REDAKCJA i ADMINISTRACJA w BYTOMIU - BEUTHEN OS., … · Cena za egzemplarz 10 fen CODZIENNY...

6
Cena za egzemplarz 10 fen CODZIENNY REDAKCJA i ADMINISTRACJA w BYTOMIU - BEUTHEN OS., KURFÜRSTENSTR. 21 Nr. 139 Niedziela 21 czerwca 1931. Przedpłata wynosi w Niemczech mięs. 1.65 mk. z ódnosz. do domu 2,01 mk. Druck „KATOLIK, Verlags-Qes. m. b. H., Beuthen O/S. Red. odpow. Stanisław Witczak, Bytom * Rozbark. TELEFON 4648 Rok 34 Ogłoszenia oblicza się na wiersze milimetr. Wiersz 1 g ______ .________ ___ _ milimetr, (szer. 35 mm. jeden łam) kosztuje 10 fen. Mol byłych JUofejanów „Wiarą, ofiarą, trudem 1 miarą wolnem zostaniem ludem! Słowami temi kończyło się hasło „Alojzjanówułożone przez ks. Damrota. Przez dziesiątki lat słowa te powtarzali rzewnie młodzieńcy Ślązacy w języku oj- czystym, narażając się na niemałe trudy. Historia wykazała, że nie podaremnie po- wyższemi słowami krzepili swą nadzieję. W roku bieżącym obchodzą Aloizjanie 60-Jecie pierwszego towarzystwa Alojzja- nów. Założone zostało 25 marca 1871 w Bytomiu-Rozbarku, przez pobożnego światłego ks. probszcza Norberta Boń- czyka. Jak go młodzież czci dowodzi ar- tykuł z roku 1896, umieszczony w książce pamiątkowej z 25-cio lecia tegoż towa- rzystwa. Tam czytamy co następuje: Gdy najstarsze towarzystwo św. Aloj- zego obchodzi dwudziestą piątą rocznicę istnienia, jest rzeczą słuszną i wdzięcz- ną, przywieść sobie i innym na pamięć czcigodną osobę założyciela, niestety już nie żyjącego. Z tern milszem uczuciem uczynić to można, gdyż ten założyciel był równocześnie jednym z najgodziwszych f najzasłużeńszych kapłanów górnośląskich, jednym z najgorętszych miłośników swe- go ludu, sławą krainy śląskiej, chlubą na- rodu polskiego, wzorem dla wszystkich rodaków, imię jego zapisane złotem! gło- skami w dziejach bytomskiego towarzy- stwa św. Alojzego. On był jego ojcem, a tern samem można powiedzieć ojcem wszystkich towarzystw św. Alojzego na Górnym Śląsku, bo wszystkie one na wzór bytomskiego powstały. On też był do śmierci swojej opiekunem najzacniej- szym towarzystwa. Gdyby nie śmierć, niezawodnie byłby stworzył lepszą spój- nię wszystkich towarzystw św. Alojzego, do czego współbraci duchowych w roku 1892 przez Katolika wzywał. Kierownictwo pracy nad młodzieżą By- tomia i okolicy przejął w ten sposób ks. Bonczyk, proboszcz bytomski, który jako prezes stanął na czele towarzystwa. Lep- szego opiekuna młodzież otrzymać nie mogła, ks. Bonczyk bowiem znakomicie znał potrzeby wychowawcze i przeto po- święcał się z całą duszą Alojzjanom. Ra- zem z ks. Bończykiem przychodził czę- sta na zebranie ks. Szafranek i także wy- głaszał pouczające, a czasem wesołe wy- kłady. Nie było ani razu, by ks., Bonczyk, przyszedłszy do towarzystwa św. Alojze- go, przesiedział bez wypowiedzenia jakie- goś wykładu pouczającego. Właśnie naj- większą on uwagę kładł na opowiadania młodzieży o wszystkiemu co mogło pro- wadzić na wyżyny oświatowe. A mater- iału do tego u niego nie brakowało. Pew- nego razu up. Ks. Bonczyk widział na od- dalonym stole otwarty rocznik „Światła“, a gdy na zapytanie dowiedział się, że jest tam obrazek króla Jagiełły i królowej Ja- dwigi, z uniesieniem rzekł: , Ach! Jagiełło! Jadwiga!i zaraz począł opowiadać w barwnych, interesujących słowach 0 Ja- gielle i Jadwidze. Znał on bardzo dosko- nale dzieje Polski. W inny raz gdy do- strzegł w kalendarzu obrazek św. Cyryla i Metodego, zaraz miał temat do ciekawe- go wykładu o tych apostołach słowiań- skich. Czytał i objaśniał „Pana Tadeusza, „MarjęMalczewskiego i inne dzieła literatury polskiej. Zdarzyło się, że ks. Bonczyk, wróciw- szy w jedną niedzielę o godz. 5-tej popo- łudniu z większego pogrzebu, przemok- nięty i przemoczony, rzekł do swego oto- czenia w zakrystii: „Ten dzień dzisiejszy to tak, jak gdyby końca nie miał! A tu je- szcze trzeba iść do Alojzjanów!Na proś- by jego otoczenia, by sobie odpoczął i już nie wychodził, gdyż Aloizjanie ten jeden Berlin. Kanclerz Brüning po je- dnodniowej przerwie rozpoczął dziś konferencje polityczne, w których m- innemi poruszona była aktualna spra- wa rekonstrukcji gabinetu. „Vossische Ztg.donosi, że zbliżone do kanclerza Brüninga kola kategory- cznie zaprzeczają pogłosce, jakoby Berlin. Konferencja zarządu na- czelnego i przewodniczących zarzą- dów okręgowych niemieckiej partji lu- dowej uchwaliła jednomyślnie rezolu- cję, wyrażającą pełną solidarność z po- lityka przewodniczącego Diengeldcya. Rezolucja podkreśla, że przez odrzu- cenie wniosku o zwołaniu Reichstagu | Berlin. Upływający z dniem 29 b. m. t. z w. traktat berliński między Rzeszą niemiecką a Sowietami prolon- gowany będzie prawdopodobnie bez zmiany na okres trzech lat. Według informacyj „Tagu, rząd sowiecki udzielił rządowi Rzeszy szcze- gółowych wiadomości o rokowaniach francusko-sowieckich w Paryżu. Rząd sowiecki zapewnić miał przytem, że Paryż. „Le Matinpodaje, że w ga- binecie ministra Finansów Flandina i w obecności ministra Handlu Rollina odbyło się ponowne zebranie przedstawicieli przemysłu francuskiego i francuskich fi- nansów. Wzięli w niem udział reprezentanci generalnej konfederacji wytwórczości francuskiej, stowarzyszenia francuskiego przemysłu i rolnictwa, które dało inicja- tywę do utworzenia komisji studiów go- spodarczych, mającej udać się do Europy środkowej, narodowego stowarzyszenia do spraw ekspansji gospodarczej oraz banków zainteresowanych w tej inicja- tywie. Przemysłowcy i finansiści przedstawili ministrowi finansów warunki, w jakich pragną szukać środków, mogących pray- raz sami mogą sic zabawić, odrzekł: „Daj- cież mi spokój, bo tym ludziom, choć aby pokazać się muszę!I poszedł do swej kochanej młodzieży. Dowodem pracy w towarzystwach młodzieży może być poniżej podane ze- stawienie z działalności Tow. św. Alojze- go w Bytomiu z trzech następujących po sobie lat, w których wygłoszono: W roku 1891 na 42 posiedzeniach 56 odczytów i 32 deklamacyj. kanclerz nosił się z zamiarem przepro- wadzenia zmian w układzie obecnego gabinetu. Partja ludcyva przez usunięcie nie- których członków gabinetu zmierza do zmiany dotychczasowego kierunku po- lityki niemieckiej. decyzja polityczna została tylko odro- czona. Walka trwa nadal- A partja zmie- rza do wyraźnie wytkniętego celu, co do którego istnieje wiążąca umowa po- między przewodniczącym partji Dien- geldey'cm a kanclerzem Brtiningiem. Warunki tej umowy muszą być w jak- najkrótszym czasie zrealizowane. rokowania paryskie nic wpłyną na obecną pozycję Niemiec na wschodzie. Największe niebezpieczeństwo podkreśla dziennik groziłoby Niem- com wtedy, gdyby w razie przystąpie- nia Polski do rokowań francusko - so- wieckich miało powstać coś w rodzaju Locarna wschodniego, mogącego zu- pełnie podkopać wartości umowy ber- lińskiej. czynić się do odbudowy gospodarczej Europy środkowej. Postanowiono zorga- nizować kilka misji, które udadzą się na miejsce, w celu zebrania danych o stosun- kach gospodarczych Francji z krajami Europy środkowej. W najbliższą środę, jak podaje dzien- nik, odbędzie się ponowne tego rodzaju zebranie. Ks. Seirel tworzy nowy rząd. Wiede ń. Misja dr. Oürtlera utwo- rzenia gabinetu nie powiodła się. Obec- nie były kanclerz ks. Seipel stara się utworzyć rząd koalicyjny, który miał- by objąć wszystkie stronnictwa. W roku 1892 na 41 posiedzeniach 76 odczytów i 32 deklamacyj, W roku 1893 na 56 posiedzeniach 81 odczytów i 42 deklamacyj. oraz 28 wykładów. W roku J892 po.zatern odegrano sztuki p. t. „Łobzo wianie" 1 „Wesele na Prądniku", a w roku 1893 ode- grano sztuki p. t. „Ulica nad Wisłą", „Ta- niec nadewszystko" i „Trójka hultajska". Jest to obraz prawdziwej pracy w to- warzystwie młodzieży .albowiem owoce tej pracy z pewnością nie byłyby małe. Wystarczy przeglądnąć historię takiego pracowitego towarzystwa, a stwierdzi się, że niejeden z pośród członków, jeszcze w wieku młodzieńczym doszedł do tego, że członek zarządu swego towarzystwa mógł współpracować z,e swym prezesem nad oświata współtowarzyszy a wielka część ruchliwych członków towarzystwa mło- dzieży, później ujęła ster innych poważ- nych towarzystw i stanowisk społecznych w własne ręce. Wykłady i czytania abo- nowanych pism oświecały ducha mło- dzieży, a śpiew, teatr, wycieczki i zaba- wy rozweselały w sposób uczcimy, Najprzyjemniejsze chwile każdy wspomi- na, że był i jest Alojzjanem. Im więcej powstało towarzystw, tern więcej było między niemi łączności, albo- wiem każde towarzystwo urządzając po- święcenie swego sztandaru, albo odgry- wając teatr lub wyprawiając zabawę, za- praszało sąsiednie towarzystwa do współ- udziału. Było tak, że często całe towa- rzystwo wybrało się do zapraszającego, a czasem znowu wysłano tylko delegację. Ale ruch pod tym względem był bardzo ożywiony. Miało to także dobrą stronę, że członkowie takich towarzystw wza- jemnie uzupełniali się w swych wiadomo- ściach, jak urządzać przedstawienia i za- bawy oraz jak najkorzystniej w towarzy- stwie pracować. Postępując wciąż naprzód oświata wśród członków towarzystwa nie zado- woliła się urządzeniem wycieczek w po- bliski las, lub do najbliższego sąsiedniego towarzystwa, lecz zaznajomiwszy się z hi- storią i geografią kraju ojczystego, pra- gnęła zwiedzać polskie miejsca zabytko- we. Wyjeżdżano wiec do Krakowa, Oświęcima, Alwernji, Kalwarii Żebrzydo- wskiej, Ojcowa i t. d. Zaprowadzono także różne gry w to- warzystwach zwłaszcza w porze zimowej, aby po odbytem posiedzeniu, młodzież mogła jeszcze zatrzymać sic w mieiscu zebrania i "wolny czas spędzić wśród zna- nych, dobrych towarzyszów. Były w po- siadaniu bardzo licznych towarzystw: szachy, młynki, domina, warcaby i t. d. Oczywiście całe życie i praca każdego towarzystwa młodzieży zależało od za- rządu, a szczególnie prezesa. Młodzież nasza winna i dzisiaj kiero- wać się szlaclictncmi hasłami ks. Bon- czyka. Nie powinna słuchać germanizato- rów, którzy usiłują zniszczyć nasze naj- droższe skarby t. j. „Wiarę i Język" pra- ojców naszych. Dlatego też każdy młodzieniec kn żda panna winna się zapisać tylko d własnej organizacji, którą jest Związek Polskiej Młodzieży Katolickiej. Brüning a rekonstrukcja gabinetu. Rezolucja niemieckiej partji ludowej. Przedłużenie traktatu między Rzeszą a Sowietami. Obrady francuskich przemysłowców i finansistów.

Transcript of REDAKCJA i ADMINISTRACJA w BYTOMIU - BEUTHEN OS., … · Cena za egzemplarz 10 fen CODZIENNY...

Page 1: REDAKCJA i ADMINISTRACJA w BYTOMIU - BEUTHEN OS., … · Cena za egzemplarz 10 fen CODZIENNY REDAKCJA i ADMINISTRACJA w BYTOMIU - BEUTHEN OS., KURFÜRSTENSTR. 21 Nr. 139 Niedziela

Cena za egzemplarz 10 fen

CODZIENNYREDAKCJA i ADMINISTRACJA w BYTOMIU - BEUTHEN OS., KURFÜRSTENSTR. 21

Nr. 139 Niedziela 21 czerwca 1931.Przedpłata wynosi w Niemczech mięs. 1.65 mk. z ódnosz. do domu 2,01 mk.

Druck „KATOLIK“, Verlags-Qes. m. b. H., Beuthen O/S. — Red. odpow. Stanisław Witczak, Bytom * Rozbark.

TELEFON 4648

Rok 34Ogłoszenia oblicza się na wiersze milimetr. Wiersz1 g ______ .________ ___ _milimetr, (szer. 35 mm. — jeden łam) kosztuje 10 fen.

Mol byłych JUofejanów„Wiarą, ofiarą, trudem 1 miarą — wolnem zostaniem ludem!

Słowami temi kończyło się hasło „Alojzjanów“ ułożone przez ks. Damrota. Przez dziesiątki lat słowa te powtarzali rzewnie młodzieńcy Ślązacy w języku oj­czystym, narażając się na niemałe trudy. Historia wykazała, że nie podaremnie po- wyższemi słowami krzepili swą nadzieję. W roku bieżącym obchodzą Aloizjanie 60-Jecie pierwszego towarzystwa Alojzja- nów. Założone zostało 25 marca 1871 w Bytomiu-Rozbarku, przez pobożnego światłego ks. probszcza Norberta Boń- czyka. Jak go młodzież czci dowodzi ar­tykuł z roku 1896, umieszczony w książce pamiątkowej z 25-cio lecia tegoż towa­rzystwa. Tam czytamy co następuje:

Gdy najstarsze towarzystwo św. Aloj­zego obchodzi dwudziestą piątą rocznicę istnienia, jest rzeczą słuszną i wdzięcz­ną, przywieść sobie i innym na pamięć czcigodną osobę założyciela, niestety już nie żyjącego. Z tern milszem uczuciem uczynić to można, gdyż ten założyciel był równocześnie jednym z najgodziwszych f najzasłużeńszych kapłanów górnośląskich, jednym z najgorętszych miłośników swe­go ludu, sławą krainy śląskiej, chlubą na­rodu polskiego, wzorem dla wszystkich rodaków, imię jego zapisane złotem! gło­skami w dziejach bytomskiego towarzy­stwa św. Alojzego. On był jego ojcem, a tern samem można powiedzieć ojcem wszystkich towarzystw św. Alojzego na Górnym Śląsku, bo wszystkie one na wzór bytomskiego powstały. On też był do śmierci swojej opiekunem najzacniej­szym towarzystwa. Gdyby nie śmierć, niezawodnie byłby stworzył lepszą spój­nię wszystkich towarzystw św. Alojzego, do czego współbraci duchowych w roku 1892 przez Katolika wzywał.

Kierownictwo pracy nad młodzieżą By­tomia i okolicy przejął w ten sposób ks. Bonczyk, proboszcz bytomski, który jako prezes stanął na czele towarzystwa. Lep­szego opiekuna młodzież otrzymać nie mogła, ks. Bonczyk bowiem znakomicie znał potrzeby wychowawcze i przeto po­święcał się z całą duszą Alojzjanom. Ra­zem z ks. Bończykiem przychodził czę­sta na zebranie ks. Szafranek i także wy­głaszał pouczające, a czasem wesołe wy­kłady.

Nie było ani razu, by ks., Bonczyk, przyszedłszy do towarzystwa św. Alojze­go, przesiedział bez wypowiedzenia jakie­goś wykładu pouczającego. Właśnie naj­większą on uwagę kładł na opowiadania młodzieży o wszystkiemu co ją mogło pro­wadzić na wyżyny oświatowe. A mater­iału do tego u niego nie brakowało. Pew­nego razu up. Ks. Bonczyk widział na od­dalonym stole otwarty rocznik „Światła“, a gdy na zapytanie dowiedział się, że jest tam obrazek króla Jagiełły i królowej Ja­dwigi, z uniesieniem rzekł: , Ach! Jagiełło! Jadwiga!“ i zaraz począł opowiadać w barwnych, interesujących słowach 0 Ja­gielle i Jadwidze. Znał on bardzo dosko­nale dzieje Polski. W inny raz gdy do­strzegł w kalendarzu obrazek św. Cyryla i Metodego, zaraz miał temat do ciekawe­go wykładu o tych apostołach słowiań­skich. Czytał i objaśniał „Pana Tadeusza“,

„Marję“ — Malczewskiego i inne dzieła literatury polskiej.

Zdarzyło się, że ks. Bonczyk, wróciw­szy w jedną niedzielę o godz. 5-tej popo­łudniu z większego pogrzebu, przemok­nięty i przemoczony, rzekł do swego oto­czenia w zakrystii: „Ten dzień dzisiejszy to tak, jak gdyby końca nie miał! A tu je­szcze trzeba iść do Alojzjanów!“ Na proś­by jego otoczenia, by sobie odpoczął i już nie wychodził, gdyż Aloizjanie ten jeden

Berlin. Kanclerz Brüning po je­dnodniowej przerwie rozpoczął dziś konferencje polityczne, w których m- innemi poruszona była aktualna spra­wa rekonstrukcji gabinetu.

„Vossische Ztg.“ donosi, że zbliżone do kanclerza Brüninga kola kategory­cznie zaprzeczają pogłosce, jakoby

Berlin. Konferencja zarządu na­czelnego i przewodniczących zarzą­dów okręgowych niemieckiej partji lu­dowej uchwaliła jednomyślnie rezolu­cję, wyrażającą pełną solidarność z po­lityka przewodniczącego Diengeldcy’a. Rezolucja podkreśla, że przez odrzu­cenie wniosku o zwołaniu Reichstagu |

Berlin. Upływający z dniem 29 b. m. t. z w. traktat berliński między Rzeszą niemiecką a Sowietami prolon­gowany będzie prawdopodobnie bez zmiany na okres trzech lat.

Według informacyj „Tagu“, rząd sowiecki udzielił rządowi Rzeszy szcze­gółowych wiadomości o rokowaniach francusko-sowieckich w Paryżu. Rząd sowiecki zapewnić miał przytem, że

Paryż. „Le Matin“ podaje, że w ga­binecie ministra Finansów Flandina i w obecności ministra Handlu Rollina odbyło się ponowne zebranie przedstawicieli przemysłu francuskiego i francuskich fi­nansów.

Wzięli w niem udział reprezentanci generalnej konfederacji wytwórczości francuskiej, stowarzyszenia francuskiego przemysłu i rolnictwa, które dało inicja­tywę do utworzenia komisji studiów go­spodarczych, mającej udać się do Europy środkowej, narodowego stowarzyszenia do spraw ekspansji gospodarczej oraz banków zainteresowanych w tej inicja­tywie.

Przemysłowcy i finansiści przedstawili ministrowi finansów warunki, w jakich pragną szukać środków, mogących pray-

raz sami mogą sic zabawić, odrzekł: „Daj­cież mi spokój, bo tym ludziom, choć aby pokazać się muszę!“ I poszedł do swej kochanej młodzieży.

Dowodem pracy w towarzystwach młodzieży może być poniżej podane ze­stawienie z działalności Tow. św. Alojze­go w Bytomiu z trzech następujących po sobie lat, w których wygłoszono:

W roku 1891 na 42 posiedzeniach — 56 odczytów i 32 deklamacyj.

kanclerz nosił się z zamiarem przepro­wadzenia zmian w układzie obecnego gabinetu.

Partja ludcyva przez usunięcie nie­których członków gabinetu zmierza do zmiany dotychczasowego kierunku po­lityki niemieckiej.

decyzja polityczna została tylko odro­czona.

Walka trwa nadal- A partja zmie­rza do wyraźnie wytkniętego celu, co do którego istnieje wiążąca umowa po­między przewodniczącym partji Dien- geldey'cm a kanclerzem Brtiningiem. Warunki tej umowy muszą być w jak- najkrótszym czasie zrealizowane.

rokowania paryskie nic wpłyną na obecną pozycję Niemiec na wschodzie.

Największe niebezpieczeństwo — podkreśla dziennik — groziłoby Niem­com wtedy, gdyby w razie przystąpie­nia Polski do rokowań francusko - so­wieckich miało powstać coś w rodzaju Locarna wschodniego, mogącego zu­pełnie podkopać wartości umowy ber­lińskiej.

czynić się do odbudowy gospodarczej Europy środkowej. Postanowiono zorga­nizować kilka misji, które udadzą się na miejsce, w celu zebrania danych o stosun­kach gospodarczych Francji z krajami Europy środkowej.

W najbliższą środę, jak podaje dzien­nik, odbędzie się ponowne tego rodzajuzebranie.

Ks. Seireltworzy nowy rząd.

Wiede ń. Misja dr. Oürtlera utwo­rzenia gabinetu nie powiodła się. Obec­nie były kanclerz ks. Seipel stara się utworzyć rząd koalicyjny, który miał­by objąć wszystkie stronnictwa.

W roku 1892 na 41 posiedzeniach — 76 odczytów i 32 deklamacyj,

W roku 1893 na 56 posiedzeniach — 81 odczytów i 42 deklamacyj. oraz 28 wykładów. W roku J892 po.zatern odegrano sztuki p. t. „Łobzo wianie" 1 „Wesele na Prądniku", a w roku 1893 ode­grano sztuki p. t. „Ulica nad Wisłą", „Ta­niec nadewszystko" i „Trójka hultajska".

Jest to obraz prawdziwej pracy w to­warzystwie młodzieży .albowiem owoce tej pracy z pewnością nie byłyby małe. Wystarczy przeglądnąć historię takiego pracowitego towarzystwa, a stwierdzi się, że niejeden z pośród członków, jeszcze w wieku młodzieńczym doszedł do tego, że członek zarządu swego towarzystwa mógł współpracować z,e swym prezesem nad oświata współtowarzyszy a wielka część ruchliwych członków towarzystwa mło­dzieży, później ujęła ster innych poważ­nych towarzystw i stanowisk społecznych w własne ręce. Wykłady i czytania abo- nowanych pism oświecały ducha mło­dzieży, a śpiew, teatr, wycieczki i zaba­wy rozweselały ją w sposób uczcimy, Najprzyjemniejsze chwile każdy wspomi­na, że był i jest Alojzjanem.

Im więcej powstało towarzystw, tern więcej było między niemi łączności, albo­wiem każde towarzystwo urządzając po­święcenie swego sztandaru, albo odgry­wając teatr lub wyprawiając zabawę, za­praszało sąsiednie towarzystwa do współ­udziału. Było tak, że często całe towa­rzystwo wybrało się do zapraszającego, a czasem znowu wysłano tylko delegację. Ale ruch pod tym względem był bardzo ożywiony. Miało to także tę dobrą stronę, że członkowie takich towarzystw wza­jemnie uzupełniali się w swych wiadomo­ściach, jak urządzać przedstawienia i za­bawy oraz jak najkorzystniej w towarzy­stwie pracować.

Postępując wciąż naprzód oświata wśród członków towarzystwa nie zado­woliła się urządzeniem wycieczek w po­bliski las, lub do najbliższego sąsiedniego towarzystwa, lecz zaznajomiwszy się z hi­storią i geografią kraju ojczystego, pra­gnęła zwiedzać polskie miejsca zabytko­we. Wyjeżdżano wiec do Krakowa, Oświęcima, Alwernji, Kalwarii Żebrzydo- wskiej, Ojcowa i t. d.

Zaprowadzono także różne gry w to­warzystwach zwłaszcza w porze zimowej, aby po odbytem posiedzeniu, młodzież mogła jeszcze zatrzymać sic w mieiscu zebrania i "wolny czas spędzić wśród zna­nych, dobrych towarzyszów. Były w po­siadaniu bardzo licznych towarzystw: szachy, młynki, domina, warcaby i t. d.

Oczywiście całe życie i praca każdego towarzystwa młodzieży zależało od za­rządu, a szczególnie prezesa.

Młodzież nasza winna i dzisiaj kiero­wać się szlaclictncmi hasłami ks. Bon- czyka. Nie powinna słuchać germanizato- rów, którzy usiłują zniszczyć nasze naj­droższe skarby t. j. „Wiarę i Język" pra­ojców naszych.

Dlatego też każdy młodzieniec — kn żda panna winna się zapisać tylko d własnej organizacji, którą jestZwiązek Polskiej Młodzieży Katolickiej.

Brüning a rekonstrukcja gabinetu.

Rezolucja niemieckiej partji ludowej.

Przedłużenie traktatu między Rzeszą a Sowietami.

Obrady francuskich przemysłowców i finansistów.

Page 2: REDAKCJA i ADMINISTRACJA w BYTOMIU - BEUTHEN OS., … · Cena za egzemplarz 10 fen CODZIENNY REDAKCJA i ADMINISTRACJA w BYTOMIU - BEUTHEN OS., KURFÜRSTENSTR. 21 Nr. 139 Niedziela

Str. 2 Nr. 139

Przemysłowcy niemieccyomawiali obecne położenie gospodarcze Niemiec

Berlin. Na wieczórowem zebra­niu Związku niemieckich przemysłow­ców metalurgicznych wygłoszono sze­reg referatów na temat obecnej sytua­cji Niemiec oraz austrjaeko-niemieckiej unji celnej.

Prezes Związku Poensgen zazna­czył m. innemi, że zarówno własne siły Niemiec jak i zagraniczne kredyty nie wystarczą dla uzdrowienia gospodar­stw® niemieckiego. Produkcja nie­miecka musi zwolnić się od nałożonych na nią ciężarów. Zbiorowy wysiłek narodu niemieckiego zmierza do rady­kalnej redukcji zobowiązań reparacyj- nych. Celem dążenia niemieckiego jest rozszerzenie przestrzeni gospodarczej Niemiec. Środkiem do tego ma być niemiecko-austrjacka unja celna.

Z kolei przemawiali członek zarzą­du Reich i b. poseł austriacki Riedl, utrzymując, że unja celna z Niemcami

jest dla Austrji jedynem wyjściem z obecnej jej sytuacji. Sekretarz grupy północno-zachodniej Schlenker nazwał unję celną pomiędzy Niemcami a Au­stria pierwszym krokiem na drodze do nowego ukształtowania stosunków niemieckich z krajami wschodnio - eu­ropejskiemu-

TELEGRAMYPierwsza podróż urzędowa prezydenta

Doumera.Paryż. Los zrządził, że pierwsza

podróż oficjalna prezydenta Doumera będzie miała charakter żałobny. W po­czątku przyszłego tygodnia prezydent republiki ma udać się oficjalnie do Nan­tes i do St. Nazaire, aby odwiedzić ro­dziny ofiar katastrofy parowca „St. Philbert“ i zawieść im słowa otuchy.

Konferencja ministrów Rzeszy.Berlin, Wczoraj odbyła się kon­

ferencja ministrów Rzeszy, należą­cych do t. zw. komisji dla spraw poli­tyki odszkodowawczej. W naradach uczestniczyli również ambasadorowie von Mösch i dr. Schubert. Konferencja obradowała nad przygotowaniem spra­wy wystąpienia rządu Rzeszy w spra­wie rewizji planu Younga.

Według komunikatu biura Conti obrady kontynuowane będą przez pe-

wien czas, ponieważ wystąpienie w sprawie rewizji musi być dokładnie i skrupulatnie przygotowane.

„Vossische Zeitung“ zwraca uwa­gę, iż na rząd Rzeszy wywierano z kilku stron nacisk, aby możliwie prędko ogłosił moratorium transferu- Wątpliwem jest jednak, czy rząd zde­cyduje się na krok oficjalny przed wi­zytą Mac Donalda i Hendersona.

Przesilenie austriackie.Wiede ń. Wczoraj do późnej no­

cy toczyły się konferencje w sprawie utworzenia nowego gabinetu. Wyda­ny o północy komunikat urzędowy wy­raża nadzieję, że utworzenie nowego gabinetu nastąpi w ciągu dnia dzisiej­szego.

Jak donoszą dzienniki, dr- Ender uważa swą misję za ostatecznie ukoń­czoną i wraca do Przędąrulanji, gdzie obejmie znów stanowisko naczelnika kraju.

Obok spraw we w nętrzno-pol i tycz­nych, w obecnych pertraktacjach od­grywa rolę także polityka zagraniczna. Wielkoniemcy i Związek chłopski do­

magają się ponownego powierzenia teki spraw zagranicznych Schoberowi, a to ze względu na plan unji celnej niemiec­ko austriackiej, przy którym stronnic­twa te stanowczo obstawają.

Natomiast organ chrześcijańsko- społeczny „Reichspost“ przedrukowuje bez komentarzy artykuł organu dr. Stoidlego — „Altenländische Heimat­wehr“, w którym powiedziane jest, że plan t. z w. unji celnej, a zwłaszcza nie­zręczny sposób jej propagowania zrazi! j do Austrji m,»carstwa zachodnie, Fran­cję, Anglję i Włochy, i że wobec tego konieczna jest zucłna zmiana kierow­nictwa spraw zagranicznych Austrji.

Gawędy starego ziemianina.(Ciąg dalszy)18)

— Niech Bóg odpłaci waszej ksią­żęcej mości jego wspaniałość dla nas; za przyczyną Najświętszej Panny i św. Franciszka każdy dar jest Panu Bogu miły; ale im większa ofiara tein sku­teczniejsza. Niech książę pan zrobi na intencję nieboszczyka jaką ofiarę z gniewu; na przykład: niech poda rękę takiemu, co go obraził ,a teru najlepiej uwolnisz duszę przyjaciela. Otóż już do mnie waszeć mówisz językiem księdza Kantenbrynga, co całe życic u mnie 7.a lada sprawami patronuje. Tamtego tygodnia najlepsza moja charcica Wia­trówka zdechła z łaski Grzesia pisa­rza; kazałem go był zabić w łańcuchy: po sprawiedliwemu warto było go ze skóry obedrzeć. A ksiądz Kantcnbryng jak, mi zaczął prawić antyfony z ojców świętych, a straszyć, a prosić, a kru­szyć; a diabli im nadali, że ktoś mnie wmówił, że on wielki teolog; to choć powiedziałem: nic odpuszczę, jakem Radziwiłł, tyle mi na dokuczał, że pu­ściłem chłopca bezkarnie. Ale przy­najmniej dobrze złajałem księdza Kan- tenbrynga: on by rad, żeby mnie we własnym domu bezkarnie rozbijali. To już i waszeć tą drogą zachodzisz? To i uż i bernardyni fil u tują tak jezuity?.... Tylko tego przed księdzem Kanten- bryngicm nie paplaj: ale szczęście, że u mnie furdyga pusta i na nikogo sie

nie gniewam ...— Jabym się odezwał z czcmś

przed waszą książęcą mością, ale nie śmiem.

— Mów śmiało, mów śmiało, oj-cze Idzy; wszak to na swoim dziedzińcu i wióry biją, a ja u was w gościnie: mnie o waszą łaskę, nie wam o moją dbać; a potem swemu syndykowi trzeba pra­wdę mówić.

— Kiedy mnie książę pan pozwala tyle śmiałości, to niech wasza książę­ca mość sobie przypomni, czy kogo nie ukrzywdził?

— Ja, panie kochanku, nikogo nie ukrzywdził: mnie wszyscy krzywdzą, a ja im dla miłości Pana Boga odpusz­czam. Ja nikogo nie podrapał, cho­ciaż mnie ta małpą wielkopolska, ten Kaszub Sułkowski, nazywa w War­szawie niedźwiedziem litewskim; ale podrapię ja jego dobrze, jak do Grodna na sejm przyjedzie. Ale to do waszeci, ojcze Idzy, nie należy, bo waszeć nie wielkopolski bernardyn. A w Litwie kogo ja ukrzywdził? Ja pokorny jak dziecko, panie kochanku, ksiądz Kan­tcnbryng ciągle mi z ambony przyma- wia, a ja się na niego nie krzywię; a pan Leon Borowski mało mi figlów na- platał? a pan Jerzy Białopiotrowicz mało mi sic worał w moje grunta? a pan filozof co tu śni. Michał Reiten,

Protest Herriota.Paryż. Po zakończeniu posiedze­

nia izby i po głosowaniu nad cało­kształtem projektu ustawy w sprawie części programu morskiego na rok 1931/32, Herriot zaprotestował jak naj­energiczniej przeciwko głosowaniu 40 członków grupy radykałów społecz­nych, którzy przyłączyli się do socja­listów, głosujących przeciwko brzmie­niu ustawy, przedstawianej izbie.

Herriot oświadczył, iż nie pozostaje mu nic innego, jak złożyć dymisję ze stanowiska prezesa grupy radykałów społecznych. Przyjaciele Herriofa pod­jęli starania, w celu skłonienia go do zaniechania realizacji tej decyzji.

Francuski program morski.P a r y ż. Przed głosowaniem nad

całością projektu ustawy, dotyczącego części programu morskiego na rok 1931/32, izba przyjęła 455 głosami prze­ciwko 15 pierwszy artykuł ustawy, upoważniający rząd do rozpoczęcia bu­dowy okrętu liniowego ora.% dwu krą­żowników drugiej klasy.

Artykuł postanawia również, iż ustalenie wysokości tonażu, oraz do­puszczalnej szybkości statku będzie polegało aprobacie parlamentu. Arty­kuł drugi ustawy upoważnia rząd do rozpoczęcia budowy jednego statku- aviso, jednego transportowca przy­brzeżnego oraz czterech statków kon­wojujących.

Siły zbrojne Wielkiej Brytanii.Londyn. W związku z ogłoszeniem

przez Stany Zjedn. oficjalnego stanu zbro­jeń, prasa angielska zamieszcza dane, do­tyczące armji i floty angielskiej, które za­czerpnięte zostały z preliminarza budże­towego. Siły zbrojne Wielkiej Brytanii przedstawiają się według tego zestawie­nia następująco:

a) armja terytorialna, włączając re­

zerwistów i milicję na Malcie i Bermu­dach — 412.197 ludzi;

b) armja w Indjach angielskich — 61.100 ludzi;

c) marynarka wojenna — 93.630 ludzi;d) królewski korpus lotniczy — 32.000

ludzi.Wydatki wynoszą na marynarkę 51.6

milionów funtów, na arrnję lądową 39,9 m. f„ na korpus lotniczy 18.1 m. f.Wycieczka przemysłowców polskich

przybyła do Rumunii.Bukareszt. Wycieczka prze­

mysłowców polskich, którzy przybyli tu wczoraj, złożyła wizytę w minister­stwie przemysłu* i handlu, gdzie była przyjęta przez ministra Manoilescu.

Przy tej sposobności nastąpiła wy­miana poglądów na stosunki ekono­miczne polsko - rumuńskie. W godzi­nach popołudniowych odbyło się przy­jęcie w Izbie Handlowej. Wycieczka zwiedzi okręgi naftowe, saliny i port w Konstancy.

Konstytucja hiszpańska.Paryż. W prasie hiszpańskiej

opublikowane zostały najważniejsze postanowienia projektu przyszłej kon­stytucji hiszpańskiej. Projekt ten prze­widuje, iż republika hiszpańska jest państwem jednolitem, jednakże po­szczególne prowincje korzystać mogą z autonomji, jednakże w granicach ustaw, uchwalonych przez zgromadze­nie narodowe.

Przyszła konstytucja poświęca dużo miejsca postanowieniom, dotyczącym polityki społecznej oraz wprowadza szeroki samorząd gospodarczy. Rów­nouprawnienia kobiet i mężczyzn pod względem praw wyborczych nowa konstytucja nie przewiduje.

Za by rżenia w porcie australijskim.Sydney. Doszło tu do poważnych

zaburzeń, wywołanych przez t. z w. ruch bezrobotnych, który nawołuje do oporu przy użyciu siły przeciwko zarządzeniom, nakazującym pewnym obywatelom opu­szczanie mieszkań. Kiedy policja usiło­wała wejść do jednego z domów na przed mieściu, w którym zabarykadowali się je­go lokatorzy, którym następnie nakazała opuszczenie mieszkania, lokatorzy zwró­cili się przeciw policji, używając cegieł.

pręci żelaznych i pałek. Policja użyła zrazu pałek, jednakże była zmuszona do zrobienia użytku z broni palnej oraz otwo­rzenia przemocą drzwi wejściowych, przy użyciu młotów i siekier. Partia pracy oznajmiła, że zamierza przeprowadzić w najszybszym czasie uchwalenie przez parlament projektu ustawy, któraby za wyjątkiem nadzwyczajnych wypadków zabezpieczała lokatorów przed usuwa­niem ich z mieszkań.

mało mi niedźwiedzi wybił w Nalibo- kach? i bobrów wyłowił w Łach wie? a ja się nie odzywam, tylko przed Pa­nem Bogiem czasem zapłaczę. Na ni­kogo złości nie mam, na nikogo; mnie wszyscy krzywdzą, ja nikogo. Ojcze Idzy, wystrzeliłeś, aleś spudłował. Słuchaj bernachu! tobie się podobał mój pas, com go miał wczoraj na so­bie; mówiłeś, że byłby z niego ornat, jakiego w Wilnie w zakrystii katedral­nej nie ma; jeżeli mi dokażesz, że mam na kogo gniew (rozumie się w Li­twie), to ci go dam; a jak nie doka­żesz, to dasz sobie pięćdziesiąt dyscy­plin na intencję Wołodkowicza.

— Zgoda, książę panie! pas będzie nasz, a taki dyscyplinować się będę na intencję nieboszczyka: tylko boję się odezwać, bo nuż książę pan się obrazi?

— Mów śmiało, będę milczał, jakem Radziwiłł.

— Kiedy mnie pan ośmielasz, to powiem: że był zacny obywatel, który przed rokiem wiele nam świadczył. Bywało fury z jego spichrza idą do klasztoru, a teraz my musimy udzielać mu z jałmużn, bo z głodu by umarł, a to dla tego, że książę pan wypędzić go kazał z zastawy i prawic w jednej koszuli do Nowogródka uciekł. Po­zywa się teraz z księciem, a kawałka Chleba nie ma pan strukczaszy Try zna.

Tu mu przerwał książę:— Co ty się wtrącasz klecho w nie­

swoja rzecz! Ja cały majatek stracę, a na swoiem postawie. On. okryty

—g™mojemi dobrodziejstwy; on. co prawu darmo Kotdyczów trzymał, odmówił mi ludzi na obławę; sług moich z bło­tem zmięszał i mnie głupcem nazwał! Albo ja albo on z torbą pójdzie.

—- Już on poszedł z torbą, książę Panie; ale niech wasza książęca mość przypomni sobie, że codzień mówisz pacierz, a tam stoi: „I odpuść nam na­sze winy, jako i my odpuszczamy na­szym winowajcom.“ Otóż ja odtąd wolę pacierza nie mówić, a taki nie od­puszczę.

— Ależ książę ...— Cicho mnie zaraz! poszedłbyś

precz bernachu! nie wędź mi głowy!— (tu milczenie przez chwil kilka na­stąpiło. aż dały się słyszeć kroki).

— Wszelki duch Pana Boga chwali!— nagle odezwał się książę.

— I ja go chwalę! To ja, książę Panie, wychodzę na rozkaz waszej książęcej mości; a to trepki moje, co z przeproszeniem jego uszów, troszkę hałasu narobiły.

— Proszę waszeci, panie kochanku, nic odchodź z celi, śpij ze mną: bo jak do mnie przyjdzie Wołodkowicz, bez ciebie, mój księże, zachoruję z żalu. Ja z tym heretykiem Michałem Rejta­nem, co z upiorów żartuje, sam na sam nie chcę być w nocy, a Bukowski śpi jak zabity. Kładź się ojcze Idzy i nic gniewaj się. Żeby sic przynajmniej Try zna upokorzył? Ale wiem, żc te­go nie zrobi!

(Ciast dalszy nastaw).

Page 3: REDAKCJA i ADMINISTRACJA w BYTOMIU - BEUTHEN OS., … · Cena za egzemplarz 10 fen CODZIENNY REDAKCJA i ADMINISTRACJA w BYTOMIU - BEUTHEN OS., KURFÜRSTENSTR. 21 Nr. 139 Niedziela

Nr., 139 Str. 5

Dr Trautmann,>tychczas zatrudniony w ministerjum iraw zagranicznych Rzeszy Niemi ec- ej, został mianowany posłem nie­

mieckim w Chinach.

Katastrofy samochodowe w AmeryceWielkie miasta amerykańskie to

prawdziwe grody niebezpieczeństw, zewsząd czyhających na spokojnych obywateli miasta. Słynne bandy wszel kiego rodzaju bandytów i opryszków na cały świat roznoszą „wiekopomne czyny“ mordercze, dokonywane w bia­ły dzień, pod okiem policji, z jakąś bra­wurową fanfaronadą i przcbojowością, godną zaiste lepszej sprawy. Miesz­kańcy takich miast, jak Chicago czy New Jork żyją w ciągłej obawie o swe życie, drżą na myśl o licznych wymu­szeniach bandyckich pod grozą śmierci i bezsilnie patrzą na rozgrywające się w ich oczach sprawki przestępców.

A w dodatku — do tych licznych niebezpieczeństw dołącza się jeszcze jedno, a mianowicie wściekła zaraza automobilowej rozpusty szybkości, któ­ra pociąga w wyniku liczne ofiary. — Wypadki automobilowe w miastach amerykańskich rosną w zadziwiającym tempie. W ciągu pierwszych trzech miesięcy bieżącego roku w samem Chi­cago rozwydrzone samochody zabiły na ulicach 233 osoby, w tern 27 dzieci i poważnie raniły 3680 osób. W porów­naniu z tym samym okresem czasu w roku ubiegłym wypadki samochodowe wzrosły o 24 procent, co stanowi zwy­żkę niemal katastrofalną.

Najwyższy duchowny Hiszpanji wydalony z kraju.Jak już donosiliśmy. Prymas hisz­

pański kardynał ks. Segura został wez­wany przez rząd hiszpański do natych­miastowego opuszczenia granicy. Ks. kardynał Segura przebywa chwilowo we Francji. Na obrazku widzimy Ks. kardynała Segurę w środku.

Cała prasa włoska zamieszcza pro­test Stolicy Apostolskiej przeciw wy­daleniu kardynała Segury z Hiszpanii, uwypuklając celniejsze ustępy oświad­czenia, zamieszczonego w „Osserva- tore Romano“, a mianowicie, że kar­dynał Segura, posiadając paszport dy­plomatyczny. przybył legalnie do Hisz­panii, oraz że rząd hiszpański na pro­test nuncjusza apostolskiego po opusz­czeniu Hiszpanii przez kardynała w maju oświadczył, że nie zmuszał go do wyjazdu. Koła watykańskie żywo komentują postępowanie rządu hisz- państiago-

To też nic dziwnego, że miasta ame­rykańskie zapowiadają gorącą walkę z szaleństwem kierowców samochodo­wych.

W pierwszej linii pójść mają obo­strzone przepisy jazdy i zwiększenie kar za spowodowanie wypadku. Spe­cjalnie uwaga zwrócona będzie na dzie ci, którym w szkołach wykładana bę­dzie „nauka“ o przechodzeniu jezdni. Ponadto — rok rocznie mają być urzą­dzane w miastach amerykańskich „ty­godnie bezpieczeństwa publicznego“, w czasie którego policja prowadzić bę­dzie na ulicach poglądową lekcję umie­jętnego jeżdżenia samochodami. W ty­godniach tych uruchomione będą rów­nież przez policję specjalne kursy pro­wadzenia samochodów, coś w rodzaju dokształcającej szkoły dla wprawnych już automobilistów. W szkołach tych zwrócona będzie specjalna uwaga na kobiety - szoferki, które podobno w miastach amerykańskich powodują spe cjalnie dużo wypadków wskutek swej nerwowości i słabej odporności na sza­lony ruch, panujący na jezdniach miast amerykańskich.

Temi środkami policja amerykańska zamierza zwalczać nadmierna liczbę nieszczęśliwych wypadków samocho­dowych w miastach.

U zegarmistrza.— Ile proszę pana będzie kosztowa­

ła reperacja tego zegarka?— Sprężyna... włos... oczysz­

czenie — razem 3 talary— A ile pan ceni ten zegarek?— Dwa talary.— To proszę, niech mi pan dołoży

talar, a ja się już jakoś bez reperacji obei.de.

stępnie przez jakiś czas zacząłem han­dlować nabiałem, porzuciwszy tamtą „posadę“, musiałem płacić rocznie 500 rubli podatku.

W dalszym ciągu opowieści swojej Baran stwierdza, że w Rosji wszystko z dnia na dzień chyli się gwałtownie do ruiny. Fabryki idą tylko gdzieniegdzie, t. z w. „kolej“ nie podobna jest wogóle do kolei. Jadąc 120 wiorst, trzeba cza­sem dwa razy zmieniać parowóz, bo gotów stanąć w szczerem polu. Po dworcach kolejowych włóczą się gro­mady bezdomnych dzieci. Obdarte, brudne, opuchnięte z głodu żebrzą, kra dną, a więksi rabują.

Miasta w ruinie. Domy się walą, okna pozabijane deskami, a w chodni­kach i na jezdniach dziury i wyboje, że trzeba dobrze uważać, żeby nic złamać nogi.

Baran przez pewien czas mieszkał w mieście Małiałcza w Dagestanie. Nę­dza tam straszna. Naród gnębiony przez O. P. U., prosi pokryjomu Boga wojnę. Bezpartyjni wprost .wzdycha­ją do niej i mówią między sobą. żc z chwilą wybuchu wojny. Sowiety roz­lecą się. Któż się bowiem będzie bił? Żołnierze w płóciennych mundurach chodzą latem i zimą. robotnicy za mar­ną płace pracują, jako bydlęta robocze.

Marne buciska kosztują 100 rubli, palto 250. trzewiki 30 rubli..

W zakończeniu swojej rozmowy Baran stwierdza, że gdyby nie konsu­lat polski, to z pewnością przepadłby tam. jak setki tysięcy innych naszych jeńców. Trzy lata trwały starania konsulatu, zanim udzielono pozwolenia na powrót do Polski.

— Kiedy przekroczyłem granicę w Stołpcacli, zaraz doznałem wrażenia, jakbym był między rodzonymi braćmi. Polscy kolejarze nakarmili mnie i przy­garnęli...

Spowiedź prosta, ale jakże wymo­wna.

po piętnastu latach niewoli.Przed kilku dniami powrócił w ro­

dzinne strony po 15 latach pobytu w niewoli, jako dawny jeniec austriacki, mieszkaniec wsi pow. drohobyckiego, Lastówki, niejaki Stefan Baran. Nie­szczęśliwy ten człowiek podaje prze­rażające szczegóły z życia w „raju so­wieckim“.

Przede wszystkiem Baran ukaza­niem się swojem na dworcu kolejowym w Borysławiu wywołał wśród podró­żnych konsternację. Jego wygląd był bowiem naprawdę straszny. Przypo­minał raczej kościotrupa powleczonego skórą, niż żywego człowieka, wzbu­dzając wstrząsające wrażenie i ogólną litość.

Teraz posłuchajmy, co opowiada on o swoich przebyciach w Bolszewji.

— Nie wiem. jak mam Bogu dzięko­wać, że mi pozwolił po tylu latach zo­baczyć strony rodzinne. „Rai bolsze­wicki“ nie jest rajem, lecz piekłem stra- szliwem, w którem człowiek dla czło­wieka staje się wilkiem. Dostawszy się do niewoli rosyjskiej w roku 1916 pod Stanisławowem, przecierpiałem wiele za czasów carskich, ale te cierpienia są niczem wobec tego, co przeszedłem w piekle czerwonych morderców.

— Chorego na tyfus zawieziono mnie do Dagestanu (w Kaukazie). Cu­dem tylko przyszedłem do zdrowia, na swoje nieszczęście chyba, bo poto tyl­ko, aby żyć w strasznej nędzy i ponie-

Mowy ooset niemiecki w Pekinie.

wieńce, której nie jest w stanie wysło- wić.

Baran opowiada następnie, że nie pamięta, kiedy miał w ustach ostatni raz kawałek mięsa. Tłuszczu, tj. słoni­ny j masła, nie jedł przeszło 4 lata, bo go tam niema dla bezpartyjnych, a na­wet komuniści w dalekiej prowincji dostają słoninę i masło na kartki po funcie zaledwie na rok.

Ludzie żyją kapustą kiszoną, karto­flami i Chlebem. Poza tern, wszystko na kartki.

— Żyj, jak chcesz, gdy na rok przy­dzielą ci 5 jaj za dziesięć rubli, kwartę mleka za 1.80 rubla. Mieszkałem w mieście Darban w Dagestanie. Praco­wałem tam jako konduktor, a później jako pomocnik maszynisty, pobierając płacę 70 rubli miesięcznic. Kiedy na-

Nauka szkolna w zakładzie dla kalek.

Obrazek powyższy przedstawia naukę w szkole w zakładzie dla dzicci-kalck „Birkenhof“ pod Berlinem. Uczennice piszą leżęcy na podłodze przedewszy-

stkiem ze względu na krzywiznę kręgosłupa.

Page 4: REDAKCJA i ADMINISTRACJA w BYTOMIU - BEUTHEN OS., … · Cena za egzemplarz 10 fen CODZIENNY REDAKCJA i ADMINISTRACJA w BYTOMIU - BEUTHEN OS., KURFÜRSTENSTR. 21 Nr. 139 Niedziela

Nr, «139Str. 6

ftowe krwawe zaburzenia.Przed kilku dniami umieściliśmy ar­

tykuł, zawierający opis ciężkich starć pomiędzy komunistami a hitlerowcami oraz pochodów bezrobotnych, rozpę­dzanych przez stróżów bezpieczeń­stwa publicznego, ze względu na och­ronę składów kupieckich. Obecnie do-

Niedziela czwarta po Ziel. Światkach.fWł , . . k Św. Alojzego Gonza- I Niedziela ■ wyznawcy Towa- I ^ _ m rzystwa Jez., patrona

y 1 H młodzieży, t 1591.

(czerwca ■Św. Terencjusza, bi-. skupa wyznawcy.

Słów.; Domysław.Jutro, poniedziałek 22 czerwca; Św.

Paulina, biskupa, f 431.Wschód Zachód

noszą gazety niemieckie o nowych — krwawych zaburzeniach, które miały miejsce w miastach na zachodzie Nie­miec.

Dnia 17 czerwca doszło do nowych zaburzeń w Moguncji. Przez cały dzień panowało w mieście wielkie po­ruszenie. Wśród gromadzących się na ulicach tłumów kolportowano ulotki, nawołujące do plądrowania sklepów. Grupa demonstrantów urządziła napad na willę nadburmistrza , przyczem bu­dynek został dotkliwie uszkodzony i musiał być zewsząd otoczony silnym kordonem policji.

Wieczorem w kilkunastu punktach miasta przypuszczono atak na sklepy z żywnością. W wielu wypadkach do­szło do ostrych starć z policja. Stare

miasto było kilkakrotnie opróżniane przez policję, która rozpędzała zgro­madzonych pałkami gumowemi. Wielu demonstrantów i kilku przechodniów odniosło rany. Aresztowano 60 osób. W plądrowaniu i zaburzeniach brali udział liczni komuniści i bezrobotni.

Podczas jednej z ostatnich nocy do­szło w Kolonij do starcia między de­monstrującymi komunistami i policją. Gdy próba rozpędzenia tłumu przy uży ci u pałek gumowych nie odniosła skut­ku, policja oddała kilka salw z karabinu Dokonano szereg aresztowań.

Wczorajsze gazety berlińskie do­noszą, że w całych Niemczech nastą­piło pewne uspokojenie wśród bezro­botnych. Czy wiadomość ta polega <na prawdzie, okażą najbliższe dni.

Słońca o godz. 3.34, o godz. 19.57 Księżyca o godz. 9.34, o godz. 23.33

Długość dnia 16 godz, 23 minut. Jutro o godz. 9, minut 49 rozpoczy­

na się astronomiczne lato. Słońce wchodzi w znak Raka.

Dzień w roku 172.

Przysłowia ludowe: Jak na­byte tak pozbyte. — Ja mam u ciebie stracha, jak z uwarzanego raka.

Ograniczenie pielgrzymek do Włoch.Z powodu konfliktu między Waty­

kanem a rządem włoskim, metropolita chorwacki, arcybiskup dr. A. Bauer odwołał wszystkie przygotowane piel­grzymki do Włoch z okazji 700-ej rocz­nicy zgonu św. Antoniego Padewskie­go. Prasa jugosłowiańska z zadowole­niem podkreśla, że w ten sposób nie wyjadzie z Jugosławii do Włoch żaden pociąg z większą liczbą pielgrzymów.

Rozporządzenie w sprawie katolickich związków sportowych.

Wiadomo, że sport służy nic tylko rozrywce młodzieży, lecz bywa upra­wiany przedewszystkiem celem osią­gnięcia wysokiej tężyzny i sprawności fizycznej. Z tego powodu zaprowadzo­no sport także w katolickich związkach młodzieży. Dnia 1 czerwca roku bie­żącego ks. Biskup liaarlemu Aegenent wydał rozporządzenie w którem za­znacza, że związki sportowe: tennis, piłka nożna, siatkówka itp. podobnie, jak t. zw. stowarzyszenia rozrywko­we, teatry amatorskie, organizacje ta­neczne, turystyczne itd., winny być tworzone na zasadzie wyznaniowości.

Brazylia broni się przed propaganda protestantów północno-amerykanskich.

Zc sprawozdań protestanckich to­warzystw misyjnych w Rio de Janeiro wynika, żc w ubiegłym roku wpłynęło ze Stanów Zjednoczonych do Brazylii 4.320.959 dolarów na utrzymanie 1200 protestanckich misjonarzy, 131 szkół średnich, 16 szpitali, 48 klinik i 86 cza­sopism. Wychodząca w Texas „Rcvi- sta Cattolica“ nazywa tę niewspół­miernie wysoką liczbę misjonarzy pro­testanckich „dumpingiem“ pastorów.

Według dr. Eiselena, rektora insty­tutu w Garret, Evansten, protestanta. Stany Zjednoczone posiadają tysiące miejscowości, gdzie niema wcale ko­ściołów protestanckich dla ludności te­go wyznania i gdzie 13.400.000 dzieci poniżej 12-tu lat nie otrzymuje żadne­go wychowania religijnego. A zatem ci „misjonarze“, którzy jadą do Ame­ryki południowej, mieliby dużo do ro­boty we własnym kraju. Wiadomo je­dnak, że religijna propaganda w pań­stwach Ameryki łacińskiej ma na oku również cele polityczne. Dlatego po­syła się tam lak wiele pieniędzy i tak wielu ludzi.

1 Wiadomości potoczne iTaryfa zarobkowa górników.

Taryfa płac robotników zatrudnio­nych w kopalniach węgla Śląska Opol­skiego została przedłużona. Jak wia­domo taryfę tę można było wypowie­dzieć pierwszy raz w dniu 15 czerwca. Po rokowaniach pomiędzy przedsta­wicielami pracodawców i pracobior­ców, które trwały przez kilka dni, uch­walono przedłużenie ważności taryfy zarobków górniczych do 30 września. Po tej decyzji taryfę można wypowie­dzieć po raz pierwszy dnia 1 paździer­nika.

Śląsk OpolskiDotkliwe straty właścicieli domów.Bytom. Właściciele domów stwier­

dzili, żc ostatnia nawałnica, która w ubiegły czwartek po południu przecho­dziła nad miastem, spowodowała zna­czne szkody, chociaż trwała tylko pół godziny. Uszkodzone są dachy i fronty wielu domów.

Eksplozja w mieszkaniu.Bytom. Zamieszkała przy Wielkiej

Błotnicy 63-tetnia Katarzyna Olczok dolewała okowity do maszynki spiry­tusowej, która była jeszcze zbyt roz­palona. Nic więc dziwnego, że nastąpił wybuch okowity. Staruszka doznała ciężkich poparzeń, najbardziej na re­kach i nogach. Odstawiono ją do szpi­tala miejskiego.

Skarga przeciw radzie nadzorczej „Hansabankii“.

Bytom. Nowy zarząd „Hansaban- ku‘\ ulegając naciskowi wierzycieli, wystosuje skargę o odszkodowanie przeciw radzie nadzorczej. O skiero­waniu sprawy do sądu donoszą gazety niemieckie.

Pożar w lesie miejskim.Bytom. W tych dniach o godzinie

5 po południu wybuchł pożar w lesie miejskim niedaleko mostu kolejowego w Miejskiej Dąbrowie. Ogień został stłumiony przez straż pożarną. Stra­żacy pracowali w pocie czoła przeszło godzinę, aby nie dopuścić do rozszerze­nia się rozszalałego żywiołu. Istnieje przypuszczenie, że powodem wybuchu ognia było porzucenie niedopałka pa­pierosa.

Dotkliwa strata.Bobrek-Karb, po w. bytomski. W

mieszkaniu placmajstra Jana Poloczka przy ulicy Kościelnej 7 wybuchł pożar z powodu obalenia się zapalonej świe­cy. Ogień zniszczył bieliznę i ubrania. Szkodę ustalono na 700 marek.

Rozbudowa lecznicy knapszaftowej.Rokitnica, po w. bytomski. Roboty

około budowy osobnego szpitala dla suchotników przy tutejszym lazarecie knapszaftowym posuwają się raźno na­przód. Nowa lecznica będzie gotowa w październiku roku bieżącego.

Małżonkowie najechani przez motocy­klistę. v

Zabrze. Na ulicy Bytomskiej w dzielnicy miasta Biskupice, wydarzył się w tych dniach nieszczęśliwy wypa­dek. Jan Kochanek z Bytomia i jego żona Helena jechali na rowerach, wra­cając do domu. Na wymienionej ulicy najechani zostali przez motocyklistę, przyczem obaj doznali dość ciężkich obrażeń. Oba rowery zotsały zupełnie zniszczone.

Zderzenie furmanki z samochodem.Gliwice. Na ulicy Następcy tronu

w Gliwicach nastąpiło zderzenie po­między autem ciężarowym a furmanką rolnika Ignacego L. z Ostropy, przy­czem koniowi urwało tylną nogę. Ko­nia musiano dobić na miejscu. Szkoda wynosi 400 marek. Kto ponosi winę, ustali śledztwo policji.

Kolej linowa w Tatrach.Dążąc do wzmocnienia ruchu tury­

stycznego. władze czechosłowackie postanowiły zbudować kolej linową na drugi co do wielkości szczyt tatrzański Łomnice, wysokości 2,634 m. Najwyż­szym szczytem jest Garłuch 2,663 ni.

Nowa kolej udostępni turystom ró­wnież inne szczyty tatrzańskie, a punk­tem jej wyjścia będzie miasteczko Ta­trzańska Łomnica. Długość linji kole­jowej wyniesie 10 kilometrów.

Komunikację ze szczytem utrzymy­wać będą dwa wagony, mogące pomie­ścić, 40 osób, posuwające się po linie z

szybkością trzecli metrów na sekundę. Jazda podzielona będzie na trzy etapy.

Budowa tej pierwszej kplci linowej w Tatrach, która ma być rozpoczęta już w ciągu dni najbliższych, przepro­wadzona będzie tak, aby piękno przy­rody nie doznało żadnego uszczerbku.

Budowa kolei kosztować będzie 14 mlljonów koron czeskich, finansują zaś ją trzy ministerja czechosłowackie: kolei, handlu i obrony narodowej przy współudziale centralnego zarządu cze­chosłowackich uzdrowisk państw o-

Lwych.,

Tragiczna śmierć ucznia.Gliwice. Uczeń Michał Malcherek

kąpał się w stawie Rygoła i utonął. Ro­dzice zmarłego mieszkają przy ulicy Przyszowickiej. Zwłoki wydobyto z wody.

Odnowienie kościoła.Gogolin powiaf'strzelecki. Tutejszy

ks. proboszcz powziął zamiar odnowie­nia kościoła parafjalnego w ciągu bieżą­cego roku. Od czasu jak świątynię go- golińską zbudowano, nie była odna­wiana. przeto zamiar ks. proboszcza należy pochwalić. Czasy są ciężkie, lecz parafianie zapewne chętnie dają datki ha odnowienie kościoła parafial­nego, oczywiście każdy według mo­żności. Kto ma więcej, niech złoży hoj­niejszy datek, ubogi chociaż kilka fe- nigów.

Nagły zgon.Ujazd, pow. strzelecki. Stróż noc­

ny Kotyrba, zatrudniony przez zarzad miasta, zmarł nagle przed kilku dnia­mi. Przyczyną nagłej śmierci był krwiotok. Kotyrba zmarł 'natych­miast.

Ważne dla inwalidów wojennych.Koźle. Urząd opieki nad ofiarami

wojny z Raciborza (Versorgungsamt) czynny będzie w Koźlu we wtorek 23 czerwca w starej landraturze budynek boczny na prawo.

Skutki nadużywania alkoholu.Koźle. Robotnik Śmieszek z Koźla

zajrzał zbyt głęboko do kieliszka. Bę­dąc w stanie podchmielonym, zaczepiał ludzi na rynku. Gdy robotnik Sybrała zwrócił mu uwagę na sromotne jego zachowanie się, Śmieszek rzucił się na Sobrałę i ugryzł mu koniec nosa. Prze­ciw awanturnikowi wniesiono skargę do sądu.

Pod kopytami wierzchowca.Dziergowice, pow. kozielski. Mę­

żatka Woźniczak, lat 60, została cięż­ko okaleczona prze-z wierzchowca rol­nika G. z Przewozu. Przeciw rolniko­wi wniesiono skargę do sądu.

Kobiety oskarżone o kradzieże sklepowe.

Opole. Przed sądem ławniczym w Opolu odpowiadały w tych dniach 4 kobiety z Siołkowic, oskarżone o kra­dzieże sklepowe, popełnione w Opolu. Jedna z oskarżonych, była to starusz­ka w wieku 72 lata. Ani jedna z tych kobiet nie chciała przyznać się do wi­ny. Sąd skazał jedną z oskarżonych na 6 miesięcy więzienia z odliczeniem 3 miesięcy aresztu śledczego. Resztę oskarżonych uwolniono od winy i kary.

Spłoszone konie.Półwieś, pow. opolski. Onegdaj spło­

szyły się tutaj konie przy furmance z Żelaznej z powodu nadjeżdżającego sa­mochodu. Konie pobiegły wzdłuż szo­sy, przyczem wóz uderzył o kamień szosowy, -przewrócił się i wpadł do ro­wu. Dwie osoby doznały zgniecicń i wewnętrznych obrażeń. Ochotnicza straż sanitarna przewiozła rannych do szpitala w Opolu.

Wielki pożar.Olesno. Przed kilku dniami posiad­

łość chałupnika Danielczoka w Łomni­cy została zniszczona przez ogień. By­ło to w czasie przedpołudniowym, gdy w domu pieczono chleb. Nagle dom, pokryty słomą stanął w płomieniach. Ogień przerzucił się wkrótce także na budynki stajenne. Wszelkie narzędzia gospodarcze, sprzęty domowe i 200 marek gotówki padły ofiarą ognia. Zdołano uratować tylko kilka ubrań i drobne sprzęty. Maciora, która miała za kilka dni rzucić, wbiegła do ognia i odniosła tak ciężkie poparzenia, iż trzeba było ją dobić. Przyczyny wy­buchu ognia dotychczas nie stwier-i dzono.

Page 5: REDAKCJA i ADMINISTRACJA w BYTOMIU - BEUTHEN OS., … · Cena za egzemplarz 10 fen CODZIENNY REDAKCJA i ADMINISTRACJA w BYTOMIU - BEUTHEN OS., KURFÜRSTENSTR. 21 Nr. 139 Niedziela

Jrageöja trzech bezrobotnych górników.Na pochyłej drodze.Kluczborek. Dzięki przypadkowi

Unieszkodliwiono w Kujakowicach, po­wiat kluczborski. bandę młodocianych włamywaczy. Od parę tygodni kilku łobuzów wykradało z piwnicy pewne­go kupca wino i koniak, które wypijali na polu: prócz tego wynosili łakocie i inne rzeczy. Sprawę skierowano do sądu.

Śląsk ŚredniŚmiertelny wypadek we dworze.Wrocław. Dzienniki wrocławskie

donoszą o okropnym wypadku, który zdarzył się we dworze Giersdorf, po­wiat Haynau. Z nieznanego powodu spłoszyły się konie zaprzągnięte do wozu. Woźnica spadł z furmanki i zo­stał zabity. Koła wozu rozgniotły mu głowę na miazgę.

Z Niemiec.Fryzjer poszarpany przez wściekłego

psa.Berlin. Straszny wypadek wydarzył

się we wschodniej dzielnicy Berlina. Pewien golarz zamieszkały przy Jung- strasse kupił sobie przed tygodniem dużego psa, który następnego dnia się wściekł w chwili, gdy właściciel prze­chodził z 11 im przez ulicę. Wściekle zwierzę tak poszarpało fryzjera, że padł on bez przytomności na chodnik. Pies pogryzł również nadbiegającą żo­nę swego właściciela. Po dłuższym pościgu policja psa zastrzeliła.Straszna śmierć czeladnika blachar­

skiego.Bcttrop. Czeladnik blacharski A.

Beul z Bottrop, który już od- kilku lat znajdował się na wędrówce znalazł na­reszcie pracę w Zurychu w Szwajcarii. Będąc tam zajęty pracą na dachu domu, spadł nagle z drabiny na płot żelazny, przyczem Spiczaste końce sztachet .przebiły go na wylot. Nieszczęśliwy zmarł wśród okropnych boleści. Wła­dze w Zurychu uwiadomiły rodzinę tra­gicznie zmarłego czeladnika w Boi tro­nie o jego wypadku i zgonie.

Włamywacz zastrzelił policjanta.Hagen. Podczas jednej z ubiegłych

nocy w mieście Hagen, dzielnicy Ha- spe patrol policyjny schwycił w bra­mie domu podejrzanego osobnika, któ­ry zupełnie niesnodzianie przyskoczył do wachmistrza Steiubacha i wpalił mu kulę w głowę. Policjant padł na ziemie i skonał. Zabójca policjanta zbiegł.

Województwośląskie.

Wichura spowodowała śmierć trzech chłopczyków.

Katowice. Wiadomo, żc w ubiegły czwartek przechodziła nad obwodem przemysłowym Śląska polskiego i opolskiego gwałtowna burza, która po­czyniła wielkie szkody w ogrodach. W Siemianowicach przy szosie bańgow- skiej w czasie kąpieli w dole kopalnia­nym utonęło trzech chłopców w wieku od 6—12 lat. Mianowicie bezpośrednio przed gwałtowną wichurą płynęli oni po wodzie na desce, gdy nagle powstał potężny wicher, który strącił momen­talnie wszystkich trzech chłopców do wody. Nieszczęśliwi chłopcy nazwi­skiem Kukla. Brcguła. i Szpilka, nie mając z nikąd pomocy utonęli w głębo­kiej toni. Rozpacz rodziców po stracie swych dzieci jest wielka.

Pożar.Żory. Przed kilku dniami wybuchł

pożar w zabudowaniach hr, Hanslika w Żorach. Zniszczeniu uległa stodoła mu­rowana z maszynami rolniczemi, przy­legająca szopa i dach nad stajniami. Wyrządzona szkoda wynosi około 6000 złotych. Wstępne dochodzenia wyka­zały, że pożar prawdopodobnie spowo­dowały małoletnie dzieci, pozostawio­ne przez dłuższy czas w domu bez opiekh

Wiadomo, że przy niektórych kopal­niach węgla w powiecie katowickim węgiel znajduje się tuż pod ziemią. Bie­dniejsza ludność, obecnie bezrobotni, kopią za węglem na tych terenach, przyczem często zdarzają się nieszczę­śliwe wypadki, przedewszystkicm dla­tego, że bezrobotni górnicy zapuszcza­ją się nawet głęboko w ziemię, robią wykopy rłębokie na kilka metrów. Wy

W myśl słów poety winniśmy cześć porywom i czynom naszych przodków. Aby dać dowód, że młodzież umie uczcić zasługi wielkiego rodaka ks. Norberta Bończyka, pójdzie w niedzielę dnia 21-go

Wybitny berliński sportowiec w więzieniu.

Jerzy Kroschel,znany berliński cyklista, został osadzo- ny w areszcie, aby zmusić go do obo­wiązku utrzymywania swego ojca. Za­znaczyć należy, że w ubiegłym roku Kroschel otrzymał w Ameryce wyso- kie wynagrodzenia za udział w zawo- dach jako cyklista. Po powrocie do Niemiec nic chciał udzielić pomocy

materialnej swemu ojcu.

Święto sokoleCieszyn. W niedziele 21 bieżącego

miesiąca towarzystwo gimnastyczne „Sokół" będzie óbchodzić 40-lccie gnia zda cieszyńskiego, połączone zc zlotem okręgu śląskiego. W tym samym dniu odbędzie się w Cieszynie uroczystość odsłonięcia pomnika Mieszka, pierw- szega księcia cieszyńskiego.

W okolicy Berlina pojawiała się często u właścicieli malowniczo poło­żonych zaników i will pewna starsza dama, wyglądająca na starszą arysto- kratyczną działaczkę społeczną, (idzie tylko była taka posiadłość do nabycia, zjawiała się p, Nikołina Hansen i obja­wiała chęć kupna gruntu z domem na przytułek dla dzieci. Po otrzymaniu fotografii znikła i po kilku dniach nie- doprowadzonych do skutku pertrakta- cyj, aby wkrótce wynurzyć się w do­mu jakiegoś arystokraty, czy finansi­sty i naciągnąć go na spory datek na schroniska dobroczynne, których fpto- grafje natychmiast okazywała*.

dobywanie węgla w tych „kopalniach odkrywkowych jest przeto zakazane.

W tych dniach, jak donoszą pisma polskie wychodzące w Katowicach, w w miejscowości Bykowina w powiecie katowickim, uległo zatruciu gazami 3 bezrobotnych, którzy zamierzali wy­dobywać węgiel z przez siebie wyko­panego szybiku w pobliżu terenów węglowych kopalni „Hellebrandt“ w

czerwca b. r. przedewszystkiem młodzież na uroczystości Alojzjańskie i Zjazd Sto­warzyszeń Młodzieży Polskiej do Szar- leja.

Z św':ata.Pomnik Göthego w Czechach.

Praga. Gazety czeskie donoszą, że w ciągu roku stanie w Marienba- dzie w Czechosłowacji pomnik wielkie­go poety niemieckiego Goethego, któ­ry przez szereg lat stale odwiedzał te miejscowość kąpielową. Tu też jako starzec niemal ośmdziesięcioletni zako­chał sie'w 17-letnicj Ulryce von Hutten. Pomnik, przewyższający naturalną wielkość, będzie ustawiany w parku kąpielowym.

Dar szoferów dla Brhmda.Paryż, Po ostatniem posiedzeniu

francuskiej Izby deputowanych, szofe­rzy samochodów ministrów i deputo­wanych. zorganizowali doraźną skład­kę, celem zakupienia kwiatów, które po przewiązaniu wstążką o barwach na­rodowych. ofiarowane zostały Brian- dowi z wyrazami najwyższego uzna­nia. Briand był bardzo wzruszony tą nader miłą i nieoczekiwaną manifesta- cją.

Tragiczna śmierć górnika.Bruksela. W jednej z kopalń połu-

dniowej Belgii 4-mctrowy blok węgla zmiażdżył gÓrntka-Polaka Walentego Bccałę. rodem z Gostynia. Becała, który uzbierał sobie skromną sumkę, postanowił wyicchać do Ojdżyzny, za którą tęsknił. W ostatnim prawie dniu pracy spotkała go śmierć.

Samosąd w kościele.Meksyk. W kościele Santa Maria w

Morelos w Meksyku zlynczowano pe- wnego agitatora komunistycznego ro- dem z Niemiec. Agitator ów wyszedł podczas nabożeństwa na ambono, aby wygłosić przemówienie antyreligijne. Wzburzyło to wiernych do tego stop­nia, że mówcę ściągnęli z ambony, do­tkliwie pobili, poczcm zaraz powiesili pod chórem.

Ten system przyniósł sprytnej pan­nic Nikolinie spore dochody, zwłaszcza że udało się jej zdobyć na ofiarodaw­ców kilku znanych arystokratów nie­mieckich, a nawet członków rodziny Hohenzollernów, jak Wiktorję Zubków i nawet samego Wilhelma II.

W len sposób Nikolina przywłasz­czyła sobie na rzecz nieistniejących przytułków dla dzieci ponad ćwierć miliona marek. Zachęcona łatwem po­wodzeniem, odważyła się sprytna Ni­kolina na krok bardzo śmiały, który zakończył się fiaskiem i wpakowaniem oszustki do więzienia. Zjawiła się mia­nowicie w pewnym banku niemieckim

Nowej Wsi. Są to górnicy Gruchel, Mańka i Hajok.

Wymienieni bezrobotni górnicy usku teczniM wykop szybiku do głębokości 12 metrów, pozostało im jedynie je­szcze 20 centymetrów do dostania się do pokładu węgla. Ponieważ jednak raptownie rozbolały ich głowy — po­rzucili pracę i powrócili do niej dnia następnego o godzinie 5 ramo. Praw­dopodobnie już po opuszczeniu się każ­dego z nich do szybiku, jeden po dru­gim miał ulec zatruciu gazami,

Kiedy wieść o tragicznym wypadku doniosła się do policji i kierowniewta kopalni „Hcllebrandt“ na minejsce wy­padku przybył kierownik wspomnianej kopalni p. Józef lok, kolumny ratowni­cze i dr. Sośnierz. Przy zastosowaniu wszelkich środków ostrożności nie­szczęśliwych wydobyto, lecz do życia nie udało się ich przywrócić. Przepro­wadzone lampką bezpieczeństwa pró­by wykazały, że już na głębokości pół­tora metra w wykopanym szybiku dzia lały zabójcze gazy.

Zwłoki nieszczęśliwych, którzy li­czyli 22 do 26 lat życia, pozostawiono na miejscu do czasu decyzji władz są- dowo-lekarskieh, które w niedługi czas notem przybyły na miejsce tragiczne­go wypadku.

Dla reklamy.Tokio. Związek japońskich produ­

centów jedwabiu przeznaczył 3.500.000 dolarów na kam pan ję propagandową w Stanach Zjednoczonych. Celem jej jest przekonanie publiczności o wyższości prawdziwego jedwabiu nad sztucznym jedwabiem i korzyściach jego zastoso­wania. Specjalny Instytut Jedwabni- czy będzie czuwał nad urządzeniem pokazów i dekoracją ustaw sklepo­wych. Kampanja będzie prowadzona w amerykańskiej prasie codziennej i czasopismach.

Rozmaitości.Śniadanie w Londynie, obiad w Berlinie

a kolacja w Paryżu.Lotnik amerykański, kapitan Haw-

kes, oświadczył, że jednego i tego sa­mego dnia spożyje trzy główne posiłki dzienne w trzech stolicach Europy 1 słowa tego dotrzymał. We czwartek, dnia 28 maja, Hawkes wzbił się w po­wietrze o godzinie 8 minut 16 z lotniska Bourget, pod Paryżem, o godzinie 9-tej minut 34 wylądował na lotnisku Croy­don, pod Londynem, a spożywszy śnia­danie w stolicy Anglji, ruszył w dalszą drogę i przybył o godz. 13 minut 36 do Berlina, gdzie spożył obiad, poczcm wsiadł znów do swego samolotu i sta­nął z powrotem na lotnisku Bourget o godzinie 18 minut 7 w sam czas, aby odpocząć i spożyć kolację w stolicy Francji.

i przedłożyła dokumenty jako lekarka i właścicielka kilku domów przytułko­wych dla dzieci, domagając się datku w wysokości niemniej nie więcej, tylko 250,000 marek. Dyrekcja banku przyj­rzała się uważnie petentce oraz jej dy­plomowi lekarki i natychmiast oddała ją w ręce policji.

Okazało się, że jej domy przytułko­we, to prawdziwe zamki na lodzie, a „paniusia“ jest rutynowaną oszustką, której nie uratuje od więzieniu protek­torat wysoko postawionych osobisto­ści.

Do Młodzieży.Nie depczcie przeszłości ołtarzy, choć sami doskonalsze macie wznieść, Bo na nich się jeszcze święty ogień żarzy,A wy winniście im cześć!

Dobroczynność jako źródło zarobków oszustów,

Page 6: REDAKCJA i ADMINISTRACJA w BYTOMIU - BEUTHEN OS., … · Cena za egzemplarz 10 fen CODZIENNY REDAKCJA i ADMINISTRACJA w BYTOMIU - BEUTHEN OS., KURFÜRSTENSTR. 21 Nr. 139 Niedziela

Sir. 8 Ńr. 13»

Groszowice. W ubiegła niedzielę , odbył się tutaj staraniem Związku Po- j laków na sali p. Datki wspaniały ob- * chód „Dnia Matki i Dziecka“. Uroczy- ‘ stość zagaił wiceprezes Dzielnicy I.

PORZĄDEK NABOŻEŃSTW w kościele św. Józefa w M. Dąbrowie

Niedziela 21 hm. godz. 8 msza św., godzina 10 nabożeństwo zamówione z róży W. Rothkegel.

Poniedziałek 22 bm. godz. 6.30 tf za dusze w czyśćcu.

Wtorek 23 bm. godz. 7 na intencję nowożeńców Lorke-Cialwas, Diibek- Galwas.

Środa 24 bm. godz. 7 nabożeństwo na pewną intencję.

Czwartek 25 bm. godz. 6.30 ł Fr. i Szymon Liberda oraz krewnych.

Piątek. 26 bm. godz. 6.30 nabożeń­stwo do Boskiej Opatrzności.

Sobota, 27 bm. godz. 6.30 tf Fr. i M. Opiołka.

Niedziela 28 bm. godz. 8 nabożeń­stw o na pewną intencję, godz. 10 nabo­żeństwo zamówione z róży St. Kutz.

Niedziela 28 bm. godz. 7 Komunia św. godz. 8 niemiecka, godzina 10 polska suma. godz. 3 ni om. nabożeństwo. Pod­czas tygodnia o godz. 7 śpiewana msza

środa godz. 7 msza szkolna.

iFrofgram radiowy.Niedziela, dnia 21 czerwca 1931 r.

Katowice, fala 408,7 m.: 10.15 Naboż. z kościoła pod wezwaniem Najśw. M. P. w W. Pieka­rach na Śląsku. — 11.58—12.10 Sygnał cza­su z Warsz., hejnał krak., program na dzień bież. — 12.10—13.10 Tr. z Cieszyna uroczy­stości związanych z odsłonięciem pomnika Mieszka, Pierwszego Księcia Cieszyńskiego 13.10 Kom. met. i muzyka z Warsz. — 13.40 do 14.10 Odczyt i muzyka z Warsz. — 14.10 Ks. dr. B. Rosiński: „Masłem nas z cm — Bóg i Ojczyzna“ (Wezwanie do SMP.) — 14.25 Muzyka z Warsz. — 14.35 Odczyt z Krako­wa. — 14.50—15.30 Muzyka i odczyt z War­szawy. — 15.30 Inż. J. Żukowski: „Muchy szkodliwe w polu i w ogrodzie“. — 15.50 Muzyka z Warsz. — 16.00 Skrzynka poczto­wa. Koresp. bież omówi p. St. Steczkowski. 16.20 Muzyka z Warsz. — 16.40 Program dla dzieci z Warsz. — 17.10 Koncert z płyt gra­mofonowych. — 17.35 Kom. „Z przed stu lat“ z Warsz. — 17.40—19.00 Koncert z War sza wy. 19.00 „Bery i bojki śląskie — Karlik z Kocyndra (prof. St. Ligoń). — 19.25 Rozmaitości, program na dz. nast., kom. T. P„ przegląd widowisk. — 19.40 Skrzynka techn. z Warsz. — 19.55 Kom. met. i odczyt z Warsz. — 20.15—22.00 Koncert i kwadrans liter, z Warsz. - 22.00 Felieton i komunik,z Warsz. - 22.25 Program na dz. nast. —22.30 Kotłcert z Warsz. — 23.00—24.00 Mu­zyka z Warszawy.

Wroclaw, fala 325 m.: 10.00 Naboż. z Oliw ie.11.30 Transm. z Lipska. — 13.10 Koncert Fil­harmonii Śląskiej. Pedroiło: „Maria di Ma­gdala“. 3) Liszt: Walc Mefisto, 3) Cornelius: „Balwierz z Bagdadu“, uwertura, 4) Czaj­kowski: Capriccio włoskie i Marsz słowiań­ski. — 14.35 Audycja chóralna. — 16.55 Kon­cert popul. radjoorkiestry. — 18.00 Koncert chóru. - 18.30 Koncert popu!, radjoork. —19.00 Werner Finek czyta własne poezje. —19.35 Pieśni Haasa i Graenera odśpiewa Ka­rol Olszanka. — 20.30 Koncert z Berlina. — 22.30—0.30 Muzyka taneczna z Berlina.

Poniedziałek, dnia 22 czerwca 1931 r.Katowice, fala 408.7 m.: 11.40 Przegląd prasy

kraj. z Warsz. — 11.58—12.10 Sygnał czasu z Warsz.. hejnał krak., program na dzień bież. — 12.10 Koncert z płyt gramof. — 13.10 Kom. meteorol. z Warsz. 14.50 Kom. go­spodarczy z Warsz. 15.10 Kom. Polsk, Z w. Zrzeszeń Gospod. Woj. Śl„ kom. T. P. 15.25 Odczyt z Warsz. 15.45 Przegląd ko­munikatów z Warsz. 16.00 Koncert z płyt gramof. ■ 16.50 Lekcja francuskiego z War­szawy. 17.10 Koncert z płyt gramof. -17.35 Odczyt z Warszawy. - 18.00 19.00Muzyka lekka z Warsz. 19.00 Cod z. od­cinek powieść. - - 19.15 Rozmaitości, pro­gram na dz. nast., kom. T P„ przegląd wi­dowisk. 19.30 Prof. Wł Dzięgiel: „Z dzie­jów Ziemi Śląskiej*1. 19.50 Kom. Straża­cka a Śl. 19.55 -20.00 Kom. meteorol. z Warsz, - 20.00 Pras. Dziennik Radl. z War­szawy. 20.10 Kom. sportowe z Warsz. 20.15 Pogadanka techn. z Warsz. - 20.30Pogadanka muz. z Warsz. 20.45 21.55 Opera „Mis“ z Warsz. 21.55 Program na dzień nast. i kom. 22.00 Dodatek do Pras. Dz. Radl. z Warsz. 22.05 Rewia z „Mor­skiego Oka“ w Warszawie.

Związku Polaków w Niemczech p. dyr. Spychalski.

Główny referat wygłosił p. Weso­łowski z Berlina. Mówca przedstawił zebranym kim jest matka-polka i ja­kie jest jej zadanie. Matka-polka, któ­ra żyje pod obcem panowaniem musi staczać podwójną walkę tj. walkę o byt materialny swego dziecka jak i o jego duszę. Złe prądy napierają ze wszystkich stron na nasze dzieci. Niesumienni księ­ża, czy też szkoła, towarzystwa, oto­czenie lub bieda materialna, wszystko stara się gwałtem wyrwać dziecko z otoczenia, w którem dotąd bywało. Poza tern usiłują różne czynniki wy­drzeć dziecku tradycję Ojców, Język Ojczysty i gwałtem nawet i Wiarę ka­tolicką, ażeby dziecko jak najprędzej zgermanizować.

Matka-polka, która zdaje aobie z te­go sprawę, że dziecko powinno być wychowane w duchu polskim, starać się będzie za wszelką cenę ochronić swe dziecię przed zgubnemi wpływa­

Z życia towarzystw.Baczność Druhowie z Mikulczyc!W niedzielę, dnia 21 czerwca b. r.

odbędzie sic zebranie filijne Związku Z. Z. P. w lokalu p. Brauera o godzinie 3 po południu. Zarząd wzywa człon­ków o liczne przybycie, prosząc także gości o liczny udział. Na porządku dziennym bardzo ważne sprawy, o któ­rych każdy górnik i pracownik w obe­cnym czasie krytycznym wiedzieć po­winien. Referent zapewniony.

Zarząd.

„Dzień Matki i Dziecka,“W niedzielę 21 czerwca odbędą się

dalsze obchody „Dnia Matki i Dziecka“ i to w Zabrzu, Zaborzu oraz Wielkim Dobrzyniu- Następną niedzielę, 28-go czerwca odbędą się obchody „Dnia Matki i Dziecka“ w Raciborzu oraz w Rudzie, pow. raciborski: w poniedzia­łek (święto św. Piotra i Pawła) w Ole­śnie i Dobrodzieniu. Programy po­szczególnych obchodów jeszcze będą podane.

Dzielnica I.Związku Polaków w Niemczech T z.

Wycieczko do Krakowa.W sobotę, dnia 18 lip ca b. r. wyje-

dzie wycieczka do Krakowa z powiatu strzeleckiego i kozielskiego, skąd wró­ci w poniedziałek, dnia 20 lipca. Koszta szta wycieczki t. j. podróż od Katowic do Krakowa i z powrotem, noclegi i ca­łe utrzymanie wynoszą mk. 10.— na osobę — od Summy mk. 13. — Człon­kowie Związku Polaków płacą mk. 9.— względnie 12.—. Zgłoszenia i pienią­dze przyjmuje się najpóźniej do 3 lip­ca b. r. w sekretariacie Związku Pola­ków, Banku Ludowym i Rolniku w Strzelcach oraz w Banku Ludowym w Koźlu. Przy zgłoszeniach uprasza się podać: Imię, nazwisko, datę urodzenia, zawód, miejsce zamieszkania i 'przyna­leżność państwową (Staatsangehörig­keit).

Dzielnica ŚląskaZwiązku Polaków w Niemczech T. z.

Procesja do Piekar.W niedzielę, dnia 19 lipca o godzi­

nie %8-mcj rano wyrusza procesja z parafji Św. Trójcy do Piekar.

Uprasza się o liczny udział w pro­cesji. Każdy uczestnik procesji po skończonym 15 roku życia musi posia­dać kartę cyrkulacyjną (Vc-rkehrskarte) Kto nie ma karty cyrkulacyjnej, niech zgłosi się do zapisania na ogólny pa­szport u pana Gajdy, Fried rich-Fbc rt- strasse 31. lub w zakrystii w czasie od 20 czerwca do 1 lipca.

mi otoczenia i prądów politycznych. Takiej matce cześć się -należy i to też jest myślą przewodnią uroczystości. „Dnia Matki i Dziecka“.

Dalszy ciąg programu urozmaicono występami Towarzystwa śpiewu „Lut­nia“ z Opola, które pod batutą p. dyr. Witta odśpiewało bardzo udatnie sze­reg pieśni, za co zebrane matki podzię­kowały hucznemi oklaskami. Następnie mały Piechota wygłosił piękną dekla­mację p. t. „Łza matki“.

Pod koniec uroczystości ugoszczono uczestników kawą i plackiem (koła­czem). W toku serdecznej biesiady przemówił jeszcze p. Kowalski, który wskazał na „Małego Polaka“ (czasopi­smo dla dzieci), który jest wielką po­mocą dla matek w wychowaniu dzieci. Każda matka-polka — jeśli kocha swo­je dziatki — powinna im „Małego Po­laka“ zapisać, co też niektóre matki na­tychmiast uczyniły.

Wspaniały obchód zakończono od­śpiewaniem pieśni „Serdeczna Matko“. ,

Procesja do W. Piekar.Miejska Dąbrowa. W niedzielę,

dnia 5 lipca br. o godzinie 9 rano wyru­sza z naszej parafji św. Józefa procesja do Wielikch Piekar. Uprasza się więc, każdy, który nie posiada karty cyrku- laeyjnej aby zgłosił się do pana Feliksa ul. Friedrich-Fbertstr. 64 b najpóźniej do dnia 21 czerwca. O liczny udział upraszamy.

Pielgrzymka do Piekar.Rokitnica. Jak rok rocznie tak i w

tym roku wyrusza z naszej parafji na Uroczystość Matki Boskiej Szkaplerz­ne, dnia 18 lipca procesja do Piekar. Uprasza się o liczny udział. Zgłosze­nia przyjmują śpiewak i przewodnik Andrzej Nierobisch, Rokitnica, tylko do 21 czerwca, ponieważ lista musi być już trzy tygodnie przed 18 lipca ode­słana.

Pielgrzymka do Piekar.Wieszowa. Dnia 18 lipca br. wy­

rusza z tutejszej parafji pielgrzymka do Piekar. Zgłoszenia przyjmują przewo­dniczący pielgrzymki do 21 czerwca. Przewodnikami są Karol Cibis i Piotr Piernikarczyk w Wieszowej. W Grzy- bowicach przyjmuje zgłoszenia Antoni Brylok. Koszta wynoszą tylko 1 mk.

Pielgrzymka do Piekar.W sobotę, dnia 18 lipca wyruszy

procesja z Mikulczyc do Piekar. Po­me waż zamierzamy jechać pociągiem, dlatego muszą wszyscy zgłosić się, a więc także ci, co mają karty cyrkulacyj- ne, (Verkerskarte). Zgłoszenia przyj­mują tylko do 30 czerwca Stanisław Gowlik. Antoni Jarasz, Franciszek Śli­wka, i Antoni Weingart. Późniejszych zgłoszeń się nie przyjmuje.

Antoni Weingart.

Pielgrzymka do Gidel.Zaborze. Dnia 16 lipca wyrusza z

Zaborza i okolicy pielgrzymka do Gi­del, miejscowości położonej 11 kim. za Częstochową, gdzie znajduje się łaska­mi słynący obraz Matki Boskiej, a w kościele gidclskicj odbędzie się w dniu przybycia zabrskiej pielgrzymki odpust Matki Boskie i Szkaplerznej. Osoby, które chcą wziąć udział w tej piel­grzymce winni zgłosić się u niżej pod­pisanego przewodnika możliwie na­tychmiast, lecz najpóźniej do 5 lipca. Zgłosić mogą się również ci, którzy nie posiadają karty cyrkulacyjnej, gdyż zapisani zostaną na wspólną listę. Po­ciąg odjeżdżał będzie z Chebzia 17-go lipca rano o godzinie 5.19 do Nowych Hajduk. Bilet z 25 proc. zniżką 3 zł 90 groszy. Powrót w poniedziałek, 20-go lipca popołudniu.

Józef Ulrich.ul. Nasteocy tronu (Kronprinzenstr.) 441

Związek Polaków w NiemczechT. z, Dzielnica I

uprzejmie zaprasza na uroczystość„Dzień Matki“

która odbędzie się w niedzielę, dnia 21 czerwca 1931 r. na sali p. Sowika

w WIELKIM DOBRZYNIU.Początek uroczystości o godzinie

%4-tej po południu, (po nieszporach). Program:

1. Występ z pieśnią Towarzystwa śpie­wu „Lutnia“ z Opola.

2. Zagajenie przez prezesa powiatowego p. dyr. Spychalskiego.

3. Deklamacja.4. Występ chóru.5. Referat wygłosi p. Wawrzynek.6. Deklamacja.7. Występ chóru.8. Kawa i placek (kołacz). j,9. Rozmaitości.10. Zakończenie odśpiewaniem pieśni „Ser­

deczna Matko“.Wstęp bezpłatny.

Program zjazdu byłych AlojzjanowJak już donieśliśmy, w dniu 21-go

czerwca roku bieżącego odbędzie się w Szarleju i Piekarach Wielkich zjazd byłych Alojzjanow. Program jest na­stępujący:

W sobotę, 20 czerwca w Piekarach przed cu­downym obrazem o godzinie 20: Uroczyste nie- jszpory z błogosławieństwem.

W niedziele, 21 czerwca, w dniu św. Alojzego: Godzina 7 w Szarleju: Msza św. za śp. ks. Nor­

berta Bonczyka i wszystkich zmarłych Aloj- zjanów.

Godzina 8 w Piekarach: Obchody Kaiwaryjskie.Godzina 9,40: Wspólny wymarsz ostatnich gości,

przyjeżdżających na dworzec SzarleJ-Piekary, Godzina 10,30 w Piekarach: Suma przed obrazem

Matki Boskiej, łaskami słynącym.Godzina 12: Uformowanie pochodu do Szariej#

i defilada.Godzina 14,30 w Szarleju:Powitanie ks. biskupa Adamskiego.

Godzina 15 w ogrodzie p. Muca:Akademja i popisy orkiestr dętych SMP Bytom, Orzegów i Szariej.

Potem:Koncert i na sali Turniej szachowy

reprezentacji Śląska Opolskiego z mistrzowską dru­żyną SMP. „Promień“.

Godzina 17 na bisku K. S. „Odra“ w Szarleju: zawody piłki nożnej reprezentacji Śląska Opolskiego i reprezntacji SMP.

*

Uwaga: Rodacy z Śląska Opol­skiego. którzy biorą udział w powyż­szej uroczystości, zgromadzić się mo­gą koło dworca: „Szarlej-Piekary“,skąd wyrusza pochód na sumę do Pie­kar z własną orkiestrą w niedzielę, dnia 21 b. m. około godz. 9.15.

Nadesłane.Przeproszenie!

Wszystkich uczestników wyciecz­ki Towarzystw Polskich z Śląska Opol­skiego, których w niedzielę, dnia 14 b. m. w Bizji na drodze powrotnej swoim nieodpowiedniem zachowaniem się ob­raziłem, niniejszem publicznie przepra- szam i za postępek swój żałuję.

Henryk Górecki z Szarleja.

II si iii ipowieściowe

poleca„KATOLIK"Bytom (Beulhen O-S.)«

Reumatyzm.Każdemu, który cierpina reumatyzm, ischias albo podagrę, udzielam chętnie bezpłatnej po­rady, w jaki sposób przed 5 lat. w krótkim czasie uwolniony zo­stałem od ciężkich bólów reumatycznych.

J. StleSing dzierżawca kantyny Frankfurt/Oder 151

hidenstr. 6. <b 522)