Stanisław Maczek - muzhp.pl · 2021. 2. 4. · Miejscem, w którym chciała go ugościć i...

9
Stanisław Maczek Generał Stanisław Maczek, dowódca 1. Dywizji Pancernej swoje wspomnienia napisał w latach 60-tych XX wieku w Szkocji, gdzie osiadł po zakończeniu działań wojennych. Poniżej przedstawiamy wybrane fragmenty wspomnień generała związane z po- wstaniem i szlakiem bojowym 1. Dywizji Pancernej wraz z archiwalnymi fotogra- fiami. Od podwody do czołga. Wspomnienia wojenne 1918-1945. Żołnierze 1. Dywizji Pancernej, pośrodku gen. Stanisław Maczek, lipiec 1944 r., NAC Materiały dodatkowe dla uczniów szkół ponadpodstawowych

Transcript of Stanisław Maczek - muzhp.pl · 2021. 2. 4. · Miejscem, w którym chciała go ugościć i...

Page 1: Stanisław Maczek - muzhp.pl · 2021. 2. 4. · Miejscem, w którym chciała go ugościć i przywitać polska dywizja pancerna – z natury rzeczy mogło być tylko Wilhelmshaven.

Stanisław Maczek

Generał Stanisław Maczek, dowódca 1. Dywizji Pancernej swoje wspomnienia napisał w latach 60-tych XX wieku w Szkocji, gdzie osiadł po zakończeniu działań wojennych.

Poniżej przedstawiamy wybrane fragmenty wspomnień generała związane z po-wstaniem i szlakiem bojowym 1. Dywizji Pancernej wraz z archiwalnymi fotogra-fiami.

Od podwody do czołga. Wspomnienia wojenne 1918-1945.

Żołnierze 1. Dywizji Pancernej, pośrodku gen. Stanisław Maczek, lipiec 1944 r., NAC

Materiały dodatkowe dla uczniów szkół ponadpodstawowych

Page 2: Stanisław Maczek - muzhp.pl · 2021. 2. 4. · Miejscem, w którym chciała go ugościć i przywitać polska dywizja pancerna – z natury rzeczy mogło być tylko Wilhelmshaven.

Z przyjazdem moim do Wielkiej Brytanii zaczęła się druga kampania o stworze-nie polskiej dywizji pancernej. Jak tę pierwszą we Francji - trzeba było i tę drugą wygrać na dwóch płaszczyznach: polskiej i kraju, w którym się znaleźliśmy – więc obecnie brytyjskiej. (…)

A gdy pociąg, którym z Londynu przyjechałem do Glasgow, zajechał na stację kolejową, to tłumnie wylegli żołnierze, witający mnie spontanicznie i na rękach wynoszący z wagonu, nie byli to strzelcy z 4 czy 5 baonu, ale starzy moi ułani z 24 pułku ułanów i strzelcy konni z 10 strzelców konnych i motorowi saperzy i artylerzyści. A fakt niemal symbolicznego przebrania mnie zaraz na dworcu ko-lejowym w czarną skórzaną kurtkę i czarny beret, gdyż z Londynu przyjechałem w „british warm” i furażerce, nie pozostawały żadnej wątpliwości, jak dół żołnier-ski reaguje na papierkową organizację.

Skromnym zaczątkiem zmian było zaraz po objęciu przeze mnie dowództwa brygady, przywrócenie jej historycznej nazwy 10 brygady kawalerii pancernej (tego zarobionego we Francji dodatku pancerna nie daliśmy sobie uciąć) i histo-rycznych nazw pułkom, anulując tym rażącą anomalię – między oficjalną nazwą jednostki – a tą na sztandarach, z którymi to sztandarami znaleźliśmy się kolejno w Wielkiej Brytanii.

Stanisław Maczek, Od podwody do czołga. Wspomnienia wojenne 1918-1945, Ossolineum 2019 r., str.112-113

Po lewej gen. Stanisław Maczek obok rotmistrz Tadeusz Wysocki, lipiec 1944, NAC

Page 3: Stanisław Maczek - muzhp.pl · 2021. 2. 4. · Miejscem, w którym chciała go ugościć i przywitać polska dywizja pancerna – z natury rzeczy mogło być tylko Wilhelmshaven.

Odwiedziło nas szereg polityków, z ministrem spraw zagranicznych Edenem i ministrem Daltonem. Sam Churchill był tylko na terenie 1 brygady, do której wyjechaliśmy z delegacją. Był u nas amerykański ambasador – gen. Biddle, wielki nasz i naszej jednostki przyjaciel. (…)

Koroną wszystkiego była wizyta pary królewskiej króla Jerzego VI z królo-wą w dniu 7 marca 1941 r. Obeszli oni na Barry Links cały odcinek obronny 14 pułku ułanów, który już przedtem przeszedł z rewindykowaną swą nazwą do 10 brygady. Para królewska interesowała się bardzo i bunkrami, i swoistymi przeszkodami przeciwpancernymi na plażach, i żołnierzami, którym zadawała różne pytania. Z wizyty tej datuje się dialog, gdy królowa zapytując jednego z ułanów jakimi kolejami wędrówki i przez jakie kraje znalazł się na tej wyspie – śmiejąc się dodała, że Niemcy nazywają nas przez radio turystami gen. Sikor-skiego. Na co niezmieszany chłopak odpowiedział: „ale bardzo niebezpiecznymi turystami”!

Stanisław Maczek, Od podwody do czołga. Wspomnienia wojenne 1918-1945, Ossolineum 2019 r., str.115

Wizyta prezydenta RP Władysława Raczkiewicza w 1. Dywizji Pancernej, NAC

Page 4: Stanisław Maczek - muzhp.pl · 2021. 2. 4. · Miejscem, w którym chciała go ugościć i przywitać polska dywizja pancerna – z natury rzeczy mogło być tylko Wilhelmshaven.

Od września 1939 przechodziliśmy wszystkie formy walk, od obrony do natar-cia, od przeciwuderzenia do tych najbardziej wyczerpujących walk odwrotowych, od przebijania się do przekradania przez front, prócz tej jedynej upragnionej for-my: pościgu. Pościg najbardziej identyfikował się w naszych myślach i naszych pra-gnieniach z pojęciem odwetu.

Pościg najbardziej identyfikował się w naszych myślach i naszych pragnieniach z pojęciem odwetu.

A za tyle rzeczy i okropności pragnęliśmy naszego osobistego odwetu. Czyż nie zaczynaliśmy naszych walk w Normandii równocześnie niemal z początkiem po-wstania warszawskiego? (…)

Przeszliśmy Sekwanę mostem „Warszawa”, wybudowanym przez wysuniętych wprzód saperów ppłka Dorantta, w sposób i w czasie rekordowym.

Jaka to otchłań w różnicy, gdyśmy małą garstką 10 bryg. kaw. panc. przekraczali ją, gnębieni przez lotnictwo niemieckie w czerwcu 1940 r., szukając wyjścia z za-mykającego się koła!

Jak diametralnie zmieniły się role nasze i Niemców!

Stanisław Maczek, Od podwody do czołga. Wspomnienia wojenne 1918-1945, Ossolineum 2019 r., str.163

1. Dywizja Pancerna w trakcie inwazji w Normandii, NAC

Page 5: Stanisław Maczek - muzhp.pl · 2021. 2. 4. · Miejscem, w którym chciała go ugościć i przywitać polska dywizja pancerna – z natury rzeczy mogło być tylko Wilhelmshaven.

W okresie tym, zimy w Bredzie, przyszła do nas Jałta.

Najpierw w szeptach, urywkach rozmów, pogłoskach, aż odsłoniła nam swoją groźną twarz.

Wrażenie w wojsku było ogromnie przygnębiające.

Co dalej?

Jak zachwianym w pewności stał się ten marsz poprzez pokonane Niemcy do Pol-ski, w co dotychczas święcie wierzyliśmy. Marsz rozpoczęty w Normandii, marsz do naszych domów, z których wiele znalazło się teraz poza linią „Curzona”.

Ale!

Nie potrzebowałem robić ankiety wśród żołnierzy moich, zasięgać ich opinii – co dalej!

Czyż nie byłem jednym z nich?

Oczywiście, będziemy bili się dalej.

Niemcy nie przestały być wrogiem nr.1

Czyż dlatego, że nowy wróg - na odmianę „wróg aliant” zagroził od wschodu – mamy zapomnieć o wrześniu 1939 r., zburzonej Warszawie, o Oświęcimiu i Da-chau?

Nie! Jeszcze będziemy się bili w sercu Niemiec. Tej najwyższej żołnierskiej satys-fakcji nie może nam odmówić los

Stanisław Maczek, Od podwody do czołga. Wspomnienia wojenne 1918-1945, Ossolineum 2019 r., str.192

Żołnierze 1. Dywizji Pancernej w Holandii, październik 1944 r., NAC

Page 6: Stanisław Maczek - muzhp.pl · 2021. 2. 4. · Miejscem, w którym chciała go ugościć i przywitać polska dywizja pancerna – z natury rzeczy mogło być tylko Wilhelmshaven.

W końcu lutego 1945 r. zostałem zaproszony ze szwadronem honorowym dywizji do Paryża na uroczystość dekorowania kilkunastu żołnierzy naszych odznaczenia-mi francuskimi. (…)

Po dekoracji byłem przyjęty przez gen. de Gaulle. W zwięzłych słowach dzię-kował generał polskiej dywizji za wszystko, czego dokonała na ziemi francuskiej, za jej rozstrzygającą rolę w bitwie Falaise, za Abbeville i St.Omer i szereg innych miejscowości francuskich. A potem przeszedł na temat ogólny naszego położenia geopolitycznego, naszej ciężkiej sytuacji po Jałcie.Wrócił niedawno z Moskwy.

Był wybitnie zatroskany i to co mówił było nacechowane niezwykłą sympatią do Polski, a serdecznością do nas i jej żołnierzy.

Widoczne było, że wie więcej, niż może powiedzieć. Na koniec zaznaczył dobitnie, że jeśli kiedykolwiek znajdę się w ciężkim położeniu – ja albo moi żołnierze-niech nie zapomnę zwrócić się do niego i jeśli będzie mógł, to na pewno pomoże.

Czyżby już wtedy de Gaulle wiedział, że nie powrócimy do Polski, a w każdym razie nie wszyscy?

Z zachęty zwrócenia się do generała – dziś prezydenta Francji – dotychczas nie skorzystałem. W optymizmie mym wciąż oceniam, że to co jest – to jeszcze nie najgorzej – a w pesymizmie, że mogą przyjść na nas jeszcze trudniejsze chwile.

Stanisław Maczek, Od podwody do czołga. Wspomnienia wojenne 1918-1945, Ossolineum 2019 r., str.194

Łuk Triumfalny w Paryżu, kwiecień 1944 r., NAC

Page 7: Stanisław Maczek - muzhp.pl · 2021. 2. 4. · Miejscem, w którym chciała go ugościć i przywitać polska dywizja pancerna – z natury rzeczy mogło być tylko Wilhelmshaven.

W tym czasie gonitwy do morza, po stronie zachodniej rzeki Erms, miało miejsce zdarzenie, które głęboko przeżyła cała dywizja.

Nie było bitwy o to miejsce.

Nie było wsparcia lotnictwa ani artylerii.

Ta jedna ponoć seria z brena, która ściągnęła ze strażnicy wieży jednego niemiec-kiego wartownika – nie wiem, czy była nawet potrzebna.

A mimo tego było to wielkie zdarzenie dla dywizji pancernej.

Myślę o Oberlangen i Niederlangen z obozem 1700 polskich kobiet – żołnierzy Armii Krajowej z Powstania Warszawy.

Jeśli za trudy i straty polskiej dywizji pancernej należały jej się jakieś kwiaty, rzu-cone serdeczną ręką, to tymi kwiatami rzuconymi rękami losu było uwolnienie - w wyniku działań dywizji – tego obozu.

A stało się to całkiem niespodziewanie!

Na meldunek rozpoznania o obozie kobiet jeńców Armii Krajowej z Powstania w Warszawie – dowódca 2 pułku pancernego ppłk Koszutski z kilkoma czołgami i kuriersami wjechał po prostu do obozu, obalając czołgami ogrodzenia z drutów kolczastych i zwalniając jeńców. I odtąd obóz w Oberlangen stał się dla żołnierza I dywizji pancernej cząstką wyzwolonej Polski.

Stanisław Maczek, Od podwody do czołga. Wspomnienia wojenne 1918-1945, Ossolineum 2019 r., str.201

Oddziały Armii Krajowej opuszczają miasto po kapitulacji, październik 1944 r., NAC

Page 8: Stanisław Maczek - muzhp.pl · 2021. 2. 4. · Miejscem, w którym chciała go ugościć i przywitać polska dywizja pancerna – z natury rzeczy mogło być tylko Wilhelmshaven.

Natykam się na grupę naszych „łazików”, którzy nie mogą oprzeć się pokusie, by trochę nie pomyszkować w ruinach i opuszczonych domostwach. Samo pokazanie się moje wypłasza ich – nie potrzebuje robić użytku z kija.

O! Nie chodzi mi wcale o Niemców – o ich mienie i życie. Chodzi mi o mego żoł-nierza. Nie wolno dać „bestii” odezwać się w człowieku. Nie można naszych krzyw dochodzić w indywidualnym wyzwalaniu się zemsty i odwetu. Bo przestaniemy być wojskiem.

Z doświadczenia tylu lat wojny wiem, że nie wolno dopuścić nawet do najmniej-szego rabunku. Żołnierz, który rabuje i bogaci się, staje się tchórzem. Życie swo-je, które naraża, staje się dla niego przesadnie cenne, co najmniej tak cenne, jak cennymi są dobrobyt lub przyjemność, którą można sobie zapewnić zrabowanym mieniem.

Stanisław Maczek, Od podwody do czołga. Wspomnienia wojenne 1918-1945, Ossolineum 2019 r., str.204

Żołnierze 1. Dywizji Pancernej w Belgii, 1944 r., NAC

Page 9: Stanisław Maczek - muzhp.pl · 2021. 2. 4. · Miejscem, w którym chciała go ugościć i przywitać polska dywizja pancerna – z natury rzeczy mogło być tylko Wilhelmshaven.

A gdyśmy weszli do Wilhelmshave na łuku bramy portowej przywitał nas orzeł polski, zdjęty w 1939 r., z budynku Dowództwa Floty w Gdyni. Został on jako łup zawieziony przez Niemców do Wilhelmshaven, tej kolebki niemieckiej marynarki wojennej. (…)

Niedługo po zajęciu całego terenu przyszło awizo o przyjeździe do nas Naczelne-go Wodza – gen. Andersa.

Miejscem, w którym chciała go ugościć i przywitać polska dywizja pancerna – z natury rzeczy mogło być tylko Wilhelmshaven. Miał jedną noc płk Grudziński do zaaranżowania odpowiednich dekoracji miasta, a raczej ruin miasta. I czas ten w 100% wykorzystał. Zdyscyplinowana niemiecka ludność miasta dostała rozkaz szycia biało-czerwonych flag i dekoracji z orłami polskimi tak, jakby szyła flagi o barwach niemieckich ze swastyką na przyjęcie Hitlera. I gdy 19 maja gen. Anders przyjmował raport oddziałów dywizji pancernej w Wilhelmshaven, kilometrami ciągnąca się główna aleja miasta mieniła się kolorami biało-czerwonych polskich flag na długich 8-metrowych masztach.

Stanisław Maczek, Od podwody do czołga. Wspomnienia wojenne 1918-1945, Ossolineum 2019 r., str.209

1 Dywizja Pancerna w Wilhelmshaven, maj 1945 r., NAC

Wybór cytatów: Weronika Kołacz.