nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor...

52
NR 1/2018 Jubileusz „Mazowsza” 70 lat „perły” Rzeczpospolitej foto: Jan Drzewiecki s. 6

Transcript of nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor...

Page 1: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

nr 1/2018

Jubileusz „Mazowsza”70 lat „perły” Rzeczpospolitej

foto: Jan Drzewiecki

s. 6

Page 2: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:
Page 3: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

3nr 1/2018

Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - [email protected] redaktora naczelnego: Kazimierz Gajowy Karol DobrowolskiRada programowa: Michał Czartoryski, Małgorzata Haller, Katarzyna Jaszczuk, prof. Wiesław Nowiński - przewodniczący, Aleksander Szalecki, prof. Michał SzotaSekretarz redakcji: Katarzyna Kaczmarska - [email protected]ół redakcyjny: Mirosław Gleb, Andrzej Grajczak, Agnieszka Nowak, Leszek Nowak

Reklama, promocja, ogłoszenia: tel. +48 22 22 50 111, [email protected] z czytelnikami, interwencje: tel. +48 22 297 66 24Adres redakcji: ul. Świętokrzyska 30/157, 00-116 Warszawa tel. +48 22 22 50 111, fax +48 22 300 11 76, [email protected]: Marek Traczyk TTG Polska Sp. z o.o., ul. Marszałkowska 115, 00-102 WarszawaSkład: Robert LachmannDruk: ODDI Poland

Pracownik ze Wschoduna dłużej

s. 10

Polskana Jedwabnym Szlaku ................ 4

Myśl globalnie,działaj lokalnie ............................ 5

„Mazowsze” -„perła” w koronieRzeczpospolitej ........................... 6

Biurokartą przetargową ..................... 11

Robotna etacie ................................... 12

Liderzyi przyjaciele ............................... 13

Patentyz przeszkodami ......................... 14

Diamentowainwestycja ................................. 15

JednolityPlik Kontrolny ............................ 16

Ubezpieczyciele prześcigają sięw innowacyjnychrozwiązaniach ........................... 18

GAR promuje ............................ 19

Wirtualny kantor?Dziękuję, korzystam! ................. 20

Zrzutka na pomysł .................... 21

W NUMERZE

Tianjin - ekomiastoprzyszłości

s. 32

Skrzydlatyrekord

s. 30

Nowe usługiPoczty Polskiej .......................... 22

Prąd stały,dostawcy też ............................. 23

Duże firmydo raportu ................................. 24

Oferta WarszawskiejIzby Gospodarczej .................... 25

Czy tamjest bezpiecznie? ...................... 34

Kierunek Grecja ........................ 36

„Dywizjon 303”Historia książkii polskich myśliwców ................. 38

Liban - SzwajcariaBliskiego Wschodu ................... 40

Moda na lofty ............................ 42

Batonikna pokuszenie ........................... 44

Mlekoprosto od… klaczy .................... 46

Kurortyna każdą kieszeń ...................... 47

Dlaczegoogórek nie śpiewa ..................... 49

Domom na ratunek ................... 50

Page 4: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

4 dźWIGnia

Polska na Jedwabnym SzlakuRozmowa z Markiem Traczykiem,prezesem Warszawskiej Izby Gospodarczej

Grzegorz Pawlak: Obok laptopa ma pan pod ręką książkę „Innowacyjne Chiny”. Przypadek? Marek Traczyk: Nie. Od kilku lat współ-pracuję praktycznie na co dzień z partne-rami chińskimi. Widzę potrzebę poznawa-nia mentalności, polityki chińskiej z górnej półki. To wyjątkowa książka przywódcy Państwa Środka. Wydano ją w skromnym – jak na chińskie standardy – nakładzie 5 milionów egzemplarzy, przetłumaczono na 20 języków. Zawiera zebrane wystąpie-nia przywódcy Xi Jinpinga, potwierdzo-nego ponownym wyborem na Prezydenta Chin na XIX Kongresie Partii w paździer-niku ubiegłego roku. Z jej lektury można poznać priorytety i najważniejsze strategie Chin wobec świata, czyli także i Polski.

Czy ta lektura pomaga w zarządza-niu samorządem gospodarczym?Po pierwsze poszerza horyzonty. Polity-kę chińską cechuje planowanie wieloletnie i perspektywiczne. Zmiany, które do-konują się wewnątrz kraju i w relacjach międzynarodowych, są przemyślanie i umiejętnie przekazywane społeczeństwu chińskiemu, parterom zagranicznym, mię-dzy innymi za pośrednictwem wystąpień przywódców chińskich. W ich wypowie-dziach nie ma przypadkowości, pustosło-wia, a są konkretne przesłania. Tak jest właśnie w tej książce, zbiorze wstąpień z kilku lat, kierowanych do różnych odbior-ców krajowych i zagranicznych, do polity-ków, do świata biznesu, kultury, sportu ale i do społeczeństwa chińskiego. Dla mnie są to niezwykłe świadectwa przekazu politycznych decyzji, zapadających czy zapowiadanych. To mądra technika komunikacji. Według mnie ktoś, kto chce współpracować z tym krajem, powinien śledzić takie wypowiedzi. Znajdzie tam kierunkowskaz utrzymywania relacji z Chinami, znajdzie podpowiedź jak praco-wać z klasą polityczną tego kraju.

Przykład?Może to być zapowiedź realizacji nowego Jedwabnego Szlaku, otwarcia się Chin na współpracę międzynarodową, wewnętrzne zapowiedzi podnoszenia poziomu życia i budowania klasy średniej, dostępności do mieszkań, nauki, zapowiadana walka z ko-rupcją. Chiny rozwijają się dynamicznie, co roku są większe o liczbę ludności w Polsce, co roku awans społeczny jest udziałem po-nad 70 mln mieszkańców.

To wizje, poproszę o przykład kon-kretny…Lista może być bardzo długa. Skupię się na budapesztańskim (listopad 2017) szczycie Chiny i Europa Środkowa. Prezydent Chin Xi Jinping w swoich wystąpieniach (opisa-nych we wspomnianej książce) przed XIX kongresem partii wielokrotnie zapowiada rozwój projektu nowego Jedwabnego Szla-ku ze szczególnym akcentem na współpra-cę z Europą Środkową. Zaledwie miesiąc po tym kongresie druga osoba tego kraju, pre-mier Li Keqiang, konkretnie zapowiedział poszerzenie współpracy z krajami z tej czę-ści Europy, poprzez otwarcie się na import towarów i zaproszenie na targi importu. Polska, która dotychczas dystansowała się od pogłębienia współpracy przy realizacji projektu nowego Jedwabnego Szlaku, jako jedyny kraj otrzymała kilka tygodni po tym szczycie zgodę na eksport.

Jakiego produktu?Drobiu.

Co ma kurczak do wiatraka, w do-datku chińskiego?Może ten przykład zainteresować hodow-ców drobiu z Mazowsza i wielu innych re-gionów Polski. W „Innowacyjnych Chinach” czytamy o perspektywach chińskiej polityki rolnej, o konieczności współpracy między-narodowej. Decyzja o otwarciu chińskiego rynku na import mięsa drobiowego z Polski to kluczowa wiadomość dla polskiego rol-nictwa i wielka szansa dla polskich produ-centów drobiu. Polska jest obecnie jedynym krajem Unii Europejskiej, który może pro-wadzić eksport drobiu do Państwa Środka.

Dlaczego akurat polscy hodowcy zo-stali wyróżnieni?To nie hodowcy drobiu zostali wyróżnieni. Takie otwarcie się na polski drób to polityczny

sygnał dla naszej klasy politycznej, która teraz powinna innym gestem odpowiedzieć na to otwarcie. Chiny postrzegają Polskę jako lidera 16 krajów Europy Wschodniej. Przesyłają pol-skim politykom wyraźne sygnały. Czas na po-ważną diagnozę zaistniałej sytuacji. W Polsce mogą być inicjowane projekty związane no-wym Jedwabnym Szlakiem z korzyścią dla na-szego kraju, dla przedsiębiorców. Mimo nega-tywnej decyzji poprzedniego Ministra Obrony na budową bardzo dużego cargo kolejowego w Łodzi na Europę Centralną i Wschodnią. W ubiegłym roku pomiędzy Chinami i Europą obsłużono 3600 składów pociągów. To więcej niż w ostatnich sześciu latach łącznie! Państwo Środka otwarciem swoich granic na eksport drobiu daje kolejny sygnał woli współpracy z Polską. Następnym przykładem jest nasz potencjał do produkcji ekologicznej żywno-ści, jakże poszukiwanej w Chinach. Obecnie nasza oferta produkcyjna jest niewykorzysta-na, bo jest rozdrobniona, nasze firmy są za małe, by zagwarantować stały odbiór na ryn-ku chińskim. Pojawiający się w Polsce chińscy inwestorzy, którzy chcieli stworzyć grupę pro-ducencką produktów Bio-organic chyba nie zostali zrozumiani przez decydentów.

Takie to proste, wystarczy powołać grupę?Nie. Ale potrzebny jest jasny przekaz do Chin, że Polska nie będzie blokować inicjaty-wy nowego Jedwabnego Szlaku. Skorzystają z tego stacje w Małaszewiczach, pod Łodzią. Taki hub ma szansę. Potrzebna jest klarowna oferta organizacji, grup polskich producen-tów żywności. Potrzebny jest program „pasz-portowy” dla inwestorów z Chin.

Co to znaczy?Wystarczy zobaczyć jak traktują inwestorów chińskich inne kraje z Europy Centralnej i Wschodniej, by mieć odpowiedź czy pod-powiedź. Dobrze byłoby także znać zwyczaje chińskie, żeby drobnymi gestami zyskiwać sympatię a nie szokować chińskich partnerów.

Podstawy dyplomacji handlowej…Nie wszystkim znane w dostatecznym stopniu. Na przykład nie wypada wręczać Chińczykom, podczas oficjalnych wizyt z udziałem mediów, jabłek, nawet tych naj-smaczniejszych z polskich sadów. Dla poli-tyków chińskich to ośmieszenie ich przed własnym społeczeństwem. To tak jakby chciano z takiego polityka zrobić farme-ra. Natomiast podarek w postaci konia z polskiej stadniny warty jest wiele, media podejmą temat.

Książkaprzetłumaczonana 20 głównych języków świata, wydana w nakładzie ponad 5 milionów egzemplarzy.

Page 5: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

5nr 1/2018 dźWIGnia

Marek Traczyk jest prezesem Warszawskiej Izby Gospo-darczej, inicjatorem powołania Konsorcjum Izb i Organizacji Gospodarczych, Europejskiego Konsorcjum Izb i Organi-zacji Gospodarczych, prezesem Stowarzyszenia Polskich Mediów. Wieloletni dyrektor Departamentu Promocji Tury-styki w Urzędzie Kultury Fizycznej i Turystyki, w którego de-partamencie powstał projekt powołania Polskiej Organizacji Turystycznej. Był redaktorem naczelnym i dyrektorem Ra-dia Polonia. Organizował workshopy turystyki przyjazdowej Buy Poland i Meet Poland oraz workshop turystyki wyjazdowej Polish Travel Mart. Pomysłodawca i organizator Festiwalu Chlebów Świata, Festiwalu Owoców i Warzyw Świata, Festiwalu Słodyczy Świata, Festiwalu Zup Świata, Muzeum Słoików Świata. Mówi biegle po włosku, angielsku, komunikatywnie po arabsku, hebrajsku. Studiował na Bliskim Wschodzie oraz we Włoszech. Rozumie politykę „od podszewki”. Jest eks-pertem stosunków międzynarodowych.

Myśl globalnie, działaj lokalnieW siedzibie Warszawskiej Izby Gospodarczej odbyło się coroczne posiedzenie Forum Izb Go-spodarczych Województwa Mazowieckiego (FIGWM). Przedstawiciele Izb podsumowali działania w 2017 roku, omówili szczegółów współpracy na kolejny rok oraz przekazanie przewodnictwa na rok 2018 kolejnej Izbie. Myśl globalnie, działaj lokalnie było hasłem przewodnim spotkania - to hasło przewodnie spotkania.

Prezes Powiatowej Izby Gospodarczej w Legionowie, Kazimierz Kurnicki poru-szył problematykę działań Izb i Forum na rzecz lokalnych przedsiębiorców, zwra-cając uwagę na zaangażowanie Forum w działania międzynarodowe, takie jak targi, kongresy czy konferencje, oprócz przedsię-wzięć lokalnych.

Marian Serwach, prezes Płońskiej Izby Gospodarczej podjął temat trudnego dostępu przedsiębiorców do bazy wiedzy dotyczącej przepisów prawnych mających bezpośredni wpływ na funkcjonowanie firm z sektora MiSP, a także braku wiedzy na temat możliwości pozyskania dotacji ze środków unijnych i innych.

Prezes Warszawskiej Izby Gospo-darczej, Marek Traczyk zaprosił członków Forum oraz – za ich pośrednictwem – zrzeszonych w Izbach przedsiębiorców do uczestniczenia w życiu Forum, które ma do dyspozycji własny portal http://sejmikgo-spodarczy.org/, serwis newslettera. Strona www Forum jest do dyspozycji zrzeszo-nych Izb oraz ich członków. Warszawska

Izba Gospodarcza zaprosiła na targi China Homelife Poland (5-7.06.2018 r.) oraz Kon-gresu Gospodarczego Europy Centralnej i Wschodniej (6.06.2018 r.).

Podczas spotkania poruszono tak-że temat zainicjowania instytucji mediacji i sądu arbitrażowego przy FIGWM, Cen-trum Monitoringu Prawnego, a także usta-lono formę działań lokalnych poszczegól-nych członków Forum. Ważnym punktem posiedzenia była też decyzja o opracowaniu

programu wspomagającego bezpośredni kontakt zrzeszonych przedsiębiorców, ma-jący na celu wymianę dedykowanych ofert handlowych i kojarzeniu kontrahentów. Ustalono, że Warszawska Izba Gospodarcza stworzy platformę komunikacji dla zrze-szonych Izb i ich członków.

Przewodnictwo w pracach Forum Izb Gospodarczych Województwa Mazowiec-kiego na rok 2018 objęła Warszawska Izba Gospodarcza.

Przedstawiciele Forum Izb Gospodarczych województwa mazowieckiego

Słowem nie tylko podróże i lektu-ry kształcą. Targi też. Sztandarowe przedsięwzięcie Warszawskiej Izby Gospodarczej – targi China Homelife Poland Show odbędą się już po raz siódmy. Jakie korzyści przynoszą?Podczas ubiegłorocznej edycji przyjechało ponad 1300 największych chińskich firm oferujących łącznie ponad 65 000 pro-duktów. Przyjęliśmy z Europy Centralnej i Wschodniej ponad 1600 Hosted Buy-ers, zapewniając im transport autokarem, nocleg, wyżywienie oraz udział w targach. Z kraju odnotowaliśmy ponad 10 tys. od-wiedzających, w tym okołó 2000 Hosted Buyers skorzystało z zaproszeń zorgani-zowanych grup. Szacujemy, że tegoroczna edycja targów odbywająca się w dniach 6-8 czerwca w Nadarzynie, będzie rekordowa także pod względem liczby odwiedzają-cych, spośród których pojawi się więcej polskich firm. Dlatego też znacznie rozbu-dowane zostaną strefy Match Makingu do bezpośrednich rozmów z chińskimi kon-trahentami.

Ważnym punktem targów China Homelife Show będzie również II Kongres Gospodar-czy Europy Centralnej i Wschodniej, któ-rego celem jest m.in. stworzenie szerokiej płaszczyzny współpracy europejskich pod-miotów gospodarczych z innymi regionami świata oraz wsparcie eksportu produktów, usług i kapitału na rynek chiński. Obecni na targach będą reprezentanci zagranicznych

i krajowych Izb Gospodarczych. Gośćmi spe-cjalnymi – handlowcy z Chin zainteresowani zakupem polskich produktów, począwszy od żywności, poprzez urządzenia i maszyny, kosmetyki, aż po wysoko wyspecjalizowane usługi budowlane i inne. Z tych możliwości mogą skorzystać wszyscy przedsiębiorcy.

Dziękuję za rozmowę.

Page 6: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

6

Ewa Pelwecka

Jest absolwentką Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie. Od 2012 r. pracuje w Teatrze Wielkim Operze Naro-dowej jako korepetytor solistów. Równocześnie prowadzi szeroką działalność koncertową w kraju i zagranicą. Koncertuje jako solistka, jak również kameralistka. W swoim dorobku posiada nagrania płytowe, radiowe i telewizyjne.

Anna Wyrzykowska

Absolwentka Uniwersytetu Muzycz-nego Fryderyka Chopina w War-szawie. Przez trzynaście lat była związana z Warszawską Operą Kameralną, z którą koncertowała w Hiszpanii, Niemczech, Austrii, Francji, Szwajcarii, Estonii, Rosji oraz Japonii. Od października 2017 r. jest pracownikiem Polskiej Opery Królewskiej.

Justyna Zanni

Absolwentka Wyższej Szkoły Pe-dagogicznej oraz Szkoły Muzycznej II stopnia Wydziału Wokalno-Aktor-skiego w Krakowie w klasie Seme-na Szkurhana. Współpracowała z Krakowskim Chórem Kameralnym, z którym koncertowała w krajach Europy oraz nagrała wiele płyt. W roku 1999 zaczęła pracę w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej, gdzie pracuje do dziś .

„Mazowsze” - „perła” w koronie RzeczpospolitejJerzy Waldorff nazwał „Mazowsze” perłą w koronie Rzeczypospolitej. Redakcja „Gazette de Lausanne” napisała: Jeśli takie jest oblicze Polski, to niech żyje Polska!

Państwowy Zespół Ludowy Pieśni i Tańca „Mazowsze” im. Tadeusza Sy-gietyńskiego to jeden z największych na świecie zespołów artystycznych, który w swoim repertuarze prezentuje bogac-two polskiego folkloru. Z uwagi na po-nadregionalny charakter „Mazowsze” powszechnie uznawane jest za zespół narodowy.

Choć w tym roku „Mazowsze” świę-tować będzie jubileusz 70-lecia, nadal za-chwyca młodością i profesjonalizmem, lecz przede wszystkim kolorem, gdyż w repertuarze zespołu znajdują się opra-cowania 42. regionów etnograficznych.

„Mazowsze" to muzyczne ma-rzenie Tadeusza Sygietyńskiego (kom-pozytora i aranżera), które spełniło się dzięki artystycznej wizji Miry Zimiń-skiej-Sygietyńskiej (aktorki filmowej i kabaretowej).

Od 2009 roku zespół ma własną, profesjonalną i jedną z najnowocześniej-szych w Europie sal widowiskowych, która może pomieścić prawie 600 osób.

W ostatnich latach „Mazowsze” zaprezentowało swoje możliwości, przy-gotowując inscenizację opery „Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale” w reżyserii Andrzeja Strzeleckiego oraz włączając do repertuaru „Mszę korona-cyjną” i „Requiem” W.A. Mozarta.

KULTURA

„Mazowsze” w liczbach:

70 lat działalności•ponad 7 tys. koncertów•1100 koncertów w Warszawie•23 mln widzów•238 zagranicznych tras koncertowych•50 odwiedzonych państw•194 odwiedzone miejscowości w Polsce•ponad 1500 kostiumów scenicznych•

42 opracowane regiony etnograficzne•140 artystów•124 koncerty w sezonie 2016/2017 dla •112. tys. widzów (44 koncerty w sezo-nie na własnej scenie w Otrębusach)128 koncertów w 2017 roku dla 170. •tys. widzów (58 koncertów na własnej scenie w Otrębusach)tabor wyjazdowy: 3 autokary, tir, bus•20 ton bagażu•

foto

: Jan

Drz

ewie

cki

Noworoczny bal pod egidąAula Centralnej Biblioteki Rol-niczej w Warszawie gościła w sobotę 20 stycznia uczestników Balu Noworocznego organi-zowanego przez Warszawską Izbę Gospodarczą, Forum Izb Gospodarczych Województwa Mazowieckiego, Stowarzysze-nie Polskich Mediów oraz Re-dakcję TTG Wiadomości Go-spodarcze.

W programie moc atrak-cji, w tym koncert kolęd i mu-zyki klasycznej w wykonaniu: Justyny Zanni, Anny Wyrzy-kowskiej i Ewa Pelweckiej.

Relację z balu zamieścimy w następnym wydaniu Wiado-mości Gospodarczych.

red

Page 7: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:
Page 8: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

8 BAROMETR KRAJ

Gdynia - Braniewo - Kaliningrad

Przewozy Regionalne, właściciel marki POLREGIO, wspólnie z Ka-liningradzkim Oddziałem Kolei Rosyjskich RŻD, przeprowadziły testy połączeń kolejowych na trasie Gdynia-Kaliningrad i Ka-liningrad-Gdynia. W tych relacjach w ciągu dnia do dyspozycji pasażerów były dwie pary połączeń obsługiwanych nowoczesnymi szynobusami. Bilet z Gdyni do Braniewa kosztował 25,50 zł, a z Braniewa do Kaliningradu 300 rubli (ok. 18 zł). Na oba odcinki bilety sprzedawane były oddzielnie.

Przesiadka pomiędzy pociągami RŻD (z Kaliningradu) i Przewozów Regionalnych (z Gdyni) zorganizowana została w Braniewie. W budynku stacyjnym pasażerowie przeszli odprawę celną i kontrolę paszportową. Po stronie rosyjskiej procedury te przeprowadzono na pokładzie pociągu.

– Połączenia spotkały się z bardzo dużym zainteresowaniem, od strony rosyjskiej przyjęliśmy ok. 130 pasażerów. Teraz czas na

Kolej połączyła Gdynię z Kaliningradem. Pilo-tażowe przejazdy ruszyły 5 stycznia.

foto: POLREGIO

podsumowanie i wyciągnięcie wniosków z pilotażu oraz dalsze rozmowy na temat ewentualnej przyszłości połączeń – powiedziała Anna Lenarczyk, Członek Zarządu – Dyrektor Handlowy Spółki Przewozy Regionalne. PR

Miliard na transport

Wsparcie będzie przeznaczone na budowę oraz modernizację infrastruktury transpor-tu intermodalnego w Polsce, a także na zak-up taboru kolejowego i specjalistycznego sprzętu wykorzystywanego w przewozach intermodalnych. Pomoc trafi nie tylko do operatorów transportu intermodalnego, ale także do spółek leasingujących tabor. Nowością w stosunku do stosowanych w przeszłości instrumentów pomocowych, oprócz szerszego zakresu wsparcia, będzie również wyższa intensywność pomocy (do 50 procent kosztów kwalifikowalnych). Po-moc będzie udzielana ze środków Europe-jskich Funduszy Strukturalnych i Inwesty-cyjnych w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko 2014-2020.

Komisja Europejska zaakceptowała opracowany przez Ministra Rozwoju i Finansów program pomocowy dla transportu inter-modalnego w wysokości 1 mld zł (około 238 mln euro).

Transport intermodalny to przewóz ładunków wykorzystujący więcej niż jeden rodzaj transportu oraz jednej jednostki ładunkowej, np. kontenera lub nadwozia wymiennego, na całej trasie przewozów, bez przeładunku samego towaru.

Udało się! Od 1 stycznia Mazowsze podzie-lone jest statystycznie. To ważny moment dla wszystkich Mieszkańców Mazowsza. Po-dział statystyczny daje bowiem nam szansę na dalsze korzystanie ze środków unijnych. Od stycznia UE, patrząc na Mazowsze, wi-dzi dwa odrębne obszary wsparcia. Rozumie, że inne potrzeby ma stolica i okoliczne po-wiaty, a inne – reszta województwa. Stawka była bardzo wysoka. Statystyczne bogacenie się Mazowsza, w dużej mierze poprzez po-tencjał stolicy, mogło doprowadzić do rady-

kalnego zmniejszenia środków unijnych dla naszego regionu. Rozwiązaniem była zmia-na podziału statystycznego. I właśnie o to zabiegaliśmy już od 2011 r.

Jest jeszcze jeden atut tego rozwiązania. Doprowadzenie do podziału statystycznego Mazowsza powinno raz na zawsze zamknąć dyskusję na temat szkodliwego podziału ad-ministracyjnego, a to właśnie potencjalna utrata środków unijnych była podstawowym argumentem inicjatorów tego typu pomy-słów. Jak widać, ciężka praca, determinacja

i solidne argumenty wygrywają ze szkodli-wym populizmem. Dziękuję wszystkim, któ-rzy zaangażowali się w tę sprawę – posłom, radnym województwa, samorządowcom, ekspertom, ale i mediom, które w rzetelny sposób przedstawiały ten dość trudny temat. Dziękuję też Mieszkańcom Mazowsza, od których wielokrotnie słyszałem słowa wspar-cia w tej sprawie.

Adam Struzikmarszałek woj. mazowieckiego

Z Twittera: Mazowsze skorzysta

W Polsce lata już 100 tys. dronów, li-cencję operatora bezzałogowych ma-

szyn ma 6,5 tys. osób, a ponad 270 firm za-rabia na działalności związanej z dronami. Szacunkowa wartość rynku przekracza 250 mln zł. Pod względem liczby osób, które de-cydują się przejść procedurę i uzyskać świa-dectwo kwalifikacji pilota dronów, Polska jest w światowej czołówce. Obecnie drony są wykorzystywane przede wszystkim w fo-tografii i do filmowania z powietrza.

Rozwój tego rynku może przyspieszyć powstanie specjalnego poligonu do testo-wania maszyn autonomicznych, nie tylko dronów, lecz także innych pojazdów, takich jak samochody. Rolę pioniera w polskich realiach pełni miasto Jaworzno, które jako pierwsze chce dopuścić samochody bez kierowców w ruchu ulicznym. red

Poligondla dronów

Page 9: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

9nr 1/2018 BAROMETR KRAJ

2100 zł

Tyle wyniesie minimalne wynagrodze-nie za pracę. Oznacza to wzrost o 100

zł (5 proc.) w stosunku do 2017 roku. Kwota ta stanowi 47,3 proc. progno-

zowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej na 2018 rok. Min-imalna stawka godzinowa w 2018 będzie wynosiła 13,70 zł – czytamy w komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Poli-tyki Społecznej szacuje, że podwyższenie wysokości minimalnego wynagrodzenia do kwoty 2100 zł spowoduje wzrost wydatków budżetu państwa w 2018 r. o około 164,2 mln zł w skali roku. "Skutki finansowe będą realnie niższe, gdyż część wydatków wpłynie do budżetu państwa w postaci po-datku dochodowego od osób fizycznych" - podkreślił resort w ocenie skutków wprow-adzenia regulacji.

Według GUS, liczba pracowników otrzymujących wynagrodzenie w wysokości płacy minimalnej wynosi ok. 1,4 mln. Minimalna stawka godzinowa to 13 zł i zgodnie z przepisami ma być ona waloryzowana w zależności od wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę na etacie. Minimalna stawka godzinowa obe-jmuje nie tylko osoby na umowach zlece-nia, ale też samozatrudnionych, którzy jed-noosobowo świadczą usługi dla firm.

Cudzoziemcy kupują

Cudzoziemcy w III kwartale 2017 roku kupili towary i usługi w Polsce za 11,7 mld zł – podał Główny Urząd Statystyczny.

Jest to wzrost o 7,7 procent rok do roku. Natomiast wydatki poniesione za grani-cą przez mieszkańców Polski – 6,8 mld zł. W odniesieniu do analogicznego okresu 2016 r. wydatki Polaków wzrosły o 6,5 proc.

W stosunku do poprzedniego kwarta-łu wydatki cudzoziemców i Polaków rów-nież były wyższe, odpowiednio: o 7,3 proc. i o 41,7 proc.

(PAP Biznes) Coraz mniej stacji paliwPrzez pierwsze dziewięć mie-sięcy 2017 roku liczba stacji paliw niezależnych operato-rów spadał aż o 180 – podała Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego.

Najwięcej stacji nad Wisłą należy do PKN Orlen. Ale ubyło też stacji największych koncernów – PKN Orlen i Lotosu.

PKN Orlen miał na koniec trzeciego kwartału 2017 roku 1758 stacji wobec 1766 na koniec 2016 roku, z czego z logo Bliska działało 81 stacji wobec 108 na koniec 2016 roku.

Lotos miał 485 stacji paliw, czyli o dwie stacje mniej niż na koniec 2016 roku.

Spośród należących do Lotosu stacji, 204 funkcjonowało pod logo Optima (na koniec 2016 r. było to 205 placówek).

Liczba stacji niezależnych operatorów spadła do ok. 2720 z 2900.

Do koncernów zagranicznych należa-ło 1477 stacji wobec 1467 na koniec 2016 r. Wzrosła także liczba stacji posiadanych przez sieci sklepowe – posiadały one 184 stacje wobec 183 na koniec 2016 r.

W sumie na koniec września w Polsce działały 6624 stacje. tol/MS, ( PAP)

foto: Shutterstock

Szybciej i bezpieczniej jeździmy15 kilometrową trasą pomiędzy Markami a Radzyminem (mazowieckie). Kierowcy mają do dyspozycji trasę główną, czyli dwie jezdnie po 3 pasy ruchu oraz węzły: Zielonka i Radzymin Południe. Węzeł Kobyłka jest jeszcze zamknięty i nie ma możliwości zjazdu. Wykonawca prowadzi tam prace.

Page 10: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

10 PRACA

Pracownik ze Wschodu na dłużejZ początkiem 2018 roku zmieniają się zasady dotyczące zatrudniania cudzoziemców. Nowość to zezwolenie na pracę sezonową, który umożliwi legalny pobyt i pracę w Polsce przez dziewięć miesięcy w ciągu roku, czyli o połowę dłużej niż dotychczas.

Rejestrowanie oświadczeń o zamiarze po-wierzenia pracy cudzoziemcom będzie płat-ne, a pracodawca będzie musiał udowodnić, że obcokrajowiec faktycznie podjął u niego zatrudnienie. Eksperci oceniają, że zmiany były potrzebne, bo zapotrzebowanie na ka-drę zza wschodniej granicy stale rośnie.

9 zamiast 6 miesięcy

– Od 1 stycznia 2018 roku weszły w życie nowe przepisy dotyczące zatrudniania cudzoziemców. Główna zmiana to wprowa-dzenie nowego zezwolenia na pracę sezono-wą. Teraz cudzoziemcy będą mogli pracować w Polsce przez dziewięć miesięcy, a nie przez pół roku, tak jak dotychczas. Dotyczy to tyl-ko i prac sezonowych, czyli obejmie głównie rolnictwo i turystykę – wyjaśnia Monika Ba-nyś z Personnel Service, specjalizującej się w rekrutacji pracowników ze Wschodu.

Do tej pory chcąc zatrudnić pracow-nika z Ukrainy, Białorusi, Rosji, Gruzji, Ar-menii lub Mołdawii, konieczne było złożenie odpowiedniego oświadczenia w urzędzie pracy. Od 1 stycznia 2018 roku obowiązu-ją dwie ścieżki: dotychczasowa procedura oświadczeniowa, która pozwala pracować w Polsce legalnie przez sześć miesięcy w cią-gu roku, oraz nowe zezwolenie na pracę se-zonową. Takie zezwolenie pracodawcy będą mogli uzyskać tylko po spełnieniu dwóch warunków.

Dwa warunki

– Po pierwsze, będą musieli zapropono-wać np. Ukraińcowi takie samo wynagrodze-nie, jakie oferują Polakom na analogicznym stanowisku. Po drugie, będą musieli udo-wodnić, że starali się o pozyskanie do pracy Polaków, ale nie było to możliwe – wyjaśnia Monika Banyś.

Z początkiem 2018 roku rejestrowanie oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcom przestało być bezpłatne. Pra-codawca musi wnieść opłatę w wysokości 30 zł. Kolejna zmiana to obowiązek informowa-nia, czy obcokrajowiec, dla którego zostało wydane uproszczone zezwolenie na pracę sezonową, rzeczywiście podjął zatrudnienie.

– W praktyce zmiany wprowadzone od stycznia wprowadzą trochę porządku. Do tej pory pracodawcy rejestrowali oświadczenie

o zamiarze powierzenia pracy cudzoziem-cowi, ale później nie musieli udowadniać, że ta osoba rzeczywiście podjęła u nich pracę. Teraz – po rejestracji oświadczenia – trzeba będzie się udać do urzędu i to udowodnić. Dzięki temu będziemy mogli lepiej oszaco-wać, ilu cudzoziemców rzeczywiście u nas pracuje i w jakich branżach, bo teraz może-my mówić tylko o szacunkach – ocenia Mo-nika Banyś.

Zapotrzebowanie na kadrę zza wschod-niej granicy stale rośnie ze względu na sytu-ację na polskim rynku pracy. Od miesięcy utrzymuje się historycznie niskie bezrobocie (6,6 proc. na koniec października wg GUS i 4,6 proc. wg Eurostatu), które hamuje roz-wój firm borykających się z problemem po-zyskiwania pracowników.

Z szacunków Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej za I półrocze 2017 roku wynika, że w Polsce wydano po-nad 900 tys. oświadczeń o zamiarze powie-rzenia pracy cudzoziemcowi. Resort szacuje liczbę pracujących w Polsce Ukraińców na około milion.

Eksperci Personnel Service szacują, że szara strefa może obejmować nawet 500 tys. osób.

– Wydłużenie czasu pracy dla Ukraiń-ców do dziewięciu miesięcy jest bardzo do-brą informacją dla pracodawców, ponieważ dla większości z nich ten sześciomiesięczny okres był po prostu za krótki. Ważne, żeby w dalszej kolejności skupić się na ułatwieniu starań o zezwolenia na pracę dla cudzoziem-

ców, które pozwala im zostać tutaj przez trzy lata. W tej chwili załatwianie wszystkich for-malności z tym związanych jest dosyć uciąż-liwe, być może w przyszłym roku też uda się zniwelować ten problem – mówi Monika Banyś.

Szuka co piąta firma

Z październikowego raportu „Barometr Imigracji Zarobkowej” opracowanego przez Kantar Millward Brown na zlecenie Personnel Service wynika, że już niemal co piąta firma w Polsce planuje rekrutować pracowników ze Wschodu. W gronie dużych przedsiębiorstw ten odsetek sięga 42 proc. Cudzoziemców potrzebują głównie firmy produkcyjne oraz branża usługowo-handlowa.

– Imigracja zarobkowa z Ukrainy ma charakter komplementarny, a nie substytu-cyjny. To oznacza, że Ukraińcy wypełniają miejsca pracy tam, gdzie po prostu nie ma Polaków. Nie jest tak, że przyjeżdżają tutaj i zabierają nam pracę. Deficyt jest tak duży, że pracodawcy są zmuszeni sięgać na Wschód – podkreśla Monika Banyś.

Dane Personnel Service wskazują, że od początku tego roku liczba firm zaintere-sowanych zatrudnianiem Ukraińców wzro-sła o 30 proc. Jak pokazuje „Barometr Imi-gracji Zarobkowej”, co trzecia polska firma uważa, że formalności administracyjne są największą barierą w rekrutacji pracowni-ków ze Wschodu.

źródło: Newseria

foto: 123RF

Page 11: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

11nr 1/2018 PRACA

Biuro kartą przetargową

W Warszawie wciąż powstaje wiele biurowców. Odsetek powierzch-ni dostarczanej na rynek jest

nieznacznie mniejszy niż w zeszłym roku, a najemców, którzy szukają nowej siedziby, jest tyle samo. Możliwości negocjacyjne na-jemców są duże, przy czym zaczyna być już odczuwalny trend, że aby móc negocjować mocno, należy przedstawiać zwiększone zapotrzebowanie – wskazuje Kajetan Mi-chalski, broker z Nuvalu Polska.

Z raportu Knight Frank wynika, że na koniec I półrocza 2017 roku całkowite zasoby nowoczesnej powierzchni biuro-wej w Polsce przekroczyły 9,6 mln mkw. W Warszawie i kilku największych rynkach regionalnych w budowie pozostaje 1,9 mln mkw., z czego 600 tys. mkw. zostanie od-danych do użytku do końca 2017 roku. Na wysokim poziomie utrzymuje się też po-pyt. O ile w latach 2012–2014 było to ok. 960 tys. mkw. rocznie,o tyle od 2015 roku kształtuje się on na poziomie 1,3 mln mkw. Przy dużej konkurencji na rynku właścicie-le budynków stawiają na innowacyjne roz-wiązania, m.in. proekologiczne.

– Deweloperzy wprowadzają udogod-nienia dla rowerzystów i szereg rozwiązań, które ułatwiają pracownikom bytowanie w miejscu pracy i dają im lepsze samopo-czucie – tłumaczy Michalski.

Firmy zwracają coraz większą uwagę na części wspólne, ułatwiające zespoło-wą pracę, czy pomieszczenia, w których pracownik może się zrelaksować i nabrać sił do dalszej pracy. Tego typu podejście jest konieczne, ponieważ warunki pra-

cy są dla kandydatów jednym z istotnym kryteriów wyboru pracodawcy. Z raportu Nuvalu „Czego nie wiesz o swoim biurze” wynika, że nawet 80 proc. kandydatów nie podpisuje umowy, zanim nie zobaczy miejsca pracy.

W Warszawiemiesięczny kosztwynajęcia wynosi

od 11 do ok. 24 euroza mkw. Na nieco

mniejszych rynkach czynsz raczej nie

przekracza 15 euro– Branżą, która prześciga się w pozy-

skaniu nowych pracowników, aranżując swo-je biuro bardzo nowocześnie z przestrzenią socjalną, wypoczynkowa i relaksacyjną, jest branża IT. To ten sektor najbardziej skupia się na tym, żeby pozyskać pracownika wy-strojem wnętrza. Pracownik może korzystać ze wszystkich stref, które są w stanie, w jakiś sposób zmienić jego pozycję pracy. W bran-ży informatycznej, która jest trochę mniej formalna niż np. branża finansowa rzeczy-wiście, taki trend jest, ale pomału przekłada się też na inne branże – ocenia Monika Sza-wernowska, prezes zarządu pracowni archi-tektonicznej Concept Space.

Każda strefa powinna zostać zaprojek-towana zgodnie z przeznaczeniem. Strefa

dla klientów powinna być efektowna i przy-ciągać uwagę, dobrze sprawdzą się odważne kolory. Miejsce pracy powinno być kolory-stycznie wyciszone, a przestrzeń przedzie-lona meblami. Coraz częściej pracownicy zwracają uwagę na strefę relaksu.

– Mieliśmy informacje od klientów z branży IT, że pracownik w momencie rozmowy rekrutacyjnej chciał zobaczyć, jak wygląda biuro i jakie są przestrzenie niefor-malne w tym biurze, z czego będzie mógł docelowo korzystać podczas swojej 8-, 10- czy nawet 12-godzinnej pracy – zaznacza Monika Szawernowska.

Nowoczesne biura wiążą się z wyż-szym czynszem.

Jak jednak przekonuje ekspert Nuva-lu Polska, przeprowadzka może przynieść duże korzyści, nie tylko wizerunkowe. Nowe budynki budowane są z wykorzy-staniem ekologicznych materiałów i tech-nologii, to zaś zmniejsza zużycie mediów. Opłaty eksploatacyjne mogą być nawet o połowę mniejsze niż w starych biurow-cach.

– Przenosiny z budynku o charak-terze biurowym, mieszkalnego, typowego domu biurowego czy starszego technolo-gicznie budynku będą w długim terminie rodziły optymalizacje finansowe. Poziomy czynszów za odpowiedni rodzaj usługi też są na określonym poziomie. Orientacyjny poziom czynszowy dla budynku, który za-pewni nam wysoki komfort użytkowania i będzie przedstawiał bardzo racjonalną go-spodarkę kosztami wspólnymi, to przedział pomiędzy 13-15 euro.

Elementem walki o pracownika jest obecnie nowoczesne biuro oraz atrakcyjny wystrój wnętrz, który zapewni komfortową pracę. 80 proc. pracowników przed podpisaniem umowy zwraca uwagę na warunki, w jakich będzie pracować. Sytuacja na rynku nieruchomości sprawia, że pracodawcy mają w czym wybierać.

foto: TOP 10 HUB

Page 12: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

12 TECHNOLOGIE

– Roboty mogą znaleźć zatrudnienie wła-ściwie wszędzie tam, gdzie mamy do czy-nienia z pracą rutynową, powtarzalną. Nie znajdą natomiast zatrudnienia tam, gdzie potrzebna jest kreatywność, empatia, nawiązywanie relacji z ludźmi. Na razie nie, nie wiadomo jak będzie w przyszłości – twierdzi prof. Kazimierz Krzysztofek z Uni-wersytetu SWPS, ekspert DeLAB UW.

Z analizy McKinsey Global Institute wynika, że największy potencjał automa-tyzacji występuje w pracach związanych z przetwarzaniem żywności, w produkcji, transporcie, magazynowaniu, rolnictwie, handlu detalicznym i górnictwie. Natomiast w najmniejszym stopniu można zautoma-tyzować usługi edukacyjne. Zdaniem anali-tyków McKinsey Global Institute w Polsce można potencjalnie zautomatyzować 7,5 mln miejsc pracy. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w drugim kwartale tego roku w Polsce było niemal 16,5 mln pracujących.

– To nie musi być praca umysłowa czy fizyczna, nie ma to znaczenia, bo są roboty, które zastępują ludzi w pracy fizycznej, ale coraz więcej jest takich, które zastępują lu-dzi w pracy umysłowej. Tam, gdzie mamy do czynienia z liczeniem, z czynnościami powtarzalnymi, tam, gdzie mamy do czy-nienia np. z wyszukiwaniem, tam roboty radzą sobie doskonale – przekonuje prof. Kazimierz Krzysztofek.

Sztuczna inteligencja ratuje

Na początku 2017 r. japońska firma ubezpieczeniowa Fukoku Mutual Life In-surance zwolniła 36 pracowników i zastą-piła ich sztuczną inteligencją. Klienci za-łatwiają teraz kwestie roszczeń z maszyną, a nie z ludźmi. Sztuczna inteligencja zajmu-je się analizowaniem wniosków i wyceną odszkodowań. Z kolei w Australii przepro-wadzono eksperyment, podczas którego sztuczna inteligencja analizowała obrazy organów wewnętrznych pacjentów i na tej podstawie przewidywała, którzy z nich umrą w ciągu pięciu lat. Trafność algoryt-mów była porównywalna z trafnością prze-widywań lekarzy.

Blisko połowapracujących Polaków

może zostać zastąpionaprzez roboty

– Częściej bywają zagrożone zawody związane z pracą intelektualną, ale wła-śnie rutynową, dlatego że są to algorytmy umysłowe, które mogą być doskonale za-stąpione przez algorytmy komputerowe, więc wszelkie prace kalkulacyjne, pro-cesoryczne, czyli przetwarzanie danych,

informacji, zapamiętywanie i agregowa-nie danych, autentyfikowanie, wyszuki-wanie itd. Tutaj możliwość zastąpienia ludzi przez roboty jest duża – twierdzi prof. Uniwersytetu SWPS i ekspert De-LAB UW.

W ubiegłym roku wartość rynku sztucznej inteligencji dla medycyny wy-nosiła 667 mln dolarów. Firma Market-sandMarkets przewiduje, że do roku 2022 wartość tego rynku wzrośnie do blisko 8 mld dol. Maszyny pozwolą lekarzom zaoszczędzić czas, wspomogą diagnozę i, w rezultacie, pozwolą na uratowanie ży-cia wielu osobom. Wszystkie te czynniki będą miały olbrzymi wpływ na zmniej-szenie kosztów opieki zdrowotnej.

– W medycynie potrzeba coraz wię-cej sztucznej inteligencji, która będzie umiała interpretować wyniki badań me-dycznych wykonywanych przez maszyny. Jest taki ogrom danych, że lekarze nie są w stanie poradzić sobie z odczytywaniem tych danych. System Watson w wersji medycznej potrafi zdiagnozować nowo-rodki, ma całą bibliotekę w sobie, ma do-stępne wszystkie opisy operacji i potrafi zdiagnozować stan noworodków w szpi-talu, dzięki tej diagnozie noworodki mogą wyjść ze szpitala dzień wcześniej, co jest wielką oszczędnością – przekonu-je ekspert.

W Polsce pracuje obecnie 16,5 mln osób. Według analiz potencjalnie zautomatyzować można ok. 7,5 mln miejsc pracy, co oznacza, że prawie połowa pracujących Polaków mogłaby zostać zastąpiona przez roboty. Jak przekonują eksperci, w najbliższym czasie tak się jednak nie sta-nie. Robotów sprzedaje się coraz więcej, rośnie także poziom ich zaawansowania technicznego i sztucznej inteligencji. W dłuższej perspektywie zagrożenie jest bardziej realne. W ciągu 45 lat maszyny mogą prześcignąć ludzi we wszystkich aspektach inteligencji, a w ciągu 120 lat zauto-matyzowana może być cała praca wykonywana przez ludzi.

foto: Pinterest

Robot na etacie

Page 13: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

13nr 1/2018

Sojusz techniczno-ludzki

W 2016 roku na całym świecie sprze-dano 294 tys. robotów przemysłowych. To niemal o 120 tys. więcej niż w 2013 roku. Szybko rozwija się też rynek robotów oso-bistych, którego dynamika wzrostu ma w latach 2017–2022 wynieść 37,8 proc. średniorocznie. Pomimo tego, jak wynika z analizy przeprowadzonej przez Jamesa E. Bessena z Boston University, w ciągu ostatnich 60 lat w Stanach Zjednoczonych z powodu automatyzacji zniknął tylko je-den zawód, operator windy.

– Tam, gdzie są roboty, tam są potrzebni także ludzie – robot może zastąpić lakiernika samochodowego, nawet trzech czy czterech, ale do obsługi robota potrzeba trzech ludzi, do update’owania programu, do konserwacji i do obsługi. Nie jest tak, że robot eliminuje człowieka. Jest tu synergia, synergia tech-niczno-ludzka, tzn. ludzie są potrzebni robo-tom, a roboty są potrzebne ludziom – twier-dzi prof. Kazimierz Krzysztofek.

Maszyna nie ma woli

Z opublikowanego przez naukow-ców z Uniwersytetów w Oksfordzie i Yale badania pt. „When will aI exceed human performance? Evidence from aI experts” dowiadujemy się, że według 50 proc. eks-pertów od sztucznej inteligencji w ciągu 45 lat maszyny prześcigną ludzi we wszyst-kich aspektach inteligencji, a w ciągu 120 lat zautomatyzowana zostanie cała praca wykonywana przez ludzi. Już w 2024 roku maszyny mają lepiej niż my tłumaczyć tek-sty pomiędzy dowolnymi językami, zaś do 2031 roku będą gotowe zastąpić człowieka w handlu detalicznym. Do roku 2053 mają stać się też lepszymi chirurgami.

Ekspertów zapytano również, czy w dłuższej perspektywie rozwój SI będzie miał pozytywny czy negatywny wpływ na ludzkość. Na bardzo dobre lub dobre skutki rozwoju sztucznej inteligencji wska-zuje 45 proc. badanych. Według 10 proc. uczonych SI może mieć zły wpływ na spo-łeczeństwo, zaś 5 proc. snuje apokaliptycz-ne wizje zagłady ludzkości.

– Roboty mogą się wymknąć spod kontroli, jeśli będą wyposażone w świado-mość, tzn. będą miały wolę działania. Do sztucznej inteligencji nie potrzeba świa-domości – można się zachowywać inteli-gentnie, nie będąc świadomym tego, co się robi, i to potrafi robić maszyna. Maszyna jednak nie ma woli, nie jest intencjonalna, w związku z tym można w każdej chwili odłączyć ją od prądu – zapewnia prof. Ka-zimierz Krzysztofek.

źródło: Newseria

Liderzy i przyjaciele

Powiat zduńskowolski poszerzył grono przyjaciół, któzy otrzymali okolicz-

nościowe statuetki „Przyjaciel Powiatu Zduńskowolskiego”, będące wyrazem po-dziękowania za działania na rzecz rozwoju gospodarczego i promocji powiatu.

Spotkanie, podczas którego Wojciech Rychlik, starosta zduńskowolski i Janusz Kochelski, przewodniczący Rady Powiatu uhonorowali wyróżnionych, było też okazją do noworocznego spotkania władz powia-tu z przedsiębiorcami, samorządowcami, ludźmi kultury i sztuki. Podczas gali staro-sta Wojciech Rychlik podziękował osobom i firmom za współpracę na rzecz rozwoju gospodarczego, promocję oraz budowanie

pozytywnego wizerunku powiatu.Gala została zorganizowana jako zada-

nie Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego na lata 2014-2020 w ramach projektu „Przedsiębiorczy Powiat Zduńskowolski”.

Projekt realizowany jest od kwietnia 2017 r. do końca 2020 r. Zakłada przepro-wadzenie szeregu działań mających na celu stworzenie oraz promocję marki „Powiat Zduńskowolski”. Realizacja projektu po-zwoli na wzmocnienie wizerunku powiatu jako obszaru kojarzonego z innowacja-mi i nowoczesnymi ideami biznesowymi, sprzyjającego przedsiębiorcom i przedsię-biorczości.

AM/red

REGION

Liderzy i przyjaciele powiatu zduńskowolskiego na gali noworocznej

Statuetki "Przyjaciel Powiatu Zduńskowolskiego" trafiły do:

Teresy Wesołowskiej - starosty łaskiego, samorządowca, społecznika•Jacka Kopczyńskiego - społecznika, miłośnika historii i militariów•Zbigniewa Rudeckiego - instruktora teatralnego•Cechu Rzemiosł Różnych w Zduńskiej Woli – organizacji zrzeszającej rzemieślników•Haliny Wołoszm - właścicielki Zakładu Przemysłowo Handlowo Usługowego •Milektron, od 40 lat prowadzącej działalność gospodarczą Antoniego Mataśki i Agnieszki Mataśki - właścicieli Zakładu Produkcyjno-Usługowo-•Handlowego Antoni MataśkaAntoniego Jaracza - współwłaściciela firmy Dom Jaracz •Elżbiety i Antoniego Ładońskich - właścicieli firmy Arsen •Jerzego Capały - właściciela Hurtowni "Kornik"•

Page 14: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

14 TECHNOLOGIE

Patenty z przeszkodamiW 2015 r. polskie podmioty złożyły w Europejskim Urzędzie Patentowym 568 wniosków o przy-znanie patentu, a przyznano ich ostatecznie jedynie 150.

Niezbyt liczne patenty polskich instytucji rzadko są wdrażane – wynika z raportu NIK (2015). Jedynie ok. 20 procent wyna-lazków znajduje zastosowanie w przemy-śle krajowym, co w porównaniu do ok. 50 procent w krajach rozwiniętych świadczy o dużej barierze innowacyjności w Pol-sce. Pod względem efektywności wyko-rzystania warunków do innowacyjności

jesteśmy na katastrofalnym 93. miejscu na świecie. Ostatnio, lekką pociechą jest fakt wzrostu udziału wydatków przed-siębiorstw na B+R (badania i rozwój) w polskim PKB. Polska w rankingu inno-wacyjności w plasuje się poniżej średniej dla UE i należy do grupy umiarkowanych innowatorów obok m.in. takich państw, jak Czechy, Węgry, Litwa, Włochy, Chor-

wacja. Liderzy innowacyjności to Szwaj-caria, Szwecja czy Niemcy.

Ofiary „doliny śmierci”

W 2016 r. w związku ze spotkaniem ekspertów Euro-CASE Innovation Platform w KEZO Jabłonna, Instytut Maszyn Prze-pływowych PAN w Gdańsku podsumował

Dr hab. inż. Adam Cenian

Prof. IMP PAN, kierownik Zakładu Fi-zycznych Aspektów Ekoenergii w IMP PAN. Zajmuje się szerokim spektrum tematów, począwszy od modelowania sondy Langmuir'a w plaźmie, poprzez opracowywanie nowych metod tworze-nia super cienkich warstw dla układów fotowoltaiki, do opracowywania ukła-dów sterowania dla pirolizerów bio-masy. Kierownik wielu projektów kra-jowych i europejskich. Najnowszy ma przyczynić się do zmniejszenia strat energii i emisji gazów cieplarnianych w regionie Morza Bałtyckiego.

Dr Marcin Lackowski

Kierownik Zakładu Wymiany Ciepła w Instytucie Maszyn Przepływo-wych im. Roberta Szewalskiego PAN w Gdańsku. W działalności badawczej koncentruje się na zagadnieniach zwią-zanych z przepływami dwufazowymi w polu elektrycznym, magazynowa-niu energii cieplnej oraz zagadnie-niach intensyfikacji procesów ciepl-no-przepływowych. Autor ponad 60 artykułów naukowych o cyrkulacji między-narodowej. Kierował bądź uczestniczył w kilkudziesięciu pracach wykonywanych na zlecenie partnerów przemysłowych.

Prof. dr hab. inż. Jan Kiciński

Jest dyrektorem i kierownikiem Za-kładu Energetyki Rozproszonej w In-stytucie Maszyn Przepływowych PAN w Gdańsku oraz nauczycielem aka-demickim pracującym na stanowisku profesora nadzwyczajnego na Wydzia-le Nauk Technicznych UW-M w Olszty-nie. Zajmuje się m.in. modelowaniem oddziaływań dynamicznych zachodzą-cych w złożonych układach typu wirni-k-łożyska-fundament oraz modelowa-niem własności łożysk ślizgowych. Był m.in. kierownikiem projektu Konwersja Energii i Źrodła Odnawialne.

Fot. 2. Urządzenie do elektrostatycznego odpylania spalinFor. 1. Mikrosiłownia

Page 15: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

15nr 1/2018 TECHNOLOGIE

wyniki ankiet wypełnionych przez przedsta-wicieli nauki i przemysłu na temat barier dla innowacyjności w Polsce. Wśród najczęściej powtarzanych pojawiała się bariera związa-na z długotrwałością procesu i kosztami pa-tentowania wynalazków, skomplikowanymi procedurami oraz wymaganiami dla wdra-żanych nowych, innowacyjnych rozwiązań w UE oraz brak kapitału prowadzący do niechęci podejmowania ryzyka związanego z nowymi produktami i brak wiary w zysk uzasadniający podjęcie ryzyka.

W Polsce na badaniai rozwój (B+R)

przeznacza się zaledwie 1 procent PKB. Średnia unijna jest ponad dwa razy większa. Lider –

Szwecja przeznacza aż 3,26 procent PKB

Ponadto zwracano uwagę na brak zain-teresowania ze strony przedstawicieli nauki wyzwaniami i problemami partnerów prze-mysłowych - co wynika z błędów systemu oceniania jednostek naukowych (np. PAN); aspekt wdrażania rozwiązań innowacyjnych jest marginalizowany. Skomplikowane są procedury systemów wsparcia i niejasne pro-cedury oceny projektów. Skutkuje to wielo-ma ofiarami tzw. „doliny śmierci” innowacji, pojawiającą się pomiędzy udaną instalacją pilotażową a sukcesem komercyjnym.

Partnerzy poszukiwani

IMP PAN świadomy w/w zagrożeń poszukuje aktywnie partnerów dla wdro-żeń zrealizowanych instalacji pilotażowych, m.in. mikrosiłowni kogeneracyjnej ORC - fot. 1 lub urządzenie do elektrostatycznego odpylania spalin - fot. 2.

Mikrosiłownia ORC umożliwia wy-twarzanie energii cieplnej i elektrycznej w małej skali, z lokalnych i odnawialnych źródeł energii pierwotnej. Pozyskana przy zastosowaniu mikrosiłowni kogeneracyjnej energia może w znacznym stopniu pokryć zapotrzebowanie gospodarstw domowych.

Urządzenie do elektrostatycznego od-pylania spalin, przeznaczone jest w szcze-gólności do odpylania emisji z kotłów małej mocy opalanych paliwami stałymi. Prosta konstrukcja i niski koszt sprawiają, że urzą-dzenie może być z powodzeniem stosowa-ne w gospodarstwach domowych.

Adam Cenian,Marcin Lackowski, Jan Kiciński

IMP PAN Gdańsk

Diamentowa inwestycjaDwa ogromne diamenty, każdy o wielkości ponad 100 karatów znaleziono w kopalni Letseng w Lesotho w południowej Afry-ce. Kopalnia należy do brytyjskiego koncernu Gem Diamonds. Znalezione diamenty nie zawierają w ogóle, lub bardzo małe ilości atomów azotu i są najdroższymi kamieniami.

foto: thetagem.com

ZDANIEM EKSPERTA

Jerzy Bednarek - zarządzający spółką Thetagem Concierge wspierającą klien-tów w wyborze brylantów i diamentów celem inwestycji i ochrony majątku.

Takie wiadomości oczywiście zawsze bu-dzą emocje, diamenty kojarzą się niezwy-kle pozytywnie. Natomiast rzecz traktując

w kategoriach ochrony majątku oraz po-tencjalnych inwestycji należy stwierdzić, że im większy diament tym rzadszy, stad jego unikatowość przekłada sie na - co do zasady - rosnącą w czasie wartość. Surowy diament musi zostać poddany obróbce, aby stal sie pełnowartościowym przedmiotem inwestycji.

Rzecz jasna na zakup tego rodzaju precjozów może sobie pozwolić nielicz-na grupa inwestorów. Dla kupujących w Polsce diamenty nie są jeszcze zna-nym i dobrze rozpoznanym sposobem inwestowania oraz ochrony majątku. Stad też w naszej części Europy oferuje-my kompleksowe doradztwo w zakupie i sprzedaży diamentów i brylantów jubiler-skich oraz inwestycyjnych.

Informacja o znalezisku wywindowała wy-cenę akcji Gem Diamonds na londyńskiej giełdzie. Zdrożały o ponad 8 procent. To kolejny sukces tego koncernu – po odkry-ciu w zeszłym roku co najmniej siedmiu kamieni o wadze ponad 100 karatów i pię-ciu w roku 2016. W 2015 r. firma znalazła kilkanaście diamentów większych niż 100 karatów.

Ostatnie znaleziska nie mają jednak porównania z największymi odkryciami, ja-kie miały miejsce w kopalni Letseng, znanej z jakości i wielkości swoich drogocennych kamieni. W 2015 r. koncern Gem sprzedał kamień o wadze 357 karatów za 19,3 mln

dolarów. Przed ponad 12 laty górnicy zna-leźli prawdziwy skarb, diament o wadze 603 karatów nazwany „Obietnicą Lesotho”.

Dobre wieści na początku roku ma też dla swoich udziałowców firma Lucapa Diamond. Pozyskała 103-karatowe i 83-karatowe diamenty w ramach prowadzone-go biznesu w Angoli. Największym odkry-tym do tej pory przez firmę diamentem był 404-karatowy kamień, który sprzedano za 16 mln USD w 2016 r.

Przypomnijmy, że diamenty w formie nieobrobionej są niemalże matowe, bez po-łysku. Odpowiedni szlif wydobywa z nich życie, światło, blask. Blask kamieni to wy-nik odbicia światła wnikającego we wnętrze bryły, dzięki któremu kamień wydaje się głęboki, trójwymiarowy.

źródło: Puls Biznesu

Page 16: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

16 FIRMA

Jednolity Plik KontrolnyKoncepcja wprowadzenia w Polsce Jednolitego Pliku Kontro-lnego sięga 2014 roku. JPK został jednak uruchomiony przez Ministerstwo Finansów od 1 lipca 2016 roku. Wprowadzenie takiego rozwiązania w Polsce wzorowane było na doświadcze-niach innych państw UE m.in. Niemcy, Wielka Brytania, Portu-galia, Czechy, Słowacja, Litwa, Szwecja, Dania, Luksemburg, Belgia, Holandia.

Ważne:

JP przesyła się wyłącznie w wersji elektronicznej, w określonym układzie i sche-•macie, do 25 dnia miesiąca za miesiąc poprzedni, i tak: do 25 lutego za miesiąc styczeń.Zaznaczyć należy również, że comiesięczny obowiązek przesyłania plików JPK •dotyczy również tych podatników, którzy swoje deklaracje VAT składają za okre-sy kwartalne.Konsekwencją niezłożenia JPK w terminie (jednolity plik kontrolny ma charak-•ter informacji podatkowej) może pociągnąć za sobą sankcje karno-skarbowe. W zależności od okoliczności może to być wykroczenie lub przestępstwo.

Tomasz Lipiarz

Ekspert z zakresu prawa podatkowe-go, manager z kilkunastoletnim do-świadczeniem w efektywnym zarzą-dzaniu dużymi jednostkami/zespołami w strukturze oddziałowej (jako wice-dyrektor Izby Skarbowej zarządzanie i nadzorowanie grupy około 6 tys. pra-cowników w 53 jednostkach), wielolet-ni naczelnik urzędu, skuteczny reorga-nizator, innowator, lider.

Od 1 stycznia 2018r. najliczniejsza gru-pa podatników tzw. mikroprzedsiębiorcy zostali zobowiązani do comiesięcznego przesyłania Jednolitego Pliku Kontrolne-go zwanego JPK (mikroprzedsiębiorca to firma zatrudniająca do 10 osób i osią-gająca obrót roczny do 2 milinów euro, jednoosobowe działalności gospodarcze).Oznacza to, że wszyscy mikroprzedsię-biorcy prześlą swoje pierwsze pliki JPK za rozliczenie obejmujące styczeń 2018r. do dnia 25 lutego 2018r. Obowiązkowi temu od 1 lipca 2016r. podlegają już podatnicy należący do grupy dużych przedsiębior-ców oraz od 1 stycznia 2017r. mali i średni przedsiębiorcy.

Czym jest JPK – jest to zbiór infor-macji o zakupach i sprzedaży, który wynika z ewidencji VAT za dany okres.Korzyści wynikające z wprowadzenia takiego roz-wiązania to min. skrócenie czasu na zwrot VAT czy tez eliminacja nieuczciwych kon-trahentów. Wszyscy podatnicy zarejestro-wani, jako podatnicy VAT czynni zobligo-wani zostali do prowadzenia swoich ksiąg podatkowych w formie elektronicznej, któ-re posłużą do wygenerowania pliku JPK. W celu przesłania pliku JPK podatnik może posłużyć się certyfikowanym podpisem elektronicznym lub profilem zaufanym. W celu ułatwienia przesyłania plików JPK Ministerstwo Finansów udostępniło podat-nikom Aplikację Klient JPK, która ma po-móc w wygenerowaniu i przesłaniu plików.

Zgodnie z art. 82 § 1b Ordynacji podatko-wej pliki JPK przekazywane są za pomocą środków komunikacji elektronicznej Sze-fowi Krajowej Administracji Skarbowej.W rozumieniu art. 3 pkt. 5 tej ustawy plik JPK jest traktowany jak deklaracja podatkowa.

JPK nie składasz, jeżeli jesteś podatni-kiem, który wykonuje wyłącznie czynności zwolnione od podatku od towarów i usług - wskazane w ustawie o vat, zwolnionym podmiotowo – wartość sprzedaży w roku poprzednim do kwoty 200.000,00 złlub or-ganizacją międzynarodową, która realizuje zadnia publiczne.

Warto również pamiętać, iż wszy-scy podatnicy (mikroprzedsiębiorstwa, małe i średnie przedsiębiorstwa) od 1 lipca 2018 r., prowadzący księgowość w formie elektronicznej, przekazują inne struktury danych JPK na żądanie organów podatko-wych:

JPK na żądanie obejmie:księgi rachunkowe – JPK_KR•wyciąg bankowy – JPK_WB•magazyn – JPK_MAG•faktury VAT – JPK_FA•podatkowa księga przychodów i rozcho-•dów – JPK_PKPIRewidencja przychodów – JPK_EWP.•

Obowiązek ten od 1 lipca 2016 r. doty-czy dużych przedsiębiorstw.

Obowiązek przesyłania Jednolitego Pliku Kontrolnego przewiduje również możliwość jak w przypadku deklaracji VAT możliwość składania korekt. Korekta po-winna polegać na złożeniu nowego, kom-pletnego pliku JPK, w polu cel złożenia na-leży wpisać: 1 (2.3, etc.).

Podstawa prawnaUstawa z dnia 11 marca 2004 r. o podat-•ku od towarów i usług (Dz. U. z 2017 r. poz. 1221).Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Or-•dynacja podatkowa (Dz. U. z 2017 r. poz. 201, z późn. zm.).

Page 17: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:
Page 18: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

18 USŁUGI

Ubezpieczyciele prześcigają sięw innowacyjnych rozwiązaniach

Nowe kanały sprzedaży i obsługi klienta, automatyzacja, nowoczesne aplikacje czy sztuczna inteligencja – to innowacje, na które stawiają ubezpieczyciele, chcąc nadążyć za zmieniającym się rynkiem. Większość wpisała już rozwój innowacyjności do swojej strategii na najbliższe lata. Wymuszają to nowe pokolenia klientów – millenialsów i generacji Z, którzy oczekują pro-stych, szybkich produktów i innych sposobów komunikacji. Pod względem zaawansowania technologicznego na tle wysokorozwiniętych gospodarek Europy polski sektor ubezpieczenio-wy ma się czym pochwalić.

– Ubezpieczyciele przygotowują się do sprostania wymaganiom nowego pokole-nia millenialsów, którzy nie oczekują bez-pośredniego kontaktu z ubezpieczycielem i pracy z agentem. Wykorzystują kanały cyfrowe i w przeciwieństwie do rodziców bardzo często nie mają samochodu czy mieszkania. Myślą o tym, aby mieć ubez-pieczone urządzenie mobilne, profil na Fa-cebooku czy wyjazd na wakacje. Te produk-ty dla młodego pokolenia muszą być dużo prostsze, często ubezpieczające na ograni-czony okres – mówi agencji informacyjnej Newseria Marcin Pluta, partner zarzą-dzający w Sollers Consulting.

Nowe technologie, ro-snące oczekiwania klientów i zmiana pokoleniowa to głów-ne czynniki, które wymuszają na branży ubezpieczeniowej zwrot ku innowacjom. Te dotyczą przede wszystkim współpracy ze star-t-upami, automatyzacji i robotyki, nowych sposobów sprzedaży polis, wykorzystania sztucznej inteligen-cji i nowoczesnych aplikacji.

– Innowacje często dotyczą też upraszczania nowych produktów i spo-sobów pobierania płatności. Ubezpie-czyciele potrafią przeprocesować całą sprzedaż polisy automa-tycznie, bez wykorzystania człowieka czy agenta. Auto-matyzuje się również proces likwidacji szkód – w przypad-ku najprostszych szkód klienci mogą otrzymać automatycznie płatność na swoje konto już po kilku dniach, ponieważ system informatyczny potrafi to zrobić sam – mówi Marcin Pluta.

Chcąc nadążyć za ryn-kiem, sektor ubezpieczeniowy stawia też na zmiany w ofercie i obsłudze klienta, wprowadzając np. mikroubezpiecznia, mikropłatności czy

możliwość zgłaszania szkód poprzez nowe kanały kontaktu. Dobrym przykładem jest Warta, która kierując się preferencjami młodego pokolenia, we wrześniu urucho-miła taką możliwość za pośrednictwem Messengera na Facebooku.

W tyle nie pozostaje też konkuren-cja: Uniqa i Skycash wdrożyły mikroubez-pieczenia dla przypadków wykorzystania środków transportu publicznego, pokry-wające również akty wandalizmu. Vienna Insurance

Group zgodnie z nową strategią Agen-da 2020 planuje zainwestować w Polsce w rozwój innowacji i nowych technologii nawet 100 mln zł.

Z kolei towarzystwo ubezpieczenio-we Nationale-Nederlanden uruchomiło w marcu innowacyjną platformę IT, która pozwala na szybkie wdrożenie do oferty nowych produktów oraz zaadaptowanie ich do potrzeb klientów i partnerów, na przykład banków. To duży krok w kierunku

rozwijania tzw. bancassurance, czyli stra-tegicznej współpracy ubezpieczy-

cieli z sektorem bankowym.– Obserwując to, co się dzieje,

mamy pewne wyobra-

żenie

Page 19: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

19nr 1/2018 USŁUGI

przyszłości, ale nie jesteśmy w stanie na 100 proc. przewidzieć, jak będą wyglądały rynki za kilka lat. Dlatego najlepszą rzeczą, którą mogą zrobić ubezpieczyciele, to stać się bardziej elastyczni. To zarówno elastycz-ne platformy technologiczne, które mogą współpracować z partnerami, z nowymi kanałami dystrybucji, z innymi technolo-giami, jak i elastyczność biznesowa, czyli zdolność do obserwacji rynku i reagowania na zmiany – mówi Marcin Pluta.

Ekspert i partner zarządzający Sollers Consulting ocenia, że na tle Zachodniej Eu-ropy polski sektor ubezpieczeniowy wypa-da bardzo dobrze pod względem innowa-cyjności.

– Polscy ubezpieczyciele powsta-wali stosunkowo niedawno, dlatego też są od początku innowacyjni. Ich systemy informatyczne powstawały albo zostały zmodernizowane już po 2000 roku, dzięki temu dużo łatwiej jest im współpracować z nowymi technologiami. Natomiast ubez-pieczyciele w Europie Zachodniej mają systemy, które budowane były kilkadziesiąt lat temu. Trudno jest je wymienić – z tego powodu powstaje w Europie Zachodniej wiele start-upów, tzw. insurtechów, które adresują tę lukę w automatyzacji i przyspie-szają działalności ubezpieczycieli – mówi Marcin Pluta.

źródło: Newseria

ZDANIEM EKSPERTA

Magdalena LewandowskaBusiness Developmentand Corporate Customer Advisor Private Consulting

Wyścig technologiczny w branży ubezpieczeniowej zdecydowanie nabrał tempa. Jak grzyby po deszczu wyrastają innowacyjne ubezpieczeniowe start-upy ( insurtechy) co spowodowało, że najwięksi gracze na rynku ubezpieczeń musieli wyjść poza ramy własnego przedsiębiorstwa, aby sprostać wyzwaniom i wykorzystać nowe szanse biznesowe. Insurtechy znakomicie rozumieją transformację cyfrową, dlatego ubez-pieczyciele musieli znaleźć sposób, aby ochronić swoje dochody poprzez integrację wspólnej działalności na zasadzie partnerstwa z nimi lub poprzez ich nabycie. Przez ostatnie trzy lata ich liczba wzrosła pięciokrotnie a łączne finansowanie od 2010 r. wyniosło 3,4 mld.A co na to klienci? Jakie korzyści otrzymają z tej transformacji technologicznej? Przede wszystkim klient chroniony jest znowelizowanymi ustawami: ustawy o dzia-łalności ubezpieczeniowej, ustawy o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym, czy nowelę ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Nakazały one m.in. pełniejsze informowanie klientów o szczegółach oferty, dopasowanie oferty do ich potrzeb oraz nakazały instytucjom finansowym uczestnictwo w postępowaniu polubownym rozwiązywania sporu zainicjowanym przez klienta. Te uproszczenia działają w dwie strony, gdyż opłaca się to nie tylko klientom, ale także samym zakładom ubezpieczeniowym.Nowe technologie to także szansa na obniżkę kosztów, wygodę , oszczędność cza-su i przede wszystkim uproszczona procedura. Łatwa dostępność, przez kliknięcie w telefonie, także bardziej zachęca do zakupu polisy, szczególnie nowe pokolenie, dla którego kontakt z agentem to dodatkowa fatyga. Potrzeba mariażu tradycji i tech-nologii wydaje się więc oczywista.

GAR promujeGAR to skrótowa nazwa konsorcjum polskich przedstawi-cielstw typu GSA (General Sales Agent) i firm reprezentujących zagraniczne firmy turystyczne w Polsce (Representations).

8 stycznia odbyło się pierwsze założycielskie spotkanie GAR, na które przybyli szefowie 14 firm: Aviareps , DTL, Gieret , MICEadvi-ce Poland, Multisolution, PolHotRep, Pure Connections , Reps Poland, STR-Cee, TAL Aviation Poland, Travelgate, TravelMediate, Travel Bidder oraz TravelReps.

Spotkanie służyło zacieśnieniu współ-pracy, aby lepiej służyć biurom podróży w Polsce i rozwojowi całej wyjazdowej branży turystycznej.

Członkowie GAR mają nadzieję, że wynikiem tej współpracy będzie między innymi: lepsza wiarygodność firm repre-

zentowanych w Polsce, wspólna polityka w zakresie realizacji tzw. fam tripów dla biur podróży, kreowanie etycznych wzorców i wyeliminowanie nieuczci-wych zachowań biur podróży wobec za-granicznych partnerów, promowanie na świecie polskiego wyjazdowego rynku jako innowacyjnego i godnego inwesto-wania. Biura zrzeszone w GAR zamierza-ją koordynować swoje plany, aby uniknąć spiętrzeń imprez w tym samym czasie. GAR jest otwarty na współpracę. Go-ściem specjalnym spotkania był Cezary Wilemajtys - prezes SITE Poland, który zaproponował powstanie przy polskim oddziale komisji ds. reprezentacji, której zadaniem byłaby nie tylko promocja Pol-ski jako dynamicznie rozwijającego się rynku turystyki wyjazdowej typu MICE, ale także jako głos doradczy i rekomen-dacyjny dla zagranicznych firm tury-stycznych, pragnących współpracować z biurami podróży w Polsce.

Promocja firm zrzeszonych w GAR będzie sprzyjać wzrostowi zainteresowania całego świata naszym rynkiem i generować wymierne korzyści wszystkim uczestnikom biorącym udział w procesie realizacji im-prez wyjazdowych z Polski.

gar

„Rodzinne” zdjęcie członków założycieli GAR

Page 20: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

20

Wirtualny kantor?Dziękuję, korzystam!

Kim jest osoba wymieniająca walutę w Internecie? Czy wymie-nia 100 czy 100 tysięcy euro? Jedna z największych firm z tej branży uchyliła rąbka tajemnicy.

Kantory internetowe obracają rocznie na-wet 40 miliardami złotych. Miliony nowych klientów, ciągle powstające nowe serwisy, także te bankowe. Wszystko zaczęło się 8 lat temu, gdy w Poznaniu uruchomiono serwis Walutomat. Kilka miesięcy później, w tym samym mieście słynącym przecież z oszczędności, powstał Internetowykantor.pl. Serwisami zarządza dziś spółka Curren-cy One, w której w grudniu 2017 roku zare-jestrował się półmilionowy klient

Szybko i bezpiecznie

– Naszymi klientami są zarówno oso-by indywidualne, jak i firmy. Wśród osób indywidualnych to przede wszystkim kre-dytobiorcy, osoby pracujące za granicą, tu-ryści. W tym drugim przypadku to mikro i małe firmy – mówi Jacek Kornosz, prezes Zarządu Currency One.

Wzrost znaczenia kantorów interne-towych w rynku wymiany walut nie jest nowością. Komfort i wygoda, jakie wiążą się z szybką i, co ważne, bezpieczną wymia-ną bez potrzeby wyjścia z domu, są jednymi z wielu atutów propozycji oferowanych przez wirtualne kantory. W związku z do-łączeniem półmilionowego klienta do gru-py użytkowników największych polskich

wirtualnych kantorów, analitycy skupili się właśnie na klientach. Dzięki statystykom, można opisać przybliżoną sylwetkę klienta Walutomatu i Internetowykantor.pl.

Średnio za 4 tysiące zł

W obu serwisach firmy Currency One, wymiany walut on-line dokonują naj-częściej mężczyźni w wieku 39 lat. Z kolei największa liczba dokonywanych trans-akcji odbywa się w województwie mazo-wieckim. Na drugim miejscu plasuje się województwo śląskie, a na trzecim wiel-kopolskie. Najczęściej wymieniamy waluty w poniedziałki.

Średnia kwota transakcji w serwisach Currency One to ponad 4 tysiące złotych, zaś rekordową jednorazową transakcję od-notowano 5 marca 2015 roku na kwotę 5,2 miliona złotych. Wśród najpopularniej-szych walut, wymienialnych w serwisach, są euro, dolar amerykański, frank szwajcar-ski i funt brytyjski. Stanowią one aż prawie 100 procent wszystkich wymian. Interesu-jąco wyglądają statystyki dotyczące dnia, w którym w serwisach Currency One za-rejestrowało się najwięcej użytkowników - był to 24 czerwca 2016 roku, czyli dzień po referendum w Wielkiej Brytanii.

foto: Best Of Currency

Te statystyki pokazują, jak dużym zaufaniem cieszą się kantory internetowe. Podobnie będzie w kolejnych latach, na co wskazuje Maciej Przygórzewski, głów-ny ekspert walutowy firmy Currency One, który przewiduje dalszy wzrost zaintereso-wania wymianą walut online.

Pól miliona klientów

– Wartość rynku e-kantorów sza-cujemy na ok. 35-40 miliardów złotych rocznie. Rynek cały czas rośnie i nie zano-si się na przerwanie tej passy. W kolejnym roku branża e-kantorów nie straci swoich głównych zalet. W dalszym ciągu transak-cje będą szybkie i wygodne. Jednocześnie koszty ponoszone przez użytkowników będą wyraźnie mniejsze niż te oferowane w ramach standardowych warunków w bankach. W połączeniu z nowymi funk-cjonalnościami, nad którymi wiele podmio-tów pracuje, powoduje to, że Polacy szyb-ko nie wrócą do automatycznej wymiany w banku po kursie z tabeli.

Z usług Currency One korzysta już po-nad 500 tysięcy klientów, którzy w samym 2016 roku wymienili równowartość 14,5 mi-liarda złotych. Za pomocą serwisów Interne-towykantor.pl oraz Walutomat klienci indy-widualni i firmowi mogą wymieniać 21 walut oraz dokonywać przelewów złotówkowych i walutowych na rachunki własne i innych osób oraz firm do 33 krajów europejskich.

red

INTERNET

Page 21: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

21nr 1/2018 FIRMA

Zrzutka na pomysł

Według raportu Technavio do 2020 roku wzrost na rynku crowdfundingu wyniesie niemal 27 proc. średniorocznie. W 2016 roku światowy rynek crowdfundingu był wart blisko 52 mld dol., choć jeszcze w roku 2012 jego wartość wynosiła 2,7 mld dol. Po-pularność tego rodzaju finansowania bierze się przede wszystkim z tego, że zwykli lu-dzie mają wpływ na rozwój jakiegoś pro-duktu, zostają inwestorami.

– W skrócie polega to na tym, że masz projekt i chcesz, by ludzie wsparli cię pie-niędzmi w zamian za udział w przyszłych zyskach. Umożliwiamy po prostu ludziom wzbudzenie zainteresowania ich projekta-mi ze strony inwestorów – wyjaśnia Pascal Condamine z platformy crowdfundingowej Indiegogo.

Taniej niż w banku

Najpopularniejszą formą crowdfun-dingu jest P2P lending, która stanowi po-nad 70 proc. tego rynku. To sytuacja, gdy osoby indywidualne pożyczają pieniądze innym osobom lub firmom na rozwijanie biznesu. Pożyczki takie są tańsze od po-życzek bankowych, dzięki czemu pożycz-kodawcy mogą liczyć na wyższe zwroty niż w przypadku produktów bankowych, a pożyczkobiorcy na tańsza pożyczkę. Dodatkowym aspektem jest budowanie od razu społeczności wokół danego pro-duktu.

– Przeprowadzenie takiej kampanii wymaga znacznych środków. Najważniejsze jest zbudowanie wspólnoty jeszcze przed startem. Taka wspólnota pomoże mocno wejść w kampanię i wzbudzić nią zaintere-sowanie – tłumaczy przedstawiciel serwisu Indiegogo.

Prototyp wymagany

Indiegogo to jeden z największych i najpopularniejszych portali crowdfundin-gowych. Średnia kwota zbierana przez fi-nansowane projekty wynosi około 7 tys. dol., a kampania trwa przeciętnie 9 tygodni. Do przeprowadzenia kampanii sam pomysł nie wystarczy, zwykle trzeba mieć już zbu-dowany prototyp produktu lub usługi.

Crowdfunding rozwija się bardzo dynamicznie. Do 2020 roku globalny rynek tego rodzaju fi-nansowania pomysłów i prototypów będzie się rozwijał w tempie 27 proc. średniorocznie. Jego popularność rośnie także w Polsce, gdzie wyceniany jest na ok 200 mln zł rocznie. W Polsce działa kilka rodzimych platform umożliwiających tego rodzaju finansowanie. Największym jest portal charytatywny SiePomaga.pl. Na polskim rynku funkcjonują także zagraniczni giganci.

foto

: bee

sfun

d

– Chodzi o produkty, które mają już swoje finalne prototypy, ale brakuje pienię-dzy na wdrożenie produkcji na skalę prze-mysłową. Trzeba skłonić ludzi do zapła-cenia za produkcję, dzięki której produkt może trafić do sprzedaży sześć miesięcy później. Crowdfunding może skrócić drogę od pomysłu do realizacji – zapewnia Pascal Condamine.

Firma ARC Rynek i Opinia przepro-wadziła badania odnośnie zaangażowania Polaków w crowdfunding. Wynika z nich, że co prawda obecnie tylko 11 proc. Po-laków angażuje się w niego, ale deklarację o zamiarze wspierania tego typu działań wyraziło już 41 proc. obywateli. Najczęściej wspierane w crowdfundingu są projekty sprzętowe.

Pola i platformy

– Technologie medyczne, technologie ekologiczne, biotechnologia – na tych po-lach wprowadza się wiele innowacji sprzę-towych, które zmieniają codzienne życie ludzi – tłumaczy ekspert.

Według raportu WeTheCrowd naj-większym polskim serwisem crowdfun-

dingowym jest SiePomaga.pl, na którym zebrano dotąd 124 mln zł i który ma zareje-strowanych 754 tys. użytkowników. To por-tal, który prowadzi zbiórki charytatywne. Z kolei wśród platform uniwersalnych, zbierających pieniądze na różne cele wy-różniają się Wspieram.to, gdzie zebrano 13 mln zł, oraz PolakPotrafi.pl, na którym udało się zebrać 16 mln zł. W naszym kraju działają też światowi giganci.

– Już działamy w Polsce i w ponad dwudziestu innych krajach na świecie. W tej chwili prowadzimy tutaj kampanię dla firmy zajmującej się nagrywaniem ka-merą 360 stopni. Wiele kampanii pocho-dzi z Polski – zapewnia Pascal Condamine z Indiegogo.

Najbogatszym rynkiem crowdfun-dingowym jest USA. Jego wartość się-gnęła w ubiegłym roku 21,8 mld dol. Tymczasem bardzo dynamicznie rośnie crowdfundingowy rynek w rejonie Azji i Pacyfiku. Jego wartość ma wzrosnąć z 14,7 mld dol. w 2016 r. do 42,39 mld dol. w roku 2021.

Rynek crowdfundingowy w Polsce wart jest ok 200 mln zł rocznie.

źródło: NEWSERIA

Page 22: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

22 KOMUNIKACJA

Nowe usługi Poczty Polskiej

Poczta ma przed sobą olbrzymie per-spektywy rozwoju. To nie tylko e-c-ommerce, nie tylko dostawa przesy-

łek pocztowych. List polecony nadawany przez państwo w formie elektronicznej to przykład usługi, które do tej pory nie były realizowane. Często są to usługi, co do których nie mamy nawet świadomości, że za chwilę będą udziałem nas wszystkich. Będziemy mogli zabezpieczoną przesyłkę poleconą z sądu czy innej instytucji pań-stwowej otrzymać natychmiast na wskaza-ny adres e-mail.- To cała gama różnorodnych usług, któ-re w przyszłości będzie oferowała Poczta Polska. Stawia ją to w rzędzie organizacji, których działania w niedalekiej przyszłości będą strategiczne z punktu widzenia inte-resów państwa – mówi Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury i budownictwa.

Miliard na rozwój

Rozwój Poczty Polskiej, związany z wdrażaniem nowych usług i rosnącym udziałem segmentu e-commerce, wymaga od spółki dużych nakładów inwestycyj-nych. Do 2021 roku nakłady na ten cel mają sięgnąć około miliarda złotych.

– Te pieniądze zostaną przeznaczone przede wszystkim na budowę centrum lo-gistycznego, sprzęt i nowe urządzenia do sortowania przesyłek oraz zaplecze, które będzie w stanie pomieścić olbrzymią ilość przesyłek pocztowych przywożonych konte-nerami z Chin, które trzeba będzie redystry-buować do innych miejsc, nie tylko w Pol-sce, lecz także w pozostałych państwach europejskich – mówi Andrzej Adamczyk.

Węzeł pod Łodzią

Największe nakłady Poczta Polska zamierza przeznaczyć na wybudowanie Centralnego Hubu Logistycznego, czyli sortowni do obsługi krajowego i między-narodowego e-commerce, oraz rozbudowę sieci logistycznej, na którą złożą się 3 sor-townie i 54 składy regionalne.

– W 2017 roku zakupiliśmy sorter, przetarg został zakończony i rozstrzygnię-ty, stanie on w naszej sortowni w Zabrzu.

Do 2021 roku Poczta Polska przeznaczy ponad miliard złotych na inwestycje. Najważniejsze projekty to budowa Centralnego Hubu Logistycznego oraz rozwój infrastruktury logistycznej w całym kraju. Ich celem jest poprawa jakości i szybkości usług. Władze spółki zapowiadają dalszy rozwój w segmencie e-commerce, nowe usługi cyfrowe, a w przyszłości nie wykluczają też inwestycji w segmencie elektromobilności.

foto

: Poc

zta

Pols

ka

Kolejnym elementem, najważniejszym, jest budowa centralnego węzła ekspedycyj-no-rozdzielczego w okolicach Łodzi. Ten węzeł będzie naszym największym, jego głównym obszarem działalności będzie handel międzynarodowy. Do tego węzła będziemy kupować kolejne maszyny i tym niższym fragmentem rozwoju inwestycyj-nego jest budowa centrów, które nazwę punktami bliskiego doręczenia. Ich celem jest po prostu skrócenie czasu, który nasz transport musi pokonywać od momentu dotknięcia tej paczki przez pocztowca do momentu dostawy tej paczki do klienta – mówi Przemysław Sypniewski, prezes zarządu Poczty Polskiej.

Hub logistyczny Poczty Polskiej to kolejny – po Centralnym Porcie Komuni-kacyjnym – rządowy projekt infrastruk-turalny. Obie inwestycje mają być ze sobą powiązane.

Rolą zarządu Poczty Polskiej jest po-szukiwanie takiej lokalizacji, która z punktu

widzenia kosztów usług będzie najbardziej dogodna i korzystna.

Flota z prądem

Prezes spółki Przemysław Sypniewski dodaje, że Poczta Polska jest też w coraz większym stopniu zainteresowana rozwija-niem elektromobilności, która jest jednym z filarów rządowej Strategii na rzecz Odpo-wiedzialnego Rozwoju. Są to jednak plany w początkowej fazie.

– Do rozwoju elektromobilności po-trzeba nie tylko floty samochodów, lecz także określenia tras, na których te samo-chody mogą jeździć. Oczywiście jako firma, która ma największą infrastrukturę w Pol-sce, chcemy uczestniczyć i rozważamy róż-ne formy wykorzystania naszej struktury w kierunku udostępnienia jej jako elemen-tu, który pozwoli ładować samochody elek-tryczne – mówi Przemysław Sypniewski.

źródło: NEWSERIA

Page 23: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

23nr 1/2018

Polacy rzadko zmieniają sprzedawcę prądu, ponieważ jest to skompliko-wany i czasochłonny proces, trwają-

cy kilka tygodni. To jedna z największych barier dalszego rozwoju rynku usług ener-getycznych. Konsumentom nadal brakuje też wiedzy, że zmiana sprzedawcy nie wiąże się z wymianą licznika, koniecznością in-stalacji nowych kabli czy budowy przyłą-cza. Wszystko odbywa się na istniejącej już infrastrukturze i w praktyce dotyczy wy-łącznie zmian w systemach elektronicznych u operatorów.

Dla rozwoju rynku przeszkodą jest też wymóg zatwierdzana taryf energe-tycznych przez prezesa Urzędu Regu-lacji Energetyki (URE). W praktyce fa-woryzuje on tradycyjnych sprzedawców, z dominującym udziałem państwa. Mimo to, konkurencja się rozkręca. Coraz bar-dziej aktywni są operatorzy alternatywni, którzy dopiero budują pozycję na rynku. Jednym z challengerów jest Orange Pol-ska, operator telekomunikacyjny, który od 2015 roku ma ofertę prądu pod nazwą Orange Energia.

– Zdecydowaliśmy się na wejście na rynek energii, ponieważ ma wiele cech wspólnych z rynkiem telekomunika-cyjnym. Opiera się na stałych relacjach z klientem, jest rynkiem sieciowym, infra-strukturalnym – mówi agencji informacyj-nej Newseria Biznes Paweł Bakun, dyrektor Orange Energia. - Wiedząc, jaką trudność sprawia klientom zmiana sprzedawcy, jako pierwsi na rynku wprowadziliśmy całko-wicie cyfrowy proces, gdzie bez fizycznego kontaktu z Orange można online zostać na-szym klientem, poprzez stronę pradnaklik.pl – dodaje.

Działalność na rynku energii elek-trycznej, poza szybkim procesem zmia-ny sprzedawcy, zdecydowanie ułatwi-łyby też jednolite standardy wymiany informacji w ramach jednej, wspólnej dla wszystkich podmiotów platformy elektronicznej. Operatorzy alternatyw-ni, a także URE, chcą ich szybkiego stwo-rzenia. Proces ten jednak się opóźnia. Za budowę Centralnego Systemu Wymiany Informacji odpowiadają spółki dystry-bucyjne.

– Zgłosiliśmy szereg postulatów zwią-zanych z tym, żeby uprościć proces zmiany sprzedawcy poprzez jego jednolite stan-dardy, żeby go skrócić i by był dogodny dla klienta - informuje Paweł Bakun. – Sta-ramy się też by nasza oferta była atrakcyjna. Dziś klienci mogą wybrać trzy miesiące bez opłat za zużyty prąd lub bonus 200 zł na opłacenie rachunków za energię.

Receptą na szybszy rozwój rynku jest jego dalsza liberalizacja a także skok technologiczny, który będzie powodował wzrost zużycia prądu, wynikający choćby z rozwoju technologii Internet of Things (IoT). Już dziś oferowane są usługi stero-wania zasilanymi prądem urządzeniami w domu zgodnie z rytmem dnia mieszkań-ców. Od strony klienta odbywa się to przy pomocy smartfona. W efekcie uzyskuje się nie tylko wygodę wy-nikającą z „przygo-towania” domu na powrót miesz-kańców z pra-cy czy szko-ły, ale także oszczędno-ści na ra-chunkach za energię.

– Do-strzegamy tu naszą szansę, ponieważ ener-getyka i teleko-munikacja zaczy-nają mieć wspólną przestrzeń – mówi Paweł Bakun. – Jest ona w tych rozwiązaniach, które pozwalają na aktyw-ne korzystanie z energii, zarządzanie nią w domu bądź firmie. W sposób, który pozwala klientom z jednej strony zaoszczędzić, a z drugiej strony daje im pełną kontrolę i informację, czyli większą wygodę.

źródło: NEWSERIA

Prąd stały, dostawcy teżW 2017 roku minęło 10 lat od liberalizacji rynku energii elektrycznej, która umożliwiła Polakom swobodny wybór sprzedawcy prądu. Konkurencja jednak dopiero się rozkręca. W ciągu deka-dy tylko 3 proc. klientów – łącznie 515,5 tys. konsumentów - skorzystało z tej możliwości. Dla porównania, na rynku telekomunikacyjnym w 2016 roku klienci przenieśli do innego operatora 1,75 mln numerów telefonów komórkowych.

foto

: Shu

tters

tock

ENERGETYKA

Page 24: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

24

Duże firmy do raportu

Z powodu dyrektyw unijnych w Polsce pojawi się obowiązek raportowania niefinansowego spółek, czyli takiej odpowie-dzialności biznesu, która każe wszystkim osobom zarzą-

dzającym zatrzymać się i zobaczyć, jaki wpływ ich spółki mają na otoczenie – mówi Iwona Szmitkowska, wiceprezes zarządu Work Service.

Coraz więcej działających w Polsce firm – poza realizacją strategii biznesowej – wdraża projekty z zakresu CSR. Społeczna odpowiedzialność biznesu zakłada, że firma realizuje swoje cele, ale z poszanowaniem środowiska, dbałością o relacje z otoczeniem i różnymi grupami społecznymi, zwłaszcza lokalnymi. Taka strate-gia zarządzania ma wiele korzyści, przede wszystkim buduje pozytywny wizerunek firmy w oczach jej pracowników i klientów.

W 2018 roku zacznie w Polsce obowiązywać unijna dyrektywa (oficjalnie przyjęta przez Radę Unii Europejskiej we wrześniu 2014 r.), dotycząca raportowania działalności CSR. Taki obowią-zek będą mieć przedsiębiorstwa, których śred-nioroczne zatrudnienie przekracza 500 osób, roczna suma bilansowa przekracza 85 mln zł albo przychody netto są powyżej 170 mln zł w skali roku. To oznacza, że w Polsce obowią-zek raportowania społecznego obejmie około 300 przedsiębiorstw.

– Unia Europejska poprzez dyrektywę nałożyła obo-wiązek raportowania na większe podmioty, które są w kręgu zainteresowa-nia publicznego. Te spółki muszą powiedzieć całemu społeczeństwu i intere-sariuszom o swoich wskaźnikach niefi-nansowych, proce-durach związanych z odpowiedzialnością społeczną biznesu, a także o swoich zachowaniach pro-społecznych w ramach CSR. Myślę, że dla niektórych spółek to duże zmiany, które skłonią je do tego, aby w ogóle zająć się tym tematem – mówi Iwona Szmitkowska, wice-prezes Work Service.

Według nowych zasad firmy będą musiały upubliczniać w ra-porcie dane dotyczące swojej działalności w czterech obszarach: ochrona środowiska, etyka i prawa człowieka, sprawy pracownicze, wpływ na otoczenie i przeciwdziałanie korupcji. Dodatkowo spół-ki giełdowe zatrudniające ponad 250 osób, będą musiały ujawniać w sprawozdaniach informacje na temat różnorodności zatrudnie-nia (uwzględniające aspekty takie jak wiek, płeć, pochodzenie geo-

graficzne, wykształcenie i doświadczenie zawodowe).Specjalne wytyczne opublikowało natomiast Ministerstwo

Finansów, które nadzoruje wdrażanie nowych przepisów.– W Polsce mamy w tej chwili powyżej ośmiu tysięcy róż-

nych agencji zatrudnienia i myślę, że przed nimi duże wyzwanie, aby sprostać tym nowym obowiązkom sprawozdawczym. Trzeba się przyjrzeć swoim wskaźnikom, rozejrzeć się dookoła i zobaczyć, jak wpływamy na biznes i otoczenie. My od 2015 roku raportujemy niefinansowe wskaźniki w ramach naszej działalności. W branży HR jest to bardzo ważne, dlatego że branża HR musi być odpo-

wiedzialna społecznie całą sobą. Zatrudniamy ludzi lub po-

magamy im znaleźć za-trudnienie, w związku

z czym nasz wpływ na społeczeństwo

jest bardzo duży – wyjaśnia Iwona Szmitkowska.

Jak in-formuje wice-prezes Work Service, dzia-łania CSR-owe firmy są

nakierowane między innymi na osoby długotrwale bezrobotne i niepełnosprawne, które potrzebują najwięcej wsparcia na rynku pracy. W ramach dotychczasowych projektów zatrudnienie zna-lazło powyżej 4 tys. osób długotrwale bezrobotnych, a na rynek pracy powróciło ponad 500 osób niepełnosprawnych.

– Zajmujemy się również ludźmi młodymi, którzy dopiero wkraczają na rynek pracy. Pomagamy im zbudować odpowiednie CV, znaleźć pracodawcę i staramy się pokierować ich karierą – do-daje Iwona Szmitkowska, wiceprezes Work Service.

źródło: NEWSERIA

W 2018 roku zacznie w Polsce obowiązywać znowelizowana ustawa o rachunkowości, która nałoży na duże przedsiębiorstwa obowiązek raportowania społecznego. W Polsce obejmie on około 300 dużych firm, które będą zobowiązane upubliczniać swoje działania w obszarach ta-kich, jak etyka i prawa człowieka, przeciwdziałanie korupcji, sprawy pracownicze czy ochrona środowiska. W praktyce oznacza to, że dla największych przedsiębiorstw działalność CSR prze-stanie być przywilejem, a stanie się obowiązkiem.

foto: 234Finance

FIRMA

Page 25: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

25nr 1/2018 OFERTA

Warszawska Izba Gospodarcza od 1989 roku buduje w regionie silny samorząd gospodarczy, w celu godnego reprezentowania interesów zrzeszonych w Izbie przedsiębiorców. Wspiera swoich członków w ich dążeniach do rozwoju, zwiększenia ich konku-rencyjności i umocnienia pozycji na rynku lokalnym i międzyna-rodowym.

Podstawowe kierunki działalności Izby to:rozwój przedsiębiorstw w zakresie wzrostu innowacyjności i roz-•woju konkurencyjnościintegracja Członków Izby•wzmocnienie roli samorządu gospodarczego•współpraca międzynarodowa przedsiębiorstw•promowanie postaw przedsiębiorczych młodych ludzi i rozwoju •młodych przedsiębiorcówpropagowanie zasad społecznej odpowiedzialności i etyki w biz-•nesie

Członkostwo w Izbie daje możliwość nawiązania efektywnych kontaktów biznesowych, zwiększenia rynków zbytu, a także pod-niesienia kompetencji kadry pracowników, co bezpośrednio prowa-dzi umocnienia pozycji rynkowej przedsiębiorców zrzeszonych w Izbie.

Członkom Izby zapewniamy, bez dodatkowych kosztów:uczestnictwo w cyklicznych spotkaniach Klubu Członkowskiego, •dostępnych wyłącznie dla Firm Członkowskichuczestnictwo w Kongresie Gospodarczym Europy Centralnej i •Wschodniej i organizowanych workshopach jak China Homelife Poland z udziałem ok. 2000 handlowców z Europy Centralnej i Wschodniej.

konsultacje z ekspertami firm członkowskich w zakresie min.: •prawa, ochrony informacji niejawnych i danych osobowych, optymalizacji procesów działalności eksportowej, rynków kapi-tałowych, itp.mailing i newslettery dotyczące wydarzeń i działalności człon-•kówpublikacje własne Izby dotyczące rozwoju biznesu, gospodarki •oraz wydarzeń (m.in. Magazyn miesięcznik TTG Wiadomości Gospodarcze)mediacje i Sąd Arbitrażowy •forum wymiany doświadczeń pomiędzy członkami, możliwość •promowania swoich usług wśród członków, dostęp do zapytań ofertowych i projektów trafiających do Izby,internacjonalizację działalności poprzez organizację spotkań •B2B, misji gospodarczych oraz aktywny udział w inicjatywach Europejskiego Konsorcjum Izb i Organizacji Gospodarczych doradztwo finansowe, poszukiwanie inwestorów•

Członkom Izby zapewniamy na preferencyjnych warunkach:udział w atrakcyjnych konferencjach i seminariach oraz szkole-•niach i warsztatach o tematyce biznesowejuczestnictwo w wyjazdowych spotkaniach integracyjnych Firm •Członkowskichudział w misjach gospodarczych oraz spotkaniach z przedstawi-•cielami zagranicznych misjiobsługę wyjazdów targowych•kompleksową organizację kongresów, konferencji, sympozjów, •wystaw, koncertów , firmowych wyjazdów integracyjnychwspółpracę międzynarodową •Pakiet Promocji Plus•

Warszawska Izba Gospodarcza

00-116 Warszawa, ul. Świętokrzyska 30/157

tel. +48 22 22 50 111, fax +48 22 300 11 76e-mail: [email protected]

www.wig.waw.pl

Wspieramy rozwój przedsiębiorczości, poprzez aktywne uczestnictwo w procesie budowy silnegosamorządu gospodarczego, działającego na rzecz rozwoju konkurencyjnej

i innowacyjnej gospodarki w naszym regionie i w całym kraju

Page 26: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

26 OFERTA

OBSŁUGA WyJAZDóW TARGOWyCH

Wspieramy przedsiębiorców w uczestnictwie w dowolnym wyda-rzeniu targowym odbywającym się w Polsce i za granicą.

W ramach kompleksowej obsługi zapewniamy: rejestrację na targi•rezerwację hotelową•najdogodniejsze połączenia lotnicze•obsługę tłumacza•rezerwację innych środków transportu, tj. pociąg, prom, autokar•transfery•ubezpieczenie•pośrednictwo wizowe•w przypadku wyjazdów grupowych asystę przedstawiciela •24h asystę telefoniczną•usługi dodatkowe jak rezerwacje restauracji, organizacja czasu •wolnego, wynajem samochodu, odbiór i dostarczenie materiałów rejestracyjnych do hotelu, asysta lokalnych przedstawicieli itd.

Warszawska Izba Gospodarcza wpiera budowę wizerunku Mazow-sza jako nowoczesnego regionu, powiązanego więziami gospodar-czej współpracy z szeregiem państw europejskich i azjatyckich.

W ramach oferty proponujemy:kojarzenie partnerów biznesowych (wyszukiwanie partnerów biz-•nesowych na rynkach zagranicznych, organizacja spotkań B2B)analizę zagranicznych rynków pod kątem wprowadzenia danego •produktu/usługi klientaasystę przy organizacji międzynarodowych spotkań B2B – kom-•pleksowa usługa wsparcia organizacyjnego, językowego oraz merytorycznego podczas Państwa biznesowych wyjazdów za-granicznych, obejmująca organizację logistyczną wyjazdu wsparcie merytoryczne oraz językowe przy tworzeniu prezentacji •

i materiałów promocyjno-informacyjnych danej firmywsparcie merytoryczne oraz językowe podczas roboczych i ofi-•cjalnych spotkań w Polsce i zagranicą organizacja misji handlowych wyjazdowych i obsługa przyjazdo-•wych;organizacja giełd kooperacyjnych, forów gospodarczych itp.;•organizacja międzynarodowych seminariów problemowych oraz •szkoleń i doradztwa z udziałem ekspertów zagranicznych;promocja wystawienniczo-targowa w kraju i zagranicą;•współpraca z zagranicznymi izbami przemysłowo-handlowymi •(realizacja umów), placówkami dyplomatyczno-handlowymi oraz instytucjami rozwoju i promocji gospodarczej;współpraca z krajowymi instytucjami promocji międzynarodowej •i administracji publicznej

WSPóŁPRACA MIęDZyNARODOWA

Page 27: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

27nr 1/2018 OFERTA

Oferta WIG, dzięki specjalizacji członków, zawiera kompleksową obsługę projektu: opracowanie scenariusza, przygotowanie i re-alizacja projektu pełna dokumentacja przebiegu wdarzenia wraz z podsumowaniem i wnioskami płynącymi z przebiegu wydarzenia.

W ramach kompleksowej obsługi zapewniamy: przygotowanie dokładnego projektu, zawierającego pro-•gram i budżetwyszukanie najlepszego miejsca na zorganizowanie eventu•zaproszenie gości•obsługę techniczną•projekt i przygotowanie specjalnej strony internetowej•projekt graficzny, produkcja materiałów konferencyjnych i promo-•cyjnych projekt i produkcja gadżetów tematycznych •obsługę rejestracyjną•catering•zakwaterowanie •bilety lotnicze•transport•imprezy towarzyszące: wycieczki, imprezy wieczorne (uroczyste •kolacje, koncerty itp.)koordynację projektu przez dedykowanego opiekuna (kontakt •tylko z jedną osobą)dokumentację filmową / zdjęciowa•

KOMPLEKSOWA ORGANIZACJA KONGRESóW, KONFERENCJI,SyMPOZJóW, WySTAW, KONCERTóW,

FIRMOWyCH WyJAZDóW INTEGRACyJNyCH

Page 28: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

28 OFERTA

Mając świadomość rosnącego zapotrzebowania rynku na komplek-sowe formy promowania firmy, marki czy komarketingu oddajmy w Państwa ręce wyjątkowe i rozbudowane narzędzie promocji.

Bezpłatnie:prezentacja firm członkowskich na stronach www.wig.waw.•pl, www.ttg.com.pl, www.ttgbaltic.com, www.polskiemedia.org, www.sejmikgospodarczy.org, www.wiadomoscigospodarcze.orgłączne odwiedziny tych stron przekraczają 1,5 mln wejść •rekomendacja członków WIG-u w miesięczniku TTG Wiadomo-•ści Gospodarczedwa razy w roku wysyłka materiałów informacyjnych o członkach •WIG-u w newsletterach skierowanych do: przedstawicieli mediów – ok. 70 tys. e-adresów,•mailing skierowany do ok. 300 tys. e-adresów krajowych przed-•siębiorców

mailing skierowany do ok. 150 tys. e-adresów przedsiębiorców z •Europy Centralnej i Wschodniejraz w roku organizacja konferencji prasowej •

Odpłatnie(koszty do ustalenia w zależności od zakresu zlecenia):

studio do internetowych transmisji telewizyjnych, •realizacja filmów promocyjnych,•opracowanie materiałów prasowych, wywiadów, sesji zdjęcio-•wych, opracowanie graficzne loga firmy czy produktu, pogotowie medialne, dziennikarstwo analityczne,•specjalistyczne pogotowie tłumaczeń (angielski, arabski, bia-•łoruski, chiński, hebrajski, tajski, niemiecki, rosyjski, ukraiński, włoski),rabat na reklamę w TTG Wiadomości Gospodarcze•

PAKIET PROMOCJI PLUS

To miesięcznik samorządu gospodarczego, skierowany do przedsię-biorców i organizacji, nastawiony na współpracę ogólnopolską i mię-dzynarodową. Gazeta jest odpowiedzią na zapotrzebowanie rynku na rzetelne wiadomości gospodarcze, bez kontekstu politycznego.

nakład – 20 000 egzemplarzy•format – A4 •okładka – kreda•

środek – papier gazetowy •liczba stron – od 48•dystrybucja – wysyłka pocztowa adresowana do członków Izb •oraz VIP (ok. 5 000 odbiorców)ponadto dystrybucja w wybranych hotelach, na terenie targów, •wydarzeń biznesowych, na konferencjach gospodarczych oraz konferencjach prasowych objętych patronatem przez członków Konsorcjum Izb i Organizacji Gospodarczych.

TTG Wiadomości Gospodarcze

Page 29: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:
Page 30: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

30 KOMUNIKACJA

Skrzydlaty rekordPorty lotnicze w Polsce jeszcze nigdy nie rosły tak szybko. W ubiegłym roku przekroczyły razem magiczną granicę 40 mln pasażerów. Większość lotnisk przedstawiła już swoje wyniki dotyczące liczby obsłużonych pasa-żerów, ale niektóre wciąż czekają z podsu-mowaniem. Udało nam się zebrać rezultaty z 13 spośród 15 lotnisk – w przypadku por-tów w Łodzi i Rzeszowie podajemy dane do końca listopada, bo obliczenia wciąż tam trwają. Jednak nawet bez danych za grudzień z tych dwóch lotnisk możemy już śmiało ogłosić, że w 2017 roku polskie lot-niska obsłużyły ok. 40,026 mln pasażerów, czyli przebiły bardzo istotną granicę.

Jak na drożdżach

W porównaniu z ubiegłym rokiem oznacza to, że polskie porty obsłużyły o ponad 6 mln pasażerów więcej, a wzrost w skali roku wyniósł ok. 17,7 procenta. Po dodaniu wyników z Rzeszowa i Łodzi ten rezultat może być jeszcze bardziej okazały.

Wynik osiągnięty przez polskie lotniska budzi jesz-

cze większe

uznanie, gdy spojrzymy na historyczne dane Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

Pierwsza fala szybkich wzrostów mia-ła miejsce w 2004 roku, wraz z wejściem Polski do Unii Europejskiej. W tamtym cza-sie nasze porty obsłużyły 8,83 mln pasaże-rów, a już rok później przewinęło się przez nie 11,5 mln ludzi. Na pokonanie kolejnej bariery, czyli przekroczenie poziomu 20 mln pasażerów rocznie, musieliśmy czekać do 2010 roku. Następną granicę, czyli 30 mln pasażerów osiągnęliśmy w 2015 roku, a na kolejny poziom wdrapaliśmy się już po dwóch latach!

Tegoroczny wynik jest też ciekawy ze statystycznego punktu widzenia – po raz pierwszy w historii na każdego mieszkań-ca Polski przypada średnio jedna podróż samolotem w ciągu roku. Ta informacja świadczy o tym… jak wielki jest potencjał naszego rynku. Z raportu ZDG TOR „Kie-runki rozwoju lotnictwa w Polsce” wynika bowiem, że znacznie częściej latają od nas nie tylko Hiszpanie (3,8 podróży rocznie) czy Niemcy (średnio 2,6 podróży w 2015 r.), ale też Litwini (współczynnik 1,4)

i Czesi (1,2 podróży rocznie).

Do tak dobrego wyniku polskich por-tów najmocniej przyczyniło się Lotnisko Chopina, które w 2017 r. obsłużyło 15,752 mln pasażerów, czyli aż o 2,8 mln osób więcej niż rok wcześniej. Liczba pasażerów wzrosła w Warszawie aż o 22,7 proc. w skali roku.

– Tak dobry wynik to zasługa przede wszystkim LOT, który rozwija swoją poli-tykę budowy dużego hubu przesiadkowego. I będzie ją kontynuował także w bieżącym roku – w rozmowie z Fly4free.pl prezes LOT, Rafał Milczarski przyznał, że prze-woźnik w 2018 roku chce otworzyć przy-najmniej 20 nowych tras, w tym 2 dalekie połączenia międzykontynentalne.

Duże lotniska napędzają wzrosty

Pozostałe duże lotniska rosły równie szybko. Imponujące wzrosty zanotowały więc porty w: Krakowie (+17,2 proc., głów-nie dzięki jesiennej ekspansji Ryanaira), Katowicach (+21,7 proc) i Wrocławiu (tu liczba pasażerów wzrosła o 18 proc. w skali roku).

Swoje dołożyło też lotnisko w Gdańsku, które według wstępnych szacunków portu obsłużyło około 4,6 mln pasażerów (oznacza to wzrost o ok. 14,7 proc. w skali roku).

foto: PNG All

foto: Robert Lachmann

Page 31: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

31nr 1/2018 KOMUNIKACJA

Spośród największych lotnisk bar-dzo udaną końcówkę roku zanotował port w Poznaniu, gdzie od końca październi-ka swoją bazę otworzył Ryanair. W stolicy Wielkopolski oficjalne dane będą znane na dniach, ale wstępne szacunki mówią o licz-bie rzędu 1,85 mln podróżnych.

Z największych portów jedynie Mo-dlin tkwi w delikatnej stagnacji. Tu także dysponujemy tylko wstępnym rachunkiem i wynika z niego, że liczba pasażerów w ciągu roku wzrosła jedynie o 70 tys. podróżnych. Pamiętajmy jednak, że w Modlinie mamy do czynienia ze sporem udziałowców, czego efektem jest zablokowana rozbudowa lotni-ska, które właściwie pęka w szwach.

Średnie i małe z optymizmem

Wśród średnich portów lotniczych największe powody do optymizmu mają lotniska w Szczecinie i Lublinie, gdzie licz-ba pasażerów wzrosła odpowiednio o 24 i 13,9 proc. w skali roku. Nieco słabszy rok ma za sobą lotnisko w Rzeszowie (nawet z uwzględnieniem braku danych za gru-dzień), jednak na Podkarpaciu 2018 rok powinien być znacznie lepszy. Głównie z powodu ekspansji LOT, który uruchomi trasę z Rzeszowa do Tel Awiwu oraz po-łączenie do Newark w USA obsługiwane przez Dreamlinera.

Jeśli chodzi o najmniejsze lotniska, to ze względu na niską bazę notują one naj-wyższe wzrosty. Aż o 122,9 proc. w skali roku wzrosła liczba pasażerów w Szyma-nach (obsłużyło 104,8 tys. podróżnych), a o ponad 91 proc. w Zielonej Górze (do 17,7 tys. osób). Wzrosło nawet lotnisko w Radomiu, choć pamiętajmy, że od końca października hula po nim tylko wiatr.

Z kolei lotniska w Łodzi i Bydgoszczy raczej nie uznają 2017 roku za szczególnie udany, choć patrzą na przyszły rok z nadzie-ją. Spore odbicie widać już w Bydgoszczy – choć lotnisko obsłużyło w zeszłym roku 331,3 tys. pasażerów (spadek o 1,8 proc.), to w ostatnich dwóch miesiącach tego roku liczba pasażerów rosła odpowiednio o 38 proc. w listopadzie i 15,7 proc. w grudniu rok do roku. To przede wszystkim efekt nowych kierunków, czyli lotów do Lwowa (LOT) i Londynu Luton (Ryanair), a tak-że zwiększenia częstotliwości rejsów do Frankfurtu przez Lufthansę.

Delikatne powody do optymizmu są też w Łodzi – po długiej stagnacji Ryana-ir zacznie stąd latać do Aten, a Lufthan-sa przywróci skasowane wcześniej przez Adrię bezpośrednie połączenie z Mona-chium.

MP, Fly4free.pl

Page 32: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

32 ŚWIAT

Tianjin - ekomiasto przyszłościMieszkanie w mieście, na które niemalże każdy może sobie pozwolić, gdzie ludzie współżyją w harmonii, w otoczeniu przyjaznym środowisku, pełnym drzew, krzewów i zbiorników wodnych. Ta idylliczna wizja zaczyna przybierać rzeczywiste kształty w chińskim mieście Tianjin.

Koncepcja projektu ekomiasta Tianjin właśnie obchodziła swo-je dziesięciolecie, jeśli za jej po-

czątek przyjąć datę 18 listopada 2007 r., kiedy ówcześni premierzy Chin Wen Jia-bao i Singapuru Lee Hsien-Loong pod-pisali umowę ramową o wspólnym roz-woju projektu ekomiasta Tianjin – teren oddalony od centrum miasta o 40 km, a od centrum Pekinu o 150 km. Na 30 km kw. mieszka na razie 70 tys. osób – docelo-wo ekomiasto ma mieć ok. 300 tys. miesz-kańców. Pierwsze łopaty pod budowę tego przedsięwzięcia wbito 28 września 2008 r. i ten właśnie moment oficjalnie uznaje się za rozpoczęcie projektu. Na dziesięciolecie zapowiedziano zmiany w koncepcji projek-tu, ale zanim je poznamy, warto przyjrzeć się dotychczasowym.

Poszukiwane: nieużytki bez wody

Wybierając miejsce pod uwagę bra-no również trzy inne lokalizacje: Baotou w Mongolii Wewnętrznej, położone nieda-leko od Tinajin miast Tangshan w prowin-cji Hebei oraz Urumqi w znajdującej się na zachodzie prowincji Xinjiang. Wyznaczono dwa najważniejsze kryteria, które lokali-

zacje musiały spełnić – tereny miały być nieużytkami i mieć problemy z dostępem do wody. Przezwyciężenie tych warunków ma pozwolić na implementację podobnych projektów w równie niesprzyjających wa-runkach. Wybrano Tianjin z uwagi na ów-czesny poziom rozwoju otaczającej region infrastruktury, a także potencjał dla rozwo-ju działalności komercyjnej.

Projekt jest realizowany przez dwa konsorcja – singapurskie, którego liderem jest Keppel Group oraz chińskie, któremu przewodzi Tinajin TEDA Investment Hol-dings Co. Ltd. Oba konsorcja mają po 50% udziałów we współtworzonej spółce typu joint venture. Poza wykonaniem projek-tu, obie strony odpowiadają za promocję ekomiasta oraz za osiągnięcie założonych celów. Ponadto projekt jest wspierany przez takie instytucje jak singapurskie PUB (Na-rodowa Agencja Wodna), Urząd Budow-nictwa i Konstrukcji i Narodową Agencję Środowiska.

Wizja jest oparta na koncepcji „trzech harmonii” i „trzech możliwości”. Do pierw-szej trójcy zaliczać się ma harmonijne współżycie społeczne, gospodarcza pręż-ność oraz poszanowanie środowiska. Po-nadto mieszkania w ekomieście mają być

dostępne dla jak najszerszego grona obywa-teli – nie tylko tych najbogatszych. Imple-mentacja wypracowanego i ostatecznego modelu ma być też możliwa do powtórzenia w innych miejscach w różnej skali.

Trzy harmonienie tylko dla bogatych

Energooszczędne budynki w tej chwi-li są zasilane w 20% energią z odnawialnych źródeł energii, głównie wiatru, słońca i geo-termalnej. Ciekawostką są turbiny wiatro-we, które znajdują się pośród osiedli zaled-wie kilka metrów od budynków. Ponieważ jeszcze nikt nie zamieszkuje tych budyn-ków, nie można ocenić wpływu turbin na codzienne życie mieszkańców. Transport publiczny ma być tak pomyślany, aby pie-si, niezmotoryzowani, a także korzystający z transportu publicznego byli na uprzywile-jowanej pozycji. Stworzenie takiego systemu ma zachęcić ludzi do korzystania z rowe-rów i autobusów z silnikami elektrycznymi. Cały projekt ma być również ekonomicznie racjonalny, tak aby nie był dostępny jedynie dla osób zamożnych – w tym mają pomóc m.in. subsydia publiczne dla przynajmniej 20% mieszkań. Projekt ma być również

foto: Marek Traczyk

Page 33: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

33nr 1/2018 ŚWIAT

możliwy do zaimplementowania w różnych miejscach w różnej skali.

120 litrów wody na głowę

Projekt wciąż się rozwija. Plan zago-spodarowania miasta można przedstawić jako jedną oś, trzy centra i cztery dystrykty. Osią ma być eko-aleja przecinająca miasto, która ma być zielonym kręgosłupem łą-czącym centrum miasta z dwoma subcen-trami. Dystrykty – północny, południowy, wschodni i zachodni – mają zawierać za-budowę mieszkalną z łatwym dostępem do obiektów usługowych i miejsc pracy.

Poprzez wyznaczenie mierzalnych celów w postaci kluczowych wskaźnikach efektywności (KPI – Key Performance Indi-cators), łatwiej jest zrozumieć co twórcy eko-miasta chcą osiągnąć. W przyszłości umożli-wią skuteczne badanie realizowanych celów. Ważną grupę wskaźników stanowią te doty-czące środowiska. Zakładają one niski po-ziom emisji dwutlenku węgla, a także dwu-tlenku siarki i tlenków azotu. Ponadto woda dostępna w kranach ma być zdatna do picia, a woda w zbiornikach wodnych ma spełniać wysokie standardy czystości. Założono rów-nież, że na terenie ekomiasta sumarycznie nie będzie ubywać takich zbiorników. Zwró-cono także uwagę na to, aby poziom hałasu nie przekraczał norm, które powodowałyby dyskomfort dla mieszkańców. Tereny zielone mają być na tyle duże, aby przynajmniej 12 m kw. zieleni przypadało na jednego miesz-kańca. Jeśli chodzi o samą zieleń, to 70% różnorodności ma stanowić rodzima roślin-ność. Ponadto budynki mają być budowane z materiałów mających jak najmniejszych negatywny wpływ na środowisko.

W KPI wyznaczono także cele do-tyczące stylu życia. Wyznaczono mię-dzy innymi, że dzienne zużycie wody na osobę nie będzie przekraczać 120 litrów, a 50% wody będzie pozyskiwane z odso-lonej wody morskiej i recyklingu. Ilość generowanych śmieci nie powinna wy-nosić więcej niż 0,8 kg, ponadto 60% z produkowanych odpadów powinno być poddawanych recyklingowi. Stylem ży-cia mają stać się przejażdżki rowerowe i spacery – twórcy ekomiasta liczą na to, że co najmniej 90% transportu będzie sta-nowić transportu publiczny, rowerowy, a także pieszy. W promocji zdrowego życia ma pomóc łatwy dostęp do obiektów spor-

foto: Marek Traczyk

foto

: Mar

ek T

racz

yk

towych i rekreacyjnych, które będą znajdo-wać się w odległości nie większej niż 500 m od budynków mieszkalnych.

Z pomocą Singapuru

W dalszym rozwijaniu projektu ma pomóc proporcja 50 naukowców i inżynie-rów pracujących w R&D przypadających na 10 000 pracowników. Ciekawym projek-tem demonstracyjnym jest uruchomiona w 2011 r. trójgeneracyjna (CCHP) gazowa stacja energetyczna o mocy chłodniczej 20 MW i cieplnej 14 MWt. Dodatkowo w sta-cji działają dwie pompy ciepła o 3,55 MW mocy chłodniczej i 4,1 MWt cieplnej każda. Ponadto duże połacie elewacji stacji stano-wią panele fotowoltaiczne o łącznej mocy zainstalowanej 450 kW. Ocenia się, że cała stacja będzie w stanie wygenerować nieco ponad 5 GWh energii rocznie.

Co więcej, co najmniej połowa aktyw-nych zawodowo mieszkańców powinna być zatrudniona w ekomieście. W całym mie-ście funkcjonuje ponad 4 500 firm o warto-ści ok. 40 mld S$ (dolarów singapurskich). Poza chińskimi inwestycjami, mile widziane są inwestycje z Singapuru. We wspieraniu inwestycji z tego kraju w ekomieście ma po-móc Tianjin Ecocity Assistance Programme uruchomiony w 2011 r., w ramach którego przedsiębiorstwa mogą otrzymać granty w wysokości nawet 150 000 S$. Ocenia się, że dotychczas singapurskie firmy zainwe-stowały w Ekomiasto ok. 230 mln S$.

Kamil Sobieraj

Autor jest ekspertem zespołu Centrum Studiów Polska-Azja

Page 34: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

34 TURYSTYKA

Czy tam jest bezpiecznie? Gdziekolwiek byśmy nie jechali - do RPA, na Filipiny, Palau, Tunezji, Egiptu, Rumunii i cholera wie gdzie jeszcze, ciągle wraca to jedno pytanie: NIE BOISZ SIę? To nie są pojedyncze pytania, one pojawiają się bardzo często – właściwie za każdym razem gdy rozmawiamy o kolejnych pla-nach i kolejnych podróżach. Pytania nie biorą się znikąd. To odzwierciedlenie sumy strachów.

Wynikają z wiedzy o świecie a raczej częstej niewiedzy, stereotypów, wychowania i całej masy mniejszych i większych spraw, które tworzą całość czyli nasz sposób postrzega-nia innych.

Nie kusimy losu

Od paru lat podróżujemy zwykle z przesiadkami. Bo taniej. Przerwy wyko-rzystujemy na zwiedzanie nowych miejsc. No i nie wybieramy pory zwiedzania, bo samolot dolatuje i ruszasz człowieku przed siebie. Chodząc nocami po Tajpej, Bangkoku, Kapsztadzie, Dubaju, Buka-reszcie, Kairze, Al Mahdiji, filipińskich wyspach mimo oczywistego czasem cy-kora nie zdarzyła nam się jakakolwiek groźna przygoda. Ale do dziś wspomina-my, gdy w jednym z małych miasteczek na Dominikanie, nasz znajomy ostrzegł – uważajcie na sprzęt, zegarki i złoto. Jed-nak aparatu nie schowałem. Dzięki temu są foty. Zwykle nie kusimy losu, ale nie jesteśmy też przesadnie rozważni. Każ-de zdarzenie to dla nas przypomnienie - bądź czujny!

Wschód słońca szlag trafił

Przez te wszystkie lata na walizkach mieliśmy tylko jedną, dosłownie jedną nie-przyjemną przygodę, która skończyła się na szczęście happy endem. W 2016 byliśmy

na Filipinach. Wiedzieliśmy, że zdarzają się tam kradzieże, bo ludzie biedni a turysta bogaty, więc jak coś mu zginie to wielkiej straty nie będzie.

Wstałem wcześniej zapolować na wschód słońca. Wziąłem sporo sprzętu, dwa statywy, GoPro, które tak na margi-nesie robi fantastyczne timelapsy, aparat, plecak etc. Na brzegu plaży spokojnie pstrykałem zdjęcia wschodu słońca nad Morzem Filipińskim. Dalej, prawie na granicy linii odpływu, postawiłem mały statyw z GoPro, żeby złapać to, co najpięk-niejsze. Robiłem spokojnie fotki, kątem oka obserwując kamerkę. Nagle, gdy spoj-rzałem, kamery już nie było. Kilkanaście metrów dalej stał chłopak, który trzymał ją w ręku, rozglądając się, co się stanie. Po-biegłem w jego stronę. Przy aparacie został kumpel, który razem ze mną poszedł ob-serwować poranek. Dopadłem chłopaka i zacząłem ostro, by oddał kamerę. Oddał natychmiast, tłumacząc, że wziął „popil-nować” i szukał właściciela. Nie przekonał mnie. Wiedziałem, że gdybym na chwilę dłużej stracił sprzęt z oka, mógłbym o nim zapomnieć. GoPro odzyskałem, ale naj-piękniejsze ujęcie szlag trafił.

Żeby od razu wyjaśnić wątpliwości - nie uważamy, że pozjadaliśmy wszystkie rozumy. Im więcej podróżujemy, tym bar-dziej zdajemy sobie sprawę, czego jeszcze nie wiemy. Ale stara prawda jest taka, że podróże kształcą – jakkolwiek by banalnie

to brzmiało. Podróżujemy, żeby dać sobie szansę poznania świata i ludzi. Bazujemy na doświadczeniach swoich i innych.

BHP w podróży

Czego obawiamy się, lecąc do innych krajów? Najczęściej pojawiają się obawy o kradzież (sprzętu, kasy), napad, pobicie, gwałt czasem nawet wręcz strach przed porwaniem. Ale skąd biorą się obawy? Przecież sami tego nie wymyślamy. A to zo-baczymy coś w jedynej słusznej tv, przeczy-tamy w necie, dyżurni opowiadacze świata zza biurka czy wygodnej kanapy „zhejtują” jakieś miejsce, jakichś ludzi. „Pokażą nam” jak mamy myśleć, kto jest dobry, a kto zły. Kogo się bać, a kto jest cool. Nastraszą wła-ściwym obrazkiem.

Gdy lecieliśmy do RPA, każdy pytał nas, czy nie boimy się bo apartheid, kradzie-że, napady, dzikie zwierzęta. Wiedzieliśmy o wszystkich ewentualnych zagrożeniach. Zawsze przed podróżą dużo czytamy, rów-nież na innych blogach, sprawdzamy ak-tualną sytuację polityczną, newsy. Przede wszystkim rozmawiamy z ludźmi, którzy byli, widzieli i przeżyli. W podróży do RPA naszą największą wtopą było to, że nie pole-ciał nasz syn Igor – bo to jedyny kraj, który wymaga notarialnego potwierdzeniu aktu urodzenia tłumaczonego na język angielski. Nie wiedzieliśmy o tym, bo prawo było nowe i nie wpadliśmy, że dwójka prawowitych ro-

Page 35: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

35nr 1/2018 TURYSTYKA

dziców z paszportami może nie wystarczyć na potwierdzenie podróży dziecka.

Jak zwykle na miejscu dużo chodzi-liśmy, również ciemnymi uliczkami. Ze sprzętem foto, komórkami. Niczego nie chowaliśmy, bo jak schować lustrzankę czy telefon, gdy chce się zrobić zdjęcie. Jednak nie jesteśmy naiwni, ciągle i zawsze mamy oczy dookoła głowy. Gdy chodzimy, to tak by za plecakiem ze sprzętem był ktoś swój. Takie BHP w podróży.

Dwa cenniki

Wiecie jacy są obcy? Najczęściej przy-jaźni. Podobnie jak my ciekawi świata i in-nych ludzi. Ciekawi czym żyjemy, jak wygląda nasze życie, nasze problemy, radości, rodziny.

W RPA ani na moment nie czuliśmy zagrożenia. W Kapsztadzie było mnóstwo ludzi pracujących w służbach porządko-wych. Pomagali, podpowiadali, było na-prawdę spoko. Kręcąc się nocą po Tajpej, byliśmy spokojnie jak nowo narodzone dziecko. Azjaci z reguły są spokojni, otwar-ci, przyjaźni.

Inna sprawa, że w większości kultur biały człowiek (a szczególnie Europejczyk) traktowany jest chodzący bankomat. Po-dobno zarabiamy więcej, mamy wyższy po-ziom życia i obowiązkowo musimy się tym podzielić, nieważne czy nam się to podoba, czy nie. Dlatego w większości miejsc tury-stycznych obowiązują dwa cenniki – dla miejscowych i dla białych. Nawet jeśli ich nie ma, to gdy tylko sprzedawcy wyczują, że mamy za dużo kasy lub nie orientujemy się sytuacji, miejscu i cenach, wykorzystają to bezlitośnie.

Ale czy to powód do obaw? Jedy-ne co możemy stracić – naciągnięci przez jakiegoś cwaniaka – to trochę kasy. Jeśli zorientujemy się, to jesteśmy bogatsi o ko-lejne doświadczenie, które wykorzystamy w następnej podróży. Jeśli nie, to cieszymy się jak dzieci z pięknej figury z „hebanu”, gipsowych pamiątek czy też innych podró-bek, które swój żywot zaczynają najczęściej w Państwie Środka. Ale czy to jest powód, by obawiać się podróży?

Swoi czy obcy

Niestety chyba częściej obawiamy się ciemnych zaułków w kraju. Nie z powodu obcych, ale swoich, rodzimych, napędzo-nych produktami ze zboża i ziemniaków oraz frustracją, bo coś w życiu nie wyszło.

Świat, wbrew temu co możesz sądzić, jest piękny i ciekawy, więc daj sobie szansę, by go poznać. Zerwij się z uwięzi i ruszaj. Bo życie jest jedno. Warto je dobrze prze-żyć. I u siebie, i w podróży.

Dorota i Jarek Kowalscy

Jarek - dziennikarz telewizyjny, radiowy i prasowy (tworzył m.in. dla Yachtingu), podróżnik, producent tv. Dorota jest tre-nerką makijażu permanentnego czyli Maste&Coach PMU, a prywatnie pasjo-natką i organizatorką podróży. Wspólnie prowadzą bloga podróżniczego www.szalonewalizki.pl. Szalone Walizki znala-zły się w Galerii Wschodzących Gwiazd Blogosfery – rankingu Najbardziej Wpły-wowych Blogerów Jasona Hunta 2017.

Page 36: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

36 TURYSTYKA

Kierunek GrecjaGrecja to wakacyjny hit ubiegłego sezonu. Szacuje się, że prawie 40 procent Polaków od lipca do września na wypoczynek wybrało właśnie ten kierunek. Sympatia do Grecji powinna się utrzymać także w 2018 roku.

Grecja przyciąga turystów coraz lepszą in-frastrukturą, nowymi formami aktywnego wypoczynku oraz formatami wakacyjnymi. Największą popularnością cieszą się duże wyspy: Kreta, Rodos, Zakynthos i Korfu. Do łask wracają też Attyka i Peloponez.

– Grecja jest absolutnym hitem wa-kacyjnym Polaków nieprzerwanie od kilku sezonów. Każdego roku jej udział istotnie rośnie i nic nie wskazuje na to, żeby ta ten-dencja miała się odwrócić. To najbardziej popularny kierunek wakacyjny, który dy-stansuje konkurentów. Udział Grecji w ryn-ku to 35–40 proc., jeśli mówimy o letnim wypoczynku czarterowym, a w przypadku innych kierunków jest to kilkanaście pro-cent – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Janusz Śmi-gielski, wiceprezes zarządu Grecos.

Lubimy siga, siga

Z danych Travelplanet.pl wynika, że Grecja jest wakacyjnym numerem jeden dla polskich turystów. Od czerwca do wrze-śnia 2017 roku urlop spędziło tam 39 proc. Polaków. Drugie i trzecie miejsce, podobnie jak w 2016 roku, należało do Bułgarii i Hisz-panii, jednak łącznie do tych dwóch krajów wyjechało 28 proc. wypoczywających. Taki układ powinien się utrzymać, choć wzrost może nie być już tak dynamiczny jak obecnie. Ze styczniowych danych serwisu Wakacje.pl wynika, że więcej niż co czwarty rezerwujący wycieczki na lato zdecydował się na Grecję.

Polacy lubią ten kraj, cenią przede wszystkim gościnność Greków, ich styl życia, brak pośpiechu, czyli tzw. siga, siga. Każdy, kto jedzie na wakacje, szuka chwi-li wytchnienia, spokoju i zresetowania się, więc to greckie siga, siga jest idealną recep-

foto: TCNJ

tą na udany wypoczynek. Największym zainteresowaniem tu-

rystów cieszą się znane i duże greckie wy-spy, czyli Kreta, Rodos, Zakynthos i Korfu. Wiele osób wybiera też małą wyspę Kos po-łożoną tuż przy tureckim wybrzeżu. Rosną-cą popularnością cieszy się także królowa Wysp Jońskich – Kefalonia.

Nie sama Kreta

– Jeśli ktoś był na Krecie i powiedział, że był już w Grecji, to błąd. To tak napraw-dę dopiero początek, ponieważ klienci wracają co roku do Grecji i odkrywają inne fantastyczne rejony: maleńkie wyspy, jak Lefkada, Skiathos, Skopelos, archipelag Cyklady z Mykonos czy królową Santori-ni. Do łask wraca także kontynent, czyli wypoczynek na Riwierze Ateńskiej z moż-liwością zwiedzania Aten, na wyspie Evia, a także Peloponez południowy, piękny i spokojny, oraz północny, gdzie blisko jest do wszystkich atrakcji Koryntu – wymie-nia Śmigielski.

Analizy Greckiej Konfederacji Tu-rystycznej (SETE) wskazują, że już w naj-

bliższym sezonie letnim w samolotach do Grecji będzie o 4 proc. więcej miejsc niż w poprzednim sezonie.

Spokojne wielkie wakacje

Według SETE przychody Grecji z tu-rystyki w 2017 roku mogły sięgnąć 14,5 mld euro. Duże zainteresowanie wyjazdami do tego kraju przekłada się na coraz lepszą infrastrukturę. Część hoteli przejmowa-na jest przez międzynarodowe sieci, inne hotele podwyższają swój standard. Ma to niemałe znaczenie dla polskich turystów, którzy – jak pokazują dane Travelplanet – chętnie wybierają 4- i 5-gwiazdkowe hotele z opcją all inclusive.

Grecja od lat utrzymuje się w czołów-ce wakacyjnych destynacji, jednak od 2015 roku jej popularność dynamicznie rośnie. Ma to związek z wydarzeniami geopoli-tycznymi w Afryce Północnej i niespokoj-ną sytuacją w Turcji. Grecja jest bezpieczna, a jednocześnie tańsza niż np. Hiszpania.

Zatem jeśli spokojne, to tylko wielkie greckie wakacje.

źródło: Newseria

foto

: GoT

rave

laz

Page 37: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:
Page 38: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

38 ŚWIAT MEDIÓW

Któż nie zna Arkadego Fiedlera i jego książek? To kanon literatury młodzieżowej, jaka przed laty towarzyszyła wielu z nas. Do najbardziej znanych powieści tego pisarza, bez wątpienia, należy „Dywizjon 303”.

„Dywizjon 303”Historia książki i polskich myśliwców

Od kilku lat realizowany jest cykl telewizyj-nych filmów dokumentalnych pod wspól-nym tytułem „Śladami Arkadego Fiedlera”. Każdy z półgodzinnych odcinków opowia-da o historii powstania kolejnego tytułu i jego bohaterach. Do tej pory zrealizowano, na podstawie autobiografii pisarza, „Moje-go ojca i dęby” oraz „Przez wiry i porohy Dniestru” o pierwszej jego wyprawie z 1924 roku na kresy Rzeczpospolitej, której trasa wiodła z Sambora do Zaleszczyk (dzisiej-sza Ukraina). W grudniu 2017 ukończono kolejny, tym razem dwuczęściowy, odcinek „Dywizjon 303”.

Część I – „Legenda powraca”

mówi o zdarzeniach, jakie rzuciły Fie-dlera do Anglii, okolicznościach powsta-wania książki oraz narodzinach legendy polskich myśliwców z 303-go. Zaliczono im 126 pewnych zestrzeleń (następny naj-skuteczniejszy był brytyjski 41 Dywizjon z 57 zestrzeleniami). Dowództwo brytyjskie uznało Dywizjon 303 za najefektywniejszą jednostkę spośród sześćdziesięciu sześciu dywizjonów myśliwskich biorących udział w Bitwie o Anglię Co więcej, uważa się,

że Dywizjon 303 był najskuteczniejszym alianckim dywizjonem lotniczym II wojny światowej.

Część II – „Legenda trwa”

opowiada o tym, jak polscy żołnierze byli traktowani w Wielkiej Brytanii po za-kończeniu wojny. Po kapitulacji Niemiec w 1945 roku Anglicy szybko zapomnieli o wdzięczności. Polscy lotnicy zagrażali harmonijnym stosunkom Wielkiej Brytanii ze Związkiem Radzieckim. Ci, którzy zo-stali na Wyspach, mogli liczyć na pracę na podrzędnych stanowiskach, np. w pubach.

Bitwa o Anglię uważana jest za naj-większą bitwę powietrzną w historii. Roz-poczęła się 10 sierpnia, a zakończyła 31 października 1940 roku zwycięstwem Kró-lewskich Sił Lotniczych (Royal Air Forces - RAF). Była to pierwsza poważna poraż-ka Niemców podczas II wojny światowej. Uważa się, że zmieniła cały jej bieg.

Mundury z epoki

– Powszechnie znane jest znacze-nie Bitwy o Anglię, znacznie mniej znane

Kadr z filmu Dywizjon 303 w reżyserii Sławomira W. Malinowskiego (Jan Zumbach, Alan Bochnak) - produkcja Leader Film

Kadr z filmu. Maria Fiedler - Krystyna Fiedler oraz Arkady Fiedler - Marek Fiedler.

Page 39: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

39nr 1/2018 ŚWIAT MEDIÓW

są dramatyczne losy polskich lotników i ich wielki wkład w to zwycięstwo – mówi reżyser filmu Sławomir W. Malinowski. – Zdjęcia do „Dywizjonu 303” były krę-cone w Anglii (Londyn. Northwood, Nor-tholt, Dover) oraz w Polsce (Puszczykowo, Toruń, Elbląg, Konstancin i pałac w Jano-wie). Film realizowaliśmy techniką 4K. Na potrzeby emisji telewizyjnej została przygo-towana wersja HD. Narratorami są synowie pisarza: Arkady Radosław i Marek. Marek Fiedler w pierwszej części zagrał swojego ojca, a jego żona Krystyna swoją teściową Marię. W filmie występują także aktorzy: Jacek Gudejko jako sędzia, Darusz Siastacz jako Air Chief Marshal Sir Philip Joubert de la Ferte, Alan Bochnak jako Jan Zumbach oraz Dale Taylor jako kapral/premier Cle-ment Atlee, Tomasz Jagiełło jako mechanik, Stanisław Szwed jako brytyjski robotnik i Izabela Potocka jako WAF-ka. Partyzan-

tów zagrali członkowie Międzyszkolnego Koła Historycznego oraz Grupa Rekon-strukcji Historycznej z Elbląga. Ciekawost-ką jest fakt, że mundury wykorzystywane w filmie są autentycznymi mundurami RAF z tamtego okresu – dodaje Sławomir W. Malinowski.

As , kapitan i budżet

Film zdobył główną nagrodę „Złotego Kopernika” na Festiwalu Filmów Eduka-cyjnych EDUKINO 2017 oraz nagrodę Mi-nistra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Producentem filmu jest Leader Film, studio należące do reżysera i scenarzysty Sławo-mira W. Malinowskiego.

– Obecnie przygotowuję się do kręce-nia post scriptum „Dywizjonu 303” pt. „Jan Zumbach” – wyjawia reżyser. – To filmo-wa opowieść o jednym z asów i dowódców

303-go. Trwają również przygotowania do realizacji kolejnej odsłony cyklu. Tym ra-zem będzie to „Dziękuję ci, kapitanie”.

Filmy „Śladami Arkadego Fiedlera” realizowane przy współpracy Muzeum – Pracowni Literackiej pisarza w Pusz-czykowie są finansowane przez Leader Film. Niektóre otrzymują wsparcie, jak np. „Dywizjon 303”, którego produkcję dofinansował budżet Województwa Wiel-kopolskiego - Samorząd Województwa Wielkopolskiego oraz Powiat Poznański. Dla wszystkich, którzy są zainteresowani cyklem lub chcą wspomóc realizację tych filmów podajemy kontakt do producenta: www.leaderfilm.pl; e-mail: [email protected]. W ten sposób można też promować swoją firmę, której nazwa ze stosownym podziękowaniem znajdzie się w napisach końcowych cyklu.

red

Na planie zdjęciowym filmu dokumentalnego Dywizjon 303 w reżyserii Sławomira W. Malinowskiego (cmentarz polskich myśliwców w Northwood pod Londynem)

Kadr z filmu Dywizjon 303

Sławomir Malinowski - dziennikarz, podróżnik, producent filmów, realizator reporterskich marzeń.

Page 40: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

40 ŚWIAT

Liban - Szwajcaria Bliskiego Wschodu Po piętnastu latach wojny, którą trudno nazwać cywilną, bo w różnych okresach uczestniczyły w niej ościenne państwa takie jak Izrael i Syria, Liban robi wszystko, aby odbudować rolę łącz-nika ekonomicznego i kulturowo-religijnego, między Wschodem i Zachodem.

Podczas tego trudnego dla Libanu okre-su, wiele krajów arabskich przejmowało powoli próżnię spowodowaną konflikta-mi zbrojnymi i brakiem bezpieczeństwa, zwłaszcza dla obywateli świata zachod-niego. To czas wielkiego rozwoju chociaż-by stolicy Jordanii Ammanu, do którego przenosiły swoje siedziby regionalne biu-ra ONZ oraz liczne banki.

Powrót do swojej dawnej roli Liban ma ułatwiony dzięki liberalnemu syste-mowi ekonomicznemu i dynamizmowi sektora prywatnego, zdolnego bardzo często rozpoczynać od zera, osiągając w relatywnie krótkim czasie znaczące re-zultaty. Jeszcze przed rozpoczęciem kon-fliktu zbrojnego Liban udowodnił swoją umiejętność rozwoju, przekształcając ekonomię bazującą się na rolnictwie i rze-miośle, w ekonomię usług. Atutem tego okresu była stabilność polityczna wśród pozostałych krajów arabskich, będących w ciągłych konfliktach wewnętrznych jak i zewnętrznych. Liberalna ekonomia, bardzo dobrze funkcjonujący system ban-kowy, pozycja geograficzna, swobodne posługiwanie się wieloma językami przez prawie każdego Libańczyka, przyczyni-ły się do napływu tysięcy biznesmenów uciekających przed upaństwowieniem ich majątków przez nowo powstające reżimy socjalistyczne w ościennych krajach arab-skich.

Odrabianie strat

Straty spowodowane konfliktem zbrojnym w latach 1975–1990, są nie-możliwe do oszacowania, bo nie do osza-cowania jest życie ponad 150 000 zabitych ludzi, w większości cywili (7 procent po-pulacji), 17 500 zaginionych, 300 000 ran-nych. Do tego trzeba dołożyć straty mate-rialne szacowane na około 20 miliardów dolarów amerykańskich. Lista zniszczeń jest bardzo długa i dotyczy wszystkich sektorów życia publicznego i prywatne-go. Z punktu widzenia humanitarnego jest ona nie do odrobienia; ekonomia po-trzebuje wielu jeszcze lat, aby odbudować zadane jej straty. Trzeba podkreślić, że po zakończeniu konfliktu zbrojnego, po-cząwszy od 1990 roku, PKB wzrosło pra-wie czterokrotnie osiągając w 1989 roku 16,2 mld dolarów, a 2006 roku 22,6 mld $

dolarów. Nie dotyczyło to jednak wzrostu gospodarczego, który w 2006 osiągnął za-ledwie 2,3%.

Kapitał na eksport

Główną charakterystyką ekonomi li-bańskiej jest sektor prywatny, równy 90% PKB. System bankowy jest bardzo aktyw-ny i powoli umacnia swoje miejsce w ca-łym regionie Bliskiego Wschodu utracone podczas konfliktu zbrojnego. Aktualnie funkcjonuje w Libanie około 70 różnych banków i 850 agencji bankowych, które zatrudniają ponad 15 000 pracowników. Ich roczny bilans obrotów przekroczył ponad trzy razy PKB Libanu, osiąga-jąc 76 miliardów dolarów. Najsłabszymi sektorami ekonomicznymi są przemysł i rolnictwo – zaledwie 5 procent PKB. Nie-dawno odkryto złoża ropy naftowej i gazu ziemnego we wschodniej części Morza Śródziemnego, które definiowane są jako „pokaźne” (ponad 1,7 mld baryłek, a gazu - 122 bilionów metrów sześć.). Są to jedne z ostatnich konwencjonalnych znacznych złóż tych surowców, które nie są jeszcze wydobywane. O ile wiem, żadna z pol-skich firm nie brała udziału w przetargu. Bardzo zainteresowana złożami libański-mi jest Francja i Rosja.

Zasadniczymi towarami eksporto-wymi są złoto, biżuteria, diamenty, złom żelazny, złom miedziany. Jednym z ko-ronnych dóbr eksportowych Libanu jest kapitał inwestycyjny. Nie dotarł on jesz-cze do Polski w stopniu znaczącym.

Ostatni dzwonek

Libański rynek jest importochłonny. Oficjalnych progów jest stosunkowo nie-wiele i są związane albo z ochroną lokal-nej produkcji, albo środowiska. Żywotne znaczenie ma posiadanie odpowiedniego kooperanta po stronie libańskiej, zna-jącego lokalne realia i umiejącego się w nich poruszać. Rozpoczęcie działalności gospodarczej w Libanie jest stosunkowo proste i dostępne dla wszystkich.

Libańscy przedsiębiorcy zaintereso-wani są podjęciem współpracy z firmami polskimi, ale jak do tej pory kończy się to w wielu przypadkach tylko na zaintereso-waniu. Zauważalny jest brak inicjatywy ze

strony Polski. Powodem takiej sytuacji jest mała znajomość Libanu i jego możliwości handlowych, a co za tym idzie, wkładanie Libanu do jednego worka krajów arab-skich (muzułmańskich), ignorując często jego chrześcijańsko-muzułmańską cha-rakterystykę życia razem, z jego liberalną ekonomią Biorąc pod uwagę jakie kraje prowadzą handel zagraniczny z Libanem, (na pierwszym miejscu Chiny, dalej Wło-chy, Francja, Stany Zjednoczone, Niemcy) należałoby się mocno zastanowić, czy nie warto dogłębniej przestudiować ten ry-nek.

Liban to „brama handlowa” na cały Bliski Wschód, a niejednokrotnie również dalej w stronę Azji i Afryki. Takie kraje jak Chiny i USA przygotowują sobie miejsca w Libanie jako bazę do przyszłej odbudo-wy Syrii i Iraku. Mówi się, że Chiny upa-trzyły sobie port w Trypolisie, w pobliżu granicy z Syrią, USA jedno z lotnisk w do-linie Beka, praktycznie u bram Damasz-ku. To chyba ostatni dzwonek również dal Polski, aby nie powiedzieć, że znów jest za późno. Jeszcze nie jest za późno.

Kazimierz Jan Gajowy

Kazimierz Jan Gajowy

W latach 1993-1998 roku był dyrekto-rem Salezjańskiego Centrum Młodzie-żowego w Libanie. Następnie w latach 1998 – 2001 studiował na Uniwersyte-cie w Caen we Francji, gdzie w 1999 uzyskał dyplom z języka francuskiego (DALF), a w 2002 roku dyplom magi-stra (Maitrise de Science de l’Educa-tion) z nauk wychowawczych. Arabista i pedagog pracujący na rzecz Pokoju i Solidarności miedzy ludźmi, rożnych kultur i religii. Kompozytor i autor tek-stów dziesiątek utworów wydanych w Polsce i zagranicą.

Page 41: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:
Page 42: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

42 STYLE ŻYCIA

- Sektor loftów, mieszkań w budynkach po-fabrycznych, nie jest dużym fragmentem rynku, stanowi kilka procent. Aktualnie inwestycji jest bardzo mało, zazwyczaj są to perełki w różnych przestrzeniach miej-skich. Te projekty są zazwyczaj kameralne - mówi Michał Styś, dyrektor zarządzający OPG Property Professionals.

Początkowo pomieszczenia po opusz-czonych zakładach przemysłowych czy fabrykach były kojarzone z bohemą arty-styczną i ekstrawagancją. Teraz takich lokali poszukują nie tylko artyści, lecz także m.in. biznesmeni, przedstawiciele show-biznesu oraz młodzi ludzie, którzy szukają czegoś innego niż tradycyjne 50 mkw. Często jed-nak tacy klienci odchodzą z kwitkiem, bo na rynku brakuje takich inwestycji.

– Generalnie możemy je spotkać w miastach z bogatą historią budynków przemysłowych, których geneza sięga XIX wieku. Takich projektów nie ma we wszyst-kich miastach, jest to głównie rejon Katowic, Łodzi i bardzo pojedyncze projekty w innych miastach Polski – wymienia ekspert.

Nowy Jork, Chicago, Łódź

Moda na lofty narodziła się w Sta-nach Zjednoczonych w połowie XX wieku, potem dość szybko trafiła do Europy, ale w Polsce tego typu inwestycje zaczęły poja-wiać się na początku tego wieku.

– Najbardziej rozwiniętym rynkiem z loftami są Stany Zjednoczone: Nowy Jork, Chicago, gdzie w XIX wieku bardzo dużo

budynków przemysłowych powstawało w centrum miasta. Dzisiaj przemysł jest już poza centrami, w związku z tym adaptuje się te budynki właśnie do mieszkania. Innymi przykładem mogą być landy na północy Niemiec oraz Wielka Brytania. Budynki, które mają dziś ponad 100 lat, bardzo do-brze się adaptują do dużych przestrzeni do życia – mówi Michał Styś.

Zrewitalizowane pofabryczne zabu-dowania powoli stają się wizytówką Łodzi. Stosunkowo dużo loftów można też znaleźć w Gdańsku, Poznaniu i na Górnym Śląsku.

Wizytówki miast

Jednym z największych projektów tego typu były lofty w XIX-wiecznej przę-

W Polsce coraz większym zainteresowaniem cieszą się lokale w rewitalizowanych kamieni-cach i lofty. Mieszkania w poprzemysłowych budynkach to połączenie industrialnych przestrze-ni z nowoczesnymi elementami. Tego typu inwestycji jest jednak niewiele, przede wszystkim w Łodzi i na Śląsku. W największych miastach rośnie zainteresowanie mieszkaniami w zrewi-talizowanych kamienicach. Oferty przyciągają młode osoby, które cenią nowoczesne wnętrza i bliskość centrum.

Moda na loftyfoto: TheyDesign

Page 43: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

43nr 1/2018 STYLE ŻYCIA

foto: TheyDesign

dzalni Karola Scheiblera w Łodzi. Powstało tam 420 lokali. Jednak po upadłości dewe-lopera kompleks został przejęty przez syn-dyka. Problemy napotykały także inwesty-cje w Warszawie czy Żyrardowie. Zdaniem eksperta przyczynami takiego stanu rzeczy są trudności w realizacji takich projektów oraz ograniczone możliwości podaży – lo-fty powinny być dużymi (ok. 100 mkw.) i wysokimi pomieszczeniami, najlepiej z za-chowanymi oryginalnymi elementami kon-strukcji, a takich budynków nie ma wiele.

Pewną alternatywą dla tradycyjnych mieszkań mogą też być lokale w rewitalizo-wanych kamienicach. Tym bardziej że czę-sto znajdują się one w bardzo atrakcyjnych lokalizacjach w centrach miast.

– Na rynku są dwie grupy ludzi, któ-rzy z powrotem chcą mieszkać w centrum miasta. To osoby młode, dobrze zarabiają-ce, jeszcze bez dzieci, oraz osoby starsze, które chcą sprzedać swój dom czy willę poza miastem i wrócić do centrum, bo tutaj są wszystkie usługi – mówi Michał Styś.

Dobra lokata

Często cena za metr kwadratowy mieszkania w kamienicy jest wyraźnie wyższa niż w przypadku tradycyjnych mieszkań. Dużo zależy jednak od samej ka-mienicy: stopnia rewitalizacji i położenia. W Warszawie lokale w kamienicach poło-żonych w Śródmieściu najczęściej są prze-rabiane na biura. Na Żoliborzu, Powiślu czy w okolicach Filtrów na Ochocie mieszkania szybciej znajdują nabywców, częściej na cele prywatne.

Zakup mieszkania w zrewitalizowa-nej kamienicy to także dobra inwestycja. Stare kamienice mają nieocenioną wartość historyczną i niebanalną architekturę. Wy-sokie mieszkania pozwalają na zwiększenie powierzchni lokalu. Wynajem apartamen-tu zapewnia zwrot z inwestycji na pozio-mie nawet 7 proc. rocznie – to kilkukrotnie więcej niż zysk z przeciętnej lokaty banko-wej.

– W Warszawie dobrze przygotowane projekty rewitalizacyjne kamienic cieszą się sporą renomą. Są to zazwyczaj inwestycje droższe w zakupie, ponieważ wymagały one większych nakładów ze strony dewelo-pera. W innych miastach kamienice mają duży potencjał, ale jest to związane z rewi-talizacjami całych obszarów miast, które będą prowadzone, np. w Łodzi – w centrum miasta, we Wrocławiu – na Przedmieściu Oławskim, oraz w Katowicach, gdzie mia-sto planuje olbrzymie programy rewitaliza-cji. Dzięki temu kamienice będą zyskiwać na popularności – ocenia Michał Styś.

źródło: Newseria

Page 44: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

44 STYLE ŻYCIA

Batonik na pokuszenie

Problem otyłości, już nie tylko wśród dorosłych, ale także dzieci, jest w Polsce coraz poważniejszy. Według

raportu NIK, opublikowanego w 2017 roku, a dotyczącego roku szkolnego 2015/2016, aż 22 procent dzieci szkolnych miało nie-prawidłową wagę. Była to zarówno nadwa-ga, czyli stosunkowo niewielkie przekrocze-nia normy, jak i bardziej groźna otyłość, ale również niedowaga, bo – zwłaszcza dziew-czynki – zapatrzone w świat swoich idolek z czasopism, wychudzonych dzięki dra-stycznym dietom oraz programom kompu-terowym, też chcą tak wyglądać. Od roku 2012 do 2016 roku, czyli w ciągu 4 lat, odse-tek dzieci z nieprawidłową wagą wzrósł aż o 5 procent.

Według raportu WHO liczba polskich dzieci z nadwagą wzrosła trzykrotnie w cią-gu ostatnich 20 lat. Obecnie o nadwadze lub otyłości w Polsce mówi się w przypadku ok. 16 procent dzieci i młodzieży i pod tym względem jesteśmy w światowej czołówce. Przy czym tylko ok. 5 procent przypad-ków nadwagi ma podłoże chorobowe ( np. nieprawidłowa praca tarczycy), pozostałe

przyczyny to nieprawidłowe odżywianie i mało aktywny styl życia. W tej sytuacji trudno się dziwić, że na nadciśnienie i inne choroby serca, czy cukrzycę typu II lub hi-percholesterolemię zaczynają chorować co-raz młodsi pacjenci.

Problem otyłych dorosłych przekłada się na duże obciążenie systemu opieki zdro-wotnej, ponieważ szacuje się, że około 80 jednostek chorobowych są to tzw. choroby cywilizacyjne, bezpośrednio spowodowa-ne sposobem odżywiania i stylem życia. A narastająca lawina tłustych dzieci ozna-cza jeszcze większe grono otyłych doro-słych w przyszłości.

Zdrowa zmiana na talerzu

O tym, ile cukru zawierają słodzone napoje napisano już tak dużo, że nie warto do tego wracać. Ale zwłaszcza wytwarzane przemysłowo pokarmy, takie jak chipsy, zawierają także dużo soli, co obciąża ner-ki i układ sercowo-naczyniowy, bo sól za-trzymuje wodę w organizmie, a kombina-cja: węglowodany plus tłuszcz ze smażenia

jest ciężkostrawna i sprzyja tyciu. Podczas takiego procesu powstaje także szkodliwy związek akrylamid, o udowodnionym dzia-łaniu rakotwórczym.

Mniej znany jest fakt, że popularny w dżemach, cukierkach, ciastkach, słod-kich napojach, syrop glukozowo-fruktozo-wy, który kiedyś wkroczył w świat żywno-ści jako rzekomo zdrowy substytut cukru, teraz coraz częściej jest obwiniany przez naukowców za lawinę otyłości w cywili-zowanym świecie, cukrzycę i inne choroby cywilizacyjne. Dobra opinia, jaka począt-kowo cieszył się ten syrop, brała się m.in. z obecności fruktozy, czyli – skojarzenia z owocami. Bo przecież owoce są zdro-we! Tymczasem trzeba pamiętać, że syrop glukozowo-fruktozowy wytwarzany jest metodą przemysłową ze skrobi kukury-dzianej lub ziemniaczanej, nie ma więc nic wspólnego z owocami i jest inaczej trawio-ny niż fruktoza w owocach. A zresztą sama fruktoza – pochodząca z owoców, chociaż zalecana zamiast zwykłego cukru m.in. dia-betykom, gdyż jako słodsza używana jest w mniejszej ilości i nie powoduje takiego

Czy widzieliście kiedyś taki obrazek? Kolejka w supermarkecie. Podchodzę i przed sobą widzę najpierw wielki kosz, po brzegi wypełniony słodkimi napojami, piwem, chipsami, białymi bułka-mi, jakimiś kiełbaskami, słodyczami. Warzyw i owoców ani śladu. Zerkam na stojącą przy ko-szu kobietę: wysoka, gruba. Podchodzi mąż - też gruby, z potężnym brzuchem. Jeszcze chwila i z uzupełniającym zaopatrzeniem, w postaci słodyczy i lodów, pojawiają się dzieci: chłopiec, około sześcioletni i dziewczynka, starsza może o dwa lata. Już nie jestem zaskoczona tym, że dzieci, mimo młodego wieku, mają wyraźną nadwagę.

foto

: Fot

olia

Page 45: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

45nr 1/2018 STYLE ŻYCIA

wyrzutu cukru do krwi jak zwykły cukier, to jednak w większej ilości także powoduje zakłócenia w metabolizmie, m.in. zaburza odczucie sytości, sprzyja więc pochłanianiu większej ilości jedzenia.

Takich ukrytych wrogów mamy mnó-stwo, bo np. rzekomo zdrowy jogurt czy sok owocowy, który dajemy dziecku na dru-gie śniadanie, zawiera mnóstwo cukru lub wspomnianego wyżej syropu, czy innych ulepszaczy smaku. A ciasteczka, dawane na przekąską, są bogate w tzw. tłuszcze trans, bardzo szkodliwe.

Kasze, ryż, warzywa

Co więc dawać dzieciom? Generalnie im mniej przetworzone jedzenie, tym lepiej. Jabłka czy gruszki zawierają też fruktozę, ale w towarzystwie witamin, minerałów i błonnika, są więc inaczej trawione niż sama fruktoza dodana do sztucznego napoju.

Polskie kasze są znakomite i zawierają większość aminokwasów, czyli składników budulcowych białek, które są nam potrzeb-ne. Jeżeli do tego dodamy jeszcze ryż, naj-lepiej naturalny, a także orzechy, migdały oraz mnóstwo warzyw – to na tej bazie mo-żemy tworzyć znakomite, pełnowartościo-we potrawy. W tradycyjnej polskiej kuch-ni mieliśmy bogactwo potraw z udziałem różnego rodzaju grochu i fasoli – dlaczego do tego nie wrócić? A dzięki temu – ogra-niczyć ilość spożywanego mięsa, bo zarów-no dorośli, jak i dzieci jedzą go zbyt dużo. Zwłaszcza wędliny, zawierające dużo tłusz-czu i soli, a niejednokrotnie także cukru dla poprawy smaku, sprzyjają tyciu.

Warto pomyśleć o sojuszu producen-tów polskiej zdrowej żywności i szkół, po pierwsze - w celu edukowania dzieci: co warto jeść i dlaczego mniej przetworzone jedzenie jest generalnie zdrowsze. Po dru-gie – w celu zmiany zaopatrzenia szkolnych sklepików i stołówek.

Pamiętajmy: jedzenie bardzo słodkie i bardzo słone uzależnia - producenci do-brze o tym wiedzą. Ale możemy odzwy-czaić od tego, siebie i dzieci, zastępując przynajmniej częściowo sól - ziołami (np. lubczykiem), a zamiast słodyczy dając dzie-ciom na drugie śniadanie lub deser owoce świeże lub suszone.

Jedzą, siedzą i tyją

Nieprzypadkowo wspominałam na początku o przepełnionym koszu jedzenia widzianym w supermarkecie. Kolejną przy-czyną otyłości jest to, że jemy za dużo, za-równo dorośli, jak i dzieci. Dzieci wynoszą z domu wzorce i przyzwyczajenia: jeżeli tym wzorcem jest ogromna porcja tłustej zupy

oraz pełny talerz tłustego mięsa z ziemnia-kami, bez warzyw, które konsumują rodzi-ce, to dziecko uznaje go za obowiązujący, a poza tym - zapewne od dziecka ma roze-pchany żołądek i też będzie jadło dużo.

Z reguły w rodzinach, gdzie jada się dużo i tłusto, także ruchu jest za mało, bo komu by się chciało iść na rower, czy cho-ciażby na spacer po obfitym obiedzie za-kończonym słodkim deserem czy piwem?

A brak ruchu, to kolejna przyczyna nadwagi i otyłości wśród dzieci. Niechęć do aktywności fizycznej bierze się albo z bra-ku takich tradycji w rodzinach, raczej nie-zamożnych, albo przeciwnie – jest obecna w rodzinach zamożnych i bardzo zamoż-nych, gdzie nowinki elektroniczne są waż-niejsze niż wysiłek fizyczny.

Na szczęście to się zmienia – moda na udział w maratonach, na rodzinne wyjaz-dy rowerowe czy prezenty w postaci rolek dla dzieci powodują, że aktywność staje się trendy.

Myślę, że także producenci sprzętu sportowego, odzieży sportowej, czy np. in-stytucje finansowe sponsorujące maratony, mogłyby dużo zrobić wspierając rozwój „mody na ruch” wśród dzieci i młodzieży.

Wyścig szczurów od małego

Jakiś czas temu usłyszałam jak znajo-ma opowiadała, że swojej ośmioletniej cór-ce często daje na noc pół tabletki No-Spa, bo dziewczynka, zestresowana w szkole, z powodu bólów brzucha nie może zasnąć. Nie wiem, czy jej córka jest szczupła, czy może ma nadwagę. Ale na pewno stres, to

Ada Kostrz-Kostecka

Autorka jest dyplomowanądieto-terapeutką, prowadzi blog:www.zdrowezycie.edu.pl

kolejna przyczyna nadwagi, często bowiem „zajadamy stres”, opychając się bez opamię-tania np. po nerwowym dniu w pracy. Wy-ścig szczurów dopada także dzieci: presja na wyniki w szkole, nadmiar dodatkowych zajęć, brak czasu dorosłych, by porozma-wiać z dzieckiem o jego problemach. Zda-rza się wtedy, że batonik jest pocieszycielem w trudnych chwilach.

Prawidłowa, czyli różnorodna i zbi-lansowana dieta przyczyni się także do tego, że dzieci będą mniej zestresowane, bo mózg i komórki nerwowe zostaną lepiej od-żywione. Także duża porcja ruchu sprawi, że dziecko zapomni o swoich problemach.

Zdrowa dieta nie musi być droga, wystarczy poświęcić przygotowaniu jedze-nia trochę czasu, chęci i wyobraźni. Jeżeli chcemy, by nasze dzieci były szczupłe, by były zdrowsze i radośniejsze, warto zwrócić uwagę na to, co dajemy im do jedzenia i jaki tryb życia im rekomendujemy.

foto

: Fot

olia

Page 46: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

46 ZDROWIE

Mleko prosto od… klaczyMleko klaczy jako produkt żywnościowy przez wiele lat w Europie było zapomniane, chociaż jeszcze do końca lat pięćdziesiątych XX wieku wykorzystywano je jako środek wspomagający leczenie chorób układu pokarmowego i oddechowego oraz migren.

W ostatnich latach jednak obserwuje się wzrost zainteresowania mlekiem klaczy ze względu na możliwość jego zastosowania w żywieniu ludzi dorosłych oraz niemow-ląt i dzieci z alergią. Jak wykazały badania, mleko klaczy jest bardziej zbliżone składem i właściwościami do mleka kobiecego niż mleko krowie.

Tłuszcz

Cechą wyróżniającą mleko klaczy jest 3-krotnie niższa zawartość tłuszczu (1,21%).Zawiera ono mniej trójglicerydów (81,1%), natomiast więcej fosfolipidów (5%) i wolnych kwasów tłuszczowych (9,4%) w stosunku do obu napojów porównawczych. Niezwykle korzystnie wypada pod wzglę-dem składu kwasów tłuszczowych niena-syconych, gdyż zawiera niewiele mniej niż kobiece a zdecydowanie więcej niż kro-wie(44%). Wśród nich można wymienić niezbędne dla człowieka kwas linolowy z rodziny n-6 oraz α-linolenowy (n-3).

Białko

Mleko klaczy charakteryzuje mniej-sza zawartość białka w porównaniu do krowiego, zaś większa w stosunku do

kobiecego (2,14%). Determinuje to rów-nież występowanie przynależących do tej grupy związków biologicznie aktywnych. Jedną z nich są immunoglobuliny. Jest ich ponad dwa razy więcej niż w mleku krowim, zaś nieco więcej niż w ludzkim.. Tym, w czym mleko klaczy góruje nawet nad kobiecym, jest lizozym – jest go po-nad 4-krotnie więcej. Związek ten posia-da właściwości antybakteryjne względem bakterii Gram(+), gdyż trawi jej ściany. Poza tym jest zdolny do neutralizacji substancji powstających w przebiegu sta-nu zapalnego, co ułatwia gojenie się ran czy niwelowanie zmian degeneracyjnych. Wykazuje również aktywność przeciwwi-rusową.

Drugą istotną grupą białek obecnych w mleku wszystkich gatunków jest kazeina. Występuje ona w kilku postaciach. W mleku kobylim kazeina αs i β obecne są w równowadze – w bardzo zbliżonych ilościach, w przeciwieństwie do mleka krowiego, w którym kazeina αs sta-nowi większość, co jak się przy-puszcza działa alergizują-co. Podczas trawienia daje ona bardziej miękki i deli-katny osad o wyż-

szej strawności, a przez to fizjologicznie korzystniejszy dla niemowląt niż twardy skrzep kazeiny pochodzenia krowiego.

Laktoza, składniki mineralnei witaminy

W smaku mleko kobyle jest wyczu-walnie słodsze niż krowie, za co odpowiada wyższa zawartość laktozy (6,37%) zbliżona do tej w mleku kobiety. Rolą tego cukru jest zwiększanie przyswajalności kościo-twórczego wapnia. ludzkim. Poziom kon-centracji witamin A,D,E oraz C jest wysoki w kobylim napoju, przewyższa jego odpo-wiednik krowi.

Walory prozdrowotnemleka kobylego

Mleko klaczy wyka-zuje pozytywne działanie u pacjentów z chorobami serca i układu krążenia,

np. miażdżycą, choro-bami oskrzeli i płuc. Jest cenione w terapii osób z marskością wątroby. Wspomaga

leczenie osteoporozy, ułatwiając i zwiększając przyswajanie wapnia.

Przy chorobach skó-ry stymuluje wzrost ziarniny, przyspiesza proces gojenia się ran

oraz ochrania skórę przed niekorzystnym

wpływem grzybów, bak-terii i wirusów. U chorych na cukrzycę po-zwala zmniejszyć dawkę insuliny i poprawia wskaźnik glikemiczny. Pomaga w leczeniu wrzodów żołądka, zapalenia woreczka żół-ciowego i trzustki. Odpowiedni skład wi-tamin i związków mineralnych, zwłaszcza żelaza, sprawia, że znajduje zastosowanie w leczeniu anemii. U osób z migreną wydłu-ża okres między atakami oraz łagodzi ata-ki. Mleko klaczy jest również pomocne w terapii nowotworów, rekonwalescencji po chemioterapii i radioterapii.

PS Zainteresowanych mlekiem prosto od klaczy prosimy o kontakt, tel. +48 22 22 50 111.

red

Page 47: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

47nr 1/2018 ZDROWIE

Kurorty na każdą kieszeńW Polsce 45 miejscowości ma status uzdrowiska. Po przyjeździe, bez kolejki i dodatkowej odpłat-ności każdym gościem zajmują się lekarze, pielęgniarki i fizjoterapeuci. W uzdrowisku jak nigdzie indziej można zadbać o swoje zdrowie – leczyć swoje choroby i rehabilitować się po operacjach i urazach, a także prowadzić profilaktykę prozdrowotną. Osób potrzebujących takich usług jest w naszym kraju bardzo dużo – zarówno wśród dzieci, dorosłych i osób w wieku senioralnym.

Dlaczego zatem nie korzystamy z szerokiej oferty jaką nam proponują polskie kurorty? Ich potencjał nie jest w pełni wykorzysty-wany. Odpowiedź jest prosta - nie wszyscy wiedzą, jakie przysługują im możliwości od systemu ochrony zdrowia i jak każdy może zadbać o swoje zdrowie!

Poproś o skierowanie

Kuracja dziecka w sanatorium uzdro-wiskowym możliwa jest na podstawie waż-nego skierowania poświadczonego przez oddział NFZ. W tym celu wystarczy wraz z lekarzem rodzinnym wypełnić druk wnio-sku na leczenie uzdrowiskowe, a następnie przesłać je do odpowiedniego oddziału wojewódzkiego NFZ. Taki wniosek okre-śla m.in. zalecany zakres leczenia dziecka oraz wskazanie spodziewanych bodźców klimatycznych. Odpowiedź z NFZ powin-na nadejść w ciągu 30 dni od daty złożenia wniosku. Jest to szybka i nieskomplikowa-na procedura, która zajmuje zaledwie kilka-naście minut.

Choroby cywilizacyjne to jeden z naj-większych obecnie problemów zdrowot-nych, bowiem dotykają one coraz to młod-sze pokolenia. Kuracje uzdrowiskowe są zaś uznanym sposobem leczenia wielu chorób

u dzieci i młodzieży. Niestety, wielu rodzi-ców jest nieświadomych możliwości darmo-wego pobytu dziecka w sanatorium. Wynika to, między innymi z ogólnego przeświadcze-nia, że jest to usługa niedostępna dla kie-szeni przeciętnego człowieka oraz faktu, iż rodzicom nie ma kto przekazać właściwej na ten temat wiedzy. W praktyce wygląda to po prostu tak, że wielu lekarzy pierwszego kon-taktu nie informuje pacjentów o możliwości leczenia uzdrowiskowego dziecka, dopóki ci nie zapytają o to wprost. Pobyt dziecka w sa-natorium jest dostępną dla wszystkich ubez-pieczonych formą leczenia, bowiem NFZ w całości pokrywa koszty opieki medycz-nej, zakwaterowania i wyżywienia małego pacjenta. Skoro uzdrowisko to znakomite miejsce, żeby zadbać o dzieci i ich potrzeby i pomaga w tym NFZ opłacając pobyty dzieci od 3 do 18 roku życia, a w przypadku dzieci najmłodszych od 3 do 6 roku życia, tworząc możliwość pobytu dziecka wraz z rodzicem i wystarczy tylko u lekarza poprosić o skiero-wanie, to czemu nie skorzystać i nie wysłać swojego dziecka lub z nim tam pojechać.

Solanki dla dzieci i dorosłych

W uzdrowisku leczy się głownie cho-roby cywilizacyjne - od zaburzeń metabo-

lizmu i otyłości u dzieci, poprzez choroby narządu ruchu, górnych dróg oddecho-wych, układu nerwowego czy schorze-nia reumatoidalne. Oprócz NFZ – który może sfinansować uzdrowiskowy pobyt dziecka, mogą to też być środki pieniężne z PFRON lub od sponsorów prywatnych albo fundusze samych rodziców. Wiele gmin decyduje się także, aby sfinansować pobyty lecznicze swoim ,,małym miesz-kańcom” przeznaczając wpływy z tzw. ,,kapslowego” lub ,,korkowego”. W lecze-niu uzdrowiskowym wykorzystuje się surowce naturalne – solankę, wody mi-neralne, borowinę i gazy naturalne. Nie od dziś wiadomo, iż solanka to woda bo-gata w minerały, działa dobroczynnie na skórę, kości i organy wewnętrzne. Kąpiel w solance zalecana jest także w leczeniu, rehabilitacji i profilaktyce dzieci, rodzi-ców i dziadków.

Pobyty lecznicze dorosłym finansuje również Narodowy Fundusz Zdrowia.

Wreszcie wizytę w uzdrowisku moż-na zafundować sobie samemu. Pobyt tygodniowy z miejscem hotelowym wy-żywieniem, opieką lekarską i fizjoterapeu-tyczną kosztuje z reguły niewiele powyżej tysiąca złotych.

red

Page 48: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:
Page 49: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

49nr 1/2018 FELIETON

Dlaczego ogóreknie śpiewa…

Marcin Zamoyskiprzedsiębiorca,inwestor, prawnik,przewodniczący Rady WIG

Wszyscy dzisiaj zadają pytanie: gdzie są inwestycje firm prywat-nych, a może inaczej dlaczego przedsiębiorcy nie inwestują, dlaczego nie wydają pieniędzy na odtworzenie zaplecza techniczno-technologicznego, nowe technolo-gie, innowacje.

Wszyscy mówią, że to bardzo ważne, aby inwestycje polskich firm były i rosły.

Wszyscy mówią, że wspaniała sy-tuacja gospodarcza w Europie i na świecie sprzyja, a wręcz zachęca do rozwoju czyli inwestycji.

A mimo to słupki danych staty-stycznych ani drgną.

Myślę, że trzeba rozpocząć dys-kusję na ten temat, poznać różne argumenty, zwłaszcza zaintereso-wanych lub obwinionych – przed-siębiorców. Rzucam swoje „trzy grosze”.

Ocena ryzyka biznesowego

Większość, jeżeli nie wszyscy mali i średni przedsiębiorcy, a to takie przedsiębiorstwa stanowią o sile i wielkości naszej gospodarki i są podstawą systemu fiskalnego, nie mają możliwości profesjonalnej oceny ryzyka rynkowego. Czy nadciąga kryzys mogą dowiedzieć się z mediów. Zazwyczaj oceny i perspektywy gospodarcze są prezentowane przez polityków lub ekonomistów, oderwanych od „prowincjonalnej” rzeczywistości. O kryzysie w 2008 roku dowiedzie-liśmy się nagle, a o jego skutkach przekonaliśmy się na własnej skó-rze. Ratowano duże i strategiczne firmy, a zwłaszcza banki, a mali i średni zostali pozostawieni sami sobie.

Czy nie mając poczucia bezpie-czeństwa, często wiedzy co do możliwych scenariuszy na po-szczególnych rynkach, ale również nie mając zapewnienia, że w razie

nagłych zawirowań banki i urzędy skarbowe nie będą natychmiast wysyłały komorników – zaryzyku-jemy utratą swoich ciężko wypra-cowanych oszczędności?

Ktoś powie – a fundusze unijne? Tam ryzyko jest równie duże (jak nie większe), co zrobi przedsię-biorca-beneficjent, jeżeli w trakcie realizacji projektu rynek zmieni się zasadniczo i nie da się utrzymać wskaźników? Wiem, co zrobi instytucja zarządzająca – wypowie umowę i zażąda zwrotu prze-kazanych środków. Efekt znany – odkładamy pieniądze na czarną godzinę.

Co zrobić – to temat do dyskusji. Zobaczymy co nam zaproponuje nowe ministerstwo – przedsiębior-czości i technologii pod wodzą minister Jadwigi Emilewicz.

Bo o wpływie pływ postępowań administracyjnych, urzędowych na proces inwestycyjny nie trzeba przekonywać. Przypomnę choćby terminy wydawania decyzji:pozwolenie na budowę – 60 dni i to jest jedyny ścisły termin w prawie administracyjnym, wszyst-kie pozostałe określone są jako „niezwłocznie”, co znaczy:

uzyskanie decyzji środowisko-•wej: minimum pół roku średnio 9 miesięcyuzyskanie zezwolenia: średnio •6 miesięcywszelkie certyfikaty: od dwóch •miesięcy

To przykładowe terminy przy zało-żeniu, że nasz wniosek jest rozpa-trzony pozytywnie, jeżeli musimy coś uzupełniać albo się odwoły-wać, to mogą być lata. Pomijając oczywisty wpływ takiej urzędniczej rzeczywistości na decyzje inwesty-cyjne, jest jeszcze jeden aspekt: po prostu odechciewa się robić cokolwiek. W dzisiejszej globalnej rzeczywistości zanim uruchomimy nowe urządzenie, linie produkcyj-ne to w międzyczasie gdzieś motyl

załopocze skrzydełkamii nasz biznes zanim się zacznie, to już się skończy. Ostatnio rząd chiński zmienił przepisy i zabronił sprowadzanie odpadów tworzyw sztucznych do ponownego recy-klingu. I cała Europa w ciągu2 miesięcy zaczęła tonąć w plasti-ku, a wszystkie linie i urządzenia do segregowania odpadów stały się kosztem.

Szybkość w działaniu ma kapitalne znaczenie dla minimalizacji ryzyka.

Dostępność kredytów

No cóż, może trochę się zmienia, tylko czy w dobrym kierunku? Nie wierzę, że banki dbają o interes depozytariuszy, Kowalskich i Nowaków, którzy „zostawili” w banku oszczędności. Ten argu-ment zawsze był i jest podnoszo-ny, aby usprawiedliwić bezwzględ-ność poczynań bankowców.

Jestem przekonany, że jest inaczej – banki, bankowcy dbają przede wszystkim o interes właścicieli, akcjonariuszy i zarządów sowicie opłacanych bonusami. Jak w sytuacji trudnej, wymagającej indy-widualnego podejścia, zrozumie-nia biznesu, rynku i zawirowań, będzie potraktowany przez bank przedsiębiorca? Bezwzględnie.

Co mamy robić, kiedy ocenę na-szej sytuacji finansowej przepro-wadza „system” a nie człowiek? Wciąż obowiązuje w bankowości zasada, jeżeli jesteś duży i masz duże zadłużenie w banku to nie ty masz problem ale bank. A średni i mali przedsiębiorcy? Dzisiaj banki nastawione jedynie na zysk nie są partnerem, ale konkuren-tem dla przedsiębiorców. Dawno przestały być instytucjami zaufania publicznego. Jak w takiej sytuacji planować inwestycje, jak podej-mować ryzyko biznesowe, będąc dodatkowo skazanym na decyzje urzędnika bankowego – czasami irracjonalne.

Pracownicy

Jak jest, każdy widzi: inwestując, musimy zatrudniać pracowników, fachowców. To że wynagrodzenia są coraz wyższe, nie jest proble-mem. Problemem jest to, że trudno znaleźć odpowiedniego pracow-nika. Czy jesteśmy „skazani” na pracowników spoza Polski? Zapewne, ale aby tak mogło być, należy strategicznie rozwiązać ten problem, unormować tak, aby było można szybko i sprawnie zgodnie z przepisami zatrudnić fachowca, nie na dwa trzy miesiące, ale na lata. Dzisiaj, nie mając pewności, że znajdę i zatrudnię operatora frezarki nie zainwestuję w nowe urządzenie.

Czy coś się zmieni, czy impas w inwestycjach prywatnych będzie trwał, to nie zależy tylko od nas przedsiębiorców a może nawet, najmniej od nas zależy. Większość narzędzi dla stymulowania inwe-stycji posiadają politycy, urzędnicy, ale również dużo zależy od działań stowarzyszeń i związków – zarów-no przedsiębiorców jak i pracow-ników.

I miejmy nadzieję, że nie skończy się jak w wierszu K.I Gałczyńskie-go Dlaczego ogórek nie śpiewa

Pytanie to, w tytule, postawione tak śmiało, choćby z największym bólem rozwiązać by należało. Jeśli ogórek nie śpiewa, i to o żadnej porze, to widać z woli nieba prawdopodobnie nie może. Lecz jeśli pragnie? Gorąco! Jak dotąd nikt. Jak skowronek. Jeśli w słoju nocą łzy przelewa zielone? Mijają lata, zimy, raz słoneczko, raz chmurka; a my obojętnie przechodzimy koło niejednego ogórka.

Page 50: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

50 BUDOWNICTWO

Domom na ratunek

Z trzeciej edycji „Barometru zdro-wych domów 2017”, opracowanego na zlecenie VELUX Polska, wynika,

że tylko połowa gospodarstw, w których występują złe warunki, ma środki finan-sowe na dokonanie modernizacji i pod-niesienie jakości swoich domów. Dlatego potrzebne są działania na szczeblu pań-stwowym i stworzenie takiej oferty finan-sowo-kredytowej, która zachęci obywateli do remontów i modernizacji.

– Problem modernizacji budynków jest znany od dawna. W tej chwili pracu-jemy nad rozwiązaniami, które mogłyby go kompleksowo rozwiązać. To jest mo-dernizacja budynków powiązana z ich termomodernizacją, z wymianą źródła cie-pła, z instalacją ekorozwiązań i odnawial-nych źródeł energii. Chcielibyśmy, żeby to wszystko się działo, natomiast ogrom po-trzeb może przestraszyć. Zdiagnozowano, że problem sięga w Polsce kwoty około 200 mld zł. To kwota potrzebna na zmoder-nizowanie wszystkich budynków, łącznie z ich termodynamizacją – mówi Kazimierz Smoliński, wiceminister infrastruktury i budownictwa.

Do 2015 roku nie było w Polsce żad-nego programu skierowanego do właści-cieli budynków jednorodzinnych, którzy chcieliby przeprowadzić modernizację czy termodynamizację swoich domów. Główną barierą są możliwości finansowe i fakt, że problem przez długi czas był niezauważony i niedoceniany.

– Potrzebne są rozwiązania długofalo-we, obliczone na kilkadziesiąt lat. Chcemy współpracować z innymi ministerstwami i NFOŚiGW. Bank Światowy jest zainte-resowany tym, żeby zrealizować program pilotażowy przynajmniej w niektórych wo-jewództwach na południu Polski – dodaje Kazimierz Smoliński.

Dane z ostatniego Narodowego Spi-su Powszechnego Ludności i Mieszkań pokazują, że w Polsce jest ponad 5,5 mln budynków mieszkalnych, z których więk-szość (ok. 90 proc.) stanowią domy jedno-rodzinne. Mieszka w nich ponad 50 proc. Polaków. W efekcie udział gospodarstw

Domy jednorodzinne, w których rozwija się wilgoć, grzyby, pleśnie, są przyczyną poważnych problemów zdrowotnych. Sprzyjają powstawaniu nowotworów i zwiększają o 40 proc. ryzyko zachorowania na astmę. Z powodu tego, że są nieefektywne energetycznie, stanowią jedną z głównych przyczyn smogu. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa ocenia, że na moder-nizację starych budynków potrzeba 200 mld zł. Potrzebne są rządowe zachęty, które skłonią mieszkańców do podnoszenia jakości swoich domów, oraz kompleksowe zmiany w budownic-twie mieszkaniowym.

foto

: PD

P

domowych w zużyciu energii w Polsce jest jednym z najwyższych w Unii Europejskiej, a 70 proc. tej energii jest konsumowane na cele ogrzewania.

Najwięcej takich budynków powsta-ło na wsiach, jeszcze w latach 1945–1970. Wraz z wiekiem zwiększa się ich zapo-trzebowanie na energię, które może być nawet 2,5 razy większe niż w nowym bu-downictwie.

Ponad sześćmilionów Polaków

zalega z rachunkamiza energię

– Warunki mieszkaniowe w Polsce wymagają pilnej poprawy. Szczególnie nie-pokojące dane dotyczą segmentu budyn-ków jednorodzinnych, których w Polsce jest przeszło pięć milionów i które w więk-szości były budowane ponad 25 lat temu. Te budynki nie są energooszczędne, w zimie są niedogrzane, latem przegrzewane. Często panuje w nich wilgoć, są niedoświetlone. W takich budynkach są słabe warunki do mieszkania, a to z kolei przekłada się na zdrowie ich mieszkańców. Takie warunki

mieszkaniowe mogą powodować wszel-kiego rodzaju alergie, choroby układu od-dechowego czy nowotwory – mówi Jacek Siwiński, prezes VELUX Polska.

Kompleksowa renowacja budynku z lat 80. może obniżyć zużycie energii na-wet o 60 proc.

Modernizacja i termodynamizacja budynków jest istotna o tyle, że problem ubóstwa energetycznego dotyka coraz wię-cej osób.

Ponad sześć milionów Polaków zalega z rachunkami za energię, a według Euro-statu blisko dziewięć milionów deklaruje, że nie jest w stanie ponosić kosztów ogrze-wania swoich domów zimą, żeby zapewnić sobie komfort cieplny. Najgorsza sytuacja dotyczy Podkarpacia i Podlasia.

Wysokie zużycie energii to nie jest je-dyny problem polskiego budownictwa. Jak wynika z raportu „Barometr zdrowych do-mów 2017” 22 proc. mieszkań w Polsce jest zawilgocone, 23 proc. – niedoświetlone, a 26 proc. – niedogrzane. Przebywanie w zawilgoconych czy zagrzybionych po-mieszczeniach zwiększa ryzyko zachorowa-nia na astmę średnio o 40 proc. Natomiast o powiązaniu chorób nowotworowych ze złymi warunkami mieszkaniowymi na-ukowcy i lekarze wiedzą już od lat 70. To z kolei generuje olbrzymie koszty związane z długotrwałym leczeniem.

Kolejny problem to zanieczyszcze-nie powietrza. Badania przeprowadzone przez Instytut Badań nad Bezpieczeń-stwem, Energią i Klimatem pokazały, że bu-dynki jednorodzinne o niskim standardzie energetycznym i grzewczym są w 40 proc. odpowiedzialne za złą jakość powietrza i problem smogu w Polsce.

– Warto pracować nad programem, który przyspieszy remonty tych budynków. W budynkach jednorodzinnych w Polsce mieszka prawie połowa społeczeństwa, wbrew powszechnym stereotypom są to często ludzie ubodzy, których nie stać na samodzielne prowadzenie takich inwesty-cji, więc wymagają wsparcia – podkreśla Jacek Siwiński.

źródło: NEWSERIA

Page 51: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego:

51nr 1/2018 PROMOCJA

Regeneracyjny pobyt w uzdrowisku.Nie przegap zimowych mega rabatów

Zimowa aura nie zawsze sprzyja naszemu samopoczuciu. Jest to czas, który stawia wyzwania naszemu organizmowi i zdrowiu. Coraz częściej ogarnia nas wówczas pewnego rodzaju ,,nie moc” i nostalgia, a nasza odporność często diametralnie ulega osłabieniu.

Warto zatem poświęcić ten czas na relaks i regenerację. Jak to zrobić? Odpowiedź na to pytanie jest banalna. Wystarczy ,,za-fundować” sobie krótki, kilkudniowy pobyt w jednym z polskich uzdrowisk. A tych prze-cież w naszym kraju nie brakuje! Zwłaszcza teraz kuszą nas ,,znacznymi’’ zniżkami. W tym różnorodnym wachlarzu pobytów jakie oferują, każdy znajdzie ,,coś” dla siebie i na ,,własną kieszeń’’.

Czyste powietrze przesiąknięte solan-ką, pozbawione miejskiego smogu, kuszą-ca woń lasku sosnowego, odpoczynek w otoczeniu naturalnego inhalatorium – kom-pleksu trzech największych na świecie tęż-ni, a może po prostu ,,oldskulowe dancingi” lub zabiegi na bazie naturalnych surowców - wszystko to znajdą Państwo w ,,kultowym” Ciechocinku!

Tak, to właśnie tu niezliczone pokole-nia Polaków od ponad 181 lat korzystają z walorów tego wyjątkowego w skali Europy kurortu i to przez cały rok! Spadkobiercami tradycji wodoleczniczych, które rozsławiły w minionych wiekach markę Ciechocinek

jest Przedsiębiorstwo Uzdrowisko Ciecho-cinek S.A. – firma, która od lat specjalizuje się w profilaktyce, rehabilitacji i leczeniu zarówno dzieci, jak też rodziców i dziad-ków.

Na kujawskiej ziemi, w malowniczej pradolinie Wisły oprócz chwili wytchnie-nia można poczuć na własnej ,,skórze” uzdrawiającą, a zarazem relaksującą moc ciechocińskiej solanki. Nie od dziś wiado-mo, iż woda ta bogata w minerały, działa dobroczynnie na skórę, kości i organy we-wnętrzne. Kąpiel w solance zalecana jest także w profilaktyce dzieci, zwłaszcza tych, które są narażone na częste infekcje dróg oddechowych. Dobroczynne zabiegi na bazie ciechocińskiej solanki nie tylko uspo-kajają, ale i znakomicie poprawiają nastrój i wyciszają!

W miejscowym ,,Domu Zdrojowym” wykonywane są również zabiegi w opar-ciu o jeden z najcenniejszych darów na-tury – borowinę. To ,,czarne złoto” – jak je nazywają miejscowi ,,tubylcy”, wspomaga zarówno leczenie stanów zapalnych, scho-

rzeń mięśni, kości i stawów, a nawet niektó-rych chorób kobiecych, wpływając przy tym pozytywnie na wygląd skóry.

Zapraszamy zwłaszcza teraz do sko-rzystania z wyjątkowej oferty na pobytylecz-nicze i hotelowe w ciechocińskim ,,Domu Zdrojowym”.

Szczegóły o aktualnych rabatach znajdą Państwo na stronie internetowej www.uzdrowiskociechocinek.pl lub pod nu-merem telefonu – Dział Obsługi Kuracjusza 54-283-62-65. Serdecznie zapraszamy !!!

,,Perła” polskich uzdrowisk leży w samym centrum Polski i jako jedyna posia-da połączenie z autostradą A-1. Aura tego miejsca sprawia, iż rokrocznie odwiedza je rzesza turystów z kraju i za granicy. Decy-dując się na kilkudniowy pobyt zwłaszcza teraz – w okresie zimowym można nie tylko znaleźć atrakcyjną ofertę pobytową, ale i przede wszystkim odwiedzić niezwy-kły zakątek naszego kraju, którego unikal-ny mikroklimat w połączeniu z zabiegami leczniczymi sprawi, że wrócimy wypoczęci i bezwzględnie zdrowsi!

Page 52: nr 1/2018wiadomoscigospodarcze.com/download/ttg_wg_nr9.pdf · 2018. 1. 17. · nr 1/2018 3 Redaktor naczelny, Dyr. wydawnictwa: Grzegorz Pawlak - gp@ttg.news Z-cy redaktora naczelnego: