27-28.04...2019/04/14  · reklama zza mikrofonu Krzysztof szaradowski Komentator Radia Rottweilery...

16

Transcript of 27-28.04...2019/04/14  · reklama zza mikrofonu Krzysztof szaradowski Komentator Radia Rottweilery...

Page 1: 27-28.04...2019/04/14  · reklama zza mikrofonu Krzysztof szaradowski Komentator Radia Rottweilery Jak sobie pościelisz, czyli powtórka z finału „Stary, ale jary”. To określenie

Salon Toyota Włocławekul. Okrężna 2Gtel.: 54 411 26 66www.toyota.wloclawek.pl

Zapraszamy na Dni Otwarte nowej Toyoty Corolla

27-28.04.2019Toyota Włocławek Dealer Roku 2018

Page 2: 27-28.04...2019/04/14  · reklama zza mikrofonu Krzysztof szaradowski Komentator Radia Rottweilery Jak sobie pościelisz, czyli powtórka z finału „Stary, ale jary”. To określenie

rekl

ama

rekl

ama

Page 3: 27-28.04...2019/04/14  · reklama zza mikrofonu Krzysztof szaradowski Komentator Radia Rottweilery Jak sobie pościelisz, czyli powtórka z finału „Stary, ale jary”. To określenie

Pierwszy lot samolotem – 1996

To był lot do Londynu z reprezentacją

juniorów. Strasznie spodobał mi się

start, bo było szybko. Później już

było tylko gorzej. Turbulencje i brak

jakiegokolwiek wpływu na to, co się

dzieje dookoła mnie były przerażające.

Nigdy tego nie polubiłem i cieszę się

że nie muszę już latać kilka razy w ciągu miesiąca…

Wydawca:Klub Koszykówki Włocławek S.A.

ul. Chopina 8, 87-800 Włocławek, Polska

Redakcja: Michał Fałkowski, Krzysztof Szaradowski, Artur Gąsiorowski

Fotografia: Piotr KieplinTypografia i skład: 27 PROJECT Przemysław Tyczyński

Druk: LUMAK POLIGRAFIA Ryszard KisielewskiTEAM

wstępniakKalkulator do koszaMichał Fałkowski

media manager

…W przypadku wygranej w Zielonej Górze, mieli-byśmy szansę na… Bo jeśli wygralibyśmy wszyst-kie mecze do końca rundy zasadniczej, a Stel-met przegrałby… A gdyby Polski Cukier przegrał w Gdyni i Ostrowie Wielkopolskim… A przy tym my wygralibyśmy ze Stalą w ostatnim meczu run-dy… To biorąc pod uwagę średnią prędkość wiatru przy sektorach D1 i H1, gdy otworzy się drzwi do wyjścia ewakuacyjnego, dodając do tego napięcie w gniazdkach w korytarzu przy wejściu C do Hali Mistrzów… No tak, to wychodzi czarno na białym, że wszystko jest jasne i już nie musimy grać! Ta-bela ułożona, właściwie możemy się po raz drugi z rzędu koronować!

Nie ma tak. Nie ma i koniec. Nie chcemy kal-kulować, nie zamierzamy tego robić, po prostu w każdym kolejnym meczu wychodzimy na parkiet i chcemy go wygrać. I nieważny jest rywal, nieistot-ny jest układ w tabeli, nie ma znaczenia to, co robią rywale. Robimy swoje i nie oglądamy się na boki.

- Chytry dwa razy traci – jest takie polskie porze-kadło, skądinąd, bardzo mądre. Trzeba pamiętać o tym, że chcąc iść na skróty, albo szybciej uzyskać jakąś korzyść, cała sytuacja może niepostrzeżenie obrócić na naszą niekorzyść, bo tylko cierpliwością i pracowitością możną spełniać swoje marzenia. Zdobywać szczyty. Realizować cele.

Celem Anwilu Włocławek jest obrona mistrzostwa Polski. Co za tym idzie – gra na trzech kolejnych poziomach po zakończeniu sezonu zasadniczego: ćwierćfinału, półfinału i finału. Idąc dalej: żeby po-wtórnie osiągnąć cel, prędzej czy później i tak trze-ba będzie zmierzyć się ze wszystkimi najsilniej-szymi kontrkandydatami do złota. A tak naprawdę: trzeba będzie odprawić ich z kwitkiem. Wygrać 10 meczów. To maraton, gdzie nie ma drogi na skróty. To maraton, gdzie kalkulator można wy-rzucić do kosza.

str

on

a 3

|

T

eA

M S

eZO

N 2

018

/20

19 N

R 13

|

k

kw

locl

aw

ek.p

l

Page 4: 27-28.04...2019/04/14  · reklama zza mikrofonu Krzysztof szaradowski Komentator Radia Rottweilery Jak sobie pościelisz, czyli powtórka z finału „Stary, ale jary”. To określenie

str

on

a 4

|

T

eA

M S

eZO

N 2

018

/20

19 N

R 1

|

k

kw

locl

aw

ek.p

l

rekl

ama

Page 5: 27-28.04...2019/04/14  · reklama zza mikrofonu Krzysztof szaradowski Komentator Radia Rottweilery Jak sobie pościelisz, czyli powtórka z finału „Stary, ale jary”. To określenie

Michał Fałkowski: Kluczowe pytanie – jak się czujesz? Czy po ostatnim urazie nie ma już śladu?Olek Czyż: Jestem twardym graczem. Kontuzje są nieod-łącznym elementem sportu o czym przekonałem się nie-stety niejednokrotnie, ale wiem, że po każdym urazie można wrócić. Skoro wracałem po dwóch poważnych operacjach, to uraz stawu skokowego, który wyeliminował mnie na dwa mecze, nie może wpłynąć na mnie negatywnie. Czuję się więc dobrze, jestem gotowy do gry i głodny wszystkiego: minut, walki, zwycięstw.

Hasło „Głodni Zwycięstw” od lat towarzyszy Anwilowi Włocławek.- Dlatego uważam, że tutaj pasuję. Zawsze byłem koszyka-rzem, który nie bał się walki na łokcie. Nigdy nie unikałem podkoszowego tłoku, nie bałem się „masować” z wyższymi czy większymi od siebie skrzydłowymi lub środkowymi. Zresztą, trenerzy często ustawiali mnie właśnie przeciwko typowym piątkom, bo wiedzieli, że dzięki sile i ruchliwości mogę dużo zdziałać. I we Włocławku też chcę pokazać swo-je atuty.

wywiadwywiad

str

on

a 5

|

T

eA

M S

eZO

N 2

018

/20

19 N

R 13

|

k

kw

locl

aw

ek.p

l

TWÓJ SKLEP KOMPUTEROWYKRÓLEWIECKA 34 WŁOCŁAWEK

WWW.PRO-COMP.PL | TEL: 54 232 48 71

rekl

ama

GOtOWy do walki

O l e K C Z y ż

Page 6: 27-28.04...2019/04/14  · reklama zza mikrofonu Krzysztof szaradowski Komentator Radia Rottweilery Jak sobie pościelisz, czyli powtórka z finału „Stary, ale jary”. To określenie

Zbliża się play-off. Jeden z byłych trenerów An-wilu Włocławek zwykł mawiał, że „play-off to krew, pot i łzy”. Zgodzisz się?- Tak. Play-off to najfajniejsza faza sezonu dla każdego: zawodnika, trenera, ale też dla kibica. Najciekawsze mecze, najwięcej emocji, ale rów-nież: najtwardsza rywalizacja. Nie ma mowy o jakimkolwiek odpuszczaniu fizycznym czy psy-chicznym. Każdy wychodzi na parkiet, mówiąc wprost, aby dokopać rywalowi.

I ty też tak będziesz wychodził?- Jasne! Za każdym razem wychodzę do gry po to, aby walczyć twardo.

Nawet jak tych minut jest mniej?- Jestem do dyspozycji trenera Igora Milicicia, jestem członkiem zespołu, który stworzył i choć mam swoje ambicje – bo przecież każdy koszy-karz chce grać jak najwięcej – to jednak zrobię wszystko, aby pomóc zespołowi niezależnie od tego, czy gram pięć czy 25 minut w meczu.

Gdy rozmawiamy, aż kipi od ciebie energia.- energia czy dynamika – to zawsze mnie ce-

chowało. Gdy ruszałem na kosz i mogłem dać z góry zamiast rzucić zwykłym lay-upem, zawsze to robiłem. Oczywiście, z wiekiem to wszystko się zmienia, ale nadal są we mnie pokłady energii, które mogę wykorzystać.

Do końca sezonu zasadniczego jeszcze – łącznie z dzisiejszym – cztery mecze. Myślisz już o tym, które miejsce zajmie Anwil przed play-off?- Myślę, ale… nie rozmyślam. Dobrze to brzmi? Chodzi mi o to, że liczę, że zajmiemy jak najwyż-szą pozycję, ale nie roztrząsam tego na wszystkie strony, nie analizuję tabeli, terminarza, tego z kim grają jeszcze nasi przeciwnicy. Każdy mecz ma dla mnie takie samo znaczenie i każdy najbliż-szy jest najważniejszy. Co nie zmienia faktu, że w powietrzu da się trochę wyczuć tę atmosferę, że play-off są tuż za rogiem.

W Polsce grałeś w play-off raz. W barwach PGe turowa Zgorzelec. Jak wspominasz tamten se-zon?- Dziś patrzę na tamto wicemistrzostwo inny-mi oczami, niż wtedy. W sezonie 2014/2015 startowaliśmy z pierwszego miejsca, w ćwierć-finale szybko uporaliśmy się z Treflem Sopot, a w półfinale w czterech meczach i w niezłym sty-lu pokonaliśmy energę Czarnych Słupsk. W finale mieliśmy mierzyć się ze Stelmetem Zielona Góra i wszystko szło po myśli do pierwszych meczów u nas. Wygraliśmy oba, przy stanie 2:0 jechali-śmy do hali CRS, licząc na wygranie przynajmniej jednego spotkania, a może nawet zamknięcie se-rii. Tymczasem rywal wygrał dwa razy, a potem przyjechał do nas i również zwyciężył. Mieliśmy jeszcze szansę na doprowadzenie do starcia nu-mer siedem, ale w szóstym meczu Stelmet rów-nież okazał się lepszy. Wtedy był duży niedosyt. Liczyliśmy na złoto. Dziś jednak uważam tamto srebro za niezły wynik.

Czego nauczyła cię tamta rywalizacja?- Że nigdy nie możesz być pewny niczego do sa-mego końca. Że każdy kolejny mecz to osobna hi-storia i to, co zrobiłeś wcześniej, nie ma znaczenia. Że do każdego kolejnego spotkania trzeba wy-chodzić jak do wyzwania i być gotowym je podjąć. Właśnie tak dzisiaj podchodzę do wszystkiego. Jestem gotowy do wyzwań i gotowy do walki.

rozmawiał: Michał Fałkowskistr

on

a 6

|

T

eA

M S

eZO

N 2

018

/20

19 N

R 13

|

k

kw

locl

aw

ek.p

l

gtk

Page 7: 27-28.04...2019/04/14  · reklama zza mikrofonu Krzysztof szaradowski Komentator Radia Rottweilery Jak sobie pościelisz, czyli powtórka z finału „Stary, ale jary”. To określenie

rekl

ama

str

on

a 13

|

T

eA

M S

eZO

N 2

018

/20

19 N

R 5

|

k

kw

locl

aw

ek.p

l

rekl

ama

Page 8: 27-28.04...2019/04/14  · reklama zza mikrofonu Krzysztof szaradowski Komentator Radia Rottweilery Jak sobie pościelisz, czyli powtórka z finału „Stary, ale jary”. To określenie

JArOsłAWZysKOWsKI

sG

2 Olek Czyż POl PF 201 1990 2 pkt., 1,6 zb.3 Chase simon UsA sG/sF 198 1989 12,8 pkt., 3,4 zb., 2,1 as.4 Adam Piątek POl PG 184 2000 0,5 pkt., 0,5 as.5 Aaron Broussard UsA sG/PG 192 1990 9,3 pkt., 3,8 zb., 3,3 as.6 Ivan Almeida CBV sF 198 1989 13,4 pkt., 4,7 zb., 4,6 as.8 Igor Wadowski POl PG 194 1996 2,5 pkt.9 Kamil łączyński POl PG 183 1989 5,2 pkt., 7 as., 2,9 zb.11 Walerij lichodiej rUs PF 205 1986 11,9 pkt., 3,6 zb., 2 as.13 Josip sobin CrO C 206 1989 8,9 pkt., 5,3 zb., 1,7 as.15 Jarosław Zyskowski POl sF 203 1992 12,5 pkt., 3,8 zb.21 Michał Ignerski POl sF/PF 207 1980 5,5 pkt., 2,5 zb., 1,5 as.23 Michał Michalak POl sG/sF 197 1993 12,7 pkt., 4,2 zb., 2,4 as.33 szymon szewczyk POl C / PF 209 1982 7,1 pkt., 4,5 zb.

str

on

a 8

|

T

eA

M S

eZO

N 2

018

/20

19 N

R 13

|

k

kw

locl

aw

ek.p

l

KAMIlłĄCZyŃsKI

PG

IVANAlMeIDA

sFJOsIPsOBIN

C

WAlerIJlICHODIeJ

PF

trener: Igor Milicić / Asystent: Marcin Woźniak / II asystent: Grzegorz Kożan

O F I C J A l N y PA r t N e r M e C Z U

Page 9: 27-28.04...2019/04/14  · reklama zza mikrofonu Krzysztof szaradowski Komentator Radia Rottweilery Jak sobie pościelisz, czyli powtórka z finału „Stary, ale jary”. To określenie

str

on

a 9

|

T

eA

M S

eZO

N 2

018

/20

19 N

R 13

|

k

kw

locl

aw

ek.p

l

0 Myles Mack UsA PG 1993 175 16,3 pkt., 5,8 as., 4,2 zb.1 Desmond Washington UsA PG 1992 188 11,7 pkt., 3,4 zb., 3,1 as.3 Jakub Dłoniak POl sG/sF 1983 194 6 pkt., 1,7 zb.4 Mateusz szlachetka POl PG 1999 197 0,9 pkt.5 Marek Piechowicz POl sF 1988 201 4,2 pkt., 2,4 zb.11 Kacper radwański POl sG/sF 1994 189 8,3 pkt., 2,6 zb.12 szymon Kiwilsza POl C 1997 201 4,7 pkt., 3,6 zb.13 riley laChance UsA PG/sG 1996 187 11,9 pkt., 2,1 zb., 1,6 as.14 Piotr robak POl sG 1991 194 5,1 pkt., 1,9 zb.16 Dawid słupiński POl PF/C 1992 206 5,1 pkt., 3,1 zb.22 Maverick Morgan UsA C 1994 208 8,1 pkt., 4,3 zb.35 Damonte Dodd UsA C 1994 211 10,3 pkt., 6,4 zb.

MylesMACK

PG

DAWIDsłUPIŃsKI

PF

PIOtrrOBAK

sG

KACPerrADWAŃsKI

sF DAMONteDODD

C

trener: Paweł turkiewicz

O F I C J A l N y PA r t N e r M e C Z U

Page 10: 27-28.04...2019/04/14  · reklama zza mikrofonu Krzysztof szaradowski Komentator Radia Rottweilery Jak sobie pościelisz, czyli powtórka z finału „Stary, ale jary”. To określenie

str

on

a 10

|

T

eA

M S

eZO

N 2

018

/20

19 N

R 3

|

k

kw

locl

aw

ek.p

l

rekl

ama

Page 11: 27-28.04...2019/04/14  · reklama zza mikrofonu Krzysztof szaradowski Komentator Radia Rottweilery Jak sobie pościelisz, czyli powtórka z finału „Stary, ale jary”. To określenie

str

on

a 11

|

T

eA

M S

eZO

N 2

018

/20

19 N

R 13

|

k

kw

locl

aw

ek.p

l

KlUBGTK Gliwice stopniowo, ale coraz pewniej stawia kolejne kroki w energa Basket Lidze. W zeszłym sezonie ekipa Pawła Turkiewicza wygrała 10 z 32 meczów w sezonie zasadniczym, a obecnie bilans ten jest jak najbardziej do poprawienia. Gliwiczanie zanotowali już dziewięć zwycięstw i na cztery kolejki przed play-off, mają szansę poprawić ten wynik. Oby jednak zaczęli śrubować rezultat dopiero po meczu z Anwilem.

DrUżyNAJeśli jakaś drużyna miałaby firmować swoim składem amerykań-sko-polski sojusz, to GTK Gliwice byłoby jednym z najsilniejszych kandydatów. Pięciu koszykarzy ze Stanów Zjednoczonych oraz siódemka Polaków to zwyczajowa dwunastka meczowa w zespole ze Śląska. Oczywiście, nie trzeba dodawać, że kwintet zza oceanu – Damonte Dodd, Riley LaChance, Myles Mack, Maverick Morgan oraz Desmond Washington – gra pierwsze skrzypce.

treNer47-letni Paweł Turkiewicz to jeden z najlepszych szkoleniowców swo-jego pokolenia. GTK Gliwice prowadzi od 2017 roku, wcześniej pracował jako – jako główny coach – w Starcie Lublin, Śląsku Wrocław, Starcie Gdynia, Polpharmie Starogard Gdański czy PGe Turowie Zgorzelec. Z tym ostatnim klubem wywalczył wicemistrzostwo kraju. Wiele lat pracował także jako asystent; był w sztabie szkoleniowym reprezentacji Polski u boku Mike’a Taylora.

GWIAZDAOsoba Mylesa Macka nie jest anonimowa dla polskich kibiców – ci bar-dziej wnikliwi mogą kojarzyć Amerykanina z gry w PGe Turowie Zgo-rzelec z sezonu 2017/2018. Wówczas Mack był jednak drugoplanową postacią schowaną za plecami Camerona Ayersa, a w trakcie rozgrywek doznał kontuzji. Przed obecnym sezonem wrócił do Polski i w GTK jest kluczowym graczem – 16,3 punktu, 5,8 asysty i 4,2 zbiórki.

DrUGI PlANW klasyfikacji strzelców zespołu pięciu Amerykanów zajmu-je miejsca: pierwsze (Mack), drugie (LaChance), trzecie (Dodd), czwarte (Washington) oraz szóste (Morgan). Piątą lokatę okupuje z kolei Kacper Radwański. 25-letni rzucający obrońca (8,3 punktu, 2,6 zbiórki) nieźle wykorzystuje swoje 24 minuty w każdym spo-tkaniu i jest ważnym ogniwem drużyny.zebrał:

Michał Fałkowski

gliwicegtk

Page 12: 27-28.04...2019/04/14  · reklama zza mikrofonu Krzysztof szaradowski Komentator Radia Rottweilery Jak sobie pościelisz, czyli powtórka z finału „Stary, ale jary”. To określenie

str

on

a 12

|

T

eA

M S

eZO

N 2

018

/20

19 N

R 1

|

k

kw

locl

aw

ek.p

l

TWÓJ SKLEP KOMPUTEROWYKRÓLEWIECKA 34 WŁOCŁAWEK

WWW.PRO-COMP.PL | TEL: 54 232 48 71

rekl

ama

Page 13: 27-28.04...2019/04/14  · reklama zza mikrofonu Krzysztof szaradowski Komentator Radia Rottweilery Jak sobie pościelisz, czyli powtórka z finału „Stary, ale jary”. To określenie

rekl

ama

zza mikrofonuKrzysztof szaradowskiKomentator Radia Rottweilery

Jak sobie pościelisz, czyli powtórka z finału

„Stary, ale jary”. To określenie doskonale pasuje do tego, co prezentuje na parkiecie Michał Ignerski. Wra-cający po trzech latach do profesjonalnego basketu, zawodnik zaskoczył całą koszykarską Polskę i udo-wodnił, że nawet po tak długim rozbracie z koszyków-ką można wrócić i prezentować się bardzo solidnie. Pod ocenę oczywiście biorę zaledwie dwa mecze, któ-re dotychczas rozegrał, ale szczególnie ten w Zielonej Górze pokazał, że Ignerski – mimo wieku, ale dzięki swojemu doświadczeniu – może być bardzo ważną częścią drużyny mistrzów Polski. Szczególnie w kon-tekście rozszerzenia polskiej rotacji na wysokich pozy-cjach, co otworzyło przed trenerem Anwilu możliwość większej liczby kombinacji na pozycjach obwodowych. Już w meczu ze Stelmetem eneą BC, Igor Milicić w dłu-gich okresach czasu korzystał z ustawienia Broussard--Simon-Almeida, czego przy braku dwóch wysokich Polaków na parkiecie robić wcześniej nie mógł. Wysta-wienie tej trójki w pierwszej linii obrony powodowało poważne problemy w ataku rywali, którzy gubili się i nie potrafili skutecznie kończyć akcji. Dodatkowe atu-ty Ignerskiego to pewna ręka przy rzucie, zwłaszcza za trzy, i doświadczenie, które w kluczowych momentach sezonu może mieć niebagatelne znaczenie.A`propos, niebagatelne znaczenie ma też zwykle roz-stawienie przed startem play-off. Pięć marcowych meczów z rzędu we własnej hali, z drużynami dolnej części tabeli, miało być dla Anwilu trampoliną do tego, by maksymalnie wywindować swoją pozycję przed decydującą częścią sezonu. Tymczasem włocławianie, którzy na wyjazdach radzą sobie znakomicie i w całym sezonie doznali zaledwie dwóch wyjazdowych pora-żek, nie wykorzystali atutu jakim jest Hala Mistrzów. Wszyscy pamiętamy ostatnie wpadki, nie ma sensu do nich wracać. Myślę jednak, że iskierkę nadziei wlał w serca kibiców mecz w Zielonej Górze. Mimo porażki, Anwil długimi fragmentami potrafił zdominować rywala i kontrolo-wać spotkanie. To dobry prognostyk przed zbliżający-mi się wielki krokami play-off, jednak by tam osiągnąć sukces, gra włocławian musi być bardziej stabilna. Mecz w hali CRS pokazał, że na tę chwilę do naszej gry

najlepiej pasuje cytat z piosenki Maanamu „Falowanie i spadanie”, bo momenty znakomitego basketu prze-platają się z przestojami, po których rywale odrabiają straty i przejmuj inicjatywę: w drugiej kwarcie meczu w CRS mieliśmy +11 punktów, by po chwili przegrywać -5. Podobnie w kwarcie trzeciej gdy z -5 zrobiło się +5, by po kilku akcjach znów trzeba było gonić: -8. Praw-dziwa sinusoida przyprawiająca kibiców o palpitację serca. Dlatego też słowo, które powinno być w ostat-nich tygodniach sezonu zasadniczego kluczowe dla naszych graczy to stabilizacja. Nasz sztab szkoleniowy na pewno nad tym pracuje i zupełnie inną drużynę w tym względzie zobaczymy w play-off. Jako poligon doświadczalny zapewne posłużą cztery ostatnie ligo-we mecze. To ostatnia okazja by doszlifować szczegóły i spokojnie przygotować się do tego co tygryski lubią najbardziej, walki o medale.Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że tego-roczne ćwierćfinały rozpoczniemy od powtórki ubie-głorocznego finału. Ubiegłoroczne mecze z BM Slam Stalą (dziś: Arged BMSlam Stalą…) były kapitalnymi widowiskami trzymającymi w napięciu do ostatnich sekund, a wynik rywalizacji w każdym z nich – do końca sprawą otwartą. Tym bardziej szkoda, że Anwil nie wykorzystał szansy, by wygrywając komplet mar-cowych spotkań we własnej hali, uniknąć konfrontacji z najsilniejszym zespołem dolnej czwórki już w pierw-szej rundzie. Mleko się jednak rozlało i teraz nie ma co nad nim płakać. Dla kibiców pojedynki mistrza z wice-mistrzem już w ćwierćfinale będą bez wątpienia okra-są pierwszej rundy play-off dlatego trzeba się do nich odpowiednio przygotować.Odpowiednio przygotowana na decydujące mecze sezonu wydaje się być Hala Mistrzów. 500 dodatko-wych krzeseł, zamontowanych na stałe we włocław-skim obiekcie pozwoli zwiększyć siłę rażenia trybun do 4000 gardeł. Jakie znaczenie ma wsparcie fana-tycznych włocławskich kibiców nikogo przekonywać nie trzeba, teraz będzie ono jeszcze większe i jeszcze głośniejsze. Nic tylko się cieszyć. Próba generalna już niebawem.

Do usłyszenia

str

on

a 13

|

T

eA

M S

eZO

N 2

018

/20

19 N

R 13

|

k

kw

locl

aw

ek.p

l

Page 14: 27-28.04...2019/04/14  · reklama zza mikrofonu Krzysztof szaradowski Komentator Radia Rottweilery Jak sobie pościelisz, czyli powtórka z finału „Stary, ale jary”. To określenie

mój pierwszy razPierwsze zarobione pieniądza – 2003Wysłałem rodziców na

porządne wakacje a sobie kupiłem… samochód. Nie za

drogi, ale inny niż wszystkie – Hondę Accord Coupe

z USA, silnik 3.0.

MICHAł IGNersKI

Pierwszy wsad – 1994Gdy miałem około 14 lat razem z kumplami

ustawiliśmy sobie cegłówki, z których się

wybijaliśmy, aby robić pierwsze wsady.

Jednak w zimę pojechaliśmy na mocny obóz

ogólnorozwojowy. Pamiętam jak przyjecha-

liśmy po obozie pod salę AZS-u w Lublinie.

Musiałem na kogoś czekać, więc poszedłem

sobie porzucać. Wtedy pierwszy raz dałem

z góry i uwierzyłem, że ciężka praca przez

10 dni w zimę na dworze też daje efekty.

To było niesamowite.

Pierwszy samochód – 1991Mój dziadek był mechanikiem i jak byłem

mały każdy weekend chciałem u niego

spędzać, bo mogłem siedzieć w nowych

samochodach do remontu. Był wybitnym

specjalistą i miał tam wszystko, czego inni

nie byli w stanie naprawić. Wydawało mi

się, że każde auto jest moje i nie mogłem

się doczekać następnych. Zostało mi to do

dziś i lubię często zmieniać samochody.

Najlepiej na jak najmniej spotykane.

Pierwszy kontakt z szatnią

seniorów – 1991To było za czasów jak mój tata grał w

lidze amatorskiej zaraz po zakończeniu

kariery. Jeździłem z nim na większość

treningów. W większości byli tam zawod-

nicy Startu i Lublinianki. Kupa żartów

i poziom – dla mnie wtedy – niewyobra-

żalny. Podawałem tacie piłkę, a on walił

z każdego miejsca 9 albo 10/10. Pamię-

tam te stare buty i długie skarpetki, jak

i frotki na ręce… Piękne czasy.

Pierwsza dziewczyna – 1993

To było w szkole podstawowej. Bardzo się

lubiliśmy, pozwalała mi ściągać na kartków-

kach, tak więc często koło niej siedziałem.

Kiedyś zapytała się czy chciałbym z nią

chodzić i pierwsze co pomyślałem, to że

jak z nią siedzę, to i chodzić przecież mogę!

Zrobiła to trochę niezręcznie, bo przy kole-

żankach, ale jak zrozumiałem o co chodzi,

to byłem dumny, że oficjalnie przyznała

się do swoich uczuć haha. Okazałem jej

wzajemność w inny sposób…

Pierwszy lot samolotem – 1996

To był lot do Londynu z reprezentacją

juniorów. Strasznie spodobał mi się

start, bo było szybko. Później już

było tylko gorzej. Turbulencje i brak

jakiegokolwiek wpływu na to, co się

dzieje dookoła mnie były przerażające.

Nigdy tego nie polubiłem i cieszę się

że nie muszę już latać kilka razy w ciągu miesiąca…

str

on

a 14

|

T

eA

M S

eZO

N 2

018

/20

19 N

R 13

|

k

kw

locl

aw

ek.p

l

Pierwszy telefon – 1998

Super Motorola ericsson! Żółta, z klapką. Zostawi-łem ją przypadkiem na

bramkach na lotnisku, gdy wylatywałem do Stanów

Zjednoczonych.

Pierwsze łzy – 1982

Jak moja siostra nie dała mi pojeździć na swoim ulubionym rowerze „Reksiu”.

Page 15: 27-28.04...2019/04/14  · reklama zza mikrofonu Krzysztof szaradowski Komentator Radia Rottweilery Jak sobie pościelisz, czyli powtórka z finału „Stary, ale jary”. To określenie

rekl

ama

Page 16: 27-28.04...2019/04/14  · reklama zza mikrofonu Krzysztof szaradowski Komentator Radia Rottweilery Jak sobie pościelisz, czyli powtórka z finału „Stary, ale jary”. To określenie

reklam

a

Salon Toyota Włocławekul. Okrężna 2Gtel.: 54 411 26 66www.toyota.wloclawek.pl

Zapraszamy na Dni Otwarte nowej Toyoty Corolla

27-28.04.2019Toyota Włocławek Dealer Roku 2018

rekl

ama