ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA...

24
W numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ 2/71/2016/2017/ 21.12.2016 r. Życie i przemijanie z Oskarem 23 Uczniowie piszą 4 Dzień św. Marcina 5 Euromater 6 O Sienkiewiczu raz jeszcze 7 Bohaterowie Henryka Sienkiewicza 8 Chcę coś w życiu osiągnąć 9 Życie jest muzyką 10 Chrzest Polski 11 Boże Narodzenie w Polsce 12 Boże Narodzenie na świecie 13-14 Świąteczne kulinaria 15 -16 Kariera pieroga 17 Patroni siedleckich ulic 18 Na deskach teatralnych 19 Święta w języku angielskim 20 Warto przeczytać ,,Orły Imperium21 Sport szkolny 22 Talent z Zębu 23 Humor 24 Wszystkim czytelnikom i przyjaciołom ,,Galaktyki życzymy, aby nadchodzące święta Bożego Narodzenia były pięknym, niezapomnianym czasem spędzonym bez pośpiechu, trosk i zmartwień wśród rodziny i przyjaciół. Niech Nowy Rok 2017 przyniesie wszelką pomyślność i pozwoli na spełnienie marzeń. Redakcja Dochód ze świątecznego numeru zostanie przeznaczony na remont i wyposażenie przyszpitalnego przedszkola w Katondwe (Zambia). Jest to jedna z akcji projektu Mój szkolny kolega z misji.

Transcript of ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA...

Page 1: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

W numerze:

GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

2/71/2016/2017/ 21.12.2016 r.

Życie i przemijanie z Oskarem

2– 3

Uczniowie piszą 4

Dzień św. Marcina 5

Euromater 6

O Sienkiewiczu raz jeszcze

7

Bohaterowie Henryka Sienkiewicza

8

Chcę coś w życiu osiągnąć

9

Życie jest muzyką 10

Chrzest Polski 11

Boże Narodzenie w Polsce

12

Boże Narodzenie na świecie

13-14

Świąteczne kulinaria 15 -16

Kariera pieroga 17

Patroni siedleckich ulic 18

Na deskach teatralnych 19

Święta w języku angielskim

20

Warto przeczytać ,,Orły Imperium”

21

Sport szkolny 22

Talent z Zębu 23

Humor 24

Wszystkim czytelnikom i przyjaciołom ,,Galaktyki” życzymy, aby nadchodzące święta Bożego Narodzenia były pięknym,

niezapomnianym czasem spędzonym bez pośpiechu, trosk i zmartwień wśród rodziny i przyjaciół.

Niech Nowy Rok 2017 przyniesie wszelką pomyślność i pozwoli na spełnienie marzeń.

Redakcja

Dochód ze świątecznego numeru zostanie przeznaczony na remont i wyposażenie przyszpitalnego przedszkola w Katondwe (Zambia).

Jest to jedna z akcji projektu Mój szkolny kolega z misji.

Page 2: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Życie i przemijanie z Oskarem

GALAKTYKA str. 2

Listopadowe dni sprzyjają reflek-sji nad życiem, jego sensem i przemijaniem. Uświadamiają kruchość ziemskiej egzystencji. Czę-sto słyszymy o śmierci, nieuleczalnej chorobie, roz-paczy najbliższych. Zwykle tłumaczymy sobie, że nas to nie dotyczy. Zapominamy, że życie jest kru-che, delikatne, że nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jakbyśmy byli nieśmiertelni– tymi sło-wami Magdalena Karpińska, uczennica kl.3a zwró-ciła się do publiczności przybyłej do Publicznego Gimnazjum nr 1 w Siedlcach na spektakl ,,Oskar i pani Róża”.

Kacper Rozbicki, 2f w roli Oskara Aby zrozumieć tę odwieczną prawdę, uczniowie naszej szkoły pod kierunkiem nauczycielek języka polskiego: p. Jolanty Batok i pani Małgorzaty Ja-roszczyk przygotowali spektakl „Oskar i pani Róża” na podstawie książki Érica-Emmanuela Schmitta. Autor, przystępując do pisania lektury, nie przy-puszczał, że zdobędzie ona tak dużą popularność w naszym kraju. Kolejne wydanie, które ukazało się w 2011 roku, zawiera list autora skierowany do Po-laków. Oto fragment: ,,Mały dziesięcioletni chłopiec, Oskar, sprawił, że odkryłem Polskę. Nie uprzedzając mnie, wkrótce po zrobieniu pierwszych kroków we Francji, ukryty między kartami książki, pojechał do kraju Chopina, gdzie w słowiańskim języku rozmawiał ze swoją przyjaciółką panią Różą i gdzie podbił serca wielu ludzi. Z początku trudno mi było uwierzyć, że udała mu się taka sztuczka. Jednak zarówno w Paryżu, jak i w Brukseli spotykałem coraz więcej Polaków wy-wodzących się z różnych środowisk – dyplomatów, robotników, artystów-którzy mówili mi o Oskarze. Niektórzy wspominali też o wielkiej pływaczce, mi-strzyni olimpijskiej, która po igrzyskach oświadczy-ła, że lektura „Oskara i pani Róży” skłoniła ją do podjęcia działań na rzecz chorych dzieci.” Dziesięcioletni Oskar, główny bohater książ-ki, umiera na raka. Złości się na rodziców, że nie potrafią z nim rozmawiać o śmierci. Każdego dnia odwiedza go pani Róża, wolontariuszka, która, po-

maga pogodzić się z nadchodzącą śmiercią. Wymy-śla dla Oskara zadanie. Chłopiec będzie uważnie obserwował każdy dzień, mówiąc sobie, że ten dzień to jakby dziesięć lat. Codziennie będzie pisać listy do Boga, w których opisze swoje wątpliwości i doświadczenia życiowe. Wolontariuszka w rozmo-wie z Oskarem porusza motyw cierpienia i śmierci. Tłumaczy chłopcu, że każdy z nas przeżywa cierpie-nie fizyczne i cierpienie duchowe. Cierpienie fizycz-ne się znosi. Cierpienie duchowe się wybiera. ,,Jeśli wbiją ci gwoździe w nadgarstki i stopy, nie masz innego wyjścia, musisz odczuwać ból. Znosisz go. Natomiast myśl o śmierci nie musi powodować bólu. Bo nie wiesz, czym jest. Wszystko zależy od ciebie. Weź na przykład taką Plum Plum, moją ir-landzką rywalkę. Sto pięćdziesiąt kilo na czczo. Zawsze mi powtarzała: „Przykro mi, ja nie umrę, nie zgadzam się, niczego nie podpisywałam”. Oszu-kiwała się. Z uporem w to wierzyła, buntowała się, nie dopuszczała do siebie myśli, że umrze, wścieka-ła się, wpadła w depresję, schudła, odeszła z zawo-du, ważyła już tylko trzydzieści pięć kilo, wyglądała jak patyczek i w końcu umarła. Umarła jak wszyscy. Ludzie boją się umierać, bo odczuwają lęk przed nieznanym. I właśnie proponuję ci Oskarze, żebyś się nie bał, żebyś był ufny. Spójrz na twarz Pana Boga na krzyżu, znosi cierpienie fizyczne, ale nie cierpi duchowo, bo ufa. I nawet gwoździe już mu tak nie doskwierają, bo powtarza sobie, boli mnie, ale nie ma w tym nic złego. To są korzyści, które przynosi wiara. I to właśnie chciałam ci pokazać.”

W roli cioci Róży Milena Woźniak, ucz.kl.3f

Page 3: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Życie i przemijanie z Oskarem

GALAKTYKA str. 3

W przedstawieniu udział wzięli: Oskar- Kacper Rozbicki 2f Ciocia Róża- Milena Woźniak 3f Becon – Alan Drabarek 2a Pop Corn- Mateusz Łagodziński 2b Einstein- Mateusz Radzikowski 2b Niebieska- Gabriela Maląg 2f Koleżanki ze szpitala- Agnieszka Urban 2b, Mariola Nowak 2b Doktor Andre- Arkadiusz Ułanowski 2b Rodzice Oskara- Karolina Turyk, Igor Łęczycki 2b piosenka ,,Do kołyski”- Katarzyna Chazan 1b wprowadzenie - Magdalena Karpińska 3a list autora skierowany do Polaków- Maciej Skup 1b na instrumentach grali: Angelika Kozioł 2b- gitara Maciej Skup 1b- skrzypce

Marcel Wójcik 1b- saksofon dekoracje: p. Bożena Prachnio, p. Ewa Sławińska Paula Czarnocka 2b Magdalena Duczek 2b Weronika Przybyło 2b Angielika Zdun 2b realizatorzy dźwięku: p. Andrzej Wojtowicz, Igor

Józefiuk 1a, Przemysław Kosiński 2d, Jakub Zda-nowski 2d zdjęcia: p. Monika Walęcka

scenariusz i reżyseria: nauczycielki języka polskiego- p. Jolanta Batok, p. Małgorzata Jaroszczyk

Page 4: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Damian Laprus IIIa Ciemność

Schodząc w dół schodami, patrzę w górę, tęskniąc za światłem. Ciemność zaczyna okalać mnie niczym zwierzęce futro, kolejno zakrywając mą świadomość. Iluzja krzywego pokoju, ukazuje mi malutką postać. Przechodzi koło mnie mrucząc, by na końcu zostać pożartym przez cień na krawędzi okna. Chwytam za zimną klamkę, łagodny powiew wiatru zdążył przeszyć me kości. Czuję, jak pot powolnie spływa po mojej skroni. Czy znajdę w końcu to, czego szukam? Uchylając drzwi, ukazuje mi się zardzewiała skrzynka, podchodzę do niej i badam rękoma. Otwieram ją i wyjmuje oślizgłą... maź, to miłość, której tak długo szukałem…

***

Zuzanna Matejak III a On nawet mnie nie zna Wie tylko Jak mam na imię A ja... Myślę o nim Nawet gdy Mija mnie Gdy mnie nie dostrzega Nie wiem dlaczego... Dziwny jest... Trochę…

Natalia Stanek III e

Jesień Spadają kolorowe liście z drzew Brązowe kasztany Na dworze robi się coraz chłodniej Ludzie przywdziewają kolorowe płaszcze Które rozweselają ... jesień! W parkach Na ścieżkach Gruba warstwa liści Kasztanów Babcie przygotowują konfitury W spiżarni mnóstwo słoików Z jabłkami Ogórkami Malinami... Bociany..? Odleciały Wrócą Za rok Lubię Polską jesień… *** uczennica klasy III Zima Tak trudno dziś nam czekać na wiosnę, gdy śnieg milczącą snuje kotarę tłumi w nas wszystkie myśli radosne przywraca w zamian wspomnienia zbyt stare Biały wiatr jak bluszcz nas oplata, gasząc śmiech mroźnym domysłów stru-mieniem, miesiące zimowe mijają jak lata, razi świat bielą, chłodzi milczeniem Kotłuje się śnieg o ciepło zazdrosny marzniemy potulnie w mroźnych przestrze-niach i ciężko nam dziś nie tęsknić do wiosny, gdy nadzieja się tli w słabych słońca pro-mieniach

GALAKTYKA str. 4

Uczniowie piszą

Page 5: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Dzień św. Marcina

GALAKTYKA str. 5

Święty Marcin- patron dzieci, kowali, krawców, młynarzy, podróżników, więźniów, właścicieli win-nic, żebraków i żołnierzy. 15 listopada z okazji Dnia św. Marcina w naszej szkole odbył się konkurs języ-ka niemieckiego z wiedzy o życiu patrona. W konkursie wzięli udział przedstawiciele klas 2. Młodzież miała za zadanie wykonać 12 zadań. Poja-wił się fragment filmu, na podstawie którego ucznio-wie mieli podać prawidłową odpowiedź. Podczas konkursowych zmagań mogliśmy usłyszeć piosenki w języku niemieckim. Uczennica klasy 1a Gabriela Wnorowska zaśpiewała „Ich gehe mit meiner Later-ne”, również piosenkę „Laterne, Laterne” wykonali uczniowie z klasy 2c: Mateusz Pelc, Anna Wierzej-ska, Natalia Kozułko, Filip Sitkowski oraz Angelika Kozioł z klasy 2b.

Gratulacje z rąk pani dyrektor

I miejsce w konkursie zajęli uczniowie klasy 2f-Marcin Belowski, Marcin Tarkowski II miejsce: Aleksandra Piekarczyk, Bartosz Kiel-mas– ucz. kl. 2d III miejsce :Alicja Aniołek, Martyna Izdebska– ucz. kl.2a Konkurs na najciekawszy plakat o św. Marcinie wy-grał Filip Smyk z klasy 3e.

Konkurs na najładniejszą latarenkę:

I miejsce – Maja Michalak 1a

II miejsce- Angelika Kozioł 2b

III miejsce- Klaudia Rombel 1c

Tego dnia na korytarzu przed biblioteką odbyła się sprzedaż tradycyjnych rogali marcińskich przygoto-wanych przez Młodzieżowy Wolontariat.

Dyplomy za wykonanie najładniejszej latarenki

Magda

Nikola Narojek i Szymon Kowalczyk uczniowie klasy 2b

Page 6: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Erazm z Rotter-damu to żyjący w XV-XVI wieku niderlandzki filo-log, filozof, peda-gog, jeden z czołowych hu-manistów rene-sansu, zwano go „księciem huma-nistów”.

Głosił, że czło-wiek z natury jest dobry, zło zaś po-chodzi z niewiedzy. Jesz-cze przed wystą-pieniem Lutra gło-

sił poglądy zbliżone do reformacyjnych. Szydził ze średniowiecznej pobożności, ze średniowiecznych podręczników. Najsłynniejszą jego pracą była ''Pochwała głupoty'', w której wyśmiewa duchow-nych i teologów, wytykając im hipokryzję, dumę i pychę. Poglądy Erazma spotkały się z ostrą krytyką Kościoła – jego książki palono, a autora posądzono o herezję. W 1559 roku wszystkie jego dzieła zostały przez papieża Pawła IV wpisane do "Indeksu ksiąg

zakazanych".

W swoich dzie-łach krytykował również ówcze-sne szkoły. Sprzeciwiał się on szkole takiej, jaka istniała, zwłaszcza suro-wemu traktowa-niu uczniów przez nauczycie-li. Nie podobały mu się również treści i metody nauki szkolnej. Uważał, że nau-ka w szkole ma być przyjemna dla dziecka, sprawiać radość, pociągać.

Myśliciel ten był bardzo przyjaźnie nastawiony do Polaków. Oprócz ośmiu książek dedykowanych Po-lakom znamy jeszcze około 40 listów Erazma pisa-nych do Polaków. Szczególnym wyróżnieniem był

„list pochwalny” Erazma do narodu polskiego, umieszczony w dziele „Precatio Dominica”, w któ-rym gratulował Polakom wspaniałego rozwoju w dziedzinie nauki, prawa, etyki i religii, oraz twier-dził, że Polska należy pod względem kultury do naj-wyżej rozwiniętych krajów świata. Myśliciel ten jest autorem wielu aforyzmów:

Gdy przemawia złoto, elokwencja jest bezsilna.

Dla chcącego nie ma nic trudnego. Nie tłumacz się. Przyjaciele i tak zrozumieją,

wrogowie i tak nie uwierzą. Sobie wyświadcza dobrodziejstwo, kto

je wyświadcza przyjacielowi. Czy może żyć w zgodzie z innymi, kto sam

z sobą jest niezgodny? Mądrość odbiera odwagę i dlatego mądrzy bo-

rykają się z ubóstwem, żyją w zaniedbaniu i nienawiści, głupcy natomiast kwitną na wszelkie sposoby.

Całe życie ludzkie czymże jest innym, jak nie jakąś komedią, w której każdy występuje w innej masce i każdy gra swoją rolę, dopóki re-żyser nie spędzi go ze sceny.

Dwie są zwłaszcza namiętności silne i przeciw-ne rozumowi: gniew oraz pożądliwość.

Temu wielkiemu filozofowi nie była obca nawet fi-zjologia. "Zawsze stosuj się do zasady: puszczenie bąka zastąp kaszlnięciem…" - pouczał Erazm z Rot-terdamu.

mw

Euromater

GALAKTYKA str. 6

Page 7: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

O Sienkiewiczu raz jeszcze

GALAKTYKA str. 7

Henryk Adam Aleksander Pius Sienkiewicz (5.05.1846 r.-5.11.1916 r.) Powieściopisarz, nowelista. Jako pierwszy w Pol-sce laureat literackiej Nagrody Nobla. Podróże Jego życie obfitowało w podróże, były jego sposo-bem bycia. w 1876-8, odbył podróż do Stanów Zjednoczonych. Przez niemal 3 lata jeździł po Kali-fornii wraz z Heleną Modrzejewską i jej przyjaciół-mi (San Francisco, Anheim, Los Angeles), skąd do „Gazety Polskiej” przesyłał Listy z podróży i no-wele. Po powrocie do Europy zatrzymał się w Pary-żu, w styczniu 1879 r. pojechał do Lwowa, stąd na Huculszczyznę i do Tarnopola, następnie do Szczawnicy i Krynicy, potem do Wenecji i Rzymu, a jesienią zatrzymał się w Warszawie. Każdego ro-ku wielokrotnie zmieniał miejsca pobytu. Po ukoń-czeniu Potopu w 1887 r., a to nie był rok wyjątko-wy. W styczniu pojechał z Krakowa do Warszawy, w lutym na Litwę, w marcu znów do Krakowa, stąd do Wiednia i Abbacji nad Adriatyk. Jednym sło-wem, jego życie to ciągła podróż. Tuż przed Bożym Narodzeniem roku 1890 Henryk Sienkiewicz rozpoczął swoją dwumiesięczną wy-prawę do Afryki. Odwiedził Egipt i Zanzibar. Ta podróż zaowocowała napisaniem przez niego książ-ki Listy z Afryki , a później lektury W pustyni i w puszczy o przygodach Stasia i Nel. Niestety, zacho-rował na febrę , musiał przerwać wyprawę i po długim leczeniu wrócił do Europy wcześniej niż zamierzał.

Ciekawostki: -Jego pierwszy debiut książkowy - Na okładce przekręcono jego nazwisko na ,,Stankiewicz'', -Niski wzrost był jego dużym kompleksem, -Wizerunek Sienkiewicza pojawił się na banknocie 500 000 zł w 1990 roku, -Napisaną przez niego powieść ,,Quo vadis'' prze-tłumaczono na ponad 50 języków, -Jego pierwsza (nieopublikowana) powieść nosiła tytuł ,,Ofiara'', -Był członkiem najstarszego klubu sportowego - Warszawskiego Towarzystwa Wioślarskiego. 1900 - Podczas obchodów 500-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego Sienkiewicz otrzymuje tytuł dok-tora honoris causa. 22 grudnia w Warszawie z oka-zji obchodów 25-lecia pracy twórczej pisarzowi wręczono akt własności Oblęgorka podczas uroczy-stej akademii w ratuszu. Oficjalny przyjazd do Ob-lęgorka nastąpił w 1902 roku. Tutaj mieszkał i tworzył przez 12 lat. W Szwajcarii razem z Ignacym Paderewskim zor-ganizował Szwajcarski Komitet Generalny Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce. Sienkiewicz zmarł w wieku 70 lat. Cierpiał na cho-robę wieńcową. W roku 1924 jego prochy zostały sprowadzone ze Szwajcarii do Polski i spoczęły w Warszawie, w katedrze św. Jana w Warszawie. Klaudia 3c

Page 8: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Bohaterowie Henryka Sienkiewicza

GALAKTYKA str. 8

Dobiega końca rok 2016, którego patronem jest Henryk Sienkiewicz. Nasi uczniowie brali udział

w konkursach literackich. Poniżej praca Oli Muraw-skiej, ucz. klasy 2c wysłana na konkurs Spotkanie z Henrykiem Sienkiewiczem.

Bohaterowie Hen-

ryka Sienkiewicza

– którego z nich wybieracie jako

wzór Polaka do naśladowania w

każdej - nawet na-

szej - epoce?

W każdej epoce lu-dzie szukali wzorów

do naśladowania. Najczęściej wybiera-li postacie historycz-

ne, które zasłużyły się dla ojczyzny. Szukali tych, którzy

zyskali sławę dzięki wybitnym dziełom, utworom

czy heroicznej walce za kraj. W tej pracy będę stara-ła się udowodnić, że wzorem Polaka mogłaby być postać Andrzeja Kmicica z powieści Henryka Sien-

kiewicza pt. ,,Potop”.

Na początku prowadził on lekkie i swawolne ży-cie. Jak napisał Henryk Sienkiewicz: "Był sam swawolnikiem, w którym dusza kipiała ustawicznie". Grabił i napadł mieszczan i szlachec-kie dwory. Bohater książki przez wzgląd na miłość do Oleńki zmienia swoje życie. Nie było to łatwe zadanie, ale jak dowiadujemy się na końcu lektury Kmicic staje się przykładnym Polakiem. Pomimo błędów w swoim życiu szlachcic uświa-damia sobie, że zdradził ojczyznę. Zmienia więc swoje nazwisko na Babinicz, chce wszystko zacząć od nowa. Od tej chwili stara się walczyć o swój kraj. Miłość dodaje mu otuchy i motywacji do przemiany. Zauważmy, że od tego momentu zaczyna odku-pować swoje winy i wyjeżdża, by stanąć w obronie Jasnej Góry. Nie bacząc na czyhające nie-bezpieczeństwa, wysadza kolumbrynę, co przeważa o wygranym starciu. W walce wykazał się odwagą i męstwem. Wie, że może zginąć i już nigdy nie zobaczy swojej ukochanej. Dzielnie wal-czy ze Szwedami i zdrajcami Polski, ryzykując swo-je życie. Jak na patriotę przystało, porzuca sprze-dawczyka Janusza Radziwiłła i wspiera króla Jana Kazimierza w walce o wyzwolenie kraju. Metamorfoza swawolnego Andrzeja Kmicica w rycerskiego patriotę Babinicza powoduje, że po-trafi on poświęcić własną miłość dla uczuć najwyż-szych- miłości do Matki Ojczyzny. Babinicz kry-

tycznie i refleksyjnie patrzy na swoje życie. Dostrze-ga, co zrobił źle i stara się to zło naprawić. Typowy Polak. Najpierw działa, potem myśli. Mówiąc języ-kiem Sienkiewicza, można stwierdzić gorączka, ale serce złote. Sądzę, że przytoczone przeze mnie przykłady mó-wią o prawdziwości stwierdzenia, że Andrzej Kmi-cic jest wzorem Polaka. Drogą do jego zmiany stał się patriotyzm. Nagrodą ze zmaganiem ze samym sobą było jego największe marzenie - ślub z Alek-sandrą Bilewiczówną. Najtrafniej zmianę Kmicica opisuje sam król Jan Kazimierz w liście do Wołody-jowskiego: „Boś znał wielkiego żołnierza, ale swa-wolnika i radziwiłłowskiego w zdradzie socjusza... A tu stoi Hektor częstochowski, któremu Jasna Góra po księdzu Kordeckim najwięcej zawdzięcza, tu stoi obrońca ojczyzny i sługa mój wierny”. Królewski majestat bardzo trafnie ocenił Andrzeja Kmicica. Ostatni z Wazów podkreślił, że sprawą ludzką jest upaść, a sprawą wielką jest się podnieść na wyżyny szlachetności i patriotyzmu. Aleksandra

Filmowi bohaterowie Trylogii

Henryka Sienkiewicza

Michał Wołodyjowski

Andrzej Kmicic i Kiemlicze

Page 9: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Chcę coś w życiu osiągnąć

GALAKTYKA str. 9

Przed nami wywiad z Olą Małyską, uczennicą trzeciej klasy naszego gimnazjum. Ola trenuje w klubie koszykarskim UKS11 Siedlce. Przy tym prowadzi zwyczajne życie nastolatki. Przekonaj-my się, jak znajduje na to wszystko czas. Julia: Olu, masz wiele zajęć. Czy łatwo pogodzić obowiązki? Ola: To prawda, jestem zabiegana, muszę znaleźć czas na szkołę, naukę i treningi. Wiadomo, że cza-sami przychodzi chęć zwolnienia tempa, ale właśnie wtedy powtarzam sobie, że jeśli odpuszczę coś w tym momencie, to później będę robiła to coraz częściej i nie wyjdzie mi to na dobre. Załóżmy, jeśli

jestem zmęczona i nie mam już siły iść na trening, to robię wszystko, żeby przełamać tę niechęć, a kie-dy już jestem po treningu, wydaje się on dla mnie jeszcze bardziej wartościowy. Julia: Mówisz, że twój dzień jest zabiegany, a więc powiedz, jak organizujesz sobie czas? Ola: Rano, jak zawsze, idę do szkoły, później naj-częściej spotykam się z chłopakiem lub ze znajomy-mi. Około osiemnastej idę już na trening, z którego zazwyczaj odbiera mnie chłopak i odprowadza do domu. Następnie odrabianie lekcji, ale przyznam szczerze, że po solidnym treningu nie zawsze mam siłę na naukę. Julia: Jak sama powiedziałaś, masz mało czasu na naukę, więc jak sobie radzisz w szkole? Ola: Cóż, bywają trudniejsze momenty, jednakże jakoś daję radę. Staram się wszystko nadrabiać mia-rę możliwości i całkiem nieźle sobie z tym radzę. Julia: Czyli da się pogodzić uprawianie sportu ze szkołą. Jakiej rady udzieliłabyś osobie, która chce prowadzić aktywny tryb życia? Ola: Myślę, że jest to też kwestia trenowania charak-teru. Osoba, która nie ma silnej woli, po prostu po pewnym czasie się podda. Chcę coś w życiu osią-gnąć, nie tkwić w miejscu. Proponuję, żeby każdy spróbował poćwiczyć wła-śnie to zacięcie i nie poddawał się po pojedynczych porażkach.

Julia: Słuchając ciebie, dochodzę do wniosku, że jesteś osobą zado-woloną z życia? Ola: Oczywiście. Nie robię nicze-go wbrew sobie, jestem bardzo zadowolona z tego, co wypracowa-łam. Mimo że zdarzają się różne małe lub większe kryzysy, to wiem, że prędzej czy później wszystko wróci do normy. Czuję się spełniona. Julia: Dziękuję za rozmowę, ży-czę wspaniałych prezentów pod choinką Wywiad z Olą przeprowadziła

Julka z klasy 3c

Page 10: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Życie jest muzyką

GALAKTYKA str. 10

Kubę Uziębło, ucznia klasy 3b znamy wszyscy.

Gra na pianinie, czasami śpiewa w chórze szkol-

nym, reprezentuje nasze gimnazjum na wielu

konkursach muzycznych. To również tegoroczny

stypendysta Prezydenta Miasta Siedlce, uczeń

Autorskiej Szkoły Muzyki Rozrywkowej i Jazzu

im. Krzysztofa Komedy w Warszawie. 6 grudnia

2016r. zaprezentował w kinie Podlasie swój pro-

gram stypendialny pt. Jazz przy choince. Podczas

występu można było usłyszeć znane standardy

jazzowe oraz świąteczne piosenki bożonarodze-

niowe.

Kamil: Od kiedy zaczęła się twoja przygoda z

muzyką?

Kuba: Odkąd pamiętam, muzyka zawsze była w

mojej rodzinie i do dziś sprawia mi przyjemność,

jak to się mówi 'wyssałem ją z mleka matki'. Kiedy

miałem sześć lat, dziadek zaczął mnie uczyć kolęd,

potem rodzice kupili mi pianino i tak już zostało.

Skończyłem Państwową Szkołę Muzyczną I Stop-

nia w Siedlcach w klasie fortepianu, naukę konty-

nuuję w Szkole Muzyki Rozrywkowej im. Krzysz-

tofa Komedy w Warszawie.

Kamil: Muzyka pochłania wiele czasu, a może

chodzisz na jeszcze inne zajęcia dodatkowe?

Kuba: Zdarzyło mi się pograć w koszykówkę, ping-

ponga, lubię też warcaby.

Kamil: Bierzesz również udział w akcjach chary-

tatywnych.

Kuba- Jeśli mam tylko okazję, to tak. Ostatnio, 8

grudnia w I Liceum Ogólnokształcącym im. Bole-

sława Prusa odbył się VII Charytatywny Koncert

Talentów na rzecz dzieci z Domu Małego Dziec-

ka w Siedlcach. Z naszej szkoły wystąpił w nim

sześcioosobowy zespół, również ja wziąłem w nim

udział.

Kamil: Młodzież w naszym wieku poszukuje au-

torytetów, idoli, a kto jest twoim idolem?

Kuba: Moim idolem jest moja dziewczyna.

Kamil: Czy masz jakiś pseudonim artystyczny?

Kuba: Nie mam, lecz dawniej nazywali mnie Ro-

naldinho

Kamil: Dziękuję za uwagę i życzę wielu sukce-

sów artystycznych.

Kuba: Ja również dziękuję.

Wywiad z Kubą przeprowadził Kamil Kryszczuk

Page 11: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Chrzest Polski Papier i ogień

30 listopada w naszym gimnazjum odbyła się uro-czystość poświęcona 1050. rocznicy chrztu Polski. Wydarzenie to zostało przedstawione w formie tele-wizyjnego Teleekspressu. W rolę redaktorki wcieliła się Natalia Janaszek. Audycja przeplatana była za-równo ważnymi treściami historycznymi, jak i ukła-dami tanecznymi uczennic z klasy IIIa. Ich różno-rodne stroje ukazywały jak zmieniały się obyczaje z pogańskich na chrześcijańskie. Wystąpili też śre-dniowieczni kronikarze: Thietmara zagrał Filip Smyk a Galla Anonima Jacek Wieliczko. Następnie młodzi artyści przedstawili samą ceremonię przyję-cia chrztu. Biskup czyli Mikołaj Parafiniuk ochrzcił Mieszka I, którego zagrał Marcin Borkowski. W ce-remonii uczestniczyła oczywiście żona Mieszka – Dobrawa, która prawdopodobnie namówiła go do przyjęcia chrztu. W rolę tę wcieliła się Magdalena Karpińska. Towarzyszył im ministrant niosący krzyż- symbol nowej wiary. Był nim Sebastian Szlaski. W czasie uroczystości zabrzmiała najstarsza polska pieśń „Bogurodzica”, wspólnie odśpiewa-no ,,Mazurka Dąbrowskiego”, a na koniec wszyscy zebrani odmówili dziękczynną modlitwę za przyję-cie chrztu. Muzycznym akcentem Teleekspressu by-ła piosenka w rytmie rap pt. ,,Mieszko, Mieszko mój koleżko” w wykonaniu Piotrka Lipińskiego. Uroczystość przygotowały p. Marina Winogradowa i p. Agnieszka Karpińska. Dekorację wykonały p. Agnieszka Tomczyk Gajewska, p. Aneta Toma-szewska a posąg pogańskiego bóstwa namalowały: Zuzanna Szczapa, Zuzanna Czerniawska oraz Julia Tchórzewska. Za wykonanie prezentacji multime-dialnej odpowiadała Magdalena Karpińska. Układ taneczny przygotowały i wykonały: Kinga Mań-kowska, Alicja Wojtowicz, Weronika Raczyńska, Sandra Roman i Katarzyna Skowron. Nad sprzętem czuwał p. Andrzej Wojtowicz z uczniami z klasy Ia, Ib i IIIf. Dokumentacją fotograficzną zajęła się p. Monika Walęcka. mwak

Ludzie twierdzą, że są za starzy na bajki i wierzą w nie tylko małe dzieci. Moim zdaniem to komplet-na bzdura. Pewnie większość uczniów w ogóle nie przeczyta tego artykułu, niektórzy zaledwie rzucą okiem na moje zapiski. Mam nadzieję, że znajdą się tacy, którzy zechcą na ten artykuł przeczytać i spróbować go zrozumieć. Była dziewczyna. Żyła spokojnie w normalnej, nie-patologicznej rodzinie. Pewnego dnia całe życie po-sypało się jej, a ona nie dawała rady go posklejać. Niczym piasek wypadało jej z rąk. Potrzebowała po-mocy, ale niestety, ona nie nadeszła, ponieważ wszyscy mieli swoje problemy. Spotkała chłopaka, który zbierał wiadomości do swojej nowej książki. Nigdy nie dowiedziała się niczego o nim oprócz jego pseudonimu pisarskiego: Niemy. Spotykali się i razem próbowali coś nabazgrać na pustych, beżowych kartkach papieru. Wszystko co napisali, palili za pomocą świeczki, która stała na stoliku. Każde słowo rozpływało się i zostawało w powietrzu jako nieudany pomysł lub udany, ale stracony wraz z innymi niepotrzebnymi. Każdy pisał swoją historię i druga osoba nigdy jej nie poznała. Układali litery w słowa a słowa w zdania. W ciszy przy cichym skrobaniu ołówka. Pisali swoje życie. Zdanie po zdaniu, lecz nikt nigdy nie dokończył swojej książki, bo życie nie kończy się wraz ze śmiercią. My też się kiedyś rozpłyniemy jak te słowa. I znik-niemy wraz z innymi i pozostanie po nas tylko za-pach wspomnień. Nie każdy musi wiedzieć wszystko o naszym życiu. To my powinniśmy decydować ja-kimi słowami zostaniemy. Pozostawić po sobie ślad, nasz, tylko i wyłącznie osobisty. Nikt nie przeżyje za nas życia i nikt nie będzie miał tak wspaniałych wspomnień jak my. Gdy nie będzie nas już tutaj, warto być w sercach osób ważnych dla nas. A może kiedyś ktoś znajdzie kawałek spalonego listu i napi-sze swoją, niedokończoną książkę. Książkę o sobie, której tak jak tamta para nigdy nie wyda. Oni pozo-

stawili po sobie zapach świeczki i okruchy spa-lonej kartki. Ty zostaw więcej.

Klaudia 3d

GALAKTYKA str. 11

Page 12: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Boże Narodzenie w Polsce

GALAKTYKA str. 12

Boże Narodzenie to najważniejsze obok Wielkanocy, święto religijne w Polsce. Jego tradycje ukształtowały się na przestrzeni wieków, gdy zwyczaje pochodzące z czasów pogań-skich poprzeplatały się z wartościami wprowadzony-mi przez Kościół. Na ich kształt miały także wpływ inne obrządki kościelne oraz tradycje ludowe. Obec-nie Boże Narodzenie ma charakter święta rodzinne-go i najczęściej jest obchodzone w gronie najbliż-szych.

Dniem poprzedzający Boże Narodzenie i kończącym okres adwentu jest Wigilia Bożego Narodzenia. Te-go wieczoru cała rodzina zbiera się przy jednym sto-le i świętuje narodzenie Pana Jezusa. Jednak w każ-dym rejonie Polski odbywa się to nieco inaczej. Naj-popularniejszymi potrawami są pierogi z kapustą lub barszcz z uszkami. Wigilia nie może się także odbyć karpia. Nie każdy wie, że między innymi w woje-wództwie lubelskim bardzo popularne są strucle z makiem, a na Śląsku na stołach gości zupa pierni-kowa z bakaliami. Tradycje bożonarodzeniowe także różnią się w każ-dym rejonie Polski. W okresie świątecznym na Mazowszu zawsze popu-larne było kolędowanie. Młodzi chłopcy pukali od drzwi do drzwi, składając domownikom życzenia świąteczne. Po Nowym Roku po kolędzie zaczęli chodzić proboszczowie z wizytą duszpasterską. Wśród tradycji świątecznych Podkarpacia znajdował się zwyczaj przygotowywania dodatkowego nakry-cia na wigilijny stół, jednak nie dla niespodziewane-go gościa lecz dla dusz zmarłych przodków. Na stole lądowały: kapusta z grzybami i grochem, kasza ze śliwkami, gołąbki z ziemniakami i kaszą gryczaną, barszcz czerwony z uszkami oraz pierogi z kapustą i serem. Większość z tych potraw jedzona była także w kolejne dni, ponieważ w świątecznym czasie nie można było gotować. Po wieczerzy wszyscy cierpli-wie wyczekiwali kolędników. Na Kaszubach, w wigilijny dzień domownicy po-

wstrzymywali się od jedzenia, dopiero wieczorem zasiadali do wieczerzy, która była dosyć skromna. Składała się z potraw postnych, a składnikami na te potrawy były: groch, mak, suszone grzyby, owoce, kapusta, a także ziemniaki. Na Kaszubach choinka zaczęła się pojawiać w domach dopiero w XX wie-ku. Mieszkańcy tego regionu po wieczerzy wigilijnej udawali się z rodzinami na pasterkę. Na Śląsku panowały podobne zwyczaje. Do wigilij-nego stołu zasiadało się po pojawieniu się na niebie pierwszej gwiazdki. Spożywanych potraw powinno być 12, wszystkie postne. Po posiłku następowało wręczanie sobie leżących pod choinką prezentów, następnie śpiewanie kolęd, a przed północą można również było pójść do kościoła na pasterkę. Mimo że tradycje nieco różnią się od siebie w różnych krańcach Polski, wszyscy obchodzą je z takim samym entuzjazmem. Ada, Patrycja

*****

W ubiegłym tygodni dziennikarka gazety szkolnej, Wiktoria Woźnica przeprowadziła wśród uczniów naszego gimnazjum sondę bożonarodzeniową. Re-spondentom zadano pytania poświęcone prezentom gwiazdkowym. Wyniki na poniższych diagramach.

Page 13: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Boże Narodzenie na świecie

GALAKTYKA str. 13

Polskie zwyczaje bożonarodzeniowe są na ogół wszystkim dobrze znane… ale jak obchodzi się te święta na świecie? Przeczytaj artykuł i poznaj świą-teczne zwyczaje obowiązujące w innych państwach. Stany Zjednoczone Amerykanie niezwykłą wagę przywiązują do deko-

rowania swoich domów - im więcej światełek i ozdób na nim, tym lepiej. Choinkę ubierają o wiele wcześniej niż robimy to my, w Polsce. Nie obchodzą wigilii, obce jest im także wypatrywanie na niebie pierwszej gwiazdki. Boże Narodzenie rozpoczyna się 24 grudnia, kiedy to wierni udają się do kościoła na pasterkę, która rozpoczyna się o godzinie 22. W nocy z 24 na 25 grudnia przychodzi Mikołaj. Zo-stawia prezenty w kolorowych skarpetach powieszo-nych na kominku albo pod choinką. Na niego czeka z kolei mleko oraz ciasteczka. Rano, po rozpakowa-niu prezentów, rodziny zasiadają do stołu, na którym króluje indyk. Dzień spędza się w gronie najbliż-szych osób. Charakterystycznym akcentem w trady-cji amerykańskiej jest postać renifera z czerwonym nosem, czyli słynnego Rudolfa. Święta w USA trwa-ją krócej niż polskie - 26 grudnia dorośli idą do pra-cy, a dzieci do szkoły. Włochy Większość Włochów przywiązuje niewielką wagę do kolacji wigilijnej. Wprawdzie jest ona bardziej uroczysta niż w zwykły dzień, jada się ją przy choin-ce i szopce, zbudowanej przez niemal każdą rodzinę, ale na stole nie ma żadnych tradycyjnych dań. Jest to czas oczekiwania na pasterkę, na którą wybiera się wiele rodzin. Wielu rzymian wigilijny wieczór spę-dza na placu Świętego Piotra, gdzie około godziny dziewiętnastej uroczyście odsłaniana jest tradycyjna, ogromna szopka. 25 grudnia to dzień rodzinnych spotkań na wystawnym obiedzie. Dobór dań na świątecznym stole zależy od regionu Włoch. Wszę-dzie natomiast najważniejszy posiłek Bożego Naro-

dzenia składa się z wielu potraw i to w jego trakcie otwierane są prezenty. Podczas gdy na północy Włoch w świątecznym menu są faszerowane mię-sem, szynką, warzywami i serem tortellini, na połu-dniu popularna jest lasagna z sosem pomidorowym z mięsem wieprzowym i kilkoma rodzajami serów. Podawane są też zupy, na przykład z porów z ziem-niakami i jajkami przepiórki oraz truflami. Nigeria Chrześcijanie w Nigerii w dzień Wigilii jedzą tłu-czone słodkie ziemniaki lub kluseczki z kassawy, czyli mąki ze startych bulw manioku, z dodatkiem ostrego gulaszu warzywnego. Posiłek ten spożywany jest kilkakrotnie w ciągu dnia, ponieważ Wigilia jest okazją do odwiedzin rodziny i znajomych, a obo-wiązkiem każdego gospodarza jest zaproponować gościom przekąskę. Osoby składające wizytę nie mogą odmówić spożycia posiłku, gdyż postrzegane jest to jako bardzo niegrzeczne zachowanie, które obraża gospodarza i jego rodzinę. W niektórych do-mach podaje się również potrawę zwaną “moin-moin”, która składa się z czarnej fasoli z olejem wa-rzywnym, posiekanej wątróbki lub kurczaka, krewe-tek i ryb. Mieszankę zawija się w duże liście, a na-stępnie gotuje na parze aż do miękkości. Świątecznej atmosferze towarzyszy harmattan – nieprzyjemny,

suchy wiatr, przynoszący pustynny kurz. [KV]

Page 14: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Australia Podstawę świątecznej dekoracji stanowi roślina zwana australijskim krzaczkiem, którą przyozdabia się tradycyjnymi girlandami, pełniąca funkcję po-dobną do naszej choinki. Jednakże australijski Święty Mikołaj wygląda zupełnie inaczej niż ten,

jakiego znają dzieci na innych kontynentach. Jest bowiem ubrany w strój płetwonurka i zdarza się, że przybywa na desce surfingowej. W Australii, poza pogodą oraz wizerunkiem św. Mikołaja, inaczej wy-gląda także świąteczna kolacja – jest zazwyczaj do-stosowana do pogody. Tradycyjna świąteczna kola-cja może być nieco za ciężka przy letnim upale. Wiele osób wybiera zatem coś z owoców morza lub szynkę na zimno, indyka oraz sałatki. Na zakończe-nie podawany jest znakomity deser, zwany Pavlova. Szczególną świąteczną tradycją w Australii jest „Kolędowanie przy świecach”, zapoczątkowane w 1937 roku. W przedświąteczny wieczór tysiące lu-dzi wychodzi z domów i rozkłada na ziemi koce, by zasiąść i śpiewać wspólnie z innymi kolędy. Francja

Boże Narodzenie we Francji wyróżnia centralny element dekoracyjny, czyli szopka bożonarodzenio-wa, a nie choinka jak ma to miejsce w Polsce. Boże Narodzenie we Francji nazywa się „Noël”. Określe-nie to pochodzi od francuskiego „phrase les bonnes nouvelles”, co oznacza „dobrą nowinę” i odnosi się

do ewangelii oraz zawartej w niej dobrej nowiny głoszącej o przyjściu na świat Jezusa Chrystusa. Jak w większości europejskich krajów, sezon bożonaro-dzeniowy inicjuje dzień św. Mikołaja. We wschod-niej części kraju, rodzice mają zwyczaj wręczać prezenty w mikołajki, zamiast w Boże Narodzenie. W innych częściach Francji, grzecznym dzieciom Le Père Noël przynosi prezenty, które wkłada do butów pozostawionych przy kominku w Boże Naro-dzenie. Dorośli zwykle czekają do obchodów No-wego Roku, aby wręczyć sobie podarunki. Rosja We współczesnej Rosji bardziej uroczyście, niż Bo-że Narodzenie, świętowana jest noc z 31 grudnia na 1 stycznia. To czas prezentów, które w Rosji przy-noszą Dziadek Mróz i jego wnuczka Śnieżynka. Bo-że Narodzenie jest obchodzone po świętach Nowe-go Roku, 7 stycznia. To święto bardzo rado-sne, wiele osób udaje się wtedy do cerkwi, wszyscy składają sobie życzenia. Rozpoczyna je uroczysta, rodzinna kolacja, czyli Wigilia. Przygotowuje się postne danie z ziaren pszenicy, miodu i ka-szy zmieszanymi z migdałowym lub makowym mlekiem. Do kaszy dodaje się orzechy lub mak. Ta-kim daniem rozpoczyna się Wigilia. Na rosyjskim stole wigilijnym obowiązkowo powinno znaleźć się 12 dań - zgodnie z liczbą apostołów - m.in. bliny, ryba, mięsa w galarecie i pierniki miodowe. Wie-czerzę wigilijną poprzedza ścisły post, który prze-strzegany jest, aż do pojawienia się pierwszej gwiazdki, symbolizującej gwiazdę Betlejemską. Do tradycji Świąt Bożego Narodzenia należy m.in. za-palanie świec w oknach i ognisk na ulicach, które mają rozgrzać w zimową, mroźną noc narodzone Dzieciątko. Dzieci z papierowymi gwiazdami i lam-pionami w rękach pukają do tych domów, w któ-rych zapalono świece, aby złożyć życzenia domow-nikom, zaśpiewać kolędy, a nawet odegrać całe przedstawienia. Gospodarze zapraszają ich do do-mu, do swojego stołu lub nagradzają świątecznymi smakołykami. Karolina, Veronica

Boże Narodzenie na świecie

GALAKTYKA str. 14

Page 15: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Świąteczne kulinaria

GALAKTYKA str. 15

Faworki z karpia Składniki: płaty karpia – 2-3 szt. mleko – 500 ml czosnek – 3-4 ząbki mąka pszenna – 4 łyżki sól pieprz olej do smażenia jajka – 5 szt. chrzan – 3 łyżki szczypiorek – 2 łyżki

Składniki: Ciasto: 200 g masła 3 jajka 20 ml mleka 50 ml płynnego miodu 500 g mąki 200 g cukru 1 łyżeczka proszku do pieczenia Masa orzechowa: 300 g łuskanych orzechów włoskich 100 g masła 25 g cukru 50 ml płynnego miodu Krem: 2 op. budyniu śmietankowego 600 ml mleka 150 g masła Gotujemy jajka na twardo, obieramy i oddzielamy

żółtka od białek. Żółtka dokładnie rozgniatamy wi-

delcem, mieszamy z chrzanem i drobno posiekanym

szczypiorkiem. Sos przekładamy do małej miseczki.

Pozbawione skóry płaty karpia moczymy przez całą

noc w mleku z dodatkiem plasterków czosnku. Osą-

czone z zalewy filety dokładnie osuszamy ręcznikiem

papierowym i kroimy na szerokie paski. Na środku

każdego kawałka robimy niewielkie rozcięcie, przez

które przekładamy filet, tworząc kształt faworka. Fa-

worki z karpia panierujemy w niewielkiej ilości mąki

i smażymy na głębokim, mocno rozgrzanym oleju na

złoty kolor. Gotowe faworki osączamy z nadmiaru

tłuszczu na ręczniku papierowym. Faworki układamy

na talerzu. Doprawiamy solą oraz pieprzem. Podaje-

my z sosem chrzanowym i cząstkami cytryny.

Orzechowiec Wymieszaj mąkę z proszkiem do pieczenia, wysyp na stolnicę, dodaj 200 g masła i posiekaj. Pozostałe składniki ciasta wymieszaj i dodaj do mąki z masłem. Wyrób gładkie ciasto, owiń je folią i schowaj na go-dzinę do lodówki. W tym czasie przygotuj masę orzechową. Rozpuść w garnku masło, cukier i miód. Dodaj orzechy i gotuj jeszcze przez około 6–7 minut. Zestaw garnek z ognia i poczekaj, aż masa lekko ostygnie. Nagrzej piekarnik do 190°. Wyciągnij cia-sto z lodówki i podziel na trzy części. Rozwałkuj na placki wielkości ok. 25x30 cm. Najlepiej zrób to bez-pośrednio w formach wyłożonych papierem do pie-czenia. Na jeden z placków wyłóż masę orzechową. Wstaw placki do nagrzanego piekarnika na 10–12 minut. Upieczone wyciągnij z pieca i poczekaj, aż wystygną. Przyrządź budyń, zmniejszając zalecany litr mleka do 600 ml. Poczekaj, aż całkowicie wysty-gnie. Masło utrzyj na puch mikserem. Cały czas mik-sując, dodaj po łyżce wystudzony budyń. Gotowym kremem przełóż wystudzone placki. Placek z masą orzechową powinien znaleźć się na wierzchu.

Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami. Jest to czas spotkań z rodziną i przyjaciółmi.

Przed naszymi czytelnikami przepisy świątecznych dań.

Page 16: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Świąteczne kulinaria

GALAKTYKA str. 16

Krokiety z kapustą i pieczarkami

Składniki Ciasto naleśnikowe:

2 niepełne szklanki mąki 1 szklanka mleka 1 szklanka gazowanej wody mineralnej 2 jajka mała płaska łyżeczka soli Farsz: 1 kg kapusty kiszonej 1 kg pieczarek 5 cebul 4 łyżki margaryny Oraz: 2 jajka bułka tarta

W pierwszym etapie pieczemy placki ciasto naleśni-

kowe. Wszystkie składniki zmiksować, ciasto cie-

niutko rozprowadzić na patelni, żeby dobrze i równo

się rozlało. Na patelni nie może pływać tłuszcz, musi

być tylko lekko natłuszczona, tłuszcz ewentualnie

można podlać już w trakcie smażenia.

Farsz : gotujemy kapustę kiszoną, następnie kroimy

pieczarki w drobna kosteczkę i pieczemy je na mar-

garynie .W ostatniej fazie dodajemy drobno posieka-

ną cebulę i smażymy dalej (pieczarki i cebula jest

gotowa gdy ma kolor szklisty) Wszystkie produkty

łączymy, mieszamy i zawijamy w cieście naleśniko-

wym. Następnie obtaczamy gotowe krokiety w roz-

trzepanym widelcem jajku oraz w bułce tartej. Kła-

dziemy na rozgrzany olej i pieczemy do uzyskania

koloru złocisto przypieczonego. Tak przyrządzone

krokiety są gotowe do konsumpcji.

Ciasto czekoladowo-pomarańczowe

Składniki: margaryna – 150 g jajka – 4 szt. cukier brązowy – 250 g mąka pszenna pełnoziarnista – 350 g soda oczyszczona – 1 łyżeczka pomarańcze – 1-2 szt. czekolada gorzka – 150 g

Blaszkę smarujemy odrobiną margaryny i oprósza-my mąką. W garnku rozpuszczamy margarynę na małym ogniu. Studzimy. Jajka oraz cukier ucieramy mikserem na puszystą masę. Czekoladę ścieramy na tarce o drobnych oczkach. Mąkę wymieszaną z sodą przesiewamy przez sito do dużej miski. Dodajemy wiórki czekoladowe oraz skórkę startą z umytych i sparzonych pomarańczy. Z miąższu wyciskamy sok do osobnego naczynia. Do masy jajecznej stopniowo dodajemy mieszankę z mąką. Miksujemy na śred-nich obrotach, powoli dolewając ostudzoną margary-nę oraz sok z pomarańczy. Dokładnie wymieszane ciasto przelewamy do formy i wstawiamy do piekar-nika rozgrzanego do temperatury 180°C (termoobieg) na 45-55 minut. Gotowe ciasto można posypać cukrem pudrem. Iza i Julka

Page 17: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Kariera pieroga

GALAKTYKA str. 17

Dawniej pojawiały się na polskim stole od święta, dziś są jednym z najbardziej popularnych dań baro-wych. Tak się do nich przywiązaliśmy, że zaczęli-śmy je traktować jako danie kuchni staropolskiej.

W rzeczywistości tak dobrze znane nam pierogi po-jawiły się najwcześniej na terenie Chin, stamtąd też trafiły na europejskie stoły. Dziś spotkać można je w niemal każdej kuchni świata, zaś ich różnorod-ność może wprawić w zdziwienie niejednego sma-kosza. Co warto wiedzieć o pierogach?

Światowa kariera pieroga Za ojczyznę pierogów uznawane są Chiny, z któ-rych danie to trafiło na stoły europejskie. Jako pierwszy zachwycił się nimi Marco Polo, dzięki któremu zagościły na stałe w kuchni włoskiej. Do Polski pierogi przywędrowały w XIII wieku z Rusi Kijowskiej za sprawą Jacka Odrowąża. Najpierw pojawiały się na stołach z okazji ważnych wyda-rzeń, przy czym każde święto miało własnego piero-ga. Na weselach podawano zatem duże "kurniki", zaś na stypach - żałobne pierogi zwane knyszami, jesienią pierogi z grzybami, na Wigilię z kapustą i grzybami. Z czasem upowszechniły się do tego stopnia, że stały się jedną z najpopularniejszych po-traw na naszych stołach.

Proste ciasto - fantazyjny farsz Pieczone, gotowane lub smażone - bez względu na to, jakiej obróbce termicznej zostaną poddane, ich najważniejszym składnikiem jest ciasto. Powstaje ono z mąki, gorącej wody oraz tłuszczu, można do-dać do niego również jaja. Ciasto takie ugniatane jest na plastyczną masę, z której po rozwałkowaniu wykrawane są krążki nadziewane zgodnie z indywi-dualnymi preferencjami.

O ostatecznym smaku pierogów decyduje farsz. Można podawać je na słodko (np. z owocami lub twarogiem), można uczynić z nich pikantną potra-

wę. O tym, jak zróżnicowane są pierogi pod tym względem, przekonać się można bardzo szybko. Wystarczy przyjrzeć się bliżej kulinarnym trady-cjom poszczególnych części świata.

Pierogi w kuchniach świata Pierogi spotkać można niemal na całym świecie. Różnią się sposobem podawania oraz farszem, choć podstawowe zasady ich przyrządzania są wszędzie takie same. Na Bałkanach spotkać możemy się z obsmażanymi pierogami nadziewanymi mięsnym farszem, w Chinach - z pierożkami o nazwie won-ton, podawanymi z krewetkami, w krajach Ameryki Południowej i Środkowej - z empanadas. Włosi ma-ją zaś swoje tortellini, czyli małe pierożki podawane z sosem pomidorowym oraz parmezanem.

Znane i cenione są również rosyjskie pierożki, no-szące nazwę pielmieni, nadziewane mięsem i popu-larne do dziś na terenach dawnego zaboru rosyjskie-go. Kuchnia polska również może pochwalić się orygi-nalnymi i zróżnicowanymi przepisami na pierogi. Najczęściej na naszych stołach pojawiają się pierogi z mięsem lub z kapustą i grzybami, choć w niektó-rych regionach farsz powstaje z kaszy gryczanej lub białej kiełbasy. Chętnie zjadamy pierogi ruskie, któ-rych farsz składa się z cebuli, ziemniaków oraz twa-rogu. Najmłodsi zajadają się natomiast słodkimi pierogami z twarogiem lub owocami. To, jaki farsz pojawi się w pierogach, zależy od fantazji kucharza. Dobrym pomysłem na słodkie danie mogą być pie-rogi z jabłkami. Nie tylko dzieci je pokochają. [b]

Page 18: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Patroni siedleckich ulic

GALAKTYKA str. 18

Wielu uczniów naszej szkoły mieszka przy ul. Księżnej Aleksandry Ogińskiej. Kim była patronka siedleckiej ulicy? Józefa Aleksandra z Czartory-skich Ogińska urodziła się 19 marca 1730 roku w Warszawie, przynosząc sobie pierwsze oficjalne imię, którego właściwie nie używała. Zawsze podpi-sywała się imieniem Aleksandra i obchodziła imie-niny 3 maja. Pochodziła z jednego z najświetniejszych rodów ówczesnej Rzeczypospolitej. Była córką księcia Mi-chała Fryderyka Czartoryskiego (1696 – 1775) pod-kanclerza a później kanclerza wielkiego litewskiego i Eleonory Moniki z Waldsteinów. Dzieciństwo spędziła w Przybysławicach, Wołczy-nie i w warszawskim pałacu. Często przebywała też u swoich dziadków w Siedlcach, które były własno-ścią Czartoryskich od 1668 roku. Rezydencją księżnej w Siedlcach stał się pałac zbu-dowany przez Kazimierza Czartoryskiego na po-czątku XVIII wieku. Na jej życzenie został on grun-townie przekształcony i rozbudowany. Pomysł urzą-dzenia piętra tej budowli jest prawdopodobnie au-torstwa samego króla – Stanisława Augusta Ponia-towskiego. Księżna ukończyła też budowle rozpo-częte jeszcze za życia ojca – dzwonnicę i plebanię oraz wykończenie wnętrza kościoła parafialnego. Jednocześnie rozbudowała miejski ratusz, dostawia-jąc dwa skrzydła poprzeczne, które przeznaczono na sklepy. W 1784 roku na ratuszu zainstalowano pioruno-chron. Było to ogromne wydarzenie dla miasta, gdyż wcześniej piorunochron zainstalowano tylko na Zamku Królewskim w Warszawie. W 1783 roku, spodziewając się wizyty króla, nakazała wytyczyć i urządzić nową ulicę wiodącą z pałacu do kościoła parafialnego – ulicę tę nazwano Pałacową (obecnie T. Kościuszki). Na rogu tej ulicy nieopodal pałacu księżna wybudowała okazałą oficynę pałacową w stylu klasycystycznym (obecnie mieści się tam Archiwum Państwowe). Znajdowały się tam miesz-kania dla licznie odwiedzających hetmanową gości. Wtedy też powstało istniejące do dziś założenie ar-chitektoniczne zabudowy miasta – dotychczasowa droga dojazdowa do pałacu (obecnie ulica Asłano-wicza) zakończona kolumną toskańską zwieńczoną krzyżem. Na tyłach rezydencji księżna założyła ogród roman-tyczny nazwany „Aleksandrią”, który był wyrazem modnych wówczas dążeń do życia blisko natury. Kompozycja ogrodu z rozbudowanym systemem wodnym i różnorodnością pawilonów, nadawała temu miejscu niepowtarzalny urok. Sieć kanałów przecinająca park ze stawem zasilanym przez rzecz-kę umożliwiała żeglugę. Do naszych czasów prze-trwał tylko niewielki fragment tego pięknego ogro-du. Z 30 obiektów parkowych pozostał tylko jeden mostek i nieliczny, ale niezwykle cenny starodrzew – ponad dwustuletnie lipy, buki i graby.

Obok prac budowlanych księżna prowadziła oży-wione życie towarzyskie. W krótkim czasie stwo-rzyła w Siedlcach wspaniały ośrodek kultury dwor-skiej. Jej wielką namiętnością był teatr. Z ogromną pasją przygotowywała przedstawienia. Założyła własny teatr, przeznaczając na jego potrzeby sale swego pałacu. W dniach 20 – 25 lipca 1783 roku hetmanowa Ogińska gościła w swej rezydencji króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, swojego ciotecznego bra-ta. Gościła też Tadeusza Kościuszkę – naczelnika powstania, którego obdarowała cennym pierście-niem. Księżna żywo reagowała na wydarzenia polityczne, którymi żyła wówczas Polska. Gdy Sejm Wielki uchwalił powiększenie liczby wojska, ofiarowała na ten cel znaczną sumę – 11000 złotych. W Siedlcach oprócz szpitala była też kuchnia dla ubogich, gdzie wydawano darmo obiady dla najuboższych. Zmarła 28 sierpnia 1798 roku na zapalenie płuc. Zo-stała pochowana w kaplicy, którą sama wcześniej kazała wybudować. O Aleksandrze Ogińskiej, wśród siedlczan, krążą anegdoty. Tak była silna, że wziąwszy garść orze-chów laskowych bez pracy i tak je łatwo zmiotła, że olej spomiędzy palców cieknący widać było. Pod-kowy łamała, a u stołu z sąsiadem gadając dla za-bawki talerze srebrne w trąbkę zwijała. Apetyt mia-ła na miarę takowej siły. Na śniadanie sześćdziesiąt

jaj twardo zgotowanych zjadła, dwa kapłony i ze trzy butelki wina wypiła. Obiad był daleko obfitszy i podwieczorka nie darowała, a spać nie mogła, kie-dy na kolację rondla krupniku i półmiska pierogów nie zjadła. A z tych produktów można było przygotować dla księżnej Aleksandry drobną przekąskę... (obraz Fransa Snydersa "Martwa natura z homarem").

Źródło: Aleksandra Zaprutko-Janicka, Pudzian by się nie

powstydził, czyli historyczne siłaczki.

[b]

Page 19: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Na deskach teatralnych

GALAKTYKA str. 19

16 listopada 2016r. w Miejskim Ośrodku Kultury odbył się spektakl pt. "Kamienie na szaniec". Sztukę wystawili aktorzy z Narodowego Teatru Edukacji we Wrocławiu im. A. Mickiewicza. Scenariusz po-wstał na podstawie książki Aleksandra Kamińskiego "Kamienie na szaniec". Alek, Rudy, Zośka ich kole-dzy zaangażowani w działalność konspiracyjną to pokolenie słynnych kolumbów, bohaterów na zaw-

sze wpisujących się w polską zbiorową świadomość narodową i stanowiące punkt odniesienia do wszel-kich prób opisywania pojęcia patriotyzmu i poświecenia. W sztuce udział wzięło czterech aktorów. Wcielili się oni w postacie Rudego, Alka, Zośki i Monię. Niektórzy zagrali po kilka ról: pucybuta, gestapowca i dowódcę. Stroje odzwierciedlały lata trzydzieste i czterdzieste. Gra aktorska była na wysokim pozio-mie, aktorzy mówili wyraźnie i z dykcją.

Scenografia, która została ukazana w spektaklu była statyczna. Przedstawiała mury, odwzorowywała lata wojny. Światło użyte podczas sztuki było w białym i żół-tym kolorze. Zostawało ono również ukazywane

punktowo. Muzyka użyta podczas spektaklu wywie-rała emocje. W sztuce miały miejsce również efekty specjalne. Strzelanie z pistoletów, wybuch petardy to próba pokazania przebiegu akcji pod Arsenałem Na koniec odbyła się krótka pogadanka z aktorem, który grał jedna z ról w spektaklu. Opowiedział on nam o symbolach narodowych i teatralnych. Kamila, Dominika kl. 3d

***

Narodowy Teatr Edukacji im. A. Mickiewicza we Wrocławiu zaprosił uczniów naszego gimnazjum na

sceniczną adaptację II części "Dziadów" Adama Mickiewicza. Spektakl 15 grudnia 2016r. obejrzeli uczniowie klasy 1d i 2b. Widowisko zostało przy-

gotowane na podstawie II części „Dziadów” i wzbo-gacone o wiersz „Upiór” oraz fragmenty z części IV. Jeśli zastanawiamy się, co to właściwie za obrzęd

dziady, poszukajmy odpowiedzi u samego autora romantycznego tekstu. Adam Mickiewicz opisuje ten obrzęd w sposób następujący: „DZIADY jest to

nazwisko uroczystości obchodzonej dotąd między pospólstwem w wielu powiatach Litwy, Prus i Kur-landii, na pamiątkę dziadów, czyli w ogólności

zmarłych przodków. Pospólstwo rozumie, iż potra-wami, napojem i śpiewami przynosi ulgę duszom czyśćcowym.”

Dziś obrzęd dziadów przeszedł do historii, ale praw-

dy moralne, które zamieścił Mickiewicz w dramacie, są ponadczasowe.

Page 20: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Boże Narodzenie po angielsku

Advent and Christmas Eve aren’t widely cel-ebrated in England but the period of Christ-mas starts in the beginning of December (or even at the end of November) and lasts to January. All this time we can see Christmas trees and some ornaments. The most important day of Christmas is the 25th December. At night before this day, Santa Claus leaves presents in special Christmas stockings or under the Christmas tree if they are bigger ones. Opening these presents lasts nearly all day. Then, usually in the lunch time, the main Christ-mas Meal is eaten. It consists of a roast turkey, roast potatoes and vegetables. The most popular desserts are: Christmas cake (made of delicacies and covered with marzipan and icing), Christ-mas Pudding and mince pies. The next Christ-mas tradition is Christmas cracker. It’s a paper candy filled with sweets. Important part of Christmas Day is the Queen’s Message. These are wishes from Queen broadcast on TV. 26th December is celebrated as Boxing Day. Its

name comes from medieval tradition of giving

poor people some food, sweets and money

packed in boxes. Nowadays, during this day,

there are many sports events, like horse racing and football matches.

GALAKTYKA str. 20

DIY – Christingle Potrzebujesz: pomarańczy wysokiej świeczki czterech wykałaczek żelków, owoców lub orzechów czerwonej wstążki Wykonanie: W środku pomarańczy zrób otwór, w który włożysz świeczkę. Następnie, symetrycznie, po jej czterech stronach umieść wykałaczki z nabitymi na nie żel-kami. Na koniec ozdób owoc czerwoną wstążką. Znaczenie Christingle: pomarańcza - kula ziemska, świeczka – światło miłości Boga czerwona wstążka – krew Jezusa, który umarł za nas wykałaczki – cztery kierunki świata lub cztery pory roku słodycze – owoce, które rodzi Ziemia

Mariola

Page 21: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Simon Scarrow, brytyjski nauczyciel historii, pasjo-nat dziejów Imperium Rzymskiego postanowił pew-nego dnia wykorzystać swoją wiedzę w praktyce. Spod jego pióra wyszła rewelacyjna seria "Orły Im-perium" składająca się z 12 tomów. Opowiada o przygody dwóch legionistów centuriona Macro i jego zastępcy Katona. Seria Orły Imperium” składa się z następujących tomów: 1. „Orły Imperium" 2. "Orły Imperium: Podbój" 3. "Orły Imperium: Polowanie" 4. "Orły Imperium: Orły i Wilki" 5. "Orły Imperium: Pościg" 6. "Orły Imperium: Przepowiednia" 7. "Orły Imperium: Rebelia" 8. "Orły Imperium: Centurion" 9. "Orły Imperium: Gladiator" 10. "Orły Imperium: Legion" 11. „Orły Imperium: Pretorianin” 12. ,,Orły Imperium : Kohorta”

Jeśli nie lubisz książek, które kończą się na pierwszym to-mie, to ten cykl jest czytelniku dla ciebie. Fa-scynująca, przy-godowa, lekcja historii. Po jej odbyciu bę-dziesz szkolnym ekspertem z za-kresu Cesarstwa Rzymskiego. Jest to powieść pisana przez fa-ceta, dla face-tów, mamy tutaj wyraźnie męski punkt widzenia.

Scarrow koncentruje się na dokładnym opisie tego brutalnego świata, nadając mu tylko otoczki delikat-ności, co zwykle objawia się, gdy w pobliżu są ko-biety. Poza tym jest to konkretna, bardzo realna hi-storia wojenna bez miejsca na skrupuły. Ludzie giną na lewo i prawo, i nie są to tylko statyści, którzy gdzieś przemijają w tle, ale najbliżsi znajomi głów-nych bohaterów. Po dłuższym obcowaniu z pierw-szym tomem szybko odkrywamy, że na próżno tu szukać dokładnych wnikliwych opisów. Za to mamy szybki rozwój akcji, ogromny nacisk na autentycz-ność i dosadność, której często dziś brakuje u innych

autorów. Świetnie opisano strukturę legionu, coś z czego zrozumieniem miałem ogromne problemy od zawsze. Do tego bardzo realnie oddany wojskowy żargon i zachowanie typowe dla szeregowych woja-ków. Jest również element komiczny, który czasem rozbawia do łez. Jest nim nietypowa relacja pomię-dzy Macro i Katonem, dwoma kompletnie odmien-nych ludźmi, z których jeden to dojrzały weteran a drugi - młody żółtodziób. Macro na co dzień poważ-ny dowódca centurii, pracujący na pełnych obrotach jak trybik w ogromnej machinie wojennej, okazuje się być prywatnie czującymi i wyrozumiałym czło-wiekiem. Jego zastępca, młody option Katon jest z kolei jego całkowitym przeciwieństwem, równie odważny co jego zaprawiony w bojach dowódca, po-siada jednak ogromną wiedzę i jest oczytany jak ma-ło który człowiek w Imperium. Razem, ale zupełnie nieświadomie, wykorzystują swoją wiedzę i do-świadczenie do walki z wrogami Rzymu. Dobrze wy-kreowany watek miłosny - młody option Kato zako-chał się w córce bogatego senatora. Miłość pobudza jego ambicje i staje się motorem działań. Świetna narracja, dialogi na piątkę. Bardzo dobrze napisane postacie, która nie są bezbarwne, i nie ogra-niczają się tylko do dobrych i złych. Pojawiają się bohaterowie, których rola jest dyskusyjna. Realia hi-storyczne odtworzone z największą dbałością. Do-sadny i barwny język rzymskich legionistów podnosi walory tego dzieła.

Belfer

Warto przeczytać—,,Orły Imperium”

GALAKTYKA str. 21

Page 22: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Rok szkolny trwa dopiero 4 miesiące a nasza szkoła już może się pochwalić licznymi sukcesami sporto-wymi. Pierwszy większy turniej sportowy odbył się 14 września i był to festiwal sportowo- rekreacyjny związany z obchodami "Dni Siedlec". Nasza szkoła wystawiła reprezentacje we wszystkich konkuren-cjach tj. w siatkówce dziewcząt i chłopców, koszy-kówce dziewcząt i chłopców, piłce nożnej chłopców oraz sztafetowych biegach chłopców jak i dziewcząt. W siatkówce chłopców, koszykówce dziewcząt i sztafecie dziewcząt udało nam się zdobyć pierwsze miejsce. W klasyfikacji ogólnej wygraliśmy nie-znacznie przed PG 6. Następny, dość udany dla na-szej szkoły, turniej odbył się 21 listopada i były to-VII Międzynarodowe Zawody Lekkoatletyczne. Udało nam się zdobyć aż trzy pierwsze miejsca i jedno drugie. To tylko potwierdza jak dobrych lek-koatletów mamy w szkole. Nasi biegacze następną okazje do pokazania swoich możliwości mieli 6 paź-dziernika, odbyły się wtedy Międzypowiatowe Biegi Indywidualne. Nasi biegacze zdobyli wtedy awans do Mazowieckich Igrzysk Młodzieży Szkolnej. Jeśli nasza szkoła utrzyma tempo zdobywania tytułów, to na koniec tego roku szkolnego może być ich na-prawdę dużo. Bartek W dniu 11 listopada 2016 r. młodzież naszej szkoły pod opieką p. Ewy Sławińskiej i p. Anety Toma-szewskiej wzięła udział w Ulicznych Biegach Nie-podległości, zorganizowanych przez Siedlecki Okrę-gowy Związek Lekkiej Atletyki. Biegacze rywalizo-wali na trasie w centrum miasta, ze startem i metą na ul. Pułaskiego przy Urzędzie Miasta Siedlce. Dziewczęta i chłopcy mieli do pokonania dystans

1000 m. Nagrody w postaci koszulek przyznawano dla zawodników którzy zajęli miejsca 1-20. W kla-syfikacji drużynowej dziewczęta zajęły I miejsce zdobywając puchar i dyplom, a indywidualnie II miejsce zajęła Maja Siekierka z kl.1b, III miejsce

Aleksandra Hajduk z kl.3b otrzymując puchar i dy-plom. [ae] Szczypiorniści naszego gimnazjum obronili tytuł mistrza Siedlec w piłce ręcznej.

W pierwszym etapie, który odbył się 16.10.2016 drużyna Publicznego Gimnazjum nr 1 rozegrała dwa mecze, gdzie wszystkie drużyny zali-czyły po jednym zwycięstwie, a „Jedynka” uzyskała najlepszy bilans bramkowy, co skutkowało wyj-ściem z grupy na pierwszym miejscu oraz awans do finałów. Pierwszy mecz wygraliśmy z PG 2 wyni-kiem 12:7, drugi mecz z PG 4 niestety przegrali-śmy jedną bramką 15:16. We wtorek 29 października czekał już na nas półfi-nałowy rywal – PG 5. Pierwsza połowa meczu była bardzo nerwowa, drużyny popełniały masę błędów jednak naszym szczypiornistom udało się wyjść na dwu bramkowe prowadzenie. Dopiero w drugiej po-łowie pokazali piękno tej dyscypliny, wygrywając 15:5, przechodząc jednocześnie do finału! W Finale czekał na nas trudny przeciwnik z PG6. Mecz był zacięty od pierwszej do ostatniej minuty, bramka za bramkę, całe spotkanie prowadziliśmy jednym trafieniem, a w ostatnich minutach rywale dogonili nas nawet na remis, lecz nasi uczniowie wytrzymali nerwową atmosferę, pokazując szczelną obronę i skuteczną grę w ataku. W ostatniej minucie rzucamy bramkę na prowadzenie, lecz rywale despe-racko chcieli odzyskać stracony punkt, lecz ta sztu-ka im się nie udała, ponieważ nasz przechwyt po-zwolił na odliczanie zegara do końca meczu z wyni-kiem 16:15. Wygrywamy finał miejski szkól gimnazjalnych oraz awansujemy do rozgrywek międzypowiatowych. p. Emil Kożuchowski

Sport szkolny

GALAKTYKA str. 22

Page 23: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Kamil Stoch i jego olimpijski sen.

"Do treningu namówiła mnie pani Jadzia z Zębu,

która założyła ten klub, nasz LKS Ząb. Bardzo się

cieszę, że skoczyłem tutaj, na tej skoczni [dzieciak

odwraca się w kierunku skoczni, którą ma za

plecami, i pokazuje palcem] 128 metrów, no i z mis-

trzostwa Polski młodzików w Szczyrku". Tak, to był

Kamil Stoch. Pierwszy polski mistrz olimpijski w

skokach. Film, a raczej krótki reportaż, w którym

wystąpił, wyprodukowała TVP i od dawna jest to hit

w sieci. Do tej pory miał ponad pół miliona odsłon.

Teraz na pewno przekroczy milion. Stoch już wtedy,

mając 12 lat, miał zadatki na gwiazdę. Uśmiech-

nięty, mówiący pięknymi, składnymi zdaniami.

Mający wielkie marzenia. Marzenia o złotym

olimpijskim medalu. Gdy to opowiadał, miał już na

koncie mistrzostwo świata młodzików, które zdobył

w Ga-Pa. Największe wrażenie zrobił jednak dwa

miesiące później w Zakopanem. Podczas zawodów

Pucharu Świata w kombinacji norweskiej

rozgrywanych na Wielkiej Krokwi występował jako

przedskoczek. Uzyskał 128 metrów. Żaden z

zawodników biorących udział w zawodach nie

zbliżył się do tej odległości. Najlepszy uzyskał 125

metrów.

Stoch urodził się w podzakopiańskim Zębie.

Z tej najwyżej położnej w Polsce wsi pochodzą ró-

wnież Stanisław Bobak, legenda polskich skoków,

trzeciego w klasyfikacji PŚ sezonu 1979/1980, a

także mistrz świata w biegach narciarskich Józef

Łuszczek. "Miesiąc temu trener zadzwonił do mnie

i powiedział, że na następny tydzień pojedziemy na

trening. No i nie spałem przez tę całą noc. Bo

chciałem skoczyć. Widziałem to przed oczami". -

Skoki to od zawsze była jego ukochana dyscyplina.

Pierwsze dwie pary nart, jakie mu dałem, to były

zwykłe zjazdówki. Szybko je zdeformował, bo uży-

wał ich do innych celów, niż były przeznaczone.

Dopiero po jakimś czasie kuzyn dał mu jakieś uży-

wane narty do skoków. Były to "deski", które mały

Kamil zabierał ze sobą do łóżka - wspominał w

jednym z wywiadów dla "Gazety Krakowskiej"

ojciec Kamila Bronisław, psycholog sądowy. - Gdy

syn skończył szkołę podstawową i trafił do spor-

towego gimnazjum, rano jechał do Zakopanego na

treningi. Po treningu szedł na lekcje. Do domu

wracał około 20, czasem 21. - Siadał przy stole i

zanim zdążyłam podać mu obiad, zasypiał. Czasem

z łyżką w talerzu (...) - wspomina mama Kamila

Krystyna.

Marzenia dwunastolatka

Poza skokami nie widział niczego. Początkowo

w LKS Ząb miała być tylko sekcja biegowa. Kamil

jednak mocno się awanturował, że on nie będzie

biegał, tylko chce skakać. Chcąc nie chcąc, pani

Jadzia musiała więc zatrudnić trenera od skoków -

wspomina pierwszy klubowy trenera Kamila, dziś

asystent Łukasza Kruczka, Zbigniew Klimowski.

"Jakoś zasnąłem. Rano (...) trener przyjechał po

mnie (…). Wyjechaliśmy na górę. Czułem lekki

strach. Zapiąłem narty, siadłem na belkę. Puściłem

się i pojechałem". - Czy mamy następców Adama?

Jest Kamil Stoch. Ma piękną sylwetkę w locie, po-

trafi łapać wiatr, to jest coś, z czym się zawodnik

rodzi. On to w sobie ma od dziecka - to słowa Apo-

loniusza Tajnera z 2003 r. Ostatniego, który pra-

cował z Małyszem. Powiedział je w wywiadzie, jaki-

ego udzielił przed sezonem 2003/2004.

Na podium w norweskim Lillehammer-2016

Zródła: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kamil_Stoch, http://www.polskatimes.pl/artykul/3327847,skoki-narciarskie-spelnilo-sie-marzenie-12latka-z-zebu-kamil-stoch-i-jego-olimpijski-sen-video,id,t.html Wyszukał Kamil 3d

Talent z Zębu

GALAKTYKA str. 23

Page 24: ó í/ î ì í// .. r.83.13.251.83/gimnazjum/files/Galaktyka-2-71.pdfW numerze: GAZETA SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ PUBLICZNEGO GIMNAZJUM NR 1 W SIEDLCACH IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Humor

W Wigilię Bożego Narodzenia Fąfarowie słyszą u sąsiadów straszny hałas. Fąfarowa komentuje: - Albo synek Kowalskich dostał na gwiazdkę bębe-nek, albo Kowalski zaczął śpiewać kolędy.

Biznesmen przed świętami Bożego Narodzenia mó-wi do żony: - Kochanie, co mam ci kupić na gwiazdkę? - Może być jakiś drobiazg. Najlepiej jakieś małe bmw do jazdy po mieście!

Przedszkolak pyta kolegę: - Co dostałeś na gwiazdkę? - Trąbkę. - Mówiłeś, że dostaniesz lepsze prezenty! - To super prezent! Dzięki niej zarabiam codziennie złotówkę! - W jaki sposób? - Tata mi daje, żebym przestał trąbić!

Po pasterce proboszcz pyta organistę: - Dlaczego kolędę "Lulajże Jezuniu" zagrał pan w rytmie disco polo? - Żeby Jezusek w kolebce przestał płakać. - No tak. Może Jezusek przestał płakać, ale szkoda, że pan nie widział, jak ludzie tańczyli przy szopce!

Przyjaciel pyta Kowalskiego: - Jak minęły święta? - Wspaniale! Żona serwowała mi same zagraniczne potrawy. - Jakie? - Barszcz ukraiński, fasolkę po bretońsku, pierogi ruskie i sznycel po wiedeńsku z kapustą włoską.

Jasio mówi do mamy: - Mamusiu, chciałbym ci coś ofiarować pod choinkę. - Nie trzeba, syneczku. Jeśli chcesz mi sprawić przyjemność, to popraw swoją jedynkę z matematyki. - Za późno, mamusiu. Kupi-łem ci już perfumy.

GALAKTYKA str. 24

SKŁAD REDAKCJ: Marta Baczyńska, Patrycja Bojar, Julia Czarnocka, Kamila Dmowska, Dominika Głuchowska, Filip Karpo-wicz, Julia Kłoś, Kamil Kryszczuk, Bartłomiej Kurowski, Magdalena Lipska, Łukasz Łopaciuk, Izabela Majchrowska, Bar-tosz Maksymiak, Aleksandra Małyska, Lena Miler, Adrianna Mróz, Mariola Nowak, Karolina Olędzka, Klaudia Rusinek, Veronica Ryba, Jakub Szymkiewicz, Klaudia Walerowska, Wiktoria Woźnica, Angelika Zdun. OPIEKUN– Jolanta Batok www.gimgalaktyka.republika.pl