nr 11 (304) 15 marca 2019 >> 4 KOSZYKÓWKA IŻUŻEL Z ... · Plac w samym centrum miasta, z trzech...

8
KOSZYKÓWKA I ŻUŻEL Z UDZIAŁAMI MIASTA - W grudniu zeszłego roku rada miasta podjęła decyzję o zabezpieczeniu w budżecie pieniędzy na przejęcie akcji w obu największych zielo- nogórskich klubach sportowych. Teraz przyszedł czas na podjęcie finalnych decyzji – tłumaczył radnym prezydent Janusz Kubicki. W programie wtorkowej nadzwyczajnej sesji rady miasta były tylko dwa pro- jekty uchwał, oba przygo- towane przez prezydenta Kubickiego. Dotyczyły ob- jęcia przez miasto pakietu akcji w „Zielonogórskim Klubie Żużlowym” Spor- towa Spółka Akcyjna oraz „GRONO” Sportowa Spółka Akcyjna. Prezy- dencka propozycja spro- wadzała się do objęcia przez miasto 4.694 akcji w cenie emisyjnej o war- tości 170,43 zł za jedną akcję w przypadku klubu żużlowego oraz 10.000 ak- cji w cenie emisyjnej rów- nej 100 zł za każdą akcję w przypadku klubu koszy- kówki. Zanim radni zasypali działaczy sportowych gra- dem pytań, przedstawi- ciele klubów dokonali pre- zentacji obu sportowych spółek. - Żużlowy Falubaz jest nieodłączną częścią histo- rii Zielonej Góry, to jedna z najbardziej medialnych zielonogórskich marek, jej wartość rynkowa wycenia- na jest na 50 mln zł. Wszę- dzie Polsce kojarzeni jesteśmy z żużlem i od- wrotnie, żużel z Zieloną Górą – przekonywał Kamil Kawicki, dyrektor general- ny ZKŻ. Janusz Jasiński, główny akcjonariusz „GRONO” SSA, mocny akcent położył na walory wychowawcze i in- tegracyjne koszykówki. - Zielonogórska koszy- kówka bardzo mocno przy- czynia się do integracji mieszkańców byłej gminy i „starego” miasta. Nasz klub zapewnia miastu wy- soką rozpoznawalność na terenie całej Europy. Ko- szykówka, obok profilak- tyki zdrowotnej, to także twarda szkoła przetrwania charakteru dla ponad 400 dzieciaków trenują- cych koszykówkę w naszej szkółce – stwierdził J. Ja- siński. Radni mieli bardzo wie- le pytań. Większość z nich sprowadzała się do bezpie- czeństwa miejskich pienię- dzy. - Czy obie spółki mają długi wobec urzędu skarbo- wego lub ZUS – dopytywała Bożena Ronowicz, klub PiS. Podobne pytania, np. o pożyczki udzielone któ- remuś z klubów przez jego akcjonariuszy, zadawali tak- że inni radni. Szczególnie wnikliwe pytania zadawał Jacek Budziński, szef klubu PiS. - Nie mamy żadnych dłu- gów. Inaczej nie dostaliby- śmy licencji na ten sezon sportowy, tłumaczyli przed- stawiciele obu klubów. Anita Kucharska-Dziedzic dopytywała: - Skoro histo- ria obu klubów to właściwie nieustające pasmo spekta- kularnych sukcesów, to po co wam miasto w gronie akcjonariuszy... - Tu nie chodzi o proste podwyższenie kapitału za- kładowego sportowej spół- ki, ale o zmianę filozofii jej funkcjonowania, jeśli każ- dy zielonogórzanin stanie się współwłaścicielem obu klubów, wówczas nie tylko zwiększymy poziom iden- tyfikacji klubów z miastem, ale także dostaniemy gwa- rancję rozwoju koszykówki i żużla na jeszcze wyższym poziomie – przekonywał J. Jasiński. Po dwugodzinnej dys- kusji przystąpiono do głosowania. Za wejściem miasta do koszykarskiej spółki „GRONO” opowie- działo się 20 radnych, przeciw była jedna osoba, dwie wstrzymały się od głosu. Za wejściem miasta do żużlowej spółki „ZKŻ” opowiedziało się 14 rad- nych, jeden był przeciw, sześciu wstrzymało się od głosowania. (pm) >> 6-7 3 nr 11 (304) 15 marca 2019 Zmiany, zmiany! Na dworcu PKP możemy już przejść tunelem na drugą stronę torów. Teraz robotnicy budują wiaty nad peronami. Obok powstaje parking. Za nami sołecki półmetek wybor- czy. Nowym sołtysem Jeleniowa został 31-letni Michał Kata. - Dzię- kuję mieszkańcom za poparcie i zaufanie. Zdobyłem bardzo dużo głosów, co zobowiązuje. Mieszkam w Jeleniowie zaledwie kilka lat, ale od pierwszych dni staram się czynnie angażować w życie sołectwa – przyznaje. >> 4 KOSZYKÓWKA Stelmet Enea BC Zielona Góra, po czterech mistrzowskich sezonach z rzędu, w ubiegłym roku musiał abdykować z tronu. Biało-zieloni po przegranej fazie play-off wypadli poza podium Energa Basket Ligi. Mimo to, nadal są obecni w rozgrywkach międzynarodowych. W tym sezonie występują w lidze VTB, która zrzesza czołowe drużyny ze wschodu kontynentu. Ostatnio w hali CRS gościł jeden z najlepszych zespołów Europy, CSKA Moskwa. W klubie liczą na odzyskanie mistrzowskiej korony po rocznej przerwie i dopisanie do herbu piątej gwiazdki. Na zdjęciu kapitan zespołu Łukasz Koszarek. ŻUŻEL Falubaz Zielona Góra to siedmiokrotny Druży- nowy Mistrz Polski z aspiracjami sięgającymi finału i walkę o złoto w nadchodzącym sezonie. Po ubiegłym roku, gdy zespół do października walczył o ligowy byt, postanowiono znacząco wzmocnić skład. Do Zielonej Góry przyszli Sło- wak Martin Vaculik i Duńczyk Nicki Pedersen. Ta dwójka wsparta miejscowymi: Piotrem Protasie- wiczem (kapitan zespołu, na zdjęciu) i Patrykiem Dudkiem oraz jednym z jaśniejszych punktów ostatniego sezonu Michaelem Jepsenem Jense- nem znów ma przysporzyć kibicom żółto-biało- -zielonych mnóstwo radości. Fot. Piotr Jędzura Fot. Piotr Jędzura Janusz Jasiński, przewodniczący rady nadzorczej „GRONO” SSA - Zapewniamy rozpoznawal- ność miasta na terenie całej Europy. Koszykówka przyczy- nia się do szybkiej integracji mieszkańców byłej gminy z miastem, dzięki miejskiemu akcjonariuszowi zyskamy gwarancję stabilnego rozwo- ju, ten klub stać na wielkie zwycięstwa. Kamil Kawicki, dyrektor generalny „ZKŻ”SSA - Żużlowy Falubaz jest nieod- łączną częścią historii Zielo- nej Góry, to jedna z najbar- dziej medialnych miejskich marek, jej wartość rynkowa wyceniana jest na 50 mln zł, miejski partner zapewni nam komfort stabilnego rozwoju. Już wielokrotnie pokazali- śmy, że jesteśmy lojalnym partnerem.

Transcript of nr 11 (304) 15 marca 2019 >> 4 KOSZYKÓWKA IŻUŻEL Z ... · Plac w samym centrum miasta, z trzech...

Page 1: nr 11 (304) 15 marca 2019 >> 4 KOSZYKÓWKA IŻUŻEL Z ... · Plac w samym centrum miasta, z trzech stron oto-czony kamienicami, od strony ulicy nieco zasłonię-ty drzewami. Wśród

KOSZYKÓWKA I ŻUŻEL Z UDZIAŁAMI MIASTA- W grudniu zeszłego roku rada miasta podjęła decyzję o zabezpieczeniu w budżecie pieniędzy na przejęcie akcji w obu największych zielo-nogórskich klubach sportowych. Teraz przyszedł czas na podjęcie finalnych decyzji – tłumaczył radnym prezydent Janusz Kubicki.

W programie wtorkowej nadzwyczajnej sesji rady miasta były tylko dwa pro-jekty uchwał, oba przygo-towane przez prezydenta Kubickiego. Dotyczyły ob-jęcia przez miasto pakietu akcji w  „Zielonogórskim Klubie Żużlowym” Spor-towa Spółka Akcyjna oraz w  „GRONO” Sportowa Spółka Akcyjna. Prezy-dencka propozycja spro-wadzała się do objęcia przez miasto 4.694 akcji w  cenie emisyjnej o  war-tości 170,43 zł za jedną akcję w  przypadku klubu żużlowego oraz 10.000 ak-cji w cenie emisyjnej rów-nej 100 zł za każdą akcję w przypadku klubu koszy-kówki.

Zanim radni zasypali działaczy sportowych gra-dem pytań, przedstawi-ciele klubów dokonali pre-zentacji obu sportowych spółek.

- Żużlowy Falubaz jest nieodłączną częścią histo-rii Zielonej Góry, to jedna z  najbardziej medialnych zielonogórskich marek, jej wartość rynkowa wycenia-na jest na 50 mln zł. Wszę-dzie w  Polsce kojarzeni jesteśmy z  żużlem i  od-wrotnie, żużel z  Zieloną Górą – przekonywał Kamil Kawicki, dyrektor general-ny ZKŻ.

Janusz Jasiński, główny akcjonariusz „GRONO” SSA, mocny akcent położył na walory wychowawcze i  in-tegracyjne koszykówki.

- Zielonogórska koszy-kówka bardzo mocno przy-czynia się do integracji mieszkańców byłej gminy i  „starego” miasta. Nasz klub zapewnia miastu wy-soką rozpoznawalność na terenie całej Europy. Ko-szykówka, obok profilak-tyki zdrowotnej, to także twarda szkoła przetrwania i  charakteru dla ponad 400 dzieciaków trenują-cych koszykówkę w naszej

szkółce – stwierdził J. Ja-siński.

Radni mieli bardzo wie-le pytań. Większość z  nich sprowadzała się do bezpie-czeństwa miejskich pienię-dzy.

- Czy obie spółki mają długi wobec urzędu skarbo-wego lub ZUS – dopytywała Bożena Ronowicz, klub PiS.

Podobne pytania, np. o  pożyczki udzielone któ-remuś z klubów przez jego akcjonariuszy, zadawali tak-że inni radni. Szczególnie wnikliwe pytania zadawał Jacek Budziński, szef klubu PiS.

- Nie mamy żadnych dłu-gów. Inaczej nie dostaliby-śmy licencji na ten sezon sportowy, tłumaczyli przed-stawiciele obu klubów.

Anita Kucharska-Dziedzic dopytywała: - Skoro histo-ria obu klubów to właściwie nieustające pasmo spekta-kularnych sukcesów, to po co wam miasto w  gronie akcjonariuszy...

- Tu nie chodzi o  proste podwyższenie kapitału za-kładowego sportowej spół-ki, ale o zmianę filozofii jej funkcjonowania, jeśli każ-dy zielonogórzanin stanie się współwłaścicielem obu klubów, wówczas nie tylko zwiększymy poziom iden-tyfikacji klubów z miastem, ale także dostaniemy gwa-rancję rozwoju koszykówki i żużla na jeszcze wyższym poziomie – przekonywał J. Jasiński.

Po dwugodzinnej dys-kusji przystąpiono do głosowania. Za wejściem miasta do koszykarskiej spółki „GRONO” opowie-działo się 20 radnych, przeciw była jedna osoba, dwie wstrzymały się od głosu. Za wejściem miasta do żużlowej spółki „ZKŻ” opowiedziało się 14 rad-nych, jeden był przeciw, sześciu wstrzymało się od głosowania.

(pm)

>> 6-7

3

nr 11 (304) 15 marca 2019

Zmiany, zmiany! Na dworcu PKP możemy już przejść tunelem na drugą stronę torów. Teraz robotnicy budują wiaty nad peronami. Obok powstaje parking.

Za nami sołecki półmetek wybor-czy. Nowym sołtysem Jeleniowa został 31-letni Michał Kata. - Dzię-kuję mieszkańcom za poparcie i zaufanie. Zdobyłem bardzo dużo głosów, co zobowiązuje. Mieszkam w Jeleniowie zaledwie kilka lat, ale od pierwszych dni staram się czynnie angażować w życie sołectwa – przyznaje. >> 4

KOSZYKÓWKAStelmet Enea BC Zielona Góra, po czterech mistrzowskich sezonach z rzędu, w ubiegłym roku musiał abdykować z tronu. Biało-zieloni po przegranej fazie play-off wypadli poza podium Energa Basket Ligi. Mimo to, nadal są obecni w rozgrywkach międzynarodowych. W tym sezonie występują w lidze VTB, która zrzesza czołowe drużyny ze wschodu kontynentu. Ostatnio w hali CRS gościł jeden z najlepszych zespołów Europy, CSKA Moskwa. W klubie liczą na odzyskanie mistrzowskiej korony po rocznej przerwie i dopisanie do herbu piątej gwiazdki. Na zdjęciu kapitan zespołu Łukasz Koszarek.

ŻUŻELFalubaz Zielona Góra to siedmiokrotny Druży-nowy Mistrz Polski z aspiracjami sięgającymi finału i walkę o złoto w nadchodzącym sezonie. Po ubiegłym roku, gdy zespół do października walczył o ligowy byt, postanowiono znacząco wzmocnić skład. Do Zielonej Góry przyszli Sło-wak Martin Vaculik i Duńczyk Nicki Pedersen. Ta dwójka wsparta miejscowymi: Piotrem Protasie-wiczem (kapitan zespołu, na zdjęciu) i Patrykiem Dudkiem oraz jednym z jaśniejszych punktów ostatniego sezonu Michaelem Jepsenem Jense-nem znów ma przysporzyć kibicom żółto-biało--zielonych mnóstwo radości.

Fot. Piotr JędzuraFot. Piotr Jędzura

Janusz Jasiński, przewodniczący rady nadzorczej „GRONO” SSA- Zapewniamy rozpoznawal-ność miasta na terenie całej Europy. Koszykówka przyczy-nia się do szybkiej integracji mieszkańców byłej gminy z miastem, dzięki miejskiemu akcjonariuszowi zyskamy gwarancję stabilnego rozwo-ju, ten klub stać na wielkie zwycięstwa.

Kamil Kawicki, dyrektor generalny „ZKŻ”SSA- Żużlowy Falubaz jest nieod-łączną częścią historii Zielo-nej Góry, to jedna z najbar-dziej medialnych miejskich marek, jej wartość rynkowa wyceniana jest na 50 mln zł, miejski partner zapewni nam komfort stabilnego rozwoju. Już wielokrotnie pokazali-śmy, że jesteśmy lojalnym partnerem.

Page 2: nr 11 (304) 15 marca 2019 >> 4 KOSZYKÓWKA IŻUŻEL Z ... · Plac w samym centrum miasta, z trzech stron oto-czony kamienicami, od strony ulicy nieco zasłonię-ty drzewami. Wśród

łącznik zielonogórski 15 marca 2019 www.Lzg24.pl2

Łącznik Zielonogórski - bezpłatny informator samorządowyISSN 2299-761X

Redakcja: al. Niepodległości 13, 65-048 Zielona Górae-mail: [email protected], tel. 666 848 983

Redaktor naczelny: Tomasz CzyżniewskiRedaktor prowadząca: Daria Śliwińska-Pawlak

Wydawca: Urząd Miasta Zielona Góra, ul. Podgórna 22, 65-424 Zielona GóraNakład: 60 tys.

P I Ó R K I E M C E P R A > > >

W ZIELONEJ GÓRZE

Muszli bez likuCentrum Nauki Keplera – Cen-

trum Przyrodnicze, ul. J. Dąbrow-skiego 14, zaprasza w sobotę, 16 marca, o 16.00 na otwarcie wystawy „Muszlomania”. Zobaczymy muszle ze zbiorów Pawła Lisiaka. – To bo-gactwo kolorów i form oraz ciekawe informacje – zapewniają organiza-torzy. – Pasja pana Pawła jest dla nas bardzo inspirująca. Zobaczycie, że też połkniecie bakcyla!

(dsp)

W PRZYLEPIE

Szkolny patrol zapraszaZespół Edukacyjny nr 6 zaprasza

w sobotę, 16 marca, do siedziby przy ul. Przylep-8 Maja 6 na Dzień Otwarty. Społeczność szkolna czeka na przyszłych uczniów z rodzicami od 12.00 do 15.00. W programie m.in. „Szkolny patrol”, który zaprezentuje walory placówki. Zespół tworzą: Miejskie Przedszkole nr 45, Szkoła Podstawowa nr 26 oraz Gimnazjum nr 14 (obie szkoły z oddziałami integracyjnymi). (dsp)

W ZIELONEJ GÓRZE

Wiosenne saksofonyFilharmonia Zielonogórska zapra-

sza na dwa muzyczne wydarzenia pt. „Wiosennie z saksofonami”. Pierwsza propozycja to niedzielny koncert rodzinny, który rozpocznie się 17 marca, o 15.00 w sali MCM, druga – poniedziałkowy koncert kameralny dla dzieci i młodzieży, początek o 9.00, 18 marca, sala MCM. Wystąpi kwartet saksofonowy Saxformers Quartet. Bilety na stronie bilety.filharmoniazg.pl (dsp)

W STARYM KISIELINIE

Pokaz uczniowskich talentówZespół Edukacyjny nr 7 zaprasza

w piątek, 29 marca, na Dzień Otwar-tych Drzwi. Placówka przy ul. Stary Kisielin-Szkolna 14 będzie w tym dniu otwarta dla gości (przyszłych uczniów i rodziców) w godz. 17.00-19.00. W programie m.in. pokaz uczniowskich talentów i zajęcia warsztatowe dla dzieci. Będzie to również doskonała okazja, by zapoznać się z bazą dydaktyczną szkoły. (dsp)

Z ŻYCIA MIASTA . DZIEŃ KOBIET >>>

To był wyjątkowy dzień! Bo też i jego główne bohaterki były wyjątkowe. Nasze panie! Z okazji Dnia Kobiet, na deptaku, odbyła się słodka akcja „Czekoladka zamiast kwiatka”. Babeczki, cia-steczka, czekoladki rozdawali paniom prezydent Janusz Kubicki i radni klubu Zielona Razem. Zdjęcia Piotr Jędzura

Mieszkańcy mają głos!- Róbcie cokolwiek, byle zmienić to miejsce na lepsze – mówią mieszkańcy. Fundacja Lyada wraz z miejskim wsparciem organizuje w sobotę, 16 marca, konsultacje społeczne w sprawie skweru przy ul. Kopernika. Co tam powstanie? Zdecydują zielonogórzanie!

Plac w  samym centrum miasta, z  trzech stron oto-czony kamienicami, od strony ulicy nieco zasłonię-ty drzewami. Wśród nich najstarsze w  mieście drze-wo, czyli blisko 800-let-ni cis. – Ten teren od lat niszczeje, a  szkoda, bo ma potencjał. Jest zacieniony, trochę na uboczu, znajduje się tam najstarsze drzewo w mieście. To mogłaby być taka nasza perełka, któ-rą odwiedzaliby nie tylko mieszkańcy, ale również tu-ryści – snuje marzenia Beata Tokarz, wiceprezes fundacji Lyada.

Właśnie działaczki tej fundacji zakasały rękawy i  zgłosiły pomysł zagospo-darowania placu przy ul. Kopernika do akcji „Masz Głos” Fundacji Batorego. – W  zeszłym tygodniu prze-prowadziliśmy już pierwsze ankiety razem z  Młodzie-żową Radą Miasta. Zapyta-liśmy mieszkańców, jak we-dług nich miałby ten teren wyglądać. Oprócz przepro-wadzania ankiet, czytamy też, co ludzie piszą w  ko-mentarzach w  internecie. Pojawiły się już takie pomy-sły jak siłownia pod chmur-ką, plac zabaw, namalo-wanie murali na ścianach kamienic – opowiada Irina Brovko, prezes fundacji Lyada. Jednak główne kon-sultacje społeczne odbędą się w  tę sobotę, 16 marca. – Będziemy mieli mapki, kartki, kredki. Wszystko po

to, żeby mieszkańcy mogli jak najlepiej przekazać nam swoje pomysły. Zaprasza-my do rozmów, nie tylko mieszkańców pobliskich kamienic, ale wszystkich zielonogórzan. Czekamy od 10.00 do 14.00 – zachęca I. Brovko.

Konsultacje będą pierw-szym etapem projektu. Ty-dzień później, 23 marca, w OWES, odbędą się warsz-taty z Krzysztofem Ślebiodą z Pracowni Zrównoważone-go Rozwoju z Torunia, któ-ry specjalizuje się w  kon-sultacjach społecznych. – Podczas tego spotkania

pokażemy, jak wygląda-ją rozwiązania w  innych miastach, ciekawe pomysły i  inspiracje. Przedstawi-my też wstępne wyniki an-kiet – dodaje I. Brovko. Po tych warsztatach powsta-ną pierwsze wizualizacje pomysłów zielonogórzan, a 13 kwietnia będzie można wybrać tę jedną, która wy-gra i zostanie zrealizowana przy ul. Kopernika.

- Wspieramy ten projekt jako władze miasta. Chce-my, żeby mieszkańcy mieli okazję do oddolnych decy-zji – tłumaczy Paweł Wy-socki, radny z  klubu Zie-

lona Razem. Po wstępnych rozmowach jest szansa na sfinansowanie projektu z  miejskiej kasy. – Naszym pierwszym pomysłem było wybudowanie na tym skwe-rze placu zabaw. Po rozmo-wach z mieszkańcami, wie-my, że pomysłów jest dużo więcej. Pytanie, czy miałby to być plac zabaw dla ma-lutkich dzieci, czy trochę starszych? A  może jednak skwerek dla całych rodzin lub miejsce spotkań dla młodzieży? – zastanawia się B. Tokarz. Teraz wszystko w rękach mieszkańców.

(ap)

- Czekamy na mieszkańców w sobotę, 16 marca, od 10.00 do 14.00 na skwerze przy ul. Koper-nika – zachęca Irina Brovko Fot. Paweł Nowak

W ZIELONEJ GÓRZE

Poprawki przy kolejnych planachMagistrat rozpoczyna pracę nad zmianami w trzech planach prze-strzennego zagospodarowania.

przystąpienie do sporządze-nia zmiany

planu przestrzennego zago-spodarowania dla os. Kwia-towego oraz dla rejonu ul. Botanicznej.

- W obydwu przypadkach są to zmiany punktowe do-tyczące zmian zapisów do-tyczących sposobu odpro-wadzania wód opadowych – informuje Małgorzata Maś-ko-Horyza, kierownik biura urbanistyki i  planowania. – To umożliwi budowę par-kingów i dróg z ekokostek. Dzięki takim rozwiązaniom

wody opadowe wsiąkają w grunt i nie płyną ulicami do kanalizacji.

Terminy: pisemne wnio-ski do planu można zgłaszać do 12 kwietnia.

przystąpienie do sporządzenia zmiany planu przestrzenne-

go zagospodarowania w re-jonie cmentarza w  Drzon-kowie.

- Planowane jest powięk-szenie cmentarza i musimy to ująć w planie wraz z pla-nowanymi strefami ochron-nymi – wyjaśnia M. Maśko--Horyza.

Terminy: pisemne wnio-ski do planu można zgłaszać do 5 kwietnia.

Zmiany w  planach moż-na obserwować na stronie urzędu www.zielona-gora.pl, zakładka „Planowanie przestrzenne”.

(tc)

A BC

Page 3: nr 11 (304) 15 marca 2019 >> 4 KOSZYKÓWKA IŻUŻEL Z ... · Plac w samym centrum miasta, z trzech stron oto-czony kamienicami, od strony ulicy nieco zasłonię-ty drzewami. Wśród

www.Lzg24.pl 15 marca 2019 łącznik zielonogórski 3

Na dworcu powstają wiatyNa dworcu PKP możemy już przejść tunelem na drugą stronę torów. Teraz robotnicy rozpo-częli stawianie wiat nad peronami. Obok powstaje nowy parking. Pod koniec kwietnia ma być gotowe centrum przesiadkowe MZK.

Pasażerowie PKP mogli jako pierwsi zauważyć zmia-ny na peronach. Kilka dni temu robotnicy rozpoczęli stawianie wiat. Zadaszenie wykonane będzie na całej długości peronów, podróż-ni będą mogli suchą stopą przejść z  budynku dworca na pociąg, a  także do cen-trum przesiadkowego.

- Zakończenie prac zapla-nowane jest na początek września 2019 r. Konstrukcja nośna wiat jest stalowa. Po-krycie w około 70 proc. bę-dzie pełne, z płyt dwustron-nie pokrytych blachą, z wy-pełnieniem z  pianki poliu-retanowej o grubości od 40 do 75 mm, oraz szklane na powierzchni ok. 30 proc. dachu. Koszt zadaszenia to około 12 mln zł – tłumaczy Zbigniew Wolny, z  zespołu prasowego PKP Polskich Li-nii Kolejowych S.A.

To nie jedyne prace toczą-ce się na dworcu lub w jego pobliżu. Trzy tygodnie temu mieszkańcy cieszyli się z  otwarcia podziemnego przejścia pomiędzy ul. Dwor-cową a Towarową. – Przydał-by się jeszcze zjazd dla rowe-rów od Dworcowej, taki jest po drugiej stronie – sugero-wał pan Jan, który wybrał się na przejażdżkę jednośladem. Już wtedy w pobliżu windy było widać pierwsze rozkopy i tablice informujące o robo-tach. Prace nad pochylnią dla rowerów i  wózków nabie-rają tempa. Pasażerowie, do czasu zakończenia prac, jeśli mają problem z chodzeniem po schodach, mogą skorzy-stać z windy.

Szykują się też ułatwienia dla kierowców. Przygotowa-no bowiem teren pod budo-wę parkingu. Kilkadziesiąt miejsc dla samochodów po-wstanie w  miejscu, gdzie kiedyś stały baraki należące do dworca, za butikami i ho-telem przy ul. Dworcowej.

Samo centrum przesiad-kowe ma być gotowe pod ko-niec kwietnia. Nie oznacza to jednak, że już wtedy zostanie otwarte dla pasażerów. Trze-ba jeszcze skończyć budowę ulic. W  nowym centrum będą zatrzymywać się auto-busy MZK. Oprócz przystan-ków i  miejsc postojowych pod dachem znajdzie się też poczekalnia dla pasażrów oraz zaplecze dla kierowców i pracowników MZK. (ap)

Zadaszenie wykonane będzie na całej długości peronów Zdjęcia Paweł Nowak

Prace nad pochylnią dla rowerów i wózków nabierają tempa

Kilkadziesiąt miejsc postojowych powstanie na tyłach ul. Dworcowej

W ZIELONEJ GÓRZE

Bachusik i gala20-lecie świętuje Syndrom Stowarzyszenie Przyjaciół Osób z Zespołem Downa. Z okazji jubileuszu szykuje się gala oraz odsłonięcie nowego Bachusika! Wszystko w czwartek, 21 marca.

Syndromus Downus – tak ma na imię nowy czło-nek bachusikowej rodzi-ny – znajdzie miejsce przy fontannie obok BWA (al. Niepodległości 19). Uro-czystość odsłonięcia rzeź-by w  czwartek, 21 marca, o 16.30. O 17.00 rozpocznie się gala w  Lubuskim Te-atrze. W  programie m.in. wręczenie medali prezy-denta miasta zasłużonym członkom stowarzyszenia. Na scenie zaprezentują się dzieci, młodsze przygoto-wały występ muzyczny, starsze – teatralny. Zobaczy-my też grupę teatralną Nie Ma Lipy w  musicalu „Tur-bohultaj”. Galę poprowadzi zielonogórski Bachus, Mar-cin Wiśniewski.

Dzień, w  którym stowa-rzyszenie będzie świętować 20. urodziny, to również Światowy Dzień Osób z Ze-społem Downa, obchodzo-ny jako dzień kolorowej skarpetki, zazwyczaj nie do pary. Podczas gali bę-dzie można zaopatrzyć się w  okolicznościowe skar-petki, przygotowane przez przedsiębiorstwo młodzie-żowe So!Socks.

(dsp)

KOMUNIKAT URZĘDU MIASTA

Pomoc prawnaMieszkańcy mogą skorzystać z nieodpłatnej pomocy prawnej lub nieodpłatnego poradnictwa obywatelskiego.

Takie porady są udzielane w godz. 7.30-18.30 w punk-tach przy ul. Gen. Jarosława Dąbrowskiego 41 (siedziba byłego urzędu gminy), po wcześniejszym umówieniu wizyty.

Zapisy:* nieodpłatna pomoc

prawna, tel. 68 45 64 834 (w godz. 7.30-15.00), mail [email protected]

* nieodpłatna pomoc prawna i poradnictwo oby-watelskie świadczone przez organizację pozarządową, tel. 68 47 55 698 (w godz. 13.30-17.30)

Zasady korzystania z po-rad na www.bip.zielona-go-ra.pl

(dsp)

W ZIELONEJ GÓRZE

IPN zapraszaFilm „Dywizjon 303. Historia prawdziwa”, a przed nim pre-lekcja przybliżająca kontekst historyczny fabuły – to propo-zycja dla uczniów na zajęcia wzbogacające lekcje.

Instytut Pamięci Naro-dowej zaprasza do udziału w kolejnej edycji spotkań Klubu Filmowego „Histo-ria na dużym ekranie”, adresowanego do uczniów szkół średnich oraz na-uczycieli. Projekcje filmo-we poprzedzają prelekcje prowadzone przez pra-cowników Oddziałowego Biura Edukacji Narodo-wej, przybliżające kon-tekst historyczny fabuły filmów.

Najbliższe spotkanie Klu-bu Filmowego 5 kwietnia, zaplanowano projekcję filmu „Dywizjon 303. Hi-storia prawdziwa”, 31 maja zobaczymy film „Awans”. Wszystkie seanse obywają się w Wojewódzkiej i Miej-skiej Bibliotece Publicz-nej im. Cypriana Norwida o 12.00.

Zgłoszenia na adres: [email protected]. Udział jest bezpłatny.

(dsp)

W ZIELONEJ GÓRZE

Uwaga, oszuściZielonogórska policja ostrzega przed oszustami, którzy pod-szywając się pod funkcjona-riuszy, próbują przez telefon zmanipulować i okraść starsze osoby.

Dyżurny Komendy Miej-skiej Policji odebrał kilka telefonów od osób, które o  mały włos padłyby ofia-rą oszustów działających metodą „na policjanta”. Dzięki czujności pracowni-ka jednego z  banków, star-sze małżeństwo nie straciło oszczędności.

Oszuści najczęściej dzwonią i  podają się za funkcjonariuszy, żądając przekazania pieniędzy po-licji. - Pamiętajmy, że poli-cjanci nigdy nie żądają od nikogo pieniędzy, ani nie informują o  prowadzo-nych działaniach. A  jeśli ktoś twierdzi, że pieniędzy potrzebuje członek naszej rodziny, zadzwońmy do niego sami i  sprawdźmy, czy tak jest w  rzeczywi-stości – radzi podinsp. Małgorzata Stanisławska z KMP.

(dsp)

Page 4: nr 11 (304) 15 marca 2019 >> 4 KOSZYKÓWKA IŻUŻEL Z ... · Plac w samym centrum miasta, z trzech stron oto-czony kamienicami, od strony ulicy nieco zasłonię-ty drzewami. Wśród

łącznik zielonogórski 15 marca 2019 www.Lzg24.pl4

Naszym sołtysom wyrosły skrzydłaZa nami sołecki półmetek wyborczy. Frekwencja prawie wszędzie dopisuje. Od lutego, gdy ruszył zielonogórski maraton wyborczy, tylko w Przylepie trzeba było ogłosić tzw. drugi termin wyborczy.

- Duże zainteresowanie wyborami sołtysów to bar-dzo ciekawe i  przy tym optymistyczne zjawisko, pokazuje bowiem wyso-ki poziom identyfikacji mieszkańców z  własnym sołectwem, to bardzo do-bry prognostyk na przy-szłość – cieszy się Mariusz Zalewski, który z  ramie-nia urzędu miasta obser-wuje sołeckie spotkania wyborcze.

JeleniówTu niedzielne zebranie wyborcze rozpoczęło się nietypowo, bo o  godz. 11.00. Do nowiutkiej świe-tlicy wiejskiej, wybudo-wanej z  tzw. bonusa mi-nisterialnego przyznanego sołectwu za zgodne po-łączenie miasta z  gminą wiejską, pomimo wietrz-nej i  deszczowej aury przybyło ok. 57 proc. wy-borców. Jeleniów nie na-leży do dużych sołectw. Mieszka tu 137 uprawnio-nych do głosowania. Na liście obecności podpisało się 81. Kart do głosowania wydano 79. Kandydat na sołtysa był tylko jeden. Dotychczasowy sołtys – Wojciech Bortnowski zre-zygnował z  ponownego ubiegania się o  poparcie mieszkańców. W  wybor-cze szranki stanął 31-letni Michał Kata, który miesz-ka w  Jeleniowie zaledwie od trzech lat. Zdobył po-parcie 72 uprawnionych, pięć osób było przeciw, dwie wstrzymały się od głosowania.

- Dziękuję mieszkańcom Jeleniowa za poparcie i za-ufanie. Zdobyłem bardzo dużo głosów, co zobowią-zuje. Mieszkam w Jelenio-wie zaledwie kilka lat, ale od pierwszych dni staram się czynnie angażować w  życie sołectwa. Szybko zauważyłem duży poten-cjał drzemiący w  miesz-kających tu ludziach, że właściwie niewiele trzeba, by ich zgodna współpra-ca przekroczyła poziom tradycyjnej sąsiedzkiej życzliwości. Będę wspierał organizacyjnie wszystkie oddolne inicjatywy, które narodzą się w naszym so-łectwie. Moim zadaniem będzie służyć ludziom, tak pojmuję rolę sołtysa – de-klaruje nowy sołtys Jele-niowa.

Pytany o  konkrety, szybko wymienia: - Mu-simy wybudować boisko sportowe, doposażyć wiejską siłownię w  nowe urządzenia, chcemy tak-że dokończyć aranżację grillowej wiaty, uporząd-kować teren wokół nowej świetlicy wiejskiej, łącznie z  budową porządnej dro-gi dojazdowej, bo dziś do

świetlicy prowadzi droga gruntowa. Czeka nas także żmudne zdobywanie no-wych pieniędzy, co urasta do pierwszoplanowego zadania z  chwilą wyczer-pania dotychczasowego źródła, czyli bonusa mini-sterialnego.

KiełpinPoniedziałkowe wybory sołtysa w  Kiełpinie prze-biegły w  cieniu pożaru, który w  listopadzie 2018 r. strawił sołecką świetlicę z  biblioteką. Uprawnio-nych do głosowania były 154 osoby. Frekwencja znów dopisała, listę obec-ności podpisało 54 miesz-kańców, czyli prawie 40 proc. uprawnionych. Kart do głosowania wydano 53. To było jedno z  naj-krótszych spotkań wybor-czych, trwało ledwie go-dzinę. Kandydatem była tylko jedna chętna, czyli dotychczasowa sołtyska – Aneta Walczak. Dostała prawie 100 proc. głosów poparcia. Będzie „rządzi-ła” Kiełpinem przez kolej-nych pięć lat.

- Mam trójkę dzieci, w  tym półtoraroczne. Tymczasem bycie sołty-sem oznacza pracę prawie przez pełną dobę, trzeba być stale do dyspozycji mieszkańców. Zdecydo-wałam się jednak na po-nowne kandydowanie z  dwóch powodów: chcę współuczestniczyć w  do-kończeniu kilku inwesty-cji, np. rewitalizacji nasze-go parku, budowie ronda, doprowadzenia do mon-tażu oświetlenia sołeckiej drogi wewnętrznej oraz re-montu świetlicy. Ten drugi powód ma już czysto oso-bisty wymiar – ja bardzo polubiłam tę pracę, częsty kontakt z ludźmi, wspólne organizowanie życia wsi, np. koncertów charyta-tywnych czy festynów in-tegrujących naszą społecz-ność, to wszystko sprawia mi dużą frajdę – tłumaczy Aneta Walczak.

Mieszkańcy Kiełpina lu-bią i szanują swą staro-no-wą sołtyskę. Było to widać podczas zebrania wybor-czego.

- Zebranie przebiegło nadzwyczaj sprawnie, bez żadnych antagonizmów czy napięć. Odbyło się w  tymczasowej świetli-cy zorganizowanej w  po-mieszczeniu po byłym sklepie spożywczym. Te-mat świetlicy w  sposób naturalny zdominował dyskusję. Zastanawiano się nad remontem spalo-nego obiektu. Cześć kosz-tów, głównie remontu tzw. części wspólnych i dachu, weźmie na siebie urząd miasta, część kosztów

pokryje jeden ze współ-właścicieli obiektu – rela-cjonuje Mariusz Zalewski, dyrektor departamentu ds. dzielnicy Nowe Miasto.

PrzylepW największym zielono-górskim sołectwie miesz-ka 2.523 uprawnionych do głosowania. Na wtor-kowe spotkanie wyborcze przybyło 168, tyle przy-najmniej wpisało swoje dane na listę obecności. Aby wybory mogły się odbyć w  tzw. pierwszym terminie, potrzebna była obecność minimum 252 wyborców. Ten formalny warunek nie został speł-niony, dlatego spotkanie zaczęło się z  15 minuto-wym „poślizgiem”. Przy tzw. drugim terminie nie ma już żadnych wymagań frekwencyjnych, w  wy-borach mogą uczestniczyć wszyscy ci, którzy pobio-rą kartę do głosowania. W  Przylepie wydano ta-kich kart 149. Zdecydowa-na większość wyborców, 146, poparła kandydatu-rę poprzedniego sołtysa – Mieczysława Momota, który jako jedyny aspiro-wał do objęcia tego trud-nego urzędu. Tylko trzy osoby zagłosowały prze-ciw, nikt nie wstrzymał się od głosowania.

- Zdecydowałem się po-nownie kandydować na prośbę wielu mieszkań-ców Przylepu. Widocz-nie dobrze oceniają moje dotychczasowe sołtyso-wanie. Na moją decyzję wpływ wywarła także sytuacja osobista. Od kil-ku miesięcy jestem na emeryturze, przez wiele lat pracowałem zawodo-wo w  energetyce, gdzie udzielałem się w  komi-sji socjalnej i  inspekcji ochrony pracy. Nadal po-trzebuję kontaktu i  pracy z  ludźmi. Mam nadzieję, że moją drugą kadencję, za pięć lat, skończę z rów-nie życzliwymi recenzja-mi – tłumaczy staro-nowy sołtys Przylepu.

Pytany o  najważniejsze priorytety, wymienia: - Nie licząc pilnej potrzeby pozbycia się śmieci z  by-łych zakładów mięsnych, musimy zawalczyć o  bu-dowę ścieżek rowerowych, bo w Przylepie ich nie ma, podobnie jak stacji roweru miejskiego, koło cmenta-rza przydałby się parking, mamy nawet pomysł na jego lokalizację, wystarczy rozebrać starą przepom-pownię ścieków, to koszt rzędu 150 tys. zł, musimy gdzieś zdobyć te pienią-dze. Potrzeb jest znacznie więcej, ale nie wszystkie zdołamy od razu zaspo-koić, tu potrzebna będzie

cierpliwość i  zaangażo-wanie wielu osób, w  tym rady sołeckiej.

ŁugowoTo jedno z  najmniejszych zielonogórskich sołectw. Mieszkają w nim 122 osoby uprawnione do głosowa-nia. Na środowe zebranie wyborcze przybyło 59 wy-borców. Nie był zatem po-trzebny tzw. drugi termin wyborczy. Komisja wyda-ła 59 kart do głosowania, co pokazuje, że wszyscy przybyli wytrwali do naj-ważniejszego punktu pro-gramu, czyli właściwych wyborów. Te zapowiadały się ciekawie, o  poparcie mieszkańców zabiegało bowiem dwoje kandyda-tów: wciąż urzędująca sołtyska – Agnieszka Głu-ska oraz Tomasz Zawad-ka, który przed laty pełnił obowiązki sołtysa. Samo głosowanie przebiegło gładko. Za dotychczasową panią sołtys opowiedziało się 38 wyborców, za kon-kurentem – 20. Komisja wyborcza uznała jeden głos za nieważny. Zebranie trwało do 19.30.

Zwyciężczyni środowego starcia wyborczego będzie sołtyską już trzecią kaden-cję. Pytana, dlaczego znów chce odgrywać tę bardzo trudną rolę, podkreśla przede wszystkim wspól-notowy charakter swej pracy: - Jestem cały czas z ludźmi, ich zadowolenie z  mojej pracy oraz coraz większa integracja naszej wiejskiej społeczności do-dają mi skrzydeł. I  choć jestem kobietą pracującą, żoną i  matką dwójki dzie-ci, czyli na nadmiar cza-su nie mogę narzekać, to jednak z  przyjemnością angażuję się w  życie so-łectwa. Gdy spaceruję po naszym sołectwie, gdy wi-dzę, jak przez ostatnie lata wypiękniało, przepełnia mnie duma, że mam w tej pozytywnej zmianie swój skromny udział.

Co według staro-no-wej sołtyski trzeba zrobić w  sołectwie w  pięciolet-niej perspektywie?

- Największą naszą zmo-rą są drogi, raczej ich brak. Przez Ługowo prowadzą tylko drogi gruntowe lub lekko utwardzone tłucz-niem. Musimy się także zmagać z  brakiem oświe-tlenia drogowego, zwłasz-cza mieszkańcy domów wybudowanych pod la-sem, tam po zapadnięciu zmroku panują iście egip-skie ciemności. Trzeci pro-blem, na razie bez dobrego rozwiązania – skąd weź-miemy gotówkę, gdy wy-damy wszystkie pieniądze z  tzw. bonusa ministerial-nego. (pm)

Nowym sołtysem Jeleniowa będzie 31-letni Michał Kata

Fot. Paweł Nowak

Dotychczasowa sołtyska Kieł-pina - Aneta Walczak dostała prawie 100 proc. poparcia

Fot. Krzysztof Grabowski

W Przylepie wyborcy poparli poprzedniego sołtysa – Mie-czysława Momota

Fot. Krzysztof Grabowski

Agnieszka Głuska będzie sołtyską Ługowa już trzecią kadencję

Fot. Ewa Jagiełowicz

WYBORY SOŁTYSÓW I RAD SOŁECKICHa Łężyca – 15 marca, 18.00 – świetlica, ul. Łężyca-Odrzańska 64a Racula – 16 marca, 18.00 – świetlica, ul. Racula-Głogowska 64a Jarogniewice – 18 marca, 18.00 – świetlica, ul. Jarogniewice 23Aa Zawada – 19 marca, 17.30 – świetlica, ul. Zawada-Zielonogórska 62Aa Ochla – 20 marca, 18.00 – świetlica, ul. Ochla-Św. Jadwigi Śląskiej 1

aaa Pamiętajmy: głosować mogą osoby mieszkające w danym sołectwie, nie trzeba być zameldowanym na pobyt stały. Na liście obecności podajemy imię i nazwisko, adres zamieszkania oraz podpisujemy się.Jeśli w tzw. pierwszym terminie nie będzie wymaganej liczby uprawnionych do głosowania (10 proc.), godzina rozpoczęcia zebra-nia przesuwa się o 15 minut.

Page 5: nr 11 (304) 15 marca 2019 >> 4 KOSZYKÓWKA IŻUŻEL Z ... · Plac w samym centrum miasta, z trzech stron oto-czony kamienicami, od strony ulicy nieco zasłonię-ty drzewami. Wśród

www.Lzg24.pl 15 marca 2019 łącznik zielonogórski 5TYDZIEŃ Z WINNICĄ

Od ogródka do gronowej plantacjiNa Leśnej Polanie, wśród lasów i jezior gminy Zabór, zamiast polnych kwiatków rosną winne krzewy. O tej osobliwości już za tydzień opowie-dzą gospodarze kolejnego Piątku z Winnicą.

Winnica Na Leśnej Pola-nie z  siedzibą w  podzie-lonogórskich Proczkach w  tym roku będzie obcho-dziła swój porcelanowy jubileusz. Została założo-na dwadzieścia lat temu, w 1999 r., co ciekawe, z zu-pełnie inną intencją.

– Krzewy winorośli, które wtedy posadziliśmy, miały być jedynie ozdobą przy-domowego ogrodu i zaspa-kajać wyłącznie niewielkie potrzeby domowników – wyznają Małgorzata i  Jaro-sław Lewandowscy, którzy w końcówce XX w. nie mieli jeszcze pojęcia, że w  XXI zostaną winiarzami pełną gębą. Z  dużą winnicą, me-dalami i  kolekcjonerskimi tytułami zdobytymi w win-nych konkursach.

W myśl starego porzeka-dła o apetycie, który rośnie w  miarę jedzenia, w  2000 r. Lewandowskim zamarzy-ła się uprawa winnych krze-wów, daleko wykraczająca poza „domowe opłotki”. I  gdy w  Lubuskiem wciąż mało kto urzeczywistniał swoje marzenia o  posia-daniu własnej winnicy, oni w  Proczkach na całego sa-

dzili już winne odmiany de-serowe, z których po dwóch latach powstał pierwszy gronowy napój bogów.

– Przydało się wcześniej-sze doświadczenie z domo-wego przerabiania jabłek, śliwek, jeżyn czy wiśni – wspominają.

W 2003 r. smaki winnicy Na Leśnej Polanie po raz pierwszy zaprezentowali

winobraniowym gościom w  Zielonej Górze, sprze-dając im również sadzonki z własnej szkółki winorośli. A  dalej było tylko lepiej, różnorodniej i  więcej... Więcej sadzonek w  szkół-ce, krzewów na winnicy, od-mian, ziemi i pracy, czasem przeplatanej podejmowa-nym ryzykiem. Na winnicy w  Proczkach, w  niecce,

którą nawiedzają wiosenne i  jesienne przymrozki, Le-wandowscy posadzili krze-wy kilku odmian moszczo-wych. W  foliowych tune-lach dla ich ochrony przed mrozem. Dopiero w 2009 r. udało się z pomocą przyja-ciół posadzić kolejne krze-wy na nawo zakupionym wzgórzu, od Proczek odda-lonym o  3 km. Dziś rośnie

na nim około 5 tys. winnych krzewów, w  tym odmiany historyczne, które pod Zie-loną Górą, Zaborem czy Ła-zem były sadzone w latach trzydziestych ubiegłego wieku.

- Niektóre z tych odmian można jeszcze spotkać obec-nie, dziko rosnące na sąsied-nich wzgórzach i  śródpo-lnych zakrzaczeniach - in-formują właściciele winnicy Na Leśnej Polanie.

Dziś cała plantacja Na Leśnej Polanie rozciąga się na powierzchni 4 hekta-rów. Gospodarze uprawiają na nich odmiany winnych krzewów: muller thurgau, bianca, pinot blanc, pi-not gris, traminer, riesling reński, muskat morawski, oporto, dornfelder, zwe-igeltrebe czy cabernet cor-tis. A w  szkółce winorośli goście winnicy mogą wy-bierać i  przebierać spośród aż 50 odmian gronowych sadzonek. Będzie o  czym rozmawiać w  piwniczce winiarskiej. W  spotkaniu z  winiarzami uczestniczyć mogą zielonogórzanie, któ-rzy kupią bilet wstępu - 10 zł od osoby. (el)

W STARYM KISIELINIE

Baw się jak w IrlandiiW najbliższą niedzielę, 17 marca,

przypada Dzień Św. Patryka. Z tej okazji filia Zielonogórskiego Ośrodka Kultury w Starym Kisielinie zaprasza do pałacu przy ul. Pionierów Lubu-skich 53, na koncert muzyki irlandz-kiej i autorskiej w wykonaniu grupy The Clover. Impreza rozpocznie się o godz. 18.00. Otwarta zostanie również wystawa „Irlandia w obiek-tywie”. – Patronat nad naszym przedsięwzięciem objęła ambasada oraz konsul honorowy Irlandii. To chyba oczywiste, ale jednak przy-pomnę gościom, że obowiązkowy kolor wieczoru to kolor zielony! – dodaje Daria Landzwojczak-Sobiech z ZOK-u. Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny.

(dsp)

W ZIELONEJ GÓRZE

Ułani przed muzeumMuzeum Ziemi Lubuskiej zaprasza

w środę, 20 marca, o 12.00, przed gmach przy al. Niepodległości 15 na wernisaż wystawy plenerowej „Wielkopolanie ku Niepodległej – w stulecie zwycięskiego powstania 1918-1919”. Wystawa została przygo-towana przez Wielkopolskie Muzeum Niepodległości w Poznaniu, na dep-taku pozostanie do końca marca. Na wernisażu obecny będzie Ochotniczy Reprezentacyjny Oddział Ułanów Miasta Poznania w barwach 15. Pułku Ułanów Poznańskich, a to oznacza m.in. pokazy musztry konnej, wła-dania lancą i szablą. Ok. 12.15, w Sali Witrażowej muzeum odbędzie się dyskusja panelowa oraz prelekcje. Na zakończenie zaplanowano koncert pieśni patriotycznych. (dsp)

W DRZONKOWIE

Psie pięknościTeren Wojewódzkiego Ośrodka

Sportu i Rekreacji w Drzonkowie zamieni się w wybieg, na którym odbędzie się pokaz piękności. Jednak nie będą się prezentować na nim mo-delki, a psy! Czworonogi zobaczymy na specjalnie przygotowanych ringach w sobotę i niedzielę, 23 i 24 marca. O tytuł najpiękniejszego psa powalczy kilkaset zwierzaków, a oceniać je będą sędziowie z Polski, Czech, Hiszpanii, Serbii, Irlandii i Francji. Zielonogórska wystawa to nie tylko okazja do zoba-czenia rzadkich i ciekawych ras psów. Jak zawsze będzie można odwiedzić stoiska firm zajmujących się sprzeda-żą psich akcesoriów. Wystawa została objęta patronatem honorowym przez prezydenta miasta Janusza Kubickie-go. (ap)

Strajk nauczycieli coraz bardziej realnyZakończył się trzeci z  etapów sporu zbiorowego Związku Nauczy-cielstwa Polskiego z rządem. Mediacje nie przyniosły rezultatów. Na-uczyciele przystępują do następnego kroku – referendum. W Zielo-nej Górze odbędzie się ono w ponad 50 placówkach.

Spór zbiorowy pracowni-ków oświaty rozpoczął się 10 stycznia. Złożono już żą-dania do dyrektorów placó-wek o podwyżki wysokości 1.000 zł brutto. Rokowania oraz mediacje nie przynio-sły żadnych rezultatów. Dy-rektorzy w swoich oświad-czeniach odpowiedzieli, że nie są w  stanie wypłacać wyższych pensji. – Zielo-nogórskie szkoły zmobi-lizowały się. Referendum odbędzie się w  52 placów-kach, w których działa ZNP. Dodatkowo zgłosiło się do nas pięć placówek, które z  naszą pomocą chciałyby przystąpić do akcji protesta-cyjnej – przyznała Ewa Ko-strzewska, prezes oddziału ZNP w Zielonej Górze. Refe-renda w  szkołach i  przed-szkolach potrwają do 25 marca. Wtedy też dowiemy się, w  których placówkach odbędzie się strajk. Jego rozpoczęcie zaplanowane

jest na 8 kwietnia. – Spór zbiorowy można przerwać w  każdej chwili. Czekamy na konkretne, merytorycz-ne propozycje ze strony ministerstwa. Jest jeszcze czas, żeby usiąść przy stole i  porozmawiać – podkreśla Bożena Mania, prezes Za-rządu Okręgu Lubuskiego ZNP.

– Walczymy nie tylko o  wyższe dochody, ale

przede wszystkim o  pre-stiż zawodu. Chcemy, żeby nauczyciel wreszcie mógł zająć się dzieckiem, a  nie toną papierologii. W  obec-nej sytuacji nauczyciele muszą dorabiać, żeby utrzy-mać swoją rodzinę. Braku-je chętnych do nauczania przedmiotów ścisłych. Ni-skie zarobki odstraszają od podjęcia pracy w zawodzie – wylicza E. Kostrzewska.

Przypomnijmy, aby refe-rendum było ważne, musi wziąć w  nim udział mini-mum 50 proc. pracowników danej placówki oświato-wej. Jeśli wśród osób bio-rących udział w  głosowa-niu 50 proc. + 1 opowie się za strajkiem, wtedy dana szkoła czy przedszkole 8 kwietnia rozpocznie strajk. W tym dniu nauczyciele nie będą prowadzili zajęć dy-daktycznych ani opiekuń-czych.

(ap)

8 kwietniaNa ten dzień plano-

wane jest rozpoczęcie ewentualnego strajku

W OBIEKT Y WIE >>>

W miniony weekend na te-renie WOSiR-u w Drzonkowie odbyły się XXVII Targi Budow-nictwa i Wypo-sażenia Wnętrz. W halach prezentowali się producenci, firmy usługowe, dewe-loperzy, pracow-nie projektowe, doradcy.

Fot. Piotr Jędzura

Piątek z Winnicą

Na Piątek z Winnicą zaprasza winnica Na Leśnej Polanie. Spo-tkanie odbędzie się

za tydzień, 22 marca o godz. 19.00. Nato-

miast dziś (15 marca) gospodarzem piw-niczki jest winnica Vae Soli. Piwniczka

winiarska jest czynna przez cały tydzień

w godzinach 14.00-21.00

Na Leśnej Polanie zamiast polnych kwiatków rosną winne krzewy. Winnica położona jest na Lubuskim Szlaku Wina i Miodu. Fot. Archiwum winnicy Na Leśnej Polanie

Page 6: nr 11 (304) 15 marca 2019 >> 4 KOSZYKÓWKA IŻUŻEL Z ... · Plac w samym centrum miasta, z trzech stron oto-czony kamienicami, od strony ulicy nieco zasłonię-ty drzewami. Wśród

łącznik zielonogórski 15 marca 2019 www.Lzg24.pl6KOSZYKÓWKA

Gwiazdy CSKA jaśniały w CRSCi, którzy liczyli na cud, srodze się zawiedli. Z kolei ci, którzy wybrali się, by podziwiać top europejskiej koszy-kówki, wychodzili z hali CRS zadowoleni. CSKA Moskwa pokazał swoją wielkość, gromiąc Stelmet na oczach jego kibiców 115:74.

I na oczach trzech fanów CSKA. Właśnie tylu sympa-tyków europejskiego gigan-ta pojawiło się w  hali CRS, by dopingować swoich. Mo-gli liczyć na naszych fanów, którzy pomogli zawiesić flagę moskiewskiego klu-bu. Na pamiątkę dostali też biało-zielony szalik. Bawili się świetnie, bo jak tu się nie bawić, mając w  skła-dzie ulubionej drużyny takie gwiazdy. Najjaśniej świeciła ta Sergio Rodrigueza. 32-let-ni Hiszpan z gracją poruszał się po parkiecie w  Zielonej Górze. Nie zagrał nawet po-łowy meczu. 19 minut wy-starczyło jednak, by przy-pomnieć, że w swoim fachu jest artystą. Pięć celnych tró-jek, oddanych z  niebywałą lekkością było tego potwier-dzeniem. - Podeszliśmy bardzo poważnie do tego meczu. To ważne, bo cięż-ko jest grać w roli faworyta, w  dodatku po długiej po-dróży. Jesteśmy szczęśliwi z tego zwycięstwa – wyjawił ze spokojem Hiszpan, który w  sumie zdobył 21 punk-tów, najwięcej w CSKA.

W strzeleckich popisach próbował gonić Rodrigueza Kodi Justice. Amerykanin, to z  pewnością najwięk-szy wygrany konfrontacji z  CSKA w  biało-zielo-nym stroju. Wciąż bacznie śledzony przez kibiców, w  swoim trzecim meczu w  Stelmecie, trafił 4 z  5

rzutów z dystansu i wśród zielonogórzan miał naj-większą zdobycz – 18 pkt.

Z takiego meczu po latach widzi się obrazki. Flesze zo-staną w pamięci po boskiej grze Rodrigueza, ale kibi-ce nie zapomną też Adama Hrycaniuka. Nie po hege-monach z Rosji, a po akcji

„Bestii” hala CRS eksplodo-wała największą radością! W  trzeciej kwarcie Hryca-niuk zrobił akcję w  iście moskiewskim stylu, gdy „wziął na plakat” Joela Bo-lomboya oraz Aleca Petersa i załadował piłkę z góry! – Cieszę się, że to mi się uda-ło, było słychać kibiców,

bardzo miło – powiedział „Bestia” z uśmiechem, któ-ry jednak szybko zniknął, gdy przyszło do oceny poje-dynku. – Solidna lekcja dla nas. U  nich wszystko wy-gląda, jak w  książce. Akcje idą jak po sznurku – dodał Hrycaniuk.

Dowodem tego są liczby. Stelmet przegrał z  CSKA największą różnicą spośród wszystkich drużyn ligi VTB w  tym sezonie. Zielonogó-rzanie o  punkt „przebili” w  tym Tsmoki Mińsk, któ-re przegrały 40-punktami. Białorusinom Rosjanie rzu-cili też w  tym sezonie naj-więcej punktów – 119. Punk-towo Stelmet lepiej wypadł w  Moskwie, gdzie przegrał różnicą 24 „oczek”. – My chyba graliśmy podobnie, a  oni lepiej niż u  siebie – ocenił Hrycaniuk.

W tę sobotę Stelmet znów będzie mierzył się z  mocarzem – Zenitem Sankt Petersburg, jednym z  trzech pogromców CSKA w tym sezonie w rozgryw-kach VTB. Początek meczu w hali CRS o 18.00. (mk)

WEEKEND KIBICA

KOSZYKÓWKAa sobota, 16 marca: liga VTB, Stelmet Enea BC Zielona Góra – Zenit Sankt Petersburg, 18.00, CRSa niedziela, 17 marca: 26. kolejka II ligi, Intermarche II Zielona Góra – RKKS Rawia Rawag Rawicz, 18.00, hala przy ul. Amelii

PIŁKA NOŻNAa sobota, 16 marca: 16. kolejka IV ligi, Tęcza Krosno Odrzańskie – TS Masterchem Przylep, 14.00; Falubaz Zielona Góra – Carina Gubin, 15.00, stadion przy ul. Sulechowskiej

TENIS STOŁOWYa niedziela, 17 marca: 18. kolejka Lotto Superligi, ZKS Palmiarnia Zielona Góra – Energa KTS Toruń, 16.00, WOSiR Drzonków

PIĘCIOBÓJ NOWOCZESNYa sobota, 16 marca: Puchar Polski U15 i U17, 15.00, WOSiR Drzonkówa niedziela, 17 marca: Puchar Polski U15 i U17, 9.00, WOSiR Drzonków

(mk)

ŻUŻEL

Wyprawa po medal sporo kosztujeW stawce walczącej o medale mistrzostw świata nie ma słabeuszy, nie ma też półśrodków. Każdy rzuca to, co ma najlepsze. Patryk Dudek po raz trzeci będzie stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix.

I po raz trzeci żużlowiec Falubazu będzie mógł li-czyć na wsparcie miasta, którego logotypy eksponu-je na swoim ekwipunku od pierwszego roku startów z  najlepszymi. „Zieloną Górę” na swoim osprzęcie zawiózł w  2017 roku na drugi stopień podium mi-strzostw świata, do końca gryząc późniejszego mistrza Jasona Doyle’a. Ostatecz-nie w  Melbourne zagrano hymn gospodarzy, ale Du-dek i tak został najlepszym debiutantem w cyklu Grand Prix (istnieje od 1995 roku – dop. mk).

Rok później już tak do-brze nie było. Na przeszko-dzie stanęła kontuzja ręki, która sprawiła, że Dudek opuścił dwie rundy, a  gdy nie punktował, obsuwał się w  „generalce”. W  efekcie wypadł poza ósemkę, upla-sował się na 9. miejscu, ale decydenci nie wyobrażali sobie stawki bez 26-latka z  Zielonej Góry. BSI, czyli władze cyklu uznały, że Du-dek i Grand Prix to system

naczyń połączonych. Inne-go scenariusza nie zakładali kibice, ale również miasto. – Cieszę się bardzo, że bę-dziemy współpracować ze sobą trzeci sezon. Po roku chciałbym wrócić na po-zycję medalową. Postaram się, żeby tak było. Dziękuję za wsparcie w kolejnym se-zonie, mam nadzieję, że nie ostatnim – wyznał Dudek, który tradycyjnie na swoich motocyklach i  stroju nie szczędzi akcentów zieleni.

Całkowita kwota wspar-cia wyniesie 139 tys. zł i  dotyczy startów indywi-dualnych. – Są dwie umowy. Jedna na starty w  Grand Prix, druga na pozostałe in-dywidualne starty. I  są to niezależne pieniądze, jeżeli chodzi o wsparcie klubu. Te środki są tylko dla Patryka – dodał prezydent Janusz Ku-bicki, który życzył Dudkowi sukcesów, podobnie, jak wiceprzewodniczący rady miasta. – Właściwie zostało już tylko jedno, jeśli chodzi o  sukces, czyli to najwyż-sze podium, czego gorąco

życzymy – zaznaczył Adam Urbaniak.

Jazda w Grand Prix to wy-ścig po marzenia i sportowe spełnienie. Na żużlowców nie czekają w  tym cyklu wielomilionowe premie, ale skutecznie przysłaniają je medale mistrzostw świata, po które do upadłego walczy cała stawka. W Grand Prix, od początku jego istnienia, każdy wiezie pod sobą to, co ma najlepsze i na niczym nie oszczędza. Koszt jedne-go motocykla na wysokim poziomie, kompletnego do ścigania, to ok. 50 tys. zł. – Nigdy nie wiemy, ile mo-tocykli potrzeba – przyznał Sławomir Dudek, ojciec ro-dzinnego teamu, który na Grand Prix jeździ w sześcio-osobowym składzie. – Posia-damy pięć kompletnych mo-tocykli i jeszcze dodatkowo pięć silników – wyliczał se-nior Dudek, który również dziękował miastu za wspar-cie niezbędne w  długim sezonie. – Rocznie pokonu-jemy autem 80 tys. kilome-trów – dodał. (mk)

TU POWALCZĄO MISTRZOSTWOŚWIATAa 18 maja: Grand Prix Polski

(Warszawa)a 1 czerwca: Grand Prix Słowe-

nii (Krško)a 15 czerwca: Grand Prix Czech

(Praga)a 6 lipca: Grand Prix Szwecji

(Hallstavik)a 3 sierpnia: Grand Prix Polski

(Wrocław)a 17 sierpnia: Grand Prix Skan-

dynawii (Malilla)a 31 sierpnia: Grand Prix Nie-

miec (Teterow)a 7 września: Grand Prix Danii

(Vojens)a 21 września: Grand Prix

Wielkiej Brytanii (Cardiff)a 5 października: Grand Prix

Polski (Toruń)Patryk Dudek siedmiokrotnie stał na podium rund Grand Prix. Dwa razy na najwyższym. Fot. Piotr Jędzura

Zielonogórscy kibice mieli okazję podziwiać w akcji top europejskiej koszykówkiFot. Piotr Jędzura

Page 7: nr 11 (304) 15 marca 2019 >> 4 KOSZYKÓWKA IŻUŻEL Z ... · Plac w samym centrum miasta, z trzech stron oto-czony kamienicami, od strony ulicy nieco zasłonię-ty drzewami. Wśród

www.Lzg24.pl 15 marca 2019 łącznik zielonogórski 7

BIEGI

Pobiegną i pomogąW sobotę, 30 marca odbędzie się druga edycja charytatywnego biegu Galant Race. Uczestnicy znów spotkają się w Parku Brani-borskim, ale trasa będzie inna niż przed rokiem.

W ubiegłym tygodniu po-znali ją uczestnicy pierw-szego oficjalnego treningu przed biegiem, który był również prezentacją trasy, liczącej 7 km. Sprawdzić ją będzie można także w  tę sobotę, 16 marca. Biega-cze pojawią się na trasie o  10.00. Impreza kolejny raz ma charakter pomoco-wy. Pieniądze zostaną prze-kazane na rzecz absolwenta Centrum Kształcenia Za-wodowego i Ustawicznego „Elektronik”. – Doznał zła-mania kręgosłupa w  wy-niku wypadku samocho-dowego. Chcemy pomóc finansowo, ale przesłać też pozytywną energię – mówi Maciej Adamczak, jeden z  organizatorów. Nazwi-sko Galant pozostaje w na-zwie, bo będzie to również memoriał Piotra, byłego koszykarza i trenera Zasta-lu, który zmarł w  2017 r. Zapisy na bieg prowadzone są na stronie: super-sport.com.pl. Bieg główny wy-startuje w  południe. Po-przedzą go zmagania dla dzieci.

(mk)

PIŁKA NOŻNA

Wszyscy widzą ich w III lidzeKażdy chce ich pokonać i uważa za zespół poza swoim zasięgiem. Jesienią to się sprawdziło. Falubaz Grand-Bud Zie-lona Góra w lubuskiej IV lidze nie przegrał. Czy podtrzyma passę wiosną?

13 zwycięstw i  2 remisy działa na wyobraźnię ry-wali, ale to już przeszłość, która przed drugą częścią sezonu pozwoliła zbudować 7 punktów przewagi nad drugą Tęczą Krosno Odrzań-skie. Dużo i  mało, dlatego trener Andrzej Sawicki, za-miast popadać w  samoza-dowolenie, zaordynował swoim podopiecznym 13 sparingów. Końska dawka kontrolnego grania mia-ła dać minuty wszystkim, także młodym, pukającym do bram pierwszego zespo-łu. – Mamy świadomość, że jesteśmy w  stanie z  każdą drużyną wygrać. Mamy am-bicje, żeby w przyszłym se-zonie grać w  III lidze i  nie być tam zespołem, który broni się przed spadkiem – zapowiada Maciej Mu-rawski, dyrektor sportowy piłkarskiego Falubazu. Były reprezentant Polski w  opi-nii wielu jest ostatnią na-dzieją na lepsze jutro zielo-nogórskiego futbolu. Droga do tego jednak kręta i  wy-boista. Już na sam począ-tek rundy do Zielonej Góry przyjedzie rywal z  grubym

portfelem, aspiracjami i do-brym znajomym na ławce – trenerem Jarosławem Mi-siem. Carina Gubin w staw-ce jest tuż za podium i chęt-nie zrewanżowałaby się za porażkę 0:6, na inaugurację poprzedniej rundy. – Mają duży potencjał, fantastycz-nych ludzi, którzy tym klu-

bem się opiekują i dobrego trenera, którego znamy, tak samo jak piłkarzy – dodaje Murawski, który zapowia-da, że mobilizacja będzie większa z uwagi na ubytki, które podyktowane są ura-zami, jak i  zawieszeniem Wojciecha Okińczyca. Jeśli

Falubaz podtrzyma skutecz-ność z jesieni, to wiosną cie-kawiej, niż na boisku, może być w  klubowych gabine-tach. Pochodną zmian wła-ścicielskich w  żużlowym Falubazie mogą być bowiem zmiany w  piłkarskim klu-bie. (mk)

Terminarz rundy wiosennej:16. kolejka, 16 marca: Carina Gubin (dom), 15.0017. kolejka, 23 marca: Tęcza Kro-sno Odrzańskie (dom), 15.0018. kolejka, 30 marca: Arka Nowa Sól (wyjazd), 16.0019. kolejka, 6 kwietnia: Pogoń Świebodzin (dom), 16.0020. kolejka, 13 kwietnia: Korona Kożuchów (wyjazd), 16.0021. kolejka, 20 kwietnia: Dąb Przybyszów (dom, 17.0022. kolejka, 27 kwietnia: Czarni Witnica (wyjazd), 17.0023. kolejka, 1 maja: Odra Bytom Odrzański (dom), 17.0024. kolejka, 4 maja: TS Master-chem Przylep (wyjazd), 17.0025. kolejka, 11 maja: Syrena Zbą-szynek (dom), 17.0026. kolejka, 18 maja: Lubuszanin Drezdenko (wyjazd), 17.0027. kolejka, 25 maja: Ilanka Rzepin (dom), 17.0028. kolejka, 1 czerwca: Sprotavia Szprotawa (wyjazd), 17.0029. kolejka, 8 czerwca: Spójnia Ośno Lubuskie (dom), 17.0030. kolejka, 15 czerwca: Polonia Słubice (wyjazd), 17.00

KadraBramkarze: Łukasz Budzyński, Karol Kubasiewicz, Mateusz Maćkowski; obrońcy: Paweł Wojtysiak, Krzysztof Wierzbic-ki, Sebastian Górski, Kacper Lechowicz, Łukasz Ziętek, Rafał Ostrowski, Jan Zioła; pomocnicy: Artur Małecki, Jan Izdebski, Maciej Górecki, Aron Athenstadt, Sebastian Żukow-ski, Jakub Kaźmierski, Damian Stachurski, Dawid Czarnecki, Albert Cipior, Konrad Sitko, Karol Haraś, Jakub Śliwiński, Jakub Babij; napastnicy: Woj-ciech Okińczyc, Bartosz Ko-nieczny, Przemysław Mycan; trener: Andrzej Sawicki.

W ubiegłym roku zielonogórzanie jeśli przegrywali, to tylko w  Pucharze Polski. Ulegli I-ligowym Wigrom Suwałki, choć w opinii wielu był to ich najlepszy mecz jesienią.

Fot. Marcin Krzywicki

SIATKÓWKA

Nie ugrali setaInaczej wyobrażali sobie zmaga-nia w półfinale play-off II-ligowi siatkarze AZS-u Uniwersytetu Zielonogórskiego z Orłem Mię-dzyrzecz. W hali rywala akademi-cy dwukrotnie przegrali 0:3.

Gładkie porażki, to zda-niem trenera Krzysztofa Dobka efekt m.in. zmęcze-nia. – Licząc wcześniejsze mecze play-off z  Notecią Czarnków i  te z  Orłem, to w  9 dni zagraliśmy 5 pojedynków. Mało kto to zniesie, może koń wyści-gowy – wyznał trener aka-demików, którego czekał wyścig z  Białej Podlaskiej do Międzyrzecza. Szkole-niowiec wracał w weekend z ćwierćfinałowego turnie-ju mistrzostw kraju w  ka-tegorii kadetów. Akademi-cy prosili międzyrzeczan o  przełożenie spotkań, ale bez skutku. Dobka na so-botnim meczu zabrakło, pojawił się w  niedzielę. W  serii do trzech wygra-nych spotkań AZS przegry-wa 0-2. W kolejny weekend rywalizacja przeniesie się do Zielonej Góry. 23 marca odbędzie się trzeci mecz z  Orłem. W  przypadku wygranej akademików, na-zajutrz byłby mecz nr 4. Gdyby i  ten wygrali, wów-czas jeszcze raz jechaliby do Międzyrzecza na decydują-ce starcie.

(mk)

PIŁKA NOŻNA

Liga ważna, puchar ważniejszyUtrzymać trzecie miejsce, a najlepiej jeszcze powalczyć o drugie – to zadanie na wiosnę, które stawia sobie TS Ma-sterchem Przylep. Ważny mecz w kontekście tabeli już w ten weekend.

Do lidera lubuskiej IV ligi, Falubazu Gran-Bu-du Zielona Góra, piłkarze z  Przylepu tracą 11 punk-tów. I o gonieniu rywala zza miedzy już nie myślą, choć za porażkę 0:10, z  rundy jesiennej, pałają żądzą re-wanżu w  stopniu olbrzy-mim. – Tkwi to w  nich do dzisiaj, bo śmieją się nieraz w szatni, że ten blamaż za-pamiętają do końca życia – mówi Andrzej Boczkowski, trener TS-u, który objął sta-nowisko po rundzie jesien-nej, zastępując Tadeusza Makowskiego. Na Falubaz przyjdzie poczekać do maja, obecnie wszyscy skupiają się na Tęczy Krosno Odrzań-skie. To pierwszy wiosenny przeciwnik drużyny Bocz-kowskiego, z  którym grali w  okresie przygotowaw-czym. W  sparingu Tęcza wygrała 1:0 po golu z rzutu karnego. W tabeli, piłkarzy TS-u wyprzedza o  4 punk-ty. – To może być wyrówna-ny mecz. Jeden, dwa błędy mogą zaważyć na wyni-ku – wyznaje Boczkowski. Kłopoty? Kontuzje kilku czołowych graczy, choć do

Krosna i  tak drużyna ru-szy z  optymizmem i  po punkty. W przerwie zespół opuścili Dominik Skrzyński i  Bartosz Olejniczak. Obaj z  TS-em się spotkają, ale po drugiej stronie barykady, bowiem pierwszy wzmoc-nił Carinę Gubin, drugiego wypożyczono do Sprota-vii Szprotawa. Do Przyle-

pu przywędrował za to ze Świebodzina pomocnik Ad-rian Topolski, który w prze-szłości miał już okazję pra-cować z  A. Boczkowskim. Trener zapowiada, że jego zespół popracował mocno nad grą obronną. Efekty

mają być widoczne wiosną. Nie tylko w  meczach ligo-wych, ale również w walce o Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim, bo to w klu-bie uznano za priorytet – In-teresuje nas finał – zaznacza szkoleniowiec. (mk)

KadraBramkarze: Przemysław Król, Jakub Marczak; obrońcy: Przemysław Bitner, Michał Czarnecki, Karol Łyczko, Bartosz Siebert, Wojciech Zawistowski, Wojciech Siejek; pomocnicy: Łukasz Król, Denis Hadaś, Patryk Jasiak, Daniel Berski, Szymon Król, Tobiasz Samek, Piotr Lublin, Mateusz Bartczak, Paweł Dzikowicz, Mateusz Jurkiewicz, Wojciech Popielecki, Adrian Topolski; napastnicy: Piotr Piwowarski, Krzysztof Marczak, Bartosz Chojnacki, trener: Andrzej Boczkowski.

O piłkę walczy Wojciech Zawistowski (z prawej), którego zoba-czymy w barwach TS-u także wiosną Fot. Marcin Krzywicki

Terminarz rundy wiosennej:16. kolejka, 16 marca: Tęcza Kro-sno Odrzańskie (wyjazd), 14.0017. kolejka, 23 marca: Syrena Zbąszynek (wyjazd), 15.0018. kolejka, 30 marca: Lubuszanin Drezdenko (dom), 16.0019. kolejka, 6 kwietnia: Ilanka Rzepin (wyjazd), 16.0020. kolejka, 13 kwietnia: Sprotavia Szprotawa (dom), 16.0021. kolejka, 20 kwietnia: Spójnia Ośno Lubuskie (wyjazd), 16.0022. kolejka, 27 kwietnia: Polonia Słubice (dom), 17.0023. kolejka, 1 maja: Carina Gubin (wyjazd), 17.0024. kolejka, 4 maja: Falubaz Gran--Bud Zielona Góra (dom), 17.0025. kolejka, 11 maja: Arka Nowa Sól (wyjazd), 17.0026. kolejka, 18 maja: Pogoń Świe-bodzin (dom), 17.0027. kolejka, 25 maja: Korona Kożuchów (wyjazd), 17.0028. kolejka, 1 czerwca: Dąb Przy-byszów (dom), 17.0029. kolejka 8 czerwca: Czarni Witnica (wyjazd), 17.0030. kolejka, 15 czerwca: Odra Bytom Odrzański (dom), 17.00

Page 8: nr 11 (304) 15 marca 2019 >> 4 KOSZYKÓWKA IŻUŻEL Z ... · Plac w samym centrum miasta, z trzech stron oto-czony kamienicami, od strony ulicy nieco zasłonię-ty drzewami. Wśród

łącznik zielonogórski 15 marca 2019 www.Lzg24.pl8

SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 304

Schmidta wielka historia miastaBomba! Znalazł się naukowiec, który tłumaczy monografię Hugona Schmidta. To dzieło wydane w 1922 r. z okazji 700-lecia miasta. Przez lata była jedną z najważniejszych książek o historii Zielonej Góry. A co my mamy zrobić na 800-lecie?

- Czyżniewski! Najpierw umyj patelnię, w  domu! – moja żona uważa, że wszel-kie jubileusze zaczyna się od kuchni. Zaraz jednak wróciła do meritum. – Książkę wydać. O ile dobrze pamiętam, dzieło Schmidta ma ok. 1.100 stron. Tłuma-czenie tego dzieła to mrów-cza praca.

- Mrówcza – przyznaje dr Marek Biszczanik z  Insty-tutu Filologii Germańskiej Uniwersytetu Zielonogór-skiego, który tłumaczy dzie-ło Schmidta.

Popatrzmy na Grünberg z  początku lat 20. XX wie-ku. Kilka lat po zakończeniu I  wojny światowej, która tylko w  Zielonej Górze po-chłonęła prawie tysiąc ofiar. Tylu obywateli miasta zgi-nęło na różnych frontach. Szalała inflacja. Miasto po-woli, krok po kroku, podno-siło się z zapaści.

Zaczęły powstawać nowe osiedla mieszkaniowe, te składały się z  niewiel-kich domów położonych wśród ogrodów dających możliwość pozyskania we własnym zakresie żyw-

ności. Największa w  mie-ście fabryka włókiennicza – Deutsche Wollenwaren Manufaktur AG (powojen-na Polska Wełna) buduje dla swoich pracowników osiedle wzdłuż ul. Brani-borskiej. Zakład przystępu-je również do największej inwestycji przemysłowej epoki – budowy wielkiego kompleksu włókienniczego wzdłuż ul. Wrocławskiej. To dzisiejszy Focus Mall. Niewielkie osiedla powstają przy ul. Botanicznej, Dwor-cowej, Jędrzychowskiej, Podgórnej. Jest praca, są mieszkania. To podbudo-wywało morale ludności. Lepszym nastrojom na pewno sprzyjały huczne ob-chody jubileuszu 700-lecia istnienia miasta.

Zmiany było widać rów-nież w  centrum miasta, gdzie restauratorzy: bracia Karl i  Richard Bohr wybu-dowali Lichtspieltheater (teatr gry świetlnej) przy ówczesnej Bahnhofstrasse. To powojenne kino Nysa, dzisiaj już nie funkcjonuje.

- Teatr został uruchomio-ny 15 października 1921 r.

Wtedy 616 widzów mogło obejrzeć film sportowy „Cud nart” - mówi Zbigniew Buj-kiewicz z  Archiwum Pań-stwowego. - Miesiąc później ogłoszono, że część zysku, z  wyświetlanego właśnie filmu „Tajemniczy złodziej”, zostanie przeznaczona na wsparcie funduszu pomocy dla Górnego Śląska. Chronił on interesy ludności nie-mieckiej po wytyczeniu gra-nicy polsko-niemieckiej.

I to właśnie w  tym kinie zorganizowano, w  czerw-cu 1922 r., główne obcho-dy 700-lecia miasta. Jedną z  najważniejszych po-staci wieczoru był Hugo Schmidt, nauczyciel szkoły powszechnej przy ul. Dłu-giej, po godzinach miejski archiwista.

- Schmidt miał dostęp do archiwów i  dokumentów, które zaginęły podczas II wojny światowej. Znamy je jedynie z  jego przekazów. Stąd wysoka ranga jego dzieła wydanego w  1922 r. – wyjaśnia prof. Czesław Osękowski.

Czyli monografii miasta: „Gesichte der Stadt Grün-

berg Schles”. Wydrukowało ją miejscowe wydawnic-two Levysohna. Liczy 1.100 stron.

Monografia Schmidta od wielu lat wywołuje emocje miłośników historii Zielonej Góry. Co pewien czas poja-wiają się głosy wzywające do przetłumaczenia dzieła i wydania go polsku. Takie głosy pojawiły się również m.in. na moim profilu face-bookowym.

- Przetłumaczyłem ok. 1/3 jego dzieła i szykuję się do wydania pierwszego tomu – informuje dr M. Biszczanik. To germanista i znawca sta-rego języka niemieckiego. Jest w  trakcie procedury habilitacyjnej na Uniwersy-tecie Warszawskim w dzie-dzinie językoznawstwa ger-manistycznego.

- Schmidt cytuje stare dokumenty napisane w ar-chaicznym języku wczesno-nowo-wysokoniemieckim. Do tego dochodzą wątki z  gwarą śląską. Do tłuma-czenia tych wątków nie wystarczy sama znajomość języka niemieckiego – tłu-maczy dr Biszczanik. – Ja do

tych fragmentów dołączam moje uwagi, dotyczą np. interpretacji tekstu. Wyja-śniam, skąd biorą się nie-które nazwy. Oczywiście, te objaśnienia są odpowiednio oznaczone, żeby czytelnik nie miał wątpliwości, co jest dziełem Schmidta, co uzu-pełnieniem.

Naukowiec podzielił mo-nografię na tomy. Pierwszy tom, sięgający do 1740 r., jest już przetłumaczony i opracowany. - Zakładam, że zostanie wydany na przełomie tego i  przyszłe-go roku – planuje germani-sta.

Szkopuł w  tym, że jeżeli książkę wyda uczelnia, jej nakład będzie minimalny. Jakieś 50 egzemplarzy, któ-re będą dostępne jedynie w  bibliotekach. Przecięt-ny zielonogórzanin nie bę-dzie miał żadnej szansy na kupno książki. – Chyba że znajdziemy sponsora, który sfinansuje większy nakład – kończy M. Biszczanik.Tomasz Czyżniewskicodziennie nowe opowieści i zdjęciaFb.com/czyzniewski.tomasz

SKARBY ZIELONEJ GÓRYKiedy zapytałem na FB, czy i jak warto obchodzić 800-lecie ist-nienia naszego miasta (przypada w 2022 r.), padło kilkadziesiąt propozycji.- Warto przetłumaczyć i wydać kronikę Bergmüllera, która znajduje się w naszym archiwum - zaproponował Tadeusz Dzwon-kowski, dyrektor Archiwum Państwowego w Zielonej Górze.- To dwa tomy, każdy ma po ok. 700 stron - Beata Grelewicz, która w archiwum odpowiada za udostępnianie zbiorów, kładzie na stole dwie wielkie księgi. – Kronika jest pisana ręcznie, tylko

na połowie strony, drugą pozo-stawiono na ewentualne notatki i uwagi.Kronika rozpoczyna się w roku 1800 i kończy w 1865 r. Zaczyna się od opisu miasta, jego poło-żenia, budynków, kościołów, kto rządzi miastem itd. Nasze miasto liczyło wówczas ok. 8 tys. miesz-kańców. Później możemy śledzić, co się wydarzyło w mieście przez kolejnych 65 lat. Nazwa kroniki bierze się od nazwiska burmistrza Bergmüllera, który odpowiadał za jej powstanie.- W 1800 r. weszło prawo, że wszystkie miasta w Prusach

obowiązkowo muszą prowadzić urzędowe kroniki. Opisują one wydarzenia w mieście, plony na winnicach, ceny zbóż czy pogo-dę – opowiada T. Dzwonkowski. Przewracamy kolejne karty. Zatrzymujemy się w dowolnym miejscu. Rok 1824. Co się wy-darzyło w Grünbergu? – Miasto zadecydowało o utworzeniu targowiska na placu Neumarkt (dzisiejszy pl. Słowiański). Odpo-wiednio go uprzątnięto i zabez-pieczono – B. Grelewicz przegląda rękopis.- A w 1841 r. jest notatka, że kontynuowano prace nad

wybudowaniem linii kolejowej – pokazuje na innej stronie T. Dzwonkowski. Tu władze mia-sta nie odniosły sukcesu, linię kolejową dociągnięto do miasta dopiero w 1871 r.Jak powinny wyglądać prace nad tłumaczeniem dzieła, które stwo-rzone zostało tylko w jednym egzemplarzu (pierwszy tom ma jeszcze brudnopis). – Najpierw trzeba rękopis odczytać i przepi-sać do komputera. Gdy nie będzie już wątpliwości co do ręcznego pisma, za tekst musi się zabrać tłumacz germanista – odpowiada T. Dzwonkowski.

Beata Grelewicz prezentuje dwutomową kronikę Bergmüllera Fot. Tomasz Czyżniewski

Hugo Schmidt przyjechał do Zielonej Góry w  1902 r. 1 kwietnia rozpoczął pracę w  szkole, przy ul. Chopina (dziś Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli). Dwa lata póź-niej przeniósł się do szkoły, przy ul. Długiej (dziś Centrum Wspierania Rodziny), gdzie uczył przez 24 lata.Z jego inicjatywy przystą-piono do budowy archiwum miejskiego, którego był spo-łecznym dyrektorem. Zmarł w  domu przy ul. Wiśniowej 14 sierpnia 1933 r. w wieku 67 lat. Został pochowany na nie-istniejącym dziś cmentarzu przy ul. Św. Trójcy.

Budynek, w którym po wojnie funkcjonowało kino Nysa powstał w 1921 r.Ze zbiorów Muzeum Ziemi Lubuskiej

Osiedle przy ul. Botanicznej jest jednym z wielu, które powstały w latach 20.Ze zbiorów Muzeum Ziemi Lubuskiej