Życie Regionu 15 (32)

16
Weź gazetę do domu - bezpłatnie kwietnia REKLAMA 2013 piątek 12 Nr 15 (32) Nakład: 5.000 tel. 723 951 728 e-mail: [email protected] Szukaj nas w tak oznaczonych sklepach Lista punktów na str. 2 i 3 REKLAMA Mszanowo koło Nowego Miasta Lubawskiego Tel. 56 474 07 91, 56 472 60 50, 601 97 22 51 Skup zbóż i mieszanek zbożowych Relacja z otwarcia części noclegowej – str. 4 W środę pod budynkiem prokuratury rozwścieczony tłum czekał na doprowadzenie kobiety oskarżonej o zabójstwo trójki swoich dzieci. Str. 6-7 Tłum czeka na Lucynę D. z Lubawy Ostatnie łabędzie nad Iławką są zagrożone – str. 8-9 „5 Brygada” z Susza – nietypowe zainteresowania Str. 11

description

Bezpłatny tygodnik lokalny Życie Regionu Iławskiego. Co tydzień 5.000 egzemplarzy, dostępnych w kilkudziesięciu punktach dystrybucji.

Transcript of Życie Regionu 15 (32)

Page 1: Życie Regionu 15 (32)

Weź gazetę do domu - bezpłatniekwietnia

REKL

AM

A

2013

piątek

12

Nr 15 (32) Nakład: 5.000 tel. 723 951 728 e-mail: [email protected]

Szukaj nasw tak

oznaczonychsklepach

Lista punktów na str. 2 i 3

REKL

AM

A

Mszanowo koło Nowego Miasta Lubawskiego

Tel. 56 474 07 91, 56 472 60 50, 601 97 22 51

Skup zbóż i mieszanek zbożowych

Relacja z otwarciaczęści noclegowej – str. 4

W środę pod budynkiem prokuratury rozwścieczony tłumczekał na doprowadzenie kobiety oskarżonej o zabójstwo trójki swoich dzieci. Str. 6-7

Tłum czeka na Lucynę D. z Lubawy

Ostatnie łabędzie nad Iławką są zagrożone – str. 8-9

„5 Brygada” z Susza – nietypowe zainteresowaniaStr. 11

Page 2: Życie Regionu 15 (32)

2 Nr 15 (32) 12 kwietnia 2013DRUGA STRONA ŻYCIA

Iława

Sklep spożywczy „Pod nosem”, ul. Gdańska 10/3

Sklep spożywczo-przemysłowy, ul. Grudziądzka 26A

SPOŁEM, ul. Wiejska 5

Lech Express, ul. Gen. Maczka 9A

SPOŁEM, ul. 1 Maja 1

Delikatesy „Bartek”, ul. 1 Maja 2

Sklep ogólnospożywczy, ul. 1 Maja 3A

Sklep Maćko, ul. 1 Maja 21

GS Kurzętnik zs. Marzęcice, ul. 1 Maja 22

Sklep spożywczo-przemysłowy, ul. Skłodowskiej 1A

ODK, ul. Skłodowskiej 26 a

SPOŁEM, ul. Długa 29

Stacja paliw Duet, ul. Lubawska 5

Sklep Skiba w Kau�landzie, ul. Wyszyńskiego 33

Sklep „U Moniki”, ul. Wyszyńskiego 28

Hurtownia Alex, ul. Wyszyńskiego 14

Punkt Banku Spółdzielczego w Urzędzie Skarbowym, ul. Wojska Polskiego 26

Sklep spożywczy Iza,

ul. Wojska Polskiego 19A

Prima, ul. Wojska Polskiego 22

Delikatesy ATUT BIS, ul. Andersa 1A

Piekarnia - cukiernia, ul. Andersa 2c

Kiosk przy szpitalu, ul. Andersa 3

Sklep Odido, ul. Andersa 11

Sklep Społem CENTRUM, ul. Andersa 14

ANEKS, ul. Smolki 19A

„Żuczek”, ul. Smolki 25

Sklep ,,Cytrusek”, ul. Sobieskiego 1C

Kebab przy kantorach, ul. Sobieskiego 16C

Bank Spółdzielczy, ul. Sobieskiego 49

„Pralinka”, ul. Kopernika 5/B5

Cukiernia Grzegorza Niesiobędzkiego, ul. Kopernika (targowisko miejskie)

BONUS, ul. Królowej Jadwigi 20

SPOŁEM, ul. Królowej Jadwigi 7

Salonik Prasowy, ul. Zielona 72/12

Salonik Prasowy na parterze Galerii Jeziorak, ul. Królowej Jadwigi 6

SPOŁEM, ul. Niepodległości 14

Informacja Turystyczna, ul. Niepodległości 13

Wybierz punkt blisko domu i weź gazetę za darmo!

Dzi

eń d

obry

!D

zień

dob

ry!

Dzi

eń d

obry

!

Łapy, łapy, cztery łapy

Bezpłatny tygodnik.Nakład: 5 tys. egzemplarzy.Zasięg: Iława i region iławski.Dystrybucja: wybrane punkty handlowe.Druk: :Express Media Sp. z o.o.”, Bydgoszcz

Redakcja:e-mail: [email protected]/ZycieRegionutel. 723 951 728ul. Niepodległości 10, Iława

Redaguje Zespół:Redaktor naczelnaEdyta Kocyła-Pawłowskae-mail: [email protected] Sarnowska, Anna Wernecka, Krzysztof Ługiewicz, Miłosz Klepczyński,Hubert Młynarczyk, Iwona Lewkiewicz

Reklama:tel. 723 951 728e-mail: [email protected]

Skład i DTP:SHS Studio Piotr Kozikowskiwww.shs-studio.pl tel. 663 343 606

Wydawca:

Redakcja nie zwraca nadesłanych tekstów i zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów

oraz adiustacji.Za treść reklam i ogłoszeń redakcja nie odpowiada.

PrognozaPogodyDobrej pogody życzy

Nowa Wieś, ul. Marsa 2 (wyjazd na Olsztyn)

Piątek Sobota Niedziela Poniedziałek

CzwartekŚrodaWtorek

110C/30C 140C/50C 130C/+10C 130C/60C

180C/50C 200C/70C 150C/50C

12 kwietnia 2013 13 kwietnia 2013 14 kwietnia 2013 15 kwietnia 2013

16 kwietnia 2013 17 kwietnia 2013 18 kwietnia 2013Nie zawsze można poruszać tematy tylko lekkie i przyjem-ne. Obowiązek, który sami so-bie nałożyliśmy, nakazuje nam informować o całościowym obrazie ubiegłego tygodnia. A ostatnie dni były smutne. Okrycie, którego dokonano w Lubawie, opisujemy na str. 6-7„Znowu Lubawa ma swoje pięć minut” – słyszałam komenta-rze. Szkoda tylko, że takie nie-chlubne „5 minut”… Temat rocznicy Smoleńska został przyćmiony przez Lu-bawę, nie tylko w naszych gło-wach, ale i w kolejności telewi-zyjnych łączeń na żywo. Tele-wizje emitowały relację spod domu dzieciobójczyni, potem sprzed prokuratury w Iławie. Do tej pory termin „dzieciobój-czyni” odmieniany był przez wszystkie przypadki w kon-tekście wydarzeń odległych od nas… A teraz... działo się to tuż obok, a przez tyle lat nikt nic z tym nie zrobił. Na naszym pro�ilu na facebooku ktoś na-pisał, że to w pewnym sensie wina nas wszystkich. Ilu wo-łań zza ściany nie słyszymy? Ilu siniaków u o�iar przemocy domowej nie widzimy? Dla-tego wielkie brawa należą się lubawiance, koleżance kobiety podejrzewanej o tę straszną zbrodnię, która poinformo-wała o swoich podejrzeniach odpowiednie służby. Bierzmy z niej przykład.

-

Anna Radomska to młoda, energiczna kobieta z głową pełną pomysłów. To ona jakiś czas temu wpadła na pomysł otwarcia Fundacji 4 Łapy, która działa na rzecz zwierząt. Sprawa godna uwagi, umawiamy się więc z panią Anną na spotkanie.

Krzysztof Ługiewicz: - Skąd pomysł na stworzenie fun-dacji?Anna Radomska: - Sytuacja, w jakiej się znalazłam, czyli bezrobocie, zmusiła mnie do szukania pomysłu. Lubię po-magać, kocham zwierzęta, na pewno inspiracją był program

telewizyjny, w którym poma-gano zwierzakom. Poza tym nie ma w Iławie podobnej fun-dacji.- Czym się zajmuje funda-cja?- Będziemy prowadzili różnego rodzaju zbiorki, kwesty, akcje charytatywne, Pomysłów jest

sporo. Chcę zbierać koce, koł-dry, karmę, ściśle będę współ-pracowała ze schroniskiem dla zwierząt i lekarzem weteryna-rii. Na pomoc fundacji mogą liczyć wszystkie zwierzęta, nie tylko psy. Zakres działania w założeniu jest duży – szuka-nie właścicieli dla zwierząt bezdomnych, będziemy podej-mować interwencję, kiedy bę-dziemy wiedzieć, że zwierzęciu dzieje się krzywda. - Kiedy wchodziłem do biu-ra, zainteresowałem się suczką husky, leżącą na podłodze? Czyj to pies?- Nie mój. Jest to pies, który bę-dzie oddany do nowego domu. Historia i przejścia tego psa są dość okrutne, pies został porzucony przez właściciela przy jakiejś drodze. Był głodny, więc poszedł do pobliskiego gospodarza i wyjadał żarcie jego psu. Gospodarz nawet pod groźbą uśmiercenia zwierzaka pozbył się go, oddając go swo-jej sąsiadce. Jednak dowiedział się, że pies jest rasowy i chciał na nim zarobić. Zabrał psa są-siadce uznając, że skoro sucz-ka przyszła do niego pierwsza, to jemu się należy. Ta kobieta zgłosiła mi tę sprawę, spraw-dziłam opinię o tym człowieku we wsi, w której mieszka. Była co najmniej niepoprawna,

suczka miała fatalne warunki do życia. Na szczęście dla niej wszystko dobrze się skończyło. Pies został odebrany i tra�i w dobre ręce. Dziś akurat piesek jest dość osowiały i zmęczony, bo jest po szczepieniach . - Masz jakieś zwierzę w domu?- Tak, mam małego Yorka.- Przed tobą dużo pracy, czy jedna osoba sobie z tym po-radzi?- Na razie działam sama, jed-nak rąk do pracy potrzeba wię-cej, liczę na wsparcie wolonta-riuszy. Chcę zachęcić młodzież do współpracy, pomaganie zwierzętom daje dużo frajdy, a przy okazji uczy odpowie-dzialności. Będę organizowała wycieczki w ciekawe miejsca, spotkania czy też warsztaty, by w pożyteczny sposób po-dziękować za pomoc.

Wszystkich chętnych do po-mocy, zarówno tych do pracy, jak i tych, którzy chcą wes-przeć fundację 4 ŁAPY, zachę-camy do odwiedzenia pro�ilu na facebooku. Kontakt bezpo-średni z biurem: ul. Sobieskie-go 2A, tel. 782 939 445.

tekst i fot. Krzysztof Ługiewicz

Page 3: Życie Regionu 15 (32)

3Nr 15 (32) 12 kwietnia 2013

Oto nasi Partnerzy; w tych sklepach, odpowiednio oznaczonych, co piątek można otrzymać Życie Regionu za darmo. Masz sugestie, chcesz współpracować? W sprawach kolportażu zadzwoń: 723 951 728.

SPOŁEM, ul. Niepodległości 10

Nasza redakcja, ul. Niepodległości 10, wejście obok bankomatu

FH Zodiak, ul. Niepodległosci10

SPOŁEM, ul. Niepodległości 6

Bochenek, ul. Grunwaldzka 9a

SPOŁEM, ul. Kościuszki 12

Sklep spożywczo-przemysłowy,

ul. Kościuszki 20D

Sklep „Rondo”, ul. Kościuszki 11

Kiosk pani Danusi, ul. Kościuszki przy uczelni wyższej

Sklep „Kubuś monopolista”, ul. Kościuszki 33c

Sklep �irmowy Piekarni Razowiec, ul. Ostródzka 46 G

Bochenek, ul. Zielona 72

SPOŁEM, ul. Ostródzka 20A

Czytelnia Publicznej Biblioteki Miejskiej, ul. Jagiellończyka 3

FH ,,EGO”, ul. Bandurskiego 1

Sklep warzywno-owocowy Papaja, Bandurskiego 2

SPOŁEM, ul. Sienkiewicza 22

Intermarche, ul. Dąbrowskiego 21

Sklep Kwant, ul. Dąbrowskiego 15A

Sklep spożywczy, ul. Matejki 1/33

Sklep całodobowy, ul. Solskiego 32

Sklep spożywczo-przemysłowy, ul. Wyspiańskiego 20

Gmina IławaSklep i bar Wikielec 9b

Sklep spożywczy Nowa Wieś, ul. Złota 1a

Susz

Warzywniak u p. Ireny Ługowskiej, ul. Słowiańska 30

LubawaSklep PPHU EDAM, ul. Bankowa 4

Sklep Bochenek, ul. Gdańska 15a

SRH Rolnik, ul. Kupnera 4

SRH Rolnik, ul. Zamkowa 11

GS Kurzętnik zs. Marzęcice, Rynek 3

Cukiernia Grzegorza Niesiobędzkiego, ul. Gdańska 16

PRIM, ul. Gdańska 42

Gmina LubawaStacja paliw Lotos Targowisko 1a

Wybierz punkt blisko domu i weź gazetę za darmo!

Jan Kamiński, prezes Kolegium Prezesów iławskich ogrodów działko-wych: - Cała przyroda, jeśli chodzi o roślinność, nie ruszyła ku mojemu ubolewa-niu jeszcze do życia. Ostatnio oglądałem pąki kwiatów, które powinny już dawno kwitnąć, ale nic się nie dzieje. Wszystko jest takie… uśpione. Zauważyłem, zresztą wszyscy to widzą, że brak życia w ogóle w ogrodach działkowych. W drzewo-stanie, w krzewach. Jedynie różne zimowe małe kwiatki wychodzą spod ziemi, ale też słabo, bo śnieg je przykrywa. Na szczęście nie po-winno to wpłynąć na opóźnienie w np. nastaniu lata. Jak już ruszy, to będzie szybko szło. Myślę, że natura nadgoni to opóźnienie. Jeżeli gdzieś za około tydzień wszystko ruszy, a tak słyszałem, że ma być, jeśli więc za tydzień ruszy wegetacja, to jest to wszystko jeszcze do uratowania. Mam tylko nadzieję, że to faktycznie kwestia najwyżej tygodnia. A jak nie, to przyroda też sobie poradzi. Najwyżej wiosna będzie z latem (śmieje się). No bo kwitnąć musi. Pąki tyl-ko czekają, żeby dostać słoneczka. I ruszą. Jestem dobrej myśli. Zresztą to opóźnienie nie jest aż tak wielkie czy niespotykane. Pamiętam z doświadczenia różne lata. Na przykład rok 1950. Podobnie było i przyroda sobie poradziła. Tylko ludzie sobie zazwyczaj nie radzą. Nie to po-dejście. Życia na działkach nie widać. Działkowcy prawdopodobnie czekają, aż śnieg do końca stopnieje. Brakuje słoneczka, żeby pobudziło działkow-ców do życia wiosennego. No i do pracy, której już jest sporo, a za chwilę będzie jeszcze więcej.

Zbigniew Maćko, fotogra�ik przyrody: - Wiosna już jest od miesiąca! Widzimy śnieg, ale nie widzimy tego, co się dzieje wokół. Niektóre ptaki już są dawno po wiosennych tokach, przeważnie to się dzieje w lutym, łączą się w pary. Tak samo z miejskimi łabędziami, są już po tańcach godowych. Nie jest dla nich problemem śnieg. Dla nas jest, nam się wydaje, że zima jeszcze trzyma. Fakt, troszeczkę się to wszystko wydłuża, zwłaszcza dla gatunków, które przylatują tu z ciepłych krajów,

z Azji, Afryki. Np. bociany, które próbują u gospodarzy zimo-wać. Z żurawiami też był w tym roku problem… Ale np. bie-

liki już siedzą na gniazdach, już mają młode. To tylko my sobie tak ustaliliśmy, że wiosna jest wtedy, gdy słoneczko świeci i nie ma śniegu. Ten rok, zwłaszcza przedwiośnie, jest trudne dla zwierząt, np. saren, które nie są przygo-towane do żerowania pod śniegiem tak późno. Najgo-

rzej, jeśli górna warstwa śniegu się troszkę rozpuści, a w nocy złapie ją mróz. Wtedy robi się „szklanka” i sarny

mają problem z przekopaniem się. Mieszkamy w chłodniejszej części Polski i np. bociany

będą się trzymały z daleka od nas, choć ja widziałem już dwa (rozmawialiśmy na początku tygodnia – przypis red.). Trzymają się raczej centralnej Polski. Żurawiom nie jesteśmy w stanie pomóc. Jeśli jest zimno, łączą się w wielkie sta-da po 500 sztuk i próbują przezimować. A dla bocianów atrakcyjną miejscówką jest wysypisko śmieci, bo dzięki proce-som gnilnym znajdują odrobinę ciepła. Do tego myszy – raj! Zatem jeśli ten ptak pojawi się u gospodarza, można mu po-móc, np. oferując podroby.

Wiosny nic nie zatrzyma Dwie strony medalu

SONDA ŻYCIA

OPINIE

Na Gorąco

Z naszymi dzisiejszymi rozmówcami wybraliśmy się na poszukiwania wiosny. Z jednej strony – szukaliśmy wśród fauny, z drugiej – w sferze �lory.

Jan: - Dzwonili do mnie, że już jest wiosna i dlatego szybko pobiegłem do fryzjera. Okazało się, że nic z tego. Wiosny nie ma i dalej muszę zakładać na głowę zimową czapkę. Zostałem normalnie oszukany. Zostawili mnie na lodzie z krótką fryzurą. Ale tak naprawdę to ja już wiosnę odczuwam i myślę, że jeżeli nie jutro po południu, to w sobotę będzie już wiosna.

Jan: - Dzwonili do mnie, że już jest wiosna Kasia: - Piękną wiosnę mamy tej zimy (śmiech). A tak na poważnie, widzia-łam już bociany, chociaż ja jeszcze nie odczuwam żadnych wiosennych zmian. Ludzie też zachowują się tak samo. Na pewno zima niedługo się

s k o ń c z y , ale dopóki to nie nadejdzie, nie planuję żadnych zakupów i zmian w garderobie. Na-dal obowiązuje strój zimowy – kurt-ki, szaliki i obowiązkowo czapki.

Eugeniusz: - Widziałem wczoraj bociana, pierwszą oznakę wiosny. Myślę, że to bardzo dobry znak. Na moje oko śnieg się już długo nie utrzy-ma, po niedzieli już będzie wiosna. Oso-biście jeszcze jej jakoś nie czuję i nie mam pojęcia, gdzie jej szukać, ale na pewno sama w końcu się opamięta i do nas przyjdzie. Jestem optymistą.

s k o ń c z y , ale dopóki to

moje oko śnieg się już długo nie utrzy-ma, po niedzieli już będzie wiosna. Oso-biście jeszcze jej jakoś nie czuję i nie mam

W poszukiwaniu zaginionej… wiosny

REKL

AM

A

Tekst i fot. Ania Sarnowska

Temperatura na plusie, jednak z nieba intensyw-nie sypią śnieg i grad, pada deszcz. Wszystko naraz, tylko słońca jak dotąd nie widać. Gdzie podziała się wiosna i gdzie jej szukać? - pytaliśmy przechodniów w poniedziałkowe przed-południe, przedzierając się przez grad i .

Motoroweremw autoRegionZ obrażeniami ciała został przewieziony do iławskie-go szpitala mężczyzna, który uczestniczył w poniedziałek w zdarzeniu drogowym na dro-dze Iława – Chełmżyca. Poli-cjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia. W poniedziałek o godzinie 11.59 na drodze Iława - Chełmżyca do-szło do zdarzenia drogowego. Policjanci wstępnie ustalili, że kierujący motorowerem Jerzy W. 59 – letni mieszkaniec gminy Susz, doprowadził do zderzenia pojazdów. Z ustaleń policjan-tów wynika, że 59–latek podjął manewr wyprzedzania volks-wagena, którym kierował 20–letni mieszkaniec gminy Susz, w momencie, gdy ten wykonywał już manewr skrętu w lewo. Po-licjanci sprawdzili stan trzeź-wości mężczyzny kierującego volkswagenem, był trzeźwy. Je-rzy W. z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala, gdzie pobrana została od niego krew do badania stanu trzeźwości. W wyniku zdarzenia motorowerzy-sta doznał obrażeń ciała wstęp-nie określanych przez lekarza jako naruszających prawidłowe funkcje organizmu powyżej dni siedmiu. Policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.

KPP Iława

Edyta Kocyła-Pawłowska, fot. archiwum

stanie, w krzewach. Jedynie różne zimowe małe kwiatki wychodzą spod ziemi, ale też słabo, bo śnieg je przykrywa. Na szczęście nie po-winno to wpłynąć na opóźnienie w np. nastaniu lata. Jak już ruszy, to będzie szybko szło. Myślę, że natura nadgoni to opóźnienie. Jeżeli gdzieś za około tydzień wszystko ruszy, a tak słyszałem, że ma być, jeśli więc za tydzień ruszy wegetacja, to jest to wszystko jeszcze do uratowania. Mam tylko nadzieję, że to faktycznie kwestia najwyżej tygodnia. A jak nie, to przyroda też sobie poradzi. Najwyżej wiosna będzie z latem (śmieje się). No bo kwitnąć musi. Pąki tyl-ko czekają, żeby dostać słoneczka. I ruszą. Jestem dobrej myśli. Zresztą to opóźnienie nie jest aż tak wielkie czy niespotykane. Pamiętam z doświadczenia różne lata. Na przykład rok 1950. Podobnie było i przyroda sobie poradziła. Tylko ludzie sobie zazwyczaj nie radzą. Nie to po-dejście. Życia na działkach nie widać. Działkowcy prawdopodobnie czekają, aż śnieg do końca stopnieje. Brakuje słoneczka, żeby pobudziło działkow-

z Azji, Afryki. Np. bociany, które próbują u gospodarzy zimo-wać. Z żurawiami też był w tym roku problem… Ale np. bie-

liki już siedzą na gniazdach, już mają młode. To tylko my sobie tak ustaliliśmy, że wiosna jest wtedy, gdy słoneczko świeci i nie ma śniegu. Ten rok, zwłaszcza przedwiośnie, jest trudne dla zwierząt, np. saren, które nie są przygo-towane do żerowania pod śniegiem tak późno. Najgo-

rzej, jeśli górna warstwa śniegu się troszkę rozpuści, a w nocy złapie ją mróz. Wtedy robi się „szklanka” i sarny

mają problem z przekopaniem się. Mieszkamy w chłodniejszej części Polski i np. bociany

będą się trzymały z daleka od nas, choć ja widziałem już dwa (rozmawialiśmy na początku tygodnia – przypis red.). Trzymają się raczej centralnej Polski. Żurawiom nie jesteśmy w stanie pomóc. Jeśli jest zimno, łączą się w wielkie sta-da po 500 sztuk i próbują przezimować. A dla bocianów atrakcyjną miejscówką jest wysypisko śmieci, bo dzięki proce-som gnilnym znajdują odrobinę ciepła. Do tego myszy – raj! Zatem jeśli ten ptak pojawi się u gospodarza, można mu po-móc, np. oferując podroby.

IławaW wieku 77 lat zmarł Jan Ko-walski, rzeźbiarz i poeta, teść i mentor innego iławskiego rzeźbiarza – Marka Kałuży. Uroczystości pogrzebowe zaplanowano na sobotę, 13 kwietnia, w kościele p.w. św. Brata Alberta.

Redakcja, fot. archiwum prywatne

ZmarłJan Kowalski

Page 4: Życie Regionu 15 (32)

4 Nr 15 (32) 12 kwietnia 2013

Jesteś świadkiem wydarzenia? Masz dla nas temat?

WYDARZENIA

REKL

AM

A

REKL

AM

A

4 WYDARZENIA

Jesteś świadkiem wydarzenia? Masz dla nas temat?

Nr 16, PIĄTEK, 21 grudnia 2012www.zycieregionu.pl

REKLAMA

Oferujemy Państwu nowoczesną i najbardziej efektywną formę reklamy outdorowej polegającą na emisji spotów promujących Państwa firmę na telebimie w centrum Iławy u zbiegu ulic Jana III Sobieskiego i Królowej Jadwigi.R

EKLAMA

W ubiegłym tygodniu uroczyście otwarto Przychodnię Specjali-styczną „Nad Jesionką”. Wśród zaproszonych gości znaleźli się lubawscy przedsiębiorcy oraz osoby związane ze służbą zdro-wia. Zgromadzeni uczcili minutą ciszy pamięć zmarłego, lubaw-skiego nauczyciela i radnego po-wiatu iławskiego - Mirosława Uklei.W przychodni na razie będą funkcjonować poradnie: chirur-giczna z RTG, psychologiczna,

medycyny pracy i ginekologicz-no-położnicza oraz będzie po-bierany materiał do badań labo-ratoryjnych. Wraz ze wzrostem popytu na usługi medyczne w Lubawie oraz możliwościami szpitala nowomiejskiego, będą otwierane coraz to nowsze po-radnie specjalistyczne. Burmistrz Lubawy Maciej Radtke (na zdjęciu przecina wstęgę), dyrektor Szpitala Po-wiatowego w Nowym Mieście Lubawskim - Jan Karwowski,

starosta powiatu nowomiejskie-go - Ewa Dembek oraz sekretarz Urzędy Gminy Lubawa - Henryk Bach wygłosili krótkie przemó-wienia. Przychodnia została poświęcona przez dziekana ks. Tadeusza Brezę, a zgromadze-ni mogli usłyszeć fraszkę Jana Kochanowskiego „Na zdrowie”, wyrecytowaną przez Darię Is-men, laureatkę powiatowego konkursu recytatorskiego.

lubawa.pl

Lubawa

RegionSiedmiu nietrzeźwych kie-rujących zatrzymali w mi-niony weekend policjanci z powiatu iławskiego. W miejscowości Franciszko-wo policjanci zatrzymali To-masza H., mieszkańca gminy Iława, który kierował rowe-rem, mając przeszło 2 pro-mile alkoholu w organizmie. Rower zabezpieczyła osoba wskazana przez właściciela.W miejscowości Kamień Duży policjanci zatrzyma-li Wiesława J. 58 – letniego mieszkańca gminy Iława, który kierował rowerem w stanie nietrzeźwości. W trakcie badania alkomatem okazało się, że miał on 2,8 promila alkoholu w organi-zmie. Na ul. Wyszyńskiego w Iła-wie policjanci zatrzymali Cezarego Z. 20 – letniego mieszkańca Iławy, który kie-rował oplem mając 1,4 pro-mila alkoholu w organizmie. Pojazd zabezpieczyła osoba wskazana przez właściciela.Policjanci z Iławy pod zarzu-tem kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nie-trzeźwości zatrzymali Moni-kę B. 32 – letnią mieszkankę Iławy. Policjanci ustalili, że podejrzana wykonując ma-newr cofania nie zachowa-

ła ostrożności i uderzyła w drzewo, po czym odjechała. W chwili badania alkoma-tem kobieta miała 1,7 pro-mila alkoholu w organizmie. Na trasie Iława – Kamionka policjanci zatrzymali Wie-sława T. 52 – letniego miesz-kańca Iławy, który kierował rowerem mając 0,8 promila alkoholu w organizmie. Po-licjanci zabezpieczyli rower mężczyzny w depozycie. W Lubawie na ul. Rzepni-kowskiego policjanci zatrzy-mali Piotra K. 31 – letniego mieszkańca Lubawy, który kierował rowerem w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna miał 0,8 promila alkoholu w organizmie. Rower zabez-pieczyła osoba wskazana przez właściciela. Na ul. Wyszyńskiego w Iła-wie policjanci zatrzyma-li Marcina K. mieszkańca gminy Iława, który kiero-wał bmw mając 3,2 promila alkoholu w organizmie. W trakcie interwencji okaza-ło się, że wobec mężczyzny Sąd Rejonowy w Iławie w przeszłości orzekł zakaz prowadzenia pojazdów, któ-ry obowiązywał w chwili za-trzymania. Pojazd zabezpie-czyła osoba wskazana przez właściciela.

KPP Iława

Pijany weekend

W ubiegłym tygodniu omyłkowo nie podpisa-liśmy właściciela gra�i-ki ze str. 1, dotyczącej śmieciowej rewolucji. Jest nim Urząd Miasta Lubawa, a materiał pochodzi ze strony Lu-bawa.pl. Zainteresowa-nych przepraszamy.

Redakcja

Lubawskagrafika

Licealiścidebatują

IławaW piątek (5 kwietnia) w na-szej szkole (ZSO im. St. Że-romskiego) odbyła się debata pt. „Jak stworzyć EKO-Skwer Żeromskiego?”. Zaproszeni goście, wśród któ-rych znaleźli się Włodzimierz Harmaciński, radny miejski i dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa w Sta-rostwie, Wojciech Jankowski ze Stowarzyszenia „Przystań”, dyrektorzy ZSO - Roman Grosz-kowski i - Stanisław Kożu-chowski, nauczyciele biologii i geogra�ii, członkowie Samo-

Tu można spać!

Z okazji otwarcia do gminy Iława przyjechała kapela ludowa Karkonosze z zaprzyjaźnionych Mysłakowic.

Rodzice Łukasza Wojenkowskiego z wnukiem również uczestniczyli w otwarciu.

Właściciele Karczmy: Joanna i Łukasz Wojenkowscy.

Wójt gminy Mysłakowice Zdzisław Pietrowski z prezentem. Ciekawe, gdzie zawiśnie obrazek?

Ksiądz Zenon Kołodyński poświęcił obiekt

Widok na jezioro Łabędź – najlepszy z pokoju nr 13.

Reprezentacja Starego Tartaku z dystansem do siebie przyszła obejrzeć konkurencyjny lokal.

Łatwo tra�ić! Od strony Iławy, jadąc „16-stką”, skręcamy w lewo.

Page 5: Życie Regionu 15 (32)

5Nr 15 (32) 12 kwietnia 2013

Daj nam znać: [email protected], tel. 723 951 728

WYDARZENIA

Tel. 605 292 681Iława. ul. Sobieskiego 2A/5Dom Handlowy "POD KASZTANEM"

SOLARIUMERGOLINE - NOWE LAMPY BRĄZUJĄCE

PRO

MO

CJA

REKL

AM

A

REKL

AM

A

Odzież skórzanaCeny producentaOdzież skórzanaCeny producentaCeny producentaCeny producentaCeny producentaOdzież skórzanaOdzież skórzanaCeny producentaCeny producenta

Iława, ul. Sobieskiego 2A (D.T. „Pod Kasztanem”)Tel. 89 648 25 06, kom. 604 417 858

www.adamskurtki.ilawa.pl

kurtki dla każdego

Iława

W ramach akcji „Cała Polska czyta dzieciom” 22 marca panie: Monika Płoska, Ka-tarzyna Sobczyńska–Wo-jewódzka oraz Róża Nit-kowska w czytelni szkolnej Samorządowej Szkoły Pod-stawowej nr 2 przygotowały głośne czytanie dla uczniów klas pierwszych. Zaprosze-ni goście: Marzena Tołkacz - zastępca dyrektora, Hele-na Rygielska - sprzedawca, Maria Salomonik - pielę-gniarka, Emilia Kołpacka - strażak oraz Tomasz Syguła – strażak przeczytali tekst Agnieszki Stelmaszyk „Zbaw-cy Książek”. Gościom udało się zaciekawić dzieci, o czym może świadczyć cisza, panu-jąca podczas spotkania. Dzie-

ci mogły dowiedzieć się, kim są goście czytający opowia-danie i czym się zajmują. Po krótkiej rozmowie był czas na zagadki wiosenne i słodką niespodziankę. Te coroczne spotkania mają zachęcić ro-dziców i opiekunów dzieci do głośnego czytania swoim pociechom. Ma ono wiele za-let, między innymi: rozwija wyobraźnię, wzbogaca słow-nictwo, buduje więź między dorosłym a dzieckiem, roz-budza zainteresowania, przy-nosi ogromną wiedzę ogólną, kształtuje nawyk czytania na całe życie. To dorośli muszą rozbudzić w dziecku potrze-bę sięgania po książki i umie-jętnie ją pielęgnować.

Monika Płoska, Róża Nitkowska, Katarzyna

Sobczyńska-Wojewódzka

Dwójka czyta dzieciom

rządu Szkolnego oraz dwójka przedstawicieli Młodzieżo-wej Rady Powiatu Iławskiego (Kamil Kosek i Kamila Nie-dzielska) spotkali się razem z uczniami naszej szkoły w sali konferencyjnej. Debatę popro-wadzili: Dagmara Starczew-ska i Patryk Tęczar z klasy 2B. Debata była związana z za-daniem rekrutacyjnym na XIX Sesję Sejmu Dzieci i Młodzieży, o którego mandaty starają się organizatorzy. Uczniowie prze-stawili swoje propozycje zmian i pomysłów dotyczących Skwe-ru Żeromskiego, który przez

wielu ludzi uważany jest za pa-larnie lub toaletę dla zwierząt. Celem całego przedsięwzięcia jest uczynienie ze Skweru miej-sca wypoczynku wśród zieleni dla całej iławskiej społeczności. Debata miała na celu zapropo-nowanie działań, które zmieni-łyby fatalny stan tego miejsca.Wśród propozycji znalazły się m.in: powstanie koszy na psie odchody, koszy na śmieci i sto-jaków na rowery, zrobienie dobrego wjazdu na skwer dla rowerów, oświetlenie skweru za pomocą kolektorów słonecz-nych, postawienie tablic infor-

mujących o skutkach palenia tytoniu i tablic wystawowych na zdjęcia, stworzenie i-ławek, czyli stref bezpłatnego korzy-stania z Internetu, odnowienie pomnika na skwerze, wpisanie skweru do Informatora Tury-stycznego, ekologiczne eduko-wanie w szkole (np. po przez Szkolne Koło Środowiskowe). Zaproszeni goście byli entuzja-stycznie nastawieni co do po-mysłów, wyrazili chęć wsparcia tej szlachetnej idei. W trakcie debaty odbył się też konkurs dotyczący ekologii i przyrody w naszej okolicy. Nagrody nasi

koledzy pozyskali od dyrekcji szkoły i Wydziału Promocji i Współpracy z Zagranicą UM w Iławie. Po debacie, w sali obok, odbył się wykład o skutkach palenia.Całą debatę przygotowała klasa 2B, a szczególnie Dagmara Star-czewska i Patryk Tęczar pod nadzorem Anity Madujskiej. Listownie pomysły poparli: se-nator RP Stanisław Gorczyca, Informacja Turystyczna i Pol-skie Towarzystwo Turystyczno-Krajobrazowe O/Iława.

Julia Otręba, red.

IławaOtwarcie części noclegowej Karczmy Łabędź w Nowej Wsi miało miejsce w ubiegły piątek. Wprawdzie nie wypróbowaliśmy łóżek, ale pokoje nad restauracją wyglądają naprawdę korzystnie.

Tekst i fot. Edyta Kocyła-Pawłowska

Page 6: Życie Regionu 15 (32)

6 Nr 15 (32) 12 kwietnia 2013

Jesteś świadkiem wydarzenia? Masz dla nas temat?

SPOŁECZEŃSTWO

REKL

AM

A

…co się nie mogło udać, bo kobieta miała szczelnie założony kaptur.

6 Nr 15 (32) 12 kwietnia 2013SPOŁECZEŃSTWO

Dzieciobójczy dramat w Lubawie

RegionWe wtorek w Luba-

wie dokonano makabrycznego odkrycia – prawdopodobne-go dzieciobójstwa dokonała mieszkanka tego miasta. W środę podejrzana o potrójne zabójstwo Lucyna D. przyzna-ła się do winy. Ciała martwych noworodków schowała w za-mrażalniku domowej lodówki, bo – jak wyjaśniła policji pod-czas przesłuchań dzień wcze-śniej – „nie mogła się z nimi rozstać”. Przed budynkiem iławskiej prokuratury od rana w środę gromadził się roz-wścieczony tłum ludzi, którzy na własne oczy chcieli spotkać domniemaną sprawczynię ma-kabrycznych morderstw. Rów-nież ogólnopolskie media już od wczesnych godzin rannych czatowały na czterdziestojed-

nolatkę z Lubawy pod budyn-kiem sądu na ul. Andersa w Iławie.

Przerażające odkrycie

We wtorek (9 kwiet-nia) małżeństwo z Lubawy zo-stało zatrzymane przez policję w związku z zabójstwem troj-ga noworodków. Ciała dzieci odnaleziono w zamrażalniku w lodówce w ogólnodostępnej kuchni. Sygnałem do rozpoczę-cia czynności przeszukiwań w jednym z lubawskim domów jednorodzinnych było zgłosze-nie sąsiadki, która widywała podejrzaną w ciąży, jednak nie dostrzegła żadnych śladów po nowonarodzonych dzieciach. Ostatnia ciąża w tajemniczy sposób miała się zakończyć w

ubiegłym tygodniu. Zachodzi-ło podejrzenie, że dziecko lub dzieci zostały przeznaczone na handel. Policjanci podjęli trop i dzięki temu podczas przeszu-kania mieszkania natra�ili na makabryczne odkrycie. W lo-dówce znaleziono nie jedno, a trzy zwłoki.

Z tego, co mówi pro-kurator rejonowy Jan Wierz-bicki wynika, że dzieci rodziły się żywe. Mąż kobiety twierdzi, że o niczym nie wiedział. Nie jest jasne, czy mężczyzna fak-tycznie nie był świadom tra-gicznych zdarzeń, jakie miały miejsce pod jego dachem, czy jedynie udawał nieświadome-go. Lucyna D. mieszkała wraz z mężem Januszem D. i czwórką dzieci (w wieku 6, 15, 19, 22 lat) w domu jednorodzinnym w Lubawie. Zarówno kobieta,

jak i mężczyzna zostali natych-miastowo zatrzymani przez policję. Lucynę D. przewiezio-no do policyjnej izby zatrzy-mań w Iławie, a jej mąż tra�ił do Nowego Miasta Lubawskie-go. Jeszcze tego samego dnia kobieta przyznała się do po-trójnego zabójstwa, a na pyta-nie, dlaczego chowała dzieci w lodówce, odpowiedziała, że nie mogła się z nimi rozstać.

W środę (10 kwiet-nia) kobieta pod eskortą policji została doprowadzona do Pro-kuratury Rejonowej w Iławie w celu złożenia szczegółowych zeznań.

Zwyczajna rodzina ze zwło-kami w lodówce

Jak podkreślają oso-by, które znały podejrzanych,

rodzina niczym nie różniła się od innych zamieszkujących tamte okolice. - Biedy nie mieli. Dom przecież piękny, oby dwoje dobrą pracę mieli. Bezbronne dzieci… one nawet nie mogły się obronić, a mąż głupka rżnie, że nie wiedział. Najlepiej się po-zbyć i problem w głowy. Jeszcze w lodówce zamrozić… razem z jedzeniem. Mogli jeszcze zupę z nich ugotować, a wiadomo? To są bestie, nie ludzie - wypowie-działa się dla Życia przyjezdna obserwatorka środowych wy-darzeń przed prokuraturą w Iławie. - Ja ma inne zdanie. W dzisiejszych czasach, to co się dzieje w Polsce, w kraju, jest bardzo złe. A w takiej małej Lubawie tym bardziej. Ja się w Lubawie urodziłem i stamtąd pochodzę. Tę rodzinę znam bardzo dobrze. Nie usprawie-

dliwiam ich, ale uważam, że trzeba szukać przyczyn. Może psychicznie załamała się ko-bieta po czwórce dzieci – jako jedyny z tłumu stawał w obro-nie domniemanej zbrodniarki Mieczysław P. - Ja z jedną pa-nią z ich rodziny pracowałem. Jej tata kupę lat pracował ze mną w „POM-ach”, a m ężczyzna jest synem byłego policjanta. To absolutnie nie była rodzina patologiczna. Trzeba napraw-dę psychologów powołać, żeby czegoś się dowiedzieć. To nie jest taka prosta sprawa. Wziąć, człowieka skazać i jak kiedyś, w siedemnastym wieku - gilotyna, bo kobieta czarownicą była. Szybko jednak jego głos został uciszony przez gapiów, którzy słowami nienadającymi się do cytowania w prasie skrytyko-wali mężczyznę. Udało nam

Tłum czekał na Lucynę D. od rana, chcąc jej po prostu spojrzeć w twarz…

Sio z Galerii!

Pierwszy mężczyzna wyprowa-dzony został przez strażnika siłą, drugi z panów dobrowol-nie opuszcza teren Galerii.

Page 7: Życie Regionu 15 (32)

7Nr 15 (32) 12 kwietnia 2013

Daj nam znać: [email protected], tel. 723 951 728

SPOŁECZEŃSTWO

tel. 723 951 728RE

KLA

MA

Dzieciobójczy dramat w Lubawie

się dotrzeć także do kobiety, która w jednym z zakładów stolarskich pracowała na wspólnej zmianie z Lucyną D. Kobieta, w obawie przed szy-kanami, które mogą spotkać jej rodzinę, postanowiła pozo-stać anonimowa. Tak jak inni świadkowie, twierdzi, że D. to porządna, spokojna rodzina. Zdradziła nam, że w czasach, gdy pracowała, dwukrotnie dostrzegła ciążę u Lucyny D., Tak więc, już kilka lat temu brzuch podejrzanej o zabój-stwo trojga niemowląt kobiety wzbudzał podejrzenia innych pracowników zakładu. Dlacze-go zatem dopiero teraz ktoś zdecydował się to zgłosić? Jak czytamy na stronie interneto-wej KWP w Olsztynie, szcze-gółowe okoliczności sprawy bada prokurator, policyjna

grupa dochodzeniowo-śledcza wspierana przez ekspertów z laboratorium kryminalistycz-nego z zakresu biologii i medy-cyny sądowej.

Oburzony tłum pod budyn-kiem prokuratury

Około godziny 12.00 w środę kobieta została prze-transportowana przez poli-cję do iławskiej Prokuratury Rejonowej. Od godziny 7.00 rano na miejscu zaczęły gro-madzić się ogólnopolskie me-dia. Wśród nich znaleźli się dziennikarze Polsatu, TVN-u, TVP, radia Zet, RMF FM i wiele innych przedstawicieli prasy, radia i telewizji. Z godziny na godzinę gęstniał także tłum oburzonych ludzi, którzy rów-nież przybyli na miejsce, aby

zobaczyć Lucynę D. podejrza-ną o zabójstwo trojga nowo-rodków. Narastający tłum ga-piów, w celu zapewnienia ko-biecie bezpieczeństwa, został odgrodzony policyjną taśmą. Także dziennikarzy i Lucynę D. dzieliła policyjna bariera. - Urodzić dziecko i zmordo-wać… to jest nie do pomyślenia. Co to się w ogóle na tym świecie dzieje. Dla takiej kobiety nie ma żadnych okoliczności łagodzą-cych. To się w głowie nie mieści – wykrzykiwała mieszkanka Iławy, obecna tego dnia przed budynkiem prokuratury. - Przyjechałam tu, żeby spojrzeć tej kobiecie w oczy – wyjaśniła przyczyny swojej wizyty w Iławie kobieta pochodząca z okolic Zalewa. Oprócz iławian i lubawian na miejsce prze-słuchania Lucyny D. przybyli

także mieszkańcy Susza, Zale-wa i innych okolicznych miej-scowości, którym tragedia w domu państwa D. nie dawała spokoju przez pierwsze dwa-dzieścia cztery godziny od ujawnienia lubawskiego dra-matu. Pytamy obserwatorów wydarzeń, jaka kara powinna spotkać zabójczynię własnych dzieci – Ja to bym zrobiła po-kaz. Żeby się wszyscy zebrali i kamieniami ją obrzucali tak długo, aż by sama padła – sły-chać było głos z tłumu. Inni proponowali dożywocie lub przywrócenie kary śmierci. Za chwilę ktoś inny dodał: – Ale czyja to jest wina? Rządu. Bo aborcja karalna, bo to grzech. A później dzieci mordują, biją, zabijają i później takie tragedie są. Pracy nie ma, jest bieda. Ci, co nie powinni dostawać zasił-

ków z MOPS-u, to dostają, a dla kobiet, którym ciężko, to nie ma pieniędzy. Nie, to się po prostu w głowie nie mieści – słyszeli-śmy w tłumie.

O�icjalnie wiado-mo, że Lucynie D. za dokona-nie potrójnego morderstwa grozi dożywotnie więzienie. Ciała noworodków zostały zabezpieczone do dalszych badań, by sprawdzić, co było przyczyną ich śmierci. Proku-rator rejonowy w Iławie, Jan Wierzbicki, informuje, że w najbliższym czasie planuje się przeprowadzenie sekcji zwłok niemowląt, którą wykonać mają biegli z Zakładu Medycy-ny Sadowej w Gdańsku. Póki co podejrzani o zabójstwo no-worodków pozostaną w aresz-cie, a czworo żywych dzieci

państwa D. zostało objętych specjalistycznym nadzorem psychologów.W środę po południu podczas przesłuchania Lucyna D. po-wiedziała prokuraturze, że udusiła swoje dzieci. Zarzuty zabójstwa dotyczą lat 2009, 2010 i 2013. Anna Fic z Ko-mendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie w rozmowie z TVN 24 oznajmiła, że kobieta „po-wiedziała policji, że ulżyło jej, gdy ta sprawa ujrzała światło dzienne i że zrzuciła z siebie ten ciężar, tajemnicę, którą utrzymywała kilka lat”.

O dalszych postępach w śledz-twie przeciwko małżeństwu z Lubawy będziemy informować Państwa na bieżąco.

Tekst i fot. Ania Sarnowska

Mieszkańcy chętnie wypowiadali się przed kamerami w tej bulwersującej sprawie.

Sio z Galerii! Iława

Zima każdemu daje się we znaki. Bezdomni próbują ochronić się od wiatru , chło-du i śniegu w budynkach handlowych. W poniedziałek (8 kwietnia) kilka minut po godzinie dwunastej byliśmy świadkami jednej z takich sytuacji, w której obecność osób prawdopodobnie bez-domnych, w stanie wskazu-jącym na spożycie alkoholu przeszkodziła klientom Ga-lerii Jeziorak w dokonywa-niu poświątecznych zaku-pów. Doszło do interwencji Straży Miejskiej.Strażnicy wyprowadzili dwóch mężczyzn na ze-wnątrz Galerii. Jeden z nich opuścił budynek dobrowol-nie, drugi natomiast został wyprowadzony siłą. Jak komentowali przechodnie,

panowie próbowali jedy-nie zjeść posiłek w ciepłym pomieszczeniu i nie zakłó-cali porządku publicznego, jednak funkcjonariusz Stra-ży Miejskiej Jarosław Szy-mański poinformował nas: – Straż Miejska wezwana zo-stała na prośbę ochroniarzy Galerii Jeziorak, ponieważ dwóch panów, którzy znajdo-wali się w stanie nietrzeźwo-ści, odmawiało współpracy i nie reagowało na prośby ochrony, żeby opuścić bu-dynek. Panowie, podczas próby wylegitymowania ich przez strażników miejskich, stawiali opór. Dlatego, jak tłumaczy starszy inspektor Szymański, przeciwko nim zostanie wniesiony wniosek do sądu, by ponieśli karę za popełnione wykroczenia.

Tekst i fot. Ania Sarnowska

Jeden z wyprowadzonych próbuje dyskutować ze strażnikiem w obronie

kolegi. W oddali widać sa-mochód Straży Miejskiej

zaparkowany tuż przed bocznym wejściem budyn-

ku, którym obaj panowie grzecznie odjechali do

siedziby służby porządku publicznego.

W czwartek prokurator Jan Wierzbic-ki poinformował media, że Sąd Rejo-nowy zdecydował o tymczasowym aresztowaniu Lucyny D. Kobieta po-zostaje jedyną podejrzaną w sprawie zamordowania trójki noworodków. Prokuratura przesłuchała męża ko-biety, ale nie postawiła mu zarzutów. Mężczyzna wyszedł w czwartek na wolność.

eka

Z ostatniej chwili

Page 8: Życie Regionu 15 (32)

8 Nr 15 (32) 12 kwietnia 2013AKTUALNOŚCI

tel. 723 951 728

REKL

AM

A

Iława- W ubiegłym roku

na moich oczach na rzece Iławce, w pobliżu garaży przy ul. Kościuszki, zginął łabędź. Startując z wody uderzył w linię elektryczną, która prze-

biega w poprzek rzeki. Dziś o mało sytuacja się powtórzy-ła – z taką informacją zgłosił się do nas iławianin, Leszek Kluba, mieszkaniec osiedla blokowego mieszczącego się bezpośrednio nad rzeką Iław-ką. Udało nam się dotrzeć do innej osoby, która również była świadkiem podobnego zdarzenia. Okazuje się, że te-mat jest poważny, ponieważ

do kolizji łabędzi z przebie-gającą w poprzek rzeki linią średniego napięcia dochodzi kilka razy w roku.

Pułapka na łabędzie

Leszek Kluba jest osobą, której na sercu leży dobro przyrody. Jego pasją oprócz muzyki jest motoryza-cja i dlatego wiele czasu spę-dza w garażu, który mieści się nad rzeką Iławką w okolicach ul. Kościuszki. - W kwietniu ubiegłego roku widziałem, jak łabędź startował z wody i ude-rzył w linię elektryczną. Poka-zał się błysk, iskry i ptak spadł

do wody. Drugi łabędź z pary bardzo długo pływał w miej-scu, w którym zginał jego part-ner i po prostu… można powie-dzieć, że rozpaczał. W tym roku inny łabędź lekko zahaczył, ale szczęśliwie udało mu się wyjść z tej kolizji bez szwanku – opi-suje sytuację. Poprosiliśmy o opinię w tej sprawie Zbignie-wa Maćko, miłośnika przyro-dy i fotografa ptaków. Okazuje się, że pan Zbigniew tak, jak nasz pierwszy rozmówca, był świadkiem podobnych sy-tuacji, ponieważ mieszka w jednym z bloków przy ul. Ko-ściuszki. - Mieszkam nad samą Iławką i widuję takie sytuacje około dwóch razy w roku. W zeszłym roku łabędź na moich oczach zahaczył o przewody elektryczne ale na szczęście nic mu się nie stało – mówi kolej-ny świadek sytuacji. Zazna-cza także, że problem nasila się szczególnie na przełomie wiosny i zimy, ponieważ wte-dy łabędzie zaczynają zmie-niać miejsce swojego dotych-czasowego pobytu. - Jak jest ciepło, łabędzie zajmują Mały Jeziorak i nie mają potrzeby się przemieszczać. Najgorzej jest, kiedy zamarznie woda w oko-licy Galerii i łabędzie zaczyna-ją szukać sobie innego miejsca. Wtedy bardzo często podlatują nad rzekę. Do kolizji z liniami elektrycznymi dochodzi naj-częściej przy starcie ptaków. Łabędź na starcie dostrzega linie, natomiast później i tak istnieje prawdopodobieństwo, że w nie uderzy, ponieważ nie zdoła już zmienić toru lotu – informuje nas obserwator przyrody. Według niego pro-blem rozwiązać mogłoby kil-ka kolorowych chorągiewek lub plastikowych kul, które sprawiłyby, że linie będą bar-dziej widoczne dla ptactwa. Tego samego zdania są Leszek

Nr 15 (32) 12 kwietnia 2013

Elektryczne sidła na łabędzie

To o tę linię zahaczają łabędzie.

Jak pomagać, aby czło-wiek się usamodziel-niał, a nie uzależniał? Jak pomagać, żeby pomoc, którą dajemy, dawała siłę i energię do działania, a nie odwrotnie,: bezwład, bier-ność i czekanie na więcej? Istnieje taka przypowieść „Pewien silny, wysportowany mężczyzna chciał się wyką-pać w morzu. Rozebrał się na pięknej plaży i ruszył do wody. Szedł powoli i zanurzał się co-raz głębiej, fale rozbijały się o jego wysportowane, musku-larne ciało. Pogoda była pięk-na, był letni poranek, piękna piaszczysta plaża, a w pobliżu wysoki klif z nielicznymi krze-wami. Nagle, zanurzając się, tuż przed zanurkowaniem w

fale, zauważył, że ktoś skacze z klifu. Samobójca - pomyślał bohater przypowieści. Szybko zaczął płynąć w tym kierunku. Był silny, więc bardzo szybko dopłynął do człowieka, któ-ry rzucił się z klifu. Fachowy chwyt, silne szarpnięcie wolnej ręki i już płynął w kierunku brzegu, holując niedoszłą o�ia-rę. Na brzegu udzielił pierwszej pomocy, a gdy nieznajomy z klifu odzyskał przytomność, za-pytał go, czemu to zrobił. Nie-znajomy chciał coś powiedzieć, ale nasz bohater nie słyszał jego słów, gdyż kątem oka do-strzegł następną osobę rzuca-jącą się z klifu do morza. Ruszył z pomocą, szybko wyciągnął z wody kolejną o�iarę, udzielił pierwszej pomocy i kątem oka

widzi, że ktoś rzuca się z klifu. Uratował i pomógł następnej osobie, a już widzi kolejną.... Opowieść ta może być metaforą pomagania lu-dziom w potrzebie. Oczywi-ście możemy być RATOWNI-KAMI i sprawnie ratować tych, którzy nie dają rady i chcą skoczyć albo myśleli, że potra-�ią pływać i skoczyli. Ale czy mamy na tyle sił, czy uratuje-my wszystkich? Może lepiej będzie, gdy zrobimy coś żeby oni - ci słabi, którym nie wyszło, któ-rzy mieli z różnych względów gorzej - nie wchodzili na klif, żeby rzucić się do morza. Pomaganie męczy. Złe pomaganie jeszcze bar-dziej. Ale złe pomaganie może

Do Przystani Po Moc - czyli po wędkę a nie rybę

Page 9: Życie Regionu 15 (32)

9Nr 15 (32) 12 kwietnia 2013 AKTUALNOŚCI

PRO

MO

CJA

Kluba oraz Natalia Karpiń-ska, iławski biolog, u której zasięgnęliśmy opinii. – Myślę, że miałoby sens wyostrzenie barwy linii na czerwono lub po-marańczowo. Ma to największe znaczenie w trakcie okresu zi-mowego, ponieważ przez więk-szą cześć dnia jest pochmurno, stosunkowo szybko robi się ciemno, a dzień jest po prostu krótszy. W takich warunkach widoczność jest ograniczona nawet dla ptaków. Ptaki maja bardzo dobrze wyostrzony wzrok, widza więcej barw niż inne kręgowce, jednak wiado-mo, jeśli pogoda nie sprzyja, to i one mogą mieć trudności. Linie elektryczne powinno się oznaczać jaskrawymi barwa-mi w miejscach, gdzie spotyka-my otwarte, duże przestrzenie, gdzie mogłyby przelatywać ła-będzie, bądź też w miejscach, w których się osiedlają czyli przy zbiornikach wodnych – opiniu-je specjalistka w dziedzinie biologii.

Ptaki opuszczają Iławkę

Obecnie na stałe nad Iławką dom znalazła jed-na para łabędzi. Jak twierdzą nasi rozmówcy, kiedyś było ich znacznie więcej. Obecnie, po przebudowie linii brze-gowej rzeki na deptak dla mieszkańców miasta, biotop (środowisko życia) ptaków na tym obszarze znacznie zubo-żał. - Zauważmy, że jak robio-ny był deptak, otrzymaliśmy pieniądze z Unii Europejskiej, a Unia kładzie przecież duży nacisk na sprawy związane z ochroną środowiska. Więc ktoś to musiał w jakiś sposób udo-kumentować - jaki wpływ na przyrodę będzie miała zmiana linii brzegowej rzeki. Tu były przedtem gąszcza i zdecydo-wanie więcej ptaków – twier-

dzi Zbigniew Maćko. - W ogóle było tu dużo więcej roślinności, bardzo rzadko spotykana po-pulacja dzięcioła czarnego i słowików. Teraz jest tego dużo, dużo mniej – zauważa pan Le-szek.Pomimo zmian, które zaszły w krajobrazie przyrodniczym rzeki, nadal mieszka tam spo-ro rzadkich gatunków ptaków, a nawet bobry, które od czasu do czasu ścinają małe i śred-nie drzewa okalające rzekę. - Rejon Iławki jest miejscem przebywania licznych, rzad-kich gatunków ptaków. Nie tyl-ko łabędzie tu przylatują, ale i czaple, kormorany. Mieszkają tu także ptaki drapieżne- opo-wiada o swoich obserwacjach pan Zbigniew.

Na całe życie

Jak wskazywać by mogła nazwa naszych łabę-dzi, paradoksalnie ich niemy krzyk dla wielu w ogóle nie jest słyszalny. Znalazły się jednak osoby, których słuch wrażliwy jest na ich wołanie o pomoc. - Łabędzie są nieliczny-mi stworzeniami, które paru-ją się na całe życie. Jeśli jeden osobnik z pary umiera, zda-rza się, że osamotniony dru-gi łabędź nie zwiąże się już z żadnym partnerem przez całe życie. Słyszałam też o przy-padkach, kiedy łabędź umarł z tęsknoty za swoim partnerem. Niewykluczone, że samotnik odnajdzie kolejnego partnera. Na pewno, jeśli samica zdycha, a ma już jaja, to samiec się nimi zaopiekuje sam - wyjaśnia Na-talia Karpińska, na co dzień pracowniczka Weterynaryj-nego Laboratorium Diagno-stycznego. Okazuje się, że pod wieloma względami białe ol-brzymy są bardzo podobne do ludzi. Podobna jest także ich

rozpacz po śmierci partnera. - Problem jest bardzo realny. Powtarzam, że według mnie należałoby te linie jakoś ozna-kować. Takie sytuacje zdarzają się często. Najwidoczniej dla ptaków ta linia nie jest w ogóle widoczna. W niektórym miej-scach w Polsce linie elektryczne są oznaczone kolorowymi kula-mi. Mam nadzieje, że panowie z Energi będą w stanie podobne założyć w tym miejscu. Druty zlewają się z szarą roślinnością i w zasadzie są mało widoczne nawet dla człowieka – apeluje o pomoc dla ptaków inicjator interwencji, Leszek Kluba. Maćko dodaje, że najwięk-szym zagrożeniem dla łabędzi nie jest sam prąd płynący w li-niach średniego napięcia, lecz możliwość uszkodzenia skrzy-deł, ponieważ one bardzo dłu-go się goją, a kolizja z liniami, pomimo iż łabędź początkowo wyjdzie z niej bez urazu, może oznaczać dla ptaków długą i bolesną śmierć.

Góra informuje

Przedstawiciel Stra-ży Miejskiej w Iławie starszy inspektor Jarosław Szymań-ski poinformował nas, że nikt wcześniej nie zgłaszał tego typu sytuacji w centrali służby. - Do dnia dzisiejszego (rozmawialiśmy 8 kwietnia) nie odnotowaliśmy takich zgło-szeń. Ludzie nie informowali nas, aby dochodziło do tego typu wypadków. O łabędziach narażonych na śmiertelne nie-bezpieczeństwo nie słyszała także �irma Energa, zarządza-jąca liniami elektrycznymi w Iławie. –„Do tej pory nie mie-liśmy zgłoszeń o przypadkach zderzeń ptaków z przewodami linii energetycznej w miejscu, o którym pani wspomina. Tam, gdzie takie sytuacje miały miej-sce, na przewodach instalowa-ne były plastikowe kule ostrze-gawcze, których zadaniem jest odstraszanie przelatujących

ptaków. Na terenie Rejonu Dystrybucji w Iławie zainsta-lowano 24 takie oznaczniki w siedemnastu różnych loka-lizacjach” - napisał w kore-spondencji mailowej Paweł Janiak z biura komunikacji �irmy Energa-Operator. Przy pierwszej próbie kontaktu poprosiliśmy przedstawicieli zarządców linii elektrycznych, między innymi, o udzielenie informacji na temat możliwo-ści umieszczenia kolorowych odstraszaczy na przewodach przebiegających w poprzek rzeki Iławka. Odpowiedź, któ-rą uzyskaliśmy, uznaliśmy za wymijającą, dlatego też po-nownie skontaktowaliśmy się z panem Pawłem Janiakiem, nieco zmieniając treść pyta-nia. - Czy w takim razie, skoro teraz zgłaszamy, że takie sytu-acje mają miejsce, jest szansa,

że linie zostaną oznakowa-ne? Odpowiedź była prosta: „Wszystkie zgłoszenia prosimy kierować do Działu Zarządza-nia Eksploatacją w Rejonie Dystrybucji w Iławie pod adre-sem: ENERGA-OPERATOR SA, Oddział w Olsztynie, Rejon Dys-trybucji w Ostródzie, ul. Prze-mysłowa 13, 14-100 Ostróda”. Postanowiliśmy postąpić tak, jak zasugerował nam pracow-nik �irmy zarządzającej linią elektryczną przy ul. Kościusz-ki. Zgłosiliśmy sprawę łabędzi w Ostródzie. Wszystkich tych, którym zależy na życiu i zdro-wiu iławskich łabędzi, prosi-my o uczynienie tego samego. Być może wspólnymi siłami uda nam się ocalić ostatnią parkę ptaków, która na stałe mieszka nad rzeką Iławką.

Tekst i fot. Ania Sarnowska

Nr 15 (32) 12 kwietnia 2013

Elektryczne sidła na łabędzie Zbigniewowi Maćko (z prawej) i Leszkowi Klubie nie jest obojętny los ostatniej pary łabędzi na Iławce.

Pani w czerwonym na placu przed Galerią Jezio-rak próbuje wyminąć ptaki, które natarczywie domagają się okruszków chleba od przechod-niów. W tej lokalizacji łabędzi jest znacznie więcej, niż nad Iławką.

również osłabić siły i moż-liwości tych, którym w taki sposób pomagamy, a często wręcz wyręczamy. Odwieczne pytanie: kiedy dajemy wędkę, a kiedy rybę? - jest cały czas aktualne. S t o w a r z y s z e n i e Przystań od lat stara się dawać wędkę, czyli wspierać i uczyć w taki sposób, aby człowiek nauczył się łowić, a nie przy-chodzić po rybę. Realizujemy projekty, które mają usamo-dzielniać, pokazywać i uczyć ludzi, jak brać sprawy we własne ręce, jak stawać się od-powiedzialnym i twórczym, a nie biernym i roszczeniowym - „bo przecież mi się należy”. Jednym z takich projektów jest Program Sty-

pendialny „Równe Szan-se”. W ramach programu stypendialnego udziela-my pomocy �inansowej uczniom szkół gimnazjalnych z Iławy, uczniom szkół śred-nich z powiatu iławskiego oraz studentom z gmin wiej-skich. Stypendia są przezna-czone dla młodych ludzi, osią-gających bardzo dobre wyniki w nauce, których rodziny znajdują się w trudnej sytuacji materialnej. Oprócz osiągnięć w nauce, komisja przyznająca stypendia bierze pod uwagę zaangażowanie uczniów w działania na rzecz społeczno-ści lokalnej poprzez udział w wolontariacie. Innymi słowy: stypendia mogą otrzymać ci, którzy są w trudnej sytuacji

materialnej, ale się starają – dobrze uczą, są aktywni spo-łecznie, chcą się uczyć, anga-żować w sprawy społeczne, pomagać innym na przykład poprzez wolontariat. Stypendyści otrzymują sty-pendium przez 10 miesięcy: uczniowie szkół gimnazjal-nych otrzymują co miesiąc kwotę w wysokości 120,00 zł, uczniowie szkół średnich 150,00 zł, a studenci 500,00 zł. Od 12 lat w ramach progra-mów stypendialnych do�inan-sowaliśmy już 394 uczniów i studentów na łączną kwotę 463 tys. zł. Środki dla uzdol-nionej młodzieży są pozyski-wane z Fundacji Stefana Ba-torego, Fundacji Edukacyjnej

Przedsiębiorczości, oraz wraz z dotacji z samorządów: Urzę-du Miasta Iława, Starostwa Powiatowego w Iławie, Urzę-du Miasta i Gminy Kisielice oraz Urzędu Gminy Wiejskiej Lubawa. Dużym wsparciem Funduszu Stypendialnego są także do-browolne wpłaty wielu ludzi z naszego miasta i powiatu w ramach corocznych akcji pod nazwą Widokówka. Wpłacają i uczniowie iławskich szkół i osoby dorosłe - radni miejscy i powiatowi, przedsiębiorcy, członkowie stowarzyszenia Przystań, a poprzez odpis 1% podatku wielu nieznanych nam ludzi, często także spoza powiatu iławskiego. Nieocenioną pomocą dla na-

szego programu są dobro-wolne, stałe i comiesięczne wpłaty/tzw. opodatkowanie się/ nauczycieli dwóch iławskich szkół: Zespołu Szkół Ogólno-kształcących im. S. Żerom-skiego i Zespołu Szkół im. Bohaterów Września 1939 roku. Nauczyciele tych szkół od początku istnienia progra-mu co miesiąc określoną, nie-wielką kwotę ze swoich pensji przeznaczają na stypendia - ta niewielka miesięczna kwota daje w skali roku kwotę bliską kilku rocznym stypendiom. Jest to bardzo dobry przykład wielkiego zaangażowania na-uczycieli tych szkół w spra-wy innych ludzi. Dziękujemy Państwu za to zaangażowanie

i cieszymy się, że tak długo z nami, z naszym programem jesteście.Chcielibyśmy prosić o wspar-cie naszego programu także inne osoby. Można to zrobić przekazując 1% swojego po-datku na nasze konto. Twój jeden procent zwięk-szy szansę młodych ludzi z naszego Powiatu na osią-gnięciu sukcesu w życiu.Twoja decyzja o przekaza-niu 1% podatku stowarzy-szeniu Przystań może spo-wodować, że kilka osób nie wybierze drogi na… „Klif”.

STOWARZYSZENIEPRZYSTAŃ

KRS 0000020098.

Do Przystani Po Moc - czyli po wędkę a nie rybę

Page 10: Życie Regionu 15 (32)

10 Nr 15 (32) 12 kwietnia 2013KALENDARZ WYDARZEŃ

FESTYN W „DWÓJCE”21 kwietnia w niedzielę w SSP nr 2 w Iławie odbędzie się WIOSENNY FESTYN! Spotkanie rozpocznie się o godzinie 14.00 na boisku szkolnym. Zapraszamy

wszystkich do „dwójki”, która na ten dzień przygotowała wiele ciekawych atrakcji.Już po raz czwarty zapraszamy rodziców, dzieci i nauczycieli, sponsorów oraz osoby zaprzyjaźnione z placówką do wzięcia udziału w zabawie integracyjnej, która odbę-dzie się w Samorządowej Szkole Podstawowej nr 2 w Iławie. Wzorem poprzednich

lat Rada Rodziców przygotowała na ten dzień sporo atrakcji i niespodzianek. Przy tej okazji zapraszamy 6- i 7-latków na wycieczkę po szkole, po której oprowadzać będzie

dyrektor placówki, Małgorzata Kamińska. Dorosłych uczestników zapraszamy od godziny 18.00 na półtoragodzinną zabawę taneczną „pod chmurką”. Przewiduje-

my taniec różany, kotylionowy i czekoladowy!W trakcie festynu odbędą się: 

Konkursy i zabawy z udziałem rodziców, nauczycieli i dzieci: loteria fantowa, dmu-chana ślizgawka, licytacja namalowanych przez dzieci obrazów  oraz portretów,

licytacja podarowanych przez sponsorów przedmiotów, kolorowy zawrót głowy – malowanie twarzy i włosów, strzał do bramki z pomiarem prędkości, karaoke.

Pokazy:  mecz piłki nożnej rodzice – dzieci – nauczyciele, pokaz tresury psów po-licyjnych, pokaz działań Służb Ochrony Kolei, zespół gitarowy, występy najmłod-

szych uczniów w szkole.Za opłatą dostępne będą: „wiejska chata”, grochówka oraz kiełbaski z grilla, ciasta

i napoje (kawa, herbata).DOCHÓD Z AKCJI ZOSTANIE PRZEZNACZONY NA UTWORZENIE W SZKOLE GABI-

NETU TERAPII DZIECI AUTYSTYCZNYCH.

Róża Nitkowska, Magdalena Grzybowska

Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” w Suszu zaprasza dzieci i osoby niepełnosprawne do udziału w Konkursie Plastycznym

„Rodzina a przekaz wartości i tradycji”.Inspiracją naszego działania są XV Warmińsko-Mazurskie Dni

Rodziny, które już kolejny raz organizuje Burmistrz Susza. Uczestnikami konkursu mogą być dzieci i osoby niepełnosprawne

kwalifi kujące się do jednej z czterech podanych grup:- grupa wiekowa I: dzieci w wieku od 5 do 7 lat,

- grupa wiekowa II: dzieci w wieku od 8 do 10 lat,- grupa wiekowa III: dzieci w wieku od 10 do 13 lat.

- grupa IV: osób niepełnosprawnych – bez ograniczeń wiekowych (stopień niepełnosprawności).

 Regulamin konkursu jest dostępny na www.susz.pl. Informacja: tel.

605 134 975 w godz. 16:00-19:00, [email protected]

21 kwietnia w niedzielę w SSP nr 2 w Iławie odbędzie się WIOSENNY FESTYN!

[email protected]. 723 951 728

Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” w Suszu zaprasza Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” w Suszu zaprasza

Page 11: Życie Regionu 15 (32)

11Nr 15 (32) 12 kwietnia 2013 PRAWDĘ MÓWIĄC

Zapraszamy do lektury tekstu Włodzimierza Pa-lińskiego, nauczyciela hi-storii z Susza, komendanta i ojca-założyciela „5 Bry-gady”. Pierwotnie artykuł zamieszczono na łamach kwartalnika „Śladami histo-rii”.„5 Brygada” to potoczna na-zwa Oddziału Terenowego Polskiego Klubu Kawaleryj-skiego w Suszu, który skupia młode osoby zainteresowane historią Wojska Polskiego z okresu II wojny światowej, w tym m.in. działalnością szwa-dronów 5 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej mjra Zygmun-ta Szendzielarza „Łupaszki”, które przebywały 1946 r. w okolicach Susza. Nie tworzy-my typowej grupy rekonstruk-cji historycznych, ale szukamy na miarę naszych możliwości różnych sposobów na od-krywanie przeszłości. W tym artykule chcę udowodnić, że odkryliśmy (zapewne nie jako jedyni) sposób na swoiste po-dróże w czasie. Nasz oddział przenosi się w czasie na pola bitewne września 1939 r., na polską Wileńszczyznę późnej wiosny 1944 r. oraz do powo-jennych lasów opanowanych przez Żołnierzy Wyklętych. Takim pomysłem na poszuki-wania i odkrycia historyczne są piesze rajdy śladami żoł-nierzy wileńskiej partyzantki. Wędrujemy do miejsc związa-nych z 5 Wileńską Brygadą AK w 1946 r., które warte są pa-mięci. Jak to z poszukiwania-mi bywa, są to działania pla-nowe i polegają na osobistym sprawdzeniu szlaków wiodą-cych przez lasy na pograniczu Powiśla i Mazur. Szwadrony partyzanckie składające się na 5 Wileńską Brygadę AK mjra „Łupaszki” wielokrotnie przemierzały szlak z Borów Tucholskich na Mazury w roku 1946, a lasy na zachód od Jezioraka dobrze nadawa-ły się na schronienie i skryte przemieszczanie się. Tu for-mowano nowe szwadrony i ustalano miejsca koncentracji całej brygady. Do kilku takich koncentracji doszło w leśni-czówce Uroczysko w czerwcu i lipcu 1946 r. Punktami kon-taktowymi partyzantów były też leśniczówki w Danielówce (koło Przezmarka) i Lipowie (Lubnowy Wielkie). Pod ko-niec sierpnia 1946 r. mjr Zyg-

munt Szendzielarz „Łupaszka” przebywał blisko tydzień w bazie partyzanckiej nad Jezio-rem Bądze. Wtedy też doko-nano kilku akcji w Kamieńcu i Jerzwałdzie, mających na celu zdobycie żywności i wy-mierzenie kary zbyt gorliwym działaczom partyjnym. Miej-sce tej bazy postanowiliśmy

zbadać dokładniej. „Spotykam się z Mercedesem na południo-wym cyplu jeziora Bensee. Prowadzi mnie na bazę, którą założył nad jeziorem trochę dalej.” (T. Łabuszewski, K. Krajewski, Od „Łupaszki” do „Młota” 1944-1949. Materia-ły źródłowe do dziejów V i VI Brygady Wileńskiej, Warsza-wa 1994.)Uzbrojeni w wiedzę z mono-grafii historycznych, trzyma-jąc w ręku pamiętnik ppor. Henryka Wieliczki „Lufy”, do-wódcy czwartego szwadronu, znaleźliśmy się na cyplu, prze-szliśmy w domniemane miej-sce „bazy” – niezwykła okoli-ca, spokój i cisza. To magiczna chwila i świadomość, że po 65 latach znowu ktoś przemiesz-cza się w tym miejscu. Do-słownie przenieśliśmy się w czasie. „Przeszłość jest to dziś, tylko cokolwiek dalej...” - to od pobytu w tym miejscu sło-wa Cypriana Kamila Norwida nabrały dla mnie dosłowne-go znaczenia i towarzyszą mi jako motto życiowe do dziś.Zaawansowane i doświad-czone grupy rekonstrukcji

historycznej w Polsce dbają o każdy detal w stroju, umundu-rowaniu i zachowaniu odtwa-rzanej postaci z przeszłości. Nasza młodzieżowa grupa rekonstruuje coś, co jest trud-no uchwytne w dzisiejszych czasach: trud, pot i zmęczenie konkretnego oddziału party-zanckiego przemierzającego

konkretną trasę. Od 2008 r. corocznie organizujemy Suski Rajd Pieszy śladami żołnierzy mjra „Łupaszki” i zapraszamy do udziału szkolną młodzież. Hasłem rajdu jest zdanie, któ-re zawsze powtarzam młod-szym kolegom: „Skoro oni mogli, to dlaczego ponad 65 lat później nie możemy i my.” Nie chodzi tu o rekonstrukcję wizualną. Uczestnicy rajdów ubrani są we współczesne mundury wraz z oporządze-niem wojskowym i replikami broni. W trakcie przemarszów staramy się zachowywać jak oddział partyzancki. Młodzi ludzie uczą się więc „zielonej taktyki”, skrytego przemiesz-czania się w terenie, urządza-

nia zasadzek, „zdobywanie” wiosek, działań szperaczy, po-konywanie nieznanych tere-nów z kompasem i mapą. Dla odmiany często też masze-rujemy w zwartej kolumnie ze wojskowym śpiewem na ustach. Wszystko ma przybli-żyć realia życia partyzantów sprzed 65 lat. Trzydniowe raj-dy dają możliwość sprawdze-nia samego siebie i zmierze-nia się ze swoimi słabościami. Na szlaku spotykaliśmy się ze zdziwieniem, ale i podziwem przygodnych ludzi. Komu się by chciało z własnej, nieprzy-

muszonej woli maszerować w upalne południe w mundu-rach i krokiem marszowym? Nam się chce. Przez ten czas zbadaliśmy niemal wszystkie trasy prze-mieszczania się szwadronów 5 Brygady AK w promieniu 60 km od Susza. Byliśmy w miej-scach, które wzmiankowane

były jednie w pamiętnikach i wspomnieniach. Analiza mapy i konfrontacja tego w terenie, który zdążył się trochę zmie-nić przez 65 lat, jakby same narzucają, którymi ścieżkami szli interesujący nas żołnie-rze. Krótka wzmianka z pa-miętnika „Lufy” staje się dla nas wizualizacją w terenie: „Postój nad Jeziorem Karp-fem. Zbieramy grzyby, których jest moc, same borowiki. Sma-żymy. Odchodzę wieczorem na patrol po nową „rikszę”,

którą rekwiruję w leśniczów-ce Fabianshof” (cytat z tej sa-mej publikacji).Ta rekonstrukcja wysiłku i badanie partyzanckich szla-ków mają często też charakter poszukiwawczy. Piesze rajdy przynoszą czasami całkiem zaskakujące odkrycia. W 2011 r. podczas 4. rajdu zostaliśmy bardzo serdecznie ugoszczeni przez Nadleśnictwo Miłom-łyn. Gdy okazało się, że jeste-śmy grupą interesującą się 5 Wileńską Brygadą Armii Kra-jowej, leśnicy szybko zorgani-zowali spotkanie z 91-letnim

emerytowanym nadleśniczym Miłomłyna - panem Józefem Jankowskim, żołnierzem AK, a po wojnie leśniczym, który osobiście spotykał się z „Łu-paszką” i jego żołnierzami. Ponieważ latem 1946 r. trzy-krotnie miał styczność z 5 Brygadą, możliwość poznania bezpośredniego świadka wy-

darzeń powojennych okazała się bardzo cenna.Dopytywaliśmy, jakie wraże-nie odniósł młody leśnik, sty-kając się z żołnierzami słyn-nego „Łupaszki”. Pan Jankow-ski nie miał wątpliwości: „To było wojsko”. Bardzo grzeczni, ale czujni, ostrożni i zdyscy-plinowani. Pamiętał ryngrafy z Matką Bożą Ostrobramską na ich mundurach. Jankowski wspominał swoje 3 bezpo-średnie spotkania z wileń-skimi partyzantami, których zidentyfikowaliśmy jako żoł-nierzy z szwadronu Henryka Wieliczki „Lufy”. Podczas jed-nego z takich spotkań przypa-dła mu rola przewodnika całe-go oddziału, który miał prze-prowadzić lasem. „Pokażesz nam pan drogę, bo my nie zna-my” - powiedzieli i Jankowski niejako przymuszony ruszył z nimi, jednocześnie bacznie ich obserwując. Widać było, że są bardzo doświadczeni. Ciągle miał w oczach ten przemarsz: „Pierwszy idzie jeden z bronią, za nim jakieś 30-40 metrów idzie drugi człowiek, potem idzie dwóch oficerów i ja. A potem za jakieś 15-20 kroków idzie reszta grupy. Tam było ich kilkunastu, mogło być ich 15, 16 czy 17.” Leśnik zorien-tował się, że żołnierze znali doskonale drogę i po pewnym czasie podziękowali mu, że-gnając się. Pobyt w nadleśnictwie Mi-łomłyn okazał się odkrywczy jeszcze z jednego powodu. W 1946 r. pod przybranym na-zwiskiem Obuchowicz pod-jęła pracę w budynku nadle-śnictwa Miłomłyn Danuta Sie-dzikówna, pseudonim „Inka”, sanitariuszka 5 Brygady, roz-

strzelana później w więzie-niu w Gdańsku. Gospodarze z dumą dzielili się z nami tą informacją. Warto zauważyć w tym miej-scu, że działalność takich grup jak nasza często spotyka się z przychylnością leśników. Jak to zauważył pewien nad-leśniczy w Borach Tuchol-

skich podczas innego rajdu: „Spośród wszystkich osób pojawiających się w lasach z różnymi zamiarami, piesi wędrowcy chodzący ślada-mi Żołnierzy Wyklętych są

najmniej dla lasów państwo-wych szkodliwi.” Cieszy nas to nastawienie, tym bardziej, że na drodze naszych wędró-wek niejednokrotnie szukali-śmy schronienia, czy pomocy właśnie w leśniczówkach. Na naszym terenie działamy za aprobatą nadleśnictwa Susz i często otrzymujemy konkret-ną pomoc. I tu pojawia się znamienna analogia: w po-wojennych czasach „leśni” w całej Polsce nie mieliby szans zbyt długo się utrzymać w te-renie, gdyby nie przychylność leśników, którzy doskonale znali swój las. Było to jeśli nie wsparcie, to często patrzenie przez palce na przemierzają-cych lasy partyzantów.

Włodzimierz PalińskiZdjęcia zrobione są przez

członków „5 Brygady” i pochodzą ze strony

www.kawaleria.ovh.org.Za tydzień – część druga.

„Uruchomiliśmy własny wehikuł czasu”

„5 Brygada” Oddział Terenowy Polskiego Klubu Kawaleryjskiego w Suszu.

Leśniczówka w Danielówce.

W miejscu dawnej bazy partyzanckiej nad jeziorem Bądze.

Improwizowane obozowisko partyzanckie

Na trasie rajdowej po lasach wokół Jezioraka

Na mokradłach jeziora Gaudy

Page 12: Życie Regionu 15 (32)

12 Nr 15 (32) 12 kwietnia 2013

OGŁOSZENIA DROBNE

Przegrana w dobrym stylu jest lepsza niż byle jakie zwycięstwo. Za chwilę szale się odwrócą! Unikaj skrajności, przegrywając, nie popadaj w depresję, a wygrywając - nie wywyższaj się.

Kiepski tydzień dla związków, jeśli ktoś od Ciebie odejdzie, pożegnaj go z  uśmiechem. Kiedy będzie chciał wracać, zastanów się, czy jeszcze chcesz. Zadbaj o  wygląd, to jeden z Twoich większych atutów!

Zwycięstwa mogą Cię mało cieszyć, choć wiele osób chętnie zamieniłoby się z  Tobą miejscami, Ty możesz być mało zadowolony. Dopadnie Cię syndrom szklanego su� tu: „Osiągnąłem wiele i wyżej nie podskoczę”.

Kłamstwa i  plotki zniszczyły niejedną karierę czy reputację. Nie plotkuj i nie bądź złośliwy, gdyż łatwo możesz paść o� arą manipulacji czy intrygi. Jeśli ktoś dziś obgaduje znajomego, jutro może obgadać Ciebie.

Początek tygodnia zwiększy Twoje poczucie wartości oraz pomoże wzbić się ponad przeciętność. Odnowisz kontakty rodzinne. Spotkasz również osobę, która dobrze zrozumie wszystkie Twoje potrzeby.

Ostrożnie z  działaniem w  czyimś imieniu. Możesz komuś poważnie zaszkodzić, działając bez przemyślenia. Wszelkie troski i zmartwienia będziesz mógł tymczasowo odstawić na bok.

Możesz się teraz zastanowić się nad poważnymi planami, które będą związane z czymś, co już wcześniej zacząłeś. To będzie dobry tydzień dla osób rozpoczynających karierę zawodową. Możesz wiele osiągnąć w swoim zawodzie.

Zadbaj o kontakty rodzinne, które pomogą Ci zapomnieć o wielu problemach. W ciszy i spokoju wpadniesz również na dobry pomysł, dzięki któremu zbliżysz się do wcześniej stawianego sobie celu.

Szczęśliwym trafem osiągniesz bardzo harmonijny i szczęśliwy stan w pierwszych dniach następnego tygodnia. Ustabilizują się Twoje stosunki z rodziną i bliskimi osobami. Zadbaj o zdrowie.

Dzięki swojej wrodzonej intuicji masz szansę przezwyciężyć niektóre trudności w pracy, jakie mogą się tra� ć. Zapowiada się również uporządkowanie spraw domowych. Będziesz w re� eksyjnym nastroju.

Możesz wpaść na wiele ciekawych pomysłów. Możliwe, że niedługo będziesz je mógł pomyślnie zrealizować. Sprawy miłosne mogą iść po Twojej myśli, jednak bezczynność nie wyjdzie Ci na dobre.

Być może nadarzy się w tym tygodniu okazja do pogodzenia się i wyjaśnienia jakiegoś zadawnionego nieporozumienia z kimś bliskim. Jesteś w stanie udowodnić swoją rację i pokazać, na ile Cię stać.

ROZMAITOŚCI

Nieruchomości

Sprzedam działkę rekreacyj-ną na Lipowym Dworze. Tel. 507-315-696Sprzedam mieszkanie 51 m kw., I piętro, Wikielec. Tel. 505-102-379

Oddam w najem garaż. Tel. 691 374 078.

Wynajmę garaż 12 m kw. Garaż wielostoiskowy. Tel. 605 305 716.

Sprzedam mieszkanie o pow. 49,5 m kw. przy ul. Grun-waldzkiej. Tel. 89 648 63 93

Sprzedam lub wynajmę mieszkanie M3 54 m kw. w centrum Prabut ul. Kraszew-skiego tel. 504 930 391

Sprzedam działkę ogrodni-czo-rekreacyjną niedaleko Dzikiej Plaży w Iławie. Tel. 513 839 270

Sprzedam

Sprzedam stół kreślarski

„KULMAN” z tapicerowanym krzesłem na stelażu obroto-wym, kpl. 400 zł. Tel. 89 648 62 97.

Sprzedam maszynę do szy-cia NAUMANN produkcja 1938 Drezno. Sprawna. Tel. 609 961 332.

Sprzedam wózek 3 w 1: głę-boka gondola, spacerówka i fotelik/nosidełko, implast ecoline bolder, kolor calipso, używany, ale niezniszczony. Cena 600 zł. Tel. 601 972 251

Sprzedam łóżko piętrowe z materacem, antresola (IKEA/TROMSO). Tel. 791 111 339.

Różne

Korepetycje, Język angielski, Język polski, Historia, Przyroda, Wyrównywanie trudno ści w nauce Sprawdzian szóstoklasi sty, egzamin gimnazjalny (część humanistyczna). Tel. 605 290 898 e-mail: [email protected]

12 - 18 kwietnia

tel. 723 951 728

Pod obrady sejmu tra�iły projekty rządowe tyczące zmniejszenia liczby zawo-dów regulowanych, a więc takich, do których dostęp jest ograniczony przez przepisy prawa. Bariery ustawowe sprawiają, że osoby nie spełniające kry-teriów zawartych w regu-lacjach prawnych nie mogą wykonywać swobodnie 380 profesji. Posłowie zajęli się I transzą obejmującą 50 zawodów, w tym adwokata, radcy praw-nego, notariusza, ale też pracownika ochrony, de-tektywa. W kolejce na de-regulację czekają następne zawody. Rząd planuje ob-jąć zmianami, większymi lub mniejszymi, dostęp do ponad 240 profesji. Celem ustaw nowelizujących jest zwiększenie dostępu do zawodów regulowanych, podniesienie ich konku-rencyjności, czego na-stępstwem będzie zmniej-szenie cen świadczonych usług przy zachowaniu ich jakości. Utrzymywanie bowiem ograniczeń admi-nistracyjnych zmniejsza efektywność oraz hamuje obniżanie kosztów świad-czonych usług. Prawodaw-

ca zakłada też zwiększenie konkurencyjności naszej gospodarki w stosunku do gospodarek państw roz-winiętych, a także spadek bezrobocia. To ostatnie jest istotne dla osób młodych wchodzących na rynek pra-cy. Przeciwnicy wprowa-dzania zmian wskazują, że nie uda się wdrożyć i osią-gnąć deklarowanych celów, a poziom świadczonych usług, zamiast się podwyż-szyć, ulegnie pogorszeniu. Ponadto zmniejszy się skłonność do samokształ-cenia, co będzie miało rów-nież przełożenie na jakość usług. Jaka będzie rzeczywistość, przekonamy się wkrótce, bowiem tempo zapowia-danych zmian jest duże i niektóre z nich mogą być wprowadzone pod ko-niec pierwszego półrocza, albo na początku drugie-go. Oczywiście ja, jak każ-dy zwykły zjadacz chleba, mam swój punkt widzenia na omawiane zagadnie-nie. Patrząc na kwestię deregulacji przez pryzmat ostatnich ponad 20 lat wol-nej (może prawie wolnej) gospodarki, dochodzę do wniosku, że jest to krok w

dobrym kierunku. Jest on ze wszech miar koniecz-ny, ale czy wystarczający? Pytanie to jest retoryczne. Dlatego odpowiedź może być jedna. Nie. Czy to dzia-łanie jest w stanie wyzwo-lić przedsiębiorczość i dorównać poziomem tej z początku lat 90-tych ubie-głego wieku? Wydaje się, że również możemy udzie-lić odpowiedzi przeczącej. Inne są bowiem warunki gospodarowania. Żyjemy obecnie w globalnym świe-cie, gdzie dominującą rolę odgrywają koncerny, w pewnym sensie monopo-lizujące rynek. Handel w przeważającej części jest opanowany przez wielko-powierzchniowe markety. Również uczestnictwo w strukturach unijnych zmu-sza Polskę i Polaków do zwiększania wydajności pracy. Z kolei przepisy unij-ne, które muszą być stoso-wane, nie zawsze są jasne dla ich adresata, a ich zro-zumienie nierzadko wyma-ga wiedzy specjalistycznej, a więc wysoko wycenianej. Trzeba mieć jednak na-dzieję, że dyskutowane zmiany są zwiastunem pakietu rozwiązań sty-

mulujących gospodarkę, pozwalających na rozwój mikro- i małych przedsię-biorstw. W takim wypadku należy odnieść się do nich pozytywnie. Jeżeli zaś są to działania jednostkowe, to efekty mogą być wręcz niezauważalne, a więc ich ocena może być tyl-ko negatywna.

Mirosław Dzikowski Biuro Rachunkowe

REDITUS Mirosław Dzi-

kowski14-200 Iława,

ul. Reymon-ta 8

Tel. 609 12 12 99

www.br-

reditus.pl

Z ekonomią na ty Zawód dla „wybranych”Dziś kolejna nowość w pora-dach. Na naszych łamach raz w miesiącu gościć będą tematy ekonomiczne. Zapraszamy do lektury!

Od redakcji:

pozytywnie. Jeżeli zaś są to działania jednostkowe, to efekty mogą być wręcz niezauważalne, a więc ich ocena może być tyl-ko negatywna.

Mirosław Dzikowski Biuro Rachunkowe

REDITUS Mirosław Dzi-

kowski14-200 Iława,

ul. Reymon-ta 8

Tel. 609 12 12 99

www.br-

Page 13: Życie Regionu 15 (32)

13Nr 15 (32) 12 kwietnia 2013 ROZRYWKA

tel. 723 951 728

1 2 3 4 5 66 7 8

9 10

11 12

13 14 1515 16

17

18 19 20 21 22 23

24

25 26 27 28

29

30 31

32

33 34

16

2

26

19

1

11

27

17

24

8

25

7

21 3

14

12

5

9

15

22

6

4

23

18

10

13

20

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27

POZIOMO:

1) straż ochronna. 6) pracuje na dachu.

10) okulary dla narciarza. 11) luksusowy

samochód. 12) trud poniesiony w czyjejś

sprawie. 13) nadmierne powiększenie tarczy-

cy. 15) stan zależności, w którym człowiek

jest traktowany jak przedmiot własności.

17) przysmak wilka. 18) na biurku notariu-

sza. 20) specjalne traktowanie, przychyl-

ność. 21) krewny w linii żeńskiej. 24) sprze-

ciw, protest. 25) przytaczanie dowodów, uza-

sadnienie. 28) kamień półszlachetny o róż-

nobarwnych pasmach. 30) imiennik Dańca.

31) zbiór starych dokumentów. 32) przypra-

wa korzenna. 33) protest pracowniczy.

34) bezbarwny gaz o ostrej woni.

PIONOWO:

2) niejeden na lotnisku. 3) cel podróży kara-

wany. 4) uczta pierwszych chrześcijan.

5) domek Eskimosów. 6) akcja obronna.

7) religijny nauczyciel. 8) zewnętrzna osłona

gałki ocznej. 9) węgierka w sadzie. 14) wy-

wożenie ludzi z miejsc zagrożonych.

15) przewód rurowy do naturalnej wentylac-

ji. 16) okazały dom. 19) uczestnik szkolenia.

22) część spodni. 23) japońska plecionka.

26) zabierana na zakupy. 27) naczynie z go-

ryczą. 29) mongolski władca.

Litery z pól ponumerowanych od 1 do 27 utworzą rozwiązanie - przysłowiepolskie.

Służydo orki

Opłatana dzień

dobry

Guzdrała

ByłwalutąWłoch

Uwielbia-ny przezfanów

Karczma

Halu-cynacja

Pomiesz-czeniepilota

Plamaz atra-mentu

Jednostkamonetarna

Argentyny, Boliwiii Meksyku

Corsana

szosie

Nara-miennik

Porastabrzegijeziora,tatarak

VHS wkieszenimagne-towidu

Parcela

Czerwo-ny

oznaczapożar

Państwoz Tehe-ranem

Walczy zdobrem

Jaźń

Opłata graniczna

Udomo-wiony

myszo-łap

Podawa-na przez

psa

W okusię kręci

Tucznik

Dawnamiarazboża

Elementwodo-ciągu

ImięHay-

worth,aktorki

Wśródwarzyw

Chory naniedokr-wistość

Elektro-da

dodatnia

Buchaz

czajnika

Obrońcasądowy

Fałdana

spódnicy

Praco-wnik

kotłowni

Styl wmuzycemłodzie-

żowej

Porzą-dek,

harmonia

Rozjeż-dżonebłoto

pośnie-gowe

JęzykTacytaJapoń-

skiezapasy

Pikantnapotrawa

Ciecz dlaaneste-zjologa

Naszyw-ka namun-durze

Zapora

Niejednaw atlasie Lokum

pocz-warki

Skupie-nie,

koncen-tracja

NaoczachTemidy

Kursujedo Ystad

Załatwiakorespon-dencję wurzędzie

Epokajury

Dużystos

siana

Dumnyptak

Słup Upartezwierzępociągo-

we

Wczesnapora dnia

Koszulkasportowa

Zamekbłyska-wiczny

Powab

Krajo-braz,

pejzaż

Literaalfabetu

grec-kiego

Udziele-nie

komuśwska-zówki,

poucze-nie

Starożyt-na lub

kosmicz-na

Suknianie dladam

Kamieńpółszla-chetny

14

16

4

19

5

20

8

1

3

17

12

18

2

13

9

6

15

11

10

7

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20

Litery z pól ponumerowanych od 1 do 20 utworzą rozwiązanie - przysłowie polskie.

P P P

ooo o o

oo

P P

6

7

1

2

3 5

4

1 2 3 4 5 6 7

• święty patron Irlandii. • nad

kuchnią. • pretensja. • otwór

w silosie. • spis. • zamach

stanu. • sojusz wojskowy.

• głos węża. • nagły skręt.

Kolejność określeń przy-

padkowa. W diagramie uja-

wniono wszystkie spółgło-

ski P. Litery z pól ponume-

rowanych od 1 do 7 utwo-

rzą rozwiązanie.

Page 14: Życie Regionu 15 (32)

14 Nr 15 (32) 12 kwietnia 2013SPORT

Gmina Susz

Trzydniowe święto z piłką siatkową mieli w miniony weekend kibice w Suszu. Wszystko w związku z turnie-jem pół�inałowym o awans do II ligi siatkówki, rozgry-wanym w hali sportowej Cen-trum Sportu i Rekreacji, a w którym brali udział siatkarze Bastenu Kamieniec.

Inauguracją turnieju był mecz pomiędzy gospodarzami a SPS Epigon Słupsk. Gospodarze nie-sieni dopingiem licznie zgroma-dzonych widzów od początku meczu dyktowali warunki gry. Z bardzo dobrej strony zapre-zentowali się szczególnie Se-bastian Suski oraz Mateusz Szymański, którzy na zmianę punktowali gości a to silnymi obiciami ze skrzydeł, a to mocną zagrywką. Ostatecznie Basten pierwszego seta wygrał 25:20 i pewnym prowadzeniem jeszcze bardziej rozgrzał suską publicz-ność. Niestety, druga partia me-czu nie była już tak udana dla podopiecznych Mieczysława Pietroczuka. Goście coraz czę-ściej blokowali siatkarzy Baste-nu, a dodatkowo widoczną bo-lączką zespołu z Kamieńca była gra środkiem, bowiem Krzysz-tof Rawski, Łukasz Brzeziński

i wchodzący na zmiany Jakub Pawłowski wyraźnie nie byli w najlepszej formie. Trener Pietroczuk próbował zmian w ustawieniu zespołu, ale i one na nic się nie zdały i set zakończył się porażką 20:25. W trzecim secie ponownie do dobrej gry wrócili zawodnicy Bastenu, któ-rzy prowadzili od początku tej partii. W końcówce jednak zro-biło się bardzo nerwowo, bo-wiem goście ze Słupska dopro-wadzili do remisu 23:23. Wów-czas jednak najpierw atakiem popisał się Damian Urbański, a seta punktowym blokiem za-kończył Brzeziński. Najbardziej emocjonujący był jednak set czwarty. Początkowo to goście dyktowali warunki gry, ale pod-opieczni Pietroczuka szybko doprowadzili do remisu, a na-wet zaczęli przeważać. Jednak Epigon również szybko dorów-nał do zespołu z Kamieńca i za-częła się walka punkt za punkt. Mecz zakończył się autowym atakiem jednego z zawodników ze Słupska, po którym nastąpiła euforia w szeregach gospoda-rzy, którzy tym samym zrobili pierwszy krok ku siatkarskiej II lidze. W drugim meczu dnia rezerwy Tre�la Gdańsk po dra-matycznym spotkaniu pokona-ły 3:0 KS Chełmżę. Zawodnicy z Chełmży prowadzili już 2:0, ale

gdańszczanie wzięli się ostro za odrabianie strat i w tie-breaku nie dali już rywalom żadnych szans.

Drugi dzień turnieju rozpoczął się od spotkania KS Chełmży z Epigonem Słupsk. Obydwa zespoły, aby wciąż li-czyć się w walce o II ligę, musia-ły tego dnia zwyciężyć. Zadanie to wykonać się udało drużynie z Chełmży, która zwyciężyła po czterech setach.Następnie na parkiet suskiej hali wyszli zawodnicy gospo-darzy oraz Tre�la Gdańsk. Mecz ten przyciągnął jeszcze większą widownię niż spotkanie piąt-kowe. Kibice liczyli na drugie zwycięstwo swoich ulubieńców z Kamieńca, ale - jak się okazało - zespół z Trójmiasta to za wy-sokie progi dla podopiecznych Pietroczuka. Od pierwszych pi-łek przewaga Tre�la była bardzo widoczna. Goście górowali za-równo pod siatką, jak i zagryw-ką. Dodatkowo najlepszy na boisku rozgrywający zespołu z Gdańska Przemysław Stępień (nomen omen wychowanek tre-nera Pietroczuka ze Zrywu-Vol-ley Iława) tak rozdzielał piłki, że blok Bastenu nie miał szans. Trener zespołu z Kamieńca pró-bował robić roszady w składzie, ale wprowadziły one jeszcze więcej chaosu w szeregach Ba-

stenu. Praktycznie niewidoczny był najlepszy w piątkowym spo-tkaniu Suski, który rzadko kiedy otrzymywał piłki od rozgrywa-jącego Michała Michalaka. Na dodatek szwankowało przyję-cie, rozbijane co chwilę atomo-wymi zagrywkami gdańszczan. Pierwszy set zakończył się zwy-cięstwem gości do 12. W drugiej partii meczu wyrównana gra była tylko do stanu 4:4. Następ-nie 10 punktów z rzędu zdobyli goście i już było wiadomo, że i tego seta oni nie oddadzą. Osta-tecznie Tre�l wygrał do 15. Trze-ci set - i jak się okazało ostatni - był trochę dłużej wyrównany, bowiem było nawet 9:7. Duża w tym zasługa Szamańskiego, któ-ry był wyróżniającą się postacią na tle swojej drużyny. Później jednak zaczął się koncert gry gości, którzy wygrali 25:14.

Ostatni dzień turnieju rozpoczął się od meczu Tre�la z Epigonem. Gdańszczanie po-twierdzili, że byli najlepszą dru-żyną w turnieju i po pewnym zwycięstwie zapewnili sobie wygranie całych rozgrywek, a słupczanom - ostatnie miejsce.Na zakończenie turnieju zaś odbył się mecz o wszystko. Zwycięzca meczu Basten – KS Chełmża bowiem zapewniał sobie awans do kolejnego tur-nieju, w którym rozgrywać się

będzie już walka o II ligę. Mecz ten rozpoczął się dla gospoda-rzy fatalnie, bo dzięki atomo-wym zagrywkom goście szybko objęli prowadzenie 5:0. Dodat-kowo już na początku spotkania kontuzji doznał podstawowy atakujący Szymański, przez co osłabiła się siła ataku Bastenu. Po tak kiepskim początku cięż-ko było pozbierać się zespołowi z Kamieńca, który w tej partii gry uległ 12:25. Drugi set roz-począł się identycznie, bowiem od wysokiego prowadzenia drużyny z Chełmży, która bar-dzo pewnie czuła się na suskim parkiecie. W szeregach Bastenu nieźle radził sobie Maciej Gala-nek, który jako jedyny nie bał się często i mocno atakować ze skrzydeł. Wystarczyło to jednak na zdobycie tylko 19 punktów. Najwięcej emocji było w trze-cim secie, w którym Basten najdłużej stawiał opór silnemu zespołowi z Chełmży. Gospoda-rze poczuli, że mogą wygrać tę partię gry, lecz końcówka seta wykazała, która z drużyn zasłu-żyła na awans i niestety był to zespół z Chełmży.

Basten Kamieniec – SPS Epi-gon Słupsk 3:1 (25:20, 20:25, 25:23, 28:26)Basten: Michalak, Szymański, Rawski, Brzeziński, Urbański,

Suski, Poskier oraz Dybich, Pawłowski, Kusiak, Galanek.Tre�l Gdańsk – KS Chełm-ża 3:2 (27:29, 19:25, 28:26, 25:14, 15:10)KS Chełmża – SPS Epigon Słupsk 3:1 (25:22, 28:26, 23:25, 25:20)Basten Kamieniec – Tre�l Gdańsk 0:3 (12:25, 15:25, 14:25)Basten: Michalak, Szymański, Rawski, Pawłowski, Kusiak, Suski, Poskier oraz Urbański, Wawer, Brzeziński, Galanek, Szynaka.Tre�l Gdańsk – SPS Epigon Słupsk 3:0 (25:18, 25:15, 25:16)Basten Kamieniec – KS Chełmża 0:3 (12:25, 19:25, 20:25)Basten: Michalak, Szymański, Pawłowski, Rawski, Kusiak, Suski, Poskier oraz Urbański, Wawer, Brzeziński, Galanek, Szynaka.

Końcowa tabela

1. Tre�l Gdańsk 6 9:22. KS Chełmża 5 8:43. Basten Kamieniec

4 3:7

4. SPS Epigon Słupsk

3 2:9

Tekst i fot. Hubert Młynarczyk

SPORT

Koniec marzeń o II lidze

Drużyna Bastenu przed sobotnim spotkaniem z Tre�lem Gdańsk.

Michał Michalak rozgrywał całe spotkania, bo Basten w najważniejszym turnieju sezonu grał bez drugiego rozgrywającego.

Trener Mieczysław Pietroczuk mobilizujący swoich zawodników.

Lubawa

W ubiegłą sobotę (6 kwietnia) w Gdyni odbyły się Mistrzo-stwa Polski Juniorów w wer-sji semi-contact oraz Puchar Polski Juniorów i Kadetów w wersji light-contact i semi-con-tact. CSW Champion Lubawa znakomicie się zaprezentował, startując w siedmioosobowym składzie i zdobywając 6 złotych i 2 srebrne medale! Natomiast drużynowo uzyskał 2 miejsce! Podwójnym złotem cieszył się Jakub Sosnowski, który, star-tując w Pucharze, nie dał szans swoim rywalom zarówno w wersji semi, jak i też w light-contact. Powrócił także po dłuż-szej przerwie Filip Czamajło, tym razem znacznie cięższy, z bogatym doświadczeniem. Gó-rował w swojej kategorii i nie dał sobie odebrać pozycji na najwyższym podium, zdobywa-jąc cenny Puchar Polski. Rewe-

lacyjną dyspozycją wykazał się Hubert Kaczorowski, który także w Pucharze w wersji se-mi-contact do �inału przeszedł jak burza, a w nim zrewanżo-wał się i odebrał zwycięstwo za-wodnikowi z Łodzi, który przez 3 lata był niepokonany! A mowa o Oskarze Zawiślaku, który w Muszynie podczas Mistrzostw Polski wygrał z Hubertem w �inale. Kolejny Hubert, tym ra-zem Łaniewski, startujący w Pucharze w wersji light-contact efektownym stylem i ze świet-nie realizowaną taktyką ze spo-rą przewagą wygrał tego dnia wszystko, co było do wygrania, górując nad przeciwnikami doj-rzałością, kulturą walki i niesa-mowitą wydolnością! Niestety, nie powiódł się �inał Sandrze Szczesiak z zawodniczką o tym samym imieniu z Bielska Białej, z którą wygrała podczas Mistrzostw Polski w Muszynie, ale kadetek. Tym razem już jako

juniorki startowały także w Mistrzostwach Polski w wersji semi-contact. Nasza Sandra ule-gła kilkoma punktami, pomimo to jest bardzo poważnie brana pod uwagę na powołanie do kadry narodowej, przygotowu-jącej się do Mistrzostw Europy. Ostatnimi zawodniczkami spo-śród kadetek młodszych, które startowały w Pucharze były Paulina Turulska i Oliwia Ru-cińska w wersji semi-contact, które zdeklasowały dosłownie swoje rywalki, wygrywając wszystkie starcia przed czasem i dochodząc do �inału, w którym niestety musiały po raz kolejny ze sobą skrzyżować rękawice. Wygrało większe doświadcze-nie Pauliny Turulskiej, która sięgnęła po kolejny Puchar Pol-ski. Jest to niewątpliwie ogrom-ny sukces, który potwierdza wysoką dyspozycję lubawskich �ighterów po raz kolejny na bardzo prestiżowej imprezie

Polskiego Związku Kickboxin-gu. Piękny i skuteczny styl walki powodował, że większość starć kończyliśmy przed czasem, nie dając zbyt wiele do powiedze-nia rywalom z innych klubów. Należy podkreślić fakt, iż tyl-ko dwie porażki doznaliśmy podczas tych zawodów: San-dra Szczesiak w �inale i Oliwia Rucińska także w �inale, ale to już był bój klubowy. Bardzo po-chlebne opinie mogliśmy zbie-rać na temat znakomitej formy i wyszkolenia lubawskiego teamu od trenerów innych klu-bów. Także zawodnicy Cham-piona mogli się cieszyć, kiedy proszeni byli do wywiadów te-lewizyjnych zaraz po swych wy-granych walkach. Warto zazna-czyć, że startowaliśmy jeszcze nie całkowicie w optymalnym składzie, w którym zabrakło między innymi dwóch Oliwii: Lóźniewskiej i Piotrzkowskiej, nie było z nami także znako-

Championi deklasują rywali

Page 15: Życie Regionu 15 (32)

15Nr 15 (32) 12 kwietnia 2013 SPORT

Atak Mateusza Szymańskiego w meczu ze zwycięzcami turnieju.

Blok Michała Michalaka i Krzysztofa Rawskiego na zawodnikach Tre�la.

Gotowi na przyjęcie Sebastian Suski i Rafał Kusiak.

Rozgrywający Tre�la, Przemysław Stępień - wychowanek Zrywu-Volley Iława, który za sobą ma już debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej, PlusLidze.

Libero Tomasz Poskier.

Damian Urbański tylko w pierwszym spotkaniu wyszedł w podstawowej “szóstce”.

Nieszczelny blok na zawodnikach KS Chełmży.

REKL

AM

A

mitych zawodników, jakimi są: Konrad Łaniewski, Damian Gadulski czy Jakub Leliwa. Teraz jedynie pozostaje nam czekać na kolejne powołania do kadry narodowej, które nie-wątpliwie nastąpią i na również znakomitą dyspozycję podczas wrześniowych Mistrzostw Eu-ropy, organizowanych w Polsce. Bardzo serdecznie dziękuję za wsparcie rodziców zawodni-czek i zawodników, a szczegól-nie p. Małgorzacie Gadulskiej, która bezustannie wspiera na-sze wyjazdy!Trener Rafał Mazurowski

Wyniki:- Puchar Polski Kadetów Młod-szych w wersji semi-contact w kat. Wag. do 47 kg zdobył Hu-bert Kaczorowski- Puchar Polski Kadetek Młod-szych w wersji semi-contact w kat. wag. do 32 kg zdobyła Pau-lina Turulska

- II miejsce w Pucharze Polski Kadetek w wersji semi-contact w kat. wag. do 32 kg zdobyła Oliwia Rucińska- Puchar Polski Kadetów Star-szych w wersji light-contact w kat. wag. do 47 kg zdobył Hu-bert Łaniewski- Wicemistrzynią Polski Junio-rek w wersji semi-contact w kat. wag. do 55 kg została San-dra Szczesiak- Puchar Polski Juniorów w wersji light-contact w kat. wag. do 84 kg zdobył Filip Czamajło- Puchar Polski Kadetów Star-szych dwukrotnie w wersji light-contact i semi-contact w kat. wag. do 57 kg zdobył Jakub Sosnowski

Klasy�ikacja drużynowo:1. Dragon Beskid Biel-sko-Biała2. CSW Champion Lu-bawa3. Maximus Gdynia

Page 16: Życie Regionu 15 (32)

16 Nr 15 (32) 12 kwietnia 2013SPORT

IławaW minioną sobotę wystar-towały rozgrywki w lidze okręgowej. Odbył się tyl-ko jeden z zaplanowanych meczów. Było to spotkanie iławskiego Jezioraka z Dę-bem Kadymy. Do spotkania doszło na bocznym boisku ze sztuczną murawą. Jezio-rak (wicelider) od pierwszej minuty ruszył zdecydowanie na swoich przeciwników, którzy przed tym meczem dzierżyli ostatnie miejsce w ligowej tabeli i pewnie zmie-rzają do otchłani A-klasy. Już w 2. minucie meczu pod-opiecznych Marka Czacho-rowskiego na prowadzenie wyprowadził Robert Dem-

ski, który pokonał golkipera gości strzałem z główki. Go-ście się nie podłamali. Starali się przejąć inicjatywę, ale z marnym skutkiem, gdyż 20 minut później było już 2:0. Na listę strzelców wpisał się Cezary Nowiński. Do prze-rwy biało-niebiescy dołożyli jeszcze jedno tra�ienie, gola zdobył niezawodny ostatnio Piotr Suchocki. Po przerwie obraz gry nieco się zmienił, Jeziorak atakował, kontrolo-wał grę, jednak nie robił tego już z takim animuszem. Pres-sing nie był tak wysoki jak w pierwszej połowie. W 78. mi-nucie czwartego i ostatniego - jak się później okazało - gola wsadził Piotr Ciurkow-

ski. Co prawda, wielu okazji do wykazania się nie miał golkiper iławskiego klubu Dawid Kręt, jednak, jeżeli już interweniował, to robił to pewnie i skutecznie. Po-twierdził tym samym swoją wysoką dyspozycję, którą emanował w sparingach. Jeziorak Iława – Dąb Kadymy (4:0)

Jeziorak: Kręt, Kolcz (Wrze-śniak 82’), Kressin, Rosz-kowski, Kruszyński, Ciur-kowski, Suchocki, Nowiński, Krajewski (Łukaszewski 71’), Demski (Piórkowski 63’), Pawłowski (Klein 46’).

kRIs

Iława ski, który pokonał golkipera ski

Jeziorak gromina inaugurację

LubawaW sobotę na sztucznym boisku w Iławie w przedsezonowym sparingu spotkały się zespoły Motoru Lubawa oraz Sparty Brodnica. Sobotni rywal naszego trzecioligowca występuje w IV li-dze województwa kujawsko-po-morskiego, lecz dzięki zimowym transferom (pozyskano m.in. czterech zawodników z wyco-fanego z piłkarskiej II ligi Lecha Rypin) wydaje się być silnym ze-społem, co potwierdził i w tym

meczu. Zawodnicy z Brodnicy lepiej rozpoczęli to spotkanie i po błędzie Pawła Osasiuka, De-jan Vukicevic umieścił piłkę w bramce Motoru. Stracona bram-ka podziałała na zawodników z Lubawy mobilizująco i po pięt-nastu minutach do wyrównania doprowadził Bartosz Dobroń-ski. Jeszcze do przerwy obydwa zespoły strzeliły po jednej bram-ce. Najpierw Spartę ponownie na prowadzenie wyprowadził Piotr Buchalski, a następnie do

wyrównania doprowadził Piotr Dymowski. Po przerwie wyda-wało się, że podopieczni Marka Olejniczaka odzyskali impet i atakowali bramkę Sparty, lecz - mimo stworzenia sobie kilku bardzo dogodnych sytuacji - nie zdobyli wtedy gola. W zamian zaś stracili aż trzy bramki pod rząd. Rzut karny celnie wyko-rzystał Arkadiusz Kozłowski, a dwie bramki zdobył Adrian Ku-ral. Lubawianie odpowiedzieli tylko jedną bramką zdobytą

przez Łukasza Wietechę i osta-tecznie przegrali 3:5. Na najbliższą sobotę zaplano-wany jest pierwszy tej wiosny ligowy mecz Motoru. Lubawia-nie na Stadionie Łazienkowskim o godz. 16.00 mają podejmować Olimpię Zambrów. Miejmy na-dzieję, że aura nie pokrzyżuje już planów ligowcom i po dłu-gim graniu meczy sparingowych wreszcie będą mieli okazję grać o punkty.

Motor Lubawa – Sparta Brod-nica 3:5Bramki: Bartosz Dobroński, Piotr Dymowski, Łukasz Wiete-chaMotor: Osasiuk - Kowalski, Wa-ląg, A. Wietecha, Ksiuk - Ludwi-czak, Dymowski, Dobroński, Jabłonowski, Piceluk – Śnieżaw-ski oraz Licznerski, Ł. Wietecha, Lipowski, Józefowicz, Żmijewski, Śmigielski, Kocięda.

hm

Motor przegrał ze Spartą

RegionJuż po raz drugi tej zimy w spo-tkaniu sparingowym w Iławie spotkały się zespoły Unii Susz i Radomniaka Radomno. Tak jak za pierwszym razem, tak i w sobotę lepsza w tym pojedynku okazała się Unia. Na prowadzenie pod-opiecznych Krzysztofa Furmań-skiego wyprowadził w 33 minu-cie gry Krystian Staniec, który na tydzień przed rozpoczęciem zmagań ligowych już pokazuje dobrą formę strzelecką. Suszanie powinni podwyższyć w 40 minu-cie, ale nie wykorzystali dogodnej sytuacji, a Radomniak po szybkim kontrataku doprowadził do re-misu. Stojącego w suskiej bram-ce Karola Chodowca pokonał wówczas Przemysław Górzyń-ski. Decydującą o wyniku meczu bramkę w 79 minucie strzelił ponownie Staniec, czym zapew-nił Unii zwycięstwo w ostatnim sparingowym spotkaniu. – Mo-gliśmy strzelić więcej bramek, ale dobrych okazji nie wykorzystali Krzysztof Meler, Staniec i Paweł Bieńkowski. Z przekroju jednak całego meczu widać, że byliśmy lepszym zespołem. Teraz w sobotę w końcu zagramy o punkty. Obo-jętnie czy zagramy w Suszu, czy w Iławie, bowiem porozumieliśmy się z naszym najbliższym rywalem, że jeśli nasze boisko nie będzie się nadawało do gry, to zagramy na sztucznym boisku w Iławie. Dąb Kadyny przystał na takie rozwią-zanie, a my zarezerwowaliśmy wstępnie boisko w Iławie i za-gramy, o godz. 13-tej bądź 15-tej, jeszcze dokładnie tego nie wiemy – powiedział po meczu trener su-skiego zespołu.

Unia Susz – Radomniak Ra-domno 2:1Bramki: Krystian Staniec 33’ i 79’Skład: Chodowiec – Kaczmarczyk, Wiśniewski, Kresimon, Budziń-ski, Meler, Marciniak, Bieńkowski, Krause, Misiak, Staniec oraz Pu-walski, Kozłowski i Guzowski.

Hubert Mlynarczyk

Unia znów ograła Radomniak

RegionMłodzi adepci sztuk walki z Susza i Za-lewa ćwiczący pod okiem trenera Jaro-sława Piechotki wzięli udział w II Mi-strzostwach Polski Koreańskich Sztuk Walki, które odbyły się w Rypinie. W zawodach wzięło udział 127 zawodni-ków z 12 polskich klubów. „Piechotka TEAM” tym razem reprezentowało 19 zawodników, 15 z Zalewa i 4 z Susza, lecz to ci mniej licznie reprezentowa-ni zdobyli większą ilość medali, bo aż 15 przy 8 zdobytych przez zalewian. Dobry poziom podopiecznych trenera Piechotki, który tym razem swój zespół przygotowywał wspólnie z Adamem Cherkawym i Michałem Gawlińskim, nie szedł w parze z poziomem organi-zacyjnym i sędziowaniem zawodów, które Piechotka ocenia bardzo nisko. Mimo wszystko jednak wyjazd należy uznać za bardzo udany, bo potwierdzo-ny pełnym workiem medali.

Złote – Weronika Szymań-ska, Robert Miśkiewicz, Mi-chał Stańczyk, Paweł Wawer.Srebrne - Filip Michalczyk, Amelia Taraszkiewicz x 2, Michał Stańczyk, Mateusz Leński, Kinga Lendzion, Brązowe - Kuba Jaros, Nikola Bielec-ka, Michał Stańczyk, Paweł Wawer, Piotr Pawlik, Karol Chodowiec, Łu-kasz Gawliński, Paulina Czaplińska, Oliwia Wiśniewska, Michał Suski x2, Monika Zientarska, Michał Gawliński.Puchar najlepszego zawodni-ka wśród najmłodszych zawod-ników otrzymał Paweł WawerWyróżnienia otrzymali:Sebastian Stańczyk, Wiktor Zienkie-wicz, Konrad Mićko, Hubert Jaros, Kac-per Zaleśkiewicz, Karolina Miśkiewicz, Ada Łaszkiewicz, Dawid Kiciński, Artur Zeller, Piotr Krajnik oraz Rafał Zeller.

hm

Wywalczyli worek medali

Iława

W miniony poniedziałek tradycyjnie już w godzi-nach wczesnowieczornych w iławskiej hali sportowo-widowiskowej rozegrana została kolejna kolejka spotkań Iławskiej Ligi Siatkówki Amatorów. Me-cze odbyły się na trzech boiskach. Zrywek Iława rozbił 3:0 Zgraję. Kosmal Iława pewnie pokonał MIX Iława również 3:0. Na środ-kowym boisku Koma rów-nież wygrała 3:0 swój mecz z IlawaTV, w setach 25:0, 25:0, 25:0, oddając mecz walkowerem. Spora gratka dla kibiców szykuje się już w kolejny poniedziałek, kiedy to Koma podejmo-wać będzie Zryw Volley.

Tekst i fot. kRIs

ILSAna3:0

Gmina SuszTegoroczna długa zima nie sprzyja organizowaniu za-wodów konnych nawet pod dachem. Mimo wszystko w ostatnim czasie w Ośrodku Jeździecko-Hodowlanym „Konie Januszewo” odbyły się Halowe Zawody Regio-nalne w Ujeżdżaniu. Stawi-ło się 30 jeźdźców z terenu trzech województw. Zawod-

nicy rywalizowali ze sobą w dwudniowych zawodach, w których stawką były cenne nagrody ufundowane przez sponsorów zawodów. Naj-większymi zwycięzcami za-wodów okazały się: Blanka Turska-Karpiarz z KJ Pomo-rzanka na koniu Discovery i Katarzyna Grochowska z PLJ na koniu Aurena, które na zmianę wygrywały kolejne

konkursy w poszczególnych rundach. Następne zawody zaplanowane są już na naj-bliższy weekend, gdy to w ja-nuszewskiej stajni Bertranda Le Guern’a odbędzie się „Pu-char Pojezierza Iławskiego” w ujeżdżaniu.

hm, fot. arch. org.Na zdjęciu:Zwyciężczyni rundy L i P, Blanka Turska-Karpiarz.

Ujeżdżalimimozimy