proby-michel-de-montaigne-Ebookpoint.pl.pdf

631
Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

Transcript of proby-michel-de-montaigne-Ebookpoint.pl.pdf

  • Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • Ta lektura, podobnie jak tysice innych, jest dostpna on-line na stroniewolnelektury.pl.Utwr opracowany zosta w ramach projektu Wolne Lektury przez fun-dacj Nowoczesna Polska.

    MICHEL DE MONTAIGNE

    Prby. -

    Prby'RbrHM rR]XPQHM L PLHM WRZDr]yV]FH SrDFy Zoi eleskiej ]DF]WHN WHQ Sr]HGVLZ]LFLD

    ]rRRQHJR ] ZVSOQyFK PyOL L XPLRZD RDrXM

    Krakw, w lipcu,

    ]DF]WHN w pierwszym wydaniu Biblioteka Boy'a rozpoczynaa si od ie Montaigne'a.

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • OD TUMACZAHumanizm bojujcy, oszalay, wyzwalajcy si z powakw redniowiecza i pt schola-stycyzmu jak mody Pantagruel z koyski, do ktrej go przymocowano acuchami toRabelais. Humanizm dojrzay, zrwnowaony, atmosfera wysokiej kultury umysowej,jak oddycha si od niemowlctwa i ktra przesza ju w krew to Montaigne. Wodo-spad walcy si z szumem, bryzgajcy naok pian, tutaj rozlewa si i pynie spokojnymoyskiem. Montaigne to w literaturze ancuskiej pierwszy naprawd wspczesny namczowiek; Prby jego to biblia nowoytnej myli. Poczta w epoce wojen, gwatw i tyra-nii stronnictw, w rodowisku tyle jeszcze majcym cech umysowego i duchowego bar-barzystwa, ksika ta jest wspaniaym przykadem IRrWHFy ZROQRFL, jak czowiek moesobie stworzy w swoim wntrzu. Jake ten przykad jest na czasie dla nas, ktrzy yjemybezwiednie pod zaborcz tyrani masowych uczu, pod cinieniem przenajwitszego,nietykalnego Komunau!

    Micha z Montaigne uroi si w r. , na zamku tego nazwiska, z roiny, ktraniezbyt dawno dosza do znaczenia i wyyn, na jakich j wiimy w osobie jej ostatniegospadkobiercy. Praiad Michaa, Ramon Eyquem, mieszczanin z Bordeaux, wzbogacisi na handlu solon ryb. W kocu XV wieku roina Eyquemw kupia wraz z innymiposiadociami zamek i ziemi Montaigne w okolicach Bordeaux. Piotr Eyquem, ojciecwielkiego pisarza, uroony ju w roinnym zamku i ieic znacznego majtku, za-mienia handel na rzemioso rycerskie, udajc si z Franciszkiem I na wypraw wosk.Za powrotem zalubi Antonin de Louppes lub Lopz, pochoenia hiszpasko-y-dowskiego, ktra wianem swoim wzmoga jeszcze zamono domu. Piotr Eyquem, panz Montaigne, zaywa powaania w okolicy; by rajc trybunau w Perigueux, piastowagodnoci obywatelskie, by przez dwaiecia pi lat kolejno radnym, wiceburmistrzem,w kocu burmistrzem miasta Bordeaux.

    Ojciec Michaa by, jak ju wizerunek jego w PrbDFK wiadczy, postaci niebanal-n. By to czowiek o szerszym horyzoncie; mimo i sam niezbyt uczony, przejty czcidla nauk, a przede wszystkim troskliwy ojciec i wychowawca. Z pomysw jego peda-gogicznych, rwnie wysoce oryginalnych, zachoway si w pamici gwnie dwa: jedento buenie iecka ze snu za pomoc agodnych dwikw muzyki, drugi, doniolejszyw skutkach, to sposb, w jaki zaszczepi synowi doskona znajomo aciny. Mianowi-cie otoczy ju koysk iecka trzema wytrawnymi acinnikami, ktrzy nie odstpowalimaego Michaka ani na krok, oywajc si do tylko klasyczn mow. Roina naweti suba musiaa sobie przyswoi aciny na tyle, aby iecko nawet w potocznych kwe-stiach nie syszao innego jzyka: tak, i szecioletni Micha, nie znajc jeszcze ojczystejmowy, posugiwa si w swych iecicych igraszkach najczystszym narzeczem Cycerona.Montaigne powiada, i pniej, w szkoach, zatraci t wie; ale Prby jego wiadczwymownie, jak gboko nasikn na cae ycie kultur acisk.

    Od szstego do dwunastego roku ycia przebywa Montaigne w kolegium w Gujanie,do, zdaje si, podobnym do innych zakadw wychowawczych owego czasu. Nie mo-na powieie, aby wynis stamtd dobre wspomnienia; awersja do bakaarzy, ktrejtylekro w iele swoim daje wyraz, siga moe tych wrae iecinnych. Poniewa oj-ciec przeznacza go do kariery urzdniczej, prawdopodobnym jest, i nastpnie studiowaprawo w Tuluzie. W roku Montaigne-ojciec zosta mianowany rajc trybunau w Pe-rigueux i w tyme samym roku merem Bordeaux. Zdaje si, e ustpi wwczas swegosiowskiego krzesa na rzecz syna, ktry w dwuiestym pierwszym roku ycia, otrzy-mawszy dyspens wieku (co wwczas nie przedstawiao trudnoci), zosta czonkiem try-bunau w Perigueux, pniej, po dwch latach, w Bordeaux. Mamy powody przypuszcza,i Montaigne nie by zbyt gorliwym urzdnikiem; jak rwnie mamy pewno, e karierata nie odpowiadaa jego naturze. Umys jego przenikliwy, sceptyczny, ogldajcy rzeczypod rozmaitym ktem, zbyt jasno zdawa sobie spraw z brakw wczesnego wymiarusprawiedliwoci; wroona za dobro i mikko wzdrygay si przed jej okruciestwem.Mimo i w PrbDFK ani sowem nie wspomina o latach swego siostwa (znamienne mil-czenie u czowieka tak skonnego do zwierze!), mona by zacytowa mnstwo ustpwwyraajcych jasno mniemanie jego w tym wzglie. Gwatowne represje, jakie sroy-y si w owym czasie przeciw heretykom, rwnie musiay rani skonn do tolerancji

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • natur Montaigne'a. Trybunay w Bordeaux i okolicy wbrew edyktom, ponad wol kr-la i kanclerza, przeladoway opowiadajcych si przy Reformie. Liczne egzekucje miaymiejsce za czasu urzdowania Montaigne'a. Zdaje si, e Montaigne umyka si, ile mg,tym niemiym obowizkom, a przemawiaj za tym wiadomoci o licznych podrach, ja-kie w tym czasie przedsibra. Czsto zwaszcza ucieka do ukochanego Parya, ktremuju w pnym wieku tak tkliwe powica wspomnienie.

    O yciu, jakie Montaigne pi w tych latach, niewiele na og wiadomo. On, takskonny do mwienia o sobie i objaniania swego charakteru, mao w rezultacie zostawianam wiadomoci faktycznych, zwaszcza z tego okresu. Wiemy z wasnych jego zezna,i znaczn cz myli jego w owej epoce pochaniay kopoty pienine. Ojcowie wcze-ni niechtnie wyzuwali si z dochodw, aby dopomc synom do przebania si przezycie: pieni trzymany w ich rku by wa, a pd do way w jakiej bd formieby wszechmocny w psychice wczesnego czowieka. Zostawiali ich na og wasnemuprzemysowi, ktry u niepowcigliwych natur stawa si przemysem baro karygod-nym. Charakterystyczne s wiadectwa Montaigne'a o naogu kraiey nabytym za mo-du u wielu przyszych ieicw wielkiej fortuny. Montaigne, iki szczliwej swejnaturze, unikn wikszych wybrykw: niead jego ycia ograniczy si do operowaniapoyczkami, a i w tych baczy pilnie, aby nie chybi danemu sowu. Znajc go, trudnoprzypuci, aby z uwiconych tradycj kubanw, tzw. pierniczkw siowskich, umiasobie uczyni pokan rubryk dochodw. Drug wielk spraw lat jego modych byamio lub moe tylko miostki. Utaro si powieenie, e kobieta w yciu Monta-igne'a nie odegraa waniejszej roli. Czy to tak pewne? Czy dlatego, e zabierajc w tejmaterii gos okoo szeiesitki, oderwany ju na wp od spraw wiata, mwi o niejdo lekko, z pobaliwym i sceptycznym umiechem? S wszelako w jego niesychanychw literaturze zwierzeniach owego roziau o :LHrV]DFK :HrJLOHJR (III, ) swka i na-wiasy wiele dajce do mylenia. Rwnie i w innym miejscu powiada w tej materii: jestto zabawa, w ktrej trzeba mie si nieco na bacznoci, tym zwaszcza, nad ktrymi ciaoma wielk wa, jako jest u mnie. Sparzyem si w mym iecictwie i wycierpiaemwszelkie furie, o jakich poeci mwi, i traaj si tym, ktrzy puszczaj si w owe rze-czy bez statku i rozwagi (III, ). Tyle mona powieie z pewnoci, i, jak w innychrzeczach, tak i tu, Montaigne by penym, nie poowicznym czowiekiem, ktry wyyswoj luk dol.

    Niedobr sakiewki w poczeniu z ciekawoci do kobiet, to wystarczyoby, aby i i-siejszemu radcy sdowemu szczelnie wypeni ycie. Ale Montaigne'a w owych latachzaprzta i co wicej. Z aluzji zawartych w wielu ustpach Prb, moemy wnosi, ei ambicja w wielkim stylu nie bya mu obca. W podrach swych Montaigne niejed-nokrotnie ociera si o dwr, o wybitnych lui, o polityk; niewtpliwie czu musiaw sobie zdatno i prawo po temu, aby odegra jak rol. Co stano na przeszkoiedo urzeczywistnienia tych ambicji? Czy charakter pisarza, zbyt niezaleny, uczciwy, zbytmoe przy tym reeksyjny i kontrolujcy samego siebie? Czy wzrost niepozorny, o kt-rym to braku Montaigne rozpisuje si obszernie i z takim alem? Czy rwnie moe wkopotliwy niedobr pieniny? nie wiemy; bd co bd, moemy przypuszcza, ezawody z tej strony niemao przyczyniy si do lozocznego wycofania si z ycia, najakie zdecydowa si w peni si i wieku.

    W r. , liczc lat , zawar Montaigne zwizki maeskie z Franciszk de Chassa-igne z zamonej szlachty urzdniczej. Byo to maestwo czysto konwencjonalne, z wy-boru roicw, bez ywszej skonnoci: w czym zreszt zgodne byo z pojciami Mon-taigne'a wyraonymi w PrbDFK baro jasno w tej mierze. Maestwo to byo raczejdobre ni ze: Montaigne dochowywa onie wiary nieco wicej, ni to jest w zwycza-ju; sam za stara si nieuchronnym (jego zdaniem) uciliwociom domowego poyciaprzeciwstawia pogod lozofa, od czasu do czasu szukajc wytchnienia w ulubionychpodrach. Z maestwa tego mia Montaigne pi crek; wychowaa si tylko jedna,Leonora, ktra zreszt nie odegraa wikszej roli w jego yciu. ona przeya go o wielelat.

    W r. umiera ojciec Michaa, zostawiajc go, wobec mierci starszych braci, go-w roiny i, po spacie roestwa, panem w Montaigne. Korzystajc z tej okolicznoci,

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • Montaigne wnosi skwapliwie dymisj z raieckiego krzesa w trybunale i osiada w ro-innym majtku. Rok przedtem ogosi Montaigne drukiem pierwsz sw prac, podj-t na yczenie ojca: jest to przekad iea hiszpaskiego teologa, Rajmunda Sebond, pt.7KHRORJLD QDWXrDOLV, dowocego na droe rozumowej istnienia Boga i artykuw wiary.Praca ta wycisna swj lad na PrbDFK: cay ogromny rozia (II, ) powicony jestapologii tego iea.

    Nastpnie w r. zaj si Montaigne wydaniem pism zmarego przyjaciela, Stefanade la Botie. Przyja ta stanowi niewtpliwie najwaniejsze wydarzenie ycia Monta-igne'a i najgbsze jego przeycie wewntrzne. Stefan de la Botie, starszy o dwa lata odMontaigne'a, by jak on rajc trybunau w Bordeaux: std znajomo, a potem cisa przy-ja, trwajca od r. a do mierci przyjaciela w r. . Nie mamy zbyt dokadnychwiadomoci o czowieku, ktrego kilkuletnie obcowanie wywaro tak znaczny wpyw nawielkiego pisarza. Posiadamy jego gon iki Montaigne'owi gwnie rozpraw2 GRbrRZROQHM QLHZROL, czyli Pr]HFLZ MHGQHPX, silnie zabarwion republikaskimi tenden-cjami, czerpanymi w kulcie staroytnoci. Z charakteru lui, z ktrymi La Botie byzwizany, moemy rwnie wnosi, i sympatie jego za modu zwracay si ku Reformie.

    Tak w samym Bordeaux, jak w caej przynalenej prowincji, obie religie ssiadowaybaro blisko, czsto gnieiy si pod jednym dachem i w jednej roinie. Tak byou La Botie, tak u Montaigne'a, ktrego jeden z braci, Tomasz, by hugonotem. Rozamnie by zreszt jeszcze wwczas tak bezwzgldny. Dopki Reforma bya raczej obue-niem wolnej myli, krytyk naduy, prb pogoenia postulatw wiey i cywilizacjiz nauk Kocioa, wiele wiatych i wolnych duchw zwracao ku niej swoje sympatie.Dopiero kiedy w protest skrystalizowa si w dogmatyzm zacitszy i nieustpliwszy odtego, ktry zwalcza, humanici odwrcili si ode stanowczo, a on te zaj wobec nichwrcz wrog postaw. T kolej przeby w swoim czasie Rabelais, t Ronsard i take LaBotie. Montaigne, jeli pozna t ewolucj duchow, to zdaje si tylko porednio, przezprzyjaciela; z wasnych jego zwierze wynikaoby, i pewna sympatia do Reformy, o ilew nim istnieje, raczej zbuia si pniej, przez lito, wwczas kiedy stronnictwo tobyo powalone i zdeptane. La Botie by to czowiek jeli mamy wierzy entuzjastycz-nemu wiadectwu Montaigne'a na mod szlachetnych dusz staroytnoci: takim byodenie jego w yciu i takim pozosta w chwili mierci. Znakomity hellenista, tumaczPlutarcha i Ksenofonta, pisze wykwintne wiersze aciskie, pracuje nad harmonnymrozwiniciem umysu i charakteru; wreszcie kiedy nadchoi goina mierci, umieraz niezomnym spokojem staroytnego mdrca. Oto obraz, ktry na zawsze pozostaniewyryty w duszy Montaigne'a. W miar jak lata odsuwaj go od rzeczywistoci, obrazten idealizuje si w jego pamici, a w kocu stanie si niemal symbolem, w ktrymMontaigne zamyka wszystko, co sam w sobie czuje lepszego i szlachetniejszego. Jeli pa-mi La Botie przetrwaa po i ie, to wanie iki tej przyjani, niepospolitejistotnie w swej sile, a podniesionej jeszcze przez t okoliczno, i choi tu o Monta-igne'a, czowieka, ktry jak mao kto oszczdnie szafowa swym sercem. Jest to jedyneuczucie w yciu, jakiemu odda si cay, bez zastrzee; mona by powieie, i ono wy-ssao z niego wszelk zdolno kochania, przywizania, entuzjazmu. W tragicznej mierciprzyjaciela, ktry umiera w peni si i wieku, nie odstpuje go, mimo grozy zaraliwejchoroby, ani na krok; w wiele lat jeszcze potem, mwic o zmarym, Montaigne oy-wa si z mistycznym akcentem uduchowionej przyjani, nad ktr rozczenie zyczne,mier sama nie maj adnej mocy. Ten wany, szlachetny, podniosy ton powracajcy odczasu do czasu w jego iele, pogbia je, czyni bariej jeszcze lukim; bez niego indy-widualno Montaigne'a o ile zdaaby si nam ubosza! Mio do ojca i do przyjaciela,oto jedyne dwa gbokie przywizania jego ycia. To jedno mona stwieri: kobieta,mimo i na powaby jej pci by a nadto wraliwy, nie zawaya nigdy w jego yciu w po-dobny sposb, ani nie zasuya na takie wspomnienie. Znamiennym jest, i w PrbDFKswoich, w ktrych tyle miejsca zajmuj osobiste zwierzenia, ani sowem nie wspominao matce, mimo i ta doczekaa si pnego wieku, a nawet przeya syna.

    Zatem w r. , liczc lat ycia, Micha Montaigne, wolny od wszelkich obo-wizkw, usuwa si w zacisze domowe. W ustroniu tym, ktre jednak nic nie miao

    rDLHFNLH Nr]HVR stanowisko w raie.

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • z pustelni, napisa dwie pierwsze ksigi Prb, co mu zajo blisko iewi lat. Wczasyte nie byy zreszt tak spokojne, jakby sobie mona wyobraa. Francja, od lat rozdar-ta walkami relignymi, bya wwczas jednym wulkanem, a strony, ktre zamieszkiwaMontaigne, najbariej wrzcym kraterem. Montaigne, cho opowieia si wyraniepo stronie katolikw, unika jednak, tak z charakteru, jak lozoi, stronniczej zacieko-ci; trzyma si, ile moe, na uboczu. Ni sympatii osobistej czy go przy tym z krlemNawarry, pniejszym Henrykiem IV, wwczas gow protestantw. Wszystko to wy-starczao a nadto, aby go uczyni podejrzanym obu stronnictwom. Ratuj go w opresjachprzymioty osobiste oraz tradycje roinne. Dom jego stoi otworem dla wszystkich; najego progu kocz si wanie i stronnictwa. Ju za czasu ojca Montaigne'a dom ten miasaw niezawodnego schronienia dla lui, ktrzy w niebezpieczestwie pragn zawierzydepozyt; syn podtrzymuje t tradycj. iki temu dom Montaigne'a, mimo i zostawigo zupenie nieobronnym (czego racje wywoi nam zreszt obszernie), przetrwa bezszwanku wszystkie burze. Bd co bd byway okresy, w ktrych gospodarz, udajc sina spoczynek, nie wieia, czy najblisza noc nie grozi mu utrat wolnoci, mienia lubycia.

    Wrd tego drobne osody dla mioci wasnej. W r. Karol IX nadaje mu order w.Michaa, przedmiot gorcych marze, mimo i nieco ju spospolitowany przez atwo,z jak zaczto nim szafowa. W roku Henryk III mianuje go swym podkomorzym,a w r. Henryk, krl Nawarry, obdarza go tym samym zaszczytem. Wydrukowawszypierwsze wydanie Prb w Bordeaux, Montaigne zawozi je do Parya, gie zyskuj sowouznania z ust samego krla.

    Montaigne w ieictwie roinnym wzi i skonno do choroby na NDPLH, ktry,przeciwnie jak u ojca, do wczenie zacz mu si dawa we znaki. Pisarz gari sztuklekarsk (powici jej stronice, w nieubaganym rozumowaniu bariej moe zabjczeni najzjadliwsze sarkazmy Moliera!), ale ceni nad wszystko zdrowie. Puci si w po-szukiwanie wd zdolnych mu je przywrci i odby siedemnastomiesiczn podr poNiemczech, Szwajcarii i Woszech. Podrowa mimo swego cierpienia prawie wyczniekonno, duymi postojami. Do kuracji bra si z temperamentem: tak np. w Plombirespochania co rano po szklanek wody, ku zdumieniu kuracjuszw, ktrzy ograniczalisi do jej zewntrznego uytku. Rezultatem byo utwierenie si w sceptycyzmie co doleczniczego iaania tych rodkw, o czym w PrbDFK znajdujemy obszerne uwagi.

    Czas powicony podrom nie by dla Montaigne'a jako pisarza i lozofa bynajmniejstracony. Na wspak wikszoci wczesnych Francuzw zasklepiajcych si (jak im to wy-tyka) w swoich nawyknieniach i z gry uprzeonych do wszystkiego, co odbiega od ichobyczaju, Montaigne z przyjemnoci kpie umys w pojciach zupenie odmiennych niojczyste, szuka nauki, gie moe, i wszie bogaci swoje muzeum natury lukiej.

    Bdc w Rzymie, dostpuje audiencji u Ojca w., podczas ktrej papie, wyrniwszygo (wiemy to od Montaigne'a) letkim przyblieniem nogi do ust, zachca do wytrwaniaw owocnych subach Kocioowi i sprawie krlewskiej. Podczas pobytu w Rzymie Prby,wraz z innymi ksikami zawartymi w walizce pisarza, musiay przej egzamin cenzu-ry pontykalnej. Oddano mu je po czterech miesicach pokiereszowane troch przezdoktorw papieskich, ale z zachowaniem wzgldw kurtuazji. Zarzuty, mikko zresztstawiane, tyczyy trzech gwnych punktw: ) i dobrze si wyraa o Julianie Apostaciei poezjach Teodora de Bze, mimo e heretyka; ) i uzna za okruciestwo wszelki wy-rok, ktry wykracza poza zwyk kar mierci; ) i zbyt czsto posuguje si pogaskimwyraeniem )RrWXQD. Zreszt cenzura ta bya raczej formalnoci i mistrz ceremonii GHOVDFrR SDOD]]R, wrczajc gociowi jej odpis, sam go uprasza, aby nie przywizywa do niejzbyt wielkiej wagi, jako e, o ile mu wiadomo, zawiera wiele gupstw, natomiast odda-nie dla wiary i gorliwo autora dostatecznie s znane. Zdaje si, e i Montaigne tak torozumia.

    W Rzymie spotka pisarza inny zaszczyt, ktry jemu, wzrosemu od iecka w atmos-ferze i kulcie dawnych Rzymian, musia by szczeglnie miy. Na prob jego nadano muw baro szumnym dekrecie obywatelstwo miasta Rzymu. Dekret ten przekazuje namMontaigne LQ H[WHQVR w trzeciej ksie Prb, nie tajc, ile ten zaszczyt sprawi mu przy-jemnoci.

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • W r. , bdc oddalony od Francji, a jeszcze bariej od takiej myli, Monta-igne otrzyma wiadomo, ktra wyrwaa go na czas niejaki z na wskro prywatnegotrybu ycia. Wybrano go, jak niegdy ojca, merem czyli burmistrzem miasta Bordeaux.Bya to godno nawczas baro chlubna, nadawana jedynie dobrej szlachcie, bariejzaszczytna ni uciliwa. Obowizki ograniczay si do reprezentacji i ewentualnie oso-bistej interwencji w sprawach wikszej wagi; administracja i tok spraw coiennych spo-czyway na barkach awnikw. Montaigne, ktry od dawna ju rozsta si z ambicjamipolitycznymi (jeeli je mia kiedy), waha si z przyjciem; ale nadchoi wiadomo, esam krl wpyn na ten wybr i wyrazi yczenie, rwnoznaczne z rozkazem, aby no-wy burmistrz obj bez zwoki i wymwki posterunek. Powraca tedy Montaigne, niepieszc si zreszt zbytnio, do domu, a pierwsze jego pismo skierowane do radnychBordeaux zawiera usprawiedliwienie nieobecnoci. Zreszt nowy burmistrz, przyjmujcwybr, uprzei wyborcw, w jaki sposb pojmuje swoje obowizki: chce je sumienniewypenia, ale nie ma zamiaru da si im ze wszystkim pochon; chce bra ich sprawydo serca, ale nie do puca i wtroby; nie ma zamiaru i za przykadem ojca, ktry natym stanowisku nadwery zwtlone wiekiem zdrowie.

    Godno mera nadawano na dwa lata, po czym mogo nastpi przeduenie jej nadalsze dwa: zaszczyt, ktry zdarza si rzadko. Pierwsze dwa lata spyny bez szczeglnychwydarze, wrd czynnoci czysto reprezentacyjnych. W r. wybrano Montaigne'apo raz wtry; wwczas zacz si kopotliwy okres jego urzdowania. Sytuacja polityczna,powana w caej Francji, w Bordeaux bya szczeglnie zaostrzona. Henryk, krl Nawarry,gowa heretykw, sta si wskutek mierci brata krlewskiego przypuszczalnym nastpctronu, czym skrajnie katolicka /LJD czua si baro poruszona. Stawa na wspak za-pdom katolikw grozio zarzutem herezji; na wspak krlowi Nawarry znaczyo naraaprzyszo, a moe iaa wbrew cichej woli samego krla, ktry w niejednym wypad-ku stara si stronnictwem hugonotw przeciwway wyrastajce mu nad gow wpywyi potg Guizw. Montaigne, katolik i rojalista, zachowa w tym trudnym pooeniu mia-r, ktra sprawia, i by szarpany ze wszystkich stron: dla gibelinw by gwelfem, dlagwelfw gibelinem. Mimo to ostatecznie wyszed obronn rk ze swego urzdowaniai z przyjemnoci wrci w zacisze domowe.

    Wspomnielimy, i mimo rnic wiary i obozu Montaigne czu niezwycion sym-pati dla przyszego wielkiego krla Francji, Henryka IV; sympati, ktr krl Nawar-ry szczerze odwzajemnia. Jakie powinowactwo ducha i temperamentu ierzgao nie-uchwytne nitki miy tymi dwoma wielkimi Francuzami, obu Gaskoczykami z rodu;a niedaleka przyszo miaa okaza, do jakiego stopnia instynkt Montaigne'a by trafnyi o ile w mdry krl mia przybliy tron Francji do ideaw marzonych przez pisa-rza: rozumu, tolerancji, siy i dobroci. W okresie merostwa Montaigne'a stosunki ichosobiste zbliyy si jeszcze; w r. krl Nawarry wraz ze sw wit odwiei pisarzaw domostwie jego w Montaigne, gie narzono dla owy na jelenia.

    Nieco przed kocem urzdowania Montaigne'a wybucha w Bordeaux i okolicy strasz-liwa zaraza. Od czerwca do grudnia umaro w Bordeaux osb, niemal poowaludnoci. Montaigne by wwczas nieobecny w miecie. Jak zwykle, tak i w tym trud-nym pooeniu, zachowa si poprawnie i z miar. Koczce si urzdowanie wkadaona jedynie obowizek prezydowania przy wyborze nastpcy, funkcj czysto formalni niestojc w proporcji do niebezpieczestwa, jakim grozio przybycie do miasta. OtMontaigne po prostu i otwarcie napisa do radnych, i gotw jest ycie i zdrowie bezwahania oarowa dla interesw miasta, jeeli uznaj, e obecno jego jest potrzeb-na. Rajcy nie nastawali, Montaigne pozosta w domu. Zreszt wasny jego dom i caaokolica rwnie nie unikny odwiein zarazy. W trzeciej ksie Prb pisarz daje namprzejmujcy obraz powszechnej klski i wasnej aosnej wdrwki.

    W r. ukazao si w Paryu pite wydanie Prb, pomnoone o trzeci ksigi o szeset dodatkw do dwch ksig poprzeajcych. Przy tej sposobnoci poznajeMontaigne sw zapamita wielbicielk, pann de Gournay, ktra w ostatnich latachpisarza staje si jakby przybran crk, pniej za, po jego mierci, powica cae ycie

    1LHFR Sr]HG NRFHP Xr]GRZDQLD 0RQWDLJQHD SR]RVWD Z GRPX ten epizod, jak rwnie wyraanieo dwojgu lub trojgu iatek, ktre postrada w niemowlctwie, stanowi gwne rdo legendy o HJRL]PLHMontaigne'a.

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • kultowi pamici autora Prb oraz pracy okoo jego pucizny literackiej. Pary przedstawiawwczas obraz najwikszego zamieszania; choroba dosza do serca Francji. StronnictwoLigi wygnao z Parya krla i przeladowao jego zwolennikw; Montaigne dla pozorujakiego podejrzenia dosta si do Bastylii, gie spi tylko p dnia, uwolniony na-tychmiast za staraniem krlowej-matki. Wypadki historyczne nastpuj teraz po sobiez zawrotn szybkoci. W r. , w grudniu, pada z rki mordercy ksi de Guize; jakoodpowied na to sztylet fanatycznego mnicha dosiga krla Henryka III krl Na-warry jako Henryk IV wstpuje na tron Francji. Wreszcie Montaigne moe da folgkrpowanym dotd porywom sympatii, jakie cigny go ku temu wielkiemu czowie-kowi. Od najdawniejszych czasw pisze wiiaem w tobie, Najjaniejszy Panie,ten los, ktrego teraz dostpi. Przypominasz sobie moe, i gdyby mi nawet przyszospowiada si z tego przed moim proboszczem, nie umiaem nigdy nieyczliwym okiempatrze na twe sukcesy; obecnie z tym wiksz susznoci i swobod witam je z pene-go serca. Owiadczenia te byy bezinteresown potrzeb duszy: gdy krl czyni pierwszekroki, aby cign go do siebie na dwr, lozof, podupady na zdrowiu i zniechcony dowiatowych tumultw, odmawia, nie bez pewnej dumy.

    W r. wydaje za m jedyn crk Leonor; marzenie o ziciu, ktry by oto-czy opiek jego staro, nie spenia si, gdy kawaler de la Tour zabiera on do swegomajtku.

    Montaigne umiera dnia wrzenia , w szeiesitym roku.

    Oto i ycie pisarza, niezbyt bogate w wydarzenia zewntrzne; ycie, ktrego cae na-silenie zwraca si ku wewntrz. Cech jego jest pewien umiar, pewne wiadome ograni-czenie, zharmonizowanie de i rodkw. Jedyne uczucie, ktre pochono go caego,ktremu oddaje si z fanatyzmem, to uczucie przyjani, ju z natury swojej mieszkajcew umiarkowanych strefach duszy. Mimo to obraz ten, jeli mu si przypatrzy bez uprze-e, odskakuje baro od wizerunku, jaki dugo utrzymywa si w tradycji literackieji przeciw ktremu nowoczesna krytyka zakada wci ponawiane protesty. Jest w lu-iach tendencja do tworzenia legendy; rys jaki, bdcy najczciej rysem WDOHQWX, stajesi, przez nasz leniw skonno do symplikacji, kluczem do ycia i charakteru pisarza:metoda tym faszywsze dajca wyniki, im bogatsz i peniejsz natura, do ktrej si jstosuje. Ta sama legenda, ktra z Rabelais'ego uczynia spronego i baraszkujcego opoja,przedstawiaa dugi czas Montaigne'a jako chodn natur sceptyka i egoisty, mieszkacabiblioteki odcitego od ycia, domatora trzscego si nad wasnym zdrowiem i wygo-d. Gie przyczyna takiego przeksztacenia owego tryskajcego yciem Gaskoczyka?Troch, a nawet gwnie, w nim samym. Montaigue obok rnych roajw kokieteriiautorskiej ma jeden, zawsze pono niebezpieczny: tj. mwi niedbale i z lekcewaeniemo sobie samym, majc wszelkie rkojmie, e wrd wspczesnych czytelnikw nikt gonie wemie zbyt cile za sowo. Nie liczy si w tym z potomnoci; i w wielu wy-padkach to wanie si stao. Jest i drugi powd. Cz iea najbariej osobista, gienajwicej wprost mwi o sobie, przypada na pne lata, gdy Montaigne, nkany choro-b, rozczarowany aczkolwiek bez goryczy ukada si poniekd do spoczynku. Tenobraz rozcignito niebacznie na cae ycie pisarza, jake od niego odmienne! W istociejest to czowiek baro peny, baro ywy, ktry ma prawo powieie to, co powtarzaza ktrym ze staroytnych, i nic lukiego nie jest mu obce; ale ma on w sobie coze szczliwej harmonii mdrcw greckich: zrwnowaenie wiey i ycia. Dowiadcze-nie ycia, cigle skupiane dorodkowo lektur i myl; z drugiej strony lektura, wieaksikowa, nieustannie i bez uprzee kontrolowana ywym yciem. Ta ustro, w ktrejzamyka si lozof, bynajmniej nie jest cel pustelnika. To otwarty na ocie dom gocin-nego szlachcica, w ktry napywaj luie, nie tacy moe, jakich by pragn, lecz ktrychtowarzystwo zawsze jest dla pobudk i nauk, bodaj negatywn, a przed ktrymi mapewne schronienie w swej ulubionej wiey. Rys HJRL]PX zronity z popularnym wize-runkiem Montaigne'a rwnie jemu samemu zawicza swe istnienie, a bra go naleyczysto intelektualnie. O ile ten wierny przyjaciel, yczliwy ojciec roiny, luki pan,gocinny ziemianin i dobry obywatel zasuguje na to miano? Zasuguje istotnie przez to

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • wewntrzne odgraniczenie VLHbLH i QLH VLHbLH, przez trosk nieustann, aby nie pomieszatych rzeczy, aby niczemu nie da si pochon a do zapamitania, aby, jak sam si wy-raa, zawsze si XLHOD, a nie GDZD. To odgraniczenie, zamknicie w sobie samym, taRV]F]GQR VDPHJR VLHbLH miayby w innym czowieku niewtpliwie co ubogiego i mao-dusznego. Powiemy wicej: idea ycia, jaki, czerpic wzr ze siebie, zaleca Montaigne,nie byby w innym czowieku ani zbyt pikny, ani zapewne zbyt szczliwy. Tak, bo teninny czowiek nie byby Michaem Montaigne. Nie zapominajmy, e on przez cae ycienosi w sobie LHR, ktrego tre, istota, polega wanie na wyodrbnieniu lukiego MDz chaosu zjawisk. Aby temu owocowi ycia da si pocz, wzrosn i uroi swobodno,instynktownie odcina si od wszystkiego, co nie jest QLP, a tym samym nie jest jego ie-em. Oszcza si w teraniejszoci, aby swoje skupione, zgszczone ja przekaza caemucigowi wiekw i pokole.

    Czym jest ta ksika, owe niemiertelne Prby? Czym wytumaczymy sobie jej ywot-no, jej niespoyte trwanie, ktre sprawiaj, i ta 6LOYD rHrXP niezatrudnionego szlachcicastaa si i cigle jest jeszcze podnym ziarnem dla tylu najwyszych duchw, przedmiotemrozmyla i docieka najbystrzejszych umysw? Mao ktra ksika bya tyle komento-wana; kade pokolenie kolejno zagldao w zagadkow twarz myliciela i kade wyczytaoz niej inn odpowied.

    Aby rozezna si w PrbDFK, gszczu myli na pozr bezadnym, kaprynym i penymsprzecznoci, trzeba cigle mie przed oczami sposb powstania ksiki. Zatem przypo-minamy sobie, i po mierci ojca, liczc lat ycia, Montaigne, porzuciwszy nieodpowia-dajcy jego usposobieniu urzd, usuwa si w zacisze domowe. Wiek szalestw zostawiza sob, jest zawsze w peni si i ycia; w polityce, ktra przedstawia si nawczas w for-mie zaciekej walki stronnictw, uiau bra nie ma ochoty; gospodarstwo nui go, nieczuje do niego adnego talentu; czyme zabi wiejskie nudy? Po trosze oczywicie po-lowaniem, gomi, no i ksik. Ten ostatni roaj zabawy nie jest mu czym obcym,kosztowa go i wprzdy; zwaszcza lata wspycia z La Botie pozostawiy jako owoc posobie wytrawn kultur literack. Zakres ulubiony nad inne to autorowie aciscy; mimoe, jak twieri, w szkoach zapomnia nieco tej aciny, ktr troskliwy ojciec wszczepimu by w kolebce, zawsze zostao mu dosy, o czym wiadcz same Prby, najeone cyta-tami ze wszystkich niemal znanych podwczas autorw. Po grecku czyta sabo: jednakewwczas we wszystkich rkach znajduje si ancuski przekad Plutarcha, pira JakubaAmyot, iki ktremu caa owiecona Francja, a Montaigne bariej ni ktokolwiek,yje pod znakiem Plutarchowych bohaterw. To i Diodor z Sycylii ukaza si niedawnow przekaie Amyota. Montaigne czyta tedy (bez niebezpieczestwa nadwerenia so-bie oczu zreszt; nie wicej ni goin jednym cigiem, jak powiada); pociga go przedewszystkim historia, wielcy luie, wielkie wypadki; owe potne odczynniki psychicz-ne, pod ktrych iaaniem dusza luka, niezdolna do utrzymania coiennej maski,ukazuje sw prawiw posta; wrd tego, dla miego wytchnienia, poezja jako kunsztsowa, jako zagszczenie myli do jej najdobitniejszego wyrazu, jako polor umysowy. Aleczytanie samo zbyt jest jaowe dla ywego umysu. Montaigne, obyczajem wielu owie-conych wczesnych czytelnikw, pomieszcza wasne uwagi na marginesie ksiki, czasemstreszczenie oglnego wraenia na kocu. W przykady spotkane w ksice wpltuj siwspomnienia rzeczy wiianych lub przeytych, zestawienia, krytyki, pogbienia psy-chologiczne. Z czasem przypiski te rozrastaj si, przenosz na osobny papier i oto planPrb w ich zacztku. Wemy pierwsze roziay; iw, jak na og ubogie s i suche, jakzdraaj pilnego ucznia staroytnych mistrzw! Stopniowo piro Montaigne'a odkrywamu samego siebie: duch jego nabiera skrzyde, coraz czciej i szerzej szybuje wasnymlotem. Jakby w nagym objawieniu staje mu przed oczami cel i plan iea: to, czego onszuka, to F]RZLHN, sama tre jego, ukryta pod najrozmaitszymi formami; ieo Monta-igne'a stanie si PRQRJrD GXV]y OXNLHM. Szuka jej w F]DVLH, przebiegajc myl wszystkiewieki; szuka w Sr]HVWr]HQL, obiegajc okiem kul ziemsk, wieo odkryte jej nowe wia-ty, pod wszelakim niebem owic objawy WHM VDPHM duszy lukiej; wreszcie, jako ostatniSrb, zapuci si Z Jb, w samego siebie: oto jedyna droga, i jedyna te wzgld-na, niestety! pewno poznania i skontrolowania psychicznego mechanizmu. iwna

    VZRbRGQR (daw., gw.) i: swobodnie.

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • w istocie ksika! Pki j mamy w rku, brniemy, zaciekawieni, rozbawieni nieraz, przezten gszcz kccych si z sob wywodw, wtpliwych anegdot, niedyskretnych zwierze; kiedy oddalimy si od niej, wyania si we wspomnieniu jaka organiczna harmonnacao, wyrasta jaki potny tum myli lukiej, w ktrym ogromny centralny rozia,$SRORJLD 5DMPRQGD 6HbRQG czowiek w obliczu nieskoczonoci staje si gwnym,rodkowym otarzem: prawda, i przeznaczonym dla naboestwa do szczeglnego ob-rzdku!

    Idmy dalej za tropem myli twrczej Montaigne'a. Wiadomo nam, e pierwotna re-dakcja Prb obejmowaa dwie ksigi w formie o wiele szczuplejszej ni pniejsza. Wyszydrukiem w r. i doczekay si czterech wyda (znamy tylko trzy: z roku , ,) powtarzajcych tekst niemal bez zmian. Tu przypadaj lata podry Montaigne'ai jego merostwa w Bordeaux; widocznie niewiele zostawiay mu czasu na imanie si pi-ra. Natomiast w roku wychoi w Paryu pite wydanie Prb, pomnoone o caksig trzeci i uzupenie do dwch pierwszych. Jakiego typu s te uzupenienia?Nie s to poprawki; raczej w znacznej czci cytaty, ktrymi Prby s tak przeadowane,w czci adnotacje. Montaigne po kilku latach bierze w rk swoj ksik, czyta j jakgdyby obc sobie i w miar jak obecny stan duszy i zapatrywa nastrcza mu nowe spo-strzeenia, kreli je na marginesie, nie mac nic z dawnego tekstu. Te dopiski wcielonew tekst stanowi wanie przyrost pitego wydania. Co wicej i po tym pitym wydaniuMontaigne nie wypuszcza z rki swej ksiki. W archiwach miasta Bordeaux zachowasi egzemplarz bdcy wasnoci pisarza, o szerokich marginesach zapenionych dalszy-mi adnotacjami. Jest to wasn rk Montaigne'a przygotowane do druku nowe, jeszczeznacznie pomnoone wydanie Prb, ktrego mier nie pozwolia mu dokona i ktreukazao si dopiero po zgonie. Ta ostateczna redakcja, zwana potocznie :XOJDW, zawieratekst Prb taki, jak go podaj isiejsze wydania. Tekst ostateczny jest zatem narostemco najmniej trzech warstw niejako i trzech okresw duchowych pisarza.

    Prof. Strowski, ktremu powierzono nowoczesne pomnikowe wydanie pism Mon-taigne'a, zanalizowa szczegowo rnice poszczeglnych wyda i powici im barociekawe uwagi Rozbierajc z tego punktu wienia jeden rozia po drugim, jestemywiadkami ewolucji pisarza, przeobraania si stanw jego ducha i zapatrywa na poru-szane kwestie. Na og zanotowa tu moemy tyle: w pierwszej redakcji () rozia-y onaczaj si jasnoci konstrukcji, oszczdnoci w cytowaniu, wstrzemiliwociw szczegach osobistych i tak czstych pniej sownych wybrykach. Styl jest mniejpoufay, bariej ksikowy, uroczysty. Wydania z r. i powtarzaj tekst pierw-szego wydania, jak wspomnielimy, niemal bez zmian.

    Wydanie pite oddala si ju znacznie od pierwotnego. Pisarz, lozof, obieg tymcza-sem cay krg ycia i patrzy na po trosze z drugiego brzegu; wiele wiia, podrowa,przey; wmiesza si w wir spraw wiata i wycofa si ze bez alu. Std ten pobaliwy,czasem jowialny, czasem melancholny umiech, jaki owietla coraz czciej dawne po-wane roztrzsania. Montaigne wplata tu liczne anegdoty, cytaty, ktre rozsaaj pier-wotn konstrukcj i znieksztacaj proporcj roziaw. Przedtem si uczy, teraz si jutylko bawi: ta warstwa jego stanu duchowego nosi wybitne cechy mdrego, miego GyOHWDQWy]PX. Nie czas si uczy, gdy ju wszystkiego trzeba RGXF]D si po trosze. Modociprzystoi powaga, staroci pocho, wywoi Montaigne w zabawnym paradoksie. Stylcoraz bariej osobisty, w anegdotach przeba nuta nader swobodna. W nowo woonychdopiskach Montaigne mwi wiele o sobie. Wreszcie przybywa caa ksiga trzecia, pisanapopiesznie, moe w jeden rok, odbajca od dawniejszych mniej starann, chaotycz-n kompozycj, ale jake ywa, bezporednia, ciepa! Tutaj Montaigne, uwiadomiwszysobie ju zupenie, i RQ VDP jest przedmiotem i najcenniejsz treci iea, dopeniarozsypanych ju poprzednio rysw osobistej spowiei.

    Rozwiodem si obszerniej nad tym punktem, gdy wydaje mi si on baro wa-nym dla waciwego sposobu F]yWDQLD ksiki Montaigne'a. Trzeba przyjmowa j tak,jak jest, jak powstaa: nie jako jaki zwarty system lozoczny lub moralny, jednolicieobmylony i przeprowaony, ale jako pynn fal stanw duszy, jako gr myli, mienic

    SRPQLNRZH ZyGDQLH SLVP 0RQWDLJQHD staraniem miasta Bordeaux, podug oryginalnego egzemplarzaMontaigne'a.

    rQLFH SRV]F]HJOQyFK ZyGD Strowski, 0RQWDLJQH, Paris .

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • si kolejno mnstwem wiate i cieni. I ta jej zmienno, ta niepochwytno, najtrafniejwyraa istotn myl Montaigne'a: ywe poczucie tej zmiennoci stanowi jakby OHLWPRWLYjego iea, od pierwszej do ostatniej stronicy: Zaiste pisze Montaigne w poczt-kowym ustpie I roziau I ksigi czowiek jest to istota osobliwie lekka, rnorakai odmienna; nieacno jest budowa o nim stae i jednolite mniemanie. Ostatni za roz-ia pierwotnej redakcji Prb zamyka tymi sowami: Nie ywi nienawici do pojodmiennych od moich: nie mam tego w charakterze, aby mnie gniewao, gdy spotkamsi z rnic w zdaniach, i abym nie mg cierpie towarzystwa lui, dlatego i my-l i rozumuj odmiennie ni ja. Przeciwnie (jako i rozmaito jest najzwyczajniejszz drg, jakie obraa przyroda, a bariej jeszcze w duchach ni w ciaach, ile e s sub-stancji bariej gibkiej i podatnej rnym postaciom), raczej znajduj to osobliwym, gdysi natra na zgodno w usposobieniach i zamiarach. I nigdy nie byo w wiecie dwchmniema jednakich, tak samo jak dwch woskw i dwch ziarn: najpowszechniejsz ichwasnoci jest odmienno (II, ).

    Montaigne jako pisarz jest tedy przede wszystkim SVyFKRORJLHP. Nad wszystko za-stanawia go ten osobliwy i nieuchwytny przedmiot, jakim jest GXV]D OXND; lei jw przernych objawach, kontroluje jedne drugimi, zastawia puapki, ustawia skal odduszy Cezara a do duszy poganiacza wow i notuje niestruenie wsplnoci ichi rnice. A jest psychologiem szczeglnie przenikliwym i iwn obdarzony intuicjw tym kierunku. Zauwamy, e ten szlachcic bawicy si pirem w poowie XVI w.operuje wszystkimi pojciami nowoczesnej psychologii: odruchy, stany podwiadome,intuicja, sugestia, autosugestia (2 SRWH ZyRbrDQL I, ), nic nie jest mu obce: wszyst-kie te pojcia wyraa doskonale w swoim jzyku, prymitywnym niekiedy i dalekim odnaukowoci, jednake baro cile umiejcym okreli to, o co mu choi. Psychologiazwierzt zaiwiajco przenikliwa jak na owe czasy; rwnie zdolno do samoanalizy,niekiedy wrcz autopsychologii eksperymentalnej. Przypomnmy sobie uwagi jego o s-sietwie geniuszu i szalestwa, z tym rozwaeniem, e nie byy to, jak i, utarte pojciai okrelenia, ale samorzutne myli, obice wasn kolej swj wyraz. To, co czyta i wi-i, nieustannie kontroluje samym sob, spojrzeniem wewntrz; wasny upadek z konianawet i stan cikiego omdlenia umie spoytkowa dla swego studium. Jeeli wemiemypod uwag, jak pilnym czytelnikiem Montaigne'a by Szekspir, ile zawicza mu takbaro SVyFKRORJLF]Qy XVII wiek we Francji, musimy dojrze, i linia rozwoju nowocze-snego pimiennictwa, w ktrym psychologia, dochoenie mechanizmu duszy lukiej,przewaajc odgrywa rol, w baro znacznej mierze od Prb Montaigne'a wywoipocztek.

    Ale Montaigne to natura na wskro yciowa. Nie ycie dla wiey, ale wiea dlaycia, oto maksyma, ktr karmi nas a do przesytu nieraz, zwaszcza e zaprawia jodrobin janie wielmonej wyszoci bogatego ziemianina. Filozofowanie to w rezulta-cie rzecz uboczna: y to rzecz gwna, oto cel, oto zadanie ycia i wszelkich nauk. JeliMontaigne tak pilnie i wszechstronnie studiuje dusz luk, zapewne podstaw tegomusi by podoe bezinteresownej ciekawoci; jednake nie chce on porusze jej stu-diowa tak, jak astronom lei ruchy cia niebieskich; raczej tak jak zegarmistrz badamechanizm sprynek, aby mc je regulowa, ustawia i naprawia. Std z Montaigne'aSVyFKRORJD wypywa Montaigne PRrDOLVWD; i oto druga wielka linia jego iea. Nie sposbtutaj analizowa kolejno stosunku Montaigne'a do wiey, religii, wychowania, pastwa,mierci etc., etc. i niezliczonej iloci kwestii, jakie w ogle porusza: jak ju poprzedniomiaem sposobno zaznaczy, ieo Montaigne'a jest to szereg stanw duszy, rj myli,jakie przesuny si w cigu lat dwuiestu przez gow jednego z najbariej myl-cych lui, spisywanych z bezwzgldn szczeroci w rnych epokach, w wieku mskimi staroci, w zdrowiu i chorobie, aobie i weselu, bezpieczestwie i niepewnoci. Myljego pynie spod pira tak, jak si nasuwa do mzgu; kapryna, rozmaita, czsto wrczsprzeczna ze sob. W tym sia ywotnoci Montaigne'a: gdyby by twrc systemu,ieo jego spoczywaoby zapewne od dawna w pyle bibliotecznym. Jak zawsze u Monta-igne'a, tak i tu, nie tyle uczy nas i wzbogaca cel, do ktregomy doszli, ale droga, jakmyz nim przebyli. Uczona ksika profesora Strowskiego powicona lozoi Montaigne'asubtelnie wyrnia wszelkie fazy, przez ktre przechoio jego lozoczne FrHGR; tutajtrzeba ograniczy si do tej oglnej linii: w pierwszym okresie twrczym lozoa Mon-

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • taigne'a wicej jest z ksiek, z uwielbienia dla staroytnych i ich naladownictwa, przyczym najpierw chyli si ku naukom stoikw, pniej agoi je bariej luk nut Epi-kura, z siln zreszt domieszk pyrronizmu; z biegiem czasu, mdro jego coraz bariejstaje si bezporednia, czerpana z siebie, z tego, co najbliej ma przed oczyma, z ycia.Najwysza to doskonao i jakoby boska, umie zaywa szczerze swego istnienia. Szu-kamy innego stanu, dlatego i nie rozumiemy uytku naszego; wychoimy poza siebie,poniewa nie wiemy, jak si zay. Prno wszake wspina si nam na szczuda; i naszczudach trzeba choi swoimi nogami; na najwyszym tronie wiata i tak sieimyjeno na wasnym zadku. Najpikniejsze ycie jest, moim zdaniem, to, ktre ksztatujesi na wzr pospolity i luki, z porzdkiem, ale bez cudu i bez przekraczania miary.Oto sowa, jakimi zamyka swoje Prby. Wrd zamtu i burz huczcych dokoa, wrdwalk politycznych i relignych, zdeptania praw, bezpieczestwa, lukich uczu niemal,Montaigne, przede wszystkim dla siebie, dla wasnego spokoju, ieem swym budujeswoje ycie wewntrzne, odgraniczenie swojego ja. Filozoa staroytna suy mu zrazujako rusztowanie; z chwil gdy czuje, i gmach jest gotowy, odrzuca ca t poyczanmdro. W ksie III mwi ju niemal wycznie od siebie i z siebie.

    Z SVyFKRORJLL roi si w synny VFHSWyFy]P Montaigne'a: VNHSWR, znaczy GLVWLQJXR,rozrniam; w istocie, rozrnianie, wyuskiwanie jdra z pokrywajcej je upiny, jestprawiw namitnoci, narowem mylowym Montaigne'a, wystpujcym charaktery-stycznie w jego iele ju od pierwszego roziau. Zapuszczajc si w istot rzeczy, ba-dajc spryny kadej czynnoci, odkrywa, i motyw moe by sprzeczny z iaaniem; irne motywy mog dawa ten sam skutek i na odwrt; uczy si odrnia koszul odciaa, urzd od czowieka, pozr od prawdy. Obiegajc wzrokiem ca dostpn mu kulwiata, wii, jak baro zmienne i rnorakie jest to, co uwaamy za nakaz naturalnegoprawa i sprawiedliwoci; e to, co jest zbrodni po jednej stronie rzeki, staje si cnotpo drugiej, e nie masz tak niedorzecznego urojenia, ktre by gie na kuli ziemskiejnie byo przyjte jako prawem uwicony obyczaj. Obyczaje nasze, wierzenia, charak-ter, s po prostu produktem ziemi i klimatu, tak samo jak fauna i ora. Idc w gb,zapuszczajc si w dusz luk, to QDr]LH SR]QDQLD jeszcze dalej posuwa si na droesceptycyzmu. Z jednej strony zmysy, jedyny przewodnik wrae wiata zewntrznego,niepewny i zwodniczy; z drugiej, dusza, rwnie dowolnie reagujca na te wraenia, po-ca chimery i niezdolna wyj ze samej siebie: oto jedyne nasze instrumenty poznania.

    Ta krytyka czystego rozumu, jak stanowi synna $SRORJLD 5DMPRQGD 6HbRQG, do-prowaa do krawi, z ktrej mona ju rzuci si tylko w objcia lepej wiary, w obja-wion religi albo te w obojtno wygodnego epikurejskiego sceptycyzmu. Montaigneiki osobliwej organizacji duchowej czy oba te stany: ze zdroju jego myli pi biezarwno ogarniony gorczk wiary Pascal, jak Anatol France ze swoim niedbaym: OHFDWKROLFLVPH FHVW OD IRrPH OD SOXV VXSSRrWDbOH GH OLQGLrHQFH rHOLJLHXVH. Montaigne podda-je nieubaganej krytyce zdolno bH]Z]JOGQHJR SR]QDQLD czegokolwiek przez czowiekaGrRJ rR]XPX i wyciga std wniosek, i jedyn rDFMRQDOQ drog jest podda si ob-jawionej wierze; i tu jest poprzednikiem i punktem wyjcia Pascala; ale w oglnejkrytyce poj relignych, do jakich czowiek wznie si moe, ich nieuniknionego an-tropomorzmu i antropocentryzmu, iie tak daleko, staje si tak logiczny i wymownyi walczy tak skutecznie, i przy niektrych ustpach tego roziau nie moemy oprzesi uczuciu, e religia objawiona znalaza tu w Montaigne'u szczeglnie niebezpiecznegoobroc, bez ktrego byaby si prawdopodobnie obesza baro chtnie! Do powie-ie, e znakomity iejopis ojczyzny Pascala, PRrW5RyDOX, Saint-Beuve, nie waha siuzna Montaigne'a za bezwzgldnego sceptyka w rzeczach wiary, a synny jego 5R]LD uwaa za nt, za ironiczn zabaw z przymrueniem oka w stron przenikliwszychczytelnikw, w ktrej pisarz obala w istocie w nico to, czego podj rzekom apologi!Montaigne pisze Saint-Beuve w tym roziale i w caej ksice postpuje jak zo-liwy demon, jak potpiony czarnoksinik, ktry, ujmujc was za rk i wprowaajcwrd mnstwa powabnych przemwie do labiryntu myli, powiada na kadym kroku,za kadym razem, kiedy chcecie uczyni jaki znak, aby si odnale: Wszystko to, to je-no omamy i zuenia; nie liczcie, nie ogldajcie si zbyt pilnie na nic w naiei powrotu;

    SLV]H 6DLQW%HXYH [w:] PRrW5RyDO, t. II.

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • jedyna rzecz pewna, to ta oto lampa; ta wita lampa nam wystarczy. I kiedy naopro-waa si was do syta, do syta nabka i znuy w tysicu zaukw, nagle dmuchniciemalbo szczutkiem palcw gasi lamp, i sycha jedynie szmer cichego miechu. Oto ma-my z Montaigne'a czystej wody wolterianina. A posuchajcie znw innego zdania: Byto chrzecanin baro poddany, baro szczery i o wiele bariej wierzcy, ni wieluchrzecan naszego czasu, ktrzy si uwaaj za gorliwych. Cytuj te dwa zdania wy-bitnych historykw literatury, rnice si zasadniczo w kwestii tak kapitalnej i w ktrejMontaigne wypowieia si tak obszernie, aby da przykad, jak trudn i draliw jestnieraz ocena prawiwych intencji tego pisarza. Organizacja mylowa Montaigne'a jesttak zoona i bogata, ma tyle rnych planw i przekrojw, i wszelka zbyt daleko id-ca symplikacja zawsze grozi wyprowaeniem na manowce. Myl jego to zawsze cayszereg myli i domylnikw, labirynt alkierzy i pokoi, w ktrych rad przebywa, nie zdra-ajc nigdy, jak Pigmalion, w ktrym z nich w istocie sypia. W epoce, w ktrej yMontaigne, gdy na czowieka nawet w pomylnych warunkach bytu zewszd czyhaanaga i niespoiewana przygoda, groc jego mieniu, bezpieczestwu i yciu, nieatwochyba moga si wyhodowa istotna niewiara. Jest to produkt naszej epoki, w ktrej rolOpatrznoci objy andarmeria, towarzystwo ubezpiecze i ministerium zdrowia. Aleto pewna, i pod formami szczerego nawet chrystianizmu czai si w Montaigne'u, jakw wielu wybitnych luiach Odroenia, SVyFKLND SRJDVND. Uderza czoem przed Ewan-geli, ale nawet w najbariej do gbi sigajcych przeyciach duchowych zwrci sio pomoc raczej do Seneki lub Platona. Religia Montaigne'a to, cile wziwszy, niemalreligia owych mdrcw staroytnoci, ktrych poczucie etyczne czynio prekursoramichrystianizmu, ale ktrzy nie dostpili jego aski. Brak mu przede wszystkim tego, naczym wspiera si chrystianizm i katolicyzm, tj. wizji ycia przyszego. Moemy przepa-trze ca ksik Montaigne'a, zwaszcza ustpy jej powicone problemom etycznym:znajiemy wszelkie motywy prcz tego jednego. Ba, wicej nawet: znalelibymy nie-jeden ustp, w ktrym wrcz atakuje mieszny jego zdaniem antropomorzm lukichwyobrae o yciu przyszym, mierzc jednake, naiwnie lub podstpnie, w Platona.A rozwaania jego tyczce samobjstwa! Prawda, e i tu, jak gie iniej, naley bra poduwag rne epoki, w ktrych ustpy te byy krelone; mona przypuci ewolucj pisa-rza, prowac go od pogaskiego stoicyzmu stopniowo, ku schykowi ycia, w objciareligii chrzecaskiej. Bd co bd, jeden z kulminacyjnych ustpw $SRORJLL, relig-nie podniosy i wymowny kocowy wzlot okrelajcy Boga jako jedynego, ktry -HVW,okazuje si zaczerpnity z Plutarcha!

    Zatem rezultat olbrzymiej ankiety o czowieku, jak podj Montaigne, wypada nawskro negatywnie. Nie ma ani jednej OXNLHM wartoci, ktra by wytrzymaa krytykswobodnego spojrzenia, ktra by si ostaa pod skalpelem porwnawczej analizy. Mi-mo to ieo Montaigne'a nie jest ieem burzenia, ale budowania; jest to pikny, miyi wygodny dom mieszkalny, ktry wznis dla siebie i do ktrego nas zaprasza. Jeli takstarannie bada kad cegiek, to dlatego, aby dom, w ktrym pragnie spi resztdni swoich, by trway i aby si nie rozpad w proch pod wpywem wstrznie lub at-mosfery. PR]yWyZHP jego iea, tym, co wychoi zwycisko ze wszystkich Srb, to onsam, jego MD, ktre, wrd cigego SrbRZDQLD, bada, poznaje, a rwnoczenie tym sa-mym umacnia i tworzy. Z cudown, bogosawion niekonsekwencj, umie Montaiguezawsze si zatrzyma przed t ostateczn Srb, ktra by moga zburzy harmoni tego,co mu daa jego szczliwa natura. Dobro, szlachetno, uczciwo, sprawiedliwo, za-wsze wyniesie on bez szwanku z tego krzyowego ognia bada. Dlatego nieoowne jestzrewidowa w tym duchu zbyt ciasn nieco formuk sceptycyzmu, ktr przyczepimu wieczny popd do symplikacji. Nie jest chyba bezwzgldnym sceptykiem czowiek,ktry kult bohaterw, wielko duszy, posuwa a do fanatyzmu; ktry mio prawdy pie-lgnuje i stawia na takiej wyynie, i nawet przyrzeczenie wymuszone przez zoczycpowinno by dotrzymane; i nic, nawet szkoda wasnego kraju, nie powinno zwalniakrla od danego sowa i wiary. Formy sprawiedliwoci, uczciwoci i honoru zmieniaj sidla wedle szerokoci geogracznej, ale samego ich poczucia nie narusza nigdy. Przypo-

    %y WR JRrOLZyFK [cyt. z:] E. Fauget, 6HL]LPH VLFOH WLXGHV OLWWrDLrHV 0RQWDLJQH.FDy V]HrHJ VySLD [cyt. z:] Sainte-Beuve, PRrW5RyDO, t. II.

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • mnmy sobie, z jakim niesmakiem odsuwa od siebie sceptycyzm woskiego historykaGuicciardiniego, ktry we wszystkich wypadkach iejowych wii jedynie gr niskichskonnoci i lichych pobudek! Jak bezwzgldnie opowiada si przeciw nauce Machiawe-la! Nie zapominajmy przy tym, i Montaigne, piszc dla ycia i dla ywych, kad naciskna te lekcje, jakich potrzebowaa najbariej jego epoka. Otoczony fanatyzmem i okru-ciestwem walk politycznych i relignych, czuje on przede wszystkim potrzeb raz poraz przypomina wzgldno naszych poj i to, i adne mniemanie lukie nie wydajesi warte, aby dla ywcem usmay czowieka. Dla fanatyzmu wieku XVI i ortodoksjiXVII-go by Montaigne niewtpliwie sceptykiem; nam i przychoi nieraz poiwiau tego sceptyka raczej jego skarby entuzjazmu! I znowu nie po raz ostatni dwoistooblicza Montaigne'a niepokoi nas sw zagadk.

    Sceptycyzm lozoczny Montaigne'a jest rdem jego konserwatyzmu. Pod roz-mait powok i pozorami natura luka jest zawsze i wszie ta sama; nic nie jestw stanie przeobrazi istotnych warunkw bytowania czowieka, a wtpliwe korzyci od-miany nie rwnowa nigdy wstrznie, jakie ta odmiana przynosi. Prawo nie dlategogodne jest szacunku i posuchu, e jest sprawiedliwe, ale e jest SrDZHP; jedynym r-dem jego powagi jest obyczaj, dlatego winni jestemy bezwarunkowe poddanie obycza-jom, w ktrychmy si uroili: oto FrHGR Montaigne'a. Biemy przemawiali przeciwniedorzecznym prawom pty, pki nie wywalczymy ich naprawy; zanim to jednak na-stpi, biemy im lepo posuszni, powiada w dwa wieki pniej Diderot, na krtkiczas przed wielk rewolucj; ale Montaigne nie uznaje i takiego zastrzeenia! Wyznajeotwarcie, i tak wielka jest jego obawa i wstrt do odmiany, e mimo wszelkich bra-kw, jakie wii, gdyby byo w jego mocy wstawi k miy szprychy obracajcego sikoa wydarze i zatrzyma na zawsze jego obrt, uczyniby to bez wahania. Do mylitej powraca Montaigne niejednokrotnie, rozwa j z upodobaniem i, powiemy otwar-cie, doprowaa j niemal do absurdu; reen ten iaaby na nas wrcz niecierpliwico,gdybymy jak to czsto trzeba czyni, czytajc Montaigne'a nie uprzytomniali so-bie stanu spoeczestwa, warunkw, jakimi by wywoany i zjawisk, na jakie by reakcj:szau nowinek, reform i przebudowy, jakie w cigu lat kilkuiesiciu zmieniy kwitncFrancj w dymice pobojowisko. Lepsza mu jaka bd waa, jaki bd porzdek, bodajzy i niesprawiedliwy, ni to ustawne zmaganie si, ni bezrzd i swawola! Francja ostat-nich Walezjuszw przypomina mu obraz Rzymu szarpanego wojn domow i na tle tegopoczucia z gbokiego przekonania popenia ten absurd logiczny, i w rwnej mierze po-tpia Cezara, e bezprawnie zagarn wa, jak i Brutusa, i way tej, raz zagarnitej,nie zechcia si podda i targn si na ni w imi zdeptanej wolnoci. O iwna ironiolosw! Gdyby ten zatwariay konserwator mg przypuci, i w dwa wieki pniejnieasobliwy jego dytyramb na cze niewinnoci pierwotnego czowieka a przeciw cy-wilizacji stanie si w rku Jana Jakuba Rousseau taranem, ktrym ten rozwala biemury gmachu spoecznego; i e w ogle wikszo idei tego ponurego pustelnika, a doidei nawet publicznej spowiei, zaczerpnite bd z niego, z pogodnego i zadowolone-go ieica Montaigne! Gdyby mg przeczu, e sielanki jego o Kanibalach stan sikanw, na ktrej haowa bd a do przesytu lozofowie XVIII wieku swoje mrzon-ki, gotujc nimi, rwnie bez penej wiadomoci, najwiksz rewolucj wiata! e owejrewolucji, ktrej w ten sposb Montaigne stanie si wspwinowajc, pierwszym i naj-pilniejszym postulatem bie zmiecenie z powierzchni owego tak drogiego mu stanurycerskiego, a w lad za nim wszystkiego, co Montaigne najbariej czci i powaa! Bote ieo Montaigne'a, mimo swego niestruenie goszonego konserwatyzmu, jest jed-n z najbariej rewolucyjnych ksiek. Uczyni sobie zabawk z tego, aby przebiec okiemwszystkie wiary, prawa i obyczaje, wywrci je na nice, wykaza ich wzgldno, czczoi bezpodstawno, za na kocu zoy peen czci pokon przed autorytetem uznanymza wito w swej wiosce, to sztuka, na ktr nie kady zdobie si z rwn pogo-d ducha. atwo jest wkada k miy szprychy, aby zatrzyma wypadki, o ile sisamemu w danym momencie obrotu koa znajduje na grze! Nie kady jest panemrodowego majtku, ieicem na Montaigne i lozofem w dodatku, aby raz zdobyw-szy przekonanie o bezpodstawnoci i niesprawiedliwoci urze i praw, podda si im

    SRZLDGD 'LGHrRW [w:] Pr]yF]yQHN GR SRGry %RXJDLQYLOOHD.

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • z rwnym spokojem. Nie da si zaprzeczy: Montaigne jest niewiadomym rewolucjoni-st! Wiek XVII, bdcy pod znakiem autorytetu, spoglda te na do surowym okiem;wiek XVIII przygarn go z otwartymi ramionami, wicej co prawda grabic ze myli,ni powoujc si gono na jego powag.

    Jest jedna ieina, w ktrej Montaigne mimo swego konserwatyzmu nie moe siwstrzyma od jawnej krytyki i pragnienia reformy: iein t jest sdownictwo wcze-sne (jake dobrze znane nam ju z Rabelais'go!), w ktrym Montaigne strawi najpik-niejszy wiek ycia i o ktrym mgby nam zapewne powieie stokro wicej, gdyby nienieszczliwy skrupu kacy mu pilnie zaciera lady swej wieloletniej profesji.

    Dotknlimy tu draliwej tajemnicy Montaigne'a, ktrej jednak niepodobna pomi-n, gdy odgrywa ona du rol przy rozwaaniu psychologii jego jako DrWyVWy. Ottrzeba wieie, i ten wielki pisarz, ten wielki czowiek, by przede wszystkim skoczo-nym VQRbHP na punkcie niezbyt dawnej rycerskoci swego rodu. On, tak otwarty, takniedyskretny w osobistych zwierzeniach, unika wszystkiego, co by mogo rzuci wia-to na pocztki jego roiny, ktrych trudno przypuci, aby nie zna; co wicej wtrcaszczegy wrcz ju sprzeczne z prawd. Tak np. pisze szumnie o swych przodkach,ktrzy poroili si na zamku Montaigne, podczas gdy on sam pierwszy dopiero nosi tonazwisko, ojciec jego pierwszy si tam uroi, dalsi za przodkowie, szanowni kupcyz Bordeaux, nic z tymi wielkociami nie mieli wsplnego. O czasach swego siostwa,ktre trwao siedemnacie najpikniejszych lat ycia, nie wspomina ani sowem: a jeeligie, to tam mg chyba uszczkn spor wizank przykadw i reeksji sposobnych kuSrbRZDQLX duszy lukiej! 6QRbL]P ten wystpuje w mnstwie szczegw i jest objawemniezwykle tu interesujcym. Jeeli taki czowiek jak Montaigne w iele powiconymwycznie prawie malowaniu samego siebie, krelonym ze swobod umysu wyzwolonegoze wszystkich pt i niemal w obliczu mierci, jeeli czowiek wedle wasnego okreleniatak zabobonnie prawdomwny z natury, popada w t sabostk (ktr zreszt barotrafnie i dowcipnie pitnuje mimochodem na obcych przykadach), musi sna ta przy-wara by czym tkwicym niezmiernie gboko w czowieku. I tu zatem Montaigne jak czsto wyraa tego yczenie przez bdy swoje nawet staje si dla nas nauk.

    Ot pan na Montaigne z przylegociami, szlachcic z iada praiada, kolega mar-szakw Francji w merostwie miasta Bordeaux, obawia si nade wszystko, aby go kto niechcia zaliczy w szeregi zawodowych pisarzy. (Prawda, i typ wspczesnego uczecai literata nie by zbyt pocigajcy i czyni zrozumia niech do takiego koleestwa!)To wiem powiada i, kiedy sysz, jak si kto rozwoi nad jzykiem tych Prb,wolabym, aby zmilkn: taka pochwaa nie tyle podnosi sowa, ile ponia sens, i to tymzoliwiej i podstpniej (I, ). Szlachcic, onierz, statysta spisujcy sobie, ot, tak, dlarozrywki, co mu przyjie do gowy, bez adu, bez porzdku, trosk o interpunkcj na-wet zostawiajc kopicie: oto jaki wizerunek swj jako pisarza pragnie nam przekazaMontaigne. Scypio i Leliusz, ktrzy dla zabawienia si w czas soty skadaj wymienitekomedie, ale autorstwo ich zdaj wyzwolecowi Terencjuszowi, oto byby rzekomo je-go idea. To sprawia, i Montaigne z pilnoci, ktr Malebranche nazwa SGDQWLVPH OD FDYDOLrH, strzee si, aby jego ksika nie zdraaa w czymkolwiek literackiej oga-dy, metody i porzdku. I to w znacznej mierze mu si udaje. Rozia jeden ma jednstronic, inny trzysta; inny znw nosi tytu od przedmiotu, o ktrym wspomniane jestw kilku sowach ledwie na samym kocu; wstawki dopisywane w pniejszych wyda-niach rozrywaj cao tekstu tak, i nieraz pilnie lei potrzeba, aby pochwyci wtek.Zdania cign si przez cae stronice, z dowoln i niedba interpunkcj, tak i pniejsiwydawcy najrozmaiciej iel je lub cz, wedle wasnego uznania, przecigajc nierazsens na t lub na ow stron. A jednak mimo to Montaigne jest niepospolitym artyst,o doskonaej zdolnoci kompozycji, o skoczonym mistrzostwie stylu. Wystarczy takirozia jak 2 SRMD]GDFK jako przykad, ile artyzmu mieci si w tej niedbaoci. Pierwszylepszy bahy przedmiot wzity za punkt wyjcia reeksji rozrasta si pod pirem pisa-rza w nieoczekiwany sposb; autor odprowaa nas od niego nieznacznie, bez naszejwiadomoci, otwiera ogromne perspektywy, wieie kaprynie krtymi drogami, nibybc, w gruncie rzeczy wci wiadom swej przewodniej myli, i znowu niedbale wracado pierwotnej bahostki. A c za arcyieem stylu jest w nieoczekiwany rozia pityIII ksigi, 2 ZLHrV]DFK :HrJLOHJR, w ktrym pisarz daje folg wybrykom myli i wyobra-

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • ni, plotc swawolnie art, paradoks, mdro ycia i melancholi jego schyku w misternegirlandy.

    Zreszt jak w wielu punktach, gie Montaigne mwi o sobie, nie wszystko trzebatu bra dosownie i naley pooy spor czstk na karb kokieterii autorskiej. Nie by ontak baro beztroski o styl i VRZR; to, co powiada w innych ustpach, dowoi przeciw-nie, i by wiadomy r]HPLRVD pisarza. Porwnawcze studia kolejnych wyda i rkopiswzdraaj wrcz troskliwo, z jak nieraz dobiera wyrae, poprawia, kreli, szukajcnajtrafniejszego sowa. O jzyku Montaigne'a moemy powieie, i na og jest on zna-komitym instrumentem jego myli; tym ciekawszy, e pisarz nie zasta go gotowym, aleprzeciwnie sam musi go ksztatowa dla swych potrzeb. Myl jego bogatsza jest i bariejzrniczkowana ni jzyk, jaki zasta i jaki ma do rozporzenia; sam musi szuka dlaniej wyrazu. Ta dorana twrczo, to rRHQLH jzyka dla potrzeb wasnej myli, sprawia,i styl jego, w pocztkach nieraz przyciki i zawiy, raz po raz tryska wspania samorzut-noci. Mowa wedle mego smaku powiada sam o niej to mowa naturalna i prosta,tak na papierze jak w ustach; soczysta i energiczna, zwiza i krtka; nie tyle wymuskanai misterna, co jdrna i krzepka; raczej trudna ni nudna, daleka od sztucznoci, swobod-na, luna i miaa; by kady jej strzpek mia swoje ycie; nie pedantyczna ani mnisza, aniadwokacka, ale raczej onierska, jako Swetoniusz nazywa mow Juliusza Cezara (I, ).Tak w istocie staje si mowa Montaigne'a, ale nie zawsze jest tak w pocztkach; jakw myli jego, tak w sowie, jestemy wiadkami niezmiernie ciekawego procesu VWDZDQLDVL pisarza.

    Ten paski tonik, z jakim Montaigne odnosi si do swego pisarskiego zawodu,moe uderzy czytelnika i w jego stosunku do nauki w ogle. Zwraca uwag nacisk,jaki kaie on nieustannie w roziale 2 ZyFKRZDQLX na ksztacenie charakteru, usuwa-jc na drugi plan to, co zwykle bywa treci wychowania, tj. wszczepianie wiadomoci.Ale porozumiejmy si co do poj. Przede wszystkim choi tu o wychowanie modegomagnata, przeznaczonego w przyszoci do rozkazywania i kierowania ludmi. Po wtrenauka w isiejszym znaczeniu nie istniaa wwczas; nawet nie mona powieie, aby by-a w kolebce. Z jednej strony resztki scholastycyzmu, z drugiej ciasno pojty humanizm,ktry w rku pedantw staje si wbaniem w gow cytatw i zastpowaniem mdrocistaroytn wszelkiego wysiku wasnej myli. Montaigne buntuje si przeciw temu, a jakbunt ten by usprawiedliwiony wiadczy jego wasny przykad: jak jemu samemu w po-cztkach pisarskiej zabawy trudno jest wyzwoli si z tego pedantyzmu! Kiedy zaczynaswoje Prby, kroku nie umie zrobi bez laski czy szczuda staroytnego autorytetu. Kadenajbahsze zdanie wlecze za sob ogon Rzymian i Grekw; ba, walczc z tym naogiem,na poparcie tego, e PGrR SRyF]DQD QLF QLHZDrWD, Montaigne wyrzuca niewiadomiejednym tchem trzy cytaty aciskie, a jeden grecki! Zabawne jest, jak szpikujc cytatamii erudycj, wielbi brak erudycji; jak okrgymi retorycznymi azesami wygasza pochwa- Sparty za jej pogard dla retorw! A walka Montaigne'a z bakalarstwem, prowaonaz takim nakadem uczonych cytacji, to nie jest bynajmniej walka z wiatrakami. W pwieku pniej jeszcze, w roku , trybuna paryski wywieci ze swego okrgu trzechlui, ktrzy chcieli podtrzymywa publicznie tezy przeciw nauce Arystotelesa, zabro-ni wszelkiej osobie ogasza, sprzedawa i rozpowszechnia twiere zawartych w tychtezach SRG ryJRrHP NDry FLHOHVQHM L SRG NDr PLHrFL, naucza jakichkolwiek maksym prze-ciw dawnym i uznanym autorom (Bayle). Z tym wszystkim niezmiernie ciekawe jestporwna w tym wzglie Montaigne'a, a o p wieku niemal jeszcze wczeniejszegoRabelais'go. Obaj, i Montaigne, i Rabelais, buntuj si i walcz ile si przeciw otaczajce-mu ich pedantyzmowi, bakalarstwu i ohydnej pedagogii wspczesnej; Rabelais, szczereiecko ludu, instynktownie wyciga rce ku nauce, ktra kiedy jemu, ludowi, da w rcewszystko; odczuwa w palcy gd wiey, majcy w przyszoci zaspokoi wszystkie innegody; i rwnie nieomylnym instynktem wyczuwa, i na tej droe ley przyszy rozwjlukoci; Montaigne, nasycony yciowo neota stanu rycerskiego, z pewnym zacienie-niem horyzontu wii jako cel nauki jedynie wychowanie miego i godnego szlachcica niemal mona by powieie, dostarczenie mu rodkw, aby si nie nui w domu,kiedy deszcz pada. Znamienne jest porwna dytyramb na cze PDQWDJrXHOLRQX koczcytrzeci ksig Rabelais'go, a sceptyczne uwagi Montaigne'a na temat broni palnej.

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • Montaigne i Rabelais! dwa te iea zestawione razem, c za wspaniae malowidoepoki! Czytajmy Rabelais'go, aby tym lepiej zrozumie Montaigne'a. Suchajmy swharmonnej lozoi Montaigne'a, rwnoczenie spogldajc na w ekran magiczny, naktrym nieokiezana fantazja tamtego mistrza wywouje korowody groteskowych syl-wetek. Ujrzymy nadtych bakaarzy, jak z powag na obliczu, a z kaczugiem w doni,wbaj swoje bDrRFFR i bDrDOLSWRQ w gow nieszczsnego szkolarza; ujrzymy lozofwzjedajcych si z dalekich stron dla uczonej dysputy, ktra rozwa si w szeregu corazzawilszych sylogizmw, a koczy, po kilkunastu goinach trwania na pici; ujrzy-my siw suchajcych bez zmruenia oka nieskoczonych wywodw i cytacji z Acursai Baldusa, aby w kocu wyda sprawiedliwy wyrok wedle rzutu koci w nieskoczo-no mona by przedua t galeri! To zapadajce si w mrok przeszoci redniowiecze.Stojcy na progu nowej epoki Montaigne jest sam moc jasnoci i swobody spojrze-nia, mimo swego rzekomego konserwatyzmu, jednym z najielniejszych budowniczychnadchocej przyszoci.

    0RQWDLJQH WR QDWXrD powiada w cytowanym iele Sainte-Beuve. W istocie jest oni pod tym wzgldem czowiekiem Odroenia; ale reakcja ta, woanie o swoje prawanatury buntujcej si przeciw uciskowi redniowiecza, nie jest jak u Rabelais'go ywioo-wym zerwaniem ptw, ale spokojnie zharmonizowan armacj wszystkiego, co lukie.Chc si wydoby z samych siebie i wyzby si w sobie czowieka: to istne szalestwo.Zamiast przemieni si w aniow, przemieniaj si w bydlta; zamiast wzbi si w gr,uniaj si. Owe humory nadoboczne przeraaj mnie jako miejsca zbyt wyniose i nie-dostpne (III, ). Montaigne niczego si nie wstyi, QLF]HJR QLH DXMH; Naoyem tosobie jako prawo, powiada, aby mie mwi wszystko, co miem czyni; nierad uzna-j nawet myli niepodobne do objawienia. Gdyby mia y na nowo, yby tak samo,jak y. &]y FR FKFHV] Rabelais'owego RSDFWZD 7HOHPy to i jego dewiza; ale szczliwyumiar jego natury sprawia, i FKFH na og jeno dobre. Gdyby kto sili si odgadywa, jakmgby wyglda idealny mieszkaniec wymarzonego przez Rabelais'go renesansowegoklasztoru, nie potrzebuje daleko szuka: znajie go w osobie Montaigne'a.

    Czym jest Montaigne, kiedy rozpoczyna sw wdrwk ku wityni mdroci? Toczowiek jak my, ktry spaciwszy hojnie dug szalestwu, opuszcza je, aby i drog kumdroci i ieli si z nami etapami swej drogi. Czowiek z pogodnym umiechem roz-mawiajcy ze swymi wspbrami o najpotoczniejszych i najwyszych sprawach istotyczowieka, oto na wskro VRNrDWyF]QH pojcie lozoi wskrzeszone przez Montaigne'a.I przez to pojcie, przez ten powrt do VSRXIDOHQLD VL ] PGrRFL, stanie si Montaignesymbolicznym niejako drogowskazem kultury ancuskiej. Poczwszy od Montaigne'amdro raz na zawsze wydobie si z rk zazdrosnych strw, obwarowujcych do-stp do niej barbarzyskimi formukami. Montaigne niweczy ten przesd, e droga doniej jest stroma i ciernista: przeciwnie, powiada, dochoi si do niej lubymi i cienisty-mi ciekami w weselu i pogoie ducha. Ta pogoda ducha, ten umiech nieodcznyod mdroci, umiech czasem p smutny, czasem zamylony, ale zawsze luki i pra-wie zawsze dobry, pozostanie rwnie nieodcznym towarzyszem mdroci galskiej.*DLD VFLHQ]D GLH IrKOLFKH :LVVHQVFKDIW, o ktrej marzy Nietzsche, przez kilka wiekwznachoi w niej swe urzeczywistnienie.

    W sto lat po mierci autora Prb Huet, biskup z Avranche, pisze: Zaledwie zdarzysi spotka szlachcica na wsi pragncego wyrni si od pospolitych pogromcw zajcy,iby nie mia w domu na kominku swojego Montaigne'a. Oto drugi rys, jaki pozostaniena trwae cech kultury ancuskiej: to jej dostpno, jej naturalna zdolno osmozyw najszersze warstwy; cudowny brak roziau miy literatur naukow, a tak zwanbeletrystyk nic nie ujmujcy samej nauce cisoci i gbi. Od Montaigne'a, poprzez

    *DLD VFLHQ]D GLH IrKOLFKH :LVVHQVFKDIW R NWrHM PDr]y 1LHW]VFKH jako by Nietzsche entuzjastycznymwielbicielem Montaigne'a: ,FK ZHLVV QXr QRFK HLQHQ 6FKrLIWVWHOOHr GHQ LFK bHWrH GHr (KrOLFKNHLW 6FKRSHQKDXHrJOHLFK MD QRFK KKHr VWHOOH GDV LVW 0RQWDLJQH Dass ein solcher Mensch geschrieben hat, dadurch ist wahrlichdie Lust, auf dieser Erde zu leben, vermehrt worden 0Lr ZHQLJVWHQV JHKW HV VHLW GHP %HNDQQWZHrGHQ PLW GLHVHrIrHLHVWHr XQG NrIWLJVWHr 6HHOH VR GDVV LFK VDJHQ PXVV ZDVV Hr YRQ POXWDrFK VDJW .DXP KDbH LFK HLQHQ %OLFN DXI LKQJHZRrIHQ VR LVW PLr HLQ %HLQ RGHr HLQ )OJHO JHZDFKVHQ 0LW LKP ZrGH LFK HV KDOWHQ ZHQQ GLH $XIJDbH JHVWHOOWZrH HV VLFK DXI GHr (rGH KHLPLVFK ]X PDFKHQ (6FKRSHQKDXHr DOV (r]LHKHr, s. ; 0HQVFKOLFKHV $OO]XPHQVFKOLFKHV,II, s. , , ).

    ]QDFKRL (daw.) znajdowa.

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • Woltera, Montesquieu'go, Diderota, Sainte-Beuve'a, Renana, Taine'a, France'a, zawszezachowa ona ten swj charakter. Ogrom pracy, wiey, erudycji pozostaje tajemnic pra-cowni myliciela, ale PGrR, wyszedszy miy lui, yje wrd nich swobodno, niegarc towarzystwem nawet opoja i kur tyzany, i z kadym gwarzy wesoo i poufale narogu ulicznym. Tak bya mdro grecka i takiej wytyczy drog Montaigne we Francji.

    Grecja! Jakie byoby to magiczne sowo, z jakim poiwem i entuzjazmem cisnliby-my si, aby czerpa w tej krynicy, gdyby nam jej na zawsze nie zatruy szkolne mdrociDRryVWZ i SrRSHrLVSRPHQZ! Montaigne niewiele wicej od nas wynis greczyzny ze swejuczelni, ale za porednictwem Amyotowego Plutarcha zanurza si z rozkosz w wiatgrecki i przebywa w nim bez ustanku. Stokro bariej bezporednio jest mu dostpnakultura aciska. Biblioteka pomieszczona w jego wiey zawiera prawdopodobnie wszyst-ko, co byo znane nawczas z autorw aciskich: ten las cytatw, jakimi nieustanniewzbogaca swe ieo, starczy za wiadectwo, jak baro w tym pimiennictwie czu siu siebie w domu. I znowu pisarze aciscy otwieraj mu na kadym kroku perspektywyna Grecj, z ktrej czerpi swe najlepsze soki; tak i Montaigne staje si najdoskonal-szym cznikiem miy kultur staroytn a nami. Nie pozostaje do niej w stosunkulologicznym; epoka, w ktrej yje, doba humanizmu i odroenia klasycznego jest za-razem jedn z najbujniejszych i najbariej heroicznych epok lukoci, tak co do iejo-wych wypadkw, jako te i przey duchowych: dlatego staroytny wiat tytanw mylii czynu wie Montaigne'a na wskro lukim stosunkiem i zaciekawieniem. Przyka-dy staroytnoci stoj u niego na jednym planie ze wspczesnymi, mieszaj si z niminieustannie, podobnie jak w tekst jego rozumowania wplataj si nieraz bez szwu i rysyustpy z Cycerona, Seneki lub Plutarcha. Kto z Montaignem jako przewodnikiem od-bie t wdrwk, ten wyniesie z niej poiw dla kultury greckiej i tsknot bliskiegoz ni obcowania.

    Ju ten szkic wiadczy, jak bogaty jest plon myli Montaigne'a i ile ze mona czerpa.Czerpay te z niego trzy z gr wieki bez przerwy; nie byo moe pisarza, ktry by tak bypodny swym wpywem jak ta nieporwnanie ywa inteligencja i ten ywy czowiek. Nie-podobna tu okreli nawet najoglniejszym zarysem, ile literatura ancuska zawiczaMontaigne'owi; wszed w ni cay, sta si jej wasnoci, najrasowszym pisarzem Fran-cji, najtypowszym moe wyrazem jej ducha. Samo zestawienie nazwisk pisarzy, ktrzypen rk czerpali z Montaigne'a, uderza swym kontrastem. Rzumy cho kilka. 0yOL Pascala to Montaigne przeyty na nowo przez pokrewn inteligencj, a diametralnieprzeciwny temperament. Po Pascalu Molier! Znam do dokadnie ancusk litera-tur molierowsk; ot nie przypominam sobie, aby dostatecznie zwrcono uwag na to,do jakiego stopnia wszyscy rezonerzy molierowscy (a ma ich kada niemal sztuka) prze-mawiaj mylami, niekiedy wprost sowami Montaigne'a. Mona by wyliczy sztuk posztuce: Aryst w 6]NROH PZ i jego tyrada o wychowaniu i strojach; Chryzald w 6]NROHRQ, o maestwie; Klitander w 8F]RQyFK bLDRJRZDFK, o wychowania kobiet; Beraldw &KRryP ] XrRMHQLD, o medycynie (niemal dosowne zwroty Montaigne'a!) etc. Wszyst-ko to, co historia literatury zwyka nazywa lozo natury u Moliera, zaczerpnite jestw gotowej postaci z Montaigne'a co oczywicie nie obnia w niczym genialnego kome-diopisarza. Wielcy psychologowie XVII wieku: La Bruyre, La Rochefoucauld; wielcystylici: Pani de Sevign; lozofowie: Bayle, wszyscy zawiczaj, i niemao, Monta-igne'owi. Dopiero wiek XVIII! Montesquieu, Diderot, Wolter! Synna rozprawa: &]yrR]ZM V]WXN L QDXN Sr]yF]yQL VL GR VNDHQLD F]y XV]ODFKHWQLHQLD RbyF]DMZ, ktra daa po-zna Francji nazwisko Jana Jakuba Rousseau, to wariacje na temat Montaigne'a; to sa-mo (PLO i teorie wychowawcze Russa; nawet ekshibicjonizm moralny :y]QD wybitnieujawnia swe pochoenie od Prb w ich poufnej i osobistej czci. (Nie zmienia to faktu,i Rousseau jest jednym z najoryginalniejszych zjawisk literatury ancuskiej; tak dalecejest prawd, i nie PyOL pisarza, ale temperament, indywidualno, ycie, stanowi o jegooryginalnoci). Montaigne, patrzc dokoa siebie i wic, ile ziczenia, okruciestwai niedoli jest rezultatem zaprztnicia umysw najwyszymi boskimi tajemnicami, i po-rwnujc ten stan z pogodnym yciem ikich, o jakich opowiadaj podrnicy wracajcy

    QDMrDVRZV]y i popr.: najbariej rasowy.QDMWySRZV]y i popr.: najbariej typowy.

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • ze wieo odkrytych wiatw, dochoi do smutnej reeksji, i czowiek im bariej od-dala si od zwierzcia, tym staje si nieszczliwszy i gorszy: sielanki jego z ycia tychmitycznych kanibalw podejmuje na nowo wiek XVIII i nie ma prawie pisarza, ktryby nie haowa na tej kanwie swych fantazji. W .XbXVLX IDWDOLFLH Diderot czyni sobiezabaw, aby przepisa ca stronic ze starego lozofa i w krytycznym momencie, rzu-ci zgorszonym czytelnikom: oburzacie si na mnie? to nie ja, to wielki Montaigne;podobnie jak Montaigne czyni sobie t sam zabawk, chowajc si niespoianie zapowag Arystotelesa lub Platona. O, cudowna igraszko myli podawanej sobie lekko jakpieczka na przestrzeni dwuiestu wiekw! Jakiej gbokiej kultury trzeba, aby stworzyto poufae, radosne, artobliwe niemal obcowanie najwyborniejszych duchw!

    Do Anglii Prby przedostay si w przekaie natychmiast. Czyta je i naladuje Ba-kon; czyta z owkiem w rku Szekspir, zuytkowuje je w %Xr]y; ile z lektury Monta-igne'a musiao wej w koncepcj +DPOHWD! Z pierwszymi kolonistami angielskimi w-druj Prby za morze, do Ameryki, jako ta idealna jedyna ksika mogca na bezluiuzastpi bibliotek. Amerykanin Emmerson zostawi lad gbokiego pojcia Monta-igne'a.

    W Niemczech, kiedy literatura XVIII wieku najpierw karmi si Francj, a nastpniewyzwala spod jej wpywu, Montaigne wyciska swe pitno na najwybitniejszych orga-nizacjach duchowych; wyrane lady jego s u Herdera i Lessinga. Z kocem XVIIIwieku tumaczy go po raz pierwszy przyjaciel i wydawca Lessinga, J. J. Bode (),jedna z ciekawszych gur wczesnego literackiego pokolenia, samouk, ktry z proste-go onierza, wyrobnika i muzykanta, sta si zaoycielem %XFKKDQGOXQJ GHr *HOHKrWHQi doskonaym tumaczem szeregu arcyie.

    W Polsce ladw Montaigne'a ani te jego wpywu nie spotyka si zupenie. Biblio-graa Estreichera notuje: /HZDQGRZVNL .D]LPLHr], mgr prawa (?); przekadiea Montaigne'a 2 ZyFKRZDQLX (prawdopodobnie rozia , ks. I Prb). Przekadten pozosta w rkopisie. Pierwszym ladem w druku jest wybr pism wydany w r. w bibliotece 6yPSRVLRQX; ale nie mona powieie, aby i myl, i wykonanie byytu szczliwe. Nie jestem w ogle wielkim przyjacielem wyborw. Pokutuje w nichzazwyczaj co szkolnego, co sprawia, i z pisarza dostaj si do nich rzeczy najmniej ywei istotne; najczciej te wybr przywraca pisarzowi problematyczne iewictwo, w za-mian odbierajc mu msko. Ale jeeli gie, to u Montaigne'a myl wyboru jakopierwsze wprowaenie go w polskie pimiennictwo wydaje mi si chybiona, a nawetkarygodna. Montaigne, ktry cae ieo ycia powica temu, aby si odmalowa ca-ego; ktrego cigym deniem jest da si nam pokaza od stp do gw, z mzgiemi sercem, wtrob i pcherzem, i nawet wstydliwymi czonkami, ktry mwi wrcz:SRZrFLbyP FKWQLH ] WDPWHJR ZLDWD Dby ]DGD JDrVWZR WHPX NWR by PQLH Sr]HGVWDZLLQQyP QL byHP bRGDM Dby PQLH XF]FL (III, ), co byby powieia na takie dowolneprzykrojenie! Tych kilka roziaw 2 Sr]yMDQL, 2 PRGV]yP .DWRQLH, 2 ]DrR]XPLDRFLetc., czy to 0RQWDLJQH taki, jakim pragn wrazi si nam w pami?

    Dawna polska literatura (ktrej zreszt jestem gorcym mionikiem) zawiera dla nas,mimo wszystko, wicej pomnikw jzyka ni pomnikw myli. To sprawia, i zniechceniza mao ogldamy si w przeszo, za mao czerpiemy z niej sokw, za mao rwnowa-gi kulturalnej wobec przernych najnowszych prdw i niezliczonych izmw, jakie,bodaj za mojej pamici, wiay ze wszystkich ktw Europy do naszego ogrdka. Czybynie byo dobrze w tym celu za pomoc maego, niewinnie wiadomego samooszuka-stwa, wzbogaci troch nasz skarbiec przeszoci kulturalnej, sfabrykowa sobie trochsztucznych przodkw do galerii portretw roinnych? To i nasz Grnicki ze swoim'ZRr]DQLQHP jest ostatecznie takim mocno faszowanym antenatem, a jak luk dlanas byaby jego nieobecno! Wiek XVI nadaje si jak aden inny do takiej transplan-tacji; ten wsplny caej wczesnej Europie polor humanizmu, zaszczepiony na niemniejwsplnych cechach uroonego szlachcica posesjonata, uycza indywidualnociom owejepoki, mimo wszelkich rnic rasowych i intelektualnych, wiele powinowactwa. A juMontaigne, mimo i tak renny Francuz, bariej ni ktokolwiek podatny jest do tegowcielenia. Czytajc go po polsku, nieraz moglimy mie wraenie, e to gawi z na-mi pan Micha z Gry czy z Grki, silny orygina, bliski ssiad naszego pana Mikoaja

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • z Nagowic, nad ktrym iki kaprysowi geograi i klimatu posiad przewag wikszychzapasw oleju pod sklepieniem czaszki.

    Przygarnmy wic Montaigne'a jak kogo bliskiego; zyjmy si z nim nie od wita,jak dotd niewielu z nas, lecz na co ie; czytajmy go bez okularw pietyzmu i erudycji,nie jako zabytek historyczny, ale jako yw, poufa ksik. To nie grny lozof, twrcasystemw i nie bakaarz przemawiajcy z katedry; to mdry, dowiadczony i swobodnyczowiek gwarzcy z nami, ludmi, o naszej wsplnej, lukiej doli!

    Krakw, paiernik .

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • AUTOR DO CZYTELNIKAOto, czytelniku, ksika pisana w dobrej wierze. Ostrzega ci od pocztku, i nie za-mierzyem w niej sobie adnego celu, prcz domowego i prywatnego. Nie miaem w niejadnej troski o twoje suby ani o moj chwa: siy moje nie s zdolne do takiego zamia-ru. Powiciem j szczeglnej dogodnoci krewnych i przyjaci: iby straciwszy mnie, coich czeka niebawem, mogli tu odnale niejakie rysy moich waciwoci i humorw i tymsposobem hodowali peniejsz i ywsz znajomo mej osoby. Gdybym pisa po to, abysi zabiega o ask wiata, bybym si lepiej przystroi i przedstawibym si w wystudio-wanym choie. Chc, aby mnie wiiano w mym prostym, przyroonym i pospolitymobyczaju, bez wymuszenia i sztuki; siebie bowiem maluj tutaj. Wyczyta si tu ywcemmoje braki i moj szczer posta o tyle, o ile publiczna obyczajno pozwolia. Gdybymmieszka wrd tych narodw, ktre, jak powiadaj, yj jeszcze w sodkiej swoboiepierwotnych praw przyrody, upewniam si, i bybym si z chci odmalowa caego i zewszystkim nago. Tak wic, czytelniku, ja sam jestem materi mej ksiki; nie ma racji,aby mia uywa swego wczasu na tak letki i bahy przedmiot.

    Zatem, z Panem Bogiem.w Montaigne, pierwszego marca, R. P. tysic piset osiemiesitego.

    OHWNL (daw.) i: lekki.5 P skrt od: Roku Paskiego.

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • KSIGA PIERWSZA . Najpospolitszy sposb zmikczenia serc tych, ktrych si obrazio, wwczas, kiedy ier-c pomst w doni, maj nas na asce i nieasce, jest obui w nich wspczucie i litoswoim poddaniem: mstwo wszelako, stao i determinacja, rodki wcale przeciwne,posuyy niekiedy do tego samego celu.

    Edward, ksi Walii, ten sam, ktry tak dugo wada nasz Gujan, a ktregocharakter i dola miay w sobie niemao cech wielkoci, bdc znacznie obraony przezLimuzyczykw i wziwszy ich miasto si, nie da si wstrzyma krzykom ludu i ko-biet, i ieci zdanych na rze, mimo i bagali go o ask i rzucali mu do stp. A kiedykroczc przebojem przez miasto, ujrza trzech ancuskich rycerzy, ktrzy niesychanymmstwem wytrzymywali przemoc jego zwyciskiej armii, wwczas uznanie i cze dla takznamienitej cnoty stpiy od razu ostrze jego gniewu. I od tych trzech rozpocz ieoprzebaczenia i odpuci wszystkim innym mieszkacom.

    Kiedy Skanderberch ksi Epiru, goni raz za jednym ze swoich onierzy, chccgo zabi, onierz w, daremnie wysiliwszy si, aby go umierzy wszelakimi roajamipokory i bagania, j si w ostatniej rozpaczy miecza i z broni w rku zwrci si przeciwpanu. Owo ta miao wstrzymaa wraz furi ksicia, ktry za to, i si odway chwycitak chlubnej drogi, darowa go ask. Ten przykad mogliby inaczej wykada ci, ktrzyby nie czytali o niezwyczajnej sile i odwae tego Skanderbercha.

    Cesarz Konrad trzeci, oblegajc Gwelfa, diuka Bawarii, mimo i oarowano mu bar-o pokorne i upadlajce zadouczynienie, zgoi si ledwie na tyle, i niewiastom szla-checkim zamknitym w miecie wraz z ksiciem pozwoli, aby wyszy z miasta nieponio-ne na honorze, pieszo, z tym, co bd mogy unie na sobie. Zasi one, zaiste wspaniaegoserca, umyliy wzi na barki swoich mw, ieci i samego ksicia. Tedy cesarz zaytak wielkiej rozkoszy, patrzc na wiczny obraz ich mstwa, i paka z ukontentowaniai zagoi w sercu ca cierpko miertelnej i nieubaganej nienawici, jak ywi przeciwtemu ksiciu, i obszed si askawie z nim i jego druyn.

    Ze mn traby do celu i jeden, i drugi sposb; jestem bowiem niezmiernie mit-ki na punkcie miosieria i agodnoci. Mniemam wszelako, i atwiej bybym zdolnypodda si wspczuciu ni zdumieniu: mimo i mio zda si stoikom nagannym uczu-ciem; daj, aby wspomaga utrapionych, ale nie aby mikn i wspczu z nimi. Owote przykady wydaj mi si nader sposobne dla pokazania, jak dusza, nagabywana i do-wiadczana dwiema tymi prbami, zniesie nieporuszona jedn, zasi ugnie si pod drug.Mona powieie, i da w sercu swoim dopust dla wspczucia, jest to objaw agod-noci, dobrotliwoci i mitkoci, z czego wynika, i natury wtlejsze, jako u biaogw,ieci i posplstwa, bariej s temu podlege; wzgari zasi zami i baganiem, a pod-da si jeno samej czci dla witego obrazu cnoty, oto znak silnej i nieugitej duszy,ywicej szacunek i umiowanie dla mskiego i krzepkiego hartu.

    Wszelako, nawet w duszach mniej wspaniaych, poiw i zdumienie mog zroipodobny skutek: wiadkiem lud tebaski, ktry, wznisszy raz oskarenie gardlaneprzeciw swym woom za to, i przetrzymali wa poza nakazany i przepisany czas,z wielk trudnoci rozgrzeszy Pelopidasa uginajcego si pod ciarem onego zarzutui szukajcego ratunku jeno w probach i przedstawieniach; przeciwnie, gdy przyszo doEpaminondasa i w pocz wspaniale rozpowiada rzeczy ziaane przez siebie i rzuca jeludowi z dum i zuchwalstwem, nawet nie mieli serca wzi gaek do rki; i zgromaenierozeszo si do domw, sawic gono wielkie serce tego bohatyra.

    Dionizjusz starszy, po dugim oporze i mozoach zdobywszy wreszcie miasto Reg-ge i pojmawszy woa Phytona, baro ielnego czeka, ktry da mu by tak zacityodpr, chcia na nim okaza straszliwy przykad pomsty. Powiadomi go najpierw, jako

    (GZDrG NVL :DOLL Czarny ksi, gony syn Edwarda III z kronik Froissarta.PLWNL (daw.) i: mikki.JDrGODQy (daw.) gardowy; tu: karany mierci; domagajcy si kary mierci.bRKDWyr (daw.) i: bohater.

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • dnia poprzedniego kaza utopi jego syna i cae krewiestwo: na co Phyton odpowie-ia jeno: e s o ie jeden szczliwsi od niego. Potem kaza go obnay i pojmakatom, i wlec przez miasto, chostajc baro haniebnie i okrutnie, obrzucajc przy tymkrwawymi i wzgardliwymi sowy; ale tamten wytrwa w niezmiennym mstwie, niezmie-szany i z pogodn twarz, i szed na mki, sawic gono zaszczytn i chlubn przyczynswego zgonu (a to i nie chcia wyda kraju w rce tyrana), a take groc cnemu bliskkar bogw. Dionizjusz, czytajc w oczach rycerstwa, i miast obrusza si na przechwa-ki zwycionego wroga, przeciwnie mikn w sercu z poiwu dla tak rzadkiej cnoty(zgoa bowiem lka si byo mona, i zbuntuj si i wydr Phytona z rk stray), kazazaprzesta mki i po kryjomu da go utopi w morzu.

    Zaiste czowiek jest to istota osobliwie lekka, rnoraka i odmienna; nieacno bu-dowa o nim stae i jednolite mniemanie. I tak Pompejusz przebaczy caemu miastuMamertynw, przeciw ktremu by baro poruszony, w uznaniu cnoty i wielkodusz-noci obywatela tego miasta, Zenona, ktry wzi na si powszechn win i baga jenoo t ask, aby sam mg za ni ponie kar: zasi gospodarz Sylli, okazawszy w mieciePeruzie podobn cnot, nic nie zyska na tym ani dla siebie, ani dla innych.

    A znw zgoa na wspak moim pierwszym przykadom, najwaleczniejszy z lui i naj-wspanialszy dla zwycionych, Aleksander, zdobywszy po mnogich i cikich trudno-ciach Gaz, ujrza woa jej Betysa (ktrego mstwa w czasie tego oblenia doznacudownych wiadectw), jak sam, opuszczony od swoich, z pokruszonym orem, okry-ty krwi i ranami walczy jeszcze przeciw srogiej przemocy; tedy rzek mu, zgniewanytak drogim zwycistwem (prcz innych bowiem szkd, sam otrzyma wieo dwie rany):Nie umrzesz tak, jako zapragn, Betysie; gotuj si, i trzeba ci bie cierpie wszelakiemczarnie, jakie mona obmyli dla pokonanego jeca; zasi tamten, z twarz nie tylkoniezlknion, ale hard i zuchwa, nie rzek ani sowa na te groby. Wwczas Aleksan-der, wic jego dumne i uparte milczenie: Zali ugi bodaj kolano? zali wydar mu sijakowy bagalny gos? Zaiste, zgwac to milczenie; a jeli nie mog ze doby sowa,dobd bodaj jku; i przechoc od gniewu do wciekoci, nakaza, aby mu przebitostopy; i da go wlec tak ywcem przywizanego do wozu, szarpic w sztuki i rwc muczonki. Byoby to std, i hart serca zda mu si czym tak przyroonym, pospolitym,i nie iwujc si tej cnocie, mniej j szacowa? albo te uwaa t cnot tak baro zawasn, i w dumie swej nie mg przenie widoku jej w kim innym bez obrazy i zawi-ci? albo te przyroona gwatowno jego gniewu niezdolna bya cierpie sprzeciwu?Zaiste, gdyby gniew ten by zdolny do jakiego hamulca, trzeba mniema, i w czasiezdobycia i zniszczenia Tebw byby go sobie naoy, patrzc, jak tylu ielnych mwokrutnie ginie od miecza, nie majc ju si ni sposobu obrony; polego ich bowiem do-brych sze tysicy, z ktrych adnego nie wiiano ani uciekajcego, ani proszcegopardonu; przeciwnie, bieali jeno tam i sam po ulicach, szukajc, gie by stawi czo-o zwyciskim wrogom, i wzywajc, by ich umiercili zaszczytn mierci. Nie wiianoadnego, by najbariej skutego ranami, aby bodaj w ostatnim tchu nie prbowa sijeszcze mci i w ostatecznym wysiku rozpaczy, osoi wasn mier mierci ktregoz nieprzyjaci. Owo poiw dla ich mstwa nie obui w Aleksandrze nakiej litocii nie starczyo dnia dla nasycenia jego zemsty: trwaa ta rzeba a do ostatniej kropli krwii ledwie wstrzymaa si przy bezbronnych starcach, niewiastach i ieciach, z ktrychuczyniono trzyieci tysicy niewolnika.

    . Nale do najbariej wolnych od tego uczucia i nie lubi go ani ceni, mimo i wiat jakbysi zawzi, aby je obdarza szczegln ask; ubieraj w nie mdro, cnot, sumienie:gupia i pokraczna zaiste ozdoba! Wosi trafniej ochrzcili jej mianem zoliwo: jest to

    NrHZLHVWZR (daw.) roina, krewni.QLHDFQR (daw.) i: nieatwo.bLHD (daw.) choi, przemieszcza si.by (daw.) tu: choby.:RVL RFKr]FLOL MHM PLDQHP ]ROLZR WrLVWH]]D.

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • bowiem waciwo zawdy szkodliwa, zawdy niedorzeczna; a e przy tym jest zawdytchrzliwa i poda, susznie przeto stoicy broni tego uczucia swoim mdrcom.

    Powiada opowie, i Psamenit, krl Egiptu, rozgromiony i pojmany przez Kambyze-sa, krla Persw, gdy wiia, jak przechoi mimo niego wasna crka, pojmana, ubranaza suebnic, posana po wod do studni (wszyscy za przyjaciele pakali i zawoili wkooniego), on sta niewzruszony, nie mwic sowa, z oczyma wlepionymi w ziemi; wicdalej, jak syna prowaono na mier, wytrwa w tej samej postawie; ale ujrzawszy, jakjednego z jego sug wiod miy jecami, zacz bi gow o mur i wybuchn straszliwaoci.

    Mona by temu przyrwna niedawno ogldan postaw jednego z naszych ksit.Ten, usyszawszy w Trydencie (gie bawi) nowin o mierci starszego brata, ale brata,na ktrym wspieraa si cze i potga jego domu, a niebawem o mierci modszego bra-ta, swej drugiej naiei, cierpia te dwa ciosy z przykadn staoci; zasi kiedy w kilkadni potem jeden z jego domownikw pomar, da si powali temu ostatniemu ciosowii zbywszy si swego hartu, odda si rozpaczy i aobie. Niektrzy mylnie wnosili std,i jedynie to ostatnie wstrznienie przejo go do ywa; zasi istotn prawd byo, i,bdc skdind do penej miary napojony smutkiem, za najmniejszym przydatkiem po-folgowa zaporom swej cierpliwoci. Mona by to samo (tak mniemam) stosowa i donaszej historii, gdyby nie to, i pniej, kiedy Kambyzes zapyta Psamenita, dlaczego niewzruszywszy si nieszczciem syna i crki, tak niecierpliwie znis dol jednego z do-mownikw, w odpar: To dlatego, i jeno ta ostatnia bole da si wyrazi zami, dwiepierwsze zasi o wiele przewyszaj wszelki rodek wyjawienia ich.

    Mona by w tej materii przyczyni wymys owego staroytnego malarza, ktryw oerze Igenii, majc wyobrazi aob przytomnych wedle miary wspczucia, ja-kiego kady z nich doznaje przy mierci tej nadobnej i niewinnej panienki, wyczerpawszyostatnie arkana swej sztuki, kiedy mu przyszo malowa ojca iewicy, wymalowa go z za-sonion twarz, jak gdyby adna posta nie moga wyrazi tego stopnia boleci. Oto,czemu poeci przedstawiaj t nieszczsn matk Niobe, i straciwszy najpierw siedmiusynw, potem tyle crek, przygnieciona stratami, w kocu przemieniwszy si w ska,

    'LrLJXLVVH PDOLV

    aby wyrazi t martw, niem i guch tpot, ktra nas ogarnia, gdy nas przygniotciosy przechoce siy. W istocie, ogrom jakiej przykroci, jeli jest nadmierna, mu-si porazi ca dusz i pozbawi jej swobody uczynkw: jako si zdarza pod pierwszymwraeniem baro zej nowiny, i czujemy si przygwodeni, zdrtwiali i jakby obez-wadnieni we wszystkich ruchach; tak, i pniej, dajc sobie folg we zach i lamentach,dusza zdaje si rozpra, rozlunia i znajdowa wicej spoczynku i swobody:

    (W YLD YL[ WDQGHP YRFL OD[DWD GRORrH HVW

    W wojnie, jak krl Ferdynand wid przeciw wdowie po krlu Janie Wgierskim,w okolicach Budy, wszyscy zauwayli szczeglnie jednego rycerza, ktry w pewnej po-tyczce nawyczajnie mnie si pokaza i poleg w niej, nieznany nikomu, wielce chwa-lony i aowany; przy czym nikt tyle go nie opakiwa, co pewien szlachcic imieniemRayscyak, tak baro zachwycony by jego rzadk cnot. Skoro przyniesiono ciao, wpan, ielc powszechn ciekawo, przybliy si dla sprawenia, kto by to by; owo gdyzdjto szyszak polegemu, pozna w nim swego syna. To pomnoyo jeszcze wspczucie

    ]DZGy (daw.) zawsze.RZHJR VWDrRyWQHJR PDODr]D Timantes z Kitnos.Sr]yWRPQy (daw.) obecny (przy jakim wydarzeniu).]DVRQLRQy (daw.) i: zasonity.ZyPyV RZHJR VWDrRyWQHJR PDODr]D NWry Z RHr]H ,JHQLL PDMF ZyRbrD]L DRb Pliniusz, +LVWRrLD

    QDWXrDOQD, XXXV, ; Cyceron, 0ZFD, , .'LrLJXLVVH PDOLV (ac.) zakrzepa od tych ciosw (Ovidius, 0HWDPRrSKRVHV, VI, , ; tum. Edmund

    Ciglewicz).(W YLD GRORrH HVW (ac.) W kocu z trudem bole otwara drog gosowi (Vergilius, $HQHLGD, XI,

    ; tum. Edmund Ciglewicz).

    Prby

    Ebookpoint.pl kopia dla: Michal Tadeusz Kubik [email protected]

  • przytomnych: ale on sam, nic nie mwic, nie mrugnwszy okiem, sta prosto, patrzcpilnie na ciao syna; a wreszcie gwatowno smutku, poraziwszy wae ducha, powaliago martwego na ziemi.

    &KL SXR GLr FRPHJOL DrGH LQ SLFFLRO IXRFR,

    powiadaj mionicy, kiedy chc przedstawi nieznon dolegliwo swego podania:0LVHrR TXRG RPQHV

    (rLSLW VHQVXV PLKL QDP VLPXO WH/HVbLD DVSH[L QLKLO HVW VXSHr PL

    4XRG ORTXDr DPHQV/LQJXD VHG WRrSHW WHQXLV VXb DrWXV)ODPPD GLPDQDW VRQLWX VXRSWH7LQQLXQW DXrHV JHPLQD WHJXQWXr

    /XPLQD QRFWH.

    Tote nie w najywszej i najbariej piekcej gorcoci miosnego cierpienia skonnijestemy najbariej roztacza nasze skargi i namowy; dusza zbyt jest obciona wakimimylami, a ciao zbyt przybite i zemdlae mioci: std te roi si niekiedy owa przy-godna niemoc, ktra zaskakuje mionikw tak baro nie w por, i te lody, ktre cinajich z przyczyny nadmiaru mioci na samym onie rozkoszy. Wszelka namitno, ktrasi daje smakowa i trawi, jest jeno miernej siy:

    &XrDH OHYHV ORTXXQWXr LQJHQWHV VWXSHQW.

    Niespoianka nieoczekiwanej radoci rwnie nas zaskakuje:8W PH FRQVSH[LW YHQLHQWHP HW 7rRLD FLrFXP

    $rPD DPHQV YLGLW PDJQLV H[WHrrLWD PRQVWrLV'LrLJXLW YLVX LQ PHGLR FDORr RVVD rHOLTXLW/DbLWXr HW ORQJR YL[ WDQGHP WHPSRrH IDWXr.

    Oprcz niewiasty rzymskiej, ktra zmara zdjta radoci, wic syna wracajcegodrog od Kannw, prcz Sofoklesa i Dionizego tyrana, ktrzy pomarli od radoci, i Tal-wy, ktry umar na Korsyce, czytajc nowiny o zaszczytach, jakie senat rzymski dlauchwali, mamy przykad za naszych czasw, jak p