Triumf · 2013. 2. 13. · Triumf i upadek NASZ RANKING Końcówka kadencji Sejmu. Kto wygrał, kto...

10
Triumf i upadek NASZ RANKING Końcówka kadencji Sejmu. Kto wygrał, kto przegrał I N A C Z E J P I S A N E UWAZAMRZE . PL NAKŁAD 258 801 PONIEDZIAŁEK NIEDZIELA , 27 CZERWCA–3 LIPCA 2011 AUTORZY: Łysiak, Zaremba, Wildstein, Lisicki, Karnowscy, Gawryluk, Mistewicz RADZIMY: Rusz się z miejsca! Jak latem zmienić swoje życie, by coś z tego zostało PLUS: Psychiatrą w opozycję. Eurotitanic bankrutuje. Dorn o PO: Dzidzia Piernik NR 21/2011 CENA PROMOCYJNA 2,90 (W TYM 8% VAT) ISSN 2082-8292 Nr Indeksu 269719 FOT. JERZY DUDEK FOT. DAREK GOLIK MONTAŻ ARTUR BAUER

Transcript of Triumf · 2013. 2. 13. · Triumf i upadek NASZ RANKING Końcówka kadencji Sejmu. Kto wygrał, kto...

Page 1: Triumf · 2013. 2. 13. · Triumf i upadek NASZ RANKING Końcówka kadencji Sejmu. Kto wygrał, kto przegrał IN A CZEJ PISANE UWAZAMRZE. PL NAKŁAD 258 801 PONIEDZIAŁEK– NIEDZIELA,

Triumf i upadek

NASZ RANKING

Końcówka kadencji Sejmu.

Kto wygrał, kto przegrał

I N A C Z E J P I S A N E

U W A Z A M R Z E . P L

NAKŁAD 258 801

P O N I E D Z I A Ł E K – N I E D Z I E L A , 2 7 C Z E R W C A – 3 L I P C A 2 0 1 1

AUTORZY: Łysiak, Zaremba, Wildstein, Lisicki, Karnowscy, Gawryluk, Mistewicz RADZIMY: Rusz się z miejsca! Jak latem zmienić swoje życie, by coś z tego zostałoPLUS: Psychiatrą w opozycję. Eurotitanic bankrutuje. Dorn o PO: Dzidzia Piernik

NR 21/2011 CENA PROMOCYJNA 2,90 ZŁ (W TYM 8% VAT)

ISSN 2082-8292 Nr Indeksu

269719

FO

T.

JE

RZ

Y

DU

DE

KF

OT

. D

AR

EK

G

OL

IKM

ON

TA

Ż

AR

TU

R

BA

UE

R

27-06-UW-1-T-001-KO 24-06-11 13:13 Page 1

Page 2: Triumf · 2013. 2. 13. · Triumf i upadek NASZ RANKING Końcówka kadencji Sejmu. Kto wygrał, kto przegrał IN A CZEJ PISANE UWAZAMRZE. PL NAKŁAD 258 801 PONIEDZIAŁEK– NIEDZIELA,

27-06-UW-1-T-002-KO 24-06-11 12:59 Page 2

Page 3: Triumf · 2013. 2. 13. · Triumf i upadek NASZ RANKING Końcówka kadencji Sejmu. Kto wygrał, kto przegrał IN A CZEJ PISANE UWAZAMRZE. PL NAKŁAD 258 801 PONIEDZIAŁEK– NIEDZIELA,

peryskop

s. 3Uwazamrze.pl

Po wyborach prezydenckich GrzegorzNapieralski obezwładnił partyjną kon-kurencję. Lider SLD lawirował między

PO i PiS, z tą ostatnią porozumiewając sięw sprawie telewizji publicznej.

W ciągu kilku dni sytuacja zmieniła się jakw kalejdoskopie. A wszystko dzięki jednemusprytnemu posunięciu Donalda Tuska, któryzabrał Napieralskiemu Bartosza Arłukowiczai tym wpłynął na reorientację całej lewicy.

Nagłe odejście Arłukowicza do PO oznacza-

ło, że Napieralski musi się zgodzić na warunkinawet tych polityków – jak Kalisz – którychwcześniej wypychał z partii. Kolejny transfer zSLD do PO mógłby oznaczać katastrofę wy-borczą. Kalisz to wykorzystał. Nie tylko wywal-czył dla siebie pierwsze miejsce na warszaw-skiej liście do Sejmu, ale podbił stawkę, ogła-szając raport w sprawie Blidy.

Tym samym wszelkie porozumienia z PiSstały się bezprzedmiotowe. SLD może rozma-wiać tylko z PO. Z „mordercami Blidy” nie mo-że być przecież koalicji.

Nie zdziwiłbym się więc, gdyby te wydarze-nia doprowadziły po wyborach do zmianyszefa SLD. ∑

KOMENTARZ

Paweł Lisicki

Tak Tusk ograł Napieralskiego

TEMAT TYGODNIA

14 Kto zyskał, kto stracił.Dziennikarze „Uważam Rze” i „Rzeczpospolitej” oceniają dokonaniapolityków w mijającej kadencji parlamentu– PIOTR GURSZTYN

KRAJ

18 Dłuższe życie w mniejszej objętości.Jak zdrowo przeżyć wakacje i nie zniechęcić się do sportu – MARZENA NYKIEL

22 Mniej jeść, więcej spacerować – rozmowa z Bolesławem Piechą – MARZENA NYKIEL

24 To już jest koniec. Sylwetka MirosławaDrzewieckiego – PIOTR NISZTOR, GRAŻYNA ZAWADKA

28 Na tropie degeneratów. O policjantach, którzy ścigają pedofilów – JANINA BLIKOWSKA

31 Ogromna stawka. Rozmowa z PawłemNowackim, działaczem opozycji i współtwórcą „Warto rozmawiać” – JACEK I MICHAŁ KARNOWSCY

36 „Perfekcyjny” dwugwiazdkowy generał.Kariera szefa BOR Mariana Janickiego – BARTEK WRÓBLEWSKI

KULTURA

40 Tam i nazad. Sceny erotyczne w polskiejliteraturze są porażające – KRZYSZTOF MASŁOŃ

44 Potęga czarnej skrzynki. „Super 8”, czyli jak przeżyć katastrofę – MACIEJ PAWLICKI

OPINIE

52 Opozycja do psychiatryka – BRONISŁAW WILDSTEIN

55 Rządzi zdziecinnienie – DOROTA GAWRYLUK

56 Jak punktować Tuska. Rozmowa z Ludwikiem Dornem – PIOTR ZAREMBA

HISTORIA

62 Tajemnica „Bismarcka”. Marynarzepancernika wbrew legendzie próbowali siępoddać – PIOTR ZYCHOWICZ

65 Zbrodnie PRL. Poznań: Krwawy czwartek ’56– ELŻBIETA SZUMIEC-ZIELIŃSKA

ŚWIAT

68 Bunt na Eurotitanicu. Czego chcąmłodzi Europejczycy – MAREK MAGIEROWSKI

72 Moje rewolucje, czyli dziennikarz na wojnie – JERZY HASZCZYŃSKI

BIZNES

78 ITI: pęknięcia w ciele giganta – MAGDALENA LEMAŃSKA

82 Portale dla oszczędnych – MONIKA GĘBALA, MATYLDA MŁOSKA

ŻYCIE I NAUKA

88 Zagadka Całunu Turyńskiego– FILIP MEMCHES

ŁYSA PRAWDA

99 Szklany nocnik – WALDEMAR ŁYSIAK

27 VI–3 VII 2011, numer 21

RYSUJE rafał zawistowski

Wykluczeni idą do ministra

Wtak zwanych wiodących mediachmodne stało się określenie lud PiS--owski. Zastosowanie tego przymiot-

nika jako poniżającego stygmatu to oczywiścienic nowego. Pamiętam jeszcze stenogramy zpodsłuchów bohaterów pewnej afery, której,jak ostatecznie władza oficjalnie przegłosowa-ła, wcale nie było, bo była tylko „pułapka” za-stawiona na premiera. Otóż bohaterowie tej„pułapki”, rozważając sposoby usunięcia prze-szkadzającego w skoku na kasę wiceministra fi-nansów, ustalili: „zrobimy z niego pisiora”.

Zastosowanie obelgi „PiS-owski” tak szero-ko, że aż wobec ludu, to jednak nowość – za-pewne związana z szokującą dla salonu popu-larnością mediów niepoddających się tresu-rze. Oto więc w dyskursie medialnych ekspo-

zytur władzy ci, którzy nie chcą być „otwarci ioptymistyczni”, czyli wbrew wszystkiemu śle-po wierzyć w obiecane autostrady i spłaceniepublicznych długów oraz prywatnych kredy-tów, to już nie grupki wariatów, ale lud. Ciemnyi groźny wprawdzie, niemniej… to postęp.

Zwłaszcza gdy przyjrzymy się, co różni PiS--owski lud od tej światłej, konformistycznejczęści społeczeństwa.

To, że zamiast tkwić przed telewizorem, or-ganizuje się, zakłada kluby, komitety i rozmaiteruchy. To, że nie zamierza, jak pewna znanapiosenkarka, „spier… stąd po prostu”, tylko cośdla „tego kraju” zrobić. To, że nie uważa, że czaszalegalizować związki nie tylko jednopłciowe,ale i kazirodcze, że Licheń to „plemienna ciem-nota”, a wszystkim tym naszym Mickiewiczom,Słowackim czy Sienkiewiczom „słoma z butówwyłazi” (przykłady mądrości salonu z jednegotylko tygodnia).

Daj Boże więcej takiej ciemnoty w Polsce! ∑

WSTĘPNIAK

Rafał A. Ziemkiewicz

Przymiotnik przeciw ludowi

27-06-UW-1-T-003-KO 24-06-11 13:00 Page 3

Page 4: Triumf · 2013. 2. 13. · Triumf i upadek NASZ RANKING Końcówka kadencji Sejmu. Kto wygrał, kto przegrał IN A CZEJ PISANE UWAZAMRZE. PL NAKŁAD 258 801 PONIEDZIAŁEK– NIEDZIELA,

Początek życia Witam,Z dużym zainteresowaniem przeczytałemartykuł o doktorze Kevorkianie i eutanazji.Pozwolę sobie jednak nie zgodzić się z czę-ścią tez.Moim zdaniem autor niesłusznie wrzucado jednego worka zagadnienie eutanazjii aborcji, zakładając, że zwolennik eutanazjimusi jednocześnie popierać aborcję. Eutana-zja to pomoc w śmierci udzielona na życzeniedorosłego i świadomego swoich czynów czło-wieka. Aborcja zaś to sytuacja zupełnie inna,ponieważ wyabortowany (według chrześci-jan zabity) zostaje płód, który siłą rzeczy niema nic do powiedzenia w swojej sprawie.Można spierać się o definicję człowieka i za-stanawiać się, do którego momentu (jeśliw ogóle) aborcja powinna być legalna.Na przykład dla mnie odpowiedź na to pyta-nie nie jest jasna, bo chociaż długo sięnad tym zastanawiałem, to nie potrafię do-ciec, od kiedy mamy do czynieniaz człowiekiem. To wciąż dla mnie pozostajeontologiczną zagadką, dlatego w kwestiiaborcji zajmuję dość wygodną, ale jedynądla mnie możliwą, pozycję Piłata, który umy-wa ręce i nie opowiada się po żadnej ze stronsporu. Jednak sprawa eutanazji jest dla mnieaż nadto oczywista. O swoim losie decydujewolny człowiek, a inni ludzie są tylko wyko-nawcami jego woli.

Aleksander Przybylski

Już z Pana listu wynika, że aborcja i euta-nazja to dwie strony tego samegomedalu. I tu, i tu decydujemy o życiu in-nych. Dziecko jest bezwolne. A stary,schorowany człowiek? Na pewno wie, corobi? To jego wola? Nie czuje presji umę-czonej często rodziny, ubezpieczalni, któraponosi koszty? A może gdyby usłyszał, żeinni chcą, by żył, a nie namowy do skróce-nia cierpień, podjąłby inną decyzję?A nawet jeśli, jak Pan twierdzi, nie potrafiPan rozstrzygnąć, kiedy zaczyna się życie,to właściwą postawą powinna być chybanie „pozycja Piłata”, ale odwrotnie– ochrona życia od momentu poczęcia. Boco jeśli Pan się myli? Nauka pokazuje namcoraz to nowe dowody, że w bardzo wcze-snym okresie rozwoju dziecko żyje i czuje.

PRL – straszny czyśmieszny?Ciekawy artykuł dotyczący absurdów PRL.Rzeczywiście, dziś są one ukazywane w takisposób, aby miały kojarzyć ustrój jako cośnieszkodliwego i w sumie niegroźnego.Śmieszne, ale nie straszne. Mam 30 lat i w za-sadzie nie doświadczyłem niczego złego zestrony PRL. Przez wiele lat ustrój ten rzeczy-wiście kojarzył mi się głównie z absurdamiz „Misia”. Dopiero od niedawna zacząłem po-

strzegać, że to nieprawda, iż te wieloletniewyśmiewanie i straszenie tymi, którzy chcąrozliczenia z tym totalitarnym systemem. Hi-storyczną sprawiedliwością byłobystworzenie muzeum, gdzie obok „kultowych”rzeczy, jak Syrenka czy Frania, przedstawićmożna byłoby również inny obraz: metodySB przy wyciąganiu zeznań, galerię osóbzamordowanych za odmienne poglądy, listęosób tzw. zaginionych czy też środki masowejinwigilacji obywateli.

Z pozdrowieniami dla całego „URz”Tomasz Bułat z Rzeszowa

W filmie „Uwikłanie”, o którym niedawnopisaliśmy, jest taka scena: znający na wylotzbrodnie PRL młody historyk krzyczy:„Nienawidzę Barei, to on wmówił ludziom,że ten system był śmieszny”. Celne zdanie.Ale też, żeby nie popaść w przesadę, wartopamiętać, że było jedno i drugie. Śmiesznedziś, choć wtedy często zamęczające ludzi,choćby w kolejkach, absurdy. I zbrodnie.Dopiero pełny obraz jest prawdziwy.

Klauzura!W ostatnim numerze „Uważam Rze” zamie-ściliście Państwo artykuł „Wypłynęliw Gdyni” autorstwa pań Jolanty Gajdy-Za-dwornej i Urszuli Lipińskiej. Z życzliwościzwracam uwagę, że w artykule pojawia sięzdanie: »W imieniu diabła« to historia uni-wersalna, odsłaniająca ludzkie lęki, słabościi zagrożenia, jakie niesie życie za klauzulą”.Jestem przekonany, że autorkom chodziłoo „klauzurę”, a nie „klauzulę”. Słowa podob-ne, ale znaczenie jednak różne.

Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego, co najlepsze.

Franciszkanin Jakub Czajka

Przez ten błąd autorki rozważały zamknię-cie się za klauzurą na kilka dni.Dziękujemy za zwrócenie uwagi!

Szanowna Redakcjo,jestem Waszym stałym czytelnikiem, mimoże pracuję i mieszkam w Moskwie. Falakłamstw w Rosji dotycząca historii jest prze-ogromna. W kraju Putina poza w 100 proc.cenzurowaną telewizją jest kilka niezależ-nych gazet i kilka radiostacji, ale ich zasięgjest niszowy. A co gorsza Rosjanie wcale nieczują chęci porównania informacji z niezależ-nymi źródłami. Dotyczy to również młodychludzi, którzy mają dostęp do Internetu, częśćz nich nawet włada językami obcymi.Polscy dziennikarze i niektórzy politycy śle-dzą zachodnie media (i słusznie!) w sprawie„polskich obozów koncentracyjnych”. Walczy-my z tym celowym kłamstwem, i bardzodobrze. Ale czemu nikt nie reaguje na podob-ne kłamstwa wszechobecne w Rosji na tematPolski, Katynia, II wojny światowej, obecnejpolityki RP etc.W radiostacjach rosyjskich non stop sły-szę, że Katynia nie było wcale albo jeśli był, tosą to Rosjanie zabici przez Niemców, że Pola-cy wymordowali dziesiątki tysięcy Rosjanw 1920 r. (nikt nie rozwija tematu, skąd onisię tam wzięli).

from Russia with loveWłodek Karandyszowski

Dziękujemy serdecznie za list i załączonyartykuł - pełen takich właśnie kłamstw.Wkrótce nasz korespondent w Rosjiprzedstawi, dzięki Pana inspiracji, pełenobraz sytuacji. Zapyta również ambasadęRP, czy reaguje na takie fałsze.

listy

s. 4 21/2011 27 VI–3 VII 2011

DO I OD REDAKCJI RYSUJE andrzej [email protected]

27-06-UW-1-T-004-KO 24-06-11 12:48 Page 4

Page 5: Triumf · 2013. 2. 13. · Triumf i upadek NASZ RANKING Końcówka kadencji Sejmu. Kto wygrał, kto przegrał IN A CZEJ PISANE UWAZAMRZE. PL NAKŁAD 258 801 PONIEDZIAŁEK– NIEDZIELA,

27-06-UW-1-T-005-KO 24-06-11 12:48 Page 5

Page 6: Triumf · 2013. 2. 13. · Triumf i upadek NASZ RANKING Końcówka kadencji Sejmu. Kto wygrał, kto przegrał IN A CZEJ PISANE UWAZAMRZE. PL NAKŁAD 258 801 PONIEDZIAŁEK– NIEDZIELA,

peryskop

s. 6

przegląd tygodnia

Mazurka &

Zalewskiego

DA

RIU

SZ

G

OR

AJ

SK

I

JE

RZ

Y

DU

DE

K

DA

NU

TA

M

AT

LO

CH

PIO

TR

K

OW

AL

CZ

YK

RO

BE

RT

G

AR

DZ

IŃS

KI

Uf, odetchnął z ulgą PiotrkówTrybualski. Miastu temu

groziło bowiem, że na tamtejszejliście PO zabraknie ElżbietyRadziszewskiej. Tuskowejminister od równości wPlatformie nie chce nikt, ale taspryciula wykorzystała fakt, żenajbardziej nie chce jejGrabarczyk, i uderzyła z płaczemdo Schetyny (albo odwrotnie). Wkażdym razie w ramach walkfrakcyjnych ona ma jedynkę,feministki używanie, apiotrkowianie kabaret po taniości.

BRONISŁAW KOMOROWSKInie skompromitował się w

zeszłym tygodniu. Nie wychodziłz domu, bo był przeziębiony.

To znaczy raz wyszedł iotwierał w Żywcu

Przedszkole im. Komorowskich(nie tych, tych prawdziwych).Kompromitacja była tuż-tuż,prezydent już zaczął coś mówić,ale wtedy jakiś chłopczyk sięzsiusiał, czym uratował głowępaństwa. Gen. Koziej przyznałjuż dziecku Virtuti Militari.

Znany z obsługiwania PlatformyObywatelskiej reporter

Polsatu TOMASZ MACHAŁAopublikował e-mail, który jegowitryna internetowa wysłała doKancelarii Prezydenta w sprawiesatyrycznego, ale łagodniutkiegokonta @KomorowskiPL naTwitterze. Pomagier Machały piszew nim o „nielegalnym koncie” iprzestrzega, że „treści tam zawartedeprecjonują głowę państwa”. No idopytuje, czy kancelaryjniurzędnicy podejmą wobecdowcipnisia jakieś kroki.Oczywiście Machała uważa, żenazywanie tego donosem tonadużycie. Ej, stary, nasyłaniewładzy na internetowegożartownisia to nie donos? To możety nazywasz to dziennikarstwem?!

Zupełnie nie rozumiemydecyzji Piotra

Kruczkowskiego (PO), byłegoprezydenta Wałbrzycha, by niestartować w nowych wyborach.Nowe są potrzebne, bo wyszłona jaw, że w poprzednichPlatforma dokupiła sobie trochę

głosów i zrobiła się afera, że hej.Nas zastanawia, co z tamtejszymmacherem PO, panemStefanosem, o zacnym nazwiskuEwangielu? Pytamy, bo jakieśpół roku temu zawiesiłczłonkostwo w PO. My wiemy, żeGrecy to naród twardy, ale tak zzawieszonym członkostwem odstycznia... Auć!

Swoją drogą, takie kadry jak wWałbrzychu zmarnować się

nie mogą. Dlatego ogłaszamypowstanie ogólnopolskiegoruchu obywatelskiego,żądającego, by PiotrKruczkowski został dożywotnimszefem Państwowej KomisjiWyborczej. Dobierzewspółpracowników z Platformyi mamy spokój. W końcu nakantach znają się jak nikt.

Odpolitycznianie telewizjitrwa. Po tym, jak JULIUSZ

BRAUN (PO) przesiadł się zestolca urzędnika MinisterstwaKultury na fotel prezesa TVP,szefem biura programowegotelewizji – za przeproszeniempublicznej – zostałdotychczasowy wiceministerkultury Jacek Weksler (PO). Wpracy spotka byłegowiceministra rolnictwa MarianaZalewskiego (PSL). Obaj mająwkrótce dołączyć do RobertaGórskiego i razem odgrywać wkabarecie posiedzenia rządu.

Wiele rząd robi dla tegonarodu, a on głupi jak to,

nie przymierzając, cielę. Naszczęście jest nasze ulubionepismo „PO-głos”, czyli takaplatformiana propagandówka.W ostatnim numerze prócztradycyjnie nieśmiesznychżartów JACKA FEDOROWICZApokazano pięknie upozowanezdjęcie chłopa na traktorze ikobieciny obok. Między nimi – laptop. I podpis pod zdjęciem,naszym zdaniem co najmniejautorstwa WisławySzymborskiej: „Genowefa i JerzyFedejkowie z Lutomierza wgminie Stoszowice mają zasięgInternetu nawet na polu”. I sobieblog modowy KASI TUSKoglądają? ∑

Z ŻYCIA KOALICJI

21/2011 27 VI–3 VII 2011

DA

RE

K

GO

LIK

MIC

HA

Ł

WA

RD

A

27-06-UW-1-T-006-KO 24-06-11 12:46 Page 6

Page 7: Triumf · 2013. 2. 13. · Triumf i upadek NASZ RANKING Końcówka kadencji Sejmu. Kto wygrał, kto przegrał IN A CZEJ PISANE UWAZAMRZE. PL NAKŁAD 258 801 PONIEDZIAŁEK– NIEDZIELA,

peryskop

s. 7

MIGAWKA sztybor/oleksicki

DA

RE

K

GO

LIK

SE

WE

RY

N

SO

ŁT

YS

Tematem tygodnia byłakonieczność badania

psychiatrycznego JAROSŁAWAKACZYŃSKIEGO. Zlecił je sędziaMaciej Jabłoński, ta samagwiazda palestry, która naproces wytoczony przez TVNkazała siłą doprowadzićSakiewicza. Stan zdrowiaKaczora jest oczywisty, co tubadać, ale sędzia ma realneszanse na Człowieka Roku„Wprost” 2011, Paszport„Polityki” i order „Za długoletniepożycie”. Z władzą ludową.

Trwa burzliwa wymiana zdańna temat zaskakującej

metamorfozy Tęczowego Rysiaw Krwawego Kalisza. Jedna zteorii głosi, że to opóźnioneskutki uderzenia meteorytutunguskiego.

Wkażdym razie RYSIOWIKALISZOWI ten jastrzębi

pazur został na dłużej. Otóżzrobił on straszliwą awanturę ojedynkę w Warszawie. Miała jądostać Katarzyna Piekarska, aleRyś się uparł, że albo jedynka,albo nie kandyduje (czytajcie:idzie do Platformy), więcPiekarska odpuściła i Ryszardśmiało pójdzie pokompromitację w stolicy. Cóż,sam tego chciałeś, GrzegorzuDyndało. Aha, „Dyndało” to niesprośna aluzja, tylko takieodwołanie do literatury pięknejw języku francuskim.

Swoją drogą, SLD powinnoznaleźć sposób, by Kalisz nie

musiał startować przeciwkoTuskowi i Kaczyńskiemu. I wtedybyłaby szansa na zwycięstwo.Wystarczyłoby policzyć mugłosy tylko w kategorii 100 kg+.

Człowiek uczy się do końcażycia. Na przykład z

artykułów zatytułowanych„Znana aktorka kandydatką PiSdo Senatu” dowiedzieliśmy się,że pani Katarzyna Łaniewska jestznaną aktorką i w dodatkugwiazdą „Plebanii”. Oczywiścieświadczy to jak najgorzej o nas,bo zdaje się, że serial tenoglądają miliardy Polakówna całym globie, bez względu

na wiek, płeć, orientację,pochodzenie i narodowość.

Ato, że PiS nie wykorzystujeswego serialowego potencjału,

to czyste cymbalstwo. No boskoro oficjalną partnerką (żoną?)CZESŁAWA BIELECKIEGO jestsama Ilona Łepkowska, to czy niemogłaby ona wydać kilkupoleceń? – Lucjan, kandydujesz zPiS do Senatu w Sieradzu alboznikasz z „M jak Miłość”. A „Barwyszczęścia” rzucamy naZachodniopomorskie. Macie teżjedynkę w Gorzowie, podzielciesię między sobą… Suwałki? Hm,kogo my tam mamy z „Och,Karol”?

Trwa i trwać będzie długo serial„Miller i Oleksy na listach

SLD”. Na razie obaj byli premierzybuńczucznie zapowiadają, że albojedynki, albo nic, ale Grzesiekmoże ich przetrzymać. Tymbardziej że ich chyba PO nieprzekupi. Choć kto wie…

To ostatki w naszej rubryce,więc pożegnajmy czule Misia

Kamińskiego, który w drodze powymarzony stolec europejskiegoambasadora coraz bardziejupodabnia się do skrzyżowaniaNiesiołowskiego z Kaliszem. Tyleże ten pierwszy ma jednak jakąświedzę, a drugi urok osobisty. AMiś? A Miś ma modne oprawki.

Lewica w szoku – takzatytułował swój artykuł

„Super Express”. A dotyczył ondeklaracji Józefa Oleksego, że niepije alkoholu. I my tu z całą mocąmusimy potwierdzić słowa panapremiera. Po ostatnim naszymspotkaniu my też już tegoświństwa nie bierzemy do ust.

Aanegdot z ostatniej,całkowicie bezalkoholowej

– ma się rozumieć – biesiadkiwystarczy nam na kilka lat. Nobo czy wiecie państwo, że wjednej ze świątyńszintoistycznych w Japonii – i piszemy to całkowicie serio – wzięto JÓZEFA OLEKSEGO zabóstwo? My kiedyś wzięliśmy goza Miss Natura, ale wtedy tozłudzenie optyczne było. ∑

Z ŻYCIA OPOZYCJI

Uwazamrze.pl

MA

GD

A

ST

AR

OW

IEY

SK

A

27-06-UW-1-T-007-KO 24-06-11 12:46 Page 7

Page 8: Triumf · 2013. 2. 13. · Triumf i upadek NASZ RANKING Końcówka kadencji Sejmu. Kto wygrał, kto przegrał IN A CZEJ PISANE UWAZAMRZE. PL NAKŁAD 258 801 PONIEDZIAŁEK– NIEDZIELA,

peryskop

s. 8 21/2011 27 VI–3 VII 2011

Czy stara gwardia pociągnie lewicęna dno? Jeszcze nie-dawno wydawało się,że Grzegorz Napie-

ralski jest nowym słoneczkiemSLD. Dziś wiadomo, że jest ina-czej. Wystarczyło, że Tusk się-gnął po Arłukowicza, a prezesz ul. Rozbrat dostał politycznejzadyszki. Reszty dopełniła kon-wencja PO i sygnał, że premierpoza Rosatim ma jeszcze talięlewicowych prominentów z Bo-rowskim, Cimoszewiczem i Sie-rakowską. Nie będzie więc od-młodzenia klubu i partiipod gust personalny pa-na Grzegorza. Te marzeniaprzeszły do historii, bow przedpokoju czekają młodzi--starzy kandydaci do poselskie-go raju: Miller, Oleksy, Jaskier-nia, Janik i na osłodę młodszyod nich o dekadę Czarzasty.Jest to więc postpezetpeerow-skie tutti frutti spod palca Kwa-śniewskiego. Wszyscy dawnibaronowie na razie śnią o nie-gdysiejszych śniegach i marząo pozyskaniu pierwszych miejscna listach, a także opowiadająw mediach o swych zasługachi doświadczeniu. SLD-owskastara gwardia różni się zasadni-czo od dawnych gwiazd opozy-cji. Jej premierzy z czasówpo czerwcowym przełomie: Ma-

zowiecki, Bielecki, Olszewskiczy młodszy od nich o pokole-nie Marcinkiewicz nie przesia-dują w przedpokojach gabine-tów Tuska czy Kaczyńskiegoi nie domagają się miejsc na li-stach wyborczych do Sejmu.Ich nigdy kierownicza siła nieprowadziła za rękę, zatemo własnych siłach odnaleźli sięw życiu publicznym. Ani imw głowie antyszambrowaniebądź licytowanie na zasługiz młodymi. A Napieralski mawielki problem. Wie, że Millerz Oleksym, Jaskiernią i Jani-kiem przegrali nie z powodupsikusa historii, lecz z własnejnieudolności. Mimo to prezes,z obawy przed Tuskiem, robidobrą minę do złej gry i słucha,jak byli premierzy – grabarzelewicy – butnie domagają siępierwszych miejsc na listachwyborczych. I nic to, że SLDprzez nich stracił wiarygodność.Bo to afery i skandalelat 200o–2005 sprawiły, że gło-sujący powiedzieli lewicy „nie”.Wiara w amnezję wyborcówtym razem przyniesie klęskęNapieralskiemu. Czy pójdzie onna dno tak jak Olejniczak czymoże inaczej, zobaczymy jużwkrótce. A Donald Tuskniewątpliwie może już zacieraćręce. Jednym strzałem ustrzeliłtyle wypasionych wróbli! ∑

Stefan Niesiołow-ski. I ten wspaniały je-go język. Przy czymnie chodzi mi bynaj-mniej o elastyczny na-

rząd znajdujący się w jamie ust-nej pokryty błoną śluzową, któ-ry pomaga panu wicemarszał-kowi przy przełykaniupokarmów w restauracji sejmo-wej. Mówię o języku jako środ-ku porozumiewania się pa-na wicemarszałka z mediami.Język Niesiołowskiego zachwy-ca. Upaja wartościami literacki-mi. Odznacza się subtelną czy-stością. Jego mowa jest tak cha-rakterystyczna, że można wręczmówić o indywidualnym stylu– pięknym, pieszczotliwym, ru-basznym, ale nigdy wulgarnymalbo prymitywnym. Przypomnęniektóre głośne już w kręgu lite-rackim, a ulubione określeniaNiesiołowskiego. Liczba nie sta-nowi dla tego poety języka poli-tycznego naszych czasów żad-nych barier, choć daje się za-uważyć, że mnogą przedkładanad pojedynczą: „karły moral-ne”, „hołota”, „paranoicy”, „ka-nalie”. Potrafi być twórczy– jedno określenie tworzy z po-łączenia dwóch słów: „nikczem-ny dureń” czy np. „pornogru-bas”. Finezja językowa giniejednak w blasku potęgi umysłu.Przenikliwej strategii.

Wicemarszałek objawia się jakoarchitekt sceny politycznej. Niepasują mu ostatnio do niej bi-skupi, którzy mówią o zasługachśp. Lecha Kaczyńskiego. Po cokomu Kościół, który kłamiei szerzy nienawiść? – pyta tenpokorny chrześcijanin, sugeru-jąc wykluczenie takich bisku-pów z łona Kościoła katolickie-go. Innym z filarów jego strategiijest eliminacja politycznej kon-kurencji, jaką jest PiS. Najlepiejbyłoby, gdyby udało się wyrzu-cić z polityki Kaczyńskiego iZiobrę. W ten sposób Niesio-łowski wpisuje się dziś w planRyszarda Kalisza (nazwanegoswego czasu „pornogrubasem”)zakładający postawienie lide-rów PiS przed Trybunałem Sta-nu. – Wyrzucenie obydwu z po-lityki byłoby z korzyścią dla Pol-ski – uzasadnia Niesiołowski.Pewnie i dla niego samego,o czym już nie wspomina. – Dlawszystkich powinno być jasne,że Kaczyński jest głównym wro-giem Polski. Jest też pełen nie-nawiści. Najlepszym rozwiąza-niem byłoby usunięcie obydwupolityków PiS drogą wyborów.Ale mówiąc to, Niesiołowski niewyklucza przecież innych spo-sobów eliminacji. Jak się panzapatruje, panie pośle, na elimi-nację poprzez izolację w jakiejśleśniczówce? ∑

Jerzy Jachowicz

DO PRAWEGO

Janusz Rolicki

OD LEWEGO

Parcie starej gwardiii złotoustego Niesiołowskiego

Wiara w amnezję wyborców przyniesie klęskę Napieralskiemu

JE

RZ

Y

DU

DE

K

Stefan Niesiołowski – poeta języka politycznego

DA

RE

K

GO

LIK

27-06-UW-1-T-008-KO 24-06-11 12:41 Page 8

Page 9: Triumf · 2013. 2. 13. · Triumf i upadek NASZ RANKING Końcówka kadencji Sejmu. Kto wygrał, kto przegrał IN A CZEJ PISANE UWAZAMRZE. PL NAKŁAD 258 801 PONIEDZIAŁEK– NIEDZIELA,

27-06-UW-1-T-009-KO 24-06-11 12:41 Page 9

Page 10: Triumf · 2013. 2. 13. · Triumf i upadek NASZ RANKING Końcówka kadencji Sejmu. Kto wygrał, kto przegrał IN A CZEJ PISANE UWAZAMRZE. PL NAKŁAD 258 801 PONIEDZIAŁEK– NIEDZIELA,

peryskop

s. 10

BA

RT

OS

Z

JA

NK

OW

SK

I

Wcale niedawno te-mu żyło sobiew kraju nad Wisłądzikie plemię Hi-pokrytów. Dewa-

stowali życie publiczne, ale winązaswoje demolki zawsze obarczaliinnych. Życie duchowe, choć prze-konywali, że bogate iurozmaicone,sprowadzało się dla nich do wy-znawania jednej zasady: co innegomów, co innego rób. Nie dochodzi-ło tam do awantur czy sprzeczek,bo z oczywistych powodów żadenHipokryta nie brał na poważniesłów drugiego.

Świat być może nigdy by o nichnie usłyszał, gdyby nie fakt, żeod wylewania pomyj, które upra-wiali pasjami (twierdząc, rzecz ja-

sna, że tak osuszają teren), ich tery-torium stało się wyspą. Zaczęli wy-syłać listy w butelkach. Oto frag-menty korespondencji podpisanej„Stefan Bratkowski”. „Zdumiałymnie i język, idezynwoltura nasze-go przyjaciela Antka Kopffa. Epite-ty w rodzaju »przepływ bezkręgo-wych robaczków«, »nabytki upo-korzone hołdowniczymi wystąpie-niami podadresem chlebodaw-ców...« – oraz inne obraźliwe,poniżające inwektywy, suge-stie niskich pobudek, budo-wane z wyższości moralnejAutora, nie są przykłademkompetencji. Nie wiem, czyAutor zauważył, jak Gozniosło aż do stylu i językaPiS. (...)”.

Oto dla Bratkowskiego przykła-dem poniżających inwektyw i po-gardliwych kpin są... „bezkręgowerobaczki”. A to przecież ten samBratkowski zionął niedawno pu-blicystycznym napalmem, że PiSto partia „zorganizowana statuto-wo na sposób stricte faszystow-ski”, której „Raport o stanie pań-stwa” przewiduje „utworzeniecentralnego ośrodka władzy poli-tycznej w kraju, dokładnie wedleideałów Benita Mussoliniegoi Adolfa Hitlera”. Nie wiem, kiedyHipokryci wybierają wodza, alena sto procent wygra Stefan. Jaknie ten, to ten drugi. ∑

Stefan,wódz Hipokrytów

Koniec roku szkolnego,wakacje, słońce... A obydwa

wiodące tabloidy wzięły nacelownik polskich europosłów.Z oświadczeń majątkowychwynika, że nie ma to jak„finansowy raj” w ParlamencieEuropejskim. Na pierwszychmiejscach „eurozjadów” (to „Fakt”): JERZY BUZEK(zaoszczędził w rok 900 tys. zł) i MAREK MIGALSKI (na zdjęciu),który – jak sam mówi – „cieżkąpracą i skromnym życiem” wpółtora roku odłożył 700 tys. zł.

Cała nadzieja, że te pieniądzetrafią do kraju, aby wspierać

PKB. Ot, europoseł Migalski maszansę podtrzymać puls polskiejgospodarki, gdy pędząc swoimlexusem, wstąpi do warszawskiejrestauracji Pod Gigantami. To tam (królik ze szparagami w sosie ze smardzów – 87 zł,

najtańsza przystawka – sałatkaze szpinaku z serem – 27 zł) wrazzastępcą biesiadował MINISTERCEZARY GRABARCZYK.„Fakt” skomentował (bo właśnieogłoszono, że remontzakopianki zakończy się w...2034 r.): „Miała być droga, jestdroga knajpa”. Choć ministerGrabarczyk pewnie powie, żeswoją kolacją podtrzymywałwzrost gospodarczy Polski, coszczególnie ważne w obliczuproblemów budżetowych Grecji.

Nie wszystkim się powodzi jakeurodeputowanym, ale że

żyć trzeba, kombinują, jak mogą.„Super Express” doniósł, że 23-letnia SABINA urodzi dzieckomałżeństwu (z ogłoszeniaprasowego), które ją „sowicie zato wynagrodzi”. Przy czymsowicie (chodzi o 25 tys. zł) jestpojęciem względnym – Migalskityle to w niecały miesiąc ciężkąpracą i skromnym życiemwyrabia. —Paweł Burdzy

WYSSANE Z PRASY

RZUT PILOTEM

Oto zasada najważniejsza: co innego mów, co innego róbkrzysztof feusette

W tym tygodniu w poznańskiej galerii Pies pokazywane są pracePiotrów Kowalskich. Skąd pomysł na wystawę?Profesor Uniwersytetu Artystycznego Piotr C. Kowalski jest przyjacielem naszej galerii niemal od początku jejfunkcjonowania. Zbiera on informacje na temat innychPiotrów Kowalskich. Pierwszy raz spotkał się z twórczościąPiotra Kowalskiego z Paryża. Było to w latach 70. Z koleigdy na malarstwo zdawał Piotr Kowalski (ur. w 1974 r. w Kamiennej Górze), prof. Piotr C. Kowalski, który był w komisji egzaminacyjnej, zadał mu pytanie, co sądzi o twórczości… Piotra Kowalskiego.

Kto poza prof. Kowalskim bierze udział w wystawie?Piotr Kowalski, francuski artysta polskiego pochodzenia,malarz Piotr Kojta-Kowalski mieszkający w Warszawie,Piotr Kowalski, twórca komiksów, Piotr Kowalski, rzeźbiarzi snycerz urodzony pod koniec XIX w., oraz Piotr Kowalski,gdański artysta zajmujący się kaligrafią.

Czy tak powszechne w Polsce nazwisko jak Kowalski możeartyście pomóc w zdobyciu popularności, czy raczejzaszkodzić?Nazwisko może zaszkodzić, gdy jest wyjątkowo trudnedo wymówienia i zapamiętania przez obcokrajowców.Kowalskim to nie grozi. —Natalia Bet

BA

RT

OS

Z

JA

NK

OW

SK

I

POGAWĘDKA

Z Dawidem Radziszewskim, kuratorem sztuki, szefem galerii

Zbieżność nieprzypadkowa

27-06-UW-1-T-010-KO 24-06-11 12:38 Page 10