T E G O N I E Z N A J D Z I E C I E W ŻADNEJ80-sochaczew.pl/publikacje/cichacz/2016_01.pdf ·...
Transcript of T E G O N I E Z N A J D Z I E C I E W ŻADNEJ80-sochaczew.pl/publikacje/cichacz/2016_01.pdf ·...
NUMER 5 (127)
100 DNI I MATURA!
OD REDAKCJI
STYCZEŃ 2015, SOCHACZEW
TEATR MASKA I PODRÓŻ DO KRAINY CZARÓW
W TYM NUMERZE:
STUDNIÓWKA 2-3
STYPENDYŚCI 4
EGZAMINY
ZAWODOWE
5
UTALENTOWANY
ABSOLWENT 80
6-7
SZKOLNE
WOKALISTYKI
8
Szkoła Mistrzów! 9
Podpatrzeni 10
T E G O N I E Z N A J D Z I E C I E W Ż A D N E J G A Z E C I E !
Wydanie stycznio-
we Cichacza2wy-
szło z (nie) małym
poślizgiem Jednak
jakże barwna za-
wartość to rekom-
pensuje!
Za nami wiele
ważnych wydarzeń,
które przyczyniły
się do tego opóź-
nienia. Chociażby
uroczysty bal stud-
niówkowy czy też
egzaminy zawodo-
we uczniów techni-
kum. Dodatkowo
przedstawiamy
Wam trójkę stypen-
dystów z naszej
szkoły oraz jedne-
go z absolwen-
tów— Igora, który
został sokolnikiem.
Ciężka praca po-
płaca!
Ponadto w środku
znajdziecie krótką
WAŻNE TEMATY:
Relacja ze studniówki
Trójka stypendy-stów z naszej szkoły
Sesja egzaminacyjna
Tańczący z sokołami!
80 Szkołą Mi-strzów!
Bal studniówkowy wypadł doskonale!
relację z wizyty
naszych uczniów
w
Radiu Socha-
czew, a także ob-
szerny wywiad z
Anitą i Karoliną,
które reprezentu-
ją naszą szkołę...
wokalnie! Zachę-
camy do lektury
każdego z artyku-
łów. Kolejny nu-
mer już wkrótce!
STR. 2 STR. 2 STYCZEŃ 2015, SOCHACZEW
BAL STUDNIÓWKOWY
Studniówka Zespołu
Szkół Centrum Kształce-
nia Praktycznego, czyli
Osiemdziesiątki odbyła
się w Dworku Magnat w
sobotę 30 stycznia. 100
dni, prawie 150 par, 40
cm długości, polonez,
ale i dwa tańce przebie-
rańce oraz finał o 6 rano
- to najważniejsze, choć
nie jedyne liczby, odda-
jące, trochę matematycz-
nie, charakter tego balu.
Dziewczyny w szpilkach
i wspaniałych kreacjach
przyciągały wzrok, to
one tego dnia znalazły
się w świetle reflekto-
rów, to był ich dzień.
Partnerzy eleganccy i
dostojni. Tygodnie
przygotowań, prób, two-
rzenie różnych scenariu-
szy części artystycznej, a
potem to już z górki –
jak mawiał klasyk. Naj-
pierw próba poloneza,
następnie polonez wła-
ściwy, grany przez or-
kiestrę, a nie z płyty czy
innego gramofonu. Po
tylu próbach musiał wy-
paść i wypadł wspaniale.
Nikt kroku nie pomylił,
o wywrotce nie mówiąc.
Część oficjalna to prze-
mówienie dyrektor Julii
Jakubowskiej, List z ży-
czeniami dla młodzieży
od starosty Jolanty Gon-
ty, podziękowania dla
wychowawców (siedem
klas uczestniczyło w
studniówce), nauczycieli
i rodziców organizato-
rów balu, w imieniu któ-
rych życzenia składała i
podziękowania przyjmo-
wała przewodnicząca
Komitetu Organizacyj-
nego Aneta Sowa. Były
więc miłe słowa, życze-
nia, kwiaty, a potem tań-
ce i zabawa do świtu.
Oczywiście nie tylko,
nie można nie wspo-
mnieć o menu - wyśmie-
nite. Było smacznie, na-
wet bardzo smacznie,
świeżo i na czas – brawa
dla kuchni, brawa dla
organizatorów.
I pląsy, i tany. Dziew-
czyny w krótkich, szero-
kich, mocno marszczo-
nych spódniczkach (40
cm?, krótszych już się
nie dało, bo byłby to T-
shirt) mężczyźni, jak
zawsze na galowo - gar-
nitury, muszki, krawaty
a nawet apaszki. Niektó-
rzy z nich jeszcze przed
rozpoczęciem studniów-
ki mieli przypięte znacz-
ki – „Król Balu” . To się
nazywa mieć pewność
swoich umiejętności!
Dla takiego to i matura
nie jest straszna. Walco-
wali (jak zawsze po po-
lonezie był walc profe-
sorski - nie lada przeży-
cie zatańczyć walca z
nauczycielem, może
pierwszy raz w życiu),
tangowali, dżajfowali
( jive) i robili inne wygi-
basy, żeby było fajnie,
miło i do końca sił star-
STR. 3 STYCZEŃ 2015, SOCHACZEW
czyło. A był też program
artystyczny – w Osiem-
dziesiątce jest zawsze
program artystyczny
(sic!) – zabawny skecz z
uczniami w roli rodzi-
ców na szkolnym zebra-
niu oraz występ dwóch
grup tanecznych męż-
czyzn (bo uczniowie to
byli przed studniówką) –
jedni przebrali się za
cheerleaderki, a drudzy
zaprezentowali się jak
prawdziwi macho. Pod-
czas obu tańców dziew-
czyny piszczały z za-
chwytu, co nie znaczy ,
że jednak cheerleaderka-
mi powinny być właści-
wie tylko dziewczyny.
Ostatnio to i nawet
sportowcy niemieccy
mieli zastrzeżenia do
gdańskich cheerleaderek
– więc jak to z nimi jest?
Dziewczyny mówią tak:
„Chłopak powinien być
w niektórych przypad-
kach macho, a w niektó-
rych nie macho! Czy to
chciały pokazać te tań-
ce? Jak napisałam – pu-
blika bawiła się wspa-
niale.
O 6 nad ranem, zmęcze-
ni, ale szczęśliwi ucznio-
wie opuścili salę balową
i powrócili do domów,
bez uszczerbku na zdro-
wiu, za to w studniów-
kowych, a nie matural-
nych humorach. Teraz
Studniówkowicze – Do
dzieła! Już za sto dni
matura!
Grażyna Bolimowska-
Gajda
FOTORELACJA
Zabawa trwała do białego rana!
STR. 4 STYCZEŃ 2015, SOCHACZEW
Stypendia unijne dla
uczniów Osiemdziesiątki! Marta Rybicka, Krzysz-
tof Żelazny i Inna
Dovgaliuk zakwalifiko-
wani do stypendialnego
programu unijnego –
„Mazowsze stypendia dla
uczniów szkół zawodo-
wych”.
Zespół Szkół Centrum
Kształcenia Praktyczne-
go to największa w po-
wiecie szkoła o profilu
technicznym. Popularna
Osiemdziesiątka kształci
w kilku zawodach: tech-
nik budownictwa, tech-
nik mechanik, technik
logistyk, technik infor-
matyk i technik architek-
tury krajobrazu. Jak wy-
nika z danych udostęp-
nianych przez MEN co-
raz więcej młodzieży
wybiera technikum za-
miast liceum. Dlaczego
tak się dzieje? To proste
odpowiadają uczniowie
Technikum – po tej szko-
le można od razu praco-
wać, ponieważ ma się
konkretny zawód, a jed-
nocześnie kontynuować
naukę.
W tym roku szkolnym w
Osiemdziesiątce realizo-
wany jest program sty-
pendialny – „Mazowsze
– stypendia dla uczniów
szkół zawodowych”. Je-
go celem jest umożliwie-
nie rozwoju edukacyjne-
go najzdolniejszych
uczniów szkół zawodo-
wych z obszaru woje-
wództwa mazowieckie-
go. Pomimo bardzo wy-
śrubowanych kryteriów –
wysoka średnia z przed-
miotów zawodowych, a
także z przedmiotów
ogólnych powiązanych z
zawodem, udział w olim-
piadach i konkursach o
charakterze zawodowym,
przygotowanie indywi-
dualnego planu rozwoju
zawodowego - trójka
uczniów Technikum za-
kwalifikowała się do te-
go programu. Są to przy-
szli technicy budownic-
twa: Marta Rybicka i
Krzysztof Żelazny z kla-
sy III BT oraz Inna
Dovgaliuk, która jest
uczennicą trzeciej klasy -
Technikum Obsługi Tu-
rystycznej.
Uczniowie zakwalifiko-
wani do tego projektu
muszą mieć z takich
przedmiotów jak mate-
matyka, fizyka czy języki
co najmniej oceny bar-
dzo dobre. Otrzymają oni
środki na realizację swo-
ich indywidualnych pla-
nów rozwoju zawodowe-
go. Na przykład: Marta i
Krzysztof na zakup kom-
puterów oraz fachowej
literatury dotyczącej
branży budowlanej.
Opiekun uczniów
Krzysztof Łajca zwraca
jednak uwagę na to, że
dla młodzieży najcen-
niejsze są zdobyte umie-
jętności i doświadczenie.
- Nasi stypendyści będą
mieli sfinansowane kursy
obsługi komputerowych
programów AutoCAD
oraz Revit Architecture,
które wykorzystywane są
w projektowaniu archi-
tektoniczno-
budowlanym. W oparciu
o zdobytą wiedzę i naby-
te umiejętności Marta i
Krzysztof opracują też
projekty energooszczęd-
nych i ekologicznych
rozwiązań w budownic-
twie jednorodzinnym.
Inna Dovgaliuk w swoim
indywidualnym planie
rozwoju zawodowego
postawiła na kształcenie
kompetencji językowych
– planuje więc kolejne
kursy językowe oraz kurs
pilotów wycieczek, ze
szczególnym zwróce-
niem uwagi na aspekty
prawne szkolenia - mówi
Marta Gąsiorowska opie-
kunka projektu Inny. Na-
uczyciele opiekunowie
(Ciąg dalszy ze strony 4)
będą monitorować, indy-
widualne plany, nato-
miast uczniowie zobligo-
wani są do prezentacji
ich wyników na forum
szkoły a następnie do ich
publikacji. Oczywiście
monitorowany będzie
również sposób wyko-
rzystania przez uczniów
stypendiów.
- Po ukończeniu szkoleń
wykorzystujących środki
stypendialne otrzymamy
certyfikaty, które być
może okażą się przepust-
ką do zdobycia dobrej
pracy po ukończeniu
szkoły – mają nadzieję
stypendyści Osiemdzie-
siątki.
Cieszymy się z osiągnięć
naszych uczniów - mówi
Anna Majcher wicedy-
rektor szkoły – wspiera-
jąca stypendystów przy
opracowywaniu indywi-
dualnych planów rozwo-
ju. Tacy uczniowie budu-
ją prestiż szkoły i są do-
wodem na to, że warto
podejmować naukę w
technikum i rozwijać
swoje kompetencje za-
wodowe.
Grażyna
Bolimowska-Gajda Trójka naszych prymusów
STR. 5 STYCZEŃ 2015, SOCHACZEW STR. 5 STYCZEŃ 2015, SOCHACZEW
Sesja egzaminacyjna w Osiemdziesiątce!
Ponad 100 uczniów Zespo-
łu Szkół Centrum Kształce-
nia Praktycznego przystąpi-
ło do egzaminów zawodo-
wych. Od 2012 roku odby-
wają się one w nowej for-
mule. Wcześniej uczniowie
szkół zawodowych zdawali
jeden egzamin zawodowy
na zakończenie edukacji w
technikum lub zasadniczej
szkole zawodowej. Zgodnie
z nową podstawą progra-
mową teraz w trakcie nauki
zdają kwalifikacje, zależnie
od wybranego profilu
kształcenia. W Osiemdzie-
siątce są to: technik logi-
styk, technik budownictwa,
technik architektury krajo-
brazu i obsługi turystycz-
nej, technik informatyk i
technik mechanik.
Egzaminy na kwalifikacje
składają się z części pisem-
nej i praktycznej – część
pisemną należy zaliczyć na
50 %, natomiast przy prak-
tycznej próg jest zdecydo-
wanie wyższy i wynosi 75
procent - takie są warunki
zaliczenia egzaminów. Ucz-
niowie ZS CKP mają za
sobą sesję październikową,
przed nimi jeszcze sesja
czerwcowa, są w trakcie
styczniowej. Terminy sesji
ustala OKE, szkoły decy-
dują, ile sesji w ciągu roku
przeprowadzą, mają wybór.
Egzamin pisemny można
zdawać w formie papiero-
wej i elektronicznej, w tym
drugim przypadku jego wy-
nik znany jest od razu –
forma egzaminu zależy od
możliwości technicznych
szkoły. Prace w formie
papierowej sprawdzają eg-
zaminatorzy OKE.
To pierwszy rocznik, gdy
uczniowie technikum otrzy-
mają dyplomy ze zdawa-
nych kwalifikacji, wkrótce
będzie można ocenić, czy
nowe rozwiązanie spraw-
dziło się, czy poprawi ja-
kość kształcenia zawodo-
wego. Kolejne roczniki
poddawane są tej próbie,
bogatsze o doświadczenia
swoich starszych kolegów.
Sesja styczniowa kończy
cykl zawodowego kształce-
nia uczniów czwartych klas
technikum. Potrwa do 26
stycznia, a 30 marca będą
znane jej wyniki. Do egza-
minów na kwalifikacje za-
wodowe przystąpili wszy-
scy uczniowie klas czwar-
tych ZS CKP, mają oni na-
dzieję, że dzięki zdobytym
kwalifikacjom ich szanse
na rynku pracy będą więk-
sze i chodzi nie tylko o ry-
nek polski ale również za-
graniczny. Dyplomy mają
być honorowane również za
granicą, w firmach między-
narodowych, dlatego mogą
być wydawane suplementy
w języku obcym. Oczywi-
ście następny etap edukacji
techników to egzamin ma-
turalny w maju, ale wtedy
już będą wiedzieć, czy eg-
zaminy na kwalifikacje
przeszli pomyślnie, teraz
czekają na wyniki.
We wtorek, 26. stycznia
klasa I dt pod opieką pani
Grażyny Bolimowskiej-
Gajdy wybrała się na wy-
cieczkę do Radia Socha-
czew. Audycję prowadziła
w tym czasie pani Alek-
sandra. Pokazała nam,
jak wygląda jej praca.
Zobaczyliśmy, że nie jest to
takie łatwe, jak mogłoby się
wydawać. Następnie pan
Mateusz wyjaśnił, jak przy-
gotowuje informacje
lokalne. Dzięki niemu nie
usłyszymy na antenie tek-
stów pozbawionych sensu.
Ostatnim pomieszczeniem,
które zobaczyliśmy było
studio nagrań.
Pan Paweł Skumiał obja-
śniał nam działanie głośni-
ków i pokazał, jak dany
sprzęt poprawia lub pogar-
sza brzmienie dźwięku. To
on zajmuje się poprawą
jakości nagrań - rozmów
z gośćmi.
Mieliśmy okazję nagrać
swój głos i usłyszeć go w
ulepszonej wersji.
Wycieczka do Radia So-
chaczew okazała się na-
prawdę ciekawa. Praca
tam, choć wiąże się z du-
żą odpowiedzialnością,
jest bardzo interesująca.
Gorąco zachęcamy do
słuchania tego Radia So-
chaczew!
(94.9 FM).
Zuzanna Tępczyk
Z wizytą w radiu...
Bezstresowe podejście to podstawa!
STR. 6 STYCZEŃ 2015, SOCHACZEW
MŁODZI UTALENTOWANI TAŃCZĄCY Z SOKOŁAMI!
Każdy z nas ma jakiegoś
„konika” coś, co go inte-
resuje i coś w czym się
pewnie czuje. Każdy ma
jakąś pasję, a jeśli jeszcze
jakimś cudem jej nie ma,
na pewno z czasem ją
odkryje. Dziś mamy moż-
liwość poczytać o pasji
Igora Kowalskiego absol-
wenta naszej szkoły. O
nietypowej pasji jaką jest
sokolnictwo.
Skąd miłość do ptaków
drapieżnych?
Przyrodą interesowałem
się zawsze. Obserwacje
zwierząt to moja podsta-
wowa pasja z dzieciństwa.
O sokolnictwie dowiedzia-
łem się z gazety. Przeczy-
tałem artykuł o pewnym
sokolniku, który w póź-
niejszym czasie był moim
nauczycielem, a teraz stał
się znajomym, a może
przyjacielem w końcu to
też SOKOLNIK!
Jak długo interesujesz się
sokolnictwem?
Z tego, co pamiętam arty-
kuł o sokolnictwie prze-
czytałem jakieś 8 lat temu.
Praktycznie zajmuję się
ptakami już ponad 7 lat.
Czy to jest praca czy za-
interesowanie?
Kiedyś było to zaintereso-
wanie teraz jest to już chy-
ba obsesja. Tak, to moja
praca od 6 lat sokolnictwo
jest podstawą mojej egzy-
stencji.
Ile masz ptaków?
W tej chwili mam 9 pta-
ków.
Ile kosztują ptaki?
Do niedawna była to wiel-
ka tajemnica w tej chwili
udzielamy odpowiedzi.
Tyle co dobry pies rasowy.
Mam tu na myśli kwoty od
3-5 tys. złotych w zależno-
ści od gatunków.
Ile czasu dziennie musisz
im poświecić?
Bardzo lubię to pytanie, są
dwie odpowiedzi adekwat-
ne. Ok. 1,5 godziny dzien-
nie na ptaka, więc przy tej
ilości cały dzień. Żyję
tym..
Jak wyglądają zajęcia z
dziećmi, na których opo-
wiadasz o swojej pasji?
Dość długo bym mógł opo-
wiadać. W czasie 45 minut
staram się zmieścić
wszystkie najważniejsze
informacje co nie jest ła-
twe. Opowiadam nie tylko
o swej pasji, ale również
ogólnie o sokolnictwie i
zwyczajach ptaków szpo-
niastych. Tematykę zajęć
dopasowuję do poszcze-
gólnych grup wiekowych,
a te mają dość szerokie
spektrum, od przedszkola-
ków po studentów. Każdy
znajdzie coś dla siebie i
każdego to zaciekawi.
Czy to co robisz daje Ci
satysfakcję?
Największą satysfakcję
dało mi dojście do celu.
Posiadanie ptaków szpo-
niastych w Polsce jest dość
trudne. Długa droga przed
początkującym sokolni-
kiem i niestety niełatwa.
Satysfakcję daje zarówno
powrót sokoła czy jastrzę-
bia na rękawicę, jak i roze-
śmiane buzie dzieciaków
czy zafascynowane twarze
starszych uczniów.
Jakie miałeś najciekaw-
sze zlecenie?
Każde z nich jest ciekawe.
Każde jest inne i nieprze-
widywalne piszące jakąś
historię. Ciężko opisać te
najciekawsze, ale najtrud-
niejsze to ochrona 30 hek-
tarów czereśni i 70 hekta-
rów borówki amerykań-
skiej. Ogromne plantacje
przeogromne wyzwanie.
Czy któryś z ptaków zro-
bił Ci kiedyś krzywdę ?
Tak. Podrapane dłonie,
nogi czy ręce to raczej na
porządku dziennym się
zdarza. Nie zwracam już
na to uwagi. Ale taka naj-
groźniejsza z historii to
wisząca mi na twarzy sa-
mica jastrzębia. Miałem
szpon wbity za oko i roze-
rwaną powiekę. 4 godziny
w szpitalu badanie mikro-
skopem czy z okiem
wszystko w porządku. Gdy
się okazało, że jestem cały
i zdrów ;) utwierdziło mnie
to w przekonaniu, że ko-
cham to co robię i robię to,
co kocham.
STR. 7 STYCZEŃ 2015, SOCHACZEW
Ciąg dalszy ze strony 6)
Czy rozmnażasz ptaki?
Jeszcze nie, mam nadzieję
że najbliższej wiosny moja
para jastrzębi zaskoczy
mnie zniesieniem i odcho-
waniem pierwszych mło-
dych w mojej hodowli.
Czy masz ulubionego
ptaka?
Tak. Jedna samica Jastrzę-
bia Harrisa, sentymentalnie
podchodzę do niej, to mój
najlepiej ułożony ptak z
dużymi sukcesami, w do-
datku jest ze mną najdłużej
z całego „towarzystwa”.
Ale pokładam wielkie na-
dzieje w nowym nabytku –
sokole wędrownym - jest
on spełnieniem marzeń
każdego sokolnika.
Twoja pasja stała się
również zawodem. Czy to
zmieniło Twoje podejście
do ptaków?
Moje podejście się nie
zmieniło. Nadal zdrowie
moich podopiecznych jest
najważniejsze. I mam na-
dzieję, że tego podejścia
nigdy nie zmienię.
Czy masz czas dla rodzi-
ny i przyjaciół ?
Sokolnictwo to trudna pa-
sja, ciężka praca. Wymaga
cierpliwości ale i czasu.
Dla ptaków zrezygnowa-
łem z niemalże wszystkich
zainteresowań. Spotkania z
przyjaciółmi musiałem
ograniczyć, ale myślę, że
jeszcze nie na tyle, by za-
pomnieli jak wyglądam.
Rodzina jest wyrozumiała,
często bierze udział w tre-
ningach, by wspólnie cie-
szyć się moim szczęściem.
Jakie najczęściej dosta-
jesz zadania?
To praca sezonowa. Ma-
rzec-Kwiecień to ochrona
parków Czerwiec-
Wrzesień ochrona plantacji
i sadów. Zimą obstawiam
zakłady utylizacji i wysy-
piska. Wszystko jest uza-
leżnione od pór roku i że-
rowania ptactwa czy okre-
sów lęgowych. Nie zapo-
minam oczywiście o lek-
cjach, jakie prowadzę.
Rzadko spotyka się oso-
by, które zajmują się so-
kolnictwem, ilu was jest
w Polsce ?
Tak, rzadko ponieważ jest
nas bardzo mało, ja w po-
wiecie sochaczewskim
jestem jedyną osobą zaj-
mującą się sokolnictwem.
W całej Polsce aktywnych
sokolników jest ok. 100.
Czy trudno jest zostać
sokolnikiem ?
Zależy co dla kogo znaczy
trudno. Dla mnie nie było
przeszkody, by mi unie-
możliwiło dojście do stanu,
w którym jestem obecnie.
Mnóstwo wyrzeczeń, wie-
dzy i cierpliwości. Jeśli
ktoś naprawdę bardzo tego
chce, to nie jest to trudne.
Twoje najdłuższe zlece-
nie?
W tym roku miałem nie
dość, że komplet plantacji
to jeszcze chyba w pełnym
wymiarze czasowym. Z
reguły są to wyjazdy na 2-
4 tygodnie. Natomiast
plantacje w tym roku po-
wiązały się, nie było mnie
w domu 115 dni. Nie jest
łatwo na taki czas rozstać
się z rodziną i bliskimi.
Jak dużo pokarmu po-
trzebujesz dla ptaków?
Przy tej ilości ptaków to
jakiś kilogram mięsa
dziennie. Mało, dużo zale-
ży, od tego jak na to spoj-
rzeć, ale jest to niespełna
400 kg mięsa rocznie.
Zapewne Twoja pasja
zainteresuje niejedną
osobę, która przeczyta
artykuł. Gdzie można
uzyskać na Twój temat i
Twojej pasji więcej infor-
macji?
Serdecznie zapraszam na
moją stronę internetową
www.sokolnicze.pl oraz na
fanpage:
www.facebook.com/
sokolnicze
Julia Leszczyńska
Jak widać, 80 może się pochwalić rów-
nież utalentowanymi absolwentami!
STR. 8 STYCZEŃ 2015, SOCHACZEW
Anita Znamirowska i Karo-
lina Słojewska wystąpiły w
spektaklu „Niebezpieczna
kawiarenka”. Widowisko
mogliśmy oglądać ….
grudnia na scenie Socha-
czewskiego Centrum Kul-
tury. To był wspaniały wy-
stęp! Anita ma już na swo-
im koncie ogromny sukces,
w ubiegłym roku wygrała
konkurs realizowany w
ramach projektu
„Sochaczew rozśpiewany”.
Dziewczyny są znane i
podziwiane, ponieważ bar-
dzo często występują na
szkolnych koncertach, są
gwiazdami tych koncertów.
Trudno wyobrazić sobie
artystyczne życie szkoły
bez ich udziału. O czym
marzą, czego pragną, jakie
mają plany na przyszłość,
takie i inne pytania zadała
im Natalia Wawrzyńczak.
- Od jak dawna śpiewacie?
Karolina: Śpiewam odkąd
pamiętam, szczerze mówiąc
to od przedszkola. Gdy by-
łam mała śpiewałam razem z
babcią.
Anita: Ja śpiewam od mo-
mentu, gdy zaczęłam mówić,
w dzieciństwie śpiewałam
razem z tatą.
- Gdy byłyście małe, to już
wtedy wiedziałyście, że
w przyszłości będziecie
śpiewać?
K: To było moje największe
marzenie w dzieciństwie,
chociaż wiem, że śpiewanie
to ciężka praca, mam nadzie-
ję, że w przyszłości będę
zajmować się tym zawodo-
wo.
A: Ja wiedziałam to od małe-
go i ze śpiewaniem wiążę
plany na przyszłość.
Czy myślałyście o tym, żeby
spróbować swoich sił w
programach typu „Talent
show”?
A: Tak myślałam o tym i
chciałabym wybrać się w
następnym roku, chociaż nie
wiem jeszcze, który program
to będzie.
K: Ja mam mieszane uczucia
co do tego typu programów.
Trzeba mieć osobowość.
Trzeba być prawdziwym,
jeśli człowiek jest prawdzi-
wy, to na pewno ma większe
szanse w śpiewaniu i na zro-
bienie kariery.
- Czy macie inne zaintere-
sowania poza śpiewaniem?
K: Ja miałam. Moją pasją był
również taniec. Dziesięć lat
tańczyłam hip-hop i dance
hall, jednak przez kontuzje
musiałam trochę odpuścić,
ale oprócz śpiewania i tańca
lubię też grać na komputerze.
A:Uwielbiam wszystko, co
jest związane z aktorstwem.
- Kto jest waszym idolem?
K: Moim jest Ed Sheeran,
bardzo go podziwiam, ponie-
waż potrafi niesamowicie
pokazać siebie na koncercie i
fantastycznie gra na gitarze.
A: Ja podziwiam i uwielbiam
Adele, moim zdaniem ma
niesamowity glos.
- Czym jest projekt
"Sochaczew
Rozśpiewany'?
K: Pomysł całej imprezy
powstał cztery lata temu i
wpadła na niego pani Anna
Sobkowicz. Do tej pory pro-
gram miał już cztery odsło-
ny . W pierwszej edycji go-
ściem była Katarzyna Gro-
niec, w drugiej „Piwnica pod
Baranami”, w trzeciej Robert
Janowski i w czwartej Kaba-
ret OT.TO.
A: Na początku maja odbył
się casting, każdy musiał się
zaprezentować, zaśpiewać
wybraną przez siebie piosen-
kę i powiedzieć coś o sobie.
Następnie po obejrzeniu
wszystkich występów jury
wybierało 15 osób. W tego-
rocznej edycji przedstawiali-
śmy widowisko muzyczne
pod tytułem "Niebezpieczna
Kawiarenka”.
Osoby, które przychodzą na
casting marzą o wygranej,
ponieważ w jest to konkurs,
ale gdy zaczynamy pracować
ze sobą na próbach, to całko-
wicie zapominamy o rywali-
zacji. W czasie tego projektu
w całej piętnastce rodzi się
przyjaźń, wszyscy zżyliśmy
się bardzo i jest to dla nas
niesamowita przygoda. Pro-
jekt pomaga się otworzyć i
rozwinąć swoje umiejętności,
nauczyłyśmy się dzięki nie-
mu wielu rzeczy.
- Skąd dowiedziałyście się
o tym projekcie? K: Ja dowiedziałam się od
mamy, która usłyszała infor-
mację w radiu i mnie namó-
wiła do udziału.
A: Ja szłam sobie ulicą i zo-
baczyłam ogłoszenie o ca-
stingu i pomyślałam, że to
jest dla mnie i że spróbuję.
Dziękuję za rozmowę, życzę
realizacji wszystkich ma-
rzeń, tych muzycznych
szczególnie!
Natalia Wawrzyńczak
Śpiewają od kołyski!
Anita i Karolina - w ich sercach gra muzyka!
STR. 9 STYCZEŃ 2015, SOCHACZEW STR. 9
Muzyczne klimaty Co łączy ze sobą produk-
cje filmowe: Mały Ksią-
żę, Niesamowity Spider-
Man 2, Gladiator, Czło-
wiek ze stali, Piraci z
Karaibów, Kod da Vinci,
Sherlock Holmes, Król
Lew i Jeździec znikąd?
Jeżeli lepiej się im przyj-
rzymy, a raczej przysłu-
chamy, odnajdziemy po-
wielający się schemat
muzyczny, za który od-
powiedzialny jest Hans
Zimmer.
Znany, niemiecki kom-
pozytor swoją karierę
zaczął w 1982 roku i od
tamtego czasu świetnie
sobie radzi. Obecnie jest
szefem działu muzyki
filmowej DreamWorks.
Hans Zimmer dostał wie-
le nagród, między innymi
Oscara za muzykę napi-
saną do Króla Lwa w
1995 roku, Grammy za
Mrocznego Rycerza w
2009 roku i Złoty Glob
za Gladiatora. Dotych-
czas został nominowany
ponad 34 razy.
Kompozytor stara się, by
jego muzyka miała odpo-
wiedni charakter i bezpo-
średnio nawiązywała do
produkcji, dzięki czemu
odbiorcom łatwiej wczuć
się w klimat, który panu-
je w filmie. Przykładem
takiego dzieła jest so-
undtrack z Jeźdźca zni-
kąd. Zimmer wprowadza
nas w świat westernu.
Kompozytor nie boi się
sięgnąć po znane moty-
wy, dlatego też można
usłyszeć nie tylko jego
autorskie kompozycje,
ale również odświeżoną
wersję utworu Rossinie-
go William Tell
|Overture.
Oglądając filmy, do któ-
rych muzykę pisał Hans
Zimmer, powinniśmy
choć na moment wyłą-
czyć zmysł wzroku, a
skupić się na dźwiękach,
dzięki którym przedsta-
wiony świat nabiera wie-
lu barw. Pobudzamy w
ten sposób naszą wyob-
raźnię i przenosimy się w
czasie, doświadczając
emocji, które są dla nas
niedostępne.
Kasia & Ola
Nasza szkoła otrzymała
tytuł Mistrza Kraju w
Rankingu Egzaminów
Zawodowych, dzięki suk-
cesowi Technikum Logi-
stycznego - 100 % zda-
walność egzaminu zawo-
dowego. Ten tytuł przy-
znał szkole miesięcznik
Perspektywy, który co
roku publikuje rankingi
najlepszych liceów i tech-
ników w kraju. Uwzględ-
niając wyniki egzaminów
zawodowych Perspekty-
wy przyznały I miejsce
dla szkoły Technik Logi-
styk.
Do egzaminów zawodo-
wych w 2015 roku w
Osiemdziesiątce przystą-
piło 25 logistyków i wszy-
scy zdali – w tym rankin-
gu liczy się zdawalność,
ale trzeba również spełnić
kryterium ilościowe – do
egzaminów w wybranym
zawodzie musi przystąpić
co najmniej 10 uczniów.
- Rzeczywiście Techni-
kum Logistyczne należy
do wiodących w naszej
szkole – mówi dyrektor
Julia Jakubowska. Nie-
zmiennie cieszy się powo-
dzeniem i przyciąga wielu
bardzo uzdolnionych
uczniów. Ze swej strony
staramy się rozwijać ich
umiejętności i jak najle-
piej przygotowywać do
wszystkich egzaminów.
Technikum stawia wyso-
ko poprzeczkę. Kształci-
my w kilku zawodach i to
bardzo wymagających –
technik budownictwa,
technik obsługi turystycz-
nej, technik informatyk,
technik architektury krajo-
brazu czy technik mecha-
nik. Program kształcenia
obejmuje przedmioty za-
wodowe i ogólne, w tym
w bardzo dużym zakresie
przedmioty matematyczno
-przyrodnicze nie tylko na
poziomie podstawowym,
ale również rozszerzo-
nym.
Osiemdziesiątka znalazła
się w gronie najlepszych
szkół kraju, które Mie-
sięcznik Edukacyjny Per-
spektywy wybrał spośród
2167 liceów i 1817 tech-
ników zakwalifikowanych
do rankingu. Lista najlep-
szych szkół według Per-
spektyw to jeden z najbar-
dziej prestiżowych, jeśli
nie najbardziej prestiżo-
wy, ranking w kraju. Bu-
dzi ogromne zaintereso-
wanie nauczycieli i
uczniów, zarówno tych
kształcących się w szko-
łach ponadgimnazjalnych,
jak również tych, którzy
mają zdecydować o wy-
borze szkoły. Dla uczniów
bardzo poważnie traktują-
cych edukację to istotny
wskaźnik. Autorzy ran-
kingu dokonując oceny
poszczególnych szkół bio-
rą pod uwagę różne kryte-
ria. Najważniejsze to wy-
niki egzaminów matural-
nych z przedmiotów obo-
wiązkowych i dodatko-
wych, sukcesy w olimpia-
dach oraz wyniki egzami-
nów zawodowych w przy-
padku techników.
Grażyna
Bolimowska-Gajda
Szkoła Mistrzów!
STR. 10 STYCZEŃ 2015, SOCHACZEW
ZESPÓŁ REDAKCYJNY RED. NACZELNAINA/SKŁAD: MAŁGORZATA KALISIAK
DZIAŁ PUBLICYSTYCZNY: EWA SOWA, WERONIKA KRAWCZYK, ALEKSANDRA NOWAK, KASIA KOŁKOWSKA, KASIA ADAMCZYK, ZUZANNA TĘPCZYK
RED. PROWADZĄCY: GRAŻYNA GAJDA SIEDZIBA REDAKCJI: ZS CENTRUM KSZTAŁCENIA PRAKTYCZNEGO, SOCHACZEW, UL. JÓZEFA
PIŁSUDSKIEGO 51
PODPATRZENI ! Zdrowy tryb życia stał się
ostatnio niezwykle popular-
nym tematem.
Niektórzy interpretują to nie-
zbyt poprawnie – sama dieta
nie wystarczy. Potrzebny jest
ruch, bo to właśnie jego brak
jest największym problemem.
O to nie można jednak posą-
dzić Kamila Palasika z klasy
IV bt. Kamil gra w rugby w
klubie Orkan Sochaczew. Mo-
że się pochwalić Mistrzo-
stwem Polski w rugby w la-
tach od 2013 do 2015. Sam
zdobył tytuł najlepszego za-
wodnika Mistrzostw Polski
Juniorów również w latach od
2013 do 2015. W 2013 roku
otrzymał nagrodę Sportowca
Roku w powiecie sochaczew-
skim. Został też powołany do
kadry Polski rugby do lat 18 i
19. Jego osiągnięcia są godne
podziwu.
Kamilowi życzymy dalszych
sukcesów sportowych. Mamy
nadzieję, że niejedna osoba
weźmie z niego przykład!
Zuzanna Tępczyk
Kamil w akcji! Nie-poskromiony rugbi-sta Orkana Socha-czew i duma naszej szkoły! Pójdźcie w jego ślady! Nie jest to zabronione. Spróbuj-cie i sprawdźcie, czy to łatwe? Mamy na-dzieję, że kolejni sportowcy naszej szkoły pojawią się na tej stronie!