Racjonalizacja konfliktu w postępowaniu mediacyjnym

27
Ostrowskie Centrum Mediacji http://ocm.net.pl/ Ostrów Wielkopolski, 2010 Racjonalizacja konfliktu w postępowaniu mediacyjnym

description

Ostrowskie Centrum Mediacji - Racjonalizacja konfliktu w postepowaniu mediacyjnym

Transcript of Racjonalizacja konfliktu w postępowaniu mediacyjnym

Ostrowskie Centrum Mediacji

http://ocm.net.pl/

Ostrów Wielkopolski, 2010

Racjonalizacja konfliktu w postępowaniu mediacyjnym

2

„Demokracja nie jest ustrojem politycznym pozbawionym konfliktów, lecz ustrojem,

w którym konflikty są jawne i gdzie można się do nich układać wedle znanych reguł

arbitrażu. W coraz bardziej złożonym społeczeństwie konflikty nie zmniejszą się, co do

liczby i wagi, lecz namnożą i pogłębią.”

Paul Ricoeur; O sobie samym jako innym

„Udana rozmowa polega na tym, że nie można w niej powrócić do wyjściowej

kontrowersji. Dopiero taka wspólnota, która tak bardzo jest wspólna, że nie istnieje już mój

lub twój pogląd, lecz tylko wspólna wykładnia świata, umożliwia społeczną etykę

i solidarność. Co jest słuszne i obowiązujące jako prawo, wymaga w istocie wspólnoty,

która powstaje w rozumieniu się ludzi. Wspólnota poglądu ustawicznie kształtuje się

w rozmowie, a następnie roztapia w milczącym porozumieniu oraz samo zrozumieniu.”

Hans–Georg Gadamer; Język i rozumienie

3

SPIS TREŚCI

Wprowadzenie. ................................................................................................................................. 4

1. Racjonalizacja poznawcza......................................................................................................... 7

1.1. Postulat obiektywności .................................................................................................................... 7

1.2. Postulat racjonalności ....................................................................................................................... 8

1.3. Racjonalizacja w procesach komunikacyjnych ....................................................................... 9

1.3.1.Rozumienie i zrozumienie ......................................................................................................... 11

1.3.2.Porozumienie ................................................................................................................................. 12

1.3.3.Racjonalność porozumienia ..................................................................................................... 13

2. Spór a konflikt ............................................................................................................................ 15

3.Etyka ............................................................................................................................................... 21

3.1.Podstawowe pojęcia ........................................................................................................................ 21

3.2.Zasady etyki mediatora .................................................................................................................. 22

Zakończenie .................................................................................................................................... 25 Literatura ........................................................................................................................................ 27

4

Wprowadzenie

Od zarania cywilizacji człowiek, jako istota społeczna, borykał się z zagadnieniem

sporu. W miarę rozwoju społecznego spory przeistaczały się w konflikty, o różnej sile

natężenia. Historia zdradza bogatą architekturę kultury konfliktu, jest nimi wręcz

naszpikowana, szukając kręgosłupa cywilizacji, szkieletu, na którym można oprzeć analizę,

czy rozumienie danej historycznej zbiorowości warto zwrócić się również w kierunku

architektury i kultury konfliktu. Trudno oprzeć się wrażeniu, że silą napędową, kierunkową

i sprawczą mechanizmów dziejowych jest właśnie tak rozumiana kultura. Choć wielkie

konflikty, w które zaprzęgano zwykle olbrzymią ilość populacji prowadziły do równie

dużych zmian, niewiele nauczyliśmy się społecznie o ich sensowności. Rzeczywisty

początek zmagań ludzkości ze spornymi przejawami sprzecznych interesów, można jednak

z całą pewnością zakotwiczyć w miejscu, w którym pojawia się pierwsza grupa społeczna.

Biorąc pod uwagę skłonności leżące w naturze ludzkiej, nie będzie to założenie

przesadzone. Pierwsze kroki w kierunku regulacji życia społecznego kształtowane były

na poziomie małych grup społecznych, w których głos rozstrzygający należał do szeroko

rozumianego autorytetu. Racjonalizację tego wyboru stanowił zwykle wykładnik mądrości

związany – jak możemy zakładać, z obiektywnością danej osoby, czyli umiejętnością

spojrzenia na konkretny problem z dystansem, w sposób nienaznaczony zbędnymi

emocjami. Osoba odznaczająca się dużym zaufaniem społecznym mogła za przyzwoleniem

społecznym pełnić funkcję doradczą, rozwiązywać spory, orzekać o racji, czy możliwych

rozwiązaniach. Takie jednostki pełniły istotną rolę społeczną, związaną pośrednio

z pionierstwem prawodawstwa. Obiektywność konotowana była przez wiek, stopień

doświadczenia, jak wspomniano wyżej – mądrość, co gwarantowało poczucie

sprawiedliwości, pewności dotyczącej satysfakcjonującego rozwiązania sporu, która

z biegiem czasu przekształciła się w wykładnik słusznego postępowania. Warto podkreślić

w tym miejscu, iż pojęcie sprawiedliwości wyprzedziło ewolucyjnie pojęcie prawa,

tym bardziej w znaczeniu, w jakim funkcjonuje po dzień dzisiejszy. Wraz z rozwojem

cywilizacji stopień złożenia i natężenia sporów stawał się wprost proporcjonalny

do wielkości danego społeczeństwa, czy grupy społecznej, czego naturalną konsekwencja

stało się poddawanie praktyki społecznej stopniowej kodyfikacji, takiej jak dla przykładu -

regulacja własności. Rozwój kultury i nowe okoliczności historyczne determinowały z kolei

coraz intensywniejszą specjalizację w obrębie systemów kodyfikacji; a co za tym idzie,

szybko postępującą centralizację ośrodków odpowiedzialnych za ich rozstrzyganie. Rozwój

5

państwowości skutkował natomiast całkowitą instytucjonalizacją obiektywności

i koniecznością wytworzenia procedur mogących podołać uwzględnieniu coraz większej

ilości jednostek, wchodzących w skład obecnie funkcjonujących społeczeństw.

Idea mediacji obecna była w dorobku każdej kultury, różne były jedynie jej przejawy.

Dla kultury komunikacji, rozumianej globalnie i ponadczasowo, osoba mediatora pojawiała

się wszędzie tam, gdzie poróżnione strony napotykały komunikacyjny impas. Wszędzie

tam, gdzie emocje nakazywały radykalne działania, rozum proponował wyciszenie

i obiektywizm, gwarantowany spojrzeniem na sprawę oczyma osoby niezaangażowanej.

Ideę mediacji możemy traktować nie tylko, jako uwarunkowanie rozwoju społecznego,

ale również jako racjonalny warunek komunikacji, właściwy istotom rozumnym.

Jako warunek racjonalizacji konfliktu. Współczesne metody nawigacji konfliktem zostały

(przy pełnej aprobacie społecznej) utożsamione z szeroko rozumianym postępowaniem

sądowym, w związku z tym faktem eliminacji uległ kulminacyjny czynnik regulacji życia

społecznego, jakim nazwać można komunikację w warunkach spornych i konfliktowych.

Oczywistym faktem jest, że na przebieg wymienionego procesu, wpływ fundamentalny

wywarły transformacje w obrębie struktury samych społeczeństw; jednak zauważyć

należy, iż tego typu zmiany powodowane są zwykle istotnymi restrukturyzacjami aparatu

organizacji państwa. Dążenie do wytworzenia narzędzi racjonalizacji konfliktów istnieje

w zgodzie z podstawowymi założeniami funkcjonowania państwa. Do niedawna głównym

polem wykorzystania atrybutów mediacyjnych były funkcje zewnętrzne, jednak jak

argumentuje niezawodna ewolucja, wewnętrzne funkcje państwa w dobie globalizacji

i unifikacji, związanej z dążeniami wspólnotowymi (w sferach: gospodarczej, politycznej,

kulturowej, etycznej etc.) wymagają szczególnej dbałości o wykształcenie odpowiednich

narzędzi kształtowania kultury konfliktu, opartej na racjonalnej i świadomej komunikacji.

Kultury i świadomości komunikacyjnej na miarę społeczeństwa rozwiniętego;

cywilizowanego - jak lubimy podkreślać. Tym bardziej w dobie migracji społecznych

napięć, ze strefy zewnętrznej do wewnętrznej struktury kontroli społecznej.

W pierwszej części artykułu, przedstawimy podstawowe uwarunkowania

racjonalizacji procesów komunikacyjnych, rozumianych jako procesy poznawcze

kształtujące świadomość komunikacyjną, a zatem fundament idei mediacji. Postulaty

obiektywności i racjonalizacji omówimy pokrótce, w celu nakreślenia pojęć kluczowych dla

poruszanych kwestii. Następnie przedstawimy główne czynniki warunkujące świadomość

komunikacyjną, co w generalnym oglądzie kształtuje znaczenie racjonalizacji procesów

6

komunikacyjnych, nieodzownych w roli społecznej, jaką identyfikuje osoba mediatora.

Przedstawimy również elementy kształtujące dialog społeczny, takie jak: rozumienie,

zrozumienie i porozumienie. Rozdział ma charakter wprowadzający. Ze względu

na szerokie pole teoretyczne, w jakim osadzone są poruszone kwestie, skłaniamy się do

określenia poczynionych wyróżnień, jako poglądowych.

W części drugiej omówimy podstawowe rozróżnienia funkcjonalne pomiędzy

sporem, a konfliktem. W literaturze tematu trudno odnaleźć taką klasyfikację, podzielamy

jednak przekonanie, że język którym operujemy kształtuje nasze procesy myślowe, zatem

staranność doboru i klasyfikacji znaczeń funkcjonujących w języku jest nieodzowna.

W rozdziale tym poruszamy również kwestie związane z komunikacją w szerszym

(społecznym, interakcyjnym) znaczeniu, niż do tej pory eksploatowane. Racjonalizację

konfliktu definiujemy, jako jeden ze składników procesu racjonalizacji obecnego

w procesach komunikacyjnych, przynajmniej w ich teoretycznym, ideowym zakresie.

Pojęcie konfliktu jest pojęciem wyjściowym, co oznacza, iż racjonalny konflikt to w istocie

spór. W całości poruszanych kwestii pojęcie racjonalizacji odnosi się w równej mierze do

komunikacji, konfliktu i mediacji (szeregowane zgodnie z zakresem pojęcia). Racjonalizację

traktujemy, jako warunek komunikacji, mediację - jako szczególny rodzaj komunikacji.

Rozdział trzeci poświęcamy zagadnieniom etycznym, które uzupełniają pojęcie

racjonalizacji oraz świadomości komunikacyjnej, nieodzownych do pełnomocnego

funkcjonowania pojęcia mediacji.

Prezentując niniejszy artykuł zachęcamy do dyskusji i refleksji nad przedstawioną

w nim problematyką. Mamy nadzieję, że stanie się on inspiracją i źródłem rozwojowych

przemyśleń nad istotą i funkcją mediacji.

7

Racjonalizacja poznawcza

Rozum jest obecny tylko wówczas, gdy ludzie mówią ze sobą.

Hans – Georg Gadamer

1.1. Postulat obiektywności

Pojęcie obiektywności określa w głównej mierze równowagę pomiędzy

racjonalnym, a emocjonalnym stosunkiem do otaczającego nas świata, zjawisk, osób,

zachowań ludzkich, sytuacji, w które są oni uwikłani. Obiektywizm eksploatowany był już

na płaszczyźnie wielu podejść teoretycznych, jednak podstawowe intuicje towarzyszące

mu do dnia dzisiejszego pozostają niezmienne. Jest to najistotniejsza zasada towarzysząca

roli społecznej, związanej z zaufaniem – takim, jakie obecne jest w pracy mediatora.

Obiektywizm określać ma umiejętność oceny rzeczywistości w sposób niezależny

od osobistych upodobań i emocji - bezstronność.

W pojęciu obiektywizmu nie odnajdziemy elementu rozstrzygania, obiektywność

odnosi się bowiem do postawy podmiotowej, określającej stosunek poznawczy nie tylko do

świata zewnętrznego, ale również do własnych doświadczeń i wiedzy. Określa ponadto

sposób, w jaki rozumiemy i analizujemy dane poznawcze – to, co nas otacza; nie

bezpośrednio, ale pośrednio, z należytym dystansem i w oparciu o fakty. Każdą sytuację,

daną naoczną należy rozpatrywać, jako konkretną i rzeczową informację, bez zbędnego

ładunku emocjonalnego, który niepotrzebnie zniekształca możliwy do poznania obraz

sytuacji. Zatem warunek obiektywizmu, nakładany jest bezpośrednio na osobę mediatora.

Oznacza to m.in., że podstawowym warunkiem pełnienia roli mediatora, jest umiejętność

obiektywizacji własnych doświadczeń oraz generalnie obiektywność, jako sposób

analizowania i postrzegania – zdolność poznawcza. W zgodzie z postulatem obiektywności,

należy abstrahować, na ile to możliwe od własnych poglądów, ocen, systemu wartości oraz

szeroko rozumianych przekonań (jednostkowych oraz społecznych, które zdefiniujemy,

jako stereotypy). Brak uprzedzeń charakteryzujący postawę obiektywną, pozwala

analizować napływające dane w zgodzie z kontekstem, w jakim się one pojawiają.

Doświadczenie, jakim dysponują jednostki społeczne, stanowi kluczowy powód

zaburzeń (wahań) postawy obiektywnej. Z założenia każda osoba, każdy myślący podmiot,

zdolny jest do obiektywizmu, czyli analizowania zjawisk w sposób niezdeterminowany

8

i otwarty. Postawa obiektywna charakteryzuje sposób odbioru informacji, jej wstępną

klasyfikację. Z kolei postawa racjonalna (szerzej o niej w następnym punkcie), określa

sposób analizy odebranych informacji. Dlatego też, nastawienie poznawcze na treść daną

rozumieniu, stanowi już krok w kierunku zrozumienia treści doświadczenia, bez względu

na to, czy będzie nim informacja kodowana werbalnie, czy też niewerbalnie; podobnie,

czy informacja ta zostanie intencjonalnie nadana przez uczestnika interakcji

komunikacyjnej, czy też stanowić będzie wynik obserwacji. Typowym zaburzeniem

postawy obiektywnej jest stereotypizacja postaw interlokutorów. Stereotypy społeczne,

zaliczane są do sfery doświadczenia kulturowego, a ich kodowanie ma miejsce zwykle

we wczesnej fazie rozwoju społecznego jednostek. Stereotypy kodowane są nieświadomie

i podlegają olbrzymiej rutynizacji społecznej. W związku z tym, niezwykle trudno jest je

sobie uświadomić; jeszcze trudniej natomiast sprawić, by nie determinowały naszego

nastawienia względem innym jednostek, lub grup.

Postulat obiektywizmu jest kolejną, niezwykle ważną ideą przyświecającą

społecznej roli mediatora i oznacza ciągłe dążenie do rozwijania świadomości poznawczej,

społecznej i komunikacyjnej; a także dbałość o niezdeterminowane podejście w stosunku

do mnogości postaw reprezentowanych przez ludzi, z którymi dane będzie nam

współpracować.

1.2. Postulat racjonalności

Racjonalność określa zakres działań poznawczych, które podlegają analizie

w oparciu o prawa rozumu. Stanowi kontynuację i dopełnienie postulatu obiektywności,

przy czym obiektywność określać ma sposób nastawienia poznawczego, postawę

dotyczącą kontekstu, w jakim dane są naszemu rozumieniu, racjonalność natomiast

przenosi punkt ciężkości na właściwą treść poznania. Dodatkowo postulat racjonalności

w odróżnieniu od obiektywności, charakteryzuje się intersubiektywnością, co oznacza,

że każde działanie poznawcze (w tym komunikacyjne) może zostać sklasyfikowane, jako

racjonalne, jeśli podlega warunkowi intersubiektywnej komunikowalności. Jeśli może być

zrozumiane i poparte porozumieniem, co do treści (sensu), jaką komunikuje. Racjonalność

komunikacji implikuje oczywiście obiektywność osób wchodzących w interakcję, jednak

racjonalnym określimy sam proces. Oznacza to, że dana interakcja ma charakter racjonalny

jedynie, jeśli biorące w niej udział jednostki spełniają warunek obiektywności oraz dążą

9

intencjonalnie do porozumienia. Racjonalność komunikacji wyraża się w tym,

że traktujemy interlokutorów, jako pełnoprawnych uczestników procesu komunikacji,

zatem w komunikacji racjonalnej nie idzie wyłącznie o to, czy komunikat został

sformułowany poprawnie, w zgodzie z jednostkowym rozumieniem, ale czy został

zrozumiany w zgodzie z intencją nadawcy. Dbałość o racjonalizację komunikacji stanowi

o sprzężeniu zwrotnym, bez którego pojęcie komunikacji staje się puste i bez znaczenia.

Sensem komunikatów, tego co mówimy, nie jest tylko i wyłącznie sam przekaz, to nie tylko

transfer danych, ale możliwość wypracowania płaszczyzny wzajemnego zrozumienia.

Bowiem w rozmowie, idzie nie tylko o to, aby rozumieć, chodzi również o to, aby zostać

zrozumianym; tym de facto jest komunikacja. Potrzebą ciągłego zrozumienia i bycia

zrozumianym.

1.3. Racjonalizacja w procesach komunikacyjnych

Komunikacją racjonalną nazwiemy taki sposób komunikowania, który jest

świadomym, opartym na rozumowej (i rozumnej zarazem) wykładni myśli, procesem

nadawania (kodowania) i dekodowania sensu informacji, zmierzającym do porozumienia.

Oznacza to, iż celem, intencją tak pojętej komunikacji jest osiągnięcie zrozumienia, co do

kodowanej/dekodowanej treści – informacji, które prowadzić ma do porozumienia.

Nie oznacza to bynajmniej, iż celem komunikacji ma być „przystawanie” na zdanie,

czy opinię współkomunikatora, ale aby obie strony interakcji miały pełną świadomość

tego, czym jest sens danego komunikatu, czy procesu. Aby obie strony mogły czynnie

uczestniczyć w kształtowaniu generalnego sensu ich komunikatów. Znaczenie

poszczególnych elementów rzeczywistości, faktów, zdarzeń jesteśmy w stanie

wypracować, jako jednostki komunikacyjne i poznawcze. Nasze myślenie opiera się

na procesach syntezy i analizy poznawczej. Oznacza to, iż mają one z gruntu

komunikacyjny wymiar. Doświadczanie właściwe jest postawie odbiorcy, natomiast analiza

przybliża nas do roli nadawcy komunikatu. Jako odbiorcy przyjmujemy informacje,

jako nadawcy konkretyzujemy jej treść w procesie analizy, natomiast kształtujemy

jej znaczenie poprzez porozumienie, w interakcji komunikacyjnej. Na co dzień dekodujemy

informacje, których dostarcza nam rzeczywistość, poddajemy je analizie umożliwiającej

zrozumienie, a następnie syntezie – weryfikacji, jako warunkowi porozumienia, zgodności

10

pomiędzy doświadczeniem jednostkowym, a kontekstem1, w jakim ono funkcjonuje

(społecznym, komunikacyjnym, naukowym). Zdolni jesteśmy rozumieć wiele, ale sens

każdego poszczególnego doświadczenia obecny jest w porozumieniu, kształtowanym nie

tylko interakcyjnie, ale również jednostkowo.

Po dzień dzisiejszy ciężko pokutuje przekonanie o tym, iż brak zrozumienia

powodowany jest błędnym nadaniem informacji/komunikatu. Stwierdza się, iż to niepełne,

niewyraźne kodowanie informacji wpływa na brak porozumienia, jednak należy stwierdzić

raz i dobitnie, że odpowiedzialność za przebieg komunikacji ponosi w równej mierze

nadawca jak i odbiorca komunikatu. Jest to interakcja komunikacyjna, dlatego intencją

osób zaangażowanych powinno być wzajemne zrozumienie - porozumienie, nie tylko

dekodowanie i nadawanie informacji. Problemem, jak sądzimy największym dla stron

procesu komunikacyjnego jest opuszczenie bezpiecznej granicy oznaczonego na własną

rękę świata. Każdy z nas posiada jasne definicje rzeczywistości wynikające

z doświadczenia, jakie zdobywamy w ciągu życia, problemem jest jednak to, iż definicje

te dublują znaczenia, jakimi posługujemy się społecznie. Każdy z nas wie dokładnie, czego

„nie lubi”, co sprawia, że czuje się źle i jest to podstawowy system klasyfikacji znaczeń,

jakim dysponuje każda jednostka: co jest dla mnie dobre, a co mi szkodzi - wiemy doskonale.

Czasami nasza wiedza oparta jest na intuicyjnych przeczuciach, gdyż większość

doświadczeń, jakie zdobywamy kodowana jest emocjonalnie, dlatego też funkcjonując

na emocjonalnym i intuicyjnym pułapie porównywania doświadczeń aktualnych

z doświadczeniem nabytym, dokonujemy oceny nowych elementów doświadczenia,

przez pryzmat: dobre dla mnie/złe dla mnie. Zupełnie na opak budujemy jednak

komunikację, zamiast umożliwić odbiorcy samodzielną ocenę treści i udział

w kształtowaniu sensu komunikacji, preparujemy hermetyczne twory komunikacyjne,

obwarowane konkretnymi granicami (które zwykle wyznaczane są w aktach

niewerbalnych, lub też konstrukcją wypowiedzi imitującą dyrektywę postępowania),

a następnie przesycamy je elementami, które budują wydźwięk emocjonalny zgodny

z intencją nadawcy. Jeśli nie lubię i nie uważam, że dobrym dla mnie rozwiązaniem

(niekorzystnym) będzie np. wyrzucenie śmieci na prośbę X, buduję komunikat przesycony

1 Kontekstem określimy ogół czynników warunkujących przebieg i treść (w znaczeniu odbioru

treści) komunikacji, który nie jest bezpośrednią treścią komunikatu. Na kontekst składa się całe otoczenie

komunikacji. Mamy tutaj na myśli zachowania proksemiczne, wszelkie kanały ekspresji niewerbalnej;

mimika, pantomimika; czynniki paraligwistyczne etc., oraz kontekst w znaczeniu ściśle językowym.

11

nastawieniem emocjonalnym. Może to być komunikat zamknięty typu: „Ja wynosiłam śmieci

wczoraj.”; bądź komunikat sprzeczny z postawą niewerbalną: „Tak, wyniosę (sycząc,

mamrocząc pod nosem, patrząc spode łba)”; lub dla przykładu komunikat: „Tak kurka

wodna, bardzo chętnie znowu wyniosę śmieci.:”. Wymienione komunikaty mają na celu

zniechęcenie nadawcy do ponownego nadania komunikatu. Nie mam ochoty wynosić

śmieci, tym bardziej, jeśli oglądam właśnie ciekawy mecz, dlatego jak w przypadku

pierwszym i trzecim, pomimo iż nie interpretuję nadanego przez X-a komunikatu,

jako próby zakłócenia „mojego oglądania” buduję komunikat, który zaprzestanie

nadawaniu kolejnych. W przypadku drugim natomiast bardzo wyraźnie akcentuję,

iż odbieram nadany przez X-a komunikat, jako zakłócenie „mojego oglądania”, pomimo,

iż nie mam ku temu wyraźnych przesłanek, przynajmniej nie na podstawie tak nadanego

komunikatu, buduję środowisko konfliktowe zabraniając X-owi ingerencji w moją

przestrzeń, manifestuję postawę zamkniętą. Przykład nie jest może bardzo fortunny

i obrazujący dla poruszanych zagadnień, ale ilustrować ma zależność nastawienia odbiorcy

komunikatu, który rzutuje na nadawaną treść.

1.3.1. Rozumienie i Zrozumienie

U podwalin idei mediacji leży przekonanie o tym, że każda istota społeczna zdolna

jest do rozumienia, zrozumienia i porozumienia. Założenie to, stanowi warunek konieczny

zasadności instytucji mediacji. W poruszonej płaszczyźnie rozważań, rozumieniem określić

należy ogół czynników społecznych, komunikacyjnych, mentalnych zarówno

jednostkowych jak i grupowych, które umożliwiają swobodne i nieskrępowane określanie

„własnego” sposobu widzenia świata, jego interpretacji oraz możliwości poznania

tak siebie, jak i każdego elementu świata, który nas otacza. Ponadto, rozumieniem

określimy świadomość, jaka towarzyszy poznawaniu świata, rzeczywistości –

w najszerszym znaczeniu tego pojęcia, umożliwiająca ujmowanie jej w kompleksowym

wymiarze. Rozumieniu towarzyszy olbrzymia kontekstowość, oznacza to, że wielość

i złożoność otaczających nas zjawisk oraz konstrukcja podmiotowa każdej rozumiejącej

jednostki tworzy złożone konteksty, które poddają się rozumieniu(analizie) w sposób

charakterystyczny i niepowtarzalny dla danego złożenia. Naczelnym składnikiem tak

ujętego rozumienia jest świadomość zdeterminowania interpretacji przez dostępny danej

jednostce kontekst sytuacyjny. Rozumienie, to dążenie do poznania otaczającego świata

12

i nas samych, analizowanie świata; zrozumienie natomiast niesie ze sobą świadomość

istnienia wielu wykładni, sposobów rozumienia, ze względu na sytuację i otoczenie,

w którym się ono pojawia(syntezę). Rozumieć tzn. dostrzegać, zrozumieć – mieć

świadomość, że to, co dostrzegalne nie wyczerpuje przedmiotu, że zawsze może być „coś”

więcej. Coś, czego nie zauważyliśmy, lub coś, czego widzieć nie mieliśmy okazji. Jednakże to,

że czegoś nie widzimy, nie oznacza jeszcze, że tego nie ma; że nie istnieje. Rozumienie

to własność istot rozumnych2, swoiste dążenie do poznawania i interpretacji, zrozumienie

natomiast określa zdolność wykraczania poza własne doświadczenie, zdolność

rewidowania rozumienia, czyli pełną świadomość kontekstowości świata. Zrozumienie

określa stopień świadomości poznawczej (komunikacyjnej, społecznej, interpretacyjnej

etc.), jakim dysponuje podmiot rozumiejący. Charakteryzuje się otwartością, nie tylko

na treść właściwą(która dana jest rozumieniu – analizie, jako przedmiot, fakt, sytuacja,

wypowiedź etc.), ale przede wszystkim, jako kontekst w którym występuje i który tym

samym, stanowi treść przekazu, informację. To, co może zostać zrozumiane.

Zrozumienie jest procesem interpersonalnym jedynie w wymiarze, w jakim wpływa

na porozumienie uczestników komunikacji, jednak jako kategoria ściśle podmiotowa

oznacza stopień zaangażowania w rozumienie nowych, bądź odmiennych informacji –

od tych, które pochodzą bezpośrednio z analizy poznawczej (doświadczenia danej

jednostki), jest warunkiem sprzężenia zwrotnego w procesie komunikacji. Dodatkowo

w swoim wymiarze stricte komunikacyjnym, zrozumienie jest zdolnością do obrazowania

zgodnie z przedstawionym kontekstem, otwartością, wyrażającą się brakiem zbędnych

uprzedzeń poznawczych.

1.3.2. Porozumienie

Porozumienie określa zdolność do akceptacji odmiennych punktów widzenia,

odmiennej interpretacji świata. Porozumieniem nazywamy tak stan mentalny

i komunikacyjny, w którym każda z rozumiejących stron interakcji, zdolna jest

do zrozumienia, czyli świadomości wielu możliwych interpretacji rzeczywistości –

akceptacji, oraz respektowania prawa każdego człowieka bez wyjątku do posiadania

interpretacji odmiennej, której nie musimy przyjmować jako wykładni naszego myślenia 2 Człowiekowi, jako animal rationale, przysługuje podstawowa zdolność analizowania danych płynących z

szeroko rozumianego doświadczenia. Proces ten jest właściwy człowiekowi tak, jak właściwe jest odżywianie, czy oddychanie. Myślenie, analiza poznawcza towarzyszy nam bez względu na stopień świadomości, z jakim funkcjonujemy - Cogito ergo sum.

13

i postrzegania, ale którą bezwzględnie powinniśmy szanować. Porozumienie ma charakter

interakcyjny, tzn. możliwe jest jedynie przy obopólnym zrozumieniu. Porozumieniem, jak

jeszcze raz podkreślimy, nie nazwiemy sytuacji komunikacyjnej, w której uczestnicy

wzajemnie akceptują komunikowana treść, ale(sic!) w której postulaty/komunikaty stron

są zrozumiałe dla wszystkich uczestników procesu. Zrozumienie ma charakter

jednostronny/jednostkowy i określa treść komunikatu, jaki został przyjęty przez odbiorcę;

porozumienie natomiast ma charakter interakcyjny(funkcja fatyczna komunikacji)

i uwzględnia komunikowanie zwrotne – na zasadzie sprzężenia zwrotnego. Informację

o tym, jak komunikat został odebrany.

1.3.3. Racjonalność porozumienia

Każda kompleksowa definicja komunikacji porusza temat sprzężenia zwrotnego3,

jako podstawowego warunku spójności i ważności komunikowania. Pomimo szerokiego

i bujnego rozkwitu teorii komunikacji, ważne postulaty dotyczące regulatorów życia

społecznego, pozostają pomiędzy książkami. Większość procesów komunikacyjnych, które

obserwujemy w codziennym życiu to nadal obustronne monologi, podlegające wprawdzie

zasadom sprzężenia zwrotnego - jako wymiany informacji, lecz całkowicie ignorujące

zasadę porozumienia. Celem komunikowania w praktyce społecznej jest intencja

przekazania informacji, jej nadania i o ile to możliwe, nadania jej w sposób, który

zagwarantuje dostosowanie się rozmówcy, czy zwyczajnie uczestników interakcji,

do założonych w samym komunikacie intencji (intencji osoby nadającej ten komunikat).

Przypomina to niestety nadal wymianę komend, żonglowanie wykrzyknikami, nasze

komunikaty roją się od roszczeń. Taki stan rzeczy sprzyja namnażaniu konfliktów, które

często prowokowane są przez uczestników interakcji, jako odpowiedź na poczucie

jednostronności procesu komunikacji, brak zrozumienia i brak możliwości wypracowania

płaszczyzny porozumienia, głównie z powodu stosowania modelu komunikacji zamkniętej.

Dodatkowym utrudnieniem, kluczowym ze względu na sposób budowania komunikatu

zarówno w sferze werbalnej jak i niewerbalnej, jest wysoki stopień „emocjonalności”

interakcji. Tak w kodowaniu(nadawaniu) komunikatu, jak i w dekodowaniu(odbiorze).

3 Sprzężenie zwrotne (feedback) określa dwukierunkowość komunikacji, od nadawcy do odbiorcy; taki układ

komunikacyjny sprawia, iż dana interakcja nie jest jedynie monologiem, ale procesem wymiany informacji oraz - co najważniejsze, kształtowania sensu.

14

Racjonalna komunikacja oparta jest na intencji porozumienia, koncentruje się na sensie

komunikatów, nie ogranicza zatem istotności przekazu jedynie do wskaźników werbalnych

i odwrotnie, nie koncentruje się wyłącznie na pozawerbalnych aspektach.

Jest kompleksowym sposobem ujmowania treści komunikatu, formy jego nadania oraz

kontekstu, do jakiego się odnosi. Ze względu na nadawcę racjonalność komunikacji określa

również dbałość o dobranie odpowiedniego kodu komunikacyjnego, który umożliwi

odbiorcy zrozumienie nadawanej treści, oraz świadome budowanie formy przekazu.

Odbiorca natomiast dekoduje informację w intencji zrozumienia jej treści. Każde

potknięcie, impas komunikacyjny powinien być na bieżąco normalizowany w celu

konkretyzacji poruszanej treści. Wspomnienia wymaga w tym miejscu również kwestia

manipulacji, zdefiniujemy ją, jako działanie komunikacyjne, bazujące na różnicy pomiędzy

racjonalną, a emocjonalną komunikacją, w którym właściwe cele manipulanta są niejawne

dla innych uczestników interakcji. W przypadku komunikacji racjonalnej, treść komunikatu

oraz kontekst oznaczane są w trakcie procesu, są rzeczowe, a sam proces sprzyja

zachowaniu równowagi stron i zakłada dążenie do zrozumienia i porozumienia pomiędzy

uczestnikami interakcji. Model manipulacyjny natomiast charakteryzuje się nierównowagą

stron, z których jedna korzystając ze społecznie powszechnych form komunikacji

racjonalnej, opartych na praktyce społecznej zmierza do osiągnięcia celu, który dla drugiej

strony jest niejawny, poprzez wykorzystywanie często emocjonalnych znaczeń właściwych

dla jednostek lub grup społecznych, z którymi nadawca się nie identyfikuje, lub też

korzystając z narzędzi właściwych komunikacji racjonalnej, pozorując ją.

15

2. Spór a konflikt

Sporem nazywamy taki stan stabilności komunikacyjnej, w którym przy

jednoczesnym zachowaniu równowagi stron dochodzi do rozbieżności celów, przy czym

dysonans między oczekiwaniami uczestników jest rzeczowym, opartym na faktach,

racjonalnym postulatem pozostającym w rozbieżności z celami i postulatami innych

uczestników interakcji. Przedmiotem sporu są konkretne, oznaczone (jasne) fakty,

przedmioty itp., a uczestnicy sporu skoncentrowani są na roszczeniach, co do tych

konkretnych przedmiotów, czy faktów. Spór jest sytuacją komunikacyjną ad rem, rzeczową,

skierowaną na konkretny, oznaczony przedmiot roszczenia. Sytuacja sporna, jest

racjonalnym środowiskiem komunikacyjnym sprzyjającym artykulacji rozbieżności

powstałych pomiędzy uczestnikami danej interakcji społecznej, bądź procesu

komunikacyjnego. W społeczeństwach charakteryzujących się niską świadomością

komunikacyjną, w których poczet nadal zaliczyć należy społeczeństwo polskie, spór

stanowi komunikacyjnie niejawne tabu. Pomimo przekonania o społecznej słuszności

komunikowania o rzeczach, faktach, z którymi się nie zgadzamy; których nie popieramy,

czy też skrajnie, które działają na naszą niekorzyść lub nawet krzywdę, pomimo

przekonania o prawie przysługującym każdemu człowiekowi do artykulacji własnego

zdania, nieświadomie lekceważymy sens sporu, jako właśnie sposobu przedstawienia

uczestnikom interakcji naszego stanowiska w danej sprawie, naszego zdania i wniosków,

które na podstawie danego zdarzenia posiadamy. Społecznie akceptujemy przekonanie

o tym, iż rozbieżności w oczekiwaniach, celach, czy też dotyczące konkretnych zachowań

i sposobów wypowiedzi nie stanowią wystarczającego powodu do wyklarowania sytuacji

spornej. Często rozbieżność stanowisk, punktów widzenia traktowana jest zupełnie

niezrozumiale, jako sprzeczność interesów, stojąca w zasadniczej rozbieżności z rolą

pełnioną w danej zbiorowości. Możemy tutaj wymienić zarówno środowiska pracy, jak

i środowiska rodzinne. Jako społeczeństwo nie zostaliśmy przygotowani do racjonalnej

argumentacji kwestii spornych, ale przede wszystkim zostaliśmy przyzwyczajeni do myśli,

iż jakakolwiek niezgodność, rozbieżność oczekiwań lub ocen, z oczekiwaniami i ocenami

pozostałych członków grupy społecznej skutkować może wysłaniem poza nawias

społeczny. Rzecz brzmi oczywiście groteskowo, jednak badając dla przykładu środowiska

pracy, łatwo zauważymy, że mechanizmy społeczne rządzące takimi grupami są oparte

na tych samych zasadach solidarności i lojalności, którymi spajane są środowiska rodzinne.

16

Jest to oczywiście nadużycie i stan wyjątkowo chorobowy, biorąc pod uwagę struktury

i sposoby funkcjonowania nowoczesnych środowisk pracy, często stan taki potęguje

zjawisko tabu, sprawiając, iż jakakolwiek jednostka nieidentyfikująca się z celami

i założeniami danej grupy społecznej odbierana jest, jako osoba niekompetentna.

Struktura naszych grup społecznych w zasadzie eliminuje możliwość wyrażania ocen

ad rem, jednostki kierujące się dążeniami i oczekiwaniami odmiennymi od ugruntowanego

wzorca społecznego klasyfikowane są ad personam, jako: zły rodzic, zły pracownik; nie

natomiast na podstawie konkretnych kwestii spornych, odpersonalizowanych

i rzeczowych argumentacji. Bagatelizacja sporu w sferze społecznej pociąga za sobą

zaburzenia równowagi komunikacyjnej, sprzyjając eskalacji sporu na rzecz konfliktu,

w którym często obserwuje się „syndrom walki”, zmierzający do ponownego ustanowienia

punktu równowagi, poprzez świadome destrukcyjne formy komunikacji, wyrażające się

przez formy walki ukrytej(sabotaż, szykanowanie, szkalowanie, znieważanie, wszelkie

pośrednie i bezpośrednie formy destrukcyjnego ingerowania w wizerunek społeczny danej

osoby), co dodatkowo cementuje konfliktowy pułap komunikacji. Paradoksalnie,

kanalizacja napięć związanych z sytuacją sporną, odbywa się na etapie konfliktu, który

stanowi społecznie akceptowalny wymiar działań komunikacyjnych. Spór pomimo swojej

racjonalnej struktury, umożliwiającej kompromisowy przebieg interakcji, jest sytuacją

stresogenną, dlatego często dochodzi nawet do całkowitej eliminacji etapu sporu, na rzecz

akceptowalnego społecznie konfliktu, rytualizacji przemocy komunikacyjnej. Kluczowym

aspektem dla zdefiniowania sporu, jest usytuowanie go niejako na linii czasu. Kwestie

sporne, które zwykle z przyczyn szeroko pojętej rutynizacji schematów i wzorców

społecznych ulegają marginalizacji, eskalują do rangi konfliktu, przybierają charakter

personalnej niechęci, a nawet wrogości, czego wynikiem jest fakt, że nawet zaangażowane

strony mają problem z określeniem przedmiotu sporu, który de facto uległ już zatarciu -

przeobrażając się w walkę, której sensem jest jedynie przewrotna dominacja. Konflikt jest

zjawiskiem wtórnym, a jakakolwiek próba racjonalizacji tego typu zjawisk ma sens jedynie

w obliczu wygenerowania pierwotnej sytuacji spornej, poprzez odpowiednią regulację

szeroko rozumianej komunikacji pomiędzy stronami oraz obiektywizujący warsztat pracy

osoby mediatora.

Konflikt, jako eskalacja sporu charakteryzuje się nierównowagą stron, wynikającą

zwykle z przeniesienia faktycznych roszczeń na płaszczyznę relacji - głównie społecznych.

Stanowi zatem, wynik zaniedbań komunikacyjnych powstałych na etapie sporu. Ma silny

17

ładunek emocjonalny4, a większość roszczeń na tym etapie sporu stanowią roszczenia,

co do zmiany postaw – roszczenia personalne, o silnym ładunku emocjonalnym. Emocje

stanowią zwykle indywidualne generalizacje przeszłych zdarzeń(doświadczenia) oraz ich

przyszłych, możliwych, przewidywanych następstw(oczekiwania, prognozy, obawy),

oddziałując na teraźniejszy, obecny wymiar relacji międzyludzkich mogą uniemożliwiać

porozumienie oparte na jasnych postulatach. Sytuacja konfliktowa stanowi przesunięcie,

rozciągnięcie roszczeniowe względem linii czasu, z punktu spornego na jego generalizacje.

Dlatego tak istotnym punktem postępowań mediacyjnych jest wyklarowanie właściwej

treści sporu poprzez niezaangażowany i bezstronny warsztat pracy, pozwala to na

przeniesienie - sprowadzenie konfliktu do dyskutowanej płaszczyzny sporu,

wyodrębnienia i wykrystalizowania przez strony właściwych roszczeń i postulatów.

Postępowanie mediacyjne przeprowadzone bezpośrednio na etapie konfliktu skutkuje

dalszą jego eskalacją. Sama obecność osoby trzeciej w postaci mediatora wymusza niejako

racjonalne i konkretne podejście do spornych kwestii. Sprowadza, więc sytuację

konfliktową do pułapu sporu, sztuka postępowania mediacyjnego polega zatem w głównej

mierze na utrzymywaniu płaszczyzny sporu oraz na umiejętnym sprowadzaniu meritum

do kwestii spornych, nie natomiast konfliktowych.

Poniżej (Rys.1) przedstawiamy ogólny schemat eskalacji sporu na rzecz konfliktu,

z uwzględnieniem procesu mediacyjnego, jako możliwości sprowadzenia sytuacji

konfliktowej do poziomu równowagi komunikacyjnej. Jak wskazaliśmy wcześniej;

omawiając pojęcie konfliktu, sytuacja konfliktowa jest typem relacji ad personam.

Oznacza to, iż jest tłem; kontekstem komunikacyjnym, nie natomiast jego pierwotną

treścią. Z pewnością każdy w swojej praktyce komunikacyjnej spotkał się z typowymi

post-argumentacjami5 dotyczącymi zasadności konfliktów powstałych pomiędzy

członkami danych grup społecznych, dla przykładu: „X jest niemiły.”; „Y zachowuje się

niekulturalnie.”; „Z jest niegrzeczny.”; nieuczciwy, jest kłamcą etc.

4 Emocji, w znaczeniu generalizacji postaw, odczuć itp. 5 Post-argumentacje przyjmują generalizujący i personalizujący wymiar, stanowią werbalizację oceniającą, Z tej przyczyny klasyfikowane są, jako pseudo-argumentacje wyrażające postawę obronną. W obawie przed bagatelizacją „naszej krzywdy” manipulujemy słowem, aby nadać mu mocniejszy, wyraźniejszy sens. Argumentacje tego typu zaliczyć należy do szerokiego zakresu narzędzi manipulacyjnych, w jakie wyposaża nas język, nie należy bowiem bagatelizować mocy języka i poczynionych za jego pomocą werbalizacji służących głównie wzmocnieniu wypowiadanych tez, czy sądów. Mamy oczywiście społecznie akceptowalne prawo do budowania wypowiedzi typu: „Z jest kłamcą.”, zamiast: „Z nie powiedział, że u konkurencji kupię taniej.”; jednak świadomość nadużycia, jakiego dokonujemy wypowiadając(często zupełnie nieświadomie i wręcz mechanicznie) generalizujący sąd, jest fundamentem budowania odpowiedniej kultury językowej – sprzyjającej zrozumieniu i porozumieniu.

18

Rysunek 1: Schemat ogólny. Podstawowe uwarunkowania funkcjonalne związane z eskalacją sporu. (źródło:

opracowanie własne)

19

Przykłady takich argumentacji można mnożyć w nieskończoność, na dobrą sprawę

zdecydowana większość naszych argumentacji przyjmuje taki właśnie generalizujący

i personalizujący wymiar, który należy jednoznacznie sklasyfikować, jako właśnie

pseudo-argumentacje, gdyż nie niosą one żadnej istotnej komunikacyjnie informacji, prócz

dalszej tendencji eskalacyjnej.

W większości przypadków staje się ona warunkiem wystarczającym dla utrzymania

zasadności sytuacji konfliktowej. Tak też treścią sporu staje się emocjonalny

i generalizujący afekt, a właściwa treść sporu: „ X nigdy nie mówi <<Dzień dobry>>.”;

„ Y pali papierosy na klatce schodowej i nie sprząta po sobie niedopałków.”; „Z nie wyciera

butów wchodząc do pomieszczenia.”, pozostaje niewypowiedziana i zbagatelizowana.

Właściwa - konkretna werbalizacja przedmiotu, czy kwestii spornych jest jedynym

remedium na narastające wciąż patologie komunikacyjne, sprzyjające narastaniu

najtrudniejszych konfliktów. Na straży takich właśnie obiektywizujących i rzeczowych

argumentacji stać powinien mediator, jako regulator procesów komunikacyjnych – ściślej

werbalizacyjnych. Jako przedmiot sporu wskazywana jest zwykle personalizująca

argumentacja, strony werbalizują antypatię bazując na ogólnych roszczeniach co do

wzajemnych postaw – uniemożliwia to racjonalizację konfliktu, przynajmniej w stopniu

w jakim staję się ona bezcelowa. Dlatego też najistotniejszym punktem mediacji staję się

doprowadzenie do wzajemnej werbalizacji skonkretyzowanych oczekiwań, roszczeń,

opartych na konkretnych i jasnych argumentach. Dlatego warto, na tyle na ile jest to

możliwe, stosować odpowiedni i wyczerpujący warsztat komunikacyjny, w celu bieżącego

konkretyzowania wszelkich niedomówień lub niejasności, tak aby zainteresowane strony

mogły dojść do zrozumienia, które przyspieszy osiągnięcie porozumienia.

Podstawowym celem mediacji jest przekształcenie konfliktu w spór, nie natomiast

rozstrzyganie konfliktów. Nie tylko mediator powinien być obiektywny, ile narzędzia, jakie

stosuje w procesie mediacji powinny być obiektywne. Powinny służyć wyklarowaniu

rzeczywistego sporu (jego konkretnego zakresu – przedmiotu), z konfliktu który jako

eskalacja sporu jest rozmyty co do własnych granic i przedmiotu (charakter emocjonalny,

przeniesienie obaw i prognoz na teraźniejsze roszczenia). Konflikt generuje postawy, spór

rozwiązania. Postępowanie mediacyjne na płaszczyźnie konfliktu prowadzi nieodzownie

do jego wzmocnienia. Zatem głównym zadaniem (stawianym osobie mediatora) jest

sprowadzenie konfliktu na tory sporu, wyklarowanie jego przedmiotu i ułatwienie stronom

20

werbalizacji rzeczywistego zakresu wzajemnych roszczeń. Jedynie taka sytuacja

obiektywizacji roszczeń stanowi podstawę porozumienia; w znaczeniu akceptacji

poczynionych przez strony uzgodnień, oraz co najważniejsze respektowania ich;

w znaczeniu akceptacji wzajemnych roszczeń (precyzyjnego zrozumienia przedmiotu

sporu, świadomości istnienia różnych perspektyw życiowych oraz oczekiwań).

21

3. Etyka

3.1. Podstawowe pojęcia

Bez względu na wielość podejść teoretycznych, traktujących etykę bądź to, jako

zbiór uniwersalnych norm moralnych, bądź jako subiektywny wytwór poszczególnych

osób, grup społecznych, czy w szerszym sensie kultur, etyka stanowi płaszczyznę unifikacji

zasad moralnych. Podczas gdy moralność określa praktyczny i konkretny zbiór ocen i norm

moralnych, wzorzec postępowania rozwinięty i wypracowany w pewnym segmencie

społecznym (kulturowym), etyka jako nauka o moralności wskazuje dyrektywy

postępowania moralnego. Analizując rzeczywisty, praktyczny aspekt moralności, określa

generalny wymiar „etycznego postępowania”. Etyka, jako nauka nie poprzestaje na

sprawozdawczym odniesieniu do obowiązującej moralności, wykracza poza teraźniejszy

bieg wydarzeń i podejmuje trud określenia uniwersalnych (właściwych każdej świadomej

jednostce) zasad moralnych - wzorzec. Trud ten natomiast jest o tyle istotny, iż w dobie

społeczeństwa globalnego, funkcjonującego na ogromnej ilości płaszczyzn

światopoglądowych, kulturowych, a także w warunkach coraz szybszego rozwoju

technologicznego, gospodarczego, jednostka ustępuje miejsca grupie. Klasyfikacja i ocena

działań poszczególnych jednostek staje się nieubłaganie podporządkowana globalnemu

celowi. Słuszność czynów ustępuje ich legalności, a moralność skutecznie zastępowana jest

szczegółowymi systemami kodyfikacji. Postępująca specjalizacja w obrębie społeczeństw

doprowadza często do ścierania się oględnie rozumianych, jako rozbieżne wzorców

etycznych, wzorców moralnościowych, a także dyrektyw prawnych.

Moralność stanowiąca integralną część jednostki wyraża się w akceptowaniu

i respektowaniu norm i zasad określonych jako słuszne w danej zbiorowości, nie jest zatem

tylko i wyłącznie odgórnie wyznaczonym systemem, do którego należy się zastosować.

Jest wyrazem światopoglądu. Zadaniem, jakie stawia przed sobą etyka, jest znalezienie

możliwie szerokiego zakresu powszechnie akceptowanych i respektowanych norm

etycznych, przy jednoczesnym kształtowaniu niesprzecznego z nimi zbioru zasad i norm

etycznych określających moralność jednostkową, etyk szczegółowych (m.in. zawodowych),

właściwych zarówno dla grup społecznych podlegających dużej specjalizacji ze względu na

funkcje, jakie pełnią w nich określone jednostki, jak również dla każdej pojedynczej

jednostki wchodzącej w skład tak pojmowanej grupy społecznej. Etyką zawodową nazwać

należy taki zbiór norm, który został wyodrębniony i skonkretyzowany ze względu na

przypisaną określonym zawodom rolę społeczną. Choć w odniesieniu do zawodów

22

charakteryzujących się wysokim zaufaniem społecznym (np. mediator), bardziej

adekwatne będzie określenie ich właśnie rolą społeczną.

3.2. Zasady etyki mediatora

Wstępną klasyfikację zasad etyki mediatora przyjmujemy za Kodeksem Etyki

Mediatora Polskiego Centrum Mediacji6. W wyżej wspomnianym kodeksie wymienionych

zostało osiem podstawowych zasad, które pokrótce omówimy koncentrując się na

kwestiach odpowiedzialności i powinności etycznej, zachęcamy tym samym do zapoznania

się z bazową treścią przytoczonego źródła.

1. ZASADA FACHOWOŚCI – w przypadku zawodów wiążących się z szeroko

rozumianym zaufaniem społecznym, obowiązuje paradygmat dbałości

o warsztat pracy; technik mediacji, umiejętności interpersonalnych –

komunikacyjnych, w znaczeniu ciągłego dążenia do pogłębiania własnej wiedzy

i umiejętności, a także posługiwania się nimi w sposób zgodny z dobrem

i interesami stron. Tak jak każda rola społeczna, rola mediatora niesie ze sobą

nie tylko prawa, ale przede wszystkim obowiązki, których zaniedbanie stanowi

poważne naruszenie etyki zawodowej. Jako „saper” interpersonalny, mediator

powinien wykazywać się w sposób szczególny poczuciem obowiązku wobec

pełnionej funkcji.

2. ZASADA DOBROWOLNOŚCI (warunek bezwzględny) – mediacja jest procesem

absolutnie dobrowolnym, a każda ze stron może wycofać się z niego

w dowolnym momencie. Mediator ma obowiązek poinformować strony o takim

stanie rzeczy, co oczywiste - mediator nie może wywierać na stronach żadnej

presji, w tym również w celu nakłaniania stron do przystąpienia, bądź

kontynuowania mediacji. Mediator „jest dla stron”, nie natomiast strony dla

mediatora.

3. ZASADA BEZSTRONNOŚCI – bezstronność mediatora oznacza, iż każda ze stron

biorących udział w mediacjach traktowana jest jednakowo, strony mają równe

prawa i powinny być traktowane z równym natężeniem uwagi. Zasada ta

6 http://mediator.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=129&Itemid=93 [2010].

23

obowiązuje w każdym punkcie procesu mediacyjnego. Ponadto niedopuszczalne

jest prowadzenie mediacji, jeśli którakolwiek ze stron pozostaje z osobą

mediatora w jakichkolwiek stosunkach interpersonalnych, takich jak

pokrewieństwo, znajomość lub zależności podobnego typu, ponieważ narusza to

warunek bezstronności, jako gwaranta równowagi stron w procesie mediacji.

Warunkami dodatkowymi są również respektowanie godności stron oraz

dbałość o szacunek we wzajemnych komunikatach stron.

4. ZASADA NEUTRALNOŚCI –obiektywność, odnosi się do całkowitej neutralności

mediatora względem przedmiotu sporu, niedopuszczalne jest sugerowanie lub

narzucanie rozwiązań, to strony sporu pracują na wzajemne porozumienie,

a jakakolwiek ingerencja merytoryczna w ten proces niweluje zasadność

mediacji.

5. ZASADA POUFNOŚCI – informacje dotyczące treści i przebiegu mediacji są

poufne, co oznacza, iż nie mogą być przekazywane żadnej instytucji lub osobie

prywatnej7. Całość kwestii poruszanych i omawianych w trakcie rozmów

mediacyjnych jest poufna. Dodatkowo wszelka dokumentacja dotycząca

przeprowadzonych mediacji musi zostać należycie zabezpieczona przed

dostępem osób niepowołanych, dotyczy to również współpracowników

mediatora prowadzącego – jeśli nie otrzymali odpowiedniego upoważnienia od

biorących udział w mediacji stron. Mediator nie może w żaden sposób utrwalać

przebiegu mediacji, jeśli strony nie wyrażają na to zgody. Dodatkowo w mediacji

nie mogą brać udziału osoby postronne, z wyłączeniem sytuacji, w których

strony postanowią inaczej.

6. ZASADA BEZINTERESOWNOŚCI – mediator nie może oczekiwać żadnej innej

korzyści osobistej z faktu prowadzenia mediacji niż satysfakcja,

czy uzgodnione/określone wynagrodzenie. Nie może wykorzystywać kontaktu

ze stronami do realizacji jakichkolwiek korzyści własnych: materialnych, bądź

niematerialnych. Nie może posiadać osobistego interesu dotyczącego zawarcia

ugody, lub sposobu czy formy, w jakiej zostanie ona zawarta.

7 Wyjątek stanowić mogą jedynie informacje dotyczące szczególnie poważnych przestępstw, określone w art. 240

Kodeksu karnego.

24

7. ZASADA AKCEPTOWALNOŚCI – mediator powinien zostać w pełni

zaakceptowany przez strony mediacji, jeśli którakolwiek ze stron nie wyrazi

akceptacji względem osoby mediatora, mediacja nie powinna mieć miejsca.

Wybór mediatora nie może zostać narzucony, a strony muszą pozostać

zgodne/jednogłośne, co do wyboru osoby mediatora. Podobnie, nie wolno

nikogo zmuszać do zaakceptowania reguł procedury mediacyjnej (kontraktu),

reguły powinny być określone na wstępie - strony powinny brać czynny udział

w jego kształtowaniu oraz wyrazić ich pełną akceptację, reguły ustalone przez

strony muszą być respektowane i akceptowane przez wszystkich uczestników

mediacji.

8. ZASADA SZACUNKU - mediator ma obowiązek zapewnić stronom odpowiednie

warunki do prowadzenia rozmów, są to m.in. warunki dotyczące miejsca

w którym odbywa się mediacja, jak również czasu w którym się odbywają.

Obowiązuje tutaj również warunek bezpieczeństwa, rozumiany jako

odpowiednie przygotowanie miejsca mediacji – bezpieczne, neutralne

i wygodne. Zasada szacunku określa również odpowiednie egzekwowanie reguł

określonych sporządzonym i zaakceptowanym kontraktem, dotyczy to zarówno

stron jak i mediatora.

25

Zakończenie

Racjonalizacja w procesie komunikacji jest ideą (celem), która przyświeca nie tylko

budowaniu odpowiednich wzorców funkcjonowania mediacji, ale przede wszystkim

dążeniu do kształtowania świadomości i kultury komunikacyjnej. Mediacja to nie tylko

narzędzie nawigowania konfliktem, ale remedium na palącą potrzebę określenia kluczowej

dla komunikacji roli, w obecnie funkcjonujących społeczeństwach. Wykształcenie

architektury mediacyjnej nie powinno być celem samym w sobie, ale środkiem

ku kształtowaniu kultury komunikacyjnej, która z pewnością uczyni społeczną egzystencję,

godną cywilizacji nowoczesnej. Dialog to kwintesencja racjonalnej komunikacji,

podtrzymaniu tej najwyższej formy komunikacji służyć powinny nie tylko rozwiązania

instytucjonalne, ale i światopoglądowe. Sądzimy, że bez wahania powstanie i rozwój

instytucji mediacji można określić milowym krokiem, w kierunku rozwoju społecznego

zgodnego z ideą człowieczeństwa. Czym bowiem jest człowieczeństwo, jeśli nie

umiejętnością prowadzenia dialogu, prawdziwej rozmowy, dla której konflikt jest jedynie

bezsensownym i bezpłodnym działaniem, na które zwyczajnie szkoda czasu i energii.

Czym jest rozum, intelekt, jeśli nie drogowskazem na tej chwilami krętej drodze.

Zgodnie z funkcjonującymi w obiegu teoretycznym, teoriami konfliktu, ograniczony

dostęp i ograniczona ilość wszelkiego rodzaju dóbr, jest czynnikiem warunkującym

zjawisko konfliktu, jest to z pewnością spostrzeżenie trafne, gdyby jednak tak

przedstawiała się anatomia konfliktu, nie byłoby w tym zagadnieniu nic przesadnie

trwożącego. Napawać trwogą powinien jednak fakt wciąż ograniczonego zasobu kultury

komunikacyjnej, braku świadomości społecznej dotyczącej wagi komunikacji, racjonalności

obecnej jedynie na sztandarach współczesnych, rozwiniętych i oświeconych społeczeństw.

O ile lepiej, o ile rozsądniej wyglądać mógłby świat, gdyby porozumienie i prawdziwy

dialog zastąpiłyby obłudę i intencjonalność naszych działań komunikacyjnych.

Wypracowanie kultury komunikacyjnej możliwe jest do osiągnięcia jedynie poprzez

zwiększanie jednostkowej świadomości komunikacyjnej. Większość z nas jest w stanie

bezbłędnie obliczyć pole nieskomplikowanej figury geometrycznej, odmienić rzeczownik

przez przypadki, lub podać wzór chemiczny wody, ale niewiele jest osób potrafiących

racjonalnie i rzeczowo wyrazić swoje niezadowolenie, w sposób, który umożliwi innym,

26

zrozumienie jakie zachowania są dla nas krzywdzące, czy uciążliwe. Obudzeni w środku

nocy bezbłędnie podamy datę bitwy pod Grunwaldem, ale nawet w trakcie najwyższej

aktywności mózgowej, nie zdołamy rzeczowo ugruntować naszej niechęci w stosunku do

sąsiada. Z pewnością to nie miejsce na orzekanie, które z tych umiejętności podlegających

ciągłemu kształceniu są istotniejsze, każdy z nas z własnego doświadczenia życiowego

wyniósł zapewne przypadki, w których znajomość deklinacji przyniosła nieoczekiwane

korzyści społeczne; jest to jednak miejsce, aby podkreślić potrzebę i konieczność edukacji

w zakresie elementarnych podstaw komunikacji międzyludzkiej, na skalę społeczną.

Biorąc pod uwagę poruszone do tej pory aspekty mediacji, dotyczące samego

procesu, jak również osoby mediatora, widzimy jak wielka odpowiedzialność spoczywa na

osobach pełniących tę rolę społeczną. Stajemy przed dużym wyzwaniem, stawianym

głównie nam samym. Fakt rosnącej popularności mediacji jest dowodem na to,

że społecznie dorastamy do tego, by nie tylko kreować porozumienie, ale również

by pozostawać w tak kształtowanej zgodzie; a to doprawdy wspaniały początek ważnej

drogi.

27

Literatura

Gadamer Hans – Georg, Język i rozumienie, tłum. P. Dehnel i B. Sierocka, Aletheia, Warszawa 2003.

Gadamer Hans - Georg, Prawda i metoda. Zarys hermeneutyki filozoficznej,

tłum. B. Baran, Inter Esse, Kraków 1993. Humboldt Wilhelm, O myśli i mowie,

tłum. E.M. Kowalska, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2002. Kleiber Georges, Semantyka prototypu,

tłum. B. Ligara, TAiWPN UNIVERSITAS, Karków 2003. Kalisz Anna, Adam Zienkiewicz, Mediacja sądowa i pozasądowa,

Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2009. Maruszewski Tomasz, Psychologia poznania,

Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2001. Moore Christopher, Mediacje; praktyczne strategie rozwiązywania konfliktów,

tłum. A. Cybułko, M. Zieliński, Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2009. Piłat Robert, Doświadczenie i pojęcie,

Wydawnictwo Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, Warszawa 2006. Stewart John (red.), Mosty zamiast murów,

Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2008.