WYDANIE MAGAZYNOWE „Liczymy na Adamkusa” · sowiecki, który uciek∏ potem do Wielkiej...

15
Sentencja Jeden ojciec znaczy wi´cej ni˝ stu nauczycieli. George Herbert W NUMERZE SOBOTA 30 WRZEÂNIA — PONIEDZIA¸EK 2 PAèDZIERNIKA 2006 r. DZIENNIK POLSKI NA LITWIE. UKAZUJE SI¢ OD 1 LIPCA 1953 ROKU Nr 186 (15489) Cena 1,50 Lt (w tym 5% PVM) WYDANIE MAGAZYNOWE www.kurierwilenski.lt 10- 11 Konkurs Królowa skoku Coraz bardziej urasta bro- da rekordowi Litwy w skoku w dal, który we wrzeÊniu tego roku wkroczy∏ w swe trzecie dziesi´ciolecie. Litewskie muzea majà czym si´ szczyciç Zachowaç duchowoÊç W zawirowaniu codziennych pro- blemów, w maratonie ˝ycia — zapo- minamy nieraz o niezwyk∏ym êródle duchowoÊci i kultury jakimi sà mu- zea. A przecie˝ nie od dziÊ wiadomo, ˝e wizyty w galeriach i muzeach, ob- cowanie ze sztukà na ˝ywo doskonalà i uszlachetniajà wewn´trznie. O uszlachetnianiu dusz oraz o sytuacji litewskich muzeów „Kurier Wileƒski” rozmawia z dyrektorem Litewskiego Muzeum Sztuki Romualdasem Bu- drysem. Na czym, najogólniej rzecz bioràc, polega zadanie pracowni- ków muzeów? MyÊl´, ˝e pod wzgl´dem wartoÊci muzea dorównujà wartoÊci banków. Tak samo jak banki, muzea powin- ny byç chronione. DziÊ na szcz´Êcie rozumiejà to wszyscy i my, i rzàd Litwy, i ministerstwa. WartoÊci mu- zealne powinny byç chronione na wszelkie sposoby. Chodzi tu bowiem nie tylko o ewentualnà kradzie˝, lecz tak˝e po˝ary czy innego rodzaju nieszcz´Êliwe wypadki. WartoÊci mu- zealne nale˝y chroniç od wszystkiego, co je mo˝e zniszczyç. Przede wszyst- kim zaÊ powinniÊmy zmniejszaç czynnik ryzyka. Muzea na Litwie majà bogate doÊwiadczenie, pracow- nicy muzeów czerpali je w czasach wojen, uczyli si´ tego, co trzeba robiç w tej czy innej sytuacji kryzysowej. To, ˝e ˝yjemy bez wojny, czynnik ryzyka jednak zawsze pozostaje, wi´c staramy si´ zrobiç wszystko, by du- chowe dziedzictwo zachowa∏o si´. W przypadku, gdy rabuje si´ pieniàdze – maszyny mogà wydrukowaç nowe banknoty. W przypadku sztuki, jest to, niestety, niemo˝liwe. Tak wi´c, odpowiedzialnoÊç jest ogromna. Wszyscy robimy co mo˝emy, aby zachowaç nasze wartoÊci. Jaka na dzieƒ dzisiejszy jest sy- tuacja muzeów litewskich? Sytuacja muzeów litewskich dziÊ jest stosunkowo dobra. Nie mo˝emy, oczywiÊcie mówiç, ˝e muzea na Litwie sà perfekcyjnie chronione i zadbane, ale staramy si´ i z ka˝dym rokiem udoskonalamy, na przyk∏ad, systemy sygnalizacyjne zgodnie z rozwojem najnowszych technologii. Posiadamy dobrze zachowane obiek- ty, ale oczywiÊcie ryzyko pozostaje. Dbamy wi´c o to codziennie, jest to nasza codzienna praca. Wszyscy chcielibyÊmy jeszcze lepszej sytuacji, ale staramy si´, by muzea na Litwie by∏y na odpowied- nim poziomie, by nie odbiega∏y od norm europejskich. Gdy do Wilna przyjecha∏ obraz Jana Matejki, by∏ stworzony specjalny mikroklimat, zapewniona odpowiednia ochrona ze strony policji, zosta∏a zaanga˝owana te˝ specjalna ochrona. ZrobiliÊmy wszystko, by obraz Matejki zachowaç w takim stanie, w jakim jest od wielu lat. Dzi´ki Bogu, zwróciliÊmy obraz i w pe∏ni wywiàzaliÊmy si´ z zobowiàzania. Tak samo traktujemy inne wartoÊci muzealne. Poza tym przywoziliÊmy z zagranicy naprawd´ wartoÊciowe przedmioty muzealne, jak na przyk∏ad list Mendoga, czy ko- ron´ papieskà. PokazaliÊmy Europie, ˝e jesteÊmy Êwiadomi wartoÊci, jakà stanowià te obiekty, jak te˝ Êwiadomi odpowiedzialnoÊci. (Dokoƒczenie na str. 2) „Naszà podstawowà misjà jest zachowanie duchowych wartoÊci dla przysz∏ych pokoleƒ, by nasi wnukowie i prawnu- kowie mieli mo˝liwoÊç oglàdania tego, co stworzyli ich przodkowie” Fot. ELTA 4 Spo∏eczeƒstwo Ze Zbigniewem Gluzà, preze- sem OÊrodka KARTA (inicjatorem Archiwum), rozmawia Jan Sien- kiewicz (jego organizator). Credo ˝ycia: nie narzekaç 5 Wywiad Nasze archiwum spo∏eczne Prezydent Litwy z wizytà w Polsce „Liczymy na Adamkusa” Z jednodniowà wizytà oficjal- nà wczoraj, w piàtek, w Warszawie przebywa∏ prezydent Litwy Valdas Adamkus. „Stosunki polsko-litew- skie sà bardzo dobre” — twierdzi podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, Andrzej Krawczyk. „Mamy nadziej´, ˝e jakieÊ proble- my b´dà rozstrzygni´te” — mówi przewodniczàcy AWPL Waldemar Tomaszewski. „Stosunki polsko-litewskie sà bar- dzo dobre, ponadstandardowe i bar- dzo intensywne” — dla PAP powie- dzia∏ podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, Andrzej Krawczyk. Krawczyk podkreÊli∏, ˝e prezy- denci Polski i Litwy spotkali si´ ju˝ kilkakrotnie od czasu, kiedy Lech Kaczyƒski objà∏ stanowisko g∏owy paƒstwa. Ostatnio na poczàtku wrzeÊnia w Wilnie, gdzie uczestni- czyli w uroczystoÊciach zwiàzanych z 15. rocznicà wznowienia stosunków dyplomatycznych mi´dzy naszymi krajami. PodkreÊlali wówczas bardzo bliskie i strategiczne stosunki, jakie ∏àczà oba kraje. Deklaracja wspó∏pracy energetycznej Prezydenci podpisali w Warsza- wie wspólnà deklaracj´ w sprawie wspó∏pracy energetycznej. Dotyczy ona wspó∏pracy przemys∏ów ener- getycznych, a zw∏aszcza po∏àczenia mi´dzy systemami energetycznymi Polski i Litwy. Najpierw planowane jest energetyczne po∏àczenie Polski i Litwy, a w przysz∏oÊci — tak˝e in- nych krajów Unii Europejskiej. Obec- nie Litwa po∏àczona jest tylko z Rosjà w ramach jeszcze dawnego systemu po∏àczeƒ radzieckich. (Dokoƒczenie na str. 2) Ju˝ za kilka dni policja b´dzie obchodziç tradycyjne Êwi´to bran˝owe. Tradycyjne, a jednak odmienne od innych — bran˝owych. we ni j´z lite klu

Transcript of WYDANIE MAGAZYNOWE „Liczymy na Adamkusa” · sowiecki, który uciek∏ potem do Wielkiej...

SentencjaJeden ojciec znaczy

wi´cej ni˝ stu nauczycieli.

George Herbert

W NUMERZE

SOBOTA

30 WRZEÂNIA

— PONIEDZIA¸EK

2 PAèDZIERNIKA

2006 r.

DZIENNIK POLSKI NA LITWIE. UKAZUJE SI¢ OD 1 LIPCA 1953 ROKU Nr 186 (15489) Cena 1,50 Lt (w tym 5% PVM)

W Y DA N I E M A G A Z Y N O W E www.kurierwilenski.lt

10-11

Konkurs

Królowa skoku

Coraz bardziej urasta bro-da rekordowi Litwy w skoku w dal, który we wrzeÊniu tego roku wkroczy∏ w swe trzecie dziesi´ciolecie.

Litewskie muzea majà czym si´ szczyciç

Zachowaç duchowoÊçW zawirowaniu codziennych pro-

blemów, w maratonie ˝ycia — zapo-minamy nieraz o niezwyk∏ym êródle duchowoÊci i kultury jakimi sà mu-zea. A przecie˝ nie od dziÊ wiadomo, ˝e wizyty w galeriach i muzeach, ob-cowanie ze sztukà na ̋ ywo doskonalà i uszlachetniajà wewn´trznie. O uszlachetnianiu dusz oraz o sytuacji litewskich muzeów „Kurier Wileƒski” rozmawia z dyrektorem Litewskiego Muzeum Sztuki Romualdasem Bu-drysem.

Na czym, najogólniej rzecz bioràc, polega zadanie pracowni-ków muzeów?

MyÊl´, ˝e pod wzgl´dem wartoÊci muzea dorównujà wartoÊci banków. Tak samo jak banki, muzea powin-ny byç chronione. DziÊ na szcz´Êcie rozumiejà to wszyscy i my, i rzàd Litwy, i ministerstwa. WartoÊci mu-zealne powinny byç chronione na wszelkie sposoby. Chodzi tu bowiem nie tylko o ewentualnà kradzie˝, lecz tak˝e po˝ary czy innego rodzaju nieszcz´Êliwe wypadki. WartoÊci mu-zealne nale˝y chroniç od wszystkiego, co je mo˝e zniszczyç. Przede wszyst-kim zaÊ powinniÊmy zmniejszaç czynnik ryzyka. Muzea na Litwie majà bogate doÊwiadczenie, pracow-nicy muzeów czerpali je w czasach wojen, uczyli si´ tego, co trzeba robiç w tej czy innej sytuacji kryzysowej. To, ˝e ˝yjemy bez wojny, czynnik ryzyka jednak zawsze pozostaje, wi´c staramy si´ zrobiç wszystko, by du-chowe dziedzictwo zachowa∏o si´. W przypadku, gdy rabuje si´ pieniàdze – maszyny mogà wydrukowaç nowe banknoty. W przypadku sztuki, jest

to, niestety, niemo˝liwe. Tak wi´c, odpowiedzialnoÊç jest ogromna. Wszyscy robimy co mo˝emy, aby zachowaç nasze wartoÊci.

Jaka na dzieƒ dzisiejszy jest sy-tuacja muzeów litewskich?

Sytuacja muzeów litewskich dziÊ jest stosunkowo dobra. Nie mo˝emy, oczywiÊcie mówiç, ˝e muzea na Litwie sà perfekcyjnie chronione i zadbane, ale staramy si´ i z ka˝dym rokiem udoskonalamy, na przyk∏ad, systemy sygnalizacyjne zgodnie z rozwojem najnowszych technologii.

Posiadamy dobrze zachowane obiek-ty, ale oczywiÊcie ryzyko pozostaje. Dbamy wi´c o to codziennie, jest to nasza codzienna praca.

Wszyscy chcielibyÊmy jeszcze lepszej sytuacji, ale staramy si´, by muzea na Litwie by∏y na odpowied-nim poziomie, by nie odbiega∏y od norm europejskich. Gdy do Wilna przyjecha∏ obraz Jana Matejki, by∏ stworzony specjalny mikroklimat, zapewniona odpowiednia ochrona ze strony policji, zosta∏a zaanga˝owana te˝ specjalna ochrona. ZrobiliÊmy

wszystko, by obraz Matejki zachowaç w takim stanie, w jakim jest od wielu lat. Dzi´ki Bogu, zwróciliÊmy obraz i w pe∏ni wywiàzaliÊmy si´ z zobowiàzania. Tak samo traktujemy inne wartoÊci muzealne. Poza tym przywoziliÊmy z zagranicy naprawd´ wartoÊciowe przedmioty muzealne, jak na przyk∏ad list Mendoga, czy ko-ron´ papieskà. PokazaliÊmy Europie, ˝e jesteÊmy Êwiadomi wartoÊci, jakà stanowià te obiekty, jak te˝ Êwiadomi odpowiedzialnoÊci.

(Dokoƒczenie na str. 2)

„Naszà podstawowà misjà jest zachowanie duchowych wartoÊci dla przysz∏ych pokoleƒ, by nasi wnukowie i prawnu-kowie mieli mo˝liwoÊç oglàdania tego, co stworzyli ich przodkowie” Fot. ELTA

4Spo∏eczeƒstwo

Ze Zbigniewem Gluzà, preze-sem OÊrodka KARTA (inicjatorem Archiwum), rozmawia Jan Sien-kiewicz (jego organizator).

Credo ˝ycia: nie narzekaç

5Wywiad

Nasze archiwum spo∏eczne

Prezydent Litwy z wizytà w Polsce

„Liczymy na Adamkusa”Z jednodniowà wizytà oficjal-

nà wczoraj, w piàtek, w Warszawie przebywa∏ prezydent Litwy Valdas Adamkus. „Stosunki polsko-litew-skie sà bardzo dobre” — twierdzi podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, Andrzej Krawczyk. „Mamy nadziej´, ˝e jakieÊ proble-my b´dà rozstrzygni´te” — mówi przewodniczàcy AWPL Waldemar Tomaszewski.

„Stosunki polsko-litewskie sà bar-dzo dobre, ponadstandardowe i bar-dzo intensywne” — dla PAP powie-dzia∏ podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, Andrzej Krawczyk.

Krawczyk podkreÊli∏, ˝e prezy-denci Polski i Litwy spotkali si´ ju˝ kilkakrotnie od czasu, kiedy Lech Kaczyƒski objà∏ stanowisko g∏owy paƒstwa. Ostatnio na poczàtku wrzeÊnia w Wilnie, gdzie uczestni-czyli w uroczystoÊciach zwiàzanych

z 15. rocznicà wznowienia stosunków dyplomatycznych mi´dzy naszymi krajami. PodkreÊlali wówczas bardzo bliskie i strategiczne stosunki, jakie ∏àczà oba kraje.

Deklaracja wspó∏pracy energetycznej

Prezydenci podpisali w Warsza-wie wspólnà deklaracj´ w sprawie wspó∏pracy energetycznej. Dotyczy ona wspó∏pracy przemys∏ów ener-getycznych, a zw∏aszcza po∏àczenia mi´dzy systemami energetycznymi Polski i Litwy. Najpierw planowane jest energetyczne po∏àczenie Polski i Litwy, a w przysz∏oÊci — tak˝e in-nych krajów Unii Europejskiej. Obec-nie Litwa po∏àczona jest tylko z Rosjà w ramach jeszcze dawnego systemu po∏àczeƒ radzieckich.

(Dokoƒczenie na str. 2)

Ju˝ za kilka dni policja b´dzie obchodziç tradycyjne Êwi´to bran˝owe. Tradycyjne, a jednak odmienne od innych — bran˝owych.

Zzychodzi do nas coraz wi´cej m∏odzie˝y, poniewa˝ bezpoÊrednie obcowanie z dzie∏em sztuki o wiele bardziej wzbogaca wewn´trznie, ni˝ reprodukcja czy p∏yta kompaktowa.

Jak wyglàda wspó∏praca litewskich muzeów z muzeami w Polsce?

Polska i Litwa przez stulecia tworzy∏y jedno paƒstwo. MieliÊmy wspólnà kultur´, wspólnych artystów, wspólne osiàgni´cia i nieszcz´Êcia. Gdy jedziemy do Polski, jesteÊmy przyjmowani bardzo ˝yczliwie, obcujemy jak z braçmi, od razu znajdujemy wspólny j´zyk. W Polsce mamy du˝o przyjació∏. Szczerze mówiàc, czasami lepiej dogadujemy si´ z naszymi kolegami z Polski, ni˝ z naszymi litewskimi kolegami. W Polsce w du˝ych miastach muzea posiadajà ogromnà liczb´ sta∏ych bywalców. Tworzà si´ tam swojego rodzaju kluby. Polacy majà wi´ksze tradycje i wi´cej zwiedzajàcych.

Witalis Masenas

2 KRAJ Sobota, 30 wrzeÊnia — poniedzia∏ek, 2 paêdziernika 2006 r.

Ju˝ p∏onàç zacz´∏y klony. W podwileƒskich lasach widoki niepowtarzalne. Po co jechaç gdzieÊ daleko, kiedy tu na miejscu mamy takie pi´kno? W sferach tak zwanych rzàdzàcych po sta-remu kot∏owanina. Co nam jakaÊ tam Bia∏oruÊ, Gruzja, Polska, Irak czy Afganistan — sami robimy koncerty nie gorsze.

Nie schodzi z pierwszych stron litewskich dzienników temat Uspaskicha. Jaka to z niego kanalia i wróg Litwy. Choç ci, którzy w ostatnich wyborach na niego i jego parti´ masowo g∏osowali, na wrogów jednak zapisywani nie sà. To naiwni, otumanieni przez spe-cjalistów od czarnych technologii wyborczych. OczywiÊcie z Moskwy i na pewno z rosyjskich s∏u˝b specjalnych. RzeczywistoÊç, jakà nam rzàdzàcy i media kreujà, jest mniej wi´cej taka: za ka˝dym krzakiem czai si´ Ruski, je˝eli nie w walonkach i tie∏ogrejce, to w dyploma-tycznym fraku lub wyposa˝ony w arsena∏ akcesoriów szpiegowskich. Màcà nam i szkodzà Ruscy na ka˝dym kroku. Sà wszechobecni, a wi´c ponoszà odpowiedzialnoÊç za wszystko, co nam nie wychodzi albo nie∏adnego si´ zdarza. Biedni obywatele litewscy to niewinne ofiary. A ju˝ rzàdzàcy to wprost wcielenie niewinnoÊci i dobrej woli, której im Moskale i Uspaskich okazaç nie dajà.

W zwiàzku z tym nasuwa si´ pewne porównanie. Pewien szpieg sowiecki, który uciek∏ potem do Wielkiej Brytanii, Wiktor Suworow, wspomina∏ jedno wydarzenie z Pragi, gdzie wojsko rosyjskie by∏o wiosnà 1968 r. w goÊcinie. Pijany sier˝ant utopi∏ w We∏tawie moto-cykl. Porzàdek w wojsku musi byç, spisany wi´c zosta∏ odnoÊny protokó∏, którym motocykl zosta∏ uznany za bezpowrotnie utraco-ny. KtoÊ wy˝ej, komu na sk∏adzie brakowa∏o oÊmiu par wojskowych butów, dopisa∏, ˝e i te uton´∏y z motocyklem. Im dalej, tym wi´cej, na ka˝dym szczeblu ktoÊ coÊ tam dorzuca∏. Kiedy protokó∏ dotar∏ do samej góry, g∏osi∏, ˝e uton´∏y trzy ko˝uchy, dwie beczki z paliwem, trzy worki cukru, 6 ka∏asznikowów, 12 granatów, moêdzierz i kuchnia polowa z kaszà. A motocykl, trzeba to nadmieniç, by∏ bez przyczepy. Kiedy si´ dziÊ czyta, co tylko ten Uspaskich wraz z moskiewskimi s∏u˝bami specjalnymi na Litwie nie wyrabia∏ i nie wyrabia, jakoÊ tamten sier˝ant w Pradze ciàgle przychodzi na pami´ç.

Budzi wielki niepokój to, co si´ dzieje w Polsce. Prawicowy rzàd od poczàtku jest atakowany zaciekle, jak jeszcze ˝aden inny przed nim, choç niektóre (a w∏aÊciwie wszystkie) nie takie grzechy mia∏y na sumieniu. W ruch idzie wszystko, z prowokacjami (czy na pewno tylko dziennikarskimi w∏àcznie). To, co na ca∏ym Êwiecie uwa˝ane jest za w miar´ normalne, czyli pozyskiwanie sobie wi´kszoÊci w zamian za jakieÊ profity — polityczne czy inne, sta∏o si´ ci´˝kim oskar˝eniem pod adresem rzàdzàcych. Opozycja, a zw∏aszcza dzien-nikarze wrogich rzàdowi mediów, przypominajà sfor´ wÊciek∏ych psów. Wyglàda, ˝e bardzo wielu jest takich, którym nie w smak deklaracja rzàdzàcych rozliczenia wszystkich winnych ci´˝kich afer, skutkiem których Polska ponios∏a dotkliwe straty materialne i moral-ne. Prawda, ˝e i samym rzàdzàcym, którzy obiecywali oczyszczenie Polski z wszelkiego plugastwa, czasem tego i owego brakuje, ale to nie ich kompetencje czy ich brak sà w tym przypadku najwa˝niejsze. Po prostu, nie tylko w We∏tawie, ale i w WiÊle sporo uton´∏o. I to nie ko˝uchy, lecz ci´˝kie miliardy i miliardy. Nam musi byç niespokojnie z tego powodu, ˝e zwrot na lepsze w polityce Macierzy wobec Polaków za granicà, ledwo si´ zaczà∏, przy nowym rzàdzie mo˝e si´ pr´dko skoƒczyç. ˚egnaj wtedy, Karto Polaka i inne dobre rzeczy. Pomijajàc oczywiÊcie to, ˝e i nam by si´ chcia∏o, by w Macierzy troch´ wi´cej by∏o porzàdku.

W∏adze litewskie porachowa∏y, ˝e wartoÊç majàtku ˝ydowskiego na ca∏ej Litwie, jaki w zamierzeniu ma byç zwrócony, równa jest 170 milionów litów. RównowartoÊç kilku dobrze usytuowanych kamienic w Wilnie. DoÊç przyst´pna cena jak za Ponary. Natomiast Polacy w Wilnie i pod Wilnem, jak zapowiedzia∏ szef powiatu wileƒskiego, raczej nie dostanà nic. Obserwator

Minà∏ tydzieƒ...

Redaktor naczelny — Robert Mickiewicz (tel. 260 84 44, e-mail: [email protected]).Dziennikarze: Krystyna Adamowicz e-mail: [email protected]), Aleksander Borowik — zast. red. nacz. (tel. 260 84 46, [email protected]), Anna Cebula ([email protected]), He-lena G∏adkowska, Sabina Juchniewicz, Irena Mikulewicz ([email protected]), Witalis Masenas ([email protected]), Stanis∏aw Tarasiewicz, Marian Paluszkiewicz — fotoreporterWspó∏pracownicy: Danuta Kamilewicz, Ma∏gorzata Kozicz, Jadwiga Podmostko, Jan Sienkiewicz, Alina Sobolewska, Julitta TrykSekretariat: Wanda Zajàczkowska ([email protected], tel. 212 30 40), Zygmunt ˚danowicz ([email protected], tel. 260 84 47) — sekretarze odpowiedzialni, Daniel Mackiewicz — zast. sekr., Alina Baniukiewicz, Edgar Jarmo∏owski — ∏amanie kom-puterowe, Lucja Stankevičiūtė — projektant graficzny, Walentyna Ma˝ul, Halina Taukin — sk∏ad komputerowy, Barbara Mintautienė — t∏umacz, Bronis∏awa Michaj∏owska, Iwona Aleksandrowicz — styl-korektaZbigniew Markowicz — promocja (tel. 260 84 44), Dariusz Guszcza, Weronika Wojsznis — reklama (tel. 212 30 40, e-mail: [email protected]), Jolanta Osoba — kier. dzia∏u projektów, Andrzej Podwor-ski — kolporta -̋prenumerata (tel. 260 84 44, e-mail: [email protected]). Nak∏ad — 3 800 egz.Materia∏ów niezamówionych redakcja nie zwraca. Zastrzega sobie prawo do skracania i adiustacji tek-stów. Za treÊç og∏oszeƒ redakcja nie odpowiada. Opinie Czytelników zawarte w ich listach nie zawsze sà zbie˝ne z opinià redakcji. Sekretarz odpowiedzialny wydania Zygmunt ˚danowicz

Wydawca Vš Į “Kurier Wilenski”. Dyrektor spółki Roman Baranowski (tel. 260 84 44). Druk UAB “KLION”Dział promocji, reklamy, kolporta˝u i prenumeraty — Vš Į „Vilnijos žodis”Wsparcie finansowe — Senat RP i Fundacja “Pomoc Polakom na Wschodzie”

Adres redakcji Birbynių g. 4a, 02121-30 Vilnius,

Lietuvos Respublika, tel./fax 260 84 44 ISSN 1392-0405

Towarzystwo bia∏oruskiej kultury na Litwie organizuje

„Dni narodowej kultury Litwy i Bia∏orusi w Wilnie”.

Zapraszamy odwiedziç naszà imprez´ w dniu 8 paêdziernika (niedziela)

w Wileƒskim Ratuszu.Poczàtek o godz. 10.00.

Z okazji Dnia Nauczycielaserdecznie zapraszamy wszystkich

pedagogów na wspólne Êwi´towaniew Domu Kultury Polskiej w Wilnie5 paêdziernika o godz. 18.00.

Przy dobrej muzyce i pocz´stunku czas up∏ynie szybko i radoÊnie.

Rezerwacja stolików i informacja w sekretariacie Domu Kultury Polskiej

pod nr tel. (8-5) 233 36 63

Prezydent Litwy z wizytà w Polsce

„Liczymy na Adamkusa”(Dokoƒczenie ze str. 1)

Spotkanie z „PKN Orlen”

W czasie wizyty w Polsce prezy-dent Adamkus spotka∏ si´ z przed-stawicielami „PKN Orlen”, który pod koniec maja podpisa∏ z Juko-sem umow´ kupna 53,7 proc. akcji rafinerii w Mo˝ejkach za 1,492 mld USD.

Na podstawie umowy z rzàdem Litwy p∏ocki koncern ma kupiç od niego dodatkowe 30,66 proc. akcji rafinerii w Mo˝ejkach.

Niektórzy litewscy anality-cy i politycy uwa˝ajà, ˝e Rosja usi∏uje wywrzeç presj´ na Litw´. Chce przeszkodziç „PKN Orlen” w przej´ciu litewskiej rafinerii.

Problemy mniejszoÊci i Forum

Prezydenci poruszyli tak˝e problemy, z jakimi boryka si´ mniejszoÊç polska na Litwie — cho-dzi o pisowni´ polskich nazwisk, o polskie szkolnictwo. Jak zapowiada-no, prezydent Kaczyƒski, zgodnie ze swojà strategià post´powania,

przypomnia∏ o nieza∏atwionych sprawach dotyczàcych polskiej mniejszoÊci.

Prezydent Adamkus wzià∏ udzia∏ w polsko-litewskim forum gospodarczym. By∏a to symboliczna obecnoÊç, która mia∏a swojà wy-mow´ — zaznaczenie patronatu nad wspó∏pracà gospodarczà.

Valdas Adamkus i Lech Kaczyƒski wzi´li te˝ udzia∏ w uroczystoÊci inau-guracji nowego roku akademickiego na Uniwersytecie Warszawskim oraz wspólnie otworzyli nowà siedzib´ ambasady Litwy w Warszawie.

Nadzieje Akcji Wyborczej

„JesteÊmy optymistami. Ma-my nadziej´, ˝e po dzisiejszej wizycie jakieÊ problemy b´dà rozstrzygni´te” — powiedzia∏ w roz-mowie opublikowanej przez „Nasz Dziennik” przewodniczàcy Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Wal-demar Tomaszewski, nawiàzujàc do piàtkowej wizyty prezydenta Litwy Valdasa Adamkusa w Polsce.

Tomaszewski podkreÊla, ˝e Akcja wià˝e du˝e nadzieje z prezydentem Adamkusem.

— Mamy nadziej´, ˝e uda si´ mu

rozwiàzaç te wszystkie problemy, szczególnie zwiàzane ze zwrotem ziemi. W tej chwili Polacy na Litwie sà podwójnie dotkni´ci, raz przez urz´dników, ale te˝ przez struktury przest´pcze, które w sposób nie-legalny próbujà nabywaç ziemi´. Najwa˝niejsza sprawa, która powin-na byç rozwiàzana, to zwrot ziemi — zaznacza.

Za wczeÊnie mówiç o poprawie

Odnoszàc si´ do faktu, ˝e AWPL wspar∏a mniejszoÊciowy rzàd litewski, a kilkoro Polaków wesz∏o w jego struktury, Waldemar Tomaszewski wskazuje, ˝e o popra-wie po∏o˝enia Polaków na Litwie za wczeÊnie mówiç. Przedstawi-ciele spo∏ecznoÊci polskiej pe∏nià swoje funkcje od niedawna, oko∏o pó∏tora tygodnia. Trudno mówiç o efektach po tak krótkim czasie.

— Spodziewamy si´ otrzymaç kompetencj´ zwiàzanà ze zwro-tem ziemi. JeÊli to si´ nie stanie, b´dziemy zastanawiaç si´ nad sen-sem popierania tego rzàdu — zapo-wiada Waldemar Tomaszewski.

Opr. A. B.

Litewskie muzea majà czym si´ szczyciç

Zachowaç duchowoÊç(Dokoƒczenie ze str. 1)

Z jakich obiektów muzea na Litwie mogà byç dumne?

Wszystkie trzy narodowe muzea litewskie chronià du˝e wartoÊci, niesiemy etycznà i prawnà odpowiedzialnoÊç za zachowanie tych dóbr. Przede wszystkim dba-my o zachowanie dóbr, o ochron´, a ochrona ta dotyczy tak˝e, na przyk∏ad, aby zapobiec dzia∏aniu wilgoci, tworzeniu si´ pleÊni oraz mnóstwa innych aspektów, nie-dostrzegalnych okiem zwyk∏ego zwiedzajàcego. Muzeum Sztuki Litewskiej posiada dziÊ du˝e cen-trum, w którym pracuje ponad 70 restauratorów. Wszystkie dzie∏a sztuki, o które dbajà muzea, sà poddawane starannej pracy kon-serwatorów. Naszà podstawowà misjà jest zachowanie duchowych wartoÊci dla przysz∏ych pokoleƒ, by nasi wnukowie i prawnukowie mieli mo˝liwoÊç oglàdania tego, co stworzyli ich przodkowie.

Mamy unikatowe Muzeum

Bursztynu w Po∏àdze w pa∏acu Tyszkiewiczów, mamy unikatowà ekspozycj´ w Wileƒskiej Galerii Obrazów, gdzie prezentujemy dzie∏a sztuki z XVI-XIX wieków, sztuk´ Wielkiego Ksi´stwa Li-tewskiego. W najbli˝szym czasie b´dzie zrekonstruowana równie˝ Galeria Sztuki Modernistycznej.

Jak du˝o ludzi odwiedza muzea na Litwie?

By∏y czasy, gdy zainteresowa-nie spo∏eczeƒstwa muzeami bar-dzo spad∏o. DziÊ ludzie powracajà do muzeów. OczywiÊcie, pod wzgl´dem liczby zwiedzajàcych nigdy nie przeÊcigniemy Akropola greckiego czy piramid egipskich, nawet nie przeÊcigniemy Akropoli-sa wileƒskiego, ale wartoÊci ducho-we zawsze pozostanà najwy˝sze. Ludzie do tego wracajà. Gdy cz∏owiek jest syty, chce obcowaç ze sztukà. Nasze spo∏eczeƒstwo zaczyna wzmacniaç si´ ekono-micznie, przychodzi do nas co-raz wi´cej m∏odzie˝y, poniewa˝

bezpoÊrednie obcowanie z dzie∏em sztuki o wiele bardziej wzbogaca wewn´trznie, ni˝ reprodukcja czy p∏yta kompaktowa.

Jak wyglàda wspó∏praca li-tewskich muzeów z muzeami w Polsce?

Polska i Litwa przez stulecia tworzy∏y jedno paƒstwo. MieliÊmy wspólnà kultur´, wspólnych ar-tystów, wspólne osiàgni´cia i nieszcz´Êcia. Gdy jedziemy do Pol-ski, jesteÊmy przyjmowani bardzo ˝yczliwie, obcujemy jak z braçmi, od razu znajdujemy wspólny j´zyk. W Polsce mamy du˝o przy-jació∏. Szczerze mówiàc, czasami lepiej dogadujemy si´ z naszymi kolegami z Polski, ni˝ z naszymi litewskimi kolegami.

W Polsce w du˝ych miastach muzea posiadajà ogromnà liczb´ sta∏ych bywalców. Tworzà si´ tam swojego rodzaju kluby. Pola-cy majà wi´ksze tradycje i wi´cej zwiedzajàcych.

Witalis Masenas

Maryla Rodowicz ju˝ w Wilnie!

Po dziesi´ciu latachDziÊ do Wilna przyby∏a

najwi´ksza gwiazda polskiej sceny muzycznej Maryla Rodowicz.

Piosenkarka zatrzyma∏a si´ w apartamentach hotelu „Stikliai”, tam te˝ odb´dzie si´ dziÊ konferencja pra-

sowa artystki.W towarzystwie 12-osobowe-

go zespo∏u muzycznego, swoje najwi´ksze przeboje dla wileƒskiej publicznoÊci artystka wykona w sali „Ledo Rmai”.

Koncert Maryli Rodowicz odb´dzie si´ w niedziel´, 1 paêdziernika, o godzinie 18.00. BezpoÊrednio przed koncertem bile-ty mo˝na nabyç w kasie sali „Ledo Rmai”.

KRAJSobota, 30 wrzeÊnia — poniedzia∏ek, 2 paêdziernika 2006 r.

Wasze nadzieje — nasze k∏opoty!

Dni otwartych drzwi3-8 paêdziernika 2006

zapraszamy:

do siedziby Naujoji Sàjunga, pr. Gedimino 10/1 w Wilnie od godz. 11.00 do 18.00.Tu b´dziecie si´ mogli zapoznaç z naszà dzia∏alnoÊcià, podyskutowaç przy szklance herbaty, omówiç najbardziej aktualne problemy rejo-nu, które nale˝y jak najszybciej rozstrzygnàç.

7 paêdziernika 2006 cz∏onkowie Naujoji Sàjunga rejonu wileƒskiego odwiedzà mieszkaƒców w rejonie wileƒskim. B´dà rozmawiaç i dyskutowaç o nurtujàcych ich sprawach.

Zapraszamy na rozmowy, poniewa˝ Wasze zdanie dla nas jest bardzo wa˝ne. Tylko wspólnymi si∏ami mo˝emy osiàgnàç, by nasze ˝ycie sta∏o si´ pi´kniejsze, bogatsze i weselsze.

Mamy przygotowane tak˝e mi∏e niespodzianki.

Nasz telefon 8 699 78356 (Zenon Wincel), p.el.:[email protected]

Czekamy na Was! (Zam. 1065)

Bàdêcie dla siebie i ziarnem pieprzu,i szczyptà soli, i tym co cieszy, i tym co boli.

Trwajcie razem, gdy mi∏oÊç w rozkwiciei gdy ku jesieni swe kroki skieruje ˝ycie.

Z okazji ÊlubuCzes∏awa Stankiewicza

i Wioletty Januszkiewicznajserdeczniejsze ˝yczenia sk∏adajà

trzy rodziny Borowików —dojrza∏ych, ustatkowanych i rozwijajàcych si´

B∏ogos∏awieƒstwo z Watykanu i gratulacje z Polski

Echa wileƒskiego koncertuOd jubileuszowego koncertu

„Wileƒszczyzny” na najbardziej presti˝owej scenie wileƒskiej — Paƒstwowego Teatru Opery i Baletu — przesz∏o kilka tygo-dni.

Jednak˝e echa, pozytywne opi-nie zespó∏ otrzymuje po dziÊ dzieƒ.

Jego Âwi´tobliwoÊç Benedykt XVI, poinformowany o uroczy-stych obchodach 25-lecia istnienia Reprezentacyjnego Zespo∏u PieÊni i Taƒca „Wileƒszczyzna”, jedno-czy si´ duchowo w dzi´kczynieniu za wszelkie dobro, jakie zrodzi∏o si´ w tym çwierçwieczu dzi´ki zaanga˝owaniu wielu ludzi dobrej woli, którzy pragnà przekazaç dzie-dzictwo rodzimej kultury przysz∏ym pokoleniom.

Ojciec Âwi´ty w modlitwie Bogu poleca wszystkich Artystów, Orga-nizatorów i GoÊci jubileuszowych obchodów, ˝yczy wielu dalszych sukcesów i z serca udziela swego Apostolskiego B∏ogos∏awieƒstwa.

Watykan, 9 wrzeÊnia 2006 r.arcybiskup Leonardo SandriSubstytut Sekretariatu Stanu

* * *Ze szczerà radoÊcià przyjà∏em

informacj´ o obchodach 25-lecia dzia∏alnoÊci artystycznej Reprezen-tacyjnego Zespo∏u PieÊni i Taƒca „Wileƒszczyzna”. Dzi´kujàc za za-proszenie na uroczystoÊci jubileuszo-we, chcia∏bym tà drogà przekazaç z serca p∏ynàce pozdrowienia i gratulacje ca∏emu Zespo∏owi oraz wszystkim, którzy z odda-niem wspierajà jego dzia∏alnoÊç. Dorobek „Wileƒszczyzny” i pie-tyzm, z jakim piel´gnujecie oraz przekazujecie Paƒstwo m∏odemu pokoleniu niepowtarzalne bo-gactwo wileƒskiego folkloru sà Êwiadectwem przywiàzania do tra-dycji i spuÊcizny przesz∏oÊci. W do-bie dominacji kultury masowej ma to szczególnà wartoÊç i znaczenie.

Niech zatem Paƒstwa wyst´py nadal wzruszajà i zachwycajà publicznoÊç, uczàc szacunku do kulturowego dziedzictwa i utrwalajàc poczucie wi´zi polskiej spo∏ecznoÊci na Litwie.

Winszuj´ Jubileuszu i ˝ycz´ „Wileƒszczyênie” pomyÊlnoÊci oraz

artystycznej satysfakcji na kolejne dwudziestopi´ciolecie.

Marsza∏ek Sejmu Rzeczypo-spolitej Polskiej

Marek Jurek * * *

W imieniu Senatu Rzeczypo-spolitej Polskiej serdecznie gratuluj´ pi´knego jubileuszu 25-lecia pracy artystycznej i etnograficznej.

Jubileusz ten jest okazjà do podsumowania dorobku Reprezen-tacyjnego Zespo∏u PieÊni i Taƒca „Wileƒszczyzna”.

Odnajdywanie polskiego folkloru tutaj, na Wileƒszczyênie, kultywo-wanie obyczajów i piel´gnowanie z pietyzmem dziedzictwa narodowe-go — to dzia∏ania godne podziwu i najwy˝szego uznania. Przez ca∏e çwierçwiecze swej dzia∏alnoÊci „Wileƒszczyzna” popularyzowa∏a PolskoÊç wÊród Rodaków w wielu krajach Êwiata oraz wychowywa∏a i integrowa∏a m∏odzie˝ w duchu umi∏owania polskiej kultury. Or-ganizowany przez Zespó∏ Festiwal Kultury Polskiej „Kwiaty Polskie” wszed∏ na sta∏e do kalendarium

wydarzeƒ polonijnych.Twórcy i Kierownikowi zespo∏u,

dr Janowi Mincewiczowi oraz wszystkim jego cz∏onkom serdecz-nie dzi´kuj´ za wieloletni trud, poÊwi´cenie i zaanga˝owanie w prac´ artystycznà. ˚ycz´ abyÊcie przez nast´pne lata nadal tak wspaniale propagowali urod´ folk-loru Ziemi Wileƒskiej i przekazy-wali widzom swoje umi∏owanie Ojczyzny.

Marsza∏ek SenatuRzeczypospolitej PolskiejBogdan Borusewicz

* * * Drogi Mistrzu,

W imieniu wszystkich Wil-nian, których los rzuci∏ do ¸odzi, sk∏adamy najlepsze, najserdecz-niejsze, z g∏´bi naszych kresowych serc, p∏ynàce gratulacje i ˝yczenia dalszej wspania∏ej pracy, w kul-tywowaniu polskiej kultury na Wileƒszczyênie (...).

W imieniu Towarzystwa Mi∏oÊników Wilna i Ziemi Wileƒskiej

W∏adys∏aw Korowajczyk

Orientacyjne ceny na targowiskach wileƒskich

„Poszed∏ Marek na jarmarek...... bo chcia∏ kupiç tam poda-

rek”. Tak przed wojnà Êpiewali wileƒscy uliczni grajkowie, kiedy to w∏aÊnie na targ, cz´sto zwany jarmarkiem, udawano si´ po ku-powanie prezentów.

DziÊ na targowisko udajemy si´ g∏ównie po mi´so, warzywa, owoce — s∏owem, po artyku∏y spo˝ywcze. Jedni tam chodzà, bo twierdzà, ˝e jest taniej, inni, ˝e zawsze Êwie˝e z wiejskich ogrodów warzywa i owoce, z lasów — jagody i grzyby. Poza tym, niektórzy po prostu lubià rynki. ˚e Êwie˝e, to prawda, ale czy taniej, to sprawa dyskusyjna. Rynek jest rynek i wiele zale˝y od dnia i od godziny. Jak twierdzà sami sprzedawcy, najtaniej na rynkach jest w czwartek, bo po so-botnim zbiorze plonów potrzeba paru dni, by nowe dojrza∏y. Zwykle te˝ ra-no jest dro˝ej, a po po∏udniu taniej, bo wiadomo, ˝e wiele warzyw, jagód oraz grzybów na drugi dzieƒ raczej si´ nie nadaje do u˝ytku.

Kolorowo i z∏ociÊcie

Dawno na naszych targowiskach nie by∏o tak kolorowo i z∏ociÊcie. Ludzie ju˝ si´ nauczyli nawet póênà jesienià hodowaç Êwie˝à sa∏at´, kope-rek, pietruszk´ i rzodkiewk´. DziÊ na rynkach tego jest pe∏no. P´czek rzod-kiewki kosztuje 1,50 Lt, koperku i pie-truszki — 1 Lt. Jest to mniej wi´cej o jednà czwartà dro˝ej ni˝ w ubieg∏ym roku. Ogórki wprawdzie ju˝ si´ koƒczà, ale tak drogie jak w tym roku (3 lity za kg) o tej porze nigdy nie by∏y. Praktycznie op∏aci si´ lepiej kupowaç pomidory. Nawet ∏adne mo˝na kupiç ju˝ po 2,50 Lt. Wyjàtkowo du˝o jest papryki (po 2,50-3Lt), ale w∏asnej ho-dowli niewiele, wi´kszoÊç to importo-wana z Mo∏dawii. Podwójnie dro˝sza ni˝ w ubieg∏ym roku jest kapusta, bo po licie za kilogram. Kalafiory po 2,50, a fasola szparagowa, która w ubieg∏ym roku by∏a po 2 lity, obecnie

jest po 4. Najgorzej jest z ziemniaka-mi, bo sà wyjàtkowo drogie (1,30-1,50 Lt). W ubieg∏ym roku by∏y po 80 cen-tów i licie.

— Wszystko to zawdzi´czamy g∏ównie upa∏om, bo trzeba by∏o du˝o polewaç, a to wszak te˝ kosz-tuje, pomijajàc ju˝ dodatkowà prac´ — mówià sprzedajàcy.

Ca∏kiem niez∏y zarobek

Pani Anna na swoich szeÊciu arach w Dworczanach wyhodowa∏a kuperek, pietruszk´, sa∏at´, selery i na-wet bazyli´. Ot, tak sobie w koszycz-ku przyniesie tej zieleninki i sprzedaje na drobne p´czki. Po pierwsze, lubi grzàdki i lubi obserwowaç, jak rosnà roÊlinki, po wtóre, w ten sposób dora-bia sobie do emerytury.

— Tego, co wyrasta, jest dla mnie za du˝o, a wi´c po co marnowaç, sko-

ro mo˝na i samej mieç z tego korzyÊç, i innym sprawiç przyjemnoÊç — mó-wi.

Jeszcze przed paroma laty p´czek pietruszki czy koperku kosztowa∏ 20, a nawet 10 centów, dziÊ co najmniej lita.

— W sezonie wiosenno-jesien-nym bez wi´kszego wysi∏ku z moich 6 arów (mam jeszcze kwiaty) w ciàgu miesiàca zarabiam 300, a nawet 400 litów — dodaje.

Tu borowik, a tam rydz

Nie tylko na targowiskach, ale prawie pod ka˝dym sklepem nadal pe∏no grzybów. Owszem, borowi-ków jest ju˝ mniej, ale wysypa∏y si´ koêlarze czerwone (podosiniaki) oraz pierwsze gàski (zielonki), jest jeszcze te˝ troch´ ko∏paczków oraz du˝o ku-rek. Litr kurek kosztuje 4 lity, ma∏ych

borowiczków 12 litów, a koêlarzy czerwonych — 8. Najdro˝sze sà chyba rydze (ma∏a gromadka 4-5 li-tów) i tych ostatnich prawie nie ma. Zbieracze twierdzà, ˝e te grzyby, w odró˝nieniu od wszystkich innych, pojawiajà si´ tylko na tydzieƒ-dwa. Po raz pierwszy ukaza∏y si´ w sprzeda˝y kanie. Za ∏adnà du˝à kani´ proszà od 2 do 3 lity. Przed rokiem ∏adnà kani´ mo˝na by∏o kupiç za lita, a jak si´ wi´cej bra∏o, to nawet taniej.

G´Ê „na go∏o”

W dawnej polskiej tradycji, wileƒskiej równie˝, listopad by∏ miesiàcem pieczenia g´si. A by∏o tak g∏ównie dlatego, ˝e tego ptactwa nikt

nie chcia∏ trzymaç na zim´ i wyrzy-na∏ je jeszcze jesienià. G´Ê cz´sto pieczono na Êw. Marcina (11 listopa-da) i na Bo˝e Narodzenie. Kucharze podajà ró˝ne sposoby pieczenia g´si, ale na naszych terenach do g´si, zresztà nie tylko do g´si, najcz´Êciej podaje si´ borówki. Prawdopodobnie tej jesieni b´dziemy jeÊç g´Ê „na go∏o”, bo litr borówek kosztuje a˝ 6 litów. W ubieg∏ych latach by∏y po 3,30, a nawet po 3 Lt. Jest wprawdzie jeszcze inne wyjÊcie. Borówki mo˝na zamieniç ˝urawinami (na rynkach jest ich bardzo du˝o), których litr mo˝na dziÊ kupiç za 3,50, a nawet za 3 lity. Trzeba si´ jednak poÊpieszyç, bo bli˝ej Êwiàt b´dà one dro˝eç.

Julitta Tryk

3

4 SPO¸ECZE¡STWO Sobota, 30 wrzeÊnia — poniedzia∏ek, 2 paêdziernika 2006 r.

Dzieƒ Anio∏a Stró˝a: podpu∏kownik w spódnicy

Credo ˝ycia: nie narzekaçJu˝ za kilka dni policja

b´dzie obchodziç tradycyjne Êwi´to bran˝owe. Tradycyjne, a jednak odmienne od in-nych — bran˝owych. Z takiej chocia˝by racji, ˝e funkcjona-riusze pracujàcy w tej bran˝y, zwani Anio∏ami Stró˝ami, nie mogà si´ nigdy wspólnie zebraç, ani na uroczystà akademi´, ani na Êwi´towanie. Tak jest nie tylko w tym dniu, ale ka˝dego innego Êwiàtecznego — gdy my Êwi´tujemy, odpoczywamy, ci ludzie pracujà.

Niestety, tak te˝ jest, ˝e bardzo lubimy narzekaç na ich prac´. Mniej lubimy dzi´kowaç. A dzi´kowaç jest za co — za uratowane mienie, ˝ycie...

Kto lepiej opowie o swym zawodzie

O pracy funkcjonariuszy pracujàcych w tej strukturze napi-sano wiele ksià˝ek, stworzono wiele filmów, tym niemniej tylko oni sami wiedzà, co to znaczy znaleêç si´ sam na sam z przest´pcà.

Bohaterka dzisiejszej relacji o swym zawodzie opowiada tak spokojnie, jak gdyby mówi∏a o pracy przedszkolanki. A przecie˝ jest ju˝ w tej strukturze 27 lat. Zna prac´ prawie od podstaw. Prawie, bo przecie˝ nie od szeregowego rozpoczyna∏a, a po studiach prawni-czych na Uniwersytecie Wileƒskim. I ju˝ jako Êledczy w podwydziale wydzia∏u spraw wewn´trznych rejonu Êwi´ciaƒskiego. DziÊ pani Alicja Zacharewicz jest w randze podpu∏kownika — nadkomisarza, starszego Êledczego w Biurze Litew-skiej Policji Kryminalnej.

Szczup∏a, elegancka, dowcipna, gadatliwa (na co dzieƒ, ale nie w pra-cy) pani Alicja absolutnie nie wyglàda na kurpulantnego, jak to wielu sobie wyobra˝a, podpu∏kownika.

Kiedy si´ umawiamy na spotka-nie, nie tylko ˝e nie kaprysi, wr´cz odwrotnie mówi: “Dobrze si´ sk∏ada, niedawno wróci∏am z Chorwacji i je-stem jeszcze na urlopie”.

Rodzinny dom, rodzinny ZaÊcianek

ZaÊcianek, w którym si´ urodzi∏a i który wtedy nie przypomina∏ dzi-siejszego, ju˝ sto∏ecznego — jest miejscem, do którego ca∏y czas serce si´ rwie. Do domu rodzinnego, gdzie przy ka˝dej okazji zbiera si´ rodzina, gdzie mama czeka z obiadem, gdzie jak nigdzie dusza si´ uspokaja i wszystkie trudy codzienne jak dym si´ rozpraszajà, gdzie szanowna pa-ni podpu∏kownik wraz z m∏odszà siostrà (dziÊ nauczycielkà j´zyka polskiego i literatury szko∏y im. Jana Paw∏a II Aleksandrà Hajdukiewicz) mogà pozwoliç na dzieci´ce swawo-le. Jak w dzieciƒstwie.

A jak ju˝ o dzieciƒstwie, to pani Alicja nie ukrywa, ˝e zawsze by∏a bardzo stanowcza i odwa˝na. Ba, jak jà ch∏opcy za pi´kne warko-cze próbowali pociàgaç, nie mieli ∏atwo, bo wiedzieli, ˝e Alicja im si´ odwdzi´czy “Êciganiem” po ∏awkach.

Pierwsze stanowcze decyzje

Po ukoƒczeniu pierwszej klasy sa-ma te˝ zadecydowa∏a, ˝e przejdzie do drugiej klasy rosyjskiej, bo jak mówi, zaintrygowa∏a jà ta klasa, wi´c na-uczycielce powiedzia∏a, ˝e tam b´dzie si´ uczyç. Ojciec si´ póênej o tym do-wiedzia∏, ale tak to ju˝ zosta∏o.

“Dlatego te˝ teraz siostra po-lonistka pomaga mi moje braki w polszczyênie uzupe∏niaç” — mówi skromnie pani Alicja.

Jest w tym troch´ przesady, bo w samej rzeczy j´zyk ojczysty doskonale zna i swà to˝samoÊç zawsze ch´tnie deklaruje.

Zamiast angielskiego — prawo

Marzy∏a o angielskim. Planowa∏a, ˝e do Kaliningradu na studia wyje-dzie, ale tu si´ wtràci∏ ojciec i powie-dzia∏, ˝e nie ma co po Êwiecie jeêdziç, ma byç blisko domu rodzinnego. Nie te lata by∏y, ˝eby z rodzicami dyskutowaç.

Dlatego przysz∏a na Uniwersytet Wileƒski, aby z∏o˝yç dokumenty na filologi´ angielskà.

— Do dziÊ nie wiem, co to by∏o — opatrznoÊç Boga, który nade mnà ca∏y czas czuwa, czy przypadek, ale kiedy ju˝ planowa∏am oddaç dokumenty, zobaczy∏am obok napis: “Wydzia∏ pra-wa”. Mo˝e bym jeszcze i nie by∏a tak zdecydowana, ale kiedy podesz∏am do tego okienka, m´˝czyzna tam siedzàcy niedowierzajàco zapyta∏: “Naprawd´ sàdzisz, ˝e tu si´ dosta-niesz? Lepiej nie próbuj”.

To by∏ dla mnie ten bodziec, ˝e postanowi∏am udowodniç jemu, sobie, ˝e ja, prosta dziewczyna bez protekcji, Polka, dostan´ si´ na ten kierunek.

Pierwsza praca w rejonie

OczywiÊcie wstàpi∏a, a ˝e stanowczoÊç, pracowitoÊç, wa˝noÊç s∏ów “trzeba”, “musz´” — dla niej zawsze by∏y decydujàce, wi´c na-uk´ pomyÊlnie ukoƒczy∏a i dosta∏a skierowanie w∏aÊnie do rejonu Êwi´ciaƒskiego.

“Moja córka, która notabene w tym roku na prawo do Uniwersytetu

im. M. Romera si´ dosta∏a, nie mo˝e zrozumieç wielu rzeczy z tego nie tak dawnego dla nas okresu, ̋ e np. w skle-pach nie tylko bananów, ale te˝ wielu innych rzeczy brakowa∏o, ale te˝ tego, ˝e nam dawano prac´ i ˝e z takim skierowaniem trzeba by∏o kilka lat w danym miejscu pracowaç.

Ka˝dy okres wa˝ny

Czy by∏o trudno? Tego si´ nie do-wiem. Tylko na podstawie urywków rozmowy mo˝na zrozumieç, co czuje m∏oda dziewczyna tu˝ po studiach, która w nocy musi jechaç na miej-sce wypadku, np. wisielca, czy te˝ le˝àcego w ka∏u˝y krwi.

“OczywiÊcie, ˝e poczàtkowo si´ ba∏am i trupów i nocnych dy˝urów, ale nigdy nikomu tego nie powiedzia∏am, bo i jak by to wyglàda∏o, przecie˝ to te˝ wchodzi∏o w zakres moich obowiàzków, taki za-wód wybra∏am” — mówi pani Alicja.

To, ˝e decyzji nigdy nie ˝a∏owa∏a, jest tak jasne i tak oczywiste, ̋ e mo˝na nawet o to nie pytaç, bo widaç, z ja-kim oddaniem opowiada o ka˝dym okresie — o pracy w Âwi´cianach, jak te˝ o kolejnym etapie — w wydziale spraw wewn´trznych (komisariacie) rejonu wileƒskiego.

— Owszem, dobrze mi by∏o w Êwi´ciaƒskim, tam te˝ otrzyma∏am stopieƒ lejtnanta. Takie wyró˝nienie mojej pracy by∏o tym cenniejsze, gdy˝ taki pierwszy szczebel zatwierdza∏a Moskwa. Kierownictwo pisa∏o do Ministerstwa Spraw Wewn´trznych odpowiednie pismo — argumentacj´, ministerstwo rozpatrywa∏o, a Moskwa zatwierdza∏a.

Powrót do Wilna

Mimo dobrej atmosfery, cenionej pracy, ob∏udnym by by∏o mówiç, ˝e nie marzy∏a o powrocie do Wilna, do bliskich, znajomych. A kiedy przy-padkowo przysz∏a do wydzia∏u pasz-portowego rejonu wileƒskiego (babcia Michalina Kamiƒska poprosi∏a jà, by zabra∏a jej dowód osobisty), wysz∏a stamtàd dos∏ownie zauroczona. Komisariat dopiero co przeniós∏ si´ na ulic´ Manto. By∏o tu czyÊciutko, pachnia∏o jeszcze farbà. Wi´c, jak przypomina nasza rozmówczyni, nie mog∏a oprzeç si´ pokusie, by nie dotknàç tych czyÊciutkich por´czy i

w myÊlach si´ rozmarzy∏a: gdyby tu mi kiedyÊ pracowaç.

Na “kiedyÊ” d∏ugo nawet nie czeka∏a, bo w∏aÊnie zwolni∏o si´ tam miejsce i m∏odego Êledczego Alicj´ Za-charewicz przeniesiono w∏aÊnie tu.

Wspomnienia sercu mi∏e

Czy to dlatego, ˝e by∏ to okres jej m∏odoÊci, czy te˝ to, ˝e kolektyw m∏ody, zgrany, czy te˝ umiej´tne taktowne kierownictwo Mieczys∏awa Pop∏awskiego — okres ten wspomi-na jako najbardziej udany. Wszyscy pracowali z pe∏nym oddaniem, ona, oczywiÊcie, te˝. Awanse nast´powa∏y jeden po drugim. W 1982 roku otrzyma∏a stopieƒ starszego lejtnanta, po czterech latach — kapitana, po ko-lejnych czterech — majora, a w 1995 — podpu∏kownika.

Ranga zmienia∏a rang´. To tak na papierze. Ale przecie˝ za ka˝dym awansem kry∏a si´ ci´˝ka systema-tyczna praca. Wymagajàca nie osiem godzin, ale te˝ wolnych dni, dy˝urów nocnych.

Tego w∏aÊnie nie móg∏ zrozumieç mà˝ i pewnego dnia powiedzia∏: “Wy-bieraj — ja czy praca”.

Wybra∏a prac´. Zosta∏a z pó∏torarocznà córeczkà. “Jak by by∏o, gdyby nie mama — mówi Alicja — le-piej nie wspominaç”. Ale zawsze by∏a pomoc mamy.

Szacunek wobec cz∏owieka

Sama Alicja zawsze mia∏a i ma nadal niesamowite poczucie odpowiedzialnoÊci i szacunku wobec ka˝dego cz∏owieka. Badajàc ka˝dà spraw´ stara si´ nie oddawaç priory-tetów ˝adnej stronie — poszkodowa-nego, czy przest´pcy. Bo, jak mówi, zarówno po jednej, tak te˝ drugiej stronie jest cz∏owiek. Dlatego ma byç ludzkie podejÊcie. W ustalaniu okolicznoÊci nie mo˝e byç emocji, ma byç obiektywizm, wszystkie kropki postawione nad i. To znaczy dok∏adne zbadanie okolicznoÊci, faktyczny stan, przyczyny, które spowodowa∏y to czy inne przest´pstwo. Tu nie mo˝e byç spraw lubianych czy mniej lubianych, lekkich, czy te˝ ci´˝szych.

A przecie˝ na co dzieƒ ma do czynienia ze sprawami szczególnie rezonansowymi. Do 1 maja 2003 roku, zanim zreorganizowano De-partament Âledczy w Biuro Litewskiej Policji Kryminalnej, pe∏ni∏a funkcje Êledczego w szczególnie wa˝nych sprawach. Tak te˝ jest obecnie, kiedy st. Êledcza ma na swym biurku sprawy rezonansowe.

Sam na sam z przest´pcà

Na biurku. A przecie˝ ile razy przes∏uchiwa∏a wielokrotnych recy-dywistów, przest´pców, zostajàc z ni-mi sam na sam. Czy by∏o strasznie? “Nigdy — odpowiada pani Alicja. — Nigdy te˝ nie s∏ysza∏am od nich pogró˝ek. Zawsze staram si´ podejÊç do ka˝dego cz∏owieka po ludzku, z najg∏´bszà ch´cià wyjaÊnienia mo-tywów post´powania”.

Sama podpu∏kownik o tym nie mówi, ale my jesteÊmy przekonani, ˝e w∏aÊnie kobiecoÊç, delikatnoÊç, takt pomaga jej pracowaç w tym tak nie∏atwym, odpowiedzialnym zawo-dzie. I tak bardzo m´skim.

Jak si´ okazuje, w Wilnie ko-biety — funkcjonariuszki policji stanowià tylko piàtà cz´Êç. A je˝eli chodzi o tak wysokà rang´, to jest to dosyç rzadkie zjawisko. Jak mówi o tym sama Zacharewicz, z czterech równoleg∏ych grup studentów, któ-rzy ukoƒczyli z nià prawo — tyl-ko ona, jedna kobieta, ma rang´ podpu∏kownika.

Obraz zupe∏nie inny

Sylwetka pani Alicji by∏aby bar-dzo niepe∏na, gdybyÊmy chocia˝by w kilku zdaniach nie dodali, ˝e jest to kobieta tak ˝ywa, tak cieka-wa Êwiata, wydarzeƒ, ˝e nie opuÊci ciekawszych koncertów, uwielbia podró˝e, lubi kolegów i przyjació∏, aktywnie si´ udziela spo∏ecznie. Gdy w ZaÊcianku utworzono ko∏o ZPL, by∏a jednà z pierwszych. A gdy pomyÊlano o wspólnocie mieszka-niowej ZaÊcianka, zosta∏a cz∏onkiem Rady i wraz z innymi wywalczy∏a za-chowanie tu szko∏y poczàtkowej. Tej w∏aÊnie, w której rozpocz´∏a nauk´.

Pani podpu∏kownik, kiedy do domu rodzinnego przyjedzie, to i grzàdki pod domem wypie-le, i ziemniaki wykopie. Owszem, w ZaÊcianku starzy mieszkaƒcy wiedzà, ˝e Alicja Zacharewicz prac´ ma bardzo odpowiedzialnà, ale ˝e nosa, jak niektórzy inni nie zadzie-ra, ka˝demu si´ uk∏oni, z ka˝dym porozmawia.

Jest serdeczna i otwarta mimo ci´˝kiej lekcji ˝ycia, którà stale po-znaje w∏aÊnie poprzez zawód, trud-ny, a tak potrzebny.

Dlatego sàdzimy, ˝e nikt lepiej nie pozdrowi funkcjonariuszy policji z ich Êwi´tem zawodowym, jak na-sza dzisiejsza bohaterka, bo przecie˝ kto lepiej rozumie ten codzienny trud, jak nie cz∏owiek, który sam w tym systemie pracuje.

Helena G∏adkowska

Alicja zawsze mia∏a i ma nadal niesamowite poczucie odpowiedzialnoÊci i szacunku wobec ka˝dego cz∏owieka Fot. Marian Paluszkiewicz

Obraz przesuwa si´ nad miastem,okrytym w sieci i sid∏a szataƒskie,

Jezus przechodzàc rozrywa wszystkie,czyni wielki znak Krzy˝a…

UroczystoÊci ku czci Êw. Faustyny (Klasztor na Antokolu ul. Grybo 29)

Msza Êw. i Koronka do Bo˝ego Mi∏osierdziaNiedziela, 8 paêdziernika godz. 10.00

Ludu wileƒski, czy˝ jesteÊ tak ma∏ej wiary?Nie l´kaj si´ broniç Êwi´tego miejsca objawieƒ!

Jezu, ufam Tobie! Ufamy Tobie!

Czciciele Bo˝ego Mi∏osierdziaKs. Dariusz Staƒczyk

WYWIADSobota, 30 wrzeÊnia — poniedzia∏ek, 2 paêdziernika 2006 r. 5OÊrodek KARTA uruchamia Archiwum Wileƒskie

Nasze archiwum spo∏eczneZespó∏ KARTY przyjecha∏

w∏aÊnie z Warszawy do Wil-na, by nagrywaç najstarszych Êwiadków polskiego szkolnictwa na Wileƒszczyênie...

To nasze zobowiàzanie sprzed trzech lat. Z myÊlà o zapisaniu (dla prowadzonego przez OÊrodek kwar-talnika „Karta”) powojennej historii polskiego szkolnictwa na Litwie — nagrywaliÊmy relacje, zbieraliÊmy dokumenty i zdj´cia, ale z powo-dów organizacyjnych musieliÊmy przerwaç. Teraz wróciliÊmy, by dokoƒczyç zapis.

To pierwsze takie przed-si´wzi´cie KARTY zwiàzane z te-rytorium Litwy?

W programie „Historii Mówio-nej” prowadzonym przez OÊrodek (zapisujemy w nim opowieÊci ludzi z ró˝nych miejsc i etapów XX wie-ku) — pierwsze. Chocia˝ obecnie, dzi´ki wsparciu Kancelarii Senatu RP, podj´liÊmy regularne wyjazdy do polskich Êrodowisk za wschodnià granic´, by nagrywaç... na razie naj-starszych Êwiadków historii.

WczeÊniej w piÊmie „Karta” znalaz∏y si´ wnikliwe zapisy kilku tematów: losy rodu Tyszkiewiczów na terenach litewskich w XIX-XX w., zdo-bycie Wilna przez Polaków w 1919 r., stosunki polsko-˝ydowskie w Radzie Miejskiej Wilna 1919-39, podziemie akowskie na Wileƒszczyênie, walki polsko-litewskie na Wileƒszczyênie w 1944 r., ewakuacja Polaków z Litwy 1945-47, a tak˝e litewskie podziemie antysowieckie 1944-53.

Od po∏owy lat 90-tych wspó∏pracujemy stale z Centrum Badaƒ nad Ludobójstwem i Ruchem Oporu Mieszkaƒców Litwy (w Wil-nie), mi´dzy innymi przy tworzeniu „Indeksu Represjonowanych” — pro-wadzonego przez OÊrodek kompute-rowego centrum danych o obywate-lach polskich przeÊladowanych przez ZSRR w latach 1939-59. Litewskie Centrum udost´pni∏o nam przecho-wywane u siebie informacje.

Jak to wszystko si´ zacz´∏o? „Karta”? Archiwum Wschodnie?

Zacz´∏o si´ od „Karty” — w styczniu 1982 r., czyli blisko 25 lat temu, gdy powsta∏a podziemna ga-zetka pod tym tytu∏em, reagujàca na wprowadzenie stanu wojennego. Po paru miesiàcach przemieni∏a si´ w niezale˝ny almanach mówiàcy o szukaniu wolnoÊci w rzeczywistoÊci dyktatur, coraz cz´Êciej si´gajàcy do tematów z przesz∏oÊci. W 1987 r. zainicjowaliÊmy w Warszawie (a potem w wielu innych miastach) Archiwum Wschodnie, które — w pierwszym okresie konspiracyjnie — skupia∏o blisko dwieÊcie osób nagrywajàcych i spisujàcych relacje ludzi, którzy doÊwiadczyli represji w ZSRR. Zacz´∏o si´ pospolite ruszenie dla zachowania tamtej pami´ci.

Po zmianach politycznych w Polsce, redakcja „Karty” i zespó∏ Ar-chiwum Wschodniego po∏àczy∏y si´, tworzàc OÊrodek KARTA — zarejestro-wany jako fundacja, obecnie: organi-zacja po˝ytku publicznego. Z czasem w OÊrodku powsta∏y odr´bne kolek-cje dokumentujàce ˝ycie spo∏eczne w XX w.: Archiwum Wschodnie (1917-

56), Archiwum Opozycji (1956-89), Archiwum Historii Mówionej (1900-89), Archiwum Fotografii (1890-1989) — ca∏oÊç 1300 metrów bie˝àcych pó∏ek archiwaliów, pochodzàcych z regu∏y z darów od osób i organiza-cji spo∏ecznych (w tym np. 130 000 zdj´ç). UruchomiliÊmy samodzielne wydawnictwo, cykl konkursów histo-rycznych dla szkó∏ („Historia Bliska”), tworzymy wystawy historyczne. Z naszej inspiracji powsta∏ w Warszawie (przy ulicy Karowej 20) Dom Spotkaƒ z Historià...

Co przynios∏y te wszystkie doÊwiadczenia? Zmienia∏y si´ z czasem przyj´te pierwotnie za∏o˝enia?

Nie, niczego zasadniczo nie zmienia∏y. Ciàgle jest to próba od-powiadania na potrzeby spo∏eczne zwiàzane z historià najnowszà, które rozpoznajemy w trakcie naszej pracy. Tych potrzeb jest mnóstwo, pracy wy-daje si´ coraz wi´cej... I nie zmienia si´, niestety, poczucie, ˝e wysi∏ek jest jednak nie na miar´ potrzeb, ˝e prze-grywamy z czasem...

Z drugiej strony — Êrodowisko KARTY nale˝y do bardzo nielicznych wyjàtków w Polsce: organizacji pod-ziemnych, które po zmianie ustroju kontynuujà swojà dawnà dzia∏alnoÊç, rozszerzajàc jà jeszcze. Bo te˝ akurat ta praca potrzebna jest w ka˝dym sys-temie i ka˝dym Êrodowisku.

Tak˝e w naszym tutaj, wileƒskim...

No, w∏aÊnie! Gdy przyjechaliÊmy w sprawie polskiego szkolnictwa, zacz´liÊmy od proÊby do Stowarzysze-nia „Macierz Szkolna” o dost´p do je-go archiwum — okaza∏o si´, i˝ takiego nie ma. Cenne archiwum „Czerwone-go Sztandaru”, Waszego poprzednika, zosta∏o — jak si´ dowiedzieliÊmy — jeszcze za pierestrojki zamienione via skup makulatury na potrzebnà redakcji lodówk´. ˚adna z organizacji polskich nie gromadzi dokumentów z przesz∏oÊci i nie nagrywa relacji najstarszych mieszkaƒców. Wielkie polskie Êrodowisko mo˝e zostaç bez zapisanej pami´ci...

Dlatego pokaza∏em Wam swoje domowe archiwum, które mog∏oby byç poczàtkiem archiwum spo∏ecznego. Takiego jak Archiwum Wschodnie...

Bardzo zasadne porównanie. Polakom na Litwie potrzebne jest, podobne do tamtego w pierw-szych latach, pospolite ruszenie na rzecz pami´ci. Tego nie zrobià (nie zrobi∏y!) ˝adne struktury oficjalne. Warto przekonywaç ca∏à spo∏ecznoÊç, ˝e tego mo˝na dokonaç w∏asnymi, wspólnymi si∏ami.

Uwa˝a∏em za konieczne, by spraw´ popar∏ „Kurier Wileƒski”. I tak si´ sta∏o! Wydawca gazety zgodzi∏ si´, by obok redakcji, na poczàtkowy okres rozruchu, ulokowane zosta∏o Archiwum Wileƒskie. OÊrodek KAR-TA, ze swojej strony, poruszy wszelkie mo˝liwe si∏y, by zdobyç w Polsce tech-niczne wyposa˝enie dla Archiwum.

Polskie w∏adze politycz-ne wydajà si´ sprzyjaç takim przedsi´wzi´ciom?

Jak nigdy wczeÊniej! Marsza∏ek

Senatu Bogdan Borusewicz osobiÊcie popar∏ plan zapisywania pami´ci polskich Êrodowisk na Wscho-dzie, tworzymy w∏aÊnie program takich dzia∏aƒ na nast´pne lata; uwzgl´dnimy ju˝ w nich Archiwum Wileƒszczyzny.

Zak∏adam, ˝e uda si´ w nim zebraç: wspomnienia i nagrane re-lacje Polaków mieszkajàcych na Litwie; kroniki polskich organiza-cji, parafii i szkó∏ (szczególnie ju˝ nieistniejàcych); komplety polskich periodyków regionu w XX w.; biblio-tek´ tematycznà; fotografie ze zbio-rów prywatnych i Êrodowiskowych (mo˝liwie szczegó∏owo opisywane); imiennà dokumentacj´ ofiar represji obu totalitaryzmów; kolekcje osobiste i Êrodowiskowe (szczególnie te nie-zabezpieczone). Archiwum mog∏oby og∏aszaç konkursy na zapisy histo-ryczne, przeprowadzaç akcje doku-mentacyjne — tworzyç dla tej sprawy ruch spo∏eczny.

Sàdz´, i˝ w Polsce jest teraz w∏aÊciwy klimat, by wsparcie takiego przedsi´wzi´cia mia∏o charakter re-gularny. W imieniu OÊrodka KARTA zobowiàzuj´ si´ do sta∏ego wspierania Archiwum Wileƒskiego — b´dziemy si´ z Wami (bo to musi byç dzia∏anie zespo∏owe) dzieliç wszelkimi umiej´tnoÊciami, technikami, kon-taktami... B´dziemy Was, przynaj-mniej na poczàtku, reprezentowaç wobec polskich instytucji, a z czasem zapewne te˝ mi´dzynarodowych.

Jak KARTA, wychodzàc ju˝ w poszczególnych programach i pro-jektach daleko poza Polsk´, widzi dalszà swojà misj´? Bez komple-mentów: w by∏ych demoludach i republikach sowieckich jest to zjawisko bez precedensu i nie-zrównane. Stàd te˝ nieuchronnie misja patronatu, pomocy...

Próbujemy dzia∏aç przekraczajàc granice... Najwi´ksze takie doko-nanie to S∏ownik dysydentów — w przysz∏ym roku (po dziesi´ciu latach przygotowaƒ) wydamy t´ ksi´g´ opisujàcà ponad 350 opozycjonistów z 23 wspó∏czesnych krajów Euro-py i Azji Po∏udniowo-Zachodniej, które dawniej nale˝a∏y do bloku komunistycznego (w tym Litwy; i tu wspó∏pracowaliÊmy z litewskim

Centrum). To by∏o niebagatelne çwiczenie wspó∏dzia∏ania oÊrodków z wielu krajów.

Czy to jest „bez preceden-su”? RzeczywiÊcie, tylko w Rosji znaleêliÊmy niemal bliêniaczy, pozarzàdowy odpowiednik KAR-TY — OÊrodek Badaƒ, Informacji i Upowszechniania (NIPC) „Memo-ria∏” w Moskwie. Zresztà, pracujemy wspólnie od czternastu lat. Mimo staraƒ, nie uda∏o si´ stworzyç sieci podobnych oÊrodków w Europie Wschodniej. Mo˝na wi´c z goryczà stwierdziç, i˝ to cz´ste nie jest.

O „misji patronatu” na szerokà skal´ nie mo˝emy jeszcze myÊleç. Sami nie mamy sta∏ego bud˝etu, szukamy wsz´dzie Êrodków, by nie za∏ama∏ si´ ˝aden z naszych wielo-

letnich programów. Ostatnio jest to nieco ∏atwiejsze, skoro w∏adze w Pol-sce nie traktujà ju˝ przesz∏oÊci jako zb´dnego dodatku do demokratycz-nej wspó∏czesnoÊci.

Tak czy inaczej, zrobimy, co si´ da, by Archiwum Wileƒszczyzny dosta∏o wsparcie z Polski.

Tu, na Wileƒszczyênie, co próbujemy robiç w tej dziedzi-nie — to kropla w morzu. Bra-kuje w nas poczucia potrzeb, wr´cz koniecznoÊci, rejestrowa-nia Êwiadectw. Jak mo˝na to zmieniaç, jak wp∏ynàç na naszà spo∏ecznoÊç?

Mimo ró˝nych skutecznych dzia∏aƒ OÊrodka, nie mam recep-ty. Ona z pewnoÊcià nie przyjdzie z zewnàtrz. Nie mo˝na ruchu spo∏ecznego uruchomiç spoza danej spo∏ecznoÊci. Musicie to zrobiç sami, z naszà i innych pomocà, ale tylko pomocà. Dzi´ki „Kurierowi” macie szans´ trafiç do ludzi; mo˝e ju˝ od jutra b´dà tu przynosiç swoje zbiory do kolekcji spo∏ecznej, od tej pory zabezpieczanej. Sami musicie ich przekonaç, ˝e to nie jest partykular-ne, ˝e to bezinteresowne dzia∏anie na rzecz wspólnej Pami´ci.

Dla wszystkich, którzy si´ tu-taj do tego dzie∏a do∏àczà, nagrodà b´dzie poczucie sensu. To niezwykle budujàce, gdy udaje si´ odtworzyç bieg zdarzeƒ, indywidualnych i zbiorowych; gdy odkrywa si´ zna-czenie ciàg∏oÊci dziejów, istot´ w∏asnych korzeni... Dopiero gdy za-czyna si´ rozumieç zwiàzek mi´dzy przesz∏oÊcià a teraêniejszoÊcià, poczuç mo˝na sens w∏asnego ˝ycia. Ta praca da taki skutek, ale trzeba w nià w∏o˝yç niema∏y wysi∏ek. Bardzo licz´, ˝e Wam si´ uda.

Rozmawia∏ Jan Sienkiewicz

Zbigniew Gluza podczas pobytu w Wilnie Fot. autor

Archiwum WileƒskieOcalmy pami´ç!

Informujemy o za∏o˝eniu, pod patronatem i przy wspó∏pracyz OÊrodkiem KARTA i Archiwum Wschodnim w Warszawie,

spo∏ecznej placówki pod nazwà Archiwum Wileƒskie.

Archiwum stawia sobie za cel gromadzenie materia∏ów, dotyczàcych Polaków na Litwie od czasów najdawniejszych do dziÊ. Majà byç gromadzone zbiory wszelkich materia∏ów pisanych i drukowanych (orygina∏ów i kopii), które w sposób bezpoÊredni lub poÊredni dokumentujà wszystkie strony ˝ycia Polaków na Wileƒszczyênie i na innych terenach Litwy w ró˝nych okresach historycznych. Zamiarem inicjatorów Archiwum jest tak˝e utworzenie biblioteki, sk∏adajàcej si´ z ksià˝ek wydawanych w przesz∏oÊci i ukazujàcych si´ na bie˝àco, których treÊç w ten czy inny sposób do powy˝szej tematyki nawiàzuje. Ma to byç w za∏o˝eniu oÊrodek, dost´pny i oferujàcy ca∏à posiadanà informacj´ dla ka˝dego, kto do jakichkolwiek celów — praca naukowa, badawcza, dzia∏alnoÊç edukacyjna, kulturalna, zainteresowania osobiste, poszukiwania rodzinne — podobnej informacji potrzebuje. Mamy tak˝e zamiar organizowaç konkursy i inne tego rodza-ju przedsi´wzi´cia w jak najszerszym Êrodowisku polskim — pami´tnikarskie, kronikarskie, historyczne, dotyczàce naszych ma∏ych ojczyzn. Apelujemy o ˝yczliwà wspó∏prac´ w tym zakresie wszystkie nasze instytucje spo∏eczne, samorzàdowe, akademickie, oÊwiatowe, jak te˝ osoby pry-watne. W okresie poczàtkowym Archiwum mieÊciç si´ b´dzie w redakcji „Kuriera Wileƒskiego” i na ∏amach naszej gazety zamieszczana b´dzie informacja bie˝àca o pracy Archiwum, jak te˝ szczegó∏owe sprawozdania o nabytkach.

Kontakt dla zainteresowanych: Jan Sienkiewicz, tel. w Wilnie 2 650 659, tel kom. 8 699 05111,

poczta elektroniczna: jansienk@takas. lt.

Twórzmy wspólnie i dokumentujmy naszà histori´!

Ze Zbigniewem Gluzà, prezesem OÊrodka KARTA (inicjatorem Archiwum), rozmawia Jan Sienkiewicz (jego organizator).

6 SMACZNEGO! Sobota, 30 wrzeÊnia — poniedzia∏ek, 2 paêdziernika 2006 r.

Stron´ przygotowa∏a Julitta Tryk

Cz∏owiek ze smakiem

Ma swoje firmowe danieNie tylko ka˝da gospodyni,

ale w∏aÊciwie ka˝dy cz∏owiek ma jakieÊ swoje ulubione da-nie. Powiadajà, ˝e najproÊciej jest usma˝yç jajecznic´, co jest wierutnym k∏amstwem, bo usma˝yç dobrà, to te˝ sztuka.

KtoÊ inny powiada, ˝e nie ma nic prostszego jak ugotowaç owsiank´. I takiemu stwierdze-niu stanowczo zaprzecza mój rozmówca Boles∏aw Krzywaƒski. Szczerze mówiàc, ja równie˝ myÊla∏am, ˝e to takie proste, ale gdy Boles∏aw zaczà∏ po ko-lei wszystko opowiadaç, to zrozumia∏am jak znikome sà mo-je zdolnoÊci kulinarne.

Niemal ca∏e ˝ycie Boles∏aw pracowa∏ na budowie. DziÊ wraz z ˝onà Janinà prowadzà pi´kny ogród warzywniczo-kwiatowy, robià przetwory na zim´. Ci´˝ka to praca, bo ogród majà du˝y, ale oboje lubià to zaj´cie. A w ogro-dzie te˝ przeprowadzajà ró˝ne eksperymenty. Majà mnóstwo oryginalnych warzyw, owoców i kwiatów. Ich zagroda jest dobrze znana i zawsze naj∏adniejsza w ca∏ym werkowskim starostwie. Niemal co roku zwyci´˝ajà w konkursach na naj∏adniejszà za-grod´. Na domiar wszystkiego,

oboje za˝onà sà bardzo goÊcinni i us∏u˝ni wobec sàsiadów. Jedne-mu pomogà ziemniaki posadziç,

innemu krzewy wytrzebiç, jeszcze komuÊ ogórki na zim´ postawiç. Nic wi´c dziwnego, ˝e ich dom jest prawie zawsze pe∏en ludzi.

Boles∏aw, jak sam twierdzi, nie jest mistrzem warzàchwi, ale ma swoje ulubione i koronne danie. Niby nic wielkiego, bo zwyk∏a, a jednak ca∏kiem niezwyk∏a owsianka. Najpierw wystawi∏ przede mnà kilka s∏oików i s∏oiczków z ró˝nymi zio∏ami, przyprawami (w wi´kszoÊci dla mniej nieznanymi) oraz suszo-nymi owocami. Prócz owsianki lubi kasz´ mannà, zup´ ry˝owà, drób, a ju˝ szczególnie s∏odycze. Ale wróçmy do owsianki. Po-woli z pietyzmem t∏umaczy∏ mi czynnoÊç za czynnoÊcià.

• 6 ∏y˝ek kaszy• 250 g wody• garÊç suszonych ananasów• garÊç rodzynek• ∏y˝ka pestek s∏onecznikowych• 2 ∏y˝eczki pszennych otr´bów• 2 ∏y˝eczki mielonej suszonej kapusty morskiej• 2 ∏y˝eczki mielonego nasienia lnu• do smaku troch´ soli

Kasz´ gotuje na ma∏ym ogniu, powoli i stopniowo dodaje jednà po drugiej z przypraw. Po ugotowaniu dodaje nieco mas∏a i je na goràco. Jest to potrawa smaczna i zdrowa.

Smacznego!

Powiedz co lubisz, powiem kim jesteÊ

Jedzenie, a charakterSpecjaliÊci od zdrowego

˝ywienia, w zale˝noÊci od tego co ludzie najbardziej lubià i najcz´Êciej jedzà, dzielà si´ na szeÊç grup. Ci sami specjaliÊci twierdzà, ˝e po tym jak cz∏owiek si´ od˝ywia, mo˝na okreÊliç jego charakter.

Grupa I — osoby, które bar-dzo lubià i cz´sto jadajà owoce. Sà to z regu∏y ludzie wra˝liwi, majà du˝o przyjació∏. Jakiegokol-wiek rodzaju kariera dla nich w ogóle nie istnieje. Bardzo cz´sto sà to osoby twórcze, nie zawsze pewni siebie, dlatego lubià jak si´ czasem nimi ktoÊ delikatnie zaopiekuje.

Grupa II — osoby, które jedzà du˝o warzyw. To ludzie tryskajàcy energià i w ˝yciu nie-mal wszystko im si´ udaje. Osoby te sà stale ch∏onne wiedzy i uzna-nia, stale dbajà o swoje zdrowie. W rodzinie i ˝yciu codziennym sà bezkonfliktowe.

Grupa III — osoby, które lubià soczyste mi´sa. Z zasady sà impulsywne. Ich ˝ycie to sta∏e wzloty i upadki. W ˝yciu nie sà to stali partnerzy. Nie potrafià te˝ spokojnie reagowaç na krytyk´.

Grupa IV — osoby, które lubià ryby i owoce morza. To ludzie o spokojnym i sta∏ym charakterze. Majà zwykle du˝o przyjació∏. Mo˝na im zaufaç w rodzinie. Nie sà to jednak osoby wylewne i stosunkowo rzadko mówià to co myÊlà.

Grupa V — osoby, które lubià ostre potrawy. Amatorzy ogni-stych potraw, to ludzie z du˝ym temperamentem. Ciàgle ˝àdni nowych wra˝eƒ i adrenaliny. Ich najwi´kszym minusem jest egoizm.

Grupa VI — osoby, które preferujà t∏uste potrawy. To z regu∏y to cwaniacy i nie majà za wiele przyjació∏. Ludziom tym cz´sto brakuje og∏ady i taktu.

Tanie i szybkie zupki

Cebulowa • 500 gr cebuli• 50 gr mas∏a• pó∏ szklanki bia∏ego wina• 2-3 szklanki bulionu z

kurczaka• 4 grzanki z bu∏ki• 50 gr tartego sera• ∏y˝eczka suszonego ty-

mianku i sza∏wii• 1-2 zàbki czosnku• 1 liÊç laurowy• 1 ∏y˝eczka miodu• sól, pieprz do smaku

Mas∏o stopiç w rondlu i wrzuciç pokrojonà w plaster-ki cebul´. Dusiç a˝ si´ zeszkli. Dodaç posiekany czosnek, listek laurowy, tymianek i sza∏wi´.

Mieszajàc podgrzewaç na ma∏ym ogniu oko∏o 30 min. Dodaç miód i podgrzewaç jeszcze 5 min. Wlaç wino, wymieszaç, zwi´kszyç p∏omieƒ. Gdy wino odparuje, dodaç goràcy bulion i podgrzewaç na ma∏ym ogniu pod przykryciem kolejne 30 minut. Przyprawiç solà i pieprzem. Rozlaç zup´ do ˝aro-odpornych miseczek, na wierzchu po∏o˝yç grzanki i posypaç tartym serem. Zapiekaç 8-10 min w temperaturze 120 stopni. Wyjàç z pieca, gdy tylko ser si´ roztopi (mniej wi´cej 10 minut). Jest to potrawa nie tylko smaczna i doÊç oryginalna, ale te˝ bogata w wi-taminy. Przygotowanie trwa go-dzin´ i 30 minut.

Zimowe sa∏atki

Kawior zielony• 4 kg zielonych pomido-

rów• 1 kg cebuli• 1 kg marchewki• 0,5 kg s∏odkiej papryki• 300 g korzenia pietruszki• szklanka cukru• 20 ziarenek gorzkiego

pieprzu• 5 liÊci laurowych• 10 goêdzików pachnà-

cych• 300-400 g olejuPomidory oraz cebul´ krajamy

na plasterki. Marchew i pietruszk´ trzemy na buraczanej tarce. Wa-rzywa k∏adziemy do s∏oików rz´dami i ka˝dy rzàd posypujemy troch´ solà oraz zakr´camy s∏oiki. Tak pozostawiamy je na 12 go-dzin, najlepiej na noc. Nast´pnego dnia zlewamy powsta∏y rosó∏, pozosta∏à zawartoÊç wrzucamy do garnka, dodajemy cukier inne przyprawy oraz olej i oko∏o go-dziny gotujemy pod przykryciem. Goràce rozk∏adamy do s∏oików i 10-15 minut pasteryzujemy.

Zimowe sa∏atki

Kawior z kabaczka• 3 kg oczyszczonych kabacz

ków• 1 kg cebuli• 1 kg marchewki• 1 kg pomidorów• szklanka olejuSól i pieprz do smakuKa˝de z warzyw oddzielnie

przekr´ciç przez maszynk´ i od-

dzielnie udusiç na oleju. Potem, gdy b´dà mi´kkie, wszystko z∏o˝yç do jednego garnka, dodaç pieprz, sól do smaku i od momentu zago-towania gotowaç jeszcze 15 minut intensywnie mieszajàc. Goràce sk∏adaç do czystych s∏oików i zakr´ciç. Przechowywaç w ciem-nym pokoju.

Nawet z najprostszej potrawy mo˝na coÊ wyczarowaç — mówi Boles∏aw

Fot. archiwum

Parada zió∏

Co do czego pasuje?Na pó∏kach naszych sklepów

dos∏ownie roi si´ od wszelkiego rodzaju przypraw. Wi´ksze skle-py oferujà nawet rozmaite zio∏a w doniczkach do wielokrotne-go u˝ytku. Warto z tej oferty skorzystaç, bo dodajàc ∏y˝eczk´ niewinnie wyglàdajàcych i nie-zbyt kosztownych nasion, mo˝na z codziennych ziemniaków stworzyç danie godne ksià˝´cego (co najmniej) sto∏u. Rzecz w tym, ˝e nie zawsze wiemy, co z czym si´ dobrze komponuje. A oto krótka „Êciàga” na temat „co do czego”.

Any˝ekWchodzi w sk∏ad wielu miesza-

nek przyprawowych, w tym curry. U˝ywa si´ go do wschodnich sa∏atek i ry˝u, orientalnych sosów s∏odko-kwaÊnych, twarogu, daƒ z grzybów, do biszkoptów, ciastek, keksów i pierników, kompotów, wódek oraz likierów.

ChiliNadaje si´ do daƒ orientalnych i

meksykaƒskich, potraw mi´snych, w tym do w´dlin, sosów, flaków i fasoli

oraz marynat. Sproszkowane stràczki chili znane sà pod nazwà pieprzu cay-enne i majà podobne zastosowanie.

CurryMieszanka orientalnych przypraw

— nadaje potrawom charakterystycz-ny z∏ocisty odcieƒ. Przyprawa nadaje si´ do wszystkich potraw oriental-nych, jaj, wo∏owiny, baraniny, wie-przowiny i drobiu, ryb, zup, mar-chewki, kalafiora, fasolki szparagowej, cebuli, pomidorów.

CzàberWchodzi w sk∏ad pieprzów

zio∏owych i s∏ynnej bu∏garskiej czu-brycy. Âwie˝y lub suszony u˝ywa si´ do wszelkich daƒ z fasoli, grochu i so-czewicy, zup ziemniaczanych, bia∏ej kapusty, buraków, marchewki, kala-fiorów, ry˝u, daƒ z jajek, kabaczków, t∏ustych pieczeni i mi´s mielonych. Do sa∏atek i surówek daje si´ tylko Êwie˝y czàber.

CzosnekU˝ywa si´ do baraniny, t∏ustych

pieczeni i w´dlin, sosów, zapiekanek ziemniaczanych, makaronów, sosów oraz daƒ Êródziemnomorskich.

EstragonÂwie˝y do: sosów, mas∏a

zio∏owego, sa∏atek owocowych. Su-szony do: bia∏ego mi´sa, ryb, owo-ców morza i jajek w galarecie, omle-tów, pikantnych sosów i zup. Âwie˝y i suszony do: zup, sosów, domowego octu aromatycznego, marynat oraz kiszonek, szparagów, bia∏ej kapusty, pieczarek, marchewki, kalafiorów, pomidorów, pieczeni z wo∏owiny, wieprzowiny, baraniny, dziczyzny i drobiu.

Ga∏ka muszkato∏owaDodaje si´ jej do ciasta

naleÊnikowego, beszamelu i innych sosów na bazie jaj, do francuskich zapiekanek, pierników, Êwie˝ej bia∏ej kapusty, do brukselki, kalafiora, fasolki szparagowej, marchewki, buraków, szpinaku, kabaczków i do flaków.

GorczycaU˝ywana jest do pikli, maryno-

wanych grzybów, ogórków, Êledzi i jajek, do sosów, surowej kapusty, mas∏a zio∏owego, duszonych kabacz-ków, do peklowania mi´s.

Ezaw sprzeda∏ pierworództwo za misk´ soczewicy

Bogata w bia∏ko i minera∏ySoczewica — to ma∏o znane

u nas ziarno, pochodzàce z Azji Centralnej, gdzie uprawiano je ju˝ w czasach przedhistorycz-nych. Gatunków soczewicy jest kilka: bia∏a, zielona i czerwona. Czerwona pochodzi z Egiptu, gdzie by∏a znana ju˝ trzy tysiàce lat przed naszà erà.

Gdyby nie Biblia, soczewica nie by∏aby tak rozs∏awiona. W czasach biblijnych musia∏a uchodziç za przysmak, skoro Jakubowi za misk´ tego ziarna uda∏o si´ odkupiç od

Ezawa prawa zwiàzane z pierwo-rództwem (Ezaw, syn Izaaka i Re-beki, brat bliêniak Jakuba, jest pra-ojcem Edomitów). Ezaw by∏ g∏odny i prosi∏ Jakuba o straw´, ten zaÊ powiedzia∏: „Odstàp mi najprzód twój przywilej pierworództwa”.

Na to Ezaw: „Umieram z g∏odu, có˝ mi po pierworództwie? ” (...). Wtedy Jakub poda∏ Ezawowi chleb i gotowanà soczewic´. I tak bez trudu uzyska∏ przywilej pierwo-rództwa.

Ojciec medycyny, Hipokrates

zaleca∏ wywar z soczewicy z psim mi´sem jako lek na wàtrob´. Soczewica jest bardzo bogata w bia∏ko i minera∏y, i powinna byç podawana sportowcom, dzieciom, a tak˝e ludziom pracujàcym fizycz-nie. DziÊ w sklepach bez problemu mo˝na kupiç soczewic´. Pól kilo kosztuje mniej wi´cej 2,50 Lt. Nie jest to wprawdzie tanio, ale jest ona doÊç oszcz´dna, poniewa˝ po namoczeniu p´cznieje i dwie ∏y˝ki takiej kaszy ca∏kowicie wystarczy na Êniadanie i do obiadu.

OPINIESobota, 30 wrzeÊnia — poniedzia∏ek, 2 paêdziernika 2006 r. 7

Gospodarczy temat tygodnia

NieruchomoÊciowa Êlepa uliczkaR z à d o w a

szamotanina wokó∏ terminu wprowadzenia euro raz po raz zahacza o tak kontro-

wersyjnà kwesti´, jak podatek od nieruchomoÊci. Z jednej strony jest gospodarcza logika w jego istnieniu, z innej – nie widaç sposobu, aby wprowa-dzenie tego podatku nie spowodowa∏o pot´˝nego kata-klizmu spo∏eczno – polityczne-go, gro˝àcego przede wszystkim krachem aktualnie rzàdzàcej koalicji.

Minister finansów i premier w ostatnim okresie ju˝ kilka razy oÊwiadczali rzeczy absolutnie sobie przeciwstawne. Balãytis stwierdzi∏, ˝e podatek ma byç wprowadzony, Kirkilas – ˝e krok ten nie zosta-nie zrobiony. Zam´t zupe∏ny, co

zresztà nieêle odzwierciedla styl pracy obecnego rzàdu.

Sam w sobie podatek od nieruchomoÊci jest potrzebny, wymusza on bowiem efektywne wykorzystanie wyjàtkowo nieela-stycznego poda˝owo czynnika wy-twórczego – mienia nieruchomego. Mówiàc zwyk∏ym j´zykiem: odbija ch´ç spekulowania ziemià czy bu-dynkami, poniewa˝ w mi´dzyczasie trzeba za to p∏aciç podatek.

Podatek taki istnieje praktycz-nie we wszystkich paƒstwach o uporzàdkowanej gospodarce, przy tym od wielu lat i nie budzi ˝ad-nych emocji. U nas sytuacja jest jednak taka, ˝e wprowadzenie go mo˝e spowodowaç efekt bomby, pod∏o˝onej pod fotelem premiera.

Przede wszystkim ceny nieruchomoÊci w ostatnim okre-sie wzros∏y do takich poziomów, ˝e zupe∏nie naturalnie rozpocz´∏y si´ rozmowy o bàblu cenowym,

który jeszcze mo˝e p´knàç. Przy-czyny takiego skoku cen sà ró˝ne, mi´dzy innymi spowodowane to zosta∏o zmianà polityki banków, które zrozumia∏y, ˝e êród∏em ich dochodów sà udzielone kredyty, a nie trzymana w zanadrzu gotówka — wi´c zacz´∏y je rozdzielaç na pra-wo i lewo.

Gwa∏towny skok cen na rynku nieruchomoÊci wywo∏any zosta∏ dodatkowo i akurat brakiem podat-ku od nieruchomoÊci, poniewa˝ nie ma bariery dla spekulantów, którzy mogà skupywaç mienie i spokojnie czekaç na dalszy wzrost cen nie podnoszàc przy tym ˝adnych do-datkowych wydatków.

Dlatego te˝ Litwa dosta∏a si´ pod presj´ mi´dzynarodowych instytu-cji finansowych, które nalegajà na wprowadzenie tego podatku uwa˝ajàc, ˝e odegra on rol´ hamul-ca w kwestii ograniczenia inflacji mienia nieruchomego. Generalnie

majà racj´.Problem zasadniczy pole-

ga jednak na na tym, ˝e obec-ny projekt ustawy o podatku od nieruchomoÊci, od paru lat kurzàcy si´ w szufladach Ministerstwa Fi-nansów, jest absolutnie nie˝yciowy. Zak∏ada on bowiem, ˝e wysokoÊç podatku wynosi 1 proc. od wartoÊci rynkowej obiektu. Dzisiaj w Wil-nie praktycznie ka˝de wi´ksze mieszkanie szacowane jest na sum´ oko∏o miliona, stàd te˝ po-datek taki oscylowa∏by w granicach dziesiàtków tysi´cy litów rocznie. Suma dla normalnej rodziny nie do zap∏acenia, stàd sam projekt nadaje si´ najwy˝ej do kosza na Êmiecie.

Humor polega jednak na tym, ˝e wszyscy o tym wiedzà (komu trzeba), nikt jednak nie zajà∏ si´ do-stosowaniem projektu do aktualnej sytuacji rynkowej. Widocznie majà do rozstrzygni´cia bardziej global-ne kwestie.

SpecjaliÊci mówià, ˝e trzeba zlikwidowaç ulg´ podatkowà dla budownictwa. Majà racj´. Cieka-we jednak, jak to urzeczywistniç? Ka˝dy przytomny przecie˝ rozumie, co b´dzie si´ dzia∏o na rynku w ostatnich dniach przed likwidacjà ulgi. Banki b´dà dos∏ownie ∏apaç klientów na ulicach, ci zaÊ omamie-ni bajkami o Êwiat∏ej przysz∏oÊci podpisywaç b´dà wszystko, co niewàtpliwie mili pracownicy ban-ków zaoferujà. To dopiero b´dà „pewne” kredyty!

Sytuacja generalnie nie jest dobra. Potrzebny podatek nie jest wprowadzany, zaÊ rozwój sytuacji mówi, ˝e im dalej, tym trudniej b´dzie go wprowadziç.

Teraz dopiero mo˝na zrozumieç, jak wiele trzeba by∏o zrobiç w pierw-szym okresie transformacji ustrojo-wej i jak du˝e sà koszta grzechu zaniechania.

Artur P∏okszto

Zróbmy razem Archiwum Wileƒskie

Daç rzeczy ÊwiadectwoJu˝ pe-

wien m´drzec chiƒski dawno temu twierdzi∏: rzecz nie nazwa-na nie istnieje. Parafrazujàc i mody f ikuj à c

t´ myÊl wed∏ug wymogów wspó∏czesnych, mo˝na by powiedzieç: przesz∏oÊç nie udoku-mentowana ginie. Zostaje zapo-mniana. Albo jawi si´ w zupe∏nie innym kszta∏cie, zale˝nym od interpretacji badaczy, od ich poglàdów i nastawienia.

Od kilkunastu lat nawo∏uj´: nie ustawajmy w ochocie pisania! Reje-strujmy histori´, t´ bliskà i swojskà — rodziny, miejscowoÊci, szko∏y, pa-rafii. Ze skutkiem miernym, niestety. Pomiƒmy przyczyny, dla których na-

si tu rodacy nie oswoili jeszcze pióra do stanu u˝ytku codziennego.

A ludzie odchodzà. Zabierajàc ze sobà cenne i niepowtarzalne wspo-mnienia. Dla nas ju˝ bezpowrotnie stracone. Zmieniajà si´ pokolenia. To, co mia∏o osobistà, emocjonalnà wartoÊç dla dziadków, cz´sto jest zb´dnym balastem dla wnuków. Stare szparga∏y, zniszczone zdj´cia, papiery — komu to potrzebne? Wi´c do pieca, na Êmietnik. Historia idzie z dymem.

˚eby uratowaç przynajmniej to, co jeszcze mo˝na, zak∏adamy Archi-wum Wileƒskie. Chcemy gromadziç wszelkie materia∏y pisane i druko-wane, dotyczàce Polaków na ca∏ej Litwie. Od najdawniejszej przesz∏oÊci po dzieƒ dzisiejszy. Dokumenty urz´dowe, r´kopisy, listy, zdj´cia, pras´, ksià˝ki, opracowania — ca∏à

histori´ rejestrowanà s∏owem pisa-nym.

Zamiarem naszym jest równie˝ kompletowanie przy Archiwum spe-cjalistycznej biblioteki, zawierajàcej vilnianica i lituanica — wszystko, co kiedykolwiek na temat Polaków na Litwie lub przez nich samych zosta∏o wydane. Taki spo∏eczny ksi´gozbiór jeszcze nie istnieje.

Jest oczywiste, ˝e dla wielu stare dokumenty, zdj´cia to pamiàtki ro-dzinne, z którymi trudno si´ rozstaç. Jest to w pe∏ni zrozumia∏e. Mo˝na je jednak uczyniç w∏asnoÊcià spo∏ecznà równie˝ w inny sposób. Wspó∏czesne Êrodki techniczne (ksero, skaner) pozwolà na sprawiedliwe podzielenie si´ tymi bogactwami.

O ile do prowadzenia Archiwum wystarczy kilka osób (przynajmniej na poczàtku), to jak najszersza

wspó∏praca ze wszystkimi zaintere-sowanymi stanowiç b´dzie kamieƒ w´gielny zbiorów archiwalnych. Apelujàc zatem o udost´pnienie materia∏ów (w postaci, jaka b´dzie uznana za optymalnà), obiecujemy, ˝e b´dziemy si´ starali wciàgnàç do wspólnej pracy i osoby starsze, któ-re sà posiadaczami dokumentów i wspomnieƒ, jak te˝ m∏odzie˝, która, mamy nadziej´, w rejestracji tych wspomnieƒ nam pomo˝e.

MieliÊmy szcz´Êcie, ˝e nawiàzaliÊmy kontakt z instytucjà, prowadzàcà dok∏adnie taki sam rodzaj dzia∏alnoÊci i te˝ b´dàcà organizacjà spo∏ecznà. Jest to OÊrodek KARTA i Archiwum Wschodnie w Warszawie. Mamy deklaracj´ podzielenia si´ z na-mi zarówno materia∏ami archiwalny-mi, Polaków na Litwie dotyczàcymi, jak i doÊwiadczeniem pracy. I jedno

i drugie jest niezwykle wa˝ne. Ar-chiwum Wschodnie, jak wspomina jego twórca, Zbigniew Gluza, te˝ na poczàtku powstawa∏o z niczego, a pierwsze zbiory przechowywane by∏y w kanapach po prywatnych mieszkaniach. DziÊ jest to ju˝ zespó∏, liczàcy ponad 80 pracowników eta-towych i ca∏à rzesz´ wolontariuszy oraz wspó∏pracujàcych na innych zasadach. Taki rozmach nawet nam si´ nie marzy, tym niemniej liczy-my, ˝e zdob´dziemy sobie licznych pomocników.

Na okres poczàtkowy (mamy nadziej´, ˝e nie przeciàgnie si´ zbyt d∏ugo) Archiwum Wileƒskie przyj´∏a pod swój dach redakcja „Kuriera Wileƒskiego”, za co jesteÊmy wydawcom i redakcji niezmiernie wdzi´czni.

Jan Sienkiewicz

Widziane z Polski

Upadek polskiej moralnoÊci politycznej (?)Wydarzenia

ostatnich dni udowadniaj à s∏aboÊç pol-skich elit po-l i t y c z n y c h . B u d o w a n i e nowej koalicji

rzàdowej za wszelkà cen´, na-wet korupcyjnych propozycji, pods∏uchów, szanta˝u — to coÊ, na co staç tylko s∏abiutkie demokra-cje. Dziennikarze ustawiajà rzàd, budujà koalicj´, prowokujà.

Pisa∏em, co w Polsce potrafià zrobiç dziennikarze, do jakich uciekajà si´ metod, by byç na topie, by podwy˝szyç oglàdalnoÊç stacji telewizyjnych, podnieÊç nak∏ad gazet, a w efekcie dorobiç do wier-szówek. Prywatna telewizja TVN wyemitowa∏a rozmow´ pos∏anki Sa-moobrony Renaty Beger (tej od kur-ników i koƒskiego owsa) z pos∏em Prawa i SprawiedliwoÊci, ministrem Adamem Lipiƒskim. Ten ostatni mia∏ proponowaç pos∏ance, za przejÊcie

do jego partii, sto∏ek wiceministra rolnictwa. Materia∏ zrobiono ukrytà kamerà, ale w iÊcie mistrzowskim stylu. Powiada si´, ˝e by∏ to sprz´t s∏u˝b specjalnych. Trzy dni potrzebo-wali dziennikarze TVN, by materia∏ wyemitowaç na anten´. Wniosek? By∏ czas na zmontowanie aferki.

Pos∏owie PiS ten fakt nazywajà politycznà prowokacjà si∏, którym idee naprawy Rzeczypospolitej sà obce. Po tej „wpadce” rzàdu ponad 70 procent Polaków uwa˝a, ˝e pre-mier powinien podaç si´ do dymisji. Czy aby na pewno spo∏eczeƒstwo zna mechanizmy ostatniego polskie-go skandalu politycznego? Âmiem twierdziç, ˝e nie. To wszystko jest tak misterne, jak ˝àdza w∏adzy, ch´ç posiadania wp∏ywów, b∏ysk fleszy i Êwiat∏a kamer. To próba os∏abienia Polski.

Zacz´∏o si´ od Andrzeja Leppera, którego pozbyto si´ w rzàdzie. Chcia∏ du˝o, coraz wi´cej, cierpliwoÊç si´ skoƒczy∏a. Pos∏owie Samoobrony zacz´li przechodziç na stron´ Prawa i

SprawiedliwoÊci. Blokadà okaza∏y si´ podpisane in blanco weksle na… pó∏ miliona PLN. Weksle, które mia∏y byç gwarancjà lojalnoÊci wobec przywódcy Leppera.

Zdrowy rozsàdek okaza∏ si´ sil-niejszy (u niektórych pos∏ów Samo-obrony) i wyszli z partii Leppera. Czy zap∏acà za weksle? Wàtpi´. Prawnicy ten fakt nazywajà szanta˝em i chy-trym wybiegiem Leppera. Do pe∏ni szcz´Êcia w tworzeniu nowej koalicji rzàdowej brakuje jeszcze kilku sza-bel, wiec „zaproponowano” panià Beger. No i ta odegra∏a poddaƒczà rol´ bohaterki narodowej, „idea∏ów” Leppera. Polska zobaczy∏a prób´ ku-pienia pos∏anki za fotel. Polska jest oburzona.

Zdaniem wybitnych politologów praktyki umawiania si´, budowania wi´kszoÊci parlamentarnej, rzàdowej, za propozycje obj´cia stanowisk to normalna praktyka, ale wchodzenie z ukrytymi kamerami do politycz-nych gabinetów, a kto wie, mo˝e na-wet i do ∏ó˝ek, to ju˝ najczystszej wo-

dy bandytyzm i Êmierç etyki dzien-nikarskiej. W∏adza jest w r´kach wyborców, w ich g∏osach na t´ czy innà parti´ i w∏aÊnie z wyborcami, oglàdaczami TVN nale˝y si´ liczyç, tymczasem pokazano mydlanà ope-retk´. Up∏ynie kilka dni i ˝ycie wróci do normy. Targanie si´ po szcz´kach w parlamencie nie ustanie, bo tu˝, tu˝ za pasem wybory municypalne, a wi´c budowanie politycznego za-plecza w terenie.

W niedziel´ w Jaszunach odb´dzie doroczne Êwi´to plonów. Na do˝ynki jadà przyjaciele tej gminy z Pomorza, z Polski. Marze-niem moim jest zaproszenie na takie Êwi´to ca∏ego polskiego parlamentu, pos∏ów i senatorów — niech dotknà ziemi, niech poczujà pot rolnika, za-pach chleba z tegorocznych zbiorów, niech porozmawiajà z tymi, którzy twardo czujà ziemi´ pod stopami. Sejmowe kanapy z˝erajà mole i am-bicje.

Mam przyjaciela. Kazimierz Stoltman, rolnik z dziada pradziada,

producent ˝ywnoÊci, na Pomorzu jeden z bardziej cenionych fachow-ców, ale uwa˝ny obserwator poli-tycznych harców polityków ró˝nej maÊci. Jad´ z nim do Jaszun, tam sobie pogaw´dzimy o uzdrawia-czach polskiego rolnictwa, pojemy jaszuƒskiego chleba i blinów, wymie-nimy si´ doÊwiadczeniem z tamtej-szymi producentami ̋ ywnoÊci. Kazik ma jakiÊ dziwny dar przewidywania. Przyjaêni∏ si´ z ministrami od prezy-denta Aleksandra KwaÊniewskiego, z Lepperem, ale nie pochwala∏ jego dzikoÊci na w∏adz´. No i mia∏ racj´. To Lepper stoi za tym, co obserwuje-my w ruchach opozycji, to on o˝ywi∏ Sojusz Lewicy Demokratycznej i krasomówstwo pos∏ów innych partii politycznych.

Nie zdziwi´ si´, gdy w Sejmie ktoÊ wpadnie na pomys∏ rozdawania politykom rolek papieru toaletowego jako symbolu rozwoju. Polska si´ rozwija i papier si´ rozwija, a czemu s∏u˝y…?

Krzysztof Subocz

8 KULTURA Sobota, 30 wrzeÊnia — poniedzia∏ek, 2 paêdziernika 2006 r.

Zespó∏ Wojska Polskiego, elegancki i patriotyczny, wystàpi w Wilnie z okazji Dnia Niepodleg∏oÊci RP

A to Polska w∏aÊnieReprezentacyjny Zespó∏

Artystyczny Wojska Polskiego, który wystàpi w Wilnie z okazji Dnia Niepodleg∏oÊci Polski 12 li-stopada br., stanowi wyjàtkowe zjawisko w ˝yciu kulturalnym. Widzowie wileƒscy pami´tajà go z poprzednich wyst´pów w latach minionych i z ogromnym wzruszeniem czekajà na kolej-ne widowisko tego polskiego zespo∏u, który s∏ynie ze swych pieÊni i obrazków patriotycz-nych. W jego repertuarze sà te˝ wyraziste nutki repertuaru wspó∏czesnego, ale zawsze w tle jego wyst´pów przewija si´ sym-bolika Or∏a Bia∏ego.

Si´gajàc do historii zespo∏u, nale˝y przypomnieç, ˝e po II wojnie Êwiatowej, skromny licz-bowo, cz´Êciowo amatorski i s∏abo wyposa˝ony zespó∏ frontowych ar-tystów zaczà∏ si´ szybko rozrastaç do rozmiarów prawdziwie repre-zentacyjnej instytucji muzyczno-estradowej. Te podstawowe walory zachowano do dzisiaj — pomimo wszelkich zawirowaƒ politycznych powojennej historii, pomimo nie-gdysiejszej, szkodliwej dla ka˝dej sztuki, bezwzgl´dnej dominacji „je-dynie s∏usznej ideologii”, czy wresz-cie pomimo obecnej skromnoÊci nak∏adów na rozwój, dzia∏alnoÊç i promocj´ zespo∏u.

Kilka milionów widzów

W ciàgu ponad 60 lat dzia∏alnoÊci zespó∏ (któremu kilka razy zmieniano nazw´, siedzib´ i zakres samodzielnoÊci) wystàpi∏ ju˝ w sumie dla kilkunastu milio-nów widzów, w Polsce i niemal na ca∏ym Êwiecie. Dodajàc do tego ra-diowo-telewizyjne transmisje oraz kasety i p∏yty, trzeba stwierdziç, ˝e liczba tych którzy mieli okazj´ podziwiania firmowanych przez Wojsko Polskie artystów by∏a da-leko wi´ksza. Podobnie jak dzisiaj, wyst´py zespo∏u odbywa∏y si´ w bardzo rozmaitych warunkach: od wielkich sal filharmonicznych i teatralnych, a˝ po prowincjonal-ne Êwietlice, s∏u˝àce ˝o∏nierzom s∏u˝by zasadniczej, bàdê ludnoÊci cywilnej. Kto wie, czy najwi´cej pi´kna nie noszà jednak w sobie wielkie widowiska plenerowe, któ-re zespó∏ z nieodmiennym powo-dzeniem od lat tworzy. Odbywajà si´ one najcz´Êciej w miejscach historycznych i poÊwi´cone sà najwa˝niejszym rocznicom. Wi-dzami zespo∏u cz´sto bywali, i tak jest do dzisiaj, najwy˝si dostojnicy polscy i zagraniczni, prezydenci, premierzy, genera∏owie, biskupi. Ze szczególnym sentymentem

wspomina si´ w zespole wyst´p jego reprezentantów przed Ojcem Âwi´tym Janem Paw∏em II.

O˝y∏y zakazane piosenki

Repertuar pieÊni, taƒców i utworów instrumentalnych, choç zawsze wykonywany z najwy˝szym profesjonalizmem, przez wiele po-wojennych lat musia∏ byç tylko taki, na jaki pozwala∏y ówczesne w∏adze, ustrój i mi´dzynarodowe sojusze. Tylko ludzie z∏ej woli mogà teraz zapominaç o fak-tach, które niegdyÊ kategorycznie determinowa∏y wszelkie poczyna-nia Wojskowego Zespo∏u, który i tak w ka˝dych warunkach stara∏ si´ byç maksymalnie polski, ele-gancki i patriotyczny. Rzeczywisty prze∏om nastàpi∏ dopiero w drugiej po∏owie 1989 roku, kiedy Polska ju˝ ostatecznie wstàpi∏a na suwerennà drog´ prawdziwie demokratycz-nych przemian. Dotychczasowy repertuar zespo∏u zosta∏ radykalnie zweryfikowany pod kàtem nowych aspiracji mi´dzynarodowych Rze-czypospolitej Polskiej, prawdy hi-storycznej i ducha narodowego.

Obecnie Reprezentacyjny Ze-spó∏ Artystyczny Wojska Polskie-go nareszcie mo˝e Êpiewaç, graç i taƒczyç to, co niegdyÊ by∏o êle wi-dziane przez najwy˝sze w∏adze albo wr´cz zakazane pieÊni i widowiska zwiàzane z legendà marsza∏ka Józe-fa Pi∏sudskiego, z czynem zbrojnym ˝o∏nierzy polskich na frontach za-chodnich drugiej wojny Êwiatowej, z historycznymi bojami Polaków ze

wschodnim sàsiadem. Co wi´cej, chór m´ski i soliÊci w mundurach cz´sto Êpiewajà w koÊcio∏ach z oka-zji oficjalnych rocznic i Êwiàt. W re-pertuarze zespo∏u znalaz∏y si´ rów-nie˝ liczne utwory i ca∏e widowiska prezentujàce kultur´ muzycznà i estradowà paƒstw natowskich — naszych sojuszników.

100 artystów, 1000 kostiumów

Podstawowym tworzywem fabularyzowanych scenariuszy sà pieÊni. To one przenios∏y do naszych czasów s∏aw´ polskiego rycerstwa, czynów ˝o∏nierskich i bohaterstwa. To one Êwiadczà o umi∏owaniu ojczyzny i wolnoÊci.

Niektóre z tych pieÊni daleko wykraczajà poza kronikarski zapis wydarzeƒ. Widowiska prezentowa-ne przez zespó∏ poÊwi´cone bywajà czasem tylko jednemu wydarzeniu, na przyk∏ad powstaniu „Mazurka Dàbrowskiego”, czy któremuÊ z wielkich powstaƒ narodowych, a innym razem — ca∏emu okresowi dziejów Rzeczypospolitej Polskiej. Pe∏ne rozmachu realizacje, wzbo-gacane polskimi taƒcami naro-dowymi i ludowymi, historycz-nymi kostiumami i rekwizytami — promieniujà patriotyzmem.

Oprócz widowisk tego typu zespó∏ ma w swoim repertuarze tak˝e programy o charakterze bar-dziej rozrywkowym, oparte na no-woczesnych rytmach, piosenkach i choreografii. One równie˝ cieszà si´ wielkim aplauzem polskiej i za-granicznej widowni oraz uznaniem profesjonalnych dziennikarzy. Tyl-ko dzi´ki najwy˝szemu stopniowi profesjonalizmu i talentu zarówno cz∏onków zespo∏u jak i kierow-nictwa artystycznego mo˝emy podziwiaç poczynania prezentujàce a˝ tak szerokà gam´ stylistycznà — od najdawniejszej historii do naj-

bardziej aktualnej wspó∏czesnoÊci.Obecnie zespó∏ liczy ponad

stu artystów — solistów-wokali-stów, chór m´ski, balet, orkiestr´ koncertowà i orkiestr´ symfonicznà sk∏adajàcà si´ z muzyków symfonicz-nych, rozrywkowych oraz kamerali-stów. Zespó∏ posiada jeszcze inne, prawdziwe bogactwo — ponad 1000 kostiumów i rekwizytów b´dàcych wiernymi kopiami autentyków. Ich barwnoÊç i efektownoÊç w wielkim stopniu wp∏ywajà na wyjàtkowà urod´ spektakli. Uwa˝nym bada-czom dziejów i wspó∏czesnoÊci Reprezentacyjnego Zespo∏u Arty-stycznego Wojska Polskiego muszà przyjÊç do g∏owy s∏owa Stanis∏awa Wyspiaƒskiego wypowiedziane w „Weselu” — A to Polska w∏aÊnie!

Oprac. Krystyna AdamowiczFot. archiwum

PS. Bilety na koncert Zespo∏u Wojska Polskiego mo˝na nabyç:

Akropolis „Maxima”; kiosk pra-sy przy ul. Gedimino 9a; sklep RIMI przy ul. Savanori˜16 oraz przy ul. Îirmun˜ 64 — Informacija; Vil-niaus Centro Informacija (al. Kon-stitucjios 16); Rotu‰as Informacija; Utenos Pramog˜ Arena.

Historyczne obrazy i wspó∏czesnoÊç, ale zawsze z Bia∏ym Or∏em w tle

Nowy rynek Hale(ul. Pylimo 58 w Wilnie)

zaprasza handlowców i gospodarzy do handlu:

* Êwie˝ym mi´sem i drobiem

* owocami i warzywami

Szczegó∏owa informacja tel. (8 5) 262 55 36

10 SPORTSobota, 30 wrzeÊnia — poniedzia∏ek, 2 paêdziernika 2006 r.

Rekord Litwy w skoku w dal wkroczy∏ w trzecie dziesi´ciolecie

Królowa skokuCoraz bardziej urasta bro-

da rekordowi Litwy w skoku w dal, który we wrzeÊniu tego roku wkroczy∏ w swe trzecie dziesi´ciolecie. Autorkà rekordo-wego skoku na odleg∏oÊç 7 m 20 cm by∏a przed dwudziestu laty wilnianka Irena Duchnowicz-O˝enko. Jej pierwszym idolem i najwi´kszà gwiazdà, którà chcia∏a naÊladowaç, by∏a s∏ynna polska lekkoatletka Irena Szewiƒska.

Irena Duchnowicz-O˝enko bakcyla sportowego po∏kn´∏a za przyk∏adem swego ojca W∏adys∏awa, który by∏ wszechstronnym sportow-cem i uprawia∏ jazd´ na rowerze, bieg, skoki z trampoliny oraz slalom.

W rozmowie z „Kurierem” przyzna∏a, ˝e lubi∏a przeglàdaç trofea sportowe — dyplomy, medale, pucha-ry, które z ró˝nych zawodów przywo-zi∏ ojciec. Pan W∏adys∏aw z nostalgià wspomina tamte czasy, a najbardziej rok 1953, gdy to wywalczy∏ trzecie miejsce na mistrzostwach Litwy w slalomie. Dobrze te˝ pami´ta zgru-powania kadry Litwy w przepi´knych Karpatach. Jest dumny, ˝e córka przeÊcign´∏a ojca w osiàgni´ciach sportowych i prognozuje, ˝e jak na razie na Litwie Irena nie ma godnych siebie nast´pczyƒ i utrzyma tron kró-lewski w tej dyscyplinie jeszcze przez d∏u˝szy czas.

PowÊciàgliwa i skromna

Sama Irena o swych sportowych sukcesach i osiàgni´ciach wyra˝a si´ doÊç powÊciàgliwie i skromnie. Mimo tego, ˝e na krajowej liÊcie rekordów jej nazwisko jest wymieniane kilkakrot-nie i nie tylko w konkurencji skoku w dal. Pani Duchnowicz-O˝enko jest

dotychczas rekordzistkà Litwy w bie-gu na 200 m (22,7 sek.), czas mierzo-ny stoperem r´cznym, a rekordowy wynik pad∏ podczas zawodów lekko-atletycznych w Taszkiencie w 1989 roku. Jest te˝ wspó∏autorkà sprin-terskiego rekordu kraju w sztafecie 4X100 m (44,72 sek.), który z kolei zo-sta∏ ustanowiony w Moskwie w 1983 roku. Nikt te˝ nie zdo∏a∏ poprawiç jej wyniku w skoku w dal w kategorii wiekowej do lat 19. 18-letnia Irena na zawodach w stolicy ZSRR w roku 1983 skoczy∏a 6, 73 m. Wyliczank´ mo˝na kontynuowaç, ale zacznijmy od poczàtku.

Szewiƒska — wzorem do naÊladowania

Talent sportowy w Irenie odkry∏ jej pierwszy trener Wasilij Siemionow. To on zauwa˝y∏ przysz∏à rekordzistk´ Litwy w wileƒskiej szkole Nr 5 i zapro-si∏ jà do sekcji lekkoatletycznej „Dina-mo”. NiegdyÊ m∏odzie˝ mia∏a inne podejÊcie do sportu. Poprzez uprawia-nie sportu m∏odzi ludzie uzyskiwali mo˝liwoÊç atrakcyjnych wyjazdów, otrzymywali buty sportowe i dresy, a tak˝e talony na bezp∏atne posi∏ki, co w tamtych czasach nie by∏o bez znacze-nia. Iren´ sport poch∏onà∏ ca∏kowicie. Trenowa∏a z poÊwi´ceniem, nie folgujàc sobie, a pot wylany na

treningach nie sp∏ynà∏ na marne. Wyniki by∏y coraz lepsze i m∏oda lekkoatletka zacz´∏a odnosiç sukcesy nie tylko na arenach republikaƒskich, ale te˝ i zwiàzkowych. Trenowa∏a po kilka godzin codziennie, a z czasem i dwa razy w ciàgu dnia.

— Tak si´ przyzwyczai∏am do treningów, ˝e traktowa∏am je jako prac´, której nie mo˝na opuÊciç albo wykonaç byle jak — stwierdzi∏a aktu-alna rekordzistka kraju. Przyzna∏a te˝, ˝e wzorem do naÊladowania by∏a dla niej s∏ynna legendarna polska lekko-atletka Irena Szewiƒska.

W porwanych trampkach na podium

Pierwszym znacznym sukcesem, wed∏ug s∏ów pani Ireny, by∏o wygra-nie Memoria∏u Braci Znamienskich. Ranga tych zawodów by∏a niezwy-kle wysoka i by∏a porównywana do mistrzostw ZSRR a nawet Europy. Wygra∏a te zawody z wynikiem 6,63 m. Do dziÊ zachowa∏a w pami´ci ten dzieƒ, gdy˝ pogoda wtedy by∏a fatalna — by∏o pochmurno i ch∏odno. Tym-czasem, gdy nadesz∏a kolej na nià, raptem si´ rozpogodzi∏o i zaÊwieci∏o s∏oƒce. Wykorzysta∏a t´ przychylnoÊç niebios i odda∏a kapitalny skok, któ-ry przyniós∏ jej zwyci´stwo i miejsce na najwy˝szym stopniu podium. Wkracza∏a na niego ze wstydem, bo mia∏a porwane trampki...

Mia∏a te˝ ˝al do siebie, ˝e nie uda∏o jej si´ tak z marszu uzyskaç wyniku uprawniajàcego do uzy-skania tytu∏u mistrza sportu klasy mi´dzynarodowej. Zabrak∏o 8 centy-metrów...

Wspania∏a seria

Przesàdni ludzie uwa˝ajà liczb´ 13 za feralnà, przynoszàcà nieszcz´Êcie. Irena zaÊ jest przeko-nana, ˝e w∏aÊnie ona by∏a dla niej najbardziej szcz´Êliwa. Po pierwsze, przysz∏a na Êwiat 13 listopada, a w dniu 13 wrzeÊnia 1986 roku pod-czas zawodów lekkoatletycznych w stolicy W´gier, tzw. „Dinamiady”, wykona∏a swój ˝yciowy skok. By∏a wtedy w doskona∏ej formie. Wszyst-kie pi´ç skoków, które wykona∏a, przekroczy∏y granic´ siedmiu me-trów. 7,01, 7,07, 7,20, 7,09, 7,07 — wspania∏a i imponujàca seria, którà zdepromowa∏a rywalki. Wszystko jej si´ na stadionie w Budapeszcie udawa∏o: rozbiegi, idealne trafie-nia w belk´ odbicia i dalekie skoki. Tylko jednà prób´ mia∏a spalonà, a zawody z nowym rekordem Litwy wygra∏a zdecydowanie. Zresztà ca∏y 1986 rok by∏ dla niej niezwykle uda-ny, je˝eli chodzi o wyniki, które od jego poczàtku mia∏y sta∏à tendencj´ — by∏y coraz wy˝sze. W tym te˝ roku podczas mistrzostw Litwy w lekkiej atletyce po raz pierwszy

przekroczy∏a magicznà barier´ sied-miu metrów.

Podstawà dobry rozbieg

Sta∏a si´ s∏awnà. Pisa∏a o niej prasa krajowa i zwiàzkowa. O jej sukcesach dowiadywali si´ koledzy z lat szkol-nych nawet na Sachalinie. Ojciec by∏ wprost wniebowzi´ty, a jeden z jej wujków podczas Êwiàt rodzinnych zawsze zwraca∏ si´ do niej per „pan sportsmen” i ciekawi∏ si´, dokàd teraz wybiera si´ na zawody, w jakiej jest formie. Co ciekawe, nasza bohater-ka nie ˝yczy∏a sobie, aby rodzina jej kibicowa∏a podczas zawodów, bo to rozprasza∏o uwag´ i przeszkadza∏o w koncentracji. Receptà na sukces w tej dyscyplinie sportu, wed∏ug Ireny, jest dobry, szybki rozbieg. Na potwierdze-nie swych s∏ów przytacza nazwiska s∏ynnych sportsmenek Niemki Heike Drechsler, Amerykanki Jackie-Joyner-Kersee, czy ju˝ wspomnianej Ireny Szewiƒskiej, które nie tylko szybko biega∏y, ale te˝ uzyskiwa∏y wysokie wyniki w skoku w dal.

Mà˝ — rzecznikiem prasowym

Irena nie rozsta∏a si´ z sportem do dziÊ. Co prawda, ju˝ nie skacze, ale wraz z m´˝em Jurijem lubi wy-prawy w góry, gdzie uprawia slalom. Jurij o karierze sportowej ˝ony wie niemal˝e wszystko i Irena ˝artem nazywa go swym rzecznikiem praso-wym. Dochowali si´ dwóch synów — Kima i Nikolasa. 22-letni Kim uprawia∏ p∏ywanie, ale zami∏owanie do elektroniki i muzyki by∏o silniej-sze i obecnie jest on dyrektorem mu-zycznym w sto∏ecznym klubie „Mie-tielica”. 7-letni Nikolas w tym roku rozpoczà∏ nauk´ w szkole i trenuje hokej na lodzie. W∏aÊnie szykowa∏ si´ do zawodów sportowych, które odbywa∏y si´ w Elektrenach.

Rodzina urzàdzi∏a sobie pi´kne gniazdko we wsi Barca∏ówka (nieopodal Orze∏ówki) w rejo-nie wileƒskim, gdzie zajmujà si´ hodowlà koni oraz owiec i propagujà agroturystyk´.

Zygmunt ˚danowicz

Nasza bohaterka zachowa∏a szczup∏à sylwetk´ i dobrà form´ i, jak twierdzi, jest w tym niema∏a zas∏uga sportu Fot. autor

Chwila koncentracji przed kolejnà próbà oddania skoku Fot. archiwum

Skok w dal uprawiany by∏ ju˝ podczas staro˝ytnych igrzysk olimpijskich, gdzie pojawi∏ si´ w 708 p. n. e. jako druga konkurencja pentatlonu. Zawodnicy skakali z ci´˝arkami w obu r´kach, by uzyskaç lepszy wyniki. Rezultaty rywalizacji staro˝ytnych Greków sà imponujàce, bo np. w 498 p. n. e. Chionis z Lakonii uzyska∏ 16,64 m. Prawdopodobnie pomiar obej-muje sum´ z trzech prób. W XVIII wieku konkurencja ta by∏a promowana przez twórców nowych systemów wychowania fizycznego. Od koƒca XIX wieku skok w dal pojawia si´ w programie lekkoatletycznych zawodów sportowych organizowanych wówczas w Wielkiej Brytanii. Zawodnicy ciàgle jeszcze skakali z ci´˝arkami, uzyskujàc odleg∏oÊci 8-9 m. Skok w dal rozgrywany jest na Igrzyskach Olimpijskich od 1896 dla m´˝czyzn i od 1948 dla kobiet, na mistrzostwach Europy: od 1934 dla m´˝czyzn i od 1938 dla kobiet.

Âwiata: 7,52 m — Galina Czistiakowa — ZSRR — 1988 r. 8,95 m — Mike Powell — USA — 1991

Europy: 7,52 m — Galina Czistiakowa — ZSRR — 1988 8,86 m — Robert Emmijan — ZSRR — 1987

Litwy: 7,20 m — Irena Duchnowicz-O˝enko — 1986 8,13 m — Vladimiras Cepelevas — 1982

Polski: 6,97 m — Agata Kaczmarek — 1988 8,28 m — Grzegorz Marciszyn — 2001

Rekordy

Skok w dal – konkurencja lekkoatletyczna, w której zawodnicy wykonujà rozbieg, odbijajà si´ z jednej nogi z belki i làdujà na piaszczystej skoczni na dwie nogi. Na kraw´dzi belki znajduje si´ listwa z plastelinà. JeÊli zawodnik podczas odbicia dotknie butem plasteliny, skok jest niewa˝ny (decyduje Êlad na plastelinie). Wynik skoku jest mierzony od linii mi´dzy plastelinà a belkà do ostatniego (najbli˝szego belce) Êladu pozostawionego na pia-sku pod kàtem prostym. Podczas zawodów wszyscy zawodnicy wykonujà trzy skoki eliminacyjne, a najlepszych oÊmiu jeszcze trzy skoki fina∏owe. O zwyci´stwie decyduje najd∏u˝sza odleg∏oÊç w konkursie. Je˝eli dwóch zawodników uzyska takà samà odleg∏oÊç, o pozycji decyduje odleg∏oÊç drugiego najd∏u˝szego skoku ka˝dego z nich.

SPORTSobota, 30 wrzeÊnia — poniedzia∏ek, 2 paêdziernika 2006 r. 11• 20 tysi´cy osób stanie

na starcie niedzielnego Run Warsaw, biegu na dystansie 5 km po ulicach Warszawy. Na to liczà organizatorzy zawo-dów. Numer jeden na koszul-ce przyznano pe∏niàcemu obowiàzki prezydenta stolicy Kazimierzowi Marcinkiewi-czowi. W tegorocznej edycji pobiegnie dwa razy tyle osób ni˝ przed rokiem. Ze wzgl´du na rekordowà obsad´ zmienio-no tras´. Nowa jest trudniejsza — poprzednia przebiega∏a po p∏askim terenie.

• Napastnik Schalke 04 Gelsenkirchen Gerald Asa-moah z∏ama∏ nog´ w czwart-kowym wyjazdowym meczu z AS Nancy w pierwszej run-dzie Pucharu UEFA. 27-letni pi∏karz przeszed∏ ju˝ operacj´. Rekonwalescencja potrwa kilka miesi´cy. Asamoah trafi∏ do szpitala jeszcze w trakcie spotkania. Kontuzji dozna∏ po zderzeniu z Pape Diakha-te. Efekt by∏ widoczny go∏ym okiem. „Nigdy nie widzia∏em czegoÊ takiego” — powiedzia∏ kapitan Schalke Marcelo Bor-don.

• Greczynka Eleni Danii-lidou pokona∏a rozstawionà z numerem piàtym Rosjank´ Wier´ Zwonariewà 7:6 (7-4), 6:4 w çwierçfinale turnieju WTA na twardych kortach w Seulu (z pulà nagród 145 tys. dol.).

• Ireneusz Jeleƒ zdoby∏ dwie bramki dla AJ Auxerre w wygranym 3:1 rewan˝owym meczu z Dinamem Zagrzeb w pierwszej rundzie pi∏karskiego Pucharu UEFA. Polski napast-nik strzeli∏ gole w 35. i 42. minucie (na 1:0 i 2:0).

• Polska wygra∏a w War-nie z Bu∏garià 3:1 (25:20, 14:25, 25:13, 25:14) w ostatnim meczu grupy 1. kwalifikacyj-nego turnieju siatkarek do przysz∏orocznej Grand Prix. Reprezentacja Polski zaj´∏a trzecie miejsce w grupie, za Holandià i Azerbejd˝anem i w sobot´ graç b´dzie w gronie czterech zespo∏ów o dwa miej-sca w GP 2007.

• Agnieszka Radwaƒska pokona∏a s∏ynnà Amerykank´ Venus Williams 6:3, 6:0 w drugiej rundzie halowego turnieju WTA tenisistek w Luksemburgu (z pulà nagród 600 tys. dolarów).

• W rozegranym we w∏oskiej miejscowoÊci Chian-ciano finale Pucharu Âwiata kobiet w pi´cioboju nowocze-snym triumfowa∏a W∏oszka Alessia Pieretti. Najlepsza z Polek — Paulina Boenisz wywalczy∏a trzecie miejsce.

• Rados∏aw Horbik zajà∏ siódme miejsce w kategorii do 84 kg w mistrzostwach Êwiata w zapasach w stylu wolnym, które odbywajà si´ w chiƒskim Kantonie. W wadze do 74 kg Krystian Brzozowski by∏ dziewiàty.

• Sylwester Szmyd przed∏u˝y∏ o rok kontrakt z w∏oskà grupà kolarskà Lam-pre. W jego programie startów nie b´dzie wielkich zmian. G∏ówne wyÊcigi to Giro d’Ita-lia, w którym b´dzie pomagaç W∏ochowi Damiano Cunego, oraz Vuelta a Espana.

Sprintem

Stron´ na podstawie BNS i PAP

przygotowa∏ Daniel Mackiewicz

Stron´ na podstawie inf. w∏., BNS i PAP przygotowa∏ Zygmunt ˚danowicz

Pi∏karski Puchar UEFA

Awans „Bia∏ej Gwiazdy”Wis∏a Kraków awansowa∏a

do fazy grupowej Pucharu UEFA. W rewan˝owym meczu pierwszej rundy tych rozgry-wek podopieczni Dragomira Okuki wygrali w Salonikach z Iraklisem 2:0 po dogrywce. Pierwsze spotkanie wygra∏ Iraklis 1:0. Zawiedli natomiast pi∏karze Legii, którzy 0:1 prze-grali z Austrià Wiedeƒ i odpadli z dalszych rozgrywek.

Pierwszy mecz w Krakowie Wis∏a przegra∏a 0:1 i to ona musia∏a odrabiaç straty. Krakowski zespó∏ od poczàtku wi´c zaatakowa∏ i ju˝ w czwartej minucie bramkarz gospodarzy musia∏ interweniowaç po strzale Paulisty. Pierwsze chwi-le pokaza∏y, ˝e „Bia∏a Gwiazda” zamierza trzymaç inicjatyw´ po swojej stronie.

Bez∏adna kopanina

Podopieczni Dragomira Okuki nie mieli jednak pomys∏u na za-atakowanie udanà akcjà. Dopiero po 12 minutach gry Iraklis zosta∏ zamkni´ty na swojej po∏owie, jed-nak krakowski zespó∏ nie potrafi∏ wykorzystaç tej przewagi. Na bo-isku przewa˝a∏a bez∏adna kopani-na i bramka greckiej dru˝yny ani razu nie by∏a zagro˝ona.

Natomiast sporo szcz´Êcia mia∏a defensywa Wis∏y, która nie upilnowa∏a Estebana Herrery. Napastnik Iraklisu nie wykorzy-sta∏ jednak swojej szansy. Druga po∏ow´ Wis∏a rozpocz´∏a bez

zmian w sk∏adzie, a tak˝e w tak-tyce.

Jednak Iraklis tak˝e d∏ugo razi∏ brakiem skutecznoÊci i do-piero w 55. minucie Emilian Do-lha mia∏ okazj´ pokazaç swoje umiej´tnoÊci, gdy efektownie wy-broni∏ strza∏ Athanasiosa Prittasa z pi´ciu metrów.

SzeÊç minut póêniej Wis∏a nie wykorzysta∏a dogodnej sytuacji do strzelenia bramki. W podbramko-wym chaosie na polu karnym Ira-klisu bramkarza rywali próbowali pokonaç Marek Penksa i Paulista, ale obaj strzelali zbyt lekko. I to by∏a ostatnia ciekawsza akcja przed up∏ywem 90 regulamino-wych minut.

Zdezorientowani Grecy

S´dzia doliczy∏ do spotkania cztery minuty, a ten czas odmieni∏ losy konfrontacji. Niemal tu˝ przed koƒcowym gwizdkiem arbitra rzut wolny wykonywa∏ Nikola Mijajlo-vic, który uderzy∏ precyzyjnie, a pi∏ka przelecia∏a ponad 20 metrów i wpad∏a do greckiej bramki. Wis∏a przed∏u˝y∏a nadzieje na awans, bo-wiem w takiej sytuacji potrzebna by∏a dogrywka.

Ju˝ na poczàtku dogrywki Wis∏a groênie zaatakowa∏a, widzàc dez-orientacj´ greckiej dru˝yny, która jeszcze chwil´ wczeÊniej pewna by∏a awansu do fazy grupowej. Najpierw minimalnie nie trafi∏ Pau-

lista, a potem tu˝ nad poprzeczkà strzeli∏ Piotr Bro˝ek. Potem jeszcze Penksa spud∏owa∏, ale w setnej mi-nucie rozstrzygn´∏y si´ losy spotka-nia. Piotr Bro˝ek przedar∏ si´ lewà stronà, poda∏ do niepilnowanego Mauro Cantoro, który z 10 metrów podwy˝szy∏ na 2:0. Ten wynik dawa∏ awans WiÊle Kraków.

Po˝egnanie w kiepskim stylu

Legia Warszawa przegra∏a w Wied-niu z Austrià 0:1 w rewan˝owym me-czu pierwszej rundy Pucharu UEFA i odpad∏a z rozgrywek. Pierwsze spotkanie zakoƒczy∏o si´ remisem 1:1. Legia Warszawa w kiepskim stylu po˝egna∏a si´ z europejskimi pucharami. Mistrzów Polski z Pu-charu UEFA wyeliminowa∏a Austria Wiedeƒ, przedostatni zespó∏ tego se-zonu austriackiej ekstraklasy, który w lidze wygra∏ tylko jeden mecz.

Przez ca∏e spotkanie rewan˝owe podopieczni Dariusza Wdowczyka nie byli w stanie stworzyç ani jednej stuprocentowej okazji bramkowej. Gospodarze strzelili gola po b∏´dzie obrony — niepilnowany Roman Wallner uderzeniem g∏owà z 15 me-trów pokona∏ ¸ukasza Fabiaƒskiego.

Dla prze˝ywajàcej kryzys dru˝yny Legii awans do fazy gru-powej rozgrywek by∏by, jak mówi∏ Wdowczyk, „dop∏ywem Êwie˝ego tlenu”. Jednak ju˝ pierwsze minuty pokaza∏y, ˝e do prze∏omu w grze sto∏ecznego zespo∏u w czwartek nie dojdzie.

Zespó∏ Newcastle United pokona∏ Levadi´ Tallin 2:1 (1:0) w rewan˝owym meczu pierwszej rundy Pucharu UEFA i awansowa∏ do kolejnej rundy rozgry-wek. Pierwsze spotkanie angielska dru˝yna wygra∏a 1:0. Na zdj´ciu: obroƒca estoƒskiej dru˝yny Marius Dovydònas (od prawej), legionista z Litwy, próbuje odebraç pi∏k´ obroƒcy angielskiego klubu Emre Belozoglu Fot. EPA-ELTA

Kubica o piàtkowych treningach i torze w Szanghaju

Obiekt do naukiRobert Kubica, który w nie-

dziel´ wystartuje w wyÊcigu Formu∏y 1 o Grand Prix w Szanghaju, na swej stronie internetowej ostro˝nie ocenia szanse na wysokà lokat´, ale za-pewnia, ˝e jego zespó∏ walczyç b´dzie o kolejne punkty.

„Tor jest dla nas w du˝ym stop-niu nieznany, podobnie jak dla innych ekip. Nie jest to Monza, gdzie testowaliÊmy tydzieƒ przed wyÊcigiem. Ju˝ dzisiaj by∏o widaç, ˝e nie b´dzie tak dobrze jak we W∏oszech, choç mam nadziej´, ˝e uda si´ zdobyç kolejne punkty” — ocenia Kubica.

W opinii polskiego kierow-cy „tor pod Szanghajem nie jest ∏atwy, ma kilka specyficznych zakr´tów. Jeden z nich to pierwszy ∏uk, w który wchodzimy bez ha-mowania i dopiero po rozpocz´ciu skr´tu zaczynamy hamowaç. Zakr´t jest bardzo d∏ugi, zacieÊnia si´ do drugiego biegu i przechodzi p∏ynnie w Zakr´t 2.

Nie widaç wewn´trznej tar-ki, wi´c moment hamowania i zacieÊnienia skr´tu trzeba dobrze wyczuç, z kokpitu widaç bardzo ma∏o, trybuny sà daleko i trudno znaleêç dobry punkt odniesienia. Ustawienie bolidu na ten tor nie

jest ∏atwe, bo poza kilkoma cia-snymi zakr´tami mamy tu jeszcze dwie bardzo d∏ugie proste”.

Oceniajàc swoje wyst´py w piàtkowych treningach, gdzie zajà∏ ósme i 22. miejsce, Kubica podkreÊli∏, ˝e warunki nie by∏y najlepsze a ostateczne decyzje co do ustawieƒ bolidu podejmowane b´dà podczas sobotnich kwalifi-kacji.

„Nie jeêdzi∏em za du˝o w piàtkowych treningach, ∏àcznie przejecha∏em chyba tylko pi´ç po-miarowych okrà˝eƒ — ujawnia kie-rowca — Rano przyczepnoÊç by∏a tragiczna, tor by∏ bardzo Êliski. Z kolei po po∏udniu wyjecha∏em na tor akurat wtedy, kiedy zaczà∏ kropiç deszcz. Z pozosta∏à cz´Êcià pracy czekamy na jutro. Pogoda chyba si´ nie poprawi, prognozy przewidujà deszcz. B´dzie cieka-wie i pojawi si´ sporo niewiado-mych, ale wszystkie zespo∏y b´dà w podobnej sytuacji.”

Polski kierowca przypomina tak˝e, ˝e b´dzie to jego debiut poza Europà: „Po raz pierwszy w karierze wystartuj´ w wyÊcigu F1 poza Europà.

To moja pierwsza wizyta na torze pod Szanghajem i kolejny nowy obiekt do nauki.”

Turniej koszykarski im. A. Gomelskiego

S∏odki smak zwyci´stwaA˝ dwóch dogrywek potrze-

bowa∏ pierwszy mecz rozegrany pomi´dzy dwiema rosyjskimi dru˝ynami podczas odbywajàcego si´ w Kijowie, z udzia∏em czterech dru˝yn, mi´dzynarodowego turnieju o Puchar Aleksandra Gomelskiego.

Bardzo zaci´ty pojedynek na starcie turnieju o Puchar s∏ynnego rosyjskiego trenera Aleksandra Gomelskiego stoczyli koszykarze „Uniksu” Kazaƒ oraz moskiewskiego „Dinamo”. Tà swoistà „bitw´ ner-wów” wygrali podopieczni Antanasa Sireiki, którzy zdo∏ali prze∏amaç opór moskiewskiej ekipy i po dwóch do-grywkach pokonaç jà z wynikiem 115:107 (23:29, 22:21, 17:21, 28:19,10:10, 15:7).

Spotkanie lepiej rozpocz´li za-wodnicy ze stolicy Rosji, którzy po pierwszej kwarcie prowadzili szeÊcioma punktami. W drugiej kwar-cie gra si´ wyrówna∏a, ale koszykarze z Moskwy utrzymali prowadzenie, a jeszcze bardziej zwi´kszyli je w trze-ciej ods∏onie, gdy to prowadzili ju˝ 9 punktami. Koszykarze z Kazania

walczyli jednak do koƒca, a niema∏y wk∏ad do koƒcowego sukcesu mieli nasi legioniÊci — Saulius ·tombergas oraz Krzysztof ¸awrynowicz, którzy zdobyli odpowiednio 19 i 13 punk-tów. Dariusz ¸awrynowicz w tym spotkaniu nie wystàpi∏, gdy˝ nie by∏ na nie zarejestrowany.

W czwartej kwarcie podopieczni Sireiki zdo∏ali zniwelowaç ró˝nic´ punktowà i w regulaminowym czasie spotkanie zakoƒczy∏o si´ remisem — 90:90. Pierwsza dogrywka nie zdo∏a∏a wy∏oniç zwyci´zcy tego niezwykle emocjonalnego, napi´tego i za˝artego pojedynku. Po pi´ciu dodatkowych minutach gry obie dru˝yny zdoby∏y po 10 punktów i wszystko trzeba by∏o zaczynaç od nowa. Podczas dru-giej dogrywki okaza∏o si´, ˝e wi´cej si∏ zachowali i lepszà odpornoÊç psychicznà mieli koszykarze z ro-syjskiej prowincji, którzy zdo∏ali wywalczyç nie∏atwe, ale niezwykle s∏odkie zwyci´stwo.

W innym meczu koszykarze zespo∏u „Chimik” Ju˝ny 89:83 (21:16, 25:21, 24:27, 19:19) pokonali ekip´ gospodarzy — klub „Kyiv”. Z. ˚.

Lekkoatletyczny mityng w Daegu

Trójka Polaków na podiumTrójka Polaków stan´∏a na

podium lekkoatletycznego mi-tyngu w koreaƒskim Daegu.

Barbara Madejczyk wygra∏a

konkurs rzutu oszczepem, Grzegorz Sposób by∏ drugi w sko-ku wzwy˝, a Lidia Chojecka trzecia na 1500 m.

12 ROZRYWKA Sobota, 30 wrzeÊnia — poniedzia∏ek, 2 paêdziernika 2006 r.

Litery z pól ponumerowanych od 1 do 20 utworzà rozwiàzanie — dokoƒczenie fraszki.

U∏o˝y∏ Kazimierz Wo∏odko

Cotygodniowe losowanie nagród za rozwiàzanie krzy˝ówki. Kupon z rozwiàzaniem krzy˝ówki nale˝y nadsy∏aç do 4 paêdziernika (decy-duje data stempla pocztowego). Wyni-ki zamieÊcimy 30 wrzeÊnia.

Rozwiàzanie krzy˝ówki z 23 wrzeÊnia

P o z i o m o : mikroskala, mi´so, para, stygmatyk, stawa, ataman, akt, Alina, amen, kant, kran, Jagna, twist, w∏adza, kowad∏o, bona, Muter, skok, „Hana”.

P i o n o w o : mistyk, karo, mi´ta, targ, ksywa, manca, droga, wena, Sparta, t∏o, skat, alkowa, Bush, arytmia, idiot-ka, flak, Annasz, neon, enat, tatarka.

Has∏o:... w g∏´bi ciemnej ziemi (dokoƒczenie przys∏owia)

WÊród Czy-telników, którzy nades∏ali prawid∏owe r o z w i à z a n i e krzy˝ówki z 23 wrzeÊnia, zosta∏y rozlosowane nagro-dy. Tym razem ufundowa∏a je Gale-ria Polskiej Ksià˝ki Exlibris (Warszawa).

Zwyci´zcami zostali: Regina Buçko (Soleczni-ki), Irena Jatkie-wicz (Wilno).

Nagrody pro-simy odebraç w redakcji „Kuriera Wileƒskiego” do 6 paêdziernika. Uwaga, osoby p r z y s y ∏ a j à c e r o z w i à z a n i e krzy˝ówek, pro-simy o podanie imienia, nazwiska, adresu, a tak˝e w miar´ mo˝liwoÊci — numeru telefonu. W losowaniu nagród za rozwiàzanie krzy˝ówki nie mogà uczestniczyç pracownicy redakcji oraz cz∏onkowie ich rodzin.

Sponsor nagród — Galeria Polskiej Ksià˝ki Exlibris (Warszawa).

Jaka jest Twoja sk∏onnoÊç do ryzyka?

1. Bardzo lubi´ oglàdaç filmy trzymajàce mnie w napi´ciu, w których trudno przewidzieç, co za chwil´ si´ wydarzy.

A) Tak B) Raczej tak C) Nie 2. Uprawiam ekstremalne

sporty lub myÊl´ o tym aby kiedyÊ to robiç.

A) Tak B) Raczej tak C) Nie 3. Uwielbiam szybkà jazd´

samochodem.A) TakB) Raczej tak C) Nie 4. Jestem osobà upartà. Je˝eli

na czymÊ mi zale˝y osiàgam za-mierzony cel.

A) Tak B) Raczej tak C) Nie 5. Uczestnicz´ czasem

w jakichÊ niebezpiecznych przedsi´wzi´ciach, które podwy˝szajà wp∏yw adrena-liny i jednoczeÊnie pozwalajà mi sprawdziç mojà odpornoÊç na stres.

A) Tak B) Raczej tak C) Nie 6. Gdy coÊ osiàgn´ bez

trudnoÊci, nie przynosi mi to ˝adnej satysfakcji.

A) Tak B) Raczej tak C) Nie 7. Jestem optymistà (kà)

i optymistycznie patrz´ w przysz∏oÊç.

A) Tak B) Raczej tak C) Nie 8. Kiedy coÊ wa˝nego dzieje

si´ nie po mojej myÊli wpadam w pop∏och i zatracam zdolnoÊç racjonalnej oceny sytuacji.

A) Tak B) Raczej tak C) Nie 9. Podejmowanie decyzji w

trudnych sytuacjach , kiedy istnieje niemal tyle samo argu-mentów “za” i “przeciw” jest dla mnie bardzo m´czàce, a potem i tak jestem niezadowolony(a) z tego, co wybra∏em (am).

A) Tak B) Raczej tak C) Nie 10. Zdarza mi si´, ˝e z po-

wodu ró˝nych problemów nie mog´ zasnàç

A) Tak B) Raczej tak C) Nie

Wyniki:

A) JesteÊ urodzonym ryzykan-tem. Im wi´kszy poziom adrenali-ny tym lepiej. Podejmujàc trudne i ryzykowne decyzje czujesz si´ jak ryba w wodzie. Nie ma dla ciebie rzeczy niemo˝liwych. Przez innych ludzi jesteÊ odbierany jako osoba pewna siebie, zawsze zdobywajàca to czego chce. Jest to spowodowane tym, ˝e potra-fisz pogodziç si´ z pora˝kà. Nie obnosisz si´ z nià i nie zniech´ca ci´ ona do podejmowania innych wyzwaƒ. Dla osób takich jak ty, rynek inwestycyjny jest miejscem wspania∏ych przygód. Poran-ne notowania dodajà ci energii na ca∏y dzieƒ. Dzi´ki postawie wiecznego optymisty odwa˝nie podejmujesz decyzje liczàc si´ z ich konsekwencjami. Najlep-szym narz´dziem pomna˝ania oszcz´dnoÊci sà dla ciebie Fundu-sze akcyjne.

B) Lubisz nowe doÊwiadczenia ale ostro˝nie wa˝ysz zwiàzane z nimi ryzyko. JesteÊ entuzjastà filmów dostarczajàcych mocnych wra˝eƒ, choç prze˝ywasz wszyst-ko wtulony bezpiecznie w swój wygodny fotel. Potrafisz moc-niej wcisnàç peda∏ gazu, ale na odcinkach, gdzie droga jest pusta i raczej nie musisz si´ obawiaç nieprzewidzianych zwrotów sytu-acji. JesteÊ osobà, która lubi mieç poczucie, ˝e to co robi wynosi jà ponad przeci´tnoÊç jednak nie za wszelkà cen´. Na rynku inwesty-cyjnym przewidziano dla Ciebie bardzo szeroka ofert´ funduszy obligacji, stabilnego wzrostu i zrównowa˝onych. Wi´kszoÊç z tych funduszy charakteryzuje si´ umiarkowanym ryzykiem inwe-stycyjnym.

C) JesteÊ osobà bardzo ostro˝nà, która ka˝dà decyzj´ lubi przemyÊleç trzy albo i cztery razy. Najlepsze wakacje to takie sp´dzone w dobrze znanych miejscach ze sprawdzonymi zna-jomymi i niezmiennà corocznà dawkà atrakcji. Ka˝de niepo-wodzenie okupujesz milionem ∏ez i nieprzespanych nocy. Boisz sie nowych wyzwaƒ, êle czujesz si´ w nieznanych ci sytuacjach. Unikasz ryzyka jak ognia. W trosce o swoje serce i nerwy naj-lepiej powierz swoje oszcz´dnoÊci lokacie bankowej lub funduszom pieni´˝nym. Pozwolà Ci osiàgnàç zysk bez koniecznoÊci ponoszenia ryzyka.

FOTODOWCIP

INFORMATORSobota, 30 wrzeÊnia — poniedzia∏ek, 2 paêdziernika 2006 r. 13

Operos ir BaletoA. Vienuolio 130. IX. godz. 18.00 — „ ˚ydów-

ka”.1. X. godz. 12.00 — „Grek

Zorba”.Nacionalinis dramosGedimino 4W ramach festiwalu teatralnego

„Sirenos”.30. IX. godz. 18.00 oraz 1. X.

godz. 19.00 — „Haschirighaki”.JaunimoArkli˜ 530. IX. godz. 18.00 — „Anna w

tropikach”.1. X. godz. 12.00 — „Z∏ote

jab∏ko”, godz. 18.00 — „Koza, albo kim jest ta Sylwia”.

Rus˜J. Basanaviãiaus 1330. IX. godz. 18.00 — „Cz∏owiek

z gwiazdy”.1. X. godz. 12.00 — „Calinecz-

ka”, godz. 18.00 — „Aromat zapo-mnianych marzeƒ”.

LòlòArkli˜ 530. IX. godz. 12.00 — „Trzy pro-

siaczki”.W ma∏ej sali 30. IX. godz. 14.00

— „Muzyczna skrzynka”.Keistuoli˜Laisvòs 6030. IX. godz. 19.00 — „Mi∏oÊç i

Êmierç w Weronie”.

1. X. godz. 12.00 i 15.00 — „Mój dziadek by∏ wiÊnià. ”

NacionalinisArsenalo 1„Litewska kultura etniczna”,

„Paƒstwowe odznaczenia ¸otwy”, jak te˝ pokaz „Znaki zes∏aƒ 1941– 1953”.

Taikomosios DailòsArsenalo 3aWystawa eksponatów naby-

tych, jak te˝ darowanych z myÊlà o budowanym Pa∏acu W∏adców. Pokaz „¸azienki królewskie” oraz naj-nowszy pokaz ze zbiorów Muzeum Krajoznawczego na Wo∏yniu pt. „Ukraiƒskie tekstylia oraz ikony na szkle malowane”.

„Znad Wilii”I‰ganytojo 2/4Sta∏y pokaz malarstwa.Paveiksl˜DidÏioji 4Ekspozycja litewskiej sztuki

XVI–XIX w.„Arka”Au‰ros Vart˜ 7Pokaz w∏oskiej plastyczki Loren-

zo Lucchi Basilli.VartaiVilniaus 39Sztuka portugalska.

FotografijosDidÏioji 19 Autorski pokaz fotograficzny

„Mój poczàtek”.„Lietuvos Aido”ÎemaitijosPokaz autorski Urbonaviãiusa.„Prospekto”Gedimino 43Pokaz prac R. Vik‰raitisa.Kairò–de‰inòLatako 3Grafika Nijolò ·altenytò.DaliaÎirmun˜ 70Pokaz ceramiki Lwa Bekera

(1960-2005).RotundaRotundo 3Pokaz malarstwa pt. „˚ycie

razem”.Gintaro·v. Mykolo 8Pokaz prac wspó∏czesnych twór-

ców.UÏupioUÏupio 3–1Ekspozycja prac jubilerskich.

KoÊció∏ Êw. Kazimierza1. X. godz. 13.00 — Maria Krupo-

wies i zespó∏ „Tango”.KoÊció∏ ewangelicki1. X. godz. 18.00 — „Musica

Humana”.

Teatry

Galerie

Koncerty

W koÊcio∏ach wileƒskichKoÊció∏ pw. Êw. Bart∏omieja, UÏupio 17a (Zarzecze), godz. 12.00;KoÊció∏ pw. Chrystusa Króla, ul. ·varioji 3 (Kolonia Wileƒska), tel. (8-5) 267 25 75, godz. 9.00;KoÊció∏ pw. Ducha Âwi´tego (podominikaƒski), ul. Dominikon˜ 8 (Starów-ka), tel. (8-5) 262 95 95, godz. 8.00, 9.00, 10.30, 12.00, 13.30, 18.00;KoÊció∏ pw. b∏. Jerzego Matulewicza, pl. Matuleviãiaus (Wirszuliszki), tel. (8-5) 246 17 70, godz. 8.00, 14.00;KoÊció∏ pw. Êw. Jana Bosko, ul. Erfurto 3 (Lazdynai), tel. (8-5) 244 76 66, godz. 9.30, 13.00;KoÊció∏ pw. Êw. Józefa, ul. Tolmienkiemio 4 (Zameczek), tel. (8-5) 230 82 56, godz. 10, 13, 18.00KoÊció∏ pw. Êw. Êw. Jakuba i Filipa, Luki‰ki˜ 10 a, (Centrum) tel. 212 46 11, godz. 16.00;KoÊció∏ pw. Êw. Kazimierza, ul. Palydovo 15 (Nowa Wilejka), tel. (8-5) 267 16 50, godz. 9.00, 13.00;KoÊció∏ pw. Królowej Pokoju, ul. Parko 15 (Nowa Wilejka), godz. 8.00, 10.00, godz. 14.00;KoÊció∏ pw. Mi∏osierdzia Bo˝ego, ul. Dominikon˜ 12 (Starówka), godz. 16.00;KoÊció∏ pw. Niepokalanego Pocz´cia NMP, ul. Seli˜ 17 (Zwierzyniec), (8-5) 273 31 62, godz. 8.30, 13.00;KoÊció∏ pw. Odnalezienia Krzy˝a Êw., ul. Kalvarij˜ 225 (Jerozolimka) tel. (8-5) 269 74 69, godz. 9.00, 13.30;KoÊció∏ pw. Êw. Êw. Piotra i Paw∏a, ul. Antakalnio 1 (Antokol), tel. (8-5) 234 02 29, godz. 8.30, 13.00;KoÊció∏ pw. Êw. Rafa∏a, ul. Upòs 1 (Ânipiszki), tel. (8-5) 272 41 64, godz. 8.00, 9.00, 13.00, 19.00;KoÊció∏ pw. Serca Jezusowego, ul. Gerosios Vilties 17 (Dobra Rada), tel. (8-5) 233 28 98, godz. 8.30 13.00;KoÊció∏ pw. Êw. Teresy (Ostra Brama), ul. Au‰ros Vart˜ 14 (Starówka), tel. (8-5) 212 35 13, godz. 9.00, 13.00, 17.30;KoÊció∏ pw. Wniebowzi´cia NMP, ul. Trak˜ 9 (Starówka), godz. 11.30, 13.00;KoÊció∏ pw. Wszystkich Âwi´tych, ul. Rudnink˜ 20 (Starówka), tel. (8-5) 261 74 34, godz. 10.30. W koÊcio∏ach WileƒszczyznyBezdany — koÊció∏ pw. NajÊwi´tszej Maryi Matki Mi∏osiernej Ostrobram-skiej, godz. 12.00;Bujwidze — koÊció∏ pw. Êw. Jerzego, godz. 14.00;Butrymaƒce — koÊció∏ pw. Êw. Micha∏a, godz. 9.00 i 13.00;Dukszty — koÊció∏ pw. Êw. Anny, godz. 9.30;Dziewieniszki — koÊció∏ pw. MB. Ró˝aƒcowej tel. ( 8380) 54272 godz. 10.30;Ejszyszki — koÊció∏ pw. Wniebowstàpienia Paƒskiego, tel. (8–380) 5 67 27, godz. 8.30, 12.00, 18.00;Grzegorzewo — kaplica pw. Ducha Âwi´tego, godz. 12.00;Jaszuny — koÊció∏ pw. Êw. Anny, tel. 8 698 18 923, godz. 8.00, 9.30, 11.30;J´czmieniszki — koÊció∏ pw. Êw. Antoniego, godz. 9.00;Kamionka — koÊció∏ pw. Êw. Teresy, godz. 11.00;Kiena — koÊció∏ pw. Matki Bo˝ej Mi∏osierdzia; godz. 10.30;KoleÊniki — koÊció∏ pw. Niepokalanego Pocz´cia NMP, tel. (8-380) 4 83 80, godz. 12.00;Korko˝yszki — koÊció∏ pw. Êw. Êw. Piotra i Paw∏a, godz. 12.00;Korwie — koÊció∏ pw. Êw. Êw. Piotra i Paw∏a, godz. 13.00;Kowalczuki — koÊció∏ pw. Mi∏osierdzia Bo˝ego, godz. 10.00;Landwarów — koÊció∏ pw. Zwiastowania NMP, tel. (8-528) 281 41, godz. 10.00;¸awaryszki — koÊció∏ pw. Êw. Jana Chrzciciela, godz. 7.30, 12.00;Mejszago∏a — koÊció∏ pw. Wniebowzi´cia NMP, tel. (8-5) 249 44 93, godz. 10.30;Mickuny — koÊció∏ pw. Wniebowzi´cia NMP, tel. (8-5) 238 63 97, godz. 9.00, 11.00;Miedniki — koÊció∏ pw. Trójcy Êw., tel. (8-5) 259 72 96, godz. 9.00, 12.15, 16.00;MoÊciszki — kaplica pw. Matki Bo˝ej Królowej Rodzin, godz. 9.00;Niemenczyn — koÊció∏ pw. Êw. Micha∏a Archanio∏a, tel. (8-5) 237 26 52, godz. 9.00, 10.30;Olany — koÊció∏ pw. Niepokolanego Pocz´cia NMP, godz 10.45;Podborze — koÊció∏ pw. Wniebowzi´cia NMP, godz 11.00;Podbrzezie — koÊció∏ pw. Serca Jezusowego, tel. (8-5) 258 62 18, godz. 12.15;Po∏uknie — koÊció∏ pw. Êw. Jana, godz. 9.00;Porudomino — koÊció∏ pw. Przemienienia Paƒskiego, godz 10.30;Podbrodzie — koÊció∏ pw. Êw. Józefa, tel. (8-387) 545 14, godz. 13.30;Powiewiórka — koÊció∏ pw. Êw. Kazimierza, godz. 9.00;Rudomino — koÊció∏ pw. M. B. Dobrej Rady, tel. (8-5) 234 04 41, godz. 8.00, 12.00;Rudniki — koÊció∏ pw. Trójcy Êw., tel. (8-380) 479 22, godz. 11.00;Rudziszki — koÊció∏ pw. NajÊwi´tszego Serca Jezusa, tel. (8-528) 574 74, godz. 13.00;Rukojnie — koÊció∏ pw. Êw. Micha∏a Archanio∏a, tel. (8-5) 235 20 68, godz. 9.00, 11.30;Rzesza — koÊció∏ pw. Êw. Stanis∏awa, tel. (8-5) 246 93 55, godz., 11.30;Skojdziszki — kaplica pw. Êw. Faustyny, tel. (8-5) 234 04 41, godz. 13.30;Soleczniki — koÊció∏ pw. Êw. Piotra Aposto∏a, godz. 7.30, 10.30, 12.00, 17.00;Ma∏e Soleczniki — koÊció∏ pw. Êw. Jerzego, godz. 9.00, 13.00Su˝any — koÊció∏ pw. Êw. Feliksa, tel. (8-5) 255 02 36, godz. 9.00; 11.00;Suderwa — koÊció∏ pw. Trójcy Âwi´tej, tel. (8-5) 249 02 87, godz. 11.00;Szumsk — koÊció∏ pw. Êw. Micha∏a Archanio∏a, tel. (8-5) 253 21 91, godz. 8.00, 12.15;Szy∏any — koÊció∏ pw. Wniebowzi´cia MP. godz. 13.00;Âwi´ciany — koÊció∏ pw. Wszystkich Âwi´tych. godz. 9.00;Nowe Âwi´ciany — koÊció∏ pw. Êw. Edwarda. godz. 9.30;Turgiele — koÊció∏ pw. Wniebowzi´cia NMP, tel. (8-380) 413 30, godz. 9.00;Tabaryszki — koÊció∏ pw. Êw. Micha∏a, tel. (8-380) 413 30, godz. 13.00Troki — koÊció∏ pw. Nawiedzenia NMP, tel. (8-528) 516 56, godz. 10.00;Stare Troki — koÊció∏ pw. Zwiastowania Paƒskiego i Êw. Benedykta, tel. (8-528) 665 00, godz. 14.00;Wojdaty — koÊció∏ pw. Nawrócenia Êw. Paw∏a, tel. (8-5) 352 715, godz. 11.00.

W koÊcio∏ach AuksztotyGajdy — koÊció∏ pw. Jezusa ukrzy˝owanego, godz. 14.00; Turmonty — koÊció∏ pw. Serca Jezusowego, godz. 8.45;Wisaginas — koÊció∏ pw. Êw. Paw∏a Aposto∏a, 10.00;Kowno — koÊció∏ pw. Êw. Krzy˝a, ul. Giedymina 1, (tel. 370-372-01-340), godz. 9.00

W koÊcio∏ach DzukiiDruskienniki — koÊció∏ pw. Matki Bo˝ej Szkaplernej,

godz. 10.30;

W koÊcio∏ach na ˚mudzi

K∏ajpeda — koÊció∏ pw. Êw. Józefa Robotnika, ul. Smiltelòs 27, tel. (8-46) 36 19 54, godz. 16.00.Uprzejmie prosimy zarówno ksi´˝y, jak i parafian o zawiadawanie redakcj´ o zmianach w rozk∏adzie nabo˝eƒstw. J. T.

Niedzielne Msze Êw. w j´zyku polskim

Muzea

Przewodnik kinomana

Popularne animacjeW tym roku, podobnie jak

i w poprzednim, na wielkich ekranach wystartowa∏o sporo filmów animowanych. Fakt ten raczej wszystkich cieszy ni˝ dziwi, poniewa˝ kinomani obsewujàcy sukcesy filmów ju˝ zauwa˝yli, i˝ animacje stajà si´ ostatnio coraz bardziej popularne.

Obecnie obejrzeç mo˝na „Cars” — film re˝ysera Johna Lassetera, który premier´ mia∏ u nas ju˝ po-nad miesiàc temu, ale nadal jest wyÊwietlany i o zdj´ciu go z wielkich ekranów nic si´ nie mówi. „Cars” to nowa superprodukcja studia „Pixar”, spod ràk którego wyszed∏ te˝ wszyst-kim dobrze znany film animowany „Potwory i spó∏ka”. „Cars” obejrzeç mo˝na w kinie „Akropolis” do 5 paêdziernika o godzinie: 12.10, 14.45 i 17.20. W kinie „Coca-Cola Plaza” film wyÊwietlany jest do 2 paêdziernika o: 13.40, 16.10 oraz 19.00. We wtorek „Cars” b´dà wyÊwietlane o: 13.40 i 16.10, a we Êrod´ i czwartek o: 13.40, 16.10 i 19.00. W piàtek na wielkich ekranach pojawi∏ si´ te˝ nowy ani-mowany film pt. „Ant Bully”. Jest to ekranizacjà ksià˝ki Johna Nickle-’a, przedstawiajàcà histori´ ch∏opca, który zala∏ swoim pistoletem na wod´ koloni´ mrówek. Za kar´ w magiczny sposób zostaje skurczony do rozmia-ru owada i skazany na ci´˝kà prac´ w ruinach. Przed przywróceniem do

postaci cz∏owieka zaczyna doceniaç bezinteresownà przyrod´, uczy si´ tolerancji i zrozumienia, jednoczeÊnie jest to dla niego bardzo cenna lekcja. Film obejrzeç mo˝na do 5 paêdziernika w kinie „Coca-Cola Plaza” o godzinie 11.40, 14.00, 16.20, 18.40 i 21.10. W kinie „Akropolis” równie˝ do 5 paêdziernika o: 10.40, 13.00, 15.20 i 17.30. Ostatni ju˝ tydzieƒ na wielkich ekranach wyÊwietlany jest „Click”. Ten zabawny, a zarazem pouczajàcy film zyska∏ ju˝ wiele dobrych ocen ze strony krytyków i jest uwa˝any za komedi´ wartà obejrzenia. Film wyÊwietlany jest do 5 paêdziernika w kinie „Coca-Cola Plaza” o godzinie 21.50, oraz o 19.40 i 21.50 w kinie „Akropolis”. Mi∏oÊnicy filmów hi-storyczno-przygodowych nie mogà teraz przegapiç „Flyboys” (Pirmoji

Eskadrilò). Akcja filmu rozgrywa si´ w czasach Pierwszej Wojny Âwiatowej, a my stajemy si´ Êwiadkami historii Eskadry Lafayette, czyli m∏odych obywateli USA, którzy zanim Stany Zjednoczone oficjalnie przystàpi∏y do wojny, ochotniczo walczyli na fran-cuskim froncie. Film obejrzeç mo˝na do 5 paêdziernika w kinie „Coca-Cola Plaza” o godzinie: 11.00, 13.50, 16.40, 19.30 i 22.20. W kinie „Akropolis” o: 10.00, 12.50, 15.40, 18.30 i 21.30.

Komedià wartà uwagi jest te-raz „My Super Ex-Girlfriend”. Film z charyzmatycznà Uma Thurman potrafiàcà dos∏ownie wszystko... Film obejrzeç mo˝na w kinie „Coca-C ola Plaza” do 5 paêdziernika o 14.15 i 16.30. W kinie „Akropolis” o 19.40 oraz 21.40.

Edgar Jarmo∏owski

„Flyboys” to film dla wszystkich mi∏oÊników potyczek wojennych Fot. archiwum

2 paêdziernika — uroczystoÊç Anio∏ów Stró˝ów

Majà nas zawsze w opieceJest to Êwi´to sta∏e i zawsze

przypada tego samego dnia. Pomimo ˝e generalnie nie przywiàzujemy do tego Êwi´ta wi´kszej wagi, to KoÊció∏ nas po-ucza, ˝e Anio∏owie odgrywajà bar-dzo wa˝nà rol´ w naszym ˝yciu.

Niektórzy mówià, ˝e ju˝ wyroÊli z wieku „anio∏ków” i nie wypada im teraz bawiç si´ w maluchów i

szeptaç: „Aniele Bo˝y, Stró˝u mój”. Tymczasem teologowie mówià, ˝e nie tylko wypada, ale nawet trzeba, bo to Anio∏owie i w dzieƒ i w nocy czuwajà nad nami i chronià nas przed nieszcz´Êciem, opiekujà si´ naszym domem itp. KoÊció∏ te˝ naucza, ˝e ka˝dy z nas ma swego Anio∏a i powi-nien do niego stale i w ka˝dej chwili si´ modliç. Wystarczy przypomnieç

Bibli´ i zobaczymy, ˝e w ka˝dym przypadku Anio∏owie pomagali lu-dziom. Anio∏ Gabriel przyszed∏ z dobrà nowinà do Maryi. Anio∏ te˝ ka-za∏ Êw. Józefowi uciekaç przed rzezià do Egiptu. Wreszcie ten sam Anio∏ da∏ znak Królom, by omin´li miasto Heroda. Módlmy si´ wi´c i bardziej ufajmy swoim Anio∏om, a b´dziemy bardziej bezpieczni. J. T.

14 REKLAMA Sobota, 30 wrzeÊnia — poniedzia∏ek, 2 paêdziernika 2006 r.

Galanteria odzie˝owa

— czapki, kapelusze, berety;— szale z jedwabiu, akrylu,

we∏ny, kaszmiru;— chusty z jedwabiu, akrylu,

we∏ny;— r´kawiczki ze skóry i tek-

stylu;— poncha z akrylu, we∏ny;— chusteczki do nosa.Polska, 05-230, Koby∏ka

(k. Warszawy), ul. Królewska 3A, tel. 00 48 22 786 43 25,

fax 00 48 22 786 06 74 (Zam. 1048)

UAB „VITJUMA” oferuje: wat´ kamiennà, szklanà, p∏yt´ styropianowà, b∏on´ budowlanà, klej, szalówk´ PVC, gipsokarton, tynk, szpachlówk´ ( KNAUF). Wszystkie materia∏y fasa-dowe. Przywozimy. Vilnius,

Linkmen˜ 13, tel./faks. 275

09 34 (Zam. 096)

OG¸OSZENIASobota, 30 wrzeÊnia — poniedzia∏ek, 2 paêdziernika 2006 r. 15ZDROWIE

„GEROMEDA” Centrum Ba-daƒ Lekarskich i Poradnictwa. Lekarze-specjaliÊci, echoskopie, badania cytologiczne i medycz-ne. Vilnius, Naugarduko 50-11, tel. 216 20 50, 8 686 40706

Masa˝e klasyczne, pró˝nio-we, kosmetyczne. Normalizacja wagi, pomoc przy osteochon-drozie, program antycelluliti-sowy. Vilnius, tel. 8 652 14884, 247 33 52

KUPNO

Kupi´ dzia∏ki ziemi w rejonie wileƒskim w nieogra-niczonych iloÊciach. Rozlicz´ si´ natychmiast. Proponowaç ró˝ne warianty (nie tylko o przeznaczeniu rolniczym).

Tel. 8 606 00655

SPRZEDA˚

Sprzedam nowe bia∏oruskie meble. Tel. (8 5) 235 01 80,

8 673 55222

Drzwi (sosnowe, wew-n´trzne). Tanio. Dostawa i monta˝. Tel. 8 652 92016

Pomniki, nagrobki, ogrodze-nia po cenie producenta. Du˝e jesienne zni˝ki. Vilnius, Kauno 28, tel. 233 27 66

Sprzedam drwa na opa∏. W Wilnie i rej. wileƒskim do-starcz´ nieodp∏atnie.

Tel. 235 23 13, 8 655 11373

Sprzedajemy nasienne i pa-szowe: ˝yto, j´czmieƒ, owies, ziemniaki.

Tel. 264 53 54, 8 650 13045

US¸UGI

Wykonujemy i wstawiamy drzwi p∏ycinowe, ramy balko-nowe, okna (szyby zespolone), altanki. Vilnius, tel. 267 75 93, 8 687 22741

Fotoceramika. Zdj´cia do po-mników. Vilnius, Asanaviãitòs 20/2 (obok sklepu Vaivoryk‰tò/Rimi), tel. 8 650 89050

Weso∏a muzyka na wesela i inne uroczystoÊci.

Tel. 8 614 19019

Niedrogo i dobrze napra-wiam telewizory w domu klien-ta. Wezwanie bezp∏atne. Vilnius, tel. 213 71 33, 8 681 43201

DoÊwiadczony specjalista pomo˝e sprzedaç ziemi´, dom i in., za∏atwiç sprawy prawne i notarialne. Kupuj´ ziemi´, za-grody i domy.

Vilnius, tel. 8 672 64027

Zbuduj´ domowà ∏aêni´ wed∏ug podanych przez klienta rozmiarów. Sprzedam ∏aêni´ (5,5x5,5). Vilnius, tel. 267 75 93, 8 680 44466

Instalujemy wk∏adki z nie-rdzewnej stali do kominów. Konsultujemy.

Tel. 8 673 87014

Naprawiamy kuchenki elek-tryczne, mikrofalowe, pralki automatyczne, bojlery. Bez dni wolnych. Vilnius, tel. 267 84 82, 8 673 77780, 8 684 33301

Szko∏a „Automotoket” za-prasza na kursy kategorii A, B, BE, C, CE. Pracujemy równie˝ w soboty. Vilnius, ul. Konarskio 1, tel. 233 65 11, 233 29 65, 8 600 17854, ul. Ukmergòs 305A, tel. 247 41 17

Naprawiamy mi´kkie meble w domu klienta. Gwarancja, emerytom — zni˝ki. Vilnius, tel. 8 655 19165, 232 55 76

Efektywne nauczanie j´z. litewskiego, angielskiego, rosyj-skiego. Podarujcie sobie radoÊç obcowania. Vilnius, tel. 244 04 96, 8 671 95350

Niedrogo i dobrze naprawiam telewizory, instaluj´ dodatkowe bloki. Gwarancja.Vilnius, tel. 243 77 10, 8 698 81153

Nauka j´zyka niemiec-kiego (wszystkie poziomy, przygotowanie do egzami-nów), j´zyka angielskiego (dla poczàtkujàcych). Vilnius, tel. 275 18 57, 8 676 62180

Instalujemy nowoczesne anteny telewizyjne: lokalne i satelitarne. Vilnius, tel. 244 26 02, 8 699 61081

Sklep „Drzwi DOMAS”. Drzwi wewn´trzne od 169

Lt. Wszystkie us∏ugi. Pl. J. Matulaiãio 5; tel. (8 5) 240 74 66, 8 676 07182

Niedrogo korepetycje z mate-matyki. Vilnius, tel. 213 80 90

Zak∏ad krawiecki w Nowej Wilejce zatrudni krawcowe, me-chanika, w tym do obs∏ugi over-locków. Nowy sprz´t. Vilnius, tel. 260 71 11, 8 610 63038

Wyk∏adowczyni uniwersyte-tu przygotowuje do egzaminów z j´zyka litewskiego.

Tel. 8 674 53007, 8 524 51516

PRACA Serwis obs∏ugi i remontu

samochodów zatrudni Êlusarzy i mechaników lub ich uczniów do pracy w Nowej Wilejce.

Tel. 263 90 59, 8 656 81048, faks 263 90 05

Praca w Anglii: w gospodar-stwach rolnych, fabrykach, ma-gazynach, hotelach. Lic. L-63.

Vilnius, tel. 213 34 78, 8 603 39006, 8 600 26382

UAB „Termoliuksas” zatrud-ni malarza do malowania wy-robów metalowych. Vilnius, ul. Ozo 20, tel. (+370 5) 240 43 51, faks (+370 5) 240 43 59

Firma zatrudni pracownika-∏adowacza. Vilnius, tel. 8 618 41164

Przedsi´biorstwo krawieckie zatrudni: krawcowà (krawca) do pracy na specjalnych maszy-nach, krawców, prasowaczk´ (-a). Vilnius, tel. 243 74 30,

8 686 62231

Zatrudnimy krawcowe, pra-sowaczki. Dobre warunki pracy i w czas wyp∏acane wynagro-dzenie.

Vilnius (Fabijoni‰kòs), tel. 8 600 80133, 8 650 16108

DO WYNAJ¢CIA

M∏oda rodzina wynajmie jednopokojowe mieszkanie.

Vilnius, tel. 8 650 47864

Zwrot podatku z pracy Anglia, Europa Zachodnia.

Adres: Consulting A. M. FERENC 55-140 ˚migród, Klisz-kowice 38/3, PolandTel. /Fax: 0048/71/385-20-18”

AB „Kalnapilio-Tauro grupò”

do pracy w Wilnie zatrudni ∏adowaczy. DoÊwiadczenie podobnej pracy ch´tnie widziane. Ch´tnych pro-simy telefonowaç pod nr — 8 686 57267 albo 8 526 03285.

(Zam. 1057)

Stabilnie prosperujàca spó∏ka UAB „·varos broliai”

zatrudni sprzàtaczki oraz dozorców.

DoÊwiadczenie nie jest wymagane. Proponujemy atrakcyjne wynagrodzenie, gwarancje socjalne. Czekamy: Vilnius, Paneri˜ 34, tel.

8 5 233 53 72, 233 57 37. (Zam. 1022)

Firma zatrudni kierowców do mi´dzynarodowych przewo-zów ∏adunków. Obowiàzkowe prawo jazdy kat. C, E. Vilnius, tel. 216 75 57 (Zam. 722)

UAB „Bald˜ Galerija” w trybie pilnym zatrudni kierowców-robotników do sk∏adania mebli, sprzedaw-ców-konsultantów. Zwracaç si´: tel. 231 12 17,

8 655 42224

Sukcesywnie dzia∏ajàca firma w bran˝y meblowej

poszukuje:

Montera szaf wn´kowych. Wymagane jest doÊwiadczenie

w bran˝y meblowej.Montera szaf wn´kowych

z w∏asnym samochodem dostawczym (d∏ugoÊç cz´Êci

baga˝owej od 2,5 m. b.).Bardzo dobre warunki

zatrudnienia!Tel. 8 676 75010, e-mail:

[email protected] (Zam. 1062)

Studio „Fitness Planet”zaprasza na zaj´cia

z aerobiku w Domu Kultury Polskiej,

Naugarduko 76.Zapisy na bie˝àco u prowadzàcej, tel. +370 686 33915.

Niedrogo! (Zam. 1061)

Pilnie zatrudnimy robot-ników do sprz´tu plonów w Hiszpanii (owoce cytru-sowe). Praca legalna — 9 miesi´cy. Wygodne warun-ki. Wyjazd w paêdzierniku.Zwracaç si´ 8 687 39434, 8 612 78658, 8 445 54675; 8 (5) 2133477

(Zam. 1054)

16 A PROPOS... Sobota, 30 wrzeÊnia — poniedzia∏ek, 2 paêdziernika 2006 r.

* Sobota (30.09) jest 273 dniem 2006 roku.

Do koƒca roku pozosta∏o 92 dni.

* Znak Zodiaku — Waga.* Imieniny: Zofii, Hieroni-

ma.* Wschód S∏oƒca — 7.19,

zachód — 18.58.D∏ugoÊç dnia — 11 godz.

39 min.* Ksi´˝yc. Pierwsza kwadra

— od 30 wrzeÊnia.

• 1931 — urodzi∏ si ́ Franciszek Gàsienica-Groƒ, pierwszy w historii polskiego narciarstwa medalista olimpijski („bràz” w 1956 r.).

• 1941 — rozpocz´∏a si ́bitwa pod Moskwà, jedna z najwa˝niejszych operacji strategicznych drugiej woj-ny Êwiatowej.

• 1991 — zosta∏y wznowione sto-sunki dyplomatyczne mi´dzy Litwà i Watykanem.

* Niedziela (1.10) jest 274 dniem 2006 roku.

Do koƒca roku pozosta∏o 91 dni.

* Znak Zodiaku — Waga.* Imieniny: Danuty, Teresy,

Igora, Remigiusza.* Wschód S∏oƒca — 7.20,

zachód — 18.55.D∏ugoÊç dnia — 11 godz.

35 min.* Ksi´˝yc. Pierwsza kwadra

— od 30 wrzeÊnia.

Mi´dzynarodowy Dzieƒ Muzyki

Mi´dzynarodowy Dzieƒ Ludzi Starszych

• 1931 — zmar∏ Józef Godwod (ur. 1887), in˝ynier elektryk, na-czelnik Wydzia∏u Poczt i Telegrafów Komisji Rzàdzàcej Litwy Ârodkowej, uczestnik ruchu robotniczego na Wileƒszczyênie, pochowany na Rossie.

* Poniedzia∏ek (2.10) jest 275 dniem 2006 roku.

Do koƒca roku pozosta∏o 90 dni.

* Znak Zodiaku — Waga.* Imieniny: Dionizego,

Teofila.* Wschód S∏oƒca — 7.22,

zachód — 18.53.D∏ugoÊç dnia — 11 godz.

31 min.* Ksi´˝yc. Pierwsza kwa-

dra — od 30 wrzeÊnia.

Âwi´tych Anio∏ów Stró-˝ów

Dzieƒ Policji

• 1946 — zmar∏ Ignacy MoÊcicki (ur. 1867), chemik technolog, profe-sor Politechniki Lwowskiej, w latach 1926-39 prezydent RP.

• 1951 — trzecia masowa de-portacja mieszkaƒców Litwy w g∏àb ZSRR.

KalendariumWeekendo-

we noce b´dà ch∏odne, ale dnie nadal b´dà cieszy∏y ciep∏em.

DziÊ bez opadów, wiatr po∏udniowo-zachodni, zachodni, 3-8 m/sek. Najwy˝sza temperatura 16-21 stopni ciep∏a.

W niedziel´ lokalne krótkotrwa∏e opady. Tem-peratura w nocy 9-14, w dzieƒ 17-22 stopnie ciep∏a.

W poniedzia∏ek w nocy krótkotrwa∏e opady, mg∏a. W dzieƒ opady deszczu. Temperatura w nocy 8-13, w dzieƒ 15-20 stopni ciep∏a.

Pogoda

Bank Litewski

Oficjalny kurs

na 2 października 2006 r.

Relacja lita do walut obcych

Nazwa waluty Lt/za jedn. walut.

Euro 3,4528

Dolar amerykaƒski 2,7222

Dolar australijski 2,0373

1000 rubli bia∏oruskich 1,2712

Dolar kanadyjski 2,4479

Frank szwajcarski 2,1780

10 koron czeskich 1,2186

10 koron duƒskich 4,6291

10 koron estoƒskich 2,2067

Funt szterling 5,0926

100 forintów

w´gierskich 1,2649

100 islandzkich koron 3,8852

100 japoƒskich jenów 2,3082

10 juani chiƒskich 3,4432

¸at ∏otewski 4,9611

10 mo∏dawskich lei 2,0552

10 koron norweskich 4,2017

10 z∏otych polskich 8,6666

100 rubli rosyjskich 10,1628

10 koron szwedzkich 3,7298

Lira turecka 1,8178

10 griwn ukraiƒskich 5,4167

100 koron s∏owackich 9,2399

Kurs walut

Eligijus Balukonis (Szumsk, rejon wileƒski). „Ju˝ wiem, ˝e b´d´ weteryna-rzem”

Konkurs fotograficzny ,,Kuriera Wileƒskiego"

,,Mój pupil”

UÊmiechnij si´Kolega spotyka Fàfar´ na ulicy i pyta: — Jak ci si´ uda∏ egzamin na prawo jazdy? — Niezbyt dobrze. Wpad∏em na ci´˝arówk´... — To chyba nie zda∏eÊ? — Nie wiem, egzaminatorzy nie wrócili jeszcze

ze szpitala.

¸ab´dê zakochany w ∏ódce

Fascynujàcy przypadekNiemieccy ornitolodzy sà

zafascynowani przypadkiem czarnego ∏ab´dzia, który za-kocha∏ si´ w ∏ódce i adoruje jà przy pomocy ca∏ego repertuaru ∏ab´dzich zalotów.

Pi´kny ptak z rzadkiego gatun-ku czarnych ∏ab´dzi australijskich nieustannie krà˝y wokó∏ swojej

plastikowej wybranki, wpatruje si´ w nià i wydaje zach´cajàce dêwi´ki. W∏aÊciciel wypo˝yczalni ∏ódek przyznaje, ˝e ptasie zaloty troch´ psujà mu interes, poniewa˝ wiele osób boi si´ wynajmowaç obiekt uczuç ∏ab´dzia na wypraw´ po jeziorze.

Opr. E. J.