Rzeź wołyńska

download Rzeź wołyńska

of 161

Transcript of Rzeź wołyńska

Rze woyska - okrelenie szeregu akcji nacjonalistw ukraiskich skierowanych przeciwko ludnoci polskiej i czeskiej zamieszkujcej na Woyniu. Podczas cigncych si od 1942 do 1944 roku napadw, nasilonych w lecie 1943 roku, wymordowano okoo 60 tysicy Polakw oraz kilka tysicy Ukraicw. Akcja zainicjowana bya przez dziaaczy OUN-B (banderowcy) i wykonywana przede wszystkim przez formacje UPA wspomagane przez chopw. Du role w podeganiu do zbrodni odegra kler grekokatolicki. Ksia grekokatolicy, ktrzy odmawiali nawoywania do zbrodni byli take mordowani. Metropolita grekokatolicki Andrzej Szeptycki wyda co prawda 21 listopada 1942 list pasterski Nie zabijaj, jednak nie spowodowa on prawie adnej reakcji ze strony nacjonalistw. Najwicej mordw, dokonanych w lecie 1943 roku, odbywao si w niedziele. Ukraicy wykorzystywali fakt, e ludno polska gromadzia si podczas mszy w kocioach, wic czsto kocioy byy otaczane, a wierni przed mierci czstokro byli torturowani w okrutny sposb (np. przecinanie ludzi na p pi do drewna, wyupuwanie oczu, palenie ywcem). 11 lipca 1943 mia miejsce skoordynowany atak na dziesitki polskich miejscowoci, w caym za lipcu na co najmniej 530 polskich wsi i osad. Pod hasem mier Lachom zgino wwczas kilkanacie tysicy Polakw. Bardzo trudno dzi okreli dokadnie liczb pomordowanych Polakw. Jest to czsto wynikiem faktu, e niektre miejscowoci zostay zrwnane z ziemi, a ich mieszkacy wymordowani do ostatniego czowieka. Ostrone szacunki poparte materiaem dowodowym, w postaci relacji tych , ktrzy przeyli, pozwalaj okreli straty polskie na Woyniu na ok. 60 tys. pomordowanych. W 1944 bandy UPA przeniosy ciar swych dziaa na Ziemi Lwowsk i Podole, liczniej ni Woy zamieszkae przez Polakw. Straty w Maopolsce Wschodniej (wojewdztwa : lwowskie, tarnopolskie i stanisawowskie) s trudne do oszacowania ze wzgldu na brak (wwczas i obecnie) moliwoci zinwentaryzowania tych zbrodni. S to liczby wielokrotnie wysze, co pozwala okreli ogln liczb polskich ofiar nacjonalistw ukraiskich na Woyniu i w Maopolsce Wschodniej na ok. 200 tys. osb. Polacy bronili si, ale, bdc mniejszoci (zwaszcza na Woyniu), nie mieli wikszych szans. Do obrony stany oddziay Armii Krajowej oraz innych organizacji podziemnych, ale najwiksz rol odegray polskie oddziay samoobrony. Do historii przesza samoobrona w Przebrau, w ktrym schronio si ok. 20 tysicy Polakw. W 1944 walki z nacjonalistami ukraiskimi prowadzia take 27 Woyska Dywizja Armii Krajowej. Po zajciu tych terenw przez zwyciskie wojska sowieckie Polacy zaczli wstpowa, za zgod miejscowych komend AK, do tworzonych przez wadze sowieckie Istriebitielnych Batalionw, ktre w duym stopniu przyczyniy si do uratowania ycia i mienia tysicy ocalaych z pogromu Polakw. Nacjonalici ukraiscy mordowali take Ukraicw i Czechw nieprzychylnych UPA, pomagajcym Polakom bd wsppracujcych z ZSRR w roku 1941. S oni obecnie czsto traktowani przez propagand jako ofiary polskiej akcji odwetowej. Duo ofiar byo te wrd osb z maestw mieszanych. Mordowano przede wszystkim dzieci i jednego z maonkw. Czsto zmuszano np. ma Ukraica do zabicia wasnych dzieci i ony, odmowa karana bya mierci. Polacy przeprowadzali akcje odwetowe lecz ich zasig i skala byy nieporwnywalne. Wikszo Polakw z Woynia walczya bowiem na rnych frontach i na miejscu pozostali gwnie starcy, kobiety i dzieci. Ze Sawomirem Zawilakiem posem na Sejm RP i jednoczenie prezesem wiatowego Zwizku onierzy Armii Krajowej Okrgu Zamo rozmawia Aleksander Szycht To godne najwyszego ubolewania i potpienia, e mimo wanych celw geopolitycznych pastwa polskiego nie pamita si o tym, by Polakom w sposb skuteczny przekazywa pami o haniebnej ludobjczej zbrodni dokonanej przez UPA Aleksander Szycht: Pan pose reprezentuje Prawo i Sprawiedliwo oraz, co istotne, jednoczenie jest czonkiem zwyczajnym wiatowego Zwizku onierzy Armii Krajowej. Co mgby Pan powiedzie o sprawie ludobjstwa dokonanego przez Ukraisk Powstacz Armi na ludnoci Polski PoudniowoWschodniej, ktre to ostatnio doszo w nieco wikszej mierze do wiadomoci spoeczestwa polskiego. Co Pan sdzi o caej sprawie przemilcze, ktre ten proces wstrzymyway i de facto nadal wstrzymuj? Sawomir Zawilak: Jako Polak, patriota, pose na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej chciabym stwierdzi, e znam w miar dokadnie histori tragedii ludnoci polskiej na wymienionych terenach przez Pana redaktora 1

terenach II RP, w tym na Woyniu, ktra w czasie drugiej wojny wiatowej zostaa w sposb okrutny wymordowana w ogromnej iloci poprzez dziaania UPA. To ludobjstwo na Woyniu miao miejsce w tak trudnym dla narodu polskiego okresie historycznym. Przeprowadzone byo w sposb zaplanowany, ale i niestety bardzo okrutny. Mordowano Polakw, obywateli II Rzeczypospolitej, wypeniajc pewne wizje nacjonalizmu ukraiskiego. Znam to nie tylko z relacji historycznych, ale take z rozmw ze rodowiskami Woyniakw, dziaajcymi bardzo aktywnie na terenie Zamojszczyzny w samodzielnej organizacji na rzecz upamitniania etosu polskiej ludnoci Woynia. Mog tu wymieni pani prezes Kalinowsk kierujc stowarzyszeniem Woyniakw, z ktr bardzo czsto si kontaktuj tak prywatnie, jako pose, jak i poprzez nasz wspln prac organizacji patriotycznych, ktre maj okrelone wsplne cele przekazywania modemu pokoleniu wiedzy historycznej. To godne najwyszego ubolewania i potpienia, e mimo wanych celw geopolitycznych pastwa polskiego nie pamita si o tym, by Polakom w sposb skuteczny przekazywa pami o haniebnej ludobjczej zbrodni dokonanej przez UPA. Uwaam, e w tej sprawie nie naley mwi nieprawdy, ale wanie prawd, dziki ktrej mamy wiksze szanse unormowania stosunkw midzy narodami. Gdy winni zrozumiej swoje winy i przeprosz, my jako chrzecijanie moemy zdoby si na przebaczenie. Nie naley pozwala na faszowanie historii. Uwaam, e powinnimy przypomina zwaszcza modemu pokoleniu o tej tragedii i walczy najbardziej skutecznie, by miejsca uwicone krwi Polakw na Woyniu, Kresach mogy by odszukiwane, by tam stawia krzye ku pamici ofiar. To stanowi wielkie zadanie dla pastwa polskiego. Wiem o wielkich trudnociach stwarzanych przez pastwo ukraiskie. Mam jednak nadziej, e Polska sobie z tym poradzi. Biorc pod uwag rozwj sytuacji z drugiej strony, ze zdziwieniem obserwuj na naszym terenie, jak atwo w sposb nieskoordynowany strona ukraiska przemyca swoje interesy historyczne. Ostatnio jako prezes ZAK Okrgu Zamo miaem telefony od naszych czonkw odnonie cmentarza w Sahryniu, gdzie niezidentyfikowane osoby ustawiy nieuzgodnion ze stron polsk tablic upamitniajc tragiczne wydarzenia z okresu II wojny wiatowej, a nie jest to taki pierwszy przypadek. Jako obywatel Rzeczypospolitej, ale i osoba, ktra peni okrelon funkcj w organizacji spoecznej stwierdziem, e dla unormowania tej sytuacji naley fakt ten zgosi do Rady Ochrony Pamici Walk i Mczestwa. Mam nadziej, e ta sprawa zostanie wykorzystana ku dobremu, a strona polska uzyska lepsze relacje z ukraisk, w kontekcie lokowania krzyy i upamitniania naszych miejsc pamici narodowej na Ukrainie. Trzeba doda, i wspomniany element postawiony przez Ukraicw nielegalnie w Sahryniu, ze zignorowaniem wadz polskich, zostanie usunity. Istnieje jednak moliwo, e stanie tam symbol uzgodniony ze stron polsk. Aleksander Szycht: Mwimy tutaj cay czas o tej stronie ludobjstwa, jakie zostao dokonane na Woyniu. Co natomiast z praktycznie drug tak sam liczb ludnoci zamordowanej w podobny sposb przez t sam organizacj na innych terytoriach? Mam tu na myli obszar Maopolski Wschodniej czy nawet nasze dzisiejsze terytorium polityczne. O tych terenach bowiem czsto si zapomina, powicajc uwag jedynie Woyniowi. Tymczasem drugie 60 tys. ofiar stanowi Tarnopolszczyzna, Stanisawowszczyzna czy wojewdztwo lwowskie, a nawet strzpy lubelskiego. Co Pan sdzi o osobach, ktre specjalnie zawaj zbrodni wycznie do terytorium Woynia (Nie mam tu na myli Pana Posa i naszej rozmowy) aby wykaza, e jest to rzekomo jaki wyjtek od reguy jeli chodzi o dziaalno Ukraiskiej Powstaczej Armii? Sawomir Zawilak: Z tego co wiem stosunki midzy Polakami a Ukraicami byy w okresie midzywojennym na terenach Maopolski Wschodniej gorsze ni na Woyniu. Dopiero pniej to napicie powdrowao na pnoc, przede wszystkim poprzez dziaania nacjonalistycznych organizacji ukraiskich (OUN,UWO). Natomiast faktem jest, e to Woy najbardziej niespodziewanie, gwatownie i obficie spyn krwi polsk. Ta pami za, przedstawiana naszemu spoeczestwu (faktycznie jeszcze w niedostateczny sposb), jest pamici, pielgnowan najintensywniej przez rodowiska Woyniakw. Oni oddali najwicej swojej pracy ku temu, by tragedi swoich rodzin oraz przyjaci z ojczystych stron przedstawi. Rzeczywicie to troch inaczej wyglda, jeli chodzi np. o teren Maopolski Wschodniej. Nie wiem, czym naley tumaczy fakt, e istnieje mniejsza intensywno w przekazywaniu omawianego tematu w odniesieniu do tego terytorium. Oczywicie zgadzam si z tym, e okrutnie zamordowane polskie ofiary cywilne znajdoway si wszdzie, gdzie operowaa Ukraiska Powstacza Armia. Jest dla mnie jasne, e wszyscy, ktrzy zajmuj si tematem zbrodniczej dziaalnoci UPA powinni podkrela tragizm mordowanej ludnoci polskiej take na innych terytoriach m. in. Maopolski Wschodniej. Panie Pole, czy jako czonek ZAK dostrzega Pan polityk szargania dobrego imienia Armii Krajowej, w celu atwiejszego postawienia znaku rwnoci midzy AK a UPA? 2

Sawomir Zawilak: Niestety dostrzegam. Oczywicie to jest robione w gwnej mierze przez nacjonalistyczn stron ukraiska, ktra pokazuje Armi Krajow jako zbrodnicz i w taki sposb aktywn w okresie wojny. Natomiast stanowisko nasze powinno by zgodne z prawd: Armia Krajowa zajmowaa si obron ludnoci polskiej atakowanej w sposb zorganizowany i okrutny przez oddziay UPA (ale i Niemcw), ktre dokonujc ludobjstwa zachowyway si zgoa inaczej ni AK. Nawet nasze tereny Zamojszczyzny, ktre agresja nacjonalistw ukraiskich rwnie obja, byy aren cikich walk nie tyko AK z Niemcami. Z drugiej strony onierze Polskiego Pastwa Podziemnego musieli stawi czoa wanie UPA, ktra w dalszym cigu, nie zmieniwszy swoich zbrodniczych praktyk, brutalnie atakowaa nie tylko miejscow ludno cywiln, ale take t, ktra ju wczeniej przeya gehenn i ucieka z Woynia. Dziwi si, e pomimo a takich czynw zbrodnicza organizacja jest podnoszona na Ukrainie do rangi bohaterskiej. Dostrzegam te elementy oraz mam nadziej, e prawdziwa historia sama si obroni, a historycy stan na wysokoci zadania i poka stronie ukraiskiej nieprawdziwo teorii, e to my podsycalimy jakie wanie czy bylimy stron agresywn. Agresja przysza z drugiej strony. Wane jest take to, e czonkowie dowdztwa AK w odrnieniu od odpowiednich ludzi w UPA nigdy nie splamili si wspprac z nazistami, w ktrych zbrodniczo nikt ju nie wtpi. Aleksander Szycht: Co Pan pose moe powiedzie o wystawie marszaka Komorowskiego dotyczcej Golgoty Wschodu, ktra pokazywaa miejsca zbrodni UPA w kontekcie zbrodni sowieckich, a nie wymieniaa bezporednich sprawcw jakimi byli upowcy? Co moe pomyle ucze uczestniczcy w wycieczce do sejmu, nie bdcy pod opiek nauczyciela historii, gdy widzi cz powicon zbrodniom UPA, gdzie nie wymienia si sprawcw, a wrcz porednio pokazuje si, e zrobi to kto inny? Czy nie jest to zamazywanie realiw zbrodni, a wrcz w pewnym sensie chronienie mordercw? Sawomir Zawilak: Kada inicjatywa majca na celu pokazanie tragedii narodu polskiego jest inicjatyw z gruntu rzeczy godn zauwaenia. Natomiast cakowicie nie rozumiem takiej sytuacji, gdzie pokazuje si miejsca kani i tragedii Polakw, a nie pisze si, kto to naprawd zrobi, poniewa Ci ludzie sami si nie zabili. W zwizku z tym histori trzeba pokazywa tylko tak, jaka bya - w prawdziwym wietle. Nie wiem, kto przygotowywa panu marszakowi t wystaw, ale jest to wielkie niedopatrzenie. Trudno stwierdzi czy byo ono celowe. Naleaoby bezporednich sprawcw wymieni. Ten przypadek przypomina mi to, co jeszcze nawet obecnie dzieje si, gdy chodzi o upamitnianie miejsc pamici narodowej. Czasami przy odnawianiu pomnikw pamici pisze si na przykad Bohaterskim Polakom, ktrzy zginli z rk Gestapo, a naleao napisa (przykad z terenu powiatu bigorajskiego), e chodzi o zamordowanych onierzy AK i BCh. Historia do modego pokolenia powinna dociera wyrazicie wiadomo, kto zgin, a kto atakowa. Na tej podstawie mona pniej co tumaczy lub przebacza. Gdy jednak bdzie si to zamydlao, to ludzie tego nie zrozumiej, a nard polski czy ukraiski adnych wnioskw z historii nie wycignie. Aleksander Szycht: Nie ma historii agodnej... Sawomir Zawilak: Nie ma historii agodnej, a jest jedynie historia prawdziwa. To ona pokazana w prawdzie potrafi zakopa moim zdaniem rowy midzy narodami. W przypadku tragedii ludnoci polskiej na Kresach wiadomo przecie kto dokonywa zbrodni. Dokonali ich ukraiscy ssiedzi nalecy do regularnych oddziaw UPA, czy te wspuczestniczcy w tym bandyckim pospolitym ruszeniu zorganizowanym przez zbrodnicz formacj. To jest nie do obalenia. S na to dokumenty. S na to wiadectwa historyczne. Aleksander Szycht: Czy to, e kto potrzebuje mordercw do wasnych celw jest powodem, by przemilcza ich zbrodnie oraz usprawiedliwia, zmuszajc rodziny ofiar do ulegoci? Sawomir Zawilak: Jako Polacy nie powinnimy tumaczy w aden sposb zbrodniczych akcji. Powinnimy wymaga od wadz i od siebie jako czonkw organizacji patriotycznych historii prawdziwej. Nie zawabym tego na przykadzie Polakw. Chciabym, aby historia kadego narodu bya przedstawiana w sposb prawdziwy, rwnie z tego powodu, e jestemy chrzecijanami i nie wolno nam grzeszy, kama, oszukiwa. Na temat ludobjstwa dokonanego przez UPA powinna si odby debata, a take zosta okrelona prawidowa polityka pastwa, w jaki sposb t zbrodni przedstawi. Powinno si uwici ofiar tych wszystkich Polakw, ktrzy tak okrutnie zginli. Naley ze stron ukraisk rozmawia w sposb przyjazny, ale przy tym nie ma adnej przeszkody, by domaga si wywietlenia przez ni prawdy historycznej o tych wydarzeniach. Wszyscy wiemy, e wspczesne mode pokolenia Ukraicw nie maj ze zbrodni nic wsplnego. Dobre stosunki i relacje midzy pastwami mona oprze na prawdzie historycznej, nastpnie na 3

chrzecijaskim przebaczeniu. W tej chwili pami pomordowanych jest w jaki sposb skalana. Cho bowiem ponieli ofiar, wielu Polakw nie wie dlaczego, w jaki sposb oraz kto to zrobi. Aleksander Szycht: Czy nie sdzi Pan, e pobaanie zbrodni nacjonalistw ukraiskich jest to jedna z rzeczy, ktra motywuje Rosjan, do podobnego relatywizowania zbrodni pastwa sowieckiego na Polakach? Sawomir Zawilak: Z pewnoci, cho s take i powody inne. Trudno si przyzna, e przez wiele lat w sensie midzynarodowym si kamao w kwestii zbrodni katyskiej, a na dobr spraw zbrodniarze sowieccy tak jak i czonkowie OUN winni siedzie w Norymberdze obok nazistw. Wydaje si ponadto, i Rosjanie obawiaj si take tego, e w przypadku, gdy wszystko to, co postuluje strona polska w sprawie zbrodni katyskiej zostanie potwierdzone wyrokiem sdowym, bd mogli si spodziewa milionw pozww swoich obywateli domagajcych si odszkodowa za mier bliskich. Dzikuj bardzo za rozmow. 02-10-2008 Recykling kamstwa (spod znaku Wyborczej) /29-09-2008/ Gniot to jedyne sowo, jakie przychodzi mi do gowy, kiedy myl o najnowszym dziele spod znaku Wyborczej dotyczcym okrutnych zbrodni dokonywanych przez UPA. Z wydania tej publikacji jestem zadowolony tak samo, jak bybym po opublikowaniu wyboru tekstw z Nowego Kuriera Warszawskiego, gdybym y w koszmarze wojennych lat okupacji czyli wcale. Szczery miech bierze, gdy si czyta autoreklam zawierajc zdanie: Na 65. rocznic polsko-ukraiskiej rzezi na Woyniu Agora przygotowaa ksik wyjtkow . Bynajmniej mia si nie trzeba ze wzgldu na to, i wyraenie rze polsko-ukraiska brzmi dwuznacznie (Do tego stopnia, e nawet ten czytelnik, ktry ksiki nie przeczyta, bdzie zdolny zinterpretowa, e Polacy tj. polskie formacje tak samo mordowali, co jest po prostu kamstwem). Te bowiem w wikszoci przekamane artykuy ujrzay ju wiato dzienne wczeniej. Gdyby nie zrobiono wyboru, a wydano wszystkie teksty (lub teksty tego samego autora, ktrych jest prawdopodobnie zbyt mao), ktre Gazeta wypucia na ten temat, mona by nawet powiedzie, e sprawa jest poyteczna. Wtedy nawet wyjtkowy krytyk GW, taki jak ja, chcc wykaza jej niekompetencje, nie musiaby szuka niczego w archiwum Wyborczej, ale po prostu sigaby po taki zbir, gdzie zawarte zostaoby wszystko, co wypucili lub, co im si wymskno. Tego jednak nie zrobiono. Nie wiadomo, czy stao si tak z tego powodu, e gazeta puszczaa rwnie teksty nie tylko przekamane, ale i wyjtkowo obciachowe, czy po prostu wymagao to zbyt duego nakadu pracy lub pienidzy. Tymczasem wszystko odbyo si przy minimalnym nakadzie si i rodkw, a wspominam o tym dlatego, e w Wyborczej reklamowano to jako dzieo, ktre powinno znale si obok gigantycznych ksiek na ten temat, bdcych owocem tytaniczej pracy, min. Ludobjstwa... Wadysawa i Ewy Siemaszkw . Ksika pastwa Siemaszkw bya bowiem efektem wielu lat pracy nie tylko zbierania rde, ale i zgbiania wiedzy na temat problemu w najrniejszych meldunkach i dokumentach. Tutaj natomiast nie byo to nawet zbieranie tekstw, zgromadzonych w konkretnym i dostpnym miejscu dla dziennikarza Agory, jakim jest jej archiwum, ale ich proste wybieranie. A s to take artykuy napisane przez dyletantw (lub by moe wiadomych faszerzy) takich jak autor, ktry tego wyboru dokona Marcin Wojciechowski. Istniej tam te pewne wyjtki nie negujce reguy zebrania w publikacji tekstw nietrafionych. Nie zajmiemy si szczegowo treci ksiki, poniewa na dobr spraw, niemal kady tekst wymagaby osobnego omwienia. Tytu Woy pojednanie mwi sam za siebie i natychmiast kojarzy si z pojednaniem, ktre wydao si zadekretowane przez Adama Michnika i redakcj Gazety Wyborczej. Pojednanie to kojarzy si z takim za wszelk cen, a jest rozumiane bardzo charakterystycznie jako pojednanie ofiar i tych, ktrzy im wspczuj, z nieskruszonymi katami, nie aujcymi niczego oraz ich czcicielami. Sprawa ludobjstwa dokonanego przez UPA w wikszoci tekstw w ksice jest w przewaajcej wikszoci przekamana lub zmanipulowana. Tak czy inaczej dokonuj one dziea relatywizacji zbrodni. Bysk szarej eminencji We wstpie moemy przeczyta wywody Adama Michnika, dla ktrego, o ile dobrze zrozumiaem tekst Tragedia woyska to fragment zmaga o granice, tak ze strony pomordowanych Polakw oraz ich rodzin, jak i sprawcw z UPA (!). Michnik okrela to jako pami wycinka zmaga o cao i suwerenno 4

Rzeczypospolitej w jej historycznych granicach ze strony polskiej lub pami o cierpieniach i bojach dla samostijnej Ukrainy z ukraiskiej . Znawcy tematu mog uzna to za dosy humorystyczne. Motywacj Polakw zagroonych krwawym ludobjstwem dokonywanym przez UPA do walki byo jedynie przeycie nic wicej. Nie mylay o kwestii granicy wschodniej rodziny ofiar, z ktrych to na amach GW drwi Pawe Smoleski, piszc, e ksika W. i E. Siemaszkw Ludobjstwo... ukazujca zbrodni jest dla nich jak biblia. 27. Woyska Dywizja, ktra walczya o ksztat granic, powstaa dopiero w nastpnym roku i wobec tragedii genocydu dokonanego przez UPA jest dla jego naocznych wiatkw tylko dodatkiem do tego dramatu. Michnik w ogle nie bierze pod uwag, e zupenie inne cele ni sztabowiec w Londynie czy Warszawie mia przed sob przeraony czowiek ukryty gdzie obok poncej wioski pord trupw niemowlt, krzykw, pojedynczych strzaw, paczu kobiet i dzieci oraz ryku byda z poncych zabudowa. Nie zmienia nic w kwestii oceny zbrodni fakt, e unicestwiona na konkretnych terenach ludno przestaa by argumentem na rzecz wcielenia ich do pastwa polskiego. Dla granic mogli mordowa upowcy obawiajcy si jakiego plebiscytu czy etnicznych argumentw na przyszej konferencji pokojowej, co byo na wskro chore i upoledzone, natomiast wyglda na to jakby Michnik przekada to automatycznie na drug stron, kontynuujc polityk relatywizacji zbrodni, ktrej dokonuje jego gazeta. Trzeba fruwa gdzie w Nibylandii, by w odniesieniu do mordu (wedug szacunku E. Siemaszko) - 120 tys. Polakw i nieznanej liczby zamordowanych przez UPA kilkudziesiciu tysicy Ukraicw mwi o racjach polskich i racjach ukraiskich . Gruba ryba z Wyborczej dla swego bogostanu zapomina chyba o jedynych racjach, jakimi t zbrodni mona naleycie zmierzy - racjach ludzkich. Autor przedmowy pisze Nie wolno tedy zaczyna dialogu od dania, by Ukraicy uznali UPA za organizacj zbrodnicz. Takie danie to koniec dialogu. Prcz ignorancji wikszej czci spoeczestwa ukraiskiego krytycznie ustosunkowanego do UPA redaktor Wyborczej automatycznie rozszerza apologetw zbrodniarzy na cao narodu ukraiskiego. Tym samym daje im plecy w postaci caej Ukrainy i ogu Ukraicw wmawiajc, e dla jakiego wirtualnego dialogu myl o potpieniu mordercw trzeba porzuci. Na tej zasadzie Michnik proponuje dialog wanie z t otumanion czczc mordercw mniejszoci, na wskro zreszt antypolsk. Jeli Polacy wyra ch rozmawiania z nimi wraz z jednoczesn ignorancj dla wikszoci wylegitymuje to nacjonalistyczn mniejszo i metody jakimi si posuguje lub posugiwaa jako suszne. W ten sposb na zasadach legitymizacji siy i brutalnoci w dziaaniu mog to postrzega pozostali i nienacjonalistyczni Ukraicy. Tak wanie redaktor przyszykuje Polakom icie diabelski koktajl. Pastwo ukraiskie bdce pod wpywem rozszalaej grupy nacjonalistw nie potrafio nie tylko naturalnie potpi zbrodniarzy, ale nawet zbrodni, co praktycznie rwna si z jej akceptacj dla celw wyszych. Biorc to wszystko pod uwag, zaskakuje nastpne zdanie Adama Michnika: Podobnie jest z polskim i ukraiskim obrazem akcji Wisa. Trzeba nam Polakom powtrzy za ukraiskim historykiem: Nie ulega wtpliwoci, e akcja Wisa zasuguje na surowe i bezwzgldne potpienie.. Widzimy zatem w caej peni asymetri w traktowaniu historii wdraan przez autora. Prcz tego, e drugi i trzeci akapit s ze sob logicznie niespjne jedno mona z nich zrozumie: z jednej strony nie naley da potpienia seryjnych i brutalnych mordercw narodowoci ukraiskiej, z drugiej akceptowa dania ich czcicieli by potpi ludzi, ktrzy przesiedlali. A przesiedlano mieszkacw z terenw grzystych, ktrzy swoim zaopatrzeniem umoliwiali dziaalno zbrodniczej organizacji. We wstpie ksiki, ktra teoretycznie mwi o zbrodni dokonanej przez UPA, redaktor naczelny Gazety pisze najmniej w tym samym stopniu o tym, co dziao si na Woyniu jak i o akcji Wisa. Jest w nim postulat potpienia operacji wysiedlenia o kryptonimie Wisa, ale o potpieniu zbrodni, o ktrej ksika ma traktowa mona przeczyta dopiero na stronie 110 (sic!). Z krtkiego tekciku wynika, e w kontekcie zbrodni dokonanej na Woyniu (lub cilej woyskiej czci tej zbrodni) obie strony s tak samo winne: Nacjonalici polscy i ukraiscy powiadaj: najpierw musi nastpi wyznanie winy. Winny jest zawsze ten Drugi. Powinien przeto kaja si, prosi o przebaczenie, naprawi krzywdy. Dopiero potem mona mwi o pojednaniu. Nie wdajc si w rozwaania nad mylowym krtactwem tego fragmentu wspomnie tylko mona, e wedug tej logiki wspominany, uznany i cytowany przez Michnika historyk dajc potpienia operacji Wisa naley de facto do potpianej tu odmiany nacjonalistw. Fragment, ktry drastycznie wskazuje na uproszczenie schematw mylowych jest tym koczcym jego wstp: Nacjonalici nie chc dialogu, gdy karmi si nienawici. Ta nienawi jest czsto uzasadniona ich tragicznymi przejciami. A jednak trzeba umie przekroczy prg wasnej pamici, trzeba umie zobaczy brata we wczorajszym wrogu. Tylko w ten sposb mona budowa lepsz przyszo. 5

Jeli by potrafi to sam redaktor naczelny, zapomniaby o tej stronie barykady, po ktrej siedziaa jego rodzina bowiem jego ojciec by czonkiem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy bdcej de facto sowieck agend, a brat jako sdzia w czasach stalinowskich wydawa wyroki na onierzy polskiego podziemia niepodlegociowego. Przekraczajc prg wasnej pamici pomimo tych faktw powinien zobaczy w polskich patriotach (zwanych przez niego nacjonalistami) braci i utosamia si jako z ich celami zmieni do nich stosunek, a wydaje mi si, e tak nie jest. Przy czym nawet, gdyby pamita jakie hipotetyczne krwawe zbrodnie polskiego antysemityzmu, widzc je na wasne oczy musiaby przej nad tym do porzdku dziennego i nie promowa tego problemu choby przez uwielbienie dla jednostronnych, obraliwych dla drugiej strony uproszcze uniemoliwiajcych wszelki dialog ksiek Jana Tomasza Grossa. Nie potrafi wic przekroczy progu wasnej pamici o polskim antysemityzmie. Tego samego jednak da od ludzi, ktrzy w odrnieniu od niego widzieli masowe zbrodnie na wasne oczy i okrela ich nacjonalistami, w negatywnym rozumieniu tego sowa, za to, e rozpamituj o przeszoci. Gdy si wemie to pod uwag sam Michnik hipotetycznie naleaby do nieco bardziej radykalnej odmiany nacjonalisty, ale przecie nie polskiego, bo od tych we wstpie wyranie si separuje, cho co z drugiej strony uywa zwrotu nam Polakom. Tak oto dziki Michnikowi kto bdcy jako dziecko wiadkiem zamordowania rodzicw przez zbrodnicz nacjonalistyczn organizacj (kto nie bdcy przecie wyjtkiem w tysicach takich przypadkw) staje si nacjonalist, dajc jedynie uznania faktu zbrodniczoci tych mordercw. Twrczo Marcina Wojciechowskiego Wojciechowski epatujcy wyraeniami Woy, tragedia, wydarzenia w odniesieniu do zbrodnii dokonanej przez UPA pisze we wstpie o podzieleniu midzy Polsk a Rosj bolszewick ziem zamieszkanych przez Ukraicw. Nie wspomnia jednak, i byy one zamieszkane take przez Polakw, co automatycznie sugeruje polsk okupacj. Naladowniczego za zakadania organizacji ukraiskich wzorem polskich pocztkowo nie klasyfikuje jako naladownictwa czy prby stworzenia przeciwwagi (To dla niego prawdopodobnie bratnie podobiestwo ukraiskiego i polskiego ruchu niepodlegociowego). A nagle spod jego pira wysza bzdura najwikszej miary: Echa programowych tekstw polskiej endecji zwaszcza najbardziej radykalnego skrzyda mona znale w tekstach twrcy koncepcji ukraiskiego nacjonalizmu Dmytro Doncowa . Tutaj, wic jeli chodzi o zbrodnicz ideologi, ktra de facto bya integraln czci mechanizmu ludobjstwa dostrzega takie naladownictwo w odniesieniu do programowych tekstw polskiej endecji. Relatywizowanie zbrodni mona uzna ju za energicznie wdroone. Nie rozpisujc si o tym, jak rniy si koncepcje endecji od ounowskich wystarczy tylko powiedzie, e jedynie Ci drudzy dokonali masowego ludobjstwa. Sam tylko radykalniejszy odam si zbrojnych polskich narodowcw (Narodowe Siy Zbrojne), ktry nie chcia si scali co najmniej dwukrotnie bi na gow UPA swoj liczebnoci. Mg przeto dokona nawet na chopski rozum dwukrotnie wikszego spustoszenia pord ludnoci ukraiskiej, tym bardziej, e zbrodnie upowskie mogy t organizacj pocign do nawet jeszcze wikszych masowych odwetw. Tak si jednak nie stao. Trudno cierpie takie prostoduszne porwnania opierajce si na skpej wiedzy, a tracce wrcz dyletanctwem. Pisz to jako pisudczyk z przekona, ktry do endekw nie ma bezkrytycznego stosunku. Uwaam jednak za oburzajce, e pami endecji jest nieustannie przez rodowisko Wyborczej krzywdzona i szargana. Dziennikarzom takim jak Marcin Wojciechowski powinno zalee na tym, by by na takim intelektualnym poziomie jak przedwojenne elity endeckie. Nie chodzi mi tu o pogldy czy inteligencj, ale o choby o zasb wiedzy endeckich publicystw. Wojciechowski pisze dalej: Tak si skadao, e ostrza obu nacjonalizmw byy skierowane przeciwko sobie. Po obu stronach pojawiali si ludzie mylcy w kategoriach wsppracy polsko-ukraiskiej, ale stanowili mniejszo. Nie wdajc si w dysputy, jak liczni byli ci ludzie, naley powiedzie, e tylko ukraiscy nacjonalici, nie endecja mordowali ich po obu stronach, o tym jednak dziennikarz nie wspomnia. Pisze jednak, e Pojcie kompromisu we wspczesnym sensie tego sowa byo nieznane i niemodne. Pojcia kompromisu z pewnoci nie znaa Organizacja Ukraiskich Nacjonalistw. W stosunku do Polakw, pomimo, e nie chcieli i na wszystkie ustpstwa, jest to zarzut faszywy.Nastpnie Wojciechowski cytuje Grzegorza Motyk. Jest to obszerny fragment wstpu Wojciechowskiego, ktry to kawaek pomimo mojego krytycznego podejcia do kilku fragmentw zawiera w sobie konkrety i rni si od niewiele wartych wywodw autora wstpu. Co jest dosy dziwne to fakt, ktry przytacza: W pracach wikszoci historykw dominuje ch usprawiedliwienia i minimalizacji tragedii. Wojciechowski pisze tak, jakby nie nalea do krgw (do ktrych nale nie tylko historycy) prezentujcych takie chci. Tymczasem jest on jednym z ich 6

flagowych reprezentantw. O rodowiskach poruszajcych trudne tematy pisze, e nie potrafi mwi bez jednostronnych i dla drugiej strony obraliwych uproszcze, uniemoliwiajcych wszelki dialog. Przypomina si natomiast tutaj uwielbiana przez Wyborcz ksika Grossa o takim wanie charakterze. Abstrahujc od usilnego stawiania faszywego znaku rwnoci midzy tak rnymi w swoim zachowaniu rodowiskami, sam autor zastosowa obraliwe i uproszczone dla polskiej endecji porwnanie do zbrodniczej organizacji. Kalendarium prawd Ci powie Daty, cho s de facto fragmentem zawartoci w ksice dotyczcej zbrodnii UPA i tzw. pojednania okrelone 1943-2008 zaczynaj si od roku 1914 opisujc ukraiski ruch niepodlegociowy. Poniewa omawiaj one wycznie ukraiskie denia do utworzenia wasnego pastwa, a polskie wysiki wspominane s sporadycznie, powoduj one wspczucie w stosunku do ruchu ukraiskiego i uatwienie przyjcia ukraiskiego punktu widzenia. Po pierwszych dwch trzech stronach mona by przewiadczonym, e Polacy byli wspautorami zabrania Ukraicom niepodlegoci i w tym charakterze ich traktowa. Automatycznie zaczyna si uruchamia tzw. zrozumienie rozalenia jako motoru zbrodni. Ciekawe tylko, czy gdyby to Ukraicy przejli wtedy wadz na stae na tych terenach, miejscowa ludno polska dokonywaaby rzezi? W momencie, gdy zostaa podana data pokoju ryskiego 18 marca 1921, jest dopowiedziane, e Pisudski przeprasza internowanych ukraiskich oficerw. Natychmiast pod spodem dobran mamy dat 25 wrzenia jako dzie, kiedy ukraiski student dokona zamachu na marszaka. W tym momencie dziki publikacji zapewne powinnimy w stanie zrozumie biednego, modego, zdesperowanego i szaleczego studenta. Pisudski przeprasza jednak za to, e runy jego wasne plany wbrew jemu samemu. Przeprasza za grzechy innych, a jednak w tym kontekcie zamach na niego moe si wyda omykowo zrozumiay. Pod dat nastpn (26 wrzenia 1922) widnieje uchwaa sejmowa o samorzdach z uwzgldnieniem praw Ukraicw oraz ich ograniczonej autonomii, z natychmiastowym dopiskiem, e zmiany nigdy nie weszy w ycie. Oto jawi si nam kolejna obietnica nie dotrzymana przez Polakw. Warto by zada pytanie Dlaczego?. Trudno byo liberalizowa polityk w poczuciu zagroenia bdcego efektem zamachw terrorystycznych. A kolejny zamach to ju data nastpna 5 wrzenia 1924 (nieudany, na prezydenta Wojciechowskiego). W teorii to powinno by wiadectwo, dlaczego tak trudno byo wprowadza postulaty ukraiskie w ycie przy terrorystycznej samowoli. Jednakowo w praktyce czyn ten znw moe si jawi jako zrozumiay w kontekcie daty poprzedniej, ktra mwi o niewprowadzeniu uchway na korzy Ukraicw. Pomimy kolejn dat i przejdmy do nastpnej. To znw zamach terrorystyczny. Fakt, ktry przeskoczylimy, wprawdzie nie zawiera w sobie usprawiedliwienia dla nastpnego aktu terroru. Jest jednak natychmiast dodane, e zamach na lwowskiego kuratora owiaty Stanisawa Sobiskiego (19 padziernika 1926), bo o tym wydarzeniu mowa, wyraa protest przeciwko polonizacji szk. Od razu niewinny polski urzdnik jawi nam si jako posta podobna do zacitego carskiego rusyfikatora w czasach zaborw, a zbrodnicza organizacja zudnie podobna do polskiego ruchu niepodlegociowego. Nastpnie czytamy o powstaniu zoonej z tych samych terrorystycznych krgw Organizacji Ukraiskich Nacjonalistw, ktra dokona serii zamachw na umiarkowanych dziaaczy polskich i ukraiskich oraz akcji sabotaowej. Kolejnym punktem s polskie pacyfikacje odwetowe wsi oraz instytucji kulturalnych czy stowarzysze. To pikna seria dat, ale mimo wszystko wniosek z tej zbitki chyba nie jest wycignity (e to OUN jest gwnym winowajc wszelkich pacyfikacji, szykan, zbrodni i fali nienawici), poniewa dalej, gdy jest mowa o zabjstwie proukraiskiego posa Tadeusza Howki przez OUN 29 sierpnia 1931 roku, natychmiast mamy dopowiedziane endecja wykorzystuje ten zamach, by zaostrzy kurs wobec Ukraicw. Widzimy po raz kolejny szkalowanie polskiej prawicy narodowej tak jakby szukaa tylko tragedii jako pretekstu do swej niecnej, antyukraiskiej polityki. Tymczasem fakt mordu na takiej osobie to raczej nie pretekst, a wrcz mg by traktowany jako rzeczywisty powd do wzburzenia i ograniczenia swobd, ktre pozwoliy OUNowcom budowa swoj organizacj. Po takiej serii zamachw wcale si alergicznej reakcji endecji nie dziwi. Nie jest zaskoczeniem, e zyskaa argument (nie pretekst) do przekonania innych, i jej obawy byy suszne tj. by jakichkolwiek ustpstw nie czyni, poniewa oni i tak zawsze odpowiedz zamachami oraz terrorem (przykadem wrcz doskonaym bya mier lubianego przez politykw ukraiskich posa Howki). Trzeba, wic im ten terror uniemoliwi poprzez ograniczenie pola dziaalnoci oraz agitacji, ktre znajdywali w ukraiskich organizacjach i stowarzyszeniach. Tak moga myle Endecja i z tego samego powodu obawiano si utworzenia ukraiskiego uniwersytetu jako miejsca tworzenia si ukraiskiej irredenty. 7

Powstawaa ona wystarczajco znacznie ju na uczelniach polskich. Trzeba jednak powiedzie, e pikna dla oczu jest zbitka daty kolejnej: zamachu na ministra Bronisawa Pierackiego 15 czerwca 1934 i nastpnie powstania obozu w Berezie Kartuskiej 18 czerwca, gdzie winiami byli m. in. ukraiscy nacjonalici. Warto podkreli, e w nastpnym punkcie 13 stycznia 1936 jest informacja, i zapani Stefan Bandera i Mykoa ybed dostaj wyroki mierci zamienione na doywotnie wizienie. Dodam, e w tym wypadku lito pastwa polskiego nad nimi moga spowodowa mier tysicy ludzi. W caej tej midzywojennej sytuacji o rozszerzenie ycia ukraiskiego starali si mniej lub bardziej skutecznie ukraiscy posowie i przychylni im politycy polscy. Niweczy to OUN midzy innymi przez zabjstwa tych wanie ludzi, a skutkiem jego dziaalnoci bya czasowa radykalizacja polityki. Tymczasem zarwno w datowniku, jak i w publikacjach Wyborczej dostrzegam w wymowie odwrcon kolejno: najpierw polskie represje ograniczania swobd, pniej zrozumiae terrorystyczne akcje OUN. Spowodowane niby byy, co brzmi dziwnie, wstrzymywaniem susznych aspiracji ukraiskich do spornych terytoriw (bo o to zapewne chodzi). Natomiast, jeli chodzi o polsk ludno i jej aspiracje zostao to pominite milczeniem. Przy kulminacji akcji osadniczej na Chemszczynie i Woyniu latem 1938 roku, a zacztej w 1936 roku pojawia si informacja, e miaa ona zmniejszy liczebno i znaczenie gospodarcze Ukraicw. Celem jednak byo raczej stworzenie korzystniejszych dla Polakw proporcji procentowych, a to nie to samo, co totalitarnie brzmice zmniejszanie liczebnoci Ukraicw, bo nie bya to operacja w stylu Wisy. Myl, e de facto istniao docelowo pragnienie zmniejszenia znaczenia politycznego, a nie gospodarczego Ukraicw. Za dobrobyt gospodarczy prdzej mona byo raczej Ukraicw pozyska ni ich wzgldy straci. W sfer marze moemy wpisa uwzgldnienie w kalendarium udziau OUN w rozstrzelaniu profesorw lwowskich. Zostaa natomiast zawarta data powstania batalionw Nachtigall i Roland, w ktrych czonkowie OUN si skupiali, czy proklamacja pastwa ukraiskiego 30 czerwca 1941 roku. Rok 1943 zawiera tylko dwa podpunkty dotyczce napadw UPA na Woyniu, pomimo, e w teorii jest to ksika powicona wanie temu problemowi(!). Zwraca uwag zdanie: 11-12 lipca zaatakowano ponad 160 wsi. W cigu samego lipca na Woyniu ginie 10 tys. Polakw . Przy tej liczbie wsi, ktr podaje sama publikacja, liczba strat w cigu caego lipca jest zaniona, co mona zauway po prostej kalkulacji. Zarwno data opanowania Lwowa przez AK (podano 23 lipca 1944) jak i data wkroczenia Sowietw (podano 27 lipca) s bdne. Dnia 23 lipca Armia Krajowa bya niemal na samym pocztku walk o Lww. Zosta cakowicie opanowany dopiero 27-28 lipca 1944 (przyjmuje si t pierwsz dat), przy czym o ostatnie skrawki miasta w rkach niemieckich walczyy ju gwne siy sowieckie, ktre wkroczyy 26 lipca. Nastpnie czytamy: 1 wrzenia 1944: UPA oficjalnie wstrzymuje akcj antypolsk w Galicji; grudzie: ostatnia fala napadw na wsie polskie na Tarnopolszczynie. Samo kalendarium mwi, jak zostao to wstrzymane. Dodatkowo naley zaznaczy, e UPA dalej napadaa po grudniu 1944. Dalej dowiemy si o caej serii pacyfikacji wsi ukraiskich od lutego do kwietnia 1945. Jako przykad pacyfikacji dokonanej przez polskie podziemie wymieniona jest Pawokoma i Gorajec, gdzie napisano, e oddziay UPA dokonay za to dziaa odwetowych w Borownicy i Wizownicy. Dla kontrastu mona poda, e atak na Wizownic - ukraiski historyk i wielbiciel UPA Bohdan Huk nazywa atakiem na stacjonujce tam oddziay wojskowe. Publikacja podaje, e pacyfikacji dokonywao polskie podziemie akowskie, poakowskie i narodowe. W jaki sposb mogo by to podziemie akowskie nie wiadomo, skoro w tym okresie Armia Krajowa ju nie istniaa. Wprost przeciwnie nie ma natomiast formacji komunistycznych, ktre bray udzia w tych pacyfikacjach. Pacyfikacji Gorajca tj. rozstrzeliwania mczyzn dokonao KBW, a nie podziemie poakowskie (!), a tym bardziej akowskie. W wiosce urzdzia sobie baz UPA i jeszcze wczeniej mordowaa tam Polakw. Zaistnia wic tu element odwracania kota ogonem - kto mordowa, a kto prowadzi odwety. Gdyby zawrze informacje, e ta fala pacyfikacji wsi ukraiskich bya prowadzona przez bardzo wiele rnych, niekiedy przeciwnych sobie formacji dojdziemy do wniosku, e nie byo to w ogle skoordynowane. A co z tym idzie jakie dziwne fakty zmuszay zupenie rne formacje do podobnego dziaania. Natomiast wanie UPA takie akcje przeciw bezbronnej ludnoci cywilnej (bez wzgldu na pe i wiek) koordynowa potrafia, a konkretnie si w nich specjalizowaa. Na tej prostej podstawie moemy wycign wniosek, co byo naprawd przyczyn a co skutkiem, co atakiem na baz mordercw, a co mordowaniem ludnoci cywilnej, kto rozpoczyna fal przemocy, a kto dokonywa odwetw. Cho kalendarium pomija daty niezwyke dla zbrodni UPA, istotne jest, e dalej powicone jest martyrologii ukraiskiej opozycji. Nastpnie omwione s wydarzenia wspczesne: potpienie operacji Wisa przez polski senat, wizyta Jana Pawa II na Ukrainie, nieznane spoeczestwu polskiemu uroczystoci 8

w Porycku, czy kojarzone ju lepiej pomaraczowa rewolucja i uroczystoci w Pawokomie. Przecitny oraz niedowiadczony czytelnik rzeczywicie po przeczytaniu zarwno czci zawierajcej daty, jak i caej publikacji bdzie mia zudne wraenie, e wszystko w stosunkach polsko ukraiskich idzie ku dobremu. Pomyli, i tak naprawd wszystko ju zostao wyjanione i nie ma o czym mwi. Gdy za ktokolwiek o zbrodniach wspomni - zarzuci mu rozdrapywanie ran. Tak przynajmniej zrobibym ja, gdybym nie wiedzia, jak sytuacja wyglda naprawd. Wydaje mi si, e we wspomnianym celu t publikacj wydano nie tylko, by wykaza si wtpliwym dorobkiem w temacie ludobjstwa dokonanego przez UPA i pokaza, e Gazeta Wyborcza go uwzgldnia (w domyle rzekomo publikujc stuprocentow i obiektywn prawd najprawdziwsz). 29-09-2008 Aleksander Szycht http://serwisy.gazeta.pl/kolekcje/1,91081,5317569,Wolyn_1943___2008_Pojednanie.html Ludobjstwo dokonane przez nacjonalistw ukraiskich na ludnoci polskiej Woynia 1939-1945

Kres Kresw kresem zbiorowej niepamici o prawdziwym losie wschodniej Polski /23-09-2008/ Koncert Kres Kresw, ktry odby si 17 wrzenia o 19.00 pod patronatem Kancelarii Prezydenta RP by wspaniaym wiadectwem tego, jak bogato powinno si ukazywa histori Polski, czc w jej poznawaniu najrniejsze wtki. Dowiedzielimy si, w jaki sposb mona urozmaici pojmowanie prawdziwych oraz nieatwych dziejw, aby nie zmienio si to w umartwianie. Wreszcie organizatorzy idealnie potrafili uwzgldni zarwno dobitne wykazanie zbrodniczoci UPA, z jednoczesnym zwalczaniem jakiejkolwiek nienawici do Ukraicw i bynajmniej nie przez kamstwa w stylu Polacy byli nie lepsi, ktrych uywaj pewni publicyci. Mao tego, pokazano, jak bardzo bezradni byli Polacy na Kresach wobec genocydu dokonywanego przez zbrodnicz formacj. Kres Kresw to de facto rwnie pocztek pamici o Kresach, a take ich prawdziwej historii, propagowanych ze strony czci wadz pastwa polskiego. Miejmy nadziej, e w pewnym sensie uroczysto nie okae si wrcz kresem Kresw, ale ich ponownymi narodzinami w wiadomoci ogu spoeczestwa polskiego. Gdy pierwotnie dowiedziaem si, e jeden z elementw uczczenia pomordowanych przez OUN-UPA zaplanowany przez Kancelari Prezydenta RP bdzie mia miejsce17 wrzenia 2008 zaskoczyo mnie to. Mowa o prezentacji oratorium autorstwa Krzesimira Dbskiego, powiconego ofiarom tej zbrodniczej organizacji. Rozwaaem, dlaczego nie wyznaczono daty np. wedle rocznicy wymordowania przez banderowcw jakiej wsi. Jednoczenie bowiem obawiaem si, e data 17 wrzenia, kojarzona z agresj sowieck wszystko zamae i bdzie suy przemilczeniom sprawy wyjtkowo tragicznego losu ponad 120 tys. okrutnie zamordowanych rodakw. Uczucia te wzmoga wybitnie nieudana uroczysto na Skwerze Woyskim 11 lipca 2008 oraz prby torpedowania przez rodowiska faszujce histori i wspczesn rzeczywisto odbywajcej si dzie wczeniej przegldowej konferencji powiconej zbrodniom UPA, wsporganizowanej zreszt przez IPN oraz ZAK. Tym prbom po czci Kancelaria Prezydenta wydawaa si ulega. Rwnie duym problemem okazao si jednoczesne przeciwdziaanie uchwale sejmowej upamitniajcej pomordowanych przez marszaka sejmu Bronisawa Komorowskiego. W efekcie nie zostaa przyjta, a marszaek zapewni niemal dwa tygodnie pniej w wywiadzie dla Rzeczpospolitej, e on sam podj decyzj, by w rocznic17 wrzenia zorganizowa wystaw o zapomnianych Golgotach Wschodu, ktra miaa uwzgldnia take zbrodnie banderowskie (Chcia wykaza, e prawdy o nich nie cenzuruje, co okazao si nieprawd). Jako wchodzi w mod to na poy potajemne przemycanie uroczystoci zwizanych ze zbrodniami UPA na Polakach przy okazji rocznicy napaci sowieckiej, pomylaem p artem p serio. Jak to jednak jest, e wadze musz ten temat na poy oficjalnie uwzgldnia, jakby niepotrzebnie obawiay si reakcji opinii publicznej. To paradoksalne, e rwnolegle istnieje sytuacja odwrotna: kiedy kto w spoeczestwie wykae w tej sprawie inicjatyw, obawia si, e wadze mog mu to na ktrym poziomie administracyjnym uniemoliwi. Jednoczenie zarwno taka odgrna, jak i oddolna inicjatywa moe obawia si ataku ze strony 9

Gazety Wyborczej lub co najmniej bardzo nieprzychylnego opisania. Efekt jest jeden: ludzie zaczynaj we wasnym kraju ba si swojego cienia. Docieray do nas rwnie pogoski, e Kancelaria Prezydenta by moe z koncertu zrezygnuje, bowiem wydaa due pienidze w zwizku z wojn w Gruzji, tj. wyjazdem prezydenta itp. Jak si jednak okazao, uroczysto si odbya. Przebieg koncertu, ktry odby si w Filharmonii Narodowej w Warszawie by wic dla mnie miym zaskoczeniem. Na pocztku dostalimy gorzk piguk. Chodzi o list prezydenta, nie tyle jednak o jego tre, co w ogle o fakt potrzeby zaistnienia tego dokumentu. Prezydent nie mia bowiem na uroczysto daleko i powinien j uwietni swoj obecnoci, pokazujc, e ma czas dla rodowisk kresowo-patriotycznych, ktre de facto go wybray. W waniejsze sprawy, jakie moga mie w tym czasie gowa pastwa nie wierz. Prezydent z jednej strony zorganizowa wspaniay koncert, w praktyce powicony gwnie pomordowanym przez UPA, za co rodowiska ich rodzin mog podzikowa, z drugiej, prawdopodobnie by nie urazi apologetw zbrodniarzy ze wspomnianej formacji, upamitnienie ludobjstwa podpito pod rocznic agresji sowieckiej (co dawao wraenie, jakoby temat by zupenie inny), a prezydent nie zaszczyci uczestnikw swoj obecnoci. Panu Bogu wieczk, a diabu ogarek, jest rozwizaniem na krtk met, wic z ciekawoci naley obserwowa, co wydarzy si dalej. Poniewa uroczysto odbya si w rocznic zdradzieckiego ataku Sowietw na tyy polskiej armii, nikt z walczcych o pami dotyczc ofiar UPA nie mia nic przeciwko pewnej dawce upamitniajcej wydarzenia z tym zwizane (w tym zbrodnie sowieckie). Koncert zdominowaa jednak cz powicona ludobjstwu dokonanemu przez UPA. To zreszt sowo pado w licie prezydenta, co ostatecznie rozwiao niepokj o jego tre, wzmoony miejscami pojawianiem si zwrotw przypominajcych list ze Skweru Woyskiego z 11 lipca 2008. W pami wbi si czytany przez Sekretarza Stanu w Kancelarii Prezydenta RP prof. Ryszarda Legutk fragment przekazu, ktry, cho odnosi si do ataku sowieckiego, okreli precyzyjnie charakter zbrodni dokonanej przez podkomendnych Romana Szuchewycza: Dla nas Polakw by on take zapowiedzi zbrodni katyskiej oraz pniejszego ludobjstwa, ktre popeniono na naszych rodakach na Woyniu i w Maopolsce Wschodniej. Wprawdzie zabrako mi w sowach prezydenta nazwania po imieniu sprawcw zbrodni, jednakowo nikt nie mia wtpliwoci o kogo chodzi, a pniej aktorzy recytujcy wiersze i czytajcy wspomnienia nie pozostawili zudze, kto mordowa. Z ust: Ewy Dakowskiej, Ewy Baszczyk, Olgierda ukaszewicza, Wiktora Zborowskiego, Piotra Machalicy, Piotra Wysockiego, Mariusz Bonaszewskiego i Jacka Braciaka stale paday nazwy UPA, upowcy, bandy, banderowcy. Wszystko opatrzone byo wspaniaymi utworami autorstwa Krzesimira Dbskiego, nalecego do cisej elity polskich kompozytorw. Wok atmosfer tworzyy rwnie wywietlane wieczki penice rol zniczy. Na tym si jednak nie skoczyo, poniewa pniej po cianie przesuway si obrazy z widokiem na unicestwion wschodni Polsk i zdobice j kresowe miasta, takie jak Lww i Wilno. Wreszcie zgromadzeni mogli ujrze w trakcie czytania trwocych wspomnie o zbrodniach UPA zdjcia ich ofiar, w tym mae dzieci i kobiety. Usyszelimy te o ktrych banderowcy dokonywali na swoich rodakach, jak rwnie o tych Ukraicach, ktrzy z naraeniem ycia ratowali Polakw.Koniec uwietni tekst Jana Pawa II, postulujcy mio do bliniego. Nie jest to bez znaczenia, bowiem Organizacja Ukraiskich Nacjonalistw twrczyni UPA, prbowaa Polakw i Ukraicw podzieli ju przed wojn, a to, czego dokonaa pniej wiadczy o tym, e zasady, ktrymi si posugiwali jej czonkowie nie pochodziy od Boga. Banderowcy nie zachowywali si jak chrzecijanie i dziwi wszelkie obrazki witych, krzye, przy upamitnieniach im powiconych w pastwie ukraiskim, ktrych de facto ludzie Ci nie s godni. W chrzecijaskim kontekcie wane jest przebaczenie, ktre posiada dwa aspekty: wedle naszej wiary w tym samym stopniu nie jest zalene od postawy sprawcy, co nie daje zezwolenia na akceptacj za i jego wychwalanie. Oba maj zapobiec eskalacji nienawici. Nasza wiara nie tylko daje nam prawo do protestu przeciw zu i przemalowywaniu go jako co dobrego (np. stawianiu pomnikw, chrzczeniu szk i ulic imionami banderowcw), ale daje nam taki obowizek. Tym bardziej nie pozwala ona czowiekowi, aby cel uwici rodki, a w tym przypadku take ludobjcw. Nie tylko scen uwietniy znakomite osoby. Na widowni siedziay osoby publiczne, w tym te, ktre s wielce zasuone dla upamitnienia martyrologii ofiar UPA. Nigdy przedtem nie widziaem takiej uroczystoci, ktra w tym samym dniu, w sposb nieporwnywalny kontrastowaa ze zrobion niewielkimi siami i kosztem wystaw pod patronatem marszaka sejmu Bronisawa Komorowskiego. Rnica poziomw smuci o tyle, e koncert nie by zbytnio rozreklamowany, Komorowski natomiast szumnie wystaw 10

zapowiada w wywiadzie dla Rzeczpospolitej (23 lipca). Tych dwch przedsiwzi nie ma sensu nawet porwnywa, nawet wzgldem uwypuklenia samych przewin sowieckich. Potrzeba nam wicej takich imprez, jak ta opisywana tutaj, by w wiadomoci spoecznej zagocia prawda, nie tylko o dokonanym przez UPA ludobjstwie, ale i o polskoci wyrugowanej z szerzej pojtej wschodniej Polski. 23-09-2008 Aleksander Szycht

11

Ekspozycja Marszaka Komorowskiego /20-09-2008/ Szumne zapowiedzi i klapa. Tak mona skomentowa urozmaicenie sejmowego korytarza wystaw zorganizowan z inicjatywy marszaka sejmu Bronisawa Komorowskiego w rocznic agresji sowieckiej 17 wrzenia 2008. Wydaje si, e sam pomys ekspozycji, cho suszny, zosta potraktowany po macoszemu. Zajmijmy si jednak bardziej interpretacj treci, ktre ze sob wystawa niesie oraz kwesti, czy wanie takie nie powinna. Marszaek zainaugurowa j jako przekazujc wiedz o zapomnianych golgotach wschodu, co zapowiada w wywiadzie udzielonym 23 lipca 2008 dla dziennika Rzeczpospolita. Powiedzia wtedy: Zreszt podjem ju decyzj o zorganizowaniu w polskim Sejmie wystawy o zapomnianych golgotach Wschodu. Tam bdzie miejsce i na Woy, i na Ponary, a nawet na tzw. obaw augustowsk z 1945 roku, ale wszystko to w kontekcie skutkw najazdu Sowietw na Polsk 17 wrzenia 1939 roku. Jeli ktokolwiek z tego zdania wywnioskowa, e powstanie wielkie oraz wymagajce sporej pracy arcydzieo, gdzie znajdzie si miejsce na wszystko, by w bdzie. Wystawa skadaa si zaledwie z kilku plansz. Polityczna poprawno i obawa, aby nikogo nie urazi wprost z niej uderzaa. W kontekcie 17 wrzenia znalaz si bowiem na tej niewielkiej iloci plansz holocaust, co prawdopodobnie mia uzasadnia fragment tytuu. Tymczasem nie chodzi nawet o to, e obywatele polscy narodowoci ydowskiej zasuguj na wicej miejsca. Jeli si uwzgldnia martyrologi ydw jako polskich obywateli, ktrzy znaleli w czasie wojny swj pocztek drogi do Boga na ziemiach wschodnich Rzeczypospolitej, to naleao uwzgldni mocniej ich martyrologi (niezbyt dobrze przecie znan) z rk sowieckich, a z Niemcami oraz Treblink da spokj i nie wymienia nazwy tej miejscowoci w kontekcie przewin sowieckich. Jest bowiem dziwnym myleniem narzucajca si interpretacja (szczeglnie w wietle wywiadu z marszakiem opublikowanego 23 lipca 2008), e obozy koncentracyjne powstay przy wspudziale Sowietw, tj. dziki agresji sowieckiej. Faktycznie jednak okupacja sowiecka, prcz tego, e (gdyby nie bra pod uwag wyczynw UPA) bya znacznie gorsza ni niemiecka, odroczya w Polsce wschodniej wyrok na ydw tpionych jako nard na niemal dwa lata. Jednakowo takim samym faktem jest, e17 wrzenia 1939 by dniem tryumfu za. Sowieci, zadajc cios Wojsku Polskiemu i decydujc tym samym o jego klsce, pozbawili ydw polskich jego ochrony. Dopki bowiem na polskiej ziemi stacjonoway jedynie polskie formacje, aden holocaust nie by moliwy. O tym jednak z wystawy si nie dowiemy. Natomiast holocaust nie jest tylko Golgot wschodu, a przedstawianie go w tym kontekcie jest jakim strasznym naciganiem, poniewa to nie tylko golgota wschodniej Polski i wschodu ogem, ale take zachodniej Europy. Co charakterystyczne na planszy przeczytamy: Obywatele polscy narodowoci ydowskiej, ktrych nie wysiedlono na wschd, padli ofiar holocaustu. Z jednej strony mona pomyle o ich niedoli albo ich wywieziono albo wymordowano, ale W identycznym kontekcie, nie mniej inteligentny czowiek moe zinterpretowa wymienione zdanie w taki sposb, e Sowieci de facto uratowali ycie tym ludziom poprzez brutaln wywzk (!) a przecie nie oto szo marszakowi Komorowskiemu, ktry wszdzie widzi sowieckie dugie rce i knowania (!). De facto w pewnym sensie rzeczywicie to prawda, poniewa wywzka uratowaa obywateli polskich przed mierci z rk Niemcw, czy UPA, ale trzeba by niespotykanym cynikiem, by wprost tak fakt jej zaistnienia zinterpretowa. Sowieci bowiem nie transportowali tych ludzi dla ratowania im ycia, tak samo jak nie wywozili w celu bezporedniego jego odebrania a raczej pozbycia si wedug swojej interpretacji problemu i przeszkody dla swych planw. Wyniszczenie byo dopuszczalne (o czym wiadczya wysoka miertelno w transporcie i na miejscu przeznaczenia) ale wcale niekonieczne (z wyjtkiem sporej czci polskich elit w tym oficerw polskich formacji zamordowanych m.in. w Katyniu). Dominowaa rwnie ch wykorzystania wywiezionych do swoich celw. Prdzej jako wywzk ratujc ycie niewinnych cywilw mona by uzna operacj Wisa. Bronisaw Komorowski tak pokrtnie traktuje histori, e wydaje si jakby dostosowywa j do swoich pogldw, (a powinno by odwrotnie). Tym sposobem interpretuje on ludobjstwo dokonane przez UPA gwnie z perspektywy win sowieckich. Dlaczego jest to niebezpieczne? Poniewa rwnie dobrze mona dostosowywa dla swoich jedynych i susznych pogldw najrniejsze sytuacje. I tak bylibymy w stanie stwierdzi, e Anders jako oficer raniony przez uzbrojonych Ukraicw zosta poprzez wzicie do niewoli ocalony przez Sowietw. Wszak moemy w ten sposb spraw naciga, bo faktycznie gdyby zdyli tam przyj czonkowie OUN, genera zostaby zamordowany niezwocznie (pomyle, e mionicy OUN tak ochoczo solidaryzuj si z nami w blach nad ofiarami rozstrzelanymi w Katyniu). Jednakowo miech bierze, poniewa wiadomo, co Sowieci z polskimi oficerami robili. A teraz interpretacja odwrotna, bardziej zapewne 12

po myli linii politycznej marszaka sejmu: De facto ci Ukraicy, ktrzy Wadysawa Andersa ranili praktycznie uratowali mu ycie, zamiast bowiem trafi do obozw z reszt polskich oficerw wyldowa w szpitalu. W ten oto sposb, kiedy leczenie si przecigno, na jedn z najsynniejszych sowieckich zbrodni si nie zaapa. Warto by opowiedzie poprzez wystaw obszerniej o ydach zamordowanych, czy skazanych na wyniszczenie bezporednio przez Sowietw za to, e byli lojalnymi wobec pastwa polskiego obywatelami. Kto ma pamita o tych zapomnianych bohaterach, jeli nie polski marszaek sejmu? Jeli ju kto si zajmuje zbrodniami niemieckimi w kontekcie Golgoty Wschodu, nie robic tego w rocznic 1 wrzenia 1939 mgby to zrobi w rocznic 22 czerwca 1941, poniewa po tej dacie ostatecznie dosiga ydw ze wschodniej Polski rka holocaustu. Istnieje moliwo interpretacji holocaustu we wschodniej Polsce w pewnym sensie jako duo gorszego. Mowa tu chociaby o aspekcie bardzo prnej wsppracy Organizacji Ukraiskich Nacjonalistw w jego dokonywaniu, ale to wszak niepolityczne. Ten temat jednak sam si na wystaw prosi albowiem pod dat 17 wrzenia 1939 roku Bronisaw Komorowski podcign zarwno ofiary nacjonalistw ukraiskich, jak i holocaust. Oczywicie usprawiedliwi te niejasnoci powinien niby tytu Golgota Wschodu Polacy, Litwini, Biaorusini, ydzi, Ukraicy midzy sierpem a swastyk, ktry to przecie swastyk wyranie wymienia, cho nie uwzgldnia czarno-czerwonych wide. Co najgorsze? Niemile zaskoczeni lipcowym wywiadem marszaka ludzie na dwa sposoby interpretowali jego sowa, mniej lub bardziej niekorzystnie. Jedni sdzili, e po prostu przesadza, przypisujc zbyt du rol Sowietw w stworzeniu warunkw do zbrodni i niedocenia roli OUN oraz UPA jako biednych, ogupionych i antypolsko nastawionych przez Sowietw. De facto jednak w nadziei dla tych, ktrzy tak myleli marszaek na pewno uznaje zbrodnie UPA ... za zbrodnie UPA. Drudzy sdzili, e po prostu chce zwali win na Sowietw i cakowicie rozgrzeszy ludobjcz formacj. Wystawa wyranie to weryfikuje. Miejsca upamitnie zbrodni, zarwno nacjonalistw/nazistw ukraiskich i litewskich, rwnie zreszt politycznie poprawne, (ktrym powicona jest dosownie jedna plansza nawet nie dwie!) nie zawieraj informacji, kto jest sprawc. Zabijaa wic niewidzialna duga rka (nawizujc do okrelenia marszaka), tyle, e bezimienna. Na innej planszy do miejsc na mapie przedstawiajcych zbrodnie sowieckie dodane zostay nazwy miejscowoci, w ktrych zabijali nacjonalici ukraiscy oraz litewscy. Wszystko wic w kontekcie sowieckim mona swobodnie przypisa Sowietom. Kaci innej narodowoci s po prostu kryci. Wemy te pod uwag, e czonkowie tych narodw, do ktrych naleeli sprawcy, s wymienieni tylko w kontekcie pozytywnym. Dowiemy si, i jako pierwszy krzy w Parolach w 1954 roku postawi lenik Ukrainiec i ogrodzi to miejsce, Polak za postawi symbol jako drugi w 1995. Na marginesie oddajmy chwa Ukraicowi i przy okazji zobaczmy, w ktrym roku to zrobi, bowiem paradoksalnie dzi miaby pewne problemy. Nastpnie dowiemy si, e prezydenci Polski i Ukrainy zoyli razem wiece w innej miejscowoci - Porycku, ktra tak naprawd pada ofiar UPA. A wszystko to jest ukazane w kontekcie Golgoty Wschodu i Polakw oraz Ukraicw midzy sierpem a swastyk. W swojej mowie Komorowski wspomina o martyrologii i pamici bardzo jednoznacznie, aczkolwiek, gdy wypadao powiedzie cokolwiek o ludobjstwie dokonanym przez UPA na Polakach i Ukraicach powiedzia: tam [na Kresach] byy walki pomidzy Polakami a Ukraicami, Polakami a Litwinami, Polakami a Biaorusinami. Marszaek nie tylko we wczeniej wspominanym wywiadzie mwi o swym sercu jako o kresowym, podkrela bowiem pochodzenie, kiedy tylko moe. Nie inaczej byo 17 wrzenia po godzinie 13.00: Ja jestem cay z tradycji kresowych, Pan Marszaek Kalinowski cay z tych tradycji Polski centralnej. A cho marszaek Jarosaw Kalinowski milcza, zachowujc charakterystyczn dla niego powag i spokj, zdawaem si widzie w jego oczach stanowcz dezaprobat i oburzenie dla wypowiedzi Komorowskiego, szczeglnie w kwestii zbrodni OUN-UPA. Tak to czasami jest, e ci, ktrzy milcz, robi dla pewnych spraw wicej, ni ci, ktrzy duo mwi. Gdyby za czynami wrd wspczesnych Polakw mierzy, kto jest bardziej kresowiakiem, a kto nie - mogoby si okaza, e bdzie nim - nie ten z Kresw pochodzcy, a ten, ktry z Kresw si wywodzi oraz si z tym afiszuje znajdzie w sobie tyle kresowiaka, co trucizny w zapace. Miejmy nadziej, e jaka szkolna wycieczka zwiedzajca parlament nie padnie ofiar wystawy, poniewa uczniowie bez opieki historyka w sposb oczywisty wycign wniosek, i mieszkacy Porycka i Paroli zostali bezporednio wymordowani przez ludzi spod znaku sierpa lub swastyki. Tymczasem mordercy legitymowali si zupenie innym znakiem, cho byli w stanie dziaa na korzy obu wymienionych. Nie jest jasne, jaki ma interes Bronisaw Komorowski - czowiek o kresowym pochodzeniu, ktry robi wiele (wprost 13

przeciwnie do dziaania Jarosawa Kalinowskiego), by bezporedni mordercy kresowiakw spod znaku UPA nie zostali wymienieni, a ich zbrodnia nie zostaa zakwalifikowana zgodnie z odpowiedni kategori. 20-09-2008 Aleksander Szycht Woyskie realia 1918-1997; Polacy i Koci na Woyniu 1918-1997 /14-09-2008/ Polacy i Koci na Woyniu 1918-1997 to ksika wiadczca o tym, e konferencje czy spotkania historykw i hobbystw mog pozostawi po sobie spory i ciekawy dorobek. Wspomnianej publikacji nie naley traktowa po prostu tylko jako materiaw ilustrujcych sympozjum, ktre miao miejsce na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Ze zgromadzonych materiaw opracowanych przez kilkunastu ludzi powsta niezwykle trjwymiarowy obraz dziejw Ziemi Woyskiej. Zarwno sympozjum jak powstae dziki niemu prace nie miay wprawdzie ambicji stworzenia kompendium wiedzy o tej czci ziem wschodnich dawnej Polski, s jednak jego niewtpliwym pocztkiem. Zenon Zieliski i Leon Popek sygnalizuj ju na pierwszych stronach ksiki, e Woy jest postrzegany czsto jako terra incognita(1). Jedno jest pewne, cho temat w publikacji zosta opisany wstpnie, jednak tak wszechstronnie, e ten aciski termin dla czytelnika, ktry t ksik pozna we wspomnianym kontekcie nie przestanie mie racji bytu. Ten materia wymaga publikacji szczeglnie w dobie 65. rocznicy ludobjstwa dokonanego przez UPA na Polakach, kiedy Gazeta Wyborcza publikuje wtpliwej wartoci zbir swoich, lekko mwic, nieudanych artykuw i nawizuje do tego w kontekcie ocalonej pamici Woynia. Ksika Gazety ma t pami niby ocali i prezentowa polsko-ukraisk dyskusj. Tymczasem my zaprezentujemy ksik o nieporwnywalnie wikszej wartoci, ktra nie jest okrzyczana i rozreklamowana, a dokonuje tego, do czego uzurpuje sobie prawo to najnowsze, okrzyczane i rozreklamowane wydawnictwo Wyborczej (co pokaza artyku z 7 lipca opublikowany na amach GW) Woy pojednanie. Pomyle, e ksika, ktr polecamy wydana bya niemal 10 lat temu i ju wtedy dr Leon Popek, jeszcze jako doktorant, pisa o ocaleniu pamici Woynia. Ta publikacja ma taki wanie charakter i niewtpliwie zachowaa swoj warto. Ocalenie pamici Woynia bdzie tu sformuowaniem prawidowym, nie relatywizacj zbrodni UPA (jak to dokonywane jest w publikacjach GW), poniewa tekst dotyczy wielowtkowych dziejw tej ziemi w okrelonym przedziale czasowym, a temat ludobjstwa OUN jest tylko jedn z poruszanych kwestii. Pomimo wszystko dowiemy si z niego o tej sprawie wicej prawdy ni z publikacji ksikowej Gazety, ktra zostaa jemu bezporednio powicona... Nie znaczy to, e Polacy i Koci... s zbiorem pozbawionym wad, ale jest to ilo ladowa, ktra nie ma wpywu na nasz ocen. Leon Popek wymienia we wstpie bardzo wielu Woyniakw, ktrzy wnieli niezastpiony wkad do rozwoju Polski pod zaborami. Znajduje si wrd nich posta Alojzego Feliskiego (1771-1820) poety i dramatopisarza, dyrektora Liceum Krzemienieckiego. Niewielu wspczesnych Polakw kojarzy fakt, e jest on autorem hymnu Boe co Polsk...(2). Autor wstpu informuje nas, e caa ta problematyka bya skrztnie za PRL-u przemilczana(3). Wydaje si, e i dzi tematy te nie s zbyt popularne, kiedy ze wzgldu na ssiedztwo ZSRR, dzi z powodu przyjani z Ukrain. Jako pierwszy w publikacji zawarty jest wietny referat Wodzimierza Mdrzeckiego pt. Polacy na Woyniu w okresie midzywojennym (1918-1938). Wyjania on dokadnie sytuacj polskiej spoecznoci Woynia od wieku XIX a po midzywojnie, pozwalajc zrozumie wiele aspektw, jakie miay swj efekt pniej. Nie omawia on problemu wynaradawiania Polakw za czasw carskich (Pewne elementy zwizane z rusyfikacj, konkretnie zwalczania katolicyzmu i zastpowania go prawosawiem omawia Leon Popek w nastpnym referacie), sygnalizuje jednak jego istnienie: W wielu wypadkach polskich drobnych rolnikw, chopw czy szlacht, od okolicznej ludnoci ruskiej odrniao jedynie wyznanie i mglista pami o polskim pochodzeniu(4). Czciowe odrodzenie rozpoczyna si - jak pisze Wodzimierz Mdrzecki, kiedy najpierw w XIX wieku nabywcy ziemi musieli znale w dokumentach troch informacji o polskim pochodzeniu, a pniej, kiedy w czasie I wojny wiatowej majtki po ewakuowanych Rosjanach, Niemcach a nawet Ukraicach zajmowali napywowi Polacy. O cakiem niezych moliwociach nadal niewielkiej polskiej spoecznoci Woynia (z ktrej spora cz zostaa przez polityk caratu wynarodowiona) wiadczy fakt organizowania oddziaw zbrojnych chronicych polskie osady i majtki ziemskie w okresie rewolucji(5). Wycign mona std dwa wnioski: 1) Nastpuje proces odwrotny w stosunku do tego, kiedy w wieku XIX polska szlachta pozbawiana 14

bya majtkw za udzia w powstaniach, a jej miejsce jako zarzdcy zajmowa najrniejszy element obcojzyczny. 2) Widzimy jak polscy mieszkacy Woynia jeszcze nie pozbawiani elit potrafili sprawnie organizowa w czasie rewolucji swoist samoobron. Fakt, e w czasie II wojny wiatowej, kiedy Sowieci wywieli na wschd woyskie elity, tumaczy problem nieporadnoci organizacyjnej, ktry zwikszy niwo rzezi dokonanej przez UPA. W czasie I wojny wiatowej polskie ziemiastwo yjce na wschd od linii frontu z Woynia wschodniego uciekao na drug zachodni cz (pozostaway gwnie ogromne skupiska polskiej ludnoci rolniczej na ytomierszczynie)(6). Element ucieczki na zachd powtarza si w trakcie obu wojen. Autor pisze, e Polacy Ukraiskich Woyniakw postrzegali wielokrotnie jak Kaszubw(7), a take, i polityka wojewody Jana Henryka Jzefskiego agodna w odniesieniu do Ukraicw napotykaa opr, ktry niekoniecznie musia wiadczy o endeckoci(8). Umiarkowanie krytykuje wic wojewod oraz jego oceny jako niebezstronne, a nagite do wasnej wizji i polityki. W referacie nastpnym (Diecezja ucka w okresie midzywojennym i podczas II wojny wiatowej) Leon Popek umiejtnie przedstawia sytuacj polskoci na Woyniu widzian od strony kocioa katolickiego na przykadzie Diecezji uckiej. Nastpnie moemy przeczyta arcyciekawy referat Wadysawa i Ewy Siemaszkw (Terror ukraiski i zbrodnie przeciwko ludzkoci dokonane przez OUN-UPA na ludnoci polskiej na Woyniu 1939-1945). By to w pewnym sensie pionierski tekst, poniewa zosta wydany przed synnym Ludobjstwem..., ale po zrealizowaniu gwnej czci bada. Autorzy prezentowali ju konkretne ich wyniki. Wspominaj tam o sprawach nadal niedostatecznie nam znanych tj. o mordowaniu przez czonkw OUN uchodcw z Polski centralnej po agresji niemieckiej, gwnie kobiet z dziemi(9). Niestety, atwo mona si domyli, i czsto ojcowie rodzin mieli podstawy, by sami walczc, wysya rodziny w bezpieczniejsze miejsce. To smutna sprawa, e wiele ofiar pord uchodcw pozostao anonimowymi. Nie znano ich na miejscu, tote prawdopodobnie nie bdzie mona ju ustali ich tosamoci(10). Wci wiemy zbyt mao - tylko tyle, e zginli. To informacje skpe odpowiednio do tych, jakie mieli prawdopodobnie czonkowie ich rodzin. Wiedzieli, i zaginli, cay czas ywic si nadziej, e yj. Autorzy zwracaj uwag, e ludobjstwo dokonane na Polakach byo duo wczeniej planowane, co mona stwierdzi choby po piosenkach piewanych przez czonkw OUN-u(11). Ponadto wskazuj, e mordy pojedynczych rodzin i osb jeszcze przed rokiem 1943 musiay mie charakter zorganizowany, poniewa odbyway si we wszystkich powiatach Woynia. By to zdaniem autorw okres przygotowa do generalnej rozprawy z Lachami(12). Mielimy zatem do czynienia (tu mj wtrt) z prb generaln, a w pewnym sensie realizacj pierwszego etapu planu. Nawizujc do tego trzeba wspomnie, i autorzy dalej podaj, e bya to likwidacja osb zdolnych do zorganizowania obrony(13), tych, ktrych nie zdoali wyeliminowa Sowieci(14). Referat wspomina take o kamliwych twierdzeniach nacjonalistycznych historykw ukraiskich(15). Adam Hlebowicz (Diecezja ucka od zniewolenia po zmartwychwstanie [1944-1989]) opisuje wysiki dotyczce praktykowania obrzdku religijnego resztek ludnoci polskiej, ktra przeya ludobjstwo UPA i nie wyjechaa na teren przyszego PRL-u. Referat w znaczniej mierze dotyczy wic sporw z wadzami sowieckimi. Omawia rozterki i sprytne wybiegi ksiy w celu dalszego sprawowania posugi duszpasterskiej. W pewnym sensie kontynuacj tego tekstu jest nastpny (Dziaalno ks. Jana Rutkowskiego, ostatniego administratora diecezji uckiej w latach 1945-1954 w wietle dokumentw Woyskiego Archiwum Obwodowego w ucku) autorstwa Waldemara Piaseckiego z ucka. Autor doczy do swojego referatu kilka dokumentw. Kolejny tekst autorstwa Wodzimierza Osadczego ze Lwowa (Kartki z dziejw unii na Woyniu) dotyczy tematu tylko terytorialnie. Wbrew tytuowi caej publikacji, ktra oznaczona jest dat (1918-1997) w wikszoci dotyczy XVIII i XIX w. z uwzgldnieniem pocztkw Unii Brzeskiej. Jest to materia ciekawy i wartociowy, ale do ram chronologicznych wydawnictwa nawizuje dopiero pod koniec, unikajc zreszt tematw trudnych. Dalej przeczytamy dosy rzetelny fragment autorstwa Ireny Kosteckiej Polki z ucka (Sytuacja Polakw na Woyniu po II wojnie wiatowej [1945-1997]), ktra wspomina na pocztku o zbrodniach nacjonalistw ukraiskich i biedzie Polakw na Ukrainie, co jest okupione politycznie poprawnym kocem. Odrodzenie polskoci i katolicyzmu na Woyniu wedug autorki moliwe byo tylko dziki powstaniu niepodlegego pastwa ukraiskiego(16). Podej mona do tego sceptycznie znajc nacjonalizm wadz zachodnich obwodw pastwa ukraiskiego. Stao si tak raczej nie tyle dziki przejciu wadzy przez Ukraicw o zabarwieniu nacjonalistycznym, co raczej dziki upadkowi wadzy sowieckiej (wzmocnionemu przez oglnodemokratyczne tendencje w Europie). Ukraiska wadza natomiast bywa Polakom i polskim 15

inicjatywom nieprzychylna. Nastpny referent ks. praat Ludwik Kamilewski z ucka w pewnym sensie potwierdzi moje spostrzeenie: [...] dopiero zmierzch systemu komunistycznego umoliwi prawdziwy pocztek odrodzenia ycia katolickiego na Woyniu i na terenie caego kraju. [...] Naley zaznaczy, i w tych sprawiedliwych domaganiach nasi wierni znaleli oparcie demokratycznych organizacji ukraiskich i innych ludzi dobrej woli, ktrzy uwierzyli, i nie mona budowa sprawiedliwego spoeczestwa na Ukrainie, nie czynic zado sprawiedliwoci wobec kocioa(17) . To sowa celne na tyle, e mona je rwnie przeoy na sprawiedliwo wobec historii i pamici ofiar UPA. Ksidz prbuje wytumaczy, dlaczego usiowano uywa jak najwicej jzyka ukraiskiego w kazaniach, czciach mszy witej, innych naboestwach. Podany przez niego powd (zbyt mao Polakw, lub katolikw pochodzenia polskiego) wydaje si nie wytrzymywa konfrontacji w porwnaniu z podobn polityk (depolonizacji) kocieln w zupenie innych realiach prowadzon rwnie na Kresach Pn Wsch, (gdzie Polacy maj bezwzgldn przewag etniczn) wyjtkowo zwizan z polityczn poprawnoci kultywowan pod okiem miejscowych nacjonalistycznych wadz. Na szczcie nie wszyscy ludzie kocioa s jej zwolennikami. S to skandaliczne praktyki. Nie mona jednak odmwi mdroci kocowemu zdaniu: Konieczna jest akceptacja wielokulturowoci, ktra wzbogaca koci, znajduje miejsce dla przedstawicieli rnych narodowoci, co jak najbardziej odpowiada powszechnemu powoaniu katolickiemu(18). Tym bardziej to zdanie wrcz potwierdza zmuszanie wiernych do niemwienia po polsku czy odmow rodzicom dzieci, ktrzy ycz sobie, by przez modlitw i religi uczyy si jzyka przodkw jako absolutnie karygodnego. Cz, ktrej autorem jest ks. Witold Jzef Kowalw (Odrodzenie kocioa rzymskokatolickiego w obecnym dekanacie rwieskim 1989-1997) jest swego rodzaju dokadnym raportem ze stanu zachowania kociow i wsplnot rzymsko-katolickich na Woyniu. Opisuje, jak sytuacja ulegaa zmianom przez kilkadziesit lat a do 1997 roku. Zwracaj jednak na siebie uwag pewne fragmenty. Przy omawianiu kocioa w Ostrogu dowiemy si, e pod zawalonym sklepieniem prawej nawy bocznej znaleziono masowy grb ok. 150 ofiar z czasw II wojny wiatowej(19). Nie dowiemy si, czy s to ofiary NKWD czy UPA. Wiadomo z innych rde, e miejscowo ta bya ustawicznie nkana przez nieustannie dokonujc rzezi UPA(20). Rzuci si jeszcze w oczy fragment dotyczcy Rwnego: [...] wykonano bazaltow Drog Krzyow oraz Woysk cian Pamici, ktra niestety pomija i przemilcza (nie z winy jej pomysodawcw i wykonawcw) wielkie mczestwo kocioa na Woyniu w 1943 roku [...](21). Osoba, ktra nic nie wie o ludobjstwie UPA, nie dowiedziaaby si o jak martyrologi chodzi. Temat referatu nie dotyczy wprawdzie bezporednio ludobjstwa dokonanego przez UPA, ale sam autor, gdy tylko ma okazj wspomnie, uchyla si od tego, co niestety wprawionemu czytelnikowi rzuca si w oczy. Skoro wic samemu si milczy, nie naley si dziwi przemilczeniom innych. Pomimo tych uchybie decyduj one o wartoci tekstu. Oeh Sawczuk z ucka piszc swoj prac (Perspektywy dialogu midzy Kocioami na Woyniu*), cho nie ustrzeg si wtrtw propagandowych (Pisze o wyzysku narodowym i postpujcej w zwizku z tym polonizacji w wieku XVI czy o jednym z powodw zawarcia Unii Brzeskiej jako zrwnaniu Polakw katolikw z Ukraicami(22)), zwracajednak uczciwie uwag, e Nie bdzie przesady, gdy powiemy, i rozkwit ycia religijnego na Woyniu nastpi w latach 20 i 30 tych XX w. Za czasw II Rzeczypospolitej kade wyznanie otrzymao moliwo rozwoju, w yciu duchowym chrzecijan Woynia panowaa atmosfera tolerancji i wzajemnego szacunku. Naley zaznaczy, e to rnio Woy od Galicji i Chemszczyzny, gdzie w tym czasie dochodzio do tzw. pacyfikacji i dewastowania cerkwi(23). Oczywicie wspomnijmy, i pacyfikacje byy bezporednim wynikiem dziaa OUN-u. Autor zwraca te uwag na burzenie wity zarwno przez Sowietw jak i przez UPA. Uwaa, e za rozebrane witynie prawosawne na Chemszczynie Polacy ponieli kar w postaci PRL-u, a Ukraicy za zbrodnie UPA znosili bezporednie rzdy Sowietw(24). Charakterystyczny jest koniec: Jednak koci ten [katolicki] mimo jego szczeglnych osigni w pogbianiu ruchu ekumenicznego na wiecie, nie moe sta si tak si zjednoczeniow dla Woynia. Wynika to nie tyle ze stosunku ludzi do katolicyzmu, co z utartego stereotypu Kocioa Katolickiego jako zjawiska typowo polskiego. Daje si spostrzec taki fakt, e od czasu odrodzenia wsplnot katolickich (greckokatolickich lub aciskich) liczba wiernych nieustannie wzrasta kosztem miejscowej ludnoci niekatolickiej [...]. Jednak niestety koci rzymsko-katolicki nadal pozostaje kocioem polskim. Jeeli w ucku msz wit i kazania czasem gosi si po ukraisku, to w innych miejscowociach wycznie po polsku. Dotyczy to te lubw, pogrzebw, a nawet przysigi maeskiej w rodzinach mieszanych. I jeeli wikszo ludzi z caym szacunkiem odnosi si do kocioa katolickiego i do Polakw, to jednak poczenie katolicyzmu i polskoci w nowo otwartych wityniach katolickich nie zawsze znajduje zrozumienie(25). 16

Niektrzy mog sprbowa tumaczy wynaradawianie Polakw (bo w ten sposb te postulaty speniaj si w praktyce) powszechnoci kocioa. Dlaczego jednak (Nie wspominajc o karygodnym wprowadzaniu jzyka ukraiskiego na si wbrew wiernym) toleruje si wspczesne tendencje, by z kocioa greckokatolickiego (a konkretnie unickiego) zrobi ukraiski koci narodowy w unii z Watykanem? W jaki sposb wszystko wychodzi dziwnie na polsk niekorzy - niezalenie od warunkw. Ciekawe wyniki mogoby da porwnanie kwestii jzykowych w kociele greckokatolickim na terenie etnicznej przewagi Polakw. Jeli jzyk ukraiski jest jzykiem sakralnym, czy nie moe by nim i jzyk polski? Czy jeli koci greckokatolicki/unicki zmienia nazw na bizantyjsko-ukraiski, nie bdzie kojarzony z kocioem typowo ukraiskim? Czy tutaj rwnie dziaa zasada powszechnoci kocioa katolickiego? Gdy si czyta o poparciu Andrzeja Szeptyckiego, ktry wspiera Mikoaja Czarnieckiego sprzeciwiajcego si w midzywojniu ponadnarodowemu charakterowi unii(26) w referacie Jurija Kramara z ucka (Problem neounii na Woyniu w okresie midzywojennym), wspczesne upoledzenie ludnoci polskiej i jej praw wida ju jak na doni. Wodzimierz Mdrzecki (Przemiany spoeczne i polityczne na Woyniu w latach 1917-1921) opisujc element samowolnego rabunku wikszych majtkw ziemskich, zwrci uwag, e w momencie, gdy jeszcze trwaa I wojna wiatowa, a przybye na Woy oddziay niemieckie przywracay je wacicielom, wocianie aowali, e ich nie zabili (nie tylko Polakw), co rozwizaoby spraw ich ewentualnego powrotu(27). Jest to element na tyle istotny, e naley go wzi pod uwag w odniesieniu do mordw dokonanych w 1943 roku. Wobec czstych zarzutw polityki polonizacyjnej na Woyniu przez ukraiskich nacjonalistw wymowny jest fragment mwicy o presji wadz Ukraiskiej Republiki Ludowej na polskie szkoy i zakazie przedstawie teatralnych po polsku(28). Gdy za parcelowano majtki, gminy wykluczyy z udziau wocian polskich(29). Pniej, ju w roku 1920 po odejciu bolszewikw rwnie i Polacy po czci zachowywali si podobnie(30). Pomimo wszystko z referatu wynika, e antypolsko chopstwa ukraiskiego, jeli wystpowaa, miaa podoe spoeczne, nie narodowe, a napdzana bya przez idee bolszewickie(31). Wydaje si, i poprzez podoe socjalne ta antypolsko moga si w unarodowion przerodzi. Wkrtce jednak Formalnie biorc, pozycja socjalna ukraiskiej ludnoci chopskiej bya w 1921 roku zdecydowanie korzystniejsza ni przed wybuchem wojny. Uzyskali oni peni praw obywatelskich, mogli liczy na powikszenie swoich gospodarstw w wyniku reformy rolnej przeprowadzonej na podstawie ustawy z 1920 roku oraz zostali objci obowizkiem szkolnym(32). Autor doskonale opisuje elementy zawieruchy wojennej na Woyniu. Woodymyr Sehrijczuk znany na seminariach Polska Ukraina: trudne pytania z braku rzetelnoci jest z Oehem Sawczukiem wspautorem (Osobliwoci przesiedlenia polskiej ludnoci Woynia do Polski w latach 1944-1946) tekstu na stosunkowo neutralny temat. To wanie musiao mie wpyw na ma ilo zastosowanych frazesw propagandowych. Wszelkie mae uchybienia tego rodzaju zostay opatrzone przypisem przez Leona Popka. Jest to dobre streszczenie tematyki, ktra zostaa ju opublikowana w duo obszerniejszej formie. Ks. Aleksander Baca zawar streszczenie swej relacji z podry na tereny wschodnie (Pielgrzymowaem na Woy i Podole), gdzie wspomnia o momencie spotkania po latach Polaka z Ukraink, ktra uratowaa go przed UPA. Wszystkie powysze teksty cznie daj nam widok na woyski wiat przedstawiony w latach 19181997, bdcy odtrutk na kolejn dawk manipulacji zafundowan nam przez Gazet Wyborcz. 14-09-2008 Aleksander Szycht (1)Polacy i Koci na Woyniu 1918-1997 , Lublin 1999, s. 7, 10. (2) Tame s. 10.; (3) Tame s. 11.; (4) Tame s. 14.; (5) Tame; (6) Tame s. 15. (7) Tame s. 16.; (8) Tame s. 16. ;(9) Tame s. 50.; (10) Tame., (11) Tame s. 52. (12) Tame s. 53.; (13) Tame s. 53, 54.; (14) Tame s. 53.; (15) Tame s. 58-60. (16) Tame s. 108.; (17) Tame, s. 109-110.; (18) Tame, s. 112.; (19) Tame, s. 122. (20) patrz W. i E. Siemaszkowie Ludobjstwo dokonane przez nacjonalistw ukraiskich na ludnoci polskiej Woynia s. 985, zarwno wyd. I jak i III (Warszawa 2000, 2008). (21) Polacy i Koci ... s. 125. (22) Tame s. 134. (23) Tame, s. 135. (24) Tame, s. 135. (25) Tame, s. 139. 17

(26) Tame, s. 151. (27) Tame, s. 163. (28) Tame, s. 166. (29) Tame, s. 167. (30) Tame, s. 179. (31) Tame, s. 167-173. (32) Tame, s. 185.

18

Skandalista Arkadiusz Karbowiak (1) Warto przypomnie, e II wojna wybucha na skutek podpisania paktu Ribbentrop-Mootow. Polska zostaa najechana przez dwa totalitarne mocarstwa. Mielimy wic dwch wrogw. Dziwnym trafem ten drugi cieszy si taryf ulgow. Pomimo wywzek, pomimo Katynia, pomimo mordw na dziaaczach polskiego podziemia, pomimo masakr urzdzanych przez wycofujce si oddziay NKWD w roku 1941 r. np. we lwowskich Brygidkach, pomimo morderstw i egzekucji dokonywanych na Wileszczynie i Nowogrdczynie na polskich partyzantach z oddziaw "Kmicica" i "Wacawa", pomimo pacyfikacji polskich wsi Naliboki i Koniuchy, pomimo zbrodni popenianych na czonkach polskiej konspiracji spod znaku AK-NSZ przez sowieckich sojusznikw - oddziay Gwardii Ludowej i Armii Ludowej. To fragment artykuu, ktremu z pewnoci nie mona byoby odmwi susznoci. Warto jednak zwrci uwag na autora to Arkadiusz Karbowiak wiceprezydent Opola, ktrego tekst zamiecia w tamtejszym wydaniu Gazeta Wyborcza 1 wrzenia 2008. Gdybym nie pozna wczeniejszych oryginalnych osdw Karbowiaka, a poprzez to prawdopodobnej jego motywacji do napisania tego, nie tylko niczego bym mu nie zarzuci, ale wrcz wypowied pochwali. Zbrodniczo sowiecka nie podlega dyskusji, a Sowiety, poczynajc co najmniej od 1939 roku, to taki sam wrg jak III Rzesza. Sam piszcy jednak pomimo swoich postulatw, by na zbrodniarzy nie patrze wybirczo, wydaje si stosowa podzia zarwno wrd wrogw i ofiar na lepsze i gorsze. Wrmy o ponad dziesi lat wstecz do 1997 roku, kiedy pojawiy si inne teksty Karbowiaka w miesiczniku narodowcw Szczerbiec (numery, 6-8 i 9-12). Spraw t zaja si dokadnie w 2004 roku Nowa Trybuna Opolska. Oto fragment artykuu Karbowiaka w Szczerbcu: Zgadzajc si z norymbersk interpretacj wydarze oraz atakujc III Rzesz za dokonanie tzw. agresji na Polsk w dniu 1 IX 1939 r., stawiamy si w sytuacji kraju, ktry sam ogranicza sobie pole podejmowania suwerennych decyzji. Wojna bowiem bya, jest i bdzie instrumentem polityki, jak mawia Clausewitz, a jej deprecjonowanie moe suy tylko wyznawcom kultu tzw. moralnej polityki, dziedzicom absurdalnej tezy o podziale wojen na obronne i napastnicze(2). Komentarz wydaje si by zbdny. Jednym z wnioskw, ktre mona wycign z tego fragmentu jest taki, e dziaa III Rzeszy po 1 wrzenia 1939 roku nie mona nazwa agresj. Rwnie uderzajca jest nie tyle krytyka procesu norymberskiego (bo skrytykowa pewne elementy procesu oczywicie mona), ale cakowicie negatywna ocena w ogle podwaajca jego suszno: Nic jednak nie byo w stanie zaprzeczy faktom, i proces w Norymberdze by najwiksz fars sdow ubiegego pwiecza. [...] Zdaj sobie spraw, e wielu Polakw, ktrzy przeyli pieko hitlerowskiej okupacji, uwaa proces w Norymberdze za akt dziejowej sprawiedliwoci. Nie naley jednak budowa jej w oparciu o instrumentalne traktowanie prawa, niszczenie autorytetu pastwa i deprecjonowanie jego suwerennych decyzji(3). Najwyraniej wedug Karbowiaka autorytetu pastwa nie naley deprecjonowa niezalenie czy jest to III Rzesza, Sowiety czy reim Pol Pota, a Norymberga bya polityczn zemst aliantw na czoowych przywdcach pastwowych III Rzeszy. Zamiast jednak dokona jej w ramach zwykego wojennego odwetu (czyli normalnej egzekucji bez sdu), posuono si do tego prawem. Dosy charakterystyczny jest tu postulat odwetu, bez dowodzenia winy czy niewinnoci. W ten oto sposb Karbowiak, szczerze antykomunistyczny, strzela swoim pogldom samobja, kadc podwaliny pod ochron autorytetu pastwa sowieckiego to w kocu te pastwo. I to jakie pastwo idc za logik Karbowiaka... takie, ktre pomimo stosowanej w historii wiele razy farsy procesw, sta byo jednak na uczciwo jej uniknicia poprzez rozstrzelanie polskich oficerw w Katyniu bez sdu. C, wszak naleao zapewne dokona tego w ramach zwykego wojennego odwetu, wanie tak jak postuluje Karbowiak i jak faktycznie zrealizowao ten mord pastwo sowieckie. Natomiast ten sam autor pisze, e proces norymberski By zbrodni dokonan w majestacie prawa. Trudno zinterpretowa jego sowa, ale moliwoci s dwie: 1) Faktycznie, gdyby natychmiast powiesi nazistowskich dygnitarzy, by moe nie byaby to zbrodnia. Natomiast wanie element procesu, z moliwoci jakiejkolwiek nawet najbardziej pozornej obrony nadaje wszystkiemu zbrodniczoci. Samo sdzenie jest bowiem w tym przypadku zbrodni. 2) Jakakolwiek egzekucja na zbrodniarzach wojennych, z elementem sdzenia czy bez niego, w majestacie prawa czy nie - jest zbrodni. Mona pomyle, e Karbowiak jest po prostu fanatycznym szermierzem przykazania Nie zabijaj! jako przeciwnik kary mierci, tyle, e z jego sw wynika co zupenie odwrotnego. Nawet gdyby tak byo, to jak inaczej napitnowa zbrodniarza, skoro nawet wszelki proces przeciw niemu jest 19

zy? Pogldy Karbowiaka uderzaj sprzecznociami i niekonsekwencj, poniewa z jednej strony zdaje si popiera rozwizania tracce samowol, z drugiej broni autorytetu pastwa. Z jednej strony osdzanie zwycionych przez zwycizcw uwaa za bezprawie, z drugiej postuluje zabicie zwycionych przez zwycizcw jako ich prawo. Nie ma prawdopodobnie wedug niego a takiego znaczenia, czy zwyciony by zbrodniarzem czy nie, wane, e prezentowa autorytet pastwa. Idc dalej swoj pokrtn logik dowodzi bezsensownoci podziau wojen na obronne i napastnicze, suszne i niesuszne: [...] dlaczego przed sdem w Norymberdze nie stanli przywdcy Wielkiej Brytanii za przygotowania czynione do okupacji Norwegii, dlaczego nie oskarono Amerykanw za atak na Francusk Afryk Zachodni przeprowadzony w ramach operacji Torch pomimo, i rzd francuski Vichy nie znajdowa si w stanie wojny z USA [...](4). Po tym moemy sprbowa wnikn w jego logik. Po zapoznaniu si z ni nikogo nie zdziwiyby czynione przez wiceprezydenta prby porwnywania onierzy AK do upowcw. Karbowiak dowodzi, e mordowanie duej iloci ludnoci cywilnej w czasie konfliktu byo standardem, tak samo jak nie byy niczym nadzwyczajnym obozy koncentracyjne wynalezione wszake wczeniej przez Anglikw, a ich utworzenie zwizane byo z faktem pojawienia si masowej konspiracji. Mona by nawet zgodzi si z czci wypowiedzi, np. co do sprawy, e to nie Niemcy wynaleli obozy koncentracyjne czy co do faktu rozstrzeliwania cywilw nie tylko przez nich (cho oni rozstrzeliwali kilkakrotnie wysze liczby ludzi). Przy tym wszystkim ra jednak usilne prby relatywizowania zbrodnii niemieckich czy upowskich, przy jednoczesnej wraliwoci na wszystko, co komunistyczne i sowieckie (Karbowiak postulowa utworzenie apartheidu dla komunistw - publikacja 21.05.2007(5)). Twierdzenie natomiast, z ktrego wynika, e Polacy czy inni okupowani mieszkacy sami dali powd do utworzenia obozw koncentracyjnych swoj masow konspiracj rzeczywicie sprawia, e to my ofiary jestemy podobno powyszej sprawie wspwinni. Zawinilimy wszak swoim oporem. Cho w obozach uwiziono wiele narodw - okupant zapewne jak mona wywnioskowa z tekstu Karbowiaka nie utworzyby obozw koncentracyjnych dla samej tylko ludnoci ydowskiej, gdyby ruchu oporu nie byo. Karbowiak twierdzi, e my jako Polacy wobec ludnoci cywilnej na terenie, na ktrym dziaa partyzantka, zachowywalibymy si tak samo. Argumentem jego jest... Bromberg Blutzontag(6). (Krwawa Sobota w Bydgoszczy), ktra uywana bya przez nazistowsk propagand, tak jak prowokacja gliwicka. Karbowiak swoje pogldy potwierdzi w wywiadzie udzielonym NTO zatytuowanym Niczego si nie wypieram(7). Naley jednak zaznaczy, e zwizkw politycznych z redakcj pisma Szczerbiec si wypar. Opublikowa tam swoje dwa artykuy, pomimo i niespodziewanie podzieli opini, e to miesicznik w istocie i wredny, i judzcy(8). Dlatego, jak twierdzi, zdecydowa si na polemik z pogldami redakcji Szczerbca, z ktrymi nigdy si podobno nie utosamia(9). Tak przynajmniej tumaczy si w lutym 2004 roku. Tymczasem w powszechnej praktyce ludzkiej jest to, e polemiki publikowane s przez autorw w tym samym pimie wtedy, jeli nie jest si nastawionym do niego absolutnie antagonistycznie. W takim wanie przypadku kieruje si otwart polemik pod adresem konkretnego autora, nie oglnych pogldw redakcji. W przypadku sporej antypatii do redakcji czasopisma i jej zapatrywa na wiat drukuje si polemik zazwyczaj na amach innego. Zaznaczy te naley, i jeden z tekstw na polemik w ogle nie wyglda(10). Tym bardziej jest to dziwne, gdy si wemie pod uwag jego opini, e Saddama Husajna naleao zastrzeli na miejscu, bez procesu, nie za wyciga z jamy, poniewa Dowody jego zbrodniczej dziaalnoci s powszechnie znane(11). S to pogldy radykalne przypominajce te przedstawiane przez Narodowe Odrodzenie Polski, ktrej to organizacji Szczerbiec prezentuje pogldy. Wiceprezydent Opola przesa do mediw w tym samym miesicu owiadczenie, w ktrym odci si od linii programowej ze Szczerbca. Faktycznie rozmawiajc z dziennikarzem NTO, podzieli jego pogldy na temat tego pisma, i potpi je, gdy jest ono wanie organem NOP i urzdza rok rocznie na Grze w. Anny antyniemieckie demonstracje. Jednoczenie podtrzyma swoje pogldy, e proces norymberski by z gry przesdzon zbrodni oraz fars i e lepiej nazistowskich dygnitarzy trzeba byo od razu zastrzeli. Rzucio si w oczy porwnanie dziaa Armii Polskiej przeciwko nazistowskim dywersantom we wrzeniu 1939 w Bydgoszczy z niemieckimi zbrodniami na ludnoci cywilnej w okupowanej Polsce(12). W efekcie czego, gdy w lokalnym radiu odbya si audycja temu tematowi powicona, niemal wszyscy zaproszeni miejscowi przedstawiciele najrniejszych partii politycznych potpili pogldy Arkadiusza Karbowiaka: Jedynie pose [mniejszoci niemieckiej Henryk] Kroll tumaczy sw niech do oceniania pogldw wiceprezydenta tym, e nie zna ani miesicznika, ani wszystkich tekstw dotyczcych sprawy. Nie chcia za mimochodem skrzywdzi kogo, kto mia moe dobre intencje(13). 20

Jedyne, co by w stanie Arkadiusz Karbowiak przyzna to to, e Niemcy naduywali prawa wojennego(14). Czy jednak naduycie prawa wojennego nie jest przestpstwem? Naduycie prawa wojennego to nie tylko zabijanie, ale i rne inne czyny niegodne. Jak klasyfikowa zatem przestpstwo lub kar i czy zawsze musi by to kara mierci? Najpewniej wszystkich bez wzgldu na przewiny naleaoby rozstrzeliwa, bo sdzi wg Karbowiaka przecie nie naley. Niestety nie bdzie si mg obroni argumentem, e w Norymberdze nie wszystkich zbrodniarzy osdzono tj. jednostronnoci procesu (co jest prawd, biorc pod uwag choby zbrodniarzy sowieckich, czy spod znaku OUN), poniewa zaplta si rwnie w argument nienegowania autorytetu pastwa poprzez sdzenie jego urzdnikw. W tym wypadku byli to nazici. Moje oceny wypowiedzi Karbowiaka o III Rzeszy podobne s do tych (Warto przeczyta - linki w przypisach), ktre zaprezentowali prof. Bartomiej Kozera, filozof i etyk z Uniwersytetu Opolskiego, dr Grzegorz Francuz, adiunkt w Instytucie Filozofii i Socjologii UO(15) oraz prof. dr hab. Janusz Sawczuk UO (Profesor napisa m. in. e S granice relatywizacji ocen.)(16). Biorc pod uwag powysze fakty i pogldy wiceprezydenta Opola nie naley traktowa jego wypowiedzi opublikowanych 16 maja 2008 w Gazecie Wyborczej, a zatytuowanych Nie mona zwa UPA bandami jako zaskakujcych. A dlaczego nie mona zwa ich bandami - wedug wiceprezydenta Opola? Bo przyjmujc tak optyk, naleaoby zaakceptowa nazywanie oddziaw AK biorcych udzia w pacyfikacji ukraiskich wsi bandami. A na to mimo krytycyzmu wobec takich dziaa zgody by nie moe. Ci ludzie mimo swych postpkw walczyli za woln i niepodleg Polsk. W sposb naturalny wyciga si tu bdny wniosek, e tak samo UPA walczya o woln Ukrain, jak AK o Polsk, a rni si tylko rekord zabitych. Porwnanie AK do UPA wychodzi tutaj w sposb naturalny. W efekcie nie powinno wic dziwi ciepe przyjcie tego wywiadu przez rodowiska nacjonalistyczne kultywujce UPA. Jest to wszak wyjcie naprzeciw niedorzecznej tezy UPA popeniaa bdy, ale to bohaterowie, bo w takim wietle widzimy tutaj pokazan Armi Krajow. Poza tym jak mwi Karbowiak: Wojn partyzanck (a taka toczya si w Polsce w latach 1939-1944), cechuje na og bezwzgldno i brutalno oraz olbrzymie straty wrd ludnoci cywilnej, powodowane zarwno akcjami ruchu oporu, jak i dziaalnoci jednostek antypartyzanckich okupanta. Ludobjstwo na Woyniu nie jest zatem jakim specyficznym wyjtkiem dla wiceprezydenta Opola, wszak sam nie odegnuje si od radykalnych rozwiza. Mwi te z wyrzutem o dziaaniach odwetowych AK, sam natomiast sdzi, e dygnitarzy nazistowskich nie naleao sdzi, tylko po prostu dokona na nich wanie odwetu. Przez chwil mona si zastanowi, czy Karbowiak rozstrzelaby czonkw 35 tys. OUN-UPA za wymordowanie kilkukrotnie wikszej iloci bezbronnych ludzi (ni sami liczyli w odrnieniu od nieporwnywalnie mniejszej liczby uzbrojonych przeciwnikw) bez sdu, czy broniby ich w sdzie, nawet jeli chodzi o spraw nazewnictwa, tj. nie mona zwa ich bandytami, poniewa walczyli za woln Ukrain. Istniej zatem liczbowe proporcje, ktre mog wskaza, czym si UPA gwnie zajmowaa. To wanie kwestia relacji liczebnoci ofiar do katw ukazuje, ile krwi UPA miaa na rkach oraz czyni faszyw nastpujc wypowied: Jednak pomimo tych rnic pozostaje faktem, e nie istnieje jaka magiczna liczba zabitych, po przekroczeniu ktrej jedne oddziay partyzanckie staj si bandami, a inne nie. Skandalista Arkadiusz K. ma jeszcze jeden argument: sowo "bandy [...] odnosi si do lunej struktury, ktra nie podlega adnym ramom organizacyjnym. Formacje UPA byy normalnymi [pogrubienie moje A.S.] oddziaami partyzanckimi majcymi swj sztab, dowdztwo itd., natomiast nie powinno by wyrazem emocji wobec popenionych przez tak czy inn formacj zbrodni. W powyszym fragmencie zaistniaa spora sprzeczno, poniewa jeli Nazewnictwo musi by dopasowane do realnej rzeczywistoci, to formacje UPA nie byy normalnymi oddziaami partyzanckimi. Jedn z najwikszych bzdur, jakie Karbowiak powiedzia jest ta, e cz oddziaw AK przeja ukraiskie metody walki z ludnoci cywiln. Przede wszystkim nie okrela - jak cz ma na myli, ale informuje, e straty ukraiskiej ludnoci cywilnej z rk polskich (!) wyniosy do 30 tys. (20-30) (sic!). Nie podpiera ich jednak adnym wiarygodnym rdem. Formacje polskie miayby wic mordowa niby w tej samej skali, co UPA... Wyborcza jednak, znajc skonnoci wiceprezydenta Opola do relatywizowania zbrodni, posuya si nim jako pewniakiem. Istniej niestety grupy (nawet nie o skrajnych pogldach), ktre lepo akceptuj wszystko, co antykomunistyczne, oraz takie, ktrym najmniejszy przejaw prawicowoci czy patriotyzmu kojarzy si z faszyzmem. S odpowiednio ludzie i tacy, ktrzy relatywizuj zbrodnie formacji o charakterze 21

lewicowym lub prawicowym wyolbrzymiajc te drugie. Arkadiusz Karbowiak wydaje si nalee do jednej z nich. Wyborcza - gazeta kojarzona z nurtem lewicowym nie wydaje si mie do wiceprezydenta pomimo jego charakterystycznie prawicowych pogldw jakiego wybitnie krytycznego stosunku. Karbowiak zasuy si take organizacj konferencji w rocznic Akcji Wisa. Jednak w dobi