z 27.04 Ukraiński motor straci mocrzeczo.pl/wp-content/uploads/2017/05/Puls-Biznesu-28.04.pdf ·...

28
INNY WYMIAR CODZIENNOŚCI. TYLKO DLA PRENUMERATORÓW Piątek-Środa 28 kwietnia-3 maja 2017 cena 5,99 zł (w tym 8% VAT) NR 83 (4846) INDEKS 349 127 WYD. A+B www.pb.pl USD 3,89 PLN CHF 3,91 PLN EUR 4,22 PLN WIG20 –0,05% DAX –0,23% dane z godz. 18.00 z 27.04 Kulisy KRZYSZTOF GÓRSKI: TEATR KULINARNY Mój świat DARIUSZ CHWIEJCZAK: CZARODZIEJE MOGĄ WSZYSTKO Idę na swoje RENATA GOŁASZEWSKA- -ADAMCZYK: LALKI NIE SĄ DO ZABAWY Portret GRZEGORZ MIECHOWSKI: ROZRYWKOWA PARTYZANTKA REKLAMA 34123 PulsDnia PulsInwestora Porzuć metale dla rolnictwa W maju metale szlachetne i surowce zostaną przecenio- ne, drożeć będą płody rolne — prognozują eksperci ankie- towani przez „PB”. 20 PulsFirmy Firmy dużo tracą na L-4 Pracownicy przebywają na zwolnieniach lekarskich nie tylko z powodu chorób, ale też m.in. warunków pracy i relacji z szefami. 14 Polacy chcą zakupów w niedzielę Związkowcy strajkiem chcą wywalczyć podwyżki i zakaz handlu w niedzielę. Konsumenci zakazu nie chcą, a zagraniczne markety podno- szą płace i bez nacisków. 3 Fundusze nie chcą Coliana w Vistuli Instytucje ograniczyły wpływy Jerzego Mazgaja w modowej grupie, ale nie powiększyły Jana Kolańskiego. 8 Ukraiński motor straci moc Liczba oświadczeń o gotowości zatrudnienia Ukraińców w Polsce w tys. 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009 2008 143,0 180,1 169,5 239,7 223,7 217,6 373,0 762,7 1262,9 Polskie firmy, m.in. centra usług biznesowych, zgłaszają rekordowe zapotrzebowanie na pracowników z Ukrainy. Ale bez zmian w prawie ratunkiem dla krajowego rynku pracy nie będą. Zaostrzone przepisy krajowe utrudnią polskim firmom zatrudnianie, złagodzone unijne sprawią, że pojadą dalej na Zachód. Rekordowy napływ pracowników zza wschodniej granicy napędza polskie firmy. Niestety, już niedługo 4-5 458,6 tys. Tylu Ukraińców chciały zatrudnić polskie firmy w I kw. Jeśli podobnie będzie w kolejnych kwartałach, ubiegłoroczny rekord, wynoszący 1,26 mln, zostanie podbity o 45 proc.

Transcript of z 27.04 Ukraiński motor straci mocrzeczo.pl/wp-content/uploads/2017/05/Puls-Biznesu-28.04.pdf ·...

INNY WYMIAR CODZIENNOŚCI. TYLKO DLA PRENUMERATORÓW

Piątek-Środa 28 kwietnia-3 maja 2017

cena 5,99 zł (w tym 8% VAT)

NR 83 (4846) INDEKS 349 127 WYD. A+B

www.pb.pl

USD3,89 PLN

CHF 3,91 PLN

EUR 4,22 PLN

WIG20–0,05%

DAX –0,23%

dane

z godz. 18.00

z 27.04

Kulisy

KRZYSZTOF GÓRSKI: TEATR KULINARNY

Mój świat

DARIUSZ CHWIEJCZAK: CZARODZIEJE MOGĄ WSZYSTKO

Idę na swoje

RENATA GOŁASZEWSKA--ADAMCZYK: LALKI NIE SĄ DO ZABAWY

Portret

GRZEGORZ MIECHOWSKI: ROZRYWKOWA PARTYZANTKA

R E K L A M A 3 4 1 2 3

PulsDnia

PulsInwestoraPorzuć metale dla rolnictwa W maju metale szlachetne i surowce zostaną przecenio-ne, drożeć będą płody rolne — prognozują eksperci ankie-towani przez „PB”. 20

PulsFirmyFirmy dużo tracą na L-4Pracownicy przebywają na zwolnieniach lekarskich nie tylko z powodu chorób, ale też m.in. warunków pracy i relacji z szefami. 14

Polacy chcą zakupów w niedzielęZwiązkowcy strajkiem chcą wywalczyć podwyżki i zakaz handlu w niedzielę. Konsumenci zakazu nie chcą, a zagraniczne markety podno-szą płace i bez nacisków. 3

Fundusze nie chcą Coliana w Vistuli Instytucje ograniczyły wpływy Jerzego Mazgaja w modowej grupie, ale nie powiększyły Jana Kolańskiego. 8

Ukraiński motor straci moc

Liczba oświadczeń o gotowości zatrudnienia Ukraińców w Polsce w tys.

201620152014201320122011201020092008

143,0180,1 169,5

239,7223,7 217,6

373,0

762,7

1262,9

Polskie firmy, m.in. centra usług biznesowych, zgłaszają rekordowe zapotrzebowanie na pracowników z Ukrainy. Ale bez zmian w prawie ratunkiem dla krajowego rynku pracy nie będą. Zaostrzone przepisy krajowe utrudnią polskim firmom zatrudnianie, złagodzone unijne sprawią, że pojadą dalej na Zachód.

Rekordowy napływ pracowników zza wschodniej granicy napędza polskie firmy. Niestety, już niedługo 4-5

458,6 tys. Tylu Ukraińców chciały zatrudnić polskie firmy w I kw.

Jeśli podobnie będzie w kolejnych kwartałach, ubiegłoroczny rekord, wynoszący 1,26 mln, zostanie podbity o 45 proc.

PulsDnia2 PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

Redaktor wydaniaMarcin Goralewski

JACEK [email protected]

Kończące się dzisiaj Międzynarodowe Targi Technologii, Innowacji i Automatyki Przemysłowej w Hanowerze bezdyskusyjnie zapiszą się jako wydarzenie znaczące dla

naszej gospodarki. Polska pierwszy raz, dorównując symbolicznie potentatom z G20, oficjalnie była pań-stwem partnerskim kwietniowych Hannover Messe. Efektywność narodowej wyprawy będzie można oszacować dopiero w przyszłości. Na razie policzalne są jedynie wielkie wydatki budżetu i państwowych spółek, w tym na niespotykane wcześniej przy takich okazjach zadęcie propagandowe. Warunkiem uznania ich za uzasadnione koszty uzyskania przychodu będzie… jego odnotowanie. Bo inaczej zainwestowane w targi miliony ulecą w polityczny gwizdek, a hasło „Smart means Poland” („Mądrze znaczy Polska”) okaże się wydmuszką.

Porównawczym punktem odniesienia mogą być prak-tyczne korzyści po wcześniejszym wielkim występie Polski w Hanowerze. W 2013 r. byliśmy oficjalnym pań-stwem partnerskim marcowych Międzynarodowych Targów Teleinformatycznych CeBIT. Nie da się rozstrzygnąć, która z konkurujących gigantycznych imprez w tych samych hanowerskich halach jest w skali globalnej ważniejsza. Wtedy polską reprezentację tworzyło także około 200 podmiotów, pod hasłem brzmiącym równie innowacyjnie, jak tegoroczne — była to graficzna kombinacja „talent IT people”. Narodowa wyprawa w 2013 r. na CeBIT została przy okazji tegorocznej na Hannover Messe wygumkowana do czysta, zatem przypominam link (czytelnicy wersji papierowej muszą wklepać ręcznie) do trwającego 4:38 filmiku z otwarcia, z udziałem szefów rządów Donalda Tuska i Angeli Merkel: www.youtube.com/watch?v=vj5-ID3UZwo Cztery lata temu pani kanclerz podkreślała z uznaniem, „jak nowoczesna jest Polska dzisiaj i ile się zmieniło”, a także mówiła o naszej sile napędowej, którą są młodzi absolwenci uczelni, zakładający nowoczesne firmy i chcący konkuro-wać globalnie. Proponuję porównać tamto nagranie z obecnymi wzajemnymi komplementami Beaty Szydło i Angeli Merkel, starając się wychwycić jakieś różniące się merytorycznie szczegóły. Osobiście poza naturalnym upływem czasu oraz scenografią nie dostrzegam żadnych, stąd tytuł komentarza.

Generalnym problemem polskiej gospodarki w relacjach z Niemcami jest wciąż za mała roz-poznawalność naszych marek. Po akcesji do Unii Europejskiej pogardliwe określenie „polnische Wirtschaft” (polskie gospodarzenie, a raczej… niego-spodarzenie), funkcjonujące w społeczeństwie nie-mieckim od epoki pruskiego zaboru polskich ziem, na szczęście szybko odchodzi w przeszłość. Ale zastąpił je wizerunek podwykonawcy, który z proeksportowymi Niemcami uzyskuje nawet stałą nadwyżkę handlową (to prawdziwy fenomen), ale dzięki dostarczaniu jedy-nie komponentów i półproduktów dla firm niemiec-kich. Dla przełamania tego stereotypu konieczna jest systematyczna praca nad budowaniem marki Polska, analogicznie do rozrastania się drzewa — nowe słoje dokładają się do poprzednich. Demonstracyjne uda-wanie przez obecnych władców, że w Polsce rozwojo-wa przeszłość — przed rozpoczęciem się w 2015 r. tzw. dobrej zmiany — nie istnieje, jest zaprzeczeniem zasad, na których opiera się cywilizacyjny postęp. © Ⓟ

POLSKA W HANOWERZE

Otwieranie drzwi dawno otwartych Zwolnienie z akcyzy,

opłat za parkowanie i prawo do jazdy buspasami to za mało, by przekonać Polaków do aut elektrycznych — twierdzą eksperci.

Ministerstwo Energii (ME) przedstawiło wczoraj projekt ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Jej celem jest stworzenie ram prawnych dla budowy rynku oraz infrastruktury e-napędu (sieci ładowania) oraz wprowa-dzenie atrakcyjnych zachęt do kupowania pojazdów z napę-dem elektrycznym (i gazowym) przez obywateli i firmy.

— Skutkiem tej ustawy ma być rozwój elektromobilności oraz stosowania takich paliw jak LNG i CNG. Projekt trafił do konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresorto-

wych. Chciałbym, by ustawa mogła wejść w życie od stycz-nia 2018 r. — mówi Michał Kurtyka, wiceminister energii.

Projekt jest ważnym ele-mentem rządowego „Planu na rzecz rozwoju elektromo-bilności”, którego celem jest rozwój produkcji aut o napę-dzie elektrycznym, wykreowa-nia popytu w Polsce na takie samochody, zwiększenie bez-pieczeństwa energetycznego i ochrony środowiska. O skali ambicji rządu w tym zakresie świadczy to, że wicepremier Mateusz Morawiecki oczekuje, że do 2025 r. po polskich dro-gach będzie jeździło milion po-jazdów elektrycznych.

Pierwszym krokiem do re-alizacji planów jest projekt ustawy (założenia w ramce). Najważniejszymi dla obywate-li zachętami do kupowania aut na prąd mają być: zwolnienie z akcyzy (więc niższa cena), darmowe parkowanie w stre-fach płatnych oraz pozwolenie

na jazdę buspasami. Eksperci zgodnie

uważają, że to zbyt skromne zachęty.

— Propozycje są ciekawe, lecz

należałoby je traktować jako pierwszy krok. Możliwość jazdy buspasami czy darmowe parko-

wanie nie przekona indywidu-alnych klientów do kupna auta elektrycznego. Także zwolnie-nie z akcyzy niewiele pomoże, gdyż samochody elektryczne są sporo droższe niż spalino-we i nawet brak akcyzy tego nie zmieni. Skuteczną zachętą mogą być publiczne dopłaty, tak jak w wielu krajach Europy. Moim zdaniem, w Polsce taka dopłata powinna wynosić, w zależności od wielkości po-jazdu, nawet do 5 tys. EUR. Dopiero wtedy można ocze-kiwać, że więcej osób będzie skłonnych kupić takie auto — mówi Piotr Dziwiszek, przed-stawiciel Byd Auto w Polsce.

Podobnie uważa Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

— Brak akcyzy, opłat za parkowanie czy umoż-

liwienie jazdy po bu-spasach to ciekawe propozycje, lecz nie-wystarczające z pun-

ktu widzenia kieszeni poten-cjalnego nabywcy pojazdu elektrycznego. Brak 3-procen-towej akcyzy nie wpłynie istot-nie na cenę takiego pojazdu, który nadal będzie wyraźnie droższy od pojazdu o napę-dzie spalinowym. Uważam, że skuteczną zachętą może być zwolnienie samochodów elektrycznych z podatku VAT — mówi Jakub Faryś.

Wojciech Dziwisz, menedżer z ABB, także oczekuje więk-szych zachęt.

— Przedstawione w projek-cie ustawy są ważne, ale naj-ważniejsze i najskuteczniej-sze są programy dopłat oraz preferencyjnych kredytów. Rozumiem, że ten projekt jest tylko punktem wyjścia do pro-gramu dopłat, które przecież zakłada „Plan na rzecz rozwo-ju elektromobilności” — mówi Wojciech Dziwisz. © Ⓟ

Jarosław Kró[email protected] 22-333-98-13

Skromne zachęty dla e-aut

E uropejski Kongres Gospodarczy — EKG

(European Economic Congress — EEC) zgromadzi 10-12 maja w Katowicach 700 prelegentów. Odbędą się 132 sesje i 11 880 godzin debat.Główne tematy debat, które odbędą się w Międzynarodowym Centrum Kongresowym i Spodku w Katowicach, to przemiany polityczne w UE, gospodarka po brexicie i prawdopodobieństwo innych exitów, kryzys w postrzeganiu liberalnego

kapitalizmu, czwarta rewolucja przemysłowa, inwestowanie w czasach niestabilności. Będą też stałe sesje poświęcone różnym aspektom i dziedzinom gospodarki. Organizatorem kongresu jest Grupa PTWP.Udział zapowiedzieli przedstawiciele Parlamentu Europejskiego, byli i obecni członkowie władz Czech, Węgier, Słowacji, Litwy, przedstawiciele polskiego rządu, wysocy urzędnicy polskich resortów nauki, środowiska, energii, rozwoju, cyfryzacji, pracy, spraw

zagranicznych, infrastruktury. Będą też prezesi największych działających w Polsce firm.Kongresowi towarzyszą m.in. European Start-up Days i konkurs Start-up Challenge oraz fora o dwustronnej współpracy gospodarczej Polski i Europy Środkowej z partnerami z innych kontynentów, konkurs Top Inwestycje Komunalne (nagrody dla przedsięwzięć zrealizowanych w formule partnerstwa publiczno--prywatnego). © Ⓟ

Prestiżowe spotkanie biznesowe Zaproszenie

By wziąć udział w EKG,

należy wypełnić formularz zgłoszeniowy na stronie

https://konferencje.ptwp.pl/pl/konferencja,225,

ix-europejski-kongres-gospodarczy.

Podstawowy udział jest bezpłatny.

Więcej informacji: www.eecpoland.eu. oraz na pb.pld

„Puls Biznesu” jest patronem medialnym European Start-up Days.

Argumenty resortu Zwolnienie e-aut z podatku akcyzowego i opłat za parkowanie,

prawo do jazdy buspasami, umożliwienie firmom korzystania z odpisu amortyzacyjnego do 30 tys. EUR, wprowadzenie stref zeroemisyjnych w miastach, mapa usług e-ładowania w aplikacji na telefony komórkowe, zwolnienie punktów ładowania z podatku od nieruchomości, niższe opłaty przyłączeniowe ładowarek do sieci, dotacje na budowę infrastruktury ładowania dla transportu publicznego.

Oczekiwania rządu do 2025 r. co drugi pojazd floty administracji

rządowej i centralnej ma mieć e-napęd do 2025 r. w gminach powyżej 50 tys. mieszkańców

30 proc. pojazdów ma być napędzanych prądem do 2028 r. w miastach 30 proc. autobusów

ma mieć napęd elektryczny

SĄSIEDZKIE WSPARCIE: Michał Kurtyka, wiceminister energii, bardzo liczy na współpracę polsko-niemiecką przy rozbudowie transportu elektrycznego. [FOT. WM]

Chwalenie się przez największe sieci handlowe podwyżkami płac rozzłościło związkowców, którzy poprawy sytuacji nie widzą. Solidarność zapowiedziała, że 2 maja kilkanaście tysięcy pracowników sieci marketów, hurtowni spożywczych i centrów dystrybucyjnych największych firm handlowych przeprowadzi akcję protestacyjną, polegającą na przesadnie skrupulatnym i powolnym wykonywaniu obowiązków.

— Zainteresowanie pracowników akcją przerosło nasze oczekiwania, tym bardziej że inicjatywa powstała oddolnie zaledwie kilka tygodni temu. To świadczy o tym, jak złe nastroje panują w branży handlo-wej i jak bardzo zdeterminowani są pra-cownicy. Najwięcej jest z Biedronek, bo to w tej sieci zrodził się pomysł zorganizo-wania protestu. W akcji wezmą też udział m.in. pracownicy sieci Auchan, Tesco, Decathlon, Dino, Makro, Arel oraz cen-trum dystrybucyjnego sieci Amazon we Wrocławiu. Lista nie jest jeszcze zamknię-ta — mówi Alfred Bujara, przewodniczą-cy sekcji krajowej pracowników handlu w Solidarności.

Związkowcy w Biedronce zaczęli gło-śno protestować w reakcji na komunikaty prasowe sieci, która informowała o pod-wyżkach płac. Według Piotra Adamczaka, szefa Solidarności w sklepach portugal-skiej sieci, to „działania PR-owe”, a pod-noszenie wynagrodzenia zasadniczego połączone jest z pozbawianiem dodatków i śrubowaniem celów sprzedażowych. Związkowcy zwracają też uwagę na zbyt niski poziom zatrudnienia, zwiększający liczbę obowiązków.

List nawołujący do dialogu z pracow-nikami skierowano niedawno do Renaty Juszkiewicz, prezes zrzeszającej najwięk-sze sieci Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (patrz wywiad obok).

Walka o wyższe płace to drugi front walki o poprawę sytuacji pracowni-ków handlu, otworzony w ostatnim czasie przez Solidarność. Związkowcy są też bardzo mocno zaangażowani w prace nad ustawą o ograniczeniu handlu w niedzielę, która z ich inicja-tywy w ubiegłym roku trafiła do Sejmu. W marcu rząd — z uwagami — zare-komendował prowadzenie dalszych prac nad projektem, ale toczą się one powoli. © Ⓟ

3PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

Handlowcy będą pracować powoliNa 2 maja zapowiedziany jest strajk włoski pracownikówhandlu. Chodzi o wyższe płace i wolne niedziele

Szanse i tak ma nikłe, a tu Parlament Europejski (PE) dodatkowo ją dołuje wszczęciem procedury uchylenia immunitetu. Chodzi o przekręty z lat 2010-17, wyliczone na 4 978 122 EUR. Liderka Frontu Narodowego i jej koledzy nielegalnie opłacali z budżetu PE personel krajowych biur partyjnych. [JAZ]

Marine Le Pen europosłanka, kandydatka na prezydenta Francji w drugiej turze 7 maja

Komisja Europejska (KE) wszczęła postępowanie wobec Austrii w sprawie przepisów o płacy minimalnej w transporcie, uderzających m.in. w firmy polskie. To trzecie piętnowane przez KE z tego powodu państwo, po Niemczech i Francji. Liczymy, że komisarz przyspieszy działania antydyskryminacyjne. [JAZ]

Violeta Bulc słoweńska komisarz Unii Europejskiej ds. transportu

TRZY PYTANIA DO... RENATY JUSZKIEWICZ, PREZES POLSKIEJ ORGANIZACJI HANDLU I DYSTRYBUCJI

Sieci z zagranicznym kapitałem płacą lepiej1 Solidarność zapowiada na 2 maja protest. Będzie

domagała się podniesienia płac i poprawy warunków pracy. Związkowcy mają uwagi przede wszystkim do sieci z zagranicznym kapitałem. Czy nie powinny one usiąść do stołu i zgodzić się na postulaty pracowników?Każda sieć realizuje własną politykę płacową i w gestii ich zarządów jest decyzja o wysokości podwyżek w zależności od sytuacji gospodarczej przedsiębiorstwa. Fakty są jednak takie, że to właśnie sieci sklepów z zagranicznym kapitałem w ostatnim czasie regularnie dawały podwyżki. W większości z nich prężnie działają związki zawodowe, a pracownicy objęci są np. prywatną opieką medyczną. Sieci wielkopowierzchniowe płacą średnio o 20 proc. więcej niż firmy z polskim kapitałem. Podstawowa płaca kasjerów jest wyższa niż pielęgniarek czy np. nauczycieli stażystów. Warto też pamiętać, że zatrudniamy często osoby bez żadnego doświadczenia i dajemy im szansę awansu zawodo-wego w krótkim czasie.

2 Związkowcy domagają się też wolnych niedziel, a przy-gotowana przez nich ustawa jest procedowana w Sejmie.

Niedziele są wolne w części krajów, z których pochodzą sieci zrzeszone w POHiD. Dlaczego nie może być tak samo w Polsce?To nie zagraniczne koncerny miały wpływ na to, że niedziela w handlu jest robocza — zastały taki stan prawny, wchodząc na rynek polski. Klienci zresztą głosują nogami i skoro przychodzą w niedziele do sklepów, to mają taką potrzebę. Nie sądzę, by na obecnym etapie rozwoju gospodarczego kraju zakazywanie handlu w niedzielę było rozsądne. Po prostu nie jesteśmy tak bogaci jak kraje z zachodu Europy. Występujemy zdecydowanie zarówno przeciwko całkowitemu zakazowi handlu w niedziele, jak również rozwiązaniom kompromisowym, w postaci jednej czy dwóch niedziel w miesiącu, które tylko wprowadzają chaos.

3 W tej kadencji parlamentu wprowadzono już dwie inne ustawy, które wzbudzały protesty sieci sklepów: podatek

od obrotu w handlu detalicznym oraz przepisy mające przeciwdziałać wykorzystywaniu przewagi kontraktowej, które wejdą w życie 1 lipca. Uważacie, że zostaliście postawieni pod pręgierzem?POHiD od początku ostrzegała, że formuła progresywna może zostać zakwestionowana przez Komisję Europejską, ale głosu organizacji nikt nie słuchał, czego efektem jest zawieszenie podatku przez UE. Ustawa o przeciwdziałaniu nadużywaniu prze-wagi kontraktowej natomiast miała uregulować relacje między rolnikami a przetwórcami, tymczasem uderzy w relacje pomiędzy dystrybucją a przetwórcami, czyli cały łańcuch, i znacznie pod-wyższy ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej. Nie widzimy uzasadnienia dla tego typu ograniczeń. Sieci zrze-szone w mojej organizacji są największymi płatnikami podatków w branży handlowej, zatrudniają setki tysięcy osób, zapewniając najlepsze wynagrodzenia w branży, a klienci wybierają nasze sieci ze względu na szeroką ofertę, bogaty asortyment i wysoką jakość produktów oferowanych w konkurencyjnych cenach. [FOT. ARC]

Rozmawiał: Marcel Zatoński

MarcelZatoński

[email protected] 22-333-98-15

Polacy podzieleni niedzielą

Przygotowany przez Solidarność projekt ustawy ograniczającej handel w niedzielę wywołał już burzliwe dyskusje, a na kolejnych etapach prac sejmowych może być jeszcze goręcej. Powód? Zdania w sprawie zakazu są w społeczeństwie niemal idealnie podzielone. Dokładnie połowa Polaków jest za jakąś formą ograniczenia handlu w niedzielę, a 45 proc. zdecydowanie się temu sprzeciwia. Takie są wyniki badania, przeprowadzonego przez agencję badawczą MANDS.Za handlem w niedzielę na dotychczasowych zasadach częściej opowiadają się mężczyźni niż kobiety, odsetek zwolenników utrzymania status quo rośnie też wraz z wielkością miejscowości. Najwięcej zwolenników całkowitego zakazu jest na wsi, ale nawet tam to tylko 21 proc., czyli prawie dwa razy mniej niż zdeklarowanych zwolenników niedzielnego handlu. O ile jednak za całkowitym zakazem jest niespełna jedna piąta Polaków, to drugie tyle uważa, że handel w niedzielę powinien być dozwolony tylko kilka razy w roku — właśnie taka propozycja jest zawarta w ustawie (handlowe miałyby być m.in. niedziele przed Wielkanocą i Bożym Narodzeniem, a także przed rozpoczęciem roku szkolnego). Co ósmy ankietowany jest natomiast w stanie zaakceptować zakaz w co drugą niedzielę w roku — taką propozycję przedstawiał resort pracy.

Źródło: Mands, badanie przeprowadzone metodą CAWI na próbie 1000 osób

Jaki jest twój stosunek do planowanego zakazu handlu w niedzielę? (w proc.)

18powinien być całkowicie zakazany

20powinien być dozwolony tylkoprzez kilka niedziel w roku(np. przed świętami)

12powinien być dozwolonyw co drugą niedzielę

45powinien być całkowiciedozwolony

5nie wiem/nie mam zdania

PRESJA MA SENS: Według badań Narodowego Banku Polskiego po wprowadzeniu programu500+ właśnie w handlu detalicznym najbardziej wzrosła skłonność do podnoszenia płac. Pracownicy sieci uważają jednak, że podwyżki powinny być większe, a obciążenie pracą jest zbyt duże. [FOT. BLOOMBERG]

Z uproszczonej procedury oświadczeń, na podstawie których można podjąć pra-cę w Polsce przez pół roku w ciągu roku, Ukraińcy mogą korzystać od dekady. Jednak fala migrantów ze Wschodu wezbra-ła mocniej dopiero po wybuchu konfliktu z Rosją, a ubiegły rok był pod tym wzglę-dem rekordowy — dla naszych wschodnich sąsiadów pojawiło się ponad 1,2 mln ofert zatrudnienia. Wszystko wskazuje, że w tym roku ten wynik zostanie pobity, bo tylko w pierwszym kwartale w pośredniakach było blisko 460 tys. oświadczeń. Z punk-tu widzenia lokalnych deficytów na rynku pracy jest to wsparcie, ale demograficznej bomby Ukraińcy nam nie rozbroją. Polska zaś oprócz pracy krótkoterminowej nie jest ziemią obiecaną dla cudzoziemców.

— Migracja w długim okresie nie jest w stanie rekompensować zmian demogra-ficznych. Może jednak mieć istotny wpływ w okresie krótkim i średnim — przypominał dr Paweł Kaczmarczyk, dyrektor Ośrodka Badań nad Migracjami UW na seminarium mBank-CASE.

Demografia rzuca rękawicęMinisterstwo Finansów (MF) w tegorocznej aktualizacji programu konwergencji zwra-ca uwagę, że należymy do grona krajów UE, w których problem starzenia się lud-ności szybko się nasila. Ostatnie progno-zy — skorygowane o dane GUS dostępne do marca — są nieco lepsze, bo wskazują na stabilizację populacji Polski do końca tej dekady, a jeszcze rok temu przewidy-wany był spadek o 0,1 proc. Powodów do optymizmu jednak nie ma. Liczba ludności w wieku 15-64 lata, czyli produkcyjnym, obniży się w tym czasie.

Niepokoi szczególnie to, że w perspekty-wie najbliższych pięćdziesięciu lat wskaźnik obciążenia demograficznego w Polsce (rela-cja osób powyżej 64. roku życia do ludności w wieku 15-64) niemal potroi się z obecnych 22 proc. Dzisiaj Polacy są społeczeństwem relatywnie młodym, jednak problemy de-mograficzne będą narastały niczym kula śniegowa. Starzenie się populacji napędza wydłużanie się oczekiwanej długości ży-cia, niska dzietność oraz obecna struktura wiekowa ludności. Do ostatniego wzrostu urodzeń i tego, że część z nich może być

efektem programu 500+, resort finansów też radzi podchodzić ostrożnie, bo dopiero w dłuższej perspektywie będzie można oce-nić, czy demografia na tym zyska.

Starzenie się społeczeństwa zacznie uderzać w finanse państwa coraz mocniej, a politycy dorzucają budżetowi kolejnych problemów i konieczności pokrycia ubyt-ków w FUS związanych z niższym wie-kiem emerytalnym.

Ekonomiści od dłuższego czasu alarmu-ją zaś, że malejąca podaż pracy i krótszy czas, jaki Kowalski spędzi na rynku pracy, to poważne wyzwanie dla naszego rozwoju.

Łatanie dziurW obecnej ekipie rządzącej panuje przeko-nanie, że problemy rynku pracy rozwiążą, a demografii złagodzą, napływający nad Wisłę Ukraińcy. Niestety zdecydowana więk-szość z nich podejmuje tu pracę krótkoter-minową. Chociaż rośnie liczba studiujących i osiadających w Polsce dzięki pozwoleniom na pracę, to wciąż jest zbyt mała, aby rozwią-zać problemy z podażą pracy.

Ukraińcy są dzisiaj szczególnie mile witani przez przedsiębiorców, bo łatają dziury na rynku pracy i nie tworzą pre-sji płacowej. Resort pracy szacuje, że na jednego zarabiającego w Polsce sąsiada ze Wschodu przypada 1,5 oświadczenia wystawionego przez pracodawcę. Z tego wynikałoby, że tylko w pierwszym kwar-tale pracę dostało u nas ok. 300 tys. Ukraińców. Fala wezbrała, bo od przyszłe-go roku zmieniają się przepisy w sprawie pracy sezonowej i regulacje dotyczące oświadczeń, które zdaniem biznesu będą kłodami rzuconymi pod nogi przedsiębior-ców i skutecznym hamulcem dla chcących pracować nad Wisłą cudzoziemców.

Eksperci rynku pracy nie mają jednak wątpliwości, że chociaż imigranci są nam potrzebni, to cudownie nie uleczą gospo-darki. Dr Joanna Tyrowicz z Uniwersytetu Warszawskiego od dłuższego czasu zwra-ca uwagę, że struktura demograficzna na Ukrainie jest jeszcze gorsza niż w Polsce i nie wiemy, ile tych osób realnie do nas napły-wa. Dlatego trudno w tym zjawisku szukać ratunku dla rynku pracy.

— Kiedy pytamy pracodawców o to, czy korzystają z pracowników-obcokrajowców, to 10-20 proc. odpowiada: tak, a jeśli pytamy, jak duży to jest odsetek wśród ich pracowni-ków, to liczba spada do 1-2 proc. W to wlicza się też ekspatów, więc trudno utożsamiać całe zjawisko pracujących obcokrajowców z nowym napływem migrantów zza wschod-niej granicy — wyjaśnia Joanna Tyrowicz.

PulsDnia proc. Do takiego poziomu wzrósł w Lotosie w I kw. przerób ropy naftowej pochodzącej spoza Rosji. 32

To wzrost o 7 proc. w stosunku do I kw. 2016 r. i zarazem najmniejszy od 1996 r. udział dostaw ropy rosyjskiej w działalności firmy. Dywersyfikacja dostaw notuje trend wzrostowy: w I kw. 2016 r. ropa spoza Rosji stanowiła 25 proc. surowca; w III kw. 2016 r. — 28 proc., a w I kw. 2017 r. — 32 proc. W I kw. rafineria przerobiła 1 924 tys. ton ropy, z czego 1 313 tys. ton stanowiła rosyjska (68-procentowy udział w przerobie). [DI]

4 PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

Tracimy przewagęEksperci od dawna apelują o rządową poli-tykę migracyjną z prawdziwego zdarzenia, która pozwoli przybyszom zapuścić korzenie w Polsce. Problem staje się palący, bo UE znosi właśnie wizy dla Ukraińców, co pozwo-li im legalnie przebywać w strefie Schengen przez 90 dni w ciągu pół roku. Do podjęcia pracy będą musieli jednak zdobyć pozwole-nie. Marta Jaroszewicz z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) zwraca jednak uwagę, że taki ruch ze strony Unii może skierować Ukraińców do krajów, z którymi nie możemy konkurować płacami. Beneficjentami mogą zostać Niemcy i Czechy, gdzie legalnie miesz-ka już po 113 tys. Ukraińców oraz Włochy, w których ta liczba jest ponaddwukrotnie wyższa. Wszyscy mają duże zapotrzebowa-nie na siłę roboczą i więcej argumentów do przyciągania pracowników.

— Można się spodziewać, że możliwość legalnego pobytu krótkoterminowego bez posiadania wizy na terenie tych krajów może skutkować także większym zaintereso-waniem podjęciem pracy przez Ukraińców — podkreśla Marta Jaroszewicz.

Niemiecki bank centralny przedstawił właśnie nienastrajające najlepiej prognozy.

W najbliższych 10 latach liczba osób w wieku produkcyjnym między Odrą a Renem skur-czy się o 2,5 mln osób, a imigracja będzie w stanie zasypać tylko 80 proc. tego ubytku.

Mamy rezerwyJoanna Tyrowicz przypomina też progno-zy mówiące o tym, że w połowie XXI w. podaż pracy nad Wisłą zmniejszy się o ok. 6 mln osób. Jej zdaniem, zamiast spoglądać z nadzieją zza wschodnią granicę, warto po-szukać rezerw w kraju. Z analiz ekspertów wynika, że do zaktywizowania jest nawet 1,4 mln osób. Największym wyzwaniem są zaś bierni zawodowo ze względu na opie-kę nad osobami zależnymi. Barierą, której usunięcie pomogłoby w ich aktywizacji (szczególnie kobiet), jest poprawa dostępu do usług opiekuńczych. Kolejna grupa z po-tencjałem poprawy wskaźników aktywności zawodowej to studenci. Nad Wisłą nauka i praca nie idą zbyt często w parze, a gdy-byśmy skopiowali wzorce unijne, ten stan mógłby się zmienić. Dla resortu finansów zaś balsamem łagodzącym demografię jest wydłużanie aktywności zawodowej senio-rów. To zaś może nie być łatwe szczególnie po obniżce wieku emerytalnego. © Ⓟ

Ukraińcy nie są lekiem na demografięZapowiedziane przez rząd zmiany w przepisach wywołują rekordowy popyt na pracowników z Ukrainy. Demografii to jednak nie naprawi, a ta coraz mocniej niepokoi

BartekGodusławski

[email protected] 22-333-99-38

*pierwszy kwartał. Źródło: MRPiPS

Społeczeństwo się starzeje... Współczynnik obciążenia demograficznego w Polsce (relacja między liczbą ludnościw wieku poprodukcyjnym (65 lat i więcej) a liczbą ludności w wieku produkcyjnym(15-64 lata) wyrażona w proc.)

...a imigranci problemu nie rozwiążą Liczba oświadczeń o gotowości zatrudnienia cudzoziemców w Polsce (w tys.)

’15 ’19 ’23 ’27 ’31 ’35 ’39 ’43 ’47 ’51 ’55 ’59 ’63 ’67 ’71 ’75 ’79

10

22

34

46

58

70

0

300

600

900

1200

cudzoziemcy ogółem

Ukraińcy

'17*'16'15'14'13'12'11'10'09'08

61,4

22,2

Eksperci rynku pracy nie mają jednak wątpliwości, że chociaż imigranci są nam potrzebni, to cudownie nie uleczą gospodarki.

5PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

Gaz z USA przepłynie oceanPGNiG, państwowy sprzedawca gazu, sprowadzi do Polski pierwszy w historii amerykański statek z LNG.

Przez lata takie transakcje wy-dawały się nierealne. Gaz ame-rykański wprawdzie od dawna kusi ceną i od dawna mówi się o możliwości jego eksportu, ale na bezpośrednie kontrakty nikt w Polsce nie liczył. Chemiczne Azoty analizowały to kilka lat temu, rozmawiały z amerykań-skimi dostawcami, ale umów nie zawarły.

— Dostawy LNG [czyli gazu ziemnego w formie skroplonej — red.] to raczej opcja dla ryn-

ku hiszpańskiego. Nasza część Europy skorzysta raczej na glo-balnym spadku cen — mówili wówczas przedstawiciele zarzą-du Azotów.

Teza nie wytrzymała pró-by czasu. PGNiG, państwowy sprzedawca gazu, zawarł wczoraj bezpośrednią umowę z amery-kańską firmą Cheniere Energy. To pierwsza taka umowa dla Polski i pierwsza dla regionu.

— Liczymy na kolejne — mówi Maciej Woźniak, wicepre-zes PGNiG.

Terminal firmy Cheniere, czyli Sabine Pass w Luizjanie, to jedyny terminal w Stanach Zjednoczonych, który ma pozwo-lenie na eksport gazu. Ładunek dla PGNiG będzie stamtąd płynął kilkanaście dni i w pierwszej po-

łowie czerwca zawinie do termi-nalu LNG w Świnoujściu.

Droga daleka, ale cena — jak zapewnia Maciej Woźniak — atrakcyjna. To możliwe, bo w kilka lat rynek bardzo się zmienił.

— Na rynku LNG dynamika jest taka, że należy analizować okresy 2-3-miesięczne. Cenę zmienia każda awaria, zmiana pogody czy nowa dyskusja o ato-mie w Japonii. Do tego rynek spot, czyli rynek dostaw krótko-terminowych, jest specyficzny. Uzyskaliśmy atrakcyjną cenę, a decyzję podjęliśmy w dwie go-dziny — mówi Maciej Woźniak.

O świetnych perspektywach dla LNG w Europie mówią też analitycy. Jeden z nich wskazu-je na prognozy, wedle których

w 2025 r. Europa będzie wyko-rzystywać maksymalne moce terminali przyjmujących LNG. Podaż gazu jest duża, a popyt, np. w Chinach, słabnie. Jeden z naszych rozmówców szacuje, że cena w amerykańskim kontr-akcie PGNiG to prawdopodobnie ok. 5 USD/mmBTU.

Samo PGNiG ceny nie za-mierza ujawniać, dokładny wo-lumen poda zaś w momencie zrealizowania dostawy. Można szacować, że statek, który przy-płynie do Świnoujścia, będzie miał pojemność 120-150 tys. m sześc.

— Pokazujemy, że dostawy z USA mają sens dla naszej czę-ści Europy. Dotychczas gaz ame-rykański kupowany był głównie przez Włochy czy Turcję — pod-

kreśla Maciej Woźniak, wicepre-zes PGNiG.

Zakup LNG z USA to jednocze-śnie pierwsza transakcja zawarta przez nowo otwarte biuro PGNiG w Londynie.

Piotr Woźniak, prezes PGNiG, podkreślił w komunikacie, że dla spółki to historyczny mo-ment. „Ameryka Północna jest dla nas kolejnym regionem, z którego pozyskujemy gaz, po Bliskim Wschodzie i Norwegii. A Polska jest dla amerykańskie-go LNG bramą na rynki Europy Środkowej i Wschodniej” — ko-mentował Piotr Woźniak.

Dla PGNiG testowanie wszyst-kich kierunków dostaw ma zna-czenie, skoro filarem strategii koncernu jest uniezależnienie się od dostaw gazu z Rosji.

Do 2022 r. Polskę wiąże sztyw-ny kontrakt z Gazpromem. Do czasu jego renegocjacji firma chce móc w pełni wykorzysty-wać moce terminalu LNG, chce też wybudować tzw. korytarz norweski, czyli nowy gazociąg Polska — Dania — Norwegia.

Dla korytarza norweskiego kluczowa będzie procedura open season, czyli składanie wniosków o rezerwację mocy przesyłowych. Na razie ogło-szenie open season, planowane początkowo na marzec, opóźnia się. Operatorzy polski i duński uzgadniają warunki umowy. PGNiG niezmiennie deklaruje, że zawnioskuje o maksymalną dostępną przepustowość.

— Połączenie powstanie — de-klaruje Maciej Woźniak. [GRA] © Ⓟ

Pracownik ze Wschodu poszukiwanyJeśli Polska szybko nie poprawi procedur, potrzebni w centrach usług Ukraińcy pojadą do Niemiec.

Centra usług biznesowych to najszybciej rosnąca w Polsce branża, która dziś zatrudnia ponad 225 tys. osób. Zawsze pracowało w niej dużo cudzo-ziemców — 86 proc. ośrodków zatrudnia obcokrajowców, średnio stanowią oni 9 proc. kadry, a w 34 proc. centrów — ponad 10 proc.

Dużo, więcej, najwięcejNajwięcej jest pracowników z Ukrainy, wynika z ostatniego raportu ABSL, Związku Liderów Usług Biznesowych.

— To największa procentowo grupa obcokrajowców, ich liczbę szacujemy na kilkanaście tysięcy osób — mówi Paweł Panczyj, dy-rektor zarządzający ABSL.

Najwięcej Ukraińców zatrud-niają wywodzący się z Rosji Luxoft (notowany na NYSE, z siedzibą w Szwajcarii) i ukra-iński Epam.

— Ukraińcy są jedną z trzydzie-stu nacji pracujących w centrach Luxoftu w Polsce. To doskonali specjaliści i chętnie ich zatrud-niamy — w samym krakowskim centrum Luxoftu pracuje ich około 400. Pomagają wypełnić lukę na krajowym rynku pra-cy. Bez wsparcia pracowników z Ukrainy, Argentyny, Brazylii, Gruzji, Kazachstanu, Portugalii, Francji czy Czech wiele projek-tów nie mogłoby się w Polsce odbyć — mówi Wojciech Mach, dyrektor zarządzający Luxoftu w Europie Centralnej.

Zapotrzebowanie na zagra-nicznych pracowników jest duże.

— Mówi się, że w Polsce bra-kuje 50 tys. specjalistów w dzie-

dzinach związanych z nowymi technologiami. Ta liczba jest dużo większa — uważa szef Luxoftu w regionie.

Inne szacunki mówią o 275 tys. wakatach w całej Europie i 30 tys. w Polsce.

— Zapotrzebowanie będzie rosnąć, bo do Polski przycho-dzą kolejne firmy poszukują-ce pracowników z branży IT — ocenia Paweł Panczyj.

Niemcy nas ogrająZniesienie wiz dla Ukraińców, które UE może wprowadzić już w czerwcu — ambasadorowie państw UE poparli projekt, aby decyzja weszła w życie, potrzeb-na jest formalna zgoda państw

członkowskich — zaszkodzi pol-skiemu rynkowi pracy.

— Możemy utracić dużą część pracowników z Ukrainy, których jeszcze nie ma w Polsce. Wybiorą Niemcy, gdzie zarobki są nadal atrakcyjniejsze, a procedury ge-neralnie prostsze. W Polsce pro-ces legalizacji jest coraz bardziej skomplikowany — mówi Paweł Panczyj.

— Od dwóch lat obserwuje-my wzrost aplikacji obywateli Ukrainy, którzy obecnie stano-wią procentowo jedną z naj-większych grup obcokrajowców zatrudnionych w Capgemini Polska. Z perspektywy rekru-tacji to cenna grupa kandy-datów głównie w obszarze IT

oraz finansów i księgowości. Ułatwienie procedury zezwoleń na pracę pozwoliłoby na zwięk-szenie zatrudnienia Ukraińców, ponieważ obecna nie do końca sprawdza się przy okazji za-trudnień w biznesie — niestety kolejki w urzędach są proble-mem i dla aplikującego, i przy-szłego pracodawcy — mówi Ewa Gołębiewska–Krzyżan, dyrektor HR w Capgemini Polska.

W ubiegłym roku liczba wniosków cudzoziemców o legalizację pobytu i pracy złożonych w urzędach wo-jewódzkich była ponadtrzy-krotnie wyższa niż w 2013 r. i wyniosła 142 tys. W niektó-rych urzędach — w woje-wództwie lubuskim, zachod-niopomorskim, pomorskim i wielkopolskim — spraw było o ponad 600 proc. więcej! Spowodowało to wydłużenie postępowania o kilkadziesiąt dni, a wiele procedur trwa po-nad pół roku. Dyrektorzy wy-działów spraw obywatelskich i cudzoziemców urzędów wo-jewódzkich potrzebują łącznie ponad nowych 274 etatów, co oznacza zwiększenie obecne-go poziomu o połowę. Na po-czątku marca przedstawiciele wojewodów wystosowali do Mariusza Błaszczaka, ministra spraw wewnętrznych i admi-nistracji, pismo, w którym za-proponowali kilka rozwiązań. Poza wzrostem zatrudnienia li-czą na modernizację obecnych i inwestycje w nowe systemy informatyczne.

Firmy też mają swoje sposo-by, by przekonać cudzoziemców do pracy w Polsce.

— Mamy na etacie polonistów, którzy udzielają darmowych lek-cji języka polskiego, pomagamy małżonkom znaleźć pracę czy dzieciom przedszkole — wymie-nia Wojciech Mach. [MAG] © Ⓟ

Brandscope odkrył żyłę złotaAgencja PR chce ściągać pracowników centrów usług zza wschodniej granicy. Pierwszy kontrakt już realizuje.

W ubiegłym roku polscy pra-codawcy zatrudnili 1,2 mln obywateli Ukrainy, najczęściej do prostych prac na budowach i w gastronomii. Z usług kilku-nastu tysięcy ukraińskich eks-pertów korzystają także centra usług biznesowych — szacuje Paweł Panczyj, dyrektor zarzą-dzający branżowego związku ABSL. W ściąganiu pracowni-ków dla centrów usług szansy na biznes upatruje też trójmiej-ska agencja PR Brandscope.

— Przez ostatnich 4-5 lat w Trójmieście wyrosła duża liczba biurowców i pojawiło się wiele centrów usług, co niemal do cna wyssało pracowników. Tę lukę można wypełnić posłu-gującymi się zachodnimi języ-kami specjalistami z Ukrainy, tym bardziej że w centrach usług powszechnie używa się angielskiego lub niemieckiego — uważa Wojciech Wężyk, part-ner zarządzający Brandscope.

Według ABSL w sektorze nowoczesnych usług bizneso-wych pracuje w Trójmieście w ponad 100 centrach 16,9 tys. osób. W latach 2013-16 liczba miejsc pracy wzrosła ponad-dwukrotnie. W ubiegłym roku na Pomorzu pracowało ponad 62 tys. Ukraińców.

Komunikacyjna kampania— Zaczęliśmy współpracę z Michaiłem Krasiukiem, który od 14 lat zajmuje się PR, ma na koncie ponad 100 projektów i zna specyfikę ukraińskiego rynku. Dzięki niemu prze-

prowadziliśmy dla pierwsze-go klienta — firmy Transcom — kampanię w ukraińskich me-diach — mówi Wojciech Wężyk.

Transcom wspiera firmy w obsłudze klientów i w trzech oddziałach: w Olsztynie, Gdańsku i Białymstoku, zatrud-nia 1500 osób. W Olsztynie fir-ma już ma zespół pracowników z Ukrainy, którzy obsługują klientów w języku ukraińskim, a teraz poszukuje do zespołu w Gdańsku kilkudziesięciu Ukraińców władających języ-kiem niemieckim.

Brandscope wkrótce może mieć kolejnego klienta.

— Rozmawiamy z dużym centrum usług, które chce za-trudnić Ukraińców do obsługi klientów z krajów niemiecko-języcznych, a w działaniach PR widzi potencjał — mówi Wojciech Wężyk. [MAG] © Ⓟ

OBRÓT O 180 STOPNI: Gdy Wojciech Wężyk (na zdjęciu) za-kładał Brandscope z Wojciechem Makaciem, chciał wykorzystać swoje doświadczenia z pracy dla zachodnich korporacji (obaj partnerzy pracowali m.in. w Ergo Hestii). Teraz klienci oczekują od nich znajomości wschodnich rynków. [FOT. MAREK SZUMKO]

Przybywa wniosków o legalizację pobytu i pracy…

województwo liczba wniosków liczba wniosków w 2013 r. w 2016 r.dolnośląskie 3926 15496kujawsko-pomorskie 926 3633lubelskie 1883 6298lubuskie 729 4828łódzkie 2212 7336małopolskie 3850 14562mazowieckie 18147 45301opolskie 797 3031podkarpackie 863 2324podlaskie 698 1415pomorskie 1815 6610śląskie 2243 8812świętokrzyskie 450 1328warmińsko-mazurskie 557 1883wielkopolskie 2395 12120zachodniopomorskie 1296 6595

…i wydłuża się czas oczekiwania

O ile dłużej trwa legalizacjawybrane województwa było jestwielkopolskie 70 207pomorskie 76 165dolnośląskie 53 129łódzkie 53 129mazowieckie 70 127

Źródło: Urząd do spraw cudzoziemców

1,3 bln USD Taką kwotę

amerykańskie firmy trzymają na kontach za granicą.

Rząd prezydenta Trumpa chce skłonić firmy do przeniesienia do USA pieniędzy trzymanych na zagranicznych kontach. W planie reformy podatkowej znalazła się propozycja umożliwienia im zapłaty jednorazowego podatku, co ma je do tego skłonić. Moody’s

Investors Service szacował, że na koniec 2016 r. łączna ich kwota wynosiła 1,3 bln USD. Liderem zestawienia pięciu amerykań-skich spółek, które trzymają najwięcej gotówki poza USA, jest Apple. Producent iPhone-’ów trzyma na zagranicznych

kontach 230 mld USD. Drugi jest Microsoft, którego gotówkę poza USA eksperci Moody’s szacują na 113 mld USD, a trzeci — Cisco Systems z 62 mld USD. Ostatnie dwie pozycje zajmują Alphabet, właściciel Google’a, z 49 mld USD i Oracle z 52 mld USD. [MD, DI]

PODATKI

Spółki z USA z największą gotówką za granicą

PulsDnia mln USD Taką kwotę dostała Białoruś w ramach kredytu od Eurazjatyckiego Funduszu Stabilizacji i Rozwoju.300

To trzecia transza pożyczki, której wypłata była wstrzymywana w związku ze sporem gazowo-naftowym z Rosją. „Białoruś spełniła wszystkie warunki wypłaty trzeciej transzy kredytu finansowego od Eurazjatyckiego Funduszu Stabilizacji i Rozwoju na mocy porozumień z 25 marca 2016 r.” — poinformował resort finansów. Z Eurazjatyckiego Banku Rozwoju z 2016 r. Białoruś ma otrzymać 2 mld USD kredytu w siedmiu transzach. [DI, PAP]

6 PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

JP Morgan jest coraz bliżej otwarcia cen-trum usług biznesowych w Warszawie. O projekcie, który oznacza 2,5 tys. miejsc pracy, „Puls Biznesu” informował w stycz-niu, gdy pod uwagę były brane także Kraków, Wrocław i Budapeszt. Potem zo-stały tylko stolice Polski i Dolnego Śląska. Wczoraj Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia, dostał list z informacją o wy-borze Warszawy.

— Bardzo byśmy się ucieszyli, gdyby tak było. Mieliśmy kilka spotkań z przedstawi-cielami banku — komentuje Michał Olszew-ski, wiceprezydent Warszawy.

Z informacji „PB” wynika, że ostatnie spotkanie odbyło się w tym tygodniu.

Projekt może być większy. JP Morgan ogłosił, że w związku z brexitem przeniesie poza Wielką Brytanię 4 tys. z 16 tys. etatów.

— Do Polski może trafić nawet 6 tys. miejsc pracy — twierdzi jeden z rozmówców.

Jednak bank nie ogłosił jeszcze decyzji, choć początkowo miała zapaść do końca kwietnia. Należy się jej spodziewać w po-łowie maja.

— Na 80 proc. to będzie Warszawa, ale Budapeszt wciąż walczy. Premier Orban osobiście się zaangażował i na początku maja wybiera się do Nowego Jorku — twier-dzi jeden z rozmówców „PB”.

Polski rząd też traktuje projekt prioryte-towo. Z inwestorem regularnie spotykał się Tadeusz Kościński, wiceminister rozwoju, rozmowy prowadził również wicepremier Mateusz Morawiecki.

— Nikt chyba nie prowadzi jeszcze ta-kich statystyk, ale Polska staje się jednym z największym w Europie, a może i w świe-cie beneficjentów decyzji podejmowanych przez dużych i uznanych globalnych inwe-storów w związku z Brexitem. W ostat-nim czasie nie ma w zasadzie tygodnia bez informacji o przenoszeniu do Polski poważnych inwestycji z Wysp Brytyjskich. Jeszcze kilka lat temu eksportowaliśmy do Wielkiej Brytanii pracę Polaków, dziś to z Londynu eksportowana jest praca dla Polaków w Polsce. Te decyzje o przenosze-niu wysoko płatnych i specjalistycznych miejsc pracy przez znane marki świato-we nie są oczywiście podejmowane na „chybił-trafił”. Cieszę się, że Strategia Odpowiedzialnego Rozwoju — taki swo-isty azymut dla inwestorów — i nasze pro-inwestorskie podejście przekonuje coraz więcej renomowanych firm do otwiera-nia lub poszerzania obecności w Polsce. Przez ostatnie 12 miesięcy odbyłem wiele rozmów, kilkakrotnie w Londynie, ale też w innych miejscach . To swoiste równanie:

„Brexit=PolIn” cieszy nas tym bardziej, że koronnym argumentem przemawiającym do inwestorów już nie jest tania polska siła robocza, a ponadprzeciętne zdolności i kompetencje naszych rodaków — mówi wicepremier Mateusz Morawiecki.

Robocze rozmowy — w Warszawie i Nowym Jorku — mieli też prezydent i wi-ceprezydent stolicy. Zaangażowany jest także ABSL, Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych, który już od prawie dekady pomaga i doradza przy większości inwestycji napływających do Polski.

— Inwestycję JP Morgana postrzegamy jako jeden z najważniejszych potencjal-nych projektów w naszej branży w tym roku. Robiliśmy i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby przyciągnąć tak znaną markę i tak dużą inwestycję. Dopóki firma nie ogłosi oficjalnie decyzji, wszystko jest możliwe — mówi Jacek Levernes, prezes ABSL.

Atutem Warszawy może być bezpośred-nie połączenie z Nowym Jorkiem, czym nie może pochwalić się Budapeszt, bo po plajcie Malevu, narodowego przewoźnika, najwięcej lotów z tego miasta oferuje Wizz Air operujący głównie w Europie.

JP Morgan ma w Europie huby w Londynie i Genewie oraz biura w głów-nych centrach finansowych: Frankfurcie, Mediolanie, Zurychu, Paryżu i Madrycie. W Polsce działa od 1995 r., a w 2011 r. otworzył przedstawicielstwo w Warsza-wie. Jeśli dojdzie do inwestycji, będzie kolejną w ostatnim czasie spółką, która

stawia na stolicę Polski, obok firmy badaw- czej Nielsen, kancelarii Dentons, Credit Suisse, dostawcy usług IT Luxoft czy Goldmana Sachsa, który uruchomił cen-trum technologii i operacji. Ale Warszawa nie zawsze święci sukcesy. W styczniu BlackRock, największy na świecie fun-dusz, wybrał zamiast niej Budapeszt, gdzie otworzy centrum operacyjne za-trudniające 500 osób. © Ⓟ

JP Morgan wybiera WarszawęCentrum na 2,5 tys. osób będzie w stolicy Polski. Viktor Orban jednak nie składa broni

BGK chce rozkręcić mieszkaniówkęBudowa miliona mieszkań przez BGK Nieruchomości będzie kosztowała 200 mld zł. Spółka liczy na fundusze inwestycyjne i REIT-y.

BGK Nieruchomości zorgani-zował konferencję „Od inno-wacji do inwestycji”, na którą zaproszono firmy mogące wziąć udział w realizacji pro-gramu mieszkaniowego rządu. Program zakłada, że w 2030 r. będzie 435 mieszkań na 1 tys. mieszkańców, o 72 mieszka-nia na 1 tys. osób więcej niż dziś. Z tych danych wynika, że w Polsce powinno powstać 2,7 mln mieszkań do 2030 r.

— Ok. 2 mln z nich wygeneru-je rynek. Zostaje prawie milion, który trzeba dodatkowo zbu-dować, byśmy osiągnęli śred-ni poziom życia w UE — mówi Mirosław Barszcz, prezes BGK Nieruchomości.

Szef bankowej spółki szacu-je, że budowa tych mieszkań będzie kosztowała 200 mld zł. Na razie BGK Nieruchomości ma deklarację 5 mld zł wsparcia fi-nansowego z BGK. Liczy, że duża część pozostałej kwoty napłynie z międzynarodowych funduszy inwestycyjnych i od osób pry-watnych, które będą inwestować w mieszkaniówkę dzięki wpro-wadzeniu ustawy o instrumen-tach finansowych REIT.

— Mamy stopę zwrotu na poziomie 4 proc., więc inwe-stycje powinny być atrakcyjne dla inwestorów prywatnych i międzynarodowych fundu-szy inwestycyjnych — mówi Mirosław Barszcz.

BGK Nieruchomości chce realizować inwestycje w Mieszkanie+ po dość niskich

kosztach na poziomie 2 tys. zł za mkw., które kontestuje więk-szość deweloperów. Bankowa spółka przekonuje, że te wyceny są realne.

— Jesteśmy w stanie realizo-wać inwestycje w zapropono-wanej przez BGK nieruchomości cenie 2 tys. zł dzięki nowocze-snym technologiom, które wprowadzamy do produkcji — potwierdza Marian Krawczyk, prezes GRC Technologie, jeden z gości konferencji.

BGK Nieruchomości chce budować część mieszkań z pre-fabrykatów, co pozwala standa-ryzować produkcję i obniżyć ceny, zwłaszcza przy skali funk-cjonowania programu. Takie podejście może też wpłynąć na systemową zmianę sposobu, w jaki funkcjonuje budownictwo w Polsce.

— Chcemy w ramach progra-mu stworzyć popyt na stosowa-nie nowych technologii. Chcemy te inicjatywy wspierać, wykorzy-stując Polski Fundusz Rozwoju (PFR) — mówi Paweł Borys, pre-zes PFR.

BGK obecnie negocjuje umo-wy z samorządami, od których kupuje grunty i projekty budyn-ków mieszkalnych. Mirosław Barszcz przyznaje, że część roz-mów idzie jak po grudzie.

— Chcemy dopiąć pierwszych 30 umów do końca czerwca — zapowiada Mirosław Barszcz.

BGK Nieruchomości równo-legle negocjuje z deweloperami komercyjnymi, u których rów-nież chce zamawiać budowę budynków w ramach programu Mieszkanie+.

— Finalizujemy negocjacje dwóch umów z deweloperami, mniej zaawansowane są rozmo-wy z kolejnymi dwoma — mówi szef bankowej spółki. [MEWA] © Ⓟ

W gdyńskiej stoczni Nauta zatonął statek wraz z dokiem, w którym był remontowany. Był to chemikaliowiec

„Hordafor V”, należący do norweskiego armatora i wyprodukowa-ny w 1997 r.. Strażacy zapewnili, że zabezpieczyli jednostkę przed wyciekiem i ewentualnym skażeniem środowiska.„Zarząd stoczni powoła specjalną komisję ekspertów, której zadaniem będzie wyjaśnienie przyczyn zdarzenia. Do momentu zakończenia prac wyjaśniających nie podajemy więcej informacji na temat zdarzenia” — napisano w komunikacie spółki. [KAP] © Ⓟ

Foto dnia

Katastrofa w Naucie

FO

T. M

AC

IEJ

K/R

AD

IO Z

ET

JUŻ PISALIŚMY

„PB” z 23.01.2017 r.

Spośród trzech polskich miast, które JP Morgan brał pod uwagę, pierwszy odpadł Kraków, a drugi Wrocław. Została tylko Warszawa.

Małgorzata Grzegorczyk

[email protected] 22-333-98-56

MINISTER MATEMATYK: Wicepremier Mateusz Morawiecki mówił, że dzięki brexitowi do Polski może trafić nawet 30 tys. miejsc pracy. A w równaniu Brexit=PolIn podoba mu się najbardziej, że wygrywamy kompetencjami. [FOT. WM]

7PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

Żabka będzie zmieniać szyldyPrzejęta przez fundusz CVC sieć zamierza szybciej otwierać sklepy i modyfikować asortyment. Może pożegnać markę Freshmarket.

Żabka przeszła w ręce już trze-ciego funduszu private equity, ale fundament jej strategii mimo zmian właścicielskich pozostaje ten sam: otwierać, otwierać, otwierać. Nowy wła-ściciel, czyli CVC Partners, ku-pił od funduszu Mid Europa or-ganizację, zarządzającą siecią ponad 4,6 tys. sklepów fran-czyzowych, działających pod szyldami Żabka i Freshmarket.

— W ubiegłym roku uru-chomiliśmy 430 sklepów, w tym roku tempo ma być nie-co szybsze. Celujemy głównie w większe miasta, ale z powo-dzeniem prowadzimy biznes

w miejscowościach, liczących kilkanaście tysięcy mieszkań-ców — mówi Tomasz Suchański, prezes Żabki.

Żabka miała w ubiegłym roku 6,4 mld zł obrotu. W tym roku można spodziewać się przebicia bariery 7 mld zł. Do wyniku lidera rynku jest daleko: przychody Biedronki wyraźnie przekroczyły 40 mld zł. Przedstawiciele Żabki podkreślają jednak, że nie walczą z rozpychającymi się na rynku dyskontami, tylko je uzupełniają.

— Jesteśmy niekwestiono-wanym liderem segmentu co-nvenience, w którym inne sie-ci dopiero próbują zbudować markę. Podstawą sprzedaży w tym segmencie zawsze są artykuły impulsowe, papiero-sy, piwo czy słodycze, ale tren-dy się zmieniają, konsumenci żyją coraz szybciej i mają coraz mniej czasu na zakupy, większą rolę odgrywają więc gotowe po-

siłki, kawa czy hot dogi — mówi Tomasz Suchański.

Żabka w ostatnim czasie zainwestowała w moderniza-cję placówek, na których wie-sza nowe logo (już bez płaza). Testuje też zmiany w większym formacie Freshmarket — w tej sieci działa około 600 placówek o powierzchni sprzedaży ponad 100 mkw. i większym asorty-mencie produktów świeżych.

— Rozważamy, co zrobić da-lej z Freshmarketami. Ta sieć jest rentowna, ale z punktu widzenia organizacji nie ma większego sensu utrzymywa-nie dwóch odrębnych szyldów. Na pewno nie będziemy zamy-kać sklepów, ale możliwe jest zmienianie szyldów na Żabkę. Testowaliśmy już to rozwiąza-nie i Freshmarkety zmienione w Żabki notują lepsze wyniki — mówi Tomasz Suchański.

W tym roku ma też zostać otworzone piąte centrum logi-styczne. [MZAT] © Ⓟ

IKEA chce oświecić KowalskiegoSieć wprowadza właśnie do sprzedaży panele fotowoltaiczne. Klient nie będzie musiał sam skręcać ich w domu. Zrobi to IKEA.

Szwedzka sieć wyposażenia mieszkań w jednym przypadku postanowiła odejść od zasady, że sprzedaje płaskie paczki ze sprzętem do samodzielnego skręcenia. Chodzi o wprowa-dzane właśnie na rynek instala-cje fotowoltaiczne.

— Panele słoneczne oferu-jemy wraz z montażem, pod klucz. Tu wszystko zrobimy za klienta — deklaruje Anna Pawlak--Kuliga, prezes IKEA Retail w Polsce.

W Polskę mają więc wkrótce ruszyć ekipy ponad 100 odpo-wiednio wyszkolonych monte-rów.

Instalacje fotowoltaiczne mają być ofertą dla Kowalskiego

(posiadacza domku), nie dla fir-my. Chodzi o to, aby nabywca paneli wykorzystywał je głównie na własne potrzeby, a nie jako prosument. IKEA zakłada, że inwestycja w fotowoltaiczne pa-nele zwróci się polskiemu klien-towi w ciągu ok. 10 lat. Eksperci zajmujący się OZE, z którymi rozmawiał „PB”, spodziewali się, że będzie to najwyżej kil-ka lat. Jednak zdaniem Anny Pawlak-Kuligi zakup instalacji oferowanych w sklepach IKEA będzie opłacalny dla każdego klienta. Firma ocenia potencjał naszego rynku na 1,5 mln gospo-darstw domowych.

Z sondaży, jakie cytują przed-stawiciele sieci, aż jedna czwar-ta Polaków byłaby chętna do korzystania z energii słonecznej.

— Chcemy wraz z ustawodaw-cą stworzyć warunki, aby im to umożliwić — deklaruje prezes IKEA Retail na nasz kraj.

Dostawcą instalacji jest spółka Geo Solar, która zapro-

ponowała panele monokrysta-liczne wraz z wysokiej jakości osprzętem. Ich wydajność, w stosunku do podobnych pa-neli multikrystalicznych jest wyższa średnio o 8 proc. wyż-sza — 280 Wattpeak (Wp) wobec 260 Wp przypadku oferowa-nych paneli o pow. 1,6 mkw.).

Żywotność tego typu paneli to obecnie ok. 25 lat. Spadek ich wydajności instytuty badawcze oceniają na mniej niż 0,5 proc. rocznie.

— W ciągu najbliższych 12 miesięcy spodziewamy się, że sprzedaż zestawów sięgnie 1 tys. sztuk, a w kolejnych latach bę-dzie się zwiększać — mówi Jacek Błądek, prezes firmy Geo Solar.

IKEA ma także ofertę fi-nansową dla swoich klientów. Kredytowanie zakupu instalacji fotowoltaicznych zapewnić ma bank Ikano (instytucja stworzo-na przed 30 laty przez grupę IKEA), który działa w Polsce od 2010 r. [BAM] © Ⓟ

Ryzyko związane z perspektywą wzrostu w strefie euro nadal jest wyczuwalne, ale ma tendencję do zmniejszania się. Podstawowa presja inflacyjna nadal jest słaba i jeszcze nie wykazuje zdecydowa-nego wzrostu — powiedział Mario Draghi, prezes EBC, po tym jak

rada prezesów utrzymała politykę na niezmienionym poziomie.Stwierdził też, że ożywienie w re-gionie staje się „coraz bardziej solidne”, a rada dyskutuje nad zmianą oceny ryzyka związanego ze wzrostem gospodarczym. Jego zdaniem, stawki pozostaną na

obecnym lub niższym poziomie przez dłuższy okres, wykraczając poza horyzont wyznaczany za-kresem zakupów aktywów netto, które pozostają elastyczne pod względem wielkości i długo-ści, gdy perspektywy staną się mniej korzystne. [WST, DI]

EUROLAND

Zagrożenia spadają, wyzwaniem pozostaje inflacja

Bloober Team debiutuje jako wydawca Krakowski producent gier 30 maja wypuści na rynek pierwszy tytuł zewnętrznego dewelopera: horror „Perception”.

Do 11bit studios, który w marcu zadebiutował jako wydawca, wypuszczając na rynek grę „Beat Cop”, w maju dołączy kolejny polski producent gier. Chodzi o krakowskie studio Bloober Team, które już pod koniec ubie-głego roku ogłosiło, że będzie dywersyfikować biznes, wyda-jąc gry innych, mniejszych pro-ducentów. Na pierwszy ogień pójdzie horror „Perception”, za którym stoi niezależny amery-kański deweloper The Deep End Games.

W czwartek wieczorem Bloober Team poinformował, że sprzedaż gry rozpocznie się 30 maja. Tytuł, który jest ciepło oceniany przez branżowe me-dia, zostanie równocześnie wy-dany na trzy główne platformy: PC, PS4 i Xbox One.

Piotr Babieno, prezes Bloober Team, podkreśla, że działalność wydawnicza nie będzie miała wpływu na premiery własnych gier krakowskiego studia. Od kil-ku lat specjalizuje się ono w pro-dukcji horrorów. Jeszcze w tym roku ma trafić do sprzedaży gra „Observer”, która kilka dni temu została uznana przez branżowy magazyn „Gameinformer” za je-den z najbardziej wyczekiwanych tytuł niezależnych w tym roku.

„Perception” to pierwsza gra The Deep End Games. Na jej produkcję amerykańskie stu-

dio zbierało dwa lata temu pie-niądze na Kickstarterze. W ten sposób udało się pozyskać blisko 170 tys. USD. Podobnie jak inne tytuły ze stajni Bloober Team, „Perception” to horror psycho-logiczny, który nie straszy gra-czy potworami wyskakującymi z ciemnych kątów, ale kładzie nacisk na klimat rozgrywki.

Bill Gardner, szef The Deep End Games, jest zadowolony ze współpracy z krakowską firmą. Podkreśla, że Bloober Team sprawdza się w roli wydawcy.

— Dzięki takiemu parterowi możemy skoncentrować się na produkcji jak najlepszych gier — mówi Bill Gardner, który na swoim koncie ma m.in. dobrze przyjęte przez graczy połączenie strzelanki i horroru „BioShock”.

Według Piotra Babieny, Bloober Team analizuje kolej-ne gry, które mógłby wypu-ścić na rynek jako wydawca. Współpraca wydawnicza nie ob-ciąża w żaden sposób wyników polskiej firmy, a zasady współ-pracy z zewnętrznymi partera-mi nie odbiegają od warunków rynkowych. Działalność wydaw-nicza ma pomóc krakowskiej fir-mie osiągnąć do 2019 r. pozycję czołowego producenta gier w tej niszy gatunkowej. [MGA] © Ⓟ

6,8 mln zł Tyle zysku netto wypracował w ubiegłym rokuBloober Team. Krakowskaspółka miała blisko 16 mln zł. To był najlepszy rok w jej historii.

R E K L A M A 3 4 0 6 0

PulsDnia

8 PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

Frekwencja na poziomie 74 proc. to podobno wynik najwyższy

w historii walnych Vistuli, modowej grupy z siedzibą w Krakowie, właściciela takich marek, jak Vistula, Wólczanka, Lambert, W.Kruk czy Deni Cler. Emocje widać było już od dobrych kilku tygo-dni, bo kolejni akcjo-nariusze funduszowi zgłaszali swoich kan-dydatów do rady nad-zorczej.

Ponadto od czerw-ca zeszłego roku rynki — spożywczy, modowy i finansowy — mocno za-stanawiają się, co w akcjo-nariacie Vistuli robi Colian, producent m.in. wafelków

Grześki, ciastek Jeżyki i czeko-

lad Goplana. Grupa zarejestrowała się po raz pierwszy na walne w 2016 r. z ponad 4,9 proc. akcji, a w styczniu tego roku informowała, że przekroczyła próg 5 proc. Na wczorajszym walnym pokazała się z pakietem 6,3 proc.

Nie wszyscy wytrwaliKolejne punkty obrad mijały jednak gład-ko. Sprawozdanie zarządu — zatwierdzone. Absolutorium dla prezesa i innych człon-ków zarządu — udzielone. Absolutorium dla rady nadzorczej i Jerzego Mazgaja, jej przewodniczącego, również. Choć on, jako twórca będącej w trakcie sanacji Almy, i wciąż znaczący akcjonariusz Vistuli, też wzbudza emocje. Wczoraj nie było ich szczególnie widać. Alma Market zarejestro-wała ponad 5,3 proc. akcji Vistuli (zgodnie z prawem może głosować nimi zarządca spółki), a Jerzy Mazgaj ponad 4,85 proc.

I najmniejszym akcjonariuszom chyba powoli zaczęło się nudzić. Niektórzy opuścili salę już po godzinie z trwającego niemal trzy-godzinnego walnego. Rekordowa frekwencja stopniała jednak ostatecznie z 74 do 73 proc.

Wielkie emocjeGorąco zaczęło się robić, gdy o odwołania z rady nadzorczej zawnioskowało OFE PZU Złota Jesień — chodziło o związanych z Almą Market Łukasza Magierę i Ryszarda Petru. Odwołanie pierwszego przegłosowano, drugiego jednak nie. W efekcie pojawił się wniosek o kolejne odwołanie z rady, tym razem Michała Mierzejewskiego. I ta uchwała przeszła. Jednak do trzech zgłasza-nych wcześniej przez fundusze PZU, Avivy i Quercusa kandydatów doszedł nowy

Fundusze rozdały karty w radzie VistuliTłumy akcjonariuszy przybyły na walne modowej grupy. Fundusze zmieniły częściowo radę, ale nie chciały w niej Coliana

proc. O tyle wyższy rok do roku był zysk Deutsche Banku w I kw.143

575 mln EUR zysku bank osiągnął dzięki niższym kosztom sądowym oraz poprawie wyników z handlu obligacjami. P rzychody banku spadły o 9 proc., do 7,3 mld EUR. Rezerwy na pokrycie kosz-tów postępowań sądowych spadły do 3,2 mld EUR. W IV kw. były rekordowo wysokie po zawarciu ugody w sprawie sprzedaży tzw. toksycznych hipotek w USA oraz budzących wątpliwości praktyk w Rosji. Przychody z handlu obligacjami wzrosły o 11 proc. [MD, DI]

Sprzedaż grupy Elektrotim w 2016 r. znacznie spadła, a strata zastąpiła zysk. Zarząd zapowiada, że w tym roku ma być lepiej.

Skonsolidowane przychody firmy zajmującej się instalacja-mi elektrycznymi dla budow-nictwa i przemysłu wyniosły w 2016 r. 258 mln zł. Rok wcze-śniej było to 354 mln zł.

— W 2016 r. przychody grupy kapitałowej Elektrotim spadły dość znacznie, bo o po-nad 25 proc., a w przypadku niektórych spółek zależnych, jak np. Mawilux, ten spadek przekraczał nawet 50 proc.

Wpływ na wynik miało też za-wiązanie rezerwy w wysokości 2 mln zł — komentuje prezes Elektrotimu Andrzej Diakun.

Na początku tego roku Wojskowy Zarząd Infra-struktury w Poznaniu zażądał od spółki zapłaty 1,95 mln zł kary umownej za zwłokę w usunięciu usterek, jakie zi-dentyfikowano przy przebu-dowie Uniwersalnej Strzelnicy Bojowej w Biedrusku. Wrocławska firma uważa to żądanie za bezzasadne.

Grupa miała 0,56 mln zł straty netto, ale spółka matka 5,1 mln zł zysku.

— Wynik netto samego Elektrotimu wynikał prawie wyłącznie z operacji finanso-

wych, głównie z dywidend od spółek córek. Mimo to, jak co roku, proponujemy akcjona-riuszom wypłatę dywidendy — przypomina Andrzej Diakun.

Zarząd rekomenduje 0,35 zł dywidendy za 1 akcję. Rok temu było to 1,24 zł, a średnia dywi-denda w ostatnich 10 latach wynosiła ok. 0,8 zł na papier.

— W ciągu ostatniej dekady na wypłatę dla akcjonariuszy przeznaczyliśmy łącznie ok. 81 mln zł, czyli znacznie wię-cej, niż Elektrotim pozyskał w 2007 r. z rynku w ramach IPO [64,85 mln zł — red.] — za-uważa Andrzej Diakun.

Zdaniem prezesa, 2017 r. będzie dla grupy Elektrotimu znacznie lepszy niż miniony,

choć zapewne nie aż tak dobry jak 2015 r.

— Portfel zamówień firmy jest obecnie na poziomie roku poprzedniego. Natomiast łącz-ny portfel zamówień spółek z grupy jest o 6 proc. wyższy niż przed rokiem — mówi Andrzej Diakun.

Według prezesa Elektrotimu koniunktura w Europie jest sta-bilna i będzie taka co najmniej do końca tej perspektywy bu-dżetowej UE, czyli do 2021 r. Na wysoki popyt wpływać będą fundusze unijne oraz dobra sytuacja w Niemczech, ale także w innych zachodnich krajach. Co się tyczy samego Elektrotimu, prezes zakłada możliwe zmniejszenie skali za-

mówień wojskowych, ale liczy na utrzymanie się wolumenu zamówień w branży energe-tycznej i zwiększenie w prze-myśle oraz ochronie środowi-ska.

— Zauważamy tendencję do wzrostu popytu w tej ostatniej dziedzinie i utrzymanie się porównywalnej koniunktury w sektorze komunikacyjnym. Jesteśmy obecni w segmencie budowy lotnisk oraz dróg i ulic. Chcemy zmienić dotychczaso-wy mały udział grupy w zamó-wieniach dla kolejnictwa — de-klaruje Andrzej Diakun.

Wrocławska grupa ma też zwiększyć udział eksportu w przychodach. Chce m.in. uczestniczyć w projektach two-

rząc konsorcja z firmami zrze-szonymi w Polskim Klastrze Eksporterów Budownictwa.

Elektrotim ma się także zmienić pod względem oferty. Teraz dominują w niej usługi dla budownictwa i przemysłu oraz serwis, a ma zwiększyć się oferta dotycząca software’u(stanowi 1-2 proc. przycho-dów). Do jej rozszerzenia powi-nien się przyczynić niedawny zakup udziałów spółki Ostoya--Data System.

— Właściwie co roku do-konujemy jakiejś akwizycji. Myślę, że podobnie może być i w tym roku — mówi prezes Elektrotimu. © Ⓟ

Bartłomiej [email protected] 22-333-99-34

— przedstawiciel Coliana. I dopiero zaczęła się prawdziwa walka o… kolejność głoso-wania nad tymi kandydaturami. Kolejne przerwy, telefony, emocje, głosowanie. Ostatecznie najpierw głosowano nad kan-dydatką zgłoszoną przez PZU. Z sukcesem — Beata Pawłowska-Czerwińska weszła do rady nadzorczej spółki. Niewystarczającą liczbę głosów zdobył jednak drugi (w ko-lejności głosowania) Jerzy Stelmach zgło-szony przez fundusze Quercusa, po-wiodło się trzeciej na liście Grażynie Sudzińskiej-Amroziewicz, zgłoszonej przez OFE Avivy, więc nie głoso-wano nad czwartym kandydatem — Piotrem Woźniakiem, doradcą zarządu Coliana.

— Cóż… nasza liczba akcji nie wystarczyła do przegłosowania kandydatury — mówi Jan Kolański, prezes Coliana.

Ucina wszelkie pytania o dalsze inwestycje w Vistulę. Podtrzymuje, że traktuje akcje modowej grupy jako inwestycję długoterminową. Rynek od kilku miesięcy mnoży jednak teorie, że Jan Kolański ma wizję zbudo-wania grupy silnych marek, nie tylko spożywczych. © Ⓟ

MichalinaSzczepańska

[email protected] 22-333-98-18

ZMIANY: Jerzy Mazgaj, twórca będącej w sanacji Almy Market i akcjonariusz Vistuli, otrzymał wczoraj absolutorium,

a w zarządzanej przez niego radzie nadzorczej modowej grupy dokonano dwóch zmian. [FOT. WM]

DEBIUT: Jan Kolański, prezes Coliana, był wczoraj pierwszy raz na walnym Vistuli. Zgłoszony przez producenta słodyczy kandydat nie wszedł jednak do rady nadzorczej. [FOT. GK]

Elektrotim obiecuje poprawę

9PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

Właściciele finalizują wybór banków do debiutu giełdowego. Jest też opcja wejścia na giełdę spółki matki — P4.

P4, operator sieci Play, zasy-gnalizował w ubiegłym tygo-dniu, że rozważa opcję de-biutu giełdowego. W ślad za tym komunikatem idą realne działania. Novator i Olympia Group, akcjonariusze P4, fina-lizują wybór banków do trans-akcji. Postawili na JP Morgan i Morgana Stanleya. W ko-lejnym etapie może do nich dołączyć UBS i banki z siecią detaliczną w Polsce. Doradca prawny został już wybrany — jest nim kancelaria White & Case.

Teraz doradcy będą zasta-nawiać się nad możliwościami uplasowania akcji operatora sieci Play na giełdzie. Z informa-cji „PB” wynika, że docelowym parkietem dla operatora sieci Play będzie Giełda Papierów Wartościowych (GPW) w War-szawie. Poważnie rozważa-na jest także opcja złożenia prospektu w Luksemburgu, gdzie notowane są obligacje P4 i gdzie zarejestrowana jest spółka Impera Holdings, wła-ściciel P4 i emitent obligacji spółki. Spółka może wtedy wy-słać zawiadomienie do Komisji

Nadzoru Finansowego i będzie mogła wejść na giełdę niejako kuchennymi drzwiami, bez konieczności przeprowadzania długotrwałej procedury notyfi-kacji prospektu.

— Właściciele, zarząd i dorad-cy są jeszcze na wczesnym eta-pie analiz dotyczących debiutu giełdowego, więc nie zdecydo-waliśmy o takich szczegółach jak na przykład data ewentualnego IPO — mówi Anthi Trokoudi, odpowiedzialna za komunikację Olympia Group, reprezentującej Panosa Germanosa, greckie-go biznesmena.

Przygotowania do debiutu nie są jednoznaczne z ostatecz-nym wprowadzeniem Playa na GPW. Grek Panos Germanos

i Islandczyk Thor Bjorgolfsson, którzy stoją za akcjonariatem Playa, mogą w każdym momen-cie wycofać się z planów debiu-tu giełdowego, jeśli uznają, że wyceny nie będą satysfakcjonu-jące. Wielokrotnie zwracali się do akcjonariuszy finansowych i operatorów telekomunikacyj-nych z propozycją kupna naj-szybciej rosnącego operatora komórkowego w Polsce. Ostatni raz wycofali się z transakcji w październiku, uznając, że ofer-ty funduszy na poziomie 3,5 mld EUR są zbyt niskie. Finałowi po-tencjalnej transakcji sprzedaży P4 nie pomagają różnice zdań między akcjonariuszami, z któ-rych każdy ma inne cele bizne-sowe. [MEWA] © Ⓟ

Paliwowa firma znów poprawiła wyniki, ale apetyt inwestorów był większy. Rynek czeka też na decyzję o powołaniu zarządu nowej kadencji.

Największa polska firma pali-wowa nadal ma dobrą passę. Po rekordowych wynikach 2015 r., pobitych jeszcze lepszy-mi wynikami 2016 r., w pierw-szym kwartale 2017 r. Orlen pokonał kolejną wysoko zawie-szoną poprzeczkę.

Wynik EBITDA wg LIFO (czyli zysk operacyjny uwzględniający amortyzację i wycenę zapasów) sięgnął 2,3 mld zł, a wyniki każ-dego z segmentów były najwyż-sze w historii. Kurs, w ostatnich dniach osiągający najwyższe dotychczas poziomy, zareago-wał na to spadkiem.

— Spadek kursu interpretu-jemy jako realizację zysków. Trudno się dziwić, skoro w ostatnich tygodniach kurs Orlenu wspiął się do rekordo-wych poziomów, a ogłoszone

wyniki nie przyniosły pozy-tywnych zaskoczeń — zauważa Beata Szparaga, wicedyrektor działu analiz w domu makler-skim Vestor.

Beata Szparaga przypomina, że mimo historycznych liczb wynik EBITDA wg LIFO, oczysz-czony z jednorazowego wpły-wu odszkodowania, okazał się o 4 proc. niższy od rynkowego konsensu. Poza tym niższy od oczekiwań był wynik segmentu petrochemicznego, a powyżej oczekiwań uplasował się jedynie wynik Orlenu w detalu.

Motorem dla Orlenu nadal są regulacje, czyli tzw. pakiet pali-wowy, wprowadzony przez pań-stwo w celu walki z szarą strefą. Pakiet sprzyja firmom dużym, utrudnia życie małym (muszą np. płacić milionowe kaucje), a nieuczciwe — jak wskazuje — wyeliminował.

Prezentacja nowych rekor-dów Orlenu przypadła na kilka-naście dni przed upływem ka-dencji zarządu paliwowej firmy. Wojciech Jasiński jest wprawdzie prezesem Orlenu dopiero od 1,5 roku, ale wszedł w kadencję

rozpoczętą przez poprzednika, Jacka Krawca. Kadencja prezesa, a także pozostałych członków zarządu, kończy się więc w po-łowie maja.

Tydzień temu rada nadzorcza Orlenu, kontrolowanego przez skarb państwa, przekazała nam, że nie podjęła jeszcze de-cyzji w sprawie sposobu wybo-ru zarządu na nową kadencję. Teoretycznie w grę wchodzi więc zarówno ogłoszenie kon-kursu, jak i zwykłe powołanie wybranych osób.

Z naszych informacji wynika, że rada nadzorcza Orlenu zbiera się 16 maja. Warto pamiętać, że upłynięcie kadencji nie zakłóca w żaden sposób pracy zarządu. Jeśli upłynie, menedżerowie na-dal będą posiadali tzw. mandat do sprawowania funkcji, który wygaśnie dopiero z dniem od-bycia zwykłego walnego zgro-madzenia.

Orlen nadzorowany jest przez Ministerstwo Energii. Kiedy Wojciech Jasiński był powoły-wany na stanowisko, nadzór sprawowało nieistniejące już Ministerstwo Skarbu. [GRA] © Ⓟ

Play może wejść na giełdę kuchennymi drzwiami

Orlen bije rekordy

OKIEM EKSPERTA

Paszportyzacja umożliwia równoległe notowanie na GPWLESZEK KOZIOROWSKIwspólnik kancelarii Gessel Koziorowski

J eśli IPO będzie przeprowadzane na obszarze Unii Europejskiej, spółka może ubiegać się o zatwierdzenie prospektu w dowol-

nym kraju unijnym. Dany podmiot musi oczywiście mieć związek z krajem, w którym ubiega się o zatwierdzenie prospektu, np. siedzibę. Po uzyskaniu zatwierdzenia lokalnego regulatora spółka może skierować zawiadomienie do Komisji Nadzoru Finansowego, zwane paszportyzacją, które umożliwi jej równole-głe notowanie na GPW bez konieczności ponownego zatwierdzania prospektu.

w Wielkiej Brytanii niektórzy mają złudzenia w tej sprawie — powie-działa Angela Merkel, kanclerz Niemiec, dodając, że jeśli Wielka Brytania uważa, iż może utrzymać równy status, to tylko „zmarnuje czas” podczas negocjacji.Niemcy od początku rozmów

Wielka Brytania nie zachowa praw członka Unii Europejskiej po jej opuszczeniu.— Państwo trzecie nie ma takich samych, czy nawet większych praw, niż państwo członkowskie. To może wydawać się oczywiste, ale muszę to powiedzieć, bo wydaje się, że

BREXIT

Wielka Brytania nie powinna mieć złudzeń

będą domagać się wypełnienia przez Wielką Brytanię zobowiązań finansowych dotyczących Unii Europejskiej. Kanclerz podkreśliła, że dotyczą one okresu dłuższego niż dwa lata przeznaczone na rozmowy dotyczące ustalenia warunków brexitu. [MD, DI]

SZARA STREFA WYPARTA: Zarząd PKN Orlen, czyli wiceprezes Sławomir Jędrzejczyk (z lewej) i prezes Wojciech Jasiński, za główną przyczynę dobrych wyników uważają nowe regulacje, które skutecznie wyrugowały z rynku szarą strefę. [FOT. GK]

R E K L A M A 3 4 4 0 1

O G Ł O S Z E N I E 3 4 4 0 2

Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. jako zarządzający Specjalną Strefą Ekonomiczną

EURO-PARK MIELEC

Zaprasza do rokowań nr 203mających na celu ustalenie przedsiębiorcy, który uzyska zezwolenie na prowadzenie działalności gospodarczej na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej EURO-PARK MIELEC.

Zaproszenie skierowane jest do przedsiębiorców, którzy posiadają udokumentowane prawo do dysponowania nieruchomością położoną na terenie SSE EURO-PARK MIELEC Podstrefa Lublin i zamierzają prowadzić działalność gospodarczą na podstawie zezwolenia.

Szczegółowe informacje o zasadach i warunkach rokowań zawiera „Specyfi kacja istotnych warunków rokowań” dostępna w siedzibie Oddziału ARP S.A. w Mielcu, ul. Partyzantów 25, pok. nr 119, 39-300 Mielec, tel.: 17 788 72 36, fax: 17 788 77 69, e-mail: [email protected].

Warunkiem udziału w rokowaniach jest: • wykupienie „Specyfi kacji istotnych warunków rokowań”. Cena specyfi kacji wynosi 8 000 PLN + VAT, płatna na konto

PEKAO S.A. O/Rzeszów Nr 70 1240 4764 1111 0000 4866 8668, • potwierdzenie posiadania prawa do dysponowania nieruchomością.

Oferty należy składać w zamkniętych kopertach w siedzibie Oddziału ARP S.A. w Mielcu, pok. nr 107.

Ostateczny termin składania ofert upływa w dniu 22 maja 2017 r. o godz. 10:00.

Komisyjne otwarcie ofert nastąpi w dniu 22 maja 2017 r. o godz. 11:00 w siedzibie Oddziału ARP S.A. w Mielcu.

ARP S.A. w Warszawie jako zarządzający SSE EURO-PARK MIELEC zastrzega sobie prawo do odstąpienia od rokowań w przypadku, gdy wystąpiła istotna zmiana okoliczności powodując, że prowadzenie postępowania nie leży w interesie publicznym, czego nie można było wcześniej przewidzieć. Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego KRS 0000037957 NIP 526-030-02-04; Kapitał zakładowy: 5.291.750.000,00 zł; Kapitał wpłacony: 5.291.750.000,00 zł Powyższe ogłoszenie publikowane jest na stronie internetowej www.europark.arp.pl w języku polskim i w języku angielskim oraz na stronie bip.arp.pl.

Agencja Rozwoju Przemysłu S.A.ul. Nowy Świat 6/1200-400 Warszawa

+48 22 695 36 00+48 22 695 37 01

www.arp.pl

Główna wizja czwartej rewo-lucji przemysłowej zawiera proste przesłanie: brak granic między człowiekiem a maszyną. Internet rzeczy (IoT), analityka dużych zbiorów danych (big data), automatyzacja, chmura (IT jako usługa), mobilność i in-teligentne fabryki, a wszystko wplecione w sieć wzajemnych zależności — tak brzmi najkrót-sza definicja Industry 4.0, cyfro-wego modelu gospodarki, który coraz śmielej wkracza także do polskich firm.

Czas teraźniejszyNiemal wszystkie innowacje dla biznesu, o których jeszcze kilka lat temu mówiło się w katego-riach science fiction, na naszych oczach stają się rzeczywistością. Jak bezpiecznie włączyć się w nurt rewolucji przemysłowej XXI wieku i czym dla społe-czeństwa, rynku pracy, ekono-mii i wreszcie polityki będzie Gospodarka 4.0? Nad tym będą się zastanawiali eksperci z ca-łego świata, którzy pojawią się w Krakowie w dniach 31 maja — 1 czerwca 2017 r. Wezmą udział w Impact’17 — jednym z najważniejszych spotkań lu-dzi nauki, reprezentantów ad-ministracji rządowej, wielkich korporacji i najciekawszych in-nowacyjnych start-upów.

Czy organizacja wydarzenia w Polsce świadczy o tym, że koncept Industry 4.0 na dobre zadomowił się w krajowym biznesie? Ideę tę zna 25 proc. przedstawicieli dużych przed-siębiorstw — wynika z badania „Smart Industry Polska 2016” zrealizowanego przez Millward Brown pod patronatem Akademii Górniczo-Hutniczej i Ministerstwa Rozwoju. Firmy te na co dzień korzystają z ele-mentów robotyzacji linii pro-dukcyjnych (57 proc.), zaawan-sowanej analityki (44 proc.), M2M (machine to machine — automatyczne komunikowanie

się urządzeń) i internetu rzeczy (40 proc.). Trzech na stu re-spondentów zadeklarowało za-stosowanie pełnej robotyzacji.

— W ostatnich trzech latach 70 proc. ankietowanych firm wymieniło średnio 25 proc. swojego parku maszynowego. W dążeniach do unowocześnie-nia infrastruktury przemysło-wej należy szczególnie wspie-rać małe i średnie podmioty, mające największy potencjał rozwojowy — wskazuje Tomasz Haiduk, dyrektor branż prze-mysłowych Siemens.

Dogonić postępOd czasu Impact’16, czyli pierw-szej edycji krakowskiego spotka-nia, w gospodarce zmieniło się tak wiele, że tegoroczny zestaw tematów uzupełniono m.in. o zagadnienia związane z wpły-wem technologii na zmiany za-chodzące w medycynie, cyber-bezpieczeństwie, biotechnologii i produkcji żywności i wielu in-nych dziedzinach życia.

Jednym z przykładów nie-zwykłej „kariery” nowego roz-wiązania jest rozwój techno-logii 5G — standardu przesyłu danych, który pojawił się zanim poprzednia generacja — 4G zdą-żyła się na dobre zadomowić. „Piątka” z prędkością przesyła-nia danych nawet do 100 Gbps to kosmos wobec oferowanej przez technologię LTE pręd-kości 300 Mbps. Jednak upo-wszechnienie właśnie takiej technologii jest warunkiem rozwoju Gospodarki 4.0.

Wdrożenia 5G oznaczają coraz większe prędkości prze-syłania danych i minimalizację opóźnień, co powinno napę-dzać rozwój nowych produk-tów i usług, w tym popularyza-cję IoT.

— 5G to zupełnie nowy po-ziom. W przyszłości co najmniej 50 miliardów rzeczy i miliardy ludzi będą potrzebowały do-stępu do sieci. Wiele dziedzin

życia codziennego będzie mia-ło własną, dostosowaną do indywidualnych potrzeb sieć: ogromnej przepustowości będzie wymagała rozrywka, bardzo szybki czas reakcji bę-dzie niezbędny samochodom i robotom, a trwałe połączenia wąskopasmowe — czujnikom parkowania i latarniom — mówi Tim Höttges, prezes Deutsche Telekom.

Również w wirtualnej rze-czywistości (VR) postęp doko-nuje się tak prędko, że niemal co dnia pojawiają się jej nowe zastosowania. To już nie tylko gadżet dla amatorów gier kom-puterowych, lecz narzędzie coraz powszechniej stosowa-ne w diagnostyce medycznej i różnych formach terapii. To także rozwiązanie, bez które-go wkrótce nie obejdzie się żad-ne szanujące się biuro projekto-we, a nawet punkt sprzedaży. VR imponującą karierę robi np. w branży nieruchomościowej.

— MedApp jako spółka spe-cjalizująca się w tworzeniu innowacyjnych rozwiązań tele-medycznych wykorzystuje AR (rozszerzoną rzeczywistość) do prezentacji danych medycz-nych w czterech wymiarach. Zadaniem oferowanej przez nas technologii, powstałej przy współpracy z uczelniami i świa-towej klasy lekarzami, jest ra-towanie ludzkiego życia. Dzięki niej kardiochirurdzy mogą przy-gotować się do skomplikowa-nych operacji serca, takich jak TAVI i TAVR, przeprowadzając ich symulację — mówi Mateusz Kierepka, CEO MedApp.

Pomoc na starcieSpotkanie jest ważnym wyda-rzeniem także dla przedstawi-cieli start-upów i technologii. Pojawią się na nim bowiem m.in. decydenci z dużych spółek pry-watnych i należących do skarbu państwa. Rozmowy z nimi mogą otworzyć przed wieloma mło-

dymi firmami nowe możliwości. Podczas Impact’17 reprezentan-ci start-upów mogą wziąć udział w wielu różnych wydarzeniach, począwszy od otwartych spo-tkań z ekspertami ze świata e--biznesu, po sesje pitchingowe i zamknięte spotkania z przed-stawicielami spółek i rządu.

To tym istotniejsze, że na porządku dziennym są kolejne spektakularne sukcesy firm, które wykorzystując nowe tech-nologie, budują potężne marki, lub których twórcy sprzedają je światowym koncernom za osza-łamiające kwoty. Do liderów in-nowacji należy firma InteliWise, która w USA otrzymała nawet patent. Z pomocą technolo-gii własnej i IBM producent stworzył aplikację „Wirtualny urzędnik” — dzięki połączeniu semantycznego wyszukiwa-nia bazy wiedzy i rozwiązania typu live chat rozwiązanie to pozwala obsługiwać interesan-tów bez konieczności ich wizyty

w urzędzie. Warszawska spółka swoimi platformami komuni-kacyjnymi, posiłkującymi się sztuczną inteligencją i awata-rami, rewolucjonizuje również sektor bankowy.

— Wolność od kompleksów, nowoczesność, koncentracja na usługach niematerialnych to sprawdzony przepis na zagraniczny sukces. Aby po-twierdzić tę tezę, mógłbym wy-mienić co najmniej kilkanaście firm z Polski, w tym start-upów, które produkują świetne opro-gramowanie, e-książki czy gry dla dzieci — wymienia Marcin Strzałkowski, prezes InteliWise.

Impact’17 to wydarzenie, dzięki któremu nie tylko moż-na poznać najnowsze światowe trendy w gospodarce 4.0, lecz także , a może przede wszyst-kim — szansa na zapoznanie się z tym, czego należy spodzie-wać się w bliższej i dalszej przy-szłości. To możliwość wsłucha-nia się w opinie i zapoznania się z wizjami światowych au-torytetów, ale również okazja do nawiązania bezpośrednich relacji z ekspertami, dla któ-rych Gospodarka 4.0 nie ma tajemnic.

Ostatnie lata to czas intensywnego rozwoju europejskich inicjatyw na rzecz wspierania Przemysłu 4.0. Czas wzmóc takie działania także na krajowym podwórku. Jednym z nich jest Impact’17.

Tylko kilka firm na świecie jest w stanie samodzielnie projek-tować i stosować wszystkie procesy związane z automa-tyzacją i cyfryzacją produkcji. W Polsce takich podmiotów nie ma. Wdrażanie idei Przemysłu 4.0 wymaga więc współpracy

i dzielenia się wiedzą. Tę po-trzebę dostrzegły zarówno fir-my, jak i władze centralne.

— Jako świadkowie rewolu-cji 4.0 chcemy aktywnie włą-czyć się w ten nurt — zapewnia Jadwiga Emilewicz, podse-kretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju.

Jak informuje, rząd zdecy-dował o powstaniu krajowej platformy Przemysłu 4.0, integrującej i koordynującej działania różnych jednostek zaangażowanych w cyfrową transformację gospodarki. Ma dostarczać na rynek wiedzę techniczną, inicjować prze-pływ doświadczeń i wspierać przedsiębiorców w opraco-

wywaniu i wdrażaniu nowych technologii i modeli bizne-sowych opartych właśnie na koncepcie nowoczesnej pro-dukcji.

Szanse…Potencjał polskich firm tkwi m.in. w przedsięwzięciach z dziedziny badań i rozwoju (B+R) w robotyce, informaty-ce przemysłowej, sterowaniu, digitalizacji i automatyzacji procesów przemysłowych. Prognozy na najbliższe lata zakładają wzrost rynku tele-komunikacyjnego w Polsce, na co wpływ będą miały m.in. usługi w chmurze, Big Data, przyrost transmisji da-

nych i internet rzeczy. Nasz kraj może również odnieść duże sukcesy na europejskiej scenie w sektorze FinTech. Po pierwsze, jest głównym cen-trum finansowym w Europie Środkowej i Wschodniej (CEE), a po drugie — w rankingu Doing Business 2017 zajmuje wysokie 24. miejsce i ma szansę preten-dować do miana kluczowych hubów FinTech w Europie.

…i barieryPlany rozwoju innowacyjności w wielu dziedzinach często krzyżuje jednak trudny dostęp do kapitału. Na Zachodzie, a zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, możliwości

jego pozyskania są zdecydo-wanie większe. A to nie jedyna przeszkoda.

— Drugą są nadmierne re-gulacje lub całkowity brak odpowiednich mechanizmów prawnych regulujących kierun-ki rozwoju nowych technolo-gii — zwraca uwagę Konrad Latkowski, współzałożyciel Fundacji Startup Poland.

Również przedstawiciele re-sortu rozwoju zwracają uwagę, że problemem w rozbudowie nowych technologii przemysło-wych jest brak jednolitych kra-jowych i międzynarodowych standardów umożliwiających współpracę urządzeń i syste-mów sterujących.

Niezbędne forumInnowacje można rozwijać pomyślnie pod warunkiem współpracy biznesu, nauki i władz publicznych. Są na to liczne przykłady z całego świa-ta, ze słynną Doliną Krzemową na czele.

W polskich realiach solidną platformę dla tej trójstronnej współpracy stanowi wła-śnie Impact’17. Jak podkreśla Bartosz Ciołkowski, dyrektor generalny polskiego oddziału MasterCard Europe, jest to forum wymiany wiedzy i do-świadczeń nie tylko między firmami różnej wielkości, ale także między Polską i zagra-nicą.

Rzeczywistość 4.0 staje się faktem

Potrzebujemy trójprzymierza

Zbliża się Impact’17 — druga edycja jednego z największych w regionie CEE wydarzeń poświęconych czwartej rewolucji przemysłowej

Ucieczka do przodu

Polska gospodarka traci swój główny atut, którym jest tania siła robocza. Dostrzegły to za-równo władze państwowe, jak i przedsiębiorcy. Na znaczeniu zyskują inicjatywy zmierzające do przekształcenia krajowych przedsiębiorstw z przysłowio-wych montowni w nowoczesne firmy samodzielnie opracowu-jące innowacyjne rozwiąza-nia. Kolejnym zadaniem jest zatrzymanie w kraju i lepsze wykorzystanie doskonale wykształconych fachowców, którzy po opuszczeniu murów polskich uczelni zbyt często wybierają karierę za granicą.

OBLICZE TECHNOLOGII: Przykładem tempa i kierunków rozwoju technologii teleinformatycznych jest robot Pepper, wyposażony w inteligencję Watson firmy IBM. Na pierwszy rzut oka to zabawka, której zada-niem jest dotrzymywanie towarzystwa. Jednak nie trudno wyobrazić sobie bardziej praktyczne zastosowa-nie dla maszyny, która rozmawia w 17 językach, ma tak skoordynowane ruchy, że tańczy, a co najważniej-sze — wymienia się w chmurze gigabajtami danych z innymi, podobnymi urządzeniami. [FOT. BLOOMMBERG]

M A T E R I A Ł P A R T N E R A

impact’17: w stronę Gospodarki 4.0

Zarejestruj się na stronie:

www.impactcee.com31 maja — 1 czerwca 2017Kraków, Polska

spotkań start-upów z korporacjami

1000

speakerów

200uczestników

5000industry 4.0

science to business

fintech & e-commerce

mobility

biotechnology& digital health

energy & resources

foodtech & agritech

creative industries

digital state

techcity

investments

entrepreneurship

9form

networkingu

12ścieżek

tematycznych

#impactCEE

@impact_cee

PiccardPsychiatra, podróżnik, jako pierwszy okrążył ziemię balonem bez lądowania

HöttgesT-Mobile, Deutsche Telekom

WojcickiPlanet3

Graubner-MuellerKreditech

Sridhar SolurComcast

Domagalski-ŁabędzkiKGHM

Maria SiemionowUniversity of Illinois of Chicago

KennedyMIT

JagiełłoPKO Bank Polski

ButcherTechcrunch

CamposBank Millennium

GowinMinisterstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego

StreżyńskaMinisterstwo Cyfryzacji

MorawieckiMinisterstwo Rozwoju, Ministerstwo Finansów

3 4 3 6 3

krajów30

PulsDnia

12 PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

2,4 mld zł — to kwota planowanych tegorocz-nych wydatków państwowego przedsiębior-stwa Wody Polskie, które ma pobierać opłaty za wodę, eksploatację rzek i jezior itp. oraz finansować inwestycje, np. przeciwpowodzio-we. Taką kwotę zapisano w projekcie prawa wodnego, które właśnie trafiło do Sejmu, oczekując na opinię biura legislacji. Plan na przyszły rok sięga 3,6 mld zł, a na 2019 r. — 4,3 mld zł. Na razie trudno ocenić jego realność.

Niejasne terminyProjekt przewiduje wprawdzie spore podwyż-ki opłat za wodę i wdrożenie nowych parapo-datków dla niemal wszystkich użytkowników, ale nie wiadomo, kiedy zostaną wprowadzone. Prawo wodne ma wejść w życie 1 lipca tego roku, jednak w projekcie przewidziano, że art. 273 pkt. 1 dotyczący stałych stawek za pobór wody wejdzie w życie dopiero od lipca 2019 r. Do tego czasu Wody Polskie zainstalują użyt-kownikom liczniki. W przypadku opłat zmien-nych dla przedsiębiorców nie przewidziano natomiast takiego vacatio legis. Okresu przej-ściowego oczekiwali także przedstawiciele

spółek wodociągowych, zaopatrujących lud-ność w wodę pitną.

— Mariusz Gajda, wiceminister środowi-ska, zapowiadał, że podobnie jak w 2017 r., nie będzie wyższych opłat także w 2018 r., a podwyżek można się spodziewać dopiero od 2019 r. Nie widzimy jednak w projekcie zapisów, które odwlekałyby termin — mówi Tadeusz Rzepecki, reprezentujący Izbę Gospodarczą Wodociągi Polskie.

Ma nadzieję, że sprawa stawek — obecnie jest to około 10 gr/m sześc., po podwyżkach wzrosną do 15-40 gr/m sześc. — i terminów będzie doprecyzowana w rozporządzeniu. Najpóźniej musi to zostać określone do paź-dziernika 2017 r., by spółki wodociągowe zdążyły opracować i przekazać samorządom do akceptacji cennik na przyszły rok. Liczy również na ustawowy zapis pozwalający na zmianę taryf w trakcie roku, jeśli np. stawki proponowane w projekcie weszłyby przed 2019 r. Przedsiębiorstwa wodociągowe chcą także podczas komisji sejmowych dyskuto-wać o modyfikacji przepisów projektu doty-czących opłat za wody opadowe i roztopowe oraz tzw. wody niezagospodarowane, czyli straty w sieci, wody ukradzione przez konsu-mentów itp.

Kosztowne wakacjeNa rozmowy w komisjach szykują się tak-że przedstawiciele branży turystycznej.

Pierwotnie protestowali przeciwko wdro-żeniu w tym sektorze nowych danin za pobór i odprowadzanie wód, ale po spo-tkaniu z urzędnikami resortu środowiska uznali, że stawki nie będą zbyt dotkliwe. Liczą natomiast na doprecyzowanie kwe-stii maksymalnych opłat za użytkowanie gruntów pokrytych wodami. W projekcie przewidziano, że opłata za 1 mkw. nie bę-dzie wyższa niż 10-krotność stawki podatku od nieruchomości. Przedstawiciele firm tu-rystycznych już pod koniec ubiegłego roku przestrzegali, że spowoduje to drastyczny wzrost cen. Rząd ma jednak wydać roz-porządzenie, w którym określi wysokość taryf i wówczas będzie można ocenić ich wpływ na turystykę. Negatywnie może wpłynąć przed wakacjami na sektor re-kreacji wdrożenie przepisów dotyczących opłat za pomosty oraz wprowadzenie za-kazu grodzenia nieruchomości przyległych do wód.

— Będziemy w komisji wnioskować o zmianę tych przepisów, bo podnoszą koszty i wprowadzają nowe daniny, a także negatywnie wpływają na bezpieczeństwo firm turystycznych i turystów, zwłaszcza z dziećmi — mówi Adam Kowalski z firmy QRS Mazury.

Przedsiębiorcy boją się np., że z powodu braku ogrodzenia złodziejom łatwiej będzie ukraść sprzęt. © Ⓟ

Nadciąga falawodnych podwyżekProjekt ustawy, który właśnie trafił do Sejmu, przewidujepodwyżki i nowe opłaty za wodę. Kiedy wejdą w życie— nie wiadomo. Najpóźniejszy termin to lipiec 2019 r.

mld zł Co najmniej taka jest wartość amerykańskich obligacji i akcji pozyskanych w 2016 r. przez giełdowe spółki chińskie. Oznacza to 12-procentowy wzrost w porównaniu z 2015 r. i o 28 proc. większą kwotę niż w 2010 r. Wartość fuzji i akwizycji z udziałem chińskich podmiotów wzrosła w ubiegłym roku do niemal 27 mld USD wobec poprzedniego szczytu z 2013 r. na poziomie „zaledwie” 3,6 mld USD. [WST, DI]

22

W iosenne przymrozki spowodowały duże straty w sadach, najbardziej ucierpiały czereśnie. Sadownicy chcą pomocy

od resortu rolnictwa.— Największe straty będą w produkcji czereśni, gdyż właśnie te drzewa ucierpiały najbardziej podczas załamania się pogody w święta wielkanocne — w nocy z niedzieli na poniedziałek — mówi Mirosław Maliszewski, szef Związku Sadowników RP, poseł PSL.W niektórych sadach straty mogą sięgać nawet 90 proc., ponieważ czereśnie były w okresie kwitnienia i pąki opadły. Ucierpiały także inne gatunki owoców, jak gruszki, śliwki czy wczesne truskawki. Straty mogą też wystąpić w jabłkach. Najbardziej ucierpiały te regiony Polski, gdzie znajdują się zagłębia owocowe, a więc w centralnej Polsce, okolicach Sandomierza, Lubelskiem. [DI, PAP] © Ⓟ

Sadownicy chcą wsparciaRolnictwo

54tys. ton Tyle czereśni zebrano w Polsce w 2016 r. To rekord, rok wcześniej było to 48 tys. ton.

1000zł Taką pomoc na hektar powinni — zdaniem Mirosława Maliszewskiego — otrzymać rolnicy. W związku z embargiem, suszą czy gradobiciem sadownicy dostawali dopłaty na poziomie 400-800 zł na ha.

DROGOCENNA WODA: Resort środowiska, w którym za gospodarkę wodną odpowiada Mariusz Gajda, musi przystosować polskie przepisy do unijnych. Oznacza to wdrożenie wysokich opłat dla przedsiębiorców. [FOT. WM]

KatarzynaKapczyńska

[email protected] 22-333-98-16

1)

) )

1 1 1

1

1 1 1 1 ) 1 1

wynosi n i ys i ni o s

1) wykupienie en ) pe y -k s o ny unk w e u o n n y w sie i ie o iennie op so i nie ie w o o o 1 po uis eniu wp y w wy e ok e one wysoko i n kon o

e owe in o e n e p e u i e i pe y k i u ie ne s w sie i ie u e e oni nie ) wp enie nie p nie ni o w iu p e ewe n kon o u i s

o sko p ow one p e e in o e nk wp y w iu uw si wp ywu wy ne kwo y n ww unek u i s o sko

iu wp one p e u es nik k y p e wy i one os nie n po e eny n y i nie u o o i iu u e p ep kowi w ie u y eni si u es nik k y p e-

wy o w i u owy sp e y i n y i nie u o o i o iny ie skie o sko w ie s u i e inie po ny w wi o ieniu u y e en y u o ie e nie u ysk e wo eni inis w iwe o o sp w wewn ny n kup nie u o o i

e y po e o enie w op iu o k y e i ok e one w i o po eniu inis ospo ki i y ni 1 is op w sp wie

p e w i okow o k y e i w o eny ie e o o p e si w i ospo y k e y po e p e p e si io wn e enie kie pe ne e y kono i ne

eks e no i y 1 po )

e inie 1 ni o ni o s y ni i p e u sp e y powi o i pise nie n yw o ie s u i e inie w i no i ne w unkowe u owy sp e y k e n s pi nie w e-nie ni p e up ywe sie iu ni o ni o eni wi o ieni

k pe n e kono i n s e so ie p wo uniew nieni p e u y wys pi is o n i n oko i no i powo u e p ow enie pos pow ni nie e y w in e esie pu i ny e o nie o n y o w e nie p ewi ie u y pos pow nie o -

one es w unie o iwi wy nie e wo eni u w ie w ne u owy n u os p-nienie p w o nie u o o i uniew nieniu pos pow ni powi o i pise nie

wno e nie ws ys ki e en w po u s nienie k y ne i p wne e ninie s e o o os eni os pn es n s onie in e ne owe w i e e i o w iu e ynie n o i u i ne u i s o skowww ip

o sko p o wywies on n i y o os e w u i s o skoe on en o is e ise en in n is is i e on o oin o k o we si e

in se ion en e s

R E K L A M A 3 4 4 0 8

O G Ł O S Z E N I E 3 4 3 9 2

O G Ł O S Z E N I E

o postępowaniu kwalifikacyjnym na stanowisko

Członka Zarządu Spółki Radomskie Centrum Innowacji i Technologii Sp. z o. o. z siedzibą w Radomiu

na podstawie przepisów ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji (Dz.U. z 2016 r., poz. 981) oraz przepisów Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 18 marca 2003 r. w sprawie przeprowadzenia postępowania kwalifikacyjnego na stanowisko członka zarządu w niektórych spółkach handlowych (Dz. U. z 2003 r. nr 55, poz. 476 z późn. zm.)

Rada Nadzorcza spółki Radomskie Centrum Innowacji i Technologii Sp. z o. o. (dalej: Spółka) wszczyna postępowanie kwalifikacyjne na stanowisko Członka Zarządu Spółki Radomskie Centrum Innowacji i Technologii Sp. z o.o. z siedzibą w Radomiu.

1. Kandydaci powinni spełniać następujące warunki: 1) posiadać ukończone studia wyższe, 2) posiadać co najmniej pięcioletni staż pracy na stanowiskach kierowniczych, 3) posiadać umiejętność analitycznego myślenia, zarządzania personelem, 4) korzystać w pełni z praw publicznych, 5) posiadać pełną zdolność do czynności prawnych, 6) nie podlegać określonym w przepisach prawa ograniczeniom lub zakazom zajmowania stanowiska członka zarządu w spółkach prawa handlowego, 7) wykazać się znajomością co najmniej jednego języka obcego na poziomie średniozaawansowanym bądź wyższym (preferowany jęz. angielski), 8) dodatkowym atutem będzie posiadane doświadczenie zawodowe zdobyte w spółkach działających w branży przemysłowej,

przy czym kandydatem nie może być osoba, która spełnia przynajmniej jeden poniższych warunków:

9) pełni funkcję społecznego współpracownika albo jest zatrudniona w biurze poselskim, senatorskim, poselsko-senatorskim lub biurze posła do Parlamentu Europejskiego na podstawie umowy o pracę lub świadczy pracę na podstawie umowy zlecenia lub innej umowy o podobnym charakterze,

10) wchodzi w skład organu partii politycznej reprezentującego partię polityczną na zewnątrz oraz uprawnionego do zaciągania zobowiązań, 11) jest zatrudniona przez partię polityczną na podstawie umowy o pracę lub świadczy pracę na podstawie umowy zlecenia lub innej umowy o podobnym charakterze, 12) pełni funkcję z wyboru w zakładowej organizacji związkowej lub zakładowej organizacji związkowej spółki z grupy kapitałowej 13) jej aktywność społeczna lub zarobkowa rodzi konflikt interesów wobec działalności spółki. 2. Zgłoszenie kandydata powinno zawierać: 1) życiorys (CV), adres do korespondencji, telefon kontaktowy, e-mail, informację o sposobie kontaktowania się z kandydatem, 2) list motywacyjny, 3) oświadczenia o: - ukończeniu wyższych studiów, - co najmniej pięcioletnim stażu pracy na stanowiskach kierowniczych, - korzystaniu z pełni praw publicznych, - posiadaniu pełnej zdolności do czynności prawnych, - niepodleganiu określonym w przepisach prawa ograniczeniom lub zakazom zajmowania stanowiska członka zarządu w spółkach prawa handlowego, - braku toczących się postępowań karnych przeciwko kandydatowi, - niekaralności kandydata. 4) wyrażenie zgody na przetwarzanie danych osobowych do celów prowadzonego postępowania kwalifikacyjnego o treści: „Wyrażam zgodę na przechowywanie i przetwarzanie przez Radomskie

Centrum Innowacji i Technologii Sp. z o. o. moich danych osobowych dla celów postępowania kwalifikacyjnego, zgodnie z ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2016 r. poz. 922)”,

5) inne dokumenty wg uznania kandydata stwierdzające kwalifikacje lub umiejętności 6) w przypadku kandydatów urodzonych przed 1 sierpnia 1972 roku: a) oświadczenie o złożeniu Ministrowi Finansów i Rozwoju, w związku z wszczęciem niniejszego postępowania kwalifikacyjnego, oświadczenia lustracyjnego, o którym mowa w art. 7 ust. 2 ustawy

z dnia 18 października 2006 r. o ujawnieniu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów (Dz.U. z 2016 r., poz. 1721 t.j.), lub b) oświadczenie o złożeniu Ministrowi Finansów i Rozwoju, w związku z wszczęciem niniejszego postępowania kwalifikacyjnego, informacji o uprzednim złożeniu oświadczenia lustracyjnego,

zgodnie z art. 7 ust. 3 i ust. 3a tej ustawy 3. Do zgłoszenia należy dołączyć, w oryginałach lub odpisach, dokumenty potwierdzające kwalifikacje kandydata, o których mowa powyżej. Odpisy dokumentów mogą być poświadczone przez

kandydata. W takim przypadku w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej kandydat jest zobowiązany do przedstawienia oryginałów lub urzędowych odpisów poświadczonych przez siebie dokumentów, pod rygorem wykluczenia z dalszego postępowania kwalifikacyjnego. W toku postępowania kwalifikacyjnego kandydaci mogą przedstawić dodatkowe dokumenty (referencje, rekomendacje, certyfikaty).

4. Zgłoszenia kandydatów powinny być złożone w terminie 14 dni od dnia publikacji ogłoszenia, osobiście lub za pośrednictwem podmiotu świadczącego usługi pocztowe lub poczty kurierskiej, w siedzibie Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. przy ul. Nowy Świat 6/12, 00-400 Warszawa (budynek Centrum Bankowo-Finansowego, klatka C, IV piętro – Recepcja), od poniedziałku do piątku w godz. 8.00 – 16.00 w zamkniętych kopertach zawierających adnotację: „Zgłoszenie w postępowaniu kwalifikacyjnym na stanowisko Członka Zarządu Radomskie Centrum Innowacji i Technologii Sp. z o.o.”. Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. nie ponosi odpowiedzialności za niedostarczenie w wyznaczonym terminie zgłoszeń kandydatów, w tym w szczególności za działania podmiotów świadczących usługi pocztowe lub kurierskie.

5. W przypadku dokonania zgłoszenia po upływnie terminu wskazanego w pkt 4 powyżej, koperta zawierająca zgłoszenie nie zostanie przyjęta. W przypadku jednak przyjęcia przez Agencję Rozwoju Przemysłu S.A. koperty zawierającej zgłoszenie po upływnie terminu wskazanego w pkt 4 powyżej, zgłoszenie nie będzie podlegać dalszemu rozpatrzeniu, jako nie spełniające wymogów formalnych.

6. Z zastrzeżeniem treści pkt 5 powyżej, zgłoszenia złożone po upływnie terminu wskazanego w pkt 4 powyżej, lub nie spełniające wymogów wskazanych w pkt 1,2 i 3, nie podlegają rozpatrzeniu. 7. Otwarcie zgłoszeń powinno nastąpić w terminie do 5 dni roboczych od upływu terminu wskazanego w pkt 4 powyżej. 8. Kandydaci dopuszczeni do dalszego udziału w postępowaniu, tj. spełniający wymogi formalne, otrzymają zaproszenia na rozmowy kwalifikacyjne za pomocą usługi kurierskiej lub poczty elektronicznej,

odpowiednio na adres korespondencyjny lub adres poczty elektronicznej danego kandydata wskazany w zgłoszeniu, ze skutkiem doręczenia. 9. Rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami dopuszczonymi do dalszego udziału w postępowaniu zostaną przeprowadzone w terminie do 14 dni od upływu terminu wskazanego w pkt 4 powyżej.

Zastrzega się prawo zmiany ww. terminu przeprowadzenia rozmów kwalifikacyjnych, jak też prawo zmiany terminu rozmowy kwalifikacyjnej, wskazanego uprzednio w zaproszeniu na rozmowę kwalifikacyjną – za pomocą poczty kurierskiej lub poczty elektronicznej, odpowiednio na adres korespondencyjny lub adres poczty elektronicznej danego kandydata wskazany w zgłoszeniu, ze skutkiem doręczenia. Rozmowy kwalifikacyjne odbywać się będą w siedzibie Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. przy ul. Nowy Świat 6/12, 00-400 Warszawa.

10. Od publikacji ogłoszenia do dnia składania zgłoszeń zgodnie z pkt 4 powyżej, w siedzibie Spółki od poniedziałku do piątku w godz. 9.00 – 15.00, zainteresowani udziałem w postępowaniu mogą zapoznać się z następującymi dokumentami: Akt Założycielski Spółki, sprawozdanie finansowe Spółki za ostatni rok obrotowy, Regulamin organizacyjny Spółki.

11. Zakres zagadnień będących przedmiotem rozmowy kwalifikacyjnej i oceny na stanowisko Członka Zarządu ds. produkcyjnych obejmuje w szczególności: a) Wiedzę o zakresie działalności Spółki oraz o sektorze, w którym działa Spółka, b) Znajomość zagadnień związanych z zarządzaniem i kierowaniem zespołami pracowników, c) Znajomość zasad funkcjonowania spółek handlowych, d) Znajomość zasad wynagradzania w spółkach z udziałem Skarbu Państwa, e) Znajomość ograniczeń prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, f) Doświadczenie niezbędne do wykonywania funkcji członka zarządu w spółce, g) Znajomość zagadnień w zakresie audytu i kontroli finansowej przedsiębiorstwa oraz rachunkowości zarządczej, 12. O wynikach postępowania kandydaci zostaną powiadomieni listem poleconym lub za pośrednictwem poczty elektronicznej, odpowiednio na adres korespondencyjny lub adres poczty elektronicznej

wskazane w zgłoszeniu. Wraz z powiadomieniem kandydatowi zostaną zwrócone oryginały dokumentów udostępnionych przez kandydata w trakcie postępowania. 13. Każdy z kandydatów ma prawo wycofania swojej kandydatury na każdym etapie postępowania. Wycofanie następuje przez złożenie pisemnego oświadczenia, na ręce Przewodniczącego Rady

Nadzorczej Spółki, na adres Spółki. 14. Postępowanie, może być w każdym czasie, bez podania przyczyn, zakończone bez wyłaniania kandydatów, o czym w przypadku zakończenia postępowania przed terminem złożenia zgłoszeń

kandydaci zostaną powiadomi poprzez ogłoszenie umieszczone na stronie internetowej Spółki, a przypadku zakończenia postępowania po otwarciu zgłoszeń - za pomocą poczty kurierskiej lub poczty elektronicznej na adres korespondencyjny lub adres poczty elektronicznej wskazane w zgłoszeniu.

PulsFirmy Wspieramy przedsiębiorców na pb.pl/puls-firmy

14 PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

Aż 12 mln zł rocznie kosztowały jednego z polskich pracodawców nieobecności pra-cowników przebywających na zwolnieniach lekarskich. To dla firmy średnio 1 mln zł strat ponoszonych co miesiąc nie tylko z powo-du zachorowań, ale też fikcyjnej absencji chorobowej, do której zatrudnieni ucieka-ją się z różnych względów, niekoniecznie z lenistwa.

Nieuzasadnione zwolnienia lekarskie kosztują sporo, trudno jednak dokładnie wyliczyć średnią krajową takich strat, po-nieważ składa się na nie wiele czynników — wielkość firmy, długość trwania zwolnień, wydatki na zatrudnienie kogoś z zewnątrz na zastępstwo (pracę tymczasową) czy wypła-ty dodatków za nadgodziny dla etatowych pracowników, którzy muszą wykonać wię-cej zadań z powodu nieobecności kolegów. Czasem trzeba zaangażować w zakładzie pracy kilkanaście osób, aby móc wypełnić w procesie produkcyjnym lukę spowodowa-ną chorobą jednego etatowego pracownika.

W dużych jest gorzejZ danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) wynika, że w 2015 r. Polacy spędzili na zwolnieniach z tytułu choroby własnej nieco ponad 266 mln dni, czyli każdy śred-nio tydzień. ZUS część tych zwolnień jednak zakwestionował, kwota obniżonych i cof-niętych przez zakład świadczeń wyniosła 195 mln zł. ZUS każdego miesiąca wydaje na zasiłki chorobowe ponad 900 mln zł. Według badania Conperio, którym objęto 50 tys. pracowników, w I kwartale tego roku zwolnienie lekarskie trwało średnio 10,5 dnia. Częściej przebywają na nich osoby za-trudnione na stanowiskach produkcyjnych.

Mikołaj Zając, prezes Conperio, zwraca uwagę, że odsetek nieobecności w mniej-szych firmach z reguły jest niższy niż w dużych. Im wyższa jest anonimowość w przedsiębiorstwie, a więc mniejsza z nim identyfikacja zatrudnionych, tym współ-czynnik absencji jest wyższy, a im bardziej płaska struktura organizacyjna, tym stabil-niejszy. Łatwiej jest tam dostrzec, co leży u źródeł nienaturalnie częstego dostarczania pracodawcom zaświadczeń lekarskich ZLA (dawniej L-4), aczkolwiek w wielu firmach zarządzający nie potrafią tego sami ocenić albo nie łączą określonych wewnętrznych zjawisk z ucieczkami „na chorobowe”.

Wśród takich uciekinierów są ludzie, którym zwyczajnie nie chce się pracować

i uważają, że ich nieobecność nie zachwie-je firmą. Niektórzy wykorzystują przepisy i… potrafią w tym znaleźć sposób na życie. Jeden z rekordzistów przetrwał na zwol-nieniach w sumie pięć lat. Jednak w wielu przypadkach powody sięgania po ZLA leżą w warunkach pracy, jej organizacji czy rela-cjach międzyludzkich.

— Często rzekoma choroba dla bardziej zdeterminowanej osoby stanowi remedium na przeciążenie pracą, złe warunki jej wy-konywania, nie najlepsze relacje z szefem czy na brak możliwości wykorzystania dni urlopowych z powodu zwiększenia liczby zamówień w pracy. Nie bez powodu do większości nadużyć dochodzi w okresie świąt i wakacji — wyjaśnia Iwona Firmanty, socjolog kompetencji społecznych.

Podkreśla, że fikcyjne zwolnienia dodat-kowo pogarszają atmosferę w firmie, bo zaburzają pracę reszty członków zespołu sfrustrowanych nieuczciwością kolegów.

Diagnoza to podstawaJej zdaniem, pracodawcy nierzadko nie są świadomi tego, że nawet niezadowolenie z nieistotnej w ich ocenie sytuacji potrafi zniechęcić ludzi do przychodzenia do pra-cy. W jednym z zakładów demotywująca okazała się niesmaczna spożywana pod-czas przerwy kawa. Zamiast sprawiać przy-jemność, obniżała wartość cennej dla nich chwili odpoczynku przed powrotem do bar-dzo ciężkiej pracy fizycznej. W innej firmie atmosferę w pracy psuły naigrywania się kolegów z odcienia włosów koleżanki, a w jeszcze innej bliskie usytuowanie stanowisk pracy zwolenników rywalizujących ze sobą klubów sportowych. Pracodawcy niedowie-rzający, że takie sytuacje mogą demotywo-wać, przekonali się o tym, gdy zareagowali na opisane tu problemy, poprawili warunki pracy i ją przeorganizowali.

— Wystarczy np. zadbać o to, aby do-stawcy towarów przywozili je do zakładu w mniejszych pakunkach, co zrobiono w jednej z firm, gdy okazało się, że pracow-nicy mieli dość dźwigania ciężkich paczek — podkreśla Mikołaj Zając.

Często, aby móc wprowadzić program naprawczy, najpierw kierownictwo musi przejść szkolenia czy konsultacje biznesowe, aby przeciwdziałać pogorszeniu atmosfery, spadkowi jakości pracy czy zwiększonej ro-tacji pracowników.

— To jednak musi być poprzedzone dia-gnozą problemu. Szkoda wydawać pienią-dze na szkolenia dla szkoleń — zwraca uwagę Iwona Firmanty.

Z danych Conperio wynika, że dzięki kon-trolom zwolnień chorobowych i odpowied-nim działaniom ich nadużywanie w firmie spada o dwie trzecie. © Ⓟ

Gdy w firmie jest źle, sypią się L-4Absencja Pracownicy „chorują” także na warunki pracy, relacje z kolegami i szefami. Pozornie drobne problemy mogą pracodawcę sporo kosztować

Źródło: Conperio

Absencja chorobowa pracowników Ile proc. roboczogodzin firmy tracą z powodu chorób — wg branż i grup wiekowych

Automotive Przemysł ciężki Hutnictwo

Przemysł lekki Produkcja spożywcza

Wiek 18-24 Wiek 25-40 Wiek 41-55 Wiek 55+

IIIIII IIIIII IIIIII

IIIIII2017 2016

IIIIII

IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII

3,25

6,33

7,6

11,7 11,8

58,2 53,9 56,7

23,423,0

21,3

10,811,4 10,2

5,235,70

4,14

5,01

4,26

7,64

6,85

8,88

7,99

5,22

16,6

20,522,4

28,5

35,8

27,6

51,249,8

40,7

4,69,2

8,4

8,94

5,01

9,22

5,50

5,53

6,21

5,66

4,334,40

3,84

5,78

4,63

4,63

4,91

3,02

6,98

6,21

6,71

10,5dnia Tyle wynosi średnia długość trwania zwolnienia lekarskiego w Polsce.

900mln zł Tyle ZUS wydaje każdego miesiąca na zasiłki chorobowe(blisko 12 mld zł rocznie).

Iwona Jackowska

[email protected] 22-333-98-59

Trwa perspektywa unijna 2014-20. Jest jeszcze czas na postaranie się o środki finansowe z programów ope-racyjnych: Inteligentny Rozwój, Polska Cyfrowa, Infrastruktura i Środowisko, Polska Wschodnia, Wiedza Edukacja Rozwój oraz Regionalnych Programów Operacyjnych.

Na łamach sekcji „Rzecz o Inwestyc-jach” będziemy chcieli przyjrzeć się naj-ciekawszym inwestycjom realizowanym w ramach obecnej perspektywy unijnej, ale również projektom ze środków wła-snych. Przedstawimy najlepsze przy-

kłady inwestycji realizowanych przez samorządy i przedsiębiortwa. Ocenimy wpływ inwestycji na zrównoważony roz-wój naszego kraju, ale także konkretnego regionu kraju i jego lokalnej społeczno-ści. Wreszcie, sprawdzimy innowacyjność i nowatorskość rozwiązań w ramach kon-kretnych inwestycji.

Otrzymają też one nominację do Polskiej Nagrody Inteligentnego Rozwoju 2017. To prestiżowe wyróżnienie dla pod-miotów kładących szczególny nacisk na innowacyjność oraz zrównoważony roz-wój. Nagroda przyznawana jest przez

15

Inwestycje przekładające się na zrównoważony rozwój naszego kraju, modelowe wykorzystanie środków zewnętrznych i nowatorskie rozwiązania wdrażane na rynek — o tym traktować będzie nowa sekcja „Rzecz o Inwestycjach”

Po pierwsze: inwestycje

PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

Centrum Inteligentnego Rozwoju. O jej otrzymanie starać się mogą jednostki naukowe, uczelnie wyższe, samorządy, innowacyjne firmy, państwowe jednostki budżetowe oraz fundacje. O wybranych inwestycjach napiszemy na łamach sekcji „Rzecz o Inwestycjach“.

Gala wręczenia laureatom Polskiej Nagrody Inteligentnego Rozwoju odbę-dzie się podczas Forum Inteligentnego Rozwoju (irforum.pl). Druga edycja tego prestiżowego wydarzenia łączacego ze sobą świat biznesu, nauki i samorządu odbędzie się podobnie jak przed rokiem,

jesienią w Rzeszowie. W ramach Forum przewidziano wiele paneli dyskusyjnych, debat i prezentacji poświęconych inno-wacyjności i zrównoważonemu rozwo-jowi — między innymi cyberbezpieczeń-stwu i bezpieczeństwu energetycznemu. Forum jest doskonałą okazją do zaprezen-towania swojej innowacyjnej działalności lub efektów dużych inwestycji szerokie-mu gronu ekspertów z własnej branży, ale i wielu innych dziedzin. Wydarzeniu będą towarzyszyć wielobranżowe targi go.PL2020, dedykowane dawcom i bior-com nowych technologii.

PATRONEM SEKCJI JEST CENTRUM INTELIGENTNEGO ROZWOJU

Efektem ponad 20 lat ciężkiej pracy Średzkiej Wody jest skanalizowanie gminy w 97 procentach.

Antoni Biszczak, prezes spółki Średzka Woda, doprowadził do sfinalizowania kolejnej in-westycji, działając od wielu lat w myśl motta: „Dobra woda, czyste środowisko, zadowo-leni mieszkańcy”. Działalność przedsiębiorstwa wodno-ka-nalizacyjnego ze Środy Śląskiej skupia się przede wszystkim na podnoszeniu jakości życia mieszkańców miasta.

— Nasza woda jest czysta, nie zatruwamy środowiska, dbamy o jakość życia w gminie, kładzie-my nowe nawierzchnie asfalto-we, poprawiając tym wizerunek miejscowości. Dlatego miesz-kańcy są zadowoleni i spokojni — mówi prezes Biszczak.

Sieci i oczyszczalnieW 2016 r. przedsiębiorstwo zbudowało nowe sieci we wsi Gozdawa i Wojczyce. Łącznie podłączono do nich 187 gospo-darstw domowych. Inwestycja obejmowała 4 kilometry 667 metrów kanalizacji, 54 przyłą-cza i 5 kompleksowych prze-pompowni ścieków. Wartość wyniosła 1,8 mln zł. Wydatki na

tę inwestycję pokryła pożyczka z WFOŚ we Wrocławiu.

— Pożyczki z WFOŚ i GW są niskooprocentowane, a okres ich spłaty wynosi do 20 lat. To bardzo korzystne rozwią-zanie ponieważ okres spłaty pozwala nam bezboleśnie spła-cać tę pożyczkę. Po ukończe-niu inwestycji w miejscowości Gozdawa, która jest zamiesz-kiwana przez sześćdziesięciu mieszkańców, inicjatywa ta cieszyła się tak dużą popular-nością, że w ciągu miesiąca wszystkie domy przyłączyli-śmy do sieci — wyjaśnia pre-zes przedsiębiorstwa.

Oczyszczalnię zmodernizo-wano w całości w latach 2009-15.

— Mamy oczyszczalnię bio-logiczno-mechaniczną. Została dostosowana do wymagań Unii Europejskiej. Zakład na terenie Środy Śląskiej ma wydajność 4 tys. m sześc. na dobę, nato-miast zakład w Rakoszycach 330 m sześc. i jest odpowiedzialny za obsługę dwóch miejscowości — wylicza Antoni Biszczak.

Przedsiębiorstwo jest spółką gminną. Współpraca z władza-mi samorządowymi w ostatnim okresie układa się bardzo do-brze. Kwota, którą gmina do-finansowała inwestycję w tym roku wynosi 1,5 mln zł.

— Wystąpiliśmy o wsparcie, po-nieważ oprócz inwestycji w budo-

wę kanalizacji, musimy odtwarzać sieć. Trzeba wymieniać sieci wo-dociągowe, które latami się zuży-wają. Są to jeszcze sieci metalowe i blaszane, bardzo skorodowa-ne. Trzeba wszystkie wymienić. Musimy również uzbrajać nowe tereny pod budownictwo — mówi prezes Biszczak.

Wysiłek docenionyŚredzka Woda od lat cieszy się bardzo dobra renomą.

— Mamy bardzo dobrą ja-kościowo wodę, czerpiemy ją z trzeciorzędowych ujęć. Woda nie wymaga chlorowa-nia. Posiadamy własne labo-ratorium. Pozwala nam ono szybko reagować, gdy dzieje się coś złego z wodą bądź ściekami — podkreśla Biszczak.

Oczyszczalnia od wielu lat współpracuje z przedsta-wicielami nauki — przede wszystkim z Uniwersytetem Przyrodniczym we Wrocławiu.

— Przyjeżdżają do nas stu-denci i zabierają próbki ma-teriałów do Wrocławia, żeby wykorzystać je do prac nauko-wych. Uważają, że jesteśmy jedną z wzorcowych oczysz-czalni i dlatego jesteśmy im pomocni w cyklu nauczania — cieszy się prezes.

Przedsiębiorstwo ze Środy Śląskiej angażuje się także w promocję wartości ekologicz-nych wśród szkół podstawowych i gimnazjów na terenie gminy. Zajęcia odbywają się systema-tycznie na terenie oczyszczalni i zakładu uzdatniania wody.

— Uczniowie z okolicznych szkół chętnie przyjeżdżają do nas na lekcje, aby zoba-czyć produkcję wody i proces oczyszczania ścieków. Każdy wyobraża sobie jakieś nieprzy-jemne zapachy, a jest inaczej. U nas zamieniamy ścieki w czy-stą wodę — gwarantuje prezes.

Celem działań przedsiębior-stwa jest skanalizowanie gminy w 100 proc. do 2020 r. Zostało jeszcze zaledwie 3 proc. (kilka małych miejscowości położo-nych najdalej od oczyszczalni).

Proces ten trwa od czasu słyn-nej powodzi z 1997 r. Wtedy roz-poczęto prace związane ze ska-nalizowaniem gminy. Większość prac udało się wykonać dzięki dotacji z funduszy europejskich. Prezes Antoni Biszczak deklaru-

je, że przedsiębiorstwo nie spo-cznie na laurach.

— To nie tylko sprawa budowy kanalizacji, trzeba wymieniać tak-że stare sieci wodociągowe i prze-syłowe, które są awaryjne, jak i uzbrajać nowe tereny — mówi.

Podczas zeszłorocznego Forum Inteligentnego Rozwoju Przedsiębiorstwo Średzka Woda Sp z o.o. zostało uhonorowane Polską Nagrodą Inteligentnego Rozwoju 2016.

— Cieszy nas to, że nasza praca jest zauważalna nie tylko przez mieszkańców, Polska Nagroda Inteligentnego Rozwoju motywuje nas do dal-szej pracy, która jest dostrzega-na na terenie gminy jak i poza nią — zapewnia prezes.

Paweł Wiśniewski

Dobra woda to zadowoleni mieszkańcy

DLA DOBRA ŚRODOWISKA: Oczyszczalnia ścieków w Środzie Śląskiej to wzorcowa placówka tego typu. Oprócz swojej podstawowej działalności, angażuje się w ochronę środowiska i współpracuje z Uniwersytetem Przyrodniczym we Wrocławiu. [FOT. ARC]

mln zł To kwota gwarancji z programu COSME udzielona przez BGK firmom MSP od początku unijnej perspektywy finansowej na lata 2014-20 (dane na 31 marca). Zabezpieczają one spłatę 80 proc. wartości kredytu obrotowego lub inwestycyjnego. [DZ]347

Wywodząca się z Podbeskidzia marka sta-wia na folklor w nowoczesnym wydaniu — łączy inspiracje związane z polskimi tra-dycjami z motywami humorystycznymi. W ten sposób prezentuje w niekonwen-cjonalny sposób wzory m.in. łowickie, ka-szubskie i góralskie.

Powrót do korzeni Obecnie ludowość przeżywa wielki rene-sans, a motywy folkowe wracają do łask. Są wykorzystywane w muzyce, wystroju wnętrz i przede wszystkim w modzie. To, co jeszcze kilka lat temu było passé — dziś jest w absolutnym musthave, czy-li czymś, co koniecznie musi znaleźć się w garderobie każdej osoby podążającej za najnowszymi trendami. Idealnym przykła-dem są chusty góralskie — kiedyś określane jako „babcine”, dziś brylują na wybiegach modowych. Projektanci coraz chętniej sięgają po elementy ludowe, prezentując stroje w stylu etno naśladującym wzornic-two typowe dla folkloru orientalnych kra-jów, ale także coraz częściej inspirują się polskim i słowiańskim kolorytem. Folkowy trend dostrzegli Michał Czakon i Izabela Gredka, tworząc odzieżową markę Koko.

— Zauważyliśmy niszę na polskim rynku i postanowiliśmy ją wypełnić. Była nieza-gospodarowana, bo chyba nikt nie wy-obrażał sobie, że tradycyjne wzory można przedstawić w tak niekonwencjonalny spo-sób. Moda w Polsce to przede wszystkim szarości i czernie, dlatego stworzyliśmy kolekcję ubrań kolorowych z rozbudo-waną paletą barw. W Koko nie boimy się eksperymentować z bardzo wyrazistymi barwami, które jeszcze bardziej akcentu-ją ludowe wzory — mówi Michał Czakon, współtwórca firmy Koko.

Dobre, bo polskie Pomysłodawcy marki mówią, że wszyst-kie szablony i kolorowe kompozycje są ich autorstwa, i z dumą podkreślają, że zarządzanie, projektowanie oraz szycie odbywa się w Polsce. Michał Czakon jest odpowiedzialny za marketing i zarządza-nie firmą, a projektowaniem wzorów zaj-muje się Izabela Gredka. Samodzielnie szkicuje kolekcje, inspirując się folklorem nie tylko polskim, ale także np. węgier-skim. Natomiast szycie ubrań zlecane jest zewnętrznej firmie na zasadzie outsour-cingu.

— Bardzo duży nacisk kładziemy na to, aby z produkcją zostać w Polsce. Zależy nam, aby mieć dobrą jakość naszych to-warów. Nie chcemy uciekać z produkcją za granicę, co mogłoby zmniejszyć koszty produkcji — jesteśmy zdania, że to, co jest dostępne u nas, działa najlepiej. W Polsce dostrzegamy duży potencjał i dlatego nasz biznes będzie się rozwijał nad Wisłą — za-pewnia Michał Czakon.

Na ubraniach sygnowanych marką Koko poza wzorami łowickimi i góralskimi znaj-dziemy także motywy wiejskie, takie jak kurze pióra, hodowlane zwierzęta lub kłosy zbóż. Sklep online ma bogaty asor-tyment — zaczynając od bluz, przez spód-nice i sukienki, na strojach kąpielowych kończąc. Dużą popularnością cieszy się ko-lekcja narodowa, w której skład wchodzą bluzy i koszulki z symbolem orła w otocze-niu kolorowych kwiatów i wzorów.

Od Pragi po SydneyTradycyjne wzory dotyczące polskich ziem cieszą się zainteresowaniem nie tylko w naszym kraju — firma Izabeli Gredki oraz Michała Czakona znajduje wielu klientów również za granicą.

— Nasze przedsięwzięcie było ryzy-kowne, bo nie wiedzieliśmy, jaki będzie odzew rynku. Stereotypowo folk kojarzył się z tradycyjnym ubiorem i ze starszymi

babciami, które szyją i sprzedają swoje rę-kodzieło w małych, lokalnych sklepikach. Tymczasem my wykorzystaliśmy trady-cyjne motywy, prezentując je w nowej, nieco alternatywnej odsłonie. Niektórym osobom pewnie nie podoba się, że coś tradycyjnego przedstawiamy w nowo-czesny sposób, ale jeżeli są na to odbior-cy i jeżeli innym ludziom się to podoba — to dlaczego by tego nie robić? — dodaje Michał Czakon.

Obawy pomysłodawców marki się nie sprawdziły — od samego początku ist-nienia, czyli od 2014 r., firma corocznie sprzedaje kilkanaście tysięcy produktów. Dużym zaskoczeniem było zaintereso-wanie rynków zagranicznych. Produkty wysyłane są do wielu krajów, zaczynając od sąsiednich Czech aż po Australię, gdzie została nawiązana stała współpraca z lo-kalnymi dostawcami.

Popularnym kierunkiem są również Stany Zjednoczone. W zdecydowanej większości są to zamówienia hurtowe. Oryginalne projekty Koko cieszą się po-pularnością również wśród klientów za naszą zachodnią granicą, szczególnie w Bawarii.

— Wspieramy też Polonię w różnych krajach, np. w USA. Tam ludzie chcą powracać do swoich korzeni i ludowych wzorów, ubierać się nieco inaczej, niż su-gerowałyby trendy na ulicach. A przede wszystkim chcą podkreślić swoją pol-skość, w tym przez nasze produkty — i to chyba najważniejszy czynnik, który spra-wia, że ubrania Kok cieszą się takim za-interesowaniem poza granicami — mówi Michał Czakon. © Ⓟ

Pomysł na biznes Firma Koko od trzech lat odświeża tradycyjne polskie wzory, przyodziewając je w oryginalny design

16 PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

Na folkową nutę, ale w nowoczesnej odsłonie

PulsFirmy

Dominika Masajło

[email protected] 22-333-98-60

NA LUDOWO: Odzieżowa marka Koko stworzona przez Michała Czakona i Izabelę Gredkę wykorzy-stuje tradycyjne motywy, prezen-tując je w nowej, nieco alternatywnej odsłonie. [FOT. ARC]

Na czym polega filozofia piękna w Kraju Kwitnącej Wiśni i jak to się stało, że japoń-ska marka znalazła się w Polsce wyjaśnia Ewa Blocher, dyrektor generalna firmy Dax Cosmetix, należącej od 2014 r. do Rohto Pharmaceuticals Group, produkującej między innymi bestsellerowe kosmetyki Hada Labo.

Czym jest Rohto Pharmaceuticals Group?To japońska firma kosmetyczno-farmaceu-tyczna z siedzibą w Osace, która powstała w 1899 r. Dziś jest koncernem globalnym i dzia-ła łącznie na 120 rynkach. Do grupy Rohto Pharmaceuticals należy m.in. amerykańska spółka Mentholatum, która jest bezpośrednio odpowiedzialna za przejęcie Dax Cosmetics. Rohto Pharmaceuticals ma liczne fabryki pro-dukcyjne i centra badawcze. Największe znaj-duje w Kioto w Japonii, natomiast fabryki m.in. w Osace, USA, Wietnamie, Chinach, Wielkiej Brytanii, Brazylii. Spółka jest notowana na gieł-dzie w Tokio. Najważniejszą dla Rohto katego-rią produktów są kosmetyki, produkty OTC i suplementy diety. Do jej znanych produktów należą też krople do oczu, w których produkcji jest światowym liderem.

Jak doszło do przejęcia Dax Cosmetics przez japoński koncern?Przejęcie było spowodowane chęcią wejścia Rohto na rynki Rosji, Ukrainy czy krajów bał-tyckich. Polska miała być miejscem założenia centrali zajmującej się rynkami środkowo--wschodnimi. Japoński koncern szukał więc polskiej firmy kosmetycznej, którą mógłby kupić. Atutem Dax Cosmetics była jej stabilna sytuacja i dobra ocena spółki przez anality-ków. Dax pasował więc idealnie do założeń akwizycyjnych Rohto Pharmaceuticals. Tym bardziej, że nasza firma ma ponad 30-letnią historię i była prekursorem wielu nowocze-snych rozwiązań kosmetycznych na polskim rynku, takich jak Retinol (pierwsza polska seria z retinolem wykorzystująca technologię nano-emulsji), Chińskie Zioła (pierwsza polska seria na bazie chińskich ziół), Minerały (innowacyj-ne połączenie minerałów i osmoprotektora), Re-lipid (pierwsza polska seria z Naturalnym Stymulatorem Lipidów) czy Model Bioenergia (jedne z pierwszych na świecie kosmetyków z Bioplazmą). Po akwizycji Dax Cosmetics in-nowacyjne podejście firmy tylko się umocni. Będziemy mogli połączyć naszą znajomość polskiej konsumentki i jej oczekiwań z japoń-skim doświadczeniem, technologią i możliwo-ściami badawczymi.

Co zmieniło w Dax Cometics przejęcie marki przez japoński koncern?Generalne założenia działania spółki pozosta-ły bez zmian. Nastąpił jednak zdecydowanie szybszy rozwój spółki, będący odpowiedzią na oczekiwania nowego właściciela i, co jest moim zdaniem szczególnie cenne, uzyskali-śmy dostęp do bardzo szerokiego, wielopłasz-czyznowego know-how. Dotyczy to zarówno uporządkowanego sposobu zarządzania, przejrzystych struktur raportowania, efek-tywnego układu organizacyjnego, jak i moż-liwości korzystania z doświadczeń oddziałów firmy na wielu rynkach, w tym w Stanach Zjednoczonych i Japonii. Dzięki przynależ-ności do Rohto Pharmaceuticals mamy także

możliwość korzystania z wielu badań i wdro-żeń realizowanych przez globalny dział R&D, wykorzystujący ponad 100-letnie doświadcze-nie farmaceutyczno-kosmetyczne.

Na czym polega japońska filozofia piękna? To szerokie pojęcie. Należy je rozpatrywać w kontekście poczucia estetyki, która formułu-je relacje człowieka z otaczającą rzeczywisto-ścią. Jest to relacja tworząca się poprzez wza-jemne oddziaływanie, bliska natury, prostoty, równowagi. Znajduje często odzwierciedlenie w kosmetykach. Jednym z trendów w japoń-skim świecie piękna jest minimalizm, który jest głównym elementem filozofii marki Hada Labo Tokyo™.

Co to za marka? Została stworzona w 2004 r. w laboratoriach badawczych firmy Rohto Pharmaceuticals Group Japan w Kioto. W ciągu 12 lat odnio-sła sukces na prawie 20 rynkach. Hada Labo Tokyo to japoński hit wśród kosmetyków do pielęgnacji twarzy sprzedający się w Japonii co niespełna 2 sekundy. Kosmetyki te stały się też bestsellerami w innych azjatyckich krajach, m.in. w Hongkongu, na Tajwanie, w Chinach, w Wietnamie, Tajlandii, na Filipinach czy w Indonezji. W 2013 r. produkty Hada Labo weszły na rynek amerykański, odnosząc kolejny sukces i zdobywając nagrody, m.in. Watson’s Best Award, Cosmopolitan Beauty Award czy Manning’s. Marka Hada Labo uzy-skała także tytuł Produktu Roku 2015 w USA w kategorii Innowacyjność.

Jakie zastosowanie ma japońska filozofia piękna w kosmetykach Hada Labo?Hada to po japońsku skóra, a zatem nazwa Hada Labo oznacza Laboratorium Skóry. Motto towarzyszące tworzeniu preparatów Hada Labo brzmi: „Daj skórze to, czego po-trzebuje i nie dawaj jej nic, co dla niej zbęd-ne”. Zasady te są gwarancją bezpieczeństwa produktów dla skóry. Japońska filozofia piękna opiera się na przekonaniu, że działanie kosme-tyków powinno odbywać się w pełnej harmo-nii ze skórą.

Na czym polega ta harmonia?Kosmetyki Hada Labo mają przede wszystkim doskonale wyważone, przebadane, opaten-towane składniki aktywne oraz innowacyjne receptury. Ich zadanie to dostarczyć skórze tylko tego, czego potrzebuje. Z kosmetyków wyeliminowane zostały zbędne składniki, bę-dące niepotrzebnym obciążeniem dla skóry. Marka dba przede wszystkim o odpowiednie oczyszczenie i nawilżenie skóry. Właśnie do-skonałe nawilżenie skóry to sekret młodości Japonek. Kosmetyki Hada Labo są bogate w Super Hyaluronic Acid, stanowiący eks-kluzywne połączenie trzech rodzajów kwasu hialuronowego. Zapewniają głębokie, wielopo-ziomowe nawilżenie oraz Lock-in-Moist, czyli zamknięcie wilgoci wewnątrz skóry. Dzięki temu skutecznie redukują zmarszczki i przy-wracają cerze młodzieńczy blask. Olbrzymie znaczenie w japońskiej pielęgnacji urody ma także kolejność stosowania kosmetyków, któ-re spełniają określone funkcje pielęgnacyjne. Oryginalne, niezwykle lekkie receptury ko-smetyków Hada Labo są doskonałe do apli-kacji w sposób stosowany przez Japonki, czyli warstwa na warstwę, co czyni z pielęgnacji skóry prawdziwie japoński rytuał piękna.

Co to dokładnie oznacza?Oryginalne Kosmetyki Hada Labo to bardzo lekkie, szybko wchłaniające się formulacje, które umożliwiają aplikację produktów jeden na drugi. Ciekawostką jest możliwość ich sto-sowania w czasie dnia, na makijaż. Wodne, żelowe konsystencje japońskich produktów znakomicie wpisują się też w najnowszy eu-ropejski trend, promujący lekkie receptury produktów kosmetycznych.

Czy to, co służy Japonkom, posłuży też Polkom?Polskie konsumentki mają swoje wypraco-wane przez lata zwyczaje używania kosme-tyków, oczekiwania co do cech produktów czy oczekiwania dotyczące efektów. Ale też Polki i Polacy coraz częściej mają ochotę odejść od standardu, spróbować produktów, które w innych miejscach na świecie są cenione.

Rynek kosmetyków

17

Od kwietnia 2017 r. w drogeriach Rossmann dostępne są kosmetyki japońskiej marki Hada Labo Tokyo, które w Japonii sprzedają się co niespełna dwie sekundy

Japońskie kosmetyki służą urodzie Polek

PARTNEREM PUBLIKACJI JEST

PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

A japońskie kosmetyki to bardzo wysoka sku-teczność, technologia, innowacyjność. Jestem więc przekonana, że kosmetyki te sprostają oczekiwaniom polskiej konsumentki.

Dla kogo przeznaczone są kosmetyki Hada Labo?Hada Labo w Japonii to ponad 80 produktów dopasowanych do różnych potrzeb skóry. W Polsce wprowadziliśmy na razie 13 wyse-lekcjonowanych oryginalnych receptur. Dzielą się na linie białą i czerwoną. Biała to kosmetyki intensywnie nawilżające, oparte na zaawan-sowanym składniku przewodnim — Super Hyaluronic Acid. Przeznaczone są do każdego typu cery, dla osób w każdym wieku. Czerwona linia Hada Labo Tokyo to kosmetyki łączące głębokie nawilżanie oraz intensywne działanie odmładzające. Użyty w nich został kompleks z kwasem hialuronowym — Super Hyaluronic Acid oraz składniki przeciwzmarszczkowe, ta-kie jak retinol i kolagen znakomite dla skóry dojrzałej, po 40. roku życia.

Czy można mówić o modzie na kosmetyki japońskie w Polsce? Skąd się wzięła i czy służy urodzie?Trend, który ostatnio wyraźnie zaznaczył się w branży kosmetycznej, to ogólnie mówiąc moda na stosowanie kosmetyków azjatyc-kich. W tym japońskich. Japonia kojarzy się z technologią, innowacją, jakością, postępem. Ale jednym z powodów powstania tej mody jest moim zdaniem zadowolenie klientów. Konsumenci doceniają jakość i skuteczność kosmetyków japońskich. Zauważają także piękną skórę Japonek pozbawioną zmarsz-czek.

Jakie są plany na przyszłość Dax Cosmetics i Rohto Pharmaceuticals Group?Chcemy budować markę Hada Labo Tokyo w Polsce i rozwijać ją na innych rynkach euro-pejskich, a także korzystać z globalnego port-folio grupy i tym samym poszerzać ofertę Dax Casmetics.

OKIEM HANDLOWCA

Japońskie kosmetyki to mocny argumentANNA RABIEGAKierownik Kategorii z Działu Zakupu w Rossmannie

J eśli chodzi o japońskie kosmetyki do pielęgnacji twarzy to marka Hada

Labo jest debiutem w naszej ofercie. To marka bardzo znana i lubiana w Japonii co może być ważnym argumentem dla pol-skich klientek. Istotna jest także wyjątkowa konsystencja tych kosmetyków — lekka, żelowa, szybko wnikająca w głąb skóry. To skraca czas przeznaczony na pielęgna-cję, co jest szczególnie ważne dla współcze-snych kobiet. Dodatkowo, zgodnie z japoń-skimi rytuałami można zaaplikować kilka uzupełniających się kosmetyków warstwa na warstwę. Dużą rolę w decyzji o wpro-wadzeniu marki Hada Labo do Rossmanna

odegrała też moda na azjatyckie kosmetyki.Produkty te, szczególnie przeznaczone do pielęgnacji twarzy, kojarzą się konsu-mentkom z wysoką jakością i skuteczno-ścią. Wielowiekowa tradycja i rozbudowane rytuały pielęgnacyjne stosowane m.in. w Japonii przyciągnęły uwagę Europejek i zainspirowały je do używania tych kosmetyków na tyle często, że rzeczywiście można mówić o trendzie. Hada Labo Tokyo to zupełna nowość w naszej ofercie. Wierzymy, że polskie klientki docenią zalety produktów i ich innowacyjność. Marka stawia na edukację w zakresie rytuałów pielęgnacyjnych, uczy które kosmetyki stosować i w jakiej kolejności. Dla pań zafascynowanych japoń-skimi rytuałami to ważne wskazówki.

Po przejęciu Dax Cosmetics przez japoński koncern nastąpił zdecydowanie szybszy rozwój spółki będący odpowiedzią na oczekiwania nowego właściciela i, co jest moim zdaniem szczególnie cenne, uzyskaliśmy dostęp do bardzo szerokiego, wielopłaszczyznowego know-how. Ewa Blocher,

dyrektor generalna firmy Dax Cosmetics

Budowa gazoportu to jedna z najważniej-szych polskich inwestycji gospodarczych. Terminal ma strategiczne znaczenie. Dzięki niemu możliwe jest zdywersyfiko-wanie źródeł zaopatrzenia Polski w gaz. Dlatego parlament przyjął ustawę, która ułatwiła inwestycję.

Decyzja o rozbudowie Oficjalnie został odebrany od wykonawcy w czerwcu 2016 r. W sumie do Świnoujścia od pierwszej dostawy w grudniu 2015 r. trafiło około 2,7 mln ton LNG. Moc re-gazyfikacyjna (czyli rozprężenia gazu) terminala wynosi 5 mld m sześc. rocznie. To jedna trzecia polskiego zapotrzebowa-nia. Rozbudowę do 7,5 mld m sześc. roz-ważano już dawno. Niedawno Gaz-System poinformował o podjęciu decyzji.

— LNG stało się jednym z najbardziej perspektywicznych paliw w Europie Środkowej i Wschodniej. Dzięki rozbudo-wie terminala będziemy aktywnym gra-czem na tym rynku. Zyskamy dodatkowe możliwości odbioru i przesyłu gazu oraz zwiększymy konkurencyjność polskiego terminala. Opierając się na postępie tech-nologicznym w branży LNG i wdrożeniu innowacyjnych rozwiązań, spółka będzie mogła wybrać optymalną drogę rozwoju infrastruktury i usług. W ten sposób w peł-ni wykorzystamy potencjał rynkowy regio-nu — podkreśla Tomasz Stępień, prezes Gaz-Systemu.

Rządy Polski, bez względu na barwy, deklarowały chęć ucieczki od gazowej zależności od Rosjan. PiS akcentował to wyjątkowo mocno. Stąd poszukiwanie in-nych dostawców. Chodzi bowiem nie tyl-

ko o zmianę kierunku importu gazu, ale przede wszystkim jego źródeł. W 2022 r. wygasa kontrakt z Gazpromem na dostawy do Polski.

— Rozbudowa obiektu w Świnoujściu to strategiczna decyzja. Dlatego należy patrzeć na nią szerzej. Po jej ukończeniu, tą drogą będzie można sprowadzić do kra-ju niemal połowę zużywanego w Polsce gazu. Zwiększy się nasze bezpieczeń-stwo. Trzeba też pamiętać, że zbliża się koniec obowiązywania umowy jamalskiej — przypomina Tomasz Chmal z Instytutu Sobieskiego.

Co przemawia za rozbudową Nasze zdolności importu gazu spoza Rosji (i terenów, gdzie jej gaz dominuje) są wciąż zbyt małe. A każdy gazoport to także rodzaj bufora bezpieczeństwa. Część mocy powinna pozostawać w rezerwie, gdyby doszło do zdarzeń losowych uniemożliwia-jących import z innych kierunków.

Po drugie, ekonomia. Przy wzroście przeładunku gazu spadnie koszt jednost-kowy. Gaz-System chce rozwijać usługi załadunku LNG i bunkrowania statków, a także bezpośrednio dostarczać skro-plony gaz ziemny do klientów z wyko-rzystaniem transportu samochodowego i kolejowego.

Z rury tańszy— Uważam pomysł rozbudowy za nie-potrzebny. Terminale w Europie wy-korzystane są zaledwie w 40-50 proc. Na przykład Rotterdam, mający znacznie lepsze położenie niż Świnoujście, a tak-że tranzytowe połączenia z całą Europą, i dzięki temu oferujący znacznie tańszy gaz, wykorzystuje tylko około połowy swoich możliwości. My mamy umowę z Katarem na dostawę miliona ton rocznie LNG, co daje po rozprężeniu około 1,3 mld m sześc., a obecna moc terminala wynosi 5 mld m sześc., czyli wykorzystujemy jed-

ną czwartą. Od przyszłego roku będziemy odbierali 2 mln ton, co daje około 2,6 mld m sześc., czyli wykorzystamy trochę po-nad połowę zdolności. Dlatego nie widzę sensu rozbudowy — mówi Jan Winter z Instytutu Studiów Energetycznych, eks-pert „Monitora Gazowego”.

Dodaje, że można wyprowadzić ze Świnoujścia najwyżej 2,5 mld m sześc. gazu rocznie, bo brakuje magazynów.

— Na dodatek mamy ograniczone możliwości odbioru błękitnego paliwa ze względu na brak odpowiedniej sieci prze-syłowej, gdyż zbiorniki LNG pozwalają na przyjęcie jednego metanowca — twierdzi Jan Winter.

Według niego, zapewnienia, że możemy przyjmować gaz z różnych źródeł, nie do końca są prawdziwe. Dlaczego?

— Nie wdając się w szczegóły technicz-ne, każdy gaz ma trochę inne parametry, więc jeżeli terminal jest przystosowany do dostaw z Kataru, to transport z Norwegii będzie wymagał zmian przerobu gazu — tłumaczy dr Jan Winter.

Nieprawdą jest, jego zdaniem, twier-dzenie, że gaz LNG jest najtańszy. Samo rozprężanie kosztuje od 70 do 100 USD za 1000 m sześc. Kiedy wszystko poli-czyć, to gaz z USA będzie kosztował po-nad 300 USD, a z Rosji można go kupić za 170 do 200 USD.

Również Andrzej Szczęśniak, ekspert od rynku paliw, uważa rozbudowę za zły pomysł.

— Nikt nie patrzy na ekonomię i wy-gląda na to, że chcemy zamienić Rosjan na Amerykanów — komentuje Andrzej Szczęśniak.

Jan Winter przyznaje jednak, że LNG ma zalety.

— Ta postać gazu jest pewną formą magazynowania. Można go wykorzystać podczas szczytowego zapotrzebowania. Można go też szybko przesłać, nawet z bardzo dużą prędkością, jednak przy

odległościach do odbiorcy wynoszących 1,5-2 tys. km, gaz z rurociągów jest znacz-nie tańszy niż LNG transportowany drogą morską — twierdzi Jan Winter.

Gazprom budujeKilka dni temu koncerny Uniper, Wintershall, Shell, OMV i Engie zgodzi-ły się wyłożyć 4,74 mld EUR na budowę Nord Stream 2. Porozumienie podpisano w Paryżu. Gazprom pokryje połowę kosz-tów budowy gazociągu o przepustowości 55 mld m sześc., który ma zostać urucho-miony w 2019 r.

Nowy sposób finansowania pozwoli na usunięcie jednej z głównych przeszkód w realizacji projektu. Początkowo zakła-dano, że pięć zachodnich firm wejdzie w skład konsorcjum Nord Stream 2 AG, jednak latem zeszłego roku zastrzeże-nia do planów jego powołania zgło-sił polski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Wówczas Gazprom unieważnił umowę akcjonariu-szy i zapowiedział poszukiwanie innych form współpracy z zachodnimi partne-rami.

Co z węglemGaz-System rozważa m.in. budowę dru-giego stanowiska dla statków, bocznicy do przeładunku gazu na kolej i trzeciego zbiornika LNG. Wartość tych inwestycji może przekroczyć miliard złotych.

– Rozbudowa instalacji zaowocuje stworzeniem technicznych możliwości zwiększenia importu gazu skroplonego. Przyczyni się to do zwiększenia bezpie-czeństwa energetycznego Polski i stworzy dla PGNiG szerokie możliwości handlowe-go obrotu i sprzedaży tego surowca do in-nych krajów. Zwiększenie przepustowości terminala pozwoli też na dalszy rozwój perspektywicznego obszaru biznesowego, jakim dla spółki jest bunkrowanie statków — podaje biuro prasowe PGNiG. © Ⓟ

Przemysł&Ekologia

Kłopot z bogactwem

18 PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

Barbara Warpechowska

[email protected] 22-333-99-00

Gaz Terminal LNG w Świnoujściu będzie rozbudowany. Jednocześnie rząd wspiera węgiel, a Gazprom chce zbudować Nord Stream 2

ZŁY POMYSŁ: W obecnych warunkach rozbudowa jest niepotrzebna. Terminale w Europie są wykorzystane w zaledwie 40-50 proc. — mówi Jan Winter, ekspert „Monitora Gazowego”. [FOT. ARC]

GAZOPORT: Moc regazyfikacyjna terminala w Świnoujściu wynosi 5 mld m sześc. rocznie. To jedna trzecia polskiego zapotrzebowania na gaz ziemny. [FOT. ARC]

R E K L A M A 3 4 3 9 0

PulsInwestora Wspieramy inwestorów także na pulsinwestora.pl

20 PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

Ostatnie dwa tygodnie stały pod znakiem znacznej przeceny su-rowców, a towarowy indeks Bloomberg Commodity spadł przejściowo najniżej od listopa-da. Za sprawą rozczarowania posunięciami Donalda Trumpa tegoroczne minima testowały notowania miedzi, przez wzmo-

żoną aktywność amerykańskich producentów łupkowych wcze-śniejsze zwyżki zanegowała ropa, a rosnące oczekiwania na pod-wyżkę stóp Fedu nie pozwoliły cenom złota na osiągnięcie puła-pu 1300 USD za uncję. Zdaniem specjalistów, w kolejnych tygo-dniach dalej tracić będą metale szlachetne i surowce uzależnione od koniunktury w Chinach. Jako kandydatów do umocnienia najchętniej wskazywano mocno przecenione surowce rolne.

— Na rynki powinna wrócić gra pod czerwcową podwyżkę

stóp Fedu, co będzie wspierać dolara i niekorzystnie wpłynie na większość surowców, a zwłaszcza na metale szlachetne. Obronną ręką z zawirowań powinny wyjść surowce rolne, które w większo-ści są nisko wyceniane — zauwa-żał Marcin Kiepas, główny anali-tyk fundacji FxCuffs.

Wśród kruszców po jednym głosie zebrały srebro i złoto, któ-rym szkodzić może także spadek ryzyka geopolitycznego. Według najlepiej typującego w ostatnich 12 miesiącach Mateusza Namysła z Raiffeisen Polbanku wcześniej-

sze zyski oddawał będzie węgiel koksowy ze względu na usunięcie zniszczeń po cyklonie w austra-lijskim stanie Queensland, gdzie wydobywa się ten surowiec. Pod presją będą też ceny rudy żelaza, bo — jak uważa Andrzej Kiedrowicz z KOI Capital — popyt na stal w Chinach jest słaby, a wy-dobycie rudy rośnie.

Większość specjalistów ocze-kuje natomiast odbicia od dna cen surowców rolnych. Po jed-nym głosie zebrały rzepak, kuku-rydza i soja, na rynkach których ostatnia przecena doprowadziła

do uwzględnienia nadwyżki po-daży w cenach. Na niespełna miesiąc przed szczytem OPEC specjaliści nie są tymczasem zgodni co do perspektyw ropy naftowej. Zdaniem Mateusza Namysła, przedłużenie ograni-czeń wydobycia surowca na ko-lejne sześć miesięcy da inwesto-rom impuls do jego zakupów. Nie zgadza się z nim jednak Krzysztof Koza z Admiral Markets, według którego ważniejszy wpływ na ceny będzie miał wzrost ame-rykańskiej produkcji łupkowej w USA. [FOT. BLOOMBERG] © Ⓟ

W maju przecenią się metale szlachetne i niektóre surowce używane w przemyśle. Okazję do zarobku mogą dać tylko płody rolne, uważają specjaliści ankietowani przez „Puls Biznesu”

Płody rolne będą zieloną wyspą

Marek Wierciszewski

[email protected] 22-250-11-92

Dorota SierakowskaDM BOŚ

Miedź (USA)W maju zagrożeniem dla podaży może być zapowiadany strajk w kopalni Grasberg w Indonezji. Jeśli rzeczywiściee będzie on trwał miesiąc, to będzie to już kolejne w tym roku zaburzenie produkcji. Może to w krótkim terminie po-zytywnie wpłynąć na ceny miedzi.

SrebroNotowania srebra nie zdołały utrzymać się powyżej poziomu 18 USD za uncję, co świadczy o sile strony podażowej i możliwości większego ruchu w dół — zwłasz-cza jeśli dolar powróci do zwyżki po ostatnim osłabieniu.

Andrzej KiedrowiczKOI Capital

Ropa naftowaOczekiwanie na przedłużenie cięć produkcji ropy naftowej na kolejne miesiące przez kraje OPEC powinno wspierać cenę czarnego surowca. To, że kartel zadecyduje na szczycie 25 maja o rozszerzeniu ograniczeń na drugą połowę roku, sugerują sygnały wysyłane przez ministrów ropy naftowej Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu, Bahrajnu, ZEA czy Omanu.

Ruda żelazaRosnące wydobycie rudy żelaza z chińskich i brazylijskich kopalni zwiększa podaż surowca. Z drugiej strony spowolnienie widoczne w chińskim przemyśle motoryzacyj-nym wpływa negatywnie na popyt oraz ceny stali. Z tych dwóch powo-dów zapasy rudy żelaza w chińskich portach gwałtownie rosną, co wy-wiera presję na cenę surowca, który tanieje już od lutego.

Krzysztof Koza, Mateusz Groszek Admiral Markets

Kukurydza (Bloomberg: C 1:COM)Prognoza wspierana jest przez sytuację techniczną na wykresie kursu. Od września 2016 obser-wujemy powolny wzrost ceny, który ma szansę przyspieszyć w najbliższym czasie. Taki scenariusz wspierają układ średnich oraz sy-gnały płynące z oscylatorów.

Ropa naftowa WTI (Bloomberg: CL1:COM)Rosnąca produkcja ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych może wspierać scenariusz spadkowy w najbliższych tygodniach. Sytuacja techniczna na wykresie również wpisuje się w niedźwie-dzią prognozę, wskazując pierw-szy przystanek na poziomie 48 USD/bbl, a kolejny na 46,5 USD za baryłkę.

Bartosz SawickiTMS Brokers

Rzepak MATIF (IJQ7, kontrakt wrześniowy)Rynek zdążył zdyskontować wzrost produkcji o 7 proc. w Unii Europejskiej. Coraz poważniejszym zagrożeniem dla tych oczekiwań są jednak anormalnie niskie tempera-tury na kontynencie, które mogą obniżyć plony i opóźnić zbiory. Uważamy, że euro może mieć pro-blem z kontynuacją umocnienia, co wzmocni odbicie cen surowca.

Bawełna ICE (CTZ7, kontrakt grudniowy)Duży wzrost ceny w ostatnich miesiącach sprawi, że w Stanach Zjednoczonych wzrosną nakłady na nawozy i środki ochrony ro-ślin, co zwiastuje wyższe plony. Pomimo zwiększenia zapotrzebo-wania rynki pozostaną obficie za-opatrzone.

Marcin KiepasFxCuffs

ZłotoPowoli zanikające ryzyko poli-tyczne w Europie, zmniejszające się ryzyko geopolityczne, a także perspektywa umocnienia dolara w momencie, gdy zacznie się gra pod czerwcową podwyżkę stóp procentowych przez Fed, sprawia, że rośnie ryzyko spadku cen złota w okolice 1200 USD.

SojaPrzecena soi zatrzymała się w strefie wsparcia, tworzonej przez minimum z sierpnia, wrze-śnia i października 2016 r. Z uwagi na utrzymujące się wyprzedanie może to oznaczać wstęp do nie-co mocniejszego odbicia w górę. W scenariuszu optymistycznym możliwy jest nawet powrót do lo-kalnych szczytów z początku roku.

Mateusz NamysłRaiffeisen Polbank

Wieprzowina (Bloomberg: LH1 Comdty)W ostatnich tygodniach doszło do spadku ceny wieprzowiny w USA, co było związane m.in. z Wielkanocą. Przed nami początek sezonu grillowego. Powinien być to czynnik wspomagający zwiększe-nie się popytu i przełożyć na presję na wzrost surowca.

Węgiel koksowy(Bloomberg: ALW1 Comdty)W kwietniu cyklon Debbie spo-wodował kłopoty z transportem węgla z Australii. Przełożyło się to na wyraźny wzrost cen surowca. Zakładam, że skutki cyklonu będą krótkoterminowe i ponownie na rynku zagości większa ilość wę-gla z Australii, co będzie sprzyjać spadkowi ceny.

Ranking analityków Teoretyczne stopy zwrotu

z inwestycji (w proc.)

1. (1) Mateusz NamysłRaiffeisen Polbank 116,72. (3) Dorota SierakowskaDM BOŚ 41,43. (2) Krzysztof KozaMateusz GroszekAdmiral Markets 37,04. (4) Andrzej KiedrowiczKOI Capital 9,25. (6) Bartosz SawickiTMS Brokers -2,06. (5) Marcin KiepasFxCuffs -11,87. (7) Ashraf Laidi Intermarket Strategy -15,88. (9) Colin CieszynskiCMC Markets -23,89. (8) Michał StajniakXTB -26,6W nawiasie miejsce z poprzedniej edycji rankingu. Ranking sporządzono na podstawie prognoz miesięcznych z ostatnich 12 miesięcy. Źródło: „PB”

21PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

RYNKI

Wielka reforma w małym formacieDonald Trump prośbę o konkrety spełnił dosłownie, zawierając plan reformy podatkowej na jednej kartce. Rynkami tym razem nie wstrząsnął.

W środę wieczorem przedsta-wiciele amerykańskiej admi-nistracji zaprezentowali za-łożenia reformy podatkowej. Zaskoczenia nie było, przynaj-mniej co do treści. Obniżenie podatku od dochodu firm z 35 do 15 proc. uczestnicy rynku mają na piśmie, ale nie zrobiło to na nich większego wrażenia.

— Na początku wystąpienia przedstawicieli Białego Domu dolar minimalnie zyskiwał, pod koniec sesji nieco stracił. Nie było rajdu na amerykań-skich obligacjach, a na Wall Street obserwowaliśmy umiar-kowane spadki. To pokazuje, że paliwo dla amerykańskiej giełdy, jakim w ostatnich mie-siącach były oczekiwania re-alizacji zapowiadanych przez Donalda Trumpa postulatów, wyczerpało się, a rynek nie wiązał większych nadziei z ostatnim wystąpieniem — ko-mentuje Bartosz Sawicki, kie-rownik departamentu analiz w DM TMS Brokers.

Oprócz flagowego postu-latu, jakim jest zmniejszenie opodatkowania dochodów przedsiębiorstw prywatnych, plan przewiduje także m.in.: zmniejszenie przedziałów podatkowych z obecnych dziewięciu do trzech, obni-

żenie podatków od zysków wypracowanych przez ame-rykańskie firmy poza grani-cami kraju (co ma skłonić korporacje do przenoszenia zysków z zagranicy do Stanów Zjednoczonych), zmiany w za-kresie ulg podatkowych czy uproszczenie procesu przygo-towywania i składania zeznań podatkowych. Wszystko to za-pisano w… jednostronicowym dokumencie.

— Stopień szczegółowości przedstawionego w środę dokumentu nie do końca ko-responduje ze skalą i rangą całego projektu, który jest szeroki i złożony — uważa Bartosz Sawicki.

W środę o finansowaniu projektu nie mówiono, ale jego źródłem ma być przyspiesze-nie tempa wzrostu gospodarki. Amerykański sekretarz skarbu Steven Mnuchin na początku tego tygodnia powiedział, że zmiany podatkowe „sfinansują się same”. Jednak nie wszyscy eksperci się z nim zgadzają.

„Cięcia podatków jeszcze ni-gdy same się nie sfinansowały” — komentował w środę Howard Gleckman z Urban-Brookings Tax Policy Center.

Nieco więcej wiary w re-alizację projektu ma Bartosz Sawicki. W odróżnieniu od zagranicznych ekspertów po- kłada większą nadzieję w sza-cunkach amerykańskiej ad-ministracji. Jego zdaniem, Biały Dom nie liczy na mannę z nieba.

— Uważam, że zadanie, któ-re wyznaczyła sobie amery-

kańska administracja, jest wy-konalne. Nie uważam, że nie wiadomo, skąd wziąć kapitał na sfinansowanie tego projek-tu. W przedstawionym na ko-lejne lata planie finansów pu-blicznych uwzględniono wiele ograniczeń ze strony wydatko-wej, np. w obszarze ochrony środowiska. Analizy pokazują, że w perspektywie kilkunastu lat zadłużenie w USA będzie się zwiększało i to nie ulega wątpli-wości. Jednak szacunki admini-stracji amerykańskiej uwzględ-niają ten czynnik i wzrost PKB na poziomie 3 proc. ma co do zasady równoważyć ogra-niczone wpływy podatkowe do budżetu — argumentuje Bartosz Sawicki.

Do sukcesu potrzebne jest jeszcze uzyskanie przez Donalda Trumpa poparcia dla reformy w Kongresie. Miesiąc temu, przy próbie przeforso-wania reformy służby zdrowia, prezydent go nie znalazł, ale te-raz powinno być inaczej.

— Republikanie popierają zmiany. Także ci, którzy sprze-ciwiali się reformie służby zdro-wia. To wystarczy. Gdyby teraz okazało się, że Donald Trump nie jest w stanie wcielić w ży-cie kolejnego postulatu, rynki bardzo mocno zwątpiłyby w re-alizację zapowiadanych projek-tów infrastrukturalnych. Byłby to także duży cios w wizerunek Donalda Trumpa, a na to ame-rykański prezydent nie może sobie pozwolić — podsumowu-je Bartosz Sawicki. © Ⓟ

Justyna Dą[email protected] 22-333-99-70

K onrad Księżopolski, szef działu analiz Haitong Banku, zaktualizował

rekomendacje dla trzech spółek z branży TMT. Najbardziej polecane są walory Agory.Rekomendacja dla m.in. wydawcy „Gazety Wyborczej” i właściciela sieci kin Helios nadal brzmi „kupuj”, a cena docelowa została podniesiona z 15,5 do 19,6 zł w ślad za podwyżką prognoz na najbliższe lata. To skutek pozytywnych efektów restrukturyzacji grupy (sprzedaż działki w Warszawie oraz spółki zależnej Green Content) oraz większego, niż wcześniej zakładano, efektu obniżki kosztów, głównie w segmencie prasowym. Jak podkreślono, po dwóch latach intensywnego cyklu inwestycyjnego Agora wchodzi w okres znacząco niższych nakładów kapitałowych (61 mln zł w 2017 r. wobec 90 mln zł w latach 2015-16). To, w połączeniu z wyższą EBITDA, powinno odblokować wolne przepływy gotówkowe i pozwolić na solidną dystrybucję gotówki, która, zdaniem analityka Haitonga, w 2017 r. przybierze formę skupu akcji o wartości około 30 mln zł.

— Decyzja ta najprawdopodobniej zostanie ogłoszona 12 maja 2017 r., przy publikacji wyników spółki za pierwszy kwartał 2017 r. — uważa Konrad Księżopolski.Rekomendacja dla WP została obniżona do „neutralnie” z „kupuj”, a cena docelowa z 61,4 do 58,1 zł w ślad za obniżką prognoz, spowodowaną gorszymi, niż oczekiwano, operacyjnymi i finansowymi wynikami kanału telewizyjnego WP.— WP TV zaliczyła zdecydowany falstart i licząc od początku roku, ma najniższą oglądalność spośród wszystkich nowych kanałów niekodowanych (FTA), na poziomie 0,08 proc. — zwraca uwagę Konrad Księżopolski.Wynika to, jego zdaniem, nie tylko z najmniejszego zasięgu technicznego, ale także z niewystarczająco atrakcyjnej ramówki telewizyjnej, na której Wirtualna Polska nie jest w stanie zarabiać mimo bazy 21,1 mln realnych użytkowników internetowych.Rekomendacja dla Comarchu również spadła — z „kupuj” do „neutralnie”, a cena docelowa została obniżona z 241 do 237,1 zł. [KZ] © Ⓟ

Agora w górę, WP i Comarch w dółRekomendacje

Robeco Capital Growth Funds, S I C AV (RCS Luksemburg B 58 959)podmiot prawa luksemburskiego; Siedziba: 11/13 Boulevard de la Foire, L-1528 Luksemburg

Roczne Walne Zgromadzenie Uczestników ma się odbyć dnia 26 maj 2017 r. pod adresem, 11/13 Boulevard de la Foire, L-1528 Luksemburg, o godzinie 15.

Porządek obrad1. Sprawozdanie zarządu i sprawozdanie biegłych rewidentów2. Rozpatrzenie i zatwierdzenie sprawozdania finansowego za rok obrotowy 20163. Rozpatrzenie i zatwierdzenie podziału zysku poszczególnych subfunduszy za rok obrotowy, który zakończył się 31 grudzień 2016 r.4. Skwitowanie zarządu z wykonania obowiązków 5. Nominacje zgodnie z przepisami prawa/ ze Statutem6. Inne sprawyRaport Roczny za rok 2016 można otrzymać w siedzibie Spółki. Sprawozdanie jest również dostępne pod adresem internetowym www.robeco.com/luxembourg.Kategorie kworum oraz wymaganych większości zostaną ustalone według tytułów uczestnictwa w obiegu na dzień 20 maja 2017 r. 24 godziny czasu środkowoeuropejskiego („dzień rejestracji”), a prawa głosu posiadaczy tytułów uczestnictwa zostaną ustalone według liczby tytułów uczestnictwa posiadanych w dniu rejestracji.Uchwały przedstawione w Porządku obrad nie wymagają kworum i uchwały nadzwyczajne będą podejmowane zwykłą większością oddanych głosów. Uczestnicy mogą głosować osobiście lub za pośrednictwem pełnomocnika. Uczestnicy pragnący wziać udział w zgromadzeniu i/lub głosować na zgromadzeniu, powinni poinformować o tym Spółkę na piśmie (do rąk Pani N. El Rhilani, RBC Investor Services Bank S.A., 14, Porte de France, L-4360 Esch-sur-Alzette, Luksemburg; fax +352 2460 3331) najpóźniej do dnia 20 maj 2017 r. włącznie. Akcjonariusze, którzy nie mogą wziąć udziału w zgromadzeniu, mogą wyznaczyć pełnomocnika, który w ich imieniu weźmie udział w obradach i w głosowaniu. Aby głos oddany przez pełnomocnik był ważny, należy złożyć pisemne pełnomocnictwo w wyżej wskazanym biurze RBC Investor Services Bank S.A. do godz. 9:00 (czasu środkowoeuropejskiego) dnia 24 maja 2017 roku.Zarząd Luksemburg, 28 kwiecień 2017 r.

R E K L A M A 3 4 3 9 5

PARVEST

uprawnieni do dywidendy:

Subfundusz Kategoria Klasa ISIN Waluta Dywidendaond ia e apan a i DIS SDond ia e apan a i DIS

ond uro a i DISond uro orpora e a i DIS

ond urope er in a i DISond or d er in a i DIS SDond or d er in a i DIS

ond or d er in o a a i DIS SDond or d er in o a a i DISond or d er in o a a i DIS

ond or d i ie d a i DISond or d i ie d N DIS

Commodities C assi DIS SDCommodities C assi DISCommodities C assi DIS

Con erti e ond urope C assi DISCon erti e ond urope N DISCon erti e ond or d C assi DIS SDCon erti e ond or d C assi DISCon erti e ond or d C assi N DIS Nn an ed Cas ont s C assi DIS

uity est Se e tion sia e apan C assi uprzednio Classic DIS

uity est Se e tion sia e apan N uprzednio N DIS

uity est Se e tion urope C assi DISuity est Se e tion or d C assi DIS

uity C ina C assi DIS SDuity C ina C assi DIS

Equity Europe Emerging C assi DIS EEquity India C assi DIS SDEquity India C assi E DIS E

Equity Indonesia C assi DIS SDEquity ussia C assi DIS E

Equity ussia pportunities C assi DIS SDEquity Turkey C assi DIS E

Equity S rowt C assi DIS SDEquity S rowt C assi E DIS E

Equity World Emerging Classi DIS SDEquity World Emerging Classi E DIS E

Equity World Emerging ow olatility Classi DIS SDEquity World Energy Classi DIS EEquity World inan e Classi DIS E

Equity World ow olatility Classi DIS Eeal Estate Se urities Europe Classi DIS Eeal Estate Se urities a i i Classi DIS Eeal Estate Se urities World Classi DIS E

Sp ka wyp a a dywidendy rutto W odniesieniu do konsekwen i podatkowy wi any tymi wyp atami dywidend ale a si inwestorom kontakt lokalnym dorad podatkowym lu ur dem skar owym

arz d

R E K L A M A 3 4 3 9 8

BNP PARIBAS L1Fundusz SICAV prawa luksemburskiego –

kategoria przedsi biorstw zbiorowego inwestowania w zbywalne papiery warto iowe

Adres siedziby: rue Edward Stei en uksemburgNr wpisu do re estru sp ek w uksemburgu

Walne gromadzenie Ak onariuszy kt re odby o si kwietnia r pod o de yz o udost pnieniu z dniem ma a r rodk w na potrzeby wyp at dywidend od wszystki tytu w u zestni twa dany kategorii zna du y si w obro ie na dzie kwietnia r Dzie ustalenia prawa do dywidendy

In orma a ta ozna za e inwestorzy kt rzy dokonali inwesty i w sub undusze do Dnia ustalenia prawa do dywidendy przed up ywem terminu sk adania zle e wskazanego w prospek ie in orma y nym s uprawnieni do dywidendy:

Subfundusz Kategoria Klasa ISIN Waluta Dywidendaond World Emerging o al Classi DIS SD

ond World lus Classi DIS Eond World lus Classi New Distri DIS E

Con ertible ond World Classi DIS E 1,10Di ersi ied World alan ed Classi DIS 01 1 1 E 1,Di ersi ied World rowt Classi DIS 01 1 E ,Diversified World Stability Classi DIS 01 1 1 E 0,

Equity Europe Classi DIS 01 0 E 0, 0Equity World Emerging Classi DIS 00 1 0 0 SD ,

Sp ka wyp a a dywidendy w kwo ie brutto W odniesieniu do konsekwen i podatkowy zwi zany z tymi wyp atami dywidend zale a si inwestorom kontakt z lokalnym dorad podatkowym lub urz dem skarbowym

arz d

R E K L A M A 3 4 3 8 3

Tyle miesięcy temu na rynkach było tak spokojnie jak obecnie, wynika z odczytu indeksu GFSI Market Risk, obliczanego przez Bank of America ML, który mierzy przyszłe wahania cen akcji, stóp procentowych, walut i surowców na podstawie notowań opcji. [KZ]30

PulsInwestora

22 PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

1. Novo Stabilnego Wzrostu (Novo FIO) 04-26 1.2 1.8 10.72. Noble Fund Stabilnego Wzrostu Plus 04-26 1.8 1.7 4.73. Skarbiec III Filar (Skarbiec FIO) 04-26 1.7 1.7 4.94. MetLife Stabilnego Wzrostu (Krajowy FIO) 04-26 1.4 1.5 4.15. Arka BZ WBK Stabilnego Wzrostu 04-26 1.3 1.5 3.9 Credit Agricole Stabilnego Wzrostu 04-26 0.9 1.5 4.4 Pioneer Stabilnego Wzrostu (Pioneer FIO) 04-26 1.2 1.4 3.5 Amundi Stabilnego Wzrostu (Amundi Parasolowy FIO) 04-26 1.4 1.4 3.8 NN Stabilnego Wzrostu (NN FIO) 04-26 1.6 1.4 4.2 UniStabilny Wzrost (UniFundusze FIO) 04-27 1.2 1.4 3.9 AXA Stabilnego Wzrostu (AXA FIO) 04-26 1.7 1.4 1.4 PKO Stabilnego Wzrostu (Parasolowy FIO) 04-26 1.4 1.3 3.4 BNP Paribas Stabilnego Wzrostu (BNP Paribas FIO) 04-25 1.2 1.2 3.8 KBC Stabilny (KBC FIO) 04-26 1.1 1.2 2.5

Data Zmianatydzień

[%]

Zmianamiesiąc

[%]

Zmiana3 mies.

[%]

Data Zmianatydzień

[%]

Zmianamiesiąc

[%]

Zmiana3 mies.

[%]

Data Zmianatydzień

[%]

Zmianamiesiąc

[%]

Zmiana3 mies.

[%]

Stopy zwrotu — krótki dystans (1T, 1M, 3M)

Stopy zwrotu — krótki dystans (1T, 1M, 3M)

AKCJI POLSKICH

OBLIGACJI

STABILNEGO WZROSTU

1. QUERCUS lev (Parasolowy SFIO) 04-26 70.3 52.2 -10.32. MetLife Akcji Średnich Spółek (Krajowy FIO) 04-26 20.5 38.2 36.33. Ipopema m-INDEKS (Ipopema SFIO) 04-26 19.6 35.8 -4. Ipopema m-INDEKS B (Ipopema SFIO) 04-26 19.3 35.1 -5. Ipopema m-INDEKS FIO kategoria A 04-26 18.2 34.7 43.0 Skarbiec Akcja (Skarbiec FIO) 04-26 25.3 32.3 14.6 PZU Akcji Spółek Dywidendowych (EUR) (GI SFIO) 04-26 14.8 32.2 48.5 Skarbiec Małych i Średnich Spółek (Skarbiec FIO) 04-26 15.7 30.8 32.8 AGIO Akcji PLUS (AGIO PLUS FIO) 04-26 18.3 30.5 - KBC Portfel Akcji Średnich Spółek 04-26 15.2 29.8 35.0 MetLife Akcji Małych Spółek (Światowy SFIO) 04-26 15.0 29.1 39.4 Investor Top 25 Małych Spółek (Investor FIO) 04-26 16.4 28.8 19.3 NN SFIO Akcji 2 04-26 24.9 28.2 25.0 Credit Agricole Akcyjny (Credit Agricole FIO) 04-26 23.5 28.1 33.8 Amundi Akcyjny (Amundi Parasolowy FIO) 04-26 25.7 28.0 15.4 AXA Akcji Małych i Średnich Spółek (AXA FIO) 04-26 14.9 27.6 31.0 AXA Selektywny Akcji Polskich (AXA FIO) 04-26 24.6 27.2 9.1 Novo Akcji (Novo FIO) 04-26 37.5 27.1 -5.1 PZU Akcji Spółek Dywidendowych (GI SFIO) 04-26 12.7 27.0 49.4 NN Średnich i Małych Spółek (NN FIO) 04-26 14.3 26.0 41.0 BGŻ BNP Paribas Dynamicznego Inwestowania 04-25 21.3 26.0 - AXA Akcji (AXA FIO) 04-26 23.9 25.9 7.4 Noble Fund Akcji Małych i Średnich Spółek 04-26 16.4 25.9 25.4 Open Finance Akcji Małych i Średnich Spółek 04-26 12.6 25.5 28.8 NN Akcji (NN FIO) 04-26 24.0 25.2 24.7 Amundi Akcji Małych i Średnich Spółek 04-26 14.3 25.2 - Noble Fund Akcji (Noble Funds FIO) 04-26 24.6 24.9 12.8 BNP Paribas Akcji (BNP Paribas FIO) 04-25 21.7 24.9 19.7 Arka Prestiż Akcji Polskich (Arka Prestiż SFIO) 04-26 21.3 24.8 31.6 MetLife Akcji (Krajowy FIO) 04-26 24.3 24.5 7.9 ING BSK Indeks WIG 20 04-27 31.8 24.4 - PKO Akcji Małych i Średnich Spółek A1 04-26 16.9 24.3 36.1 Arka BZ WBK Akcji Polskich (Arka BZ WBK FIO) 04-26 23.4 24.2 14.0 MM Prime Dynamiczny FIZ 04-21 15.5 24.1 - Pioneer Małych i Średnich Spółek Rynku Polskiego 04-26 12.9 24.0 17.8 MetLife Akcji Polskich (Światowy SFIO) 04-26 22.5 23.8 11.0

1. QUERCUS lev (Parasolowy SFIO) 04-26 14.0 14.4 30.22. ING BSK Indeks WIG 20 04-27 6.4 6.4 13.93. Noble Fund Akcji (Noble Funds FIO) 04-26 5.4 5.3 10.14. Novo Akcji (Novo FIO) 04-26 5.1 5.1 20.65. Pioneer Akcji - Aktywna Selekcja (Pioneer FIO) 04-26 4.4 5.1 8.4 Optimum Akcji (Optimum FIO) 04-26 5.3 5.1 11.6 Legg Mason Akcji (Legg Mason Parasol FIO) 04-26 4.1 4.7 8.3 SKOK Etyczny 2 (SKOK PARASOL FIO) 04-26 3.7 4.6 7.4 UniKorona Akcje (UniFundusze FIO) 04-27 4.1 4.5 8.3 KBC Portfel Akcyjny (KBC Portfel VIP SFIO) 04-26 5.0 4.4 7.5 NN SFIO Akcji 2 04-26 5.2 4.3 10.2 Amundi Akcyjny (Amundi Parasolowy FIO) 04-26 4.9 4.2 9.9 Arka BZ WBK Akcji Polskich (Arka BZ WBK FIO) 04-26 4.6 4.1 8.4 NN Akcji (NN FIO) 04-26 5.3 4.0 9.8 Superfund Akcji (USD) (Superfund SFIO) 04-26 6.2 4.0 9.8 Templeton Wzrostowych Akcji Polskich (FT FIO) 04-25 2.5 3.9 7.7 Pioneer Akcji Polskich (Pioneer FIO) 04-26 4.2 3.9 8.0 AXA Selektywny Akcji Polskich (AXA FIO) 04-26 4.5 3.9 8.8 AXA Akcji (AXA FIO) 04-26 4.7 3.8 8.8 Eques Akcji (Eques SFIO) 04-26 4.2 3.8 8.2 Open Finance Akcji (Open Finance FIO) 04-26 4.4 3.7 7.3 Skarbiec Akcja (Skarbiec FIO) 04-26 4.5 3.7 10.0 Superfund Akcyjny (Superfund SFIO Portfelowy) 04-26 4.3 3.5 7.2 Ipopema Akcji (Ipopema SFIO) 04-26 3.7 3.5 6.6 Credit Agricole Akcyjny (Credit Agricole FIO) 04-26 3.5 3.3 9.1 MetLife Akcji (Krajowy FIO) 04-26 4.6 3.3 8.8 BPH Akcji Dynamicznych Spółek (USD) 04-25 4.3 3.3 12.1 PKO Akcji Plus A1 (Parasolowy FIO) 04-26 4.4 3.2 7.3 PKO Akcji Plus (Parasolowy FIO) 04-26 4.4 3.1 7.0 BGŻ BNP Paribas Dynamicznego Inwestowania 04-25 3.9 3.1 10.4 Superfund Akcji (EUR) (Superfund SFIO) 04-26 3.8 3.1 8.3 BNP Paribas Akcji (BNP Paribas FIO) 04-25 3.8 3.0 10.7 UniAkcje Dywidendowy (UniFundusze FIO) 04-27 2.6 2.9 3.0 Arka Prestiż Akcji Polskich (Arka Prestiż SFIO) 04-26 4.3 2.9 6.3 UniAkcje Wzrostu (UniFundusze FIO) 04-27 2.7 2.8 6.4 KBC Akcyjny (KBC FIO) 04-26 4.2 2.7 5.1

Data Zmiana6 mies.

[%]

Zmiana12 mies.

[%]

Zmiana3 lata

[%]

Data Zmiana6 mies.

[%]

Zmiana12 mies.

[%]

Zmiana3 lata

[%]

Data Zmiana6 mies.

[%]

Zmiana12 mies.

[%]

Zmiana3 lata

[%]

Stopy zwrotu — długi dystans (6M, 12M, 3Y)Stopy zwrotu — krótki dystans (1T, 1M, 3M)

Stopy zwrotu — długi dystans (6M, 12M, 3Y)

Stopy zwrotu — długi dystans (6M, 12M, 3Y)

AKCJI POLSKICH

STABILNEGO WZROSTU

OBLIGACJI

1. Millennium Obligacji Korporacyjnych (EUR) 04-25 3.9 8.2 8.42. Open Finance Obligacji Przedsiębiorstw FIZ AN seria C 04-25 3.5 6.5 -3. Millennium Obligacji Korporacyjnych (USD) 04-25 3.9 4.7 -14.64. Millennium Obligacji Korporacyjnych 04-25 1.8 4.5 9.65. AGIO Kapitał (EUR) (AGIO SFIO) 04-26 3.3 4.3 9.7 Aviva Investors Dłużnych Papierów Korporacyjnych 04-25 1.1 4.2 9.4 Allianz Obligacji Plus A2 (Allianz FIO) 04-26 1.5 4.1 - IRFU-PDP_UN 04-26 1.7 3.7 14.4 Allianz Obligacji Plus (Allianz FIO) 04-26 1.3 3.7 - MM Prime Depozytowy FIZ 04-21 1.8 3.7 - SATURN Depozytowy FIZ 04-21 1.6 3.5 12.3 KBC Gamma (KBC Biznes SFIO) 04-26 1.8 3.4 10.1 Arka BZ WBK Obligacji Korporacyjnych 04-26 1.2 3.4 8.5 Arka Prestiż Obligacji Korporacyjnych 04-26 1.3 3.4 9.5 KBC Obligacji Korporacyjnych (KBC FIO) 04-26 1.8 3.3 - BPS Obligacji Korporacyjnych (BPS SFIO) 04-26 2.1 3.2 10.9 KBC Alfa SFIO 04-26 1.0 3.2 12.2 Allianz Obligacji Plus A1 (Allianz FIO) 04-26 0.2 2.8 - Eques Pieniężny (Eques SFIO) 04-26 1.1 2.8 7.7 KBC Portfel Obligacyjny (KBC Portfel VIP SFIO) 04-26 1.5 2.7 16.3 Eques Obligacji (Eques SFIO) 04-26 0.6 2.6 6.7 Średnia FI PDP_UN 04-25 1.6 2.6 10.4 NN Lokacyjny Plus (NN FIO) 04-26 1.2 2.5 -

1. AGIO Kapitał (USD) (AGIO SFIO) 04-26 3.4 3.1 6.12. AGIO Kapitał (EUR) (AGIO SFIO) 04-26 0.7 2.0 4.63. Millennium Obligacji Korporacyjnych (USD) 04-25 2.8 2.0 6.24. BPH Obligacji Korporacyjnych (USD) 04-25 2.8 1.9 5.85. Millennium Obligacji Korporacyjnych (EUR) 04-25 0.5 1.1 4.8 UniObligacje Aktywny (UniFundusze SFIO) 04-27 0.2 1.1 4.0 UniKorona Obligacje (UniFundusze FIO) 04-27 -0.0 1.0 1.8 Opera Tutus-plus (Opera SFIO) 04-26 0.0 0.8 2.8 Open Finance Obligacji Przedsiębiorstw FIZ AN seria C 04-25 0.3 0.8 2.1 Skarbiec Obligacja Instrumentów Dłużnych 04-26 0.3 0.8 1.9 Skarbiec Depozytowy DPW (Skarbiec FIO) 04-26 0.4 0.8 1.6 Novo Papierów Dłużnych (Novo FIO) 04-26 -0.0 0.7 3.4 Opera Avista.pl (Opera FIO) 04-27 0.5 0.7 2.9 Copernicus Dłużny Skarbowy Plus (Copernicus FIO) 04-26 -0.2 0.7 2.2 KBC Papierów Dłużnych (KBC FIO) 04-26 0.0 0.7 1.7 Alior Papierów Dłużnych (Alior SFIO) 04-26 -0.2 0.6 2.5 Ipopema Dłużny (Ipopema SFIO) 04-26 0.0 0.6 1.9 Aviva Investors Obligacji Dynamiczny 04-25 0.2 0.6 1.6 NN SFIO Obligacji 2 04-26 -0.0 0.6 2.2 KBC Portfel Obligacyjny (KBC Portfel VIP SFIO) 04-26 -0.1 0.6 1.7 NN Obligacji (NN FIO) 04-26 -0.1 0.6 2.6 PKO Obligacji Długoterminowych A1 (Parasolowy FIO) 04-26 -0.0 0.5 1.7 AGIO Kapitał (AGIO SFIO) 04-26 0.1 0.5 1.3

1. Investor Zabezpieczenia Emerytalnego (Investor FIO) 04-26 7.3 14.1 22.72. Novo Stabilnego Wzrostu (Novo FIO) 04-26 17.5 13.8 5.23. Skarbiec III Filar (Skarbiec FIO) 04-26 10.6 13.6 15.24. KBC Stabilny (KBC FIO) 04-26 6.0 9.1 12.95. NN Stabilnego Wzrostu (NN FIO) 04-26 7.5 8.8 10.5 PKO Stabilnego Wzrostu (Parasolowy FIO) 04-26 7.0 8.2 11.4 Millennium Stabilnego Wzrostu (Millennium FIO) 04-25 6.8 7.5 4.6 MetLife Stabilnego Wzrostu (Krajowy FIO) 04-26 7.0 7.5 5.7 Credit Agricole Stabilnego Wzrostu 04-26 5.1 7.4 15.1 Amundi Stabilnego Wzrostu (Amundi Parasolowy FIO) 04-26 7.9 7.4 9.7 Arka BZ WBK Stabilnego Wzrostu (Arka BZ WBK FIO) 04-26 6.3 7.2 8.0 UniStabilny Wzrost (UniFundusze FIO) 04-27 6.5 7.1 7.5 Noble Fund Stabilnego Wzrostu Plus (Noble Funds FIO) 04-26 7.7 6.9 12.2 BNP Paribas Stabilnego Wzrostu (BNP Paribas FIO) 04-25 5.8 6.8 9.0

R E K L A M A

R E K L A M A

PulsInwestora

„Puls Biznesu”Tel. 22-333-99-99, fax 22-333-99-98

ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa, e-mail: [email protected]

redaktor naczelny: Tomasz Siemieniec, [email protected]

zastępca redaktora naczelnegoi redaktor naczelny pb.pl:

Grzegorz Nawacki, [email protected]

zastępcy redaktora naczelnego:Marcin Goralewski, [email protected]

Łukasz Korycki, [email protected]

Puls Firmy: Sylwester Sacharczuk, [email protected]

Puls Inwestora: Kamil Zatoński, [email protected]

dział dodatków i sekcji tematycznych, redaktor prowadzący gazele.pl:

Wojciech Kowalczuk, [email protected]

dyrektor artystyczny: Tomasz Młynarski, [email protected]

Dział foto: Grzegorz Kawecki, [email protected]

Bonnier Business (Polska) Sp. z o.o.

prezes: Patricia Deyna

Chief Revenue Officer: Bartosz Wysocki, [email protected]

tel. 22-333-98-77

dyrektor sprzedaży(nakład i konferencje):

Marcin Krawczak, [email protected] tel. 22-333-98-22

dyrektor marketingu i eventów: Karolina Kowalska, [email protected]

tel. 22-333-98-01

Design Director Bonnier Business Press: Jacek Utko, [email protected]

Obsługa prenumeraty:0-801-801-771, 812 812 971 (pn.-pt. w godz. 8-16)

[email protected], fax 812 812 999Za mó wie nia na pre nu me ra tę przyj mu ją też jed nost ki

kol por ta żo we Ruch, pry wat ni kol por te rzy (Kol por ter, Gar mond Press, GLM, AS Press)

oraz urzę dy pocz to we. ISSN 1427-6852. Za treść ogło szeń nie od po wia da my.

Druk: Polskapresse Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, drukarnia w Warszawie

Co py ri ght: Bon nier Bu si ness (Pol ska) sp. z o.o.Ostrze że nie: Ko pio wa nie, po wie la nie, prze druk lub

re pro duk cja ga ze ty w ca ło ści lub w czę ści jest moż li wa wy łącz nie po uzy ska niu pi sem nej zgo dy wy daw cy.

Regulamin znajdziesz na stronie teksty.pb.pl

Dołącz do fanów

4 SPOSOBY, ŻEBY ZAPRENUMEROWAĆ PULS BIZNESU

1Przez internet:sklep.pb.pl

2Przez telefon: 801 801 771812 812 971

3E-mailem:[email protected]

4 Faksem: 812 812 999

należą do grupy wydawniczej

23PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

PulsInwestora

— znak zastrzeżenia praw autorskich— znak odpłatności— dwa znaki przy artykule oznaczają możliwośćjego dalszego wykorzystania tylko i wyłącznie

po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem (sklep.pb.pl) i w zgodzie z Regulaminem

korzystania z artykułów prasowych (www.pb.pl/prawa).

P

P

C

C

Kraj 27.04.2017 Kurs celny*

CZKPLN średni

AUD DKK EEK CAD NOK CHF SEK EUR USD HUF GBP XDR RUBJPY

Krzyżowe notowania walut

POLSKA 1 złoty PLN - 1,0000 0,3392 6,3291 1,7419 - 0,2659 0,3418 2,1997 0,2554 2,2252 0,2342 0,2599 0,7272 0,1997 0,1866 16,7785AUSTRALIA 1 dolar AUD 3,0440 2,9481 - 18,6589 5,1352 - 0,7840 1,0076 6,4850 0,7531 6,5601 0,6905 0,7661 2,1438 0,5888 0,5500 49,4648CZECHY 1 korona CZK 0,1585 0,1580 0,0536 - 0,2752 - 0,0420 0,0540 0,3476 0,0404 0,3516 0,0370 0,0411 0,1149 0,0316 0,0295 2,6510DANIA 1 korona DKK 0,5762 0,5741 0,1947 3,6335 - - 0,1527 0,1962 1,2629 0,1466 1,2775 0,1345 0,1492 0,4175 0,1147 0,1071 9,6326JAPONIA 100 jen JPY 3,5687 3,7603 1,2755 23,7994 6,5499 - - 1,2852 8,2717 0,9605 8,3674 0,8808 0,9772 2,7344 0,7510 0,7015 63,0923KANADA 1 dolar CAD 2,9675 2,9259 0,9925 18,5184 5,0965 - 0,7781 - 6,4362 0,7474 6,5107 0,6853 0,7603 2,1276 0,5844 0,5458 49,0923NORWEGIA 1 korona NOK 0,4669 0,4546 0,1542 2,8772 0,7918 - 0,1209 0,1554 - 0,1161 1,0116 0,1065 0,1181 0,3306 0,0908 0,0848 7,6275SZWAJCARIA 1 frank CHF 4,0001 3,9148 1,3279 24,7772 6,8190 - 1,0411 1,3380 8,6115 - 8,7112 0,9170 1,0173 2,8467 0,7819 0,7303 65,6846SZWECJA 1 korona SEK 0,4503 0,4494 0,1524 2,8443 0,7828 - 0,1195 0,1536 0,9886 0,1148 - 0,1053 0,1168 0,3268 0,0898 0,0838 7,5403EUGIW 1 euro EUR 4,2855 4,2693 1,4482 27,0209 7,4365 - 1,1354 1,4591 9,3913 1,0906 9,5000 - 1,1094 3,1045 0,8527 0,7965 71,6326USA 1 dolar USD 3,9731 3,8482 1,3053 24,3557 6,7030 - 1,0234 1,3152 8,4650 0,9830 8,5630 0,9014 - 2,7983 0,7686 0,7179 64,5671WĘGRY 100 forint HUF 1,3884 1,3752 0,4665 8,7038 2,3954 - 0,3657 0,4700 3,0251 0,3513 3,0601 0,3221 0,3574 - 0,2747 0,2565 23,0738W.BRYTANIA 1 funt GBP 4,9518 5,0068 1,6983 31,6886 8,7211 - 1,3315 1,7112 11,0136 1,2789 11,1411 1,1727 1,3011 3,6408 - 0,9340 84,0067MFW(SDR) 1 XDR 5,4012 5,3604 1,8183 33,9266 9,3370 - 1,4255 1,8321 11,7915 1,3693 11,9279 1,2556 1,3930 3,8979 1,0706 - 89,9396ROSJA 1 rubel RUB 0,0687 0,0596 0,0202 0,3772 0,1038 - 0,0158 0,0204 0,1311 0,0152 0,1326 0,0140 0,0155 0,0433 0,0119 0,0111 -

Kursy celne obowiązują od 01.04.2017 godz. 0:00 do 30.04.2017 godz. 24:00

JAPONIA jen 3,4827 -1,9759TURCJA lira 1,0893 -0,2838SZWECJA korona 0,4390 -1,9871W.BRYTANIA funt 4,9978 1,3198ROSJA rubel 0,0681 -1,1611SZWAJCARIA frank 3,9056 -1,9654NORWEGIA korona 0,4529 -2,7068KANADA dolar 2,8530 -3,4942WĘGRY forint 1,3528 -1,8857EUGIW euro 4,2296 -0,8486DANIA korona 0,5685 -0,8891CZECHY korona 0,1569 -0,6333USA dolar 3,8776 -1,7857AUSTRALIA dolar 2,8973 -3,7250

Kraj Waluta

27.04.2017

Kurs w zł 1 mies.

*fixing Źródło: NBP „PB”

Kursy walut NBP*

Atak z zaskoczenia — taką stra-tegię przyjęli reprezentanci OFE PZU Złota Jesień, którzy na poniedziałkowym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Netii zgłosili wniosek o wypłatę dywidendy w wysokości 0,38 zł na akcję, a nie 0,25 zł, jak wcześniej rekomendował za-rząd. Propozycja została przy-jęta, podobnie zresztą jak ta, forsowana przez państwowy fundusz dzień później na WZA Elektrobudowy. Katowicka spółka chciała wypłacić 6 zł na akcję, ale ostatecznie będzie to 10 zł na walor.

— O ostatecznej wielkości dywidendy zawsze decydu-ją akcjonariusze na walnym zgromadzeniu. Jeśli propozycja jakiegoś funduszu jest zbieżna z wolą innych akcjonariuszy oraz bezpieczna dla spółki, nie ma przeciwwskazań dla zmia-ny uchwały i wypłaty wyższej

kwoty niż pierwotnie rekomen-dowana przez zarząd. Każdy fundusz ma własne analizy i potrafi oszacować wielkość dywidendy, którą spółka jest w stanie bezpiecznie zapłacić — mówi Michał Sikorski, zarzą-dzający BPH TFI.

Ekspert podkreśla, że wiel-kość wypłaty dywidendy jest za-wsze grą między rekomendacja-mi zarządów spółek a strategią akcjonariuszy. Dodaje, że zarzą-dy wolą mieć z zasady większą poduszkę finansową i dlatego rekomendują umiarkowane wielkości wypłaty zysków.

Apetyt inwestorów instytu-cjonalnych nie zawsze zostaje zaspokojony. Dlatego w trwają-cym sezonie walnych zgroma-dzeń można liczyć na jeszcze co najmniej kilka mniejszych bądź większych batalii o zwięk-szenie dywidendy lub to, by w ogóle została ona wypłaco-na. Dotyczy to w szczególności tych firm, gdzie znaczącą lub dominującą pozycję mają fun-dusze emerytalne, a w dalszej kolejności — inwestycyjne.

— Z pewnością do spółek, które stać na wyższą niż re-

komendowana wypłata dy-widendy, należą Kęty. Spółką o stosunkowo dużym odset-ku funduszy w akcjonariacie i silnym bilansie jest również Ferro — uważa Michał Sikorski z BPH TFI.

Na posiedzeniu 6 kwietnia rada nadzorcza Grupy Kęty pozytywnie zaopiniowała wniosek zarządu o wypłatę dywidendy za ubiegły rok w wysokości 23,5 zł na jeden walor. 50,1 proc. akcji należy do w sumie czterech OFE, któ-re ujawniły się w akcjonariacie. Jeszcze silniejszą pozycję fun-dusze mają w Ferro. Zarząd tej spółki nie przedstawił jeszcze rekomendowanej wielkości dy-widendy za 2016 r., ale punk-tem odniesienia jest 0,75 zł, wypłacone z zysku za 2015 r.

Na Kęty i Ferro stawia też Grzegorz Parosa, zarządza-jący w AXA TFI, który typu-je także PKN Orlen i Prime Car Management.

W połowie marca zarząd PKN Orlen zarekomendował wypłatę dywidendy za 2016 r.w wysokości 3 zł na akcję. Byłaby to największa dywiden-

da w historii płockiego koncer-nu (z zysku za 2015 r. wypłaco-no 2 zł za walor). Jeśli miałaby być jeszcze większa, to musiałby o tym zdecydować skarb pań-stwa, który kontroluje niespeł-na jedną trzecią akcji Orlenu. Fundusze emerytalne mają słabszą pozycję — NN OFE ma 8,3 proc., a Aviva OFE 7 proc.

Zarząd Prime Car Manage-ment nie zarekomendował natomiast jeszcze walnemu zgromadzeniu wysokości dy-widendy za ubiegły rok. Z zy-sku wypracowanego w 2015 r.spółka wypłaciła 5,5 zł za wa-lor. W akcjonariacie spółki naj-więcej do powiedzenia mają Aviva OFE (8,3 proc.) i NN OFE (8 proc.).

W GTC, które wytypował zarządzający, proszący o ano-minowość, zawojować wyższą dywidendę niż deklarowaną przez zarząd (0,27 zł na akcję) będzie trudno, bo fundusze PZU i Avivy (w sumie mają około 18 proc.) musiałyby przekonać dominującego ak-cjonariusza — Lone Star — któ-ry kontroluje ponad 60 proc. akcji. Z nadzieją można czekać

natomiast na rozwój wypad-ków w ZE PAK, w którym kar-ty rozdaje Zygmunt Solorz-Żak (51,6 proc.). Fundusze też mają spore pakiety akcji, a sama spółka — sporo wolnej gotówki. Propozycja jej zagospodarowa-nia ze strony zarządu jeszcze nie padła, ale analitycy typują spółkę na dywidendowego he-rosa. Po raz ostatni firma po-dzieliła zysk za 2014 r.

— ZE PAK spółka, która w ubiegłym roku wypracowała 250 mln zł zysku i zgromadziła spory zapas gotówki. Pieniądze i ekwiwalenty to 350 mln zł. Dodatkowo, ostatnio wstrzy-mano wydatki inwestycyjne — mówi Kacper Żak, zarządza-jący w BPS TFI.

Paweł Puchalski, analityk BZ WBK, w średnim terminie spo-dziewa się po spółce stopy dy-widendy na poziomie 14 proc.

Według Kacpra Żaka, dłu-goterminowym dobrym ty-pem na dywidendową nie-spodziankę jest też Stalexport Autostrady, który już zdecydo-wał o podziale zysku za 2016 r. Do akcjonariuszy trafi 0,18 zł na walor. © Ⓟ

Kto ma szansę na więcej zysku z zysku

GIEŁDA

Eksperci wytypowali spółki, w których silni akcjonariusze mogą skłonić zarządy do większej hojności

Mario Draghi ma klęskę urodzaju

JustynaDąbrowska

[email protected] 22-333-99-39

PRZEMYSŁAW KWIECIEŃ, CFAgłówny ekonomista XTB

Na taką sytuację Europejski Bank Centralny czekał przez

ostatnie 5 lat. Od słynnego wystąpienia prezesa Mario Draghiego w Londynie w 2012 r. EBC liczył, że niemal szaleńczo ekspansywna polityka pie-niężna wyprodukuje wreszcie wzrost gospodarczy na Starym Kontynencie. W pewnym momencie można było mieć wrażenie, że nawet sam bank w to niedowierza. Teraz, gdy wreszcie to się dzieje, EBC stoi w obliczu klęski urodzaju. Ożywienie w strefie euro nie

było tak wyraźne i zbilanso-wane przynajmniej od 2011 r. Przynajmniej, bo lata 2010-11 to okres wychodzenia z globalnej recesji, zatem do wskaźników z tego okresu należy podejść z rezerwą. Teraz systematycznie poprawiają się nastroje w bizne-sie, coraz pewniejszy jest konsu-ment i mocniejszy rynek pracy. Co prawda tzw. twarde dane, jak choćby produkcja przemysło-wa, nie odzwierciedlają jeszcze w pełni tej poprawy, ale wydaje się, że to kwestia czasu.

EBC powinien więc zacierać ręce, jednak tak naprawdę to właśnie teraz Mario Draghi musi

się szczególnie nagimnastyko-wać, żeby nie dopuścić do zbyt optymistycznych reakcji rynku. W ubiegłych latach wystarczyło mówić, że jest źle, polityka musi być luźna, a kurs euro może uła-twić realizację celu inflacyjnego. Teraz otwarte przyznanie, że jest już dobrze, może zniweczyć wysiek.

Trzeba pamiętać, że EBC cały czas kupuje ogromne ilości obligacji, około 60 mld EUR mie-sięcznie, utrzymując rentowność długu pod kontrolą i ogranicza-jąc potencjał umocnienia euro. O ile bank nie zaprzestanie w tym roku zakupów i prawdo-

podobnie też nie podniesie stóp (przy czym najważniejsza stopa depozytowa pozostaje wyraźnie ujemna), zbyt optymistyczne deklaracje już teraz mogłyby skłonić rynek do wyceniania szybkiego zwrotu w polityce w 2018 r., prowadząc do wzrostu rentowności długu i umocnienia euro. Wyższe koszty pożyczko-we utrudniłyby sytuację rządom oraz ograniczyły ożywienie w in-westycjach, zaś mocniejsze euro zmniejszyłoby konkurencyjność eksportu i utrudniło wzrost inflacji. Ta ostatnia, po wyelimi-nowaniu cen żywności i energii nadal pozostaje daleko od celu EBC. Wreszcie, władze banku

zapewne zdają sobie sprawę, że poprawa w biznesie to w bardzo dużym stopniu efekt wzrostu po-pytu z Azji, a nie tylko ożywienie popytu wewnętrznego. Dlatego Mario Draghi kluczy i do każde-go optymistycznego stwier-dzenia dokłada dwie gwiazdki, zaznaczając, że inflacja jest daleko od celu, a bank daleki od zwrotu w polityce. W czwartek udało się powstrzymać umoc-nienie euro, jednak o ile próby regulowania wzrostu ilości kredytu w Chinach nie wywołają tam większego wstrząsu, Europa wydaje się być na bardzo dobrej drodze do wyjścia z dołka. A to oznacza mocniejsze euro. © Ⓟ

OPINIE

SPORT

RELIGIE

80-LETNI KRÓL NORWEGII WYSTARTUJE W ŻEGLARSKICH MŚ

ARABIA SAUDYJSKA SFINANSUJE BUDOWĘ 560 MECZETÓW

PogodzinachCELEBRYCI

Notoryczny kłamca Johnny Depp

Johnny Depp żąda od firmy TMG, która przez 17 lat za-rządzała jego majątkiem, po-nad 25 mln USD odszkodo-wania. Zarzuca jej oszustwo i zaniedbanie obowiązków. TMG też wystąpiła z po-zwem, w którym wskazuje na rozrzutność gwiazdora, która doprowadziła go do strat. W wywiadzie dla „WSJ” aktor zapytał, dlaczego firma nie zrezygnowała z niego, skoro był tak nieodpowiedzialny. David Shane, rzecznik TMG, odpowiedział, że Depp to „notoryczny kłamca, odrzu-cający odpowiedzialność za swoje postępowanie. TMG zwraca uwagę na rozrzut-ność aktora, którego styl życia wymagał wydawania ponad 2 mln USD miesięcz-nie. Na ten zarzut Depp odpowiedział: „to moje pieniądze”. Teraz praw-nicy aktora wnieśli nowe oskarżenie przeciwko TMG, twierdząc, że zdobyli nowe dowody, m.in. od byłych pra-cowników firmy, wskazujące na jej niewłaściwe postępo-wanie. [MD]

NIERUCHOMOŚCI

Najdroższe domy są w Monako

Już nie Hongkong, lecz Monako zajmuje pierwsze miejsce na liście miast z naj-droższymi domami świata. Luksusowe posiadłości zdrożały tam w ciągu dekady o 180 proc. i obecnie średnia cena za metr kwadrato-wy wynosi ponad 41 tys. EUR. Przeciętnie za dom w 2016 r. trzeba było zapłacić w Monako 4,3 mln EUR. Hongkong, który jeszcze rok temu był miastem najdroż-szych domów na świecie, spadł na drugie miejsce. Trzecie zajmuje Tokio, za nim uplasował się Londyn z cena-mi ponad 3-krotnie niższymi niż w Monako. [AD]

LINIE LOTNICZE

United Airlines zapłaci 10 tys. USDAmerykański przewoźnik zapłaci nawet 10 tys. USD pasażerowi za rezygnację z miejsca w samolocie, na który sprzedano zbyt dużo biletów. To skutek skandalu, który wybuchł po tym, jak siłą wywleczono pasażera, który nie chciał zwolnić miejsca dla pracownika przewoźnika. United Airlines nie będą pro-sić pasażerów o zwolnienie miejsca w takim przypadku, a załogi lecące jako pasażero-wie będą musiały odprawiać się co najmniej 60 minut przed odlotem. [MD]

Od szczytu sprzed trzech tygodni głów-ny indeks

giełdy w Szanghaju zanur-kował o blisko 5 proc. Przecena objęła także obligacje rządu w Pekinie. Inwestorzy przestraszyli się determinacji polity-ków i regulatorów, zmie-rzających do wyhamowa-nia przyrostu zadłużenia, poprawienia przejrzysto-ści sektora bankowego i ograniczenia spekulacji na rynkach finansowych. Problem Chin z długami nie pojawił się wczoraj. O ile jeszcze w 2007 r. re-lacja długu do PKB sięgała 147 proc., o tyle w ubie-głym roku wyniosła już 279 proc.Według Yi Ganga, wice-szefa banku centralnego, problem złych długów w portfelach banków się stabilizuje. Mimo to kra-jem wstrząsają skandale związane z bankructwa-mi. W marcu Xiwang Group, producent oleju kukurydzianego z pro-wincji Szantung, wpadł w kłopoty, ponieważ poręczył dług pobliskie-go producenta alumi-nium, który wkrótce stracił płynność. Kłopoty Xiwang Group dowodzą, że problem długów polega nie tylko na ich wielkości, ale może nawet w większym stopniu na zupełnym braku przejrzystości.Trudności ze zdobyciem kredytu sprawiają, że wiele niemających zdolności kredytowej mniejszych firm namawia inne do udzielenia im poręczeń. Poręczyciele rzadko kiedy ujawniają potencjalne zobowiązania w swoich sprawozdaniach, a to — zdaniem audytorów — niesie ogromne ryzyko systemowe. Skala zjawiska doprowadziła do powstania sieci nieznanych inwe-storom i regulatorom powiązań, które w razie szoku finansowego mogłyby doprowadzić do efektu domina. Gwarancje udzielone przez prywatne firmy w Chinach odpowiadają już za 11 proc. ich kapitałów.— Jeśli przedsiębiorstwa w danym regionie wzajemnie udzielają sobie gwarancji na ogromne kredyty, to two-rzy to sieć wzajemnych powiązań. Jeśli jakieś przed-siębiorstwo będzie zmuszone pokryć zobowiązania niewypłacalnego dłużnika, którego dług gwarantowa-ło, uderzy to w inne należące do sieci firmy, powo-dując falę niewypłacalności — ostrzegał w rozmowie z Bloombergiem Gang Meng, dyrektor w agencji ratingowej Golden Credit Rating International.Niewypłacalności emitentów obligacji już teraz jest

najwięcej w historii, a schładzanie koniunktu-ry przez bank centralny grozi pogorszeniem sytu-acji. Rentowność obligacji korporacyjnych sięgnęła dwuletniego szczytu, wy-wierając presję na firmy w najsłabszej kondycji. Inwestorzy obawiają się, że władze nie będą rato-wać upadających spółek. Jeśli działania zmierzające do ograniczenia dźwigni w gospodarce nie będą dobrze skoordynowane, niewypłacalności będą się nasilały, a na rynku poja-wią się okresy wysychania płynności — ostrzegała w nocie do klientów UBS Group.— W miarę jak zaostrzanie polityki będzie pogarszać warunki finansowania się firm, na światło dzienne będzie wychodzić więcej toksycznych powiązań — przewiduje Raymond Yeung, ekonomista ban-ku ANZ.Kryzysu finansowego uda się jednak uniknąć — uspokaja Chetan Ahya, główny ekonomista na Azję w banku Morgan Stanley. Zadłużenie chińskiej gospodarki jest finansowane ze źródeł

wewnętrznych (firmy dysponują ponadto znaczny-mi aktywami zagranicznymi), co oznacza, że nawet ucieczka kapitału zagranicznego nie zagroziłaby stabil-ności finansowej. Ponadto boom kredytowy finanso-wał w Chinach inwestycje, a nie konsumpcję, co wy-wiera presję na wyhamowanie inflacji. Najtrudniejszy etap procesu zatrzymania wzrostu zadłużenia i wyha-mowywania inflacji jest już za nami — napisał Chetan Ahya w komentarzu na łamach „Financial Times”.Branże charakteryzujące się nadwyżką mocy produk-cyjnych, np. hutnictwo stali, w dużej części rozwią-zały ten problem, a gospodarka w coraz większym stopniu opiera się na usługach i bardziej wyspecja-lizowanych gałęziach przemysłu. Tymczasem wraz z ożywieniem globalnej gospodarki powinien rosnąć zagraniczny popyt na chińskie towary. Aby kontynuować wzrost, Chiny nie będą już potrze-bowały zwiększania akcji kredytowej, co oznacza, że zadłużenie powinno przestać narastać. „Relacja zadłużenia do PKB zacznie się stabilizować, co pomo-że złagodzić obawy inwestorów, którzy przypomną sobie o strukturalnym potencjale Chin” — uważa Chetan Ahya, dodając, że w ciągu 10 lat kraj dołączy do grupy zamożnych gospodarek. © Ⓟ

Marek Wierciszewski

MAKROEKONOMIA

CHIŃSKI STRACH MA WIELKIE OCZYKról Harald V

wystartuje w żeglarskich mistrzostwach świata łodzi klasycznych, które odbędą się w Hankoe w sierpniu — poinformował KNS, królewski norweski zwią-zek żeglarski. Zawody będą częścią obchodów 80. urodzin Haralda V. Podobne były organizowane w 1983 r. z okazji 80. urodzin jego ojca Olafa V i jednocześnie 100-lecia istnienia KNS.Panujący od 1991 r. norweski monarcha startuje od wielu lat w międzynarodowych imprezach w klasie R-8 na 8-metrowym jachcie „Sira”. Został on zbudo-wany w 1938 r. przez jego ojca Olafa V na zawody o Puchar Kattegatt. W ubiegłorocznych MŚ w Toronto Harald V zajął drugie miejsce w kategorii klasycznej i siódme w kla-syfikacji generalnej. Na jachcie „Sira” żegluje od 30 lat z tą samą załogą. Na pokładzie załoga zwraca się do króla po imieniu, natomiast już po postawie-niu stóp na lądzie „Harald zamienia się natychmiast na waszą wysokość”.Będąc jeszcze księciem, startował w żeglarstwie w trzech igrzyskach olimpijskich: w Tokio (1964), Meksyku (1968) i Monachium (1972). W karierze zdobył kilka ważnych medali. W klasie łodzi jednotonowych zwyciężył w MŚ w 1987 r. w Kilonii na jachcie „Fram X”, który otrzymał w prezencie na 50. urodziny. Rok później na tej sa-mej jednostce i z tą samą załogą wywalczył brązowy medal w San Francisco. Już jako król na „Fram XV” został w 2005 r. mistrzem Europy w żeglarstwie pełnomorskim. [DI, PAP] © Ⓟ

Władze Bangladeszu dały zgodę na budowę 560 meczetów, którą sfinansuje Arabia Saudyjska, prze-znaczając na to ponad 1 mld USD. Saudyjczycy wybudują meczet w każdym mieście Bangladeszu, który ma 160 mln mieszkańców. Przy każdym z nich znajdą się sale do nauki, biblioteki i ośrodki kulturalne. Zdaniem AFP, rząd, którym kieruje premier Hasina Wajed, robi ustępstwa na rzecz islamistów przed prawdopodobnymi przedterminowymi wyborami parlamentarnymi. Innym ustępstwem wobec islamistów była decyzja rządu o uznaniu dyplomów wydawanych przez szkoły koraniczne, co otworzyło ich absolwentom stanowiska w sekto-rze publicznym.Patrzą na to z obawą obrońcy laickości oraz przed-stawiciele mniejszości religijnych, m.in. wyznawcy sufizmu albo hinduizmu. Bangladesz, gdzie przez lata dominował umiarkowany islam, w ciągu de-kady stał się krajem o coraz większych wpływach religijnych konserwatystów. W ostatnich latach stał się sceną aktów przemocy ze strony islamskich ra-dykałów, którzy atakowali cudzoziemców i przed-stawicieli mniejszości religijnych. [DI, PAP] © Ⓟ

Przy zadłużeniu gospodarki sięgającym 279 proc. PKB inwestorzy z niepokojem obserwują doniesienia o bankructwach firm

RÓŻOWE OKULARY: Specjaliści tonują niepokój inwestorów, podkreślając, że kryzysu w Chinach uda się uniknąć. Zadłużenie gospodarki jest finansowane ze źródeł wewnętrznych, więc nawet ucieczka kapitału zagranicznego nie zagrozi stabilności finansowej. Ponadto boom kredytowy finansował inwestycje, nie konsumpcję, a wraz z ożywieniem globalnej gospodarki wzrośnie popyt na chińskie towary. [FOT. BLOOMBERG]

24 PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

Piątek-Środa, 28 kwietnia-3 maja 2017

DODATEK SPECJALNY PULSU BIZNESU

RYNEKMIĘSA

Rynek wędlin i przetworów mięsnych rośnie, ale niewiele,bo jest już dobrze rozwinięty. Konsumenci chętnie sięgają po nowe produkty, ale wymuszają też na producentach pewne działania

Klienci wolą zjeść mniej, ale smaczniej

Spożywcza kontrola jakości

Coraz więcej Polaków hołduje modzie na zdrowy styl życia, co przejawia się m.in. uważnym czytaniem etykiet i wybieraniem żywności bez dodatku m.in. glutaminianu monosodowego — uważa Dominika Rąba, wiceprezes ZM Henryk Kania. II

Reprezentanci przemysłu mięsnego podejmują działania konsolidacyjne. Większym grupom nie tylko łatwiej o utrzymanie udziału w rynku i ekspansję zagraniczną. Efekt skali pozwoli im też na własną hodowlę bydła i trzody. IV

Przemysł mięsny się zmienia

Wyniki polskiej branży mię-sa przetworzonego są dobre, chociaż ostatnie lata pokazu-ją, że na rynku nie ma dużych możliwości wzrostu. Według danych Euromonitora, polski rynek rósł stabilnie, chociaż niewiele. W 2016 r. sprzedaż w handlu detalicznym osią-

gnęła niecałe 6,6 mld zł, co oznacza 2,5 pkt proc. wzrostu względem 2015 r.

Janusz Rodziewicz, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczypospolitej Polskiej, przyznaje, że rynek wędlin i przetworów mięsnych jest już bardzo zagospodarowa-

ny przez firmy i rzeczywiście trudno o znaczne wzrosty wy-ników sprzedaży.

— Polska ma jeden z najbogat-szych asortymentowo rynków wędlin na świecie. Bardzo po-pularne są wędzonki i kiełbasy. Renesans przeżywają parówki, ponieważ producenci wprowa-

dzili zmiany w ich zawartości, zmniejszając ilość tłuszczu. Widać też duże zainteresowanie cieniutkimi kabanosami z nie-widocznymi i jadalnymi osłon-kami alginianowymi. Te dwa produkty bardzo lubią dzieci. Zauważalne jest też odchodze-nie od najtańszych wyrobów na

rzecz produktów wysokiej jako-ści. Coraz częściej nie liczy się ilość, lecz jakość — mówi Janusz Rodziewicz.

Mięso wciąż kupowanePolacy wciąż chętnie kupują wędliny. W kwietniu 2016 r. GfK Polska przebadała 400

osób odpowiedzialnych lub współodpowiedzialnych za zakupy w gospodarstwach do-mowych. Duża część respon-dentów, bo 70 proc., kupuje wędliny kilka razy w tygodniu, a 24 proc. raz w tygodniu.

dokończenie na str. II

[FOT. FOTOLIA]

II PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

RYNEK MIĘSA

Jeszcze kilka lat temu o zaku-pie konkretnego mięsa albo wędliny decydowała cena. Dziś coraz większe znaczenie ma jakość.

— Zaczęliśmy zwracać uwa-gę na parametry wędliny. Tzw. czysta etykieta jest dla wie-lu osób bardzo ważna, choć tak naprawdę jeszcze mało kto po-trafi ją czytać ze zrozumieniem — mówi Konrad Kołodziejczyk, dyrektor marketingu Zakładów Mięsnych Szubryt.

Pod nadzorem O modzie na zdrowy styl życia opowiada także Dominika Rąba, wiceprezes ZM Henryk Kania.

— Spożywanie mięsa i wędlin ma niepodważalne zalety, bo mięso jest jednym z najlepszych źródeł żelaza. To tzw. żelazo hemowe, które wchłaniania się w zdecydowanie większym stopniu niż żelazo pochodzenia roślinnego. Wędliny natomiast są źródłem cennego białka — tłumaczy Dominika Rąba.

Jej zdaniem część osób bardzo ogranicza spożycie tłustych mięs i wędlin. Inni

uważniej czytają etykiety ze składem i wybierają produkty, które zawierają najwięcej mię-sa i nie mają takich dodatków, jak m.in. glutaminian monoso-dowy, fosforany lub karageny.

Podobne obserwacje ma Krzysztof Woźnica, prezes Zakładów Mięsnych Duda.

— Polacy coraz bardziej re-strykcyjnie podchodzą do obec-ności w produktach wzmac-niaczy smaku, barwników, aromatów i innych dodatków. Dlatego zwiększa się oferta wy-robów o wysokiej zawartości mięsa bez konserwantów i z tzw. czystą etykietą. Oczywiście nadal najbardziej istotnym czynnikiem przy zakupie jest cena, ale jej znaczenie spada — zauważa Krzysztof Woźnica.

Wiem, co jem Według danych GUS, jeszcze w 2000 r. spożycie wędlin wysokiej jakości wynosiło 5,3 kg na osobę rocznie. W 2012 r. było to już prawie 8 kg.

— Coraz większym zaintere-sowaniem cieszą się produkty w mniejszych opakowaniach o małych gramaturach. Jest to również związane ze zmieniają-cym się stylem życia Polaków. Kupujemy mniej, ale częściej — tłumaczy Krzysztof Woźnica.

Według Marka Trzaskow-skiego, prezesa firmy Kiszeczka,

w koszyku zakupowym rośnie udział wędlin chudych, wypro-dukowanych np. ze schabu albo szynki wieprzowej.

— Sprzedajemy też coraz wię-cej wołowiny, gdyż klienci mają świadomość jak wartościowy, bogaty w witaminy i składni-ki mineralne jest ten gatunek mięsa. Kupowane jest też mię-so cielęce, królicze, jagnięce. Jednocześnie spada zaintere-sowanie wędlinami tanimi, wysokowydajnymi i z dużą za-wartością tłuszczu. Taka sama tendencja dotyczy mięsa. Tłusta wieprzowina jest w odwrocie. Zastępujemy ją chętniej chudą wołowiną i piersią z kurczaka lub łopatką cielęcą — twierdzi Marek Trzaskowski.

Niepełna zachowawczość Polacy należą do społeczeństw, dla których bardzo ważna jest tradycja.

— Należy podkreślić, że na-sza kuchnia mocno się zmieni-ła w ostatnich latach. Jest coraz lżejsza, widać w niej dużą se-zonowość, od wielu lat rośnie znaczenie produktów regio-nalnych i lokalnych. Często też wracamy do starych produktów i przepisów „babci”, lekko je modyfikując, by były bardziej „fit” — mówi Krzysztof Woźnica

Zapewnia, że rodacy chcą jeść wykwitnie, ale po polsku.

— Jako naród lubimy jeść, biesiadować, smakować. Taką mamy tradycję. Gdyby było inaczej i gdybyśmy nie chcieli poznawać nowych smaków, nie rozwijałby się tak szybko polski rynek gastronomiczny z niezwykle utalentowanymi szefami kuchni. Oczywiście wśród rodaków przeważają tradycjonaliści, ale to nie zmie-nia tego, że są otwarci na nowe smaki. Polacy coraz więcej po-dróżują, smakują innych kul-tur. Wracając do kraju, chętnie szukają na sklepowych półkach smaków poznanych za granicą — opowiada Krzysztof Woźnica.

O rosnącym zainteresowa-niu produktami z innych kra-jów mówi także Marek Trzas-kowski.

— Dobrze rozwija się sektor wędlin importowanych z Europy. Nasi klienci coraz częściej oczeku-ją od nas oferty bogatszej w wyso-kiej jakości wędliny dojrzewające, np. szynki parmeńskiej, serrano, salami węgierskiego itd. Naszą ostatnią nowością, która cieszy się dużą popularnością, jest przy-gotowywana w naszych sklepach wołowina kulinarna na steki. Antrykoty, rostbefy i polędwice wołowe sezonuje się od 14 do 28 dni w specjalnych lodówkach o kontrolowanej temperaturze i wilgotności — wyjaśnia Marek Trzaskowski. © Ⓟ

Spożywcza kontrola jakości Polacy zaczęli zwracać większą uwagę na to, co jedzą. Pod lupę poszły także mięso i wędliny

Anna Gołasa

[email protected] 22-333-99-36

dokończenie ze str. I

Wielu producentów zaopatruje sklepy w te produkty. Polski ry-nek ma dwóch liderów, którzy w 2016 r. mieli po 16,6 proc. udziału w sprzedaży branży. Pierwszym jest spółka Danish Crown, właściciel Sokołowa i marek związanych z tym producentem. Równie dobrze radziła sobie WH Group, do której należy Smithfield, wła-ściciel Animeksu (spółka jest właścicielem marek Krakus i Morliny). Trzecim najwięk-szym producentem z 7,9 proc. udziału była firma Łmeat Łuków. Na kolejnych miej-scach są francuskie Le Groupe LDC (właściciel Grupy Drosed) z 1,9 proc. udziału i Indykpol (1,6 proc. udziału).

Smak w tłuszczuPod adresem produktów prze-tworzonych z mięsa można usłyszeć wiele zarzutów kon-sumenckich. Najczęściej doty-czą jakości. Według badania GfK 40 proc. Polaków uważa wędliny za zdrowe produkty, ale jednocześnie 45 proc. nie ma sprecyzowanego zdania na ten temat.

— Najważniejsze dla produ-centów wędlin jest bezpieczeń-stwo żywności. Większe zagro-żenie dotyczy tzw. przetworów produkowanych domowo, ponieważ nikt nie kontroluje takiego procesu produkcji, a wędliny te sprzedawane są w szarej strefie, którą szacuje-my nawet do 20 proc. całego rynku. Smak wędlin to nieco inna kwestia, bo wiele zależy od rodzaju mięsa. Nie zawsze chude wędliny preferowane przez klientów są najlepsze. Zdecydowanie to tłuszcz jest nośnikiem smaku. Różne są też oczekiwania importerów. Przykładowo: Czesi i Słowacy zamawiają towary w niższych cenach, niesłusznie narze-kając później na ich jakość. Wiadomo, że niższa cena od-bija się na smaku. W Wielkiej Brytanii i Irlandii, gdzie zama-wiane są produkty najwyższej jakości, nie ma takich zarzu-tów. Brytyjczycy zajadają się polskimi wędlinami — twierdzi Janusz Rodziewicz.

Bezpieczeństwo wędlinNie da się jednak ukryć, że na stronach Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych można znaleźć wiele produktów uznanych przez instytucję za zafałszowa-ne. W 2016 r. figurowały tam także wyroby mięsne.

Dr inż. Piotr Szymański, kierownik Zakładu Mięsa i Tłuszczu w Instytucie Biotechnologii Przemysłu Rolno-Spożywczego, tłuma-czy, że należy oddzielić jakość rozumianą jako właściwości smakowe i zapachowe pro-duktów oraz związaną z uży-tymi do produkcji surowcami od ich zgodności z przepisami dotyczącymi znakowania.

— Instytucje zajmujące się kontrolą żywności najczęściej kwestionują wędliny właśnie z powodu niezgodności pro-duktu z opisem, np. co do na-zwy lub sposobu podawania składników dodatkowych na etykiecie. To jednak nie za-wsze jest wina producentów, lecz nieprecyzyjnych przepi-sów. W ostatnich 5-10 latach jakość wędlin produkowanych w Polsce wyraźnie się popra-wiła. Dotyczy to zarówno pro-duktów z wyższej półki, jak i tańszych. Widać obniżenie zawartości soli, tłuszczu i fos-foranów. Walory smakowe wędlin to często indywidual-na sprawa, ale z reguły za pro-dukty lepsze trzeba po prostu więcej zapłacić, a zawierają one więcej mięsa — mówi Piotr Szymański.

Dodaje, że konsumenci co-raz częściej szukają produktów wysokogatunkowych, dlatego przybywa takich towarów na półkach sklepowych. Obecne trendy żywieniowe zachęcają konsumentów do wybierania wędlin o niskiej zawartości tłuszczu.

— Niestety to m.in. tłuszcz nadaje wędlinom pożądane cechy sensoryczne, więc pro-dukty o jego niskiej zawarto-ści mogą mieć gorsze walory smakowe — zauważa kierownik Zakładu Mięsa i Tłuszczu.

A jak wygląda sprawa bez-pieczeństwa żywności?

— Konsumenci są bombar-dowani informacjami medial-nymi o szkodliwych substan-cjach w różnych produktach, o liczbie składników z literką E. Niestety zdarza się, że to materiały przygotowane przez ludzi bez specjalistycz-nej wiedzy. Wszystkie do-zwolone substancje dodatko-we do żywności to składniki przebadane i bezpieczne dla ludzi. Są to substancje bardzo często uzyskiwane z natural-nych półproduktów lub mają odpowiedniki w naturalnych składnikach żywności, np. E300, kwas askorbinowy potocznie zwany witaminą C, pełniący rolę przeciwu-tleniacza. W wielu przypad-kach już dawno zauważono, że niektóre substancje mają pożądany wpływ na określo-ne cechy środków spożyw-czych, np. wydłużają okres przydatności do spożycia lub poprawiają smak wyrobów, i były stosowane do przygo-towania żywności. Obecnie wszystkie substancje dodat-kowe dozwolone do stosowa-nia w produkcji żywności są sklasyfikowane i oznaczone odpowiednimi numerami E w celu ich identyfikacji — wy-jaśnia Piotr Szymański. © Ⓟ

Rafał [email protected] 22-333-99-32

Nie zawsze chude

wędliny preferowane przez klientów są najlepsze. Zdecydowanie to tłuszcz jest nośnikiem smaku.

Janusz Rodziewiczprezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczypospolitej Polskiej

KONESERZY: Polacy są otwarci na nowości w sektorze spożywczym, w tym wędliniarskie. Chętnie szukają niecodziennych smakówi połączeń, a także nowych odmian znanych już produktów — mówi Dominika Rąba, wiceprezes ZM Henryk Kania. [FOT. ARC]

A R T Y K U Ł S P O N S O R O W A N Y 3 4 2 9 1

Do najważniejszych globalnych trendów w zachowaniach konsumenckich należy ro-snący popyt na żywność funkcjonalną (lub z wartością dodaną).

Idea żywności funkcjonalnej ma związek z aktywnością Hipokratesa oraz filozoficzną tradycją Wschodu, w której nie dokonuje się wyraźnego rozróżnienia między pożywie-niem a lekarstwem; jest to żywność, której poza podstawowym zadaniem, jakim jest odżywianie, przypisuje się psychologiczny lub fizjologiczny wpływ na ludzki organizm; może np. utrzymywać pożądany poziom cholesterolu i cukru, wzmacniać układ od-pornościowy, przywracać równowagę mi-kroflory układu pokarmowego, wspomagać leczenie zespołu jelita drażliwego, działać przeciwzapalnie, wspomagać proces oczysz-czania organizmu oraz regulować metabo-lizm.

Pożądane / poszukiwane produkty: – gluten free; lactose free (względnie milk-

-free); – podwyższona zawartość błonnika; ob-

niżona kaloryczność; wysoka zawartość protein; niska zawartość cukru; obniżo-na zawartość tłuszczu i soli; wolna od GMO (np. soja);

– food w wersji SUPER-CONVENIENCE; – wyroby wegańskie i wegetariańskie – tzw. czysta etykieta (możliwie najmniej

dodatków z tzw. nr E);

W związku z powyższym producenci żyw-ności poszukują koncepcji umożliwiających im realizacje nawet najbardziej ambitnych zadań.

Wymagające projekty wymuszają współpra-cę z innowacyjnymi dostawcami, dysponu-jącymi ugruntowaną pozycją rynkową, glo-balnym zasięgiem oraz dużym potencjałem doradczym (know-how, produkty, własne technika i R&D); J. Rettenmaier & Soehne (w skrócie JRS) to partner odpowiadający dokładnie temu profilowi.

Firma J. Rettenmaier & Soehne wprowa-dziła kolejną generację rozwiązań techno-logicznych, które pozwalają współtworzyć finalne produkty mięsne z wartością doda-ną. Uniwersalność tych propozycji wyni-ka z nowatorskiego podejścia i dogłębnej analizy potrzeb branży spożywczej w kon-tekście rozwijających się trendów konsu-menckich.

Fot.1. Błonniki od natury

Trzy filary portfela produktowego dla tech-nologów branży mięsnej to marki produk-tów Vitacel i Vivapur: 1. Mono-produkty (błonniki pszenne, owsia-

ne, ziemniaczane, grochowe, bambusowe, owocowe i kakaowe);

– paleta produktów pod nazwą Vitacel obejmuje błonniki, zróżnicowane pod względem właściwości i dopasowane do preferowanego zastosowania; poza oczy-wistą funkcją żywieniową, dostarczają wymiernych korzyści technologicznych, m.in.: zapobiegają podciekom, ograni-czają straty w procesie obróbki cieplnej / przechowywania, spełniają zadanie teksturo-twórcze, stabilizują oraz mają zbawienny wpływ na rentowność;

– dodatkowa korzyść – VITACELe dekla-ruje się bez nr E;

2. Układy koloidalne; VIVAPUR MCG to innowacyjne celulozy tworzące zamin-nik tłuszczu zwierzęcego; celem wpro-wadzenia VIVAPURów jest: obniżenie kaloryczności (do 50%), redukcja strat podczas obróbki cieplnej (tak produkcyj-nej jak i powtórnej przed konsumpcją); VIVAPUR jest nośnikiem cech tłuszczu; wyrób finalny zachowuje walory smako-we;

3. Mieszanki funkcjonalne oparte na błon-nikach

Mieszanki błonnikowe Vitacel (MUF, MI, MBT, HF0010, MGN) umożliwiają reali-zować bardzo ambitne projekty technolo-giczne związane z aktualnymi trendami kon-sumenckimi. Stosowanie protein sojowych w produktach mięsnych występujących na polskim rynku zaczyna stawać w sprzecz-ności z reprezentującymi oczekiwania świadomych klientów sieciami handlowy-mi. Powstaje w takiej sytuacji niekiedy dy-lemat, jak "wyjąć" niechciany składnik, aby utrzymać rentowność na niezmienionym poziomie.

Fot. 2. Substytut tłuszczu otrzymany na bazie mieszanki Vitacel MUF (3,5 kcal/g)

JRS ma mieszanki pod nazwą Vitacel MBT, Vitacel MI, umożliwiają zastąpienie izolatu czy koncentratu białka sojowego, a finalny produkt jest porównywalny ze standardem, aplikacja jest też inwestycją rentowną.

Rozkwita żywność wegetariańska i we-gańska, to jest sygnałem dla producentów klasycznych parówek, aby obok już stoso-wanych w różnej postaci białek roślinnych włączyć coraz śmielej do receptur warzy-wa, tak świeże jak i suszone. Warzywa są źródłem cennych minerałów i witamin, in-spirują do tworzenia produktów o nowych smakach, ale i mogą zachowywać się nie-stabilnie w gotowym wyrobie. Przykładem jednym z wielu może być parówka stając się idealnymi innowacyjnym produktem, do którego możemy wkomponować rozdrob-nione mniej lub bardziej cząstki warzyw i zadbać przy tym skutecznie o to, aby nie wystąpiło niepożądane zjawisko podcieku. JRS dzięki sprawdzonym własnym pro-duktom Vitacel i Vivapur znalazła odpo-wiednie rozwiązanie, aby uchronić produkt przed tą wadą.

Parówki budowały swoją pozycję od wielu lat i są najpopularniejszą wędliną wśród konsumentów z różnych grup wiekowych. Według danych (SMG/KRC) polscy kon-sumenci wydają w roku na zakup parówek ponad 3 mld zł, stanowi to ok. 20% procent całkowitych wydatków na wędliny, 1/3 de-klaruje, że spożywa parówkę co najmniej raz w tygodniu, a blisko 70% obywateli ku-puje parówkę.

Fot. 3. Łączy ich jedna właściwość: są źródłem błonnika

Obserwujemy szybki wzrost udziału paró-wek o wysokiej mięsności ( 80-90%) i cha-rakteryzujących się wysoką białkowością użytych do produkcji elementów. Inny z trendów prozdrowotnych to ukierunko-wywanie się coraz bardziej świadomego kon-sumenta na parówki o obniżonej zwartości tłuszczu. Rośnie udział parowek z obniżoną zawartością soli, bez dodatku glutaminianu sodu, fosforanów, protein sojowych. Należy stwierdzić, że w dalszym ciągu wiele kon-trowersji u konsumenta wzbudza obecność mięsa oddzielonego mechanicznie (MDM) w parówkach z segmentu tzw. ekonomicz-nych. Niekiedy wysoki udział tego surowca w recepturze (>50%) pogarsza istotnie cechy organoleptyczne parówki i czyni z niej mniej atrakcyjną i konkurencyjną. Rozwiązanie proponowane przez JRS jest przyjazne dla konsumenta i polega na wykorzystaniu mieszanki Vitacel ME, która w połączeniu z tkanką łączną daje masę będącą zamien-nikiem dla MDM/MOM.

Bez trudu możemy dostrzec na etykietach różnych wędlin, że skorzystano z dobro-dziejstw błonnika; parówka oferowana w klasie premium jak wysokomięsna, może być a właściwie powinna być jednocześnie źródłem błonnika; istnieje prosta zasada: na każde 200 kcal energii wnoszonej do organizmu wraz z produktem powinno przypadać 2 g błonnika pokarmowego. JRS dysponuje błonnikiem zbożowym bezglutenowym umożliwiającym skorzy-stanie z deklaracji oświadczenia żywienio-wego.

Trendy prozdrowotne określające pew-ne zachowania konsumpcyjne będą się utrwalać. Będzie rósł popyt na smaczne produkty mięsne, łatwe w przygotowaniu, urozmaicone poprzez włączanie warzyw i owoców, bez składników alergennych, bezglutenowych i bez soi, z obniżoną i niską zawartością tłuszczu i soli, boga-te w białko i błonnik pokarmowy. W tej grupie z ogromnym potencjałem na reali-zację prozdrowotnych trendów znajduje się zarówno parówka jak i inne produkty mięsne.

Fot. 4. Wędliny z udziałem 2% Vitacel WF 300 i wędzone zrębkami Rauchergold

JRS, patrząc na znaczne ożywienie branży mięsnej jak i wyzwania stawiane przez od-biorców, stale pracuje nad nowymi funk-cjonalnymi składnikami żywności. Z tego też powodu wprowadziła na rynek produk-ty będące zamiennikami tłuszczu, protein sojowych, MOM, stabilizujące produkty niemięsne; oferta ta w 100% pokrywa się oczekiwaniami branży. Pozwala nie tylko na bardzo szybką pracę nad nowymi pro-duktami, których oczekuje konsument, ale również wpisuje się w konieczność szuka-nia oszczędności przez producentów sek-tora mięsnego; na każdym etapie długiego procesu od pomysłu przez analizy i badania oraz produkcję, nie zapominając o nakła-dach na zapewnienie jakości czy presji ze strony zakupów, a na kosztach magazynowa-nia skończywszy. Innowacyjne technologie w branży mięsnej postrzegane są jako winda dla tych, którzy stale chcą być o krok przed konkurencją.

Innowacja zamknięta w parówceOczekiwania branży spożywczej, a w szczególności segmentu przetwórstwa mięsa, są odzwierciedleniem aktualnych tendencji w zachowaniach konsumenckich; działy badań i rozwoju (tzw. R&D) muszą sprostać sporym wyzwaniom: połączyć rynkowe trendy z apetycznym wyglądem, wybornym smakiem oraz…atrakcyjną ceną!

VITACEL for better FOOD www.vitacel-meat.pl

IV PULS BIZNESU, 28 KWIETNIA-3 MAJA 2017

RYNEK MIĘSA

Charakterystyczne dla biz-nesu mięsnego w Polsce jest duże rozdrobnienie. Można się w nim doliczyć około 7500 przedsiębiorstw. Firm przyby-ło gwałtownie na przełomie lat 80. i 90., czyli po wprowadze-niu swobód gospodarczych, otwarciu granic i prywatyza-cji. Przełomowa dla polskiego rynku była też akcesja kraju do Unii Europejskiej i w kon-sekwencji zmiana przepisów regulujących funkcjonowa-nie sektora, a dokładniej za-ostrzenie ich części sanitarnej. To wywarło wpływ na eksport polskich produktów mięsnych, ponieważ rodzimi producenci, chcąc wciąż handlować w Unii i poza jej granicami, np. w Rosji i na Ukrainie, musieli się dosto-sować do nowych norm.

Większy rynekTo rozproszenie podmiotów biznesowych, a także sezono-we wahania cen surowców wymusiły na reprezentantach przemysłu mięsnego podję-cie działań konsolidacyjnych. Większym grupom nie tyl-ko łatwiej o finansowanie, utrzymanie udziału w rynku i ewentualną ekspansję zagra-niczną. Efekt skali pozwoli naj-większym firmom na własną produkcję mięsa nieprzetwo-rzonego, czyli hodowlę bydła i trzody. To wykluczy główny element ryzyka, czyli skaczące czasami o kilkadziesiąt procent w kilka miesięcy ceny surowca, a także wprowadzi oszczędno-ści i rozwiąże kolejny problem związany z okresowymi fluktu-acjami podaży. Większość, czy-li 6 na 10 hodowców w Polsce, trzyma małe stada do 50 sztuk. To utrudnia np. szybkie, a co za tym idzie — skuteczne meto-dy walki z pomorami i innymi chorobami, a także oszacowa-nie rzeczywistej liczby pogło-wia, które będzie do dyspozycji przemysłu mięsnego.

Wejście do Unii Europejskiej bardzo powiększyło możliwo-ści zbytu i polskie przedsię biorstwa mięsne szybko za-

częły wysyłać swoje produkty na unijne rynki wewnętrzne. Państwa unijne to odbiorcy aż 81 proc. wartości polskiego eksportu towarów rolno-spo-żywczych, z których co piąty jest pochodzenia mięsnego. „Kluczowymi odbiorcami to-warów rolno-spożywczych z Polski pozostają kraje Unii Europejskiej. W okresie trzech kwartałów 2016 r. przychody z wywozu do UE uległy obniże-niu do 14,3 mld EUR, o 1,6 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego” — napisano w raporcie „Polski handel zagraniczny towarami rolno-spożywczymi w trzech kwartałach 2016 r.”, wydanym przez Agencję Rynku Rolnego (ARR).

W poprzednim roku zwięk-szył się też eksport towarów rolno-spożywczych do krajów dawnego ZSRR. W pierwszych trzech kwartałach wyniósł 862

mln EUR i był o 6 proc. więk-szy niż rok wcześniej. W tym czasie z Polski do Rosji wyeks-portowano produkty rolno--spożywcze za 274 mln EUR (spadek o 3 proc.), na Białoruś — 258 mln EUR (wzrost o 41 proc.), a na Ukrainę — 227 mln EUR (wzrost o 5 proc.). Pod względem udziału w polskim eksporcie Rosja spadła na 17 miejsce, podczas gdy przed wprowadzeniem embarga, czyli w 2013 r., zajmowała trzecie miejsce. Wzrósł rów-nież eksport do Mołdawii (o 11 proc.), Tadżykistanu (o 7 proc.) i nieznacznie (o 0,5 proc.) do Turkmenistanu — informuje Agencja Rynku Rolnego.

Zmiana gustówWartość eksportu polskich pło-dów rolnych i produktów spo-żywczych, czyli również mięsa w różnych formach, w niewiele ponad dekadę, czyli w latach

2003-15, skoczyła aż sześcio-krotnie. Utrzymuje się dodatni kilkuprocentowy bilans handlu zagranicznego tymi towarami, obecnie widełki to około 4 proc. na korzyść eksportu, co daje 15,3 mld EUR różnicy na plus. Domeną importu są towary ra-czej egzotyczne: herbata, kawa, cytrusy, banany, oliwki, oliwa, wino i temu podobne, które nie rosną w naszej strefie klimatycz-nej albo natura nie dostarcza półproduktów do ich wyrobu. Przetwory mięsne nie zajmują przesadnie eksponowanego miejsca wśród towarów impor-towanych, za to stanowią dużą część eksportu wszystkich ar-tykułów pochodzenia rolnego, z przetworzonymi na czele.

Struktura podażowa su-rowca mięsnego jest dla kra-jowych producentów dużym utrudnieniem, jednak ma też pozytywny efekt. Przez ostatnie kilkanaście lat w wy-

borach Polaków zaszło wiele zmian. Najpopularniejsze są wieprzowina (średnie roczne spożycie to około 39 kg) i drób (około 27 kg). W odwrocie są inne gatunki mięsa, w tym wołowina, której spożycie spada lawinowo, a przecięt-ny Polak zjada jej raptem 1,5 kg. Inne, jeszcze niedawno stosunkowo popularne, np. baranina i konina, praktycz-nie nie znajdują odbiorców na krajowym rynku. Co za tym idzie, duża część surowca jest przerabiana na wędliny, które są naszym hitem eks-portowym. Rozkręcane przez większe firmy własne hodow-le skrócą łańcuch dostaw, umożliwią oszczędności i co najważniejsze — uniezależnią producentów od rynkowej ko-niunktury, ale nacisk zostanie położony na te rodzaje mięs, których konsumpcja rośnie, np. wieprzowinę i drób.

To oznacza, że struktura eks-portowa zostanie w najbliższych latach utrzymana, a polskie przetwory mięsne będą zdoby-wały coraz bardziej egzotyczne rynki. Specjaliści z Biura Analiz i Prognoz ARR policzyli, gdzie trafiają nasze wyroby (poza unij-nymi i postsowieckimi).

Największymi odbiorcami produktów z Polski są USA (wzrost wartości o 5 proc., do 274 mln EUR), Arabia Saudyjska i Izrael (w obu przypadkach wzrost o 40 proc., odpowied-nio: do 258 mln EUR i 133 mln EUR) i Hongkong (o 48 proc., do 128 mln EUR) — podaje ARR.

W przypadku niektórych kierunków procentują przepisy o uboju rytualnym, które zosta-ły zliberalizowane po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2014 r. i umożliwiają polskim producentom eksport nawet nieprzetworzonego mięsa ko-szernego i halal. © Ⓟ

Przemysł mięsny się zmienia Przetwórstwo mięsa było tradycyjnie największą gałęzią sektora spożywczego. To już historia. Firm będzie mniej, ale będą większe, bo rozszerzą działalność

EFEKT SKALI: Największe ryzyko wiążące się z działalnością w branży mięsnej dotyczy wahania cen bydła i trzody chlewnej — nawet o kilkadziesiąt procent w kilka miesięcy. Konsolidacja producentów mięsa i wędlin może to wyeliminować, ponieważ większe grupy będą mogły prowadzić własne hodowle. Wprowadzi to oszczędności i rozwiąże kolejny problem, czyli okresowe fluktuacje podaży. [FOT. BLOOMBERG]

Piotr Gozdowski

[email protected] 22-333-99-99