Włochy. Przewodnik ilustrowany

21

description

Przewodnik ilustrowany WŁOCHY to inspirująca lektura przed wyjazdem, bezcenna pomoc podczas podróży i oryginalna pamiątka z wakacji. Znajdziemy tu przegląd wszystkich atrakcji turystycznych - od romantycznej Wenecji po fascynujący Neapol, od skarbów florenckiej Galerii Uffizi po Bazylikę św. Piotra w Rzymie. Wspaniałe fotografie pozwalają poczuć atmosferę włoskich placów, ulic i bajecznych plaż jeszcze przed wyjazdem. Interesujące eseje przedstawiają historię poszczególnych regionów kraju, złożoność kultury i obyczajów. Liczne ciekawostki składają się na żywą opowieść o dzisiejszych Włochach i ich mieszkańcach. Podróżowanie ułatwią przejrzyste mapy i plany.

Transcript of Włochy. Przewodnik ilustrowany

Ten prze wod nik po wsta∏ z po ∏à cze -nia za in te re so waƒ i en tu zja zmu

dwóch naj bar dziej zna nych na Êwie -cie do staw ców in for ma cji: wy daw nic -twa In si ght Gu ides, któ re go pu bli ka -cje od 1970 r. sà wzor cem ilu stro -wa nych prze wod ni ków i Di sco ve ryChan nel, naj lep sze go na Êwie cie pro -du cen ta te le wi zyj nych fil mówdo ku men tal nych.

Wy daw cy In si ght Gu idesdo star cza jà prak tycz nychrad oraz ogól nych in for -ma cji o hi sto rii, kul tu -rze i lu dziach wy bra -nych miejsc. Di sco ve -

ry Chan nel i je go stro na in ter ne to wawww.di sco ve ry.com po ma ga jà mi lio -nom te le wi dzów po dró ̋o waç po Êwie -cie w za ci szu w∏a sne go do mu i za ch´ -ca jà ich do po dró ̋o wa nia na praw d´.

Jak ko rzy staç z prze wod ni ka◆ Cz´Êç za ty tu ∏o wa na Wa de me kum,ozna czo na ˝ó∏ tym pa skiem u gó ry

stro ny, to ze staw za wie ra jà cychmnó stwo in for ma cji ese jów i cie -

ka wo stek na te mat hi sto rii i kul tu ryW∏och, na pi sa nych przez eks per tów

po szcze gól nych dzie dzin.◆ Cz´Êç g∏ów na, Zwie dza nie,ozna czo na nie bie skim pa skiem,

O KSIÑ˚CE

Wspó∏ pra cow ni cyTo ju˝ czwar te wy da nie prze wod ni kaIn si ght Gu ides W∏o chy. Re dak tor na czel na Emi ly Hat chwell za pro si ∏ado wspó∏ pra cy gro no spe cja li stówwraz z dwo ma re gu lar nie wspó∏ pra -cu jà cy mi z wy daw nic twem eks per ta -mi, Li sà Ge rard -Sharp i Chri sto phe -rem Ca tlin giem. Fred Ma wer na pi sa∏no wy roz dzia∏ o Sar dy nii.

Nic ky Swal low po móg∏ uak tu al niçroz dzia ∏y Zwie dza nie i Ra dy, a re dak -to rzy Har riet Sa lis bu ry, Jeff Evans, LizCla sen i Ja ne La dle po ∏à czy li no weele men ty w spój nà ca ∏oÊç.

Gro no au to rów obej mu je znaw cówwin Ja me sa Ain swor tha i Mar ga retRand oraz Bru ce’a John sto na, dzien -ni ka rza ga ze ty „Da ily Te le graph”.Gin ger Kun zel na pi sa ∏a cz´Êç po -Êwi´ co nà Al pom W∏o skim oraz re gio -no wi Try den tu i Gór nej Ady gi, a Su sieBo ul ton – We ne cji.

No we wy da nie opie ra si´ w znacz -nym stop niu na pra cy Ka the ri ne Bar rett, au tor ki roz dzia ∏ów o Rzy miei s∏yn nych po dró˝ ni kach. Cla re McHughna pi sa ∏a kil ka roz dzia ∏ów o hi sto riiW∏och i pro win cjach pó∏ noc nych.

Fa cho woÊç i rze tel noÊç in for ma cjiksià˝ ka za wdzi´ cza w du ̋ej mie rzeAl ber to wi Ros sat tie mu. Do po wsta -nia ory gi nal ne go prze wod ni ka przy -czy ni li si´: Ben ja min Swett, Ja cobYoung, Clau dia An ge let ti, Ka th le enBec kett, Me la nie Me nagh, Pe ter Spi ro oraz Geo r ge Proch nik.

Ozdo bà ksià˝ ki sà zdj´ cia Joh naHe sel ti ne’a, Al ba no Gu at tie go, Fran -ce sa Grans de na, Phi la Wo oda i Bil laWas sma na.

Spe cja list ka z za kre su wie dzyo W∏o szech, Ade le Evans, uak tu al ni ∏aprze wod nik w 2004 r., z po mo cà Li syGe rard -Sharp.

O K S I Ñ ˚ C E ◆ 3

za wie ra wy czer pu jà cy prze glàd wszys-t kich atrak cji war tych obej rze nia. Naj cie kaw sze miej sca opa trzo no od -sy ∏a cza mi do map za miesz czo nychw tek Êcie.◆ Cz´Êç pod ty tu ∏em Informacje prak -tyczne, z po ma raƒ czo wym pa skiem, topo r´cz ny in for ma tor, w któ rym mo˝ -na zna leêç wia do mo Êci do ty czà ce po ru -sza nia si´ po oko li cy, ho te li, re stau ra cjiczy ak tyw ne go wy po czyn ku i re kre acji.

W wer sji pol skiej za dba no o wpro -wa dze nie po lo ni ków i in for ma cji po -trzeb nych pol skie mu tu ry Êcie.

!

Opi sy naj bar dziej in te re su jà cych

obiek tów w cz´ Êci Zwie dza nie

opa trzo no od sy ∏a cza mi

do ko lo ro wych map (np. 1),

a ikon ka w pra wym gór nym ro gu

stro ny in for mu je, gdzie szu kaç ma py.

Gra ni ca mi´ dzy na ro do wa

Gra ni ca paƒ stwa

Prom

Me tro

Przej Êcie gra nicz ne

Gra ni ca par kuna ro do we go/re zer wa tu

Lot ni sko mi´ dzy na ro do we/kra jo we

Au to bus

Par king

Ko Êció∏/ru iny

Za mek/ru iny

Me czet

Wy ko pa li ska ar che olo gicz ne

Jaskinia

Po mnik

In te re su jà ce miej sce

In for ma cja tu ry stycz na

Sy na go ga

Pocz ta

Po wy ̋ ej: plac Êw. Mar ka w We ne cji.

Mapy – legenda

SPIS TREÂCI

Mapy

Wieczna uwodzicielka .............. 15

S∏ynni podró˝nicy ...................... 17

Kalendarium.............................. 24

Poczàtki...................................... 27

Pot´ga Rzymu............................ 31

Âredniowiecze ........................... 39

Renesans ................................... 45

Sztuka renesansu ..................... 51

Narodziny narodu...................... 57

XX wiek ....................................... 61

Mafia .......................................... 68

Wspó∏czesne W∏ochy ................ 73

W∏osi............................................ 83

W∏oski wyglàd ............................ 89

W∏oska kuchnia.......................... 97

Wina z Italii .............................. 103

Muzyka i opera ........................ 109

Kino w∏oskie .............................. 115

W∏ochy 128

Rzym 132

Okolice Rzymu 164

Wenecja 174

Pó∏nocno-wschodnieW∏ochy 190

Werona 193

Mediolan 210

Pó∏nocno-zachodnieW∏ochy 216

Jeziora 222

Turyn 228

Genua 232

Bolonia 242

Emilia-Romania 246

Florencja 254

Ârodkowe W∏ochy 264

Siena 268

Abruzja i Molise 294

Neapol 304

Wybrze˝e Kampanii 314

Po∏udniowe W∏ochy 320

Sycylia 340

Palermo 345

Sardynia 352

Rzym

W¸OCHYW¸OCHY

Przednia ok∏adka: W∏ochyTylna ok∏adka: Rzym

Wprowadzenie

Historia

Wademekum

S P I S T R E Â C I ◆ 5

Podstawowe

informacje 358

Planowanie podró˝y 359

Rady praktyczne 363

Komunikacja 368

Noclegi 372

Gdzie zjeÊç 394

Kultura 411

˚ycie nocne 412

Festiwale i Êwi´ta 416

Aktywny wypoczynek 417

Zakupy 418

J´zyk 419

♦ Szczegó∏owy spis treÊci

Informacji praktycznych

str. 357

Wprowadzenie............................ 127

Rzym .......................................... 131

Watykan i Zatybrze .................. 155

Okolice Rzymu .......................... 163

Pó∏noc .......................................... 171

Wenecja...................................... 173

Wenecja Euganejska ................ 188

Friuli-Wenecja Julijska.............. 196

Trydent-Górna Adyga ................ 199

Mediolan .................................... 209

Lombardia ................................ 215

Jeziora Alpejskie........................ 221

Piemont, Valle d’Aosta

i Liguria .................................. 227

Stany Zjednoczone W∏och ........ 78

Wizerunek XX wieku ................ 94

Koloseum: chleb i igrzyska......152

Niech ̋ yje bal ............................186

¸agodne wzgórza,

wie˝e i cyprysy .................... 280

˚yjàca ziemia:

w∏oskie wulkany ................ 348

Por to fi no w Li gu rii,

kie dyÊ ry bac ka

wio ska, dziÊ

eks klu zyw ny ku rort.

˚ycie w cesarstwie .................... 37

Obywatele

stolicy apostolskiej .............. 157

Ârodkowe W∏ochy .................... 239

Emilia-Romania ........................ 241

Florencja .................................. 253

Toskania...................................... 267

Umbria i Marche ...................... 283

Abruzja i Molise ........................ 293

Po∏udnie.................................... 301

Neapol ........................................ 303

Wybrze˝e Kampanii ................ 313

Apulia.......................................... 323

Kalabria i Basilicata ................ 331

Sycylia .......................................... 339

Sardynia.................................... 350

Informacjepraktyczne

Zbli˝enia

Okiem znawcy

Zwiedzanie

W P R O W A D Z E N I E ◆ 1 5

Ita lia, zwod ni czo pi´k na i jed no cze Ênie zdra dziec ka jak cza ro dziej -ka Kir ke, od wie ków przy cià ga ∏a kró lów, uczo nych, Êwi´ tych, po -etów i cie ka wych Êwia ta po dró˝ ni ków. Urok wiecz nej uwo dzi ciel ki,

któ ry nie gdyÊ wa bi∏ lu dzi przez wzbu rzo ne mo rza i nie bez piecz negó ry, te raz pro wa dzi ich na nie mniej burz li we lot ni ska i dwor ce.

W∏o chy za wsze wy da wa ∏y si´ nie co od da lo ne od resz ty Eu ro py:w spo sób fi zycz ny przez gó ry i mo rze, w spo sób du cho wy dzi´ ki pa -pie ̋ om. W∏o si po strze ga ni sà przez cu dzo ziem ców ja ko pe∏ ni sprzecz -no Êci: udu cho wie nie Êw. Fran cisz ka prze ciw sta wia ne jest amo ral nejb∏y sko tli wo Êci Ma chia vel le go, cie ka woÊç Ga li le usza czy ge niusz Mi -cha ∏a Anio ∏a do gma to wi kontr re for ma cyj nych je zu itów. By li ta cy,któ rzy uwa ̋ a li, ˝e W∏o si sà nie god ni W∏och. By li te˝ ta cy, jak an giel -ski po wie Êcio pi sarz E.M. For ster, któ rzy uzna wa li ich za „bar dziejcu dow nych od w∏o skiej zie mi”.

Ni niej sza ksià˝ ka trak tu je W∏o chy i W∏o chów z jed na ko wà uwa gà.Zg∏´ bia taj ni ki kra ju i je go miesz kaƒ ców, od ka la bryj skich wie Ênia -ków do me dio laƒ skich ko smo po li tów, si´ ga jàc po ich s∏yn ne skar by;od etru skich po sà gów do pro mien ne go ob ra zu Na ro dzi ny We nusBot ti cel le go. Spe cjal ne eseje po Êwi´ co no w∏o skim pa sjom – fil mo wi,mo dzie, ope rze i kuch ni, a roz dzia∏ o hi sto rii opo wia da burz li we dzie -je kra ju, od za ∏o ̋ e nia Rzy mu przez Re mu sa i Ro mu lu sa, poprzez re -ne sans i zjed no cze nie do Mus so li nie go i ma fii.

Prze sz∏oÊç we Włoszech jest wszech obec na: osie dla miesz ka nio wewzno szà si´ nad zwie trza ∏ym mu rem rzym skim; su per no wo cze snemu zea eks po nu jà prze drzym skie wy two ry cz∏o wie ka; sta rzy miesz -kaƒ cy gór skich wio sek kul ty wu jà pra daw ne zwy cza je, pod czas gdyich wnu ko wie od je˝ d˝a jà w przy sz∏oÊç na ry czà cych sku te rach.

Jest to kraj, któ ry w znu dzo nych bu dzi wy obraê ni ,́ w ch∏od nychi zrów no wa ̋ o nych pa sj ,́ w kon wen cjo na li stach bunt. W∏o chy niepo zo sta wià ni ko go obo j´t nym, bez wzgl´ du na to, czy b´ dzie od po -czy wa∏ pod ko lo ro wy mi pa ra so la mi na pla ̋ ach Ri wie ry, ro bi∏ za ku -py w Me dio la nie czy pil nie zwie dza∏ mu zea i ko Êcio ∏y. Ka˝ de mutu ry Êcie zo sta nie udzie lo na bar dzo przy jem na lek cja ̋ y cia. Bez wzgl´ -du na to, czy je go uwa g´ przy ku je pi´k no fa sa dy ko Êcio ∏a na do sko -na le pro por cjo nal nej piaz za, uwie dzie go aro mat Êwie ̋ o kro jo nejw∏o skiej szyn ki (pro sciut to) czy znad fi li ̋ an ki cap puc ci no wy pa trzyszy kow ne go prze chod nia, do zna po dob ne go, nad zwy czaj ne go uczu -cia: ni gdzie in dziej sa mo ˝y cie nie wy da je si´ tak nie zwy k∏e. �

POPRZEDNIE STRONY: Êw. Piotr w Rzy mie; We ne cja; pró by ar ty stycz ne na PiazzaleMichelangelo we Flo ren cji; spo koj ne po po ∏u dnie w Scan no w Abru zji. PO LEWEJ: m∏o dy tu ry sta przed Ba zy li kà Êw. Mar ka w We ne cji.

WIECZ NA UWO DZI CIEL KAIta lia, nie zrów na nie pi´k na i pe∏ na sprzecz no Êci,

na dal uwo dzi i za chwy ca tych, któ rych w so bie roz ko cha ∏a.

Jak ma wia∏ dr John son: „Cz∏o wiek, któ ry nieby∏ we W∏o szech, b´ dzie za wsze Êwia domswej ni˝ szo Êci”. Po nad 200 lat póê niej opi ni´

t´ po dzie la∏o wie lu tu ry stów. Od epo ki ro man -ty zmu W∏o chy go Êci ∏y po dró˝ ni ków szu ka jà cychpo cie sze nia i oÊwie ce nia, bo gac twa kul tu ro we goi od no wy ˝y cia re li gij ne go. CzeÊç dla dzie dzic -twa an ty ku i re ne san su mie sza ∏a si´ z sym pa tiàdo kul tu ry mu zycz nej i ocza ro wa niem sztu kà,kra jo bra zem, ka to li cy zmem i kuch nià. Bo ha terstwo rzo ny przez E.M. For ste ra twier dzi: „Na -praw d´ wie rz ,́ ˝e W∏o chy oczysz cza jà i no bi li -tu jà wszyst kich, któ rzy je od wie dza jà. Sà one za -rów no szko ∏à, jak i pla cem za baw Êwia ta”.

W∏o chy by ∏y po strze ga ne przede wszyst kim ja ko kraj wznio s∏ej cy wi li za cji, nio sà ca uko je niecza ro dziej ka, któ ra wy ma ̋ e wszyst kie tro ski. Dla po szu ki wa czy przy gód sta ∏y si´ wy t´ sk nio -nym przy byt kiem pi´k na, mo ral ne go ze psu ciai sek su al ne go wy zwo le nia; dla z∏ak nio nych s∏oƒ ca i bez tro ski miesz kaƒ ców pó∏ no cy – sym -bo lem wa ka cyj ne go schro nie nia. Ta ki po wabW∏och nie zmien nie dzia ∏a na zmy s∏y – bez wzgl´ -du na mo ty wy, ich urok ku si wszyst kich. Pod -czas po dró ̋ y do Rzy mu XIX -wiecz ny ma larzi rzeê biarz Fre de ric Le igh ton, wy ra zi∏ uczu ciawie lu przy sz∏ych po dró˝ ni ków, mó wiàc: „Wra -cam, jak wra ca wier ny ko cha nek, po sze Êciu la -tach t´ sk no ty, do do mu mo jej du szy”.

Wiel ka po dró˝Po dró˝ ni cy mie li wiel kie aspi ra cje kul tu ral nei trak to wa li W∏o chy ja ko szko ∏´ du szy. Wik to riaƒ -ski plan po dró ̋ y nie uleg∏ w∏a Êci wie zmia nomod cza su ro man ty zmu: po krót kiej wi zy cie w We -ne cji je sieƒ sp´ dza no we Flo ren cji, Êwi´ ta Bo ̋ e goNa ro dze nia i No wy Rok w Rzy mie, okres przedWiel ka no cà w Ne apo lu lub Tao r mi nie na Sy cy lii,a˝ Wiel ka noc zmu sza ∏a do po wro tu do Rzy mu.Z∏o ta m∏o dzie˝ bu szo wa ∏a na zbo czach Et nyi We zu wiu sza, mysz ko wa ∏a w rzym skich pa ∏a cachi po zo wa ∏a w ru inach. Uprzy wi le jo wa ni go Êcie

jeê dzi li na ro man tycz ne prze ja˝d˝ ki we nec ki migon do la mi, spo ty ka li si´ w me dio laƒ skiej ope rzei gro ma dzi li w mod nych ka wiar niach, jak Do neywe Flo ren cji czy Caffè Gre co w Rzy mie. Shel ley(1792–1822), po eta ro man tycz ny w pe∏ nym te gos∏o wa zna cze niu, ma jàc iÊcie po wie Êcio wy ro mansz w∏o skà hra bi nà, chwa li∏ si ,́ ˝e „flo ren cjo wa∏,rzy mo wa∏, gon do lio wa∏ i kon wer so wa∏”.

Zi mà Ad ria tyk igno ro wa no na ko rzyÊç fran cu -skiej lub w∏o skiej Ri wie ry. Pod czas gdy La zu ro weWy brze ̋ e by ∏o trak to wa ne jak sa na to rium dlakla sy Êred niej i wy˝ szej, w∏o skie mia sta i ku ror typo strze ga no ja ko uni wer sy te ty sztu ki i przy sta nieuciech. Hi sto ryk John Pem ble opi su je W∏o chyza cza sów wik to riaƒskich i edwar diaƒ skich ja kokraj prze ma wia jà cy do „prze ro Êni´ tych oso bo -wo Êci, któ rych g∏o sy, ge sty i pa sje wy ma ga ∏y wy so kich po miesz czeƒ, sil ne go Êwia t∏a i zdu mie -wa jà cych wi do ków”. Ina czej by ∏o z San Re mo:do lat 80. XIX stu le cia fa wo ry zo wa ∏y je ko bie tynie za m´˝ ne, du chow ni oraz ci, któ rym Mon teCar lo wy da wa ∏o si´ zbyt zu chwa ∏e.

W P R O W A D Z E N I E ◆ 17

PO LE WEJ: bo ha ter ka Mar mu ro we go fau naHaw thor ne’a ma umó wio ne spo tka nie w Pe ru gii. PO PRAWEJ: Per cy Bys she Shel ley.

SŁYN NI PO DRÓ˚NI CYW∏o chy od daw na sà „ra jem dla wy gnaƒ ców”, schro nie niem dla po szu ku jà cych an tycz ne go dzie dzic twa i cz∏o wie czeƒ stwa, s∏o necz ne go Êwia t∏a i ˝y cio wej pa sji.

Es te ci przy by wa li w po szu ki wa niu ma low ni -czych pej za ̋ y, ucie ka jàc z zim nych sto lic pó∏ noc -nej Eu ro py i Ame ry ki Pó∏ noc nej. Wspo mnie niaz po dró ̋ y do Ita lii opi sy wa li: Go ethe, Sten dhal, Dic kens i Hen ry Ja mes, któ rzyw´ dro wa li ra czej po oso bli -wych bocz nych dro gach i uni ka -li ucz´sz cza nych szla ków. Ma la -rze, jak Po us sin i Tur ner, sta ra lisi´ uchwy ciç wy su bli mo wa neÊwia t∏o, a po eci ro man tycz niopie wa li s∏oƒ ce po ∏u dnia. W∏a Êci wie ka˝ dy zna -czà cy wik to riaƒ ski pi sarz, ma larz i rzeê biarz od -wie dzi∏ W∏o chy. Rów nie˝ mu zy cy, m.in. Liszt,

Cho pin, Czaj kow ski i Wa gner, by li pod du ̋ ymwp∏y wem W∏och. We ne cja za in spi ro wa ∏a Wa gne -ra do na pi sa nia Tri sta na i Izol dy.

„Za du rze ni cu dzo ziem cy”Hen ry Ja mes (1843–1916) tak w∏a Ênie na zy wa∏po dró˝ ni ków od da nych w∏o skiej sztu ce i kul tu -rze. W li te ra tu rze naj wy˝ sze s∏o wa po chwa ∏yotrzy mu jà: Rzym, Flo ren cja i We ne cja. Jest tood zwier cie dle niem po glà du Ja me sa, ja ko by Me -dio lan by∏ „ostat nià sto li cà pro zy, a nie pierw szàsto li cà po ezji”. W la tach 80. XIX w. Flo ren cjasta ∏a si´ ulu bio nà przy sta nià cu dzo ziem ców. Jed nak ka˝ de wi´k sze mia sto mia ∏o swych wiel bi -cie li. John Gib son, XIX -wiecz ny rzeê biarz, na -zwa∏ Rzym „praw dzi wà wszech ni cà sztu ki”,a Hen ry Ja mes uwa ̋ a∏ go za „es te tycz ne an ti do -tum na brzy do t´ resz ty Êwia ta, zw∏asz cza an glo -

sa skie go”. Ja mes, po dob nie jak Mar cel Pro ust,mia∏ rów nie˝ sym pa ti´ dla We ne cji: „Fak tem jest,˝e nie mal ka˝ dy, kto jest in te re su jà cy, wzru sza jà -cy, god ny za pa mi´ ta nia lub dziw ny, wy da je si´

cià˝yç ku We ne cji; usu ni´ ciz urz´ du, po ko na ni, zra nie nia na wet tyl ko znu dze ni zda jà si´od naj dy waç tam coÊ, cze go niemo ̋ e im daç ̋ ad ne in ne miej sce”.

Do lat 70. XIX w. Bry tyj czy -cy po ru sza li si´ po W∏o szech jak

sta do owiec, z We ne cji przez Flo ren cj´ do Rzy mu.Ame ry ka nin Geo r ge Hil lard na pi sa∏ w la tach40. XIX w.: „Nie mo˝ na od wie dziç tych miast,

nie b´ dàc nie ustan nie Êwia do mym wy bred no Êcian giel skiej hi gieny, ch∏on no Êci an giel skich ma nieroraz sy cze nia ich mo wy”. Ame ry kaƒ ski po wie -Êcio pi sarz W.D. Ho wells na zwa∏ paê dzier nikw We ne cji „mie sià cem za cho dów s∏oƒ ca i An gli -ków”. Sty lo wa Via Con dot ti w Rzy mie by ∏a zna -na ja ko il ghet to in gle se, a s∏o wo in gle se (An glik)sta ∏o si´ ogól nym przy dom kiem wszyst kich cu -dzo ziem ców.

E.M. For ster (1879–1970) po strze ga∏ W∏o chyja ko kraj wy zwa la jà cy „zim ne ser ca” An gli ków.W Po ko ju z wi do kiem (1908) t∏u mià ca uczu ciabo ha ter ka zo sta je od mie nio na przez zmy s∏o we,po gaƒ skie W∏o chy. Wa lij ski po eta Dy lan Tho -mas (1914–1953) nie po trze bo wa∏ ta kie go wpro -wa dze nia do to skaƒ skie go ˝y cia. Sp´ dza∏ mi ∏oczas, spi ja jàc Chian ti i wy chwa la jàc nie prze li -czo ne pi nie, „cy pry sy na szczy tach wzgórz mó -

18 ◆ W P R O W A D Z E N I E

Ame ry kaƒ ski pi sarz Hen ry Ja mesz cza sem po lu bi∏ na wet„bar ba rzyƒ stwo, ubó stwo i brud Rzy mu”.

AME RY KA NIN W RZY MIE

wià ce je den dru gie mu o d∏u go Êci umie ra nia [i]la sy, g∏´ bo kie jak mi ∏oÊç i ko zic pe∏ ne”.

Z cza sem „chi ca gow skie szcze ka nie”, jak ma -wia∏ Hen ry Ja mes, sta ∏o si´ tak po wszech ne weW∏o szech, jak bry tyj ski ak cent. Ame ry ka nie by -li bar dziej kry tycz ni wo bec W∏och, oÊmie la jàc si´na drwi ny i szczyp t´ re ali zmu. Dla Mar ka Twa i-na (1835–1910) „Ar no by ∏a by prze ko nu jà cà rze -kà, gdy by wpom po wa no do niej tro ch´ wo dy”.Je go ro dak, Hen ry Ja mes, rów nie po gar dli wie wy -ra ̋ a∏ si´ o do mach nad rze kà: „Trud no wy obra ziçso bie coÊ bar dziej spo nie wie ra ne go, splu ga wio -ne go, bar dziej zruj no wa ne go i roz pa da jà ce go si ,́brud niej sze go, strasz niej sze go i bied niej sze go”.Jed nak Ja mes, wzór cy wi li zo wa ne go po dró˝ ni ka,naj le piej do ce ni∏ ˝y cie co dzien ne: „Nasz ob razW∏och jest... ob ra zem szcz´ Êli wych pro ce sów,zda rzeƒ, przy gód, wiel ko dusz nym przy j´ ciem∏ad nych po zo rów”.

Ro man tycz na wi zjaPi sa rze fran cu scy prze ka zu jà bar dziej ro man tycz -nà wi zj´ W∏och. Emil Zo la (1840–1902) uleg∏w Rzy mie me lan cho lij ne mu pi´k nu Ko lo seum,„Êwia ta, w któ rym mo˝ na si´ za tra ciç wÊród po -dob nej do Êmier ci ci szy i sa mot no Êci”. Sten dhalna ba wi∏ si´ w San ta Cro ce we Flo ren cji za wro -tów g∏o wy: „Cho dzi ∏em w cià g∏ym stra chu przedupad kiem na zie mi´”. Ta cho ro ba, zwa na „syn -dro mem Sten dha la”, do tkn´ ∏a rów nie˝ Mau pas -san ta, Pro usta i Mo ne ta. Ak cja cz´ Êci dzie ∏aMar ce la Pro usta (1871–1922) W po szu ki wa niustra co ne go cza su roz gry wa si´ w We ne cji, a Geo r ge Sand (1804–1876) opi sa ∏a jà bar dzozmy s∏o wo: „Fun da men ty pa laz zi, gdzie ostry gizwy k∏y trzy maç si´ kur czo wo mchów, sà de li kat -nie po kry te zie lo ny mi mcha mi, a gon do le su nàpo mi´ dzy dwo ma ko bier ca mi ak sa mit nej, pi´k -nej zie le ni”.

Niem cy by li rów nie za uro cze ni W∏o cha mi.W 1788 r. na Go ethem (1749–1832) wiel kie wra ̋ e -nie wy war ∏y rzym skie ka ta kum by. Rów nie˝ We -ne cja ocza ro wa ∏a je go po etyc kà du sz´: „To dziw nemia sto -wy spa, ta nie biaƒ ska re pu bli ka”. To maszMann (1875–1955) przed k∏a da∏ dwu znacz noÊçnad ho∏ dow ni czà li ry k .́ Bo ha ter Âmier ci w We -ne cji ule ga cza ro wi Wenecji, je go po chwa ∏om nie -od ∏àcz nie to wa rzy szy jed nak kry ty cyzm: „To by ∏a

We ne cja, przy mil na i po dej rza na pi´k noÊç, tomia sto pó∏ -baj ka, pó∏ -∏ap ka na cu dzo ziem ców,w któ re go zgni ∏ym po wie trzu hu lasz czo wy bu ja ∏akie dyÊ sztu ka”... (t∏um. L. Staff).

Fre de ric Fa ber, od wie dza jàc Pi z´ w 1843 r.,chwa li∏ „zmy s∏o wà, nie mà po ezj ,́ któ rà roz bu -dza jà W∏o chy”. Kra jo bra zy wy wo ∏y wa ∏y rów nieprzy jem ne es te tycz nie uczu cia, co sztu ka. W ob -li czu ta kie go ra ju „dzie wi´ ciu na dzie si´ ciu an giel skich tu ry stów roz p∏y wa si´ w za chwy cielub pra wi fra ze sy” – twier dzi∏ je den z wik to riaƒ -skich go Êci. Nie sta ∏o si´ tak w przy pad ku Wir gi -nii Wo olf (1882–1941), któ ra po wo ∏y wa ∏a si´ na„Ar no, prze p∏y wa jà cà z w∏a Êci wà so bie ka wo wà

pia nà”. To skaƒ ski kra jo braz sta∏ si´ in spi ra cjà dostwo rze nia kil ku naj pi´k niej szych frag men tówpo ezji no wo ̋ yt nej. Eli za beth Jen nings wy chwa lado sko na ∏oÊç po ∏o ̋ e nia Flo ren cji: „Weê jed nà cza -r´ i jed nà do li n .́.. A po tem po sadê cy pry sy / Takciem ne, ˝e wy da jà si´ zwie raç swe po wta rza jà cesi´ cie nie / Pro sto, w gó r´”. Char les To miln sonpi sze o cy pry sach „spo wi tych jak ciem ne my Êli /w któ rych gu bi si´ j´ zyk”.

W∏o chy, jak ˝ad ne in ne miej sce, ofe ro wa ∏yrów nie bo ga te dzie dzic two an tycz ne i chrze Êci -jaƒ skie. Za mi ∏o wa nia ro man ty ków kie ro wa ∏yich ku an tycz nym ru inom i re ne san so wej ar chi -tek tu rze. Wik to riaƒ scy po dró˝ ni cy fa wo ry zo -wa li go tyc kie bu dow le i Êre dnio wiecz ne ma don -ny. Upodo ba nia te prze trwa ∏y a˝ do I woj nyÊwia to wej. Tek sty Ru ski na o We ne cji i Flo ren cjipo zwo li ∏y do strzec w skar bach sztu ki w∏o skiej

S Ł Y N N I P O D R Ó ˚ N I C Y ◆ 19

PO LE WEJ: fan ta zyj ny ry su nek Pi ra ne sie go w Wil li Ha dria na. PO PRAWEJ: pa ni de Sta el, au tor ka ro man su Ko ryn na o w∏o skiej po et ce i szkoc kim dzie dzi cu.

naj cen niej sze dzie dzic two chrze Êci jaƒ stwa. Sztu -ka kla sycz na by ∏a tym sa mym po strze ga na ja koubo ga du cho wo. Hen ry Ja mes, nie mal sa mot -nie, bun to wa∏ si´ prze ciw ko do mi nu jà cej es te -ty ce: „Sztu ka jest dla nas, a nie my dla sztu ki”.Po mi mo do sko na ∏o Êci sztu ki to skaƒ skiej, kry -tyk Ber nard Be ren son (1865–1959) pre fe ro wa∏dy na micz nà sztu k´ we nec kà: „Miesz kaƒ cy Flo -ren cji by li zbyt przy wià za ni do kla sycz nych ideifor my i ∏a du..., zbyt aka de mic cy, by uoso biç pul -su jà ce umi ∏o wa nie ˝y cia i przy jem no Êci”.

Po dró˝ ni cy, za g∏´ bia jà cy si´ w Êwiat an ty ku,nie zwy kle moc no od czu wa li ro man tyzm rzym -skich ru in dzi´ki no stal gii za utra co nà Êwiet no -

Êcià. „Któ˝ mo ̋ e zwie dzaç ta kie miej sce pi´k nai upad ku – py ta∏ Glad sto ne – nie czu jàc, ˝e je goumys∏ otwo rzy∏ si´ na coÊ, cze go nie za zna∏ ni gdywcze Êniej i cze go nie b´ dzie móg∏ przy wo ∏aç ni gdzie in dziej?”. Ame ry kaƒ ski po eta i pro za ikEd gar Al lan Poe za chwy ca∏ si´ „do sto jeƒ stwem,po s´p no Êcià i wspa nia ∏o Êcià” Ko -lo seum, b´ dà ce go wte dy w op∏a -ka nym sta nie. Sy cy lia i Pom pe jepro wo ko wa ∏y po dob nie li rycz -nà re ak cj´: nie zwy k∏y smu teki prze my Êle nia o pa to sie, kru -cho Êci i da rem no Êci ˝y cia.

Wra˝ li wi tu ry Êci od czu wa li t´ -sk no t´ za bez pow rot nie stra co nà prze sz∏o Êcià,me lan cho li´ po dró˝ ni ków w cza sie, któ rzy zbytpóê no przy szli na zbyt sta ry ju˝ Êwiat. D.H. Law -

ren ce (1885–1930) la men to wa∏ nad prze mi ja niempo gaƒ skiej cy wi li za cji: „Etru sko wie mie li za mi ∏o -wa nie do mu zy ki i we wn´trz nà non sza lan cj ,́któ rà utra ci li wspó∏ cze Êni W∏o si”.

Po dró˝ ni cy, prócz no stal gii, szu ka li uciecz kiod ucià˝ li wo Êci i zim na pó∏ noc ne go kli ma tu. Su -ro we pro te stanc kie umy s∏y t´ sk ni ∏y do s∏o necz -ne go cha rak te ru i na mi´t no Êci ro maƒ skie gouspo so bie nia. W∏o chy by ∏y po strze ga ne ja ko krajza kl´ ty, ko bie cy, p∏od ny i zmy s∏o wy, ofe ru jà cypo cie sze nie, ak cep ta cj´ i at mos fe r´ to le ran cji sek -su al nej. W∏o chy sta ∏y si´ miej scem uciecz ki dlaza ko cha nych; przy k∏a dem mo gà byç Ro bert i Eli za beth Brow ning, któ rzy schro ni li si´ w Pi zie

w 1846 r. Dla oby cza jo wych ba ni tów to kró le -stwo cza ru jest fau stow skà po ku sà i upad kiem.Po ∏u dnie, a zw∏asz cza Ca pri, by ∏o zna ne z to le -ran cji dla zwiàz ków ho mo sek su al nych. W Sor -ren to pi sarz Nor man Do uglas ce le bro wa∏ „rze czyele men tar ne i trwa ∏e, od rzu ce nie prze sta rza ∏ych

chwa stów my Êli” z nie pi Êmien -nym wiej skim ch∏op cem.

Swo bo da mo ral na W∏och by ∏aza pro sze niem do szu ka nia prze -zna cze nia i sta wia nia mu czo ∏a.Wo kó∏ po etyc kiej, tra gicz nejÊmier ci Shel leya i Ke at sa we W∏o -szech na ro s∏a le gen da. Schro nie -

nie si´ w bar dziej s∏o necz nym re gio nie by ∏o po strze ga ne ja ko obiet ni ca i po ku sa, nio sà ca jed -nak ze so bà udr´ cze nie du szy. W Mia stecz ku

20 ◆ W P R O W A D Z E N I E

Lord By ron (1788–1824) po wie dzia∏s∏yn ne zda nie o W∏o szech: „Ko bie ta ogra ni cza jà ca si´ do m´ ̋ a i jed ne go ko chan ka jest ko bie tà cno tli wà”.

LA TY¡SKA NA MI¢T NOÂå

Mid dle march Geo r ga Elio ta przy t∏u miona uczu -cio woÊç Do ro thei zo sta je roz bu dzona w Rzy mie.Bo ha ter ka sp´ dza tam mie siàc mio do wy, po rów -nu jàc zmy s∏o we mia sto do sie bie i swe go m´ ̋ a.Wi´k szoÊç pó∏ noc nych dusz roz kwi ta w po ∏u -dnio wym skwa rze. Urok ka wa ler skiego ˝ycia naob czyê nie by∏ wieloraki, z przy pra wia jà cy mio za wrót g∏o wy wie czo ra mi mu zycz ny mi we Flo -ren cji i Rzy mie. Jed nak ma ∏o by ∏o mie sza nychma∏ ̋ eƒstw W∏o chów z cu dzo ziem ca mi, je Êli nieli czyç wy mia ny pó∏ noc ne go po sa gu na dum niebrzmià ce po ∏u dnio we ty tu ∏y.

Uprze dze nia na ro do wo Êcio weUwiel bie nie dla W∏och nie uchro ni ∏o po dró˝ ni -ków przed pewnymi uprze dze nia mi. „Kraj ten,a szcze gól nie Ne apol, roi si´ od z∏o dziei kie szon -ko wych” – de kla ro wa∏ je den z XVIII -wiecz nychprze wod ni ków. Po dró˝ ni cy zna li miej sco wà lud -noÊç przede wszyst kim ja ko s∏u˝ b´ i rzad ko ko -men to wa li wzgl´d nà bie d´ wi´k szo Êci tu byl ców.Po mi mo udzia ∏u w ˝y ciu W∏o chów, Shel ley cià glewy Êmie wa∏ „hra bi ny, któ re tak pach nà czosn kiem,˝e nor mal ny An glik nie mo ̋ e si´ do nich zbli ̋ yç”.

Po dró˝ ni cy chcie li za cho waç mi sty cyzm, po -t´ g´ i pa sj´ W∏och. Jed nak – we d∏ug miesz ka jà cejw To ska nii Iris Ori go (1902–1980) – „po mi´ dzyzwy k∏ym tu ry stà a An gli kiem osia d∏ym we Flo -ren cji jest praw dzi wa prze paÊç”. Pod czas II woj nyÊwia to wej Iris zna ∏a star sze pa nie, „któ re przed -k∏a da ∏y ry zy ko obo zu kon cen tra cyj ne go nad po -wrót do An glii”. Alan Mo ore he ad (1910–1983)pi sa∏: „Za czy nam cier pieç na strasz nà nu d ,́ któ ramu si ogar niaç wszyst kich sa mo zwaƒ czych wy -gnaƒ ców miesz ka jà cych w pi´k nych, s∏o necz nychmiej scach. Je den uro czy dzieƒ go ni dru gi... W isto -cie nie mia ∏o jed nak dla mnie naj mniej sze go zna -cze nia, kto wy gra lo kal ne wy bo ry, czy gradznisz czy win ni ce ani czy dru ̋ y na pi∏ kar ska Flo -ren cji po ko na Tu ryn”.

Upa dek ra ju ju˝ od d∏u˝ sze go cza su by∏ wspól -nym re fre nem, któ rym po dró˝ ni cy od gra dza li si´od wul ga ry zmu tu ry sty ki. „Je go gon do lier, b´ dàcw zmo wie z pro du cen ta mi ko ro nek i szk∏a, ro bi∏co tyl ko mo˝ li we, by na k∏o niç swe go pa sa ̋ e rado po sto ju” – na wet w We ne cji To ma sza Man -na ob dzie ra nie tu ry stów ze skó ry by ∏o nie od ∏àcz -

nym ele men tem w∏o skie go do Êwiad cze nia. Ma ryMcCar thy, krytyk ame ry kaƒ ska, po wie dzia ∏a:„Wbrew po wszech ne mu mnie ma niu nie ma bocz -nych ka na ∏ów, na któ rych tu ry sta nie spo tka∏ bysie bie sa me go, z apa ra tem fo to gra ficz nym, w oso -bie in ne go tu ry sty prze cho dzà ce go przez nie wiel -ki most. Nie mo˝ na te˝ po wie dzieç w tym mie Êcieni cze go, co nie by ∏o by echem s∏ów ju˝ wy po wie -dzia nych”. Za gra nicz ni po dró˝ ni nie ma jà jed nakostat nie go s∏o wa. Ju˝ Pie tro Are ti no, XVI -wiecz -ny pi sarz, nie zo sta wi∏ su chej nit ki na przy by -szach: „I kto nie Êmia∏ by si´ do ∏ez na wi dok ∏o dzipe∏ nej Niem ców, któ rzy w∏a Ênie wy to czy li si´z go spo dy, wy wró co nej w ch∏od ne wo dy ka na ∏u”.

W∏o chy na dal dzia ∏a jà na na sze zmy s∏y. Wiel ki epi sto lo graf, Ha rold Ac ton, za py ta ny, dla cze go war to ˝yç, od po wie dzia∏: „Pi sa nieksià˝ ki, obiad na szeÊç osób, po dró ̋ o wa niepo W∏o szech z oso bà, któ rà si´ ko cha... Wie -rz´, ˝e Flo ren cja da ∏a mi to wszyst ko”. Wy pa -da si´rów nie˝ zgo dziç ze s∏o wa mi Hen ry’egoJa me sa: „Cz∏o wiek nie od par cie i czu le za czy -na lu biç nie da jà ce si´ za na li zo waç pi´k noW∏och... ca ∏e to miej sce nie ustan nie gra na je -go wy obraê ni´”. Nie mo˝ na te˝ nie do ce niaçprzy jem no Êci od kry wa nia ja ko jed ne go z po -wa bów W∏och. Jak po wie dzia∏ E.M. For ster:„Po dró˝ nik, któ ry przy je cha∏ do W∏och stu -dio waç dzie ∏a Giot ta lub ko rup cj´ pa pie stwa,mo ̋ e po wró ciç do do mu, pa mi´ ta jàc tyl ko b∏´ -kit nie ba i lu dzi pod nim ˝y jà cych”. �

S Ł Y N N I P O D R Ó ˚ N I C Y ◆ 21

PO LE WEJ: Go ethe po zu je na tle wy ide ali zo wa ne gow∏o skie go kra jo bra zu. PO PRAWEJ: Eli za beth Bar rett Brow ning, któ ra wrazz m´ ̋ em Ro ber tem stwo rzy ∏a za là ̋ ek Êro do wi ska ar ty stycz ne go we Flo ren cji.