1.Jan Wesley i wielkie przebudzenie

10
“Wieczorem tego dnia udałem się wbrew własnym chęciom, na małe zebranie przy ulicy Aldersgate, gdzie odczytywano przedmowę Lutra do Listu do Rzymian. Było to około godziny dziewiątej. Słuchając opisu zmiany, jaką Bóg może wywołać w człowieku, który głęboko wierzy w Jezusa Chrystusa, uczułem dziwne rozgrzanie serca. Uczułem, że zbawienie moje całkowicie powierzam Chrystusowi, że odpuścił mi nieprawości moje i że nie podlegam więcej grzechowi i śmierci wiecznej. Zacząłem się modlić z całych sił za mych nieprzyjaciół i prześladowców, a później złożyłem otwarcie wobec wszystkich obecnych świadectwo tego, co czułem. Miałem wątpliwości co do mej wiary, bo nie odczuwałem szczęścia. Zrozumiałem jednak wkrótce, że z wiarą w Zbawiciela ściśle związane jest poczucie zwycięstwa nad grzechem i głębokiego spokoju – nie zawsze jednak doznajemy radosnego uniesienia; od Boga zależy udzielenie nam tej radości” 1 . Jan Wesley i wielkie przebudzenie W tym roku przypada trzechsetna rocznica urodzin Jana Wesleya, jednego z najwybitniejszych przedstawicieli Kościoła ery nowożytnej. Nie trzeba zagłębiać się w meandry historii, aby dostrzec związki między XVIII- wiecznym ruchem przebudzeniowym, związanym z Wesleyem, a przebudzeniem zielonoświątkowym z przełomu XIX i XX w. Czytając biografię wybitnego kaznodziei z Epworth, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że jego duchowość znalazła specyficzną kontynuację w ruchu zielonoświątkowym. Co więcej, uzasadnione wydaje się stwierdzenie, że wesleyanizm jest głównym doktrynalnym i pobożnościowym źródłem pentekostalizmu. Tak charakterystyczny dla tego nurtu zapał ewangelizacyjny, dopuszczenie kobiet do aktywnej działalności w służbie nauczającej i tzw. drugie błogosławieństwo (second blessing) to tylko niektóre przykłady swoistej sukcesji misji Jana Wesleya, realizowanej w Kościołach zielonoświątkowych. Dom rodzinny Jan Wesley urodził się 17 czerwca 1703 r. w Epworth, w Anglii. Spośród licznego potomstwa Samuela i Zuzanny 2 , to właśnie on i jego młodszy brat

Transcript of 1.Jan Wesley i wielkie przebudzenie

Page 1: 1.Jan Wesley i wielkie przebudzenie

“Wieczorem tego dnia udałem się wbrew własnym chęciom, na małe zebranie przy ulicy Aldersgate, gdzie

odczytywano przedmowę Lutra do Listu do Rzymian. Było to około godziny dziewiątej. Słuchając opisu zmiany,

jaką Bóg może wywołać w człowieku, który głęboko wierzy w Jezusa Chrystusa, uczułem dziwne rozgrzanie

serca. Uczułem, że zbawienie moje całkowicie powierzam Chrystusowi, że odpuścił mi nieprawości moje i że

nie podlegam więcej grzechowi i śmierci wiecznej. Zacząłem się modlić z całych sił za mych nieprzyjaciół i

prześladowców, a później złożyłem otwarcie wobec wszystkich obecnych świadectwo tego, co czułem. Miałem

wątpliwości co do mej wiary, bo nie odczuwałem szczęścia. Zrozumiałem jednak wkrótce, że z wiarą w

Zbawiciela ściśle związane jest poczucie zwycięstwa nad grzechem i głębokiego spokoju – nie zawsze jednak

doznajemy radosnego uniesienia; od Boga zależy udzielenie nam tej radości”1.

Jan Wesley i wielkie przebudzenie

W tym roku przypada trzechsetna rocznica urodzin Jana Wesleya, jednego z najwybitniejszych przedstawicieli

Kościoła ery nowożytnej. Nie trzeba zagłębiać się w meandry historii, aby dostrzec związki między XVIII-

wiecznym ruchem przebudzeniowym, związanym z Wesleyem, a przebudzeniem zielonoświątkowym z

przełomu XIX i XX w. Czytając biografię wybitnego kaznodziei z Epworth, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że

jego duchowość znalazła specyficzną kontynuację w ruchu zielonoświątkowym. Co więcej, uzasadnione wydaje

się stwierdzenie, że wesleyanizm jest głównym doktrynalnym i pobożnościowym źródłem pentekostalizmu. Tak

charakterystyczny dla tego nurtu zapał ewangelizacyjny, dopuszczenie kobiet do aktywnej działalności w służbie

nauczającej i tzw. drugie błogosławieństwo (second blessing) to tylko niektóre przykłady swoistej sukcesji misji

Jana Wesleya, realizowanej w Kościołach zielonoświątkowych.

Dom rodzinny

Jan Wesley urodził się 17 czerwca 1703 r. w Epworth, w Anglii. Spośród licznego potomstwa Samuela i

Zuzanny2, to właśnie on i jego młodszy brat Karol odegrali szczególną rolę w dziejach Anglii i Kościoła, choć

znany jest także ich starszy brat Samuel, nauczyciel i poeta. Rodzinna tradycja głęboko osadzona była w realiach

Kościoła państwowego i uczelni oksfordzkiej. Pradziad, dziadek i ojciec byli duchownymi i uczonymi.

W kształtowaniu postaw i wartości ważną rolę odgrywały w tej rodzinie kobiety. W przypadku Jana była to

matka. Jeśli wierzyć sztychom z połowy XVIII w., była kobietą piękną i pełną uroku. Zuzanna Wesley

wyróżniała się głęboką erudycją, znała języki obce, filozofię i teologię. Oznaczała się też wyjątkową

pobożnością i systematycznością. Miała największy wpływ na wychowanie dzieci. Nazajutrz po swych piątych

urodzinach, dziecko rozpoczynało naukę czytania i pisania, aby po kilku miesiącach swobodnie czytać swój

pierwszy elementarz – Biblię. Córki intelektem nie ustępowały braciom. Mehetabel, siostra Jana, w wieku ośmiu

lat czytała Nowy Testament w oryginale…

Czas poświęcany dzieciom zaowocował niepospolitymi zdolnościami intelektualnymi, wywarł także niezatarte

znamię na ich rozwoju duchowym. W domu Wesleyów matka często pełniła funkcję “kapłana domowego”.

Może nadmiar obowiązków, wyjazdy, a nawet kilkakrotny pobyt ojca w więzieniu 3 były tego powodem.

Możliwe też, że działało prawo obserwowane od wieków: często duchowni nie są najlepszymi duszpasterzami

dla swoich bliskich. Pod nieobecność męża Zuzanna prowadziła domowe nabożeństwa, na które poza rodziną i

Page 2: 1.Jan Wesley i wielkie przebudzenie

służbą przychodzili także sąsiedzi. Bulwersowało to niektórych, ale najwyraźniej Jan nie widział w tym nic

zdrożnego. W jego dalszych działaniach zobaczymy powielanie wzorów zaczerpniętych z domu, a kobiety w

metodyzmie będą wyjątkowo aktywne duszpastersko.

Studia i praca

W 1720 r. Wesley zgodnie z rodzinną tradycją kontynuował naukę w Oksfordzie, w Christ Church College. Po

zdobyciu stopnia naukowego z teologii przyjął święcenia diakonatu w Lincoln College i prowadził ćwiczenia z

języka greckiego i logiki. Na dwa lata wrócił do domu, aby objąć wikariat w Epworth, i ponownie wyjechał do

Oksfordu, gdzie studiował również jego brat Karol. Poza zajęciami zajął się prowadzeniem spotkań z grupą

studentów i założył z bratem stowarzyszenie, nie bez ironii nazywane przez otoczenie “świętym klubem” ( the

holy club). Celem koła było umacnianie wiary i osobistej pobożności. Oprócz obu braci, w spotkaniach aktywnie

uczestniczył ubogi student, a później ksiądz anglikański – Jerzy Whitefield. Przyjaźń, która wówczas

zadzierzgnęła się pomiędzy Janem a Jerzym, okazała się trwała, mimo poważnych rozbieżności, do jakich doszło

później. Główne inspiracje Wesleya w tym okresie były dwojakie: dzieła mistyków europejskich z jednej strony,

z drugiej zaś skrupulatne, wręcz formalistyczne przestrzeganie przepisów Kościoła Anglikańskiego. Tej

postawie oraz praktykowaniu samodyscypliny, członkowie koła zawdzięczali miano “metodyści”, które po

latach powróci już jako nazwa kierowanego przez nich ruchu.

Duchowy przełom

Analizując sytuację chrześcijaństwa w pierwszej połowie XVIII w., warto zwrócić uwagę na podobny zakres

niedomagań w życiu religijnym zarówno ewangelików, jak i anglikanów. Po wydarzeniach Reformacji, po

okresie gwałtownego rozpalenia umysłów i serc ideami odnowy Kościoła i powrotu do ewangelicznej prostoty

wiary i zasad moralnych, już pod koniec XVI w. nastąpił poważny zastój, zwany wręcz ortodoksją protestancką.

Rozwój teologii nie szedł jednak w parze z rozwojem pobożności. Katolicyzm radził sobie z tym głównie

poprzez ożywienie życia zakonnego. Tymczasem protestanci kładli nacisk na pobożność w ramach życia

rodzinnego. Ojciec rodziny miał w zamyśle reformatorów pełnić obowiązki duchowego opiekuna-kapłana domu.

Jednak z osobistą pobożnością głowy rodu bywało różnie. Nic dziwnego, że w odpowiedzi na głód Ewangelii

zaczęły powstawać społeczności pielęgnujące pobożność (łac. pietas, stąd pietyści). Początki tego ruchu

odnajdujemy w krajowych Kościołach ewangelickich. Oschłej ortodoksji protestanckiej pietyści przeciwstawiali

naukę o konieczności osobistego nawrócenia i odrodzenia duchowego. Tak pojętą pobożność pielęgnowano we

wspólnotach, gdzie czytano i rozważano Biblię oraz dbano o praktyczny wymiar życia chrześcijańskiego. W taki

sposób sedno chrześcijaństwa pojmowali m.in. bracia morawscy. Ruch ten przekształcony został przez hrabiego

Mikołaja L. Zinzendorfa w Kościół Morawski, z siedzibą w jego posiadłości Herrnhut na Łużycach (herrnhuci).

14 października 1735 r. Jan i Karol Wesleyowie, wraz z dwoma innymi członkami “świętego klubu”, wyruszyli

na wyprawę misyjną do nowej angielskiej kolonii w Ameryce Północnej – Georgii. Owocem tej wyprawy nie

byli jednak nawróceni na chrześcijaństwo Indianie, lecz przełom w życiu Wesleyów. W czasie podróży poznali

bowiem właśnie braci morawskich. Ich pobożność ujęła “metodystów”. Do końca podróży Jan próbował

odpowiedzieć sobie na pytanie, czym jego wiara różni się od wiary braci morawskich. Tę różnicę zauważył, gdy

na oceanie rozszalała się straszliwa burza. Ich spokój, ufność i zaskakująca pewność zbawienia były cechami,

których brak mu doskwierał.

2

Page 3: 1.Jan Wesley i wielkie przebudzenie

Pobyt Wesleya w kolonii okazał się wielką porażką. Z jednej strony był dobrym kaznodzieją, duszpasterzem

zaangażowanym w praktyczną pomoc potrzebującym, z drugiej – nietolerancyjnym rygorystą. Zrażał do siebie

coraz więcej ludzi, a przy tym nie odniósł spodziewanych sukcesów na polu misji wśród Indian. Zniechęcony

niepowodzeniami, powrócił do Anglii w 1737 r. W Londynie związał się z braćmi morawskimi i wówczas

doszedł do przekonania, że wiara jest jedynym źródłem pokoju z Bogiem. Ale dopiero wydarzenia z 24 maja

1738 r. doprowadziły do osobistego doświadczenia Łaski Bożej. Ten, który innych pragnął doprowadzić do

Chrystusa, sam wreszcie uzyskał pewność zbawienia. Zmieniło się wówczas całe jego życie. To, za czym tęsknił

od dawna: radość i wolność wynikająca z braku lęku przed śmiercią, teraz rozpaliły go do podjęcia nowych

wyzwań. Nieco wcześniej podobnego przeżycia nawrócenia doświadczyli również Karol i J. Whitefield. Te trzy

nawrócenia dały asumpt do wielkiego przebudzenia metodystycznego w XVIII w.

W nowej rzeczywistości

Pierwsza rzecz, jak spotkała Wesleya po powrocie z krótkiego pobytu w Herrnhut4, to odrzucenie nauki o

konieczności nawrócenia przez anglikańskie duchowieństwo. Zamykano przed nim jeden kościół po drugim.

Whitefield, któremu nieco wcześniej zabroniono nauczania z ambony, zaczął w lutym 1739 r. wygłaszać kazania

pod gołym niebem. Już drugie kazanie zgromadziło 2 tys. osób, kolejne – 4 tys., a następne – 10 tys. Słuchaczy

wciąż przybywało. Whitefield, któremu w Ameryce poszło znacznie lepiej niż Wesleyowi, postanowił ponownie

wyruszyć do kolonii i zachęcał przyjaciela do kaznodziejstwa na otwartej przestrzeni. Ten jednak, wychowany w

głębokim poszanowaniu dla murów kościelnych, nie bardzo umiał to sobie wyobrazić. Deprymowały go też

tłumy. 2 kwietnia 1739 r. wygłosił “inauguracyjne” kazanie na błoniach w pobliżu Bristolu, do 3 tys. słuchaczy.

Przyjęcie poselstwa Ewangelii o nawróceniu i życiu w świętości sprawiło, że wkrótce zapomniał o swych

obawach. Już w maju został zmuszony do budowy pomieszczeń służących misji. Biografowie oceniają, że w

ciągu ponad pięćdziesięcioletniej działalności wygłosił dziesiątki tysięcy kazań i przebył około 100 tys. mil

angielskich5.

Od samego początku Wesley musiał jednak stawić czoło najróżniejszym prześladowaniom. Duchowni

anglikańscy organizowali tumulty i kampanie antymetodystyczne, wywierając presję na władze miejskie i

biskupów, by ci zabraniali publicznych ewangelizacji. Na takie żądanie ze strony biskupa Bristolu, Wesley

odrzekł: “Ekscelencjo, zadaniem mojego życia jest czynić dobrze. Uważam (…), że powinienem pozostać tam,

gdzie mogę być pożyteczny i zrobić wiele dobrego, więc pozostanę”6. Prześladowania przybierały momentami

charakter wyjątkowo dramatyczny. Wielokrotnie grożono mu śmiercią, zniszczono jego dom w Bristolu. W

Walsall tłum wlókł go przez miasto, a następnie porwał na nim ubranie i pobił. Takie same prześladowania

spotykały innych kaznodziejów ruchu metodystycznego.

Naczelne zawołanie służby Wesleya brzmiało: “Cały świat jest moją parafią”. Metodyzm jako ruch szybko

przekroczył granice Anglii. W latach czterdziestych Wesley wyruszył do Irlandii. Po 1750 r. nastąpiło tam

znaczne ożywienie ewangelizacyjne. Od 1760 r. stowarzyszenia metodystyczne powstają też w Ameryce. W tym

czasie rozpoczęło się duchowe przebudzenie w samej Anglii. W jednej chwili ludzie doświadczali nagłego

uświadomienia sobie własnej grzeszności. Prowadziło to do równie gwałtownych nawróceń, zerwania z

grzechem. Poświadczeniem nowej rzeczywistości stawała się radość, pokój i pewność zbawienia.

3

Page 4: 1.Jan Wesley i wielkie przebudzenie

Wesley jako organizator i teolog

Gwałtowność przebudzenia i jednoczesna konieczność zajęcia się nowo nawróconymi, których nie można było

powierzyć nieprzychylnym duchownym Kościoła Anglikańskiego, doprowadziły do powstania zrębów

organizacyjnych metodyzmu. Systematyczność Wesleya po raz kolejny dała znać o sobie. Aby wypełnić lukę

dzielącą wielkie rzesze nawróconych od pieczy nad poszczególnymi osobami, utworzono tzw. klasy, składające

się z 10-15 osób, najczęściej jednej płci. Były to “najmniejsze komórki społeczności metodystów, które

częstokroć zawiązywały się spontanicznie”7. Wbrew naturalnym skojarzeniom, nie było mowy o wyższości

jednej klasy nad drugą. Przywódcami grup mogli być zarówno mężczyźni, jak i kobiety (class leader). Wzór

matki Wesleya rozpraszał obawy, czy kobieta może pełnić takie funkcje. Zadaniem klasy, a w szczególności jej

opiekuna, było czuwanie nad życiem duchowym członków. Większe jednostki, złożone z szeregu grup-klas,

nazywały się stowarzyszeniami (societies). Obserwujemy tu pewne zróżnicowanie. Ogólne stowarzyszenia

(united societies) dostępne były dla wszystkich sympatyzujących z ruchem. Natomiast ściślejsze zrzeszenia

(band societies) przewidziane zostały dla “pełnoprawnych” członków. Odznaczały się one m.in. dużą

surowością stylu życia. Na obu poziomach obowiązywały karty przynależności (tickets), które należało co

kwartał odnawiać. Dawało to możność usuwania lub degradowania osób żyjących niezgodnie z zasadami.

Inne nowatorskie posunięcie to instytucja kaznodziejów świeckich. Od 1742 r. byli oni głównym motorem

aktywności ewangelizacyjnej wczesnego metodyzmu. Za posługę kaznodziejską nie otrzymywali zapłaty,

utrzymywali się z pracy zarobkowej.

Przywiązany do Kościoła Anglikańskiego, którego ordynowanym duchownym był do końca życia, Wesley nie

zamierzał zakładać nowego Kościoła. Żywiołowo rozwijający się ruch potrzebował jednak pewnej spójności. Od

1744 r. Wesley zaczął zwoływać konferencje, których celem było nadanie ruchowi przebudzeniowemu cech

bardziej stabilnych. Stały się one później najwyższą władzą i decydowały o wszystkich istotnych sprawach

metodyzmu.

Wesley miał głęboki szacunek dla teologii. Jego walka z ortodoksją protestancką polegała raczej na tym, że

samo “suche” trzymanie się dogmatów uznawał za niewystarczające do zbawienia jedynie. Dogmat nabiera

znaczenia dopiero z chwilą, gdy człowiek autentycznie się nawraca i zaczyna żyć w duchu Ewangelii i

doskonałości moralnej. Wesley podkreślał swoją wierność starokościelnym symbolom wiary8. Za wiążące uznał

także Artykuły Wiary Kościoła Anglikańskiego. Z 39 artykułów wybrał jako obowiązujące 24 o znaczeniu

doktrynalnym.

Oprócz tego zaczerpnął istotne wątki z trzech głównych tradycji nieanglikańskich. Od katolicyzmu przejął

wspomniane zamiłowanie do mistycyzmu i episkopalny ustrój Kościoła. Za purytanami9 głosił konieczność

traktowania wiary jako wydarzenia o charakterze osobistego doświadczenia. W chrześcijańskim zaufaniu nie

chodzi jedynie o intelektualną zgodę na dogmaty, lecz o osobistą więź między Bogiem a człowiekiem. To

zaufanie prowadzi człowieka do odrzucenia własnych uczynków, rozumianych jako zasługi przed Bogiem, na

rzecz całkowitego zdania się na łaskę Bożą. Sprawiedliwość człowieka wypływa z dzieła krzyża Jezusa

Chrystusa i niezasłużonej życzliwości okazanej przez Boga. Od człowieka oczekuje się przyjęcia łaski przez

nawrócenie i żal za grzechy. Wesley podkreślał przy tym konieczność otrzymania pewności zbawienia. Musi

być ona konsekwencją osobistego spotkania z Chrystusem. Pewność zbawienia jest więc pełnią nadziei,

wynikającą ze Słowa Bożego.

Kolejnym elementem teologii Wesleya, przejętym od purytan, jest idea przymierza. Zachowując przymierze

4

Page 5: 1.Jan Wesley i wielkie przebudzenie

zawarte przez Jezusa Chrystusa i przyjmując Go jako swojego Pana i Zbawiciela, człowiek otrzymuje dar

sprawiedliwości – odpuszczenie grzechów. Żyć w przymierzu to znaczy żyć w posłuszeństwie, wierze i w

miłości. Chrześcijanin jest w ten sposób powołany do świętości, rozumianej jako stały wzrost w doskonałości

duchowej i moralnej. Ten postulat uświęcania stanie się bardzo istotnym elementem teologii wesleyańskiej.

Od arminianizmu10 Wesley przyjął przekonanie o uniwersalnym charakterze zbawienia, odrzucając kalwińską

wykładnię doktryny o predestynacji. W 1740 r. zarysował się na tym tle rozłam w rodzącym się ruchu

metodystycznym. Uznający arminiańskie stanowisko uczniowie Wesleya i przyjmujący kalwinizm zwolennicy

Whitefielda poszli dalej własnymi drogami.

Niestrudzona aktywność we wszystkich aspektach życia kościelnego uczyniła z Wesleya prawdziwego tytana

pracy. Aktywny był praktycznie do samej śmierci. Pod koniec lutego 1791 r. wygłosił swoje ostatnie kazanie.

Umarł kilka dni później – 2 marca 1791 r., przeżywszy 87 lat.

Prekursor pentekostalizmu

Ruch zielonoświątkowy zawdzięcza wiele samemu Wesleyowi oraz przebudzeniu metodystycznemu i

powstałemu na tej bazie ruchowi uświęceniowemu (The Holiness Movement), który narodził się w USA po

wojnie secesyjnej. Najważniejszymi postaciami tego ruchu byli Karol G. Finney i Dwight L. Moody.

Metodystyczni zwolennicy uświęcenia przestrzegali wszystkich nakazów swojego założyciela, mówiących o

potrzebie życia w świętości. Sam Wesley odróżniał bowiem dwa momenty w życiu chrześcijanina: poprzedzone

żalem za grzechy nawrócenie (wyrażające się często w płaczu, drżeniu ciała i okrzykach) oraz tzw. drugie

błogosławieństwo, będące niejako dopełnieniem procesu uświęcenia ludzkiego życia. Wśród niektórych

zwolenników "The Holiness Movement" pojawiło się jednak przekonanie, że owej świętości nie potrafią

osiągnąć na "własną rękę" i muszą otrzymać od Boga niezbędną pomoc. Przebudzenie "uświęceniowe" było już

bezpośrednim poprzednikiem ruchu pentekostalnego.

Istnieje wiele podobieństw pomiędzy tymi przebudzeniami i to na różnych poziomach: od teologii i pobożności

po sprawy organizacyjne. Bliższa analiza postaci tworzących światowy ruch zielonoświątkowy pozwala jeszcze

lepiej dostrzec te zależności. Czołowi przedstawiciele przebudzenia charyzmatycznego byli mniej lub bardziej

związani z dziedzictwem J. Wesleya. Pastorem w Kościele Metodystycznym był Charles Parham. Dalsza droga

poprowadziła go przez Ruch Świętości aż do słynnej szkoły w Topeca. Gdy w pamiętny wieczór sylwestrowy w

1900 r. Bóg ochrzcił w Duchu Świętym pierwszą osobę, była nią wychowanka Episkopalnego Kościoła

Metodystycznego, Agnes N. Ozman.

William J. Seymour, najbardziej znana postać wczesnego ruchu zielonoświątkowego, wychował się w jednym z

baptystycznych zborów Luizjany. Potem przyłączył się jednak do Kościoła Metodystycznego i został pastorem

jednego ze zborów Ruchu Świętości. Jeśli uznamy rok 1906 i wydarzenia przy Azusa Street 312 w Los Angeles

za początek pentekostalizmu, to warto zauważyć, że pierwsze nabożeństwa zielonoświątkowe odbywały się w

byłej kaplicy metodystycznej11. Przypadek czy zrządzenie Opatrzności?

Europejskim pionierem i apostołem ruchu pentekostalnego był Tomasz B. Barratt. Wychowany w rodzinie o

bardzo silnych tradycjach wesleyańskich, nawrócenie przeżył jako dwunastolatek. W wieku dwudziestu lat

został świeckim kaznodzieją w Kościele Metodystycznym w Norwegii. Ordynowany na diakona, został

pastorem III zboru w Oslo, a później prezbiterem oraz superintendentem okręgu Oslo. W 1906 r., w USA został

ochrzczony w Duchu Świętym. Po powrocie do Norwegii zaczął publicznie nauczać o tym przeżyciu. Oslo na

5

Page 6: 1.Jan Wesley i wielkie przebudzenie

pewien czas stało się europejską centralą ruchu zielonoświątkowego. Lewi Pethrus ze Szwecji i Jonathan Paul z

Niemiec po spotkaniu z Barrattem zostali przekonani do nauki o chrzcie w Duchu Świętym, stając się zarazem

przywódcami ruchu pentekostalnego w swoich krajach.

Inną wybitną postacią ruchu zielonoświątkowego był znany ewangelista Smith Wigglesworth. Jego rodzina

uczęszczała do Kościoła Anglikańskiego, ale babcia często zabierała go na nabożeństwa do metodystów i tam, w

wieku ośmiu lat, przeżył nawrócenie. W tym Kościele stawiał pierwsze kroki w służbie kaznodziejskiej.

Jak widać, zielonoświątkowcy są "genetycznie" związani z Wesleyem i jego dziedzictwem. Wesley nie chciał

tworzyć nowego Kościoła; swoją rolę pojmował raczej jako narzędzie Boże, mające ożywić cały Kościół Jezusa

Chrystusa. Ta myśl wydaje się bliska również rodzącemu się zarówno w USA, jak i Europie przebudzeniu

zielonoświątkowemu. Mimo to losy zarówno jednego, jak i drugiego przebudzenia potoczyły się w kierunku

zorganizowania nowych wspólnot kościelnych. Nie możemy jednak zapominać, że przebudzenia nie należą do

którejkolwiek konfesji, lecz są dziełem Boga i ich celem jest budowanie Kościoła – takiego, jakim chce go

widzieć sam Pan.

Wojciech Gajewski

______________1 Jan Wesley zapisał wydarzenie swojego nawrócenia w “Dzienniku” pod datą 24 maja 1738 r.; cyt. za: W. H. Guiton, Jan Wesley. Jego życie i dzieło, Gliwice-Warszawa 1987, s. 16.17.2 Jan miał osiemnaścioro rodzeństwa, ośmioro umarło we wczesnym dzieciństwie.3 Raz parafianie wsadzili swojego proboszcza do więzienia za... długi.4 Podróż odbyła się na przełomie sierpnia i września 1738 r.5 Por. W. Benedyktowicz, Bracia z Epworth, Warszawa 1971, s. 205.6 Cyt. za: W. H. Guiton, dz. cyt., s. 21.7 W. Benedyktowicz, dz. cyt., s. 111.8 Do starokościelnych symboli wiary należą: Credo Apostolskie i Nicejsko-Konstantynopolitańskie oraz Atanazjańskie Wyznanie Wiary. Za ortodoksyjne uznaje się także orzeczenia soborów w Efezie i Chalcedonie.9 Purytanie (łac. purus – czysty) wywodzą się z radykalnego odłamu reformy Kościoła w XVI-wiecznej Anglii.10 Twórcą tego nurtu był Jakub Arminiusz (1563-1641), teolog holenderski.11 Ku jedności w Duchu, Sylwetki ruchu zielonoświątkowego, "Chrześcijanin" 3-4/1993, s. 10.

6