Sowa Izabela - Herbatniki z Jagodami

download Sowa Izabela - Herbatniki z Jagodami

of 218

Transcript of Sowa Izabela - Herbatniki z Jagodami

IZABELA SOWA

Herbatnikiz jagodami

Prszyski i S-ka

Copyright Izabela Sowa 2003 Copyright Prszyski i S-ka SA, Warszawa 2003

Projekt okadki: Maciej Sadowski Redakcja: Jan Kobiel Redakcja techniczna: Magorzata Kozub Korekta: Joanna Kleczek amanie: Ewa Wjcik

ISBN 83-7337-359-4 Warszawa 2003

Wydawca: Prszyski i S-ka SA 02-651 Warszawa, ul. Garaowa 7 Druk i oprawa: Drukarnia Naukowo-Techniczna Spka Akcyjna 03-828 Warszawa, ul. Miska 65

Wszystkim Bolkom pogotowia

Ten kraj jest jak psychodeliczny lot Czujesz, e nie zmienisz nic Sprbuj wzi z tego co To przecie twoje ycie jest Popeniaj bdy i naprawiaj je Gdy dotkniesz dna, odbijaj si Wykorzystaj czas Drugiego ju nie bdziesz mia Myslovitz, Acidland"

Przedostatni dzie czerwca- Musimy porozmawia o kupie. Za godzin w jego biurze. -I co bdzie? - zmartwia si Magda. - Pjd. - Wzruszyam ramionami. - Wyjani. Jak si uda, to wracam przed komputer i kocz raport. -A jak nie? - To pstrykn par zdj, kaktusa pod pach, zabawki do pu deka i...- Wiedziaam! - M a g d a nerwowo chwycia zbami paznokie ozdobiony diamencikami. - Od razu mwiam, ebymy nie szli do tej cholernej wrki!

CHOLERNA WRKA Namieszaa w m o i m p o u k a d a n y m yciu w pewien chodny majowy wieczr, tu po P a n o r a m i e " . P godziny wczeniej za koczylimy szkolenie integracyjne w jednym z sennych mia steczek Podkarpacia. Wymczeni przedszkolnymi zabawami, majcymi rzekomo zwiksza poczucie wizi grupowych, doczogalimy si do najbliszej knajpy. Kelnerka, wylakierowana na wy soki poysk brunetka, przyniosa n a m letnie piwo i paczk jeczejcych orzeszkw ziemnych. Wysczylimy jedn kolejk, drug, trzeci. W cakowitym milczeniu, bo o czym tu gada, skoro na warsztatach zdradzilimy sobie niemal wszystko, poza wysokoci pensji oczywicie. 9

- Zgadnijcie, co mi przyszo na komrk? - odezwaa si wreszcie Magda, wrg ciszy i mistrzyni w zadawaniu trudnych pyta. - Powiedz, przecie nie jestemy jasnowidzami. - A propos jasnowidzw - wtrcia si Agata. - Par ulic std mieszka rewelacyjna wrka. Wszystko si sprawdza. Moe pj dziemy? -Zaley, co wry, bo jeli same nieszczcia... - odezwa si Marek, firmowy sceptyk. - Mwi troch mtnie, ale potem jako tak si wszystko ze so b splata, e a dziw. - Ja bym wolaa nie. - Magda si skrzywia. - Podobno takie wrki potrafi czowiekowi zaprogramowa ycie i ju nie ma wyjcia, musi realizowa to, co usysza. Jak maszyna. - Nie musisz sobie wry. Poczekasz w salonie - podsuna rozwizanie Agata. - Wic jak? Kwadrans pniej dzwonilimy do pomalowanych w bordowe re i bkitno-zote serca drzwi. Otworzya nam sympatyczna starsza pani z gatunku tych, ktre mona czsto spotka w wi tecznych reklamach sodyczy, rzadko natomiast w prawdziwym yciu. - Wszyscy do wrenia? - upewnia si. - No to wskakujcie, kochani. Prdziutko, jeli mamy wyrobi przed pnoc. Weszlimy. Wrka posadzia nas na ogromnej staromodnej kanapie z purpurowego weluru. - Suchaj, skarbie - zwrcia si do mnie. - Pomoesz mi zro bi herbaty, dobrze? Powycigaj na razie filianki. Wstaam. -Zaraz, zaraz, musz je najpierw zlokalizowa... - Zacza otwiera po kolei szafki i szuflady. - Znowu gdzie si przede mn schoway, zoliwe bestie. A wszystko przez ten cholerny tok. - Powinna pani mieszka w paacu - powiedziaam, prbujc ogarn wzrokiem bogactwa porozkadane na czterdziestu me trach kwadratowych pokoju. Na szarozielonych cianach dzie sitki zdj, gobelinw, makram, mniejszych i wikszych obraz kw przedstawiajcych kwiaty, martwe natury, widoki gr, elfw oraz naszego papiea. Na stolikach serwetki, a na pozostaych10

meblach, wrd pkw sztucznych kwiatw, figurki wszelkich moliwych witych wykonane z miedzi, srebra, mosidzu, drew na, koralu, bursztynu, jaspisu, szka i plastiku. - Moemy wypi w kubkach - zaproponowaa Agata, zerkajc na zegarek dopasowany kolorem do perowych cieni na powie kach. - No, s - ucieszya si wrka. - To powyjmuj je, skarbie. A pan, kawalerze, przyniesie z kuchni ciasto, cukier i talerzyki. - Powiedziaa kawalerze", sam widzisz - szepna Agata. - Po prostu modo wygldam - skwitowa Marek, zadowolo ny z efektw kuracji kwasami owocowymi. - Zgadza si, dosy modo jak na trzydzieci dziewi lat - ode zwaa si wrka, ju z kuchni. -I nadal kawaler, ale ju niedugo. W tym roku sporo si zmieni. Zwaszcza jeli lubi pan landrynki. - Jak ona to usyszaa? - zastanawia si Marek, bardziej zdzi wiony suchem wrki ni jej przepowiedniami. - Bo co wieczr wypijam yk srebra koloidalnego i nacieram uszy balsamem od bonifratrw. Dziaa lepiej ni aparat podsu chowy. Dobrze, woda nastawiona. To przypilnuj, duszko, i poza lewaj, a ja poszukam kart. Gdzie je mogam pyln... - Ostatnim razem znalazy si na pralce - przypomniaa sobie Agata. - Faktycznie! - Wrka popdzia do azienki. - S! Leay pod stosem rcznikw. No to ktry pierwszy? Tu przed pnoc weszam wreszcie i ja do Pokoju Wrb. Mniejszy ni salon, ale rwnie obficie udekorowany rkodzieem plemion najdalszych zaktkw Ziemi, a moe i kosmosu. - Prze lew rk i startujemy. Na trzy kupki. Cholerka ja sna, nie wiem, jak to zinterpretowa... - Ale mier mi nie wychodzi? - zapytaam, wpatrujc si w gipsow Madonn, stojc pod altank z karminowych r (patki z weluru, krople rosy z poxipolu). -Niby nie... Niby nie"?! Gdyby nie ogromna ilo bibelotw rozpraszaj cych moj uwag, zaczabym si martwi. - Strasznie dziwny ukad. Otrzesz si o mier. I to nie raz. Krtko mwic, due kopoty.11

- To bomba. -Zrezygnowana opadam na krzeso przykryte patchworkow kap. Po co ja si zgodziam tu przyj? -Zgodzia si, bo twoje ycie wcale nie jest poukadane jak czekoladki w wedlowskiej bombonierce. A ja ci powiem, dlacze go. Bo kto te czekoladki prawic wszystkie powyjada. I zostay puste sreberka. Ty za dalej mylisz, e masz pene pudeeczko. - Nie dostrzega pani adnych pozytywnych... -Dostrzegam. Pudeeczko napeni si a po brzegi. Tyle e najpierw musi si oprni do samego koca. - A sreberka? Jak mam je niby powyrzuca? - Tego karty nie mwi. Ale... widz szpital. A skd tu Spi derman? W tej samej chwili zadzwoni telefon (bursztynowe cudeko w ksztacie gotyckiego zamku). Wrka signa po jedn z wie, jak si okazao, suchawk. Babcia!!? Musimy porozmawia, bo dopad mnie kryzys! Malinka, ale ja teraz wr. No to zakocz i zajmij si swoj zagubion wnuczk! Nie mog. Mam problemy z interpretacj ukadu. Wychodzi mi jaki Spiderman, jaka operacja gowy, czowiek z maczet. Nic mog tego poskada do kupy... Oj, babcia! - przerwaa jej wnuczka. - To powiedz cokol wiek. Na przykad, e wewntrzny Spiderman zafunduje jej nie z jazd, jak to pajki. Szalony zawrt gowy. Nic dziwnego, e czekaj operacja. Po niej zobaczy cakiem nowy wiat. Czowiek z maczet to kolejny etap nowego ycia. Dziki niemu zrozumie, co jest jej powoaniem. Oby tylko nie za pno. A z t kup... zastanowia si - to niech uwaa, bo od niej zaczn si zmiany. Taka kupa potrafi czowieka ubrudzi i potem wszyscy si odsu waj. No to kocz, zadzwoni za pi minut. Wyczya si. Przez chwil adna z nas nie powiedziaa ani sowa. - Syszaa? Kiwnam gow. Trudno byoby nie sysze. Wnuczka wrki bya pewnie najgoniejszym dzieckiem w przedszkolu. - Nie da si tego odkrci jako? - Cokolwiek by zrobia i tak si speni, dziecko. Przeznacze12 Spidermen ?!

nie. Ale nic si nie martw. I tak nigdy nie lubia czekoladek. Za wsze wolaa sernik albo szarlotk. I jeszcze jedno. W razie czego pamitaj o witym Jerzym. - Siedem minut spnienia - powiadomi mnie dyrektor per sonalny, Bartomiej Zygzak, poza godzinami pracy mj facet od jakich piciu, szeciu lat. - Musimy porozmawia o kupie. - mierdzca sprawa. - To nie jest mieszne, Jagoda. Strasznie si umazaa.- U m a z a a m ? - p a r s k n a m . - Bartek! Przecie to by tylko niewinny, gupawy art! Godzin pniej

NIEWINNY, GUPAWY ART .

- O rany, zapomnielimy, e dyrektor marketingu ma jutro imieniny. - Agata pacna si w perfekcyjnie wypudrowane czoo. -I nie kupilimy jeszcze prezentu. Jagoda, wymyl co! - Dlaczego ja? Przecie to twj wujek. - Bardzo mi przykro, e uywasz takich argumentw. Przecie wiesz, e przeszam przez gste sito rekrutacyjne wycznie dziki odpowiednim kwalifikacjom i dowiadczeniu - wyrecytowaa, jak zawsze na sowo wujek". - Nie lubi, kiedy kto mi wypomina korzyci rzekomo pynce z pokrewiestwa z dyrekcj. - Niczego nie wypominam, Agata. Po prostu lepiej znasz jego gust. atwiej byoby ci dobra odpowiedni prezent. A ja... - Wszyscy wiedz, e jeste naszym Spidermanem. Czowie kiem, ktry pojawia si w ostatniej chwili i ratuje... - ... zasuszone bluszcze i kaktusy. Ale to jest cakiem inna sprawa. Chwileczk! Powiedziaa Spiderman"? Absolutnie nie mog si zgodzi. - Zgd si, no prosz. Dyrektor na pewno to doceni. Doskonay argument. - Chciaabym, ale nie bardzo mam czas... - Tak wanie wygl da asertywna odmowa w wykonaniu dowiadczonego psycholo ga. - Musz dokoczy raport i w ogle...13

- Jagoda, dyrekcji byoby przykro, gdyby znaa twj lekcewa cy stosunek do kluczowych spraw FIRMY. No i co powinnam na to odpowiedzie? - Moe zrbmy tak - zaproponowaam. - Ja si dzi rozejrz po sklepach i przed szst zadzwoni albo wyl esemesa, a ty do konasz ostatecznego wyboru. Dobrze? Agata westchna. - No dobrze. Czuj, e si asekurujesz, ale niech ci bdzie. Przez cay wieczr biegaam po Rynku, szukajc czego dla zblazowanego pidziesiciolatka, ktry ma ju prawie wszystko. Czym mona takiego zaskoczy? Perfumami? Kupuje sobie sam po p litra w strefie bezcowej na lotniskach. Sta kart do Fitness Clubu? Ma kilka, z adnej nie korzysta. Pozacan piersiwk? Ju dosta, podobnie jak srebrny zestaw do gry w koci i platynowy sy gnet z prostoktnym oczkiem z onyksu, tak zwan lizgawk, oraz wygrawerowanym napisem Dyrektorowi - wdziczny zesp. A mo e postawi na szczero i wrczy mu du butl wybielacza su mienia? Eee, pewnie nie wiedziaby, jak uy. W takim razie pozo staje mosina figura autorstwa tak modnego w tym roku Antoniego Siepacza albo efekciarski jedwabny krawat, z gatunku tych, ktre maj poraa jakoci, a poraaj gwnie ksiycow cen. Dobra, nic wicej nie wymyl. Pora zawiadomi Agat. Nastpnego ranka Agata wpada do naszego pokoju. -I co? Masz? - Co znaczy masz"? Wysaam ci przecie par pomysw. Dokadnie par. - Wysaa?! Miaa zadzwoni, a nie wysya! - Powiedziaam, e jedno albo drugie. Poniewa nie odbieraa telefonu, to wysaam. Goka, no powiedz, jak byo - zwrciam si do graficzki. - Nic nie syszaam - bkna Goka. - Byam wtedy u ksigo wej. Zgadza si, bya. W ssiednim boksie, za metrowej wysokoci ciank z pprzezroczystego plastiku, bo w naszej firmie zasto sowano tak zwan opeh-space. Kady moe sysze kadego. Oczywicie jeli zechce.14

- Ciebie Magda nie byo, ale ty, Beata, siedziaa wtedy tu obok, przy komputerze - broniam si dalej. - Musiaa sysze... - Nie bardzo. - Beata, pseudonim Paczua, spucia gow. Bo byam zajta zapalaniem kadzideek relaksujcych. No to wszystko jasne. Brak wiadkw. - Wyglda na to, e miaam omamy suchowe. W kadym ra zie ja ci wysaam par propozycji do rozpatrzenia. Mog poka za na swojej komrce. - Nic nie dostaam. - Agata zmarszczya swoje wypielgnowa ne brwi. - I teraz mamy powany problem. Bardzo powany. Je stem tak wzburzona, e musz samotnie przemyle ca spraw. Znika za plastikow szyb, a ja wrciam do pracy. Pi mi nut pniej dostaam mail. Zawioda cay team. Prawdziwe nieszczcie. Naczelny nie do stanie na czas krawatu okraszonego kopiast chochl pochlebstw. Musimy teraz wsplnie pomyle nad kreatywnym rozwizaniem. No tak, kreacja przede wszystkim. Zostao mao czasu, bo o dzie sitej Naczelny przychodzi do biura. Dlatego szybko mi napisz, ja kie widzisz wyjcie. - Zawioda team" - zaczam przedrzenia gos Agaty i musisz znale kreatywne rozwizanie tego palcego problemu. Wic co powinnimy zrobi, drogi zespole?" Najlepiej du kup. To najszybciej rozaduje wewntrzne napicie. - Wszystko syszaam. - Gowa Agaty pojawia si nad ciank oddzielajc nasze boksy. -I nie tylko ja. Inni rwnie, prawda? Goka i Beata pokiway gowami, wpatrujc si w klawiatury swoich komputerw. - A ty, Magda? - No syszaam, ale kada z nas czasem narzeka albo poartuje... - S wartoci i sprawy, z ktrych artowa nie mona - przy pomniaa nam Agata. - Wiecie, e jestem pobaliwa, ale w tym wypadku... No c. Jestem zmuszona zgosi wszystko personal nemu. W naszej FIRMIE nie bdziemy tolerowa podobnych za chowa. Godzin pniej dostaam wezwanie do personalnego. Mg si wprawdzie przej tych kilkadziesit metrw dzielcych jego biuro od naszej klitki, ale od czego s telefony.15

- Wszyscy syszeli, co powiedziaa - poinformowa mnie Bar tomiej, personalny. Rzeczywicie, nowina dnia. - I musisz po nie konsekwencje. Rozemiaam si, nie kryjc ironii. - Bo uyam sowa kupa"? - Masz na koncie par innych bdw... - Ciekawe jakich - prychnam. - Parodi wierszyka na cze FIRMY? - Parodi? zdziwi si. - To jeszcze bardziej pogarsza ca spraw. Powiem wprost, Jagoda. - Odchrzkn i poluzowa kra wat. - Zdaniem Agaty przestaa si rozwija. Izolujesz si od ze spou. Nie zgaszasz uwag na temat innych pracownikw. Nie przyjmujesz z radoci nowych zada. Zwolnia tempo, nawet go rzej: nie bierzesz udziau w wycigu. Poza tym - zajrza do nota tek - w marcu odmwia udziau w szkoleniach integracyjnych. - Bo nie chciaam by zakadowym donosicielem. - Nazwabym to raczej zbieraniem informacji albo wewntrz n kontrol jakoci. Twoja odmowa zostaa potraktowana jako prba odcinania si od grupy. A widzisz ten napis? - wskaza plansz z ogromnym hasem W zespole sia!. - Bartek, chyba nie wierzysz w kade haso, ktre wisi na cia nie FIRMY! - Moje osobiste przekonania nie maj adnego znaczenia wyjani, skubic rwno przycit brdk. - Z chwil przekrocze nia bram FIRMY zamieniamy si w zwarty, jednolity team. Nie ma ju ja" ani ty", nie ma osobistych interesw i przekona. - Wiem. - Rzuciam mu znaczce spojrzenie. Gdyby nie im portowany zwyczaj mwienia sobie ty", nadal zwracaabym si do niego panie dyrektorze personalny". -I co proponujesz? - Agata uwaa, e przydaby ci si bezpatny urlop. Od ponie dziaku. Odpocznij, przemyl sobie wszystko i si zastanw, czy odpowiada ci model kariery proponowany przez nasz FIRM. -Tak zwane mikkie ldowanie? Najpierw urlop, a potem zwolnienie... - Znasz nasz polityk: najsabsi musz odej. - Kiedy mnie przyjmowae, syszaam, e jestecie FIRM przyjazn dla ludzi. Mwie, e w przeciwiestwie do konkuren cji inwestujecie w ludzi i ich rozwj.16

- Owszem. Ale tylko tych, ktrzy chc si rozwija. Pamitasz o naszej maksymie? - Kaizen - wieczne denie do doskonaoci" - wyrecytowa am. - Wanie. A ja i pozostali czonkowie teamu mamy wtpliwo ci, czy potrafisz sprosta wyzwaniom. - Dlatego wysyasz mnie na bezpatny urlop? I to teraz, kiedy wreszcie uwierzyam, e w moim yciu co si stabilizuje? - Tu, w FIRMIE, nie szukamy stabilizacji - przypomnia mi. Jestemy dynamiczni, przecie wiesz. Wiem. Przemieszkaam w niej prawie pi lat. W FIRMIE da jcej atrakcyjne moliwoci rozwoju osobom ambitnym, przebo jowym i kreatywnym, lubicym nowe wyzwania i prac w mo dym, prnym zespole. W FIRMIE, gdzie spord rozlicznych drg kariery kady moe wybra ciek dla siebie. Tak przynaj mniej sdziam. Wierzyam te, e w jednym z licznych boksw i zakamarkw FIRMY znajd schronienie nawet ci, ktrzy nieko niecznie lubi pyn gwnym nurtem. Na przykad ja. - Dobra, wezm ten urlop - odezwaam si tonem osoby, kt ra przebiera w ofertach niczym zblazowana prezenterka w pocz twkach nadesanych przez naiwnych telewidzw. - Bd mie czas na przemylenia. Take dotyczce naszego zwizku. - Nie podobaj mi si twoje nieudolne prby szantaowania mnie - Bartek zaprezentowa praktyczn wiedz, poszerzon przed miesicem na warsztatach dla starszych trenerw. - Jeste my doroli i nie powinnimy si ucieka do dziecinnych argu mentw. - A dlaczego nie? - zapytaam, szukajc w torbie aparatu. Lu bi utrwala wane chwile; tak szybko znikaj w otchani. -Poniewa... - przez chwil szuka odpowiednio dojrzaego argumentu - nie i ju! - Rozumiem. Wymierzyam w niego obiektyw. - Co chcesz zrobi? - zdziwi si personalny. I chyba troch przestraszy. - Zdjcie. Lubi utrwala umykjce chwile. Powiniene o tym pamita po piciu latach spdzonych razem. - Po szeciu i p - poprawi. Jagoda, wydaje mi si, e pod2. Herbatniki z jagodami

chodzisz do tego zbyt osobicie. A taka postawa, zdaniem amery kaskich naukowcw, moe zwiksza ryzyko zachorowania na raka sutka. Nie odpowiedziaam, gmerajc przy przesonie. - Jagoda, pamitaj, e ja tylko wypeniam swoje obowizki. Ale to wcale nie znaczy, e ci nie kocham. -Nie? Nastawiam ostro i strzeliam. Kiedy poka to wnukom: portret czowieka sukcesu, ktry przekazuje nieprzyjemn wiado mo kobiecie swojego ycia.

LIPIEC

Pierwszy dzie tak zwanej wolnociZerwaam si o wp do szstej rano. Zwykle proces budzenia si trwa u mnie co najmniej kwadrans. Najpierw, nie bez trudu, rozklejam powieki lewego oka. Potem prawego - lewe natych miast zasypia - jednoczenie prbujc porusza palcami stp i doni. Chwila bezmylnego leenia na plecach. Po dwch minu tach wpatrywania si w sufit pojawia si nakaz: wyczy ten cho lerny budzik! Uff. Pora sturla si z antresoli i rozpocz kolejny pracowity dzie. Powoli czogam si w stron drabinki, potem ostronie jak kura schodz po chybotliwych szczeblach. Naresz cie stay ld. Mona si zamieni w homo erectusa (na homo sa piens przyjdzie czas po prysznicu, porannej kawie i sporej garci parafarmaceutykw). A dzi? Punkt pita trzydzieci otworzyam powieki, obie rw noczenie. adnego ziewania, sprawdzania palcw stp. Pena go towo. Tylko do czego? Co mona zrobi z tak iloci czasu? Z braku pomysw nastpn godzin przeleaam bez ruchu, ga pic si na pknicie metr nad moj gow. Powinnam czym to zaata. Nie sama oczywicie, tylko palcami wynajtego magika od tynkw. Kolejny wydatek, a ja ju mam kilka sporych. Stay haracz w postaci odsetek od kredytu. Raty za pralk. Opata za prd i gaz. Telefon. Skd ja na to wszystko wezm, kiedy skocz mi si oszczdnoci? Zaraz, zaraz, za duo negatywnych myli, Ja goda. Przede wszystkim musisz si ruszy, bo ten sufit za bardzo ci przytacza. Dlatego powinna zej na ziemi. Umy si, sta rannie ubra, jak radzi Selye, spec od stresu ycia, zje peno21

wartociowe niadanie, j a k zalecaj w pismach dla kobiet aktyw nych. Zachowywa si tak, jakby wszystko byo O K . I udawa, e nic, ale to nic si nie zmienio. Ale przecie si zmienio i nie da si oszuka samej siebie p o d p o w i a d a depresyjna cz mojej osobowoci. Wanie e si da - zapewnia wewntrzny terapeuta. wiadcz o tym miliony umiechnitych Amerykanw. Wic ty, Jagoda, zaraz zeskoczysz z antresoli i bdziesz robi doskona min do gry, k t r a s a m a w sobie nie jest chyba t a k a za. Wic j a k bdzie? O K , za. Prysznic, dokadny makija - cho na co dzie ma luj tylko usta - nowa sukienka zamiast codziennego podkoszul ka. No i po raz pierwszy od czasw liceum n o r m a l n e niadanie. Konkretne, krlewskie, penokaloryczne, czyli pi k r o m e k yt niego chleba ze wszystkim, co znalazam w lodwce. U d r a p o w a na najlepszym wocawku, a p o t e m zasi do stou... Ach, praw da, jeszcze herbata. Chiska witynia", p o d a n a w mojej najlep szej filiance. Celebrowanie drobnych, pozornie nieistotnych chwil jest niezwykle wane i p o d n o s i jako ycia. Wiem od ku zynki, niewyczerpanego rda gbokich myli.

NIEWYCZERPANE RDO

- Dlaczego od niego nie odejdziesz? - zapytaam podczas jed nej z nudnych wizyt. - To nie jest takie proste, Jagoda. czy nas tyle rzeczy: waka cyjne pocztwki od znajomych, sad za domem, telewizor panora miczny. - Ale przecie on traktuje ci gorzej ni przyciemniane szyby w swoim audi. Jak moesz to znie? -Wanie teraz doceniam znaczenie pozornie nieistotnych chwil. Smak herbaty Earl Grey pitej z porcelanowej filianki, ukadanie pasjansa dziewitnastowieczn tali kart, suchanie Griega przy kominku. Przestaam zadawa sobie pytania: dla czego", co dalej", po co to wszystko". Po prostu celebruj dro biazgi. To bardzo uspokaja i nadaje sens yciu. Musisz kiedy sprbowa. *22

Wic prbuj. Zamiast pi, bd sczy. Zamiast je - smako wa. Przeuwa kady ks przynajmniej osiemdziesit razy, bo to zdaniem joginw zwiksza szans doycia magicznej setki. Stulet nia baba, czyli ja za niecae siedemdziesit wiosen. Ju sobie sie bie wyobraam. Garstka pumeksowatych kosteczek w za lunym worku z szorstkiej skry, pokrytej warstw taniego pudru w miej scu, gdzie kiedy istniaa twarz. Siedz przypita do fotela i przyj muj gratulacje od obcych ludzi, patrzcych na mnie z obrzydze niem. A potem, mruc od fleszy bezrzse powieki, po raz setny odpowiadam na te same pytania o recept: Po prostu przeuwa am". A tak w ogle, po co miaabym tyle y? eby celebrowa nieistotne drobiazgi? Ocknam si po zmroku. Nadal siedziaam przy swoim okr gym stoliku, wpatrujc si nieobecnym wzrokiem w talerz z pi cioma kromkami pozbawionymi dekoracji z saaty, pomidorw i kapsuek lactobacillus bulgaricus". Nie, celebrowanie drobia zgw to stanowczo nie najlepszy pomys na stres ycia.

Druginio mi si, e prbuj dojecha do pracy na sm. Tak zwany sen drogi z przeszkodami. Nie zamknam drzwi, wic musz wrci. W tym czasie uciekaj mi dwa tramwaje. Biegn na inny przystanek. Zamiast niego wielka dziura w asfalcie. A w dziurze robotnicy posilajcy si przed kolejn prb dotar cia do jdra ziemi. No to goni Wielick na przystanek autobu sowy. Nadjeda dwieciepitka, wypchana ludmi po sufit. Wciskam si w luk pod kasownikiem i jad, niewiadoma te go, e autobus zmieni tras. Wysiadam na pustkowiu. Zdener wowana prbuj zamwi takswk. I nie mog, bo albo nie trafiam w klawisze, albo linia zajta. Nagle sysz bicie zegara na wiey. Dopiero szsta - sysz za sob - nigdzie nie musisz si pieszy". Przeraona otworzyam oczy. Przez kwadrans usiowaam uspokoi rozszalae serce, ktre prbowao wydosta si z mojej lewej piersi. Skd ten atak paniki? Przecie wanie teraz mam23

szanse porzdnie odpocz. Zwolni tempo. I wreszcie robi wszystko, co tylko zechc. Czyli co? Moe, podobnie jak Paczua, poszukam wytycznych w mdrociach Wschodu? Wygrzebaam spod poduch laptop. Odpaliam i przeczytaam przesanie ukryte we wrbie z chiskiego ciasteczka. Jeli nie je ste gotw stawi czoa burzom i nieycom, obud si ponow nie". Troch zbyt enigmatyczne jak dla przeraonej, zagubionej Europejki, ktra szuka drogowskazu o szstej rano. Sprbujmy wylosowa jeszcze raz. Dobra, czytamy: Nie masz wpywu na to, jaki ry posadzono na twoim tarasie. Moesz tylko sprawi, by owocowa jak najpeniej". Przekadajc na nasze, kade ycie da si wycisn na maksa. Ale eby to zrobi, trzeba zmieni tor my li. Musz si zatem zastanowi, co mi daje ten (cholerny, bezsen sowny i bezpatny) urlop? Po pierwsze, wewntrzne wyciszenie i nowe perspektywy. Spoj rz na swoje ycie z pozycji osoby wprawdzie zagroonej utrat pracy, ale silnej i otwartej na nieznane dowiadczenia. No i bd mie znacznie wicej czasu. Powic go na planowanie przyszo ci, analiz przeszoci i ksztatowanie teraniejszoci. Wreszcie bd moga si spotka si ze znajomymi, zreanimuj dawne przy janie, obejrz zalege filmy i przeczytam ksiki, na ktre nie miaam czasu przez ostatnie cztery lata. Wic co ja jeszcze robi wrd tych poduch? Podbudowana wrb natychmiast przeszam do dziaania. Zeskoczyam z antresoli. Omiotam ciao wrzcym prysznicem, ubraam si jeszcze staranniej ni wczoraj. Wypiam herbat, wdusiam w siebie ptorej kromki z ogrkiem maosolnym i na pocztek postanowiam odnowi stare znajomoci. Na pierwszy ogie Monika, koleanka ze studiw. Ostatni kontakt - ponad trzy lata temu na Rynku podczas robienia wiel kanocnych zakupw. Wpadymy na siebie przy stoisku z pisan kami. Wymieniymy si zachwytami na temat wygldu, niezmie nionego mimo nowych fryzur i okrutnego zba czasu. Potem Monika wrczya mi wizytwk w kolorze skorupki jajka, ja po daam jej swoj w kolorze koci soniowej i pobiegymy dalej. A teraz mam do niej dzwoni. Ju znalazam wizytwk. Dobra... tylko co jej powiem? Ze boj si, jak wytrzymam te trzy miesice? Bez porannej walki oczu, bez chiskich zupek w samo poudnie,24

bez kojcego szumu komputerw i biurowych plotek przy ekspre sie do kawy? Nie, tego jej nie powiem, zbyt due obnaenie. Mo nika odpada. To moe Kaka, koleanka z liceum. Ostatni kontakt - przy padkowe zderzenie w hipermarkecie, przy stoisku z rybami. Wa nie prbowaam schwyta karpia, ktry wyskoczy z zatoczonej wanny i przeraony (te oczy) wi si na pododze, kiedy kto z ty u skwitowa moje wysiki: - Szkoda si brudzi. I tak znowu wyskoczy, gupia ryba... To ty, Jagoda?! - Kop lat! - ucieszyam si. - Nie podaj ci rki, bo sama wi dzisz, caa w luzie. Nie masz moe chusteczki? - Niestety, ale zaraz zdobd jak cierk od personelu - za proponowaa, te wyranie ucieszona naszym spotkaniem. - Po czekasz chwilk? Zaraz wrc. Kiwnam gow. Po kwadransie czekania przy wannie z karpia mi zrozumiaam, e Kaka ju nie wrci. Szkoda dzwoni i teraz. No to Goka, koleanka z podstawwki i liceum. Zawsze wsplnie lczaymy nad wzniosymi listami do Johna Bon Jovi. Do niej koniecznie musz zadzwoni, tak si fajnie gadao na przerwach. Co prawda mam tylko telefon do jej rodzicw, ale mo e jakim cudem dalej z nimi mieszka. A jak nie, podadz mi na miary Gochy. No, ju wszystko wiem. Goka mieszka w Szczecinie, razem z teciami. M marynarz, niepodobny do Johna, pojawia si co kwarta, a potem odpywa w kolejny rejs, zostawiajc po sobie tsknot i kupk dolarw na kuchennym stole. Raczej wtpliwe, eby Goce chciao si turla p Polski na spotkanie z dawn koleank tylko dlatego, e ta panikuje z powodu bezpatnego urlopu. Kto jeszcze? Mam: Boena, bliska koleanka z podstawwki, liceum i studiw. Poniewa mieszkaa na ssiednim osiedlu, ra zem wracaymy po lekcjach, obgadujc Szymona z fizyki (gw nie ja, w zemcie za uwagi dotyczce gruboci mojej kory mzgo wej) albo Gok (to Boena, zazdrosna o adres do Johna Bon Jovi). Przedostatni raz widziaymy si tu po obronie. Staymy wanie na Plantach, w takich samych kremowych bluzkach z przeceny, blade i wymczone egzaminem.25

- To id - powiedziaa wreszcie Boena. - Musz odespa ten stres. - Ja te, ale pozostaniemy w kontakcie, co? - No pewnie! Zadzwoni do ciebie na wakacjach - obiecaa. - Bdziemy si czasem spotyka? - Jasne, moemy pj razem po dyplomy. Maj by gotowe pod koniec wrzenia. To byo nasze ostatnie spotkanie. Pora odwiey znajomo. O ile jest co odwiea. Bo, tak sobie teraz pomylaam, skoro przez osiem lat adnej z nas nie brakowao tej drugiej, to moe nie warto? Do kogo jeszcze mogabym zadzwoni? Wiem, do Ilony, kole anki ze stancji. Przegadaymy w zagrzybionej kuchni niejedn noc. Potem ja przeniosam si na chwil do Bartka, personalne go, a trzy miesice pniej zacignam kredyt na kawalerk. Z Ilon wietnie si gadao przy krakersach z nutell. To znaczy, ona mwia, wypakujc swoje ale do bladego witu, a ja sucha am, udajc terapeutk. Stare, dobre czasy. Dobra, dzwonimy. - No jasne, e pamitam - zapewnia. - Jak mogabym zapo mnie osob, ktra przez cztery lata podjadaa mi musztard ze soika. - Oraz sl, cukier, ocet i nutell - przyznaam si. - Wiem. Komu teraz podjadasz? - Nikomu, mieszkam sama. - Nie wysza za m za tego, jak mu tam... - Nie, ale nadal si spotykamy. - Ju prawie siedem lat - wyliczya sprawnie. - A mieszkasz dalej w tej ciasnej dziupli? - Tak, ale odkd mam antresol, zrobio si luniej - skama am. - A co poza tym? Dalej pracujesz w FIRMIE? - Wanie rozgldam si za czym nowym. - Zwalniaj ci. Nie wygldao mi to na pytanie. - Na razie tylko urlop, ale troch zaczyna mnie to martwi. Dlatego chciaam sobie z kim pogada. Z kim fajnym. - Czyli ze mn? - zdziwia si. - Zawsze nam si tak wietnie rozmawiao.26

- Tak, cae trzy lata temu - zgasia mnie Ilona. - A teraz? Te raz, to ja mam nowego terapeut i napity grafik. Mogabym ci ostatecznie wcisn midzy dwudziestym a dwudziestym pierw szym sierpnia. Pasuje ci? Obiecaam, e pomyl i dam jej zna w cigu najbliszych dwudziestu czterech godzin. A tymczasem sprbuj jeszcze po szpera w tylnych szufladach. Dziwna sprawa. Kiedy czowiek ma dwadziecia lat, marzy o tym, eby uciec na bezludn wysp. Marzy o odrobinie spokoju, z dala od stada, ktre wypenia ka dy kt stancji, pi w jego azience i wyjada smakoyki ukryte w szafie. A potem nagle wszystko cichnie. Nikt nie wpada znie nacka. Nie wyciga do knajpy kwadrans przed pnoc. I nie dzwoni. Chocia zdarzaj si wyjtki. - Sucham? - zapytaam z nadziej w gosie. - Chciaem sprawdzi, jak sobie radzisz ze stresem, a poza tym... - Nie wiem - przerwaam - czy zdaabym FIRMOWY TEST POKONYWANIA TRUDNYCH SYTUACJI twojego autor stwa, ale yj. Mio, e dzwonisz, Bartku. - Jagoda, nie odzywaem si wczeniej, bo postanowiem da ci czas do namysu. Chciaem, eby sobie wszystko poukadaa. - Nie jestem swoim tat, ale dziki za dobre chci. - A co do tej kupy, to... - szuka przez chwil odpowiednich sw - . . . nie mogem postpi inaczej. Nie mogem ryzykowa konfrontacji z Agat. Lepiej, jeli cho jedno z nas ma sta prac. Znacznie lepiej. Bo, jak powtarza jego matka, romantyczne porywy wietnie si prezentuj w meksykaskich telenowelach, ale nie w polskiej recesji. - Co teraz zrobisz? - zainteresowa si. - Mam kilka pomysw. - Na przykad pasoytniczy tryb y cia. Jeli znajd odpowiedni ofiar. - Na razie rozwaam rne opcje. - Mogaby si przenie do mnie... - zacz. - Mhm... - ... ale to chyba nie jest dobry pomys. Przeprowadzajc si te raz, dziaaaby pod przymusem. No wiesz, ograniczenia finanso we i tym podobne. - Wanie.27

- A przecie oboje postanowilimy, e w naszym zwizku b dziemy unika takich sytuacji. Nic na si. Tylko wtedy moemy zbudowa co prawdziwego, gdzie kady z partnerw ma szans penego rozwoju. Gdzie zamiast przymusu jest wolno i samore alizacja... - Ale ja wcale nie chc si do ciebie przenosi, Bartek. Myl, e nie ma tam dla mnie miejsca. Bo naprawd nie ma. W jego perfekcyjnie urzdzonym apar tamencie czuabym si jak zbdny detal. O jeden obraz za duo. Niepotrzebna grafika na cianie. - W twoim gosie sysz gorycz, Jagoda. Rozumiem, e czu jesz si pokrzywdzona pozornie niesprawiedliw decyzj zarz du. Ale czasami wanie takie decyzje s nam najbardziej po trzebne. Umiechnam si. Tak atwo mwi o przydatnoci bolesnych decyzji, jeli nie dotycz nas samych i nie nam sprawi bl. - Poza tym ta caa sprawiedliwo - cign kojcym gosem terapeuty - nie zawsze wyglda tak, jakbymy chcieli. Wiem, jak wyglda sprawiedliwo. Kiedy przyjmowano nas do FIRMY, on dosta wasny pokj, subowy samochd i stano wisko wicedyrektora personalnego, a ja biurko w czteroosobo wym boksie i pensj szeregowego najmity. Oboje skoczylimy te same studia. Tyle e ja zjawiam si w FIRMIE dwa lata pniej. - No a poza tym chciaem ci zoy imieninowe yczenia doda. - Wic wszystkiego najlepszego, Jagoda. I przede wszyst kim niegasncego optymizmu.

TrzeciWczesne wstawanie to typowa reakcja zesanych na bezrobo cie albo przedwczesn niezasuon emerytur. Tak mi powie dzia dobrze poinformowany dzi na Plantach. Siedziaam wanie na jednej z awek, udajc, e szukam sensu ycia w Al chemiku", kiedy podszed. Mody szatyn z jasn brod, w podko szulku z przekrelonym Kaczorem Donaldem i napisem Precz z globalizacj!". - Bezrobotna, co? 28

Po czym pozna? - N i k t inny nie przesiaduje na Plantach o smej r a n o - wyja ni niepytany. - N a razie tylko bezpatny u r l o p - o d p a r a m , starajc si n a d a swojej wypowiedzi pozory nonszalancji. - Na razie. Chc ci spacyfikowa, eby si zbytnio nie burzy a, j a k dojdzie do zwolnienia. M i a e m to samo. Najpierw mail od szefa, e bezpatny urlop, bo lato, przestoje, recesja. W r a c a m we wrzeniu, a t a m na b i u r k u wypowiedzenie. O b o k karteczka, e m a m dwie godziny na spakowanie zawartoci szuflady, i proba, ebym nie zapomina o zachowaniu przyjemnego wyrazu twarzy. W trosce o innych pracownikw". K l a p n tu obok. Wyj z bocznej kieszeni precla i zacz dro bi, wabic nastroszonego gobia, ktry nerwowo przestpowa z nogi na nog, czajc si tu za kasztanem. - Przez p roku nie chciaem wierzy, e taki niezastpiony, zdolny meneder po M B A moe trafi na zielon trawk. Wsta waem o wicie, biegem po gazet z ogoszeniami. A p o t e m na kolejne rozmowy, gdzie p r b o w a e m wmwi znudzonym kole siom od rekrutacji, e stanowi idealne poczenie k o m p u t e r a , klowna i a u t o m a t u do kawy, czynne okrg dob, j a k Tesco. - Dali si przekona? - Niestety, byo j a k w tym kawale o rynku pracy. - Pooy so bie na bucie kawaek precla. - Zobaczymy, co zwyciy. Ostro no czy wilczy apetyt.

K W 0 R N U PRACY A A Y K Wyobra sobie, e na rozmow wstpn przychodzi czterech kandydatw. Kady dostaje pytanie: Ile jest dwa plus dwa?". Pierwszy odpowiada z wahaniem: No, nie wiem, moe siedem?". D r u g i poprawia okulary i mwi: Jest kilka moliwoci obli czenia wyniku, czy m a m je Pastwu zaprezentowa?". Trzeci stwierdza pewnym t o n e m : Oczywicie e cztery". Ostatni za odpowiada: Jest tyle, ile Pastwo sobie zaycz". Pytanie: k t o otrzyma posad? .

29

- I kto, twoim zdaniem? - zwrci si do mnie jasnobrody, ka dc na bucie kolejny kawaek precla. Z du iloci maku na za cht. - Ten ostatni? Tak przynajmniej byoby w mojej FIRMIE. - Prac dostanie szwagier prezesa. Potrzebowaem p roku, eby to zrozumie. Sze miesicy pisania poda, dzwonienia po biurach i urzdach. A potem nagle do mnie dotaro, e nie ma si co napina. No i teraz wstaj sobie koo poudnia, ogldam pro gramy edukacyjne o krwioerczych prehistorycznych gucach al bo o tajemniczych sejsmozaurach. Czytam Agath Christie. Peny luz... To co robi na Plantach o tej porze? - ... tylko raz w miesicu mam dzie paniki, kiedy zrywam si przed szst, eby zdy do poredniaka i wpisa si na list. Tak jak dzi. - A mnie rok temu powiedziano, e jestem przeedukowana odezwaa si zadbana czterdziestolatka wygrzewajca ssiedni awk. - Zadzwonia sekretarka i powiedziaa: Pani Joanno, pa ni niemiecki i dwa fakultety wpdzaj szefa w kompleksy". A po tem przysaa mi mailem wypowiedzenie. - I co? - Wydrukowaam i podpisaam. Bez sowa protestu, bo obie cali trzymiesiczn odpraw za tak zwane zachowanie spokoju. Dostaam poow sumy. - Zacza si bawi malek metalow zapalniczk w ksztacie granatu. - Wydaam wszystko na papie rosy i rodki nasenne. - Pomagay? - zainteresowa si brodaty, nadal wytrwale roz pracowujc gobia, ktry, zdenerwowany, gono przeyka lin. -Poowicznie. Udawao mi si zasypia koo dwunastej, ale i tak zrywaam si przed szst. I od razu po papierosa. Wypala am p paczki, do tego litr neski, a potem myk do okna, popa trze na szczciarzy, ktrzy biegn do swoich aut. Spiesz do pracy. Powiem wam, e nie ma nic gorszego ni mieszkanie w blo ku sypialnianym. Wydaje ci si, e poza tob nie ma nikogo na ca ym osiedlu. Czowiek zostaje sam a do wieczora, zamknity w pudeku z cegy po dwa czterysta za metr. I moe si tylko przy glda zza firanki. Obserwowa prawdziwe ycie. - Zamilka na30

chwil. - No a teraz ju wyluzowaam, jak kolega. Bo do czego si pieszy... - Ciebie te to czeka za par miesicy - pocieszy mnie antyglobalista i wskaza na gobia, ktry byskawicznie wyskubywa mak z precla. - A jednak wygraa chciwo. Zupenie jak u ludzi.

CzwartyZapisaam si do psychiatry, w spdzielni tu obok. Nie, e bym miaa konkretne problemy, ale cigle pamitam o tej opera cji gowy, ktr przepowiedziaa mi wrka. Pjd, opowiem o sobie, odzyskam wewntrzny spokj, a przy okazji wezm skie rowanie na tomografi. - Prosz usi - usyszaam niewyspany gos. - Co pani sprowadza o tak wczesnej porze, pani... ? - Jagoda. - Apetyczne imi. Wic w czym problem? - Chyba straciam prac - zaczam i urwaam. Bo waciwie co mam powiedzie? Ze si boj guza mzgu? A jeszcze bardziej bezruchu i nieznanego, ktre czeka za drzwiami mojej kawalerki? Spojrzaam na lekarza. Zmczony facet w odcieniach szaroci. Stalowe oprawki okularw, srebrzyste wosy i broda, grafitowe cienie pod oczami, bladoszara cera, popielata marynarka, siwy dugopis na biurku. - Strasznie si boj... - Mhm. - Rzuci mi zmczone spojrzenie spomidzy rozsuni tych palcw. Jeszcze bardziej zmczone ni twarz. - No i? - Nie chc tego. Boj si, e nie znios przegranej. Nigdy nie lubiam swojej pracy. Uwaaam j za gupi, nudn i czekaam na co lepszego. Ale teraz... teraz, kiedy mog j straci, umieram ze strachu. Budz si przed szst... - Nie tylko ty, dziecko - wyzna. - W garsonierze nade mn mieszka komuna wielbicieli muzyki indyjskiej, a cilej mwic, jednej melodii z Monsunowego wesela". Codziennie o pitej trzydzieci puszczaj to na p kamienicy i tacz, a dry podo ga. A wraz z nimi plsaj moje krysztay. Kiedy to bya moja ulubiona pyta, ale teraz... nienawidz masala music. - Westchn31

i przymkn oczy. Ockn si pi minut pniej. - Wic mwisz, e nie moesz spa, boisz si zmian... - A w dodatku byam u wrki - wtrciam. - Wiem, e to gupie. - Nie, dlaczego? Sam korzystam z pomocy doskonaej wrki. C to za kobieta. Zna chyba wszystkich witych. Nawet nie wie dziaem, e tylu ich jest. I kady potrafi zaatwi jaki problem. Jeden jest od bolcych oczu. Inny od zamanego serca. - Wska specjalizacja, jak w medycynie? - S te odpowiednicy lekarzy rodzinnych. Tacy, co to zajm si migdakami, wylecz korzonki i trdzik, a przy okazji pomo g pogodzi si ze szwagrem. - Prawdziwa doktor Queen. - No tak, ale nie po to przysza o sidmej rano, eby usysze wykad na temat witych. Co z t wrk? - Zobaczya w kartach operacj gowy. No i troch si boj. Moe powinnam zrobi badania albo wzi jakie leki. - Na pocztek wypisz ci skierowanie i tabletki z magnezem oznajmi lekarz, szukajc bloczka recept. - A jak nie pomoe, poeksperymentujemy ze stilnoxem. Wic jak masz na imi? Po przyjciu do domu zerknam wreszcie na skierowanie od psychiatry. Miesic pobytu poza miastem. Najlepiej na gbokiej jak studnia prowincji. Nawet nie zdyam si zdziwi, bo zadzwo nia Magda. - Ty wiesz, ile razy dzwoniam do ciebie w niedziel? - Byam zajta celebrowaniem drobiazgw. A co w FIRMIE? -Twoje biurko dostao si nowej graficzce. Prbowaam go broni, personalny te, ale znasz zasady? Maksymalne wykorzystanie przestrzeni biurowej. - Co bdziesz teraz robi, Jagoda? No wanie, co? - Chyba wyjad na jaki czas z Krakowa - rzuciam. Waci wie czemu nie, skoro lekarz uzna, e to lepsze ni piguki szcz cia? - Pobd w rodzinnym grajdoku. - O matko!!! - przerazia si. Magda naley do kobiet, ktre nie potrafi y z dala od duego miasta, a cilej mwic, od cen trum handlowego i wszystkiego, co ono oferuje. Boj si glinia32

stych drg (niszcz szpilki), zwierzt bez kagaca (mog ugry albo, co gorsza, zliza makija), mleka i jajek prosto z targu (brak informacji o wartoci kalorycznej), nieklimatyzowanego powie trza, niekontrolowanej w solarium opalenizny oraz alergenw czyhajcych w polu rzepaku. - Magda, to tylko trzydzieci kilometrw std. P godziny jazdy busem i jeste na miejscu. Urocze podkrakowskie miastecz ko, gdzie ycie toczy si wolniej. - Ju nic nie mw, Jagoda, bo wpadn w panik. Co ty tam b dziesz robi, bidulo? - Odpoczn. Poopalam si w ogrdku. Pobd z Ani i ojcem. Musz go tylko wczeniej uprzedzi, przygotowa. - Uprzedzi? - zdziwia si Magda. - Przecie mwia, e to trzydzieci minut jazdy. - Ale chyba wiesz, jaki jest mj tato. Ksi chaosu. KI C A S S H O U Przypomina czowieka, ktry bezskutecznie usiuje zoy ob raz Klimta z dwudziestu milionw malekich kawaeczkw. Co dziennie zaczyna nierwn walk z chaosem, posugujc si po moc w postaci staych punktw programu, jak: Informacje", Teleexpress", Panorama", Fakty", Wiadomoci", a w nie dziel Teleranek" i Anio Paski". Wystarczy drobiazg - op nienie z powodu meczu, brak prdu czy niespodziewana wizyta ssiada - eby rozbi misternie uoony fragment mozaiki na ty sice okruszkw. Ale tato jest optymist. Cigle wierzy, e mu si uda. Wieczorem zadzwoniam do taty. Krtka wymiana powita i pora przej do konkretw, zwaszcza e pado jego ulubione sowo: plany". - Tak si zastanawiam, czy nie posiedzie u ciebie kilka tygo dni - rzuciam niedbaym tonem. - Zebrao mi si troch urlopu i mogabym go spdzi z dala od zgieku, spalin, rozgrzanego as faltu. - Tu te mamy sporo asfaltu - oznajmi. - Ale oczywicie za3. Herbatniki z jagodami

33

praszam, Jagdka. Powiedz tylko, kiedy przyjedziesz, ebym zd y przygotowa pokoje. Jakbymy mieszkali w ogromnym zamku. - To kiedy bdziesz? W sierpniu? - Mylaam, e moe jutro... albo pojutrze. - Jutro? - zdenerwowa si tato. - Potrafisz czowieka zasko czy. Zupenie jak mama, wiesz? Wiem tylko z opowieci, bo samej mamy wcale nie pamitam. MM A A Tu po papierowej rocznicy lubu zacza czciej narzeka, e tata jej nie zauwaa. Codziennie po kolacji stawaa przed je go fotelem, uzbrojona w seledynowy pikowany szlafrok i kilka podniszczonych metalowych wakw na gowie. Kiedy tata pr bowa ukradkiem obejrze Ja, Klaudiusz", mama, opierajc donie na biodrach, rozpoczynaa monolog: Zachowujesz si, jakby mnie tu wcale nie byo. Jestem dla ciebie przezroczysta, bardziej nawet ni sumek szklisty". Chyba jednak nie - za przecza tato. - Mogaby si troch przesun, ebym zoba czy, co kombinuje Liwia". Wolisz oglda star trucicielk w tunice zamiast wasnej ony - przerywaa mu mama. - Po prostu dla ciebie nie istniej. Jestem niczym, rozrzedzonym po wietrzem, a niedugo to pewnie prni absolutn". Z biegiem czasu tato coraz rzadziej przerywa monolog mamy. Milcza, patrzc na meblociank, jakby rzeczywicie nikogo nie do strzega. Co stanowio jawny dowd dla mamy. Miaam racj. Czuam od pocztku, e robi si dla ciebie przezroczysta. Przestaj istnie, a kiedy znikn cakowicie. Ale ty nawet tego nie zauwaysz, wpatrujc si bezmylnie w t wstrtn, zaku rzon meblociank". Pewnego dnia naprawd znika. Razem z walizk, albumem rodzinnym i wszystkimi oszczdnociami na now syrenk. - Szkoda, e nie zadzwonia wczeniej - westchn tato. Mgbym to jako przetrawi, przemyle... Nie, ebym nie chcia ci widzie, Jagdka, ale... 34

- Tato, musimy si pogodzi z tym, e nie zawsze mona zapla nowa ycie na dziesi lat do przodu. - Niestety. Wiecznie zmiany, zmiany, zmiany.

PityGodzin przed moim odlotem na prowincj zadzwoni Bartek. Nieco przejty. Odrobin skruszony. Mocno rozczarowany. A wszystko ukryte pod grub warstw stosownych do sytuacji swek. - Magda mi powiedziaa, e wyjedasz. Szkoda, bo wanie przemylaem spraw twojej przeprowadzki i nawet oprniem poow szafy w hallu. - Niepotrzebnie, ale dziki za powicenie. - Jagoda, ja wiem, co czujesz. - Nie wiesz, moesz si tylko domyla. - Czujesz si zawiedziona, zraniona - cign, ignorujc moj zaczepk. - Przepenia ci al. Chciaaby o tym porozmawia? - A masz siedem godzin? - Przykro mi, e przyja postaw obronn. - A mnie przykro, e zamiast prawdziwego wspczucia dosta j psychologiczny argon. Te wszystkie: przykro mi", wiem, co czujesz", porozmawiajmy o tym", wyczuwam wewntrzny opr" - wypaliam, coraz bardziej zdenerwowana. - I jeszcze z kilku innych powodw mi przykro. - Jagoda, nie moesz tak dramatyzowa. Powinna wykrzesa z siebie wicej optymizmu. - Ju biegn do sklepu po krzesiwo i hubk. - Umwilimy si, e podczas sporw nie bdziemy si ucieka do ironii. - Tak, cae sze lat temu. Moe pora wprowadzi poprawki? - Dlatego wyjedasz? eby co zmieni? -Wyjedam, eby zgodnie z sugesti Agaty odpocz od FIRMY. A poniewa, w przeciwiestwie do niej, nie sta mnie na tak modne w tym sezonie Karaiby, wybraam opcj mniej kosz town: zapuszczony warzywnik mojego ojca. - Rozumiem. Myl, e taka przerwa dobrze ci zrobi. Ode35

tchniesz, odzyskasz dystans, poczucie rwnowagi i wewntrznej siy, a take harmoni, naturaln rado ycia... - Bartek - przerwaam optymistyczn wyliczank - znakomi cie, e tak si troszczysz o moje samopoczucie, ale za godzin mam autobus i nie chciaabym si spni. Jeli masz ochot, to wpadnij w ktry weekend. Adres znasz. - Myl, e bdzie lepiej, jeli odpoczniemy od siebie - odpar uraony. - C, nie bd ci przeszkadza, skoro tak si pieszysz. Chciabym tylko... Przez chwil miaam nadziej, e powie zwyczajnie przepra szam" bez uciekania si do tych wszystkich: przykro mi", nie mogem inaczej", wiesz, jakie s czasy". Ale tylko przez chwil. - Chciabym tylko - dokoczy - yczy ci udanego odpoczyn ku na prowincji. Spakowa torb, podla jedynego kaktusa. Sprawdzi gaz, wyczy term, schowa komputer i wideo do puda za piecem. Wyczy radio. Zamkn drzwi, podrwna wycieraczk, zrobio n ze starego pokrowca na fotele. Zapa bus. W cigu trzydzie stu minut wysucha zwierze piciu zmczonych wsppasae rw i spoconego kierowcy. Przebrn piset metrw w gstym od aru powietrzu. I witamy w domu. Kiedy dotaram na werand, tato koczy rozbija motkiem zamroon na kamie herbat. Przywitalimy si krtkim cze". Zoyam torb pod oknem, spukaam z siebie kurz miasta i wskoczyam w stare licealne ciuchy - bladorowy lu ny podkoszulek z wytart podobizn Limahla oraz obcite do kolan sprane dinsy z du iloci nitw na kieszeniach. Wresz cie zeszam do kuchni, gdzie ju od kwadransa czeka na mnie tato. Bdziemy, przy mroonej herbacie, rozmawia o moich planach. - Na razie nic konkretnego, ale co wymyl - uspokoiam go i od razu przeskoczyam na bezpieczniejszy temat: - A jak tam Wiktor? - Jak zwykle. Dwadziecia godzin przesypia, godzin wylizuje misk, kolejn mruczy, a pozostae dwie froteruje futerko. Przynajmniej jeden przewidywalny.36 Popoudnie

Signam po kawaek herbacianego lodu. - A ty jak sobie radzisz z wolnym czasem? - Powiciem si twrczoci. Zabrzmiao to jak groba. - Powinnam si martwi? - Ale Jagdka. To raczej ja mam powd do zmartwie. Cay czas myl, jak by ci tu urozmaici pobyt. - Naprawd nie musisz, tato. Umiem sobie znale zajcie. Na przykad poodwiedzam dawne koleanki. - Przecie wszystkie wyjechay do Warszawy. Albo do Chica go. - No to poszukam innych rozrywek. Tylko jakie rozrywki oferuje prowincja niezalenej kobiecie trzydziestoletniej?

SzstyTato poszed nad Gliniany, eby w spokoju przetrawi mj przyjazd i naszkicowa nowe plany na lato. A ja? Na pocztek po stanowiam uporzdkowa rzeczy w piwnicy. Co nie jest atwe, zwaywszy niech taty do wszelkich zmian. Trzeba tak si po zbywa starych klamotw, eby nie zauway ich braku. Przeka daam wanie kodr, eby zakry puste miejsce po zjedzonym przez mole piworze, kiedy do domu wparowaa Ania. AI NA Najlepsza przyjacika mojego taty i kobieta jego ycia. Do sadna, konkretna i szczera do blu. Ciasta jej produkcji mogyby z powodzeniem zagra w jakim filmie s. f. kosmiczn plazm, za to smakuj niebiasko. Zwracam si do niej po imieniu, tak usta liymy na pocztku znajomoci. Ania to adne imi. Po wgier sku znaczy mama". - Kto tam? - zapytaam, wychodzc z piwnicy na klatk scho dow.37

- Spocony hipopotam. Przyszed w poszukiwaniu cienia i cze go chodnego do przepukania rozpalonej paszczy. - Ania! - Wreszcie raczya odwiedzi starego ojca. A co to jest? Wskazaa na moj wycignit do. - Powitanie. Przecie wie, e nie znosz wylewnoci. Tych wszystkich li skich cmokni, mokrych karpi i niedwiedzich uciskw. - Chyba nie mylisz, e tyle mi wystarczy? Dawaj pyska. - Obja mnie niczym zakochana niedwiedzica i machna karpia, po jed nym na kady policzek. Staam jak pie, cierpliwie czekajc na ko niec powitania. - Moesz spocz! - hukna mi prosto w lewe ucho. Rozluniam minie brzucha, oddychajc z ulg. -Widz, e si wzia do odkopywania stajni Augiasza. A sam ksi chaosu gdzie? Nad Glinianym? - Jak zwykle w chwilach zamtu. Ma wrci na Teleexpress". - No to moemy miao chwyta za oskardy. Co ju ruszya? - Zajrzaa przez drzwiczki prowadzce do piwnicy i warsztatu, zamienionego w muzeum kapcia i kapelusza. Na razie prbowaam odgruzowa szaf w rogu. - I co? - Sama zobacz - pokazaam wr wypeniony gumowcami, resztkami piwora i przedpotopowego sprztu wdkarskiego. Czterdzieci kilo starej gumy, plastiku i aluminium. - Pomyl, e tydzie wczeniej wyniosam z tej szafy dwa takie wory. - Jak to si wszystko zmiecio? - wykrztusiam. - Wanie nie zmiecio. Wycigaam parasolk, lekko poru szyam drzwiczkami i spada na mnie lawina kapeluszy sprzed dwudziestu lat. Razem z ogromn chmar moli. - Dobrze, e nie elazka. -elazka byy upchnite gbiej, ale taki kapelusz te moe niele rbn po uszach. - Dobrze, emy si zabray za t szaf. Najwyszy czas. -Najwyszy czas to by jedenacie lat temu... - mrukna Ania. - Ale mylisz, e atwo przeprowadzi takie porzdki? Trze ba kombinowa, wysya Augusta na zakupy albo na ryby. I cig le to napicie, eby nie wrci wczeniej, bo dostanie zawau.38

- Ciki jest los rodzin kolekcjonerw - przyznaam. - Ciki to mao powiedziane, Jagoda. Czowiek si musi skrada jak partyzant. Maskowa czym puste miejsca. I jeszcze udawa, e mu al filcowych walonek, rzekomo poartych przez rwnie wredne jak sprytne termity. - Otara spocone czoo. - Dlatego zawsze powta rzam: na pierwszej randce od razu pytaj faceta, czy co zbiera. Jeli tak, choby gupie znaczki, od razu zmykaj, dziewczyno. - Dlatego nie chciaa zamieszka z tat? Z p o w o d u utrudnie przy sprztaniu? - Te. Ale najbardziej si baam, e mogabym znikn w tym chaosie, j a k twoja m a m a .

Sidmy

Zmczona wczorajszymi pracami wykopaliskowymi wybraam si na basen. Odpoczn, popywam, moe s p o t k a m kogo znajo mego. Cakiem ju z a p o m n i a a m , j a k wyglda niedziela na base nie w maym miasteczku.

NIEDZIELA NA BASENIE Po okazaniu biletu wstpu pobiegam w stron szatni. Prze b r a a m si migiem, p o g a n i a n a przez dwie d o r o d n e nastolatki. U k r y t a p o d ogromniastymi okularami i bkitnym bikini wyru szyam na poszukiwanie basenu, kierujc si zapachem chloru i wrzaskami dzieciarni. D o t a r a m do samych ywopotw, ozdo bionych spowiaymi rcznikami w seledynowe palmy, cytrynowe yrafy i rowe delfiny (wieutka dostawa z Wietnamu). Oczyci am miejsce parkingowe, zgarniajc stop szyszki i patyczki po lo dach, a p o t e m rozoyam spowiay rcznik z cytrynow yraf, k u p i o n y dwa tygodnie wczeniej na bazarze. Powoli, cierpliwie rozprawiajc si z pyncymi leniwie sekundami, zaczam wyj m o w a z reklamwki: trzy balsamy do opalania, w tym jeden przypieszajcy opalenizn, kilka m a o wybrednych ksiek, do stosowanych do wakacyjnego spadku motywacji, par spinek do wosw i tak zwany lunch, czyli dwie papierwki.

39

Zaczam naciera si balsamem. Powoli, mordujc kolejne se kundy. No, wystarczy, wiec si jak winylowa lalka. Co teraz? Sprawdz czas. Dopiero jedenasta? Niemoliwe. Sprbuj poudawa, e czytam. Albo uo wzorek z zeschnitych szpilek sosny. Albo popywam, czemu nie? Bez problemw dotaram prawie nad sam brzeg basenu. Tu byo gorzej: musiaam przedrze si przez tum osiemnastoletnich mamu i ich dzieci w wieku okookomunijnym. Wreszcie udao mi si wej do wody. Zaraz dostaam po gowie pik, na szczcie Hakowat. Chwil pniej poczuam na plecach czyje pazury. Odwrciam si natychmiast, ale zdyam zauway tylko ogromn stop obdarzon jeszcze wikszymi szponami. Wcieka niczym ranny Bruce Lee miaam ochot wyrwa j z korzeniami, ale jej waciciel ju odpyn, torujc sobie drog midzy rozcig nitymi kpielwkami. Moe i ja popyn? Tylko gdzie? Tu obok i troch dalej na gsto gowy. Gowy piszczce prosto do ucha, parskajce brudn wod i resztkami lemoniady, gowy docze pione do wochatych korpusw, ocierajcych si o brzuch i ple cy. I setki rk - machajcych, chwytajcych niechccy za wosy lub jak najbardziej chccy za sznurek od bikini. Nie, nie dam ra dy pokona nawet trzech metrw. Posiedz jeszcze chwil i z po wrotem na rcznik. A potem? Pole, porozmylam i sprbuj zrobi drugie podejcie. Przecie za to zapaciam, a nie za lee nie wrd szyszek i opakowa po wszelkich moliwych chrup kach. Koo poudnia zaczam przedziera si od drugiej strony ba senu. Tym razem miaam do sforsowania zastpy dziewitnasto letnich tatusiw. Dotaram na sam brzeg basenu, usiadam i na wet nie wiem kiedy znalazam si pod wod. Poczuam tylko lekkie pchnicie, potem plusk i na dno. Wanie pracowaam nad wynurzeniem, kiedy co zapao mnie za nadgarstki i pocigno brutalnie do gry. Ratownik. - Wezwijcie pogotowie - usyszaam nad sob. - Krwawi jak zarzynana winia. P basenu zaciapaa. - Chwileczk, jaka winia - prbowaam oponowa, co wyszo dosy blado z powodu utraty krwi. Przez chwil leaam bez ru chu, czekajc na rozwj wypadkw. - Ju zawezwane, kierowniku - poinformowa mody Indianin,40

nachylajc nade mn strzaskan na tawy brz twarz. - Lepiej niech szybko jedzie, bo si facetka wykrwawi. - Nie dziwne, zostawia na kafelkach skr z caych plecw. Wdz, rwnie brzowy jak pomocnik, pokiwa gow. - I kawa ek z gowy. - Dostanie surowic, a moe i zastrzyk na wcieklizn, co, szefie? Szef nie zdy skomentowa, bo przyjechao pogotowie. Za taczajc si, wsiadam do karetki. Sanitariusz pozbiera moje rze czy, chwyci pierwszy z brzegu rcznik z yraf i ruszylimy z ko pyta. Kwadrans pniej siedziaam w ambulatorium, a lekarz dyur ny koczy bandaowa moje oskalpowane plecy. Zajrza pod opatrunek zaoony tymczasowo na gowie. - Miaa tu znami? - zapyta, umiechajc si jednym kci kiem ust. - Co znaczy miaa? - Wisi na wosku - oceni. - Trzeba bdzie wykroi. - Po co, doktorze? - odezwa si misisty sanitariusz w fartu chu tak opitym, jakby wcisn pod niego kompletny strj do gry w rugby. - Ukrcimy i po sprawie. - Jak to ukrcimy? - Normalnie, jak grzyba z podciki - wyjani sanitariusz, rzucajc mi turkusowe spojrzenie. - Goymi palcami? - Nie, w rkawiczkach. A pozostae farfocle opalimy zapal niczk, oszczdzi si na niciach. No co ty? Uwierzya? - Co miaa nie uwierzy? - wtrcia szczupa rudowosa piel gniarka o kanciastej twarzy. - Po reformie zdrowia ludzie wierz we wszystko. - Jak doszo do wypadku? - zapyta lekarz, nacigajc gumo we rkawiczki. - Kto mnie zepchn do wody i zahaczyam o wystajce pyt ki, a potem ratownik mnie wyciga i znowu zahaczyam. - Te nie miaa gdzie azi, tylko na basen. - Wanie nie miaam. W kinach lec dwugodzinne reklamy obrzydliwych zabawek, w sklepach plastik, na osiedlu wszystkie41

awki zajte przez mode wilki, a w telewizji same powtrki. Krzyacy", Lalka" i wiecznie ten Kloss. Kto to puszcza? - Automaty - zdradzi mi lekarz. - ywa redakcja wybywa pod palmy. Smay si przez dwa miesice, popija drinki ze skoru py kokosa, a w studiu roboty wrzucaj stare tamy. To jak? - Za tar donie. - Wycinamy? - Skoro trzeba... - westchnam. - A bdzie bolao? - Ale skd! - zapewnia pielgniarka, gaszczc nasze uszy ak samitnym altem. - Pan doktor zrobi ci zastrzyk znieczulajcy i... - ... tak ci gowa zdrtwieje - wpad jej w sowo pkaty sanita riusz - e bdzie mona mzg wyci, a ty nic nie poczujesz. - No... ale taki zastrzyk to chyba boli, nie? - Troch boli - przyzna lekarz. - Dlatego najpierw posmaru jemy skr lignokain. - Ale i tak si zdarzao, e pacjenci srali z blu - doda sanita riusz, wycigajc z szafki co, co wygldao na pi tarczow. - Ze strachu chyba - poprawi go kierowca, zagldajc do am bulatorium. - Ludzie si teraz delikatne porobiy, nie to co ja, wolny mustang. Tak kurzajke to se sam yletkom wyciem i nie byo potrzeby pogotowia wzywa. - Ta, tylko potem musiaem ci amputowa trzy paluchy u nogi - przypomnia mu lekarz. -I bardzo dobrze. Mniej pazurw do obcinania. - Dobra - zwrci si do mnie lekarz. - Po si tutaj, na brzuchu. Przepraszam, e tak tykam, ale musz odreagowa po krakowskiej tytuomanii. - Mnie nie przeszkadza - odparam, posusznie kadc si na kozetce. - Nawet tak wol. - Ty nam te moesz mwi po imieniu - zaproponowa lekarz, wycigajc do. - Ja jestem Bolek. Uwielbiam narty, w wolnych chwilach szkicuj wglem, a w przyszoci pragn pomaga godu jcym dzieciom. To jest Julka, kocha taniec i piew, a swj wolny czas powica szerzeniu tolerancji. Tu obok Maciek. - Uwielbiam konie, a poza prac zajmuj si rzebieniem. - No i wreszcie nasz kierowca i ostatni wolny mustang w po udniowej Polsce. Kocha wolno, przestrze i dobrze schodzone piwo. - Jagoda. Interesuj si psychologi i marz, by na wiecie za42

panowa pokj - przedstawiam si, ciskajc donie caej czwr ce. Co nie byo atwe, zwaywszy fakt, e leaam na brzuchu. - Dobra, Julka, bierz si do brzytwy. - Tak od razu? - zaprotestowaam. - A mia by zastrzyk. -I bdzie - uspokoia mnie pielgniarka Julka. - Ale musz wyci wosy wok rany, eby pan doktor mg to licznie zace rowa. - Tylko nie zgol wosw razem ze skr waciw. Bo jej zosta nie ysy placek. - Maciek, przesta straszy. Lepiej schowaj t pi i le na ko rytarz zobaczy, ilu mamy chtnych. - W tej dziurze i o tej porze roku? Wszystko wybyo na kolo nie. Moe teraz topi si nad morzem albo amie nogi w grach... - rozmarzy si Maciek. - A u nas nudy. - Chyba jednak nie wszyscy wybyli - odezwaam si, czekajc, a Julka natrze mi gow znieczulaczem. - Basen pka w szwach. O rany, ale mi zesztywniaa skra. - No to kujemy - oznajmi Bolek. - Lignokaina dziaa, ale i tak bdzie troch szczypa. Bo na gowie skra jest napita, ci ko co wstrzykn. - Pamitacie, jak doktor aracz prbowa znieczuli Gaz kowej epetyn? - odezwa si Maciek, wrciwszy z obchodu po korytarzu. - Nacisn z caej siy tok i wypchno strzykawk, iga zostaa w skrze... - ... a lignokaina poleciaa mu prosto w policzek - dodaa Ju lia. -I chodzi sztywny jak... - Julka! Tylko bez obsceny! - przerwa jej Bolek. - Przecie nic nie mwi. Opowiadam tylko o araczu. Skupiona na opowieci o araczu, ledwo poczuam ukucia. No, moe tylko bardziej zdrtwiaa mi gowa. Dziesi minut p niej Bolek zabra si do wycinania. A ja? Cierpliwie czekaam, cieszc si, e nie siedz. - yjesz tam jeszcze? - sprawdzi Bolek. Potwierdziam niewy ranym mrukniciem. - Zaraz skoczymy. Ju dotarem do czep ca cignistego i wykroiem cay korze, eby ci nie odroso pa skudztwo. Jeszcze ze trzy szwy... no, moe cztery, bo krwawi jak cholera. O, szlag, posza ttniczka! Maciek, podaj mi zacisk. - Ale wali, doktorze.43

Poczuam, jak krew cieka mi po szyi i po raz kolejny ucieszy am si, e nie siedz. Bo ju bym leaa. - Tracimy j! Tracimy! - Zaraz! Jak to tracicie? Mam dopiero trzydzieci lat! - Nawet w tak dramatycznej chwili pamitaam, eby sobie odj kilka miesicy. - Nie mog teraz odej! Tak po prostu, bez przygoto wania! - Doktorze, szybko na OIOM! - krzykn Maciek, nie kryjc przeraenia. - Moe j zaintubowa? Zanim bdzie za pno. Bo e, brak cinienia! Tracimy j! Zaraz si zatrzyma! Nie wytrzymaam i usiadam. - Gdzie jest moja torebka? - spytaam drcym gosem - No, teraz to przesadzie, Maciek. O wos, a bym nie zdy z ostatnim szwem. - To nie bdzie reanimacji, doktorze? - Maciek zrobi zdziwio n min, a sekund pniej parskn miechem. - Uwierzya! - Pewnie, e uwierzya. Spokojnie, Jagoda, wszystko jest pod kontrol. Dla pewnoci dodam pity szew, porzdnie nacignie my. Nie za mocno, eby nie miaa skonych oczu. Gotowe. No i co, chopaki? Cakiem zgrabnie wyszo, nie? I tylko jedna ttniczka chrupna. W tej samej chwili poczuam w ustach metaliczny smak i... Ocknam si w pokoju Misia Uszatka. Pasiasta tapeta w od cieniach musztardowej ci, na cianie portret Uszatka. Okno ozdobione zasonami w biao-zielon krat. Naprzeciwko drzwi starodawny wieszak na ubrania. Obok nocny stolik, na nim pro sta lampa z biaym, stokowatym kloszem z plisowanego papieru i mj zakrwawiony podkoszulek. Niedaleko stolika metalowe ko, a na ku ja w szpitalnym pasiaku przypominajcym piamk Misia. Drc rk dotknam zwoju na zdrtwiaej gowie. - Wszystko w porzdku - uspokoi mnie Bolek. - To nie baj ka. Jeste w mojej dyurce. - Mog dosta lusterko? - poprosiam. - Sprawdzamy, czy uszy na swoim miejscu? Prosz bardzo. Niemiao zerknam w lusterko i od razu zamknam oczy. Kim jest ta zmita, blada zjawa o skonych oczach, z wielk ko kard na gowie?44

- Widzisz, jaki seksowny opatrunek? - ucieszya si Julka. miao moesz w nim wystpi na paradzie mioci w Berlinie. - Na razie nie wiem, czy dojd do domu. - Poczekaj, ju kocz dyur, to ci podrzuc - zaproponowa Bolek. - Jest tak pno? Ciekawe, czy tato zauway moj nieobecno. - Noo, zaraz bd Fakty". Trzeba spada, bo za godzink le c Krople mioci". Dzi si dowiemy, czy Marek zgodzi si, e by ona powikszya sobie piersi. - A propos operacji - wtrcia Julia. - Lolo ju zamwia New fili", wic mgby... - Za dwa lata, inaczej rozsadzi jej usta. - Mylaymy, e dasz si namwi. - Czy ona chce si ciga z Gunterem Verheugenem? -Ale Bolek... - Julka, moe i jestem nienormalny, pracujc pitnacie go dzin na dob, ale nie a tak, eby si zamieni w doktora Fran kensteina. Nie i ju.

smyRwie, pulsuje, szarpie, piecze, szczypie, kuje, upie, tnie, dga, ksa i miady. Chyba najwysza pora, eby wzi trzeci ketonal. I moe co na rozlunienie?Nad ranem

DziewityA moe nadal smy? Nie wiem. I ktra to ju godzina? Moga bym sprawdzi, unoszc gow, ale waciwie po co? Co zmieni in formacja, e jest wieczr albo wit? Najwaniejsze, e nic nie bo li, a ja le sobie wygodnie, po uszy zanurzona w ciepym botku sczcym si z telewizora. Juan Carlos zdradzaj z mioci". Praca geologa to nie buka z masem".45

Jeli jedziesz autem i widzisz tornado, dowiedz si, co mwi o nim w radiu". Moim autorytetem pozosta Zorro". Nowy budynek uczelni jest wielkoci dziesiciu milionw patkw niadaniowych". Silnik dwuiptonwki sprawia tyle kopotw, co cega". Gdybymy chcieli wybra si rowerem na Wenus, podr za jaby nam sto dziewidziesit lat". Na Wenus? Po co? I dlaczego rowerem? Ale zanim znalazam odpowied, tabletki od Bolka zabray mnie na odlotow wyciecz k w cakiem inn cz wszechwiata.

DziesityWynurzyam si na powierzchni. W czym spora zasuga Zdzi sawy Zygzak, zwanej przez Ani ZZ Top. Zadzwonia o smej rano, jak zwykle zatroskana i przepeniona tysicem mdrych rad. - No wreszcie! - Nie wyjania, co wreszcie, bo od razu prze sza do swojego ulubionego tematu. - Bartu znowu mi si skar y na ciebie. Podobno podle go traktujesz. Od pocztku lipca schud cae dwa kilo. Brawo. Jeszcze siedem i zaapie si do grupy niewielka nad waga". -Przykro mi, ale... - Powiedzia, e odrzucasz jego pomoc. - Nie potrzebuj pienidzy. Zlikwidowaam lokat i... - Nie o to chodzi, moja droga. Martwimy si, e kompletnie nie dbasz o wasz zwizek. Nie troszczysz si o Bartusia. Pozwa lasz, by cierpia i chud. Ale to si zemci, kochana. To si zemci. Kobiety s dzi takie egoistyczne. Myl, e wystarczy, jeli co ty dzie pjd do fryzjera, kosmetyczki, krawcowej i masaysty... No to klops. Ja nie chodz nawet raz na miesic. - ... a to nie wystarczy. Bo kto, jeli nie kobieta, zadba o domo we ciepo? Tylko ona. Kiedy mczyzna wychodzi na polowanie, to wanie kobieta czuwa nad ogniskiem. - Ale Bartek nie lubi, jak mu si grzebie w kominku. 46

- Ty, Jagoda, jeste taka cyniczna. - Westchna. - Nic, tylko cynizm, ironia i emocjonalny chd. To s wanie nowoczesne kobiety, skupione na sobie i wasnych przyjemnociach. A potem si dziwi, e w Polsce jest coraz mniej prawdziwych mczyzn. Takich jak Micha Zebrowski. - Wic co powinnam zrobi? - zadaam pytanie, na ktre cze kaa od kwadransa. - Nie chc ci niczego narzuca. Nawet nie mog... Prawdziwa tragedia. - ... a przecie widz rozwizanie jak na doni. Dziecko. Tak wanie. Od razu by si skoczyy dziwactwa. Ty by przestaa stroi fochy i przeniosaby si do Bartusia. Bylibycie prawdziw rodzin. Bartu miaby wicej ochoty do ycia, bo chodzi taki markotny, a al patrze. No i ja bym miaa zajcie. Ale c... Pocigna nosem. - Wy, modzi jestecie zbyt egoistyczni, eby pomyle o cudzych potrzebach. Tylko kariera, sukces i pieni dze. Tylko to wam siedzi w gowie. - Ta sama melodia od szeciu lat - skwitowaa Ania moj rela cj. - Stare, dobre ZZ Top. - Wiesz, co mnie mieszy? Jej wizja wyzwolonych kobiet, kt re odziane w gorset, szpilki i poczochy nudz si w biurze. Sie dz tam po dziesi godzin dziennie, byle tylko nie gotowa m owi obiadu. -I robi karier specjalnie po to, eby kastrowa prawdziwych mczyzn - dodaa Ania. - Tak jakby praca bya kaprysem, a nie koniecznoci. Prze cie nikt za mnie nie popaci rachunkw. Skd ona bierze te wy obraenia? - Jak to skd? Z reklam, ktre masowo produkuj w twojej midzynarodowej FIRMIE.

JedenastyZmiana opatrunku. Zdaniem Bolka goi si jak na modym kundlu. Maciek natomiast straszy, e z tej zaszytej do rodka sk ry mog wyrosn mi wosy.47

- Podrania ci mzg i bdziesz mie kudate myli. - Chciaby, co? - wtrci Bolek, wypisujc mi recept. Ketonal od niego wykoczyam w czterdzieci osiem godzin. - Mi wystarczy moja kobita, doktorze - obruszy si Maciek. - Zreszt nie mam czasu na rozrywki. Ani energii. - Praca nad rzeb wymaga powice, co? - I cile ustalonego grafiku. Gdzie ja bym mg wcisn jesz cze jedn babk, doktorze; w przerwie midzy koktajlem a trenin giem? - A ja mam czas i dla dziesiciu, jak zechc - pochwali si J zek. -I powiem wam, chopy, e adnej bym si nie da okiezna. Wdzido jest dla osw, nie dla mustangw. - A ty, Jagdka? Masz kogo? - zapytaa Julka, koczc ban daowa mi gow. - W zasadzie tak... tylko teraz odpoczywamy od siebie. - Separacja? - Nie jest moim mem, wic nie wiem, czy to dobre sowo. - A kim jest? - dopytywa si Bolek. - Waciwie nie wiem, jak go okreli. Przyjaciel? Po tej aferze z kup mam pewne wtpliwoci. Narzeczony nie, bo nie jestemy zarczeni. Chopak brzmi troch gupio w przypadku trzydziestoszecioletniego byka. Partner... Koszmarne sowo, jak z tanich poradnikw. Moe facet... - A mieszkacie ze sob? - zapyta Maciek. - Nie. Spotykamy si po pracy i idziemy do mnie na herbat. - No to prosta sprawa - ogosi Jzek. - Takich goci nazywa my u nas herbatnikami.

Dwunasty-Trzymaj. - Bolek poda mi recept, ktr zapomniaam wczoraj zabra. Psychoanalityk powiedziaby, e niewiadomie szukaam dodatkowego pretekstu do odwiedzin. Bo podstawowy ju mam: zdjcia. - A tak - przypomniaa sobie Julka. - Mwia, e lubisz utrwala. - Ja nie znosz zdj - owiadczy Bolek. - Wystarczy, e ogl48

dam swoj gb kadego ranka w lustrze. Co innego, gdybym mia rysy Brada Pitta. Ale wtedy bybym pewnie gdzie indziej, moe nawet w Hollywood. Zamiast z kasami chorych szarpabym si z urzdem skarbowym albo jakim natrtnym paparazzi... - Marzenia, co? - Nie moje. Mojego ojca. To on chcia, ebym zosta aktorem albo gwiazd rocka. Ale znasz sawnego aktora o takiej twarzy? - Moe Dolph Ludgren - zastanowi si Maciek. - Tylko e Dolph jest bardziej przypakowany. No i nie nazywa si Bolek. - Bolek, masz twarz najmilszego onierza Wehrmachtu, jakie go kiedykolwiek widziaam - pocieszya go Julka. - A swoj dro g, ja te nie znosz zdj. Za bardzo przypominaj o przeszoci. - Przedmioty te fotografujesz? - zainteresowa si Maciek. Moe by pstrykna par fotek naszym narzdziom? - Czemu nie? A pokj Uszatka te mog? - Pewnie, pod warunkiem e bez waciciela - zastrzeg Bolek. - Ogldasz czasem te zdjcia? - spytaa Julka. - Tylko po odebraniu od fotografa. Potem, opisane, lduj w specjalnej skrzynce i czekaj na odpowiedni moment. Ktry, by moe, nigdy nie nastpi. - To po co waciwie je zbierasz? - zdziwi si Maciek. - eby butwiay w pudle? - ebym miaa pewno, e w kadej chwili mog do nich zaj rze. Sprawdzi, jak naprawd byo. Przypomnie sobie szczegy. - Ale po co? To takie wane? - Dla mnie tak. Zamiast zmyla, jakie to nosiam tweedy i ko ronki, zerkn na zdjcie i wszystko jasne. Polar i flanela. - Ja bym wolaa pamita koronki - przyznaa si Julka. I pewnie bd, sdzc po mojej babci. - A jak w pracy? - zmieniam temat na inny. Niekoniecznie mniej przygnbiajcy. - Spokojnie. Oho, chyba si pochwaliem. - Bolek podnis suchawk. - Gdzie? Z noem stoi? Od godziny? I teraz dopiero dzwoni? To wezwij Jzka, migiem. Jak to nie ma?! - Jzek gdzie pogalopowa? - domyli si Maciek. - No to kto teraz poprowadzi? Julka nie umie. Mi stukno oczko, nie b d bez prawka ryzykowa. A pan, doktorze, moe by potrzebny przy pacjencie. Cholera.4. Herbatniki z jagodami

49

- No, ja poprowadz, mam wybr? - burkn Bolek, zapinajc fartuch. - A jak znajd Jzka, to nie wiem, co mu zrobi. Musz wymyli co specjalnego, bo duszenie stetoskopem to za mao. - Najlepiej wszy esperal. Potrjny - poradzi Maciek. Ju zamykali drzwi, kiedy wreszcie zdoaam wykrztusi: - Suchajcie, ja mogabym pojecha. Co prawda nie mam przy sobie dokumentw, ale ryzyk-fizyk. - Naprawd moesz? Kiwnam gow. - To go, bo licznik bije. - A gdzie jedziemy? - Na KEN, wieowiec tu koo przystanku. Facet straszy ro dzin maczet. Pobieglimy na parking, gdzie czeka na nas odrapany polonez. Skok do rodka, zapi pasy i rura. Wyjecha na dwupasmwk, zakrt w prawo. Wyprzedzi dwie nyski, ostry zjazd w d. - Ale macie yse opony. lizgaj si jak po lodzie. I jeszcze kto nas przyblokowa na wiatach. - Wskazaam taw skod. - Jed, tata, jed - pogania Maciek jej kierowc. - No, rusze si, chopie. Nacinij peda, nie zje ci nogi. No! Wreeeszcie. Waciciel skody skrci w lewo, a my pognalimy przed siebie. Minam rondo i zajechaam przed jeden z trzech wieowcw. Dziesitk. - Pjd z wami, co? - Wol faceta z maczet ni bezczynne cze kanie w aucie. - W razie czego pomog dwiga odcite koczyny. Pognalimy. Do windy, szste pitro. Bolek wbieg bez pukania. - O, Chryste Nazareski! - wrzasna kobieta w przykrtkiej stylonowej halce, opinajcej arbuzowaty brzuch. - Znowu pan doktor? Ja to kiedy zawau dostan przez te pana wejcia. No i jak tu nie wierzy, e pogotowie zabija? - Przepraszam, zawsze mi si myli - rzuci Bolek. - Takie sa me drzwi macie. adnych numerw. - Ju pi razy tumaczyam, e do Wicenciakw rodkowe. Niech si pan doktor pieszy, bo Andrzejek od godziny ostrzy t swoj kling. A mi ciary po plecach lataj. Weszlimy do Wicenciakw. Przeraona szatynka wskazaa nam drzwi pokoju Andrzejka. Bolek zapuka. - No i co znowu wymylie, Andrzej? 50

- Nie mog mie noa do kopert? - mrukn wysoki chudzielec o owczym spojrzeniu i fryzurze na pazia. - Moesz - przyzna Bolek. - Ale ty podobno matk straszy e, e sobie nogi pokroisz, jak mroon marchewk z Horteksu. - Mam taki plan, tylko nie wiem, od ktrej zacz. Ta wydaje si jaka dziwnie kwadratowa. - Przejecha maczet po skrze, rysujc na ydce czerwon kresk. - Chcesz z niej co wyj? - wtrciam. Spuci gow i zacisn palce na rkojeci. - Nadajniki? - Skd pani wie? - oywi si. - Pani te zaoyli jaki, praw da? O tu? - Dotkn mojego bandaa. - Nie zaoyli, Andrzej. - Delikatnie odsunam jego do. - Ale wiem jedno: sam tych nadajnikw nie wyuskasz. Nie dasz rady. Ze mdlejesz, stracisz kup krwi, i tyle. A w szpitalu mogliby ci pomc. - Wyjm je? - zapyta, nie kryjc nieufnoci. - Na pewno ci od nich uwolni, Andrzej. Tylko musisz odo y ten n. T maczet zrobisz krzywd sobie, a nadajnikom, je li s, i tak nic si nie stanie. -Jeszcze bd si cieszy, ci z Syriusza - prychn, Andrzej, wci trzymajc krzepko maczet. - No wanie. A w szpitalu nie pozwol ci skrzywdzi. Sy szysz? Mog ci obieca, e uwolni ci od nadajnikw. To jak, dasz mi n? O, widzisz, mdra decyzja. - Podaam kinda Makowi. - A teraz powoli zejdziesz do auta, co? - poprosi Bolek. - Tyl ko wczeniej zrobimy ci zastrzyk. - Zastrzyk, zastrzyk - zastanawia si Andrzej. - Po co ten za strzyk? eby mi wprowadzi do krwiobiegu kilka nowych nadaj nikw? - Nie, no skd! - zaprzeczyam. - Po prostuj ostro prowadz. Szybko, nierwno. Po co masz si denerwowa. - Faktycznie, niepotrzebny stres - przyzna. - A dodatkowa rado dla najedcw z Syriusza. Dobra, to poprosz. - Nadsta wi chude rami. Bolek byskawicznie wbi ig. Odczekalimy chwilk i powoli ruszylimy w stron windy, podpierajc rozlunionego Andrzeja. Na dole zapakowalimy go na nosze. I jazda do psychiatryka, czyli Houston. - Bdziemy za jaki kwadrans - rzuciam. 51

- OK, to ja zadzwoni, eby wiedzieli, e im wioz Andrzeja powiedzia Bolek i wystuka numer na komrce. - Houston? Ma my problemy. Powrt do bazy. Maciek od razu pobieg opowiedzie wszyst kim o maczecie. - Miaa z p metra. O tyle - rozstawi donie, jakby udziela bogosawiestwa. - A ostrzejsza ni jzyk mojej kobity. - No to faktycznie, miecz samuraja - przyznaa z podziwem w gosie Julia. - Ale Jagdka szybko rozpracowaa chopaka - pochwali mnie Maciek. - Krtka pika, dwa ping-pongi i mody sam zszed do auta. Bez szarpaniny. A wczeniej to musielimy prowadzi walki, eby go wbi w kaftan. - Skoro tak, to naley ci si poczstunek. Julia wysza z dyurki, a za chwil wrcia, niosc ogromny ta lerz wypakowany po wyszczerbiony brzeg mieszanin ziemnia czanej papki, strzpw misa i przywidych plasterkw ogrka. -Nagroda za dobr robot - wyjani Maciek, wycierajc w podkoszulek aluminiow yk, rozmiar XXL. - Trzymaj, nie bdziesz je palcami. - Nie chc wam odbiera posiku regeneracyjnego. I nie jestem godna. - Wiem, e nie wyglda to szczeglnie uroczo - przyznaa Ju lia. - Gotowa nasz ojciec dyrektor. Ale smakuje przyzwoicie. - A ty czemu nie jesz? - zwrciam si do Maka. - Maciek ma swoje magiczne kubeki - zdradzia Julka. - Za raz bdzie rozrabia z wod. - Nie zaraz, tylko o szstej trzydzieci. - Ojej, pitnacie minut. Wielka rnica. - Dla mnie tak. Moja dieta to powana inwestycja, adne tam igraszki z pierogami.POWANA INWESTYCJA

6. 40 - czarna kawa i spalacz tuszczu 7. 20 - omlet z szeciu wiejskich jaj, puszka groszku konserwo52

wego. Co drugi dzie: owsianka na mleku lub jogurcie (bez groszku) 9. 15 - shake wysokobiakowy 11. 30 - trzydzieci deka chudego misa, dwie puszki groszku 14. 30 - omlet z piciu jaj, puszka groszku (w sezonie p kilo pomidorw) 16. 00 - spalacz tuszczu, shake wysokobiakowy 18. 30 - shake wysokobiakowy i puszka groszku 19. 30 - trzydzieci deka chudego misa, dwie puszki groszku 21. 00 - shake wysokobiakowy, miska saatki z warzyw (z do datkiem groszku) 23. 00 - shake wysokobiakowy (w razie godu - dwie puszki groszku) - A raz w tygodniu wypad do delikatesw po wiadro krwek lub michaszkw - doda Bolek. -I popieszna konsumpcja w mo jej dyurce. - Sodycze mnie gubi - przyzna Maciek. - Ale walcz twar do, bo nadmiar wgli niszczy kostk na brzuchu. - Jak widzisz, rzebienie wymaga powice. - Chyba nie daabym rady wsuwa tyle groszku. Ju wol to. Zanurzyam yk w dymicej brei. Wyglda wprawdzie gorzej ni sernik Ani, ale moe smakuje jako tako? Niestety, nie. Ale musz to skoczy. Przyjcie poczstunku to warunek nawizania bli szego kontaktu z obcym plemieniem. - Co si stao Jzkowi? - zapytaam, eby odwrci uwag od spoywanej papki. - Baba mu przysaa zdjcie. Zobaczcie. - Maciek pooy fot k na stole. Spojrzaam. Na okazaym fotelu w szafirowe tulipany umiech nita tleniona blondyna z papierosem w ustach i spor nadwag gdzie indziej. Noga zaoona na nog. Ciemnorowy kostium, amarantowe szpilki, bladorowa szminka i dugie bordowe paznokcie. A w ramionach czerwony noworodek w rowych pioszkach. Na dole napis wodoodpornym mazakiem: Chszciny we wrzeniu. Wczeniej uji tysionc zotych dugu - Twoja Kobya. - Tak zwane podanie o alimenty - podsumowaa Julia. - Jzek 53

wierzga w Trzech Kotach. Marian ma urlop od poniedziaku, a Stachu moe jedzi tylko w nocy. No i skd my wemiemy za stpstwo?

TrzynastyPrzez noc przemylaam wszystkie za i przeciw. O czwartej ra no podjam decyzj. Mog jedzi za Jzka. Nie wiem, czy mo na uzna to za powoanie, o ktrym wspominaa wnuczka wr ki, ale przynajmniej miaabym jakie zajcie. Tylko jak im to zaproponowa, eby nie pomyleli, e zabieram komu prac? Pjd na wizyt kontroln i zobaczymy, jak si rozwinie sytuacja. Przyszam koo wieczorka, poskary si na swdzenie pod bandaem. - Bolek ma dzi nock w domu opieki - poinformowa mnie Maciek. - Mog poprosi doktora aracza, jak wrci do stacji. Tylko ostrzegam, e aracz daje po uszach. Znaczy klnie. Od trzech lat przeywa kryzys, no i stara si zniechci wszystkich naokoo. Ale nie jest zy. W naszym tecie na WW zdobyby co najwyej trzy punkty na dziesi. - W jakim tecie? - Na Wielk Wredn wini. Bolek wymyli tak skal po wi zycie u pacjenta, ktry go oskary o kradzie pianki do golenia. I teraz bawimy si w ocenianie szczeglnie wrednych klientw. - Wol nie wiedzie, na ile ocenilicie mnie. - Jagoda, my stosujemy WW tylko wtedy, gdy kto jest wy jtkowo upierdliwy albo nieznony. A aracz ostatnio bywa. - To moe lepiej go nie woaj. Przyjd jutro. - Wstaam. - Czekaj, co ty taka pierdziutka. Poprosz Julk. Sprawdzi, czy ci co nie przecieka midzy szwami. Wyszed, a ja zaczam si przyglda ambulatoryjnej aptecz ce. Mieszanina ubstwa i dziewitnastowiecznej metaloplastyki. - Julka troszk si spni. Jak to kobiety - odezwa si Ma ciek, opierajc gruby konar ramienia o framug. - Widz, e podziwiasz nasz barek. Amf masz w dolnej szufladzie, obok prozacu i viagry. Na grnej pce likiery i destylaty. A powanie54

mwic, mamy tylko relanium, pyralgin, troch wacikw i spi rytusu. - Ndza z bid i starymi kartoflami - skwitowaam. - Dlacze go Bolek chce tu pracowa? - Bo go nie przyjli do marines i z alu postanowi zaszy si na prowincji - wyjani. - A e nici u nas dostatek, zaszy si tak skutecznie, e nikt go std nie wypruje. - Powinnam wierzy w tych marines? - Chyba jednak nie. - Chcesz p o z n a prawdziw histori d o k t o r a Desperado? - za pytaa mnie Julia. Wanie wesza do a m b u l a t o r i u m z plikiem czasopism kobiecych p o d pach. - No to suchaj.

PRAWDZIWA HISTORIA DOKTORA DESPERADO Po zakoczeniu stau Bolek przemierzy wszerz i wzdu szpi tale, przychodnie i kliniki poudniowej Polski. P u k a do drzwi i okien, wszdzie pytajc o prac na etat, j e d n czwart etatu, umow-zlecenie, a take na czarno. Wreszcie zdesperowany po stanowi zmieni taktyk i wysa takie oto podanie: Do Dyrekcji Rejonowego Pogotowia Ratunkowego Zwracam si z prob o zatrudnienie mnie jako lekarza Pogo towia Ratunkowego. Prob sw motywuj nastpujco: od trzech lat staram si znale prac w jakiejkolwiek przychodni lub stacji pogotowia duych miast. Bezskutecznie. Mimo studiw ukoczo nych z wyrnieniem, licznych szkole podyplomowych i tak zwa nego powoania. W tej sytuacji postanowiem poobserwowa szczliwcw, ktrzy zdoali zaczepi si w renomowanych klini kach naszego kraju. Po paru tygodniach wnikliwych obserwacji zauwayem, czym si rni ode mnie. W cigu nastpnych tygo dni z powodzeniem pracowaem nad zniwelowaniem owych rnic. Teraz staje przed Pastwem czowiek obdarzony tak cenionymi w klinikach cechami: -prezentuj cakowity brak skrupuw oraz lekcewacy, a na wet wrogi stosunek do ludzi, szczeglnie podwadnych i personelu pomocniczego; - wobec przeoonych jestem obrzydliwie miy, za to za ich ple55

cami bezlitonie wyszydzam kade najdrobniejsze potknicie oraz brak gustu przy doborze koszul; - podczas rozmowy z pacjentami nie ukrywam znudzenia ani iry tacji. Ziewam, kiedy opowiadaj o dolegliwociach. Nie sucham zwierze i nie zwracam uwagi na ich ograniczenia finansowe, dlate go staram si wypisywa leki tych firm, ktre obdarzaj szpital dro gimi prezentami. Podczas wizyt operuj sownictwem niezrozu miaym dla przecitnego emeryta, za to bogato okraszonym wulgaryzmami; - pielgniarki szczypi po poladkach; - chtnie donosz na kolegw rezydentw, natomiast rzadko my j pachy. Mam nadziej, e powysza lista usatysfakcjonuje niejednego z dyrektorw placwek medycznych. Ze swojej strony obiecuj po pracowa nad szlifowaniem kolejnych. Czekajc na odpowied, przesyam wyrazy powaania Lek. med. Bolesaw Desperado Traf chcia, e list motywacyjny trafi w grube donie dyrekto ra miejscowej placwki, doktora Ryszarda Grejpfruta. Ryszard, jak wszystkie fajne chopaki, od razu odkry, e za ponurym po daniem kryje si pokrewna dusza woajca resztk si o pomoc. Dwa tygodnie pniej Bolek podpisa umow o prac i sta si czoowym krawcem pogotowia w moim rodzinnym miecie. - To prawda z tym podaniem? - zapytaam. - No - potwierdzi Maciek. - Cae szczcie, e przeczyta je nasz ojciec dyrektor. - Jakie tam szczcie - odezwaa si Julia. - Po prostu wanie w tym miejscu kuli ziemskiej rozbi si statek kosmiczny jego przeznaczenia. A gdzie rozbia si rakieta mojego losu? Dawno temu myla am, e na salonach Bardzo Wanych Osb Robicych Midzyna rodow Karier. A teraz? Gdzie ono jest, to moje miejsce? W licz cej dwadziecia sze metrw kwadratowych dziupli, za ktr bd spaca kredyt jeszcze przez siedem chudych lat? A moe w apar tamencie personalnego, strzeonym przez naburmuszone ogry? W jego kuchni, dwa razy wikszej ni moja dziupla, z nowoczesn56

wysp na rodku? Na jego metalowej antresoli, wpatrzona w pa noramiczny ekran domowego kina? W jego modnej, betonowej a zience, zagubiona wrd flakonw drogich perfum mskich? Na tylnym siedzeniu jego wypasionego jeepa w modnym kolorze woj skowej zieleni? Najgorsze, e moe nigdy si tego nie dowiem.

CzternastyDzi Bolek te nie pracuje, wic nie bd si pata po pogo towiu. Zamiast tego odwiedziam Ani. - Nie bd ci ciska, bo ci jeszcze szwy pjd. Co, ulyo? Umiechna si. - Wskakuj, kocz robi sernik. August zapo wiedzia si z wizyt. - Zawsze pieklicie ciasta razem - zdziwiam si. - No tak, ale odkd wygra w konkursie komputer, spdza przy nim cae dnie. Cigle co pisze. - W jakim znowu konkursie? - Jakim rysunkowym, dla modziey. Ogosili kiedy w Teleranku". August wysa kilka projektw i wygra. - A jak odebra nagrod? Chyba nie prbowa przebra si za trzynastoletniego chopczyka? - Mielimy z tym troch zachodu. O may wos, a byoby po komputerze. Na szczcie dzieciak znajomego, te August, zgo dzi si udawa rysunkowego geniusza. Pojechali do Warszawy, mody piknie odegra swoj rol, za co pobra od naszego Augu sta haracz w postaci drukarki. - Te zabawy kiedy si le skocz - westchnam. - Jagoda, wszystko jest pod kontrol. - Umiechna si, na kadajc mi na talerz du porcj sernikowej papki. - Tak, pod kontrol. A potem znowu wyjdzie afera, jak ze sty pendium Wolfganga Treuherziga. Wstyd na ca Uni.STYPENDIUM

Mj tato przeszed na wczeniejsz emerytur i prbujc sobie poradzi z ogromem wolnego czasu, zaj si szeroko pojt twr57

czoci. Hafty gobelinowe - wzory dosta od mojej kuzynki produkcja ekologicznej papeterii, malowanie na szkle, widoczki wycinane w korze brzozy. - Niebrzydkie to - pochwaliam. - Szkoda tylko, e wszystko wylduje w szufladzie. - Co innego, gdyby August by kolorow samic, najlepiej zabu rzon emocjonalnie i zamieszkujc ktry z rezerwatw - rzucia Ania. - Wtedy miaby wystawy w najlepszych galeriach Londynu. - To by si dao zrobi - szepn do siebie tato. - Trzeba tylko dopracowa szczegy. P roku pniej oznajmi mi przez telefon, e dosta stypen dium Treuherziga. Dla tworzcych samic z krajw byego bloku (rwnoznaczne z rezerwatem), nieco zaburzonych psychicznie. - Wysaem im twoje zdjcie, Jagdka. To znad morza. Moje ulubione", pstryknite tu po obronie. Ja, z czerwony mi oczami przemczonej krlicy, prbuj przygadzi rozwiane na wietrze wosy. - Napisaem, e samotnie wychowujesz dwjk niesfornych dzieci. ywicie si prosem i pszenic. - Jak papuki faliste. - No. I e zarabiasz na ycie, szyjc woreczki na potpourri. - Chyba artujesz! Skd on bierze takie pomysy? - Widziaem w Klanie". Tam taka jedna dorabiaa do pensji ma szyciem woreczkw. A mieszkanie mieli wiksze ni cay nasz domek, Jagdka. I to w centrum Warszawy. - Ci scenarzyci. Maj fantazj. - Ja tyram po dziesi go dzin w bogatej FIRMIE i nie sta mnie na kupno kawalerki, a jaka dzidzia utrzymuje si z szycia lnianych woreczkw. Wes tchnam, wracajc do tematu stypendium. - I co tam jeszcze napisae? - e nocami tworzysz. Rysujesz, rzebisz i tkasz gobeliny, kt rych nikt nie potrzebuje. - Wzruszajca historia. - Ich te poruszya, bo od razu zamwili dziesi makatek do swoich biur w Hamburgu i Amsterdamie. A od marca masz seri spotka z wacicielami galerii wszystkich wikszych miast na za chd od aby.58

- Jak to sobie wyobraasz, tato? Ze co? Pojad i bd udawa szalon twrczyni gobelinw? - Na razie nie opracowaem konkretnego planu - przyzna. Ale do wiosny wszystko obmyl. Ale zanim zacz ukada, wszystko lego w gruzach. Przedsta wiciele fundacji wspomnianego Wolfganga tak si przejli histori samotnej matki walczcej o przetrwanie, e postanowili osobicie odwiedzi artystk w rodowisku naturalnym. Przyjechali volkswagenem transporterem, wypakowanym licznymi darami: od bkit nego wirku do posypywania cieek, poprzez piewajce t sam kold ryby z plastiku (boonarodzeniowa ozdoba drzwi), szklane kule z zatopion blondyn w skrzanym kostiumie (niemiecka wer sja Kopciuszka), po kilogramowe batony z marcepanem. Krtko mwic, wszystkim, co wymietli z piwnic i spiarni. Godzin kr yli po opotkach, wreszcie znaleli nasz dom, a w nim zamiast sa motnej, niezrwnowaonej matki dwojga dzieci samotnego m czyzn z kocurem, tkajcego gobelin przy kojcej muzyce Zamfira. - Wiesz, dlaczego narobili tyle krzyku, Jagoda? Bo ich zabola o, e tato wcale nie potrzebuje tych wszystkich ryb i szklanych kul. Zraniona duma dobroczycw. - Wolaabym, eby ju nikogo wicej nie rani. - Bdzie dobrze, Jagoda. Co przyniosa? - Takie rne z komody. wiczenia na wyobrani. Na przy kad to. - Wyjam pierwszy z brzegu przedmiot: szare pudeko wypenione metalowymi czciami. Z boku dynda ohydny kabel zakoczony ogromn wtyczk. - Skadane elazko do prasowania ubranek dla lalek - rozpo znaa natychmiast Ania. - Kupilimy je z Augustem jakie sie demnacie lat temu. Chcia doprowadzi do porzdku garderob twojego jedynego Misia. - A ja si zastanawiaam, kto przypali Uszatkowi niebieski kubraczek. - My - przyznaa bez skruchy. - August chcia jeszcze przete stowa termostat na ogrodniczkach Uszatka, ale si sprzeciwi am. No i elazko wyldowao w szafie. - Podobnie jak ten plastikowy neseserek - wskazaam blado rowe pudeko w ksztacie niewielkiej walizeczki.59

Otworzyymy. Wewntrz znajdowao si sze miniaturowych kubeczkw z przyklejonymi spodeczkami i toporny plastikowy samowarek zakoczony rwnie topornym kablem. Cao w od cieniu bladego ru. Cena trzy ruble i pitnacie kopiejek. Co to moe by? Zestaw dla krasnoludkw? - Podrny serwis do herbaty - sprostowaa Ania. - Tak przy najmniej uwaa August. - Podrny? To powinien by na baterie. Przecie nie w ka dym namiocie s kontakty. - Dlaczego w namiocie? - zdziwia si. - Sdzc po jakoci wykonania i cenie, produkt skierowano do grupy odbiorcw o niskich dochodach" - wyrecytowaam, za mieniajc si na chwil w sztandarow pracownic FIRMY. - I tu si mylisz. Spjrz na kolor. - Bladawy r w odcieniu kwitncej jaboni z kropl gobiej szaroci. I co z tego? - Pomyl, Jagoda. Czy kubek dla, dajmy na to, robotnika miaby tak wyrafinowany odcie? Oczywicie nie. Byby po pro stu szary albo beowy. A teraz przyjrzyj si rozmiarom. Kto pije z takich maych filianek? - Elfy? - Arystokracja. - Arystokracja? Z plastikowych kubeczkw?! - Bo to nowoczesna arystokracja, otwarta wobec nowych su rowcw - wyjania. - Albo nowobogaccy, ktrzy przejli od ary stokratw zwyczaj pijania w miniaturowych filiankach. Ale to nie koniec. Teraz argument najwaniejszy. Nalej wody do samo warka i podcz do prdu. - Nie kopnie? - miao. Do pena. Wcz do kontaktu. I wyjd na korytarz. Wyszam. - I co? - Popatrz na licznik. Zerknam. Krci si jak szalony. - Krci si jak szalony! - krzyknam z korytarza. - Mao powiedziane. Cignie jak smok. Tyle co trzy pralki podczas wirowania i jeszcze telewizor Rubin. Teraz rozumiesz? - Mona uywa tylko poza domem?60

- Wanie. Cay proces gotowania nie trwa duej ni dwadzie cia pi sekund, wic nie ma szans, e kto ci nakryje. - Kiedy tato si zorientowa, e to serwis turystyczny? - Po trzech miesicach uytkowania dosta rachunek za prd.

PitnastyBolek zadzwoni, e po poudniu mog przyj na zdjcie szww. Koo drugiej bdzie mia troch luzu. Kiedy weszam, wanie koczy obiera ziemniaki na obiad. - Jeszcze ze cztery i ogldamy. Pomc ci? Co zamiesza albo odcedzi? - wymieniam dwie z trzech opanowanych do perfekcji umiejtnoci kucharskich. - Maciek ju si zaj jarzynami. Bdzie minestrone i roladki w sosie czosnkowym. - Zawsze tak razem pichcicie? - Przypomniaam sobie moje przerwy na lunch: szybki wypad po kebab lub zalanie kubka wrztkiem z ekspresu. - Taa... - Sign po kolejnego ziemniaka. - Na pocztku to si nie mogem przyzwyczai. Wiesz, jak jest na stau. - Nie wiem, ale Bolek szybko zapodni moj wyobrani: - Skubanie kanapki z serem, upchanej w kieszeni fartucha. Suchy pczek ze szpitalnego sklepiku, zapity w przelocie herbacianym wrztkiem. Kilka sonych paluszkw. - Faktycznie, mao wymylne. - Potem byo jeszcze gorzej. Ponad p roku bezrobocia. Her bata, buki i margaryna. A wreszcie rzucio mnie tutaj. Przycho dz na pierwszy dyur. Jeszcze nieoswojony, wic od razu si schowaem w dyurce i czekam na znak do wyjazdu. A tu koo poudnia wazi Maciek z chochl w rku i zaprasza do kuchni. Dzisiaj obiera pan ziemniaki, doktorze". - A ty? - Zjeyem si jak sznaucer, ale poszedem. Nawet Rysiek, nasz dyrektor, ma dyur przy kotach. Co prawda, tylko dwa razy w miesicu i zawsze robi zalewajk albo papraca z ziemniakw i kury, ale swoje odbbni musi. - Rodzinna atmosfera?61

- Namiastka. Bo kady tutaj ma popltane ycie. Nie nudz ci? - Co ty! Uwielbiam sucha opowieci o yciu. Widzisz, cza sem mam wraenie, e moje jest takie nierealne. Jakbym patrzya na wiat przez grub szyb. - A chcesz poczu prawdziwe ycie? - zaproponowa Bolek. - Pewnie. - Cokolwiek to oznacza. - Potrzebujemy kierowcy na jaki tydzie albo dwa. Bo Jzek nadal nie jest w formie. - Opija narodziny? - Mao powiedziane. Prawie zamieszka w Trzech Kotach. Nad ranem wymiataj go na prg razem z niedopakami. Ale sta wia si rwno o sidmej wieczr, jak na dyur. Pomylaem, e moe by go zastpia, dopki nie ochonie. Same dzienne dyury, poza jedn nock, dwudziestego pierwszego, bo Stachu wtedy nie moe i odrabia dzi. No i prosz, nawet nie musiaam kombinowa. A jednak wca le mnie to nie cieszy. Poczuam, jakbym odbieraa Jzkowi chleb i owies. - Nie odbierasz, tutaj kady ma dodatkow fuch, inaczej y wiby si tylko prosem i pszenic. - A co robi? - Ja dyuruj na dwch innych stacjach. Julka taczy w klubie. Maciek ma siowni. Rysiek, dyrektor, pobiera rent za drzewka. A Jzek gra na weselach. Dostaje za nock dwa razy tyle, co tutaj. To jak, zgadzasz si? Tylko par dyurw. - A jeli was zawiod? - Czym? - zdziwi si Bolek. - To przecie ja jestem od czarnej roboty, od walk z pacjentem, od masowania, dziergania ran i pa lenia wiecy przy wezgowiu. - N o wiesz, z orientacj wprawdzie u mnie nie najgorzej, ale w kocu miasto si rozbudowuje. Przez ostatnich dziesi lat... - Upad jeden zakad, a fabryka patelni ledwo zipie. Liczba mieszkacw spada o trzy tysice gw, w czym ogromna zasu ga reform. - Ale co si buduje". -Garsoniery na cmentarzu. Najmodniejsze w tym sezonie62

to czarne marmurowe blaty i krzy pod same cumulusy. Wszystko udekorowane miedzian galanteri prosto z Woch. Dobra, koniec zrzdzenia, myjemy apy i sprawdzamy, czy mo na spru nici.

Szesnasty- Zaspana? - Przeraona. Nie wiem, czy dam rad. - Moje malestwo. - Julka pogaskaa mnie po gowie. Nawet nie zdyam si uchyli. - Zobaczysz, bdzie dobrze. - Chod, przedstawi ci reszcie - odezwa si Bolek. - Jest jaki inny lekarz? - By, do koca czerwca, ale wyjecha do Norwegii. Powie dzia, e woli tam zrywa truskawki ni wysuchiwa w mediach, e jest chciwym pawulonist, bo pragnie zarabia wicej ni sze zotych za godzin. - Taki zdolny chopak. - Julka westchna. - A jakie machn Lolo usta. Kada warga gruboci limaka winniczka. Gdybym tak nie baa si nakuwania, zamwiabym identyczne. - Rysiek kogo szuka - wtrci Bolek - bo przydaby si lekarz do ambulatorium, kiedy ja mam wyjazd. Tylko e podobno od stycznia znowu maj obci wydatki na opiek medyczn. Wic musiaby go potem zwolni, a Rysiek strasznie przeywa takie sy tuacje. Nie znosi rozsta. - Nawet z on dalej mieszka, cho s pi lat po rozwodzie, a ona ma nowego herbatnika - doda Maciek. - Czyli wyglda na to, e nadal bdziemy odsya ludzi do przychodni albo do szpitala obok - zakoczy Bolek i wsta. - To chodmy, przedstawi ci dyspozytorce i drugiej piel gniarce. Otworzy drzwi do dyspozytorni. Przy niewielkim stole przy krytym pok cerat siedziaa szatynka wylewajca si z kre mowej princeski niczym przeronite ciasto drodowe. Krzeso obok zajmowaa blada pielgniarka o zrezygnowanych, zmczo nych oczach. Wanie takie filmuje si w telewizji, kiedy mowa63 Sidma rano

0 kolejnym protecie redniego personelu medycznego. Obie ko biety kiway si do piosenki Toma Jonesa Sex bomb". Szatynce wychodzio to znacznie, znacznie lepiej. - Puk, puk. No cze, dziewczyny. Przepraszam, e przeszka dzam w porannej gimnastyce, ale chciaem wam przedstawi Jago d. Bdzie dzi krci kkiem za Bednarka. Jagoda, to Mariolka, miss strzykawki i wielbicielka telez