Jak Jaroszek zamieszkał w muzeum

9

description

Według śląskich baśni Jaroszek to duch polny, żyjący na podmokłych łąkach, bagnach i pustkowiach. Mógł przybierać postać bażanta, kuropatwy lub zająca i w ten sposób wodzić ludzi po bezdrożach, aż zupełnie zabłądzili. Jaroszka czasem można było złapać i wtedy, za miseczkę mleka, opiekował się domem i gospodarstwem. Muzealny Jaroszek trafił na nas przez przypadek, a opowiadając swoje dzieje czasem wtrąca śląskie, gwarowe słowa. Aby ułatwić dzieciom ich zrozumienie, zamieszczamy tłumaczenia trudniejszych wyrazów i zwrotów. Dodatkowo na końcu książki znajduje się słowniczek wyjaśniający czym jest renowacja, jak wygląda wertiko oraz gdzie można spotkać kołatka domowego. Tekst: Beata Grochowska Ilustracje: Elżbieta Jarząbek Format 220 x 220 mm, 48 stron, oprawa twarda, rok wydania 2011. Publikacja wyróżniona w konkursie „KSIĄŻKA PRZYJAZNA DZIECKU” za promowanie tradycji, historii i wartości regionalnych w książkach dla dzieci.

Transcript of Jak Jaroszek zamieszkał w muzeum

Page 1: Jak Jaroszek zamieszkał w muzeum
Page 2: Jak Jaroszek zamieszkał w muzeum
Page 3: Jak Jaroszek zamieszkał w muzeum

W śląskich baśniach możemy spotkać opowieści

o Jaroszkach. Były to duchy polne. Żyły na podmokłych

łąkach, bagnach i pustkowiach. Podobno mogły

przybierać postać bażanta, kuropatwy lub zająca

i w ten sposób wodzić ludzi po bezdrożach, aż zupełnie

zabłądzili. Stare opowieści mówią, że Jaroszka

czasem można było złapać i wtedy, za miseczkę

mleka, opiekował się domem i gospodarstwem. Nasz

Jaroszek pochodzi ze wsi i dlatego czasem wtrąca

śląskie, gwarowe słowa. Aby ułatwić ich zrozumienie,

zamieszczamy tłumaczenia trudniejszych wyrazów

i zwrotów.

Page 4: Jak Jaroszek zamieszkał w muzeum

Ola poczuła tylko, że Jaroszek lekko pogłaskał

ją po ręce i nagle znalazła się w innym świecie.

Zobaczyła podmokłą łąkę. Między kępami

kwiatów mieniły się ważki, cicho chlupotała woda.

Nagle zza krzaka wikliny wybiegła postać bardzo

podobna do Jaroszka. Potem jeszcze dwie. Cała

trójka biegała i ze śmiechem taplała się w błocie.

Page 5: Jak Jaroszek zamieszkał w muzeum
Page 6: Jak Jaroszek zamieszkał w muzeum
Page 7: Jak Jaroszek zamieszkał w muzeum

Po chwili pojawiła się bardzo młoda dziewczyna. Ola często

bywała w muzeum, więc wiedziała, że strój, jaki ma na sobie

ta dziewczyna, nosiły kiedyś kobiety na śląskich wsiach. Ale to

było ponad sto lat temu! Tajemnicza panienka nalała mleko do

maleńkiej miseczki, ostrożnie postawiła ją w trawie i szybko

odeszła. Ola zauważyła, że co kilkadziesiąt kroków dziewczyna

schyla się, zostawia kolejną miseczkę i tak cały czas, dopóki nie

zniknęła wśród drzew. Za tymi drzewami musiała być wieś, bo

widać było dymy z kominów.

Page 8: Jak Jaroszek zamieszkał w muzeum

– Ja już wiem, kim jesteś. Jesteś domowym skrzatem! Tak teraz mówi

się na dobre duszki opiekujące się domami. A jesteś w muzeum.

– Ja tam wolę, żeby mnie nazywać Jaroszek. Po staremu – chochlik nadal

smutno się rozglądał. – A co to takiego: muzeum?

– To miejsce, w którym zbiera się i naprawia różne stare przedmioty,

obrazy, rzeźby i inne dzieła sztuki. Ludzie oglądają te rzeczy na wystawach,

żeby się dowiedzieć, jak żyli inni dawno, dawno temu. Jesteś taki stary, że

na pewno będzie ci tu dobrze.

– No co ty? Ja jeszcze ciągle mały bajtel7jestem! My, Jaroszki, żyjemy

baaaardzo długo i dziećmi też długo jesteśmy.

Ola położyła palec na ustach.

– Ciiii… Słyszysz kroki? Chowaj się, bo ktoś tu idzie! Przyjdę do ciebie

jutro.

Ola szybciutko, w ostatniej chwili, zamknęła skrzynię. Rzeczywiście

zbliżali się pracownicy muzeum. Dziewczynka, nie chcąc przeszkadzać

w pracy, wyszła z pracowni konserwacji.

bajtel – dziecko

Page 9: Jak Jaroszek zamieszkał w muzeum