· Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję...

27
Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia sezon 2017/2018 Lp. Data Godzin a Abonament Cena za 2 bilety Termin dostępny 1. 20.10.201 7 Piątek 19.30 56 nie La Tempesta / Jakub Burzyński Program Mikołaj Zieleński – Offertoria et Communiones Totius Anni (wybór) Rosarium Virginis Mariae Historia Sacra oparta na tajemnicach różańcowych TAJEMNICE RADOSNE Preambulum Zwiastowanie: Ecce Virgo concipiet a 2 (In festo Annuntiationis BMV) Nawiedzenie: Magnificat anima mea Dominum a 12 Narodzenie: Fantasia a 3 (IV, 28) Ofiarowanie: Responsum accepit a voce sola (In festo Purificationis BMV) Znalezienie: Laetentur caeli a 8 (In Prima Missa Nativitatis Domini) TAJEMNICE BOLESNE Modlitwa w Ogrójcu: In monte Oliveti a 5 (Motetto) Biczowanie: Per signum Crucis a 4 (In festo Inventionis Sancatae Crucis) Cierniem koronowanie: Fantasia a 2 (IV, 23) Droga krzyżowa: Quotiescumque manducabitis a 4 (In solennitate Corporis Christi) Ukrzyżowanie: Adoramus te Christe a 4 (Motetto de Sancta Cruce) TAJEMNICE CHWALEBNE Zmartwychwstanie: Surrexit Dominus a 5 (Feria secunda Paschae) Wniebowstąpienie: Psallite Domino a 5 (In die Ascensionis Domini) Zesłanie Ducha Świętego: Factus est repente a 8 (Communio in festo Pentecostes) Wniebowzięcie NMP: Fantasia a 3 (IV, 27) Ukoronowanie NMP: Assumpta est Maria a 8 (In festo Assumptionis BMV) HYMN O gloriosa Domina a 5 (Motetto) Twórca muzykologii polskiej Zdzisław Jachimecki uznał Mikołaja Zieleńskiego za najwybitniejszego kompozytora polskiego przed Chopinem. Tak pochlebną opinię ten mało znany dziś muzyk zawdzięcza niezwykle wysokiemu i prawdziwie europejskiemu kunsztowi kompozytorskiemu. O jego życiu wiemy niewiele. Nie znamy dat jego urodzin, ani śmierci, wiemy jedynie, że w 1611 roku był mieszczaninem, organistą na służbie prymasa Polski Wojciecha Baranowskiego w Łowiczu. Tylko dzięki hojności mecenasa (niestety niespotykanej w ówczesnej Rzeczpospolitej) utwory Zieleńskiego przetrwały do dnia dzisiejszego. Przez kilka stuleci był on jedynym polskim

Transcript of  · Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję...

Page 1:  · Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję symfonii klasycznej w stopniu, który dla Haydna był niemożliwy – zwłaszcza pod względem

Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia sezon 2017/2018

Lp. Data Godzina Abonament Cena za 2 bilety Termin dostępny1. 20.10.2017 Piątek 19.30 56 nie

La Tempesta / Jakub Burzyński

ProgramMikołaj Zieleński – Offertoria et Communiones Totius Anni (wybór)Rosarium Virginis MariaeHistoria Sacra oparta na tajemnicach różańcowych

TAJEMNICE RADOSNEPreambulumZwiastowanie: Ecce Virgo concipiet a 2 (In festo Annuntiationis BMV)Nawiedzenie: Magnificat anima mea Dominum a 12Narodzenie: Fantasia a 3 (IV, 28)Ofiarowanie: Responsum accepit a voce sola (In festo Purificationis BMV)Znalezienie: Laetentur caeli a 8 (In Prima Missa Nativitatis Domini)TAJEMNICE BOLESNEModlitwa w Ogrójcu: In monte Oliveti a 5 (Motetto)Biczowanie: Per signum Crucis a 4 (In festo Inventionis Sancatae Crucis)Cierniem koronowanie: Fantasia a 2 (IV, 23)Droga krzyżowa: Quotiescumque manducabitis a 4 (In solennitate Corporis Christi)Ukrzyżowanie: Adoramus te Christe a 4 (Motetto de Sancta Cruce)TAJEMNICE CHWALEBNEZmartwychwstanie: Surrexit Dominus a 5 (Feria secunda Paschae)Wniebowstąpienie: Psallite Domino a 5 (In die Ascensionis Domini)Zesłanie Ducha Świętego: Factus est repente a 8 (Communio in festo Pentecostes)Wniebowzięcie NMP: Fantasia a 3 (IV, 27)Ukoronowanie NMP: Assumpta est Maria a 8 (In festo Assumptionis BMV)HYMNO gloriosa Domina a 5 (Motetto)

Twórca muzykologii polskiej Zdzisław Jachimecki uznał Mikołaja Zieleńskiego za najwybitniejszego kompozytora polskiego przed Chopinem. Tak pochlebną opinię ten mało znany dziś muzyk zawdzięcza niezwykle wysokiemu i prawdziwie europejskiemu kunsztowi kompozytorskiemu.O jego życiu wiemy niewiele. Nie znamy dat jego urodzin, ani śmierci, wiemy jedynie, że w 1611 roku był mieszczaninem, organistą na służbie prymasa Polski Wojciecha Baranowskiego w Łowiczu. Tylko dzięki hojności mecenasa (niestety niespotykanej w ówczesnej Rzeczpospolitej) utwory Zieleńskiego przetrwały do dnia dzisiejszego. Przez kilka stuleci był on jedynym polskim muzykiem, którego liczne dzieła ukazały się drukiem. Na miejsce monumentalnej i drogiej publikacji kompozytor bardzo ambitnie wybrał stolicę ówczesnego drukarstwa muzycznego – Wenecję, gdzie osobiście podpisał dedykację 1 marca 1611 roku. Rok wcześniej ukazały się tu słynne Nieszpory N.M.P. Claudia Monteverdiego a cztery lata później Symphonie sacrae Giovanniego Gabrielego. Dwutomowy zbiór Zieleńskiego, zatytułowany Offertoria oraz Communiones z zaznaczeniem totius anni (na cały rok liturgiczny), znakomicie wpisuje się w kontekst wczesnobarokowych dzieł religijnych weneckich mistrzów. Razem zawiera 113 wokalno-instrumentalnych utworów utrzymanych zarówno w stylu polifoni renesansowej (stile antico), jak i w nowoczesnym stylu barokowym (stile moderno). Wszystkie offertoria są utworami dwuchórowymi z wyjątkiem imponującego trzychórowego Magnificat. W licznych muzycznych didaskaliach, na wzór wenecki, kompozytor zachęca do dublowania lub zastępowania głosów wokalnych rozmaitymi instrumentami, co w efekcie daje dzieła o bogatej kolorystyce i wielu wariantach obsadowych. Komunie przeznaczone są na 1-6 głosów i organowe towarzyszenie, również tu kompozytor zostawił kilka wariantów obsadowych. Ponadto, w tomie komunii znalazły się trzy instrumentalne fantazje na dwa i trzy głosy z organami, zachowane jednakże bez najwyższego głosu (wymagana rekonstrukcja). Propozycja, by

Page 2:  · Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję symfonii klasycznej w stopniu, który dla Haydna był niemożliwy – zwłaszcza pod względem

na jednym koncercie zaprezentować utwory Zieleńskiego według klucza tajemnic różańcowych jest bardzo ciekawa i oryginalna. Muzyka „polskiego Gabrielego” dostarcza współczesnym wykonawcom niezliczonych możliwości interpretacyjnych zarówno jeśli chodzi o obsadę, jak i dobór tekstów. Warta jest ciągłego odkrywania.Piotr Wilk

2. 22.10.2017 Niedziela 12.00 56 nieNOSPR / Ruben Silva / Łukasz Dyczko

ProgramGerónimo Giménez – Intermezzo z zarzueli La boda de Luis Alonso (ca. 7’)André Waignein – Rapsodia na saksofon altowy i orkiestrę (ca. 18’)Reveriano Sotullo, Juan Vert – Intermezzo z zarzueli La leyenda del beso (ca. 6’)Arturo Márquez – Danzón no. 2 (ca. 10’)Manuel de Falla – II Suita z baletu Trójgraniasty kapelusz (ca. 13’) Koncert transmitowany na oficjalnym kanale NOSPR na YouTube, będzie także dostępny na stronie internetowej www.nospr.org.pl

Zarzuela to rodzaj komedii muzycznej, charakterystyczny dla muzyki hiszpańskiej. Powstała w baroku, zaś jej drugi rozkwit przypada na przełom XIX i XX wieku. Zarzuela przypomina nieco operetkę, a nawet musical: obok fragmentów śpiewanych występują sceny mówione oraz tańce.Gerónimo Giménez (1854–1923) poświęcił dwie zarzuele Luisowi Alonso, mistrzowi tańca z Kadyksu. La boda de Luis Alonso (Wesele Luisa Alonso, 1897) to jeden z klasycznych portretów Andaluzji w muzyce iberyjskiej. Libretto La leyenda del beso (Legenda o pocałunku, 1924) ma dwóch ojców: Reveriana Soutullo (1880–1932) oraz Juana Verta (1890–1931). Opowiada o zakazanej miłości między Cyganką Amapolą i księciem Mariem.Arturo Márquez (ur. 1950), kompozytor meksykański, chętnie sięga po tradycyjną muzykę swego kraju. Jego Danzón nr 2 (1994) jest fajerwerkiem, w którym muzycy orkiestry mogą pokazać się w efektownych partiach solowych. Utwór cieszy się międzynarodową popularnością, odkąd do repertuaru The Orquesta Sinfónica Simón Bolívar włączył go Gustavo Dudamel.André Waignein (1942–2015) był kompozytorem belgijskim. Trzyczęściowa Rapsodia na saksofon i orkiestrę (2010) powstała na zamówienie organizatorów V Międzynarodowego Konkursu Saksofonowego w belgijskim mieście Dinant. Ukazuje wszystkie cechy charakterystyczne muzyki Waigneina: neoklasyczną pogodę, motorykę, miłą dla ucha melodyjność.Balet Trójgraniasty kapelusz (1919) należy do największych osiągnięć Manuela de Falli (1876–1946). Libretto opowiada historię starego burmistrza (w Hiszpanii urzędnicy tej rangi nosili trójkątne kapelusze), który chce uwieść młodą żonę młynarza. Burleska napisana została dla Baletów Rosyjskich Siergieja Diagilewa. Jej choreograf, Leonid Miasin, czerpał z autentycznych andaluzyjskich układów tanecznych. Pyszny humor i wspaniały koloryt lokalny cechuje też muzykę de Falli. Marcin Trzęsiok

3. 5.11.2017 Niedziela 12.00 80 nieNOSPR / Alexander Humala / Dni Ravela, Szymanowskiego, Gershwina

Program80. rocznica śmierci Georga Gershwina Bohuslav Martinů – Le Jazz (ca. 5’)George Gershwin – Koncert fortepianowy F-dur (ca. 31’)George Gershwin – Poemat symfoniczny Amerykanin w Paryżu (ca. 16’)

Swój Koncert fortepianowy F-dur (1925) George Gershwin (1898–1937) skomponował zaraz po entuzjastycznie przyjętej Błękitnej rapsodii. Czując się wciąż debiutantem, chciał udowodnić sobie i innym, że sukces Rapsodii nie był przypadkowy. Zasiadł więc do pisania, stosując się do instrukcji zawartych w podręczniku form muzycznych. Samodzielnie (inaczej niż w Rapsodii) zmagał się też z wyzwaniami instrumentacji. No i wyszedł obronną ręką. Koncert nie cieszy się

Page 3:  · Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję symfonii klasycznej w stopniu, który dla Haydna był niemożliwy – zwłaszcza pod względem

wprawdzie popularnością Rapsodii, ale pozostaje dziełem chętnie słuchanym. Niewiele tu tradycyjnego przetwarzania tematów; cały urok dzieła bierze się z mozaiki chwytliwych melodii (od razu poznać rękę mistrza Broadwayu) oraz szaty dźwiękowej, umiejętnie utkanej z elementów romantycznych i jazzowych.Amerykańska kultura muzyczna nie kojarzy się z nastrojami melancholijnymi – te są dobre dla „starej” Europy. A jednak jej sztandarowy utwór, poemat symfoniczny Amerykanin w Paryżu (1928), zrodził się z tęsknoty za Nowym Jorkiem. Pisał go Gershwin podczas pobytu w Wiedniu (sic!). Ale mimo akcentów nostalgicznych (blues), dzieło ma wydźwięk optymistyczny. To wyraz upojenia życiem paryskim (są nawiązania do lekkiej muzyki Grupy Sześciu) i nowoczesnością (wśród instrumentów znalazły się… klaksony samochodowe). Członkowie Towarzystwa Muzyki Współczesnej, które utwór zamówiło, wprawdzie nie byli zachwyceni – ich codzienną strawą były partytury mniej „słodkie”. Ale co tam krytycy: publiczność woli przecież delektować się muzyką, która wlewa się w ucho jak miód. Marcin Trzęsiok

4. 10.11.2017 Piątek 19.30 S2 72 nieNOSPR / Alexander Liebreich / Alexander Sitkovetsky

ProgramWolfgang Amadeus Mozart – Symfonia A-dur KV 201 (ca. 23’)Andrzej Panufnik – Koncert skrzypcowy (ca. 23’)Johannes Brahms – IV Symfonia e-moll op. 98 (ca. 44’) Przed koncertem, o godz. 18.45 Towarzystwo Przyjaciół NOSPR zaprasza do sali kameralnej na spotkanie z Marcinem Majchrowskim, który omówi wykonywane tego wieczoru utwory.

Symfonia A-dur KV 201 (1774) należy do najwybitniejszych dzieł tego gatunku z wczesnego okresu twórczości Wolfganga Amadeusza Mozarta (1756–1791). Stanowi słoneczną przeciwwagę dla innego arcydzieła – „małej” Symfonii g-moll KV 183 (1773). Cechą szczególną Symfonii A-dur jest filigranowe bogactwo kontrapunktu, osiągnięte poprzez kameralizację obsady (powrót do orkiestry staroklasycznej: prócz smyczków jedynie oboje i rogi w podwójnej obsadzie). Ale nie brak też akcentów dramatycznych. W Menuecie odnajdziemy „kontrast wdzięku i niemal beethovenowskiej gwałtowności”, zaś w finale – „najbogatsze i najbardziej dramatyczne przetworzenie, jakie Mozart dotychczas napisał” (Alfred Einstein).Andrzej Panufnik (1914–1991) na wszystkich etapach swej twórczości hołdował zasadzie równowagi między elementem konstrukcyjnym a poetyckim. Nie inaczej jest w Koncercie skrzypcowym (1971), napisanym na prośbę Yehudi Menuhina. „Zdecydowałem – pisał Panufnik w Autobiografii – że przede wszystkim muszę wyeksponować skrzypce jako instrument o ciepłym, ekspresyjnym wyrazie. Pisząc na skrzypce, ulegałem, jak sądzę, oddziaływaniu mych dziecięcych wspomnień – zapachu drewna, z którego ojciec budował swe instrumenty, i nieustannego grania mojej matki – tak, że utwór ten stał się jakąś pielgrzymką w przeszłość i nieuchronnie wypełnił się polską atmosferą”. To dzieło wielkiej dyscypliny, bazujące na kilku komórkach trzydźwiękowych. Taka koncentracja odsunęła na bok pokusę wprowadzenia elementów wirtuozowskich. Panuje tu żywioł liryczny. Hipnotyczne linie melodyczne sięgają poza granice horyzontu.IV Symfonia e-moll op. 98 (1885) wieńczy twórczość symfoniczną Johannesa Brahmsa (1833–1897). Dominuje w niej ton elegijny – w Allegro podkreślony symbolicznie przez sekwencję opadających tercji (zacytuje ją Brahms w trzeciej z Czterech poważnych pieśni op. 121 (O śmierci, jakże gorzka jesteś), w epickim Andante przez użycie poważnej skali frygijskiej, a w finałowych wariacjach (w stylu archaicznej chaccone) poprzez zapożyczenie tematu z kantaty Johanna Sebastiana Bacha Nach dir, o Herr, verlanget mich („Do ciebie, Panie, tęskno mi”). A dodać trzeba, że w finale tym dołączają milczące wcześniej puzony, symbol Dnia Ostatecznego. Jedynie Scherzo, z błyszczącym trianglem, przynosi odmienny nastrój (na pytanie, jaka idea programowa stoi za tym ogniwem, Brahms odpowiedział z sarkazmem: „Aleksander Wielki wkraczający do Indii”). Finałowe nawiązanie do Bacha świadczy nie tylko o przywiązaniu do tradycji , lecz także o religijności Brahmsa – wyrastającej z protestanckiej lektury Biblii, ale niedogmatycznej. Można by ją chyba określić mianem chrześcijańskiego stoicyzmu.

Page 4:  · Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję symfonii klasycznej w stopniu, który dla Haydna był niemożliwy – zwłaszcza pod względem

5. 18.11.2017 Sobota 19.30 S4 56 nieAUKSO / Anna Tsybuleva

ProgramWolfgang Amadeus Mozart – Koncert fortepianowy d-moll KV 466 Ludwig van Beethoven – II Symfonia

Spośród 25 koncertów fortepianowych Mozarta zaledwie 2 są w tonacji minorowej: d-moll KV 466 i c-moll KV 491. Przewaga trybu majorowego wynikała z salonowego przeznaczenia muzyki, dostosowania jej wyrazu do dworskiego stylu bycia, w którym najbardziej liczył się wdzięk, finezja i błyskotliwy dowcip. Wyraźna zmiana nastąpiła wraz z pojawieniem się pod koniec XVIII wieku koncertu biletowanego, dostępnego także dla publiczności mieszczańskiej. Widać to doskonale w twórczości Mozarta z II poł. lat 80-tych. Dość wspomnieć Kwintet smyczkowy g-moll KV 516 czy Symfonię g-moll KV 550. Do grona utworów, w których tonacje minorowe skojarzone zostały z wyrazem niepokoju i przeczuciem tragizmu losu, należą także obydwa wspomniane wyżej koncerty. Stały się one wzorem dla kompozytorów romantycznych, a wcześniej dla Beethovena, który dodał do nich własne kadencje. Jego III Koncert c-moll ma z dziełami Mozarta niemało wspólnego, przede wszystkim ów dramatyczny nerw, który Mozart wypracował na gruncie muzyki scenicznej (Idomeneo, Wesele Figara, Don Giovanni), wyraz konfliktu, a momentami nawet grozy. I wreszcie głęboko subiektywny wyraz części środkowej - szczery liryzm przeciwstawiony został tu nastrojowi emocjonalnego wzburzenia, a nawet buntu.Z II Symfonii Beethoven nigdy nie był w pełni zadowolony, co świadczy jedynie o jego nadmiernym samokrytycyzmie. Można dostrzec w niej zwrot ku przeszłości, ku idiomowi stworzonemu przez wiedeńskich poprzedników kompozytora. Powstała w Heiligenstadt, z którym kojarzymy jego słynny "testament", napisany w tym samym 1802 r., tj w czasie, kiedy kompozytor uświadomił sobie nieodwracalność postępującej utraty słuchu. Stąd zapewne mroczne brzmienie wstępu w tonacji d-moll. Dzieło to mogło być rodzajem ucieczki od bezlitosnej rzeczywistości, alternatywą samobójczych myśli, a może też próbą pogodzenia się, pod wpływem piękna przyrody, z losem. Z wyjątkiem kilku fragmentów bowiem, w tym wspomnianego wstępu, II Symfonia emanuje radością, w wielu wątkach melodycznych czerpiąc inspirację z muzyki ludowej. Nowością jest tu zastąpienie tradycyjnego menueta scherzem, chociaż nadal wyczuwa się w nim taneczny puls. Żartobliwy nastrój potęguje się w porywającym finale, któremu nie brakuje też zwinności i klasycznego wdzięku.[Aleksandra Konieczna]

6. 24.11.2017 Piątek 19.30 S5 160 nieEnsemble Artaserse / Philippe Jaroussky

ProgramGeorg Friedrich Händel –fragmenty instrumentalne i wokalne z oper Radamisto, Flavio, król Longobardów, Siroe, król Persji, Imeneo, Giustino, Ptolemeusz, król Egiptuwybrane części z concerti grossi op. 3 i 6

Geniusz kompozytorski Georga Friedricha Händla (1685-1759) ujawnił się najpełniej na polu opery, oratorium i koncertu. To dla opery porzucił studia prawnicze w 1703 roku, by zostać skrzypkiem i klawesynistą, a w końcu kompozytorem Opery Hamburskiej. Jako dwudziestolatek debiutował tu operą Almira (po niemiecku), jednak dopiero następne lata spędzone w Italli pozwoliły mu zgłębić ów gatunek u źródła i wydać pierwszy udany owoc – Agrypinę (Wenecja 1709). Wielki sukces jego Rinalda wystawionego w 1711 w Londyńskim The Queen’s Theatre zadecydował o dalszych losach kompozytora i jego decyzji, by na stałe osiąść w Anglii. Tu dzięki operze zdobył sławę i majątek.Sukces swych londyńskich oper zawdzięczał nie tylko talentowi kompozytorskiemu, lecz znakomitym śpiewakom, przede wszystkim kastratowi Francesco Bernardiemu (1686-1759) zwanemu Senesino. Większość arii z dzisiejszego koncertu śpiewana była właśnie przez niego. Debiutował w roli tytułowej w Radamisto 28 XII 1720 roku, wykonywał partię Guida we Flavio (1723) i role tytułowe w Siroe (1728) i Ptolomeuszu (1728). Wystąpił w 20 operach Händla, jego

Page 5:  · Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję symfonii klasycznej w stopniu, który dla Haydna był niemożliwy – zwłaszcza pod względem

gwałtowny charakter i fatalne maniery doprowadziły do zerwania współpracy z kompozytorem w 1733 roku i upadku jego przedsiębiorstwa operowego. Rolę tytułową w Justynie (1737) i partię Tyrynta w Imeneo (1740) śpiewali już inni kastraci – Domenico Annibali i Giovanni Battista Andreoni. Wszyscy ci trzej śpiewacy dysponowali wybitnymi głosami altowymi lub mezzo-sopranowymi. Senesino słynął z wzorowej intonacji, błyskotliwej techniki w koloraturach, ekspresywnego cieniowania dynamicznego i gustownego, nieprzesadnego zdobnictwa. W ariach z dzisiejszego programu znajdziemy wiele fragmentów pozwalających Philippowi Jarousskiemu oddać kunszt wykonawczy Senesina.Podczas kluczowego dla swej kariery pobytu we Włoszech młody Händel zetknął się osobiście z Arcangelo Corellim, twórcą pierwszych koncertów, niezwykle popularnych w Anglii. Concerti grossi op. 6 Händla (1739) są hołdem złożonym przez sędziwego już kompozytora włoskiemu mistrzowi. Noszą nie tylko ten sam numer opusowy, co słynne pierwowzory Corellego, lecz przede wszystkim podobne cechy stylistyczne.Piotr Wilk

7. 3.12.2017 Niedziela 12.00 64NOSPR / José Maria Florencio

ProgramJohn Adams – Absolute Jest. Koncert na kwartet smyczkowy i orkiestręMarlos Nobre – KabbalahAstor Piazzolla – Tangazo. Wariacje na temat Buenos Aires na orkiestręLeonard Bernstein – Mambo z Tańców symfonicznych z West Side Story

John Adams (ur. 1947) należy do drugiego pokolenia amerykańskich minimalistów. Mniej rygorystyczny niż klasycy tego nurtu, chętnie komponuje formy o dużej różnorodności i „barwnej” orkiestracji, nie stroniąc od postmodernistycznej poetyki humorystycznego cytatu. O swym Absolute Jest (Absolutny żart, 2013) napisał: „Jest to gigantyczne, 25-minutowe scherzo, w którym zapożyczam fragmenty z Beethovena i opracowuję je za pomocą osobliwych technik przetworzeniowych. Myśli Beethovena, głównie z kwartetów op. 131 i 135 oraz z Wielkiej Fugi, są krótkie i zwięzłe, więc idealnie poddają się fantazji i inwencji. Utwór rozpoczyna rozkołysana figura w metrum 6/8, przypominająca VII Symfonię. Przeplatają się z nią sławne ‘tatuaże’, m.in. scherzo z IX Symfonii”. „Scherzo, dla Beethovena, jest natchnionym przykładem wyczucia ruchu i szczęścia. Chciałbym, by także moje dzieło się takim szczęściem wypełniło”.Brazylijczyk Marlos Nobre (ur. 1939) w swojej muzyce dąży do równowagi, jaka cechowała style XVIII i XIX stulecia; jeśli chodzi o wiek XX, wymienia trzech kompozytorów, którzy wpłynęli nań najsilniej: Claude Debussy, Béla Bartók i Witold Lutosławski. Pierwszoplanową rolę przyznaje harmonice oraz rytmowi, a zwłaszcza sztuce intrygującej repetycji. Psychologicznie – chce dać wyraz treściom nieświadomym. Tytuł Kabbalah (2004) sugeruje tematykę żydowskiej tradycji mistycznej, ale w żaden sposób nie wpisuje się w powszechne wyobrażenie muzyki „uduchowionej”. Być może chciał Nobre wyrazić organiczną witalność kabalistycznego drzewa kosmicznego, które nie rozwija się w bladej ciszy, lecz w oszałamiających rytmach.Astor Piazzolla (1921–1992) zgłębiał tajniki paryskiego neoklasycyzmu w klasie Nadii Boulanger, która dała mu raz wskazówkę nieoczekiwaną – by lepiej pozostał przy tradycji rodzimej. Tak oto narodził się kompozytor nuevo tango. Tangazo. Wariacje na temat Buenos Aires (1969) to jedno z jego nielicznych dzieł symfonicznych. Jest tu, jak to u Piazzolli, „komplet uczuć melodramatycznych”: melancholia, fatalizm, miłość.West Side Story (1957), musical Leonarda Bernsteina (1918–1990) na motywach Romea i Julii Szekspira, zawiera jeden z największych latynoskich „przebojów” symfonicznych – Mambo.Marcin Trzęsiok

Page 6:  · Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję symfonii klasycznej w stopniu, który dla Haydna był niemożliwy – zwłaszcza pod względem

8. 8.12.2017 Piątek 19.30 S5 128 nieLes Musiciens du Louvre / Marc Minkowski

ProgramJohann Sebastian Bach – Oratorium na Boże Narodzenie (kantaty I, II, IV, VI)

Oratorium na Boże Narodzenie BWV 248 Johanna Sebastiana Bacha (1685-1750) jest dziełem szczególnym. W odróżnieniu od innych oratoriów i pasji powstałych dla lipskich kościołów św. Tomasza i Mikołaja pomyślane było nie jako dzieło przeznaczone do wykonania w całości, lecz cykl sześciu kantat stworzonych na sześć dni świątecznych w okresie od Bożego Narodzenia (25.12.1734) do Epifanii (6.I.1735). Nieco mylącą dziś nazwę Weihnacht-Oratorium nadał temu cyklowi sam kompozytor. Część I Jauchzet, frohlocket, auf, preiset die Tage wykonywano w Boże Narodzenie, część II Und es waren Hirten in derselben Gegend – w drugi dzień świąt (26 grudnia), część IV Fallt mit Danken, fallt mit Loben – w Nowy Rok, czyli święto Obrzezania Pańskiego, część VI Herr, wenn die stolzen Feinde schnauben – w święto Epifanii, czyli Objawienia Pańskiego, potocznie zwanego Świętem Trzech Króli.Oratorium na Boże Narodzenie jest znakomitym przykładem niezwykle często stosowanej w epoce późnego baroku praktyki swoistego recyklingu muzycznych pomysłów z wcześniej powstałych utworów i ich przystosowania do potrzeb nowych kompozycji. Obok Händla, Vivaldiego, Hassego, Bach był mistrzem takiego działania, spowodowanego albo brakiem czasu, albo też chęcią uratowania najbardziej wartościowych fragmentów kompozycji ulotnych, okolicznościowych. W przypadku Oratorium na Boże Narodzenie wykorzystał materiał trzech kantat świeckich napisanych w 1733 i 1734 roku: Hercules auf dem Scheidewege BWV 213 na urodziny księcia Friedricha Christiana, syna elektora saskiego, Tönet, ihr Pauken! BWV 214 na urodziny księżnej elektorki saskiej Marii Josephy oraz Preise dein Glücke, gesegnetes Sachsen BWV 215 na rocznicę wyboru elektora saskiego Augusta III na króla Polski.Z tych świeckich pierwowzorów Bach wykorzystał głównie arie i chóry. Na potrzeby oratorium musiał stworzyć nowe recytatywy i chorały oraz przystosować całość do religijnego libretta Picandra (Christiana Friedricha Henriciego). Całości nadał spójny, ramowy plan tonalny, stosownie do rangi święta zróżnicował obsadę. Każda z 6 bożonarodzeniowych kantat zbudowana jest z podobnej, wieloczęściowej formy, rozpoczętej chórem i zwieńczonej chorałem, pomiędzy którymi wykonywane są naprzemiennie recytatywy, arie i wystąpienia ewangelisty. Oratorium na Boże Narodzenie stanowi kulminacyjny punkt oratoryjnej twórczości Bacha, zaliczane jest do ponadczasowych arcydzieł tego gatunku.Piotr Wilk

9. 9.12.2017 Sobota 19.30 S4 96AUKSO / Promocja płyty Kasi Moś

ProgramKasia Moś, reprezentantka Polski na tegorocznym 62. Konkursie Piosenki Eurowizji, zaprezentuje swój dotychczasowy dorobek artystyczny - utwory z płyty Inspination (z 2015 roku, m. in. Addiction, Experience, Zatracam się) oraz nowe kompozycje zapowiadające kolejny album, który będzie miał swoją premierę w 2018 roku. Nie zabraknie oczywiście piosenki pt. Flashlight, z którą wokalistka stanęła w konkursowe szranki w Kijowie.

Na estradzie towarzyszyć jej będzie oprócz orkiestry AUKSO pod dyrekcją Marka Mosia (prywatnie ojca Kasi), jej brat Mateusz Moś – skrzypek, Mateusz Kołakowski - pianista, Maciej Magnuski - gitarzysta oraz Tomasz Mądzielewski - perkusista. Do udziału w koncercie artystka zaprosiła także gości specjalnych, m.in. Józefa Skrzeka, multiinstrumentalistę, wokalistę i kompozytora, założyciela kultowego zespołu SBB, a także fiński duet Norma John, reprezentujący Finlandię na tegorocznej Eurowizji. Kasia Moś ukończyła POSM im. Fryderyka Chopina w Bytomiu, w klasie wiolonczeli i fortepianu oraz Akademię Muzyczną im. Karola Szymanowskiego w Katowicach na Wydziale Jazzu i Muzyki Rozrywkowej. Współpracowała z orkiestrą AUKSO przy nagraniu dzieła Pawła Mykietyna Pasja wg św. Marka. Zaśpiewała partię Kordelii w światowej prapremierze musicalu Król Lear z muzyką

Page 7:  · Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję symfonii klasycznej w stopniu, który dla Haydna był niemożliwy – zwłaszcza pod względem

tegoż kompozytora na Festiwalu Sacrum Profanum w Krakowie. Nagrała wokalizę Wojciecha Kilara do filmu Krzysztofa Zanussiego Obce ciało. Brała udział w takich festiwalach jak: Spring Break, Carpathia Festiwal, Top Trendy, Woodstock czy 52. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Wokalistka ma również na koncie muzyczne przygody telewizyjne – była finalistką III edycji programu Must be the Music oraz weźmie udział w 8. edycji show Twoja twarz brzmi znajomo.

10. 15.12.2017 Piątek 19.30 80NOSPR / Lawrence Foster / Arabella Steinbacher

ProgramJohannes Brahms – Uwertura tragiczna d-moll op. 81 Benjamin Britten – Koncert skrzypcowyAntonín Dvořák – Tańce słowiańskie op. 46 Przed koncertem, o godz. 18.45 Towarzystwo Przyjaciół NOSPR zaprasza do sali kameralnej na spotkanie z Grażyną Brewińską, która omówi wykonywane tego wieczoru utwory.

Johannes Brahms (1833–1897) lubił pracować jednocześnie nad dwoma utworami o radykalnie odmiennym wyrazie. Tak też było w przypadku dwóch uwertur: Akademickiej op. 80, napisanej z okazji przyznania kompozytorowi tytułu doktora honorowego przez Uniwersytet Wrocławski, i Tragicznej op. 81 (1880). To drugie dzieło nie jest okolicznościowe, choć niewykluczone, że myślał Brahms o muzyce do Fausta Goethego, który miał być wystawiany w wiedeńskim Burgtheater. Tak czy owak, w Uwerturze tragicznej wykorzystał szkice pochodzące jeszcze z lat 1860. W rzeczy samej, siła dramatu przywodzi na myśl I Koncert fortepianowy d-moll op. 15 (1859) – nawet tonacja pozostaje ta sama.Koncert skrzypcowy op. 15 (1939) napisał Benjamin Britten (1913–1976) w pierwszych tygodniach pobytu w Stanach Zjednoczonych. Ujęty został w formę nietypową: po lirycznej introdukcji i błyskotliwym scherzo nadchodzi zwieńczenie, które otwiera nagle przepastne głębie – w formie posępnych wariacji w typie archaicznej passacaglii (rozwiązanie powielone później w koncertach Waltona i Szostakowicza). To pierwsza passacaglia w twórczości Brittena. Ilekroć będzie sięgał po tę formę w przyszłości, powiąże ją z tematyką śmierci. Być może jest tak też w Koncercie skrzypcowym, jego finał rodził się bowiem, kiedy z Europy dochodziły dramatyczne wieści o inwazji Hitlera na Polskę. Także wahania, w epilogu, między tonacjami d-moll a D-dur są symboliczne: to oscylacja między rozpaczą a nadzieją, śmiercią a ukojeniem, doczesnością o wiecznością.Do powstania Tańców słowiańskich (op. 46 –1878; op. 72 – 1886) Antonína Dvořáka (1841–1904) przyczynił się Johannes Brahms, i to podwójnie. To na jego Tańcach węgierskich wzorował się czeski kompozytor, a poza tym to właśnie Brahms namówił swego wydawcę, Fritza Simrocka, by ten zamówił u Dvořáka, nieznanego wówczas i ubogiego artysty, utwory fortepianowe na cztery ręce. Kiedy nadesłane Duety morawskie odniosły sukces artystyczny i finansowy, Simrock zaproponował nowy kontrakt. Przedmiotem były Tańce słowiańskie, również na cztery ręce. Dalej wszystko potoczyło się gładko. Niebywałe powodzenie Tańców sprawiło, że od razu uzyskały one szatę orkiestrową, zaś kilka lat później powstał drugi zbiór, równie entuzjastycznie przyjęty. Nazwy gatunkowe są tu zresztą nieco mylące, gdyż Dvořák (inaczej niż Brahms w Tańcach węgierskich) nie cytuje folkloru. Pisze muzykę autonomiczną, zręcznie posługując się idiomem ludowym.Marcin Trzęsiok

11. 07.01.2018 Niedziela 12.00 S3 160NOSPR / Jerzy Maksymiuk / 100. rocznica urodzin Leonarda Bernsteina

12. 12.01.2018 Piątek 19.30 S5 112

Page 8:  · Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję symfonii klasycznej w stopniu, który dla Haydna był niemożliwy – zwłaszcza pod względem

Gabrieli Consort & Players / Paul McCreesh

ProgramGeorg Friedrich Händel – Acis and Galatea HVW 49a

13. 19.01.2018 Piątek 19.30 S2 80NOSPR / Leonard Slatkin / Daniel Müller-Schott

ProgramLeonard Slatkin – Kinah (pierwsze wykonanie w Polsce)Ernest Bloch – Schelomo. Rapsodia hebrajska na wiolonczelę i orkiestręPiotr Czajkowski – VI Symfonia h-moll Patetyczna op. 74 Przed koncertem, o godz. 18.45 Towarzystwo Przyjaciół NOSPR zaprasza do sali kameralnej na spotkanie z Ewą Kafel która omówi wykonywane tego wieczoru utwory.

Leonard Slatkin (ur. 1944) swą działalność dyrygencką uzupełnia twórczością kompozytorską, idąc w ślady innych mistrzów batuty, m.in. Wilhelma Furtwänglera i Stanisława Skrowaczewskiego. Kinah (z hebr. „elegia”, 2015) jest dziełem szczególnym – hołdem złożonym rodzicom kompozytora. Eleanor Aller i Felix byli członkami orkiestry symfonicznej w Hollywood: matka grała na wiolonczeli, ojciec na skrzypcach (jako koncertmistrz). Ich marzeniem było wykonanie Koncertu podwójnego a-moll op. 102 Johannesa Brahmsa. Miało się ono spełnić w roku 1963. Rozpoczęto już próby, jednak do wykonania nie doszło z powodu nagłej śmierci Felixa Slatkina. W Kinah wykorzystany jest fragment tematu z wolnej części Koncertu podwójnego, który jednak nigdy nie zabrzmi do końca. Dźwięki koncertujących skrzypiec i wiolonczeli (a także skrzydłówki i trąbki) słychać z oddali, spoza sceny.Ernest Bloch (1880–1959), Szwajcar od 1916 zamieszkały w Stanach Zjednoczonych, znany jest przede wszystkim z utworów o tematyce żydowskiej. Rapsodia hebrajska „Schelomo” (1916) na wiolonczelę i orkiestrę powstała w okresie, kiedy, wstrząśnięty wydarzeniami I wojny światowej, Bloch planował kantatę do tekstów z Księgi Koheleta (z refrenem „Wszystko marność i pogoń za wiatrem”). Wtedy zwrócił się do niego rosyjski wiolonczelista, Aleksander Bariański, z prośbą o skomponowanie koncertu, Bloch postanowił zmienić więc koncepcję swego utworu. Miejsce głosu zajęła wiolonczela. Na pierwotny zamysł wskazuje tytuł, odnoszący się do obocznej nazwy starotestamentowego poematu – Księgi Kaznodziei Salomona. Kompozycja, utrzymana w aurze późnoromantycznej, przepojona jest ekstatycznym pesymizmem. Wykorzystuje elementy muzyki żydowskiej – melizmaty, skale, nigunim (chasydzkie rytmiczne śpiewy grupowe bez słów). Premiera Schelomo miała miejsce w Nowym Jorku w roku 1917.Kiedy 28 października 1893 roku Piotr Czajkowski (1840–1893) dyrygował w Petersburgu premierą swej VI Symfonii h-moll „Patetycznej”, nikt nie przeczuwał, że kompozytor 9 dni później odejdzie z tego świata. Tematem Patetycznej – oraz dwóch poprzedzających ją symfonii – jest zmaganie się człowieka z losem. Dramatyczne Allegro non troppo (podczas kulminacji rozbrzmiewa w nim prawosławne requiem) znajduje przeciwwagę w „kulejącym” walcu (Allegro, w metrum 5/4), z melancholijną częścią środkową, której towarzyszy fatalistyczny akompaniament kotłów. Olśniewające scherzo (Allegro molto) kulminuje w triumfalnym marszu. Tym większy kontrast przynosi finałowe Adagio lamentoso – wybuch rozpaczy, znajdującej ukojenie w pełnym rezygnacji morendo („zamierając”).Marcin Trzęsiok

14. 27.01.2018 Sobota 19.30 S4 64TANGO ATTACK i AUKSO

ProgramPomysłodawcą styczniowego koncertu z serii AUKSO jest Hadrian Filip Tabęcki - pianista i kompozytor, twórca muzyki scenicznej, filmowej i oratoryjnej oraz licznych piosenek (do wierszy i tekstów m.in.: Wojciecha Młynarskiego, Zbigniewa Herberta, Wisławy Szymborskiej, księdza Jana Twardowskiego). Utworzony przez niego zespół łączy tradycję tanga argentyńskiego z nowoczesnymi

Page 9:  · Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję symfonii klasycznej w stopniu, który dla Haydna był niemożliwy – zwłaszcza pod względem

eksperymentami brzmieniowymi. Muzycy współtworzący Tango Attack - Grzegorz Bożewicz (bandoneon), Piotr Malicki (gitara) oraz sam Tabęcki (fortepian, aranżacje) - proponują słuchaczom porywające argentyńskie tanga w nowych interpretacjach, a jednocześnie atmosferę roztańczonych uliczek portowych, muzykę największych mistrzów tanga na świecie oraz poezję argentyńską w znakomitych tłumaczeniach. Zamierzają przenieść publiczność na czas koncertu do źródeł tanga – tam gdzie wszystko się zaczyna i kończy – do Buenos Aires.W repertuarze znajdą się największe przeboje tanga argentyńskiego (np. Cumparsita, El Choclo, Por una Cabeza), kompozycje Astora Piazzolli (np. Maria de Buenos Aires, Otoño Porteño, Libertango) oraz własne kompozycje.[Aleksandra Konieczna]

15. 02.02.2018 Piątek 19.30 S5 80{oh!} Orkiestra Historyczna / Martyna Pastuszka

ProgramClaudio Monteverdi – Combattimento di Tancredi e Clorinda Adam Jarzębski – Canzoni e concerti a due, tre e quatro voci cum basso continuo (wybór)

16. 09.02.2018 Piątek 19.30 S2 56NOSPR / Łukasz Borowicz / Ewa Wolak

ProgramEdward Elgar - Preludium symfoniczne Polonia op. 76Piotr Moss – Cztery monologi antyczne (prawykonanie)Emil Młynarski – Symfonia F-dur Polonia op. 14 Przed koncertem, o godz. 18.45 Towarzystwo Przyjaciół NOSPR zaprasza do sali kameralnej na spotkanie z Grażyną Brewińską, która omówi wykonywane tego wieczoru utwory. Preludium symfoniczne „Polonia” (1915) skomponował Edward Elgar (1857–1934) na prośbę Emila Młynarskiego, współzałożyciela Filharmonii Narodowej w Warszawie. Adresatem dedykacji jest Ignacy Jan Paderewski. Prawykonaniu w londyńskiej Queen’s Hall towarzyszyła zbiórka na rzecz Szwajcarskiego Komitetu Generalnego Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce – instytucji powołanej do życia przez Paderewskiego i Henryka Sienkiewicza. Słuchacze otrzymali też odezwę Paderewskiego, zdobioną biało-czerwoną wstążką. Elgar cytuje w Polonii polskie pieśni patriotyczne – Z dymem pożarów, Warszawiankę 1905 („Śmiało podnieśmy sztandar nasz w górę”), Mazurka Dąbrowskiego – jak również tematy z Fantazji polskiej Paderewskiego oraz Nokturnu g-moll Chopina.Zamieszkały we Francji Piotr Moss (ur. 1949), jeden z plejady polskich uczniów Nadii Boulanger, kontynuuje dziś tradycję neoklasyczną. O utworze, który będzie miał światową premierę w NOSPR, kompozytor zanotował: „Cztery monologi antyczne powstały w 2012 roku i dedykowane są Ewie Podleś. Tekst został specjalnie napisany przez Antoniego Liberę. Są to cztery portrety antycznych bohaterek. Poszczególne części to: Ifigenia, Medea, Klitemnestra i Hekabe. Są to jakby sceny dramatyczne, może arie z oper, które mógłbym napisać, może napiszę. W tym aspekcie Monologi nawiązują do niewykonywanego jeszcze w Polsce utworu, który nazywa się Cinq airs d’opera („Pięć arii operowych”). Taki a nie inny wybór bohaterek określa, naturalnie, dramaturgię muzyczną. Utwór jest groźny, poważny, mroczny... Monologi zostały napisane na kontralt i orkiestrę, dość rozbudowaną. Obok klasycznego składu wielkiej orkiestry symfonicznej występuje tu klawesyn i dwa saksofony (altowy i barytonowy)”.Emil Młynarski (1870–1935) – urodzony na Litwie kompozytor, skrzypek i dyrygent – doskonałe wykształcenie muzyczne odebrał w Petersburgu (studia kompozycji u Anatolija Ladowa, instrumentacji u Nikołaja Rimskiego-Korsakowa). Był znaczącą postacią światowego życia muzycznego (wysokie stanowiska zajmowane w Rosji i Stanach Zjednoczonych), ale większość czasu poświęcał Polsce (m.in. jako dyrektor Filharmonii Warszawskiej oraz konserwatorium).Późnoromantyczna Symfonia F-dur „Polonia” (1910) posiada wprawdzie rysy fatalistyczne i melancholijne, jednak dominuje w niej ton bohaterski i optymistyczny, wbrew panującemu duchowi czasu (choć Młynarski i jemu składa trybut – cytując na początek symfonii wstęp do

Page 10:  · Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję symfonii klasycznej w stopniu, który dla Haydna był niemożliwy – zwłaszcza pod względem

Tristana i Izoldy Wagnera). Patriotyczny charakter podkreślają nawiązania do muzyki polskiej (Bogurodzica, krakowiak Albośmy to jacy tacy).Marcin Trzęsiok Koncert pod patronatem Polskiego Wydawnictwa Muzycznego w ramach przedsięwzięcia TUTTI.pl promującego wykonawstwo muzyki polskiej.

17. 18.02.2018 Niedziela 12.00 S3 56NOSPR / Boon Hua Lien / Juan Perez Floristan / Muzyka polska za mało znana

ProgramStefan Kisielewski – Polka z obrazka baletowego Niedziela nad WisłąSergiusz Prokofiew – I Koncert fortepianowy Des-dur op. 10Igor Strawiński – Suita z baletu Ognisty ptak (1919 r.)

Nad baletem Niedziela nad Wisłą pracował Stefan Kisielewski (1911–1991) w roku 1956. I tyle tylko wiadomo o utworze. Tytuł każe przypuszczać, że inspiracją był wiersz zamieszkującego po sąsiedzku Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Z baletu ostała się jedynie Polka. „Muzyka tej pięciominutowej kompozycji – pisze Małgorzata Gąsiorowska w swojej monografii o Kisielewskim, wydanej w 2011 roku – w sposób niezwykle sugestywny wywołuje obrazki niczym z jakiegoś felietonu Wiecha poprzez wesoły temat pierwszy przejmowany przez różne instrumenty, quasi-marszowy temat drugi przywodzący na myśl przemarsz orkiestry strażackiej, jakieś dźwiękowe podchody i wreszcie powrót obu tematów w repryzie, po pełnym dźwiękowych przygód przetworzeniu. Żart muzyczny, a z jaką maestrią uczyniony!”.„Bezwstydny”, „futbolowy” – takimi epitetami konserwatywni krytycy powitali I Koncert fortepianowy Des-dur op. 10 (1912) Siergieja Prokofiewa (1891–1953). Dyrektor Konserwatorium Moskiewskiego, Siergiej Taniejew, też nie przebierał w słowach: „Ta energiczna, rytmiczna, szorstka, ordynarna, prymitywna kakofonia nie zasługuje na miano muzyki!”. A jednak, w porównaniu z prawdziwie „futurystycznymi” utworami na fortepian solo (Etiudy op. 2, 1909; Sarkazmy op. 17, 1912–1914), w Koncercie – pierwszym dojrzałym dziele Prokofiewa – przeważa pogodny duch neoklasyczny, który nie kłóci się z wszechobecną ironią (szeroki temat główny parodiuje rozlewny wstęp z Koncertu b-moll Czajkowskiego). Ale jest też drugie dno: część środkowa wprowadza ton nieoczekiwanie przejmujący, nawet tragiczny, z pewnością całkiem serio. Ciekawa jest forma tej kompozycji, będąca jakby skrzyżowaniem allegra sonatowego z cyklem trzyczęściowym.Po paryskiej premierze Ognistego ptaka (1910) nikomu nieznany wcześniej Igor Strawiński (1882–1971) od razu znalazł się w gronie klasyków. Libretto, oparte na motywach baśni rosyjskich, opowiada o Kościeju, w swym czarnoksięskim ogrodzie więżącym księżniczki, i Carewiczu, który, oszczędzając życie Ognistego ptaka, zyskał sojusznika. Z jego pomocą Kościej zostanie pokonany. Kaligraficzny rysunek formy, bogata, ale zdyscyplinowana, instrumentacja – to efekt studiów Strawińskiego u Nikołaja Rimskiego-Korsakowa. Suitę kompozytor zestawił z najważniejszych partii baletu, komponując dodatkowo łącznik między Kołysanką Ognistego ptaka a Finałem. Tak powstała wspaniała cezura przed wielkim crescendo (jakby na wzór Wielkiej Bramy Kijowskiej, wieńczącej Obrazki z wystawy Modesta Musorgskiego). Strawiński, później o wiele bardziej powściągliwy, tak majestatycznego finału już nie napisze.Marcin Trzęsiok

18. 24.02.2018 Sobota 19.30 S4 56AUKSO / Karol Kozłowski

ProgramWolfgang Amadeus Mozart – Divertimento D-dur KV 136 – arie Don Ottavia Dalla sua pace i Il mio tesoro z opery Don Giovanni KV 527 Benjamin Britten – Iluminacje – Serenada na tenor, waltornię i orkiestrę smyczkową

Page 11:  · Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję symfonii klasycznej w stopniu, który dla Haydna był niemożliwy – zwłaszcza pod względem

Divertimento D-dur to jeden z trzech bliźniaczych utworów skomponowanych przez szesnastoletniego Mozarta, a zatem świadectwo geniuszu objawionego zadziwiająco wcześnie. W tym okresie, między drugą i trzecią podróżą po miastach włoskich, był on nie tylko biegłym skrzypkiem, klawesynistą i kapelmistrzem, ale także posiadał niemały dorobek kompozytorski – ponad sto dzieł, w tym opery i symfonie. Divertimenta powstały prawdopodobnie z myślą o orkiestrze, z którą rok wcześniej pracował w Mediolanie. Mają one też więcej cech wspólnych z włoską muzyką barokową niż gatunkiem divertimenta, kojarzonym na ogół z plenerowym wykonaniem. Skrajne części, skrzące się dowcipem i dworskim wyrafinowaniem, utrzymane są w tempach szybkich, z nawet żywiołowych, ale nie brak im śpiewności. Większą jeszcze okazję do rozwinięcia instrumentalnej kantyleny, misternie ozdobionej i wyartykułowanej daje część środkowa, dla kontrastu w metrum nieparzystym i w tempie wolniejszym. Taneczny Finał dla spotęgowania wrażenia sięga w odcinku środkowym do techniki imitacyjnej.Postać Don Ottavia to - z punktu widzenia dramaturgii opery Don Giovanni - rola drugoplanowa; w pierwszej wersji zainscenizowanej w Pradze (1787), Mozart nie docenił jeszcze w pełni narzeczonego Donny Anny. Dopiero premiera dzieła w Wiedniu, rok później, stała się okazją do poszerzenia materiału muzycznego m. in. o umiejscowioną w I akcie arię Dalla sua pace, która cynizmowi Giovanniego przeciwstawia czułość, szczere oddanie i opiekuńczość zakochanego w córce Komandora Don Ottavia. W odróżnieniu od swego demonicznego rywala ten ostatni pozostaje jednak w swych działaniach nieskuteczny. Jego słowa brzmią niekiedy groźnie, ale nie zamieniają się w czyn, jest na to za słaby, za mało zdeterminowany. Mozart doskonale oddaje w muzyce ten rys osobowości Don Ottavia - subtelną frazą wyraża jego miłość i związane z przebiegiem akcji emocje, sangwiniczną a przy tym pasywną postawę podkreśla natomiast w arii z aktu II - Il mio tesoro. Obydwie partie solowe wymagają doskonałych kwalifikacji zarówno głosowych, jak i scenicznych.Wielu kompozytorów, w tym pochodzenia francuskiego, omijało wiersze Arthura Rimbauda, odbierając je jako zbyt cierniste do muzycznego opracowania. Benjaminowi Brittenowi natomiast poezja ta wydała się bliska, zwłaszcza jej cynizm, zuchwałość i tęsknota za niewinnością dzieciństwa. Świat nakreślony przez francuskiego symbolistę – jaskrawo barwny, to znów zamglony, chwilami okropny a nawet przerażający, nie pozbawiony jednak specyficznego piękna - podpowiedział kompozytorowi muzykę wyrafinowaną, o niecodziennej subtelności, znakomicie zintegrowaną ze słowem poetyckim. Środki harmoniczne, w których kompozytor nie zrezygnował z klasycznego trójdźwięku, stały się czytelnym elementem dramaturgii. Orkiestrą smyczkową kompozytor posłużył się z niebywałym mistrzostwem, czyniąc artystyczny użytek z całego jej bogactwa możliwości kolorystyczno-brzmieniowych. Iluminacje przeznaczone są na „głos wysoki”, co oznacza, że partia solowa mieści się w tessyturze zarówno sopranu, jak i tenoru.Z kolei na tenor, róg i orkiestrę smyczkową skomponowana została ośmioczęściowa Serenada op. 31 – opracowanie 6 wierszy poetów brytyjskich (od średniowiecza po XIX wiek). Teksty łączy temat zmierzchu, snu, różni natomiast nastrój – od pastoralnej wizji zachodu słońca i bajkowego obrazu nocy, poprzez skojarzenie snu z destrukcją (alegoryczna opowieść o chorej róży, którą atakuje niszczycielski robak), aż po upiorną wizję śmierci - duszy opuszczającej ciało. Utwór powstał w 1943 r. W prawykonaniu wziął udział tenor Peter Pears i waltornista Dennis Brain.[Aleksandra Konieczna]

19. 02.03.2018 Piątek 19.30 S5 56{oh!} Orkiestra Historyczna / Martyna Pastuszka

ProgramJohann Friedrich Fasch – Ouverture-Suite B-dur FaWV K:B1Georg Friedrich Händel – Concerto grosso e-moll op. 6 nr 3 HWV 321Johann Friedrich Fasch – Sonata B-dur FaWV N:B1Georg Friedrich Händel – Concerto a due cori B-dur HWV 332

20. 09.03.2018 Piątek 19.30 S2 96 nie

Page 12:  · Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję symfonii klasycznej w stopniu, który dla Haydna był niemożliwy – zwłaszcza pod względem

NOSPR / Krzysztof Penderecki

ProgramGiuseppe Verdi – Messa da requiem Przed koncertem, o godz. 18.45 Towarzystwo Przyjaciół NOSPR zaprasza do sali kameralnej na spotkanie z Ewą Kafel, która omówi wykonywane tego wieczoru utwory.Zaczynem Messa da Requiem (1874) Giuseppe Verdiego (1813–1901) była część finałowa, Libera me, skomponowana po śmierci Gioacchina Rossiniego (1792–1868). Verdi zaproponował wówczas, by kilkunastu kompozytorów włoskich oddało hołd twórcy Cyrulika sewilskiego, tworząc „patchworkowe” requiem. Rzecz nie doszła jednak do skutku. Kilka lat później powrócił do tych planów, poruszony śmiercią uwielbianego poety i powieściopisarza Alessandra Manzoniego (1785–1873). Choć niechętny oficjalnym uroczystościom, dla Manzoniego zrobił wyjątek: zaproponował władzom Mediolanu, że napisze requiem, jeśli miasto zorganizuje uroczystości upamiętniające pierwszą rocznicę śmierci Manzoniego. W tę nową kompozycję włączył zrewidowaną wersję Libera me.Wszystkie historycznie istotne msze żałobne XIX wieku (Berlioza, Verdiego, Faurégo, Dvořáka) wykraczają poza ramy liturgii. Są utworami koncertowymi i okolicznościowymi, które spłynęły spod piór kompozytorów luźno tylko związanych z chrześcijaństwem. Nie inaczej jest w przypadku Requiem Verdiego, pełnego efektów dramatycznych, wręcz teatralnych (np. trąby Sądu Ostatecznego, otaczające scenę w Tuba mirum). Co więcej, Verdi wprowadza głosy żeńskie (dwa soprany solo i głosy chóralne), wbrew dekretom, które zakazywały wówczas kobietom śpiewania podczas liturgii w Kościele katolickim. Zrozumiałe, że zarzucano Verdiemu skomponowanie „opery w sutannie” (coś jest na rzeczy, skoro współczesne teatry operowe decydują się coraz częściej na inscenizację tego dzieła). Ale Verdi uwzględnił w nim także niektóre tradycje muzyki kościelnej, np. w wielkiej fudze Sanctus. Świeckie czy sakralne? A może to pytanie jest niewłaściwie postawione? „Jedynie geniusz mógł napisać to dzieło” – powiedział Johannes Brahms. Podobnego zdania jest Krzysztof Penderecki, z upodobaniem dyrygujący utworem.Marcin Trzęsiok

21. 18.03.2018 Niedziela 12.00 S3 80Collegium Vocale Gent / Philippe Herreweghe

ProgramJohann Sebastian Bach ‒ Pasja według św. Jana BWV 245

Pasję według Świętego Jana prawykonana została w Wielki Piątek, 7 kwietnia 1724, w Lipsku, w pierwszym roku pobytu Jana Sebastiana Bacha (1685-1750) w tym mieście, gdzie piastował urząd kantora Kościoła św. Tomasza. Z dwóch zachowanych pasji Bacha (dwie inne zaginęły), ta jest starsza. Jest też krótsza i ma bardziej dramatyczny charakter (zwłaszcza w scenie sądu przed Piłatem), co wiąże się z dynamiką opowieści ewangelicznej, która jest tu kośćcem narracji. Częste wypowiedzi i okrzyki Żydów odzwierciedlone zostały w licznych fragmentach chóralnych. Partie solistyczne zostały, zgodnie ze zwyczajem, rozdzielone między Ewangelistę (tenor) oraz tzw. soliloquentes – Jezusa (bas) oraz kilka postaci drugoplanowych (służebnica, Piotr, sługa, Piłat). Arie są momentem refleksji. Jest ich znacząco mniej niż w Pasji Mateuszowej. Ale są niezrównane – zawłaszcza aria Es ist vollbracht („Wykonało się”), brzmiąca w kulminacyjnym momencie opowieści. Chwile wspólnej modlitwy przynoszą chorały, dobrze znane całej kongregacji, bo zaczerpnięte z bogatej muzycznej tradycji luterańskiej. Dwie części pasji (wykonywanej podczas nieszporów – w środku przewidziane było kazanie) okolone są monumentalnymi chórami: na wprowadzenie Herr, unser Herrscher, wstrząsające ukazanie cierpienia Jezusa w drodze na Golgotę; zaś na zakończenie Ruht wohl – kołysanka-lament, z częścią środkową, w której Bach wyraża radość z powodu drogi do nieba na powrót otwartej dzięki ofierze Jezusa.Marcin Trzęsiok

22. 24.03.2018 Sobota 19.30 S4 64 nie

Page 13:  · Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję symfonii klasycznej w stopniu, który dla Haydna był niemożliwy – zwłaszcza pod względem

AUKSO / Kompozycje Zygmunta Koniecznego

ProgramA sen to miałam sł. Stanisław WyspiańskiTaki pejzaż sł. Andrzej SzmidtGrande Valse Brillante sł. Julian TuwimPiosenka Weroniki sł. Jan Jakub KolskiJuż ja z tobą nie zostanę sł. Wojciech MłynarskiPocałunki sł. Maria Jasnorzewska-PawlikowskaDiabły sł. Zbigniew Książek & sł. trad.Karuzela z madonnami sł. Miron BiałoszewskiNie ma w świecie prawdy sł. trad., tłum. z ukr. W. NakonecznyPallas i Nike sł. Stanisław WyspiańskiChcę sł. Stanisław WyspiańskiNiech mi nad grobem nikt nie płacze sł. Stanisław WyspiańskiKołysanka dla Jaszy sł. Agnieszka Osieckamuzyka: Zygmunt Koniecznyaranżacje: Stanisław Słowiński

Na program koncertu złożą się kompozycje Zygmunta Koniecznego – twórcy gatunku polskiej piosenki literackiej. Niektóre z nich dedykowane są Joannie Słowińskiej (m.in. solowe partie kantatowej formy Serce moje gram do tekstów Stanisława Wyspiańskiego), inne znane z repertuaru Ewy Demarczyk, a także skomponowane do filmów (Jancio Wodnik) i spektakli teatralnych (Noc listopadowa, Wesele, Wyzwolenie). Są to utwory do tekstów wybitnych polskich poetów - Mirona Białoszewskiego, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Wojciecha Młynarskiego, Jana Jakuba Kolskiego, Agnieszki Osieckiej - definiujące dzisiaj rangę i kanon gatunku. Porywające a nawet brawurowe interpretacje Joanny Słowińskiej, odkrywcze aranżacje Stanisława Słowińskiego i wirtuozeria jego zespołu, a także kolorystyka i precyzja AUKSO – stworzą niepowtarzalny w formie i nastroju kameralny spektakl muzyczny.Aleksandra Konieczna

23. 30.03.2018 Piątek 19.30 S5 64L’ensemble Correspondances / Sébastien Daucé

ProgramMarc-Antoine Charpentier – De profundis clamaviBonifazio Graziani – Responsoria hebdomadae sanctae…Marc-Antoine CharpentierTenebrae factae suntIncipit lamentatio Jeremiae ProphetaeJerusalem surgeStabat Mater pour des religieusesAlessandro Melani – MiserereGiacomo Carissimi – Christus factus estMarc-Antoine Charpentier – O Oriens, splendor lucis aeternaeAlessandro Melani – LitanieThe concert of the Ensemble Correspondances is part of a Konzertdirektion Schmid Tour.

24. 07.04.2018 Sobota 19.30 S4 80 nieAUKSO / Celtic Rivers Orchestra "Spring Storm."

ProgramOrkiestra AUKSO zatacza coraz szersze kręgi we współdziałaniu z artystami różnych nurtów i konwencji.

Page 14:  · Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję symfonii klasycznej w stopniu, który dla Haydna był niemożliwy – zwłaszcza pod względem

Zaproszenie tym razem skierowane zostało do istniejącego już od ponad 20 lat olsztyńskiego zespołu SHANNON, posiadającego w swoim repertuarze utwory instrumentalne i pieśni zakorzenione w tradycji narodów celtyckich (przede wszystkim Irlandczyków, ale także Szkotów i Bretończyków). Członkowie tej formacji (w tym jej założyciel, Marcin Rumiński) czerpią inspirację zarówno z żywiołowej muzyki ludowej - śpiewów i tańców, jak i z legend, baśni i pradawnych wokalnych opowieści. Instrumentarium zespołu tworzą tradycyjne na Zielonej Wyspie flety proste (tin i low whistle), dudy szkockie (great highland bagpipes) oraz irlandzkie (uillean pipes), bodhran (instrument perkusyjny), melodeon (akordeon diatoniczny), a obok nich także instrumenty bardziej uniwersalne, takie jak skrzypce, gitara akustyczna, gitara basowa, mandolina, fortepian. Folk-rockowy repertuar zaprezentowany zostanie z towarzyszeniem orkiestry smyczkowej, dla której materiał opracował Zbigniew Namysłowski. Tę, stworzoną trzy lata temu, fuzję kilku nurtów muzycznych - folku, kameralistyki i jazzu - członkowie zespołu nazwali Celtic Rivers Orchestra, a jego najnowszej odsłonie towarzyszy podtytuł Spring Storm.Na program koncertu złożą się utwory z dwóch ostatnich albumów zespołu Shannon: 8th oraz Crowded Head, a zatem takie przeboje jak m. in.: WHO, SEVEN czy TRI MARTOLOD. [Aleksandra Konieczna]

25. 08.04.2018 Niedziela 12.00 S3 64Sinfonietta Cracovia / Jurek Dybał

ProgramWolfgang Amadeus Mozart – Symfonia g-moll KV 550Wolfgang Amadeus Mozart – Koncert skrzypcowy D-dur KV 218Siergiej Prokofiew – I Symfonia D-dur Klasyczna op. 25 Latem 1788, w ciągu kilku tygodni, powstają trzy ostatnie symfonie Wolfganga Amadeusza Mozarta (1756-1791). Tworzą w tryptyk (chciałoby się powiedzieć – Trzy Korony), w ramach którego Symfonia g-moll KV 550 zajmuje miejsce środkowe, czyli odpowiednik wolnej części cyklu symfonicznego. To najbardziej intymna z symfonii Mozarta, o zredukowanym składzie (bez trąbek i kotłów). Tchnie już duchem romantyzmu – począwszy od pierwszych dźwięków, które są aurą właściwego tematu, jak później u Schuberta. Nie wiadomo co podziwiać bardziej – bogactwo melodii, modulacji, ekspresji czy formy. Dziwnie zmieniał się odbiór tego utworu na przestrzeni wieków. Schumann słyszał tu „grecką lekkość i wdzięk”. Angielski krytyk, Francis Tovey, jeszcze na początku XX wieku pisał o charakterze buffo. Dziś nikt nie ma wątpliwości, że to dzieło na wskroś poważne, pełne smutku (w Allegro), arkadyjskiej błogości z przebłyskami dramatu (w Andante), a nawet szorstkości (w menuecie i finale).Ulubionym instrumentem koncertowym Mozarta, doskonałego pianisty, był fortepian. Stąd aż 27 koncertów – pisanych głównie po przeprowadzce do Wiednia (1780), gdzie wykonywanie ich było dla Wolfganga Amadeusza ważnym źródłem utrzymania. Na drugim miejscu trzeba jednak wymienić skrzypce, którym poświęcił pięć wczesnych koncertów. Pisał je w Salzburgu w latach 1773-1775, gdzie był koncertmistrzem orkiestry arcybiskupa Hieronima Colloredo, prawdopodobnie z myślą o sobie jako soliście. IV Koncert D-dur KV 218 został potem zrewidowany – zapewne dla swego następcy Mozarta, Antonio Brunettim, który był lepszym wirtuozem. Trzy części mają różne charaktery: marszowy, liryczny, galant. Rękopis utworu znajduje się w zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie.Po wielkich pytaniach romantycznych – po Wagnerze, Liszcie, Czajkowskim – Europa potrzebowała oddechu, dystansu, sceptycyzmu. Tak rodzi się neoklasycyzm, który przywraca (w nowej formie) XVIII-wieczne wyobrażenie muzyki jako gry z formą, w której istotny jest element żartu i zaskoczenia. Mistrzem tych efektów był Józef Haydn. To właśnie on patronuje Symfonii klasycznej (1917) Sergiusza Prokofiewa (1891-1953). Ale by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję symfonii klasycznej w stopniu, który dla Haydna był niemożliwy – zwłaszcza pod względem „niegramatyczności” harmonicznych. Ale to humor dobrotliwy, który nie narusza klasycznego etosu witalności i pogody ducha. Marcin Trzęsiok

26. 20.04.2018 Piątek 19.30 S2 56

Page 15:  · Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję symfonii klasycznej w stopniu, który dla Haydna był niemożliwy – zwłaszcza pod względem

Polska Orkiestra Radiowa / Michał Klauza

ProgramAndrzej Panufnik – Uwertura bohaterskaRalph Vaughan Williams – The Lark AscendingMieczysław Weinberg – Suita Melodie polskieDmitrij Szostakowicz – Suita z muzyki do filmu 5 dni - 5 nocy op. 111a

Andrzej Panufnik (1914-1991) pisał o genezie Uwertury bohaterskiej: „Pomysł przyszedł mi do głowy we wrześniu 1939 roku, kiedy to pierwszy atak hitlerowskich najeźdźców na Warszawę spotkał się z bohaterskim oporem polskiego narodu. Niestety, moja praca nie wyszła poza ogólne szkice. W tym czasie Polska została bowiem nieoczekiwanie zaatakowana od tyłu przez Rosję. Straciłem mój optymizm”. Do utworu powrócił na początku lat 1950: „Byłem w stanie zrekonstruować z pamięci formę utworu z 1939 roku: nie tylko pierwszy temat, ale i drugi, wprowadzony przez skrzypce, którym towarzyszą instrumenty dęte drewniane, grające temat w odwróceniu z dwutaktowym opóźnieniem. […] Po serii dysonansowych współbrzmień, granych fortissimo przez całą orkiestrę, następuje tryumfalna kulminacja, z której wyłania się «bohaterski» akord Es-dur”. Ralph Vaughan Williams (1872-1958) był jedynym z uczniów Maurycego Ravela, o którym ten ostatni powiedział, że odnalazł własną drogę i nie naśladował swego preceptora. Znany jest dziś głównie jako oryginalny symfonik, łączący język modalny XX wieku z ludowym melosem Anglii oraz rodzimą muzyką złotego wieku XVI. Cechy te można odnaleźć w pastoralnym Lark ascending (1914, ork. 1920). Inspiracją był opisowy poemat George’a Mereditha, przedstawiający wzlot i śpiew skowronka – uosobienie celowości i doskonałości Natury, przewyższającej człowieka, który nie zna „pieśni tak seraficko wolnej od skazy indywidualności”. Skrzypcowy skowronek – otoczony łąką impresjonistycznej orkiestry – śpiewa często w wolnej od napięć skali pentatonicznej, w perlistych trylach i figuracjach.Mieczysław Weinberg (1919–1996) urodził się w Warszawie, w rodzinie Żydów mołdawskich. Wojenna odyseja rzucała nim w różne strony (przeżył ją jako jedyny w swej najbliższej rodzinie). Ostatecznie osiadł w Moskwie, protegowany przez Szostakowicza, który cenił Weinberga nadzwyczajnie. Mimo że do Polski przyjechał tylko raz (na Warszawską Jesień, w roku 1966), jego związki z krajem pochodzenia nie zostały zerwane, o czym świadczy najlepiej monumentalna, wokalno-instrumentalna VIII Symfonia „Kwiaty polskie” (1964), do słów Juliana Tuwima. Mniejszym, ale jakże wdzięcznym dziełem w tym rodzaju jest trzyczęściowa suita orkiestrowa Melodie polskie (1950).Kiedy w roku 1960 Dmitrij Szostakowicz (1905-1975) odwiedził Drezno, zastał miasto wciąż zrujnowane po alianckich nalotach w 1945 roku. Przeżycia drezdeńskie zaowocowały VIII Kwartetem smyczkowym, jednym z jego dzieł najbardziej tragicznych i osobistych. Film 5 dni – 5 nocy przedstawia historię żołnierzy radzieckich, którzy ratują przed zniszczeniem skarby Zwingeru, czyli drezdeńskiej galerii malarstwa. Szostakowicz z trudem znalazł w sobie siłę, by skomponować dzieło propagandowo-optymistyczne. Wieńczące suitę cytaty z Ody do radości Beethovena są zapewne nieco ironiczne. Marcin Trzęsiok

27. 05.05.2018 Sobota 19.30 S4 56AUKSO

ProgramArnold Schönberg – Verklärte Nacht (wersja na orkiestrę smyczkową) op. 4Piotr Czajkowski – Souvenir de Florence op. 70

Arnold Schönberg, dwudziestowieczny koryfeusz muzyki nowej, wynalazca dodekafonii, znany jest także ze swojego wczesnego dzieła, stylistycznie nawiązującego jeszcze do niemieckiego, późnego romantyzmu. Sekstet smyczkowy Verklärte Nacht (1899) to także jeden z najwcześniejszych przykładów muzyki programowej dedykowanej zespołowi kameralnemu (kameralistyka niemal do końca XIX w. była bastionem muzyki absolutnej). Literacki program

Page 16:  · Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję symfonii klasycznej w stopniu, który dla Haydna był niemożliwy – zwłaszcza pod względem

utworu, zainspirowany poematem Richarda Dehmel'a (1863-1920) mówi o trudnych relacjach między kobietą i mężczyzną, o poczuciu winy, ale też o potrzebie szczerości i tolerancji, o miłości, która pomaga wyciszyć własne ego. Emocjonalna narracja przekazana została tu językiem dźwiękowym intensywnie schromatyzowanym, unikającym, na wzór Wagnera, jednoznacznych rozwiązań, czyli klasycznych kadencji. Schönberg operuje też wyjątkowo gęstą polifonią, która w konsekwencji przyczynia się do zacierania regularnego metrum. Autorska wersja dzieła na smyczkową orkiestrę kameralną z 1917 r. przyczyniła się do spopularyzowania odrzuconej początkowo przez wiedeński Musikverein kompozycji.Na trasach wojaży zagranicznych Piotra Czajkowskiego Florencja znalazła się przynajmniej siedmiokrotnie, ostatni raz zimą 1890 roku, kiedy kompozytor zaabsorbowany był operą Dama pikowa. Po powrocie do Rosji powrócił myślami do ukochanej Florencji i kultury włoskiej, komponując Sekstet smyczkowy d-moll. Brzmienie zespołu o takiej obsadzie jest z reguły nieco ciemniejsze, niż klasycznego kwartetu i masywniejsze przez wzmocnienie niskiego i średniego rejestru. Daje też większe możliwości w konstruowaniu gradacji dynamicznych. Atmosfera gorączkowego pobudzenia, zapewne związana ze wspomnieniem podróży, przeplata się tu z muzycznymi wątkami kojarzącymi się z toskańską stolicą – nawiązaniem do gatunku serenady i tarantelli. Nie brak też echa prawosławnych śpiewów liturgicznych i typowo rosyjskiej melodyki, tchnącej smutkiem i melancholią. [Aleksandra Konieczna]

28. 11.05.2018 Piątek 19.30 S2 96NOSPR / Alexander Liebreich / Festiwal Katowice Kultura Natura

ProgramGustav Mahler – III Symfonia d-moll To właśnie o III Symfonii (1893–96) wypowiedział Gustaw Mahler (1860–1911) owo sławne zdanie: „Symfonia oznacza dla mnie budowanie świata wszystkimi możliwymi środkami dostępnej techniki”. Ta najdłuższa z jego symfonii liczy sześć części, które pierwotnie miały nosić tytuły (w druku partytury wycofane): I. Pan się budzi; nadejście lata, II. Co opowiadają mi kwiaty na łące, III. Co opowiadają mi zwierzęta w lesie, IV. Co opowiada mi człowiek, V. Co opowiadają mi aniołowie, VI. Co opowiada mi miłość. Stoi za tym idea wielkiego łańcucha bytu, wznoszącego się stopniowo od poziomów najniższych (twarde brzmienie ośmiu waltorni na początku symbolizuje skały) do najwyższych, dostępnych w poznaniu mistycznym. Mahler pisał, że cała idea symfonii zawiera się w słowie „Pan”, które ma znaczenie podwójne: to imię boga greckiego, należącego do orszaku Dionizosa, oraz greckie słowo, oznaczające „wszystko”. Ta wizja Całości w częściach IV i V wzmocniona jest tekstami poetyckimi: wpierw Nocną pieśnią wędrowca z Tako rzecze Zaratustra Nietzschego (solo altu), potem wierszem Trzej aniołowie słodką zaśpiewali pieśń z romantycznego zbioru poezji ludowej Cudowny róg chłopca (chór chłopięcy).„Proszę sobie wyobrazić – pisał Mahler do śpiewaczki Anny von Mildenburg, z którą był wówczas związany – utwór o potędze, która w gruncie rzeczy stanowi odbicie całego świata. Dzieło, które jest jedynie instrumentem, na którym gra Uniwersum. Moja symfonia będzie czymś, o czym świat jeszcze nie słyszał. Cała Natura dochodzi tutaj do głosu i wyjawia tajemnicę tak głęboką, jaką jedynie we śnie można przeczuwać. Powiadam Ci, niektóre fragmenty zdają mi się tak niesamowite, że niemal nie rozpoznaję, że to moje dzieło”.Marcin Trzęsiok

29. 27.05.2018 Niedziela 12.00 S3 56NOSPR / Yaron Traub / Bartłomiej Duś / 100. rocznica śmierci Claude’a Debussy’ego

ProgramClaude Debussy – Six Epigraphes Antiques (instr. Ernest Ansermet)– Rapsodia na saksofon i orkiestrę– Gigues i Iberia z cyklu Images

Claude Debussy (1862–1918) był jednym z największych wizjonerów muzyki, wrażliwym nie tylko

Page 17:  · Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję symfonii klasycznej w stopniu, który dla Haydna był niemożliwy – zwłaszcza pod względem

na naturę (inspiracji szukał, jak malarze impresjoniści, w plenerze), lecz także na dźwięki nowoczesnego miasta i pogłosy przeszłości, którą potrafił stylizować jak nikt inny.Sześć epigrafów antycznych (1914, zinstrumentowane przez Ernesta Ansermeta w 1939), w oryginale przeznaczonych na fortepian na cztery ręce, opiera się na muzyce skomponowanej przez Debussy’ego do Pieśni Bilitis (1898). Te instrumentalne utwory wykonano po raz pierwszy przy okazji scenicznej recytacji wierszy przyjaciela Debussy’ego, Pierre’a Louÿsa, naśladujących – w formie zręcznego apokryfu – starożytną poezję lesbijską (Bilitis była rzekomo kochanką Safony). Sześć muzycznych kaligrafii nosi tytuły: I. Na przywołanie Pana, boga letniego wiatru, II. Na nagrobek bez imienia, III. Na noc, aby była przychylna, IV. Na tancerkę z saggatami [talerzykami palcowymi], V. Na Egipcjankę, VI. Na podziękowanie porannemu deszczowi. Jest to seria wysublimowanych erotyków. W ostatnim ogniwie zasmucony poeta kreśli coś na piasku, samotny – wszystkie kurtyzany odeszły…Kiedy w roku 1904 Elise Boyer Hall wykonywała w Paryżu saksofonowy Chorał z wariacjami Vincenta d’Indy’ego, Debussy miał uczucia mieszane („był to widok dość zabawny – dama w różowej sukience, grająca na tym niezgrabnym instrumencie”). Ale wieloletnim (od 1895 roku) naleganiom owej upartej i szczodrej Amerykanki Debussy w końcu uległ – napisał dla niej Rapsodię (1901–1911). Co prawda orkiestracji ukończyć nie zdołał, więc kiedy w roku 1919 wdowa po kompozytorze wysłała manuskrypt do Ameryki, sporządzeniem wersji ostatecznej zajął się Jean Roger-Ducasse. Do Pierre’a Louÿsa kompozytor pisał tak: „Saksofon jest zwierzęciem stroikowym, o którego zachowaniu wiem niewiele: czy faworyzuje romantyczną słodycz klarnetu czy może nieco rubaszną ironię sarusofonu, kontrafagotu?”. Choć pisana na zlecenie, Rapsodia jest dziełem w pełni udanym, w stylu orientalizującym (Debussy rozważał dla niej określenia: „orientalna”, „mauretańska”, „arabska”).Images (Obrazy) to mistrzowski tryptyk symfoniczny. Gigues (1909–1912; w instrumentacji pomagał André Caplet) – wykorzystujące rytmy tytułowego, starego tańca szkockiego i cytujące angielską pieśń marynarską The Keel Row – to przejaw „anglomanii” Debussy’ego. Iberia jest, być może, najwspanialszym muzycznym obrazem Hiszpanii, choć „jedynie” na prawach folklore imaginaire, gdyż Debussy na drugą stronę Pirenejów nigdy się nie wybrał. Trzy jej ogniwa (1906–1908) noszą tytuły: I. Ulicami i zaułkami, II. Aromaty nocy, III. Poranek dnia świątecznego. Marcin Trzęsiok

30. 03.06.2018 Niedziela 12.00 S3 56NOSPR / Dawid Runtz

ProgramCamille Saint-Saëns – Karnawał zwierzątSergiusz Prokofiew – Piotruś i wilk op. 67 Oto dwa najpopularniejsze utwory orkiestrowe napisane dla naszych milusińskich.Jeśli dziś kojarzymy Camille’a Saint-Saënsa (1835–1921) przede wszystkim z fantazją zoologiczną Karnawał zwierząt (1886), jest to przejaw ironii losu. Kompozytor zaraz po premierze zabronił bowiem wykonywania tego utworu (wyjątek uczynił dla Łabędzia, który od razu stał się przebojem), a partyturę wydano dopiero po jego śmierci. Nic nie ujmując wielkim dziełom Saint-Saënsa, możemy się, wbrew jego woli, cieszyć tym osobliwym zwierzyńcem: ryczącym królem lwem i jego egzotycznym marszem, kurami i kogutami, mułami prędkimi jak wiatr, niezgrabnymi żółwiami, które tańczą najwolniejszego kankana w historii muzyki, słoniami, którym w kontrabasach towarzyszy cytat z… Sylfid Berlioza; skokami kangurów, błyskaniem życia w akwarium, „osobistościami o długich uszach” – czyli krytykami, którzy wyją i drą się jak osły, chorałem z kukułką, ptactwem w wolierze, zwierzętami, które trudno spotkać w naturze – bo to pianiści ćwiczący gamy, skamielinami, ze sławnym solo ksylofonu, łabędziem o szyi długiej jak gryf wiolonczeli.Bajka symfoniczna dla dzieci Piotruś i wilk (1936) powstała niedługo po powrocie Siergieja Prokofiewa (1891–1953) do Związku Sowieckiego. Napisał ją na prośbę Natalii Saz, dyrektorki Moskiewskiego Centralnego Teatru Dziecięcego. Celem było zapoznanie dzieci z instrumentami orkiestry symfonicznej. Narrator opowiada pełną absurdalnego humoru historię Piotrusia i jego kaczki, która uciekła przez uchylone drzwi i połknięta została przez wilka. Wilk ów został przez

Page 18:  · Web viewAle by wynaleźć na nowo ton haydnowski, musiał Prokofiew naruszać konwencję symfonii klasycznej w stopniu, który dla Haydna był niemożliwy – zwłaszcza pod względem

chłopca podstępnie schwytany i zamknięty w zoo – z kaczką kwaczącą w brzuchu, bo w pośpiechu zapomniał ją pogryźć. (W baśni występują także: ptak, kot, dziadek i myśliwi). Muzyka podąża za akcją w sposób wierny i uroczo naiwny, choć zarazem wprowadza bogatą symbolikę, gdyż postaciom przypisane są motywy, instrumenty, loci topici. A w każdym takcie słychać melodyczny geniusz Prokofiewa.Marcin Trzęsiok

31. 15.06.2018 Piątek 19.30 S2 80NOSPR / Alexander Liebreich

ProgramRichard Strauss – Salome op. 54Po zamknięciu cyklu poematów symfonicznych Richard Strauss (1864–1949) otworzył nowy, wielki rozdział swej twórczości: operowy. Dwie pierwsze opery (nie licząc dwóch nieudanych prób wcześniejszych), Salome (wystawiona w Dreźnie, 1905) oraz Elektra (także wystawiona w Dreźnie, 1909) są arcydziełami ekspresjonizmu – opowiadają o ciemnej stronie ludzkiej psychiki za pomocą języka dźwiękowego na wskroś nowoczesnego. Był wówczas Strauss na czele peletonu awangardy, z którego wkrótce się zresztą wycofał, oddając pałeczkę swym następcom z kręgu Schönberga. Libretto Salome opiera się na dramacie Oscara Wilde’a. To psychodrama eksplorująca związek erotyzmu i zbrodni.Salome, córka Herodiady, czuje się urażona. Jan Chrzciciel – więzień jej ojczyma, Heroda – odrzuca jej awanse, wyznając żarliwe oddanie swemu mistrzowi, Jezusowi. Księżniczka obmyśla zemstę. Wiedząc, z jaką namiętnością przygląda się jej Herod, zastawia nań pułapkę: ulega jego namowom i zgadza się zatańczyć przed nim, zrzucając z siebie kolejne szaty (sławny Taniec siedmiu zasłon), ale pod warunkiem, że król spełni potem jej życzenie. Rozpłomieniony Herod się zgadza. Lecz – o zgrozo! – Salome żąda potem strasznej zapłaty: chce, by podano jej na tacy ściętą głowę proroka. Na nic się zdają błagania ojczyma. Musi dotrzymać królewskiego słowa. W scenie ostatniej Salome całuje martwe wargi Jana („Pocałowałam jego usta. Były gorzkie. Czy to krew? Nie, to miłość ma gorzki smak”) i zaraz potem ginie pod ciosami wysłanników zdegustowanego króla.Opera składa się z jednego tylko, dwugodzinnego aktu. Strauss wykorzystał w niej wagnerowską technikę motywów przewodnich, które charakteryzują postacie, stany psychiczne (lęk, pożądanie) lub idee (los). Szata dźwiękowa, a zwłaszcza treść opery sprawiły, że wielkie teatry operowe, czasem pod naciskiem władz, uznały dzieło za niecenzuralne i odmawiały zgody na jego wystawienie (np. Mahler bezskutecznie zabiegał o nią w Wiedniu, gdzie miało premierę dopiero w roku 1918 – w tej sytuacji premiera austriacka odbyła się w prowincjonalnym Grazu; z kolei premiera nowojorska w roku 1907 została przyjęta ze zgorszeniem przez prywatnych mecenasów Metropolitan Opera, więc Salome zdjęto z afisza aż do roku 1934). Czy Salome i dziś szokuje? To zależy. Ale jedno jest pewne – stanowi jeden z najwyższych wzlotów geniuszu Richarda Straussa. Miał rację Mahler: to „żywy wulkan, podziemny ogień”.Marcin Trzęsiok

32. 16.06.2018 Sobota 19.30 S4 136 nieAUKSO / Leszek Możdżer