zamIASt - nr 5 - październik 2013

16
Miesięcznik Instytutu Aktywności Społecznej nr 5 (11 października 2013) NUMER SPECJALNY: Warszawa idzie na referendum

description

 

Transcript of zamIASt - nr 5 - październik 2013

Page 1: zamIASt - nr 5 - październik 2013

Miesięcznik Instytutu Aktywności Społecznej nr 5 (11 października 2013)

NUMER SPECJALNY:

Warszawa idzie na referendum

Page 2: zamIASt - nr 5 - październik 2013

REDAKCJA

REDAKTOR NACZELNA: Martyna Nowosielska

Juliusz Skibicki (redaktor działu POLSKA), Sylwia Melanowicz-Kiełbiewska (redaktor działu ZAGRANICA), Mikołaj Rutkowski

(redaktor działu III SEKTOR), Cezary Szczepański (redaktor działuEKONOMIA), Adam Krassowski, Sylwia Racewicz, Dagmara Woś

KOREKTA: Katarzyna Czajka

SKŁAD I GRAFIKA: Adam Krassowski

WYDAWCA

Instytut Aktywności Społecznej

ul. Kolendrowa 46 lok. 2, 05-077 Warszawa-WesołaKRS: 0000444590, REGON: 146456280, NIP: 9522122623

www.ias.org.pl

KONTAKT

[email protected]/iasorgpl

Page 3: zamIASt - nr 5 - październik 2013

zamIASt11 października 2013

3

SPIS TREŚCI

Spis treści

WSTĘPNIAK

4 Iść czy nie iść?

REFERENDUM

5 Czas rozliczeń

7 389 430

10 Referendum Warszawa 2013: hucpa polityczna, czy świeto demokracji?

11 Referendalny zawrót głowy

12 "Rewolucja warszawska"

13 Referendum warszawskie w pytaniach i odpowiedziach

Page 4: zamIASt - nr 5 - październik 2013

zamIASt11 października 2013

4

Iść czy nie iść?Tym razem potraktowalismy „zamIASt” specjalnie. Zamiastregularnego numeru postanowiliśmy przygotować dla wasnumer tematyczny dotyczący zbliżającego się w Warszawiereferendum. Uznaliśmy, że jako Instytut AktywnościSpołecznej nie możemy nie potraktować w sposóbszczególny tak istotnego dla aktywności społecznejwydarzenia. Stąd też przedstawiamy wam numer tylko iwyłącznie o tym, co wkrótce przed nami.

MARTYNA NOWOSIELSKA, REDAKTOR NACZELNA "ZAMIAST"

Referendum już w niedzielę. Wszyscy Warszawiacy będą mieli okazję wypowiedzieć się,czy chcą bądź nie chcą utrzymania na swoim stanowisku obecnej prezydent HannyGronkiewicz-Waltz. Aby pomóc wam w zadecydowaniu prezentujemy w numerzepodsumowanie rządów pani prezydent, informacje o poprzednich referendach, prognozyna przyszłość oraz poradnik dotyczący samej instytucji referendum. Dla niektórych będzieto decyzja „iść czy nie iść” dla innych „powiedzieć tak, czy powiedzieć nie”.

Moja osobista opinia na temat tego jak zagłosować podczas tego referendum niechajpozostanie wyborczą tajemnicą. Jedno co mogę powiedzieć na pewno to moje wewnętrznepoczucie, że pieniądze na zorganizowanie tego wydarzenia mogłyby równie dobrze zostaćumieszczone gdzie indziej. Bo przecież wybory samorządowe mamy za około rok. Systemdemokratyczny pozwala nam co kilka lat powiedzieć rządzącym „nie” i to od wskazującalternatywę. Głos za lub przeciw odwołaniu pani prezydent nie mówi natomiast nic. Niemówi, czy komuś nie podoba się na tyle, że chce rządzących zmienić i na jakich chcezmienić czy też może rządzenie samo w sobie mu się nie podoba, ale alternatywy lepszejbrak. Dlatego czyż nie lepiej było poczekać parę miesięcy, zaoszczędzić te wszystkiezłotówki wydane na organizację referendum i powiedzieć co się myśli za pomocą jednej zgłównych dźwigni demokracji – wyborów?

Skoro już jednak dostaliśmy możliwość skorzystania z naszego obywatelskiego przywilejujakim jest referendum warto skierować swoje kroki do urny. W końcu demokracja ispołeczeństwo obywatelskie nie mogą się obejść bez partycypacji. Redakcja „zamIASt” żywinatomiast nadzieję, że nasz numer pozwoli państwu w samodzielnym zadecydowaniu przyktórej odpowiedzi postawić krzyżyk.

Page 5: zamIASt - nr 5 - październik 2013

zamIASt11 października 2013

5

Czas rozliczeńReferendum jest jedną z ciekawszych form demokracji. Jego istota zbliżanas najbardziej do ideału demokracji bezpośredniej. W historii polskichreferendów najistotniejsze było zawsze to, że to obywatele byli ichinicjatorami. Tak też jest w Warszawie. 13 października br. mieszkańcystolicy będą zdawać egzamin z obywatelskości.Wybory powinny być swoistym rozliczeniem rządzących z obietnicwyborczych. Legitymizacja władzy polega na tym, że rządzący podejmujądecyzję przy aprobacie wyborców, a więc znaczenie ma ich zadowoleniez dotychczasowych poczynań wybranych przez nich urzędników. Wzwiązku z nadchodzącym referendum warszawskim przyszedł czas nazweryfikowanie dokonań prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz – Waltz.

SYLWIA RACEWICZ

Po mieście szybko i wygodnieWedług obietnic pani prezydent, Warszawastać się miała miastem nowoczesnym, zadba-nym, dobrze zorganizowanym. Niestety za-miast tego mamy chaos, nieustanne korki iopóźnienia w inwestycjach. Weźmy pierwszyz brzegu przykład – II linię metra. W czasiekampanii wyborczej w 2006 roku padła zapo-wiedź, iż centralny odcinek dotrze na Pragęjuż w 2010 roku1. Termin ukończenia pracjest stale przekładany. Należy przy tej okazjiwspomnieć o kosztach budowy. Jak podajeStowarzyszenie Zielone Mazowsze warszaw-skie metro jest niemal najdroższe w Europie.Przed nami znalazłasię tylko inwestycja wMarsylii. Z wyliczeńwynika, że w pozosta-łych krajach projektyrealizowano 3 – 4 razytaniej. Do analizyprzyjęto tylko budowyzrealizowane po 2000roku lub będące jesz-cze w realizacji. Branopod uwagę wyłącznie kwoty brutto z zawar-tych umów2.

W związku z budową II linii metra mieliśmydo czynienia z awarią na jednej z nowych sta-cji. Woda poważnie podmyła grunt pod tune-lem. Szkodę naprawiano 10 miesięcy.Zaledwie kilka godzin po otwarciu tunelu Wi-słostrady woda znów zalała część jezdni. „Wo-da  szybko  wlała się na jezdnie i z powoduniedrożnych studzienek kanalizacyjnych zminuty na minutę kałuża robiła się corazwiększa, aż powstało wielkie rozlewisko”3. Jestto dobitny przykład na nieodpowiedzialnośćurzędników.

Jednym z haseł wyborczych ubiegającej się oreelekcję pani prezydent było upłynnienie ko-munikacji. By tę obietnicę wypełnić w stolicymiały powstać trzy mosty. Wybudowano je-den – most Północny, którego koszt był o 100mln większy od planowanego. Oddano go teżz rocznym opóźnieniem. Pozostałe dwa –most na Zaporze i Krasińskich, choć zapowie-dziane w 2006 roku, do dziś nie powstały. Za-powiedź wybudowania południowejobwodnicy Warszawy nie doczekała się reali-zacji. Jak podał portal warszawa.gazeta.pl–„Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Auto-strad przygotowała już materiały, z których

wynika, że  w 2020r. nie będzie jeszczeani  trasy  ekspre-sowej przez Wesołą,ani nawet tunelu podUrsynowem". Jasno ztego wynika, że na re-alizację tej obietnicydługo jeszcze pocze-kamy. Jeżeli jednakporuszamy się samo-

chodem,musimykie- dyś zaparkować i tupojawia się kolejny problem. W mieście bra-kuje miejsc parkingowych. Na domiar złegozamiast stworzyć podziemne parkingi, pod-niesiono ceny opłat za postój w strefie płatne-go parkowania.

Alternatywą dla podróżowania po stolicy wła-snym autem jest komunikacja miejska. Tutajnapotykamy kolejne schody. W ostatnim cza-

REFERENDUM

Jednym z haseł wyborczychubiegającej się o reelekcję pani

prezydent było upłynnieniekomunikacji. By tę obietnicę

wypełnić w stolicy miały powstaćtrzy mosty. Wybudowano jeden.

1 wywiad dla "Rzeczpospolitej", kampania wyborcza 2006 r.

2 Dokładne informacje na ten temat znajdują się na stronie:http://www.zm.org.pl/?a=metro-134-najdrozsze_w_ue

3 http://www.fakt.pl/Tunel-Wislostrady-znowu-zalany-tuz-po-otwarciu,artykuly,217212,1.html

Page 6: zamIASt - nr 5 - październik 2013

zamIASt11 października 2013

6

sie wiele popularnych linii zlikwidowano alboskrócono. Pojawił się nawet pomysł by skrócićgodziny kursowania metra w weekendy. Spo-tkało się to z ogromnym oporem społecznym,podobnie zresztą było w przypadku niektó-rych linii autobusowych i tylko dzięki temuoporowi udało je się zachować. Brakuje obie-canego połączenia tramwajowego z Tarcho-minem, a także linii szybkiego tramwajułączących np. Pragę Południe z Bemowem czyCentrum z Wilanowem, Targówkiem czy Go-cławiem. Wszystkie te linie znalazły się na li-ście obietnic, ale niestety nie nakomunikacyjnej mapie miasta.

Warszawiaków nie ominęły natomiast pod-wyżki cen biletów komunikacji miejskiej. Za-miast oczekiwanych zwiększonych wpływówdo kasy budżetu miasta, były one niższe niżprzed rokiem.

„Od stycznia do ma-ja do miejskiej kasywpłynęło niecałe 327mln zł. W tym sa-mym okresie ubie-głego roku - ponad342 mln, czyli pra-wie 16 mln więcej.Spadek wpływów się-gnął 5 proc. Spadłateż liczba sprzeda-nych biletów - aż o 4 mln sztuk. Więcej niż wubiegłym roku sprzedaje się tylko biletów 60-minutowych i seniorskich. Sprzedaż biletówjednorazowych, dobowych czy 30-dniowychspadła o prawie 20 proc., a 90-dniowych aż o25 proc. To oznacza, że warszawiacy w 2013roku naładowali kartę miejską tylko 1,7 mlnrazy, czyli o 300 tys. mniej niż rok temu”4. Az 1 stycznia 2014 roku ceny biletów znówmają wzrosnąć.

Być może dla niektórych ta podwyżka nie bę-dzie aż tak dotkliwa. Dla osób zameldowa-nych w Warszawie pani prezydentzapowiedziała powstanie specjalnej KartyWarszawiaka. Jej posiadanie uprawniać bę-dzie do zniżek.

Jedną z ciekawszych i udanych inicjatyw byłouruchomienie systemu rowerowego VETURI-LO. Otworzono 155 stacji rowerowych. Jest tobardzo dobra alternatywa dla komunikacjimiejskiej. Niekwestionowana zaleta tego roz-wiązania to możliwość wypożyczenia roweruw jednym punkcie miasta, a pozostawienietam, gdzie nam się to podoba. Nie ma ko-

nieczności powrotu do miejsca wypożyczenia.

Inwestycje, inwestycje…Na liście dokonań Hanny Gronkie-wicz–Waltz, jaką w ostatnich dniach możnaotrzymać na każdym kroku, znajduje się teżkilka znaczących osiągnięć. Są wśród nichCentrum Nauki Kopernik, Muzeum HistoriiŻydów Polskich czy rewitalizacja Krakowskie-go Przedmieścia. Wszystko się zgadza pozatym, że były to inwestycje rozpoczęte jeszczeza prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zapowia-dane powstanie Centrum Sztuki Nowoczesnejprzeciągnęło się w czasie o 6 lat. Zmarnowano10 mln złotych na niezrealizowany projekt, akoszty wraz z kredytem wzrosły o 330 mlnzłotych. Centrum nie powstało, KupieckichDomów Towarowych nie ma, a Plac Defiladnadal nie przyciąga swoim wyglądem i nic niezapowiada zmiany tego stanu rzeczy. Warto

dodać, że Warszawa,jako jedno z nielicz-nych polskich miastwciąż nie ma własne-go parku technolo-gicznego. Włodarzepowinni się zastano-wić czy nadal wypadanazywać stolicę mia-stem europejskim.Wyraźnie widać nie-doinwestowanie po

prawej części Wisły. Zadbanie o renowację za-bytków czy przekształcenie ul. Targowej watrakcyjny deptak bez samochodów nie do-czekało się realizacji. Pani prezydent w kam-panii wyborczej kładła nacisk na sport irozbudowę boisk, basenów i hal sportowych.Wiele takich obiektów nie powstało. Mało te-go – miasto, przez opieszałość urzędnikówstraciło ogromne sumy pieniędzy, jak cho-ciażby 74 mln złotych za dwuletnie opóźnie-nie w budowie Areny Ursynów. Stadion Legiibył o 100 mln złotych droższy niż planowa-no.

Raj, ale czy dla wszystkich?Wspomnianym urzędnikom za rządów Han-ny Gronkiewicz–Waltz bardzo dobrze się ży-je. W latach 2006 – 2013 liczba pracownikówadministracji miejskiej wzrosła o 35 %, co sta-nowi 2000 osób. Obecnie wydatki na biuro-krację w Warszawie są najwyższe w Polsce i

REFERENDUM

4http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,14283475,Po_podwyzce_cen_biletow_ZTM_zarabia____mniej_o_16.html

5 http://www.hgwmusiodejsc.pl/dlaczego-chcemy-odwolac-hanne-gronkiewicz-waltz/

W latach 2006 – 2013 liczbapracowników administracji miejskiej

wzrosła o 35 %. Wydatki nabiurokrację w Warszawie sąnajwyższe w Polsce, a czas

oczekiwania na decyzje - najdłuższy.

Page 7: zamIASt - nr 5 - październik 2013

zamIASt11 października 2013

7

wynoszą 491 zł na jednego mieszkańca. Czasoczekiwania na decyzje jest najdłuższy w kra-ju5. Nie przeszkadza to jednak w przyznawa-niu nagród i premii. Na ten cel od 2006 rokuprzeznaczono aż 305 mln złotych. W sytuacji,gdy stolicy nie stać na finansowanie dodatko-wych zajęć w przedszkolach czy na janosiko-we, takie decyzje są trudne do wytłumaczenia.

Życie w Warszawie ma wiele plusów. To spra-wa oczywista. Niemniej mieszkańcy mierzyćsię muszą z wysokimi kosztami utrzymania,które znacznie wzrosły w ostatnich latach.Tak stało się z opłatami za opiekę w przed-szkolach i żłobkach oraz za wodę i odprowa-dzanie ścieków. Wzrosły one o niemal 100 %.Podwyżki za czynsze komunalne to skok od200 do 400 %. Opłaty za użytkowanie wieczy-ste objęła bodaj najwyższa podwyżka. Podsko-czyły one aż o 2000 %.

Przy przeprowadzaniu różnych przetargówdochodziło do nadużyć, podejrzewano korup-cję. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia wprzypadku wprowadzania tzw. ustawy śmie-ciowej. Chodziło o to, że w przetargu fawory-zowana była tylko jedna spółka – MPO.Pozostałe firmy postanowiły odwołać się doKrajowej Izby Odwoławczej, która „uznała, żewarunki przetargu faworyzowały tylko jednąspółkę. Teraz przetarg albo zostanie unieważ-niony, albo jego warunki zostaną poprawio-ne”6. Kontrowersje pojawiały się równieżpodczas sprzedaży Stołecznego Przedsiębior-stwa Energetyki Cieplnej. Główne zarzuty do-tyczyły niejawności transakcji. Prokuraturabadała wątek naruszenia ustawy o dostępie doinformacji publicznej7. Stołeczny ratusz wielerazy miał opory z publikowaniem informacji

jawnych, jak chociażby Barometru Warszaw-skiego czy informacji o wydatkach urzędumiasta.

Najgorsze osiągnięcia Hanna Gronkie-wicz–Waltz ma na polu opieki zdrowotnej. Zajej rządów, mimo obietnic, nie powstał SzpitalPołudniowy. Inwestycja opóźniła się o 3 lata,przez co zmarnowano 3 mln złotych na pro-jekt, wielokrotnie zmieniano lokalizację. Ko-lejną mrzonką było Centrum BadańPrzedklinicznych – budowę odłożono na rok2014. W Szpitalu Praskim wstrzymano mo-dernizację i rozbudowę, co skutkowało stratąok. 1,5 mln złotych w latach 2007–2008.Ostatecznie od tego roku jest placówką pry-watną.

Iść czy nie iść?Referendum jak i wybory, są doskonałą okazjądo zmiany rzeczywistości. Przez pójście do lo-kalu wyborczego mamy szansę realnego wpły-wu na to, kto i jak rządzi w naszym imieniu.Ważne, by takie decyzje były wynikiem anali-zy postępowań polityka, któremu chcemy po-wierzyć sprawowanie władzy. Dlatego wartoprzypomnieć sobie to, co nam obiecano, a zczego się wywiązano. W nadchodzącą nie-dzielę Warszawiacy mają okazję dać wyrazswego poparcia dla polityki obecnej paniprezydent albo pokazać jej czerwoną kartkę.Uszanujmy tradycję państw demokratycz-nych i skorzystajmy z prawa głosu. Czynneuczestnictwo w życiu publicznym na pewnosię opłaci.

REFERENDUM

6 http://niezalezna.pl/42005-przetarg-na-smieci-byl-ustawiony-z-tej-afery-gronkiewicz-waltz-sie-nie-wytlumaczy

7 http://www.zw.com.pl/artykul/661414.html

389 430… to ostatnio bardzo popularna liczba. Każdy Warszawiak wie, że tyle jegowspółziomków musi pójść 13 października na referendum, żeby było onoważne. Czy tak się stanie, dla Platformy nie ma to większego znaczenia. Nakażdym rozstrzygnięciu straci.

MIKOŁAJ RUTKOWSKI

Brak głosu też jest głosemNie należę do osób oburzonych słowami pre-miera i prezydenta, nawołującymi bądź tylkosugerującymi zostanie 13 października w do-mach. Każde głosowanie to święto demokracji,ale referendum odwoławcze ma jednak inną

funkcję. Z góry zakłada ono, że głosować pój-dą głównie przeciwnicy urzędujących włoda-rzy. Już konstrukcja tej instytucji zakłada takiscenariusz. Próg frekwencyjny ustalony na3/5 liczby głosów z poprzednich wyborów,sprowadza się do pytania: jeśli wszyscy będą

Page 8: zamIASt - nr 5 - październik 2013

zamIASt11 października 2013

8

przeciw, to czy będzie ich więcej niż tych coprezydenta wybrali? Wzbudzenie takiego za-pału wśród swoich sympatyków, by przegłoso-wali oni oponentów byłoby trudne. PlatformaObywatelska wybrała więc grę na niską fre-kwencję, jej prawo. Powinna tylko pamiętać,że wróci to do niej, kiedy w wyborach do Sej-mu będzie potrzebowała głosów niezdecydo-wanych…

Kluczowa dla sukcesu referendum będzie mo-bilizacja „wrogiego obozu”. Według sondażuTNS Polska dla Gazety Stołecznej z czerwca2013 roku, a więc dopiero na samym począt-ku stołecznej gorączki, na referendum zamie-rzało pójść nawet 63% warszawiaków. Po tymjak PO zorientowała się, że nie da się uniknąćpoddania Hanny Gronkiewicz-Waltz podosąd wyborczy, wszczęto program naprawczy.Najpierw zaczęto opowiadać, że prezydent jestświetnym fachow-cem i woli pracowaćniż „politykować” wmediach; mimo ta-kiego przekazuWaltz pojawiła siępotem na kilku bu-dowach, kilku urzęd-ników straciło pracę,w żółtym żakieciezachwalała przejścio-we rozwiązania re-formy śmieciowej, przyśpieszono otwarciecentralnego odcinka metra, przywrócono doruchu tunel Wisłostrady, ogłoszono paręprzetargów. Kuriozum byłoby stwierdzenie,że wszystkie te działania miały związek z re-ferendum. Faktem pozostaje, że w ostatnichsondażach chęć pójścia do urn deklaruje jużmniej niż 40%. Według sondażu TNS dla sa-mej Platformy dobrze jej prezydenturę ocenia61% badanych.

Do odwołania Gronkiewicz-Waltz potrzebnajest większość głosów przy udziale prawie 390

tys. osób, czyli frekwencja w granicach 29%.Niewiele – wszystko dlatego, że już frekwencjaw 2010 roku była niska, wyniosła zaledwie48%. Nie bez znaczenia będą głosy ludzi, któ-rzy dopisali się do warszawskiego spisu wy-borców. Udział w referendum zapowiada 37%badanych przez TNS (w tym 11% raczej pój-dzie; sondaż dla PO). W jakim stopniu ten wy-nik się sprawdzi? Z jednej strony frekwencja wsondażach przedwyborczych jest zawsze wyż-sza od realnie osiąganej, z drugiej ciągle żywapozostaje kwestia nieufności do ankieterówprawicowego elektoratu – niechętni PO wy-borcy PiS, którzy na pewno 13 październikapójdą do lokali wyborczych, mogą być niedo-szacowani.

Przychylna PO Gazeta Stołeczna ma jednakrację, krzycząc z nagłówka: Złe prognozy dlaGronkiewicz-Waltz. PiS na ostatniej prostej

będzie bowiem miałprzewagę: wahają-cych się można prze-konać do głosowania– nie ważne, gdziepostawią krzyżyk,zwiększą szansę naskuteczne odsunięcieprezydent od władzy.PO ma nikłe szansena odwiedzenie odwyrażenia sprzeciwu

swoich zagorzałych krytyków, a tych co zapo-wiedzieli absencję nie przekona, żeby nie po-szli „jeszcze bardziej”. Sondażowa nadwyżka8 pkt. proc. w frekwencji, przed ostatnim ty-godniem kampanii, wydaje się być dla PiS nie-złym wynikiem.

Cały naród głosuje w swojej stolicyKoniec września i początek października toczas nieustannego bombardowania warsza-wiaków i Bogu ducha winnych mieszkańcówinnych miast informacjami ze stołecznegofrontu oraz opiniami najrozmaitszych osób

Ciekawostka:

W wyborach samorządowych w 2010 roku wzięło udział 649  049 osób. NaHannę Gronkiewicz-Waltz głosowało 345 737 wyborców. W wyborachparlamentarnych rok później na listy ugrupowań deklarujących dziś udział wreferendum oddano w Warszawie 340 197 głosów (PiS, Ruch Palikota, Sierpień’80). SLD, który zebrał wtedy 73 221 głosów, dzisiaj milczy (licząc zapewne najakiś rodzaj wdzięczności PO), jednak 50  215 głosów było zasługą RyszardaKalisza który zapowiedział już ścisłą współpracę z WWS Piotra Guziała.Razem daje to 390 412.

REFERENDUM

Piotr Guział i jego WWS zostalizepchnięci na margines. PiS idealnie

wyczekałmoment na mocnepolityczne wejście – nie za wcześnie,żeby się szybko nie wystrzelać i nieza późno, żeby dobrze namieszać.

Page 9: zamIASt - nr 5 - październik 2013

zamIASt11 października 2013

9

REFERENDUMna ten temat. Ostatnie dwa listy „za” i „prze-ciw” głosowaniu sprawiały wręcz wrażenie ko-mitetów honorowych w wyborach PrezydentaRP. O sytuację w Warszawie pyta się wszyst-kich – pod koniec zeszłego tygodnia byli to:szczecinianin Joachim Brudziński, komisarzUE Janusz Lewandowski (zaraz po pytaniu okryzys polityczny we Włoszech), Daniel Ol-brychski, ludzie z Warszawskiej WspólnotySamorządowej, posłowie Pitera i Dębski; refe-rendum było głównym tematem dwóch wy-dań „7 dnia tygodnia” w Radiu Zet…

Z tego politycznego wzmożenia silniejszy wy-chodzi, moim zdaniem, PiS. Platforma popeł-niła kilka głupich błędów: niepotrzebne byłorozpatrywanie, jeszcze przed rozkręceniemsię na dobre medialnej machiny, kandydaturyMałgorzaty Kidawy-Błońskiej na ewentualne-go następnego prezydenta Warszawy orazpóźniejsze stwierdzenie, że to Gronkiewicz-Waltz po odwołaniu zostanie komisarzem.Odmieniane ostatnimi tygodniami sformuło-wanie „arogancja władzy” jak najbardziej tupasuje. Złe konotacje może też mieć informa-cja z ostatnich dni o wyborze pani prezydentna przewodniczącą PO w Warszawie. Zbież-ność dat wyborów w PO i referendum jestprzypadkowa, jednak przeciętny wyborca mo-że pomyśleć, że dostaje stanowisko w nagrodę„za nic”, a władza samorządowa zostaje jesz-cze bardziej upolityczniona.

Guział posiał, PiS pojadł, PO dostaje potwarzyPiotr Guział i jego WWS zostali zepchnięci namargines. PiS idealnie wyczekał moment namocne polityczne wejście – nie za wcześnie,żeby się szybko nie wystrzelać i nie za późno,żeby dobrze namieszać. „Powstańczy” plakatmógł zniechęcić umiarkowany elektorat, jed-nak hasło „Wielkiej Warszawy” jest mocne iprzemawia do wyobraźni. PiS znowu zagrałpatriotyczną kartą i potrafił ją obronić. Jegonajwiększym błędem było jednak ponownewyciągnięcie z kapelusza „kandydata” Gliń-skiego, który Warszawy zupełnie nie zna.

Mimo to, Prawo i Sprawiedliwość wygra na re-ferendum, ponieważ nie może nic na nimstracić. Jakikolwiek wynik będzie porażką PO– odwołanie, które (byłoby mimo wszystkoniespodzianką), wzbudzi popłoch w partiirządzącej, opozycja złapie wiatr w żagle, war-szawska PO wystawi się na roczny ostrzał co-raz mniej uzasadnionej krytyki, a przy tymstraci rok na wewnętrzne przepychanki - ktojest temu wszystkiemu winien i kto ma kan-dydować w 2015 roku. Utrata tak ważnegobastionu nie pozostanie bez wpływu na siłę ipewność siebie partii w parlamencie.

Jeśli zagłosuje mniej niż 389  400 osób refe-rendum będzie nieważne. Wydaje mi się, żedo odwołania będzie brakowało nie kilku-dziesięciu a raczej kilkunastu tysięcy głosów.Przewaga krytyków (w związku z polityką„absencyjną” premiera) będzie nie duża, leczkolosalna. Aż do przyszłych wyborów samo-rządowych będzie trwała kampania wyborcza.PO stanie przed bardzo trudnym wyboremczy wystawić ponownie dwukrotną prezydentczy szukać kogoś nowego, jeśli tak to kogo? Ijak grać na nowego kandydata tak, żeby niepotwierdzić nieudolności 8-letniej rządów wmieście? Prawdziwe kłopoty PO zaczną się 14października.

PO mogła zaryzykować i zagrać za wszystko,nawołując do głosowanie za pozostawieniemprezydent na stanowisku. Pokazać sukcesy irealne plany na zmiany, wpływające na jakośćżycia w stolicy (inne niż kolejne km nowychdróg). Taki wynik byłby skrajnie trudny doosiągnięcia, ale możliwy. Zwycięstwo dałobyrządzącym drugi oddech i zatrzymało falę lo-kalnych zwycięstw PiS. PO zadałaby mocnycios, przejęłaby inicjatywę i zyskała czas napotrzebne w stolicy i kraju reformy. Zamiasttego podniosła gardę i daje się okładać po że-brach, coraz bardziej słabnie. Rundę warszaw-ską ustanie, ale jeśli czegoś nie zrobi w końcuwyląduje na deskach.

Page 10: zamIASt - nr 5 - październik 2013

zamIASt11 października 2013

10

Referendum Warszawa2013: hucpa polityczna czyświęto demokracji?Na dwa dni przed warszawskim referendum w sprawie odwołania prezydentHanny Gronkiewicz-Waltz można pokusić się o ocenę dotychczasowychdziałań oraz ostrożne prognozy. Między stronami istnieje spór o sens samegoreferendum. Swoje deklaracje głoszą znane osoby, także podmiotykonstytucyjnej władzy państwowej. Referendum z założenia lokalne dawnonabrało krajowego zasięgu. To niedobrze. Wszyscy mają świadomość, że niejest to przejaw samorządności i lokalnej aktywności mieszkańców Warszawy,lecz spór daleko szerszy, gdyż odzwierciedlający konflikty i spory politycznena poziomie krajowym.

DR JACEK ZIÓŁKOWSKI,INSTYTUT NAUK POLITYCZNYCH UNIWERSYTETU WARSZAWSKIEGO

Jak ocenić sens takiego referendum? W sa-mym pomyśle, przy istniejących warunkach iukładzie politycznym we władzach samorzą-dowych Warszawy, trudno doszukać się troskiinicjatorów o dobro miasta i mieszkańców. Cobowiem miałoby się zmienić na lepsze przeznajbliższy rok dla mieszkańców, gdybyprezydent odwołano? Nowy kandydat z gronainicjatorów (i kohabitacja), komisarz? Żadna ztych opcji raczej nie podniesienie jakości iskuteczności rządzenia. W takim ujęciu,funkcjonalnym idee tego referendum należyocenić krytycznie.

Zamysł referendumjest pomyślany tak,aby PO w każdymprzypadku je prze-grało. Chyba, że fre-kwencja będziewysoka, a prezydentGronkiewicz-Waltzje wygra. Szacunkijednak wskazują, żeto mało prawdopo-dobne. W innychprzypadkach PO taką batalię przegra. Jużprzegrało. Słowa premiera o powołaniu do-tychczasowej prezydent na stanowisko komi-sarza zostały odebrane jako wyraz buty iarogancji władz. Podobnie słowa premiera iprezydenta o bojkocie wyborów nijak się majądo dotychczasowego wizerunku tej formacjipolitycznej (obywatelskiej?). Jest w tym sporoobłudy władzy. W końcu: twarde prawo, aleprawo. Myślę że PO na tym straci. Problem w

tym, że PO straci także, gdyby nawoływało douczestnictwa w referendum, a prezydent zo-stałaby odwołana. Na tym polega manipula-cyjna pułapka inicjatorów referendum. Oninie mogą w zasadzie przegrać. Nawet jeśli fre-kwencja będzie niewystarczająca i tak zapew-ne większość głosujących poprze odwołanie.

Innym problemem jest jednak bojkot referen-dum, takie zamysły w społeczeństwie polskimz gruntu antyobywatelskim muszą budzić, conajmniej, sceptycyzm. Polacy i tak ze swych

uprawnień wybor-czych korzystająostrożnie. Nie wi-działbym tu jednaktylko winy PO, pomy-słodawcy referendumtakże są za to współ-odpowiedzialni, wy-paczając ideesamorządności. Zamało tu lokalizmu, aza dużo wielkiej poli-tyki. Jeśli tak ma wy-glądać przyszłość,

referenda w dowolnej gminie, nagłaśniane iwykorzystywane do batalii partii politycz-nych, dla spektaklu i dyskredytacji rywali, tonijak się ma do idei większego zakresu kon-troli obywateli nad najniższym poziomemwładz. Co więcej, może raczej prowadzić dodysfunkcji i anarchizacji.

Osobnym wątkiem, który może być przed-miotem rozważań jest konstrukcja samych

REFERENDUM

Zamysł referendum jest pomyślanytak, aby PO w każdym przypadku je

przegrało. Chyba, że frekwencjabędzie wysoka, a prezydent

Gronkiewicz-Waltz je wygra.Szacunki jednak wskazują, że to

mało prawdopodobne.

Page 11: zamIASt - nr 5 - październik 2013

zamIASt11 października 2013

11

Gwoli formalnościBiorąc pod uwagę statystyki ostatniej kaden-cji, najpopularniejszym typem referendum wPolsce jest referendum odwoławcze. Otóż to,szanowni Państwo. Najpierw kogoś wybiera-my, a potem, jak coś nie idzie po naszej myśli,zrzucamy go ze stołka. Mogłoby się wydawać,że tak właśnie powinno być. Owszem, tak po-winno być, ale z UMIAREM. A umiaru tonam wybitnie bra-kuje.

Kroniki obecnejkadencjiNa dzień 6 paź-dziernika bieżącegoroku PaństwowaKomisja Wyborczapodaje informacje odziewięćdziesięciupięciu referendachodwoławczychprzeprowa-dzonych od ostatnich wyborów. Z czego, uwa-ga, ważnych było tylko trzynaście. Wniosek ztego jest dość prosty i niestety smutny. Cza-sem obywatel wiedziony nienawiścią do wła-dzy za pierwszą lepszą błahostkę skrzykujemu podobnych i organizują referendum. Półbiedy, gdyby robili to za swoje pieniądze. Alegorzka prawda jest taka, że każde referendumjest finansowane z pieniędzy podatnika.

W ostatniej kadencji referendum, które po-chłonęło bodaj najwięcej pieniędzy było to or-ganizowane w Elblągu, które kosztowało

mieszkańców miasta niebagatelną sumę oko-ło 243 tysięcy złotych. Wynik referendumwskazywał na to, że cel faktycznie był znaczą-cy. O ile tutaj nie ma się jak przyczepić dobezsensowności wydawania takiej góry pie-niędzy, to w przypadku Rudy Śląskiej sprawakomplikuje się trochę bardziej. Na przestrzenidziesięciu miesięcy zorganizowano w Rudziedwa referenda, przy czym drugie kosztowało

niewiele ponad200 tysięcyzłotych. Idąctym tropem,można sądzić,że podobna su-ma została wy-dana podczaspierwszego re-ferendum. Oile tamten wy-datek teore-tycznie można

uznać za zasadny, tak za drugim razem nasu-wa się myśl, że pieniądze zostały wyrzucone wbłoto. A to wszystko na rok przed właściwymiwyborami.

Bitwa WarszawskaNadchodzące referendum w Warszawie elek-tryzuje nie tylko mieszkańców stolicy, alerównież cały kraj. Najprawdopodobniej wprzyszłości będzie to wzór dla organizatorówreferendów w pozostałych częściach Polski.Referendum, które będzie według szacunkówkosztować niebagatelnie około trzech milio-

Nadchodzące referendum w Warszawieelektryzuje nie tylko mieszkańców stolicy,

ale również cały kraj.Najprawdopodobniej w przyszłości będzieto wzór dla organizatorów referendów w

pozostałych częściach Polski.

Referendalny zawrót głowyW demokracji bezpośredniej jedną ze znaczących form głosowaniapowszechnego jest referendum, w którym udział mogą wziąć wszyscyobywatele posiadający czynne prawo wyborcze. Definicja prosta, zgrabna ijak się okazuje niezwykle atrakcyjna dla obywateli. Atrakcyjnośćatrakcyjnością, ale używając instytucji referendum należałoby używaćrównież czegoś co potocznie zwiemy myśleniem. A jak pokazuje ostatniakadencja i o to w narodzie czasem ciężko. Ale po kolei…

DAGMARA WOŚ

REFERENDUMprzepisów prawnych regulujących proceduryodwoływania. Może faktycznie trzeba się za-stanowić nad zmianą odpowiednich ustaw,które mogłyby zwiększyć konieczną frekwen-cję do odwołania władz lokalnych. Nie broni-łoby to przed wszczynaniem procedurodwoławczych, jednak zmniejszało zagroże-nie zmian przy nikłej frekwencji rzędu 30%.Kto jednak weźmie na siebie ciężar przepro-

wadzania takich zamian, dając swym oponen-tom oręż do ręki? Przecież będzie to uznaneza zamach na samorządność. Jest w tymwszystkim kwadratura koła, gdzie przy pew-nej dozie złej woli graczy politycznych, ideasamorządności tak czy inaczej zostanie pode-ptana.

Page 12: zamIASt - nr 5 - październik 2013

zamIASt11 października 2013

12

Powiadomienia o zawiązaniu inicjatywymającej na celu odwołanie Olgi Muniak,Janusza Grzyba i Pawła Kownackiegowpłynęły do Państwowej Komisji Wyborczejna przestrzeni zaledwie czterech dni – od 17do 20 września. Choć przyczynyniezadowolenia mieszkańców z politykiswoich przedstawicieli są różne, trudno nieodnieść wrażenia, że wiążą się z głośnymreferendum warszawskim. Czy jest to jednakwymiar obywatelskiej kontroli nad władząsamorządową, czy też prawdziwa „rewolucjawarszawska”?

Olga Muniak – wójt gminy Jabłonna oraz

Paweł Kownacki – wójt Gminy Wieliszew toosoby będące na „celowniku” SpołecznejInicjatywy Ludowej. Czym jest SIL? Zgodnie zinformacjami zawartymi na oficjalniej stronieinternetowej stowarzyszenia zostałozawiązana w kwietniu 2011 roku jako…sprzeciw wobec sprzedaży majątkuPrzedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej wLegionowie. Według deklaracji jegoprzedstawicieli zadaniem SIL-u jest równieżdbanie o dobro mieszkańców okolicznychgmin.

Zarówno w przypadku Olgi Muniak, jak iPawła Kownackiego podstawowym

"Rewolucja warszawska"Referendum w sprawie odwołania prezydent m.st. Warszawy – HannyGronkiewicz-Waltz niesie ze sobą konsekwencje nie tylko dla mieszkańcówstolicy. Akcja zbierania podpisów zmobilizowała także mieszkańcówokolicznych gmin. Jeszcze w tym roku swoich wójtów i burmistrzów chcąodwołać mieszkańcy gminy Jabłonna, Nadarzyn i Wieliszew.

CEZARY SZCZEPAŃSKI

nów złotych, chociaż zapowiadane jako wielkibój o stolicę, może nie odnieść pożądanegoskutku. Dlaczego? Albowiem mało prawdopo-dobne jest aby do referendum poszła wyma-gana większość uprawnionych do głosowania,a nawet jeśli, to w miejsce odwołanej pani pre-zydent zostanie powołany komisarz. Którym,według wstępnych informacji, zostanie…Hanna Gronkiewicz-Waltz. Koło się zamyka,nic się nie zmienia, a Warszawiacy do przy-szłorocznych wyborów nadal gotują się wewłasnym sosie. Gdzie tu sens? Gdzie tu logika?Nie ma, ale walka polityczna o najwyższy sto-łek w stolicy iście widowiskowa.

Zmiany w prawie?W sierpniu tego roku prezydent RP BronisławKomorowski skierował do Sejmu projekt usta-wy samorządowej, która, jeśli wejdzie w życie,wprowadzi istotne zmiany w prawie referen-dalnym. Chyba najważniejszą kwestią tejżeustawy jest zapis o ilości ważnych głosów, któ-re pozwalają uznać wynik referendum za wią-żący. W chwili obecnej wystarczą głosy 3/5obywateli, którzy głosowali za wyborem dane-go prezydenta, burmistrza czy wójta gminy.Ustawa proponuje określenie ważności refe-rendum dopiero wtedy, gdy zagłosuje w nim

taka sama liczba obywateli jak w wyborach.Być może zlikwidowałoby to chory układ, wktórym mniejszość podejmuje decyzje doty-czące większości. Logiczne? Niestety nie dlawszystkich, ponieważ pojawiają się głosy orzekomym ograniczaniu tą ustawą swobódobywatelskich. Wiele rzeczy można zrozu-mieć i przełknąć, ale pomylenie ograniczeniaz uzdrowieniem? Nie sądzę.

PosłowieW swoim przemówieniu prezydent RP powie-dział, że „to, co miało być elementem, miałobyć narzędziem stosowanym w absolutniewyjątkowych sytuacjach, tam gdzie miał miej-sce skandal, tam gdzie miało miejsce prze-stępstwo, tam gdzie wchodził prokurator wgrę, czyli referendum, stało się (…) narzę-dziem toczenia batalii partyjnej na grunciesamorządów”. I smutna prawda jest taka, żema rację.

Drodzy Państwo, niewątpliwie mamy do czy-nienia z pewnego rodzaju wypaczeniem i iściesurrealistyczną sytuacją, gdzie instytucja refe-rendum jest stosowana na masową skalę i wwiększości przypadków zupełnie bez sensu. Atak chyba nie powinno być, prawda?

REFERENDUM

Page 13: zamIASt - nr 5 - październik 2013

zamIASt11 października 2013

13

Kto może uczestniczyć w referendum?W referendum mogą wziąć udział stale za-mieszkujący w Warszawie polscy obywatele,którzy najpóźniej w dniu wyborów kończą 18lat i:

• są zameldowani w Warszawie na pobytstały• nie są zameldowani, ale mieszkają w War-

szawie (muszą wtedy złożyć wniosek o wpisa-nie do rejestru wyborców• są zameldowani w Warszawie na pobyt

czasowy (wtedy również muszą złożyć ww.

wniosek).W dniu publikacji tego artykułu jest już zapóźno na złożenie takiego wniosku, żeby mócwziąć udział w najbliższym referendum – nadecyzję w sprawie wpisania do rejestru wybor-ców urząd dzielnicy ma bowiem 3 dni.

W referendum mogą uczestniczyć równieżobywatele Unii Europejskiej nie będący oby-watelami polskimi, pod warunkiem, że stalezamieszkują w Polsce i złożą odpowiedniwniosek o wpisanie do rejestru wyborców (art.3 Ustawy o referendum lokalnym w związku

argumentem za odwołaniem jestniegospodarność. Radni Jabłonnej (skupieniwokół organizacji Alternatywa dlaChotomowa) zarzucają brak działań wzakresie remontów dróg oraz tworzenia siecikanalizacyjnej. Zarzuty dotyczą takżezaniżania opłat za korzystanie z powierzchninależących do gminy. Wyraz swojegooburzenia zaprezentowali podczas debaty nadudzieleniem absolutorium za rok 2012.Wyniki głosowania były jednoznaczne: 10głosów za udzieleniem, 3 przeciw(Alternatywa dla Chotomowa) oraz jeden głoswstrzymujący się.

Inicjatywa mająca na celu odwołanie wójtagminy Wieliszew do zarzutów oniegospodarność dodaje brak spełnieniaobietnic wyborczych z roku 2010. Chodzim.in. o brak zrealizowania projektu parkinguPark&Ride i połączenia kolejowego zLegionowem. Mieszkańcom brakujeremontów placówek kulturalnych ioświatowych oraz działań w kwestiipozyskiwania funduszy unijnych.

W tym momencie rozpoczął się proceszbierania podpisów na rzecz ogłoszeniareferendum w sprawie odwołania wójtów.Inicjatorzy mają na to maksymalnie 60 dni.Oznacza to, że do końca listopada niezbędnywniosek musi wpłynąć do Państwowej KomisjiWyborczej.

Podobna inicjatywa dotyczy odwołania wójtagminy Nadarzyn. Tu jednak głównymproblemem jest, zdaniem inicjatorówreferendum, sprawa sortowni śmiecizlokalizowanej w gminie. Sama inicjatywanosząca nazwę „Nasz Zielony Nadarzyn”zarzuca jednak wójtowi kilka innych błędów izaniechań. Chodzi m.in. o złe zarządzaniefinansami oraz wyjazdy integracyjnepracowników urzędu.

Czy powyższe inicjatywy to tylko pojedynczeprzypadki próby odwołania wójtów niespełniających oczekiwań wyborców, czy teżpewien trend zapoczątkowany głośnymreferendum warszawskim? Zdaniemwszystkich wójtów będących na celownikuakcje te są tylko próbą politycznegozdestabilizowania gminy, nie mająracjonalnych podstaw i są pozbawionelogicznego uwarunkowania z powodu ichrealizacji na rok przed wyborami. Czy jednakrację mają zwolennicy realizacji tego typureferendów mówiąc, że złych przedstawicielinależy odwołać w dowolnym momencie? Wjaki sposób takie procesy wpływają nazaangażowanie polityczne mieszkańcówkonkretnych gmin? Wreszcie – czy topierwszy krok do zmiany ustawy osamorządzie lokalnym, gdzie obecny 4-letnimandat zostanie zastąpiony rozwiązaniembardziej elastycznym i opartym na ciągłejkontroli przedstawicieli?

Referendum warszawskie wpytaniach i odpowiedziach

ADAM KRASSOWSKI

REFERENDUM

Page 14: zamIASt - nr 5 - październik 2013

zamIASt11 października 2013

14

za odwołaniem pani prezydent, wtedy możli-we są dwa scenariusze.

Pierwszy przypadek to przedterminowe wy-bory. Zasadniczo wybory muszą odbyć się wciągu 90 dni od dnia referendum (terminokreśla premier w rozporządzeniu). Nie prze-prowadza się ich jednak, jeśli ich termin wy-padłby w okresie 6 miesięcy przedzakończeniem kadencji prezydenta. Z koleijeśli termin miałby przypaść w okresie dłuż-szym niż 6 miesięcy, a krótszym niż 12 mie-sięcy przed zakończeniem kadencji wójta, toRada m. st. Warszawy może podjąć uchwałę o

nieprzeprowadzaniuwyborów. Ma na to 30dni od dnia ogłoszeniaprotokołu terytorial-nej komisji ds. refe-rendum w dziennikuurzędowym woje-wództwa. Jeżeli takiejuchwały rada nie po-dejmie, wybory muszązostać przeprowadzo-ne.

Ze względu na termin referendum z całą pew-nością rada miasta będzie mogła zdecydować,czy wybory przeprowadzić - jak podaje Pań-stwowa Komisja Wyborcza wyżej wymienionyprzedział wyznaczają daty 21 listopada 2013i 18 maja 2014 r. Zakładając, że wynik refe-rendum zostanie ogłoszony już dzień po gło-sowaniu (a więc 14 października), to radabędzie mogła podjąć uchwałę do 13 listopada.Ponieważ w opinii PKW od ogłoszenia wybo-rów do dnia głosowania musi minąć co naj-mniej 40 dni, nie ma możliwości, aby wyborywyznaczyć na dzień przed 21 listopada 2013.

W razie nieprzeprowadzenia przedtermino-wych wyborów funkcję prezydenta m. st.Warszawy do końca kadencji będzie sprawo-wał komisarz powołany przez Prezesa RadyMinistrów.

Jakie warunki muszą zostać spełnione, że-by Hanna Gronkiewicz-Waltz została odwo-łana?Przede wszystkim referendum musi być waż-ne. Do ważności referendum wymagana jest

z art. 10 § 1 pkt 3 lit. a) i pkt 4 Kodeksu wy-borczego).

W referendum nie mogą uczestniczyć:

• osoby pozbawione praw publicznych pra-womocnym orzeczeniem sądu• osoby pozbawione praw wyborczych orze-

czeniem Trybunału Stanu• osoby ubezwłasnowolnione prawomoc-

nym orzeczeniem sądu• obywatele Unii Europejskiej nie będący

obywatelami polskimi, pozbawieni prawa wy-borczego w państwie członkowskim UE, któ-rego są obywatelami.Kiedy i gdzie możnagłosować?Głosowanie odbędziesię 13 października,lokale obwodowychkomisji wyborczychbędą czynne w godz.7:00 – 21:00.

Adresy lokali wybor-czych i granice obwo-dów wskazujeObwieszczenie Prezydenta m. st. Warszawy zdnia 13 września w sprawie podania do pu-blicznej wiadomości informacji o numerach igranicach obwodów głosowania (…). W każdejdzielnicy Warszawy rozwieszone zostały ar-kusze wskazujące wyżej wymienione dane wobrębie poszczególnych dzielnic. Treść ob-wieszczenia można znaleźć także w Interne-cie – w Biuletynie Informacji Publicznej m. st.Warszawy1.

Osoby niepełnosprawne mogą również głoso-wać korespondencyjnie, przy czym chęć gło-sowania należało zgłosić do 3 października.W tym samym terminie osoby niepełno-sprawne i takie, które najpóźniej w dniu gło-sowania ukończą 75 lat, mogły złożyćwniosek umożliwiający zagłosowanie przezpełnomocnika.

Jakie mogą być skutki referendum?Jeśli frekwencja będzie za niska, referendumbędzie nieważne, a obecna pani prezydent po-zostanie na swoim stanowisku. Skutek będzietaki sam, jeśli zostanie osiągnięty odpowiednipoziom frekwencji, a większość głosującychzagłosuje przeciw odwołaniu Hanny Gronkie-wicz-Waltz.

Z kolei jeśli przy odpowiedniej frekwencjiwiększość uczestników referendum zagłosuje

Aby pani Prezydent straciłastanowisko, za jej odwołaniem musi

zagłosować ponad połowauczestników referendum, tak więc

minimalna ilość głosów zaodwołaniem to 194 716 głosów

(zakładając minimalną frekwencję).

REFERENDUM

1http://bip.warszawa.pl/Menu_przedmiotowe/ogloszenia/ogloszenia_rozne/GP/Obwieszczenie_Prezydenta_m_st__Warszawy_z_dnia_13_wrzesnia_2013_r_.htm

Page 15: zamIASt - nr 5 - październik 2013

zamIASt11 października 2013

15

odpowiednia frekwencja. Zgodnie z art. 55ust. 2 Ustawy o referendum lokalnym, refe-rendum jest ważne, jeżeli weźmie w nimudział nie mniej niż 3/5 liczby biorącychudział w wyborze odwoływanego organu. Pod-czas wyborów w 2010 r. zagłosowało 649 049,a więc do ważności referendum wystarczy 389430 głosów.

Aby pani prezydent straciła stanowisko, za jejodwołaniem musi zagłosować ponad połowauczestników referendum, tak więc minimalnailość głosów za odwołaniem to 194 716 gło-sów (zakładając minimalną frekwencję).

Czy podczas referendum obowiązuje ciszawyborcza?Ściśle rzecz ujmując, odpowiednik ciszy wy-borczej zwany ciszą referendalną obowiązujew dniu referendum i w dniu poprzedzającym– wynika to z art. 29 ust. 1 Ustawy o referen-dum lokalnym, według którego kampania re-ferendalna ulega zakończeniu na 24 godzinyprzed dniem głosowania.

Od tego momentu aż do zakończenia głoso-wania nie wolno zwoływać zgromadzeń, orga-nizować pochodów i manifestacji, wygłaszaćprzemówień, rozdawać ulotek ani w inny spo-sób prowadzić agitacji w związku z referen-dum.

Państwowa Komisja Wyborcza w swoim wyja-śnieniu2 doprecyzowuje zakres tego, co należyrozumieć przez inne sposoby agitacji. Zda-niem PKW niedopuszczalne jest m.in. infor-mowanie o frekwencji w trakcie głosowania,zachęcanie lub zniechęcanie do wzięciaudziału w głosowaniu, prezentowanie wypo-wiedzi (także archiwalnych) zachęcającychlub zniechęcających do głosowania, czy teżinformowanie o przyczynie referendum, awięc o zarzutach stawianych przez inicjato-rów referendum i o odpowiedziach na te za-rzuty. Należy jednak pamiętać, że stanowiskoPKW nie ma charakteru wiążącego, a o każde

potencjalne naruszenie przepisów ocenia sąd.

Cisza referendalna zakończy się wraz z za-mknięciem lokali wyborczych.

Kiedy będą znane wyniki referendum?Wyniki referendum zostaną ogłoszone nie-zwłocznie po sporządzeniu protokołu przezwłaściwą terytorialną komisję (najprawdopo-dobniej już następnego dnia), przy czym wy-ników sondażowych można spodziewać się wmediach już w chwilę po zamknięciu lokaliwyborczych.

Co ciekawe, w referendum lokalnym (w prze-ciwieństwie do np. wyborów parlamentar-nych) komisja ds. referendum nie będziepodawać frekwencji w trakcie głosowania.

Co robić w przypadku podejrzenia niepra-widłowości przy głosowaniu?Zgodnie z art. 66 Ustawy o referendum lokal-nym, jeżeli doszło do naruszenia przepisówustawy, a naruszenie mogło mieć istotnywpływ na wynik referendum, to każdy upraw-niony do głosowania może w ciągu 7 dni oddnia ogłoszenia wyników wnieść protest. Wciągu 14 dni od zgłoszenia protestu sąd okrę-gowy rozpatrzy go z udziałem zgłaszającegoprotest, przedstawicielem właściwej teryto-rialnej komisji wyborczej oraz komisarzemwyborczym.

Warto zaznaczyć, że w razie zgłoszenia prote-stu do czasu rozstrzygnięcia sprawy wstrzy-muje się zarządzenie ewentualnychprzedterminowych wyborów (art. 67 ust. 5Ustawy o referendum lokalnym).

REFERENDUM

2 Wyjaśnienia Państwowej Komisji Wyborczej z dnia 9 października2013 r. dotyczące tzw. "ciszy referendalnej", ZPOW-871-79/13

Page 16: zamIASt - nr 5 - październik 2013