Pro Memoria 01-03 2014promemoria.biczynski.pl/wp-content/Pro-Memoria_01_03_14.pdfYasheuskim we...

40
PRO MEMORIA Da mihi animas caetera tolle Towarzystwo Salezjańskie - Inspektoria św. Stanisława Kostki w Warszawie Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014 Salezjanie Księdza Bosko X następca Ks. Bosko - Przełożony Generalny Ángel Fernández Artime 31 marzec 2014 r

Transcript of Pro Memoria 01-03 2014promemoria.biczynski.pl/wp-content/Pro-Memoria_01_03_14.pdfYasheuskim we...

PRO MEMORIADa mihi animas caetera tolle

Towarzystwo Salezjańskie - Inspektoria św. Stanisława Kostki w Warszawie

Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Salezjanie Księdza Bosko

X następca Ks. Bosko - Przełożony Generalny Ángel Fernández Artime 31 marzec 2014 r

27 Kapituła Generalna

3Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Umiłowani w Chrystusie Panu! CzcigodniWspółbracia!

Razem z ks. Wojciechem Kułakiem i ks. AliaksandremYasheuskim we czwartek rano wyjeżdżam na 27. KapitułęGeneralną. Będzie to czas szczególnej refleksji nad stanemnaszego Zgromadzenia, a także wyboru nowego ZarząduGeneralnego.ZatemserdecznieproszęwspółbraciomodlitwęwintencjiobradKapitułyiwszystkichjejuczestników.

Przy tej okazji informuję współbraci, że zgodnie z art.168 Konstytucji na czas mojej nieobecności Ksiądz WikariuszPrzemysławSolarski zastępujemniewewszystkim,codotyczyzwyczajnegozarząduinspektorią.

Maryja Wspomożycielka niech będzie nam pomocą wewszystkich sprawach Zgromadzenia, naszej inspektorii i naszych osobistych.

Oddanywśw.JanieBosko

Ks.drAndrzejWUJEKSDB

Inspektor

W numerzeSłowo wstępne

27 Kapituła Generalna .................................. 2Słowo wstępne .............................................. 3

Umiłowani w Chrystusie Panu!............................... 3Z życia Inspektorii ......................................... 4

List Inspektora do współbraci ................................ 4Iskierki str. 6-17 ............................................. 6Papież Franciszek wśród nas....................... 6

Rok z papieżem Franciszkiem .............................. 6KG27: przyjęci przez papieża Franciszka ............. 6

27 Kapituła Generalna .................................. 8Rekolekcje ............................................................ 8“Z całą mocą, z odwagą idźmy do przodu”, słowa kard. Fariny do uczestników Kapituły .................... 8Ceremonia otwarcia 27. Kapituły Generalnej ........ 9Kazanie na Dzień Jedności Rodziny Salezjań-skiej ..................................................................... 10Sprawozdanie Przełożonego Generalnego, we-zwanie do duszpasterskiego nawrócenia .............. 11Ks. Ángel Fernández Artime X następca Księdza Bosko ..................................................................... 12Ks. Generał Pascual Chavez:Słówko na dobranoc 12Pierwsze oświadczenie ks. Ángela Fernándeza Artime, nowego Przełożonego Generalnego ...... 13Ks. Francesco Cereda jest nowym Wikariuszem Przełożonego Generalnego ................................ 14Ks. Tadeusz Rozmus radcą nowego regionu Eu-ropa Środkowo-Północna .................................. 14Konferencja prasowa Przełożonego Generalne-go ........................................................................ 15Jean Paul Muller, salezjanin koadiutor, potwier-dzony na stanowisku Ekonoma generalnego ..... 16Ruch Art. 43 - głos Polski .................................... 17

Z życia Inspektorii ......................................... 18Kardynał August Hlond (1897-1948) .................. 18Jubileusz 60-lecia kapłaństwa ............................ 18Spotkanie Krajowego CDM ................................. 19My się zimy nie boimy ......................................... 19Bal karnawałowy .................................................. 19Do sanktuarium w Czerwińsku ............................ 20Rekolekcje dla rodziców i wychowawców............ 21Jak to jest być w nowicjacie? .............................. 21Spotkanie Ekumeniczne Młodych ....................... 21Sokołów Podlaski................................................. 22Igrzyska Młodzieży Salezjańskiej w futsalu ........ 22

Z życia Inspektorii ..........................od 18 do 26Iskierki str. 27-29 ........................................... 27Idąc tedy nauczajcie ......................od 27 do 29Wywiad z ks. Tadeuszem .............................. 30Już w Domu Ojca ......................................... 35Współbracia piszą ......................................... 36Komunikaty ................................................... 39

4 Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Z życia Inspektorii

TOWARZYSTWO SALEZJAŃSKIE INSPEKTORIA ŚW. STANISŁAWA KOSTKI

03-775 Warszawa, ul. Kawęczyńska 53, tel. (22) 5186200, fax (22) 5186201 INSPEKTOR [email protected]

L.dz. 10/2014Uroczystość św. Jana Bosko 2014 r.

Bardzo CzCigodni WspółBraCia!

W czasie jednej z wizytacji spotkałem się z radą pedagogiczną naszych szkół. Zasta-nawialiśmy się wspólnie, jak jeszcze lepiej kierować naszymi szkołami. Na koniec zapyta-łem o sprawy, które dla nich są ważne we współpracy z nami. Odpowiedzieli, że oczeku-ją od nas przede wszystkim stabilizacji pracy salezjanów w szkołach i przekazywania im (szkołom) duchowości salezjańskiej.

Uroczystość Księdza Bosko za każdym razem skłania nas do przyjrzenia się naszemu powołaniu, do jeszcze głębszego poznania dziedzictwa, które otrzymaliśmy i które przeka-zujemy innym. W tym roku dziękujemy Bogu za duchowość salezjańską, za oryginalny sposób kontaktu z Bogiem, którym staramy się żyć na co dzień. Ksiądz Generał w tegorocz-nym komentarzu do wiązanki przypomina nam, że sama znajomość życia Księdza Bosko i jego metody wychowawczej nie wystarcza w naszej posłudze. Potrzeba, abyśmy poznali i praktykowali życie wewnętrzne, którym żył Ksiądz Bosko. „Kto wie, czy nie jest to wła-śnie tym, co mamy od niego najlepszego, aby móc go kochać, wzywać, naśladować, iść za nim, aby spotkać Pana Jezusa i sprawić, aby spotkali go młodzi ludzie”.

Ksiądz Bosko, odkąd rozpoczął swoje posługiwanie, postanowił poświęcić każdy swój trud na większą chwałę Bożą i dla dobra dusz. W tym celu gromadzi wokół siebie ludzi, organizuje oratoria i inne swoje dzieła. Czyni to poprzez naśladowanie Jezusa w wi-dzeniu dobra w każdym, nawet zdeprawowanym człowieku.

Zanim zacznie jakieś dzieło, pyta Boga, czy On tego chce. Dlatego, aby dzieło powie-rzone mu przez Boga wypełnić, Ksiądz Bosko żył zjednoczeniem z Bogiem, które rozumiał jako przeżywanie własnego życia w Bogu i Jego obecności. W ten sposób dzieła są wyrazem jego wiary.

Ksiądz Bosko nie pozostawił nam swojej szczególnej pobożności. „Chodzi mu jedy-nie, pisze Ksiądz Generał, o modlitwy dobrego chrześcijanina, łatwe, proste, ale zanoszone z wytrwałością. Ksiądz Bosko kładł szczególny nacisk, aby salezjanie poświęcili całe swoje

5Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Z życia Inspektorii

życie dla zbawienia dusz i uświęcili swoją pracę, ofiarując ją Bogu”. Zanoszenie do Boga krótkich, ale częstych modlitw, powierzenie Bogu rozpoczynanej pracy, pamięć o Nim w jej trakcie i podziękowanie za jej wykonanie jest prostą, ale jakże trudną praktyką naszego życia.

Prostota tej drogi powoduje, że często nie widzimy jej głębi, piękna i skuteczności. Jeśli powiemy komuś, że ma wypełniać z gorliwością swoje obowiązki, które uzgadnia z Bogiem, że ma codziennie starać się żyć w stanie łaski, to wskazania te wydadzą się banalne i być może nie potraktuje ich poważnie, i nie zaproponujemy ich komuś jako drogi dojrze-wania w wierze. Ale wówczas, gdy czytamy wskazówki, które Ksiądz Bosko pozostawiał chociażby Dominikowi Savio, to widzimy w nich, że prostota jego życia duchowego prowa-dzi nas skutecznie do świętości.

Duchowość Księdza Bosko jest duchowością aktywną, dążącą do działania. Służymy Bogu przez zaangażowanie się w dzieła, które On nam wyznacza. Dzieła te służą potrze-bom człowieka, ale mają wskazywać na miłość Boga, która jest ich źródłem. Jeśli prowadzi-my jakieś dzieła profesjonalnie, to niewątpliwie jest to rzecz godna pochwały i podziwu, ale jeśli ponadto nasze dzieła nie wskazują na Boga i nie prowadzą do Niego, to nie naśladuje-my w swoim życiu Ks. Bosko. Jeśli nasze dzieła nie przekazują doświadczenia duchowego naszego Zgromadzenia, to brakuje im czegoś bardzo istotnego.

W ostatnich latach coraz więcej osób i grup współpracujących z nami prosi, abyśmy byli ich przewodnikami w życiu duchowym. Nie jest to tylko młodzież czy wspomniani pedagodzy i wychowawcy z naszych szkół i ośrodków wychowawczych, ale również ci, którzy wyszli z naszych środowisk, założyli już rodziny i nadal są zafascynowani Księdzem Bosko. Oczekują od nas, że przekażemy im doświadczenie życia duchowego naszego Zało-życiela.

Zechciejmy zatem poznać, pokochać i przekazywać drogę duchową Księdza Bosko, zechciejmy powoływać się na jego doświadczenie wiary w naszej posłudze duszpasterskiej.

W czasie przeżywania Uroczystości św. Jana Bosko prośmy Boga, abyśmy potrafili przeżywać nasze życie tak, jak to robił nasz Ojciec i Nauczyciel.

Oddany w św. Janie BoskoKs. dr Andrzej WUJEK SDB

Inspektor

6 Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Papież Franciszek wśród nas

IskierkiPapież Franciszek z wizytą

w “Sacro Cuore” 19 stycznia 2014 po południu,

o godz. 16.00 papież Franciszekprzybył do domu salezjańskiegoSacro Cuore wypełnionego wier-nymiwkażdejczęści,chociażrzę-sistydeszczigradnieoszczędziłyosób zgromadzonych na podwór-ku. To właśnie do tych ostatnich,zgromadzonych pod gołym nie-bem, papież skierował najpierwswojesłowapozdrowienia.

Następnie papież spotkał sięz przedstawicielami różnych śro-dowisk parafialnych, skupiającszczególną uwagę na tych, któ-rzywspołeczeństwiesąpostrze-gani jako “ostatni”: ubogich i bezstałego miejsca zamieszkania,którzy koczują na terenie stacjikolejowejRomaTermini.Poczympapież Franciszek, jako pasterzcałej społeczności diecezji Rzy-mu, kontynuował swoje pozdro-wienie, kierując je pod adreseminnychgrupwspólnotyparafialnej:dzieci, które zostały ochrzczonew ostatnich miesiącach, ich ro-dziców, nowożeńców i młodychrodzin. Krótko przedtem, o godz. 18.00 Ojciec Święty przewodni-czyłMszy św. w Bazylice “SacroCuore”,którąkoncelebrowałtakżePrzełożonyGeneralnyks.PascualChávez.Wswojejhomilii,wycho-dząc odEwangelii z dnia,OjciecŚwięty przypomniał po raz kolej-ny o kluczowym punkcie swoje-go nauczania:miłosierdziuBoga,którynieprzestajebraćnasiebiegrzechówludzkich.WduchutegoprzekonaniapapieżzachęciłtakżemłodzieżdozwracaniasięzwiarądoJezusa.

PoMszyśw.papieżpozdrowiłchorych i spotkałsięzczłonkamiwspólnoty salezjańskiej, z pro-boszczem ks. Valerio Baresim isiostrami misjonarkami Chrystusa Zmartwychwstałego

Przed powrotem do Watykanu papież Franciszek spotkał się zmłodzieżązparafii.

Rok z papieżem Franciszkiem 13 marca przypada pierw-sza rocznica wyboru papie-ża Franciszka. Był to czas intensywny, bogaty w bodź-ce i dobre przykłady dla wszystkich, a zwłaszcza dla tych, którzy poświęcają swoje życie dla zbawienia młodzieży. Czas, w którym można było rozpoznać w tym „prosalezjańskim jezu-icie” – jak to on sam wyzna-je, że jest określany – wspa-

niałe źródło inspiracji.

O tym, że jest wielkim czcicielem Maryi Wspomożycielki, jak rów-nież fanem “San Lorenzo de Almagro” – drużyny założonej przez ks. Lorenzo Massę, salezjanina – jest wiadomo tym wszystkim, którzy go znają. To, że w młodości uczył się przez dwa lata w salezjańskim colle-ge’u i że żywił wielki szacunek względem salezjańskich misjonarzy w Patagonii (w ich osobach odczytuje historię życia, owocność) i błogo-sławionych: Zefiryna Namuncura i Artemidesa Zattiego, było wiadomo zaraz po jego wyborze na papieża.

W uroczystość Wniebowzięcia NMP, co już stało się tradycją w przypadku papieży, odprawił Mszę św. w Castel Gandolfo i spotkał się ze wspólnotą salezjańską, która obsługuje kościół św. Tomasza z Villa-nova. Zaś 19 stycznia 2014 r. udał się z wizytą duszpasterską do dzie-ła salezjańskiego “Sacro Cuore” w Rzymie, wybranego przez niego, jako że stanowi prawdziwe peryferie – chociaż położone geograficznie w centrum Rzymu – gdzie łączą się życia bardzo wielu tych, którzy są ostatnimi.

Ale nie chodzi tutaj tylko o spotkania, to przede wszystkim w sło-wach i gestach ujawnia się styl salezjański papieża Franciszka. Jak w tym wyrażeniu “hałasujcie/rozrabiajcie”, którego użył w czasie Świa-towych Dni Młodzieży w Rio de Janeiro, czy też w swoim stałym za-proszeniu, jakie kieruje do młodych, aby “nie pozwolili sobie skraść na-dziei”, czy też w swojej postawie, można by tak rzec, czułego dziadka, której zawsze dawał wyraz, zwłaszcza w stosunku do najmniejszych, szczególnie chorych.

KG27: przyjęci przez papieża Franciszka

Watykan. Poniedziałkowe przedpołudnie w dniu 31 marca było niecodzienne i niezwykłe z racji spotkania z papieżem Franciszkiem. Wcześniej, zgodnie z tym, co zaplanowano, ojcowie kapitulni odwie-dzili Bazylikę św. Piotra, gdzie odnowili wyznanie wiary przy grobie Apostoła.

7Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Papież Franciszek wśród nas

Następnie spojrzeli na figurę Apostoła Piotra i w górę – gdzie ich wzrok za-trzymał się na figurze św. Jana Bosko, po czym udali się do Sali Klementyńskiej na audiencję.

Kilka minut po godz. 12 przywitano Papieża go-rącymi, głośnymi i długi-mi oklaskami. Przełożony Generalny na początku swojego przemówienia zwrócił się do niego w słowach: „Drogi papieżu Franciszku, Najdroższy Ojcze”. Ks. Fernán-dez Artime nie omieszkał podziękować Papieżowi za jego gotowość do przybycia do Turynu w 2015 r. z okazji obchodów Dwusetlecia urodzin Księdza Bosko.

Po zakończeniu wystąpienia ks. Artime pozostawił tekst przemó-wienia w języku hiszpańskim, jeszcze raz zapewniając Papieża o synow-skiej miłości salezjanów względem jego osoby, jak również zapewnił o dalszej modlitwie do Maryi Wspomożycielki, jak to miało miejsce wie-lokrotnie w Sanktuarium w Almagro w Buenos Aires.

Papież Franciszek, jak zwykle w prostym i rodzinnym stylu, ale przez to nie mniej głębokim, skierował do ojców kapitulnych swoje sło-wo, w którym ponownie nie zabrakło odniesień do konkretnych faktów dotyczących życia: umiarkowanie i sjesta, posłani do młodych margina-lizowanych, młodzież bezrobotna, możliwe napięcia we wspólnocie, ła-godność-serdeczność, troska o powołania. A na zakończenie stwierdził: „Proszę was, módlcie się za mnie! Dziękuję!”.

Można było usłyszeć dwukrotny aplauz na cześć papieża Francisz-ka: kiedy zakończył przemówienie i kolejny – kiedy zatrzymał się, aby osobiście przywitać się z każdym z ojców kapitulnych.

Do tego spotkania powrócił potem Przełożony Generalny, rozpo-czynając wieczorem prace na forum zgromadzenia kapitulnego: “Prze-żyliśmy dzisiaj do południa piękne chwile”.

Ks. Fernández Artime, zapowiadając obrady najbliższych dni, za-chęcił ojców kapitulnych do “zaproponowania współbraciom, całemu Zgromadzeniu i im samym gestów, znaków i uchwał, które pomogą nam być prorokami w tym momencie historii, Kościoła i naszego Zgroma-dzenia”.

Zachęcił też do odwagi “znalezienia takich torów działania, któ-re nas śmiało skierują w stronę ostatnich, najsłabszych, tego, co stano-wi najprawdziwszą istotę naszej salezjańskiej opcji na rzecz ubogich, zwłaszcza najuboższej młodzieży”.

Przełożony kontynuował, kierując kolejną zachętę: “nadal żyć tym pięknym klimatem braterstwa”. Braterstwa coraz bardziej uniwersalne-go: „Myślę, że pierwszy dokument, który piszemy, to dokument traktu-jący o codziennym braterstwie, uważnym doświadczeniu na poziomie uniwersalności, w imię czego pragniemy spotkać się nie ze swoimi (w cudzysłowie) – z mojego kraju i mojej kultury – ale właśnie z tymi inny-mi współbraćmi z innych kontynentów”.

Swoje uczestnictwo w obradach kapitulnych rozpoczął także nowy radca regionalny Europy Środkowo-Północnej – ks. Tadeusz Rozmus.

Środowisko salezjańskie “Sacro Cuore”, w którym papież

czuł się u siebie w domu

Dwa dni po wizycie papieżaFranciszka w dziele salezjańskim“SacroCuore”dotądpanujeeufo-ria z powodu tego historycznego wydarzenia. Spotkanie ze wspól-notą,chociażbyłokrótkie,botrwa-łookoło15minut,miałoszczegól-ne znaczenie. Spotykając się ztrzemawspólnotamisalezjańskimitegodzieła–krajową,inspektorial-ną i lokalną,aponadtoz licznymiczłonkamiRadyGeneralnej–pa-pież rozmawiał na temat różnychaspektów i kwestii duszpaster-skich,okazującwielkiezaintereso-wanie tymdziełem,usytuowanymw centrum Rzymu, które stanowi „awangardę” misyjną na peryfe-riach ludzkiego życia, bardzo mudrogich.

Papież poznał w ten sposób“Projekt misyjny Sacro Cuore”,dobrąpraktykę,która jest realizo-wanaw ramachProjektuEuropa,gdzietakąsamąodpowiedzialnośćponoszą wspólnota salezjańska iwspólnota misjonarek ChrystusaZmartwychwstałego.

W ramach tego projektu zakon-nicyizakonniceproponująludziommłodym różne drogi pogłębianiawiary, które doprowadzają ich dospotkaniazJezusem,iofiarująimjednocześnie opcje wolontariatuwśród bezdomnych, uchodźców ichorych, pozwalając im doświad-czyć miłości względem braci isióstr. Duszpasterstwo jest pro-wadzonewsposób,którypozwalazbliżyćsiędodrógwiary,znajdująctakżeswójfinałwzaangażowaniusięwwolontariat.Cizaś,którzyza-czynająodwolontariatu,odkrywa-jąwtejsłużbiewielepytańosens,co prowadzi ich do zastanowienia sięnadwiarąiosobąJezusa.

Papieżwyraziłszczereuznaniedla tych inicjatywduszpasterskichikreatywności,którajepodtrzymu-je, i zachęcił wspólnotę do tego,abynadalsłuchałagłosuludziipo-zostałaubokuluduBożego.

8 Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

27 Kapituła Generalna

Rekolekcje

Po przedstawieniu sprawoz-dań radców generalnych w cza-sie dopołudniowym, po południu w dniu dzisiejszym, 26 lutego, uczestnicy Kapituły Generalnej zaczną swoje przygotowanie du-chowe w ramach rekolekcji, któ-re potrwają do niedzieli 2 marca. Tematem przewodnim propono-wanych refleksji będzie: „Świad-kowie ewangelicznej radykalności z Jezusem jako wzorem. Refleksje biblijne nad sylwetką nowego salezjanina”.

Rekolekcje będzie prowadzić ks. Juan José Bartolomé, prezes Sa-lezjańskiego Stowarzyszenia Biblijnego (ABS) i sekretarz Przełożonego Generalnego. W sumie wygłosi 8 konferencji: wstępną – dzisiaj po po-łudniu, na zakończenie – w niedzielę do południa, i po dwie w każdym z pozostałych dni trwania rekolekcji.

Tematy refleksji będą następujące:

n Syn Boży z woli Ojca (Mt 3,13-17)n Syn ukochany, syn poddany próbie (Mt 4,1-11)n Bóg i Jego królestwo jako jedyna przyczyna (Mt 4,12-17)n Budować braterstwo, słuchając Jezusa (Mk 3,21-29.31-35)n Przywrócić braterstwo przez upomnienie i przebaczenie (Mt 18,15-

20.21-35)n Świadkowie i szafarze miłosierdzia Jezusa (Mk 6,30-44)n Zatroszczyć się o najmniejszych, aby doświadczyć opieki Boga Ojca

(Mt 18,1-5.6-9.10.12-14)n Maryja, Wspomożycielka i Matka (J 2,1-12.

“Z całą mocą, z odwagą idźmy do przodu”, słowa kard. Fariny do uczestników Kapituły

W niedzielę 2 marca, w czasie Eucharystii na zakończenie rekolek-cji kard. Raffaele Farina zachęcił salezjanów, by z mocą i odwagą po-dejmowali decyzje, które ukierunkują Zgromadzenie Salezjańskie w po-słannictwie realizowanym z młodzieżą i w Kościele.

Kard. Farina uwypu-klił słowa, jakie skierował do salezjanów o. Duvallet, kapelan więzień i współ-pracownik abbé Pierre’a: „Macie wiele dzieł, szkół z internatami, domów, ale

Dane statystyczne

W czwartkowe popołudnie, 5marca, ojcowie kapitulnimieli od-powiedniczas,abyzapoznaćsięzdanymi stastycznymidotyczącymiostatnich sześcioleci, obejmują-cymiokres18 lat.Wostatnich18latachmożnabyłozaobserwowaćspadek liczby członków Zgroma-dzenia:z17 tys.500doprzeszło15tys.Wpisujesięonwogólnąsy-tuację,któradotyczytakżeinnychrodzinzakonnych.Ogólniebiorąc,spadekośrednipunktprocentowywciągurokuniebył takzawrotnyjak w przypadku innych zakonów.

Jednak rzeczą bardziej inte-resującą niż przytoczenie danychliczbowych, które wystarczy od-czytać iprzyjąć,wydajesięprzyj-rzeniesiępewnympytaniom,jakiepostawiliautorzytychbadań.

Dla przykładu, na szczególnąuwagępowinienzasługiwaćpro-cessilnegospadkuliczbysalezja-nówkoadiutorów,którzystanowiąw ciągu tych 18 lat ponad 30%całegopersonelu,którysięzmniej-szył.

Jednocześnie interesujące są dane liczbowe, które ukazujązmianę stanu liczbowego człon-kówwspólnot.Zmniejszasięliczbaplacówek z dwoma współbraćmi,rośnieliczbatychztrzema,cztere-ma,pięciomawspółbraćmi(cista-nowią 44%), natomiast zmniejszasięliczbatychzsześciomawspół-braćmi (z54%w1995 r.do47%w2013).

Zpewnąostrożnością możnaprzewidziećdalszyspadekliczbo-wywEuropie,wzrostwAzjiiAfry-ce oraz umiarkowane zmniejsze-niesięwAmeryce.

9Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

27 Kapituła Generalna

tylko jeden skarb – pedagogię Księdza Bosko. Ryzykujcie wszystkim in-nym, ale zachowajcie tę pedagogię… Zmieńcie wszystko, straćcie, jeśli tak będzie trzeba, wasze domy, nieważne! Jednak zachowajcie pedago-gię Księdza Bosko, zaszczepiając w tysiącach serc ten sposób kochania i zbawiania młodzieży, który odziedziczyliście po Księdzu Bosko!”.

Nawiązując do swojego doświadczenia, wskazał na pewne możli-wości, do których uciekał się Ksiądz Bosko: „W moim życiu salezjanina zakonnika, biskupa i kardynała miałem zawsze do czynienia z książka-mi. Pozwólcie, że wskażę na niektóre środki, z pomocą których Ksiądz Bosko zamierzał realizować posłannictwo salezjańskie. Zachęcam was do sięgnięcia po List okólny o rozpowszechnianiu dobrych książek, jaki Ks. Bosko napisał i wysłał do wszystkich salezjanów w 1885 roku... Przytoczony jest w nim art. 7. § 1 Regulaminów, który tak mówi o sa-lezjanach: “udzielają się na rzecz rozpowszechniania dobrych książek wśród ludu, stosując te wszystkie środki, jakie miłość chrześcijańska podsuwa...

Ceremonia otwarcia 27. Kapituły Generalnej

3 marca, przed południem, w obecności licznych przestawicieli władz kościelnych i zakonnych odbyła się uroczysta ceremonia otwarcia Kapituły Generalnej. Przełożony Generalny ks. Pascual Chávez stwier-dził: “Niepokoi nas nie tyle przyszłość Zgromadzenia, a więc kwestia jego przetrwania, ile nasza umiejętność bycia prorokiem”.

Pierwszy akt znalazł swój wyraz w inwokacji do Ducha Świętego: wniesiono Ewangeliarz, z którego odczytano fragment Ewangelii (J 21, 20.22-24) i jeden z artykułów Konstytucji, który opisuje Kapitułę Ge-neralną.

Ks. Chávez zaczął swoje przemówienie: “Zgromadzenie zostało wezwane do tego, by poprzez tę Kapitułę odnowić się w taki sposób, by odzyskać świeżość początków, zapał misyjny jego okresu adolescencji,

Co dla salezjanina przyszło-ści oznaczają te dane liczbowe?.Prawdopodobnie „trzeba będziesalezjanów przygotować do pew-nego rodzaju elastyczności odno-śniedogeografiidziałania,historiiisalezjańskiejintegracjikulturowejorazinnychsalezjanów,konsolidu-jąc dogłębnie pewne środowiska,bystworzyćpodstawydla tradycjiprzyszłości”.

Sprawozdanie z działalności sektora ekonomicznego

Szczególnemiejscew środo-we przedpołudnie, 26 lutego, za-jęło sprawozdanie z działalnościsektora ekonomicznego: przejrzy-steiwyczerpujące.

Zgromadzenie, ogólnie biorąc,jest w dobrym stanie, zaczynającodgłównychzasobówwosobachsalezjanów zakonników, którychcharakteryzuje ubogi styl życia iwielka,codziennapracowitość.

Bardzoczęstow inspektoriachpodchodzi się do ekonomii zeszczególnąuwagą,takżepoprzezpraktykowanie “scrutinium pauper-tatis”.

Rośnie przekonanie, że dobrezarządzanie ekonomiczne musibyć wspierane kryteriami przej-rzystości, dzielenia się iwspółod-powiedzialności na poziomie ro-zeznania sytuacji i podejmowania decyzji.

Obserwuje się wielką solidar-ność pomiędzy inspektoriami i wprzypadkachwydarzeńnieprzewi-dzianych,takichjakklęskiżywioło-weróżnegorodzaju.

Mowa tu o złożonej rzeczywi-stości,którawswejcałościpowin-napozostawaćpodstałąkontroląi być koordynowana z wyjątkowątroską.

Zmieniłsięobrazświata,coniepozostajebezkonsekwencjitakżedla zgromadzenia, zarówno gdychodziozadaniaspoczywającenaZarządziegeneralnym,jakinain-spektoriach.

Innym punktem, któremu zosta-łapoświęconaszczególnauwaga,była rzeczywistość opatrzonamianem “dyscypliny zakonnej”:rzeczywistość, która, wykraczającpoza terminologię brzmiącą suro-wo, każe się zastanowić nadwa-runkami,w jakichżyjemy, inaszą

10 Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

27 Kapituła Generalna

dynamizm jego młodości, świętość jego dojrzałości”. Przedstawia się jako zjednoczone, ale „jedność Zgromadzenia nie oznacza jednolitości”.

“A poza tym wiadomo, że Kapituła musi otworzyć drzwi do dyskusji, która będzie uwzględniać wszystkie te elementy. Wszy-scy mogą swobodnie wyrazić swoje myśli odnośnie do zadania Zgromadzenia dzisiaj i najbardziej naglących wyzwań. Jednocze-śnie wszystkie propozycje muszą być zgodne z linią i duchem Ewangelii oraz wiernością, jak to wskazują Konstytucje”.

“Oczywiście, uchwały i tradycje, które są czysto akcyden-talne, mogą być zmienione, ale nie każda zmiana oznacza postęp. Trzeba rozeznać, czy tego rodzaju zmiany przyczynią się istotnie do zachowania tożsamości, utrwalenia jedności, wsparcia żywot-ności i świętości Zgromadzenia”.

KG 27 – podkreśla ks. Chávez – stawia na coś nowego i do-tąd nieznanego. Popycha nas do naglącej potrzeby ewangelicz-nej radykalności. Jesteśmy wezwani do powrotu do tego, co jest istotne, do bycia ubogim Zgromadzeniem dla ubogich i powrotu do inspiracji, która charakteryzowała pasję apostolską Księdza Bosko”.

Natomiast kardynał João Braz de Aviz, prefekt Kongregacji ds. Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, w swoim przemówieniu wyszedł od Listu Przełożonego General-nego ks. Cháveza zwołującego Kapitułę, w którym znajduje się następujące pytanie: “Jakie życie konsekrowane jest potrzebne i znaczące dla współczesnego świata?”. Po czym udzielił odpowie-dzi: żyć proroctwem komunii i braterstwa.

Chodzi tu o przejście od indywidualnego sequela Christi do wspólnotowego sequela Christi, parafrazując słowa św. Teresy z Avila, by budować oprócz “twierdzy wewnętrznej” także “twier-dzę zewnętrzną”: iść do Boga wraz z braćmi i siostrami.

Ks. Chávez podkreślił przede wszystkim obecność kard. João Braza de Aviza, kardynałów salezjańskich: Bertonego, Fari-ny, Rodrígueza Maradiagii, Ezzatiego; bpa Gino Realego, byłego wychowanka, a obecnie biskupa diecezji Porto-Santa Rufina, na terenie której znajduje się Dom Generalny.

Potem przemówiła Matka Reungoat, Przełożona Córek Ma-ryi Wspomożycielki, która podkreśliła zgodność punktów widze-nia obu grup salezjańskich: “Także gdy chodzi o naszą Kapitułę Generalną XXIII (od września do listopada 2014), w dokumen-tach przygotowujących do niej podkreślony został temat rodziny jako podstawowy dla naszego bycia dla ludzi młodych domem, który ewangelizuje. Dom, rodzina to jedne z największych przeja-wów intuicji Księdza Bosko. Nasze proroctwo tam się zaczyna.”

Po tych wszystkich wystąpieniach, o godz. 13.05 czasu lo-kalnego, kierownik KG 27, ks. Francesco Cereda oświadczył: „ogłaszam XXVII Kapitułę Generalną Towarzystwa Św. Fran-ciszka Salezego za otwartą”.

wiernością powołaniu i posłannic-twu. Reasumując, można powie-dzieć, że dyscyplina zakonna na-leżydocharyzmatu,podobnie jakciałojestdladuszy.

PoprzedniaKapitułaGeneralnazażądaławeryfikacji jakości życiazakonnego, wychodząc od ślubuposłuszeństwa, jednak niewyklu-czającinnychślubów.

Jesttoproces,którytrwaiktórydomaga się wciąż doskonalenia,czy topodwzględemodnowione-go sposobupraktykowania posłu-szeństwa, czy to bardziej suro-wego stylu życia, czy towiększejprzejrzystościnapoluekonomicz-nym,czyteżwiększejczujnościwkwestiiczystości.

Praca w komisjach

KapitułaGeneralna25zażą-dałaodPrzełożonegoGeneralne-go przeznaczenia pewnej częściczasuwtrakcietrwaniaobradKa-pitułynastudiumsytuacjiZgroma-dzenia..TakżeKapitułaGeneralna27 poświęci dwa dni w tym celu.Ta analiza będzie przeprowadzo-na przede wszystkim w komisjach, które,nazakończeniadniaobrad,przedstawią swoje sprawozdania,a grupa redakcyjna, zapropono-wana przez Przewodniczącego,ujmiejewjednolitymdokumencie.

Nie zabraknie możliwości wy-powiedzenia się na forum zgro-madzenia:odbędziesiędebatapoprzedstawieniusprawozdańzpra-cyposzczególnychkomisjiibędziemożnaskierowaćpytaniadoPrze-łożonegoGeneralnegoiRadców.

W swoim studium komisje od-niosą się do następujących wiel-kich obszarów: zainteresowanieiwsłuchanie sięwżycieZgroma-dzenia oraz droga najbliższegosześciolecia.

Jak już wcześniej było powie-dziane, w dniach 25 i 26 lutegoZgromadzenieKapitulnezapozna-łosięzestanemsektorówiregio-nów. Następnie Przełożony Ge-neralnyprzedstawił sprawozdanieopatrzonetytułem“Visioneglobaleesguardoprofetico”(Wizjaglobal-naiprorockiespojrzenie).

11Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

27 Kapituła Generalna

Sprawozdanie Przełożonego Generalnego, wezwanie do duszpasterskiego nawrócenia

“Ocena tych 12 lat rządów jest ogólnie pozytywna...” – oświadczył ks. Chávez. “Jed-nakże główne cele nie zostały w pełni osiągnięte. Zmiana mentalności wymaga dłu-giego czasu. Trzeba na to naciskać i to kontynuować”.

Nie brak było oso-bistych odniesień: “zgodnie z wiel-kimi wskazaniami KG 26, starałem się wzmocnić we współbraciach bar-dziej pogłębioną znajomość Księdza Bosko i przekonać do bardziej dostrze-galnej i skutecz-nej ich obecności

wśród młodzieży”.

W programie zarządu na ostatnie sześciolecie zostały określone trzy przestrzenie: powrócić do Księdza Bosko, aby na nowo rozpocząć od niego; nagląca potrzeba ewangelizowania i zapraszania; prosty styl życia i nowe granice. Wewnątrz tych przestrzeni zostały umieszczone specyficzne cele, które osiągnęły dobry poziom realizacji. I nie jest to mało dla Zgromadzenia „obecnego dzisiaj w 132 krajach, które stało się w ten sposób Zgromadzeniem zakonnym Kościoła najbardziej roz-powszechnionym na świecie”, które jednak nie może inaczej, jak tylko poruszać się „z różną prędkością”.

Kultura powołaniowa, zaangażowanie na rzecz wierności Księdzu Bosko w służbie młodzieży, problem powołań i formacja, powołanie salezjanina koadiutora – to te-maty i rzeczywistości, które w sposób szczególny angażowały zarząd Zgromadze-nia.

Rada Generalna “rozwinęła pogłębioną i stałą refleksję dotyczącą dwóch szczegól-nych tematów, biorąc na siebie odpowiedzialność za określenie i ustalenie polityki Zgromadzenia związanej z następującymi kwestiami: problem nadużyć seksualnych (żadnej tolerancji w odniesieniu do współbraci, którzy dopuścili się tego haniebnego i bolesnego przestępstwa) i problem odpowiedniego zarządzania dobrami”.

Ks. Chávez zaznaczył także, że obecna sytuacja wzywa do duszpasterskiej zmiany, która “zasadniczo nie jest aktem administracyjnym czy prawnym, ale jest działa-niem duszpasterskim, jako że oznacza naszą nową obecność tam, gdzie już jesteśmy, bardziej odpowiadającą potrzebom odbiorców, oraz obecność tam, gdzie nas dotąd nie było, i gdzie dzisiaj nasza obecność jest bardziej istotna”.

Trzeba iść na całość i potrzebna jest jasność, tj. musimy otwarcie mówić, kim je-steśmy, co chcemy, czego żądamy, bez łagodzenia słusznych żądań i wymogów”.

Gorący i długi aplauz rozległ się po przedstawieniu tego sprawozdania, które, oprócz pewnego spojrzenia na przeszłość, stanowi także swego rodzaju instrukcję dla następcy.

Ks. Filiberto González potwierdzony na stanowisku

Radcy ds. Komunikacji społecznej

KapitułaGeneralna27potwier-dziła ks. Filiberto Gonzáleza nastanowisku Radcy ds. Komunikacji społecznej. „W imię Boże, przyj-muję:mojeżyciejestdlamłodzie-ży,dlawasibysłużyćtobie”–od-powiedział ks. González księdzuFernándezowiArtime,Przełożone-muGeneralnemu.

Ks. Fabio Attard potwierdzony na stanowisku Radcy ds.

Duszpasterstwa młodzieży KapitułaGeneralna27potwier-

dziła na drugie sześciolecie ks.FabioAttardanastanowiskuRad-cyds.Duszpasterstwamłodzieży.Na pytanie Przełożonego Gene-ralnego,czyprzyjmuje,ks.Attardodpowiedział:“ZłóżmywszystkowręceMaryiidoprzodu,przyjmuję”.

Ks. Ivo Coelho nowym Radcą ds. Formacji

Kapituła Generalna wybrałanowym Radcą generalnym ds.Formacji księdza Ivo Coelho,aktualnego dyrektora Salezjań-skiego Studentatu Teologicznego„Ratisbonne” w Jerozolimie, nie-będącegoojcemkapitulnym.

12 Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

27 Kapituła Generalna - wybory

Ks. Ángel Fernández Artime X następca Księdza Bosko

Wyboru nowego Przełożonego Generalnego dokonała 27. Kapituła Generalna sale-zjanów 25 marca 2014 r. o godzinie 10:20 już w pierwszym głosowaniu.

Ks. Ángel Fernández Artime urodził się 21 sierpnia 1960 r. w Luanco - Gozon w Hisz-panii. Pierwsze śluby złożył 3 września 1978 roku, a ślu-by wieczyste 17 czerwca 1984 r. w Santiago de Com-postela. Został wyświęcony na kapłana w dniu 4 lipca 1987 r. w Leónie.

Nowy Przełożony General-ny salezjanów wcześniej był delegatem inspektorialnym ds. duszpasterstwa młodzie-ży, dyrektorem szkoły w Ourense, radcą inspektorial-

nym oraz wikariuszem inspektora, a w latach 2000-2006 inspektorem w Leónie. Brał udział w pracach przygotowawczych 26. Kapituły Generalnej. W 2009 roku został mianowany inspektorem Argentyny (inspektoria południowa). Miał również okazję spotykać się i współpracować z ówczesnym arcybiskupem Buenos Aires, kard. Jorge Mario Bergoglio, dziś papieżem Franciszkiem.

Posiada doktorat z teologii pastoralnej i licencjat z filozofii i pedagogiki.

W dniu 23 grudnia ubiegłego roku został mianowany przełożonym nowej prowincji śródziemnomorskiej Hiszpanii pod wezwaniem Maryi Wspomożycielki.

Ks. Generał Pascual Chavez: Słówko na dobranoc

Drodzy bracia,

nie możecie sobie wyobrazić, jak głęboką radość odczuwałem, kiedy wieczorem w dniu 30 stycznia mogłem towarzyszyć, wraz z biskupem Cesare Nosiglią, arcybi-skupem Turynu, i licznymi salezjanami oraz młodymi z MGS, urnie Księdza Bosko ulicami Turynu w czasie jej drogi powrotnej na Valdocco, gdzie oczekiwali na nią ludzie młodzi, którzy wypełnili Bazylikę i śpiewali pieśń “Don Bosco ritorna”. Po-wrót do domu Księdza Bosko, po tym, jak odwiedził swoich synów tam, gdzie się znajdują na całym świecie, kazał mi pomyśleć o was i pobudził mnie do napisania do was tego osobistego listu. Na nowo na Valdocco Ksiądz Bosko chce dotrzeć do wszystkich ludzi młodych, zwłaszcza najbardziej potrzebujących, poprzez każdego z nas, wezwanych do bycia nim dzisiaj.

Kończę moją posługę jako Przełożony Generalny, powierzoną mi po raz pierwszy wiele lat temu, 2 kwietnia 2002 roku. W tym dniu Pan mnie wezwał do reprezen-towania Księdza Bosko pośród was i Rodziny Salezjańskiej. Ta niezasłużona ła-ska, jak uważam, mówiąc wam to w zaufaniu, pobudziła mnie do coraz większego

Ks. Guillermo Basańes nowym Radcą ds. Misji

Kapituła Generalna 27 powie-rzyła ks. Guillermo Basañesowi,byłemu radcy regionuAfryka-Ma-dagaskar, stanowisko Radcy ds. Misji. “Z tądrużyną iz tym trene-rem nie można powiedzieć nie.Przyjmuję” – tymi słowami ks.Basañes wyraził swoją gotowośćdopodjęciafunkcji.

Ks.Basañesurodziłsię19paź-dziernika 1965 r. w Waszyngtonie, wStanach Zjednoczonych. Nowi-cjat odbyłwLaPlata,wArgenty-nie, składając pierwsze śluby 31stycznia1986r.,awieczyste–24listopada1991r.wBuenosAires.

WczasieasytencjiwyjechałdoAngoliiodbyłstudiateologicznewLubumbashi. Został wyświęconyna diakona w sierpniu 1994 r., a na kapłana–12sierpnia1995r.

Po swoim udziale w pracachKomisji przedkapitulnej KG 26,został wybrany na tejże KapituleRadcą regionu Afryka-Madaga-skar.

W 2009 r. został mianowanyczłonkiem II Specjalnego Zgro-madzenia dla Afryki Synodu Bi-skupów, obradującego na temat:“KościółwAfrycewsłużbiepojed-nania,sprawiedliwościipokoju”.

KapitułaGeneralnapotwierdzi-łaks.MariaArokiamaKanagęnastanowisku Radcy regionu AzjaPołudniowa.

13Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

27 Kapituła Generalna - wybory

upodobniania się z każdym dniem do naszego Ojca w jego trosce o Zgromadzenie i ukochaniu młodzieży. I chociaż nie przestanę być mu wdzięczny do końca życia, jakie mi jeszcze pozostało, nie dam rady nigdy spłacić długu miłości względem Boga. Niech będzie błogosławiony na wieki!

Moje podziękowanie rozciąga się na wszystkich i każdego z was, drodzy bracia. Czułem się akceptowany i bardzo kochany, chociaż wiem dobrze, że wszystkie wy-razy szacunku i miłości, których doznałem, były wyrazem wielkiej miłości i waszej synowskiej czci względem Księdza Bosko. Przylgnięcie i zrozumienie wszystkich, dyspozycyjność i posłuszeństwo, których doświadczyłem ze strony wielu z was, były skutecznym wsparciem w pełnieniu mojej posługi. Niech Bóg wam błogosła-wi, tak jak z całego serca ja to czynię!

Nie będę ukrywał, że w czasie tych dwunastu lat mojego przełożeństwa nie brako-wało trosk i cierpień, a wśród nich tych najboleśniejszych, ponieważ nie dało się ich wytłumaczyć czy były nieprzewidziane. Także ja, jak Ksiądz Bosko w śnie o alei róż, kroczyłem pośród cierni... Jednakże ból i samotność, jakich doświadczyłem, pomogły dostrzec bardziej wyraźnie dobro Boże, jakie poprzez każdego z was jest czynione. Mogę wam powiedzieć, że dzisiaj czuję jeszcze większą dumę z powodu tego, że jestem salezjaninem, a to nie tylko dlatego, że mam za Ojca naszego świę-tego Założyciela, ale ponieważ mam was za braci.

Jestem pewien, że ten, który zostanie wybrany na moje miejsce, zatroszczy się o “was i wasze zbawienie”. Jak Ksiądz Bosko uczynił to pewnego dnia, proszę was gorąco: “Słuchajcie go, kochajcie go, bądźcie mu posłuszni, módlcie się za niego, jak to czyniliście względem mnie”. A Maryja Wspomożycielka, Matka i mistrzyni Księdza Bosko i każdego z nas, niech was prowadzi i towarzyszy wam w przeżywa-niu waszej konsekracji. Z serca za wszystko dziękuję.

Rzym, 24 marca 2014Ks. Pascual Chávez Villanueva

Pierwsze oświadczenie ks. Ángela Fernándeza Artime,

nowego Przełożonego Generalnego

Kapituła Generalna 27 wybrała nowego Przełożonego Generalnego i za-razem X Następcę Księdza Bosko. Został nim ks. Ángel Fernández Artime,dotych-czasowy inspektor Argentyny Południowej.

Do wyboru doszło o godz. 10.20. Został wybrany w pierwszym głoso-waniu, czemu towarzyszyły długie brawa. Ks. Pascual Chávez, przewodniczący zgromadzenia kapitulnego, prosząc go o podejście, skierował do niego następują-ce słowa: “Drogi księże Angelu, Bóg poprzez współbraci wezwał cię dzisiaj, byś był następcą Księdza Bosko. Zostałeś wezwany nie po to, by dostosować się lub upodobnić do poprzedniego Przełożonego Generalnego, ani do ks. Vecchiego, ani do ks. Viganó. Ty jesteś następcą Księdza Bosko, nie księdza Cháveza. Tak więc, w imieniu zgromadzenia kapitulnego, pytam cię, czy przyjmujesz”.

Ks. Angel, wyraźnie wzruszony, zabrał głos w języku hiszpańskim: “Po-wierzam się Panu. Prośmy Księdza Bosko i Maryję Wspomożycielkę, aby nam i mnie towarzyszyli. W duchu braterstwa z salezjanami i Zgromadzeniem, i z wiarą – przyjmuję”.

KapitułaGeneralna27wybrałaks. Václava Klementa Radcą re-gionu Azja Wschodnia-Oceania.Dlaks.Klementajesttopowrótdoanimowaniatymregionem,jakożejuż w sześcioleciu 2002-2008 byłjegoradcą.

KapitułaGeneralna27potwier-dziła na stanowiskuRadcy regio-nuAmeryka Cono Sud (AmerykaŁacińska – Stożek Południowy)dotychczas pełniącego tę funkcjęksiędza Natale Vitalego. „Myśla-łem, że kto inny zdobędzie więk-sząilośćgłosówibędęmógłodpo-cząćsobie.Jakkolwiek,przyjmuję”–odpowiedział,żartującks.Vitali.

KapitułaGeneralna27wybrałanowymRadcąregionuAfryka-Ma-dagaskar księdza Américo RaúlaChaquisse, obecnego przełożo-nego Wizytatorii Madagaskaru. Ks. Chaquisse, pierwszy radca regionalny z Afryki, zastępujena tym stanowisku ks. Guiller-mo Basañesa, wybranego przezKG27wdniuwczorajszymnowymRadcąds.Misji.

KapitułaGeneralnapowierzyłaks.GuillermoBasañesowi,byłemuradcyregionuAfryka-Madagaskar,stanowiskoRadcy ds.Misji. “Z tądrużynąiztymtreneremniemoż-na powiedzieć: nie. Przyjmuję” –

14 Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

27 Kapituła Generalna - wybory

Ks. Francesco Cereda jest nowym Wikariuszem Przełożonego Generalnego

Uczestnicy Kapituły Generalnej 27 wybrali nowe-go Wikariusza Przełożonego Generalnego. Został nim ks. Francesco Cereda, dotych-czasowy Radca ds. Formacji, “Jestem zadowolony, że będę mógł z tobą współpracować jako Przełożonym General-nym, księże Ángelu. Będę się starał być wierny tej posłudze i, z pomocą Maryi Wspomożycielki, przyjmuję”. To słowa, które wypowiedział ks. Cereda, akceptując wybór Kapituły Generalnej.

Ks. Francesco Cereda, urodzony w Veduggio con Colzano w prowincji Mediolanu w dniu 6 marca 1951 roku, złożył pierwsze śluby 16 sierpnia 1968 r. po odbyciu nowicjatu w Missaglia. Po asystencji w Parmie złożył śluby wieczyste 14 sierpnia 1974 r. Został wyświęcony na diakona w Chiari 12 maja 1979 r., a święce-nia kapłańskie przyjął 24 maja 1980 r.

Ks. Cereda w 1986 roku otrzymał doktorat z matematyki na uniwersytecie państwowym w Parmie. W czasie KG25 został wybrany Radcą ds. Formacji.

Na tym samym stanowisku został potwierdzony przez KG 26, w czasie której po raz pierwszy pełnił rolę Kierownika.

Ks. Tadeusz Rozmus radcą nowego regionu Europa Środkowo-Północna

27. Kapituła Generalna wybrała na stanowisko radcy nowego regionu Eu-ropa Środkowo-Północna księdza Tadeusza Rozmusa, obecnego dyrektora wspól-noty salezjańskiej w Perugii, a byłego przełożonego inspektorii krakowskiej.

Po ogłoszeniu wyników głosowania ks. Tadeusz, który uczestniczy w tych dniach w rekolekcjach, został poproszony do telefonu i jako że nie jest członkiem obecnej Kapituły, został zapyta-ny, czy przyjmuje. Ten odpowiedział Przeło-żonemu Generalnemu: „Jeśli taka jest wola oj-ców kapitulnych, przyjmuję”.

tymisłowamiks.Basañeswyraziłswojągotowośćdopodjęciafunk-cji.

63 salezjanów neoprofesów

Ameryka Środkowa i Ameryka Północna

Pierwszymi,którzyzłożyliswo-jeślubywsobotę,18stycznia,było18młodzieńców,którzy formowalisięwnowicjaciewLaCeja,wKo-lumbii.15znichzłożyłoślubyjakoprzyszlikapłani,atrzech–jakoko-adiutorzy. Neoprofesi pochodzą zInspektoriiŚrodkowejAmeryki(9),Kolumbii-Bogoty(5),Kolumbii-Me-dellín(3)iBoliwii(3)

Ameryka Łacińska-Stożek Połu-dniowy

Z nowicjatu “Św. Jana Bosko”wDourados,wIndapolis,wBrazy-liizłożyłoswojepierwsześlubywdniu24stycznia7młodychBrazy-lijczyków.Wczwartek30stycznia,wdomusalezjańskim“DivinoNiñoJesús” wAltaGracia, wArgenty-

KG27: formacja ciągła i ośrodki regionalne

Odpowiadając na jedno z py-tań, zadanych na forum zgroma-dzeniakapitulnego,kiedydzielonosię spostrzeżeniami odnośnie dosprawozdania Przełożonego Ge-neralnego,ks.FrancescoCereda,Radca generalny ds. Formacji iKierownik KG27, niemiał trudno-ścizestwierdzeniem,żeformacjaciągła jest obszarem, w którym“odczuwamy wielkie braki”. Tendodałtakże,żepodtymwzględem„panorama jest zróżnicowana, wzależności od inspektorii. Jeste-śmywdrodze,aprzednamijesz-czedługadrogadoprzebycia”.

15Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

27 Kapituła Generalna - wybory

Konferencja prasowa Przełożonego Generalnego “My salezjanie i ja osobiście chcemy być otwarci na świat, na społeczeń-stwo. Nie jesteśmy tutaj, aby przebywać wewnątrz murów, ale by mieć spojrzenie na świat. Jestem do waszej dyspozycji”. Tymi słowami ks. Ángel Fernández Artime pożegnał dziennikarzy na koniec pierwszej konferencji prasowej, w której uczestni-czył jako Przełożony Generalny, a która odbyła się 2 kwietnia w Domu Generalnym w Rzymie.

Konferencja prasowa była konieczna ze względu na liczne prośby o wypowiedź i wywiad z nowym Przełożonym Generalnym, jakie napłynęły ze strony mediów wielu krajów do Salezjańskiej Agencji Informacyjnej (ANS), począwszy od dnia 25 marca, w którym został wybrany 10. Następca Księdza Bosko. Oprócz Przełożonego Generalnego za stołem konferencyjnym zasiedli: jego Wikariusz – ks. Francesco Cereda i dr Carlo Di Cicco, z-ca dyrektora “L’Osse-rvatore Romano”, pełniący funkcję moderatora.Czy już ma gotowe jakieś punkty programu zarządu? Oczywiście, że nie. Trzeba najpierw poczekać na zakończenie Kapituły Generalnej, która w Zgromadzeniu po-

Ks. Tadeusz Rozmus urodził się 29 kwietnia 1957 r. w Bielsku-Białej. Wstąpił do nowicjatu w Kopcu w 1975 r., gdzie złożył pierwsze śluby zakonne w dniu 22 sierpnia 1976 r., a śluby wieczyste – 16 września 1984 r. w Rzymie, w domu salezjańskim “San Tarcisio”. Święcenia kapłańskie przyjął 18 czerwca 1986 r. w Krakowie.

Był dyrektorem domów salezjańskich w Świętochłowicach, Rzymie-San Callisto i Perugii. W latach 1997-2000 pełnił funkcję radcy inspektorialnego pro-wincji krakowskiej, po czym został jej inspektorem, który to urząd pełnił od 2000 do 2006 roku. W ubiegłym roku w imieniu ks. Marka Chrzana przeprowadził wizytację nadzwyczajną w inspektorii austriackiej.

Ks. Rozmus będzie Radcą Regionu Europa Środkowo-Północna, który, zgodnie z uchwałą KG27 podjętą w ubiegłą sobotę, 22 marca, obejmuje inspek-torie: Austrii, Belgii Północnej, Chorwacji, Francji-Belgii Południowej, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Polski-Kraków, Polski-Piła, Polski-Warszawa, Polski--Wrocław, Republiki Czeskiej, Słowacji, Słowenii, specjalnego Okręgu Ukrainy i Węgier.

nie,pierwsześlubyzakonnezłoży-ło13młodychsalezjanów:7 jakosalezjanie koadiutorzy, a 6 jakoprzyszlikapłani.Młodziciprzyna-leżą do Inspektorii Argentyńskich(10), Paragwaju (2) i Chile (1).Aubiegłego piątku, 31 stycznia, wnowicjaciewCuritiba,takżewBra-zylii,swojepierwsześlubyzłożyło10 młodzieńców: 8 jako przyszlikapłani,a2jakosalezjaniekoadiu-torzy.

Azja Wschodnia-OceaniaWSeulupierwsześlubyzłożyło

5młodych Koreańczyków: 4 jakoprzyszli kapłani, a jeden jako ko-adiutor. W uroczystość św. JanaBosko w Suva, Fiji, śluby złożyłodwóch młodzieńców jako przyszlikapłani.

Afryka-MadagaskarI równieżwkontekścieobcho-

dów uroczystości Księdza Boskoswojeślubyzakonneporazpierw-szyzłożyło8młodychAfrykanów,zktórych jeden tylko jakokoadiu-tor,pozostalijakoprzyszlikapłani.Pochodząoni zWizytatoriiAngoli(5)iMozambiku(3).

Przedstawienie “Ram odniesienia dla salezjańskiego

duszpasterstwa młodzieżowego”

21 marca ks. Fabio Attard,Radca ds. Duszpasterstwa mło-dzieżowego, i ks. Miguel AngelGarcíaprzedstawiliczłonkomKa-pitułyGeneralnej27.“Ramyodnie-sieniadlasalezjańskiegoduszpa-sterstwa”.

Zgodnie z zaleceniem KG26(2008) poproszono o konsulta-cję: wszystkie ośrodki naukoweZgromadzenia, krajowe ośrodkiduszpasterstwa młodzieżowego,ośrodki formacji ciągłej,nie liczącsalezjanów będących ekspertamiwtejdziedzinie.Swójwkładwnio-słakażdainspektoria.

Tak oto mamy do czynienia z salezjańskąduchowościąmłodzie-żową, skupiającą się na młodymczłowieku, zwłaszcza najbardziejpotrzebującym, i odkrywamy od-wagę oraz możliwości propozycjiduszpasterskiej i świadectwa wewspólnocie wychowawczo-dusz-pasterskiej. Jej przyszłość musistać, siłą rzeczy, pod znakiem

16 Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

27 Kapituła Generalna - wybory

Jean Paul Muller, salezjanin koadiutor, potwierdzony na stanowisku Ekonoma Generalnego

Kapituła Generalna 27 po-twierdziła pana Jeana Paula Mullera, salezjanina koadiuto-ra, na stanowisku Ekonoma Generalnego Zgromadzenia Salezjańskiego.

Przełożonemu General-nemu, który zapytał go, czy przyjmuje, pan Jean Paul w ten sposób odpowiedział: “Przede

wszystkim dziękuję wam za zaufanie i dziękuję wam za drużynę, która została za-wiązana, i proszę o pomoc w wypełnianiu tego zadania. Podobnie jak ks. Guillermo jestem zadowolony z tego, że należę do tej drużyny, którą tworzą Przełożony Gene-ralny i inni, których wybraliście. Dziękuję i przyjmuję”.

Jean Paul Muller urodził się 13 października 1957 r. w Grevenmacher, w Luksem-burgu. 16 sierpnia 1978 r. wstąpił do nowicjatu w Jünkerath, pierwsze śluby złożył 15 sierpnia następnego roku, a wieczyste – 15 sierpnia 1984 r.

siada najwyższą władzę, oraz jej uchwały. Dopiero potem, 14 kwietnia, Przełożo-ny Generalny podejmie bardziej wytężoną pracę wraz z Radą. Oczywiście, idąc za przykładem papieża Franciszka, jak to miało już miejsce w Buenos Aires uważa, że priorytetowe będzie zwrócenie uwagi na peryferie, co dla salezjanów przekłada się na zainteresowanie i obecność wśród młodzieży i najbardziej potrzebujących.Ten priorytet, przywołany przez papieża, jest także przedmiotem refleksji, jaka jest przeprowadzana na forum zgromadzenia kapitulnego. Wymogów i potrzeb jest wie-le: “My, oczywiście, nie możemy zbawić całego świata, ale z pewnością możemy być głosem tych, którzy nie mają głosu”.Zapytany o poprzednie doświadczenie, związane z jego wcześniejszymi kontaktami z kard. Bergoglio, Przełożony Generalny potwierdził to, co było już wiadomo: jego bezpośredniość w relacjach, prostotę, zainteresowanie najbardziej potrzebującymi.Zainteresowanie dotyczyło także liczb: “Jak wygląda sytuacja z nowymi powoła-niami?”. Ks. Fernández Artime przypomniał to, co również jest już znane: średnio 500 nowicjuszy w każdym roku, co różnie się przedstawia w zależności od krajów i kontynentów. Oczywiście, największy potencjał pod tym względem wydaje się występować w tym momencie w Afryce. Istotnie, co jest także odzwierciedleniem tej nowej rzeczywistości, Kapituła Generalna wybrała na radcę regionu Afryka-Ma-dagaskar po raz pierwszy Afrykańczyka.Przełożony Generalny stanowi ośrodek całej Rodziny Salezjańskiej, wielkiej rodzi-ny, która liczy ponad 30 grup, stanowiąc wielki potencjał obecności charyzmatycz-nej, pozostający w służbie młodzieży. Odpowiadając na jedno z pytań dotyczących relacji z Instytutem Córek Maryi Wspomożycielki, życzył grupom Rodziny Sale-zjańskiej “pełnej autonomii i niezbędnej komunii”.Udzielając odpowiedzi na jedno ze szczególnych pytań, jakie zostały zadane w kon-tekście obchodów dwusetlecia urodzin Ks. Bosko, Przełożony Generalny stwierdził, że będzie “wspaniałym darem” obecność papieża Franciszka w Turynie, także z okazji mającego wówczas miejsce tymczasowego wystawienia Całunu. Co do daty, ta jeszcze nie została podana.

współodpowiedzialności salezja-nówiświeckich.

Trzeba być otwartym na prze-myśleniedziałańduszpasterskich,wychodząc od tej wielkiej pracyzwiązanej z syntezą, szukającmożliwości sformułowania odpo-wiedniej salezjańskiej propozycjiwychowawczo-duszpasterskiej, uwzględniając także logikę kre-atywności,bogactworóżnychkon-tekstów,a także–stałąweryfika-cję.

Posłannictwo na peryferiach

“Papież Franciszek zachęcanas do wyjścia, bez lęku, po to,aby służyć; zachęca do wyjściapozasiebie,dotarcianaperyferie,bysłużyćcierpiącymoraztym,któ-rzyniesąkochaniisązapomnia-ni”.Wtensposóbks.JorgeCrisa-fulli rozpoczął swoje “słówko nadobranoc” we wtorkowy wieczór,podzielił się swoim doświadcze-niem Inspektor Afryki ZachodniejAnglojęzycznej(AFW).

I uściślił: “W czasie naszejczwartej Kapituły inspektorialnejzadecydowaliśmyopodjęciukon-kretnychkrokówwtymwzględzie:wprowadzić Kościół na rynek tar-gowy, a Chrystusa do więzień,gdzie liczni ludzie młodzi czekalinaKs.Boskoprzezdługiokres.

Inspektoria, która obejmujeNigerię, Ghanę, Liberię i SierraLeone, jest młoda (erygowana w2004 roku), a średni wiek współ-braci to 33 lata. “W 2004 r. sale-zjanów afrykańskich było 52, dzi-siajjestich122;stanowiąoni80%wszystkich współbraci. Mamy 16nowicjuszy, 35 postnowicjuszy, 18 asystentówi24studentówteologii.Mamy20salezjanówkoadiutorów,większośćznichpochodzizAfry-ki”.

Pod względem geograficznyminspektoria jest rozległa i piękna:tropikalnelasy,plażeimorzekolo-ruszmaragdowejzieleni,sawannyiobszarypustynne.Teczterykra-je,którejątworzą,sąbogatewbo-gactwanaturalne,którymi,nieste-ty,przezwielelatźlezarządzano,a przede wszystkim – w zasobyludzkie: 200 milionów mieszkań-

17Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

27 Kapituła Generalna - wybory

Ruch Art. 43 - głos Polski Ruch Art. 43 jest doświadczeniem, w które zaangażowane są obecnie cztery inspektorie polskie na poziomie komunikacji społecznej. Mówił o tym ks. Marek Chmielewski, inspektor pilski, w czasie “słówka na dobranoc” we wtorek, 1 kwietnia. “Opowiedzieć o zjawisku, które dotyczy wszystkich inspektorii i jest zna-czące dla innych kontekstów kulturowych. W tej perspektywie zrodził się wybór prezentacji ruchu Art. 43 - inicjatywy, która obejmuje salezjanów, Rodzinę Sale-zjańską i młodzież z całej Polski, angażujących się w ewangelizację poprzez środki społecznego przekazu” – rozpoczął ks. Chmielewski. “Art. 43 jest ruchem, do którego należą różne grupy salezjanów, świeckich i ludzi młodych z Salezjańskiego Ruchu Młodzieżowego (MGS) Polski i niektórych innych krajów. Każda z tych grup zachowuje swoją tożsamość i realizuje swoje szczególne cele na polu komunikacji społecznej”. Wszystko zaczęło się w 2006 r., kiedy to Przełożony Generalny głosił w Krakowie rekolekcje dla dyrektorów placówek salezjańskich. Niektórzy z młodych salezjanów zastanawiali się nad tym, w jaki sposób rozszerzyć charyzmat salezjań-ski w Polsce. W 2008 r., po reorganizacji domów formacyjnych w Polsce, post-nowicjusze ze wspólnoty w Lądzie nad Wartą zaczęli wydawać biuletyn “Lenda”, realizować filmiki o życiu wspólnoty, uruchomili stronę internetową wspólnoty i rozszerzyli swoją działalność we współpracy z miejscowym oratorium. Z pomocą młodych z Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego Art. 43 zo-stał przeszczepiony także w Ghanie, a poza tym powstały inne grupy lokalne w Polsce oraz została rozszerzona działalność szkoleniowa na młodych z MGS. W ten sposób powstały „Radio Pustynia”, biuletyny MGS: “Czas Łaski” i “Kontakt”, produkcje filmowe o życiu dzieł salezjańskich, strony internetowe i kanał YouTube. Także w “Ratisbonne” w Jerozolimie działa grupa powiązana z Art. 43.Wśród charakterystycznych elementów tego doświadczenia znajduje się przede wszystkim postawienie na formację: profesjonalną, w zakresie komunikacji spo-łecznej, oraz duchową i teologiczną. Formacja stoi u podstaw wszelkiej działalności animacyjnej i obejmuje obecnie szkoły, ośrodki akademickie, oratoria, parafie, in-ternautów, telewidzów, radiosłuchaczy, czytelników biuletynów…Inne cechy charakterystyczne to popularność i prostota: działalność Art. 43 „jako że jest realizowana przez ludzi młodych, jest prosta i unika formuł zbyt wyszukanych. Posiada urok świeżości, ponieważ stosuje język młodzieżowy, opowiada o doświad-czeniach ludzi młodych i jest obecna tam, gdzie młodzi żyją” – kontynuował ks. Chmielewski. Popularność i prostota nie stanowią przeszkody, by powstawała produkcja wysokiej jakości, która znalazła uznanie także na poziomie ogólnokrajowym. Ale priorytetem jest szerokie oddziaływanie i zaangażowanie w życie codzienne, co zachodzi po-przez dialog, tworzenie sieci i relacji, zwłaszcza z ludźmi młodymi.

Był radcą dzieł w Helenenbergu (1995-2000) i Bonn (2005-2011) i nieprzerwanie radcą inspektorialnym od 1990 do 2011 r., najpierw dla Niemiec Północnych, a na-stępnie Niemiec oraz pełnił także funkcję delegata ds. misji od 2003 do 2012 r.W 2004 r. został wybrany członkiem “Equipo de Dirección del Consejo Católico Alemán de Misiones” (DKMR), a od 2005 r. do października 2012 r. był dyrektorem Salezjańskiej Prokury Misyjnej w Bonn, pełniąc także funkcję prezesa Konfederacji Psychopedogogów (BHP) z siedzibą w Berlinie.27 stycznia 2011 r. ówczesny Przełożony Generalny ks. Pascual Chávez, po kon-sultacji członków Rady Generalnej, mianował go Ekonomem generalnym Zgroma-dzenia.Uczestniczył w Kapitułach Generalnych 23, 24 i 26 i był członkiem Komisji przedkapitulnej, przygotowującej KG27.

ców, z których 119 milionów maponiżej25 lat!Jest toziemiauro-dzajnadlaposłannictwasalezjań-skiego.

Znaczące jest doświadczenieznajdujące swójwyrazw spowia-daniu i celebracji Eucharystii narynku. Opowiada ks. Crisafulli:“Przybywamy ok. godz. 10. Sia-dam i myślę, że chyba nikt nieprzerwie swojej pracy, by przyjśćsię wyspowiadać.A tutaj, kumo-jemuwielkiemuzdziwieniu, ludziezaczynająprzychodzić iklękająwtym tropikalnym słońcu Abuji. Wmiędzyczasie przygotowywanejestcośwrodzajubaldachimu,zo-staje zainstalowanymaływzmac-niaczizaczynasięMszaśw.Ipo-myślcie...przeszło200osóbprze-rywa swoją pracę i bierze udziałw celebracji eucharystycznej wnormalnymdniutargowym!Poce-lebracjiniektórzyznichzbliżająsiędomnieiprosząopobogosławie-nie ich targowisk”.

Inne doświadczenie jest zwią-zane z Freetown, stolicy SierraLeone,aściślejwięzieniemwPa-demba, które, powstałe dla 300osadzonych, obecnie mieści ich1876. „Spotkałem tam pewnegomłodego człowieka o imieniu JanBosko. Z takim imieniem ty niepowinieneśbyćtutaj–powiedzia-łemdoniegodobrotliwie,żartując.Mógłbyćzwolnionyzakaucjątylko20tys.leones,tj.ok.dwóchdola-rów amerykańskich, ale nikt niewiedział,żetusięznalazł”.DzisiajtenJanBoskojużnieprzebywawwięzieniuwPademba i żyje z in-nymi młodymi byłymi więźniami,którzy pobierają naukę lub ucząsięzawodu.

Obecnie dyrektor “Don Bo-sco Fambul”, salezjanin koadiu-torLotharWagner,wwięzieniuwPadembakierujebudowąstudni izbiornika wodnego, stara się za-pewnićksiążkidlabiblioteki ipro-wadziwarsztatydlaosadzonych.

“To jest nasze posłannictwo.Dzięki naszemu wyjściu z ewan-gelizacją na peryferie staniemysię rzeczywiście tymi, kim mamybyć,akrocząctądrogą,zbierzemyowoceświętościiradości”.

18 Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Z życia Inspektorii

KARDYNAŁ AUGUST HLOND (1897-1948)

PRYMAS POLSKITemat wyjątkowy i aktualny aktualnością wydarzeń historycz-nych, których doniosłość dotyka każdego z nas salezjanów, i nie stać nas dziś na zmurszałą obojętność i jakąkolwiek bez-czynność. Dlatego mówię do siebie i do czytających ten tekst. – Otwórzmy się, Bracia, zbliżmy się i poznajmy naszego wiel-kiego Brata Kardynała Augusta Hlonda, Prymasa Polski.

Sobie stawiam pytanie – czyżby ten wielki a zapomniany miałby być przez obcych rozpoznany, doceniony i wyniesiony na szczyty chwały i świętości?

Robię rachunek sumienia tym bardziej, że przed ponad 60 laty łaską Ducha Świętego zostałem namaszczony dnia 12 maja 1947 roku dłonią Kard. Augusta Hlonda, w kościele parafial-nym w Radzyminie. Siebie pytam - coś zrobił… coś uczynił dla Jego rychłego wyniesienia na ołtarze; ile modlitw złożyłeś w darze, ile słów zachęty skierowałeś do innych. Czy zdołałeś Go poznać i innym przekazać „dobrą nowinę” o Nim? – brak odpowiedzi.

W słowie wstępnym do książki: „ August Kardynał Hlond- Dzieła, nauczanie 1887 - 1948” Józef Kardynał Glemp napisał: „Na progu trzeciego tysiąclecia naszej chrze-ścijańskiej wiary, w świecie zmieniających się wartości i niezrozumiałej deprecjacji człowieka, chcemy na nowo przy-pomnieć pozostawione przez Wielkiego Prymasa (Kardynała Augusta Hlonda) dziedzictwo duszpasterskiego zatroskania o każdego, ewangelicznego zabiegania o dzieci i młodzież, o rodzinę, o rządzących i kreujących stosunki społeczno--polityczne, o zepchniętych na margines życia społecznego i bezrobotnych, o nauczycieli i akademików”.

Niech postawa Sługi Bożego wciąż będzie dla nas wzorem i promieniem przewodnim na naszej drodze, a jego słowa niech stanowią ożywcze i dynamiczne wyzwanie.

Zakończył się ROK poświęcony Kard. Augustowi Hlondo-wi na Śląsku. Sejmik Województwa Śląskiego uchwałą z 15 października 2012 roku przyjął rezolucję o ogłoszeniu ROKU 2013 ROKIEM KARDYNAŁA AUGUSTA HLONDA. Ob-chodom towarzyszyła myśl Kardynała Hlonda: „TO WARTO-ŚCI DECYDUJĄ O TYM, KIM JEST CZŁOWIEK.”

Rok pamięci o Kardynale Hlondzie był bogaty w działania informujące, kim był Sługa Boży. Odbywały się nabożeń-stwa, konferencje, spotkania, konkursy (krasomówczy, hi-storyczny i multimedialny). Prowadzone były przygotowania nauczycieli do pracy z młodzieżą w przedmiotach: historia i religia. Ukazały się dwie ważne książki. Czesław Ryszka opublikował popularny rys pt. „Prymas ze Śląska”, natomiast ksiądz profesor Jerzy Myszor jest redaktorem książki „Bi-

skup Hlond i Jego diecezja”. Ukazał się także film „Prymas z Mysłowic”. Mennica Górnośląska wybiła okolicznościo-wy numizmat – 8 talarów śląskich z administratorem apostol-skim, pierwszym biskupem Śląska Augustem Hlondem. Prze-różne też były inicjatywy edukacyjne w szkołach, parafiach i miastach. Obchody zyskały rangę nie tylko wojewódzką, ale i ogólnopolską.

Rok pamięci o Kardynale Auguście Hlondzie na Śląsku za-kończony. Z pytaniem wychodzę – czy my, salezjanie zdoła-liśmy odnaleźć swoje miejsce, dołączając się do tych znaczą-cych działań śląskich?

W 2014 roku w październiku będziemy obchodzić 66. rocznicę śmierci wielkiego naszego Brata Sługi Bo-żego Augusta Hlonda; być może zrodzą się salezjań-skie znaczące inicjatywy, wychodzące poza granice i zainteresowania własne, przenosząc doniosły temat na Ko-ściół w Polsce.W 10. rocznicę śmierci Kardynała Augusta Hlonda ks. Stefan Durzyński zapis dał wymowny – czym było serce Wielkiego Polaka: To serce Bogiem gorzało To serce Polskę kochało Za Polskę duszę oddało To serce Polsko – Twą chwałą.

Ks. Zbigniew Malinowski sdb

Jubileusz 60-lecia kapłaństwa ks. Jana Sposoba sdb

W niedzielę 23 lutego 2014 roku wspólnota sa-lezjańska w Woźniakowie świętowała 60-lecie kapłaństwa ks. Jana Sposoba.

O godz. 11:30 w kościele parafialnym jubilat odprawił uro-czystą Msze świętą, której przewodniczył wikariusz inspek-torialny ks. Przemysław Solarski. Słowo Boże wygłosił dy-

19Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Z życia Inspektorii

rektor miejscowej wspólnoty i magister nowicjatu ks. Adam Homoncik, który dziękował jubilatowi za 60 lat posługi ka-płańskiej, z czego 36 lat w Woźniakowie.

Na uroczystość przybyli licznie zaproszeni goście. Współ-bracia salezjanie z inspektorii warszawskiej i pilskiej, ducho-wieństwo dekanatu kutnowskiego, siostry zakonne, jak rów-nież wójt gminy i prezydent miasta Kutna. Przedstawiciele wspólnot parafialnych oraz goście życzyli 91-letniemu ks. Janowi przede wszystkim zdrowia, wielu łask Bożych i opieki Maryi Wspomożycielki.

Na zakończenie wspólnej Eucharystii przemówił dostojny ju-bilat, który dziękował Bogu za dar życia, powołania kapłań-skiego i salezjańskiego oraz udzielił uroczystego błogosła-wieństwa zgromadzonym wiernym.

Stanisław Karsznia now. Dawid Jakubiak

Spotkanie Krajowego Centrum Duszpasterstwa Młodzieży

Swoje ostanie przesłanie do MGS na uroczystość świętego Jana Bosko ksiądz Generał zatytułował „Śnijcie o rzeczach wielkich”. Pod tym właśnie hasłem w dniach 14-16 marca odbyło się spotkanie Krajowego Centrum Duszpasterstwa Młodzieży wraz z przedstawicielami Salezjańskiego Ruchu Młodzieżowego MGS Polska.

Obecni byli przedstawiciele 4 inspektorii salezjanów oraz 2 inspektorii salezjanek, łącznie 28 osób. Gościliśmy w Kole-gium Kujawskim mieszczącym się w malowniczym Aleksan-drowie Kujawskim.

Głównym zadaniem zjazdu było opracowanie pomysłów na obchody 200 rocznicy urodzin Księdza Bosko (2015) oraz na Światowe Dni Młodzieży (2016). Sobotni dzień poświęci-liśmy na uroczystości roku 2015. Wspólnie wykreowaliśmy

dwie imprezy, na których prawdziwie po salezjańsku będzie-my świętować urodziny naszego Ojca i Nauczyciela. W nie-dzielę zastanawialiśmy się nad obecnością Rodziny Salezjań-skiej na ŚDM w Krakowie.

Sesje robocze przeplataliśmy posiłkami i elementami re-kreacji, którą animowała p. Joanna związana z Oratorium w Płocku. Dzięki temu mogliśmy lepiej poznać się i zaprzyjaź-nić. Kolejne spotkanie CK DM i MGS Polska odbędzie się w październiku.

Wiktor Dworzak LSO

My się zimy nie boimyPonad 170 osób wzięło udział w półkoloniach „Zima w mie-ście”, zorganizowanych w dniach 27 stycznia – 1 lutego przez Wspólnotę Salezjanów w Suwałkach.

Program został skonstruowany w oparciu o system wycho-wawczy św. Jana Bosko i z uwagi na niesprzyjającą pogodę był realizowany w pomieszczeniach zamkniętych.

Każdy dzień miał swój temat. W toku realizacji zimowiska uczestnikom półkolonii były przybliżane i wpajane takie war-tości, jak: odpowiedzialność, odwaga, wierność, posłuszeń-stwo, przyjaźń, uczciwość, solidność, pomaganie, szacunek i godność.

W uroczystość św. Jana Bosko został zorganizowany dla dzie-ci konkurs plastyczny pt. „Sny i wizje Ks. Bosko”. Wspólna zabawa, rozmowy, rozrywka, posiłki w klimacie iście rodzin-nym były przestrzenią, w której dokonywała się nie tylko wymiana informacji, ale głównie komunikacja emocjonalna, wzajemne doświadczanie bliskości, troski i poczucia bezpie-czeństwa.

Mirosław Hartung ssw

BAL KARNAWAŁOWY „W KRAINIE BAŚNI”

W SALEZJAŃSKIEJ PODSTAWÓWCE

W niedzielę 9 lutego na bal karnawałowy przybyły postacie z bajek. Uroczystość rozpoczęliśmy tradycyjnie od uczestnic-twa we Mszy świętej. Następnie uczniowie klasy II powitali nas przedstawieniem i tańcami, które wprowadziły wszyst-kich w karnawałowy nastrój. Wielu powodów do śmiechu do-starczył nam gość specjalny – magik Patryk. Dzieci i rodzice oglądali jego występ z zapartym tchem. Czas miło płynął na zabawach i tańcach przy muzyce. Na balu można było spotkać

20 Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Z życia Inspektorii

swoją ulubioną postać z bajki – wróżkę, czarownicę czy kota w butach. Mogliśmy też zobaczyć, jak wilk tańczył z Czerwo-nym Kapturkiem. Tego dnia nie zabrakło również ciekawych konkursów. Na zwycięzców czekały upominki. Wszyscy zebrani mogli głosować na najpiękniej przebranych - dziew-czynkę i chłopca – króla i królową bajkowego balu. Królową balu została Ala Murawska, natomiast na króla wybrano Mar-ka Baranowskiego. To był bardzo udany bal.

Jak zabawa to zabawa!Do kociołka w kolejności dodaj składników kilka:- salę w balony przystrojoną- stół pełen słodkości- magika, który zna sztuczek wiele- czarownice w dobrym humorze- muzykanta z pełną szafą grającą- gości za bajkowe postacie przebranych.

Zamieszaj!Dorzuć kilka gier i zabaw.Dopraw tańcem i piosenką.Baw się dobrze – to karnawał!

Mateusz Abramowski z kl. II PSSP z mamą p. Edytą

Do sanktuarium w Czerwińsku powróci misterium „Męka Pańska”

Po ośmiu latach przerwy do sanktuarium Matki Bożej Pocie-szenia w Czerwińsku nad Wisłą powróci w marcu misterium „Męka Pańska” autorstwa salezjanina ks. Franciszka Harazi-ma (1885-1941), jedno z najsłynniejszych polskich misteriów pasyjnych.

Misterium będzie wystawiane dwa razy dziennie w każdą so-botę i niedzielę Wielkiego Postu, począwszy od 8 marca.

Ostatni raz misterium „Męka Pańska” wystawiono w Czer-wińsku w 2006 r. Wykonawcami byli wtedy nowicjusze sa-lezjańscy.

Przygotowania do wystawienia misterium koordynuje Sa-lezjański Ośrodek Młodzieżowo - Powołaniowy EMAUS. W spektaklu zagrają profesjonalni aktorzy, na co dzień pracujący w różnych teatrach w kraju, w tym: Mariusz Kozubek, Marcin Wąsowski i Adam Łoniewski, a także młodzież ze środowisk salezjańskich.

Misterium przygotowywane jest z myślą o pielgrzymach z całej Polski, którzy w grupach bądź indywidualnie odwiedza-ją sanktuarium maryjne w Czerwińsku. „Naszym pragnieniem jest, żeby w Czerwińsku powrócić już na stałe do tradycji wy-stawiania misterium. Misterium po raz pierwszy wystawio-no 8 marca 1931 r. w Krakowie. Ks. Harazim, autor miste-

rium, był profesorem tamtejszego Salezjańskiego Instytutu Teologicznego. Po wybuchu II wojny światowej aresztowany przez hitlerowców trafił do krakowskiego więzienia Montelu-pich, następnie do obozu koncentracyjnego Auschwitz, gdzie w czerwcu 1941 r. został zamordowany.

Muzykę do misterium skomponował salezjanin ks. Antoni Hlond (1884-1963), wybitny kompozytor muzyki kościelnej, podpisujący swe utwory pseudonimem „Antoni Chlondow-ski”. Ks. Antoni Hlond, brat prymasa Polski Augusta Hlonda, pochowany jest na cmentarzu w Czerwińsku.

W Czerwińsku spektakl wystawiono po raz pierwszy w 1949 r. W kolejnych latach (z wyjątkiem lat 1958-60) przedstawienia wstrzymywała komunistyczna cenzura.

Od 1923 r. klasztorem i parafią opiekują się salezjanie. W romańskim kościele znajduje się obraz Matki Bożej Czer-wińskiej - Matki Pocieszenia, namalowany w 1612 r. przez Łukasza z Łowicza. Przed obrazem tym w 1647 r. król Wła-dysław IV uprosił powrót do zdrowia. Dla upamiętnienia tego wydarzenia pozostawił tam dziękczynne wotum z napisem: „Bliski śmierci - zdrowie otrzymał”. W 1970 r. obraz został koronowany przez prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego.

21Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Z życia Inspektorii

Rekolekcje dla rodziców i wychowawców

W naszej szkole po raz pierwszy odbyły się rekolekcje dla rodziców. Składały się z dwóch części: duchowej i forma-cyjnej. Najpierw spotykaliśmy się na Mszy Świętej, a potem przechodziliśmy do hali sportowej, by wysłuchać prelekcji na tematy związane z wychowaniem. Przeżyliśmy coś w rodzaju szkoły dla rodziców i wychowawców.

Ewangelia czytana każdego dnia nie pozostawiała wątpliwo-ści, że był to czas szczególnie błogosławiony przez Boga. Najpierw usłyszeliśmy o miłości wobec „najmniejszych”, po-tem o modlitwie „Ojcze nasz”, a na koniec o znakach, jakie daje Bóg w codzienności i zwyczajności.

Podczas spotkań z księdzem Cezarym Opalachem (psycho-logiem, wykładowcą i terapeutą rodzinnym) w bardzo ja-

sny, uporządkowany i ciekawy sposób przypominaliśmy sobie o najważniejszych sprawach związanych z wycho-waniem. Kiedy rodzi się dziecko, rodzice na ogół szukają wiedzy o jego rozwoju; kiedy powinno podnosić główkę, kiedy siadać, chodzić, mówić itd. Martwią się, czy dobrze się rozwija. Z biegiem czasu wydaje się, że już nie trze-ba tak czujnie wspierać rozwoju dziecka. Niekiedy rodzice niepotrzebnie zamartwiają się sprawami, które są typowe dla danego okresu wzrastania. Następne spotkania były poświęcone komunikacji w rodzinie i stylom wychowaw-czym. Bardzo cenne były także rozmowy po prelekcjach. Tłumów nie było, ale ci, którzy przyszli (od 25 do 45 osób), byli zadowoleni.

Anna Wróbel

Jak to jest być w nowicjacie?Okazję do poznania „od środka” życia salezjańskiego mieli uczestnicy spotkania powołaniowego w dniach 7-9 marca.

W tych właśnie dniach drzwi nowicjatu zostały otwarte dla 13 kandydatów z inspektorii warszawskiej i pilskiej, którzy ro-zeznają swoje powołanie i być może już niedługo rozpoczną formację salezjańską. Piątkowy wieczór był okazją do przeży-

cia nabożeństwa drogi krzyżowej przygotowanej przez nowi-cjuszy i czasem wzajemnego poznania się.

Program kolejnego dnia rozpoczął się bardzo wcześnie od od-śpiewania Godzinek do NMP, rozmyślania i Eucharystii. Po śniadaniu kandydaci poznali w praktyce, czym są „odcinki generalne”, pomagając w sprzątaniu domu zakonnego. Na-stępnie wzięli udział w wykładach, podczas których dowie-dzieli się, na co trzeba zwrócić uwagę, rozeznając powołanie. Zastanawiali się nad własnymi motywacjami i nad tym, co pomaga w odkrywaniu i rozwijaniu powołania. Po południu przyszedł czas na rywalizację sportową i mecz piłki noż-nej. Niespodzianką dla gości było przedstawienie teatralne pt. „Jonasz” wystawione przez nowicjuszy, a opowiadające o żydowskim przyjacielu Jana Bosko. Scenariusz spektaklu opartego na „Wspomnieniach oratorium” napisał asystent no-wicjatu koadiutor Sebastian Marcisz. Wieczór upłynął na roz-mowach z nowicjuszami, uroczystych nieszporach i seansie filmowym.

Niedzielę rozpoczęła wspólnotowa jutrznia i Eucharystia sprawowana wraz z wiernymi w kościele parafialnym. Tego dnia uczestnicy spotkania mieli także możliwość wysłuchania świadectwa najstarszego współbrata woźniakowskiej wspól-noty - ks. Jana Sposoba.

now. Karol Ruszczyk i pw

Spotkanie Ekumeniczne MłodychEkumeniczny wieczór modlitwy młodzieży o jedność wy-znawców Chrystusa odbył się 24 lutego za sprawą Duszpa-sterstwa Akademickiego „Węzeł” oraz Parafii Ewangelic-ko-Augsburskiej św. Mateusza w Łodzi. To już drugie takie spotkanie młodych chrześcijan w kaplicy zwanej „Mateusik” przy kościele św. Mateusza.

Zebranych powitał proboszcz luterańskiej parafii, ks. Mi-chał Makula, gospodarz miejsca. W czasie spotkania oprócz wspólnej modlitwy młodzi mogli oddać się refleksji nad swo-im życiem i wiarą, słuchając utworów zespołu N.O.C. (Nie Opuszczę Cię) z Piły, który w tym roku czuwał nad oprawą muzyczną tego wydarzenia. Konferencję, której tematem było lenistwo w służbie Bożej, wygłosił ks. Marian Chalecki, dusz-pasterz akademicki „Węzła”.

22 Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Z życia Inspektorii

Sokołów Podlaski: Warszawo, ty moja Warszawo

Tegoroczni maturzyści bawili się w sobotę, 25 stycznia, na 101 dni przed maturą.

Imprezę o godzinie 19.00 oficjalnie rozpoczął dyrek-tor Zespołu Szkół Salezjańskich „Lux Sapientiae” w Sokołowie Podlaskim, ks. Dariusz Matuszyński, wita-jąc maturzystów z dwóch klas, nauczycieli i rodziców. - To jedyny i niepowtarzalny wieczór, studniówkę ma się tyl-ko raz w życiu. Na ten bal nasza szkoła czeka cały rok. Or-ganizatorami są rodzice i to im należą się wielkie brawa za ogrom pracy, jaką wykonali – mówił ks. dyrektor. Złożył też podziękowania wychowawczyniom obu klas maturalnych: Ja-dwidze Banasiuk i Ewie Chadaj. Przypomniał, że szkoła jest jedyną placówką w okolicy, która bal maturalny organizuje w swoich murach, a nie w wynajętej sali.

Dekoracje przygotowują uczniowie, w tym roku pod kierun-kiem plastyk Agaty Celińskiej. - Jeśli chodzi o dekoracje, to po latach krążenia po świecie w tym roku wybraliśmy temat ojczysty – Warszawę.

Poloneza od wielu lat uczniowie szkoły salezjańskiej tańczą przy muzyce Wojciecha Kilara z filmu „Pan Tadeusz” . W tym roku autorami choreografii byli nauczyciele: Anna Florysz-czyk i Kazimierz Zdzichowski.

Bożena Gontarz

Po wspólnym śpiewie i odmówieniu modlitwy „Ojcze nasz”, która łączy chrześcijan wszystkich Kościołów, na zakończe-nie odbyła się agapa.

Dorota

Igrzyska Młodzieży Salezjańskiej w futsalu

Ponad 200 młodych sportowców z całej Polski należących do Salezjańskiej Organizacji Sportowej „Salos” uczestniczyło od 24 do 26 stycznia w Łodzi w XVIII Igrzyskach Młodzieży Salezjańskiej w futsalu, czyli halowej piłce nożnej.

Uczestnicy przeszli eliminacje w sześciu inspektoriach sale-zjańskich. Młodzi sportowcy rywalizowali ze sobą w trzech

kategoriach wiekowych: kat. A (rocznik 1997-1998), kat. B (1999-2000), kat. C (2001 i młodsi).

Rywalizacja była zawzięta. Puchary, dyplomy i medale zosta-ły wręczone podczas uroczystej gali z udziałem m.in. posła na sejm Jana Tomaszewskiego, europoseł Joanny Skrzydlew-skiej, ks. insp. Andrzeja Wujka i ks. Edwarda Plenia .Najlep-szą drużyną we wszystkich trzech kategoriach wiekowych zo-stał Salos Amico Lubin. „Największym marzeniem każdego z was powinna być gra w reprezentacji Polski, bo to nie tylko prestiż, ale i duma z grania w barwach naszego państwa” – podkreślał Tomaszewski.

Podczas Eucharystii kończącej igrzyska ks. Andrzej Wujek przypomniał postać Ks. Jana Bosko, który „uważał, że wspól-na zabawa, gry na podwórku czy w szkole mają wskazywać na Boga i służyć wyższemu dobru”.

Za rok igrzyska odbędą się w Gdańsku. Patronat nad igrzyska-mi w Łodzi objęło Ministerstwo Sportu i Turystyki.

Rekolekcje dla animatorów na Colle Don Bosco

W ramach przygotowań do wielkiego Jubileuszu dwusetnej rocznicy urodzin św. Jana Bosko Ośrodek Młodzieżowo – Powołaniowy EMAUS zaprasza wszystkich animatorów Salezjańskiego Ruchu Młodzieżowego na rekolekcje na Colle Don Bosco.

Rekolekcje w miejscu, gdzie urodził się, żył i pracował święty Jan Bosko odbędą się w dniach 13 – 21 września 2014 roku. Będą one miały charakter pielgrzymki, podczas której odwiedzimy miejsca związane z Janem Bosko, Dominikiem Savio i innymi świętymi rodziny salezjańskiej. W ramach wyjazdu przewidziany jest również dzień wypoczynku nad morzem i zwiedzanie atrakcji Turynu.

W rekolekcjach mogą wziąć udział animatorzy oraz kandydaci na animatorów, którzy ukończyli pierwszy stopień formacji.

Koszt wyjazdu wynosi 1300 złotych. W cenę wliczone są: ubezpieczenie, transport, zakwaterowanie, wyżywienie, bilety do muzeów.

Zgłoszenia prosimy kierować na adres Ośrodka EMAUS: [email protected]. Potwierdzeniem zgłoszenia jest wpłacenie do 1 maja 2014 r. bezzwrotnej zaliczki w wysokości 300 zł na konto:

BNP Paribas Bank Polska SA,Towarzystwo Salezjańskie – Inspektoria (Prowincja)św. Stanisława Kostki87 1600 1462 1846 1832 2000 0007

Mamy nadzieję, że uda się nam przeżyć piękny czas spotkania i duchowej odnowy w ojczyźnie Apostoła Młodzieży.

23Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Z życia Inspektorii

Uroczystości Księdza Bosko w EłkuObchody uroczystości rozpoczęły się o godz. 18:00 Mszą Świętą koncelebrowaną przez proboszcza ks. Tadeusza Ja-reckiego . W świętowaniu uczestniczyli: Prezydent Miasta Ełku p. Tomasz Andrukiewicz wraz z zastępcami p. Arturem Urbańskim i p. Kamilem Buksą, przedstawiciele instytucji, Salezjanie Współpracownicy, rada ekonomiczna i duszpaster-ska, młodzież, sympatycy dzieła salezjańskiego oraz licznie przybyli wierni.

Ks. proboszcz w homilii przypomniał dialog Dominika Sa-vio z Ks. Bosko, który zdradził przepis na świętość: „... po pierwsze, radość; po drugie, obowiązki związane z nauką i modlitwa; po trzecie, czynienie dobra względem wszystkich.”

Po duchowej uczcie w świątyni nastąpiła druga część uroczy-stości „w oratorium”, która miała formę rodzinnej biesiady przy stole. Taka wspólnotowa forma obchodów uroczystości ku czci św. Jana Bosko jest już tradycją parafii i na pewno trafia w gust Patrona, który błogosławi z nieba.

Maria Chaberek

Spotkanie opłatkowe Salezjanów Współpracowników w Warszawie

O godz. 10.00 zgromadziliśmy się w Kaplicy Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych, w Bazylice NSJ, aby uczestniczyć w Adoracji Najświętszego Sakramentu. Ten niezwykle cenny czas trwania przy Panu Jezusie stał się natchnieniem do oso-bistej i wspólnotowej modlitwy, którą poprowadził ks. Józef.

Punktem centralnym naszego spotkania była Eucharystia sprawowana przez salezjanów: ks. Józefa, proboszcza parafii - ks. Edmunda Modzelewskiego, dyrektora i Delegata Inspek-torialnego SSW - ks. Henryka Bonkowskiego.

Po zakończonej Mszy świętej zgromadziliśmy się wszyscy w kawiarence Oratorium, gdzie miała miejsce wspólnotowa agapa. Na początku dzieliliśmy się opłatkiem, składaliśmy so-bie życzenia, a następnie świętowaliśmy w rodzinnej, ciepłej i życzliwej atmosferze.

Katarzyna Dobruk

Organista Zaszczyt i zobowiązanie

W kulturze niezbędne jest dziedzictwo, tradycja, a zarazem człowiek- twórca kultury, kontynuator tradycji. Fundamen-tem, bazą, na której opiera się i z której wyrasta kultura są czynniki towarzyszące i konstytuujące kulturę, do których zdecydowanie należą: sztuka i wszystkie rozległe jej dziedzi-ny – literatura, architektura, malarstwo, rzeźba w najwyższej swej formie i kształcie i wreszcie teatr, a nad tym wszystkim wznosi się nieśmiertelna muzyka, której aniołowie zapewnia-ją wieczną trwałość – z glorią ku czci Boga.

Twórczym ośrodkiem kultury muzycznej w naszej inspektorii od blisko 18 lat są Salezjańskie Szkoły Muzyczne (Zespół Szkół Muzycznych) w Lutomiersku.

Salezjańska Ogólnokształcąca Szkoła Muzyczna II stopnia im. Ks. Antoniego Chlondowskiego zarejestrowana została pod numerem pierwszym w Ministerstwie Kultury i Dzie-dzictwa Narodowego; była więc jedną z pierwszych szkół muzycznych prywatnych w Polsce, z kościelnych zdecydo-wanie pierwszą.

Sięgając do niezbyt odległej historii, można się dowiedzieć że, szkołę opuściło ponad 150 absolwentów, większość dy-plomowanych organistów. W 90 procentach są to studiujący

w Akademiach Muzycznych i po studiach krajowych i zagra-nicznych. Wśród tych są już nauczyciele muzyki i gry orga-nowej w szkołach muzycznych, w tym także kilku nauczycieli akademickich z doktoratami; zaangażowani w Akademiach Muzycznych: w Warszawie, Łodzi, Gdańsku i Poznaniu.

Poza tym kilkunastu piastuje stanowisko organistów w kate-drach (Gdańsk-Oliwa, Pelplin, Łomża) i w znaczących ko-ściołach (u dominikanów w Warszawie, w Białymstoku, u św. Anny w Warszawie, u jezuitów w Bydgoszczy, u św. Teresy w Łodzi, w kościele garnizonowym w Katowicach, w Pozna-niu, w Wyszkowie oraz w wielu miejskich parafiach).

Uczniowie naszej szkoły muzycznej w Lutomiersku uzyskują na konkursach organowych i chóralnych nagrody, dyplomy i wyróżnienia. Szkolny chór prowadzony od lat przez księdza

24 Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Z życia Inspektorii

dr hab. Kazimierza Dąbrowskiego bierze udział w konkur-sach, koncertach i uroczystościach oraz różnych innych wy-stępach okolicznościowych; orkiestra dęta znajduje się na do-brym poziomie. Uroczystościom inspektorialnym towarzyszą często chór i orkiestra.

W dziale wydawniczym, który szkoła prowadzi od lat, znaj-dują się zbiory nutowe muzyki organowej, towarzyszenia do pieśni kościelnych, twórczość własna, a także wydawnictwa płytowe z muzyką wokalną i organową w wykonaniu uczniów szkoły.

Spośród absolwentów kilku wybrało drogę życia kapłańskie-go i zakonnego (salezjanin, dominikanin, bernardyn i dwóch diecezjalnych).

Ten przydługi anons o salezjańskich szkołach muzycznych w Lutomiersku składam do redaktora „Pro Memoria” i pro-szę, bowiem Salezjańska Ogólnokształcąca Szkoła Muzycz-na II stopnia w ciągu siedemnastu lat istnienia wykształciła w swych murach zaledwie jednego organistę z placówki sa-lezjańskiej, a przecież w wielu naszych ośrodkach duszpa-sterskich jest tak dużo młodzieży, spośród której niejeden i niejedna mogliby uzyskać maturę, dyplom i zawód organisty, mogliby także podjąć studia w Akademiach Muzycznych.

Przykre to! Z żadnej inspektorii w ciągu tylu lat istnienia szkoły nie było kandydatów do jedynej obecnie salezjańskiej szkoły muzycznej w Polsce, a przecież szkołę opuściło ponad 150 absolwentów.

Wspieranie przez wspólnoty salejańskie młodych, uzdolnio-nych muzycznie chłopców i dziewcząt stanowić powinno wartość szczególną – nie do przecenienia.

Pozwólcie, Drodzy, posłużę się przykładem. Jeden z najsław-niejszych współcześnie basów w Polsce, solista Opery Naro-dowej w Warszawie, Ryszard Morka wraz z bratem Bogusła-wem, tenorem opery warszawskiej, pochodzi z niewielkiej wioski – Rząśnik, położonej nieopodal Wyszkowa; obaj jako mali chłopcy śpiewali w chórze parafialnym; dziś ich głosy rozbrzmiewają na scenach operowych świata.

Talenty, „Janko muzykanci” rodzą się często na obrzeżach wielkich aglomeracji miejskich. Mecenat znajduje się w na-szych rękach – my możemy odnaleźć i pokierować młodych, a utalentowanych adeptów sztuki – muzyki – na wyżyny.

Temat wart przemyślenia. I oto pytanie: Kim jest człowiek i z jakim przygotowaniem muzycznym pełni obowiązki orga-nisty w naszym, salezjańskim kościele parafialnym?

Radosne kolędowanie u salezjanów„Hej kolęda, kolęda…” brzmiało w mojej szkole wiele razy w pierwszym tygodniu 2014r. Jakże się zdziwiłam, gdy dobiegały mnie z korytarza słowa świątecznej piosenki. Jeszcze bardziej się zdumiałam, gdy w środę 8 stycznia do klasy wkroczył uroczyście ubrany ksiądz dyrektor Ryszard Woźniak w otoczeniu ministrantów i scholanek. Tak, to była prawdziwa kolęda! Odmówiliśmy wspólnie modlitwę, nawet zachowaliśmy powagę podczas świątecznego okadzania sali. Celebrans pobłogosławił nas oraz miejsce, by dobrze nam się tu pracowało w czasie całego roku. Woń kadzidła przypominała nam jeszcze przez kilka lekcji o niecodziennych gościach.

Z kolei w czwartkowy wieczór 9 stycznia spotkaliśmy się wraz z rodzicami (kto mógł), rodzeństwem lub tylko z koleżankami i kolegami. W sali pierwszoklasistów dostawiono wiele krzeseł. Zabawnie to wyglądało, gdy dorośli siedzieli na niskich krzesełkach wraz z maluchami. Nie to było jednak najważniejsze. Pragnęliśmy w tym pięknym czasie razem trwać w świątecznym, bożonarodzeniowym nastroju. Salę szczelnie wypełniły dzieciaki, rodzice, dziadkowie, księża i nauczyciele. Po krótkim powitaniu wychowawczyni klasy IV (pani Ewy Majewskiej) repertuar kolęd nasuwał się sam. Nikt niczego nie narzucał. Po zaśpiewaniu „Przybieżeli do Betlejem” następne intonowali sami zebrani. Pan Daniel Gałązka i jego syn Maciek pięknie towarzyszyli nam na instrumentach (gitara, bębny). Wzruszyłam się, gdy o narodzeniu małego, Bożego Dzieciątka, które przyszło na świat wiele tysięcy lat temu, grał na akordeonie klasowy kolega Maksymilian Matasek.

Po wspólnym kolędowaniu prawdziwą niespodziankę przygotowali rodzice. Przedstawili zebranym, dotąd ściśle utrzymywane w tajemnicy, „nietypowe” jasełka. Oprócz Maryi, Józefa, Jezuska – na klasową scenę wkroczyli burmistrz, murarz, pielęgniarka, nauczycielka i policjant. Z przedstawienia wynikało jasno, że anioł objawia wciąż kolejnym pokoleniom narodzenie Chrystusa. Szczególnie zadziwiały efekty specjalne: gra świateł, dźwięki rodem z piekła, no i pomysłowe stroje. Aktorom dziękowaliśmy brawami na stojąco. Występ zakończyła jedna z mam, pani Anna Niemczak, która zaprosiła nas na poczęstunek i wspólne spotkanie za rok. To już od kilku lat jest tradycją mojej szkoły.

Oliwia Grzyb, uczennica klasy IV Publicznej Salezjańskiej Szkoły Podstawowej

im. św. D. Savio w Mińsku Mazowieckim

25Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Z życia Inspektorii

XXII Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi z akcentem salezjańskim

W dniach 7-23 lutego 2014 roku odbyły się w Soczi XXII ZIO. Ważną rolę pełnił podczas igrzysk ks. Edward Pleń sdb (krajowy duszpasterz sportowców), który był kapelanem polskich sportowców. Ks. Edward przebywał w Soczi od 3 do 26 lutego. Trzeba podkreślić, że były to już szóste igrzyska olimpijskie ks. kapelana: Ateny (2004), Turyn (2006), Pekin (2008), Vancouver (2010), Londyn (2012) i Soczi.. Na igrzyskach były 3 wioski olimpijskie i w każdej centrum religijne, w którym mieściły się kaplice i miejsca do modlitwy dla wszystkich religii, m.in. muzułmanów, żydów, buddystów, chrześcijan (prawosławnych, protestantów i katolików). Posługa ks. kapelana była odbiciem tego, co dzieje się w każdej parafii: Msza św, sakramenty, nabożeństwa, modlitwa, błogosławieństwo, rozmowy.

Na Mszy św. przed pierwszym konkursem skoków uczestnicy otrzymali od ks. kapelana medaliki z Ks. Bosko i Wspomożycielką Wiernych. Na następnej otrzymali błogosławieństwo za wstawiennictwem Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych. Jeden z panczenistów po zdobyciu brązowego medalu wysłał do ks. kapelana SMS, w którym napisał: „z początku byłem sceptycznie nastawiony, ale Ks. Bosko dał mi siłę i moc ……”.

Drodzy Współbracia!Chciałbym przekazać radosną wiadomość, iż w dniu 19 lutego 2014 r. czterech naszych Współbraci-Diakonów zakończyło swoją formację intelektualną w Wyższym Seminarium Duchownym Towarzystwa Salezjańskiego w Krakowie. Zdali oni egzamin Ex Universa Theologia oraz obronili swoje prace magisterskie. Tematy prac były następujące: „Posługa duszpasterza na podstawie 2 Tm 4, 1-5” (dk. Łukasz Biziewski), „Problematyka moralna kibicowania w świetle wybranej literatury” (dk. Michał Chorąży), „Kardynał Stefan Wyszyński wzorem wiary, pobożności maryjnej i patriotyzmu dla Kościoła w Polsce” (dk. Radosław Kuśmierz), „Ex umbris et imaginibus in veritatem. Droga błogosławionego kardynała Johna Henry’ego Newmana do prawdy” (dk. Leonard Szewczyk).

Gratulujemy Współbraciom i życzymy Bożej łaski na drodze salezjańskiej posługi.

Ks. Przemysław Solarski SDBWikariusz Inspektora

Uroczystości św. Jana Bosko w Tolkmicku

W sobotę 31 stycznia w tolkmickiej parafii po raz kolejny świętowaliśmy Dzień Patrona Wspólnoty Salezjańskiej – Św. Jana Bosko.

O godz. 12:00 rozpoczęła się uroczysta Msza Św. pod przewodnictwem ks. Przemysława Solarskiego – wikariusza Inspektorii Warszawskiej. On też wygłosił homilię przybliżającą nam postać Świętego Księdza z Turynu.

Oprawę liturgiczną przygotował chór parafialny i scholka pod przewodnictwem Pana Michała Hopfera, naszego organisty. W Mszy św. uczestniczyły też dzieci biorące udział w akcji „Zima w mieście”, przygotowanej przez tolkmickie Oratorium.

O godz. 19:00 rozpoczęła się uczta duchowa, którą sprawiła nam znana wszystkim piosenkarka ELENI z zespołem. Przygotowała dla nas wiele kolęd i pastorałek, znanych i mniej znanych. Tolkmicki kościół był wypełniony po brzegi. Znane kolędy śpiewali wszyscy.

Piosenkarka zaprosiła na „scenę” dzieci z parafialnej scholki, które poprzedziły jej wejście, śpiewając polskie kolędy. Będą to dla tych najmłodszych niezapomniane chwile. Śpiewały przecież z jedną z najbardziej znanych sław polskiej sceny.

Na zakończenie były kwiaty i wiele podziękowań za wspaniały koncert, a potem... długa kolejka po autografy, które piosenkarka rozdawała bez cienia znudzenia. Chętnie pozowała również do zdjęć.

26 Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Z życia Inspektorii

Trzej Królowie zawitali do PłockaW tym roku 6 stycznia, w uroczystość Objawienia Pańskiego po raz trzeci ulicami Płocka przeszedł wielotysięczny Orszak Trzech Króli, zorganizowany przez Stowarzyszenie Rodzin Katolickich oraz organizacje katolickie i wyznaniowe dzia-łające w Płocku.

W przygotowaniach do Święta Trzech Króli aktywnie włą-czyli się księża i osoby świeckie z salezjańskiej parafii pod wezwaniem św. Stanisława Kostki w Płocku. Kierownikiem Zespołu Programowego była Leonarda Mejer, za stronę finan-

sową odpowiadał Andrzej Mejer, który był jednocześnie jed-nym z Trzech Króli, Melchiorem - królem azjatyckim.

Orszak będący kontynuacją tradycyjnych, średniowiecznych jasełek ulicznych zatrzymywał się na chwilę refleksji przy kilku scenach. Dwie z nich przygotowali księża z płockiej Stanisławówki.

Ks. Łukasz Mastalerz z grupą studentów z duszpasterstwa Akademickiego Petroklezja zaprezentował scenę zatytuło-waną „Walka dobra ze złem”. Grupa młodych ludzi, przygo-towująca także comiesięczne Wieczory Chwały na Stanisła-wówce, od początku zaistnienia Orszaku w Płocku aktywnie uczestniczy w jego organizacji.

Za scenę „Przed szałasem pasterzy” odpowiedzialny był ks. Jarosław Stasiński, opiekun Oratorium, wspomagany przez panie z pracowni komputerowej im. Matki Małgorzaty i Koła Radia Maryja, ubrane w stroje regionalne.

Ideę Orszaku rozpropagował w naszym mieście pierwszy prezes Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Płockiej, Kazimierz Cieślik, przewodniczący Komitetu Organizacyjne-go, inspirowany przed trzema laty przez ks. Kazimierza Kur-ka.

Honorowy patronat nad tym wydarzeniem sprawowali biskup płocki Piotr Libera, Prezydent Miasta Płocka Andrzej Nowa-kowski, starosta powiatu Michał Boszko i marszałek woje-wództwa mazowieckiego Adam Struzik.

Dzięki współpracy ludzi dobrej woli, członków różnych organizacji, dyrektorów szkół, nauczycieli i katechetów, a także księży z różnych płockich parafii, rzesze mieszkań-ców książęcego grodu mogły złożyć hołd nowonarodzonemu Zbawicielowi świata, manifestując swoją przynależność do kościoła na ulicach miasta .

L M

Za to piękne spotkanie z piosenkarką dziękujemy naszym duszpasterzom oraz panu burmistrzowi Andrzejowi Lemanowiczowi, zawsze chętnemu do współpracy. Dziękujemy również Dyrekcji Ośrodka Kultury w Tolkmicku za wypożyczenie i obsługę sprzętu, członkom Ochotniczej Straży Pożarnej za utrzymanie porządku w czasie koncertu i wszystkim, którzy z serca starali się, by ta uroczystość wypadła godnie.

I jeszcze jedna ważna wiadomość! W uroczystość Świętego Jana Bosko, na sesji Rady Miasta i Gminy Tolkmicko rozpatrzono wniosek społecznego Komitetu o ustanowienie Św. Jakuba Apostoła – patrona tolkmickiej świątyni od XIV wieku, również patronem miasta. Nasi Radni podjęli tę decyzję jednogłośnie!!! Dziękujemy.

Daniela Bukowska

Życzenia WielkanocneTegoroczne przedwiośnie, wbrew przerażającej burzy ze wschodu, dowartościowuje ducha optymizmu i nadziei. Zatem życzę, byśmy TRIDUUM PASCHALNE przeżyli BLIZIUTKO MISTRZA NA WIECZERNIKOWYM MISTERIUM PRZYJAŹNI,CAŁUJĄC ŚLADY STÓP JEGO NA DRODZE KRZYŻOWEJ, ZANOSZĄC DZIĘKCZYNNE PROŚBY NAD ŚWIĘCONKĄ, W RODZINNYM ROZGWARZE PRZY POREZUREKCYJNYM STOLEORAZ IGRAJĄC W ZAWODACH LANEGO PONIEDZIAŁKU. PAN PRAWDZIWIE ZMARTWYCHWSTAŁ. ALLELUJA!

(Z listu ks. Antoniego Gabrela do dawnych Węźlaków)

27Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Idąc tedy nauczajcie

Drodzy salezjanie i przyjaciele misji salezjańskich!Pozdrawiam serdecznie na początku tego nowego roku 2014!

Styczeń to miesiąc salezjański. W niektórych inspektoriach jest to czas przygotowania lub rozpoczęcia nowego roku szkolnego, a w innych to czas obchodów Dnia Misji Salezjańskich (DMS).

Celem Dnia Misji Salezjańskich 2014 jest poszerzenie naszej wizji i otwarcie naszych serc na świat bliskich nam migrantów: „Innymi jesteśmy my”. Proroczy gest pierwszej wizyty duszpasterskiej papieża Franciszka poza Rzym (na wyspę Lampedusa, 8 lipca 2013) potwierdza naszą intuicję.

Poprzez siedem filmów przygotowanych z okazji DMS 2014 pragniemy docenić pasję współbraci oraz świeckich ze Szwecji, Hiszpanii, Włoch, Niemiec i Francji, którzy otworzyli swoje serca i swoje drzwi dla migrantów. Modlitwa DMS 2014 powinna dotrzeć do rąk wszystkich współbraci; broszura dydaktyczna jest jeszcze dostępna również w formie papierowej w Rzymie.

Wymiana dobrych doświadczeń w trakcie 2014 roku pomoże całej Rodzinie Salezjańskiej spotkać Jezusa w migrantach!

Życzę dobrego rozpoczęcia obchodów dwusetnej rocznicy urodzin Ks. Bosko!Ks. Václav Klement SDB

Radca ds. Misji

Salezjańskie intencje misyjne 2014 Rozpoczynając od obecnego miesiąca, przez cały rok ANS będzie przybliżać intencje salezjańskiej modlitwy misyjnej. Chodzi tu o inicjatywę, którą podjęły wspólnie Dykasteria ds. misji i ds. komunikacji społecznej, aby ożywić animację misyjną, wspierając w ten sposób zaangażowanie na rzecz ewangelizacji narodów i przyczyniając się, odpowiadając tym samym na apel papieża Franciszka, do budowania Kościoła, który jest coraz bardziej misyjny.

Apostolat modlitwy jest typowym rysem Kościoła. Również Ojciec Święty proponuje w ciągu całego roku konkretne intencje modlitewne. Te intencje są proponowane każdego miesiąca z podziałem na dwie kategorie: ogólne i misyjne.

Zgromadzenie Salezjańskie publikuje na swojej stronie treść intencji misyjnej na dany miesiąc od 2003 roku, co stało się za sprawą ówczesnego radcy generalnego ds. misji salezjańskich, ks. Francisa Alencherry’ego. Od 2009 r. ta inicjatywa jest także rozpowszechniona we wspólnotach salezjańskich całego świata dzięki comiesięcznemu biuletynowi animacji misyjnej “Cagliero11”.

Intencją modlitewną na miesiąc styczeń jest: INNYMI JESTEŚMY MY

Aby Dzień Misji Salezjańskich 2014 pomógł salezjanom na całym świecie być bardziej wrażliwymi wobec posłannictwa na rzecz braci i sióstr migrantów, gdziekolwiek oni się znajdują: w środowiskach naszych dzieł, wśród odbiorców dzieł salezjańskich.

Dzień Misji Salezjańskich nie jest odosobnionym wydarzeniem, ale

IskierkiKenia – Ośrodek dla

uchodźców w Kakumie Kakuma–Ks.LucaMulayinkal,

dyrektor obozu dla uchodźców,znajdującegosięnaterenieparafiiŚw.Krzyża (HolyCross,Kenya),gdzieprzebywaprzeszło130 tys.osób różnych narodowości afry-kańskich.

Został zamordowany chłopiec z oratorium

w drodze na katechezęWojna domowa w Syrii trwa

nadal,niszczącdomyiludzkieży-cie. Ludność nadal żyje w staniecałkowitej niepewności z powoduczęstych wybuchów czy strzałówzbronipalnejlubmoździerzy.Tymrazem jeden z chłopców uczęsz-czających do oratorium zostałśmiertelniezraniony.

Dramatyczna sytuacja w Południowym SudanieDżuba – Liczba uchodźców

ciągle rośnie, a pomieszczeniamisji pozostają stale otwarte, byodpowiedziećnatękryzysowąsy-tuację.Bógnaszaskakujepomimotej tragedii: pewna matka zaraz po przybyciuwydałanaświatpięknądziewczynkę.Rozmowypokojoweipomochumanitarnamogązłago-dzićtetrudnościisprawić,żetasy-tuacjanieprzejdziewpoważnykry-zys.PotrzebujemyBożejpomocy.

28 Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Idąc tedy nauczajcie

raczej stanowi możliwość włączenia wspólnot salezjańskich i wychowawczo- -duszpasterskich (CEP) w działalność Kościoła powszechnego, wzmacniając kulturę misyjną.

Doświadczenie Europy zachęca nas do postrzegania migrantów nie tylko jako odbiorców, którym należy pomóc, ale także jako źródło ożywienia naszego charyzmatu (powołania, zaangażowane osoby świeckie).

Jak się oblicza, na całym świecie jest 220 milionów migrantów, którzy zmuszeni byli pozostawić swój kraj, a kolejnych 800 milionów migrantów przebywa w tychże krajach. Migracja jest jednym z najważniejszych zjawisk społeczno-kulturowych naszych czasów. INNYMI JESTEŚMY MY – jest tematem DMS 2014, który ma nam pomóc przyjąć ich ze szczerym sercem wszędzie tam, gdzie się znajdujemy. Pomogą nam w tym także: siedem krótkich filmów video w siedmiu językach i inne dołączone materiały.

Rozgrzać zamarznięty talent Już niedługo zawita do nas przepiękna pora roku – wiosna. Pozwólcie jednak, że podzielę się z wami wspaniałymi przeżyciami sześciodniowych ferii zimowych. Odbyły się w styczniu 2014 roku, w miejscowości Rodniczok. To wioska położona w pięknym lesie, oddalona od naszej moskiewskiej katedry Niepokalanego Poczę-cia NMP o ok. 200 km.

W feriach zimowych uczestniczyło 32 dzieci w wieku od 8 do 16 roku życia. Były to dzieci z rodzin zarówno katolickich, jak i prawosławnych. Nikomu to nie prze-szkadzało. Rozumieliśmy się bardzo dobrze. Wraz ze mną ferie prowadziła s. Rena-ta Rozmus ze Zgromadzenia Sacre Coeur oraz 3 nasze aspirantki: dwie z Białorusi i jedna z Ukrainy. Ferie zimowe były związane z hasłem: ,,Szukam talentów danych mi przez Boga”. Temat ten cieszył się wielkim zainteresowaniem dzieci. Każde z nich odnajdywało własne talenty, czy to w sportach zimowych: jazda na sankach i na nartach, czy to w lepie-niu wspaniałych bałwa-nów.

Z radością korzystali-śmy z pięknej pogody i ogromnej ilości śniegu. Nie odstraszył nas mróz ani zmarznięte ręce i nogi. Gorąca herbata po powrocie do domu cieszyła się wielkim wzięciem. Podczas ferii zastanawialiśmy się, czy naprawdę odkryliśmy już talenty, którymi obdarował nas Dobry Bóg. Cza-sem wydaje się nam, że to inni otrzymali wiele, a my nic. I jesteśmy tacy biedni. A wystarczy otworzyć oczy i serce, by dostrzec, że Bóg także mnie hojnie obdarował. Każda pora roku jest odpowiednia do takiej refleksji. Serdecznie pozdrawiamy.

S. Wioletta Wróbel CMW Rosja, Moskwa, 17 stycznia 2014

Indie - Spotkanie salezjanów koadiutorów z Azji Południowej

w GuwahatiSalezjaniekoadiutorzyzregio-

nu Azja Południowa spotkali sięna czterodniowym Kongresie w Guwahati od 30 grudnia 2013 r. do3 stycznia 2014 r. Około 160uczestników analizowało tematKongresu, którym było “Bądźcieświęci”,couczyniliwramachprzy-gotowaniadoobchodówdwustule-ciaurodzinKs.Boskow2015roku.

V Zgromadzenie Generalne Ochotników Księdza Bosko28grudnia2013r.Eucharystią,

której przewodniczył PrzełożonyGeneralny salezjanów – ks. Pa-scual Chávez, rozpoczęło się VZgromadzenie Generalne Ochot-ników Księdza Bosko, świeckichosób konsekrowanych, które na-leżą do Rodziny Salezjańskiej.

Bangi, nowe napięcia wśród uchodźców

Setkiuchodźcówstarająsiędo-trzeć do obozów dla uchodźców,chcąc się uchronić przez nowymiatakamiirepresjami.Sytuacjajestbardzo krytyczna, jak to utrzymu-ją środki społecznego przekazu.

29Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Idąc tedy nauczajcie

Oczekując na pokój Gorące pozdrowienia z Bangladeszu. Po świętach Bożego Narodzenia i Nowym Roku odbyły się tu wybory do sejmu. Czas ten nie był zbyt łaskawy dla nas. Chaos, blokady na drogach i krwawe strajki miały miejsce w całym kraju. Do wielu miejsc,

zwłaszcza wiosek, nie można było dotrzeć z Mszą Świętą. Dzięki Bogu wszystko wraca do normy, chociaż jeszcze w różnych miejscach słychać o atakach „opozycji” na ludzi. Kilka dni temu na przykład brat biskupa Pola Kubiego został napadnięty i dotkliwie pobity. Obecnie przebywa w szpitalu. Wczoraj w sąsiedniej misji, odda-lonej od nas ok. 60 kilometrów, siedmiu rodzinom (w tym 6 katolickim i 1 muzuł-mańskiej) spalono domy i zabrano cały dobytek. Tylko od świąt Bożego Narodzenia do Nowego Roku zamordowano 20 osób, a wiele trafiło do szpitala.

Modlimy się o spokój w tym kraju i ufamy, że za jakiś czas wszystko będzie jak dawniej. Mimo że wśród ludzi wciąż obecne są: niepokój, strach i pytanie „co będzie dalej”, na naszej misji w piątek 10 stycznia udało się zorganizować „Dzień Ks. Bosko”. Na całodniowy piknik przybyło ok. 400 dzieci i młodzieży. Dzięki ludziom, którym na sercu leży los drugiego człowieka, nie zabrakło dla nikogo je-dzenia. Najbardziej rozchwytywanymi przez dzieci świątecznymi prezentami były koce. W czasie pikniku wiele razy słyszałem podziękowania od ludzi, którzy ko-rzystają ze zrealizowanego dzięki pomocy SOM projektu – budowa toalet i studni na wioskach. Ja również dziękuję. Wasza pomoc bardzo służy biednym ludziom w Bangladeszu.

Ks. Paweł Kociołek SDB Bangladesz, Lokhikul, 12 stycznia 2014

Wśród CyganówW mojej pracy z Cyganami każde spotkanie z dobrymi ludźmi jest źródłem głę-bokiej radości. I wszędzie znajduję przyjaciół! Cieszę się, gdy widzę każdy mały postęp wśród naszych rodzin, dzieci i młodzieży, taki jak np. ich decyzja o zmianie postępowania, wysiłek, aby wytrwać w dobrym za wszelką cenę i pomóc w tym innym.Dla mnie te proste osiągnięcia mają wielką wartość ... i jestem za nie bardzo wdzięczny Panu!

Ks. Jaroslav Fogl SDBCzech, misjonarz w Bułgarii

Cud maryjny salezjańskich Indii

W dniu 24 maja 1922 r., na zakończenie pierwszej procesjimaryjnejjeszczenielicznisalezja-nie w Assam, którym przewodziłbp Louis Mathias, tak się modli-li: Ofiarujemy Tobie tę ziemię, jejgóry,jejrzeki,jejludnośćiwszyst-kichmieszkańców.Poniewielula-tachsalezjanie i innnimogliokre-ślićmisjęwAssammianemcuduMaryi. I to określenie odnosi siędo całej rzeczywistościmisyjnej iobecnościsalezjańskiejwIndiach.

Wolontariusze salezjańscy świętują z imigrantami

Tijuana – Od pięciu lat w ra-machprogramuwolontariatusale-zjańskiego inspektoriiZachodnichStanów Zjednoczonych (SUO)organizowane są rekolekcje po-wołaniowe dla młodzieży z Tiju-ana, w Meksyku. W tym roku ta inicjatywa miała nieco odmiennycharakter, ponieważ uczestnicyzostali zaproszeni do świętowa-nia Nowego Roku z imigranta-mi, którzy powrócili do ojczy-zny ze Stanów Zjednoczonych.

Sytuacja po trzęsieniu ziemi o magnitudzie 8,2 stopnia

w skali Richtera i drugim o sile 7,6 stopnia

Po szybkim rozeznaniu po-dano, że nie ma osób rannychna placówkach salezjańskichpo pierwszym trzęsieniu ziemi omagnitudzie 8,2 stopnia w skaliRichtera, które w dniu 2 kwietnia dotknęło północny obszar Chile,i drugim,osile7,6stopnia, któremiało miejsce następnego dnia.NajwiększeszkodyodnotowanowIquiqueiAltoHospicio,gdzieucier-piała także parafia salezjańska.

30 Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Basia rozmawia z Ks. Tadeuszem

„SZTUKA JEST JEDNĄ Z DRÓG PROWADZĄCYCH DO BOGA”

Z Księdzem Tadeuszem Żurawskim, Jubilatem - zakonnikiem, kapłanem i witrażystą

rozmawia Barbara Przybysz

Urodził się Ksiądz w miejscowości Polanówka na Wołyniu. Jako dziecko był Ksiądz świadkiem tragicznych wydarzeń. O jakie wydarzenia chodzi?

Pamiętam poranek 24 maja 1940 r. Zapłakana mama opo-wiedziała o bolszewikach, którzy nocą zabrali ojca do więzie-nia. Widziałem go po miesiącu za kratami w Derażnem. Po 25 latach zobaczyliśmy się w Anglii. W 1942 r. zacząłem chodzić do klasy pierwszej. Nie mogłem zrozumieć, dlaczego w pol-skiej szkole muszę rozmawiać po ukraińsku. Po kilku miesią-cach w marcu 1943 r. pod nasz dom przyszło trzech Ukraińców. Znajomy mojej mamy mówił bardzo głośno do pozostałych, że tu nie ma co się spieszyć, że przyjdą później. Mama, słysząc to, po ich odejściu zabrała ze sobą krzyż ze stołu, Pismo Święte i jakieś rzeczy. Ubrała ciepło 4-letniego brata i mnie i o zmro-ku poszliśmy szybko do zaprzyjaźnionego sąsiada o nazwisku Grzyb. Po drodze widziałem łuny płonących zabudowań. Są-

siad miał już przygotowaną furmankę do ucieczki ze swoją rodziną. Mnie i brata wziął na wóz, mama już się nie mieści-ła. Ucieczka przez lasy i pola do wojewódzkiego miasta Łuck trwała ponad tydzień. Dobrze zapamiętałem bandycki napad na miejscowość Półbieda, gdzie zatrzymaliśmy się na nocleg. Jakiś dobry Ukrainiec podrzucił rano kartkę pod drzwi, żeby uciekać, bo „budut rezać”. Kilka załadowanych furmanek wy-jechało z gospodarstw na drogę. Kiedy zauważono pędzących banderowców na koniach, wszystkie furmanki skierowały się do lasu przez łączkę. Tam dopadli nas banderowcy z nożami i siekierami w ręku. Widziałem mordowanych ludzi i słysza-łem ich krzyk. Siedząc na furmance, trzymałem wysoko krzyż zabrany z domu. Uważam za cud, że Ukraińcy, którzy przejeż-dżali obok nas z uniesionymi siekierami, zostawili nasze dwie furmanki w spokoju, „zadowalając się” kilkoma pozostałymi. Tej nocy koczowaliśmy w lesie koło Półbiedy ze spotkany-mi tam krewnymi i znajomymi. Starsi uradzili, że brat mego ojca, Stefan, z żoną i dwójką małych, płaczących dzieci musi odejść od gromady, bo Ukraińcy usłyszą płacz dzieci, przyjdą i wszystkich zamordują. W tej sytuacji rodzina stryja oddaliła się na kilkaset metrów. W krótkim czasie usłyszeliśmy krzyk, płacz i nastała cisza. Dotąd ich kości leżą tam niepochowane. Były jeszcze inne groźne w skutkach wydarzenia, ale te sceny z łączki i lasu mam ciągle przed oczyma.

31Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Basia rozmawia z Ks. Tadeuszem

W homilii wygłoszonej podczas Mszy Św., odprawionej 11 lipca 2013 r. w łódzkiej katedrze w intencji ofiar rzezi wo-łyńskiej w jej 70. rocznicę, powiedział Ksiądz m.in.:

„Narody mogą się jednać tylko w prawdzie, która wiąże się z miłością”.

Jak rozumieć te słowa w kontekście tragicznej historii sto-sunków polsko-ukraińskich?

Pojednanie między Polską a Ukrainą będzie możliwe, je-żeli będzie oparte na prawdziwej historii Ukrainy, a zwłaszcza prawdziwej historii Wołynia. Bez głębokiego uświadomienia sobie przeszłości naród nie będzie miał przyszłości. Pojedna-nie będzie możliwe, jeśli w nas pokrzywdzonych nie będzie nienawiści. Braku miłości nie uleczy się kolejnym brakiem miłości, lecz właśnie jej obecnością. Zła nie zatrzyma się złem, jedynie poprzez bezinteresowny dar miłości. Nie ma sprawie-dliwości bez prawdy. Narody mogą się jednać tylko w praw-dzie, która wiąże się z miłością. Prawdziwe człowieczeństwo wypowiada się w miłości i poprzez miłość, a miłość wypowia-da się w niepozornych małych gestach – choćby takich jak nie-rozdrapywanie ran. Miłość nie zna zawiści, uraz nie pamięta, cieszy się z triumfu prawdy (por. 1 Kor, 13). Ludobójstwo na Wołyniu wymaga prawdy. Trzeba nazwać ludobójstwo – ludo-bójstwem, zabójstwo – zabójstwem, tortury – torturami, be-stialstwo – bestialstwem. Trudno dziś jednak obciążać naród i państwo ukraińskie działalnością organizacji nacjonalistycz-nej OUN-UPA. Byli w niej przecież obywatele Polski (narodo-wości ukraińskiej, działający na polskim terytorium). Należy stwierdzić, że zbrodnie na Wołyniu mają początek w zbrodni-czej ideologii ukraińskiego nacjonalizmu, a nie w konfliktach narodowościowych. Pamiętam bardzo dobrych Ukraińców, którzy ratowali nam Polakom życie (Ukrainiec Josyp Johy-miec, rodzina Ukraińców Koziełów na Polanówce, nieznany z nazwiska Ukrainiec we wsi Półbieda). Z rąk banderowców zginęło ok. tysiąca tych Ukraińców, którzy ratowali Polaków.

Czy ma Ksiądz własne doświadczenia potwierdzające siłę i sens wspólnego działania na rzecz pojednania polsko-ukra-ińskiego?

Odwiedzając Wołyń, swą małą Ojczyznę, gdzie się urodzi-łem, spotykam bardzo wielu życzliwych Ukraińców. To dzięki nim udało się odnowić i odrestaurować polski cmentarz w De-rażnem. Teraz oni się nim opiekują. Spotkałem także takich, którzy pomagają odnajdywać zapomniane osady, zniszczone wsie i studnie śmierci. Budowanie dobrej pamięci sprzyja pojednaniu polsko-ukraińskiemu. Osobowe kontakty, te poje-dyncze ścieżki są właściwą drogą do pojednania. Zakorzenia się prawda o naszej przeszłości. Oby była ona przestrogą dla przyszłych pokoleń.

W tym roku obchodził Ksiądz 50-lecie kapłaństwa i 60-le-cie życia zakonnego. Jaka była droga Księdza do kapłań-stwa? Co zdecydowało o wyborze salezjańskiej wspólnoty zakonnej?

Myśl o kapłaństwie zakiełkowała w moim życiu w pierw-szej klasie gimnazjum. Sprzyjało temu religijne środowisko, w jakim wyrastałem: pobożność mamy (z ojcem nie widzia-łem się od 5 do 30 roku życia), bycie ministrantem pod mą-drą opieką ks. wikarego, harcerstwo do 1950 roku jeszcze o przedwojennych tradycjach. W ósmej klasie salezjańskiego gimnazjum w Lądzie nad Wartą znalazłem się przypadkowo (1950 r.). Tak się złożyło, że w krajach okupowanych przez Związek Radziecki nasilała się walka z religią. Doczesne my-ślenie o kapłaństwie (ucieknę od złego świata i będę w dobrym towarzystwie, nie zaznam głodu, jak w czasie wojny i po woj-nie) zamieniło się na ewangeliczne: pójdę najprostszą drogą do zbawienia i pomogę innym.

Bardzo podobał mi się styl życia salezjanów – pełen pogody i radości. Po ukończeniu gimnazjum (klasa VIII, IX) z kilkoma lądzkimi kolegami znalazłem się w nowicjacie w Czerwińsku nad Wisłą. Rodzice tym faktem byli zaskoczeni, ale i zado-woleni z mojego wyboru. Pierwsze śluby zakonne złożyłem w sierpniu 1953 r., a święcenia kapłańskie otrzymałem z rąk ks. bp Antoniego Pawłowskiego w 1963 r. W dojrzewaniu do przyjęcia sakramentu kapłaństwa ważną rolę odegrali moi salezjańscy wychowawcy: zawsze radosny i pomysłowy ks. Mieczysław Rodak w Lądzie nad Wartą, pobożny ks. Hie-ronim Piksa w nowicjacie, wyrozumiały ks. Stefan Pruś na dwuletnim studium filozofii w Woźniakowie i ks. Kazimierz Cichecki na czteroletnim studium teologii w Lądzie nad Wartą, a także zawsze ojcowski ks. inspektor Stanisław Rokita.

W ciągu 50-ciu lat kapłaństwa pracował Ksiądz w wielu miejscach, w różnych funkcjach.

Przez pierwsze trzy lata po święceniach kapłańskich uczyłem religii w salezjańskich placówkach (Gdańsk-Oru-nia, Łódź, Stobno k. Piły). Chyba moje umiejętności w tym względzie były niewystarczające, bo w 1966 r. ks. inspektor Stanisław Rokita, znając moje upodobania plastyczne (Stu-dium Plastyczne 1954-56 w Oświęcimiu), zaproponował mi współpracę z artystą malarzem ks. Wincentym Kilianem, który założył pracownię witraży w Lutomiersku koło Łodzi. Bardzo chętnie wyraziłem na to zgodę. Odtąd dużo czasu poświęcam rzemiosłu artystycznemu, jakim jest witrażownictwo. Stało się ono moim hobby.

W latach 1966-86 w klasztorze lutomierskim pracy duszpa-sterskiej nie było za wiele (kościół filialny). Jakiś czas katechi-zowałem młodzież pozaszkolną. Służyłem więc pomocą dusz-pasterską w okolicy (Kwiatkowice, Dalików, dom poprawczy w Mirosławicach, Łódź – 3 parafie).

W 1986 roku zostałem przeniesiony do łódzkiej parafii pod wezwaniem św. Teresy. Odtąd służę pomocą w duszpa-sterstwie parafialnym. Przez 8 lat sprawowałem funkcję ka-pelana w areszcie śledczym na ul. Smutnej. Często zastępuję kapelanów szpitalnych, kilkanaście lat odwiedzałem chorych w parafii. Od lat biorę czynny udział w spotkaniach Wspólno-

32 Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Basia rozmawia z Ks. Tadeuszem

ty Najświętszego Sakramentu i Niepokalanej oraz Domowego Kościoła.

Jakie wspomnienia ma Ksiądz z okresu pracy z więźnia-mi?

Wiele różnorakich przeżyć wiąże się z posługą w areszcie śledczym (1989-1998). W pamięci utkwił mi zwłaszcza strajk więźniów w 1990 r. Byli wtedy tacy, którzy bardzo narazili się w czasie zmagań Solidarności z „władzą ludową”. Przez 6 tygodni brałem codziennie udział w rozmowach między wię-ziennym komitetem strajkowym a władzami (główny sędzia miasta Łodzi, dyrektor więzienia i główny adwokat). To była trudna walka więźniów o godność człowieka w warunkach więziennych. Niestety, wszystkie podpisane obustronnie po-stulaty straciły na znaczeniu po powrocie więźniów do cel, zwłaszcza liderzy strajku (kilkanaście osób) zostali „spacyfi-kowani”, tak zmaltretowani, że do ich wyzdrowienia przez 2 miesiące nie pozwolono mi przekroczyć bram aresztu.

Księże Tadeuszu, jak patrzy na lata swojego życia zakon-nego i kapłańskiego tak czcigodny Jubilat?

Z perspektywy 60-lecia życia zakonnego i 50-lecia kapłań-stwa za św. Janem Pawłem II, z którym sprawowałem Eucha-rystię, uważam powołanie kapłańskie za wielki dar i tajemnicę. Dar ciągły – przedłużany na życie wieczne. Dar niezasłużony, przekraczający możliwości ludzkie, ale też nieograniczający wolności człowieka. Będąc szafarzem Eucharystii i szafarzem łaski pojednania, ciągle zadziwiony jestem uobecnianiem się Jezusa w Eucharystii, możliwością przyjęcia Go i udzielania innym. Za św. Janem Pawłem II staram się uświadomić so-bie, że powołanie kapłańskie jest misterium. „Jest ono tajem-nicą szczególnej wymiany pomiędzy Bogiem, a człowiekiem. Człowiek oddaje Chrystusowi swoje człowieczeństwo, by mógł się On nim posłużyć jako narzędziem zbawienia. Chry-stus zaś przyjmuje ten dar, czyli owego człowieka jakby swo-im «alter ego»” (Jan Paweł II, Dar i Tajemnica, s. 70-71).

Realizowanie powołania kapłańskiego bez Bożej pomocy byłoby niemożliwe. Konieczne jest bycie latoroślą w winnicy Pańskiej. Wtedy moja godność zanurzona jest w Bogu. Wtedy Bóg daje szansę radosnego przebywania z Sobą i doskonalenia siebie. Wdzięczny jestem Bogu, że zbawienie bliźnich i moje jest możliwe dzięki posłudze kapłańskiej Chrystusa, w której mam udział.

Od wielu lat pracuje Ksiądz w salezjańskiej parafii pw. św. Teresy w Łodzi, gdzie kieruje Ksiądz pracownią witra-ży. Jak zaczęła się ta przygoda z witrażownictwem?

Sięgając pamięcią do lat szkolnych, mogę powiedzieć, że zawsze interesowałem się sztuką, zwłaszcza malarstwem i rzeźbą. Na początku ograniczało się to do robienia dla siebie albumów zdjęciowych z architektury i malarstwa. W szkole średniej angażowano mnie do robienia plakatów i dekoracji okolicznościowych – zwłaszcza żłóbków i Bożych grobów.

W latach 1954-56 byłem na Studium Plastycznym w Oświę-cimiu, po którym ks. Adam Skałbania zaangażował mnie do malowania kościoła parafii salezjańskiej w Częstochowie na Stradomiu. Podjąłem się nawet renowacji polichromii na su-ficie katedry we Fromborku.

W 1966 roku pan Józef Olszewski posiadający pracownię witraży w Warszawie, jako wykonawca witraży wg projek-tów ks. Wincentego Kiliana, zasugerował możliwość wyko-nywania ich we własnej klasztornej pracowni. Zaoferował na początek odpowiednie narzędzia, naukę i współpracę. W tej sytuacji ks. Wincenty Kilian w porozumieniu z ks. inspek-torem Stanisławem Rokitą zaproponował panu Ludwikowi Mocarskiemu i mnie współtworzenie Salezjańskiej Pracowni Witraży. Propozycję chętnie przyjąłem. W warszawskiej pra-cowni pana Józefa Olszewskiego zapoznałem się z tajnikami zawodu witrażysty.

Skąd czerpie Ksiądz inspirację do tworzenia witraży? Kim są autorzy projektów?

Najpierw musi być ktoś, kto chce, by witraż był zrobio-ny, a więc zamawiający. Ten, kto zamawia, decyduje o tym, jaki ma być witraż - figuralny, dekoracyjny czy symbolicz-ny. Wtedy raczej do mnie należy decyzja, kto będzie witraż projektował. Czasem robię to sam, ale ograniczam się tylko do symbolicznych projektów, bo nie mam wykształcenia ma-larskiego. Jeśli chodzi o figuralne witraże, to współpracuję z wieloma artystami.

W Lutomiersku wykonywaliśmy witraże wg projektu ks. W. Kiliana, najpierw do miejscowego kościoła, a później do różnych kościołów w Polsce. W latach 1969 – 75 studiowa-łem na ATK historię sztuki. Po ukończeniu studiów, kierując pracownią witraży, realizowałem nadal projekty ks. Kiliana, a także swoje. W 1986 roku wraz z pracownią witraży zosta-łem przeniesiony do salezjańskiego domu w Łodzi przy ulicy Kopcińskiego. Poza setkami wykonanych witraży wg projek-tów ks. Tadeusza Furdyny, Jana Dominikowskiego, Remigii Litwinowicz-Biskupskiej, Joanny Walendzik-Stefańskiej i in-nych, podejmuję się także restauracji witraży zabytkowych, na co mam zezwolenie wojewódzkiego konserwatora zabyt-ków.

Jak długo trwa praca nad konkretnym witrażem?

To zależy od jego wielkości, bo witraż może mieć 5 i 50 metrów kwadratowych. Jeden człowiek może wyko-nać metr kwadratowy witrażu na tydzień, czyli na miesiąc 4 metry. Przy witrażowaniu całego kościoła prace mogą trwać nawet kilka lat. Jeśli będzie 500 szkiełek na metrze kwadra-towym, to witraż będzie trudniejszy do zrobienia i droższy, jeśli 50 szkiełek - łatwiejszy i tańszy. Wartość witrażu zależy od dobrego projektu i od dobrego wykonania, ważna jest też współpraca z projektantem.

33Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Basia rozmawia z Ks. Tadeuszem

Co sprawia szczególną trudność przy pracy nad witrażem?

Trudności są natury technicznej, np. przy wycinaniu ele-mentów okrągłych albo gdy jeden kolor wcina się w drugi kolor. Najczęściej jednak jest to sprawa pękania szkła wypa-lanego w piecu, gdy chce się je za szybko wyjąć i schłodzić, gdy nie ostygnie we właściwym dla siebie czasie.

Jak duże jest współcześnie zapotrzebowanie na witraże?

Wcześniej bywało, że miałem pracę na parę lat. Dzisiaj wiem tylko, co będę robił za rok, może dwa. Jest mniej za-mówień, kościoły w Łodzi i okolicy mają już witraże, a inne miasta, jak Warszawa, Poznań, Wrocław, Kraków, zatrudniają swoich witrażystów. Teraz trzeba szukać zamówień za granicą, otworzyły się takie możliwości i mamy witraże w Wilnie , tro-chę na Białorusi, teraz na Ukrainie w kilku kościołach, obecnie robimy witraże do katedry w Kijowie.

Które ze swoich witraży uważa Ksiądz za najciekawsze?

Do najciekawszych prac zaliczam renowacje witraży figu-ralnych na wyspie Samoa. Z innych prac zagranicznych warto wymienić witraże do kościoła w miejscowości Vaxjo (Szwe-cja), nowe do kościoła w Melton-Mowbary i Loughborough w Anglii, do klasztoru bonifratrów w Bratysławie (Słowacja), do kościoła parafialnego w Wilnie (Litwa), do wielu kościołów na Ukrainie (Korostyszew, Nowograd Wołyński, Kijów).

Witraże wykonywane przez Księdza mają charakter wy-łącznie sakralny?

Poza witrażami tradycyjnymi robiłem także witraże do domów prywatnych, małe formy oraz abażury witrażowe do sklepów Cepelii i Folkloru. Z propozycji witrażu do domu pu-blicznego nie skorzystałem.

Pracując przy witrażach, ma Ksiądz poczucie realizacji swojego kapłańskiego powołania?

Witrażownictwo stało się moją pasją, moim hobby. Jak zauważył ks. Jan Twardowski, Pan Bóg jako największy arty-sta nie dopowiedział pewnych rzeczy do końca. Dzięki temu istnieje niesłychany urok życia, jest miejsce na niepoznane, na niewidzialne. Staram się pogodzić moje hobby z posługą kapłańską. Sztuka, zwłaszcza sakralna, kieruje człowieka ku dobru, radości i nadziei. Jest jedną z dróg wiodących do Boga. Jest odblaskiem piękna samego Boga, emanacją Bożej twór-czości, w której uczestniczę. Jest pokarmem ducha. Przez wie-ki witraż sakralny był swoistym rodzajem katechezy. Piękna sztuka witrażowa współtworzy czas sakralny, przenosi w świat nieprzemijających wartości, w świat rzeczywistości eschato-logicznej.

Jestem wdzięczny Bogu za możliwość współtworzenia, choć nieudolnie, porządkowania mojego świata z nieuporząd-kowanych szkiełek.

34 Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Już w Domu Ojca

Śp. ks. Józef Wittbrodt12 marca 2014r. w Czerwińsku nad Wisłą. Kazanie pogrzebo-

we wygłosił ks. Wojciech Szulczyński.

„Dla twoich wiernych o Panie życie nie ustaje, ale się tylko przemienia.”

Z prefacji żałobnej

Istnieją różne drogi: wąskie i szerokie, skaliste i równe, proste i kręte, drogi łatwe i trudne, wygodne i uciążliwe. Czło-wiek woli oczywiście drogi szerokie, gładkie i wygodne. One wymagają mniej wysiłku. Ale nie zawsze to zależy od ludzkie-go wyboru. A wybór jest trudny, zwłaszcza gdy w grę wchodzi miłość. Było tak i wtedy, gdy Bóg – Człowiek zdecydował się na drogę: męki, cierpienia i krzyża, żeby przez Swoje miłosier-dzie ratować upadłego, a jednak kochanego człowieka. To prawda, że w okresie posoborowym pojawiła się u niektórych nowa mentalność odnośnie do Jezusowego cier-pienia, męki i krzyża, kiedy mówiono: to nie na nasze czasy,

ŚP. ks. Józef WITTBRODT

Curriculum vitae:ur. 27.02.1935 - Rumia1951-1952 - Nowicjat: Czerwińsk nad Wisłą 02.08.1952 - Pierwsze śluby zakonne: Czerwińsk nad

Wisłą 1952-1954 - Studia filozoficzne: Ląd nad Wartą1954-1957 - Asystencja: Sokołów Podlaski1957-1961 - Studia teologiczne: Ląd nad Wartą04.06.1961 - Święcenia kapłańskie: Ląd nad Wartą06 – 11. 1961 - Ląd nad Wartą: katecheta1961-1963 - Szczecin-Gumieńce: współpracownik w

duszpasterstwie1963-1964 - Kobylnica Słupska: współpracownik w

duszpasterstwie1964-1970 - Połczyn Zdrój: współpracownik w

duszpasterstwie1970-1975 - Różanystok: wikariusz parafialny; od

1973 wikariusz dyrektora1975-1976 - Lipki Wielkie: administrator parafii1976-1978 - Słupsk: katecheta1978-1982 - Sępopol: wikariusz parafialny1982-1984 - Łódź – św. Barbara: wikariusz parafialny

i wikariusz dyrektora1984-1987 - Olsztyn: wikariusz parafialny1987-1990 - Warszawa – Bazylika: sekretarz

inspektorialny1990-2005 - Untrasried (Niemcy): administrator

parafii2005-2007 - Kissing (Niemcy): współpracownik w

duszpasterstwie2007 - Czerwińsk nad Wisłą: spowiednik

to produkt średniowiecza, to zabija radość, to przygnębia. Ukażcie nam wreszcie zamiast łez uśmiech, zamiast Ukrzy-żowanego – Zmartwychwstałego, zamiast smutku – radość. To prawda, że góra Tabor jest o wiele atrakcyjniej-sza od góry Kalwarii, a wzgórze Przemienienia po-ciąga o wiele mocniej od ociekającej krwią Golgoty. Ale spróbujmy odciągnąć Wieczernik od Kalwarii, Zmar-twychwstanie od śmierci, a chwałę od męki Chrystusa. „Trzeba było, aby Syn Człowieczy to wszystko wycierpiał i tak wszedł do chwały swojej.”n Tylko smutni wiedzą, co to jest radość;n tylko chorzy potrafią docenić zdrowie;n tylko porażka prowadzi do zwycięstwa!

Śp. ks. Józefa Wittbrodta droga prowadząca do Zmar-twychwstania rozpoczęła się 27 lutego 1935 roku w Rumii, gdzie urodził się. Jego ojcem był Józef Wittbrodt, a matką Helena z domu Reppa. Bóg ich małżeństwo obdarzył sze-ściorgiem potomstwa.W czasie okupacji hitlerowskiej Józef przez trzy lata uczęszczał do szkoły niemieckiej. Po wyzwo-leniu podstawową szkołę rozpoczął od czwartej klasy. Kiedy ukończył 12 lat, zmarła jego mama w roku 1947 i w tym sa-mym roku zginął tragicznie jego ojciec. Św. Jan Bosko zdradził kiedyś tajemnicę, że ma zapewnie-nie, iż do jego domu przyprowadza sama Najświętsza Wspo-możycielka. Po śmierci rodziców sierota Józef znalazł się w Salezjańskim Domu Dziecka w Rumii, gdzie przebywał do ukończenia dziewiątej klasy szkoły średniej. Po jej ukończe-niu został przyjęty do Nowicjatu Salezjańskiego w Czerwiń-sku, który ukończył, składając profesję zakonną 2 sierpnia 1952 roku. Potem droga formacji: przez dwa lata studia filozoficzne w Lądzie nad Wartą, praktyka pedagogiczna przez trzy lata w Sokołowie Podlaskim, od 1957 roku rozpoczął studia teolo-giczne w Lądzie nad Wartą. W dniu 4 czerwca 1961 roku śp. ks. Józef, przyjmując święcenia kapłańskie z rąk salezjanina Arcybiskupa Antonie-go Baraniaka, usłyszał słowa:„TYŚ JEST KAPŁANEM NA WIEKI”. Kapłaństwo jest wieczne, nigdy nie umiera. Nie-śmiertelny jest Chrystus, Jezus, Arcykapłan Nowego Zakonu. Tylko On nie umiera, tylko On jest wieczny. My wszyscy, którzy uczestniczymy w Jego ponadczasowym kapłaństwie, mamy nasze rano, południe i wieczór życia. Są różne wieczo-ry kapłańskie. Jedne nadchodzą nagle, niespodziewanie, w samo południe, prosto z warsztatu pracy wzywa swego sługę Pan. On wcale nie kryje tego, że może przyjść jak złodziej w nocy i zażądać rozrachunku. Innym daje Mistrz więcej czasu na spokojne przygotowanie się na wielkie spotkanie. Zmarły nasz współbrat kochał kapłaństwo, cieszył się nim przez 53 lata. W jego posłudze kapłańskiej wszystko było proste, zwyczajne, ludzkie, ale pobożne. Nikogo sobą nie krępował, wszystko starał się zrozumieć, do każdego umiał się uśmiechnąć, choć zawsze miał swój sąd i swoje zdanie. Chrystus Eucharystyczny był niewątpliwie dla niego źródłem mocy.

35Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Już w Domu Ojca

Posłuszeństwo zakonne wyznaczało mu różne obowiązki:jako współpracownikowi w duszpasterstwie: w Szczecinie – Gu-mieńcach, w Kobylnicy Słupskiej, w Połczynie Zdroju, w Ró-żanymstoku, w Słupsku, Sępopolu, Łodzi i Olsztynie. Admini-stratorem parafii był w Lipkach Wielkich. W roku 1987 został sekretarzem inspektorialnym. Od 1990 roku przez 17 lat pracował jako duszpasterz w Niemczech. Do Czerwińska przybył w 2007 roku, gdzie służył zwłaszcza posługą w konfesjonale. Ks. Józef kochał ludzi młodych, otaczał ich pomocą i wiel-kim sercem, zwłaszcza kiedy dane mu było przygotowywać i prowadzić liczne zastępy ministrantów. Dzisiaj w zgromadze-niu są niektórzy, którym on wskazał drogę do życia salezjań-skiego. Nabożeństwo do Niepokalanej zapoczątkowane u stóp Rumskiej Wspomożycielki było jasnym rysem jego salezjań-skości. Ona była przewodniczką do Jezusa. Zdrowy teocen-tryczny i chrystocentryczny kult Matki Bożej sprawił, że w sylwetce salezjańskiej i kapłańskiej ks. Józefa oprócz cech męskich pojawiły się takie rysy, jak: łagodność, serdeczność, ciepło i dobroć. Był wiernym synem św. Jana Bosko: jego posłuszeń-stwo było owocem żywej wiary, był współbratem dys-pozycyjnym, co wynikało z dobrze pojętego obowiązku zakonnego i kapłańskiego; był punktualny, oszczędny i skromny, hojny i gościnny dla innych; jako sekretarz in-spektorialny zawsze bardzo lojalny wobec przełożonych, a służący innym pomocą. Nie musiał szukać oka-zji do umartwień. Jego zdrowie zniszczone pra-cą było w ostatnich latach niemałym krzyżem. Sła-bło coraz bardziej serce, tracił pamięć i tak odchodził do Ojcowskiego Domu. Nieżyjący ks. Jan Twardowski kiedyś pisał: „Mówimy, że umierając odchodzimy. Owszem. Odchodzimy od pieniędzy, pamiątek, książek, także od naszych wad i grzechów, ale przy-chodzimy do Boga. Czy odchodzimy od ludzi? Wydaje mi się, że nie. Śmierć nie jest straszna. Jest ona odejściem do Boga, ale nie przerywa łączności pomiędzy tymi, którzy kochają.” Drogi Księże Józefie! Nie zgasła w naszych oczach Twoja twarz. Nie zagasły nam w uszach Twoje sło-wa. Lodowaty wiatr śmierci nie zmroził uścisku Two-ich rąk w naszej dłoni. A nasza niepamięć nie przysło-niła wspomnienia Twoich życzliwych oczu. Śmiech Twój brzmi w naszych uszach. Łzy Twoje dostrzegamy, a wspomnienia Twoich cierpień ściskają bolesnym skurczem nasze serca.Dzisiaj prosimy Pana, aby dał Ci nagrodę sługi wiernego i dobrego, a nam przysyłał nowych pracowników w szeregach św. Jana Bosko. Drogi Księże Józefie, dzię-kujemy Tobie za świadectwo życia na wzór św. Jana Bosko z Jezusem i dla Jezusa oraz ukochanie Najświętszej Wspomo-życielki.

Wierzymy, że będziemy mieli w Tobie orędownika przed Panem. Amen.

ŚP. ks. Michał WAŁEK

Urodził się 5 marca 1926 r. we wsi Maława w powiecie rze-szowskim z rodziców Jana Wałka i Zuzanny z Marszałów. Miał brata i trzy siostry. Rodzice wspólnie odmawiali codzien-ny pacierz, a w maju, czerwcu i październiku odmawiali litanię do Pana Jezusa i N. Maryi Panny.

Msza św., spowiedź i komunia były podstawą ich życia religij-nego. W W. Poście rozważali Mękę Pańską przez śpiew Gorz-kich Żali i Drogi Krzyżowej. Długie wieczory wypełniało czytanie katolickich książek. Wtedy między innymi przeczytał książkę o św. Janie Bosko. Po wojnie uczęszczał do semestralnej szkoły i ukończył gim-nazjum. W tym czasie poważnie zachorował. Wówczas modlił się o zdrowie, by móc zostać kapłanem. Po powrocie do zdro-wia wraz ze swoim kolegą Ignacym Czarnotą zgłasza się do salezjanów i w 1947 r. rozpoczyna nowicjat w Czerwińsku.Pan Bóg obdarzył go wieloma talentami, jak np. umiłowanie w szerokim znaczeniu mechanizacji i elektryczności. Podej-mował się ze skutkiem pozytywnym galwanizacji, pozłacania kielichów itp.Był bardzo pracowity i praktyczny w działaniu, pełen spokoju i humoru. Będąc już chorym człowiekiem, opowiadał różne dykteryjki „Jestem chłopak spod Rzeszowa, ojciec umarł, mat-ka wdowa” albo składając życzenia mówił: „Życzę ci, abyś umarł i legł w grobie, lecz nie teraz, broń cię Boże, ale za jakie sto lat może”. Wracając do naszego nowicjatu, mogę powiedzieć, że była to grupa różnorodna wiekowo i zawodowo. I tak Leon Kotłowski był już nauczycielem, Franciszek Kamiński przeżył przygodę

36 Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

partyzancką, inni też mieli „swoje za uszami”. Formacja za-konna i łaska Boża dokonały wiele.Po nowicjacie z racji ówczesnych potrzeb wszyscy zostaliśmy skierowani na asystencję. Niektórzy opuścili nasze szeregi. Po rocznej asystencji przyjechaliśmy do Woźniakowa, gdzie słuchaliśmy wykładów z filozofii i przygotowywaliśmy się do matury. Całe nasze gremium szczęśliwie złożyło egzamin dojrzałości w Aleksandrowie Kujawskim w 1951 r. Kl. Wałek po maturze zostaje na dalszą asystencję w Woź-niakowie. Po dwóch latach zostaje skierowany na czteroletnie studia teologiczne w Warszawie (1953-55) i tam otrzymuje święcenia kapłańskie.n W latach 1955-57 jest nauczycielem fizyki, chemii i astro-

nomii w Woźniakowie.n W latach 1957-1961 zostaje radcą w niższym seminarium

duchownym w Czerwińsku.n W latach 1961-1964 studiuje fizykę w Łodzi i jest kapela-

nem sióstr Albertynek.n W następnych latach spełnia różne posługi duszpasterskie,

by w końcu osiedlić się w Sokołowie Podlaskim jako kape-lan szpitala i spowiednik bardzo szanowany i ceniony.

Nasz ks. Michał Wałek przeszedł przez życie spokojnie, bez wstrząsów, dlatego można do niego zastosować błogosławień-stwa Pana Jezusa:n Błogosławieni ubodzy…wystarczyła mu uboga sutanna.n Błogosławieni cisi…zawsze cichy, spokojny i uśmiech-

nięty.n Błogosławieni miłosierni… garnęli się do niego ludzie

po Boże miłosierdzie.n Błogosławieni czystego serca... spontaniczny i dobry jak

chleb.n Błogosławieni pokój czyniący… nie znosił krzyku i

rozgłosu.Księże Michale, taki był twój program życia, który stosowałeś każdego dnia i dlatego wierzymy, że Pan już ci powiedział: ”Sługo dobry i wierny, wejdź do królestwa światła”.Dziękujemy ci, księże Michale, za twoją dobroć i piękny przy-kład kapłana – salezjanina.

Ks. Jan Bujalski sdb

Współbracia piszą

Prezentacja najnowszej książki o Poznańskiej Piątce

Kolejny polski akcent podczas 27. Kapituły Generalnej. 12 marca o godz. 21 została zaprezentowana książka o Poznań-skiej Piątce „Faithul to the End: The Martyrdom of the ‚Po-znań Five’ during World War II. Studies and Sources”, będąca owocem współpracy salezjanów z Instytutem Pamięci Naro-dowej.

Publikację - na razie dostępną międzynarodowemu odbiorcy wyłącznie w języku angielskim - przedstawił ks. Jarosław

Wąsowicz. Scharakteryzował postaci młodych męczenników oraz ukazał rozwój ich kultu, w który w ostatnich latach włą-czyli się także współbracia z Niemiec. Ks. Wąsowicz zachęcał wszystkich salezjanów do odwiedzania miejsc związanych z życiem „Piątki“. Głos zabrał także Rafał Sierchuła reprezen-tujący Instytut Pamięci Narodowej w Poznaniu. Zapewnił, że będą kontynuowane badania nad życiem Piątki Poznańskiej, a także innych wychowanków salezjańskich. Niezwykle wy-mowne jest zdjęcie wykonane już po prezentacji. Ustawili się do niego między innymi polscy i niemieccy salezjanie na tle męczenników II wojny światowej. Współbracia z całego świata w kilka minut „rozebrali“ książki i obrazki „Piątki“. Pewien współbrat z Filipin powiedział, że znają pięciu męczenników z Poznania, a ich twarze są namalo-wane na ścianie jednego z oratoriów.

Książce towarzyszy sześć plansz, które w sposób syntetyczny przedstawiają ideały męczenników z salezjańskiego oratorium na Wronieckiej w Poznaniu.

Twórczość ks. Furdyny w Rzymie„Słowo i obraz“ - taki tytuł nosi wystawa twórczości ks. Tade-usza Furdyny, która została otwarta 10 marca w Rzymie pod-czas trwania 27. Kapituły Generalnej salezjanów.Jasnobrązowe i jednolite korytarze Domu Generalnego salezja-nów zostały wypełnione kolorami i dynamiką wyobraźni arty-sty wyrażonej w sztuce. Ks. Furdyna w pigułce zaprezentował 50 lat swojej służby Słowu za pomocą obrazu. Odwiedzający wystawę mogą poznać obrazy, projekty witraży, realizacje wy-stroju wnętrz czy też projekty drogi krzyżowej. Chociaż - jak

37Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

twierdzi artysta - jest to zaledwie 5-6% jego prac, to wszystko wygląda naprawdę imponująco.Wystawa została otwarta o godzinie 21 w auli głównej Domu Generalnego salezjanów. Artystę przedstawił ks. inspektor Andrzej Wujek. W głębokie znaczenie twórczości ks. Furdyny wprowadziła interpretacja obrazu „Mąż sprawiedliwy“, który w sposób szczególny łączy słowo z obrazem, ponieważ jest plastyczną interpretacją Księgi Hioba. Na końcu przemówił sam twórca. Podzielił się swoją refleksją na temat sakralnej sztuki współczesnej oraz swojego życia od niemal siedem-dziesięciu lat przeżywanego w Zgromadzeniu Salezjańskim. W otwarciu wystawy wzięli udział także polscy współbracia na co dzień mieszkający i pracujący w Rzymie. Odwiedzający wystawę z wielkim uznaniem wyrażali się o twórczości polskiego salezjanina, między innymi w czasie spontanicznych rozmów, które kapitulni prowadzą podczas posiłków. Podczas wtorkowego obiadu ks. Tadeusz Furdyna wręczył Przełożonemu Generalnemu obraz Ks. Bosko, który w swoich dłoniach trzyma bukiet złożony ze swoich wycho-wanków.Wystawa w Domu Generalnym salezjanów potrwa dwa tygo-dnie. Kolejnym jej przystankiem będzie Papieski Uniwersytet Salezjański w Rzymie, skąd prawdopodobnie zostanie prze-wieziona do Niemiec.

Współbracia piszą

Zapowiedź wydawnicza: w połowie lutego ukaże sie książka autorstwa ks. Bronisława Kanta pt. „Jaciążek czyli jak Polska ludowa demoralizowała młodzież”.

Ilekroć szukam mądrych cytatów, sięgam po wier-sze księdza Antoniego Gabrela. Z radością więc przyjęłam wiadomość o nowym tomiku jego wierszy wiedząc, że znów, razem z autorem, będę szukać Boga „w przydroż-nym kamieniu, w nieskończonym słowie, we wspomnień zapachu”.Ksiądz Antoni nie tak dawno cieszył się złotym jubi-leuszem kapłaństwa i miał nadzieję, że na tę okazję „na warszawskich mostach pojawiają się budki z lodami”, a to dlatego, że symbolicznie traktowany most, jako więź między ludźmi, jest ustawicznie niszczony „przez złość i pogardę”. On sam chciałby być pomostem, „gdzie oczom i rękom blisko do siebie”, a także przezwyciężyć „niena-wiść i wzgardę”. Nie dziwimy się więc, że zaraz w następ-nym wierszu, zatytułowanym „W oczekiwaniu na gwiazd-kę”, powie: „łamiemy się opłatkiem z nadzieją, że zniknie niedobór w miłości”. Jego optymizm każe jednak wierzyć, że choć „przy-chodzi noc, nie zawsze jest to ciemność” i jeszcze pozosta-je nadzieja, a „mądrość każe dojść, gdzie Mistrz”. Ta mą-drość jest szczególnie potrzebna teraz, „gdy elektroniczne mity świat zawłaszczają i coraz trudniej baśniom”. Do ba-śni, do dzieciństwa wraca autor wielokrotnie, przywołując wspomnienia o bracie, rodzicach, przyjaciołach i szczęśli-wych chwilach spędzonych na wsi, kaczeńcach, chabrach, szumiących łanach pszenicy. Z Duszpasterstwem Akade-mickim „Węzeł” związany od lat prawie pięćdziesięciu wędruje po świecie, poszukując śladów pierwszych chrze-

38 Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Współbracia piszą

ścijan i wspomina wychowanków w swoich utworach, a wspólnym wojażom poświęca wiersze. Jak choćby ten „Pasterka na pustyni judzkiej”, kiedy to „pięćdziesięciu juhasów” stanęło przy żłóbku betlejemskim, a baca na ka-płańskim ręku podaje im Dziecię Jezus. W wierszu zatytułowanym „Liryk tropiku”, dedykowanym pustynnej gazeli wyznaje, że szczęściem chciałby urado-wać księżyc, gdyż ma wszystko, o nic nie dbając.Świat księdza Antoniego jest pełen miłości, nadziei i prawdy. Autor, mając świadomość upływu lat odliczanych przez kalendarz, dziwi się „dlaczego śmierć na horyzon-cie skoro od dzieciństwa krząta się wokół życia”. Chce, aby „Dobra Nowina cieszyła przyjaciół” i dziękuje Bogu, że przedłużył życie bezowocnym drzewom, gdyż rajskie sady, tak jak ludzie, są cząstką kosmicznego ładu. Ładu, który może zostać zachwiany przez eksperymenty na lu-dziach, stąd pytanie - czy wystarczy zostać sklonowanym, by zamieszkać w raju?Nam zaś pozostaną urocze Kaczory, w których sosny Ewangelią pachną, a „jezioro jest amboną”, gdzie obec-ność Boga łatwiej odczuć, chłonąc piękno stworzonego Przezeń świata. Ksiądz Gabrel mówiąc o tym, że „świat bez Boga byłby zmorą”, zachęca, aby uwierzyć w Bożą przyjaźń i iść z nią w świat nawet wbrew przeciwnościom losu. Każe więc wsłuchiwać się w śpiew „anioła stróża z judajskich wzgórz”, bo wtedy „do drzwi zapuka niebo”. Odkrywa też, że Augustyn miał rację, bo „nie nakarmisz swoich snów je-śli nie dotrzesz do Pana”, łatwiej też „mnożyć szczęście niż usłyszeć, żeś czyjąś radością i ten ktoś parzy herbatę dla ciebie” i chociaż „biegniemy ku sobie i czeka nas droga”, to - czekanie jest „wyborową cząstką marzeń”. Dlatego w wierszu „Pościg za miłością” wyraża radość, że świat ba-jek ciągle trwa i jest prawdziwy jak dom, jak pragnienie miłości i prawdy. Nie wolno więc dać się wciągnąć „obcej wodzie” i dalej pozostać „małym księciem”, i „lisem w zbożu”, a także wciąż poszukiwać miłości.W swoich poszukiwaniach ksiądz Antoni wędruje jesie-nią po Warszawie, obserwując ludzi, budynki, przyrodę. Zauroczony jest powiewem przyjaźni, cieszy się, że jest księdzem i dalej dbać będzie „o Boże grządki”. Prosi więc o wybaczenie głupoty, bo chociaż każdy ma prawo wyboru i błędu, to wierzy, że nawet ten, kto szuka szczęścia poza Bogiem, robi to z niewiedzy bądź głupoty, gdyż emisariu-sze zła lepiej od aniołów reklamują swe produkty i ma na-dzieję, że jesteśmy „częściej zagubieni i śmieszni aniżeli programowo grzeszni”.We wszystkich stara się dostrzec dobro, wobec tego prze-konuje „Bóg jak o skarb zabiega o ciebie”. On sam wciąż zabiega o podtrzymywanie przyjaźni i spotyka się z Węź-lakami w różnych okolicznościach, czasem radosnych, czasem smutnych, a nieraz spontanicznych. Ksiądz An-toni prowadzi nas swoimi wierszami do Nieba. Celowo większość tekstów pozbawiona jest znaków interpunkcyj-nych, abyśmy mogli zatrzymać się nad ważkimi słowami i wybrać z nich to, co najistotniejsze. Gdzieniegdzie stawia znaki zapytania, zmuszając nas do zastanowienia. W jed-nym z najpiękniejszych wierszy, „Woziwoda z Nazaretu”, zwracając się do Matki Syna Bożego, która miała odwagę „z sąsiadkami nosić dzbany pełne wody” zadaje pytanie „a Józef / przynosi Ci / chabry na dzień kobiet?”Na koniec deklaruje: „Roznosicielko Opatrzności Bożej / staję do konkursu ? na woziwodę u Ciebie.” Nie potrzeba szczególnej wrażliwości poetyckiej czytającego, żeby właściwie odczytać wiersze księdza An-toniego. Z wielką kulturą poetycką podaje on odbiorcom

wiele prawd teologicznych i nagle odkrywamy, iż są one tak oczywiste, aż dziw, że do tej pory ich nie zauważali-śmy.Autor snuje rozważania filozoficzne na temat sytuacji eg-zystencjalnej współczesnego człowieka, udziela podpo-wiedzi, jak żyć i woła: „Siostrzyczki i Bracia! Pod egidą Mikołaja otwieramy Klub Życzliwych Marzeń.” Pisząc o własnych doświadczeniach, wyrażając subiek-tywne stany ducha, eksponuje autor to, co dotyczy całego pokolenia, a co może mieć wpływ na naszą postawę wobec Boga i bliźniego. Czynnikiem identyfikującym wiersz jest zawsze u księdza Antoniego tytuł integralnie związany z tekstem, uzupełniający jego przesłanie, tak samo jak tytuł całego zbiorku „W poprzek schodów.” Dla mnie wiersze księdza Antoniego Gabrela to nie tyl-ko poruszające wyznanie wiary kapłana po pięćdziesięciu latach od święceń, to hołd złożony Bogu wbrew apostołom XXI wieku, którzy z głośnym zapałem usiłują stworzyć boga w marszu „idei sodomskich”. Stąd też prośba, niech święty Mikołaj przemebluje podrdzewiałe serca, a Bóg da: „miłość do prawdy, cierpliwość gdy słabnę, iskierkę pewności, że warto być dobrym, gdy cnota w pogardzie.”

Leonarda Mejer

Drodzy Współbracia - opiekunowie Służby Liturgicznej!

W związku ze zbliżającym się Świętem Liturgicznej Służby Ołtarza, tzw. Dominikaliami pragnę bardzo ser-decznie zaprosić Was i wszystkich Ministrantów naszej Inspektorii do udziału w tym wydarzeniu.

W minionych latach gromadziliśmy się w Czerwińsku, aby czcić św. Dominika Savio i przeżywać radość wspól-nego spotkania na modlitwie, jak również podczas rywa-lizacji sportowych. W tym roku pragniemy obchodzić tę uroczystość w Ostródzie, gdzie patronuje nasz salezjański Święty.

39Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014

Mamy nadzieję, że przyjazd ministrantów do tego miasta w dniach 9-11 maja stanie się widocznym świadec-twem oddziaływania duchowości salezjańskiej na młodych ludzi, którym posługujemy.

We współpracy z ks. Robertem Bednarskim, ks. Paw-łem Sufletą i ks. Krzysztofem Felką przygotowujemy się do przyjęcia naszych Gości w dziełach prowadzonych na terenie Ostródy. Zakwaterowanie planowane jest w Ośrod-ku na Kaczorach, część liturgiczna i formacyjna w parafii św. Dominika Savio, a rozgrywki sportowe i zakończenie uroczystości w parafii św. Jana Bosko na Wałdowie.

Ze względów organizacyjnych bardzo proszę o prze-słanie na adres Ośrodka Emaus [email protected] listy zawodników + wiek (klasa), którzy wezmą udział w rozgrywkach piłkarskich. Takie listy są potrzebne tre-nerom w przygotowaniu systemu i tabeli rozgrywek z uwzględnieniem kategorii wiekowych. Po wstępnych rozmowach proponowane są mecze w czterech kategoriach:

1) III-IV kl. szkoły podstawowej2) V-VI kl. szkoły podstawowej3) gimnazjum4) szkoła średniaNadesłane listy pozwolą w ewentualnym skorygowa-

niu tej propozycji i w podjęciu decyzji dotyczących wypo-życzenia dodatkowych boisk, aby mecze mogły odbywać się równolegle. Ilość zawodników w drużynie 5+1 (i za-wodnicy rezerwowi). Jeśli pogoda nie dopisze, odbędą się mecze piłki halowej. Proszę też o zgłoszenie zawodników do innych dyscyplin: piłkarzyki, tenis stołowy, siatkówka plażowa, sztafeta połączona z konkursem wiedzy liturgicz-nej.

UWAGA: Listę zawodników należy nadesłać do 12 kwietnia. Zdaję sobie sprawę, że jest to bliska data, ale ponieważ została ona ustalona przez trenerów, dla-tego bardzo proszę o udzielenie potrzebnych informa-cji we wskazanym terminie. Zgłoszenie danej placówki z uwzględnieniem kategorii wiekowej potrzebne jest do spokojnego przygotowania rozgrywek. Oprócz li-sty bardzo proszę o przesłanie wstępnych informa-cji dotyczących przewidywanej liczby ministran-tów, którzy przyjadą na Dominikalia. Pozwoli mi to w zaplanowaniu innych szczegółów spotkania (rozlokowa-nie, catering, itp.).

Pragnę przypomnieć, że istotą Dominikaliów nie są wyłącznie rywalizacje sportowe, ale przede wszystkim formacja duchowa i budowanie wspólnoty, dlatego do udziału w tym święcie zaproszeni są wszyscy członkowie Służby Liturgicznej.

Dokładne informacje dotyczące programu spotkania, przewidzianych dodatkowych „atrakcji” i spraw organizacyjnych nadeślę w późniejszym terminie. Serdecznie pozdrawiam!

Ks. Piotr Wyszyński

Drodzy Współbracia!Po kilkuletniej przerwie powraca do Czerwińska nad

Wisłą jedno z najsłynniejszych polskich misteriów pa-syjnych: „Męka Pańska” autorstwa salezjanina, ks. dra Franciszka Harazima (1885-1941). Wystawiana na terenie XII-wiecznego opactwa przy Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia przez dziesięciolecia cieszyła się szerokim zainteresowaniem wiernych, którzy w Wielkim Poście przybywali do Czerwińska, aby poprzez kontakt z tą for-mą sztuki sakralnej przygotować się do Świąt Zmartwych-wstania Pańskiego.

W roku 2014 pragniemy wrócić do kultywowania tej pięknej, wielkopostnej formy modlitwy i refleksji, poprzez którą wierny ma możliwość uczestniczenia w ostatnich go-dzinach życia Jezusa Chrystusa.

Wierzymy, że przyjazd pielgrzymów na Misterium może być dobrą okazją do przeżycia krótkich, jednodnio-wych rekolekcji, na które złożą się udział w Misterium, wspólne śpiewanie Gorzkich żali, przystąpienie do sakra-mentu pojednania i pokuty oraz uczestnictwo w Euchary-stii celebrowanej w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia.

Niniejszym pragniemy bardzo serdecznie zaprosić do przeżycia wraz z nami Misterium Męki Chrystusa, które jest niewątpliwie doskonałą okazją dobrego przygotowa-nia się do świąt paschalnych. Organizacją Misterium zaj-muje się Salezjański Ośrodek Młodzieżowo-Powołaniowy EMAUS, prowadzący swoją działalność w ramach Stowa-rzyszenia na rzecz wychowania, rozwoju i promocji inicja-tyw dzieci i młodzieży.

Ze względów organizacyjnych bardzo pro-simy o jak najszybsze dokonywanie zgłoszeń i rezerwacji miejsc. Potwierdzeniem rezerwacji jest uisz-czenie 50% przedpłaty w terminie minimum 12 dni przed datą spektaklu. Cena karty wstępu wynosi 20 zł. Dla orga-nizatora grupy wstęp wolny.

Wszelkich informacji udziela oraz przyjmuje zgłosze-nia:

ks. Piotr Wyszyński, tel. kom. 662092364, [email protected]

Komunikaty

39Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14-Styczeń/Luty/Marzec2014

40 Pro Memoria, Nr. 01/02/03/14 - Styczeń/Luty/Marzec 2014PRO MEMORIA - Biuletyn Inspektorii św. Stanisława Kostki w Warszawieul. Kawęczyńska 53, 03-775 Warszawa, tel: 22 5186 211, e-mail: [email protected]ą: ks. Antoni Gabrel sdb - redaktor, Barbara Przybysz ssw - korektor,Andrzej Bodek ssw - skład komputerowy, przeglądarka internetowa: http://www.promemoria.net.plSalezjanie

Księdza Bosko

„Słowo i obraz” wystawa w Domu Generalnym

Skąd przybyli i dokąd dotarli?