Nt 282 Rok XXIII. Katowice, sobota (toin Cena ORNOSLAZA · Nt. 282 Rok XXIII.Katowice, sobota (toin...

4
Nt. 282 Rok XXIII. Katowice, sobota (toin fi-sro grudnia l'J24 Cena za egzemplarz >£rtS5R8y ORNOSLAZA Pismo codzienne, poświęcone sprawom ludu polskiego na Śląsku. Przez lud - dla ludu! GÓRNOŚLĄZAK kosztuje od 1-go grudnia do 15-go grudnia 1924 roku 1,25 złotych polskich. Telefon nr. 1049. OGŁOSZENIA oblicza się na wiersze milimetrowe. Wiersz milime- trowy kosztuje 10 groszy. Wiersz reklamowy 30 groszy REDAKCYA i EKSPEDYCYA znajduje się w Katowicach przy ulicy Poprzecznej Nakładem „Górnoślązaka**, spółki wyd. z ogr. odp. w Katowicach. Drukiem „Katolika**, sp. wyd. z ogr. odp. w Syto min. Redaktor odpow.; Telesfor Nowicki w Katowicach. Orędzie prezydenta Coolidge do Kongresu. Bójcie się Boga wyborcy polscy i wyborczynie i głosujcie na katolicką i polską listę do parlamentu (reichstag) Nr. 13 do sejmu (landtag) Nr. 17. Słuchajcie, jakie skutki miało i będzie miało głosowanie na centrum! Pewien ksiądz pisze do nas: W pewne] więk- szej wsi namawiano przed ostatnimi wy bor a- ri i, aby lud głosował na centrum, ponieważ ono „brom prawa polskiePo wyborach, gdy prze- ważna część ludu istotnie głosowała na centrum, po- wiedziano: „Widzicie, Polacy, to dowód, że Pola- ków w naszej wiosce nie ma, bo przecie prawie wszyscy głosowali na niemieckie centrum. A jeśli tak jest, to trzeba więc zaprowadzić n i e m i e c- ie nabożeństw a. I rzeczywiście je zapro- wadzono. Kto zatem głosuje za centrum, ten dopomaga do zaprowadzenia nabożeństw niemieckich w polskich gminach. Ten niszczy i zabija polskość swoją i swoich dzieci. Na Boga, tak ksiądz list, kończy, niechże fud nasz tylko na naszą katolicką i polską listę gło- suje. Kochane matki! Siostry górnośląskie! Ja wiem, że wy polityką zajmować się nie chce- cie. Wy chcecie być dobremi gospodyniami! Wy chcecie się starać o porządek w domu, a z polityką lie chcecie mieć nic do czynienia. Ale przy wybo- rach na przyszłą niedzielę, to jeszcze musicie po- módz waszym chłopom! To wszystkie musicie iść na wybory i wszystkie głosować na księdza pro- boszcza Klimasa, na naszą polsko-katolicką partye ludową! Bo te wybory ważne na cztery lata. Słuchajcie! Wy w demu i na ulicy po polsku mówicie, nieprawda? . Wy się nie wstydzicie szat waszych chłopskich. Każdy, kto was zna, wie, że pod szatą waszą wiej- ską jest ukryte serce złote, serce miłujące Boga, mi- łujące męża i dziatki gorąco. Wy chcecie, żeby i po śmierci waszej lud górnośląski nie zapomniał mo- wy polskiej. Dlatego głosujcie na naszą polsko-ka- tolicką partye! Wv się nie wstydzicie nazwiska waszego polskiego, nieprawda? Ksiądz niemiecki Nieborowski radzi Górnoślą- zakom, żeby dali nazwiska swe polskie przechrzcie na niemieckie. On zachęca was we swoich pismach, żebyście z dziatkami tylko po niemiecku rozmawiali, oo niemiecku się tylko modlili. Ja wiem, ty się nic wstydzisz drogich twych ojców. Dlatego głosuj na naszą połsko-katolicka partyę. Waszyngton, 4. grudnia. W orędziu do kon- gresu nowy prezydent w dniu rozpoczęcia nowego okre- su swego urzędowania oświadcza, że Stany Zjednoczone nie wstąpią do Ligi Narodów, lecz wezmą udział w sta- łym, międzynarodowym sądzie rozjemczym. Celem ure- gulowania spraw europejskich wzywa wszystkich do współpracy nad przeprowadzeniem planu Dawesa. W sprawie zmniejszenia zbrojeń prezydent zamierza zwołać konferencyę, ponieważ jednak już inne mocarstwa do tej sprawy się zabrały, zamierza odczekać rezultatu tych za- biegów. Pragnie uchronić Amerykę od wmięszania jej w wewnętrzne sprawy obce i nie wyśle przedstawicieli Sta- nów na konferencyę, któraby Ameryce narzuciła ograni- czenia. Ameryka powinna prowadzić politykę, jakiej po- trzeba, aby z innymi narodami utrzymać przyjaźń i poro- zumienie. Każdy naród, podtrzymujący system militar- ny z zaczepnymi, imperyalistycznymi celami, poniesie poważną szkodę przy gospodarczym rozwoju świata. Proces przeć w powstańcom w LSpsku Lipsk 4. grudnia. Przed czwartym senatem Sądu Rzeszy rozpoczął się dzisiaj proces przeciwko członkom Związku Powstańców. Oskarżonych jest 33 Górnoślą- zaków z różnych miejscowości powiatu gliwickiego. Skar- ga zarzuca im pomoc przy przygotowaniu zamiarów zdrady państwa. Przymierze pomiędzy Polską a Fran- cyą. Paryż 4. grudnia. Poseł polski w Paryżu, miano- wany ambasadorem, wręczył prezydentowi swoje listy uwierzytelniające i przy tern w przemowie powiedział, że obecne wyjaśnienie posłów do rzędu ambasadorów, odnawia tradycyę stosunków dyplomatycznych, jakie w przeszłości istniały między Polską a Francyą. Przy- mierze między Francyą a Polską dochodzi właśnie o- becnie do pełnej wartości przez spełnienie zadań, miano- wicie utrzymania pokoju, przyczem opierają się na go- dności, bezpieczeństwie i sprawiedliwości. Na to prezydent Doumergue odrzekł: „Polska może się rozwinąć silniej przez przyjaźń z Francyą, niż kiedy- kolwiek. Przymierze między obu krajami, przyniosła już dobre skutki, opierając się o Ligę Narodów, odda sprawie postępu ludzkości bardzo dobre usługi. Między narodowe umowy wielkiego przemysłu. Paryż, 4. grudnia. Przedstawiciele francuskiego i niemieckiego przemysłu w komisyi, pracującej nad ukła- dem handlowym między Francyą a Niemcami, poprosili 0 przerwę w układach do 16. grudnia. W tym czasie chcą się naradzić z swemi organizacyami. Prawdopodobnie stało się to dla tego, ponieważ w środę rozpoczęły się w Kolonii narady przedstawicieli wielkiego przemysłu Niemiec, Anglii, Francyi, Belgii 1 Luksemburgu. Celem ich jest zawarcie międzynarodo- wych umów co do uregulowania spraw produkcyi, ceny i zbytu na rynku światowym. Uchwały tej konferencyi wywrą znaczny wpływ ria układ handlowy pomiędzy Francyą a Niemcami. Chamberlain w Paryżu* L o n d y ń, 4. grudnia. Dzisiaj przybył do Paryża na narady z prezesem ministrów francuskich Chamberlain, angielski minister spraw zagranicznych. NemmmKścI eg*nscy przeciw Anglii» Kairo, 4. grudnia. Partya radykalnych nacjona- listów wydała odezwę przeciwko baszy Zaglulowi i wez- wała w niej naród egipski, aby protestował przeciwko przyjęciu żądań Anglii i w tej krytycznej chwili zachował jak największą jedność. Wy chcecie mieć polskie kazanie i polskie nabożeństwa w kościele, nieprawda? Już teraz niektórzy panoczkowie „górnośląscyktórzy sie we Szlezwig-Holstein albo gdzieś w Ba- waryi narodzili a tu chcą być naszymi panami, któ- rzy po wyborach polskiego chłopa a polskiej kobiety nie znają, już teraz zbierają w niektórych para- fiach podpisy, ażeby może wszystkie nabożeństwa w kościele były niemieckie. Ci panoczkowie zmu^ sili księdza Kubisa w Opolu, że w nowym kościele wszystkie nabożeństwa tylko niemieckie. Ci sa- mi panoczkowie może w krótkim czasie zmuszą na- szego czcig. księdza kardynała do tego, że nawet do parafji, gdzie polscy ludzie, będzie musiał po- słać księdza, który nie umie mówić po polsku. Czy wy na to chcecie zezwolić? Brońcie się dlatego matki drogie! Pokażcie przynajmniej teraz przy wyborach, gdzie żaden nie widzi, jako głosujecie, że jeszcze żyje lud polski na Śląsku! Niemcy powia- dają po wyborach, że tylko tylu jest ludzi polskich u nas, ile głosów oddano na partyę polską. Dlatego głosujcie wszystkie na naszą polsko-katolicką partyę! Wy chcecie bronić wiary katolickiej, nieprawda? Nasza partya jest katolicka; bo się przecież na* żywa polsko-katolicka partya! Pierwszym naszym kandydatem jest nasz ks. proboszcz Klimas, syn u- bogich rodziców, syn naszej ziemi górnośląskiej. On się nie boi niczego; bo kocha szczerze was wszyst- kie, kocha ubogi nasz lud! Wszyscy inni kandyda- ci polscy, to tacy chłopi prości jak wasi chłopi są. Dlatego nie głosujcie na panoczków, którzy ja- na automobilach, lecz głosujcie jako polskie ka- toliczki na naszych ludzi, głosujcie na naszą polsko- katolicką partyę! Wy kochacie kraj nasz górnośląski, nieprawda? Posłowie nowo obrani mają wielki wpływ w Opolu, oni swoim ludziom dawaja w Opolu najlepsze posady. Dotąd tylko panowie niemieccy w Opolu panowali, a lud nasz polski nie miałby żadnego obrońcy, gdybyście niemieckim partyoni głos swój dały. Dlatego nie słuchajcie tych, którzy tylko przed wyborami do was po polsku mówią a potem me- dia was nie uczynią! Bądźcie apostołami teraz przed wyborami! Po- uczajcie wasze sąsiadki, kochane siostry! Nasz lud się boi urządzać wielkie zgromadzenia; dlatego je- dna drugą pouczajcie, zachęcajcie, jedna drugiej po- | magajcic, aby zwyciężył lud nasz polski ubogi, po* " gardzony! Pracujcie wszystkie serdeczne Bóg zapłać wam za to - zachęcajcie jedna drugą, pou- czajcie waszych mężów, pouczajcie wasze ukochane dziatki a głosujcie wszystkie na naszą Polsko-ka- tolicką partyę ludową! Za waszą cichą pracę już teraz wam dziękuję z całego serca, ja Stary proboszcz górnośląski, syn ziemi naszej ukochanej.

Transcript of Nt 282 Rok XXIII. Katowice, sobota (toin Cena ORNOSLAZA · Nt. 282 Rok XXIII.Katowice, sobota (toin...

Page 1: Nt 282 Rok XXIII. Katowice, sobota (toin Cena ORNOSLAZA · Nt. 282 Rok XXIII.Katowice, sobota (toin fi-sro grudnia l'J24 Cena za egzemplarz >£rtS5R8y ORNOSLAZA Pismo codzienne, poświęcone

Nt. 282 Rok XXIII. Katowice, sobota (toin fi-sro grudnia l'J24 Cena za egzemplarz >£rtS5R8y

ORNOSLAZAPismo codzienne, poświęcone sprawom ludu polskiego na Śląsku.

Przez lud - dla ludu!GÓRNOŚLĄZAKkosztuje od 1-go grudnia do 15-go grudnia 1924 roku

1,25 złotych polskich. Telefon nr. 1049.

OGŁOSZENIAoblicza się na wiersze milimetrowe. — Wiersz milime­trowy kosztuje 10 groszy. Wiersz reklamowy 30 groszy

REDAKCYA i EKSPEDYCYA znajduje się w Katowicach przy ulicy Poprzecznej IŁ

Nakładem „Górnoślązaka**, spółki wyd. z ogr. odp. w Katowicach. — Drukiem „Katolika**, sp. wyd. z ogr. odp. w Syto min. — Redaktor odpow.; Telesfor Nowicki w Katowicach.

Orędzie prezydenta Coolidge do Kongresu.Bójcie się Boga

wyborcy polscy i wyborczyniei głosujcie na katolicką i polską listę

do parlamentu (reichstag) Nr. 13 do sejmu (landtag) Nr. 17.

Słuchajcie, jakie skutki miało i będzie miało głosowanie na centrum!

Pewien ksiądz pisze do nas: W pewne] więk­szej wsi namawiano przed ostatnimi wy bor a- ri i, aby lud głosował na centrum, ponieważ ono „brom prawa polskie“ Po wyborach, gdy prze­ważna część ludu istotnie głosowała na centrum, po­wiedziano: „Widzicie, Polacy, to dowód, że Pola­ków w naszej wiosce nie ma, bo przecie prawie wszyscy głosowali na niemieckie centrum. A jeśli tak jest, to trzeba więc zaprowadzić n i e m i e c-

ie nabożeństw a“. I rzeczywiście je zapro­wadzono.

Kto zatem głosuje za centrum, ten dopomaga do zaprowadzenia nabożeństw niemieckich w polskich gminach. Ten niszczy i zabija polskość swoją i swoich dzieci.

Na Boga, — tak ksiądz list, kończy, — niechże fud nasz tylko na naszą katolicką i polską listę gło­suje.

Kochane matki!Siostry górnośląskie!

Ja wiem, że wy polityką zajmować się nie chce­cie. Wy chcecie być dobremi gospodyniami! Wy chcecie się starać o porządek w domu, a z polityką lie chcecie mieć nic do czynienia. Ale przy wybo­rach na przyszłą niedzielę, to jeszcze musicie po- módz waszym chłopom! To wszystkie musicie iść na wybory i wszystkie głosować na księdza pro­boszcza Klimasa, na naszą polsko-katolicką partye ludową! Bo te wybory są ważne — na cztery lata. Słuchajcie!

Wy w demu i na ulicy po polsku mówicie, nieprawda?

. Wy się nie wstydzicie szat waszych chłopskich. Każdy, kto was zna, wie, że pod tą szatą waszą wiej- ską jest ukryte serce złote, serce miłujące Boga, mi­łujące męża i dziatki gorąco. Wy chcecie, żeby i po śmierci waszej lud górnośląski nie zapomniał mo­wy polskiej. Dlatego głosujcie na naszą polsko-ka- tolicką partye!

Wv się nie wstydzicie nazwiska waszego polskiego, nieprawda?

Ksiądz niemiecki Nieborowski radzi Górnoślą­zakom, żeby dali nazwiska swe polskie przechrzcie na niemieckie. On zachęca was we swoich pismach, żebyście z dziatkami tylko po niemiecku rozmawiali, oo niemiecku się tylko modlili. Ja wiem, ty się nic wstydzisz drogich twych ojców. Dlatego głosuj na naszą połsko-katolicka partyę.

Waszyngton, 4. grudnia. W orędziu do kon­gresu nowy prezydent w dniu rozpoczęcia nowego okre­su swego urzędowania oświadcza, że Stany Zjednoczone nie wstąpią do Ligi Narodów, lecz wezmą udział w sta­łym, międzynarodowym sądzie rozjemczym. Celem ure­gulowania spraw europejskich wzywa wszystkich do współpracy nad przeprowadzeniem planu Dawesa. W sprawie zmniejszenia zbrojeń prezydent zamierza zwołać konferencyę, ponieważ jednak już inne mocarstwa do tej sprawy się zabrały, zamierza odczekać rezultatu tych za­biegów. Pragnie uchronić Amerykę od wmięszania jej w wewnętrzne sprawy obce i nie wyśle przedstawicieli Sta­nów na konferencyę, któraby Ameryce narzuciła ograni­czenia. Ameryka powinna prowadzić politykę, jakiej po­trzeba, aby z innymi narodami utrzymać przyjaźń i poro­zumienie. Każdy naród, podtrzymujący system militar­ny z zaczepnymi, imperyalistycznymi celami, poniesie poważną szkodę przy gospodarczym rozwoju świata. Proces przeć w powstańcom w LSpsku

Lipsk 4. grudnia. Przed czwartym senatem Sądu Rzeszy rozpoczął się dzisiaj proces przeciwko członkom Związku Powstańców. Oskarżonych jest 33 Górnoślą­zaków z różnych miejscowości powiatu gliwickiego. Skar­ga zarzuca im pomoc przy przygotowaniu zamiarów zdrady państwa.Przymierze pomiędzy Polską a Fran-

cyą.Paryż 4. grudnia. Poseł polski w Paryżu, miano­

wany ambasadorem, wręczył prezydentowi swoje listy uwierzytelniające i przy tern w przemowie powiedział, że obecne wyjaśnienie posłów do rzędu ambasadorów, odnawia tradycyę stosunków dyplomatycznych, jakie w przeszłości istniały między Polską a Francyą. Przy­mierze między Francyą a Polską dochodzi właśnie o- becnie do pełnej wartości przez spełnienie zadań, miano­wicie utrzymania pokoju, przyczem opierają się na go­dności, bezpieczeństwie i sprawiedliwości.

Na to prezydent Doumergue odrzekł: „Polska może się rozwinąć silniej przez przyjaźń z Francyą, niż kiedy­kolwiek. Przymierze między obu krajami, przyniosła już dobre skutki, opierając się o Ligę Narodów, odda sprawie postępu ludzkości bardzo dobre usługi.

Między narodowe umowy wielkiego przemysłu.

Paryż, 4. grudnia. Przedstawiciele francuskiego i niemieckiego przemysłu w komisyi, pracującej nad ukła­dem handlowym między Francyą a Niemcami, poprosili0 przerwę w układach do 16. grudnia. W tym czasie chcą się naradzić z swemi organizacyami.

Prawdopodobnie stało się to dla tego, ponieważ w środę rozpoczęły się w Kolonii narady przedstawicieli wielkiego przemysłu Niemiec, Anglii, Francyi, Belgii1 Luksemburgu. Celem ich jest zawarcie międzynarodo­wych umów co do uregulowania spraw produkcyi, ceny i zbytu na rynku światowym. Uchwały tej konferencyi wywrą znaczny wpływ ria układ handlowy pomiędzy Francyą a Niemcami.

Chamberlain w Paryżu*L o n d y ń, 4. grudnia. Dzisiaj przybył do Paryża na

narady z prezesem ministrów francuskich Chamberlain, angielski minister spraw zagranicznych.NemmmKścI eg*nscy przeciw Anglii»

Kairo, 4. grudnia. Partya radykalnych nacjona­listów wydała odezwę przeciwko baszy Zaglulowi i wez­wała w niej naród egipski, aby protestował przeciwko przyjęciu żądań Anglii i w tej krytycznej chwili zachowałjak największą jedność.

Wy chcecie mieć polskie kazanie i polskie nabożeństwa w kościele,

nieprawda?Już teraz niektórzy panoczkowie „górnośląscy“

którzy sie we Szlezwig-Holstein albo gdzieś w Ba- waryi narodzili a tu chcą być naszymi panami, któ­rzy po wyborach polskiego chłopa a polskiej kobiety nie znają, już teraz zbierają w niektórych para­fiach podpisy, ażeby może wszystkie nabożeństwa w kościele były niemieckie. Ci panoczkowie zmu^ sili księdza Kubisa w Opolu, że w nowym kościele wszystkie nabożeństwa są tylko niemieckie. Ci sa­mi panoczkowie może w krótkim czasie zmuszą na­szego czcig. księdza kardynała do tego, że nawet do parafji, gdzie są polscy ludzie, będzie musiał po­słać księdza, który nie umie mówić po polsku. Czy wy na to chcecie zezwolić? Brońcie się dlatego matki drogie! Pokażcie przynajmniej teraz przy wyborach, gdzie żaden nie widzi, jako głosujecie, że jeszcze żyje lud polski na Śląsku! Niemcy powia­dają po wyborach, że tylko tylu jest ludzi polskich u nas, ile głosów oddano na partyę polską. Dlatego głosujcie wszystkie na naszą polsko-katolicką partyę!

Wy chcecie bronić wiary katolickiej, nieprawda?

Nasza partya jest katolicka; bo się przecież na* żywa polsko-katolicka partya! Pierwszym naszym kandydatem jest nasz ks. proboszcz Klimas, syn u- bogich rodziców, syn naszej ziemi górnośląskiej. On się nie boi niczego; bo kocha szczerze was wszyst­kie, kocha ubogi nasz lud! Wszyscy inni kandyda­ci polscy, to są tacy chłopi prości jak wasi chłopi są. Dlatego nie głosujcie na panoczków, którzy ja­dą na automobilach, lecz głosujcie jako polskie ka­toliczki na naszych ludzi, głosujcie na naszą polsko- katolicką partyę!

Wy kochacie kraj nasz górnośląski, nieprawda?

Posłowie nowo obrani mają wielki wpływ w Opolu, oni swoim ludziom dawaja w Opolu najlepsze posady. Dotąd tylko panowie niemieccy w Opolu panowali, a lud nasz polski — nie miałby żadnego obrońcy, gdybyście niemieckim partyoni głos swój dały. Dlatego nie słuchajcie tych, którzy tylko przed wyborami do was po polsku mówią a potem — me­dia was nie uczynią!

Bądźcie apostołami teraz przed wyborami! Po­uczajcie wasze sąsiadki, kochane siostry! Nasz lud się boi urządzać wielkie zgromadzenia; dlatego je­dna drugą pouczajcie, zachęcajcie, jedna drugiej po-

| magajcic, aby zwyciężył lud nasz polski ubogi, po* " gardzony! Pracujcie wszystkie — serdeczne Bóg

zapłać wam za to —- zachęcajcie jedna drugą, pou­czajcie waszych mężów, pouczajcie wasze ukochane dziatki a głosujcie wszystkie na naszą Polsko-ka­tolicką partyę ludową!

Za waszą cichą pracę już teraz wam dziękuję z całego serca, ja

Stary proboszcz górnośląski, syn ziemi naszej ukochanej.

Page 2: Nt 282 Rok XXIII. Katowice, sobota (toin Cena ORNOSLAZA · Nt. 282 Rok XXIII.Katowice, sobota (toin fi-sro grudnia l'J24 Cena za egzemplarz >£rtS5R8y ORNOSLAZA Pismo codzienne, poświęcone

P01ITVKSPOLSKA,

Sprawa wydalenia obywateli gdańskich.Komisya Ligi Narodów, która rozpatrywana sprawę

Wydalenia kilku obywateli gdańskich z Polski przyznała, ! jak donoszą, Polsce słuszność.

Ochrona gołębi pocztowych.Komisya wojskowa sejmu przyjęta w drugiem czy­

taniu projekt ustawy w przedmiocie hodowli i ochrony gołębi pocztowych. Ustawa zawiera przepisy w kierun­ku ścisłej kontroli i surowe kary za zabijanie tych gołębi.

Echa strejku w Łodzi.Położenie strejkowe się zaostrza. Niektóre grupy

/obotnicze domagają się ogłoszenia strejku powszechne- i go, w którym braliby udział robotnicy zajęci w elektro- i wni, gazowni i przy tramwajach. Strejkujący napastują niestrejkujących robotników.

Polska a państwa bałtyckie 1 Czechosłowacya.Minister spraw zagranicznych, Skrzyński, oświad­

czył na posiedzeniu komisyi spraw zagranicznych w dniu 3. bm., że polityka rządu wobec państw bałtyckich dąży do ustalenia ścisłych stosunków z temi państwami. Z okazy! zjazdu przedstawicieli państw bałtyckich i Pol­ski w Helsingforsie minister spodziewa się załatwić kil­ka spraw spornych.

Co się tyczy układów z Czechosłowacyą, to zda- | niem ministra nie pora jeszcze do omówiona publicznego i przebiegu tych układów.

Sprawa konkordatu.Poseł Gfąbiński podał na posiedzeniu sejmowej ko­

misyi konstytucyjnej w dniu 3. bm. do wiadomości, że rząd uważa omawianie sprawy układu w sprawach ko­ścielnych pomiędzy Polską a Watykanem obecnie za niepożądane ze względu na poufność tych układów.

Rozbudowa komunikacyl powietrznej.Ministerstwo kolei zamierza utworzyć z nastaniem

Wiosny następujące linie powietrzno-komunikacyjne: Warszawa-Poznań do granicy niemieckiej; Gdańsk- Lódź-Katowice-Kraków z odnogą Lódź-Warszawa, po- zatem Kraków-Wiedeń I Lwów-BukareszŁ

UIEMCY,Generalny agent dla spraw reparacyjnych o pobie­

raniu 26% opłaty od dowozu niemieckiego.Generalny agent dla spraw reparacyjnych Gilbert

Parker oświadczył wobec sprawozdawcy gazety „Daily Mail“, że nie obchodzi go nic, czy Franęya i Anglia po­bierają 26% opłaty od towarów wywożonych z Niemiec do tych krajów. Ważniejszą sprawą jest to, aby pobie­rane opłaty oddano pod jego kontrolę. Obecnie opłatę tą otrzymuje angielki urząd skarbowy, podczas gdy pra­wnie opłatę należy złożyć w banku Anglii na rzecz re- paracyi. Podział w ten sposób usiągniętyeh sum repa­racyjnych pomiędzy państwa sojusznicze jest rzeczą ge­neralnej agentury dla spraw reparacyjnych.

Ludendorff w świetle prawdy.Na zebraniu party! demokratycznej w Berlinie słyn­

ny niemiecki historyk profesor Dellbriick wygłosił prze­mówienie, w którem poruszył także sprawę katastrofy niemieckiej w roku 1918. Pomiędzy innemi oświadczył, że głównemi sprawcami katastrofy tej są Ludendorff i

125) —o— (Ciąg dalszy).XXII.

Wiosna zapachła w powietrzu. Tam w dolinie, życie obudzone cieplejszym wietrzykiem i palącym słońca pocałunkiem, rwało się gwałtownie, to w trawy zdziebełkach wykukujących ciekawie z pod miegów i lodów, to w pączkach na wierzbach i czeremszynie, to w pierwiosnku, który pierwszy nas wita i serca rozradowuje wiosny zapowiedzią.

W górach za to, zima jeszcze wszechwładnie panowała, nie cheap ustąpić ciepłemu wiosny po­wiewowi i oszańcowując się przeciw tej rywalce niebezpiecznej, ustrojonej w zieleń, woniejącej fioł­kami, zaporami z wałów śnieżnych i murami z brył lodowych. „Dziewica z lodu“ całą naturę tuliła do­tąd w swojem zimnem objęciu, a od szczytu dął wi­cher północny, mrożąc w dolinie świeżą trawkę i zawczesne pączki na krzewinach.

Felseneck nie było już tak samotne i opuszczo­ne, jak przed pół rokiem. Ordynat gościł w mem obecnie, wraz ze swoją przyszłą małżonką i jej młodszą siostrą. Anna słowa dotrzymała. Podczas długiej rekonwalcscencyi na krok Rajmunda nie od- tąpiła, a publiczne tym razem ogłoszenie ich zarę­

czyn, tłumaczyło ją dostatecznie w obec świata ca­łego.

Wieść o zaręczynach przejęła najwyższem zdu­mieniem tak ludność w Werdenfels, jak i całą szlach­tę okoliczną. W doniesieniu położono nacisk na to, iż zaręczyny dawniej się odbyły, a tylko wypadek z koniem Rajmunda, przeszkodził uwiadomić o tym ważnym akcie szersze kółko przyjaciół i znajomych. Narzeczona miała nic tylko prawo, było nawet jej powinnością, pielęgnować chorego, wszystko zatem było w porządku! ......

Tirpltz, co dowodzi sprawozdanie komisyi parlamentar­nej, która utworzona została przed 5 laty celem zbadania przyczyn klęski niemieckiej. Podpadać musi, że rząd dotąd tego sprawozdania nie ogłosił. Przekonanie pa­nujące w Niemczech, że Ludendorff był znakomitym wodzem, jest zupełnie niesłuszne, gdyż właśnie tylko dzięki nieudolności Ludendorffa i braku hartu charakteru Niemcy wojnę 1914—1918 przegrały. Plan operacyjny opracowany przez Ludendorffa w roku 1918 był zupełnie fałszywy i dlatego ofenzywa niemiecka nie miała po­wodzenia. Dalej Ludendorff zawinił, że nie poinformo­wał na czas rząd niemiecki o fatalnem położeniu wojsk niemieckich w sierpniu 1918, wskutek czego uniemożliwił zawarcie rozejmu pod lepszymi dila Niemiec warunkami. Twierdzenie jego, że na radzie wojennej dnia 14. sierpnia 1918 w Spaa poinformował rząd niemiecki i cesarza o groźnem położeniu mija się również z prawdą. Dlatego też żądanie jego nagłe stawione w dniu 28. września 1918, aby rząd kanclerza księca Max‘a zawarł z państ­wami sojuszniczemi rozejm w ciągu 48 godzin, spotkało się z silnym sprzeciwem kanclerza. Nie można dlatego przeczyć, że główną winę za katastrofę Niemiec ! prze­graną wojnę ponosi Ludendorff. Świadczy o tern nie tylko sprawozdanie profesora DeHbriicka, lecz także o- rzeczenie generała Kuhla i pułkownika Schwerdtfegera.

ZAGRANICAEmigranci rosyjscy u Ojca św.

Z Rzymu donoszą, że Ojciec Św. Pius XI. przyjął grupę emigrantów rosyjskich, razem około 60 osób wy­znania przeważnie prawosławnego. Emigranci ci zna­leźli schronienie w willi włoskiego księcia Torlonii i po­bierają wsparcie od katolickiego związku circolo S. Pie­tro. Przyjęcie tych emigrantów przez Ojca Św. odbyto się w bardzo uroczysty sposób. Żony emigrantów przy­były do Watykanu z wszystkiemi dziećmi, nawet naj­mniej szemi. Były rosyjski konsul generalny Krebel, SOletni starzec, w imieniu emigrantów wygłosił gorące podziękowanie za opiekę, którą papież otacza emigran­tów, poczem papież wygłosił przemówienie do obecnych, w którem oświadczył, że cieszy się powitać u siebie emi­grantów jako synów, którzy pragnęli odwiedzić Ojca 1 chrześciaństwa, aby uzyskać jego błogosławieństwo. Da­lej Ojciec Św. oświadczył, że to, co mógł uczynić dla ojczyzny emigrantów rosyjskich przedstawia się bardzo | skromnie w porównaniu z tern, co pragnął i pragnie je-

i sżcze uczynić w przyszłości. W końcu papież udzielił j zgromadzonym błogosławieństwa apostolskiego nadmie­

niając, że błogosławieństwo obejmuje wszystkich tych, 1 których zgromadzeni przedstawiają, jako i tych, którzy i pragną uzyskać błogosławieństwo papieskie.

Zbrojenia BolszewikZ Rosyi nadchodzą wiadomości, że Rosya poczyna

się coraz intenzywniej zbroić. Trocki zażądał dostar­czaniu mu nie mniej jak 12 000 aeroplanów, które prze­ważnie wykonane być mają w Rosyi. W tym celu bu­duje się wielkie warsztaty poświęcone wyłącznie budo­wie samolotów. W budowie są również laboratorya dla wytwarzania gazów.

Skład armii włoskiej.Z Rzymu donoszą, że rząd przedłożył senatowi do

potwierdzenia nowy skład armii włoskiej. Wedle tego armia włoska składać się ma z 10 korpusów po 3 dywi-

zye. Dowództwo tej armii składa się z 2 marszałków* 6 generałów broni, 17 komendantów korpusowych, 40 ge­nerałów dywizyi i 10 generałów brygady.

Polityka europejska nowego rządu angielskiego.Angielski prezydent ministrów Baldwin oświadczył

w rozmowie z przedstawicielami gazet, że rząd jego stoi na gruncie traktatów pokojowych.

Rząd angielski nie ma zamiaru mieszać się w we­wnętrzne sprawy państw europejskich, ani nie myśli po­stępować wobec nich arbitralnie, natomiast pragnie wejść z niemi, a zwłaszcza z państwami Europy Środkowej, w stosunki handlowe. Pierwszem zadaniem każdego rzą­du angielskiego jest dopomaganie handlowi angielskiemu do usuwania wszelkich trudności z drogi Anglia wpraw­dzie lepiej dziś poznała stosunki państw kontynentalnych, zwłaszcza w Środkowej Europie, niż cztery lata temu, rząd angielski zatem zdaje sobie sprawę z trudności ja­kie te państwa mają do zwalczenia w życiu gospodar- czem. Wszelkie jednak oznaki wskazują, iź ogólna na­prawa gospodarcza postępuje coraz bardziej ! że nawią­zanie wzajemnych stosunków handlowych staje się rze­czą coraz bardziej możliwą.

Król Hiszpanii przyczyną opłakanych stosunków • x w Hiszpanii.

Z Paryża donoszą, że ukazała się tam książka po* wieściopisarza hiszpańskiego Blasco Ibaneza, która wy­wołała wielka sensacyę. Książka ma tytuł „Tajemnice Alfonsa XIII, albo teror wojskowy w Hiszpanii“ a autor w niej dowodzi, że przyczyną opłakanych stosunków w Hiszpanii jest głównie król hiszpański, przeciw któremu występuje z bardzo ostrymi zarzutami. Pomiędzy łn- wytoczyt królowi proces, który zakończyć się musi wy- nemi zarzuca królowi, że jako główny akcyonaryusz towarzystwa żeglugi środziemno-morskiej ciągnie wiel­kie zyski z transporów wojskowych, wskutek czego jest zwolennikiem przedłużenia wojny z Maurami. Autor domaga się, aby naród hiszpański otrząsł się ze sou i rokiem śmierci

Brazylia zakazuje imigracye japońska.Wedle doniesienia z Tokio, konsul brazylijski zawia­

domił rząd japoński, iż otrzymał rozkaz odmawiać udzie­lania wizowania paszportów japońskich emigrantów db Brazylii. Kterownik oddziału emigracyjnego japońskiego ministerstwa dla spraw zagranicznych Akamatsu oświad­czył wobec tego, że wiadomość ta wywołać może powa­żne następstwa, o ile się okaże, że chodzi tu o politykć Brazylii zwrócona przeciw imigracyi japońskiej.

Bogactwo Stanów Zjedn.Przedłożony przez prezydenta Coolidge‘a kongre­

sowi amerykańskiemu budżet wykazuje nadwyżkę wy­sokości 68 milionów dolarów. W nowym roku nadwyżka ma wynosić nawet 374 milionów dolarów. Nadwyżkę o- siągnięto mimo obniżenia podatków dochodowych. No-

i wy budżet na rok 1925 przewiduje na wydatki wojsko- | we 30 milionów dolarów mniej jak w zeszłym roku z po- | wodu zmniejszenia wojska, które liczy obecnie tylko ISO | tysięcy ludzi. Załoga floty amerykańskiej wynosi razem ' 90 tysięcy osób. W sprawozdaniu budżetowem znajduje

się ustęp, w którym rząd amerykański dowodzi, że mimb zmniejszenia wydatków na zbrojenia obrona kraju jest

; zapewniona.

Dzięki wpływowi Anny, zdrowie ordynata od kilku tygodni o tyle się polepszyło, iż można go było, bez niebezpieczeństwa, przewieść do Felseneck. L e- karzowi nie tajne były przykre zajścia w Werden- fels, nastawał też, aby chorego usunąć z tąd jak naj­rychlej, gdzie na każdym kroku może w nim co bądź obudzić przykre wspomnienia. W ciszy zupełnej swojego samotnego Felseneck, mógł o wiele ła­twiej zdrowie i siły odzyskać.

Sąsiedztwo, które dotąd wierzyło święcie w bogactwo pani Hertenstein, zgorszyło się wielce, iż wdówka młoda, prześliczna i majętna, zaślubia dzi­waka i odludka z Felseneck, i zapewne straconą na­dal będzie dla towarzystwa. Obok tego faktu nad­zwyczajnej doniosłości, zaręczyny Pawła z Lily przeszły prawie niepostrzeżenie.

Głupie i zabobonne chłopstwo w Werdenfels, znowu po prostu w czary uwierzyło, któremi siwie­jący już baron potrafił przyciągnąć i przywiązać do siebie młodą, prześliczną kobietę.

Rajmund stał w oknie w swojej komnacie, któ­ra dotąd zachowała ponurą wspaniałość i swój pół­cień, pełen smętku. I w tej chwili w komnacie wie­czór już zapadał, chociaż gór wierzchołki dotąd pło­nęły purpurą słońca zachodzącego.

Twarz Rajmunda zmieniła się również nie do po­znania. Nie był to już ów smętny, ponury marzy­ciel; w rysach jego, jak na owych gór szczytach, odbijał się blask szczęścia, wracając mu niemal urok pierwszej, minionej już młodości. Cała postawa wy­rażała, mimo szerokiej blizny na czole, powrót zu­pełny do sił i zdrowia.

A jednak coś z przeszłości zostało, coś, co zda­wało się nie do pokonania. W oczach tkwił dotąd niby cień jakiś, i wzrok jego wpatrywał się ponuro tak dawniej w szczyt złowrogi Dziewicy z lodu. Tojedno nie che ato ustąpić nawet przed szczęściem i roz­kwitającą na nowo miłością. Rana na czole zagoiła sie i zabliźniła, a to coś w sercu tajemnicze, ten ból

krwawił serce dalej i nie dał o sobie zapomnieć! Był dotąd Zaklętym, a przeszłość straszna rzucała cień złowrogi nawet na nowe życie, które miałwkrótce rozpocząć. .

Drzwi lekko skrzypnęły, a po dywanie, który zaścielał posadzkę, suknia kobieca zaszeleściła. Raj­mund ku drzwiom się zwrócił i w jednej chwili cień smutku zniknął z czoła, oczy zaś błysnęły szczęścia promieniem, skoro spostrzegł przed sobą piękną ua- rzeczonę. , , . ,

Anna zrzuciła żałobę. Kostium niebieski, aksa­mitny, puszkiem łabędzim obszyty, cudnie odbijał od jej pci liljowej, włosów o złotym połysku i oczrw ciemnych, głębokich, pociągających silą magnetycz­ną. Postać wiotka przesunęła się przez pokój, oży­wiając jego ciemność ponurą, jak gdyby szmat nie­ba lazurowego zstąpił z nią razem do środka kom­naty, a w uśmiechu słodkim i łagodnym, którym Raj­munda powitała, rozpłynęła się owa powaga loco- wata, ów wyraz energii i silnej woli, twarz jej od­znaczający. W uśmiechu była tylko radość dzie­cinna kobiety kochającej, gdy widzi wreszcie zdro­wym najukochańszego, o którego życie drżała w trwodze śmiertelnej calem! tygodniami!

— Doszły mnię właśnie wieści z mojego osie­roconego Rosenberg — przemówiła. — Nie mogą tam sobie dać rady bezemnie, a i Lily za domem stęskniona. Trzeba będzie pomyśleć o powrocie.

Słowa ostatnie wygłosiła powoli, z pewnetn wahaniem, i w rzeczy samej Rajmund rzucił się Z widocznern przerażeniem:

— Odjeżdżasz?! Chcesz mnie opuścić?!— Czyi jeszcze za krótko przy tobie bawiłam?

Lekarz dziś właśnie oświadczył kategorycznie, i i, dalsze wizyty uważa za zbyteczne, skoroś zupełni^ zdrowie odzyskał. Nie będziesz więc i mojego pie* lęgnowii.ki dłużsi potrzebował.

— Niezbędną jest dla mnie atoli twoja obecność! Nie potrafię już żyć bez ciebie choćby godzinę!

Page 3: Nt 282 Rok XXIII. Katowice, sobota (toin Cena ORNOSLAZA · Nt. 282 Rok XXIII.Katowice, sobota (toin fi-sro grudnia l'J24 Cena za egzemplarz >£rtS5R8y ORNOSLAZA Pismo codzienne, poświęcone

Oświadczeni ks. Klimasa,czołowego kandydata PolsUo-Kafolic^le] P^rlyi Ludowej*

Ks. proboszcz Klimas z Tamowa ogłasza na­stępujące oświadczenie:

Dowiedziałem się, że nieprzyjaciele nasi roz­siewają wśród polskiego ludu górnośląskiego fałszy­we pogłoski, jakobym ja miał po wybraniu mnie po­słem zrzec się swego mandatu na korzyść innego kandydata z Polsko-Katolickiej Party i Ludowej. O- świadczam więc, że pogłoski takie szerzyć mogą tyl­ko niesumienni ludzie, wrogowie sprawy polskiego ludu górnośląskiego. Pierwszą kandydaturę z Pol­sko-Katolickiej Party! Ludowej przyjąłem dlatego, bo sam chcę bronić biednego ludu naszego. Nigdy nie miałem 1 nie mam zamiaru zrzekać się uzyska­nego mandatu. W odezwie mojej do ludu górnoślą­skiego oświadczyłem, że chcę temu ludowi na u-

rzędzie poselskim oddać całe moje serce 1 cały mój czas. Słowa moje podyktowane były szczerym mojem przekonaniem 1 proszę Boga, by dał mi jak- najdłuższe zdrowie do wykonania poselskich obo­wiązków, gdy lud górnośląski powierzy mi mandat

Jeszcze raz ślę ukochanemu ludowi górnoślą­skiemu moje szczere pozdrowienie, słowo zachęty do wytrwania w dalszych postanowieniach, do gło­sowania w dniu 7. grudnia na Polsko-Katolicka Par- tyę Ludowa.

Tarnów, 3. grudnia 1924 r.

Ks. Czesłew Kli&as,pierwszy kandydat Polsko-Katoliokiej

Partji Ludowej

Prosimy o wyniki wyborcza.Jak zwykle w dniu wyborów, tak w niedzielę

dnia 7-go grudnia, prosimy naszych wiarusów o po­danie nam możliwie telefonem wynik wyborów w każdej miejscowości

Redakcya pracuje od godz. 6-tej wieczorem, tek tonować należy: Amt Beuthen O.-S. 40 lub 47.

Kto nie może telefonować, niech napisze list lub kartę pocztowa-

Za wiadomości wyślemy na gwiazdkę piękne książki w nagrodę.

REDAKCYA KATOLIKA.

isdoimci z bliższych i dalszych stron.+ Apel do wyborców polskich! Znosić będą na­

bożeństwa polskie w kościołach naszych, jeżeli lud polski przez głosowanie na listę Polsko-katolicklej party! ludowej nie pokaże, że jest polskim ludem i polskim ludem chce pozostać. A więc głosując na Polsko-katolicką party ę ludowa głosujemy także za naszemi polskiemi nabożeństwami.

Białą jest karteczka wyborcza do parlamentu niemieckiego (Reichstag). Na tej b i a ł e j karteczce należy napisać krzyżyk przy nr. 13 Polsko-Katolic- ka Partya Ludowa (Polnisch-Katholische Volks­partei).

Różową jest karteczka wyborcza do sejmu pruskiego (Landtag). Na tej r ó ż o w e j karteczce napisać należy krzyżyk przy nr. 17 Polsko-Katolic- ka Partya Ludowa (Polnisch-Katholische Volks­partei).

Uważać należy dobrze, ażeby się nie omylić.

ŚLĄSK OPOLSKI.+ Baczność wyborcy! Ludzie ułomni i cho­

rzy, którzy upoważnieni są do głosowania a nie są sami w stanie wypełnić kartki wyborczej i takowej do koperty włożyć, mogą zabrać z sobą oso­bę zaufania, która za nich tą czyn­ność spełni. Osobę tą wybiera sobie wyborca sam. Partye lub zarządy wyborcze nie mają prawa ustawić w lokalu wy­borczym osoby zaufania. Przewodniczą­cy wyborów zobowiązany jest zważać ściśle na to, te przepisy o pomocy przy wyborach nie zostaną przekroczone.

Z Bytomskiego.Bytom. (Partye gospodarcze a wy­

bory). W wyborach na Śląsku Opolskim biorą u- dział cztery tak zwane partye gospodarcze, miano­wicie: 1) Wirtschaftspartei des deutschen Mittel­standes, jp Partei für Volkswohlfahrt (Mieterschutz u. Bodenrecht), 3) Aufwertungs- und Aufbaupartei, 4) Reichsbund für Aufwertung. „Wirtschaftspartei“ i tem podobne partye żadnego nie mają znaczenia i Posłów nie przeprowadzą lub tak małą liczbę po­słów otrzymają, iż pozbawione będą wszelakiego wpływu na sprawy gospodarcze, podatkowe i t. d. W dodatku pochłaniają te drobne partyjki wielkie sumy, które czerpią jedynie z kieszeni naszych ro­botników i gospodarzy. Składki członków używa się do agitacyi a nie do rze­telnej pomocy. Postanowienie w sprawach gospodarczych spoczywa i spoczywać będzie w* rę­ku wielkich partyi parlamentarnych, gdzie się stoczy walka pomiędzy lewicą a prawicą o dźwiganie cię­żarów podatkowych. Partye „Wirtschaftspartei“, „Mieterschutz“ i t. p. mogą jedynie w drobnych sprawach podatkowych poszczególnych wiosek lub osób opodatkowanych wchodzić w rachubę, lecz je­dynie tylko wtenczas, skoro posiadają w każdej miejscowości większej biura obrony prawnej. Biura te bez wielkich sum, łożonych na ich utrzymanie są niemożliwe. A więc: albo gospodarze lub robot­

nicy płacić będą wysokie składki na utrzymanie or­gan izacy i, albo organizacya ta będzie organizacyą słabą i niezdolną do akcyi przedsięwziętej. Poza- tem ciężary podatkowe w takiej czy owakiej formie muszą być ponoszone.

My Polacy mamy obronę przed niesprawiedli- wem opodatkowaniem w biurze obrony prawnej „Katolika“, w sekretaryatach Z. Z. P. i w sekreta- ryatach Związku Polaków. Biura te niejednemu już dopomogły, które każdego czasu służą radą i pomo­cą w razie niesprawiedliwego lub nazbyt uciążliwe­go obarczenia rodaków naszych podatkami, idź­my do biur naszych, a nie obcych, które nigdy w takiej mierze i z takiem zrozumieniem sta­rać się o nas nie będą, jak właśni rodacy. Porada i pomoc podatkowa jest w polskich biurach bezpłatna. Przeto: Nie głosować na nowe i nieznane, przytem niczem nie rozporzą­dzające partye. Każdy głos oddany na te partye jest stracony.

Miejska Dąbrowa pod Bytomiem. Wielki sąd ławniczy w Bytomiu skazał Wilhelma Feliksa i Fe­liksa Krawczyka z Miejskiej Dąbrowy każdego na jeden rok więzienia za nieprawne posiadanie broni. Każdemu z zasądzonych chciano udowodnić zdradę stanu, lecz to się nie udało. Mimb tego zapadł tak surowy wyrok. Areszt śledczy policzono na karę, tak, że każdy z zasądzonych przebędzie jeszcze 5 miesięcy w więzieniu.

- ^abrs^feRO.Maciejów w Zabrskiem. (Napad rabunko­

wy na drodze publicznej). Na drodze z Madejowa do Zabrza pod tunelem kolejowym został j napadnięty przez bandytę urzędnik Kawale z kopal­ni „Konkordya“. Kowale niósł pieniądze na wypła- j tę robotników zatrudnionych na nowym szybie. Na- ! pastnik oddał strzał do urzędnika, który go ugodził j w brzuch i okaleczył ciężko. Ranny upadł na zie- . mię. Teraz przyskoczył do niego bandyta i wydarł | mu torbę w której było przeszło 1000 marek gotów­ki i uciekł z tym łupem bez śladu. Rannego odsta­wiono do miejskiej lecznicy.

Z Tamo^rsklefro.Mikulczyce w Tarnogórskiem. (Budowa no- :

w ej szkoły. Gmina nasza zamierza budować j nową szkołę ludową, ponieważ dotychczasowe bu- j dynki szkolne nie są w stanie pomieścić wszystkich j uczniów. Rada gminna ma się zająć sprawą budo­wy i wyznaczyć miejsce pod budowę.

SRactborsStlego.Racibórz. Przez Polski Komitet Wyborczy na

niedziele do Raciborza zwołany zjazd mężów zau­fania powiatu raciborskiego miał przebieg bardzo wspaniały. Z wyjątkiem pięciu, były na zjeździć zastąpione wszystkie gminy, niektóre nawet przez dwie i trzy osoby. Także ościenne gminy powiatu kozielskiego przysłały swych zastępców. Zjazd za­gaił p. Malczewski, który po serdecznem powitaniu i odczytaniu protokółu z ostatniego zjazdu udzielił głosu p. Bożkowi z Markowie. Tenże w długiem i bardzo interesującym przemówieniu poruszył wszystkie powody, dla których my, lud śląski, mu- | simy stawać do wyborów i dla których wybory te j musimy zwycięsko przeprowadzić. Nie zapomniał on przypomnieć zebranym wszystkie owe sztuczki, któremi dotąd partye przeciwne wyrywały nam pe­wne zawsze zwycięstwo. W następnej żywej dy- skusyi zabierali głos pp. poseł Affa, Różycki, Solich, Morawiec, Fojcik, Wilk, Badura i inni. Po zała­twieniu sprawy wyborów rozpatrywano jeszcze sprawę niezatwierdzenia sołtysów, co do której ze­brani z zadowoleniem przyjęli wiadomość o pomyśl­nie toczących się obradach. To też należy mleć u- zasadnioną nadzieję, że słuszne żądania ludności pol­skiej zwyciężą. W sprawie więzionych uchwalono i urządzić w powiecie składkę a pozatem uchwalono podjąć starania w sprawie bezrobotnych naszych, i W sprawie masowego znoszenia świąt katolickich . uchwalono jednogłośnie osobną rezolucyę: Zebrani

tormru} Łao zwrócili się osoonym apelem no nraci rolników o życzliwe i jaknajżywsze popieranie spół­ki „Rolnik“ w Raciborzu. Popieranie tej spółki jest zatem niczem Innem jak popieranie własnych inte­resów naszych. Po trzygodzinnych obradach mógł przewodniczący pochwaleniem Pana Boga zjazd zamknąć.

Rezolucya. Zebrani w Raciborzu nod dniem 30. listopada 1924 r. mężowie zaufania powiatu raci­borskiego wzywają posłów polskich na sejm górno­śląski, by niezwłocznie przedsięwzięli kroki celem uregulowania sprawy świąt katolickich na Śląsku Opolskim. Obecny stan rzeczy obraża w najwyż­szej mierze żywe uczucia katolickie ludności tubyl­czej. Znosi się mianowicie jedno święto katolickie po drugiem, pozostawia się jednak nietknięte świę­ta protestancko-ewangelickie, do których święcenia

' zmusza się prawnie także i katolików. Racibórz, i dnia 30. listopada 1924 r. — Podpisy.

Lęg w Raciborskiem. (Jest to możliw e?). „Nowiny Codzienne“ piszą pod tym nagłówkiem: i Podczas wyborów 4. maja oddano w naszej wiosce I 350 głosów do parlamentu, a 376 do wyborów grnin- I nych. Wedle stwierdzeń tutejszych obywateli jest i rzeczą niemożliwą, aby w naszej wiosce było tylu . ludzi uprawnionych do głosowania. Uprawnionych , do głosowania jest wedle własnych stwierdzeń naj­

wyżej 330, a jednak głosowało 350 osób do parla- ; mentu a nawet 376 do wyborów komunalnych. Lu­

dzie tutejsi twierdzą, że sprawa owych wyborów I jest delikatnie mówiąc niejasną. Sprawa ta czeka 1 na wyjaśnienie.

T Głufoczycklego.Głubczyce. (Zaraza pyska i r a c i c). W

miejscowościach Boblowice, Waissak i Knispel, oraz w zakładzie pod wezwaniem Najśw. Maryi

| Panny w Branicach stwierdzono zarazę pyska i ra- * cic. Władze zarządziły wszelkie środki ostrożności, i Wanowice w Głubczyckiem. (N i e n a t u r a 1- j na matka). Służąca Klara Walik stąd pojechała

z swem kilkudniowem dzieckiem do Opola i tam położyła maleństwo do sieni pewnego domu przy ulicy Kohlenstrasse. Przechodnie atoli zauważyli to, powiadomili policyę, która aresztowała nienatu­ralną matkę na dworcu kolejowym.

Z Kozielskiego.Ciężkowice w Kozielskiem. (Skarb w l e-

s i e). Jak donieśliśmy, pewna dziewczyna znalazła w lesie 1500 marek pieniędzy srebrnych i złotych. Pieniądze te były ukryte w pobliżu leśniczówki pod wypróchniałą sosną. Było tam 700 marek w srebrze i 800 marek w złocie. Sosna została podkopana przez zwierzynę leśną i takim sposobem dostały się pieniądze na wierzch. Podczas polowania w lesie dziewczyna natknęła na skarb pod sosną. Jak sły­chać, pieniądze ukryła w tem miejscu pewna sta­ruszka.

Z Opolskiego.Opole. (Agitacya partyi centrowej)

w naszym powiecie jest bardzo ożywiona. Wysłan­nicy centrowi jeżdżą od wsi do wsi i agitują za listą centrową. Wynika z tego, że lękają się Polsko-ka- tolickiej partyi i jej czołowego kandydata ks. pro­boszcza Klimasa i koniecznie chcieliby odwieść nasz lud polski od jego partyi polskiej. Lecz napotykają na zawód mówcy centrowi. W ostatnich dniach w Wrzoskach dano centrowcom należytą odpra­wę, zaś w Chróścinie, gdzie się miał odbyć także wiec centrowy, przybyło tylko 6 czy 7 panów t. j. samych wysłanników centrowych, którzy byli zmuszeni odjechać z kwitkiem. Nasz lud polski wszędzie oświadcza się za Polsko-katolicką partyą ludową i jej kandydatem ks. proboszczem Klimasem. Zapał jest wszędzie wielki i należy się spodziewać, iż przy obecnych wyborach odniesiemy zwycięstwo. Rodacy! Tylko nie tracić nadziei!

Czarno w asy w Opolskiem. (Samobójstwo) popełnił tutejszy rzeźnik Jan Niemczyk. Przyje­chawszy z Opola, gdzie sprzedał swój towar, dał żonie tylko 2 marki, mówiąc jej: „z Panem Bogiem, bo już więcej nie wrócę“. Po godzinie znaleziono ciało jego w rzeczce w pobliżu młyna.

Brynica w Opolskim. (Z parafii). Z naszej parafii wydzielono gminę Murów i przyłączono ją do nowopowstałej parafii Zagwiździe. Z tej okazyi odbyło się w naszym kościele parafialnym uroczyste nabożeństwo, podczas którego Wiel. ks proboszcz Cygan żegnał się z Murowiajiami. Uroczystość mia­ła przebieg tak bardzo serdeczny i podniosły, ze pozostanie wszystkim uczestnikom w jaknajdtuższej pamięci.

Kolorz Mały w Opolskiem. (Wykolejenie się pociągu). W środę wieczorem o godzinie SYą wykoleił się przed tutejszym dworcem kolejo­wym pociąg osobowy, zdążający z Opola do Klucz­borka. Przytem został zabity jeden pasażer; pięć osób jest ciężko, sześć lekko rannych. Wszystkich rannych umieszczono w szpitalu w Opolu. Pierw­szej pomocy udzieliło im pogotowie ratunkowe, któ­re przybyło na miejsce nieszczęśliwego wypadku z Opola i Osówca. Niezwłocznie podjęto prace około oczyszczenia toru kolejowego. Przyczyna niesz­częścia nie została dotychczas stwierdzona.

Page 4: Nt 282 Rok XXIII. Katowice, sobota (toin Cena ORNOSLAZA · Nt. 282 Rok XXIII.Katowice, sobota (toin fi-sro grudnia l'J24 Cena za egzemplarz >£rtS5R8y ORNOSLAZA Pismo codzienne, poświęcone

województwu ŚląskieX Obniżenie zarobków budowlarzy. Dnia 2-go

grudnia br. komisya pojednawcza i rozjemcza rozpa­trywała sprawę obniżki zarobków dla budowlarzy. Po czterotygodniowych rozprawach komisya wy­dała następujący wyrok: 1) Od 1. grudnia 1924 r. do 1. lutego 1925 r. zarobki budowlarzy (tak wierzcho­wych jak i zatrudnionych u firm po kopalniach i hu- ach) obniża się o 10 procent. 2) W razie potrzeby

zmiany zarobków obowiązuje dwutygodniowe wy­powiedzenie. 3) W przyszłości należy zarobki re­gulować w razie potrzeby w miesięcznych odstę­pach na początku miesiąca. 4) Strony interesowane mają trzy dni do namysłu do przyjęcia albo odrzu­cenia orzeczenia. Czy orzeczenie zostanie przez budowlarzy przyjęte albo nie, zadecydują o tern ze­brania budowlarzy, które odbywają się dziś i czwar­tek) w Katowicach i Król. Hucie.

X Ostateczny termin wycofania z obiegu bile­tów zdawkowych 31. stycznia 1925 r. Z dniem 31. •stycznia upływa ostateczny termin wycofania z o- biegu biletów zdawkowych 1, 5, 10, 20 i 50-groszo- wych, wypuszczonych na okres przygotowania od­powiedniej ilości monet zdawkowych metalowych.

X Koszta utrzymania dla górnośląskie) części województwa śląskiego. Komisya parytetyczna doustalania kosztów utrzymania i wskaźnika drożyz- nianego dla górnośląskiej części województwa ślą­skiego ustaliła na posiedzeniu w dniu 1. grudnia br. następujące zmiany drożyzny za czas od 31. paź­dziernika do 1. grudnia br. włącznie: 1) spadekkosztów wyżywienia, mieszkania, opału i oświetle­nia o 1.72 procent, 2) wzrost kosztów odzieży, bie­lizny i obuwia o 4.27 procent, 3) spadek łącznych kosztów utrzymania (wyżywienie, mieszkanie, o- pał, oświetlenie, odzież, bielizna i obuwie) o 0.70 procent.

Z Kafowidtie&o.Katowice. (Koncert na gwiazdkę dla

żołnierza.) Przypominamy koncert wielki w teatrze miejskim na gwiazdkę dla żołnie­rza polskiego, który się odbędzie dnia 5. gru­dnia o godz. 8. wieczorem. Biorą w nim udział artyści z Warszawy i to pani Kuncewiczowa Marya, panna Gorczyńska Marya i pan profesor Wieihorski. Gra artystów i cel piękny po winne zapełnić sale do brzegi.

— (Hołd Śląska dia prezydenta Rzeczypospolitej). W tych dniach prezy­dent Rzeczypospolitej obchodził srebrne gody. Z tej okazy! wysłał wojewoda Bilski w imieniu wo­jewództwa śląskiego do prezydenta Wojciechow­skiego telegram z serdecznemi życzeniami i wyra­zami hołdu.

— (Podział węgla dla bezrobot­nych). W poniedziałek magistrat przystąpił do ; podziału węgla dla bezrobotnych. Podział ten od- 1 bywa się w ten sposób, że każdego dnia magistrat j rozdziela według porządku ulic mieszkającym przy 1 nich bezrobotnym talony na odpowiednią dla wlel- j kości ich rodziny ilość węgla, którą odbierają z ko- ! palni „Ferdynanda“. Aby nie utrudniać porządku podziału, talony te muszą być zrealizowane w prze­ciągu 4 dni od wydania, to znaczy, w przeciągu tego ; okresu czasu musi być odebrany węgiel. Rozdawa­nie węgla potrwa 10 dni. Dotychczas podział odby­wa się w sposób zupełnie prawidłowy, nie dając ni­gdzie powodu do skarg.

— (Przełożenie targu). Targ zwierzę­cy, mający się odbyć we wtorek, dnia 9. grudnia br., odbędzie się tydzień później, i to we wto­rek, dnia 16. grudnia br.

— (Stara history a). Na dworcu kolejo­wym w Katowicach usiłował wskoczyć do znajdują­cego się już w znacznym biegu pociągu Wojciech Musioł z Dębu, przyczem pośliznął się i wpadł pod koła, które nieszczęśliwemu ujechały lewe ramię poniżej łokcia.

Brzezinka w Katowickiem. (Pożar). W obej­ściu gospodarza przy ulicy Batorego nr. 393 wy­buchł pożar, przyczem spaliły się trzy fury siana i narzędzia rolnicze. Szkodę obliczono na dwa tysią­ce złotych.

Z &wlęfod!łow!<kfego.Świętochłowice. (Za u s i ł o w a n e zabój­

stwo i opór przeciwko władzy pań­stwowej) odpowiadali przed izbką karna w Król. Hucie Karol Kubica, August Kaczka i bracia Wróblowie, wszyscy z Świętochłowic. W czerwcu br. oskarżeni usiłowali przemycić przez granicę za­pas papierosów, przyczem zostali przytrzymani. Aby uniknąć aresztowania zaczęli uciekać pomimo nawoływań urzędnika, a gdy urzędnicy straży gra­nicznej zaczęli strzelać, przemytnicy odpowiedzieli ogniem z rewolwerów, przyczem urzędnik cłowy Pfrötsclmer został tak ciężko okaleczony, źc prze­leżał w lecznicy dwa miesiące. Sąd wydał nastę­pujący wyrok: Kubica rok i 2 miesiące więzienia, Kaczka 8 miesięcy, bracia Wróbel każdy 5 miesięcy więzienia i 150 złotych grzywny. Kubicę i Kaczkę uwięziono natychmiast.

. Król, fiuta. vWypaüetc k s i ę a z aj. ivs. Ploppa, rodem z Król. Huty, który jest kapelanem na Łużycach, wyjechał motocyklem do pewnej miej­scowości, lecz w drodze wskutek ciemności wjechał na wóz, jadący z przeciwnej strony. Ks. Ploppa do­znał ciężkich obrażeń cielesnych, tak, że go musiano odnieść do szpitala. Z motocyklu pozostały tylko szczątki.

— (Wypadło z okna) sześcioletnie dziec­ko hutnika Hoffmanna, zamieszkałego przy ulicy 3. Maja. Maleństwo spadło z drugiego piętra na uli­cę, skąd je zabrano bez znaku życia. Wezwany le­karz stwierdził już tylko śmierć dziecka.

Łagiewniki w Świętochłowickiem. (Zastrze­lenie przemyt ni k a). Dnia 29. listopada kil­ku przemytników zamierzało przekroczyć granicę polską. Jeden z nich, który mimo kilkakrotnego we­zwania straży granicznej próbował ratować się u- cieczką, został zastrzelony przez straż graniczną.

Huta Huberta w Świętochłowickiem. (T r a- giczna śmierć małżeństwa). W tragicz­ny sposób postradało życie małżeństwo Nikolow- skich. Nad ranem znaleziono małżeństwo bez ży­cia. Żonę znaleziono obok łóżka, podczas gdy mał­żonek był w łóżku bez życia. Wszelkie zabiegi oko­ło przywrócenia nieszczęśliwych do życia były bez­skuteczne. Samobójstwo w tym wypadku jest wy­kluczone, ponieważ małżeństwo żyło w stosunkach uregulowanych. Prawdopodobnie zachodzi zatrucie tlenkiem węglowym. Mieszkanie zamknęła policya a nadto zarządziła śledztwo.

Chebzie w Świętochłowickiem. (Rozbudo­wa węzła kolejowego). Na linii kolejowej Che- bzie-świętocnłowioe buduje się w ostatnich dniach dwa nowe tory. Również rozbudowuje się linię kolejową Che­bzie Kopalnia Śląsk, oraz rozpoczęto budowę specyalnej, wielkiej centrali zwrotnic węzła kolejowego Chebzie-Ru- da-świętochłowice.

Orzegów w Świętochłowickiem. (Śmiertel­ny wypadek). Pożałowania godny wypadek wydarzył się na drodze pomiędzy Orzegowem a Go- dulą. Niejaka Kurzakowa z Kopaniny została ude­rzona kopytem przez spłoszonego konia. Nieszczę­śliwa zmarła krótko po wypadku. Zwłoki odsta­wiono do kostnicy w Goduli.

Z Pszczyńskiego.Pszczyna. (Gody małżeńskie księcia

pszczyńskiego). Do gazet donoszą, że Książę Pszczyński zaślubił baronówną Marję von Berk­heim, rodź. hr. von Schönborn Wiesencheid z Bay­rischzell. Wesele odbyło się 4. bm. w Dreźnie.

Piotrowice w Pszczyńskiem. (Złodziej na noclegu.) Dnia 2. grudnia przybył do Piotrowic nie­znany jegomość. U gościnnego piekarza Wilchnera zna­lazł nocleg. Przybyły był pijany i wszczął małą awan­turę. Policja z posterunku miejscowego, a w szczególności przodownik Biczysko, miał nowoprzybyłego na oku. Wczesnym rankiem o godzinę 3 rozpoczął dochodzenia. Gość ze strachu przyznał się, że jest poszukiwany od dłuższego czasu i nieszczęście chciało, że teraz dał się złapać policy). Jak się okazało gość ów jest poszukiwa­nym przez prokuratoiyę i nazywa się Jan Galega; po­chodzi ze Starego Bierunia.

Z RybnlńrSego.Knurów w Rybnickiemu (Usiłowane mor­

derstwo). Żona właściciela tartaku O. zamierza­ła zastrzelić kupca B., do którego oddała strzał na drodze publicznej. Strzał jednak chybił celu. Przy­czyna usiłowanej zbrodni nie jest jeszcze znana.

Z DALSZYCH STRON.Siegen w Westfalii. (Straszna zbrodnia).

O zbrodni w wili dyrektora Angersteina w Haiger donoszą następujące szczegóły: Zamordowano ogó­łem 8 osób. Żona dyrektora Angersteina zginęła od 18 pchnięć sztyletem. Siostrę dyrektora znaleziono martwą w kuchni a matkę w łazience. Dwu pomoc­ników biurowych zamordowano w niżej położonych ubikacyach wili. W korytarzu znaleziono zwłoki ogrodnika i jednego z robotników. Dwunastoletnie dziecko znikło bez śladu. Sprawcy okropnej zbro­dni oblali górne pokoje wili benzyną i podpalili ja Pożar rozszerzył się tak szybko, iż służąca śpiąca na poddaszu znalazła śmierć w płomieniach. Ben­zynę wzięli bandyci ze samochodu ciężarowego, który później zastano stojący o kilka kilometrów od miejsca zbrodni. Wdrożono niezwłocznie śledztwo w sprawie morderstwa, które dało sensacyjny wy­nik. Wykazało bowiem, że Angerstcin wymordo­wał sam całą swoją rodzinę i futiKcyonaryuszy, *a następnie poranił się sam, aby odwrócić podejrzenie od siebie. Według dotychczasowego stanu docho­dzeń Angerstcin przez cały dzień mordował swoje ofiary. Świadczy o tern ta okoliczność, że u wielu pomordowanych już od szeregu godzin nastąpiło zesztywnienie pośmiertne, oraz, że w dniu tym nie gotowano w domu obiadu. Powody zbrodni są oto­czone niezgłębioną tajemnicą. Nie można przypusz­czać, iż trudności finansowe w jakich znajdował się Angerstcin były przyczyną zbrodni. Nie jest wy­kluczoną rzeczą, iż rafinowana i z rozmysłem wy­konana zbrodnia jest pomimo to czynem chorego na umyśle. — W sprawie zbrodni w Haiger donoszą z urzędowego źródła, iż morderca jest dyrektor

Auger stem. Który w srooę rano ziozyf ooszeme po­znanie.

Wiadomości gospodarcze, handlowe i przemysłoweWROCŁAWSKIE CENY TARGOWE

z dnia 4. grudnia 1924 r.Zboże. Pszenica 21.80. — Żyto 20.80. — O

wies 16.30. — Jęczmień browarny 24.50. — Jęcz­mień zimowy 20.50.

Mąka. Pszeniczna 32.00. — Rżana 31.50. —* Auszug 40.00—41.00.

Pasza dla bydła. Osucie pszeniczne 13.75 do 14.50. — Osucie rżane 13.25—14.00. — Makuch lniany 27.50—28.50. — Makuch rzepakowy 18.50 do 19.50. — Wytłoki suche 9.50—10.00. — Kukurydza 20.25—21.25. — Płatki ziemniaczane 19.50—20.50.

BERLIŃSKIE CENY TARGOWEz dnia 4. grudnia 1924 r.

Zboże. Pszenica marchijska 21.40—21.90. —< Żyto marchijskie 20.40—20.80. — Jęczmień zimowy 18.80—20.00. — Jęczmień latowy 22.00—24.60. — Owies marchijski 16.30—17.40. — Owies śląski 15.30 do 16.50. __

X Katowickie ceny ziemiopłodów z dnia 4-gógrudnia 1924 r. Płacono za 100 kilo franko stacya wojewódzka w walucie Złotowej: Pszenica 26.50 do 27.00. — Żyto 21.75—22.25. — Owies 22.50—23.00. Jęczmień 25.50—27.75. — Makuch lniany 28.50 do 29.25. — Makuch rzepakowy 23.50—24.00. — Osucie rżane 15.50—16.00. — Tendencya spokojna.

X Poznańska giełda bydlęca z dnia 3. grudnia1924. Płacono za 100 kilo żywej wagi: Bydło 1. klasy 80—90, II. klasy 70—72, HI. klasy 50—52 zło­tych; cielęta I. klasy 96, H. klasy 80—82, III. kla­sy 70 złotych; świnie L klasy 126—128, II. klasy 118, III. klasy 100—104 złotych; owce I. klasy 60, Ił klasy 62, III. klasy 50 złotych.

WARSZAWSKA GIEŁDA ZBOŻOWAz dnia 4. grudnia 1924 r.

Płacono za 100 kilo w walucie Złotowej: Psze* nica kongresowa 27.00. — Osucie pszeniczne 16.00. — Makuch rzepakowy 23.50—24.00. — Makuch lnia­ny 24.00. — Tendencya słaba, obroty małe.

KATOWICKIE KURSY BANKOWE.z dnia 4. grudnia 1924 r.

Płacono: za dolara amerykańskiego 5A9V2 do 5.20% złotych; za niemiecką markę rentową 123%do 1.24V2 zł.

0 Sprawy towarzystw, zebrania itd. §|Baczność! Inwalidzi i wdowy Województwa

Śląskiego!W niedzielę, dnia 7. grudni^ br. o godz. 11-tej

przed południem odbędzie się na sali Powstańców (dawniej Reichshalle) w Katowicach, przy placu Wolności

ogólne zebraniedla inwalidów i wdów Województwa Śląskiego ce­lem założenia centralnej organizacyi. Wszyscy in­walidzi Spółki Brackiej Tarnogórskiej i Pszczyń­skiej, inwalidzi hut, fabryk, rent inwalidzkich, rent wypadkpwyh, jako i też do tego rodzaju należące wdowy "powinni się na to zebranie jednolicie sta­wić, jeżeli dbają o dalszy byt życia swego. Prosi­my Szan. Czytelników, ażeby powiadomili o terti wszystkich inwalidów i wdowy, którzy nie mogą so­bie zaabonować gazety. Zwołujący komitet

Wykłady powszechne To w. Czytelni Ludowych.Wykład p. prof. Stoińskiego na temat: „Duch i

forma polskiej pieśni ludowej“ zapowiedziany na pią­tek, dnia 5. grudnia rb. odwołuje się. Wykład ten odbędzie się w terminie, który ogłoszony zostanie później. g

111 — ■ igo——1mmmmamamammm—————^Szan. Związki, Towarzystwa i t. p. uprzejmie

proszę już teraz zamówienia na

SZTANDARYÄnane w porze lesieuno-zimowej icstem w możności 2 większą Starannością 1 taniej dostarcyć an żeli w sezonie wicsenno-latowym, gdzie jest ogromny nawal pracy. Udz elani ewentualnie długotermi­nowe kredyty za częściowa spłatą.

Fabrvka sztandarów i chorągwi JiMIU XIMNlSg, Poznań, ul. Podgórna 14, II.p.

Krakow. Wolna Szkoła Malarstwa i Rysunków °mjT w Katowicach.(Przez Wy dz. oświecenia publicznego u poważ.)Informacje i wpisy od czwartku 4 bm.w Katowicach, ul. Słowackiego 33 II. pt