W Co Wierzą Katolicy · Grzech jest realny – podobnie jak sprawiedliwość. Grzech zasługuje na...

34
Część 8: Przebaczenie Grzechów W Co Wierzą Katolicy WIARA KATOLICKA SERIA LUKE’A E. HARTA

Transcript of W Co Wierzą Katolicy · Grzech jest realny – podobnie jak sprawiedliwość. Grzech zasługuje na...

Część 8:

Przebaczenie Grzechów

W Co Wierzą Katolicy

WIARA KATOLICKA SERIA LUKE’A E. HARTA

Rycerze Kolumba przedstawiająDedykowaną Luke’owi E. Hartowi serię

książeczek na temat podstawowych elementów wiary katolickiej

Przebaczenie GrzechówC Z Ę Ś Ć P I E R W S Z A , S E K C J A

Ó S M A N A T E M A TW I A R Y K A T O L I C K I E J

W co wierzą katolicy?Jak są zasady kultu w Kościele katolickim?

Jak żyją katolicy?

w oparciu oKatechizm Kościoła Katolickiego

autor:Peter Kreeft

główny redaktorOjciec Juan – Diego Brunetta, O.P.

Dyrektor Katolicki Serwis InformacyjnyRada Najwyższa Rycerzy Kolumba

Tłumaczenie:O. Janusz Pyda, O.P.

Polska Prowincja Dominikanów

©2011 Rada Najwyższa Rycerzy Kolumba. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Polskie Tłumaczenie Katechizmu Kościoła Katolickiego © 2002 Pallottinum Poznań.

Cytaty Pisma Świętego Zawarte w Niniejszym Dokumencie Są z Biblii Tysiąclecia©2000.

Okładka: Nicolas Poussin (1594-1665), Christ and the Woman Taken in Adultery.Louvre, Paris, France. © Réunion des Musée Nationaux / Art Resource, New York.

Catholic Information ServiceKnights of Columbus Supreme Council

PO Box 1971New Haven CT 06521-1971

www.kofc.org/[email protected]

203-752-4018 (fax)

O S E R I I :

Ta książeczka jest jedną z trzydziestu książeczekprzedstawiających w sposób prosty najważniejszeelementy nauki zawartej w Katechizmie KościołaKatolickiego. Papież Jan Paweł II zlecił opracowanienowego Katechizmu, który byłby wzorcowy dlawszystkich narodów i wszystkich kultur i zatwierdził jegoopublikowanie w 1992 roku.

Książeczki, które oferujemy, nie mają zastąpićKatechizmu, ale przybliżyć czytelnikowi jego treść.Książeczki są napisane w różnym stylu: poetyckim,potocznym, zabawnym i imaginacyjnym, ale treść ich jestzawsze zgodna z nauką Kościoła.

Katolicki Serwis Informacyjny zachęca doprzeczytania przynajmniej jednej książeczki w miesiącu,by pogłębiać i dojrzewać w Wierze.

-iii-

S E K C J A I : W C O W I E R Z ĄK A T O L I C Y ( T E O L O G I A )

CZĘŚĆ 8:PRZEBACZENIE GRZECHÓW

1. Doniosłość przebaczeniaWielką głupotą jest lęk czy też niezadowolenie wobec

władzy Kościoła. Ta władza bowiem jest podstawą dlaodpuszczenia naszych grzechów.

Gdy spytano G.K. Chestertona, wielkiego angielskiegopisarza, dlaczego został katolikiem, odpowiedział: „Abyuzyskać odpuszczenie grzechów”.

Jesus przyszedł na ziemię właśnie z tego powodu.„Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus. On bowiem zbawiswój lud od Jego grzechów” (Mt 1, 21). Kościół jako CiałoChrystusa kontynuuje Jego dzieło. Dlatego celem Kościoła naziemi jest rozpowszechnianie w czasie i przestrzeniChrystusowego królestwa przebaczenia.

Nie chodzi tu o zwykłe przebaczenie, ale o przebaczenieChrystusowe. Przebaczenie, podobnie jak i sam Kościół, jestw pełni chrystocentryczne.

„Chrystus po swoim zmartwychwstaniu posłał swoichApostołów, by w Jego imię głosili ‘nawrócenie i odpuszczeniegrzechów wszystkim narodom’ (Łk 24, 47). Apostołowie i ichnastępcy pełnili tę ‘posługę jednania’ (2 Kor 5, 18), nie tylko[1] głosząc ludziom przebaczenie Boże wysłużone nam przez

-5-

Chrystusa i [2] wzywające ich do nawrócenia i wiary, lecztakże [3] udzielając im odpuszczenia grzechów przez chrzestoraz [4]jednając ich z Bogiem i Kościołem władzą ‘kluczy’[poprzez sakrament pokuty] otrzymaną od Chrystusa1” (KKK981)2.

Jak ważne jest przebaczenie? Wiekuiście ważne! „Gdybyw Kościele nie było odpuszczenia grzechów, nie byłobyżadnej ufności, żadnej nadziei życia przyszłego i wiecznegowyzwolenia. Dziękujmy Bogu, który dał swojemu Kościołowitaki dar3” (KKK 983).

2. Potrzeba przebaczenia: realność grzechuDlaczego potrzebujemy przebaczenia? Ponieważ

jesteśmy grzesznikami.Grzech to największy problem naszego życia, ponieważ

jest oddzieleniem od Boga, który jest ostatecznymwyjaśnieniem całego naszego życia, źródłem wszelkiegodobra, życia i radości.

Grzech jest realny – podobnie jak sprawiedliwość.Grzech zasługuje na karę. Lęk przed Bożą karą jest czymśmądrym, gdyż sprawiedliwość jest prawdziwa. Gdyby tak niebyło, wszystkie księgi Biblii musiałyby kłamać.

Misją Chrystusa i Jego Kościoła jest „przebaczeniegrzechów”. Nie chodzi tu o niedoskonałości, błędy czy jakieśformy niedojrzałości, ale o grzechy. Uszkodzenie mózgu jestniedoskonałością, stwierdzenie że „2 + 2 = 5” jest błędem, a

-6-

1 Św. Augustyn, Sermones, 214, 11: PL 38, 1071-1072 (numer przypisu wKKK: 550).

2 KKK – Katechizm Kościoła Katolickiego.3 Św. Augustyn, Sermones, 213, 8: PL 38, 1064 (nr przyp. w KKK: 555).

„cielęca miłość” jest niedojrzałością. Akty zaś chciwości,nieczystości czy pychy są grzechami.

A jednak poczucie grzechu, przekonanie o jego istnieniujest coraz rzadziej obecne w umysłach współczesnych ludzi.Jest to zupełnie nowy kierunek rozwoju w historii cywilizacjiZachodu. Starożytni poganie uważali grzech za cośoczywistego, wątpili zaś w zbawienie. Natomiast współcześnipoganie uznają zbawienie za fakt oczywisty, przeczą zaśistnieniu grzechu. Popularni psycholodzy, którzy sąnajpowszechniej uznawanymi prorokami naszegospołeczeństwa, postrzegają grzech jako zabobon, poczuciewiny jako chorobę umysłową, zaś „bojaźń Bożą” – którąPismo Święte nazywa „początkiem mądrości” – jako wyrazemocjonalnej niedojrzałości.

Dlaczego „bojaźń Boża” jest „początkiem Mądrości”(Prz 9, 10)? Ponieważ mądrość ewangelicznej miłości zakładamądrość religijnej bojaźni. „Dobra Nowina” o przebaczeniugrzechów zakłada „złą nowinę” o grzechach wymagającychprzebaczenia.

Sam Chrystus powiedział, że nie przyszedł do tych,którzy nie wierzą w swoją grzeszność: „Nie potrzebująlekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. (…) Nieprzyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników”(Mt 9, 12-13). Jeśli nie ma wyznania grzechów, nie marównież przebaczenia i zbawienia.

„Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebieoszukujemy i nie ma w nas prawdy” (1 J 1, 8). To właśnie jestzałożenie, które stale spotykamy w Piśmie Świętym. Jeśli muzaprzeczymy, cała reszta Pisma Świętego straci swój sens.Prorocy okażą się wówczas nadpobudliwymi dziwakami, zaś

-7-

Chrystusowe Wcielenie i Ukrzyżowanie staną się czymśniekoniecznym i przesadnym.

3. Siedem sposobów zaprzeczania rzeczywistości grzechuSamo pojęcie grzechu zakłada siedem innych prawd,

które historycznie rzecz biorąc wywodzą się z BożegoObjawienia danego Abrahamowi i znanego trzem wielkimreligiom monoteistycznym (judaizmowi, chrześcijaństwu iislamowi), które od Abrahama się wywodzą. Jest to siedemprawd, którym przeczą inne religie i filozofie.

a) Ateizm (przeczenie istnieniu Boga) odrzuca prawdę,iż istnieje Bóg przeciw któremu dokonuje się grzech.b) Politeizm (przyjęcie istnienia wielu bogów) odrzucaprawdę, że istnieje tylko jeden Bóg, który jest doskonaledobry i zasługuje na nasze posłuszeństwo.c) Panteizm („wszystko jest Bogiem”) odrzuca prawdę,że Bóg posiada wolę, która rozróżnia pomiędzy dobremi złem.d) Deizm (istnieje Bóg, ale jest Bogiem nieobecnym)odrzuca prawdę, że Bóg interweniuje w historię, abyobjawić swą wolę poprzez zawarcie przymierza i nadanieprzykazań.e) Sceptycyzm odrzuca prawdę, że możemy poznać Bożeprawo, Bożą wolę i charakter Boga.f) Determinizm odrzuca prawdę, że mamy wolną wolę idlatego jesteśmy osobiście odpowiedzialni za naszewybory dokonywane między dobrem a złem.g) Zaś naiwny optymizm odrzuca prawdę o istnieniu zław naturze ludzkiej.

-8-

4. Znaczenie grzechu„Grzech” to coś więcej, niż jedynie złe zachowanie czy

złe nawyki. Grzech to wielkie „nie” wobec Boga, Jego woli,prawa i Bożej miłości. Jest czymś na kształt niewiernościmałżeńskiej (co było analogią często używaną przezproroków). Grzech dotyka relacji, nie zaś wyizolowanychindywiduów. Co więcej, dotyka relacji osobowej, a nie jedynierelacji do jakichś abstrakcyjnych zasad. Wreszcie, niszczyrelację z Bogiem, a nie jedynie z człowiekiem.

Przebaczenie jest początkiem odbudowywania relacji.Przebaczenie jest pojednaniem.

Lecz „Dobra Nowina” o przebaczeniu zakłada „złąnowinę” o grzechu na takiej samej zasadzie, na jakiej kuracjazakłada istnienie choroby. Chrześcijaństwo wcale nie objawiasię jako „Dobra Nowina” człowiekowi, który sam uważa sięza sprawiedliwego, podobnie jak transplantacja serca nie jestdobra nowiną dla pacjenta, który nie wie, że umiera.

5. Dwa rodzaje grzechu: grzech pierworodny i uczynkowy„Grzech uczynkowy” jest czymś, co robimy. „Grzech

pierworodny” jest czymś, co mamy – tak, jak ma się jakąśchorobę. Analogia ta nie jest wcale zbyt obraźliwa, a wzasadzie nie jest obraźliwa wystarczająco. Grzech jestznacznie gorszy od jakiejkolwiek choroby cielesnej.

Określenie „grzech uczynkowy” odnosi się do grzechów– jednostkowych aktów, decyzji by podążać za własną wolą,kiedy jest ona w konflikcie z wolą Bożą objawioną w Bożymprawie, zapisanym w formie Dekalogu oraz wpisanym wnasze serca i sumienia.

Określenie „grzech pierworodny” nie odnosi się jedyniedo pierwszego grzechu uczynkowego popełnionego przez

-9-

Adama i Ewę (takie podejście jest bardzo częstym błędem),ale określa się nim również stan lub kondycję naszej naturypozbawionej życia nadprzyrodzonego, stan oddzielenia odBoga w którym przyszliśmy na świat, upadłą ludzką naturę,którą dziedziczymy po pierwszym uczynkowym grzechunaszych rodziców – podobnie jak stan bycia rozwiedzionymwypływa z decyzji o rozwodzie, stan śmierci wypływa z aktuzabójstwa czy też stan uzależnienia narkotykowego wypływaz wyboru wzięcia narkotyków po raz pierwszy.

Analogia do narkotyków również brzmi obraźliwie, alenie jest również obraźliwa wystarczająco. Grzech jest gorszy,niż narkotyki. One rujnują jedynie nasze życie na tej ziemi,grzech obraca w ruinę naszą wieczność.

6. Znaczenie grzechu pierworodnegoGrzech pierworodny można by nazwać „pierwotnym

egoizmem”. Nasze instynkty są egoistyczne. Urodziliśmy sięz wpisanymi w nas przez naturę egoistycznymi zasadami.Można to zauważyć nawet u dzieci. Nie winimy ich rzeczjasna osobiście za bycie egoistycznymi, ale jak powiedział św.Augustyn: „W miarę dorastania odcinamy korzenie naszegoegoizmu i odrzucamy je od siebie. Oznacza to, że uznajemy jeza coś złego – żaden zaś człowiek podejmując walkę ze złemnie może świadomie odrzucać tego, co jest dobre”.

Prawda o grzechu pierworodnym jest bardzoniepopularna we współczesnym świecie. Stanowi jednakistotną część chrześcijańskiej Ewangelii i „Kościół, który mazmysł Chrystusa4, wie dobrze, że nie można naruszyćobjawienia grzechu pierworodnego, nie naruszając misterium

-10-

4 Por. 1 Kor 2, 16 (nr przyp. w KKK: 262).

Chrystusa” (KKK 389). Grzech jest bowiem dokładnie tym,od czego „Zbawiciel” przyszedł nas wybawić.

Prawda o grzechu pierworodnym nie oznacza, żejesteśmy „totalnie zdeprawowani” (określenie Jana Kalwina),czy też całkiem źli albo bardziej źli, niż dobrzy (w jaki zresztąsposób można by to zmierzyć?), czy wreszcie, że naszenajgłębsze istnienie jest złe, albo że nie jesteśmy jużnieskończenie wartościowi i nieskończenie kochani przezBoga. Prawda o grzechu pierworodnym oznacza, żezostaliśmy śmiertelnie zranieni, że jesteśmy oszpeconymarcydziełem. Im większe arcydzieło, tym straszniejszy jestfakt jego zniszczenia.

Prawda o grzechu pierworodnym jest dla nas trudna dopojęcia, ponieważ nie zdajemy sobie sprawy z ogromnejróżnicy pomiędzy naszym obecnym stanem a pierwotnymstanem niewinności, którego nigdy nie doświadczyliśmy, a wktórym znajdowała się ludzkość przed upadkiem. Naszeinstynkty spontanicznie traktują nasz obecny stan egoizmujako normalny, nie zaś jako odbiegający od normy. A jednaknasza wiara i rozum mówią nam, że dobry Bóg nie mógł nasstworzyć egoistami z natury. Wszyscy zatem jesteśmy obecnie„nienormalni”.

Grzech pierworodny, wrodzony stan całej ludzkości,wyjaśnia dlaczego wszyscy popełniamy grzechy uczynkowe.Gdybyśmy urodzili się jako wolni od grzechu i niewinni jakAdam, zapewne niektórzy z nas podjęliby wybór, aby takimipozostać. A jednak tak się nie dzieje. (Im lepsi i bardziejświęci jesteśmy, tym radykalniej i wyraźniej się do tegoprzyznajemy). Dlaczego?

Ponieważ nie urodziliśmy się w stanie niewinności odgrzechu pierworodnego, a rodzimy się niewinni jedynie

-11-

grzechów uczynkowych. Grzech pierworodny zaś prowadzinas do popełniania grzechów uczynkowych. Nasz sposóbistnienia wpływa na nasze działania. Grzeszymy, ponieważjesteśmy grzesznikami, podobnie jak śpiewamy wówczas, gdyjesteśmy muzycznie uzdolnieni. Nasza natura wpływa nanasze działania na takiej zasadzie, na jakiej procesychemiczne zachodzące w mózgu alkoholika i jego chemiczneuzależnienie od alkoholu wpływają na to, że pije.

Nie oznacza to jednak, że nie jesteśmy odpowiedzialni zagrzechy uczynkowe, ponieważ wolny wybór również wpływana nasze działania – czasami w dużej mierze, czasami wniewielkim zakresie. Nie jesteśmy zdeterminowani, aleuwarunkowani – prowadzeni, popychani, pociągani – przeznaszą grzeszną naturę i jej instynkty. Ale jesteśmy równieżwolni aby wybrać posłuszeństwo naszym instynktom, albosprzeciw wobec nich. Możemy i często dokonujemy wyborówprzeciwnych do naszych instynktów – na przykład gdypościmy, albo zdobywamy się na poświęcenie.

To, w jaki sposób grzech pierworodny jest przekazywanyod naszych pierwszych rodziców aż do wszystkich ichpotomków, stanowi tajemnicę, co do której dysponujemyjedynie niedoskonałą wiedzą. To samo jest prawdą odnośnietajemnicy naszego najgłębszego „ja”, jedności pomiędzyduszą i ciałem. Przekazywanie grzechu pierworodnegodokonuje się poprzez dziedziczenie, nie jedynie zapośrednictwem środowiska – chodzi tu o jakiś rodzajduchowego dziedziczenia. Nasz egoizm pochodzi z naszejnatury, nie jest zaś jedynie rodzajem naśladowania zachowańspołecznych, które obserwujemy.

Źródło grzechu może być tajemnicze, ale istnieniegrzechu, jego realność i obecność tu i teraz w naszym

-12-

indywidualnym i społecznym doświadczeniu jest całkowiciejasna. Dogmat znajduje potwierdzenie w danych czerpanych zdoświadczenia. „To, co jest nam znane poprzez BoskieObjawienie, zgadza się także z ludzkim doświadczeniem.Człowiek bowiem, badając swoje serce, stwierdza, że jestskłonny również do złego i że jest pogrążony w rozlicznychnieprawościach, które nie mogą pochodzić od jego dobregoStwórcy (…)5” czy też z dobrego w swej istocie świataprzezeń stworzonego. Muszą więc one pochodzić z własnegoi wynikającego z wolnego wyboru „upadku” człowieka.

7. Historyczne podstawy chrześcijańskiej koncepcjigrzechu

Wszyscy ludzie mają instynkt religijny, skłonność, abyczemuś oddawać cześć. Mamy także instynkt moralny,skłonność, aby rozróżniać pomiędzy dobrem i złem. Tylkojeden naród w historii ostatecznie połączył obie te tendencje –naród żydowski (a także chrześcijanie i muzułmanie, którzytego właśnie nauczyli się od Żydów). Stało się tak, ponieważBóg, którego czcili i który im się objawił, w przeciwieństwiedo innych bogów był doskonale dobry, a Jego wola stała sięźródłem prawa moralnego. Obiekt czci i idea moralna były dlaŻydów jednym i to właśnie odróżniało ich od wszystkichinnych starożytnych ludów. Różnica pomiędzy Żydami ainnymi starożytnymi ludami nie dotyczyła tego, co robili, aleBoga, którego wyznawali. Żydzi znali prawdziwego Bogajedynie dlatego, że sam Bóg postanowił się im objawić,

-13-

5 Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 13 (nr przyp. w KKK:289)

wybrał naród żydowski, aby był Jego „zbiorowymprorokiem” wobec całego świata.

Żydzi znali dwa rodzaje relacji ze swoim Bogiem,których nie miały ze swymi bogami inne ludy starożytne, znalidwie możliwe formy osobowej zażyłości obce poganom:„wiarę” i „grzech”. „Wiara” oznaczała dla nich coś więcej, niżjedynie „przekonanie”. Odnosiła się bowiem do osobistegozaufania i wierności, podobnych tym obecnym w ludzkimmałżeństwie. (W istocie, „przymierze małżeńskie” jestnajbliższym ludzkim odpowiednikiem owego „przymierza”stanowiącego formę relacji z Bogiem). „Grzech” oznaczałzłamanie owej zażyłej relacji i był dla Żydów czymś napodobieństwo duchowej niewierności albo rozwodu.Ponieważ żadni poganie nie znali tak cudownej zażyłości zBogiem, nie mogli też poznać tak potwornego oddzielenia odBoga. Wysokość góry jest miarą głębokości doliny, imwiększy zaś skarb, tym większa tragedia jego utraty.

Chrześcijanie odziedziczyli po Żydach te dwie kategorie:„wiarę” i „grzech” jako dwie fundamentalne opcje relacji zBogiem. To dlatego św. Paweł mógł napisać: „Wszystkobowiem co się czyni niezgodnie z wiarą, jest grzechem” (Rz14, 23). Chrześcijanie poznali jednak jeszcze większy stopieńzażyłości z Bogiem niż ten, który znany był Żydom. Poznalibowiem tajemnicę Wcielenia. Poznali też większą potwornośćgrzechu, niż znali Żydzi, ponieważ widzieli Ukrzyżowanie.Kiedy widzi się morderstwo dokonane na Bogu, nie da siętego porównać z żadnym innym złem.

Grzech jest czymś tak bardzo realnym i strasznym, żeceną, jaką musiał zapłacić Bóg za jego przebaczenie, byłabezcenna krew jego własnego Syna i straszliwy krzyk Jezusana krzyżu, z głębi piekła: „Boże, mój Boże czemuś mnie

-14-

opuścił?” (Mt 27, 46).Nigdy i za nic nie zapłacono większej ceny niż ta, którą

Bóg zapłacił za przebaczenie naszych grzechów. Dlategowłaśnie nic na świecie nie jest tak cenne jak przebaczenie.

8. Dlaczego Bóg nie mógł przebaczyć naszych grzechówbez śmierci Chrystusa?

Ponieważ wówczas musiałby je zignorować. Bóg zaś jestPrawdą.

Wyobraź sobie, że zrobiłeś coś naprawdę strasznegoswemu dobremu przyjacielowi. Zdajesz sobie sprawę zezranienia, które zadałeś, a twoje poczucie winy dręczy cię zpowodu tej prawdy. Wyobraź sobie teraz, że kiedy prosisz oprzebaczenie ofiara twego postępowania mówi: „Zapomnij otym. Nie ma co przebaczać”. Takie stwierdzenie nie uczyni cięwolnym. Trzeba stanąć z prawdą twarzą w twarz i się z niązmierzyć. „Zapomnieć o czymś” to nie to samo, co„przebaczyć coś”.

Grzech jest czymś realnym, podobnie jak realna jestśmierć, choroba, czy rozwód. Trzeba się z nim realniezmierzyć, a nie jedynie przymknąć na niego oko. Jeśli zostałzaciągnięty prawdziwy dług, musi być też realnie spłacony.

To musi kosztować. Jeśli daruję ci tysiąc złotych, któreode mnie pożyczyłeś, kosztuje mnie to tysiąc złotych, i muszęswoje własne zobowiązania na tysiąc złotych zapłacić zwłasnej kieszeni. Jeśli wezmę na siebie czyjś dług, muszę gorzeczywiście spłacić.

Ludzkim długiem, który Bóg wziął na siebie, byłaśmierć.

„(…) Bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia grzechów”(Hbr 9, 22). Bóg uczył tej prawdy naród wybrany każdego

-15-

dnia przez bez mała dwa tysiące lat, stawiając mu przed oczyrytualne ofiary składne w świątyni ze zwierząt, zwłaszcza zpoświęconych baranków. Był to główny akt żydowskiejliturgii.

Jest tak ponieważ grzech wiąże się z przelaniem krwi, lubco najmniej zranieniem ludzkiego życia w jakikolwiek innysposób. Nic mniej wartościowego, niż ludzka życiodajna krewnie może odkupić ludzkiej życiodajnej krwi (stanowić za niązapłatę).

Dlatego też Bóg, poprzez Maryję, przyjął naszą krew,przyjął ludzką naturę i ludzką krew, aby móc ofiarować swążyciodajną krew jako cenę za ofiarowane nam przebaczenie.

9. Tylko Chrystus może przebaczać grzechyNie byłoby przebaczenia bez Chrystusa. Faryzeusze

rozpoznali, że roszczenie sobie przez Chrystusa prawa doodpuszczania grzechów było Jego roszczeniem boskości.Dlatego też protestowali: „Któż może odpuszczać grzechyoprócz jedynego Boga?” (Mk 2, 7).

Żaden grzeszny człowiek, który sam potrzebujeodkupienia, nie mógłby zapłacić ceny należnej za odkupienierodzaju ludzkiego. Zaś natura Boga, doskonała inieśmiertelna, nie może podlegać śmierci ani cierpieniu.Dlatego też Bóg przyjął ludzką naturę, aby umożliwićprzebaczenie grzechów. Przebaczenie jest powodem, dlaktórego doszło do Ukrzyżowania, zaś Ukrzyżowanie jestprzyczyną, dla której dokonało się Wcielenie.

10. Władza Kościoła do odpuszczania grzechówTylko Bóg może odpuszczać grzechy. Ale Bóg w

Chrystusie stał się człowiekiem. Chrystus zaś dał Kościołowi

-16-

władzę przekazywania dalej pochodzącego od Niegoprzebaczenia. Kościół nie udziela przebaczenia w swoimwłasnym imieniu, ale w imieniu Chrystusa. Ma władzęodpuszczania grzechów, ponieważ powierzył mu ją Chrystus.„Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam (…). Którymodpuścicie grzechy są im odpuszczone, a którym zatrzymaciesą im zatrzymane” (J 20, 21-22).

„’Z wodą chrzcielną zostaje bowiem udzielone pełneprzebaczenie i nie pozostaje już żadna wina: ani pierworodna,ani inna popełniona później; nie pozostaje też żadna kara doodpokutowania, by zadośćuczynić za te grzechy (…). Łaskachrztu nie uwalnia jednak naszej natury od jej słabości;przeciwnie, nie ma takiego człowieka, który nie musiałbywalczyć z pożądliwością, gdyż nie przestaje ona skłaniać dozłego’6” (KKK 978).

Po popełnieniu grzechu, „ochrzczony może byćpojednany z Bogiem i Kościołem przez sakrament pokuty”(KKK 980). Spowiedź gładzi wszystkie grzechy uczynkowe,jeśli zostały wyznane i szczerze odżałowane. Sakrament tendaje nam wyzwolenie, odpuszczenie grzechów i pokój. Diabełnienawidzi i boi się konfesjonału bardziej niż jakiegokolwiekinnego miejsca na świecie, z wyjątkiem tego, na którymsprawowana jest Eucharystia.

Święty Jan Chryzostom napisał: „Kapłani otrzymaliwładzę, jakiej Bóg nie dał ani aniołom, ani archaniołom…7”(KKK 983). Jest nią władza odpuszczania grzechów.

-17-

6 Katechizm Rzymski, 1, 11, 3 (nr przyp. w KKK: 546).

11. Czy istnieje „grzech nieodpuszczalny”?Jeśli tylko skrucha grzesznika jest szczera, żaden grzech

nie jest zbyt wielki, aby otrzymać przebaczenie od Boga, albood Jego Kościoła. „Nie ma takiej winy, nawet najcięższej,której nie mógłby odpuścić Kościół święty” (KKK 982).Jedynie brak skruchy, jedynie odmowa zawierzenia i przyjęciaBożego daru przebaczenia jest nieprzebaczalna. Bóg nigdy nieodmawia swego przebaczenia, a jedynie my odmawiamyniekiedy naszej skruchy.

Czy to możliwe, aby jakikolwiek skończony ludzkigrzech mógł wyczerpać Boże miłosierdzie? Jak zło mogłobybyć mocniejsze od dobra? Żaden grzech nie jest zbyt wielki,aby nie mogło nas od niego wybawić Boże przebaczenie. Aleteż żaden grzech nie jest zbyt mały, aby nas potępić, jeśliodmówimy zań skruchy.

12. Nic gorszego od grzechuNie istnieje nic lepszego od Boga. Grzech zaś oddziela

nas od Boga. Dlatego właśnie nie ma nic gorszego niż grzech.Nic poza grzechem nie może nas odłączyć od Boga –

zarówno w czasie jak i w wieczności. Grzech bowiem jestodejściem od woli Bożej, a wola Boża nie jest dla nas niczyminnym, niż naszym własnym szczęściem. W rzeczywistości,polega ono na dzieleniu życia z Bogiem w niewyobrażalnejradości. Kiedy zrozumiesz, jak wielka jest miłość Boga i jakwielką radość dla nas przygotował, nie znajdziesz nicgorszego – żadnego bólu, błędu czy okropieństwa – niż ta

-18-

7 Św. Jan Chryzostom, De sacerdotio, 3, 5: PG 48 643 A (nr przyp. wKKK: 554).

jedna jedyna rzecz, która może nas oddzielić od takiego celu:nieodżałowany grzech.

13. Rzeczywistość piekłaJest czymś trudnym dla współczesnego umysłu

uwierzyć, że alternatywą dla przebaczenia jest piekło, żeśmierć w stanie nieodżałowanego i nieodpuszczonego grzechujest czymś, co zasługuje na wieczne oddzielenie od Boga.

Mamy jednak wolną wolę i dlatego możemy wybraćśmierć w takim właśnie stanie. Skoro zaś nie istniejereinkarnacja, nie mamy żadnej „drugiej szansy” („A jakpostanowione ludziom raz umrzeć, potem zaś sąd” – Hbr 9,27), to wieczne oddzielenie od Boga, czyli piekło, jestrzeczywiście możliwe.

Jeśli piekło nie istnieje, Jezus musiał być albo kłamcą,albo głupcem. Nikt nie mówił więcej czy bardziej poważnie opiekle, niż słodki i łagodny Jezus.

Dlaczego tak robił? Z tego samego powodu, dla któregokochający rodzice mówią swoim dzieciom znacznie bardziejpoważnie, niż ktokolwiek inny, że nie należy przebiegać przezruchliwą ulicę czy bawić się zapałkami.

Popularne wyobrażenia piekła – siarka, widły i tortury –czy nawet biblijny obraz ognia nie powinny być traktowanedosłownie (właśnie to mamy na myśli nazywając je„obrazami”), ale powinny być traktowane poważnie.Rzeczywistość piekła – wiecznego oddzielenia od Boga – jestzdecydowanie bardziej, nie zaś mniej, przerażająca niż obrazy,które ją przedstawiają.

Bóg nie wmusi nieba tym, którzy je odrzucają. Gdyby takzrobił, niebo nie byłoby już dla nich niebem, podobnie jakopera nie jest niebiańską przyjemnością dla przypadkowo

-19-

zgromadzonej publiczności, która wolałaby raczejuczestniczyć w koncercie rockowym – i odwrotnie. Piekło jestrealne, ponieważ wolna wola jest realna. Nikt nie chce, abypiekło było rzeczywiste, ale wszyscy chcą, aby rzeczywistabyła wolna wola. Jednakże te dwie rzeczywistości zakładająsię nawzajem: jeśli jesteśmy wolni, jesteśmy również wolni,aby odrzucić niebo.

Dlatego właśnie przebaczenie grzechów jestnieskończenie i wiekuiście ważne. „Zbawienie” oznaczazbawienie od grzechu i jego wiecznej konsekwencji, czylipiekła. Gdyby grzech i piekło były jedynie mitami, od czegoniby zbawieniem miałoby być zbawienie ofiarowane przezChrystusa? Jak Jezus mógłby być Jezusem („Zbawicielem”)?

14. Czy Chrystus zbawia nas od grzechu czy od kary?Zbawiciel ofiarowuje nam wybawienie od dwóch rzeczy:

od kary za grzech i od grzechu samego.Karą za grzech jest śmierć. „Albowiem zapłatą za grzech

jest śmierć” (Rz 6, 23).Istnieją dwa rodzaje śmierci: doczesna i wieczna, śmierć

ciała i śmierć duszy. Chrystus ostrzega nas: „Nie bójcie siętych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójciesię raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle”(Mt 10, 28).

Śmierć (zarówno ciała jak i duszy) stanowi nieuniknionąkarę za grzech, podobnie jak ból brzucha jest nieuniknionakarą za zjedzenie przez dziecko dwudziestu ciasteczek, albojak ignorancja jest nieuniknioną karą za niestudiowanie.Śmierć nie jest jakąś zewnętrzną, opcjonalną karą, dodanąpoprzez wolną decyzję Boga na podobieństwo klapsa

-20-

wymierzonego dziecku albo oceny niedostatecznejpostawionej studentowi.

Chrystus jednak nie wybawia nas jedynie od kary zagrzech. Nazywamy Go „Zbawicielem”, „zbawi bowiem swójlud od jego grzechów” (Mt 1, 21). Chrystus nie jest jedyniejakąś polisą ubezpieczeniową od ognia wiekuistego. Mamyzostać w pełni uświęceni, podobnie jak mamy zostać w pełniusprawiedliwieni. Chrystus nie tylko przebacza nasze grzechy,ale również je niszczy. Nie spocznie, dopóki nie uczyni nas wpełni świętymi albo w tym życiu, albo w czyśćcu („Bądźciewięc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”– Mt 5, 48).

15. Czy przebaczenie jest jedynie prawną czy też realnązmianą?

Gdy Bóg nam przebacza, zmienia to nie tylko nasząprawną relację do Niego, ale odmienia także nas samych.Luter nauczał, że skutkiem skruchy i wiary była po prostuwolność od kary i odpłaty wymierzanej przez Boże prawo czyteż prawnie pojmowane usprawiedliwienie, nie zaśrzeczywiste uświęcenie. Twierdził on, że Bóg postrzega nastakimi, jakbyśmy byli dobrzy, ponieważ Chrystus spłacił naszdług.

Jest to jednak bardzo nieadekwatny obraz Boga. Bóg niejest prawnikiem! Czy też, mówiąc bardziej poważnie, Bóg niemoże oszukiwać samego siebie. To co widzi, jest prawdą.Zostaliśmy stworzeni jako naprawdę dobrzy. Jesteśmyzarówno uświęceni jak i usprawiedliwieni dzięki Bożej łasce.Chrzest naprawdę obmywa nas z grzechu pierworodnego idaje nam życie nadprzyrodzone.

-21-

Dlatego też uświęcenie, stawanie się świętym poprzezdobre uczynki, jest konieczną częścią przebaczenia grzechówi zbawienia. Otrzymujemy przebaczenie, aby przebaczaćinnym. Otrzymujemy Bożą miłość, aby ją rozdawać. Jesteśmyusprawiedliwieni (otrzymaliśmy przebaczenie) wyłącznieprzez łaskę, bez żadnej naszej zasługi. Ale jesteśmyusprawiedliwieni (otrzymaliśmy przebaczenie), aby czynićdobro. Święty Paweł nauczał o obu tych prawdach, gdy pisał:„Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzinie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się niktnie chlubił. Jesteśmy bowiem jego dziełem, stworzeni wChrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góryprzygotował, abyśmy je pełnili” (Ef 2, 8-10).

16. Katoliccy a protestanccy teolodzy o odpuszczeniugrzechów, wierze i uczynkach

Protestanci i katolicy zgadzają się, że usprawiedliwieniepochodzi od Boga i jest darem, który przyjmujemy przezwiarę. Nikt nie może „kupić” sobie dostępu do nieba za cenę„wystarczająco” dobrych uczynków. „Łaską bowiem jesteściezbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jestdarem Boga” (Ef 2, 8). Dostęp do nieba został dla nas kupionykrwią Chrystusa. Wiara jest przyjęciem tego właśnie wolnegodaru.

Co więcej, katolicy i protestanci zgadzają się co do tego,że jako odbiorcy owego wolnego daru nie dysponujemyniczym, czym moglibyśmy się przed Bogiem pochwalić. Bógpodjął inicjatywę zbawienia nas wyłącznie z miłości. Niezwróciliśmy się do Boga sami i z własnej inicjatywy. „W tymprzejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że on

-22-

sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiaręprzebłagalną za nasze grzechy” (1 J 4, 10; por. Rz 5, 6-10).

A jednak istnieje różnica pomiędzy protestantami ikatolikami, dotycząca sposobu w jaki Boża łaska dokonujenaszego usprawiedliwienia. Luter – jak i wielu protestantówpo nim – twierdził, że poprzez działanie Chrystusa grzesznik,który w wierze przyjmuje Ewangelię, zostajeusprawiedliwiony w taki sposób, iż zostaje ogłoszonyniewinnym wobec Boga. W takim ujęciu, wierzący nie możezrobić niczego, co miałoby wpływ na jego usprawiedliwienie.Dzięki Bożemu miłosierdziu, wierzący jest ogłaszany przezBoga sprawiedliwym, choć wciąż pozostaje grzesznikiem. DlaLutra wierzący chrześcijanin pozostaje „jednocześnie kimśusprawiedliwionym i grzesznikiem”. Takie założeniepodkreśla zależność grzesznika od Bożego miłosierdzia,ponieważ grzesznicy stoją przed Bogiem bez żadnych swoichzasług, za które mogliby oczekiwać jakiejkolwiek nagrody.

Jednakże zgodnie z nauką katolicką, wierzący jestogłaszany przez Boga sprawiedliwym, ponieważ staje sięsprawiedliwy poprzez wewnętrzna przemianę dokonanądziałaniem łaski Bożej. Uświęcenie jest nieodłącznymwymiarem usprawiedliwienia. „’Usprawiedliwienie (…) jestnie tylko odpuszczeniem grzechów, lecz także uświęceniem iodnowieniem wewnętrznego człowieka’8” (KKK 1989). Nietylko nasze grzechy zostają odpuszczone, ale poprzezdziałanie Ducha Świętego stajemy się również członkamiCiała Chrystusowego i dostępujemy uczestnictwa w życiuBoga, we wspólnocie Ojca, Syna i Ducha Świętego.

-23-

8 Sobór Trydencki: DS 1528 (nr przyp. w KKK: 45).

Ze względu na tę właśnie wewnętrzną przemianę, osobaludzka może znacznie więcej, niż tylko biernie przyjmowaćBożą łaskę. Może z nią współpracować poprzez akty wolnejwoli. Przeciwnie do takiego stanowiska, większośćprotestantów uważa, że wolna wola została utracona wraz zpojawieniem się grzechu. Odbija się w tym przekonaniutroska protestantów o zachowanie idei, że sami nie możemynic zrobić, aby się zbawić i w związku z tym zbawia nasjedynie Bóg. Nauka katolicka zgadza się z twierdzeniem, żenie zbawiamy się sami. Przypomina jednak, że nasza wolnawola pozostaje czynna w procesie usprawiedliwienia. Przedewszystkim jednak należy pamiętać, iż Kościół uczy, że grzechuszkodził ludzką naturę (dlatego też dotknął wolnej woli), alenie zniszczył jej doszczętnie. Po drugie, Kościół naucza, żełaska nie naciska na naturę ludzką z zewnątrz, ale raczej jąudoskonala, a łaska Boża działająca w naszych sercach niewypiera z nich naszej wolnej woli. Ponieważ wolna wolazostaje zachowana, usprawiedliwienie z konieczności zakładanaszą współpracę z łaską Bożą za pośrednictwem właśniewolnej woli.

Współpraca z łaską Bożą to nic innego, jak pełnieniedobrych uczynków. Dla katolików usprawiedliwienie wymaganie tylko przyjęcia w wierze Ewangelii Chrystusowej, alerównież życia w sposób zgodny z jej nauczaniem. ŚwiętyJakub poucza nas: „Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączonaz uczynkami, martwa jest sama w sobie” (Jk 2, 17). Dlategowłaśnie katolicy traktują dobre uczynki na równi z wiarą jakoistotną część usprawiedliwienia.

Ponieważ nasze dobre uczynki są aktami wolnej woli,zawsze jednak wynikającymi ze współdziałania z łaską Bożą,katolicy mówią o nich, że mają zasługę w oczach Bożych.

-24-

Wielu protestantów odrzuca wszelkie mówienie o zasłudzejako sugerujące, że ludzki grzesznik może zrobić coś dobregosam z siebie, w oddzieleniu od Boga, i na tej podstawie żądaćrównież od Boga odpłaty. Jednakże doktryna katolickapodkreśla, że pierwotny dar Bożej łaski, który napełnił naszeserca miłością Boga, nie jest w żaden sposób zasłużony. Jestwolnym darem Boga dla tych, którzy w przeciwnym raziepozostawaliby odłączeni od Boga przez grzech.

Choć to Bóg wykonał pierwszy krok i dotknął nas swojąłaską, to jednak jesteśmy zdolni do współpracy z Nim w takisposób, że nasze działania pozostają naprawdę naszymi,nawet jeśli w ich czynieniu jesteśmy podtrzymywani łaskaBożą. Nasze dobre działania są nasze, podobnie jak i zasługi,które są z nimi związane. Jednocześnie nasze dobre uczynkisą zawsze Bożymi darami, ponieważ możemy je podejmowaćwyłącznie dzięki działaniu łaski Bożej. „Zasługi naszychdobrych uczynków są darami dobroci Bożej9” (KKK 2009).

Przez całe wieki znacząca część sporu pomiędzyprotestantami i katolikami była spowodowana przez różnesposoby mówienia o tych samych sprawach. Dialogekumeniczny pomiędzy protestantami i katolikami ukazał, żeczęsto zgodność w ważnych kwestiach jest znacznie większa,niż pierwotnie myślano. W 1999 roku Kościół katolicki iŚwiatowa Federacja Luterańska podpisali Wspólną deklaracjęw sprawie nauki o usprawiedliwieniu, która stwierdza, „żemiędzy luteranami i katolikami istnieje konsensus wpodstawowych prawdach dotyczących nauki ousprawiedliwieniu” (nr 40).

-25-

9 Sobór Trydencki: DS 1548 (nr przyp. w KKK: 65).

17. Przebaczenie musi być przekazywaneChrystus uzależnił otrzymywane od Niego przebaczenie

od tego przebaczenia, które sami udzielamy innym: „Jeślibowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wamprzebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycieludziom, Ojciec wasz nie przebaczy wam także waszychprzewinień” (Mt 6, 14-15).

Chrystus nawet przykazał nam w „Modlitwie Pańskiej”,abyśmy się modlili: „Przebacz nam nasze winy jako i myprzebaczamy naszym winowajcom”. Odmowa przebaczenia znaszej strony, odmowa wykonania tego pierwszego uczynkumiłości, zaprowadzi nas po prostu do piekła, jeśli nie zostanieodżałowana. I powiedział to łagodny Jezus! Dlaczego tak jest?Nie chodzi o to, że Bóg odmawia nam przebaczenia, dopókimy nie przebaczymy, ale raczej o to, że my nie jesteśmy wstanie przyjąć przebaczenia od Boga, jeśli mamy serca doprzebaczania niezdolne. Jeśli nasze serce jest zamknięte, jakzaciśnięta pięść, i niezdolne do ofiarowania przebaczeniainnym, pozostanie również zamknięte na przebaczenie odBoga.

Różnica pomiędzy sercem przebaczającym anieprzebaczającym jest podobna do tej pomiędzy JezioremGalilejskim a Morzem Martwym. Ta sama woda, woda rzekiJordan, wpływa do obu zbiorników. Ale Morze Martwepozostaje w zgodzie ze swoją nazwą – nic nie może tam żyć –ponieważ nie oddaje ono żywej wody, która doń wpływa.Woda nie ma ujścia. Jezioro Galilejskie zaś jest tak żywe, żenadal można w nim łowić ryby, podobnie jak działo się to wczasach Jezusa. Przyczyną tego jest fakt, że jezioro toprzyjmuje wodę, ale również ją daje. Z przebaczeniem jestpodobnie.

-26-

Bóg darował nam dług znacznie większy odjakiegokolwiek z tych, które zaciągamy wobec siebienawzajem. Jesteśmy winni Bogu znacznie więcej, niżktokolwiek jest winien nam. Jesteśmy Mu winni nie tylkonasze istnienie, ponieważ nas stworzył, czy pełną miłośćnaszego serca, ponieważ jest On doskonale dobry, ale takżenasze zbawienie, naszą nadzieję na niebo, którą zdobył dla nasna krzyżu za cenę, której żaden śmiertelnik pojąć nie może.

18. Kogo obejmuje Boże przebaczenie? Jak wielu ludzi jeotrzymuje?

Tego nie wiemy.Kiedy uczniowie Jezusa zadali Mu pytanie: „’Panie czy

tylko nieliczni będą zbawieni’?” Jezus odpowiedział:„’Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi’” (Łk 13, 23-24). Nie dałnam statystyk dotyczących innych ludzi, a jedynie wskazówkędla nas samych.

Jednak jakakolwiek byłaby ich liczba, to tych, którymodpuszczono oraz zbawionych jest zawsze o wiele „za mało”dla Bożej miłości. Dla Dobrego Pasterza dziewięćdziesiątdziewięć owiec ocalonych ze stada liczącego ich sto było zbytmałą liczbą i dlatego spędził cały dzień na poszukiwaniu tejjednej, która się zagubiła (Łk 15). Bóg objawił nam swójnieskończenie miłosierny charakter, który powinniśmy znać,nie zaś statystyki porównawcze odnośnie populacji nieba ipiekła, których znać nie potrzebujemy.

Wiemy, że „każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka,znajduje; a kołaczącemu otworzą” (Mt 7, 8). NajwyraźniejChrystus mówi w tym fragmencie właśnie o zbawieniu, niezaś o jakichś dobrach doczesnych. Nie każdy, kto szukabogactwa, zdrowia czy sławy znajdzie to, czego szuka. Ale

-27-

każdy, kto uczciwym i szczerym sercem szuka Boga, napewno Go odnajdzie – w tym życiu, albo w przyszłym. Niewiemy jaki procent ludzkości prawdziwie poszukuje Boga naścieżkach swego serca, ponieważ nie znamy ludzkich serc.Wiemy jednak jaki odsetek tych, którzy szukają Boga,znajdzie Go i dostąpi Jego przebaczenia (jest to 100 procent!),ponieważ znamy serce Boga (Ef 3, 14-19).

19. W jaki sposób dokonuje się odpuszczenie naszychgrzechów?

Obiektywnie dokonuje się poprzez śmierć Chrystusa.Spłaca ona cenę za nasz grzech.

Subiektywnie odpuszczenie grzechów dokonuje sięprzez naszą pokutę i wiarę. To przez nie przyjmujemyChrystusową odpłatę.

Ma to zastosowanie w stosunku do nas zarówno wwypadku publicznego chrztu, który gładzi grzechpierworodny, jak i w przypadku sakramentu pokuty, którygładzi wszystkie nasze grzechy uczynkowe, które zostaływyznane i odżałowane.

Szczery żal za grzechy jest warunkiem przyjęciaprzebaczenia. Nie możemy doświadczyć przebaczenia, jeślizamierzamy znów zgrzeszyć. Ale sam nasz żal nie pociąga zasobą przebaczenia. Wszystkie sakramenty, również sakramentpokuty, działają ex opere operato, czyli w sposób obiektywny,ze względu na związaną z nimi moc i obecność Chrystusa, niezaś jedynie dzięki mocy subiektywnie słusznych dyspozycjinaszej duszy. Przypominamy trochę kran. Musimy odkręcićkurek, odwrócić naszą wolę, aby odkręcić kran przebaczenia.Ale żywa woda przebaczenia i zbawienia płynie do nas nie z

-28-

nas samych, ale z sakramentów, z mocy Chrystusa, którą wsobie zawierają.

Bóg powierzył tę nieprawdopodobną władzę Kościołowi:„Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którymzatrzymacie są im zatrzymane” (J 20, 23). „Cokolwiekzwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążeszna ziemi, będzie rozwiązane w niebie” (Mt 16, 19).

20. Jak działa Boże przebaczenie?Teolodzy mają na ten temat różne wyjaśnienia. Kościół

nie potwierdził w sposób dogmatyczny żadnego z nich i niewykluczył pozostałych. Podobnie jak w przypadkuelektryczności czy grawitacji, nie potrzebujemy wiedzieć wjaki sposób działa przebaczenie, by z niego korzystać.Wystarczy, że wiemy, iż działa.

Oto kilka wyjaśnień czy też ludzkich analogii, któremożemy znaleźć w Piśmie Świętym:

- analogia prawna: Chrystus spełnił wymaganie prawa;- analogia finansowa: Chrystus zapłacił cenę;- analogia wojskowa: Chrystus pokonał diabła;- analogia matematyczna: Chrystus przywróciłodpowiednią proporcję;- analogia emancypacyjna: Chrystus uwolnił nas ze stanuniewolnictwa, w który sami siebie zaprzedaliśmy;- analogia oczyszczenia: Chrystus obmył nas we własnejkrwi;- analogia kozła ofiarnego: Chrystus zdecydował się naszastąpić;

-29-

- analogia tarczy ochronnej: Chrystus przyjął na siebiesprawiedliwy gniew Boga i w ten sposób nas przed nimuchronił.Jeśli którakolwiek z tych analogii jest nam pomocna,

jesteśmy zaproszeni do tego, aby użyć jej we własnymmyśleniu – jeśli zaś nie, nie musimy tego robić. To, co wiemynie jest jakąś, powiedzmy, duchową technologią – nie jest toteoria mówiąca w jaki sposób coś działa. To, co wiemy jestdaleko bardziej praktyczne: chodzi o to, co Bóg robi i co mymusimy zrobić (zob. poniższe paragrafy 21 i 22).

21. Co Bóg uczynił, aby odpuścić nam nasze grzechy?On umarł. Śmierć Chrystusa sprawiła, że nasze grzechy mogą

zostać odpuszczone. To jest dana, która została namobjawiona przez Boga. Jak to się dokonało, jest już kwestiąteologicznego wyjaśnienia.

To, co Bóg uczynił, to nic innego jak stanie sięczłowiekiem i doznanie piekielnego cierpienia, na które to myzasłużyliśmy („Boże mój Boże czemuś mnie opuścił?”), aktóre Chrystus przyjął zamiast nas i dla nas. Bóg wybawił nasz opresji, samemu się w niej znalazłszy – na drzewie krzyża.

22. Co musimy zrobić, aby przyjąć przebaczeniegrzechów?

Na to pytanie Bóg dał nam jasną odpowiedź. Jest tobowiem pytanie praktyczne, a zatem dotyczy czegoś, comusimy wiedzieć.

1) Subiektywnie, psychologicznie, w odniesieniu dogłębi każdego ludzkiego serca, włączając w to jeszczepodświadomość, odpowiedź na postawione wyżej

-30-

pytanie nie jest w pełni jasna. Nie jesteśmy w staniestwierdzić z pewnością, czy dana jednostka ludzkawypełnia w swym własnym sercu te wymagania, któreobiektywnie przedstawione są bardzo jasno – na wzórrozłożonej mapy.2) Ale sama mapa, która została nam przedstawiona, jestzupełnie jasna. Na najbardziej praktyczne pytanie świata„Co muszę czynić, aby być zbawionym?”, istnieje jasnaodpowiedź: żałuj, wierz i żyj miłością.

a) Musimy żałować grzechu, odrzucić go, nawrócićsię, odwrócić się od grzechu, szukać Boga, mówić(i myśleć) „Twoja wola, nie moja niech się stanie”.

a) Musimy wierzyć w Chrystusa, przyjąć Bożeprzebaczenie i zbawienie jako wolny dar.

Wiara ta ma swój intelektualny wymiar, ponieważmusimy wiedzieć w jakiego Chrystusa wierzymy. Credookreśla kim jest ten Chrystus, który nas zbawił. Jednakżezwykłe intelektualne przekonanie nie wystarczy, aby naszbawić, ponieważ „także i złe duchy wierzą i drżą”(Jk 2, 19).

Zbawiająca wiara ma także wymiar bardzo osobisty:musimy rzeczywiście otworzyć nasze dusze naChrystusa, wybrać Go, powierzyć się Mu, przyjąć goaktem naszej wolnej woli, „po prostu powiedzieć: ‘tak’”.Jest to tak proste, że aż trudne do zdefiniowania. Jest todokładnie to, co uczyniła Maryja, gdy Bóg poprosił ją ozgodę na wejście w Jej łono. Powiedziała wówczas:„Niech mi się stanie według słowa Twego”. Kiedy takczynimy, naprawdę przyjmujemy Boga i jegonadprzyrodzone życie do naszych dusz. „Wierzyć”znaczy „przyjmować” (J 1, 12).

-31-

Kiedy przyjmujemy Chrystusa? W momencie chrztuświętego. Wiara zakłada chrzest. Nie da się ich oddzielić.„Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni wChrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa” (Ga 3, 27).Chrzest jest czymś więcej, niż jedynie symbolem czyceremonią. „Teraz (…) ratuje was ona [woda] wechrzcie” (1 P 3, 21). „Chrzest jest pierwszym ipodstawowym sakramentem odpuszczenia grzechów,ponieważ jednoczy nas z Chrystusem, który umarł zanasze grzechy (…)” (KKK 977).c) Musimy w takim razie żyć tym nowym życiemmiłości, które otrzymaliśmy na chrzcie świętym. „Wiarabez uczynków jest martwa”. „Jeśli nie przebaczyszswojemu bratu, Ojciec twój niebieski nie przebaczy takżetobie”.Te trzy wymagania stawiane w kontekście przyjęcia

zbawienia, odpowiadają trzem „cnotom teologalnym”, czyliwierze, nadziei i miłości (1 Kor 13, 13). Skrucha oznaczanadzieję na Boże przebaczenie, poszukiwanie Bożegoprzebaczenia. Chrzest oznacza wiarę w Chrystusa, przyjęcieBożego przebaczenia. Miłość to umiłowanie Chrystusa iczłonków jego Ciała, umiłowanie tych, którzy przebaczeniadostąpili.

23. Dlaczego przebaczać?Powinniśmy przebaczać innym, ponieważ Bóg

przebaczył nam.Musimy przebaczać innym, ponieważ w przeciwnym

razie Bóg nam nie przebaczy.Jesteśmy zdolni do przebaczenia, ponieważ znamy

Chrystusa – nie jako postać historyczną, ale jako aktualnie i

-32-

stale obecnego mieszkańca naszych dusz. Jesteśmy w stanieprzebaczać, ponieważ mamy Jego Ducha i Jego Boże życie(życie nadprzyrodzone, łaskę uświecającą) w naszychduszach. Życie to zaś jest życiem agape, miłościnieegoistycznej. Mamy zatem moc, by przebaczać.

24. Ocalająca świat moc przebaczeniaZadziałało raz, zadziała i drugi. Co Chrystus uczynił,

Jego Kościół może i musi czynić – zarówno w wymiarzeinstytucjonalnym jak i personalnym, zarówno sakramentalniejak i indywidualnie. Kościół zawsze naśladował Chrystusasprawując sakramenty. Sakramenty chrztu i pokuty zawszebyły w Kościele dostępne. Gdyby wierni korzystali z nich zwiększą determinacją, tak jak czynili to święci – gdybyśmyzatem stawali się świętymi – znów moglibyśmy zwyciężyćświat.

Przebaczenie kosztuje. Jeśli odstępujemy odwymierzenia sprawiedliwości i przebaczamy, oznacza to, że zczegoś musimy zrezygnować. Ale nigdy nie kosztuje to nasnawet ułamka tego, ile kosztowało Chrystusa.

Chrześcijanie dokonują czegoś większego, niż samodziałanie na rzecz „pokoju i sprawiedliwości”, choć te dwierzeczy są niezbędne, zarówno we własnych sercach jak i wspołeczeństwie. Chrześcijanie pracują na rzecz pokojupoprzez przebaczenie.

Papież Jan Paweł II dał nam przykład przebaczenia.Przebaczył człowiekowi, który próbował go zabić, ajednocześnie prosił o przebaczenie wszystkich, którzy zostaliskrzywdzeni przez członków Kościoła w czasach, gdykatolicy nie byli wierni katolickim zasadom, czegoprzykładem mogą być dzieje ich relacji z heretykami,

-33-

protestantami, Żydami, kobietami czy historia Galileusza.Przebaczenie jest drogą dwukierunkową – musimyprzyjmować i rozdawać przebaczenie.

Jeśli podążymy za tym podobieństwem do Chrystusa,które widzieliśmy w Janie Pawle II, Chrystus znów będziemógł zwyciężyć świat. Jeśli tego nie zrobimy – nic się niedokona. Nie ma innej drogi. Taka jest droga Boża.

-34-