Download - Numer 150 (SGH) (styczeń/luty 2015)

Transcript
  • stycze-luty 2015

    spis treci /Mandarynkowym skrytoercom mwimy: STANOWCZE SMACZNEGO!

  • 04-05

    Ale si zrobiem sentymantalny!

    SOWO OD NACZELNEGO

  • Dwiki ucichy, wiata zgasy, lecz organizowany przez MA-GLA witeczny Koncert SGH wci podtrzymuje w nas dobry nastrj. Ju po raz smy studenci warszawskich uczelni za-chwycili si nowymi aranacjami witecznych piosenek.Tumy przed wejciem, brak wolnych numerkw w szatni i sala wypeniona po brzegi s najlepsz rekomendacj. Dzie-cicy umiech nadrzdnym celem i wyjtkow radoci. Po raz kolejny wczylicie si w jedn z najwikszych chary-tatywnych inicjatyw akademickich w Polsce. Dzikujemy! Finalne wykonanie Z kopyta kulig rwie wprawio tum w ra-dosny ruch. Wierzymy, e 21890,55 PLN zebranych na rzecz Fundacji Mam Marzenie podczas Koncertu, Tygodnia witecznego, i wszelkich licytacji uskrzydl niejedno dzie-cice pragnienie.Chcesz przywoa dobre wspomnienia? Zajrzyj na www.witecznie.org bd sprawd #witecznyKoncertSGH.

    fot.

    Alek

    sand

    er G

    owa

    cki

    witeczny Koncert SGH

    fot.A

    leksa

    nder

    Go

    wack

    i

    aktualnoci /

    stycze-luty 2015

  • 06-07

    M A G I E L : Jak oceniasz kadencj swojej poprzedniczki?P I O T R C Z A J K O W S K I : Marta wprowadzia sporo zmian iusprawnie zarw-no wsamorzdzie, jak ina zewntrz. Na pewno duo nowych rzeczy po-jawio si wkwestii jakoci ksztacenia. Po pierwsze, zosta wprowadzo-ny urzd Rzecznika Praw Studenta, powstaa Komisja Spraw Zasobw Ludzkich iwiele innych ciekawych kwestii, ktre od rodka usprawnia-j prace samorzdu. Pojawia si nowa tosamo wizualna, ktra te jest zasug Marty.

    Dlaczego postanowie kandydowa w tym roku na przewodniczcego?Zoyy si na to dwie rzeczy. Zawsze lubiem dziaa. Poza tym, za-

    wsze chciaem robi wielkie rzeczy. Kiedy kto mwi, e czego si nie da zrobi, bo np. bdzie trudno, bo SGH to beton, bo po prostu si nie da zawsze uwaaem, e warto zawalczy.

    Zdecydowaem si kandydowa, bo mam dowiadczenie zarw-no w samorzdzie studentw, w tym we wsppracy z wadzami, jak iwkole naukowym. Mam te wizj, jak SGH mogoby wyglda, gdy-bymy poczyli siy jako samorzd, organizacje studenckie i inni stu-denci. ebymy zrobili co razem.

    SGH Unite! zgarn 24 z 27 miejsc w radzie. Czy spodziewae si takiego wyniku? Jak mylisz, co na niego wpyno?

    Kilka rzeczy. Po pierwsze SGH Unite! nie jest ugrupowaniem wo-dzowskim. Tu nie chodzio o mnie. Najwaniejsi byli ludzie, ktrzy chcieli poczy siy. Jest to wiele osb z rnych organizacji studenc-kich, wtym ci, ktrzy tym organizacjom przewodnicz. Nasza sia opie-raa si na zupenie rnych osobowociach irodowiskach.

    Druga rzecz to bardzo ambitny program wyborczy, ktry bdzie na-prawd trudny do zrealizowania. Mam tego wiadomo, ale wmojej opinii kady znaszych celw jestemy wstanie osign.

    Wspomniae, e SGH Unite! jest tworzone przez ludzi z rnych rodowisk i organi-zacji. Czy nie boisz si, e dojdzie do rozamu i nie bdziecie si zgadza w niektrych kwestiach?

    Nie ma takiego problemu. Oile Rada Samorzdu Studentw SGH, ktra jest ciaem uchwaodawczym idoradczym dla samego Samorzdu skada si bdzie zludzi zrnych rodowisk, otyle Zarzd bdzie zo-ony przede wszystkim zaktywnych czonkw samorzdu. Na poziomie operacyjnym mamy wic Zarzd, ktry jest jednolitym ugrupowaniem ludzi znajcych si iwsppracujcych ze sob od duszego czasu. To zapewnia stabilno ijako wsppracy. Rada ma przede wszystkim de-batowa itworzy rnego rodzaju akty prawne. Dziki temu, e ludzie pochodz zrnych rodowisk, bdzie miaa szersze spojrzenie na wiele kwestii. Koordynowaniem wsppracy ispinaniem tego wjedn cao bd zajmowa si ja. Wszyscy mamy wsplne idee. Jeli kto si pod tym podpisa, to nie bdzie mia powodw, eby si ztego wyamywa.

    Czy moesz zdradzi, kto bdzie twoim zastpc?Nie ma jeszcze zastpcy. Doszedem do wniosku, e zdecydowanie

    najlepszym pomysem bdzie rozpoczcie dziaalnoci bez wiceprzewod-niczcego. Bd obserwowa prac mojego zarzdu iwybior osob, kt-ra najlepiej bdzie si odnajdywaa wzadaniach nalecych do kompe-tencji przewodniczcego. To rwnie zaley od tego, kto ile bdzie mia czasu ijak due bd wyzwania. Obecnie wSamorzdzie jest niewiele osb, ktre miay szans sprawdzi si wzadaniach charakterystycznych dla przewodniczcego, dlatego niewiadomo kto bdzie wtym dobry.

    Piotr Czajkowski, nowy przewodniczcy Samorzdu Studentw SGH, w swojej rozmowie z MAGLEM opowiada o tym, dlaczego zdecydowa si kandydowa, ktre spord postulatw SGH Unite! s dla niego najwaniejsze oraz tumaczy nowy podzia FRS-u.

    R O Z M AW I A L I : M A R T Y N A K O Z I O R Z E M S K A , S Z Y M O N C Z E R W O N K A

    Z D J C I E : A L E K S A N D E R G O WA C K I

    Wadza, sawa, pienidze.

    / wywiad z nowym Przewodniczcym Samorzdu Studentw

    Oddam siUczelni

  • stycze-luty 2015

    wywiad z nowym Przewodniczcym Samorzdu Studentw /

    Wspomniae, e twoje postulaty s bardzo ambitne. Ktre z nich chciaby zrealizowa w pierwszej kolejnoci?

    Dla mnie najciekawszym postulatem jest ten, ktry jest najtrudniej-szy do zrealizowania, czyli SGH Start-up Challenge. Pomys polega na tym, eby przez rok wsppracy zwykadowcami zSGH wramach zaj tworzy biznesplan, anastpnie przez kolejny rok go implementowa, czyli po prostu zaoy start-up. WSGH jest wielu praktykw bizne-sowych, ktrzy wiedz, jak takie przedsiwzicia powinny powstawa. Naszym celem bdzie zachcenie ich do wsppracy przy tym projek-cie oraz stworzenie warunkw, w ktrych bdzie moliwa kooperacja k naukowych, pracownikw akademickich iorganizacji na zewntrz SGH, czyli dawcw kapitau, np. funduszy inwestycyjnych czy rnego rodzaju organizacji rzdowych ipozarzdowych.

    Oprcz tego mamy zamiar zaj si prestiowym projektem MUN, czy-li symulacj obrad Organizacji Narodw Zjednoczonych. Wtej sprawie zaczlimy ju prac razem zSKN-em Spraw Zagranicznych. Nie wiemy jeszcze, czy bdziemy chcieli go organizowa wewntrz SGH, czy gdzie indziej, ale zpewnoci moemy stwierdzi, e bdzie tworzony przez stu-dentw naszej Uczelni. To znakomite wydarzenie sprawi, e oSGH b-dzie gono.

    Kiedy studenci bd mogli z tego skorzysta?Chciabym, aby pierwsza pilotaowa tura SGH Start-up Challen-

    ge wystartowaa ju na pocztku przyszego roku akademickiego, ale to moe by bardzo trudne. Pamitajmy, e nakada si to zreform. Najprawdopodobniej od 1 padziernika 2015 bdziemy ju wmode-lu trzech szk, anie piciu kolegiw, co oznacza bardzo due wy-zwania administracyjne iorganizacyjne dla Uczelni. To zdecydowa-nie utrudni nam wprowadzanie projektw, ze wzgldu na oboenie prac pracownikw akademickich. Dooymy wszelkich stara, aby si udao.

    Wan rol pord Twoich postulatw peni program mentorski. Czy moesz powiedzie o nim co wicej?

    Naszym celem jest wyowienie ludzi, ktrzy maj ambicj pracowa ciej, woy wicej wysiku wnauk iwasny rozwj. Chcemy pomc im si rozwija, doskonali poprzez wspprac zmentorami. Wmojej wi-zji byaby to grupa okoo 30-50 osb na roku. Tacy ludzie dostawaliby in-dywidualny tok studiw iopiek mentora spord kadry akademickiej. Wramach lunych rozmw co kilka tygodni nauczyciel miaby moli-wo pozna plany iambicje owego studenta. Dziki temu mgby poma-ga mu dobiera przedmioty, informowa omoliwociach praktyk ido-radza wwyborze cieki kariery.

    Czy zapoznawae si z postulatami przeciwnikw? Jak je oceniasz? Dlaczego blok wybor-czy Przekop i partnerzy ponis porak?

    Ponieli porak dlatego, e brakowao w ich programie wybor-czym ambicji iduych zmian. Program by atwy do zrealizowania izostaby wprowadzony prawdopodobnie wcaoci, ale proponowa-ne zmiany nie byy jakociowe, tylko kosmetyczne. Tym niemniej byo tam kilka ciekawych pomysw. Mam na myli stworzenie bazy dostpnych promotorw. To jest pomys, ktry na pewno warto zre-alizowa. Drugim ciekawym postulatem jest zorganizowanie spo-tka zalumnami, gdzie omawianoby, co mona robi po SGH. By moe zostanie to zorganizowane przy wsppracy znami. Tamte po-mysy nie przepady.

    Co sdzisz o tym, e Fundusz Ruchu Studenckiego na ten rok by okrelany przez poprzed-ni zarzd?

    Wynika to zterminu wyborw, ktry musia by dokadnie ustalony. Podzia FRS naoy si to na kadencj starej rady studentw. Nie bd dyskutowa zfaktami. To si ju wydarzyo.

    A nowy podzia rodkw? Co o nim mylisz?Drugiego grudnia zosta uchwalony nowy podzia procentowy dofi-

    nansowania ruchu studenckiego wkwotach 45 proc. Ifilar, 35 proc. II filar i20 proc. III. To jest zmiana wstosunku do zeszego roku. Mar-ta cka, ktra wprowadzia ten pomys, bardzo mocno uargumentowaa powd, dla ktrego nowy podzia jest taki, jaki jest. Nadmieni, e zo-sta przegosowany jednogonie, midzy innymi gosami studentw or-ganizacji studenckich, ktrzy nigdy wsamorzdzie studentw nie dziaali. Wzeszym roku Ifilar samorzdowy mia wykorzystane okoo 91 proc., III filar 93 proc., afilar organizacji bodaj 57 proc. ito jeszcze zuwzgld-nieniem blokad, czyli rodkw, ktre jeszcze nie zostay rzeczywicie wy-dane. Jeeli rodki s nieefektywnie wykorzystywane lub wogle niewy-korzystywane wII filarze to znaczy, e nie s tam potrzebne. Ztego co wiem, patrzy na to kanclerz. Liczby nie kami. Kiedy wzeszym roku po-dobne zmiany byy proponowane, byem jedn zosb, ktre je zabloko-way. Wtedy pada propozycja, eby przesun 4 proc. zdrugiego filaru do trzeciego. Argumentujc przeciw tej zmianie, reprezentanci k tuma-czyli, e poziom wykorzystania rodkw bdzie znacznie wyszy. Min rok inic si nie zmienio. Niezalenie od tego, czy jest to kwestia niedba-oci, zego wykorzystania rodkw, czy moe przejciowych trudnoci formalnoci nie zostay dopilnowane. S nawet projekty niewykorzysta-ne, czyli takie, ktrych odbycie si moemy poddawa wwtpliwo.

    Jest a tak le?Dane pokazuj, e od lat mamy dwie pule wykorzystane efektywnie

    i jedn nieefektywnie. Co roku pienidze wracaj do szkoy. De facto, zperspektywy organizacji studenckich, s niewykorzystane. Wzeszym roku z250 tysicy zotych, ktre byy wdrugim filarze, do szkoy wr-ci 100 tysicy. Mona za to zrealizowa bardzo duo ciekawych projek-tw ztrzeciego filaru. Ciko broni tezy, e wdrugim filarze pienidze s wykorzystywane efektywnie. Zmiana bya konieczna. Warto pami-ta, e zwikszony zosta III filar, wic pienidze te nie id tylko wrce samorzdu. Kady moe zgosi tu swj projekt.

    Jeli w tym roku wykorzystanie rodkw przez organizacje bdzie wiksze, pomylimy opowrocie do starego podziau.

    Czy zamierzasz wsppracowa z ludmi z opozycyjnego bloku oraz z poprzednimi prze-wodniczcymi Rady?

    Jestem otwarty na wszelk wspprac. Praca przewodniczcego wy-maga duego know-how i oglnej znajomoci szkoy od spraw dydak-tycznych do administracji, dlatego pomoc kadej dowiadczonej osoby bdzie nam potrzebna. Ludzie zopozycyjnego bloku nie znikn.

    Stwierdzie, e twoja wizja jest bardzo ambitna. Czy jeste pewien, e jeste gotowy i zdecydowany powici tak du cz swojego ycia dla dziaalnoci na rzecz Uczel-ni? Znajdziesz na to czas?

    Ju teraz 80 proc. mojego czasu dedykuj Uczelni. Od dwch lat przychodz do SGH okoo godziny 9 iwychodz o21, zatem nie b-dzie to dla mnie dua zmiana. Nie pracuj inie zamierzam i do pracy wtrakcie kadencji. Mieszkam blisko. Nie mam praktycznie innych za-j. Poukadaem moje ycie tak, by przez ten rok odda si Uczelni. Je-stem pewien, e podoam czasowo. To prawda, e pomysy s ambitne, dlatego bd potrzebowa wsparcia ze strony czonkw mojego bloku wyborczego, samorzdu, k iorganizacji wrealizacji postulatw, pod ktrymi si podpisalimy. 0

  • 08-09

    / podsumowanie kadencji Marty ckiej

    MAGIEL: Jaki by dla ciebie ten rok? Co Ci najbardziej zaskoczyo w roli Przewodniczcej Samo-rzdu Studentw?MARTA CKA: To by na pewno rok peen wyzwa. Kiedy decydowaam si na kandydowanie iwygraam wybory, sdziam, e jako Przewodniczca naucz si wiele wkwestiach organizacyjnych, jak czy obowizki etc. Jednoczenie byam przekonana, e relacje midzyludzkie przy wsppracy zSamorzdem nie bd stanowiy adnych problemw, ale okazao si, e to jednak nie jest takie proste. Zarzdzaam grup ponad stu osb, zczci porozumiewaam si bezporednio, ale zwikszoci wsppracowaam porednio iokazao si, e kady ma tak rne oczekiwania, kady jest inny itrudno sprosta oczeki-waniom wszystkich. Podobne trudnoci pojawiy si przy kontaktach zwa-dzami Uczelni. Tu rwnie pojawiaj si rnice wstylu pracy, ktre wymaga-j indywidualnego podejcia, co pozwolio mi wznacznie wikszym stopniu rozwin umiejtnoci interpersonalne ni organizacyjne.

    Jak oceniasz wspprac ze swoim zespoem?Z perspektywy caej kadencji uwaam, e wsppraca, pomimo licz-

    nych wzlotw iupadkw, ukadaa si bardzo dobrze. Posuniciem, kt-

    re przyszemu Przewodniczcemu polecam wykorzysta rwnie wprzy-szoci byo zaangaowanie w prac Zarzdu wikszej liczby osb. To pozwolio nam duo lepiej podzieli obowizki. Naturaln rzecz byy spadki motywacji ijako Przewodniczca musiaam tym sytuacjom zara-dzi. Przez ten rok stalimy si prawdziw paczk znajomych iwiem, e nasze drogi nie rozejd si wraz zkocem kadencji. Aco najwaniejsze, oprcz wewntrznej integracji Samorzdu, udao mi si nawiza blisz wspprac zkoami iorganizacjami naszej Uczelni. Dziki RKiO mia-am moliwo wysuchania uwag organizacji, dowiadywaam si opro-blemach, ktre tak naprawd okazyway si bahe. Wielokrotnie, mimo partykularnych interesw, zdoalimy osign kompromis. T koopera-cj oceniam pozytywnie.

    Jaki by twoim zdaniem najwikszy sukces tej kadencji?Podzieliabym te sukcesy na trzy obszary. Jeli chodzi osprawy wewntrz-

    ne, Samorzd rozwija si intensywnie. Dokonalimy zmiany systemu wy-boru koordynatorw projektw, dziki ktrej kady moe si wykaza. Po-nadto, uruchomilimy cykl szkole prowadzonych zarwno przez starszych samorzdowcw, jak rwnie przez firmy zewntrze. Ten projekt bdzie kon-tynuowany, bo dziki niemu udao nam si nawiza wspprac zalumna-mi Samorzdu, czego uwieczeniem bya Gala Samorzdowca. Biorc pod uwag kolejny obszar naszej dziaalnoci, czyli Studentw, tym sukcesem bya realizacja rekordowej liczby postulatw wyborczych. Niewtpliwie mo-emy zaliczy do nich przeduone godziny pracy biblioteki wtrakcie sesji, zapewnienie miejsc siedzcych na korytarzach czy wyduenie wanoci ha-sa do Wirtualnego Dziekanatu. Ta ostatnia zmiana bya postulowana przez studentw. Trzecim obszarem s organizacje iwtej kwestii uwaam, e naj-wikszym wyzwaniem, ajednoczenie sukcesem by proces zamiany siedzib organizacji. Dwadziecia znich ma wyremontowane pomieszczenia. Doko-nalimy rwnie zmiany podziau projektw na komercyjne, pkomercyjne imerytoryczne, oczym stanowi Zacznik nr 5 (do Zarzdzenia Rektora nr 25 zdnia 30 maja 2014 przyp. red.). Na etapie finalizacji jest take kalendarz projektowy, dajcy moliwo znacznie lepszej promocji SGH dziki projek-tom.

    Jaka bya najwiksza poraka?Myl, e najtrudniejszy i jednoczenie bardzo ambitny w realizacji by

    projekt stworzenia aplikacji mobilnej SGH. Rzeczywicie zaczlimy prace nad tym postulatem, zebralimy potrzebne informacje, jednak na kadym kroku napotykalimy bariery czy to ze strony finansowej, czy wkocu zbra-ku penego zaangaowania. Jednake pierwszym krokiem wkierunku pozy-tywnych zmian by, stworzony zinicjatywy dziekanw, system powiadomie e-mailowych iSMS-owych. Wlatach 2015-2017 czeka nas modernizacja ca-ego systemu SGH-owego, aczkolwiek nie mog zdradza wtej chwili szcze-gw. Plan ten zakada przejcie na zupenie now platform tworzon nie jak dotychczas przez naszych informatykw, aobsugiwan zzewntrz, co przybliy nas do utworzenia aplikacji.

    Uchwalanie Funduszu Ruchu Studenckiego nie jest spraw bah; budzi rwnie wiele kontro-wersji. Wasz Zarzd decydowa o tej sprawie dwukrotnie, ale nowy Samorzd nie bdzie mia

    To by rok peen wyzwa

    R O Z M AW I A Y : A G ATA S E R O C K A , W E R O N I K A T R A C Z Z D J C I E : A L E K S A N D E R G O WA C K I

    Minion kadencj podsumowuje ustpujca z urzdu przewodniczcego Samorzdu Studentw SGH Marta cka. Opowiadam MAGLOWI o tym, co uwaa za najwiksze sukcesy i poraki minionego roku.

  • stycze-luty 2015

    podsumowanie kadencji Marty ckiej / pierwsze posiedzenie nowej Rady /

    ju wpywu na podzia tych rodkw. Skd taka sytuacja? Dlaczego nie byo sprzeciwu ze strony samych kandydatw, skoro terminy byy znane ju wczeniej?

    Zarzdzenie Rektora, jak podkrelaam na kadym zebraniu RKiO, jest do-kumentem, ktry kada organizacja czy koo powinno zna. Dokument ten za-wiera konkretny termin, amianowicie 30.11, do kiedy to naley ustali podzia rodkw wramach FRS. Niestety podczas ustalania daty wyborw wszyscy za-pomnieli otym przepisie. Ja natomiast na pocztku padziernika zorientowaam si, e zduym prawdopodobiestwem nie zdymy do tego czasu przeprowa-dzi procedury wyborczej do koca. Dwjka kandydatw na przewodniczcych bya poinformowana otym problemie, jednak, moe ze wzgldu na wizj utrzy-mania starego podziau, wydao si im to na tyle nieistotne, e wprzedwybor-czym zamieszaniu po prostu gdzie im umkno. Po przypatrzeniu si iloci wy-korzystanych rodkw wposzczeglnych filarach zadecydowalimy, e potrzebne s zmiany. Wtym roku kwoty blokad naoone na projekty wyniosy ponad 90 proc. wIiIII filarze, natomiast wII ju tylko 57 proc. Wzwizku ztym byli-my zmuszeni interweniowa, aby poprawi sytuacj, ktra powtarza si od lat. Wzeszym roku organizacje obiecyway popraw, czego nie pokazay tegoroczne wyniki. Rada zmuszona bya zmieni podzia na 45-35-20, co obniyo finan-

    sowanie II filaru na rzecz III. Rzecz, na ktr zwrcilimy uwag Radzie K iOrganizacji bya, naszym zdaniem krzywdzca, odpowiedzialno zbiorowa. S organizacje, ktre wykorzystay przyznane rodki w90 proc., natomiast inne nie wykorzystay ich wogle. Naleaoby wprowadzi pewien rodzaj klasyfikacji, aby nie dochodzio do sytuacji, gdzie ponad 100 tysicy zotych wraca do Uczel-ni, anie jest przeznaczane na projekty studenckie.

    Co sdzisz o tegorocznej kampanii wyborczej i co poradziaby nowemu przewodniczcemu? W zeszym roku wspominaa w wywiadzie, e chciaaby, eby w tym roku wystpiy dwa bloki i tak te byo. Jak to oceniasz?

    Uwaam, e bya to ogromna nauka dla wszystkich. Zdecydowanie na plus naley zaliczy ogromn mobilizacj ludzi. Niestety po raz kolejny zauwaalna bya niewiadomo studentw, co to jest Rada Samorzdu Studentw iczym si ona zajmuje. Ciesz si bardzo, e mielimy okazj obserwowa rywaliza-cj dwch blokw imam nadziej, e wprzyszoci ta liczba zwikszy si do trzech. Moim zdaniem, jednak wiele zpostulatw jest nie do spenienia. Reali-zacj zaoe nowej Rady bdziemy mogli oceni za rok. Licz, e nie poprze-stan oni na wygranej, ale realnie wpyn na sytuacj Uczelni istudentw. 0

    Samorzd Studentw: pierwsze starciePierwsze w tym roku akademickim posiedzenie Rady Samorzdu Studentw zapowiadao si spokojnie wybr Przewodniczcego mia by tylko formalnoci. Rzeczywisto okazaa si duo bardziej emocjonujca. T E K S T: A N N A L E W I C K A

    Obrady rozpocza Magdalena miarow-ska, Przewodniczca Komisji Wybor-czej, ktra poinformowaa obezproble-

    mowym przebiegu wyborw ipogratulowaa nowo wybranym czonkom Rady. Nastpnie zaprosia Piotra Czajkowskiego jedynego kandydata na Przewodniczcego Rady Studentw do przedsta-wienia swojej wizji sprawowania tej funkcji.

    Obietnice wyborczeLider zwyciskiego bloku rozpocz przem-

    wienie od opisu swojego dowiadczenia worga-nach Samorzdu Studentw. Kolejny punkt wy-stpienia dotyczy planowanych dziaa. Wrd nich warto wymieni wspieranie duych projek-tw, ktre wpywaj na pozytywny wizerunek Uczelni, docenianie osigni najbardziej wybit-nych studentw oraz przykadanie duej wagi do wsppracy midzy organizacjami studenckimi. Piotr Czajkowski podkreli rwnie, e wbrew obawom niektrych samorzdowcw jego ce-lem jest partnerska wsppraca, anie niszczenie Samorzdu. Swoje wystpienie zakoczy sowa-mi: Znieukrywan dum mog powiedzie: wiem, skd jestem, co spotkao si z owacj na stojco czci widowni (w wikszoci czonkw bloku wyborczego SGH Unite!).

    Jednak nie wszyscy ulegli temu entuzjazmo-wi. Ustpujca Przewodniczca Rady Samorzdu

    Studentw, Marta cka, zwrcia uwag na for-malne niedocignicia przedstawionych propo-zycji. Jej uwaga okoniecznoci powoania Rzecz-nika Praw Studenta na pierwszym posiedzeniu Rady wywoaa konsternacj kandydata na Prze-wodniczcego jak si okazao, przygotowywa on swoje propozycje woparciu ostary regulamin (nowy zosta uchwalony w roku akademickim 2013/2014).

    Po konfrontacji zastrzee zaktualnymi prze-pisami ustalono, e wybr Rzecznika moe zosta przesunity na kolejne posiedzenie, jednak ko-nieczne jest przypisanie czonkom Zarzdu kom-petencji okrelonych w regulaminie. Nie obyo si przy tym bez emocji napicie midzy obec-nymi adawnymi czonkami Rady byo wyranie dostrzegalne. Ostatecznie decyzja osposobie po-dziau obowizkw zostaa podjta podczas prze-rwy, co stawia pod znakiem zapytania zasadno tych postanowie.

    Nastpnie nadszed czas na pytania studen-tw. Wikszo docieka dotyczya rozwiza wewntrz Samorzdu. Piotr Czajkowski zapowie-dzia przeciwdziaanie walce ostoki, likwidacj komisji HR oraz promowanie pomysw oddol-nych, zgaszanych m.in. przez studentw pierw-szego roku. Wtej czci posiedzenia mona byo rwnie zaobserwowa mao przyjazne stosunki samorzdowych frakcji.

    GosowaniePo udzieleniu odpowiedzi na pytania studentw

    nadszed czas na gosowanie na Przewodniczce-go oraz Zarzd. Wyniki trudno okreli mianem zaskakujcych: kandydatur Piotra Czajkowskiego poparo 22 z24 obecnych czonkw Rady, nato-miast Zarzd zosta zaakceptowany jednogonie.

    Po gosowaniu zostay przedstawione sprawoz-dania z ubiegorocznej dziaalnoci Samorzdu. Gabriela Potpa poruszya midzy innymi kwesti finansowania w roku akademickim 2013/2014 wykorzystano 91 proc. z I i 93 proc. z III filaru FRS. Swoje wystpienie miay take: Agnieszka Zieliska, Prezes Stowarzyszenia Samorzdu Stu-dentw oraz Marta cka, ktra podsumowaa swoj kadencj. Ostatni punkt posiedzenia stano-wio wystpienie ubiegorocznego Rzecznika Praw Studenta, Gabrieli Przekop.

    Skoczy si czas podsumowa, nadszed czas na dziaanie. Pierwsze posiedzenie Rady pokaza-o, e wypracowanie wsplnego frontu nie bdzie atwe a skoro problemem wydaje si uzyskanie zgody wewntrz Samorzdu, to jakie s perspek-tywy dla pomysu Piotr Czajkowskiego, ktry za-kada wspprac midzy organizacjami? Podczas swojego wystpienia Przewodniczcy wielokrotnie podkrela, jak wiele osb dao mu szans pozo-staje nam mie nadziej, e uda mu si j jak najle-piej wykorzysta. 0

  • fot.

    arch

    iwum

    pry

    watn

    e

    wywiad z nowym przewodniczcym PSPR /

    stycze-luty 2015

  • PATRONATYkalendarz wydarze /

    stycze-luty 2015

    Kalendarz wydarze

    Stage4You4 stycznia

    Ruszaj zgoszenia do trzeciej edycji programu Stage4YOU na UW. Czas na Muzyk, realizowanego przez studenck telewizj Uni-werek.TV! Program ma na celu promocj kultury i twrczoci mo-dych artystw z caej Polski. Nagrod dla zwycizcy, ktry jest wy-aniany w internetowym gosowaniu, jest wystp na Juwenaliach UW oraz moliwo profesjonalnego nagrania pyty! Jak to zrobi? Wystarczy tylko wysa zgoszenie na [email protected], naj-pniej do 4 stycznia. Wszelkie potrzebne informacje oraz regula-min programu znajdziesz na: http://www.uniwerek.tv/zgloszenia. Wylij zgoszenie i sprbuj, to czas na muzyk!

    Inspiracja Roku SGH5 stycznia

    S zabawni, charyzmatyczni, sprawiaj, e nawet najwikszy leser przychodzi na kady wykad Amoe po prostu potrafi zaskoczy, zainteresowa? Wykadowcy s rni, ato gosowanie ma wyoni tego, ktry, jak sama nazwa wskazuje, jest dla swoich studentw inspiracj.

    Serdecznie zapraszamy do wzicia udziau wgosowaniu na najlep-szego wykadowc studium licencjackiego imagisterskiego! Goso-wanie rozpocznie si 5 stycznia itrwa bdzie a do koca miesica. Na swoj inspiracj mona bdzie odda gos zarwno internetowo jak iprzez papierowe formularze dostpne na standach magla, za za najlepsze uzasadnienia wyboru czekaj nagrody!

    stycze 2015

    Publikacja Nie tylko praca20 stycznia

    Praca od do czy po co? Coraz czciej nie ma ju tego pyta-nia; szukamy pracy z sensem, ktra pomoe zrealizowa nasze cele, przede wszystkim spenia nas samych. Zmieniaj si wzorce, me-tody, styl i podejcie do pracy. Znikaj ograniczenia miejsca, czasu czy formy. Wraz z rozwojem technologii, kultury oraz wiadomoci schematy pracy znane z dawnych lat staj si nieaktualne. Dla wie-lu praca staje si hobby, dla innych musi co znaczy. Ju w drugiej poowie stycznia ukae si publikacja, pokazujca moliwoci oraz specyfiki pracy w obszarze spoecznej odpowiedzialnoci biznesu (CSR) oraz w przedsibiorczoci spoecznej. W obu przypadkach celem pracy jest co wicej, a mianowicie zmiana spoeczna. led-cie aktualnoci na stronie organizatora www.sustainers.pl

    Noc Biologw UW9 stycznia

    9 stycznia 2015 roku na Wydziale Biologii Uniwersytetu War-szawskiego odbdzie si IV Oglnopolska Noc Biologw. Wbudyn-ku Wydziau przy ul. Miecznikowej 1 Noc zacznie si ogodzinie 15.30, ale wOgrodzie Botanicznym UW warsztaty rozpoczn si od godziny 10.00. Na goci czeka a 25 wykadw, 16 laboratoriw, slajdowisko iniemal 15 interaktywnych wystaw. Wykady izajcia poprowadz pracownicy Wydziau Biologii oraz naukowcy z po-krewnych instytucji. Wydarzenie jest objte Honorowym Patrona-tem Prezydenta M.St. Warszawy. Wstp wolny zapraszamy! Har-monogram irezerwacje dostpne s na stronie www.nocbiologow.pl, zapraszamy te na stron www.facebook.com

    1

    2

    3

    4

    5

    6

    7

    8

    9

    10

    11

    12

    13

    14

    15

    16

    17

    18

    19

    20

  • Informacja dla organizacji

  • Magiel najlepszym medium studenckim

  • grudzie 1995pierwszy numer MAGLA

    grudzie 1997pierwsza kolorowa okadka

    stycze 2011MAGIEL zyskuje aktualny wygld

    padziernik 2011MAGIEL trafia na UW

    grudzie 2006

    Maria (Skad)owska Curie

    150 numerw temu

    O tym, jak w latach 90. tworzyo si czasopismo, dlaczego jest niezalene i skd si wzia jego nazwa, a take o swoich odczuciach zwizanych ze 150 numerem opowiada Jacek Polkowski zaoyciel i pierwszy redaktor naczelny Niezalenego Miesicznika

    Studentw MAGIEL.

    R O z M AW I A L I : A l e k s A n d r A G A d k A , r o b e r t s z k l A r zz d J C I A : A l e k s A n d e r G o wA c k iMAGIEL: skd pojawi si pomys, eby zaoy w murach sGH cza-sopismo studenckie? JACEk POLkOWSkI: Wyniko to waciwie z dwch czyn-nikw. Po pierwsze, smykak dziennikarsk miaem od dawna. Jeszcze w czasach licealnych zaoyem pierwsz gazet. Ze wzgldu na jej satyryczno-prze-miewczy charakter, nie zdoaa si zbyt dugo utrzy-ma. Za to pasja pozostaa.

    Po drugie, miao to zwizek z moj prac w Sa-morzdzie Studentw. Gdy dostaem si na studia w SGH, w samorzdzie uczelnianym od kilku lat funkcjonowaa ta sama ekipa ludzi. Kryy legendy o tym, jakimi funduszami obraca Fundacja Samorz-du i jakie przekrty w niej si robio.

    W tej atmosferze, wraz z grup ludzi z rnych ro-dowisk, postanowilimy stworzy koalicj i startowa w wyborach przeciwko starej ekipie. Naszym hasem

    byy wielkie zmiany. A poniewa jednym z gwnych zarzutw rodowiska studenckiego wobec starego sa-morzdu by kompletny brak polityki informacyjnej, nasza grupa postulowaa utworzenie komisji odpowie-dzialnej za komunikacj ze studentami.

    Gdy wygralimy wybory z miadc przewag, trzeba byo zrealizowa t obietnic. Moi znajomi z samorzdu wiedzieli, e mam zdolnoci dziennikar-sko-redakcyjne, wic to wanie mi powierzono obo-wizek pokierowania nowoutworzon Komisj Infor-macyjn. Zaczlimy od strony internetowej. Szybko nauczyem si HTML-a, liznem troch grafiki i pro-sta strona by gotowa. Pniej zdobylimy tablice in-formacyjne naprzeciwko portierni. Z czasem pojawia-o si coraz wicej nonikw do dyspozycji, a apetyt rs w miar jedzenia. Pewnego dnia pad pomys zrbmy gazet!

    16-17

    / 150 numer MAGLA

  • Jak wyglday wasze pocztki? Tak naprawd, wszystkiego musielimy nauczy si od zera. Zaczem

    tworzy magla z dwjk znajomych Basi Bielsk i Piotrem Helbichem. Skupilimy wok siebie wiele osb spoza Samorzdu, wic postanowili-my, e nasza gazeta bdzie niezalena. Z braku wasnego zaplecza musie-limy korzysta z infrastruktury Samorzdu, ale od pocztku postawilimy wyran granic midzy nasz dziaalnoci a t organizacj. Z zaoenia w maglu miao by sporo miejsca dla Samorzdu i Komisji Informacyjnej, ale mia on reprezentowa wszystkie rodowiska studenckie oraz rne opi-nie i pogldy. Dlatego ju od pierwszych numerw zapraszalimy wszystkie organizacje uczelniane, aby wsptworzyy z nami tre gazety.

    Oczywicie w Samorzdzie to si nie podobao, wic dla wielu osb za-czem by troch niewygodny. Nadszed czas, eby stara si o wasne po-mieszczenie. Niestety, droga ku temu bya duga i wyboista. Trzeba byo wic znale ciek na skrty. Pewnej nocy z koleank Basi zostalimy w biurze Samorzdu. Zakleilimy, centymetr po centymetrze, wszystkie ciany, okna, nawet komputery plakatami pozostaymi po Juwenaliach. Kiedy nastpnego ranka otworzyli drzwi, w kanciapie byo zupenie ciemno. Zapowiedzielimy, e nam odbio i e bdziemy tak robi cyklicznie, dop-ki nie otrzymamy wasnego biura. To poskutkowao natychmiast wyrzu-cono nas z pomieszczenia Samorzdu i zapewniono kanciap na antresoli.

    Jak wtedy wygldao tworzenie MAGlA od strony technicznej?Na samym pocztku skadalimy go w programie Word i drukowalimy

    na drukarce laserowej, przy wczonych wszystkich moliwych opcjach poprawiania jakoci druku. Efektem byy zwyke biao-czarne kartki A4, z ktrymi szlimy do Oficyny Wydawniczej SGH. Bya tam wielka ksero-kopiarka na skal przemysow wanie na niej kopiowalimy 1000 eg-zemplarzy. Maszyna automatycznie dopasowywaa odpowiednie strony, drukowaa kartki A3, gia je i skadaa w nowy numer.

    Zdarzao, e po zaniesieniu wydrukw do Oficyny dostawalimy infor-macj, e gazeta bdzie zrobiona dopiero za kilka dni. To nam zupenie nie pasowao, bo wtedy poowa tekstw byaby ju nieaktualna. W takiej sy-tuacji trzeba byo sprytnie negocjowa, dobiera czsto rozpaczliwe argu-menty, a nie raz koczyo si na tym, e osobicie asystowaem pracowniko-wi przy maszynie, aby mie pewno, e gazeta zejdzie z niej jeszcze danego dnia. I wyszo to na dobre gazecie, bo w czasie jednej takiej asysty zauwa-yem na kserokopiarce opcj pozwalajc na polepszenie jakoci zdj. Jak wida w archiwalnych numerach, tak nas to zachwycio, e rozpoczo si masowe wstawianie fotografii do artykuw.

    w kocu MAGiel zacz by drukowany poza Uczelni. Wraz z pokonywaniem kolejnych barier, nasz apetyt rs. W pewnym

    momencie uznalimy, e trzeba przej na wyszy, bardziej profesjonal-ny poziom przesta pracowa w Wordzie, zdoby dodatkowe fundusze i nada maglowi lepsz jako poprzez drukowanie go w normalnej dru-karni, a nie na kserokopiarce. Szczeglnie, e Uczelnia coraz mniej przy-chylnie patrzya na wykorzystywanie przez nas maszyny w Oficynie Wy-dawniczej, gdzie w pierwszej kolejnoci powinny by drukowane nie gazety, ale ksiki i skrypty. Zrozumielimy, e czas si naprawd uniezaleni.

    Drukowanie magla poza Uczelni miao jedn znaczc wad ko-nieczno pacenia gotwk. Dotychczas za druk w Oficynie Wydawniczej nic nie pacilimy. SGH zamawiaa tony papieru na wasne potrzeby, wic moga kupi go troszk wicej i wydrukowa na nim gazet raz na miesic. Teraz jednak musielimy mie konkretne pienidze. Samorzd, ktry dys-ponowa uczelnianymi funduszami na organizacje studenckie, zadeklaro-wa, e nas wesprze, ale zdecydowanie nie bdzie pokrywa caoci kosztw. Wytykano nam, e jestemy niezaleni, wic sami powinnimy poradzi sobie z tym problemem.

    i skd si wziy na to pienidze? Zaczlimy myle o sponsorach, a w redakcji pojawio si stanowisko

    osoby odpowiedzialnej za pozyskiwanie funduszy zewntrznych. Pami-tam, z jakim zapaem koleanka dzwonia wtedy po firmach i umawia-a spotkania. W efekcie znalelimy kilka podmiotw zainteresowanych wspieraniem naszej gazety. Gwnym sponsorem zosta wwczas Colgate-Palmolive. Bez niego magiel by nie ewoluowa. I to wanie dziki sponso-rom wyszlimy z drukiem poza Uczelni i po roku dziaalnoci wydalimy nasz pierwszy numer z kolorow okadk.

    Zabawne jest to, e cho miao to by pismo wycznie dla studentw, to byo ono rozchwytywane rwnie przez pracownikw Uczelni. Ponie-wa jednak pocztkowy tysic egzemplarzy nie starcza dla wszystkich, to wielu wykadowcw i pracownikw administracji przychodzio do nas do redakcji prosi o jakie zapasowe numery, bo wszystkie wyoone na ko-rytarzach ju si rozeszy. Dlatego naszym zwyczajem stao si odkadanie kilkudziesiciu egzemplarzy na potem aby nie odsya wykadowcw z kwitkiem. Oczywicie konsekwencj takiej popularnoci bya koniecz-no stopniowego zwikszania nakadu a do 3 tys. egzemplarzy.

    A co z sam nazw MAGiel? czy kryje si za ni jaka historia? Od pocztku nie mielimy adnego sensownego pomysu na tytu. Dla-

    tego postanowilimy najpierw zoy gazet w Wordzie i dopiero na ko-cu doda nagwek z nazw. Samo skadanie stron zajo nam praktycznie ca noc. Gdy ju skoczylimy, zaczo si wymylanie nazwy. Nieste-ty, im bardziej si wysilalimy, tym wiksze gupoty przychodziy nam do gw. Tej nocy nie bylimy jednak sami w biurze Samorzdu. My pra-cowalimy po jednej stronie pomieszczenia, a po drugiej pracowaa Ko-misja Stypendialna, ktra musiaa nad ranem wypuci listy stypendiw do ksigowoci SGH. Przewodniczcy Komisji wykazywa jednak wik-sze zainteresowanie nasz prac ni swoimi stypendiami. Cay czas dow-cipkowa i robi sobie z nas totalne jaja. Pocztkowo byo to zabawne, ale pniej zaczo nam troch przeszkadza. I tu dochodzimy do sedna tej opowieci. Tym przewodniczcym by bowiem Jarek Magielski, pseudo-nim Magiel. Z kadym jego kolejnym dowcipem odwracalimy si do niego wrzeszczc: Magiel zamknij si! Daj nam pracowa! Tak mijay go-dziny. No i gdy niebezpiecznie zacz si zblia wit, a w makiecie gazety nadal pustk ziono miejsce na tytu, Jarek znw zacz sobie z nas arto-wa. I wtedy wszyscy, jak jeden m, odwrcilimy si do niego i krzykn-limy z dezaprobat: Magiel! Po czym spojrzelimy na siebie i decyzja zo-staa podjta jednomylnie.

    Pniej kady by przekonany, e tytu naszego miesicznika pochodzi od faktu, e co przerabiamy, maglujemy. W rzeczywistoci jednak jest to przezwisko chopaka, ktry skutecznie, przez ca noc utrudnia nam pra-c przy skadaniu pierwszego numeru.

    Jak wygldaa wtedy redakcja? Nigdy nie przeprowadzalimy adnego postpowania rekrutacyjnego,

    ani nie dobieralimy ludzi z okrelonymi pogldami. Nasza grupa bya ist-nym tyglem indywidualistw pochodzcych z rnych rodowisk i orga-nizacji studenckich. Nierzadko byy to osoby stanowice swoje cakowi-te przeciwiestwo. Jednoczenie jako zesp doskonale si rozumielimy i wsppraca sza jak po male.

    W naszej redakcji zawsze panowa straszny baagan. Kiedy zbliaa si przerwa midzy wykadami, schodzi si cay zesp redakcyjny i to wraz ze znajomymi. Czajnik by w cigym uyciu, lay si hektolitry kawy i herbaty. Wraz z rozwojem gazety, do redakcji zaczy lgn kolejne, co-raz modsze osoby. Jak grzyby po deszczu wyrastay kolejne dziay: poli-tyczny, turystyka, muzyka, filmy, felietony... Zaczo si robi z tego po-wane pismo.

    150 numer MAGLA /

    stycze-luty 2015

  • Z drugiej strony, mielimy troch takich osb, ktre krciy si przy re-dakcji tylko dlatego, bo widziay e jest tu fajna atmosfera, masa super lu-dzi, e mona ciekawie spdzi czas. Te osoby skaday bardzo duo dekla-racji, po czym nic nie robiy, w niczym tak naprawd nie pomogy.

    Z perspektywy lat widz, e czas spdzony w maglu to byy trzy lata bar-dzo cikiej, naprawd profesjonalnej pracy. Ale przy tym bawilimy si do-skonale i zawizalimy przyjanie na cae ycie.

    Jak radzie sobie jako redaktor naczelny tak prnie rozwijajcego si tytuu?Osb przybywao, a wraz z nimi i pracy. Tak naprawd pamitam siebie

    jako osob, ktra niemale pracowaa na dwie zmiany. Momentami mia-em si, e chyba zatrudni si w tym maglu. Cigle nieprzespane noce, l-czenie nad skadaniem gazety... Na szczcie z biegiem czasu wprowadzi-limy zasad, e kady skada swj dzia. Nie zmienio to jednak faktu, e jako chory perfekcjonista zawsze przed wypuszczeniem gazety do druku musiaem wszystko ponownie sprawdzi, przeczyta kade zdanie, linijk, poprawi stylistyk, przesun zdjcie, pogrubi lini itd.

    Te trzy lata przepracowane jako redaktor naczelny zupenie mnie pocho-ny. W pewnym momencie moje ycie krcio si wycznie wok mie-sicznika na czas skadania gazety rezygnowaem ze znajomych, z imprez, o wykadach ju nie wspominajc. I kiedy po 3 latach przekazywaem pa-eczk modszemu pokoleniu, w moim yciu pojawia si gigantyczna wy-rwa. Trudno byo sobie poradzi z faktem, e nagle nie trzeba nad niczym lcze, niczego zaatwia, pilnowa terminw. Nic tak bardzo nie wype-nia ju czasu. Od razu zaczem wysya CV do rnych firm tylko po to, by si zatrudni i mie jakie zajcie, ktre wypeni t pustk.

    I w dniu, w ktrym miaem i na pierwsz rozmow o prac, odebraem telefon z rektoratu z propozycj objcia funkcji rzecznika prasowego SGH

    i pokierowania Biurem Informacji i Promocji. I tak oto, pomimo zamkni-cia rozdziau pod nazw magiel, pozostaem na Uczelni tym razem ju jako jej oficjalny pracownik.

    czy dowiadczenia wyniesione z redakcji MAGlA stay si wartociowe w karierze zawo-dowej?

    Jeli chodzi o same zdolnoci polonistyczne to miaem je ju we krwi, gdy przyszedem do SGH. W maglu je tylko podszlifowaem.

    Z magla wyniosem przede wszystkim umiejtnoci organizacyjno-za-rzdcze. Kierowaem tu licznym zespoem ludzi realizujcych ogromne przedsiwzicie. Kadego dnia mielimy do zaatwienia wiele rzeczy. Podsta-wowymi byy oczywicie prace redakcyjne, jak zbieranie materiaw, przepro-wadzanie wywiadw, pisanie tekstw, obrbka grafiki, czy skad komputero-wy gazety. Ale oprcz tego byo rwnie mnstwo innych odpowiedzialnych zada, jak np. dopieszczanie naszych sponsorw i szukanie nowych, by si rozwija. Ciekawostk jest, e w pewnym momencie mielimy sponsora, kt-ry dostarcza nam cay papieru do druku gazety. To z kolei powodowao, e musielimy koordynowa na czas dostawy tego papieru do drukarni. Punk-tem przerzutowym by pokj redakcji

    Mog dzi z ca odpowiedzialnoci powiedzie, e pracowalimy jak zwy-ka, profesjonalna redakcja. Uzyskiwalimy akredytacje na rnego rodzaju imprezy, nawizalimy wspprac z wytwrniami muzycznymi, dystrybu-torami filmowymi i wydawnictwami. Ponadto sami organizowalimy rne wydarzenia, jak np. Plebiscyt na Polityka Roku, ktry wygra Leszek Balcero-wicz, czy Plebiscyt na Przedsibiorc Roku, ktry wygraa pani Irena Eris.

    Wszystkie nasze inicjatywy wymagay naprawd duej zaradnoci, przed-sibiorczoci i pomysowoci de facto na kadym polu. Taka dziaalno wy-ksztaca w ludziach okrelone umiejtnoci, ktrych nie nauczy si nikt pod-czas studiw, nie wic si z adn organizacj.

    Najbardziej wartociow rzecz, ktrej nauczyem si w okresie kierowania maglem jest to, e zespoem zarzdza si najlepiej, gdy jest si przyjacielem jego czonkw. Nie wyobraam sobie siebie w roli wyniosego szefa, patrz-cego na wszystkich z gry, rozstawiajcego ludzi po ktach, karccego i noto-rycznie strofujcego. Zawsze kadlimy nacisk na dobr atmosfer.

    W tamtym okresie nauczyem si rwnie pracy pod presj terminw. Przestaem ba si upywajcego czasu, majc wiadomo, e liczy si wy-cznie efekt kocowy. Wane jest, aby zrobi wszystko, by projekt zakoczy si ogromnym sukcesem. Wwczas nikt na zewntrz nawet nie bdzie mia podejrze, e ta super rzecz zostaa wykonana tak naprawd w ostatnim do-puszczalnym momencie. Po latach takiej pracy dzi obserwuj u siebie, e pre-sja czasu mnie mobilizuje wwczas mam najlepsze pomysy i dostaj przy-sowiowego kopa.

    czy utrzymujecie nadal ze sob kontakty? Jasne! Utrzymujemy ze sob kontakty praktycznie do dzi. Wielu z nas

    uznaje ten okres za jeden z najpikniejszych w swoim yciu. Duo osb w ma-glu miao swoiste powoanie. Pomimo studiw w Szkole Gwnej Han-dlowej, cz z nich nie szukaa pracy w wielkich midzynarodowych kor-poracjach realizuj si w mediach i marketingu. Widuj wielu z nich, czy z twarzy, czy z nazwiska w redakcjach, midzy innymi takich tytuw jak Rzeczpospolita czy Gazeta Wyborcza.

    najlepsze wspomnienie zwizane z MAGleM ? Trudno wybra jedno jedyne. Najlepszym jest chyba wydanie pierwsze-

    go numeru. Nie mona wyobrazi sobie wikszej emocji, ni przekucie swo-ich marze i pasji w co namacalnego, co mona porozkada na wszystkich parapetach na Uczelni. Pamitam jak przez kilka dni po wydaniu pierwsze-go magla cay czas go dotykaem, ogldaem, nie wierzyem, e tak napraw-d to si udao. Zreszt nikt na pocztku nie wry nam powtrzenia sukce-

    18-19

    / 150 numer MAGLA

  • Jeszcze na pocztku tysiclecia dostp do Internetu na tere-nie SGH by ograniczony do kilku komputerw stojcych na korytarzu. Bycie zaangaowanym w maglu dawao t przewag, e mogo si swobodnie korzysta ze sprztu re-dakcyjnego (oczywicie pod warunkiem, e dziaa!). Dzi, w dobie smartfonw, brzmi to wrcz zabawnie, ale kiedy tak wygldaa uczelniana rzeczywisto.

    Za czasw mojego zaangaowania, w redakcji urodzio si pierwsze maglowe dziecko moja crka Krysia. Ma-glowe, bo oboje rodzice byli zaangaowani w miesicz-niku. Oczywicie po urodzeniu malestwa ju nie mogli uczestniczy w yciu gazety tak intensywnie jak wczeniej. Krysia oczywicie jest utalentowana humanistycznie pi-sze pikne wypracowania, dzi ma 12 lat.

    Anna Paszko w latach 2000 2004 zajmowaa si pozyskiwaniem funduszy; obecnie pracuje jako analityk ds. cen w brany telekomuni-kacyjnej

    Dni skadania gazety od lat stanowi wdziczny temat do wielu parodii. Na jednym z nich, kupilimy peno zupek chiskich. W naszej kanciapie byo tylko okrge akwarium na wizytwki z konferencji, plastikowe widelce i patyczki do balonikw pozostae po balu magla. To, co z tym ekwipun-kiem moga zrobi grupa wygodniaych studentw, pozo-stawiam waszej fantazji.

    Maciej sosnowski redaktor naczelny, zaoyciel archiwalnego dziau Gry bez prdu, aktywny w maglu w latach 2007 2010; obecnie rzecz-nik prasowy portalu znanylekarz.pl.

    Majc na uwadze jako miesicznika, zaproponowaem wprowadzenie kolegium redakcyjnego. Jego rol miaa by bieca ocena tekstw i dyskusja nad warsztatem autorw. Chcielimy mc uczy si na swoich bdach i wzajemnie inspirowa. Kolegium dziaa po dzi dzie.

    Maciej lisiecki redaktor dziau Muzyka, wsptwrca konferencji Muzyka a biznes, aktywny w latach 2005 2008; obecnie pracuje w konsultingu it.

    Przez ile lat przyjanilimy si z barem AS, zwanym rw-nie Dziesitk, istniejcym w podziemiach przy Dwor-cu Centralnym. To byo jedyne miejsce, do ktrego po zakoczonym o 4 nad ranem skadzie, gdzie mona byo uraczy si piwem. Miejscwka cud malina boazeria, koronka na stoach, automaty i Krlewskie za 4 z. Rz-dzcy barem pan Edek i pani Ania witali si z nami z da-leka. Raz przywita si ze mn rwnie bezdomny pan Robert, ktry wpad na herbat. Znalimy si z robionego kiedy przeze mnie materiau o gazecie ulicznej Wspak, kolportowanej przez panw na Centralnym. Miny moich towarzyszy - bezcenne. Koniec Asa zawsze bd opaki-wa rzewnymi zami.

    Anna Ferensztajn szef dziau czowiek z pasj, koordynator Me-dia studenta 2009, aktywna w latach 2008-2011; obecnie stayst-ka menaderska w Unileverze.

    dominika konopczak (1983-2013)

    Mona powiedzie, e Domi penia funkcj zastpcy RedNacza w 2004 roku, albo, e bya redaktorem pro-wadzcym kilkunastu numerw magla. Kto mgby dorzuci, e bya odpowiedzialna za Dzia Uczelnia przez ponad rok ale to nie byby nawet promil tego czym i kim Domi bya dla magla i dla nas w tym czasie. Skle-jaa Redakcj, gdy najbardziej tego potrzebowalimy. Trzymaa w szyku wszystkie sprawy mae i due. Chyba jako jedna z pierwszych dostrzega, e magiel to nie tylko grupa przyjaci i zapalecw-dziennikarzy, ale rw-nie organizacja, ktra potrzebuje struktur, projektw, zasad. To w duej mierze dziki jej zapaowi i charyzmie czasopismo przetrwao trudny okres pocztku poprzedniej dekady.

    Jednak magiel nie by jedyn mioci Domi. Kochaa te gry i podre. Ze swojej ostatniej podry do Nepalu w 2013 roku ju nie wrcia

    Domi, spjrz, teraz magiel koczy ju 150 numerw, ale przyjanie i wizi jakie pomg zawiza bd trwa jeszcze dugo. Bdzie Ci brakowa na spotkaniach i pogaduchach starej ekipy redakcyjnej.

    su, czyli wydania drugiego numeru. Praktycznie przez cay ten czas mwiono mi, e redakcja si rozpadnie, szczeglnie kiedy mnie w niej zabraknie. Ostat-nio w chwili refleksji wspominaem sobie, jak bardzo cieszylimy si w redak-cji z wydania 30 numeru, a to ju 150!

    Od samego pocztku wierzyem, e jeli zadbamy o porzdne podstawy, to nasza inicjatywa przetrwa. Mam na myli nie tylko liczny i zgrany zesp, ale rwnie zaplecze pomieszczenie, sprzt i wiedz. Dlatego tak wanym byo dla mnie, eby czonkowie redakcji uczyli si skada pismo, obrabia grafik tak, by kady mg co zrobi. Chciaem, by te umiejtnoci byy przekazy-wane z pokolenia na pokolenie.

    co czujesz wiedzc, e czasopismo, ktre zaoye wydaje wanie 150 numer?Czuj nieskrywan rado, e dziki maglowi na stae zapisaem si

    w historii tak znamienitej Uczelni jak SGH. Co ciekawe, przez 6 lat pracy na stanowisku rzecznika prasowego i kierownika Biura Informacji i Promo-cji zrobiem dla Uczelni znacznie wicej, jednak na kartach historii SGH za-pisz si przede wszystkim jako stwrca magla. I z tego powodu rozpiera mnie duma. Moe nie osignem w yciu takich rzeczy, jakie sobie na po-cztku planowaem nie jestem milionerem, ani prezesem midzynarodo-wej korporacji, ale stworzyem w SGH co, co mam nadziej przeyje mnie i kolejnych kilka pokole. To jest niesamowite uczucie. 0

    stycze-luty 2015

    150 numer MAGLA /

  • MAGIEL: Speni pan obywatelski obowizek 16 listopada?

    J A N M A J C H R O W S K I : Nie, nie speniem obywatelskiego obowizku, tylko skorzystaem zmojego obywatelskiego prawa igosowaem wwyborach samorzdowych.

    Nie ma czego takiego jak moralny, obywatelski obowizek uczestniczenia w wyborach?Jeli prawa obywatelskie staj si obowizkami, to sam obywatel sta-

    je si poddanym. Dobrze, kiedy ludzie uczestnicz wwyborach, pod wa-runkiem jednak, e s rzeczywicie obywatelami anie tylko posiadaczami plastikowych dowodw osobistych, stwierdzajcych obywatelstwo pol-skie. Obywatel to czowiek wiadomy, zaangaowany w sprawy wspl-noty, wktrej yje, nieobojtny. Idzie gosowa, by rzeczywicie dokona wyboru, anie eby uczestniczy wjakim rytuale, polegajcym na celnym wrzucaniu karteczek do pudeka ze szpark wlokalu wyborczym. Powin-no nam wszystkim zalee na tym, by los naszej wsplnoty zalea od lu-dzi, ktrzy s zdolni do dokonywania wolnych iprzemylanych decyzji. Nie na darmo Soenicyn powiedzia, e demokracja to ustrj wolnych lu-dzi. Aztymi decyzjami wyborczymi rnie unas bywa.

    Zdaniem prof. Markowskiego dziki przyrostowi gosw PSL koalicja utrzyma wadz we wszystkich sejmikach. Skd wzi si tak drastyczny wzrost notowa w zestawieniu z jednoznacznymi sondaami Ipsos?

    Nie wiem, czy nastpi wogle jakikolwiek wzrost poparcia dla PSL-u. Wydarzenia przed wyborami wskazywayby raczej na spadek poparcia anie wzrost przypomnijmy sobie choby niezbyt zrczn wypowied ministra Sawickiego ofrajerach. Tu przed wyborami zosta ogoszony sonda opinii publicznej, ktry dotyczy wprawdzie wyborw parlamen-tarnych, anie samorzdowych, co tak zirytowao wicepremiera Piecho-ciskiego, iwskazywa on, e PSL oscyluje wok kilku procent popar-cia. Dlatego wcale nie jestem przekonany, czy nastpi drastyczny wzrost poparcia dla PSL-u. Faktem jest natomiast, e wkomunikacie owyni-kach wyborw, mamy wskazanie wikszej liczby gosw, ktra przypa-da PSL-owi.

    A skd moga si wzi ta wiksza liczba gosw?Odpowiem wykrtnie: zkart do gosowania.

    Czy wybory powinny zosta powtrzone?Idealn sytuacj byaby taka, ktra umoliwiaby powtrzenie nie tyle

    wyborw, tylko gosowania, co do wynikw ktrego istniej uzasadnio-ne podstawy do podwaenia ich prawidowoci, zuwagi na niespotykanie wysoki odsetek gosw niewanych. Tak procedur reasumpcji gosowa-nia stosowano choby wSejmie, kiedy na przykad nie zadziaa system liczenia gosw, albo kiedy pojawiy si wtpliwoci, czy gosujcy mieli

    fot.

    Janu

    sz Ro

    szki

    ewicz

    / rozmowa z Janem Majchrowskim

    20-21

    R O Z M A W I A : J A N U S Z R O S Z K I E W I C Z

    Idealn sytuacj byaby taka, ktra umoliwiaby powtrzenie nie tyle wyborw, tylko gosowania, co do wynikw ktrego istniej uzasadnione podstawy do podwaenia ich prawidowoci, z uwagi na niespotykanie wysoki odsetek gosw niewanych mwi w rozmowie MAGLEM dr hab. Jan Majchrowski.

    Nie anarchizuj Pastwa

  • wiadomo, nad czym gosowali. Byoby najlepiej, gdyby mona byo po-wtrzy gosowanie wodniesieniu do sejmikw wojewdztw. Problem po-lega na tym, e prawo wyborcze nie przewiduje wprost takiej moliwoci, awyniki zostay ju ogoszone.

    Czy w takim razie czuje si pan, jak gdyby anarchizowa pastwo?Myl, e wypowiadajc moj opini wtej sprawie nie anarchizuj ni-

    czego, ani nikogo ani pastwa, ani siebie, ani czytelnikw tego wywia-du. Szukanie rozwiza, ktre pozwoliyby sanowa nienormaln sytu-acj, gdy znieznanych przyczyn jedna pita oddanych gosw wwyborach do sejmikw okazaa si obarczona bdem niewanoci, nie jest anarchi-zowaniem lecz dziaaniem konstruktywnym.

    Czy postulat PiS-u dotyczcy skrcenia kadencji samorzdw ustaw to dobry pomys?To nie jest dobry pomys, bo tu nie ma dobrego pomysu. Problem polega

    na tym, e ztej sytuacji nie ma adnego dobrego wyjcia, s tylko mniej lub bardziej ze. Midzy innymi dlatego, e mamy z ustaw Kodeks wybor-czy. Dobra ustawa przewiduje nadzwyczajne okolicznoci, ktre mog mie miejsce, awtym wypadku niewtpliwie nastpiy. Za ustawa, to ustawa, ktra takich okolicznoci nie przewiduje. Pomys PiS-unie jest pewnie do-brym pomysem, ale pytanie, czy nie jest to lepsze rozwizanie ni udawanie, e nic si nie stao. Nota bene uwaam, e ten pomys nie ma szans na realiza-cj ito zprzyczyn bardziej politycznych, ni prawno-konstytucyjnych.

    Najpierw Prezesi TK, SN i NSA stanli w obronie czonkw PKW twierdzc, e nie maj obowizku kontrolowania systemw informatycznych. Mimo to wkrtce potem caa PKW podaa si do dymisji susznie?

    Oczywicie. Pastwowa Komisja Wyborcza musiaa poda si do dy-misji. To PKW odpowiada za organizacj wyborw w Polsce, a nie fir-ma informatyczna, taka, czy inna. Kompletnie nie widziaem, inie tyl-ko ja, moliwoci dalszego funkcjonowania czonkw PKW na zasadzie, e nic si nie stao, iciesz si, e ta refleksja do tych osb dotara. Iuwa-am zszacunkiem dla nich e dobrze zrobili skadajc rezygnacj, ito przy braku wyranych bodcw ze strony prezydenta iwspomnianych pre-zesw. Warto zauway, e po dymisji Przewodniczcego PKW, kluczowe chyba znaczenie miaa tu osobista decyzja jednego zsdziw Stanisawa Zabockiego, ktry zoy dymisj sam, akilka godzin pniej wjego lad poszli pozostali czonkowie PKW.

    Czyli pan odbiera t dymisj jako wzicie odpowiedzialnoci za z organizacj wyborw?Tak, czonkowie PKW ponieli odpowiedzialno o charakterze poli-

    tycznym. PKW to nie jest sd. Jest to podmiot ocharakterze organu ad-ministracji wyborczej iodpowiada za skutki, ktre pojawiy si wwyniku okrelonej organizacji wyborw.

    A ze rodowisk prawniczych sycha liczne gosy, m.in. prof. towskiej, e ta dymisja nie jest wziciem odpowiedzialnoci za z organizacj wyborw, tylko za pewn nie-zborno w komunikacji z mediami. Rozumiem, e pan tak tego nie odbiera?

    Przede wszystkim myl, e tak nie odbieraj tego sami czonkowie Pa-stwowej Komisji Wyborczej. Bo gdyby to bya sama niezborno wko-munikacji z mediami, to wystarczyoby, eby kto inny komunikowa si wwczas zdziennikarzami. Ostatecznie wrd czonkw PKW byli na pewno tacy, ktrzy potrafili prawidowo odmienia liczebniki, nie myli si przy czytaniu komunikatw iodpowiada na pytania dziennikarzy.

    Pomwmy o rzdzie. Premier Ewa Kopacz prosia opozycj o 100 dni wsppracy. Jak szefo-wa rzdu radzi sobie z rol pojednawczyni politykw rnych opcji?

    Jeeli proponuje si 100 dni wsppracy, to warto t wspprac podj. Wsppraca nie polega na tym, eby spotka si razem przy kawce ipowie-

    dzie sobie kilka miych, nic nieznaczcych sw, tylko na tym, eby razem podj dziaania, tam gdzie jest wsplny mianownik. Takim wsplnym mianownikiem dla wszystkich odpowiedzialnych politykw wPolsce po-winna by przejrzysto gry wyborczej. Gdy ewidentnie nastpi problem, nie tylko zsystemem informatycznym do liczenia gosw, lecz take gigan-tyczn skal gosw uznanych za niewane, naleao rozmawia ze wszyst-kimi zainteresowanymi. Dziwi si, e pani premier Kopacz, jej ugrupo-wanie, byo pierwszym, ktre odmwio rozmowy zopozycj polityczn. Przecie warto rozmawia, e zacytuj tytu znanego programu publicy-stycznego. Ztego naprawd mogo co dobrego wynikn, aodwracanie si plecami ikrytykowanie politykw zbardzo rnych przecie opcji, jak SLD iPiS, za to, e podjy one jaki dialog, jest nieporozumieniem. Jest niezrozumieniem zasad pastwa demokratycznego.

    Czyli niewiele wyszo z tej wsppracy?Podejrzewam, e cae mwienie owsppracy byo elementem kampa-

    nii przedwyborczej.

    Jak ministrom nowego-starego rzdu wychodzi odbudowa zaufania Polakw? Ktry mi-nister rzuci si panu w oczy jakim oryginalnym pomysem albo wyjtkowym sukcesem?

    Musz powiedzie, e jako nic nie przychodzi mi do gowy, chocia bardzo chtnie bym co takiego zobaczy, bo jestem pastwowcem iza-wsze si ciesz, jeli rzd ma sukcesy. Sukcesy kadego rzdu rzeczy-wiste, anie wsferze PR s sukcesami kadego zPolakw, jaki by to nie by rzd. yczc dobrze rzdowi, yczymy dobrze sami sobie. Nie ozna-cza to, e mamy przyklaskiwa zachowaniom, ktre na taki poklask nie zasuguj. To, co si stao jeszcze za rzdu Donalda Tuska wodniesieniu do niektrych ministrw, byo, uyj tego ju niestety wywiechtane-go okrelenia, skandalem. Czy obecnie, po aferze tamowej, odbudo-wywane jest zaufanie? Nie widz tego. Natomiast wpadka zwyborami, wsytuacji, wktrej rzd, czy wikszo parlamentarna, nie wsppracu-je zopozycj wkwestii rozwizania problemu, nie zwiksza tego zaufa-nia, dalej podwaa zaufanie do pastwa, sugerujc, e ono istnieje tyl-ko teoretycznie. Nie udawajmy, e nic si nie stao. Zdanie Polacy, nic si nie stao jest ju dosy skompromitowane. Nie naley i t drog. To jest droga donikd.

    Ewa Kopacz powiedziaa niedawno na konwencji partyjnej, e czonkowie Platformy to naj-wspanialsi ludzie, jakich spotkaa w polskiej polityce. Wspaniali ludzie w polityce to nie jest gatunek na wymarciu?

    Niestety, nie chodz na konwencje Platformy Obywatelskiej, nikogo tam nie spotkaem inie wiem, jacy ludzie tam chodz.

    Jako wojewoda lubuski w latach 1999-2000 mia pan osobiste dowiadczenia polityczne. Czy w Polsce warto angaowa si w polityk?

    To trudne pytanie. Odpowiem tak: warto, choby dlatego, e czowiek moe si duo nauczy iusiowa co dobrego zrobi, ale jednoczenie trze-ba mie wiadomo, e zdobywajc okrelon wiedz, jak ta polityka wy-glda naprawd, ponosi si pewne wewntrzne koszty. Ta wiedza po prostu boli. Jest to przygoda dla ludzi odpowiednio silnych wewntrznie. Oczy-wicie nie mwi okarierowiczach, ktrzy id do polityki, aby zrealizowa wasne ambicje albo interesy. Ci nie maj adnych wtpliwoci. 0

    dr hab. Jan Majchrowski

    stycze-luty 2015

    Doktor habilitowany nauk prawnych, magister nauk politycznych. Pracuje w Instytu-cie Nauk o Pastwie i Prawie WPiA UW na stanowisku adiunkta oraz w Wyszej Szkole Administracji Publicznej w Ostroce jako profesor nadzwyczajny. W 1999 roku zosta pierwszym wojewod lubuskim z ramienia AWS, ktrym pozosta do 2000 roku.

    wybory jakich nigdy nie byo /

  • T E K S T: A L E K S A N D R A G A D K A

    Pooona w midzyrzeczu Dniestru i Prutu Modawia zajmuje strategicz-n pozycj na drodze czcej Rumuni

    oraz Pwysep Bakaski zRosj. Obszar ten, jako pomost midzy Europ iAzj, od wiekw by aren walki owpywy pomidzy najsilniejszymi gracza-mi politycznymi danych czasw, wtym Rosji. Po-czwszy od Cesarstwa Rzymskiego, poprzez Bizan-cjum, narody sowiaskie, Imperium Osmaskie, a do obecnej rywalizacji modelu zachodnioeuro-pejskiego ze wschodnim Modawia od setek lat poddawana jest ingerencji obcej myli kulturowej, politycznej ispoecznej.

    Narzeczona WschoduTo wanie wieloletnie starcie Rosji i Rumu-

    nii wywoao w modawskim spoeczestwie zaszczepienie poczucia przynalenoci do gro-na homo sovieticus. Co rwnie znaczce, odzie-dziczyo ono po czasach socjalistycznych rosyjsk mniejszo narodow, obejmujc wspczenie okoo 6 proc. populacji. Czynniki te determinuj nastroje ipreferencje polityczne wostatnich wy-borach parlamentarnych prawie poowa ludnoci

    opowiedziaa si za ugrupowaniami ocharakterze lewicowym.

    Sytuacja ta budzi silny niepokj wrd zagra-nicznych obserwatorw, majcych na uwadze przytoczony w zeszych miesicach przez Ro-sj argument koniecznoci obrony interesw mieszkacw pochodzenia rosyjskiego, yjcych poza obecnymi granicami kraju.

    Genera Philip Breedlove, dowdca si NATO w Europie, ju we wrzeniu ostrzega: Mwic o maych, zielonych ludzikach, widzimy teraz wyranie dokadnie ten sam mechanizm dziaania znany zKrymu, znany ze wschodniej Ukrainy. Za-czynamy obserwowa te same dziaania na terenie Modawii oraz Naddniestrza.

    Kochanka ZachoduW ramach przeciwwagi dla zagroenia rosyj-

    skiej ekspansji, demokraci pragn zacieni wsp-prac zUni Europejsk, idc ladem pozostaych pastw Bloku Wschodniego. Zapocztkowana w1989 roku wPolsce fala ewolucji systemw spo-eczno-politycznych wEuropie Wschodniej dotar-a do Modawii dopiero w1994 roku, kiedy rzd

    Mircea Snegura podpisa zUE ukad owsppra-cy ipartnerstwie.

    Ponowne wzmocnienie integracji gospodar-czej oraz politycznej nastpio w2004 roku, wraz zprzyczeniem kraju do Europejskiej Polityki S-siedztwa. Krok ten umoliwi przeprowadzenie sze-regu reform wewntrznych przy wsparciu finanso-wym i technologicznym ze strony UE. Punktem zwrotnym w relacjach midzy Uni a Modawi jest 27 czerwca 2014 roku, kiedy podpisano umo-w stowarzyszeniow.

    Wybory Pomimo postpujcych dziaa zjednoczenia,

    wedug danych International Republican In-stitute z czerwca 2014, jedynie okoo 46 proc. modawskiego spoeczestwa byo zadowolone zdziaa proeuropejskiej koalicji, dysponujcej wwczas 53 na 101 mandatami wparlamencie.

    Liczby te trafnie odzwierciedlaj proporcj go-sw wwynikach wyborw parlamentarnych, kt-re miay miejsce pod koniec listopada ubiegego roku. Centralna Komisja Wyborcza podaa, e za Parti Socjalistw i Parti Komunistw Moda-

    24-25

    / midzy Bruksel a Kremlem

    Midzy Bruksel a KremlemModawia pozostaje jednym z czterech pastw w Europie Wschodniej, nie bdcym jeszcze czonkiem Unii Europej-skiej. Podczas listopadowych wyborw parlamentarnych mieszkacy wybierali midzy zwizaniem si z Bruksel a po-zostaniem w bliskiej strefie wpyww Rosji. Tym samym, decydowali o swojej tosamoci i perspektywach rozwoju.

    fot.

    Ion Bo

    stan

    CC

  • T E K S T: W E R O N I K A R E C

    wii opowiedziao si cznie 38 proc. wyborcw. Zkolei ugrupowania skaniajce si do zacienie-nia wsppracy z Bruksel, tj. Partia Liberalna, Partia Demokratyczna iPartia Liberalno-Demo-kratyczna uzyskay cznie 45 proc. poparcia.

    PolaryzacjaWyniki wyborw, przeprowadzonych wedug

    opinii OBWE zzachowaniem respektu dla pod-stawowych wolnoci obywatelskich, nie dopro-wadziy do znaczcej zmiany si politycznych. Podkrelaj za to gboki podzia spoeczestwa na zwolennikw kontynuacji dziaa stowarzy-szeniowych zUni Europejsk ina tych, ktrzy swoj przyszo upatruj wczonkostwie wunii celnej zBiaorusi, Kazachstanem iRosj.

    Trwajcy podczas wyborw konflikt ukrai-ski, naoone przez Rosj embargo na produk-ty rolne (gwne rdo eksportu Modawii), czy wreszcie przeprowadzone przy wsparciu Krem-la referenda wregionach deklarujcych separaty-styczne postawy, nie wpyny na znaczce prze-chylenie szali zwycistwa na adn ze stron.

    PrzyszoObarczona dwoma re-

    gionami o charakterze se-paratystycznym Gaugazj, z ktr stworzono dotychczas efektywn paszczyzn wspycia iNaddniestrzem, wprzypadku kt-rego modus operandi moe przybiera drastyczniejszy wymiar, Modawia nie ma szansy na zdobycie wysokiej pozycji na arenie midzynarodowej winnej formule, ni unijna komentuje dr hab. Jerzy Wi-told Pietrewicz, Sekretarz Stanu wMini-sterstwie Gospodarki.

    Z perspektywy tego niewielkiego kraju wy-br wcale nie jest oczywisty. W oczach spoe-czestwa moe utosamia si niekiedy wrcz z oscylowaniem midzy wikszym i mniej-szym zem. Rumunia - najbliszy przedstawiciel Unii zEurop, budzi jednoznaczne skojarzenia z dugoletnim ciemieniem. Rosja wisz-ca groba narastajcych sankcji gospodarczych w przypadku podejmowania decyzji politycz-

    nych niezgodnych z zamierzeniami Kremla. Kolejny raz w histo-

    rii walka o wpywy naj-wikszych graczy po-

    litycznych wsposb bezporedni do-

    tyczy kraju re-gionu Europy Wschodniej. 0

    W ostatnich miesicach ekonomicznym top tematem w mediach staa si ob-nika stp procentowych oraz deflacja. O ile ta pierwsza wiadomo nie zrobi na zwy-kym przecitnym Kowalskim wikszego wrae-nia, bo po prostu nie wie, e kredyty bd ta-sze, otyle deflacja moe brzmie dosy znajomo. Kowalski z pewnoci przypomni sobie wiedz ze szkoy idojdzie do wniosku, e skoro inflacja oznacza wzrost cen, to deflacja pewnie ich spa-dek. Dodajmy jeszcze do tego realny wzrost pac, prognozy o stabilnym wzrocie PKB. Nic tylko stwierdzi, e yjemy wraju.

    W padzierniku biecego roku CPI wynis -0,6 r/r, natomiast PPI -1,2 r/r. Dane te pokazu-j brak presji popytowej ikosztowej wgospodar-ce. Spadkowi indeksu CPI oraz PPI towarzysz niskie oczekiwania inflacyjne, zarwno przedsi-biorstw, jak i gospodarstw domowych. Progno-zy NBP, zawarte wRaporcie oinflacji zlistopada 2014 r. dotyczce inflacji s korzystne. Wskanik

    inflacji CPI ma wzrasta, by w2016 roku osi-gn 2,1 proc. Ju na pocztku 2015 r. CPI ma by dodatni. Warto zaznaczy, e od grudnia 2012 r. wskanik ten znajduje si poniej celu in-flacyjnego NBP i,nie liczc wzrostu wIII kwar-tale 2013 r. systematycznie si obnia. 3 grudnia 2014, na konferencji prasowej RPP, prezes NBP, Marek Belka okreli polityk celu inflacyjnego NBP jako elastyczn, wic na deflacj gorczko-wo reagowa nie trzeba. Dalej dowiadujemy si, e skutki deflacji na gospodark realn s niezna-ne. Czytajc Raport oinflacji stwierdzamy, e bdzie dobrze. Deflacja wnaszym przypadku ma by krtkotrwaa inie bdzie miaa takich skut-kw jak wJaponii. Dlaczego? Tutaj warto zag-bi si wprzyczyny tego zjawiska.

    Oglnie rzecz biorc istnieje szereg przyczyn, ktre sprawiaj, e deflacja moe by realnym za-groeniem dla wzrostu gospodarczego. Jest to dugotrway spadek cen towarw i usug kon-sumpcyjnych, ktremu towarzyszy istotne obni-

    enie oczekiwa pacowych i inflacyjnych. Do-dajmy do tego recesj lub stagnacj oraz zaduone spoeczestwo imamy przepis na nawet kilkuna-stoletni kryzys gospodarczy, patrz: Japonia.

    Deflacja wPolsce i strefie euro ma inne pod-oe. U jej podstaw ley wzrost wydobycia ropy naftowej igazu zupkw. Dodatkowo dziki do-brym warunkom pogodowym poda produktw rolnych wzrosa, wic ich ceny spady. WPolsce sektor publiczny iprywatny nie jest tak zaduony jak wstrefie euro, wic prognozy dla nas s bar-dziej optymistyczne.

    Eksperci podkrelaj, e deflacja ma mie cha-rakter przejciowy. Jedynym minusem bdzie spo-wolniony wzrost gospodarczy. Wobec tego skd ten rozdwik midzy optymistycznymi progno-zami ekspertw, a stwierdzeniem, e skutki de-flacji na gospodark realn s nieznane? Na razie mona stwierdzi jedn rzecz: zwyky Kowalski bdzie na pewno zadowolony, e za swj koszyk zapaci mniej. 0

    Czy Kowalski zapaci mniej?

    99

    100

    101

    102

    103

    104

    105

    106

    107

    108

    2008 2009 2010 2011 2012 2013 2014

    W S K A N I K C O N S U M E R P R I C E I N D E X ( A N A L O G I C Z N Y M I E S I C P O P R Z E D N I E G O R O K U = 1 0 0)

    Opra

    cowa

    nie i

    rd

    o - N

    BP

    korzyci z deflacji /

    stycze-luty 2015

  • Obecno Polski wAfryce bya zazwyczaj marginalna. Nie jest to zaskoczeniem, biorc pod uwag wiele czynnikw od

    wzgldnie niskiego poziomu globalizacji polskich przedsibiorstw, maej wiedzy oprowadzeniu dzia-alnoci na tym kontynencie, a do (nie tak dawno jeszcze) ograniczonego wsparcia rzdu. Polski eks-port do Afryki w2013 roku wynis jedynie 1,4 mi-liarda USD, mniej ni 1 proc. caoci.

    To wielka szkoda. Afryka subsaharyjska jest dzi-siaj domem dla dziesiciu spord dwudziestu naj-szybciej rozwijajcych si gospodarek na wiecie. W cigu ostatnim dziesicioleciu rednia roczna stopa wzrostu przekraczaa 5 proc., pomimo kry-zysu ekonomicznego. Perspektywy take s dobre Midzynarodowy Fundusz Walutowy przewidu-je, e Afryka bdzie rozwija si wtempie 6proc. do koca 2016 roku, pozostawiajc wtyle wiato-wy wzrost ekonomiczny. Najwiksza wtym zasu-ga coraz liczniejszej klasy redniej, liczcej, wedug McKinsey Global Institute, ju ponad 300 milio-nw konsumentw. Przewiduje si, e konsump-cja wzronie z860 miliardw USD do 1,4 biliona wroku 2020, otwierajc nowe iatrakcyjne rynki eksportowe.

    Polska moe na wiele sposobw skorzysta zafry-kaskiego okresu prosperity. Inwestorzy zaintere-sowani tym kontynentem powinni zwrci szcze-gln uwag na brane skupione na konsumencie, ktre s gwnym katalizatorem wzrostu. Co wi-cej, wAfryce znajdziemy jedne znajwikszych z surowcw mineralnych. Ale jeli chcemy powanie myle oekspansji na Czarny Ld, Polska powin-na zaznaczy swj lad ju na tym wczesnym eta-pie boomu ekonomicznego. Przy bliszym spojrze-niu liczby s nieubagane przewaga polskich firm jest bezdyskusyjna. Oferuj zarwno lepsze ceny, wstosunku do zachodnich konkurentw, jak ilep-sz jako wporwnaniu do produktw chiskich.

    Nie jest tak atwoJednoczenie, przeszkody na jakie Polacy mog

    napotka s bardzo liczne lecz do ominicia. Pol-skie firmy bd musiay mierzy si zkorupcj, nie-zrozumia biurokracj, iszcztkow infrastruktu-r transportow. Ale to nie wszystko dodatkowo trzeba si dostosowa si do zrnicowanych kon-sumentw, sabych kanaw dystrybucji i olbrzy-miej szarej strefy. Wkocu, bd one nkane przez brak politycznej stabilnoci, niepokoje spoecz-ne czy nietypowe zagroenia jak np. ostatnia epi-demia eboli. Te wyzwania bd rni si wzale-noci od kraju. Cho brzmi gronie, wikszo znich moe by kontrolowana dziki dobrze przy-gotowanej strategii biznesowej.

    Przede wszystkim naley oceni ryzyko wyst-pujce na danym rynku przed wejciem na niego. Brzmi jak oczywisto, ale polscy przedsibiorcy czsto popeniaj bd, polegajcy na traktowa-niu Afryki jak homogenicznego kontynentu, gdy w rzeczywistoci sytuacje na poszczeglnych ryn-kach diametralnie si rni. Najatwiejszym spo-sobem na ich pozyskanie jest wsparcie rzdu iam-basad, coraz aktywniejszych izb handlowych bd te wyspecjalizowanych doradcw.

    Ci ostatni mog przy tym pomc odnale si w zazwyczaj skomplikowanej siatce kontaktw, ktre ze wzgldu na kultur Afryki s kluczowe dla prowadzenia dziaalnoci. Jednak i oni bd nie-chtni poredniczeniu wprocesach korupcyjnych. S one na Czarnym Ldzie powszechn praktyk co wcale nie uzasadnia uczestniczenia wnich, bo wZachodniej kulturze prawa zazwyczaj le si to koczy dla zaangaowanych firm. Dlatego przed-sibiorstwa musz mie zarzdzajcych, ktrzy skrupulatnie bd przestrzega zasad etycznych, aby nie wplta si wskandale korupcyjne. Zamiast tego, mog doczy do niezalenych zrzesze bran-owych, aby skutecznie lobbowa za reformami.

    I na cao?Ryzyko moe by skutecznie ograniczone ju

    na etapie tworzenia strategii wejcia. Mona je przeprowadzi na trzy sposoby: eksport przy braku zaangaowania kapitaowego na konty-nencie, gdzie ryzyko jest niskie; pene zaangao-wanie kapitaowe wspk zalen, gdzie poten-cjalnie moemy straci najwicej, oraz projekty joint venture lece porodku. Mimo e najbar-dziej kuszcy zapewne byby bezpieczny wariant eksportowy, to jego moliwoci s bardzo ogra-niczone iwyklucza wiele sektorw chociaby wydobywczy czy produkcyjny, ato one daj naj-wiksze moliwoci. Jednak wikszo liderw wzrostu ma niski profil ryzyka, przez co tworze-nie wnich spek zalenych lub joint venture jest najlepsz strategi inwestycyjn.

    Warto pamita, e pomimo byskawicznie po-wikszajcej si klasy redniej, dochody duej cz-ci spoeczestwa wwikszoci krajw s niskie. Wymusza to innowacyjno wograniczaniu kosz-tw, wynikajcych zlokalnych trudnoci jak brak infrastruktury czy regulacje, eby mc dostarczy towary wrozsdnej dla konsumentw cenie.

    Teraz albo nigdy!Polacy i tak s spnieni s kraje dla ktrych

    ju teraz Afryka jest wanym celem inwestycyjnym: Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Francja, In-die. WStanach Zjednoczonych inwestycje wAfry-ce stworzyy 250 000 miejsc pracy. Chiny s najbar-dziej agresywnym krajem, podbijajc kady rynek wprawie kadym lukratywnym sektorze, zwasz-cza infrastrukturze. Wszystkie te kraje ogromnie skorzystay na aktywnym zaangaowaniu w ten nieoczywisty kierunek inwestycyjny a i tak pa-trzc na perspektywy rozwoju s to tylko przycz-ki nadchodzcych zyskw. Polska nie moe przega-pi rzadkiej szansy teraz albo nigdy! 0

    T E K S T: K A R E N A S H L E Y

    Jeli dzisiaj obudzilibycie si z nieodpart chci zaryzykowania i znalezienia dla swojego biznesu nowych rynkw, gdzie moglibycie zaspokoi potrzeby znaczcej liczby ludnoci (z minimaln, jeli jakkolwiek, konkurencj), mie dostpny od rki tani kapita ludzki, a popyt znajdowaby si na trajektorii wzrostu, jest tylko jedno miejsce ktre spenia wszystkie kryteria Afryka.

    26-27

    / Ostatni niezdobyty teren

    Ostatni niezdobyty teren

    fot.

    UK D

    epar

    tmen

    t for

    Inte

    rnal

    Deve

    lopm

    ent C

    C

  • kultura /

  • Czy sowo remake kojarzy si komukolwiek pozytywnie? Raczej nie. Jednak Hol-

    lywood wci usilnie prbuje nas przekona do nowych wersji starych f ilmw. Tym

    razem studio Sony wzio na warsztat kultowy musical sprzed 32 lat.

    Jest to ju trzecia wersja f ilmu opartego na broadwayowskim spektaklu

    z 1977 roku. Po raz kolejny obserwujemy losy jedenastoletniej Annie, ktra

    zostaa porzucona przez rodzicw i yje w rodzinie zastpczej. Akcja nie jest

    osadzona, jak w oryginale w latach 30., lecz we wspczesnoci. Historia niczym

    si nie rni Annie yje w domu zastpczym pod opiek okrutnej pani Hannigan,

    ktra uprzykrza jej ycie na kadym kroku. Pewnego dnia jednak dziewczynka

    zostaje uratowana przed wypadkiem drogowym przez biznesmana, ktry startu-

    je w wyborach na burmistrza Nowego Yorku. Jego PR-owcy wpadaj na pomys by

    zaopiekowa si on biedn dziewczynk. Ma to mu pomc zwyciy w wyborach.

    Z pocztku zdystansowany i pozbawiony emocji pan Stacks zaczyna naprawd

    troszczy si o Annie.

    Moc Annie tkwi w gwnej bohaterce zagranej przez niedawne odkrycie, Quven-

    zhan Wallis. Jedensastolatka znana z roli w f ilmie Bestie z poudniowych krain,

    za ktr dostaa nominacj do Oscara za najlepsz pierwszoplanow rol kobiec

    udowadnia, e nie bdzie gwiazd tylko jednego f ilmu. Prowadzi cay f ilm, piewa,

    taczy, pacze, biega, robi wszystko w bardzo naturalny sposb i z wielkim luzem.

    Towarzysz jej m.in. Jamie Foxx i Cameron Diaz (ktrej piew, jak si okazuje, nie

    jest tak zy jak aktorstwo). Oboje spisuj si naprawd dobrze a Cameron zagraa

    jedn ze swoich lepszych rl.

    To wszystko oprawione jest ramk musicalu przejcie z mowy na piew jest

    bardzo pynne i sprawia widzowi wielk rado. Moe dlatego, e to taki f ilm ro-

    dzinny, ciepy, witeczny (cho akcja nie dzieje si w wita). Najbardziej popu-

    larne piosenki, ktre stay si ju kultowe brzmi wietnie w nowym wykonaniu.

    Po obejrzeniu f ilmu bdziecie nuci It s The Hard Knock Life czy Tomorrow przez

    kolejne kilka dni. Wraz z kad piosenk nawet najzimniejsze serce topnieje tro-

    ch bardziej. Bo ta historia zwyczajnie urzeka. Wiadomo, e jest wyolbrzymiona

    i wrcz zbyt bajkowa. Ale Annie taka ma by ma opowiada o tym jacy ludzie

    mogliby by, ma przywraca w nas wiar. I mimo cikiego ulicznego ycia Annie

    to wanie pokazuje.

    J A K U B W A N AT

    28-29

    Hard Knock Life

    Annie (USA, 2014)Re. Will GluckPremiera: 25 grudnia 2014

    Teoria Wszystkiego to brytyjski dramat biograf iczny w reyserii nagrodzonego

    Oskarem Jamesa Marsha, zainspirowany wspomnieniami Jane Wilde Hawking Podr

    ku nieskoczonoci. Autorka opowiedziaa w nich o swoim zwizku z byym mem,

    f izykiem teoretycznym i kosmologiem Stephenem Hawkingiem, o ich maestwie

    i jego sukcesie w dziedzinie astrof izyki oraz o zmaganiu z jego chorob stwardnie-

    niem zanikowym bocznym, ktre spowodowao u niego parali prawie caego ciaa.

    Film jest niezwyk histori o studencie f izyki Uniwersytetu w Cambridge, ktry

    w wieku 21 lat musi zmierzy si z diagnoz nieuleczalnej choroby. Niegdy zdrowy,

    peny zapau do realizowania planw i aktywny f izycznie Hawking, ktry dopiero co

    pozna Jane Wilde studentk tej samej uczelni i swoj przysz on dowiaduje

    si, e ma przed sob dwa, moe trzy lata ycia. Wsparcie i opieka ukochanej po-

    magaj mu w deniu do odpowiedzenia na pytanie co byo na pocztku Wszech-

    wiata, oraz napisaniu jego najwaniejszej pracy naukowej na temat tego, czego

    mogo by zabrakn czasu i jego natury. Stephen Hawking jest bowiem autorem

    jednej z najbardziej znanych ksiek popularnonaukowych z zakresu astrof izyki

    Krtkiej historii czasu. Od Wielkiego Wybuchu do czarnych dziur.

    Wystp dwjki gwnych aktorw Eddiego Redmayne oraz Felicity Jones,

    zosta przez wielu doceniony i widzowie na caym wiecie zachwycili si ich gr

    aktorsk, jak i chemi, ktra bya midzy ich postaciami. Transformacja Eddiego

    Redmayna w Stephena Hawkinga w f ilmie jest niesamowita. Nie tylko aktor jest

    bardzo podobny do naukowca z czasw jego modoci, lecz take ruchy pokazujce

    postp choroby s bardzo realistyczne. Felicity Jones pokazaa w f ilmie Jane Wilde,

    jako mocn, emocjonalnie wytrzyma kobiet, ktra pokochaa mczyzn i po-

    stanowia by z nim do ostatnich jego dni i wspieraa go wszystkimi siami.

    Film jest nie tylko fascynujc biograf i naukowca, ktry chcia opisa histori

    czasu i znale rwnanie wyjaniajce wszystko, co dzieje si wok nas, ale take

    jest to bez wtpienia historia o mioci, ktra inspiruje, opowie o walce z cho-

    rob, wsplnym przekraczaniu granic i niewyczerpanej nadziei. Nie jest on skie-

    rowany wycznie do odbiorcw zainteresowanych f izyk i kosmosem ze wzgldu

    na przejmujce pokazanie pogody ducha gwnego bohatera i jego postawy wobec

    ogranicze jakie stwarza mu ciao oraz siy jak daje kobiecie mio. Film mia

    swoj premier na Midzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto w 2014 roku

    i traf i do kin zagranic 7 listopada ubiegego roku. Polska premiera odbdzie si

    30 stycznia 2015 r.

    K ATA R Z Y N A S R O K L A K

    Zrozumie Hawkinga

    Teoria Wszystkiego (Wielka Brytania, 2014)Re. James Marsh Premiera: 30 stycznia 2015

    Ocen

    a:

    xxxyz

    Ocen

    a:

    xxxyz

    fot.

    mat

    eria

    y pra

    sowe

    fot.

    mat

    eria

    y pra

    sowe

    / recenzje

  • stycze-luty 2015

    Filmy Jarmuscha nie nale do przy-jemnych i prostych w odbiorze. W cikiej formie estetycznej poda-

    je na on talerzu te cechy ludzkiej osobowoci, ktrych istnienie poprzednie pokolenie starao si zanegowa. Prno u Jarmuscha szuka fe-erii barw, wielkich czynw, gbokich przey, wiatru we wosach, tak charakterystycznego dla kina lat 60. i70. wiat jest przedstawiony wod-cieniach szaroci. Ludzie pogreni s wmara-zmie awosy, lekko przetuszczone, poruszy moe jedynie ironiczne kiwnicie gow. Stany nie s utopi znan zamerykaskiego snu, pik-nym miejscem, gdzie speniaj si marzenia. Sta-ny to brudne ulice, zaniedbane domy zamieszka-ne przez apatycznych ludzi bez twarzy.

    Nic si nie dziejePowtpiewanie wprawdziwo kolorowej idei

    wykreowanej przez pokolenie dzieci kwiatw po-kazuje Jarmusch najdobitniej w swoim pierw-

    szym penometraowym filmie, zrealizowanym-za pienidze ze stypendium Nieustajce Wakacje z1980 roku. Reyser pokazuje wnim dwa ip dnia zycia Alliego Parkera, turysty na nieusta-jcych wakacjach. Allie nie ma domu, szkoy ani zawodu, sensem jego ycia jest wczga. Jak sam twierdzi, wdrwki maj by remedium na dr-czce go bezsenno oraz paradoksalnie sa-motno, ktr stara si postrzega jako swj wiadomy wybr. Niezalenie jednak od tego, jaki dystans pokonuje, nie potrafi uciec od sa-motnoci. Nawet w trakcie spotkania ze swoj dziewczyn bohater wydaje si zupenie nieobec-ny, zdystansowany wobec wiata. Podczas w-drwek po Nowym Jorku, ktrego ze dzielnice s bohaterami nie mniej wanymi ni sam Allie, spotyka cay kalejdoskop postaci, bdcych y-wymi dowodami na fasz, jakim okaza si ame-rykaski sen. Weteran wojny wietnamskiej, z jej nieodwracalnym pitnem odcinitym na psy-chice, ciko chora matka czy uliczny saksofoni-

    sta zdaj si by przestrog iwiadectwem na to, e wiat nie jest pomalowany na rowo.

    Jarmusch jest mistrzem w tworzeniu fascy-nujcych filmw, w ktrych nic si nie dzieje, czego najlepszym przykadem s wanie Nie-ustajce Wakacje. Najwaniejszym wzorcem dla estetycznej sfery filmw Jarmuscha byy doko-nania Yasujiro Ozu, najbardziej japoskiego zja-poskich reyserw, a szczeglnie jego magnum opus, Tokijska Opowie. Statyczna, nisko usta-wiona kamera, niespotykanie dugie ujcia wy-penione po brzegi codziennoci imonotoni. Hitchcock powiedzia kiedy, e film to ycie zwycitymi kawakami nudy. Mona by arto-bliwie odnie to porwnanie do dzie Jarmu-scha, mwic, e s one wanie tymi wycitymi kawakami. Zarwno dla Ozu, jak iJarmuscha miejsce akcji jest rwnie istotne, co losy bohate-rw. Japoczyk eksponuje wTokijskiej Opowieci Tokio, symbolizujce zderzenie si tradycji zno-woczesnoci, Jarmuscha za pociga mroczna strona Nowego Jorku, uwypuklajca jeszcze we-wntrzn pustk imarazm, wktrym tkwi boha-ter. Podobne zespolenie miejsca akcji ibohatera jest typowe dla dokona nowej fali francuskiej, z ktrej Jarmusch merytorycznie i tematycznie czerpie. Std mamy film swobodnie skonstru-owany, unikajcy motywowania zachowa bo-haterw zdrowym rozsdkiem.

    The EndPenometraowy debiut Jarmuscha jest praw-

    dopodobnie najlepszym spord czterech (pozo-stae to Poza prawem, Mystery Train iInaczej ni wraju) wczesnych filmw kontestujcych wprost idee pokolenia hippisowskiego oraz ameryka-ski sen. Depresyjna atmosfera, potgowana kli-matyczn muzyk Johna Luriego, oraz zdjcia Toma DiCillo, atake, oczywicie, cudowne do-tknicie geniuszem Jarmuscha sprawia, e oNie-ustajcych Wakacjach naprawd trudno jest za-pomnie. Jarmusch sta si ostatnio nieco mniej anonimowy wrd widowni rodka za spraw Only Lovers Left Alive. Film ten by niejako po-wrotem Jarmuscha do korzeni, gwnie meryto-rycznie, poniewa jego warsztat znacznie ewolu-owa od czasu Nieustajcych Wakacji. Niemniej warto przekona si, jak zaczyna jeden znajwy-bitniejszych amerykaskich reyserw. 0

    American NightmareJim Jarmusch wielkim reyserem jest wypadaoby zakrzykn, parafrazujc Gombrowicza. Siwowose enfant terri-ble amerykaskiego kina niezalenego, inspiracje czerpice z dokona francuskiej Nowej Fali oraz dzie Yasujiro Ozu swoimi gorzkimi filmami na stae wpisao si w histori kina.T E K S T: B A R T E K B A R T O S I K

    fot.

    mat

    eria

    y pra

    sowe

    Jim Jarmush /

  • Polacy uwielbiaj Borisa Ejfmana. Cho jeszcze bar-

    dziej uwielbiaj jego balety. Ten rosyjski choreograf

    przyzwyczai nas do widowisk, jakich nie widuje si

    na polskich scenach. Peno w nich nie tylko karkoom-

    nie trudnych ukadw wykonywanych przez dosko-

    naych tancerzy, lecz take treci. Bo Boris Ejfman

    zawsze ma co wanego do powiedzenia swojemu

    widzowi. Niewane, czy przekada na jzyk baletowy

    Ann Karenin, Eugeniusza Oniegina, czy opowiada

    histori Olgi Spiesiwcewy.

    Podobnie byo i tym razem: cztery spektakle na de-

    skach Teatru WielkiegoOpery Narodowej, a za ka-

    dym razem komplet na widowni. Na scenie za to, za

    co uwielbia si Ejfmana dynamiczne widowisko bale-

    towe. Niemal wszystkie sceny zbiorowe w balecie Po

    drugiej stronie grzechu s niesamowicie trudne, ale

    i perfekcyjnie wykonane. To jednak nie wszystko, co

    moe oszoomi Ejfman od pocztku buduje napi-

    cie, ktre trzyma do ostatnich taktw. Nowoci s

    jednak elementy wrcz akrobatyczne!

    Po drugiej stronie grzechu jest zatem o krok bliej

    nowoczesnoci ni typowe widowisko neoklasyczne.

    Wpywa na to take znakomita reyseria wiate,

    zaskakujce rozwizania inscenizacyjne, ale i nieco

    odmodzony zesp. Przy tak doskonale wykreowa-

    nym spektaklu tylko jedna rzecz zakca jego odbir:

    Po drugiej stronie grzechu niewiele ma wsplnego

    z Brami Karamazow. Tym bardziej zaskakujce, po-

    niewa Boris Ejfman ju drugi raz siga po powieci

    Dostojewskiego. Ten genialny choreograf nauczy nas,

    e zawsze mwi co istotnego o czowieku, o jego

    jasnej i ciemnej stronie duszy. Tym razem zabrako

    chci ze strony choreografa do takiej rozmowy. A sam

    Dostojewski sta si jedynie narzdziem, dziki kt-

    remu widz zosta oszoomiony zestawem genialnych

    ukadw choreograf icznych.

    J A K U B G O D Z I C

    Po ktrej stronie grzechu jeste?

    Po drugiej stronie grzechuC h o r. B o r y s E j f m a n

    Te a t r W i e l k i O p e r a N a r o d o w a

    oce

    na:

    xxxxx

    Nie byo jeszcze takiego miejsca w Warszawie jak Klub

    Komediowy na Placu Zbawiciela, gdzie sztuka czy si

    z dobr zabaw, a teatr peni rwnie funkcj klubu. Obok

    Karmy, Charlotte i Planu B, miejsce to nieodwoalnie wchodzi

    do repertuaru szanujcego si hipstera.

    Ju prawie rok niemal codziennie wieczorem w piwnicy

    pod numerem pierwszym zbiera si tum modych ludzi, aby

    przy lampce wina obejrze grup komikw, ktrzy wyczy-

    niaj niestworzone rzeczy na do niepozornej scenie. Przy-

    wouj oni dobr tradycj kabaretu literackiego, nawizujc

    w swoim charakterze do Kabaretu Starszych Panw czy

    Piwnicy pod Baranami. W staym programie Klubu Kome-

    diowego figuruj m.in. improwizowany Klancyk, Hofesinka,

    Stand-uperzy ze Stand-up Polska i Micha Kempa. Mamy

    moliwo obejrzenia skeczy kabaretowych z ich udziaem,

    improwizacji, stand-upw, bitwy na dubbing, czy w okresie

    wit wieczorw piewania kold. W najbliszym czasie

    odbdzie si rwnie wieczr pod hasem: Klancyk gra wi-

    teczny Longplay oraz Fabularny Przewodnik po rzeczywi-

    stoci wolnorynkowej.

    Jest to miejsce, gdzie granica midzy aktorami a pu-

    blicznoci wyranie si zaciera, a interakcja pomidzy

    nimi, zazwyczaj wraz z upywem spektaklu, coraz silniej si

    zawizuje: Klancyk wychodzi na scen, aby improwizowa

    pod dyktando widowni. Pierwszy problem, jaki si pojawia,

    to okrelenie miejsca rozgrywanych wydarze. Jaki dow-

    cipni z drugiego rzdu rzuca dononym gosem: Tartak!

    Tartak?! Boe, co moe si tam wydarzy?! Komicy jednak

    musz wymyli to na bieco w kilka sekund. W rezultacie

    postaci wisz pod sufitem w kokonach, mowie morduj

    ony, a pracownicy s odurzani narkotykami to wszystko

    przy salwach miechu widowni.

    Jeli nie ma si cierpliwoci lub zapau do tradycyjnego

    teatru i wolaby si czerpa z kultury prezentowanej w bar-

    dziej rozrywkowy sposb, to z pewnoci Klub Komediowy

    jest miejscem dla was. W szczeglnoci, e wieczory nie

    kocz si wraz z ostatnim sowem na scenie, ale przecho-

    dz w mniej oficjalne formy.

    M A R I A K D Z I E L S K A

    oce

    na:

    xxxxz

    Klub Komediowy

    fot.

    mat

    eria

    y pra

    sowe

    TEATR ATENEUMTramwaj zwany podaniem

    Ja, Feuerbach

    Jacek Kaczmarski lekcja historii

    Kolacja dla gupca

    Papieyca premiera

    W progu

    Pocaunek

    MAZOWIECKI TEATR MUZYCZNYEdith i Marlene

    Sprbujmy jeszcze raz

    Wieczr mistrzw spotkanie z Danut Szaflarsk

    TEATR STUDIOOniegin

    Jak zostaam wiedm

    Oleanna

    Rewizor

    Dwoje biednych rumunw mwicych po polsku

    Iluzje

    Jednoczenie

    Oenek

    TEATR DRAMATYCZNYRosyjski kontrakt premiera

    Sprawa Dantona

    Rekonstruktor

    Szalbierz

    Wesele

    Don Juan premiera

    Rzecz o banalnoci mioci

    Abslowent

    Cudotwrca

    TEATR NA WOLIWszyscy moi synowie

    Madame

    Nasza klasa

    Repertuar warszawskich teatrw:

    Stycze-Luty 2015

    fot.

    Ewa K

    rasu

    cka

    Komicy ze Zbawixa

    32-33

    / recenzje / stycze-luty

  • Iwona Ksiniczka Burgunda to pierwszy dramat Witol-

    da Gombrowicza, wydany w Skamandrze w 1938 roku. Po

    raz pierwszy na deskach teatru zosta wystawiony w 1957

    roku przez Halin Mikoajsk. Od tego czasu tekstem Iwony

    zainteresowao si wielu reyserw teatralnych, m.in. Atilla

    Keresztes (Teatr lski) oraz Agata Duda-Gracz (Teatr im.

    Stefana Jaracza w odzi). W padzierniku 2014 miaa miejsce

    premiera kolejnej odsony tej sztuki, tym razem w Teatrze Na-

    rodowym w reyserii Agnieszki Gliskiej.

    Iwona (Martyna Krzysztofik) to kobieta apatyczna,

    bezksztatna, pozbawiona seksapilu. Mimo to, z przekory

    i buntu przed uoonym dworskim wiatem, owiadcza jej

    si ksi Filip (Pawe Paprocki). Krl Ignacy (Jerzy Radzi-

    wiowicz) i krlowa Magorzata (Ewa Konstancja Buhak) nie

    s zachwyceni decyzj syna, ale dla dobrego PR-u zgadzaj

    si na lub. Iwona, swoim niedopasowaniem i bezczeln

    niedoskonaoci, drani cay dwr. Jej obecno demaskuje

    sztuczno, rozmemanie i grzechy wszystkich dworzan.

    Z narzeczonej Iwona staje si zagroeniem dla dotychczaso-

    wego porzdku, a pikne zalubiny przeistaczaj si w pod-

    e morderstwo.

    W przeciwiestwie do niedoskonaej Iwony, sztuka

    Agnieszki Gliskiej jest wrcz idealna. Rekonstrukcja dworu

    w Teatrze Narodowym robi wielkie wraenie. Ogromnie pozy-

    tywnym zaskoczeniem s rwnie aktorzy wszyscy graj

    znakomicie. Emanuje z nich niezwyka naturalno i cakowite

    oddanie sztuce. To dlatego publiczno klaskaa, i klaskaa,

    i nie chciaa przesta. Jestem pewna, e gdyby znalaza si

    chocia jedna odwana osoba, to od caej sali sztuka zebra-

    aby owacj na stojco.

    A N N A K A L I N O W S K A

    oce

    na:

    xxxxx

    Inno budzi wrogo

    fot.

    Krzy

    szto

    f Biel

    isk

    i

    Iwona, ksiniczka BurgundaTe a t r N a r o d o w y

    Kiedy wchodzimy na widowni, aktorzy ju krztaj

    si po scenie. Gdy tylko sala zapeni si po brzegi bo

    zawsze pka w szwach rozpoczynaj swoj gr. Pyta-

    cie, dlaczego ten spektakl jest tak popularny. To wanie

    widzowie go tworz. Od 1963 roku podbi on serca milio-

    nw, trafiajc w ten sposb do Ksigi Rekordw Guinessa

    jako najczciej grana sztuka, a w Teatrze Powszechnym

    w Radomiu mona go oglda w reyserii Jerzego Bo-

    czaka ju czwarty sezon.

    Szalone noyczki to z pozoru zwyka komedia. Naj-

    wiksz uwag przyciga zniewieciay fryzjer Tonio (Ja-

    cek uczak). Nie moe on spokojnie prowadzi swojego

    salonu, poniewa wacicielka kamienicy, w ktrej salon

    si znajduje, to popularna pianistka. Cigymi prbami

    uprzykrza ycie fryzjerom. Skutkuje to niespodziewa-

    nym morderstwem, o ktre podejrzani zostaj wszyscy

    przebywajcy w salonie. Tutaj wanie rozpoczyna si

    rola widza. Zamienia si on w reysera i aktora w jed-

    nym. Moe wytyka niecisoci w zeznaniach, zadawa

    pytania podejrzanym czy wchodzi na scen w celu we-

    ryfikacji dowodw. Od tego momentu aktorzy s zdani

    tylko na siebie i nastawieni na improwizacj. Sprawia to,

    e spektakl nigdy nie jest grany w ten sam sposb. Mo-

    na go oglda wielokrotnie i zawsze ma si wraenie, e

    przyszo si na inn sztuk.

    Odpowiedzi aktorw s byskotliwe, a ich improwiza-

    cja zawsze koczy si wybuchem salwy miechu na sali.

    Niezmiennie nawizuj do nowinek ze wiata polityki

    i show-biznesu, kliwie je wymiewajc. Ostatnim za-

    daniem widowni jest wskazanie winnego. W jaki sposb?

    Tego nie zdradz. Trzeba sprawdzi samemu.

    M A J A Z A B I R Z E W S K A

    Szalone noyczkiR e . J e r z y B o c z a kTe a t r P o w s z e c h n y i m J a n a K o c h a n o w s k i e g o w R a d o m i u

    A u t o r : P a u l P o r t n e r

    Nigdy tak samo

    fot.

    mat

    eria

    y pra

    sowe

    z

    Repertuar warszawskich teatrw:

    Stycze-Luty 2015

    TEATR WIELKI-OPERA NARODOWAHamlet

    Nabucco

    Sen nocy letniej

    Madame Butterfly

    TEATR POWSZECHNYJacobi i Leidental

    Sczury

    Portret

    Aalst premiera

    Wojna i pokj

    Dziewczyny do wzicia

    Rewizor

    TEATR CAPITOLKocham Ci, ja Ciebie te nie

    Tempus Fantasy

    ycie Mariana

    Nine

    Krl David live!

    Improwizacje

    TEATR SYRENAKot w butach

    Dzieci z Bullerbyn

    Syrena music

    Plotka

    Skaza

    Krlowa niegu

    Hallo Szpicbrdka

    TEATR NARODOWYKrlwa niegu premiera

    Krlowa Margot

    Iwona Ksiniczka Burgunda

    Fortepian pijany

    Pcha szachrajka

    Tango

    luby panieskie

    Milczenie o Hiobie

    Fredraszki

    Kotka na gorcym blaszanym dachu

    stycze-luty 2015

    recenzje / repertuar stycze-luty/ o

    cena

    :

    xxxxx

  • 210_297_K_bialobrzeska_rozkladowka.indd 2 22-10-14 8:55:06

  • 36-37

    / top 10 wiat

  • / Odkrycia

    Odkrycia W Y B R A : M I K O A J M I S Z C Z A K

    Zdarzyo si w muzyce

    Taylor Swift nie prnuje i wydaa (podobno) pierw-

    szy na wiecie interaktywny teledysk. Poprzez dedy-

    kowan aplikacj mona wpywa na przebieg akcji

    i odkrywa rn