Post on 01-Jun-2020
UNIWERSYTET MIKOŁAJA KOPERNIKA
w TORUNIU
COLLEGIUM MEDICUM im. LUDWIKA RYDYGIERA
w BYDGOSZCZY
Czystość i brud
Higiena nowożytna (XV-XVIII w.)
red. Walentyna Korpalska
Wojciech Ślusarczyk
BYDGOSZCZ 2015
RECENZENCI
prof. dr hab. Andrzej Klonder
prof. dr hab. Jacek Woźny
dr hab. Jarosław Dumanowski, prof. UMK
dr hab. Marek Zieliński, prof. UKW
dr hab. Walentyna Korpalska
REDAKTORZY
dr hab. Walentyna Korpalska
dr Wojciech Ślusarczyk
Ó Copyright by Collegium Medicum im. L. Rydygiera, Bydgoszcz 2015
ISBN 978-83-943177-0-6
Opracowanie redakcyjne i realizacja wydawnicza
Ewa Wiśniewska
Projekt okładki
Ewa Wiśniewska
Ilustracja na okładce: Toaleta Jezusa, Gulio Romano, 1 poł. XVI w. Ze zbiorów Muzeum Archidiecezjalnego w Poznaniu
Wyd. I. Nakład 150 egz. Format B-5
Dział Wydawnictw
COLLEGIUM MEDICUM im. LUDWIKA RYDYGIERA
BYDGOSZCZ 2015
5
Spis treści
Wstęp ……………………………………………………………………………… 9
Anna Penkała
Od „miednicy z nalewką” do „wanienki do nóg moczenia”. Rozwój praktyk
higienicznych wśród szlachty krakowskiej w świetle inwentarzy pośmiertnych
z drugiej połowy XVII i z XVIII wieku ………................................................. 13
Andrzej Klonder
W kwestii mieszczańskich standardów ochędóstwa w XVI-VIII wieku.
Propozycja badawcza …………………………………………………………. 27
Katarzyna Błoch
Higiena w klasztorach w świetle wybranych źródeł pisanych,
materialnych i ikonograficznych ……………………………………………… 39
Justyna Ratajczyk
Mydło w dawnej Polsce ……………………………………………………….. 63
Agnieszka Michalczuk
Czystość i higiena po polsku i po francusku w relacjach siedemnasto-
wiecznych obserwatorów ……………………………………………………… 71
Iwona Janicka
Plica polonica – kołtun i kołtuństwo na ziemiach polskich i litewskich
od XVII do XIX wieku ………………………………………………………… 85
Artur Ziembiński
Warunki higieniczno-sanitarne w polskich szpitalach w okresie
staropolskim …………………………………………………………………… 99
Dariusz Chyła
Warunki higieniczne pensjonariuszy przytułków na Kujawach
w okresie nowożytnym …………………………………………........................ 111
Anna Łysiak-Łątkowska
Pruskie, duńskie i szwedzkie placówki medyczno-opiekuńcze oraz
penitencjarne w Voyage de deux Français en Allemagne, Danemark,
Suède, Russie et Pologne, fait en 1790-1792 autorstwa Alphonse-Marie
Fortiade de Piles i Louis de Boisgélin de Kerdu ………………………………. 127
Paweł Tyszka
Stan zdrowia, higiena, choroby i śmierć w kręgu krewnych kanclerza
i hetmana wielkiego koronnego Jana Zamoyskiego ………………................... 145
Tomasz Dreikopel
Epigramaty Ulryka Schobera z 1592 r. – poetyckie świadectwo
toruńskiej kampanii przeciwko fałszywym lekarzom ………………………… 165
6
Jakub Węglorz
Kwestie czystości i higieny ciała w kontekście nowożytnych poglądów
medycznych ……………………………………………………........................ 177
Agnieszka Bywalec
Lice czystą wodą i ręce umyj, czystym ręcznikiem otrzyj – pierwsze
poradniki medyczne w Rzeczpospolitej Obojga Narodów …………………… 187
Paweł Tarkowski
Grzegorza Piramowicza troska o zdrowie i sprawność fizyczną ……………… 199
Paweł Wysokiński
Walka z nieochędóstwem i niechlujstwem w dziełach Ludwika Perzyny …… 211
Andrzej Syroka
Zalecenia prozdrowotne w osiemnastowiecznych kalendarzach śląskich …… 227
Radosław Łazarz
Polityki sanitarne renesansowych utopii. Studium przypadku Utopii
Tomasza Morusa ……………………………………………………………… 239
Adam Matuszewski
Higiena w przepisach i w pracach uczonych siedemnastowiecznego Leszna .. . 251
Paweł Duma, Daniel Wojtucki
Miejsce straceń i zaplecze rakarskie w śląskim mieście wczesno-
nowożytnym …………………………………………………………………… 259
Joanna Karczewska
Higiena publiczna w czasach zarazy. Miejskie przepisy sanitarne
na okoliczność epidemii w XV-XVIII wieku …………………………………. 275
Adam Dombrowski
Jakie są najgorsze zastosowania gromadzonego gnoju – sprawa higieny
miast – w Radach zdrowotnych wrocławskiego lekarza dla króla polskiego
Baltazara Ludwika Trallesa …………………………………………………… 285
Dorota Dukwicz
„Szalone zabobony prostactwa, którzy zapowietrzonym trupom titulo upiorów
zęby wyrywali i krew ich ssali”, czyli o polskich planach kordonu sanitarnego
w czasie konfederacji barskiej …………………………………………………. 297
Bożena Płonka-Syroka
System policji lekarskiej Johanna Petera Franka jako przykład realizacji
oświeceniowej idei prawa do zdrowia ………………………………………… 311
Małgorzata Chudzikowska-Wołoszyn
Kanon cywilizowanej czystości według Erazma z Rotterdamu na podstawie
De civilitate morum puerilium ………………………………………………… 333
Anna Odrzywolska-Kidawa
„Próżno kąpiesz z wierzchu ciało” – Mikołaj Rej o higienie ciała i duszy …… 349
7
Anna Kołodziejczyk
Barbara Radziwiłłówna – „niemoralna, nieczysta” królowa. Studium
z obyczajowości staropolskiej ………………………………………………… 365
Mieczysław Paczkowski OFM
Warunki higieniczne na Bliskim Wschodzie w relacjach podróżników
i pątników w XVI-XVIII wieku ……………………………………………….. 379
Olga Kotynia
Pojęcia czystości i skalania w kulturze islamu epoki nowożytnej ……………. 403
Urszula Kosińska
Polityk w wannie? Rola nowożytnych uzdrowisk w dyplomacji europejskiej
XVII i XVIII wieku ……………………………………………………………. 419
Ewa Górecka
Brud jako znak kultury. Literackie obrazy higieny w XVIII wieku w Księgach
Jakubowych Olgi Tokarczuk ………………………………………………….. 431
Alfabetyczny wykaz autorów ……………………………………………………… 447
7
Wstęp
Epoka nowożytna – okres od około połowy XV do końca XVIII w. – to czas
intensywnych przemian zapoczątkowanych przez wynalezienie ruchomej czcionki drukarskiej, upadek Konstantynopola, odkrycie „morskiej drogi do Indii” i reformację religijną, a zakończonych rewolucjalmi – przemysłową i francuską oraz rozpowszechnieniem się oświeceniowego racjonalizmu. Zmiany te stworzyły grunt, na którym ukształtowały się w XIX w. nowoczesne, a w konsekwencji także i dzisiejsze – postmodernistyczne –
społeczeństwa. Poznanie tych blisko czterech stuleci może więc pomóc zrozumieć otaczający nas świat. W celu osiągnięcia możliwie szerokiego spektrum prowadzone badania powinny dotyczyć również sposobu pojmowania przez ludzi epoki nowożytnej czystości i brudu. Analiza niniejszego zagadnienia pokazuje, że postęp, który dokonywał się między XV a XVIII w. nie miał uniwersalnego charakteru. Czasy nowożytne, pod względem wyobrażeń i praktyk związanych z higieną, z punktu widzenia
dziesiejszych standardów, były bowiem zdecydowanie bardziej zacofane niż poprzedzające je i rzekomo „ciemne” średniowiecze1
. Rezygnacja z mycia przy
użyciu wody nie wynikała jednak z zapaści cywilizacyjnej Europy, lecz była w głównej mierze naukowo uzasadnioną odpowiedzią na panujący wówczas lęk przed chorobami zakaźnymi. Wodę zastępowała bielizna, kosmetyki oraz różnego rodzaju szmatki i gąbki służące do mycia „na sucho”. Dystyngowany
człowiek epoki nowożytnej, choć unikał wody, dążył do bycia czystym…
Mimo tego, że termin „higiena” wszedł do użytku dopiero na początku XIX w., to instynktowne pragnienie zachowania zdrowia żywione przez czło-
wieka, a stanowiące istotę higieny, jest znacznie starsze2. Dowodzą tego roz-
maite źródła pisane, ikonografia oraz zabytki kultury materialnej. Znaczna, choć często bardzo odmienna od naszej, rola higieny w epoce nowożytnej po-
wodowała, że czystość i brud budziły zarówno obawy natury medycznej, jak
i moralnej. Kwestią higieny zajmowali się więc lekarze, duchowni, myśliciele oraz prawodawcy, albowiem szeroko rozumiana troska o zachowanie lub
przywrócenie fizycznej i duchowej czystości, a zarazem lęk przed zagrożenia-
mi, jakie niósł ze sobą rozmaicie pojmowany brud, cechowały życie jednostek
i całych społeczności.
1 Por. W. Korpalska, W. Ślusarczyk (red.), Czystość i brud. Higiena w średniowieczu, Bydgoszcz
2014. 2 Por. W. Korpalska, W. Ślusarczyk (red.), Czystość i brud. Higiena w starożytności, Bydgoszcz
2013.
8
Ten złożony i wymagający interdyscyplinarnego podejścia temat nie został do tej pory wyczerpany. Z tego względu do napisania niniejszej książki zapro-
siliśmy historyków różnych specjalności – medycyny, dziejów nowożytnych,
kultury i sztuki oraz archeologów i filologów Zakres chronologiczny problematyki podejmowanej w redagowanej przez
nas publikacji mieści się na ogół w „podręcznikowych” granicach czasowych
epoki nowożytnej (poł. XV-XVIII w.). Niektórzy autorzy wykraczają jednak poza nie, wskazując na zjawiska zachodzące w późnym średniowieczu oraz w wieku XIX. Wynika to oczywiście z umowności wspomnianych wyżej ram epoki. Warto też dodać, że ostatni rozdział poświęcony jest współczesnej nam,
literackiej wizji czystości i brudu, panujących u schyłku XVIII w. Większość tekstów dotyczy zagadnień związanych z terenem Rzeczypospolitej Obojga
Narodów oraz jej pograniczem. Trzeba jednak zaznaczyć, że są one ukazane
zwykle w szerszym – europejskim – kontekście. Ostatnie trzy rozdziały po-
święcone są zaś higienie krajów Bliskiego Wschodu. W rozdziale rozpoczynającym niniejszą książkę Anna Penkała przedstawia
praktyki higieniczne szlachty krakowskiej. Analizując inwentarze z poł. XVII i XVIII w., autorka wskazuje na obowiązujące wówczas standardy oraz na ewolucję – sublimację form przedmiotów stosowanych w ramach higieny oso-
bistej i w trakcie posiłków. Tekst Andrzeja Klondera poświęcony jest głównie mieszczanom. Stanowi on próbę ustalenia, w jaki sposób od XVI do XVIII w. zmieniało definiowanie przez nich czystości ciała, odzienia, domu oraz warsz-
tatu pracy. Autor zauważa przy tym, że rezygnacja z mycia przy użyciu wody
na terenie Polski nastąpiła później i w mniejszym zakresie niż na Zachodzie. Warto podkreślić, że wśród wykorzystanych przez niego źródeł znajdują się także ówczesne rozmówki polsko-niemieckie. Trzeci rozdział, napisany przez Katarzynę Błoch, poświęcony jest standardom higienicznym obowiązującym w nowożytnych klasztorach. Kolejny tekst, przygotowany przez Justynę Rataj-
czyk, dotyczy sposobów produkcji i wykorzystania mydła w okresie staropol-
skim. Autorka wskazuje między innymi receptury, wedle których sporządzano poszczególne rodzaje mydeł. Z kolei Agnieszka Michalczuk przedstawia spo-
sób postrzegania polskich siedemnastowiecznych praktyk higienicznych przez
francuskich podróżników. Autorka zauważa przy tym, że choć Francuzi trak-
towali Polskę jako kraj na poły barbarzyński, korzystali z kąpieli zdecydowanie
rzadziej niż Polacy. Mimo tego, że rezygnacja z mycia wodą przyjmowała się w Polsce wolniej niż na Zachodzie, znaczna część chłopów zamieszkujących Rzeczpospolitą nie myła i nie czesała włosów, doprowadzając w ten sposób do „wyhodowania” kołtuna, postrzeganego jako typowa dla Polski jednostka cho-
robowa – plica polonica. Temat ten podejmuje w swym rozdziale Iwona Janic-
9
ka, wskazując między innymi na panujące jeszcze w XIX w. przekonanie, że odcięcie kołtuna sprowadza na jego posiadacza szybką śmierć. Następne trzy rozdziały autorstwa kolejno: Artura Ziembińskiego, Dariusza Chyły i Anny Łysiak-Łątkowskej, poświęcone są nowożytnemu szpitalnictwu. W pierwszym
z nich opisana jest ogólna sytuacja higieniczno-sanitarna polskich szpitali.
Z kolei Dariusz Chyła skupia się na warunkach bytowych pensjonariuszy szpi-
tali kujawskich. Natomiast Anna Łysiak-Łątkowska opisuje głównie standardy panujące w szpitalach północnej Europy pod koniec XVIII w. W rozdziałach tych przedstawiona jest stopniowa ewolucja form szpitali. Z zaniedbanych
często, kościelnych przytułków w XVI w., u schyłku XVIII stulecia stały się już zwykle placówkami świeckimi o medycznym charakterze. Zarówno jednak
na początku, jak i na końcu epoki nowożytnej przebywały w nich najczęściej osoby ubogie. Kolejny rozdział, przygotowany przez Pawła Tyszkę, przedsta-
wia stan higieny i zdrowia wśród krewnych kanclerza i hetmana wielkiego koronnego Jana. Wnikliwa Zamoyskiego analiza źródeł epistolograficznych przeprowadzona przez autora pozwala na poznanie sposobu postrzegania czy-
stości i brudu przez przedstawicieli ówczesnych elit społecznych Rzeczypospo-
litej Obojga Narodów. Z kolei opracowanie Tomasza Dreikopela przybliża czytelnikom twórczość Ulryka Schobera, szesnastowiecznego konrektora Gim-
nazjum Akademickiego w Toruniu, piętnującego działalność osób podszywają-cych się pod lekarzy. Bardzo interesujący jest rozdział napisany przez Jakuba Węglorza. Autor zwraca w nim uwagę na to, że znaczna część nowożytnych zabiegów medycznych oraz działań o charakterze prewencyjnym, sanitarnym
i higienicznym jest dziś niezrozumiała i nieraz błędnie interpretowana, co czę-sto powoduje wypaczanie obrazu minionej rzeczywistości. Autor zaznacza też, że część przekonań dotyczących zdrowia, opartych na teorii humoralnej Hippokratesa, żywych w epoce nowożytnej, funkcjonuje w potocznym dyskur-
sie nadal, mimo tego, iż nie wytrzymują one krytyki naukowej. Najlepszym tego przykładem jest (niczym nieuzasadnione) przekonanie o konieczności wypocenia organizmu podczas przeziębienia. Kolejne cztery rozdziały, napisa-
ne kolejno przez: Agnieszkę Bywalec, Pawła Tarkowskiego, Pawła Wysokiń-skiego i Andrzeja Syrokę, dotyczą nowożytnych zaleceń higienicznych mają-cych głównie na celu zachowanie zdrowia. Informują one czytelnika o ewolucji poglądów na temat higieny. Im bliżej końca XVIII w., tym mniejszą rolę w analizowanych zaleceniach odgrywały przeznaczenie, wola boża i astrologia; zwiększało się zaś przekonanie o możliwości wpływania człowieka na własne zdrowie. W życiu społeczeństw nowożytnej Europy, a z czasem i amerykań-skiego Nowego Świata, znaczącą rolę pełniły rozrastające się, zwłaszcza pod koniec omawianego okresu, miasta. Problemy higieny życia miejskiego przed-
10
stawione są w następnych pięciu rozdziałach. Autor pierwszego z nich – Rado-
sław Łazarz – dokonuje błyskotliwej analizy treści Utopii Tomasza Morusa,
udowadniając, że społeczeństwo idealne w wizji angielskiego myśliciela nie
mogło obyć się bez zastosowania rozwiązań gwarantujących powszechne zdrowie, na przykład poprzez dostęp do czystej wody. W kolejnym rozdziale Adam Matuszewski przytacza zalecenia formułowane przez uczonych związa-
nych z siedemnastowiecznym Lesznem. Bardzo interesujący jest rozdział napi-
sany wspólnie przez Pawła Dumę i Daniela Wojtuckiego, dotyczący funkcji
miejsc straceń we wczesnonowożytnych miastach śląskich. Autorzy na pod-
stawie wyników najnowszych wykopalisk archeologicznych zestawionych
z analizą źródeł pisanych dowodzą, że miejsca kaźni służyły również jako zbio-
rowe mogiły skazańców, na których wykonano wyroki śmierci oraz jako prze-
strzeń do utylizacji padliny, a także wysypiska śmieci. Cechą wspólną rozwią-zań zawartych w Utopii, zaleceń uczonych z Leszna oraz rozwiązań stosowa-
nych w miastach śląskich było to, że miały one przede wszystkim na celu za-
bezpieczyć mieszczan przed kontaktem ze stęchłą wodą oraz przykrymi zapa-
chami (zanieczyszczonym powietrzem). Posiadały więc w gruncie rzeczy „an-
tymorowy” – przeciwepidemiczny (dezodoryzujący) charakter. Z kolei rozdział autorstwa Joanny Karczewskiej dotyczy rozwiązań podejmowanych w mia-
stach już podczas trwania zarazy, którą w omawianym okresie była najczęściej dżuma. Inny charakter ma zaś tekst Adama Dombrowskiego. Stanowi on bo-
wiem analizę językową dzieła osiemnastowiecznego uczonego Baltazara
Ludwika Trallesa pod tytułem Rady zdrowotne wrocławskiego lekarza dla króla polskiego (1767 r.), poświęconego zasadom utrzymania higieny w mia-
stach. Kwestię walki z epidemią w skali całego kraju porusza w swoim roz-
dziale Dorota Dukwicz, omawiając aktywność polskich władz podczas epide-
mii dżumy obejmującej Ukrainę w trakcie konfederacji barskiej. Wątek działań prozdrowotnych podejmowanych na terenie nie jednego miasta, lecz całego państwa omawia Bożena Płonka-Syroka, przedstawiając system policji lekar-
skiej Johanna Petera Franka jako przykład realizacji oświeceniowej idei prawa do zdrowia. Następne trzy rozdziały poświęcone są związkom czystego ciała
z „czystą duszą” – prowadzeniem „prawego”, moralnego życia. Małgorzata Chudzikowska-Wołoszyn przytacza poglądy Erazma z Rotterdamu zawarte
w De civilitate morum puerilium, w których uczony humanista określał normy higieniczne mające obowiązywać człowieka cywilizowanego. Warto przy tym
zaznaczyć, że były one zgodne z ówczesnymi normami medycznymi, w ra-
mach których odradzano kontaktu ciała z wodą. Z kolei Anna Odrzywolska-
-Kidawa przybliża czytelnikom wizję czystej duszy i czystego ciała obecną w twórczości Mikołaja Reja. Autor ów poświęcał uwagę przede wszystkim
11
duszy. Żywił jednak przekonanie o jej związku z ciałem. Uważał, że może ona ulec skalaniu poprzez niemoralne („brudne”) postępki ciała, takie jak na przy-
kład rozwiązłość seksualna (był to czas szerzenia się kiły) czy pijaństwo. Rela-
cje między ciałem a duszą obecne w wyobrażeniach elit szesnastowiecznej Polski i Litwy przedstawia Anna Kołodziejczyk, przybliżając ówczesne poglą-dy na temat Barbary Radziwiłłówny, oskarżanej przez przeciwników o niemo-
ralne, rozwiązłe, a więc nieczyste prowadzenie się, którego efektem (karą za grzechy) miała być usytuowana w organach płciowych śmiertelna choroba młodej królowej. Kolejne dwa rozdziały autorstwa Mieczysława Paczkowskie-
go i Olgi Kotyni przedstawiają standardy higieniczne funkcjonujące na Bliskim Wschodzie. W pierwszym z nich ukazane zostają spostrzeżenia na temat bli-skowschodnich warunków higienicznych, obecne w relacjach europejskich podróżników i pątników. Olga Kotynia zaś poddaje analizie koraniczne zasady nakazujące przestrzeganie zasad higienicznych. Zupełnie odmienny charakter ma rozdział Urszuli Kosińskiej. Autorka przedstawia w nim bowiem nowożyt-
ne uzdrowiska jako miejsca sprzyjające toczeniu półoficjalnych, lecz brze-
miennych w skutkach negocjacji politycznych. „Udanie się do wód” mogło służyć także jako wariant „choroby dyplomatycznej”. Redagowaną przez nas publikację zamyka rozdział Ewy Góreckiej, w którym omówione są literackie
obrazy osiemnastowiecznej higieny zawarte w napisanych niedawno Księgach Jakubowych Olgi Tokarczuk.
Oddając do rąk czytelników niniejszą pracę zbiorową, zdajemy sobie spra-
wę z tego, że niektóre z rozdziałów, ze względu na swój szkicowy charakter,
mogą wywołać u odbiorców pewien niedosyt. Jesteśmy jednak przekonani, że nawet te przyczynkarskie opracowania posiadają walory poznawcze i zasługują na publikację. Zdajemy sobie również sprawę z tego, że książka ta nie wyczer-
puje tytułowego zagadnienia. Mimo to stanowić może wartościową pozycję, pomocną w badaniach, które zostaną podjęte w przyszłości.
Na koniec chcemy podkreślić, że Czystość i brud. Higiena nowożytna
(XV-XVIII w.), stanowi kontynuację serii wydawniczej, rozpoczętej podobnymi
tomami poświęconymi starożytności i średniowieczu. Zgodnie z ideą francu-
skiego historyka i socjologa Georgesa Vigarello, jej zadaniem jest przybliżenie
czytelnikom problematyki czystości i brudu na przestrzeni dziejów; od począt-
ków cywilizacji do końca XX w.
Walentyna Korpalska
Wojciech Ślusarczyk
281
Adam Dombrowski
Jakie s� najgorsze zastosowania gromadzonego gnoju
� sprawa higieny miast � w Radach zdrowotnych
wroc!awskiego lekarza dla króla polskiego Baltazara Ludwika Trallesa
1. Wst�p
Wspó�czesne badania j�zykoznawcze nad zagadnieniem higieny osiemna-
stowiecznej w uj�ciu pragmalingwistycznym maj!ce na celu charakterystyk�
owego zagadnienia stanowi! interesuj!ca perspektyw� badawcz!. Taki wymiar
bada" pozwoli g��biej oraz dok�adniej wnikn!# w ma�o zbadan! dot!d tematy-
k�, jak równie$ zweryfikowa# intuicyjne s!dy oraz spo�eczno-kulturowe po-
strzeganie zjawiska. Za potrzeb! bada" osiemnastowiecznej medycyny polskiej
opowiadaj! si� tak$e historycy (zw�aszcza Tadeusz Srogosz)1, który s�usznie
podkre%la, $e wi�kszo%# prac dotyczy XIX i XX w. Zdrowie i chorob� mo$na
bowiem analizowa# nie tylko na p�aszczyznach historycznej, spo�ecznej czy
kulturowej, lecz tak$e na poziomie leksykalnym. Wiedza medyczna by�a kie-
dy% prezentowana na rozmaite sposoby. W XVIII w. istnia�a bogata oferta po-
radników zdrowotnych2. Pogl!dy na higien� by�y inne ni$ w %redniowieczu.
Zweryfikowa# je pozwoli wyj!tkowa pozycja z tego nurtu pi%miennictwa u$yt-
kowego, a mianowicie dzie�o Baltazara Ludwika Trallesa Rady zdrowotne
wroc�awskiego lekarza dla króla polskiego (1767 r.)3, w którym autor opisuje
kwesti! wa"k# dla zdrowia i higieny ludzi tamtej epoki, dotycz#c# higieny miasta. Za bardzo niebezpieczne uwa"a$ on np. groby zmar$ych znajduj#ce si! przy ko%cio$ach i klasztorach miejskich. Tralles w swoim dziele dla Stanis$awa Augusta Poniatowskiego udzieli$ bardzo radykalnych, zasadniczych i bez-
sprzecznych porad dotycz#cych np. b$ota oraz gnoju zanieczyszczaj#cych mia-
sta, a tak"e opisa$ ich wp$yw na zdrowie ludzi. Dzie$o Trallesa jest oryginal-
1 Odsy$am w tym miejscu do dwóch artyku$ów: T. Srogosz, Dzieje my�li medycznej czasów
nowo�ytnych � postulaty badawcze i propozycje metodologiczne, �Medycyna Nowo"ytna. Studia nad Histori# Medycyny� 1994, t. 1, z. 1, s. 7-21; idem, Stan i potrzeby bada! nad dziejami
osiemnastowiecznej medycyny polskiej, �Medycyna Nowo"ytna. Studia nad Histori# Medycyny� 1995, t. 2, z. 1, s. 23-30. 2 Opisuje to W. Wojtkiewicz-Rok w artykule, Problemy zdrowia i choroby w polskich poradni-
kach dobrego �ycia w XVIII w., �Medycyna Nowo"ytna. Studia nad Histori# Medycyny�, 1996,
t. 3, z. 1/2, s. 65-124. 3 B. L. Tralles, Rady zdrowotne wroc"awskiego lekarza dla króla polskiego: wybór, t$um. K. Orzechowski, Wroc$aw 2010.
282
nym tekstem w j!zyku $aci&skim. Autorem przek$adu jest prof. Kazimierz Orzechowski, natomiast chemik, prof. Ignacy Siemion, dokona$ wyboru i napi-
sa$ wst!p. Wybrane fragmenty pochodz# z opublikowanej drukiem w roku 1767 pracy Trallesa, która zosta$a zadedykowana królowi polskiemu Stanis$a-
wowi Augustowi Poniatowskiemu. Istotn# kwesti# z punktu widzenia pragma-
tyki j!zykowej jest relacja N-O (Nadawca-Odbiorca) oraz ich wzajemne rela-
cje, które mo"na dostrzec w przytoczonym poni"ej tek%cie wcze%niej wspo-
mnianej dedykacji:
�Prawdziwa metoda zdrowego i d$ugiego "ycia ojca ojczyzny
z pomoc# Bo"ej $aski wywiedziona z dietetycznych przepisów wszystkich wieków oraz z naj%wie"szych wskaza& sztuki lekarskiej
przez Baltazara Ludwika TRALLESA, medyka wroc$awskiego, adiunkta Akademii Naturae Curiosorum
i cz$onka Elektorskiej Bawarskiej, we Wroc$awiu
Kosztem Jana Ernesta Meyera
1767
'wi!temu Królewskiemu Majestatowi Najpot!"niejszemu i Naj$askawszemu
W$adcy i Panu Stanis$awowi Augustowi Królowi Polskiemu
Wielkiemu Ksi!ciu Litwy, Rusi, Prus, Mazowsza, (mudzi, Kijowszczyzny, Wo$ynia, Podola, Podlasia, Liwonii,
Smole&szczyzny, Siewierszczyzny i Czernichowszczyzny itd. itd. itd. Panu Swemu Naj$askawszemu
te najszczersze wysi$ki swego umys$u Jemu oddanego przysposabia, po%wi!ca i ofiaruje w najczcigodniejszym oddaniu
prawdziwie najbardziej uni"ony i najbardziej oddany
Autor�4
Stanowi ona odr!bny tekst, który zosta$ umiejscowiony przed tekstem w$a-
%ciwym i mo"na j# traktowa) jako paratekst. Dedykacja ta jest stosunkowo krótka, widzimy w niej graficzn# segmentacj!. Wzorzec strukturalny obejmuje przede wszystkim relacje nadawczo-odbiorcz# oraz tematyk! tekstu w$a%ciwe-
4 Ibidem s. 25.
283
go, który poprzedza. Zawiera nast!puj#ce elementy: wskazanie osoby, której tekst zostaje po%wi!cony, okre%lenia warto%ciuj#ce adresata *�wi#ty, najpot#�-
niejszy, naj"askawszy+, które oddaj# szacunek dla w$adcy. W dedykacji odnaj-
dziemy ponadto wyra"enia dotycz#ce efektów wysi$ków zwi#zanych ze s$u"b# i trosk# o zdrowie króla *najszczersze wysi"ki, oddany umys" itd.). Na pocz#tku Tralles opisuje tak"e swój status zawodowy *medyk wroc"awski, adiunkt Aka-
demii Naturae Curiosorum, cz"onek Elektorskiej Bawarskiej) oraz status wobec
osoby monarchy (uni�ony, oddany, ofiarowuje, w najczcigodniejszym oddaniu).
Ponadto zaznacza, "e jego porady s# zgodne z najnowszymi wskazaniami sztu-
ki lekarskiej i nawi#zuje do dietetycznych przepisów epok poprzednich. 'wiadczy) to mo"e o oczytaniu autora w pracach naukowych, do których b!-dzie si! odwo$ywa$.
Dzie$o Trallesa zosta$o po raz pierwszy przet$umaczone na j!zyk polski w wybranych fragmentach uwzgl!dniaj#cych kontekst epoki. Rady zdrowotne
wroc"awskiego lekarza dla króla polskiego Trallesa maj# ogromne znaczenie nie tylko dla europejskiej historii medycyny, ale równie" s# pomocne w okre-
%leniu ich roli w drugiej po$owie XVIII w. na 'l#sku i we Wroc$awiu, jak rów-
nie" Królestwie Polskim i Warszawie. Jak dot#d jedynym dzie$em Trallesa omówionym w polskim pi%miennictwie naukowym jest Usus Opii z 1757 r.
w artykule Iwony Arabas i Ma$gorzaty Malewicz5.
Celem niniejszego opracowania jest opis i interpretacja elementów wzorca tekstowego porad medycznych zamieszczonych w Radach zdrowotnych wro-
c"awskiego lekarza dla króla polskiego. Opis ten pozwoli$ okre%li) miejsce tego tekstu w komunikacji, codziennym "yciu i kulturze czasów stanis$awowskich6
.
2. Rada jako akt mowy
Na podstawie bada& przeprowadzonych przez Johna Searle�a i Ann! Wierz-
bick# tekst porady zdrowotnej mo"emy uzna) za realizacj! aktu mowy. Searle tak definiuje warunki skuteczno%ci aktu mowy rady:
�Rada *przysz$a czynno%) A wykonana przez s$uchacza S+ 1. Mówi#cy s#dzi, "e A przyniesie korzy%) s$uchaczowi.
5 I. Arabas, M. Malewicz, O dziejach stosowania opium na podstawie Usus opii� Baltazara
Ludwika Trallesa z 1757 r., �Kwartalnik Historii Nauki i Techniki� 1993, R. 38, z. 4, s. 131-135. 6 Do tej pory jedyn# j!zykoznawcz# prac# odnosz#c# si! do tego gatunku mowy w aspekcie diachronicznym jest artyku$ K. Nowak, Jak dawniej leczono, czyli o akcie siedemnastowiecznej
porady medycznej, [w:] K. Kleszczowa, A. Rejter (red.), Bogactwo polszczyzny w �wietle jej
historii, Katowice 2008, t. 2, s. 119-130.
284
2. Nie jest oczywiste zarówno dla mówi#cego, jak i dla S, "e przy normalnym przebiegu zdarze& S zrobi A.� 7 Anna Wierzbicka nawi#zuj#c do bada& Austina i Serle�a stworzy$a nast!puj#c# eksplikacj! aktu rady na przyk$adzie zdania �Radze Ci zrobi) A� wygl#da$aby nast!puj#co: �Radz! ci zrobi) A
Zak$adaj#c, "e nie wiesz, co zrobi), chc#c spowodowa), "eby% wiedzia$, co zrobi), by$oby dla Ciebie dobrze, wyobra"aj#c sobie, "e ja jestem tob#, mówi!: chc! "eby% zrobi$ A�8
Wa"n# kwesti# b!dzie tutaj dyrektywno%) aktów mowy jakie w nim odnaj-
dziemy. W badanych poradach charakterystyczne zatem b!dzie u%wiadomienie
Królowi oraz mieszka&com, "e rady jakich udziela s# poparte lektur# dzie$ medycznych, jak równie" odpowiadaj# poziomowi ówczesnej wiedzy i medy-
cyny. Dzie$o sk$ada si! z dwóch rozdzia$ów: 1. Uwagi wst#pne, 2. O zdrowot-
nym i szkodliwym wp"ywie powietrza oraz Epilogu.
G$ówn# hipotez# niniejszego opracowania jest ukazanie z$o"ono%ci tego ga-
tunku, a tak"e zdeterminowanie historyczne, kulturowe i spo$eczne. Podejm! si! tu próby okre%lenia wzorca gatunkowego porad, relacji nadawczo-
odbiorczych oraz elementów sk$adaj#cych si! na styl tego tekstu. Badany prze-
ze mnie materia$ j!zykowy zosta$ zaczerpni!ty w wybranych fragmentach z przek$adu Rad zdrowotnych wroc"awskiego lekarza dla króla polskiego. Ana-
lizowany fragment tekstu *rozdzia$ drugi: O Zdrowotnym i szkodliwym wp"ywie
powietrza, st#d: VII. Powietrze jest psute przez zanieczyszczenia unosz$ce si#
nad p"askim terenem, X. O b"otach, s$siaduj$cych z Miastem, takich, jak
i gdzie indziej, XVI. O samym Zamku, XVIII. Warszawskie powietrze jest za-
nieczyszczone przez gnój, XIX. Jakie s$ najgorsze zastosowania gromadzonego
gnoju, XX. Warszawskie powietrze jest psute przez groby, XXI. Obyczaj grze-
bania w miastach i �wi$tyniach jest najgorszy, XXIV. Porady Autora, XXV.
Poniewa� warsztaty rzemie�lników zanieczyszczaj$ powietrze, winny by% usu-
ni#te poza miasto, XXVI. Z"o�a zanieczyszczaj$ powietrze) dostarczy$ szeregu porad odnosz#cych si! do higieny miast, w wielu z nich autor b!dzie si! odwo-
$ywa$ do innych utworów wybitnych uczonych poprzednich epok i powo$ywa$
7 D. Zdunkiewicz, Akty mowy [w:] J. Bartmi&ski *red.+, Wspó"czesny j#zyk polski, Wroc$aw 1993, s. 266. 8 A. Wierzbicka, Akty mowy, [w:] M. R. Mayenowa (red.), Semiotyka i struktura tekstu. Studia
po�wi#cone VII Mi#dzynarodowemu Kongresowi Slawistów, Wroc$aw 1973, s. 214 oraz eadem, Analiza lingwistyczna aktów mowy jako potencjalny klucz do kultury, [w:] A. Brodzka,
M. Hopfinger, J. Lalewicz (red.), Problemy wiedzy o kulturze, Wroc$aw 1986, s. 103-104.
285
si! na ich autorytet. Ignacy Siemion zaznacza, "e �dzie$o Trallesa nie jest, %ci-
%le rzecz bior#c, ksi#"k# medyczn#. Nie znajdziemy tu ani zestawienia chorób, ani kompendium leków. Jest to w gruncie rzeczy zbiór pogadanek o tre%ci na-
wi#zuj#cej do medycyny, lecz wysycanych wszelk# erudycj#: historyczn#, mitologiczn# i przyrodnicz#.�9
3. Problematyka higieny miast w dziele Trallesa
W XVIII w. spraw! higieny miast uwa"ano za niesamowicie wa"n#. By$o ona bardzo istotna ze wzgl!du na zdrowie ludno%ci. Czytaj#c tekst Trallesa
mo"emy zauwa"y), "e udziela on bardzo konkretnych rad, wyra"onych wprost, maj#cych na celu ochron! zdrowia króla i mieszka&ców. Taka sytuacja nie panowa$a jedynie w Polsce10. Dla przyk$adu przenie%my si! do Francji, któr# w tamtym okresie opisuje Francois Lebrun takimi oto s$owami: �brak rzeczy-
wistej kanalizacji i regularnego oczyszczania powodowa$ na /le wybrukowa-
nych ulicach gromadzenie si! nieczysto%ci i sp$ywanie do pobliskiej rzeki ró"-nych brudów. Liczne, po$o"one intra muros cmentarze i dzia$alno%) rozmai-
tych grup zawodowych, zw$aszcza rze/ników i garbarzy, pogarsza$y jeszcze stan rzeczy. Wobec braku miejskiej rze/ni � co si! najcz!%ciej zdarza$o �
rze/nicy ubijali byd$o przed swoimi domami i zostawiali na ulicy <<jelita,
flaki, krew i inne nieczysto%ci>>. Natomiast garbarze pozwalali, aby s$u"#ce im do garbowania p$yny o mdl#cym zapachu sp$ywa$y do rzeki. W 1776 r. rozporz#dzenie królewskie w trosce o popraw! stanu higieny zdecydowa$o, "e pochówki na terenie ko%cio$ów s# odt#d zakazane i aby »cmentarze, które, umieszczone po%ród otoczonych murami zabudowa&, mog$yby szkodzi) czy-
sto%ci powietrza, zosta$y przeniesione, je%li tylko okoliczno%ci na to pozwol#, poza rzeczone mury«�11
.
Tralles w swoim utworze tak"e porusza t! problematyk!. Jego zdaniem gno-
jowiska powodowa$y nape$nianie powietrza ci!"kim fetorem, bóle "o$#dka, utrat! rozumu pod wp$ywem ko&skich wydalin, odór, zaczerwienienie cia$a,
9 I. Siemion, Okruchy XVII. O saletrze filozofów, �Wiadomo%ci Chemiczne� 2010, R. 65, z. 5-6,
s. 543. 10 Jako przyk$ad analizy porównawczej mo"e s$u"y) tak"e praca odnosz#ca si! do XIX w.: U. Caummans, Miasto i zdrowie a perspektywa porównawcza Uwagi metodyczne na przyk"adzie
reform sanitarnych w XIX wiecznej Warszawie, �Medycyna Nowo"ytna. Studia nad Histori# Medycyny� 2000, t. 7, z. 1, s. 45-62. 11 F. Lebrun, Jak dawniej leczono. Lekarze, �wi#ci i czarodzieje w XVII i XVIII w., t$um. Z. Pod-
górska-Klawe, Warszawa 1997, s. 148. Do kwestii higieny miast nawi#zuje tak"e G. Vigarello, Czysto�% i brud. Higiena cia"a od �redniowiecza do XX wieku, t$um. B. Szwarcman-Czarnota,
Warszawa 1996.
286
zanieczyszczenie powietrza. W miejscach tych powstawa$y enklawy ubogich. Jedynym sposobem poradzenia sobie z t# sytuacj# jest usuni!cie ich z miast.
Autor w swoim wywodzenie powo$uje si! na autorytet m.in. Boerhaviusa12,
który w swych pismach opisuje, jak powinni post!powa) lekarze lecz#cy syfili-tyków czy chorych posiadaj#cych wrzody nosa i gard$a.
4. Porady zdrowotne Trallesa
Ka"dy tekst ma swój tytu$, który sygnalizuje jego pocz#tek. Segment ini-
cjalny stanowi# tytu$y takie jak, np. Obyczaj grzebania w miastach i �wi$ty-
niach jest najgorszy, Porady Autora, Poniewa� warsztaty rzemie�lników zanie-
czyszczaj$ powietrze, winny by% usuni#te poza miasto, Z"o�a zanieczyszczaj$
powietrze. W wi!kszo%ci przypadków s# to teksty rozbudowane. W tek%cie przewa"a schemat, w którym mo"emy wyró"ni) cztery segmenty: Skutki �
Sposób � Powo$anie si! na autorytet � Argumentacja stanowiska (np. histo-
ryczna, mitologiczna, odwo$anie do literatury fachowej z zakresu medycyny+. Autor w swoim dziele udziela porad dotycz#cych higieny miasta. Uwa"a$, "e b$ota trzeba wysusza), a zalegaj#ce wody spu%ci). Pisze, "e: �takie szkodliwe
powietrze, ogrzewane i utrzymywane przez brudne wyp$ywy ziemi zanieczysz-
czone wyziewami z wód, oraz szpetnymi wyciekami z bagien i inne ohydne mokro%ci, powinno by) przekl!te tak d$ugo, jak d$ugo jest zara/liwe.�13
Cuch-
n#ce rzemios$a jego zdaniem nale"a$o wysiedli) do specjalnej dzielnicy, o czym pisze z du"ym zaanga"owaniem i prze%wiadczeniem o swojej racji: �Co do owych brudnych rzemios$, z którymi teraz wreszcie si! "egnam, to nie uwa"am, aby by$o konieczne spisywa) liczniejszy katalogowych rzemie%lni-
ków, których nale"a$oby za wszelk# cen! wyeliminowa) z miejsc publicznych,
rynków miejskich, gdzie zbieraj# si! t$umy mieszczan i gdzie magnaci i ksi#"!-ta maj# swoje domy. Chodzi tylko o to, "eby ci, którzy maj# w$adz! po temu, by dba) o zdrowie publiczne, pos$ugiwali si! swoimi nosami i p$ucami i dzi!ki nim dowiadywali si! dok$adnie, jakich rzemie%lników mo"na umieszcza) po-
%rodku miasta, a których trzeba usun#) na zewn#trz. Wydaje si!, "e poza mu-
rami lub przynajmniej w miejscach bardziej oddalonych od innych mieszka&-ców i od nich oddzielonych, zamieszkiwali handlarze rybami, rze/nicy, sero-
warze, olejarze, garbarze itp.�14 Warsztaty rzemie%lników bowiem zanieczysz-
12 Herman Boerhaave (Boerhavius), (1668�1738) � s$awny lekarz i humanista holenderski epoki baroku 13 B. L. Tralles, Rady zdrowotne wroc"awskiego lekarza dla króla polskiego: wybór, t$um. K. Orzechowski, Wroc$aw 2010, s. 25. 14 Ibidem, s. 96.
287
czaj# powietrze, powoduj# %cisk nosa, ból g$owy, zatory, brzydki zapach oraz nudno%ci. Rozwi#zanie widzia$ w lokowaniu ich poza miastem, a zw$aszcza tzw. trójcy brudnych rzemios$, czyli mydlarzy, foluszników i garbarzy. Swój wywód tradycyjnie popiera autorytetem nazwisk wielkich uczonych, jak np. Zachariasa, Platenrusa, Marlina, Donata. Nast!pnie opisuje spraw! %wiec $ojo-
wych, których ci!"kie i brudne opary powoduj# zanieczyszczenie powietrza i /le wp$ywaj# na zdrowie. Powoduj# ponadto dziwne i gro/ne objawy, a co za tym idzie zara"aj# powietrze, s# wrogie dla nerwów i mózgu, wywo$uj# nudno-
%ci i wymioty, powoduj# brak ch!ci jedzenia, uniemo"liwiaj# oddychanie, za-
tykaj# gard$o, powoduj# ból g$owy i z$e nastroje. Kolejn# wa"n# kwesti# dotycz#ca spraw higieny miast by$ ówczesny stan
ulic, które nale"a$o oczy%ci) z brudów. Z dzie$a Trallesa dowiadujemy si! np., "e w celu ochrony miasta zajmuje si! tym Zrzeszenie Wo/niców: �aby ochro-
ni) miasto, wraz z przedmie%ciami od nieczysto%ci, za Królewskim Twoim
rozkazem uprzywilejowane Zrzeszenie Wo/niców zaj!$o si! szczególnie tym. Zobowi#zane do codziennego oczyszczania dróg, otrzymuje wynagrodzenie za
sw# prac!, a mianowicie wyp$acane ze %rodków publicznych trzydzie%ci tysi!-cy polskich florenów. Bij! Ci zatem brawo, Najdobrotliwszy W$adco, kartkuj#c zbiór publicznych edyktów Frontinusa o niezanieczyszczaniu wód olejem i o czyszczeniu kloak. Gratuluj! Ci i b$ogos$awi!, kiedy ogl#daj#c moje pola i Macierz moj# � Wroc$aw, a nie godzi si! dochodzi), czy przez lekkomy%l-
no%) bogów, czy sk#pstwo, brudn# i gro"#ca wymiotami, gdy na ni# patrze).�15
Z fragmentu dowiadujemy si!, "e owo zrzeszenie okre%li) mo"na uprzywilejo-
wanym, a wi!c takim, który ma specjalne uprawnienia. Ponadto ci#"y$o na nim zobowi#zanie wobec Króla Stanis$awa Augusta Poniatowskiego. Kolejn# z rad, których udzieli$ by$o to, aby przenie%) za miasto szpitale. Wo$a �szpitale obj!te murami i prowadzone w pomieszczeniach solidnie zamkni!tych, w których zasadnie czysto%) jest utrzymywana mo"liwie jak najd$u"ej winny by) po-
mieszczone poza murami�16. Nast!pnie poucza, jakie skutki powoduj# po-
chówki: �tak wi!c, wykaza$em dostatecznie *jasno+, czy nale"y si! obawia) szkody od trupich wyziewów czy te" nie, oraz "e wszelkiej ceny s# godne wy-
si$ki, aby *te szkody+ natychmiast i wprost zupe$nie wyklucza), nawet je"eli gdzie indziej pozostawia si! "ycie i zdrowie wszystkich obywateli losowi i przypadkowi. Nawet w tych miastach, które wybrali sobie na sta$e miejsca dla z$o"enia swych %miertelnych szcz#tków, nie zwa"aj#c na wszelkie gro/ne i %miertelne skutki, przez które zniszczone zostaj# wszelkie ludzkie prace, naj-
15 Ibidem, s. 68-69. 16 Ibidem, s. 83.
288
wy"si w$adcy.�17 Uwa"a$ tak"e, "e miast nie nale"y lokowa) w pobli"u z$ó"
rud, metali, zak$adów metalurgicznych. Pochówki nale"y usun#) z miasta, a cmentarze zak$ada) poza miastem: �tak wi!c by$oby s$uszne, godne pochwa-
$y i dla wszystkich "yj#cych po"yteczne dzia$anie, aby cmentarze zak$ada) w miejscach ze wszystkich stron wystawionych na dost!p swobodnego powie-
trza, przewiewanych przez wszystkie powa"ne wiatry i jak najbardziej oddalo-
nych od murów miast. By$oby s$uszne, aby ko%ci tych, których Bo"a wola za-
bra$a z ludzkich spo$eczno%ci i ze sob# po$#czy$a, spoczywa$y mi!kko i g$!bo-
ko w ziemi, a gdy z tych cia$ wydziela) si! b!d# p$yny oraz sta$e cz#steczki,
gdy b!d# si! przekszta$ca) w swoje elementy i ulega) rozproszeniu, aby "yj#-cym oszcz!dzono tego, by zanim nadejdzie ich ostatnia godzina wdychali wraz
z powietrzem cuchn#ce zasiewy %mierci � gdy przecie" maj# nadziej! na trwa$e "ycie i d$ugowieczno%).�18
Autor porusza tak"e problem syfilityków. Za naj-
wa"niejsze uwa"a$, aby wpuszczano ich do miast dopiero w momencie ca$ko-
witego wyzdrowienia.
W analizowanym fragmencie trudno spotka) czasownik performatywny �radzi)�, który wprost wyra"a$by ten akt mowy *w wyj#tkowych sytuacjach, gdy powo$uje si! autor na autorytet uczonych, wskazuje, "e �on doradza�).
Wykorzystane przez autora czasowniki posiadaj# w strukturze g$!bokiej sem, który odpowiada temu aktowi mowy. Realizuj# go nast!puj#ce wyra"enia lek-
sykalne:
- bezoosobowe konstrukcje z bezokolicznikiem:
�cmentarze zak"ada% w miejscach ze wszystkich stron wystawionych na dost!p swobodnego powietrza�19
�zw$oki zmar$ego usun$% spo%ród "yj#cych�20
- bezoosobowe konstrukcje z czasownikami modalnymi:
�miejsca takie winny by% lokowane gdzie indziej, w zale"no%ci od charakteru samej wody, i tego co zawiera� 21
�szpetny ich odór tym bardziej winien by% unikany, "e ich b$ony %luzowe maj# natur! o wiele delikatniejsz#�22
�niedobre bowiem i /le pachn#ce wycieki, zanieczyszczaj#ce ca$e otaczaj#ce je powietrze, powinny by% unikane, jako zawsze szkodz#ce dobremu zdrowiu�23
17 Ibidem, s. 90. 18 Ibidem, s. 90-91. 19 Ibidem, s. 90 20 Ibidem, s. 86. 21 Ibidem, s. 70. 22 Ibidem, s. 80. 23 Ibidem, s. 80.
289
�*�+ powinny by% wznoszone poza murami miast i tam odpowiednio wyposa-
"one� 24
W analizowanym fragmencie nie pojawiaj# si! osobowe konstrukcje impera-
tywne skierowane bezpo%rednio do króla. Zastosowanie konstrukcji bezosobo-
wych %wiadczy o oficjalnym tonie dzie$a.
5. Schemat powierzchniowy porady medycznej
Schemat powierzchniowy tekstu Trallesa jest do%) jednorodny i cechuje go
szablonowo%) cz!%ci sta$ych. Dominuje schemat powierzchniowy: Skutki �
Sposób � powo$anie si! na autorytet � Argumentacja stanowiska. W analizo-
wanych poradach przewa"a wi!c model kanoniczny tekstu porady. Dla przy-
k$adu prze%led/my teksty porad odnosz#ce si! do spraw higieny miast: a+ Brud: skutki *niemi$y widok dla oczu, uci#"liwy dla powonienia, stwarza zagro"enie, os$abia p$uca, powoduje katary, reumatyzm i gor#czki) � sposób *p$askie powierzchnie pokry) tward# warstw#+ � powo$anie si! na autorytet (np. doktryna Laucisiusa) � argumentacja stanowiska;
b+ B$oto;bagna: skutki *nudno%ci, szkodliwe dla ludzi+ � sposób *lokowa) np. stawy kuchenne gdzie indziej, wysusza) zalegaj#ce wody+ � powo$anie si! na autorytet *Erndtelis, prace medyków+ � argumentacja stanowiska (o tym, jak
si! o tym pisze w innych pracach+; c+ Gnojowiska: skutki *nape$niaj# powietrze ci!"kim fetorem, ból "o$#dka, utrata rozumu pod wp$ywem ko&skich wydalin, odór, zaczerwienienie cia$a, zanieczyszczenie powietrza, powstawanie enklaw ubogich w takich miejscach)
� sposób *usun#) z miast+ � powo$anie si! na autorytet *Boerhavius+ � argu-
mentacja stanowiska;
d+ Groby;grzebanie zmar$ych w miastach i %wi#tyniach: skutki *wdychanie trupiego odoru) � sposób *zw$oki usun#) spo%ród "yj#cych, grzeba) poza mia-
stem) � powo$anie si! na autorytet *Ramazzini, Gockelius+ � argumentacja
stanowiska;
e+ Warsztaty rzemie%lników: skutki - *zanieczyszczaj# powietrze, %cisk nosa, ból g$owy, zatory, brzydki zapach, nudno%ci+ - sposób *lokowanie ich poza miastem, zw$aszcza tzw. trójcy brudnych rzemios$: mydlarzy, foluszników i garbarzy) � powo$anie si! na autorytet *Zacharias+ � argumentacja stanowi-
ska;
f+ Rudy;z$o"a metali: Skutki *powoduj# suchoty, parali", apopleksj!, zatkanie gard$a, bóle z!bów, wrzody na dzi#s$ach, bóle stawowe, drgawki, zanieczysz-
24 Ibidem, s. 91.
290
czaj# powietrze, oddychanie w blisko%ci kopalni jest szkodliwe+ � sposób *nie zak$ada) w ich pobli"u miast+ � powo$anie si! na autorytet *Boyle, Hallerus+ �
argumentacja stanowiska.
Osobliwo%ciami materia$u s# tekstu porad, w których pojawia si! pochwa$a króla, a tak"e porady, które poprzedzaj# opisy, stanowi#ce wprowadzenie w poruszan# problematyk!, np. opis po$o"enia zamku królewskiego.
6. Rejestry stylistyczne
Przeprowadzona analiza wybranych fragmentów dzie$a Trallesa pozwoli$a stworzy) katalog leksykalny odnosz#cy si! do poj!cia brudu. W trakcie lektury napotkamy na nast!puj#ce jednostki leksykalne charakteryzuj#ce brud: naj-
drobniejszy; ci#�ki, uci$�liwy dla powonienia, niszczy si"y �yciowe, czyni wiele
szkód, cuchn$ce bagna, nieprzyjemne fetory, fetor, niedobre i &le pachn$ce
wycieki; ostre, g#ste, ci#�kie, niemi"e, niepo�$dane wyziewy; cuchn$ce i gnilne
tchnienia; smród; uryna sk"ania si# ku fetorowi; szkodliwe wapory. W przeana-
lizowanym tek%cie mo"emy odnale/) tak"e okre%lenia odnosz#ce si! do Stani-
s$awa Augusta Poniatowskiego takie jak: Twoje Królewskie Cia"o, Najucze!szy
z Ksi$�$t, Ty, Najlepszy z Królów, Stanis"awie Augu�cie, Twój Królewski Tron,
Bij# Ci zatem brawo, Najdobrotliwyszy W"adco, Twa najdostojniejsza G"owa,
najdostojniejszy W"adco, Król Najdostojniejszy. Cz!%ci cia$a okre%la si! przy-
miotnikami: królewskie, najdostojniejsze. Ponadto odnajdziemy w nim okre-
%lenia chorób, takich jak np. reumatyzmy, gor$czki, nudno�ci, spazmy histe-
ryczne, syfilis, gnij$ce owrzodzenia, wrzody nosa i gard"a, depresja, epilepsja,
lues weneryczny, suchoty, parali�, bóle stawowe. Powy"sze przyk$ady sk$aniaj# si! ku gatunkom u"ytkowym, o czym %wiadczy bogactwo s$ownictwa w nim
zawarte. Odnajdziemy terminologi! medyczn#, zwi#zki z ówczesn# tradycj# retoryczn# widoczn# w zwrotach do w$adcy *podkre%lanie jego wybitno%ci, cech nie przypisywanym zwyk$ym ludziom+. Porady udzielone Stanis$awowi Augustowi Poniatowskiemu zawieraj# najwa"niejsze informacje dotycz#ce danego problemu, s# zilustrowane przyk$adami. Autor na podstawie swoich
obserwacji i lektury dzie$ medycznych, fizycznych i chemicznych podaje naj-
lepsze sposoby poradzenia sobie z sytuacj#, maj#c na uwadze zdrowie króla
i ludzi. Tralles prezentuje najlepsze i najskuteczniejsze jego zdaniem metody
radzenia sobie z zalegaj#cymi wodami, bagnami. Apeluje, aby cuchn#ce rze-
mios$a, szpitale i pochówki przenie%) za miasto, aby nie zagra"a$y mieszka&-com i nie zanieczyszcza$y powietrza. Wie, "e ci!"ko chorych syfilityków mo"-
291
na wpu%ci) do miasta jedynie w momencie pe$nego wyzdrowienia. W tek%cie jest widoczne tak"e nacechowanie emocjonalne autora, który nad wieloma sprawami, które obserwuje boleje: �bardzo nad tym bolej#c dobrze
pami!tam o dwu kobietach *�+�, �naprawd! jestem jak krzy"owany gdy przy-
pominam sobie *�+�.25 W materiale znajduj# si! tak"e partyku$y rozkazuj#ce
niechaj, niech�e we fragmentach zawieraj#cych przestrogi: �Niechaj za"#daj# od Magistratu, wiernego ojca obywateli, zaprzysi!"onego stra"nika zdrowia W$adców, starannej troski o to, by odnowione by$y stare rytua$y, a zosta$y usu-
ni!te jakie% nowe i szkodliwe obyczaje. Niech�e Kler przegl#dnie stare prawa i sankcje %wi!tych synodów< Niechaj powróci i trwa dawna ko%cielna dyscy-
plina! Niech�e do czcigodnych kap$anów sp$ywaj# zewsz#d wystarczaj#ce %rodki, aby ci, którzy s$u"# O$tarzowi, byli dostatecznie godnie utrzymywani. Niechaj oni wzywaj# %wieckie rami!, aby Rzeczypospolitej i Ko%cio$owi na zawsze by$o ju" dobrze. Niechaj ka"de z owych siostrzanych ramion wspiera drugie, niech s$u"# sobie wzajemnymi radami i wspomagaj# pomoc# i niech tak kwitn#<�26
Modulant modalny "ycz#cy wskazuje postaw! nadawcy i towarzy-
sz#ce mu emocje.
7. Podsumowanie
Podsumowuj#c przedstawione w powy"szym rozdziale zagadnienia doty-
cz#ce najwa"niejszych metod radzenia sobie z higien# miasta w czasach stani-
s$awowskich i opisuj#cych jego wp$yw na zdrowie oraz stan ludno%ci, mo"emy z ca$# pewno%ci# stwierdzi), "e wyznawane przez Baltazara Ludwika Trallesa
zasady higieniczne nale"a$y do radykalnych w XVIII w., a zarazem bardzo prostych i oczywistych. Wynika$o to zapewne z faktu, "e uczony nie tylko po-
wo$ywa$ si! na w$asne do%wiadczenia i obserwacje badawcze, ale tak"e na zdanie znanych, cenionych i uznanych medyków. Nadawa$o to jego poradom
dodatkowego rysu realizmu, skuteczno%ci i autentyczno%ci, a tak"e podnosi$o rang!, tym bardziej, "e by$e one skierowane do Króla Stanis$awa Augusta Po-
niatowskiego i zosta$y poparte gruntown# lektur# dzie$ medycznych, fizycz-
nych i chemicznych. Problematyka jak# poruszy$ Tralles w swojej pracy z punktu widzenia ówczesnej higieny by$a niesamowicie wa"na. Podj#$ on
bowiem problem istotny dla miast osiemnastowiecznych, w których higiena
25 Ibidem, s. 90. 26 Ibidem, s. 91.
292
pozostawia$a nadal wiele do "yczenia. Wszystkie jego porady dotycz#ce bru-
dów miejskich, zalegaj#cych wód, trójcy brudnych rzemios$, lokowania szpitali i miast wynika$y z jego uczonych obserwacji, jak równie" doskona$ej wiedzy fizycznej i medycznej. Wskazówki higieniczne, których udzieli$, wyra"a$y trosk! o zdrowie króla i mieszka&ców miast.