Witamy państwa, bardzo serdecznie 12 września w naszym ... · Broń przygotowana, w komplecie...
Transcript of Witamy państwa, bardzo serdecznie 12 września w naszym ... · Broń przygotowana, w komplecie...
0
1
- Witamy państwa bardzo serdecznie 12-tego września w naszym studio Wawel w
Krakowie. Łączymy się z państwem w tych wczesnych godzinach rannych, ponieważ z
naszych informacji wynika, że być może właśnie dzisiaj rozegra się decydująca bitwa
pod Wiedniem. Dzięki naszym wysłannikom będziemy mogli być bezpośrednimi
świadkami wydarzeń.
- A razem z nami w studio znajdują się nasi znakomici goście: pułkownik Henryk
Czerniawski - uczestnik wielu bitew w tym wypraw z czasów, kiedy nasz król był jeszcze
hetmanem - oraz Andrzej Podolski - były bliski współpracownik na dworze naszego
króla. Witam waszmościów.
- Zanim połączymy się z naszymi wysłannikami spod Wiednia, przypomnijmy ostatnie
fakty. Wojska polskie pod przywództwem naszego króla Jana III Sobieskiego po długiej
i trudnej przeprawie znajdują się w okolicach Wiednia, gdzie połączyły się z wojskami
sprzymierzonymi niemieckimi i austriackimi.
2
Wiedeń broni się ciągle zacięcie z nadzieją czekając na pomoc. Oblegany jest już od
dwóch miesięcy przez 200 000 żołnierzy Kara Mustafy. Wierzymy, że od wyniku tej
bitwy zależy nie tylko los Wiednia, ale wolność całej Europy i naszej wiary. Nasz król
odpowiedział na wezwanie o pomoc władców austriackich i samego Ojca Świętego.
- Łączymy się z naszym pierwszym wysłannikiem. Czy może nam waszmość
powiedzieć jak przedstawia się obecnie sytuacja na miejscu?
- Witam państwa, tutaj w tym miejscu doszło do ważnego wydarzenia. Za moimi
plecami znajduje się zamek w Stetteldorf, w którym nasz król Jan III spotkał się
z przywódzcami
sprzymierzonych sił
zbrojnych w celu
ustalenia wspólnego
działania. Na
posiedzeniu tym nasz
król został ogłoszony
głównym dowódcą
wszystkich wojsk.
- Czy znane są jakieś
plany w stosunku do
bitwy?
- Nie, oczywiście wszystkie plany są utrzymane w głębokiej tajemnicy. Chodzi
o zaskoczenie przeciwnika.
3
- Tak, jest to absolutnie zrozumiałe. Dziękujemy wam bardzo za tę relację. Zwracam się
teraz do pana Podolskiego - jak waszmość skomentuje tę nominację króla Jana III?
- Przede wszystkim nasz król został
naczelnym dowódcą według zawartego
wcześniej przymierza. Ale tak naprawdę nie
ma tam nikogo innego, kto mógłby się z nim
równać pod względem zdolności i
doświadczenia. Już jako hetman walczył z
Turkami, a jego wielkie zwycięstwo...
- No tak, ma pan na myśli bitwę pod
Grunwaldem!
- Proszę waszmościa rozumiem, że z powodu
młodego wieku jest to dla pana tylko historia,
ale ja mam na myśli bitwę pod Chocimem...
- Grunwald! Chocim! – Mówimy o wielkich
zwycięstwach oręża polskiego i mamy
nadzieję, że i tym razem będziemy jego
świadkami. Tak więc, przenieśmy się do
obozu polskiego. Prosimy powiedzieć nam, co się w tej chwili tam dzieje i jakie panują
nastroje.
- Obóz turecki widać przed nami jak na dłoni, tylko Wiedeń zakrywa mgła. Razem ze
mną jest tu husarz Stanisław Podlecki. Może
powie nam waszmość najpierw jak przebiegała
trasa z Krakowa.
- Przemarsz był dosyć wyczerpujący. Musieliśmy
się spieszyć, aby znaleźć się jak najszybciej na
miejscu. Drogi nie zawsze były przejezdne, a
obładowane wozy z zaopatrzeniem w czasie
deszczu grzęzły po osie i zostawały po drodze.
Jednak najtrudniejsze było przejście przez las
nad Dunajem. Z powodu braku dróg
przedzieraliśmy się przez wąwozy i zarośla.
Musieliśmy rozłożyć na części armaty, aby
ułatwić transport. Nie spaliśmy zbyt dużo, a
jedzenie ograniczało się głównie do napojów.
4
Mimo tego zmęczenia, nastrój wśród kompanów jest znakomity. Wszyscy ochotni do
walki nie mogą się doczekać starcia z wrogiem. Wierzymy, że król poprowadzi nas do
pewnego zwycięstwa.
Dzisiaj rano w czasie przeglądu wojska wszyscy wiwatowali na cześć naszego władcy.
Broń przygotowana, w komplecie czekamy na rozkazy króla, szarżą rozgromimy
Turków! Na koniec chciałbym pozdrowić moją żonę Aneczkę i dzieciaki. Wrócę
niebawem ucałować wasze gębusie, a na następną wyprawę wyruszę już z moim
pierworodnym.
- Dziękujemy bardzo, zwracam się teraz do pana pułkownika Czerniawskiego: właśnie
husarzy – podziwiamy ich podczas parad, są dumą naszego wojska. Czy może nam
waszmość powiedzieć, na czym polega ich siła i skuteczność?
5
-
Husaria polska nie ma równej sobie w
całej Europie. Są to wspaniale
wyszkoleni rycerze. Ich uzbrojenie to
między innymi długie do 5.5 metra piki i
szable, których forma i wyważenie
przewyższa skutecznością ataku nawet
dużo większe miecze. No i oczywiście
pióra, których wygląd i hałas robi tak
wielki przestrach wśród wroga.
- Czy król Jan III użyje husarii do szarży? Będziemy mogli się przekonać o tym już
niebawem. Wróćmy znowu na teren obozu. Czy zaszły jakieś nowe wydarzenia?
6
- Tak, wiemy już, że wojska niemieckie rozpoczęły atak na prawym skrzydle według
planów naszego króla. Od bitwy dzieli nas spora odległość, nie słychać odgłosów walki,
a nad wojskami unoszą się tumany kurzu. Mimo to widać, że walka jest zacięta. Linia
uderzenia powoli przesuwa się w stronę obozu nieprzyjaciela. Tak, teraz już co raz
wyraźniej przełamuje się opór wroga.
7
- Czyżby bitwa miała zakończyć się bez udziału wojsk polskich? Panie pułkowniku?
- Ależ waćpanie, bitwa dopiero się rozpoczęła. Armia Kara Mustafy liczy około 200 000
wojska i jest niemożliwością rozbicie jej za pomocą kilkunastu tysięcy.
- Zobaczmy więc, jaki manewr wykona wódz turecki.
- Z naszego stanowiska widać, że wojska nieprzyjaciela dokonują przegrupowań
i wzmagają atak na odcinku niemieckim. Bitwie przygląda się oczywiście król Jan III.
Czy wszystko przebiega według jego planów? Jak na razie nasza armia stoi cały czas
w pogotowiu. Przekazuję głos do studia.
- Jak skomentują dotychczasowe wydarzenia nasi goście?
- Wydaje się, że plan naszego pana polega na zaangażowaniu głównych sił tureckich
z niemieckimi i austriackimi. Wtedy uderzenie polskie mogłoby rozgromić kompletnie
wroga, który nie zdąży już przegrupować swoich oddziałów. Zapewne królowi Janowi III
nie chodzi tylko o obronę Wiednia, ale o całkowite zwycięstwo nad Kara Mustafą.
8
- A teraz nadzwyczajny moment. Dostaliśmy właśnie wiadomość, że najjaśniejsza pani
i małżonka naszego króla raczy skierować do nas kilka słów. Czy wasza wysokość
może nam powiedzieć, jak przeżywa ten niezwykły dzień?
- Cóż, z wielkim niepokojem czekam na wynik dzisiejszej bitwy. Chodzi o obronę nie
tylko Wiednia, ale i całej Europy. Mój mąż, a nasz pan cały czas uważa się tylko za
narzędzie, którym Bóg posłuży się, jeżeli jest taka Jego wola, aby dać nam zwycięstwo.
- Dziękujemy najjaśniejszej pani za te słowa w tak ważnym dniu. Wracamy ponownie
pod Wiedeń.
9
- Na terenie obozu tureckiego dalej trwa
zacięta walka. Słychać jednak, że
rozdawane są już rozkazy dla naszej
husarii. Czyżby teraz miał nastąpić ten
decydujący moment? Pierwsze odziały
wyruszyły do boju. Zbliżają się właśnie do
nieprzyjaciela, który mimo natarcia stawia
opór. Słychać okrzyki i uderzenia broni. Po
tej krótkiej walce oddziały polskie wracają
do obozu. Co to ma znaczyć, czyżby nasz
król nie obliczył dobrze sił przeciwnika?
- Ależ nie, to był tylko rekonesans, czy teren
umożliwia szarże husarów. Teraz na nas
kolej, ustawiamy się do boju. Wróg nie ma z
nami żadnych szans!
- Jeźdźcy na koniach stają w równych, zwartych szeregach. Długie kopie sterczą do
góry. Rusza pierwszy szereg, za nim w odstępach następne. Podążamy za nimi.
10
Te świetnie wyszkolone konie nabierają prędkości. Słychać potężny galop. Pada
komenda opuszczenia kopii. Husaria całą swą siłą naciera na wroga. Słychać krzyk
rannych. Idą w ruch szable i pałasze. Nieprzyjaciel w wielkim pomieszaniu zaczyna
uciekać z pola bitwy. Jazda polska jest nie do zatrzymania.
11
- Tak, można już to powiedzieć: los bitwy jest przesądzony - Zwycięstwo! Zwycięstwo!
Dołączam do wiwatujących żołnierzy. Radość jest wielka. Na twarzach widać wielkie
zmęczenie, ale przede wszystkim dumę. Wiwat król Jan III!!!
- Nadchodzą medycy, aby zająć się rannymi. Poległo wiele zacnej szlachty, która
okupiła zwycięstwo własnym życiem. Ale dużo więcej poległych, którzy zalegają teren
bitwy jest po stronie nieprzyjaciela. Przejeżdżamy przez obóz. Został on porzucony z
wszelkim bogactwem i całym wyposażeniem namiotów.
12
- Brakuje nam słów do wyrażenia radości ze zwycięstwa! Na komentarze o znaczeniu
tej bitwy dla Polski i Europy będziemy mieli jeszcze czas. Teraz wspólnie cieszmy się
z sukcesu polskiej husarii i kolejnego zwycięstwa naszego króla....
13
Dobra! Koniec chłopaki! Myślę, że dobrze wyszło, teraz tylko przygotuję audycję na
jutro, aby było wszystko gotowe! Czy ktoś widział moja kawę? Muszę to skończyć do
rana...