Szukając wzorców - bialoleka.e-bp.pl · Szukając wzorców Kiedyś zgubiłam się w...

24
Szukając wzorców Kiedyś zgubiłam się w czasoprzestrzeni, Chciałam mieć świat u stóp, Szukałam sensu, tego co się ceni, i klucza do sukcesu wrót. Spotkałam mrówkę, a ta wyszeptała: „Praca jest solą życia, Pracuj więc ciężko, dnie całe bez mała, ideał sam wyjdzie z ukrycia.” Następnie zza drzewa lis się wynurzył, I rzecze bez ceregieli: „Biegnij po trupach i sprytu użyj, a się w ideał przemienisz.” Trzeci na drodze mej stanął pies, Zdyszany, cicho wydukał: „Bądź wierna, posłuszna, w tym cały sens, tu ideału szukaj.” Dochodził już wieczór, Przysiadłam na trawie, Myślałam: gdzie sprzeczność, gdzie zaś prawda na jawie. Weronika Tryc

Transcript of Szukając wzorców - bialoleka.e-bp.pl · Szukając wzorców Kiedyś zgubiłam się w...

Szukając wzorców Kiedyś zgubiłam się w czasoprzestrzeni, Chciałam mieć świat u stóp, Szukałam sensu, tego co się ceni, i klucza do sukcesu wrót. Spotkałam mrówkę, a ta wyszeptała: „Praca jest solą życia, Pracuj więc ciężko, dnie całe bez mała, ideał sam wyjdzie z ukrycia.” Następnie zza drzewa lis się wynurzył, I rzecze bez ceregieli: „Biegnij po trupach i sprytu użyj, a się w ideał przemienisz.” Trzeci na drodze mej stanął pies, Zdyszany, cicho wydukał: „Bądź wierna, posłuszna, w tym cały sens, tu ideału szukaj.” Dochodził już wieczór, Przysiadłam na trawie, Myślałam: gdzie sprzeczność, gdzie zaś prawda na jawie.

Weronika Tryc

MY ANIOŁY

My

anioły

anioły marzeń

srebrzyste duchy

niewidzialni posłańcy

stale krążymy w myślach

wyszukując właściwej chwili

by zaistnieć w cudach tego świata.

Sandra Czeszejko-Sochacka

Jeśli chcesz czystą radość … Gdybyś chciał czystą radość

na swojej drodze spotkać …

Jest na to prosty sposób.

Przygarnij kiedyś kotka.

Kot ciepłem cię ogrzeje.

Miauczeniem dom rozśpiewa.

Rozhuśta gonitwami

Firanki , aż do nieba.

Przy drzwiach cię będzie witał,

ocierał się o nogi

i noskiem trącał czule.

Zawsze, gdy wracasz z drogi.

I smutek wnet rozgoni ,

gdy psot tysiące sprawi.

Zabawa twego kotka

na pewno cię rozbawi!

Gdy zaśniesz - na poduszce

ułoży się przy tobie

i będzie opowiadał

bajeczki w kociej mowie.

A jeśli kiedykolwiek

Samotność ci dokuczy

To kotek, by cię wesprzeć,

calutki dom rozmruczy… Magdalena Rowicka

BEZDOMNY

Stał samotny przy drodze błądząc wokół tęsknym spojrzeniem przechodzili ludzie obok nie wiedząc że on też ma swe psie marzenie O ciepłym domu i własnym kącie co w jednej chwili stał się niebytem choć tyle lat razem przeżyli to za mało by nadal wieść wspólne życie Czasem ktoś zagadał przystanął na chwilę może głodny może się zgubił może po prostu stoi i tyle A on poszczekuje cicho jakby kogoś uparcie wołając ludzie myślą, że nic się nie stało kolejny pies przybłęda jakich niemało Jakby nie był stworzeniem jakby nie miał serca, które bolało... Katarzyna Siczek-Tyrc

……………… Pewna kropla pragnęła być oceanem pływał w niej wieloryb i choć był maleńki jak łepek od szpilki była z niego dumna pewnego dnia wyschła zaginęła bez wieści lecz wieloryb nosił pamięć o niej w swoim wielkim sercu i była oceanem Agnieszka Kazała

MAJOWY OGRÓD Ta przebiera nimi zwinnie Niedaleko gdzieś istnieje Świat całkiem prawdziwy, Gdzie zdarzają się niezwykłe I cuda i dziwy. Dwa motylki z wdziękiem tańczą Swój powietrzny balet. Konik polny im do tańca Przygrywa wytrwale. Biedroneczka na źdźble trawy Swą cierpliwość ćwiczy, Bo słoneczne płatki mleczu Stara się policzyć. Duży żuczek bohatersko Na listek się wspina, Choć ten listek niebezpiecznie Pod nim się ugina. Równym rządkiem, krok za krokiem, Obok małej brzózki, Do mrowiska idą wolno Pracowite mrówki. Ślimak siadłszy na kamieniu Wystawił swe rogi I z podziwem obserwuje Kończyny stonogi.

I szybko jak strzała, Aż ślimaka na ten widok Głowa rozbolała. Na dodatek awantura W żółtym tulipanie, Bo się jedna pszczoła z drugą Kłócą o śniadanie. Osa z bąkiem chcieli sprawdzić Kto z nich głośniej bzyczy, Lecz uciekli, na sędziego Wszyscy ochotnicy. Spłoszył ich dorodny szerszeń Chmurny i ponury. Z nim się trudno zaprzyjaźnić. Takiej jest natury. Komar sprytnie się przyczaił W wyrośniętej trawie. Odpoczywa przed posiłkiem W wieczornej zabawie. Są też muchy i dżdżownice I sójki i sowy. To nie żadne „Małe Zoo” To ogród majowy.

Anna Rucińska

Tryptyk Animal’s Top Model Po własnym wybiegu dostojnie kroczy, niezwykle trudno spojrzeć jej w oczy, jej nogi o zachwyt przyprawiają, gdyż prawie samej szyi sięgają. Kiedy znajdujesz się w jej pobliżu patrzysz jakoby na wieżę w Paryżu. Chociaż pustkami świeci jej szafa, cóż to styl – Hrabina Żyrafa! Leśne knieje i ciemne ostępy to scena, gdzie daje swoje występy. Choć z nieśmiałością - z finezją stąpa i mówią o niej, że jest rącza. Za jej niewiarygodnym spojrzeniem niejeden z tura stał się jeleniem. Że jest zbyt piękna – wymówka marna, ta supermodelka - to Miss Sarna. Charm, elegancja oraz szyk, zjednuje sobie fanów w mig. Biały żabocik, czarny frak, to wprawdzie moda jest sprzed lat. Lecz powiem szczerze - klasyczne stroje to preferencje nie tylko moje. Z gracją, precyzją kręci kółka na swym wybiegu Lord Jaskółka.

Izabella Tryc

7

Objawia się jako gołąb, by Twoje łzy

Osuszać dobrej rady swoim promieniem

Aby wlać mądrość w codzienność i w sny

Aby być już na zawsze Twoim natchnieniem

Zstępuje, aby rozum wśród zawieruchy

Razem z darem męstwa był taką tarczą,

Co umiejętności doda i otuchy

I tym upadłym i tym co jeszcze walczą

Uczy pobożności, jest nauczycielem…

A bojaźń wobec Boga? Ot jedno tchnienie

A idziesz bezpiecznie i ciemnym tunelem

Bo Jemu wystarcza samo Twe istnienie

Agnieszka Zalewska

Romantycznie

Brzęczy koło słonia mucha,

lata wkoło, on spogląda.

Czasem wpadnie mu do ucha

- na potwora nie wygląda.

Całkiem sympatyczne zwierzę,

tylko trąbkę ma ciut większą.

Ale wielki, aż nie wierzę

- przy nim to jestem bezpieczną!

Może we mnie się zakocha

i serduszko mu zastuka.

Przecież takiej już nie spotka,

nie ma po co dalej szukać.

Ależ z nas, to piękna para

- do dozgonnej już miłości.

Niechaj ślub nasz będzie zaraz!

- trzeba spraszać miłych gości.

Kazimierz Nowacki

Motyle

Twoje uczucia

jak motyle

nad łąką

bezwstydnie

bezkarnie

i bez opamiętania

kuszą mnie swoim kolorem

od lat tylu...

To daje mi uśmiech.

To daje mi wolność.

Ja daję Ci siebie

na zawsze

Sylwia Szerewicz

Z pajęczyny rosę wietrzyk strząsnął … Z pajęczyny rosę wietrzyk strząsnął,

Czochra obłokom grzywkę czupurnie.

Świeżą zieleń promień słońca musnął,

Świergocą ptaki na drzewach jurnie…

Gdzieś w oddaleniu słychać krzyki dzieci,

Pyłek i nektar pszczółki zbierają,

Zapylać kwiaty trzmiel ziemny leci,

W gniazdach pisklęta dzióbki otwierają…

W krzakach się chowa zajączek bojaźliwy,

W suchym piachu wytarza się źrebię,

Pod krzyżem klęka staruszek siwy,

W rozkopanej ziemi kura grzebie…

Ziemia wszystko jak matka piastuje

Zawsze i karmi i poi na czas

I nieskończoność życia zwiastuje

Jak w dalszej przyszłości tak i teraz!!!

Henryk Ditchen

Małe stworzenia Jest taka dziewczynka, być może ją znacie,

Która dziwne rzeczy opowiada tacie!

Tatę, aż dziw bierze, więc nadstawia ucha,

Bo te opowieści są o krasnoludkach.

Wczoraj krasnoludki mamie pomagały,

A wiesz co robiły? Cały ranek prały.

Potem po południu poszły po sprawunki,

Kupiły bułeczki, masło i ogórki,

Wieczorem w ogródku podlały warzywa.

Słucham?! - mówi tata

Zmyślasz wszystko chyba!

Nie zmyślam to prawda, prawda najprawdziwsza,

O tych krasnoludkach cały świat już słyszał.

Bałagan w pokoju zawsze wysprzątają,

Nawet jeśli czasem ochoty nie mają.

Nakryją do stołu i okruszki zbiorą,

Późno spać się kładą, wstają wczesną porą.

Kiedy jeszcze śpimy, one już pracują,

Zmywają naczynia, szafeczki pucują.

Zamiatają chatkę, grabią suche liście,

Inne rzeczy też potrafią jest to oczywiste.

I nigdy nie robią czegoś od niechcenia,

Takie to pocieszne, malutkie stworzenia.

Beata Walczak

KOTEK ARTYSTA (wierszyk dla dzieci)

Malowałam obraz a na nim krajobraz, na zielonej łące kaczeńce kwitnące.

Poszłam na śniadanie. Tymczasem mój kotek zwilżył łapki w farbie i rozpoczął psotę.

Pomachał ogonkiem zmalował biedronkę, na trawce baranki, na niebie falbanki.

Jeszcze ślady łapek na płótnie zostawił, w wielkiego artystę mruczek się zabawił.

Skończywszy robotę przycupnął na płotek. Jak się domyślacie ma na imię Psotek.

Cudowny malunek muzeum już zdobi. Kotek jako malarz furorę tam robi.

Od tej pory razem dzieła malujemy, z wybitnym artystą w przyjaźni żyjemy

Bożena Kansy

Wszystkie stworzenia duże i małe Słoneczko zerka zza chmurek. Co się dzieje ? A to na spacerek Maszeruje stworzeń wiele. Zgodnie i swobodnie przebierają obok siebie różne łapy – - mniejsze, większe, jasne, ciemne, starsze, młodsze … Chmurki uciekły za horyzont, a słoneczko nadziwić się nie może, jak to pięknie na spacerek maszeruje zwierząt wiele. Małgorzata Kozłowska

Kto to taki ? Kto to taki ? Łeb kudłaty. Grube łapy. Kto to taki ? Ogonek cieniutki. Brzuszek okrąglutki. Kto to taki ? Długie rzęsy. Jasne brwi. Kto to taki ? Ciemny nosek. Gęsta bródka. Kto to taki ? Oklapnięte uszy. Mocny grzbiet. Kto to taki ? Kto to taki ? Kto to taki ? Ach! To Ty ?! Panienka sznaucera. Narzeczona diabełka. Ta, co lubi guziki, jak myszka Miki ! Bęc.

Urszula Dyjasińska

……….

Słonie z trąbami do góry Psy najwierniejsze z wiernych Wrony na śniegu mistrza Gałczyńskiego Bobry wytrwali leśni drwale Koty – indywidualiści zakamarków i dachów Biedronki z kropkami na szczęście Konie piękniejsze w biegu niż kobiety w tańcu Bociany tak bardzo polskie, że aż nudne Jesteście dla nas Nasi bracia mniejsi Czy przyjdzie taki dzień Że my będziemy dla Was ? Izabela Galicka

LOKOMOTYWA Stała na stacji lokomotywa,

spływała po niej tłusta oliwa,

wreszcie ruszyła, by się powoli,

sapiąc, na górkę za stacją wgramolić.

Co było dalej, wszystkim wiadomo:

żelazny potwór tę górkę stromą

pokonał z hukiem, chrzęstem i zgrzytem

i wciąż prędkości nabierał przy tem.

Patrzcie, ludziska, jak pociąg jedzie!

Lokomotywa wyje na przedzie,

za nią wagony tuk-tuk stukające

straszą siedzące na polach zające

i wszystko, co żyje, w popłochu umyka,

gdy ryczy na torach żelaza muzyka!!

Lecz lokomotywa ta ciężko zziajana

to fraszka, igraszka, zabawka blaszana,

to nic w porównaniu z tą słodką psineczką,

co gania po łące za swoją piłeczką!

Hanna Krakowiak

Leniwy jeż

Dziś na stole siedzi jeż

nic nie robi dzisiaj też.

Słoń do niego mówi dziś

choć no jeżu, powiem Ci

gdzie jabłonka jest najlepsza...

Tam jabuszka jak słoneczka!

Nagle sarna powiedziała,

że gdzieś

skarby zakopała.

W całym lesie poruszenie

skarb chcą znaleźć wszystkie lenie.

I im minął tak dzień cały,

aż jeż zgubił okulary.

I zaczeły się kłopoty

jeż w histerii od ślepoty!

„Co tam skarby słoniu stary!

Dla mnie skarbem okulary.”

Co ma zrobić jeż?

-pomóż jeśli wiesz... Izabela Szerewicz lat 11

Wiklina

Matowe liście wierzby purpurowej

odbijały w lustrze leniwej rzeki

samouwielbienie. Jednocześnie jej

brzeg zakolami kusił świat daleki,

głód ciekawości cudów natury. Więc

ruszyliśmy wpław czym prędzej, a żwawo

w zawody, kto pierwszy zerwie latawiec,

zarośla łąki wypełniając wrzawą.

Wszystko było nowe, cudownie nasze

jakby przed nami nie było nikogo.

Niezapomniane domowe pielesze

pielęgnujemy w pamięci zmysłowo.

Śpiewają nad rzekami wiklinowo

mieszkańcy mokradeł, żaby, kijanki.

Kwitną na łęgach kaczeńce na nowo

a w noc czerwcową nurtem płyną wianki.

***

Jadwiga Siwińska-Pacak

Smoki i inne zwierzęta Biało niebieskie smoki Szybują nad horyzontem marzeń. Wierni wyznawcy W kotle Oddają im cześć. Trąbki, gwizdki, szaliki Tańczą wraz tłumem. Jak zawsze czekającym Na ogień ogrzewający ich dusze. Czekają na zielonego smoka Serca biją w rytmie samby Tak żyje Do Dragao Lisy to przedziwne zwierzęta Biały lis, rudy lis, srebrny lis Syberyjski lis, farbowany lis. Lisy to sprytne, przebiegłe zwierzęta. Gracze. Najszybciej zaś Biegają lisy w Leicester. Mistrzowsko. Natomiast biało-czarne sroki Rozleniwiły się I nie chcą fruwać Jak dawniej. Już nie bawią je nawet świecidełka. Najchętniej zapadłyby w zimowy sen. Ma się nawet wrażenie Graniczące z pewnością Że niedługo spadną

Z gałęzi Na której siedzą W Premier League Sroki z Newcastle. Czerwone orły Fruwają w przestworzach Nad Estadio da Luz. Ludzie nabożnie Liczą kręgi Które zataczają Nad ich świątynią. Czekają na proroctwo Ile okrążeń Tyle trafień Zainkasują dziś goście. Od gospodarzy. Czarne nieposkromione lwy Przemierzają majestatycznie Kameruński busz. Lwy, królowie zwierząt W sercu Afryki Czują się najlepiej. Chociaż coraz częściej Zdarzają się ich transfery Do Europy. Tu prężą muskuły Trzęsą grzywą Sprężyście biegają. Oklaskiwane przez tubylców Autochtonów odwiedzających współczesne areny. Galijskie koguty pieją o poranku.

Tricolores gwarantują Szampańską zabawę. W Parku Książąt W Saint-Denis W Marsylii czy Bordeaux. Wszędzie inwazja Trójkolorowych kogutów. Biało-czerwone orły Słyną z: ułańskich szarż Trzepotu husarskich skrzydeł Czasami bronią Częstochowy Prawie zawsze walczą. To taka specyfika naszych orłów. Są jeszcze Latające Byki z Chicago Szczególnie zawisające nad koszami, Air Jordan Lwy Atlasu czy Lwy z Monachium. Atlantyckie kanarki z Nantes Kanarki znad Bosforu. Wilki z Wolfsburga czy Wolverhampton Tudzież inna menażeria. Co łączy te wszystkie fantastyczne Oraz zwykłe chociaż niezwykłe zwierzęta ze mną ? Łączy nas piłka. Artur Frelek

Wszystkie zwierzęta duże i małe Słonko świeci już od rana Więc rodzina spakowana Zabierając prowiant w teczkę Dziś wyrusza na wycieczkę. Spacer będzie ten wspaniały Z zoologią powiązany Gdyż zwiedzimy teren śliczny Czyli Park Zoologiczny. Tu zwierzęta żyją liczne Pospolite, egzotyczne Małe, duże, brudne, czyste, „ziemne”, „drzewne” i „wodniste”. Tu poznamy życiorysy Skąd pochodzą lwy, tygrysy Co na obiad jedzą rysie Kiedy spać się kładą misie. Jeśli oko przymrużycie To się trochę zabawicie I czy chcecie, czy nie chcecie Fajnych rzeczy się dowiecie. Hipopotam przy swej tuszy Czemu ma malutkie uszy ? A żyrafa długą szyję Jak wyczyści i umyje ? Czemu wilki patrzą wilkiem ? Nie ustoją w miejscu chwilkę, A marabut stojąc w wodzie Stoi wciąż na jednej nodze ? Czemu zebry już od rana Przechadzają się w piżamach ? Czemu szopa zowią praczem Choć bez pralki jest „biedaczek”.

Po co słonie trąby mają Kiedy na nich nic nie grają ? Czemu kajman zęby szczerzy ? Tchórz nikomu zaś nie wierzy ? Czemu sowy nie śpią nocą ? Czemu hieny wciąż chichoczą ? Po co foki wciąż nurkują ? A puchacze pohukują ? Po co jeżom igieł tyle ? Czemu barwne są motyle ? Po co pająk nici przędzie ? Czemu kury śpią na grzędzie ? Czemu stadem chodzą dziki ? Czemu małe są kucyki ? Czemu kozy mają rogi ? Ślimak z serem je pierogi ? Czemu żubry są nadęte Jakby ktoś im przygniótł piętę ? A pingwiny nawet małe Mają futra czarno-białe ? Czemu mieczyk wraz z welonem Mącą wodę wciąż ogonem ? A wieloryb grubas taki Zamiast mięsa je robaki ? Czemu suseł ciągle chrapie ? Po co bocian żaby łapie ? A papużki nierozłączki Czy trzymają się za rączki ? Czemu wielbłąd paszczą miele ? Jakby mówił „przyjaciele – czy zgadniecie jakie skarby zawierają moje garby”?

Skąd u panter oczy smutne ? Małpy zawsze rezolutne Kameleon dziś czerwony Czemu staje się zielony ? A tak mówiąc już odważnie I to całkiem na poważnie, To stworzenia duże, małe Są cudowne i wspaniałe. Jedne żyją na wolności Drugie człowiek w domu gości Trzecie w cyrkach występują Czwarte obejść nam pilnują.

Puenta niechaj będzie taka: Z sercem podchodź do zwierzaka Gdy stworzenia ktoś szanuje Na ich miłość zasługuje.

A ta miłość jest prawdziwa Nie obłudna, nie fałszywa Zawsze szczera, nigdy płonna A czasami aż dozgonna.

Jacek Zajączkowski