Poza Bydgoszcz nr 62

download Poza Bydgoszcz nr 62

of 10

Transcript of Poza Bydgoszcz nr 62

  • 8/19/2019 Poza Bydgoszcz nr 62

    1/24

    www.pozabydgoszcz.pl

    Wielkiego polskiego trenerauczniowie z gminy Dobrczpostanowili upamiętnić na

    sportowo

    GMINA DOBRCZ:

    BEZPŁATNA GAZETA REGIONU BYDGOSKIEGO | NR 62 | 11 MARCA 2016 | ISSN 20849117 | NAKŁAD 40 000 EGZ. |

    W Gminnym Ośrodku Kultury ipodległych mu świetlicach całyczas coś się dzieje. Teraz w cen-

    trum uwagi będą panie

    GMINA OSIELSKO:

    Wspaniałe jubileusze w gminieKoronowo. Najwytrwalsi małżon-kowie przeżyli ze sobą ponad

    pół wieku

    GMINA K ORONOWO:

    Zespół pieśni i tańca Złote Łany prężnie się rozwija. Na-grał film z prezentacją własne-

    go programu artystycznego

    GMINA BIAŁE B ŁOTA:

    Poza Bydgoszcz   marca

    Dąbrowa Chełmińska . Dobrcz . Osielsko . Sicienko . Koronowo . Nowa Wieś Wielka . Białe Błota . Solec Kujawski

    Za królicyzdrowie!

    Korki po winie mogą pomóc królicy Ali. O zdrowie ukochanegozwierzątka, chorego na spley-legs, walczy jej właścicielka Daria

    Musielewska z Solca Kujawskiego

    Nie wszyscy podpisali

    Senator Jan Wyrowiński tłumaczy, dlaczego niepójdzie na marsz w obronie Lecha Wałęsy

  • 8/19/2019 Poza Bydgoszcz nr 62

    2/24

    2 FELIETON

    JACEKKIEŁPIŃSKI

    To kiedy zamach

    na Kaczyńskiego?

    Poza Bydgoszcz   marca

    POZABYDGOSZCZ.PL      .

    stopka redakcyjna

    Redakcja „Poza Bydgoszcz”

    Złotoria, ul. marca [email protected]

    Goldendorf Redaktor naczelny

    Radosław Rzeszotek Redaktor wydania

    Kinga BaranowskaDział reportażu i publicystyki

    Jacek Kiełpiński(GSM )Tomasz Więcławski(GSM )Dział informacyjny

    Joanna KoszczkaMichał CiechowskiKultura

    Aleksandra Radzikowska,Michał CiechowskiZdjęcia Łukasz Piecyk Sport

    Karol ŻebrowskiREKLAMA

    Aleksandra Grzegorzewska

    (GSM ),Agnieszka Korzeniewska(GSM ),Małgorzata Kramarz(GSM ),Karol Przybylski(GSM ),Iwona Zuchniak(GSM )Korekta

    Agnieszka [email protected]ład

    Studio Poza BydgoszczDruk 

    Agora S.AISSN -

    Redakcja nie odpowiada za treśćogłoszeń.

    ***Na podstawie art. ust. pkt b ustawy

    z dnia lutego r. o prawie autorskimi prawach pokrewnych Agencja Public

    Relations Goldendorf zastrzega, żedalsze rozpowszechnianie materiałów

    opublikowanych w “Poza Bydgoszcz” jestzabronione bez zgody wydawcy.

    Do wystrzału opony w prezy-

    denckiej limuzynie trudno po-dejść bez emocji. Z prostej przy-czyny - opony typu PAX,czyli z walcem polimerowym we-wnątrz, nie strzelają. Dlatego niedziwię się, że wielu wietrzy w tejsprawie próbę zamachu. Oczy-wiście, inni pukają się w czoło,przypominając, że przecież nic

    na tym świecie nie jest doskona-

    łe, nawet opony BMW Security.Nim ten tekst trafi do drukupojawią się pewnie nowe usta-lenia. Być może jednak incy-dent na A4 pozostanie kolejnązagadką obrastającą plotkami.Najważniejsze, że prezydent jestcały i zdrowy. Nie należę do tych,którzy życzą mu śmierci. Uwa-

    ga! Te, proste i oczywiste, słowaw dzisiejszej Polsce zaczynająbrzmieć, jak wyznanie ideowe,opowiedzenie się po jednej zestron sporu politycznego, któryprzekroczył wszelkie granice. To jest chore. Ale prawdziwe. Dla-tego pełne jadu wpisy na forachwyrażające ubolewanie, że na A4nie skończyło się tragedią, w ogó-

    le mnie nie zdziwiły. Nienawiśćnarasta od dawna. Nie trzebawsadzać głowy do internetu, bysię o tym przekonać. Wystarczyrozmawiać z ludźmi. Incydent naA4 dowiódł, że w naszym krajupanuje atmosfera sprzyjająca za-machowi. Nienawidzących pre-zydenta jest armia. Ale znacznie

    większa źle życzy JarosławowiKaczyńskiemu. Któż nie sły-szał: "tylko ten mały szkodnik","wszystkim tym kręci", "wpędzaPolskę do grobu", "trzeba zrobićwszystko, by...". Krótko mówiąc,ktoś podobnie zdesperowany jakEligiusz Niewiadomski, morder-ca prezydenta Narutowicza, był-

    by przez wielu w dzisiejszej Pol-sce przyjęty jak zbawca. Są tacy,którzy uznają, że historia by godoceniła, uczciwy sąd powinienzrehabilitować, a zanoszenie mupaczek do więzienia należałobyuznać za patriotyczny obowią-zek. Tak, tak, wcale nie żartuję.

    Red. Łukasz Piecyk 

    czeka na informacje

    Kontakt pod numerem:

    Masz dla

    nas temat?

  • 8/19/2019 Poza Bydgoszcz nr 62

    3/24

    3POZABYDGOSZCZ.PL   . REGION

    Poza Bydgoszcz   marca

    R E K L AM A

    Biuro Projektów "Trasa" z Po-znania zaprezentowało podczasspotkania z mieszkańcami SolcaKujawskiego wstępny projektdrogi dojazdowej do planowa-nej przeprawy promowej. In-westycja zmieni znacząco układdrogowy.

    O promie piszemy od jakiegośczasu na naszych łamach. Planysnute od lat zaczynają wreszcienabierać kształtów. Dość powie-dzieć, że sama dokumentacja,która właśnie powstaje, kosztujeblisko pół miliona złotych. Trud-no sobie wyobrazić, by te pie-niądze miały przepaść, bo nagledecydenci odstąpią od pomysłu.Machina już ruszyła. W przecią-gu dwóch lat powinniśmy mócprzeprawiać się przez Wisłę na jej765 kilometrze.

    Najważniejsze założenia. Pro- jektant zrezygnował z wykorzy-stania dotychczasowego dojaz-du do istniejącego betonowegoprzyczółka mostu pontonowego.Przypomnijmy, przyczółki z obustron rzeki wojsko oddało do ce-lów cywilnych. Nie da się ukryć,że zlokalizowanie przeprawy wła-śnie z ich wykorzystaniem wydajesię najrozsądniejsze.

    - Wariant drugi przewidywał

    przesunięcie przeprawy w dółrzeki - wyjaśniała Aneta Słowik

    z "Trasy". - Pamiętajmy, że ope-rujemy w rejonie Natury 2000i bardzo ostrożnie musimy pod-chodzić do uwarunkowań przy-rodniczych. Gdybyśmy prze-sunęli się niżej, trafilibyśmy narośliny chronione i malowniczerozlewiska. Chcąc jak najmniejingerować w przyrodę powinni-śmy się oprzeć na istniejących jużprzyczółkach.

    I prezentowany projekt trzymasię tej zasady.

    Z ulicy Żeglarskiej, czyli ist-niejącego dziś dojazdu nad rzekę,

    zrezygnowano z kilku powodów.Po pierwsze, istniejąca ulica jest

    zbyt wąska. Jej ewentualne posze-rzenie oznaczałoby koniecznośćuszczuplenia terenu harcówki,a nawet wyburzenia. Tego zaśnikt w mieście nie chce.

    - Ale, co ważniejsze, dojazdna prom i z promu ul. Żeglarskąoznaczałby wprowadzenie inten-sywnego ruchu w osiedle - tłuma-czyła Teresa Substyk, burmistrzSolca Kujawskiego. - Dlatego po-wstała koncepcja przedłużenia ul.Piotra Skargi.

    Dojazd przedłużoną ul. Skargizaczynać się będzie rondem. Jego

    wybudowanie wymaga wyburze-nia jednego domu mieszkalnego.

    Jego właściciel był obecny i spytało odszkodowanie. To nie na tymetapie, od tego jest wojewoda -usłyszał w odpowiedzi.

    O pieniądze pytali też właści-

    ciele działek, które ma przeciąćnowa droga. Odpowiedź była po-dobna. Wyceny będzie robił rze-czoznawca, należy mieć nadzieję,że wyliczy na tyle godne pienią-dze, iż także ci mieszkańcy Solcabędą z tej inwestycji zadowoleni.

    Ogólnie, trudno znaleźć osobymające uwagi krytyczne do sa-mej idei. Solec zyska połączeniez drogą nr 80 i Złąwsią Wielką.

    Na przyczółku mostu ponto-nowego, w przyszłości miejscucumowania promu, spotkaliśmytrójkę młodych mieszkańcówSolca. Przyznali, że nie znają ab-solutnie terenu po drugiej stronie

    rzeki.- Nie znamy gminy Zławieś.

    A chętnie byśmy poznali - zapew-nili. - Jeśli będzie tu prom, skrócisię dojazd do Torunia.

    Sama ulica Żeglarska stanie siędeptakiem. To nim docierać dopromu będzie można pieszo i ro-werem. W przyszłości deptakiemdochodzić się też będzie do ma-riny, którą miasto planuje właśniew tym miejscu, nieco powyżejprzeprawy promowej.

    - Ale to później - zastrzegaZbigniew Stefańskim rzecznikprasowy Solca. - Najpierw prom,potem marina.

    Przypomnijmy, że partycypo-wać w kosztach promu i przepra-wy mają: w 50 procentach UrządMarszałkowski i po 12,5 procent -powiaty bydgoski i toruński orazgminy Solec Kujawski i Zławieś

    Wielka, gdzie niebawem odbędąsię podobne konsultacje.

    Prom zmieni Solec Jacek Kiełpiński | fot. wizualizacja

    Konsultacje społeczne dotyczące przygotowy wanej przeprawy promowej na Wiśle skoncentrowały się na ustaleniach,przez czyje działki przejdzie do jazd nad Wisłę. Najważniejsze - w mieście i regionie sz ykuje się naprawdę duża zmiana

  • 8/19/2019 Poza Bydgoszcz nr 62

    4/24

    4 WYWIAD

    Poza Bydgoszcz   marca

    POZABYDGOSZCZ.PL      .

    Jak Pan patrzy na sprawę teczki"Bolka"?Nie mam żadnych podstaw, bysądzić, że dokumenty, które trzy-mał Kiszczak są trefne. Szef po-licji wiedział, co ma. To jest tenponury epizod w życiu Wałęsy,który on starał się zatrzeć i używałdo tego swej władzy, gdy był pre-zydentem. Ja to wszystko bardzoprzeżyłem i przeżywam. Jego hi-storia ma bowiem wpływ na mojąhistorię. Tego nie da się rozplątać już w tej chwili. To jest taka skaza,której nie da się usunąć. A mógłprzecież ktoś inny chwycić wtedyza ster, to był przypadek, że aku-rat on się znalazł.

    A może to jednak nie przypadek?Może. Wiem, że tak wielu uwa-ża. Gdybym jednak uwierzył, żeprzez Wałęsę Służba Bezpieczeń-stwa sterowała całym ruchem,to bym napluł na historię moichkolegów, przyjaciół. Zakładającnawet najczarniejszy scenariusz,że jednak to oddziaływanie służbpoprzez "Bolka" było, to i takwiększość z nas zna swoje życio-rysy i wie, co koledzy robili, że tomiało sens i złożyło się na wol-ną Polskę. Ale teraz to wszystko jest poddawane w ocenie. To jestszczególnie bolesne.

    Oceniają często ludzie młodzi,którzy nie mają pojęcia o tamtychczasach.Kończyłem studia na Politech-nice Gdańskiej w grudniu 1970roku. Oczywiście, nie miałemwtedy pojęcia, że jest ktoś taki jak Lech Wałęsa. Pamiętam at-mosferę tamtego czasu, tego sięnie da opisać, tej grozy czającejsię na każdym kroku, tej bru-talności systemu, milicjantów,wojska. Wiemy, że służby ponaddwieście osób w stoczni wtedyzwerbowały. Rozumiem to gada-nie, że nie wiadomo, jak by sięktoś zachował. Zdaję sobie spra-

    wę, też miałem kilka krytycznychsytuacji w swoim życiu. Ale byłyprzecież setki nieudanych próbzwerbowania, także tych, którychon wtedy pogrążył. Oni się niezgodzili za jakąś cenę. Najgorszew Wałęsie jest to, że on to wyparłz siebie. Dziś nie można wyciąćWałęsy z historii. Nie można teżsię zgodzić z tezą Wyszkowskie-go, że wszystko w tamtym czasiebyło dziełem SB. Nie było. Ludzieogólnie im nie ulegali. Trzebaanalizować owoc.

    Może byłby to owoc innym, gdy-by nie gen SB?Może inny. Wiemy, że później

    dwustu tajnych współpracowni-ków SB, którzybyli delegatamina zjazd "Soli-darności", mia-ło instrukcję,by głosować naWałęsę. Był wy-godniejszy dlawszystkich. Dlawładzy i cen-trowego nurtu"Solidarności".Ale przecież "S"to nie tylko Wa-łęsa, to tysiąceludzi. Był naczele, bo miał

    cechy przywód-cy i Borusewicz podjął decyzję, żeto on będzie na czele. Mimo zna- jomości tego ciemnego epizodu,bo oni w środowisku WolnychZwiązków Zawodowych to wie-dzieli. Ale sobie nie wyobrażam,by to wszystko, co było naszymudziałem, to był scenariusz pisa-ny przez SB.

    W 1989 roku system się chwiał,więc może jednak okrągły stółmiał być, bezpiecznym dla wła-dzy, sterowanym lądowaniem?Ten co ma teraz stawać na po-mnikach, Lech Kaczyński, prze-

    cież też tam był i się wypowiadałwtedy pozytywnie. W tamtymmomencie to był sposób, byw miarę bezkrwawo w tego wyjść.Alternatywą była konfrontacja.Zresztą, jaka była wówczas "S"w 1989 roku?

    Też dość słaba.Właśnie. Nie wykluczam stero-wania poprzez Wałęsę. Ale teżwierzę, że nie był do końca ichczłowiekiem. Był przecież świa-dom swojej siły, a tą siłą byliśmymy. Setki tysięcy ludzi zaangażo-wanych w działalność, niesionychideą, wzmacniających go. I on toczuł. Patrzeć trzeba, powtarzam,

    na ostateczny efekt. Przy najgor-

    szym nawet scenariuszu, efekt byłdla Polski pozytywny. Sama "So-lidarność" nie była w scenariuszuSB. Ten ruch narodził się sponta-nicznie. SB-ecy starali się wpły-wać, to jasne, ale ostateczny efektnie do końca był po ich myśli.

    W podręcznikach historii trzebato będzie jakoś ująć.Czeka nas pewna korekta. Niechsię nad tym głowią historycy. Niemożna o tym nie mówić. Trzebastanąć w prawdzie. To jest abso-lutnie potrzebne. Wałęsie też to jest potrzebne. Dowodem, że im

    się to sterowanie wymykało z rąk jest stan wojenny. Nawet zakłada- jąc, że sterowanych było więcej,służby nie były w stanie tego ru-chu powstrzymać, nie były w sta-nie opanować podziemia. Nie by-łoby okrągłego stołu, gdyby niebyło podziemia, bo nie byłobyz kim gadać.

    Zna Pan powiedzenie "bo skoń-czysz jak Zyzak"? Chodzi o auto-ra pierwszej krytycznej biografiiWałęsy, który łatwego życia po-tem nie miał.Skandaliczne było wieszaniepsów na nim i na Cenckiewi-czu. Skandalicznie rozprawiał

    się Wałęsa z tymi, którzy próbo-wali dochodzićprawdy. Alboto wyrywanieprzez Wałęsęniewygodnychkart z doku-mentacji. Albote powtarza-ne teraz przezniego głupotyo rzekomymk w i t o w a n i upieniędzy nasamochód dlaSB-eka...

    Ale w obro-

    nie Wałęsy organizowane są dziśmarsze.Bo część ludzi uważa, że depre-cjacja Wałęsy służy PiS-owi. Stądopieranie ruchu KOD na Wałęsie.Ja na tych marszach się nie poja-wiam. Nie jestem sympatykiemPiS, nigdy nie byłem, ale opiera-nie się dziś na Wałęsie... nie, nie.Jeżeli na czymkolwiek miałbymsię opierać, to na "Solidarności" jako całości, na ruchu, ale nie naWałęsie.

    Lech zastąpi Lecha?Można ze śmierci budować le-gendę, ale nie wierzę w to, bo

    skala zaangażowania i zdolnościprzywódczych Kaczyńskiego byłymniejsze. A Wałęsa był przywód-cą. Mógł wówczas na czele stanąćGwiazda, mogli inni, ale stanąłWałęsa.

    Kogo ta awantura cieszy?Dawnych funkcjonariuszy. Świet-nie się bawią. Efekt tego, co robilidociera do nich teraz zwielokrot-niony. Cieszą się też Rosjanie.A najgorzej, że młodzi ludziezaczynają patrzeć na tamte cza-sy, między innymi za sprawą wy-powiedzi Wałęsy, jak na okres,w którym wszyscy coś podpisy-

    wali, jakoś tam się umoczyli. A tonieprawda. Nie wszyscy podpi-sywali. Pluje się w twarz w tensposób tym, którzy nie podpisali,a byli w sytuacjach potwornych.

    Co Pan radziłby Wałęsie?Przeprosić po pierwsze tych, któ-rych skrzywdził. Wytłumaczyćsię twardo z tej potencjalnej tezy,że jego przeszłość miała wpływna to, co robił potem, gdy byłprzywódcą. Ale on tego raczejnie zrobi. Pewnie pójdzie w za-parte. Dalej będzie mówił, że samobalił komunę. Ja, ja, sam, sam.A częściowo to myśmy go ze-

    psuli: szkoły jego imienia, portlotniczy... To chichot historii, żebroni go dziś środowisko, któ-re psy na nim wieszało, gdy byłkandydatem na prezydenta. Cze-go bronią? Swej nieskalanej hi-storii? Nie bójmy się prawdy. Bowięcej i tak zostanie jasności niższarości, mimo skazy przywód-cy. Jasności wypływającej z serca,z nadziei nie damy sobie wyrwać.Bo naprawdę nie wszyscy podpi-sali. Zrobili to nieliczni. Dlategowygraliśmy. I to niech zapamiętahistoria.

    Fot. Łukasz Piecyk

    Nie wszyscy 

    podpisali

    Senator Jan Wyrowiński, poseł i senator czynny w polityce od roku, utożsamiany z "Solidarnością", tłumaczy - w rozmowie z Jackiem

    Kiełpińskim - dlaczego nie pójdzie na marsz w obronie Lecha Wałęsy

    ‘‘  TO  CHICHOT  HISTORII, ŻE BRONI  GO  DZIŚ  ŚRODOWISKO,KTÓRE PSY NA NIM WIESZAŁO, GDY BYŁ KANDYDATEM NA PREZYDENTA

  • 8/19/2019 Poza Bydgoszcz nr 62

    5/24

    5POZABYDGOSZCZ.PL   . SPORT

    Poza Bydgoszcz   marca

    R E K L AM A

    Gospodarze byli reprezentowa-ni przez zapaśników VictoriiOsielsko. Po zawodach przed-stawiciele osielskiego zespołumieli ogromne powody do ra-dości, gdyż jeden z zawodników– Paweł Ziemba, został Mło-dzieżowym Mistrzem Polskiw kategorii do 57 kilogramów!

    Do rywalizacji na matach sta-nęło 81 zawodników z 36 klubówz całej Polski.

    - Bez wątpienia przyjechali donas najlepsi zawodnicy, z których

    niektórzy w przyszłości będą sta-

    nowić o sile polskich zapasów –uważa Maciej Zakowicz, trenerVictorii Osielsko i organizatorwydarzenia. – Jesteśmy zadowo-leni z przebiegu turnieju. Wszyst-ko poszło w sposób sprawnyi bezproblemowy. Nie słyszałem,aby ktoś miał jakieś zastrzeżeniaco do spraw organizacyjnych, zaśdotarły do nas słowa pochwał.

    Na zawodach województwokujawsko-pomorskie było re-prezentowane przez trzy zespo-ły z powiatu bydgoskiego: GryfWojnowo, KS Koronowo oraz go-

    spodarzy – Victorię Osielsko.

    - Łącznie było to ośmiu zapa-śników – opowiada Zakowicz. –Udało się wywalczyć dwa medale,oba w kategorii do 57 kilogra-mów. Nowym mistrzem Polskizostał Paweł Ziemba z VictoriiOsielsko, a brązowy krążek wy-walczył Sebastian Jarzembskiz Gryfu Wojnowo. Jeżeli cho-dzi o mojego podopiecznego,to prawdę mówiąc, myśleliśmyo medalu, ale nie spodziewaliśmysię, że Paweł będzie w stanie zwy-ciężyć. Jesteśmy bardzo szczęśliwiz tego faktu, jest to także duża

    motywacja, która pokazuje, że to,

    co robimy, ma sens.Radości z sukcesu nie ukrywa

    także nowy Młodzieżowy MistrzPolski.

    - Jest to mój ostatni rok jakomłodzieżowiec – mówi PawełZiemba. – Bardzo chciałem poka-zać się z dobrej strony, tym bar-dziej, że odbywało się to na hali,na której trenuję. Poziom w mojejkategorii wagowej oceniam jakobardzo wysoki. Rywalizowałemz dwoma zawodnikami, którzybędą reprezentować nasz kraj namistrzostwach Europy. Szczerze

    powiedziawszy, w finałowej wal-

    ce spodziewałem się rywalizacjiz kimś innym, ale faworyzowanyzawodnik doznał kontuzji. Mimotego, walka o złoty medal byłabardzo trudna, nie wszystko szłopo mojej myśli, ale ostatecznieudało się wygrać. Powoli docierato do mnie, jestem z siebie bardzozadowolony.

    Teraz Paweł wraz z kolegamiz Victorii Osielsko będzie przy-gotowywał się do kwietniowychMistrzostw Polski Ludowych Ze-społów Sportowych, które odbę-

    dą się w Mielnie.

    Wywalczył  złoto u siebieW dniach - marca w Osielsku odbyły się Młodzieżowe Mistrzostwa Polski w zapasach w stylu wolnym

    Karol Żebrowski | fot. Piotr Gołębiewski

    Paweł Ziemba na najwyższym stopniu podium z trenerem Sławomirem Pepką.

  • 8/19/2019 Poza Bydgoszcz nr 62

    6/24

    6 REPORTAŻ POZABYDGOSZCZ.PL      .

    Poza Bydgoszcz   marca

    R E K L AM A

    Jest wyczulony na to, jakie pro-dukty widzi w sklepach. Świeżąrybę kupić w Polsce, o zgrozo,niezwykle trudno. Poza okre-sem przedświątecznym. A za-smakował w nich zarówno pa-pież Franciszek, jak równieżBenedykt XVI – papież-eme-ryt. Dania wyczarowane przeznaszych kucharzy zaskoczyłyszwajcarskich gwardzistów,

    pracowników naszej ambasadyoraz głównodowodzących Ko-ściołem. Były hitem w Domuśw. Marty.

    - Żeby się dostać za SpiżowąBramę, trzeba trochę wysiłku –śmieje się Zbigniew Szczepański,mieszkaniec małej Złotorii podToruniem, prezes ogólnopolskie-go Towarzystwa Promocji Ryb. –

    Pomogła nam w tym polska kore-spondentka w tym kraju. Mamyw sobie, jako naród, coś takiego,że nie posłuchamy kolegi, zna- jomego, przyjaciela czy eksperta,który mówi, że ryby są bardzozdrowe i dobrze wpływają nawiele organów. Przykład musi iśćz samej góry. W tym przypadkuod następców św. Piotra na ziemi.

    Droga do Watykanu nie jest

    prosta i krótka. Polaków to jed-nak wcale nie zrażało. Zapako-wali ryby w specjalne kontenery,żywe ryby, co trzeba dodać, i za-wieźli do Rzymu.

    - Ryba jest symbolem chrze-ścijaństwa, a karp nieodłączniekojarzy się z polską Wigilią - do-daje ichtiolog Stefański. – Po-myśleliśmy, że warto po wiekachwrócić z polskim karpiem do

    Rzymu. Niewiele osób wie, żepierwszymi rybakami na naszychziemiach, którzy hodowali u nasten gatunek ryby, byli Cystersi.

    Pretekstem do pierwszegowyjazdu do Watykanu i przemy-cenia w znane na całym świeciemury karpia było nakarmienienajbliższych ochroniarzy papieża– szwajcarskich gwardzistów. Taksię składa, że Polka jest żoną jed-nego z nich.

    - Wcale nie było łatwo prze-konać ludzi tutaj do tego pomy-

    słu – uśmiecha się MagdalenaWolińska-Riedi. – „U nas nie jesię karpi” – powiadali. „No aledobrze, przywieźcie” – dodawali.Zgodzili się i mogliśmy działać.

    Takie wizyty odbyły się jużtrzy. Polscy kucharze czarowa-li przepisami na rybę, którychznają bez liku. Serwowali m.in.karpia w occie balsamicznym,aronii i ziołach, panierowanefilety w orzechach laskowychi migdałach, zupę rybną czy kule-biaka z karpia, kapusty i grzybóww cieście francuskim.

    - Wszyscy byli niezwykle za-skoczeni tym, co pojawiło się nastołach – opowiada ZbigniewSzczepański. – Po minach moż-na wnosić, że większości jednakbardzo smakowało. Osobiście nieudało nam się spotkać z papie-żem, bo to wcale nie takie proste,ale niezwykle skromny i taktow-ny człowiek, jakim jest papieżFranciszek, chwilę po naszejwizycie pojawił się w Domu św.Marty i skosztował rybnych spe-cjałów. Próbował ich także Bene-dykt XVI.

    Warto dodać, że w rodzinnychstronach emerytowanego jużpapieża – Bawarii – ten gatunekryby jest przez wielu doceniany.W czasie wizyty Polaków w Wa-tykanie siostry zakonne, na co

    Zawiózł ryby na stoły Watykanu

    Dzięki niemu nasze karpie gościły na stole głów Kościoła. Na co dzień Zbigniew Szczepański z wojewódz-twa kujawsko-pomorskiego zajmuje się promocją po lskich ryb. Wie o nich wszystko – jest ichtiologiem

    Tomasz Więcławski | fot. Łukasz Piecyk

  • 8/19/2019 Poza Bydgoszcz nr 62

    7/24

    7POZABYDGOSZCZ.PL   . REPORTAŻ

    Poza Bydgoszcz   marca

    R E K L AM A

    dzień gotujące papieżowi Bene-dyktowi, miały wolne. Następcaśw. Piotra kosztował bowiem ku-lebiaka – prawdziwego hitu spo-śród naprawdę wyszukanych dańz ryby.

    Ale Zbigniew Szczepańskizwraca uwagę na kilka bardzoniepokojących trendów, którerozwijają się w Polsce, a z którymispotyka się w swojej pracy na codzień. Wiele osób sięga po rybęw różnych marketach, zupełnienie zwracając uwagi na jej po-

    chodzenie.- W Polsce, w przeważającej

    większości, zupełnie niezna-ne jest pojęcie żywnościowegopatriotyzmu – mówi ZbigniewSzczepański. – Nie chcę, żeby tozabrzmiało patetycznie, ale niedbamy o to, co nasze, więc i na-sza gospodarka dzięki rybom niemoże się rozwijać. Już nawet niemówię o tym, że niektóre gatunkimogłyby być naszym wyróżni-kiem na świecie. One nie królująnawet na naszychstołach.

    Rzucamy się nakarpia raz w rokui wtedy kupują gowszyscy. Też niebacząc na to, jakto możliwe, że tylesztuk jest odławia-nych w tym okresie,że cała produkcjaryby nastawiona jest na jeden mo-ment w roku.

    - Trzeba edukować od pod-staw – mówi nasz rodzimyichtiolog. – Dlatego prowadzimyszereg cyklicznych akcji wycho-wawczych i edukacyjnych dlanajmłodszych. Czym skórka na-siąknie za młodu... A poza tymdzieci przyniosą dobre wzorcedo domów i może zarażą nimi

    rodziców. Wiele krajów szczycisię tym, z czego określony regionsłynie. My zachwycamy się tym,co na zewnątrz, zupełnie nie bu-dując marki wokół tego, co nasze.

    Na południu, w górach, przynaj-mniej jest większa świadomość,że można opierać turystykę natakich wyróżnikach jak oscypekczy kwaśnica. Ale w Polsce, jakotakiej, nie mamy wielu przykła-dów dbałości o to, co nasze.

    A przecież w polskich jezio-

    rach pływają szczupaki, okonie,płocie czy sandacze. W Bałtykumamy flądry, dorsze, sieje czy takpopularne śledzie.

    - Ale ludzie w sklepach nie

    zwracają uwagi na pochodzenieryby – mówi ichtiolog. – Jedządorsza, nie mając świadomości,że to zupełnie inna odmiana. Nienasza, nie rodzima. Pracy u pod-staw jest jeszcze ogrom. Proble-mem jest także dostępność ryby.Kupienie mrożonek chińskich

    gatunków to nie zdrowe żywie-nie. Wiele osób już wie, że panga jest gatunkiem, którego nie wartokosztować. Ale nie zastanawia sięnad bardzo podobnymi rybamiz tamtych okolic. A stragany ryb-ne czy obwoźny handel świeżymirybami u nas raczkuje, żeby niepowiedzieć dosadniej, że wcalenie istnieje.

    Takie akcje, jak wożenie rybdo Watykanu i częstowanie nimipapieży – mają na celu uświado-mienie, głównie Polakom, że jestto towar, z którego możemy byćdumni i który powinniśmy do-ceniać, wykorzystywać jako swójatut.

    Co czuje ichtiolog z Polski,gdy wie, że papieżowi Francisz-kowi zasmakowała przywiezionaprzez niego ryba?

    - Nie ma co ukrywać, że dumę– mówi wprost. – W końcu każ-dy z nas stara się robić to, co po-trafi, jak najlepiej. Znam się tro-szeczkę na rybach i to całe mojeżycie. Staram się dzielić swoim

    doświadczeniem z innymi, zara-żać pasją. Jestem otwarty. Nigdynikomu nie odmówiłem, jeżeliprosił mnie o jakąś poradę. Szko-da jednak, że tak mało, jako spo-łeczeństwo, wiemy w ogóle o do-brodziejstwie naszych wód.

    Ale światełko w tunelu jest.- Pojawiają się na szczęście

    polskie przedsiębiorstwa, które

    doceniają wagę budowania markinaszego kraju – mówi Szczepań-ski. – Dzięki nim możemy dzia-łać coraz szerzej i robić chociażbytakie akcje jak „Pan Karp zary-bia Wisłę”. One zaprocentują naprzyszłość.

    Wiedza o rybach jestw naszym kraju dość herme-tyczna. Wędkarze wiedzą wiele,a zwykli zjadacze chleba nieste-ty mają braki podstawowe. Alewarto pamiętać, że chleb i rybato znane z Biblii produkty. A naszkraj, nadal, można uważać za ser-ce europejskiego chrześcijaństwa.Więc ryby należy mnożyć i dzie-lić się nimi z bliźnimi.

    W tradycji katolickiej ryba odgrywa bardzo ważną rolę. Symboliczną, ale i kulinarną. Zwłaszcza w poście.

    ‘‘  ZNAM  SIĘ  TROSZKĘ  NA RYBACH I TO CAŁE MOJE ŻYCIE

  • 8/19/2019 Poza Bydgoszcz nr 62

    8/24

    8 DOBRCZ POZABYDGOSZCZ.PL      .

    Górski górąPotrawy z ziemniaka królowały na stołach w Zespole Szkół Agro-Ekonomicznychw Karolewie

    Gminny Ośrodek Kulturyw Dobrczu przeżywa prawdziweoblężenie. Wszystko za spra-wą wydarzeń, które organizująmieszkańcy przy wsparciu wło-darza gminy i pracowników pla-cówki.

    Za nami jest już pierwszy wy-kład w letnim semestrze Uniwer-sytetu Trzeciego Wieku, warsztatyz wizażu i nagranie debiutanckiejpłyty orkiestry dętej. Przed nami

    zaś szykuje się spotkanie zwią-zane z odnawialnymi źródłamienergii i wielka wystawa prac po-wstałych podczas cyklu warszta-

    tów „Pasje seniorów”.- W lutym studenci Uniwersy-

    tetu Trzeciego Wieku dowiedzielisię, jak postępować z lekami orazzagłębili się w temat leczenia far-makologicznego – opisuje Mał-gorzata Szulc z Gminnego Ośrod-ka Kultury w Dobrczu. – Wykładpoprowadził Marcin Gackowski,starszy technik Katedry i Zakła-du Toksykologii Wydziału Far-maceutycznego Collegium Me-dicum w Bydgoszczy. Zaraz powykładzie jego uczestnicy udalisię na zajęcia callanetics, czylićwiczeń relaksujących, które po-prowadziła Halina Szala.

    Marzec w gminie rozpoczął sięspotkaniem z Joanną Kogut, któ-ra przeprowadziła dla zebranychw GOK-u pań warsztaty wizażu.Podczas spotkania można byłonauczyć się określania odcieniaskóry oraz dobierania odpowied-nich kosmetyków dostosowanychdo rodzaju cery. Panie dodatko-wo miały okazję zapoznać się ze

    sposobem dobierania fryzury do

    różnych kształtów twarzy oraz ty-pów urody.- Już dziś zapraszamy wszyst-

    kich zainteresowanych na kolej-ne spotkanie, które odbędzie sięw środę 6 kwietnia i będzie doty-czyło gimnastyki twarzy – dodajeprzedstawicielka GOK-u. – Za-chęcamy także do odwiedzeniaKarolewa, gdzie w Zbiorach Re-gionalnych znajdujących się przyZespole Szkół Agro-Ekonomicz-nych wyeksponowane zostanąprace rękodzielnicze, przygoto-wane przez słuchaczki UTW filiiKarolewo oraz uczniów ZS w Ka-rolewie. Ekspozycja zatytułowana

    „Pasje seniorów” dostępna będzie

    od 19 kwietnia.W czerwcu zaś przygotowanazostanie druga impreza muzeal-na, która dotyczyć będzie 1050rocznicy chrztu Polski oraz wy-darzenia związanego z organiza-cją Światowych Dni Młodzieżyw Krakowie.

    Ostatnie miesiące były pra-cowite także dla młodych muzy-ków z orkiestry dętej GminnegoOśrodka Kultury, którzy przygo-towali swoją debiutancką płytę.Krążek w wersji demo, na którymznajduje się trzynaście znanychi popularnych utworów, już nie-długo będzie dostępny dla miesz-

    kańców. Prace nad albumem

    wspierał wójt Krzysztof Szala.Wśród wielu wydarzeń kul-turalnych znajdują się także teedukacyjne i promujące dbanieo środowisko. Jednym z nichbędzie spotkanie z mieszkań-cami w sprawie odnawialnychźródeł energii, podczas którychprzedstawione zostaną meto-dy pozyskiwania prądu, ciepłejwody oraz innych ciekawych roz-wiązań, przy pomocy urządzeńprzyjaznych środowisku. Wyda-rzenie odbędzie się już we wtorek15 marca o godzinie 15.00 w saliGminnego Ośrodka Kultury.

    Twórczy bałagan i wiele humoru - tak przebiegały warsztaty rękodzielnicze w gminie Dobrcz.

    Dzieje się, 

    dziejeWarsztaty, spotkania i w ystawa – mieszkańcy gmi-

    ny nie mają czasu na nudę

    Michał Ciechowski | fot. nadesłane

    Uczniowie Zespołu Szkółw Dobrczu już po raz szóstyupamiętnili Kazimierza Gór-skiego, patrona swojej pla-cówki. Wyjątkową uroczystośćprzygotowali wraz z nauczycie-lami i samorządem gminy.

    Konkurs na najlepszą pio-senkę o Kazimierzu Górskim,uroczysty apel, a także turniejpiłki nożnej halowej „Mini Euro2016” dla uczniów szkoły pod-stawowej zostały zorganizowa-ne 3 marca podczas obchodówDnia Patrona Zespołu Szkółw Dobrczu. Hasło tegoroczne-go wydarzenia brzmiało: „Sportprzeciw agresji i przemocy”.

    Uczniowie od kilku tygodniprzygotowywali się, aby uczcićznakomitego polskiego piłka-rza i trenera. Jednym z zadańuczniów klas gimnazjalnych

    było stworzenie plakatów pro-pagujących zaprzestanie agresjii przemocy. Aktywnie w orga-nizację wydarzenia włączyli siętakże młodsi uczniowie, tworzącciekawe projekty i biorąc udziałw zawodach, zorganizowanychprzez nauczycieli wychowa-nia fizycznego. W dniu świętapatrona na sali gimnastycznejzgromadzili się uczniowie wrazz kadrą pedagogiczną, aby obej-rzeć występ artystyczny, a takżewspólnie kibicować młodymsportowcom podczas meczysiatkówki i piłki nożnej.

    - Drużyna chłopców zmie-rzyła się w siatkarskim pojedyn-ku z gimnazjalistami z Łochowa– relacjonuje Marta Kopańska,uczennica klasy IIa ZS w Dobr-czu. – Wygraliśmy 3:1. Klaskali-śmy i krzyczeliśmy, aby stworzyćprawdziwą sportową atmosferę.Rywalizacjom nie było końcatakże dzięki naszym kolegom,walczącym o pierwsze miejscepodczas turnieju piłki nożnej.

    Doping słyszany podczas me-czy był także jedną z konkuren-cji. Zwycięzcą została tutaj klasaIb. Zwieńczeniem Dnia Patronabył apel, w którym udział wzię-li przedstawiciele władz gmi-ny oraz rodzice związani z ZSw Dobrczu, a także prezes Fun-dacji im. Kazimierza Górskiego– Janusz Jesionek, który obiecałuczniom piłkę z Euro 2016 z au-tografami reprezentacji Polski.

    Podczas uroczystości pod-sumowano również konkurs nasamodzielnie ułożoną piosenkę.Zwycięski utwór wybrało juryw składzie: wójt gminy DobrczKrzysztof Szala, Zinaida Igna-czak (dyrektor ZS w Dobrczu),przewodnicząca Rady RodzicówAnna Tabuła oraz pani Aleksan-dra Bazylczuk.

    Uczniowie, którzy aktywniewłączyli się w organizację DniaPatrona w Zespole Szkół w Do-brczu, otrzymali drobne upo-minki oraz wyróżnienia.

    (MC)

    Ziemniaczany zawrót głowyMichał Ciechowski | fot. nadesłane

    Uczniowie karolewskiej pla-cówki już po raz trzeci przystą-pili do kulinarnego konkursuzatytułowanego „Młody talentkulinarny – III edycja”. Wyda-rzenie miało miejsce w piątek

    19 lutego.Ziemniaczana tortilla, ziem-

    niaki drążone z farszem jarskimi jajkiem, szaszłyk ziemniacza-ny – to tylko kilka propozycjiz jedenastu dań konkursowych,które przygotowali gimnazjaliścipodczas rywalizacji zorganizo-wanej w Zespole Szkół Agro--Ekonomicznych w Karolewie.W kuchennych zmaganiachuczestniczyło trzydziestu trzechgimnazjalistów z Dobrcza, Ko-tomierza, Wudzyna, Serockai Zbrachlina.

    - Młodzież tworzyła swoje po-trawy według wcześniej przygo-

    towanego autorskiego przepisu– informuje Monika Wójcicka,współorganizatorka wydarzenia.– Uczniowie pracowali w dwu-lub trzyosobowych zespołach,tworząc jedenaście grup. W or-ganizacji pracy wspomagali ichuczniowie klasy drugiej techni-kum żywienia i usług gastrono-micznych.

    Aby uświetnić wydarzenie,młodzi przedstawiciele klasytrzeciej zasadniczej szkoły za-wodowej przygotowali dla opie-kunów grup biorących udziałw konkursie słodki poczęstunek.

    - Było głośno i radośnie – re-lacjonuje współorganizatorkakonkursu. – Odczuwaliśmy nut-kę konkurencji. Wszystko jed-nak przebiegło pomyślnie i popewnym czasie na stole pojawiły

    się pięknie wyglądające potrawyz ziemniaków.Do pracy przystąpiło więc

     jury, składające się z nauczycielii uczniów ZSAE w Karolewie.

    - Potrawy zachwyciły nasswoją estetyką i smakowitością –zaznaczają zgodnie przedstawi-ciele komisji. – Każde danie zo-stało podane z dodatkiem sosów,ziół i dekoracyjnych warzyw.Rywalizującym zespołom posta-nowiliśmy przydzielić punktacjęw czterdziestopunktowej skali.

    Tak oto trzecim miejscem napodium pochwalić się mogła

    grupa z Wudzyna, która przy-gotowała tortillę ziemniaczaną,szaszłyk z ziemniakiem i ma-słem czosnkowym. Na wyższymstopniu podium uplasowali sięuczniowie z Kotomierza, którzy

    zachwycili jury drążonymi ziem-niakami z farszem jarskim i jaj-kiem oraz boczkiem z dodatkiemsosów czosnkowego i awoka-do. Zwycięskim teamem okazałsię zespół ze Zbrachlina, któryprzygotował zupę krem z ziem-niaków z chipsem z boczku orazszaszłyk z ziemniakiem i sosemczosnkowym.

    Nagrodami w konkursie byłdrobny sprzęt kuchenny orazpamiątkowe dyplomy. Organi-zatorem konkursu były panieMonika Wójcicka i KatarzynaLewandowska.

    Wielkiego polskiego trenera uczniowie z gminy Do-brcz postanowili upamiętnić na sportowo

    Gwiazdą konkursu kulinarnego był ziemniak, z którego młodzi kucha-rze stworzyli niesamowite potrawy.

    ‘‘STUDENCI  UTW (...)ZAGŁĘBILI  SIĘ  W  TEMAT  LEC-ZENIA FARMAKOLOGICZNEGO

  • 8/19/2019 Poza Bydgoszcz nr 62

    9/24

    9

    Poza Bydgoszcz   marca

    POZABYDGOSZCZ.PL   . OSIELSKO

    Te inwestycje niejednokrotniekosztowały setki tysięcy zło-tych. Kanaliza i wodociągi, toinwestycje, których na co dzieńnie widać. Zdecydowanie zwięk-szają one jednak komfort życialokalnej społeczności. Przyj-rzyjmy się temu, co zostało sfi-nansowane w ramach tych pro-

     jektów.

    Najbardziej kosztowną inwe-stycją była budowa sieci wodo-ciągowej i kanalizacji sanitarnejwraz z przepompownią przy ul.Jana Pawła II w Osielsku i ulicachprzyległych – Księżycowej, Jo-

    wiszowej, Cichej i Wadowickiej.Projekt ten kosztował, bagatela,ponad 707 tysięcy złotych.

    Sieć wodociągowa i kanali-zacja zostały też wykonane w tejmiejscowości przy ulicy Tubero-zy i przyległych do niej. Ten pro-gram kosztował ponad 626 tysię-cy złotych.

    Trzecim z dużych i bardzoważnych dla lokalnej społeczno-ści projektów była budowa siecikanalizacji sanitarnej w rejonieulicy Mickiewicza w Niemczu. Tabudowa pochłonęła nieco ponadćwierć miliona złotych. Blisko180 tysięcy wydano na sieć wo-

    dociągową i kanalizację sanitarnąw ulicy Chabrowej, Tymiankoweji Bazyliowej w Osielsku, a tylkonieco mniej pochłonęła budo-wa kanalizacji sanitarnej w ulicyWilgi w Myślęcinku.

    Dodatkowo w ramachprojektów realizowanych zewspółudziałem tego funduszuw całej gminie dokonano nasa-dzeń drzew i krzewów za kwotęblisko 15 tysięcy złotych.

    - To inwestycje, które często

    są pod ziemią – mówi WojciechSypniewski, wójt gminy Osielsko.- Bez nich komfort życia miesz-kańców byłby jednak nieporów-nywalnie niższy. Pamiętajmy, żew naszej gminie ludzie cały czaschętnie się osiedlają i takie po-trzeby są ciągle. Staramy się zara-dzać nim, jak tylko możemy.

    W tym roku czekają miesz-kańców kolejne inwestycje kana-lizacyjno-wodociągowe na tere-nie tego samorządu.

    Prace projektowe nadal trwają,ale Generalna Dyrekcja DrógKrajowych i Autostrad – jej byd-goski oddział – podają konkret-ne terminy prac. Informujemyo wykupie gruntów i wyburza-niu nieruchomości, co będziedla tej inwestycji nieodzowne.

    Z danych przygotowanych

    przez GDDKiA wynika, że w tymroku na pewno zakończą się pra-ce projektowe. W 2017 roku mająrozpocząć się wyburzania nieru-chomości i budowa drogi. Odci-nek „Osielski” ma być oddany doużytku w 2019 roku. Warto jed-nak zauważyć, że instytucja za-strzega w swoich dokumentach,że są to terminy poglądowe.

    Jak ma wyglądać kwestia wy-kupów? Broszura informacyjnadaje nam na to pewien pogląd.Otóż nieruchomości mają byćwyceniane po cenach rynko-wych, a minimalny termin naich opuszczenie przez lokatorów

    będzie wynosił 120 dni. Ci, któ-rzy uczynią to w ciągu miesiąca,mogą liczyć na zwiększone od-szkodowanie z tytuły wykupu –o 5%. Jeżeli ktoś nie będzie chciałpozwolić na wykup, to wojewodama prawo wszcząć tryb egze-kucyjny. Urzędnicy pracującyw GDDKiA zastrzegają jednak,

    że wybiorą drogę polubowną dlarozwiązania tej kwestii. Budowadrogi wymuszą także na wła-ścicielach gruntów koniecznośćudostępniania ich geodetom.

    Szczegółowe informacje w tejsprawie można uzyskać w GDD-KiA – oddział Bydgoszcz ul. For-dońska 6 lub pod numerem tele-fonu 523234567.

    W kolejnych numerach bę-dziemy na stronie gminy Osiel-sko w Poza Bydgoszcz wracali dotematu budowy S5 i kontrowersjizwiązanych z tą inwestycją. Za-praszamy do lektury.

    (WT)

    Setki tysięcyzakopane w ziemiW gminie Osielsko w roku zrealizowano szereg projektów z udziałem

    środków z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnejw Toruniu. Pora na ich podsumowanieTomasz Więcławski | fot. Łukasz Piecyk

    Już w dziś, w piątek 11 marca,w siedzibie instytucji odbędziesię niezwykle wysublimowanyi wysmakowany koncert z okazji8 marca. Mężczyźni obdarowy-wali będą płeć piękną kwiatami,doskonałymi aranżacjami mu-zycznymi i czarodziejską atmos-ferą, na którą panie zasługują.Nie tak dawno, w Maksymilia-nowie z pompą obchodzonodzień Walentynek.

    Koncert w Gminnym OśrodkuKultury zapowiada się niezwyklesmakowicie. Na scenie pojawiąsię wyjątkowi artyści. Jak zwykle,co już stało się znakiem rozpo-znawczym tej instytucji, poziomartystyczny wydarzenia będzie nanajwyższym poziomie.

    - Staramy się robić kulturęprzez wielkie „K” - mówi MarekManuszewski, dyrektor GOKw Osielsku. - Nasi mieszkańcy sącoraz bardziej wymagający i mająwysokie oczekiwania związanez działalnością podległej mi in-stytucji. Staramy się wychodzićim naprzeciw i dostarczać roz-rywki na poziomie, estetyczneji w dobrym guście.

    Z okazji Dnia Kobiet na de-skach sceny w GOK pojawią sięm.in. Kacper Andrzejewski, Ma-teusz Wiśniewski, Jakub Kowal-czyk, Filip Dzierżawski i MateuszDobraniecki.

    - Gwarantuję wszystkim, że toartyści z wysokiej półki – mówiMarek Manuszewski. - Nawetwybitni melomani i koneserzy

    sztuki powinni być po tym wie-czorze usatysfakcjonowani. Nieprzez przypadek, oczywiście, dlapań wystąpią sami panowie. NaszGOK to właściwe miejsce do wy-smakowanej zabawy dla kobiet.

    Przypomnijmy, że nie takdawno w świetlicy w Maksymilia-nowie, podległej GOK, też odbyłosię wyjątkowe wydarzenie arty-

    styczne. W dzień poprzedzającyWalentynki publiczność mogłapodziwiać wybitne przeboje fil-mowe.

    Graliśmy i słuchaliśmy utwo-rów o miłości z bardzo znanychprodukcji kinowych – relacjonu- je Daniel Kossakowski, animatorkultury w świetlicy w Maksymi-lianowie. - Ze sceny zabrzmia-ły np. „I will always love you”,„When the man loves the women”,„My heart will go on” oraz wie-le innych . Zagrali i zaśpiewalizespół Music Rangers oraz za-proszeni goście m.in. WeronikaStaśkowska i Roksana Januszew-

    ska ze świetlicy w Żołędowie orazNatalia Nadolska.Koncert poprowadzili Hanna

    Kątna i Daniel Kossakowski.- Staramy się, żeby działalność

    nasza, jak i świetlicy była spójna –dodaje Marek Manuszewski. - Bo jesteśmy razem za kulturę odpo-wiedzialni. A to wielkie wyróż-nienie, ale i odpowiedzialność.

    Na obchody Dnia Kobietw GOK w Osielsku zapraszamy już dziś, w piątek 11 marca, nagodzinę 18.00.

    Były serca, będą kwiatyW Gminnym Ośrodku Kultury i podległych mu świetlicach w gminie

    Osielsko cały czas coś się dzieje. Teraz w centrum uwagi będą panie

    Tomasz Więcławski | fot. nadesłane

    Kiedywyburzanie?Znamy harmonogram prac nad budową S,

    która biegła będzie przez gminę Osielsko

    W szkołach w gminie Osielskoodbyły się dni otwarte. Zain-teresowanie tymi placówkami

     jest bardzo duże Władze szkółpróbują walczyć o kolejnychuczniów, bo odwrócenie refor-

    my posyłającego do szkół sze-ściolatków, mocno pokrzyżo-wało szyki dyrektorom. Dlategostarali się od końca lutego dowczoraj (10 marca) przekonaćrodziców najmłodszych dzieci.

    Tego rodzaju spotkanie odby-ło się 25 lutego o godzinie 17.00w Niemczu. Kadra pedagogicznai władze placówki przekonywałydo posyłania podopiecznych doszkoły w wieku 6 lat i argumento-wały za takim rozwiązaniem.

    Analogiczne spotkanie mia-ło miejsce 7 marca o godzinie

    16.00 w SP im. Jana Pawła IIw Maksymilianowie oraz 10 mar-ca w Szkole Podstawowej w Osiel-sku. Sporo rodziców skorzystałoz takiej możliwości, ale na efek-ty tego przedsięwzięcia przyj-dzie nam poczekać do września.Wtedy ostatecznie okaże się, ilusześciolatków wybrało szkoły naterenie tego samorządu lub szko-ły w ogóle. A raczej ilu rodzicówzdecydowało się na ten, obecniedobrowolny, krok.

    (WT)

    Sześciolatki w szkole?

  • 8/19/2019 Poza Bydgoszcz nr 62

    10/24

    10

    Poza Bydgoszcz   marca

    KORONOWO POZABYDGOSZCZ.PL      .

    Obława jużw kwietniu

    Bard „Solidarności” będzie bohateremniezwykłego koncertu w Koronowie. Znówwybrzmią jego niezapomniane przeboje

    Fani Jacka Kaczmarskiego zdo-minują Urząd Miejski w tej miej-scowości. Na gitarach zagrająznów "Mury", "Naszą klasę","Epitafium dla Wysockiego",a także "Walka z aniołem". Im-preza odbędzie się w przeded-niu 12 rocznicy śmierci artysty.

    Już 9 kwietnia odbędzie się od-będzie się koncert piosenek Jacka

    Kaczmarskiego "Świat wedługJacka". Wydarzenie rozpoczniesię o godzinie 18:00 w UrzędzieMiejskim w Koronowie. Na sce-nie pojawia się m.in. Andrzej Dę-bowski z Warszawy, zespół Qu-samido z Lublina oraz ZuzannaWiśniewska z Torunia. Imprezępoprowadzi znanym wszystkimfanom barda konferansjer festi-walowy Jerzy Kamiński.

    - To wydarzenie jest dla naszejspołeczności lokalnej niezwykleważne - mówi Stanisław Glisz-czyński, burmistrz Koronowa.

    - Zjeżdżają się do nas fani bardaz całego kraju. To niezwykłe wy-zwanie, zarówno logistyczne, jaktakże emocjonalne. W wielu z nasnuty Kaczmarskiego nadal po-brzmiewają.

    Organizatorami wydarzeniaprócz wspomnianego UrzęduMiejskiego w Koronowie są Ini-cjatywa Kulturalna Bard orazMiejsko-Gminny Ośrodek Kultu-ry w Koronowie.

    - Przedsięwzięcie pn." Światwedług Jacka" umiejscowionew przededniu 12 rocznicy śmierciJacka Kaczmarskiego ma przybli-żyć uniwersalną wartość jego po-ezji, pokazać jej wielowątkowośći aktualność mimo upływu lat -wskazują organizatorzy.

    Wstęp na wydarzenie jest wol-ny. Serdecznie zapraszamy.

    Oni mogą być wzorem dla każ-dego młodego małżeństwa. Sta-

     jąc na ślubnym kobiercu wielez par marzy o długim i wspa-niałym wspólnym życiu, ale niewszystkim jest to dane. Receptęna udany związek mogą zdra-dzić pary, które 26 lutego w saliślubów w Koronowie obchodzi-ły 50, 55 i 60 rocznicę ślubu.

    Ważne słowa do zebranychskierował burmistrz Koronowa.- Małżeństwa z takim stażem jak te powinny być przykłademgodnym naśladowania dla młod-szych pokoleń – powiedział bur-

    mistrz Stanisław Gliszczyński. -Dziadkowie i pradziadkowie, botacy są wśród nas, spełniają bar-dzo ważne funkcje społeczne. Odzwykłego zajmowania się wnu-kami, do przybliżania im historiipoprzednich pokoleń Polaków.Ich życiorysy są niejednokrotnienajlepszym świadectwem minio-

    nych czasów.Najdłuższym małżeńskim sta-

    żem mogą pochwalić się miesz-kańcy z Więzowna – małżonko-wie Anna i Henryk Łukasikowie,którzy razem spędzili już ponad60 lat. Wraz z innymi paramiotrzymali medale „Za długolet-nie pożycie małżeńskie”, nadaneprzez Prezydenta RP. W imie-niu Andrzeja Dudy wręczył jeburmistrz Koronowa StanisławGliszczyński.

    - Nie było łatwo przeżyć ra-zem te pół wieku – mówi jednaz par. - Dziś małżeństwa szybkosię rozpadają, bo ludzie nie umie-

     ją radzić sobie z przeciwnościamilosu. My też znaleźliśmy się naniejednym zakręcie, ale się niewykoleiliśmy.

    Prócz pary nagrodzonej zaprzeżycie Diamentowych Godówwyróżniono także małżeństwa,które obchodziły Szmaragdowei Złote Gody. W tym roku 55

    rocznicę ślubu obchodzą miesz-kańcy Nowego Dworu – Jadwigai Edward Leszczyńscy. Na uro-czystości zjawili się także Pań-stwo Teresa i Zygmunt Cieszyń-scy z Koronowa, Jadwiga i PawełMusiałowie z Wierzchucina Kró-lewskiego, Jadwiga i Albin Niem-czewscy z Koronowa oraz Joannai Józef Kałamajkowie z Korono-wa.

    Burmistrz Stanisław Glisz-czyński i kierownik Urzędu StanuCywilnego Teresa Polus życzyliJubilatom długich i pogodnychlat w zdrowiu oraz szczęśliwej po-dróży do następnych jubileuszy.Redakcja Poza Bydgoszcz przyłą-cza się do życzeń dla szczęśliwychmałżonków. Oby ich wspólnadroga przez życie trwała jak naj-dłużej, a dzieci, wnuki i prawnukimogły się cieszyć wspólnymi spo-tkaniami z rodzicami, dziadkamii pradziadkami.

    Pary małżeńskiena medal

    Wspaniałe jubileusze w gminie Koronowo. Najwytr walsimałżonkowie przeżyli ze sobą ponad pół wieku

    Tomasz Więcławski | fot. UMiG Koronowo

    Młody mężczyzna wpadł pod-czas rutynowej kontroli. Nieutrzymał nerwów na wodzy i za-czął się dziwnie zachowywać. Tozainteresowało policjantów,którzy użyli narkotestu. Teraz23-latek odpowie za prowadze-nie pojazdu pod wpływem środ-ków odurzających i posiadanienarkotyków.

    Całe zdarzenie miało miejscew ubiegłym tygodniu na wyso-kości ulicy Pięknej w Bydgoszczy.Młody koronowianin prowadziłpopularnego wśród niedoświad-czonych kierowców golfa. Jechałyz nim jeszcze dwie osoby. Ruty-nowa kontrola zamieniła się jed-

    nak w przyczynek do zatrzyma-nia kierowcy.

    - Mężczyzna zachowywał siędziwnie - relacjonują policjanciz KWP w Bydgoszczy. - To spo-wodowało, że funkcjonariuszepostanowili wykonać badanienarkotestem.

    Intuicja ich nie zawiodła. Kie-rowca zażywał wcześniej "biały

    proszek". Po przeszukaniu męż-czyzny okazało się, że ma przy so-bie także cztery woreczki z mari-huaną. Dodatkowo nie miał przysobie dokumentów.

    A co było przyczyną kontroli?Co dość trywialne - brak zapię-tych pasów bezpieczeństwa.

    (WT)

    Grał w białei zielone

    R E K L AM A

  • 8/19/2019 Poza Bydgoszcz nr 62

    11/24

    11POZABYDGOSZCZ.PL   . BIAŁE BŁOTA

    Poza Bydgoszcz   marca

    Pieśni i tańce górali spiskich zo-stały zaprezentowane 27 lutegow Kummerówce – karczmie ku-

     jawskiej – przez lokalny zespółtańca i pieśni, działający przyGminnym Centrum KulturyBiałe Błota. Można było zoba-czyć wykonanie m.in. czarda-sza, polki i walczyka w wykona-niu dzieci i młodzieży. Występyzostały nagrane i posłużą jakoprezentacja zespołu w trakcieskładania aplikacji na festiwalew Polsce jak i za granicą na mię-dzynarodowe festiwale folklory-styczne.

    - Nagrywaliśmy film z progra-mem artystycznym, który opraco-waliśmy w zeszłym roku – mówiPaulina Sobowiec, choreografzespołu Złote Łany. – Był to cyklpieśni i tańca górali spiskich. Naj-

    starsza grupa członków zespołutańczyła, a młodsi śpiewali. Na-granie posłuży nam zarówno doaplikacji na festiwale, jak i rów-nież jako materiał promocyjny,aby zachęcić nowe osoby do dołą-czenia do zespołu. Chcemy w tensposób krzewić tradycję i kulturęPolski w naszym regionie.

    Zespół Złote Łany powstałw 2014 roku. Jest prowadzonyprzez muzyków: Magdalenę Ro-baszkiewicz i Łukasza Malinow-skiego (skrzypce), RadosławaMantheya (kontrabas) oraz Sta-nisława Miłka (akordeon). Zaprzygotowanie choreografii od-powiedzialna jest Paulina Sobo-wiec.

    - Nasz zespół ma w swoimrepertuarze opracowane pie-śni i tańce z różnych regionów– opowiada Paulina Sobowiec.

    – Najmłodsi członkowie zespołuprezentują pieśni i tańce z rejo-nu krakowskiego, grupa średniaw tej chwili opracowuje programz rejonu Lublina. Natomiast naj-starsza, która wykonuje tańcei śpiewy górali spiskich, w tymroku pracuje także nad tańcemz rejonów rzeszowskich. Staramysię w swoim repertuarze przed-stawiać różne rejony i krzewićkulturę wśród dzisiejszej mło-dzieży. Na tę okazję szyjemy spe-cjalne stroje, zgodnie z tym, cowidnieje w atlasach ludowych.Przenosimy dawne pieśni i tańcena dzisiejsze czasy.

    Zespół istnieje dopiero oko-ło półtora roku, a już liczy pięć-dziesięciu dwóch członków. Sąto dzieci i młodzież podzielonena trzy sekcje wiekowe. Grupaw większości składa się z dziew-

    czynek, jednak chłopcy równieżcoraz chętniej dołączają do ze-społu. Mimo że jest to młodytwór, jest już znany na tereniegminy i okolic. Chętnie prezen-tuje się podczas okazjonalnychimprez, urozmaicając wydarze-nia folklorystycznym tańcemi śpiewem. Występował równieżw Ośrodku Warsztatów TerapiiZajęciowej na Kapuściskach orazw jednym z przedszkoli w Byd-goszczy. Na swoim konie ma jużpierwsze sukcesy.

    - Na konkursie wokalnymw Białych Błotach zdobyliśmypierwsze miejsce w jednej z kate-

    gorii muzycznych oraz wyróżnie-nie organizatorów – wspominaPaulina Sobowiec.

    Już 12 marca najmłodsza gru-pa zespołu Złote Łany zaprezen-tuje się w Filharmonii Bydgoskiejna koncercie rodzinnym z okazjiświąt wielkanocnych.

    - Do zespołu mogą dołączyćwszystkie chętne dzieci i mło-dzież – dodaje Paulina Sobowiec.

    – Nie prowadzimy eliminacji.Najważniejsza jest chęć naukiśpiewu i tańca. Nasi instruktorzyprowadzą zajęcia z muzyki i ryt-miki.

    Każdego dnia na przybyłychgości będą czekać występy w in-nych rytmach. W piątek będzieto hip-hop, w sobotę jazz dan-ce, contemporary balet i arti-stic show dance, zaś w niedzielędisco dance.

    - Bez wątpienia nasz festiwalto jedna z największych impreztanecznych w Polsce – twierdzi

    Andrzej Kieroński, organiza-tor. – Ba, według wielu jest onanajlepsza. Na festiwalu będziemożna zobaczyć efekty wizual-ne, których na innych imprezachw kraju nie ma. Do Białych Błotprzybędzie około dwóch tysięcytancerzy. W drugim dniu zma-gań uczestnicy naszego festiwalupowalczą o tytuł Mistrza Polskifederacji WADF. Będą to także

     jednocześnie eliminacje do mi-strzostw świata i Europy. Rywa-lizacja na pewno będzie stała nanajwyższym poziomie.

    Wśród uczestników imprezy

    znajdą się również przedstawi-ciele gminy Białe Błota.

    - Nie ukrywam, że stawiamysobie bardzo ambitne cele – opo-wiada Kieroński. – Myślę, że staćnas na zdobycie kilku medalioraz wywalczenie kwalifikacji namistrzostwa. Cała nasza grupa

     jest świetnie przygotowana.Każdego dnia rywalizacja bę-

    dzie rozpoczynać się o godzinie9.00 i potrwa do późnych godzinwieczornych. Tancerze swojeumiejętności będą prezentowaćkolejno według kategorii wie-kowych – od dzieci po senio-rów. Oprócz medali i dyplomów

     jury będzie przyznawać takżespecjalną nagrodę „Grand PrixFestiwalu”. Głównym organi-zatorem XVII Festiwalu Tańcao Puchar Kujaw i Pomorza jestStowarzyszenie Zespół TańcaNowoczesnego OL-TOM.

    (KŻ)

    Chcą wytańczyćmedale

    W dniach - marca na sali gimnastycznejPublicznego Gimnazjum w Białych Błotach odbędziesię XVII Festiwal Tańca o Puchar Kujaw i Pomorza

    W tej edycji projektu wspierają-cego rozwój polskiej chóralistykizakwalifikowały się aż trzy chóryz gminy Białe Błota. Są to: Chan-son, prowadzony przy SzkolePodstawowej im. Juliusza Ver-ne'a w Białych Błotach; chóry Se-reno i Bambino, działające przyZespole Szkół im. Jana Pawła IIw Łochowie. Dzięki temu będąmiały możliwość przez najbliż-sze miesiące doskonalenia wła-snych umiejętności muzycznych.

    Podczas trwania projektubędą odbywać się liczne szkole-nia i występy. Akademia Chóralnaw ramach swoich działań prowa-dzi Ogólnopolski Program Roz-woju Chórów Szkolnych Śpiewa- jąca Polska.

    Jeden z wymienionych chóróww ubiegłym roku znalazł się w fi-nale projektu. Prowadzony przezIzabelę Wiśniewską chór Serenomiał okazję zaprezentować się jako jeden z ośmiu najlepszychzespołów. W eliminacjach zmaga-ło się łącznie 188 reprezentantówz całej Polski. Koncert finałowy pt.„Walt Disney w piosence” odbyłsię w grudniu w sali koncertowejFilharmonii im. Mieczysława Kar-łowicza w Szczecinie. Chór z gmi-ny Białe Błota wykonał sześć pio-senek z bajek i filmów, m.in. „Król

    Lew”, „Mój brat niedźwiedź”, „Za-plątani” czy „Cierpliwie czekam”.

    W zeszłym roku chór Serenodostał się do finału – mówi IzabelaWiśniewska, dyrygent chóru Sere-no. – Było to dla nas duże wyróż-nienie. Próby i konkurs odbywałysię w Szczecinie i trwały łącznietrzy dni.

    Projekt Akademia Chóralna jest organizowany przez Mini-sterstwo Kultury i DziedzictwaNarodowego wraz z NarodowymForum Muzyki. Udział w wyda-rzeniu jest doskonałą okazją dladzieci z chórów, jak i dyrygentów,do doskonalenia umiejętnościi występu przed dużą publiczno-ścią. Zakwalifikowane do projek-tu chóry zostaną objęte pomocąfinansową, jak i merytoryczną

    związaną z prowadzeniem zajęćdydaktycznych i rozwijania dzia-łalności muzycznej.

    - Mamy nadzieję, że w tymroku też uda nam się trafić do fi-nału – dodaje Izabela Wiśniewska.– Wymaga to jednak stałej pacyi doskonalenia umiejętności.

    W najbliższym czasie będątrwały eliminacje oraz szkole-nia dla dyrygentów. W kolejnychmiesiącach natomiast będą miałymiejsce lokalne prezentacje chó-rów w Warszawie i Poznaniu. Nakoniec maja poznamy chóry za-kwalifikowane do ścisłej czołów-ki, które zaprezentują się podczaskoncertów finałowych zaplanowa-nych na koniec roku.

    (JK)

    Droga do finałuChóry Chanson, Sereno i Bambino z gminy Białe Błota zostatały

    zakwalifikowane do „Akademii Chóralnej – Śpiewająca Polska”

    Folklor muzycznyZespół pieśni i tańca Złote Łany z Białych Błot prężnie się rozwija.

    Nagrał film z prezentacją własnego programu ar tystycznego

     Joanna Koszczka | fot. nadesłane

    Chór Sereno w ubiegłorocznej edycji dostał się do fnału projektu „Akademii Chóralnej – Śpiewająca Polska”.

  • 8/19/2019 Poza Bydgoszcz nr 62

    12/24

    12 NOWA WIEŚ WLK.

    Poza Bydgoszcz   marca

    POZABYDGOSZCZ.PL      .

    Wiosna na plaży w Pieckachrozpocznie się pod znakiemwielkich porządków. Wszystkoza sprawą akcji sprzątania tere-nu przyległego do jeziora. Wy-darzenie organizuje Stowarzy-szenie „Rowerowa Brzoza”.

    Już w sobotę 19 marca o go-dzinie 12.00 spotkają się rowerzy-ści, biegacze, morsy i sympatycyprzyrody z całego regionu. Posprzątaniu zorganizowane zosta-

    nie ognisko, grill oraz słodki po-częstunek na czystej plaży.

    - Tradycją takich spotkań sątakże konkursy i wspólne zabawy– informują organizatorzy wyda-rzenia. – Podobnie jak przed ro-kiem, zorganizowana zostanie ry-walizacja w rzucie oponą. Przedrelaksem planujemy jednakporządnie wysprzątać okolicę.Wszystkie potrzebne przyrządybędą dostępne na miejscu. Workii rękawiczki także.

    Zbiórka cyklistów z Bydgosz-czy odbędzie się przy ulicy Dą-browej, na parkingu dawnej firmyFamor o godzinie 10.45. Grupępoprowadzi Kazimierz – przo-downik Turystyki Rowerowej„Rowerowa Brzoza”.

    Akcji sprzątania lasu patronu- je „Rowerowa Brzoza”, BydgoskieMorsy, Brzoza Biega, Nadleśnic-two Bydgoszcz i Urząd GminyNowa Wieś Wielka.

    (MC)

    Dla Pacholskiego jest to powrótdo starych korzeni. Szkolenio-wiec był już wcześniej treneremBurzy. To właśnie pod jego wo-dzą w sezonie 2006/2007 Burzazwyciężyła rozgrywki B-Klasyi awansowała o szczebel wyżej,gdzie gra do dzisiaj.

    – Od czterech lat nie byłemnigdzie trenerem – opowia-da Norbert Pacholski. – Terazskontaktowali się ze mną działa-cze klubowi, którzy postanowilinamówić mnie do powrotu nastanowisko szkoleniowca Burzy.Szczerze powiedziawszy, rozmo-wy nie trwały zbyt długo i posta-nowiłem podjąć wyzwanie.

    Aktualnie zespół z Nowej WsiWielkiej plasuje się na czwartymmiejscu w bydgoskiej A-Klasie.Ich strata do lidera, czyli druży-ny Noteci Łabiszyn, wynosi sie-dem punktów.

    – Uważam, że nasza drużynaposiada spory potencjał – mówiPacholski. – Jeszcze przed roz-

    poczęciem pracy jako trenerBurzy obserwowałem kilka ichspotkań, podczas których za-

    wodnicy zrobili na mnie dobrewrażenie. W tym sezonie na-szym nadrzędnym celem niebędzie awans, chociaż uważam,że posiadamy taką szansę, aleprzede wszystkim chciałbymskupić się na przywróceniu bla-sku Burzy. Za moich czasów by-liśmy klubem, z którym każdychciał grać, a wszyscy zawodni-cy z przyjemnością stawiali sięna treningach i meczach. Teraz,niestety, nie widzę tego.

    Trener Pacholski poczynił jużodpowiednie kroki, aby sprostaćtemu zadaniu.

    – Jest z nami trójka nowychzawodników, którzy byli kiedyś

     juniorami Burzy – twierdzi. –Później jednak musieli rezygno-wać z gry z różnych przyczyn lubnie mieścili się w składzie, a ichkariery wyhamowały. Postano-wiłem namówić ich do powrotu,gdyż uważam, że posiadają od-

    powiedni potencjał i chęci, abyreprezentować Burzę. Będziemychcieli stopniowo odmładzaćnas zespół, sięgając po zawodni-ków z okolicy Nowej Wsi Wiel-kiej.

    Nowy szkoleniowiec nie wy-klucza kolejnych wzmocnień.

    – Mamy jeszcze trochę czasu– mówi Pacholski. – Cały czaspoznaje ten zespół. Myślę, żegdy dostrzegę jakieś nasze słab-sze punkty, a pojawi się okazjasięgnięcia po kogoś, to możliwe,że skorzystamy z tego.

    Zespół z gminy Nowa WieśWielka przed wznowieniem roz-grywek sprawdził swoją formęgrając m.in.: przeciwko Czar-nym Nakło (zwycięstwo 4:1)i Pomorzaninowi Serock (poraż-ka 2:3). Trener Pacholski planuje

     jeszcze rozegranie co najmniejdwóch kolejnych spotkań kon-trolnych.

    Czysta plażaGminny Ośrodek Kultury w No-wej Wsi Wielkiej przy współpra-cy z kołem gospodyń wiejskichi świetlicami organizuje dlamieszkańców gminy wiele cie-

    kawych wydarzeń, związanychz nadchodzącymi świętami. Jużw najbliższą sobotę odbędzie siękolejne spotkanie z rękodzie-łem.

    - Już 12 marca o godzinie11.00 zapraszamy do GminnegoOśrodka Kultury na warsztatyrękodzielnicze – informuje EwaJeżak z GOK-u w Nowej WsiWielkiej. – Tym razem tematemspotkania będzie wstążkowe jajkowielkanocne.

    Tego dnia w sali placówkiodbędzie się również OtwartyWiosenny Turniej Tenisa Stoło-wego o Puchar Wójta Nowa Wieś

    Wielka. Mieszkańcy zmierzą sięw rywalizacji w dwóch katego-riach wiekowych – do osiemna-stu lat i powyżej. Wydarzenie roz-pocznie się o godzinie 15.00.

    We wtorek 15 marca świetli-ca wiejska w Prądocinie będziezaś miejscem kolejnych warsz-tatów związanych z tworzeniemwłasnych ozdób wielkanocnych.Przewidziano je na godzinę 17.00.Cykliczne spotkania odbywają sięco dwa tygodnie. Organizatorzyzapraszają więc już na następne,które odbędą się 29 marca.

    W związku ze zbliżającymi sięświętami Wielkiej Nocy Gminny

    Ośrodek Kultury w Nowej WsiWielkiej ogłosił konkurs na „Naj-ładniejszą palmę, pisankę lubstroik wielkanocny”.

    - Aby móc przystąpić do arty-

    stycznej rywalizacji, warunkiem jest własnoręcznie wykonanapraca – zapowiada przedstawi-cielka ośrodka kultury. – Palmy,pisanki i ozdoby mogą być zro-bione w dowolnej technice. Powykonaniu należy dostarczyć jedo Gminnego Ośrodka Kulturydo piątku 18 marca do godziny18.00. Dla autorów najlepszychprac przewidziane są atrakcyjnenagrody. Wszystkie nadesłanelub przyniesione do naszej pla-cówki ozdoby zostaną wyekspo-nowane na wystawie.

    Dzień później, czyli 19 marca,w placówce odbędzie się spotka-

    nie „Polski stół wielkanocny”,zorganizowane przez GOK i pa-nie z koła gospodyń wiejskich.Jest to otwarta, cykliczna imprezaświąteczna, podczas której nastą-pi rozstrzygnięcie wspomnianegokonkursu.

    W programie wydarzeniaznajdą się także występy arty-styczne. Miłośnicy świątecznychpotraw będą mogli spróbowaćprzyrządzonych przez paniez KGW z Nowej Wsi Wielkiejpysznych potraw, a także wziąćudział w obrzędach i zwyczajachwielkanocnych.

    (MC)

    Przyozdobią WielkanocWarsztaty rękodzielnicze, świąteczne spotkania

     i wielki konkurs – mieszkańcy gmi ny Nowa WieśWielka czekają na święta

    Zmiany szkoleniowe w Nowej Wsi Wielkiej. Duet trenerski Leszek Ślęga – Łukasz Jędrusik został zastąpiony przez Norber ta Pacholskiego

    Karol Żebrowski | fot. Piotr Gołębiewski

    Burza Nowa Wieś Wielkaz nowym trenerem

  • 8/19/2019 Poza Bydgoszcz nr 62

    13/24

    13POZABYDGOSZCZ.PL   . SICIENKO/DĄBROWA

    Poza Bydgoszcz   marca

    Środki, którymi dysponuje sa-morząd gminny na te cele wy-noszą odpowiednio 11 i 15 ty-sięcy złotych na poszczególnezadania. Oferty mogą składaćorganizacje pozarządowe orazpodmioty działające na mocyprzepisów ustawy o działalnościpożytku publicznego i wolonta-riacie.

    Co należy zrobić, żeby wystar-tować w tym, otwartym, konkur-sie? Trzeba w Urzędzie Gminyzłożyć stosownie wypełnionedruki, a także załączyć aktualnystatut organizacji (w przypadku

    tych podmiotów, które po razpierwszy składają ofertę w UGSicienko) i odpis z Krajowego Re- jestru Sądowego.

    Każdy oferent w ramach za-danie pierwszego i drugiegomoże złożyć tylko jedną ofertę.Konkursy są dwa - w zakresie"działalność na rzecz osób nie-pełnosprawnych" oraz "kultura,sztuka, ochrona dóbr kulturyi dziedzictwa narodowego". Sto-sowne dokumenty można złożyćdo 17 marca do godziny 15.30w kancelarii Urzędu Gminy w Si-cienku przy ul. Mroteckiej 9, 86-014 Sicienko lub przesłać na ten

    adres do tego dnia. Wybrane za-dania muszą zostać zrealizowane

    do końca tego roku. Gmina wy-łoni poszczególne oferty w ciągumiesiąca od ostatecznej daty skła-dania propozycji.

    - To standardowe działanie,które realizujemy w ramach na-szych kompetencji - mówi JanWach, wójt gminy Sicienko. -Ten sposób wyłaniania poszcze-

    gólnych pomysłów na realiza-cję zadań w tym zakresie jest

    transparentny. Czekamy na ofertyzainteresowanych podmiotów.

    Jakie zadania były realizowa-ne w tej mierze w 2015 roku? 7tysięcy złotych UG w Sicienkuprzyznał Katolickiemu Stowarzy-szeniu na rzecz Osób SpecjalnejTroski i Ich Rodzin im. św. Mak-symiliana Kolbego w Bydgoszczy.

    Podmiot ten realizował programpod hasłem "Niepełnosprawni -

    integracja społeczna. Trzy tysiącezłotych przeznaczono dla stowa-rzyszenia "Po Cichu" na realizacjęzadania "Razem łatwiej II - akty-wizacja niepełnosprawnych dzie-ci i młodzieży z Gminy Sicienko".

    W ramach dotacji "kultural-nej" można było wyszczegól-nić 4 zadania. Stowarzyszenie

    Miłośników Ziemi Krajeńskiejw Samsiecznie realizowało pro-

     jekt pt. "Spotkania muzyczne podstrzechą". Kosztował on 4220 zł.Stowarzyszenie Gminna RadaKobiet z Sicienka na realizację za-dania "W naszej Gminie kultywu- jemy Polskie Tradycje i Zwyczaje"otrzymało dotację w wysokości1130 złotych. Stowarzyszenie Bu-dujemy z Marzeń w Sicienkuzrealizowało zadanie "SMAK- Sicieńska Młodzieżowa akade-mia Kultury", które kosztowało3590 złotych. Stowarzyszenie NaRzecz Dzieci i Młodzieży Wiej-skiej w Trzemiętowie na reali-zację zadania "Lekcje rzemiosła

    artystycznego" otrzymało nato-miast dotację w kwocie 3 tysięcyzłotych.

    To, jakie projekty zostaną za-kwalifikowane do realizacje w ra-mach tegorocznego konkursu bę-dzie jasne najpóźniej w kwietniu.

    - Staramy się, żeby ofer-ta kulturalna w naszej gminiebyła możliwie najszersza - mówiwójt Wach. - Działamy na tympolu wielotorowo. Podobnie jestw przypadku osób niepełno-sprawnych, które mogą liczyćna pomoc samorządu w wielukwestiach. Ich integracja ze spo-

    łecznością lokalną jest niezwykleważnym zadaniem.

    Każdy, kto chce działać na rzecz osób niepełnosprawnych, chronić kulturę, sztukę i dziedzictwonarodowe może stanąć do otwartego konkursu ogłoszonego przez wójta gminy Sicienko

    Tomasz Więcławski | fot. nadesłane

    Włączać  do społeczności

    Z tarczą wróciły z mistrzostw okręgu kujawsko-po-morskiego zawodniczki GKS Boxeo Dąbrowa Chełmiń-ska. Podopieczna Rafała Zbyluta pokazały klasę

    Tomasz Więcławski

    Charakter kształtujesię w bojach

    Cztery medale, w tym trzyzłote, to imponujący doro-bek. Młode pięściarki, kade-tki, zaprezentowały wysokieumiejętności techniczne,zacięcie wojowniczek i corazlepsze rozeznanie taktycz-ne. Bo w boksie się nie tylkostrzela ciosami, jak z karabi-nu, ale trzeba też myśleć.

    Wszystkie reprezentantkiklubu z Dąbrowy Chełmiń-skiej walczyły w kategorii ka-detek. Podopieczne treneraRafała Zbyluta wzbogaciły, jużcałkiem pokaźną, klubową ko-lekcję trofeów o kolejne.

    O wysokim poziomie szko-lenia młodych sportsmenekw tym klubie może świadczyćfakt, że w finale kategorii do60 kilogramów spotkały siędwie zawodniczki z tej sekcji.Natalia Błaszak okazała sięlepsza od debiutantki SandryWołoch.

    - W kategorii do 63 kilogra-mów Sylwia Grygiel zdobyłazłoty medal pokonując Wik-

    torię Latarską z GladiatoraBrodnica - relacjonuje trenerZbylut. - To była niezwyklewyrównana walka. Po trzechrundach walki nasza zawod-niczka okazała się, w opiniisędziów, lepsza.

    Złoto w wadzę do 70 ki-logramów wywalczyła DariaWitkowska. Kadetka z Dą-browy Chełmińskiej pokonaław finale turnieju Kamilę Go-reńską z klubu Ring WolnyToruń.

    - To pierwszy medal w ka-rierze tej zawodniczki - mówiRafał Zbylut. - Tym bardziejcieszy, że z najcenniejszegokruszcu. W Grudziądzu za-prezentowaliśmy się świetnie,co daje motywację do dalszej,równie ciężkiej pracy. A samewalki kształtują charakter. Boo to w boksie chodzi. Nie każ-dy będzie startował na zawo-dowych ringach za ogromnegaże, ale wyniesie z tego spor-tu wiele cennego doświadcze-nia na przyszłość.

    Celem zabawy, dla osóbw różnym wielu, jest promowa-nie niezwykle malowniczego

    i urokliwego terenu zakola dol-nej Wisły. A turystyka jest dotego znakomitym instrumen-tem. A gdy w grze pojawia się

     jeszcze najprawdziwsze złoto?To poszukiwaczy nie może za-braknąć.

    Na trasach Pucharu Polskiw maratonie na orientację wy-startują tylko osoby pełnoletnie.Dzieci i młodzież do lat 16 mogą,pod opieką rodziców, wystąpić natrasach rodzinnych TP 7 i TR 20.Bo zabawa jest zarówno dla mi-łośników pieszych wycieczek, jaki miłośników dwóch kółek.

    Ci, którzy są w przedziale 16-18 lat mogą wziąć udział w raj-dzie tylko za pisemną zgodą ro-dziców, wyłącznie pod opiekąosoby powyżej 21 roku życia.A trasy są czasami niezwykletrudne, bo w rywalizacji pieszejwynoszą odpowiednio - 50, 20 i 7kilometrów, w rowerowej 100, 50i 20 kilometrów.

    W ramach rajdu jego uczest-nicy będą rywalizowali w indy-widualnych klasyfikacjach każdejz tras, osobnych klasyfikacjachdla kobiet i mężczyzn. Uczestnicytras długi zdobywają punktu doPucharu Polski w Maratonach na

    Orientację.- Przyjadą do Dąbrowy oso-

    by z całego kraju - mówi PawełMantycki, jeden z organizatorówrajdu. - Tereny zakola Wisły sąniezwykle malownicze i dla wie-lu nieznane. A warto odkrywaćtakie, naturalne i dziewicze, za-kamarki.

    Najlepsi na najdłuższych tra-sach dostaną puchary ufundowa-ne przez wójta gminy Dąbrowachełmińska. Ci, którzy uplasująsię na drugim i trzecim stopniupodium, otrzymają trofea sporto-we, dyplomy lub puchary. Przewi-dziane są też nagrody rzeczowe.

    Każdy uczestnik rajdu musiwziąć ze sobą kompas, oświetle-

    nie białe (np. czołówkę), oświe-tlenie czerwone, sprawny rower

    (rowerzyści), naładowany telefonkomórkowy i folię NRC. Zalecane jest także wzięcie apteczki pierw-szej pomocy, kasku na trasachrowerowych, dodatkowego ubra-nia, gdyby zmieniły się warunkipogodowe oraz zapasowych dęt-ki, pompki i łatek, w razie defekturoweru.

    Rajd "Złoto Dla Zuchwałych"odbędzie się w niedzielę 13 mar-ca. Biuro zawodów zlokalizowane jest w szkole w Dąbrowie Cheł-mińskiej. Więcej informacji natemat wydarzenia można szukaćna stronie internetowej www.orientujemy.pl.

    Zuchwali ruszą po złoto. Przed nami, już w najbliższą niedzielę, rajd sportowo--turystyczny w Dąbrowie Chełmińskiej

    Tomasz Więcławski | fot. nadesłane

    Wszyscy po złoto marsz

  • 8/19/2019 Poza Bydgoszcz nr 62

    14/24

    14

    Poza Bydgoszcz   marca

    SOLEC KUJAWSKI POZABYDGOSZCZ.PL      .

    Prowadzący lecznicę ucieka- ją się do niecodziennej akcji.Czworonożna pacjentka wyma-ga stałej rehabilitacji. Ma gene-tyczną chorobę. - Walczę o nią,bo tratuję Alę jak członka rodzi-ny – mówi Daria Musielewska,właścicielka zwierzaka.

    Emocjonalna więź międzynią a Alą jest zauważalna gołymokiem. Podopieczna Darii cierplina schorzenie zwane „zwichniętąłapą”.

    - To choroba genetyczna, któraobjawia się nienaturalnym wygi-naniem kolan i stawów – mówiPaula Dziubińska-Bartylak, le-

    karka z Przychodni „Sowa” w Sol-cu Kujawski. - Nie jest to schorze-nie częste, a i leczenie jest dośćniecodzienne.

    Stąd właśnie zbiórka korkówpo winie. Bo z nich wykonywa-ne są specjalne opatrunki. Z nichoraz patyczków po lodach. Takie„wdzianka” nosi Ala, która leczysię we wspomnianym ośrodku.Gdyby nie podjąć trudu rehabi-litacji zwierzęcia, to niechybniezmierzałoby ono w kierunkutrwałego kalectwa i niemożnościporuszania się.

    - Jestem niezwykle wzruszo-na, że ludzie włączają się w tęakcję i pomagają Ali – mówi jej

    właścicielka. - W ten sposób, toniezwykle przyjazne, przytulnei ciepłe zwierzątko będzie mogło

    normalnie żyć.Wyjaśnijmy, na czym polega

    cały proceder. Otóż, z korków dowina powstają specjalne „ubran-ka”. One usztywniają kończyny.Gdy będzie zachodziło kostnie-nie, nie wygną się nienaturalnie,

    więc choroba nie osiągnie znane-go z innych przypadków tej przy-padłości efektu.

    Każdego dnia potrzebne są jedna kolejne korki. Trzeba ichprzynajmniej kilkadziesiąt mie-sięcznie.

    - W każdej postaci przyjmuje-my ten dar – mówi lekarz wetery-narii z Solca Kujawskiego. - Moż-na korki przywieść na miejsce,

    przesłać, a nawet przekazać dlanas w „Gabinecie Leśnym” w po-bliskiej Bydgoszczy.

    W tym przypadku nie jest jeszcze za późno. Ala jest młodai łapki się jej jeszcze nie wykrzy-wiły, a kości nadal nie mają osta-tecznego wyglądu. Właścicielkaczworonoga i lekarze proszą o po-moc wszystkich ludzi dobrej woli

    i miłośników zwierząt. Nie trzebawiele, a można zmienić życie dlatej słodkiej, uroczej istoty.

    Królikowi pomoże winoW sołectwach i dzielnicachgminy Solec Kujawski odbywająsię obecnie spotkania z miesz-kańcami. Poruszane są na nich

    najważniejsze kwestie dla lokal-nej społeczności.

    Lokalna społeczność corazczęściej zabiera głos w sprawach,które dotyczą ich samych. Zysku- je realny wpływ na swoje otocze-nie i wszystko co z nim związane.Odbyły się już dwa spotkania:w sołectwie Kujawska 7 marcai w sołectwie Przyłubie dwa dnipóźniej.

    Harmonogram następnychprezentuje się następująco:

    - Osiedle Leśne – 11 marca,godz. 17.45 (sala konferencyjna

    UMiG);- Osiedle Staromiejskie – 4kwietnia, godz. 17.00 (sala konfe-rencyjna UMiG);

    - Osiedle Robotnicza – 5kwietnia, godz. 17.00 (sala konfe-rencyjna UMiG);

    - Sołectwo Chrośna – 11kwietnia, godz. 17.00 (świetlica);

    - Otorowo-Makowiska – 14kwietnia, godz. 17.00 (świetlica„Makowianka”);

    - Osiedle Rudy - 14 kwietnia,godz. 17.00 (świetlica „Mako-wianka”);

    - Osiedle Toruńskie – 19

    kwietnia, godz. 17.00 (aula Ze-społu Szkół, ul. Tartaczna 25).(WT)

    Co nasze jest ważneKorki od butelek po popularnym alkoholu m ogą pomóc królic y Ali. To pacjentka

     jednej z soleckich przychodni weterynaryjnych. Chora na spley-legs

    Tomasz Więcławski | fot. Łukasz Piecyk

    Królica Ala jest chora genetycznie. Każdy z nas może jej jednak bez trudu pomóc. Przekażmy jej korki z otwieranych przez siebie win.

    Przez wiele lat nie przypomina-ło się o nich w podręcznikach.Komuniści chcieli ich istnienieprzemilczeć. Prawda była zna-na jedynie w rodzinach, wśródnajbliższych. Ale tych żołnierzewyklęci często osierocili. Ginęliw różnych okolicznościach, alemając jeden wspólny mianow-nik – umiłowanie dla ojczyzny,

     jako ważniejsze niż własne ży-cie.

    Święto to obchodzono hucz-nie w Solcu Kujawskim w sobo-tę 5. marca. Wszystko zaczęłosię od mszy świętej odprawionejw kościele św. Stanisława. Póź-niej wszyscy uczestnicy obcho-

    dów przenieśli się pod PomnikNiepodległości. Tam wysłuchaliw skupieniu i zadumie apelu po-ległych i złożyli wiązanki.

    Kolejnym etapem obchodówDnia Żołnierzy Wyklętych byłootwarcie na skwerze „Solidarno-ści” wystawy poświęconej ich syl-wetkom.

    - Wiele się można z tych tablicdowiedzieć – zagadnął mnie je-den przechodzień, który podob-nie jak ja przyglądał się ekspozy-cji. - Uczyłem się w szkole o tymczasie, ale ten temat to czarnadziura. Nikt go w moich czasachnie przywoływał.

    W PRL-u bowiem zwalczanogrupy partyzanckie kontynuującewojnę po jej formalnym zakoń-czeniu w 1945 roku i dające się weznaki radzieckiego okupantowi.Mordowano, osądzano, wywożo-no. Tak postępowano z złapanymi„wyklętymi”. A już nie do pomy-ślenia było, żeby traktować ich, jak narodowych bohaterów.

    Wystawa w Solcu Kujawskimmiała tytuł „Nie jesteśmy żadnąbandą. My jesteśmy z miast i wio-sek polskich. 5. Wileńska Brygada

    AK na Pomorzu”. Na wspomina-nym Skwerze Solidarności zloka-lizowano także start i metę bieguku pamięci wielkich patriotów.

    Na parkingu koło kościołamożna było zobaczyć prezentacjęuzbrojenia w wykonaniu GrupyBizon i zjeść kujawską grochów-kę.

    Dalsza część obchodów od-bywała się w hali Ośrodka Spor-tu i Rekreacji, gdzie odbywał siękonkurs strzelecki oraz SoleckimCentrum Kultury. Tam również

    można było odnaleźć wystawępoświęconą tej tematyce, zagraćw gry patriotyczno-historycz-ne przygotowane przez InstytutPamięci Narodowej, uczestnicyw niezwykle wzruszającej, przej-mującej i starannie wyreżyse-rowanej akademii patriotycznejz żołnierzami wyklętymi jakogłównymi bohaterami przygoto-wanej przez solecką młodzież.

    - To niezwykłe, że ucznio-wie teraz mają taką świadomośćważności patriotycznych postaw

    – mówi Jan Piętak jeden z wi-dzów, którego spotykam w SCK.- Wzruszyłem się niebywale, bow mojej rodzinie też nie brako-wało osób z patriotycznym rodo-wodem.

    W SCK odbyła się też prelek-cja profesora z UMK WojciechaPolaka o „wyklętych” oraz przej-mujący koncert Tadeusza Po-lkowskiego, którego teksty poru-szały do żywego

    Wymazać z kart historiiUroczystości związane z obchodami Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych były w Solcu Kujawskim niezwykle

    wzruszające i podniosłe. To tym donioślejsze, że duży ciężar c zczenia tego święta wzięła na siebie młodzież

    Tomasz Więcławski | fot. autor

    Obchody święta poświęconego żołnierzom wyklętych przybrały w tym roku w Solcu Kujawskim postać niezwykle wzruszającąi szalenie nasyconą wiedzą powszechnie nieznaną.

  • 8/19/2019 Poza Bydgoszcz nr 62

    15/24

    15

    Poza Bydgoszcz   marca

    POZABYDGOSZCZ.PL   . BUDOWLANKA

    R E K L AM A

    Nie da się ukryć, że kuchnia jestniezwykle ważnym elementem

    w każdym domu. W końcu towłaśnie w niej przyrządzamyposiłki dla rodziny, robimy ro-mantyczne kolacje, podgrze-wamy mleko dla naszych dzieciczy gotujemy pełnowartościoweposiłki na przerwę w pracy. Jed-nak kuchnie w standardowychkawalerkach są zbyt małe. Prze-konał się o tym pewnie każdy,

    kto urządzał takie pomieszcze-nie - po wstawieniu lodówki,

    kuchenki, zlewozmywaka i kil-ku szafek nie ma już miejsca nato, by swobodnie móc gotować.Na szczęście wymyślono świet-ny sposób jak temu zaradzić- aneks kuchenny, czyli płynnepołączenie kuchni z salonem.

    Podstawą w stworzeniu anek-su kuchennego jest oczywiście

    pozbycie się ścian dzielącychpokój i kuchnię. Po wyburzeniu,

    pomieszczenie powiększy namsię znacząco i stanie się bardziejprzestronne. W miejsce jednejze ścian, w ramach oddzieleniaod salonu, możemy wybudowaćchcociażby niewysoki barek, alemusimy pamiętać o tym, by zo-stawić wystarczająco szerokieprzejście. Barek ma również takązaletę, że zawsze może posłużyć

    nam jako swego rodzaju blat – todaje dodatkowe możliwości przy

    urządzaniu aneksu.Ściany są już wyburzone, ba-

    rek postawiony, bałagan po re-moncie posprzątany, więc czasna najprzyjemniejszą cześć - do-bór mebli i urządzanie aneksu.Przy urządzaniu musimy bez-względnie pamiętać, że aneks jestw pewnym sensie częścią salonu- nie możemy urządzać go w stylu

    zupełnie oderwanym od całości.

    Nie urządzimy go przecież w sty-lu skandynawskim, gdy salon jestciepły i spowity w brązy. Począw-szy od podłóg aż po wszelkiegorodzaju dodatki musimy stwo-rzyć harmonijną całość.

    Najlepszym rozwiązaniemprzy doborze mebli do aneksukuchennego jest zamówienie ichna wymiar, ponieważ w takimwypadku mamy możliwość zago-spodarowania przestrzeni w jaknajwiększym stopniu. Jednak, jeśli nie wybierzemy tej opcji,możemy skorzystać, np. z szafekżaluzjowych. Sposób ich otwie-rania nie zabierze nam zbędnejpowierzchni, a przede wszystkim

     jest on zdecydowanie wygodniej-szy od tradycyjnego. Ciekawymrozwiązaniem są również szaf-ki podwieszane pod sufitem –w nich możemy schować przed-mioty, których nie używamy naco dzień.

    Niezwykle istotną kwestiązwiązaną z aneksem kuchennym jest zadbanie o to, by utrzymaćbezwzględną czystość i zapa-nować nad tym, by zapachy nieprzechodziły na wszystkie sprzętyw salonie. Musimy być świadomitego, że aneks nie jest kuchnią doktórej możemy zamknąć drzwii wszelki chardmider zostaniew czterech ścianach. A jak zapa-nować nad zapachami? Oczywi-ście kupując i montując dobryokap. Dobry okap to też taki, któ-ry jest estetyczny i cichy. Innymrozwiązaniem jest zamontowa-nie szklanej, przesuwnej ściany,która może stanowić dodatkowyelement wzbogacający wizualniewnętrze naszego aneksu kuchen-nego

    Serce domu przy salonieKuchnia w Twoim mieszkaniu to ciemny, mały prostokąt, w którym nie można obrócić się z patelnią w ręku? Mimowszystko nie rezygnujesz z niej, bo nie chcesz gotować w salonie? Co zrobić w takiej sytuacji? Zrób sobie aneks!

    Michał Kaźmierczak | fot. sxc.hu

  • 8/19/2019 Poza Bydgoszcz nr 62

    16/24

    16 BUDOWLANKA POZABYDGOSZCZ.PL      .

    Poza Bydgoszcz   marca

    R E K L AM A

    Remont u większości populacjibudzi strach. Remont łazienki– brzmi prawie jak wyrok. Bokto z nas lubi brud, kurz, pył,brak ciepłej wody i swobodnegokorzystania z łazienki, przez conajmniej trzy tygodnie?

    No właśnie nikt. Ale czy re-mont łazienki musi być aż takstraszny? Większość z nas od-kłada tę decyzję ze względu na

    brak komfortu i utrudnieniaprzez dłuższy czas, ale takżeprzez wzgląd na koszty. Glazurai armatura to bardzo droga częśćwyposażenia tak niewielkiego

    pomieszczenia. Jeśli nie mamydużych funduszy, a marzymyo tym, żeby odświeżyć nasze czte-ry kąty, dobrym rozwiązaniem sąfarby do płytek. Tak, tak – farby.Trwałe, stosunkowo niedrogiei bardzo proste w użyciu. Pozosta-łe elementy pomieszczenia może-my również odnowić niewielkimkosztem, musimy wiedzieć, czegopotrzebujemy i dobrze poszukać

    w sklepach budowlanych.  Co na płytki. Jaka farba? Mowao emaliach z serii V33. Producenttego produktu wypuścił na rynekkilka farb, przeznaczonych do

    malowania różnych powierzch-ni. Tym sposobem możemy od-świeżyć nie tylko kafelki na ścia-nach, ale także płytki podłogowe.Ogromną zaletą tych materiałówbudowlanych jest to, że są bar-dzo wydajne. Jeden litr wystarczyna dwukrotne pomalowanie np.ścian o powierzchni ok. 9 m2. Abyuzyskać oczekiwany efekt, naj-bezpieczniej jest pokryć kafelki

    trzema warstwami farby. Ponie-waż mają one odpowiednią kon-systencję, nie ciągną się ani nierozchlapują na boki, a więc mo-żemy mieć pewność, że nic poza

    płytkami nie zostanie pomazane.Co dziwne, farba bardzo szybkoschnie, natomiast utwardza się pookoło trzech tygodniach. Dostęp-ność kolorów jest bardzo duża – jak na ten rodzaj emalii. Możemyprzebierać w odcieniach bieli,szarości, brązów czy niebieskie-go. Zanim jednak przystąpimydo malowania, musimy wcześniej„ogarnąć” łazienkę. Chodzi o to,

    żeby najpierw zagipsować wszyst-kie dziury w ścianach i pokryć jespecjalną farbą do wilgotnychpomieszczeń. Następnie, aby niepobrudzić już pomalowanych

    ścian, musimy zabezpieczyć ichkrawędzie taśmą malarską – naj-lepiej wybrać niebieską, ponie-

    waż znacznie łatwiej odkleić ją odpomalowanych powierzchni bezich uszkodzenia. Kiedy mamy to już zrobione, koniecznie przedmalowaniem ceramiki musimy jąumyć i odtłuścić. Do mycia najle-piej nadaje się tradycyjny płyn donaczyń, a do odtłuszczenia ideal-nie sprawdzi się benzyna ekstrak-cyjna. Kiedy wykonaliśmy obieczynności, możemy zabrać się zamalowanie glazury. Najlepszymnarzędziem będzie wałek. Jednak,aby dokładnie pokryć fugi farbą,pomocny będzie cienki pędzelek.Farba nakłada się bardzo łatwo,

    dzięki czemu całą pracę możnawykonać bardzo szybko.  Aby odnowić łazienkę, niemusimy kuć glazury, zrywaćposadzek i wyprowadzać sięz mieszkania na dłuższy czas. Re-mont może okazać się naprawdęłatwy i przyjemny. Wszystko za-leży od tego, jakimi materiałamiodświeżamy wnętrze. Stawiającna produkty specjalnie przezna-czone do malowania ceramiki,nie mamy czego się obawiać.Czynność ta potrawa zaledwiekilka dni, a metamorfoza po-mieszczenia będzie ogromna. Conajważniejsze, farby typu V33 niezrujnują naszej kieszeni. Ich koszt jest nieporównywalnie niższy odnowej ceramiki, która może namsię znudzić nawet po roku.

    Nowa łazienka tanim kosztemMałgorzata Kramarz | fot. sxc.hu

    Nowa, odświeżona łazienka bez kuci a glazury i posadzek? To możliwe! Nawet w kilka dni

  • 8/19/2019 Poza Bydgoszcz nr 62

    17/24

    17POZABYDGOSZCZ.PL   . BUDOWLANKA

    Poza Bydgoszcz   marca

  • 8/19/2019 Poza Bydgoszcz nr 62

    18/24

    18 BUDOWLANKA POZABYDGOSZCZ.PL      .

    Poza Bydgoszcz   marca

    Nowe przepisy w polskim pra-wie budowlanym, jakie zaczę-ły obowiązywać od 2014 r., jużwkrótce wejdą w kolejną fazęzmian. W związku z aktualizacjąWarunków Technicznych, jakimpowinny odpowiadać budynkii ich usytuowanie, od 1 stycznia2017 r. będziemy stawiać jeszcze

    cieplejsze domy. Jak zmienią sięwytyczne i co będą one oznaczaćdla osób planujących budowęlub renowację domu?

    Głównym celem zmianw przepisach, które zaczęły obo-wiązywać od 2014, a których do-celowa forma przewidziana jestna rok 2021, jest systematycznapoprawa efektywności energe-tycznej obiektów powstającychw Polsce. To pokłosie wdrażaniaw naszym kraju dyrektywy Par-

    lamentu Europejskiego i Rady2010/31/UE z dnia 19 maja 2010r. w sprawie charakterystyki ener-getycznej budynków. Poprawiać jest co. W przypadku domów jednorodzinnych, które stanowiązdecydowaną większość wszyst-kich obiektów budowlanychw Polsce, ogrzewanie nierzadko

    pochłania aż 80% łącznych kosz-tów eksploatacyjnych. W ramachdziałań zaradczych, poprzezwdrażane stopniowo zmianyw prawie budowlanym, ustawo-dawca sukcesywnie obniża mak-symalną dopuszczalną wartośćwspółczynnika przenikania cie-pła dla poszczególnych przegródzewnętrznych. W praktyce, zmia-ny oznaczają konieczność zasto-sowania grubszego ociepleniaoraz okien i drzwi o podwyższo-nych parametrach izolacyjnych.

    Wszystko po to, aby ograniczyćstraty energii. – W przełożeniuna faktyczne zmiany w projek-tach, już za 10 miesięcy wyma-gana minimalna grubość izolacjidla nowo powstających domów jednorodzinnych wzrośnie śred-nio o 2 dodatkowe centymetry,zarówno w przypadku elewacji, jak i dachów – tłumaczy AdamBuszko, ekspert Paroc Polska.

    Koszty izolacji czy izolacja kosz-tów? 

    Konieczność zastosowaniagrubszej izolacji, choć będzie sięwiązać z większymi nakładamifinansowymi na etapie budowy,realnie wpłynie na koszty eksplo-atacyjne podczas kolejnych sezo-nów grzewczych. Jak podkreślająeksperci, zachodzące zmiany,

    w tym czekające nas podwyższe-nie wymagań od 2017 r., należytraktować jako szansę na długo-falowe korzyści. Zarówno jeślichodzi o nakłady ponoszone napozyskanie energii, jak też w szer-szej perspektywie – ograniczenieemisji gazów cieplarnianych doatmosfery. Warunkiem jest przy- jęcie ekonomicznie uzasadnio-nych rozwiązań. – Jeżeli porów-namy minimalne wymagania dlaizolacji sprzed 2014 oraz te, któ-re będą obowiązywać docelowow 2021 okaże się, że za ogrzanieprzeciętnego domu jednorodzin-nego zapłacimy co roku o około1000 zł mniej – wyjaśnia Adam

    Buszko. – W przypadku nowychbudynków mieszkalnych, czylitakich, dla których pozwolenie nabudowę otrzymamy po 1 stycz-nia 2017, nakłady związane z ko-niecznością dodatkowej izolacjibędą się plasować na poziomiekilku tysięcy złotych. To ok. 3-4%kosztu całej inwestycji – dodajeekspert Paroc.

    Czy minimum to optimum?B