TRÓJWIEŚCI - Junior Media...KOTY I KOCIAKI W KSIĄŻKACH ZE SZKOLNEJ BIBLIOTEKI Mgiełka Przygody...

11
TRÓJWIEŚCI www.juniormedia.pl ORGANIZATOR PROJEKTU SP 3 im. Bolesława Krzywoustego ul. Prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego 96-500, Sochaczew Numer 37 03/20 #zostanwdomu #bądzmyrazem #wszystkobedziedobrze #tubiblioteka Bartek Kocimski IZOLACJA Jak sobie radzimy ze zdalną nauką? Kiedy ktoś się mnie zapyta: „Jak ja w czasie pandemii się czuję?” To mu odpowiem: „Kiepsko - dziękuję”. W domu przez wirusa siedzieć muszę, lekcje przez Internet odrabiać - przeżywam katusze. Sposoby na izolację coraz to nowsze opracowuję: pieczenie chleba, gra w karty, roślinki w doniczkach hoduję… Na spotkanie z kolegami cierpliwie czekam, do zaleceń Rządu się dostosowuję, choć czasem narzekam. Teraz o zdrowie wszyscy zadbać musimy, by później się wyściskać, gdy się wreszcie zobaczymy.

Transcript of TRÓJWIEŚCI - Junior Media...KOTY I KOCIAKI W KSIĄŻKACH ZE SZKOLNEJ BIBLIOTEKI Mgiełka Przygody...

Page 1: TRÓJWIEŚCI - Junior Media...KOTY I KOCIAKI W KSIĄŻKACH ZE SZKOLNEJ BIBLIOTEKI Mgiełka Przygody Filonka Grafit i Filonek Kot W butach Lena 3C Oliwia 3C, Wiktoria 3C Zuzia2C i Zosia

TRÓJWIEŚCIwww.juniormedia.pl ORGANIZATOR

PROJEKTU

SP 3 im. BolesławaKrzywoustegoul. Prezydenta RyszardaKaczorowskiego96-500, Sochaczew

Numer 37 03/20

#zostanwdomu #bądzmyrazem #wszystkobedziedobrze#tubiblioteka

Bartek Kocimski IZOLACJA

Jak sobie radzimy zezdalną nauką?

Kiedy ktoś sięmnie zapyta:„Jak ja w czasiepandemii sięczuję?”To mu odpowiem:„Kiepsko -dziękuję”.

W domu

przez wirusasiedzieć muszę,lekcje przezInternet odrabiać -przeżywamkatusze.Sposoby naizolację coraz tonowszeopracowuję:

pieczenie chleba,gra w karty,roślinki wdoniczkachhoduję…

Na spotkanie zkolegamicierpliwie czekam,do zaleceń Rządusię dostosowuję,choć czasemnarzekam.Teraz o zdrowiewszyscy zadbaćmusimy,by później sięwyściskać, gdysię wreszciezobaczymy.

Page 2: TRÓJWIEŚCI - Junior Media...KOTY I KOCIAKI W KSIĄŻKACH ZE SZKOLNEJ BIBLIOTEKI Mgiełka Przygody Filonka Grafit i Filonek Kot W butach Lena 3C Oliwia 3C, Wiktoria 3C Zuzia2C i Zosia

www.polskatimes.plPolska Times | Numer 37 04/2020 | Strona 2 www.juniormedia.plTRÓJWIEŚCI

,,Opowieść o wróżkach iniedźwiedziu”

Alicja Błaszczyk, kl. 6b

Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, zasiedmioma lasami, w małym mieście nad jeziorem,żyły wróżki. Nazywano tak kobiety, wyglądemprzypominające człowieka, które posiadałyskrzydła oraz długie włosy z wplecionymi w niekwiatami. W królestwie wróżek panował spokój iharmonia. Pewnego zimowego dnia królową obudziłydziwne dźwięki, dobiegające znad małego lasku, zktórego na zimę wycinane jest drewno doogrzewania małych domków wróżek.Zaniepokojeni mieszkańcy za prośbą królowejpostanowili sprawdzić, co wydaje takieniepokojące odgłosy. Wtedy ujrzeli nagle małegoniedźwiedzia, zaplątanego w ogrodzenie. Królowa zakazała udzielać pomocy zwierzęciu.Pomimo sprzeciwu królowej, jedna z wróżek wtajemnicy postanowiła zaopiekować się misiem.Pomogła mu wydostać się z pułapki i znalazłabezpieczne schronienie w opuszczonej lisiejnorze. Niedźwiedź miał bardzo puchate futerko,przypominające miękkie podłoże, dlatego wróżkaCelestyna nadała mu imię Mech.

Często go odwiedzała, dostarczała mu jedzenie iopowiadała, co dzieje się w jej królestwie. Czasmijał im beztrosko. Nadszedł w końcu pierwszydzień wiosny, podczas którego wróżkiorganizowały swoje najważniejsze święto Paradędla Pani Wiosny.

Niestety, okazało się, że ten dzień nie był takwyjątkowy, jak co roku. Wróżki niespodziewaniezostały zaatakowane przez leśne trolle. Były toogromne stworzenia, które nie darzyły innychsympatią i tolerowały tylko własne towarzystwo.Dlatego co jakiś czas napadały na inne leśnestworzenia w celu kradzieży ich zapasów.Bezbronne wróżki przy ogromnych trollach miałybardzo małe szanse na wygraną. Ich okrzykiusłyszał niedźwiedź siedzący w lisiej norze.Rozpoznał głos Celestynki, dlatego bez wahaniapobiegł na pomoc. Po chwili znajdował się już nadziedzińcu, a jego donośny ryk i ostre zębiskaspłoszyły zaskoczone trolle. Królowa od razurozpoznała wybawcę. Po długiej naradzie królowejze szlachtą postanowiła, że w zamian za ichuratowanie, niedźwiedź zostanie przyjęty jakomieszkaniec królestwa oraz będzie mógł pomagaćw zbiorach.Od tego momentu królowa pomagała każdemunapotkanemu zwierzęciu, a trolle nie miałyodwagi, aby wrócić. Królestwo było jużbezpieczne, a wróżki mogły żyć spokojnie. Morał ztej historii jest taki, że warto pomagać innym,udzielać bezinteresownie pomocy, bo dobrozawsze wraca wtedy, kiedy go potrzebujemy.

GrecjaHel

A. FabisiakM. Woźniak

Page 3: TRÓJWIEŚCI - Junior Media...KOTY I KOCIAKI W KSIĄŻKACH ZE SZKOLNEJ BIBLIOTEKI Mgiełka Przygody Filonka Grafit i Filonek Kot W butach Lena 3C Oliwia 3C, Wiktoria 3C Zuzia2C i Zosia

www.polskatimes.pl Polska Times | Numer 37 04/2020 | Strona 3 www.juniormedia.pl TRÓJWIEŚCI

Wszystko zaczęło się pewnego dnia w małymmiasteczku, w którym mieszkam - Sochaczewie.Otóż stał sobie tam zamek- a dokładniej jego ruiny,ponieważ był już dosyć stary. Być może wieść o tym,że gdzieś w jakimś mieście stoi zamek nie zaciekawiwas aż tak bardzo, ale posłuchajcie dalej. Tak jak inneruiny zamków, nie wyróżniałby się kompletnie niczym,ale pewnej nocy stało się coś zaskakującego.Więc przejdźmy lepiej do tych tajemniczych wydarzeń.Zaczęło się niewinnie – razem z rodzicami i bratemwybraliśmy się na letnią wycieczkę rowerową. Była jużdosyć późna pora, jednakże nic nie przykuwało mojejuwagi tak, jak pewna rzecz. Po skończonymzwiedzaniu mieliśmy wracać już do domu. Tata zacząłprzypinać mojego brata do fotelika, natomiast ja zmamą zaczęłyśmy powoli wsiadać na rowery. Kiedymiałam wsiąść na swój i zacząć go sprowadzać zgóry – (bo zamek ten jest położony na średniejwysokości wzgórzu), zauważyłam coś niepokojącego.Na zamku zostałam tylko ja, więc zaczęłam zjeżdżaćze specjalnego zjazdu dla rowerów (dookoła górki),jednakże zanim zjechałam, ni stąd, ni zowąd międzykolumnami poruszyła się biała postać. Wyglądało totak, jakby bardzo wysoka osoba, ubrana w białeprześcieradło lub jakąś chustę, przenikała międzyścianami zamku. Chciałam do niej podejść, alezachowałam bezpieczną odległość, bo jednak niemiałam pewności, czy to na 100% był człowiek. Kiedyzjawa zaczęła się przybliżać, nagle zawołała mniemama:- Amelka! Długo ci się jeszcze tam zejdzie? Tata maiść po ciebie?- Nie, po prostu przypadkowo rozlałam wodę nabluzę, już schodzę – odpowiedziałam.Kiedy się odwróciłam, tej tajemniczej postaci już niebyło. Jednakże ja nie dawałam za wygraną.Następnego razu poprosiłam rodziców, abyśmywybrali się w to samo miejsce – tylko, żeby było jużciemniej. Zapytałam, czy moglibyśmy pojechać tamna końcu – na co rodzice się zgodzili. Myśl o tejtajemniczej postaci nie dawała mi spokoju przeznastępne kilka dni, dlatego razem z moją najlepsząprzyjaciółką Wiktorią postanowiłyśmy się bardziejzagłębić w ten temat. Na początku oczywiście jej towszystko wytłumaczyłam, po czym ją teżzainteresowała ta sprawa.

Rodzicom postanowiłam nic nie mówić, pewniezareagowaliby tak jak zawsze, czyli : ‘Co ty sobieznowu wymyślasz, przecież duchy nie istnieją’ inajpewniej by się zaśmiali. Jednak ja miałam innepoglądy na to, co się wydarzyło. Poprosiłam mamę,aby jeszcze przed następną wycieczką rowerowąpozwoliła mi i Wiktorii pojechać tam i wrócić o godz.21:30, ponieważ wtedy jest jeszcze jasno, a ja zawszemuszę wrócić do domu przed dwudziestą pierwszą .Więc udało się! Około godziny 18 wyjechałyśmy zdomów. Miałyśmy w planach jeszcze jakieś lody, więcnie pojechałyśmy od razu w to miejsce. Spędziłyśmyokoło dwóch godzin jeżdżąc tu i tam, aż w końcuwybiła 21:00. Postanowiłyśmy pojechać na zamek,zajęło nam to około 5 minu,t po czym usiadłyśmy naławce. Bacznie przyglądałyśmy się ruinom – czy abyna pewno nic się nie rusza. Siedziałyśmy tam jużdługo, robiło się coraz później, a Wiktoria zaczęławątpić w to, że ta historia jest prawdziwa. Miałyśmyjuż jechać, ale nagle, tak samo jak tamtego wieczoru,coś albo i ktoś znowu poruszał się między murami.Zawołałam Wiktorię. Zaczęłyśmy się wpatrywać wbiałą postać, kiedy coraz bardziej jej sięprzyglądałyśmy, zaczęła się robić coraz bardziejrozmazana. Pomimo tego, że była już 21:30,poszłyśmy w miejsce, gdzie zobaczyłyśmy tę wielkąistotę. Wydawało nam się, że ona zniknęła, ale pokilku minutach zobaczyłyśmy ją ponownie.

Amelia Jarota, kl. 6b„Tajemnicza postać”

foto. Dominik Woźniak

Page 4: TRÓJWIEŚCI - Junior Media...KOTY I KOCIAKI W KSIĄŻKACH ZE SZKOLNEJ BIBLIOTEKI Mgiełka Przygody Filonka Grafit i Filonek Kot W butach Lena 3C Oliwia 3C, Wiktoria 3C Zuzia2C i Zosia

www.polskatimes.plPolska Times | Numer 37 04/2020 | Strona 4 www.juniormedia.plTRÓJWIEŚCI

Wpadłyśmy na pomysł, aby ją śledzić. Słońce chyliłosię ku horyzontowi, a my dalej byłyśmy na zamku.Zapomniałyśmy o godzinie i jedyne, co się w tamtymmomencie liczyło, to złapanie tajemniczej zjawy.Nagle usłyszałyśmy, że i do mnie, i do Wiktoriidzwonią rodzice. Na dziś zakończyłyśmy przygodę zduchami. Cieszyłam się, ponieważ Wiktoriazobaczyła, że nie zmyśliłam sobie tej historii tylko takbyło naprawdę. Kiedy dojechałyśmy do domu,napisałam do niej, czy chciałaby razem z moimirodzicami jechać na taką wycieczkę rowerową – abypomóc mi w rozwikłaniu tej zagadki. Wiktoria zgodziłasię. Dwa dni później Wiktoria razem z nami pojechała naprzejażdżkę. Atmosfera była przyjemna, więcpojechaliśmy na pizzę. Około 30 minut późniejdojechaliśmy do miejsca, w którym ja oraz Wiktoriazobaczyłyśmy tę tajemniczą zjawę. Moi rodzice robilizdjęcia bratu na tle zamku, natomiast my, tak jakzawsze zaczęłyśmy obserwację. Na chwilę sięodwróciłyśmy, bo moja mama zaproponowaławspólne zdjęcie. Kiedy obejrzałyśmy się z powrotemza siebie, zjawa była około metra od nas. Zaczęła sięna nas tak patrzeć, jakby za chwilę chciała nas zjeść –dlatego zaczęłyśmy tak głośno krzyczeć, że zpewnością wszystkie osoby znajdujące się tam mogłyto usłyszeć. Moi rodzice bardzo się zdziwili, ale mywyjaśniłyśmy, że ‘Coś nam się przywidziało’ iposzłyśmy w miejsce obserwacji. Ustaliłyśmy zWiktorią ‘Bezpieczną Strefę’, gdyby nagle miało namcoś się stać. Byłyśmy na tyle ciekawe, co to za dziwnapostać, że i tego wieczoru wiedziałyśmy że MUSIMYtam wrócić. Po 15 minutach dalszej obserwacji, moja

Naszą rozmowę usłyszała mama Wiktorii, która na codzień pracuje jako psycholog. Opowiedziałyśmy jejwszystko, po czym ona stwierdziła, że musi tozobaczyć na własne oczy. Zadzwoniłam do mamy czymogę zostać jeszcze 2 godziny u Wiktorii. Zgodziłasię. Razem z mamą Wiktorii pojechałyśmy na ruinyzamku. Kiedy wybiła godzina 20:45 powiedziałyśmyjej, aby zaczęła się uważnie przypatrywać. Onarównież zauważyła, że tam się coś rusza! Wróciłyśmydo domu i wspólnie zaczęłyśmy się zastanawiać, jakto logicznie wyjaśnić. Stwierdziłyśmy zgodnie, że onaszej tajemnicy nikt nie może się dowiedzieć.Zaczęłyśmy przypominać sobie wszystkiewiadomości, jakie przez te trzy tygodniezgromadziłyśmy. Po godzinie przemyśleńspróbowałyśmy ułożyć to w jedną całość. Doszłyśmydo wniosku, że po tym jak przeczytałyśmy wInternecie artykuł o bardzo podobnym zjawisku, duchymogą faktycznie istnieć… Uznałyśmy, że jeżeli tenduch nie zniknie, zostawimy go w spokoju. Tydzień po tym ostatecznie pojechałyśmy zobaczyć,czy ta zjawa tam jeszcze jest. Okazało się, że tejpostaci już nie ma, z czego się bardzo ucieszyłyśmy.Postanowiłyśmy, że będzie to nasza tajemnica, którejnie zapomnimy. Dzisiaj mija dwa lata od tychparanormalnych wydarzeń i tamta istota się do tejpory nie pojawiła. Mam nadzieję, że już nigdy niewróci, a my nie będziemy musiały rozwiązywać takichtajemniczych zagadek. Chociaż to było nawetciekawe… KONIECAutor: Amelia Jarota VI b

foto. Gabrysia Brażuk

W naszych głowach zaczęło się pojawiać milion pytań.Siedząc w pokoju Wiktorii zaczęłyśmy szukaćinformacji na temat zdarzeń paranormalnych – no bow końcu duchy to chyba nie jest normalnarzecz… mama uznała, iż czas już jechać – co prawdawymusiłyśmy z Wiktorią tę symboliczną chwilkę, ale toi tak było za mało, aby odkryć tajemnicę.Od tego momentu przyjeżdżałyśmy tam codziennie iw końcu po trzech tygodniach od pierwszegopojawienia się ‘ducha’ na zamku rozwiązałyśmy tęzagadkę. Wszystko zaczęło się układać w logicznącałość, ale nadal jedna rzecz nam nie pasowała.Przecież duchy nie istnieją! A jednak… co gdyby sięokazało, że istnieją?

Page 5: TRÓJWIEŚCI - Junior Media...KOTY I KOCIAKI W KSIĄŻKACH ZE SZKOLNEJ BIBLIOTEKI Mgiełka Przygody Filonka Grafit i Filonek Kot W butach Lena 3C Oliwia 3C, Wiktoria 3C Zuzia2C i Zosia

www.polskatimes.pl Polska Times | Numer 37 04/2020 | Strona 5 www.juniormedia.pl TRÓJWIEŚCI

KOTY I KOCIAKI W KSIĄŻKACH ZESZKOLNEJ BIBLIOTEKI

Kot w butach

Kot Dziwak z Cheshire

Przygody Filonka Bezogonka

Kot Pingwinek i Kot w butach

Aniela kl. 2c

Zosia 1B

Julia 2C

Piotr i Aniela 2c

Page 6: TRÓJWIEŚCI - Junior Media...KOTY I KOCIAKI W KSIĄŻKACH ZE SZKOLNEJ BIBLIOTEKI Mgiełka Przygody Filonka Grafit i Filonek Kot W butach Lena 3C Oliwia 3C, Wiktoria 3C Zuzia2C i Zosia

www.polskatimes.plPolska Times | Numer 37 04/2020 | Strona 6 www.juniormedia.plTRÓJWIEŚCI

KOTY I KOCIAKI W KSIĄŻKACH ZESZKOLNEJ BIBLIOTEKI

Mgiełka

Przygody Filonka

Grafit i Filonek

Kot W butach

Lena 3C

Oliwia 3C, Wiktoria 3C

Zuzia2C i Zosia 2C

Nieznany Autor

Page 7: TRÓJWIEŚCI - Junior Media...KOTY I KOCIAKI W KSIĄŻKACH ZE SZKOLNEJ BIBLIOTEKI Mgiełka Przygody Filonka Grafit i Filonek Kot W butach Lena 3C Oliwia 3C, Wiktoria 3C Zuzia2C i Zosia

www.polskatimes.pl Polska Times | Numer 37 04/2020 | Strona 7 www.juniormedia.pl TRÓJWIEŚCI

Ja w obecnej sytuacji czuję się dobrze. Nic mi niedolega i nie boli, ale chciałabym wrócić do szkoły inormalnie się uczyć. Móc zobaczyć przyjaciółkę,klasę i naszych kochanych nauczycieli.Chciałabym już wyjść na dwór, ale rozumiem jaka jestsytuacja, pomimo tego siedzę w domu i nie narażamsiebie i innych. Czekam kiedy w końcu będziemymogli wrócić do szkoły i spotykać się ze znajomymi irodziną .Ale pomimo tego nie nudzi mi się tak bardzo, zawsze znajdę coś do zrobienia, a to odrobię lekcje,obejrzę telewizję lub pogram na telefonie.To, że jest wolne i mamy dużo czasu nie oznacza, żemamy wychodzić na dwór lub spotykać się z rodziną,możemy tylko narazić siebie i bliskich. Ten wolny czasmożemy przeznaczyć na rzeczy, na które wcześniejbrakowało nam czasu. Więc zostańmy w domu i niewychodźmy na dwór!

Zuzanna Kwiek, kl.6d

Mija kolejny dzień kwarantanny. Nie wiadomo ilejeszcze będziemy odizolowani, pozbawieni kontaktu zprzyjaciółmi i dalszą rodziną. Zalecenia są ważne, alepowodują, że coraz bardziej tęsknią za spotkaniami zkolegami w szkole na przerwach, na boisku czy pizzy

. Bardzo chciałbym pograć z chłopakami w piłkęręczną i pośmiać się z żartów opowiadanych w szatni.Brakuje mi także niektórych nauczycieli. Jednak są idobre chwilę. Czuję się bardzo dobrze bo więcejczasu spędzam z rodziną. Mój starszy o sześć lat bratteż patrzy na mnie jakby przychylniej. Często mamwrażenie, że jest niedziela, ponieważ później wstaje iczęściej gramy rodzinnie w planszówki.Jednak tęsknię za powrotem do szkoły i normalnąnauką.

Iwo Mroziński, kl.6a

Nasz kraj, społeczeństwo znajduje się w ciężkiejsytuacji pod względem epidemiologicznym.Obywatele odczuwają strach i lęk przed niepewnymjutrem. Nam uczniom a także nauczycielom nie jestłatwo. Szereg zmian, nowy system nauki stanowiduże wyzwanie dla wszystkich. Wspólnie z naszyminauczycielami staramy się sprostać zaistniałejsytuacji. Obraliśmy odpowiednią formę komunikacjipoprzez portale internetowe oraz e-dziennik. Staramysię jak możemy aby wzajemnie ułatwić sobie pracęoraz przetrwać ten trudny dla nas okres. Posiadamywielką motywację do działania, staramy się sprostaćnowym wyzwaniom. Jestem pewna, iż razem damyradę. Póki co, musimy dbać o zdrowie swoje oraznaszych najbliższych. Wspólnie czekamy nabrzmienie naszego szkolnego dzwonka.

AMELKA Mazur, kl. 6a

Świat jest zagrożony przez nowy wirus - COVID-19.Pierwszy przypadek wirusa odkryto w Wuchan wChinach. Wirus ten bardzo szybko rozprzestrzenia siępo świecie niosąc za sobą dotkliwe straty. Zakażeniedoprowadziło do tysięcy zgonów. Rząd Polski wobawie o bezpieczeństwo narodu wprowadziłzaostrzenie przemieszczania się oraz kontaktu ludzi wkraju. Zamknięte są szkoły, teatry, muzea, uczelnie, anawet granice państwa.

Julia Zarzyńska

JAK SOBIE RADZIMY W TRUDNYCHCZASACH?

foto. Marysia Wachowska

.

Page 8: TRÓJWIEŚCI - Junior Media...KOTY I KOCIAKI W KSIĄŻKACH ZE SZKOLNEJ BIBLIOTEKI Mgiełka Przygody Filonka Grafit i Filonek Kot W butach Lena 3C Oliwia 3C, Wiktoria 3C Zuzia2C i Zosia

www.polskatimes.plPolska Times | Numer 37 04/2020 | Strona 8 www.juniormedia.plTRÓJWIEŚCI

JAK SOBIE RADZIMY W TRUDNYCHCZASACH?

foto. Cezary Majchrzak

W 1 tygodniu kwarantanny nie zdawałem sobiesprawy z powagi sytuacji, cieszyłem się, że szkołazostanie zamknięta na 2 tygodnie, potem okazało się,że sprawa jest poważna. Rodzice i mediawytłumaczyli mi jakie faktycznie jest zagrożenie.Zrozumiałem że moi dziadkowie też są zagrożeni.Sytuacja ta stała się bardzo niebezpieczna. Mój tatapracujący w wojsku w każdej chwili może zostaćpowołany do złagodzenia sytuacji na ulicach. Martwięsię też o moją babcię, która pracuje w sklepiespożywczym, ma bliski kontakt z wieloma ludźmi i odziadka, który jeździ tirem i dostarcza jedzenie dohurtowni. Codziennie czekam ,aż wszyscy wrócązdrowi do domu.Mimo, iż bardzo brakuje mi moich kolegów i spotkańna treningach rugby, jestem za tym, żeby pozostać wdomu i uczyć się online.Dużo czasu spędzam wspólnie z moją rodziną.Rodzice starają się urozmaicić nam czas. Wspólniegramy w gry planszowe i uczestniczymy wobowiązkach domowych.Moim zdaniem gdy ludzie będą przestrzegać zasad,wkrótce wrócimy do normalnego życia. Życzękażdemu, żeby to stało się jak najprędzej.

Dawid Hetmanowski, kl. 6a

Koronawirus według ucznia.Pandemia koronawirusa spowodowała, że naszaszkoła jest pusta. Ja, Ty, wszyscy uczniowie i całegrono pedagogiczne jesteśmy w przymusowej izolacjiw swoich domach. Uczymy się online, piszemy zesobą przez Messenger, wymieniamy wiadomości nae-dzienniczku z naszymi nauczycielami. W domujesteśmy bezpieczni. Troszczą się o nas rodzice. Wruch poszły planszówki i książki, na które nie byłowcześniej czasu. Świat się zatrzymał, musimy towspólnie przetrwać, żeby na nowo cieszyć się zprostych rzeczy: spaceru, zakupów, spotkania zprzyjaciółmi. Właśnie tego najbardziej mi brakuje. Tejzwykłej codzienności. Pobudki rano, wyjścia do szkołyz Tatą, lekcji z nauczycielami i spotkania zkoleżankami na szkolnym korytarzu. Jeszcze trochę,damy radęBędzie dobrze…Do zobaczenia

Maja Martinek, kl. 6a

Drogie Koleżanki i Drodzy Koledzy !

W związku z tym, że nasz kraj został objętykwarantanną spowodowaną wystąpieniem Pandemiikoronawirusa jesteśmy zmuszenie zostać w domach.

To dla naszego bezpieczeństwa. Dla mnie, dla Ciebie,dla wszystkich nauczycieli i osób pracujących wszkole to bardzo trudny czas.Lekcje prowadzone są online, zaczęliśmy korzystać ze-dziennika. Z przyjaciółmi możemy tylko i wyłączniekontaktować się przez telefon.Mamy NAKAZ zostać w domach.Jednocześnie mamy więcej czasu dla naszych rodzin.Można pograć w gry, obejrzeć ciekawy film,dokończyć dawno nieczytaną książkę. W domachjesteśmy bezpieczni.Jednak bardzo brakuje mi uśmiechu koleżanki z

Page 9: TRÓJWIEŚCI - Junior Media...KOTY I KOCIAKI W KSIĄŻKACH ZE SZKOLNEJ BIBLIOTEKI Mgiełka Przygody Filonka Grafit i Filonek Kot W butach Lena 3C Oliwia 3C, Wiktoria 3C Zuzia2C i Zosia

www.polskatimes.pl Polska Times | Numer 37 04/2020 | Strona 9 www.juniormedia.pl TRÓJWIEŚCI

JAK SOBIE RADZIMY WTRUDNYCH CZASACH?

z ławki, głosu nauczyciela, dźwięku dzwonka naprzerwę, gwaru na szkolnym korytarzu. Za tymtęsknię najbardziej. Za codziennością taką, jaka byławcześniej. Za spacerami, jazdą na rowerze, wyjściamina basen i odwiedzinami u babci.Trzeba mieć wiarę, że będzie lepiej.Ja ją mam.Razem damy radę w tej nowej sytuacji.... ale musimypamiętać - ZOSTAŃ W DOMU - dla mojego, Twojegoi wszystkich innych - bezpieczeństwa.Do zobaczeniaOla Jażdżyk, kl. 6a

Koronawirus jest groźną chorobą, która przybyła donas z Chin i szybko rozprzestrzeniła się na tereniecałego kraju. Jestem bardzo zszokowana, że takszybko zdecydowano o zamknięciu wszelkichplacówek oświatowych. Aby uniknąć kontaktu zosobami zakażonymi, wprowadzono zakazwychodzenia z domów. Dzieci podjęły edukacjępoprzez e-nauczanie. Jest to dla mnie nowymwyzwaniem. Dzięki Internetowi możliwa jestkomunikacja z nauczycielami, lecz nie zastępuje toprawdziwych lekcji. Zadawane są prace domowe itesty do rozwiązywania. Coraz

bardziej zaczyna mi brakować przyjaciół i codziennychspacerów z rodzicami. Lekcje na żywo są - moimzdaniem - dużo lepsze niż przez Internet, ponieważ wkażdej chwili mogłam zadać nauczycielowi pytanie, naktóre dostawałam natychmiastową odpowiedź. W tejchwili bardzo pomocni w nauce są moi rodzice. Mamnadzieję, że ta sytuacja szybko się zakończy i ucierpijak najmniej ludzi, a później wszystko wróci donormalności.

Agnieszka Nowakowska kl. VId

Kwarantanna kontra dwunastolatekHej czytelniku!!!Chciałbym podzielić się z Tobą moimi przemyśleniamina temat sytuacji, w jakiej wszyscy się znaleźliśmy.Od 12 marca wszystkie placówki oświatowe sązamknięte, przez co mamy wolne od szkoły. Przezpierwszy tydzień było całkiem znośnie. Mogłem spaćdo południa, grać w gry komputerowe i ogólnieleniuchować. Po upływie prawie trzech tygodniprzestaje mi się podobać to, że muszę siedzieć wdomu. Nie mogę spotykać się z kolegami, chodzić natreningi piłki, ani nawet wyjść z psem na spacer.Nawet granie w gry komputerowe mi się znudziło.Obejrzałem większość seriali i filmów, które są naNetflixie i już nie wiem, co ze sobą zrobić. Wiadomo,że uczyć nikomu się nie chce, bo brakujeodpowiedniej motywacji. Wolałbym chodzić normalniedo szkoły, bo wykonywanie prac zadawanych obecnieprzez nauczycieli zajmuje mi dużo więcej czasu niż nalekcji. Mam nadzieję, że już niedługo wszystko wrócido normy.Piszcie jak wy spędzacie ten czas i jakie maciezajęcia. Może podsunięcie mi jakiś pomysł. Szymon Wittan kl.6a

foto. Roksana Dobrzyńska

Marta Fabisiak .

Page 10: TRÓJWIEŚCI - Junior Media...KOTY I KOCIAKI W KSIĄŻKACH ZE SZKOLNEJ BIBLIOTEKI Mgiełka Przygody Filonka Grafit i Filonek Kot W butach Lena 3C Oliwia 3C, Wiktoria 3C Zuzia2C i Zosia

www.polskatimes.plPolska Times | Numer 37 04/2020 | Strona 10 www.juniormedia.plTRÓJWIEŚCI

JAK SOBIE RADZIMY WTRUDNYCH CZASACH?

foto.Dominik Woźniak

Pierwszego dnia kwarantanny bardzo się cieszyłem,że przez dwa tygodnie nie będę musiał chodzić doszkoły ani odrabiać lekcji. Z czasem dni pełneodpoczynku i luzu zaczęły zmieniać się wstandardowe dni, w których chodziłem do szkoły.Jednak z pewnymi wyjątkami: zamiast nauczycielajest mama, rolę szkolnej ławki przejęło biurko wpokoju, zamiast szkolnego korytarza - salon, zamiastpodręcznika - komputer.Wraz ze wzrostem liczby zarażonych koronawirusemw Polsce wzrósł mój lęk o dziadków, ponieważ są jużw podeszłym wieku, istnieje większe ryzyko, żezachorują. Z dnia na dzień wydaje mi się, że takwarantanna nigdy się nie skończy. Dlatego każdemu,z kim rozmawiam przez telefon, mówię, by został wdomu i nie wychodził z niego.

Kacper Szymonowicz kl. 6a

W obecnej sytuacji, czyli podczas pandemiikoronawirusa, czuję się jakbym był w ogóle w innymświecie - w którym rządzi Internet.

Ania Nimczenko

foto. Ania Nimczenko

Wszystko się zmieniło i to wcale nie stopniowo. Wśrodę byłem w szkole, a w czwartek nie mogę nawetwyjść z domu. Nie będzie klasycznych świątwielkanocnych z rodziną i co ważniejsze nawet niebędzie święcenia pokarmów! Śniadanie wielkanocnebędzie po prostu śniadaniem, ale z większą ilościąjedzenia.

Nie mogę spotkać się z kolegami, a nawet robiąclekcje muszę patrzeć w ekran komputera lub telefonu,aby wiedzieć co jest zadane. Wiedziałem, że wydarzysię kiedyś coś takiego, ale za 50 lub 100 lat...Nikt nie uwierzyłby mi gdybym rok, albo chociaż 3miesiące temu , powiedział, że w kwietniu nawetSZKOŁA w której jest zakaz używania telefonów,będzie w komputerze lub w telefonie.Moje uczucie jest nieokreślone. Czuję się trochędziwnie, trochę znudzony, trochę szczęśliwy, trochęsmutny, trochę radosny, trochę zły...Jestem pewien, że nasze życie się zmieni pozmniejszeniu zagrożenia. Ale nie zmieni się to, coteraz jest w naszych głowach czyli strach przedśmiercią.

Adam Rychliński kl. 6eObecna sytuacja jest dla mnie bardzo trudna. Niewiem jak to wszystko się potoczy ale jestem dobrejmyśli. Czuję się bezradna. Martwię się o moichnajbliższych i o ich zdrowie. Tęsknię za szkołą,nauczycielami i za moimi rówieśnikami. Jest dużozamieszania, boję się tego co będzie dalej. Nie umiemopisać tego co się teraz dzieje. Brakuje mi wspólnychspotkań z przyjaciółmi i przyjemnych lekcji znauczycielami. Chciałabym żeby moje wcześniejszeżycie wróciło jak najszybciej do normy.

Łucja Wawer kl. 6e

.

Page 11: TRÓJWIEŚCI - Junior Media...KOTY I KOCIAKI W KSIĄŻKACH ZE SZKOLNEJ BIBLIOTEKI Mgiełka Przygody Filonka Grafit i Filonek Kot W butach Lena 3C Oliwia 3C, Wiktoria 3C Zuzia2C i Zosia

www.polskatimes.pl Polska Times | Numer 37 04/2020 | Strona 11 www.juniormedia.pl TRÓJWIEŚCI

JAK SOBIE RADZIMY WTRUDNYCH CZASACH?

Czas epidemiiJuż od prawie trzech tygodni z powodu epidemiikoronawirusa musimy zostać w domu. Na początkubyło fajnie, przypominało to trochę ferie lub wakacje.Mogę się lepiej teraz wyspać. Zamiast o 6.40 wstajęok. 8.40. To dwie dodatkowe godziny na spanie!Niestety takie wolne ma swoje wady.Tęsknię za koleżankami, z którymi nie mogę sięspotykać. Rozmowy na czacie tego nie zastępują.Brakuje mi zajęć dodatkowych – judo, akrobatyki ibasenu. Trudno mi też jest się zmobilizować do nauki.Dużo łatwiej było chodzić na lekcje.Chciałabym móc pojechać na wycieczkę rowerową.Czasami czuje się samotna mimo obecności w domustarszych braci zajętych nauką i graniem. Mamnadzieję, że ta sytuacja niedługo się skończy iwrócimy do normalnych zajęć.

Asia Kisielewska, kl. 6aJak czujesz się w obecnej sytuacji?Od 12 marca 2020 szkoła z powodu epidemiiCoronawirusa - COVID - 19 przestała funkcjonować. Zdnia na dzień społeczność musiała odnaleźć się wnowej rzeczywistości. W sklepach toczyły się bitwy opapier toaletowy. Wszędzie były kolejki większenawet niż te po karpia.Początek wydawał się śmieszny, lecz teraz okazujesię, że już nikomu nie jest do śmiechu.My - uczniowie musimy radzić sobie samodzielnie znauką. Niektórzy nauczyciele nas wspierają, innizadają tylko pracę. Gdy chodziliśmy do szkoły,chcieliśmy mieć wolne. Teraz, kiedy mamy wolne,chcemy chodzić do szkoły.

Martyna Dorywalska, kl. 6a

1.DOM Jest trochę bardziej nudno niż zwykle. Toniewychodzenie z domu powoduje, że trochę bardziejtęsknię za zwykłym spacerem, a może nawetpójściem do kina. Teraz jest już wiosna, a więc ciepleji przyjemniej, ale niestety pobudkę do życia roślin ikwiatów mogę obserwować z okna, no w najlepszymprzypadku z balkonu.- Śmieję się z tego, że nigdy nie miałam tak bardzoposprzątanego pokoju. Teraz mam na to dużo czasu,bo sprzątam, aby ''zbijać'' czas.

2. SZKOŁANajbardziej to chyba za nią tęsknię. nigdy niemyślałam, że można aż tak bardzo. Straszny jest tenbrak spotkań z rówieśnikami, brak hałasu podczasprzerw lekcyjnych. Nauka na odległość nie jest aż takbardzo przyjemna jak myślałam na początku.Dużomateriału powoduje, że większość czasu podczasdnia spędzam przed komputerem, czasami aż oczybolą.3. RODZICE Podziwiam tatę, że podczas tej naszej światowejepidemii nadal pracuje, jest żołnierzem. Mamapomaga nam jak może, wiem, że stara się abyśmy zbratem mieli czas na naukę także wolny czas nazabawy i gry. Rodzice są dla nas wsparciem, dużo znami rozmawiają o całej sytuacji, ale także zawszenas wysłuchają.4. RODZEŃSTWOMój brat jest starszy ode mnie i ma więcej nauki,często też z nudów gra w różne gry komputerowe.Mamy więcej chwil, które razem spędzamy, gdyrodzice w pracy. Lubimy ze sobą rozmawiać i układaćpuzzle. Mój brat tak jak i ja tęskni już za szkołą i''normalnym'' życiem5. ROZRYWKATeraz naszą rozrywką są: gry, telewizja, puzzle, często bawię się z moją świnką morską-MIMO.Najfajniejsze są te spontaniczne, wieczorne zabawy zrodzicami. Wtedy wszyscy zmieniamy się w dzieci imamy z tego dużo radości. Bardzo lubię też pomagać mamie podczas gotowania.6.WNIOSKI I PRZEMYŚLENIAJest nam wszystkim bardzo ciężko, ale musimy sięprzyzwyczaić i z tym żyć. Jestem pełna podziwu dlalekarzy, pielęgniarek, żołnierzy, strażników ipolicjantów, że niosą nam taką ogromną pomoc w tymtrudnym czasie. Pracownicy sklepów też codziennie dla nas narażająswoje zdrowie. Jestem harcerką, ale jeszcze nie mogę, jak moi starsikoledzy służyć pomocą starszym osobą. Mamnadzieję, że bardzo szybko się to wszystko skończy iwrócimy do normalnego życi jakie było przedpandemią.Milena Wajda, kl. 6e

REDAKCJA TRÓJWIEŚCI:K. Figut, M. Stasiak- opieka redakcyjnaNauczyciele:L. Gronecka, M. GrzymkowskaSzkołą Podstawowa nr 3 im. Bolesława Krzywoustegoul. Prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego 596-500 Sochaczew