Żyj na maxa - Joanna i Bogdan Pszczoła

24
żyj na maxa joanna i bogdan pszczoła tylko dla mężczyzn żyj na maxa

description

Fragment książki: Żyj na maxa Joanny i Bogdana Pszczołów

Transcript of Żyj na maxa - Joanna i Bogdan Pszczoła

joan

na i b

ogd

an p

szczoła żyj n

a maxa

joan

na i b

og

dan

pszczo

ła

tylko dla mężczyzn

żyj na

maxa

„w ciągu kilku dni, kiedy pozostajemy w rezerwie, udaje mi się oberwać jeszcze raz odłamkiem szrapnela w ramię. rana jest dostatecznie poważna, bym musiał trafić do szpitala polowego, gdzie lekarze usuwają odłamek i zakładają kilka szwów. […] hołubię moją ranę tak długo, jak tylko mogę, żeby nie wracać na front”.w. wharton, szrapnel

ja chcę do Jezusa!!!szpital nie kojarzy nam się dobrze, nikt z nas nie idzie tam dobrowolnie. jednak w życiu z Bogiem większość z nas zachowuje się podobnie jak william wharton w czasie drugiej wojny światowej. jesteśmy głęboko wdzięczni Jezusowi za krzyż, za przebaczenie grzechów, za uratowanie od śmierci. a jednocześnie usiłujemy się głęboko ukryć przed światem w cichym wnętrzu kościoła, skuleni z lęku przed odrzuceniem i wyśmianiem, wołając tylko: „przyjdź wreszcie, Panie Jezu, i zabierz mnie stąd. już dłużej nie dam rady, już dłużej tego nie zniosę. ratunku!!!”.

a przecież nie tak miało być. Jezus mówi do Ojca: „nie proszę, byś ich zabrał”…

pocieszamy jedni drugich słowami: „przecież wszyscy grzeszymy, nie mogłeś postąpić inaczej – wszyscy tak robią”, dodając na koniec naszą opinię o ludziach w świecie całkowicie niezainteresowanych Bogiem. tak więc zahukani siedzimy w naszych kościołach jak w szpitalu, opowiadając o dawnych potyczkach i odniesionych ranach. wcale nie kwapimy się do wyjścia na zewnątrz. po co się narażać? byle dotrwać do końca wojny. przecież Jezus kiedyś wreszcie wróci.

jeśli masz już dość czekania, dość chowania się, dość szukania wymówek, jeśli jesteś gotowy podjąć walkę i... wygrać – ta książka powstała z myślą o tobie. abyś wygrał wojnę o prawdę, odnosząc zwycięstwa na polach bitewnych twojego życia.

książkę polecają:

zyj.na.maxa.okładka.indd 1 2011-04-12 06:56:02

11

żyj na

ma

xatylko

dla m

ężczyzn

joan

na i b

og

dan

pszczo

ła

22

tytuł: żyj na maxa

autorzy: joanna i bogdan pszczoła

redakcja: kasia krystoń, piotr kwiatkowski

korekta: dorota pawłowska

projekt okładki: paweł kasprzyk/ www.kcpr.pl

skład: marek krystoń/ www.akapit.pl

fotografie: © fotolia.com, istockphoto.com, picmax.pl, nasa, bogdan pszczoła, lidia pszczoła, krzysztof pszczoła

copyright © 2011 joanna i bogusław pszczoła, copyright © 2011 stowarzyszenie „możesz”

copyright for this edition © 2011 aetos media sp. z o.o.

all rights reserved

współpraca:

instytut rozwoju mężczyzny

www.mezczyzna.org.pl

wydawca:

aetos media sp. z o.o.

krzywoustego 1/11

51-165 wrocław

tel. +48 503 31 75 75

tel. +48 71 75 01 700

fax +48 71 71 99 101

e-mail: [email protected]

internet: www.aetos.pl

cytaty z pisma świętego, o ile nie zaznaczono inaczej, pochodzą z:

biblia to jest pismo święte starego i nowego testamentu, warszawa: towarzystwo biblijne w polsce, 2001

lub pismo święte starego i nowego testamentu, poznań: wydawnictwo pallotinum, 1971

isbn: 978-83-61097-18-1

ean: 9788361097181

33

podziękowania

Temu,który wydobył nas z błota,

z dołu zagłady,postawił nasze nogi na skale,

prosto pójść pozwolił,włożył pieśń nową w nasze usta…

Bogu Wszechmogącemudziękujemy.

44

kilka lat temu na jednej z konferencji dzieliliśmy się z ludźmi naszymi obserwacjami z biblii

na temat związku pomiędzy kobietą a mężczyzną. był to dla nas czas uczenia się i rozmów

o trudnych rzeczach. o Bogu, Jego planach, naszych marzeniach, życiu, grzechu. pod koniec

jednego z warsztatów dyskutowaliśmy na temat zachęcania się do trwania w Bogu. rozmyślaliśmy

o tym, jakich narzędzi można byłoby użyć do tego celu. rezultatem tych dyskusji był pomysł,

by co jakiś czas wysyłać do mężczyzn list z radykalnym przesłaniem słowa Bożego. tak

narodził się e-letter „żyj na maxa”.

pierwszy został wysłany 20 kwietnia 2006 roku do kilku uczestników tej

konferencji i nie przypominał formy dzisiejszych e-letterów. w ciągu pięciu

lat, jakie minęły od tego momentu, rozesłaliśmy kilkadziesiąt listów

autorstwa kilku osób z nadzieją, że będą inspiracją do zmiany

i zachętą do prawdziwego życia ze Stwórcą. jesteśmy

bardzo wdzięczni Bogu za wybór części z nich, który

trzymasz teraz w ręku. mamy nadzieję, że słowa,

które przeczytasz, pomogą ci w twojej

podróży ku wieczności. byś uwielbił

Boga przez wydanie obfitego

owocu i stał się uczniem

Jezusa (jan 15,8).

prz

edm

ow

a

55

pisząc e-lettery, staraliśmy się korzystać z własnych przeżyć, w kilku przypadkach posłużyliśmy się

historiami innych osób – dziękujemy wam za otwartość i zgodę na ich publikację.

ta książka nie jest podręcznikiem teologii, nie jest też biblią. każdego dnia boleśnie zdajemy

sobie sprawę z tego, jak rzeczywistość testuje naszą wiarę. wiemy na pewno, że jesteśmy

grzesznikami, którzy żyją z łaski, i chociaż dołożyliśmy wszelkich starań, aby tak nie było,

prawdopodobnie nie ustrzegliśmy się błędów. sprawdzajcie w słowie, czy tak rzeczywiście jest, jak

piszemy. i prosimy, poprawiajcie nas w duchu miłości i łagodności.

skąd dziwne zasady pisowni? dużo rozmawialiśmy ze sobą o tym, że coraz częściej Bóg

nam powszednieje. coraz rzadziej używamy na co dzień słów Pan Jezus, Pan Bóg. często

podświadomie w naszym myśleniu traktujemy Go bardziej jak rodzaj świętego mikołaja,

do którego przychodzimy, kiedy czegoś nam brakuje, a nie jak Pana wszechświata. dlatego

postanowiliśmy, że forma e-lettera będzie przypominała nam o wielkości Boga – nic poza Nim nie

jest pisane dużą literą. imiona, nazwy geograficzne, początek zdania – muszą obyć się bez wielkiej

litery – wszystko po to, aby pokazać na Tego, przez którego wszystko powstało (jan 1,3).

e-lettery napisane przez johankę wyróżniliśmy typograficznie przez zastosowanie innej czcionki w nagłówkach.

mamy nadzieję, że ten zbiór pozwoli ci lepiej poznać Boga i siebie. i doprowadzi cię do

głębszej więzi z Bogiem i z Jezusem, naszym Panem!

jeśli cię czymś wzburzyliśmy lub zaintrygowaliśmy, to zapraszamy na nasze forum e-letterowe:

www.mezczyzna.org.pl.

johanka i bogdan pszczoła

66

77

napisałem wam, młodzieńcy, gdyż jesteście mocni i Słowo Boże mieszka w was,

i zwyciężyliście złego. nie miłujcie świata ani tych rzeczy, które są na świecie.

jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. bo wszystko, co jest na świecie,

pożądliwość ciała i pożądliwość oczu, i pycha życia, nie jest z Ojca, ale ze świata.

i świat przemija wraz z pożądliwością swoją; ale kto pełni wolę Bożą, trwa na wieki.

1 jana 2,14b-17

88

mamy swoje marzenia. bodaj największym marzeniem kobiety jest… no, zgadnij?!

marzymy o mężczyźnie, do którego pasuje ten opis:

pewien swojej wartości, godny, odważny, odpowiedzialny, silny, wierny mimo wszystko, pełen

pasji, którą chcemy razem z nim realizować pomimo słabości płci pięknej (najczęściej w sferze

emocjonalnej, oczywiście są wyjątki ). nie jest to jednak możliwe, jeśli całkowicie i bezgranicznie

człowiek nie oprze się na Jezusie, od Niego – nie z „działactwa” – czerpiąc swą wartość, wyznając

Jezusa jako źródło wszystkiego w człowieku. nici z tego, dopóki nie będziesz odważny i silny

mocą Jego potęgi, dopóki Jezus będzie twoim hobby, a nie pasją.

co zaś do mnie, niech mnie Bóg uchowa, abym miał się chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego dla mnie świat jest ukrzyżowany, a ja dla świata.

gal 6,14

nie bądź pod swoim własnym wrażeniem. bądź pod wrażeniem Chrystusa

mas

z cel?

99

06.08.2006

kobiecym okiem

1010

trudno się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że ważniejsze od wygrania bitwy jest wygranie wojny,

ale to właśnie bitwy decydują o tym, czy wygrywamy lub przegrywamy wojny. bez pojedynczych

sukcesów raczej nie uda nam się przejść przez życie zwycięsko. najczęściej bitwę wygrywa ten,

komu udało się zaskoczyć przeciwnika nieszablonowym rozwiązaniem, czymś, co powali wroga

na kolana. tylko że z twórczością u nas raczej kiepsko…

tak samo, czyli do bani!

w dzisiejszych czasach jakby wszyscy uparli się na szarość i szablonowość. schemat rządzi.

wystarczy zadzwonić na infolinię jakiegokolwiek banku lub operatora telekomunikacyjnego, aby

boleśnie odczuć odhumanizowanie świata i człowieka. każda wypowiedź naszego rozmówcy jest

przygotowana przez psychologów oraz specjalistów od marketingu. zero twórczości i inicjatywy.

liczy się szablon, rzecz jasna skuteczność i… szarość.

schemat: stajemy do bitwy. dwie armie naprzeciw siebie. najpierw wyruszają harcownicy.

naładowani testosteronem i agresją mężczyźni, zanim zaczną walczyć, obrzucają się czym

popadnie. ogłaszają światu swoją opinię na temat rodziców przeciwnika, jego stanu umysłowego,

rodziny i najbliższych. po wyczerpaniu zasobów językowych rzucają się na siebie, wyciągając zza

pazuchy ukrytą broń. chwila walki, potem zwycięzca jeszcze głośniej oznajmia wiarę we własne

siły i umiejętności. mija kilka godzin i wybucha walka na całym froncie, w której silniejszy, bardziej

bezwzględny, lepiej wyposażony pokonuje armię wroga. tak działa szablon, ale jak się zachować,

gdy Bóg postanowił, aby twoja armia skurczyła się do niewielkiego oddziału? z trzydziestu dwóch

tysięcy nagle zostaje garstka…

i rzekł Pan do gedeona: przez tych trzystu mężów, którzy chłeptali wodę, wybawię was i wydam midiańczyków w twoje ręce; cała zaś reszta ludu niech idzie, każdy do swojej miejscowości.

sędz 7,7

to s

amo

, czy

li d

o b

ani

1111

19.06.2008

Bóg powiedział, że będzie z nimi, że ich wybawi.

teraz ruch należał do gedeona. to on musiał zdobyć się

na kreatywność, by poprowadzić trzystu przeciwko

tysiącom. od Boga dostanie mądrość i obietnicę.

wysiłek twórczy to nie tylko tworzenie dzieł

artystycznych. nie tylko granie, malowanie czy

rzeźba. możliwości twórcze wyrażają się tym, jak

podchodzimy do sytuacji, w jakiej stawia nas Bóg. On

dał mnie i tobie wiele poleceń do wykonania. czasami

pomniejsza nasze zasoby do minimum i wydaje się, że

nie może się udać. nic z tego nie będzie – mówimy bez

entuzjazmu. – przy takich zasobach?!

gedeon wybrał inną drogę świadomy tego, że Bóg nie

uczynił człowieka głupim. stworzył go na swój obraz i podobieństwo. a jest najbardziej twórczą

osobą we wszechświecie. On stworzył wszystko. każdą gwiazdę i każdą roślinę – świat jest

różnorodny i piękny!

podobnie z nami wielki Stwórca postępuje indywidualnie. ucz się od Niego – uruchom

fantazję, by zrealizować powierzone ci zadania. to, że coś działa w stanach, nie musi oznaczać, że

zadziała w polsce. nie musi też oznaczać, że na pewno nie zadziała. kreatywność to niesamowity

oręż, z którego korzystają Boży wojownicy! gedeon wygrał bitwę dzięki Bogu, kreatywności,

dzbanom, pochodniom i rogom – przeczytasz o tym w siódmym rozdziale księgi sędziów.

możesz być szarakiem lub wojownikiem

1212

po koncercie do jednego z polskich muzyków chrześcijańskich podchodzi wyraźnie poruszony

słuchacz:

– naprawdę świetne jest to, co robisz. ściągnąłem sobie empetrójkę z twoimi utworami.

najbardziej podoba mi się najnowsza płyta. jest pełna Bożego Ducha, niesamowicie zachęca do

życia z Bogiem…

jestem radykalny! ściągam tylko chrześcijańską muzę!!!

wydaje nam się, że wszystko, czego dzisiaj potrzebujemy, to dobra komunikacja.

telekomunikacja. szybkie łącze, które będzie błyskawicznie przekazywać nam nowości ze

świata: wiadomości, muzyki i filmu. często po niedzielnym nabożeństwie chętniej niż o naszych

przeżyciach duchowych wymieniamy spostrzeżenia o filmie, którego nawet jeszcze nie ma

w polskich kinach. niech żyje p2p.

w ubiegłym tygodniu rozmawiałem z moim przyjacielem. odkąd postanowił iść z Bogiem

na serio, ciągle miał jakieś odjechane pomysły. nasze czytanie biblii często przeciągało się, aż

zamykali lokal. wciąż chciał iść do przodu.

– wyrzuciłem pięćset płyt – zakomunikował kilka dni temu. – zbierałem je kilka lat. były

nielegalne, więc je wyrzuciłem.

zaniemówiłem – 500 płyt! to… prawie nienormalne. nie! to jest nienormalne. wyrzucić

500 płyt z oprogramowaniem, muzyką i filmami to coś totalnie kopniętego. to dowód na to,

że Bóg jest żywym Bogiem.

rad

ykal

ny

1313

kto jest wierny w najmniejszej sprawie i w wielkiej jest wierny, a kto w najmniejszej jest niesprawiedliwy i w wielkiej jest niesprawiedliwy.

łuk 16,10kilkanaście lat temu siedzieliśmy wraz z kilkorgiem przyjaciół i zastanawialiśmy się, dlaczego

nasze życie jest takie szare. dlaczego nie widzimy w nim Bożej mocy. przecież czuliśmy się

gotowi. to nic, że byliśmy pełni „małych grzechów”: chodzenie z niewierzącą osobą, rozdarcie

w małżeństwie, mieszkanie załatwiane po znajomości. nużyło nas ciągłe czytanie biblii, modlitwy,

wyjazdy ewangelizacyjne. chcieliśmy efektów tu i teraz! dużych efektów! chcieliśmy uzdrawiać

i prorokować! żeby żona przestała się czepiać i aby czuć się ważnym w kościele. modliliśmy się:

Panie! Ty jesteś Bogiem wielkim i mocnym! prosimy Cię, daj nam robić wielkie rzeczy! jesteśmy

gotowi zmienić nasz kraj!

kiedy dzisiaj o tym myślę, czerwienię się ze wstydu. jeśli chcesz coś zmienić – możesz zacząć

od siebie. poproś Boga, aby pokazał ci każdy nielegalnie posiadany film, plik muzyczny, płytę,

program komputerowy. przeproś Boga za kradzież, a potem wywal to wszystko. pozwól Bogu

działać. aby, podobnie jak pan swojemu słudze w przypowieści o talentach, twój Pan powiedział:

dobrze, sługo dobry i wierny! nad tym, co małe, byłeś wierny, wiele ci powierzę (mat 25,21b).

nie chcę sam się ograniczać! chcę być wierny – dla Jezusa, dla siebie

26.02.2007

1414

zawsze fascynowały mnie opowieści o bohaterach, o ludziach, którzy niemal w pojedynkę

zmieniają obraz świata. takich, którzy żyli w cieniu, ale pewnego dnia wyszli na światło i zaskoczyli

wszystkich. od dziecka marzyłem, by być kimś takim. najpierw myślałem o roli strażaka ratującego

ludzi z płonącego budynku, potem wojskowego, który przenikliwością uratował świat od zagłady,

samodzielnie demaskując wredny spisek, potem marzyłem o tym, by zostać naukowcem, który

ujarzmia wściekłe wirusy i ratuje życie milionów ludzi. od zawsze wiedziałem, że

chcę być bohaterem

kiedyś przeczytałem prawdziwą historię, która odgrzała moje dziecięce marzenia. opowiada

o kilku braciach, z których jeden został bohaterem. miał na imię dawid – będąc chłopakiem

pokonał o wiele większego, doświadczonego w walce i świetnie uzbrojonego wojownika

filistyńskiego. dlaczego tak się stało? odpowiedź była jasna – bo Bóg był z nim. ale kilka lat temu

Bóg pokazał mi w tej historii coś, co zburzyło mój spokój. najlepiej ilustruje to fragment rozmowy

dawida z królem saulem tuż przed pojedynkiem z filistyńczykiem:

saul zaś rzekł do dawida: ty nie możesz pójść do tego filistyńczyka, aby z nim walczyć, gdyż jesteś młodzieńcem, on zaś jest wojownikiem od swojej młodości. wtedy dawid odpowiedział saulowi: sługa twój pasał owce ojca swego i bywało tak, że przyszedł lew lub niedźwiedź i porwał jagnię z trzody; wtedy ja biegłem za nim, pokonywałem go i wyrywałem je z paszczy jego; a jeśli rzucił się na mnie, to go chwytałem za grzywę, tłukłem i zabijałem go; otóż lwa i niedźwiedzia kładł trupem sługa twój i ten filistyńczyk nieobrzezany będzie jak jeden z nich, ponieważ lży szeregi Boga żywego. i rzekł jeszcze dawid:

Pan, który mnie wyrwał z mocy lwa czy niedźwiedzia, wyrwie mnie też z ręki tego filistyńczyka.

1 sam 17,33-37

chcę

być

bo

hat

erem

1515

zawsze kiedy słyszymy o jakimś bohaterskim

wyczynie, koncentrujemy się na samym

wydarzeniu. a tymczasem źródło i siła

bohaterskiego czynu często wypływają z tego,

co działo się wcześniej. dawid uczył się odwagi,

wierności, konsekwencji i polegania na Bogu

o wiele, wiele wcześniej, niż spotkał goliata.

przez lata cierpliwie pasł owce, troszczył

się o nie, walczył z dzikimi zwierzętami,

w konsekwencji jego wiara i zaufanie do Boga

rosły. wszystko po to, aby być gotowym na dzień,

w którym ktoś ubliżał szeregom Boga żywego,

na spotkanie goliata. taki był Boży poligon – plan

przygotowania serca, zahartowania go do dużej próby

odwagi i siły, która jest w Bogu i pochodzi od Niego. jestem pewien, że Bóg ma plan dla ciebie:

paś owce, zanim zaatakujesz goliata

czy masz jakieś „małe” zadanie do wykonania? wydaje ci się, że jest zbyt małe? zasługujesz na

to, by powierzyć ci więcej?

Jezus mówi w przypowieści: dobrze, sługo dobry i wierny! nad tym, co małe, byłeś wierny,

wiele ci powierzę (mat 25,23b).

bądź wierny w małym, bo prawdopodobnie właśnie rozpoczęło się twoje szkolenie. 05.03.2

008

1616

podszedł do mnie po jednym z wykładów. zadał kilka pytań. szybko okazało się, że chodzi mu

nie tyle o treść wykładu, ile o dowiedzenie się czegoś więcej o mnie i rozmowę na całkiem inny

temat. spytałem, czy narodził się na nowo – potwierdził. zapadła krępująca cisza. spuścił wzrok

i w końcu wydusił – ale… jestem czynnym homoseksualistą…

wyciągniesz rękę?

czasy, w jakich przyszło nam żyć, są dziwne. nie ma wojen, groźnych chorób, niewielu z nas

głoduje. jakby jest dobrze, ale jednocześnie… coś jest nie tak. coś się zmieniło. czujemy się

wyobcowani, samotni. zamiast lgnąć do ludzi, stronimy od nich z lęku przed odrzuceniem. boimy

się bliskiego kontaktu. boimy się głębokich przyjaźni. boimy się nawet rozmów z ludźmi mającymi

kłopoty. boimy się inności.

idzie polną drogą facet. ledwo powłóczy nogami – rozdarte szaty, rozwichrzone włosy, broda

zasłonięta – i mówi świszcząco: nieczysty, nieczysty! widzi grupkę mężczyzn i jego oczy na chwilę

rozbłyskują. zdaje sobie sprawę z niedorzeczności swojego pragnienia, ale musi spróbować,

musi!!!

wtedy przyszedł do Niego trędowaty i upadając na kolana, prosił Go: jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić. zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: chcę, bądź oczyszczony!

mar 1,40-41w czasach Jezusa tak postępowano z trędowatymi. byli odtrąceni i nieczyści. wszyscy się bali

zarażenia. wszyscy oprócz Jednego.

tręd

ow

aty

1717

kto dzisiaj jest nieczysty? może sam czujesz się jak

trędowaty? odsunięty? nie zatrzymuj się na tym! możesz

mieć inicjatywę! możesz być uwolniony do przyjaźni!

jeśli stoisz po drugiej stronie, pomyśl: kto jest dla

ciebie trędowaty? trudny? i skąd ta pewność, że to nie ty

zostałeś wysłany, by mu pomóc?

chcesz czy nie chcesz, wysyłasz sygnały o Bogu,

którego synem jesteś. Bogu bezwzględnym, zamkniętym

w sobie albo współczującym i otwartym. nie łudź się

nawet, że to będzie łatwe. Jezus też miał kłopoty po tym

wydarzeniu. uzdrowiony nie posłuchał Jego prośby i Jezus

musiał przebywać z dala od miasta. wiem, że naśladowanie

Jezusa kosztuje, bo też często przekonuję się o tym na

własnej skórze.

podejdź i zaraź się miłością od Jezusa

5.12

.2006

1818

kiedy Jezus stanął w korycie jordanu obok swojego kuzyna jana, nie miał czego wyznawać. nie

było w Jego życiu grzechu. nic nie stało na przeszkodzie w relacji z Ojcem. a jednak otrzymał tam

to, po co przyszedł.

Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie.łuk 3,22

kilka słów – jasna tożsamość.

jednak już chwilę później przychodzi przeciwnik – szatan, podważając słowa znad jordanu:

jeśli jesteś Synem Bożym…

więc…

rekrucie, witaj na wojnie!

kiedy kilka dni temu moja córka lidia przeczytała przy śniadaniu fragment ewangelii marka:

poszedł więc [Jezus] i kazał w ich synagogach po całej galilei, i wypędzał demony (mar 1,39),

zadałem sobie pytanie – czy my jeszcze wierzymy w demony? duchy nieczyste? opętanie?

coraz częściej nasze postępowanie tłumaczymy starą, grzeszną naturą, pożądliwościami,

cielesnością, przyzwyczajeniami itd. nie mówię, że tak nie jest, ale w tym wszystkim siedzi gdzieś –

w najciemniejszym kącie, zadowolony z tego stanu rzeczy – osobowy duchowy wróg: szatan

i demony. zadowoleni, bo marginalizowani, zapomniani i bezpieczni. ale to nasi wrogowie!

tu nie ma mowy o białej fladze, linii demarkacyjnej, rozmowach pokojowych – to

walka na śmierć i życie. walka o to, kim jesteśmy i kim będziemy.

nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw zwierzchnościom, przeciw władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich.

efez 6,12

wit

aj

1919

brzmi poważnie? bo to jest ważne! wyjdź na ulicę, włącz telewizor, zamknij oczy wieczorem –

zobaczysz, jak zażarta walka toczy się o ciebie. tak jak szatan próbował podważyć tożsamość

Jezusa, tak próbuje zniechęcić nas. jesteś chrześcijaninem?! i patrzyłeś na to?! pożądałeś?! nie, nie

jesteś godzien nazywać się Bożym synem. jesteś hipokrytą! pozerem! ściemniaczem!!!

nie jestem idealny. grzeszę. ale nie dam się zniewolić ani oszukać. zwłaszcza co do tego,

kim jestem. więc stańmy razem mocni w Panu – siłą Jego potęgi – i podnieśmy tarcze wiary,

podnieśmy miecz Ducha, walczmy!

każdy mężczyzna w środku jest wojownikiem. ale decyzję, aby walczyć, musisz podjąć sam.

j. eldredge

05.07.2

006

172172

przedmowa ...........................................................................4masz cel? ...............................................................................8to samo, czyli do bani ................................................... 10radykalny .............................................................................12chcę być bohaterem .......................................................14trędowaty ............................................................................16witaj .......................................................................................18chcę być takim mężczyzną jak moja mama ....... 20dasz się kupić? .................................................................. 22prośba .................................................................................. 24jesteś gotowy? .................................................................. 28uzależnieni od regurgitacji ......................................... 30wygrasz ............................................................................... 32wiara i zwycięstwo ......................................................... 34jak słup ................................................................................. 36dobra praca ........................................................................ 40pycha .................................................................................... 42zamulany świat ................................................................ 44starszy brat ......................................................................... 46krew nie woda .................................................................. 48przebaczenie ..................................................................... 52miłość… ............................................................................... 54postanowienia .................................................................. 56pustka ................................................................................... 58słowo .................................................................................... 6054 dni ................................................................................... 62triumph ................................................................................ 64integralny ............................................................................ 66być jak inni ......................................................................... 68żałuję… ................................................................................ 70jestem? .................................................................................74szrapnel ............................................................................... 78o naprawdę miłych facetach ...................................... 80więcej seksu! ..................................................................... 82praca ..................................................................................... 86

mężowie niech żyją i będą… ....................................... 88nie bądź jak wilk .............................................................. 90jak po sznurku… .............................................................. 92mówiłaś coś? ..................................................................... 96pieniądze – jak z nimi przeżyć .................................. 98kościół ................................................................................100Bóg jeszcze z tobą nie skończył ............................. 102zielono na zielonym ....................................................104załatwiliśmy skurczybyka! .........................................106kochać to nie znaczy ...................................................108nie znoszę szpitali ......................................................... 110o zapomnianych prawach ......................................... 112kiedy nie masz przyjaciela .........................................116kartka z kalendarza ....................................................... 118minęło kilka dni… ..........................................................120pójść za nią ...................................................................... 122przestaw zwrotnicę ...................................................... 126miłość ................................................................................. 130tatko? .................................................................................. 132czy jest tu kto? ................................................................ 134pocąc się niemiłosiernie ............................................ 136nie wszystko da się kupić ..........................................140co robisz za spódnicą .................................................. 142nie jesteśmy aż tacy mądrzy .................................... 144antidotum ......................................................................... 148prowokacja ......................................................................150mamusia ........................................................................... 152odłożone na później .................................................... 156tata ....................................................................................... 158spotkanie .......................................................................... 160mam problem… ............................................................. 162jim ........................................................................................ 166czy powiecie im, że…? ................................................ 168podziękowania ............................................................... 170

spis

tre

ści

173173

joan

na i b

ogd

an p

szczoła żyj n

a maxa

joan

na i b

og

dan

pszczo

ła

tylko dla mężczyzn

żyj na

maxa

„w ciągu kilku dni, kiedy pozostajemy w rezerwie, udaje mi się oberwać jeszcze raz odłamkiem szrapnela w ramię. rana jest dostatecznie poważna, bym musiał trafić do szpitala polowego, gdzie lekarze usuwają odłamek i zakładają kilka szwów. […] hołubię moją ranę tak długo, jak tylko mogę, żeby nie wracać na front”.w. wharton, szrapnel

ja chcę do Jezusa!!!szpital nie kojarzy nam się dobrze, nikt z nas nie idzie tam dobrowolnie. jednak w życiu z Bogiem większość z nas zachowuje się podobnie jak william wharton w czasie drugiej wojny światowej. jesteśmy głęboko wdzięczni Jezusowi za krzyż, za przebaczenie grzechów, za uratowanie od śmierci. a jednocześnie usiłujemy się głęboko ukryć przed światem w cichym wnętrzu kościoła, skuleni z lęku przed odrzuceniem i wyśmianiem, wołając tylko: „przyjdź wreszcie, Panie Jezu, i zabierz mnie stąd. już dłużej nie dam rady, już dłużej tego nie zniosę. ratunku!!!”.

a przecież nie tak miało być. Jezus mówi do Ojca: „nie proszę, byś ich zabrał”…

pocieszamy jedni drugich słowami: „przecież wszyscy grzeszymy, nie mogłeś postąpić inaczej – wszyscy tak robią”, dodając na koniec naszą opinię o ludziach w świecie całkowicie niezainteresowanych Bogiem. tak więc zahukani siedzimy w naszych kościołach jak w szpitalu, opowiadając o dawnych potyczkach i odniesionych ranach. wcale nie kwapimy się do wyjścia na zewnątrz. po co się narażać? byle dotrwać do końca wojny. przecież Jezus kiedyś wreszcie wróci.

jeśli masz już dość czekania, dość chowania się, dość szukania wymówek, jeśli jesteś gotowy podjąć walkę i... wygrać – ta książka powstała z myślą o tobie. abyś wygrał wojnę o prawdę, odnosząc zwycięstwa na polach bitewnych twojego życia.

książkę polecają:

zyj.na.maxa.okładka.indd 1 2011-04-12 06:56:02