no. - test12.nifc.pltest12.nifc.pl/u299/gc12_hq.compressed.pdfNokturn c-moll op. 48 nr 1 /Nocturne...

8
ISSN 2450-2723 Warszawa / Warsaw Egzemplarz bezpłatny / Free Copy no.12. październik / October 2015 XVII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina The 17th International Fryderyk Chopin Piano Competition chopincompetition2015.com „Chopin Gourmet” Książka Wojciecha Bońkowskiego o ulubionych potrawach kompozytora Chopin Gourmet Wojciech Bońkowski’s book about the composer’s favorite dishes Chopin nieodgadniony? Andrzej Sułek, Jakub Puchalski i Elisabeth Schneiter podsumowują swoje wrażenia Inscrutable Chopin? Andrzej Sułek, Jakub Puchalski and Elisabeth Schneiter sum up their impressions W poszukiwaniu aury. Felieton Adama Wiedemanna In Search of the Aura. Column by Adam Wiedemann Teraz zagra mazurki Now He Will Play Mazurkas FOT./PHOTO: Wojciech Grzędziński Yike (Tony) Yang

Transcript of no. - test12.nifc.pltest12.nifc.pl/u299/gc12_hq.compressed.pdfNokturn c-moll op. 48 nr 1 /Nocturne...

Page 1: no. - test12.nifc.pltest12.nifc.pl/u299/gc12_hq.compressed.pdfNokturn c-moll op. 48 nr 1 /Nocturne in C minor op. 48 no. 1 Barkarola Fis-dur op. 60 /Barcarolle in F-sharp major op.

ISSN 2450-2723Warszawa / WarsawEgzemplarz bezpłatny / Free Copy

no.12.październik / October

2015

XVII Międzynarodowy KonkursPianistyczny im. Fryderyka Chopina

The 17th International Fryderyk ChopinPiano Competition

chopincompetition2015.com

„Chopin Gourmet”Książka Wojciecha Bońkowskiego o ulubionych potrawach kompozytoraChopin Gourmet Wojciech Bońkowski’s book about the composer’s favorite dishes

Chopin nieodgadniony? Andrzej Sułek, Jakub Puchalski i Elisabeth Schneiter podsumowują swoje wrażeniaInscrutable Chopin?Andrzej Sułek, Jakub Puchalski and Elisabeth Schneiter sum up their impressions

W poszukiwaniu aury. Felieton Adama Wiedemanna In Search of the Aura.Column by Adam Wiedemann

Teraz zagra mazurkiNow He Will Play Mazurkas FO

T./P

HO

TO: W

ojci

ech

Grz

ędzi

ński

Yike (Tony)

Yang

Page 2: no. - test12.nifc.pltest12.nifc.pl/u299/gc12_hq.compressed.pdfNokturn c-moll op. 48 nr 1 /Nocturne in C minor op. 48 no. 1 Barkarola Fis-dur op. 60 /Barcarolle in F-sharp major op.

2

GCC

Gon

iec

Cho

pino

wsk

i / C

hopi

n C

ouri

er

Smak ChopinaGęś z musztardą

Weź młodą gęś miękką, oparz, oczyść i wypraw, wątróbkę usiekay z szalotką, pół odnożkiem czosnku, pietruszką, cebulą, wszystko usiekay, przyday bobkowego liścia, bazyliki, tymianku, kawałek masła, soli i pieprzu, nadziey gęś i zaszyi, upiecz na rożnie, polewając masłem, gdy się gęś upiecze, włóż łyżkę musztardy w masło, którym polewałeś, poley nią gęś i posyp dobrze chlebem tartym, przyrumień ieszcze, nareszcie dasz z następującym sosem: włóż w rondel iak pół iaia masła utratowanego z mąką, wley łyżkę musztardy, pełną łyżkę octu, małą szklankę soku albo bulionu, osol, opieprz, przygrzey i podley gęś. � Wojciech�Wielądko,�Kucharz�doskonały,�1812

Galareta drobiowa z majonezemUgotować i podzielić na części cztery kurczaki według instrukcji, przyprawić oli-

wą, octem, gałązkami natki i małą posiekaną cebulą. Pozostawić na dwie godziny. W tym czasie włożyć galaretę ze szpiku do lodu oraz przygotować biały sos majone-zowy. Godzinę przed podaniem odsączyć kurczaki na serwetce, wymieszać w misce z ćwiercią majonezu. Wyłożyć na pół godziny na tłuczony lód, obracając od czasu do czasu. Następnie rozłożyć, garnirować brzegi półmiska siekaną galaretą, a kurczaki – dużymi kawałkami galarety. Przed podaniem wymieszać majonez łyżką, aby go zmiękczyć, a dobrze gładkim przybrać drób.� Marie-Antoine�Carême,�Le�cuisinier�parisien,�1828

Ten i inne przepisy na dania bliskie podniebieniu Chopina można będzie znaleźć w książce Wojciecha Bońkowskiego, muzykologa oraz degustatora i krytyka winiar-skiego. Chopin Gourmet uzupełnia portret kompozytora nakreślony w badaniach muzykologicznych i biografiach. Autor na poprzednim Konkursie Chopinowskim wygłosił wykład poświęcony smakoszostwu Chopina, a książka jest jego adaptacją. Ukaże się po polsku, angielsku i francusku 16 października nakładem NIFC.

The Taste of ChopinGoose with MustardTake a young, tender goose; scald and clean it, and remove the giblets; chop up

the liver with scallions, half a clove of garlic, parsley and onion; chop everything up, add in a bay leaf, basil, thyme, a bit of butter, salt and pepper; stuff the goose and sew it shut; roast it on a spit, drizzling it with butter; when the goose is finished roasting, add a tablespoon of mustard to the butter that you drizzled on the goose; drizzle that on the goose and sprinkle it well with breadcrumbs; roast it for a little longer and, finally, serve it with the following sauce: place an amount of butter the size of half an egg, kneaded together with flour, in a saucepan; pour in a tablespoon of mustard, a full tablespoon of vinegar, a small glass of juice or bouillon; season with salt and pepper; heat up the mixture and pour it on the goose.� Wojciech�Wielądko,�Kucharz�doskonały�[The�Perfect�Cook],�1812

Poultry in Aspic with MayonnaiseBoil and divide four chickens into parts according to the instructions; season them

with oil, vinegar, parsley and a small chopped onion. Let them stand for two hours. During this time, place the aspic on ice and prepare a white mayonnaise sauce. An hour before serving, drain the chickens onto a napkin and mix them in a bowl with a quarter of the mayonnaise. Lay them out for half an hour on crushed ice, turning them over from time to time. Then lay them out, garnishing the edges of the platter with chopped aspic; and the chickens, with large pieces of aspic. Before serving, mix the mayonnaise with a spoon to soften it, and smooth it over the poultry.� Marie-Antoine�Carême,�Le�cuisinier�parisien,�1828

This and other recipes for dishes close to Chopin’s heart can be found in a book by musicologist, wine taster and critic Wojciech Bońkowski. Chopin Gourmet fills in the portrait of the composer drawn in musicological studies and biographies. At the last Chopin Competition, the author gave a lecture devoted to Chopin’s gourmandism, of which the book is an adaptation. It will be released in Polish, English and French on 16 October by The Fryderyk Chopin Institute.

Wydawca/Publisher: Narodowy Instytut Fryderyka Chopina

Redaktor Naczelna/Editor -in-Chief: Agata Kwiecińska

Redaktor Prowadząca /Commissioning Editor: Dorota Kozińska

Redakcja/Editorial Staff: Magdalena Romańska, Krzysztof Komarnicki

Projekt graficzny/Layout: Joanna Cymkiewicz (INFOR IT)

Tłumacze/Translators: Cara Thornton, Michał Szostało

Skład/DTP: Agora S.A.

Korekta/Proofreading: Agora S.A.

Druk/Print: Perfekt S.A.

Harmonogram dnia / Schedule of the day

Sesja poranna

/ Morning session

10.00 Galina Chistiakova (Rosja/Russia)

Mazurki op. 59/Mazurkas op. 59 Ballada g-moll op. 23/Ballade in G minor op. 23

Ballada As-dur op. 47 /Ballade in A-flat major op. 47

Sonata b-moll op. 35/Sonata in B-flat minor op. 35

10.55 Seong-Jin Cho (Korea Płd./South Korea)

Mazurki op. 33/Mazurkas op. 33 Preludia op. 28/Preludes op. 28

Scherzo b-moll op. 31/Scherzo in B-flat minor op. 31

12.20 Chi Ho Han (Korea Płd./South Korea)

Mazurki op. 59/Mazurkas op. 59 Polonez As-dur op. 53

/Polonaise in A-flat major op. 53 Preludia op. 28/Preludes op. 28

13.15 Aljoša Jurinić (Chorwacja/Croatia)

Mazurki op. 17/Mazurkas op. 17 Sonata h-moll op. 58/Sonata in B minor op. 58

Etiuda Es-dur op. 10 nr 11 /Etude in E-flat major op. 10 no. 11

4 etiudy z op. 25/4 Etudes from op. 25

Sesja popołudniowa / Afternoon session

17.00 Su Yeon Kim (Korea Płd./South Korea) Nokturn c-moll op. 48 nr 1

/Nocturne in C minor op. 48 no. 1 Barkarola Fis-dur op. 60

/Barcarolle in F-sharp major op. 60 Mazurki op. 24/Mazurkas op. 24

Sonata h-moll op. 58/Sonata in B minor op. 58

17.55 Dinara Klinton (Ukraina/Ukraine)

Mazurki op. 30/Mazurkas op. 30 Sonata b-moll op. 35/Sonata in B-flat minor op. 35

6 etiud z op. 25/6 Etudes from op. 25

19.20 Aimi Kobayashi (Japonia/Japan)

Rondo Es-dur op. 16 /Rondo in E-flat major op. 16

Sonata b-moll op. 35 /Sonata in B-flat minor op. 35

Mazurki op. 17/Mazurkas op. 17 Scherzo h-moll op. 20/Scherzo in B minor op. 20

Page 3: no. - test12.nifc.pltest12.nifc.pl/u299/gc12_hq.compressed.pdfNokturn c-moll op. 48 nr 1 /Nocturne in C minor op. 48 no. 1 Barkarola Fis-dur op. 60 /Barcarolle in F-sharp major op.

3

GCC

Gon

iec

Cho

pino

wsk

i / C

hopi

n C

ouri

er

O potędze brzmienia i pożytkach z akademizmu

Wszystkie przedpołudniowe występy w ponie-działek wywodziły się z głównego nurtu trady-cji wykonawstwa muzyki Chopina. Po niedzieli – kiedy było ciekawiej, lecz rozmaicie – dobrze rozumiany akademizm pozwolił dostrzec, ile pięknych dźwięków kompozytor zapisał w nutach swoich utworów. Gdy zaś uczestnik dodawał do tego szczyptę płynącej z duszy melancholii, efekty okazywały się obiecujące, jak choćby w poetycko potraktowanym Polonezie-Fantazji Alexeia Tarta-kovsky’ego, Rosjanina od dzieciństwa mieszkają-cego w Stanach Zjednoczonych. Alexandrowi Ull-manowi precyzja wykonania pozwoliła zafrapować słuchaczy dźwiękowym „młynkiem” na początku Walca F-dur op. 34 nr 3 i wielce oryginalnie prowa-dzić kantylenę Nokturnu cis-moll z op. 27.

Ten sam Nokturn, z delikatną repryzą po recy-tatywie brzmiącym jak reprymenda mamusi (to świetny pomysł na kulminację części środkowej, interpretowanej jako uniesienie, a nie dramat), zo-stał bardzo zgrabnie związany przez Chao Wanga z drugim nokturnem, Des-dur op. 27.

Zi Xu, szukając barw w Preludium cis-moll op. 45, zgubił niestety nitkę, na którą powinien był nanizać dźwięki pasaży i kantyleny utworu, za to

zgrabnie łączył fragmenty „wspomnieniowo”, jakby z oddali potraktowanego Poloneza-Fantazji. Szko-da, że Andrzej Wierciński, epatując potęgą brzmie-nia fortepianu, nie zadał sobie kilku pytań przed każ-dym z utworów. Przyznaję, że początek delikatnie zagranego Walca a-moll op. 34 nr 2 wydał mi się bliższy oświadczeniu rzecznika jakiejś wielkiej in-stytucji niż pastelowej pocztówce z dalekiego kraju wysłanej na pamiątkę miłego spotkania.

Kacper�Miklaszewski,�krytyk�niezależny

On Powerful Sound and the Uses of Academicism

All of the morning performances on Monday came from the mainstream performance tradition of Chopin’s music. After Sunday – when it was more interesting, but with varying results – academicism properly understood permitted one to discern how many beautiful sounds the composer had notated in the scores of his works. However, when a par-ticipant added a dash of melancholy flowing from the soul, the effects turned out to be promising, for instance in the poetically-treated Polonaise-Fan-taisie of Alexei Tartakovsky, a Russian who has lived in the United States since childhood. Alex-ander Ullman’s precision of performance permit-ted him to fascinate the audience with the mill-like

figuration at the beginning of the Waltz in F ma-jor op. 34 no. 3, and to shape the cantilena in the Nocturne in C-sharp minor from op. 27 in a highly original manner.

This same Nocturne, with a delicate reprise after a recitative sounding like a reprimand from Mommy (a fantastic idea for the culmination of the middle section, interpreted as rapture rather than drama), was very deftly connected by Chao Wang with the second Nocturne, the D-flat op. 27.

Zi Xu, searching for colors in the Prelude in C-sharp minor op. 45, unfortunately lost the thread on which he should have strung the notes of the piece’s arpeggi and cantilena; on the other hand, he deftly linked the fragments as ‘memories’ of the Polonaise-Fantaisie, treated as it were from a distance. It is a pity that Andrzej Wierciński, in showing off the powerful sound of the piano, didn’t ask himself a few questions before each of the pieces. I admit that the beginning of his delicately played Waltz in A minor op. 34 no. 2 appeared to me closer to the statement of a spokesperson from some great institution than a pastel-colored post-card from a distant country, sent as a memento of a pleasant meeting.

Kacper�Miklaszewski,�freelance�critic

Zdaniem recenzentów / In the Reviewers’ Opinion

Alexander Ullman Fot./Photo Bartek Sadowski

Page 4: no. - test12.nifc.pltest12.nifc.pl/u299/gc12_hq.compressed.pdfNokturn c-moll op. 48 nr 1 /Nocturne in C minor op. 48 no. 1 Barkarola Fis-dur op. 60 /Barcarolle in F-sharp major op.

4

GCC

Gon

iec

Cho

pino

wsk

i / C

hopi

n C

ouri

er

Ostatnie akordy drugiego etapu

Do końca tej rundy zdarzały się niespodzianki. Ci, którzy w pierwszym etapie wypadli wspaniale, w drugim miewali gorsze momenty. Bywało też jednak odwrotnie: po mniej udanych występach na początku Konkursu nastąpiły zachwycające.

Tak było w przypadku Yike (Tony’ego) Yanga z Kanady oraz Chińczyka Cheng Zhanga. Pierw-szy z nich poprzedni występ miał interesujący, tym razem był po prostu znakomity. Jego Barka-rola popłynęła po ciemnych wodach, które niemal widzieliśmy oczyma wyobraźni. Bardzo mi się spodobało żywiołowe Scherzo cis-moll i delikat-ne Impromptu Fis-dur. Jego chiński kolega rów-nież operował ostrymi, ale w pełni uzasadnionymi kontrastami. Po niezwykle dojrzałej interpretacji Poloneza-Fantazji (to utwór bardzo trudny do for-malnego i emocjonalnego rozplanowania) łagodne Impromptu Ges-dur poprowadziło nas znów do Scherza cis-moll, jakże tym razem demoniczne-go. Oba występy mimo pewnych usterek zapadły mi w pamięć. Sympatyczne wrażenie wywarła też 17-letnia Annie Zhou, zwłaszcza świeżą interpre-tacją drobniejszych utworów; na Balladę f-moll chyba jeszcze dla niej za wcześnie.

Po przerwie – dwie pianistki na literę A. Druga z konkursowych weteranek, Soo Jung Ann, podob-nie jak Rachel Naomi Kudo przystępująca do war-szawskiego turnieju po raz trzeci, dzielnie walczy-ła z trudną materią Poloneza-Fantazji i Poloneza fis-moll, ustawionych w programie jeden po dru-gim. Z występu Japonki Miyako Arishimy niewie-le już zapadło mi w pamięć.

Dorota�Szwarcman,�„Polityka”

The Last Chords of the Second Round

Surprises happened up to the end of this round. Those who came out brilliantly in the first round had worse moments in the second. The opposite was also true: after less successful performances at the beginning of the Competition, there were breathtaking ones.

So it was in the case of Yike (Tony) Yang from Canada, and Cheng Zhang from China. The first of them had an interesting previous performance; this time it was just spectacular. His Barcarolle floated over dark waters that we practically saw with our mind’s eye. I was very impressed by the exuberant Scherzo in C-sharp minor and the del-

icate Impromptu in F-sharp major. His Chinese colleague also made use of sharp, but fully justi-fied contrasts. After an uncommonly mature inter-pretation of the Polonaise-Fantasy (this is a very difficult piece to plan formally and emotionally), the gentle Impromptu in G-flat major led us again to the Scherzo in C-sharp minor, indeed demonic this time. Both performances, despite some minor flaws, stuck in my memory. The 17-year-old An-nie Zhou also made a nice impression, particularly with her fresh interpretation of the smaller pieces: it is likely still too soon for her to be playing the Ballade in F minor.

After the break – two pianists whose names begin with A. The second of the Competition veterans, Soo Jung Ann, who, like Rachel Naomi Kudo, is attempting the Warsaw contest for the third time, fought bravely with the difficult mate-rial of the Polonaise-Fantaisie and the Polonaise in F-sharp minor, placed in the program one af-ter the other. Not much remained in my memory from the performance by Japanese pianist Mi-yako Arishima.

Dorota�Szwarcman,�Polityka

Cheng Zhang Fot./Photo Wojciech Grzędziński

Page 5: no. - test12.nifc.pltest12.nifc.pl/u299/gc12_hq.compressed.pdfNokturn c-moll op. 48 nr 1 /Nocturne in C minor op. 48 no. 1 Barkarola Fis-dur op. 60 /Barcarolle in F-sharp major op.

5

GCC

Gon

iec

Cho

pino

wsk

i / C

hopi

n C

ouri

er

Smutny walcJakub�Puchalski,�„Tygodnik�Powszechny”

Wiem, kogo usłyszymy w sonatach. W zasadzie cieszę się z takiego wyboru, ale chciałbym odło-żyć go na bok – to tylko formalny skutek ostat-nich przesłuchań. Muszę przyznać, że poza tym nie widzę powodów do radości. Jak to możliwe, że spośród 40 młodych pianistów nikt nie potrafił zagrać walca? Test tańców w II etapie okazał się morderczy. Dlaczego uczestnicy nie dostrzegają w szybkim tempie walca nic poza płaską, szkolną etiudą, w której nawet nie próbują szukać melodii, dowcipu, o wdzięku nie wspominając? Dlaczego w wolnych częściach, skoro już wytropią temat, tracą gdzieś rytm walca, który w najlepszym razie pozostaje odstukiwany w lewej ręce, zazwyczaj niewyraźnie, a nigdy nie staje się dialogiem z me-lodią? Dlaczego jedynym pomysłem na polonez jest „hurra i do przodu”, byle głośno, bo to najwy-raźniej oznacza podniosłość i dramatyczny ton – bez jednego tanecznego gestu?

Skąd się bierze ciągłe wrażenie, jakby wszyscy mówili w obcym języku? To nie problem pianistów, nie problem ich szkoły. Raczej kultury muzycznej, w której żyją. Nie wystarczy słuchać wyłącznie własnego grania i porad profesora. Nie wystarczy poszukać utworów, nad którymi się pracuje, w kil-ku wykonaniach, choćby najlepszych – na YouTu-be albo Spotify. Kultura dźwięku i frazy kształtuje się nie tylko przez realizację poleceń nauczyciela, lecz przede wszystkim przez nieustanny kontakt z wzorcem – tak jak język, akcent w mowie, który łatwo nabyć, gdy się w nim wzrasta, ale już trudno się go nauczyć. Ilu naszych pianistów na co dzień, po ćwiczeniu, znajduje inspirację i odpoczynek w słuchaniu belcantowej opery? Ilu w kwartetach Mozarta? A jeżeli już koniecznie fortepian i Cho-pin – kto dla przyjemności sięga po walce z Cortot? Ilu zaś odreagowuje stres współczesną rozrywką – a tam, gdzie spojrzeć, najprostsze rytmy i metra parzyste, szczątkowa melodyka i prymitywna har-monia. Niestety, z takim bagażem nie ma szans na pojęcie elementarnych cech muzyki mniej skom-plikowanej niż Chopin.

A Sad WaltzJakub�Puchalski,�Tygodnik Powszechny

We know whom we will hear in the sonatas. I am basically glad that such a selection has been made, but I would like to leave it aside – it is only

the formal effect of the most recent auditions. I must admit that aside from that, I see no reason for joy. How is it possible that out of 40 young pi-anists, none of them was able to play a waltz? The dance test in the 2nd round turned out to be mur-derous. Why don’t the participants see anything in the fast waltz tempo but a flat, scholastic etude in which they do not even try to search for melody or wit, let alone charm? In the slower parts, once they have tracked down the theme, why do they somewhere lose the waltz rhythm, which in the best case is just tapped out in the left hand – usual-ly unclearly – and never becomes a dialogue with the melody? Why is their only idea for the polo-naise ‘hurrah and off we go’, and whatever you do, make sure you play loudly, because evidently that means grandeur and a dramatic tone – without even one dance-like gesture?

Mieć czelność czy jej nie mieć, oto jest pytanieElisabeth�Schneiter,�ResMusica

W trakcie przesłuchań dwóch pierwszych eta-pów wyglądało na to, że kandydaci próbują się uładzić z jakąś „współczesną estetyką chopinow-ską”, z jednej strony odnoszącą się z szacunkiem do partytury (żeby nie ryzykować i przypodobać się jury), z drugiej zaś świadomie zdekonstru-owaną (żeby stworzyć wokół siebie aurę nowo-czesności), możliwie najdalszą od „salonowego” Chopina z jego charakterystycznym rubato (czyż-by przebrzmiałym?). To skłania do pytań o ewo-lucję interpretacji Chopina – dalekiej od tego, co było Chopinowi najbliższe, czyli improwizacji; o rolę konkursów i coraz liczniejszych towa-rzystw chopinowskich; o promocję pianistów, spodziewających się błyskotliwej kariery, oraz ich profesorów…

Zaledwie kilkoro natchnionych pianistów od-ważyło się na interpretacje osobiste, czasem po-ruszające – a tylko one zapadną w pamięć. Lu-igi Carroccia, grający Poloneza-Fantazję jako pierwszy na Konkursie – czule i w ogóle jak trzeba. Powolny, magiczny Marsz żałobny z So-naty op. 38, wspaniale skonstruowanej przez Se-ong-Jin Cho. Wściekły, wzruszający, pełen szla-chetności Polonez op. 44 w ujęciu Olofa Hansena – tak mógłby to zagrać sam Chopin: wieczór roz-paczy. Dalekie to od wymogów Konkursu. May-aka Nakagawa poruszyła elegancją i przejmujący-mi chwilami ciszy w Polonezie op. 26 nr 2. Alexia Mouza dała upust swojemu temperamentowi. Eric Lu podkreślił w Mazurku op. 17 nr 4 cudowne ko-lory, podobne barwom wydobytym przez Daniła Trifonowa w 2010 roku. Lodowata gra Georgijsa Osokinsa fascynuje publiczność – i słusznie, bo jest genialna, choć niewzruszająca. O ile Krzysz-tof Książek, najmuzykalniejszy spośród Polaków, przedstawił zachwycające Mazurki, o tyle jego Polonez op. 44 – zbyt pompatyczny, nacechowa-ny niestrawną już romantycznością – był zbliżony do większości polonezów usłyszanych w II eta-pie (czyżby zalecano taką właśnie interpretację?). Michał Szymanowski, nie wykraczając poza ramy bezpiecznej abstrakcji, stworzył w Polonezie

Test tańców w drugim etapie okazał się morderczy

Where do I get the constant impression that everyone is speaking a foreign language? This is not a problem of the pianists, it is not a problem of their schools. Rather of the musical culture in which they live. It will not suffice to listen only to one’s own playing and the advice of one’s professor. It will not suffice to look for the pieces on which one is working, in several renditions, even the best of them – on Youtube or else on Spotify. Culture of sound and phrasing is formed not only by putting one’s teacher’s instructions into practice, but above all, by constant contact with a model – just as in the case of language, of accent in speech, which is easy to acquire if one grows up with it, but difficult to learn later. How many pianists on an everyday basis, after practicing, find inspiration and relaxa-tion in listening to bel canto opera? How many find that in Mozart quartets? Or if they have to listen to the piano and Chopin – who turns to the waltzes in Cortot’s rendition for pleasure? How many, on the other hand, blow off steam with contemporary entertainment – and there, wherever you look, you find the simplest rhythms and duple meters, vestig-ial harmonic language and primitive harmony. Un-fortunately, with such baggage, there is no chance of grasping the elementary characteristics of music less complex than Chopin.

Page 6: no. - test12.nifc.pltest12.nifc.pl/u299/gc12_hq.compressed.pdfNokturn c-moll op. 48 nr 1 /Nocturne in C minor op. 48 no. 1 Barkarola Fis-dur op. 60 /Barcarolle in F-sharp major op.

6

GCC

Gon

iec

Cho

pino

wsk

i / C

hopi

n C

ouri

er

op. 44 ruchome przestrzenie dźwiękowe, przeni-kające się nawzajem postmodernistyczne akordy. Nie doczekał się nagrody za swoją odwagę. Po-dobnie jak Hansen, Mouza i Nakagawa. I dlatego nam smutno. Na szczęście zostało jeszcze kilka indywidualności. Niech żyje trzeci etap!

To Dare or Not to Dare, That Is the Ques-tion!Elisabeth�Schneiter,�ResMusica

In the second round, as in the first, numerous candidates appeared to be seeking conformity to a ‘contemporary Chopin aesthetic’, at once scru-pulously respectful of the score (taking no risks and pleasing the jury) and consciously decon-structed (appearing modern), as far as possible from the so-called ‘salon’ Chopin characterized by rubato (passé?). Which leads one to pose questions on the evolution of Chopin interpreta-tion (very far from what Chopin did or liked, i.e. improvisation), the role of Chopin competitions and societies which do not cease to multiply, the marketing of pianists hoping to make a dazzling career, and that of their professors…

Only a few rare, inspired pianists dared to give a personal, even moving interpretation – the only unforgettable ones. Luigi Carroccia, playing the first Polonaise-Fantaisie at the Competition, tender and just right. The Funeral Marche in the Sonata op. 38, so slow and magical, admirably constructed by Seong-Jin Cho. The furious and poignant nobility of Olof Hansen’s Polonaise op. 44, as Chopin himself could have played it, an evening of despair. Far from the imperatives of a Competition… Mayaka Nakagawa also moved us with her elegance and the heartrending silences of her Polonaise op. 26 no. 2. And Alexia Mouza, who gave free rein to her passion. Eric Lu found fantastic colors for his Mazurka op. 17 no. 4 that resembled those of Daniil Trifonov in 2010. Con-versely, the icy playing of Georgijs Osokins fas-cinates the audience, and rightly so because it is brilliant, but moving it is not. And if Krzysztof Książek, the most musical of the Poles, served

up ravishing Mazurkas, his Polonaise op. 44, too pompous and characterized by an indigestible Ro-manticism, was emblematic of the numerous Polo-naises heard during the second round (is this a rec-ommended interpretation?). Michał Szymanowski, while remaining in the comfortable conformity of abstraction, nonetheless constructed mobile sono-rous spaces, Postmodern chords that melt one into the next, for his Polonaise op. 44.

He was not rewarded for his audacity! Nor were Olof Hansen, Alexia Mouza and Mayaka Nakagawa. And we are sad to lose them. There are still a few personalities left… Long live the third round!

W różności siła Andrzej�Sułek,�krytyk�niezależny

To był dobry werdykt. Piszę to nie dlatego, że chcę poklepać po plecach konkursowych sędziów i pochwalić ich za to, że myślą i czują zupełnie tak samo jak ja. Przeciwnie – na pewno nie wszyscy, nie do końca i nie zawsze. Najbardziej doceniam, że w trzecim etapie znaleźli się pianiści o bardzo zróżnicowanym, a zarazem osobistym spojrzeniu na muzykę Chopina. Jest więc w tym Konkursie miejsce dla wizji rozmaitych, z pewnością także dyskusyjnych, świadczących jednak o artystycznej indywidualności. A to oznacza, mimo moich wcze-śniejszych obaw i wątpliwości, że nie działa tym razem bezwzględny konkursowy sekator wycinają-cy z bujnego i różnokolorowego kwiecia równiut-ko uformowany żywopłot. Wybór jury jest bowiem nie tylko świadectwem oceny uczestników, świad-czy też o samych sędziach i mechanizmach rządzą-cych werdyktem.

Tyle o jury. Teraz o uczestnikach, czyli ponie-kąd moje trzy grosze. Bezdyskusyjny, mądrze mu-zykalny i dojrzały intelektualnie Richard-Hamelin to połączenie pokory i samoświadomej pewności. Trudno znaleźć równowagę między dwoma tak odległymi biegunami ludzkiej natury, czego naj-bardziej jaskrawym, ale zarazem intrygującym do-wodem jest Osokins. Ego łotewskiego pianisty, nie zawsze szczerze i spontanicznie wyrażone, bardzo często góruje nad Chopinem, jednak jestem prze-konany, że zapamiętamy go dobrze i usłyszymy o dalszych postępach jego kariery pianistycznej. Polska trójka to wskazanie na naszych najmoc-niejszych uczestników, przy czym Mazurki op. 7 Książka pozostają dla mnie obiecującą zapowie-dzią cyklu op. 50 w III etapie. Z kolei zasłużona obecność trzech pianistów z Korei Południowej wskazuje na rozwój nowego silnego ośrodka pia-nistycznego na Dalekim Wschodzie.

W gruncie rzeczy żal mi tylko Kudo. Słuchałem jej z przyjemnością, jaką dają płynące z estrady spokój i muzykalność artysty. Może dla niektórych nazbyt irytująca była w jej postawie ta szczególna pewność: „Wiem, jak się gra Chopina, i w końcu wam pokażę”?

Power in DiversityAndrzej�Sułek,�freelance�critic

It was a good verdict. I am not writing this be-cause I want to pat the Competition judges on the back and praise them for thinking and feeling exact-ly the same way I do. Quite the contrary – definite-ly not all of them, not completely and not always. Which is why I appreciate all the more that among those nominated for the 3rd round are pianists with a highly diverse and, at the same time, personal view of Chopin’s music. So in this Competition, there is room for diverse visions – some of them definitely controversial, but nonetheless evincing artistic individuality. And this means that despite my previous fears and doubts, there is no arbitrary set of Competition pruning shears in action here, shaping an evenly-formed hedge out of a luxuriant and multicolored plant. For the jury’s selection is not just an attestation of the participants’ rating: it also attests to the judges themselves and the mech-anisms governing the verdict.

Enough about the jury. Now about the partic-ipants – so, in a way, my two cents. The uncon-troversial, musically wise and intellectually mature Richard-Hamelin is a combination of humility and self-conscious confidence. It is difficult to find a balance between two such distant poles of hu-man nature, of which the most glaring, but at the same time intriguing proof is Osokins. The Latvi-an pianist’s ego, not always sincerely and sponta-neously expressed, very often dominates Chopin; I am, however, convinced that we will remember him well and hear of further progress in his artistic career. The Polish ‘troika’ is a nod to our strongest participants; for me, Książek’s Mazurkas op. 7 re-main a promising presage of the op. 50 cycle in the 3rd round. In turn, the well-deserved presence of the three pianists from South Korea points to the development of a new, powerful pianistic center in the Far East.

Basically the only one I feel sorry for is Kudo – and that, not for her perseverance in striving for Competition laurels. I listened to her with the pleasure given by the artist’s calm musicality flow-ing from the stage. Perhaps some found too annoy-ing the peculiar confidence in her attitude: ‘I know how to play Chopin and in the end I’ll show you’?

Page 7: no. - test12.nifc.pltest12.nifc.pl/u299/gc12_hq.compressed.pdfNokturn c-moll op. 48 nr 1 /Nocturne in C minor op. 48 no. 1 Barkarola Fis-dur op. 60 /Barcarolle in F-sharp major op.

BZ_0415_91_kCH_cafe_gazKONKURS_v2.indd 1 12.10.2015 15:22

Page 8: no. - test12.nifc.pltest12.nifc.pl/u299/gc12_hq.compressed.pdfNokturn c-moll op. 48 nr 1 /Nocturne in C minor op. 48 no. 1 Barkarola Fis-dur op. 60 /Barcarolle in F-sharp major op.

8

GCC

Gon

iec

Cho

pino

wsk

i / C

hopi

n C

ouri

er

When did Japanese pianos appear for the first time at the Competition? You will find the answer on chopincompetition2015.com and in the mobile app ch

opin

com

petit

ion2

015.

com

Moja sąsiadka, pani Halinka, pamięta jeszcze słyszane na żywo interpretacje Raula Koczalskiego i twierdzi, że takiego piano jak on nikt już nie jest w stanie wydobyć. Całkowicie się z nią zgadzam, sam bowiem niezwykle cenię (źle zachowane) na-grania Koczalskiego, zadaję sobie jednak pytanie, czy dziś Koczalski wygrałby Konkurs. Śmiem twierdzić, że nie, gdyż od czasu jego świetności pia-nistyka wyewoluowała, również w następstwie wer-dyktów, które zapadały na kolejnych Konkursach.

Jego płyta z preludiami jest dla mnie „żywą re-likwią”, do której się na swój sposób modlę, wie-dząc, że nie odnosi się w żaden sposób do dzisiej-

AuraSłuchając i podsłuchując uczestników Kon-

kursu Chopinowskiego, ma się oczywiście uczucie przesytu Chopinem jako takim, ale też nieustannego obcowania z pianistyką co praw-da najwyższej jakości, ale jednak nie z najwyż-szej półki. Najwyższa półka siedzi na balkonie i ocenia bądź też już nie żyje i daje się ożywić tylko pod postacią płyt, które przechowujemy i które uwielbiamy, choć nie jesteśmy w stanie obiektywnie stwierdzić, czy są rzeczywiście lepsze. Choćby z tego względu, że nie mamy czasu na takie porównania.

szych praktyk wykonawczych, podobnie jak – powiedzmy – Sonata h-moll we wspaniałym wykonaniu Lwa Oborina, który skądinąd kie-dyś ten Konkurs wygrał. Pianista musi nie tyl-ko doskonale grać, musi też wytworzyć wokół siebie aurę, która będzie odczuwalna również po jego śmierci. Dlatego śledząc tegoroczny Konkurs, czuję się przede wszystkim wykry-waczem aur, zapewne komicznie zawodnym, ale mniej więcej już wiem, czyje płyty pra-gnąłbym mieć. Zwłaszcza w epoce, kiedy nie będzie już płyt.

Adam�Wiedemann

My neighbor, Mme Halinka, still remembers hearing interpretations by Raul Koczalski live, and contends that no one is able to produce a pi-ano like his anymore. I completely agree with her, for I myself have extraordinarily high esteem for Koczalski’s (badly preserved) recordings; but I do wonder: would Koczalski win the Competi-tion today? I daresay not, because since his days of glory, piano playing has evolved – as a conse-quence of, among other things, the verdicts that have been handed down at successive Competi-tions.

His disc with the preludes is a ‘living relic’ for me – one to which, in my own way, I pray, knowing

The AuraIn listening to and eavesdropping upon the

participants in the Chopin Competition, one ob-viously has a feeling of satiation with Chopin per se, but also of constant contact with piano playing that, while of the highest quality, is not yet truly top-shelf. The top shelf is sitting up in the balcony and judging, or else they are no longer alive and can only be brought back to life in the form of recordings that we keep and adore, though we are in no position to determine objectively if they are really the best. If only be-cause we have no time for such comparisons.

that it has no bearing on today’s performance practice, just like – let us say – the Sonata in B minor in the splendid rendition of Lev Obor-in, who furthermore won this Competition once upon a time. The pianist must not only play per-fectly, but also create an aura around him- or herself that will be perceptible even after his or her death. For this reason, in following this year’s Competition, I feel above all like an aura detector, no doubt comically fallible, but I now more or less know whose discs I would like to have. Especially in the era when there will be no discs anymore.

Adam�Wiedemann

„Pianista musi nie tylko doskonale grać,

musi też wytworzyć wokół siebie aurę, która będzie wyczuwalna również po jego śmierci

The pianist must not only play perfectly, but also create an aura around him- or herself that will be

perceptible even after his or her death.„

Last but not least ...