Mikrosomy Otoczone pojedynczą błoną elementarną, często zawierają inkluzje krystalicznego białka
Założenia do ustawy o ochronie osób sygnalizujących ... operacyjne/Przeciw Korupcji... ·...
Transcript of Założenia do ustawy o ochronie osób sygnalizujących ... operacyjne/Przeciw Korupcji... ·...
Założenia do ustawy o ochronie osób sygnalizujących nieprawidłowości w środowisku zawodowym. Jak polski ustawodawca może czerpać z doświadczeńpaństw obcych?
Anna Wojciechowska-Nowak
Warszawa 2012
FUNDACJA IM. STEFANA BATOREGO
Założenia do ustawy o ochronie osób
sygnalizujących nieprawidłowości
w środowisku zawodowym.
Jak polski ustawodawca może czerpać z doświadczeń państw obcych?
Anna Wojciechowska-Nowak
Warszawa 2012
Publikacja została sfinansowana ze środków Fundacji Społeczeństwa Otwartego.
Spis treści
I. Zagadnienia wstępne ....................................................................................................... 1
1. Aktualny stan prawny ...................................................................................................... 1
2. Aktualny stan stosunków społecznych w dziedzinie sygnalizowania nieprawidłowości
oraz ochrony osób sygnalizujących. ............................................................................... 4
3. Cel regulacji .................................................................................................................... 5
4. Konsultacje środowiskowe .............................................................................................. 7
II. Założenia do ustawy o ochronie osób sygnalizujących nieprawidłowości w środowisku
zawodowym - warianty przykładowych rozwiązań ...................................................... 13
1. Podmiotowy zakres ochrony – kogo chroni ustawa? .................................................... 14
2. Przedmiotowy zakres ochrony – dobro podlegające ochronie ...................................... 15
3. Ochrona osoby sygnalizującej nieprawidłowości przed działaniami odwetowymi ...... 16
(i) Działania odwetowe - definicja .......................................................................... 17
(ii) Bezprawność działań odwetowych. Działania odwetowe jako czyn
niedozwolony ..................................................................................................... 17
(iii) Nieważność kar dyscyplinarnych nałożonych z powodu ujawnienia
nieprawidłowości ................................................................................................ 19
(iv) Działania odwetowe jako czyn zabroniony pod groźbą kary ............................. 20
(v) Pomoc agencji państwowych ............................................................................. 20
(vi) Ochrona tożsamości osoby sygnalizującej ......................................................... 20
(vii) Ochrona przed odpowiedzialnością karną za ujawnienie tajemnicy ustawowej 21
(viii) Ochrona przed odpowiedzialnością cywilnoprawną z tytułu naruszenia
zobowiązania do poufności. Zakaz tzw. klauzul kneblujących .......................... 22
(ix) Ochrona przed odpowiedzialnością z tytułu naruszenia dobrego imienia ......... 22
4. Obwarowania ochrony prawnej .................................................................................... 23
(i) Wymóg działania w dobrej wierze ..................................................................... 23
(ii) Konsekwencje ujawniania informacji w złej wierze .......................................... 24
(iii) Zasady sygnalizowania – komu, w jaki sposób, pod jakimi warunkami? .......... 25
(iv) Odpowiedzialność osoby sygnalizującej za współuczestniczenie w
nieprawidłowościach .......................................................................................... 26
5. Wewnętrzna polityka pracodawcy dot. sygnalizowania nieprawidłowości .................. 27
6. Zachęty finansowe do zgłoszenia nieprawidłowości .................................................... 28
Stro
na1
I. Zagadnienia wstępne
1. Aktualny stan prawny
Przepisy prawa, które można odnosić do problematyki sygnalistów, charakteryzują dwie cechy:
- brak regulacji kompleksowej oraz
- niska efektywność Kodeksu pracy w ochronie osób sygnalizujących.
Brak regulacji kompleksowej
W obecnym stanie prawnym zagadnienia związane z sygnalizowaniem nieprawidłowości rozsiane są
w różnych aktach prawnych. Poszczególne przepisy powstawały nie tyle jako realizacja zamysłu
stworzenia spójnych ram prawnych dla różnych aspektów sygnalizowania (nie tylko ochrony osób
sygnalizujących), co raczej przy okazji regulowania określonych dziedzin, np. działalności Państwowej
Inspekcji Pracy, ochrony danych osobowych, procedury karnej, umów cywilnoprawnych, prawa
pracy etc. Przepisy te tworzą więc raczej patchwork przypadkowych i oderwanych od siebie
przepisów, patchwork, który nie zawsze jest wewnętrznie spójny i kompletny, a czasem może nawet
stwarzać bariery dla sygnalizowania.
Obowiązek sygnalizowania jest regulowany nie wprost w Kodeksie pracy. Przepis art. 100 § 2 pkt 4
do podstawowych obowiązków pracowniczych zalicza dbałość o dobro pracodawcy, ochronę jego
mienia i zachowywanie w tajemnicy informacji, które mogą narazić zakład pracy na szkodę.
Jednocześnie w art. 304 § 1 Kodeksu postępowania karnego mowa o tzw. społecznym obowiązku
zawiadomienia organów ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Już tu pojawiają się
pytania, czy pracownik zawiadamiający organy ścigania o nieprawidłowościach zachodzących
w zakładzie pracy (np. przypadkach spożywania alkoholu) nie naraża się na zarzut działania na szkodę
pracodawcy.
Trudno w przepisach prawa znaleźć instytucje prawne, które nie tyle chroniłyby ex post osobę
sygnalizującą przed działaniami odwetowym, co by im zapobiegały. Fragmentaryczny charakter ma
ochrona tożsamości zgłaszającego. W postępowaniu karnym występuje tzw. świadek anonimowy
(incognito), niemniej jest to instytucja znajdująca zastosowanie w wyjątkowych przypadkach,
wyłącznie gdy zagrożone jest życie, zdrowie lub mienie w znacznych rozmiarach (art. 184 i n. Kodeksu
postępowania karnego). Niezadawalająca pozostają również przepisy Ustawy o Państwowej Inspekcji
Pracy. Z jednej strony zobowiązuje pracowników PIP do nieujawniania informacji, że kontrola
przeprowadzana jest w następstwie skargi, o ile zgłaszający skargę nie wyraził na to pisemnej zgody
(art. 44 ust. 3). Z drugiej jednak decyzję o zachowaniu w tajemnicy okoliczności umożliwiających
ujawnienie tożsamości pracownika, w tym danych osobowych, pozostawia decyzji inspektora pracy
(art. 23 ust. 2). Przepisy prawa natomiast nie umożliwiają pracownikowi zgłaszającemu
nieprawidłowości pracodawcy dokonania zastrzeżenia danych osobowych do wyłącznej wiedzy
osoby, która w imieniu pracodawcy zgłoszenie przyjmuje.
Do rozwiązań zapobiegających wiktymizacji osób sygnalizujących zalicza się wewnętrzne systemy
(procedury) sygnalizowania wdrażane przez pracodawcę. Jednakże w świetle Ustawy o ochronie
danych osobowych pracodawcy zainteresowani takim rozwiązaniem mogą podjąć wątpliwości. Może
się bowiem okazać, że pracodawca będzie miał obowiązek ujawnić osobie, której nieprawidłowości
dotyczą, dane osobowe sygnalizującego. Zgodnie bowiem z art. 25 ustawy, w przypadku zbierania
Stro
na2
danych nie od osoby, której one dotyczą, pracodawca jest zobowiązany poinformować tę osobę
między innymi o źródle danych, celu i zakresie gromadzenia danych, odbiorcach lub ich kategoriach.
Tymczasem zachowanie poufności jest niezbędne dla efektywności wewnętrznych procedur
sygnalizowania.
Niedostatki regulacji prawnych w tym zakresie dostrzegł Generalny Inspektor Danych Osobowych i
zwrócił na nie uwagę Ministrowi Pracy i Polityki Społecznej: „(...) należałoby zwrócić uwagę na
potrzebę kompleksowego uregulowania przetwarzania (...) zakresu danych osobowych, jakie muszą
być ujawnione przez pracodawcę pracownikowi, którego dane są przetwarzane, w związku z
zasadami wewnętrznego systemu informowania o nieprawidłowościach (tzw. whistle-blowing
scheme). W odniesieniu do ostatniej kwestii problematycznym jest również określenie momentu, w
którym należy poinformować osobę, wobec której zachodzi podejrzenie o nieprawidłowości lub
popełnieniu przestępstwa o przetwarzaniu jej danych. Zbyt wczesne bowiem udzielenie informacji
osobie zainteresowanej może doprowadzić do negatywnego wpływu na ewentualne czynności
wyjaśniające.”1
Fragmentaryczny charakter ma również ochrona przed działaniami odwetowymi wobec osób
sygnalizujących. Ochronę taką można budować w oparciu o ogólne przepisy Kodeksu pracy.
Efektywność Kodeksu pracy nie jest satysfakcjonująca, do czego wrócimy poniżej. Zauważyć w tym
miejscu trzeba, że ok. 30% aktywnych zawodowo nie może skorzystać nawet z tych ograniczonych
gwarancji, bowiem świadczy pracę w oparciu o tzw. elastyczne formy zatrudnienia, ostatnio częściej
nazywane „umowami śmieciowymi”. Spodziewać się można, że w razie pogłębiania się kryzysu
odsetek ten będzie rósł. Są to najczęściej osoby zatrudniane na podstawie umów cywilnoprawnych
(zlecenia, o dzieło, umowy agencyjnej, tzw. umów menadżerskich) charakteryzujących się znaczenie
większą swobodą stron w zakresie kształtowania obowiązków i uprawnień, a także rozwiązania
umowy. W praktyce nierzadko to pracodawca, jako silniejszy podmiot w relacji, narzuca warunki
umowy, tym bardziej, gdy rynek pracy staje się rynkiem pracodawcy.
Przepisy nie zawierają dyrektyw adresowanych do pracowników, jak sygnalizować, aby nie narazić się
na zarzuty przekroczenia granic konstruktywnej krytyki, naruszenia dobrego imienia pracodawcy.
Wytyczne tworzą tu nie tyle same przepisy co orzecznictwo sądowe, zazwyczaj niedostępne dla laika.
Prawo nie podpowiada jednostce, jakie aspekty winna wziąć pod uwagę, aby ujawnić
nieprawidłowości w sposób odpowiedzialny i nie ściągając na siebie negatywnych konsekwencji. Na
pracowniku ciąży ocena wiarygodności informacji, które posiada, wyboru forum itd.
Obszarem wrażliwym w omawianym kontekście będzie również ujawnianie informacji objętych
tajemnicą ustawową. O ile przepisy koncentrują się na bezpieczeństwie tajemnicy przedsiębiorstwa,
handlowej, informacji niejawnych, tak nie odpowiadają na pytanie, w jaki sposób nie dopuścić do
tego, aby tajemnice ustawowe nie blokowały przepływu informacji o zagrożeniach dla interesu
publicznego?
1 Pismo Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych z 21stycznia 2010 r. nr DOLiS – 035 – 416 / 09,
do Ministra Pracy i Polityki Społecznej
2 A. Wojciechowska-Nowak, „Ochrona prawna sygnalistów w doświadczeniu sędziów sądów pracy. Raport z
Stro
na3
Niska efektywność przepisów ogólnych Kodeksu pracy w sprawach osób sygnalizujących
Drugi istotny mankament ochrony prawnej polega na tym, że przepisy ogólne Kodeksu pracy
zastosowane do sytuacji osoby sygnalizującej w praktyce często nie zapewniają efektywnej ochrony
przed działaniami odwetowymi. Konkluzja taka płynie z badania zrealizowanego w 2010 r. w Fundacji
Batorego opartego na wywiadach pogłębionych z sędziami orzekającymi w sądach pracy.
Szczegółowe wyniki i wnioski dostępne są w raporcie z badania2, w tym miejscu wskazać jedynie
warto na główne problemy.
Kodeks pracy różnicuje ochronę prawną przed utratą pracy na skutek ujawnienia nieprawidłowości.
Ochrona taka nie przysługuje w przypadku stosunku pracy z powołania. Osoba powołana może być w
każdym czasie i bez podania przyczyny odwołana przez organ, który ją powołał. Powołanie, choć nie
występuje często, to na jego podstawie zatrudniani są wysocy urzędnicy samorządowi (zastępcy
wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, skarbnicy gmin, powiatów oraz województw), a więc
osoby o szerokiej wiedzy na temat funkcjonowania oraz potencjalnych problemach swojego
pracodawcy.
Szczątkowy charakter ma ochrona pracowników na tzw. umowach terminowych, które (z wyjątkiem
umów zawartych na okres nieprzekraczający sześciu miesięcy) mogą być rozwiązywane bez podania
przyczyny.
Jeszcze inaczej wygląda sytuacja prawna pracowników mianowanych w administracji publicznej. Z
jednej strony dysponują oni lepszą pozycją w razie informowania o nieprawidłowościach aniżeli
pracownicy umowni. Poszczególne pragmatyki zawodowe najczęściej zawierają zamknięty katalog
przyczyn umożliwiających rozwiązanie umowy, co sprawia, że znacznie trudniej pozbawić ich pracy.
Niemniej pracodawcy łatwiej jest stosować inną formę odwetu, tj. przeniesienie na inne stanowisko
lub miejsce pracy, gdyby okazali się „niewygodni” demaskując mankamenty funkcjonowania
pracodawcy3.
Istotną barierą dla sygnalistów w uzyskaniu ochrony prawnej na sali sądowej jest zasada, zgodnie z
którą sąd bada zasadność wypowiedzenia umowy w granicach przyczyn podanych w wypowiedzeniu.
W przypadku więc, gdy pracodawca nie powołuje się w wypowiedzeniu na okoliczność
sygnalizowania, a na inne przyczyny (np. częste absencje chorobowe lub niską efektywność pracy),
sąd ogranicza się do zbadania prawdziwości przyczyny podanej. W zwykłych sprawach pracowniczych
tak pojmowane granice procesu chronią pracownika, nie pozwalając pracodawcy przytaczać w czasie
procesu co raz to nowych powodów. Jednak w sprawach sygnalistów jest to praktyka ograniczająca
efektywność ochrony prawnej. Sądy bowiem nie badają tezy pracownika, wedle której przyczyna
podana w wypowiedzeniu jest pretekstem, a rzeczywistym motywem było ujawnienie
nieprawidłowości.
Praktyczne bariery dla efektywnej ochrony prawnej wynikają z rozkładu i treści dowodu. Obecnie na
pracodawcy spoczywa ciężar wykazania przed sądem, że przyczyna wypowiedzenia jest rzeczywista i
2 A. Wojciechowska-Nowak, „Ochrona prawna sygnalistów w doświadczeniu sędziów sądów pracy. Raport z
badań.”, Fundacja im. Stefana Batorego, Warszawa 2011
3 M. Raczkowski, „Ekspertyza w sprawie ochrony osób zatrudnionych sygnalizujących nieprawidłowości przed
nadużyciami ze strony podmiotu zatrudniającego”, http://www.batory.org.pl/doc/Sygnalisci_eks_20091214.pdf
Stro
na4
konkretna. Pełniejszą ochronę zapewniłoby pracownikowi poszerzenie wspomnianego obowiązku o
dowód, że wypowiedzenie nie miało związku z sygnalizowaniem. Wydaje się to również uzasadnione
wobec trudności zwolnionego pracownika w pozyskaniu świadków zatrudnionych u pozwanego
pracodawcy.
W praktyce sali sądowej pracownik zwolniony z powodu ujawniania nieprawdziwych – jak twierdzi
pracodawca – informacji o stosunkach panujących w zakładzie pracy, najczęściej staje wobec
konieczności udowodnienia, że zgłoszone (np. organom ścigania) nieprawidłowości rzeczywiście
miały miejsce. W ten bowiem sposób może wykazać, że przyczyna o rozpowszechnianiu nieprawdy
podana w wypowiedzeniu jest nieprawdziwa. Jest to ciężar dowodowy, któremu pracownicy rzadko
mogą sprostać, w szczególności, gdy budzące niepokój sytuacje obserwowali naocznie. Ponadto może
zachęcać pracowników do stosowania bezprawnych metod, np. do wykradania dokumentów z
zakładu pracy, kopiowania ich bez wiedzy pracodawcy itd.
Kodeks pracy, podobnie jak pozostałe przepisy prawa, nie przewiduje instrumentów ochrony
prewencyjnej przykładowo poprzez zachowanie w poufności danych osobowych pracownika
posiadającego wiedzę o nieprawidłowościach. Nie ma w nim również regulacji, które zachęcałyby
pracodawcę do wdrażania wewnętrznych systemów (procedur) sygnalizowania nieprawidłowości.
Sędziowie uczestniczący w badaniu podają także w wątpliwość możliwość oparcia roszczeń
pracownika, który doznał działań odwetowych, na stosunkowo nowych instytucjach w prawie pracy –
zakazie dyskryminacji oraz mobbingu.
2. Aktualny stan stosunków społecznych
Społeczne postrzeganie sygnalizowania nieprawidłowości zachodzących w pracy. Z badania opinii
publicznej przeprowadzonego wiosną 2012r. wysnuć należy wniosek, że postawy społeczne Polaków
wobec sygnalizowania nieprawidłowości zachodzących w pracy są dość niejednoznaczne4.
Z jednej strony przeważający odsetek Polaków deklaruje, iż pozytywnie ocenia fakt ujawnienia przez
jednego z kolegów nieprawidłowości zachodzących w pracy. Odsetek świadczący o poparciu waha się
od 48% do 81% w zależności od rodzaju nieprawidłowości, naruszonego dobra, a także okoliczności,
czy nieprawidłowość została ujawniona samemu pracodawcy czy też właściwemu organowi władzy.
Klimat wokół sygnalizowania w środowisku pracy. Z drugiej jednak strony badanie równocześnie
pokazuje, że osoba, która zdecyduje się głośno mówić o nieprawidłowościach, musi liczyć się z silnym
ostracyzmem swojego środowiska zawodowego. Spośród respondentów 58% przewiduje negatywną
reakcję ze strony zespołu wobec sygnalisty - od okazywania chłodnego dystansu (28%) po robienie
złośliwych docinek (20%), wykluczenie z zespołu koleżeńskiego i odmowę pomocy (19%), a w końcu
jawne ignorowanie przejawiające się np. odmową podania ręki (8%)5. Wprawdzie znaczący, bo
wynoszący 29%, jest również odsetek respondentów przewidujących reakcję neutralną lub
4„Bohaterowie czy donosiciele? Co Polacy myślą o osobach sygnalizujących nieprawidłowości w miejscu
pracy?”,
http://www.batory.org.pl/upload/files/Programy%20operacyjne/Przeciw%20Korupcji/Raport_Sygnalisci.pdf 5 Procenty nie sumują się do wskazanej wcześniej liczy 58% z uwagi na fakt, że można było podać więcej niż
jedną odpowiedź. Zbiorczy odsetek 58% odpowiedzi przewidujących reakcję negatywną został wyliczony
odrębnie na podstawie szczegółowych danych badania.
Stro
na5
pozytywną, tj. traktowanie sygnalisty bez zmian (13%), deklarowanie wprost poparcia dla sygnalisty
(11%) po cichą akceptację i uznanie (9%). Niemniej odsetek postaw neutralnych i wspierających nie
może konkurować z przewidywaną skalą postaw niechętnych czy też agresywnych. Przy tym
wszystkim stosunkowo wielu respondentów nie potrafi przewidzieć, jak zareagowałby zespół (18%),
co wydaje się wskazywać na ambiwalencję postaw, względnie - wspomniane wcześniej silne
uwarunkowanie oceny etycznej kontekstem całej sytuacji.
Zdecydowana większość Polaków (77%) spodziewa się negatywnej reakcji pracodawcy wobec
pracownika, który o nieprawidłowościach zawiadomił odpowiednie służby. Spośród respondentów
56% przewiduje, że sygnalista zostałby zwolniony, 13%, że byłby szykanowany choć nie zostałby
formalnie ukarany, a 8% przewiduje, że pracodawca ukarałby sygnalistę np. naganą lub obcięciem
premii.
W kontraście do powyższych wyników jedynie 4% Polaków spodziewa się, że pracodawca
wykorzystałby wiedzę i doświadczenie sygnalisty po to, aby usunąć ryzyko wystąpienia podobnych
nieprawidłowości w przyszłości, zaś zaledwie 1% respondentów przewiduje, że pracodawca
nagrodziłby sygnalistę.
Efektywności ochrony prawnej dla osób sygnalizujących nieprawidłowości w oczach opinii
publicznej. Mimo że niemal 80% Polaków wyraża pogląd, iż pracownik firmy, który zawiadomi
odpowiednie służby o nieprawidłowościach godzących w interes pracodawcy albo interes społeczny
powinna przysługiwać ochrona prawna, to aż 63% pesymistycznie podchodzi do możliwości uzyskania
skutecznej ochrony prawnej.
Podsumowując w przeświadczeniu statystycznego Polaka ujawnienie nieprawidłowości zachodzących
w miejscu pracy najczęściej wiązać się będzie z negatywnymi konsekwencjami. Z jednej strony będzie
to znaczący ostracyzm środowiska zawodowego, z drugiej negatywne konsekwencje czysto
zawodowe z utratą pracy włącznie. Mimo iż Polacy deklarują, przynajmniej na poziomie wartości,
poparcie dla postaw wyrażających się w trosce o interes społecznych, cytowane wyniki każą
wysnuwać pesymistyczny wniosek, że w chwili obecnej w postrzeganiu społecznym brak jest w Polsce
warunków zarówno społecznych jak i prawnych dla bezpiecznego sygnalizowania nieprawidłowości.
W konsekwencji należy liczyć się z tym, że większość nieprawidłowości zachodzących w zakładach
pracy nie widzi światła dziennego.
3. Cel regulacji
Postulowana ustawa ma na uwadze trzy cele:
- ochronę interesu publicznego,
- ochronę interesu pracodawcy (organizacji) oraz
- ochronę interesu osoby zatrudnionej, która sygnalizuje nieprawidłowości.
Ochrona interesu publicznego stanowi pierwotne ratio legis tego rodzaju regulacji. Intencja
ustawodawcy znajduje odzwierciedlenia w tytułach ustaw innych krajów dedykowanych tej
problematyce: Ustawa o ujawnianiu informacji w interesie publicznym (Wielka Brytania), Ustawa o
integralności etycznej i zapobieganiu korupcji (Słowenia), Ustawa o ochronie uczciwego
postępowania (Węgry). Analogiczne określenie celu znajdujemy w preambule ustawy stanu
Stro
na6
Queensland w Australii: „Niniejsza ustawa pomaga ujawniać w interesie publicznym informacje o
bezprawnych działaniach mających miejsce w sektorze publicznym (...)”.
W pragmatycznym podejściu pokusić się można o stwierdzenie, że ochrona osób sygnalizujących
stanowi w gruncie rzeczy narzędzie do osiągnięcia wspomnianego celu pierwotnego. Wzmocnienie
ochrony prawnej bowiem usuwałoby lub przynajmniej ograniczało jedną z trzech głównych przyczyn,
dla których Polacy gotowi są biernie obserwować toczące się na ich oczach nieprawidłowości. Z
wcześniej powoływanych badań opinii publicznej wynika, że przyczyny takiej bierności to: anomia
społeczna („to nie moja sprawa”), obawa przed ostracyzmem środowiska zawodowego oraz strach
przed negatywnymi konsekwencjami zawodowymi. Ustawa o ochronie sygnalistów miałaby szansę
stworzyć sprzyjające otoczenie prawne, które pozawalałoby pracownikom posiadającym wiedzę o
nieprawidłowościach przekazać ją bez obaw o ciągłość pracy, rozwoju zawodowego oraz
bezpieczeństwo finansowe własne i rodziny.
Równie ważne, choć nieoczywiste na pierwszy rzut oka, przełożenie ustawy na interes publiczny to
oddziaływanie prawa na świadomość społeczną. W dłuższej perspektywie przepisy prawa w tym
obszarze mogą przyczynić się do wzrostu akceptacji społecznej dla osób sygnalizujących
nieprawidłowości, a także zaszczepić w percepcji społecznej pogląd, wedle którego troska o dobro
wspólne, tzw. postawa obywatelska, stają się powszechnie cenioną wartością. W świetle cytowanych
badań opinii publicznej pokazujących dość silny ostracyzm społeczny wobec ujawniania
nieprawidłowości w miejscu pracy oraz tych, którzy ujawniają, szczególnie aktualnie brzmi pogląd L.
Petrażyckiego, w myśl którego: „(…) w długim procesie swego oddziaływania prawo wzmacnia
przyzwyczajenia i skłonności społecznie pożądane oraz eliminuje te, które są szkodliwe dla życia
zbiorowego.”6
W ratio legis proponowanej ustawy mieści się również ochrona interesu pracodawców. Nie wiadomo
do końca, ile polskie przedsiębiorstwa tracą na skutek nadużyć dokonywanych na ich szkodę.
Wiadomo jednak, że efektywność narzędzi stosowanych do zapobiegania i wykrywania przestępstw
jest w polskim biznesie niska. Według raportu PricewaterhouseCoopers „Badanie przestępczości
gospodarczej Polska 2011. Cyberprzestępczość rosnącym zagrożeniem w biznesie.”: „Wykrywanie
nadużyć w coraz mniejszym stopniu jest rezultatem świadomego działania organizacji, stając się
częściej dziełem przypadku – w ten sposób wykryło przestępstwa 16% organizacji w Polsce, czyli
dwukrotnie więcej niż na świecie.”
Co istotne, skuteczność anonimowych informatorów (pochodzących z wewnątrz, bądź z zewnątrz
firmy) oraz wewnętrznych systemów ujawniania nieprawidłowości (tzw. systemów
whistleblowingowych) sytuuje je wśród trzech najbardziej efektywnych narzędzi wykrywania
nadużyć(łącznie wykryto tak 9% nadużyć), obok systemu raportowania o podejrzanych transakcjach
(19%) oraz audytu wewnętrznego (16%).
Stworzenie warunków prawnych, w których pracownik nie będzie obawiał się ujawnić wewnątrz
swojej firmy nieprawidłowości, da ponadto szansę pracodawcy na usunięcie problemu bez narażania
na szwank dobrej reputacji oraz ryzyka utraty klientów. Pracownicy szukają pomocy poza pracodawcą
dopiero, gdy ich zgłoszenie do pracodawcy okazuje się nieskuteczne (nie zostało rzetelnie zbadane,
zostało zbagatelizowane, nie wyciągnięto żadnych konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za
6 A. Kojder, „Godność i siła prawa”, Warszawa 1995, s. 113
Stro
na7
nieprawidłowości). Statystyki gromadzone przez Security and Exchange Commission będącej
odpowiednikiem polskiej Komisji Nadzoru Finansowego pokazują, że ponad 80% osób, które ujawniły
komisji informacje o niedopuszczalnych praktykach, próbowało rozwiązać problem w ramach
struktur pracodawcy.
Interes przedsiębiorców, zwłaszcza ten długofalowy, jest nierzadko powiązany z interesem
publicznym w tym sensie, że ochrona jednego pozwala rozwijać się drugiemu. Przykładowo korupcja
obniża konkurencyjność całej gospodarki – nie tylko należy do głównych czynników demotywujących
zagranicznych inwestorów, ale również utrudnia prowadzenie biznesu polskim przedsiębiorcom.
Znaczenie tych powiązań rośnie w dobie kryzysu. Postulowana ustawa, której głównym przedmiotem
ochrony ma być dobro publiczne, w wielu przypadkach znajdzie bezpośrednie przełożenie na interesy
przedsiębiorców.
Prewencyjna rola ustawy. Podkreślić trzeba, że sprzyjające dla sygnalizowania otoczenie prawne ma
przede wszystkim znaczenie prewencyjne. Po pierwsze pozwala bowiem zatrzymać tzw. kryzysy tlące
(pełzające), a więc takie, które rozpoczynają się od drobnych i niezauważonych lub zignorowanych, a
co za tym idzie nierozwiązanych problemów, zanim przeistoczą się one w kryzys nagły. Po drugie
rzetelne zbadanie zgłoszenia pozwala zidentyfikować systemowe przyczyny nieprawidłowości, a w
konsekwencji wprowadzić środki zapobiegawcze.
Na czym polega prewencyjna rola osób sygnalizujących w ochronie interesu publicznego, wyjaśnia
amerykańska komisja nadzoru finansowego: „Osoby sygnalizujące (whistleblowers), dzięki temu, że
znają okoliczności sprawy oraz wiedzą, kto jest odpowiedzialny za nieprawidłowości, mogą pomóc
Komisji w zidentyfikowaniu oszustw lub innych naruszeń zdecydowanie wcześniej niż byłoby to
możliwe bez ich udziału. To pozwala Komisji minimalizować szkody wyrządzone inwestorom, lepiej
chronić integralność i bezpieczeństwo rynków kapitałowych Stanów Zjednoczonych, a także
pociągnąć do odpowiedzialności tych, którzy dopuścili się działań bezprawnych.”
4. Konsultacje środowiskowe
Rozwiązania prawne dedykowane ochronie osób sygnalizujących nieprawidłowości w miejscu pracy
obowiązujące w innych krajach (por. pkt II. „Założenia do ustawy o ochronie osób sygnalizujących
nieprawidłowości w środowisku zawodowym - warianty przykładowych rozwiązań”) oraz możliwość
ich przeniesienia na grunt polskiego systemu prawa zostały poddane dyskusji, na którą zaproszono
przedstawicieli różnych środowisk (administracji publicznej, organów ścigania, biznesu, związków
zawodowych oraz organizacji pozarządowych)7.
Uczestnicy byli zgodni co do oceny, że ochrona osób sygnalizujących w obecnie obowiązującym stanie
prawnym wymaga wzmocnienia. W szczególności niedostatki w tym obszarze widoczne są z
perspektywy pracy działów audytu. Pracownicy obawiają się zgłaszać nieprawidłowości, bo wiedzą,
że mogą w związku z tym stracić pracę.
7 Dyskusja odbyła się w ramach seminarium eksperckiego „Ochrona osób sygnalizujących nieprawidłowości
w miejscu pracy. Jak polski ustawodawca może czerpać z doświadczeń obcych?” zorganizowanego Fundacji
im. S. Batorego 28 listopada 2012r.
Stro
na8
Ustawa dedykowana problematyce sygnalizowania czy nowelizacja Kodeksu pracy?
Różnice pojawiły się na tle kwestii, czy zmiany powinny polegać na nowelizacji Kodeksu pracy czy też
na wprowadzeniu odrębnej ustawy kompleksowo regulującej problematykę sygnalizowania. Obawy,
jakie podnoszone w stosunku do odrębnej ustawy, odnosiły się mnogości corocznie uchwalanych
przepisów, zbędnego „szatkowania” prawa, potencjalnych trudności w stosowaniu takiego aktu
prawnego w kontekście Kodeksu pracy.
Stąd pod rozwagę poddawano zmiany ograniczające się do Kodeksu pracy. Osobom sygnalizującym
mogłaby być na przykład przyznana ochrona analogiczna do tej przysługującej szczególnie
chronionym kategoriom pracowników (pracownikom w wieku przedemerytalny, kobietom
ciężarnym) w zakresie przywrócenia do pracy, przyznania wynagrodzenia za czas pozostawania bez
pracy. W przykładowym katalogu działań dyskryminacyjnych możliwe byłoby wprowadzenie
kolejnego przykładu – działań odwetowych wobec pracownika, który ujawnił nieprawidłowości.
Ochroną prawną należałoby objąć osoby zatrudnione na podstawie umów terminowych.
Jednocześnie jednak zwrócono uwagę, że nowelizacja Kodeksu pracy jest o tyle niewystarczająca, że
nadal poza ochroną prawną pozostawać będą osoby zatrudnione na podstawie innych stosunków
prawnych, w szczególności umów cywilnoprawnych. Nowelizacja Kodeksu pracy nie spełniłaby więc
postulatu rozciągnięcia parasola ochronnego nad możliwie pełną grupą osób aktywnych zawodowo
posiadających wiedzę o ryzykach dla interesu społecznego.
Rozwiązania warte przeniesienia na grunt polskiego systemu prawnego
Rozkład ciężaru dowodu. Domniemania prawne. Jako warte rozważenia uznano przeniesienie na
polski grunt rozwiązania, które w razie postępowania sądowego na pracodawcę nakłada ciężar
udowodnienia, że działania podjęte wobec pracownika (rozwiązanie umowy, przeniesienie na inne
stanowisko pracy, zmiana warunków finansowych umowy, negatywna ocena roczna, nagana lub inna
kara pracownicza, pominięcie w awansie itd.) nie miały związku z ujawnieniem przez niego
nieprawidłowości.
Takie rozwiązanie uzasadnia brak faktycznej równości broni pomiędzy pracownikiem a pracodawcą
przed sądem wynikający chociażby z faktu, iż – jak obserwują związki zawodowe – pracownicy
wnoszący roszczenia do sądu nie są w stanie skłonić byłych współpracowników do złożenia zeznań,
jeśli ci nadal są zatrudnieni u pozwanego.
Ustawy dedykowane ochronie osób sygnalizujących obowiązujące w innych krajach opierają się na
domniemaniu, iż osoba, która ujawniła nieprawidłowości, działała w dobrej wierze. To rozwiązanie
również uznano za warte przeniesienia na grunt polski. Domniemanie dobrej wiary ułatwiłoby obronę
przed zwolnieniem motywowanym bezpodstawnym zawiadomieniem organów ścigania lub organów
kontroli w razie umorzenia postępowania.
Zabezpieczenie roszczenia pracownika poprzez tymczasowe przywrócenie do pracy. Uwzględniając
długość postępowań przed sądami pracy, które już nie tylko w największych aglomeracjach trwają co
najmniej kilkanaście miesięcy, zasadne również jest tymczasowe przywrócenie pracownika na czas
trwania procesu w szerszym zakresie niż jest to możliwe obecnie.
Stro
na9
Jedno z omawianych rozwiązań to poszerzenie stosowania ogólnych przepisów dotyczących
zabezpieczenia powództwa również do roszczeń wynikających z zatrudnienia. Takie rozwiązanie
mogłoby się jednak spotkać z silnym sprzeciwem i zarzutami nieuzasadnionego uprzywilejowania
jednej strony sporu.
Inne rozwiązanie to zastosowanie wobec osób sygnalizujących instrumentów ochrony
przysługujących pracownikom szczególnie chronionych przed wypowiedzeniem lub rozwiązaniem
umowy o pracę.
Ciężar gatunkowy nieprawidłowości. W dyskusji pojawiło się pytanie, czy ochrona prawna powinna
przysługiwać niezależnie od ciężaru gatunkowego nieprawidłowości, czy też wyłącznie w przypadku
zgłoszenia nieprawidłowości istotnych. Z jednej strony, jak podnoszono, zastrzeżenie takie mogłoby
skutecznie ograniczać zalew zgłoszeń błahych, niepotrzebnie angażujących organy ścigania, kontroli
czy nadzoru. Z drugiej jednak - zauważono, że im więcej pojęć niedookreślonych, a do takich należy
słowo „istotne”, tym więcej może powstawać wątpliwości interpretacyjnych. W konsekwencji
ochrona prawna może okazać się nieprzewidywalna i ostatecznie słaba.
Potrzeby ograniczenia ochrony do ujawniania wyłącznie istotnych nieprawidłowości nie potwierdzają
doświadczenia działów audytu. Wpływające sygnały podlegają bowiem segregacji. Jeśli jest to
informacja błaha lub o dużym stopniu ogólności (np. „u mnie w firmie wszyscy kradną”), nie wszczyna
się postępowania wyjaśniającego. Jednak, o ile w zgłoszeniu pojawiają się bardziej skonkretyzowane
informacje – podejmuje się próbę ich zweryfikowania.
Zgłoszenia anonimowe czy wyłącznie imienne? Kolejny dylemat brzmi, czy ustawodawca powinien
chronić osoby dokonujące zgłoszeń anonimowych. Doświadczenia administracji publicznej
przemawiałyby za odpowiedzią negatywną. Taki bowiem sygnał uruchamia machinę biurokratyczną.
Ponadto trudno byłoby chronić kogoś, kto jest anonimowy. Jeśli mamy chronić kogoś, to osobę znaną
z imienia i nazwiska.
Niemniej do odmiennych wniosków prowadzą doświadczenia działów audytu. W praktyce dużo
informacji wpływa drogą anonimowego zgłoszenia. Często jest tak, że osoba zgłasza coś anonimowo,
a następnie ośmiela się – widzi, że jej sygnał wywołał efekt, zaczyna czuć się bezpiecznie - i ujawnia
swoją tożsamość. Dlatego firmy jednak zakładają anonimowe infolinie lub skrzynki e-mailowe.
Ponadto osoba, która złożyła zawiadomienie anonimowe może w toku postępowania przed sądem
wykazać, że była jego nadawcą.
Wewnętrzne procedury sygnalizowania nieprawidłowości. Za dobre rozwiązanie zgodnie uznano
wewnętrzne procedury (systemy) sygnalizowania nieprawidłowości wdrażane przez samych
pracodawców. Zarówno z punktu widzenia interesów pracodawcy, organów państwa, jak i
pracownika, korzystne jest załatwienie problemu przede wszystkim w ramach struktur zakładu pracy.
Stąd prawo powinno wspierać i promować takie rozwiązanie. Zdaniem uczestników dyskusji ustawa
powinna jednak raczej zachęcać pracodawcę do wdrożenia procedur niż zobowiązywać go do tego.
Procedura z jednej strony wskazuje, komu w zakładzie pracy i w jaki sposób zasygnalizować dane
wątpliwości. To dawałoby pracownikowi widzącemu nieprawidłowości klarowność, jak ma się
zachować, do kogo się zgłosić, jak podejść do problemu. Często bierność wynika z bezradności i
niewiedzy. W polskich warunkach uczestnicy spotkania rekomendowali model niemiecki, w którym
Stro
na1
0
informacje przekazywane są tzw. mężom zaufania czy doradcom etycznym funkcjonującym w
zakładzie pracy, raczej niż model amerykański, gdzie informacje przekazywane są najczęściej
anonimowo drogą elektroniczną.
Z drugiej strony – procedura wewnętrznego sygnalizowania, deklarując ochronę przed działaniami
odwetowym, stwarzałaby jasne reguły, kiedy pracownik może liczyć na ochronę pracodawcy przed
działaniami odwetowymi przełożonych lub współpracowników. Wewnętrzne procedury
sygnalizowania budowałyby również świadomość pracowników. Stąd ważne jest, aby pracodawca
wyjaśnił pracownikom, czemu mają one służyć.
Procedura wewnętrznego sygnalizowania powinna być wdrażana przy udziale strony społecznej
(zakładowej organizacji związkowej lub przedstawiciela pracowników), w drodze porozumienia na
poziomie zakładu pracy lub branży. Partycypacyjny model jej wdrożenia wzmacniałby efektywność
tego narzędzia.
Co ciekawe, w Polsce istnieją już pewne doświadczenia w powyższej dziedzinie, a mianowicie obecnie
pracodawcy i związki zawodowe z udziałem strony rządowej pracują nad wdrażaniem polityki
antymobbingowej.
Jak zapewnić efektywność ustawy?
Głosy w dyskusji pozwalają sformułować następujące postulaty mające na celu zagwarantowanie
skuteczności ewentualnej regulacji:
Postulat budowania ładu korporacyjnego jako niezbędnego otoczenia ustawy na poziomie
pracodawcy. Kultura ładu korporacyjnego jest istotnym czynnikiem wspierającym efektywne
wdrażanie przepisów dotyczących ochrony sygnalistów. Bez odpowiedniej infrastruktury etycznej na
poziomie pracodawcy może okazać się, że przepisy chroniące osoby sygnalizujące, są zawieszone w
próżni, co w konsekwencji może pociągać za sobą ryzyko, że z jednej strony będą instrumentalnie
traktowane przez samych pracowników, a z drugiej ignorowane przez pracodawców.
Postulat budowania sprzyjającego otoczenia społecznego. Dla efektywnego funkcjonowania
przepisów ważne jest również stworzenie odpowiedniego klimatu społecznego wokół sygnalizowania
i osób sygnalizujących, budowania postaw braku przyzwolenia na nieprawidłowości. Potrzebę taką
uzasadniają wyniki badań opinii społecznej pokazujące stosunkowo silny ostracyzm. Uczestnicy
dyskusji zwrócili uwagę na pojawiające się w ostatnim czasie szkodliwe kampanie społeczne, które
zachęcają do ujawniania nieprawidłowości z niskich pobudek (np. z zemsty na niesprawiedliwym
szefie lub nielojalnym małżonku). Takie przekazy utrwalają stereotyp „donosiciela” i pogłębiają
zamieszanie wokół ocen etycznych o osobach sygnalizujących oraz samego sygnalizowania.
Postulat wzmacniania ochrony prawnej na drodze różnych instrumentów. Mentalności społecznej
nie da się zmieniać bez zmiany otoczenia prawnego. Biorąc pod uwagę niską efektywność
obowiązujących uregulowań prawnych zachęcanie obywateli do ujawniania nieprawidłowości jest
kontrowersyjne, bo naraża na utratę pracy. Z tego powodu nie można ograniczać się wyłącznie do
pracy nad postawami społecznymi oraz otoczeniem kulturowym. Trzeba działać na kilku
instrumentach: po pierwsze - poprzez budowanie ochrony prawnej, po drugie - wewnętrzne
procedury sygnalizowania nieprawidłowości wdrażane w zakładach pracy, a po trzecie – nad zmianą
mentalności.
Stro
na1
1
Postulat kampanii informacyjnej towarzyszącej nowym przepisom. Nowym przepisom powinna
towarzyszyć kampania informacyjna. Taką kampanię przeprowadził OPZZ poprzez swoje organizacje
członkowskie w odniesieniu do nowo-uchwalonych przepisów antymobbingowych.
Postulat zapewnienia precyzji przepisów. Przygotowując przepisy o ochronie sygnalistów powinno
się dążyć do jak najbardziej precyzyjnego definiowania poszczególnych instytucji prawnych.
Przykładowo pojęcia niedookreślone pojawiają się jako element warunkujący możliwość skorzystania
z ochrony prawnej (pracownik musi działać w dobrej wierze). Należałoby dążyć do zawężenia
marginesu uznaniowości tak, aby ochrona prawna nie stała się zależna od ocen arbitralnych.
Uzależnianie ochrony pracownika od klauzul generalnych, gdzie margines uznania jest duży, może
podważać ochronę.
Przepisy powinny dawać osobie sygnalizującej możliwie jednoznaczną informację, co oznacza
działanie w interesie pracodawcy, a co w interesie społecznym, a także, jak powinien zachować się w
razie kolizji obu interesów. Ujawnienie nieprawidłowości poza zakładem pracy (np. organom ścigania)
może być bowiem uznane za naruszenie obowiązku lojalności wobec pracodawcy.
O precyzję warto zadbać nawet kosztem zawężenia zakresu stosowania przepisów, na przykład
poprzez wskazanie zamkniętej listy nieprawidłowości, które sygnalista może ujawnić korzystając z
ochrony prawnej przewidzianej w ustawie.
Postulat pozytywnego bodźcowania pracodawców. Polski ustawodawca dążąc do osiągnięcia
założonego w regulacji prawnej ratio legis koncentruje się przede wszystkim na nakładaniu
obowiązków, ciężarów, zakazów i sankcji. Brakuje natomiast bodźców pozytywnych, które
zachęcałyby pracodawców do regulowania pewnych zagadnień na poziomie zakładu pracy, np. do
wprowadzania systemów compliance oraz wewnętrznych procedur sygnalizowania nieprawidłowości.
Przykładowo w Stanach Zjednoczonych podejmuje się próbę równoważenia bodźców negatywnych z
pozytywnymi - jeśli firma wdrożyła system compliance może liczyć na obniżenie nałożonej kary. Takie
podejście gwarantuje, że przepisy prawa trafiają na grunt, na którym funkcjonują już narzędzia
wdrożone przez samego pracodawcę, a co za tym idzie ich efektywność wzrasta. Ustawodawca
powinien posługiwać się nie tylko metodą kija, ale również marchewki również ze względu na
konieczność uzyskania poparcia pracodawców dla ewentualnej regulacji.
Postulat wprowadzenia mechanizmów chroniących przed instrumentalnym wykorzystaniem
ochrony gwarantowanej w ustawie. Ustawodawca wprowadzając ustawę powinien wziąć pod
uwagę ryzyko (przynajmniej teoretyczne) ujawniania informacji w złej wierze (np. ze świadomością,
że są nieprawdziwe) lub też w celu uniknięcia odpowiedzialności za własne czyny (np. w razie
ujawnienie procederu korupcyjnego, w którym osoba sama wcześniej brała udział).
Z jednej strony pojawił się postulat, aby wprowadzić sankcje związane z ujawnieniem informacji w
złej wierze tak, aby osoba podnoszący zarzuty miała świadomość, że jeśli zostanie wykazana jej zła
wiara – poniesie z tego tytułu konsekwencje. Chodzi o to, aby odstraszyć potencjalnego sygnalistę od
składania nieprzemyślanych i bezpodstawnych zarzutów. Pracodawca również powinien dysponować
mechanizmami obronnymi przed bezpodstawnymi pomówieniami. Zachowanie równowagi pomiędzy
interesem zatrudnionego a interesem organizacji jest też istotne z punktu widzenia przekonania
pracodawców do regulacji.
Stro
na1
2
Z drugiej strony zauważono, że zbyt rygorystyczne podejście może prowadzić do odstraszenia osób
posiadających informacje mogące świadczyć o ryzykach dla interesu społecznego. Z tego powodu
mechanizmy obronne powinny raczej skłaniać osobę sygnalizującą do głębszej refleksji nad tym, w
jaki sposób ujawniając posiadaną wiedzę chronić również interes pracodawcy, a w szczególności nad
zasadnością podejrzeń. Myśląc o ochronie interesów pracodawcy nie można stracić z pola uwagi celu
ustawy, którym wszak jest zachęcanie do sygnalizowania, a nie odstraszanie. Przekaz płynący z
ustawy powinien brzmieć: „Jeśli obserwujecie, że dzieje się źle – mówcie. Będziecie chronieni.”
Jednym z mechanizmów ochrony interesów pracodawcy może być zobowiązanie pracownika do
zgłoszenia nieprawidłowości w pierwszej kolejności w ramach struktur zakładu pracy, a dopiero
potem ewentualnie poza zakładem pracy np. do organów regulacyjnych. Takie rozwiązanie naturalnie
rodzi obawę, że sygnalista zostanie ukarany przez swoich przełożonych, a dowody nadużyć usunięte.
Obowiązek wykorzystania w pierwszej kolejności wewnętrznej ścieżki zasygnalizowania można
nałożyć na pracownika pod warunkiem, że pracodawca wdroży procedurę sygnalizowania oraz
zapewni jej rzetelność. Konieczne jest, aby była ona budowana i wdrażana w konsultacji z
pracownikami (w postaci związków zawodowych lub przedstawicieli pracowników).
Ponieważ zasygnalizowanie nieprawidłowości pracodawcy nie zawsze jest możliwe, nie zawsze też
celowe (w zakładzie pracy nie ma wewnętrznego systemu zgłaszania niepokojących sygnałów, za
nieprawidłowości odpowiedzialny jest zarząd firmy lub kierownictwo instytucji albo pracownik żywi
uzasadnione obawy, że spotkają go negatywne konsekwencje), należy pozostawić pracownikowi
furtkę przewidującą możliwość ujawnienia nieprawidłowości poza pracodawcą w tych szczególnych
przypadkach.
Przedstawiciele administracji zasugerowali, że zgłoszenie do organu wyższego stopnia powinno być
traktowane jak ujawnienie wewnętrzne.
Debata nad rozwiązaniem przewidującym nałożenie na pracownika obowiązku zgłoszenia swojej
wiedzy w pierwszej kolejności pracodawcy toczyła się w Stanach Zjednoczonych w związku z pracami
nad tzw. Ustawą Dodda Franka reformującą rynki finansowe. Ustawa przewiduje nie tylko ochronę
dla sygnalistów, ale również ogromne nagrody finansowe za ujawnienie istotnych informacji
pozwalających amerykańskiej komisji nadzoru finansowego (Security Exchange Commission) nałożyć
na dany podmiot karę finansową. Reprezentanci pracodawców i przedsiębiorców postulowali
wprowadzenie do projektu ustawy przepisu zobowiązującego sygnalistę do ujawnienia informacji
najpierw w ramach struktur swojego zakładu pracy, a dopiero w dalszej kolejności do komisji. Na
marginesie dodać można, że ostatecznie Kongres nie zdecydował się na przyjęcie takiego zastrzeżenia
(prawdopodobnie w obawie o obniżenie skuteczności finansowego bodźca mającego zachęcać do
ujawnienia nadużyć). Inaczej stało się natomiast w Wielkiej Brytanii, gdzie w wyniku konsensusu
różnych środowisk, ograniczono swobodę pracownika co do decyzji, kogo, jakie forum poinformować
o nieprawidłowościach (por. pkt II. „Założenia do ustawy o ochronie osób sygnalizujących
nieprawidłowości w środowisku zawodowym - warianty przykładowych rozwiązań”).
Stro
na1
3
II. Założenia do ustawy o ochronie osób sygnalizujących
nieprawidłowości w środowisku zawodowym - warianty
przykładowych rozwiązań
Wiele krajów ma nierzadko długoletnie już doświadczenie w zakresie ochrony osób sygnalizujących
nieprawidłowości - ochrony, która jest budowana na drodze odrębnych aktów prawnych. Należą do
nich nie tylko kraje anglosaskie, gdzie tradycja ta ma najstarsze korzenie, np. Stany Zjednoczone,
Wielka Brytania, Australia, Republika Południowej Afryki, Nowa Zelandia, lecz również kraje takie jak
Japonia, Korea Południowa czy dołączające do tego grona w ostatnim okresie kraje naszego regionu,
tj. Europy Środkowej i Wschodniej.
Najkrótsze doświadczenie w tym zakresie ma Słowenia, gdzie w 2010r. przyjęto Ustawę o
integralności etycznej i zapobieganiu korupcji. Rok wcześniej, w 2009r., Ustawę o ochronie uczciwego
postępowania uchwalono na Węgrzech. Obie regulacje przewidują ochronę dla osób sygnalizujących
nieprawidłowości. Najdłuższe doświadczenie ma Rumunia, gdzie Ustawa o ochronie osób
zatrudnionych we władzach publicznych, instytucjach publicznych oraz w innych zakładach, które
ujawniają naruszenia prawa pozostaje w mocy od 2004r.
Różnorodność doświadczeń legislacyjnych, w szczególności w zakresie skuteczności, nie zawsze
zresztą satysfakcjonującej, znalazła odzwierciedlenie w licznych rekomendacjach dotyczących
dobrych praktyk legislacyjnych. Takie rekomendacje przygotowała m.in. Rada Europy w Rezolucji nr
1729 z 2010r. oraz Transparency International.
W opracowaniu prezentujemy podstawowe zagadnienia będące przedmiotem regulacji prawnych
mających na celu ochronę osób sygnalizujących nieprawidłowości w miejscu pracy, wraz z
przykładowymi wariantami rozwiązań. Analiza została przeprowadzona w oparciu o następujące akty
prawne:
słoweńską Ustawę o integralności etycznej i zapobieganiu korupcji (dalej u.i.e.z.k),
rumuńską Ustawę o ochronie zatrudnionych we władzach publicznych, instytucjach publicznych
oraz w innych zakładach, którzy ujawniają naruszenia prawa (dalej u.o.z.),
węgierską Ustawę o ochronie uczciwego postępowania (dalej u.o.u.p.),
brytyjską Ustawę o ujawnianiu informacji w interesie publicznym, która nowelizuje Ustawę o
prawach zatrudnienia (dalej u.z.p.),
obowiązującą w stanie Queensland w Australii Ustawę o ujawnianiu informacji w interesie
publicznym (dalej u.u.i.i.p.).
Prezentowane rozwiązania z pewnością w pewnym stopniu determinuje specyfika lokalnych
uwarunkowań, tradycje prawne, a czasem siła głosu poszczególnych grup interesów uczestniczących
w procesie legislacyjnym: związków zawodowych oraz pracodawców. Celem niniejszego opracowania
jest dostarczenie nie tyle gotowych do skopiowania przepisów, co raczej materiału inspirującego do
dyskusji nad tym jak mogłaby wyglądać hipotetyczna polska – state of the art - regulacja. Regulacje
przedstawiamy na tle wspominanych wcześniej rekomendacji.
Stro
na1
4
1. Podmiotowy zakres ochrony – kogo chroni ustawa?
Rekomendacje. Ochroną prawną powinien być objęty możliwie szeroki krąg osób, które z racji
wykonywania pracy mogą posiadać wiedzę o nieprawidłowościach istotnych z punktu widzenia
interesu społecznego zachodzących w danym podmiocie. Do tego grona poza osobami świadczącymi
pracę na podstawie stosunku pracy należeć będą także zleceniobiorcy, przyjmujący dzieło,
pozostający w tzw. samozatrudnieniu, stażyści, wolontariusze, konsultanci zewnętrzni, byli
pracownicy itd.
Uwzględniając, że zagrożenia dla interesu publicznego mogą wypływać także z funkcjonowania
biznesu (zagrożenia dla środowiska, bezpieczeństwa pracy, bezpieczeństwa publicznego, praw
konsumentów), rekomenduje się, aby parasol ochronny rozciągał się zarówno nad zatrudnionymi w
sektorze publicznym, jak i prywatnym, w tym nad funkcjonariuszami sił zbrojnych, policji oraz służb
specjalnych.
Chronione powinny być osoby, które:
(i) ujawniły nieprawidłowości,
(ii) nie ujawniły nieprawidłowości, niemniej:
panuje przekonanie, że to zrobiły;
odmówiły uczestniczenia w nieprawidłowościach,
wspomagały ujawnienie nieprawidłowości, dostarczając osobie sygnalizującej informacji
lub składając zeznania.
Ochrona osób trzecich, o których mowa w pkt (ii) ma na celu tworzenie klimatu sprzyjającego
sygnalizowaniu, niwelowanie poczucia zagrożenia w miejscu pracy oraz zapobieganie bierności ze
strony innych pracowników inspirowanej strachem przed wejściem w kontakt z sygnalistą oraz przed
mieszaniem się w „cudze” sprawy.
Praktyka. Ustawodawcy najczęściej enumeratywnie wymieniają kategorie osób uprawnionych do
skorzystania z dobrodziejstwa danej ustawy. Nierzadko z ochrony takiej mogą skorzystać wyłącznie
osoby pracujące w sektorze publicznym. Zdarza się, że tzw. rozwiązania sektorowe wynikają z taktyki
ustawodawcy – przewidując opór ze strony grup, na które regulacja ma oddziaływać, ustawodawcy
wprowadzają tego typu unormowania stopniowo, poczynając najczęściej od sektora publicznego.
Na powyższym założeniu opiera się ustawa rumuńska – w definicji „osoby sygnalizującej” mieszczą się
osoby wykonujące pracę w administracji publicznej, różnego typu instytucjach publicznych oraz
spółkach z udziałem skarbu państwa (art. 3 lit. b w zw. z art. 2 ust 1 u.o.z.). Z jednej strony więc
ochrona prawna jest w dość istotnym stopniu ograniczona, z drugiej jednak obejmuje ona wszystkich
zatrudnionych, niezależnie od podstawy prawnej takiego zatrudnienia.
Analogiczne podejście prezentuje ustawa węgierska. Na wsparcie mogą liczyć „zatrudnieni” w
rozumieniu ustawy, tj. przykładowo zatrudnieni na podstawie stosunku pracy, członkowie korpusu
służby cywilnej, sędziowie, prokuratorzy, pozostający w stosunku służbowym lub kontraktowym w
Węgierskich Siłach Zbrojnych, zatrudnieni na umowy zlecenia co najmniej od roku, jeśli ich przychody
w tym okresie pochodziły wyłącznie od jednego pracodawcy(art. 1 ust. 4 lit a i b u.o.u.p. ).
Ustawa australijska zaś gwarantuje ochronę trzem kategoriom osób – są to: (i) każda osoba
(disclosure by any person), (ii) urzędnik publiczny oraz (iii) pracownik podmiotu gospodarczego. Dla
Stro
na1
5
każdej kategorii nieco inaczej został określony zakres problemów, które mogą być na zasadach
przewidzianych w ustawie ujawnione. Definicja „urzędnika publicznego” przyjęta na potrzeby ustawy
wykracza poza stosunek pracy.
2. Przedmiotowy zakres ochrony – dobro podlegające ochronie
Rekomendacje. Celem ustaw chroniących tzw. sygnalistów jest zatrzymanie procesów prowadzących
do poważnego naruszenia interesu publicznego. Przedmiotem ochrony powinny więc być ujawnienia
różnorodnych nieprawidłowości, które interesowi publicznemu zagrażają. Jako przykłady naruszeń,
które powinny znaleźć się w spektrum zainteresowania ustawodawcy, w rekomendacjach podaje się:
poważne naruszenia praw człowieka mogące zagrażać życiu, zdrowiu, wolności osobistej;
naruszenie słusznych interesów jednostki będącej interesariuszem administracji publicznej,
podatnikiem, udziałowcem spółek publicznych, pracownikiem korporacji prywatnych lub
konsumentem;
defraudacje, nadużycie władzy, sprzeniewierzenie środków publicznych, zagrożenie dla
bezpieczeństwa publicznego, środowiska naturalnego.
Praktyka. Określając przedmiotowy zakres ochrony ustawodawcy posługują się trzema kryteriami,
które często występują w mieszanych konfiguracjach:
(i) dobro, w które nieprawidłowość godzi lub sfera, w których wystąpiła (np. czyny korupcyjne,
działania na szkodę majątku publicznego, ukrywanie podatków, rzetelność dokumentacji
księgowej w spółkach publicznych itd.);
(ii) rodzaj naruszenia – czy działanie można zakwalifikować jako np. naruszenie standardów
etycznych, czyn bezprawny, przewinienie dyscyplinarne czy też jako czyn zabroniony;
(iii) skala zagrożenia dla interesu publicznego – kraje, które podejmują starania o ochronę działań
związanych z sygnalizowaniem nieprawidłowości najczęściej za cel przyjmują eliminowanie tych
istotnych zagrożeń, nie zaś zagrożeń błahych. Czasem znajduje to wyraz wprost w treści
przepisów, np. w ustawie australijskiej, w innych przypadkach – np. w Wielkiej Brytanii – w
orzecznictwie. Większość krajów jednak nie wprowadza ograniczeń w tym zakresie.
Stosowaną w niektórych ustawodawstwach techniką jest wprowadzenie definicji „kwalifikowanego
ujawnienia informacji” (art. 43A u.z.p.) czy też „ujawnienia informacji w interesie publicznym” (art. 3
lit. a u.o.z. oraz art. 11 u.u.i.i.p.). Definicje te z jednej strony określają jakiego rodzaju
nieprawidłowości mogą być ujawniane, a z drugiej inne warunki, od których uzależniona jest ochrona
prawna, np. warunek dobrej wiary, o czym będzie mowa w dalszej części.
Według ustawy brytyjskiej tzw. ujawnienie kwalifikowane obejmuje informacje, które według
szczerego przekonania zatrudnionego wykażą co najmniej jedną z następujących okoliczności:
przestępstwo zostało popełnione, trwa lub prawdopodobnie zostanie popełnione,
osoba nie przestrzegała, nie przestrzega lub prawdopodobnie nie będzie przestrzegała
obowiązku prawnego, którego zobowiązana jest przestrzegać,
pomyłka sądowa została popełniona, jest popełniona lub prawdopodobnie zostanie popełniona,
zdrowie lub bezpieczeństwo dowolnej osoby było, jest lub prawdopodobnie będzie zagrożone,
środowisko zostało, jest lub prawdopodobnie zostanie zniszczone lub
informacje, które mają wykazać którąkolwiek z okoliczności opisanych powyżej, zostały, są lub
prawdopodobnie zostaną celowo zniszczone lub ukryte.
Stro
na1
6
Ustawa australijska wprowadza dodatkowe kryterium związane ciężarem zgłaszanych
nieprawidłowości (art. 13 ust. 1, art. 18 ust. 1 u.u.i.i.p.). Nieprawidłowości muszą mieć cechę
znacznych i konkretnych (np. „istotne sprzeniewierzenie środków publicznych”, „istotne i konkretne
zagrożenie dla zdrowia lub bezpieczeństwa publicznego”, „istotne i konkretne zagrożenie dla
środowiska naturalnego”).
Przedmiotem ochrony ustawy węgierskiej jest rzetelność działania administracji publicznej (art. 1 ust.
3 lit. b) oraz ochrona majątku publicznego (zamówienia publiczne, dofinansowania ze środków
publicznych, gospodarowanie majątkiem państwowym i komunalnym) (art. 1 ust. 3 lit. a, c, d).
Ustawa znajduje zastosowania w przypadku zasygnalizowania naruszenia tzw. „obowiązku uczciwego
działania” we wspomnianych obszarach. Naruszeniem takiego obowiązku będzie przykładowo
przekroczenie granic swobodnego uznania, ograniczenie praw lub interesów prawnych jednostki w
sposób nieproporcjonalny do potrzeby ochrony interesu publicznego lub interesów drugiej strony
(art. 2 u.o.u.p.).
Ustawodawca Słowenii natomiast zdecydował się na szczególną regulację w dość wąskim obszarze, tj.
wyłącznie w sferze ochrony życia publicznego i gospodarczego przed korupcją (art. 23 ust. 1 u.i.e.z.k).
3. Ochrona osoby sygnalizującej nieprawidłowości przed działaniami odwetowymi
Rekomendacje. Do zasadniczych elementów ochrony prawnej zalicza się:
Ochrona tożsamości osoby sygnalizującej – jako minimum rekomenduje się rozwiązanie, w
którym dane umożliwiające identyfikację mogą zostać udostępnione wyłącznie za zgodą
zainteresowanego. Osoby sygnalizujące należy informować o okolicznościach, w których
ujawnienie ich tożsamości stanie się konieczne (np. w razie wszczęcia postępowania karnego).
Jako dodatkową gwarancję traktuje się rozwiązania umożliwiające zgłoszenia anonimowe.
Ochrona przeciwko działaniom odwetowym – prawo powinno chronić przed jakimkolwiek
niekorzystnym traktowaniem osoby sygnalizującej będącym wynikiem ujawnienia informacji, w
tym przed rozwiązaniem umowy, na podstawie której świadczona jest praca, przeniesieniem na
niższe stanowisko lub zmianą miejsca wykonywania pracy, molestowaniem psychicznym,
mobbingiem, utratą premii lub innych korzyści wynikających z zatrudnienia.
Osoba dotknięta działaniami odwetowymi powinna mieć możliwość powrotu na wcześniej
zajmowane stanowisko, prawo do uchylenia skutków innych decyzji personalnych, względnie –
do odpowiedniego odszkodowania, a także zabezpieczenia roszczeń na czas trwania procesu.
Z działaniami odwetowymi powinno wiązać się osobiste ryzyko dla osób, które takie działania
podejmują. Stąd postuluje się objęcie działań odwetowych co najmniej odpowiedzialnością
dyscyplinarną. Natomiast co do działań odwetowych skutkujących ciężkim lub nieodwracalnym
uszczerbkiem w reputacji zawodowej, karierze zawodowej, dobrostanie (wellbeing) osoby
sygnalizującej – zaleca się nawet ich penalizowanie.
Na pracodawcy/organizacji powinien spoczywać ciężar udowodnienia, że niekorzystne dla osoby
sygnalizującej działania zostały podjęte z przyczyn nie mających związku z ujawnieniem
informacji.
Prawo powinno zapewnić osobie, która sygnalizuje nieprawidłowości w dobrej wierze, immunitet
od odpowiedzialności karnej oraz cywilnej wynikającej z faktu ujawnienia informacji, w tym w
szczególności od odpowiedzialności z tytułu pomówienia, naruszenia dobrego imienia,
ujawnienia informacji niejawnych lub innych tajemnic ustawowych.
Stro
na1
7
Ustawodawstwo dot. ochrony sygnalistów powinno zapobiegać obchodzeniu przepisów.
Postanowienia umowne lub przepisy wewnętrzne pracodawcy/organizacji, które mają na celu
obejście przepisów o ochronie osób sygnalizujących nieprawidłowości powinny być uznane za
nieważne z mocy prawa.
(i) Działania odwetowe - definicja
W ustawach będących przedmiotem analizy w niniejszym opracowaniu za działania odwetowe uznaje
się działania, które:
prowadzą do pogorszenia sytuacji osoby sygnalizującej, wyrządzają krzywdę lub szkodę
(detriment) oraz
zostały podjęte w związku z ujawnieniem przez tę osobę informacji w interesie publicznym
(zachodzi związek pomiędzy ujawnieniem a działaniem niekorzystnym dla osoby sygnalizującej).
Szczególną kategorią działań odwetowych - i najczęściej występującą w sprawach sygnalistów - są
różnego rodzaju decyzje personalne, np. ocena pracy pracownika, rozwiązanie umowy, na podstawie
której świadczona jest praca, likwidacja stanowiska pracy, zmiana warunków pracy lub płacy,
pominięcie w promocji, szkoleniu, przyznaniu premii lub nagrody. W przeciwieństwie do np.
molestowania psychicznego, czy mobbingu, decyzje te, mimo że mogą prowadzić do niekorzystnych
dla pracownika skutków, nie są same w sobie bezprawne. Ustawodawca czyni je jednak bezprawnymi
wówczas, gdy następują z powodu zasygnalizowania nieprawidłowości. Tak samo traktowane są
zaniechania mające skutek w postaci pogorszenia sytuacji danej osoby (np. pominięcie w naborze na
szkolenie zawodowe).
(ii) Bezprawność działań odwetowych. Działania odwetowe jako czyn niedozwolony
W analizowanych regulacjach bezprawność działań odwetowych znajduje odzwierciedlenie bądź to w
zakazie ich podejmowania, bądź w przepisie ustanawiającym prawo zatrudnionego do bycia wolnym
od działań odwetowych.
Do pierwszej grupy należy ustawa stanu Queensland w Australii, która zakazuje działań
niekorzystnych (detrimental) dla osoby sygnalizującej, podejmowanych z powodu lub w związku z
przeświadczeniem, że osoba ta dokonała ujawnienia informacji w interesie publicznym (art. 40 ust. 1
u.u.i.i.p.). Taka przyczyna jest przyczyną bezprawną (art. 40 ust. 4 u.u.i.i.p.), a działanie na niej oparte
działaniem odwetowym (art. 40 ust. 3 u.u.i.i.p.).
Prawo do wolności od działań niekorzystnych dla zatrudnionego (right not to suffer detriment) wprowadza ustawa brytyjska. Pracownik zgodnie z ustawą ma prawo do tego, aby jego sytuacja nie uległa pogorszeniu przez jakąkolwiek czynność lub jakiekolwiek umyślne zaniechanie ze strony pracodawcy, podjęte na podstawie dokonania ujawnienia chronionego przez pracownika (art. 47B u.z.p.).
Podobne podejście prezentuje ustawa węgierska. Według jej postanowień pracownik ma prawo do
niedoznania niekorzystnych skutków z powodu zgłoszenia, zgodnie z przepisami ustawy, w ochronie
interesu publicznego. Ochrona pracownika obejmuje w szczególności takie sfery jak:
prawa i obowiązki wynikające ze stosunku pracy,
kształcenie zawodowe,
warunki pracy, wymagania dotyczące efektywności zawodowej,
Stro
na1
8
wynagrodzenie oraz świadczenia dodatkowe,
ocena zawodowa oraz system awansowania,
odpowiedzialność dyscyplinarna i odszkodowawcza,
zmiana warunków pracy i płacy,
rozwiązanie stosunku pracy (art. 22 ust. 1 u.o.u.p.).
Roszczenia odszkodowawcze z tytułu działań odwetowych. Jak już wspomniano ustawa stanu
Queensland w Australii działania niekorzystne dla pracownika podejmowane wobec niego z powodu
ujawnienia informacji w interesie publicznym explicite zalicza do czynów niedozwolonych (art. 42 ust.
2 u.u.i.i.p.) i stanowi, że z tego tytułu pracownikowi przysługują wszelkie roszczenia, tak jak w
przypadku czynu niedozwolonego (any appropriate remedy), w tym w szczególności odszkodowanie
(art. 42 ust. 1 u.u.i.i.p.) oraz zadośćuczynienie (art. 42 ust. 3 u.u.i.i.p.).
W Wielkiej Brytanii osobie sygnalizującej przysługuje pełne odszkodowanie za szkodę powstałą w
wyniku działań odwetowych. Odszkodowanie to obejmuje więc straty oraz utracone korzyści (art. 49
ust. 3 u.z.p.) Osoba sygnalizująca jest przy tym zobowiązana do ograniczania wysokości szkody
poprzez aktywne poszukiwanie nowego zatrudnienia (art. 49 ust. 4 u.z.p.). W wyniku jednej z
nowelizacji ustawy zrezygnowano z górnego limitu wysokości odszkodowania.
Na Węgrzech materialno-prawną podstawą roszczeń odszkodowawczych z tytułu działań
odwetowych są nie tyle przepisy samej Ustawy o ochronie uczciwego postępowania, co
postanowienia Kodeksu pracy oraz Kodeksu cywilnego. Regulacja szczególna natomiast przewiduje
wsparcie procesowe, organizacyjne i materialne w realizacji tych roszczeń (por. pkt 3.(v) „Pomoc
agencji państwowych”).
Tymczasowe przywrócenie do pracy na czas trwania postępowania sądowego. Ochrona ciągłości
zatrudnienia w czasie trwania sporu przysługuje przykładowo na podstawie ustawy brytyjskiej (art. 9
u.z.p.). Jednak przysługuje ona wyłączenie osobom wykonującym pracę na podstawie stosunku
pracy. Trybunał zatrudnienia może przywrócić pracownika na zajmowane wcześniej stanowisko albo
postanowić, iż umowa o pracę będzie traktowana jakby nie wygasła, co w konsekwencji pozwoli
pracownikowi żądać wynagrodzenia za czas od rozwiązania stosunku pracy do prawomocnego
rozstrzygnięcia. Warunkiem dla tego rodzaju zabezpieczenia jest uprawdopodobnienie roszczenia
będącego przedmiotem sporu. W orzecznictwie przyjmuje się, że test prawdopodobieństwa będzie
spełniony wówczas, gdy prawdopodobieństwo uwzględnienia roszczenia jest „więcej niż zasadne”.
Przeniesienie osoby sygnalizującej na równorzędne stanowisko. Zgodnie z ustawą słoweńską osoba
sygnalizująca korupcję, która w następstwie tego została poddana działaniom odwetowym, może
żądać od pracodawcy przeniesienia na inne, równorzędne stanowisko pracy. Prawo takie przysługuje,
o ile wcześniej, wbrew nakazowi Komisji ds. Zapobiegania Korupcji, pracodawca nie zaprzestał
działań odwetowych, a działania te uniemożliwiają osobie sygnalizującej wykonywanie pracy na
aktualnym stanowisku (art. 25 ust. 4 u.i.e.z.k). Żądanie pracownika powinno być spełnione w
terminie 90 dni, względnie pracodawca powinien poinformować Komisję ds. Zapobiegania Korupcji o
powodach odmowy przeniesienia.
Stro
na1
9
Prawo pracownika do przeniesienia zostało wzmocnione sankcją karną w postaci grzywny, która
może być nałożona w razie bezpodstawnej odmowy przeniesienia zarówno na pracodawcę (art. 78
u.i.e.z.k), jak i na jego pracownika odpowiedzialnego za zaniechanie (art. 77 ust. 9 u.i.e.z.k).
Rozkład ciężaru dowodu w postępowaniu sądowym. Zgodnie z rekomendacjami w analizowanych
regulacjach w postępowaniu sądowym pomiędzy osobą sygnalizującą a pracodawcą/organizacją
ciężar dowodu zostaje przesunięty na pracodawcę/organizację. Wydaje się, że w poszczególnych
krajach nieco różna jest treść tego, co pracodawca/organizacja ma wykazać, a różnica ta może mieć
praktyczne znaczenie dla osoby sygnalizującej. W pierwszym podejściu pracodawca/organizacja
wykazuje, że wypowiedzenie lub inna decyzja personalna niekorzystna dla pracownika nie pozostaje
w związku z okolicznością, iż sygnalizował on nieprawidłowości (Węgry, stan Queensland w Australii).
W drugim – pracodawca wykazuje, że przyczyna wskazana w wypowiedzeniu jest zgodna z prawem
(fair dismissal) (Wielka Brytania).
Ustawa węgierska reguluje kwestię ciężaru dowodu następująco: pracownik ma obowiązek wykazać,
że dokonał zgłoszenia w ochronie interesu publicznego w sposób przewidziany w ustawie,
pracodawca natomiast dowodzi, że nie ma związku między kwestionowaną przez pracownika decyzją
personalną a zgłoszeniem w ochronie interesu publicznego albo, że zgłoszenie nieprawidłowości
nastąpiło w złej wierze (art. 22 ust. 2 u.o.u.p.).
Tak samo ciężar dowodu został ukształtowany w ustawie stanu Queensland w Australii. Decyzja
personalna (np. ocena wyników pracy pracownika, zawieszenie pracownika, wszczęcie postępowania
dyscyplinarnego, przeniesienie pracownika na inne stanowisko, likwidacja stanowiska pracy
zajmowanego przez pracownika, odmowa awansu, premii lub nagrody) będzie uznana za zasadną
tylko wtedy, gdy powodem jej podjęcia nie jest ujawnienie w interesie publicznym informacji przez
pracownika (art. 45 ust. 2 u.u.i.i.p.).
Ustawodawca brytyjski wprowadza domniemanie bezprawności rozwiązania umowy z powodu
sygnalizowania nieprawidłowości. Przyjmuje się, że osoba została zwolniona niezgodnie z prawem
(unfair dissmissal), jeśli przyczyną wypowiedzenia umowy było ujawnienie informacji w interesie
publicznym (art. 5 u.z.p.). Jeżeli natomiast wypowiedzenie uargumentowane było kilkoma
przyczynami, uznaje się je za niezgodne z prawem, w przypadku gdy ujawnienie było powodem
głównym lub leżącym u podstaw wypowiedzenia (causa causans wypowiedzenia). Pracodawca może
obalić domniemanie wykazując, że wypowiedzenie jest dopuszczalne w rozumieniu art. 98 ust. 1 lit b
lub ust 2 u.z.p.
(iii) Nieważność kar dyscyplinarnych nałożonych z powodu ujawnienia nieprawidłowości
Wśród stosowanych rozwiązań uwagę zwraca przewidziana w ustawie rumuńskiej sankcja
nieważności kar dyscyplinarnych nałożonych w wyniku odwetu. Sąd może orzec o nieważności kar
dyscyplinarnych lub administracyjnych zastosowanych wobec sygnalisty, jeżeli sankcje te zostały
zastosowane w wyniku ujawnienia informacji w interesie publicznym, chyba że sygnalista działał w
złej wierze (art. 9 ust. 1 u.o.z.).
Stro
na2
0
(iv) Działania odwetowe jako czyn zabroniony pod groźbą kary
W niektórych krajach działania odwetowe nie tylko uznaje się za bezprawne, lecz również bywają one
penalizowane. Działania odwetowe stanowią przestępstwo w Słowenii (art. 77 ust. 7 u.i.e.z.k), a także
w stanie Queensland w Australii (art. 41 u.u.i.i.p.).
(v) Pomoc agencji państwowych
Niektóre kraje ochronę praw sygnalistów oraz badanie ich skarg dotyczących nieprawidłowości
powierzają powołanym do tego organom. W Słowenii jest to Komisja ds. Zapobiegania Korupcji (art. 5
i n. u.i.e.z.k), na Węgrzech – urząd, którego zakres kompetencji obejmuje problematykę zamówień
publicznych oraz badanie przypadków naruszeń tzw. obowiązku uczciwego postępowania. Sygnalista
może uzyskać ze strony wspomnianych organów następujące formy wsparcia:
poradnictwo prawne (art. 23 ust. 1 u.o.u.p., art.25 ust. 2 u.i.e.z.k);
ustanowienie pełnomocnika w sprawie o roszczenia z tytułu działań odwetowych (art. 23 ust. 2
u.o.u.p. );
tymczasowe wsparcie finansowe do czasu uprawomocnienia się orzeczenia sądu w sprawie o
odszkodowanie z tytułu działań odwetowych (art. 24 u.o.u.p.);
nakaz niezwłocznego wstrzymania działań odwetowych (art. 25 ust. 3 u.i.e.z.k); niewykonanie
nakazu obwarowane jest sankcją karną w postaci grzywny, która może być nałożona zarówno na
osobę fizyczną odpowiedzialną za niewykonanie nakazu (art. 77 ust. 8 u.i.e.z.k), jak i na
pracodawcę (art. 78 u.i.e.z.k).
(vi) Ochrona tożsamości osoby sygnalizującej
Wielokrotnie środki ochrony prawnej w postaci odszkodowania lub przywrócenia na stanowisko pracy nie byłyby potrzebne, gdyby informacja o tym, kto zgłosił nieprawidłowości pozostawała anonimowa przynajmniej dla osób postronnych. Ochrona tożsamości osoby sygnalizującej ma więc charakter prewencyjny. Może ona przybierać dwie formy.
Po pierwsze, prawo może dopuszczać anonimowe zgłaszanie nieprawidłowości. Rozwiązanie takie przyjmuje ustawa brytyjska, a także węgierska. Niemniej zgłaszający, który nie chce ujawnić swojej tożsamości, musi liczyć się z tym, że gdyby stał się ofiarą działań odwetowych, trudne lub niemożliwe może okazać się ustalenie związku przyczynowego pomiędzy sygnalizowaniem a niekorzystnymi dla pracownika działaniami pracodawcy. Pracodawca słusznie może podnosić, że nie wiedział, iż nieprawidłowości ujawnił zwolniony pracownik.
Inny praktyczny problem, który łączy się z anonimowymi sygnałami, to skuteczne przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego. Ponieważ nie ma dostępu do zgłaszającego, będącego tu głównym źródłem wiedzy, zbadanie, czy doszło do zagrożenia interesu społecznego może być utrudnione. Ustawodawca węgierski, mając to na względzie, zwalnia urząd przyjmujący zgłoszenia z obowiązku rozpoznania zgłoszenia anonimowego, chyba że wskazuje ono na dowody potwierdzające naruszenie tzw. obowiązku uczciwego postępowania (art. 5 ust. 7 u.o.u.p.). Po drugie - i jest to rozwiązanie powszechnie stosowane - ustawodawca może chronić tożsamość osoby, która pod swoim nazwiskiem sygnalizuje nieprawidłowości, przed osobami trzecimi, w tym pracodawcą, przełożonymi, współpracownikami. W ten sposób zgłaszający jest chroniony nie tylko przed działaniami odwetowymi przełożonych, lecz także przed ostracyzmem środowiska zawodowego.
Stro
na2
1
Modelowe rozwiązanie opiera się na przyjęciu, iż zasadą jest poufność danych osobowych zgłaszającego (art. 8 ust. 3 u.o.u.p., art. 23 ust. 2 i 4 u.i.e.z.k), od której można odstąpić w określonych okolicznościach, np. przy wyraźnej zgodzie zainteresowanego (art. 8 ust. 3 u.o.u.p.) lub za zgodą sądu, gdy jest to bezwzględnie niezbędne dla ochrony interesu publicznego lub praw innych osób (art. 23 ust. 8 u.i.e.z.k ). Silnym wzmocnieniem ochrony poufności danych osoby sygnalizującej nieprawidłowości jest przewidziana w ustawie słoweńskiej sankcja karna za ich ujawnienie (art. 77 ust. 1 tiret 3, art. 77 ust. 2 tiret 1 zd. 1, art. 77 ust. 6 u.i.e.z.k).
Niezależnie od powyższych gwarancji w ustawie słoweńskiej i rumuńskiej ustawodawca odsyła do
przepisów dotyczących ochrony świadków (art. 23 ust. 6 u.i.e.z.k, art. 8 u.o.z.,).
Na koniec trzeba zasygnalizować, że ochrona tożsamości zgłaszającego uzależniana bywa od tego, czy działał on w dobrej wierze (por. pkt 4. (ii) „Konsekwencje ujawniania informacji w złej wierze”).
(vii) Ochrona przed odpowiedzialnością karną za ujawnienie tajemnicy ustawowej
Istotnym obszarem regulacji jest to, jak powinna zachować się osoba będąca w posiadaniu informacji,
które nie tylko wskazują na nieprawidłowości, ale jednocześnie zawierają tajemnice ustawowo
chronione. Wśród analizowanych regulacji rysują się dwa podejścia. Pierwsze polega na
pozostawieniu ujawnienia nieprawidłowości pod reżimem prawa karnego. Drugie natomiast
przewiduje wyłączenie przestępności czynu, o ile informacje ujawniono zgodnie z ustawą.
Pierwsze podejście reprezentuje ustawa brytyjska, która z ochrony prawnej wyłącza takie zgłoszenia,
które wyczerpują znamiona czynu zabronionego, polegającego na ujawnieniu informacji niejawnych
(state secrets) (art. 43B ust. 3 u.z.p.). Przepis stanowi, że takie zgłoszenie nie stanowi
„kwalifikowanego [tj. podlegającego ochronie] ujawnienia informacji”. W razie wypełnienia znamion
czynu zabronionego osoba sygnalizująca będzie więc podlegać odpowiedzialności karnej. Niemniej
Ustawa o tajemnicy państwowej (Official Secrets Act) istotnie łagodzi ryzyko, jakie mogłoby wynikać
dla interesu publicznego w związku z tym, że osoba posiadająca wiedzę o nieprawidłowościach
zachowałaby ją dla siebie w obawie przed odpowiedzialnością karną. Wspomniana ustawa zezwala
bowiem na ujawnienie informacji stanowiącej tajemnicę państwową organom administracji rządowej
(Whitehall) oraz Komisarzom ds. Służby Cywilnej. Ostatecznie więc nie zachodzi ryzyko, że informacja
o nieprawidłowościach pozostanie poza wiedzą kompetentnych organów.
Analogiczne podejście prezentuje ustawa słoweńska. Tu ustawodawca ogranicza krąg podmiotów,
którym osoba sygnalizująca może ujawnić informacje stanowiące tajemnicę ustawową do organów
ścigania oraz Komisji ds. Zapobiegania Korupcji (art. 23 ust. 2 zd. 3 u.i.e.z.k).
Do drugiego nurtu należy ustawa stanu Queensland w Australii, która wyłącza przestępność czynu
polegającego na zgodnym z ustawą ujawnieniu informacji ustawowo chronionych (art. 37 lit. a
u.u.i.i.p.). Niemniej przypomnieć trzeba, że równolegle ustawa przewiduje pewne zabezpieczenia
pozwalające zapobiegać niekontrolowanemu wyciekowi informacji chronionych, w szczególności:
ustawa dopuszcza sygnalizowanie nieprawidłowości ograniczonej grupie podmiotów – głównie
przedstawicielom władz publicznych, w ostateczności zaś i przy spełnieniu określonych warunków
- dziennikarzowi;
Stro
na2
2
ustawa przewiduje obowiązek wykorzystania wewnętrznej procedury sygnalizowania, którą
pracodawca/organizacja powinny budować również z myślą o bezpieczeństwie informacji
poufnych (art. 17 ust. 2 u.u.i.i.p.);
w braku wewnętrznej procedury sygnalizowania osoba posiadająca wiedzę o nieprawidłowości
ma obowiązek poinformować kierownictwo lub przełożonego (art. 17 ust 3 u.u.i.i.p.).
Ustawodawca węgierski natomiast w ogóle wyłączył możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności
(karnej i cywilnej) osoby, która zasygnalizowała nieprawidłowości zgodnie z ustawą (art. 21 ust 5
u.o.u.p.). Jedyny przypadek, w którym osoba sygnalizująca nie będzie mogła skorzystać z tego
dobrodziejstwa, to sytuacja, w której zgłoszenia dokonano w złej wierze.
(viii) Ochrona przed odpowiedzialnością cywilnoprawną z tytułu naruszenia zobowiązania do
poufności. Zakaz tzw. klauzul kneblujących
Analizowane regulacje najczęściej gwarantują osobom sygnalizującym immunitet od
odpowiedzialności cywilnej z tytułu ujawnionych treści. Powszechnym warunkiem takiego
immunitetu jest wymóg, aby osoba sygnalizująca działała w granicach ustawy, w tym m.in. w dobrej
wierze.
Ustawa stanu Queensland w Australii wyłącza bezprawność czynu polegającego na ujawnieniu -
zgodnie z ustawą - informacji, której poufność została zastrzeżona umową, wynika z ustawy, złożonej
przysięgi, lub zwyczaju (art. 37 lit. b u.u.i.i.p.).
Jak już wspomniano, ustawa węgierska zapewnia zgłaszającemu immunitet również w sferze
odpowiedzialności cywilnej, pod warunkiem, że osoba ujawniła nieprawidłowości w dobrej wierze i
zgodnie z warunkami ustawy (art. 21 ust. 5 u.o.u.p.) .
W myśl ustawy brytyjskiej nieważne są postanowienia umowne zmierzające do uniemożliwienia
osobie zatrudnionej zgodnego z ustawą ujawnienia informacji wskazujących na nieprawidłowości
(tzw. klauzule kneblujące) (art. 43J u.z.p.). Zakaz dotyczy nie tylko umów o pracę, lecz również innych
umów, na podstawie których świadczona jest praca, a także porozumień wynikających z zawarcia
ugody pomiędzy osobą sygnalizującą a pracodawcą/organizacją. W praktyce omawiany przepis
najczęściej znajduje zastosowanie właśnie do ostatniej w wymienionych kategorii. Ugody takie
nierzadko zawierają postanowienia uniemożliwiające sygnaliście kontaktowanie się z organami
regulacyjnymi.
(ix) Ochrona przed odpowiedzialnością z tytułu naruszenia dobrego imienia
Ustawa stanu Queensland w Australii wyłącza także odpowiedzialność cywilną z tytułu naruszenia
dobrego imienia. Osobie, która dokona „ujawnienia informacji w interesie publicznym”, a więc zgłosi
nieprawidłowości zgodnie z przepisami ustawy, gwarantuje się tzw. „absolutny przywilej podania do
wiadomości publicznej informacji będącej przedmiotem takiego ujawnienia” (absolute privilege for
publishing the information disclosed) (art. 38 u.u.i.i.p.). Absolutny przywilej to jeden z zarzutów, jaki
pozwany może obok np. zarzutu prawdziwości wypowiedzi, zgody poszkodowanego, rzetelnego
komentarza i in. skutecznie podnosić przeciwko powództwu o naruszenie dobrego imienia.
Stro
na2
3
4. Obwarowania ochrony prawnej
Sceptycy ustaw dedykowanych problematyce sygnalizowania nieprawidłowości podnoszą obawy, że
mogą być one nadużywane przez osoby, które nie działają z pobudek społecznych, lecz są
motywowane nie zawsze etycznym interesem własnym – np. chęcią zemsty lub zysku. Ponadto
zwracają oni uwagę na ryzyko naruszenia słusznych interesów pracodawcy, np. dobrego imienia.
Próbując pogodzić interes publiczny z interesem pracodawcy, a przy tym ograniczyć ryzyko nadużyć,
ustawodawcy wprowadzają różnego rodzaju obwarowania ochrony prawnej, w szczególności: wymóg
działania w dobrej wierze oraz precyzując, komu, w jaki sposób i pod jakimi warunkami informacja
może być ujawniona.
(i) Wymóg działania w dobrej wierze
Rekomendacje. We wszystkich standardach dobrej legislacji – niezależnie od źródła - zgodnie
postuluje się, aby udzielenie ochrony prawnej osobie sygnalizującej było uzależnione od tego, czy
działała ona w dobrej wierze. Przy tym podkreśla się, że ochrona nie powinna być uzależniana od
tego, czy ujawnione informacje udało się potwierdzić i czy nieprawidłowości rzeczywiście miały
miejsce. Rozwiązanie takie wynika z obawy, że obowiązek wykazania nieprawidłowości mógłby
zniechęcać osoby posiadające wiedzę na ich temat przed jej ujawnieniem. Ponadto zwraca się uwagę,
że pracownik nie dysponuje środkami ani kompetencjami do tego, aby prowadzić quasi śledztwa.
Jego rola powinna ograniczać się do przekazania informacji budzących niepokój właściwym osobom
w swojej organizacji, a w razie braku reakcji z jej strony – właściwym organom lub podmiotom
zewnętrznym.
Za działającego w dobrej wierze Rada Europy uznaje osobę, która „miała uzasadnione podstawy, aby
wierzyć (działała w szczerym przekonaniu), że ujawnione informacje były prawdziwe, również wtedy,
gdy ostatecznie okaże się, iż nie są.” Postuluje się przyjęcie domniemania dobrej wiary. Dobrą wiarę
niweczy natomiast działanie w celu niegodziwym (nieetycznym) lub sprzecznym z prawem.
Praktyka. Powszechną praktyką ustawodawczą jest oparcie definicji dobrej wiary na szczerym
przekonaniu osoby sygnalizującej, a w konsekwencji odstąpienie od wymogu udowodnienia przez
osobę sygnalizującą, że do nieprawidłowości istotnie doszło.
Przykładowo ustawa słoweńska za działającego w dobrej wierze uznaje sygnalistę, który był szczerze
przekonany, że informacje przez niego podawane są prawdziwe (art. 23 ust. 5 u.i.e.z.k). Przy
rozstrzyganiu o tym, czy sygnalista działał w dobrej wierze Komisja ds. Zapobiegania Korupcji bierze w
szczególności pod uwagę: charakter i powagę zgłaszanej praktyki korupcyjnej, zagrożenie wystąpienia
szkód spowodowanych przez taką praktykę, rzeczywiste szkody powstałe w wyniku ewentualnego
naruszenia przez sygnalistę obowiązku chronienia określonych informacji, a także status organu,
któremu sygnalista ujawnił praktykę korupcyjną. Badanie dobrej wiary uwzględnia więc szeroki
kontekst okoliczności towarzyszących zarówno samej nieprawidłowości, jak i jej ujawnieniu.
W prawie brytyjskim ujawnienie kwalifikowane (podlegające ochronie) oznacza „ujawnienie
informacji, które według szczerego przekonania osoby ujawniającej – wykażą co najmniej jedną z
wymienionych [w ustawie nieprawidłowości]” (art. 43B, art. 43E – 43H u.u.i.p.GB). W orzecznictwie
trybunałów zatrudnienia za informacje ujawniane w dobrej wierze uznawano sytuacje, w których
osoba sygnalizująca:
Stro
na2
4
działa szczerze, nawet jeżeli informacje ujawniane były bez należytej staranności;
zgłosiła swojemu pracodawcy obawy, o których jedynie zasłyszała (sprawa Frost przeciwko
Boyes);
ujawnione przez nią informacje wydawały się wskazywać na możliwość popełnienia oszustwa
(sprawa Brown przeciwko Welsh Refugee Council) albo korupcji (sprawa Leonard przeciwko
Seviceteam).
Natomiast brak dobrej wiary po stronie osoby sygnalizującej brytyjskie trybunały zatrudnienia
stwierdzały w sytuacjach, w których zatrudniony:
zgłaszał nieprawidłowości po to, aby wymusić na pracodawcy podwyżkę (sprawa Aziz przeciwko
Muskett& Tottenham Legal Advice Centre);
uparcie powracał do podnoszenia wyolbrzymionych zarzutów nie odnosząc się do
merytorycznych wyjaśnień ze strony pracodawcy (sprawa PC przeciwko CCC).
Zasygnalizować trzeba w tym miejscu, że oprócz dobrej wiary ujawnienie kwalifikowane musi
spełniać dodatkowe warunki, których treść ściśle wiąże się z tym, komu nieprawidłowości są
ujawniane. Zagadnienie to zostanie szerzej omówione w punkcie 4 (iii) „Zasady sygnalizowania (...)”.
Ustawa australijska gwarantuje ochronę, jeżeli zawiadamiający „jest szczerze przekonany oraz ma ku
temu uzasadnione podstawy, że zgłoszone informacje ujawnią [nieprawidłowości]” (art. 12 ust. 3 lit.
a, art. 13 ust. 3 lit. a u.u.i.i.p.). Ponadto jednak ochronie podlega ujawnienie rzeczywistych
nieprawidłowości niezależnie od szczerego przekonania osoby zgłaszającej (art. 12 ust. 3 lit. b, art. 13
ust. 3 lit. b u.u.i.i.p.)
(ii) Konsekwencje ujawniania informacji w złej wierze
Rekomendacje. Prawo powinno chronić pracodawcę/organizację oraz inne zainteresowane osoby
przed informacjami ujawnianymi w złej wierze, w szczególności takimi, co do których zgłaszający miał
świadomość, że są nieprawdziwe lub ujawnionymi w celu niegodziwym lub naruszającym prawo.
Praktyka. Rekomendacja ta jest inaczej realizowana w krajach Europy Środkowej, inaczej zaś w
krajach anglosaskich. W tych ostatnich jedyną negatywną konsekwencją, która wprost wynika z
ustawy, jest po prostu brak ochrony przed pogorszeniem sytuacji zawodowej. Innymi słowy
pracodawca/organizacja może rozwiązać umowę z osobą działającą w złej wierze lub niekorzystnie
wpłynąć na jej sytuację zawodową i nie będzie to traktowane jako działanie odwetowe. Natomiast
zarówno w ustawie węgierskiej, jak i słoweńskiej przewidziano dalej idące konsekwencje. Osoba
działająca w złej wierze musi liczyć się z tym, że:
takie działanie podlega karze grzywny (art. 15 ust. 1 u.o.u.p., art. 77 ust. 2 tiret 1 zd. 2 u.i.e.z.k);
ustaje ochrona jej tożsamości - osoba fizyczna lub jednostka organizacyjna, której dotyczyło
zgłoszenie, może złożyć wniosek o ujawnienie danych osoby sygnalizującej w złej wierze (art. 15
ust. 2 u.o.u.p., art. 23 ust. 4 u.i.e.z.k);
dodatkowo w ustawie węgierskiej przewidziano, że zgłaszającemu nie przysługuje prawo do
nagrody finansowej (art. 16 ust. 2 u.o.u.p.), a jeżeli zostałaby wypłacona, podlega ona zwrotowi
(art. 16 ust. 5 u.o.u.p.).
Stro
na2
5
(iii) Zasady sygnalizowania – komu, w jaki sposób, pod jakimi warunkami?
Rekomendacje. Celem ustaw o ochronie osób sygnalizujących nieprawidłowości jest dążenie do
sytuacji, w której sygnały o nieprawidłowościach będą rozwiązywane na poziomie samego
pracodawcy/organizacji. Stąd Rada Europy postuluje, aby prawo dawało pracodawcy/organizacji
bodziec zachęcający do wprowadzenia wewnętrznych procedur ułatwiających sygnalizowanie
wewnętrzne (por. pkt 5 „Wewnętrzne procedury sygnalizowania nieprawidłowości”). Równolegle
jednak zastrzega, że przepisy powinny przewidywać prostą i dostępną ścieżkę ujawnienia informacji
na zewnątrz pracodawcy/organizacji, w tym do organów regulacyjnych, członków parlamentu,
przedstawicieli profesjonalnych mediów oraz organizacji społeczeństwa obywatelskiego.
W przypadku zaś rozwiązań preferujących sygnalizowanie wewnętrzne, prawo powinno dopuszczać
wyjątki upoważniające sygnalistę do odstąpienia od zawiadomienia pracodawcy/organizacji, gdy:
w organizacji nie wdrożono właściwych procedur sygnalizowania;
ujawnienie informacji wewnętrznymi kanałami byłoby w danym przypadku niemożliwie lub
nieuzasadnione.
Praktyka. Zasady ujawnienia informacji przewiduje ustawa brytyjska (por. niżej), węgierska (art. 20
ust. 1 oraz art. 21 ust. 1 u.o.u.p.), a także ustawa stanu Queensland w Australii (art. 17 u.u.i.i.p.). Aby
móc skorzystać z ochrony prawnej, osoba posiadająca wiedzę o nieprawidłowościach powinna
ujawnić ją zgodnie z przepisami ustawy. Natomiast ustawa rumuńska i słoweńska pozostawiają
sygnaliście w tym zakresie pełną swobodę (odpowiednio art. 6 u.o.z. oraz art. 23 ust. 1 zd. 3 u.i.e.z.k).
Inspiracją dla wspomnianej rekomendacji była ustawa brytyjska, dlatego sądzimy, że warto jej
poświęcić więcej miejsca. Regulacja określa trzy rodzaje ujawnienia kwalifikowanego: (i) ujawnienie
wewnątrz organizacji (art. 43C u.z.p.), (ii) ujawnienie organowi regulacyjnemu, o którm mowa w
rozporządzeniu Ministra Handlu i Przemysłu (art. 43F u.z.p.) oraz (iii) ujawnienie na szerokim forum
(art. 43G u.p.z.). Jednocześnie regulacja opiera się na dwóch założeniach. Po pierwsze preferuje się
ujawnienia na forum pracodawcy, co oznacza, że podmioty zewnętrzne można informować tylko w
uzasadnionych przypadkach. Po drugie, im szerzej informacja o nieprawidłowościach ma być
rozpowszechniona, tym większej staranności co do trafności podnoszonych obaw powinien dołożyć
sygnalista.
Ujawnienie nieprawidłowości w ramach struktur pracodawcy nie wymaga, oprócz dobrej wiary,
spełnienia dodatkowych warunków, od których uzależniona byłaby ochrona prawna. Oprócz
typowych przypadków w definicji ujawnienia wewnętrznego mieści się przykładowo i taka sytuacja, w
której osoba zatrudniona u wykonawcy drogi zakontraktowanej przez władze lokalne informuje te
władze o wątpliwościach dotyczących wykonania umowy (art. 43C ust. 1 lit. b pkt (ii)). Na równi z
ujawnieniem wewnętrznym traktuje się sytuację, w której pracownik administracji publicznej zgłasza
swoje podejrzenia ministerstwu pełniącemu nadzór (art. 43E u.z.p.).
Ujawnienie nieprawidłowości organowi regulacyjnemu wchodzi w grę, o ile pracownik jest szczerze
przekonany, że: (i) uchybienie wchodzi w zakres właściwości działania danego organu oraz (ii)
ujawnione informacje oraz zarzuty zawarte w tych informacjach są w znacznym zakresie prawdziwe.
Stro
na2
6
Ujawnienie na szerokim forum obejmuje natomiast pozostałe przypadki, w których zatrudniony
zwraca się do wszelkich innych organów lub podmiotów, w tym do organów ścigania, członków
parlamentu czy przedstawicieli mediów. Zatrudnionemu będzie przysługiwała ochrona, o ile:
działał w dobrej wierze,
posiada uzasadnione przekonanie, że ujawniana informacja, a także każdy zawarty w niej zarzut,
są w zasadniczej mierze prawdziwe,
nie dokonuje ujawnienia w celu osiągnięcia korzyści osobistej (np. nie sprzedaje informacji prasie
brukowej),
co do wszystkich okoliczności sprawy dokonanie przezeń ujawnienia jest uzasadnione.
Badając ostatni z wymienionych warunków sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę następujące
okoliczności:
tożsamość osoby lub podmiotu, wobec których ujawnienie jest dokonywane,
powagę danego uchybienia,
czy dane uchybienie trwa nadal oraz czy jego wystąpienie w przyszłości jest prawdopodobne,
czy ujawnienie naraża pracodawcę na zarzut naruszenia obowiązku zachowania poufności, jaki
obciąża pracodawcę wobec jakiejkolwiek osoby trzeciej,
jak zareagował pracodawca na ujawnienie wewnętrzne, np. czy obawy zostały rzetelnie zbadane,
czy organ regulacyjny, o którym mowa w rozporządzeniu Ministra Przemysłu i Handlu, do którego
wcześniej zwrócił się zatrudniony, podjęła uzasadnione w danej sytuacji czynności,
czy pracodawca wdrożył wewnętrzną procedurę sygnalizowania, a także czy zatrudniony
ujawniając nieprawidłowości w ramach struktur pracodawcy uczynił to zgodnie z taką procedurą.
Ponadto ujawnienie na szerokim forum jest dopuszczalne jedynie wówczas, gdy:
zachodzi uzasadniona obawa odwetu w przypadku ujawnienia nieprawidłowości organowi
regulacyjnemu,
nie jest możliwe przekazanie informacji zgodnie z rozporządzeniem z uwagi na to, że nie wskazuje
ono organu właściwego dla danego problemu,
zachodzi uzasadniona obawa ukrycia lub zniszczenia dowodów w przypadku ujawnienia informacji
pracodawcy,
zatrudniony bezskutecznie zgłaszał uprzednio obawy pracodawcy lub organowi regulacyjnemu.
(iv) Odpowiedzialność osoby sygnalizującej za współuczestniczenie w nieprawidłowościach
Ustawy dedykowane zagadnieniom związanym z sygnalizowaniem nieprawidłowości oraz ochroną
przed działaniami odwetowymi nie mają na celu immunizowania osób, które same dopuściły się
czynów zabronionych lub przewinień dyscyplinarnych. Zachętą do ujawnienia nieprawidłowości nie
jest tu, w przeciwieństwie na przykład do Ustawy o świadku koronnym, obietnica uchylenia lub
ograniczenia odpowiedzialności karnej, a jedynie (i zarazem aż) ochrona prawna przed negatywnymi
konsekwencjami takiego ujawnienia. Wprawdzie z treści aktów przeanalizowanych na cele
niniejszego opracowania trudno wyłoby wywodzić, iż zamiarem ustawodawców było uchylenie
odpowiedzialności sprawcy wówczas, gdy postanowił on ujawnić nieprawidłowości, w których sam
uczestniczył. Niemniej wśród obaw dotyczących skutków ubocznych tego typu regulacji podnoszone
są i te o instrumentalne ich wykorzystanie.
Stro
na2
7
Stąd władze ustawodawcze stanu Queensland w Australii, aby jednoznacznie obawy takie usunąć,
wprost zastrzegają w ustawie, że ujawnienie przez osobę jej postępowania nie uchyla
odpowiedzialności takiej osoby za jej własne czyny (art. 39 u.u.i.i.p.).
Dla pełnego obrazu dodać jednak wypada, że praktyka nierzadko pokazuje, iż postępowanie
dyscyplinarne, a czasem karne, bywa inicjowane właśnie w ramach odwetu. W odniesieniu do
postępowań dyscyplinarnych ciekawe rozwiązania zawiera ustawa rumuńska.
Po pierwsze, ustawodawca zobowiązuje sąd do oceny, czy sankcje zastosowane wobec sygnalisty za
naruszenia dyscyplinarne były proporcjonalne uwzględniając kryteria stosowane przy sankcjach w
podobnych sprawach w danej instytucji (art. 9 ust. 2 u.o.z.).
Po drugie, ustawa rumuńska przewiduje, że wobec osoby sygnalizującej nieprawidłowości w interesie
publicznym nie stosuje się standardów etycznych i zawodowych, które zniechęcałyby do ujawniania
informacji o naruszeniach prawa (art. 4 lit. d zd. 2 u.o.z.). Przepis ten odnosi się do postanowień
kodeksów deontologicznych korporacji zawodowych regulujących zagadnienia związane z krytyką
czynności zawodowych innych członków korporacji. Na polskim gruncie byłby to przykładowo art. 52
Kodeksu Etyki Lekarskiej, w myśl którego „lekarz powinien zachować szczególną ostrożność w
formułowaniu opinii o działalności zawodowej innego lekarza, w szczególności nie powinien
publicznie dyskredytować go w jakikolwiek sposób”.
5. Wewnętrzne procedury sygnalizowania nieprawidłowości
Rekomendacje. W rekomendacjach nacisk kładzie się na zachęcanie pracodawców/organizacji do
wdrażania wewnętrznych procedur sygnalizowania nieprawidłowości. Tego typu procedury powinny
być bezpiecznie (np. anonimowe), łatwo dostępne, gwarantować rzetelne, niezależne i mieszczące się
w rozsądnym czasie sprawdzenie zgłoszonych informacji. Ponadto powinny mieć wbudowany
mechanizm monitorowania wyników danego zgłoszenia, a także ich funkcjonowania. Podkreśla się
przy tym, że procedury wewnętrznego sygnalizowania nieposiadające powyższych cech stanowić
będą jedynie rozwiązanie fasadowe, które nie będzie dawało realnej ochrony osobom
sygnalizującym.
Praktyka. Ustawa australijska stosuje dwa mechanizmy popularyzujące wewnętrzne procedury
sygnalizowania nieprawidłowości. Po pierwsze, jednym z warunków dopuszczających ujawnienie
informacji mediom jest brak tego typu procedury u pracodawcy. Przyjmuje się bowiem, że w takim
wypadku organizacja nie stworzyła warunków do ujawnienia informacji jej samej i niejako zmusiła
sygnalistę do szukania rozwiązania problemu poza jej murami. Po drugie przepisy nakładają
obowiązek wdrożenia wewnętrznej procedury sygnalizowania, ale tylko na podmioty sektora
publicznego (art. 28 i n. u.u.i.i.p.).
Ustawa wprowadza także minimalne standardy, jakiem procedury te powinny odpowiadać. Przepisy
zobowiązują pracodawcę/organizację do:
zaoferowania osobie zgłaszającej stosownej pomocy, w szczególności dotyczącej ochrony przed
działaniami odwetowymi podejmowanymi przez organizację lub współpracowników,
rzetelnego zbadania zasygnalizowanych informacji,
podjęcia odpowiednich środków wobec działań bezprawnych.
Stro
na2
8
Ponadto przepisy:
wymagają, aby procedura została rozpowszechniona wśród członków zespołu, a także wobec
opinii publicznej (dyrektor generalny danej jednostki ma obowiązek zamieścić ją na stronie
internetowej);
określają sposób oraz zakres dokumentowania zgłoszeń,
wskazują, w jakich przypadkach podmiot otrzymujący zgłoszenie może pozostawić je bez biegu,
zobowiązują przekazanie osobie sygnalizującej informacji zwrotnej na temat podjętych działań i
ich wyników (art. 28 ust. 2 – art. 32 u.u.i.i.p.).
6. Zachęty finansowe do zgłoszenia nieprawidłowości
Rekomendacje. Postuluje się, aby decyzja o tym, czy wprowadzać zachęty o charakterze finansowym
do ujawnienia nieprawidłowości uwzględniała kontekst lokalny. Zasadnicze znaczenie będzie
odgrywało otoczenie kulturowe, społeczne, doświadczenia historyczne kraju, a także tradycje
stosowanych rozwiązań prawnych.
Praktyka. Zachęty finansowe są stosowane w przypadkach, gdy nieprawidłowości zachodzące w
organizacji prywatnej są sygnalizowane już nie kierownictwu tejże organizacji, a organowi
regulacyjnemu. Stosowane są dwa typy rozwiązań.
W pierwszym osoba sygnalizująca jest uprawniona do określonego ułamka kary finansowej nałożonej
na dany podmiot przez właściwy organ włazy publicznej. Przykładem jest program nagradzania osób
sygnalizujących prowadzony przez amerykańską komisję nadzoru finansowego, Security Exchange
Commission, na postawie Ustawy o reformie Wall Street i ochronie konsumentów z 2010r. (tzw.
Ustawy Dodda-Franka). Nagrodę może uzyskać osoba, która dostarczyła komisji nieznanych jej
wcześniej informacji o zasadniczym znaczeniu, a które doprowadzą do nałożenia na podmiot kary
przekraczającej 1.000.000 USD. Wysokość nagrody waha się od 10 do 30% ściągniętych należności.
Analogiczny program prowadzi także amerykańska agencja odpowiedzialna za ściąganie podatków
(Internal Revenue Service).
W regionie Europy Środkowej i Wschodniej na rozwiązanie dopuszczające nagradzanie osób
sygnalizujących nieprawidłowości zdecydowały się Węgry. W przypadku stwierdzenia naruszenia tzw.
obowiązku uczciwego działania oraz nałożenia kary, osobie zgłaszającej przysługuje prawo do
nagrody w wysokości 10% grzywny (art. 16 ust. 1 u.o.u.p.). Zgłoszenie musi obejmować informacje
wcześniej nieznane urzędowi powołanemu do zbadania sprawy, zaś sam zgłaszający, o ile był stroną
postępowania, w którym doszło do nieprawidłowości, musi wyczerpać przysługujące mu środki
odwoławcze (art. 16 ust. 3 u.o.u.p.). Równocześnie przepisy wprowadzają zabezpieczenia
zapobiegające ekscesywnemu korzystaniu z prawa do nagrody. Nagroda nie przysługuje: osobie
działającej w złej wierze; osobie, na której ciąży ustawowy obowiązek zgłaszania naruszenia
obowiązku uczciwego postępowania; osobie, która brała udział w naruszeniu obowiązku uczciwego
postępowania; a także osobie, która w swoim wcześniejszym oświadczeniu ukryła informacje istotne
dla ustalenia naruszenia obowiązku uczciwego postępowania lub przedstawiła w tym zakresie
informacje nieprawdziwe (art. 16 ust. 2 u.o.u.p.).
Drugie rozwiązanie to tzw. skarga qui tam, dająca obywatelom legitymację do wystąpienia z
roszczeniem przysługującym rządowi np. z tytułu nierzetelnie wykonanej umowy przeciwko danemu
Stro
na2
9
podmiotowi prywatnemu. Logikę tego narzędzia tłumaczy źródłosłów: „qui tam pro domino rege
quam pro se ipso in hac parte sequitur" czyli „ten, który pozywa dla króla jak i dla siebie". Obywatel
występuje do sądu z roszczeniem w imieniu rządu, reprezentując jego interes. W zamian otrzymuje
ułamek zasądzonej kwoty roszczenia. Różnica pomiędzy wcześniej wspomnianym rozwiązaniem a
skargą qui tam polega na tym, że tylko w drugim przypadku osobie przysługuje prawo do skierowania
roszczenia na drogę sądową. Rząd może przyłączyć się do postępowania, co statystycznie istotnie
podnosi szanse na wygraną.
Jednym z najstarszych do dziś funkcjonujących aktów prawnych ustanawiających skargę qui tam jest
amerykańska Ustawa o fałszywych roszczeniach (False Claims Act). Przepisy ustawy pozwalają osobie
posiadającej wiedzę o nadużyciach zakwestionować nieuzasadnione roszczenia korporacji
prywatnych wobec państwa, m.in. w dziedzinie zamówień publicznych (w przypadku zawyżania cen
produktów lub usług świadczonych na rzecz państwa w stosunku do cen tych samych produktów i
usług świadczonych wobec innych kontrahentów, np. w przemyśle zbrojeniowym) czy też świadczeń
finansowanych przez państwo (np. w przypadku nadużyć przy refundacji leków lub świadczeń
zdrowotnych), a nawet błędów medycznych polegających np. na przeprowadzeniu zbędnej terapii
sfinansowanej ze środków publicznych. Inicjatorami skarg (tzw. relators) zwykle bywają pracownicy
korporacji, którzy niejako od środka mają możliwość obserwowania nadużyć szkodliwych z punktu
widzenia interesu społecznego.