0 Śpiewnik szantowyŚpiewnik żeglarski do użytku zewnętrznego. Korzystanie na własną...

Śpiewnik żeglarski do użytku zewnętrznego. Korzystanie na własną odpowiedzialność.

0

Śpiewnik szantowy

Jacek

Staszek Krzysiek


1

SPIS UTWORÓW WG TYTUŁÓW

1788 __________________________ 3

Amsterdam _____________________ 5

Anioły, żywioły __________________ 6

Ballada o brygu _________________ 7

Ballada na złe drogi ______________ 8

Ballada o trzech Bogach __________ 9

Ballada o żeglarzu ______________ 10

Bar w Beskidzie ________________ 11

Barmanka z Vancouver (mid) _____ 12

Betty Low (mid) ________________ 12

Biała Sukienka _________________ 13

Biały Żeglarz ___________________ 14

Bossanova o północy ____________ 15

Byle dalej _____________________ 16

Chłopcy ahoj! __________________ 17

Chłopcy z Botany Bay ____________ 18

Chwyć za handszpak ____________ 19

Ciałko (mid) ___________________ 20

Ciało Johna Browna _____________ 21

Ciągnij go Joe (Czarna chmura) ____ 22

Czemu żeglujesz ________________ 24

Cztery piwka ___________________ 25

Dlaczego ______________________ 27

Długo mnie nie było w domu ______ 27

Do Anioła Stróża _______________ 28

Dziesięć w skali Beauforta (mid) ___ 29

Dziesięć w skali Beauforta (niecenzuralne) (mid) ____________ 29

Dziś przyjechali żeglarze _________ 31

Emeryt _______________________ 32

Fajna_ferajna __________________ 33

Fale __________________________ 34

Fiddler's_Green ________________ 35

Gdyński port __________________ 36

Gdzie ta keja __________________ 37

Gdzieś tam ____________________ 38

Grytviken (mid) ________________ 38

Grzeczny Jan __________________ 39

Heave away Santiana ___________ 40

Hiszpańskie dziewczyny _________ 41

Horror szanta __________________ 42

Ja stawiam ____________________ 43

Jacht rock and roll ______________ 44

Jejku, jejku ____________________ 45

Już przeminęły _________________ 47

Kobiety z portu ________________ 48

Kołysanka ____________________ 49

Kotwica (mid) _________________ 49

Krzyk mewy ___________________ 50

Lubię kiedy się zieleni ___________ 51

Lowlands Low _________________ 52

Ławice _______________________ 53

Maggie May __________________ 54

Marco Polo ___________________ 55

Mazurscy Kolumbowie __________ 56

Mewy ________________________ 57

Miła _________________________ 58

Mister Stormalong _____________ 59

Mona ________________________ 60

Morska choroba _______________ 61

Morze, moje morze. ____________ 63

Morze Północne ________________ 64

Na jeziorach ___________________ 65

Na Mazury ____________________ 65

Najdroższy śledź _______________ 67

Nie sprzedawajcie swych marzeń __ 68


2

Nie wiem skąd się wziął __________ 69

Nie wrócę na morze _____________ 70

Niepoprawny_gość _____________ 72

Noce na Agulhas _______________ 73

Nostalgia _____________________ 74

North-West Passage ____________ 75

Orion _________________________ 76

O skutecznym rad sposobie... _____ 77

Pacyfik _______________________ 79

Paddy i wieloryb ________________ 81

Piosenka dla mojej dziewczyny ____ 82

Plaża w Point Noire _____________ 83

Płyńmy w dół do Starej Maui _____ 83

Poczekaj jak ci zmienią hals (bulaj) _ 85

Pod jodłą _____________________ 86

Pod kotwicą ___________________ 87

Pod Sztokfiszem ________________ 88

Pod żaglami "Zawiszy" __________ 88

Popłynęli koledzy w rejs __________ 89

Port (mid) _____________________ 90

Portowa tawerna _______________ 91

Pożegnanie Liverpoolu ___________ 92

Pójdę przez morze ______________ 93

Press Gang ____________________ 94

Przechyły _____________________ 95

Przyjdzie czas __________________ 96

Rozmowa z Dziadkiem ___________ 97

Róże z Dublina _________________ 98

Regaty _______________________ 99

Rzuć mnie mała _______________ 100

Sam _________________________ 100

Samantha ____________________ 102

Samotnemu żeglażowi __________ 103

Shenandoah (mid) _____________ 104

Sielanka o domu ______________ 105

Staruszek jacht _______________ 106

Stary bryg ___________________ 107

Stary dziadek _________________ 108

Stary Joe ____________________ 109

Statek ze Szczecina ____________ 110

Sto pierwszy toast… ___________ 111

Struna za struną ______________ 112

Syrena ______________________ 113

Szara muszelka _______________ 115

Szczęśliwy powrót _____________ 116

Szesnaście Ton (mid) ___________ 117

Sztorm przy Georgii ____________ 119

Śmiały harpunnik _____________ 120

Tańcowanie __________________ 121

Tawerna "Pod pijaną zgrają" ____ 122

Trzy fale _____________________ 123

Tyle mamy za sobą przebytych mil 124

Tysiące mil stąd _______________ 125

Umbriaga (mid) _______________ 126

W górę raz, hej! Ciągnąć tam ____ 126

W górę szmaty ________________ 128

We wtorek po sezonie __________ 128

Wesoły wiatr _________________ 129

Weź na łajbę babę swą _________ 130

Wysoki brzeg Dundee (mid) _____ 131

Wzgórza Walii ________________ 132

Za spokój mego snu ____________ 133

Zadudniły bobiny ______________ 134

Zabierz nas na ląd _____________ 136

Znów popłynę na morze ________ 138

Żeglarska pieśń _______________ 139

Żeglarze _____________________ 140

Żeglowanie __________________ 141


3

1788

Jacek Kaczmarski

1. Ta pierwsza morska podróż do Australii! F B

Łotry przy burtach, prostytutki w kojach – F C

Wszyscy się bali, łkali i rzygali F B

W drodze do raju. Przewrotności Twoja F C

Panie, coś w jeszcze nam nieznanych planach d g

Miał czarne diabły strzegące wybrzeży d a

Edenu, który przeznaczyłeś dla nas, B C F

A w który nikt, prawdę mówiąc, nie wierzył! B C d

2. Czym żeśmy, marni, zasłużyli na to? F B

Ten, co zawisnąć miał za kradzież płaszcza – F C

Płakał nad swoją niechybną zatratą; F B

Nie widział Ciebie w robaczywych masztach F C

Statku, co tylko był więzieniem nowym; d g

Tej, co kupczyła ciałami swych dziatek – d a

Ani przez mgnienie nie przyszło do głowy, B C F

Że to nadziei – nie rozpaczy statek. B C d

3. Niejeden żołnierz z ponurej eskorty F B

(Bo czym się los ich od naszego różnił?) F C

Wiedział, że nigdy już nie ujrzy portu, F B

Gdzie go podejmą karczmarze usłużni F C

I płatne dziewki; że zabraknie rumu d g

Zanim do celu przygnasz okręt szparki. d a

Z marynarzami pili więc na umór B C F

I – wbrew zakazom – grali o więźniarki. B C d

4. Prawda, nie wszyscy próby Twe przetrwali, F B

Ale taż ciężkoś nas doświadczył, Panie: F C

Nie oszczędzałeś nam wysokiej fali, F B

Za którą mnogim poszło w oceanie F C

Zakończyć żywot; innym dziąsła zgniły, d g

Wypadły zęby, rozgorzały wrzody… d a

Więc znaczną nasz zielony szlak mogiły B C F

Szkorbutu, szału, francuskiej choroby. B C d

5. Nikt nie odnajdzie w ruchomych otchłaniach F B

Ciał nieszczęśników – oprócz Ciebie, Boże. F C

Ich żywot grzeszny epitafiów wzbrania, F B

Lecz – ukarani. Więc wystarczy może, F C

Żeś się posłużył straszliwym przykładem: d g

Oni naprawdę dotarli do piekieł, d a

A umierając nie wierzył z nich żaden, B C F

Że w swym cierpieniu umiera – człowiekiem. B C d


4

6. Ląd nam się wydał niegościnny, dziki; F B

Łotr bez honoru, kobieta sprzedajna F C

Z dnia na dzień – jak się stać ma osadnikiem F B

Nieznanych światów? Bo rozpoznać Raj nam F C

Nie było łatwo; znaleźć w sobie siłę, d g

Wbrew przeciwnościom, bez słowa zachęty d a

By mimo wszystko żyć – nim nam odkryłeś B C F

Kraj szczodry w zboże, złoto i diamenty. B C d

7. Łajdacki pomiot, łotrowskie nasienie d g

Czerpiąc ze spichrza Twoich dóbr wszelakich – d a

Choć tyle wiemy własnym doświadczeniem: B F

W nas jest Raj, Piekło – B C d

I do obu – szlaki. B F d


5

Amsterdam

sł.W.Młynarski/mel. J.Brel

1. Jest port wielki jak świat, co się zwie Amsterdam, e h d C

Marynarze od lat pieśni swe nucą tam. C H7 B A

Jest jak świat wielki port, marynarze w nim śpią, e h d C

Jak daleki śpi fiord, zanim świt zbudzi go. H7 e B a d

Jest port wielki jak świat, marynarze w nim mrą, G D F C A7

Umierają co świt, pijąc piwo i klnąc. e H7 d a

Jest port wielki jak świat, co się zwie Amsterdam, C h B a

Marynarze od lat nowi rodzą się tam. a H7 e B a d

2. Marynarze od lat złażą tam ze swych łajb, e h d C

Obrus wielki jak świat czeka ich w każdej z knajp. C H7 B A

Obnażają swe kły skłonne wgryźć się w tę noc, e h d C

W tłuste podbrzusza ryb, w spasły księżyc i w noc. H7 e B a d

Do łapczywych ich łap wszystko wpada na żer, G D F C A7

Tłuszcz skapuje kap, kap, z rybich wątrób i serc. e H7 d a

Potem pijani w sztok w mrok odchodzą gdzieś, C h B a

A z bebechów ich wkrąg płynie czkawka i śmiech. a H7 e B a d


Marynarze od lat tańce swe tańczą tam. C H7 B A

Lubią to bez dwóch zdań, lubią to bez zdań dwóch, e h d C

Gdy o brzuchy swych pań ocierają swój brzuch. H7 e B a d

Potem buch kogoś w łeb, aż na dwoje mu pękł, G D F C A7

Bo wybrzydzał się kiep na harmonii mdły jęk. e H7 d a

Akordeon też już wydał ostatni dech, C h B a

I znów obrus i tłuszcz, i znów czkawka i śmiech. a H7 e B a d


Marynarze od lat zdrowie pań piją tam. C H7 B A

Pań tych zdrowie co noc piją w grudzień, czy w maj, e h d C

Które za złota trzos otwierają im raj. H7 e B a d

A gin, wódka i grog, a grog, wódka i gin G D F C A7

Rozpalają im wzrok, skrzydeł przydają im. e H7 d a

Żeby na skrzydłach tych mogli wzlecieć, hen, tam, C h B a

Skąd się smarka na świat i na port Amsterdam. a H7 e B a d


6

Anioły, żywioły

(sł./mel. M.Kowalewski) Spadł diabeł na wodę, zamącił pogodę, d a g C d C g C Ogonem wiatry zakotłował, F C d a d C d A Rozbujał fale i mąci dalej, d C a g d C A g Jezioro w grzywy dofalował. F C d F C d A Ref.: Anioły, żywioły, diabły i co tam jeszcze, d F g a d F g Żagiel co niebo rysuje. d F g d F g A C Dokoła wiatr woła, chmury brzemienne deszczem,

d F g a d F g C

A ja uparcie żegluję. d C g d C d A (d a) 2. Aż anioł zszedł nagle, za skrzydła miał żagle, d a g C d C g C Na ciemną wodę białość spadła, F C d a d C d A Osiodłał łodzie i wbrew pogodzie d C a g d C A g Zaczął ujeżdżać nimi diabła. F C d F C d A 3. I tak się mocują, do dzisiaj wojują, d a g C d C g C

I tak już trwa tysiące lat F C d a d C d A Trochę diabelski, trochę anielski, d C a g d C A g Taki zwyczajny, żeglarski świat. F C d F C d A


7

Ballada o brygu

1. Przypłynął statek do Bordeaux a e a e7 a I korców zboża przywiózł sto. C D7 a e7 a7 Kapitan był tam chłop na schwał, a G Na dziobie brygu sobie stał, C E7 O, la la laj... d Na dziobie brygu sobie stał. e a e7 a 2. Trzy mieszczki przyszły pytać go, a e a e7 a Po ile sprzeda zboże to? C D7 a e7 a7 - "Pozwólcie, Panie, na mój bryg, a G A targu dobijemy w mig, C E7 O, la la laj... d A targu dobijemy w mig." e a e7 a 3. Skoczyła więc najmłodsza z trzech, a e a e7 a Wtem w żagle zadął wiatru wiew C D7 a e7 a7 I statek zaczął fale pruć. a G - "Żeglarzu, ach zatrzymaj, wróć! C E7 O, la la laj... d Żeglarzu, ach zatrzymaj, wróć!" e a e7 a 4. - "Zatrzymaj, wróć!" - błagała wciąż – a e a e7 a "Burmistrzem wszakże jest mój mąż!" C D7 a e7 a7 - "A choćby nawet królem był, a G Całował będę Cię co sił, C E7 O, la la laj... d Całował będę Cię co sił!" e a e7 a


8

Ballada na złe drogi Autor/wykonawcy: EKT Gdynia Na drogi złe, dni zwyczajne d E I na najwyższe z progów a F Dostaliśmy w dłonie balladę d E I pachnie jak owoc głogu a A7 I będzie przebiegać muzyka d G Czy ty wiesz jak to dużo po dniu? C F I w wierszu wciąż będzie rozkwitać d E Ballada - posag mój a A7 Na ludzi o szarych obliczach d E Na ścieżki i wilcze doły a F Gdy zechce na głos będzie krzyczeć d E I w miejscu nam nie ustoi a A7 I będzie przebiegać muzyka d G Czy ty wiesz jak to dużo po dniu? C F I w wierszu wciąż będzie rozkwitać d E Ballada - posag mój a A7 A kiedy będziemy odchodzić d E Hen do Krainy Łowów a F Błękitne się niebo otworzy d E I spadnie jak owoc głogu a A7 I będzie przebiegać muzyka d G Czy ty wiesz jak to dużo po dniu? C F I w wierszu wciąż będzie rozkwitać d E Ballada - posag mój a A7


9

Ballada o trzech Bogach

sł./mel. A.Korycki

1. Jego Bogiem wiatr był zawsze, a G Gdy do niego dłonie żagli składał C E Rzekłbyś - "Pewnie na wiatr rzuca słowa" - F E a F Nie, on z Bogiem gadał. E a 2. Jego Bogiem ląd był zawsze, a G Gdy strudzony na piach jego padał. C E Rzekłbyś - "Pewnie strach obleciał człeka" - F E a F Nie, on z Bogiem gadał. E a 3. Jego Bogiem dom był zawsze, a G Gdy wróciwszy do ścian twarz przykładał. C E Rzekłbyś - "Pewnie coś go trapić musi" - F E a F Nie, on z Bogiem gadał. E a 4. I tak czcił trzech swych Bogów, a Choć wiatr był wysoko, a brzeg gdzieś daleko, na którym stał dom. G C E Lecz zapomniał żeglarz o tym czwartym Bogu, F E a Który był tuż obok i los w ręku miał... F E 5. A tym Bogiem morze było, a G Błąd swój pojął, gdy już w otchłań wpadał. C E Wołał, prosił, lecz Bóg nie rozumiał, F E a F Czemu?... Z nim nigdy nie gadał... E a


10

Ballada o żeglarzu

Wykonawca: EKT-Gdynia Słowa i muzyka: Wacław Masłyk

1. Taki był od wiatrów stu ogorzały, C a d G7 C Tylko z sobą w pokera grał. C a F G Łódkę miał z jednym żaglem cerowanym, C a d G7 C Czasami dziewczyny miał. C a F G Wypływał sam, kiedy noc rozchełstana a F G C Leżała w wodzie w koszuli z pian a F G C W zmarzniętych rękach trzymał ster drewniany, a F G C Czekał na wiatr, czekał na wiatr. a F F G Ref.: A woda się śmiała za burtami, C a Kiedy podnosił do ust F G C (F G) Stary talizman na dobre wiatry - C a Uschniętą różę z piór. F G C Woda się śmiała coraz dalej, C a Kiedy podnosił do ust F G C (F G) Stary talizman na dobre wiatry - C a Uschniętą różę z piór. F G C 2. Znał porty, gdzie diabli piwo sprzedają, C a d G7 C Z niejednym takim piwo pił. C a F G Do ludzi wracał w jesień zardzewiałą, C a d G7 C Z samego środka mgły. C a F G Wyciągał łódź na swój brzeg, żagiel chował, a F G C Wieczorem białe portki prał. a F G C Owijał różę w podarty celofan, a F G C Odchodził sam, odchodził sam. a F F G Ref.: A woda się śmiała za burtami, C a Kiedy podnosił do ust F G C (F G) Stary talizman na dobre wiatry - C a Uschniętą różę z piór. F G C Woda się śmiała coraz dalej, C a Kiedy podnosił do ust F G C (F G) Stary talizman na dobre wiatry - C a Uschniętą różę z piór. F G C 3. W czas zimowy, kiedy wiatr hulał w drzewach, C a d G7 C Z dziewczyną z jednej szklanki pił, C a F G Słone ballady o piratach śpiewał, C a d G7 C Z pamięci liczył dni. C a F G Taki był od wiatrów stu ogorzały, a F G C Tylko z sobą w pokera grał, a F G C Łódkę miał z jednym żaglem cerowanym, a F G C Czekał na wiatr, czekał na wiatr. a F F G Ref.


11

Bar w Beskidzie Autor/wykonawcy: Wiesław Jarosz Jeśli chcesz z gardła kurz wypłukać G D C G Tu każdy wskaże ci drogę C D F G W bok od przystanku PeKaeSu G D C G W prawo od drogi asfaltowej C D G F G C Kuszą napisy ołówkiem kopiowym G D C G Na drzwiach "od dziesiątej otwarte" C D F G "Dziś polecamy kotlet mielony" G D C G I "lokal kategorii czwartej" C D G F G C Lej się chmielu G D C G Nieś muzyko po bukowym lesie C G F C Panna Zosia ma w oczach dwa nieba e h a e Trochę lata z nowej beczki przyniesie C D F G W środku chłopaki rzucają łaciną G D C G O sufit i cztery ściany C D F G Dym z Extra – mocnych strzela jak szampan G D C G Bledną obrusy lniane C D G F G C Za to wieczorem gdy lipiec duszny G D C G Okna otworzy na oścież C D F G Gwiazdy wpadają do pełnych kufli G D C G Poogryzanych jak paznokcie C D G F G C Lej się chmielu G D C G Nieś muzyko po bukowym lesie C G F C Panna Zosia ma w oczach dwa nieba e h a e Trochę lata z nowej beczki przyniesie C D F G Kiedy chłopaki na nogach z waty G D C G Wracają po mokrej kolacji C D F G Świat się jak okręt morski kołysze G D C G Gościniec dziwnie ślimaczy C D G F G C A czasem któryś ze strachem na wróble G D C G Pogada o polityce C D F G Jedynie cerkiew marszczy zgorszona G D C G Szorstkie od gontów lice C D G F G C Lej się chmielu G D C G Nieś muzyko po bukowym lesie C G F C Panna Zosia ma w oczach dwa nieba e h a e Trochę lata z nowej beczki przyniesie C D F G


12

Barmanka z Vancouver (mid)

Jerzy Porębski

Kupiłem sobie za dwa dolary uśmiech barmanki z Vancouver C d G7 C A całą resztę, jak podejrzewam, otrzymać mógłbym za stówę. C d G7 C I nawet nie wiesz, ty moja dziewczyno, ile ci mógłbym zapłacić C d G7 C Ile żeś warta jest w tej walucie, od której się nie wzbogacisz. C d G7 C I tak zostałem o jednym piwku, i o tym twoim uśmiechu C d G7 C Lecz choć marzenia się nie spełniły, nie mogę mówić o pechu. C d G7 C Cóż, że koledze się poszczęściło, może miał więcej waluty. C d G7 C Ja ma twój uśmiech i jest mi miło, a on wrócił rano zapruty. C d G7 C Kupiłem sobie uśmiech barmanki za bardzo małe pieniądze. C d G7 C Gdy jeszcze kiedyś będę w Vancouver, do tego baru zabłądzę. C d G7 C I kiedy ona wzrokiem mnie muśnie, położę łokcie na blacie. C d G7 C I będę czekał na taki uśmiech, za który nic nie zapłacę. C d G7 C Kupiłem sobie za dwa dolary uśmiech barmanki z Vancouver C d G7 C A całą resztę, jak podejrzewam, otrzymać mógłbym za stówę. C d G7 C

Betty Low (mid)

Maszty w cyklonie ociężale skrzypią C F C Reje się znaczą widmami szubienic C F C Na burt się kładzie ociężały kliper C7 F7 G7 C Dzikiego kursu już się nie da zmienić A7 D7 G7 C O Betty Low, uciekaj z cyklonu! C F C Jakaś mi siła szturmwał z rąk wyrwała C F C I tylko w dali, gdzieś na horyzoncie C7 F7 G7 C Wyszczerza zęby rozwścieczona skała A7 D7 G7 C Białe grzywacze pokład w wodzie topią C F C I z chmur skłębionych cień posępny pada C F C Śmierć w oczy patrzy struchlałej załodze C7 F7 G7 C W strzaskanych lukach czai się zagłada A7 D7 G7 C Rozdarte burty morzu się poddały C F C Nadzieja tonie w sinych wód odmęcie C F C Porywa kipiel na dno ślad ostatni C7 F7 G7 C Po rozszarpanym w paszczy raf okręcie A7 D7 G7 C O Betty Low, uciekaj z cyklonu! C F C Jakaś mi siła szturmwał z rąk wyrwała C F C I tylko w dali, gdzieś na horyzoncie C7 F7 G7 C Wyszczerza zęby rozwścieczona skała A7 D7 G7 C


13

Biała Sukienka

Czasami, gdy mam chandrę i jestem sam, a e F C Kieruję wzrok za okno, wysoko tam, a e F G C Gdzie nad dachami domów i w noc i dniem, E a D7 G Nadpływa kołysząca,... marzeniem,... snem. a e F G C I ona taka w tej białej sukience, C G Jak piękny ptak, który zapiera w piersi dech. C F C Chwyciłem mocno jej obie ręce G C F Oczarowany, zasłuchany w słodki śmiech. C a D7 G I cała w żaglach, jak w białej sukience, C G Jak piękny ptak, który zapiera w piersi dech. C F C Chwyciłem mocno ster w obie ręce G C F I żeglowałem zasłuchany w fali śpiew. C G C Wspomnienia przemijają, a w sercu żal. a e F C Wciąż w łajbę się przemienia dziewczęcy czar. a e F G C Jeżeli mi nie wierzysz, to gnaj co tchu, E a D7 G Tam z kei możesz ujrzeć coś z mego snu. a e F G C I ona taka w tej białej sukience, C G Jak piękny ptak, który zapiera w piersi dech. C F C Chwyciłem mocno jej obie ręce G C F Oczarowany, zasłuchany w słodki śmiech. C a D7 G I cała w żaglach, jak w białej sukience, C G Jak piękny ptak, który zapiera w piersi dech. C F C Chwyciłem mocno ster w obie ręce G C F I żeglowałem zasłuchany w fali śpiew. C G C Nie wiem, czy jeszcze kiedyś zobaczę ją. a e F C Czy tylko w moich myślach jej oczy lśnią? a e F G C Gdy pochylona, ostro do wiatru szła... E a D7 G Znowu się przeplatają obrazy dwa. a e F G C I ona taka w tej białej sukience, C G Jak piękny ptak, który zapiera w piersi dech. C F C Chwyciłem mocno jej obie ręce G C F Oczarowany, zasłuchany w słodki śmiech. C a D7 G I cała w żaglach, jak w białej sukience, C G Jak piękny ptak, który zapiera w piersi dech. C F C Chwyciłem mocno ster w obie ręce G C F I żeglowałem zasłuchany w fali śpiew. C G C


14

Biały Żeglarz

sł, muz. Jerzy Porębski Skąd się tu wziąłeś Biały Żeglarzu e Pośród wielkiego, wielkiego morza a Kto ci otworzył nieba i wody przestworza? H7 e a H7 Kto cię przekonał do wielkiej głębi e Albo poplątał ci życia ścieżki a Żeś tam zapłynął w świat, gdzie licho nie śpi? H7 e a H7 Odpocznij sobie, idzie sztorm a7 Zacumuj jachtem po zawietrznej d Niech ci się przyśni nocą dom a Tam będzie ciszej i bezpieczniej... H7 Czemuś odpłynął Biały Żeglarzu e W sztorm nadchodzący z wielkiego morza a Czemu żeś wybrał ten rejs samotny w przestworza? H7 e a H7 Czemuś odpłynął po chwili wytchnienia e Na szlak co wiedzie prosto przed siebie a W obce żywioły co rządzą morzem i niebem? H7 e a H7 Wróć nim się fala w głąb otworzy a7 I zniknie ślad po twojej łodzi d Wkrótce ucichnie wiatr i morze a Wkróce się przecież wypogodzi H7 Lecz już nie slyszał Żeglarz Biały e Znów odzyskały go przestworza a I gdzieś tam kiwa się na jachcie H7 W hamaku morza ... e a H7 (e)


15

Bossanova o północy

EKT Gdynia słowa: Wiesław Jarosz muzyka: Jan Wydra 1. Ta Bossanova jest jak stary, radiowy hit, a d7 I niech się schowa przy niej walca rytm, G C A7 Gitara w ręce i zwyczajnie, jak to w piosence, d E7 a F Jak to w piosence dźwięczy mi, dźwięczy mi, d E7 a A7 Gitara w ręce i zwyczajnie, jak to w piosence, d E7 a F Jak to w piosence dźwięczy mi. d E7 F G F G 2. W tej Bossanovie słychać ptaki i szelest drzew, a d7 I - daję słowo - czasem pada deszcz, G C A7 Pies cicho szczeka, swą melodię zanuci rzeka, d E7 a F Zanuci rzeka swoją pieśń, swą pieśń, d E7 a A7 Pies cicho szczeka, swą melodię zanuci rzeka, d E7 a F Zanuci rzeka swoją pieśń. d E7 F G F G 3. Z tą Bossanovą pozostanę na dobre i złe, a d7 I życia drogą będę łatwiej szedł, G C A7 Celu nie zmienię, potykając się o losu kamienie, d E7 a F Kamienie losu nie zgubią mnie, o nie, d E7 a A7 Celu nie zmienię, potykając się o losu kamienie, d E7 a F Kamienie losu nie zgubią mnie. d E7 F G F G 4. Jak to w piosence taki i w życiu wszystkiego jest kres, h Fis Gitara w ręce - to już tyle lat, Fis h H7 Gaśnie papieros, nad butelką kiwa się głowa, e Fis h G Moje życie to Bossanova, to mój świat, mój świat, e Fis h H7 Gaśnie papieros, nad butelką kiwa się głowa, e Fis h G Moje życie to Bossanova, to mój świat, mój świat, e Fis h Moje życie to Bossanova. e Fis h G e Fis H


16

Byle dalej

Wykonawca: Bluska, słowa: Jacek Chmielewski, muzyka: Andrzej Korycki

1. Byle dalej i dalej, i dalej, i dalej, i dalej... d G C Byle dalej i dalej, i dalej, i dalej, i dalej... d G C W nocy na przystanku wsiadam, d G W tłumie zapomnianych dłoni. C a Razem z deszczem na mnie spada, d G Sen wyśniony, wymarzony... C C7 Znowu wieczór, powrót z pracy, d G W szybie cień zmęczonej twarzy C a I latarni światła spacer. d G Chcę inaczej żyć... Inaczej. F C Ref. Móc nie słuchać cudzych rad, C Byle w uszach szumiał wiatr... d Z wędrującą falą gnać, G F Byle dalej... C Nie żegnając dawnych dróg, C W żaglach sen odnaleźć mógł d Aż po brzegów zawołanie: G F ...Byle dalej... C 2. Byle dalej i dalej, i dalej, i dalej, i dalej... d G C Byle dalej i dalej, i dalej, i dalej, i dalej... d G C Zakołysał się autobus, d G Na pustkowiu drzwi otwarte. C a Może złapię w kroplach deszczu, d G Chwycę prawdę, że odnajdę... C C7 W nocy sny wzburzone biją d G W odchodzących burty kutrów, C a Ku wzburzonym pędząc wichrom. d G Może minie czas mych smutków? F C Ref. Móc nie słuchać cudzych rad, C Byle w uszach szumiał wiatr... d Z wędrującą falą gnać, G F Byle dalej... C Nie żegnając dawnych dróg, C W żaglach sen odnaleźć mógł d Aż po brzegów zawołanie: G F ...Byle dalej... C


17

Chłopcy ahoj!

Chłopcy ahoj! Niebieskie morze jest C C7 F C A wiatr na wantach piosenkę gra C7 F C A żagle są tak białe G7 C A wiatr na wantach piosenkę gra C7 F C A żagle są tak białe G7 C Chłopcy ahoj! Niebieskie morze lśni C C7 F C Rozpala pokład słoneczny żar C7 F C Obwisły płótna białe G7 C Rozpala pokład słoneczny żar C7 F C Obwisły płótna białe G7 C Chłopcy ahoj! Zciemniała morska toń C C7 F C Sztorm zrywa liny i łamie ster C7 F C I targa żagle białe G7 C Sztorm zrywa liny i łamie ster C7 F C I targa żagle białe G7 C Chłopcy ahoj! Niebieskie oczy jej C C7 F C Żegnając statek, co płynął w dal C7 F C Widziały żagle białe G7 C Żegnając statek, co płynął w dal C7 F C Widziały żagle białe G7 C Chłopcy ahoj! Zatonął statek nasz C C7 F C Załoga poszła na ciemne dno C7 F C Zniknęły żagle białe G7 C Załoga poszła na ciemne dno C7 F C Zniknęły żagle białe G7 C


18

Chłopcy z Botany Bay

sł. K.Lebionko, mel. K.Mikiciuk/P.Kowalewicz Mietek Folk

1. Już nad Hornem zapada noc, a G a Wiatr na żaglach położył się, a G a A tam jeszcze korsarze na Botany Bay | d G C a Upychają zdobycze swe. |bis (i następne) a G a 2. Jolly Roger na maszcie już śpi, a G a Jutro przyjdzie z Hiszpanem się bić, a G a A korsarze znużeni na Botany Bay d G C a Za zwycięstwo dziś będą swe pić. a G a 3. Śniady Clark puchar wznosi do ust: a G a "Bracia, toast! Niech idzie na dno!" a G a Tylko Johny nie pije, bo kilka mil stąd d G C a Otuliło złe morze go. a G a 4. Nie podnosi kielicha do ust, a G a Zawsze on tu najgłośniej się śmiał. a G a Mistrz fechtunku z Florencji ugodził go, d G C a Już nie będzie za szoty się brał. a G a 5. W starym porcie zapłacze Margot, a G a Jej kochany nie wróci już. a G a Za dezercję do panny na kei w Brisbane d G C a Oddać musiał swą głowę pod nóż. a G a 6. Tak niewielu zostało dziś ich, a G a Resztę zabrał Neptun pod dach. a G a Choć na ustach wciąż uśmiech, to w sercach lód, d G C a W kuflu miesza się rum i strach. a G a 7. To ostatni chyba już rejs, a G a Cios sztyletem lub kula w pierś. a G a Bóg na szkuner w niebiosach zabierze ich, d G C a Wszystkich chłopców z Botany Bay. a G a 8. Już nad Hornem zapada noc, a G a Wiatr na żaglach położył się, a G a A tam jeszcze korsarze na Botany Bay d G C a Upychają zdobycze swe. a G a


19

Chwyć za handszpak

Teraz możemy gnać nawet na Horn a G a h A h -Way, hej, razem go! a G a h A h Ubrania i buty w lombardzie są C G D A -Razem! Chłopaki razem pchajmy go! a e a h fis h Chwyć za handszpak i pchaj go a G a h A h -Way, hej, razem go! a G a h A h Kotwica na dek, cumy zdjęte są C G D A -Razem! Chłopaki razem pchajmy go! a e a h fis h Liverpool zniknął za rufą nam a G a h A h -Way, hej, razem go! a G a h A h Wesołe panienki żegnały nas tam C G D A -Razem! Chłopaki razem pchajmy go! a e a h fis h Żegnaj Sally i żegnaj Su a G a h A h -Way, hej, razem go! a G a h A h Na pewno kiedyś wrócimy tu znów C G D A -Razem! Chłopaki razem pchajmy go! a e a h fis h I do kabestanu i równo pchać a G a h A h -Way, hej, razem go! a G a h A h Z Nord-Westu zaczyna nam nieźle wiać C G D A -Razem! Chłopaki razem pchajmy go! a e a h fis h I jeszcze pięćdziesiąt razy hej! a G a h A h -Way, hej, razem go! a G a h A h Niedługo w zatoce znajdziemy się C G D A -Razem! Chłopaki razem pchajmy go! a e a h fis h Hej! Żwawiej się ruszać i równo pchać! a G a h A h -Way, hej, razem go! a G a h A h Łapy z kieszeni, nie ma czego się bać C G D A -Razem! Chłopaki razem pchajmy go! a e a h fis h Hej, ochlaptusy pchać ile sił! a G a h A h -Way, hej, razem go! a G a h A h Jak dobrze pokręcisz to rdza zejdzie w nim C G D A -Razem! Chłopaki razem pchajmy go! a e a h fis h Chwyć za handszpak i pchaj go a G a h A h -Way, hej, razem go! a G a h A h Kotwica na dek, cumy zdjęte są C G D A -Razem! Chłopaki razem pchajmy go! a e a h fis h


20

Ciałko (mid)

Sł. Muz. Jerzy Porębski Było to w maju, słońce skwierczało C A z podkoszulkiem sklejone ciało C C7 Czegoś mi chciało F Czegoś by chciało C Więc ja mu naprzeciw, no, tak dla ugody C Na łeb wylałem wiaderko wody C C7 A ono, mimo że "wychłodniało" F Znów czegoś chciało C Może za dużo coś wczoraj zjadło E Może uwiera je w boku sadło a Może by chciało iść do lekarza? D7 Nie, nie! - powtarza. Nie, nie! - powtarza G G7 Poszedłem na dziób, z dala od ludzi C Pytam to cielsko: "No, czemu się nudzi???" C C7 Może do wachty, w dół, do rekina F Czy odpowada mu barwa sina? C a7 No czemu mi robi wstyd przed kumplami E Oni nie mają takich "trabli" z ciałami a Może by chciało przejrzeć "świerszczyka" D7 Sprawdzić czy jeszcze zegarek cyka? G G7 Na nic sposobów wszystkich próbuję C Cielsku wyrażnie czegoś brakuje C C7 To się zaziębi, to się zapoci F To zechce śledzi, to znów łakoci C a7 Więc myślę sobie, załatwię drania E Nastawiam budzik pośrodku spania a I ciemną nocą to cielsko budzę D7 A ono takie, jakby cudze G G7 Wierci się, kręci, coś kryje na dnie E lecz ja każdym nerwem czuję dokładnie a Że nie chce wyznać - mnie - byle komu D7 Że bardzo chciałoby wrócić do domu G G7 Ludzie! Ja morze kocham! Ludzie! C Ja morze szanuję C Ja się naprawdę na morzu, no C Bardzo dobrze czuję C C7 Lecz wożę z sobą tę kupę złomu F Co nic tylko marzy, żeby wrócić do domu C a7


21

Ciało Johna Browna

Ciało Johna Browna owinięte w płótno e H7 Spuszczono w morskie, przepastne głębiny. H7 e E7 O dobry Boże, czemu nam tak smutno, a e Że przyjaciela, żeglarza tracimy ? e H7 Łkaliśmy wszyscy żegnając cię bracie H7 E H7 I Billy Strawers i rudy Olsen, H7 E I Bert i Baden - dwaj dobrzy kamraci, H7 E I kuternoga - stary Troysen. e H7 e Opuszczono ciało zawinięte w płótno e H7 Dzwon okrętowy wybił razy cztery H7 e E7 Gdzie się podziałeś przyjacielu Johny ? a e Gdzie się podziałeś, do jasnej cholery ? e H7 Piliśmy wszyscy żegnając cię bracie H7 E H7 I Billy Strawers i rudy Olsen, H7 E I Bert i Baden - dwaj dobrzy kamraci, H7 E I kuternoga - stary Troysen. e H7 e Fala znów zalewa pokład naszej "Mary" e H7 W żaglach gdzieś słychać lekki wiatru szum H7 e E7 O dobry Boże, nie pomoże sherry a e Na naszą boleść, ani słodki rum. e H7 Ostatnią flaszką żegnamy cię bracie H7 E H7 I Billy Strawers i rudy Olsen, H7 E I Bert i Baden - dwaj dobrzy kamraci, H7 E I kuternoga - stary Troysen. e H7 e Nie martw się bracie, jeszcze się spotkamy e H7 Gdy śmierć nas wezwie do swojej załogi H7 e E7 Więc szykuj flachę przyjacielu Johny a e Gdy zawitamy bandą w piekieł progi. e H7 Pić będziemy wszyscy, witając cię bracie H7 E H7 I Billy Strawers i rudy Olsen, H7 E I Bert i Baden - dwaj dobrzy kamraci, H7 E I kuternoga - stary Troysen. e H7 e


22

Ciągnij go Joe (Czarna chmura)

sł. M.Siurawski Hej stary spójrz a G Czarna chmura rośnie w dali E7 a Away heja hej! ciągnij go Joe! a G E a No czy ty widzisz ją a G Ta czarna chmura na nas wali E7 a Away heja hej! ciągnij go Joe! a G E a A kiedy byłem mały brzdąc a G Wuj wziął mnie na kolana E7 a Away heja hej! ciągnij go Joe! a G E a I płacząc rzewnie whisky pił a G Pił ze mną aż do rana E7 a Away heja hej! ciągnij go Joe! a G E a "Pamiętaj synu" mówił mi a G "Byś kiedyś nie żałował" E7 a Away heja hej! ciągnij go Joe! a G E a "Bo wujowi twemu przykra rzecz a G Odpadł bo go nie używał" E7 a Away heja hej! ciągnij go Joe! a G E a By nie powtórzyć błędu wcześnie (szybciej) a G Wziąłem się za kobity E7 a Away heja hej! ciągnij go Joe! a G E a Poznałem pierwszy miodu smak a G Z dziewczyną z London City E7 a Away heja hej! ciągnij go Joe! a G E a A potem była Spanish Girl a G Była gruba i leniwa E7 a Away heja hej! ciągnij go Joe! a G E a Ukradła całą forsę i a G


23

Uciekła głupia baba E7 a Away heja hej! ciągnij go Joe! a G E a Mulatka jedna rzekła mi: a G "Chodź ze mną nie bądź głupi" E7 a Away heja hej! ciągnij go Joe! a G E a Przez dwa tygodnie mówię wam a G Oglądała tylko sufit E7 a Away heja hej! ciągnij go Joe! a G E a No i tak to szło (wolniej) a G A teraz w Gdyni Lolę mam E7 a Away heja hej! ciągnij go Joe! a G E a No Lola to skra a G To łza to cudo mówię wam E7 a Away heja hej! ciągnij go Joe! a G E a To nózia buzia rąsia włos a G Biuścik i to co lubię E7 a Away heja hej! ciągnij go Joe! a G E a No ciągaj go ciągaj go ciągaj go (szybciej) a G Bo jak lubię to podłubię E7 a Away heja hej! ciągnij go Joe! a G E a Hej biała czy czarna czy kolorowa a G Hej Lolę tę Lolę tę Lolę bierz bo Lola dziewucha zdrowa E7 a Away heja hej! ciągnij go Joe! a G E a


24

Czemu żeglujesz

sł./mel. M.Kowalewski, Zejman & Garkumpel

1. Strzeliło już morze do nieba żaglami, D G Myśli pospałych znów zaczął się wątek. D e Żeglarska Madonno! Wypij razem z nami G A Za rejsu koniec i za początek. G A7 Ref.: Wiem, czemu żeglujesz. D G I wszystkie złe myśli, i złe, co się przyśni, e C Na brzegu chcesz skryć. D A Wiem, czemu żeglujesz. D G Wiatr żagle napina i wtedy e A Zaczynasz żyć. D 2. Daj siłę Goliata ciepłemu wiatrowi, D G Niech żagle na niebie swoje słowa znaczą, D e A wieczór cicho znów coś nam opowie G A Zmęczonym sternikom - wodnym oraczom. G A7 3. A łodzie przy brzegu - narowiste konie, D G Osiodłaj żaglami i załóż szotów uzdę, D e Wyprowadź na wypas, gdzie błękitne błonie, G A Niech westchną wolnością, niech biegają luzem. G A7 ref... x2


25

Cztery piwka

J.Porębski Ze Świnoujścia do Walvis Bay e g Droga nie była krótka e g A po dwóch dobach, albo mniej e g Już się skończyła wódka e g Do brydża - krzyknął Siwy Flak e g I z miejsca rzekł - Dwa piki e g A Ochmistrz w telewizor wlał e g Nie byle jakie siki H7 D7 Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet E A G C Jakąś damę roześmianą król przytuli wnet H7 E D7 G Gdzieś między palcami sennie płynie czas E A G G7 C Czwarta ręka króla bije as H7 e D7 g A w karcie tylko jeden as e g I nic poza tym nie ma e g Ale nie powiem przecież - Pas e g Może zagrają szlema e g Kontra - mu rzekłem, taki bluff e g By nieco spuścił z tonu e g A Fred mi na to - Cztery trefl e g Przywalił bez pardonu H7 D7 Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet E A G C Jakąś damę roześmianą król przytuli wnet H7 E D7 G Gdzieś między palcami sennie płynie czas E A G G7 C Czwarta ręka króla bije as H7 e D7 g A mój w dwa palce obtarł nos e g To znaczy: nie ma nic e g I wtedy Flak, podnosząc głos e g Powiedział - Cztery pik! e g I kiedy jeszcze cztery króle e g Pokazał mu jak trza e g To Fred z renonsem - Siedem pik e g Powiedział - Niech gra Flak! H7 D7 Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet E A G C Jakąś damę roześmianą król przytuli wnet H7 E D7 G Gdzieś między palcami sennie płynie czas E A G G7 C Czwarta ręka króla bije as H7 e D7 g A ja mu - Kontra, Fred mi - Re e g


26

Ja czuję pełen luz e g Bo widzę w moich kartach, że e g To atutowy tuz e g Więc strzelam! Kiedy karty Fred e g Wyłożył mu na blat e g To każdy mógł zobaczyć, jak e g Siwego Flaka trafia szlag H7 D7 Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet E A G C Jakąś damę roześmianą król przytuli wnet H7 E D7 G Gdzieś między palcami sennie płynie czas E A G G7 C Czwarta ręka króla bije as H7 e D7 g Już nie pamiętam ile dni e g W miesiące złożył czas e g Morszczuki nawet dobrze szły e g I grało się nie raz e g Lecz nigdy więcej Siwy Flak e g Klnę na jumprowe wszy e g Choćbyś go prosił, tak czy siak e g Nie zasiadł już do gry H7 D7 W popielniczkę pet, cztery piwka na stół E A G C Już tej damy roześmianej nie przytuli król H7 E D7 G Gdzieś nam się zapodział atutowy as E A G G7 C Tego szlema z nami wygrał czas H7 e D7 g Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet E A G C Jakąś damę rozebraną król przeleci wnet H7 E D7 G Gdzieś między palcami sennie płynie czas E A G G7 C Czwarta ręka króla bije as H7 e D7 g


27

Dlaczego

sł. J.Chmielewski, muz. A.Korycki Czemu w poły wciąż mokrego płaszcza łkasz, e D C H7 a G F E7 Bicie serca niesiesz gdzieś ku brzegom? e H7 e a E7 a Płaczesz szumem, rzucasz łzy, gdy wieje wiatr, e D C G a G F C Falo, córko wiatrów, dlaczego? H7 e E7 a Czemu biała mgło dokładnie skrywasz świat, e D C H7 a G F E7 Chowasz w sobie wewnątrz gdzieś daleko? e H7 e a E7 a Strachu pełna chciałaś być, gdy wieje wiatr, e D C G a G F C Szara siostro ciszy, dlaczego? H7 e E7 a Czemu chmuro płyniesz gdzieś do nieba bram, e D C H7 a G F E7 Dłonie białe wznosisz hen do niebios? e H7 e a E7 a Oczy smutne rzucasz, śnisz, gdy wieje wiatr, e D C G a G F C Chmuro, matko deszczu, dlaczego? H7 e E7 a Nie dogonię was i nie chcę dogonić. e H7 e a E7 a Dokąd gnacie? Brzegi też nie wiedzą. e C H7 a F E7 A morze po was łzy nie uroni, H7 E7 Nie spyta, dlaczego? H e E7 a Płyniesz wodo nie wiadomo dokąd , gdzie. G D C G C G F C Tylko chmura, tylko wiatr, tylko mgła to wie . H7 e7 H7 e7 H7 e E7 a7 E7 a7 E7 a

Długo mnie nie było w domu

Sł. Muz. Jerzy Porębski Długo mnie nie było w domu, niby nie ma żadnych zmian G D G D G D Lecz naprawdę nie ma komu, komu moje morze dam. C G D G Nie ma komu, nie ma komu, komu dać to morze mam. C7 G G D G Długo mnie nie było w domu, długo mnie zatrzymał świat. G D G D G D I od tego wód ogromu czegoś mi w tym domu brak. C G D G Nie ma komu, nie ma komu, tylko ostry, cierpki smak. C7 G G D G Może byłem tam za długo o tych parę zwykłych dni. G D G D G D W każdym kącie wieje nudą, nie ma komu zamknąć drzwi. C G D G Nie ma komu, nie ma komu, i sam muszę zamknąć drzwi. C7 G G D G Długo mnie nie było w domu, ale wracać muszę znów. G D G D G D Do błękitnych wód ogromu, niech pilnują moich snów. C G D G Nie ma komu, nie ma komu, wyrzec paru ciepłych słów. C7 G G D G


28

Do Anioła Stróża sł./mel. J.Sikorski, Stare Dzwony 1. Aniele - stróżu mój, G E7 Gdy wiatr mnie na morze wywieje, a7 Ty zawsze przy mnie stój. D I rano, i we dnie, i w noc, G E7 I zawsze, gdy piany ścianą, a7 Ocean splunie mi w nos. D Trochę będziesz się musiał namoczyć, C7 Trochę nałatać burt, G E7 A wiem, nie masz nawet kaloszy a7 I tyle wypadło Ci piór. D Trochę pewnie zgrabieją Ci ręce, C7 Kiedy sztorm ześle Pan Bóg, G E7 Powiesz - Stary, gdzie masz tą butelkę, a7 No tę, w której trzymasz rum? D 2. Aniele - dobrze wiesz, G E7 Dla Ciebie też kubek naleję, a7 A potem pójdziemy coś zjeść. D I tylko przeżyjmy ten sztorm, G E7 A potem na jakąś chwilkę a7 Zajdziemy na pobliski ląd. D Tam zdrowo się pewnie zaprószysz C7 I po butelkach paru G E7 Dasz wychodne mej duszy a7 Z jakąś dziewczyną z baru. D Tylko zróbmy to całkiem spokojnie, C7 Bo po co ma wiedzieć Twój szef, G E7 Że, owszem, bogobojnie, a7 A jednak musiałem Cię nieść. D 3. Aniele - wspominaj mnie, G E7 Gdy Bóg mi już miękko pościele a7 Na kamienistym dnie. D Aniele - dobrze wiem, G E7 Że wpadniesz tu kiedyś w niedzielę, a7 Lub w jakiś inny dzień. D Napomknij tam komuś o mnie C7 Po znajomości starej G E7 I weź dla nas obu wychodne a7 Do tamtej dziewczyny z baru. D Sam pewnie też się zaprószysz C7 I zaśniesz pod powałą, G E7


29

A rano będzie nas suszyć, a7 Zupełnie jak dawniej bywało. D

Dziesięć w skali Beauforta (mid)

Kołysał nas zachodni wiatr, brzeg gdzieś za rufą został a d E7 a I nagle ktoś, jak papier zbladł - sztorm idzie, panie bosman d a H7 E7 A bosman tylko zapiął płaszcz i zaklął - ech, do czorta F C F C F E7 a Nie daje łajbie żadnych szans dziesięć w skali Beauforta F G C E7 a d E7a Z zasłony ołowianych chmur ulewa spadła nagle a d E7 a Rzucało nami w górę, w dół i fala zmyła żagle d a H7 E7 A bosman tylko zapiął płaszcz i zaklął - ech, do czorta F C F C F E7 a Nie daje łajbie żadnych szans dziesięć w skali Beauforta F G C E7 a d E7a O pokład znów uderzył deszcz i padał już do rana a d E7 a Diabelnie ciężki to był rejs, szczególnie dla bosmana d a H7 E7 A bosman tylko zapiął płaszcz i zaklął - ech, do czorta F C F C F E7 a Przedziwne czasem sny się ma, dziesięć w skali Beauforta F G C E7 a d E7a

Dziesięć w skali Beauforta (niecenzuralne) (mid)

Kołysał nas zachodni wiatr a d Brzeg był za rufą z dala E7 a I nagle ktoś jak papier zbladł: d a Grot nam się rozpierdala! H7 E7 A bosman tylko zapiął płaszcz F C F C I zaklął: Mać jebana! F E7 a Nie mogłaś szmato, kurwa mać F G C E7 a Zaczekać z tym do rana!!? a d E7a Z zasłony ołowianych chmur a d Ulewa spadła nagle E7 a A myśmy, jak te chuje dwa d a W kubryku szyli żagle H7 E7 A bosman do kubryku wpadł F C F C I zaklął: Chuj wam w dupę! F E7 a Złamali znowu igły dwie F G C E7 a Gdzie ja dziś takie kupię? a d E7a W nawigacyjnej Stary siadł a d Słuchając komunikat E7 a Wkurzony maksymalnie rzekł d a


30

Panowie, znowu dycha! H7 E7 A bosman tylko w mesie siadł F C F C Ponury jak na stypie F E7 a Jak dalej będzie piździć tak F G C E7 a Rozpieprzy nam tę krypę! a d E7a W kambuzie kuk rzygając wkrąg a d Ponuro żuł nienawiść E7 a Że też te gnoje jeszcze żrą d a Toż takich można zabić! H7 E7 A bosman tylko w mesie siadł F C F C I oparł nos na blacie F E7 a Obiad ma być dziś z trzech dań F G C E7 a I deser na dodatek! a d E7a Kompasu igła całą noc a d Tańczyła rock and rolla E7 a A wściekły sternik czuł, że go d a Ogarnia paranoja H7 E7 A bosman do kokpitu wpadł F C F C I ujął szturwał w ręce F E7 a Do kurwy nędzy równo jedź F G C E7 a Bo jaja ci ukręcę! a d E7a Gdy słońce wzeszło i gdy sztorm a d Wydmuchał się do woli E7 a W bosmańskiej brodzie zakwitł dzień d a Setką kryształków soli H7 E7 A bosman tylko zapiął płaszcz F C F C I zaklął... Otóż nie zaklął! F E7 a Bosman znów zaczął mówić nam F G C E7 a Piękną poprawną polszczyzną! a d E7a


31

Dziś przyjechali żeglarze

Dziś przyjechali żeglarze, na kei szum i gwar, C G C H7 e G7 Pograją na gitarze hej, zaproszą mnie na bal. C G C F C G7 C Mesa, w niej dużo spraw nim przyjdzie : Żagle staw ! E7 a E7 a G7 Na dnie uśmiechu oczekiwanie, co jeszcze kapitanie ? C G C F C G7 C Dziś przyjechali żeglarze, kipią wory żaglami. C G C H7 e G7 Puszki, chleby, butelki, owoce, ładują do mesy koszami. C G C F C G7 C Mesa, w niej dużo spraw nim przyjdzie : Żagle staw ! E7 a E7 a G7 Mapy, pieczątki papiery, hej. Płyniemy do jasnej cholery ! C G C F C G7 C Cumy z polera, na wodę dziób, fala o burtę chlup, chlup chlup ! F G C e a A w główkach przyjdzie pierwszy szkwał, ze złości źle wybrany fał ! a d G7 C C7 Północno - wschodni pięć do sześć, będzie nas bajdewindem nieść. C F G C e a Będzie nas bajdewindem nieść, północno - wschodni pięć do sześć. d G7 F C Żeglarze dziś wypłynęli, szaro i pusto na kei. C G C H7 e G7 Został po nich, wierzcie - nie wierzcie, kilwater pijany szczęściem. C G C F C G7 C E7 Został po nich, wierzcie - nie wierzcie, kilwater pijany szczęściem. a E a d a E7 a


32

Emeryt

sł. T.Piórski, mel. R.Muzaj, Ryszard Muzaj, EKT-Gdynia

1. Leżysz wtulona w ramię i cichutko mruczysz przez sen, e h Łóżko szerokie, ta pościel biała, za oknem prawie dzień G H7 A jeszcze niedawno koja, a w niej cuchnący rybą koc, e D Fale bijące o pokład i bosmana zdarty głos. G H7 Ref.: To wszystko było – minęło, zostało tylko wspomnienie, e D A e Już nie poczuję wibracji pokładu, gdy kable grają. e D A e Już tylko dom i ogródek, i tak aż do śmierci, e D A e A przecież stare żaglowce po morzach jeszcze pływają. e D A e 2. Nie gniewaj się kochana, że trudno ze mną żyć, e h Że nie kupiłem mleka, zapomniałem gary zmyć. G H7 Bo jeszcze niedawno statek mym drugim domem był, e D Tam nie stało się w kolejkach, tam nie było miejsca dla złych. G H7 3. Upłynie sporo czasu nim przyzwyczaję się, e h Czterdzieści lat na morzu zamknięte w jeden dzień. G H7 Skąd lekarz może wiedzieć, że za morzem tęskno mi, e D Że duszę się na lądzie, że śni mi się pokład pełen ryb. G H7 4. Wiem, masz do mnie żal - mieliśmy do przyjaciół iść, e h Spotkałem kumpla z rejsu, on w morze wyszedł dziś. G H7 Siedziałem potem na kei, ze łzami patrzyłem na port, e D I dla mnie też przyjdzie taki dzień, że opuszczę go, a na razie... G H7 ref...


33

Fajna_ferajna

Szliśmy we czterech, jasny gwint e H7 e Ciął przez dni szereg ostry wind G D G E7 W ciemnej pomroce dyszł port a E7 a E7 a Szliśmy ponurzy, jak na mord e H7 e Fajna ferajna nas tam szła a E7 a E7 a Jim, Pat O'Kinah, szpunt i ja e H7 e Fajna ferajna nas tam szła a E7 a E7 a Jim, Pat O'Kinah, szpunt i ja e H7 e Jeszcze się wściekał, jeszcze łkał e H7 e Wiatr, co chmurzyska nisko gnał G D G E7 Zimno okrutnie, trudno znieść a E7 a E7 a Może by wódy dali gdzieś e H7 e Piliśmy dużo, no bo cóż a E7 a E7 a Każdy w kieszeni miał swój nóż e H7 e Fajna ferajna nas tam szła a E7 a E7 a Jim, Pat O'Kinah, szpunt i ja e H7 e Rachunek w knajpie zliczył Szpunt e H7 e Funtów szterlingów cały funt G D G E7 Zapłacić nożem - wyrzekł Pat a E7 a E7 a I cztery noże w stołu blat e H7 e Szynkarz się zgodził, no bo cóż a E7 a E7 a Kiedy zobaczył w stole nóż e H7 e Szynkarz się zgodził, noże wziął a E7 a E7 a A my poszliśmy dalej mgłą e H7 e A gdy na łajbie wybuchł bunt e H7 e To na ostatku strzelał Szpunt G D G E7 Ja wtedy szczeniak, ale już a E7 a E7 a W ręce pistolet, w drugiej nóż e H7 e Fajna ferajna nas tam szła a E7 a E7 a Jim, Pat O'Kinah, szpunt i ja e H7 e Fajna ferajna nas tam szła a E7 a E7 a Jim, Pat O'Kinah, szpunt i ja e H7 e


34

Fale

sł./mel. A.Korycki, Andrzej Korycki

1. Późną nocą, pustym brzegiem idzie z nami mgła, C G a Fale zaraz nas dostrzegą, spójrz, już pierwsza gna. C G E Chciała podbiec tu, ale podły los a G Nie pozwolił jej zbyt długo żyć G7 E I zielone, mokre serce już przestało bić. C G E Ref.: Przez nikogo nie wołane - przypływają C G I u stóp niezrozumiane - umierają. d a Jeśli ktoś zna mowę tych upartych, dziwnych fal, C G Niech pogada z nimi, bo mi ich naprawdę żal. d a 2. Fale, czemu się godzicie na tę dolę złą, C G a Czemu do nas przychodzicie porzucając dom? C G E Choć, być może, przez was z rejsu ktoś a d Pozdrowienia, jak gołębiem, śle. G E Tutaj nikt was nie rozumie, trafiłyście źle. C G E 3. Późną nocą, gdzieś na brzegu mówi do mnie mgła: C G a - "Próżno chciałbyś je ostrzegać, spójrz, następna gna..." C G E Chciała podbiec tu, ale podły los a d Nie pozwolił jej zbyt długo żyć. G E Zielone drugie serce już przestało bić. C G E


35

Fiddler's_Green

Cztery Refy, sł. J.Rogacki Stary port się powoli układał do snu C F C a Świeża bryza zmarszczyła morze gładkie jak stół C F C G Stary rybak na kei zaczął śpiewać swą pieśń: F G C G Zabierzcie mnie chłopcy, mój czas kończy się C F C G Tylko wezmę mój sztormiak i sweter C G C Ostatni raz spojrzę na pirs F C G Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego F G C G Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler's Green F G C O Fiddler's Green słyszałem nieraz C F C a Jeśli piekło ominę, dopłynąć chcę tam C F C G Gdzie delfiny figlują w wodzie czystej jak łza F G C G I o mroźnej Grenlandii zapomina się tam C F C G Tylko wezmę mój sztormiak i sweter C G C Ostatni raz spojrzę na pirs F C G Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego F G C G Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler's Green F G C Kiedy już tam dopłynę, oddam cumy na ląd C F C a Różne bary są czynne cały dzień i całą noc C F C G Piwo nic nie kosztuje, a dziewczęta jak sen F G C G A rum w buteleczkach rośnie na każdym z drzew C F C G Tylko wezmę mój sztormiak i sweter C G C Ostatni raz spojrzę na pirs F C G Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego F G C G Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler's Green F G C Nieba lazur nad głową, nie ma burz, nie ma fal C F C a Ryby wkoło pluskają, ach - jak dobrze tam! C F C G Spokój, nic do roboty, każdy leży lub śpi F G C G A kapitan w kambuzie robi nam "cup of tea" C F C G Tylko wezmę mój sztormiak i sweter C G C Ostatni raz spojrzę na pirs F C G Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego F G C G Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler's Green F G C Aureola i harfa to nie to, o czym śnię C F C a O morza rozkołys i wiatr modlę się C F C G Stare pudło wyciągnę, zagram coś w cichą noc F G C G A wiatr w takielunku zaśpiewa swój song C F C G Tylko wezmę mój sztormiak i sweter C G C


36

Ostatni raz spojrzę na pirs F C G Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego F G C G Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler's Green F G C

Gdyński port

C G C F C a G Gdy nad gdyńskim portem zaświeci nam słońce C G a e Po długim zimowym śnie F C F G Rozkwitną znów białe żagle u rej C G a e Wietrze wiej im, o hej! F G C Przytulna keja już męczy nas nudą C G a e Powszednich lądowych spraw F C F G Rozgorzał ogień nam w sercach, już czas C G a e Hej, żeglarze, już czas! F G C Kotwicę mokrą zawieśmy u burt F9 C C a Wiatr niechaj melodię gra! F9 C C a Morze poniesie miarowy nasz wtór F9 C a C a Żeglarskiej pieśni przez świat! F G d G Już gdzieś za rufą pozostał nasz dom C G a e Pełen ciepłych słów naszych żon F C F G Lecz nam nie pora spoglądać dziś wstecz C G a e Wiatr porywa nasz śpiew! F G C Kotwicę mokrą zawieśmy u burt F9 C C a Wiatr niechaj melodię gra! F9 C C a Morze poniesie miarowy nasz wtór F9 C a C a Żeglarskiej pieśni przez świat! F G d G Gdy nad gdyńskim portem zaświeci nam słońce C G a e Po długim zimowym śnie F C F G Rozkwitną znów białe żagle u rej C G a e Wietrze wiej im, o hej! F G C


37

Gdzie ta keja

J.Porębski

Gdyby ktoś przyszedł i powiedział: "Stary czy masz czas a G a Potrzebuję do załogi jakąś nową twarz C G C Amazonka, Wielka rafa, oceany trzy C7 F d Rejs na całość rok, dwa lata"- to powiedziałbym a E7 a Gdzie ta keja, przy niej ten jacht a E7 a Gdzie ta koja wymarzona w snach C G C Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat g A7 d Gdzie ta brama na szeroki świat. a E7 a Gdzie ta keja, przy niej ten jacht a E7 a Gdzie ta koja wymarzona w snach C G C W każdej chwili płynę w taki rejs g A7 d Tylko gdzie to jest, no gdzie to jest? a E7 a Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż a G a Stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz C G C W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek znam C7 F d Biorę wór na plecy i przed siebie gnam a E7 a Gdzie ta keja, przy niej ten jacht a E7 a Gdzie ta koja wymarzona w snach C G C Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat g A7 d Gdzie ta brama na szeroki świat. a E7 a Gdzie ta keja, przy niej ten jacht a E7 a Gdzie ta koja wymarzona w snach C G C W każdej chwili płynę w taki rejs g A7 d Tylko gdzie to jest, no gdzie to jest? a E7 a Przeszły lata zapyziałe, rzęsą zarósł staw a G a A na przystani czółno stało- kolorowy paw C G C Zaokrągliły się marzenia, wyjałowiał step C7 F d Lecz dalej marzy o załodze ten samotny łeb a E7 a Gdzie ta keja, przy niej ten jacht a E7 a Gdzie ta koja wymarzona w snach C G C Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat g A7 d Gdzie ta brama na szeroki świat. a E7 a Gdzie ta keja, przy niej ten jacht a E7 a Gdzie ta koja wymarzona w snach C G C W każdej chwili płynę w taki rejs g A7 d Tylko gdzie to jest, no gdzie to jest? a E7 a


38

Gdzieś tam sł./mel. J.Porębski, Jurek Porębski

1. Gdzieś tam, na krańcach Wielkiej Wody, C h E7 Gdzieś tam, gdzie giną ludzkie drogi, a B C7 Gdzieś tam, gdzie siedzi stary, siwy Bóg, F e Jest dom naszych wszystkich dusz. d G7 C Gdzieś tam, w syntezie wszelkich Światów, C h E7 Gdzieś tam, bez wiary, bez dogmatów, a B C7 Wśród naturalnych praw, F e Do załatwienia mam parę spraw. d G7 C Po pierwsze, po drugie, po trzecie, po czwarte... E7 a D7 I co to życie było warte? D7 G7 2. Gdzieś tam, gdzie nieśmiertelne żyje, C h E7 Gdzieś tam, gdzie źródło prawdy bije, a B C7 Gdzie zło i dobro traci sens, F e W ostatni popłynę rejs. d G7 C Gdzieś tam, na drugą stronę cienia, C h E7 Gdzieś tam, gdzie duch materię zmienia, a B C7 Przejmę ostatnią z wacht, F e Do kei przytulę jacht. d G7 C 3. Gdzieś tam, na krańcach Wielkiej Wody, C h E7 Gdzieś tam, gdzie giną ludzkie drogi, a B C7 Gdzieś tam, gdzie siedzi stary, siwy Bóg, F e Jest dom naszych wszystkich dusz... d G7 C Grytviken (mid) Sł. Muz. Jerzy Porębski Twarde miał serce stary Larsen, bystre spojrzenie, pewną dłoń. d A7 g A7 d D7 Wściekła robota dzień i noc, holując wielorybi kloc, g C7 F d Poprzez zatoki modrą toń. E7 A7 d7 D7 Nie ma już wielorybich stad, gryzie rdza harpunu ostrą pikę. g6 C7 F6 D7 g7 C7 F D7 Nie ma już ludzi z tamtych lat, dziewiczy wrócił czas w Grytviken. g7 d E7 A7 d7 Zakaszlał krwawo stary waleń, dosięgła go harpunu stal. d A7 g A7 d D7 Spłynęły tony mięsa krwią, dziś białe żebra w piachu tkwią g C7 F d I w piasek wsiąkł historii szmat. E7 A7 d7 D7 Nie ma już wielorybich stad, gryzie rdza harpunu ostrą pikę. g6 C7 F6 D7 g7 C7 F D7 Nie ma już ludzi z tamtych lat, dziewiczy wrócił czas w Grytviken. g7 d E7 A7 d7 Stary kitoboj stoi w porcie, pełni ostatnią ze swych wacht. d A7 g A7 d D7 Już nie wypłynie stary wrak na wielorybich ścieżek szlak g C7 F d Zaryty nosem w plaży piach. E7 A7 d7 D7 Nie ma już wielorybich stad, gryzie rdza harpunu ostrą pikę. g6 C7 F6 D7 g7 C7 F D7 Nie ma już ludzi z tamtych lat, dziewiczy wrócił czas w Grytviken. g7 d E7 A7 d7


39

Grzeczny Jan

We wszystkich portach znali go a E Przezwisko miał - Kulawy Joe a E A był to przecież chłop na schwał a d I zdrowe obie nogi miał. G C E7 Bo to jest zaszczyt dla korsarza d Gdy samo imię już przeraża. a E We wszystkich portach znali go a d Przezwisko miał, przezwisko miał, przezwisko miał - Kulawy Joe. E E7 a Na jednej łajbie pływał z nim a E Serdeczny kamrat - Ślepy Jim. a E A, że niezgorsze oczy miał, a d Z cholernym szczęściem w karty grał. G C E7 Bo to jest profit dla korsarza d Gdy samo imię już przeraża. a E Więc pływał Joe, a razem z nim a d Serdeczny druh, serdeczny druh, serdeczny druh - ten Ślepy Jim. E E7 a A trzeci to był Głuchy John a E Do tamtych dwóch pasował on a E Bo choć miał przytępiony słuch a d To słyszał każdy szept za dwóch G C E7 I żyli zgodnie przyjaciele d A każdy z małą skazą w ciele. a E Kulawy Joe i Ślepy Jim, a d Za nimi John, za nimi John, za nimi John szedł - niby w dym. E E7 a W tawernie raz, Jan suszył dzban, a E A ściślej mówiąc, Grzeczny Jan. a E Wtem wchodzi Joe, John i Jim, a d Do gusty Jan nie przypadł im. G C E7 Bo to jest hańba dla korsarzy, d Marynarz, o tak grzecznej twarzy. a E Więc zaklął Joe i Jim i John a d A każdy z nich, a każdy z nich, a każdy z nich - na inny ton. E E7 a I mówią : Tyś jest Grzeczny Jan, a E To może z nami pójdziesz w tan. a E Więc Grzeczny Jan z uśmiechem wstał, a d I sfatygował kilka ciał. G C E7 Wynieśli Jima, Joe i Johna, d Dziś prawdę mówią ich imiona. a E A Grzeczny Jan, że grzeczny był, a d


40

Spokojnie gin, spokojnie gin, spokojnie gin ze szklanki pił. E E7 a Ten Grzeczny Jan. E a

Heave away Santiana

sł. H.Czekała Ej płyńmy z prądem rzeki tam gdzie Liverpool d F C Heave away Santiana d C Dookoła Hornu przez Frisco Bay C a Tam gdzie strome zbocza Mexico d C d Więc heave away i w górę, w dół d F C Heave away Santiano d C Nim minie rok powrócimy znów C a Tam gdzie strome zbocza Mexico d C d Ten kliper dla załogi zawsze piekłem był d F C Heave away Santiano d C Żelazny Yankes dowodził nim C a Tam gdzie strome zbocza Mexico d C d Po złoto Kalifornii ciągle gnał nas wiatr d F C Heave away Santiano d C Bo puste ładownie wypełnić trza nam C a Tam gdzie strome zbocza Mexico d C d A był to dla nas wszystkich stary dobry czas d F C Heave away Santiano d C W 49-tym za młodych mych lat C a Tam gdzie strome zbocza Mexico d C d I Zachariasz Taylor tam górą był d F C Heave away Santiano d C Gdy wygrał bój pod Monterey C a Tam gdzie strome zbocza Mexico d C d I szybko zwiewał Santy kiedy pomógł Scott d F C Heave away Santiano d C Jak Bonaparte pod Waterloo C a Tam gdzie strome zbocza Mexico d C d I dla mnie kiedyś w końcu nastał dobry dzień d F C Heave away Santiano d C Gdy Sally Brown pokochała mnie C a Tam gdzie strome zbocza Mexico d C d


41

Hiszpańskie dziewczyny

sł. A.Mendrygał, G.Wasilewski Żegnajcie nam dziś, hiszpańskie dziewczyny e C e e C h7 Żegnajcie nam dziś, marzenia ze snów e C D e G D Ku brzegom angielskim już ruszać nam pora e D e h C D e Lecz kiedyś na pewno wrócimy tu znów e H7 e e h7 e I smak waszych ust, hiszpańskie dziewczyny e C e e C h7 W noc ciemną i złą nam będzie się śnił e C D e G D Leniwie popłyna znów rejsu godziny e D e h C D e Wspomnienie ust waszych przysporzy nam sił e H7 e e h7 e Niedługo ujrzymy znów w dali Cap Deadman e C e e C h7 I Głowę Baranią sterczącą wśród wzgórz e C D e G D I statki stojące na redzie przed Plymouth e D e h C D e Klarowac kotwice najwyższy czas już e H7 e e h7 e I smak waszych ust, hiszpańskie dziewczyny e C e e C h7 W noc ciemną i złą nam będzie się śnił e C D e G D Leniwie popłyna znów rejsu godziny e D e h C D e Wspomnienie ust waszych przysporzy nam sił e H7 e e h7 e A potem znów żagle na masztach rozkwitną e C e e C h7 Kurs szyper wyznaczy do Portland i Wright e C D e G D I znów stara łajba potoczy się ciężko e D e h C D e Przez fale w kierunku na Beachie Fairlie e H7 e e h7 e I smak waszych ust, hiszpańskie dziewczyny e C e e C h7 W noc ciemną i złą nam będzie się śnił e C D e G D Leniwie popłyna znów rejsu godziny e D e h C D e Wspomnienie ust waszych przysporzy nam sił e H7 e e h7 e Zabłysną nam bielą skał zęby pod Dover e C e e C h7 I znów noc w kubryku wśród legend i bajd e C D e G D Powoli i znojnie tak płynie nam życie e D e h C D e Na wodach i w portach South Foreland Light e H7 e e h7 e I smak waszych ust, hiszpańskie dziewczyny e C e e C h7 W noc ciemną i złą nam będzie się śnił e C D e G D Leniwie popłyna znów rejsu godziny e D e h C D e Wspomnienie ust waszych przysporzy nam sił e H7 e e h7 e


42

Horror szanta

sł./mel. A.Korycki Trójka wiała. Jacht przy kei stał. Ale wiało, mówię wam. d D7 g Spać nam wcale się nie chciało, Mietek opowiadał nam. g d A7 d Nagle zbladł i rzecze : Chłopcy, wam przestrogę teraz dam. d D7 g Było to dwa dni po ślubie mym, Boże, ja to szczęście mam ... g dA7 d C Magda, Magda, czemuś raz nie posłuchała, C7 F C7 F Lecz jak zwykle ugasiłaś męża bunt ? F D7 g Powiedz, Magda, czyś ty już zapomniała, g B F B Że na dwudziestu metrach trudno złapać grunt ? F C7 F A Mówi do mnie : Mietek, wiesz co, dziś będziemy pływać łajbą twą. d D7 g Mówię : Magda, wiatru nie ma. Patrzę - ona wznosi dłoń. g d A7 d Więc ja : Dobrze, Magdziu, ależ tak ! - I na keję idę z nią. d D7 g I wtem jakieś złe przeczucie, myśli mych zmąciło toń. g dA7 d C Magda, Magda, czemuś raz nie posłuchała, C7 F C7 F Lecz jak zwykle ugasiłaś męża bunt ? F D7 g Powiedz, Magda, czyś ty już zapomniała, g B F B Że na dwudziestu metrach trudno złapać grunt ? F C7 F A Maczek jednoosobowy był. Ech, konstruktor płakałby d D7 g No bo wszedłem ja i Magda ma - to tak jak osoby trzy. g d A7 d Dmuchaj Mietek, w żagle dmuchaj ! Ja chcę pływać, ja chcę żyć! d D7 g Ty chcesz pływać ? - pomyślałem - to "cholero " przestań tyć! g dA7 d C Magda, Magda, czemuś raz nie posłuchała, C7 F C7 F Lecz jak zwykle ugasiłaś męża bunt ? F D7 g Powiedz, Magda, czyś ty już zapomniała, g B F B Że na dwudziestu metrach trudno złapać grunt ? F C7 F A Nagle, oko Magdy : mig i mryg. Co jest ? Zastanawiam się. d D7 g Instynktownie łapię pagaj, grzecznie pytam : Co ci jest ? g d A7 d Żony drżąca ręka szuka mnie, myślę : O, Magdusi źle ! d D7 g Nagle słyszę szept namiętny : Rzuć ten kij, obejmij mnie ... g dA7 d C Magda, Magda, czemuś raz nie posłuchała, C7 F C7 F Lecz jak zwykle ugasiłaś męża bunt ? F D7 g Powiedz, Magda, czyś ty już zapomniała, g B F B Że na dwudziestu metrach trudno złapać grunt ? F C7 F A Maszt się chwieje, ja tak myślę już : Wlezie w kapok, czy też nie ? d D7 g Wtem słoneczko zaświeciło. Patrzę, no, opala się. g d A7 d Nagle Magda zapragnęła ma, w wodzie zmoczyć nóżkę swą. d D7 g Ja zdążyłem tylko krzyknąć : Nie wychylaj nogi BO...! g dA7 d C Mietek przerwał, spojrzał po nas. Otarł spływającą łzę. d D7 g


43

I na koniec tak powiedział : Jednak nie zmieściła się ! g dA7 d C Magda, Magda, czemuś raz nie posłuchała, C7 F C7 F Lecz jak zwykle ugasiłaś męża bunt ? F D7 g Powiedz, Magda, czyś ty już zapomniała, g B F B Że na dwudziestu metrach trudno złapać grunt ? F C7 F A

Ja stawiam

Czy mam pieniądze, czy grosza mi brak - ja stawiam e D e Czy los mi sprzyja, czy idzie mi wspak - ja stawiam e D e Czy mam kompanów dziesięciu, czy dwóch e G Czy mam ochotę na rum, czy na miód A C H7 Czy mam pieniądze, czy grosza mi brak - ja stawiam e D e Czy wicher w oczy, czy w plecy mi dmie - ja stawiam e D e Czy mi kompani ufają, czy nie - ja stawiam e D e Czy ja ścigam wroga, czy wróg ściga mnie e G Dopóki mój okręt nie leży na dnie A C H7 Czy mam pieniądze, czy grosza mi brak - ja stawiam e D e A kiedy mnie dziewka porzuci jak psa - ja stawiam e D e Gąsiorek biorę i piję do dna - ja stawiam e D e Kompanię zbieram i siadam za stół e G I nie ma wtedy płacenia na pół A C H7 Bo kiedy mnie dziewka porzuci jak psa - ja stawiam e D e Ja stawiam żagle jak kufel na stół - ja stawiam! e D e Czy fala mnie niesie, czy w górę, czy w dół - ja stawiam! e D e Czy tam dopłynę gdzie kończy się świat e G Czy aż do piekieł poniesie mnie wiart A C H7 Ja stawiam żagiel jak kufel na stół - ja stawiam e D e


44

Jacht rock and roll

Ryczące Dwudziestki, A.Korycki

Ponoć facet, który pierwszy jacht ten miał C F C C7 Dając imię mu, jakiś taniec uczcić chciał F C C7 A czy wiecie jakiego tańca nazwę dał? E E7 F Jeśli tak to wszyscy razem raz i dwa G Gis G Gis G Rock and roll'a w jego rytm nawet fale szły C F C C7 Rock and roll'a w jego rytm nawet mokre żagle schły F C Rock and roll'a w jego rytmie z szekli schodziła rdza E7 F Rock and roll'a bo w rock and roll'u zawsze wszystko gra C G C G Nocą w porcie, w którym ów "Rock and roll" stał C F C C7 Każdy inny jacht wciąż belkami skrzypiąc spał F C C7 On nie skrzypiał, nie darmo takie imię miał E E7 F On nie trzeszczał też, lecz tak jakby grał G Gis G Gis G Rock and roll'a w jego rytm nawet fale szły C F C C7 Rock and roll'a w jego rytm nawet mokre żagle schły F C Rock and roll'a w jego rytmie z szekli schodziła rdza E7 F Rock and roll'a bo w rock and roll'u zawsze wszystko gra C G C G Gdy zdarzyło się, że wiatr zapomniał wiać C F C C7 Nasz "Rock and roll" nie zamierzał w miejscu stać F C C7 Wręcz przeciwnie jak burza w strzępy fale pruł E E7 F Wystarczyło kilka taktów zagrać mu G Gis G Gis G Rock and roll'a w jego rytm nawet fale szły C F C C7 Rock and roll'a w jego rytm nawet mokre żagle schły F C Rock and roll'a w jego rytmie z szekli schodziła rdza E7 F Rock and roll'a bo w rock and roll'u zawsze wszystko gra C G C G Hej, żeglarze, jeśli ktoś swą łajbę ma C F C C7 Niech "Rock and roll" jej na imię zaraz da! F C C7 Z taką nazwą to, choćby dna jej było brak E E7 F Będzie szła..., że nikt nie powie: "Ale wrak!" G Gis G Gis G Rock and roll'a w jego rytm nawet fale szły C F C C7 Rock and roll'a w jego rytm nawet mokre żagle schły F C Rock and roll'a w jego rytmie z szekli schodziła rdza E7 F Rock and roll'a bo w rock and roll'u zawsze wszystko gra C G C


45

Jejku, jejku

sł. J.Porębski

Jejku, jejku, no mówię wam a e a d Jaki rejs za sobą mam a e a e Stary zardzewiały śmierdzący wrak a e a d Na pół roku zastąpił mi świat a e a W cuchnącej norze rzuciłem wór a e a e A tu myk mi spod nóg szczur a e a e Kuk w mesie rzekł: Oto obiad twój a e a d A na stole karakanów rój a e a e7 Nawet jeden taki, co miał biały wąs C G7 C d Tylko za mną chodził wciąż a e a e Właził mi do piwa i w szufladzie spał a e a d I tam z żoną dzieci miał a e a e Jejku, jejku, no mówię wam a e a d Jaki rejs za sobą mam a e a e Stary zardzewiały śmierdzący wrak a e a d Na pół roku zastąpił mi świat a e a W piwnicy rzężąc ostatkiem sił a e a e Zlany ropą silnik w zęzach gnił a e a e Bił tam z grubej rury księżycowy zdrój a e a d Nawet chief mechanik podstawiał słój a e Mówiąc: Gdyby nawet pękł tu wał a e a d To ja dalej będę sobie gnał a e a e Jejku, jejku, no mówię wam a e a d Jaki rejs za sobą mam a e a e Stary zardzewiały śmierdzący wrak a e a d Na pół roku zastąpił mi świat a e a Stary w porcie kupił kaset sto a e a e Same gołe baby, chłopy no i wiecie co a e a e Potem cichcem to puszczał i czerwony miał łeb a e a d A chłopcy mówili, że stary się wściekł a e Nocą gonił bajkoka by mu czyścił buty a e a d Ale za to miał nasikane do zupy! a e a e Jejku, jejku, no mówię wam a e a d Jaki rejs za sobą mam a e a e Stary zardzewiały śmierdzący wrak a e a d Na pół roku zastąpił mi świat a e a Już po jakimś czasie, gdzieś po stu trzydziestu dniach a e a e Na środku oceanu zaryliśmy w piach a e a e Ściągała nas Yellow Submarine a e a d


46

A była to kubańska Zatoka Świń a e a e7 I były tam manewry NATO, statków tłok C G7 C d A nasz jednemu łubudu w bok! a e a e I była nota w ONZ a e a d Bo stary znów miał czerwony łeb a e a e Jejku, jejku, no mówię wam a e a d Jaki rejs za sobą mam a e a e Stary zardzewiały śmierdzący wrak a e a d Na pół roku zastąpił mi świat a e a W zaniedbanej radiostacji stół zielony stał a e a e A na nim Radzik nic nie robił tylko w karty grał a e a e I nie myty, nie golony, no. nie lubił pić a e a d Ogrywał nas wszystkich do gołej rzyci a e A kiedy nazbierał naszych dolców wór a e a d W pewnym porcie zwiał jak szczur a e a e Jejku, jejku, no mówię wam a e a d Jaki rejs za sobą mam a e a e Stary zardzewiały śmierdzący wrak a e a d Na pół roku zastąpił mi świat a e a Już w powrotnej drodze przyszła wielka mgła a e a e A nasz stary tym kaloszem: Cała naprzód! gna a e a e I kiedy wiatr tę mgłę zwiał a e a d W Hamburgu przy kei nasz statek stał! a e a e7 To stary uknuł ten chytry plan C G7 C d Poleciał ćwiczyć na Repeerbahn a e a e A ja spokojny stary dzwon a e a d Koleją wróciłem do rodzinnych stron a e a e Jejku, jejku, no mówię wam a e a d Jaki rejs za sobą mam a e a e Stary zardzewiały śmierdzący wrak a e a d Na pół roku zastąpił mi świat a e a


47

Już przeminęły

W zapomnianym zaułku portu e C G Gdzie nikt nie zagląda D A Zniewolony więzami cum e C G Już morza nie ogląda D A Zwisły reje pochyło a7 G Na zmurszałych już masztach a7 G Przerdzewiała kotwica a7 G O burty zwątlone wciąż trzaska F C G a G C D Już przeminęły jego dni G a C D G a C D Dziś tylko mu się śni G a C D G a C D Jak oddycha pełną piersią żagli e C D Że go czas na szlaku kliprów nagli e C D I jak dawniej krzyk mewy nad topem G a7 G Wytycza mu kurs a7 G a C D Imię jego nieznane już e C G Sól morza je zatarła D A Z niebotycznych masztów fały e C G Załoga już nie targa D A Opuścili go chłopcy a7 G Wziął ich na morze Odys a7 G Tylko w burcie rozdartej a7 G Wciąż bije mu serce przygody F C G a G C D Już przeminęły jego dni G a C D G a C D Dziś tylko mu się śni G a C D G a C D Jak oddycha pełną piersią żagli e C D Że go czas na szlaku kliprów nagli e C D I jak dawniej krzyk mewy nad topem G a7 G Wytycza mu kurs a7 G a C D Odwiedź go w czas pogodny e C G I zaśpiewaj shanty starą D A Zawtóruje w rytm radośnie e C G Zatańczy z martwą falą D A Wanty dumnie napręży a7 G Wzniesie dziób swój wysoko a7 G I poślecie marzenia a7 G Płynącym po morzu obłokom F C G a G C D Już przeminęły jego dni G a C D G a C D Dziś tylko mu się śni G a C D G a C D Jak oddycha pełną piersią żagli e C D Że go czas na szlaku kliprów nagli e C D I jak dawniej krzyk mewy nad topem G a7 G Wytycza mu kurs a7 G a C D


48

Kobiety z portu

Wykonawca: Roman Roczeń Słowa i muzyka: Jacek Reginia-Zacharski 1. Piękny połów rejs nam dał, a e h fis Widać los łaskawy był - C G D A Każdy myślał, gdyśmy już do domu szli. d C E e D Fis Na lądzie da się przeżyć a e h fis Miesiąc, dwa lub trzy. C G D A Ci, co żony mieli, już liczyli dni. d C E e D Fis

Ref.: A nasze kobiety w porcie są, a e d a h fis e h Wypatrują swoje oczy C G D A Od rana do nocy, d E e Fis A wieczorem stawiają w oknach F C G D Świece zapalone d a e h I maja nadzieję, C d D e Że to godzin już niewiele. E a Fis h 2. Bosman pierwszy poczuł to, a e h fis A przygłuchy trochę był, C G D A Krzyknął: "Chłopcy, kry nam kadłub drą!" d C E e D Fis Potem szybko poszło wszystko, a e h fis Maszt jak słomka cienka prysnął C G D A I nasz szkuner z desek z trzaskiem nieuchronnie szedł na dno d C E e D Fis 3. Kumple w falach przed chwilą, a e h fis Teraz wszyscy już są w Hilo, C G D A Szyper w oczy mi popatrzył i podążył tam. d C E e D Fis I z załogi kilkunastu, a e h fis W martwej ciszy już, bez wrzasku, C G D A Uczepiony jakiejś belki pozostałem w morzu sam. d C E e D Fis 4. Cud to chyba, że przeżyłem, a e h fis Chociaż w morzu długo byłem, C G D A A do portu, skąd wyszliśmy, jakoś wracać strach. d C E e D Fis Bo gdzie oczy swe podzieję, a e h fis Gdy odbiorę im nadzieję, C G D A Tym kobietom, których mężów głosy ciągle słyszę w snach. d C E e D Fis


49

Kołysanka

sł. J. Chmielewski, muz. A. Korycki

Już nie mów nic, daj nocy sen, D h Milczeniem śpiewaj kołysanki, e A Spokojną falą, falą pieść, D h Bo słów ci przecież nie wystarczy, nie wystarczy słów e A Fis7 h By morzu podarować wiersz, G By morzu podarować wiersz, A Ostatni wiersz, ostatni... D Bo to jest nasz ostatni rejs, G e Bo to jest nasz ostatni rejs, Fis7 Ostatni... h A Już nie mów nic, daj usnąć już, D h Los światła swoje też pogasił e A I tylko księżyc blaski wzniósł, D h Aby z wysoka uśpić wanty, e A Fis7 h By morzu podarować wiersz, G By morzu podarować wiersz, A Ostatni wiersz, ostatni... D Bo to jest nasz ostatni rejs, G e Bo to jest nasz ostatni rejs, Fis7 Ostatni... h A Już nie mów nic, ty stary wiesz, D h Że sen zbyt długo trwał nie będzie, e A A droga, którą trzeba przejść, D h Przez najtrudniejsze ścieżki wiedzie. e A Fis7 h Chciej podarować morzu wiersz, G Chciej podarować morzu wiersz, A Ostatni wiersz, ostatni... D Bo to jest nasz ostatni rejs, G e Bo to jest nasz ostatni rejs, Fis7 Ostatni ... h A (D)

Kotwica (mid)

Hej, czas już, kotwicę rwij do góry D A A bierz się wraz, ochoczo ciąg za sznury F g Choć wicher dmie i szumi fala złota F g Nie dla nas, nie, bezczynność i tęsknota B A7 Czy tu, czy tam, los jeden nam G A7 D Na morze droga jedna e A7 D Hej, czas już, czas, a bierz się wraz A7 D A7 h Kotwicę zerwać ze dna. e A7 D


50

Krzyk mewy

Smugglers Gdy słońce rusza hen na drugi brzeg C a e Jak stary kliper rzuca cumy w noc C a G7 Gdy duszy twej nie szarpie żaden głód C a e Posłuchaj krzyku mewy jak tę ciszę tnie d F7 G7 d F7 G7 Tak właśnie było kiedym spotkał ją C a e W swój warkocz wplotła ten wrześniowy zmierzch C a G7 Mój Panie, łkając zapytała mnie C a e Czyś widział mego Johny, gdzieś ty Johny, gdzie d F7 G7 d F7 G7 U schyłku wieku odszedł Johny w dal C a e Na wiecznej wachcie płyną jego dni C a G7 A ja mój Panie wciąż przychodzę tu C a e Gdzie znalazłam ciało, tu ma dusza tkwi d F7 G7 d F7 G7 Mijają wiosny na czekaniu tym C a e Cóż jednak więcej pozostało nam C a G7 Ja jednak słyszę mego chłopca płacz C a e Zaklęty w krzyku mewy, duszę za to dam d F7 G7 d F7 G7 Gdym wracał z wachty już w odpływu czas C a e Znalazłem po niej tylko ślady stóp C a G7 I nie wiem sam czym śnił, czym widział ją C a e Gdy słyszę wciąż krzyk mewy: d F7 G7 Wróć mój Johny, wróć, wróć mój Johny, wróć d F7 G7 d F7 G7


51

Lubię kiedy się zieleni

Lubię kiedy się zieleni, lubię jak się piwo pieni E A C F I gdy można w pianę lekko wsunąć wąs E H7 C G7 Chociaż czasem tak się spoję, że do domu iść się boję E A C F No bo stara łapie zaraz dziwny ton E H7 (E H7 E) C G7 (C G7 C) Lecą garnki i talerze, lekko się unosi pierze E A C F No i gratkę ma sąsiedztwo na dokładkę E H7 C G7 Drży w posadach kamienica - taki szum robi diablica E A C F Pewnie już ją każdy bierze za wariatkę E H7 (E H7 E) C G7 (C G7 C) By wprowadzić ład i spokój cicho więc opuszczam pokój E A C F I wynoszę całe życie na ulicę E H7 C G7 Tam na rogu kumple stoją - oni też się widzę boją E A C F Bo ratunek wszelki czerpią wprost z butelki E H7 (E H7 E) C G7 (C G7 C) A ja wiem, że na mój ból dobry jest żywiecki full E A C F Sprężam ciało i do baru walę śmiało E H7 C G7 I po chwili już radośnie siedząc się przyglądam Sośnie E A C F Barman leje a wokoło jest wesoło E H7 (E H7 E) C G7 (C G7 C) Lubię kiedy się zieleni, lubię jak się piwo pieni E A C F Gdyby to zrozumieć chciała moja mała E H7 C G7 Świat by inne miał wymiary znikły wreszcie by koszmary E A C F No a życie by płynęło należycie! E H7 (E H7 E) C G7 (C G7 C)


52

Lowlands Low

Smugglers Wszystko gotowe, już fały ręce trą A E A (A A7) Ładunek na dole dobry mamy D A D E (D E7 A) Dzielne chłopaki już na handszpaki prą A E (A A7) Płyniemy hen, do Lowlands Low D E A (D Azm7 E7 A) Do Lowlands Low, do Lowlands Low D A E A (D A E7 A) Płyńmy hen, do Lowlands Low D E A (D Azm7 E7 A) Bosman i Stary już na pogodę klną A E A (A A7) Lecz my się burzy nie boimy D A D E (D E7 A) Czy wiatry dobre, czy w pogodę złą A E (A A7) Płyniemy hen, do Lowlands Low D E A (D Azm7 E7 A) Do Lowlands Low, do Lowlands Low D A E A (D A E7 A) Płyńmy hen, do Lowlands Low D E A (D Azm7 E7 A) Kiedy ci smutno i oko zajdzie mgłą A E A (A A7) I czujesz się jak patyk od kaszanki D A D E (D E7 A) Zapakuj worek i uciekaj stąd A E (A A7) Płyń z nami hen, do Lowlands Low D E A (D Azm7 E7 A) Do Lowlands Low, do Lowlands Low D A E A (D A E7 A) Płyńmy hen, do Lowlands Low D E A (D Azm7 E7 A) Wszystko gotowe, juz fały ręce trą A E A (A A7) Ładunek na dole dobry mamy D A D E (D E7 A) Cumy rzucone, odpływamy stąd A E (A A7) Płyniemy hen, do Lowlands Low D E A (D Azm7 E7 A) Do Lowlands Low, do Lowlands Low D A E A (D A E7 A) Płyńmy hen, do Lowlands Low D E A (D Azm7 E7 A)


53

Ławice

Jak każdego dnia zabraliśmy lód A Boss jak zwykle rzekł - Dziś pogoda będzie A E Stary motor nasz zaczął kaszleć znów A h7 D A I jak zwykle przyszło wyjść po śledzie A D E A Wstawał piękny dzień, raził oczy blask A Pomyślałem tak - Niech Pan Bóg nas wiedzie A E Daj spokojny dzień dobry Panie nasz A h7 D A No i oczywiście dużo śledzi A D E A To jest twardy chleb, lecz ten tylko znam A Umiem zrobić stek, umiem sprawić sieci A E Całe życie me to ten mokry dek A h7 D A I tysiące ton najtłustszych śledzi A D E A Zgarnęliśmy już ładnych kilka skrzyń A Dogger Bank jest łaskaw dziś dla swoich dzieci A E I do portu już trzeba gnać co sił A h7 D A Zanim spadnie cena naszych śledzi A D E A Swą robotę znam, wszystko jedno mi A czy wydawać trał, czy też stać na sterze A E Lata całe już nanizały dni A h7 D A I wciąż sukces liczbą śledzi mierzę A D E A I co z tego mam? Kilka starych szmat A I do kości cięte nożem co dzień ręce A E Parę pięknych dni, ładną liczbę strat A h7 D A I na koncie śledzi coraz więcej A D E A


54

Maggie May

Cztery Refy, sł. K.Banaszewska-Rogacka Co zdarzyło kiedyś się, opowiedzieć dziś wam chcę C C7 F Chociaż wielu z was historie takie zna C G G7 Głupio wyszło ale tu, w starym porcie Liverpool C C7 F Pierwszy raz ogołocono mnie do cna G7 C O Maggie, Maggie May, przepędzili ciebie hej G7 C Do Haruwy na tasmański dziki brzeg C G7 Orżnęłaś wielu żeglarzy i wielu marynarzy C C7 F Już nie będziesz po portach włóczyć się G7 C Odebrałem forsę swą za mój rejs do Side Ahoe C C7 F A niemało tego było wierzcie mi C G G7 Nie wiedziałem o tym, że wkrótce za mnie weźmie się C C7 F Ta dziewczyna o imieniu Maggie May G7 C O Maggie, Maggie May, przepędzili ciebie hej G7 C Do Haruby na tasmański dziki brzeg C G7 Orżnęłaś wielu żeglarzy i wielu marynarzy C C7 F Już nie będziesz po portach włóczyć się G7 C Nie wiedziałem o niej nic, kiedy w oko wpadła mi C C7 F Jak fregata piękna była w sukni swej C G G7 Nic się nie liczyło już, na nią więc obrałem kurs C C7 F Celem moim była właśnie Maggie May G7 C O Maggie, Maggie May, przepędzili ciebie hej G7 C Do Haruby na tasmański dziki brzeg C G7 Orżnęłaś wielu żeglarzy i wielu marynarzy C C7 F Już nie będziesz po portach włóczyć się G7 C Dialog kilka chwil trwał, lecz nie wyczułem w czym jest rzecz C C7 F I jak głupi dałem wziąć się jej na hol C G G7 Szybko płynął czas i gin, byłem zachwycony tym C C7 F Że w tawernie mogłem szaleć razem z nią G7 C O Maggie, Maggie May, przepędzili ciebie hej G7 C Do Haruby na tasmański dziki brzeg C G7 Orżnęłaś wielu żeglarzy i wielu marynarzy C C7 F Już nie będziesz po portach włóczyć się G7 C Gdy mnie zbudził słońca blask, po dziewczynie mojej ślad C C7 F Wszelki zniknął, a wraz z nią mój cały trzos C G G7 Smutny finał szaleństw tych, kubrak w zastaw musiał iść C C7 F Buty także podzieliły jego los G7 C O Maggie, Maggie May, przepędzili ciebie hej G7 C


55

Do Haruby na tasmański dziki brzeg C G7 Orżnęłaś wielu żeglarzy i wielu marynarzy C C7 F Już nie będziesz po portach włóczyć się G7 C

Marco Polo

Mechanicy Shanty, sł. J.Klupś Nasz Marco Polo to dzielny ship e G (D) e Największe fale brał e G W Australi będąc widziałem go C e G D Gdy w porcie przy kei stał e D e I urzekł mnie tak urodą swą e G (D) e Że zaciągnąłem się e G I powiał wiatr w dali zniknął ląd C e G D Mój dom i Australii brzeg e D e Marco Polo w królewskich liniach był e D C H7 e D e Marco Polo tysiące przebył mil e D C H7 e D e Na jednej z wysp za korali sznur e G (D) e Tubylec złoto dał e G I poszli wszyscy w ten dziki kraj C e G D Bo złoto mieć każdy chciał e D e I wielkie szczęście spotkało tych e G (D) e Co wyszli na ten brzeg e G Bo pełne złota ładownie są C e G D I każdy bogaczem jest e D e Marco Polo w królewskich liniach był e D C H7 e D e Marco Polo tysiące przebył mil e D C H7 e D e W powrotnej drodze tak szalał sztorm e G (D) e Że drzazgi poszły z rej e G A statek wciąż burtą wodę brał C e G D Do dna było coraz mniej... e D e Ładunek cały trza było nam e G (D) e Do morza wrzucić tu e G Do lądu dojść i biedakiem być C e G D Ratując choć żywot swój e D e Marco Polo w królewskich liniach był e D C H7 e D e Marco Polo tysiące przebył mil e D C H7 e D e


56

Mazurscy Kolumbowie

Wykonawca: Zejman & Garkumpel

Słowa i muzyka: Mirosław Kowalewski 1. Gdzieś daleko Ameryka, a e a G Z ortodromą loksodroma, C d C G Na odkrycie swoje czeka a e F G Gdzieś za morzem przyczajona. C G a A my, hej! Pochwyćmy wiatru powiew, C d Niech nam zawsze sprzyja niebo. C F G My, mazurscy kolumbowie, a G a G Odkrywamy Węgorzewo. a G a 2. Na wyprawę swoich marzeń a e a G Wyruszyli z ranną bryzą, C d C G Nieugięci wprost żeglarze, a e F G Z lękiem gnali za horyzont. C G a A my, hej! Pochwyćmy wiatru powiew, C d By w nieznane miejsca płynąć. C F G My, mazurscy kolumbowie, a G a G Odkrywamy dzisiaj Sztynort. a G a 3. Na wyprawie długiej przyszło a e a G Znosić bunty i zwątpienia, C d C G Aż ktoś w końcu z masztu krzyknął a e F G To magiczne słowo: "Ziemia!" C G a A my, hej! Pochwyćmy wiatru powiew, C d Obce lądy nie są blisko. C F G My, mazurscy kolumbowie, a G a G Odkrywamy dziś Giżycko. a G a 4. Powrócili cali w glorii, a e a G Wieszcze mieli o czym pisać, C d C G No i przeszli do historii, a e F G Bo przywieźli syfilisa. C G a A my, hej! Pochwyćmy wiatru powiew, C d Fale, sztormy to nie bajki. C F G My, mazurscy kolumbowie, a G a G Odkrywamy Mikołajki. a G a

5. Za Kolumbem morskie mile, C d Za nim rejs co wart był życia, C F G A my mamy jeszcze tyle a G a G Jakichś Mazur do odkrycia, do odkrycia, do odkrycia... a G a


57

Mewy

sł. T.Opoka, muz. J.Mayer Mewy, białe mewy wiatrem rzeźbione z pian e C D e Skrzydlate białe muzy okrętów odchodzących w dal e C D e Kto wam szybować każe za choryzontu kres e C D e W bezmierne oceany, przez sztormów święty gniew e C H7 e Żeglarzom wracającym z morza C D e Na pamięć przywodzicie dom C H7 e Rozbitkom wasze skrzydła niosą C D e Nadzieję na zbawienny ląd C H7 e Ptaki zapamiętane jeszcze z dziecięcych lat e C D e Drapieżnie spadające ze skał na szary Skagerrak e C D e Wiatr czesał grzywy morza, po falach skacząc lekko biegł e C D e Pamiętam tamte mewy, przestworzy słonych zew e C H7 e Żeglarzom wracającym z morza C D e Na pamięć przywodzicie dom C H7 e Rozbitkom wasze skrzydła niosą C D e Nadzieję na zbawienny ląd C H7 e


58

Miła

sł./muz. Karel Kryll

Szczur kończy gulasz mdły, e Już pora wyjść z kantyny, e Karcianej zapis gry H7 Na liście od dziewczyny. H7 Przed nami długa noc, a Ruszamy jutro z rana, a Pod szary wpełzasz koc, G Co skrywa grzech Onana. H7 Ref. Miła - nie przychodź na wołanie, e a Miła - wojenka, moja pani. e a Z nią się kochać chcę, G D e Gdy w nocy się budzę. D H7 Miła - twą postać widzę we śnie, e a Miła - dojrzałe dwie czereśnie e a Weźmiesz z dłoni mej, G D e Gdy kiedyś powrócę. H7 e a H7 Dwadzieścia prawie lat e I w czapkę znaczek wpięty, e Papieros w kącie warg H7 Niedbale uśmiechniętych. H7 Obija się o bok a Nabite "Parabellum", a Śpiewamy idąc w krok G Dwa metry od burdelu. H7

Ref. Już dojadł resztki szczur, e Do koszar powracamy, e Na ścianach latryn wzór H7 Z napisów nie dla damy. H7 Na sen nam czasu brak, a Kostucha kości liczy, a Pijani w drobny mak G Walimy się na pryczę. H7 Ref.


59

Mister Stormalong

Nie żyje stary Stormy już d A7 d -Way, hej, Mister Stormalong g B A7 Nie żyje stary Stormy już d A7 d -Hej Mister Stormalong B A d Najlepszym z wszystkich szyprów był d A7 d Lecz teraz śmierci cień go skrył F g B A7 Urodził się gdzieś pod Cape Horn F g d Gdy szalał w morzu tęgi sztorm d A d Pod Cape Horn, gdzie potargał wiatr d A7 d Nam żagle i potrzaskał maszt F g B A7 Z łańcuchem złotym aż na dno F g d Rzewnie płacząc, spuścimy go d A d Nie żyje stary Stormy już d A7 d -Way, hej, Mister Stormalong g B A7 Nie żyje stary Stormy już d A7 d -Hej Mister Stormalong B A d Pół wieku pod żaglami trwał d A7 d Czy bryza wiała czy też szkwał F g B A7 Nie krzyknie więcej: "Źagle staw!" F g d Nie grożą mu już zęby raf d A d Bo już skończone jego dni d A7 d I jak kotwica w morzu tkwi F g B A7 Ciało rekiny będą mieć F g d Stormy'ego dusza- diabła rzecz d A d Nie żyje stary Stormy już d A7 d -Way, hej, Mister Stormalong g B A7 Nie żyje stary Stormy już d A7 d -Hej Mister Stormalong B A d Hej, umarł Stormy, dzielny chwat d A7 d -Way, hej, Mister Stormalong g B A7 Wielki kapitan z dawnych lat d A7 d -Hej Mister Stormalong B A d -Hej Mister Stormalong B A d


60

Mona

sł. A.Peszkowska

Był pięćdziesiąty dziewiąty rok e H7 e a G a Pamiętam ten grudniowy dzień C e H a e Gdy ośmiu mężczyzn zabrał sztorm e C e G a e Gdzieś w oceanu wieczny cień a H7 e d e a W grudniowy płaszcz okryta śmierć e H7 e a G a Spod czarnych nieba zeszła chmur C e H a e Przy brzegu konał smukły bryg e C e G a e Na pomoc "Mona" poszła mu a H7 e d e a Gdy przyszedł sygnał każdy z nich e H7 e a G a Wpół dojedzonej strawy dzban C e H a e Porzucił, by na przystań biec e C e G a e Wyruszyć w ten dziki z morzem tan! a H7 e d e a A fale wściekle biły w brzeg e H7 e a G a Ryk morza tłumił chłopców krzyk C e H a e "Mona" do brygu dzielnie szła e C e G a e Lecz brygu już nie widział nikt a H7 e d e a Na brzegu kobiet niemy szloch e H7 e a G a W ramiona ich nie wrócą już C e H a e Gdy oceanu twarda pięść e C e a e Uderzy w ratowniczą łódź! a H7 e d e a I tylko krwawy słońca dysk e H7 e a G a Schyliło już po ciężkim dniu C e H a e Mrok okrył morze, niebo, brzeg e C e G a e Wiecznego całun scieląc snu a H7 e d e a Wiem dobrze, że synowie ich e H7 e a G a Też w morze pójdą, kiedy znów C e H a e Do oczu komuś zajrzy śmierć e C e a e I wezwie ratowniczą łódz a H7 e d e a


61

Morska choroba

Wykonawca: Muzaj Ryszard Słowa i muzyka: Ryszard Muzaj

1. Gdym pierwszy raz na morze szedł, d C d To niemal mnie zalała krew. F Ho-łaj-ho, hoł-doł-dej! F C Trzymaj Bracie kurs North-West, B A Za rufą Hel. (i następne) a d 2. Com przeżył tam, posłuchaj no: d C d Zstąpiłem chyba w piekieł dno F Ho-łaj-ho, hoł-doł-dej! F C Trzymaj Bracie kurs North-West, B A Za rufą Hel. (i następne) a d 3. "Hej! Woda w zęzach" - krzyknął ktoś. d C d Wiadrami kiepsko nam to szło. F Ho-łaj-ho, hoł-doł-dej! F C Trzymaj Bracie kurs North-West, B A Za rufą Hel. (i następne) a d 4. Na domiar złego, pieski czas, d C d Wykręcał trzewia Neptun nam. F Ho-łaj-ho, hoł-doł-dej! F C Trzymaj Bracie kurs North-West, B A Za rufą Hel. (i następne) a d 5. "Prezesem" Stary ochrzcił mnie, d C d Cóż, pierwszy raz płynęło się. F Ho-łaj-ho, hoł-doł-dej! F C Trzymaj Bracie kurs North-West, B A Za rufą Hel. (i następne) a d 6. Wyśmiano mnie, zwyczajna rzecz, d C d Lecz odmieniło się: Grot precz! F Ho-łaj-ho, hoł-doł-dej! F C Trzymaj Bracie kurs North-West, B A Za rufą Hel. (i następne) a d 7. Rzucało nami z kąta w kąt, d C d Chłopaki zielenieli wkrąg. F Ho-łaj-ho, hoł-doł-dej! F C Trzymaj Bracie kurs North-West, B A Za rufą Hel. (i następne) a d 8. Do mesy zszedłem bardzo rad, d C d Że kuk nam obiad dał na czas. F Ho-łaj-ho, hoł-doł-dej! F C Trzymaj Bracie kurs North-West, B A


62

Za rufą Hel. (i następne) a d 9. Tam kumpli brak, więc myślę tak: d C d To sztorm im daje tęgo w gnat. F Ho-łaj-ho, hoł-doł-dej! F C Trzymaj Bracie kurs North-West, B A Za rufą Hel. (i następne) a d 10. I poznałem w pełni zemsty smak, d C d Nie zliczę w ilu schaboszczakach. F Ho-łaj-ho, hoł-doł-dej! F C Trzymaj Bracie kurs North-West, B A Za rufą Hel. (i następne) a d 11. I odtąd tak choruję, że d C d Na morzu tyję, na lądzie schnę! F Ho-łaj-ho, hoł-doł-dej! F C Trzymaj Bracie kurs North-West, za rufą Hel... C B A d Trzymaj Bracie kurs North-West, za rufą Hel... C B A d Trzymaj Bracie kurs North-West, za rufą Hel! C B A d


63

Morze, moje morze. sł. J.Wydra, mel.lud., EKT-Gdynia 1. Hej, me Bałtyckie Morze, a E a Wdzięczny Ci jestem bardzo, C G C Toś Ty mnie wychowało, d G Toś Ty mnie wychowało, C d Szkołęś mi dało twardą. a E a 2. Szkołęś mi dało twardą, a E a Uczyłoś łodzią pływać, C G C Żagle pięknie cerować, d G Żagle pięknie cerować, C d Codziennie pokład zmywać. a E a 3. Codziennie pokład zmywać a E a Od soli i od kurzy, C G C Mosiądze wyglansować, d G Mosiądze wyglansować, C d W ciszy, czy w czasie burzy. a E a 4. W ciszy, czy w czasie burzy, a E a Trzeba przy pracy śpiewać, C G C Bo kiedy śpiewu nie ma, d G Bo kiedy śpiewu nie ma, C d Neptun się będzie gniewać. a E a 5. Neptun się będzie gniewać a E a I klątwę brzydką rzuci, C G C Wpakuje na mieliznę, d G Wpakuje na mieliznę, C d Albo nam łódź wywróci. a E a 6. Albo nam łódź wywróci a E a I krzyknie - "Hej partacze! C G C Nakarmię wami rybki, d G Nakarmię wami rybki, C d Nikt po was nie zapłacze!" a E a 7. Nikt po nas nie zapłacze, a E a Nikt nam nie dopomoże, C G C Za wszystkie miłe rady, d G Za wszystkie miłe rady, C d Dziękuję Tobie Morze. a E a 8. Hej, Morze, moje Morze, a E a Wdzięczny Ci jestem bardzo, C G C Toś Ty mnie wychowało, d G Toś Ty mnie wychowało, C d Szkołęś mi dało twardą. a E a


64

Morze Północne

Słuchajcie morscy bracia, jak w linach śpiewa wiatr G C G G C G O strasznym losie majtka, co zwał się Jan van Deijk a D Pod nogą pokład chwiejny, portowych tawern gwar G C G G C G Północne Morze wokół i przyjaźń w szklance grogu a D G e Bogactwo tylko takie znał a D G C G (G C G) Dowodził nim kapitan, co morski zgłębił fach G C G G C G Pochodził z Amsterdamu i piękną córkę miał a D Niejeden więc marynarz u stóp jej serce kładł G C G G C G Kapitan był jak Morze Północne, zimne morze a D G e Żadnemu chłopcu nie był rad a D G C G (G C G) A gdy hiszpańskich królów z Holandii wygnał lud G C G G C G Kapitan powiódł okręt, strzec Amsterdamu wrót a D Jesienny czas już nastał, świat cały tonął w mgle G C G G C G Wtem z masztu ktoś zawołał: Hiszpański widzę okręt! a D G e Krzyknęli więc: Hiszpanom śmierć! a D G C G (G C G) Usłyszał to kapitan, na pokład spiesznie zbiegł G C G G C G Znak krzyża skreślił szpadą i tak załodze rzekł: a D Ten z was, co wrogi okręt na morza pośle dno G C G G C G Zostanie nagrodzony bogactwem niezmierzonym a D G e Za żonę pojmie córkę mą a D G C G (G C G) Spojrzeli na grzywacze i w oczach mieli strach G C G G C G Gdy nie chce nikt, ja pójdę! - zawołał Jan van Deijk a D W jesienne morze skoczył, popłynął poprzez toń G C G G C G Łaskawe bądź mi morze i ocal mnie o Boże a D G e Szeptał dziurawiąc galeonu dno a D G C G (G C G) Wśród fal Jan znowu płynie, gdzie okręt czekać miał G C G G C G Wtem widzi, jego okręt wziął kurs na Amsterdam a D Oszukał go kapitan, miast córki śmierć mu dał G C G G C G Dokoła tylko morze, Północne, zimne morze a D G e I ludzkiej zdrady gorzki smak a D G C G (G C G) Dokoła tylko morze, Północne, zimne morze a D G e I ludzkiej zdrady gorzki smak a D G C G (G C G)


65

Na jeziorach

Wykonawca: Porębski Jurek

Słowa i muzyka: Jerzy Porębski

Na jeziorach pięknie dzisiaj, taka przeogromna cisza, E C Przytulony zmierzchem siedzę sam, E H C G A dokoła zapach mięty, szumi pięknie łan nie zżęty E C I ogromny las za sobą mam. E A C F Choć tak piękne dziś jeziora, choć tak pięknie dookoła, A E F C Czemu w duszy tylko smutek gra? H7 E G7 C Nie wiem, czemu tak się stało, że to piękno w duszy smutkiem grało A E F C W ten gorący wieczór właśnie tam. H7 E G7 C Może znają to łabędzie, czemu lato takie dziwne smutki przędzie? E C Może gdzieś w głębinie ciepłych fal E H C G Rodzą się te smutki małe, co mi radość mą zabrały, E C Dając w zamian niespełnienia żal. E A C F Może tamte żagle białe moją radość mi zabrały A E F C Gdzieś, na jakiś nie poznany ląd. H7 E G7 C Może, szantą kołysana, moja radość śpi pijana | A E F C Na jeziorach wspomnień, gdzieś daleko stąd. |bis H7 E G7 C

Na Mazury

Spinakery, Łucjusz M.Kowalczyk Się masz, witam Cię, piękną sprawę mam D A D Pakuj bety swe i leć ze mną w tam D A D Rzuć kłopotów stos, no nie wykręcaj się G D A D Całuj wszystko w nos G D Osobowym drugą klasą przejedziemy się A Na Mazury, Mazury, Mazury D G D Popływamy tą łajbą z tektury D A D Na Mazury, gdzie wiatr zimny wieje D G D Gdzie są ryby i grzyby, i knieje D A D Tam gdzie fale nas bujają G D Gdzie się ludzie opalają A D Wschody słońca piękne są G D I komary w dupę tną A D Gdzie przy ogniu gra muzyka G D I gorzała w gardle znika A D Pan leśniczy nie wiadomo skąd G D Woła do nas - poszli won! A D Uszczelniłem dno, lekko chodzi miecz D A D Zęzy smrodów sto przewietrzyłem precz D A D Ster nie spada już i grot luzuje się G D A D Więc się ze mną rusz G D


66

Już nie będzie tak jak wtedy, nie denerwuj się A Na Mazury, Mazury, Mazury D G D Popływamy tą łajbą z tektury D A D Na Mazury, gdzie wiatr zimny wieje D G D Gdzie są ryby i grzyby, i knieje D A D Tam gdzie fale nas bujają G D Gdzie się ludzie opalają A D Wschody słońca piękne są G D I komary w dupę tną A D Gdzie przy ogniu gra muzyka G D I gorzała w gardle znika A D Pan leśniczy nie wiadomo skąd G D Woła do nas - poszli won! A D Skrzynkę piwa mam, ty otwieracz weź D A D Napić ci się dam tylko mi ją nieś D A D Coś rozdziabił dziób i masz głupi wzrok G D A D No nie stój jak ten słup G D Z Węgorzewa na Ruciane wykonamy skok A Na Mazury, Mazury, Mazury D G D Popływamy tą łajbą z tektury D A D Na Mazury, gdzie wiatr zimny wieje D G D Gdzie są ryby i grzyby, i knieje D A D Tam gdzie fale nas bujają G D Gdzie się ludzie opalają A D Wschody słońca piękne są G D I komary w dupę tną A D Gdzie przy ogniu gra muzyka G D I gorzała w gardle znika A D Pan leśniczy nie wiadomo skąd G D Woła do nas - Dzień dobry kochane żegalarze A D


67

Najdroższy śledź Sł. Muz. Jerzy Porębski

Hej ho! Hej ha ! Ciągnij raz i ciągnij dwa. E7 a E7 a E7 a E7 a Wyszliśmy o trzeciej rano, ciężko było wstać, C G7 C G7 C G7 C G7 A nordwestowa szóstka jeszcze nie przestała wiać C G7 C F C G7 C Przysypane piaskiem oczy i o suchym pysku, C G7 C G7 C G7 C G7 Słoneczko jeszcze spało gdy ciągnęliśmy po klapowisku, i... C G7 C F C G7 C E7 Wali w górę, wali w dół, kuter - pingpongowy stół a E7 a E7 a E7 a A ten tarłowy śledź, kombinuje gdzie tu dzieci mieć. C G C F C G C Ciągnęliśmy cztery razy, ryby było w bród C G7 C G7 C G7 C G7 I był też ten najdroższy śledź - więc dawaj go w lód C G7 C F C G7 C Ale szybko się skończyło, hej ! na radar patrz C G7 C G7 C G7 C G7 Kontroler idzie z bosmanatu, trzeba szybko wiać i... C G7 C F C G7 C E7 Wali w górę, wali w dół, kuter - pingpongowy stół a E7 a E7 a E7 a A ten tarłowy śledź, w trzymilowym pasie wchodzi w sieć C G C F C G C I tak prawie do południa, szóstką z Nordu wiał C G7 C G7 C G7 C G7 Leżało w skrzyniach parę ton - rekordowy trał C G7 C F C G7 C W "Odrze" rybę żeśmy zdali - organizacyjny szczyt C G7 C G7 C G7 C G7 Czekaliśmy przez resztę dnia na skrzynki, lód i kwit i... C G7 C F C G7 C E7 Wali w górę, wali w dół, kuter - pingpongowy stół a E7 a E7 a E7 a Bo ten najdroższy śledź, na ogonie pieczęć musi mieć. C G C F C G C Do domu wróciłem nocą, bo trzeba było zrobić klar C G7 C G7 C G7 C G7 A jeszcze po drodze, sami wiecie, jest nie jeden bar C G7 C F C G7 C O pierwszej w radio powiedzieli, że będzie trzy do sześć C G7 C G7 C G7 C G7 Więc szyper mówi, że przed świtem kuter pójdzie w rejs i... C G7 C F C G7 C E7 Wali w górę, wali w dół, żona - pingpongowy stół a E7 a E7 a E7 a Bo każdy zdrowy śledź, kombinuje gdzie tu... dzieci mieć. C G C F C G C Wyszliśmy o trzeciej rano, ciężko było wstać, C G7 C G7 C G7 C G7 A nordwestowa szóstka jeszcze nie przestała wiać C G7 C F C G7 C Przysypane piaskiem oczy i o suchym pysku, C G7 C G7 C G7 C G7 Słoneczko jeszcze spało gdy ciągnęliśmy po klapowisku. C G7 C F C G7 C E7


68

Nie sprzedawajcie swych marzeń

EKT Gdynia

muz J Wydra sł K Jurkiewicz

D G D G D A D A

Samotni ze sobą nie możemy znaleźć D G

Miejsca i czasu na zadumy chwilę A D

Uciekamy do nikąd pod prąd wyobraźni D G

Zostawiając sny jak bezbronne motyle A G D

Ludzie nie sprzedawajcie swych marzeń D G D Nie wiadomo co się jeszcze wydarzy G D W waszych snach e A7 Może taka mała chwila zadumy D G D Sprawi że te marzenia pofruną G D Jeszcze raz e A7 Jeszcze raz G D

D G D G D A D A

Wstawcie w okna tęczę szykujcie witraże D G

Na które wiatr swawolny gwiazd wam nawieje A D

Na pewno przyjdzie wiosna z uśmiechem na twarzy D G

By jak matka dzieciom rozdawać nadzieję A G D

Ludzie nie sprzedawajcie swych marzeń D G D Nie wiadomo co się jeszcze wydarzy G D W waszych snach e A7 Może taka mała chwila zadumy D G D Sprawi że te marzenia pofruną G D Jeszcze raz e A7 Jeszcze raz G D


69

Nie wiem skąd się wziął Sł. Muz. Jerzy Porębski Nie wiem skąd się wziął, bo nawet worka nie miał z sobą. a G Nie wiem skąd się wziął, tak niepozorną był osobą. F E Nie wiem skąd się wziął, gdy go ujrzałem w górnej koi, a G Wyglądał tak, jak ten, co się własnego cienia boi. F E A potem przyszły dni, zwyczajne dni zejmana. a G Bosman gnał, a my nieraz przez całą noc, do rana F E I ładunek był, zrobiony równo, wsad po wsadzie. a G Aż wreszcie przyszły takie dni, że klar był na pokładzie. F E Więc zapytałem go : czy schodzisz z tego wraka, a G Czy jeszcze jeden długi rejs popłyniesz za rybaka ? F E Popatrzył na mnie tak, jakby mnie pierwszy raz zobaczył, a G I coś tam, pod nosem zasobaczył. F E Więc zapytałem jeszcze raz, jak to się w życiu dzieje : a G Czy ma gdzieś jakiś dom, czy przyjdzie ktoś na keję ? F E Popatrzył na mnie tak, że do dziś to w sercu mam ! a G Ja chłopie na tym świecie jestem sam ! - powiedział. F E Albo jakoś tak... Wśród ludzi tego świata jestem SAM ! - Tak właśnie powiedział ! F E I głupio mi się zrobiło, bo niby razem, tak we dwoje, a G Przeżyliśmy ten długi rejs, leżeli koja w koję. F E Jedliśmy jeden chleb, śmierdzieli rybią łuską, a G A teraz, gdy się kończy rejs, powiało pustką. F E Rzuciły losy nas, na różne krańce świata, a G Aż wreszcie przyszedł taki dzień, że los nam figla spłatał. F E Zamustrowałem rejs, gdzie on był kapitanem. a G Myślałem, co też będzie, kiedy znowu przed nim stanę ? F E Pamiętam tamten zmierzch, w salonie kapitana. a G Trzymałem w ręku książkę, by mustrować za bosmana. F E Spytałem go czy wie, że ja go dobrze znam ? a G Tak ! - powiedział - Teraz już nie będę sam ! F E Albo jakoś tak ... Z tobą już nie będę SAM ! - Tak właśnie powiedział ! F E A ja ? Nie wiem skąd się wziął, bo nawet worka nie miał z sobą. a G Nie wiem skąd się wziął, tak niepozorną był osobą. F E Nie wiem skąd się wziął, w tym kapitańskim salonie, a G Kiedy wzruszony, ja i on, ściskaliśmy sobie dłonie. F E Nie wiem skąd się wziął ... a E a


70

Nie wrócę na morze

Cztery Refy, sł. J.Rogacki Gdy wreszcie dotarłem do Liverpool a G Zabawić trza było się a e a Dziewczynki i drinki, normalna to rzecz a C a C Kto liczyłby grosze swe a G E A zanim w kieszeni ujrzałem dno a C a e Przyrzekłem sobie, zę a G E Dosyć już tego, już nigdy więcej a G Na morze nie wrócę, o nie! a e a O nie! O nie! C G Na morze nie wrócę, o nie! d F G Dosyć już tego, już nigdy więcej a G Na morze nie wrócę, o nie a e a Ruszyłem w miasto, spotkałem ją i dałem namówić się a G a e a "Chodź ze mną mały, wiem czego ci brak, nie będzie ci ze mną źle" a C a C a G E Gdy świt mnie obudził, nie było już jej, zniknęła jak we mgle a C a e a G E Wściekły i goły wiedziałem już, że znalazłem się znowu na dnie a G a e a Na dnie, na dnie C G Znalazłem się znowu na dnie d F G Wściekły i goły wiedziałem już a G Że znalazłem się znowu na dnie a e a Powlokłem się, w końcu port blisko był, nie wiedząc co ześle mi los a G a e a Znajomy werbownik zdziwił się gdy znowu usłyszał mój głos a C a C a G E "Niedawno mówiłeś, że skończyć z tym chcesz, takich jak ty mam ze stu a C a e a G E Dosyć tej gadki, zabieraj manatki i ruszaj na morze znów" a G a e a I znów i znów, C G Ruszaj na morze znów d F G Dosyć tej gadki, zabieraj manatki a G I ruszaj na morze znów a e a Stał tam wielorybnik, co płynąć miał w stronę arktycznych mórz a G a e a Gdzie wściekłe są wichry, ziąb, śnieg i lód, że prawie zamarza rum a C a C a G E Gdybym miał chociaż co wciągnąć na grzbiet, nie byłoby może tak źle a C a e a G E Prędzej skonam, niż dam nabrać się wypłynąć kiedyś znów w rejs a G a e a Znów w rejs, znów w rejs C G Płynąć kiedyś znów w rejs d F G Prędzej skonam niż dam nabrać się by a G Płynąć kiedyś znów rejs a e a Wiosło mierzy dwadzieścia stóp, a ręce są tylko dwie a G a e a Od piątej rano do zmierzchu co dzień, potem z nóg ścina mnie a C a C a G E Czasami po prostu nie chce się żyć - czy kiedyś to skończy się? a C a e a G E


71

Znowu przyrzekam sobie, że na morze nie wrócę, o nie! a G a e a O nie, o nie C G Na morze nie wrócę, o nie d F G Znowu przyrzekam sobie, że a G Na morze nie wrócę, o nie a e a Gdy wreszcie dotarłem do Liverpool zabawić trza było się a G a e a Znów dziewczynki i drinki - normalna to rzecz, którz liczyłby grosze swe a C a C a G E I znów nim w kieszeni ujrzałem dno przyrzekłem sobie, że: a C a e a G E Dosyć już tego, już nigdy więcej, na morze nie wrócę, o nie a G a e a O nie, o nie C G Na morze nie wrócę, o nie d F G Dosyć już tego, już nigdy więcej a G Na morze nie wrócę, o nie a e a


72

Niepoprawny_gość EKT-Gdynia

1. Na przystani ją poznałem a.a I pół nocy zmarnowałem, a.a By ją śpiewem i gitarą oczarować. A7.A7.d.d A gdy przyszło co do czego, d.E7 Ona poszła do innego, a.F Za to kumple rozpoczęli intonować: d.H7.E7.E7 Ref.: Gdzie Ty, chłopie, miałeś oczy, a.a Zawsze coś Cię zauroczy, a.a Chyba nie wiesz sam, na jakim świecie żyjesz. A7.A7.d.d Wciąż pomysły postrzelone, d.E7 A masz przecież dziecko, żonę, a.F Zobacz, że łysiejesz już i tyjesz. d.H7.E7.E7 2. Innym razem, idąc szlakiem, a.a Dołączyłem się z plecakiem a.a Do ekipy, co na szczyt się wybierała. A7.A7.d.d Nie minęły cztery chwile, d.E7 Jak mnie zostawili w tyle, a.F A w schronisku banda kumpli już śpiewała: d.H7.E7.E7 Ref.: Gdzie Ty, chłopie, miałeś oczy, a.a Zawsze coś Cię zauroczy, a.a Chyba nie wiesz sam, na jakim świecie żyjesz. A7.A7.d.d Wciąż pomysły postrzelone, d.E7 A masz przecież dziecko, żonę, a.F Zobacz, że łysiejesz już i tyjesz. d.H7.E7.E7 3. Minął czas wędrówek w góry a.a I wyjazdów na Mazury, a.a Lecz wspomnienia miłe w głowie pozostają. A7.A7.d.d Życie mijające bokiem d.E7 Obserwuję mętnym wzrokiem, a.F A kolesie moi ciągle mi śpiewają: d.H7.E7.E7 Ref.: Gdzie Ty, chłopie, miałeś oczy, a.a Zawsze coś Cię zauroczy, a.a Chyba nie wiesz sam, na jakim świecie żyjesz. A7.A7.d.d Wciąż pomysły postrzelone, d.E7 A masz przecież dziecko, żonę, a.F Zobacz, że łysiejesz już i tyjesz. d.H7.E7.E7


73

Noce na Agulhas

Sł. Muz. Jerzy Porębski

Noce na oceanie, noce na Agulhas Bank d A7 d A7 Tylko wiatr z Indyjskiego słonawe fale gna, g d A7 d Rejs, długi rejs trwa. B7 A7 d Jęczą liny stalowe na bębnach, wejdzie z siecią na pokład noc ciemna. d A7 d Żywe srebro i złoto na pokładzie drga, już minęły miesiące dwa. g d A7 Znowu wachta, godziny niespania, statek morzu i niebu się kłania. A7 d A7 d I ten księżyc na niebie, nocnej wachty stróż ... Czas na północ wracać już. g d A7 d Noce na oceanie, noce na Agulhas Bank d A7 d A7 Gdzieś na mostku wysoko, światła lśnią, g d A7 d Daleko, daleko mój dom. B7 A7 d


74

Nostalgia

sł./mel. J.Sikorski, Stare Dzwony

1. Dziś odwiedziła mnie nostalgia, G C7 G G7 We włosach miała morską sól, C7 G G7 Mówiła coś od rzeczy o brzuchatych żaglach, | C7 G e7 Z butelki piła rum. |bis (i następne) a D7 G G7 2. Siedziała u mnie aż do rana, G C7 G G7 Mieszała z rumem cierpki gin, C7 G G7 Paliła czarny tytoń, na gitarze grała, C7 G e7 Opowiadała sny. a D7 G G7 3. O samym środku niepogody, G C7 G G7 O falach stromych i wiatrach złych. C7 G G7 Cyklon z podbitym okiem, ale jeszcze młody, C7 G e7 W pokoju zaczął wyć. a D7 G G7 4. A potem pasat tu przyleciał, G C7 G G7 Tańczyły bryzy słonych mórz. C7 G G7 Zbudzona żona woła: "Zamknij drzwi bo przeciąg, C7 G e7 I przestań już się tłuc!" a D7 G G7 5. Lustro ma zapuchnięte oczy G C7 G G7 I twarz jak rozłupany pień. C7 G G7 Cóż, trzeba się ogolić i pójść do roboty C7 G e7 By jutro kupić chleb. a D7 G G7 6. Ale w nocy przyjdzie znów nostalgia, G C7 G G7 Przyniesie w dłoniach słony bryz, C7 G G7 Przysiądzie mi na kołdrze i w żagle z prześcieradła C7 G e7 Otuli moje sny. a D7 G G7 7. O samym środku niepogody, G C7 G G7 O falach stromych i wiatrach złych. C7 G G7 Cyklon z podbitym okiem, ale jeszcze młody, C7 G e7 W pokoju zacznie wyć. a D7 G G7 8. A potem pasat tu przyleci, G C7 G G7 Zatańczą bryzy ciepłych mórz. C7 G G7 Zbudzona żona warknie: "Znów pobudzisz dzieci, C7 G e7 Hej, mógłbyś zasnąć już." a D7 G G7 9. Lustro ma zapuchnięte oczy G C7 G G7 I twarz jak rozłupany pień. C7 G G7 Cóż, trzeba się ogolić i pójść do roboty C7 G e7 By jutro kupić chleb. a D7 G G7


75

North-West Passage

Smugglers Spróbuj chociaż raz Nord-Westowe przejście zdobyć C G F a Znajdź miejsca gdzie zimował Franklin o Beauforta wrót F C d F Wykuj własny szlak, przez kraj dziki i surowy C G F a Przejdź drogą północ-zachód poza lód F C G C Brnę przez kry na zachód, od Davisa zimnych wrót a F C a Szlakiem tych, których bogactwa wiodły na daleki Wschód a F C Sławę zdobyć chcieli, został po nich tylko proch a F C a Białe kości popłynęły gdzieś na dno a G C Spróbuj chociaż raz Nord-Westowe przejście zdobyć C G F a Znajdź miejsca gdzie zimował Franklin o Beauforta wrót F C d F Wykuj własny szlak, przez kraj dziki i surowy C G F a Przejdź drogą północ-zachód poza lód F C G C Trzy wieki przeminęły, na wyprawę ruszam znów a F C a Śladami dzielnych chłopców, co walczyli z furią mórz a F C Miasta z lodu wyrastają, by rozpłynąć za mną się a F C a Jak odkrywcom dawnym wskażą nowy brzeg a G C Spróbuj chociaż raz Nord-Westowe przejście zdobyć C G F a Znajdź miejsca gdzie zimował Franklin o Beauforta wrót F C d F Wykuj własny szlak, przez kraj dziki i surowy C G F a Przejdź drogą północ-zachód poza lód F C G C Mile wloką się bez końca, całą noc pcham się na West a F C a Tu Mac Kenzie, David Thompson, cała reszta z nimi też a F C Wytyczali dla mnie drogę wśród iskrzących lodem gór a F C a W mroźnych wiatrach głos ich słyszę jak ze snu a G C Spróbuj chociaż raz Nord-Westowe przejście zdobyć C G F a Znajdź miejsca gdzie zimował Franklin o Beauforta wrót F C d F Wykuj własny szlak, przez kraj dziki i surowy C G F a Przejdź drogą północ-zachód poza lód F C G C I czymże ja się różnię od pionierów szlaków tych? a F C a Tak jak oni- porzuciłem życie pośród bliskich mi a F C By znów odkryć North-West Passage, dla tak wielu koniec snów a F C a Ale marzę, bym do domu wrócić mógł a G C Spróbuj chociaż raz Nord-Westowe przejście zdobyć C G F a Znajdź miejsca gdzie zimował Franklin o Beauforta wrót F C d F Wykuj własny szlak, przez kraj dziki i surowy C G F a Przejdź drogą północ-zachód poza lód F C G C


76

Orion

Wykonawca: Spinakery

Słowa i muzyka: Lucjusz Michał Kowalczyk 1. Raz pewien żeglarz w Mikołajkach C G7 C C7 Na piękny jacht zapatrzył się F G7 C C7 I cicho szepnął: "Ach, Ty mój Orionie! F G7 C F O Tobie marzę, Ciebie chcę." |bis (i następne) C G7 C C7 2. Wreszcie marzenie się spełniło, C G7 C C7 Z kieszeni w kieszeń poszedł szmal. F G7 C C7 Radośnie krzyknął: "Ach, Ty mój Orionie! F G7 C F Pożeglujemy pośród fal." C G7 C C7 3. I żeglowali po jeziorach, C G7 C C7 Gdzie nad brzegami pachnie dym, F G7 C C7 I wtedy mówił: "Ach, Ty mój Orionie! F G7 C F Cóż ja bez Ciebie zrobił bym?" C G7 C C7

4. A kiedy szóstka przygrzmociła, C G7 C C7 Rumpel wyrywał ręce dwie, F G7 C C7 Przez wicher krzyczał: "Ach, Ty mój Orionie! F G7 C F Tylko mi tu nie wywal się!" C G7 C C7 5. Niestety głazy gdzieś pod Czarcią, C G7 C C7 Czule objęły jego dno. F G7 C C7 Żałośnie płakał: "Ach, Ty mój Orionie! F G7 C F Dlaczego mi zrobiłeś to?" C G7 C C7 6. W końcu dramaty miał za sobą C G7 C C7

I uznał, że już wszystko gra. F G7 C C7 Klepnął go mówiąc: "Ach, Ty mój Orionie! F G7 C F Jedziemy dalej, szkoda dnia." C G7 C C7 7. Wieczorem brał swoją gitarę, C G7 C C7 Takie brząkadło, jak tu mam, F G7 C C7 No i zawodził: "Ach, Ty mój Orionie! F G7 C F Dla Ciebie śpiewam, Tobie gram." C G7 C C7 8. Aż przyszła jesień, przyszła zima C G7 C C7 I na kobyłkach Orion stał. F G7 C C7 Patrzył i myślał: "Ach, Ty mój Orionie! F G7 C F Tak wiele przeżyć żeś mi dał." C G7 C C7


77

O skutecznym rad sposobie...

O skutecznym rad sposobie na życie i w nim powodzenie kobiecie polskiej utwór dedykowany i zalecany sł. J.Zajączkowski, muz. Stanisław Nanek

Gdy seksu tyle masz co dekiel od kanistra C d W dekolcie kryjesz dwa sadzone, a nie biust G7 C Rozbieżny zez ukrywa fakt, że jesteś bystra F C Zaś rudy wąs zasłania pączek Twoich ust... D7 G7 Nos jak Pinokio masz, lecz za to krótkie nóżki C d Chude ramionka wieńczy dołem tłusty zad G7 C Przodogryz żadnej zgłoski łatwo nie przepuści F C A tyłozgięcie nie pozwala Ci pójść w świat... D7 G7 To wtedy żegluj, żegluj, żegluj jak cholera C d Pamiętaj tylko płynąć tam, gdzie jacht ma dziób! G7 C Niech inne dręczy stres i czarna rozpacz zżera F C Ty tylko żegluj , aż ci oczy staną w słup! D7 G7 Na przekór żegluj, żegluj, żegluj do szaleństwa! C d Spuszczoną głowę niech podniesie morski wiatr G7 C Gdy wrócisz będziesz inna, lepsza, uśmiechnięta F C Nie poznasz świata i nie pozna Ciebie świat! D7 G7 Gdy od sąsiadki pies zaraził się wścieklizną C d Dziadka-rencistę wnuk-zboczeniec ciągnie w las G7 C Złodzieje wyszli, twój dom świeci więc golizną F C Za to komornik właśnie przyszedł, bo miał czas... D7 G7 Gdy ośmioletnia córka mówi: "Jestem w ciąży" C d Na strychu od przedwczoraj wisi drogi mąż G7 C Teściowej dom się zajął, lecz ktoś zgasić zdążył F C Niechaj ten refren będzie Twoim mottem wciąż: D7 G7 To wtedy żegluj, żegluj, żegluj jak cholera C d Pamiętaj tylko płynąć tam, gdzie jacht ma dziób! G7 C Niech inne dręczy stres i czarna rozpacz zżera F C Ty tylko żegluj , aż ci oczy staną w słup! D7 G7 Na przekór żegluj, żegluj, żegluj do szaleństwa! C d Spuszczoną głowę niech podniesie morski wiatr G7 C Gdy wrócisz będziesz inna, lepsza, uśmiechnięta F C Nie poznasz świata i nie pozna Ciebie świat! D7 G7 Biodra Ci zwęzi cuma ciągnąc cię za kluzę C d Piersi rozedmie wręcz zęzowy, krzepki smród G7 C Uśmiech poszerzy bom, gdy z cicha strzeli w buzię F C Współpraca z pawiem zaś to przecież dieta-cud... D7 G7 Nos sam się skróci, przytrzaśnięty w namierniku C d


78

Na piegi świetnie robi fala prosto w pysk G7 C Żadną chirurgią nie osiągniesz tych wyników F C Słowem żeglarstwo to jest dla was czysty zysk D7 G7 To wtedy żegluj, żegluj, żegluj jak cholera C d Pamiętaj tylko płynąć tam, gdzie jacht ma dziób! G7 C Niech inne dręczy stres i czarna rozpacz zżera F C Ty tylko żegluj , aż ci oczy staną w słup! D7 G7 Na przekór żegluj, żegluj, żegluj do szaleństwa! C d Spuszczoną głowę niech podniesie morski wiatr G7 C Gdy wrócisz będziesz inna, lepsza, uśmiechnięta F C Nie poznasz świata i nie pozna Ciebie świat! D7 G7 Dziadek i wnuczek gdzieś ukryli nieboszczyka C d I komornika pogryzł zarażony pies G7 C Z córką ożenił się bogaty pan milicjant F C Przed rejsem było kiepsko, teraz pięknie jest! D7 G7 To wtedy żegluj, żegluj, żegluj jak cholera C d Pamiętaj tylko płynąć tam, gdzie jacht ma dziób! G7 C Niech inne dręczy stres i czarna rozpacz zżera F C Ty tylko żegluj , aż ci oczy staną w słup! D7 G7 Na przekór żegluj, żegluj, żegluj do szaleństwa! C d Spuszczoną głowę niech podniesie morski wiatr G7 C Gdy wrócisz będziesz inna, lepsza, uśmiechnięta F C Nie poznasz świata i nie pozna Ciebie świat! D7 G7


79

Pacyfik

sł. S.Klupś Kiedy szliśmy przez Pacyfik D C Way hay roluj go DA CG Zwiało nam z pokładu skrzynki D C Taki był cholerny sztorm DAD CGC Hej znowu zmyło coś DG CF Zniknął w morzu jakiś gość DA CG Hej policz który tam DG CF Jaki znowu zmyło kram DAD CGC Kiedy szliśmy przez Pacyfik D C Way hay roluj go DA CG Zwiało nam z pokładu skrzynki D C Pełne śledzia i sardynki D C Taki był cholerny sztorm DAD CGC Hej znowu zmyło coś DG CF Zniknął w morzu jakiś gość DA CG Hej policz który tam DG CF Jaki znowu zmyło kram DAD CGC Kiedy szliśmy przez Pacyfik D C Way hay roluj go DA CG Zwiało nam z pokładu skrzynki D C Pełne śledzia i sardynki D C Kosze krabów, beczkę sera D C Kalesony oficera D C Taki był cholerny sztorm DAD CGC Hej znowu zmyło coś DG CF Zniknął w morzu jakiś gość DA CG Hej policz który tam DG CF Jaki znowu zmyło kram DAD CGC Kiedy szliśmy przez Pacyfik D C Way hay roluj go DA CG Zwiało nam z pokładu skrzynki D C Pełne śledzia i sardynki D C Kosze krabów, beczkę sera D C Kalesony oficera D C Sieć jeżowców, jedną żabę D C Kapitańską zmyło babę D C Taki był cholerny sztorm DAD CGC Hej znowu zmyło coś DG CF Zniknął w morzu jakiś gość DA CG


80

Hej policz który tam DG CF Jaki znowu zmyło kram DAD CGC Kiedy szliśmy przez Pacyfik D C Way hay roluj go DA CG Zwiało nam z pokładu skrzynki

D C

Pełne śledzia i sardynki D C Kosze krabów, beczkę sera D C Kalesony oficera D C Sieć jeżowców, jedną żabę D C Kapitańską zmyło babę D C Beczki rumu nam nie zwiało D C PÓŁ ZAŁOGI JĄ TRZYMAŁO D C Taki był cholerny sztorm DAD CGC Hej znowu zmyło coś DG CF Zniknął w morzu jakiś gość DA CG Postawcie wina dzban DG CF Opowiemy dalej Wam DAD CGC


81

Paddy i wieloryb

sł. J.Rogacki O, Paddy Maloney w Irlandii gdzieś żył d C d I żyłby tak dalej i whisky swą pił. C d Szalony pomysł nagle wpadł mu do łba d a d Żeby na wieloryby wyruszyć gdzieś w świat. d a d g -Wielorybów, cholera, zachciało się mu. d C d Nigdy przedtem na morzu nie sprawdził swych sił, d C d Nigdy jeszcze nie pływał, nie znał żagli ni lin. C d Zostawił Irlandię i na statek wsiadł, d a d Nie mógł nawet przypuszczać, co spotka go tam. d a d g -Wielorybów, cholera, zachciało się mu. d C d Mijały tygodnie, w morzu wlecze się czas, d C d Aż nagle zobaczył wielkie cielsko wśród fal. C d "Widzę go, jest tak wielki, że może mnie zjeść." d a d Szybko podbiegł do masztu i na reje chciał wleźć. d a d g -Wielorybów, cholera, zachciało się mu. d C d W kilka chwil był na topie, drżąc trzymał się want. d C d "Nic mi teraz nie zrobi, dobre miejsce tu mam." C d Nagle szkwał, wielki przechył, krzyk w górze. i co? d a d Prosto w paszczę walenia wpadł Paddy Maloney. d a d g -Wielorybów, cholera, zachciało się mu. d C d W jego brzuchu nasz Paddy prawie pół roku tkwił, d C d Przyzwyczaić się musiał, nie odważył się wyjść. C d Aż pewnego poranka waleń zakszlał zdrowo d a d I milę w powietrzu leciał Paddy nad wodą. d a d g -Wielorybów, cholera, zachciało się mu. d C d Teraz Paddy na lądzie bezpieczny i zdrów. d C d Nigdy więcej na morze nie wybierze się już. C d Nie ma mowy, by kiedyś popłynążć chciał łodzią. d a d "Pójdę w morze, gdy będzie kursował tam pociąg." d a d g -Wielorybów, cholera, mam dosyć i już! d C d


82

Piosenka dla mojej dziewczyny

Sł. I muz. J. Wydra Szesnaście lat miałem, gdy na żagle e Pierwszy raz w świat przyjaciel mnie zabrał a Wdzięczny jestem mu za to do dziś h a h Morze jest mym życiem i żywiołem e Do końca dni, teraz gdy zacząłem a Przyjaźń z nim, z tego już nie da się wyjść h a h Morze i wiatr na dobre i na złe a Przez wiele lat szukałem, znalazłem e Miła, błagam nie zrozum mnie źle h e E7 Kocham cię tak, jak swoje przestworza a Pokochał wiatr, a jednak o morzu e Nie wiem, czy miłość to też, czy zew h e Miesiące dwa na morzu bez ciebie e To deszcz i mgła, to słońce na niebie a Zdjęcie twe nad głową w koi swej mam h a h Na grzbietach fal poznaję świat nowy e Krążę wśród skał: czujny, gotowy, lecz a Sercem uparcie wędruję tam, tam gdzie ty h a h Morze i wiatr na dobre i na złe a Przez wiele lat szukałem, znalazłem e Miła, błagam nie zrozum mnie źle h e E7 Kocham cię tak, jak swoje przestworza a Pokochał wiatr, a jednak o morzu e Nie wiem, czy miłość to też, czy zew h e Miesięcy sześć we dwoje znów w domu e Mówisz, że mnie nie oddasz nikomu a Więcej nic nie zabierze ci mnie h a h Dajesz mi to, co ważne jest w życiu e Lecz serce me cichutko i skrycie a w morze jachtem żegluje co dzień, choć we śnie h a h Morze i wiatr na dobre i na złe a Przez wiele lat szukałem, znalazłem e Miła, błagam nie zrozum mnie źle h e E7 Kocham cię tak, jak swoje przestworza a Pokochał wiatr, a jednak o morzu e Nie wiem, czy miłość to też, czy zew h e


83

Plaża w Point Noire

W.Bocianowski Usta wypełnił strumień śmiechu d G Wzięty gdzieś z plaży w Point Noire C e A7 Dni przemijały bez pośpiechu d G I tylko upał ciągle trwał C F C I tylko z nieba lejący się żar C e F G Usta zamarłe w uśmiechu C e A7 I tylko plaży, tej plaży mi żal d G C A Została za rufą w Point Noire / x2 d G C Tam egzotyczne muszle zbierałem d G Które śpiewają dzisiaj mi C e A7 W przyboju z piany się kąpałem d G Już przeminęły tamte dni C F C Dziś tylko z nieba lejący się żar C e F G Usta zamarłe w uśmiechu C e A7 I tylko plaży, tej plaży mi żal d G C A Została za rufą w Point Noire / x2 d G C

Płyńmy w dół do Starej Maui

Ryczące Dwudziestki, sł. H.Czekała Mozolny twardy i trudny jest nasz wielorybniczy znój d A d C d A d Lecz nie przestraszy nas sztormów ryk i nie zlęknie groza burz d A d C d A d Dziś powrotnym kursem wracamy znów rejsu chyba to ostatnie dni d A d A I każdy w sercu już chyba ma piękne panny ze starej Maui d A7 d C d A d Płyńmy w dół do starej Maui już czas d C Płyńmy w dół do starej Maui d A7 Arktyki blask już pożegnać czas d A d C Płyńmy w dół do starej Maui d A d Z północnym sztormem już płynąć czas wśród lodowych groźnych gór d A d C d A d I dobrze wiemy, że nadszedł czas ujrzeć niebo z tropikalnych chmur d A d C d A d Dziesięć długich miesięcy zostało gdzieś wśród piekielnej kamczackiej mgły d A d A Żegnamy już Arktyki blask i płyniemy do starej Maui d A7 d C d A d Płyńmy w dół do starej Maui już czas d C Płyńmy w dół do starej Maui d A7 Arktyki blask już pożegnać czas d A d C


84

Płyńmy w dół do starej Maui d A d Za sobą mamy już Diamond Head no i groźne stare Oahu d A d C d A d Tam maszty i pokład na długo skuł wszechobecny, groźny lód d A d C d A d Jak odrażająca i straszna jest biel Arktyki, tego nie wie nikt d A d A Za sobą mamy już setki mil, czas wziąć kurs do Starej Maui d A7 d C d A d Płyńmy w dół do starej Maui już czas d C Płyńmy w dół do starej Maui d A7 Arktyki blask już pożegnać czas d A d C Płyńmy w dół do starej Maui d A d Lody zostały za rufą gdzieś, ciepła bryza w żagle dmie d A d C d A d Że piękne dziewczyny czekają już na nasz powrót, każdy wie d A d C d A d Czarne oczy ich wypatrują nas, chciałby każdy szybko być wśród nich d A d A Więc szybciej łajbo nam się tocz tam do dziewczyn ze Starej Maui d A7 d C d A d Płyńmy w dół do starej Maui już czas d C Płyńmy w dół do starej Maui d A7 Arktyki blask już pożegnać czas d A d C Płyńmy w dół do starej Maui d A d Harpuny już odłożyć czas, starczy, dość już wielorybiej krwi d A d C d A d Już pełne tranu beczki masz, płynne złoto sprzedasz w mig d A d C d A d Za swój żywot psi, za trud i znój kiedyś w niebie dostaniesz złoty tron d A d A O dzięki Ci, Boże, że każdy mógł wrócić do rodzinnych stron d A7 d C d A d Płyńmy w dół do starej Maui już czas d C Płyńmy w dół do starej Maui d A7 Arktyki blask już pożegnać czas d A d C Płyńmy w dół do starej Maui d A d Kotwica mocno trzyma dno, wreszcie ujrzysz ukochany dom d A d C d A d Przed nami główki portów już i kościelny słychać dzwon d A d C d A d A na lądzie uciech nas czeka sto, wnet zobaczysz dziatki swe d A d A Na spacer weźmiesz żonę swą i zapomnisz wszystkie chwile złe d A7 d C d A d Płyńmy w dół do starej Maui już czas d C Płyńmy w dół do starej Maui d A7 Arktyki blask już pożegnać czas d A d C Płyńmy w dół do starej Maui d A d


85

Poczekaj jak ci zmienią hals (bulaj)

sł./mel. A.Korycki

1. Pierwszy narzekać zaczął mały, zwykły bulaj, C G7 C Że on jest takim traktowaniem wprost zgorszony, F7 C C7 Bo jak tak można, żeby on F7 Przez cały dzień przebywał w cieniu, C a A słońce grzało te bulaje z drugiej strony. D7 G7 I krzycząc głośno, coraz głośniej, F7 Że słońca chce, bo jeszcze rośnie, C a Bez konwenansów wprost zażądał zmiany halsu. D7 G7 Ref.: Poczekaj Mały, jak Ci zaraz zmienią hals, C G7 C C7 I nad swym losem się tu zbytnio nie rozczulaj, G7 C Bo to, czy trzeba zmienić hals, czy nie, F7 Sternik lepiej wie, C a A rozkazywać mu nie będzie smarkacz bulaj. |bis D7 G7 C 2. Gdy bulaj skończył, głos zabrała stara wanta, C G7 C Trochę już ruda, gruba wanta od nawietrznej, F7 C C7 Że tak brakuje już niewiele, F7 By maszt rozerwał jej piszczele. C a Ona nalega, żeby hals zmienić koniecznie, D7 G7 I płaczem, który grozą ział, F7 Witała nadchodzący szkwał, C a I już za chwilę była dłuższa gdzieś o tyle. D7 G7 Ref.: Poczekaj Mała, jak Ci zaraz zmienią hals, C G7 C C7 Bo na ten temat już niejedna była szanta. G7 C Lecz to, czy trzeba zmienić hals, czy nie, F7 Sternik lepiej wie, C a A rozkazywać mu nie będzie stara wanta. |bis (...gruba wanta.) D7 G7 C 3. Wanta umilkła i już lament słychać nowy, C G7 C Ów lament też do zmiany halsu wciąż ponaglał, F7 C C7 Lecz jakże wszyscy się zdziwili, F7 Gdy źródło płaczów tych wykryli, C a Bo okazała się nim prawa strona żagla. D7 G7 I tak żaliła się nieszczęsna, F7 Że ona nie chce być już wklęsła, C a Lecz zgrabna, smukła, D7 G7 Teraz pragnie być wypukła. C G7 C Ref.: Poczekaj Mała, jak Ci zaraz zmienią hals. C G7 C C7 Ja wiem, że dola twoja wklęsła, strasznie smutna, G7 C Lecz to, czy trzeba zmienić hals, czy nie, F7 Sternik lepiej wie, C a A rozkazywać mu nie będzie kawał płótna. D7 G7 C


86

Lecz, mimo próśb, płynęli wciąż tym samym halsem, E a Choć prośby serce przewierciłyby na wylot. E a Ach, czyżby sternik ten, okrutny tak, G7 Serce z lodu miał? C a Nie, po prostu jacht prowadził autopilot. |bis D7 G7 C

Pod jodłą sł. A.Mendrygał Siedzieliśmy "Pod jodłą" i dobrze nam się wiodło D h Kapitan Ferrel stary zgred postawić nie chciał whisky G D Trzy razy mu mówiłem, uprzejmie go prosiłem D h Lecz pycha rozpierała go, a nam już wyschły pyski. G D Więc dałem jemu w nos, co myśli sobie A D Co myśli wredny typ postawić nie chciał nam. G D A D Wybrałem się do Merry, chodziłem tam dni cztery D h Ekonom Paddy suczy syn wciąż dawał jej robotę G D Trzy razy mu mówiłem uprzejmie go prosiłem D h I nie posłuchał łobuz mnie, do dziś ma Merry cnotę G D Więc dałem jemu w nos, co myśli sobie A D Co myśli wredny typ pozwolić nie chciał nam. G D A D W Dublinie przy niedzieli pięć funtów nam gwizdnęli D h Właściciel pubu tłusty byk chciał funta na zapłatę G D Trzy razy mu mówiłem, uprzejmie go prosiłem D h Lecz nerwy ciut poniosły mnie zepsutą ma facjatę G D Bo dałem jemu w nos, co myśli sobie A D Co myśli wredny typ, odpuścić nie chciał nam. G D A D Na trakcie przez przypadek, los też mnie kopnął w zadek D h Łapaczy oddział wyrwał mnie tak jak borsuka z dziury. G D Na okręt mnie zabrali, po zadku "fest" przylali D h Gdy drzeć zacząłem pysk, padł taki rozkaz z góry: G D "A dajcie jemu w nos! Co myśli sobie, A D Co myśli wredny typ, przeszkadzał będzie nam!" G D A D


87

Pod kotwicą Kiedy w knajpie "Pod Kotwicą" C e a Zbierze się żeglarska brać, a F G C Opowieści wolno płyną, C e a Zaraz w kości zaczną grać. a F G C Stary bosman fajkę kurzy C e a I popija z flaszy rum. a F G C - Statek mój był bardzo duży, C e a Zwał się dziarsko "Złoty Sum". a F G C Słynął on na wielkich morzach, C e a Był postrachem wszystkich wód. a F G C Dzielna też była jego załoga, C e a Forsy wtedy było w bród. a F G C Prawie cały świat opłynął, C e a Dumnie nawet szedł na dno, a F G C Gdy do Indii wschodnich płynął, C e a Wiatr o skały strzaskał go. a F G C Opowiada stary wyga, C e a Aż po knajpie idzie szum, a F G C Jak do Gdańska długo płynął C e a W starej beczce gdzie był rum. a F G C


88

Pod Sztokfiszem

Słowa: Halina Stefanowska

Świt nabił nas w butelkę C e Z naszą poniewierkę, F C Za kiepski los i pieski wikt. C a D7 G Dziś dymią wszystkie czuby, C e Dziś śpiewa cały kubryk- F C Panieneczki otwieracie drzwi! C G C (G7 C) „Pod Sztokfiszem” parę dni C G7 C Brzuch jak beczka- w beczce dżin. C G7 C Nim na morze wypłyniemy, C a Znów na morze, D7 G To jeszcze, mała, nalej mi, C e Bo jutro będzie gorzej F C Jeśli się do jutra będzie żyć. C G7 C (G7 C) Choć stale porty zmieniasz, C e Jednaka wszędzie cena. F C Gorzałki łyk jest droższy niż twój łeb. C a D7 G Masz długi w czarciej kasie C e Więc nalej póki da się, F C Z pełną szklanką dolę swoją klep. C G C (G7 C) „Pod Sztokfiszem” parę dni, C G7 C brzuch jak beczka, w beczce dżin. C G7 C Nim na morze wypłyniemy C a Znów na morze. D7 G To jeszcze, mała, nalej mi, C e Bo jutro będzie gorzej F C Gdy nas porwie czart na mały drink. C G7 C (G7 C)

Pod żaglami "Zawiszy"

Pod żaglami "Zawiszy" A Życie płynie jak w bajce, A7 D Czy to w sztormie, czy w ciszy, Azm7 A Czy w noc ciemną, dzień jasny. E7 A Kiedy grot ma dwa refy, A Fala pokład zalewa, A7 D To załoga "Zawiszy" Azm7 A Czuje wtedy, że pływa. E7 A Więc popłyńmy raz jeszcze A W tę dal siną, bez końca, A7 D Aby użyć swobody, Azm7 A Wiatru, morza i słońca. E7 A


89

Białe żagle na masztach, A To jest widok mocarny, A7 D W sercu radość i siła, Azm7 A To "Zawisza" nasz "Czarny". E7 A

Popłynęli koledzy w rejs

Sł. Muz. Jerzy Porębski Popłynęli koledzy w rejs, fale ich kołyszą gdzieś ... a E a G C A7 Dla nich dobry los lub zły, im się sen na jawie śni d a Dla mnie smutne na lądzie dni. F E7 a Gdzieś na Biskajach z Nordu wieje, E7 Świat się kołysze, świat się śmieje a W cieśninie Drake'a lodu kry ... Mijają dni ... G C Gdzieś tam na wachcie noc bez końca E7 Zapragniesz północnego słońca a Zaszumi w głowie tęgi łyk ... Mijają dni ... G C E7 Popłynęli koledzy w rejs, fale ich kołyszą gdzieś ... a E a G C A7 Dla nich dobry los lub zły, im się sen na jawie śni d a Dla mnie smutne na lądzie dni. F E7 a Pozdrów kolego, wyspy moje, E7 Pozdrów też śpiące kotoboje a Lodem wilgotne, mokre mchy ... Przyrzeknij mi ... G C Pozdrów też w porcie tę dziewczynę, E7 Gdy woda winem ci popłynie, a Przywieź nostalgii pełny łyk ... Przyrzeknij mi ... G C E7 Popłynęli koledzy w rejs, fale ich kołyszą gdzieś ... a E a G C A7 Dla nich dobry los lub zły, im się sen na jawie śni d a Dla mnie smutne na lądzie dni. F E7 a Lecz coś mi w duszy cicho szepce, E7 Że Stary pieczęć da w książeczce, a I z horyzontu zniknie ląd... Wypłynę stąd ... G C I nim mi posiwieją włosy, E7 Znów ujrzę z mostku albatrosy, a Przeżyję dobry los lub zły... Przyjdą te dni ... G C E7 A na razie : Popłynęli koledzy w rejs, fale ich kołyszą gdzieś ... a E a G C A7 Dla nich dobry los lub zły, im się sen na jawie śni d a Dla mnie smutne na lądzie dni. F E7 a


90

Port (mid)

Port to jest poezja rumu i koniaku e H e Port to jest poezja westchnień czułych żon G C G Wyobraźnia chodzi z ręką na temblaku C G a e Dla obieżyświatów port to dobry dom G e H e Oh, Johnnie Walker, dla bezdomnych dom G C G Oh, Johnnie Walker, dla bezdomnych dom G H e Port to są spotkania kumpli co przed laty e H e Uwierzyli w ziemi czarodziejski kształt G C G Za marzenia głupie tu się bierze baty C G a e Któż mógł wiedzieć, że tak mały jest ten świat G e H e Oh, Johnnie Walker, mały jest ten świat G C G Oh, Johnnie Walker, mały jest ten świat G H e Port to są zaklęcia starych kapitanów e H e Którzy chcą wyruszyć w jeszcze jeden rejs G C G Tu żaglowce stare giną na wygnaniu C G a e Wystrzępione wiatrem aż po drzewce rej G e H e Oh, Johnnie Walker, aż po drzewce rej G C G Oh, Johnnie Walker, aż po drzewce rej G H e


91

Portowa tawerna Słowa i muzyka: Jerzy Porębski 1. Powiedz mi, Stary, który to raz a e Dajemy w tej knajpie w gaz? G a D e Który raz płyniemy w długi rejs, a e Nie ruszając tyłka z miejsc? G a D e A knajpą kołysze całkiem bezpiecznie C G I prawie nam nie jest źle, d a A biały żagiel zwisa bezwietrznie B F W tej tytoniowej mgle. E7 H7 W tej tytoniowej mgle. a G a e D e 2. Czasem przysiądzie jakaś mewka a e Gdzieś na relingu naszych spraw G a D e I krzykniesz: "Daj butelkę Stefka!" a e Zupełnie jak: "Grota staw!" G a D e A knajpą kołysze całkiem bezpiecznie C G I prawie nam nie jest źle, d a A biały żagiel zwisa bezwietrznie B F W tej tytoniowej mgle. E7 H7 W tej tytoniowej mgle. a G a e D e 3. No, powiedz mi, Stary, ile jeszcze razy a e Wpadniemy tutaj o morzu pomarzyć? G a D e Czy to pretekstem jest, czy nałogiem, a e Że wciąż chcemy ruszyć w drogę? G a D e A tuż przy kei stoją jachty wielkie, C G Wpłynęły do portu jak ptaki do gniazd. d a Wiosną żagle ubiorą, jak panny sukienkę B F I innych zabiorą w świat. E7 H7 A nam? Znów przybędzie lat. a G a e D e 4. Powiedz mi, Stary, który to raz a e Dajemy w tej knajpie w gaz? G a D e Który raz płyniemy w długi rejs, a e Nie ruszając tyłka z miejsc? G a D e A knajpą kołysze całkiem bezpiecznie C G I prawie nam nie jest źle, d a A biały żagiel zwisa bezwietrznie B F W tej tytoniowej mgle. E7 H7 W tej tytoniowej mgle. a G a e D e


92

Pożegnanie Liverpoolu

Cztery Refy, sł. K.Kuza, J.Rogacki Żegnaj nam, dostojny, stary porcie C F C C C7 F Rzeko Mersey, żegnaj nam C G C G7 Zaciągnąłem się na rejs do Kalifornii G C F C C F C Byłem tam już niejeden raz C G C C G7 C A więc żegnaj mi, kochana ma G F C G7 F C Za chwilę wypłyniemy w długi rejs C G7 C G7 Ile miesięcy cię nie będę widział, nie wiem sam G7 C F C C C7 F C Lecz pamiętać zawsze będę cię C G7 C C G7 C Zaciągnąłem się na herbaciany kliper C F C C C7 F Dobry statek, choć sławę ma złą C G C G7 A że kapitanem jest tam stary Burgess G C F C C F C Pływającym piekłem wszyscy go zwą C G C C G7 C A więc żegnaj mi, kochana ma G F C G7 F C Za chwilę wypłyniemy w długi rejs C G7 C G7 Ile miesięcy cię nie będę widział, nie wiem sam G7 C F C C C7 F C Lecz pamiętać zawsze będę cię C G7 C C G7 C Z kapitanem tym płynę już nie pierwszy raz C F C C C7 F Znamy się od wielu, wielu lat C G C G7 Jeśliś dobrym żeglarzem, radę sobie dasz G C F C C F C Jeśli nie toś cholernie wpadł C G C C G7 C A więc żegnaj mi, kochana ma G F C G7 F C Za chwilę wypłyniemy w długi rejs C G7 C G7 Ile miesięcy cię nie będę widział, nie wiem sam G7 C F C C C7 F C Lecz pamiętać zawsze będę cię C G7 C C G7 C Żegnaj nam, dostojny, stary porcie C F C C C7 F Rzeko Mersey, żegnaj nam C G C G7 Wypływamy już na rejs do Kalifornii G C F C C F C Gdy wrócimy - opowiemy wam C G C C G7 C A więc żegnaj mi, kochana ma G F C G7 F C Za chwilę wypłyniemy w długi rejs C G7 C G7 Ile miesięcy cię nie będę widział, nie wiem sam G7 C F C C C7 F C Lecz pamiętać zawsze będę cię C G7 C C G7 C


93

Pójdę przez morze

sł. K.Berndt, mel. J.Wydra, EKT-Gdynia

1. Rozbiję swój świat zabity deskami, a7 d7 E7 a7 d7 E7 Z tych desek zbuduję, jak z tęsknoty, łódź. a7 D7 E7 Perły, korale rozsypię na szczęście, a7 G C7- F7+ Muszle, bursztyny, a może coś jeszcze. d7 E a7 d7 E Będę wędrował poza horyzont a7 d7 E7 a7 d7 E7 Ze swojskim balastem - wielką walizą. a7 D7 E7 Z wyspy na wyspę, raz dniem, raz nocą, a7 G C7- F7+ Skieruję ster, gdzie oczy poniosą. d7 E a d7 E Ref. Gwiazdy to ryby latające d7 E7 a Między księżycem a słońcem. d7 E7 a / A7 Morze - modlitwa Boga i ludzi d G C F Za tych, których życie zbytnio trudzi. d E7 a d7 E Gwiazdy to ryby latające d7 E7 a Między księżycem a słońcem. d7 E7 a / A7 Morze - modlitwa Boga i ludzi d G C F Za tych, których życie zbytnio trudzi. d E7 a 2. W trójkącie żagla słońce powieszę a7 d7 E7 a7 d7 E7 I będę studził płonne zapały a7 D7 E7 Serc zbyt gorących i tych zbyt małych, a7 G C7- F7+ I tych co burzą, i tych co ciszą. d7 E a d7 E Pójdą nade mną trzy czarne wieże, a7 d7 E7 a7 d7 E7 Jak trzy dzwonnice rybackich świątyń. a7 D7 E7 Będzie im lekko w wodach, gdy dzwony a7 G C7- F7+ Wydzwonią żywot wieczornych modlitw. d7 E a d7 E Ref. Gwiazdy to ryby latające d7 E7 a Między księżycem a słońcem. d7 E7 a / A7 Morze - modlitwa Boga i ludzi d G C F Za tych, których życie zbytnio trudzi. d E7 a d7 E Gwiazdy to ryby latające d7 E7 a Między księżycem a słońcem. d7 E7 a / A7 Morze - modlitwa Boga i ludzi d G C F Za tych, których życie zbytnio trudzi. d E7 a


94

Press Gang

sł. A. Mendygrał

W dół od rzeki poprzez London Street e D G D Psów królewskich zwarty oddział szedł e D e Ojczyźnie trzeba dziś świeżej krwi e G D e Marynarzy floty wojennej e D e D e A że byłem wtedy silny chłop e D G D W tłumie złowił mnie sierżanta wzrok e D e W kajdanach z bramy wywlekli mnie e G D e Marynarza floty wojennej e D e D e Jak o prawa upominać się e D G D Na gretingu nauczyli mnie e D e Niejeden krwią wtedy spłynął grzbiet e G D e Marynarza floty wojennej e D e D e Nikt nie zliczy ile krwi i łez e D G D Wsiąkło w pokład, gdy się zaczął rejs e D e Dla chwały twej słodki kraju mój e G D e Marynarzy floty wojennej e D e D e Hen, za rufą miły został dom; e D G D Jesteś tylko parą silnych rąk, e D e Dowódca tu twoim Bogiem jest, e G D e Marynarzu floty wojennej. e D e D e Gdy łapaczy szyk formuje się e D G D W pierwszym rzędzie możesz ujrzeć mnie e D e Kto stanie na mojej drodze dziś e G D e Łup stanowi floty wojennej e D e D e Na początek wziąłem trzysta plag e D G D Bom dochodzić chciał swoich słusznych praw e D e Dowódca tu twoim królem jest e G D e Marynarzu floty wojennej e D e D e Tylko Bóg policzy ile skarg e D G D Usłyszały te ambrazury dział e D e Jak wiele w pokład tu wsiąkło łez e G D e Marynarzy floty wojennej e D e D e Bat bosmana wciąż plecy zgięte tnie e D G D Gdy przy linach wraz mozolimy się e D e Dla chwały twej słodki kraju mój e G D e Marynarze floty wojennej e D e D e


95

Przechyły

P.Orkisz Pierwszy raz przy pełnym takielunku e D e Biorę ster i trzymam kurs na wiatr e D e I jest jak przy pierwszym pocałunku a H7 e W ustach sól, gorącej wody smak a H7 e O ho ho, przechyły i przechyły a H7 e O ho ho, za falą fala mknie a H7 e O ho ho, trzymajcie się dziewczyny a H7 e Ale wiatr, ósemka chyba dmie a H7 e Zwrot przez sztag - okay, zaraz zrobię e D e Słyszę, jak kapitan cicho klnie e D e Gubię wiatr i zamiast w niego dziobem a H7 e To on mnie od tyłu - kumple w śmiech a H7 e O ho ho, przechyły i przechyły a H7 e O ho ho, za falą fala mknie a H7 e O ho ho, trzymajcie się dziewczyny a H7 e Ale wiatr, ósemka chyba dmie a H7 e Hej ty tam za burtę wychylony e D e Tu naprawdę się nie ma z czego śmiać e D e Cicho siedź i lepiej proś Neptuna a H7 e Żeby coś nie spadło ci na kark a H7 e O ho ho, przechyły i przechyły a H7 e O ho ho, za falą fala mknie a H7 e O ho ho, trzymajcie się dziewczyny a H7 e Ale wiatr, ósemka chyba dmie a H7 e Krople mgły w tęczowym kropel pyle e D e Tańczy jacht, po deskach spływa dzień e D e Jutro znów wypłynę, bo odkryłem a H7 e Morze, noc, żeglarską starą pieśń a H7 e O ho ho, przechyły i przechyły a H7 e O ho ho, za falą fala mknie a H7 e O ho ho, trzymajcie się dziewczyny a H7 e Ale wiatr, ósemka chyba dmie a H7 e


96

Przyjdzie czas

Wykonawca: Muzaj Ryszard

Słowa i muzyka: Ryszard Muzaj

Widzisz, znów zostałem dziś kochana razem z Tobą. G C D G Zobacz, jak przez te lata szybko synek wyrósł nam. D C D Wybacz mi, że nie chciałem z przyjacielem wyjść na morze. G C D G Jest kilka spraw, których nie rozumiesz, a chcę mieć na nie czas. D C D Ty Stary też wybacz mi, że nie popłynę z Tobą w morze. G C D G Sztormiak włóż, a ja będę tu na brzegu, gdzie mój dom. D C D I w ciemną noc, kiedy Bóg zapomni zająć się gwiazdami, G C D G Poproszę Go, by je zapalił, abyś mógł odnaleźć kurs. D C D Z portu wyszedłeś w nocy, wziąłeś lewą burtą światła Helu. G C D G Kambuz śpi. Znam Cię, mocną kawę robisz sobie sam. D C D Z mojego brzegu świateł Twoich nie zobaczę, bo i po co? G C D G Dobrze wiem, radę sobie musisz dać, gdy przyjdzie sztorm. D C D Myślą będziemy z Tobą, w oknie domu lampę zapalimy, G C D G Choć mała jest, to pomoże kurs odczytać w mokrą noc. D C D Na pewno nic się nie stało, wszystko będzie tak jak dawniej, G C D G Gdy wrócisz tu, wymarzymy sobie jeszcze jeden rejs. D C D I przyjdzie czas, że popłynę z Tobą, G D C9 Będziemy dzielić spleśniały chleb na pół, G D C9 A gdy śmierć zechce porwać nas w otchłań słoną, G D C9 Zaufaj mi do kresu sił. G D G Nie martw się moja Miła, chodź, pójdziemy na brzeg morza. G C D G Zobacz, jak fala z wiatrem w zwariowanym tańcu trwa. D C D Los jak wiatr tańcząc z nami bezlitośnie figle płata, G C D G Lecz minie sztorm i do portu wpłynąć będzie znacznie lżej. D C D Muszelka mała tu na brzegu swoją podróż zakończyła. G C D G Podniosę ją, a opowie mi jak będzie w morzu, gdy D C D Kolejny rejs przyjdzie nam wachtami pół na pół podzielić G C D G I jedno wiem, ten rejs wpisałem w moje dni. D C D Bo przyjdzie czas, że popłynę z Tobą, G D C Będziemy dzielić spleśniały chleb na pół, G D C A gdy śmierć zechce porwać nas w otchłań słoną, G D C Zaufaj mi do kresu sił. G D G


97

Rozmowa z Dziadkiem

sł. i muz. Jerzy Porębski

Dałem ci cały świat, dałem półkule obie C C7 I oceanów wielki szmat F Nawet Ci dałem rozum w głowie. F7 I osiemdziesiąt do stu lat ludzkiego losu C C7 A7 A ty wybieraj - tak, czy nie D7 Czy będziesz słuchać mego głosu. G7 Dałem Ci wszystkie skarby świata nawet te nie odkryte C C7 I gwiazdy co wracają nocą F Choć nikną bladym świtem F7 Wszystko jest w twojej mocy C C7 Zależne od zrozumienia A7 Jedna prawda moja jest - D7 - to sens Twego istnienia. G7 Lecz prawda świętych ksiąg nieprosta do zrozumienia C C7 W rozumie twoim cierniem jest F Prowadzi do zwątpienia F7 I gmatwa proste ścieżki. C C7 Niech cię pokory uczy A7 Abyś ty sam siebie D7 Pychą ogromną nie zdusił. G7 Byś rozum doskonalił i mógł pojąć szybko C C7 Te zer tysiące co stoją F Za zwykłą jedynką. F7 W dążeniu do światła C C7 Byś szedł prostą drogą A7 W tym ci i ja i te księgi D7 Te święte pomogą. G7 Ostawiam cię samym byś jadł owoc życia C C7 I by wciąż cię nęciła F Wielka tajemnica F7 Co stworzysz to twoje C C7 Gdzie dojdziesz tam będziesz A7 A syn twój pójdzie dalej D7 Bo rozum twój posiędzie. G7 Dałem ci cały świat, dałem półkule obie C C7 I oceanów wielki szmat F Dałem ci rozum w głowie F7 I osiemdziesiąt do stu lat C C7 Ludzkiego losu - ... A7 A ty wybieraj – tak, czy nie, D7 Czy będziesz słuchać mego głosu. G7


98

Róże z Dublina

Gdzieś w Irlandii, tysiące mil stąd C F C Stoi domek wśród zielonych wzgórz C a G Zimne morze wyrzuca na ląd C F C Bukiet irlandzkich czerwonych róż C F C Kiedy skończy się wreszcie ten rejs C C7 F Kiedy ujrzysz rodzinny swój dom C G Czy rozpozna cię twój stary pies C F C I czy żona jest wierna ci wciąż C F C Od fordecku na wantach gra wiatr C F C Gra melodię z rodzinnych twych stron C a G Zdrajca smutek do serca się wkradł C F C Wali w strunę tęsknoty jak w dzwon C F C Kiedy skończy się wreszcie ten rejs C C7 F Kiedy ujrzysz rodzinny swój dom C G Czy rozpozna cię twój stary pies C F C I czy żona jest wierna ci wciąż C F C Czasem patrzysz na morze, gdy sztorm C F C Rzuca statkiem od nieba do dna C a G Wtedy widzisz jak szalona toń C F C Bukiet róż niesie z prądem pod wiatr C F C Kiedy skończy się wreszcie ten rejs C C7 F Kiedy ujrzysz rodzinny swój dom C G Czy rozpozna cię twój stary pies C F C I czy żona jest wierna ci wciąż C F C Czy do nóg będzie łasił się pies C F C Czy złowrogo zabłyśnie mu ząb C a G Kiedy skończy się wreszcie ten rejs C F C Kiedy ujrzysz rodzinny swój dom C F C Kiedy skończy się wreszcie ten rejs C C7 F Kiedy ujrzysz rodzinny swój dom C G Czy rozpozna cię twój stary pies C F C I czy żona jest wierna ci wciąż C F C


99

Regaty



1. A w żaglach mgła jest taka biała, G C G D7 Że, zda się, wszystko pokrył śnieg G C G G7 I tylko zimna kawa w dzbanku mi została,| C D7 G C I ten niedokończony bieg. |bis G D7 G 2. Regaty trwają już od rana, G C G D7 Lecz od południa wicher zdechł G C G G7 I nie zaskwierczy w kilwaterze syk szampana| C D7 G C Na napnie fałów wściekły dech. |bis G D7 G 3. Zwisają żagle w takielunku G C G D7 I niepotrzebnie sterczy ster, G C G G7 I za kolację nie zapłacę dziś rachunku, | C D7 G C Pozostał chleb i suchy ser. |bis G D7 G 4. Łajba, jak koń na grzęzawisku, G C G D7 Powoli wsiąka w tuman mgły, G C G G7 A mnie się marzy ciepła kawa przy ognisku | C D7 G C I deser, którym jesteś Ty. |bis G D7 G 5. Regaty trwają już od rana, G C G D7 Lecz od południa wicher zdechł G C G G7 I tylko zimna kawa w dzbanku mi została, | C D7 G C I ten niedokończony bieg. |bis G D7 G


100

Rzuć mnie mała

sł. i muz. A.Korycki

Rzuć mnie mała, a będę miał pretekst, by zaraz w morze iść. A H7 Rzuć mnie mała, by naszła znów mnie chęć na morskich przygód kiść E E7 A H7 E E7 Rzuć mnie mała, niech inny w twej szafie swój rozpakuje wór A H7 Rzuć mnie mała, bo tak jak na rafie tu tkwię, więc tnij ten sznur. E E7 A F7 E7 A Ref. Ja do ciebie co tu kryć nie pasuję, (nie pasuję!) D D7 A Bo ty w pionie lubisz być, a ja się kiwać chcę. H7 E7 Rzuć mnie mała, niech inny w twej szafie swój rozpakuje wór A H7 Rzuć mnie mała, bo tak jak na rafie tu tkwię, więc tnij ten sznur. E E7 A F7 E7 A Rzuć mnie mała, bo ja nie potrafię żyć jak lądowy szczur A H7 Rzuć mnie mała i z innym wieś zasiedl gdzieś u podnóży gór E E7 A H7 E E7 Rzuć mnie mała, a cieszył się będę od rufy aż po dziób A H7 Rzuć mnie mała, i zrób to czym prędzej, bo jeśli nie - to ślub! E E7 A F7 E7 A Ref. Choć do ciebie - co tu kryć nie pasuję, (nie pasuję!) D D7 A Bo ty w pionie lubisz być, a ja się kiwać chcę. H7 E7 Zgódź się mała, a cieszył się będę od rufy aż po dziób A H7 Zgódź się mała, i zrób to czym prędzej, a wtedy jutro ślub! E E7 A F7 E7 A

Sam



Jest przeciwne naturze człowieka, a Gdy mu woda za kołnierz wcieka. d7 Wybrałem jedną z gorszych ról - G Rzucać sobą w górę, w dół. C Płacę za "Czarnego Luda" C7 Forsą, co się zowie nuda. C7 Płacę za "Palmowy Las" F Forsą, co się zowie czas. G#7 G Duje wiatr jak duch cmentarny, a - O żesz... Ty mój "Zawisza Czarny"! d7 Słoną falą spluwam - chlup! G W herbacianych kliprów dziób. C Dalej kilem dookoła, C7 Dalej płyńmy - nikt nie woła. C7 Alem ci ja sobie pan, F Alem ci ja sobie sam G#7 G Sterem, żeglarzem, okrętem. a Sterem, żeglarzem, okrętem... a


101

Lepiej mam niż biurokrata, a Co do pracy rano lata. d7 Latam sobie w dół i w górę, G Topem wiercąc w chmurach dziurę. C Fordewind w spinaker dmucha, C7 Kausza w szeklę sobie stuka, C7 Albatrosy i grzywacze... F Kiedy kaczka mi zakwacze? G#7 G Na rodzinnym stawie a Łódkę sobie sprawię. a Spłynę, spłynę łódką przy wiatraku, a Żaby w rzęsie, w tataraku. d7 Tobie wianek przyozdobię, G Nie bój, i tak nikt nie dowie. C Pachnie łódka, pachnie siano, C7 Rosą mokra łódka rano. C7 Oj, z tą rosą coś nie tak, F Chyba mi się zepsuł smak. G#7 G Duje z dziobu, wiatr się zmienia. a Gdzie jest ta cholerna ziemia? d7 Idą panny całe w bieli, G Nie utoną w śród topieli. C Oj, Marzanno, to nie ja, a Pani mego brata zna. d7 E7 a Duje wiatr jak duch cmentarny, a - O ż... Ty mój "Zawisza Czarny"! d7 Słoną wodą spluwam - chlup! G W herbacianych kliprów dziób. C


102

Samantha

Ty nie jesteś kliprem sławnym Cutty Sark czy Betty Lou a G a G a W Pacyfiku portach gwarnych nie zahuczy w głowie rum F G a F G a Nie dla ciebie są cyklony Hornu także nie opłyniesz a G a G a W rejsie sławnym i szalonym w szancie starej nie zaginiesz. F G a F G a Hej Samantha, hej Samantha kiedy wiatr ci gra na wantach F C a Gdy rysujesz wody taflę moje serce masz pod gaflem F G a Czasem ciężko prujesz wodę i twe żagle już nie nowe C a Jesteś łajbą pełną wzruszeń, jesteś łajbą co ma duszę. F G a G a Ale teraz wyznać pora chociaż nie wiem czemu psia kość a G a G a Gdy cię nie ma na jeziorach, na jeziorach pusto jakoś F G a F G a Gdy w wieczornej przyjdzie porze śpiewać słowa piosnki złudnej a G a G a Gdy cię nie ma na jeziorze to Mazury nie są cudne. F G a F G a Hej Samantha, hej Samantha kiedy wiatr ci gra na wantach F C a Gdy rysujesz wody taflę moje serce masz pod gaflem F G a Czasem ciężko prujesz wodę i twe żagle już nie nowe C a Jesteś łajbą pełną wzruszeń, jesteś łajbą co ma duszę. F G a G a Czasem kiedyś już zmęczona w chwili krótkiej przyjemności a G a G a W złotych słońca stu ramionach ty wygrzewasz stare kości F G a F G a A gdy przyjdzie kres twych dróg nie zapłaczę na pogrzebie a G a G a Wiem że sprawi dobry Bóg, byś pływała dalej w niebie. F G a F G a Hej Samantha, hej Samantha kiedy wiatr ci gra na wantach F C a Gdy rysujesz wody taflę moje serce masz pod gaflem F G a Czasem ciężko prujesz wodę i twe żagle już nie nowe C a Jesteś łajbą pełną wzruszeń, jesteś łajbą co ma duszę. F G a G a


103

Samotnemu żeglażowi

sł. T.Śliwiak, mel. K.Lisiecka, EKT-Gdynia

(blues)

1. Toporem zręcznym, ostrzem nagłym e A e A Wywiodę z lasu łódź i maszt, e D H7 H7 I spojrzę, jak u szczytu nieba e D C H7 Wstępuje w obszar morza czas. e D A A I przez samotność poprowadzę e A e A Swych uniesionych powiek ból, e D H7 H7 I będę wody odgadywał, e D C H7 Gdzie świeci portów biała sól. e D A A Ref. Oto są moje Himalaje, a H7 e A Pustynie i Arktyki lód. e D G H7 To mój zgarnięty w jeden żagiel e D C H7 Ludzkiej godności wieczny głód. |bis e D A A 2. Zamknie się po mnie i zabliźni e A e A Mój niedotknięty stopą ślad e D H7 H7 I tylko w to do krwi uwierzę, e D C H7 Co w dłoniach mi zawiąże wiatr. e D A A Ref. Oto są moje Himalaje, a H7 e A Pustynie i Arktyki lód. e D G H7 To mój zgarnięty w jeden żagiel e D C H7 Ludzkiej godności wieczny głód. |bis e D A A


104

Shenandoah (mid)

sł. A.Mendrygał, R.Soliński O, Missouri, ty wielka rzeko! C F C -Ojcze rzek, kto bieg twój zmierzy? C F C Namioty Indian na jej brzegach, a C -Away, gdy czółno mknie poprzez nurt Missouri. C G F C G C O, Shenandoah jej imię było, C F C -Ojcze rzek, kto bieg twój zmierzy? C F C I nie wiedziała, co to miłość. a C -Away, gdy czółno mknie poprzez nurt Missouri. C G F C G C Aż przybył kupiec i w rozterce C F C -Ojcze rzek, kto bieg twój zmierzy? C F C Jej własne podarował serce. a C -Away, gdy czółno mknie poprzez nurt Missouri. C G F C G C A stary wódz rzekł, że nie może C F C -Ojcze rzek, kto bieg twój zmierzy? C F C Białemu córka wodza ścielić łoża. a C -Away, gdy czółno mknie poprzez nurt Missouri. C G F C G C Lecz wódka białych wzrok mu mami, C F C -Ojcze rzek, kto bieg twój zmierzy? C F C Juz wojownicy śpią z duchami. a C -Away, gdy czółno mknie poprzez nurt Missouri. C G F C G C Wziął czółno swe i z biegiem rzeki C F C -Ojcze rzek, kto bieg twój zmierzy? C F C Dziewczynę uwiózł w świat daleki. a C -Away, gdy czółno mknie poprzez nurt Missouri. C G F C G C O, Shenandoah, czerwony ptaku, C F C -Ojcze rzek, kto bieg twój zmierzy? C F C Wraz ze mną płyn po życia szlaku. a C -Away, gdy czółno mknie poprzez nurt Missouri. C G F C G C


105

Sielanka o domu

Wolna Grupa Bukowina

A jeśli dom będę miał, G a7 h7 G A h7 c#7 A To będzie bukowy koniecznie, C D G D E A Pachnący i słoneczny. a7 D h7 G h7 E c#7 A7 Wieczorem usiądę- wiatr gra, C D D7 D E E7 A zegar na ścianie gwarzy: G C G A A7 D E Dobrze się idzie, panie zegarze? - G a7 G h7 A h7 c#7 A Tik, tak... tik, tak... tik, tak... a7 D7 G h7 E7 c#7 A Świeca skwierczy i mruga przewrotnie, G a7 h7 G A h7 c#7 A Więc puszczam oko do niej C D7 G D E7 E Dobry humor dziś pani ma x2 G a7 h7 G A h7 c#7 A Szukam, szukania mi trzeba G D A E Domu- gitarą i piórem, F C G G D A A góry nade mną jak niebo, G D A E A niebo nade mną jak góry F C c G G D d A A4 A Gdy głosy usłyszę u drzwi, G a7 h7 G A h7 c#7 A Czyjekolwiek- wejdźcie, poproszę, C D G D E A Jestem zbieraczem głosów, a7 D h7 G h7 E c#7 A7 A dom mój bardzo lubi, gdy C D D7 D E E7 Śmiech ściany mu rozjaśnia G C G A A7 D E I gędźby lubi i pieśni... G a7 G h7 A h7 c#7 A Wpadnijcie na parę chwil, a7 D7 G h7 E7 c#7 A Kidy los Was zawiedzie w te strony, G a7 h7 G A h7 c#7 A Bo dom mój otworem stoi C D7 G D E7 E Dla takich jak my, dla takich jak my... G a7 h7 G A h7 c#7 A Zaproszę dzień i noc, G a7 h7 G A h7 c#7 A Zaproszę cztery wiatry- C D G D E A Dla wszystkich drzwi otwarte... a7 D h7 G h7 E c#7 A7 Ktoś poda pierwszy ton- C D D7 D E E7 Zagramy na góry koncert G C G A A7 D E Buków porą pachnącą: G a7 G h7 A h7 c#7 A Nasiąkną ściany grą... a7 D7 G h7 E7 c#7 A A zmęczonym wędrownikom G a7 h7 G A h7 c#7 A Odpocząć pozwolę muzyką, C D7 G D E7 E Bo taki będzie mój dom, bo taki będzie mój dom, G a7 h7 G A h7 c#7 A Bo taki będzie mój dom G a7 h7 G A h7 c#7 A


106

Staruszek jacht

J.Śmigielski Już dawno od morskiej wody burty ściemniały G D C D I żagle niejednym wichrem osmagane, G D C D Staruszek jacht u kresu swoich dni C G C G W przystani cichej o przygodzie śni. D e C D Hej! Ruszajmy w rejs G C G Do portów naszych marzeń! a7 C G Jacht gotów jest, D e Chodźcie więc żeglarze. C D G Staruszek jacht duma może o pierwszym sztormie, G D C D O rejsach, których nie umie wciąż zapomnieć. G D C D Gdy żagli blask na horyzoncie lśni, C G C G Wypłynąć chciałby jak za dawnych dni. D e C D Hej! Ruszajmy w rejs G C G Do portów naszych marzeń! a7 C G Jacht gotów jest, D e Chodźcie więc żeglarze. C D G Nieważne co się wydarzy, nieważne kiedy, G D C D Zabierzcie w podróż staruszka raz jeszcze jeden. G D C D Kto ujrzał raz przed dziobem morza dal, C G C G Powracać będzie wciąż do tamtych fal. D e C D Hej! Ruszajmy w rejs G C G Do portów naszych marzeń! a7 C G Jacht gotów jest, D e Chodźcie więc żeglarze. C D G


107

Stary bryg

Gdy wypływał z portu stary bryg d a d G d C d Jego losów nie znał wtedy nikt d C F C d a d G Nikt nie wiedział o tym, że d C F C Statkiem – widmem stanie się stary bryg d a d G d C d C d C d Hej ho na umrzyka skrzyni d F C d Tkwi butelka rumu F C d Hej ho! Resztę czart uczyni d F C d I butelka rumu F C d Co z załogą zrobił stary bryg d a d G d C d Tego też nie zgadnie chyba nikt d C F C d a d G Czy zostawił w porcie ją d C F C Czy na morza dnie? - nie wie nikt d a d G d C d C d C d Hej ho na umrzyka skrzyni d F C d Tkwi butelka rumu F C d Hej ho! Resztę czart uczyni d F C d I butelka rumu F C d Przepowiednia zła jest że ho ho d a d G d C d Kto go spotkał – marny jego los d C F C d a d G Ale my nie martwmy się d C F C Hej nie martwmy się - rum jeszcze jest d a d G d C d C d C d Hej ho na umrzyka skrzyni d F C d Tkwi butelka rumu F C d Hej ho! Resztę czart uczyni d F C d I butelka rumu F C d


108

Stary dziadek


Po drodze idzie stary dziadek d A7 d Taki naprawdę stary dziad F C F A7 Oczka ma smutne i kaprawe d A7 d I osiemdziesiąt parę lat B7 A7 d I tak co wieczór nad Starą Świną d A7 d Włóczy się takich dziadków sto F C F A7 I gdzie ja pójdę ze swoją dziewczyną d A7 d I gdzie ja pójdę powiedzcie - no! B7 A7 d Smutne jest życie starego człowieka d A7 d Smutne jest życie, smutny jego los F C F A7 Nikt go nie kocha i nikt nie czeka d A7 d No i przeważnie ma pusty trzos B7 A7 d A więc gdzie dziadek ma chodzić na spacery d A7 d Gdzie na spacery ma taki dziadek iść F C F A7 Więc wy zakochani idźcie do jasnej cholery d A7 d Bo dziadek będzie się przechadzał dziś. B7 A7 d


109

Stary Joe

Czy pamiętasz stary szkuner trójmasztowy, a E a Co kołysał się na fali niczym ptak ? a E a A7 Do Indii szedł z ładunkiem włókien kokosowych, d a A sternikiem jego był stary Joe. F E7 a A7 Do Indii szedł z ładunkiem włókien kokosowych, d a A sternikiem jego był stary Joe. F E7 a Stary Joe, kochany stary Joe a E7 a E7 Rudą brodę miał, krótką fajkę ćmił d a I wesoły zawsze był. F E7 a A7 Rudą brodę miał, krótką fajkę ćmił d a I wesoły zawsze był. F E7 a Pod grotmasztem stale w karty grał z bosmanem, a E a A gdy przegrał, to wokoło nożem ciął. a E a A7 A piersi miał wspaniale wytatuowane, d a A jak palił, a jak pił, a jak klął. F E7 a A7 A piersi miał wspaniale wytatuowane, d a A jak palił, a jak pił, a jak klął. F E7 a Stary Joe, kochany stary Joe a E7 a E7 Rudą brodę miał, krótką fajkę ćmił d a I wesoły zawsze był. F E7 a A7 Rudą brodę miał, krótką fajkę ćmił d a I wesoły zawsze był. F E7 a Grom za gromem przez ocean się przewalał, a E a Rozszalała się dokoła morska toń. a E a A7 Wtem na pokład wdarła się ogromna fala d a I z tą falą zginął stary Joe. F E7 a A7 Wtem na pokład wdarła się ogromna fala d a I z tą falą zginął stary Joe. F E7 a Stary Joe, kochany stary Joe a E7 a E7 Rudą brodę miał, krótką fajkę ćmił d a I wesoły zawsze był. F E7 a A7 Rudą brodę miał, krótką fajkę ćmił d a I wesoły zawsze był. F E7 a


110

Statek ze Szczecina



1. Płynął statek ze Szczecina do jakiegoś portu w Chinach, a E a d G7 C A7 Wynajęto go od mostku po dno. | d G7 C d Kto był armatorem? Kto? |bis a E7 a A7 2. Błyszczała księżycem Świna, ale nie szedł dym z komina, a E a d G7 C A7 Płynął sobie ship, ze Szczecina ship. | d G7 C d Kto prowadził statek? Nikt... |bis a E7 a A7 3. Płynął statek bez sternika, ale bal trwa i muzyka. a E a d G7 C A7 Widziałem to ja, słyszał także jeden pan, d G7 C d W domu jego adres mam. a E7 a A7 Słyszałem to ja, widział także jeden pan, d G7 C d W domu jego adres mam. a E7 a 4. Poszedłem tam do niego kiedyś, latem, by go spytać o ten statek. a E a d G7 C A7 Zobaczyłem dom, co miał w chmurach szczyt. | d G7 C d Kto w tym domu mieszkał? Nikt... |bis a E7 a A7 5. Zadzwonili gdzieś z Pekinu, zadzwonili do Szczecinu, a E a d G7 C A7 Nie dopłynął ship, gdzieś po drodze znikł | d G7 C d I nie widział go już nikt. |bis a E7 a A7 6. Może, że był bez sternika, może winna ta muzyka, a E a d G7 C A7 A może jeszcze trwa na tym statku bal, d G7 C d A mnie niepotrzebnie żal? a E7 a A7 Może jeszcze trwa na tym statku bal, d G7 C d A mnie? Niepotrzebnie żal. a E7 a 7. Może gdzieś po niebie pływa, może fala go ukrywa, a E a d G7 C A7 A może tamten pan też poszedł na ten bal, d G7 C d A mnie niepotrzebnie żal? a E7 a A7 Może tamten pan także poszedł na ten bal, d G7 C d A mnie niepotrzebnie żal? a E7 a A nam niepotrzebnie żal. a E7 a


111

Sto pierwszy toast…

sł./mel. A.Korycki

Ref.. Nie przeklinaj nas za Twe smutne, szare fale, C a F G C Zły dla Ciebie czas... C a F G Nie przeklinaj nas za Twą już nie białą pianę, C a F G C Zły dla Ciebie czas... C a F G 1. Za twe zdrowie już toastów było sto, d E a F My sto pierwszy dziś wznosimy. d E a Wiemy przecież, że tyś jest nie byle kto, d E a F I dlatego tak prosimy. d G Ref.. Nie przeklinaj nas za Twe smutne, szare fale, C a F G C Zły dla Ciebie czas... C a F G Nie przeklinaj nas za Twą już nie białą pianę, C a F G C Zły dla Ciebie czas... C a F G 2. Hej, Neptunie, zbudź się ze słonego snu, d E a F Użyj swej potężnej mocy, d E a Bo od ludzi, oprócz paragrafów stu, d E a F Nie doczekasz się pomocy. d G Ref.. Nie przeklinaj nas za Twe smutne, szare fale, C a F G C Zły dla Ciebie czas... C a F G Nie przeklinaj nas za Twą już nie białą pianę, C a F G C Zły dla Ciebie czas... C a F G 3. Kiedyś, gdy wypłynie już ostatnia z ryb, d E a F Paragrafy w kąt odstawcie, d E a Bo i tak pójdziecie za nią wszyscy wy, d E a F Co dziś chcecie pływać w nafcie. d G Ref.. Nie przeklinaj nas za Twe smutne, szare fale, C a F G C Zły dla Ciebie czas... C a F G Nie przeklinaj nas za Twą już nie białą pianę, C a F G C Zły dla Ciebie czas... C a F G


112

Struna za struną Sł. Muz. A. Korycki

Nie kazała mi przysięgać d e Na kolanach, że nie zdradzę a h Dotąd zawsze tego chciała, teraz nie G C A D Tylko tajemniczym szeptem d D e Rozkazała coś gitarze a h I odchodząc rzekła: "...no to - trzymaj się!" E a C#7 f#7 h E a f#7 h ref. Struna za struna mi się rwie E a F#7 h Już pękła "H" a wcześniej "E" E a A7 F#7 h Pewnie klasyczna wada fabryczna d a e h Albo korozja mi je żre E a F#7 h E a Minął tydzień i już porcik d e Bar i piwo słodko niańczy a h Ech. Hiszpance jakiejś dałem porwać się G C A D A wieczorem przy kolacji d D e Chłopcy śpiewać chcą, potańczyć a h Ja gitarę biorę, patrzę - pękła struna "G" E a C#7 f#7 h E a f#7 h ref. Struna za struna mi się rwie E a F#7 h Już pękła "H" a wcześniej "E" E a A7 F#7 h Pewnie klasyczna wada fabryczna d a e h Albo korozja mi je żre E a F#7 h E a A w Lizbonie prosi Zdzichu d e Ze turystkę spotkał – Szwedkę a h Ale ta ze sobą koleżankę ma G C A D Trudno - idę - przecież w biedzie d D e Żeglarz kumpla nie zawiedzie a h Gdy wróciłem pękła cicho struna "H" E a C#7 f#7 h E a f#7 h ref. Struna za struna mi się rwie E a F#7 h Już pękła "H" a wcześniej "E" E a A7 F#7 h Pewnie klasyczna wada fabryczna d a e h Albo korozja mi je żre E a F#7 h E a No i wreszcie w Neapolu d e Były tańce i dziewczyny a h Tam żeglarzy lubią, tam się o nas, dba G C A D A gdy rano powróciłem d D e To nie mogłem dojść przyczyny a h Czemu pękły obie "E" i "D" i "A" E a C#7 f#7 h E a f#7 h ref. Struna za struna mi się rwie E a F#7 h Już pękła "H" a wcześniej "E" E a A7 F#7 h Pewnie klasyczna wada fabryczna d a e h


113

Albo korozja mi je żre E a F#7 h E a Cały czas w powrotnej drodze d e Zakładałem nowe struny a h Lecz pękały - jakże dziwny to przypadek G C A D A tak chciałem móc na powitanie d D e Zagrać i zaśpiewać mojej żonie a h Ulubioną jcj lambadę E a C#7 f#7 h E a f#7 h ref. Struna za struna mi się rwie E a F#7 h Już pękła "H" a wcześniej "E" E a A7 F#7 h Pewnie klasyczna wada fabryczna d a e h Albo korozja mi je żre E a F#7 h E a Staję w drzwiach, zaczynam śpiewać d e A to, co się później stało a h Było gorsze niźli sztorm, czy salmonella G C A D Teraz drapiąc się po gipsie d D e Dam wam radę taką małą a h Nic śpiewajcie nigdy żonom a capella E a C#7 f#7 h E a f#7 h ref. Struna za struna mi się rwie E a F#7 h Już pękła "H" a wcześniej "E" E a A7 F#7 h Pewnie klasyczna wada fabryczna d a e h Albo korozja mi je żre E a F#7 h

Syrena

sł. Z.Zakrzewski Gdy w piątek rano żegnaliśmy ląd G C G I nasz statek niósł nas w dal, C D G Piękną syrenę przyniósł morski prąd, G C G Pozdrawiała nas wśród fal. C D G Choć się fala pieni wkrag, G Chociaż sztorm szaleje wciąż, G7 D D7 To my żeglarze weselimy się G C G A lądowym szczurom jest źle, jest źle, jest źle. C D7 G A lądowym szczurom jest źle, jest źle, jest źle. C D7 G Na widok taki nasz kapitan zbladł, G C G Choć był z niego dzielny chłop, C D G I rzekł: "Cholernie każdy z nas dziś wpadł, G C G Czeka na nas moskie dno." C D G Choć się fala pieni wkrag, G Chociaż sztorm szaleje wciąż, G7 D D7 To my żeglarze weselimy się G C G A lądowym szczurom jest źle, jest źle, jest źle. C D7 G A lądowym szczurom jest źle, jest źle, jest źle. C D7 G


114

A stary bosman, silny niczym tur, G C G Trząsł się jak osiki liść. C D G "Nie ujrzę już wiecej żadnej z moich cór, G C G Na dno przyjdzie nam dziś iść." C D G Choć się fala pieni wkrag, G Chociaż sztorm szaleje wciąż, G7 D D7 To my żeglarze weselimy się G C G A lądowym szczurom jest źle, jest źle, jest źle. C D7 G A lądowym szczurom jest źle, jest źle, jest źle. C D7 G A mały mess-boy bliski płaczu był G C G Mówiąc: "Będzie z nami źle. C D G Ojciec i matka z całych swoich sił G C G Opłakiwać będą mnie." C D G Choć się fala pieni wkrag, G Chociaż sztorm szaleje wciąż, G7 D D7 To my żeglarze weselimy się G C G A lądowym szczurom jest źle, jest źle, jest źle. C D7 G A lądowym szczurom jest źle, jest źle, jest źle. C D7 G Nim noc nadeszła dumny statek nasz G C G Neptun wziął w królestwo swe. C D G Pamiętaj o tym, gdy rejs rozpocząć masz G C G W piątek nie wybieraj się. C D G Choć się fala pieni wkrag, G Chociaż sztorm szaleje wciąż, G7 D D7 To my żeglarze weselimy się G C G A lądowym szczurom jest źle, jest źle, jest źle. C D7 G A lądowym szczurom jest źle, jest źle, jest źle. C D7 G


115

Szara muszelka


Przywiozłem ci z morza krzyż szczerozłoty C E7 Z Południowego Nieba a G Złotą kotwicę z raf koralowych D7 G I tylko serca mi trzeba D7 G Przywiozłem ci z morza szarą muszelkę C E7 Taką zupełnie niedużą a G Niech ci zastąpi dobra wszelkie D7 G Kiedy się cienie wydłużą D7 G Niech ci zastąpi szaloną miłość H7 e W czasie miesięcy rozstania E7 a Gdy w rejs wyruszysz w ocean samotny F C I dość będziesz miała czekania G7 C Gdy kiedyś z tego rejsu powrócisz C E7 Wcześniej niż ja z połowów a G Utracę wiarę, nadzieję, miłość D7 G Niczyim będę znowu D7 G Przywiozłem ci z morza złote zarzewie C E7 Jak nigdy dotąd nikomu a G By zmarzłe wielkim morzem serce D7 G Ogrzać w naszym domu D7 G Przywiozłem ci z morza złote zarzewie H7 e Jak nigdy żadnej kobiecie E7 a Bo jesteś dla mojego okrętu F C Jedynym portem na świecie G7 C


116

Szczęśliwy powrót

Walniesz ty, strzelę ja, ej chlapniemy razem, d Już jak łajbą kiwa tu, ta knajpa " jest pod gazem ". A7 d C d Sztorm nam przyniósł piekło, ale dziś, znowu pijesz zdrowie Matki Ziemi. d A7 d F A7 d Pełne szkło złoci się, białą pianą toczy, d Tylko nie wiem czemu Pat, mi buty wciąż nią moczy. A7 d C d Sztorm nam przyniósł piekło, ale dziś, znowu pijesz zdrowie Matki Ziemi. d A7 d F A7 d Biedny łeb, puchnie mi, wielki jest jak dynia, d Coś w nim dziwnie huczy oj, czy go kark utrzyma, A7 d C d Sztorm nam przyniósł piekło, ale dziś, znowu pijesz zdrowie Matki Ziemi. d A7 d F A7 d W górę ! I piękny jest ten świat. Możesz grać na banjo - duraj du, d C d C d Żywy wszak wróciłeś, jesteś chwat. d A7 d Możesz grać, grać znów na swoim banjo. F A7 d Powiedz, czy widzisz psa? Chyba ma dwa łby. d Osiem łap i uszu rząd. E! Chyba to dwa psy. A7 d C d Sztorm nam przyniósł piekło, ale dziś, znowu pijesz zdrowie Matki Ziemi. d A7 d F A7 d Whisky ! Johny - Brat to nasz wędrownik, d Bywa jednak, że ten "brat" pozbawia czasem spodni. A7 d C d Sztorm nam przyniósł piekło, ale dziś, znowu pijesz zdrowie Matki Ziemi. d A7 d F A7 d Chłopcze hej, jeszcze wlej, lecz nie depcz po rękach, d Palce delikatne mam, wie każda panienka. A7 d C d Sztorm nam przyniósł piekło, ale dziś, znowu pijesz zdrowie Matki Ziemi. d A7 d F A7 d Ludzie hej , kocham was, właśnie w takim ulu, d Lecz wysiadam, koniec, pas, chyba pójdę lulu. A7 d C d Sztorm nam przyniósł piekło, ale dziś, znowu pijesz zdrowie Matki Ziemi. d A7 d F A7 d W górę ! I piękny jest ten świat. Możesz grać na banjo - duraj du, d C d C d Żywy wszak wróciłeś, jesteś chwat. d A7 d Możesz grać, grać znów na swoim banjo. F A7 d


117

Szesnaście Ton (mid)

Ktoś mówił, że z gliny ulepił mnie Pan e A7 e Lecz przecież się składam z kości i krwi, e A7 e Z kości i krwi i z jarzma na kark, e G a a7 I pary rąk, pary silnych rąk. H7 e Co dzień szesnaście ton e A7 I co z tego mam? e H7 Tym więcej mam długów e A7 Im więcej mam lat. e H7 Nie wołaj Święty Piotrze, e G Ja nie mogę przyjść, a a7 Bo duszę swoją oddałem za dług. H7 A7 H7 e Gdy matka mnie rodziła, pochmurny był świt. e A7 e Podniosłem więc szuflę, poszedłem pod szyb, e A7 e Nadzorca mi rzekł: - Nie zbawi cię Pan, e G a a7 Załaduj co dzień po szesnaście ton. H7 e Co dzień szesnaście ton e A7 I co z tego mam? e H7 Tym więcej mam długów e A7 Im więcej mam lat. e H7 Nie wołaj Święty Piotrze, e G Ja nie mogę przyjść, a a7 Bo duszę swoją oddałem za dług. H7 A7 H7 e Czort może dałby radę, a może i nie, e A7 e Szesnastu tonom podołać co dzień. e A7 e Szesnaście ton, szesnaście jak drut, e G a a7 Co dzień nie da rady nawet i we dwóch. H7 e Co dzień szesnaście ton e A7 I co z tego mam? e H7 Tym więcej mam długów e A7 Im więcej mam lat. e H7 Nie wołaj Święty Piotrze, e G Ja nie mogę przyjść, a a7 Bo duszę swoją oddałem za dług. H7 A7 H7 e Gdy kiedyś spotkasz mnie, lepiej z drogi mi zejdź, e A7 e Bo byli już tacy - nie pytaj gdzie są. e A7 e Nie pytaj gdzie są, bo zawsze jest ktoś, e G a a7 Nie ten, to ów, co urządzi cię. H7 A7 H7 e Co dzień szesnaście ton e A7 I co z tego mam? e H7 Tym więcej mam długów e A7


118

Im więcej mam lat. e H7 Nie wołaj Święty Piotrze, e G Ja nie mogę przyjść, a a7 Bo duszę swoją oddałem za dług. H7 A7 H7 e


119

Sztorm przy Georgii



1. Raz przy Georgii sztorm nas spotkał, C7 Przyszedł deszcz i mgła C7 F7 Fala wielka na trzech chłopa, C7 Wiatr z zachodu gna. C7 Może gdzieś w tym czarnym twiście F7 Bryła lodu tkwi, F7 W radar patrzy Chief na mostku F7 C7 G7 Bardzo zły. G7 C Ref.: A my - hej, a my - ha! C F7 C7 Nie wydzierżysz długo w koi, gdy czort twista gra! C7 G7 A my - hej, a my - ha! C7 F7 Lepiej spojrzeć czartu w oczy, gdy zabawa trwa! C7 G7 C7 2. Ekran ma zielone oczy, C7 Walczy z falą deszcz. C7 F7 Wiatr muzykę nam przygrywa, C7 Czy zatańczyć chcesz? C7 Jeszcze brak tu jednej pary: F7 Iceberg i nasz ship, F7 A skończymy bal ten drinkiem F7 C7 G7 W towarzystwie ryb. G7 C Ref.: A my - hej, a my - siup! C F7 C7 Ładnie wlazł pod tą dziewiątą cały dziób! C7 G7 A my - hej, a my - siup! C7 F7 Gdzieś w pobliżu do "łyskacza" mamy lód! C7 G7 C7 3. Ale jeden, co nie tańczył C7 I coś smutny był, C7 F7 Spytał Chief'a, jak odróżnia C7 Deszcz od lodu brył? C7 Na ekranie radarowym! F7 Chief mu odrzekł, że F7 Deszczem bije o bulaje, F7 C7 G7 A bryłami lodu - nie! G7 C Ref.: A my - hej, a my - ha! C F7 C7 Póki lód uderza w szklanki, tango trwa! C7 G7 A my - hej, a my - siup! C7 F7 Aby wreszcie się roztopił cały lód! C7 G7 C7


120

Śmiały harpunnik

sł. M.Siurawski Nasz "Diament" prawie gotów już a e W cieśninach nie ma kry a e Na kei piękne panny stoją a e W oczach błyszczą łzy d e a Kapitan w niebo wlepia wzrok a e Ruszamy lada dzień a e Płyniemy tam, gdzie słońca blask a e Nie mąci nocy cień d e a A więc krzycz oh! oh! a E a Odwagę w sercu miej a E a Wielorybów cielska groźne są a C G Lecz dostaniemy je F e a Ej panno, po co łzy a e Nic nie zatrzyma mnie a e Bo prędzej w lodach kwiat zakwitnie a e Niż wycofam się d e a No nie płacz, wrócę tu a e Nasz los nie taki zły a e Bo da dukatów wór za tran a e I wielorybie kły d e a A więc krzycz oh! oh! a E a Odwagę w sercu miej a E a Wielorybów cielska groźne są a C G Lecz dostaniemy je F e a Na deku stary wąchał wiatr a e Lunetę w ręku miał a e Na łodziach, co zwisały już a e Z harpunem każdy stał d e a I dmucha tu i dmucha tam a e Ogromne stado wkrąg a e Harpuny, wiosła, liny brać a e I ciągaj brachu, ciąg! d e a I dla wieloryba już a G a Ostatni to dzień G a Bo śmiały harpunnik d Uderza weń. a G a


121

Tańcowanie sł. J.Zajączkowski

Kiedy forsy nie masz, kiedy głowa cię boli D Kiedy żona, hetera, płynąć w rejs nie pozwoli A Kiedy dzieci płaczą i jest bardzo źle D Tańcz z nami bracie i nie przejmuj się! A D Tańcz, tańcz, tańcz z nami i ty D Tańcz z nami bracie, by wióry szły. A Wypij aż do dna, za przygody złe D Tańcz z nami bracie i nie przejmuj się! A D Kiedy wiatr ucichnie, płynąć nie ma nadziei D Wtedy z bracią żeglarską diabeł hula na kei, A Baczki piwa z knajpy czart wytacza dwie D A pijany żeglarz zaraz tańczyć chce. A D Tańcz, tańcz, tańcz z nami i ty D Tańcz z nami bracie, by wióry szły. A Wypij aż do dna, za przygody złe D Tańcz z nami bracie i nie przejmuj się! A D Tańczą rybki w morzu i dziewuszki na plaży, D Cała knajpa tańczy z pijaniutkim żeglarzem. A Patrz, na stole tańczą małe myszki dwie, D Skaczą sobie miło, nie przejmując się. A D Tańcz, tańcz, tańcz z nami i ty D Tańcz z nami bracie, by wióry szły. A Wypij aż do dna, za przygody złe D Tańcz z nami bracie i nie przejmuj się! A D Tańczy Jimmy i Johny i Maggie nieśmiałą D Skacze sobie wesoło kompanija nasza cała A Słodki Kubuś z nami także skakać chce D Lecz nóżki poplątał i na keję legł. A D Tańcz, tańcz, tańcz z nami i ty D Tańcz z nami bracie, by wióry szły. A Wypij aż do dna, za przygody złe D Tańcz z nami bracie i nie przejmuj się! A D Tańczy jedna nóżka, frywolna i zgrabna, D Za nią druga podskoczy, wesoła i powabna, A Na koniec brzuszek wytacza się, D Tylko główka nie chce, z nią jest bardzo źle. A D Tańcz, tańcz, tańcz z nami i ty D Tańcz z nami bracie, by wióry szły. A Wypij aż do dna, za przygody złe D


122

Tańcz z nami bracie i nie przejmuj się! A D

Tawerna "Pod pijaną zgrają"

Grzegorz Bukała

Kiedy niebo do morza przytula się z płaczem, CeaF CE7aF Liche sosny garbate do reszty wykrzywia, CA7dG CGdG Brzegiem nocy wędrują bezdomni tułacze CeaF CE7aF I nikt nie wie skąd idą, jaki wiatr ich przywiał. CFGCa CFGCa Do tawerny "Pod pijaną zgrają", FGCa FG7Ca Do tańczących, rozhukanych ścian FGCa FG7Ca I do dziewczyn, które serca FG FG Za złamany grosz oddają, Ca CA7 Nie pytając czyś ty kiep, czy drań FGCa dGC Kiedy wiatr noc chmurną przegoni za wodę, CeaF CE7aF Gdy półsłońce pół nieba pół morza rozpali, CA7dG CGdG Opuszczają wędrowcy uśpioną gospodę, CeaF CE7aF Z pierwszą bryzą znikają w pomarszczonej dali. CFGCa CFGCa A w tawernie "Pod pijaną zgrają", FGCa FG7Ca Spływa smutek z okopconych ścian, FGCa FG7Ca A dziewczyny z półgrosików FG FG Amulety układają Ca CA7 Na kochanie, na tęsknotę i na żal. FGCa dGC Kiedy chandra jesienna jak mgła cię otoczy, CeaF CE7aF Kiedy wszystko postawisz na kartę przegraną, CA7dG CGdG Zamiast siedzieć bezczynnie i płakać lub psioczyć, CeaF CE7aF Weź węzełek na plecy, ruszaj w świat - w nieznane. CFGCa CFGCa Do tawerny "Pod pijaną zgrają", FGCa FG7Ca Do tańczących, rozhukanych ścian FGCa FG7Ca I do dziewczyn, które serca FG FG Za złamany grosz oddają Ca CA7 Nie pytając czyś ty kiep, czy drań. FGCa dGC


123

Trzy fale

Wykonawca: Andrzej Korycki, słowa: Jacek Chmielewski, muzyka: Andrzej Korycki

1. Pierwsza - kochała skały, e a7 Druga - witała piaski wydm, e a7 Trzeciej - się żarty trzymały. a Fale płynęły trzy... H7 Pierwsza - słońca się bała, e a7 Druga - drżała przed wiatrem złym, e a7 Trzecia zaś - żartowała. a Fale płynęły trzy, fale płynęły trzy... H7 e a7 H7 e a7 H7 Ref. Pierwsza - płynęła gdzie przyszłość, e a7 Druga - wspomnienia tuliła, e a7 Trzecia - kłaniała się wichrom a I razem z nimi tańczyła... H7 Pierwsza - jest wróżką nieznaną, e a7 Druga zaś - tym co minione, e a7 Trzeciej - pokłony oddają a Kropelki wody spienionej... H7 e a7 H7 e a7 H7 2. Pierwsza - pokocha jutro, e a7 Druga - nie zechce więcej przyjść, e a7 Trzecia - kołysze cichutko. a Fale płynęły trzy... H7 Pierwszą - już chciałbyś sięgnąć, e a7 Drugą - zachować po kresy dni, e a7 Z trzecią - wędrować by prędko. a Fale płynęły trzy, fale płynęły trzy... H7 e a7 H7 e a7 H7 Ref. Pierwsza - płynęła gdzie przyszłość, e a7 Druga - wspomnienia tuliła, e a7 Trzecia kłaniała się wichrom a I razem z nimi tańczyła... H7 Pierwsza - jest wróżką nieznaną, e a7 Druga... e a7 Trzeciej - pokłony oddają a Kropelki wody spienionej... H7 e a7 H7 e a7 H7


124

Tyle mamy za sobą przebytych mil Cztery Refy, sł. J.Rogacki Tyle mamy za sobą przebytych mil, d C d Tyle wiatrów gnało nas, C d Tyle razy człowiek wył d C Gdy już mu brakło sił, d Mówił, że to ostatni raz. C d I znów morza ryk i w huku fal d F d C d Wiatr złowrogą melodię gra, d C d Znowu pompa idzie w ruch, d C Znowu tyrać aż za dwóch, d Gdy nierówna walka trwa. C d Tyle portów odwiedził każdy z nas, d C d Tyle przygód przeżył w nich, C d Tyle forsy nieraz miał, d C Że już porzucić chciał d Ten żeglarski podły wikt. C d I znów morza ryk i w huku fal d F d C d Wiatr złowrogą melodię gra, d C d Znowu pompa idzie w ruch, d C Znowu tyrać aż za dwóch, d Gdy nierówna walka trwa. C d Tyle lat już po morzach włóczymy się, d C d Tyle lat żyjąc byle jak, C d Tyle razy mówił człek: d C Dość włóczęgi tej, d Już to wszystko rzucić czas. C d I znów morza ryk i w huku fal d F d C d Wiatr złowrogą melodię gra, d C d Znowu pompa idzie w ruch, d C Znowu tyrać aż za dwóch, d Gdy nierówna walka trwa. C d Człowiek jednak w swej głupiej naturze ma coś, d C d Trudno to zrozumieć nam, C d Tyle razy dostał w kość, d C Że powinien mieć dość d Lecz go znów na morze gna. C d I znów morza ryk i w huku fal d F d C d Wiatr złowrogą melodię gra, d C d Znowu pompa idzie w ruch, d C Znowu tyrać aż za dwóch, d Gdy nierówna walka trwa. C d


125

Tysiące mil stąd

M. i P.Hardy

Piękny i dumny statek nasz, pomyślny wicher dmie. G e W załodze każdy chłop na schwał, dziób morskie fale tnie. C G D D7 Dziób morskie fale tnie - o hej! W oddali znika ląd. G e Wyruszam do mej miłej Meg, tysiące mil stąd. C G D7 G Niech wieje wiatr co sił. Do żagli chłopcy wraz! G e Nie będę dłużej w porcie gnił, na próżno tracąc czas. C G D D7 Niech sztromy niosą bryg w odmętów silną toń. G e Wyruszam do mej miłej Meg, tysiące mil stąd. C G D7 G Wybranką mą młodziutka Meg, przepiękna niczym kwiat. G e Oczęta jak gwiazdeczki dwie, srebrzysty głosu alt. C G D D7 Srebrzysty głosu alt, lecz cóż, już nie usłyszę go, G e wywieźli moją miłą Meg, tysiące mil stąd. C G D7 G Niech wieje wiatr co sił. Do żagli chłopcy wraz! G e Nie będę dłużej w porcie gnił, na próżno tracąc czas. C G D D7 Niech sztromy niosą bryg w odmętów silną toń. G e Wyruszam do mej miłej Meg, tysiące mil stąd. C G D7 G Gdym widział Meg ostatni raz, na statek wiedli ją. G e Okrutny dziewczę spotkał los, za nie wiadomo co. C G D D7 Za nie wiadomo co mą Meg ukarał podły rząd, G e zsyłając na daleki brzeg, tysiące mil stąd. C G D7 G Niech wieje wiatr co sił. Do żagli chłopcy wraz! G e Nie będę dłużej w porcie gnił, na próżno tracąc czas. C G D D7 Niech sztromy niosą bryg w odmętów silną toń. G e Wyruszam do mej miłej Meg, tysiące mil stąd. C G D7 G O! Gdybym, jak kapitan nasz żeglarzem dzielnym był G e I tak wspaniały statek miał, to pomknąłbym co sił. C G D D7 To pomknąłbym co sił już dziś! Przez siną morską toń, G e Do mojej ukochanej Meg, tysiące mil stąd. C G D7 G Niech wieje wiatr co sił. Do żagli chłopcy wraz! G e Nie będę dłużej w porcie gnił, na próżno tracąc czas. C G D D7 Niech sztromy niosą bryg w odmętów silną toń. G e Wyruszam do mej miłej Meg, tysiące mil stąd. C G D7 G


126

Umbriaga (mid)

Kiedy jacht nie wraca znów i w główkach a7 D7 H7 Portu ciągle go brak e Przejmujesz się i serce Ci drży, a może a7 Już pozostanie tak. a7 H7 A Umbriaga wciąż gna, silnych wiatrów nie boi się e a7 D Wśród fali wali raz po raz bo przebrany ma bras D D7 H7 Więc nie przejmuj się oni wrócą tu e a7 D Bo oprócz wiatrów i burz musisz być i już. D D7 G H7 Ty jesteś wróżką mą, o której myślę a7 D7 H7 Przez cały czas e I chociaż burza jest, piękna pogoda trwa a7 Twą piękną postać i twarz przed oczyma mam. a7 H7 A Umbriaga wciąż gna, silnych wiatrów nie boi się e a7 D Wśród fali wali raz po raz bo przebrany ma bras D D7 H7 Więc nie przejmuj się oni wrócą tu e a7 D Bo oprócz wiatrów i burz musisz być i już. D D7 G H7

W górę raz, hej! Ciągnąć tam

- W górę raz, hej! Ciągnąć tam! e D Wieczorem urżniemy się w Bristol Town. e H Przez całą dobę robota trwa, a jak! e D - Nie masz sił to spływaj! e G e Gdy pierwszy raz ujrzałem ją tu, e D - W górę raz, hej! Ciągnąć tam! e H Był to już wrak a nie żaden cud. e D - Nie masz sił to spływaj! e G e - W górę raz, hej! Ciągnąć tam! e D Wieczorem urżniemy się w Bristol Town. e H Przez całą dobę robota trwa, a jak! e D - Nie masz sił to spływaj! e G e Dziób całkiem krzywy a rufa jak dzwon, e D - W górę raz, hej! Ciągnąć tam! e H Powiedział ktoś, to na niej przez rok. e D - Nie masz sił to spływaj! e G e


127

- W górę raz, hej! Ciągnąć tam! e D Wieczorem urżniemy się w Bristol Town. e H Przez całą dobę robota trwa, a jak! e D - Nie masz sił to spływaj! e G e Dziewczyny z Bristolu to takie są, e D - W górę raz, hej! Ciągnąć tam! e H Ze choćbyś konał to jeszcze chcą. e D - Nie masz sił to spływaj! e G e - W górę raz, hej! Ciągnąć tam! e D Wieczorem urżniemy się w Bristol Town. e H Przez całą dobę robota trwa, a jak! e D - Nie masz sił to spływaj! e G e A gdy do końca dociągniesz już, e D - W górę raz, hej! Ciągnąć tam! e H To zaraz następnej chciałbyś znów. e D - Nie masz sił to spływaj! e G e - W górę raz, hej! Ciągnąć tam! e D Wieczorem urżniemy się w Bristol Town. e H Przez całą dobę robota trwa, a jak! e D - Nie masz sił to spływaj! e G e Chłopaki na piwie, a ja tu sam. e D - W górę raz, hej! Ciągnąć tam! e H A tak mi się chciało do Bristol Town. e D - Nie masz sił to spływaj! e G e - W górę raz, hej! Ciągnąć tam! e D Wieczorem urżniemy się w Bristol Town. e H Przez całą dobę robota trwa, a jak! e D - Nie masz sił to spływaj! e G e Nareszcie ja też urwałem się, e D - W górę raz, hej! Ciągnąć tam! e H Jak kufel smakuje już teraz wiem. e D - Nie masz sił to spływaj! e G e - W górę raz, hej! Ciągnąć tam! e D Wieczorem urżniemy się w Bristol Town. e H Przez całą dobę robota trwa, a jak! e D - Nie masz sił to spływaj! e G e


128

W górę szmaty

W górę szmaty ciąg, Jolly G e Wybierz fał i ciąg, Jolly D D7 Zerwij fał i ciąg, Jolly, A-ah! G C G Aż zagdacze blok, Jolly C G C D7 Ściągnij szmaty, O Hanka! G e Wybierz fały, O Hanka! D D7 Sama chciałaś kochanka, O-hej! G C G Aż się zarwie leżanka. C G C D7

We wtorek po sezonie

Złotym kobiercem wymoszczone góry - C F C Jesień w doliny przyszła dziś nad ranem, e F d7 G Buki czerwienią zabarwiły chmury, C F E7 a Z latem się złotym właśnie pożegnałem... F G C G Ref: We wtorek w schronisku po sezonie - C F G C W doliny wczoraj zszedł ostatni gość... a D G Za oknem plucha, kubek parzy w dłonie C F E7 a I tej herbaty, i tych gór mam dość. F G C (G) Szaruga niebo powoli zasnuwa, C F C Wiatr już gałęzie pootrząsał z liści. e F d7 G Po wiatr pod górę znowu sam zasuwam - C F E7 a Może w schronisku spotkam kogoś z bliskich. F G C G Ref: We wtorek w schronisku po sezonie - C F G C W doliny wczoraj zszedł ostatni gość... a D G Za oknem plucha, kubek parzy w dłonie C F E7 a I tej herbaty, i tych gór mam dość. F G C (G) Ludzie tak wiele spraw muszą załatwić, C F C A czas płynie wolno - panta rhei... e F d7 G Do siebie tylko już nie umiem trafić - C F E7 a Kochać to znaczy więcej z siebie dać czy mniej... F G C G Ref: We wtorek w schronisku po sezonie - C F G C W doliny wczoraj zszedł ostatni gość... a D G Za oknem plucha, kubek parzy w dłonie C F E7 a I tej herbaty, i tych gór mam dość. F G C (G)


129

Wesoły wiatr

sł. K.Banaszewska-Rogacka, Pociągnijmy z flaszy łyk, e G D Wesoły wiatr powieje nam w mig. e D e D Pociągnijmy jeszcze raz, e G D Wesoły wiatr prowadzi nas. e D e Gdy na morzu skwar i sztil, e G D Gdy nawet mewa w powietrzu śpi, e D e D Na martwej fali rzyga Jaś, e G D jeden na to sposób masz. e D e Pociągnijmy z flaszy łyk, e G D Wesoły wiatr powieje nam w mig. e D e D Pociągnijmy jeszcze raz, e G D Wesoły wiatr prowadzi nas. e D e Gdy znów na wachtę nie chce ci się wstać, e G D W sztormiaku dziury i łachy mokre masz, e D e D Gdy bosman ciągle kwaśną ma twarz, e G D Jeden na to sposób masz. e D e Pociągnijmy z flaszy łyk, e G D Wesoły wiatr powieje nam w mig. e D e D Pociągnijmy jeszcze raz, e G D Wesoły wiatr prowadzi nas. e D e Odpłynąć chciałbyś w inny świat. e G D Kalosze już są, potrzebny jeszcze jacht. e D e D Choć nie ma go, choć zima zła, e G D Każdy na to sposób ma. e D e Pociągnijmy z flaszy łyk, e G D Wesoły wiatr powieje nam w mig. e D e D Pociągnijmy jeszcze raz, e G D Wesoły wiatr prowadzi nas. e D e


130

Weź na łajbę babę swą Wziąłem na łajbę babę swą D I popływałem troszeczkę z nią D A7 Później przygody swe A7 Opisałem w piosence tej A7 D Weź na łajbę babę swą D I do żagli poślij ją D A7 Potem krzyknij - ojejej! A7 I bez żagli pływać chciej A7 D Lecz nie załamuj jeszcze się D Posadź za sterem dziewczę swe D A7 Za chwilę krzykniesz - jej! A7 Jednej łajby mniej A7 D Weź więc znowu babę swą D Lecz tym razem to za burtę wyrzuć ją D A7 I z ulgą krzyknij - hej! A7 Jednej baby mniej! A7 D Po tym fakcie popłyń sam D Na kei zostaw babski kram D A7 Popłyń w siną dal... A7 Lecz stwierdzisz, że coś żal... A7 D Weź więc nową babę swą D Rzuć do koi, popieść ją D A7 A wnet poczujesz, że A7 Baba ma uroki swe A7 D Później... weź znów babę swą D I w kambuzie zamknij ją D A7 I wtedy krzyknij - hej! A7 To jest miejsce jej! A7 D


131

Wysoki brzeg Dundee (mid)

sł. B.Choiński, B.Dagnan

Brzeg wysoki jest w Dundee, C E7 a Zbiega w dół i znów się wspina, d a E Dobre stocznie, klipry w nich, C E7 a Zgrabniutkie jak dziewczyna. d a E a Nie widziałeś? To Quebec, C E7 a Zbiega w dół i znów się wspina, d a E Nastroszony drewnem brzeg, C E7 a Ze szkockich gór dziewczyna. d a E a Hej, hej, jak długi rejs, F C d a Zbiega w dół i znów się wspina d a E7 Na stromy fali grzbiet F C d a Ze szkockich gór dziewczyna. d a E a Zakurzony Charleston, C E7 a Perkalowa sukienczyna d a E Bawełniany czesze lok C E7 a W lusterku morza sinym. d a E a Gdzieś na końcu mapy jest C E7 a Port, skąd nikt już nie odpłynął. d a E Nie wiesz, kiedy czeka cię C E7 a Ostatni rejs do Hilo. d a E a Hej, hej, do Hilo Bay! F C d a Zbiega w dół i znów się wspina d a E7 Na stromy fali grzbiet F C d a Ze szkockich gór dziewczyna. d a E a I powrócisz do Dundee C E7 a Nie na długo się zatrzymasz, d a E Dobre stocznie, klipry w nich, C E7 a Zgrabniuśkie jak dziewczyna. d a E a Hej, hej, jak długi rejs, F C d a Zbiega w dół i znów się wspina d a E7 Na stromy fali grzbiet F C d a Ze szkockich gór dziewczyna. d a E a


132

Wzgórza Walii

Wykonawcy: Mechanicy Shanty, Ryczące Dwudziestki

słowa: Henryk ("Szkot") Czekała

1. Powróćmy do wzgórz, C a Irlandzkich, groźnych skał, d G Powróćmy do wzgórz mojej Walii, C a F e Do oczu dziewczyny F e Błyszczących, pełnych łez. d G Jej cichy głos słyszę przez fale. C a G C Ref. Czerwona róża jest C a W ogrodzie, w domu mym, d G W mym domu, w wiosce gdzieś, w mojej Walii. C a F e Tak jak przed laty F e Strumyków cichy szept, d G Szum drzew, ptaków śpiew niknie w dali. C a G C 2. Przez mgłę widzę jak C a Na skrzydłach szybko gna, d G Wśród gwiazd wiedzie nas księżyc stary. C a F e Przez doliny fal, F e Przez ich grzbiety w bryzgach pian, d G Już chciałbym zobaczyć brzeg Walii. C a G C Ref. Czerwona róża jest C a W ogrodzie, w domu mym, d G W mym domu, w wiosce gdzieś, w mojej Walii. C a F e Tak jak przed laty F e Strumyków cichy szept, d G Szum drzew, ptaków śpiew niknie w dali. C a G C 3. To nic, że w mym sercu C a Tak ostry kolec tkwi. d G To nic, że tam gdzieś sieją ziarno. C a F e Wśród łąk, żyznych pól, F e Pszczoły noszą słodki miód. d G Na zawsze zostanę w swej Walii. C a G C Ref. Czerwona róża jest C a W ogrodzie, w domu mym, d G W mym domu, w wiosce gdzieś, w mojej Walii. C a F e Tak jak przed laty F e Strumyków cichy szept, d G Szum drzew, ptaków śpiew niknie w dali. C a G C x2


133

Za spokój mego snu

Za spokój mego snu a e Za kruchość Twoich rąk e h Za mroku ukojenie G F a C D e Za to, że mogę znów a e A może pierwszy raz e h Za rękę iść z Marzeniem G F a C D e To tak, jak gdyby cały świat F G a C D e Jak kamyk trzymał w dłoni F G a C D e I wierzył, że przed wiatrem i od zła F G a C D e Twój uśmiech mnie obroni F G a C D e Tyle już dni odeszło w zapomnienie C G Tyle już słów przebrzmiało i milczenie d a Zbyło gniewu czas a e A Twoja miłość przy mnie trwa C G e a G D h e I uczy mnie pokory F G a C D e I nikt nie zdoła zabrać już C G d a G D a e Mojego uniesienia C G F a G D C e Bo skrzydła były dane mi C G d a C D a e I sens Twego imienia C G a C D e To tak, jak gdyby cały świat F G a C D e Jak kamyk trzymał w dłoni F G a C D e I wierzył, że przed wiatrem i od zła F G a C D e Twój uśmiech mnie obroni F G a C D e Za spokój mego snu a e Za kruchość Twoich rąk e h Za mroku ukojenie G F a C D e


134

Zadudniły bobiny


Zadudniły bobiny, zagdakały pływaki C Rufą biały kilwater wciąga sieć, C G Sieć poszła, wczepiono deski C C7 Za rufą sznurków splot, F C Sześćset metrów na rolach - winda stop ! C G C Za rufą sieć pelagial czesze pod włos C E a C7 Nasz stary ma do ryby dobry nos F A7 d Na sondzie pisze firany, E7 W sonarach echo gra a Ale ryba, o rany ! w gardziel nam się pcha D7 G Pod trałem wibrują kable, maszyna grzmi C E7 a C7 Na mostku wpatrzona w sondę wachta tkwi F A7 d Nawet sam stary kazał podebrać kable E7 Już winda wpadła w szał a F Spokojnie przebiega ten trał C G C Pora już, wybieramy, dźwięczy pokład dzwonkami C Bosman windę kupluje, ciągną sieć C G Już wiszą dechy, już włok na boki wodą prycha C C7 F Ale kicha wyszła, ale kicha ! D7 G Więc bosman ogromny włok majchrem w połowie tnie C E7 a C7 Ciągną jumprem za strop, przez dziurę ryba rwie F A7 d Zasypało na biało pokład cały do last E7 a F Błyszczy złoto, piękniejsze od gwiazd C G C Za rufą sieć pelagial czesała pod włos C E7 a C7 Znów stary miał do ryby dobry nos F A7 d Na sondzie pisało firany, sieć równo szła E7 a F A ta ryba, o rany ! już na pokładzie drga D7 G Po trale zwinięte kable, maszyna grzmi "a head" C E7 a C7 Wszystkie ręce na pokład, a w pysku zgasły pet F A7 d Nawet sam stary z "gitarą" w ręku rybę do zsypu pchał E7 a F Płyniemy powtórzyć ten trał. C G C Łowi, łowi nasz stary, ledwie starczy nam "pary" C By przerobić te tony wielkich ryb C G Wciąż tną, trzeszczą szafy, makrela, dorsz i śledź C C7 F C A chłopaki z pokładu wciąż reperują sieć D7 G Czas leci, pełne ładownie, minus dwadzieścia dwa C E7 a C7 W kartonach filety i tuszki bez łba F A7 d Czas na północ do mamy, każdy by tego chciał E7 a F Ostatni wydamy dziś trał. C G C


135

Za rufą sieć pelagial czesze pod włos C E7 a C7 Nasz stary dziś czerwony ma nos F A7 d Na sondzie zabrakło papieru, maszyna rzęzi zła E7 a F A ta ryba, o rany ! wciąż się w sieci pcha. D7 G Po trale, sieć załatana, ryba po zsypie w dół C E7 a C7 Na deku rucza na beczki - jest pożegnalny stół F A7 d Nawet sam stary "Białą Kobyłę" prosto w siebie lał E7 a F Ostatni wydaliśmy trał. C G C Śruba mila nawija, jak ten czas wolno mija C Coraz bliżej do domu z każdym dniem C G Wór pełen biznesu od kłódki do dna C C7 F C Teraz kombinuj bracie, jak nie zapłacić cła D7 G Więc bosman bierze komputer, przelicza wzdłuż i wszerz C E7 a C7 Las Palmas w bulaju, a w sercu zimny dreszcz F A7 d Bo tu w "małpim gaju" mógłbyś, gdybyś chciał E7 a F Ostatni pociągnąć już trał C G C Za rufą wzrok podąża, jeży się włos C E7 a C7 Jakieś obce perfumy, zapachów pełen nos F A7 d Na Santa Catalina ostatnie "dolce" w ruch E7 a F Będzie moja dziewczyna miała nowy ciuch D7 G Po porcie znowu Biskaje, szeregi białych fal C E7 a C7 Rejs za rufą zostaje, a jednak czegoś żal F A7 d Może ta mała, co jej kupiłem pierścionek E7 Jeszcze pamięta mnie ? a F Pamięta ? ... A może i nie. C G C


136

Zabierz nas na ląd

Cztery Refy sł. J.Rogacki, mel. Larry Kaplan "Get Her Into Shore"

1. Gdy rzuciłem swój wór na zamarznięty dek, a d Był styczniowy, mroźny dzień. e a W wachcie było nas trzech: ja, Tom i Jack - a d Dwóch do lin, jeden na ster. e a Dmuchnęło z North-East na George's Bank a d I czas zaczął szybciej biec. e a Motor warknął raz, potem całkiem zgasł... a d I wtedy zaczęło się. e a Ref.: Zabierz nas na ląd, a F Pomóż znaleźć cichy port. e a Tak daleko jest dom, a Wręgi łamie sztorm. F Zabierz nas na ląd. e a 2. Jack klął jak szewc, cisnął korbą i rzekł: a d "Co do diabła z tą maszyną? e a Ile zdrowia przez Ciebie straciłem, nikt nie wie. a d Doprowadzisz nas do ruiny." e a Coraz mocniej dmucha, łódź steru nie słucha. a d "Hej, spróbujmy jeszcze raz!" e a A dryf zwiększał się i wiedziałem, że a d Obraca nas burtą do fal. e a Ref.: Zabierz nas na ląd, a F Pomóż znaleźć cichy port. e a Tak daleko jest dom, a Wręgi łamie sztorm. F Zabierz nas na ląd. e a 3. Tom chwycił za topór, ciął fały i szoty, a d A gdy nagle trafił w reling, e a Splunął w morze i zbladł, twarz miał bledszą niż grad, a d Co pokład już zaścielił. e a Jeszcze raz resztką sił, do wiatru na parę chwil, a d Tak niewiele brakowało. e a I pamiętam, że chciałem modlić się a d O więcej wody przed tą czarną skałą. e a Ref.: Zabierz nas na ląd, a F Pomóż znaleźć cichy port. e a Tak daleko jest dom, a Wręgi łamie sztorm. F Zabierz nas na ląd. e a


137

4. Jack z wiatrem i prądem sztormować chciał a d W szalejącej otchłani. e a Łódź leżała na burcie, fala zakryła nas a d I czułem, że koniec z nami. e a Przez kilka chwil widziałem zgniły kil a d I zwoje lin w spienionej wodzie. e a Nie mogłem zrobić nic i w głowie ta myśl: a d "Obym się nigdy nie urodził." e a Ref.: Zabierz nas na ląd, a F Pomóż znaleźć cichy port. e a Tak daleko jest dom, a Wręgi łamie sztorm. F Zabierz nas na ląd. e a 5. Płyną prądy, wieje wiatr, zawsze było tak, a d Tylko głupiec chce z nimi się mierzyć. e a Boże, pomóż tym, co w morzu dziś są a d I chroń tych, co nie mogą przeżyć. e a Ref.: Zabierz nas na ląd, a F Pomóż znaleźć cichy port. e a Tak daleko jest dom, a Wręgi łamie sztorm. F Zabierz nas na ląd. e a


138

Znów popłynę na morze

Sł.muz. jerzy Porębski

Znów popłynę na morze, kiwać się między falami E7 a E7 a Znów popłynę na morze, pożegnam się z Wami G C H7 E7 Słonym wiatrem będę żył, słoną wodę będę pił, ale A7 d G7 C E7 Znów popłynę na morze, z łajbą za pan brat. E7 a H7 E7 a Nie wiem, nie wiem, może rejs ten będzie za długi. E7 a Nie wiem, nie wiem, słońce spotkam czy zimne szarugi. E7 a Może z nóg mnie fala zwali, może się pokłonię fali, ale A7 d G7 C E7 Znów popłynę na morze, kąpać się z gwiazdami E7 a E7 a Znów popłynę na morze, spotkam z kolegami. G C H7 E7 W starych portach będę szperał, może spotkam przyjaciela, no bo A7 d G7 C E7 Znów popłynę na morze, z łajbą za pan brat. E7 a H7 E7 a Nie wiem, nie wiem, może tęsknić będę za Wami E7 a Nie wiem, nie wiem, może oczy zajdą mi łzami E7 a Może gdzieś na antypodach powiem, jednak życia szkoda, ale A7 d G7 C E7 Znów popłynę na morze, jeszcze tego lata E7 a E7 a Wąchać różę wiatrów, gdzieś na końcu świata G C H7 E7 Znowu stare dżinsy włożę i pocudzołożę z morzem, no bo A7 d G7 C E7 Znów popłynę w rejs, ... do zupełnie innych miejsc ... E7 a H7 E7 a


139

Żeglarska pieśń

Żeglarze wszystkich świata stron d C d Dziś dla was śpiewać chcę C F Niech zabrzmi pieśń, żeglarska pieśń d a Czy to w dzień, czy w noc, czy to west, czy east C d C d Znajomym rytmem codziennych prac, C d C d gdy w żagle dmucha wiatr C d Przed laty stu żaglowiec był d C d potęgą morskich dróg C F Tam brzmiała pieśń, żeglarska pieśń, d a Czy to w dzień, czy w noc, czy to west, czy east C d C d Znajomym rytmem codziennych prac, C d C d gdy w żagle dmucha wiatr C d Bluźnili chłopcy na swój los d C d i morza mieli dość C F Lecz brzmiała pieśń, żeglarska pieśń d a Czy to w dzień, czy w noc, czy to west, czy east C d C d Znajomym rytmem codziennych prac, C d C d gdy w żagle dmucha wiatr C d Dziś w strofach starych szant d C d żaglowców przetrwał świat C F Lecz wciąż brzmi pieśń, żeglarska pieśń d a Czy to w dzień, czy w noc, czy to west, czy east C d C d Znajomym rytmem codziennych prac, C d C d gdy w żagle dmucha wiatr C d Więc gdy wyruszysz bracie w rejs, d C d zaśpiewaj z całych sił C F Niech zabrzmi pieśń, żeglarska pieśń d a Czy to w dzień, czy w noc, czy to west, czy east C d C d Znajomym rytmem codziennych prac, C d C d gdy w żagle dmucha wiatr C d


140

Żeglarze

Orkiestra dni naszych

1. Prostą piosenkę zaśpiewać mam potrzebę D G D

O tych, co wolą wodę niż glebę, Fis7 G A

A jest to piosenka dla grzecznych chłopczyków, G h

Co po piwie nie robią do jeziora siku. e G D

2. Słuchaj uważnie Ty lądowy szczurze, D G D

Żeglarze to ludzie o dużej kulturze, Fis7 G A

Nie klną przy dzieciach, nie piją Royala, G h

Bo po Royalu w bebechach się jara. e G D

3. Pamiętaj dziecko, zapisz sobie w głowie, D G D

Żeglarze to ludzie dbający o zdrowie, Fis7 G A

Wcześnie spać się kładą, za to późno wstają G h

I zdrową żywnością zawsze zakąszają. e G D

4. Żeglarze to ludzie o wielkich cnotach, D G D

Szanują kobiety, nie myślą o głupotach, Fis7 G A

No a seks to przeżytek, to zwyczaj ponury, G h

Więc zamiast tego czytają lektury. e G D

5. Żeglarze są zawsze „na ty” z nauką, D G D

Mają potrzebę obcowania ze sztuką, Fis7 G A

No i wolą żeglarze zjeść beczkę z solą, G h

Niż oglądać w Polsacie disco-polo! e G D


141

Żeglowanie

Cztery Refy, sł. L.Wieleżyński

Wiatr pochylił wesoło żagli biel, D G D Burta srebrne grzebienie fali tnie, D D7 A Zniknął w dali szary ląd, A D Ziemskie troski poszły w kąt, D7 G Hej! Przed nami morskich przygód jasne dni. D A7 D Słońce nigdy nam nie zajdzie h fis W śmiałych rejsach przez ten świat, h fis Każdy z nas swój cel odnajdzie, G A D Choćby zawsze zawsze szedł pod wiatr. G A D Hej kolego, trzymaj kurs! h fis Przeciwnościom śmiej się w nos h fis I za wąsy prowadź los G A D I za wąsy prowadź los G A D Kurs wykreślił nam kapitan według gwiazd D G D Włączył w zygzak tej włóczęgi wiele miast D D7 A Płynie z dali nasza pieśń A D I zaniesie o tym wieść D7 G Żeśmy wyszli już ze swych lądowych gniazd D A7 D Słońce nigdy nam nie zajdzie h fis W śmiałych rejsach przez ten świat, h fis Każdy z nas swój cel odnajdzie, G A D Choćby zawsze zawsze szedł pod wiatr. G A D Hej kolego, trzymaj kurs! h fis Przeciwnościom śmiej się w nos h fis I za wąsy prowadź los G A D I za wąsy prowadź los G A D

0 Śpiewnik szantowyŚpiewnik żeglarski do użytku zewnętrznego. Korzystanie na własną...

Documents

Transcript of 0 Śpiewnik szantowyŚpiewnik żeglarski do użytku zewnętrznego. Korzystanie na własną...