Tom Gates Diary.indd

34

Transcript of Tom Gates Diary.indd

Page 1: Tom Gates Diary.indd
Page 2: Tom Gates Diary.indd

Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych.

EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY!

Wszelkie prawa należą do:Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o.

Warszawa 2013

www.zielonasowa.pl

Page 3: Tom Gates Diary.indd

Witajcie w moim FANTASTYCZNYM świecie…

okulary

DankiWydawnictwo Zielona Sowa

Page 4: Tom Gates Diary.indd

Hej!

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 5: Tom Gates Diary.indd

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 6: Tom Gates Diary.indd

mały roba l

Tytuł oryginałuThe Brilliant World of Tom Gates

Redaktor prowadzącyMonika Koch

KorektaJadwiga Przeczek

Skład i łamaniePLUS 2 Witold Kuśmierczyk

Wszystkie postacie w tej książce są fi kcyjne. Jakiekolwiek podobieństwo do osób rzeczywistych

jest całkowicie przypadkowe.

Text & Illustrations © Liz Pichon, 2011© Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo

Zielona Sowa Sp. z o.o., Warszawa 2013

ISBN 978-83-7895-103-2

Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o.Al. Jerozolimskie 96

00-807 Warszawatel. 22 576 25 50fax 22 576 25 51

[email protected]

Książkę wydrukowano na papierze Ecco Book Lux 90 g/m2 wol. 1.6

dostarczonym przez fi rmę

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 7: Tom Gates Diary.indd

S ZO S T

K Ę!

'

TOMEK ŁEBSKI a ks iążka

zasługuju e

A może i więcej !

PRZYNAJMNIEJ

na

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 8: Tom Gates Diary.indd

Książkę dedykuję

MASIEwspaniałych ludzi

Z akowi E l l i L i ly Dz iękuję Sarah S .

I mojemu tac ie, który naprawdę chodz i ł

w tota l n i e obc iachowych rzeczach .

M arkowi

silne robaleWydawnictw

o Zielona Sowa

Page 9: Tom Gates Diary.indd

1

JA

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 10: Tom Gates Diary.indd

GUMA

WAFELEK

2

Choć mam do szkoły ty lko cztery minuty ,

często s ię spóźn iam.

Z azwyczaj to d latego , że ja i Darek

(mój najlepszy kumpel, który mieszka tuż obok)

ucinamy sobie po drodze „pogawędkę”, taką malutką

(niech będzie – WIELKĄ ) . Czasami to dlatego,

że w sklepie rozpraszają nas owocowe ciągutki

i wafelki z karmelem . A czasami dlatego, że

mam na głowie mnóstwo niezwykle ważnych spraw.

MOJAMÓJ dom

24u l . Tani a

u l . Zamk o

wa

POSTÓJ!

u l . Ka linowska

ko leje ne dwie minuty do szkoły

ddwie

minutySKLEP

Dęębbowo

szkoła (Dębowo)

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 11: Tom Gates Diary.indd

3

Na przykład, oto co zrob i łem dz iś rano

(p ierwszego dn ia po wakacjach ) .

Obudziłem się . Posłuchałem muzyki .

Pograłem na gitarze.

Wytoczyłem s ię z łóżka (powol i ) .

Poszukałem skarpetek.

Poszukałem ubrania.

Pograłem jeszcze trochę na gitarze.

Przypomniałem sobie, że nie przeczytałem

„lektury wakacyjnej”.

– wymyśliłem

sobie dobre usprawiedliwienie, dlaczego nie

przeczytałem lektury (uff!).

Podroczyłem się z moją siostrą Danką. Co, muszę

przyznać, zajęło SPORĄ część poranka (ale warto było).

Schowałem okulary słoneczne Danki.

Wziąłem do łazienki komiks (Danka czekała przed

drzwiami – ha, ha!). I wtedy Mama woła…

SPANIKOWAŁEM

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 12: Tom Gates Diary.indd

4

Śmigam obok Danki (która ciągle

czeka przed drzwiami łazienki, już dość wkurzona).

Nie przejmuję się objawami

siostrzanej miłości.

Zaoszczędzam cenny czas:

nie czesząc się,

nie szczotkując (za długo) zębów,

nie całując Mamy na pożegnanie.

(Za stary jestem na takie numery).

Jem ostatnią kromkę, potem łapię drugie śniadanie

i wskakuję na rower. Wołam:

do wszystkich, którzy mogą mnie słyszeć.

Potem pędzę na rowerze do szkoły w niecałe dwie

minuty.

Tomku! Spóźnisz się

do szkoŁy!

GŁUPEK!

NARA! Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 13: Tom Gates Diary.indd

5

Co stanowi Nowy REKORD ŚWIATA TOMKA

ŁEBSKIEGO… A teraz uwaga… SUPER wieści…

właśnie przyszła ASIA PACZYŃSKA!

Tak się cieszę, że ją spotykam

po wakacjach. Uśmiecham się (chyba) przyjaźnie

i życzliwie.

Asia nie jest zachwycona. Spogląda na mnie,

jakbym był dziwny (a nie jestem).

(Kiepski początek dnia).

Potem jest już tylko gorzej…

Uśśmi

echa

ms ię

CZEŚĆ, Asiu!

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 14: Tom Gates Diary.indd

6

Pan Pełniczewicz (mój wychowawca)

każe całej klasie zaczekać przed drzwiami. Mówi:

– Witajcie po WAKACJACH, 5F.

Mam WIELKĄ niespodziankę dla WAS.

(To n ie wróży naj lep iej ) .

O, NIE Poprzestawiał WSZYSTKIE

ławki ! Teraz s iedzę w p ierwszym rzędz ie .

Co gorsza , koło mnie s iedz i Marek „Jęczybuła”

Meldunkowy.

Ale KATASTROFA. Jak mam teraz rysować

i czytać komiksy? Siedząc z tyłu k lasy , mogłem

s ię ukryć przed łypaniem nauczycie la .

Teraz jestem TAK bl isko pana Pełniczewicza, że

mogę zajrzeć mu do nosa.

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 15: Tom Gates Diary.indd

Przedtem

Pan Pełniczewicz w oddali

Ja z TYŁU

Piotr Sikorski

TERAZ

Asia

Przód k lasy

WYTRZESZCZświdrowanie wzrokiem

ja Marek

WIDZĘ CIĘ,

Tomku Łebski!

ojojoj!

KOMIKS

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 16: Tom Gates Diary.indd

8

Jakby tego było mało , Marek Meldunkowy

jest najbardz iej i rytującym chłopak iem

w CAŁEJ szko le . Jest STRASZNIE wśc ibsk i

i wydaje mu s ię , że pozjadał wszystk ie rozumy.

M arek Meldunkowy właśn ie zaczyna dz iałać

mi na nerwy…

Zag ląda mi przez ramię , k iedy to p i szę .

Da lej s ię gap i…

i gap i…

Owszem, MARKU, p i szę o

TOBIE

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 17: Tom Gates Diary.indd

9

MAREK MeLdunkowy

ten ze śMysznym pyszczk iem

ten z żaŁośną miną ...

(Przestał s ię gap ić ) .

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 18: Tom Gates Diary.indd

10

Jednak z drug iej strony , są też dobre

wieśc i : s iedzę teraz obok

asi paczyńskiej , która jest bystrzachą i jest też mi ła (choć dz iś rano n ie

była zachwycona na mój widok) .

FANTASTYCZNiE Przynajmniej

mogę zerknąć jej przez ramię , żeby

coś śc iągnąć .

Chyba właśn ie na mnie patrzy .

ASIA PACZYŃSKA jest taka fajna .

To dop iero BY S T R Z A CHA .Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 19: Tom Gates Diary.indd

11

Jednak n ie patrzy .

N ie zwraca na mnie uwagi… chyba .

Czy l i mogę przestać p i sać o n iej mi łe rzeczy

i coś sob ie narysować .

Marka

zgn iata

(od razu mi lep iej )

p otwórWIELKI

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 20: Tom Gates Diary.indd

KOMIKS

12

Wtedy pan Pełn iczewicz mówi…

– Jak widz ic ie, t rochę s ię tu pozmieniało.

(Jakbym tego n ie wiedz iał ! ) .

Potem sprawdza obecność .

(Normalnie skorzystałbym teraz z okazji

i narysował coś zabawnego albo wyciągnął komiks

do poczytania. Jestem jednak TAK

blisko pana Pełniczewicza i jego świdrującego

spojrzenia , że muszę zaczekać, aż skończy

i pójdzie na tył klasy, zanim będę mógł dalej

rysować w zeszycie).

DOBRA, właśn ie sob ie poszedł . Próbuję

wymyś l i ć nazwę zespołu , który założy l i śmy

z Dark iem. Jesteśmy tacy sob ie…

NA RAZIE… ale jeże l i przyjdz ie mi

do głowy naprawdę fajna nazwa, to zaczn iemy

wymiatać .

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 21: Tom Gates Diary.indd

SUFLERABUT DLA

Może… BLIŹNIAKI Z MATPLANETY? BUT

DLA SUFLERA? Już wiem… PZOMBIE.

Defekt Muzgó

Marek

HA! HA!

KK LL EE KK S O V I T ZZ

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 22: Tom Gates Diary.indd

14

Pan Pełn iczewicz mi przerywa (szybko

przewróc i łem stronę , żeby n ie zobaczył

rysunków) i rozdaje p ierwszą pracę domową

w tym półroczu (ech ! ) .

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 23: Tom Gates Diary.indd

15

(Moje wakacje n ie były szczegó ln ie

udane… a le dobrze s ię skończyły ) .

Oto moja opowieść

Wakacyjna przygoda

Witajcie po przerwie, 5F.

Dziś chciałbym, żebyście opisali,

jak spędziliście wakacje.

* Wyjeżdżaliście?

* Odwiedzaliście rodzinę?

* Jaka była pogoda i gdzie się zatrzymaliście?

Pamiętajcie, żeby opisać wszystko

ze szczegółami.

Czekam na Wasze opowieści z wakacji!

Pełniczewicz

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 24: Tom Gates Diary.indd

Wakacje pod chmurką są do bani.

16

W tym roku Tata powiedział:

– Pojedziemy pod namiot, będzie taniej.

Mama nie wydawała się zachwycona, ale dla mnie

to był pierwszy raz, więc nie mogłem się doczekać.

Pojechaliśmy z Tatą do sklepu turystycznego,

żeby kupić wszystko, co niezbędne, na przykład:

– Nie trzeba nam wiele –

powiedział Tata .

Ale w sklepie turystycznym

było trochę fajnych rzeczy i Tatę

poniosło. Wydał MNÓSTWO pieniędzy

i kazał mi obiecać, że nic nie powiem Mamie.

– Mogliśmy się zatrzymać w porządnym hotelu,

wyszłoby taniej – zauważył Tata.

– To nie to samo co spanie pod gwiazdami

i budzenie się na świeżym powietrzu! – odparł

sprzedawca, biorąc od Taty pieniądze.

TaaTT ta1. Namiot

2. Śpiwory

3. Sprzęt do gotowania

4. Wędki

5. Telewizor

6. Komputer

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 25: Tom Gates Diary.indd

MNÓSTWOrzeczy

JESZCZEwięcej rzeczy

więcej rzeczy

Rzeczy

mydło i

powidło

NAMIOT

RODZ

INNY

RZECZY

ja

TATA

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 26: Tom Gates Diary.indd

18

Oprócz tego wszystkiego, co kupił Tata… Mama

zapakowała jeszcze więcej rzeczy. Samochód pękał

w szwach. Moja siostra Danka nie miała ochoty z nami

jechać. Nie wolno jej zostawać samej w domu,

bo ostatnim razem, kiedy Mama i Tata wyjechali,

urządziła MEGA imprezę. (Ja byłem wtedy

u Darka. Jego rodzice się obudzili i nie było im

do śmiechu).

Wyruszyliśmy i przez chwilę wakacje były nawet

niczego sobie. Potem wystarczył jeden zły skręt i się

zgubiliśmy.

ZGUBIENIZGUBIENI NA AMEN

Ha! Ha!

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 27: Tom Gates Diary.indd

19

Mama miała pretensje do Taty, że jej nie słuchał.

Tata miał pretensje do Mamy, że źle odczytała

mapę. Oboje winili się

nawzajem.

Przesta l i s ię kłóc ić dop iero , k iedy złapa l i śmy

gumę . Zadzwoni l i po pomoc drogową,

która w końcu przyjechała .

Wymiana opony trwała

i na kemp ing dotar l i śmy dop iero

po zmroku . Danka n ie była zadowolona

(Danka n igdy n ie jest zadowolona) .

Powiedz iała , że miejsce jest PODŁE ,

a jej komórka n ie łap ie sygnału . Ha , ha , ha !

Moim zdan iem było OK. Pomogłem Tac ie rozb ić

namiot , a Mama wypakowywała rzeczy

z samochodu . (Danka n ie rob i ła n ic ) .

Wrrrr

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 28: Tom Gates Diary.indd

burczało

20

Rozbicie namiotu nie było wcale takie proste, ale

daliśmy z siebie wszystko.

Było trochę za późno na jedzenie. Tata powiedział:

– Rano przyrządzę wielkie śniadanie.

Ale w brzuchu mi burczało i nie mogłem

zasnąć. Wtedy przypomniałem sobie o ukrytym

w mojej torbie zapasie herbatników.

Więc je wyciągnąłem i zjadłem

wszystkie! Okruszki były wszędzie i niewygodnie mi się

leżało w śpiworze. Choć mieliśmy „namiot rodzinny”

z oddzielnymi sypialniami, Danka słyszała, jak się wiercę

i kręcę. Strasznie ją to drażniło. FANTASTYCZNIE!

Wierciłem się więc jeszcze bardziej. Ale ja z kolei

słyszałem, jak Mama i Tata…

Herbatniki

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 29: Tom Gates Diary.indd

21

i przez

to sam n ie mogłem spać . Hałas był okropny .

I chrapan ie było coraz głośn iejsze

i GŁOŚNIEJSZE . Było prawie jak grzmot ,

basowy i dudn iący . Potem dotarło do mnie,

że to , co brzmiało jak grzmot… to był

grzmot . Który s ię zb l iżał . Błysnęło

też i zaczęło bardzo mocno padać

tuż nad naszym namiotem. Burza

była STRASZNA i n iedługo potem

porwała namiot .

Wszyscy schowal i śmy s ię

w samochodz ie . Burza trwała całą noc

i wszystko było mokre i zabłocone .

Tata postawił namiot TUŻ PRZY STRUMIENIU !

Który wylał i przemoczył nasze rzeczy .

N ikt n ie zmrużył oka . To było straszne .

Chrapią

AAA ! RATUNKU!

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 30: Tom Gates Diary.indd

22

Coś jest n ie tak…

POLE NAMIOTOWE

TĘDY

nasz namiot

trumień

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 31: Tom Gates Diary.indd

chrrrchrrrchrrr

23

Rano Tata chciał odzyskać pieniądze

od właściciela kempingu (bo spaliśmy w samochodzie).

Długo s ię uskarżał , a le wszystko na n ic .

Mama zebrała nasze przemoczone rzeczy ,

które n ie nadawały s ię do użytku (w tym

namiot ) . Słyszałem, jak mamrocze pod nosem:

„Za rok norma lne wakacje” i „Grecja” .

Danka s ię poryczała (znowu) , bo jej

komórka zamokła i nie działała. To poprawiło

mi humor. Postanowiłem więc jak naj lep iej

spożytkować wakacje i rozejrzeć się po okol icy.

Dokoła było wie le c iekawych drzew, na które

można s ię było wsp inać . Byłem prawie na

WIERZCHOŁKU jednego z nich,

kiedy nagle ZŁAMAŁA się pode mną gałąź.

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 32: Tom Gates Diary.indd

24

Byłem naprawdę

pod wrażen iem…

Danka usłyszała , jak , uderzając

o z iemię . Podeszła i ty lko mi s ię przyg lądała ,

k iedy tur lałem s ię po z iemi obo lały , trzymając

się za rękę. BARDZO BOLAŁO,

ale Danka raczej się nie przejmowała.

W końcu zawołała Mamę.

Dopierookiedyyd

spadłem,dotarło

domnie, jak

wysokobyb łem……

KNĄŁEM

Ha, ha! Gamoń!

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 33: Tom Gates Diary.indd

25

–Jeszcze tego mi było trzeba – powiedziała

Mama, prowadząc mnie do namiotu z punktem

opatrunkowym. Dostałem tam lizaka i zabandażowali

mi rękę (byłem bardzo dzielny).

Zapowiadało się, że nasze wakacje

pod chmurką będą bardzo krótkie. Miało dalej

padać, więc Mama i Tata postanowili, że w tych

okolicznościach (bez namiotu i suchych ubrań)

powinniśmy wrócić do domu.

Mnie to bardzo nie zmartwiło, a Danka

była zachwycona. Spakowaliśmy się i wyjechaliśmy

z kempingu.

Po drodze do domu zatrzymaliśmy się

w fajnej restauracji, gdzie zdrową ręką udało mi się zjeść

wielką pizzę. Chora ręka bardzo mnie bolała , ale nie

narzekałem, bo to był pierwszy raz od wieków, kiedy

wszyscy wyglądali na zadowolonych.

Dom

Wydawnictwo Zielona Sowa

Page 34: Tom Gates Diary.indd

Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej

przez Wydawnictwo Zielona Sowa. Zabronione są jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji

bez pisemnej zgody Wydawnictwa Zielona Sowa.

Serdecznie dziękujemy za pobranie fragmentu książki!Mamy nadzieję, iż przypadł Państwu do gustu!

Już dziś zapraszamy do zakupu książki w naszym sklepiewww.zielonasowa.pl