owarp200529 2020 6320c520-d8cf-4989-9447-a6154dbb79fdCZARNA...Marka Niedźwieckiego, Piotra...

8
1 RP Piątek, 29 maja 2020 wyborcza.pl/czarnaksiegapis redaktorzy prowadzący: Waldemar Paś, Roman Imielski CZARNA KSIĘGA PiS Niszczenie Trójki Nocny napad na Listę Przebojów Niedźwiedź, który nie wadzil nikomu Magda Jethon o zarzynaniu Programu 3 ILUSTRACJA MARIUSZ WARAS

Transcript of owarp200529 2020 6320c520-d8cf-4989-9447-a6154dbb79fdCZARNA...Marka Niedźwieckiego, Piotra...

Page 1: owarp200529 2020 6320c520-d8cf-4989-9447-a6154dbb79fdCZARNA...Marka Niedźwieckiego, Piotra Kacz-kowskiego czy Wojciecha Manna, ale też wielu innych. Nawet gdyby teraz Strzyczkowski

1 RP

Piątek, 29 maja 2020

wyborcza.pl/czarnaksiegapis

redaktorzy prowadzący: Waldemar Paś, Roman Imielski

CZARNA KSIĘGA PiS

Niszczenie Trójki

Nocny napad na Listę

Przebojów

Niedźwiedź, który nie wadził

nikomu

Magda Jethon o zarzynaniu Programu 3

ILU

STR

ACJA

MA

RIU

SZ W

AR

AS

Page 2: owarp200529 2020 6320c520-d8cf-4989-9447-a6154dbb79fdCZARNA...Marka Niedźwieckiego, Piotra Kacz-kowskiego czy Wojciecha Manna, ale też wielu innych. Nawet gdyby teraz Strzyczkowski

Kuba Strzyczkowski jako szef Trójki potrzebny jest przede wszystkim nie Programowi 3, ale PiS-owi. Do wyborów pre-

zydenckich.PiS ma kampanię wyborczą i po-

otwierane różne niebezpieczne fron-ty. Interesy rodziny Szumowskich, czy-li ministra zdrowia Łukasza Szumow-skiego, jego żony i brata Marcina. Zani-żane oficjalne dane o rozmiarach pan-demii w Polsce. Premier Mateusz Mo-rawiecki w knajpie bez zachowania nakazanej odległości od obcych sobie osób, bo sam nie ma pojęcia, jakie za-rządzenia podpisuje. Skandal w Sądzie

Najwyższym, bo Duda na pierwszą pre-zes powołał sędzię nie z najwyższym poparciem, ale tę, która odpowiada władzy. Upokorzenie prezydenta przez własny obóz polityczny, bo przecież pa-rę dni temu Jacek Kurski wrócił do za-rządu TVP, choć to Duda go z telewizji publicznej w marcu wyrzucał. Do tego wszystkiego sondaże, które pokazują, że głowie państwa notowania spadają, a Rafałowi Trzaskowskiemu rosną.

Skandal z anulowaniem wyników głosowania na 1998. notowanie Listy Przebojów Trójki, bo wygrał „Twój ból jest większy niż mój” Kazika o wypra-wach na cmentarze Jarosława Kaczyń-skiego 10 kwietnia, PiS postanowił zała-twić szybko i skutecznie. Od kilku dni partia rządząca poszukiwała nowe-go dyrektora Programu 3 – a już samo to pokazuje, że nie chodzi o żadne tam media publiczne, ale czysto partyjne. Musiał to być ktoś z Trójki, i to najlepiej spośród dziennikarzy z długim stażem i cenionych przez słuchaczy.

Kuba Strzyczkowski pracuje w Trój-ce od 1989 r. Słuchacze uwielbiają jego bardzo trójkowy głos. Nikt tak skutecz-

nie jak Kuba nie licytuje. A jego pierw-szy „Karp” był najlepszy!

Ale Kuba Strzyczkowski był w Trój-ce przez ostatnie cztery lata i akcepto-wał to, co się działo w Polskim Radiu, nie tylko w Programie 3. Usuwanie nie-zależnych dziennikarzy, przyjęcie na ich miejsce propagandystów władzy, narzucanie tematów, zakaz mówienia o aferach PiS...

Trójka straciła nawet własne serwi-sy informacyjne, musi puszczać to, co przygotowuje centrala na Malczew-skiego. A teraz Strzyczkowski mówi, że dostał błogosławieństwo od członków rządu PiS – wicepremierów Jadwigi Emilewicz i Piotra Glińskiego. To brzmi jak gwarancja pogłębiającego się upar-tyjnienia.

W Trójce już nie słychać nie tylko Marka Niedźwieckiego, Piotra Kacz-kowskiego czy Wojciecha Manna, ale też wielu innych. Nawet gdyby teraz Strzyczkowski sprowadził z powrotem na Myśliwiecką 3/5/7 Niedźwieckie-go, cudu nie będzie. Trójka nie odżyje – za wiele razów na nią spadło, by krę-gosłup nie ucierpiał. I piszę to z ogrom-nym smutkiem jako słuchaczka Trójki z kilkudziesięcioletnim stażem.

Wątpię zresztą, by Niedźwiecki wró-cił. To jego władze Polskiego Radia pu-blicznie oskarżyły o oszustwo przy LP3. Zrobiła to osobiście prezes Pol-skiego Radia Agnieszka Kamińska. To ona w Senacie na posiedzeniu komisji kultury w zeszłym tygodniu powtórzy-ła wszystkie zarzuty wobec Niedźwiec-kiego. To ona decydowała i nadal decy-duje o tym, co jest zakazane i nakazane w serwisach informacyjnych.

Co musiałoby się stać, by serwi-sy Trójki były rzetelne? W interesie PiS jest, by skandal z cenzurą w Trój-ce szybko zdusić, ale to nie oznacza za-przestania cenzury w serwisach infor-macyjnych, bo to Dudzie może tylko za-szkodzić.

Żeby więc Duda wygrał wybory, PiS może Strzyczkowskiemu obiecać wszystko. Nawet gruszki na Myśliwiec-kiej w maju. Po wyborach – niezależnie od tego, czy Duda wygra, czy przegra – Trójka nie będzie PiS-owi do niczego potrzebna. I Strzyczkowski też. +

2 C Z A R N A K S I Ę G A P i S Gazeta WyborczaPiątek, 29 maja 2020

2 RP

Zniknęli z Myśliwieckiej 3/5/7

Artur Andrus, Łukasz Błąd, Maja Borkowska, Katarzyna Borowiecka, Dariusz Bugalski, Piotr Bukartyk, Anna Burzyńska, Bartek Chaciński, Jan Chojnacki, Paweł Drozd, Beniamin Filip, Anna Gacek,

Michał Gąsiorowski, Natalia Grzeszczyk, Marcin Gutowski, Filip Jaślar, Magda Jethon, Piotr Kaczkowski, Robert Kantereit, Łukasz Karusta, Agata Kasprolewicz, Krzysztof Kawałko, Katarzyna Kłosińska,

Anna Krakowska, Gaba Kulka, Damian Kwiek, Marcin Kydryński, Tomasz Ławnicki, Małgorzata Maliborska, Wojciech Mann, Grażyna Mędrzycka-Gęsicka, Joanna Mielewczyk, Jan Młynarski, Radosław Mróz,

Marek Niedźwiecki, Michał Nogaś, Anna Nowakowska, Agnieszka Obszańska, Artur Orzech, Jerzy Owsiak, Antoni Piekut, Anna Rokicińska, Dariusz Rosiak, Tomasz Rożek, Paweł Sołtys, Jerzy Sosnowski,

Małgorzata Spór, Agnieszka Stępień, Katarzyna Stoparczyk, Monika Sułkowska, Agnieszka Szydłowska, Wojciech Szymański, Łukasz Walewski, Hirek Wrona, Marcin Zaborski, Wojciech Zimiński

Stan na czwartek rano, 28 maja. Jeśli o kimś zapomnieliśmy, przepraszamy, bo to naprawdę długa lista.

Agnieszka Kublik

Przedwyborcza gra Trójką

Cytat Księgi

Powiedziałem z pewnym przekąsem,

że mu [Kazikowi] gratuluję, bo na

pewno inni muzycy mu zazdroszczą, bo go ktoś wylansował i wypromował z tą

piosenką [„Twój ból jest lepszy niż mój”].

Piosenka zarobi grube pieniądze dzięki

temu niezwykłemu lansowi, jaki mu w ten

sposób zapewniono poprzez tę awanturę

polityczną

PREZYDENT ANDRZEJ DUDAw TVP Info 24 maja

Prowadziłaś mnie za rękę długimi korytarzami, kie-dy jeszcze nie wiedziałam, przed jakimi drzwiami się zatrzymać. Słuchałam Cię uważnie nocą jako dzie-ciak, zasypiając przy głę-bokim głosie prowadzące-go i klimatycznych piosen-kach. Pełna emocji czeka-łam na Listę Przebojów z kasetą gotową do nagry-wania ulubionych piose-nek. Dawne czasy.

Potem były piątkowe wieczory z przyjacielem, miłością, z Listą Trójki, tęsknię za tym. Tęsknię za nocnymi audycjami, za brakiem polityki, za odkry-waniem muzyki tej znanej i niszowej, w której można znaleźć ukojenie, nadzieję, radość i zapomnienie. Nie myślę o wakacjach, pracy, pieniądzach czy zakupach.

Złamałaś mi serce, złamaliście Trójkę. [...]

Piszę do Państwa, bo nie daje mi spokoju cenzura w radiowej Trójce. Urodzi-łem się w 1980 roku, więc

jestem z pokolenia ludzi, którzy bardzo często słu-chali Trójki w domach, później już jako nastola-tek słuchałem w zasadzie wyłącznie tej stacji. Kocha-łem ją za takie programy i audycje jak: Lista Przebo-jów, „Zapraszamy do Trój-ki”, „Powtórka z rozryw-ki”, „Zgryz” – magazyn sa-tyryczny Macieja Zemba-tego i Jacka Janczarskie-go, „Korek” – magazyn sa-tyryczny Stefana Fried-manna.

Najbardziej kochałem Trójkę za jej nietuzinko-wość, za to, że przez bardzo długi czas nie poszła w kie-runku ogólnej komercji. Niestety, w 2015 r. przyszła „dobra zmiana”, która zaczęła powoli wszystko niszczyć, i nie omieszkała dopaść kochanej Trójki [...].

Są na tym świecie świętości, których nie można naruszać. Taką świętością dla mnie i dla wielu inteligentnych ludzi była Trójka. Była... +Piszcie: [email protected]

Listy czytelników „Wyborczej” Świętości się nie nieszczyTrójka nie odżyje

– za wiele razów na nią spadło, by kręgosłup nie ucierpiał

Obóz władzy przestraszył się protestu słuchaczy Trójki i 22 maja posłał na Myśliwiecką 3/5/7 policję Zapisz się na newsletter fotograficzny Wyborcza.pl/tylko_popatrz

Warszawa Kordon policyjny przed rozgłoścnią

FOT.

JAN

EK S

KA

RZY

NSK

I / A

FP

FOT. JAKUB PORZYCKI / AGENCJA GAZETA

Page 3: owarp200529 2020 6320c520-d8cf-4989-9447-a6154dbb79fdCZARNA...Marka Niedźwieckiego, Piotra Kacz-kowskiego czy Wojciecha Manna, ale też wielu innych. Nawet gdyby teraz Strzyczkowski

Kulisy manipulacji szefów Trójki i Polskiego Radia

Nocny napad na ListęWładze publicznego radia zmieniały swoją wersję w sprawie „win” Listy Przebojów

Agnieszka Kublik

Z aczęło się 15 maja, w piątek wieczorem. 1998. notowa-nie Listy Przebojów Trój-ki, które prowadził Marek Niedźwiecki, wygrywa Ka-zik z „Twój ból jest lepszy niż mój”. To oskarżenie Ja-

rosława Kaczyńskiego, bo prezes PiS mógł 10 kwietnia na Powązkach składać kwiaty, a wszyscy inni z powodu restrykcji związa-nych z koronawirusem – nie.

To elektryzuje władze Polskiego Radia. Informacja o zwycięstwie Kazika znika ze strony radia, a strona LP3 jest niedostępna.

DYREKTOR: ZDJĄĆ KAZIKAJak trzy dni później ujawnia Bartosz Gil (to on liczy głosy słuchaczy), „Tomasz Kowal-czewski po zakończeniu Listy Przebojów Trójki, w której wygrał Kazik, zadzwonił do dyrektora muzycznego Trójki Piotra Me-tza z prośbą o »zrobienie czegoś z tym Ka-zikiem«, a po godz. 2 w nocy miał mu wy-słać SMS-a: »Piotrze, dopilnuj, aby piosen-ka, o której rozmawialiśmy, nie była na an-tenie«”. Metz potem tego SMS-a pokazał.

Kowalczewski najpierw twierdzi, że nie pamięta, by pisał taką wiadomość. Potem tłumaczy się tak: – Niczego nie cenzurowa-łem. A wie pan, o jaką piosenkę chodzi? Nie mówiłem o piosence Kazika.

Jeszcze w sobotę 16 maja Kowalczewski próbuje wymusić na Niedźwieckim, Halinie Wachowicz („Helen”) i Gilu podpisanie się pod listem, że doszło do pomyłki i głosowa-nie na LP3 jest unieważnione. Odmawiają, dokument podpisuje tylko dyrektor Trójki.

Ostatecznie to sam Kowalczewski unie-ważnia głosowanie. Powód pierwszy: „zo-stał złamany regulamin i do głosowania wprowadzono piosenkę spoza listy”. Potem się z tego wycofuje, bo to nieprawda. Powód drugi: „dokonano manipulacji przy liczeniu głosów oddawanych na poszczególne pio-senki, co zafałszowało wynik końcowy”.

W niedzielę 17 maja Kowalczewski wy-daje kolejne oświadczenie: „Wiemy już na

pewno, że dokonano ręcznej manipulacji polegającej na zmianie kolejności piosenek, na które głosowali słuchacze Trójki. Nasi ra-diowi informatycy przeanalizowali logowa-nia osoby odpowiedzialnej za kolejność pio-senek w elektronicznej wersji listy. Według głosów słuchaczy Kazik powinien być na miejscu czwartym”.

Niedźwiecki po 35 latach żegna się z Trójką. Wydaje oświadczenie: „W związ-ku z sytuacją, jaka zaistniała wokół piątko-wego notowania LP3, oraz posądzeniem mnie o nieuczciwość w przygotowywaniu audycji, którą prowadzę od ponad 35 lat, kończę współpracę z Programem III Pol-skiego Radia”.

To uruchamia lawinę odejść. Reagują też niektórzy artyści, m.in. Organek i Da-wid Podsiadło, którzy informują, że zrywają współpracę z Trójką i nie życzą sobie, by sta-cja puszczała ich piosenki.

W poniedziałek 18 maja władze ra-dia ciągną oskarżenia. Na stronie PR pu-blikują tekst „Wiemy, który utwór powi-nien wygrać ostatnie notowanie LP3. Wy-jaśniamy szczegóły manipulacji”. „Pa-trząc na tabelę ze wszystkimi głosami zliczonymi przez system, utwór »Wo-

jownik z miłości« Bartasa Szymonia-ka zdobył najwięcej, bo 1487 głosów. »Twój ból jest lepszy niż mój« Kazika – 1157 głosów, co plasowało go na 4. miej-scu. Tymczasem po operacjach moderato-ra Kazik został przesunięty na 1. miejsce. Szymoniak, czyli ten, który de facto miał ich najwięcej, spadł na 6.” – twierdzą wła-dze radia.

Głos zabiera Gil. Zbija punkt po punkcie zarzuty szefów PR. Podkreśla: „Nie wyda-rzyło się nic wyjątkowego podczas ostatnie-go notowania Listy Przebojów, które wygrał Kazik. Wyjątkowe rzeczy zaczęły się dziać dopiero tuż po nim, czyli od Pańskiego tele-fonu do Piotra Metza”.

Gil przypomina Kowalczewskiemu, że od dawna w LP3 walczyli z osobami, któ-re „starały się głosować wiele razy na te sa-me piosenki. Było tak i w czasach, gdy gło-sowano głównie na kartkach pocztowych, i obecnie, gdy głosy oddawane są wyłącz-nie poprzez formularz na stronie interne-towej listy”.

„Rozumiem, że piosenka, którą Marek Niedźwiecki przesunął w notowaniu 1998. z miejsca pierwszego na szóste, będzie mia-ła liczone te dodatkowe ponad 800 głosów,

których podejrzany charakter raportował kilka tygodni temu dział informatyczny” – pisze Gil do Kowalczewskiego.

I dodaje: „Mechanizm głosowania na Listę nie był idealny, ale wiedział Pan o tym dosko-nale od wielu miesięcy”. „Osobiście uczestni-czył Pan w spotkaniach oraz załączany był do korespondencji z działem IT. Tymi kana-łami problem ten podnoszony był jako naj-ważniejszy pośród wielu trapiących Listę” – podkreśla Gil.

I ujawnia, że „na prośbę Marka Niedź-wieckiego sprawdziłem w piątek po godzi-nie 12, czy wśród głosów oddanych na pio-senkę Kazika nie ma jakichś oczywistych prób manipulacji. Przy czterocyfrowej licz-bie oddanych głosów dopatrzyłem się pię-ciu, których bym nie uwzględnił. Jej prze-waga nad kolejną była ogromna i dawno już niespotykana” – wyjaśnia dziennikarz.

KAMIŃSKA: TO PLURALIZMWe wtorek 19 maja radio zapowiada audyt LP3. W czwartek 21 maja Niedźwiecki in-formuje, że złożył „wezwanie przedproce-sowe do władz Polskiego Radia i Telewizji Polskiej”. „Robię to nie tylko dla siebie, ale też dla Słuchaczy, bo stworzyliśmy wspól-nie coś wyjątkowego – tłumaczy. – Oczekuję od wezwanych ofi cjalnych przeprosin oraz przekazania kwoty 10 tys. złotych na rzecz lekarzy walczących z pandemią”.

Kowalczewski i Agnieszka Kamińska, prezes Polskiego Radia, stawiają się przed senacką komisją kultury. Dyrektor Trójki nie potrafi wyjaśnić, dlaczego już w piątek wieczorem zainteresował się wygraną Kazi-ka. Dociskany mówi, że dostał taką informa-cję. Nie chce zdradzić od kogo.

Kamińska go broni: „Zapewne jako dzien-nikarz ma swoje źródła i państwo jako dzien-nikarze też chronią swoje źródła”. Zapewnia też: „Dalej będziemy uczestniczyć w tym plu-ralistycznym świecie medialnym, który jest teraz dzięki mediom publicznym”.

25 maja szefem Trójki zostaje Kuba Strzyczkowski. Zapowiada powrót LP3 już w najbliższy piątek. Audytu LP3 nie będzie, nie jest już potrzebny. +

3C Z A R N A K S I Ę G A P i SGazeta WyborczaPiątek, 29 maja 2020

1 RP

W SOBOTĘ, 30 MAJA W „WYBORCZEJ” I NA WYBORCZA.PL

MARCIN

WCIĄŻ WIERZĘ, ŻE HISTORIA Z TRÓJKĄ SPRAWI, IŻ LUDZIE SIĘ OPAMIĘTAJĄ. Przecież przed 2015 rokiem słuchacze – a i dziennikarze – mieli różne poglądy, różne wizje świata. Mogli się spierać, ale wciąż wspólnie słuchać „Listy”, „MiniMaxu” czy „Siesty”.

KYDRYŃSKIO G Ł O S Z E N I E W Ł A S N E W Y D A W C Y 34011050

0

2

4

6

8

10

© GAZETA WYBORCZA ŹRÓDŁO: KOMITET BADAŃ RADIOWYCH NA PODSTAWIE RAPORTÓW OKRESOWYCH KRRiT

Udział w czasie słuchania w proc.Słuchalność radiowej Trójki

2010 2011 2012 2013 2014 2015 2016 2017 2019 20202018

7,58,2 8,2

7,4 7,27,8 7,9

6,7

5,75,1

5,1

W SOBOTĘ, 30 MAJA W „WYBORCZEJ” I NA WYBORCZA.PL

MARCIN

WCIĄŻ WIERZĘ, ŻE HISTORIA Z TRÓJKĄ SPRAWI, IŻ LUDZIE SIĘ OPAMIĘTAJĄ. Przecież przed 2015 rokiem słuchacze – a i dziennikarze – mieli różne poglądy, różne wizje świata. Mogli się spierać, ale wciąż wspólnie słuchać „Listy”, „MiniMaxu” czy „Siesty”.

KYDRYŃSKI

Page 4: owarp200529 2020 6320c520-d8cf-4989-9447-a6154dbb79fdCZARNA...Marka Niedźwieckiego, Piotra Kacz-kowskiego czy Wojciecha Manna, ale też wielu innych. Nawet gdyby teraz Strzyczkowski

Zaczęło się tak. 16 kwietnia br. na stro-nie Patronite.pl Magda Jethon publi-kuje apel: „Drodzy Państwo, nasze marzenia mogą już niebawem przy-brać bardzo realne kształty. To Pań-stwo, nasi Słuchacze, namówili nas, żebyśmy spróbowali. To dzięki uporo-wi grupy »Ratujmy Trójkę« jest szan-sa, że ten projekt wystartuje. Wszyst-kim nam zależy na stworzeniu do-brego radia. Powstała więc »Ratujmy Trójkę« Sp. z o.o., której udziałowcami są m.in.: Magda Jethon, Jan Chojnacki, Piotr Jedliński i Wojciech Mann.

Okazuje się, że do stworzenia cał-kiem nowego radia, ale opartego na najlepszych tradycjach dawnej Trójki, zgłosiło akces bardzo wielu trójkowych dziennikarzy. Musimy jednak spraw-dzić, czy uda nam się ten projekt spiąć finansowo. Rozpoczynamy więc zbiór-kę, od której zależeć będzie powstanie i działanie radia internetowego. Według naszych obliczeń będziemy potrzebo-wali 250 000 zł miesięcznie. Jeśli uda nam się w ciągu 30 dni zebrać tę kwotę i uzyskamy pewność, że zadeklarowane przez Państwa donacje osiągną tę samą wielkość w kolejnych miesiącach – roz-poczniemy działalność. W maju zaku-pimy niezbędny sprzęt, znajdziemy od-powiedni lokal, a w czerwcu rozpocz-niemy nadawać program”.

Mijają ledwo dwie doby i  patro-ni deklarują wpłatę ponad 250 tys. zł miesięcznie. Wszystko jasne: Radio Nowy Świat będzie nadawać.

W PRZYCZEPIE NA MYŚLIWIECKIEJAlbo zaczęło się tak. 11 marca br. Woj-ciech Mann odchodzi z Trójki. Mówi „Wyborczej”: – Postanowiłem, że to ja podejmę tę decyzję, a nie ktoś za mnie.Po paru dniach w długim wywiadzie Mann ze smutkiem opowiada, jak bar-dzo zła atmosfera panowała ostatnio na Myśliwieckiej 3/5/7/. Ostatnio, czy-li przez poprzednie lata.

Albo zaczęło się tak. 2 listopada 2017 r., pożegnanie z Trójką ogłasza Ar-tur Andrus. Zarząd Polskiego Radia po-stawił mu bowiem ultimatum: radio al-bo TVN, gdzie od 2005 r. jest stałym go-ściem programu „Szkło kontaktowe”. Razem z Andrusem odchodzi Robert Kantereit, potem Wojciech Zimiński.

Albo zaczęło się tak. Połowa marca 2016 r. Z Trójki zostaje wyrzucony Je-

rzy Sosnowski, zaledwie trzy miesią-ce po przejęciu mediów publicznych przez PiS. Sosnowskiego, szefa publi-cystyki Programu 3 i przewodniczące-go Związku Zawodowego Dziennikarzy i Pracowników Programów Trzeciego i Drugiego Polskiego Radia, zwolniła ówczesna prezes PR Barbara Stanisław-czyk-Żyła. Sosnowski musiał odejść, bo „utracił zaufanie, krytykował praco-dawcę i podważał kompetencje prze-łożonych”. Władze radia nie wskazały, gdzie i jak Sosnowski je krytykował.

Albo zaczęło się tak. 8 stycznia 2016 r. Magda Jethon, szefowa Trójki, zostaje zwolniona. Pani prezes Pol-skiego Radia Barbara Stanisławczyk mówi jej, że „chce spowodować, że-by publiczne radio było obiektywne, niezależne, wolne od nacisków po-litycznych. Po prostu dobre”. – Zdzi-wiłam się – opowiadała nam Jethon. –  Czy Trójka nie była niezależna, obiektywna, rzetelna i  dobra? Pa-ni prezes odpowiedziała: „Mnie nie interesuje przeszłość, dla mnie li-czy się tylko przyszłość”. I to właśnie przez te słowa pani prezes napisałam książkę o Trójce. Żeby ludzie wiedzie-li, jaka była.

Albo zaczęło się tak. Wiosna 2010 r., na Myśliwieckiej 3/5/7 słuchacze pro-testują przeciwko Jackowi Sobali.

I wtedy, jak dziś, w mediach publicz-nych rządził PiS. Sobala miał ukrócić Trójkę.

Piotr Jedliński uruchamia na Face-booku stronę Ratujmy Trójkę. Z miło-ści do Trójki z kolegami-słuchaczami śpi w przyczepie pod gmachem Pro-gramu 3. Odwiedza ich Marek Niedź-wiecki (ze śliwkami w czekoladzie), Artur Andrus, Dariusz Bugalski, obie-cuje wpaść Piotr Baron. I przychodzi sam Sobala (z kanapkami). – Bo chce się z nami zblatować – mówił Jedliń-ski. – To sympatyczny człowiek, ale nie powinien być dyrektorem Trójki.

I przestał. A Jedliński jest jednym z założycieli Radia Nowy Świat, zo-stał prezesem spółki Ratujmy Trójkę. W nowej stacji będzie pracował m.in. z tymi, którzy w 2010 r. odwiedzali go w przyczepie.

START ZA KILKA TYGODNIW połowie maja z Trójki odchodzi Ma-rek Niedźwiecki. W atmosferze skanda-lu, bo władze radia unieważniają 1998. głosowanie na Listę Przebojów Trójki. Powód – wygrał „Twój ból jest lepszy niż mój” Kazika o wizycie 10 kwietnia na zamkniętych cmentarzach prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Codziennie ktoś żegna się z  Pro-gramem 3, m.in. Hirek Wrona, Mar-cin Kydryński, Agnieszka Szydłow-ska, Agnieszka Obszańska, Marcin Łu-kawski, Piotr Stelmach. A konto Ra-dia Nowy Świat zyskuje nowych patro-nów. 13 maja oferują już 500 tys. zł mie-sięcznie, a 25 maja – prawie 630 tys. zł. I choć twórcy stacji stale powtarzają, że nie chcą robić nowej Trójki, to od niej się nie odetną. W niej się wychowywa-li, zdobyli sławę. I stąd czerpią wzory. Chcą znów robić dobre, mądre, inteli-gentne radio z klasą. Takie, jakim kie-dyś był Program 3.

Radio Nowy Świat zamierza za-cząć nadawać najwcześniej w dru-giej połowie czerwca. Będzie to ra-dio internetowe, ze specjalną aplika-cją na telefony. Jethon, redaktor na-czelna, nie zdradza zbyt wielu szcze-gółów. Mają być słowo i muzyka. Bez polityków (w studiu) i bez reklam (na antenie). Serwisy informacyjne co godzinę od 6 do 22. W sumie w cią-gu miesiąca ma być 60 audycji mu-zycznych, po 30 pasm porannych, po-łudniowych i popołudniowych, a tak-że 30 audycji publicystycznych.

– Na pewno zajmę się publicystyką, choć jeszcze ramówki nie mamy – mó-wi nam Sosnowski. – Będę unikał poli-tyki. Chciałbym się rozejrzeć, w jakiej jesteśmy rzeczywistości, bo na pewno to jest nowy świat.

Kto się pojawi w nowej stacji? Na pewno Wojciech Waglewski, Małgo-rzata Maliborska, Fisz, Grzegorz Mar-kowski, Katarzyna Kasia, José Torres. Zbigniew Zamachowski i  Wojciech Malajkat oddadzą nowemu radiu swo-je głosy, mają nagrać dżingle do audy-cji. – Wspieram ten pomysł gorąco. Je-śli się przydam z moim głosem, jestem do dyspozycji – deklaruje Malajkat.

Do stacji dołączą Jan Emil Młynar-ski, Adriana Bąkowska i Tomasz Ław-

4 C Z A R N A K S I Ę G A P i S Gazeta WyborczaPiątek, 29 maja 2020

1 RP

Pomysł ludzi Programu 3

Budzi się Radio Nowy ŚwiatNa antenie nie będzie polityków. Będą za to takie sławy, jak:

Wojciech Mann, Jan Chojnacki czy Marcin Kydryński. I wiele innych

AG

NIE

SZ

KA

KU

BL

IK Hojni patroni

1,15MLN ZŁ

• Taką sumę zebrali od dnia ogło-szenia wpłat w serwisie Patronite.pl twórcy Radia Nowy Świat. Pieniądze wpłaciło prawie 25 tys. osób

ZChcą znów robić

dobre, mądre, inteligentne radio z klasą.

Takie, jakim kiedyś był Program 3,

w którym się wychowali i zdobyli sławę

FOT.

GR

AŻY

NA

MYŚ

LIŃ

SKA

/ FO

RUM

Page 5: owarp200529 2020 6320c520-d8cf-4989-9447-a6154dbb79fdCZARNA...Marka Niedźwieckiego, Piotra Kacz-kowskiego czy Wojciecha Manna, ale też wielu innych. Nawet gdyby teraz Strzyczkowski

5C Z A R N A K S I Ę G A P i SGazeta WyborczaPiątek, 29 maja 2020

1 RP

Pomysł ludzi Programu 3

Budzi się Radio Nowy ŚwiatNa antenie nie będzie polityków. Będą za to takie sławy, jak:

Wojciech Mann, Jan Chojnacki czy Marcin Kydryński. I wiele innych

Rozmowa z Krzysztofem Czabańskim szefem Rady Mediów Narodowych

Cenzura to wymysł opozycji

nicki. Pojawią się Dorota Segda, Maciej Stuhr, Jerzy Radziwiłowicz. Będą współpracować Tomasz Raczek i Michał Rusinek. Oraz spora grupa dziennikarzy dziś pracujących w Trój­ce. Ich nazwisk zdradzić nie można, czekają, aż skończy im się okres wypowiedzenia. Je­thon szuka też młodych talentów.

Nie będzie za to Anny Gacek, która w Trój­ce prowadziła programy z Mannem. Mann właśnie po nieprzedłużeniu jej umowy od­szedł z Myśliwieckiej. Gacek poinformowała RNŚ, że „zaangażowała się w inne projekty”.

NIEDŹWIECKI ZAGRA W NOWEJ STACJI?Na to pytanie Jethon odpowiada tak: – Nie chciałabym o tym teraz mówić. Nie chcę być posądzona o to, że próbuję budować radio na trupie Trójki. Jest naprawdę za wcześ­nie. Czuję się niekomfortowo, mówiąc w tej chwili o naszym radiu.

Redaktor naczelna liczy, że uda się utrzy­mywać dobre radio za pieniądze słucha­czy. – Kiedy ogłosiłam, że potrzeba nam 250 tys., to myślałam o ambitnym, ale skrom­nym radyjku. Jak słuchacze zaczęli pisać, że wyobrażają sobie i to, i tamto, i inne audy­cje autorskie, to się trochę zaniepokoiłam, że 250 tys. nam nie wystarczy. Ale zanim zaczęłam się martwić, to wpłynęło drugie 250 tys. – opowiada „Wyborczej”. – Jeśli te­raz miałabym przyjąć jeszcze więcej osób, to zdecydowanie potrzeba trochę więcej pieniędzy, ale myślę, że słuchacze to dosko­nale rozumieją. Mam przeczucie, że jak już wystartuje nasze radio, to na pewno ta kwo­ta się podniesie, bo słuchacze bardzo chcą normalnego radia. +

Opozycji nie chodzi o obronę wolności słowa, bo ona nie jest zagrożona. Tu chodzi o bezpardonową walkę o pre-zydenturę.

AGNIESZKA KUBLIK: Dzwonił pan do poprzedniego szefa radiowej Trójki Tomasza Kowalczewskiego, że Kazik i „Twój ból jest lepszy niż mój” wygrał LP3 i że to źle?KRZYSZTOF CZABAŃSKI: Śmieszne py­tanie.Padło w Senacie na posiedzeniu komisji kultury. To poważna sprawa.– Absolutnie nie!Nie dzwonił pan, nie esemesował, nie wysłał maila?– Nie.Ani w piątek, ani w sobotę?– Nie. Nie mam zwyczaju wykonywać takich telefonów. I proszę mnie już w taki sposób nie przepytywać.Skąd zatem podejrzenie, że to pan inter-weniował w sprawie LP3 i Kazika?– A skąd ja mogę wiedzieć?! Tak długo żyję, że wiem, iż ludzie bardzo wiele rzeczy wy­myślają, a media to powtarzają. I że czasem jest to część jakiejś gry. Nauczyłem się nie reagować na takie „wrzutki”, bo trzeba mieć grubą skórę, jak się pracuje w mediach i po­lityce.A tu o jaką grę chodzi?– O utkanie z niczego zarzutu wobec władz radia o cenzurę po to, żeby użyć tego jako broni w kampanii wyborczej. Słusznie za­uważył premier Morawiecki, że awantura wokół Trójki to temat zastępczy. Dodam, że i absurdalny.Podtrzymuje pan swoją opinię, że unie-ważnienie głosowania 1998. LP3 to była trafna decyzja?– Należało sprawę manipulacji przy głoso­waniu wyjaśnić, i to zostało zrobione. Inna rzecz to to, co się wokół tego dzieje.Unieważnienie LP3 to precedens. Po co sięgać po takie drastyczne rozwiązanie?– To nie było unieważnienie, ale skorygowa­nie.

LP3 została unieważniona, zanim głoso-wanie zostało sprawdzone, więc nie te ewentualne manipulacje były powodem unieważnienia Listy.– Dowiedziałem się w sobotę, że wygrała in­na piosenka, bo doszło do manipulacji. Wy­nik głosowania nijak się ma do tego, co zo­stało przedstawione na antenie.Pytam, na jakiej podstawie już w piątek głosowanie na LP3 zostało unieważnione?– O to proszę pytać dyrekcję Trójki.Pana to nie ciekawi?– Powiedzieli o tym na konferencji prasowej w poniedziałek: mieli informacje…Skąd?– To nie do mnie pytanie.Ale ocena władz radia to kompetencja Rady Mediów Narodowych, ale i obowią-zek. Jest wniosek członka RMN Grze-gorza Podżornego o odwołanie prezes Polskiego Radia Agnieszki Kamińskiej. Co z nim?– Nie widzę żadnego powodu do odwołania pani prezes.Pani prezes jest odpowiedzialna za największy kryzys w Polskim Radiu – odchodzą dziennikarze i artyści, znika-ją audycje…– To pani opinia, ja mam inną. A co do pro­gramu Trójki, to tym się zajmują władze ra­dia. Proszę ich pytać, jak układają ramówkę.Pytałam, odpowiedź nie nadeszła.– Pan Marek Niedźwiecki odszedł. Cały czas podkreślam, że nikt z Trójki wyrzucony nie został. I inni nie zostali wyrzuceni, odeszli sami. Takie są fakty.

Jeśli chodzi o LP3, to pan Marek Niedź­wiecki powiedział, że jej nie poprowadzi. Pan Piotr Baron też nie chciał poprowa­dzić, choć się nie zwolnił, poszedł na urlop. A pan Staszewski powiedział, że nie chce, by jego piosenka była na Liście. Więc w konse­kwencji tych wszystkich decyzji LP3 myślę, powinna być zawieszona, żeby nikt nie pod­szywał się pod prowadzącego Listę, bo to autorska audycja.

Ja bym nad tym szat nie darł. Miała być puszczona jakaś podróbka Listy? To tylko

moje prywatne zdanie, nie szefa RMN, bo nam nic do tego.Jak nic? Prezes radia działa na nieko-rzyść własnej marki. Niszczy wizeru-nek Trójki.– Absolutnie się z panią nie zgadzam! Kto działa na niekorzyść Polskiego Radia, bę­dzie można ocenić dopiero po ustaleniu, ja­ki był przebieg wydarzeń w Trójce. Tak, my oceniamy zarząd, ale bierzemy pod uwa­gę wiele elementów, a pani mnie w sumie pyta tylko o Trójkę. Moja ocena pracy pani prezes jako szefowej całego radia jest wyso­ce pozytywna.Tak pan odpowiada, jakby nic się nie stało. Nie widzi pan, że to może zaszko-dzić PiS-owi?– Z nieprawdziwego, wręcz absurdalnego zarzutu o cenzurę w Polskim Radiu opo­zycja ukuła broń przeciw obecnej władzy. Moim zdaniem opozycji nie chodzi o obro­nę wolności słowa, bo ona nie jest zagrożo­na – o czym notabene powiedział à propos Trójki sam Kazik. Tu chodzi o bezardonową walkę o prezydenturę. Kuba Strzyczkowski jako nowy szef Trójki to pański pomysł?– Obsada stanowiska dyrektora to kompe­tencja władz spółki. Strzyczkowskiemu uda się załagodzić konflikt w Trójce?– Mam nadzieję.Szybko? Przed wyborami prezydencki-mi?– Mam nadzieję, że szybko. +

PARTNER AUDYCJI:

FOT.

ALBE

RT ZA

WAD

A / A

GENC

JA G

AZET

A

Olga TokarczukMariusz SzczygiełKatarzyna KobylarczykJoanna Gierak-OnoszkoMichał OgórekMałgorzata Grzebałkowska

Katarzyna NosowskaPaweł Sołtysdr Lucyna Kirwilprof. Jerzy Bralczyki wielu innych...

DO POSŁUCHANIA:

Słuchaj na: Wyborcza.pl/podcast

W SOBOTY

I NIEDZIELEAudycje

Michała Nogasia

34011051

FOT. SŁAWOMIR KAMIŃSKI / AGENCJA GAZETA

Page 6: owarp200529 2020 6320c520-d8cf-4989-9447-a6154dbb79fdCZARNA...Marka Niedźwieckiego, Piotra Kacz-kowskiego czy Wojciecha Manna, ale też wielu innych. Nawet gdyby teraz Strzyczkowski

6 C Z A R N A K S I Ę G A P i S Gazeta WyborczaPiątek, 29 maja 2020

1 RP1 RP

31 GRUDNIA 2015 r.PiS przejmuje media publiczne. Nową prezeską Polskiego Radia zostaje Barbara Stanisławczyk.

8 STYCZNIA 2016 r. Z Trójki odchodzi dyrektor i naczelna Magda Jethon. Umowę o pracę rozwiąza-ła za porozumieniem stron z poprzednim zarządem Polskiego Radia.

4 LUTEGO 2016 r. Nową szefową stacji zostaje Paulina Stolarek--Marat, była naczelna Radia ZET, która wytrzymuje w Trójce do 10 marca. „Nie mogąc realizować zamierzeń programowych ani swobodnie budować zespołu, nie miałam innego wyjścia” – oświadcza, rezygnując.

Stolarek-Marat odsuwa Marcina Zaborskiego od prowadzenia „Salonu poli-tycznego Trójki”. Zastępu-je go naczelny „Do Rzeczy” Paweł Lisicki.

17 MARCA Zwolniony zostaje Jerzy So-snowski, szef publicysty-ki i przewodniczący związ-ku zawodowego. Stanisław-czyk jako powód podaje m.in. „krytykę pracodaw-cy i podważanie kompeten-cji przełożonych”. W ma-ju 2018 r. Sosnowski pra-womocnie wygra sprawę o bezprawne zwolnienie.

23 MARCA Pracownicy i współpracownicy Trójki publikują list otwarty w obronie Sosnowskiego i Zaborskiego. Podpisuje go ponad 80 osób.

25 marca szefem Trójki zo-staje Adam Hlebowicz, pu-blicysta katolicki i dyrek-tor gdańskiego Radia Plus. Jego zastępczynią – Sylwia Krasnodębska z „Gazety Polskiej Codziennie”.

DO 18 MAJA Wymieniają wszystkich szefów redakcji w stacji. Zwolnieni zostają m.in. Grażyna Mędrzycka-Gęsicka i Tomasz Ławnicki. Do prowadzących audycje dołączają Piotr Semka („Do Rzeczy”) i felietonista „Sieci” Grzegorz Górny.

10 CZERWCA Z audycji rezygnuje Jerzy Owsiak. – To, co się dzie-je w rozgłośni, kompletnie nie styka się z moim pojmo-waniem klimatu radiowej Trójki – tłumaczy.

W POŁOWIE PAŹDZIERNIKA Dziennikarki Małgorzata Spór i Anna Zaleśna zostają odsunięte od prowadzenia serwisów i przesunięte do działu dokumentacji. Koledzy z Trójki protestują, umieszczając w mediach społecznościowych zdjęcia z zasłoniętymi ustami i hasztagiem #kogoniesłychać.

25 PAŹDZIERNIKA Michał Nogaś odchodzi z Trójki i przechodzi do „Wyborczej”. – Zespołu nikt nie słucha. Większość rzeczy dzieje się wbrew niemu – mówi. Audycje o książkach przejmuje Mateusz Matyszkowicz, dawny naczelny „Frondy Lux”, dyrektor TVP Kultura.

28 LISTOPADA Dyrekcja zwalnia dyscy-plinarnie Pawła Sołtysa, a w grudniu Wojciecha Do-rosza. Są związkowcami, fi r-ma zarzuca im m.in. „wy-wieranie presji psychicznej na zarząd” oraz „publiczne nękanie” zarządu „żądania-mi przystąpienia do media-cji”. Pracę traci też reporter Damian Kwiek. W ich obro-nie stają koledzy.

13 GRUDNIA List do Stanisławczyk, pod-pisany przez 170 pracow-ników, zanosi siedmioro dziennikarzy, m.in. Artur Andrus, Wojciech Mann i Marek Niedźwiecki. Wzy-wają władze radia do me-diacji. Bezskutecznie.

9 MARCA 2017 R. Polskie Radio, po rezygna-cji Stanisławczyk, przej-

Dwa głosy Myśliwieckiej 3/5/7

Niedźwiedź, który łez się nie wstydziLista Przebojów to moje drugie imię – mówi Marek Niedźwiecki. A właściwie mówił do piątku 15 maja 2020 r.

Jacek Szczerba

P ierwsze notowa-nie Listy Przebo-jów Programu 3, 24 kwietnia 1982 r., wygrała piosenka Brytyjczyka Jona Andersona z ze-

społu Yes oraz Greka Vangelisa – „I’ll Find My Way Home” („Od-najdę drogę do domu”).

Słuchałem tego notowania. Pojawienie się na antenie „Li-sty” było cokolwiek dwuznaczne: wciąż trwał przecież stan wojen-ny. W sprytnym zamyśle komuni-stycznej władzy serwowanie mło-dym ludziom najlepszej muzyki rockowej z całego świata, z dodat-kiem wytworów polskiego boomu rockowego lat 80., miało odcią-gnąć ją od protestów politycznych.

Na prowadzącego wybra-no 28-letniego wówczas Marka Niedźwieckiego zwanego Niedź-wiedziem, absolwenta Wydziału Budownictwa Politechniki Łódz-kiej, który mikrofonową karierę zaczynał w tamtejszym Studenc-kim Radiu Żak. Zjednał sobie słu-chaczy Trójki niskim, miłym dla ucha głosem i poczuciem humoru typu „z cicha pęk”.

RADIO PIONIER Z ZIELONYM OCZKIEMLista umiała być akuratna – w so-botę 10 lipca 1982 r. na mundialu w Hiszpanii polska reprezentacja piłkarska prowadzona przez An-toniego Piechniczka pokonała 3:2 Francję i zdobyła brązowy medal. Gdy po meczu włączyłem Trójkę, na pierwszym miejscu „Listy” był instrumentalny kawałek Maana-mu – „España Forever”. W sobotę,

bo początkowo „Listę” nadawano w soboty, a nie jak teraz w piątki.

„Lista” szybko stała się spo-łeczno-kulturowym fenomenem, w czym trochę pomogły jej prza-śne czasy: tylko dwa programy w telewizji, wyjazd na Zachód praktycznie niemożliwy, o inter-necie nikomu się nawet nie śniło.

Gdy w 2007 r. Niedźwiecki od-szedł do Radia Złote Przeboje, „Li-stę” przejął Piotr Baron. W 2010 r., po powrocie Niedźwieckiego, zaczęli ją prowadzić na zmianę. Niedźwiecki mówił: – Mnie to pasuje, bo ile moż-na mieć w życiu zajętych piątków do godziny 22? Słaba opcja: wszyscy już się bawią, a ja w robocie.

Kale

ndar

ium

złej

zmia

ny

JAK

KRO

K P

O K

ROK

U N

ISZC

ZON

O

KU

LTO

STAC

JĘPiotr Kaczkowski: Ja zawsze jestem w pracy

Zaczęło się od „Rzepki”, skoń-czyło na kilkunastu tysiącach audycji. 20 maja z Trójką po-

żegnał się po 57 latach Piotr Kacz-kowski, jeden z najważniejszych radiowców w historii Polski.

„Świat już poznał i zachwycił się nową piosenką brytyjskiej grupy The Beat-les, ale może nie wszyscy wiedzą, że ten zespół nagrał i trzy miesiące temu wydał inną piosenkę. I ona też jest chyba warta poznania?” – to były pierwsze słowa wypowiedziane przez Kaczkowskiego na antenie Trójki. Był 20 marca 1963 r. A tą piosenką było „Love Me Do”.

Po raz pierwszy przy ul. My-śliwieckiej 3/5/7 pojawił się deka-dę wcześniej, gdy miał siedem lat. Trójka jeszcze nie istniała, a pod tym adresem, w odnowionym bu-dynku dawnych koszar, mieściło się Polskie Radio. Podczas wizyty chłopiec zagrał na pianinie „Rzep-kę”. 60 lat później w rozmowie z „Wyborczą” tak wspomni tamtą wizytę: – Moi rodzice opowiada-li mi, że kiedy wróciłem do domu tego dnia, kategorycznie stwier-dziłem, że właśnie tam będę pra-cować. Poważna decyzja przyszła dziesięć lat później. Jako nastola-tek zacząłem bardzo interesować się muzyką. Radio pociągało mnie też swoją tajemną, magiczną siłą.

Był w liceum, kiedy w 1962 r. rozpoczął współpracę z Klubem Przyjaciół Piosenki przy Rozgło-śni Harcerskiej. Rok później przy-szedł do nowo utworzonej Trójki.

I poświęcił się jej nie na żarty. Już podczas studiów (ukończył lingwistykę stosowaną w Wyższej Szkole Języków Obcych w Warsza-wie) zatracił się w radiu całkowi-cie. W ciągu tygodnia przygoto-wywał osiem audycji, w weekendy prowadził dyskoteki. Ani razu nie umówił się wtedy na randkę.

– Czy jest życie poza radiem? Większość moich kolegów nie po-trafi znaleźć złotego środka. Ci, któ-rzy są wspaniali w radiowej pracy,

mają pogmatwane życie osobiste, a często nie mają go w ogóle. Kie-dy ludzie mnie pytają, ile czasu spę-dzam w pracy, to odpowiadam im, że ja zawsze jestem w pracy. Ale nie

narzekam. Kocham to i czuję się wyróżniony przez los,

że mogę to robić – mó-wił Kaczkowski.

Prowadził wiele audycji, ale najważ-niejsza z nich to au-torski „Minimax”, w wielu różnych od-

słonach: „Minimax – wydanie dla fonoamato-

rów”, „Minimax przed pół-nocą”, „Minimax, czyli minimum słów, maksimum muzyki”.

Gdy napisaliśmy w „Wybor-czej”, że Kaczkowski odchodzi z Trójki, czytelnicy zaczęli dzielić się z nami swoimi wspomnienia-mi. Wśród komentarzy pojawił się taki: „Do tej pory zawsze, gdy sły-szę »Radio Gaga« Queen, pamię-tam pierwszy raz, kiedy usłysza-łam tę piosenkę, pan Piotr puścił ja przez telefon w atmosferze ta-jemniczej prapremiery, to było za-chwycające!”.

I to tę aurę, atmosferę, nastrój, które wyczarowywał Kaczkowski, słuchacze tak uwielbiali. Owszem, prezentował muzykę, do której większość Polaków nie miała dostę-pu. Owszem, rozmawiał z artysta-mi, którzy przed erą mediów spo-łecznościowych byli dla zwykłych śmiertelników jakby nie z tego świata. Owszem, kształtował gusta milionów Polaków; na wielu piw-nicach i strychach do dziś zalegają taśmy szpulowe i kasety z piosen-kami i całymi albumami Pink Flo-yd, King Crimson czy Led Zeppelin. Ale to właśnie sposób, w jaki Kacz-kowski podchodził do muzyki, czy-nił z niego kogoś więcej niż radiow-ca. Kogoś w rodzaju kaznodziei.

20 maja Kaczkowski opu-ścił Myśliwiecką na dobre. Al-bo, jak napisał w liście pożegnal-nym, przynajmniej do czasu, kie-dy Trójka „kierowana będzie mi-łością i szacunkiem przez kompe-tentnych ludzi”.

Łukasz Kamiński FOT.

MIC

HA

Ł M

UTO

R/A

GEN

CJA

GA

ZETA

FOT. REPORTER

Page 7: owarp200529 2020 6320c520-d8cf-4989-9447-a6154dbb79fdCZARNA...Marka Niedźwieckiego, Piotra Kacz-kowskiego czy Wojciecha Manna, ale też wielu innych. Nawet gdyby teraz Strzyczkowski

7C Z A R N A K S I Ę G A P i SGazeta WyborczaPiątek, 29 maja 2020

1 RP1 RP

muje Jacek Sobala ze śro-dowiska „Gazety Polskiej”.

18 MAJA Zarząd odwołuje Adama Hlebowicza. Trójkę przej-muje Wiktor Świetlik, dy-rektor Centrum Monito-ringu Wolności Prasy SDP, współpracownik „Sieci” i jeden z prowadzących „W tyle wizji” w TVP.

W CZERWCU Stacja przegrywa w są-dzie pracy z Pawłem Soł-tysem i Wojciechem Do-roszem. Dziennikarze zawierają ugodę, Sołtys wraca do Trójki w lipcu, Dorosz we wrześniu.

2 LISTOPADA Z Trójki odchodzi Artur Andrus, prowadzący „Akademię rozrywki”. Dwa tygodnie wcześniej

zarząd PR nie przedłużył mu zgody na współpracę z innymi mediami (Andrus współprowadzi „Szkło kontaktowe” w TVN). Z tego samego powodu z Trójki odchodzi Robert Kantereit, prowadzący „Zapraszamy do Trójki” i „Poranek TVN 24”. – Moja wytrzymałość na świństwo się skończyła – deklaruje 4 listopadainny prowadzący „Szkło kontaktowe” Wojciech Zimiński współpracujący z Trójką od lat 90.

5 LISTOPADA Odchodzą dziennikarze sportowi: Michał Gąsio-rowski i Monika Sułkow-ska.

14 LISTOPADA Trójkę opuszcza Artur Orzech. W jesiennej ra-

mówce jego programy zo-stały przeniesione na go-dziny, które nazwał „radio-wym cmentarzem”.

22 STYCZNIA 2018 r. Z pracy ostatecznie rezygnuje Paweł Sołtys. – Skala umotywowanych politycznie wpływów, nacisków na decyzje dotyczące programów i obsadę redaktorską jest tak duża, że media publiczne przekształcają się w partyjne – deklaruje.W sierpniu Jacek Sobala zostaje odwołany.

WRZESIEŃ Ze stacji odchodzą Łukasz Karusta i Agnieszka Stę-pień.

W PAŹDZIERNIKU Stacja nie przedłuża umo-wy z Anną Rokiciń-

ską. Odchodzi też Nata-lia Grzeszczyk.

W LISTOPADZIE Prezesem Polskiego Radia zostaje Andrzej Rogoyski.

MAJ 2019 r. Związkowiec i twórca „Ra-dioaktywnego magazy-nu reporterów” Ernest Zo-zuń zdjęty z anteny i odde-legowany do archiwum. Po protestach słuchaczy i ko-legów wróci w paździer-niku.

31 PAŹDZIERNIKA Wiktora Świetlika zastę-puje Tomasz Kowalczew-ski...

...A 22 STYCZNIA 2020 r. prezesa Rogoyskiego Agnieszka Kamińska, wcześniej szefowa Jedynki.

W STYCZNIU 2020 r. Trójka nie przedłuża umowy z Dariuszem Rosiakiem, autorem m.in. audycji „Raport o stanie świata”...

...A W MARCU z dziennikarką muzyczną Anną Gacek, której odej-ście pociąga za sobą rezy-gnację Wojciecha Man-na, legendarnego dzienni-karza związanego z Trójką od ponad 50 lat. W ciągu kolejnych kilku dni współpracę ze sta-cją kończą Jan Chojnac-ki oraz prowadzący audy-cje muzycy: Gaba Kulka, Jan Młynarski, Wojciech i Bartosz Waglewscy.

27 KWIETNIA Wypowiedzenia składają Dariusz Bugalski i Paweł Drozd.

15 MAJA 1998. notowanie Listy Prze-bojów Programu 3 wygry-wa piosenka Kazika „Twój ból jest lepszy niż mój”. Dy-rektor Tomasz Kowalczew-ski naciska na zdjęcie jej z anteny, a następnie unie-ważnia głosowanie, rozpo-czynając największy kryzys w historii stacji.

25 MAJA Kowalczewski rezygnu-je, a ofertę zostania sze-fem stacji przyjmuje od prezes Kamińskiej Kuba Strzyczkowski, jeden z gło-sów Trójki.

EMILIA DŁUŻEWSKA

Michał Nogaś

Ujawniam szwindle z Listą

Po co czekać kilka miesięcy na wyniki za-powiedzianego przez prezeskę Polskiego Radia Agnieszkę Kamińską audytu Listy Przebojów? Sam dotarłem do faktów wię-

cej niż kompromitujących. Nie oczekuję orderów. Chcę, by raz na zawsze było jasne, z jakim szwin-dlem mieliśmy do czynienia w latach 1982-2020.

Zacznijmy od tego, że nigdy nie było żadnych słuchaczy. Głosy na Listę przez długi czas oddawał wyłącznie Marek Niedźwiecki. Mój audyt wykazał, że na początku istnienia audycji osobiście kupował różne wkłady do długopisów, znaczki, pocztówki, a następnie samodzielnie wypisywał na nich tytu-ły piosenek, które chciał umieścić w głosowaniu. Chciał zmylić samego siebie!

Przez cały tydzień biegał po Warszawie i do róż-nych skrzynek wrzucał kilogramy przesyłek zaadre-sowanych na Myśliwiecką 3/5/7. By proceder nigdy się nie wydał, Niedźwiecki przez cały czas czatował przed wejściem do budynku Trójki na listonosza i przejmował od niego pocztówki z głosami. Zatrud-niony przeze mnie grafolog wykazał, że Niedźwiec-ki umie pisać na 1998 sposobów. Doskonale udaje pismo dziecięce, osób w wieku starszym, leworęcz-nych i mających problem z ortografi ą.

Podobny proceder uprawiali wszyscy tzw. dru-howie zastępowi. Byli wśród nich między innymi: Paweł Sito, Wojciech Mann, Beata Pawlikowska, Piotr Kaczkowski czy Rafał Turowski. Każda z tych osób pobierała u Niedźwieckiego potajemne nauki fałszowania wyników, a Mann, ps. Doktor Wycior, popisywał się przy tym dodatkowo, choć nie do końca umiejętnie, lekarskim charakterem pisma.

Od czasu gdy na Listę Przebojów Trójki można było głosować internetowo, Niedźwiecki, a także Piotr Baron i reszta spółki, do której zaliczały się, niestety, również kobiety – Alina Dragan, Agniesz-ka Szydłowska i Halina Wachowicz, ps. Helen – za-instalowali tajną aplikację do oddawania głosów. Każdorazowo fałszowali wyniki LP3 wedle wła-snego widzimisię i stanu pogody za oknem.

Audyt wykazał także, że choć słuchacze Trójki do istnienia Listy Przebojów w ogóle nie byli po-trzebni, szajce oszustów przydatni byli różni ar-tyści. Wiadomo – kasa.

W zmowie z Niedźwieckim i jego ziomkami założyli tzw. FLAP, czyli Fundusz Listy Aktual-nych Przebojów. Gdy ukazywały się nowe płyty różnych szanowanych (mam nadzieję, że wresz-cie to się zmieni!) wokalistów i zespołów, ci wpła-cali do FLAP określone kwoty, za które Osoby Bę-dące w Zmowie następnie podróżowały po świe-cie, kupowały kawior itd. Tylko w ten sposób mu-zycy byli w stanie dostać się do zestawienia.

Najwięcej w latach 1982-2020 wpłacili (kwo-ty ukrywam, nie zamierzam podawać ich do pu-blicznej wiadomości): Bajm, Republika, Maanam, Kult oraz Kazik solo, Hey, Edyta Bartosiewicz, T. Love, Budka Sufl era, a nawet Kombi w swych różnych odsłonach. Audyt wykazał, że artyści za-graniczni kupowali sobie obecność na Liście dewi-zami świata zachodniego, a nie – szczęśliwie – ru-blami transferowymi.

Wyjątek szajka zrobiła jedynie dla Heleny Vondráckovej, której za obecność w zestawie-niu utworu „Ja pujdu dal” (cover Glorii Gaynor „I Will Survive”) pozwolono zapłacić czeskimi koronami, a następnie wymianę ich na złotówki zlecono Mariuszowi Szczygłowi, ps. Stehlik.

Członkowie szajki, by poczuć sławę i ogrzać się w cieniu gwiazd, wpadli też na pomysł zało-żenia zespołu o przewrotnej nazwie Przyjaciele Karpia. Korzystając ze wsparcia i talentu Artura Andrusa oraz Kuby Strzyczkowskiego, udawali, że umieją śpiewać, a następnie głosowali sami na siebie, nierzadko obsadzając się – krok po kroku – na miejscu pierwszym.

Na uwagę zasługuje wyjątkowo patriotyczna postawa artysty, który – jak sam przyznał – osią-gnął „pewną popularność”, znanego na całym świecie Tomaldo Banjo, który bohatersko odciął się od korupcyjnych propozycji, przez co popu-larność „pewna” zamieniła się w żadną. Listowa szajka podcięła mu skrzydła, złamała życie i ka-rierę. To w zasadzie jedyny jasny światły przykład postawienia się Osobom Będącym w Zmowie.

Cieszy fakt, że trwający 38 lat proceder został wreszcie ukrócony. Nie udało się go zdusić w za-rodku, sprawiono jednak, że oszustom odebrano prawo do przygotowań i świętowania zbliżające-go się 2000. notowania od zawsze fałszowanej Li-sty Przebojów.

Podsumowanie audytu można zawrzeć w jed-nym zdaniu: jak zaznaczono na początku – ni-gdy nie było żadnych słuchaczy. A nawet jeśli od 1982 r. jacykolwiek się pojawili, to znów ich nie ma i już nigdy nie będzie. +

Dwa głosy Myśliwieckiej 3/5/7

Niedźwiedź, który łez się nie wstydziLista Przebojów to moje drugie imię – mówi Marek Niedźwiecki. A właściwie mówił do piątku 15 maja 2020 r.

POSIADACZ 15 TYS. PŁYTPodobno na „Listę” był skazany. Jako nastolatek dał nogę z po-grzebu własnego dziadka, żeby posłuchać „Listy Przebojów Stu-dia Rytm”, której notowania pie-czołowicie zapisywał w specjal-nych zeszytach.

Urodził się w Sieradzu, miesz-kał w pobliskim Szadku, ze star-szą siostrą Małgorzatą i młodszy-mi braćmi bliźniakami – Piotrem i Wojciechem. Matka była nauczy-cielką, ojciec – rzeźnikiem, kierow-nikiem masarni.

Niedźwiecki wspominał: – Mieliśmy fantastyczny dom. Było w nim radio Pionier z zie-lonym oczkiem – w Szadku mo-je okno na świat. Prócz tego by-ły jedynie kino Rolnik i bibliote-ka. W niedzielę po kościele i obie-dzie wszyscy domownicy zasia-dali przy słuchowisku Teatru Pol-skiego Radia.

Wiele lat później, błysnąwszy w Trójce, zaistniał też w innych mediach. Żartował, że po tym, jak poprowadził transmitowany przez TVP festiwal piosenki w Sopocie, „jedna koleżanka z konkurencji powiedziała, że przestała słuchać »Listy«, kiedy zobaczyła, jak wy-glądam”.

Był gospodarzem kilku pro-gramów telewizyjnych, choćby „Wzrockowej Listy Przebojów” w TVP2 (1988-96). Pisał też ar-tykuły do prasy, od „Non Stopu” do „Playboya”, wydał trzy książki – „Nie wierzę w życie pozaradio-we” (2011), „Radiota, czyli skąd się biorą Niedźwiedzie” (2014) i „Australijczyk” (2015). Do Au-stralii wyjeżdża bowiem najchęt-niej. Jego druga turystyczna mi-łość to Korsyka, odwiedzana od roku 1991.

No i sygnował swym nazwi-skiem wiele płyt, z serią składa-nek „Smooth Jazz Café” na cze-le. Sam płyt kompaktowych ma ponoć ponad 15 tys. Mówi: – Za-chłannie kupuję w Chicago. Po powrocie okazuje się, że niektó-re tytuły zakupiłem po kilka ra-zy. Stąd prezenty dla słuchaczy.

„SAMOTNOŚĆ OSWOIŁEM I POLUBIŁEM”Ma 191 cm wzrostu. Najchętniej nosi dżinsowe koszule. Jest sen-tymentalny. Przyznaje: – Mam to po tacie. Kiedyś byłem zakłopo-tany, jak uronił łezkę przy jakiejś rodzinnej okazji, a mam to samo. Muzyka mnie wzrusza. Wystarczy, że włączę płytę Elli Fitzgerald i je-stem zrobiony.

O swej prywatności opowiada niechętnie. Jest singlem, cokolwiek to znaczy. Mówi: – Nigdy nie chcia-łem się wiązać, mieć bagażu w po-staci żony, dziecka. Wiedziałem, że nie podołam. Samotność mnie do-padła, więc ją oswoiłem i polubi-łem, i jest mi z nią bardzo dobrze.

Prowadzi bloga. Te szkicowe zapiski świetnie go portretują. Przykładowo – ten oto wpis oko-łokorsykański: „Wspominałem ostatnio powidła figowe. Wła-śnie do nich wróciłem... Kupio-ne u nas, ale smakują prawie jak lokalne. Na pajdzie chleba z ma-słem i twarogiem śmietankowym ze Strzałkowa. No bo skąd! Naj-lepsze na śniadanie. Poza nie-dzielą, bo wtedy jajka na miękko”.

Ostatni, jak dotąd, blogowy zapis pochodzi z 14 maja, z go-dziny 19.54. Następnego dnia po-prowadził „Listę Przebojów” nr 1998. Wygrał Kazik z piosenką „Twój ból jest lepszy niż mój”.... +

Niedźwiecki był więc niekwestionowanym prekursorem głosowania korespondencyjnego w Polsce

Page 8: owarp200529 2020 6320c520-d8cf-4989-9447-a6154dbb79fdCZARNA...Marka Niedźwieckiego, Piotra Kacz-kowskiego czy Wojciecha Manna, ale też wielu innych. Nawet gdyby teraz Strzyczkowski

8 C Z A R N A K S I Ę G A P i S Gazeta WyborczaPiątek, 29 maja 2020

2 RP

Rozmowa z Magdą Jethon, wieloletnią dyrektorką Programu 3

Metody jak za stalinizmuJakiś mały facecik potwornie się przestraszył, w panice postanowił schować, zakryć, nie ma, nie było

DOROTA WYSOCKA-SCHNEPF: Prze-pracowałaś w Trójce wiele lat. Żal ci jej dzisiaj?MAGDA JETHON: Było mi żal cztery, pięć lat temu, kiedy zaczynała się degradacja tej stacji. Dziś właściwie nic mnie już nie za-skoczyło. Ale oczywiście, że żal, spędziłam w niej prawie 40 lat. Pamiętam piękne cza-sy Trójki, których już nie ma, i nie potrafię uwierzyć, że jeszcze wrócą.O przejawach powracającej cenzury mówimy w Polsce od dłuższego czasu. Czy sytuacja z Kazikiem i Listą Prze-bojów Trójki jest takim dobitnym już przykładem, że mamy cenzurę i ona ma się dobrze?– Nie powiedziałabym, że to jest cenzura. Jak zauważył Wojtek Mann, po prostu ja-kiś mały facecik potwornie się przestraszył, w panice nie wiedział, co ma zrobić, i posta-nowił schować, zakryć, nie ma, nie było. Jak małe dziecko w piaskownicy.

Natomiast dla mnie niepokojące jest zu-pełnie coś innego. Wcale nie to, że to zosta-ło tam zachachmęcone czy zdjęta piosenka, tylko fakt, że dyrektor próbował zmusić pra-cowników do podpisania takiego cyrografu na siebie. Czyli oskarżenia siebie samych, że to oni właśnie sfałszowali: proszę tu podpi-sać, że tak, myśmy nachachmęcili, jesteśmy oszustami i do tego się przyznajemy, i to na piśmie.

Tak się nie robiło nawet w  głębokim PRL-u, w którym żyłam. To przypomina mi czasy stalinowskie, które znam tylko z opo-wieści, ale wiem, że właśnie takie były me-tody. Że podpisywało się na siebie wyrok. A tak niestety to wygląda. W mediach publicznych zawrzało, kiedy Listę wygrała prześmiewcza wobec Ja-rosława Kaczyńskiego piosenka Kazika i wytoczono najcięższe armaty prze-ciwko Markowi Niedźwieckiemu – że niby sfałszował wyniki, że rzekomo już wcześniej brał pieniądze za miejsca na liście. A potem autor oskarżeń, cytowa-ny ochoczo przez TVP, kasuje wpis. I co? Po sprawie?

– Po pierwsze, ktoś, kto to wymyślił, kom-pletnie nie zna Trójki ani tym bardziej Mar-ka Niedźwieckiego. Każdy, kto go zna, do-skonale wie, że Marek nigdy w życiu nie był-by zdolny do wzięcia łapówki.

Łapówkę biorą osoby, które są pazerne na kasę, a Marek nigdy taki nie był. On za-wsze oddawał swoje pieniądze, dzielił się nimi, nigdy się nie upominał o zwrot, mnó-stwo ludzi „wisi” Markowi, i to nieraz spore kwoty. Każdy to w Trójce potwierdzi.

Przytoczę historię, którą powtarzam, ale powiem, bo myślę, że nigdy tej opowieści dość. Jak przyszłam do Trójki jako dyrektor-ka po Krzysztofie Skowrońskim, finansowo był bardzo trudny czas, bo niestety mój po-przednik trochę przepuścił pieniądze. Zrobi-łam zbiórkę publiczną, która nam bardzo po-mogła, ale ciągle nie było doskonale, i przy-szedł do mnie Marek Niedźwiecki i powie-dział: „Wiesz co, dostałem właśnie nagrodę od ministra kultury, to są dosyć duże pienią-dze, możesz mi przez pół roku nie płacić”.

Wątpię, żeby na podobny gest było stać kogoś, kto ma taki pomysł na życie jak nie-uczciwe branie pieniędzy za cokolwiek.Prezeska Polskiego Radia zapowiada audyt Listy Przebojów, stwierdziła, że jest „zszokowana dotychczasowymi ustaleniami”, i zapowiedziała, że szuka

nowych prowadzących – jak to ujęła – „młodych, zdolnych, nawet tylko chcą-cych”. Jak to skomentujesz?– Życzę pani prezes wszystkiego najlepsze-go. Myślę, że ona nie wie, o czym mówi. Sprawia wrażenie, jakby poprzednio zarzą-dzała fabryką gwoździ. Po prostu komplet-nie niczego nie rozumie. I więcej nie po-wiem nic na jej temat.Wiemy obie, że Marek jest bardzo wraż-liwym, delikatnym człowiekiem – po-wiedz, jak on to wszystko dzisiaj znosi?– Właściwie nie chciałabym o tym mówić. Bo każdy, kto poczuł hejt, wie, jak można się czuć. A jeszcze jak do tego jest się niewin-nym, wrażliwym, delikatnym, uczciwym,

porządnym człowiekiem, to może boleć. Ja sobie to bardzo dobrze wyobrażam. I jest mi strasznie przykro.A jak szerzej patrzysz na Polskie Radio i jeszcze bardziej na Telewizję Polską, to czy możemy powiedzieć, że jeszcze mamy w Polsce media publiczne?– To oczywiste, że nie mamy. To, co się dzieje w telewizji... Zawsze mówiło się, że w Trójce jeszcze nie jest tak źle. Ale głupota ludzi za-rządzających jest nieograniczona, jak widać.

Z jednej strony oczywiście uzyskują to, na czym im zależy, czyli natworzą miej-sca do uprawiania propagandy i do werbo-wania na swoją stronę ludzi mniej świado-mych, ale z drugiej strony niszczą i już cał-kowicie mają z głowy inteligencję.

Chociaż przypomnę, że Trójkę zbudowa-li komuniści po to właśnie, żeby była takim wentylem bezpieczeństwa. Żeby ludzie, któ-rzy już nie byli w stanie wytrzymać tej bez-czelnej, chamskiej propagandy, mieli jakieś radio. Po to powstała Trójka, żeby skupić właśnie tę inteligencję, która będąc wokół radia, nie będzie za dużo podskakiwać.

Teraz albo konsekwencją planu znisz-czenia elit jest również zniszczenie Trójki, albo mamy do czynienia z bezmyślnością. Faktem jest, że w zasadzie Trójki już nie ma.A czy – też w kontekście ostatniej wypo-wiedzi Rafała Trzaskowskiego – media publiczne są twoim zdaniem w Polsce potrzebne, takie media wzorem BBC?– Absolutnie tak. Jest takie skompromito-wane, ale bardzo ważne słowo – misja. Me-dia powinny realizować jakąś misję. My, dziennikarze, redaktorzy mediów publicz-nych, powinniśmy przekazywać ludziom coś wartościowego. Jeśli tego nie będziemy robili, to np. w muzyce będzie królowało di-sco polo. Tego nie trzeba ludziom pokazy-wać, po to mogą sięgnąć sami.

Trzeba natomiast pokazywać rzeczy wartościowe, żeby nauczyli się słuchać i ro-zumieć różne rzeczy. Taką funkcję powinny pełnić media publiczne i na pewno są w Pol-sce potrzebne. +

• Cały wywiad na Wyborcza.pl

Albo konsekwencją planu zniszczenia elit

jest również zniszczenie Trójki, albo mamy do czynienia

z bezmyślnościąFO

T. B

E&W

Specjalnie dla Czytelników „CZARNEJ KSIĘGI PiS. Niszczenie Trójki”

DO PAKIETU PODSTAWOWEGO

WYBORCZA.PL

DWUMIESIĘCZNY BEZPŁATNY DOSTĘP

WEJDŹ NA WYBORCZA.PL/TROJKAWPISZ KOD: CZ29KS5

Aktywuj kod do 5 czerwca

*Jeśli nie wprowadzisz danych swojej karty płatniczej lub konta PayPal, nie będziesz mógł/mogła korzystać z usługi, pomimo wprowadzenia prawidłowego kodu aktywującego. Dane te wymagane są w celu uiszczenia opłat za prenumeratę, począwszy od 3. miesiąca Twoje konto zostanie obciążone regularnymi miesięcznymi opłatami w wysokości 19,90 zł za korzystanie z prenumeraty Pakiet Podstawowy. W każdej chwili możesz zrezygnować z usługi. W razie pytań skontaktuj się: [email protected]

O G Ł O S Z E N I E W Ł A S N E W Y D A W C Y 34010958