Download - Akt Impreza na całe życie - kujawy.media.plkujawy.media.pl/wp-content/uploads/2010/07/gazeta-39a.pdfgrali już: Stachursky, Gosia Andrzejewicz, VIDEO, Cli-ver, Groovebusterz, Uniting

Transcript
Page 1: Akt Impreza na całe życie - kujawy.media.plkujawy.media.pl/wp-content/uploads/2010/07/gazeta-39a.pdfgrali już: Stachursky, Gosia Andrzejewicz, VIDEO, Cli-ver, Groovebusterz, Uniting

M I E S I Ę C Z N I K I N F O R M A C Y J N O - P U B L I C Y S T Y C Z N Y

ISSN 1897-8908 ALEKSANDRÓW KUJAWSKI - POWIAT lipiec 2010, nr 39 (IV rok) 0 zł

Impreza na całe życieCo przyciąga tłum

osób w sobotni wie-czór do Konecka? Dla konesera nieziemskich imprez odpowiedź jest prosta - to „Klub Venus Planet”.

Chociaż impreza zaczyna się o 21.00 pół godziny wcześniej przed klubem na wstęp oczekuje tłum im-prezowiczów. Dziewczyny poprawiają makijaż, koły-sząc się w rytm puszczanej z głośników muzyki. Obok chłopak kończy palić papie-rosa i tłumaczy: - Gdyby nie praca, byłbym tu już wcze-śniej, „Venus” przyciąga tu wszystkich, jak magnes.

By impreza była udana, czuwa nad tym wiele osób. Pieczę nad wszystkim od 12 lat trzymają właściciele lokalu: Janusz Gersztyn i Dariusz Jabłoński. Sami podczas zabawy nie mają chwili na odpoczynek. Pan Janusz sprzedaje bilety, a pan Darek stoi za konsolą i jak mówią klubowicze: - Dj Dario puszcza najlepszą muzę.

W czerwcu Klub „Venus Planet” obchodził swoje kolejne urodziny.

- To już 12 lat jak tworzy-my tę dyskotekę. Po wielu inwestycjach i moderni-zacjach lokal zamienił się

w klub z prawdziwego zdarzenia - opowiada pan Janusz. Inwestycje dojrzy każdy gołym okiem. Dwie sale z profesjonalnym na-głośnieniem i oświetleniem wprowadzą wszystkich w klimat z innej planety. Nie na darmo klub nazywa się „Venus”. Jednak nie dla wystroju przyjeżdżają tu ludzie z całej Polski, ale dla muzyki. Przed salą stoi

Kuba, jak mówi, przyjechał z Gdańska.

- Przyjechałem do rodziny do Torunia, kuzyn zabrał mnie tu na imprezę, on jest tu co tydzień, a ja gdy tylko mam taką okazję. Na dźwięk muzyki nogi same rwą się do tańca.

Na dużej sali puszczana jest współczesna muzyka dance. Na mniejszej, w stylu egipskim leci spokoj-niejsza nuta - muzyka z lat 80, 90, disco polo.

Nad bezpieczeństwem wszystkich czuwa licencjo-nowana ochrona, trzynastu panów na około 800 me-trach kwadratowych. Przy wejściu dwóch ochroniarzy skrupulatnie sprawdza strój.

- Nikogo w dresach nie wpuszczamy. Musi-my trzymać poziom dla naszych klubowiczów. Nie tolerujemy żadnych bijatyk i awantur - wyjaśnia Janusz Gersztyn. - Przy wejściu sprawdzamy również legitymacje młodych osób. Wpuszczamy wyłącznie od 17 roku życia.

Barmanki, które obsłu-gują klubowiczów w trzech

barach, też mają duży problem. Alkohol oferują jedynie osobom, które ukończyły 18 rok życia.

- Wszystko musi być zgodne z prawem - tłu-maczą właści-ciele.

Klub „Venus” ma na swoim koncie wiele sukcesów. Na Wortalu Muzyki Klubowej ftb.pl od kilku lat jest w ści-słej czołówce najlepszych klubów w Polsce. Ponadto, jako jeden z 12 polskich klubów, obok „Energy 2000”, „Disco Park-Rudki” czy „Moderna-Dębica” za-kwalifikował się do projektu Wyborów Miss Klub Poland 2010. Wybory odbyły się 17 lipca, a dziewczyny miały o co powalczyć. Właściciele sponsorują wyjazd z osobą towarzyszącą do Egiptu na specjalną sesję zdjęciową, gdzie odbędą się dalsze kwalifikacje.

Pan Janusz i Darek co imprezę starają się mile

zaskoczyć swoich gości. Przy wejściu rozdają płyty z imprezowymi setami lub zapraszają znanych wokalistów. Na imprezie grali już: Stachursky, Gosia Andrzejewicz, VIDEO, Cli-ver, Groovebusterz, Uniting Nations, Dance Nation, Bro-oklyn Bounce, Alchemist Project, Max Farenthide, Komodo, Kasia Nova, D.J. Qba, D-Bomb, D.J. REMO , D.J.Drilla, Dafhouse, , East Clubbers, Beattraax, C-Bool, L-Project, Nate Sincere, D.J. Puoteck, D.J. Creepy, D.J. Matys, K-Tronic, Clubbas-se, D.J. Alex Pain, Taito, ŁUKASH, COVER i wielu innych których nie sposób wymienić.

Jak można zauważyć, klub cały czas się rozwija, a właściciele robią wszystko z myślą o swoich gościach. Wyznają zasadę, że każdy lubi się dobrze bawić. Ale pamięta się tylko te chwile spędzone w klubach z klasą.

Karolina z Sierzchowa na koniec naszej wizyty w klubie powiedziała nam: - Pamiętam każdą imprezę w „Venus”. Tego klimatu i świetnej muzyki nie sposób zapomnieć.

Tekst i zdjęciaEwelina Fuminkowska

- Gołębiewska

W sobotni wieczór w Konecku

Dj Dario puszcza najlepszą muzę

Przy wejściu do klubu - pieczątka na dłoni

Zabawa w pełni. Sala wypełniona gośćmi

Akt oskarżenia przeciwko dziewięciu radnym Rady Miej-skiej Aleksandrowa Kujawskiego związa-nych z Przymierzem Samorządowym wpłynął do Sądu Rejonowego. W ciągu kilkunastu dni za-padnie decyzja, czy znajdzie się on na wokandzie.

Działania tej grupy spo-wodowały utratę płyn-ności finansowej MCK, czego konsekwencją jest: nieterminowe, niepełne lub całkowite niewpła-canie wynagrodzeń pracowniczych i innych świadczeń im należnych, nie opłacanie składek ZUS, podatków, należno-ści kontrahentom.

Długi i brak płynności finansowej spowodo-wały, że dyrektor MCK musiał wycofać wnio-sek złożony w Urzędzie Marszałkowskim o dofinansowanie projektu związanego z przebudo-wą i rozbudową MCK na kwotę do 4 mln zł.

Szerzej str. 11

Aktoskarżeniaprzeciwko

radnym

W ramach obchodów XXX rocznicy powstania „Solidarności” w Aleksan-drowskiej Izbie Historycz-nej przygotowywana jest okolicznościowa wystawa pt. „Lokalna działalność NSZZ Solidarność w la-tach 1980-1990”. Podczas planowanego spotkania czołowi aleksandrowscy działacze „Solidarności” uhonorowani zostaną listami gratulacyjnymi.

Otwarcie wystawy odbędzie się 14 sierpnia (sobota) o godz. 12.30.

Historia na wystawie

Podczas Służewskiej Nocy Świętojańskiej wrę-czono nagrody laureatom konkursu „Najpiękniejsze Krajobrazy Ziemi Kujawskiej”, zorganizowanego przez Gminną Bibliotekę Publiczną w Służewie. W grupie do 16 lat: I miejsce - Dagmara Kramarska, II - Anna Czy-żewska, III - Katarzyna Więckowska; powyżej 16 lat: I - Grzegorz Sabała-Sobolewski, II - Monika Potaczek, III - Anna Kościerzyńska. Wyróżnienie - Natalia Wajer

Budowa autostrady bursztynowej Czerniewice-Kowal rozpoczęta

Czytaj str. 13

Page 2: Akt Impreza na całe życie - kujawy.media.plkujawy.media.pl/wp-content/uploads/2010/07/gazeta-39a.pdfgrali już: Stachursky, Gosia Andrzejewicz, VIDEO, Cli-ver, Groovebusterz, Uniting

nr 39, lipiec 2010I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Rozmaitości www.kujawy.media.pl2

Warte prawie 1,5 miliona złotych samochody tere-nowe i łodzie ratownicze wzmocniły bazę sprzętową Państwowej Straży Pożar-nej w naszym regionie. Ich zakup był możliwy dzięki wsparciu z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Wyposażenie trafiło do strażaków z Bydgosz-czy, Torunia, Włocławka i Aleksandrowa Kujawskiego w ramach projektu „Dopo-sażenie bazy sprzętowej kompanii powodziowej

Sprzęt strażackiod marszałka

Wójt gminy Aleksan-drów Kujawski zaprasza mieszkanki gminy w wie-ku od 50 do 69 lat (w roku 2010 roczniki od 1941 do 1960), które przez ostatnie lata nie miały wykony-wanego refundowanego badania do skorzystania z bezpłatnych badań mammograficznych.

Odbędą się one w mammobusie przy Szkole Podstawowej w Przybra-nowie 7 sierpnia (sobota) w godz. 9-18, a dzień później 8 sierpnia w tym samym czasie przy Szkole Podstawowej w Wołusze-wie. Panie proszone są o przybycie z dowodem osobistym.

Zapisy kobiet pod nr tel.( 42) 254 64 10, 517-544-004.

(b) W Krakowie miała miejsce uroczystość wręczenia dyplomów za zasługi w ratowaniu dziedzictwa żydow-skiego. Inicjatorem i sponsorem jest Michael Traison amerykański ekonomista, założyciel fundacji swego imienia zajmującej się opieką nad żydowskim dziedzic-twem historycznym i kulturalnym w Polsce.

Wśród zgromadzonych gości obecni byli m. in. amba-sador Izraela w Polsce -Zvi Rav-Ner, konsul generalny Stanów Zjednoczonych w Krakowie - Allen Greenberg, konsul generalny Niemiec w Krakowie dr. Heinz Peters, Dyplomem wyróżniono osiem osób i dwa stowarzysze-nia. Wśród uhonorowanych był Zbigniew Sołtysiński z Aleksandrowa Kujawskiego, inicjator upamiętnienia miejsca cmentarza żydowskiego.

(m)

W Przedszkolu nr 1 im. Juliana Tuwima w Aleksan-drowie Kujawskim odbył się coroczny festyn rodzinny Wesołolandia.

Celem imprezy jest przebywanie rodziców, dzieci i pracowników przedszkola razem, wspólna zabawa, która rozwija dobre relacje pomiędzy nimi. Atrakcji i niespodzianek na festynie, było co niemiara. Niesłabnącym zainteresowaniem cieszyło się: malo-wanie twarzy, papieroplastyka, lepienie z masy solnej, rysowanie kredą i pastelami, samodzielne wykonanie biżuterii. Oblegane było też stoisko z loterią fantową, skoki na batucie i jazda na kucyku.

Dzieci uwielbiają niespodzianki a tych dostarczyła im grupa artystyczna „T” z Torunia Ogromnym powo-dzeniem cieszyły się zabawy, konkursy i pokaz baniek mydlanych w wykonaniu tych artystów przebranych za postaci z bajek.

Dużą inicjatywę w zorganizowaniu imprezy wykazał personel przedszkola oraz przedstawiciele Rady Rodzi-ców: M. Feliszak i Z. Witoński. Wsparli ją także, poprzez przekazanie darów, sponsorzy: F.H.U. „Aleks- Gaz”, Firma „Drubaleks”, Piekarnia „Majkro”, F.H. „Miś”, Firma „Grados”.

Marzena Kozłowskanauczycielka przedszkola

Kujawsko-Pomorskiej Wojewódzkiej Brygady Odwodowej Państwowej Straży Pożarnej – w ugru-powaniu ewakuacyjnym”. Zarząd województwa uznał wyposażenie strażaków w nowoczesny sprzęt za przedsięwzięcie o strate-gicznym znaczeniu dla re-gionu i umieścił je na liście projektów kluczowych RPO WK-P. Wartość wsparcia to blisko 1,25 miliona złotych.

- Tegoroczna powódź po-kazała, jak ważne jest odpo-wiednie wyposażenie służb ratowniczych. Nowoczesny

sprzęt oraz wysoki poziom wyszkolenia strażaków to gwarancja, że możemy się czuć bezpieczni – podkreśla marszałek Piotr Całbecki.

Aleksandrów Kujawski otrzymał samochód ope-racyjny z napędem tereno-wym oraz zestawy narzędzi hydraulicznych wartości około 100 tys. zł.

Jesienią komenda w Aleksandrowie Kujawskim otrzyma dodatkowy sprzęt w ramach projektu doty-czącego tzw. ugrupowania pompowego.

(bis)

Za ratowanie dziedzictwa

Od lewej: ambasador Izraela w Polsce Zvi Rav-Ner, Zbigniew Sołtysiński i prezes fundacji Michael Traison

Wesołow przedszkolu

BEZPŁATNE BADANIA PIERSI

Trwają wakacje, ale warto przypo-mnieć jak żegnano rok szkolny.

Radość i łzy – tak można by w skró-cie określić zakończenie roku szkol-nego przez uczniów ostatnich klas Gimnazjum im. Lotników Polskich w Aleksandrowie Kujawskim, o czym zaświadcza nasze zdjęcie.

Nowością zakończenia roku było wręczenie każdemu absolwentowi specjalnej szarfy z napisem „Absol-went 2010”. Wyróżniający się ucznio-wie otrzymali szarfy koloru czerwone-go, pozostali niebieskiego. Zakładali je dyrektor Krzysztof Wdowczyk oraz wychowawcy klas.

Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 3 z Aleksandrowa wakacje powitali na osiedlowym festynie zorganizo-wanym przez Spółdzielnię Miesz-kaniową. Na imprezie byli również policjanci, którzy pokazali dzieciom sprzęt policyjny. Każdy mógł obej-rzeć i przymierzyć elementy umun-durowania policjantów, poczuć się chociaż przez chwilę jak policjant w radiowozie. Post. Marta Błachowicz pokazywała dzieciom jak policjanci ściągają odciski palców, co cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Był również konkurs z nagrodami. Młodzi odpowiadali na pytania dotyczące

zasad bezpieczeństwa w czasie waka-cyjnym.

Humorystyczny program arty-styczny podsumowujący rok oraz piosenki wzbudziły radość uczniów Zespołu Szkół Nr 1 Centrum Kształ-cenia Praktycznego w Aleksandro-wie Kujawskim.

Był to dobry rok dla uczniów: zajęli I m w wojewódzkim konkursie na Szopkę Bożonarodzeniową, I miejsce w II Powiatowym Konkursie Recytacji Poezji i Prozy Kobiecej „Kobieta – puch marny”, I m. w powiatowych elimi-nacjach 55 edycji Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego i w elimina-cjach regionu dawnego województwa włocławskiego, dwa I miejsca – w kategorii esej i kartka z pamiętnika w konkursie o błogosławionym Edwar-dzie Grzymale patronie Aleksandrowa Kujawskiego, II miejsce w konkursie plastycznym oraz II miejsce w XXIV edycji Festiwalu Młodzieży Szkolnej w

Pułtusku. Starosta powiatu wręczył

na ręce opiekunki zespołu folklorystycznego, Małgo-rzaty Babiarczyk prezent w postaci nowej wieży mu-zycznej a uczniom upominki książkowe i pisemne podzię-kowania. Sukces uczniów z „Ogrodnika” dostrzegł także marszałek województwa, który skierował na ręce dy-rektora Andrzeja Nowickie-go podziękowania. Przekazał je radny wojewódzki Marian Gołębiewski.

(pe)

Były łzy i radośćZakończenie roku

Aleksandrów Kujawski na liście

Gimnazjum Lotników

Na osiedlu „Ogrodnik”

Page 3: Akt Impreza na całe życie - kujawy.media.plkujawy.media.pl/wp-content/uploads/2010/07/gazeta-39a.pdfgrali już: Stachursky, Gosia Andrzejewicz, VIDEO, Cli-ver, Groovebusterz, Uniting

nr 39, lipiec 2010 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Wybory www.kujawy.media.pl 3

Bronisław Komorowski prezydentem RP

Porównanie wyników głosowania na kandydatów w miastach i gminach powiatu aleksandrowskiego

Powiat aleksandrowskiLiczba mieszkańców ...................... 55.894Liczba uprawnionych...................... 46.750Liczba wydanych kart .................... 24.287Liczba głosów oddanych ............... 24.283Liczba głosów ważnych ................ 23976

Wyniki głosowania w Polsce Jarosław Kaczyński 46,99 proc.Bronisław Komorowski 53,01 proc.

W woj. kujawsko-pomorskimJarosław Kaczyński 39,40 proc.Bronisław Komorowski 60,60 proc.

W powiecie aleksandrowskimJarosław Kaczyński 45,30 proc.Bronisław Komorowski 54,70 proc.

Wyniki głosowania w Aleksandrowie Kujawskim

Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej na pięcioletnią kadencję został Bronisław Maria Komorow-ski. Według oficjalnych wyników głosowania przedstawionych przez Państwową Komisję Wyborczą otrzymał w drugiej turze głoso-wania 53,01 proc głosów, zaś jego konkurent Jarosław Aleksander Kaczyński 46,99 proc. Oficjalne zaprzysiężenie prezydenta elekta nastąpi na początku sierpnia.

Przyspieszone wybory odbywały się po tragicznej katastrofie samolo-tu z prezydentem Lechem Kaczyń-skim, który 10 kwietnia rozbił się pod Smoleńskiem. Już wcześniej prawy-bory w Platformie Obywatelskiej na prezydenta wygrał marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

W drugiej turze Komorowskiego poparło woj.kujawsko-pomorskie, ale już nie wszystkie gminy. Wy-raźnie to widać w powiecie alek-sandrowskim. Tutaj zdecydowane zwycięstwo przypadło kandydatowi PIS w gminach Waganiec i Bądko-wo. O zwycięstwie Komorowskiego zadecydowali mieszkańcy miast. Największe poparcie uzyskał w Alek-sandrowie Kujawskim i Ciechocinku.

W Aleksandrowie Kujawskim kandydat Platformy Obywatelskiej wygrał we wszystkich obwodach głosowania, ale największe, bo wy-noszące 71,27 proc. poparcie zdobył

wśród mieszkańców osiedla Spółdzielni Mieszka-niowej, którzy głosowali w Szkole Podstawowej nr 3 przy ul. Szkolnej.

Podczas kampanii wyborczej do Ciechocinka i Aleksandrowa Kujawskiego przed pierwszą turą przyjechał autobus z posłami, którzy na ulicach agitowali za kandydatem PO. Przed drugą turą zjawił się w gminach.

Wybory przebiegały w spokojnej atmosferze, przy frekwencji wynoszacej w całym kraju 55,31 proc., nieco mniejszej bo wynoszącej 51,30 proc. w woj.kujawsko-pomorskim i 51,95 proc. w po-wiecie aleksandrowskim. Tutaj najlepszy wynik osiągnął Ciechocinek, ale to zasługa kuracjuszy, którzy także głosowali.

Frekwencja w powiecie aleksandrowskim

Nazwa jednostki %Liczba uprawnionychdo głosowania

Page 4: Akt Impreza na całe życie - kujawy.media.plkujawy.media.pl/wp-content/uploads/2010/07/gazeta-39a.pdfgrali już: Stachursky, Gosia Andrzejewicz, VIDEO, Cli-ver, Groovebusterz, Uniting

nr 39, lipiec 2010I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gospodarkawww.kujawy.media.pl4

Trwa skup rzepaku. W koneckiej gminnej spół-dzielni akcja ta ozna-cza pełną mobilizację pracowników. Dla wielu do dotychczasowych obowiązków dochodzą bowiem nowe. Na czas skupu dodatkowo za-trudnia się jedynie kilka osób, bezpośrednio przy pracach w magazynie.

Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska” w Konecku jest liczącą się na rynku firmą skupującą rze-pak. Od lat specjalizuje się w przechowywaniu ziarna tylko tej rośliny.

- Mamy zawartą umowę z Zakładami Przemysłu Tłuszczowego w Kruszwicy, prowadzimy kontraktację z rolnikami, aby zagwaranto-wać stałe dostawy – mówi Władysław Wochna, prezes

spółdzielni. - Rocznie sku-pujemy około 5,5 tys. ton, a umowy kontraktacyjne mamy podpisane z ponad 300 rolnikami w trzech powiatach. Są to gospodar-stwa małe, najczęściej kilku lub kilkunastohektarowe, ale dla których uprawa rze-paku jest ważnym źródłem dochodu.

Magazyny pod kontrolą

Przygotowania magazy-nów do odbioru ziarna z tegorocznych zbiorów roz-poczęto z chwilą odstawie-nia ostatniego transportu do zakładu w Kruszwicy.

- Przede wszystkim urządzenia musiały być poddane okresowej kon-serwacji i przeglądowi, aby podczas skupu nie sprawiły przykrych niespodzianek – mówi Renata Petrykowska,

zastępca prezesa spółdziel-ni. - Prace te we własnym zakresie wykonała obsługa magazynu, między innymi Roman Czarnecki, Stani-sław Górski, Artur Urbański – długoletni nasi pracow-nicy. Magazyny podlegają ścisłej kontroli zewnętrznej, między innymi weteryna-ryjnej, a cały skup podlega kontroli Kujawsko-Pomor-skiego Wojewódzkiego Inspektora Jakości Handlo-wej Artykułów Rolno-Spo-żywczych.

Rolnicy są zawiedzeni tegorocznymi zbiorami. Z pierwszych dostaw wynika, że będą one mniejsze niż w minionym roku. Maj, jak pamiętamy był deszczowy, co utrudniało przeprowa-dzenie zabiegów agrotech-nicznych. Czerwiec już nie odrabił zaległości, choć był cieplejszy. Dwa minione

lata nie były dla upraw rzepaku korzystne. A były lata, że zbierano po pięć ton z hektara.

- Dla nas najważniejsze, aby ziarno było suche – mówi Stanisław Górski, ob-sługujący m.in. suszarnię. - Dobry rok mieliśmy dwa lata temu, a bardzo złym był ubiegły, kiedy trzeba było suszyć niemal połowę do-staw. Bez dosuszenia ziarno szybko uległoby zepsuciu. Suszenie odbywa się w specjalnym urządzeniu, ale mocno przestarzałym. Jeden zasyp to 10-12 ton.

W zależności od wilgot-ności suszenie trwa nawet sześć godzin. Specjalnymi podnośnikami ziarno jest kilkakrotnie przemieszcza-ne i ogrzewane gorącym powietrzem. Ciepło wy-twarza piec na olej, a to jak wiadomo kosztuje. W ciągu doby jesteśmy w stanie

przesuszyć 50 ton ziarna. Odbiór rzepaku odbywa się mechanicznie. Z ciągników podjeżdżających na rampę ziarno trafia do specjalnego kanału skąd transportowane jest do magazynu.

Serce w laboratorium

Skup ziarna to wcale nie taka prosta sprawa, jak niektórym się wydaje. Musi być dobrze zorganizowany.Decydującą rolę odgrywa laboratorium, gdzie doko-nuje się oceny surowca. Szefem laboratorium na czas skupu jest Marian Nowak, na co dzień kie-rownik piekarni. Tę funkcję wykonuje od lat, jest w tej dziedzinie przeszkolony, ma ogromne doświadczenie.

Jego aststentem jest Katarzyna Kaczmarek, pracująca jako kierownik sklepu chemicznego w Konecku. Anna Świątkow-ska z księgowości prowadzi dokumentację, przygotowu-je próbki z każdej przyjętej dostawy.

Laboratorium czynne jest, tak jak magazyn, od godz. 7.00 nawet do 22.00. Bezpo-średnio przy skupie pracuje dodatkowo dwóch magazy-nierów – Renata Petrykow-

Jadą wozy z rzepakiemNa czas skupu pracownicy zmienili stanowiska

ska - kierownik magazynu i Krzysztof Wiencenek. Z kolei Mariola Gralak i Alina Wiśniewska na zmianę obsługują program kom-puterowy interskup, gdyż niezbędne informacje o kupowanym ziarnie muszą niemal natychmiast trafiać do zakładu w Kruszywicy.

- Sercem jest jednak la-boratorium - mówi prezes Władysław Wochna. - Tutaj bowiem określa się stopień wilgotności i zanieczysz-czenia ziarna, wszelkie parametry określające jego jakość. Od nich z kolei zależy cena, jaka otrzymają dostawcy.

W tym roku odbiorca rze-paku – zakłady w Kruszwicy przyjęły zasadę ustalania ceny dnia. Oznacza to, że wahają się, raz zwiększając, raz zmniejszając. Można jednak przyjąć, że wyjścio-wa w tym roku wynosi 1320 zł za tonę. Aby jednak ją uzyskać, ziarno musi spełniać minimalne kryteria jakościowe, zwłaszcza jeśli chodzi o wilgotność i zanie-czyszczenie.

Skup rzepaku w koneckiej spółdzielni potrwa do końca pierwszej dekady sierpnia.

Tekst i zdjęcia: St.B.Artur Urbański przy sterowni magazynu

Stanisław Górski obsluguje suszarnię

Samorząd województwa od czterech lat prowadzi konse-kwentną politykę ochrony za-bytków na Kujawach i Pomorzu, wspierając finansowo remonty konserwatorskie cennych dla dziedzictwa narodowego obiek-tów.

Łączna kwota wsparcia na tego typu przedsięwzięcia w latach 2007-2010 to prawie 22 miliony złotych. Nasz region jest krajo-wym liderem w tej materii.

W latach 2007- 2009 na

ratowanie zabytków przekazano gminom w całym regionie blisko 11 milionów złotych . Dzięki tym środkom blask odzyskały między innymi słynna średniowieczna Mysia Wieża w Kruszwicy oraz kruszwicka kolegiata i pałac w Ostromecku. Marszałkowskie wsparcie zasiliło także budżety renowacyjne innych cennych obiektów, w tym toruńskiej ka-

tedry świętych Janów i kościoła św. Andrzeja Boboli w Bydgosz-czy.

- W tym roku na tego rodzaju przedsięwzięcia przeznaczamy rekordową kwotę, prawie 11 mi-lionów złotych – informuje Beata Krzemińska, rzecznik prasowy marszałka. - To znacznie więcej niż wszystkie inne regiony w kra-ju. Pieniądze rozdysponowywane w ramach programu ochrony zabytków trafiają także do mniej-szych miejscowości.

Dotacje do prac konserwator-skich, restauratorskich i robót budowlanych przy zabytkach w powiecie aleksandrowskim ze środków marszałka w 2010 roku są lub będą prowadzone w sze-ściu zabytkowych obiektach.

Urząd Marszałkowski dofi-nansował wymianę pokrycia dachowego na kościele pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Ciechocinku. Dotacja wynosi

37,5 tys. zł. Na remont i konser-wację wieży i elewacji kościoła św. Hieronim w Raciążku (I etap) przeznaczono 24,3 tys. zł (całość prac oszacowano na 105 tys. zł). Taką samą kwotę wsparto konserwację i restaurację ołtarza wraz z figurami św. Piotra i Pawła kościoła w Sędzinie.

Najwięcej na dotacjach z programu ochrony zabytków skorzysta w tym roku Nieszawa. Na zakończoną modernizację muzeum - domu Stanisława No-akowskiego placówka otrzymała 28 tys. zł. Na remont wieży miejscowego kościoła parafia pw. Św. Jadwigi uzyska 28 tys. zł (całość będzie kosztowała 122 tys. zł), a odnowienie elewacji budynku Klasztornego 37,5 tys. złotych.

(p)

Zabytki pięknieją Dzięki wsparciu marszałkowskiemu

Aleksandrów Kujawski po-może Toruniowi w staraniach o zdobycie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 r.

W tej sprawie porozumienie i deklarację podpisał Jerzy Erwiń-ski, zastępca burmistrza. Na liście są prezydenci największych miast: Włocławka, Inowrocławia Gru-dziądza, a ponadto Wąbrzeźna, Brodnicy, Chełmna, Świecia, Sol-ca Kujawskiego. Przedstawiciela Ciechocinka nie było, ale podob-no też wspomoże Toruń.

W czasie spotkania goście obej-rzeli prezentację pt. „Stan przygo-towań Torunia w zakresie ubie-gania się o tytuł ESK. Regionalny wymiar aplikacji” oraz promo-cyjny film o grodzie Kopernika w reżyserii Łukasza Karwowskiego.

Prezydent Torunia Michał Zaleski i marszałek Piotr Całbecki podpisali porozumienie w sprawie współpracy w zakresie ubiegania się Torunia o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Następnie prezydenci miast podpisali, a wła-ściwie odnowili złożoną 26 marca 2007 r. deklarację w tej sprawie.

W deklaracji czytamy m.in.„Zdobycie tytułu Europejskiej

Stolicy Kultury 2016 może po-zwolić Toruniowi na wyjątkowy skok cywilizacyjny i kulturowy. Ale nie tylko Toruniowi. Jesteśmy pewni, iż zyskają na nim także pozostałe miasta regionu. Tytuł zdobyty przez Toruń będzie zatem sukcesem całego województwa kujawsko-pomorskiego.

Dlatego rozumiejąc znaczenie działań na rzecz toruńskiej kandy-datury dla przyszłości mieszkań-ców ziemi kujawsko-pomorskiej, deklarujemy wsparcie dla kandy-datury Torunia do miana Europej-skiej Stolicy Kultury 2016”.

Warto dodać, że chęć ubiegania się o zdobycie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 r. zgłosiła Bydgoszcz, czym spowodowała konsternację. Zebranie przedsta-wicieli największych miast woje-wództwa i ponowienie deklaracji oznacza, że Toruń przeszedł do ataku i pozyskał więcej zwolenni-ków.

(mp)

Stolica bliżejAleksandrów Kujawski wspiera Toruń

Trwa rozładunek rzepaku z gospodarstwa Belterów z Brzeźna

Page 5: Akt Impreza na całe życie - kujawy.media.plkujawy.media.pl/wp-content/uploads/2010/07/gazeta-39a.pdfgrali już: Stachursky, Gosia Andrzejewicz, VIDEO, Cli-ver, Groovebusterz, Uniting

nr 39, lipiec 2010 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Samorząd www.kujawy.media.pl 5

Dotychczasowe próby pozbycia się Mariusza Trojanowskiego, dyrektora Miejskiego Centrum Kultury spełzły, jak dotąd, na ni-czym. Radni Przymierza Samorzą-dowego postanowili więc zmienić statut MCK, zapisując w nim, że to Rada Miejska, a nie burmistrz powołuje i odwołuje dyrektora MCK.

Zwolnić ekspresowo

Aby nie było wątpliwości o co w tych zmianach chodzi, wpro-wadzono zapis, że burmistrz rozwiązuje umowę o pracę z od-wołanym dyrektorem MCK w ter-minie zaledwie trzech dni od daty podjęcia uchwały. Rozwiązanie umowy nastąpi więc w ekspre-sowym, nigdzie nie spotykanym trybie, chyba że jest to zwolnienie dyscyplinarne.

Wiceprzewodniczący rady Eu-geniusz Krawiec przekonuje, sam w tę argumentację nie wierząc:

- Nam nie chodzi o Trojanow-skiego...

W innej części dyskusji zmiany w statucie Krawiec argumentuje konfliktem rady z dyrektorem.

Prawdziwe powody znaleźć można w uzasadnieniu uchwały. Jasno wynika z niego, że chodzi o konflikt na tle radykalnie obciętej dotacji.

Radca prawny Urzędu Miej-skiego Mariusz Moneta w chwili, gdy tylko pojawił się taki projekt zmian statutu MCK stwierdził, że zapisy jakie chce wprowadzić rada są niezgodne z prawem. Ustawa o samorządzie gminnym jasno precyzuje, kto powołuje i odwołuje dyrektorów jednostek samorządowych. Te kompetencje należą tylko i wyłącznie do burmi-strza (wójta, prezydenta miasta).

- Projekt uchwały rady jest za-tem sprzeczny z prawem – wielo-krotnie powtarzał radca Mariusz Moneta, ale jego opinii nie brano pod uwagę. Projekt dosadnie ocenił burmistrz Andrzej Cieśla.

- Wszystkie te zmiany świadczą o dyletanckim przygotowaniu uchwały, nie wynikają one z wiedzy osób, które próbują ich dokonać – stwierdził na sesji burmistrz. - A uzasadnienie pro-jektu zawiera ewidentne przekła-mania.

Gdzie jest autor?

Każdy projekt uchwały musi mieć autora lub autorów. Docie-kania, kto napisał projekt zmian statutu MCK przynoszą różne odpowiedzi. Podczas posiedzenia jednej z komisji rady do autor-stwa przyznał się... wiceprzewod-niczący rady Eugeniusz Krawiec. Z kolei podczas sesji radna Wioletta Popow twierdziła (tak przynajmniej możną ją było zro-zumieć), że to komisja oświaty i

bezpieczeństwa jest jej autorem. Wyjaśnienie znajduje się

zapewne w uzasadnieniu uchwa-ły, w którym zawarto wiele prawniczych sformułowań. W dokumencie tym czytamy między innymi:

„...przeprowadzanie procedur związanych z powoływaniem i odwoływaniem dyrektora będzie należeć do rady miejskiej. Dla tego rozwiązania, uprawnienie wynikające z treści przepisu art. 15 ust. 1 ustawy o organizowa-niu i prowadzeniu działalności kulturalnej stanowi lex specjalis deregujący lex generalia, czyli uprawnienia wynikające z ustawy o samorządzie gminnym.”.

O taką prawniczą mądrość radnego Krawca, radną Popow, a także innych członków tej rady trudno podejrzewać.

Nieco światła na autora może rzucić adnotacja, kto zatwierdził projekt pod względem prawnym. Radca prawny Urzędu Miasta wcześniej wyraził negatywną opinię na temat proponowanego rozwiązania. Radnych Przymierza Samorządowego to jednak nie zniechęciło. Wiceprzewodniczący Krawiec podczas sesji przyznał, że sięgnięto do wiedzy prawnika z zewnątrz.

Po stwierdzeniu burmistrza Cieśli, że treść uchwały świad-czy o dyletanckim przygoto-waniu, przewodniczący Rady Miejskiej poprosił o zabranie głosu Grzegorza Górskiego, przysłuchującego się dyskusji na miejscu publiczności. To jego podpis: „prof. dr. hab. Grzegorz Górski, adwokat” widnieje pod uzasadnieniem uchwały.

Grzegorz Górski rozpoczął wystąpienie od przedstawienia swojego... dorobku naukowego, jakby miał on uzasadnić jego kompetencję prawniczą.

- Jestem doktorem, habilito-

wałem się, jestem członkiem dużej kancelarii prawniczej w Toruniu, mam za sobą 150 prac naukowych, jestem radnym Rady Miejskiej w Toruniu....

- Proszę pana, niech pan nie opowiada swojego życiorysu, lecz przejdzie do sedna sprawy – bezceremonialnie przerwała mu radna Krystyna Głowacka. - Chcę poznać uzasadnienie, a nie czym pan się zajmował.

Uwaga ta nie zbiła z tropu mówcy. Grzegorz Górski po

dokończeniu życiorysu dodał jeszcze, że „nie chcę pytać, jakie kwalifikacje mają ci, którzy formułują zarzuty” i potwierdził argumenty, jakie znalazły się w uzasadnieniu uchwały, a dotyczy-ło uprawnień rady. Widać było jasno, że w pełni akceptuje pod względem prawnym wszystkie proponowane zmiany.

Do wystąpienia profesora usto-sunkował się dyrektor MCK, także prawnik, który podważył prawie wszystkie założenia projektu uchwały od strony prawnej. Tym samym skrytykował wcześniejsze argumenty profesora.

Bez izby i książek

Tej części obrad rady przysłu-chiwało się dwoje przedstawicieli nadzoru wojewody kujawsko-pomorskiego, więc wojewoda będzie miał informację z przebie-gu sesji z pierwszej ręki. Głosu jednak nie zabierali, bo też nikt ich o zdanie nie zapytał.

W tym dokumencie jest jesz-cze wiele innych „smaczków” dowodzących, że zmiany zostały przygotowane tylko po to, aby zwolnić dyrektora, zniszczyć fundamenty instytucji kultury. Rada wykreśliła ze statutu kilka ważnych punktów dotyczących zakresu działalności placówki.

MCK nie będzie prowadził Aleksandrowskiej Izby Histo-rycznej. A jeszcze dwa lata temu ci sami radni organizacyjnie podporządkowali tę placówkę MCK-owi, bo w sposób naturalny powinna znajdować się w struktu-rze tej placówki.

- Czy zdajecie sobie sprawę, że aby aleksandrowska izba była sa-modzielną jednostką to trzeba te-raz powołać kierownika, ktoś musi prowadzić księgowość itp. - pytała radna Krystyna Głowacka, ale nikt takimi „głupstwami”, jak koszty i

organizacja nie zajmował się. Ze statutu wykreślono funkcjo-

nowanie izby historycznej, ale nie zaproponowano innego rozwiąza-nia. Zatem placówka organizacyj-nie znalazła się w próżni.

Zdaniem grupy z Przymierza Samorządowego MCK nie może gromadzić i opracowywać mate-riałów bibliotecznych z uwzględ-nieniem własnego regionu. Wykreślono ze statutu możliwość popularyzowania książek i czytel-nictwa, radni nie chcą, aby dom

kultury współdziałał z instytucja-mi oświatowo-wychowawczymi, instytucjami upowszechniania kultury oraz organizacjami społecznymi i młodzieżowymi w rozwijaniu i zaspokajaniu potrzeb oświatowo-kulturalnych.

Konsekwencje tej decyzji w praktyce oznaczać mogą kłopoty dla organizacji społecznych. Na przykład nie będą mogły bezpłat-nie korzystać ze wsparcia MCK przy urządzaniu różnych imprez, spotkań itp.

Dlaczego te punkty dotyczące zakresu działania domu kultury ze statutu wykreślono? Nie wiado-mo, wiadomo jedynie, że woje-woda przysłał pismo, z którego zdaniem radnych PS należało te zapisy wykreślić. Jak się do-wiadujemy u źródła, nie to było intencją wojewody oceniającego statut MCK. I właśnie w tym celu przysłał na sesję swoich przed-stawicieli. Rządzących jednak ich opinia nie interesowała.

Uchwała jest już przedmiotem badania prawników wojewody. Z naszej wiedzy wynika, że zosta-nie uchylona, jako niezgodna z prawem. Dla aleksandrowskich radnych nie będzie to pierwszy-zna.

Wnioski o odwołanie Prusaczyka i Krawca

W sesji nie uczestniczyła grupa radnych opozycji: Wioletta Wiśniewska, Stefan Aleksiuk, Grzegorz Dzioba i Sławomira Bą-calska, Jan Urbański. Zanim radni na znak protestu opuścili obrady Wioletta Wiśniewska w imieniu klubu radnych POrozumienie odczytała oświadczenie.

Radna stwierdziła, że zwołanie sesji nadzwyczajnej nie ma nic wspólnego z nadzwyczajnym jej charakterem. Jest przykładem hucpy i warcholstwa radnych z

Kolejna odsłona walki radnych z Miejskim Centrum Kultu-ry w Aleksandrowie Kujawskim odbyła się na nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej. Głosami grupy Przymierza Samorządo-wego uchwalono zmiany w statucie MCK, według których dyrektora MCK będzie mogła powoływać i odwoływać Rada Miejska. Wprawdzie radca prawny urzędu Mariusz Moneta mówi, że jest to niezgodne z prawem, ale adwokat z Toru-nia, pieczętujący projekt uchwały naukowym tytułem prof. dr. hab. twierdzi, że takie są kompetencje rady. Sprawa w trybie kontroli trafiła do nadzoru wojewody.

Radni dali trzy dni dyrektorowi klubu „Przymierze Samorządo-we”.

Obradowanie nad zmianami do statutu MCK bez konsultacji spo-łecznych to kolejny przykład igno-rancji prawa w wykonaniu wnio-skodawców. Zwołując tę sesję przewodniczący Piotr Prusaczyk, w imieniu którego porządek ob-rad podpisał Eugeniusz Krawiec i wnioskodawcy: Marek Laskow-ski, Józef Kaźmierczak, Eugeniusz Krawiec, Wioletta Popow i Roman Różański dali świadectwo na to, że problemy mieszkańców i funkcjonowanie miasta są im obojętne – stwierdziła przewodni-cząca klubu. Głównym i jedynym celem tej „nadzwyczajnej” sesji jest dokonanie linczu nad Andrze-jem Cieślą, burmistrzem miasta i Mariuszem Trojanowskim, dyrek-torem MCK.

Radna w imieniu klubu POro-zumienie ponowiła wniosek o odwołanie z funkcji przewodni-czącego rady Piotra Prusaczyka oraz złożyła wniosek o odwołanie Eugeniusza Krawca z funkcji wiceprzewodniczącego.

Warto przypomnieć, że kilka miesięcy temu POrozumienie złożyło wniosek o odwołanie Pru-saczyka, ale został on wycofany, gdy przewodniczący publicznie, na sesji obiecał zmianę postępo-wania.

- Chcieliśmy dać przewodniczą-cemu szansę poprawy, ale z niej nie skorzystał – mówi Wioletta Wiśniewska.

Oba wnioski o odwołanie Prusaczyka i Krawca będą gło-sowane na następnej sesji Rady Miejskiej.

Poza punktem związanym ze zmianami statutu MCK program sesji przewidywał podjęcie uchwały o zatrudnieniu radcy prawnego, który zajmie się ob-sługą rady, a w praktyce będzie reprezentował radę przed wymia-rem sprawiedliwości i organami kontrolnymi. Poprzednią, podob-ną uchwałę, wojewoda kujawsko-pomorski uchylił, jako sprzeczną z prawem. Zapewne podobny los spotka także kolejną.

Własny radca prawny jest rad-nym Przymierza Samorządowego potrzebny, gdyż zaplanowali kilka doniesień do prokuratury i orga-nów kontrolnych na burmistrza miasta Andrzeja Cieślę i dyrek-tora Mariusza Trojanowskiego. Uchwały w tej sprawie były na sesji przyjmowane głosami grupy Przymierza Samorządowego. Z pewnością doniesienia te będą wykorzystywane w kampanii wy-borczej, która w Aleksandrowie Kujawskim daje się już odczuć.

* * *Dla radnych klubu „Przy-

mierze Samorządowe” naj-ważniejsze jest przejęcie wła-dzy nad MCK. Radca prawny Urzędu Miejskiego z tytułem magistra prawa oraz dyrektor MCK, także magister prawa, są zdania, że podjęta uchwa-ła jest niezgodna z prawem. Rada nie może przejmować uprawnień burmistrza w spra-wie zatrudniania i zwalniania dyrektorów jednostek samo-rządowych.

Odmiennego zdania jest profesor doktor habilitowa-ny Grzegorz Górski. Nadzór prawny wojewody rozstrzy-gnie zatem, kto w tej konkret-nej sprawie, ma wiedzę praw-niczą: magister czy profesor.

STANISŁAW BIAŁOWĄS

Magister kontra profesor

Burmistrz Andrzej Cieśla (trzeci z prawej) określił przygotowanie projektu zmian w statucie domu kultury dyletanckim. Od lewej na sesji : skarbnik miasta Krystyna Pieniążek-Bołotowicz, przedstawiciele nadzoru wojewody, skarbnik Mariola No-wakowska, zastępca burmistrza Jerzy Erwiński

Page 6: Akt Impreza na całe życie - kujawy.media.plkujawy.media.pl/wp-content/uploads/2010/07/gazeta-39a.pdfgrali już: Stachursky, Gosia Andrzejewicz, VIDEO, Cli-ver, Groovebusterz, Uniting

nr 39, lipiec 2010 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gospodarka www.kujawy.media.pl 11

Podczas takiego lata jakie mamy obecnie wyraźnie widać, że w powiecie aleksandrowskim brakuje miejsc do kąpieli. Wisła oczywiście do kąpieli nie nadaje się.

Tak po prawdzie w powie-cie aleksandrowskim znaj-duje się tylko jedno jezioro, Ostrowąs, w którym można się obecnie kąpać i to na ogół w wodzie do tego celu nadającej się. Jak wiadomo, przy jeziorze swego czasu wybudowano miniośrodek wypoczynkowy, w którym znajdują się miejsca do spania i wypoczynku. Stąd atrakcyjność rekreacyjna tego akwenu.

Nie ma co ukrywać, oto-czenie jeziora, tak na dobrą sprawę nigdy nie było przystosowane do ruchu turystycznego. Za sukces trzeba więc uznać inicja-tywę, aby przynajmniej w części poprawić infrastruk-turę wokół akwenu. Pomysł wsparty został środkami zewnętrznymi i po zakoń-czeniu procedury przetargo-wej można było przystąpić do jego realizacji.

Dokładnie we wtorek, 13 lipca grupa pracowników „Algawy” wjechała na plac budowy.

- Rozpoczęcie robót nieco się opóźniło w stosunku do wcześniejszych naszych

planów, ale to skutek wy-konywania innych, równie pilnych robót drogowych – mówi Paweł Okuniewski, prezes Gminnego Przed-siębiorstwa Usługowego „Algawa”. - Upały wpraw-dzie dają się we znaki, więc trudno oczekiwać w takiej temperaturze wysokiej wydajności, jednak jestem pewny, że wszystkie zapla-nowane roboty zostaną w terminie wykonane. Według umowy mamy wykonać drogę do jeziora przy ośrod-ku wypoczynkowym oraz chodnik z polbruku wzdłuż brzegu aż do kościoła, w terminie do 30 września.

Jesteśmy na placu budo-wy 14 lipca.

- Trwa tak zwane koryto-wanie drogi, czyli usuwanie górnej warstwy ziemi, aby można było przywieźć w jej miejsce podsypkę, a później kamienny tłuczeń – tłumaczy Marek Niemczyk, operator koparko-ładowar-ki. - Droga nie jest długa, od jezdni do jeziora jest kilkadziesiąt metrów. Zosta-nie ona poszerzona do 6,60 metrów. Te prace zostaną wykonane w kilka dni.

Rozmowie przysłuchują się brukarze: Jan Wiśniew-ski, Mariusz Gerc i Sła-womir Pietrowski, którzy zanim przyjdzie czas na te roboty, wykonują inne

prace przygotowawcze. Na razie pracuje ciężki sprzęt.

Droga zjazdowa od szosy do jeziora będzie pokryta kostką polburku. Zanim to jednak nastąpi musi być zbudowany chodnik wzdłuż brzegu aż do kościoła. Materiał do budowy części chodnika będzie dowożony ciężkimi samochodami, więc byłoby nierozsądne wykonywać prace, które szybko uległyby zniszcze-niu.

Prezes „Algawy” jest przekonany, że wszystkie roboty nad jeziorem Ostro-wąs będą zakończone do 15 sierpnia, czyli dwa tygodnie przed umownym terminem.

Trzeba się więc spieszyć, bo gminną spółkę czeka o wiele trudniejsze pod względem zakresu robót zadanie nad jeziorem w Służewie.

Tutaj projekt przewiduje wykonanie pieszojezdni na dotychczas gruntowym odcinku ulicy Brzeskiej (od straży do parku) i parkingu.

Wiele prac ziemnych czeka w samym parku. Mają powstać aleje space-rowe pokryte specjalnym minerałem, produkowanym przez jedyną firmę we Wro-cławiu. Inwestycja musi być wykonana w ciągu półtora miesiąca, a jest to okres na te roboty wyjątkowo krótki.

Do szczegółów tej intere-sującej inwestycji, współ-finansowanej środkami zewnętrznymi, wrócimy, gdy się rozpocznie.

Tekst i fot. (bis)

Ruszyła realizacja zaplanowanych na bieżący rok dwóch projektów inwestycyjnych związanych z uporządkowaniem, przynajmniej częściowym, te-renów wokół dwóch jezior w gminie Aleksandrów Kujawski. Ekipy gminnej spółki komunalnej „Alga-wa” pracują obecnie nad jeziorem Ostrowąs, a po zakończeniu robót zajmą się otoczeniem jeziora Służewo.

Łatwy dostęp do jezioraKorytowanie, czyli przygotowywanie podłoża pod budowę drogi

Gminne Przedsiębiorstwo Usługowe „ALGAWA”

oferujedo wynajęcia w Aleksandrowie Kujawskim

atrakcyjne pomieszczenia biuroweSzczegółowe informacje pod nr tel. (54) 282-07-70

Do Sądu Rejonowego w Aleksandrowie Kujawskim akt oskarżenia skierowało Miejskie Centrum Kultury po tym jak prokurator rejonowy w Rypinie odmówił ścigania alek-sandrowskich radnych za narażenie placówki oraz jej pracowników na szkody wynikające z drastycznego zmniejszenia dotacji na działalność.

Radykalnie obcięli dotację

Konflikt między radnymi z grupy rządzącej miastem a dyrektorem i pracowni-kami Miejskiego Centrum Kultury wybuchł po tym, jak 6 marca 2009 roku Rada Miejska głosami Przymierza Samorządowe-go i działającej z nią Teresą Warian-Ostrowską rady-kalnie zmniejszyła zapla-nowaną przez burmistrza dotację na działalność. Na cały rok zostawili tyle, ile już wydano w pierwszym kwartale.

W efekcie brakowało pieniędzy na wynagro-dzenia dla pracowników, MCK przestał okresowo płacić podatki, odpro-wadzać składki na ZUS, zrezygnował z niektórych form działalności.

Sytuacja nie poprawiła się w 2010 roku, gdyż na ten rok przyznano 400 tys. zł, co nawet nie wystarcza na bieżące utrzymanie.

RIO uchyla budżet

Tym razem w sprawie tak niskiego budżetu in-terweniowała Regionalna Izba Obrachunkowa, która uchyliła uchwałę budże-tową w części dotyczącej MCK i nakazała radzie i burmistrzowi zwiększenie dotacji o 180 tys. zł. Uzna-no bowiem, że uchwała Rady Miejskiej została podjęta z naruszeniem prawa.

RIO przypomniała, że zapewnienie środków na prowadzenie działalności kulturalnej ciąży na orga-nizatorze, czyli gminie. Nie spłacenie ubiegłorocznych długów oraz ograniczenie dotacji na 2010 rok prak-tycznie uniemożliwiłoby prowadzenie jakiejkolwiek działalności. Następuje nie-formalna likwidacja MCK.

RIO przypomniała, że oczywiście rada może

zmniejszyć dotację, ale poprzedzić to musi reor-ganizacją, a tego do tej pory nie zrobiono.

Akt oskarżenia jaki znalazł się w Sądzie Re-jonowym dotyczy dzie-więciu radnych: Tomasza Krzemińskiego, Józefa Kaźmierczaka, Piotra Pru-saczyka (przewodniczący rady), Marka Laskowskie-go, Donata Jakubowskie-go, Wioletty Popow, Te-resy Warian-Ostrowskiej, Romana Różyckiego oraz Eugeniusza Krawca (wice-przewodniczący rady).

Rosną długi

Działania tej grupy spowodowały utratę płyn-ności finansowej domu kultury, czego konsekwen-cją jest: nieterminowe, niepełne lub całkowite nie-wpłacanie wynagrodzeń pracowniczych i innych świadczeń im należnych, nie opłacanie składek ZUS, podatków, należno-ści kontrahentom. Długi i brak płynności finansowej spowodowały, że dyrek-tor MCK musiał wyco-fać wniosek złożony w Urzędzie Marszałkowskim o dofinansowanie projektu związanego z przebudo-wą i rozbudową MCK na kwotę do 4 mln zł.

Tym samym została stracona historyczna szan-sa pozyskania środków unijnych na remont sali widowiskowej i zakoń-czenie rozpoczętej kiedyś rozbudowy MCK, dopro-wadzenie do cywilizowa-nego wyglądu otoczenia placówki itp.

Jeszcze w 2009 roku sprawę przeciwko dzia-łaniom radnych MCK skierował do Prokuratury Rejonowej, ale ta nie do-patrzyła się bezprawnych działań radnych. Ale po odwołaniu od tej decyzji Sąd Rejonowy nakazał prokuratorowi ponowne zajęcie się sprawą. Do-chodzenie przekazano do prokuratury w Rypinie, ale i ta, po kilku miesiącach przesłuchań radnych i in-nych świadków, sprawę...umorzyła.

Wyglądało na to, że konflikt i jego także ekonomiczne skutki dla domu kultury nie zostanie prawnie rozstrzygnięty. MCK skorzystał jednak z ustawowego rozwiązania

pozwalającego pokrzyw-dzonemu na kierowanie oskarżenia bezpośrednio do sądu i ta droga docho-dzenia sprawiedliwości została zastosowana.

Sąd bada akta

Akt oskarżenia formalnie sporządzony został przez warszawską kancelarię adwokacką i na począt-ku lipca trafił do Sądu Rejonowego w Aleksan-drowie Kuj.. Według niego radni działali na szkodę kultury miejskiej i osobi-stą dyrektora Mariusza Trojanowskiego poprzez narażanie go na możliwość wszczęcia wobec niego różnego rodzaju postępo-wań związanych z odpo-wiedzialnością wynikającą z nieterminowego regulo-wania zobowiązań przez MCK. Wszystkich oskarża się o przestępstwo z art. 231 § 1.k.k.

Od sędziego Tomasza Hoffmana, prezesa Sądu Rejonowego dowiedzieli-śmy się, że ściągnięto już z Rypina zgromadzone tam w toku prokuratorskiego śledztwa 11 tomów akt i że sprawa została przekazana do zbadania pod wzglę-dem formalnym przez sędziego referenta.

Dopiero wtedy zapad-nie decyzja, czy sprawa trafi na wokandę. Prezes Hoffman przewiduje, że badanie potrwa kilka-naście dni. Należy więc oczekiwać, że o dalszym losie aktu oskarżenia wia-domo będzie na początku sierpnia.

Warto przypomnieć, że do tej pory MCK-owi i pracownikom nie uda-ło się doprowadzić do rozprawy przed Woje-wódzkim i Naczelnyum Sądem Administracyj-nym, który oceniłby postępowanie radnych. Do tych instytucji wy-miaru sprawiedliwości skierowano kilka skarg, ale raz Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy uznał, że skarga została złożona po terminie, drugim razem, choć przestrze-gano zaleceń sądu, po terminie.

Rozbieżność ma rozstrzygnąć Naczelny Sąd Administracyjny, ale jak dotąd, choć minęło pół roku, tego nie zrobił.

Stanisław Białowąs

Akt oskarżenia przeciwko dziewięciu radnym Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego zwią-zanych z Przymierzem Samorządowym wpłynął do Sądu Rejonowego. W ciągu kilkunastu dni za-padnie decyzja, czy znajdzie się on na wokandzie.

Akt oskarżenia przeciwko aleksandrowskim radnym

Mimo, że prokuratorzy sprawę umarzali

Page 7: Akt Impreza na całe życie - kujawy.media.plkujawy.media.pl/wp-content/uploads/2010/07/gazeta-39a.pdfgrali już: Stachursky, Gosia Andrzejewicz, VIDEO, Cli-ver, Groovebusterz, Uniting

nr 39, lipiec 2010 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gmina Aleksandrów Kuj. www.kujawy.media.pl 7

Urząd Marszałkowskie przekaże 23 gminom z regionu łącznie ponad 2,5 miliona złotych na zasiłki celowe dla poszkodowanych podczas tegorocznej powodzi. Między gminy, których infrastruktura drogowa ucierpiała w związku z wysoką wodą, podzielony zostanie dodatkowo milion złotych z pozostających w dyspozycji samorządu województwa środków Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych, na odbudowę infrastruktury będą dodatkowe pieniądze w Wojewódz-kim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

- Powódź spowodowała zniszczenie dobytku wielu mieszkańców nadwiślańskich gmin naszego regionu, zniszczyła też drogi. Wiele rodzin utraciło część źródeł dochodów. Jest naszym moralnym obowiązkiem pomóc im w usunięciu szkód – podkreśla marszałek Piotr Całbecki.

Dotacje celowe z budżetu marszałkowskiego z przeznaczeniem na zasiłki dla poszkodowanych w wyniku powodzi trafią do: gminy Aleksandrów Kujawski 225 tys. złotych; gminy miejskiej Ciechoci-nek 50 tys. złotych, gminy Raciążek 50 tys. złotych, gminy Waga-niec 50 tys. złotych; Nieszawy 50 tys. złotych.

Samorządy gminne podzielą te środki między poszkodowanych mieszkańców zgodnie z ustawą o pomocy społecznej. Marszałkow-ski Departament Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich analizuje obecnie popowodziowe zniszczenia dróg w poszczególnych gmi-nach. Wsparcie ze środków FOGR zostanie podzielone między te z nich, które poniosły największe straty. Lista beneficjentów zostanie wkrótce ogłoszona.

(jp)

Marszałkowskie wsparcie dla powodzian

225 tys. zł dla gminy Aleksandrów Kuj.

Mieszkańcy gminy Aleksan-drów Kujawski pamiętają o powodzianach zarówno tych z najbliższych okolic, jak i z in-nych stron kraju, gdzie w maju i czerwcu woda wyrządziła w wielu miejscach ogromne szkody. Ludzie tracili wtedy dorobek całego życia, zostali często bez dachu nad głową, pozbawieni niezbędnych środ-ków do normalnego życia.

Dla ludzi znajdujących się w trudnych sytuacjach życio-wych 10 lipca (sobota) został ogłoszony dniem pomocy. W wielu miejscowościach gminy Aleksandrów Kujawski zorgani-zowane zostały punkty przyjmo-wania darów. Całą akcją zajęli się między innymi druhowie z Ochotniczych Straży Pożar-nych w: Ostrowąsie, Stawkach, Opoczkach, Odolionie, Wołu-szewie, Służewie, Słomkowie. Remizy strażackie stały się cen-trami kierowania akcją. Wozy strażackie docierały do wsi, a miejscami zbiorki były świetlice wiejskie, place zabaw, remizy, posesje prywatne.

Wójt Andrzej Olszewski dziękuje

Przez kilka dni na terenach zalewowych w gminie Aleksandrów Kujawski walczono z komarami. Środki na ten cel przeznaczył woje-woda.

Powódź na południu Polski dała też się we znaki w naszym regio-nie, choć oczywiście negatywne skutki nie były tak dramatyczne. Wiele hektarów ziemi w sąsiedztwie Wisły znalazło się pod wodą. W ramach ogólnowojewódzkiego przedsięwzięcia walki z komara-mi na terenach zalanych podczas majowej i czerwcowej powodzi przeprowadzona została akcja dezynsekcyjna. Przez trzy dni firma „Cersekt” z Gostynina przeprowadziła odkomarzanie terenów w Słońsku Dolnym, Otłoczynie i Wołuszewie.

(p)

Precz z komarami

Od 1 września do 31 paździer-nika 2010 r. odbędzie się w całym kraju Powszechny Spis Rolny. Bę-dzie to pierwszy spis realizowa-ny od czasu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej i jednocze-śnie pierwszy przeprowadzony w tym samym terminie i w tym samym zakresie tematycznym we wszystkich 27 państwach członkowskich UE.

- We wszystkich gminach powołane zostały gminne biura spisowe dla przeprowadzenia tej wielkiej akcji statystycznej – mówi Halina Rakusiewcz, sekretarz gminy, zastępca gminnego komisarza spisowego w gminie Aleksandrów Kujawski. - W skład zespołu wchodzą ponadto: Beata Kostrzewska – lider gminny, Joan-na Czarnecka i Zbigniew Wożniak,

jako członkowie. Z uzędu gmin-nyum komisarzem spisowym jest wójt Andrzej Olszewski. Siedzibą zespołu jest Urząd Gminy w Aleksandrowie Kujawskim przy ul. Słowackiego 12.

Krajowym organizatorem spisu jest Główny Urząd Statystyczny, działający poprzez swoje tere-nowe jednostki. W specjalnej odezwie zwrócił się z prośbą do wszystkich osób objętych tym spisem o udział w tym historycz-nym badaniu i życzliwe przyjęcie odwiedzających rachmistrzów spisowych.

Powszechny Spis Rolny odbę-dzie się wprawdzie dopiero jesie-nią br., jednak badanie dotyczyć będzie stanu w dniu 30 czerwca 2010 r. lub okresu od 1 lipca 2009 r. do 30 czerwca 2010 r. (czyli

umownego roku gospodarczego). W dniach od 9 do 23 sierpnia

trwać bedzie tak zwany obchód przedspisowy. Ma on na celu we-ryfikację gospodarstw rolnych. Zostaną one odwiedzone przez rachmistrzów spisowych.

GUS przygotował broszurę informacyjną, która zawiera wykaz podstawowych zagadnień, o które zapytają rachmistrzowie.

W połowie lipca odbyły się dwudniowe szkolenia rachmi-strzów zakonczone egzaminem. W gminie Aleksandrów Kuj. rachmi-strzami są: Agnieszka Kaźmier-czak, Tomasz Lisiecki, Karolina Migdalska, Marlena Sygit, Piotr Szarecki a w rezerwie Rafał Sygit.

Więcej informacji na stronie: www.spis.gov.pl

(bis)

Szkolenie rachmistrzów spisowych w sali Urzędu Miejskiego w Aleksandrowie Kujawskim

Historyczne badania statystyczne

Rachmistrz zapyta rolnika

SŁUŻEWO. Tradycji stało się zadość. 26 czerwca w parku w Służewie zorgani-zowany został piknik rodzin-ny przy okazji Służewskiej Nocy Świętojańskiej. Już po raz trzeci w miejscowym par-ku pojawiły się rusałki, a na jezioro puszczone zostały, jak nakazuje tradycja, kolorowe wianki.

Wiele atrakcji czekało na dzieci: trampolina, zjeżdżal-nia, zamek, koniki kucyki. Organizatorzy przepro-wadzili kilka konkursów i zabaw sprawnościowych, do których zgłosiło się wielu chętnych. Uczestnicy i zwycięzcy otrzymali nagrody ufundowane przez wójta gmi-ny Aleksandrów Kujawski.

Imprezę prowadziły: Małgorzata Świątkowska, Monika Rolirad i Elżbieta Więckowska. Na scenie zaprezentowało się Koło Emerytów, Rencistów i Inwa-lidów ze Służewa (na zdjęciu wyżej) oraz Gminna Orkie-stra Dęta. Po konkursach i grach rozpoczęła się zabawa taneczna, która trwała do późnych godzin nocnych.

(j)Fot. Zbigniew Woźniak

Noc świętojańska

Zbierali darydla powodzian

W imieniu własnym oraz gmi-ny Aleksandrów Kuj. serdecznie dziękuję wszystkim ludziom do-brej woli, mieszkańcom naszej gminy, którzy ofiarnie włączyli się do akcji pomocy powodzianom z zalanych gmin. Serdecznie dzię-kuję też wszystkim druhom z OSP za sprawne przeprowadzenie zbiorki darów.

Efekt Waszej pomocy, Drodzy Mieszkańcy, przerósł nasze ocze-kiwania. W odpowiedzi na apel gminy dostarczyliście w odruchu serca zarówno żywność, środ-ki chemiczne, artykuły szkolne, pościel, koce, odzież, artykuły gospodarstwa domowego, za-bawki, płody rolne, jak również wpłacaliście pieniądze.

Wszystkie dary i pieniądze, pły-nące ze szczerej chęci pomocy poszkodowanym bliźnim, często pozbawionym na skutek powo-dzi całego dorobku swojego życia zostaną przekazane mieszkań-com gminy Słubice.

Natomiast zebrane płody rolne zostaną przekazane mieszkań-com naszej gminy.

Andrzej Olszewskiwójt gminy

Aleksandrów Kujawski

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Page 8: Akt Impreza na całe życie - kujawy.media.plkujawy.media.pl/wp-content/uploads/2010/07/gazeta-39a.pdfgrali już: Stachursky, Gosia Andrzejewicz, VIDEO, Cli-ver, Groovebusterz, Uniting

nr 39, lipiec 2010I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gmina Aleksandrów Kuj. www.kujawy.media.pl8

Ksiądz Jan Matusiak patr

Ksiądz Jan Matusiak był proboszczem parafii Naro-dzenia NMP w Ostrowąsie od 1978 do 2006 roku. Pełnił jednocześnie funkcję nauczyciela religii w miejscowej szkole. Jego troska o parafię i miłość do ludzi sprawi-ły, że zapisał się w niezwykle wdzięcznej pamięci, jako człowiek wielkiego serca, niezwykle oddany społeczności lokalnej, zatroskany o piękno tego świętego miejsca, krzewiący kult Księżnej Kujaw.

Urodził się 15 lutego 1937 roku w Milejowie w gminie Kawęczyn. W latach 1956-1962 studiował w Wyższym Seminarium Duchownym we Włocławku. Święcenia ka-płańskie z rąk biskupa Antoniego Pawłowskiego otrzymał w katedrze włocławskiej 24 czerwca 1962 roku. Przez 16 lat pełnił posługę duszpasterską wikariusza w kilku parafiach m.in. w Brześciu Kujawskim, Przedczu, Kikole i Chodczu, gdzie do tej pory jest z sympatią wspominany.15 czerwca 1978 roku na mocy dekretu biskupa Jana Zaręby został wi-kariuszem zarządcą parafii w Ostrowąsie, a trzy miesiące później jej administratorem. Funkcję proboszcza objął 23 października 1986 roku. Zmarł 18 marca 2006 roku i został pochowany na cmentarzu w rodzinnej parafii Tokary.

Największą miłością ks. Jana była parafia Ostrowąs, pierwsza i jedyna jego samodzielna placówka duszpaster-ska. Przez lata czynił starania dla rozsławienia cudownego wizerunku Matki Boskiej Ostrowąskiej, które 24 sierpnia 1986 roku zwieńczone zostały podniosłą uroczystością koronacji obrazu koronami papieskimi. Dziś z podziwem wpatrujemy się w piękno odnowionego wnętrza ostrową-skiego sanktuarium, dzieła zapoczątkowanego przez ks. Jana. Parafianie i pielgrzymi rozważając tajemnicę różańca, kroczą unikatową w skali kraju Drogą Różańcową, wybudo-waną przy kościele jego staraniem.

Zamiłowanie do muzyki ks. Jana przypisać należy dzieło umuzykalnienia kilku pokoleń ostrowąskich parafian. Zadzi-wiająca to sprawa, ponieważ ksiądz nie był obdarzony wy-bitnym słuchem muzycznym. Rozumiał jednak, jak ważną rolę muzyka może odegrać w życiu społecznym. Wspa-niałą pamiątkę tego dzieła stanowi założona przez niego w 1979 roku parafialna orkiestra dęta, nosząca obecnie jego imię Osobliwością minionych czasów było wybudowanie z pomocą parafian domu pielgrzyma, tzw. owczarni.

Każdy, kto choć przez chwilę zetknął się z ks. Janem, od-czuł jego niezwykłą otwartość i niespożyte pragnienie nie-sienia pomocy innym. Ojcowską miłością otaczał parafian, nieprzeciętną miłością braterską darzył braci kapłanów. U boku ks. Jana przebywali kapłani obarczeni chorobą lub innymi trudnymi okolicznościami życia. Niewiele żądał dla siebie. Siły i to co miał ofiarował rodzinie parafialnej, troszcząc się o piękno sanktuarium i chwałę Matki Boskiej Ostrowskiej.

Czcigodny patron pozostanie nie tylko w pamięci ludzi, którym służył. Jego pamięć przetrwa długie lata w świado-mości kolejnych pokoleń uczniów i mieszkańców Ostro-wąsa. Żywimy nadzieję, że będą oni ze swojego patrona czerpać przykład, jak żyć, według najwyższych ideałów, miłości do lokalnej ojczyzny.

Wystąpienie wygłoszone przez ks. Janusza Drewniaka

proboszcza parafii w Ostrowąsie podczas uroczystości kościelnych

Data 11 lipca 2010 roku przejdzie do historii Publicznej Szkoły Podstawowej w Ostrowąsie. Ta sięgająca roku 1914 placówka oświatowa otrzyma-ła imię ks. kanonika Jana Matusiaka, nowy sztan-dar oraz tablicę upamiętniającą patrona. Wyda-rzenia te zapamiętane zostaną z pewnością także z powodu znakomitych gości, którzy zaszczycili uroczystości oraz z fakt, że odbywały się podczas wakacji, ale przy komplecie uczniów i nauczycieli.

Nadanie imienia szkole w Ostrowąsie stało się świętem dla mieszkańców wsi i okolicznych miej-scowości, których dzieci uczą się w tej placówce. Spotkanie rozpoczęło się od mszy w miejscowym sanktuarium, a przybył na nią ordynariusz Diecezji Włocławskiej, ksiądz biskup Wiesław Mering, który sprawował eucharystię w towarzystwie: księdza biskupa seniora - Bronisława Dembowskiego, ks. prałata Stanisława Waszczyńskiego - proboszcza parafii katedralnej we Włocławku; ks. kan. Leszka Malinowskiego – dziekana Dekanatu Aleksandrow-skiego; ks. Antoniego Janickiego - proboszcza ro-dzinnej parafii J. Matusiaka w Tokarach, ks. Łukasza Szylke – wikariusza parafii w Piotrkowie Kujawskim, spokrewnionego z księdzem Janem.

Prowadzący uroczystość, proboszcz parafii w Ostrowąsie ks. Zbigniew Drewniak powitał gospo-darzy gminy i powiatu: starostę - Zbigniewa Żbikow-

Orkiestra dęta gra hejnał na odsłonięcie obrazu Matki Boskiej Ostrową-skiej w kościele Narodzenia NMP w Ostrowąsie.

Na zdjęciu obok: Waldemar Bartczak, przewodniczący Rady Gminy przypomina treść podjętej w lutym 2010 roku uchwały w sprawie nada-nia szkole imienia ks. Jana Matusiaka

T a b l i c a pamiątkowa przed odsło-nięciem

Nowy sztandar szkoły poświęcił ks. biskup Wiesław Mering, ordynariusz Diecezji Włocławskiej

Pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Aleksandrowie Kujawskim przyjęli kolejny transport z żywnością w ramach progra-mu „Dostarczanie żywności dla najuboższej ludności UE -PEAD 2010”.

Wydawanie żywności odbyło się 14 lipca. W tym miesiącu rozdawane były: mleko, kasza jęczmienna, mąka, musli, kawa zbożowa, ser topiony, mleko w proszku, kasza z warzywami.

Łącznie najbardziej potrzebu-jącym mieszkańcom przeka-zano około 9 ton żywności. Punkty wydawania żywności są stałe: Służewo (budynek GOK) i Otłoczyn (świetlica wiejska).

Następna dostawa najprawdopodobniej w przyszłym miesiącu.

(jp)

Tony żywności

Jeszcze nie zakończyły się żniwa, a rolnicy już myślą o jesiennych wykopkach. W re-mizie strażackiej w Ostrowąsie spotkali się rolnicy z tej wsi i okolicznych z przedstawicielem przedsiębiorstwa Polski Cukier,

w celu uzgodnienia warunków odbioru buraków cukrowych.

Rozmawialiśmy między innymi o zapisach na wynajęcie maszy-ny holmer, która służy do zbioru buraków - mówi Bogdan Hęsiak z Ostrowąsa. - Producentów bu-

raków pozostało już niewielu. W naszej okolicy jest ich nie więcej niż dwudziestu. W ubiegłym roku korzystałem z tego urządzenia i byłem z tego sposobu wykop-ków zadowolony. Zastępuje ono tradycyjny sposób zbioru.

Urządzenie jest bardzo wydaj-ne. Zbiór z hektara trwa do godzi-ny czasu. To prawda, że usługa jest kosztowna, za sprzątnięcie hektara trzeba zapłacić około 750 zł, ale rolnik oszczędza czas, nie trzeba zatrudniać dodatkowych pracowników do załadunku i transportu.

W efekcie zbiór jest szybki, a dzięki temu nie dochodzi do stra-ty jakości surowca. Po usypaniu pryzmy wywózka do cukrowni odbywa się w ciągu kilku dni.

Bogdan Hęsiak pod uprawę buraków przeznaczył w tym roku 7,5 ha. Wykopki potrwają więc w jego gospodarstwie jeden dzień.

Tekst i fot. (bis)

Liczą na holmera

Trwają przygotowania do święta plonów. W tym roku dożynki gminno-parafialne odbędą się w Słomkowie 29 sierpnia (niedziela).

Impreza rozpocznie się po południu mszą, a po koro-wodzie dożynkowym prze-widziano blok artystyczny w wykonaniu różnych zespołów. Planowany jest występ człon-kiń Klubu Kobiet Aktywnych z Wołuszewa z mini repertu-arem, chóru dziecięcego z Ze-społu Szkół w Stawkach, Koła Emerytów, Rencistów i Inwali-dów ze Służewa, Załogi B-612 ze Służewa i Gminnej Orkiestry Dętej. W imprezie gościnnie wystąpią zespoły muzyczne spoza gminy.

Szczegółowy program doży-nek w gminie Aleksandrów Ku-jawski opublikujemy w sierp-niowym wydaniu „Gazety”.

Na dożynki do Słomkowa

Page 9: Akt Impreza na całe życie - kujawy.media.plkujawy.media.pl/wp-content/uploads/2010/07/gazeta-39a.pdfgrali już: Stachursky, Gosia Andrzejewicz, VIDEO, Cli-ver, Groovebusterz, Uniting

nr 39, lipiec 2010 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gmina Aleksandrów Kuj. www.kujawy.media.pl 9

onem szkoły w Ostrowąsie

skiego, wójta gminy Aleksandrów Kujawski – Andrzeja Olszewskiego, radnych z przewodniczącym Rady Gminy Waldemarem Bartczakiem. Byli też członkowie rodziny patrona, wójt gminy Kawęczyn – Jan Nowak, parafianie z parafii, w których ks. Matusiak pełnił posługę duszpasterską, mieszkańcy wsi i okolicznych miejscowości, absolwenci szkoły.

Po uroczystościach kościelnych, podczas których bi-skup W. Mering poświęcił nowy sztandar szkoły wszy-scy goście przeszli na boisko szkolne, gdzie odbyła się dalsza część spotkania. Historię szkoły przedstawili: Angelika Stachowiak – tegoroczna absolwentka, już uczennica Gimnazjum Salezjanów oraz Jakub Urbań-ski – uczeń VI klasy. Warto przypomnieć, że szkoła w Ostrowąsie należy do najstarszych w powiecie alek-sandrowskim. Jej początki sięgają 1914 roku. Pierwszą nauczycielką była Anna Nitecka. Po kilku miesięcach wybuchła wojna i dopiero po odzyskaniu niepodległo-ści w 1919 roku wznowiono naukę. Do 1931 roku była to szkoła jednoklasowa.

Po zakończeniu II wojny światowej naukę wznowiono na plebani, a następnie w tak zwanej resztówce u Marii Deutscher. Na spotkaniu mieszkańców wsi Ostrowąs i Plebanka zadecydowano o budowie nowej szkoły. Obiekt oddano do użytku we wrześniu 1961 roku. W ostatnich latach placówka została gruntownie wyre-montowana i zmodernizowana. Dysponuje pracownią komputerową, pomieszczeniami dla oddziału przed-szkolnego, gabinetem lekarskim i wszystkimi niezbęd-nymi warunkami do nauki. Z wydanej z okazji nadania imienia broszurki o historii szkoły można dowiedzieć się, że wykształciła 943 absolwentów.

Uchwałę Rady Gminy z lutego br. o nadaniu szkole imienia przypomniał przewodniczący rady, do 2006 roku dyrektor tej placówki, Waldemar Bartczak. Podzię-kował szkole za wybór patrona, wyrażając przekonanie, że wartości, które wyznawał – mądrość, uczciwość, tolerancja będą pielęgnowane. Oprawioną w ramkę uchwałę rady o nadaniu imienia dyrektor Edycie Zie-lonce przekazał wójt Andrzej Olszewski.

Po chwili gratulując dobrego wyboru w towarzystwie swojego zastępcy Arkadiusza Świątkowskiego prze-kazał na ręce dyrektor szkoły kwiaty i monitor kompu-terowy. Po tej części nastąpiła uroczystość przyjęcia sztandaru od fundatorów oraz przekazania go uczniom. Później grupa młodzieży złożyła ślubowanie. Wśród zabierających głos, którzy z zadowoleniem mówili o wyborze patrona był Jan Nowak, wójt gminy Kawę-czyn, skąd pochodził ks. Jan Matusiak.

Podniosłym momentem spotkania było odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej ks. Janowi. Dokonała tego Kazimiera Zdzisława Sztylka, najmłodsza siostra patrona. Po południu na placu w sąsiedztwie szkoły mieszkańcy wsi i okolic bawili się na rodzinnym pikni-ku, zorganizowanym z okazji święta szkoły.

Tekst i zdjęcia: Stanisław Białowąs

Wójt gminy Andrzej Olszewski w towarzystwie za-stępcy Arkadiusza Świątkowskiego wręcza monitor komputerowy Edycie Zielonce, dyrektorowi szkoły

Nowy sztan-dar szkoły prze-jęty, delegacja uczniów składa ślubowanie

Na zdjęciu obok: stoisko z broszurą o historii szkoły

Uroczystości przed szkołą

Gmina Aleksandrów Kujawski we współpracy z Powiatowym Urzędem Pracy w Aleksandrowie Kujawskim zorganizowała w br roku kolejne miejsca pracy dla bezrobotnych w ramach programu usuwa-nia skutków klęsk żywio-łowych w 2010 r.

Zatrudnienie przy usuwa-niu skutków powodzi przy wałach nadwiślańskich na terenie Wołuszewa, Słoń-ska Dolnego, Otłoczyna od 1 lipca otrzymało 20 osób z terenu gminy. Prowa-dzone prace są związane z porządkowaniem wałów nadwiślańskich o długości około 7 km przy rzece Wi-śle oraz 2 km przy rzeczce Tążynie.

Polegają one na koszeniu trawy, usuwaniu worków z piaskiem, karczowaniu za-

krzaczenia, usuwaniu awarii na obszarach zdrenowa-nych, czyszczeniu rowów i studni z zamulenia itp.

Po trzymiesięcznym okresie pracy Urząd Gminy zobowiązuje się do zatrud-nia czterech osób na okres jednego miesiąca.

DZIEŃ SAMORZĄDOWCA

Na 4 września 2010 roku w Publicznej Szkole Podsta-wowej w Opokach z okazji 20-lecia Samorządu oraz otwarcia nowo wybudo-wanej sali gimnastycznej zaplanowano uroczystość, w której przewidziano udział około 150 zaproszo-nych osób.

(es)

Krótko z gminyWYPOCZYNEK

DZIECI

Dzięki wójtowi gminy Aleksandrów Kujawski Andrzejowi Olszewskiemu także w bieżącym roku 35 dzieci skorzysta z 10-dnio-wego wypoczynku letniego w Bieszczadach.

Wypoczynek dla uczniów w wieku od 7 do 15 lat z terenu gminy Aleksandrów Kujawski został zorgani-zowany w lipcu w ramach funduszu Gminnego Programu Przeciwdziałania Alkoholizmowi. Są to kolo-nie z programem profilak-tycznym.

(p)

W gminie Aleksandrów Kujawski trwa realizacja programu unijnego pod nazwą „Szansa na zmia-nę”. Skierowany jest on do mieszkańców pozo-stających bez pracy oraz pragnących ją zmienić.

Celem projektu jest nabycie pożądanych na rynku pracy umiejętności i

kwalifikacji zawodowych w zakresie manicure, pedicu-re i stylizacji paznokci. Ale nie tylko o nabycie kwali-fikacji, w tym programie chodzi. Jednym z celów jest wzrost pewności siebie i wiary w swoje możliwo-ści, poprawienie własnego wizerunku.

Przewidziano także warsztaty w zakresie możli-wości prowadzenia własnej działalności gospodarczej. Pierwszy etap szkolenia zakończył się 25 czerwca egzaminem. Następna gru-pa rozpoczęła zajęcia, które potrwają do końca lipca. Także ta grupa szkolenie zakończy egzaminem.

Zajęcia prowadzone są w Gminnym Ośrodku Kultury w Służewie.

(m)

Szansa na zmianę

USUWAJĄ SKUTKIPOWODZI

Page 10: Akt Impreza na całe życie - kujawy.media.plkujawy.media.pl/wp-content/uploads/2010/07/gazeta-39a.pdfgrali już: Stachursky, Gosia Andrzejewicz, VIDEO, Cli-ver, Groovebusterz, Uniting

nr 39, lipiec 2010I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl10 Gmina Aleksandrów Kuj.

Inwestycje drogo-we zostały w gminie Aleksandrów Kujawski uznane za prioryteto-we. W wielu miejscach jeździ się już wygodniej, ale trzeba lat, aby z dróg i ulic zniknęła gruntowa nawierzchnia.

W czerwcu na drogach gminy Aleksandrów Kujaw-ski zakończono remonty cząstkowe nawierzchni dróg w miejscach zniszczonych przez zimę. W tym roku dziury wystąpiły w wyjątko-wo dużej ilości. Robotami tymi zajmowała się firma Malbud z Marcinkowa.

- Łatania dziur jednak całkowicie nie przerwano, bo przecież pojawiają się nowe podczas eksploatacji – mówi Wiesław Jakubiec, kierownik Wydziału Środo-wiska, Rolnictwa, Drogo-wnictwa Urzędu Gminy w Aleksandrowie Kuj.. - Są one sukcesywnie zalepiane. Roboty te będą prowadzone do jesieni.

Równiejsza nawierzchnia

Bez wpadania w dziury jeździ się na dwukilometro-wym odcinku drogi od Słu-żewa do Podgaju. Jezdnia została spryskana emulsją bitumiczną i posypana grysem.

Woda i kanalizacja

W Służewie zakończono przebudowę sieci wodo-ciągowej oraz budowę kanalizacji deszczowej na ul. Brzeskiej. Roboty trwały od wiosny i utrudniały życie mieszkańców, bo z powodu tych prac trzeba było orga-nizować objazdy.

Wymiana rur wodociągo-wych była koniecznością z dwóch powodów: były wy-konane z cementoazbestu i miały za wąski przekrój. Trzeba było też założyć kanalizację deszczową, aby już w ziemi w przyszłości nic nie kopać. Zresztą

deszczówka była potrzebna dla zapewnienia odpływu wody.

Ulica jest częścią drogi wojewódzkiej. Teraz o jej stan musi zadbać właściciel. Zarząd Dróg Wojewódzkich zobowiązał się do ułożenia nowej nawierzchni, a przy okazji ułożenia chodnika. Swego czasu mówiono, że roboty te wykonane zostaną po przebudowie sieci wodociągowej, ale z pewnością w tym roku to nie nastąpi. Mieszkańcy mają nadzieję, że inwestycja znajdzie się w przyszłorocz-nych planach ZDW.

Będzie wygodniej

Nastąpiło już przekazanie placu budowy na prowa-dzenie ważnych inwestycji drogowych we wsiach leżących po drugiej stronie „jedynki”, w sąsiedztwie Ciechocinka. W Nowym Ciechocinku na drodze do Kuczka 750- metrowy odcinek będzie budowany

od podstaw. W miejsce gruntowej nawierzchni wykonana zostanie tak zwana podbudowa, która w przyszłości zostanie pokryta dywanikiem asfaltowym.

Nawierzchnię asfaltową, gdzie podbudowa z kamie-nia już istnieje otrzymają natomiast drogi w Wołusze-wie (910 metrów), Słońsku Dolnym (510 m) i Ośnie (365 m).

Wygodniej jeździ się już na drogach dotąd grunto-wych w Stawkach (ulice Krótka i Miłosza), Odolionie (ulice Krokusowa i Piasko-wa), na odcinkach dróg w Rudunkach i Przybranówku, gdzie wysypano na drogi kamień sfinansowany z funduszu sołeckiego. W przygotowaniu są kolejne przetargi na wykonanie nawierzchni bitumicznych m.in. w Rudunkach, Staw-kach i Odolionie.

(bis)

Inwestycje drogowe

Asfalt lub podbudowa W sierpniu br w Urzędzie Gminy Aleksandrów Kujawski będzie funkcjonował Lokalny Punkt Kon-taktowy dotyczący funduszy unijnych. Tym samym gmina weszła do europejskiej sieci informacyjnej Europe Direct.

W jaki sposób korzystać można z funduszy europejskich? Jaką szansę na sukces daje Unia młodym i przedsię-biorcom z naszego regionu? W jakich krajach obowiązują polskich pracowni-ków okresy przejściowe? Jak bezpiecz-nie podróżować po Europie? Jak działa

Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego? Jakie są warunki życia i pracy w krajach UE? Jak skorzystać z Europejskich Służb Zatrudnienia (EURES) i znaleźć pracę w jednym z krajów UE? Jak znaleźć staż, otrzy-mać stypendium w krajach UE?

Na te i inne pytania można będzie w sierpniu znaleźć odpowiedź w uruchomionym w Urzędzie Gminy Aleksandrów Kujawski (ul. Słowackiego 12) Lokalnym Punkcie Kontaktowym. Znajdować się on będzie w biurze obsługi interesantów, które mieści na parterze urzędu. W punkcie będzie można otrzy-mać odpowiedzi nie tylko na powyższe przykładowe pytania, ale skorzystać z całkowicie bezpłatnej oferty ośrodka Europe Direct.

Europe Direct (ED) to ogólnoeuropejska Sieć Informacyjna zarządzana przez Komisję Europej-ską. W województwie kujawsko-pomorskim punkty kontaktowe działają w Inowrocławiu i w Bydgoszczy. Lokalny punkt w Aleksandrowie funkcjonować będzie w ramach punktu inowrocławskiego. Z usług infor-macyjnych Europe Direct może skorzystać każdy, kto chciałby zadać pytanie, zasięgnąć rady lub wyrazić swoją opinię na temat Unii.

Punkt kontaktowy

Rożno-Parcele jest nietypową, od lat dynamicznie rozwijającą się wsią. Sołtys Alicja Cichoc-ka najmniej ma do czynienia z rolnikami.

- Tych którzy utrzymują się z pracy na roli można policzyć na palcach jednej reki, choć cała nasza wieś liczy blisko tysiąc mieszkańców – mówi sołtys Roż-na-Parcele Alicja Cichocka. - Z pewnością do nich należą dwie rodziny Sobczaków, Jaskrowscy, Rajmund Żywczyński, Tomasz Polanowski. Jesteśmy natomiast typową wsią podmiejską, ze swo-imi pozytywnymi i negatywnymi skutkami. O takich mówi się, że jest sypialnią. U nas chętnie osie-dlają się nie tylko mieszkańcy oko-licznych gmin, w tym oczywiście Aleksandrowa Kujawskiego, ale mamy też mieszkańców Torunia, dla których dojazd do pracy nie sprawia żadnych problemów.

Ziemie tu liche, V i VI klasy, więc gdy tylko znaleźli się chętni do kupienia działki decyzja właścicieli ziemi była szybka. Cichocka to doskonale rozumie. Przed laty 0,8 hektara przy granicy z miastem po-dzielono na działki i dzisiaj stoi tam sześć domów jednorodzinnych.

Rożna-Parcele tak się wtopi-ło w miasto, że postanowiono przyłączyć je do Aleksandrowa Kujawskiego. Wielka akcja miała miejsce kilkanaście lat temu. Kuszono mieszkańców niższymi podatkami, bezproblemowym umieszczaniem dzieci w miejskich żłobkach, budową ulic, kanalizacji, infrastruktury technicznej. Miasto argumentowało, że będzie lepszy rozwój, w myśl zasady większy może więcej. Zorganizowano nawet referendum w celu przy-

łączenia wsi do miasta, ale akcja spełzła na niczym.

- Po rozważeniu wszystkiego „za i przeciw” mieszkańcy zadecy-dowali, że jednak wolą zostać na wsi, choć wsią już wtedy nie byli-śmy – wspomina Alicja Cichocka. - Dziś tematu łączenia z miastem

nie ma. To wcale nie przeszkadza, że niemal wszystkie dzieci chodzą do Szkoły Podstawowej przy ul Sikorskiego, starsi do gimnazjum lotników lub Salezjanów, nasza parafia leży w mieście. Ale mamy też problemy, wynikające że jeste-śmy poza granicami. Ot choćby sprawa przedszkola. Miasto nie chce przyjmować naszych dzieci do swoich placówek, choć gmina za miejsce płaci. Ale i ten kłopot zostanie rozwiązany z chwilą oddania do użytku przedszkola w Służewie. Niektórzy są nawet z tego zadowoleni, bo zapowia-da się, że dzieci będą miały tam lepsze warunki.

Na początku roku wybuchł konflikt na tle zaopatrzenia w wodę. Przez lata wieś korzysta-ła z dostaw wody z miejskiego ujęcia. Gminna spółka komu-nalna przejęła zaopatrzenie, ale natychmiast podniósł się alarm. Zdaniem mieszkańców woda z innego ujęcia była gorszej jakości niż dostarczana z miasta.

- Trzeba przyznać, że ten konflikt interesów został szybko rozwiąza-ny ku zadowoleniu mieszkańców – mówi sołtys Cichocka. - Spółki komunalne – miejska i wiejska dogadały się między sobą i woda z miasta wróciła do wiejskiej sieci. To przykład, że jak istnieje dobra wola to można rozwiązać najtrud-niejszy problem.

Teraz stoimy przed najważniej-szym zadaniem, czyli budową sieci kanalizacyjnej. W tym roku rozpoczynamy pierwszy etap tej oczekiwanej inwestycji. Kana-lizacja ma być zbudowana na ulicy Krokusowej, Hiacyntowej i Fiołkowej. Niebawem ma być wyłoniony wykonawca.

W tej sprawie ostatnio odby-ło się zebranie mieszkańców. Podczas spotkania z niepokojem mówiono, że podłączenie się do kanalizacji oznaczać będzie także dodatkowe koszty związane z wy-korzystywaniem wody do podle-wania działek.

- Jest to problem do rozwią-zania – mówi sołtys Cichocka. - Wystarczy, że na posesji zain-staluje się podlicznik, który będzie mierzył ilość zużytej wody na podlewanie gruntu. Mieszkańcy zgłaszali chęć poznania więcej szczegółów, jak wyłoniony zosta-nie wykonawca inwestycji.

Podmiejskie wsie rządzą się swoimi prawami wielkiej sypialni. Duża liczba nowych mieszkańców powoduje, że komunikowanie się z sobą jest utrudnione.

- Z tą integracją w naszej wsi wcale źle nie jest, choć oczywiście trudno wymagać, aby wszyscy mieszkańcy interesowali się ży-ciem wsi i aktywnie uczestniczyli we wszystkich przedsięwzięciach – mówi sołtys Alicja Cichocka. - Ale gdy podczas powodzi, która dotknęła także okolice naszej gminy przy Wiśle zwróciłam się do niektórych mieszkańców,

to natychmiast zgłosiło się 26 mężczyzn gotowych poświęcić niedzielę na udział w akcji prze-ciwpowodziowej. Powiem szcze-rze byłam zaskoczona natychmia-stowa reakcją. Pojechaliśmy do Słońska, gdzie pomagaliśmy w napełnianiu worków piaskiem i ustawianiu ich przy wale ochron-nym. Wiosną przyszła do mnie 12-osobowa grupa dzieci z propo-zycją posprzątania placu zabaw.

Mieszkańcy Rożna-Parcele potrafią się bawić, czego dowo-dem był ostatni piknik rodzinny. Panie upiekły ciasto, przygotowały chleb, smalec, ogórki kiszone, a zebrane pieniądze przeznaczone zostały na remont figurki Matki Boskiej znajdującej się przy ul. Konwaliowej.

Z inicjatywy sołectwa cały rok organizowana była w szkole nr 1 zbiórka maskotek, które sprzeda-wano na pikniku. Dochód zosta-nie przekazany szkole. Będzie to wkład od dzieci, które mieszkają na Rożnie-Parcele a uczęszcza-ją do szkoły w Aleksandrowie Kujawskim.

Tekst i fot. (bis)

Wieś w mieście

Sołtys Rożna-Parceli, Alicja Cichocka w swoim ogródku

Plac zabaw w Rożnie-Parcele został ogrodzony, przy wejściu powstał parking. To efekt pracy Waldemara Banaszaka, Grzegorza Korneckiego i Dariusza Okulskiego

Page 11: Akt Impreza na całe życie - kujawy.media.plkujawy.media.pl/wp-content/uploads/2010/07/gazeta-39a.pdfgrali już: Stachursky, Gosia Andrzejewicz, VIDEO, Cli-ver, Groovebusterz, Uniting

nr 39, lipiec 2010 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gospodarka www.kujawy.media.pl 11

Podczas takiego lata jakie mamy obecnie wyraźnie widać, że w powiecie aleksandrowskim brakuje miejsc do kąpieli. Wisła oczywiście do kąpieli nie nadaje się.

Tak po prawdzie w powie-cie aleksandrowskim znaj-duje się tylko jedno jezioro, Ostrowąs, w którym można się obecnie kąpać i to na ogół w wodzie do tego celu nadającej się. Jak wiadomo, przy jeziorze swego czasu wybudowano miniośrodek wypoczynkowy, w którym znajdują się miejsca do spania i wypoczynku. Stąd atrakcyjność rekreacyjna tego akwenu.

Nie ma co ukrywać, oto-czenie jeziora, tak na dobrą sprawę nigdy nie było przystosowane do ruchu turystycznego. Za sukces trzeba więc uznać inicja-tywę, aby przynajmniej w części poprawić infrastruk-turę wokół akwenu. Pomysł wsparty został środkami zewnętrznymi i po zakoń-czeniu procedury przetargo-wej można było przystąpić do jego realizacji.

Dokładnie we wtorek, 13 lipca grupa pracowników „Algawy” wjechała na plac budowy.

- Rozpoczęcie robót nieco się opóźniło w stosunku do wcześniejszych naszych

planów, ale to skutek wy-konywania innych, równie pilnych robót drogowych – mówi Paweł Okuniewski, prezes Gminnego Przed-siębiorstwa Usługowego „Algawa”. - Upały wpraw-dzie dają się we znaki, więc trudno oczekiwać w takiej temperaturze wysokiej wydajności, jednak jestem pewny, że wszystkie zapla-nowane roboty zostaną w terminie wykonane. Według umowy mamy wykonać drogę do jeziora przy ośrod-ku wypoczynkowym oraz chodnik z polbruku wzdłuż brzegu aż do kościoła, w terminie do 30 września.

Jesteśmy na placu budo-wy 14 lipca.

- Trwa tak zwane koryto-wanie drogi, czyli usuwanie górnej warstwy ziemi, aby można było przywieźć w jej miejsce podsypkę, a później kamienny tłuczeń – tłumaczy Marek Niemczyk, operator koparko-ładowar-ki. - Droga nie jest długa, od jezdni do jeziora jest kilkadziesiąt metrów. Zosta-nie ona poszerzona do 6,60 metrów. Te prace zostaną wykonane w kilka dni.

Rozmowie przysłuchują się brukarze: Jan Wiśniew-ski, Mariusz Gerc i Sła-womir Pietrowski, którzy zanim przyjdzie czas na te roboty, wykonują inne

prace przygotowawcze. Na razie pracuje ciężki sprzęt.

Droga zjazdowa od szosy do jeziora będzie pokryta kostką polburku. Zanim to jednak nastąpi musi być zbudowany chodnik wzdłuż brzegu aż do kościoła. Materiał do budowy części chodnika będzie dowożony ciężkimi samochodami, więc byłoby nierozsądne wykonywać prace, które szybko uległyby zniszcze-niu.

Prezes „Algawy” jest przekonany, że wszystkie roboty nad jeziorem Ostro-wąs będą zakończone do 15 sierpnia, czyli dwa tygodnie przed umownym terminem.

Trzeba się więc spieszyć, bo gminną spółkę czeka o wiele trudniejsze pod względem zakresu robót zadanie nad jeziorem w Służewie.

Tutaj projekt przewiduje wykonanie pieszojezdni na dotychczas gruntowym odcinku ulicy Brzeskiej (od straży do parku) i parkingu.

Wiele prac ziemnych czeka w samym parku. Mają powstać aleje space-rowe pokryte specjalnym minerałem, produkowanym przez jedyną firmę we Wro-cławiu. Inwestycja musi być wykonana w ciągu półtora miesiąca, a jest to okres na te roboty wyjątkowo krótki.

Do szczegółów tej intere-sującej inwestycji, współ-finansowanej środkami zewnętrznymi, wrócimy, gdy się rozpocznie.

Tekst i fot. (bis)

Ruszyła realizacja zaplanowanych na bieżący rok dwóch projektów inwestycyjnych związanych z uporządkowaniem, przynajmniej częściowym, te-renów wokół dwóch jezior w gminie Aleksandrów Kujawski. Ekipy gminnej spółki komunalnej „Alga-wa” pracują obecnie nad jeziorem Ostrowąs, a po zakończeniu robót zajmą się otoczeniem jeziora Służewo.

Łatwy dostęp do jezioraKorytowanie, czyli przygotowywanie podłoża pod budowę drogi

Gminne Przedsiębiorstwo Usługowe „ALGAWA”

oferujedo wynajęcia w Aleksandrowie Kujawskim

atrakcyjne pomieszczenia biuroweSzczegółowe informacje pod nr tel. (54) 282-07-70

Do Sądu Rejonowego w Aleksandrowie Kujawskim akt oskarżenia skierowało Miejskie Centrum Kultury po tym jak prokurator rejonowy w Rypinie odmówił ścigania alek-sandrowskich radnych za narażenie placówki oraz jej pracowników na szkody wynikające z drastycznego zmniejszenia dotacji na działalność.

Radykalnie obcięli dotację

Konflikt między radnymi z grupy rządzącej miastem a dyrektorem i pracowni-kami Miejskiego Centrum Kultury wybuchł po tym, jak 6 marca 2009 roku Rada Miejska głosami Przymierza Samorządowe-go i działającej z nią Teresą Warian-Ostrowską rady-kalnie zmniejszyła zapla-nowaną przez burmistrza dotację na działalność. Na cały rok zostawili tyle, ile już wydano w pierwszym kwartale.

W efekcie brakowało pieniędzy na wynagro-dzenia dla pracowników, MCK przestał okresowo płacić podatki, odpro-wadzać składki na ZUS, zrezygnował z niektórych form działalności.

Sytuacja nie poprawiła się w 2010 roku, gdyż na ten rok przyznano 400 tys. zł, co nawet nie wystarcza na bieżące utrzymanie.

RIO uchyla budżet

Tym razem w sprawie tak niskiego budżetu in-terweniowała Regionalna Izba Obrachunkowa, która uchyliła uchwałę budże-tową w części dotyczącej MCK i nakazała radzie i burmistrzowi zwiększenie dotacji o 180 tys. zł. Uzna-no bowiem, że uchwała Rady Miejskiej została podjęta z naruszeniem prawa.

RIO przypomniała, że zapewnienie środków na prowadzenie działalności kulturalnej ciąży na orga-nizatorze, czyli gminie. Nie spłacenie ubiegłorocznych długów oraz ograniczenie dotacji na 2010 rok prak-tycznie uniemożliwiłoby prowadzenie jakiejkolwiek działalności. Następuje nie-formalna likwidacja MCK.

RIO przypomniała, że oczywiście rada może

zmniejszyć dotację, ale poprzedzić to musi reor-ganizacją, a tego do tej pory nie zrobiono.

Akt oskarżenia jaki znalazł się w Sądzie Re-jonowym dotyczy dzie-więciu radnych: Tomasza Krzemińskiego, Józefa Kaźmierczaka, Piotra Pru-saczyka (przewodniczący rady), Marka Laskowskie-go, Donata Jakubowskie-go, Wioletty Popow, Te-resy Warian-Ostrowskiej, Romana Różyckiego oraz Eugeniusza Krawca (wice-przewodniczący rady).

Rosną długi

Działania tej grupy spowodowały utratę płyn-ności finansowej domu kultury, czego konsekwen-cją jest: nieterminowe, niepełne lub całkowite nie-wpłacanie wynagrodzeń pracowniczych i innych świadczeń im należnych, nie opłacanie składek ZUS, podatków, należno-ści kontrahentom. Długi i brak płynności finansowej spowodowały, że dyrek-tor MCK musiał wyco-fać wniosek złożony w Urzędzie Marszałkowskim o dofinansowanie projektu związanego z przebudo-wą i rozbudową MCK na kwotę do 4 mln zł.

Tym samym została stracona historyczna szan-sa pozyskania środków unijnych na remont sali widowiskowej i zakoń-czenie rozpoczętej kiedyś rozbudowy MCK, dopro-wadzenie do cywilizowa-nego wyglądu otoczenia placówki itp.

Jeszcze w 2009 roku sprawę przeciwko dzia-łaniom radnych MCK skierował do Prokuratury Rejonowej, ale ta nie do-patrzyła się bezprawnych działań radnych. Ale po odwołaniu od tej decyzji Sąd Rejonowy nakazał prokuratorowi ponowne zajęcie się sprawą. Do-chodzenie przekazano do prokuratury w Rypinie, ale i ta, po kilku miesiącach przesłuchań radnych i in-nych świadków, sprawę...umorzyła.

Wyglądało na to, że konflikt i jego także ekonomiczne skutki dla domu kultury nie zostanie prawnie rozstrzygnięty. MCK skorzystał jednak z ustawowego rozwiązania

pozwalającego pokrzyw-dzonemu na kierowanie oskarżenia bezpośrednio do sądu i ta droga docho-dzenia sprawiedliwości została zastosowana.

Sąd bada akta

Akt oskarżenia formalnie sporządzony został przez warszawską kancelarię adwokacką i na począt-ku lipca trafił do Sądu Rejonowego w Aleksan-drowie Kuj.. Według niego radni działali na szkodę kultury miejskiej i osobi-stą dyrektora Mariusza Trojanowskiego poprzez narażanie go na możliwość wszczęcia wobec niego różnego rodzaju postępo-wań związanych z odpo-wiedzialnością wynikającą z nieterminowego regulo-wania zobowiązań przez MCK. Wszystkich oskarża się o przestępstwo z art. 231 § 1.k.k.

Od sędziego Tomasza Hoffmana, prezesa Sądu Rejonowego dowiedzieli-śmy się, że ściągnięto już z Rypina zgromadzone tam w toku prokuratorskiego śledztwa 11 tomów akt i że sprawa została przekazana do zbadania pod wzglę-dem formalnym przez sędziego referenta.

Dopiero wtedy zapad-nie decyzja, czy sprawa trafi na wokandę. Prezes Hoffman przewiduje, że badanie potrwa kilka-naście dni. Należy więc oczekiwać, że o dalszym losie aktu oskarżenia wia-domo będzie na początku sierpnia.

Warto przypomnieć, że do tej pory MCK-owi i pracownikom nie uda-ło się doprowadzić do rozprawy przed Woje-wódzkim i Naczelnyum Sądem Administracyj-nym, który oceniłby postępowanie radnych. Do tych instytucji wy-miaru sprawiedliwości skierowano kilka skarg, ale raz Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy uznał, że skarga została złożona po terminie, drugim razem, choć przestrze-gano zaleceń sądu, po terminie.

Rozbieżność ma rozstrzygnąć Naczelny Sąd Administracyjny, ale jak dotąd, choć minęło pół roku, tego nie zrobił.

Stanisław Białowąs

Akt oskarżenia przeciwko dziewięciu radnym Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego zwią-zanych z Przymierzem Samorządowym wpłynął do Sądu Rejonowego. W ciągu kilkunastu dni za-padnie decyzja, czy znajdzie się on na wokandzie.

Akt oskarżenia przeciwko aleksandrowskim radnym

Mimo, że prokuratorzy sprawę umarzali

Page 12: Akt Impreza na całe życie - kujawy.media.plkujawy.media.pl/wp-content/uploads/2010/07/gazeta-39a.pdfgrali już: Stachursky, Gosia Andrzejewicz, VIDEO, Cli-ver, Groovebusterz, Uniting

nr 39, lipiec 2010SamorządI GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl12

Przewodniczący Rady Miejskiej w Aleksandro-wie Kujawskim skarży się wojewodzie kujawsko-pomorskiemu, że sporządzony protokól z sesji ma błędy interpunkcyjne. Sam jednak nie potrafi napisać kilku poprawnie zredagowanych zdań.

Napięta sytuacja w aleksandrowskiej Radzie Miejskiej odbija się także na atmosferze pracy w biurze rady. Na przełomie maja i czerwca z powodu stresów wywoła-nych sytuacją w biurze na zwolnieniu lekarskim znalazły się pracownice obsługujące radę. Funkcjonowanie biura tym samym zostało, co zrozumiałe, zakłócone.

Podczas sesji Rady Miejskiej 2 czerwca za stołem pro-tokólantek siedziały dwie młode dziewczyny, pracujące w zastępstwie. One też pod nieobecność doświadczonych pracownic starały się, wsparte innymi pracownikami urzędu, zapewniać obsługę rady. Przewodniczącemu Piotrowi Prusaczykowi wyniki pracy nie podobały się.

Na obsługę biura rady poskarżył się m.in. wojewodzie kujawsko-pomorskiemu. Wysłał do niego pismo kiero-wane do burmistrza, w którym czytamy m.in.:

„Po przeczytaniu przedłożonej mi wersji protokołu z sesji stwierdziłem brak poprawności jego sporządzenia, uwidaczniając korekty niemalże na każdej stronie tegoż protokołu. Wystąpiły: błędy ortograficzne, w pisowni wielką lub małą literą, w pisowni łącznej lub rozdzielnej oraz błędy interpunkcyjne. Kserokopię protokołu zacho-wałem, a oryginał przekazałem do korekty w dn. 6.07. b.r.” (pisownia oryginalna).

Interesujące jest jednak zakończenie tego pisma:„Ocenę mojego komfortu pracy w warunkach obsługi

pracowniczej w Biurze Rady proszę pozostawić mojej subiektywnej ocenie, która niekoniecznie tak optymi-stycznie się przedstawia, jak Pan Burmistrz to niezbyt trafnie interpretuje. Jeżeli okoliczności sprawy będą tego wymagać, jestem przygotowany do przedstawie-nia merytorycznego stanowiska w dokonaniu oceny na podstawie faktów bezspornych. Wyrozumiałość jest jak najbardziej wskazana, szczególnie przy zaistnieniu przyczyn losowych. Tutaj w pełni zgadzam się z Pa-nem Burmistrzem, aczkolwiek przywołane wcześniej wysokie kwalifikacje i doświadczenie administracyjne pracowników Urzędu, winny być nieodłączną domeną w odpowiedzialności za prawidłowość funkcjonowania struktur Urzędu Miasta.”

* * *Takiego pseudourzędniczego bełkotu dawno już nie

czytałem. Aż wstyd, że trafił on do wojewody. Zwra-cając komuś uwagę, warto panie przewodniczący, zastanowić się, co i jak samemu się pisze.

Być może uwagi do sporządzonego protokołu z sesji były słuszne. Tyle tylko, że w normalnie działającym samorządzie takie sprawy załatwia się we wzajem-nych, życzliwych rozmowach, nie robi się z powodu interpunkcyjnych błędów afery na skalę wojewódzką.

Stanisław Białowąs

Przewodniczący skargę pisze

W lipcu, ze względu na wa-kacyjną przerwę nie odbędą się prowadzone przez marszałkow-skie biuro rzecznika praw ofiar indywidualne spotkania z miesz-kańcami w przedstawicielstwach Urzędu Marszałkowskiego. Dyżury powrócą w sierpniu.

Biuro rzecznika praw ofiar to

jedyna taka placówka w kraju, prowadzona przez samorząd województwa. Jej zadaniem jest niesienie pomocy prawnej oraz psychologicznej ofiarom przemo-cy w rodzinie i osobom pokrzyw-dzonym w wyniku przestępstw.

Biuro udziela pomocy prawnej w zakresie prawa rodzinnego, po-maga sporządzić wnioski i pozwy sądowe o alimenty, rozwód i se-parację, a także zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Podej-muje interwencje w instytucjach, z którymi muszą kontaktować się pokrzywdzeni, udziela ochrony

socjalnej i propaguje Polską Kartę Praw Ofiary (dokument zawiera-jący prawa przysługujące ofiarom przestępstw).

Funkcję rzecznika praw ofiar pełni Mariola Tuszyńska. Biuro ma swą stałą siedzibę w Toruniu, przy ul. Słowackiego 114.

Z pomocy pracującego w biurze rzecznika praw ofiar prawnika można korzystać podczas regular-nych dyżurów w czterech przed-stawicielstwach Urzędu Marszał-kowskiego. W 2010 roku dyżury odbywają się we wtorki. W pierw-szy wtorek każdego miesiąca jest to Bydgoszcz, drugi – Grudziądz,

trzeci – Inowrocław, a czwarty – Włocławek. Dyżury odbywają się od 9.30 do 15.30. Na życzenie mniejszych miejscowości, dyżury mogą się też odbywać w innych miastach.

Porady szukają między innymi osoby doświadczone przemocą domową, które chcą uzyskać informację o przysługujących im prawach oraz możliwości ich dochodzenia w postępowaniu karnym. Wiele osób szuka też informacji na temat prawa rodzin-no-opiekuńczego: możliwości uzyskania alimentów, separacji lub rozwodu, a także sądowej rozdzielności majątkowej.

Terminarz najbliższych dyżurów

* Bydgoszcz – 3 sierpnia, 7 września. Przedstawicielstwo UM w Bydgoszczy przy ul. Jagiellońskiej 9

* Grudziądz – 10 sierpnia, 14 września. Przedstawicielstwo UM w Grudziądzu przy ul. Sienkiewicza 22

* Inowrocław – 17 sierpnia, 21 września. Przedstawicielstwo UM w Inowrocławiu przy ul. Roose-velta 36/38 (budynek Starostwa Powiatowego)

* Włocławek – 24 sierpnia, 28 września. Przedstawicielstwo UM we Włocławku przy ul. Bechiego.

(mp)

Pomoc dla ofiar przestępstwDyżury powrócą w sierpniu

Klub radnych „POro-zumienie” oświadcza co następuje:

1. Zwołanie sesji nadzwy-czajnej w dniu dzisiejszym nie ma nic wspólnego z nadzwyczajnym jej cha-rakterem, jest przykładem na hucpę i warcholstwo radnych z klubu „Przymierze Samorządowe”.

2. Obradowanie nad zmianami do statutu Miej-skiego Centrum Kultury bez konsultacji społecznych (komisje Rady Miejskiej) to kolejny przykład ignorancji prawa w wykonaniu wnio-skodawców. Wojewoda kujawsko-pomorski wyraź-nie wskazał, uchylając już raz podjętą w tej sprawie uchwałę, że zmiany w funk-cjonowaniu miasta poprzez jego jednostki organizacyj-ne wymagają konsultacji społecznych.

W tej sprawie radni mają obowiązek przedstawić opinię mieszkańców na posiedzeniach komisji Rady Miejskiej.

3. Zwołując tę sesję prze-wodniczący Piotr Prusaczyk, w imieniu którego porządek obrad podpisał pan Euge-niusz Krawiec i wniosko-dawcy w osobach: Marek Laskowski, Józef Kaźmier-czak, Eugeniusz Krawiec, Wioletta Popow i Roman Różański dali świadectwo na to, że problemy miesz-kańców i funkcjonowanie naszego miasta jest im obojętne.

Głównym i jedynym celem tej „nadzwyczajnej” sesji jest dokonanie linczu nad Andrzejem Cieślą, bur-mistrzem naszego miasta i Mariuszem Trojanowskim, dyrektorem Miejskiego Centrum Kultury.

4. Przewodniczący Piotr Prusaczyk i działający w jego imieniu Eugeniusz Kra-wiec chcą sobie przypisać działania instancji kontrol-nej RIO. Świadczy o tym pi-smo z dnia 21 czerwca 2010 roku od rzecznika dyscypli-ny finansów publicznych informujące o podjętych działaniach.

Jest to przykład na zajmo-wanie się innymi sprawami niż gospodarcze po to, by od-wrócić uwagę mieszkańców pytających, kiedy w mieście Aleksandrowie zacznie się dobrze i godnie żyć.

5. Kolejne próby obrado-wania nad zatrudnieniem innego radcy prawnego są skazane na porażkę, chyba że tym przedstawicielom za-wodu prawniczego (podpi-sy pod projektami uchwał) przyobiecano wynagro-dzenie mimo posiadanej wiedzy o wyraźnym zakazie przekazywania dodatko-wych środków na obsługę prawną i wskazywania osoby do wykonywania tej czynności.

6. Jednocześnie klub rad-nych „POrozumienie” wnosi do przewodniczącego Rady Miejskiej Piotra Prusaczy-ka by chociaż pod koniec swojej kadencji zakończył „procedowanie” na sesjach Rady Miejskiej i rozpoczął obradowanie.

Procedowanie, procedo-wać, jak podają źródła w internecie to „nowe słowa wymyślone bodajże przez Tomasza Nałęcza w czasie działania sejmowej komisji śledczej, powołanej dla wyjaśnienia afery Rywin-gate. Są to puste słowa na oznaczenie, że komisją, czy też inne ciało nic nie robi…

Procedur się nie wykonuje. Komisja obraduje zgodnie

z procedurami, czyli przyję-tymi przepisami prawnymi. Co to znaczy, będziemy pro-cedować? Czy to znaczy, że komisja będzie prowadziła obrady, obradowała, nara-dzała się…. Nie! W gruncie rzeczy to nic nie znaczy!”

Dla przypomnienia we-dług Słownika Języka Pol-skiego obradować to „na-radzać się nad sprawami o charakterze publicznym”. Taki cel radni z „Przymierza Samorządowego” powinni przyjąć w swojej pracy. Po-rządek obrad tej „nadzwy-czajnej” sesji temu przeczy, w związku tym radni z klubu „POrozumienie” w tej sesji uczestniczyć nie będą.

7. Jednocześnie ponawia-my wniosek o odwołanie z funkcji przewodniczącego Rady Miejskiej pana Piotra Prusaczka i wnosimy o odwołanie pana Eugeniusza Krawca z funkcji wice-przewodniczącego Rady Miejskiej.

Pan Eugeniusz Krawiec, gdyby znał przepisy prawa i wyciągnął wnioski ze wska-zań wojewody kujawsko-pomorskiego oraz rzetelnie

zapoznał się z treścią pisma z RIO, odrzuciłby wniosek o zwołanie tej dzisiejszej sesji o charakterze nadzwyczaj-nym i dałby tym samym przykład, że nie będzie zaj-mował się sprawami natury personalnej i że sprawy pra-widłowego funkcjonowania miasta poprzez podejmowa-nie inicjatyw rozwojowych są dla niego ważniejsze.

Pan Eugeniusz Krawiec swoją postawą i podjętymi czynnościami wskazał, iż nie potrafi podołać obowiąz-kom wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej i nie inte-resują go sprawy miasta i losy jego mieszkańców. Ten przykład jest jednym z wie-lu, dla przypomnienia nie kto inny, ale wiceprzewod-niczący Eugeniusz Krawiec wyłączył nam mikrofony na jednej z sesji by nie słuchać naszych argumentów.

Wobec powyższego uważamy nasz wniosek za zasadny.

Stefan AleksiukSławomira Bącalska

Grzegorz Dzioba Jan Urbański

Wioletta Wiśniewska

Radni „POrozumienia”: - Nie będziemy uczestniczyli w hucpie i warcholstwie

W ostatniej zwołanej w trybie pilnym sesji Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego nie uczestniczyli radni klubu „POrozumienie”. Jego przewodnicząca, Wioletta Wiśniewska odczy-tała oświadczenie, które publikujemy poniżej, po czym cała grupa opuściła obrady.

Salę obrad opuszczają Jan Urbański i Stefan Aleksiuk

CIECHOCINEK. Policjanci za-trzymali młodego mężczyznę, który posiadał przy sobie dwa woreczki strunowe z marihuaną i amfetaminą.

W nocy (13 lipca) ciechocińscy policjanci na ulicy Słowackiego zauważyli młodych ludzi siedzą-cych na ławce. Uwagę munduro-wych zwróciło ich bardzo głośne zachowanie. W trakcie legity-mowania, jeden z nich odrzucił coś od siebie. Jak się okazało, 17-latek wyrzucił dwa woreczki strunowe. Wstępne badania te-sterem wykazały, że w jednym woreczku było 0,60 gram ma-rihuany, a w drugim 1,62 gram amfetaminy. Nastolatek spędził noc w policyjnym areszcie, a rano usłyszał zarzut posiadania przy sobie środków odurzają-cych. Za to przestępstwo grozi mu kara do 3 lat więzienia.

Dwa woreczki

Page 13: Akt Impreza na całe życie - kujawy.media.plkujawy.media.pl/wp-content/uploads/2010/07/gazeta-39a.pdfgrali już: Stachursky, Gosia Andrzejewicz, VIDEO, Cli-ver, Groovebusterz, Uniting

nr 39, lipiec 2010 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Wydarzenia www.kujawy.media.pl 13

Autostrada wystartowała

Poseł Tomasz Lenz (z prawej) w rozmowie z Markiem Golasińskim, przewodniczącym Rady Miejskiej Brześcia Kujawskiego

Poseł Łukasz Zbonikowski w rozmowie z Andrzejem Olszewskim, wójtem gminy Aleksandrów Kujawski

Wójt Raciążka, Wiesława Słowińska z Andrzejem Pałuckim - prezydentem Włoclawka oraz wójtami: Sławomirem Piernikowskim z Lubania i Roma-nem Nowakowskim z Chocenia symbolicznie rozpoczęli prace ziemne

Poseł Domicela Kopaczewska, minister transportu Cezary Grabarczyk oraz ks. Wojciech Frątczak dają w Pikutkowie sygnał do startu budowy odcinka auto-strady A1 Czerniewice-Kowal

Na zdjęciu z lewej na pierwszym planie: Poseł Do-micla Kopaczewska, minister transportu Cezary Gra-barczyk oraz marszałek województwa Piotr Całbecki

Budowa odcinka autostrady A1 pomiędzy Czerniewicami a Kowalem rozpoczęła się w 16 lipca 2010 na terenie przyszłego węzła w Pikutkowie w powiecie włocławskim.

Symbolicznego wbicia pierw-szej łopaty, rozpoczynającej budo-wę na trasie Czerniewice - Kowal dokonali: Cezary Grabarczyk - minister infrastruktury, Piotr Cał-becki - marszałek województwa kujawsko-pomorskiego, przedsta-wiciele firm budowlanych, polsko-irlandzkich konsorcjów, których liderami są SRB Civil Engineering i PBG S.A.

W uroczystości otwarcia budo-wy autostrady udział wzięli także posłowie z naszego regionu - Domicela Kopaczewska, Tomasz Lenz oraz Łukasz Zbonikowski, wojewoda kujawsko-pomorski Ra-fał Bruski, samorządowcy z gmin, przez które będzie przebiegała droga. Z powiatu aleksandrow-skiego obecni byli: wójt gminy Aleksandrów Kujawski, Andrzej Olszewski oraz wójt gminy Racią-żek – Wiesława Słowińska.

Budowa autostrady między Czerniewicami i Kowalem zosta-ła podzielona na trzy mniejsze odcinki: Czerniewice-Odolion o

długości 11,4 km; Odolion-Brzezie (23 km) oraz Brzezie-Kowal (29,5 km). Łącznie długość tej części autostrady A1 wyniesie prawie 64 kilometry. Na trasie wybudowanych zostanie 58 obiektów, w tym cztery węzły auto-stradowe, osiem miejsc obsługi pa-sażerów (MOP), cztery stacje poboru opłat (SPO) i jeden obwód utrzymania autostrady (OUA). Węzły autostra-dowe wraz ze stacjami poboru opłat

powstaną w: Czerniewicach, Odolio-nie, Brzeziu i Pikutkowie.

Zakończenie inwestycji zaplano-wano na wiosnę 2012 roku. Przed-sięwzięcie jest współfinansowane ze środków europejskich Programu Ope-racyjnego Infrastruktura i Środowisko, a inwestorem jest bydgoski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Autostrada A1, zwana Bursztynową będzie biegła w ciągu drogi międzyna-rodowej E75, leżącej w VI transeuropejskim korytarzu transportowym.

W Polsce będzie przebiega-ła przez cztery województwa: pomorskie, kujawsko-pomorskie, łódzkie oraz śląskie. Autostrada A1 zakończy się na przejściu granicznym w Gorzyczkach, gdzie połączy się z drogą prowadzącą do Brna. Długość całkowita auto-strady A1 wynosi 568 kilometrów.

Odcinek Czerniewice-Kowal liczący 64 kilometry będzie

realizowany w trzech etapach. Aby prace przebiegały sprawniej, inwestycja została podzielona etapy: Czerniewice - Odolion (11,4 km, 13 obiektów inżynie-ryjnych - wiaduktów, przejść dla zwierząt itp.), Odolion – Brzezie ( 23 km, 18 obiektów) i Brzezie - Kowal (29,5 km, 27 obiektów).

Na trasie Czerniewice-Kowal zaplanowano budowę węzłów:

* węzeł „Czerniewice” – droga ekspresowa S-10 Płońsk – Toruń, Bydgoszcz; droga nr 1 Gdańsk – Cieszyn;

* węzeł „Odolion” – droga nr 266 Aleksandrów Kuj. - Ciechocinek;

* węzeł „Brzezie”– droga nr 252 Włocławek - Inowrocław;

* węzeł „Pikutkowo” – droga nr 62 Włocławek – Radziejów;

* węzeł „Kowal” - droga nr 1 Gdańsk – Cieszyn.

Miejsca obsługi pasażerów będą zlokalizowane w: Otło-czynie, Odolionie, Kałęczynku, Machnaczu, Ludwinowie, Lubie-niu Kujawskim.

Jak poinformowało Biuro Zarządu Hydrobudowy Polska SA, wchodzące w skład polsko-irlandzkiego Konsorcjum Wyko-nawczego w ramach odcinka II: węzeł Odolion (z węzłem) – węzeł

Brzezie (bez węzła), między inny-mi wykonane zostaną:

* dwie jezdnie autostrady;* węzeł autostradowego „Odo-

lion” wraz ze Stacja Poboru Opłat (SPO);

* jedna para Miejsc Obsługi Podróżnych (MOP) „Kałęczynek” (MOP kategorii I: „Kałęczy-nek – Zachód” i „Kałęczynek – Wschód”;

* przebudowane istniejące drogi publiczne i wewnętrzne;

* wzdłuż autostrady drogi dojazdowe wraz ze zjazdami na przyległe działki;

* urządzenia bezpieczeństwa

ruchu (m. in. bariery ochronne, oświetlenie);

* wjazdy, zjazdy i przejazdy awaryjne;

Ponadto zbudowane i prze-budowane zostaną urządze-nia infrastruktury naziemnej i podziemnej; urządzenia ochrony środowiska (m. in. pasy zieleni ochronnej, wały ziemne, ogro-dzenia); ekrany akustyczne, sepa-ratory, przejścia dla zwierząt itp.

Tekst i zdjęcia:Jolanta Pijaczyńska

Page 14: Akt Impreza na całe życie - kujawy.media.plkujawy.media.pl/wp-content/uploads/2010/07/gazeta-39a.pdfgrali już: Stachursky, Gosia Andrzejewicz, VIDEO, Cli-ver, Groovebusterz, Uniting

nr 39, lipiec 2010I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Historiawww.kujawy.media.pl14

Jedną ze znaczących postaci Aleksandrowa

Kujawskiego był Edward hrabia Mycielski-Troja-nowski, syn zasłużone-go dla miasta Włady-

sława Trojanowskiego. Robert Stodolny opisuje podróże hrabiego oraz

jego działalność w Alek-sandrowie Kujawskim.

Inną podróżą, co do której po-zostały źródła, a było ich zapew-ne znacznie więcej, była wyprawa w azjatyckie części imperium carskiego w 1915 r. Trwała wtedy wojna i przedzieranie się przez linie frontu i podróżowanie na te-renach objętych pożogą wojenną musiało być bardzo ryzykowne.

Nie dla przyjemności hrabia zdecydował się na taki krok. Była to wyprawa, której celem było niesienie pomocy Polakom, którzy jako poddani pruscy lub austriaccy zostali deportowani w głąb Rosji. Już w lutym 1915 roku hrabia dotarł do Taszkientu. Odnalazł uwięzionych w Dyscy-plinarnej Rocie polskich jeńców cywilnych i swoją umiejętną interwencją u gubernatora Obwo-du Syrdaryjskiego spowodował poprawę warunków odbywanej niewoli.

W tym czasie w Piotrogrodzie na skutek kilkumiesięcznych starań dotyczących ulżenia doli Polaków poddanych niemieckich i austriackich czynionych przez Henryka Święcickiego (1851-1916), posła do Dumy z guberni Wileńskiej, na początku marca 1915 r. został ogłoszony okólnik uwalniający jeńców cywilnych Polaków i pozwalający im na dowolny wybór miejsca zamiesz-kania w cesarstwie. Warunkiem uwolnienia było zamieszkanie poza miejscowościami uważany-mi za teatr działań wojennych.

W sprawie jeńców

Tak więc, na podstawie tego zarządzenia, 15 marca 1915 r. sześćdziesięciu ośmiu zesłańców z obozu w Taszkiencie, którymi opiekował się hrabia, zostało uwolnionych. Ci, którzy posiadali obywatelstwo rosyjskie, mogli wrócić do domu. Trzydziestu siedmiu pozostałych, to znaczy posiadających obywatelstwo au-striackie bądź pruskie, otrzymało prawo opuszczenia więzienia, ale powinno pozostać na obszarze Turkiestanu. To oczywiście umoż-liwiło ucieczkę. Hrabia próbował równocześnie interweniować w sprawie jeńców uwięzionych w Aszchabadzie. Tam uwięziony-mi byli jeńcy wojskowi, których wyżej wspomniany okólnik nie obejmował.

Nie mogąc zatem osiągnąć podobnego efektu, pismem z 15 marca 1915 r. hrabia zwrócił się do generalnego gubernatora Turkiestanu o pozwolenie uczest-niczenia jeńców w koncertach i spektaklach o charakterze chary-tatywnym. Podkreślił, że wielu z nich przed rozpoczęciem służby wojskowej było zawodowymi muzykami.

Wśród uwolnionych z car-skiego więzienia w Taszkiencie najznamienitszym był Ferdynand Goetel, przyszły powieściopisarz, prezes polskiego PEN Clubu, a w latach 1933-1939 prezes Związku Zawodowego Literatów Polskich. W 1943 r. po uzyskaniu zgody Armii Krajowej F.Goetel wziął udział w misji niemieckiej, która badała groby polskich oficerów w Katyniu. Z tego powodu po wojnie był jednym z najbardziej niewygodnych świadków zbrodni

katyńskiej. Władze Polski Ludo-wej niesłusznie oskarżyły go o kolaboracje z Niemcami i ścigały listami gończymi.

Hrabia utrzymywał kontakt z F.Goetlem w okresie między-wojennym. Odnowił również z nim znajomość po 1945 r., gdy ten przebywał na przymusowej emigracji w Londynie. Na kartach swego pamiętnika, pisanego na wygnaniu, w tak piękny sposób kreśli ten wybitny pisarz sylwetkę hrabiego i opisuje okoliczności swojego oswobodzenia:

„W lutym 1915 następuje oczekiwany zwrot. Z Warszawy przybywa delegat Czerwonego Krzyża, hrabia Mycielski-Troja-nowski. Rodem z Aleksandro-wa Kujawskiego. Trudno było doprawdy o lepszego człowieka na tak zawiłe zadanie. Uprzejmy a prosty, wielkopańskością roz-brajał wojskowych i urzędników rosyjskich a serdecznością nas. Przybył do roboty pewny swego i w ostrych słowach ganił komen-danta za brak opieki sanitarnej, niedostateczną żywność i tym po-dobne. Nam, obcym poddanym, przyznano prawo przebywania na obszarze Turkiestanu. Tamci będą stąd odprawieni do Rosji. ”

Nie mogąc liczyć na więk-sze sukcesy, wobec rosnące-go niebezpieczeństwa, już w dniu uwolnienia jeńców hrabia wyruszył w drogę powrotną. Z miasta portowego Krasnowodsk (obecnie Türkmenbaşy) 17 marca 1915 r. skierował się do Persji. Po wkroczeniu na tereny kon-trolowane przez Anglików został zapewne skierowany, tak jak inni przybywający z Rosji uciekinierzy, do Domu Polskiego w Meszhed. Tamtejszy targ bogaty w oryginal-ną i podrabianą broń mógł być miejscem jego odwiedzin. Z tam-tej wyprawy przywiózł bowiem wiele eksponatów białej broni.

Muzealne zbiory

Do niedawna one także uchodziły za zaginione. Istniały tylko w pamięci mieszkańców, opowiadających o tym, co mieli okazje zobaczyć na ścianach w dworze hrabiego. W 2009 roku nastąpił w tej sprawie przełom. W nowym katalogu wydanym przez Muzeum Okręgowe w Toruniu, towarzyszącym wysta-wie „Broń Orientu” znalazły się podpisy pod niektórymi ekspo-natami o następującej treści: „Pochodzi z dawnych (przed 1945 r.) zbiorów rodzinnych Trojanow-skich Mycielskich z Aleksandro-wa Kujawskiego”.

Oczywisty błąd w pisowni nazwiska spowodowany jest tym, że w zachowanych protokołach

są wpisy: „Znacjonalizowano. Trojanowski Mycielski”.

Katalog wystawy przedstawia dwanaście obiektów pochodzą-cych z kolekcji hrabiego, są to: hełm perski – Kolachod z XVIII w., dwie tarcze perskie – Separ z XVIII w., dwa miecze indoper-skie z XVII-XVIII w., dwie szable indoperskie – Szamszir z XVII w., puginał perski – Handżar z XVII-XVIII w., widły bojowe potrójne perskie – Mezraq z 1. połowy XIX w., topór perski – Tabar, z XIX w., toporek perski – Tabar Zin z XIX w., maczuga perska – Gorz z XIX w. Cztery z wymienionych obiektów posiada zdobienia ze złota, trzy inne dekorowane są motywami ze srebra.

Działacz społeczny

Aby nie mieć złudnego wy-obrażenia, że hrabia był zajęty wyłącznie podróżami, należy zwrócić uwagę na jego aktyw-ność społeczną będącą wyrazem dbałości o losy rozwijającego się na jego ziemi miasta.

W 1904 r. razem z Janem Her-manowskim wyszedł z inicjatywą powołania Straży Pożarnej. Hra-bia Edward został jej pierwszym prezesem. W 1921 r. wystąpił w roli jednego z współzałożycieli Towarzystwa Popierania Szkoły Rzemiosł, które dało początek dzi-siejszemu Zespołowi Szkół nr 2.

Inną formą dbałości o miasto i jego mieszkańców było wyemi-towanie w 1914 r. papierowego pieniądza zastępczego. Na skutek działań wojennych zniknął drobny pieniądz metalowy. W tej sytuacji Zarząd Dóbr Aleksandrowa po-granicznego, czyli jego właściciel, którym był hrabia Edward, wpro-wadził do obiegu bony o wartości 25 i 50 kopiejek. Faksymile jego podpisu widnieje na zachowa-nych bonach. Wszystkie z nich mają unieważniający je otwór świadczący o tym, że zostały wykupione przez emitenta.

Hrabia był także osobą bardzo wrażliwą na los innych ludzi. Gdy po zakończeniu walk z Armią Czerwoną w 1920 r. w Alek-sandrowie zostali internowani żołnierze ukraińscy, hrabia ofia-rował ziemie wpierw pod obóz, a następnie pod cmentarz i kurhan.

Hrabia, a wcześniej także jego ojciec Władysław Trojanowski, powstaniec styczniowy, uczy-nili bardzo wiele dla szerzenia katolicyzmu, powstania parafii, cmentarza oraz budynku katolic-kiej szkoły średniej. Przeceniana jest w tym zakresie rola księdza Franciszka Szczygłowskiego.

Trzeba pamiętać, że ksiądz F.Szczygłowski jako wikariusz rezydujący przy kaplicy w Alek-sandrowie nie przybył w 1902 r. z workiem pieniędzy pozwalającym na kupno odpowiedniej ilości gruntu i ambitne inwestycje. Na-leży jednak docenić jego energię i zaradność organizacyjną.

Ostatnią prospołeczną daro-wizną było przekazanie miastu w 1939 r. dwóch hektarów ziemi pod budowę nowego szpitala. Plany te tragicznie przerwała wojna. Do realizacji tej inwestycji nigdy już nie wrócono.

W zakresie gospodarczym hra-bia w okresie międzywojennym na terenie swojej posiadłości ziemskiej prowadził oranżerię, ogród i sad (jabłonie i orzechy włoskie – razem 14,3 ha) i ho-dowlę kur rasy Leghorn. Posadził ponad 46 ha lasu (sosna, świerk, dębina) na ziemi, która była zbyt słaba pod uprawę. Ogółem w marcu 1939 r. posiadał 172,51 ha powierzchni produkcyjnej leśnej.

Karczował i sadził

Zarządzanie tak dużym i złożonym z wielu elementów majątkiem nie było łatwe. W ramach przygotowania terenu pod nową zabudowę w 1926 r. hrabia nakazał wykarczowanie lasu koło Kolonii Letnich (obecnie obszar nieopodal Sanatorium Kolejowego) na powierzchni 0,40 ha. Spotkało się to z donosem do władz. Na skutek przeprowa-dzonej rozprawy przed Komisją Ochrony Lasów oprócz wykar-czowania kępy 50-letniej sosny stwierdzono niedozwoloną zmia-nę użytku gruntu na powierzchni 6 ha. Komisja uwzględniając fakt jednoczesnego zalesienia około 46 ha pól ornych sprawę umo-rzyła i zobowiązała hrabiego do zalesienia 8,84 ha halizn. Zalesie-nie takowe zostało wykonane.

Inny problem związany z lasem miał miejsce na początku 1939 roku. Leśniczy Nadleśnictwa Państwowego poinformował hrabiego, że lasy zostały zaata-kowane przez gąsienice Barszatki Sosnówki, a jedno z ognisk gąsie-nic znajduje się w lasach majątku Białe Błota. Zasugerował też za-kupienie od leśnictwa odpowied-nich preparatów ochronnych. Hrabia nie zgodził się z diagnozą i nie zakupił preparatu. Na skutek interwencji Komisarza Ochrony Lasów w Starostwie Powiatowym zarządzono przeprowadzenie badania w gruncie.

Poszukiwania przeprowadzo-ne w dniu 2 marca 1939 r. na obszarze około 1 ha nie potwier-dziły obecności żadnych gąsienic. Natarczywość sugestii dotyczącej zakupu preparatu mogą sugero-wać, że była to po prostu próba naciągactwa.

Dużym wyzwaniem ekono-micznym dla hrabiego było zarządzanie nowoczesną ce-gielnią parową. Cegielnia, jako przedsiębiorstwo została zareje-strowana w 1912 r., inne jednak relacje wskazują, że mogła zostać założona jeszcze przez Władysła-wa Trojanowskiego i działać już nieco wcześniej. Przedsięwzięcie było oparte na zalegających tuż pod wierzchnią warstwą gleby pokładach dobrej jakości gliny. Fabryka produkowała wysokiej jakości cegłę. Budynki z niej

stawiane, mimo, że nieotynkowa-ne, posiadające wytłoczone logo „Aleksandrów” do dzisiaj można zobaczyć na ulicach miasta. Cegielnia produkowała również dreny, sączki i doniczki. Zakład był bez wątpienia największym pracodawcą ówczesnego Alek-sandrowa, zatrudniał około 100 robotników.

Ciekawym wydarzeniem poka-zującym, że zarządzanie zakładem przemysłowym nigdy nie nale-żało do zajęć bezproblemowych był strajk pracowników cegielni. Strajk rozpoczął się 14 lipca 1924 r. pod hasłem żądania podwyż-szenia płacy. Jak pisał w telefo-nogramie ówczesny komendant posterunku policji w Aleksandro-wie Kuj. H.Cierkowski, „Robotnicy żądają podwyższenia płacy, gdyż dotychczas zarabiają przez 10 godzin 2 zł 50 gr., a w akordzie 3 zł”. Przebieg strajku był bardzo spokojny i trwał dwa tygodnie do 28 lipca, kiedy to robotnicy przy-jęli się do pracy i cegielnia została uruchomiona.

Oprócz przyczyn ekonomicz-nych, niebagatelne znaczenie dla rozpoczęcia strajku miało tło po-lityczne. Dzień przed wybuchem strajku odbył się w Aleksandro-wie Kuj. wiec posła PPS Tadeusza Ragicza. Na wiecu omawiano ubezpieczenia od bezrobocia i problematykę Kas Chorych. Ponadto w dniu 13 lipca 1924 r. PPS urządziła w całym kraju dzień propagandy. Osobista obecność posła w Aleksandrowie Kuj. mogła dodać odwagi przyszłym strajkującym.

Z nastaniem II wojny światowej cegielnia została skonfiskowana przez Niemców. Nadal jednak funkcjonowała i zatrudniała 50 osób, 48 pracowników fizycznych i dwóch umysłowych.

Ciąg dalszy za miesiąc

Robert Stodolny

Osoby, które posiadają zacho-wane zdjęcia oraz inne dokumen-ty, pamiątki związane z dworem i szlachecką rodziną Trojanow-skich, autor prosi o nawiązanie z nim kontaktu.

email: [email protected]

Na ratunek rodakomEdward hr. Mycielski-Trojanowski (1879-1954) cz.3

Tarcza perska – Separ z XVIII wieku wzbogacana srebrem

Topór perski – Tabar z XIX wieku

Puginał perski – Handżar, ze śladami złoconego ornamentu. Rękojeść wykonana całkowicie z kości zwierzęcej

Page 15: Akt Impreza na całe życie - kujawy.media.plkujawy.media.pl/wp-content/uploads/2010/07/gazeta-39a.pdfgrali już: Stachursky, Gosia Andrzejewicz, VIDEO, Cli-ver, Groovebusterz, Uniting

nr 39, lipiec 2010 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Sport www.kujawy.media.pl 15

„GAZETA ALEKSANDROWSKA”

Wydawca: Wydawnictwo Kujawy

www.kujawy.media.plAdres kontakt.:

ul. Słowackiego 8, 87-870 Aleksandrów Kuj.,

mail:[email protected]

Redaktor naczelny Stanisław Białowąs

tel. 600-15-68-05, t/fax 0-54 237-05-05

e-mail: [email protected]

reklam 608 455 658,600-15-68-05

nakład: 6.000 egz.

Młodzicy MZKS „Orlęta” Aleksandrów Kujawski zaczynają odnosić sukcesy. W czerwcowym turnieju w Brześciu Kujawskim na otwarcie nowego boiska „Orlik” oraz 760-lecia lokacji miasta Orlęta zajęły pierw-sze miejsce, a w turnieju z okazji 75-lecia klubu sportowego Pomorzanin w Toruniu drugie.

Na zdjęciu od lewej w Toruniu: Adam Głowacki (kierownik drużyny), Mikołaj Migdalski, Gabriel Błachowicz, Kacper Osiński, Damian Olbryś, Kacper Urbański, Kamil Parzybut, Mikołaj Bajdalski, Bartosz Kozłowski (trener). U dołu od lewej: Konrad Gronet, Karol Wienconek, Krystian Ol-bryś, Igor Dąbrowski, Maciej Bugalski, Miłosz Stanikowski. Nieobecni: Tomasz Skibiński (trener) oraz Szymon Kościelecki (leczy kontuzję).

Młodzicy dobrze grali

Na turnieju w Brześciu Kuj.

W ramach akcji „Wykopmy Rasizm ze Stadionów”, któ-rego głównym organizatorem jest Stowarzyszenie „Nigdy Więcej” na Stadionie MZKS „Orlęta” w Aleksandrowie Kujawskim odbyły się w czerw-cu dwa Otwarte Turnieje Piłki Nożnej „Puchar Lata 2010” dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów.

W zawodach uczestniczyło dziewięć drużyn z Aleksandrowa Kujawskiego, Stawek i Ciecho-cinka. Zespoły prezentowały wysoki poziom techniczny, który mogli podziwiać liczni kibice na trybunach i uczestnicy pierwsze-go spotkania aktualnych i byłych zawodników MZKS „Orląt” z okazji 90 lecia MZKS „Orlęta” Aleksandrów Kuj.

Wśród 58 uczestników turniejów była reprezentantka województwa kujawsko-pomor-skiego rocznika 1995 Aleksan-dra Polak, która zaprezentowała wysokie umiejętności piłkarskie. Reprezentowała barwy drużyny składającej się z zawodników CKS „Zdrój” Ciechocinek.

W kategorii szkół podstawo-wych zwyciężył zespół GKS „Start” Stawki. Puchar fair-play otrzymał zespół ASPN „VIKING” B. W kategorii szkół gimnazjal-nych zwyciężył zespół FC Alex. Puchar fair-play otrzymał zespół „Łowcy Bramek”.

Wśród uczniów szkół pod-stawowych: najlepszy zawodnik – Mateusz Parzybut (GKS „Start” Stawki), strzelec – Arkadiusz Bytner (GKS „Start” Stawki), bramkarz – Radosław Wesołow-ski (GKS „Start” Stawki), obroń-ca – Mateusz Linek (CKS „Zdrój” Ciechocinek), najmłodszy za-wodnik - Rafał Szymański (ASPN „VIKING” Aleksandrów Kuj.)

Wśród gimnazjalistów: najlepszy zawodnik – Jakub Malinowski (CKS „Zdrój”), strze-lec – Dawid Smoła (FC Alex) – 9 bramek, bramkarz – Przemysł Kaniewski (CKS „Zdrój”), obroń-ca – Rafał Wlazło (FC Alex), najmłodszy zawodnik – Krzysz-tof Wiśniewski (ASPN „VIKING” Aleksandrów Kuj.).

(mp)

10-11 lipca odbył się I Aleksandrowski Turniej Piłki Nożnej Drużyn Amatorskich o Puchar SAD. Do turnieju zgłosiło się 6 drużyn.

Sędzią technicznym i ko-ordynatorem był Piotr Bend-kowski, pomysłodawczynią Magdalena Kozioł. Informację o turnieju podano w wydaniu sportowym TVP3 Zbliżenia. Współorganizatorami: bur-mistrz miasta, Klub MZKS „Orlęta”, Miejskie Centrum Kultury, Grados Sp. z o.o., Koło Gospodyń Wiejskich, FPH, „Polkrys”, PHU „Kazik”, Salon Meblowy Jacek Świątkowski, Jarosław Wochna PHU „TOP”, PHU Hydrostal-Bis, Aleks-Fruit, Firma Dalgety. Turniej wygrała drużyna FC Amators.

Więcej informacji na temat Turnieju na stronie www.sto-warzyszeniesad.pl

Na zdjęciu : finaliści - FC Amators i Dolce Gibony

(p)

W związku z obchodami 90-lecia MZKS „Orlęta” Burmistrz Alek-sandrowa Kujawskiego oraz Towarzystwo Przyjaciół Aleksandrowa Kuj. zwracają się z prośbą o wypożyczenie pamiątek dotyczących klubu „Orlęta” w celu przygotowania wystawy w Aleksandrow-skiej Izbie Historycznej. Szczegółowe informacje można uzyskać u Ludwika Kolińskiego, członka Towarzystwa Przyjaciół Aleksandro-wa Kujawskiego pod. nr tel. (54) 282 45 15.

Pamiątki można składać w Aleksandrowskiej Izbie Historycznej, ul. Wojska Polskiego 4 (od wtorku do piątku w godz. od 12.00 do 16.00, w soboty od 9.00 do 16.00) oraz w Wydziale Promocji i Roz-woju Urzędu Miejskiego, pok. 109 (w godzinach pracy urzędu).

Prośba o pamiątki

Turnieje piłkarskie na stadionie Orląt

Druga edycja Biegu Papie-skiego odbyła się 19 czerwca w Służewie (gm. Aleksandrów Ku-jawski). Organizatorem imprezy był Gminny Międzyzakładowy Ludowy Klub Sportowy „Orzeł” Służewo, współorganizatorami byli także samorząd gminy i Gminna Biblioteka Publiczna ze Służewa.

Imprezę poprowadził Przemy-sław Chojnacki, prezes GMLKS „Orzeł” Służewo, który pełnił funkcję dyrektora II Biegu Papieskiego. Do uczestników, przyby-łych gości oraz kibi-ców przemówił wójt gminy Andrzej Olszew-ski oraz proboszcz ks. Andrzej Zdzienicki. W programie znalazły się dwa biegi: rodzinny na dystansie 3x200 m i Bieg Otwarty na dystansie 6.000 m. Dystans 600 m najszyb-

ciej pokonała rodzina Guzowskich z Cetynia przed Jakóbczakami i Nędzusiakami. Po rodzinnych zmaganiach przyszła kolej na bie-gaczy, którzy zgłosili chęć udziału w Biegu Otwartym. Do głównego biegu zgłosiło się 45 uczestników, wśród których nie zabrakło czoło-wych biegaczy Polski.

Niewątpliwą gwiazdą był Błażej Brzeziński – legitymujący się obecnie jednym z najlepszych tegorocznych

wyników w maratonie. Trasa zawierała elementy nawierzchni asfaltowej i szutrowej z kilkoma podbiegami. O zwycięstwo wal-czył Brzeziński i Kamil Sieracki.

Ostatecznie tuż przed metą minimalnie uciekł rywalowi Brze-ziński i wygrał z czasem 18 min. 4 s., czas Kamila Sierackiego to 18 min 5 s., na trzecim miejscu finiszował Maciej Łucyk z czasem 18 min 44 s.

Uczestnicy zostali podzieleni na kilka kategorii. Wśród pań pierw-sza na metę dobiegła gimnazja-listka ze Służewa, Monika Kasiń-ska, przed Honoratą Nędzusiak i Martą Gąską, a wśród chłopców z gimnazjum triumfował Marcin Le-wandowski. W kategorii biegaczy z Parafii Służewo najlepszy okazał się Sławomir Sikorski. Najmłod-szą uczestniczką imprezy była Oktawia Napora, a najstarszym Henryk Witt.

Po zawodach na uczestników czekała grochówka przygoto-wana przez Koło Emerytów i Rencistów ze Służewa, a nad bez-pieczeństwem czuwali druhowie z OSP także ze Służewa.

Fot. Zbigniew Woźniak

Bieg papieski po raz drugiSŁUŻEWO

Nagrody wręczali ks. Andrzej Zdzienicki, wójt Andrzej Olszewski i zastępca Arkadiusz Świątkowski

Page 16: Akt Impreza na całe życie - kujawy.media.plkujawy.media.pl/wp-content/uploads/2010/07/gazeta-39a.pdfgrali już: Stachursky, Gosia Andrzejewicz, VIDEO, Cli-ver, Groovebusterz, Uniting

nr 39, lipiec 2010I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Bezpieczeństwo www.kujawy.media.pl16

Konie ciągnące wóz z pompą, która można poruszać tylko siłą rąk to naprawdę widok oglądany tylko na starych filmach. W Straszewie (gmina Koneck) po raz trzeci można je było oglądać w akcji gaśniczej.

Z imprezy o charakte-rze wojewódzkim zawody sikawek konnych i przeno-śnych w Straszewie (gmina Koneck) przerodziły się w ogólnopolskie. Przyjechały bowiem zastępy straża-ków z kilku województw więc zrobiono konkurencję

ponadregionalną. Impreza zorganizowana była 11 lipca po raz trzeci, a frekwencja mimo upalnej pogody do-wiodła, że zaczyna cieszyć się coraz większym zainte-resowaniem.

- Jesteśmy z tegorocz-nych zawodów zadowoleni, bo zadowoleni wyjechali ich uczestnicy – mówi Stanisław Lewandowski, naczelnik OSP Straszewo, pomysłodawca tej nieco-dziennej imprezy strażac-kiej. - Dla widzów była to atrakcja, bo nie sposób w innym miejscu zoba-

czyć wóz z ręczną pompą ciągnięty przez parę koni, a później w akcji gaśniczej.

Na zawody stawiło się 16 drużyn z różnych stron nie tylko z województwa kujaw-sko-pomorskiego. Powiat aleksan-drowski reprezen-towały trzy jed-nostki dysponujące historycznymi, ale jeszcze sprawnie działającymi pom-pami: Straszewo, Kolonia Bodzanow-ska i Raciążek.

Strażacy musieli wykazać się zarówno sprawno-ścią fizycz-ną, gdyż do pokonania mieli prawdziwy tor przeszkód oraz siłą rąk, aby tłoczyć wodę do węży. O tym, że to wcale nie jest takie proste przekonała się drużyna dziew-cząt z Czapli, której zabrakło tchu, aby stojąca druhna na wysokiej drabinie mogła ciśnieniem

Ręcznie i konnoTak dawniej gaszono pożary

wody obrócić metalowy krążek.

Franciszek Złotnikiewicz, członek zarządu wojewódz-twa przyjechał z wężami strażackimi, które wręczył wszystkim drużynom uczestniczącym w zawo-dach. Dla najlepszych były też puchary.

Imprezie towarzyszyło wiele atrakcji. Interesująca

była wystawa dawnych mundurów strażaków oraz miniaturowych samocho-dów strażackich i rowerów wykonanych z papieru przez Piotra Zegarskiego z Grodziska Mazowieckiego.

Jego kolekcja liczy kilkadziesiąt unikatowych eksponatów, które w mi-niaturze można spotkać, ale nie wykonanych z papieru.

I co ciekawe, nawet z bliska sprawiają wrażenie, że są zrobione z tworzywa lub drewna. Jeden taki model zajmuje co najmniej trzy miesiące pracy, mimo dużej wprawy w ich wykonywa-niu. Więcej na www.kujawy.media.pl

Tekst i zdjęcia: Stanisław Białowąs

Pompowanie wody wymaga wysiłku

Na starcie drużyna ze Straszewa (gmina Koneck)Piotr Zegarski z jedną z prac

Zachowaj trzeźwy umysł

Na parkingu przy ul. Słowackiego w Aleksandrowie Kujawskim odbyła się akcja w ramach kampanii „Zachowaj Trzeźwy Umysł” z udziałem policji oraz członków Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Przedsięwzięcie było skierowane głównie do użytkowników dróg publicznych. Policjanci wraz z młodzieżą kon-trolowali kierowców pod względem trzeźwości, wręczali ulotki oraz uświadamiali kierowców o zagrożeniach związanych z kierowaniem pojazdami mechanicznymi pod wpływem alkoholu.

Pojazdy zatrzymywane były w dwóch miejscach w Aleksandrowie Kujawskim. Odbył się również konkurs wiedzy na temat uzależnień, w którym udział wzięła młodzież oraz sonda uliczna wśród przypadko-wych przechodniów w każdym wieku również na temat uzależnień.

Całość była profesjonalnie nagłośniona przez Miejskie Centrum Kultury, a uczestnicy nagrodzeni zostali cennymi nagrodami, których fundatorem był Urząd Miejski w Aleksandrowie Kujawskim oraz pry-watny sponsor Marek Florczak oraz Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych

Fot.

KPP

w A

leks

andr

owie

Kuj

.

Przed Miejskim Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim na rozpoczęcie wakacji odbył się festyn dla dzieci i młodzieży pod hasłem „Bezpieczne wakacje”.

Przybyli policjanci, strażacy, ratownicy z Wodnego Ochotni-czego Pogotowia Ratunkowego pokazali się w akcjach niesienia pomocy. Przez kilka godzin odbywały się imprezy przypo-minające o zachowaniu ostroż-ności w różnych sytuacjach na drogach, w wodzie, pod-czas zabawy. Zainteresowanie wzbudził pokaz tresury psów

Wakacje muszą być bezpieczne

policyjnych, wydobywania uwięzionego w samochodzie kierowcy itp. Przedstawiciele Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego przepro-wadzali konkursy ze znajo-mości zasad poruszania się po drogach, sprawnościowe itp. Dla uczestników organi-zatorzy przygotowali liczne nagrody. Podobna akcja, ale już dla młodzieży starszej, związana z bezpieczeństwem i przeciwdziałaniom zagrożeń odbyła się kilka dni później przy Gimnazjum Publicznym w Aleksandrowie Kujawskim.

Tekst i fot. (bis)