REKLAMY ORŁÓW AGROBIZNESU - aems.plaems.pl/fileadmin/templates/aems/pdfy/ptik_129.pdf ·...

20

Transcript of REKLAMY ORŁÓW AGROBIZNESU - aems.plaems.pl/fileadmin/templates/aems/pdfy/ptik_129.pdf ·...

REKLAMY ORŁÓW AGROBIZNESU

Kupiecko-Wytwórcza Spółdzielnia Pracy „Społem” w Malborku – laureat Orła

Agrobiznesu 2015poleca

Bar „Puchatek” Pl. Słowiański 5, 82-200 Malbork, tel. (55) 647 32 25, faks (55) 647 22 34

e-mail: [email protected], www.malbork.spolem.org.pl

Zapraszamy do korzystania z całodziennego wyżywie-nia. Oferujemy kuchnię polską przygotowywaną w sposób domowy. Smacznie gotujemy od 60 lat.

ul. Moniuszki 43, 42-584 Dobieszowice tel. (32) 393 34 01-13, faks (32) 393 34 39

l Reklamy na środkach komunikacji miejskiej l Usługi w zakresie public relations l Organizację wystaw i prezentacji na terenie całego kraju l Nietypowe promocje i akcje reklamowe l Usługi w zakresie przygotowania dokumentacji konkurso wej do nagród promocyjnych l Stały monitoring rynku warszawskiego pod kątem obec ności produktu danej firmy w wybranych sklepach l Dojeżdżamy do klienta

Propozycja Targowa i Konsumencka: prenumerata adreso-wana bezpośrednio do: konsumentów, handlowców pro-ducentów, organizacji konsumenckich i branżowych. Stałe punkty dystrybucyjne w Warszawie: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, oddział Polskiego Banku Spółdzielczego w Wyszkowie – Warszawa ul. Solec 38.

Ceny reklam już od 500 zł + VAT. Dla stałych klientów rabaty.

02-588 Warszawa skr. poczt. 120

tel/faks (022) 848 79 46 tel. 503 071 961, 502 628 158

e-mail: [email protected], www.aems.pl

Agencja Promocyjno- -Wydawnicza EMS 20 lat na rynku

Gminna Spółdzielnia obecnie działa na kilku polach. Zajmujemy się wynajmem pomieszczeń i lokali handlo-wych. Posiadamy ponadto 4 sklepy spożywcze w tym jeden market samoobsługowy należący do sieci Lewiatan. Prowadzimy produkcję piekarniczą i cukierniczą. Dążymy do coraz wyższej jakości swoich produktów, ku zadowole-niu ich odbiorców. Naszym dążeniem jest stałe wychodze-nie naprzeciw wymaganiom klientów i przewidywanie ich przyszłych oczekiwań.

Gminna Spółdzielnia „SCH” „ROLNIK”ul. 1-go Maja 7, 89-3l0 ŁobżenicaTel./fax. 67 286 00 40e-mail: [email protected]

Orzeł Agrobiznesu – 55 edycji

PTiK ∙ 3SŁOWO OD WYDAWCY

Reklama Orła Agrobiznesu

Redaktor Naczelna: Elżbieta Syzdek

Sekretarz Redakcji: Włodzimierz Syzdek

Foto: Wiesław Sumiński

Skład: Marcin Pieśniewski

tel. 509 127 345

Wydawca: Agencja Promocyjno-

-Wydawnicza EMS Adres do korespondencji:

02-588 Warszawa 48 skr. poczt. 120 telefon/faks

(22) 848 79 46 tel. 503 071 961,

502 628 158

e-mail: [email protected]

Propozycja Targowa i Konsumencka

nr 2 (129) 2016 r.

Wydanie internetowe tego numeru dostępne na stronie www.aems.pl od połowy czerwca. Zapraszamy do zapoznania się z ofertami wybranych Orłów Agrobiznesu na pod stronie o tej nazwie na stronie www.aems.pl

Słowo od WydawcyOrłowe dwie piątki

Szanowni Państwo!

Podejmując w grudniu 2001 roku inicjatywę przyznawania firmom z branży spożywczej i jej otoczenia nagrody Orzeł Agrobiznesu nawet nie przypuszczaliśmy, że ta inicjatywa przetrwa 15 lat. Obecnie mamy 55 edycję, 404 laureatów nagrody I stopnia, 36 zdobywców nagrody II stopnia-Grand Prix i 7 III stopnia Super Grand Prix. Doskonale pamię-tamy pierwszą jakże skromną edycję Orłów podczas targów Mleczna Rewia w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie oraz pierwszego laureata--Średzką Spółdzielnię Mleczarską „Jana”. Rodzina laureatów począt-kowo powiększała się bardzo powoli. Wszak każda nowa inicjatywa budzi zawsze pewną nieufność. Gdy jednak wzrósł prestiż i znaczenie Orłów Agrobiznesu laureatów zaczęło szybko przybywać. Oczywiście nigdy nie była to nagroda masowa. Dla zachowania prestiżu w każdej edycji wręczaliśmy nie więcej jak 10-15 Orłów. Wszak chodziło nam i nadal chodzi o to, by laureatami zostawały najlepsze firmy wyłonione ze starannie wybranej grupy nominatów. Z czasem targi jako miejsce wręczania Orłów stały się dla nas za małe. Przenieśliśmy kolejne edycji do niezwykle sympatycznego, zabytkowego Pałacu Szustra w Warszawie. Wręczaliśmy tam nasze nagrody przez 4 lata. Naszymi gośćmi byli znani politycy i postacie doskonale znane z pierwszych stron gazet. Kapitule nagrody przewodniczyli kolejno posłowie: Katarzyna M. Piekarska, Tadeusz Samborski oraz Franciszek J. Stefaniuk. Honorowy patronat sprawowali zaś wicemarszałkowie Sejmu- Franciszek J. Stefaniuk, Jarosław Kalinowski, Ewa Kierzkowska, Eugeniusz Grzeszczak. Ostatnio honorowym patronem jest Jarosław Kalinowski-tym razem jako Poseł do Parlamentu Europejskiego. Mamy też patrona artystycznego salonu Orłów. Od ponad 10 lat jest nim wielka gwiazda polskiej piosenki-Jo-anna Rawik. Statuetki nagród od początku zaś wykonuje zaprzyjaź-niony z nami Andrzej Laskus -współwłaściciel firmy Laskus.

Dbając o rozwój naszej inicja-tywy przed 7 laty przenieśliśmy edycję naszych Orłów do przestron-nych wnętrz warszawskiego Domu Literatury zlokalizowanego vis a vis Zamku Królewskiego. Tam już była zupełnie inna, najwyższa jakość imprez łączących promocję z kul-turą wysoką. Wraz z przenosinami zyskaliśmy nowych sojuszników-sa-morządy lokalne. Ich rekomendacje dla kandydatów do Orłów przyczy-niały się do dalszego podniesienia jakości laureatów. Wówczas też wśród zdobywców naszej nagrody pojawiły się firmy handlowe i banki spółdzielcze działające na rzecz agrobiznesu. W marcu 2015 uroczy-ście obchodziliśmy 50 edycję Orłów. Wraz ze zmianami w kraju rozwój naszej inicjatywy nieco utracił swój impet. Nieco mniej jest rekomen-dacji, a tym samym kandydatów na laureatów. Mamy nadzieję, że jest to jednak zjawisko przejściowe i nasze Orły znowu licznie będą wyfru-wać z gniazda w Domu Literatury ku nowym sukcesom rynkowym. A przed nami w grudniu 2016 r. 15 lecie naszej nagrody i kolejne wyzwania.

Sekretarz Redakcji-Wiceprzewodniczący Kapituły Włodzimierz Syzdek

4 ∙ PTiK KONKURSY

Na ogłoszony w poprzednim numerze Propozycji Targowej i Konsu-menckiej konkurs czytelniczy napłynęło łącznie 1083 odpowiedzi z całego kraju. Prawidłowych odpowiedzi było 727. Najwięcej błędnych odpowiedzi dotyczyło pytania dotyczącego Wydawnictwa 15 lecie jamnika Kłapka. Sądząc jednak po ilości prawi-dłowych odpowiedzi możemy stwierdzić, że nasi czytelnicy dobrze odrobili lekcję ze znajomości historii naszej Agencji i naszego czasopisma. W wyniku losowania nagrody ufundowane przez Agencję EMS otrzymują:

Dane uczestnika konkursu:Imię i nazwisko:..........................................................................................................

Adres: ulica....................................................nr domu...........nr mieszkania...........

Kod pocztowy..................................Miejscowość.....................................................

Ewentualnie telefon lub e-mail:............................................................................

Bezpłatna prenumerata Propozycji Targowej i KonsumenckiejWytnij i wyślij na adres: Agencja EMS, 02-588 Warszawa 48, skrytka pocztowa 120.q Zamawiam prenumeratę PTiK nr 3/2016q Zamawiam prenumeratę PTiK na cały rok 2016Równocześnie deklaruję nadesłanie na adres wydawcy znaczka o wartości 2,50 zł za jedno wydawnictwo.Imię i nazwisko/Firma.......................................................................................... ............................................................................................................................. Adres: ulica................................................nr domu...........nr mieszkania...........Kod pocztowy...........................Miejscowość.....................................................

Kupon konkursowy:(proszę zakreślić prawidłową odpowiedź)

Rozsrzygnięcie Konkursu z okazji 20-lecia Agencji EMS i 20-lecia Propozycji Targowej i Konsumenckiej

Reklama Orła Agrobiznesu

Konkurs z okazji 55 edycji Orłów Agrobiznesu

Ogłaszamy kolejny konkurs dla czytelników PTiK. Zadaniem czytel-ników jest odpowiedź na zamieszczone poniżej pytania. Odpowiedzi należy nadsyłać do 19 sierpnia br. na adres: Agencja EMS skrytka pocz-towa 120 02-588 Warszawa 48 lub e-mailem [email protected]. Wśród uczestników rozlosujemy nagrody ufundowane przez Agencje EMS.

1. Ile Orłów Agrobiznesu wręczono w 55 edycjia / 3b / 5c / 7

2. Laureat 55 edycji – firma Irwega jesta / producentem przetworów owocowo-warzywnychb / producentem słodyczyc / producentem makaronów

3. Społem w Pabianicach powstała:A / w 1907 rokub / w 1927 rokuc / w 1945 roku

4. Kiedy odbyła się XXV edycja Orłów Agrobiznesu?a / w grudniu 2008b / w grudniu 2010c / w marcu 2011

5. 40 edycja Orłów Agrobiznesu odbyła się:a / we wrześniu 2010b / we wrześniu 2012c / w grudniu 2012

6. 50 edycja Orłów Agrobiznesu została zorganizowana:a / w marcu 2014b / w marcu 2015c / we wrześniu 2015

1. Irena Kosiorowska – Katowice 2. Piotr Lange – Warszawa 3. Krzysztof Kowalczyk – Gdańsk 4. Teresa Janicka – Kielce 5. Roman Ogrodowski – Warszawa 6. Anna Marcinkowska – Poznań 7. Anna Ciesielska – Kielce 8. Karolina Gil – Kraków 9. Andrzej Czechowski – Lublin 10. Danuta Kowalska – Olsztyn 11. Anna Pawlaczyk – Bydgoszcz 12. Jadwiga Prus – Przemków 13. Wanda Stec – Szczecin 14. Henryk Michalak – Wrocław 15. Paulina Jankowska – Łódź 16. Andrzej Borski – Warszawa 17. Emilia Dobrzyńska – Warszawa 18. Urszula Kozłowska – Toruń 19. Janina Wolińska – Warszawa 20. Hanna Kłos – Koszalin.

Nagrody wysłaliśmy pocztą

A oto prawidłowe odpowiedzi na pytania konkursowe:1. Agencja EMS i Propozycja Targowa i Konsumencka powstały

w kwietniu 1996 roku.

2. Do tej pory ukazało się 128 numerów Propozycji Targowej i Konsumenckiej.

3. Agencja EMS była także wydawcą Informatora Wystawienniczego.

4. Wydawnictwo 15 lecie jamnika Kłapka to zbiór felietonów w Propozycji Targowej i Konsumenckiej.

5. 100 numer PTiK ukazał się wiosną 2009 roku.

6. Agencja EMS prowadzi także działalność w zakresie wręczania nagród promocyjnych.

PTiK ∙ 5

Polacy chcą emigrowaćMimo stosunkowo niezłej kondycji polskiej gospodarki płace

pracownicze są wciąż na stosunkowo niskim poziomie. Nadal bardzo wiele osób zatrudnionych jest na umowach śmieciowych i innych umowach cywilno-prawnych nie zapewniających prawa do urlopu, zasiłków chorobowych, dostępu do bezpłatnej służby zdrowa i upraw-nień emerytalnych. Nadal stawka godzinowa jest dość niska. Pojawiło się pojęcie prekariatu czyli biednych pracujących. Planowane zmiany w tej dziedzinie nie powodują jednak wzrostu optymizmu. Coraz więcej Polaków myśli więc o emigracji zarobkowej. W najnowszym raporcie specjalistycznej firmy badawczej Work Service obok innych informacji można przeczytać, że półtora miliona Polaków jest gotowa wyjechać za chlebem już dziś, a łącznie 4 miliony rozważają taką ewentualność. Jest to –zdaniem autorów -raportu ponad 19 procent uczestników rynku pracy w Polsce. Ten wskaźnik wykazuje trend wzrostowy i jest wyższy o 4 punkty niż przed rokiem. Według innych

Reklama Orła Agrobiznesu

Bank Spółdzielczy w Przemkowie

W poprzednim numerze naszego czasopisma tekst o Banku Spółdzielczym w Białobrzegach zilustrowaliśmy zdjęciem siedziby Banku w Przemkowie. Oba banki za pomyłkę serdecznie przepraszamy. Przy okazji słów parę o Banku Spółdzielczym w Przemkowie-laureacie Orła Agrobiznesu i Orła Agrobiznesu Grand Prix. Jest dla nas jednym z cenniejszych współpracowników i sojuszników. Chętnie uczestniczy we wszystkich akcjach promujących Orły Agrobiznesu, podpowiada ciekawe kandydatury na laureatów. Bank działa od 43 lat. Posiada 11 własnych placówek. Jest bankiem świadczącym usługi na najwyższym profesjonalnym poziomie. Misją banku jest bycie w grupie najlepszych instytucji finansowych najlepiej spełniających oczekiwania klientów, członków i pracowników. Prezesem Zarządu jest Pani Janina Pilarek-doświadczony bankowiec, osoba niezwykle kontaktowa i sympatyczna. Bank ma mocną pozycję rynkową. Jesteśmy dumni z takiego laureata.

(wues)

obliczeń oznacza to, że 13 procent dorosłych obywateli Polski chce emigrować. O ile wcześniej za pracą wyjeżdżali w większości ludzie posiadający konkretny zawód i wykształcenie, to obecnie emigra-cją zainteresowani są przede wszystkim młodzi mieszkańcy „ściany wschodniej” mniej wykształceni, z małych miejscowości gdzie mimo spadku bezrobocia nadal jest kiepsko z pracą. A jeśli praca już jest to bardzo nisko płatna. Ci sami ludzie zainteresowani emigracją gotowi byli by zostać w kraju gdyby zaproponowano im pracę na poziomie minimum dwóch tysięcy czterysta złotych. Zainteresowanie masową emigracją zarobkową z jednej strony jest korzystne ze względu na napływ do kraju dużych środków finansowych pochodzących od emigrantów. Ten strumień pieniędzy może jednak wyschnąć. Coraz więcej emigrantów decyduje się zostać poza krajem na stałe. Emigracja będzie też rodzić określone problemy kadrowe. Już dziś w wielu regionach kraju nie można znaleźć pracowników do wyko-

nywania prostych czynności np. w rolnic-twie, przemyśle spożywczym, w usługach. Wolą wyjechać do pracy nawet sezonowej, ale zagranicę. Taką pracę w Niemczech wykonuje np. wielu mieszkańców „ściany zachodniej”. Mieszkając w kraju po prze-kroczeniu granicy zarabiają nieraz trzy razy więcej. Prędzej czy później polscy praco-dawcy będą musieli zmienić swoją dotych-czasową politykę płacową. I nie pomoże tu zatrudnianie Ukraińców i innych przy-byszów ze Wschodu godzących się na niskie płace. Już dziś wielu Ukraińców pracują-cych w Polsce deklaruje, że po planowanym zniesieniu wiz pojadą do pracy do Niemiec. Masowa emigracja Polaków spowoduje nie tylko peturbacje na rynku pracy, ale także na rynku konsumenckim. Mniejsza popula-cja aktywna zawodowo to mniejszy popyt na różne towary. To zaś może zagrozić kon-dycji wielu firm i całej polskiej gospodarce. Może więc póki nie jest jeszcze za późno zaproponować potencjalnym emigrantom godziwe płace za solidną pracę.?

Włodzimierz Syzdek

SŁOWO OD WYDAWCY

6 ∙ PTiK

Wilno magiczne Od lat przekracza się w Europie granice krajów niezauważalnie.

Na mojej trasie przyroda ta sama, może tylko domy nieco skromniejsze. Przyroda swojska, malownicza, tym bardziej, że w ogóle nie ma bilboar-dów! Jaka ulga i radość oglądać naturę w czystej postaci! Zastanawiający na Litwie brak bocianów, widzę trochę pustych gniazd. Czym kierują się bociany wybierając miejsca? Ptaki są bardzo mądre, warto przypomnieć, że istniały przed nami – ssakami, a ich przodkami były dinozaury.

W Wilnie jedziemy od razu do uniwersytetu, gdzie oczekuje nas w bibliotece pani świetnie władająca językiem polskim, co tutaj zdarza się często. Zespół uniwersyteckich gmachów jest, jak przystało na starą architekturę, barwny i urozmaicony. Najbardziej podoba mi się stara czytelnia z pięknym plafonem, pełniła czasami rolę auli. Zabytkowy jej wystrój ze starodrukami w gablotach, świadomość, że tutaj bywali Joachim Lelewel, Adam Mickiewicz, Czesław Miłosz – wszystko to spra-wia, że ogarnia mnie nastrój podniosły. Zaczynam ulegać magii, z jakiej słynie Wilno, niewielkie, wieloetniczne miasteczko nad Wilią. Na jednym z dziewięciu dziedzińców uniwersyteckich znajduję tablicę w języku pol-skim i litewskim: tutaj studiował poeta, laureat nagrody Nobla Czesław Miłosz. Dziwny ten litewski – końcówki miewa romańskie, chwilami przy-pomina esperanto. Skąd to się wzięło?

Wilno posiada ogromną ilość kościołów, prawie wyłącznie baroko-wych. Ponieważ zdecydowanie wolę gotyk i styl romański, rzadko zaglą-dam do wnętrz. Na jednym z dziedzińców odkrywam dawną kaplicę, w której mieści się kawiarnia. W ścianach przy wejściu nisze, w których mieszczą się okazałe rzeźby nie świętych, lecz całkiem cywilnych miej-scowych uczonych w kostiumach 19-wiecznych. Dowiem się niebawem, że za czasów Związku Radzieckiego, gdy świątynie zamieniono czasem

na magazyny, jeden z rektorów wileńskiej Alma Mater miał dobre znajo-mości w Moskwie i załatwił, że jedną kaplicę przekształcono w muzeum ateizmu, a świętych przy wrotach zastąpiono uczonymi. Też dobrze. I jeszcze lepiej, że tak zostało – zamiast muzeum kawiarnia, z wystro-jem trochę kościelnym. Oczywiście, bez alkoholu - nie wiem dlaczego, przecież w obrządku obok chleba jest wino. Na Litwie panuje częściowa prohibicja: po 22-ej w sklepach i lokalach nie podają alkoholu, można go za to nabyć bez trudu na stacjach benzynowych.

Wilno zadziwia zielenią w ogromnej ilości, przeważnie prostą, natu-ralną – zamiast parku prawie las w samym środku miasta. Nad bogatym kościołem, obok pięknego pomnika Giedymina, ojca założyciela Litwy, wielka, stroma góra, nie jedyna w tym niezwykłym mieście.

Na podobnej, okazałej górze położony jest słynny cmentarz na Rossie. W porównaniu z naszymi Powązkami, trochę biedny i zanie-dbany, dużo mniejszy. Wielka płyta z czarnego marmuru, pod którą mie-ści się grób matki marszałka Piłsudskiego oraz jego serce. W tym momen-cie ogarniają mnie uczucia mocno mieszane. Niepojęty jest barbarzyński zwyczaj wycinania zmarłemu mięśnia sercowego, żeby go ulokować w odrębnym miejscu. Nie wystarczy odpowiednia tablica? Nie lubię serca Chopina w kościele świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu i stale myślę, jak jego siostra wiozła je dyliżansem w słoiku ze spirytu-sem, pod spódnicą, ukrywając przed celnikami.

Obowiązkowa wizyta w Celi Konrada, bez której nie byłoby „Dziadów”, wybitnej arcydramy. Zawsze tam tłumy, choć niewiele osób pojmuje mistykę narodowego arcydzieła. Narodowego? Skoro „Pana Tadeusza” otwiera ostentacyjne wyznanie LITWO! OJCZYZNO MOJA? Trudno naszego Wieszcza zrozumieć, a towarzyszył mi od pierwszej chwili na niezrozumiałej polskiej ziemi i pomagał odnaleźć się w nowym, obcym kraju, gdy recytując z desperackim patosem „Odę do młodości” niewiele z niej pojmowałam, ale czułam potęgę Poezji. Poezja ta żyje w Wilnie, widać to w splendorze pomnika, na którym twarz Wieszcza silnie natchniona. Potem dom, w którym mieszkał, mieści się tam biblioteka i coś jeszcze. Niestety, nie było w planie wycieczki Na ścia-nie budynku nowoczesna płaskorzeźba z jego głową. Swojski ganek daje wyobrażenie dawnych czasów. Ale i to niewiele tłumaczy. Magia to magia, nie można jej nijak wyjaśnić. Tadeusz Konwicki nosił w sobie to Wilno, podobnie Miłosz. Konwickiego znałam osobiście, wyciszony z tym swoim zaśpiewem wileńskim, ale nawet on nie opisał mistyki mia-sta, choć cały był nią przenikniony.

Główny deptak – Prospekt Giedymina, nieco banalny, na szczę-ście mało tam banków, kantor wymiany walut zaledwie jeden, trudny do odnalezienia. Z Anią i Jarkiem pijemy kawę w tzw. ogródku czyli na chodniku. Oni byli tu kilka lat wcześniej, doskonale znają miasto, dzięki czemu odnajdujemy restaurację Saint Germain, z ogródkiem także na chodniku, ale bardziej zaciszną. Sałatka nicejska doskonała, nawet we Francji trudno taką znaleźć. Malownicze uliczki, zaułki, to dawna dzielnica żydowska. Potem jemy ciastka i lody w pięknej cukierni o wystroju wiedeńskim. Podobnej nie znajdziecie w Warszawie, ani jednej! I dopiero w tym momencie rozumiem, że stare dzielnice Wilna można ulokować w Pradze, Wiedniu, nawet w Paryżu! To bardzo dziwne, wręcz niezrozumiałe, ale tak jest naprawdę. Tchnienie kultury szalenie europejskiej, a to przecież peryferie kontynentu. I znowu tajemnica, magia, niepojętość.

W drodze powrotnej zwiedzamy Troki z warownym zamkiem na wyspie. Na łące stoi sobie bardzo piękny pomnik, myślę: jakiś poga-nin, tak wygląda. A to książę Witold! Z okazji niedawnego jubileuszu chrztu naszego Mieszka wypowiadali się historycy, że tzw. pogaństwo spokojnie sobie istniało obok chrześcijaństwa. Nawet papież Franciszek w niedawnym wywiadzie dla dziennika katolickiego „La Croix” (Krzyż) wypowiada się bardzo wyraźnie na temat europejskich korzeni, w któ-rych wcale nie dominuje chrześcijaństwo, jak chcą nasi patrioci.

Choćby nie wiem jak udana była wycieczka, człowiek chętnie wraca do domu, do własnego łóżka, łazienki itd. Przy okazji zauważyłam, że kuch-nia polska jest na pewno jedną z lepszych na świecie. Nie tylko osobista, domowa, ale nawet w przydrożnych restauracjach, również hotelowych.

Joanna Rawik

SALON ORŁÓW

Joanna Rawik przed pomnikiem Adama Mickiewicza w Wilnie foto: J. Rusiniak

Nagroda specjalna Kapituły Orłów Agrobiznesu dla promotora: Julian Hermaszczuk – starosta chodzieski za rekomendowanie Zakładu Przetwórstwa

Mięsnego „Kacmar” – Rafał Wardak

Złoty Promotor Orłów Agrobiznesu: Andrzej Ochlak – starosta nowomiejski za rekomendowanie Zakładu Przetwórstwa Spożywczego „IRWEGA”

Gabriel Szkudlarek – burmistrz Łasku za rekomendowanie firmy „Stec” Piotr Kościelny – Wiceprezydent miasta Kalisza za rekomendowanie „Społem” PSS w Kaliszu

Srebrny Promotor Orłów Agrobiznesu: Grzegorz Mackiewicz – Prezydent Pabianic za rekomendowanie „Społem” PSS w Pabianicach

Organizator konkursu: Agencja Promocyjno-Wydawnicza EMS – Elżbieta Syzdek. Rok założenia 1996.

tel./faks (22) 848 79 46, tel. 502 628 158, 503 071 961 e-mail: [email protected], www.aems.plAdres do korespondencji: 02-588 Warszawa 48, skr. poczt. 120

II ∙ PTiK ZDOBYWCA ORŁA AGROBIZNESU – 55 EDYCJA – CZERWIEC 2016 | ZDANIEM EKSPERTA

W 55 edycji, po raz pierwszy w 15 letniej historii Orłów Agrobiznesu, ocenialiśmy firmę zajmującą się produkcją podłoża pod uprawę pie-czarek. Było to dla Kapituły nowe i zarazem bardzo odpowiedzialne zadanie. Firma nosi nazwę Stec. Działa od jesieni 2015 roku. Jest kon-tynuatorką działalności gospodarczej prowadzonej wcześniej od 30 lat przez obecnych właścicieli: Małgorzatę Kasperską-Stec i Macieja

Steca. Jest więc nie tylko jednym z najdłużej działających wytwórców podłoża, ale także jednym z najbar-dziej rozpoznawalnych w branży. Przekonaliśmy się o tym przepro-wadzając wśród kilkunastu, losowo wybranych, producentów pieczarek sondaż na temat znajomości marki Stec. Tylko trzech wykazało się jej nieznajomością. Firma produkuje podłoże najwyższej jakości. Jest to

wysoko wyspecjalizowany produkt rolniczy, w pełni naturalny spełnia-jący najwyższe wymagania w tym zakresie. W procesie produkcji stoso-wane są najnowocześniejsze rozwiązania techniczne i technologiczne, a nadzorują je specjaliści najwyższej klasy w tym uznani w świecie eks-perci. Produkcja jest przyjazna środowisku, a podstawowym surow-cem jest słoma z polskich upraw. Odbiorcami są zarówno najbardziej liczący się na rynku producenci pieczarek jak i ci działający w mniej-szej skali. Łącznie to grupa 70 podmiotów gospodarczych Większość z nich ma podpisane wieloletnie umowy na dostawy podłoża. Nic więc

dziwnego, że firma nie narzeka na wyniki ekonomiczne. Zysk brutto jest na wysokim poziomie. Sprzedaż utrzymuje się na stabilnym poziomie zapewniającym wysoki wskaźnik rentowności produkcji. Dobre wyniki ekonomiczne pozwalają na planowanie poważniejszych inwestycji. Będą one obejmować działania w zakresie obniżania zużycia energii elektrycznej poprzez zastosowanie źródeł odnawialnych oraz inwesty-cje w ochronę powietrza. Firma ma przed sobą obiecujące perspek-tywy rozwojowe. Rozmawialiśmy na jej temat z okolicznymi mieszkań-cami. Większość wyrażała o „Steciu” pozytywne i bardzo pozytywne opinie. Wysoką ocenę działalności firmy przedstawił Kapitule Srebrny Promotor Orłów Agrobiznesu-burmistrz Łasku-Gabriel Szkudlarek podkreślając ogromną pasję i pracowitość jej właścicieli. Firma była wielokrotnie nagradzana za jakość swoich produktów. Posiada najcen-niejszy laur „Pieczarę” uważany za branżowego Oskara. Teraz do tych licznych trofeów dołączy Orzeł Agrobiznesu. Zdaniem właścicieli obok nagród potwierdzających sukces rynkowy bardzo istotne jest też zado-wolenie klientów. Od nich bowiem zależy powodzenie firmy.

Stec Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, Spółka komandytowaAleksandrówek 29 A, 98-100 Łask tel./faks (43) 675 50 73 e-mail: [email protected] • www.stec.net.pl Właściciele: Małgorzata Kasperska Stec, Maciej StecRekomendujący: Srebrny Promotor Orłów Agrobiznesu – burmistrz Łasku – Gabriel Szkudlarek

Zdaniem ekspertaI znowu jubileusz

W marcu zeszłego roku obchodziliśmy uroczyście 50 edycję Orłów Agrobiznesu. A teraz mamy już kolejny jubileusz -55 edycję. Tak ten czas niestety leci. W obecnej ,jubileuszowej edycji, ocenialiśmy łącznie 8 firm. Trzy z nich nie dopełniły wszystkich wymagań regulaminowych. Zostało więc pięciu kandydatów. Tym razem wśród nich nie było żadnego banku. Ze swoich źródeł dowiedzieliśmy się, że podobno banki spółdzielcze mają formalny zakaz samodzielnego uczestnictwa w działaniach promocyjnych poza zrzeszeniem. Na ile jest to prawda-niewiadomo. Sądząc po 55 edy-cji kiedy wszyscy bankowi nominaci zdecydowali się pozostać na etapie nominacji daje to wiele do myślenia. Wśród ocenianych firm były dwie duże spółdzielnie społemowskie. Okazuje się, że doskonale odnajdują się w coraz trudniejszej rzeczywistości rynkowej i śmiało stawiają czoła konkurencji. Mają bowiem bodaj najcenniejszy atut-wiernych klientów, którym nazwa „Społem” kojarzy się z solidnością i dobrym towarem. Ocenialiśmy też małą firmę mięsną z Wielkopolski specjalizującą się w naturalnych, prawie domowych wyrobach. Mają one ogromne powo-dzenie gdyż są pozbawione konserwantów. Rośnie więc ich produkcja i sprzedaż .Mimo że nie należą do najtańszych. W 55 edycji mieliśmy też znanego producenta makaronów ,który przed laty uruchomił produkcję na terenie ze znacznym bezrobociem. Makaron ,mimo silnej konkurencji doskonale przyjął się na rynku, a firma odnosi sukces. Na koniec zupełna nowość dla Kapituły-firma produkująca podłoża do pieczarek. Prawdziwy potentat w tej dziedzinie. Ocena takiej firmy była dużym wyzwaniem dla Kapituły. Okazuje się ,że nasz laureat cieszy się dużym uznaniem wśród producentów pieczarek. Generalnie całą piątkę laureatów oceniliśmy bardzo pozytywnie. Po raz pierwszy nie było nawet problemów z dotrzy-maniem terminów. Nie można tego powiedzieć o większości nominatów. Mimo że tym razem po raz pierwszy nominacje wręczali im rekomendu-jący-głównie przedstawiciele samorządów lokalnych ,wielu nominatów potraktowało swoich promotorów w delikatny sposób mówiąc byle jak. Mimo kilkakrotnych rozmów wielu z nich do końca ustalonych terminów nie nadesłało informacji czy będą ubiegać się o nagrodę czy też pozostają na etapie nominacji. W tej sytuacji Kapituła decydowała za nich odsyła-jąc ich do grona nominatów. Jeśli ktoś nie szanuje swojego promotora ani organizatora konkursu nie może być laureatem Orła Agrobiznesu. A swoją drogę jeszcze niedawno rekomendacja do naszej nagrody wysta-wiona przez samorząd lokalny niemal zobowiązywała bank czy firmę do udzielenia terminowej odpowiedzi. Ze względu na osobę wójta, burmistrza ,starosty, inaczej nie wypadało. Okazuje się, że i w tej dzie-dzinie nastąpiła niezbyt dobra zmiana. Zaczynamy mieć też pewne problemy z rekomendacjami. Otóż wielu przedstawicieli samorządów w swoich opiniach ogranicza się do dwóch, trzech zdań, a czasem nawet i do jednego zdania. Trudno to nazwać rekomendacją do prestiżowej nagrody. Takie rekomendacje będziemy chyba odrzucać ze stratą dla potencjalnych nominatów. Na koniec oceny edycji zostawiłem przedłu-żone licencje. Okazuje się, że najwięcej jest laureatów zainteresowanych ponowną weryfikacją wśród firm i banków obecnych w rodzinie Orłów Agrobiznesu od wielu lat. Doskonale wiedzą , że nowa licencja na kolejny okres podnosi wiarygodność firmy i banku wśród klientów. Nie wiedzą lub nie chcą wiedzieć o tym ci laureaci ,którzy opuszczają naszą rodzinę po roku obecności w niej. Niektórzy wracają. W tej edycji mieliśmy takie dwa powroty po latach. Okazuje się, że Orzeł Agrobiznesu jako synonim sukcesu przyda się, a jego nagłe zniknięcie może być negatywnym sygna-łem dla partnerów handlowych. W tej edycji przekroczyliśmy liczbę 400 laureatów Orła Agrobiznesu pierwszego stopnia. Ilu będzie laureatów w kolejnych edycjach-trudno powiedzieć. Mimo dobrej kondycji polskiej gospodarki rodzą się różne obawy i niepokoje na przyszłość. To zaś może rzutować na zainteresowanie firm promocją i zdobywaniem nagród. Chociaż swoją drogą zawsze warto potwierdzać swój sukces rynkowy. Nawet, a może szczególnie w trudnych i niepewnych czasach. Zachęcamy więc do ubiegania się o Orły Agrobiznesu.

Dr Piotr Palej Autor jest szefem Zespołu Ekspertów Kapituły nagrody Orzeł Agrobiznesu

ZDOBYWCY ORŁA AGROBIZNESU – 55 EDYCJA – CZERWIEC 2016 PTiK ∙ III

„Społem” PSS w Kaliszu

Spółdzielnia działa w branży handlowej od 1983 roku. Jest więc firmą stosunkowo młodą w rodzinie „Społem”. Jednak przez ponad 30 lat swo-jego istnienia mocno zaznaczyła swoją obecność na handlowej mapie Kalisza. Dziś w mieście nad Prosną posiada 21 placówek handlowych. Jeden sklep zlokalizowany jest w Nowych Skalmierzycach. Pod szyldem „Społem” działają też 4 piekarnie, jedna ciastkarnia i lokal gastrono-miczny „Delicje”. Spółdzielnia zatrudnia 412 osób i skupia 500 członków. Jest uważana za firmę stabilną i cenioną na kaliskim rynku za rzetelność, solidność i dynamiczny rozwój. Wśród 300 spółdzielni społemowskich w kraju pod względem przychodów zajmuje 15 miejsce. Bardzo pozy-tywną opinię o spółdzielni ma Piotr Kościelny-Wiceprezydent mia-sta Kalisza, który rekomendował ją do Orła Agrobiznesu. Wszystkie pozytywne opinie o spółdzielni postanowiliśmy zweryfikować na terenie jej działalności. Toteż w jeden z majowych dni odwiedziliśmy Kalisz-najstarsze miasto w Polsce doskonale znane m.in. dzięki ekrani-zacji „Nocy i dni” Marii Dąbrowskiej. Spółdzielnia jest bardzo dobrze widoczna w mieście. Ma tu bowiem aż 8 supermarketów. Jeden z nich mieści się w reprezentacyjnej galerii handlowej „Tęcza” i nosi również taką samą nazwę. Zwracają uwagę też supermarkety „Delta” i „Hanka” oraz niektóre odwiedzone przez nas sklepy osiedlowe. Większość obiek-tów handlowych kaliskiego „Społem” to placówki bardzo nowoczesne z logicznie wyeksponowanymi grupami towarów. Niewiele różnią się od obiektów konkurencji, a w wielu dziedzinach przewyższają je. Nasi roz-mówcy –klienci społemowskich sklepów chwalili zwłaszcza produkty własne spółdzielni- pieczywo na czele z chlebem żytnim razowym, cia-sta-tu wyróżniono m.in. torcik W-Z i lokalny przysmak-pyzy drożdżowe. Wysoko oceniali jakość obsługi, jakość oferowanych produktów, ich świeżość, naturalność oraz przystępne ceny. Odwiedzając wybrane sklepy uzyskaliśmy potwierdzenie opinii klientów. Zainteresowaliśmy się też jedynym reprezentantem społemowskiej gastronomii w Kaliszu-lokalem „Delicje”. Byliśmy ciekawi jak funkcjonuje taki lokal w warun-kach bardzo silnej w mieście konkurencji i w sytuacji kiedy większość spółdzielni już dawno zrezygnowała z prowadzenia usług gastronomicz-nych. Okazuje się, że „Delicje” trzymają się całkiem nieźle. Ten nowo-czesny lokal ma wielu stałych bywalców, którzy chwalą smak, jakość i cenę potraw oferowanych po przystępnych cenach. W menu dominuje kuchnia polska. Potrawy przygotowywane są niemal w domowy sposób i smakują wybornie. Z bogatej oferty wybraliśmy zaproponowane nam przez pana Prezesa Piotra Zasunia roladki wieprzowe po kalisku z ręcz-nie robionymi kopytkami oraz z kapustą modrą. Doskonała opinia o tej potrawie nie była przesadzona. „Delicje” posiadają też salę bankietową, w której można zorganizować różne okazjonalne spotkania. Oferowany jest też catering. A wiele produktów garmażeryjnych: sałatki, surówki, tatar, paszteciki, flaki trafia społemowskich sklepów uatrakcyjniając ich ofertę handlową. Są to bowiem wyroby bardzo świeże, bardzo naturalne i smaczne. Kaliska spółdzielnia dynamicznie rozwija się. Modernizuje istniejące obiekty handlowe. Do końca roku ma też powstać kolejny supermarket. Obiecujące są prognozy finansowe na ten rok. Jedyna obawa wiąże się z planowanym podatkiem handlowym, którego stawki nie są do końca znane. Na dziś spółdzielnia ma rentowność sprzedaży na przyzwoitym poziomie. Podobnie jak i zysk. I oby tak zostało. Nasz nowy laureat jest bowiem bardzo ambitną firmą. Takie zaś firmy dzia-łające wyłącznie w oparciu o polski kapitał trzeba wspierać i chronić. Dają bowiem pracę, solidnie płacą podatki i oferują dobry jakościowo towar. Mamy nadzieję, że nasz Orzeł Agrobiznesu umocni pozycję ryn-kową Kaliskiej spółdzielni.

„Społem” Powszechna Spółdzielnia Spożywców w Kaliszuul. Św. Stanisława 2, 62-800 Kalisztel./faks (62) 76 85 221 e-mail: [email protected] • www.spolem.kalisz.plPrezes: Piotr ZasuńRekomendujący: Wiceprezydent miasta Kalisza – Srebrny Promotor Orłów Agrobiznesu – Piotr Kościelny

Zakład Przetwórstwa Mięsnego Kacmar – Rafał Wardak.

Firma ma stosunkowo krótką historię. Powstała bowiem w 2013 roku. Uruchomienie takiej firmy w warunkach bardzo dużej konkurencji na rynku mięsnym było dużym wyzwaniem. Właściciel- Rafał Wardak podjął je z przekonaniem o szansie na sukces rynkowy. Nastawił się bowiem na wytwarzanie wyrobów metodą tradycyjną według sta-ropolskich receptur. Dzięki temu wyroby mają niespotykane walory smakowe. W ten sposób pan Wardak doskonale wstrzelił się w bar-dzo obecnie silną w pewnych kręgach społeczeństwa tzw. świadomych konsumentów modę na zdrowe odżywianie się. Produkcja nie jest duża. Jednak tylko przy tak małej produkcji można zachować najlep-sze walory smakowe i naturalność wyrobów. Firma przebojem zdo-była rynek. Klientów systematycznie przybywa. Firma dostarcza pro-dukty do kilkunastu punktów sprzedaży na terenie Chodzieży i okolic. Nastawia się jednak na rozwój własnej sieci dystrybucji. Obecnie ma już trzy sklepy firmowe. Niebawem ma ich być więcej. Odwiedziliśmy niektóre sklepy, w których oferowane są wyroby Kacmar-a. Pachnie w nich wędlinami jak za dawnych lat. Wyroby masarskie wręcz zachę-cają do zakupu. Pan Wardak chętnie poleca polską wędzoną, szynkę gotowaną, śląską, kabanosy i krakowską. Próbowaliśmy-rzeczywiście

te wyroby smakują wybornie. Doskonałe są i inne produkty. Chwalą je również mieszkańcy Chodzieży z którymi rozmawialiśmy. Nie jest tanio mówili niektórzy, jednak lepiej kupić mniej, ale dobrej wędliny niż wię-cej tej nasyconej sztucznymi smakami i konserwantami. Dzięki szero-kiej rzeszy klientów firma ma stabilną pozycję rynkową. Rentowność jest na przyzwoitym poziomie, a wyniki sprzedaży wykazują systema-tycznie tendencje wzrostowe. Być może też dlatego, ze pan Wardak sporo środków inwestuje w promocję i reklamę na lokalnym rynku. To procentuje. Procentuje też w miarę stabilny poziom cen wyrobów. Nie podwyższa się ich ze względu na liczną kon-kurencję. Zdaniem rekomen-dującego firmę – Koryfeusza Orłów Agrobiznesu – starosty chodzieskiego pana Juliana Hermaszczuka źródłem suk-cesów Kacmar-a jest też umiejętne wykorzystywanie środków unijnych. Dzięki nim zbudowano chłodnię i wydawkę oraz rozbudowano firmę. Dzięki temu reprezen-tuje naprawdę wysoki poziom. Okazuje się więc, że w nowoczesnym zakładzie można produkować tradycyjne wędliny. Zawsze jest jed-nak dylemat: ilość czy jakość. Dla Pana Wardaka taki dylemat nie ist-nieje. Liczy się tylko jakość i smak. Innej alternatywy nie ma. To zaś wróży firmie sukces rynkowy w dłuższej perspektywie. Opuszczaliśmy Chodzież z przekonaniem, że Kacmar to dobre miejsce dla kolejnego Orła Agrobiznesu.

Zakład Przetwórstwa Mięsnego Kacmar – Rafał Wardak Stróżewo 30, 64-800 Chodzieżtel. 600 265 926, 509 815 530 e-mail: [email protected] • www. kacmar.plRekomendujący: Honorowy Koryfeusz Orłów Agrobiznesu – starosta chodzieski – Julian Hermaszczuk

IV ∙ PTiK

„Społem” PSS w Pabianicach

Spółdzielnia ma bardzo długi rodowód. Powstała bowiem w1907 roku. Dziś umiejętnie łączy tradycję z nowoczesnością. Jej aktualny stan posiadania to 10 sklepów różnej wielkości i duży obiekt –Spółdzielczy Dom Handlowy „Trzy Korony”. Spółdzielnia prowadzi także własną produkcję piekarską. Mimo silnej konkurencji wykazuje ona tendencję wzrostową. Aktualnie pieczywo ze społemowskiej piekarni dostar-czane jest do 430 sklepów nie tylko na terenie Pabianic, ale także Łodzi, Zgierza, Zduńskiej Woli, Ozorkowa i Bełchatowa. Spółdzielnia specja-lizuje się w pieczywie mieszanym, żytnim, razowym oraz pszennym--drobnym. Łącznie oferuje 80 gatunków pieczywa. W procesie produk-cji wykorzystuje się m.in. naturalny zakwas i tra-dycyjne receptury. Nie używane są przyśpiesza-cze i inne konserwanty. Dumą prezes Krystyny Michlewskiej jest wie-lokrotnie nagradzany (ostatnio certyfikatem Doceń Polskie) chleb Staropolski żytni. Powodzeniem cieszą się też produkowane od 40 lat oryginalne bułki Pabianki i paluchy ze szpina-kiem. Ostatnio spółdzielnia wprowadziła do produkcji chleb ProBody zawierający około 90 procent mniej węglowodanów i chleb Chia z nasionami szałwi hiszpańskiej zawierającymi kwasy tłuszczowe Omega 3. Produkty spółdzielni i jej działalność cieszą się uznaniem ze strony wielu konsumentów- mieszkańców Pabianic. Rozmawiając z nami podkreślali dużą odmienność placówek społemowskich od placówek konkurencji. Zwracano uwagę na jakość oferowa-nych towarów, naturalność wielu z nich i właściwe proporcje jakości do ceny. Chwalono również bardzo pozytywne nastawienie personelu do klienta. Wszystko to sprawdziliśmy i potwierdzamy. Dobrą opi-

nię o spółdzielni ma prezydent Pabianic-Grzegorz Mackiewicz, który wystawił jej bardzo pozy-tywną rekomendację do Orła Agrobiznesu. Trudno mieć rów-nież zastrzeżenia do wyników ekonomicznych osiąganych przez spółdzielnię. Mimo silnej konku-rencji (15 marketów) doskonale daje sobie radę na rynku. Wyniki za ubiegły rok cechowała nie-zła dynamika wzrostu. Prognozy

na ten rok są również obiecujące. Na przyzwoitym poziomie jest śred-nia rentowność. Wszystkie te efekty były możliwe do osiągnięcia dzięki zmniejszeniu marż handlowych, uzyskaniu lepszych cen zakupowych u dostawców oraz organizowanym cyklicznie promocjom. Oferta han-dlowa wzmocniona została tańszymi produktami sprzedawanymi pod marką „Społem”. Stałą troską spółdzielni jest dbałość o modernizację sklepów. Wprowadzane są nowoczesne techniki handlu. Wszystkie te działania przyciągnęły do spółdzielczych sklepów wielu nowych klien-tów. Mimo istnienia licznych zagrożeń perspektywy dla pabianickiej „Społem” są obiecujące. Posiadając liczną rzeszę wiernych klientów dobre jakościowo i względnie tanie produkty oferowane w nowocze-snych sklepach na pewno utrzyma, a może także umocni swoją pozy-cję na lokalnym rynku handlowym. A pomagać w tym będzie Orzeł Agrobiznesu- synonim branżowego sukcesu.

„Społem” Powszechna Spółdzielnia Spożywców w Pabianicachul. Tkacka 2, 95-200 Pabianice tel./faks (42) 215 24 39 e-mail: [email protected] • www.spolem-pabianice.plPrezes Krystyna MichlewskaRekomendujący: Prezydent Pabianic – Grzegorz Mackiewicz

Zakład Przetwórstwa Spożywczego „IRWEGA” – Wiesław Gostkowski

Firma istnieje od 1993 roku. Jest jednym z liczących się graczy na mocno konkurencyjnym rynku makaronów. Produkuje kilkadzie-siąt rodzajów makaronu tłoczonego i walcowanego, a także makaron i karmy dla zwierząt. Najbardziej znane i popularne na rynki wyroby „IRWEGI” to: makaron „zapałka” jajeczna, makaron jajeczny krajanki,

makaron jajeczny gniazda, makaron świderki cienki, makaron spa-ghetti. Produkty te wytwarzane są w nowoczesnej technologii według tradycyjnej receptury. Konsumenci, z którymi rozmawialiśmy na temat „IRWEGI” podkreślali doskonały smak makaronów i ich wysoką jakość oraz przystępną cenę. Istotne jest też wykorzystywanie w procesie pro-dukcji nie tylko pszenicy importowanej, ale głównie zdrowych, natural-nych surowców pochodzących z regionu warmińsko-mazurskiego gdzie firma ma swój zakład produkcyjny. Zakład ten jest bardzo nowocze-sny. Maszyny produkujące makaron pochodzą z jego ojczyzny-Włoch. Produkty ”IRWEGI” są dobrze widoczne na rynku. Spotkaliśmy je w sklepach Kauflandu, warszawskiego „Społem” i Mokpolu oraz w lokal-nych delikatesach w okolicach siedziby firmy, a także w wielu innych sklepach. „IRWEGA” ma też wielu odbiorców na rynkach unijnych. Firma dynamicznie rozwija się. Ostatnio duże środki finansowe zainwesto-wała w zakup linii produk-cyjnej do pakowania spa-ghetti. Może sobie pozwolić na takie inwestycje gdyż wyniki finansowe, mimo coraz silniejszej konkurencji, od lat wykazują tendencję wzrostową. Na przyzwoitym poziomie jest rentowność firmy i wydatki na promo-cję i reklamę. Pozytywnie oceniliśmy stabilną politykę cenową i stałe wprowadza-nie na rynek nowych produktów. Nie bez znaczenia dla Kapituły jest fakt działalności produkcyjnej firmy na terenie o dużym poziomie bez-robocia. Jej obecność na tym terenie jest bardzo pozytywnie oceniana przez lokalną społeczność co potwierdzono w rozmowach z naszymi przedstawicielami. Firma umiejętnie wykorzystuje środki unijne. Do tej pory zrealizowała cztery programy. Dzięki nim zakupiono nowo-czesne maszyny i urządzenia. Zmodernizowano zakład produkcyjny. Wdrożony został system zarządzania jakością. Firma ma bardzo dobrą opinię wśród swoich partnerów handlowych. Bardzo pozytywnie mówi o niej rekomendujący starosta nowomiejski, Srebrny Promotor Orłów Agrobiznesu-Andrzej Ochlak. Za swoją działalność firma była wielo-krotnie wyróżniana wieloma nagrodami za innowacyjność i wdrażanie nowoczesnych technologii. Naszym zdaniem w pełni zasłużyła również na Orła Agrobiznesu.

Zakład Przetwórstwa Spożywczego „IRWEGA” – Wiesław Gostkowskiul. Nowodworska 26 A, Michałów-Reginów 05-119 Legionowo tel. (22) 774 07 40e-mail: [email protected] • www.irwega.plRekomendujący: Srebrny Promotor Orłów Agrobiznesu – starosta nowomiejski – Andrzej Ochlak

ZDOBYWCY ORŁA AGROBIZNESU – 55 EDYCJA – CZERWIEC 2016

PTiK ∙ VFOTORELACJA

portret zbiorowy laureatów edycji

55 edycji Orłów Agrobiznesu Do tej pory zorganizowaliśmy 55 edycji Orłów Agrobiznesu. Wręczyliśmy 404 nagrody pierwszego stopnia, 36 nagród drugiego stopnia

– Orłów Agrobiznesu Grand Prix i 7 nagród trzeciego stopnia – Orłów Agrobiznesu Super Grand Prix. Obchodziliśmy kolejno jubileuszowe edycje: XXV – w grudniu 2008, XXX – w marcu 2010, XXXV – w czerwcu 2011, 40 – we wrześniu 2012 i 50 – w marcu 2015. Poniżej foto relacja z wybranych edycji Orłów Agrobiznesu w obiektywie Wiesława Sumińskiego.

XXXV edycja – czerwiec 2011 – Warszawa Dom Literatury

40 edycja – wrzesień 2012 – Warszawa Dom Literatury

50 edycja – marzec 2015 – Warszawa Dom Literatury

Z Orłem Agrobiznesu Marek Marciniak – prezes Spółdzielczej Grupy Producentów Trzody Chlewnej Razem-BisLaureaci 50 edycji Orłów Agrobiznesu

Laureaci 40 edycji z wicemarszałkiem Sejmu RP – Eugeniuszem Grzeszczakiem i Joanną Rawik

Goście 40 edycji: siedzą w pierwszym rzędzie od lewej: profesor Antoni Rutkowski, Członek Rzeczywisty Polskiej Akademii Nauk, Eugeniusz Grzeszczak – wicemarszałek Sejmu RP, minister Ewa Kierzkowska, Tadeusz Samborki, przewodniczący Kapituły w latach 2002-2005 b. poseł na Sejm RP

Orzeł Agrobiznesu dla Banku Spółdzielczego w Przemkowie. Z licencją prezes – Janina Pilarek

Z Orłem Agrobiznesu Zenona Zalewska – prezes Banku Spółdzielczego w Zambrowie

VI ∙ PTiK NOWE LICENCJE

Warszawski Bank Spółdzielczy – WBS Bank

Bank dynamicznie rozwijał się. W marcu 2016 roku powstał nowy oddział w Tłuszczu. Wzrosła sprzedaż produktów bankowych. Do oferty wprowadzono dwie nowe lokaty: Królewską i Piłkarską. Bank miał dobrą pozycję rynkową. Wysoką ocenę wystawili mu klienci, z którymi rozmawialiśmy oraz samorządy lokalne Starych Babic i Kampinosu. Oceniliśmy też placówki i jakość obsługi oraz porów-naliśmy ofertę WBS-u z ofertą konkurencji. Generalnie nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń. Bank umiejętnie łączy rolę banku działającego na terenie wielkiego miasta (Warszawa) i regionów podmiejskich. Jego oferta jest bardzo szeroka i dostosowana zarówno do środowiska wielkomiejskiego jak i wiejskiego. W strategii marketingowej na lata 2016-2017 zapisano jeszcze ściślejsze powiązania klienta z bankiem poprzez liczne atrakcyjne bonusy. Planowane jest zwiększenie sprze-daży lokat za pośrednictwem bankowości internetowej. Realizowany ma być plan dynamicznego rozwoju depozytów, W tym celu wprowa-dzone n zostaną nowe produkty. Kapituła jest przekonana, że przez co najmniej najbliższy rok Warszawski Bank Spółdzielczy pozostanie jed-nym z liderów bankowości spółdzielczej.

Warszawski Bank Spółdzielczy ul. Fieldorfa 5 A, 03-984 Warszawa tel. (22) 514 89 40, faks (22) 514 89 19 e-mail: [email protected] • www.bank-wbs.plPrezes Czesław Swacha

„Społem” PSS w ZawierciuMiniony rok był dla spółdzielni niezwykle owocny. Dwa produkty:

bułka Poznańska i pasztet wieprzowy otrzymały prestiżowy certyfikat TOP Produkt, a certyfikat Doceń Polskie przyznano chlebowi zwy-kłemu i chlebowi graham. Do sprzedaży wprowadzono kilka nowych produktów piekarniczych oraz pieczone mięsa: schab, boczek, kar-czek. Wyroby te produkowane są w oparciu o tradycyjne receptury ze zdrowych surowców. Zrealizowano poważne inwestycje unowo-cześniające obiekty spółdzielni i wpływające na obniżenie kosztów jej działalności. Bez problemów realizowano założone wskaźniki sprze-daży i rentowności. Mimo silnej konkurencji ze strony zagranicznych konkurentów spółdzielnia miała mocną pozycję na lokalnym rynku. Jej atutem jest miła i profesjonalna obsługa, dobre produkty i stale poprawiające się warunki dokonywania zakupów. Marka „Społem” jest w mieście nadal dobrze rozpoznawalna i cieszy się uznaniem mieszkańców. Potwierdziliśmy to podczas naszych rozmów prowadzo-nych w Zawierciu. Podobały nam się też społemowskie sklepy: nowo-czesne, estetyczne i sympatyczne. Spółdzielnia ma ambitne plany. Przewiduje się podjęcie nowych, różnorodnych działań promocyjnych służących pozyskiwaniu nowych klientów. Zwiększone zostaną wydatki na reklamę internetową i niekonwencjonalne formy reklamy. O sukce-sie tych działań z pewnością dowiemy się za rok przy kolejnym przedłu-żaniu licencji Orzeł Agrobiznesu.

„Społem” Powszechna Spółdzielnia Spożywców w Zawierciuul. Mostowa 22, 42-400 Zawiercie tel. (32) 672 19 26, faks (32) 672 19 43e-mail: [email protected] www.zawiercie.spolem.org.plPrezes: Ilona Kaczmarczyk

Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Oleśnie

Mimo różnych problemów istniejących w branży mleczarskiej spółdzielnia odno-towała na swoim koncie wiele sukcesów.

Najważniejszym było utrzymujące się nadal duże zainteresowanie klientów zakupem tradycyjnych, naturalnych i zdrowych wyrobów z Olesna. To zainteresowanie przełożyło się na wysokie wskaźniki sprzedaży. Sprzedaż wyrobów wzrosła m.in. dzięki pozyskaniu nowych odbiorców hurtowych. Dzięki temu wyroby spółdzielni pojawiły się w nowych punktach sprzedaży. Produkty spółdzielni zostały nagro-dzone kilkoma prestiżowymi nagrodami. Spółdzielnia została m.in., laureatem krajowym AgroLiga. Masło z Olesna i ser twarogowy zostały wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych prowadzoną przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wyroby spółdzielni były prezentowane w sto-isku województwa opolskiego na prestiżowych targach Grune Woche- Zielony Tydzień w Berlinie. Wizytując teren działania spółdzielni i jej wiodące rynki stwierdziliśmy dość powszechną obecność wyrobów ze znakiem Olesno w wielu sklepach. Nasi rozmówcy- konsumenci wyrażali się o tych wyrobach bardzo pozytywnie. Ich wysoką ocenę wydała też Pani Krystyna Preś-prezes GS SCH w Praszce, która sprze-daje wyroby z Olesna w swoich sklepach, a kiedyś rekomendowała spółdzielnię do Orła Agrobiznesu. W strategii marketingowej spół-dzielni na najbliższe lata założono kontynuację obecnej drogi rozwoju, zwiększenie obszaru dystrybucji i wielkości produkcji, a także pozyska-nie nowych klientów. Spółdzielnia nie obawia się o swoją przyszłość.

Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Oleśnieul. Dworcowa 20, 46-300 Olesno tel. (34) 358 24 37, faks (34) 358 28 48e-mail: [email protected] • www.osm-olesno.plPrezes: Wilhelm Beker

Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Głuchowie

Przez ostatnie dwa lata w OSM w Głuchowie nastąpiło wiele zmian. Zakupiono specjalistyczny transport przeznaczony do dystry-bucji wyrobów. Przeprowadzono szereg inwestycji. Wzrosła sprzedaż produktów. Pozyskano nowe rynki zbytu. Wzrosła jakość produktów. Zwiększyła się rozpoznawalność marki Głuchów wśród konsumentów. Twarogi i masło uzyskały prestiżowe certyfikaty: Produkty Tradycyjne, Jakość i Tradycja oraz Polski Producent Żywności. Wzrosła rentowność sprzedaży, a tym samym poprawiła się kondycja finansowa spółdzielni. Firma umocniła swoją pozycję na tradycyjnym rynku zbytu w woje-wództwie łódzkim. Była także obecna na innych rynkach. Nas intereso-wała jednak obecność produktów z Głuchowa w Łodzi, Skierniewicach i w innych miastach regionu. Odwiedziliśmy łącznie kilkanaście skle-pów. W większości z nich można było kupić nabiał z Głuchowa. Jego ceny były na rozsądnym poziomie. Potwierdzili to konsumenci z którymi rozmawialiśmy. Przy okazji zwrócono naszą uwagę na niepowtarzalny smak i wysoką jakość spółdzielczych produktów. Produkty te znamy od lat. Nie byliśmy więc zaskoczeni dobrą opinią o nich. Głuchów utrzymał najwyższą jakość swoich produktów. Potwierdziliśmy to podczas degu-stacji przy przedłużaniu licencji. Dzięki wysokiej jakości i naturalności produktów spółdzielnia w Głuchowie ma przed sobą dobre perspek-tywy rynkowe.

Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Głuchowieul. Rawska 6, 96-130 Głuchów tel./faks (46) 815 73 40 e-mail: [email protected] • www.osmgluchow.com.plPrezes: Teresa Jędraszek

NOWE LICENCJE NA 2 LATANOWE LICENCJE NA ROK

PTiK ∙ VII

Licencje wygasły:

NOWE LICENCJE NA 2 LATA | LICENCJE WYGASŁY

• Bank Spółdzielczy w Mrozach• Bank Spółdzielczy w Żorach• Krakowski Bank Spółdzielczy• Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska” w Głogowie Małopolskim• Złoto Polskie- Marek Wolniak

W czerwcu 2016 wygasają licencje Orzeł Agrobiznesu uprawniające do korzystania ze znaku naszej nagrody w promocji i reklamie grupie firm i banków, które nie poddały się ponownej weryfikacji rynkowej. Ich decy-zje tym razem pozostawiamy bez komentarza. Poniżej lista wygaszonych licencji dla firm i banków:

„Społem” PSS w OlkuszuW ostatnim okresie spółdzielnia realizowała różne poważne inwestycje.

Zmodernizowano najbardziej popularny sklep –Delikatesy. Dzięki wprowa-dzeniu samoobsługi, nowych regałów ekspozycyjnych i chłodniczych sklep ten uzyskał zupełnie nowe oblicze. Pomieszczenia handlowe po byłym dzier-żawcy zaadaptowano na sklep przemysłowy. Powstała też nowa pasman-teria. W dotychczasowym sklepie przemysłowym uruchomiono zaś sklep drobiarsko- warzywniczy, w którym oferowane są także mrożonki, gar-mażerka, przyprawy do potraw. Sklep cieszy się dużym zainteresowaniem klientów. Jego obroty systematycznie rosną. Jest to ósmy sklep olkuskiej spółdzielni. W trosce o obniżenie kosztów zaopatrzenia swoich placówek handlowych spółdzielnia przystąpiła do Grupy Zakupowej Południe koordy-nowanej przez „Społem „PSS w Katowicach. Wszystkie wskaźniki decydujące o sukcesie rynkowym olkuskiej Spółdzielni wykazują tendencje wzrostową. Rośnie zwłaszcza dynamika sprzedaży. Tę pozytywną tendencję można było zauważyć w I kwartale bieżącego roku. A perspektywy na kolejne kwartały są również obiecujące. Na dobre wyniki ekonomiczne niewątpliwy wpływ ma rosnąca sprzedaż produktów własnych. Olkuska spółdzielnia słynie z doskonałego pieczywa i wypieków ciastkarskich. Wiele z tych wyrobów jest systematycznie nagradzanych prestiżowymi certyfikatami Doceń Polskie i Top Produkt. W tym roku certyfikat otrzymał chleb żytni jasny. Spółdzielnia systematycznie wprowadza do swojej oferty nowe produkty. Z tych nowo-ści najciekawszy jest chleb orkiszowy, chleb owsiany, chleb „Na bogato”, makówka na cieście, kostka piernikowa. Konsumenci, z którymi rozmawia-liśmy w Olkuszu chwalili spółdzielcze wyroby za ich doskonały, naturalny smak, wysoką jakość i przystępne ceny. Generalnie zaś wykazywali dobrą znajomość marki „Społem”. W najbliższym czasie spółdzielnia zamierza zmo-dernizować jeden ze swoich zakładów produkcyjnych wypiekający drobne pieczywo i ciasta. Umożliwi to zwiększenie produkcji i sprzedaży. Cyklicznie organizowane będą konkursy dla konsumentów. Propagowana będzie Karta Klienta „Społem” zapewniająca korzystne upusty przy zakupach,. Wszystko to w połączeniu z życzliwym stosunkiem do klientów zapewni spółdzielni sukces rynkowy przynajmniej na najbliższe dwa lata.

„Społem” Powszechna Spółdzielnia Spożywców w Olkuszuul. Króla Kazimierza Wielkiego 12, 32-300 Olkusz tel./faks(32) 645 42 92e-mail: [email protected] • www.olkusz.spolem.org.plPrezes: Grażyna Kulig

Po kilku latach nieobecności do rodziny Orłów Agrobiznesu powraca Małopolski Bank Spółdzielczy -jeden z bankowych liderów na południu Polski. Ma niemałe osiągnięcia. W latach 2012-2016 wdrożył z powodze-niem system płatności natychmiastowych Blue Cash,nową wersję banko-wości internetowych, doładowania pre-paid.Nastąpił rozwój oddziałów i bankomatów. Utrzymany został wysoki standard placówek.. Bank uru-chomił nową placówkę w Krakowie. Oddział w Gdowie został przeniesiony do nowego obiektu gdzie uzyskano znaczną poprawę warunków obsługi klientów. Na wysokim poziomie były wszystkie wskaźniki decydujące o sukcesie rynkowym. Odnotowano znaczący wzrost sprzedaży kredy-tów i pozyskanych depozytów ogółem i depozytów ludności. Dobre były wskaźniki aktywnych rachunków. Bank miał na terenie swojego działania mocną pozycję rynkową. Jego klienci –nasi rozmówcy podkreślali zaufanie, którym go darzą i wiarygodność. Zwracano też uwagę na wysoką jakość obsługi, profesjonalizm i życzliwość personelu. Podkreślano stałą troskę banku o poprawę estetyki obiektów i o poszerzanie oferty produktowej dostosowanej do oczekiwań lokalnego środowiska. Odwiedziliśmy kilka placówek banku m.in. w Krakowie. Uzyskaliśmy potwierdzenie pozytyw-nych opinii klientów. Bank nie zamierza jednak spoczywać na laurach. W strategii marketingowej zapisano stałe budowanie trwałych relacji z klientami opartych o przejrzystość i uczciwość. To zapewni bankowi suk-ces rynkowy w dłuższej perspektywie.

Małopolski Bank Spółdzielczy z siedzibą w Wieliczceul. Kilińskiego 2, 32-030 Wieliczka tel. (12) 278 14 66, faks(12) 289 44 40e-mail: [email protected] • www.mbsw.plPrezes: Edward Biernacki

Po krótkiej nieobecności do rodziny Orłów Agrobiznesu powrócił Bank Spółdzielczy w Tarczynie. Na nową licencje na kolejne dwa lata zasłużył swoją wytężona pracą służącą umocnieniu pozycji rynkowej i stałym zacie-śnianiem więzi z klientami. W minionym okresie nastąpił wzrost obliga kre-dytowego i depozytowego. Na dobrym poziomie jest wskaźnik wypłacalno-ści. Uruchamiając nowy oddział w Nadarzynie bank poszerzył teren swojego działania i pozyskał nowych klientów. Przygotowana została nowa, atrak-cyjna oferta dla rolników, firm i klientów indywidualnych. Bank jest bardzo pozytywnie oceniany w swoim środowisku. Rozmawiając z mieszkańcami i klientami na terenie jego działania mogliśmy dowiedzieć się o stałej trosce banku o potrzeby i oczekiwania lokalnej społeczności, życzliwym stosunku do klientów, o profesjonalnej obsłudze, o uczciwości i wiarygodności. Nasze rozmowy potwierdzili też dobrą znajomość marki BS w Tarczynie i jego pla-cówek. Odwiedzając kilka z nich uzyskaliśmy potwierdzenie opinii klientów. Ponadto placówki banku są bardzo estetyczne i nowoczesne. W najbliższych latach bank nadal zamierza realizować swoją misje służenia lokalnej spo-łeczności poprzez wychodzenie naprzeciw jej potrzebom i oczekiwaniom. To ma zapewnić sukces rynkowy nie tylko w najbliższej perspektywie.

Bank Spółdzielczy w Tarczynie ul. Stępkowskiego 4, 05-555 Tarczyntel. (22) 727 78 86, e-mail: [email protected] • www.bstarczyn.plPrezes: Anna Zwierzchowska

Bank Spółdzielczy w DzierżoniowieBank dynamicznie rozwija się. W ciągu ostatnich dwóch lat otworzył nowy

oddział w Dzierżoniowie. Osiągnięciem było wykorzystanie całego dostęp-nego limitu środków na poręczenia kredytów w ramach inicjatywy JEREMIE. Dzięki temu można było zabezpieczyć kredyty wielu lokalnych przedsiębior-ców. Do oferty wprowadzono wiele nowych i ciekawych kredytów. Na przy-kład kredyt „Na dobry początek” dla pracowników jednostek budżetowych i samorządowych, kredyt „Pewny Rozwój” czy Kredyt Lokalny Partner dla przedsiębiorców. Klienci indywidualni mogli skorzystać z atrakcyjnego kre-dytu „Jubileuszowego”. Bank przystąpił też do programu Karta Dużej Rodziny i wprowadził specjalną ofertę dla posiadaczy KDR. Zmodernizowano system informatyczny banku. Połączono to z unowocześnieniem bankowości inter-netowej dla klientów. Wszystkie wskaźniki sprzedaży produktów bankowych wykazywały tendencję wzrostową. Oznacza to, że bank ma mocną pozycję rynkową na terenie swojego działania. Jego atutem jest szybkość podej-mowania decyzji, nowoczesność i ponad 65 letnia tradycja. Dla wielu osób rozpoczynających działalność gospodarczą lub rolniczą nasz laureat jest ban-kiem pierwszego wyboru. Jego działalność chwalili mieszkańcy Dzierżoniowa i innych miast na terenie których jest obecny. Podkreślano zrozumienie dla potrzeb lokalnego środowiska, szybkie podejmowanie decyzji, unikanie nie-potrzebnego ryzyka. Odwiedziliśmy też kilka placówek, porównaliśmy ofertę produktów bankowych z ofertą konkurencji. I nie mieliśmy wątpliwości, że nasz laureat utrzymuje najwyższe standardy we wszystkich dziedzinach swojej działalności. Na tym jednak nie koniec. Bank jako cel strategiczny wyznaczył sobie utrzymanie pozycji Lokalnego Centrum Finansowego oraz stałe wzmacnianie wizerunku na lokalnym rynku. Szczegółowo rozpisane zadania gwarantują realizację tego celu.

Bank Spółdzielczy w Dzierżoniowieul. Daszyńskiego 24, 58-200 Dzierżoniów tel. (74) 831 29 10, faks (74) 832 00 30e-mail: [email protected] • www.bsdzierzoniow.plPrezes: Elżbieta Nowakowska-Akkermans

Finał 54 edycji odbył się w gościnnej siedzibie Polskiego Stronnictwa Ludowego. Nagrody wręczał: Honorowy patron Orłów Agrobiznesu – Poseł do Parlamentu Europejskiego – Jarosław Kalinowski, patron artystyczny Orłów Agrobiznesu – gwiazda polskiej piosenki Joanna Rawik oraz Przewodniczący Kapituły Franciszek J. Stefaniuk.

Foto: Agencja EMS

54 edycja Or³ów Agrobiznesu – marzec 2016Warszawa – siedziba PSL

Srebrny Promotor Orłów Agrobiznesu dla Grzegorza Zapadki – wójta gminy Wielbark za rekomendowanie Banku Spółdzielczego w Szczytnie

Portret zbiorowy laureatów, promotorów Orłów Agrobiznesu i gości 54 edycji z Jarosławem Kalinowskim oraz Franciszkiem J. Stefaniukiem i Joanną Rawik – oboje siedzą

Srebrny Promotor Orłów Agrobiznesu dla Sławomira Wojciechowskiego – wójta gminy Szczytno za rekomendowanie Banku Spółdzielczego w Szczytnie

Złoty Promotor Orłów Agrobiznesu dla Jarosława Borowskiego – burmistrza Bielska Podlaskiego za rekomendowanie „Społem” PSS w Bielsku Podlaskim

Z Orłem Agrobiznesu wiceprezes Banku Spółdzielczego w Szczytnie – Krzysztof Karwowski

Orzeł Agrobiznesu dla Banku Spółdzielczego w Szczytnie. Odbiera Wiceprezes Krzysztof Karwowski

Orła Agrobiznesu Grand Prix odbiera Prezes „Społem” PSS w Bielsku Podlaskim – Antonina Turkowicz

Finał 54 edycji otwiera Poseł do Parlamentu Europejskiego – Jarosław Kalinowski

Nagroda Honorowy Koryfeusz Orłów Agrobiznesu z okazji 20 lecia Agencji EMS dla Posła do Parlamentu Europejskiego – Jarosława Kalinowskiego

PTiK ∙ 7FELIETON

Figliki jamnika NikoszaSpotkanie z Puzonem

Hau, Hau!

Witam swoich wiernych czytelników. Muszę Wam donieść, że zdarzyła mi się sytu-acja zupełnie nieoczekiwana. Mianowicie poznałem słynnego jamnika Puzona, któ-rego panem był bardzo popularny znawca muzyki-Jerzy Waldorf. Ale wszystko po kolei. Pewnego dnia musiałem z moim Państwem udać się do słynnego kurortu Ciechocinek. Podróż wygodną autostradą obok kwitnących drzew minęła szybko. Nawet nie uciąłem sobie solidnej drzemki. Na miejscu Państwo zarzą-dzili spacer. Nie bardzo przepadam za taką rozrywką. Robię wtedy wszystko by uprzykrzyć Państwu życie. Gwałtownie hamuję, długo wącham trawę w jednym miejscu, nie chcę iść we wskazanym kierunku. Tym razem było podobnie do czasu gdy z daleka zobaczyłem postać jamnika. Przyśpieszyłem kroku i nagle stanąłem jak wryty. Ten jamnik stał w miej-scu obok swojego Pana. Obwąchałem go i nic. Próbowałem obsikać- i nic. Zaszczekałem i nic Dziwne. Wtedy Pani objaśniła mi, że nie jest to żywy jamnik tylko postać z pomnika. I to postać nie byle jaka. Jamnik Puzon, który często ze swoim panem występował w telewizji i rządził

całym jego życiem. Obok postaci jamnika była postać jego pana Jerzego Waldorfa. Uznałem, że takie spotkanie jamników należy uczcić pamiątkowym zdjęciem. Potem Państwo zaciągnęli mnie do słynnego ciechocińskiego grzyba, z którego wydobywała się jakaś słona woda. Poszedłem też śladami swojej pierw-szej wycieczki do Ciechocinka w 2007 roku gdy byłem jeszcze młody. Dotarliśmy do pięknego parku przy tężniach. Tam dopadła nas potężna burza. I taki był koniec ciechocińskich przy-jemności. Teraz pewnie czekają mnie nowe wycieczki. Wszak to już wiosna i lato-najlepsze

na nie czas. Będę się też wylegiwał na swoim leżaku na działce i myślał o urlopie oczywiście w ulubionej Gołdapi w moim miłym, małym domku. Na razie jednak muszę to i owo pod-leczyć. Dotykają mnie bowiem różne, na szczę-ście niezbyt uciążliwe, dolegliwości. Wszak jestem już Panem po ludzkiej 60. Jeden lek jest dla mnie sprowadzany specjalnie z Francji. Wiąże się to z wieloma problemami. W każdym razie w sprawę zaangażowanych jest dwóch profesorów weterynarii, znajoma artystka, ksiądz i zakonnica. Lek działa dobrze. I mam nadzieję, że tak już zostanie. A na razie do spo-tkania we wrześniu.

Hau, Hau Jamnik Nikosz

moje spotkanie z Puzonem pod ciechocińskim „Grzybem”

na leżaku na działce na działce lubię też czytać

8 ∙ PTiK TO I OWO

Przepisy Mistrzyni Wandy

Z teki TrefnisiaNadchodzą dobre czasy

Nadchodzą dobre czasy - stwierdził przy spotkaniu stary znajomy Trefnisia. I nie pytany zaczął uzasadniać swój pogląd. Córka- mówił- dostała 500 złotych na dziecko co znacznie poprawiło jej budżet domowy. Niebawem będzie bezpłatna służba zdrowia dla wszystkich i bezpłatne leki dla seniorów. Dzięki państwowemu budownictwu można będzie tanio wynająć mieszkanie. Znikną umowy śmieciowe. A powszechna stawka płacowa- minimalnie 12 złotych za godzinę zapewni godziwe warunki bytowe pracującym dotąd za grosze. Dzięki ambitnym planom gospodarczym pojawią się nowe miejsca pracy, ludzie przestaną wyjeżdżać za chlebem za granicę. Ograniczenie pracy handlowców w niedziele sprawi, że ta grupa społeczna będzie miała więcej czasu do wypoczynku z rodziną. A wszyscy zamiast włóczyć się bez sensu po galeriach handlowych zajmą się bardziej wyszukanymi rozrywkami. Dzięki nowym podatkom po kieszeni dostaną firmy zagra-niczne drenujące dotąd Polaków: ubezpieczeniowe, handlowe, banki i inne instytucje finansowe. Generalnie poprawi się w narodzie nastrój i nastawienie do życia. Już dziś widać to w małych i w średnich mia-stach. Trefniś wysłuchał tej tyrady i zadumał się. Przecież wiadomo, że w obecnym świecie nie ma nic za darmo. A w gospodarce istnieje system naczyń połączonych. Aby ktoś mógł coś dostać ktoś inny musi stracić. A bywa, że w dalszej perspektywie traci również ten co dostaje niby coś za darmo. Wszak żaden budżet nie rozciągnie się niczym przy-słowiowe majtki na słonicy. Poza tym każda akcja rodzi reakcję. Już dziś większość banków podniosła różne opłaty i prowizje. W firmach ubez-pieczeniowych płacimy więcej np. za OC. W tym roku Trefniś zapłacił już 200 złotych więcej jak poprzednio. Bezpłatne leki, bezpłatna służba zdrowia, tanie mieszkania też muszą kosztować. Z tego nie zdaje sobie sprawy wielu rodaków wciąż pamiętających czasy minionej epoki kiedy rzeczywiście wiele można było dostać za darmo lub półdarmo. Czym skończyła się ta epoka-powszechnie wiadomo. A poza tym zmieniły się czasy i ustrój. Kapitalizm jak sama nazwa wskazuje nie gwarantuje rozdawnictwa różnych dóbr. A ponieważ żyjemy w systemie ogólnoeu-ropejskim czy nawet ogólnoświatowym nie można oczekiwać, że ktoś coś da nam do końca za darmo.Za wszystko trzeba płacić. Jeśli nie dziś to jutro.

Trzy PolskiPewien mądry, zaprzyjaźniony z Trefnisiem naukowiec doszedł

do wniosku, że obecnie zamiast jednej są trzy Polski wyróżniające się nastawieniem do życia gospodarczego i politycznego. Pierwsza- nawiązująca do tradycyjnych wartości, konserwatywna, obawiająca się wszelkich nowości i zmian jest nastawiona roszczeniowo wobec Państwa i jego instytucji. Druga Polska- jest nowoczesna. Skupia ludzi myślących niekonwencjonalnie, otwartych na świat, aktywnych, two-rzących firmy i nowe twórcze rozwiązania w różnych dziedzinach, zain-teresowana dynamicznym rozwojem zgodnie z trendami światowymi. I wreszcie trzecia Polska-najliczniejsza. Skupia ludzi obojętnych. Wśród nich jest wielu szeregowych pracowników korporacji żyjących dniem dzisiejszym z perspektywą najwyżej na jutro, myślących tylko o sobie i o najbliższych. Są zadowoleni ze swojego aktualnego statusu mate-rialnego mimo że ów status zawdzięczają głównie kredytom. Ludzie ci są wyizolowani z szerszych środowisk. Łatwo załamują się A wtedy nie mogą liczyć na żadną pomoc innych obojętnych.. Zdaniem znajo-mego Trefnisia z punktu widzenia życia społecznego najgorsza jest ta trzecia bodaj najliczniejsza Polska. Nie ma żadnych związków z pozo-stałymi Polskami. Nie aspiruje do bycia w tej pierwszej czy drugiej. Nie jest to tylko polska specjalność. U nas jednak ludzie obojętni są bardzo widoczni. Ale warto zauważyć, że ta pierwsza Polska kultywu-jąca tradycyjne wartości też nie jest najlepsza. Bywa, że te wartości wyznawane są bardzo powierzchownie. Świadczą o tym przeprowa-dzone ostatnio badania dotyczące trendów emigracyjnych młodych Polaków. O ile dotąd wyjeżdżali głównie reprezentanci drugiej Polski o tyle teraz zainteresowanie emigracją zarobkową wykazuje duża grupa

Po raz kolejny prezentujemy przepisy kulinarne Mistrzyni Wandy od lat związanej z dobrymi restauracjami pozawarszawskimi. Przed przedstawieniem naszym czytelnikom przepisów jak zwykle przygo-towaliśmy zaproponowane potrawy. Okazały się dobre i smaczne. Polecamy.

Rolada z boczku w ziołachSkładniki: 1,30 kg boczku chudego bez skóry, 30 dag mięsa mielonego wołowo-wieprzowego, 2 cebule, 2 marchewki, 2 pęczki posiekanej pietruszki, 3 jaja, sól, pieprz, majeranek, czosnek, tymianek, szczypta przyprawy chili.

Wykonanie: Boczek dokładnie nacieramy przyprawami(dobrze jest pozostawić go na noc aby mięso było aromatyczne) Marchew ścieramy na tarce jarzynowej, cebulę siekamy bardzo drobno. Mięso mielone przyprawiamy do smaku. Dodajemy cebulę, marchew, natkę pietruszki, jajka. Wyrabiamy całość na jednolitą, dobrze przyprawioną masę. Farsz wykładamy na boczek i dokładnie zwijamy. Grubą nicią wiążemy jak baleron. Roladę układamy w szerokim rondlu. Lekko skraplamy olejem. Pieczemy w temperaturze 180 stopni około półtorej godziny. Schłodzoną wcześniej roladę kroimy na cienkie plastry. Podajemy jako przystawkę z pikantną sałatką

Sałatka pikantna z paprykąSkładniki: Główka sałaty lodowej lub innej, czerwona cebula, biała cebula, papryka żółta, czerwona

Sos: 5łyżek oliwy, 2 łyżki octu winnego, 2 łyżki ostrej musztardy, sól, pieprz, zioła prowansalskie.

Wykonanie: Opłukane liście sałaty rwiemy na drobne kawałki. Cebulę kroimy na cienkie paski. Paprykę po usunięciu gniazd siekamy również na cienkie paski. Wszystkie składniki układamy w salaterce.

Przygotowanie sosu: Olej rozcieramy z ziołami, solą, pieprzem. Powoli mieszamy dodając musztardę, i ocet winny aż sos nabierze konsysten-cji majonezu.

Polewamy sałatę sosem. Podajemy po schłodzeniu.

Smacznego! Mistrzyni Wanda

mieszkańców małych i średnich miast położonych głównie we wschod-niej Polsce. Tam właśnie dominują tradycyjne wartości. Są to głównie ludzie słabo wykształceni. Deklarują jednak, że chętnie by pozostali w kraju gdyby otrzymali pensje na poziomie około 2 i pół tysiąca złotych. Świadczy to o pewnym minimalizmie przedstawicieli pierwszej Polski i o ich postawie roszczeniowej. Czy możliwe jest znalezienie punktów stycznych między przedstawicielami trzech Polsk? . Raczej nie. Dawna jedność Polaków to już przeszłość. Podziały przechodzą przez rodziny, kręgi towarzyskie, środowiska zawodowe, itp. Smutne to, ale niestety prawdziwe.

Wasz Trefniś

PTiK ∙ 9FOTOREPORTAŻ

Gołdap – miejsce magiczneDo Gołdapi położonej na samym krańcu północno-wschodniej

Polski tuż przy granicy z Federacją Rosyjską i blisko granicy litewskiej przyjeżdżamy z przerwami od ponad 20 lat. Jest to bowiem miejsce magiczne z krystalicznie czystym powietrzem, pierwszą klasą czystości wody tutejszego pięknego jeziora, z rozległymi lasami znajdującymi się na terenie miasta. Ongiś Gołdap była pruskim miastem. Na zaprosze-nie tutejszego komendanta garnizonu wojskowego odbył swoją jedyną podróż słynny królewiecki filozof Immanuel Kant. Dziś ma w mieście swój pomnik. W czasie ostatniej wojny w pobliskich lasach mieściło się dowództwo Luftwaffe. Pozostałością obecności niemieckich lotników są liczne bunkry i duży obiekt, w którym obecnie znajduje się sana-torium „Vital”. W obiekcie tym zlokalizowanym w środku lasu leczy się dziś wiele schorzeń m.in. choroby narządów ruchu, choroby gór-

nych i dolnych dróg oddechowych, układu krążenia, zaburzenia psy-chosomatyczne. Po wojnie na te tereny napłynęła ludność z różnych regionów kraju głównie zaś z Podlasia. Ludzie są tu serdeczni, życzliwi. W każdej sytuacji doradzą, pomogą przybyszowi. W ostatnim okresie dzięki środkom unijnym wiele się w Gołdapi zmieniło. W części uzdro-wiskowej (miasto ma status uzdrowiska) powstały tężnie solankowe, pijalnia wód mineralnych, molo i nowoczesna promenada. Przybyło hotelików i pensjonatów. Pasjonaci zagospodarowali dawną wieżę ciśnień. Z kawiarni zlokalizowanej na ostatnim piętrze tego wysokiego obiektu można podziwiać przepiękną panoramę najbliższych oko-lic. Z drugiej strony miasta jest jedna z najwyższych w okolicy Piękna Góra. Lokalny przedsiębiorca uruchomił tu urządzenia do uprawia-nia sportów zimowych: stok narciarski i wyciąg krzesełkowy. Wyciąg jest czynny także w lecie. Dowozi wszystkich chętnych do położonej na górze obrotowej kawiarni obracającej się wokół własnej osi. Z kawiarni roztacza się piękny widok na okolice. Pięknie prezentuje się gołdapski rynek z fontanną rozświetloną w nocy. Niedawno Gołdap dorobiła się obwodnicy. Dzięki temu ciężkie pojazdy kierujące się do tutejszego przejścia granicznego z Federacją Rosyjską omijają miasto. W mieście dobrze rozwinięty jest handel i gastronomia. W większości restauracji i barów oferowane są słynne kartacze (rodzaj dużych pyz z nadzieniem). Najlepsze, nie tylko naszym zdaniem, podają w barze „U Jędrusia”. Gołdap jest też dobrym miejscem wypadowym na wycieczki w okolice: na unikalne wiadukty kolejowe w Stańczykach, na trójstyk granic oraz na Litwę do słynnego uzdrowiska Druskienniki, do Wilna i Kowna. Każdy kto przyjedzie raz do Gołdapi wraca tu jeszcze nie raz. Dla nas pobyt w tym magicznym miejscu pozwala naładować akumulatory pozytywną energią na cały rok. Zachęcamy naszych czy-telników do odwiedzenia Gołdapi w to lato.

Włodzimierz Syzdek, foto: Elżbieta Syzdek

gołdapskie teżnie

przed obrotową kawiarnią

pijalnia wód mineralnych

na molo nad jeziorem Gołdap

10 ∙ PTiK

Działalnośc Europosła Jarosława Kalinowskiego

Jarosław Kalinowski – polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego, poseł na Sejm RP (1993-2009), dwukrotny wicepremier i minister rolnic-twa (1997, 2001-2003), dwukrotny wicemarszałek Sejmu RP (2005-2007, 2007-2009). Obecnie Poseł do Parlamentu Europejskiego (od 2009).

Dziedziną, na której koncentruje się Jarosław Kalinowski w swojej działalności poselskiej, jest rolnictwo. Nie tylko jako doświadczony teoretyk, ale przede wszystkim rolnik z wieloletnią praktyką, zna z autopsji problemy, z jakimi zmaga się rolnicza branża i wyzwania, przed jakimi stoi. Pracując w AGRI, czyli Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Parlamentu Europejskiego, poszukuje najlepszych rozwiązań dla rolników nie tylko z Polski, choć to właśnie ich interesy zawsze pozo-stają priorytetem. Znajomość specyfiki polskiego rolnictwa, jego atu-tów, ale i słabszych stron na tle produkcji rolnej innych państw Unii Europejskiej, niewątpliwie pomagają w negocjowaniu warunków, które będą najbardziej optymalne dla polskich rolników. Polityka europejska wymaga bowiem siły argumentów, a nie argumentów siły, czy populistycznych haseł.

Należy bowiem pamiętać, na jakich pod-stawach i zasadach tworzona jest Wspólna Polityka Rolna Unii Europejskiej. Jej celem jest zapewnienie bezpieczeństwa żywno-ściowego 500 mln obywateli Wspólnoty, a zarazem zagwarantowanie rolnikom godzi-wych dochodów. Państwa tworzące Unię Europejską są bardzo zróżnicowane pod względem wielkości, czy jakości produkcji rolnej. Wspólna Polityka Rolna służy usys-tematyzowaniu europejskiego rolnictwa oraz wyrównywaniu warunków produkcji. Właśnie w tym celu funkcjonowały mecha-nizmy kwotowania (np. mleka) polegające na kontrolowaniu produkcji. Miało chronić rolników przed nadprodukcją, która pro-wadzi do bardzo niskich cen surowca. Efekt odejścia od tego instrumentu jest widoczny obecnie w bardzo niskich cenach mleka na rynkach wszystkich państw członkow-skich. Podobne zadania wyrównawcze pełni system dopłat bezpośrednich, które pozwa-lają rolnikom rozwijać działalność na spra-wiedliwych zasadach w całej Unii Europejskiej. Należy tu zauważyć, że głoszone zazwyczaj w kampaniach wyborczych hasło „wyrówna-nia dopłat dla rolników z całej Unii Europejskiej” jest pustym, populi-stycznym frazesem, którego realizacja jedynie pogłębiłaby problemy, z jakimi zmaga się branża. Wystarczy bowiem porównać koszty produk-cji w Niemczech i np. na Litwie, by zauważyć, że postulowana równość nie miałaby nic wspólnego ze sprawiedliwością. Każde z państw człon-kowskich ma inną charakterystykę produkcji, inne uwarunkowania klimatyczne i potrzeba jest obiektywnych kryteriów ustalania wyso-kości dopłat, a nie ich zrównania. Walka o te kwestie w Parlamencie Europejskim przynosi jednak efekty, a polscy rolnicy otrzymując zróż-nicowane dopłaty mogą obecnie bez problemu rywalizować z europej-ską konkurencją.

Parlament Europejski zajmuje się rolnictwem na wielu płaszczy-znach. Z jednej strony posłowie szukają rozwiązań najskuteczniejszych i najlepszych dla rolników z kraju, który reprezentują. Tak było na przykład wtedy, gdy polscy producenci rolni zmagali się ze skutkami suszy. Polscy posłowie w Parlamencie Europejskim apelowali wówczas o wsparcie dla nich do Komisji Europejskiej. Podobne starania podjęte były w kontekście rosyjskiego embarga na polskie towary, czy też pro-blemów z chorobą ASF dotykającą polską produkcję trzody chlewnej. Uzyskane efekty pomogły choć w części złagodzić poniesione straty.

W szerszym kontekście prace posłów dotyczą tworzenia legislacji mającej na celu wyrównanie warunków produkcji rolnej w poszcze-gólnych państwach członkowskich. Unię Europejską tworzy bowiem 28 państw, każde z nich jest różne pod względem geograficznym, geo-logicznym, kosztów produkcji czy jej specyfiki i specjalizacji. Wszystkie funkcjonują jednak na jednolitym rynku. WPR to także tworzenie mechanizmów, które sprawią, że rolnicy z żadnego państwa nie będą dyskryminowani na tle innych. Za przykład może posłużyć wspieranie rolników zmuszonych do produkcji w trudnych warunkach np. gór-skich, czy wyspiarskich.

Jednym z priorytetów Wspólnej Polityki Rolnej jest także ochrona środowiska. Podatnicy europejscy przeznaczając bardzo duże pienią-dze na WPR (zajmuje ona znaczącą cześć w budżecie UE) domagają się, żeby rolnictwo świadczyło pewne niewymierzalne usługi na rzecz spo-łeczeństwa – takie jak ochrona środowiska i kształtowanie krajobrazu. W ostatniej kadencji posłowie w Parlamencie Europejskim pracowali nad reformą, która wprowadziła pewne rygory dla rolników warunku-jąc otrzymanie dopłat wprowadzeniem działań prośrodowiskowych. Przykładem jest obowiązujące w całej Unii wyłączanie 5% gruntów z produkcji, aby służyły środowisku. Innym, wymóg zachowania bio-różnorodność w produkcji, aby wykluczyć szkodliwe dla środowiska uprawy monokulturowe.

Prace posłów w komisji AGRI to wreszcie ochrona europejskiego rolnictwa na globalnym rynku, czego przykładem jest negocjowana obecnie umowa ze Stanami Zjednoczonymi, tzw. TTiP. Wysokie euro-pejskie standardy jakości i ochrony środowiska kosztują i sprawiają, że amerykańskie produkty żywnościowe wytworzone w innych ramach prawnych stanowią zagrożenie konkurencyjne głównie z uwagi na cenę. To tylko jeden z wielu aspektów na styku rolnictwa i polityki międzynarodowej. Rolnictwo jest wrażliwą dziedziną, wymagającą szczególnej ochrony, czego przykładem jest chociażby wojna na Ukrainie i embargo będące konsekwencją pogarszających się relacji pomiędzy Rosją a Unią Europejską. Umowa stowarzysze-niowa z Ukrainą, potencjalnie stanowiącą źródło tanich produktów rolnych, także jest tematem, którym zajmują się posłowie zaangażo-wani w kwestie rolne.

Szeroki wachlarz tematów, z którymi styka się Poseł Kalinowski pracując w Komisji Rolnictwa Parlamentu Europejskiego pokazuje jak obszerną tematycznie jest kwestia rolnictwa. Uwarunkowania poszcze-gólnych państw wpływają na ogólny kształt Wspólnej Polityki Rolnej. Wspólne mechanizmy, mimo iż trudne do wypracowania, pozwalają jednak osiągać sukces rolnikom w całej Unii. Najlepszym tego dowo-dem są bardzo dobre wyniki eksportu europejskich, a szczególnie pol-skich produktów spożywczych.

REKLAMY ORŁÓW AGROBIZNESU

Wielokrotnie nagradzane pieczywo wypiekane w tradycyjny spo-sób według starych receptur. Dostępne w sklepach firmowych m.in. na terenie Olkusza, Myszkowa i Zawiercia oraz w sklepach Handlowej Spółdzielni „Jubilat” w Krakowie i Alma Market w Krakowie

Kwaśniów Górny ul. Rodacka 6 tel. (32) 642 98 42, 602 386 761

REKLAMY ORŁÓW AGROBIZNESU