2015 04 19 277 08
-
Upload
dwutygodnik-jjz -
Category
Documents
-
view
219 -
download
0
description
Transcript of 2015 04 19 277 08
Dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego Poznań–Wilda
www.jajestemzmartwychwstaniem.pl nr 8 (277) 19 kwietnia 2015 r.
Do słów „Ja jestem drogą, prawdą i życiem” nawiązali symbolicznie twórcy Grobu Pańskiego w tegorocznym wielkanocnym wystroju kościoła. Fot. Redakcja
J a J e s t e m
Zmartwychwstaniem
Liturgia słowa Dzieje Apostolskie (Dz 3, 13-15, 17-19) Zabiliście Dawcę życia, ale Bóg wskrze-sił Go z martwych, czego my jesteśmy świadkami. Lecz teraz wiem, bracia, że działaliście w nieświadomości, tak samo jak zwierzchnicy wasi.
W tym numerze polecamy:
Poświąteczne relacje z różnych uroczy‐stości – str. 4‐7,
Boliwijską korespondencję – str. 9,
Kącik zdrowia poświęcony alergii – str. 13‐14.
List do parafian
Strona 2
„Ja Jestem Zmartwychwstaniem” – dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Poznaniu. Ukazuje się od 1989 r.
Redaguje zespół: o. Adam P. Błyszcz, Romana Zyg‐munt, Agnieszka Kubczak, Danuta i Hieronim Piotro‐wie, Małgorzata Świderska, Milena Teper, Leszek Zygmunt. Projekt graficzny i skład: Romana Zygmunt. Współpraca: Tomasz Szymczak (Rzym), Emilia Mrowińska (teatr). Adres redakcji: ul. Dąbrówki 4, 61‐501 Poznań www.jajestemzmartwychwstaniem.pl Teksty i listy prosimy przekazywać mailowo: [email protected] lub [email protected] albo osobiście członkom redakcji. Druk: EUROPRINT, ul. Pamiątkowa 19, tel./faks 0 61 833 73 85
Redakcja zastrzega sobie prawo do opracowania i skracania nadesłanych materiałów.
Moi Drodzy,
Od czego zacząć? Pewnie od bardzo ważnej informacji, że w polskiej prowincji zmartwychwstańców zakończyły się wybory władz. Nowym prowincjałem został ojciec Krzysztof Swół (przed wielu laty wikariusz w naszej parafii), a jego zastępcą ojciec Rafał Golina (swego czasu rektor – ostatni – Niższego Seminarium Duchownego i przełożony domu wildeckiego).
Wracając na nasze wildeckie podwórko, chcę powiedzieć, że ostatnie tygodnie zeszły nam na reorganizacji wspólnoty Żywego Różańca. Dwukrotnie spotkałem się z osobami odpowiedzialnymi za poszczególne róże. Chciałbym podziękować tym paniom, które przez wiele lat prowadziły róże. Kłaniam się nisko pani Pelagii, pani Barbarze oraz paniom Krystynom.
Jak wygląda parafialny Żywy Różaniec? Wydaje się, że mamy obecnie trzy kompletne róże. To znaczy 60 osób, które codziennie poświęcają około 3 minut na odmówienie dziesiątki różańca.
Osobą odpowiedzialną za całość jest pani Anna. Natomiast za poszczególne róże odpowiadają panie: Krystyna, Bożena i Iwona oraz Renata. Przy tej okazji zwracam się z prośbą do wszystkich członków Żywego Różańca o potwierdzenie swojego udziału w tym łańcuchu modlitwy. Dysponujemy adresami, na które w najbliższym czasie zostaną rozesłane listy z prośbą o potwierdzenie swojej obecności w Żywym Różańcu. Zdajemy sobie jednak sprawę, że nie mamy kontaktu z wszystkimi osobami przynależącymi do Żywego Różańca. Stąd też moja prośba.
Jak zawsze z sympatią o. Adam CR
PS Korzystam z okazji, aby podziękować wszystkim, którzy zechcieli się włączyć się w przygotowanie odpustu parafialnego: za przyniesione ciasto, za ugotowany bigos, za wszystko serdecznie dziękuję. I jeszcze jedno. W ubiegłą środę po raz 37. spotkaliśmy się na lectio divina na lekturze Listu (nielistu) do Hebrajczyków. Okazało się, że czytaliśmy to pismo prawie dwa lata!!! Nie znajduję słów, żeby wyrazić moją wdzięczność tym, którzy przez te dwa lata mobilizowali mnie do takiej lektury. Największe i najserdeczniejsze podziękowania należą się kochanej pani Barbarze. Oczywiście, koniec tej lektury nie oznacza końca lectio divina. Podjęliśmy decyzję (demokratycznie), że rozpoczynamy lekturę Pierwszego Listu do Tesaloniczan. To najwcześniejsze pismo Nowego Testamentu. Wszystkich zainteresowanych lectio divina zapraszam w środę, po mszy świętej wieczornej.
Rozważanie nad Ewangelią
Być świadkiem
Wy jesteście świadkami tego (Łk 24, 48)
Dzisiejsza Ewangelia wypełniona jest świadectwami. Najpierw dwóch uczniów zmierzających do Emaus, któ‐rzy rozpoznali Jezusa w najtrudniejszym momencie ich życia, gdy wydawało im się, że wszystko się skończyło. Nagle rozpoznali Go przy łamaniu chleba. Potem świa‐dectwem Jezusa o tym, że On prawdziwie żyje i jest po‐śród nich, oraz o wypełnieniu się słów zawartych w Pi‐smach.
Dziś dokonuje się dokładnie to samo. I my jesteśmy uczestnikami spotkania z Panem w Eucharystii i możemy Go w Niej rozpoznać, i On może wyjaśnić nam wszystko, co zapisane zostało w Biblii.
To zależy tylko od nas… Jeśli chcemy, to jest to czas na Jego działanie, ale możemy także odrzucić tę propo‐zycję i żyć dalej po swojemu.
Panie Jezu, jesteśmy często jak uczniowie zatrwożeni
i wylęknieni tym wszystkim, czego doświadczamy. Pro‐szę Cię, otwórz nasze oczy na Twoje działanie i otwórz nasze serca na przyjęcie Ciebie oraz oświeć nasze umy‐sły, byśmy przyjęli i rozumieli Słowo, które dla nas zo‐stawiłeś w Biblii. Amen |
MAŁGORZATA HEIGELMANN
Z życia parafii
19‐4‐2015 Strona 3
Przystanek
Boże Ojcze, przez nieskończoną dobroć Twoją, przez najświętszą mękę Syna Twego Chrystusa, wesprzyj mnie łaską Twoją! Przygaś, wyniszcz we mnie wyziewy starego człowieka, ducha pychy i cielesności.
Bogdan Jański (29 IX 1834)
Redakcja „Ja Jestem Zmartwychwstaniem” dziękuje za wszelkie ofia-ry składane do skarbony w dniu ukazania się pisma i oświadcza, że są one przeznaczane wyłącznie na druk dwutygodnika. Zapraszamy na stronę www.jajestemzmartwychwstaniem.pl, na której publikujemy wszystkie numery – w kolorze.
Minęło
12 kwietnia świętowaliśmy od‐pust parafialny. Relacja fotogra‐ficzna na str. 4‐5.
17 kwietnia rozpoczął się kurs ewangelizacyjny Emaus. Wzięło w nim udział prawie 30 osób z całego Poznania.
Informacje finansowe: taca z nie‐dzieli Zmartwychwstania Pańskiego wyniosła 3 950 zł, z Poniedziałku Wielkanocnego 3 345 zł, a z niedzieli 12 kwietnia 3 940 zł. Wszystkim ofiarodawcom składamy serdeczne podziękowania.
Nadejdzie Dzisiaj, o godz. 16.30, spotkanie
Wspólnoty Związków Niesa‐kramentalnych.
We wtorek, 21 kwietnia, o go‐dzinie 18 spotkanie w ramach Laboratorium Wiary. Kończymy lekturę Familiaris consortio św. Jana Pawła II.
23 kwietnia przypada 3. rocznica śmierci o. Stefana Psutego.
W piątek 24 kwietnia o godz. 19:15 młodzież oazowa zaprasza na Drogę Światła do kaplicy Matki Bożej Łaskawej. Bardzo serdecznie zapraszamy również wszystkich parafian, którzy chcie‐liby uczestniczyć w tym nabożeń‐stwie.
W sobotę, 25 kwietnia, o godz. 18.30 zostanie odprawiona msza św. w intencji Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego.
W przyszłą niedzielę 26 kwietnia młodzież oazowa będzie przed Kościołem zbierać pieniądze na wyjazd na letnie rekolekcje do Mszany Górnej.
28 kwietnia o. Jacek Krzekotow‐ski, kapelan szpitala im. Jana Pawła II, obchodzi 31. rocznicę święceń kapłańskich.
W sobotę, 2 maja, uroczystość 50‐lecia kapłaństwa naszego pa‐rafianina, o. Mariana Szablew‐
skiego CR, misjonarza w Australii – już teraz zapraszamy.
W każdy wtorek mszą św. o godz. 18.30 swoje spotkanie rozpoczyna Dom Zmartwych‐wstania Wspólnoty Chrystusa Zmartwychwstałego Galilea. Po mszy spotkanie w mieszkaniu animatora, w czasie którego uwielbiamy Boga wspólną, rado‐sną modlitwą, czytamy Słowo Boże i dzielimy się naszym do‐świadczeniem wiary oraz rado‐ściami i troskami życia. Spotkania są otwarte.
Również we wtorki, o godz. 18.30 zapraszamy na mszę św. Al‐Anon Zmartwychwstanie w intencji trzeźwości, po której o 19.15 obywa się spotkanie.
Każdego 13. dnia miesiąca o godz. 18:30 msza św. w intencji Ojca św. kapłanów, ojczyzny i Radia Maryja.
Wszystkie dzieci chcące uczestni‐czyć w Oazie Dzieci Bożych za‐praszamy we wtorki na 17.30 do salki obok kaplicy.
Miłośników Słowa Bożego zapra‐szamy na spotkania Lectio divina w czwartki o godz. 19.15 (w Sali Portretowej).
W każdy czwartek od godz. 15 do godz. 21 zapraszamy na adorację Najświętszego Sakramentu. Na zakończenie adoracji, o godz. 20.45 odmawiamy kompletę.
Kalendarz liturgiczny
20 IV – poniedziałek Dz 6, 8‐15; J 6, 22‐29 21 IV – wtorek Dz 7, 51‐59; 8, 1; J 6, 30‐35 22 IV – środa Dz 8, 1b‐8; J 6, 35‐40 23 IV – czwartek, św. Wojciecha, bp. i m., głównego patrona Polski Dz 1, 3‐8; Flp 1, 20c‐30; J 12, 24‐26 24 IV – piątek, św. Jerzego m. Dz 9, 1‐20, J6,52‐59 25 IV – sobota 1 P 5, 5b‐14, Mk 16, 15‐20 26 IV – 4. Niedziela Wielkanocna Dz 4, 8‐12; 1 J 3, 1‐2; J 10, 11‐18, 27 IV – poniedziałek Dz 11, 1‐18; J 10, 1‐10 28 IV – wtorek Dz 11, 19‐26; J 10, 22‐30, 29 IV – środa, św. Katarzyny ze Sieny, dz. i dK, patronki Europy 1 J 1, 5 – 2, 2; Mt 11, 25‐30, 30 IV – czwartek Dz 13,13‐25; J 13,16‐20, 1 V – piątek Dz 13, 26‐33; J 14, 1‐6, 2 V – sobota, św. Atanazego, bp. Dz 13, 44‐52; J 14, 7‐14, 3 V – 5. Niedziela Wielkanocna Dz 9, 26‐31; 1 J 3, 18‐24; J 15, 1‐8,
Z życia parafii
Strona 4
Kazanie pełne mocy
Ojciec Remigiusz, franciszkanin z Radia Niepokalanów, który gościł w parafii z okazji odpustu, w swojej homilii prze‐konywał, że zbyt rzadko lub wcale nie prosimy o moc Ducha Świętego.
Paradoksalnie kazanie w związku z odpustem Parafii
Zmartwychwstania Pańskiego o. Remigiusz poświęcił zesłaniu Ducha Świętego i mocy Ducha w każdym z nas. Zaczął przekornie: Jezus Chrystus zmartwychwstał, cóż z tego jednak? Co wynika z faktu, że wierzę w zmar‐twychwstanie Chrystusa?
Zauważył, że nasze przeżywanie tego faktu wiary po‐winniśmy kontynuować aż do Pięćdziesiątnicy, to wtedy bowiem dzieje się dla nas, chrześcijan, rzecz jeszcze ważniejsza od samego zmartwychwstania naszego Pana: otrzymujemy bowiem łaski Ducha Świętego. – Sam Jezus mówił, że potrzebne jest, aby odszedł, bo po jego odej‐ściu będzie nam wszystkim, każdemu z nas, dana moc Ducha Świętego. (…) Gdy Jezus był na ziemi, mógł być tylko w jednym miejscu. Gdy jednak odszedł do nieba, zesłał nam swojego Pocieszyciela, który jest dla każdego z nas. Ale my z Jego pomocy nie korzystamy – mówił kaznodzieja.
Jak porównał, zachowujemy się tak, jak ktoś, kto otrzymał milionowy spadek i zamiast iść z ważnym te‐stamentem do notariusza, mówimy, że nam nie zależy – niech inni się tym zajmą. Nie umiemy lub nie chcemy prosić Ducha Świętego o Jego dary, dzięki którym do‐świadczylibyśmy zmartwychwstałego Pana. Nie wystar‐czy bowiem tylko wierzyć. Uczniowie, do dnia zesłania
Ducha świętego, nie byli zdolni do głoszenia dobrej No‐winy, byli przestraszeni, nic nie potrafili. Po zesłaniu Ducha, którego obiecał im zmartwychwstały Jezus, sam św. Piotr tylko jednym kazaniem nawrócił 5 tysięcy ludzi.
Podobnie może być z nami – jeśli doświadczymy Boga żywego, jeśli Mu się oddamy, pozwolimy Mu się prowa‐dzić, to nic nie będzie dla nas za trudne czy nieosiągalne. Ale o ten dar musimy się modlić do Ducha Świętego.
Świetnym przykładem takiej postawy okazała się po‐stać św. Maksymiliana Kolbego, którego relikwie o. Re‐migiusz przywiózł do naszej parafii. Nie mając żadnych pieniędzy, założył przed wojną największy klasztor w Polsce. Nie mając pojęcia o radiu, założył drugą po Radiu Watykańskim katolicką rozgłośnię radiową, pierw‐szą prywatną w Polsce. Założony przez niego „Rycerz Niepokalanej” jako jedyna gazeta w dziejach polskiej prasy, osiągał nakład 1 mln egzemplarzy. Chciał zakładać telewizję przed wojną, by głosić Dobra Nowinę… Tym‐czasem, jak przekazywał franciszkanin, był takim czło‐wiekiem jak ty czy ja. Nic dodać, nic ująć. Ale on do‐świadczył Boga i pozwolił mu się prowadzić. To wspólny mianownik wszystkich świętych – sami nic by nie mogli, ale dzięki Duchowi Świętemu, wiedzieli, co i jak mówić, co i jak robić, by być świadkami Chrystusa.
Dzięki obecności franciszkanów odpust parafialny
Wielkanoc
19‐4‐2015 Strona 5
w święto Bożego Miłosierdzia stało się więc również okazją do uczczenia relikwii św. Maksymiliana.
Po odpustowej sumie odbyła się agapa dla parafian i księży. W serdecznej atmosferze, w promieniach słoń‐ca, ale i powiewach wiatru ksiądz proboszcz częstował własnoręcznie zrobionym ponczem, a na stołach stały ogromne garnki świetnego bigosu, który stał się już chy‐ba specjalnością parafii niczym spécialité de la maison. Nie brakowało przeróżnych ciast i słodkości przygotowa‐nych przez parafian. |
Romana Zygmunt Fot. M. Świderska, L. Zygmunt
PODZIĘKOWANIA Kończymy celebrację Wigilii Paschalnej. Zanim
złożę życzenia, chcę podziękować. Przede wszystkim Wam za Waszą obecność,
modlitwę i poświęcenie. Nie tylko dzisiaj, ale przez całe Triduum Paschalne. Miałem takie wra‐żenie, że w tych dniach było nas więcej niż w la‐tach ubiegłych. Dziękuję wszystkim wspólnotom i osobom za
wysiłek przygotowania liturgii tych dni. Bez tego wspólnotowego wysiłku nie byłoby tego piękna liturgii paschalnej. Moją wdzięczność kieruję ku wszystkim oso‐
bom zaangażowanym w przygotowanie i ozdo‐bienie naszej pięknej świątyni do tych uroczysto‐ści. Raz jeszcze dziękuję młodzieży za przygoto‐wanie kaplicy adoracji a braciom zewnętrznym za przygotowanie Grobu Pańskiego. Na samym końcu pragnę podziękować moim
współbraciom, którzy w tych dniach posługiwali w konfesjonałach, przewodniczyli liturgii i dzielili się z nami Słowem Bożym. Wszystkim Bóg zapłać!
o. Adam CR, proboszcz
Z życia parafii
Strona 6
Muzyka dawnego Rzymu
W Niedzielę Zmartwychwstania o godz. 17.30 mie‐liśmy okazję wysłuchać uroczystych nieszporów sta‐rorzymskich w wykonaniu scholi San Clemente Romano, działającej przy klasztorze dominikanów w Poznaniu.
Wprowadzenia do nieszporów podjął się sam pro‐boszcz, świadom, że muzyka, z którą za moment się zetkniemy, może zadziwić lub zszokować, gdyż prze‐niesiemy się w czasy przed chorałem gregoriańskim, opowiada nam historię rzymskiej bazyliki św. Kle‐mensa. Bazyliki, która dziś dzięki archeologom ma aż cztery poziomy. Pierwszy z XII w., drugi niżej – z IV w. (na fotografii poniżej) i najniższy z II wieku. Schodząc po schodach, idziemy do początków chrześcijaństwa. Jest jeszcze czwarty poziom, który tylko słychać: to strumień, który pamięta małe miasteczko na siedmiu wzgórzach. Piękny obraz pokazujący rozwój sztuki, w tym przypadku architektury i muzyki. Zachęceni przez o. Adama, zamykamy oczy i widzimy małe po‐mieszczenie, zaledwie na kilkanaście osób, kamienny ołtarz, kamienne, surowe ściany, półmrok, z którym walczą słabe światła świec… rozpoczynają się nie‐szpory.
Starorzymskie nieszpory paschalne, czyli psalmy,
responsoria, antyfony, alleluja – zdobione melizma‐tami, o innej melodyce niż nasza współczesna. Dla słuchacza – rzecz fascynująca, dla wykonawców – rzecz niezwykle trudna. Schola San Clemente to zale‐dwie dziewięciu mężczyzn, podzielonych na dwa chó‐ry, brzmienie dla słuchaczy obce, początkowo nawet wrogie, śpiew pełnym głosem, a nie przez zaciśnięte zęby, lecz po kilku minutach słuchacze z zamkniętymi oczami odkrywali medytacyjny charakter tej muzyki napisanej do psalmów. Spokój i inność płynące z tego śpiewu szybko pozwalały zapomnieć o rzeczywisto‐
ści, zabieganiu wokół świąt, zgiełku ulicy i pełnym gości domu (bo i tacy słuchacze się pojawili, którzy niby tylko na chwilę porzucili gości, a zostali do koń‐ca). Było nas wielu, i z tego też się cieszę, że otwiera‐my się na to, co inne, uczymy się naszego chrześcijań‐stwa, które rozwijało wiele dziedzin sztuki w imię Boga, w tym muzykę. Kto nie mógł być wtedy z nami, może posłuchać nagrania, które zostało zamieszczone na naszej stronie parafialnej w internecie. Warto za‐mknąć oczy, przenieść się na chwilę do początków chrześcijaństwa i posłuchać jak nasi przodkowie sła‐wili Boga śpiewem.
Kiedyś przeczytałem piękny tekst – autora do dziś znaleźć nie mogę – myślę że odnosi się on idealnie do scholi San Clemente – „jest czas istnienia, potem jego kres, chcemy ocalić od zapomnienia, co warte tego jest”. |
TOMASZ WALENCIAK
Chorał gregoriański Powszechne wyobrażenie o chorale gregoriańskim, jako o śpiewie bardzo delikatnym i subtelnym, na swój spo‐sób "uduchowionym", jest zasługą benedyktynów z opactwa w Solesmes. To oni mają największy wkład w reformę śpiewu kościelnego, która miała miejsce po‐nad 100 lat temu, i która wiązała się z narzuceniem okre‐
ślonej estetyki. Dlatego, kiedy w la‐tach 80‐tych ubiegłego wieku, pojawił się francuski muzykolog i śpiewak Marcel Pérès i zaproponował zgoła odmienne interpretacje chorału gre‐goriańskiego, przez wielu uważany był wręcz za obrazoburcę. Badając żywe tradycje śpiewu ludowego i liturgicz‐nego, zwłaszcza muzykę Kościołów wschodnich, zaczął czerpać z jej do‐świadczeń. Podstawy ku temu dawały nieliczne wprawdzie, ale jednak ist‐niejące wzmianki i średniowieczne rękopisy. Dotyczy to przede wszyst‐kim użycia >>>>
Wielkanoc
19‐4‐2015 Strona 7
pełnego głosu, który może kojarzyć się ze śpiewem cerkiewnym oraz ozdobników, kojarzonych z kolei z muzyką bliskowschodnią. Marcel Pérès z czasem zaczął przyjeżdżać do Polski, na Festiwal Muzyki Dawnej w Jarosławiu i tam zaraził wiele osób swoją pasją poszukiwania korzeni chorału gregoriańskiego, jak i odwagą interpretacji. Wśród nich byli również dominikanie, którzy zaczęli wręcz w codziennej praktyce korzystać ze zdobytych do‐świadczeń, ale też szerzej je promo‐wać. Dodatkową inspiracją były liczne nagrania prowadzonego przez Marce‐la Pérèsa zespołu Ensemble Orga‐num. Jedno z nich, z repertuarem starorzymskim, stoi bezpośrednio za pomysłem stworzenia scholi San Cle‐mente i wykonania tego repertuaru na żywo. Jest to śpiew, który był uży‐wany w Rzymie, mniej więcej od VI do XI wieku i zachował się do dzisiejszych czasów jedynie w pięciu rękopisach. |
O. MAREK ROJSZYK
Dyrygent scholi San Clemente
Włącz i słuchaj!
Audycje o Bogdanie Jańskim autorstwa naszego ks. proboszcza Adama Błyszcza z udziałem interesujących gości rozmawiających o fenomenie i spuściźnie Bogdana Jańskiego, założyciela Zgromadzenia Księży Zmartwychwstańców Co piątek – 12.40. Powtórka – sobota, 8.40. Posłuchaj również w interne‐cie: www.radioemaus.pl.
Wielkanoc w Rzymie Tegoroczne uroczystości związane ze Zmartwychwstaniem Pańskim przeżywaliśmy w Rzymie – wśród tłumu turystów i pielgrzymów, którzy tak jak my nawiedzili Wieczne Miasto z Wielkanocy.
W Wielki Piątek naszym celem było dotarcie pod Koloseum, by włą‐
czyć się w procesję Drogi Krzyżowej. Bez wejściówek jest to niemożli‐we, ale cała okolica Koloseum na czas tej jedynej w roku Drogiej Krzy‐żowej zostaje zarezerwowana dla widzów i uczestników wokół Kolo‐seum. Nieczynna pozostaje stacja metra, zablokowane są najbliższe ar‐terie. Jednak i nasze mało wyszukane miejsce nieopodal ruin tej budow‐li pozwoliło nam na duchowe uczestnictwo, pomimo nieznajomości ję‐zyka włoskiego i licznych osób, które przyszły bardziej z ciekawości niż z chęci oddania czci Jezusowi idącemu na śmierć. Podniosłość i atmosfe‐ra, wydawać by się mogło niekończącej się procesji ze świecami i po‐chodniami, unosiła w przestrzeń miasta modlitwę inicjowaną przez Ojca Świętego oraz całej wspólnoty chrześcijańskiej.
W Wielką Sobotą zaskoczyła nas pustka rzymskich kościołów – od‐wiedziliśmy wiele świątyń, ale w żadnej nie znaleźliśmy Grobu Pańskie‐go. Zwyczaj ten ponoć trafił do Polski właśnie z Włoch, tymczasem dziś nikt nie przygotowuje grobu. Chyba nikogo nie zdziwi więc, że typowo polski zwyczaj święcenia pokarmów też nie znajduje się w kalendarzu włoskich obchodów Triduum. Na Placu Św. Piotra pieczołowicie przygo‐towywano się do uroczystości Wigilii Paschalnej – ustawianie ołtarza, wystrój kwiatami, nagłośnienie, podział na sektory, ustawianie krzeseł itp. Stanęliśmy w bardzo długiej kolejce przed placem w nadziei, że zo‐staniemy wpuszczeni na zwiedzanie Bazyliki, ale okazało się, że pomi‐mo niezbyt sprzyjającej pogody to rozśpiewane grupy pielgrzymkowe, zaproszone do uczestnictwa w wieczornych uroczystościach, już zajmu‐ją dogodne miejsca w podcieniach okalających Plac Św. Piotra.
Niedziela niestety zaczęła się nocną burzą i pogoda nas cały dzień nie obłaskawiła. Po skromnym i szybkim wielkanocnym śniadaniu przy‐wiezionym z Polski ruszyliśmy w stronę Watykanu. Utrudniony dojazd
Z życia parafii
Strona 8
PODZIĘKOWANIA
dla Chóru Zmartwychwstanie za koncertowe wykonanie „Alleluja”
Haendla i dostarczanie nam dwa razy w roku przy tym wykonaniu niezapomnianych wzruszeń
od wiernych melomanów.
uniemożliwił nam zajęcie dogodnych miejsc, a i nie spodziewaliśmy się takich tłumów przed Bazyliką, to mało powiedziane – w całej okolicy. Szkoda, że przy takich uroczystościach telebimy nie były rozmiesz‐czone również w głębi. Na ile pozwalała sytuacja, w strugach deszczu, włączaliśmy się w przebieg tych uroczystości. Wierzę, że Zmartwychwstały Pan Jezus usłyszał nasze modlitwy. Wszystkie dzwony w Rzy‐mie głosiły błogosławieństwo Ojca Świętego „Miastu i Światu”, którym zostaliśmy obdarowani. Po nim Pa‐pież objechał cały Plac, błogosławiąc pielgrzymom, ale w tak odległe zaułki, w którym staliśmy, oczywi‐ście nie dotarł. Dopiero w godzinach poobiednich wystaliśmy sobie wejście do zapierającej dech w pier‐siach bazyliki watykańskiej.
W drugi dzień świąt wylądowaliśmy w Poznaniu i zdążyliśmy na mszę św. w naszym ukochanym ko‐ściele. |
DANUTA I HIERONIM PIOTROWIE
Przekaż swój 1% podatku na Świetlicę u Zmartwychwstańców
Rozliczając podatek dochodowy, w formula-rzu PIT należy podać: KRS: 0000 322 302 Cel szczegółowy: TPD Poznań Wilda - Świetli-ca u Zmartwychwstańców
Z góry dziękujemy!
Kolejna parafialna publikacja
Dzięki życzli‐
wości moich Przy‐jaciół (kłaniam się im nisko) nasza parafia wydała tomik kazań kate‐chetycznych. Po‐święcone są one pięciu przykaza‐niom kościelnych. Zachęcam do lek‐tury.
Książeczkę można zdobyć w tyle kościoła. Wszelkie ofiary składane przy tej okazji przeznaczone są na ufundowanie kaplicy medytacji z ikonami Matki Bożej Sulisławskiej i z Jezusem Chrystusem. Ikony zostały nam podarowane przez pracownię pisania ikon, która działa przy naszej parafii. Bóg zapłać.
W tej chwili na wykonanie kaplicy udało się zgroma‐dzić 8 600 złotych i 600 dolarów. Wszystkim, którzy ze‐chcieli (i zechcą) wesprzeć to przedsięwzięcie, wyrażam moją wdzięczność.
ks. proboszcz Adam Błyszcz
P O L E C A M Y
Zapraszamy do zakupu i lektury majowego wy‐dania czasopisma „W drodze”. Ponownie na łamach dominikańskiego miesięcznika wydawanego w Poznaniu, pojawi się publicystyka autorstwa naszego księdza proboszcza. W majowym numerze zostaną opublikowane teksty o chrzcie świętym oraz o niemieckim pastorze Dietrichu Bohn‐hoefferze. Parafia będzie rozprowadzać majowe „W drodze” najprawdopodobniej już od 3 maja. (RED)
Wielkanoc
19‐4‐2015 Strona 9
Co kraj, to obyczaj
Polki Wielkanoc na boliwijskiej wsi
rzygotowanie do świąt minęło nam pracowicie – mieliśmy na głowie nie tylko swoje sprawy, ale i parafialne, a troszkę tego jest.
W Wielki Czwartek celebracja umywania nóg w naszej pięcioosobowej wspólnocie neokatechumenal‐nej, a potem w naszej parafii msza święta. W Wielki Pią‐tek Carlos zajmował się dekorowaniem samochodu z głośnikami na Drogę Krzyżową, która była odprawiana na ulicach naszej parafii – robił też za kierowcę owego samochodu. Droga Krzyżowa w Boliwii jest najważniej‐szym punktem całego Triduum. Tutaj panuje wciąż my‐ślenie przedpoborowe i główny nacisk w historii zbawie‐nia kładzie się na mękę i cierpienie, które odkupiło świat, a nie na zmartwychwstanie. Toteż w drodze krzyżowej należy uczestniczyć tak jak w Polsce w święconce. W uroczystościach Wielkiej Niedzieli niekoniecznie.
W Wielki Piątek, jak przystało na ten dzień, obowią‐zywał post ścisły, bo tak mnie nauczono w naszym kraju. Ale ok. godz. 11 nasz proboszcz zaprosił mnie i Carlosa na obiad. Stwierdziłam, że w sumie obiad jako lekki posi‐łek wypadałoby zjeść. Ale proboszcz zabrał nas do domu swojego brata, a ja zapomniałam (bo dotychczas boliwij‐skie święta spędzałam w Hogar, a tam się postu ściśle przestrzega), że tradycja boliwijska przewiduje w Wielki Piątek jedzenie… 12 potraw! Przy czwartej spasowałam i stwierdziłam kategorycznie, że nie dam rady więcej.
Były: zupa jajeczno‐warzywna, potem makaron z wa‐rzywami, kukurydza z serem, paella z owocami morza, ryż z mlekiem (to nie brzmi najsmaczniej, ale w Boliwii jest naprawdę pyszny), masa owoców. Tam bowiem w Wielki Piątek post polega na tym, że nie je się mięsa, ale o ilościach się milczy! Więc objadłam się niemiłosier‐nie, w święta tyle nie zjadłam co w ten postny dzień.
Ale to nie był koniec! Na dalszą część potraw poje‐chaliśmy wszyscy do taty naszego proboszcza, tam na stole zagościły rozmaite ryby i nie wiem co więcej, bo już mój żołądek prawie eksplodował...... W Wielką Sobotę z kolei zorganizowałam polską świę‐conkę u naszego znajomego salezjanina Andrzeja, który jest misjonarzem u nas, w Cochabambue. Zjechało się sześć małżeństw polsko‐boliwijskich mieszkających w naszym mieście z dziećmi. Co ciekawe – w okolicy jest wielu Polaków, ale dotąd nikt nie organizował tego pol‐skiego zwyczaju święcenia potraw.
Joanna i Carlos – polsko‐boliwijska para w koszulkach z polskimi symbolami i ze… święconką
Pani Joanna Trawczyńska, znana parafianom z na‐szych łamów i z Domu Dziecka nr 2, pierwotnie jako wolontariuszka jeździła do boliwijskiego internatu dla dziewcząt Hogar, by pomagać siostrom zakon‐nym w jego prowadzeniu. Od sierpnia mieszka na stałe w Cochabambie jako żona Carlosa boliwijskie‐go adwokata, którego poznała w zaprzyjaźnionej parafii, której proboszczem był polski misjonarz. Na razie para korzysta z gościnnego lokum w tejże miejscowej parafii, ponieważ buduje dom, a pani Joanna stara się pozyskać pieniądze na projekt ma‐jący pomóc dzieciom niepełnosprawnym oraz od czasu do czasu pomaga w Hogar, od którego wszystko się zaczęło. Tego dnia prowadziłam jeszcze kurs dla katechistów
z malowania pisanek. I robiłam makowiec, jak na polskie święta przystało. Nasz proboszcz, widząc „coś dziwne‐go”, co mielę, spytał mnie, co to jest. Mówię, że mak. Na to on, że przecież to narkotyk (w Boliwii posiadanie/ uprawianie maku jest absolutnie nielegalne, więc równie nielegalnie otrzymuję go drogą pocztową z Polski – do‐tąd się udaje). Na to ja mówię, że tak, to narkotyk i to taki stary polski zwyczaj, że na Wielkanoc się narkotyzu‐jemy :‐). Potem, rzecz jasna, wyjaśniłam, czym jest ten makowiec i nie odmówił spróbowania. I nie był po tym odurzony .
W nocy Wielkiej Soboty msza św. jest odprawiana do 4 rano, więc potem szybko jechaliśmy do naszego re‐montowanego domku, ponieważ wielkanocna niedziela to równocześnie Dzień Pieszego, czyli od 6 rano nie można poruszać się samochodem ani motorem pod karą grzywny. Cudowny pomysł w święta! Nie odwiedzisz rodziny, jeśli nie mieszka w pobliżu, o ile nie wyjedziesz przed świętami...
JOANNA TRAWCZYŃSKA
P
Zdrowie
Strona 10
ALERGIA Epidemia XXI wieku
Alergia to nieprawidłowa reakcją organizmu człowieka na określone czynniki, zwane alergenami. Obecnie jest ona uznawana za najczęściej występujące schorzenie – co trzeci mieszkaniec globu cierpi z powodu reakcji alergicznych o różnym nasileniu. Większa część chorób alergicznych ma charakter prze‐wlekły i wymaga systematycznego leczenia. Powstawanie
Zadaniem układu immunologicznego człowieka jest różnicowanie i eliminacja składników rozpoznanych jako obce i szkodliwe. Niekiedy dochodzi do nadreaktywności tego układu i efekt wywołany przez nieszkodliwy w nor‐malnych warunkach składnik jest nadmierny. Układ im‐munologiczny alergika rozpoznaje alergeny, np. pyłki traw, jako groźne chorobotwórcze składniki i angażuje mechanizmy niewspółmiernie silne w porównaniu z za‐grożeniem.
Alergenem powodującym reakcję uczuleniową orga‐nizmu może okazać się każda substancja w otaczającym człowieka środowisku. Mogą to być składniki pokarmo‐we, kosmetyki, leki, środki czystości, metale, konserwan‐ty.
Objawy i przebieg Do najczęstszych objawów alergii zalicza się m. in.:
łzawienie, drapanie w gardle, katar sienny, alergiczne zapalenie spojówek, skórny wyprysk alergiczny, cało‐roczny nieżyt nosa, uczulenia na pokarmy oraz astmę. Leczenie alergii jest skomplikowane i musi przebiegać wielokierunkowo.
Alergia może ujawniać się w młodości i mieć wielo‐letni przebieg, ale może również ujawniać się dopiero w podeszłym wieku. W niektórych przypadkach objawy chorób alergicznych, które rozpoczęły się w dzieciństwie, mogą mieć później lżejszy przebieg i ponownie nasilić się dopiero w wieku starszym. Niestety nie jesteśmy w sta‐nie przewidzieć przebiegu chorób alergicznych. Na nasi‐lenie reakcji alergicznych u osób starszych ma również wpływ sam proces starzenia. Dochodzi do zmian w me‐tabolizmie i produkcji szczególnie przeciwciał i limfocy‐tów, które odgrywają kluczową rolę w przebiegu i kon‐trolowaniu reakcji alergicznych. Z drugiej strony prowa‐dzenie leczenia przeciwalergicznego staje się dużym wyzwaniem ze względu na stosowaną u seniorów poli‐pragmazję (wielolekowość, przyjmowanie wielu leków naraz) oraz liczne schorzenia towarzyszące.
Alergiczny nieżyt nosa U seniorów dochodzi do szeregu zmian w budowie
i fizjologii nosa, które sprzyjają wystąpieniu alergii. Do‐
chodzi do przebudowy chrząstek i obniżenia koniuszka nosa, przez co otwory nosowe ulegają zwężeniu, co utrudnia ich oczyszczanie. Wydzielanie gruczołów śluzo‐wych oraz ruch rzęskowy nabłonka zmniejsza się, co wpływa na zagęszczenie śluzu w przedsionku górnych dróg oddechowych. Obniżenie zawartości wody w całym organizmie sprawia, że nawilżenie śluzówek jest znaczą‐co słabsze, przez co upośledzone zostaje ich funkcjono‐wanie. Kryteria różnicowania alergicznego nieżytu nosa u seniorów są takie same jak u młodszych dorosłych. Różnicowanie jest niezwykle istotne i ostatecznie dia‐gnozę potwierdza się punktowymi testami alergicznymi lub oznaczeniem stężenia swoistej IgE. Każdy chory z alergicznym nieżytem nosa powinien być diagnozowa‐ny w kierunku astmy oskrzelowej.
W leczeniu alergicznego nieżytu nosa u seniorów po‐lecane jest stosowanie aerozoli z solą morską, która na‐wilża śluzówkę, ułatwia jej regenerację i zmniejsza wy‐stępowanie drobnych pęknięć i strupów, sprzyja usuwa‐niu alergenów z jej powierzchni, rozluźnia i upłynnia śluz. Preparaty obkurczające śluzówkę powinny być stosowa‐ne jedynie doraźnie i w niewielkiej dawce. Należy pamię‐tać, że mogą one podnosić ciśnienie tętnicze krwi, pro‐wadzić do rozdrażnienia, utrudnień w oddawaniu moczu oraz wpływać na zwiększenie ciśnienia śródgałkowego u pacjentów z jaskrą.
Leki przeciwhistaminowe I generacji są przeciwwska‐zane u osób w starszym wieku ze względu na ryzyko objawów niepożądanych ze strony ośrodkowego układu nerwowego i układu sercowo‐naczyniowego oraz inte‐rakcji z innymi lekami. Jako skuteczne i bezpieczne pole‐cane są najnowsze leki II generacji (cetyryzyna, loratady‐na, azleastyna, rupatadyna) lub donosowe preparaty przeciwhistaminowe. Bromek ipratropium podawany donosowo może przynieść ulgę pacjentom, gdy wyciek z nosa jest dominującym objawem. Jest przeciwwskaza‐ny w jaskrze i przeroście prostaty, które często występu‐ją w wieku podeszłym. Przy przedłużonym stosowaniu obserwuje się suchość i krwawienia z nosa. Donosowe stosowanie glikokortykosteroidów w alergicznym nieży‐cie nosa jest dobrze tolerowane, a objawy niepożądane są nieznaczne.
Zdrowie
19‐4‐2015 Strona 11
Astma oskrzelowa wieku podeszłego Najnowsze klasyfikacje astmy uwzględniają wystę‐
powanie astmy oskrzelowej wieku podeszłego. Należy zaznaczyć, że diagnostyka astmy u seniorów jest utrud‐niona ze względu na częste towarzyszące choroby ukła‐du oddechowego oraz sercowo‐naczyniowego i stoso‐wanie wielu leków. Wymienione schorzenia mają zna‐czący wpływ na umieralność pacjentów. Największe problemy w diagnostyce różnicowej astmy sprawia przewlekła obturacyjna choroba płuc.
Przebieg astmy w tej grupie wiekowej zwykle jest cięższy niż u młodszych pacjentów, gdyż jej objawy współistnieją z czynnikami występującymi w procesie starzenia się układu oddechowego. Efektem procesu starzenia jest wzrost zwapnienia kości i połączeń chrzęstnych w żebrach oraz zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa piersiowego, co znacząco zmniejsza rucho‐mość klatki piersiowej. Dochodzi do obniżenia siły mięśni oddechowych, w szczególności przepony. Zmniejszenie elastyczności płuc skutkuje gorszym przepływem powie‐trza, ruch rzęskowy zostaje upośledzony, a co za tym idzie mechanizmy oczyszczania górnych dróg oddecho‐wych ulegają upośledzeniu.
Wśród pacjentów w wieku starszym, chorujących na astmę różnicuje się astmę o wczesnym początku, która mogła zacząć się nawet w dzieciństwie i ze zmiennym nasileniem trwać do wieku dojrzałego oraz astmę o póź‐nym początku. Niestety w drugiej grupie znacznie póź‐niej stawiane jest prawidłowe rozpoznanie. Pogorszenie kondycji oddechowej może być traktowane zarówno przez pacjenta, jak i lekarza jako naturalne zjawisko związane ze starością. Ponad 30% chorych powyżej 70. roku życia odczuwa duszność, najczęściej wysiłkową. Często dochodzi do ignorowania duszności i świszczące‐go kaszlu u starszych pacjentów lub zrzucanie ich na karb innych jednostek chorobowych, które zostały wcześniej rozpoznane u pacjenta, jak np. zakażeń układu odde‐chowego, chorób śródmiąższowych płuc czy niewydol‐ności serca. Dodatkowo nierozpoznanie astmy lub opóź‐nienie właściwej diagnozy może wynikać ze zmniejszenia percepcji duszności przez osoby w wieku podeszłym. Współistniejące zaburzenia poznawcze, czasem również depresja, zaburzają komunikację z lekarzem, właściwe przeprowadzenie badań diagnostycznych oraz prawi‐dłową realizację zaleceń terapeutycznych. Badania do‐noszą, że ok. 25% procent seniorów ma niezdiagnozo‐waną astmę.
Leczenie astmy u osób w wieku podeszłym opiera się na identycznych standardach jak u reszty populacji. Zale‐ca się stosowanie komór inhalacyjnych oraz nebulizacji u pacjentów z ograniczonymi możliwościami poznaw‐czymi i zdolnościami manualnymi. Inhalatory proszkowe mogą być stosowane przez osoby z zachowanym odpo‐wiednim przepływem oddechowym. Należy podkreślić, że wraz z wiekiem spada odpowiedź organizmu na dzia‐łanie leków rozkurczających oskrzela. Z drugiej strony
jedynie co trzeci pacjent stosuje zalecone przez lekarza kortykosteroidy wziewne, które są wprowadzone do leczenia astmy jako leki podstawowe, zmniejszające miejscowy stan zapalny płuc. Udowodniono, że prawie 40% procent pacjentów uniknęłoby hospitalizacji z po‐wodu zaostrzenia astmy, gdyby prawidłowo stosowali się do zaleceń lekarskich.
Alergiczne reakcje skórne Z wiekiem zmianie ulega struktura skóry, obniża się
produkcja keratyny, zawartość wody oraz kwasów tłusz‐czowych w skórze. Wpływa to na zwiększenie podatności na przesuszenie i pojawienie się wszelkiego rodzaju wy‐prysków, również alergicznych. Suchość skóry nasilona zostaje przez stosowanie detergentów, nieodpowiednich kosmetyków, długie kąpiele oraz warunki atmosferycz‐ne. Podrażnienie powoduje swędzenie, a drapanie pro‐wadzi do powstawania ran i wtórnych zakażeń bakteryj‐nych i grzybiczych.
U osób starszych najczęściej występuje wyprysk ato‐powy, wyprysk z podrażnienia, z nadwrażliwości na świa‐tło oraz świąd starczy. Należy również wspomnieć o po‐lekowych odczynach alergicznych, takich jak osutka, pokrzywka i plamica, które ze względu na stosowaną polipragmazję są niezwykle trudne w leczeniu.
Niezwykle pomocne w leczeniu alergicznych reakcji skórnych jest stosowanie emolientów, które działają przeciwzapalnie i przeciwświądowo, zawierają składniki wiążące wodę (kwas hialuronowy i mlekowy, glicerynę, sorbitol, glikol propylenowy) oraz składniki natłuszczają‐ce (masło shea, lipidy, ceramidy). W leczeniu alergicz‐nych wyprysków lekarze często sięgają po glikokortyko‐steroidy miejscowe, które posiadają szerokie działanie przeciwalergiczne i antymitotyczne. W przypadku niewy‐starczającego działania miejscowego może zostać włą‐czone leczenie ogólnosystemowe.
Diagnostyka alergicznych chorób skórnych opiera się na szczegółowym wywiadzie środowiskowym i rodzin‐nym oraz przeprowadzeniu punktowych i płatkowych testów alergicznych, ewentualnie badania krwi. Należy pamiętać, że interpretacja wyników może być utrudnio‐na ze względu na fakt, że rozmiar zmian w przypadku dodatnich testów skórnych u seniorów może być nawet o 50% mniejszy niż u młodszych osób. |
mgr farm. Anna Kołodziejczak
Wierzbięcice 36/2 Dąbrowskiego 47 Św. Marcin 58/64
poniedziałek‐piątek: 8: 00‐20:00 soboty 8:00 ‐14:00
Dla dzieci
Strona 12
Parafia Zmartwychwstania Pańskiegoul. Dąbrówki 4, 61‐501 Poznań
tel. 0 61 833‐34‐62 Strona internetowa: www.poznancr.pl, email: [email protected]
konto bankowe: PKO Bank Polski S.A, III oddział Poznań 44 1020 4027 0000 1902 0313 5498
Biuro parafialne czynne: od poniedziałku do piątku w godz. od 10 do 12, w poniedziałki, środy i piątki (z wyłączeniem pierwszego piątku miesiąca) od godz. 16 do 17.30.
Jeśli w nagłych wypadkach potrzebny jest ksiądz, prosimy dzwonić: 61 833 35 60 lub 61 833 34 62
W naszym ostatnim numerze przygotowaliśmy quiz, w którym pytaliśmy o św. Jana Pawła II. Dzisiaj publikujemy odpowiedzi. Słowa „Totus Tuus” oznaczają „Cały Twój”. Karol Wojtyła urodził się w Wadowicach, w czasach młodości znajomi wołali na niego Lolek. Ulubioną pieśnią Jana Pawła II była „Barka”. Karol Wojtyła został wybrany na papieża 16 października 1978 r. Zmarł 2 kwietnia 2005 r. o godz. 21:37. 1 maja 2011, w Święto Miłosierdzia Bożego ok. godz. 10:40 nastąpiła beatyfikacja Jana Pawła II podczas uroczystej mszy św. na placu św. Piotra w Rzymie.
Modlitwa o wstawiennictwo Jana Pawła II
Janie Pawle II, nasz święty orędowniku, Wspomożycielu w trudnych sprawach Ty, który swoim życiem świadczyłeś
wielką miłość do Boga i ludzi Prowadząc nas drogą Jezusa i Maryi
w umiłowaniu obojga, pragnąc pomagać in‐nym.
Przez miłość i wielkie cierpienie ofiarowane za bliźnich,
co dzień zbliżałeś się do świętości. Pragnę prosić Cię o wstawiennictwo w mojej
sprawie... Wierząc, że przez Twoją wiarę,
modlitwę i miłość pomożesz zanieść ją do Boga
Z ufnością w miłosierdzie Boże i moc Twej papieskiej modlitwy.
Pragnę przez Jezusa i Maryje Za Twoim przykładem zbliżać się do Boga.
Ojcze nasz...
Zdrowaś Maryjo... Chwała ojcu...
Kolorowanka pochodzi z serwisu: http://miastodzieci.pl/kolorowanki