PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5160/02PE1922_nr_1.pdf · czenie to jest w...

16
PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNY ORGAN STOWARZYSZENIA ELEKTROTECHNIKÓW POLSKICH. Wychodzi 1 go i 15 go każdego miesi ca. Przedpłata: rocznie Mk.2400,— półrocznie 12OO,— kwartalnie 600,— Cena inimeru niniejszego Mk. 100, Sprzedaż numerów pojedynczych we wszystkich wi kszych ksi garniach. Biuro Redakcji i Adminlstiacjl: Warszawa, ul. Czackiego (daw. Włodzi mierska) ,Ni 5, m. 24, I pi tro, (Omach Stowarzyszenia Techników), telefon M 90 23. Administracja otwarta codziennie od godziny 12 ej do 2 ej i od S ej do 8 ej wieczorem. Redaktor przyjmuje we wtorki od godziny 7 ej do 8 ej wieczorem. Konto Nr. 3 63 Pocztowej Kasy Oszcz dności. Cennik'ogłoszeń; Ogłosz. jednoraż.na V, str. Mk. 15OOO , na '/, „ „ 80OO na V. , n 4OOO na '/, , 2500 Strona tytułowa (I) 50 proc. drożej, okładki zewn. (IV) 20% , wewn trz. (II i 111)20"/,,dróż. Ogłoszenia strony tutyłowej przyj mowane s tylko całostronnicowe. Ogłoszenia przjjm. Administracja. Czac kiego 5, III p ,m.28,tel.90 23ibiura oglosz. Podwyżka cennika ogłoszeń obowi zuje wszystkie już zlecone ogłoszenia od dnia zmiany cen bez uprzedniego zawia domienia. Kok IY. Warszawa, dnia 1 stycznia 1922 r. Zeszyt 1. T R E 1. Na Górnym Śl sku ' . j| 2. Porównanie systemów elektryfikacji kolei głównych w Polsce inż. R Podoski. 3. Bł dy w polskim j zyku elektrotechnicznym prof. Si Odr. Wysocki. 4. Słownictwo izolatorów wisz cych (wisiorów) i odci gowych 6, Jeszcze w sprawie „Projektu Ustawy o wytwarzaniu i t, p. energji elektrycznej" B. Szapiro. 6. Elektryfikacja Czechosłowacji — inż. J. GrzybowsM. 6: 7. Transformator wahadłowy — J. MachcewicS, 8. Z przemysłu i gospodarki elektrycznej. 9. Wiadomości techniczne. 10. Wiadomości bież ce. 11. Nowo wydawnictwa. 12. Uzupełnienie bibljografji elektrotechnicznej, zamiesz czonej w MNQ 10, 11 i 13 r. ub. 13. Przegl d czasopism. 14. Stowarzyszenia i Organizacje. 15. Ceny metali /. Kr. Zeszytem niniejszym „Przegl d Elektrotechniczny" rozpoczyna IV rok swego istnienia. Warunki, w jakich Redakcja rozpoczyna nowy rok pracy, sa jednak zgoła inne, niż były dot d. Po trzech latach żmudnej pracy, szukania zarówno czy telników, jak i współpracowników, po okresie niepokoju o zagrożony niejednokrotnie byt jedynego organu polskiego, poświ conego elektrotechnice, na st pił dziś dla nas okres nowy, — okres spokojnej pracy, wynikaj cej z uświado mienia tak potrzeby i celowości podj tego zadania, jak społecznego nakazu. Z prawdziwem zadowoleniem jesteśmy dziś w stanie stwierdzić i podać do wiadomości naszych przyjaciół, że „Przegl d Elektrotechniczny" zdobył już sobie trwały grunt pod nogami i byt jego jest prawie że zapewniony. Stało si to przedewszystkiem dzi ki zwi kszonej liczbie prenumeratorów, a poza tem przez oparcie finansowej strony Wydawnictwa na Spółce z ogr. odp. Maj c wi c zapewnione podstawy materjalne dla pisma, a widz c z drugiej strony objawy szerszego zainteresowania si nim społeczeństwa, Redakcja widzi si zobowi zan spot gować wysiłki, aby uczynić „Przegl d Elektrotechniczny" or ganem, któryby mógł istotnie zainteresować każdego elektrotechnika polskiego, Drog w tej mierze mamy jasno wytkni t . Dotychczasowe wyniki wy raźnie nam mówi , że kierunek, jaki dla pisma obraliśmy, i poziom, na jakim je utrzymać usiłujemy, istotnie celowi swemu odpowiada. Starać si wi c b dziemy iść nadal w obranym kierunku, Nie mamy jeszcze możności rozszerzyć obj tości pisma naszego tak, jak byśmy tego pragn li. Czujemy wyraźnie potrzeb rozszerzenia ram i wprowa dzenia nowych działów. Staraj c si na razie uwzgl dniać rzeczy najbardziej konieczne (np. wprowadzony niedawno dział „Odpowiedzi 1 ' dla samouków) mamy' nadziej , że uda nam si z czasem cel nasz osi gn ć, a udział wybitnych sił fachowych, jakie nam cenn sw pomoc tutaj przyobiecały, każe przypuszczać, że wywi żemy si z zadania: należycie. B.

Transcript of PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5160/02PE1922_nr_1.pdf · czenie to jest w...

Page 1: PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5160/02PE1922_nr_1.pdf · czenie to jest w zasadzie wyraźne, stanowcze i zwię-złe, jeżeli chodzi o zagadnienie co do elektryczności.

PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNYORGAN STOWARZYSZENIA ELEKTROTECHNIKÓW POLSKICH.

Wychodzi 1-go i 15-go każdego miesiąca.

Przedpłata:

rocznie Mk.2400,—półrocznie 12OO,—kwartalnie „ 600,—

Cena inimeru niniejszego Mk. 1 0 0 , —

Sprzedaż numerów p o j e d y n c z y c hwe wszystkich większych księgarniach.-

Biuro Redakcji i Adminlstiacjl: Warszawa, ul. Czackiego (daw. Włodzi-mierska) ,Ni 5, m. 24, I piętro, (Omach Stowarzyszenia Techników),

telefon M 90-23.

Administracja otwarta codziennie od godziny 12-ej do 2-ej i od S-ejdo 8-ej wieczorem.

Redaktor przyjmuje we wtorki od godziny 7-ej do 8-ej wieczorem.

Konto Nr. 3 6 3 Pocztowej Kasy Oszczędności.

Cennik'ogłoszeń;Ogłosz. jednoraż.na V, str. Mk. 15OOO

, na '/, „ „ 80OOna V. , n 4OOOna '/, , „ 2 5 0 0

Strona tytułowa (I) 50 proc. drożej,okładki zewn. (IV) 20% ,

„ wewnętrz. (II i 111)20"/,,dróż.Ogłoszenia strony tutyłowej przyj-

mowane są tylko całostronnicowe.Ogłoszenia przjjm. Administracja. Czac-kiego 5, III p ,m.28,tel.90-23ibiura oglosz.

Podwyżka cennika ogłoszeń obowią-zuje wszystkie już zlecone ogłoszenia oddnia zmiany cen bez uprzedniego zawia-domienia.

Kok IY. Warszawa, dnia 1 stycznia 1922 r. Zeszyt 1.

T R E1. Na Górnym Śląsku ' . j|2. Porównanie systemów elektryfikacji kolei głównych

w Polsce — inż. R Podoski.3. Błędy w polskim języku elektrotechnicznym — prof.

Si Odr. Wysocki.4. Słownictwo izolatorów wiszących (wisiorów) i odciągowych6, Jeszcze w sprawie „Projektu Ustawy o wytwarzaniu i t, p.

energji elektrycznej" — B. Szapiro.6. Elektryfikacja Czechosłowacji — inż. J. GrzybowsM.

6:7. Transformator wahadłowy — J. MachcewicS,8. Z przemysłu i gospodarki elektrycznej.9. Wiadomości techniczne.

10. Wiadomości bieżące.11. Nowo wydawnictwa.12. Uzupełnienie bibljografji elektrotechnicznej, zamiesz-

czonej w M N Q 10, 11 i 13 r. ub.13. Przegląd czasopism.14. Stowarzyszenia i Organizacje.15. Ceny metali - /. Kr.

Zeszytem niniejszym „Przegląd Elektrotechniczny" rozpoczyna IV rokswego istnienia. Warunki, w jakich Redakcja rozpoczyna nowy rok pracy,sa jednak zgoła inne, niż były dotąd. Po trzech latach żmudnej pracy, szukaniazarówno czy telników, jak i współpracowników, po okresie niepokoju o zagrożonyniejednokrotnie byt jedynego organu polskiego, poświęconego elektrotechnice, na-stąpił dziś dla nas okres nowy, — okres spokojnej pracy, wynikającej z uświado-mienia tak potrzeby i celowości podjętego zadania, jak społecznego nakazu.

Z prawdziwem zadowoleniem jesteśmy dziś w stanie stwierdzić i podaćdo wiadomości naszych przyjaciół, że „Przegląd Elektrotechniczny" zdobył jużsobie trwały grunt pod nogami i byt jego jest prawie że zapewniony. Stało się toprzedewszystkiem dzięki zwiększonej liczbie prenumeratorów, a poza tem przezoparcie finansowej strony Wydawnictwa na Spółce z ogr. odp.

Mając więc zapewnione podstawy materjalne dla pisma, a widząc z drugiejstrony objawy szerszego zainteresowania się nim społeczeństwa, Redakcja widzi sięzobowiązaną spotęgować wysiłki, aby uczynić „Przegląd Elektrotechniczny" or-ganem, któryby mógł istotnie zainteresować każdego elektrotechnika polskiego,

Drogę w tej mierze mamy jasno wytkniętą. Dotychczasowe wyniki wy-raźnie nam mówią, że kierunek, jaki dla pisma obraliśmy, i poziom, na jakim jeutrzymać usiłujemy, istotnie celowi swemu odpowiada. Starać się więc będziemyiść nadal w obranym kierunku,

Nie mamy jeszcze możności rozszerzyć objętości pisma naszego tak, jak-byśmy tego pragnęli. Czujemy wyraźnie potrzebę rozszerzenia ram i wprowa-dzenia nowych działów. Starając się na razie uwzględniać rzeczy najbardziejkonieczne (np. wprowadzony niedawno dział „Odpowiedzi1' dla samouków) mamy'nadzieję, że uda nam się z czasem cel nasz osiągnąć, a udział wybitnych siłfachowych, jakie nam cenną swą pomoc tutaj przyobiecały, każe przypuszczać,że wywiążemy się z zadania: należycie. B.

Page 2: PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5160/02PE1922_nr_1.pdf · czenie to jest w zasadzie wyraźne, stanowcze i zwię-złe, jeżeli chodzi o zagadnienie co do elektryczności.

PEZEG LĄD ELEKTROTECHNICZNY.

r

Na Górnym Śląsku.„Działalność obecna Oberschlesisclie Elektrizi-

fiitswerko utrzymaną zostanie w ciągu lat 3-cli.Państwo polskie ladzie mogło odkupić w następ-stwie Centralną Stację w Oliorzowie oraz sieć,która, od niej zależy.

Zanim odnośne przedsiębiorstwo polskis zosta-nie utworzone, T-wo winno dostarczać na jedna-kowych warunkach elektryczność obu częściomŁerytorjum".

Ustęp s Decyzji Genewskiej.

W chwili obecnej toczą się narady w Komisjachna Górnym Śląsku przy podziale terenu w związkuz orzeczeniem Ligi Narodów. Trzeba stwierdzić, że orze-czenie to jest w zasadzie wyraźne, stanowcze i zwię-złe, jeżeli chodzi o zagadnienie co do elektryczności.

• Jesfc ono jednak zbyt lakoniczne, by mogło się obejśćbez dodatkowych uzupełnień wyjaśnień i ugody pomię-dzy stronami zaiuteresowanemi.

Górny Śląsk zasilany jest prądem z kilku elek-trowni, z których dwie, jedna w Chorzowie o mocy81000 kW, druga zaś w Zabrzu o mocy 34200 kW,odgrywają najpoważniejszą rolę. w życiu przemysło-wem. Obronie należą one do jednego Tow. „Oberschle-sisr.he Elt'ktrizitat.swerke", nazywanego w skróceniuO. E. W.; zasilają one powiat Katowicki, Bytomskiczęść pow. Tarnowskiego, pow. Zabrski i część pow.Gliwickiego, mają odcinki wspólnej sieci elektryczneji posiadają, własną sieć telefoniczną, bardzo rozgałęzio-ną, łączącą wszystkie znaczniejsze punkty rozdzielczei większych odbiorców prądu. Produkcja roczna same- (

go tylko Chorzowa —340 milj. kWh, najwyższe obcią-żenie — 38000 kW, napięcie —6000/120, 220, 270, 380woltów 60 okresów.

W myśl orzeczenia Ligi Narodów elektrowniaw Zabrzu pozostaje po stronie niemieckiej, zaś elektro-wnia w Chorzowie przypada Polsce. Chodzi więc0 to, by w przejściowym trzyletnim okresie tak po-dzielić wpływy Zarządu tych elektrowni, by PaństwoPolskie było w dostatecznej mierze zabezpieczone podwzględem politycznym i gospodarczym, aby przemysłgórnośląski możliwie najmniej odczuł zmianę i abypodział sieci mógł być przygotowany w terminie trzy-letnim.

. . Państwu' polskiemu przyznano prawo wykupuelektrowni Chorzowskiej. Myśl orzeczenia jest zupełniejasna, gdyż źródło zasilania prądem części GórnegoŚląska, przyznanego Polsce, musi zależeć od Rządu Pol-skiego.

Jeżeli wyjść z tego punktu zapatrywania, obowią-zującego zresztą i stronę przeciwną, plan najbliższegopostępowania i przedmiot narad komisyjnych zaznaczysię •wyraźnie, Winniśmy dać możność prawidłowegoprowadzeni^ ruchu elektrowni, zabezpieczyć jej wodę1 węgiel, ułatwić dozór techniczny; z drugiej zaś stronywinniśmy żądać, by: Tow. O. E. W. lojalnie zachowałosię względem orzeczeń. Ligi Narodów i wypływających

stąd konsekwencji. Niepodległość Polski, rozkwit prze-mysłu oto hasła, które nam najlepiej przemawiają dozrozumienia.

Dotychczasowa praktyka elektrycznych przedsię-biorstw niemieckich na terenie polskim wykazywałakonieczność ingerencji Rządu polskiego i wyznaczeniaZarządu Przymusowego (Toruń). Czyż nie będzie tosłuszne, jeżeli dla elektrowni Chorzowskiej na okres przej-ściowy wyznaczony zostanie taki pełnomocnik? Chęćlojalnego wykonania umowy ze strony niemieckiej ka-że przypuszczać, że w tej strony nie będzie opozycji;opinja zaś polska znacznie.się dzięki temu uspokoi.

W naradach komisyjnyc£r*ze strony polskiej wy-stępują pp. inżynierowie: Kazimierz Grayczak, Leon Ja-nowski z Sosnowca, Alfons Hoffmann z Torunia i Ka-zimierz Siwicki z ramienia Ministerstwa Robót Pu-blicznych.

Udział wyżej wymienionych osób, które zna całynasz ogół elektrotechników polskich, daje dostatecznągwarancję należytej obrony interesów Państwa Pol-skiego.

•* Porównanie systemówelektryfikacji kolei głównych wPolsce.

inż. E. Podoskl.

Pomijając.mniej lub więcej udatne próby zastoso-wania systemów mieszanych, jak np. jedno-trójfazowy(splitphase) kolei Norfolk and Western i t. p., któreszerszego zastosowania nie znalazły, stosowane obecniebywają na szerszą skalę trzy zasadnicze systemy, a mia-nowicie:

1) prąd stały,2) prąd zmienny trójfazowy,3) prąd zmienny jednofazowy.Najdawniej znany i stosowany prąd stały natrafił

początkowo na znaczne trudności, skoro rzecz szła o więk-sze moce i odległości, jak przy kolejach głównych, a todlatego, że nie umiano budować silników dla napięćwyższych ponad 600 — 1000 V, które to napięcia wy-magały zbyt ciężkich i kosztownych sieci.

Włochy, które już wtedy przystępowały do elek-tryfikacji kilku linji magistralnych, zwróciły się tedy doprądu zmiennego trójfazowego i zelektryfikowały kilkalinji tym systemem, a mając już obecnie około 600 kmkolei elektrycznych, trzymają się nadal tego systemu,pozwalającego na zastosowanie napięć 3000 — 4000 V.Wadami systemu tego są:

a) sieć dwubiegunowa, a zatem skomplikowanai droga, co właśnie nie pozwala na zastosowaniewiększych napięć; <

b) trudne regulowanie prędkości, możliwe tylkow paru stopniach i przy zastosowaniu skomplikowanychpołączeń, obniżających przytem znacznie spółczynnikimocy i sprawności silników;

c) konieczność stosowania małej częstotliwości,około 16 okresów, gdyż tylko przy takiej pracują sil-niki trakcyjne dobrze.

Z chwilą wynalezienia silników kolektorowychprądu zmiennego z jednej strony, a udoskonalenia sil-

Page 3: PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5160/02PE1922_nr_1.pdf · czenie to jest w zasadzie wyraźne, stanowcze i zwię-złe, jeżeli chodzi o zagadnienie co do elektryczności.

PRZEGLĄD ELEKTROTECHNICZNY.

ników prąciu stałego — z drugiej, stracił prąd trójfazowyswe racje bytu, gdyż prąd stały pozwala obecnie na sto-sowanie napięć do 3000 — 4000 V, a zatem takich, jakprąd trójfazowy, przy jednobiegunowej i znacznie prost-szej sieci, prąd zaś zmienny jednofazowy nawet znacz-nie wyższych—do 15000—17000 V przy sieci równieżjednobiegunowej; silniki zaś obu systemów dają siędoskonalić i bez żadnych trudności regulować.

To też nie wyszedł prąd trójfazowy, poza małemiwyjątkami, za obręb Włoch (np. kolej Simplońskaw Szwajcarji, łącząca się bezpośrednio z siecią zelektry-tryfikowanych kolei włoskich) i cały spór o systemelektryfikacji ograniczył się do dwu systemów .prądustałego i zmiennego jednofazowego.

Sprawę badały w Europie, poza poszczególnemifachowcami i firmami, liczne komisje i zarządy kolejo-we, dochodząc często do zupełnie sprzecznych wyników.Jedna z pierwszych, bo już w roku 1903 powstaław Szwajcarji komisja dla badania trakcji elektrycznej(Studienkommission fiir elektrischen Bahnbetrieb), zło-żona z najwybitniejszych fachowców elektrotechnikówi kolejowców, która przy współudziale i pomocy takZarządu kolei Związkowych, jak i firm elektrotechnicz-nych, przeprowadziła cały szereg badań i prób, opraco-wała liczne projekta i kosztorysy i wogóle zbadała spra-wę systemów nader gruntownie i wszechstronnie, wy-powiadając się ostatecznie dla Szwajcarji za prądemzmiennym jednofazowym o 15 —17 okresach i 10000 —16,000 V napięcia, wytworzonym bezpośrednio w elek-trowniach. Zarząd Kolei Związkowych przychylił siędo zdania Komisji, aczkolwiek już z pewnemi zastrze-żeniami, zaznaczając, że może i prąd stały o wysokiernnapięciu mógłby być również odpowiedni, że brakjednak co do tego dostatecznych doświadczeń (rok1914 — 15) i postanowił zelektryfikować stopniowo tymsystemem wszystkie koleje szwajcarskie. Prace Komi-sji, które trwały około 12 lat, bo do roku 1915, przed-stawiają obecnie nader bogaty, niewyczerpany materjałdla wszelkich dalszych studjów i badań.

Obszerne badania zostały również przeprowadzo-ne przez Zarząd kolei pruskich i bawarskich, a daleji austrjackich i szwedzkich, które, opierając się częścio-wo na pracach Komisji Szwajcarskiej, doszły do tyehżoco i oni wyników, t. j . uznały za najodpowiedniejszyprąd zmienny jednofazowy o 15-17 okresach. Od-nośne Komisje nie publikowały jednak prac tak obszer-nych, jak Komisja Szwajcarska.

Tak więc sprawa zdawała się być ostatecznie nerzecz prądu zmiennegb przesądzoną. Tymczasem je-dnak Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, nie wdającsię w komisyjne teoretyczne studja i dociekania, próbo-wały u siebie praktycznie wszystkie systemy, budująckoleje tak prądu stałego, jak i zmiennego, a częściowonawet trójfazowego. Wyniki przytem były takie, żezaczęto tam coraz bardziej skłaniać się ku prądowi sta-łemu, podwyższając stopniowo jego napięcie do 2000,2400 i wreszcie 3000 V; niektóre linje, zaopatrzonew prąd zmienny, zostały nawet przebudowane na prądstały, a po zelektryfikowaniu w roku 1914—15 prądemstałym o napięciu 3000 V pierwszego odcinka 750 kmkolei Chicago-Milwauke and St. Paul i świetnych wyni-kach, jakie ta elektryfikacja dała i dołączeniu do tegopierwszego odcinka dwu dalszych o łącznej długościokoło 600 km, przeważyła się szala za oceanem stanow-czo na korzyść prądu stałego.

Francja, która przed wojną zaczęła była elektry-fikować swe linje prądem zmiennym (Ohemins de ferdu Midi), zamierzając przystąpić po wojnie do szerokiej

elektryfikacji, wyłoniła w roku 1918 specjalną Komisjęstudjów, stawiając jej za zadanie obiór najodpowiedniej-szego systemu dla elektryfikacji na razie 8000 km koleiwe Francji. Komisja ta, po zebraniu możliwie wyczer-pujących danych o wynikach, osiągniętych już na zelek-tryfikowanych kolejach i obejrzeniu kolei amerykań-skich, przyszła do wręcz przeciwnego zdania i wypowie-działa się w roku 1919 stanowczo za prądem stałym,który też został dla elektryfikacji kolei francuskichobrany.

Obecnie zaczynają się budzić wątpliwości równieżi w Niemczech, gdzie nie brak stronników prądu stałe-go (np. firma Siemens-Schuckert); szwajcarska firmaBrown Boveri skłania się także ku prądowi stałemu,udoskonalając swe przetwornicejednotworaikowe, któreobecnie buduje już dla napięć do 3300 V (prostownikirtęciowe) i mocy do 1200 k W, a i we Włoszech odzywająsię głosy, wzywające do przejścia na prąd stały.

Sprawa więc bynajmniej ostatecznie rozstrzygnię-ta nie jest, lecz przeciwnie musi hyć każdorazowo do-kładnie badana, jak to ma miejsce obecnie w Polsceprzez Międzyministerjalną Komisję: wobec jednak blis-kiej już elektryfikacji Węzła Warszawskiego musiw najbliższym czasie zapaść decyzja, aby nie wykonaćtej elektryfikacji systemem, któryby potem okazał siędla innych linji niezdatnym. Ostateczną decyzję po-wezmą oczywiście na podstawie prac Komisji,' którarzecz całą z punktu widzenia techniczno-kolejowegozbada, odnośne władze. Sprawa jest jednak z punktuwidzenia ogólnej elektryfikacji kraju tak ważna, że po-żądanem zdaje się być wypowiedzenie się Komisji Ra-dy co do tego, jaki system byłby z tego szerszegopunktu widzenia ogólnej elektryfikacji bardziej po-żądany.

Przechodząc do szczegółowego rozpatrzenia wła-ściwości, zalet i wad obu systemów, zauważyć możnaco następuje:

1) R u s z a n i e , r e g u l o w a n i e p r ę d k o ś c i ,możność u t r z y m a n i a r o z k ł a d u jazdy.

Przy prądzie stałym jest' regulowanie prędkościmożliwe przy siLnikach szeregowych tylko przy pomo-cy oporników i przełączania silników w szeregi równo-legle; pozatem można w pewnych granicach zwiększaćprędkość przy pomocy booznikowania. Oporniki po-wodują oczywiście poważne straty energji i mogą byćstosowane tylko dla osiągnięcia prędkości przejścio-wych, ilość prędkości jezdnych, t, j . takich, któremidłuższy czas posługiwać się można, jest więc ograniczo-na. Przy większej ilości silników, jaką mają zawszelokomotywy, np. 4 połączonych nawet po dwa stalew szereg dla wyższego napięcia, można w ten sposób,stosując dla każdego połączenia dwa boczniki, np. 30%i 50%, otrzymać 6 prędkości jezdnych, przy 6 motorachi t. d. Jeśli zważymy, że mamy do czynienia zawszez wielkiemi masami, które dzięki swej bezwładności takprędko szybkości swej nie zmieniają, to widzimy, że jestto w praktyce zupełnie wystarczające. Pewne trudno-ści powstają tylko przy jeździe na małych pochyłościach,kiedy prędkość, odpowiadająca danemu połączeniu by-łaby zbyt wielka, następnemu zaś—zbyt mała. W brakuczulszej regulacji nie pozostaje wtedy nic innego, jakwyłączyć prąd, zwolnić tem samem bieg, znowu włą-czyć i t. d.

Silniki kolektorowe prądu zmiennego dają się re-gulować wprost idealnie bez żadnych strat, zmieniająctylko napięcie na szczotkach, co daje się uskutecznićw dowolnych stopniach przez odpowiednie odgałęzienia

Page 4: PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5160/02PE1922_nr_1.pdf · czenie to jest w zasadzie wyraźne, stanowcze i zwię-złe, jeżeli chodzi o zagadnienie co do elektryczności.

PRZEGLĄD ELEKTROTECHNICZNY. 1922

na transformatorze lokomotywy lub nawet zupełnie bezskoków przy zastosowaniu up. transformatora obroto-wego. Pod tym więc względem górują stanowczo mo-tory prądu zmiennego nad motorami prądu stałego.

To samo odnosi się oczywiście do ruszania. Co domomentu obrotowego, to oba rodzaje silników pozwa-lają osiągnąć dowolny moment w chwili ruszania, ogra-niczony li tylko wielkością, czyli mocą silnika, i jegonagrzewaniem się.

Prąd przy ruszaniu odpowiada przy prądzie sta-łym mocy, jaką rozwijałby silnik przy danym momen-cie obrotowym i odpowiadającej mu naturalnej pręd-kości.

Przy prądzie zmiennym wchodzi tu w grę przesu-nięcie f«z, które na ogól zwiększa się ze zmniejszającąprędkością tuk, że prąd przy ruszaniu jest wielokrotniewiększy, niż ten, któryby odpowiadał rozwijanej mocy.Spółczynnik mocy wynosi w chwili włączania zwykleokoło 0,20 — 0/25. Tak silniki prądu stałego, jaki zmiennego mogą wytrzymywać w chwili ruszaniaokoło podwójnej mocy prądu normalnego, co odpowia-da około 2, 4-krotnemu momentowi obrotowemu. Codo wyrównywania ewentualnych opóźnień, to daje sięono osiągnąć przy prądzie zmiennym przez odpowiedniezwiększenie napięcia, a zatem zapasowe napięcie natransformatorze, przy prądzie zaś stałym—przez boczni-kowanie.

2) W a g a lokomotyw.Silniki prądu zmiennego są z natury rzeczy przy

danej mocy od silników prądu stałego cięższe. Przy-bywa do tego transformator, oraz mocniejsze i grubszeprzewody spowodowane tem, że napięcie na szczotkachsilników nie przekracza naogół 500 — 600 V (przyprądzie stałym do 3000) i wreszcie większa waga przy-rządów wysokiego napięcia, odpadają natomiast oporni-ki oraz przetwornice, niezbędne na lokomotywach prądustałego dla wytwarzania prądu oświetleniowego, steru-jącego i t. p., ewent. do tego celu służące baterje aku-mulatorów. W ostatecznym wyniku otrzymuje się róż-nice minimalne, zależne juź więcej od typu lokomotywy,niż rodzaju pradu.

Komisja Szwajcarska np. oblicza, że średnia wagalokomotywy na moc jednego konia mocy godzinnej wy-nosi: przy prądzie stałym około 45 kg, a przy zmiennymjednofazowym 45—50 kg.

Lokomotywy, proponowane przez fabrykę BrownBoveri dla Polski, ważą: Przy prądzie zmiennym: 50 Wna konia mocy stałej, osobowe; towarowe zaś—67 lig:Przy prądzie stałym 3000 V osobowe 50 kg, towa-rowe 67 kg, a zatem zupełnie to samo przy obu syste-macH.

3) S p ó ł o z y n n i k s p r a w n o ś c i l o k o m o -tywy.

Spółczynnik sprawności lokomotywy, t. j . stosu"nek mocy na obwodzie kół pędnych do mocy elektrycz"nej, wprowadzonej do lokomotywy, składa się ze spół-

czynników sprawności silników, przyrządów regulują-cych, ewent. transformatorów, i przekładni z silnika naoś pędną. Ten ostatni jest oczywiście od systemu prą-du niezależny.

Spółczynnik sprawności silników prądu zmienne-go jest naogół, jak to wynika między innemi z pracKomisji Szwajcarskiej, od spółczynnika sprawności sil-ników prądu stałego nieco mniejszy, różnicą nie prze-kracza jednak 2—8%. Dochodzą jednak do tego stratyw transformatorach lokomotywowych, wynoszące zwy-

kle 2 — 5%, w zależności od obciążenia; natomiast przyprądzie stałym musimy się liczyć ze stratami w oporni-kach; wpływ tych strat na ogólne zużycie enorgji za-leżny jest oczywiście od gęstości stacji, t. j . od częstościruszania.

Komisja Szwajcarska doszła do wniosku, że loko-motywy prądu stałego mają naogół spółczynnik spraw-ności nieco lepszy, niż lokomotywy prądu zmiennego,i że spółczynnik ten wynosi dla prądu stałego średnio0,70—0,80, dla zmiennego zaś 0,68—0,75.

Różnice są więc tak małe, że naogół nikną i niedają wyraźniejszej przewagi żadnemu z systemów.

4) K o m u t a c j a .Jak wiadomo, mają nowsze silniki prądu stałego

z biegunami zwrotnemi doskonałą komutację we wszel-kich warunkach i przy wszelkich prędkościach, nawet przyosłabionem przez bocznikowanie polu magnetycznem.

Gorzej nieco przedstawia się sprawa dla silnikówkolektorowych prądu zmienuego. Aczkolwiek i tu dajesię część napięcia iskrowego naogół skompensować przypomocy odpowiednich uzwojeń wyrównawczych, tojednak pozostaje jego część, spowodowana znajdowaniemsię zezwoju krótkozwartego w pulsującem polu magne-tycznem, niezależna od ilości obrotów, a pozatem prze-sunięta o 90% względem tego strumienia. Ta część dajesię skompensować w silnikach, bezpośrednio zasilanychprzy biegu silnika, ale nie w chwili jego ruszania, tak,że pozostaje zawsze pewne napięcie iskrowe, nie prze-wyższające jednak przy nowych silnikach 4 — 6 V.Silniki repulsyjne znowu, zresztą z innych przyczyncoraz mniej używane, komutują doskonale przy rusza-niu, natomiast wadliwie—przy prędkościach ponad syn-chroniczną.

Komutacja przeto silników prądu zmiennego jestwprawdzie naogół zadawalniająca i dobra, nie dorówny-wa jednak komutacji prądu stałego. Większego prak-tycznego znaczenia różnica ta niema, niewątpliwie jednakmusi być starcie szczotek nieco większe, a utrzymaniekolektorów kosztowniejsze.

5) S t r a t y w s iec i robocze j .Rozróżniać tu musimy straty napięcia i straty

energji. O ile pierwsze są, dość łatwe do obliczenia,zwłaszcza że gra tu rolę tylko ich wartość maksymalna,o tyle bardzo jest trudno ściślej określić drugie, gdyżwchodzi tu w grę tak czas trwania obciążenia, jak jegozmienność i wreszcie zmienność położenia pociągów.

Oczywiste jest jednak, że Odpowiednim obioremprzekrojów miedzi, możemy straty te utrzyinaó w żą-danych granicach, niezależnie od systemu prądu. Oodo dopuszczalnej wysokości strat napięcia, to obniżenienapięcia nie wpływa na moment obrotowy ani przyprądzie stałym, ani zmiennym, a odbija się tylko odpo-wiedniem zmniejszeniem prędkości. Przy prądzie zmien-nym, możemy takie obniżenie napięcia skompensowaćzapasowym kontaktem transformatora lokomotywowe-go, przy prądzie stałym—bocznikiem. Ponieważ dalejnajwiększe zapotrzebowanie prądu następuje zwykleprzy ruszaniu, zwłaszcza przy kolejach, równinnych, jakPolskie, kiedy prędkość znaczenia nie ma, to możnauważać pod tym względem oba systemy za równoważne.

Komisja Szwajcarska dochodzi do wniosku tegożsamego, z małą przewagą na korzyść prądu jednofazo-wego, uważając za maksymalnie dopuszczalną stratęnapięcia około 20$. i.',

Co do spowodowanych tem założeniem przekrojówmiedzi, to pamiętać należy, ze nie zmieniają się one dla

Page 5: PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5160/02PE1922_nr_1.pdf · czenie to jest w zasadzie wyraźne, stanowcze i zwię-złe, jeżeli chodzi o zagadnienie co do elektryczności.

JNs 1 PRZEGLĄD ELEKTROTECHNICZNY.

prądu zmiennego w porównaniu ze stałym w stosunkudo kwadratu napięcia, ale znacznie mniej, a tu skutkiemindukcyjności sieci górnej i szyn.

Komisja Szwajcarska oblicza n. p. na podstawiewzorów Huldschinera, że strata napięcia na jeden am-per i kilometr normalnej sieci, złożonej z drutu robocze-go 100 mm2 i pary szyn o wadze 45,93 ZM? na metr, oporze(łącznie ze stykami) 0,0168 oma na kilometr, wynosi dlaprądu stałego 0,19 volt, a jednofazowego o 15 okresach0,31 volt.

6)_ O d l e g ł o ś ć m i ę d z y p u n k t a m i z a s i l a -j ą c e m i .

Odległość ta może być teoretycznie przy każdymsystemie dowolna, gdyż możemy zawsze odpowiednimdoborem przekroju miedzi osiągnąć żądaną stratę energjilub spadek napięcia. W praktyce oczywiście tak niejest, gdyż zbyt wielkie przekroje miedzi powodowałybyzbyt wielkie koszta, egzystuje więc pewna „gospodar-cza" odległość podstacji, przy której koszta stają sięnajmniejsze. Obliczenie tej „gospodarczej" odległościjest jednak nader trudne: pozatem grają tu rolę i wzglę-dy kolejowo-teehniczne, nie pozwalające na zbyt wielkąodległość między podstacjami, aby ewent. uszkodzeniektórej z nich nie wywołało zbytnich zaburzeń ruchu.Dopuszczalna tu największa odległość zależeć będzieod miejscowych warunków, nie powinnaby jednakprzewyższać 60—70 km maximum.

Dalej uwzględnić należy, że przekrój drutu robo-czego nie bywa, se względu na- wytrzymałość mecha-niczną mniejszy, niż 80 mm2, zwykle 100 mm2 i że przyprądzie stałym stosuje się przeważnie podwójny drut,aby ułatwić przeprowadzenie prądu przez ślizgacz.Odległość podstacji wynosi zwykle przy prądzie stałymi napięciu 3000 V oraz przekrojach miedzi 400 —- 600mm2 30—50 km w zależności od gęstości ruchu.

Prof. M. Kummer oblicza (Die Energieverteilungftir elektrischeBahnen), że skutkiem działań indukcyj-nych przy jednakowem napięciu i przekroju sieci orazjednakowych stratach odległości między punktami za-silającemi dla prądu stałego i zmiennego mają się dosiebie jak 5:8.

Zakładając 200 mm2 przy prądzie zmiennym (torpodwójny), otrzymamy dla prądu zmiennego 15000 Vśrednio

2,5

że zaś, jak wyżej powiedziano, nie możemy mieć odle-głości większej, niż jakie 60 — 70 km, przeto wynikaz tego, że straty w sieci będą przy pr-ądzie zmiennymokoło 4 razy mniejsze, niż przy stałym.

Ponieważ straty energji wynoszą średnio przymaksymalnej stracie napięcia 20$ około 5—8%, to różni-ca na korzyść prądu zmiennego wyniesie 3 — 6%.Uwzględniając, że jak to widzieliśmy, spółczynnik spra-wności lokomotywy jest dla prądu zmiennego niecomniejszy, dochodzi się do wniosku, że spółczynniksprawności pomiędzy punktami zasilającemi a obwodemkół jest dla obu systemów praktycznie równy. Do tegosamego wniosku dochodzi zresztą i Komisja Szwajcarska.

7) S p ó ł c z y n n i k s p r a w n o ś c i p u n k t ó w za-s i l a j ą c y c h .

Przy prądzie stałym musimy w punktach zasila-jących przetwarzać prąd zmienny trójfazowy na prądstały; uskutecznić to można przy pomocy przetwornic

dwu-twornikowyeh, motor-genoratorów, lub jednotwor-nikowych. Spółczynnik sprawności wielkich przetwor-nic dwutwornikowych wynosi przy pełnem obciążeniu0,87 — 0,89, przy połowiczem około 0,85, jednotworni-kowych do 0,94. Doliczyć do tego należy jeszcze stratyw transformatorach obniżających napięcie, przy nowo-czesnych wielkich transformatorach średnio około 2,5%.Średnio więc liczyć można, że spółczynnik sprawnościpodstacji wyniesie przy przetwornicach dwutworniko-wych około 0,83, a przy jednotwornikowych około 0,88.Przetwornice jednotwornikowe, do niedawna dla wyż-szych napięć nie stosowane, bywają obecnie stosowane(firma Brown Boveri) w połączeniu szeregowem dlanapięć do 3500 V.

Przy prądzie zmiennym musimy rozróżnić dwawypadki:

a) prąd jest wytwarzany w elektrowni bezpośred-nio jako prąd zmienny jednofazowy o częstotliwości15 - 17 i

.' b) elektrownia wytwarza normalny prąd trójfa-zowy o częstotliwości około 50.

W pierwszym wypadku będziemy mięli na pod-stacjach zwykłe transformatory, obniżające napięcie:straty w nich nie przekraczają średnio 2—'ó%.

W drugim wypadku stosować musimy oprócztransformatorów jeszcze i przetwornice dwutworniko-we, motor-generatory, jak przy prądzie stałym, i liczyćsię ze spółczynnikiem sprawności około 0,82 — 0,82 i totylko, jeżeli zastosujemy generator, wytwarzający bez-pośrednio 16000 V, w, przeciwnym bowiem razie wy-padnie doliczyć jeszcze 2 —S% strat w transformatorach,pódnosząoych napięcie.

Prąd' więc zmienny ma pod względem punktówzasilających stanowczą przewagę nad stałym, ale tylko0 tyle, o ile będzie w elektrowniach bezpośrednio wy-twarzany jako prąd zmienny jednofazowy o małej czę-stotliwości. W przeciwnym razie przewagę tę swojązupełnie traci, a jeśli zważymy, że prostownice rtęciowe,dziś jeszcze do wyższych napięć nie stosowane, ale budo-wanejuż w wielkościach 1200 k W, będą prawdopodobniew niedługim czasie tak udoskonalone, że będą mogłybyć zastosowane i dla kolei, to przewaga przychyla sięnawet na stronę prądu stałego, gdyż spółczynnik spra-wności takich prostownic wynosi średnio, łącznie zestratami w transformatorach, około, 0,94—0,95.

8) Koszta u t r z y m a n i a i naprawy.Danych ściślejszych, pozwalających porównać ze

sobą koszta utrzymania lokomotyw prądu stałego1 zmiennego, brak zupełnie; nie mogła ich też zebraćKomisja Szwajcarska. Koleje prądu stałego większychrozmiarów egzystują tylko w Ameryce, prąd zmieuuynatomiast jest tam z góry w gorszych warunkach, gdyżpracuje przy 25 okresach, dane zaś amerykańskie niedają się żadną miarą bezpośrednio porównać z Euro-pejski emi.

Utrzymanie i naprawa lokomotyw kosztowała nakolei Great Central (prąd stały 600 V, trzecia szyna)w roku 1916—4,601 cent., w 1917—6,314 cent.; średniozaś za 8 lat 5,64 cent. na lokomotywo-kilometr; war-sztaty zatrudniają 0,48 ludzi na lokomotywę.

Na kolei OhicagoMilwauke and St. Paul prądstały 3000 V, wynosił w roku 1917 —18 koszt utrzy-mania lokomotyw 5,52 cent. na 1000 t/km. Warsztatyzatrudniają 2 ludzi na lokomotywę.

Na kolei New-York New-Haven and Hardfordprąd zmienny 12000 V, wyniosły w roku 1919 kosztautrzymania lokomotyw elektrycznych 13,37 cent. na

Page 6: PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5160/02PE1922_nr_1.pdf · czenie to jest w zasadzie wyraźne, stanowcze i zwię-złe, jeżeli chodzi o zagadnienie co do elektryczności.

PRZEGLĄD ELEKTROTECHNICZNY. 1922

lokomotywo-kilometr. W warsztatach pracuje 3 ludzina lokomotywę. Wyciąganie jednak z tych liczb wniosku,jak to uczyniła Komisja Francuska, że utrzymanie loko-motyw prądu zmiennego jest znacznie droższe, nie zdajemi się być usprawiedliwione!!). Kolej Now-York New-Haven ma znaczną ilość typów lokomotyw, a zelektryfi-kowana już w roku 1907, wypróbowywała cały szeregtypów silników, przeważnie już dziś przestarzałych;pozatem nżywa na części swego przebiegu również prą-du stałego, co znacznie komplikuje urządzenie lokomo-tyw. Że wobec tego utrzymanie takich lokomotyw musibyć drogie, to zdaje się być zupełnie jasnem.

Utrzymanie przyrządów wysokiego napięcia oraztransformatorów, musi byó droższe, niż przyrządówdla 3000 V i oporników przy prądzie stałym; również•wydaje się byó i utrzymanie kolektorów nieco koszto-wniejszem, a starcie szczotek—większem; natomiast od-pada utrzymanie przetwornic i ewent. baterji dla prąduoświetleniowego i sterującego. Uzwojenia silnikówprądu zmiennego wytrzymują tylko około 500 V na-pięcia, prądu zaś stałego do 3000, utrzymanie ich więcw porządku musi być również tańsze, tak że w rzeczy-wistości musi byó różnica kosztów utrzymania bardzoniewielka, jeżeli oczywiście uwzględnić najnowsze sil-niki prądu zmiennego, odznaczające się dobrą komutacją.

Obserwacje moje w warsztatach kolei New-YorkNew-Haven, nad nowszemi ich silnikami zdają sięw zupełności stwierdzać to spostrzeżenie. Tak np. wy-magają kolektory obtoczania po przebiegu 120—160 000km, na kolei zaś Great Central również około 130000 km.

Komisja Szwajcarska i Zarządy kolejowe Pruskiei Bawarskie przyszły również do przekonania, że kosztautrzymania mogą byri uważane za mniejwięcej je-dnakowe.

Z powyższych z e s t a w i e ń i p o r ó w n a ńwynika, że oba s y s t e m y t. j . prąd s t a ł yi zmienny j e d n o f a z o w y są ze w z g l ę d ó w ko-l e j o w o - t e c h n i c z n y c h z u p e ł n i e r ó w n o w a ż n e .

Zużycie energji może byó przy obu systemachuważane za jednakowe, gdyż różnice są tak małe, żejeden i ten sam system może dawaó różnice większew zależności od wykonania, koszta zaś utrzymania będąsię prawdopodobnie nie wiele różniły, z małą przewagąna stronę prądu stałego. O wyborze więc systemu roz-strzygać będą przedewszystkiem koszta instalacyjne.

Oo do tych kosztów, to z góry przewidzieć się da,że najtańszy będzie prąd zmienny jednofazowy, wy-twarzany bezpośrednio w elektrowni.

Komisja Szwajcarska, opracowując projekta po-równawcze, brała niestety pod uwagę prąd stały tylkow połączeniu z baterją akumulatorów, aczkolwiek samauznała, że baterje dla ruchu kolejowego się nie nadają,powodując zbyt wielkie koszta instalacyjne i eksploata-cyjne, a jako prąd zmienny—tylko bezpośrednie wytwa-rzanie go w elektrowniach; skutkiem takiego postawie-nia sprawy był wniosek, że prąd stały jest „bardzoznacznie" (ganz enorm) mniej ekonomiczny od prąduzmiennego.

Dyrekcja kolei Szwedzkich, opracowała, opierającsię na doświadczeniach, zebranych już na zelektryfiko-wanych linjach Riksgranzen-Kiruna(160 km), KirunaG-allivare (100 ta) i G-allivare-Lulea-Svarton (205 kmna ukończeniu) w roku 1918 projekt dalszej elektryfi-kacji kolei Szwedzkich. Podług tego projektu wynosi-łyby koszta elektryfikacji, podług cen z r. 1913, odcin-ka Stóckholm-G-othenburg—około 370 km przy zastoso-waniu prądu jednofazowego, bezpośrednio wytwarzane-

go w elektrowniach 44 996 300 koron, z przetwarzaniemzeń z prądu z trzyfazowego—51076300 koron, a prądustałego—58413300 koron, wobec czego dyrekcja koleiwypowiedziała się za prądem zmiennym, odrzucającwogdle możliwość zastosowania prądu stałego.

Wobec jednak ożywionej dyskusji, jaką opubliko-wanie tego projektu wywołało i licznych głosów, prze-mawiających za prądom stałym, powołała Dyrekcja Ko-lei dla gruntowniejszogo zbadania sprawy jeszcze spe-cjalną Komisję, która doszła do zupełnie odmiennychrezultatów.

Przy odległości podstacji — 30 km wynosiłybykoszta elektryfikacji wyżej wspomnianej linji, podługcen powojennych zdaniem Komisji:

1) przy zastosowaniu prądu jednofazowego, wy-twarzanego bezpośrednio w elektrowniach—96490 000koron.

2) przy wytwarzaniu w elektrowni prądu trzyfa-zowego i przetwarzaniu w 16 podstacjach na prąd je-dnofazowy — 98590000 koron.

3) oraz na prąd stały—100850000 koron.Różnica jest tu już bardzo nieznaczna, zaledwie 4%.Co do spółczynników sprawności, względnie zuży-

cia energji, to Komisja doszła do wyników zupełnie po-dobnycłi do już wyżej przytoczonych, obliczając zuży-cie energji, mierzone na lokomotywach dla prądu zmien-nego, na 22 Wtg, stałego 21,5 Wtg na tonno-kilometra spółczynnik sprawności pomiędzy zbieraczem prądua eletrownią na 62,8% dla prądu stałego i 62,5°/o dlazmiennego z przetwarzaniem.

Ostatecznie wypowiada się i ta Komisja za utrzyma-niem już w kraju znanego i wypróbowanego systemuprądu zmiennego.

Dla umożliwienia porównania systemów dla wa-runków w Polsce zostały opracowane projekta elektry-fikacji 3 linji, a mianowicia: Lwów—Kraków, Warsza-wa—Kraków i Dąbrowa—Dęblin—Warszawa. Projektpierwszy został obliczony dla prądu jed nof azowego zmien-nego, pozostałe dwa dla stałego o napięciu 3000 V.Wychodząc z założenia, że zażycie energji, mierzone napodstacjach, względnie elektrowni, jestdla obu systemówjednakowe, zostały następnie projekta przeliczone: pierw-szy dla prądu stałego, dwa pozostałe dla zmiennego.Ceny maszyn i urządzeń, zaczerpnięte są z ofert odpo-wiednich wielkich firm z lata roku bieżącego.

Koszta te we frankach złotych przed stają sięw przybliżeniu, jak następuje:

l ) L i n j a L w ó w - K r a k ó w .a) Prąd zmienny jednofazowy 162/3 okresów

16 000 V, wytwarzany bezpośrednio w elektrowni.6 podstacji transformatorowych (odległośćmiędzy

podstacjami około 90 km) o mocy każda3X2500 kVA 443000 fr.

Rozdzielnia. . . . . . 372000 „815000 ~ 4890000 fr. zł.

14 lokom, pośpiesznych po 640 000 fr. 8960000 „ „23 „ towarowych po 610000 „ 14030000 „ „25 lok. tow.-osobbwych po 475000 „ 11875000 „ „660 ton miedzi na sieć roboczą (drut roboczy 100 mm2

przekroju) po . 1500 fr. 990000 „ „40745000 _ „

bez słupów, drutów poprzecznych, i pozostałych kon-strukcji sieci, oraz budynków podstacji.-

b) Prąd zmienny jednofazowy 162/3 okresów16000 V, przetwarzany w 6 podstacjach z prądu trój-fazowego :

Page 7: PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5160/02PE1922_nr_1.pdf · czenie to jest w zasadzie wyraźne, stanowcze i zwię-złe, jeżeli chodzi o zagadnienie co do elektryczności.

PRZEGLĄD ELEKTROTECHNICZNY.

6 podstacji każda o mocy 3X2500 kVATransformatory . . . . 284 000 fr.Przetwornice, wirujące dwu-

twornikowe . . . . . 864000 „Rozdzielnia. . . . . 540000,,

~ 10 128000 fr. zł-35855000 „ „

1688000Tabor i sieć jak w warjancie „a"

45983009 „ „c) Prąd stały 3000 V, przetwarzany w 8 podsta-

cjach z prądu zmiennego trójfazowego.. • 8 podstacji każda o mocy 3X2000 kVATransformatory . . . 266 000 fr. zł.Przetwornice j ed notworn. 540 000 „ „

Tabor:Rozdzielnia 492000 „ „

' 1298000,, „ 10 384 000 fr. zł.141ok.pośp.po600000 8400000,, „23 „ towar. „595000 13685000,, „24 „ tow.-os. 470000JUJ60000 ,, „

33835000 „, „Miedź dla sieci roboczej: 2 druty robo-

cze po 100 mm2 przekroju oraz prze-wód wzmacniający 100 mm* ogółem1600 ton miedzi po 1500 fr. . . . 2409000 „ „

46 619000 „ „Różnica między prądem zmiennym z przetwarza-

niem, a stałym —736000 fr. czyli około 1,6%.Dla porównania z prądem zmiennym, bezpośrednio

wytwarzanym, należałoby jeszcze uwzględnić większykoszt transformatorów i generatorów na elektrowni dlaprądu 16% okresowego.

Co do ceny generatorów nie posiadam obecnie od-powiednich danych; co do transformatorów, to różnicakosztu transformatora 3000 kW dla prądu jednofazo-wego 167J okresów a takiegoż transformatora dla prądutrzyfazowego 50 okresów, wynosi około 500U0 fr. zł.;można więc większy koszt elektrownioszacować naoko-ło 1,5—2 miljonów franków tak, że różnica między prą-dem, zmiennym bezpośrednio wytworzonym, a stałym,wyniesie około 4000000 fr. zł. czyli około 10%.

II, L i n ja Warszawa-Kraków.a) Prąd stały 3000 V.8 podstacji o mocy 3X1800 kVA

Transformatory 254000Przetwornice . 520000Rozdzielnia . . 492000

. 1266 000 101280003 podstacje o mocy 2X1800 kVA

Transformatory 170000Przetwornice . 352000Rozdzielnia . . _450000

291600097200013044000 fr. zł.

Tabor:31 lokom. osób. po 600000=1860000042 „ towar. „ 585 000=24 990 000

"43690000 „ „Miedź dla sieci roboczej: 2 druty robo-

cze po 100 mm2 i częściowo jeden,a częściowo 2 przewody wzmacnia-jące 100 mm2 ogółem 2000 km drutu100mm2 = 1800 ton po 1500 . . . 2400000 „ „

b) Prąd zmienny 16aA okresów 16000 V, z prze-twarzaniem w 8 podstacjach 3X2000 kVA

8 podstacji po 3X2000 kVATransformatory 260000Przetwornice . 730000Rozdzielnia . . 540000

1530000Tabor:

31 lokom. osób.po 640000 = 19840000

2 240 000 fr. zł.

'42 towar.,, 610000=2562000045460000

6 144000 fr. zł.46576000 „ „

"52 719 000 „ „2000000 „ „

59034000

Miedź dla sieci roboczej: jeden drut ro-boczy o przekroju 100 mm2 900 kmdrutu o przekroju 100mm2=810 tonpo 1500 fr 1215000 „ „

58915000 „ „,,,c) Prąd zmienny 16Vs okresów 16000 wytwarzany

bezpośrednio w elektrowni.8 stacji transformatorowych po 3x2000 kVA

Transformatory 396 000 *Rozdzielnia . , 372000

768000Tabor i sieć jak w wariancie „b"

Zwiększenie kosztu elektrowni1)4719000 „ ~

Dla tej linji byłby więc prąd zmienny z przetwa-rzaniem—o 119000 = 0,2%, a bezpośrednio wytwarzanyo 4315000 = 7% od prądu stałego tańszy.

Zupełnie podobne wyniki dajn porównanie pro-jektów dla linji Warszawa—Dęblin-Dąbrowa: szcze-gółowe ich przytaczanie tu uważam za zbyteczne.

> Różnice kosztów pomiędzy prądem stałym a zmien-nym, przetwarzanym na podstacjach, sątakniułe,-żo mo-gą śmiało być uważane ze zero, tmiibnrdziej ŻB opartesą na ofertach i kosztorysach przybliżonych, że więcprzy szczegółowern opracowaniu mogą, dla każdego sy-stemu powstać o wiele znaczniejsze różnice.

Natomiast zdaje się być prąd zmienny, bezpośred-nio wytwarzany w' elektrowniach tańszy. Należy sięjednak jeszcze zastanowić nad wpływem sieci kolejowejna przewody przewody prądów słabych, telegrafu i te-lefonów. Komisja Szwajcarska przeprowadziła co dotego cały szereg obszernych prób i badań i doszła downiosku, że wpływ ten da się w każdym razie przedodpowiednie środki unieszkodliwić, że jednak jest ono wiele większy przy prądzie zmiennym, niż stałym.Przy tym ostatnim wpływać mogą na przewody słabe-go napięcia poza prądami błądząoemi tylko prądy zmien-ne, powstające na kolektorach motorów, a oprócz tegoewent. krótkie zwarcia na linji, podczas kiedy prądzmienny wywołuje pozatem znaczne napięcia staty-czne.

Jako środki zapobiegawcze proponuje Komisjaprzedewszystkiem przejście linji,prądu słabego na sy-stem dwuprzewodowy, a pozatem krzyżowanie linji,zastosowanie małych transformatorów (trańslatorów)włączanych pomiędzy aparaty i linję, zezwoi wyłado-wujących itp. a jako środek najradykalniejszy— ułożeniew obołowionych kablach lub usunięcie na znaczną od-ległość od trasy kolejowej.

Zupełnie odmiennego zdania jest Komisja Fran-cuska, która widzi bardzo poważne trudności w usunię-ciu szkodliwych wpływów prądów zmiennych. "W tymcelu zastosowały koleje Chemins de fer du"Midi, specjal-ne transfomatory ssące, rozstawione oo ok. 4 km

Page 8: PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5160/02PE1922_nr_1.pdf · czenie to jest w zasadzie wyraźne, stanowcze i zwię-złe, jeżeli chodzi o zagadnienie co do elektryczności.

PRZEGLĄD .ELEKTROTECHNICZNY. 1922

wzdłuż linji; kolej New-York New-Haven ustawia w tym-że celu transormatory zasilające w małych odległo-ściach, 6 — 8 km. Są to oczywiście środki bardzo już ko-sztowne. Natomiast wykazuje kolej Chicago—Milwau-ke, używająca prądu stałego bez żadnych środków za-pobiegawczych, zupełnie minimalne wpływy na sieciprądów słabych, a próby, wykonane na życzenie Komi-sji na specjalnym przewodzie telefonicznym z powrotemprzez ziemię biegnącym około 270 km wzdłuż linji ko-lejowej, wykazały, że na takim przewodzie doskonale*rozmawiać można, a nawet umyślnie wywołane gwałto-wne krótkie zwarcia, żadnego wpływu nie wywoływują.

Aczkolwiek obawy Komisji Francuskiej co doprądów zmiennych zdają się być nieco przesadzone,a optymizm dla prądu stałego też nieco zbyt wielki,to jednak pewne jest, że przy zastosowaniu prądówzmiennych, nie obeszłoby się bez poważnych kosztówna przerobienie i przełożenie przewodów telefoniczno-telegraficznych, które to koszta poważnie zmniejsząróżnicę między kosztami instalacyjnemi, a przy prądziezmiennym, przetwarzanym wpodstacjach,prawdopodo-bnie nawet przechylą szalę na stronę prądu stałego.

Tak więc i koszta instalacyjne różnych systemównie różnią się od siebie tak bardzo, aby dały któremuz nich stanowczą przewagę. Najtańszym jest prąd je-dnofazowy, wytwarzany bezpośrednio w elektrowniachi doprowadzony oddzielną siecią. Kwestja jednak, czyzostowanie tego systemu jest u nas wskazane, wiąże sięjuż ściśle z kwestją, czy koleje mają mieć oddzielne elek-trownie, czy też czerpać prąd z elektrowni okręgowychi sieci ogólnej.

W Szwajcarji,'gdzie ogólna elektryfikacja krajujest tak daleko posunięta, że. obecnie ledwie 6 gmin niejest zaopatrzone w energję elektryczną, sprawa tanie ma większego znaczenia: przewody musiałyby i takbyć wzmacniane, a zatem można je zbudować i dla in-nego prądu i częstotliwości.

Inaczej u nas, gdzie elektrownie okręgowe dopieropowstawać muszą. Koleje stanowić dla nich będą sta-łych i pewnych odbiorców, którzy w wielu wypadkachumożliwiąwogóle po wstanie elektrowni, któraby inaczejjeszcze szereg lat nie miała dostatecznego zbytu. Prze-prowadzenie przewodów dla zasilania podstacji kolejo-wych pozwoli nieraz zaopatrywać w prąd okolice, doktórych prowadzenie oddzielnych przewodów nie opła-ciłoby się ze względów na małe tam zapotrzebowanieenergji. Wszystko to jednak jest możliwe tylko o tyle,o ile koleje czerpać będą prąd z sieci ogólnej; wtedytylko przyczynią się one do silnego rozwoju ogólnejelektryfikacji kraju. Elektrownie, mając lepszy spół-czynnik wyzyskania, będą w stanie oddawać energję ta-niej, czem w wielu wypadkach skompensuje się z na-wiązką większy nieco koszt instalacyjny.

Wyżej przytoczone zapatrywania, skłoniły głównieFrancję do przejścia na prąd stały dla swych kolei, po-mimo to, że elektryfikacja ich rozpoczęta już byłaprądem zjniennym. Wobec tego zdaje mi się być wy-twarzanie w elektrowniach prądu jednofazowego ó ma-łej częstotliwości dla nowych naszych warunków nie-wskazane;pozostaje więc wybór pomiędzy prądem zmien-nym jednofazowym, przetwarzanym z prądu trzyfazo-wego, i prądem stałym.

Jak to już zaznaczyłem) zdają się już być oba tesystemy z punktu widzenia kolej owo-technicznego zu-pełnie równoważne, z małą; może przewagą co do kosz-tów utrzymania, na korzyść prądu stałego. Od do kosz-tów instalacyjnych, to, biorąc pod uwagę sprawę prze-

wodów prądów słabych, stwierdzić można, że koszta tenie będą mniejsze dla prądu zmiennego.

Na korzyść prądu stałego przemawia pozatem mo-żność zastosowania w przyszłości prostownic rtęcio-wych, ornz to, że system ten jest znacznie dawniej zna-ny i wypróbowany; wyników takich, jak kolej Chicago—Milwauke and St-Pau, nie wykazała dotychczas żadnakolej, stosująca prąd zmienny, a to że wyniki te będąrównież dobre, jest bardzo wprawdzie usprawiedliwio-ne, ale tylko przypuszczenie, a nie fakt dokonany.

Wobec tego, z d a n i e m mojem, na jodpo-w i e d n i ednie j s zym dla e l e k t r y f i k a c j i ko le iw Polsce j e s t prąd s t a ł y o n a p i ę c i a o k o ł o3000 V.

Co do wysokości napięcia, to Francja skłania sięku napięciom niższym, 2400 lub nawet 1500 V, a togłównie ze względunałatwiejsze wykonanie lokomotyw,a zwłaszcza wagonów motorowych.

Taki punkt widzenia nie zdaje mi się być uspra-wiedliwiony; stosownie do ofert firm miarodajnych,zmniejszyłby się koszt taboru przy przejściu z 3000 na1500 V około h%. Dla linji więc np. Warszawa—Kra-ków, stanowiłoby to różnicę około 2200000 fr. Abyutrzymać te same straty w sieci, należałoby równocześ-nio albo zwiększyć w czwórnasób przekroje miedzi, alboteż zwiększyć ilość padstacji. Ponieważ miedź koszto-wać będzie przy 3000 V 2400000 fr., jedna zaś pod-stacja 1266000 fr. przeto oczywiste jest, że spowodo-wane tem zwiększenie kosztów wielokrotnie przewyższyoszczędność 2200000 fr. na tabor.

Zapotrzebowanie energji i obciążenie elektrowni.1) Kole j L w ó w - K r a k ó wPrzewóz roczny w tonno-kilometrach ciągnionych

brutto:Rok 1926 — 7 486 318 000Rok 1935 —10697029000

Zużycie na tonno-kilometr ciągniony, mierzone napodstacjach, po stronie wysokiego napięciaPociągi pośpieszne 36,8 W/g. >

„ osobowe 45,5 „ L,„ „ , „ ,i! towar, ciężkie 18,3 \ ) , R 7 29,9 W/g.

„ zbiorowe 23,6 „ f i O >' JZużycie roczne, mierzone na elektrowni:

Rok 1925 — 246 000000 kWgRok 1935 — 348000000 „Obciążenie elektrowni Rok 1925 1935Średnie 23600 kW 33400 kWMaksymalne 32500 „ 45800 „Spółczynnik obciążenia 0,73.

2) Kole j W a r s z a w a - K r aków.Przewóz roczny w tonno-kilometrach ciągnionych

brutto:Rok 1925 — 7804904000

„ 1935 — 14214600000Zużycie na tonno-kilometr ciągniony, mierzone na

podstacjach po stronie wysokiego napięcia:Pociągi pośpieszne 42,08 W/g.

„ osobowe 39,35 „„ miejscowe 64,00 „„ towar, ciężkie 22,04 „ 122 4„ ,, zbiorowe 26,15 „ j ,'

Zużycie roczne, mierzone na elektrowni:Rok 1925 — 248586200 kWg

„ 1935 — 452 735000 „

27,70 W/g.

Page 9: PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5160/02PE1922_nr_1.pdf · czenie to jest w zasadzie wyraźne, stanowcze i zwię-złe, jeżeli chodzi o zagadnienie co do elektryczności.

<N& PRZEGLĄD ELEKTROTECHNICZNY.

Obciążenie elektrowni:ŚrednieMaksimum chwilowe

„ godzinneSpółczynnik obciążenia

Rok.1925352004700042600

0,75

1935607508700073500

0,703) L i n j a W a r s z a w a - D ę b l i n - D ą browa.Przewóz roczny w tonno-kilometr. ciągnionych

bruttoRok 1025— 7125400000

„ 1935— 11047 200000Zużycie na tonno kilometr ciągniony, mierzone na

.podstacjach po stronie wysokiego napięciaPociągi pośpieszne 48,5 W/g.

„ " osobowe 40,6 „ 27,5 "W/g.„ towarowe 25,0 „

Zużycie roczne, mierzone na elektrowniRok 1925 - 216000000 kWg

„ 1935 — 330000000 „Obciążenie elektrowni Rok 1925 1935Średnie 27610 kW 44160 kW "Maksymalne 49420 „ 56450 „Spółczynnik obciążenia 0,56 0,78

Błędy w polskim języku elektrotechnicznym.Prof. St. Odr. Wysooki.

Powiedzmy sobie prawdę, że wśród inteligencjipolskiej my, technicy, najgorzej władamy językiem ro-dzimym. Wzorujemy się na składni niemieckiej, cięż-kiej, zagmatwanej. Wysławiamy się długiemi okresami,odsuwając istotę rzeczy gdzieś na koniec zdania.

W każde niemal zdanie wciskamy jakiś wyrazobcy, jakiś bafbaryzm. Im kwieciściej chcemy się wy-rażać, tem zawilszem staje się zdanie, tem więcej ob-czyzny w szyku i w samych wyrazach. "A przecieżjęzyk nasz jest nadzwyczaj bogaty, bez porównaniabogatszy od niemieckiego, a styl polski — taki jasny,przejrzysty!

Wiedzę fachową czerpaliśmy przeważnie z Nie-miec, to też nasz język elektrotechniczny aż roi się odgermanizmów. Zamało pracujemy nad językiem, bierze-my wszystko żywcem z niemczyzny i nie przepuszczamyprzez sito krytyzmu. Oto garstka wyłowionych błędówjęzykowych.

1. „Hundert zehn Volt"—sto dziesięć wolt. Czyinaczej mówimy? Zapominamy, że rzeczowniki, choćby,obce, podlegają deklinacji. Przecież nie powiemy: „stodziesięć gulden", lecz „sto dziesięć guldenów". A więcmówmy poprawnie: „sto dziesięć woltom, dziesięć am-perowJ, tysiąc omówu. I nie piszmy tych wyrazów wielkąliterą, jak to czynią niemcy. Litera wielka może byćużyta tylko jako międzynarodowy symbol jednostki.A więc: 110 V, czyli 110 coltów; 10 A, czyli 10 ampe-rów; 1100 W, czyli 1100 zyatów; 10 H, czyli 10 henrów.

2. „.Kilowattstunde"—kilowatgodzina. Takiegozespolenia język polski nie znosi. Oba wyrazy składo-we trzeba koniecznie związać przez samogłoskę o. Wa-gonokilometry, koniogodziny, amperogodziny, kilowato-godziny.

3. „Hohe Stromstarke", „hohe Frequenz", „hohe-Tourenzahl", „hohe Belastung", „hochste Zeit" tłoma-czymy niewolniczo: prąd wysoki, częstotliwość wysoka,obroty wysokie, obciążenie wysokie, najwyższy czas.

Język niemiecki, jako uboższy w tym wypadku od pol-skiego, określa mianem „hoch" kilka pojęć pokrewnych.Natomiast w polszczyźnie mamy dla rozmaitych pojęć,a nawet odcieni pojęć, różne przymiotniki: wysoki,wielki, duży, znaczny, ogromny, olbrzymi i t. d. Czło-wiek może być wysoki lub niski, a może być wielki lubmały, ale nie każdy człowiek wysoki bywa wielkimi odwrotnie.

Komin może być wysoki, słup — także, ale prądmoże być tylko wielki, częstotliwość wielka, szybkośćwielka, obciążenie wielkie lub silne, wielki czas lub naj-większy czas.

Nawet w tytułach artykułów „Przeglądu Elektro-technicznego" znaleźliśmy ten błąd w postaci „wyso-kiego przegrzania pary" zamiast wielkiego przegrzania,znacznego przegrzania czy silnego przegrzania a w osta-teczności „przegrzania do wysokiej temperatury".

W pewnych tylko wypadkach, np. dla napięcia lubtemperatury, takie określenia są dopuszczalne. Napięciebowiem przedstawiamy sobie przez analogję, jako pewnąróżnicę poziomów, jako wysokość umyślnego wodospadu.To samo tyczy się temperatury, którą uzmysławia namsłup rtęci w termometrze. Słup bywa wysoki i niski,podnosi się i opada, a więc i temperatura może byćwysoka i niska.

4. „Voile Stromstarke", „voile Tourenzahl", „voileBelastung" tłomaczymy bezkrytycznie: pełny prąd,pełne obroty, pełne obciążenie, w języku niemieckimprzymiotnik „voll" jest pojęciom obszerni ej szem od na-szego przymiotnika „pełny". U nas prąd, obroty i ob-ciążenie nie mogą byó ani pełne, ani puste, ale mogądochodzić do normy, mogą byó całkowite.- Błąd tozresztą dość pospolity i w języku ogólnym: mówi sięczęsto „mam pełne prawo do..." zamiast: „zupełne pra-wo do..."

5. „Izolierrohr", „(xluhlampe", „Lampenfassung"rura izolacyjna, lampa żarowa, oprawa lampowa. Językniemiecki ma tylko jeden stopień zdrobnienia, językzaś polski bardzo często zdrobnienia stopniuje. Po nie-miecku może być „Rohr" lub „Rohrchen", natomiastw języku polskim mamy do wyboru trzy gradacje: rura,rurka lub rureczka. Mówimy: „rura kanalizacyjna", „rurawodociągowa" wreszcie „rura z barszczu". Dla cienkichi lekkich rurek elektrycznych stosowniejszy jest pierw-szy stopień zdrobnienia: rur7ca bergmanowska, rur/capeszlowska. Wreszcie dla wyrobów bardzo małychmożemy zastosować drugi stopień: rurec#7<;a szklana,rurec#7ca gumowa. „Rura" izolacyjna, jak ją ochrzciłkatalog jednej z fabryk polskich, jest formą przesadzo-ną. To samo tyczy się lamp i opraw. Wielkie lampypółwatowe mogą byó lampami, ale normalne żarówkisą tylko Iamp7cami, a maleńkie w latarkach kieszonko-wych — Iampecs7canii. Oprawy lamp łukowych lubwielkich półwatowych będziemy nazywali oprawami,.do normalnych zaś żarówek — opraw7carai.

'6. Silnik Diesel'a (jedni czytają „dizla", drndzy„dizela") ma oznaczać bynajmniej nie motor, należącydo pana Diesela, lecz silnik, zbudowany wg jego po-mysłu. To samo tyczy się aparatu Hughes'a (niektórzyczytają to „adlitteram"!), aparatu Morse'a (przez innych,czytanego znów z niemiecka „Morse'go"!), rożków Sie-mensa, rurek Bergmana, przewodników Hackethala,rolek Peschel'a i t. d.

Z temi niewłaściwościami trzeba już raz zrobićporządek, spolszczyć je i utworzyć przymiotniki. Mówmyi piszmy: silnik dyzlows/a, aparat juzows/w (w skróce-niu: juz), aparat morzowski (w skróceniu: mórz), rożki

Page 10: PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5160/02PE1922_nr_1.pdf · czenie to jest w zasadzie wyraźne, stanowcze i zwię-złe, jeżeli chodzi o zagadnienie co do elektryczności.

10 PRZEGLĄD ELEKTROTECHNICZNY. 1922

s\mensowskie, rurki hevgm&noivskie, przewodnik hake-taloivshi i gałki peszlows/ae.

7. Wytknąwszy błędy, spotykano już oddawna,oaiówimy jeszcze jeden błąd językowy, który w naszymjęzyku elektrotechnicznym ukaże się lada dzień, a którywiąże się emancypacją kobiet. Chodzi o to, jak się będątytułowały polki, które ukończą politechnikę wogóle,a specjalnie wydział elektrotechniczny. Przed dwu-dziestu laty nie było kłopotu z tworzeniem rodzajużeńskiego od takich wyrazów jak: adwokat, doktor, poseł,skrzypek, inżynier lub elektryk. Niedawno pojawiłysię tabliczki z napisami: Doktor Anua Kowalska, posełHelena Jankowska. Przy skróceniu imion i przy nazwi-sku o brzmieniu obcern powstawała wątpliwość: czyto on, czy ona. Aby rozwiać tę wątpliwość, ukuto nowąformę: Dr. H. Stern, kobietalekarz. Tylko patrzeć, jakukaże się napis: „Marja Wolska, inżynier-elektryk" albo„kobieta-inżynier".

Wszystko to są formy błędne. Rzeczownik musibyć dostosowany do właściwego rodzaju. Kowalskanie jest doktorem, lecz doktorftą, Jankowska nie jestposłem, lecz posłanką, Sternowa czy Sternówna niejest lekarzem lecz lekar/cą. Zamiast kobieta-adwokat,kobieta-skrzypek będziemy mówili: adwokat/ca, skrzy-pacz/ca.

W tej chwili jednak interesuje nasz tytuł przy-szłych inżyniereh elektrycsek. Tak bowiem będąsię musiały tytułować nasze młode koleżanki. Począt-kowo będzie nas raził wyraz „elektryozka". Wyglądaon, jako coś bardzo zdrobniałego. Z czasem jednakprzestanie nas razić, jak przywykliśmy już do wspólni-czek, chemiczek i medyczek.

paka i trzona. G-órne dzwono wisi na konstrukcjiwsporczej na uszaku, trzon zaś dolnego dzwona łączy

Rys. 1.

Słownictwo izolatorów wiszących (wisiorów) i odciiipwy di.Opracowane przez Kolo Toruńskie, przejrzane a częściowo zmie-nione przez Centralny Komisję Słownictwu Elektrotechnicznego.

Przewody napowietrzne przymocowanesą do punków wsporczych, które bywają od-porowe, przelotowe i narożne, lub węgłowe.Izolatory bywają stojące, wiszące, czyliwisiory, i odciągowe. Izolatory wiszące i od-ciągowe składają się z odpowiedniej liczbydzwon.

Izolatory odciągowe stosuje się do słu-pów od porowych i narożnych, Dzwona od-ciągowe składają się z talerza porcelano-wego, kołpaka żeliwnego i trzona żelaznego.Trzon jednego dzwona łączy się przegubowoz kołpakiem dzwona' następnego. G-órnedzwono wisi na konstrukcji wsporczej nauszaku, trzon zaś dolnego dzwona łączy sięz zaciskiem odciągowym, posiadającym dwagniazda zaciskowe dla przewodu naciągnię-tego i przewodu luźnego. Dla większegobezpieczeństwa stosuje się też izolatory od-ciągowe dwurzędowe, a nawet trójrzędowe.W izolatorach dwu- i trój rzędowych trzonyw dzwonach dolnych łączą się zapombcąspinek z orczykiem, orczyk zaś łączy sięz zaciskiem odciągowym za pośrednictwemussaka podwójnego.

Izolatory wiszące, czyli wisiory, stosujesię do słupów przelotowych. Dzwona wisio-rowe składają się również z talerza, koł-

się z zaciskiem wisiorowym. Zacisk wisiorowy rnażłobek ochronny dla podtrzymywania przewodu i jestzaopatrzony w płytkę zaciskowa do przykręcania i za-ciskania.

orU'

t /wv}-i,<\(ytA/ KAW

•'p/no

Js^kkb^

f-

Rys. 2.

Page 11: PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5160/02PE1922_nr_1.pdf · czenie to jest w zasadzie wyraźne, stanowcze i zwię-złe, jeżeli chodzi o zagadnienie co do elektryczności.

JY° 1 PRZEGLĄD ELEKTROTECHNICZNY. 11

Jeszcze w sprawie „Projektu Ustawyo wytwarzaniu i t. p, energji elektrycznej",

W zeszycie 2L „Przeglądu" zamieściłem szereg uwagkrytycznych o projekcie Ustawy, która, znalazłszy aprobatęRady Ministrów, ma wejść" niebawem do Sejmu. Sądzącze sprawozdania, podanego w tymże zeszycie „Przeglądu",'Ustawa spotkała się z surową,krytyką, a nauetostremi prote-stami na Zjeździe Toruńskim. Niestety sprawozdawca niepodaje treści uwag krytycznych, a rezolucja, w toj sprawiena Zjeździe uchwalona, dotyczy jednego tylko punktu, uję-tego—zdaniem mojem—z niewłaściwej strony.

Wobec wagi całej sprawy, wobec tego, że omawianaUstawa stad się może zawadą na drodze elektryfikacji, o któ-rej modą się stało dużo mówić, a która w społeczno-ekono-micznej strukturze kraju i bez tej Ustaawy natrafi na liczneprzeszkody i zapewne bardzo tylko powoli postępować będziemogła, — pozwolę sobie jeszcze raz zaprzątnąć uwagę czytel-ników sprawą, która budzić powinna szersze, niż dotychczaszainteresowanie.

Eezolucja Zjazdu Toruńskiego zwraca się przeciw arty-kułowi «£> Ustawy za to, że powierza sprawę udzielania upraw-nień wojewodom, nie zaś ministrowi. W swojej notatce rów-nież przeciw temu artykułowi występowałem, z odmiennychjednakże motywów. Zdaniem mojem, decentralizacja jest turaczej p lusem, gdyż mniej będzie biurokratycznego prze-wlekania spraw, a więcej znajomości warunków miejscowych.Rezolucja Toruńska spowodowana została—-zdaje się—słusz-nemi wzglądami na potrzebę jednolitej polityki elektryfika-cyjnej, lecz to samo da się osiągnąć żądanem przeżeraniewyrnźnem sformułowaniem w Ustawie warunków, którymodpowiadać winno urządzenie elektryczne, ubiegające sięo uprawnienia. Bez tego, bez jasnego określenia w samejUstawie i w uzupełniającej instrukcji ogólnych wytycznych,które na i władze mają, się kierować przy udzielaniu uprawnieńlub kontrolowaniu instalacji elektycznych, będzie wszystkozależało od widzimisię i od kwalifikacji—technicznych i umy-słowych— referenta, czy to ministerjalnego, czy to woje-wódzkiego, a samowola referenta ministerjalnego jest bardziejjeszcze, groźna jako bezapelacyjna.

Decentralizacja, oparta na jednolitej, jasnej, ściśle sfor-mułowanej Ustawie, -—oto zdaniem mojem najlepsze rozwią-zanie sprawy.

Niestety rezolucja Toruńska zajmuje się powyższymjedynie artykułem, nie zwróciła zaś uwagi na artykuł 12,który jakby chyłkiem i mimochodem chce wprowadzić przy-mus koncesyjny i kontrolę państwową nad wszystkiemi, a na-wet ściśle prywatnemi urządzeniami elektrycznetni, o czemobszerniej pisałem w swej notatce w zeszycie 21. ' Ponieważniedopuszczenie do uchwalenia złej Ustawy jest łatwiejsze,niż uporanie się z Ustawą,. która nabrała już mocy prawnej,sądzę, że wszystkie Koła Stowarzyszenia Elektrotechnikówpowinny sprawą się zająć i głos ich protestu powinien dojśćjaknajrychlej do Sejmu.

Sądzę, że, gdy podniosą się uzasadnione głosy protestu,Ministerstwo samo wycofa Ustawę i zastąpi ją bardziej celową.

B. Ssapiro.

Elektryfikacja Czechosłowacji.

Rzeczpospolita Czechosłowacka w obfębie swychgranic posiada ogólnej ilości antracytu, łupków bitu-micznych i węgla niższego gatunku około 140000000tonn. Statystyka rządowa podaje, że w roku 1920ogólna produkcja wynosiła: węgla 5565000 tonn, kok-su 700000 tonn, brykietów 722000 tonn; w kopalniach,antracytu pracowało-74780 górników.

W przeciągu roku było 272,76 dni roboczych,czyli przeciętnie 5,24 dnia w tygodniu. Średnia dziennawydajność robotnika wynosiła około 250 leg antracytui około 610 kg węgla bitumicznego; średnia roczna pro-produkcja robotnika wynosiła 07000 kg antracytui 174500 kg węgla bitumicznego. Produkcja ta znaczniewzrośnie z chwilą, jak się uregulują stosunki społeczne.

Hydro-elektryczne instalacje mogą dać następu-jące ilości enorgji:

R z e k a System łlaksi- i ( o c 2 n a produkcjamum mocy , „.

W B o h e r u j i:Elba do Koaigratz'uElba do Melnik'a .Elba za Melnik'iemDopływy do Elby .Moldau do Bulweis'uMoldau do Pragi .Moldau do Melnik'aDopływy do Meluik'a

Ogółem . . . . . . .W Morawji ogółomW Słowacji ogółem

tamakanał ;

kana)tamakanał-kanałkanałtama

4000!

16 000)11000!18 000 j39 00u]87 000!12000i

16800035500059000

17000 000S7000 0QO92000 00076000 000

1B6000O00450000 000106000 000674000000

T658OX) 000178000 000

200000! —

Wynosi to ogółem dla całej Rzeczypospolitej wię-cej jak 500000 kW. Statystyka roku 1919 wykazuje,że w Czechosłowacji jest 390 elektrowni, z których 6 o wię-kszej niż 10000 kW mocy, 3 o BOOO do 10 000 kWi 21 o 1000 do 5000 kW. Największa elektrownia jestw Pradze ti normalnej mocy 22300 kW. Wszystkie teinstalacje wytwarzają prąd trójfazowy, o częstotli-wości 50 i mają linje dalekonośne o napięciach 3000,22000 i 35 000 V. Jedna linja, idąca od położonejw Zagłębiu elektrowni przy hutach Skoda, przenosido Pilzna energję o napięciu 100000 woltów.

W roku 1914 instalacje elektryczne w Bohemjiwyprodukowały 16000000Ó kWg. Obecnie dla elek-tryfikacji Morawji stworzono sześć przedsiębiorstw,mających na oelu pokryć cały ten kraj sieciąrównolegle pracujących elektrowni. 22 lipca 1919 r. zo-stało przyjęte prawo, opiewające ogólue systematycznezaopatrzenie całej Rzeczypospolitej w energję elek-tryczną. Na pierwszy ogień wyasygnowano 75O00O00koron, które mają być zużyte na rozszerzenieistniejących, wodnych elektrowni. Udział przedsię-biorstw prywatnych w tem pierwszem stadjum elektry-fikacji został ograniczony do 2b%. Wszystkie instalacjeelektryczne otrzymały prawo wywłaszczenia ziemi.Dla wykonania całego planu elektryfikacji zostałautworzona Rada konsultacyjna, w skład której weszliprzedstawiciele przemysłu, nauki, rolnictwa, pracy i od-biorców energji. Rada ta, do aprobaty której zostałyprzez Rząd złożone wszystkie projekty, wypracowałacały szereg zasadniczych wytycznych, z których przy-taczamy główniejsze.

Page 12: PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5160/02PE1922_nr_1.pdf · czenie to jest w zasadzie wyraźne, stanowcze i zwię-złe, jeżeli chodzi o zagadnienie co do elektryczności.

12 PRZEGLĄD ELEKTROTECHNICZNY. 1922

1) Elektrownie parowe muszą być budowane o jaknajwiększych jednostkach mocy i w miarę możnościjak najbliżej do kopalni; 2) stacje wodne mają praco-wać z największem zużytkowaniem rzeki i muszą byćtak zaprojektowane, by pozwalały na równoległą pracęz innerai elektrowniami; 3) wszystkie dalekonośne Jinjewinny stanowić ogólną sieć; 4) wszystkie elektrownie mu-szą d awa ć prąd trójfazowy o 50 okresach; wyj ą tek stanowi ątu elektrownie, obsługujące koleje i iuneprzedsiębiorstwa,które potrafią udowodnić, że tego rodzaju prąd potrze-bom ich nie odpowiada; 5) za napięcie linji rozsyłowej(fiderów) obrano 22000 woltów z wyjątkiem wypad-ków, kiedy linja ta jeat bardzo krótka; wtedy wystarczanapięcie generatora; 6) dla głównych dalekonośnych linjiprzyjęto napięcie 100000 woltów, przyczem czasowo po-zwolono brać 50000 woltów; 7) napięcie odbiorców musibyć 220—880 woltów; dla prywatnych przedsiębiorstwdozwolone jest 500 woltów z uziemieniem punktu zero-wego; w systemach prądu stałego przewidywane na-pięcie 440 woltów z uziemieniem zerowego p.; 8) napięciegeneratorów 6000 woltów.

Wytycznym celem w całym tym programie mabyó stworzenie całej sieci, która będzie zasilać wszystkiezakłady i stacje kraju i na którą prąd będzie wytwarza-ło 9 dużych elektrowni parowych. Wszystkie hydro-elektryczne instalacje będą pracowały na pokrycieszczytów w krzywej obciążenia, a to w celu ekonomjiwęgla. Przyjmując pod uwagę, że ogólna moc wod-nych stacji wynosić będzie 500000 kW, można obliczyćrocznąekonomjęw węglu na 6000000 tonn. Dlawszyst-lrich parowych elektrowni zalecane jest gazowanie węglaw jak najszerszej skali dla wykorzystania wszystkichdodatkowych produktów, jak amonjaku, smoły gazo-wej i t. p.

OgóLny kosztorys wszystkich parowych elektrowni,linji dalekonośnych głównych i fiderów wynosi sumęokoło 1500000000 koron. Elektrownieteisieć rnająbyćwykończone w ciągu 20 lat, a hydro-elektryczne—przez50 lat. Wszystkie wodne elektrownio będzie budowałoPaństwo przy pomocy władz tej miejscowości, dla którejstację się stawia. Elektrownie parowe mają być zbudo-wane przez towarzystwa prywatne przy pomocy rządu.Zapotrzebowanie energji elektrycznej znacznie się zwięk-szy z chwilą elektryfikacji. Obecnie właśnie departa-ment kolejowy projektuje napęd elektryczny dla głów-nych linji kolejowych.

Projekty powyższe są opracowywane pod kierun-.kiem prof. Politechniki w Pradze Czeskiej FernandoPietsch'a. . -

Electr. World, 1921, Vol 78, M 8. /.

Transformator wahadłowy.

Do zasilania nadawczych stacji radjotelegraficznyehiskrowych bardzo małej mocy (kilkadziesiąt lub kilkaset wa-tów) używano powszechnie cewek indukcyjnych (cewekHuhmkorfFa).

Spotkać je można, było w wielu typach wojskowychstacji okopowych, stacji lotniczych i morskich stacji ratunko-wych, w które zaopatrywane są parowce w charakterze rezer-wy na wypadek uszkodzenia mocniejszego i doskonalszegourządzenia radiotelegraficznego,. jakiem normalnie rozporzą-dzają. Wogóle stosowa.no cewki IŁuhinkorfPa do zasilaniastacji małej mocy w tych wypadkach, gdy zaopatrywanie sta-cji w alternator o średniej częstotliwości, (500—1000 okre-

organ zasilającywady, do którychmałą sprawność,przerywacza mło-

sów), wymagający tego lub innego rodzaju silnika napędo-wego, było z jakichkolwiekbądź względów niepożądane lubnawet niemożliwe.

Cewka Ttuhmkorffa jednak jakostacji nadawczej posiada bardzo poważnew pierwszym rzędzie trzeba zaliczyćniedoskonałe i niezbyt pewne działaaieteczkowego oraz niedostatecznie wielką częstotliwość wytwa-rzanego prądu zmiennego; źródła tego stanowi również przery-wacz. Zwłaszcza ostatnia okoliczność zasługuje na szczególnąuwagę, gdyż dzięki niej stacja nie może pracować iskrą dźwię-czącą: zamiast tonu muzykalnego w telefonie stacji odbiorczejsłyszymy dźwięk przykry, nucący dla ucha, o charakterzetrzasku, przez co trudno jest odróżnić odbierane sygnałyod szkodliwych dźwięków atmosferycznych. Inne zaś kon-strukcję przerywaczy, dających częstszą iskrę, jakkolwiekdobre i celowe w warunkach pracy laboratoryjnej, nie mogłybyć stosowane w warunkach eksploatacji ruchomej stacji ra-djotelegraficznej.

To też praktyka radjotechniczna do zasilania stacjiiskrowych małej mocy wytworzyła nowy typ transfomotora,przetwarzającego prąd stały o uiskiem napięciu na prąd zmien-ny o wyższem napięciu i znacznej stosunkowo częstotliwości(500 —1000), umożliwiającej wytworzenie iskry dźwięczącej.

Transformator ten(nazywać go będziemytransformatorem wahad-łowym, Pendelumformer) *posiada zamknięty rdzeńżelazny R, na którymumieszczone jest uzwoje-nie niskiego napięcia,składające się z dwóchczęści i nawinięte w takisposób, ta wytwarzaneprzez, obie części stru-mienie magnetyczne obie-gają rdzeń transformato-ra w przeciwnych kierun-kach. Końce uzwojeniapierwotnego są przyłą-czone do zacisków aa,do których się przyłączaobwód zasilający, złożony

z baterji akumulatorów B (ca 20 V) i klucza telegraficznego K.Końce uzwojenia wtórnego są przyłączone do zacisków ze-wnętrznych bb. Wahadło W jest w swej górnej części połączonez lekkim rdzeniem r, umieszczonym wewnątrz cienkiego uzwo-jenia; z chwilą naciśnięcia klucza IC, uzwojenie to znajdujesię pod stałem napięciem baterji B, a dzięki odpowiedniemukierunkowi zwojów uzwojenia na obu końcach rdzenia fpowstają bieguny dodatnie n.

Przez to, że odległości między biegunami n i na rdzeniem Ił transfomatora nie są jednakowe, wahadło musiopuścić pozycję środkową i dotknąć jednego ze styków fejlubk2, skutkiem czego będzie przepływ prądu stałego po lewejlub prawej części uzwojenia niskiego napięcia. Jeżeli waha-dłodotyka styku ltv — to ugory lewej części rdzenia B wy-twarza się biegun ujemny, u góry zaś prawej części—biegundodatni. Wynikiem tego będzie przechylenie rdzenia r, przer-wanie styku 7^ i wytworzenie styku7ć2) poczem opisany pro-ces powtórzy się w odwrotnym kierunku: gdy klucz Kjest naciśnięty — wahadło W drgać będzie z określonączęstością, wytwarzając kolejno styki ft1 i k2) i prąd stałypłynąć będzie naprzemian po lewej lub po prawej części uzwo-jenia niskiego napięcia; rdzeń transformatora zaś będzie per-jodycznie z takąż częstością przemagnesowywany, a n'a zaci-skach bb powstanie zmienna siła elektromotoryczna o często-

Page 13: PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5160/02PE1922_nr_1.pdf · czenie to jest w zasadzie wyraźne, stanowcze i zwię-złe, jeżeli chodzi o zagadnienie co do elektryczności.

PRZE&LĄD ELEKTROTECHNICZNY ?8

tliwośoi, zależnej od caęstości drgań wahadła. Przy pomocyregulowania odległości między wahadłem a kontaktami /{, i fe2,częstotliwość wytwarzanej siły elektromotorycznej daje sięregulować, w szerokich względnie granicach i może osiągaćwartości, wystarczające do otrzymania iskry muzykalnej. Po-ważna też zaleta transfomatora wahadłowego polega na tem,iż przerywacz jego nigdy się nie zacina i rusza z każdej po-zycji, jeśłi jest dobrze wyregulowany.

Kondensator O służy do tłumienia iskier, powstającychw punktach stykowych. , , ,

./. Machceuncs.

Z przemysłu i gospodarki elektrycznej.Monografia Fabryki Porcelany i wyrobów cera-

micznych w Ćmielowie Sp. Akc.Mieszkańcy Ćmielowa od najdawniejszych czasów zaj-

mowal i s ię g a r n c a r s t w e m , mając przywilej wolnegohandlu, nadany przez króla Augusta III, a potwierdzony przezStanisława Augusta Poniatowskiego. Liczba tych garncarzydochodziła w roku 1789 do .̂30 osób.

W roku 1790, jak podaje historja, jeden z garncarz}7

nazwiskiem Wojtos, zgromadził obok siebie kilku innych i nie-zależnie od wyrobów garncarskich, zaczął w y r a b i a ćr ó w n i e ż fa jans i majolikę.. Ta okoliczność podała myślWielkiemu Kanclerzowi Koronnemu, hr. Jackowi Małachow-

* skiemu, ówczesnemu właścicielowi Ćmielowa, aby na wzgó-rzu pod Ćmielowem założyć wytwórnię fajansu, używając dowyrobu glinkę, znajdującą się w olbrzymich pokładach w miej-scowym lesie Bałtowskim.

W roku 1811 Kanclerz hr. Małacbowski posłał w upo-minku serwisy fajansowe Prezesowi .Rady Stanu KsięstwaWarszawskiego, Stanisławowi.Potockiemu, Ministrowi Spra-wiedliwości Łubieńskiemu, Ministrowi Wojny Józefowi Księ-ciu Poniatowskiemu i wielu innym, od których otrzymał dzięk-czynne listy za założenie tak pożytecznej wytwórni.

Stopniowo wytwórnia fajansu rozwijała się i w r, 1834posiadała już trzy piece, następnie cztery piece, z których wy-chodziły wspaniałe okazy ćmielowskiego fajansu, ozdabianekwiatami i widokami, przeważnie w blado-niebieskim kolorze.

Za w y t w a r z a n e od 1 8 5 0 r. do 18 6 9 r. wyro-by k a m i e n n e , wytwórnia otrzymała złote medale, międzyinnemi na wystawach w Paryżu i Finlandji. W tym czasiewytwórnię nabyli p. p. Pogorzełski i Cybulski.

W roku 1842 produkowano już porcelanę i stopniowowyroby udoskonalono, szczególniej w czasie posiadania wy-twórni przez Księcia Aleksandra Druckiego-Lubeckiego, dzię-ki sprowadzeniu z zagranicy specjalistów technicznych i arty-stycznych. W ciągu całego szeregu lat, okazy porcelany ćmie-lowskiej posyłane były na wystawy krajowe i zagraniczne,zyskując ogólne uznanie, jak również liczne medale złote zadoskonałe wyroby.

W roku 1914, wskutek wybuchu wojny światowej.Książę A. Drucki-Lubecki wytwórnię zatrzymał i przerwa tatrwała do 11 maja 1920 r., t. j , do czasu nabycia jej przezPolski Bank Przemysłowy we Lwowie, który finansował znisz-czoną wytwórnię, aż do zupełnego uruchomienia, potem utwo-rzył Spółkę Akcyjną i z dniem 1 stycznia 1921 r. przekazałmajątek fabryki Eadzie Zawiadowczej.

Kierownictwo remontu i uruchomienia wytwórni objąłobecny Dyrektor, specjalista-ceramik, p. Jerzy Holnicki-Szulc,Przezwyciężając łiczoe powojenne trudności, wyremontowanozniszczoną wytwórnię i już w lipcu 1920 roku uruchomio-no ją.

Czynna od 11 miesięcy, zasila rybki krajowe w wyro-by porcelany stołowej białej i malowanej, porcelanę elektrote-chniczną, apteczną i laboratoryjną, jak również we wszelkie-go rodzaju i fasonu-cegły ogniotrwałe (szamotowe) i zaprawyszamotowe.

Normujące się stosunki polityczne i hadlowe pozwoląrozwinąć się wytwórni w całej pełni i zaspokoić nietylko licz-ne zamówienia odbiorców krajowych, lecz i zagranicznych,a mianowicie z Anglji, Holandji, Niemiec, a nawet z NowejZelandji.

W dziale malatury na porcelanie, Zarząd Fabryki, wi-dząc bogate źródła dekoracji rodzimych, zaczerpnął wzoryz motywów ludowych i taka porcelana, w swojskim stylu de-korowana, ukaże się wkrótce na rynku krajowym.

W sprawie fabryk żarówek.Od inż. E. Potempskiego otrzymaliśmy z prośbą o wy-

drukowanie list następujący:Proszę uprzejmie o łaskawe umieszczenie w najbliższym

numerze Przeglądu Elektrotechnicznego kilku następującychsłów sprostowania.

W odczycie moim, wygłaszamy na Zjeździe elektrotech-ników w Toruniu, pod tytułem: „Fabrykacja lamp żarowychw Polsce", wspominając o niedawno założonej w Bydgoszczyfabryce żarówek pod fivma „Ampoi", •wyraziłem się, że fa-bryka ta jest jeszcze, o ile wiem, nieczynną, Obecnie chciał-bym sprostować tę informację, jak się okazało mylną, gdyżfabryka Ampol była już w owym czasie uruchomiona, wyra-biając na początek po kilkaset lampek dziennie.

Nowa ta placówka przemysłu elektrotechnicznego przy-czyni się do umożliwienia pokrycia wciąż wzrastającego zapo-trzebowania na żarówki wyrobem krajowym, reprezentowa-nym dotychczas przez jedną tylko istniejącą polską fabrykężarówek „Cyrkon«. z p o w a ż a n i e m ( p o d p i s )

Z eksploatacji tramwajów miejskich w Warszawie.Przytaczamy poniżej ważniejsze dane statystyczne z mie-

siąca lipca r. b. i dla porównania — z tegoż miesiąca rokuubiegłego.

Lipiec 1921 r. Lipiec 1920 r.Przewieziono pasażerów . . 13.342.291 12.056.203Przewiezionych pasażerów .

na wozokilPrzejechano wozokilometrów.Dzienne maximum wagonów

motorowych w ruchu ,Dzienne maximum wagonów

przyczepnych w ruchu.Średni dzienny przebieg wa-

gonu w kimWyprodukowano energji ele-

ktrycznej kWh . . . .Koszt wyprodukow. 1 kWh fen.Zużyto dla ruchu osobowego kWh

„ „ „ towarowego „„ na 1 wozokilometr mo-torowy *) kWh

Zużyto węgla dial wyprodu-kowanej kilowatogodziny kg

Długość toru eksploatowanego kmWpływ Mk. p. 125339136,76 24166900,42Rozchód . . . . „ „ 96817066,53 15650564,31

A-*) Wozokilometr motorowy przyjmuje się za 1, zaś przy-

czepny — za i.

8,941.485,293

138

159

164,39

9520,411007,958512,80

4,689

0,783

1,8188,728

10,121.191.663

105

132

168,41

699i,60213,79

6170,824,738

0,720

1,8784,557

Page 14: PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5160/02PE1922_nr_1.pdf · czenie to jest w zasadzie wyraźne, stanowcze i zwię-złe, jeżeli chodzi o zagadnienie co do elektryczności.

14 PRZEGLĄD ELEKTROTECHNICZNY 1922

Nowa linja tramwajowa w Warszawie.Nową, linję Grójecką o długości 2350 m (od Ał. Jero-

zolimskich do drogi Opaczewskiej) wybudowano w drugiejpołowie r. b. Wydział Sieci przystąpił do robót (stawianiesłupów i montowanie sieci) przy końcu lipca; pomimo wiel-kich trudności, wywołanych strajkiem sierpniowym, budowawykończona została całkowicie na dziń I.X. 1921 r.

Jest to pierwsza linja, wybudowana od 1914 r. zupeł-nie normalnie na sposób przedwojenny, t. j . na słupach żelaz-nych przy użyciu roboczego przewodnika miedzianego profilo-wego o przekroju 65 m[in2. Wysięgi do słupów wykonanezostały siłami własnemi w warsztatach sieci.

Ponieważ pozostawienie w Al. Jerozolimskich przewo-dników żelaznych powoduje znaczny spadek napięcia, zasilo-no- sieć na ul. Grójeckiej z 7-oj dzielnicy (Twarda-Złota),przeprowadzając kabel 240 m/fll2 pod torami kolejowemi naTowarowej.

Uprzednio już, bo w roku 1919, przeprowadzono równieżkabel dla prądów powrotnych.

Dla założenia sieci na ul. Grójeckiej użyto słupów że-laznych, wyjętych z różnych dzielnic miasta, gdzie zastąpionoje rozetami, wmurowanemi w ściany domów.

Duży odsetek zezwoleń na rozety otrzymano od insty-tucji społecznych i Ministerstw. Prywatni właściciele domówwstrzymują, się od udzielania pozwoleń na założenie rozet,jakkolwiek udało się otrzymać i od prywatnych właścicielipozwolenia na założenie 25 szt.. zyskując w ten sposób takąsamą liczbę słupów dla dalszej budowy. Przykładem służyćmoże ul. Nowowiejska od Al. Ujazdowskich do placu Zbawi-ciela, gdzie prawie wszystkie słupy zastąpiono rozetami, naczem zyskała.perspektywa ulicy, Zaznaczyć zatem należy, żeobywatelskie stanowisko poszczególnych osób i instytucji,udzielających pozwolenia na umieszczenie rozet, w znacznejmierze ułatwiało wykonanie łinji tramwajowej na ul. Grójec-kiej, drewniane bowiem słupy szpecą miasto, wymagają kosz-townej reparacji i nie dają tej gwarancji bezpieczeństwa przyruchu ulicznym, co słupy żelazne. E. Nap.

Wiadomości techniczne.Święto radjotelegrafji. Radjoklub francuski w dn.

16 grudnia miał urządzić poranek nidjotelegraficzny w tea-trze Wielkim na Polach Elizejskich, mając na celu spopulary-zowanie radjotelegrafji i spotęgowanie rozwoju radjotechnikiamatorskiej. Protektorat honorowy objął profesor E Branly,a w organizacji święta brali udział Jł, Poincare, ex-prezydentPrancji, i gen. Ferrie, dyrektor telegrafów wojskowych. Od-czyt popularny o powstaniu, rozwoju i stanie obecnym radjo-1

techniki zostanie wygłoszony przez M. Givelet'd, wiceprezy-denta radjoklubu francuskiego. Poranek miano urozmaicićw sposób nader oryginalny: oto zamierzano odegrać dwiead hoc napisane sztuki:"„Par sans fil" i ,,'Fore.t enehantee",które przez publiczność mają być wysłuchane przy pomocyradjotelefonu. . "

Całkowity dochód z poranku został przeznaczony nasubsydja dla prywatnych laboratorjów radjotechnicznych orazna zapomogi dla rodzin oficerów —• radjotelegrafistów han-dlowej marynarki Francuskiej, którzy zginęli na morzu przypełnieniu obowiązków służbowych. J, M.

Elektryczność atmosferyczna. Profesorowie EwaldEasch i Erust Kyist, zajmując się już oddawna kwestją elek-tryczności atmosferycznej, doszli do pewnych'wyników, którew następstwie mogą. mieć nader doniosłe znaczenie. Udało imsię mianowicie, stosując specjalne urządzenia na odpowiednioprzysposobionych latawcach, uzyskiwać z jednej stacji powietz-aej moc stałą, dochodzącą do 50 kil). . ;

Wobec tego, że potencjał elektryczny atmosfery nawysokości 1000 mtr, wynosi koło 80 000 woltów, a na wy-sokości 4000 mtr. koło 500 000 woltów, prądy atmosferycznesą o bardzo Wysokiem napięciu. Przez transformację ich mo-żna uzyskać napięcia normalnie używane w technice. Kosztinstalacji stacji powietrznej w porównaniu do wodnych stacjielektrycznych jest koło 10 —12 razy mniejszy.

Dotąd przyzwyczailiśmy się czerpać energję z wnętrzaziemi lub jej powierzchni; nadejdzie zapewne epoka, kiedyi otaczająca ziemię atmosfera będzie służyła wydatnem źródłemenergji dla celów przemysłowych.

Die Eloctrizitiit 1921, Na 25. K, D-

Zastosowanie lampy katodowej w medycynie.„American Scientific" 1921 r. Podaje, jako rzecz stwierdzo-ną i wypróbowaną wobec grona lekarzy w laboratorjum„Signol Corps" w Washingtonie, badanie bicia serca przy po-mocy lampy trójelektrodowej, jakiej używamy w radjotele-grafji. Lampa gra tutaj jedynie rolę amplificatora. Wobectego mamy możność demonstrowania bicia serca pewnegoosobnika słuchaczom na sali — powiedzmy, w celach pedago-gicznj'ch. Dalej, jeśli użyjemy jeszcze innych urządzeń radjo-telegraficznych, można sobie wyobrazić badanie przez pewne-go lekarza pacjenta, który wcale nie jest obecny w gabinecie,a znajduje się gdzieś dalej, przypuśćmy, leży sobie w wygo-dnem łóżku swej sypialni. Jeszcze dalszym stopniem'rozwojutej, jeżeli można powiedzieć, „terapji bez drutu", będzie takiwypadek: Pewien sławny lekarz, siedząc w swej pracowni,przypuśćmy, w Paryżu, bada chorego lub chorą na serce, ja-dącą okrętem gdzieś wśród wód Oceanu Atlantyckiego, a niemającą zaufania do miejseowego lekarza.

I ten wypadek jest zupełnie możliwy, gdyż radjotele-graf w zwykłem znaczeniu może nam służyć jako środek bar-dzo szybkiego porozumiewania się lekarza z pacjentem lubjego otoczeniem. j m

Pierwszy transfoi-mator na 220 kV. ETZ w ze-szycie 81 r. 1921 podaje, że Clinton Jones skonstruowałw Gen. El. C-o jednofazowy transformatoi na 11000/220000 V,50 okr. 8 333 kVA, który razem z dwoma iunemi może byćwłączany jako trójfazowy. Jak zwykle w Ameryce bywa,pierwotne uzwojenie transformatora połączone jest w [>,a wtórne w /x z uziemionem zerem; wobec tego właściwatransformacja jest 11000/127 000 V. Transformator ma kon-strukcję rdzeniową ze zwykłem koncentrycznem uzwojeniemi okrągłemicewkami i zbiornik do oliwy. Taką samą konstrukcjęposiadają transformatory AEG. Okrągła cewka ma większą wy-trzymałość na zwarcie niż czworokątna, a to z tego względu, żeprzy zwarciu powstają natężenia, które w.tym wypadku rozkła-dają się więcej równomiernie, Przy koncentrycznem uzwojeniugłówna składowa natężenia, wy wołanegoprzez zwarcie jest skie-rowaną wprost na wytrzymałość miedzi," przy uzwojeniu pias-kiem ciśnienie to przedewszystkiem odbija się na szkielecietransformatora. Okrągłe cewki nie wymagają żadnej specjal-nej konstrukcji. Wsporcze części cewek leżą pod prostymkątem do zwojów i wszystkie zwoje wspierają na małych odle-głościach. W typach, transformatorów płaszczowych wsporczeczęści położone są równolegle do uzwojeń, bezpośrednio wspiera-jąc tylko poszczególne cewki; utrudniają one cyrkulację oliwy.Uzwojenie wtórne spoczywa na wsporczych izolatorach. Izola-tor przepustowy napełniony jest oliwą i manakońcu duże szklanenaczynie do kontroli jej poziomu. Ogólna waga transformatorawraz z oliwą wynosi 50 tonn. Wysokość do krańca izolatora7,3 m, średnica naczynia (pudła) wynosi 3,2 m. j

Stulecie odkryć Ampere'a. Dn. 24 listopada r. 1921w wielkiej sali Sorbony święcono uroczystym obchodem stuletnią rocznioę epokowych odkryć wielkiego fizyka francus-kiego, Andrś Marie Ampe're'a; obchód odbył się pod przewo-

Page 15: PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5160/02PE1922_nr_1.pdf · czenie to jest w zasadzie wyraźne, stanowcze i zwię-złe, jeżeli chodzi o zagadnienie co do elektryczności.

M 1 PRZEGLĄD ELEKTR0TtiCHNIC2Nf. IB

dnictwem prezydenta EVancji Millerancl'a w asystencji mini-strów Le Trocouer'a i Dior'a,

Prezydent komitetu organizacyjnego Berthelot streściłcałokształt prac naukowych Ampere'a, rektor zaś uniwersytetuparyskiego Appel poświęcił swe przemówienie pracom Am-pere'a w zakresie matematyki; po przemówieniu Jauet'a pre-zydenta francuskiego Towarzystwa fizycznego i dyrektoraEcole Superieure d'Eleetricite, głos zabierał szereg licznychmówców, a między inncmi Legouez, prezydnt związku syndy-katów elektrycznych, Boueherot, prezydant związku inżynie-rów francuskich, dr, Maillonx, prezydent MiędzynarodowejKomisji elektrotechnicznej," oraz Le Trocquer, minister robótpublicznych.

Podczas bankietu, urządzonego z okazji uroczystościw hotelu Lutetia pod przewodnictwem Podsekretarza stanuLaffaut'a — uprzyjemniano gościom czas koncertem artystkiOpera — Comique, p„ Yvonny Brothier, śpiewającej przedmikrofonem stacji radjotelegraficznej w Sainte — Assise,w odległości przeszło 50 km od hotelu Lutetia; koncert tenmógł być" wyraźnie słyszany w promieniu 1500 km.

J. M.

Wiadomości bieżące.Osobiste. Z okazji 25-oleeia pracy ua polu texh-

nicznem odbyło się dnia 30 grudnia i. ub. w WarszawskiejDyrekcji Kolejowej uroczyste wręczenie grupy pamiątkowej,ofiarowanej Wice-Dyrektorowi Wydziału Elektrotechnicznegoinż. I. P. W i n e r o w i , znanemu czytelnikom naszego pismaz prac, zamieszczanych w „Przeglądzie Elektrotechnicznym".Szanownemu Jubilatowi Redakcja na tem miejscu przesyłażyczenia długiej i owocnej pracy na polu techniki polskiej.

— Inż. M. Kuźmicki został przez Prezydjum ZwiązkuElektrowni Polskich powołany na stanowisko Dyrektora te-goż Związku.

Zjazd Związku Przedsiębiorstw Tramwajowychi Kolei Dojazdowych W Polsce. Na naradzie, odbytejw Poznaniu dnia 26 maja 1921 r. przedstawiciele poszczegól-nych przedsiębiorstw tramwajowych i kolejowych m. War-szawy, Łodzi, Lwowa, Krakowa, Poznania, Bydgoszczy, Gru-dziądza,— uchwalili zainicjować i zorganizować . Związek.Potrzebę organizacji uzasadnia konieczność obrony słusznychinteresów gospodarki przedsiębiorstw komnnikacyjnych miej-skich i podmiejskich, które wskutek wojny uległy znacznemuzniszczeniu.

Wybrany Tymczasowy Zarząd opracował statut i uzys-kał zatwierdzenie Ministerstwa Spraw Wewn. w dniu 22/X11921 roku.

Pierwsze Walne Zgromadzenie Organizacyjne ma sięodbyć w Warszawie w sali Stowarzyszenia Techników (Czac-kiego 3 — 5) w dniu 6, 7 i 8 stycznia 1922 roku z następu-jącym programem:

W dniu 6 stycznia 1922 roku (piątek godzina 8-mawieczór) zebranie towarzyskie i wspólna kolacja w gmachuStow, Techników, sala V-ta.

W dniu 7 stycznia (sobota), posiedzenie plenarne odgodz. 10 do 2-ej i od 5-ej do 7-ej.

W dniu 8 stycznia (niedziela) wycieczka do tramwa-jów o godz. 11-ej rano.

Z Politechniki Warszawskiej. W grudniu r. ub.po ukończeniu prac obowiązujących i zdaniu wszystkich egza-minów otrzymali dyplomy inżynieraelektryka pp.:

Antoai Eiger, Janusz Groszkowski i Jerzy Roman.Są to pierwsi inżynierowie, którzy otrzymali dyplomy

na wydziale elektrotechnicznym Politechniki Warszawskiej.

s.lp.

EDWARD

KRAKOWSKIiuiynieivelektrotechnik,

Członek Stow. Elektroteclin. Polskich,zmarł dn. 15 grudnia 1921 roku.W najbliższym zeszycie „Przegl. Elektr."będzie umieszczone więcej szczegółowe wspo-mnienie pośmiertne, poświęcone pamięci

zmarłego.

Elektryfikacja kolei. Dnia 17 grudnia odbyło sięposiedzenie Komisji Kolejowej przy Radzie Elektrotechnicz-nej, na którem rozpatrywano sprawę wyboru systemu prądui elektrowni z punktu "widzenia ogólnej elektryfikacji kraju.Na podstawie referatów inż. Podoakiego i inź. KorfowskiegoKomisja doszła do wniosku, iż elektrownie, zasilające sieć ko-lejową w prąd elektryczny, winny być wspólne, najodpowied-niejszym zaś systemem prądu dla Polski jest system prądustałego, przetworzonego ?. prądu trójiasowego, czerpanegoz ogólnej sieci. Szerokie umotywowanie swych wnioskóww postaci ostatecznej Komisja ustali na przyszłam posiedzeniu,które odbędzie się dnia 8 stycznia r, b,

Projekt stworzenia laboratorjum dla badań mate-rjałów pędnych i smarów. Wobec częstych zapytań ze stronyosób zainteresowanj'ch w tej sprawie w łonie Związku Elek-trowni Polskich powstał projekt stworzenia laboratorjura,któreby wykonywało analizy techniczne materjałów pędnychi smarów. Na razie, póki jeszcze niezbędne przyrządy niezostały zakupione, a pracownia—zorganizowana, podajemy dowiadomości, że wykonania powyższych analiz podejmują sięZakłady Elektryczne we Lwowie, które posiadają niezbędnedo tego przyrządy i odpowiedni personel.

Nowe wydawnictwa.H. de l iel lescize. Etude de q_uelques proble-

mes do radio te legraphie. 177. Paris.1920. (Jautiiier-Villars et Oie. Jak zaznacza antor w przedmowie — celemksiążki jest teoretyczne oświetlenie i, wyjaśnienie-szeregu za-gadnień, jakie wysuwa codzienna praktyka radjotechniczna.To też aa całość książki składa się jedenaście prac charakterumonograficznego, najzupełniej nawzajem od siebie niezależnych.

Dobór tematów trzeba uznać za udany, gdyż. pornszouezostały zagadnienia ti)kie, jakie w podręcznikach radjotelegra-ficznych są, częstokroć pomijane dzięki ich zawiłości, posiada-jąc pomimo to dla praktyka dużą aktualność; radjotechnikazagadnień tego rodzaju zna bardzo wiele, a rozstrzygnięciekażdego z nich wymaga zazwyczaj długiego i uciążliwego studjo-wania literatury naukowej periodycznej Książka de Bellescize'ana niektóre z nich daje odpowiedzi wyczerpujące.

Z poszczególnych rozdziałów książki wymienimy takiejak: obliczanie promieniowania, anteny, usuwauie wpływówobcych w komunikacji radjotelegraficznej, stosowalność wzoruAustin'a do obliczeń radiokomunikacyjnych, obliczanie raniodbiorczych.

Literatura radjotechniczna -w książce de Bellescize'a po-zyskuje nowe wartościowe dzieło. J. M.

Page 16: PfiZEGLAD ELEKTROTECHNICZNYbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5160/02PE1922_nr_1.pdf · czenie to jest w zasadzie wyraźne, stanowcze i zwię-złe, jeżeli chodzi o zagadnienie co do elektryczności.

16 PRZEGLĄD ELEKTROTECHNICZNY. 1922

— Do Warsz. Kola Stow. Elektr.. zostali przyjęci naczłonków pp.: Janusz Wolowski, Stefan Zygadło, Zygmunt

Uzupełnienie bibljografji elektrotechniczne], sokoiowsk;, Romuald rormuiewicz, Herman wegener, ZygmuntHubert, Stanisław Młelczarsld i Zygmunt Nogowski.

ZamieSZCZOnej W N2N2 10, 11 I 13 r Ul). Zgłosili swe kandydatury pp.: Leon Kulpiński, AatoaiWiszniewski, Bernard Miiller, Zenon Komosiński.

Br. Fnisiński. Grzegorza Ohlebowskiego „Pod- zjazd Delegatów Stow. El. P. Dnia 6 stycznia r. b. o g. 5ręcznik telegraficzny i telefoniczny". Kraków 1908. PP- w H l l l i Herbowej Stowarzyszenia Teolmlków odbędzie się

, _ . T „ .„ . doroczne Walna Zgromadzenie .Delegatów Stowarzyszenia Blek-A. Ledne. Telegraf boa drutu. Iłom. 1. BouttaJ. troteolniików Polskich.

"Warszawa 190B. z P o | i t e c h l , i k j . We wtorek d. '20 XII b. r. w koło nau-Wł. WusilhoiDsM. Prądy przemienne w zestawie- kowem przy wydziale olekfcroteehniossnyin odbył się odczyt

niu z prądom o stałym kierunku (W sprawozdaniu dy- i'12. St, Kauiewskiego na temat: Analiza urządzeń zabezpiecza-rekcji gimnazjum "VI we Lwowie za rok 1903/4). jicychsyst.lludenl.erga.Lwów 1904. ••• ' " "

Zarząd Warszawskiego Koła Stowarz. Elektro-techników Polskich niniejszem zawiadamia CzłonkówK o ] a ż 0 w e w t o r e k d n j a 3 1 8 tyC z ni a 1922 roku o godz. 7-ejmin. 30 wieczorem w sali herbowej Stowarzyszenia Tech-

Z e i U c h r i f t , Heft 13, grudzień L921 v ]} ó Warszawie, ul. Czaokiego B/5, odbędzie sięUrządzenia, samoczynne dla wodociągów.—Zastosowanie pomp ta ' ' Y - *•wodnych i powietrznych w urządzeniach kondensacyjnych. — •«% \ŁI I T L *Urządzenia sygnalizacyjne i zegary elektryczne na fabrykach. - g |Afnf*7nP Mil *A IllPi ifAnfJUllAUrządzenia elektryczne do kontroli gazów kominowych.- l / U l U I / C . I S C B f f C l i l l l / Łm\J\3Y U\\\\J,25-lecie podziemnej kolei elektrycznej w Budapeszcie. — Nowysystem hamowauia dźwignic, pracujących na prądzie trójfa- Porządek o b r a d :

' ^ " w y d a w n i c t w o bo z d. 1 s t y c z n i a p o d n ł o - 1) Zagajenie i wybór przewodniczącego,s ł o c e n ę w e w n ą t r z N i e m i e c z 12 Mk. n a 36 Mk; 2) Rozpatrzenie i zatwierdzenie sprawozdaniap r e n u m e r a t a zad d l a z a g r a n i c y j e s t u n o r m o - Zarządu Koła za rok 1921-y.w a p a n i e w e d ł u g k u r s u m a r k i n i e m i e c k i e j , * Ja w s t o s u n k u do c e n y p o d o b n y c h w y d a w n i c t w 3) Odczytanie i zatwierdzenie protokółu Komisjim i e j s c o w y c h w p o s z c z e g ó l n y c h k r a j a c h . • Rewizyjnej.U. M^Z^^^^^^^J^'^' 4) R o z p a t r z ę ^ i zatwierdzenie budżetu Koła

T h e J o u r n a l of I n s t i t u t i o n of E l e c t r i c a l n f t ™ k 1 9 2 2 o r a z ustalenie W związku Z tęmE n g i n e e r s M 302. Dysputa o tolografowaniu radio na dnże wysokości wpisowego i składki członkowskiejodległości. n a rok. 1922.

T h e R a d i o R e v i e w . London, Mi 0. Prof, ,T. F. Tou- §\ Wybory :send. Elektryczno falowanie wzdlnż prostych przewodów i so- . n , , , , , ,lenoidów. a ) f reaesa K . o ł a — ( n a okres trzyletni),

T e l e g r a p h a u d T e l e p ho n A g e . New-York' b) Członków Zarządu - (na okres dwuletni),J, Eymer Jones. Badania kolei podmorskich. — Louis Casper' o) „ -Komisji Rewizyjnej — (naKurs technicznej telegrafji dla studentów. okres roczny)

T h e T e l e g r a p h a n d T e l e p h o n e J o u r n a l . d ) Członków .Komisji Kwalifikacyjnej —London. F. Addey. Współczesna radiotelegrafy i telefonja. '{n-i okres trzyletni)

^ TL^Vlll'"" ^ ^ ^ ^ ^ " «) W t ó w Kola -(na okres roczny).E l e k t r o t e c h n i k u. M a s cli i u e n b a u . Wien VI, 6) Wolne wnioski.

iS^ŁSSrlahergW "°ZWÓi l P 0 S t ? P y PrZy bn" . U waga I W myśl art U regulammu ZebranieJ a h r b u c h - Z e i t s c h r i f t f i ir d r a h t ł o s e T o - jest ważne bez względ u na ilosó obecnych Członków Koła.

l e h r a f i e m i d T e l e p h o n i e . Berlin. H. Ealea. Tele- I I — P r a w o obeoaości na Zebraniu mają tylkografja i telofonja drutowa i bez drutu za pomocą modułowa- Członkowie Koła.nych. fal. _ , .

T e i e g r a p h e n - u u d F o r n s p e c h t e c h n i k . Ber- Ze względu na obszerny porządek dziennyłin. .P. Lange Jak ulepszyć wykorzystanie naszych dużych U p r a sza Się 0 punktualne przybycie.przewodów telefonicznych. — Dyrektor telegrafu Dr. wratzke. '. x r r j JPołączenie telegrafem bez drutu między Berlinem i Londy- • _nem.—ICarol Berger. Niemiecka eieó telegraficzna.

• . S T r e k r , t r o t e ° ł v , n i kO Ł

u n , d ^ M a Q t . ! l i n o « b a i U \ Z i s z < Ceny metal i według Aj. Wsch.49, 4 VII. Gegenwiirtiger Stand des Schlagwettersclmtzesfm ' 'elektrischen .Anlagen. Miedź elektrolit . . . . . , 6036 (6378)

• „ rafinowana 4700 (5000), Ołów miękki 1950 (2100)

Stowarzyszenia i Organizacje. punk huta. surowy 1950 (2200)Cunk hutn. oryg. g-ślaaki . . . 2250 (2070)

Z Warszawskieuo Koła Stow. Elektr. We wtorek d. S Aluminium hutn . 7700 (8500)stycznia r. h. w Warszawskim kole Stow. Elektr. będzie wy- Cyna hutn . idOOO (14100)głoszony przez prof. 'S. Wysoekiego odczyt na temat „Linje Srebro w sztabach za kg . . . 2850 (3300)napowie rznę . Geny w markach niemieckich za 100 kg w nawiasach

— Dnia 17 stycznia referat p. W. Kozentala o „Elektry- & • 'fikacji Zagłębia Borysławskiego w związku z zagadnieniem c e n y wcześniejsze.udoskonalenia gospodarki cieplnej. • J. Kf.

Redaktor: profesor M. Poiaryski. Wydawca: Inżynier IŁ. Podoski.Drukurnia Techniczna w Warszawie, ul. Czackiego 8-5.