Przezylem pdf darmowy ebook

39

description

Przezylem

Transcript of Przezylem pdf darmowy ebook

Page 1: Przezylem pdf darmowy ebook
Page 2: Przezylem pdf darmowy ebook

Niniejszy ebook jest własnością prywatną.

Został zakupiony legalnie w serwisie ZloteMysli.pl

Publikacja dostarczona w ramach akcji„Ściągnij i przeczytaj, ZANIM zapłacisz” przez

ZloteMysli.pl

© Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Grzegorz Pawlakrok 2010

Data: 28.02.2010

Tytuł: Przeżyłem

Autor: Grzegorz Pawlak

Wydanie I

Projekt okładki: Marzena Osuchowicz-Podleś

Redakcja: Magda Wasilewska

Skład: Marcin Górniakowski

Wydawnictwo Złote Myśli sp. z o.o.

ul. Daszyńskiego 5

44-100 Gliwice

WWW: www.ZloteMysli.pl

EMAIL: [email protected]

Niniejsza publikacja, ani żadna jej część, nie może być kopiowana, ani w jakikolwiek inny spo-

sób reprodukowana, powielana, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pi-

semnej zgody wydawcy. Wykonywanie kopii metodą kserograficzną, fotograficzną, a także ko-

piowanie książki na nośniku filmowym, magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw

autorskich niniejszej publikacji.

Autor oraz Wydawnictwo „Złote Myśli” dołożyli wszelkich starań, by zawarte w tej książce in-

formacje były kompletne i rzetelne. Nie biorą jednak żadnej odpowiedzialności ani za ich wy-

korzystanie, ani za związane z tym ewentualne naruszenie praw patentowych lub autorskich.

Autor oraz Wydawnictwo „Złote Myśli” nie ponoszą również żadnej odpowiedzialności za

ewentualne szkody wynikłe z wykorzystania informacji zawartych w książce.

Wszelkie prawa zastrzeżone.All rights reserved.

Page 3: Przezylem pdf darmowy ebook

SPIS TREŚCISPIS TREŚCI

Przeżyłem…, czyli moja historia z rakiem półżartem, półserio......................................................................4

Pojedynek Tytanów..................................................13

Witajcie w życiu .......................................................20

Płytki jak płyta.........................................................23

Magia chwili.............................................................25

Michał......................................................................28

Dlaczego ja? A dlaczego nie.......................................31

Happy end................................................................38

Page 4: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakPrzeżyłem…, czyli moja historia z rakiem półżartem, półserio

PrzeżyłemPrzeżyłem……, czyli moja, czyli moja historia z rakiem półżartem,historia z rakiem półżartem, półseriopółserio

Zastanawiając się często nad tym, co wydarzyło się w ciągu

ostatniego roku, zadaję sobie pytanie „jak to możliwe?”. Nie:

„dlaczego ja?”, ale: „jak to możliwe, że przeżyłem?”.

Zaczęło się z pozoru niewinnie… albo zacznę moim ulubionym

cytatem z Sokoła Maltańskiego… Był to jeszcze jeden z tych

dni, kiedy wszystko mogło się zdarzyć. Siedziałem właśnie

w swoim biurze przy Ostrobramska Avenue w Warszawie, wy-

konując kolejne czynności pod nieobecność obu szefów. Jed-

nak ten dzień miał przynieść wiadomość, która miała odmienić

całe moje dotychczasowe życie. Głupi kaszel, nic nieznaczące

pokasływanie plus kilka innych objawów, które nie zwracały na

siebie szczególnej uwagi. A że silny ze mnie mężczyzna — tak

psychicznie, jak fizycznie, więc musiałoby mnie „coś” powalić

na ziemię, bym się na poważnie przestraszył i poważniej zain-

teresował zdrowiem. Zostałem wygoniony przez moją partner-

kę na rentgen. Pani doktor po wezwaniu mnie na dodatkowe

zdjęcia orzekła:

4

Page 5: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakPrzeżyłem…, czyli moja historia z rakiem półżartem, półserio

— Znaczne poszerzenie cienia śródpiersia.

— Ale co to znaczy? — pytałem.

Pomimo swoich kompetencji, których zdradzać nie mogła,

oznajmiła wprost, widząc lekkie zmieszanie na mojej twarzy:

— Dla mnie to wygląda na zmianę guzową, musi pan wykonać

dokładniejsze badania.

Wiedziony instynktem, który przez przyćmienie głowy napę-

dzany był siłą ciągnącą ku sukcesowi zamiast ku przetrwaniu,

zwolniłem kroku i dzięki dobremu człowiekowi zrobiono mi to-

mografię. Po trzech dniach zadzwoniła Ola, prosząc, bym

usiadł, bo nie ma dobrych wieści. Moja klatka piersiowa, pocię-

ta na plasterki przez obracające się pierścienie tomografu, po-

kazała jasno, że zadomowił się w niej… guz. Albo, jak woli mó-

wić Marcin, „Alien”. Zmiana była duża do tego stopnia, iż pro-

fesor, który konsultował zdjęcia, tak się przejął, że sam wziął

sprawy w swoje ręce i bez mojej zgody szukał szpitala celem

wykonania biopsji w trybie pilnym. Wszystko działo się szybko,

jakby prowadzone magiczną ręka Stwórcy. Pojawiali się ludzie,

zjawiska, zdarzenia, które umożliwiły pobranie wycinka w cią-

gu tygodnia.

Tak jakby wszechświat czekał tylko i wiedział jednocześnie, że

czekać nie można. Po prostu się działo.

5

Page 6: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakPrzeżyłem…, czyli moja historia z rakiem półżartem, półserio

Pierwsze rozpoznanie wykazało łagodną zmianę nowotworową

w postaci grasiczaka, czyli zmutowanej grasicy, która już daw-

no powinna zaniknąć, ale u niektórych nie zanika. Może byłem

tak wyjątkowy.

Pierwsza wizyta w Centrum Onkologii, które przeraża już sa-

mym wyglądem, otrzeźwiła mnie z tego, że może być dobrze.

Co ciekawe… cały czas czułem dziwny nieposkromiony spokój.

Wszystkie osoby z mojego otoczenia, czująco-widzące, mówiły:

— Ta choroba ma ciebie zmienić, dostałeś drugą szansę, bę-

dziesz żył na pewno.

Już wtedy wiedziałem, że choroba jest tylko posłańcem. I aż

posłańcem. Można wyjść ze wszystkiego, jeśli się mądrze wyko-

rzysta daną szansę, chyba że taki koniec wybrała Twoja Dusza.

Dr T. zadzwonił i oznajmił, iż po „randce” z radiologami chcą

mnie operować. Wiedziałem, czym pachnie kerakotomia, ale

na szczegółowe pytania dotyczące samego zabiegu doktor już

nie potrafił odpowiedzieć. Zażyłem lekarza. w końcu bez kom-

pleksów już potrafię o sobie powiedzieć, że jestem inteligentny,

co w połączeniu z umysłem badacza natury zjawisk wszelakich,

pozwoliło wysnuć oczywiste wnioski. Pan doktor jedynie ode-

słał mnie do swojego przełożonego. I dobrze się stało, po raz

kolejny zaingerowała Siła Wyższa. Wolę taki punkt widzenia.

Pan profesor ze srebrnymi włosami spojrzał i z jednoznacznym

akcentem orzekł, iż wcale nie jest pewny, że powinni mnie ope-

6

Page 7: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakPrzeżyłem…, czyli moja historia z rakiem półżartem, półserio

rować. Mam wypożyczyć preparaty, by je ponownie przebadali.

Kolejny tydzień oczekiwania na wyrok (choć każdego pacjenta

uczą — „rak to nie wyrok, to diagnoza”) i rozległ się dzwon

oznajmiający, że to chłoniak i chirurgia w tym życiu nie jest mi

dana. Pani doktor, przyglądając się mojemu przypadkowi, po

chwili milczenia zawyrokowała karę pozbawienia wolności na

okres minimum 6 miesięcy z prawem do warunkowego zwol-

nienia na życzenie własne (zgodnie z Prawami Pacjenta) lub na

wniosek właściwego organu wykonawczego, czyli mojego ciała,

który zmęczony szpitalnymi przepychankami rzuci wszystko

w cholerę i postanowi w końcu żyć inaczej, czyli nastąpi ozdro-

wienie albo rzucę sam siebie i postanowię żyć w nieco bardziej

subtelnym stanie Ducha, a pozostaną po mnie tylko płacz i łzy

najbliższych.

17 października 2008 roku był dniem sądnym. O godzinie

8 z wielką torbą zacząłem wdychać opary słodkich cytostaty-

ków i środków dezynfekujących — chciałoby się rzec „drażnią-

cych zmysły nutką dekadencji”, jednakże to nie kawa świeżo

palona, więc rzeknę — doprowadzających do odruchów „cofki".

Najpierw trepanobiopsja szpiku, czyli drenaż kości miednicy,

celem zbadania, czy nie ma przerzutów. Stos papierów, zgoda

na poddanie się eksperymentowi innowacyjnym lekiem i sala

nr 9.

7

Page 8: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakPrzeżyłem…, czyli moja historia z rakiem półżartem, półserio

— Hmm… dziewiątka — pomyślałem. — Wygląda na to, że po-

winienem coś skończyć1.

Na kończeniu zeszły mi ponad trzy miesiące. Najbardziej roz-

bawiła mnie pani w Ruchu chorych, oznajmiając, że za tydzień

w książeczce kończy mi się poświadczenie ubezpieczenia, więc

jeśli nie dowiozę, wystawi mi rachunek za „SPA & Wellness"

w oparach chemii. Grzecznie uprzedziłem, że nie wyobrażam

sobie, bym chciał bawić się w Poszukiwacza Zaginionej Piecząt-

ki zakładu pracy, ale jeśli chce, to proszę — tu numer księgowo-

ści, niech dzwoni i się umawia, bo z tego, co wiem, to ona jest

po to, by mi pomóc, a nie dokopać, chyba że tuż po moim wej-

ściu napis na drzwiach „Ruch chorych” zmieni się niepostrze-

żenie na „SPA & Wellness”. Nic na to nie wskazywało, zatem

pani odpuściła i mogłem pożeglować po morzu płytek bladego

odcienia na VI piętro.

I wierz mi, że czułem się jak podczas spaceru Zieloną Milą.

Heniek, Michał i Mundek przywitali mnie milcząco, ze współ-

czuciem spoglądając na kolejnego przybysza z Matplanety, któ-

ry z wyżła stał się jamnikiem i musi zarzucić plany, marzenia,

ambicje, oczekiwania i być Tu i Teraz. „Czyli co?”, powiadasz,

zająć się sobą? Mieć odwagę i ponownie zejść do własnej piw-

1 w numerologii cyfra 9 oznacza koniec jakiegoś cyklu lub czas podsu-mowań, w którym powinno się kończyć różne sprawy. Oczywiście in-tepretację pozostawiam samym zainteresowanym.

8

Page 9: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakPrzeżyłem…, czyli moja historia z rakiem półżartem, półserio

nicy, by ratować to zagubione dziecko od upadku w ciemność?

Przecież kilka lat temu stamtąd wyszliśmy. Skonfrontować się

ponownie z pierwotnym lękiem, że śmierć, że ciało, że to rak,

że może nie być nic dalej, że być może odgłos automatycznych

drzwi oznacza, że zamknęły się one za mną po raz ostatni?

A czy poradzą sobie beze mnie w pracy? Ale co to w ogóle zna-

czy poddać się chemioterapii? Bo każdy mówi innym głosem.

A jeśli wczoraj miałem Ostatnią Wieczerzę? I nie było przy

mnie Apostołów ani nikogo, kogo mógłbym potrzymać w tej

chwili za rękę, ale jadłem, sycąc się każdą chwilą i każdym kę-

sem w ciszy własnego serca i hałasem we własnej głowie.

W końcu to był rak.

Mijały pierwsze dni po udanym podaniu tzw. prefazy. Wpadasz

wtedy w stan zadumy i kontemplacji nad samym sobą, podają

Ci leki, o których nic nie wiesz, pielęgniarki nazywają to czule

„chemijką”, lekarze jakby nie umieli zejść z piedestału, na który

weszli z takim mozołem — cytostatykami. Pacjenci przyjęli wła-

sną grypserę, w zależności od koloru, mawiając: „cytrynka, lan-

drynka, truskawka”. Każdy pocieszał się jak mógł i mimo na-

prawdę serdecznej i rodzinnej atmosfery na sali pomiędzy

przyjętymi pozami i odgrywanymi rolami widać było przybicie

w obliczu tego, co mogło nadejść. Z głupim uśmiechem na twa-

rzy wysłuchiwałem każdego dnia porad lekarzy, co wolno, cze-

go nie wolno, czy mój szpik się odbudował i dlaczego, do chole-

ry, nie mogę pójść do domu, mimo że pierwsza przepustka

9

Page 10: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakPrzeżyłem…, czyli moja historia z rakiem półżartem, półserio

miała być dopiero za miesiąc… na 3 dni zaledwie. Spróbuj so-

bie wyobrazić próby odnalezienia się w nowej rzeczywistości

osoby, która do tej pory, mimo 101 potknięć, nie potrafiła się

wyzbyć swoich marzeń i idyllicznych nadziei, a zamkniętej

w kilkumetrowej przestrzeni z grupką facetów, którzy byli Ci

obcy. Pani doktor na pocieszenie powiedziała:

— Proszę się przyzwyczajać do tego miejsca. To jest teraz pana

nowy dom.

Musisz wiedzieć jedno… gdy przekraczasz bramy szpitala, za-

mykają się za Tobą popychane magicznymi siłami hydrauliki

Drzwi do Innego Wymiaru. Im szybciej sobie uświadomisz, że

Twoje poprzednie życie się skończyło (i musiało skończyć), tym

dla Ciebie lepiej. Wiedz jeszcze jedno… ta choroba zmienia.

W moim przypadku w grę wchodziła praca nad sobą w zakresie

zmiany własnej osobowości, umiejętności mówienia „nie”, ro-

bienia tego, na co mam ochotę, robienia tego, co jest w zgodzie

ze mną, nawet jeśli jest to wbrew przyjętym normom i ideałom

społecznym. Bo w końcu, czym jest tzw. norma — jak nie wy-

pracowanym schematem zachowania, podążania utartym szla-

kiem, tak by nie wzbudzać kontrowersji, nie wychylać się przed

szereg, nie ulec pokusie skręcenia w bok, nie narażać się na za-

zdrosne opinie innych, którzy tak bardzo trzymają się drogi, że

nawet myśl o odstępstwie budzi przerażenie. A jeśli jestem

Inny? Jeśli od zawsze byłem Inny, miałem odmienne poglądy,

10

Page 11: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakPrzeżyłem…, czyli moja historia z rakiem półżartem, półserio

bo były to moje poglądy, inaczej siebie wyrażałem, tylko dałem

się za sprawą tresury społecznej wcisnąć w ramy, w których ni-

gdy się nie mieściłem. Oczywiście czym innym są normy np.

kodeksu, gdzie penalizuje się zabójstwo etc, ale to inna para

kaloszy. Wiedziałem, że czeka mnie ciężka praca i wiedziałem,

że muszę ją wykonać, jeśli chcę wyjść z tego żywy. NIC w Two-

im życiu nie dzieje się przypadkiem. Żaden „nieproszony” gość,

napotkany przechodzień, przeczytana gazeta… nie zaistniały

w Twojej rzeczywistości przypadkiem. Ty Jesteś Twórcą, tylko

jak masz być tego świadomy, skoro większość osób boi się po-

być w ciszy z samym sobą, jeśli tzw. normalna większość nie

zna swoich myśli, jeśli odczuwaną dziurę i pustkę potrafimy za-

pchać albo jedzeniem, albo kolejnym filmem, albo kolejnym

kielichem lub przyjmujemy postawę martwego zwierzęcia.

Mniej żyć to według niektórych mniej boleści. I tu leży pies po-

grzebany. Nie potrafimy sobie radzić sami ze sobą, bo nikt nas

nie nauczył, bo nikt nam nie pokazał, a chore społeczeństwo

nie dopuści do tego, byś przejrzał na oczy, bo wtedy stracą nad

Tobą kontrolę. Nie sięgniesz po narzędzia terapeutyczne, bo

strach przed tym, jak Cię ocenią, gdyby się dowiedzieli, jest

większy. Dlatego z takim zaangażowaniem przywdziewamy

każdego dnia rano maski i z taką lubością odgrywamy przyda-

ne nam role. Problem w tym, że role często bywają w sprzecz-

ności z tym, kim jesteśmy. Ale ich odgrywanie daje nam tyle

korzyści, że trudno jest zrezygnować, bo nagle powstaje prze-

11

Page 12: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakPrzeżyłem…, czyli moja historia z rakiem półżartem, półserio

strzeń, z którą nie umiemy sobie poradzić, której nigdy nie

mieliśmy tyle do dyspozycji, więc lepiej podążać utartą ścieżką

„bezpiecznej” przestrzeni życiowej znanej od lat. Co niedzielę

rosół, spacer i „Złotopolscy”. Ta choroba miała mi pokazać, że

można inaczej. Miała mi dać odwagę do tego, by pokazać

w końcu innym, że można inaczej… bez lęku, bez strachu, po-

dążając drogą, którą wybrało Twoje serce, a nie naszpikowaną

drogowskazami, które „wiedzący lepiej” Drogowcy Życia ze-

chcieli pospiesznie ustawić dawno temu. Strach pomyśleć, co

by było, gdybym się temu poddał. Byłoby bezpiecznie, bogato,

obficie, ale wbrew sobie.

12

Page 13: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakPojedynek Tytanów

Pojedynek TytanówPojedynek Tytanów

Pierwsza chemia (na sześć planowanych) przebiegła bez pro-

blemu. Pani doktor ze zdziwieniem patrzyła, jak moje wyniki

są nadzwyczaj dobre, dobrze się czuję i mam nawet siłę żarto-

wać, tudzież prowadzić z nią lekarskie dysputy, używając me-

dycznych nazw, fachowych stwierdzeń, lawiny słów. Z równie

wielkim zdziwieniem słuchała, gdy prosiłem ją o przepisanie

diety bezmięsnej, bo ten wątek zajmuje pierwszorzędne zna-

czenie w komplementarnym (nie wybiórczym) podejściu do tej

choroby.

Wszystko było takie, jakie miało być. Pewnego dnia podjąłem

próbę sił i postanowiłem nie poddać się tzw. spadkom, czyli

okresowi, gdy organizm zostaje podduszony przez chemię

i wszystkie wyniki lecą na łeb na szyję, z odpornością włącznie.

Najbardziej cierpi oczywiście szpik, który jest licencjonowa-

nym producentem krwinek wszelkiego koloru. A gdy tak „spa-

dasz”, świat przestaje mieć znaczenie i ogarnia Cię nieznana

dotąd katatonia, chyba że doświadczałeś kiedyś prawdziwej de-

presji. Tzw. otamowanie ciała i umysłu staje się faktem

i wszystko staje się szare. To, co cieszyło, przestaje mieć zna-

czenie.

13

Page 14: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakPojedynek Tytanów

Jako zapalony kinoman nie miałem wtedy ochoty ani na kino,

ani na spotkania, ani na rozmowy. Jedyne, co było najpiękniej-

sze wtedy, to osoby, które bez głupiego uśmiechu i wewnętrz-

nego przymusu potrafiły przyjść, usiąść przy mnie i siedząc

w milczeniu, trzymać za rękę. Nawet, gdy zasnąłem w ich obec-

ności, przyjmowali to z radością, bo jakby nie było, w trakcie

snu człowiek najlepiej się regeneruje, odbudowują się połącze-

nia neuronowe, czyli jest to oznaka zdrowia. O tej chorobie

musisz również wiedzieć, że jest wielkim testem dla wielu zna-

jomości. Pierwsza reakcja tych, którzy aktywnie biorą udział

w Twoim życiu, jest podobna: szok, przerażenie, wyparcie, lęk

przed śmiercią. Później fala litości, współczucia, zalewanie Cię

kawą z baru na dole i sokami, spełnianie zachcianek na jedze-

nie, na słodkości (mimo że nowotwór żywi się cukrem) i pła-

czem, skrywaną histerią widoczną jak na dłoni. Później przy-

chodzi zmęczenie ludźmi i opowiadaniem w kółko tej samej hi-

storii, jak to się stało, że tak się stało. Zacząłem więc odmawiać

wizyt, mimo że i tak było ich niewiele, ludzie wybierali zdecy-

dowanie telefon niż wizytę.

I wcale im się nie dziwię — samo to miejsce budzi przerażenie.

Najsmutniejsze było to, że w XXI w. słychać było nadal poglądy

(w które wierzono), że „nowotworem można się zarazić”. Wie-

rzyli w to ludzie inteligentni, po studiach, wykształceni, którzy

świat pojmują rozumowo, a jednak w konfrontacji z własnym

strachem rezygnowali z tego narzędzia diagnostycznego i wole-

14

Page 15: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakPojedynek Tytanów

li się asekurować, słuchając zabobonów. Nie miałem żalu ani

pretensji. Nie mogłem wymagać, by mając swoje życie i swoje

problemy, w dodatku poddawali w wątpliwość sens swoich

wierzeń. Mimo iż było to przejawem troski i ludzkiego serca,

najbardziej wkurzające były SMS-y o treści „jak się czujesz”,

gdy uginając się pod pręgierzem kolejnej porcji „truskawki”,

ogarniała mnie nienawiść do wszystkiego, co mnie otacza.

Pamiętam, jak pewnej niedzieli obudziłem się rano i powie-

działem do chłopaków:

— Panowie, wybaczcie, jeśli niewiele będę dziś mówił albo za-

chowam się po chamsku, ale jestem pełen morderczych myśli.

Moje ogłoszenie przywitali w milczeniu, nie udzielając głupich

komentarzy w stylu: „nie łam się, chłopie, trza być twardym,

nie miękkim”, ale pamiętam tylko, że w ich oczach widziałem

zrozumienie. Kilka dni później, gdy morderczy nastrój powró-

cił, odwiedził nas ordynator i powiedział:

— To trzeba wygadać, pani doktor przyjdzie do pana po obcho-

dzie i pan jej wszystko opowie.

Przyszła, potrzymała za rękę i wyrzuciłem jej wszystko, co moja

wątroba nosiła od kilku miesięcy. Co za ulga! Skutek? Mała

biała tabletka antydepresyjna raz dziennie. Ale wracając do

sprawy… gdy pani doktor opowiedziała mi przed kuracją, co

mnie czeka, że „spadki”, że „wzrosty” i raczej bym nie wiązał

15

Page 16: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakPojedynek Tytanów

tego z aktywnością zawodową, umówiłem się sam ze sobą, że

widać jest jakiś nadprzyrodzony powód (albo chciałem, by ta-

kim był), dla którego się tu znalazłem i wykorzystam swoje

zdolności wizualizacji i całą swoją psychowiedzę, by pokonać

„spadki” i jednak nie zaliczyć kolejnego dołka.

Pojedynek miał się odbyć wkrótce. Na widowni zasiedli zna-

mienici goście: przybyły wszystkie krwinki, białe, mieszając się

z czerwonymi, utworzyły na widowni napis: „Wierzymy w Cie-

bie”, płytki zajęły pozycję na podłodze, zgodnie z przypisaną im

rolą budowniczych naczyń, co jakiś czas gromko krzycząc, że

bycie płytkim nie jest wcale takie złe. Już niedługo miałem do-

świadczyć, jak to nazywam, „osobowości płyty chodnikowej”.

W lewym narożniku stanął ważący 1,375 g w szarych spoden-

kach mistrz wagi super-lekkiej, Mózg z całym swoim potencja-

łem. Ciągnął za sobą kawałek rdzenia przedłużonego, ale mu-

siał go zostawić na stołku, co by nie wyglądało na to, że sobie

pomaga ogonem. Walka miała być czysta. Trener był znany ca-

łemu środowisku. Byłem nim Ja — osoba inteligentna, obda-

rzona dużym poczuciem humoru i tym większym umysłem, po-

dobno promienna i z genialnymi ambitnymi pomysłami na ży-

cie, niestety romantyk na wymarciu, któremu słowo „świeca”

wcale nie kojarzy się z gaźnikiem motocykla. w prawym naroż-

niku ubrany w jaskrawo żółte spodenki mistrz wagi ciężkiej,

Metotrexat 800, w asyście nikomu wcześniej nieznanej czer-

wonoskórej panienki, o wszystko mówiącej ksywie DCX 500.

16

Page 17: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakPojedynek Tytanów

Moje ciało wiedziało, że ta „truskawka”, jak określali ją pacjen-

ci, ma talent do palenia żył i znalezienie u siebie spalonego na-

czynia było na porządku dziennym, gdyż czerwona dama

w szklistej sukience lubiła szukać innych dróg ujścia niż te, któ-

re jej wyznaczono, więc wolałem się trzymać od niej z daleka,

jak długo to było tylko możliwe. Sędzia ringowy ubrany w białe

rękawiczki, Świadomość, jak to ona, była pełna zachwytu dla

jednych i drugich, w końcu takie samoobserwacje nie zdarzają

się codziennie, choć czuła, że wynik walki będzie miał na nią

istotny wpływ. Metotrexat (zwany w środowisku także Meta)

wyglądał jak gorszy kuzyn Shreka spod granicy białoruskiej,

zajmujący się tylko jednym, dla którego wydatek na maszynkę

do golenia był o tyleż zbyteczny, że wolał to robić nożem ku-

chennym, tylko że ostrzałka się dawno zgubiła, a z ust zionął

oparami chemii bliżej nieznanego, raczej syntetycznego pocho-

dzenia. w napięciu oczekiwano gongu. Młodziutka krwinka,

kręcąc zgrabnie mitochondrium, przemaszerowała po ringu,

zapowiadając Walkę o tytuł. Zaczęło się… prefaza minęła gład-

ko, obroniłem się dietą. Zresztą wcale boleć nie miało. We wle-

wie pierwszym po kilku minutach dostałem cios, którego się

nie spodziewałem i leżałem na deskach ze złuszczonymi ślu-

zówkami, upatrując ratunku w sile woli i suplementach. Nie-

stety wyziewy Mety tak mi się dały we znaki, że wszystkie

wskaźniki hulały jak rozbrykane konie wypuszczone po zimie

na zielone pastwisko. Kolejny wlew i podobna historia. w tym

17

Page 18: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakPojedynek Tytanów

przypadku musiano mi podać morfinę, bo do walki przyłączyły

się afty, które podstępnie niezauważone wśliznęły się pod liny,

atakując z tyłu. Lekarz asystujący miał jedyne wytłumaczenie:

„robić płukankę 6–8 razy dziennie”, tylko to taka chyba liczba

zaporowa, że chcąc tego przestrzegać, musiałbym nie jeść i nie

pić, tylko się płukać. Pomijając fakt, że pasta zębowa paliła jak

kwas, wyzwanie było naprawdę godne tytułu mistrzowskiego.

Morfina dodała mi trochę wigoru, odstawiając na bok ból, ale

udzieliła się sędziemu ringowemu, który przymykał oko na po-

czynania Mety, a wyglądało na to, że i DCX długo nie usiedzi

w narożniku i czym prędzej będzie się chciała przyłączyć do ło-

motu. w okolicach rundy 4. walka zaczęła przypominać bar-

dziej wolną amerykankę niż pojedynek obstawiony zasadami.

Z zasad to jedynie cola mi smakowała, choć mam też swoje za-

sady. Koszmar.

Walczyłem na kilku frontach, sam ze sobą, sam z nimi, sam ze

światem, czasami musiałem obudzić gumowym młoteczkiem

Świadomość, bo zapomniała, że jej udział w tej walce jest prze-

sądzony i nie może się położyć, gdy trwa rozgrywka, a miała na

to ochotę wielokrotnie. Kolejne przerwy między rundami za

przyzwoleniem lekarza spędzałem w domu. Niestety Meta to-

warzyszyła mi cały czas, nawet dziś, gdy zakończyłem leczenie,

moje ciało reaguje drgawkami na zapach tuńczyka. To było sil-

niejsze.

18

Page 19: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakPojedynek Tytanów

Meta i DCX działały podstępnie, mając jeszcze za oręże stadko

grzybów, bakterii, wirusów i zatruwając kolejne cykle pobytu.

Nawet kolega z laboratorium2 Alfa, nie potrafił mi pomóc,

mimo usilnych prób wizualizacji wskaźników krwi i wszystkie-

go, co mi przyszło do głowy. Głowa była coraz słabsza, Świado-

mość coraz bardziej słaniała się na nogach i coraz bardziej

przymykała oczy na nieczyste zagrania przeciwnika. Ring-an-

nouncer ogłosił ostatnie dwie rundy. Rundę 5. okupiłem go-

rączką i zapaleniem oskrzeli, co tym bardziej było przerażające

dla lekarzy, że blokowało im możliwość dalszej kuracji do czasu

zaleczenia choćby skutków infekcji. Z małymi perturbacjami

i pokłutymi plecami od punkcji lędźwiowych, ze zjedzonymi

wielokrotnie śluzówkami — dobrnąłem do końca. Ostatnia

runda okazała się być dla mnie łaskawa. Nagle się okazało, że

Meta i DCX zmieniły swoje zapatrywania, a na ring wszedł ich

menago — bandzior spod Wołomina o słodkiej ksywie Guzek,

lecz mordzie tak paskudnej, że od samego widoku chciało się

wymiotować.

2 Miejsce, które stworzyłem w swojej wyobraźni, przypominające swoim wyglądem laboratorium, gdzie mogłem się spotykać ze swoim równie wyimaginowanym pomocnikiem, doradcą. Według niektórych teorii w każdej chwili mamy dostęp do całego swojego potencjału umysłu i było to tylko jedno z narzędzi, które temu miało służyć. Kie-dyś przeczytałem, iż cybernetycy dowiedli, że mózg człowieka w ciągu sekundy odbiera 8 mld bitów informacji, a nasza świadomość reje-struje jedynie 4 tysiące.

19

Page 20: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakWitajcie w życiu

Witajcie wWitajcie w życiużyciu

Walkę wygrałem na punkty, mimo chytrych podstępów i nie-

czystych zagrywek. Udało się, przeżyłem.

Do dziś się zastanawiam, jak to możliwe było, i co tym powodo-

wało, że w obliczu szczątków mojej osobowości chciało mi się

nadal żyć. Może to była Miłość. Może nadzieja, że jednak bę-

dzie lepiej.

W końcu wyboru dokonujemy my sami. A może wiara, że jed-

nak można inaczej. Że trzeba tylko czasami się poddać temu,

co nadchodzi i zaufać, że Ten Na Górze wie lepiej. Jedno wtedy

było pewne… żyłem i chciałem żyć, choć inaczej. Nie będąc od-

twórcą ról, które wyznaczyli mi inni reżyserowie, ale tych, któ-

re sam dla siebie wybrałem z opcją w kontrakcie, że w każdej

chwili mogę z nich zrezygnować.

Moje wewnętrzne dziecko chyba podchwyciło ton i radośnie za-

częło się przygotowywać na nadejście Nowego Mnie. w końcu

podjąłem decyzję, że moje życie się zmieni. Pozostało jeszcze

„tylko” pokonać wszystkich tych, którzy zostali po tamtej stro-

nie szpitalnych drzwi, nie mając kompletnie pojęcia, co się

dzieje i po co to wszystko. Chciałem żyć… inaczej. Rozumiesz?

20

Page 21: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakWitajcie w życiu

To taki moment w Twoim życiu, kiedy czujesz, że w kształcie

i formie, w jakiej byłeś, w jakiej żyłeś do momentu przekrocze-

nia drzwi oddziału, jesteś dla siebie bezużyteczny. Zwróć uwa-

gę na moje słowa: dla SIEBIE bezużyteczny!!! Dla innych za-

wsze, znają Cię od podszewki, znają Twoje guziki, wiedzą, gdzie

nacisnąć, by wywołać uśmiech albo smutek, albo poczucie

winy, co wychodzi wielu z nich najlepiej. A JA chciałem z tym

wszystkim zerwać.

A JA chciałem inaczej. Ot, bezczelny. Jeszcze się nie przyzwy-

czaili do wyobrażeń o mnie, bo ciągle im uciekałem, ciągle wy-

mykałem się spod kontroli w swoje światy i krainy, a już miała

nastąpić kolejna zmiana. Teraz wiem, że było warto. Czuję to

w ciele. A co by było, gdybym zdecydował, że w tym kształcie

i formie, w jakich się znajdowałem, było mi dobrze? Prawdopo-

dobnie musiałbym powtarzać tę lekcję wielokrotnie, aż zmę-

czone ego by odpuściło i nastąpiło Wyzwolenie. Teraz wiem, że

zawsze można inaczej. Najsmutniejsze było w tym wszystkim

to, że ego pracuje na naszej głowie-intelekcie, a nasza kultura

nie uczy słuchać siebie, swojego serca. w pewnym momencie

w moim życiu nadeszła taka chwila, kiedy zmęczony realiami

rzeczywistości i tym, jak ludzie się ranią, krzywdzą w imię wła-

snej wygranej i jedynej satysfakcji, że ktoś został pokonany, nie

chciałem już więcej doświadczać smutku i płaczu, odbierając

wszystko potrójnie intensywnie, więc zamknąłem się w głowie

i kazałem sercu się zamknąć. w końcu chciałem być taki jak

21

Page 22: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakWitajcie w życiu

inni, wtedy w mojej ocenie lepsi. Na moje szczęście i ta droga

okazała się błędna i szybko z niej zrezygnowałem. Nie wiem,

Kim Jesteś, czytając ten tekst, ale wiedz, że nawet jeśli siedzisz

w ciemnej klatce, wilgotnej jaskini pełnej pajęczyn, gdzie słoń-

ce dociera tylko na kilka minut dziennie, zazwyczaj w chwilach,

gdy swój własny świat zamieniasz na ten, który ktoś dla Ciebie

przygotował na szklanym ekranie — to wiedz, że zawsze można

inaczej. Ale wybór niestety należy do Ciebie. Wiem, jakie to

trudne zerwać łańcuchy i pozwolić się prowadzić, ale wiedz, że

można inaczej.

Mówię „niestety wybór należy do Ciebie”, bo lęk przed zmianą

często jest tak wielki, że wysiadają nam bezpieczniki i wolimy

więcej nie próbować. Nowe Życie to nowe reguły (tym razem

ustalone przez Ciebie, w końcu przez Ciebie), nowa droga i wie-

lość kierunków, które możesz obrać. Twoich kierunków. Ja już

wybrałem. Teraz tylko będę się modlił, by dobry Bóg, który to-

warzyszył mi w tej szpitalnej wędrówce, dał mi siłę przetrwania

oraz by zmiana przebiegła łagodnie. Heniek nie miał tyle szczę-

ścia co ja. Odszedł do Krainy Wiecznych Łowów 3 miesiące po

tym, jak mnie przyjęli, ale takie są czasami koszty trwania

uparcie przy własnym zdaniu. Teraz przynajmniej już nie od-

czuwa bólu. Świeć, Panie, nad jego Duszą.

22

Page 23: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakPłytki jak płyta

Płytki jak płytaPłytki jak płyta

Wbrew pozorom można powiedzieć, że chemioterapia ma swo-

je uroki. A raczej jej skutki z gatunku tych ubocznych. Gdy za-

tapiasz się we własne myśli, czas zaczyna płynąć inaczej, odpa-

dają kolejno zmysły, cały świat zewnętrzny przestaje Cię intere-

sować. w sumie można powiedzieć, że istniejesz tylko Ty i cała

reszta, choć tak trudna do zdefiniowania. Nawet trudno na-

zwać to „resztą”, bo istnieje ona jako całość wszystkiego, co

znałeś do tej pory, a co miało się niedługo skończyć. Nie musisz

rozumieć tych słów. Przyjmij, proszę, że tak po prostu było.

Wtedy też nadchodzi ta chwila, kiedy nie mając wyjścia, musisz

pożegnać się na dłuższą bądź krótszą chwilę z przywiązaniem

do obrazu samego siebie, który zbudowałeś w swojej głowie, bo

w jednej chwili ów umęczony obraz zaczyna się rozpadać. Na-

gle któregoś dnia zdałem sobie sprawę z tego, że moja genialna

zdolność kojarzenia faktów i zjawisk nagle wyparowała. Nie wi-

działem najprostszych rozwiązań, a ułożenie kolejnych puzzli

na komputerze zajmowało wieki. To samo z inteligencją, choć

według definicji powyższe „kojarzenie” jest jej składową.

W pewnym momencie zaczynasz sobie uświadamiać, że zosta-

łeś obdarty ze wszystkiego, co zdobywałeś latami z takim wysił-

23

Page 24: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakPłytki jak płyta

kiem i musisz budować wszystko od początku. Na szczęście, jak

się później okazało, wszystko powraca, choć aby odwrócić de-

strukcyjne skutki chemioterapii, potrzeba niemałego wysiłku.

Dla mnie było to o tyle istotne, że cała moja aktywność zawo-

dowa opierała się na pracy głową. A tu nagle miałem się cofnąć

w rozwoju do fazy 6-letniego dziecka. w chwili, gdy czytasz po-

wyższy tekst, nadal doświadczam dolegliwości ze strony głowy

— chyba bardziej charakterystycznych dla wieku starczego niż

zdrowego 30-latka mającego przed sobą życie. Ale czasami

bywa tak, że trzeba wszystko stracić, by dostać wszystko jeszcze

raz. w moim przypadku to Druga Szansa i Nowe Życie.

24

Page 25: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakMagia chwili

Magia chwiliMagia chwili

Na początku tego tekstu napisałem, że „ta choroba zmienia”.

To prawda na wielu poziomach. Być może pamiętasz słowa wy-

powiedziane przez głównego bohatera filmu „Piła” w I albo II

części o wewnętrznej przemianie, jaką przeszedł na skutek cho-

roby nowotworowej. Nie powtórzę dokładnie, ale brzmiało to

mniej więcej tak:

— Gdy dowiadujesz się, że masz raka, zmienia się cały twój

świat. Nagle zaczynasz rozkoszować się smakiem pitej wody,

czując, jak spływa po przełyku. Nagle zaczynasz dostrzegać ko-

lor nieba, które dotąd było dla Ciebie obojętne, bo wiesz, że być

może już nigdy go nie zobaczysz i łapczywie oddychasz, jakby

chcąc nadrobić stracone lata, mając świadomość, ile chwil ra-

dości zaprzepaściłeś.

Mogę powiedzieć, że przemiana, której człowiek doświadcza,

przechodząc przez młynek choroby nowotworowej, jest pozy-

tywna. Pomijając fakt, że umiejętność cieszenia się chwilą jest

złota, mam wrażenie, że wielu z nas jej brakuje. Ale co nas od

tego powstrzymuje? Może sam fakt niedoceniania procesu ży-

cia. Nauczeni jesteśmy głupio wierzyć w osiągnięcia, które

25

Page 26: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakMagia chwili

przynosimy do swojego życia z zewnątrz, ale zapominamy

o tym, co „mamy pod ręką”, by umieć to docenić. Kiedyś sły-

szałem takie powiedzenie: „jedną godzinę potrafią docenić ko-

chankowie, którzy od dawna się nie widzieli; wartość jednej se-

kundy doceni biegacz, który przybył na metę jako drugi; cho-

dzenie o własnych nogach doceni ten, który jedną z nich stra-

cił; smak młodości docenia się, będąc starym…” Wydaje się, że

życie daje nam wszystko, byśmy mogli poczuć się szczęśliwi,

tylko my z uporem maniaka machamy na to ręką, jakbyśmy

chcieli powiedzieć: „a co ty możesz wiedzieć”, ślepo brnąc do

kolejnego przyczółka szczęścia, „bo teraz już na pewno będę

szczęśliwy”. Ale później się okazuje, że jest inaczej. Najpierw

uzależniamy nasze poczucie szczęścia od kolejnych stadiów ży-

cia: szkoła jedna, druga, trzecia, później praca… związek… sa-

mochód… dom… tylko gdzieś na dnie czujemy gorzki smak roz-

czarowania, że ktoś nas oszukał. I nie wiedzieć czemu, za

wszelką cenę uzależniamy nasze poczucie szczęścia od przed-

miotów zewnętrznych. Czy to źle? Ani dobrze, ani źle, tylko zo-

bacz, jak to pracuje w Twoim życiu. Przed chwilą w radiowej

Trójce usłyszałem słowa piosenki „…martwisz się tylko o to, czy

twój pociąg jest spóźniony, lecz nie o to, czy jedzie we właściwą

stronę.” Jeśli jesteś szczęśliwy, serdecznie Ci gratuluję i skła-

dam Ci pokłon, bo ja musiałem trafić na onkologię, by dopiero

zacząć doceniać radość płynącą z małych chwil. Bo jedzenie

smakuje zupełnie inaczej, gdy nie masz spalonych przez che-

26

Page 27: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakMagia chwili

mię śluzówek; cola smakuje jak dobrze znany napój, a nie

kwas; gdy możesz iść do toalety bez stojaka z kroplówką i zu-

pełnie inaczej się czujesz, rozpoznając twarze otaczających Cię

osób. I dopiero wtedy odczuwasz wdzięczność, że wszystko

w Twoim ciele normalnie funkcjonuje. Czasami trzeba coś stra-

cić, by docenić to, co się miało do tej pory.

27

Page 28: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakMichał

MichałMichał

Poznaliśmy się na sali szpitalnej nr 11. Michu przybył na kolej-

ną chemię po nawrocie choroby. Drobna postać czterdziesto-

latka z niesamowitym umysłem z łatwością przekraczającym

bariery rzeczywistości nakreślone ludzką ręką. Dyrektor działu

w dużej firmie, pełen pokory, skromności i bez cienia arogancji

w postawie, jak i głosie. Wraz z żoną można by ich postawić za

wzór małżeństwa do naśladowania. Dla mnie takim wzorem

właśnie byli. Nieśmiało zaczynaliśmy rozmowy, kolejno odkry-

wając podobny punkt widzenia na wiele spraw i wspólne zain-

teresowania. Przyznaję, iż wtedy życie miało inny smak. Jak się

później okazało, była to jedna z niewielu osób, z którymi mia-

łem tak dobry kontakt. To mniej więcej tak, że nagle zdajesz

sobie sprawę, że spotkałeś osobę, za której obecnością tak tęsk-

niłeś w swoim życiu, że możecie przegadać całą noc i nie czuje-

cie się zmęczeni. Na onkologii opadają wszelkie powłoki uczyn-

ności i życzliwości, w które jesteśmy obleczeni na co dzień.

W sumie można powiedzieć, że stajesz się zdrowym egoistą.

Dla mnie to było bardzo trudne doświadczenie powiedzieć, że

„nie mam na coś ochoty”, „nie chce mi się”, „mam to w d… chce

mi się spać”, chociaż cały czas miałem wrażenie, że dopiero tu-

28

Page 29: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakMichał

taj człowiek staje się naprawdę ludzki, tak jakby chciał nadro-

bić stracony czas i zaskarbić sobie łaskę u Najwyższego kolej-

nymi dobrymi uczynkami. Tym razem bez gier, bez manipula-

cji. Tutaj naprawdę można być sobą. A jeśli spróbujesz inaczej,

Twoje ciało to szybko zweryfikuje, opadając bez sił na łóżko.

W końcu zakłamywanie siebie i robienie czegoś wbrew sobie

wymaga użycia dodatkowych pokładów energii, których i tak

wtedy nie miałem wiele i wydaje się, że wszystko było obliczone

na to, by właśnie w taki szczery — wobec siebie i innych — spo-

sób żyć. Psychoterapia pod sztandarem NFZ.

Oczywiście opisuję Ci swoje doświadczenia, niewiele osób ma

ochotę w tym i tak trudnym czasie dodatkowo konfrontować

się ze swoim wnętrzem. Zatem wracając do Michała… przebyli-

śmy razem długą drogę, modląc się za siebie wzajemnie. Gdy

wychodził do domu na przepustkę, tęskniłem za nim i czas pły-

nął jakoś inaczej. I po długim czasie zmęczony chorobą od-

szedł, zaznając spokoju w Innym Miejscu. Do teraz nie potrafię

pogodzić się z jego śmiercią. To mniej więcej tak, jakby Bóg

chciał powiedzieć, że to wszystko zależy od czegoś innego.

A może od nas? Może to my podejmujemy decyzję: „tak, wybie-

ram życie” i wtedy każdy haust powietrza przynosi nam zdro-

wie. w końcu Jung mówił, że większość naszych procesów my-

ślowych (więc i decyzyjnych) to ta część góry, która jest scho-

wana „pod wodą” nieświadomości, a zaledwie 5% to udział na-

szej świadomości. Wydaje się więc, że szukając przyczyn nasze-

29

Page 30: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakMichał

go zdrowia i naszych problemów, należy sięgnąć głębiej… do

podświadomości.

Tylko kto nam o tym powie? w telewizji tego nie mówią,

w szkole nie uczą. Zakleszczeni w kajdanach opinii społecznych

nie jesteśmy w stanie w wielu przypadkach sięgnąć po fachową

pomoc terapeuty z obawy o to, co ludzie powiedzą. Na onkolo-

gii nie ma tego strachu. Zależy Ci tylko i wyłącznie na sobie.

W dodatku zachodzi jeszcze jeden mechanizm. Wszyscy są wo-

bec Ciebie nadzwyczaj pobłażliwi (no może poza lekarzami),

więc cokolwiek zrobisz i tak Ci wybaczą. Problem w tym, że

niewiele osób dopuszcza do siebie w ogóle taką możliwość wyj-

ścia poza narzucone i przyjęte przez nas samych normy zacho-

wania.

30

Page 31: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakDlaczego ja? A dlaczego nie.

Dlaczego ja? A dlaczego nie.Dlaczego ja? A dlaczego nie.

Bez względu na to, w co wierzysz, kim jesteś i skąd pochodzisz

jako istota ludzka, funkcjonujesz na wielu poziomach wzajem-

nie na siebie oddziałujących. w uproszczeniu można powie-

dzieć, że to CUD, czyli Ciało, Umysł i Dusza. Człowiek to me-

chanizm składający się z naczyń połączonych. Jeśli jeden z try-

bików maszyny zaczyna szwankować, odbija się to na pozosta-

łych. w onkologii bardzo często mówi się o wyraźnym wpływie

stresu na obniżenie odporności, a co za tym idzie, zwiększonym

ryzyku rozwoju choroby. Bo bez względu na to, co o sobie

wiesz, wiedz, że komórki nowotworowe ma każdy z nas i po-

wstają one w naszym ciele codziennie. Ale bądź spokojny. Po to

masz system odpornościowy, aby Cię od nowotworu chronił.

Bądź tylko na tyle mądry, by go wspomagać i oliwić wspomnia-

ne wcześniej trybiki. Na rynku jest wiele bardzo dobrych suple-

mentów diety podnoszących odporność i działających przeciw-

zapalnie. I być może zaskoczę Cię, ale również dietą możesz

skutecznie zapobiegać nowotworom. Często zastanawiam się,

jak to możliwe, że wielkie systemy medyczne znane już w obec-

nych czasach, jak chociażby hinduska Ayurveda czy medycyna

chińska (np. Kuchnia Pięciu Przemian), których tradycja sięga

31

Page 32: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakDlaczego ja? A dlaczego nie.

5 tysięcy lat (!), stoją na stanowisku, że zdrowie zależy w du-

żym stopniu od stosowanej diety — a my uparcie wierzymy

w moc tabletki i skalpela. Wszyscy tamtejsi lekarze jakąkolwiek

kurację zaczynają od prośby:

— Powiedz mi, co jesz.

Jak to możliwe, że wolimy oddawać najdroższe nam zdrowie

w ręce fachowców w białych kitlach, samemu często ślepo po-

dążając utartymi szlakami. Jeśli powiesz, że „tak robił mój

dziadek i dożył późnej starości”, to Ci odpowiem, że prawdopo-

dobnie mieszkał na wsi w zupełnie innym środowisku, pozba-

wionym takiej ilości konserwantów, toksyn i spalin; post trak-

tował jako wezwanie do naturalnego oczyszczania organizmu,

a i ilość wysiłku fizycznego była znacznie większa. Argumentów

można używać wielu. Jedno jest pewne: sposoby działania

sprzed lat wymagają aktualizacji. w kwestii diety najlepiej, jeśli

oddam pałeczkę w ręce dr. Servana, autora książki Antyrak.

Nowy sposób życia, który miał okazję osobiście skonfrontować

się — będąc lekarzem — zarówno z chorobą nowotworową (na-

wrotową w postaci guza w głowie), jak i podejściem medycyny

akademickiej do procesu choroby.

Pamiętam, jak podczas spotkania z nim w Centrum Onkologii

w Warszawie (zaraz po wizycie w porannych programach TV)

powiedział:

32

Page 33: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakDlaczego ja? A dlaczego nie.

— Gdy przyjdziecie dziś do domu, otwórzcie szafkę, w której

trzymacie oleje, wyłóżcie te, które są dla was niezdrowe i nie

chciejcie ich nawet podarować wrogom.

Polecam Ci tę książkę nie tylko z powodu niesamowitych treści

z niej płynących, ale przede wszystkim z troski o Ciebie i naj-

bliższe Ci zdrowie tak zaniedbywane przez wielu. Poza tym je-

stem pewien, iż spojrzysz na siebie po tej lekturze nieco inaczej

i być może stanie się ona przyczynkiem do bardziej świadome-

go i twórczego udziału w samym procesie życia. Wiedz, że sto-

sowanie tylko niektórych aspektów diety antyrakowej, co i tak

robisz niemal codziennie nieświadomie, może uchronić Ciebie

i Twoich bliskich przed smutną wiadomością, jaką możesz

usłyszeć któregoś dnia.

O kwestiach duchowych trudno się wypowiadać, bo każdy

z Nas ma swoje wierzenia, dlatego pozwolę je sobie pominąć.

w tym miejscu pragnę jedynie przytoczyć niesamowitą historię,

którą usłyszałem. Pewien mężczyzna w ostatnim stadium cho-

roby nowotworowej wezwał do siebie księdza celem odbycia

spowiedzi. Ale ponieważ miała to być ostatnia spowiedź w jego

życiu, postanowił wyrzucić z siebie wszystko, co mu ciążyło od

początku swojego życia, włączając w to ważne dla jego pod-

świadomości grzeszki i przewiny jak „nie zjadłem obiadku

i mamusia była smutna”. Spowiedź trwała kilka godzin.

33

Page 34: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakDlaczego ja? A dlaczego nie.

Wszyscy oczekiwali już tylko jednego, po czym okazało się, ku

zadziwieniu otoczenia, że stan zdrowia pacjenta zaczął się po-

prawiać! w kilka tygodni później opuścił szpital i na nowo mógł

cieszyć się życiem.

Brzmi niesamowicie? Z tej historii można wywnioskować, że

jego choroba była manifestacją poczucia winy, które w linii

prostej prowadzi do chęci ukarania siebie. Spowiedź w połącze-

niu z autorytetem księdza była aktem wybaczenia, a tym sa-

mym zniknął powód karania siebie i mógł wyzdrowieć. Tylko

cały ten proces przebiegał na poziomie podświadomym.

Nie będzie dla Ciebie odkryciem, co za chwilę napiszę, ale życie

emocjonalne jest dla zdrowia równie ważne jak dieta i środowi-

sko, w którym żyjemy. w USA bardzo popularny jest program

Dr. Carla Simontona (psychoonkologa), przez który przecho-

dzą osoby chore, mogąc poznać związki emocji z chorobą, na-

uczyć się technik relaksacyjnych oraz sposobów radzenia sobie

z trudnymi emocjami. w Polsce takie szkolenia prowadzi Fun-

dacja Psychoonkologii „Ogród Nadziei”.

www.ogrodnadziei.org.pl

Szkolenia są albo bezpłatne, albo za drobną odpłatnością. Do-

stępna jest również na polskim rynku książka dr. Simontona.

w każdym przypadku mówi się o umiejętności odpoczynku,

udziale stresu w procesach chorobowych, nieuzdrowionych

34

Page 35: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakDlaczego ja? A dlaczego nie.

emocjach trawiących nasze wnętrze od lat. Fundacja prowadzi

również wiele innych działań wspierających osoby chore i to-

warzyszące w chorobie. Jeśli będziesz miał odwagę sięgnąć głę-

biej i zajrzeć do swojego wnętrza, i cokolwiek z tego, co napisa-

łem powyżej, wydaje się dla Ciebie interesujące, możesz się-

gnąć po Technikę Wolności Emocjonalnej (EFT – Emotional

Freedom Technique). w serwisie YouTube znajdziesz pod tym

hasłem niesamowite filmy.

Warto zachęcić do odwiedzenia dwie strony:

www.emofree.com

www.eft.net.pl

Metoda jest prosta, darmowa i może z powodzeniem stosować

ją każdy. Uwzględnia ona te powiązania pomiędzy ciałem

a psychiką, o których wiedzieli ludzie od dawna mieszkający

w Chinach, a o czym albo nie wie, albo nie chce wiedzieć współ-

czesna medycyna. Szczególnie panie powinny przeczytać książ-

kę autorstwa Louis Hay pt. Możesz uzdrowić swoje ży-

cie,·w której autorka odkrywa przed czytelnikami zawiłe po-

wiązania między guzkami macicy a bolesnymi doświadczenia-

mi sprzed kilkunastu lat. Ciekawy wątek rozwinął się tu:

http://www.celzycia.com/rak-jest-uleczalny.html

35

Page 36: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakDlaczego ja? A dlaczego nie.

Z nieco innej beczki… w starożytnych kulturach plemiennych

jedną z brutalnych kar była kara śmierci wymierzana przez…

rzucenie klątwy. Wystarczyło, aby do skazanego nieszczęśnika

przyszedł członek Starszyzny i oznajmił mu:

— Klątwa została rzucona.

A jego silnie wpojony podświadomy lęk powodował, iż w ciągu

3 dni umierał. Ciało i psychika są ze sobą powiązane! Udział

Twojej podświadomości w Twoim życiu jest większy, niż Ci się

wydaje. Każdy z nas ma marzenia i pragnie ich realizacji, więc

jeśli wiedziałbyś, że można mieć większą sterowność w swoim

życiu, podjąłbyś to wyzwanie poznania lepiej samego siebie?

Podsumowując tę część. Kiedy dowiedziałem się o chorobie no-

wotworowej, wbrew pozorom nie wpadłem w rozpacz, męcząc

wszystkich dookoła pytaniami „dlaczego ja?”. w tym miejscu

muszę Ci powiedzieć, że już wcześniej wiedziałem o istotnym

powiązaniu ciała z psychiką, dlatego zasadnym było zapytać

siebie „dlaczego nie ja?”. Dlaczego nie mnie miało to się przy-

trafić, skoro nie dbałem o dietę, jadłem śmieciowe jedzenie

pełne nasyconych kwasów tłuszczowych, wypierałem emocje

i żyłem, ogólnie rzecz biorąc, wbrew sobie, sporadycznie upra-

wiając sport? Skoro tak było, spełniłem wszystkie warunki do

tego, by zawitać na onkologię. Ale jeśli wiedziałem o tym wcze-

śniej, dlaczego nic nie zrobiłem ? Bo… znalazłem sobie wy-

36

Page 37: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakDlaczego ja? A dlaczego nie.

mówkę w postaci „nie mam czasu”. Dziś wiem, co jest w moim

życiu najważniejsze.

Niestety w naszym społeczeństwie zarówno śmierć, jak i rak są

tematami tabu okupionymi olbrzymim lękiem, dlatego wiele

osób woli w ogóle o nich nie myśleć, niż przyjrzeć się, jak im

blisko do tego drugiego. Uwierz, że wystarczy niewielki wysi-

łek, by to straszne doświadczenie nigdy Cię nie spotkało.

I nie ma czego się obawiać, tylko zacząć świadomie kierować

swoim zdrowiem! O emocjach i psychice mógłbym napisać

jeszcze wiele, ale nie chcę Cię zanudzić.

37

Page 38: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakHappy end

Happy endHappy end

Masz za sobą kilkadziesiąt stron tekstu, w którym odważyłem

się z Tobą podzielić swoim bólem, lękami, emocjami i przemy-

śleniami. Jeśli dotarłeś do tego momentu, moje wielkie gratu-

lacje. w chwili jego pisania od zakończenia kuracji minęło już 6

miesięcy. Ostatnie badanie PET (pozytonowa tomografia emi-

syjna) nie wykazało istnienia żadnych ognisk zapalnych ani

zmian rozrostowych. Ciało zatrute chemią powoli wraca do

normy, szpik kostny budzi się z zimowego snu, odporność jest

nadal na beznadziejnym poziomie, ale liczę, że i to z czasem się

zmieni. Najgorzej ucierpiała głowa. w klatce piersiowej z guza o

wielkości 13 x 8 cm pozostała tzw. resztka białkowa, czyli nie-

aktywne „opakowanie” o wielkości ok. 4 x 1,5 cm. Nic z tym już

nie można zrobić, organizm podobno wchłonie sam.

Na koniec mam do Ciebie prośbę. Być może słyszałeś o Terapii

Gersona. w serwisie YouTube dostępny jest film na ten temat

pt. Cud terapii Gersona. Moim marzeniem jest wyjazd do kli-

niki Gersona na Węgrzech. Niestety koszt jest oszałamiający.

Zebrałem już większość funduszy, ale brakuje mi jeszcze ok.

14 000 zł. Chcę ująć to tak: jeśli cały ten tekst lub jakakolwiek

jego część ma dla Ciebie jakąś wartość, wspomóż, proszę, moje

38

Page 39: Przezylem pdf darmowy ebook

PRZEŻYŁEM — Grzegorz PawlakHappy end

dążenia do realizacji tego wyjazdu. To może być dowolna kwo-

ta. Wiem, że być może wiele osób wokół Ciebie jest w gorszej

sytuacji zdrowotnej niż ja, ale to właśnie moje słowa kieruję do

Ciebie teraz. Nie zamieszczam smutnych zdjęć, bo źle się z tym

czuję. A jeśli zdecydujesz, że to, co napisałem, nie jest dla Cie-

bie nic warte, to też w porządku, bo przecież nie musi. Możesz

się poczuć z tym bezpiecznie.

Jeszcze raz DZIĘKUJĘ, że poświęciłeś mi swój cenny czas

i uwagę, „wysłuchując” mojej historii. Niech Nowy Rok 2010

będzie dla Ciebie łaskawy pod każdym względem, niech spełnią

się Twoje marzenia, a miłość, zdrowie oraz radość z małych

chwil zagoszczą w Twoim domu na stałe. Życzę Ci tego z całego

serca.

Jeśli masz ochotę podzielić się czymkolwiek ze mną po prze-

czytaniu tego tekstu, napisz, proszę:

[email protected]

Grzegorz

39