OBRONA PŁOCKA 1920r. - · PDF fileterenów białorusko-litewskich przez Armi ę Czerwon...

6
OBRONA PLOCKA 1920r. I. Sytuacja międzynarodowa i Polski w 1920r. Jednym z najważniejszych dzialań państwa polskiego po odzyskaniu niepodleglości w 1918r. roku bylo dążenie do najkorzystniejszego ksztaltu terytorialnego. Przybieralo rozmaity charakter, od dyplomatycznych zabiegów do dzialań wojennych. Tuż po odzyskaniu niepodleglości czolowy problem w polityce zagranicznej to stosunki z Rosją sowiecką. O ich wymiarze decydowaly spory graniczne o wschodnie ziemie Litwy, Bialorusi i Ukrainy, jak i ideologiczne, szczególnie dążenie do ekspansji rodzącego się komunizmu w Rosji. Po zakończeniu I wojny światowej wojna między Rosją Bolszewicką a Polską byla nieunikniona. Żadna ze stron nie mogla i nie chciala rezygnować z realizacji swych idei. Bolszewicy ruszyli jako pierwsi, tworząc 16 listopada 1918r. Armię Zachodnią, która zajęla Mińsk, Wilno i Kowno zanim wojska polskie rozpoczęly jakiekolwiek dzialania. Zajmowaniu terenów bialorusko-litewskich przez Armię Czerwoną przeciwstawiala się jedynie ludność polska, organizując oddzialy samoobrony. Rząd polski, dążąc do zahamowania marszu wojsk radzieckich na zachód podjąl dzialania wojenne. Walki toczące się na ziemiach litewskich, ukraińskich, bialoruskich i lotewskich przynosily wiele sukcesów. Nie bylo to jednak wystarczające do utrzymania linii obrony i na początku sierpnia 1920r. Armia Czerwona dowodzona przez Michaila Tuchaczewskiego dotarla do Wisly i zagrozila bezpośrednio Warszawie. Bitwa warszawska- decydująca bitwa w wojnie określana mianem „Cudu nad Wislą” dzięki wielkiemu męstwu Wojska Polskiego okazala się bitwą zwycięską. 18 III 1921r. roku po dlugotrwalych rokowaniach zawarto w Rydze traktat pokojowy między Polską a Rosją. Cud nad Wislą można określić zwrotnym punktem w historii dwudziestowiecznej Europy. Zachód nie zawal sobie sprawy z wojny polsko- sowieckiej w 1920r. Lord Edgar Vincent d’Abernon napisal, że wojna polsko- sowiecka byla „osiemnastą decydującą bitwą w dziejach świata” w pojęciu militarnym jak i politycznym. Miasto Plock mialo odegrać swoją wlasną rolę w tej bitwie. I tak się stalo, a świadczy o tym chociażby odznaczenie go Krzyżem Walecznych. W dziejach naszej Ojczyzny przed naszym grodem jedno jeszcze tylko miasto - Lwów zostalo odznaczone Krzyżem Virtuti Militari. Spójrzmy, jak w tym czasie wyglądala sytuacja w samym Plocku... II. Sytuacja w Plocku i Obrona Plocka W calym kraju glośno bylo o napaści sowieckiej na naszą Ojczyznę. Dnia 3 lipca 1920r. Naczelnik Wojska Polskiego wydal dwie odezwy: do obywateli Rzeczypospolitej i do Wojska Polskiego. Pierwsza odezwa jasno i dobitnie stwierdza, że Ojczyzna w potrzebie, że zastępy nieprzyjaciela ciągną aż z glębi Azji, pragnąc zlamać bohaterskie wojska nasze, by runąć na Polskę, spalić wsie i na cmentarzysku Polski rozpocząć swoje straszne panowanie. Postawiono tym samym przed narodem obowiązek, aby jak jeden mur stanąć do oporu. Każdy kto zdolny byl do noszenia broni zostal wezwany. W odezwie do Wojska Polskiego zaznaczono, że Święta Wojna, która prowadzimy od pięciu pokoleń w obronie idealów zbliża się ku końcowi. W dalszym ciągu pisano, że nie naród rosyjski jest nam wrogiem, ale bolszewizm. Odezwa kończyla się slowami: „Macie zwyciężyć! Rozbić macie wroga i zgnieść jego zamachy na wolność waszej Ojczyzny i na wolność Was samych!”.

Transcript of OBRONA PŁOCKA 1920r. - · PDF fileterenów białorusko-litewskich przez Armi ę Czerwon...

Page 1: OBRONA PŁOCKA 1920r. - · PDF fileterenów białorusko-litewskich przez Armi ę Czerwon ą przeciwstawiała si ę jedynie ludność polska, organizuj ... że Świ ęta Wojna, która

OBRONA PŁOCKA 1920r.

I. Sytuacja międzynarodowa i Polski w 1920r.

Jednym z najważniejszych działań państwa polskiego po odzyskaniu niepodległości w 1918r. roku było dążenie do najkorzystniejszego kształtu terytorialnego. Przybierało rozmaity charakter, od dyplomatycznych zabiegów do działań wojennych. Tuż po odzyskaniu niepodległości czołowy problem w polityce zagranicznej to stosunki z Rosją sowiecką. O ich wymiarze decydowały spory graniczne o wschodnie ziemie Litwy, Białorusi i Ukrainy, jak i ideologiczne, szczególnie dążenie do ekspansji rodzącego się komunizmu w Rosji. Po zakończeniu I wojny światowej wojna między Rosją Bolszewicką a Polską była nieunikniona. Żadna ze stron nie mogła i nie chciała rezygnować z realizacji swych idei. Bolszewicy ruszyli jako pierwsi, tworząc 16 listopada 1918r. Armię Zachodnią, która zajęła Mińsk, Wilno i Kowno zanim wojska polskie rozpoczęły jakiekolwiek działania. Zajmowaniu terenów białorusko-litewskich przez Armię Czerwoną przeciwstawiała się jedynie ludność polska, organizując oddziały samoobrony. Rząd polski, dążąc do zahamowania marszu wojsk radzieckich na zachód podjął działania wojenne. Walki toczące się na ziemiach litewskich, ukraińskich, białoruskich i łotewskich przynosiły wiele sukcesów. Nie było to jednak wystarczające do utrzymania linii obrony i na początku sierpnia 1920r. Armia Czerwona dowodzona przez Michaiła Tuchaczewskiego dotarła do Wisły i zagroziła bezpośrednio Warszawie. Bitwa warszawska- decydująca bitwa w wojnie określana mianem „Cudu nad Wisłą” dzięki wielkiemu męstwu Wojska Polskiego okazała się bitwą zwycięską. 18 III 1921r. roku po długotrwałych rokowaniach zawarto w Rydze traktat pokojowy między Polską a Rosją.

Cud nad Wisłą można określić zwrotnym punktem w historii dwudziestowiecznej Europy. Zachód nie zawał sobie sprawy z wojny polsko- sowieckiej w 1920r. Lord Edgar Vincent d’Abernon napisał, że wojna polsko- sowiecka była „osiemnastą decydującą bitwą w dziejach świata” w pojęciu militarnym jak i politycznym.

Miasto Płock miało odegrać swoją własną rolę w tej bitwie. I tak się stało, a świadczy o tym chociażby odznaczenie go Krzyżem Walecznych. W dziejach naszej Ojczyzny przed naszym grodem jedno jeszcze tylko miasto - Lwów zostało odznaczone Krzyżem Virtuti Militari. Spójrzmy, jak w tym czasie wyglądała sytuacja w samym Płocku...

II. Sytuacja w Płocku i Obrona Płocka

W całym kraju głośno było o napaści sowieckiej na naszą Ojczyznę. Dnia 3 lipca 1920r. Naczelnik Wojska Polskiego wydał dwie odezwy: do obywateli Rzeczypospolitej i do Wojska Polskiego. Pierwsza odezwa jasno i dobitnie stwierdza, że Ojczyzna w potrzebie, że zastępy nieprzyjaciela ciągną aż z głębi Azji, pragnąc złamać bohaterskie wojska nasze, by runąć na Polskę, spalić wsie i na cmentarzysku Polski rozpocząć swoje straszne panowanie. Postawiono tym samym przed narodem obowiązek, aby jak jeden mur stanąć do oporu. Każdy kto zdolny był do noszenia broni został wezwany. W odezwie do Wojska Polskiego zaznaczono, że Święta Wojna, która prowadzimy od pięciu pokoleń w obronie ideałów zbliża się ku końcowi. W dalszym ciągu pisano, że nie naród rosyjski jest nam wrogiem, ale bolszewizm. Odezwa kończyła się słowami: „Macie zwyciężyć! Rozbić macie wroga i zgnieść jego zamachy na wolność waszej Ojczyzny i na wolność Was samych!”.

Page 2: OBRONA PŁOCKA 1920r. - · PDF fileterenów białorusko-litewskich przez Armi ę Czerwon ą przeciwstawiała si ę jedynie ludność polska, organizuj ... że Świ ęta Wojna, która

Na te odezwy w Płocku w dniu 2 lipca Związek Obrony Kraju zwołał Walne Zgromadzenie. Nawoływał że Ojczyzna w niebezpieczeństwie, zagrożona najazdem wroga zewnętrznego. Na ten apel odpowiedziało całe społeczeństwo. Towarzystwo Nauczycieli Szkół Średnich i Wyższych na Walnym Zjeździ w Płocku 8 lipca postanowiło 1) że przystępuje do Związku Obrony Ojczyzny 2) że oddaje się do dyspozycji Władz wojskowych 3) przyjmuje na siebie moralny obowiązek opieki nad rodzinami kolegów- ochotników wstępujących do Armii czynnej. Również takie stanowisko zajęły rzesze urzędnicze. 13 lipca Związek Ziemian Płockich obiecał dostarczyć 10% posiadanych koni, wspomóc finansowo, dopomóc w tworzeniu się szwadronu konnego w Płocku. To samo co inne Towarzystwa uchwały o wstąpieniu do Związku Obrony Ojczyzny podjęło Stowarzyszenie Handlowców, Towarzystwo Wioślarskie, Gmina Żydowska i Dyrektorzy Szkół, którzy w prasie pisali: „Czcimy każdy objaw patriotyzmu młodzieży, która zapisze się do szeregów Armii czynnej czy pomocniczej, dopomożemy w studiach powojennych, ułatwimy jej wstęp do szkół, uwzględnimy braki. Zrobimy dla tej młodzieży wszystko, co będzie w naszej mocy”. Organizacja Służby Narodowej Kobiet także zgłosiła się do obrony kraju z komendantką na czele Marceliną Rościszewską (na zdjęciu).

W wyniku werbunku zgłosiło się do służby czynnej około tysiąca osób. Tworzone także były nowe szpitale, miejsca gdzie żołnierze mogli jeść, mieli czyste ubrania, mogli się wykąpać, wreszcie chwilę odpocząć, napisać list do rodziny. Usługiwały im kobiety, skauci, skautki.

Związek Obrony Ojczyzny wysłał do Naczelnego Wodza, Józefa Piłsudskiego depeszę: „Wodzu i Naczelniku! Zebrani członkowie Związku Obrony Ojczyzny,

przedstawiciele płockich instytucji, zrzeszeń i stowarzyszeń ślą Ci gorące ślubowanie sumiennej i wytrwałej pracy dla wielkiej i niepodległej Polski”.

Po tak ochoczym przystąpieniu do szeregów Oddziałów Wojennych stacjonujących w Płocku rozpoczęły się przygotowania do obrony Płocka. Jednak atak na Płock, aczkolwiek spodziewany był zaskoczeniem, dlatego nie wiadomo ilu ludzi zastał gotowych wtedy do walki na barykadach..

Obrońcy Płocka kopiący barykady, gł. kobiety. Dnia 15 lipca 1920r. stan wyjątkowy ogłosił Starosta Płocki Franciszek Morawski, a 10 sierpnia

ogłoszono stan oblężenia. W dniu 16 sierpnia bolszewicy zajęli Goślice, Rogozino, Brochocin, Trzepowo. Na Płock miały natrzeć III korpus konny i 3-cia dywizja strzelców. W Płocku w nocy z 10 na 11 sierpnia zapanowała panika. Władze opuściły miasto, władzę w mieście objęła straż obywatelska na czele z Ksawerym Cygańskim (warto wspomnieć, że bp. Antoni Julian Nowowiejski Płocka nie opuścił). Dowódca przyczółku mostowego major Janusz Mościcki przystąpił do sypania szańców, które jak i barykady były głównym dziełem kobiet płockich. Kobietom pracującym ofiarnie przodowała m.in. prof. Halina Rutska (na zdjęciu).

17 sierpnia został wysłany oddział naszych żołnierzy pod Trzepowo, gdzie został wycięty przez bolszewików. W tragicznym natarciu batalionu zapasowego na Trzepowo brał udział, donoszący amunicję i pełniący służbę łącznikową , 14-etni Józef Kaczmarski. W czasie walki otrzymał dwie rany postrzałowe- w twarz i pierś- i dwie cięte, przez głowę i usta. Kiedy leżał ranny na pobojowisku wydawało się, że podzieli los innych rannych, dobijanych przez bolszewików bagnetami. Do nieprzytomnego podeszło 2 żołnierzy, jeden uderzył go nahajką, sprawdzając, czy żyje. Kiedy pod

wpływem bólu poruszył się, drugi żołnierz sanitariusz- zaczął go opatrywać, na co usłyszał od swojego towarzysza: „Dobić by go raczej malczyszkę, złowrednego („szkodnika”) należało, nie zaś opatrywać. Na to zaś sanitariusz, nie przerywając pomocy, odpowiedział flegmatycznie, cedząc słowa:- „Być może, że on i wredny, ale- bądź co bądź- gieroj (bohater)”.

Czerwona kawaleria ścigając rozbitków zajęła późnym wieczorem, po ciężkiej walce, północną część miasta. Załogę miasta przeznaczoną do obrony stanowiły: batalion 6 pułku, batalion 37 pułku, batalion 10 pułku piechoty i szwadron jazdy tatarskiej. Batalion 6 pułku był już rozbity po Trzepowem, inny oddział wysłano pod Bodzanów. Do walki w Płocku została niewielka ilość wojska. W godzinach popołudniowych wpadli do Płocka bolszewicy prawie równocześnie z dwóch stron: przez rogatki Dobrzyńskie i Bielskie. Rozpoczęły się grabieże, rozgorzała walka w której wzięła udział ludność miasta Płocka.

Page 3: OBRONA PŁOCKA 1920r. - · PDF fileterenów białorusko-litewskich przez Armi ę Czerwon ą przeciwstawiała si ę jedynie ludność polska, organizuj ... że Świ ęta Wojna, która

Oto fragment autorstwa por. Iskandera Achmatowicza, oficera tatarskiego pułku ułanów, opisujący wtargnięcie Rosjan do Płocka:

„W mieście panuje straszliwy popłoch, wszystko dąży do mostu. Ostrzeliwując się wpadamy na plac obok parku i Kościoła, a dalej mała przestrzeń dzieli nas od mostu, stwarza to wielki popłoch. Kozacy tymczasem są już na placu i z koni strzelają do nas. Skuteczny ogień karabinów maszynowych kozaków czyni straszne spustoszenie wśród koni i ludzi. Panika doprowadziła do tego, że poszczególne grupy żołnierzy strzelają omyłkowo do swoich [...] i nie ma żadnego oddziału który by stawił opór bolszewikom. Rozgrywają się straszne sceny paniki”. Siły bolszewickie nacierające na Płock po dowództwem Gaja- Chana liczyły 3500-3800 żołnierzy, dysponujących 40 ckm i 12 armatami. Polacy po klęsce pod Trzepowem liczyć mogli na 1500-2000 żołnierzy i o połowę mniej ciężkiego sprzętu.

Prócz okopów zewnętrznych były zbudowane na ulicach miasta barykady (na zdjęciu). Za nimi zbierali się oficerowie, żołnierze i uzbrojona ludność cywilna. Dzieci pod gradem kul donosiły amunicję, kobiety pełniły służbę opatrunkową. By opisać szczegółowo wszystkie bohaterskie czyny, wymienić wszystkie zasługi, przedstawić ofiarność i Jedna z barykad podczas Obrony Płocka poświęcenie wszystkich biorących udział w obronie Płocka potrzeba

by pisać specjalną księgę, a i to by wyczerpujące nie było. Oto jednak kilka z najbardziej bohaterskich zachowań, o których pamięć przetrwała do dziś:

„Urwis- bohater: Tadzio Jeziorowski, uczeń klasy drugiej, mąż który sobie liczy już lat 11. Ten znowu działa w mieście; przez 5 godzin, oblewając się potem z przemęczenia, pod kulami, bez najmniejszej trwogi, owszem z zacietrzewieniem i zapałem pędzi od barykad do arsenału, od arsenału do barykad i roznosi amunicję. Ponieważ magazyn w Płocku posiadał karabiny wszelkiego typu: rosyjskiego, austriackiego i francuskiego, jakie kto chce, więc było sztuką rozeznać się w kalibrze naboi. Smyk Jeziorowski węchem czerwonoskórego, w którego się jeszcze może bawił, rozpoznaje w mig wszelkie zawiłości w tej mierze i ani razu się nie myli. Z walki wyszedł cało...”

„Wielką determinacją wykazał się sierż. Władysław Nowicki, broniący się wspólnie z otoczonymi kolegami w rejonie „Stanisławówki”. Zasłaniając się karabinem przed uderzeniem szabli, stracił lewą dłoń, obrąbana przez kozaka. Wtedy zębami odbezpieczał granaty i rzucał je w zbliżających się bolszewików. Ranny i wyczerpany stracił przytomność. Obudziły go głosy Kozaków dobijających bagnetami rannych żołnierzy polskich. On sam uniknął podobnego losu, bo przechodzący obok zabójcy uznali go za martwego...” Na zdjęciu. Plan rozmieszczenia barykad podczas Obrony Płocka

„[ ...]Wielką pomoc i wsparcie obrońcom okazała ludność cywilna, w tym kobiety i dzieci.. Niektórzy walczyli na pierwszej linii z bronią w ręku, jak

np. członkowie Straży Obywatelskiej lub nieznany z nazwiska starszy mężczyzna w al. Kilińskiego, który zbierał młodszych i na czele takiego improwizowanego oddziału robił wypady na bolszewików...”

Na posterunkach trwali: prezes Obywatelskiego Kom. Obrony Płocka Tadeusz Świecki, Marcelina Rościszewska, Komenda Straży Obywatelskiej z K. Cygańskim na czele. Bolszewicy, którzy dotarli do placu Floriańskiego około godziny 17/18-tej wycofali się stamtąd, gdyż przyczółek mostowy był broniony przez wojsko polskie.

Walki toczyły się w następujących punktach: róg ul. Tumskiej i Sienkiewicza, przy zbiegu Placu Floriańskiego i Placu Kościuszki, wylot ul. grodzkiej, od strony placu kanonicznego, barykada przy Gimnazjum Żeńskim im. Hetmanowej Reginy Żółkiewskiej, na Rynku, w rejonie Szpital Św. Trójcy, w okopach pod „Stanisławówką”. Tam gdzie ulica Kilińskiego zginął Antolek Gradowski, a Stefan Zawidzki na ul. Kościuszki. Na czele obrony przyczółka mostowego stał dowódca major J. Mościcki. Na Wiśle toczyła walki flotylla pod dowództwem por. Stanisława Nahorskiego. Ostrzeliwano bolszewików ogniem ze statków „Minister”, „Wawel”, „Stefan Batory” Bitwa trwała przez całą noc osiągając największe napięcie około godz. 23. Około 3 w nocy nadciągnęła odsiecz; przybył batalion 102 pułku strzelców podhalańskich. Wielu z nich zginęło w walkach. O 11 rano 19 sierpnia 1920r. miasto było w rękach polskich.

Page 4: OBRONA PŁOCKA 1920r. - · PDF fileterenów białorusko-litewskich przez Armi ę Czerwon ą przeciwstawiała si ę jedynie ludność polska, organizuj ... że Świ ęta Wojna, która

Bitwa trwała 21 i pół godziny w różnych punktach miasta. Płocczanie zapłacili wysoką cenę. Straty wynosiły 200 zabitych, 400 rannych i 330 zabranych

do niewoli. W Płocku wiele domów było zniszczonych przez artylerię, mury zryte pociskami, słupy telefoniczne i telegraficzne powywracane, druty pocięte kulami, Seminarium Duchowne, Magistrat, sporo mieszkań i sklepów zrabowana doszczętnie. W szpitalu garnizonowym bolszewicy wycięli w pień wszystkich chorych i rannych. Drugi szpital, którym kierowała M. Rościszewska, w Gim. Żeńskim ocalał dzięki jej przytomności. Powiedziała bolszewikom że ich żołnierze są tam na leczeniu.

19 sierpnia dowódca 5 Armii gen. W. Sikorski napisał odezwę: „Bohaterskiej ludności miasta Płocka przesyłam żołnierskie uznanie za okazany hart i męstwo w obronie zagrożonej Ojczyzny”

III. Przyjazd do Płocka Marszałka Józefa Piłsudskiego i odznaczenie miasta i bohaterów

Dn. 7 kwietnia 1921r. redakcja „Kuriera Płockiego” w artykule ''Naczelnik Państwa w Płocku ''apelowała ''o godne przyjęcie Wielkiego Bohatera. Udekorujmy domy nasze, szczególnie w Śródmieściu, a więc ul. Tumską, Warszawską, Kolegialną, Plac Floriański, Kanoniczny, Stary Rynek, przywdziejmy odświętne szaty i spotkajmy radośnie Tego, którego zwiastowali nam przed laty J. Piłsudski w Płocku w towarzystwie bp. A. J. Nowowiejskiego

wieszczowie Narodu Polskiego. Uprzytomnijmy sobie zaszczyt i chwałę jaka spływa na miasto nasze i całe Mazowsze Płockie, które udekorowane zostanie wysoką odznaką wojskową”. Marszałek Józef Piłsudski przybył do Płocka w Niedzielę dn. 10 kwietnia 1921r. Prezydent Płocka na srebrnej tacy przykrytej haftowanym obrusem podał chleb i sól, oraz powiedział "Witam Cię, Panie Naczelniku Państwa w imieniu prastarego miasta i sercem całym witać Cię będzie ludność tego grodu”. Wizytę w Płocku rozpoczął Naczelnik od przybycia do Katedry Płockiej, gdzie powitał go bp. płocki A. J. Nowowiejski. Odśpiewano w katedrze uroczyste "Te Deum". Przed opuszczeniem Katedry, Naczelnik wstąpił do Kaplicy Królewskiej, gdzie uczcił prochy piastowskich monarchów. Z Katedry udał się Piłsudski na Plac Floriański. Razem z licznie zgromadzonym wojskiem, duchowieństwem, ludnością cywilną wziął udział w polowej Mszy Świętej. Po zakończeniu Mszy odbyła się ceremonia dekoracji Płocka. Przed Naczelnikiem stanęli członkowie Rady Miejskiej, trzymający poduszkę z herbem miasta, do której przypiął „Krzyż Walecznych”. Uzasadniając to wydarzenie Piłsudski oświadczył "za zachowanie męstwa i siły woli w ciężkich i nadzwyczajnych okolicznościach, w jakich znalazło się

miasto, za męstwo i waleczność mianuję miasto Płock

kawalerem "Krzyża Walecznych". Płock został odznaczony Krzyżem Walecznych na wniosek gen. Józefa Hallera. Następnie Marszałek Piłsudski odznaczył 15 oficerów krzyżami Virtuti Militari oraz 64 obrońców Krzyżami Walecznych. Wśród odznaczonych znaleźli się młodociani obrońcy miasta-ochotnicy harcerze: Tadeusz Jeziorowski (najmłodszy kawaler Krzyża Walecznych, 11 letni uczeń 2 klasy gimnazjum) oraz Józef Kaczmarski, pośmiertnie Antoni Gradowski.

Marszałek J. Piłsudski odznacza Krzyżem Walecznych T. Jeziorowskiego Rada Miejska w Płocku 8 sierpnia 1921 r. uchwaliła nadanie J. Piłsudskiemu godności

honorowego obywatela Płocka, co oznajmiono Marszałkowi w Ratuszu Płockim. Naczelnik podziękował Radzie Miejskiej i wszystkim mieszkańcom miasta. Z Ratusza pojechał na Cmentarz Garnizonowy, gdzie pochowano 170 obrońców Płocka ( tylko 25-ciu z nich udało się ustalić nazwiska).

Page 5: OBRONA PŁOCKA 1920r. - · PDF fileterenów białorusko-litewskich przez Armi ę Czerwon ą przeciwstawiała si ę jedynie ludność polska, organizuj ... że Świ ęta Wojna, która

Odznaczonym Krzyżem Walecznych przysługiwały liczne przywileje, między innymi: pierwszeństwo przyjęcia do korpusu inwalidów, prawo pierwszeństwa przy otrzymywaniu ziemi, przy obsadzaniu stanowisk w służbie państwowej i samorządowej (w miarę posiadanych kwalifikacji), prawo do honorów ze strony wojskowych równego stopnia nie posiadających Krzyża lub wyższego odznaczenia, prawo do niezwłocznego awansu o jeden stopień wyżej, w miarę posiadanych kwalifikacji i w granicach etatu.

IV. Udział i biografia harcerzy

Omawiając udział płockich harcerzy w obronie miasta hm. W. Nekrasz napisał: „Harcerstwo płockie nie rzuciło w tych dniach cienia na swój sztandar młodzieńczy, niewielu ich w mieście zostało po zapisach do armii ochotniczej, a ci, co zostali, to dzieci. Ale te właśnie dzieci zapłonęły ambicją dorównania „dzieciom Lwowa”, wyrywają się czym prędzej z domu i pędząc tam, gdzie właśnie największe niebezpieczeństwo”. W wojnie z bolszewikami brały udział Płockie Drużyny Skautowe. - Pierwsza Drużyna im. Szymona Mohorta- stan na lipiec 1920r. 38 druhów, 7 w wojsku, 3 rannych,

4 pełniło służby pomocnicze, resztę młodociani. - Trzecia Drużyna Płocka im. Janusza Kilińskiego w dniu 1 lipca 1920r. liczyła 51 druhów.

Większość z nich 31 broniło Płocka, 14 służyło w wojsku. - Czwarta Drużyna Płocka im. Bartosza Głowackiego na 1 lipca 1920r. liczyła 43 druhów, z tych 16

służba w wojsku, 2 rannych, reszta broniła Płocka. - Piąta Drużyna Płocka nosząca imię Romualda Traugutta w dniu 1 lipca liczyła 38 druhów, w

wojsku 5, w Straży Obywatelskiej 6.

BIOGRAFIE 3 HARCERZY ODZNACZONYCH W OBRONIE PŁOCKA

ANTOLEK GRADOWSKI lat 14, urodził się 1.09.1905r. w Płocku. Był uczniem Gimnazjum Wł. Jagiełły, harcerzem 3 Żeglarskiej Drużyny Harcerskiej w l. 1919-1920. Zginął 18 sierpnia 1920r. w okopach koło „Stanisławówki”. 9 marca 1921r. odznaczony pośmiertnie Krzyżem Walecznych.

TADEUSZ ZYGMUNT JEZIOROWSKI- lat 11, uczeń II klasy gim. Małachowskiego. Ur. 15 listopada 1908r. w rodzinie wielodzietnej. Wykazał się wielką odwagą w obronie Płocka w 1920r. przenosząc amunicję wielokrotnie na barykadę z magazynu. W dniu 10 kwietnia został odznaczony przez Józefa Piłsudskiego Krzyżem Walecznych. 4 września 1939r. podczas ataku, został zastrzelony ponosząc śmierć lotnika. Został pochowany na „cmentarzu na dołach” w Łodzi.

JÓZEF KACZMARSKI lat 14, uczeń III klasy gim. Małachowskiego. W obronie Płocka jako ochotnik. Został ciężko ranny, postrzelony w twarz i klatkę piersiową i cięty szablą w

głowę i rękę. Cudem uratowany, udekorowany Krzyżem Walecznych. W wojnie w 1939r. brał udział w stopniu kapitana, zamordowany przez Niemców.

V. Znaczenie i słowo kończące

Obrona Płocka w dniach 18 i 19 sierpnia 1920r. w czasie wojny polsko- radzieckiej miała

wymiar krótkiego epizodu lokalnego, ale dla miasta wielką wagę, chociaż nie upamiętnioną dostatecznie w historii. Wykazała ona hart społeczeństwa, które nie wahało się służyć w potrzebie własnym życiem. W zaskoczeniu, przy braku jednolitego dowodzenia, wystarczającej obsady wojskowej na barykadach obronnych, przy skąpym uzbrojeniu, wyzwoliła spontanicznie wielką odwagę, zapał, które musiały zastąpić doświadczenie bojowe, nabywane zwykle dopiero w czasie trwania walk.

Page 6: OBRONA PŁOCKA 1920r. - · PDF fileterenów białorusko-litewskich przez Armi ę Czerwon ą przeciwstawiała si ę jedynie ludność polska, organizuj ... że Świ ęta Wojna, która

Z opisu dokonań widać, że mali harcerze zasłużyli sobie na pamięć u potomnych. Dzieci 11-letnie, wykazujące się pomysłowością w boju, odwagą, strzelały, zdobywały broń, amunicję i brały nieprzyjaciół do niewoli. By dostać się do w szeregi obrońców nie czekali na pozwolenie rodziców, wymykali się z domu samowolnie. Jeden z poetów tak o nich pisał: „A było ich znowu tych drapichrustów kilkudziesięciu- każdy prawie zdobył ostrogi rycerskie. Są już dzieci płockie, o których trzeba będzie mówić z tym samym brzmieniem wzruszenia, z jakiem wymawia się uświęcone dziś w Ojczyźnie naszej dwa słowa: dzieci lwowskie. [...] Nie wszystkie one, niosą dziś w uśmiechniętą swą przyszłość czoła pokryte dębiną męstwa. Nad niejednym z nich żółta mazowiecka glina wzbiera się cichą mogiłą”

Obrońcy Płocka zasłużyli na nasze uznanie, pamięć i wdzięczność pokazując, czym jest służba Ojczyźnie!

Publikacje dotyczące Obrony Płocka 1920r. :

Tadeusz Świecki, Franciszek Wybult, Mazowsze Płockie w czasach wojny światowej i powstaniu Państwa Polskiego, Toruń 1933. Anna Maria Stogowska, Obrona Płocka w 1920r.-katalog wystawy Janusz Szczepański, Wojna 1920r. na Mazowszu i Podlasiu Warszawa- Pułtusk 1995. Tadeusz Chrostowski, Z kart oręża Płockiego; Obrona Płocka 1920. ks. Michał Marian Grzybowski, Wojna polsko- rosyjska 1920r. w Płocku i na Mazowszu, Płock 1990. Grzegorz Gołębiewski, Obrona Płocka przed bolszewikami 18-19 sierpnia 1920, Płock 2004.

Opracowała: Beata Gołębiewska