NK 2010-11.indd

40
Listopad 2010 (163) BEZPŁATNE PISMO FIRM GRUPY KOLPORTER Kolporter Lider Polskiego Biznesu Grupa Firm Kolporter infolinia 0 801 205 555 www.kolporter.com.pl Prezes Kolportera DP o przysz³oś ci rynku prasowego , s.4-5 Miko³aj z gor¹czk¹ , s.6-7 EDI ³¹czy i u³atwia, s. 8 Wyrwij - Zachowaj ! Kolporter Service proponuje s. 21 -3 2

Transcript of NK 2010-11.indd

Page 1: NK 2010-11.indd

Listopad 2010 (163)

BEZPŁATNE PISMO FIRM GRUPY KOLPORTER

KolporterLider Polskiego Biznesu

Grupa Firm Kolporter • infolinia 0 801 205 555 • www.kolporter.com.pl

Prezes Kolportera DP o przysz³ości rynku prasowego, s.4-5

Miko³ajz gor¹czk¹, s.6-7

EDI ³¹czy i u³atwia, s.8

Wyrwij - Zachowaj !Kolporter Service proponuje s.21-32

Page 2: NK 2010-11.indd
Page 3: NK 2010-11.indd

AktualnościJestem spokojny o przyszłość rynku s.4-5Rośnie sprzedaż prasy w 16 segmentach tematycznych – rozmowa z Grzegorzem Fibakiewiczem, prezesem Kolportera DP

Porady „Naszego Kolportera”Mikołaj zwiększa sprzedaż s.6-7Jak wykorzystać przedświąteczną gorączkę handlową?Polacy lubią małe sklepy s.18-19Jak skutecznie zabiegać o klientów?

Technologia sprzedażyEDI łączy i ułatwia s.8Elektroniczny system wymiany danych handlowych i faktur – oszczędność czasu i pieniędzy

Rynek FMCGZysk z małej energii s.9Baterie to atrakcyjny towar, który warto dobrze wyeksponowaćPozwól klientowi oszczędzić czas s.17Płatności domowych rachunków w Terminalu Uniwersalnym

LudzieOkienko w kiosku jak konfesjonał s.10-11Przedstawiamy najlepszych kontrahentów Kolportera DP z Dolnego ŚląskaOd punktu ksero do sieci kiosków s.13Mariusz Wawer z Lublina od pięciu lat współpracuje z Kolporterem ServiceU ludzi cenię szczerość s.15Marta Stachyra - najlepszy partner Kolportera Sieci Handlowe

HandelPolscy klienci wśród najuczciwszych s.20Większe wydatki na zabezpieczenie – mniej kradzieży

Superoferta – skorzystaj!Kolporter Service proponuje s.21-32

Gość „Naszego Kolportera”Skocznia wygrała z tańcem s.33Kamil Stoch, reprezentant Polski w skokach narciarskich o swojej karierze i pasjach

Prawnik radziOdszkodowanie nawet po śmierci s.34Odpowiedzialność materialna pracownika wiąże się z naruszeniem przez niego obowiązków

Rynek prasowyCzasopisma dla młodych czytelników s.36-37Wydawnictwo Egmont wprowadziło na rynek ponad 150 tytułów

Psycholog radziZakupy z melancholią s.38-39Jak jesienne nastroje wpływają na sprzedawców i klientów?

RozrywkaKrzyżówka Rozrywka s. 40-41Krzyżówka Technopol s. 44-45

Kolporter w prasie i internecie„Kolporter Service chce podwoić liczbę terminali”; „Kolporter kończy 20 lat”; „Usługi dopasowane do B2B”; „Kolporter DP liderem dystrybucji prasy” s. 42-43 Nowości w ofercie Kolportera s.47-49

LISTOPAD 2010 (163)

WYDAWCA – Kolporter Holding; REDAKTOR NACZELNY – Maciej Topolski; REDAGUJĄ: Dariusz Materek, Grzegorz Kozera; KONTAKT W SPRAWIE REKLAMY – Karina Zawadzka, tel. 515 220 002; OPRACOWANIE KOMPUTEROWE: Zakład Marketingu Kolportera Holding, Kielce, ul. Zagnańska 61, tel. 41 367 80 34; DRUK: Drukarnia DROGOWIEC-PL; ADRES REDAKCJI: „Nasz Kolporter”, 25-528 Kielce, ul. Zagnańska 61, tel. 41 367 80 37; RADA PROGRAMOWA: Mateusz Wiśniewski, Grzegorz Fibakiewicz, Wiesław Tkaczuk, Jarosław Ambroziak, Grzegorz Maciągowski. NAKŁAD – 27 470 egzemplarzy. Redakcja nie bierze odpowiedzialności za treść reklam i nie zwraca nie zamówionych materiałów.

spis treści

Rozmowa z Grzegorzem Fibakiewiczem, prezesem zarządu Kolportera DP.

– W punktach handlowych zaopatrywanych w prasę przez Kolportera rośnie sprzedaż w 16 segmentach tematycznych. Na przykład tytuły o zdrowiu i medycynie osiągnęły we wrześniu bieżącego roku wzrost sprzedaży o 42 procent.

s. 4-5

Jestem spokojny o przyszłość rynku prasowego

W projekcie okładki wykorzystano fragment obrazu Marka Wawry „Interior 1/2”.

– Jesteśmy w pełni gotowi do opty-malnego rozdysponowania zwiększonych, świątecznych nakładów czasopism. Dostawy będą realizowane w oparciu o wieloletnią hi-storię sprzedaży w tym wyjątkowym okresie roku – mówi Michał Zbytek, pełnomocnik zarządu Kolportera DP ds. sprzedaży.

s. 6-7

Mikołaj zwiększa sprzedaż

Kontrahenci, którzy we współpracy z Kol-porterem DP korzystają z elektronicznego syste-mu wymiany danych handlowych i faktur (EDI), bardzo chwalą sobie to narzędzie. Podkreślają, że to duża oszczędność czasu i pieniędzy.

s. 8

EDI łączy i ułatwia

Rozmowa z Kamilem Stochem, skoczkiem narciarskim, zwycięzcą Letniego Pucharu Kon-tynentalnego 2010.

– Będę dawał z siebie wszystko na trenin-gach i w konkursach. Sądzę, że nadchodzący sezon może okazać się przełomowy, nie tylko dla mnie, lecz również dla całej naszej grupy.

s. 33

Skocznia wygrała z tańcem

Page 4: NK 2010-11.indd

4 NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163)LISTOPAD 2010 (163)

AKTUALNOŚCI

Media regularnie informują o kry-zysie panującym na rynku praso-wym, a Kolporter mimo to wybiera się w przyszłym roku na giełdę pa-pierów wartościowych. Czy to dobry moment na podjęcie takiej decyzji?

– Media elektroniczne kreują swój własny obraz rzeczywistości, zakładając, że prasa drukowana już niebawem zosta-nie przez nie zastąpiona. Takie zapowie-dzi ilustrowane są przykładami z USA, gdzie kolejne gazety przechodzą na wy-dania w formie elektronicznej. Tymcza-sem na polskim rynku sytuacja wygląda zupełnie inaczej – prasa jest w znacznie lepszej kondycji niż można by sądzić na podstawie medialnych doniesień. Z danych wydawców prasy wynika, że sprzedaż wydań w wersji elektronicznej to w Polsce zaledwie ułamek procen-ta rynku. Grono wiernych odbiorców mają czasopisma kolorowe, które się coraz bardziej specjalizują. W punktach handlowych zaopatrywanych w prasę przez Kolportera rośnie sprzedaż w 16 segmentach tematycznych. Na przykład tytuły o zdrowiu i medycynie osiągnę-ły we wrześniu bieżącego roku wzrost sprzedaży o 42 procent (w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku), poradniki o 36 procent, czasopi-sma naukowe i techniczne – o 29 pro-cent. Wprawdzie niektóre tytuły znikają, ale na ich miejsce bardzo szybko poja-wiają się nowe, często wspierane kam-paniami reklamowymi, przyciągającymi licznych czytelników. Wiele lat temu eksperci przewidywali, że radio zabije koncerty na żywo, telewizja – kina, a In-ternet – telewizję. W praktyce okazało się, że każde z tych mediów znalazło na

Rośnie sprzeda¿ prasy w 16 segmentach tematycznych

Rozmowa z Grzegorzem Fibakiewiczem, prezesem zarz¹du Kolportera DP

Jestem spokojny o przysz³ośæ rynku prasowego

rynku swoje miejsce i do dziś ma swoich wiernych odbiorców. Myślę, że podob-nie będzie z prasą. Mimo konkurencji ze strony innych mediów – przetrwa. Dla-tego uważam, że zarówno my, jak i za-opatrywani przez nas sprzedawcy prasy możemy się nie obawiać o przyszłość rynku prasowego.

A co z dziennikami? W tym seg-mencie rynku notowane są najwięk-sze spadki sprzedaży…

– Nie twierdzę, że dzienniki wygra-ją konkurencję z Internetem, tym bar-dziej, że praktycznie wszystkie pu-blikują najświeższe informacje na

FOT.

RAF

AŁ D

ZIO

PA

Page 5: NK 2010-11.indd

NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163) 5

bieżąco i w dodatku za darmo na swo-ich portalach. Jednak z drugiej strony nie ma podstaw, aby mówić o ich szyb-kim zniknięciu z rynku. Nadal dzienniki ogólnopolskie i lokalne codziennie przy-ciągają miliony klientów do sklepów i kiosków.

Przez kilka ostatnich lat dużym problemem była na rynku praso-wym wojna cenowa prowadzona przez wydawców – pisaliśmy o niej w „Naszym Kolporterze” wielokrot-nie. Czy można powiedzieć, że się zakończyła?

– Niestety, nadal pojawiają się na ryn-ku tytuły w cenie poniżej złotówki i to nie jest powód do optymizmu. Jednak większość wydawców, uczestniczących w tej wojnie, zrozumiała, że w dłuższej perspektywie nie będzie w niej wygra-nych. To oczywiste, że znacznie łatwiej było obniżyć ceny, niż je teraz podwyż-szyć. Szkoda, że nasze wielokrotne ape-le o zmianę szkodliwej dla wszystkich uczestników rynku prasowego polityki cenowej nie przyniosły wcześniej efek-tów. Argumentowaliśmy przecież, że drastyczne obniżenie cen dzienników oznacza przekroczenie granicy, za którą sprzedaż zamienia się w roz-dawnictwo prasy. A w tym żaden z uczestników rynku nie powinien brać udziału.

Na rynku prasowym w ostat-nich latach zaszło sporo zmian. Która z nich jest najważniejsza?

– Cały czas rośnie rola punktów sprzedaży z wejściem do środka – sklepów i kiosków, w których klienci swobodnie mogą przejrzeć ty-tuły przed ich zakupem. Nasze dane pokazują, że coraz więcej gazet sprze-

dawanych jest właśnie w takich placówkach handlowych.

K o l p o r t e r, j a k o pierwsza firma

w Polsce,

wprowadził przed laty prasę do sklepów spożywczych. Okazało się, że to właściwa strategia – dziś sprzedaż czasopism jest w nich znacznie wyższa niż w tradycyj-nych kioskach. Przypomnę też, że skle-py, które zdecydowały się na podpisanie z nami terminowej umowy o współpracy, otrzymały od Kolportera regały prasowe. W kilkunastu tysiącach punktów, po zain-stalowaniu ekspozycji stworzonej według naszej koncepcji, sprzedaż wzrosła o kil-kadziesiąt procent.

Czy są jeszcze inne sposoby na zwiększenie przychodów ze sprze-daży prasy?

– Warto, aby każdy z właścicieli punktów sprzedaży pamiętał o jednej z najważniejszych zasad marketingu: od jakości ekspozycji zależy wysokość uzyskiwanych przychodów. Prasa jest towarem impulsowym, dlatego klienci najczęściej kupują tytuły, które widzą, lub te, które polecił im sprzedawca. I jeszcze jedna bardzo ważna reguła: prowadząc aktywną sprzedaż, można oferować swoim klientom tytuły, które podejmują interesującą ich tematykę, a równocześnie mają wyższą cenę. Na przykład zamiast gazety z telewizyjnym programem za niecałą złotówkę, moż-na zaproponować inny tytuł o tej tema-tyce za około 2 złote. Podobne różnice cen występują również w innych tema-tycznie grupach czasopism. Zachęcając klienta do kupienia droższego tytułu, można osiągać znacznie wyższą warto-ściowo marżę. To jest też dobry sposób, aby skłonić wydawców, by oferowali gazety w cenie pozwalającej wszystkim uczestnikom rynku prasowego na osią-ganie dochodów.

Jak to możliwe, że nadal dla spo-rej części wydawców cena czasopi-sma odgrywa drugorzędną rolę?

– Wielu z nich traktuje prasę jako no-śnik reklamowy, który gwarantuje wysoki poziom zysków wyłącznie dzięki promo-wanym produktom. W takiej sytuacji cena detaliczna nie ma dla wydawcy dużego znaczenia. Jeśli jest niska, to pozwala na wzrost sprzedaży czasopisma, a przez to pozyskiwanie większej liczby reklam, czy-li zwiększanie zysków osiąganych przez wydawców. Niestety, nie zarabiają na tym inni uczestnicy rynku prasowego…

Jak w takim razie sprzedawcy powinni traktować sprzedaż tanich tytułów?

– Wszyscy poszukujący ich klienci wiedzą, że są one dostępne w punktach sprzedaży. Jeśli będą chcieli je kupić, to po prostu o nie zapytają. Dlatego każdy ze sprzedawców prasy powinien trakto-wać tanie tytuły jako uzupełnienie oferty. Bez wątpienia są potrzebne w punktach sprzedaży, aby zachęcić klientów do ich regularnego odwiedzania. Na pewno jed-nak warto pokazać na ekspozycji i za-rekomendować droższe i często lepsze jakościowo czasopisma.

Czy uważa Pan, że w obecnej sy-tuacji rynkowej prasa – z punktu wi-dzenia właściciela sklepu i kiosku – ciągle jest atrakcyjnym towarem?

– Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. Prasa w dalszym ciągu pełni rolę magnesu przyciągającego klientów, którzy przy okazji zakupu gazet nabywają też inne towary. Jestem przekonany, że to się nie zmieni jeszcze przez wiele lat.

ROZMAWIA£ MACIEJ TOPOLSKI

AKTUALNOŚCI

SEGMENTY RYNKU PRASOWEGO, W KTÓRYCH ROŚNIE SPRZEDA¯ (WRZESIEÑ 2010 W PORÓWNANIU Z ANALOGICZNYM MIESI¥CEM UB.R.)

ZDROWIE, MEDYCYNA 42%PORADNIKI 36%NAUKA I TECHNIKA 29%CZASOPISMA EDUKACYJNE 22%CZASOPISMA RELIGIJNE 13%MOTORYZACJA 12%KRZY¯ÓWKI, SZARADY 11%DOM I OGRÓD 7%CZASOPISMA DLA PAÑ 6%BAJKI 5%ARCHITEKTURA, BUDOWNICTWO 5%WIEŚ I ROLNICTWO 4%CZASOPISMA WIELOTEMATYCZNE 4%KOMIKSY 3%KULTURA I SZTUKA 2%CZASOPISMA EKOLOGICZNE 1%

Grzegorz Fibakiewicz, lat 43, prezes zarz¹du Kolportera DP, dyrektor zarz¹dzaj¹cy. Odpowiedzialny za dzia³ania operacyjne firmy. Absolwent Instytutu Geografii Wy¿szej Szko³y Pedagogicznej w Kiel-cach i Podyplomowych Stu-diów Informatyki Akademii Ekonomicznej w Katowicach. W Kolporterze od 1992 roku, pocz¹tkowo w oddziale warszawskim, nastêpnie dy-rektor oddzia³ów w Lublinie i Krakowie.

Dane: Kolporter

Page 6: NK 2010-11.indd

6 NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163)

PORADY NASZEGO KOLPORTERA

– W listopadzie i grudniu klienci oprócz standardowych produktów po-szukują artykułów z typowo świątecz-nymi akcentami – mówi Tomasz Latos, menadżer ds. produktu z Kolportera Service. – W tym wyjątkowym okresie znacząco rośnie też sprzedaż wszystkich słodyczy, dlatego dobrze już teraz pomy-śleć o odpowiednim zaopatrzeniu sklepu. Powodzeniem cieszą się zwłaszcza bom-boniery z czekoladkami, często kupowa-ne jako prezent pod choinkę. Producenci prześcigają się w wymyślaniu świątecz-nych opakowań, np. w kształcie choinki czy Mikołaja. Wprowadzają też do oferty produkty o specjalnych smakach, które kojarzą się z tym wyjątkowym okresem roku (np. czekolada piernikowa, produk-ty marcepanowe). Warto pamiętać, żeby na sklepowych półkach nie zabrakło po-pularnego „Ptasiego mleczka”, chętnie dokładanego przez konsumentów do mikołajowych paczek.

– W okresie przedświątecznym rośnie także sprzedaż produktów spożywczych

w dużych opakowaniach – mówi Tomasz Latos.

Aby wzrost sprzedaży był jak najwyższy, właściciele skle-pów powinni odpowiednio

wyeksponować świąteczne produkty – przygotować

Jak wykorzystaæ przedświ¹teczn¹ gor¹czkê handlow¹?

Okres świ¹t Bo¿ego Narodzenia to czas wzmo¿onych zakupów, w którym Polacy zdecydowanie czêściej i chêtniej siêgaj¹ do portfe-li. Dlatego wszyscy handlowcy na grudzieñ czekaj¹ z utêsknieniem. Kontrahenci i pracownicy Kolportera radz¹, co zrobiæ, aby sprzeda¿ w tym okresie znacznie wzros³a.

specjalne miejsca promocyjne, a także bożonarodzeniowy wystrój sklepu. Do-brym pomysłem jest odpowiednio do-brana muzyka, na przykład kolędy.

O przygotowanie odpowiednich za-mówień na prasę zadba Kolporter DP. – Jesteśmy w pełni gotowi do optymal-nego rozdysponowania zwiększonych, świątecznych nakładów czasopism. Dostawy będą realizowane w oparciu o wieloletnią historię sprzedaży w tym wyjątkowym okresie roku – mówi Mi-chał Zbytek, pełnomocnik zarządu Kol-portera DP ds. sprzedaży.

Ozdoby i środki czystości– Na różne sposoby staramy się zachę-

cić ludzi do odwiedzenia właśnie naszego sklepu. To, czy uda się wykorzystać okres przedświąteczny, czy nie, zależy głównie od podejścia sprzedawców – przekonuje Ewa Solecka z Krakowa.

Sklep pani Grażyny Soi z Radomia jest położony w okolicy, w której nie-dawno powstało sporo nowych bloków mieszkalnych. – Dlatego wiążemy duże nadzieje ze świątecznym okresem. Postanowiliśmy wprowadzić do sprze-daży dużą ilość choinkowych ozdób i gadżetów upominkowych. Taki towar na pewno będzie się cieszył popytem, podobnie jak środki czystości, bez któ-rych przed świętami trudno się obejść. I chyba właśnie połączenie towarów użytkowych z ozdobami świąteczny-

mi, to recepta na sukces w grudniu – twierdzi pani Grażyna.

Piwo, bakalie, kosmetykiŚwięta to jednak przede wszystkim

pora zwiększonej konsumpcji. Staty-styczny Polak w Boże Narodzenie naj-więcej czasu spędza przy stole, dlatego w okresie przedświątecznym najlepiej sprzedają się artykuły spożywcze. – Du-żym zainteresowaniem cieszy się piwo – twierdzi Grażyna Soja. – Nastawiamy się też na wzmożoną sprzedaż skład-ników do przyrządzania ciast – aroma-tów, masy makowej czy bakalii, a także typowo wigilijnych potraw, na przykład barszczu czerwonego i uszek.

O zaopatrzenie w takie artykuły war-to zadbać na początku listopada, gdy większość producentów prezentuje swoje oferty świąteczne. W sklepach największy ruch zaczyna się na początku grudnia. Już wtedy handlowcy powinni mieć pełen asortyment słodyczy, zwłasz-cza takich, które na opakowaniach mają świąteczne akcenty. Sprzedaż tych pro-duktów świetnie utrzymuje się aż do 24 grudnia. Podobnie jest z alkoholami. Dużą popularnością cieszą się też ko-smetyki, chętnie kupowane jako świą-teczne upominki.

– Oprócz ozdobnych torebek i zaba-wek, najwięcej sprzedaje się właśnie ko-smetyków. Wszelkie dezodoranty, wody toaletowe, perfumy szybko znajdują nabywców. I co dla nas ważne, to dość bezpieczny towar, bo można sprzedać go również po Nowym Roku. Ze świątecz-nymi gadżetami niestety nie da się już tego zrobić – tłumaczy Leszek Mączka, właściciel sklepu w Legnicy.

Gazety z gad¿etamiWzrost sprzedaży w przedświątecz-

nym okresie zauważają również właści-ciele saloników prasowych i kiosków. Oni też mają swoje sposoby na przycią-gnięcie klientów.

Miko³aj zwiêksza sprzeda¿

Wzrost sprzedaży w przedświątecz-nym okresie zauważają również właści-ciele saloników prasowych i kiosków. Oni też mają swoje sposoby na przycią-

– W okresie przedświątecznym rośnie także sprzedaż produktów spożywczych

w dużych opakowaniach – mówi Tomasz Latos.

Aby wzrost sprzedaży był jak najwyższy, właściciele skle-pów powinni odpowiednio

wyeksponować świąteczne wyeksponować świąteczne produkty – przygotować

I chyba właśnie połączenie towarów użytkowych z ozdobami świąteczny-

mi, to recepta na sukces w grudniu – twierdzi pani Grażyna.

pów powinni odpowiednio wyeksponować świąteczne

produkty – przygotować

Page 7: NK 2010-11.indd

NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163) 7

– Wszystko zaczyna się na początku grudnia, gdy zbliża się dzień Świętego Mikołaja. W pobliżu mojego kiosku jest przedszkole, a nieco dalej szkoła pod-stawowa. Staram się to wykorzystać, dlatego przygotowuję wystawę z myślą o dzieciach. Nie brakuje na niej róż-nych zabawek, a także czasopism dla najmłodszych ze specjalnymi gadżeta-mi – mówi Żaneta Serafin z Radomia. – Zawsze na zewnątrz instaluję również mechanicznego Świętego Mikołaja, któ-ry wchodzi po drabinie. Ta, wydawałoby się, zwykła zabawka skutecznie przycią-ga uwagę klientów.

Pani Żaneta dba o młodych czytelni-ków, ale zna także upodobania starszych klientów. – To dość szalony okres dla Polaków, wszyscy są zabiegani i często chcą po prostu odreagować codzienne stresy. Zauważyłam, że trochę inaczej kupują także prasę. Odrzucają gazety o trudniejszej tematyce i sięgają po lżej-sze tytuły. Dużą popularnością cieszą się też papierosy, co potwierdza tezę, że dla wielu klientów to nerwowy okres – prze-konuje pani Żaneta.

Wszyscy rozmówcy „Naszego Kol-portera” podkreślają, że świetnie sprzedaje się prasa z atrakcyjnymi do-datkami. – W takim okresie mniej osób zwraca uwagę na tytuł i zawartość me-rytoryczną, bardziej interesuje ich to, co jest do gazety dołączone – przyznaje Halina Chachaj z Lublina, właścicielka saloniku prasowego. – Klienci w grud-niu pozwalają sobie na odrobinę luksu-su. Z tego powodu nie zastanawiają się nad ceną gazety, lecz nad tym, co ra-zem z nią otrzymają. Strzałem w dzie-siątkę jest więc dołączenie do prasy dobrych filmów, które zainteresują

nad ceną gazety, lecz nad tym, co ra-zem z nią otrzymają. Strzałem w dzie-siątkę jest więc dołączenie do prasy siątkę jest więc dołączenie do prasy dobrych filmów, które zainteresują dobrych filmów, które zainteresują

zwłaszcza mężczyzn, oraz damskich torebek czy szali.

– Dużym powodzeniem cieszą się ka-lendarze na nowy rok, a także świątecz-ne naklejki, dlatego zawierające je tytuły trzeba dobrze wyeksponować. Popular-ne są również gadżety do świątecznego wystroju wnętrz i ozdoby do powiesze-nia na choince – wylicza Andrzej Bierla z Łodzi.

Świ¹teczne dekoracjePolacy w okresie przedświątecznym

chętniej odwiedzają te placówki handlo-we, które są efektownie udekorowane. Dlatego kontrahenci Kolportera dużą uwagę zwracają na wystrój swoich sklepów.

– Świąteczna dekoracja to bardzo istotna sprawa – pod-kreśla Leszek Mączka z Le-gnicy. – Musi być dużo wizerunków Mikoła-ja, zieleni, świę-cących lam-

pek i akcentów bożonarodzeniowych. Odpowiednie przygotowanie wystawy to kluczowe zadanie dla właściciela każdego punktu sprzedaży. Nasz sklep działa już od 20 lat i zdążyłem przez ten czas poznać naszych klientów. Wiem, że efektowna witryna przyciąga ich uwagę, skutecznie działa na podświadomość i zachęca do zakupów.

TOMASZ PORÊBSKI

PORADY NASZEGO KOLPORTERA

Page 8: NK 2010-11.indd

8 NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163)

Elektroniczny system wymiany danych handlowych

Kontrahenci, którzy we wspó³pracy z Kolporterem DP korzystaj¹ z elek-tronicznego systemu wymiany danych handlowych i faktur (EDI), bar-dzo chwal¹ sobie to narzêdzie. Podkreślaj¹, ¿e to du¿a oszczêdnośæ czasu i pieniêdzy.

EDI ³¹czy i u³atwia

System Elektronicznej Wymiany Danych (ang. Electronic Data Interchange – EDI), na który decyduje się coraz więcej przedsię-biorców, to nic innego, jak wymiana danych między systemami informatycznymi partne-rów handlowych, przy minimalnej ingeren-cji człowieka. System sprawnie łączy klien-tów, dostawców, banki i firmy logistyczne.

Dlaczego taka forma wymiany doku-mentów jest tak ważna? Elektroniczne faktury pozwalają na szybkie księgowanie, a elektroniczne dowody dostaw zapewniają bezbłędne wprowadzenie prasy do systemu informatycznego sklepu. A to podstawowy warunek, aby po sprzedaży bezbłędnie rozliczyć zwroty. Klienci Kolportera DP w formie elektronicznej otrzymują również

faktury korygujące, a to oznacza kolejną oszczędność czasu. Elektroniczna wymiana dokumentów zdecydowanie ułatwia też pra-widłową identyfikację tytułów prasowych, które występują w kilku mutacjach.

– Użytkujemy ten system od trzech lat. I jesteśmy bardzo zadowoleni – podkreśla Jerzy Gliński z warszawskiego przedsię-biorstwa Progress. – Korzystamy z bazy danych Small Business. Dzięki temu mamy pełną kontrolę nad naszym sklepem. Sys-tem rejestruje przyjęcie towaru, sprzedaż i zwroty. Ta kompleksowa usługa ułatwia nam pracę – dodaje.

Wcześniej wszelkie dane trzeba było wprowadzać ręcznie. – Teraz pracujemy znacznie szybciej. Przez skaner wprowa-

dzamy ceny do komputera i kasy fiskalnej, co jest bardzo wygodnym rozwiązaniem. Kilka lat temu ten proces zajmował nam zdecydowanie więcej czasu. Atutem EDI jest również to, że pomyłki zdarzają się dużo rzadziej. Oczywiście nie można ich wyeliminować, ale to dosłownie sporadycz-ne przypadki – podkreśla Jerzy Gliński.

Oszczędność czasu nie jest jedyną za-letą systemu elektronicznej wymiany da-nych. Druga, zdecydowanie ważniejsza, to większa kontrola nad samą sprzedażą. – Mamy lepsze rozeznanie w towarze, który znajduje się w sklepie. Widzimy, co schodzi lepiej i co najbardziej interesuje naszych klientów. Możemy spokojnie zamawiać te towary, które cieszą się naj-większą popularnością. Dzięki temu straty są małe – przekonuje pan Jerzy.

Zanim firma Progress zaczęła korzystać z tego systemu, jej pracownicy mieli nie-wielką orientację odnośnie towaru, który został sprzedany. Liczono raczej sprzedane grupy towarowe, na przykład tygodniki czy miesięczniki, a nie konkretne tytuły. To nie dawało pełnego obrazu sprzedaży.

System EDI jeszcze bardziej chwalą większe przedsiębiorstwa. – Nie mam najmniejszych zastrze-

żeń do tego programu – mówi Iwo-na Choroszyńska, odpowiedzialna

za dział prasy w warszawskim sa-lonie Traffic Club, w którym można

kupić także książki, muzykę czy bilety na koncerty i inne imprezy. – Jesteśmy

dużym salonem (pięciokondygnacyjnym – przyp. red.) i mamy szeroki asortyment. System wymiany danych i faktur bardzo ułatwia nam pracę. Bez niego wręcz trud-no sobie dziś wyobrazić sprawne zarzą-dzanie salonem.

Pani Iwona szczególnie ceni sobie nieza-wodność systemu. Zapewnia, że liczba błę-dów jest minimalna. – W tak dużym sklepie trudno w stu procentach wyeliminować pomyłki, ale takich sytuacji było naprawdę niewiele. Wcześniej pracowałam na innym programie i dostrzegam dużą zmianę na plus. To chyba najlepsza rekomendacja dla systemu EDI oferowanego przez Kolporte-ra – przekonuje.

– Aby skorzystać z EDI, wystarczy skontaktować się z najbliższym tereno-wym oddziałem Kolportera DP. Nasz sys-tem jest rozwiązaniem, które usprawnia pracę każdego punktu sprzedaży, nieza-leżnie od jego wielkości i rodzaju stoso-wanego w nim oprogramowania – pod-sumowuje Michał Zbytek, pełnomocnik zarządu Kolportera DP ds. sprzedaży.

TOMASZ PORÊBSKI

są małe – przekonuje pan Jerzy.Zanim firma Progress zaczęła korzystać

z tego systemu, jej pracownicy mieli nie-wielką orientację odnośnie towaru, który został sprzedany. Liczono raczej sprzedane grupy towarowe, na przykład tygodniki czy miesięczniki, a nie konkretne tytuły. To nie dawało pełnego obrazu sprzedaży.

System EDI jeszcze bardziej chwalą większe przedsiębiorstwa. – Nie mam najmniejszych zastrze-

żeń do tego programu – mówi Iwo-na Choroszyńska, odpowiedzialna

za dział prasy w warszawskim sa-lonie Traffic Club, w którym można

kupić także książki, muzykę czy bilety na koncerty i inne imprezy. – Jesteśmy

dużym salonem (pięciokondygnacyjnym – przyp. red.) i mamy szeroki asortyment. System wymiany danych i faktur bardzo ułatwia nam pracę. Bez niego wręcz trud-no sobie dziś wyobrazić sprawne zarzą-dzanie salonem.

Pani Iwona szczególnie ceni sobie nieza-System EDI usprawnia pracê ka¿dego punktu sprzeda¿y, niezale¿nie od jego wielkości i rodzaju stosowanego w nim oprogramowania. Na zdjêciu Sylwia Satro z Kolportera wprowadza elektro-niczn¹ fakturê.

FOT.

RAF

AŁ D

ZIO

PATECHNOLOGIA SPRZEDA¯Y

Page 9: NK 2010-11.indd

NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163) 9

RYNEK FMCG

– Badania rynku pokazują, że staty-styczny polski konsument kupuje rocz-nie sześć baterii oraz akumulatorów, podczas gdy w Niemczech współczynnik ten wynosi dziewięć sztuk. A więc wciąż jeszcze dużo przed nami – mówi Kata-rzyna Białek, menadżer kategorii z firmy Varta. – Zapotrzebowanie na baterie ro-śnie wraz ze zwiększoną ilością zasila-nego bateriami sprzętu, jaki znajduje się w gospodarstwie domowym. Wzrasta liczba pilotów do różnego rodzaju urzą-dzeń audio, zabawek i gier zasilanych bateriami lub akumulatorkami, korzysta-my z urządzeń bezprzewodowych, które do właściwego działania potrzebują od-powiedniego zasilania.

Jak wynika z danych producentów baterii, sklepy i kioski generują prawie 70 procent sprzedaży tego asortymentu w Polsce, z tendencją wzrostową, zarów-no pod względem ilości, jak i wartości sprzedanych baterii.

Na sprzeda¿y baterii i akumulatorów mo¿na zarobiæ

Baterie elektryczne to atrakcyjny towar, który warto dobrze wyeks-ponowaæ w swoim punkcie handlowym. Dlaczego? Przeciêtny Polak rzadko wybiera siê do sklepu specjalistycznego lub supermarketu wy³¹cznie po baterie, woli je kupiæ w skle-pie osiedlowym.

– Baterie należą do grupy produktów zwanych „generatorami zysków”, dlatego powinny się znaleźć w każdym sklepie – stwierdza Krzysztof Żądło, dyrektor han-dlowy Kolportera Service, jednego z naj-większych dystrybutorów baterii w Polsce.

Jaki asortyment?Podstawowym dylematem każdego

właściciela punktu sprzedaży detalicznej jest wybór pomiędzy oferowaniem bate-rii tanich (cynkowo-węglowych, potocz-nie zwanych „zwykłymi”) i droższych – alkalicznych. Klient dokonując wybo-ru, stawia najczęściej na rachunek eko-nomiczny, czyli relację pomiędzy ceną a żywotnością baterii. Istotne jest więc, aby sprzedawca umiał wyjaśnić różnicę pomiędzy tymi dwoma podstawowymi rodzajami baterii, ze względu na zasad-niczą ich cechę – wydajność (długość pracy), a co za tym idzie, ilość zużytych baterii w określonym przedziale czasu.

– W ostatnich latach widać wzrost zainteresowania klientów bateriami al-kalicznymi, bo dają one komfort dłuż-szego użytkowania. Dynamika wzrostu ich sprzedaży powinna skłaniać han-dlowców do rozszerzania tego rodzaju asortymentu. Istotnym argumentem jest również atrakcyjna marża na ten typ to-waru – podkreśla Katarzyna Białek.

Alternatywą dla baterii alkalicznych są akumulatory w zestawie z ładowarkami. Mimo większej ceny detalicznej (średnio 4-5 razy wyższa w porównaniu z bate-riami alkalicznymi), użytkownicy korzy-stający intensywnie z tych nośników energii doceniają końcowy rachunek ekonomiczny (wszyscy liczący się pro-ducenci akumulatorów osiągają wynik do 1000 cykli ładowania bez przekracza-jącej przyjęte normy utraty pojemności akumulatora). Tak więc kupując baterię alkaliczną, robimy to średnio raz na ty-dzień, akumulator – raz na trzy lata.

Przeciwnicy akumulatorów narzekają na niewygodę ich użytkowania – trzeba je naładować, co jest przeszkodą w przypad-ku nagłej potrzeby użycia źródła energii. Tymczasem to nieprawda, bo w sprzeda-ży znajdują się już akumulatory w tech-nologii „ready to use” (gotowe do użycia zaraz po zakupie, wstępnie naładowane). I sprzedaje się ich coraz więcej.

Impulsowe zakupy– Decyzja o zakupie tego asortymentu

jest najczęściej podejmowana w miejscu sprzedaży na podstawie impulsu, gdyż konsumenci zazwyczaj nie pamiętają o tym, że trzeba kupić baterie i zazwy-czaj nie ma ich na liście zakupów. Dlate-go ważne jest, aby były widoczne. A do-brze wyeksponowany stojak z bateriami to najlepsza droga do osiągnięcia satys-fakcjonującego zysku z ich sprzedaży – mówi Krzysztof Żądło. – Nierzadko dopiero w kolejce do kasy klienci przy-pominają sobie o potrzebie ich zakupu, dlatego warto umieścić je również w tym miejscu.

Najwyższa sprzedaż tego asorty-mentu występuje w okresie jesienno--zimowym i przed wakacjami. Pierwszy wzrost związany jest z częstszym uży-ciem latarek oraz zakupami prezentów, którymi są m.in. zabawki zasilane bate-riami. Skok obrotów przed wakacjami wiąże się z przygotowaniami do wyjaz-dów na kempingi, biwaki, obozy (np. jako dodatkowe źródło zasilania sprzętu muzycznego czy fotograficznego).

MACIEJ TOPOLSKI

Zysk z ma³ej energii

W ostatnich latach widaæ wzrost zaintereso-wania klientów bateria-mi alkalicznymi, bo daj¹ one komfort d³u¿szego u¿ytkowania

Page 10: NK 2010-11.indd

10 NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163)

LUDZIE

Rodzinny biznesSławomir Pakulski z Wrocławia– To było tak dawno, że bez zaglądania

w dokumenty nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć, od kiedy współpracuję z Kol-porterem. Ale myślę, że to będzie jakieś 15-16 lat. Początkowo prowadziłem malut-ki kiosk o powierzchni 6 metrów kwadra-towych, w centrum Wrocławia. Dziesięć lat temu przeniosłem się do mieszczącej 120 pawilonów hali kupieckiej w osiedlu Gaj, należącym do wrocławskiej dzielnicy Krzyki. Od tego czasu prowadzę tu liczący 12 metrów kwadratowych sklep.

Klienci przychodz¹ nie tylko po gazety

Przedstawiamy najlepszych kontrahentów Kolportera DP z Dolnego Śl¹ska. Opowiadaj¹ o swoich sposobach na sukces w handlu.

Dominuje u mnie oczywiście prasa, ale mam też inny, typowo kioskarski asortyment. Można powiedzieć, że to jest nasze rodzinne przedsięwzięcie, bo w obsługę klientów i wszystkie spra-wy związane z prowadzeniem naszego sklepu zaangażowany jestem nie tylko ja, ale również moja żona i synowa. Handlujemy od godziny 7 do 20, ale żeby wszystko właściwie przygotować, na miejscu trzeba być znacznie wcze-śniej – czasami przychodzi się o godz. 5, a wychodzi o 21. Ruch mamy spory, bo nasza oferta prasowa jest bardzo bogata – na tych kilkunastu metrach pomieści-liśmy około 1500 tytułów. I chociaż po-wierzchnia jest niewielka, staramy się wszystko jak najlepiej wyeksponować, bo wiadomo, że klienci bardzo często „kupują oczami”.

Po prasę przychodzą do nas przede wszystkim osoby robiące zakupy w hali. Wielu z nich ma u nas pozakładane tecz-ki na prasę, mamy ich około 100. Stara-my się tak pracować, aby każdy klient wychodził od nas zadowolony. Jednemu trzeba rozpakować zafoliowaną gazetę, innemu pokazać jakąś nowość, następ-ny chce wiedzieć, ile części będzie liczyć interesująca go seria wydawnicza. A ja jestem od tego, aby pomagać i podpo-wiadać. I to jest najlepszy sposób na zdobycie zaufania klientów. Lubię swoją pracę, choć wymaga ona bardzo dużo wysiłku i czasu. Co to jest urlop, przypo-mnieliśmy sobie z żoną po wielu latach w ubiegłym roku, gdy udało nam się wy-jechać do mieszkającej w Kanadzie cór-ki. Kiedy będzie następny urlop? Trudno powiedzieć.

Najlepsi klienci na świecieBogumiła Stochmal z Wrocławia– Moja współpraca z Kolporterem

trwa – z małymi przerwami – od 1992 roku. Obecnie prowadzę tradycyjny kiosk na jednym z wrocławskich osie-dli mieszkaniowych. Przez ten czas do-skonale poznałam jego mieszkańców. Bardzo często powtarzam trochę żarto-bliwie, że to najlepsi klienci na świecie. Przychodzą nie tylko po gazety, ale też aby się przywitać, czy podzielić jakąś wiadomością. Dla niektórych okienko kiosku jest trochę, jak konfesjonał…

Gdy zaczynałam działalność, mój kiosk był praktycznie jedynym na całą okolicę. Później z każdym rokiem punktów han-dlowych było coraz więcej. Największą konkurencją okazały się dla nas powsta-jące w pobliżu, kolejne wielkie markety. W tej rywalizacji o klienta nie stoję jednak na straconej pozycji. Lata doświadczeń i zdobyte kiedyś zaufanie procentują. Lu-dzie przychodzą do mnie, bo wiedzą, że zawsze zostaną należycie obsłużeni. Nie

Okienko w kiosku jak konfesjona³

– Staramy siê wszystko jak najlepiej wyeks-ponowaæ, bo wiadomo, ¿e klienci bardzo czêsto „kupuj¹ oczami” – mówi S³awomir Pakulski

– Klienci przychodz¹ nie tylko po gazety. Dla niektórych okienko kiosku jest trochê, jak konfesjona³ – zauwa¿a Bogumi³a Stochmal

FOT.

RYS

ZAR

D S

ZYR

KOW

SKI

FOT.

RYS

ZAR

D S

ZYR

KOW

SKI

Page 11: NK 2010-11.indd

NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163) 11

bez znaczenia jest także bogata oferta, w której praktycznie każdy znajdzie coś dla siebie. Najlepiej sprzedają się koloro-we tygodniki dla pań. Zainteresowanie nimi jest szczególnie duże, gdy na okładce jest twarz znana z telewizji. Dzisiaj jest to najważniejszy magnes przyciągający czy-telnika, czego nie można już powiedzieć o różnego rodzaju dołączanych do gazet dodatkach. Chyba że są to kalendarze, któ-re niezmiennie cieszą się sporym zaintere-sowaniem klientów. Pozostałe gadżety już się chyba trochę ludziom „przejadły”.

Kiosk prowadzę praktycznie sama, choć gdy zachodzi potrzeba, to mogę li-czyć na pomoc męża. Praca bardzo mnie absorbuje. Zauważalne jest to nie tylko na co dzień, ale również wtedy, gdy znaj-dzie się trochę czasu na odpoczynek. Tak było ostatnio na pierwszym od pięciu lat urlopie. Niby miałam wolne, ale myślami cały czas byłam… w kiosku. Gdy trafi się jakaś wolny dzień – czytam. Gazety też. Nie znudziły mi się.

Kiosk z dusz¹Elżbieta Gulewicz z Wrocławia– Formalnie jestem związana z Kol-

porterem umową dopiero od lipca tego roku, bo wtedy przejęłam kiosk na te-renie wrocławskiej dzielnicy Krzyki po innej osobie i przedłużyłam zawartą wcześniej umowę. Ale na czym polega współpraca wiedziałam znacznie wcze-śniej, bo pomagałam w prowadzeniu tego kiosku od 3-4 lat.

Handluję w pobliżu dwóch sklepów spożywczych i placu targowego, więc na lokalizację nie mogę narzekać. Po prasę i drobne sprawunki przychodzą do mnie

przede wszystkim mieszkańcy osiedla robiący w pobliżu większe zakupy i pra-cownicy oraz studenci znajdującej się nieopodal Akademii Ekonomicznej. Mam wielu stałych klientów, a są to osoby o bardzo zróżnicowanych zainteresowa-niach. Dlatego muszę bardzo dbać, aby zaspokoić wszystkie gusta. Praktycznie codzienne zmieniam podzieloną na czte-ry części ekspozycję. W jednej wysta-wiam prasę, która może zainteresować panie, w drugiej są tytuły dla mężczyzn, trzecia przeznaczona jest na czasopisma dla hobbystów, a czwarta komponowa-na jest z myślą o najmłodszych czytel-nikach. Swoich klientów znam bardzo dobrze. Wiem, kto przyjdzie po gazetę jako pierwszy, kto zagląda tylko raz w ty-godniu, komu polecić nowy tytuł.

Miałam to szczęście, że spotkałam na swej drodze dobrego nauczyciele kupiec-kiego fachu, którym był jeden z moich po-przednich pracodawców. Dlatego wiem, jak trzeba pracować z klientami, aby zdo-być ich zaufanie. Staram się postępować tak, aby mój kiosk – choć to może zabrzmi trochę górnolotnie – miał duszę.

Dla mnie każdy klient jest ważny i każdego obsługuję w ten sam uprzejmy sposób. Bardzo dużą wagę przykładam do perfekcyjnej znajomości mojej ofer-ty handlowej. Jeśli wieczorem telewizja emituje reklamę promującą dodatek typu „wszystko o emeryturach”, to ja nie mogę zapomnieć, do jakiej gazety jest on dołączany. Aby podołać wszystkim obo-wiązkom, zaczynam zazwyczaj pracę na granicy nocy i dnia. Na początku poma-gał mi trochę brat, ale teraz praktycznie wszystko spoczywa na moich barkach. Prowadzę ten mały biznes również dla-tego, że kiedyś będzie to miejsce pracy moich dzieci.

Dobre miejsce na handelBożena Duda z Wołowa– W moim przypadku można mówić

o małym jubileuszu: 1 września minę-ło 15 lat od dnia, w którym podpisałam umowę o współpracy z Kolporterem.

Prowadzę kiosk przy drodze wyjazdo-wej z Wołowa. To dobre miejsce na han-del. W pobliżu jest sporo różnego rodzaju firm, są urzędy, przez które przewija się codzienne dużo ludzi, są szkoły i przede wszystkim dobrze zaopatrzone sklepy. To wszystko sprawia, że na brak klientów

nie możemy narzekać. I jeszcze rzecz chyba najważniejsza

– obok mojego kiosku można swobodnie zaparkować. A to niektórzy klienci cenią sobie bardziej, niż najlepszy wybór towa-rów czy uprzejmą obsługę, na którą oczy-wiście można u mnie liczyć. Zwłaszcza że mam bardzo dobrą pracownicę, która wie, jak należy postępować, aby klient zechciał kolejny raz podejść do naszego

okienka. Generalnie można powiedzieć, że prasa to dobry towar, ale trzeba go też oczywiście odpowiednio potencjalnemu czytelnikowi zareklamować. Podpowie-dzieć, co jest w środku, jaki dodatek jest dołączony do wybranego tytułu. Bo u nas ta gazetowa gadżetomania ma się całkiem dobrze. Jest trochę klientek, które chętnie zdecydują się na gazetę za 5 złotych, jeśli razem z nią dostaną na przykład korale. Cały czas nie słabnie też zainteresowanie filmami czy muzyką. W tym przypadku znaczenie ma oczywiście cena, która jest znacznie niższa niż w sklepach oferują-cych ten asortyment. Część moich klien-tów ma pozakładane teczki na prasę. To przede wszystkim starsze osoby, które chcą mieć pewność, że nigdy nie zabrak-nie dla nich ulubionego tytułu.

Pracy jest sporo, ale ponieważ ma mnie kto zastąpić, to czasami udaje się znaleźć chwilę na odpoczynek. Ale na relaks mogę sobie pozwolić właściwie tylko w niedzielę, bo wtedy kiosk jest nieczynny. Wolne chwile spędzamy czę-sto z mężem na działce. Lubimy też spa-cerować po wrocławskim rynku.

KRZYSZTOF ZIEMIANIN

LUDZIE

– Staram siê po-stêpowaæ tak, aby

mój kiosk – choæ to mo¿e zabrzmi trochê górnolot-nie – mia³ duszê – mówi El¿bieta

Gulewicz

– Prowadzê kiosk przy drodze wyjazdowej z Wo³owa. To dobre miejsce na handel – uwa¿a Bo¿ena Duda

FOT.

RYS

ZAR

D S

ZYR

KOW

SKI

FOT.

RYS

ZAR

D S

ZYR

KOW

SKI

Page 12: NK 2010-11.indd

12 NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163)

NOWA SERIA

Najlepsza rozrywka

PONAD 1500 STRON �WIETNEGO RELAKSU

SZYFROKRZY�ÓWKIWYKRE�LANKI

okladki kolekt copy 1.indd 1 6/17/10 12:45:09 PM

Page 13: NK 2010-11.indd

NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163) 13

LUDZIE

Od jednego punktu usługowego do prężnego przedsiębiorstwa – tak, w du-żym skrócie, wyglądała zawodowa kariera pana Mariusza. Wszystko zaczęło się od niewielkiego punktu ksero, kilka miesięcy później powstał kolejny. Naprawdę waż-nym momentem było otwarcie trzeciego, większego – sklepu wielobranżowego z prasą. Po latach ciężkiej pracy Mariusz Wawer, właściciel firmy „Ksero-miks” za-rządzał dwunastoma punktami, w których zatrudniał 30 – 40 osób.

– I wtedy pomyśleliśmy o przeorgani-zowaniu firmy – mówi Mariusz Wawer. – Od kwietnia tego roku nie zatrudniamy już pracowników. Każdy punkt jest zarzą-dzany przez inną osobę, odpowiedzialną za rozwój sklepu, w tym za rekrutację personelu. Wszystkie kioski są wciąż pod naszą kontrolą, ale o ich rozwoju decydują teraz głównie prowadzący je handlowcy.

Mariusz Wawer z Lublina wspó³pracuje z Kolporterem Service od piêciu lat

– Nasza wspó³praca z Kolporterem Service ci¹gle siê rozwija. Ta firmaproponuje ni¿sze ceny ni¿ konkurencja, do tego dochodz¹ atrakcyj-ne programy zakupowe – mówi Mariusz Wawer, w³aściciel „Ksero--miks”. W centrum Lublina ma dwanaście kiosków, których klientami s¹ g³ównie studenci.

Jak, po ponad pół roku działalności w nowej formule, ocenia tę zmianę? – Je-stem bardzo zadowolony. Najważniejsze, że prowadzący kioski ludzie poczuli od-powiedzialność. Teraz inicjatywa leży po ich stronie. Mają na pewno więcej pracy, ale też więcej dzięki temu zarabiają. Ja również widzę korzyści, nie musiałem na przykład rozbudowywać działu kadr, co oznaczało oszczędności i było dla mnie dużym ułatwieniem. Poprawiły się także nasze relacje. Teraz każdemu za-leży na rozwoju firmy – wylicza Mariusz Wawer.

Punkty „Ksero-miksu” zlokalizowane są głównie w miejscach często uczęsz-czanych przez studentów, na przykład w pobliżu uczelnianych budynków. Jak podkreśla pan Mariusz, kioski są dobrze zaopatrzone, rozreklamowane, a także długo otwarte. – Dopasowujemy

się do rynku. Klienci korzystają z na-szych usług także w godzinach wieczor-nych. Nasze punkty były otwarte nawet w Święto Zmarłych. I w taki dzień zdarza się, że ktoś chce zrobić zakupy lub coś skserować – mówi pan Marek.

Od pięciu lat jego firma współpracuje z Kolporterem Service. – W naszych kio-skach sprzedaje się dużo batonów, a także innych artykułów spożywczych i baterii – opowiada Mariusz Wawer. – Od dwóch lat nasze kontakty z Kolporterem są na-prawdę świetne i cały czas rozszerzamy współpracę.

Dlaczego właściciel „Ksero-miksu” ceni sobie współpracę z Kolporterem?

– Gdyby ceny odbiegały od tych u konkurencji, na pewno przeanalizowa-libyśmy, czy warto dalej współpracować. Jednak często są niższe. Programy pro-mocyjne w ramach których można wyje-chać na atrakcyjną zagraniczną wyciecz-kę także mają duże znaczenie. Dzięki nim kontrahent czuje związek z firmą, może też poznać nowych ludzi pracujących w tej samej branży. To naprawdę dobry pomysł – tłumaczy Mariusz Wawer.

Pan Mariusz często bierze udział w pro-gramach zakupowych organizowanych przez Kolportera Service. Sam był już na dwóch wycieczkach – w Maroku i Wy-spach Kanaryjskich – a w tym roku w pro-gramie „Graj o Raj!” wymagane warunki spełniła jego żona, która we wrześniu przez tydzień odpoczywała na Cyprze. – Żona wróciła bardzo zadowolona, a ja najlepiej wspominam wyjazd do Maroka. To był pobyt na 5 z plusem – podkreśla.

W sezonie trudno znaleźć mu chwi-lę wolnego czasu na relaks. – Pracuję od godziny 8 do 21, czasami nawet dłu-żej – mówi pan Mariusz. – Nieco wię-cej luzu mamy w wakacje, gdy nie ma studentów. Wtedy lubimy z żoną gdzieś wyjechać. Byliśmy już między innymi w Chorwacji i Hiszpanii. Podróżujemy samochodem, lubimy w ten sposób zwiedzać świat – dodaje.

TOMASZ PORÊBSKI

Mariusz Wawer: – Od dwóch lat nasze kontakty z Kolporterem s¹ naprawdê świetne i ca³y czas rozszerzamy wspó³pracê

FOT.

ARC

HIW

UM

Od punktu ksero do sieci kiosków

Page 14: NK 2010-11.indd

14 NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163)

Page 15: NK 2010-11.indd

NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163) 15NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163) 15

FOT.

PIO

TR S

TAC

HYR

A

Najlepszy partner Kolportera

Firma Kolporter Sieci Handlowe co miesi¹c wybiera najlepszych partnerów prowadz¹cych saloniki prasowe. Oceniane s¹ m.in. wysokośæ sprzeda¿y i jakośæ obs³ugi klientów. W czerwcu br. part-nerem miesi¹ca zosta³a Marta Stachyra, prowadz¹ca salonik w Be³¿ycach (województwo lubelskie), przy ulicy Fabrycznej.

U ludzi ceniê szczerośæ

LUDZIE

Znak zodiaku: Rak.

Z Kolporterem współpracuję od: dziesięciu miesięcy.

We współpracy z Kolporterem naj-bardziej cenię sobie: profesjonalizm i możliwość samodzielnego rozwoju.

W swojej pracy najbardziej lubię: kon-takt z ludźmi i szeroki wachlarz lektur.

Moim sposobem na zyskanie stałych klientów jest: profesjonalna obsługa, otwartość na nowości i chęć wysłucha-nia klienta (często sprzedawca jest jak psycholog).

Trzy rzeczy, które wzięłabym na bezludną wyspę: ulubiona książka, ra-dio i czekolada.

U ludzi najbardziej cenię: szczerość, gdyż uważam, że jeżeli ktoś jest wobec nas szczery, to ma do nas szacunek.

U ludzi najbardziej denerwuje mnie: ingerowanie w prywatne sprawy innych.

Ulubiona gazeta: „Focus”, bo z tej gaze-ty dowiaduję się ciągle czegoś nowego o historii, przyrodzie i odkryciach nauko-wych.

Ulubiona książka: „Spalona żywcem” – wstrząsająca autobiografia mieszkającej w Palestynie młodej dziewczyny Souad. Najbliżsi okrutnie ukarali ją za miłość przed ślubem. To książka, którą polecam wszystkim – zarówno młodzieży, jak i dorosłym.

Ulubiony film: „Notting Hill”, komedia romantyczna w reżyserii Rogera Mi-chella. Niezależnie od tego, który raz oglądam ten film bawi mnie do łez i wzrusza.

Ulubiona potrawa: kar-czek pieczony przez moją mamę. Żadna inna potra-

wa, której próbowałam nie ma tak wspa-niałego smaku.

Wymarzona marka samochodu: BMW, ponieważ uważam, że to jest prestiżowa marka, ze sportowym charakterem.

Nie lubię: lodów owocowych.

Kiedy mam wolny czas, to: gotuję coś dobrego, spotykam się z przyjaciółmi albo idę na aerobik.

Chciałabym pojechać: na wyspę Bali. Marzę o tym, żeby z bliska zobaczyć nie tylko egzotyczną przyrodę, z której zna-ne jest to miejsce, lecz także zapoznać się ze znanymi na całym świecie folklorem i sztuką.

PAWE£ ZIEMIANIN

LISTA PARTNERÓW CZERWCA 2010:Marta Stachyra Be³¿yce, ul. Fabryczna 6, Biedronka

Dorota Seku³a Zabrze, ul. Tarnopolska

Andrzej Dobroszek £ódź, ul. Wyszyñskiego 107

Ewa Paw³owska Wejherowo, ul. Obr. Helu 3

Marlena D³uba³a-Kaim Czêstochowa, ul. Okulickiego

Anna Buszyk Świebodzice, ul. Świdnicka 2a

Jacek Kowara £añcut, ul. Rynek 13

Miros³aw Krzyszta³a Rydu³towy, ul. Obywatelska

Adam Perdjan Pu³tusk, ul.Kościuszki 20

Marta Ko³odziejska Kielce, ul. Massalskiego 8

Page 16: NK 2010-11.indd

16 NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163)

Listopadowe hity FAKTU!Kalendarz wydawniczy:

GWIAZDY – zawsze w piątek z FAKTEM!

NOWOŚĆ„Niezbędnik kulinarny” Superprzepisy czytelników, konkurs i krzyżówka kulinarna zawsze w sobotę w FAKCIE

FAKT TV – zawsze w czwartek z FAKTEM!

„Obiady na każdą okazję” Już w kioskach Tylko 6,90 zł!

NOWOŚĆ„Niezbędnik kulinarny”Superprzepisy czytelników, konkurs i krzyżówka kulinarna zawsze w sobotę w FAKCIE

NOWOŚĆKsiążka z płytą CD „Najpiękniejsze polskie kolędy” W kioskach od 17 listopadaTylko 9,90 zł!

„Schudnij zdrowo i bez efektu jo-jo” Już w kioskachTylko 9,90 zł

„Schudnij zdrowo i bez efektu jo-jo” Już w kioskachTylko 9,90 złJuż w kioskachTylko 9,90 zł

„Twój poradnik 2011” Już w kioskachTylko 6,50 zł!

„Twój poradnik 2011” Już w kioskachTylko 6,50 zł!

„Twój poradnik 2011” Już w kioskachTylko 6,50 zł!

„Sennik” Już w kioskach Tylko 15,90 zł!

„Sennik”Już w kioskach Tylko 15,90 zł!

„Sennik”Już w kioskach Tylko 15,90 zł!

Page 17: NK 2010-11.indd

NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163) 17

RYNEK FMCG

Polacy korzystają z coraz szersze-go zakresu usług, a to pociąga za sobą opłaty (Internet, telewizja kablowa, tele-fony komórkowe i wiele innych). W 2009 roku opłacali miesięcznie średnio około 90 milionów rachunków – dwa razy wię-cej niż pięć lat temu.

– Tak szybki rozwój rynku spowo-dował, że unikając kolejek na poczcie i w bankach, konsumenci zaczęli opła-cać domowe rachunki w punktach, które do tej pory nie kojarzyły się z tego typu

P³atności rachunków w Terminalu Uniwersalnym

Z ka¿dego domowego rachunku op³aconego w Terminalu Uniwer-salnym w³aściciel placówki handlowej otrzymuje prowizjê w wysoko-ści od 34 do 56 groszy – kwota zale¿y od liczby transakcji w danym punkcie. Du¿o sklepów i kiosków przyjmuje nawet 3000 rachunków miesiêcznie.

usługami: sklepach spożywczych, saloni-kach prasowych, kioskach – mówi Jacek Wnęk, pełnomocnik zarządu Kolportera Service ds. sprzedaży. – W 2009 roku już co piąty rachunek był płacony poprzez terminale w placówkach handlowych. Dlatego każdy z właścicieli punktów sprzedaży powinien pomyśleć o zainsta-lowaniu Terminala Uniwersalnego. Jest on źródłem dodatkowych przychodów, ale też magnesem przyciągającym no-wych klientów.

Kolporter Service, jako jedna z nie-licznych firm na rynku, oferuje swoim klientom terminale, które umożliwiają nie tylko usługę płatności rachunków, lecz także sprzedaż doładowań do tele-fonów komórkowych i akceptację kart płatniczych.

– Usługę płatności rachunków pro-ponują praktycznie wszystkie duże sieci handlowe. Dlatego klienci oczekują jej również w punktach, w których doko-nują codziennych zakupów – uważa Ja-cek Wnęk. – To kolejny powód do sko-rzystania z oferty Kolportera Service. Dodatkowym argumentem, który prze-konuje konsumentów do dokonywania płatności poprzez terminale zainstalowa-ne w punktach handlowych, są niższe w porównaniu z pocztą czy bankami koszty prowizji.

Oczywiście, aby płatności rachun-ków były magnesem, który przyciąga klientów i generuje dodatkowe przycho-dy, właściciel punktu i jego pracownicy muszą zadbać o promowanie tej usługi – wywiesić materiały reklamowe i infor-mować swoich klientów, że mogą w tym miejscu opłacać domowe rachunki.

– Dostarczamy naszym klientom wszelkie niezbędne materiały reklamo-we, prowadzimy też szkolenia pracow-ników – mówi Jacek Wnęk. – Obsługa płatności rachunków poprzez terminal naszej firmy jest prosta i zajmuje nie-wiele czasu. Na większości rachunków umieszczone są kody kreskowe, które są rozpoznawane przez oprogramowa-nie terminala, więc przyjęcie rachunku zajmuje dosłownie chwilę.

Koszty, jakie ponosi handlowiec, któ-ry chce w terminalu dostarczonym przez Kolportera uruchomić usługę płatności rachunków, są symboliczne – wynoszą kilkanaście złotych miesięcznie. Tyle kosztuje dzierżawa czytnika kodów kreskowych, który trzeba podłączyć do terminala.

Czas potrzebny na uruchomienie usługi płatności rachunków u partnera handlowego Kolportera wynosi około trzech tygodni i wynika głównie z pro-cedur bankowych.

MACIEJ TOPOLSKI

Pozwól klientowi oszczêdziæ czas

Konsumenci zaczêli op³acaæ domowe rachunki w punktach, które do tej pory nie kojarzy³y siê z tego typu us³ugami: sklepach spo¿ywczych, salonikach prasowych, kioskach

Aby uruchomiæ us³ugê p³atności ra-chunków w swoim terminalu, wystar-czy zadzwoniæ na infoliniê Kolportera – 0 801 205 555 lub skontaktowaæ siê z najbli¿szym oddzia³em terenowym Kolportera Service.

FOT.

RAF

AŁ S

ABAT

Page 18: NK 2010-11.indd

18 NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163)

PORADY NASZEGO KOLPORTERA

Przede wszystkim właściciele małych sklepów powinni uważnie analizować zwyczaje zakupowe swoich klientów. Nie tylko poprzez codzienne obserwa-cje i rozmowy z konsumentami, ale tak-że analizę badań rynku prowadzonych przez instytuty i firmy badawcze, publi-kowanych w prasie handlowej i Inter-necie. Na tej podstawie każdy właściciel sklepu może sobie przygotować długofa-lową strategię działania.

– Z badań wynika, że aby skutecz-nie zabiegać o klientów, w wielu osie-dlowych sklepach właściciele powinni wprowadzić szereg zmian. Bardzo ważny jest optymalny dobór i właściwa prezentacja asortymentu. Warto też zainwestować w odpo-wiednie oznakowanie i wystrój punktu sprze-daży – mówi Sławomir Pięta, prezes Kolportera Service, spółki będącej jednym z największych dystrybutorów towa-rów FMCG w Polsce.

B a d a n i a r y n k u wskazują, że małe sklepy powinny być dłużej otwarte wieczo-rami (przynajmniej do godziny 19, gdy wielu ich najbardziej zamożnych klien-tów wraca z pracy do domu), a także pracować w soboty i niedziele. Ważne jest zatrudnianie personelu, który po-siada profesjonalną wiedzę o obsłudze klientów. Tymczasem często właścicie-le małych sklepów powierzają pracę za ladą członkom rodziny lub znajomym.

Jak skutecznie zabiegaæ o klientów?

Z badañ firmy Nielsen wynika, ¿e Polacy najczêściej spośród miesz-kañców pañstw Europy Środkowo-Wschodniej robi¹ zakupy w ma-³ych sklepach. Aby sprostaæ rosn¹cym wymaganiom klientów, trze-ba spe³niæ kilka niezbêdnych warunków.

Handlowa praktyka pokazuje jednak, że dobre chęci w tej dziedzinie często nie wystarczą. To istotne tym bardziej, że wiele firm handlowych w ostatnich la-tach przywiązuje bardzo dużą wagę do szkoleń z obsługi klientów.

Znaleźæ swoj¹ niszêNajlepszą pozycję mają dziś sklepy,

które znalazły swoją rynkową niszę, na przykład stawiając na unikalną ofertę (zdrowa żywność, tradycyjne „wiejskie jadło” itp.). Ich właściciele uruchamia-jąc biznes, nie liczyli na przysłowiowy łut szczęścia, lecz uważnie przyjrzeli się

otoczeniu, w którym prowadzą działalność. Bardzo często wyko-rzystują też wiedzę przedstawicieli han-dlowych firm dostar-czających im towar i merchandiserów (specjalistów zajmują-cych się optymalnymi sposobami ekspozycji towarów).

Handlowcy, którzy przyjęli taką strategię działania, mogą liczyć nie tylko na utrzyma-

nie się na rynku, lecz także zysk, bo w placówkach „z charakterem” stoso-wane są z reguły marże wyższe od prze-ciętnych. Nie konkurują cenami, lecz jakością i świeżością produktów, otwar-tością i umiejętnością słuchania swoich odbiorców. Taką strategię rozwoju z po-wodzeniem stosują już sklepy w nowych osiedlach dużych miast.

Wysokie standardyZdaniem ekspertów niedopuszczalne

jest zamykanie sklepu na czas urlopu czy z powodu niekorzystnych warun-ków atmosferycznych, a zdarza się to w naszym kraju dość często. Klienci, którzy wybiorą się do sklepu w złą po-godę i zastaną drzwi zamknięte, następ-nym razem na pewno pójdą na zakupy do konkurencji. I choć wielu handlow-ców jest przekonanych o tym, że nie stać ich na zatrudnienie zastępstwa na okres urlopu, to eksperci twierdzą, że bardziej opłaca się pozostawić otwarty sklep i nie zarobić nic przez dwa tygo-dnie czy miesiąc, niż zamknąć i stracić stałych klientów.

Z danych Naczelnej Rady Zrzeszeń Handlu i Usług wynika, że w ostatnich latach maleje liczba małych sklepów, jednak zdaniem ekspertów cytowanych przez „Rzeczpospolitą”, na rynku na pewno pozostaną najlepsze placówki handlowe, które wygrają batalię o wier-nych klientów ofertą „szytą na miarę”, a także umiejętnością tworzenia i utrzy-mywania relacji z odbiorcami.

Z badań rynku wynika też, że w Polsce maleje liczba osób prze-znaczających całość lub większość oszczędności na zakupy w sklepach samoobsługowych.

Rynkowe atutyCodzienne drobne zakupy w małych

sklepach robi w Polsce 27 procent kon-sumentów. To wynika z naszych wielo-letnich przyzwyczajeń, a badania prowa-dzone na przestrzeni kilku ostatnich lat pokazują, że sytuacja w tej dziedzinie nie ulega szybkim zmianom. Wielu Polaków nadal wybiera osiedlowe sklepy, w któ-rych kupują od lat.

Jakie są najważniejsze atuty, któ-re właściciele małych sklepów mogą wykorzystać? Przede wszystkim są to

Polacy lubi¹ ma³e sklepy

Najczêstsze b³êdy handlowców:* brak d³ugofalowej strate-

gii, wynikaj¹cy z ma³ego doświadczenia w zarz¹-dzaniu;

* powierzanie obs³ugi klien-tów niewykwalifikowanym sprzedawcom;

* brak elastyczności w re-agowaniu na potrzeby klientów;

* niechêæ do przedstawi-cieli handlowych.

Page 19: NK 2010-11.indd

NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163) 19

świeże produkty pochodzące często od lokalnych, cenionych przez klien-tów dostawców. Z cytowanego przez „Rzeczpospolitą” raportu sieci Makro wynika, że klienci odwiedzają małe sklepy, aby kupić pieczywo (89 pro-cent), nabiał (56) i mięso (29). Detalista, który chce przyciągnąć klientów, musi więc zaproponować im satysfakcjonu-jący wybór tych produktów i zadbać, aby jego oferta pod względem jakości była zdecydowanie lepsza od artyku-łów dostępnych w innych sklepach.

Ulubione sklepyJak wskazują badania rynku, wręcz

bezcenna jest możliwość nawiązania osobistych relacji z klientami, którzy w małych sklepach nie czują się ano-nimowi i często nie tylko kupują, lecz także odwiedzają swoich „przyjaciół zza lady”, opowiadają im o swoich suk-cesach czy kłopotach. Jeśli właściciel sklepu potrafi przy tym udzielić rzetel-nej i profesjonalnej porady dotyczącej oferowanego towaru, to szanse na zy-skanie dużej rzeszy lojalnych klientów są bardzo duże (wielokrotnie pisaliśmy o tym w „Naszym Kolporterze”, w cyklu

artykułów o najlepszych kontrahentach Kolportera).

Badania rynku opublikowane przez Makro pokazują, że aż 86 procent ich uczestników jest zadowolonych z ob-sługi w osiedlowych placówkach. Waż-ną rolę odgrywają wieloletnie przyzwy-czajenia i sentymenty – aż 73 procent Polaków ma swój ulubiony sklep. Co ciekawe, ta tendencja utrzymuje się, mimo że dla większości rodaków pod-stawowym kryterium decydującym o wyborze sklepu, w którym robią większe zakupy, są niskie ceny i loka-lizacja. Mimo to miła obsługa, wysoka jakość towarów lub przyzwyczajenie przemawiają na korzyść sklepów osie-dlowych, gdy ich oferta nie odbiega znacząco od oferty dużych placówek handlowych.

– Istotne znaczenie dla wielu klien-tów ma też fakt, że znajomy sprzedaw-ca daje gwarancję zaufania. Kupując u niego, można mieć pewność, że do-brze doradzi. A gdy stały klient zapomni portfela, „znajomy zza lady” zanotuje to w zeszycie i pozwoli zapłacić przy na-stępnej wizycie w sklepie – mówi Mał-gorzata Wirecka-Zemsta, psycholog biz-

PORADY NASZEGO KOLPORTERA

nesu. – Takiego psychicznego komfortu nigdy nie zapewni duży sklep.

Jeśli pojawi siê silny konkurent

Dla większości klientów istotnym czynnikiem decydującym o wyborze sklepu jest jego lokalizacja. Według badań Pentora opublikowanych przez „Rzeczpo-spolitą”, aż 79 procent konsumentów nie chodzi po zakupy do sklepów oddalonych od ich miejsca zamieszkania więcej niż o 10 minut drogi. Z badań rynku wynika też, że bliskość osiedlowego sklepu jest często główną przyczyną odwiedzania go nawet kilka razy w tygodniu.

A co zrobić, gdy obok małego punk-tu sprzedaży pojawi duży sieciowy sklep, który oferuje szerszy wybór produktów i niższe ceny? Zdaniem ekspertów, szansa na to, że osiedlowy sklep nie wytrzyma takiej konkurencji, jest duża. Dlatego lepiej jak najszyb-ciej poszukać odpowiedniej rynkowej niszy lub takiej lokalizacji, w której nie trzeba będzie mierzyć się z tak silnym przeciwnikiem.

OPRACOWA£ MT

FOT.

TO

MAS

Z Ż

EBRO

WSK

I

A¿ 86 procent klientów jest zadowolonych z obs³ugi w osiedlowych sklepach

Page 20: NK 2010-11.indd

20 NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163)

W sumie straty sieci han-dlowych w 42 państwach wy-niosły w ostatnim roku ponad 87,5 miliarda euro, co oznacza, że zmniejszyły się w porówna-niu z ubiegłym rokiem o 5,6 procenta (w Europie 4,4 procen-ta). Stało się tak, gdyż w bieżą-cym roku handlowcy zwiększyli o ponad 9 procent wydatki na walkę z kradzieżami. Przeszło połowa tych pieniędzy została przeznaczona na zatrudnie-nie nowego personelu: pra-cowników stałych (21 procent) i tymczasowych (35,3 procen-ta). Drugim co do wielkości wydatkiem były inwestycje w antykradzieżowe wyposa-żenie sklepów (31 procent).

– Związek pomiędzy zwięk-szonymi wydatkami na za-bezpieczenia i g lobalnym zmniejszeniem rozmiarów strat powodowanych kra-dzieżą jest bardzo widocz-ny – mówi profesor Joshua Bamfield, autor raportu. – Udo-skonalanie systemów zabez-pieczających przed kradzieżami to najważniejszy czynnik w skutecznym ogranicza-niu strat ponoszonych przez handlowców.

W porównaniu z ubiegłym rokiem, właścicielom sklepów w Pol-sce udało się obniżyć wielkość strat względem przychodów o 4,9 procenta. To szósty wynik w Europie.

Klienci polskich sieci handlowych są jednymi z najuczciwszych w Eu-ropie, odpowiadają bowiem za 42,2

Wiêksze wydatki na zabezpieczenie – mniej kradzie¿y

Najwiêcej kradzie¿y jest dokonywanych przez nieuczciwych klientów, którzy odpowiadaj¹ za ponad 42 procent strat poniesionych przez w³aścicieli sklepów. Kradzie¿e pracowników stanowi¹ a¿ 35 procent strat w handlu detalicznym. Polska jest na 20 miejscu w świecie i 15 w Europie w tym rankingu – stwierdza IV Światowy Raport o Kradzie-¿ach w Handlu Detalicznym.

procenta strat sieci handlowych. To trzeci wynik na naszym kontynencie, po Słowacji i Rosji. W zeszłorocznym zestawieniu Polska zajmowała pozycję numer jeden, jeśli chodzi o uczciwość klientów. Niestety, ludzie zatrudnieni w sieciach handlowych w Polsce na-

leżą do czołówki wśród nielojalnych pracowników – 34,1 procenta spowo-dowanych przez nich strat to wynik, który plasuje polskich pracowników na czwartym miejscu w Europie, wspólnie z państwami bałtyckimi (Litwa, Łotwa i Estonia, sklasyfikowane w raporcie łącznie). Pierwsze trzy miejsca zajmu-ją natomiast kolejno: Wielka Brytania, Rosja i Słowacja.

Niepokojącym sygnałem może być duża liczba nieumyślnych wewnętrz-nych pomyłek (prawie 18-procentowy udział w całkowitych stratach handlow-ców). W tej kategorii też znajdujemy się w czołówce kontynentu. Jeśli chodzi o kradzieże ze strony nieuczciwych dostawców, to jesteśmy w połowie stawki w Europie. Wynik 6,2 procen-

ta jest równy średniej dla całego kontynentu.

Jak wynika z raportu, ogól-na wielkość strat w handlu de-

talicznym obniżyła się w każ-dym z głównych światowych regionów i w każdej z podda-nych badaniu branży. Jednak prawie jedna trzecia detali-stów na świecie doświadczyła zwiększonej liczby kradzieży

w porównaniu z minionym rokiem.

– Mimo g loba lnego obniżenia strat , wciąż

jest to alarmujące zjawisko – komentuje profesor Joshua Bamfield. – W konsekwencji kosztów, jakie sieci handlo-

we poniosły w związku z kra-dzieżami, przeciętna rodzina musiała w ciągu roku dopła-

cić do swoich zakupów 152 euro.

Światowy Raport o Kra-dzieży w Handlu Detalicz-

nym (Global Retail Theft Ba-rometer – GRTB) to największe na świecie kompleksowe opracowanie dotyczące strat w handlu detalicznym w skali globalnej. Jego sponsorem jest firma Checkpoint Systems, światowy lider w rozwiązaniach z zakresu za-rządzania stratami, monitorowania stanów magazynowych oraz oznacza-nia i zabezpieczania towarów. Raport został przygotowany przez brytyjski instytut Centre for Retail Research (CRR) i obejmuje okres od lipca 2009 do czerwca 2010.

OPRACOWA£ TOP

Źród³o: wszystkoohandlu.pl

Polscy klienciwśród najuczciwszych

HANDEL

Page 21: NK 2010-11.indd

NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163) 33

GOŚÆ NASZEGO KOLPORTERA

„Nasz Kolporter”: Swoją przygodę ze skokami narciarskimi rozpoczął Pan w wieku 9 lat. Ktoś Pana do tego zachęcał?

Kamil Stoch: – To był wewnętrzny impuls, żeby uprawiać akurat tę dyscy-plinę sportu.

Pochodzi Pan z rodziny, w której chyba nie ma dużych tradycji spor-towych – ojciec jest psychologiem, wuj – filozofem. Co przesądziło o tym, że jako swój sposób na życie wybrał Pan sportową karierę?

– Kiedy przypiąłem pierwszy raz nar-ty do nóg, a miałem wtedy sześć lat, to już nie chciałem ich ściągać. Zjeżdżałem z górki za domem i patrzyłem, jak inni skaczą na zbudowanych przez nich sa-mych skoczniach. Po opanowaniu jazdy i równowagi, ja również zacząłem budo-wać swoje skocznie, na których treno-wałem. Kiedy miałem osiem lat, w mojej rodzinnej miejscowości powstał klub narciarski LKS Ząb, do którego się zapi-sałem. Następnie przyszły pierwsze pró-by na prawdziwej skoczni narciarskiej w Zakopanem. Od tamtego momentu wiedziałem, że nie chcę robić nic innego poza skakaniem na nartach.

Mieszka Pan na Podhalu. Czy ceni Pan góralską tradycję?

– Uwielbiam Tatry. Czasami mamy róż-ne rodzaje treningu, na przykład marszo-bieg, i wtedy bardzo lubię wybierać sobie trasy w naszych górach. Poza tym lubię oglądać góralskie tańce. Kiedy chodziłem jeszcze do podstawówki, uczyłem się tań-czyć. Prawdę mówiąc, moja kariera tance-rza była bardzo krótka (śmiech). Już wte-dy trenowałem również skoki narciarskie i poświęcałem prawie każdą wolną chwilę tej dyscyplinie sportu. Z tego powodu nie wystarczało czasu na próby taneczne. I dla-tego musiałem wybrać co chcę robić – tań-czyć po góralsku czy skakać na nartach. Wybór był prosty i uważam, że trafny!

Reprezentant Polski o swojej karierze i pasjach

Rozmowa z Kamilem Stochem, skoczkiem narciarskim, zwyciêzc¹ Letniego Pucharu Kontynentalnego 2010.

Zakończony niedawno letni sezon skoków był dla Pana pod wieloma względami rekordowy – mam na my-śli liczbę zdobytych punktów Pucha-ru Świata, jak i miejsce w klasyfikacji generalnej. Poprawił Pan też życiowy rekord w najdłuższym skoku. Czemu zawdzięcza Pan taką zwyżkę formy?

– Cały czas rozwijam się w tym, co robię. To jest właśnie mój cel. Być najlep-szym. Rzeczywiście ostatni rok był dla mnie bardzo udany. Poczyniłem ogrom-ny postęp, nie tylko fizyczny, lecz rów-nież w treningach mentalnych. Uważam, że jest to skutek dobrze dobranego planu treningowego oraz ciężkiej pracy – mo-jej i całego sztabu szkoleniowego. Każdy z nas daje naprawdę sto procent z sie-bie. Zresztą nie tylko ja uzyskuję dobre

wyniki. Moi koledzy z drużyny również pokazali tego lata, że nasza grupa zrobiła ogromny postęp: zawodnicy, trenerzy, psycholog, fizjoterapeuta, serwisant, bio-mechanik, wykonują świetną robotę i to zaczyna przynosić pożądane rezultaty.

Czy Pana kibice mogą liczyć na to, że kolejny sezon będzie jeszcze lepszy?

– Tego niestety nie mogę obiecać. Nie wiem, co tak naprawdę przyniesie mi przyszłość. Mogę jednak zapewnić, że będę dawał z siebie wszystko na trenin-gach i w konkursach. Sądzę, że nadcho-dzący sezon może okazać się przełomo-

wy, nie tylko dla mnie, lecz również dla całej naszej grupy.

Patrząc na Pana wyniki moż-na odnieść wrażenie, że lepiej się Panu skacze latem. Z czego to wynika?

– Nie zawsze lepsze wyniki osiągałem latem. Ja jednak wolę skakać zimą. Skoki narciarskie to dyscyplina zimowa i tak naprawdę tylko o tej porze roku można po-czuć atmosferę tego sportu.

Czy poza treningami ma Pan czas na jakieś hobby?

– Niestety mam dla siebie nie-wiele czasu. A jeśli już go mam, to bardzo lubię latać szybowcem, ma-rzę o zrobieniu kursu pilota w przy-szłości. Lubię też słuchać muzyki, czytać książki, oglądać filmy.

Jako popularny sportowiec jest Pan często bohaterem arty-kułów prasowych, Pana zdjęcia ukazują się w popularnych ga-zetach. W życiu prywatnym to pomaga czy przeszkadza?

– Na szczęście nie jestem aż tak rozpoznawalny, aby miało mi

to w czymś przeszkadzać. Mogę śmiało iść z żoną do kina czy restauracji i nie przejmować się, że ktoś będzie mnie za-czepiał. Natomiast nie ukrywam, że cza-sami pomaga mi to, że jestem znany.

Często czyta Pan gazety?– Większość czasu spędzam na zgru-

powaniach i zawodach poza granicami kraju. Nie mam w zwyczaju czytać prasy przy śniadanku, bo nie mam pod ręką polskich gazet. Ale gdy jestem w domu, zdarza mi się sięgnąć po „Angorę”, „Prze-gląd Sportowy”, „Tygodnik Podhalański”.

Gdzie kupuje Pan prasę?– Najczęściej tam, gdzie mogę ją do-

stać, czyli w najbliższym sklepie lub sa-lonach prasowych.

ROZMAWIA£ MACIEJ TOPOLSKI

Skocznia wygra³a z tañcem

FOT.

EW

A BI

LAN

– Zdarza mi siê siêgn¹æ po „Angorê”, „Przegl¹d Spor-towy”, „Tygodnik Podhalañski” – mówi Kamil Stoch

Page 22: NK 2010-11.indd

34 NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163)

Odpowiedzialność ta istnieje niezależ-nie od innych sankcji, które mogą spo-tkać pracownika na skutek wyrządzenia przez niego szkody pracodawcy, jak na przykład rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia, odpowiedzialność karna czy kary dyscyplinarne.

Z definicji odpowiedzialności mate-rialnej wynika, że przesłankami przema-wiającymi za pociągnięciem pracownika do odpowiedzialności jest jego wina po-legająca na niewykonaniu lub nienale-żytym wykonaniu obowiązków. Drugim powodem może być wystąpienie szko-dy w majątku pracodawcy – oczywiście pod warunkiem, że jest to oczywisty efekt działania pracownika (w języku prawnym oznacza to, że zachodzi nor-malny związek przyczynowy).

Pracownik zobowiązany jest do za-płaty odszkodowania, którego wyso-kość zależy od tego, czy wyrządził szko-dę umyślnie, czy nieumyślnie. Oznacza to, że przedmiotem badania w ramach postępowania sądowego podjętego przeciwko pracownikowi jest fakt, czy miał on świadomość, że może wyrzą-dzić pracodawcy szkodę. Gdy pracow-nik lekkomyślnie sądzi, że szkody uda mu się uniknąć bądź w ogóle powstania szkody nie przewiduje (choć powinien), to jego odpowiedzialność jest ograniczo-na. Odszkodowanie ustala się wówczas w wysokości wyrządzonej szkody, jed-nak nie może ono przewyższyć trzymie-sięcznego wynagrodzenia przysługują-cego pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody.

Dodatkowym ograniczeniem jest to, że obliczając wysokość szkody, nie uwzględnia się tzw. utraconych korzy-ści, lecz tylko rzeczywisty uszczerbek materialny, zwany w prawniczym języ-ku stratą. Na przykład, gdy pracownik uszkodził maszynę produkcyjną, to

ustalając wysokość odszko-dowania dla pracodawcy, oblicza się, o ile zmniejszyła się wartość maszyny, jednak sąd nie bierze pod uwagę wyso-kości strat, jakie pracodawca poniósł z powodu wyłączenia maszyny z pro-dukcji.

W jednym z orzeczeń sąd wypo-wiedział się, że gdy szkoda polega na uszkodzeniu produktów sprzedawa-nych przez pracodawcę, ustala się jej wysokość według cen hurtowych. Wy-nika to z faktu, że jednym z elementów ceny detalicznej jest zysk pracodawcy--producenta, który nie jest uwzględnia-ny przy ustalaniu wysokości rzeczywi-stej straty.1

Pełną odpowiedzialność pracownika uzasadnia natomiast takie naruszenie obowiązków pracowniczych, które ma na celu w pełni świadome spowodo-wanie szkody w majątku pracodawcy. W takiej sytuacji pracownik ma obo-wiązek naprawienia szkody w pełnej wysokości. Nie ma więc ograniczenia wysokości odszkodowania dla praco-dawcy do wysokości trzymiesięcznych zarobków pracownika. W tej sytuacji pracodawca może też ubiegać się o odszkodowanie z tytułu utraconych zysków.

To, czy pracownik działał umyśl-nie, może zostać dowiedzione w po-stępowaniu karnym, jeżeli pracownik naruszając obowiązki pracownicze, popełnił przestępstwo. Jeżeli w takim postępowaniu zapadnie wyrok skazują-cy za dane przestępstwo, to w sprawie toczącej się przed sądem pracy wyrok sądu karnego jest wiążący. Oznacza to, że sąd pracy nie może ustalić, iż pracownik działał nieumyślnie, skoro istnieje prawomocny wyrok skazujący pracownika.2

Warto wiedzieć, że odpowiedzialność pracownika nie kończy się z chwilą za-kończenia pracy u danego pracodawcy. Ma on prawo domagać się odszkodo-wania także od byłego pracownika, do-póki nie nastąpi przedawnienie takiego roszczenia.

Co więcej, również śmierć pracow-nika nie zamyka pracodawcy drogi do odszkodowania. Wówczas bowiem od-powiedzialność ponoszą spadkobiercy pracownika.

KAROLINA BUBETTY-KOPEÆradca [email protected]

PRAWNIK RADZI

Odpowiedzialnośæ materialna pracownika, czêśæ I

Odpowiedzialnośæ materialna pracownika wi¹¿e siê z naruszeniem przez niego obowi¹zków wynikaj¹cych ze stosunku pracy. Odpowia-da on za zawinione przez siebie niewykonanie lub nienale¿yte wy-konanie obowi¹zków, które wyrz¹dzi³o szkodê pracodawcy.

Odszkodowanie nawet po śmierci

Podstawa prawna:art. 114, 115, 119, 122 Kodeksu pracy

(ustawa z dnia 26 września 1974 r., t.j. Dz.U. z 1998 nr 21, poz. 94 ze zm.);

1 wyrok SN z 31.08.1979 r., IV PR 229/79, OSNCP 1980, z. 2, poz. 34;

2 art. 11 Kodeksu postêpowania cy-wilnego (ustawa z dnia 17 listopa-da 1964 r., Dz.U. z 1964 r., nr 43, poz. 296 ze zm.) .

Page 23: NK 2010-11.indd

NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163) 35

CZY JESTEŚ PODATNY NA REKLAMĘ?

Sprawd ź s ię w ps ychoteśc ie pr z ygotowany m pr zez Nowoczesny Maga z y n Ps ycholog icz ny SENS

Czy łatwo ulegasz reklamowym chwytom? Czy nigdy nie wybierasz produktów zachwalanych w telewizji? A może nie zdajesz sobie sprawy, jaki wpływ ma na ciebie reklama!

Większość odpowiedzi „a”Bezkrytycznie ulegasz reklamie. Korzystasz z każdej promocji. Jesteś wymarzonym klientem dla speców od marketingu. Zacznij podejmować świa-dome decyzje. Przygotuj sobie listę za-kupów i nie wkładaj do koszyka niczego spoza niej. Zanim skorzystasz z oferty „2 w 1”, zastanów się, czy to na pewno jest ci potrzebne. Przeliczaj ceny pro-duktów w opakowaniach, aby sprawdzić, ile płacisz za kilogram. Zakupy zrobisz sprawniej, a zapłacisz mniej.

Większość odpowiedzi „b”Starasz się walczyć z bezkrytycznym przyjmowaniem reklamy, jednak nie zawsze ci się to udaje. Na ogół spraw-dzasz, czy cena jest adekwatna do jakości towaru, choć bywa, że wyższą cenę tłumaczysz lepszą jakością, bo wiesz to z reklamy produktu. Problem w tym, że czerpiesz z zakupów dużą przyjemność. Zacznij wyznaczać sobie ich limit kwotowy. Pomyśl, że pieniądze, jakie wydajesz, mógłbyś przeznaczyć na naukę innego języka lub wakacje.

Większość odpowiedzi „c”Jesteś klientem w pełni świadomym pułapek i trików, jakimi posługują się specjaliści od marketingu. Przygo-towujesz się do zakupów, robisz je szybko, wybierając to, co rzeczywiście jest ci potrzebne. Nie wydajesz więcej niż zaplanowałeś, ponieważ nie robisz zakupów pod wpływem impulsu. Rzadko zaglądasz do hipermarketów, żeby nie tracić czasu na zwiedzanie kolejnych alejek. Zakupy traktujesz jako powinność, a nie przyjemność.

Autor: Iza Zdziech

TEST: ty a reklama

1. Jeśli płynu do mycia naczyń lub dezodorantu nie kojarzysz z reklamą, oznacza to dla ciebie, że:

a) nie może być dobryb) może być dobry, ale sięgasz po niego z mniejszym przekonaniem c) jest tak dobry, że nie potrzebuje

dodatkowej reklamy

2. Kiedy aptekarka odradza ci suplement diety reklamowany w telewizji, polecając inny, to:

a) stwierdzasz, że i tak weźmiesz tamten, ponieważ jesteś do niego bardziej przekonany

b) mówisz, że się zastanowisz i na razie nie kupujesz żadnego

c) zdajesz się na zdanie farmaceutki i kupujesz polecany przez nią suplement

3. Przymierzasz się do kupna telefonu, a jego cena w reklamie telewizyjnej jest dwukrotnie wyższa od niereklamo-wanego odpowiednika. Wtedy:

a) bez wahania kupujesz droższy, reklamowany telefon

b) po krótkim zastanowieniu kupujesz telefon polecany w reklamie, uważając, że jeśli jest droższy,

to musi być też lepszyc) decydujesz się na tańszy telefon

4. Podczas zakupów w hipermarkecie:a) zawsze kupujesz więcej produktów

niż zamierzałeśb) przekraczasz listę swoich zakupów

zaledwie o kilka pozycji c) kupujesz tylko to, po co przyszedłeś

5. Jeśli widzisz towar z tabliczką „promocja”:

a) nie patrząc na cenę, zakładasz, że oszczędzisz, i decydujesz się go kupić

b) sprawdzasz cenę i kupujesz go, jeśli jest niższa od dotychczasowej

c) omijasz go szerokim łukiem

6. Gdy do twojej skrzynki trafia ulotka reklamowa:

a) czytasz ją uważnie b) przeglądasz ją pobieżniec) natychmiast ją wyrzucasz

Wybierz jedną odpowiedź do każdego pytania i policz, ile uzyskałeś „a”, „b” „c”.

kolporter TEST.indd 1 10/27/10 2:59:21 PM

Page 24: NK 2010-11.indd

36 NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163)

RYNEK PRASOWY

W ciągu minionych 20 lat wydaw-nictwo wprowadziło na polski rynek ponad 150 czasopism, o łącznym na-kładzie 35 880 162 egzemplarze. Gdy-by ktoś pokusił się o ułożenie każdego wydanego przez Egmont Polska pisma egzemplarz przy egzemplarzu, w jednej ciągłej linii, otrzymałby trasę okrążają-cą kulę ziemską trzy razy!

– Od kilku lat co roku wprowadzamy do sprzedaży ponad dziesięć nowych tytułów pism dla dzieci i młodzieży. Od stycznia 2010 roku trafiło do sprzeda-ży już 14 nowości, bo uważamy, że ten rynek ma duży potencjał – mówi Patry-cja Narożna, specjalista do spraw Pu-blic Relations z wydawnictwa Egmont Polska.

Dużo tytułów Egmontu inspi-rowanych jest fil-mami, programa-mi telewizyjnymi i p o p u l a r n y m i zabawkami d la dzieci, bo młodzi czytelnicy z rado-ścią spędzają czas z ulubionymi bo-haterami nie tylko przed telewizyjnym ekranem, lecz także z czasopismem w ręku.

– Popularni telewizyjni idole zachęcają dzieci do czytania, po-kazując jednocześnie alternatywne dla telewizji formy spędzania czasu. Wyrabiają też u młodych odbiorców nawyk czytania prasy i książek, co procentuje w dorosłym życiu – stwier-dza Patrycja Narożna.

Dobrym przykładem ilustrującym to zjawisko są pisma powstałe w opar-ciu o bardzo znane wśród młodzieży

Wydawnictwo Egmont wprowadzi³o na rynek ponad 150 tytu³ów

Rynek prasy dla dzieci i m³odzie¿y jest bardzo dynamiczny, Co roku ukazuje siê kilkana-ście nowych pozycji, wiele tytu³ów notuje wysokie wzrosty sprzeda¿y. Jeden z liderów tego segmentu czasopism – wydawnictwo Egmont Polska, obchodzi w³aśnie jubileusz dwudziestolecia.

postacie, takie jak „Hannah Montana”. W świecie najmłodszych czytelniczek porównywalną rolę – ikon show bizne-su – pełnią postacie z miesięczników „Barbie i Księżniczki”, a ostatnio do tego grona dołączyły „Hello Kitty” czy „Polly Pocket”.

– Hitem od wielu lat są niezmiennie takie tytuły jak: „Auta”, „Hot Wheel” czy „Kaczor Donald”. Równie popularny jest magazyn „W.I.T.C.H” (czyli cza-rodziejki – przyp. red.). Młodsze fanki czarodziejek czytają ten mie-sięcznik, nieco starsze sięgają po dwumiesięcznik „Styl W.I.T.C.H”., a wszystkie, niezależnie od wieku spotykają się w Internecie na stronie

www.magazynwitch.pl – mówi Patrycja Narożna.

Wyjątkowe miej-sce w świecie pism dla dzieci zajmuje ponadczasowy „Ku-

Czasopisma dla m³odych czytelników

W ofercie Egmontu mo¿na znaleźæ: • ponad 40 tytu ³ów

czasopism dla dzieci i m³odzie¿y;

• ksi¹¿ki dla dzieci i m³o-dzie¿y;

• komiksy dla dzieci i doros³ych;

• gry planszowe.

Page 25: NK 2010-11.indd

NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163) 37

własne emocje i zmierzyć się z nimi. Wszystko to w przyjaznym i – co naj-ważniejsze – bezpiecznym otoczeniu, w pełni akceptowanym przez dziecko i rodziców.

Przykładem oryginalnego wydaw-niczego pomysłu przeznaczonego dla W nieco starszej grupy czytelników jest utrzymujący się na rynku od ponad ośmiu lat „Magazyn 13”. Pismo jest kolejnym au-

torskim projektem Eg-montu, wyróżniającym się na tle innych tytułów dla tej grupy wiekowej przede wszystkim ro-dzajem prezentowanych treści – bardziej ambit-nych i zachęcających do rozwoju. Poza roz-rywką czytelniczki znaj-dą w nim wiele porad, związanych z trudnym momentem przejścia z wieku dziecięcego do nastoletniego.

– To dla nas szczegól-ny, jubileuszowy rok, dlatego tym bardziej cieszymy się z dobrych

wyników sprzedaży, jakie osiągają tytu-ły prasowe Egmontu. Staramy się cały czas podnosić ich atrakcyjność, dzięki czemu również nasi czytelnicy mogą z nami celebrować urodziny – mówi Pa-trycja Narożna. – Przykładem takiego działania był organizowany na łamach naszych pism Wielki Konkurs Rodzin-ny, w którym nagrodę główną stanowił samochód Seat Ibiza ST, ufundowany przez firmę Iberia Motor Company SA. Zwycięzcą okazała się dziesięcioletnia Karolina Hat z Sosnowca. W konkur-sie zostało też rozdanych łącznie ponad sto nagród specjalnych.

Egmont jest także jednym z najwięk-szych wydawców książek dla dzieci

i młodzieży na polskim rynku. Pod hasłem „Czytajmy razem” wydał urodzinową kolekcję książek. Jest to zbiór starannie wybranych tytu-

łów, które na przestrzeni 20 lat cie-szyły się największą sympatią czytel-

ników. Połowa to książki dla maluchów, połowa to ulubione lektury dzieci star-szych i nastolatków. Wiele z nich było nagradzanych w konkursach literackich, m.in. „Bardzo biała wrona” Ewy Nowak. Są wśród nich bestsellery, takie jak „Se-ria niefortunnych zdarzeń”, „Endymion Spring”, „Kajko i Kokosz”.

OPRACOWA£ TOP

buś Puchatek”, który zjednał sobie serca małych i dużych czytelników. O popu-larności tytułu przesądza urok główne-go bohatera – lekko naiwnego, ze skłon-nościami do filozofowania, ciepłego i obdarzonego poczuciem humoru.

Fenomenem czytanym przez kilka pokoleń są publikacje Egmontu związa-ne ze stworzonym w filmowych hitach George’a Lucasa światem „Gwiezdnych Wojen”. Bez względu na zmieniające się mody komiksowe czasopismo „Star Wars” ma stałe grono wiernych czytel-ników.

– Na rynku jest też zapotrzebowanie na pro jekty autorskie , niezwiązane z filmami czy telewizją. Przewagą tych tytułów jest świe-żość formuły, większa swoboda w kreacji oraz wynikające z dokład-nych badań rynku dopasowanie nowe-

go czasopisma do lokalnych warun-

ków i potrzeb czytelniczych. Ta-kim innowacyjnym projektem jest pismo „Pluszaki Rozrabia-ki” – stwierdza Patrycja Na-

rożna. – To oryginalny w swej formule tytuł dla przedszkola-

ków. Pismo, połączone z grą na CD, kształtuje postawy

prospołeczne, pomaga najmłodszym zbudo-

wać dobre rela-cje w grupie,

p o z n a ć

RYNEK PRASOWY

Wśród tegorocznych no-wości Egmontu s¹ pisma wydawane na zagranicz-nych licencjach: „Hello Kit-ty” i „Hello Kitty Mini”, „Bob Budowniczy. Nowa edycja”, „Polly Pocket”, „Stacyjkowo”, „Toy Story”, „Z³ota R¹czka” i najnowszy „Fineasz i Ferb”. Nowe autorskie kreacje Egmontu to: „Back to Black. Czarne jest czarne”, „Fan-tasy Komiks”, „Komiksowe Hity”, „Przygody Reksia. Ko-lekcja gier”, „Toys” – maga-zyn shoppingowy i odświe-¿ony tytu³ – „Komputerowa Gratka 3d”.

Page 26: NK 2010-11.indd

38 NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163)

PSYCHOLOG RADZI

Brak światła słonecznego powodu-je, że w organizmie ludzkim wzrasta produkcja melatoniny, czyli hormonu odpowiadającego za ospałość i apatię. Jesienne, pochmurne dni sprzyjają ta-kiej reakcji. Ociężałe ciało, pozbawione energii, z trudem podejmuje wysiłek. Stąd jesienią najchętniej wolny czas spę-dzamy śpiąc, polegując w pościeli albo przed telewizorem. Często zresztą zgod-nie z zaleceniami lekarzy – bo zimno, większa wilgotność i przenikliwy wiatr sprzyjają epidemii katarów, przeziębień i innych typowych jesiennych dolegliwo-ści zdrowotnych.

Gabinety lekarzy, psychologów i te-rapeutów zapełniają rzesze pacjentów skarżących się na niedomagania fizycz-ne takie jak: silne migreny, wrzody czy zaburzenia snu. Jednakże główny pro-blem stanowią zaburzenia emocjonalne: uczucie przygnębienia, brak energii, utrata zainteresowań, umysłowe i fizycz-ne spowolnienie, problemy z pamięcią, poczucie bezsensu własnych działań, a nawet bezsensu życia.

Opisane objawy towarzyszą zjawisku, które psycholodzy nazwali sezonową de-presją – SAD (z ang. Seasonal Affective Disorder, czyli sezonowe zaburzenie afektywne). Ten typ depresji najbardziej popularny jest w krajach północnych, na przykład Skandynawii, a zupełnie nieznany w krajach podzwrotnikowych. Najczęściej objawy sezonowej depresji wiąże się ze zmniejszeniem się ilości światła, które do nas dociera.

Leczenie świat³emW Polsce taki czas przypada na późną

jesień (listopad), gdy dni stają się bar-

Klient jesienn¹ por¹

Jak jesienne nastroje wp³ywaj¹ na zachowania sprzedawców i klien-tów? Sk¹d siê bior¹? Na te pytania odpowiada redakcyjnych psy-cholog „Naszego Kolportera”, Ma³gorzata Wirecka – Zemsta.

dzo krótkie, a noce długie. Nie ma jesz-cze śniegu, który rozjaśnia ponure dni w grudniu czy styczniu. Jedną z popu-larnych metod przeciwdziałania jesien-nej depresji jest leczenie światłem, na przykład poprzez korzystanie z solarium lub wyjazd, jeśli to możliwe, do słonecznych, ciepłych krajów.

Ale nie tylko brak światła, związany z jesienną depresją, wpływa negatywnie na nastrój ludzi w tym okresie. Innym ważnym czynnikiem jest wiatr, który również może mieć silny wpływ na organizm człowieka. Dotyczy to przede wszystkim ciepłych i suchych wiatrów wiejących z gór w doliny, nale-ży do nich np. halny i sirocco. Kiedy wieją, u ludzi obserwu-je się pogorszenie samopo-czucia, rozdrażnienie, wzrost podenerwowania i agresji, narastanie stanów lękowych, a nawet wzrost liczby sa-mobójstw. O tym, jak duży wpływ pogoda może mieć na psychikę człowieka, świadczy fakt, że w wielu miejscach świata, w których ta-kie wiatry pojawiają się regularnie, prze-stępstwa popełniane w trakcie ich oddzia-ływania traktowane są nieco łagodniej.

Jesienne, zimne wiatry nie mają aż tak silnego wpływu na zachowania ludzi jak halny, jednak ich oddziaływanie również jest znaczne. Na przy-

Zakupy z melancholi¹

kład wielokrotnie w literaturze spotkać można opisy czynów popełnianych pod wpływem rozdzierającego odgłosu wia-tru. Towarzyszące jesiennym podmu-chom uczucie przenikliwego chłodu i wyziębienia organizmu wpływa na obniżenie samopoczucia, a także powoduje niechęć do działania

Page 27: NK 2010-11.indd

NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163) 39

i apatię. Najchętniej wielu z nas, niczym niedźwiedzie, zapadłoby w sen zimowy. Aż do wiosny.

Emocje to podstawaJesienna aura wywiera swój nega-

tywny wpływ na ludzi głównie poprzez budowanie smutnego, apatycznego na-stroju. Emocje, jakich doświadczamy pod wpływem otaczającej nas pogody, wpływają na nasze życie, na zachowa-nia i na relacje z innymi. Trzeba pamię-tać, że emocje nadają zabarwienie świa-tu, wpływają na podejmowane decyzje i wybory. Określają cele, a spośród nich wskazują te najważniejsze. Także jako sprzedawcy i klienci kierujemy się przede wszystkim emocjami, a dopiero potem logiką (zwykle logicznych argu-mentów używa się po to, aby uzasadnić podjęte pod wpływem emocji decyzje). Rozumiejąc takie wyjaśnienie zachowań ludzkich, spróbujmy znaleźć odpowiedź na pytania: jak emocje determinują za-chowania „jesiennych klientów” i co wpływa na to, że listopad jest najgor-szym miesiącem w handlu?

Kiepski nastrój związany z jesien-ną depresją powoduje, że klienci wolą pozostać w domu, pod ciepłą pierzyn-ką, zamiast spędzać czas na zakupach. Nie chcą przemykać zimnymi ulicami, uciekając przed chłodem i deszczem. Są apatyczni i z trudem motywują się do działania (bo i po co, skoro podję-te działanie i tak „nie ma sensu”). Czy są to zachowania logiczne? Przecież w ciepłym, oświetlonym wnętrzu skle-pu, pośród gwaru innych kupujących czuliby się lepiej niż w samotności. Apatia i ospałość pierzchłyby na widok barwnych wystaw sklepowych, a popy-chanie wózka wypełnionego zakupami można by nawet uznać wręcz za ćwi-czenia ruchowe.

Dobry nastrój, szybka decyzja

Jeszcze bardziej zaskakujące wyniki pokazują analizy danych dotyczących korzystania z solariów. Najwięcej klien-tek pojawia się w nich nie późną jesienią i zimą, kiedy nie ma słońca, lecz latem, gdy można zażywać darmowych kąpieli słonecznych. Nielogiczne? Prawda, lecz

jakże emocjonalne. Po co opa-lać się, kiedy nikt nie może podziwiać złocistego koloru skóry? Co innego latem, gdy dzięki skąpym ubraniom moż-na obnosić się ze zdobytą na solarium opalenizną. A więc to emocje decydują o naszym postępowaniu!

Inny wpływ jesiennych emo-cji wyjaśniają badania np. G. L. Clore, N. Schwarz i N. Conway nad konsekwencjami nastroju. Ich rezultaty pokazują, że pozy-tywne bądź negatywne przeży-cia emocjonalne w sposób zna-czący wpływają na to, jak ludzie przetwarzają docierające do nich informacje. Jeśli dominu-je nastrój pogodny, są skłonni do bardziej intuicyjnej, opartej na doświadczeniu oceny rze-czywistości – zwykle ocena ta ma zabarwienie dodatnie (opty-mizm). Natomiast w sytuacji emocji negatywnych, smutku, melancholii, dominuje bardziej systematyczne i analityczne po-dejście do oceny faktów, przy pełniejszym uwzględnieniu szczegółów. W konsekwencji osoby w dobrym nastroju po-dejmują szybsze decyzje (i co

ciekawe – lepsze), natomiast

osoby smutne, skupiając się na rozwa-żaniu argumentów za i przeciw, mają znacznie dłuższy i mniej skuteczny pro-ces decyzyjny.

Klient jesienn¹ por¹Jeśli więc do sklepu trafi „klient je-

sienny”, czyli marudny, niezdecydowany, mający problem z podjęciem jakiejkol-wiek decyzji, nawet najprostszej, sku-piający się na szczegółach i w dodatku domagający się ciągle nowych informacji – wszystko jasne. Zgodnie z wynikami zacytowanych badań m.in. Clora, Schwa-rza i Conwaya, wszystkiemu winny jest negatywny nastrój, jaki niesie ze sobą jesienna aura.

Co może w tej sytuacji zrobić sprze-dawca? Cieszyć się, że klient dotarł do sklepu i starać się jak najlepiej go obsłu-żyć. Bo mógł przecież zostać w domu, na kanapie przed telewizorem...

MA£GORZATA WIRECKA-ZEMSTA

PSYCHOLOG RADZI

P S Y C H O T E S TCzy dopad³a ciê sezonowa depresja?

Zaznacz plusem, jeśli w ci¹gu ostat-nich dwu tygodni, bez uzasadnione-go powodu, stale odczuwasz jedn¹ z wymienionych dolegliwości:

drêczy ciê smutek, ³atwo popadasz w z³y nastrój;

rano nie mo¿esz siê dobudziæ, trudno ci siê

zmotywowaæ do dzia³ania;

najchêtniej nie wychodzi³byś z pościeli;

wszystko robisz powoli i niechêtnie;

masz poczucie bezsensu w³asnych dzia³añ;

masz trudności z koncentracj¹ i pamiêci¹;

stale czujesz rozdra¿nienie;

przesta³y ciê cieszyæ rzeczy, które normalnie sprawiaj¹

ci przyjemnośæ lub s¹ dla ciebie wa¿ne;

masz nadmierny apetyt na s³odycze;

przybra³eś na wadze.

Policz teraz, jak wiele plusów znalaz³o siê na twojej liście. Jeśli przewa¿aj¹, warto siê zastanowiæ, jak przeciwdzia-³aæ sezonowej depresji. Natomiast jeśli zaznaczy³eś prawie wszystkie, mo¿e warto rozwa¿yæ kontakt z lekarzem?

Page 28: NK 2010-11.indd
Page 29: NK 2010-11.indd

W losowaniu nagród wezmą udział osoby, które w terminie do 22.11.2010 r. nadeślą prawidłowe rozwiązanie krzyżówek na adres redakcji: Kolporter Holding Sp. z o.o., ul. Zagnańska 61, 25-528 Kiel-ce. Lista osób nagrodzonych będzie opublikowana w kolejnym numerze „Naszego Kolportera”, a nagrody zostaną wysłane pocztą w ciągu 60 dni od ukazania się niniejszego numeru.

Rozwiązanie krzyżówek z nr 10/2010: W CZTERY STRONY: „RENA ROLSKA” KRZYŻÓWKA: „SPARTAKUS”Nagrody wylosowali: główna nagroda w wysoko-

ści 500 zł: Honorata Matras – Olesno; 10 nagród po 50 zł: Marek Kania – Katowice; Karolina Kotlorz – Tychy; Zofia Kania – Katowice; Iwona Łazarz – Zagórz; Dominika Chrząszcz – Jurowce; Barbara Dumańska – Rumia; Ha-lina Szymik – Rybnik; Bogumiła Olma – Bielsko-Biała; Irena Ścisło – Rzeszów; Maria Szturc – Wisła.

Page 30: NK 2010-11.indd

42 NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163)

Service (terminale i sprzedaż drobnych towarów) oraz Kolportera Sieci Handlowe (saloniki prasowe). W sumie spółki te za-trudniają 1, 5 tysiąca osób, a dzięki konso-lidacji ma powstać podmiot o obrotach 3, 5 mld zł i EBITDA ponad 100 mln zł.

– Dzięki giełdzie chcemy pozyskać środki potrzebne do udziału w konsoli-dacji rynku, a mamy duże aspiracje, żeby być w tej dziedzinie aktywnym graczem – mówi Krzysztof Klicki.

Marka Kolporter będzie odtąd uży-wana wyłącznie przez spółki działające w sektorze handlowym. W 2009 roku Grupa Kolporter osiągnęła przychody w wysokości 3,8 mld zł.

Kolporter rozpoczął działalność w maju 1990 roku od dostarczenia 200 egzemplarzy „Gazety Wyborczej”, roz-wiezionej przez Krzysztofa Klickiego do 11 sklepów kieleckiego PSS Społem.

27-09-2010

Prosto na parkietRozmowa z Grzegorzem Fibakiewi-

czem, prezesem zarządu Kolporter SA.Zgodnie z kasandrycznymi wizjami koń-

ca prasy, powinien pan gasić światło. Tym-czasem Kolporter wybiera się na giełdę.

– Zamiast o wizjach propagowanych przez lobby mediów elektronicznych, wolałbym porozmawiać o procesach za-chodzących na rynku. Zgodnie ze starą, mądrą zasadą, gentelmani o faktach nie dyskutują. A fakty są takie, że prasa jest w znacznie lepszej kondycji niż mogło-by to wynikać z zapowiedzi jej rychłego końca. Z danych wydawców prasy wy-nika, że sprzedaż wydań w wersji elek-tronicznej to zaledwie ułamek procenta naszego biznesu.

Fundament waszego biznesu stano-wią punkty partnerskie, w których Kol-porter sprzedaje gazety.

– Trwałe relacje z właścicielami placó-wek handlowych zbudowaliśmy, przeka-zując im m.in. regały do ekspozycji prasy. Oznaczało to, rzecz jasna, znaczne nakłady,

Kolporter koñczy 20 lat23 września Grupa Kolporter obcho-

dziła jubileusz 20-lecia powstania firmy. W uroczystości wzięło udział wielu zna-mienitych gości, m.in. przedstawicieli pol-skich i zagranicznych sieci handlowych (Jacek Roszyk, prezes zarządu Żabka Pol-ska S.A. czy Jacek Kluza, prezes Polskiej Sieci Handlowej Unia) oraz przedstawi-cieli producentów czołowych firm krajo-wych i zagranicznych z sektora FMCG.

Podczas prezentacji firma pochwa-liła się dwiema nagrodami – branżową nagrodą Hermesa, przyznaną przez Po-radnik Handlowca (maj 2006), a także Diamentami Forbesa 2009, przyznanymi przez Gazetę Prawną.

Krzysztof Klicki, właściciel Grupy Kol-porter, ogłosił także plany wejścia na war-szawską giełdę. Debiut miałby nastąpić we wrześniu 2011 roku. Na giełdę trafi nowa spółka utworzona z trzech filarów Grupy Kolporter: Kolportera DP (największy dys-trybutor prasy w Pol-sce), Kolportera

Kolporterw prasie i Internecie

MEDIA O NAS

Us³ugi dopasowane do B2BBranża przesyłek ekspresowych w Polsce znajduje

się w fazie rozkwitu. Tworzy ją głównie kilkunastu graczy, którzy mają ustabilizowaną pozycję rynkową.

Poza ceną, firmy konkurują jakością usług, a w szczególności usługami dopasowanymi do kon-kretnych sektorów.

Przewoźnicy ekspresowi próbują też modyfikować swoje usługi i przenosić na inne branże. – Doświad-czenia w obsłudze klientów danej branży bardzo po-magają pozyskiwać kontrakty na obsługę kolejnych firm. Ma to istotne znaczenie w przypadku, gdy bran-ża oczekuje specyficznego podejścia do przewozu nadawanych przesyłek bądź też dedykowanej usługi – mówi Janusz Konopka, prezes zarządu K-EX (wcze-śniej Kolporter Express).

01-10-2010

trybutor prasy w Pol-sce), Kolportera

Page 31: NK 2010-11.indd

NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163) 43

ale były to dobrze zainwestowane pienią-dze. W sumie wyposażyliśmy kilkanaście tysięcy stoisk patronackich, jak je nazy-wamy. Warto podkreślić, że, statystycznie rzecz biorąc, w każdym punkcie wyposa-żonym w dostarczone przez nas meble sprzedaż rosła o kilkadziesiąt procent.

Pomimo ataku na trzech frontach – wojna cenowa zbiegła się kryzysem i ofensywą Internetu – Kolporter prze-trwał w na tyle dobrej kondycji, by zade-biutować na parkiecie.

– Giełda oznacza dla nas szansę na roz-wój biznesu. Kryzys skłonił nas, podobnie jak inne firmy, do wnikliwej analizy kosz-tów i restrukturyzacji. Nie było łatwo, ale wyszliśmy z kryzysu wzmocnieni. Sym-boliczną nagrodę za lata starań stanowiła dla nas informacja Izby Wydawców Prasy, że wreszcie wyprzedziliśmy Ruch, osiąga-jąc 42 procenty rynku, w stosunku do 40 procent, które pozostały w rękach dotych-czas niepokonanego konkurenta. Według naszych szacunków, osiągnęliśmy wyż-szy, bo 49-procentowy udział w rynku. Nie sposób nie wspomnieć też o innych firmach występujących pod szyldem Kol-portera, a wchodzących w skład naszego holdingu. Oczekiwane efekty przyniosło m.in. uruchomienie usługi kurierskiej, która znakomicie uzupełnia i wykorzy-stuje sieć kolportażu.

Kolporter ma opinię firmy, w której, jak w Japonii, można pracować od ma-tury do emerytury.

– Stabilna, dobrze wykwalifikowana załoga to nasza siła. Potrafimy ze sobą nie tylko pracować, ale też spędzać wol-ny czas. Uprawiamy zespołowo różne dyscypliny sportu – z piłką nożną na czele. Ja sam jestem przykładem na to, że można związać się na wiele lat z jed-nym pracodawcą i nigdy się nie nudzić. Zaczynałem po studiach w oddziale war-szawskim, żeby następnie trafić do Lu-blina i Krakowa. Kiedy sprawdziłem się jako szef placówek terenowych, twórca Kolportera Krzysztof Klicki zapropo-nował mi stanowisko szefa kolportażu. I tak trafiłem do Kielc. Po kilku latach pracy na stanowisku wiceprezesa, od pięciu lat jestem prezesem.

07-10-2010

30 tysiêcy nagród w promocji Haribo

25 października rusza wielka promo-cja Haribo, w której do zdobycia będzie aż 30 tysięcy nagród.

W promocji do rozdania jest w sumie 30 tysięcy upominków od Haribo takich jak: plecaki, torby zakupowe, pluszowe maskotki i kolorowe breloczki w postaci misia Haribo.

Aby otrzymać nagrodę, należy w okre-sie od 25 października do 31 grudnia 2010 uzbierać minimum 5 punktów i zgłosić się z opakowaniami promocyj-nymi do jednego z 124 saloników praso-wych Kolportera (to jedyne punkty han-dlowe w których będzie można odebrać nagrody - przyp. red.). Liczba punktów przyznawana jest w zależności od wiel-kości opakowania. Weryfikacja opako-wań polegać będzie na zeskanowaniu kodów EAN i podliczeniu punktów. Peł-na lista saloników znajduje się na www.haribo.com i na ulotce promocyjnej.

21-10-2010

Kolporter DP liderem dystrybucji prasy

Rynek kolportażu prasy w Polsce jest silnie skoncentrowany. Dominują na nim dwie firmy: Ruch SA i Kolporter DP. W tym roku po raz pierwszy to Kolporter zajął pierwsze miejsce na podium pod względem udziału w rynku.

Sukces Kolportera nie jest zaskocze-niem. Dystans między dwoma najwięk-szymi rywalami malał od kilku lat. To, że Kolporter rozwinął współpracę z wie-loma sieciami handlowymi, miało duży wpływ na osiągnięty wynik. Wraz z roz-wojem sieci rozwijała się sprzedaż spółki. Kolporter odniósł sukces dzięki swojej strategii, która opiera się na rozbudo-wanej sieci kiosków oraz obsłudze sieci handlowych. Kolporter DP był dostawcą sieci handlowych właściwie od momentu pojawienia się ich w Polsce, dzięki czemu sprzedaż prasy mogła rosnąć wraz z roz-wojem sieci. Dodatkowym atutem umoż-liwiającym firmie dynamiczny rozwój była informatyzacja wymiany informacji i dokumentów. Miało to znaczący wpływ na poprawę efektywności spółki.

Na sukces Kolportera miało także wpływ zindywidualizowanie oferty dla każdej sieci handlowej. Dla każdego z odbiorców Kolporter przygotowuje program wsparcia sprzedaży, który pole-ga na ustaleniu układu, ułożenia tytułów prasowych na regałach w taki sposób, aby móc wykorzystać mechanizm zaku-pów impulsowych u klientów i przycią-gnąć ich uwagę. Te same rozwiązania są stosowane również we współpracy

z indywidualnymi klientami. Jak mówi Bogusław Morański, pełnomocnik zarzą-du Kolportera DP ds. administracji sieci sprzedaży: – Jeśli zaczynamy współpra-cę już na etapie uruchamiania sklepu, to doradzamy również, jak zaaranżować stoisko prasowe w taki sposób, aby osią-gnąć jak najwyższą sprzedaż. Jak wi-dać, strategia Kolportera polegająca na wsparciu klientów przyniosła efekty.

20-10-2010

Kolporter Service chce podwoiæ liczbê terminaliKolporter Service w ciągu najbliż-

szych dwóch lat chce podwoić liczbę terminali umożliwiających akceptację kart płatniczych.

Jak wynika z badań rynku w aglo-meracjach miejskich, przeciętny Polak płaci kartą za około 30 procent zaku-pów. Klienci punktów handlowych coraz częściej podejmując decyzję o zakupach, biorą pod uwagę fakt, czy w danym miejscu można zapłacić kar-tą. Jeśli nie ma takiej możliwości, wy-bierają inny sklep.

– Istotny jest również fakt, że osoby płacące kartą kupują więcej. Jesteśmy jedną z pierwszych firm na rynku, któ-ra zaczęła oferować terminale uniwer-salne umożliwiające płatność kartami dla punktów sprzedaży z branży FMCG (sklepy spożywcze, kioski, saloniki i in-ne). Obecnie współpracujemy z około 5 tysiącami klientów. W ciągu najbliż-szych dwóch lat zamierzamy tę liczbę podwoić. Pierwszym i najważniejszym argumentem jest fakt, że coraz wię-cej osób po prostu chce płacić kartą za zakupy, bo to znacznie wygodniej-sze rozwiązanie niż noszenie portfela wypchanego gotówką. Dla handlowca ważne jest również ograniczenie ry-zyka związanego z posiadaniem dużej ilości gotówki w kasie sklepu oraz kosz-tów z tym związanych (ubezpieczenia, opłaty za konwojowanie, koszty wpłat do banków) – przekonuje Jacek Wnęk. – Co równie istotne, rozwiązania, jakie oferujemy klientom, umożliwiają funk-cjonowanie usługi akceptacji kart płat-niczych na tym samym terminalu co doładowania telefonów komórkowych czy płatności za rachunki.

22-10-2010

MEDIA O NAS

Page 32: NK 2010-11.indd

Rozwiązanie krzyżówki z nr 10/2010: NAUKA ZAWSZE Z LATAMI PRZYCHODZI. Nagrody wylosowali: główna nagroda w wysokości 300 zł: Maria Kłopot – Zabrze; 24 nagrody po 50 zł: Wanda Kulibaba – Zawadzkie; Mateusz Barbach – Katowice; Jan Grądziel – Skotniki; Ewa Połajdowicz – Miączyn; Hanna Kamińska – Toruń; Grażyna Roś – Siedlce; Magdalena Żelazko – Malbork; Barbara Tlałka – Muszyna; Alicja Żelazko – Malbork; Stanisław Kobyłecki – Kórnik; Beata Olczyk – Kwidzyn; Stanisława Cecugiewicz – Zawiercie; Ewa Pulwert – Olsztyn; Wiojciech Sabat – Olsztyn 15; Anna Sztwiorok – Ustroń; Helena Małysa – Skoczów; Wanda Woźniak – Ostrowiec Św.; Kazimiera Marczyńska – Andrychów; Jolanta Nocoń – Bydlin; Danuta Piotrkowska – Limanowa; Jolanta Łętocha – Nysa; Wioletta Gawenda – Katowice; Maria Irena Kwiecińska – Zawiercie; Teresa Kaczmarek – Słupsk.

Page 33: NK 2010-11.indd

22.11.2010 r.

Page 34: NK 2010-11.indd
Page 35: NK 2010-11.indd

NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163) 47

CZASOPISMAOGÓLNOPOLSKIE

FINEASZ I FERB

MiesięcznikCena 6,90 zł.EGMONT POLSKA SP. Z O.O.Fineasz i Ferb to oficjalny magazyn od-jazdowego serialu telewizyjnego! Nowy dwumiesięcznik pojawi się na rynku już 17 listopada. Duża dawka zabawnych komiksów z nieznanymi przygodami bo-haterów, ciekawostki i zagadki to tylko część atrakcji, jakich mogą się spodziewać czytelnicy magazynu. Po pismo powinni sięgnąć fani serialu w wieku od 7 do 12 roku życia oraz wszyscy, którzy mają du-uuże poczucie humoru. Ta wesoła ekipa będzie towarzyszyć swoim fanom także na łamach książek wydawanych przez Egmont w serii Fineasz i Ferb. Wprowa-dzenie magazynu na rynek wsparte jest

edukacyjne – przybliża czytelnikowi/gra-czowi wiedzę na temat historii, geografii i kultury miejsc, odwiedzanych przez Wik-tora. W najbliższym numerze czytelnicy mogą się spodziewać super prezentu - okularów 3d! Zabawę można także prze-nieść na stronę internetową, gdzie pod adresem www.wiktor3d.pl młodzi inter-nauci znajdą mnóstwo interaktywnych funkcjonalności! Kwartalnik przeznaczo-ny jest dla chłopców w wieku od 8-10 lat i dostępny będzie na rynku od 3 listopa-da. Cena pisma z grą i prezentem 14,99 zł. Wprowadzenie tytułu na rynek wsparte jest kampanią telewizyjną oraz reklamą w pismach własnych Egmontu. Więcej na www.wiktor3d.pl

OFFICE

Miesięcznik.Cena 8,99 zł.OFCO SP. Z O.O.Czasopismo porusza tematy z zakresu tworzenia nowoczesnych i kreatywnych technologii, opisuje socjologiczne i psy-chologiczne zależności między pracow-nikami oraz oddziaływanie architektury i designu na efektywność pracy.

BARWY ¯YCIA

Miesięcznik.Cena 2,50 zł.PHOENIX PRESS SP. Z O.O. SP.K.Czasopismo zawiera opowiadania z po-zytywną energią, uczące sztuki życia, dowartościowujące czytelniczki. Hasło przewodnie: sto procent optymizmu. Te-matyka – życiowa, maksymalnie zróżni-

Rynek prasowy jest niezwykle dynamiczny. Świadczy o tym stale wzrastaj¹ca liczba tytu³ów. Prezentowane ni¿ej wydawnictwa wesz³y ostatnio do systemu dystrybucji Kolportera DP. O tych czasopismach warto wiedzieæ, te czasopisma warto mieæ w swojej ofercie.

kampanią telewizyjną, internetową oraz reklamą w pismach własnych Egmontu. Do każdego numeru dołączony będzie niepowtarzalny brantowany prezent, w pierwszym to świecąca latarka! Cena eg-zemplarza wraz z prezentem 6.90 zł. Więcej o pismach Egmontu na www.egmont.pl/czasopisma

KOMPUTEROWA GRATKA 3DNOWA EDYCJA!!!

KwartalnikCena 14,99 zł.EGMONT POLSKA SP. Z O.O.Nowa seria istniejącego już tytułu Kom-puterowa Gratka 3d, a w niej zupełnie nowi bohaterowie i ich fascynujące przy-gody. Od numeru 3/2010 kwartalnik i gra poświęcone są przygodom Wiewióra Wiktora, który rozwiązuje zagadki podró-żując po całym świecie. Gra ma walory

Nowościw ofercie Kolportera

Page 36: NK 2010-11.indd

48 NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163)

cowana. W każdym numerze kilkanaście opowiadań, kilka krzyżówek z nagroda-mi, dwa duże serwisy poradnikowe.

GERONIMO STILTON. KOLEKCJA FILMOWA

Miesięcznik.Cena 14,99 zł.MEDIA SERVICE ZAWADA SP. Z O.O.Pismo dla dzieci w wieku 2-7 lat. Do każ-dego numeru dołączona jest gratisowo płyta DVD.

CZYTANKA WYKLEJANKA RYSOWANKA

Dwumiesięcznik.Cena 5,99 zł.EGMONT POLSKA SP. Z O.O.Ideą serii jest pobudzenie aktywności dzieci za pomocą najsilniejszych brandów, takich jak Kubuś Puchatek, My Littlest Pet Shop, My Little Pony itp. W każdej książeczce znaj-dują się zadania do kolorowania i opowiada-nie, które dzieci będą mogły uzupełniać.

MAGAZYN RAJDEK. MA£A WYŚCIGÓWKA

MiesięcznikCena: 7,99 złMEDIA SERVICE ZAWADA SP. Z O.O.

ODJAZDOWA NOWOŚĆ! Magazyn „Rajdek. Mała wyścigówka”, doskonała

propozycja dla chłopców! Tytułowy bohater, samochód rajdowy,

znany jest już najmłodszym widzom. Bajka, emitowana na kanale MiniMini, zdobywa wciąż nowych fanów. Teraz, jeszcze więcej zabaw z Rajdkiem w jego magazynie.

W pierwszym numerze, przygotowa-ny został MIKOŁAJKOWY KONKURS z setką rajdowych nagród. W prezencie dołączony jest tu samochodzik: rajdko-wa wyścigówka z napędem. Na rynku już od 13 listopada!

Magazyn, co miesiąc z prezentem, polecany szczególnie dzieciom w wieku 3-6 lat. Każde wydanie wsparte będzie intensywną kampanią telewizyjną na ka-nałach tematycznych oraz reklamą pra-sową w pismach własnych wydawcy.

COGITO WYDANIE SPECJALNE – JÊZYK ANGIELSKI W LICEUM

Okazjonalne.Cena 5,49 zł.AGENCJA WYDAWNICZA AGA-PRESS SP. Z O.O.Pismo edukacyjno-informacyjne dla lice-alistów.

RAJDEK. MA£A WYŚCIGÓWKA. 3, 2, 1… START!

Dwumiesięcznik.Cena: 6,99 złWYDAWCA: MEDIA SERVICE ZAWADA

Jeszcze jedna NOWOŚĆ prosto od Rajdka!

Seria książek „3, 2, 1… Start!” przed-stawia wyścigowe przygody, prosto ze Srebrnego Toru.

Krzychu nie może pracować, kiedy jest głodny. Tak jak auta nie mogą jeździć

bez paliwa. Rajdek ma odpowiedzialne zadanie, musi dostarczyć Krzychowi za-kupy z firmy Pana Jarzynki.

Więcej przygód w kolejnych wyda-niach z serii. Część pierwsza, zatytułowa-na „Przesyłka ekspresowa”, pojawi się na półkach sklepowych już 20 listopada.

KOMIKSY Z KACZOGRODU

Kwartalnik.Cena 19,99 zł.EGMONT POLSKA SP. Z O.O.Komiks prezentujący najciekawsze opo-wieści z Kaczogrodu. W każdym tomie – około 200 stron komiksów najlepszych disneyowskich rysowników.

VICTOR GIMNAZJALISTA WYDANIE SPECJALNE – JÊZYK ANGIELSKI W GIMNAZJUM

Okazjonalne.Cena 5,48 zł.AGENCJA WYDAWNICZA AGA-PRESS SP. Z O.O.Pismo edukacyjno-informacyjne dla mło-dzieży gimnazjalnej.

VICTOR JUNIOR WYDANIE SPECJALNE – JÊZYK ANGIELSKI W PODSTAWÓWCE

Okazjonalne.Cena 5,40 zł.AGENCJA WYDAWNICZA AGA-PRESS SP. Z O.O.Pismo edukacyjno-informacyjne dla uczniów klasy IV-VI szkoły podstawowej.

KOLEKCJA AGORY – DYNASTIE EUROPY

Tygodnik.Cena 29,99 zł.Wielka 16-tomowa kolekcja albumów „Dynastie Europy” to fascynująca podróż przez wieki, pokolenia i burzliwe dzieje największych rodów Starego Kontynentu. Teksty historyków z najznamienitszych uniwersytetów, setki zdjęć z polskich i światowych muzeów, unikatowe doku-menty i reprodukcje słynnych dzieł sztuki, drzewa genealogiczne, szeroka perspek-

NOWOŚCI W OFERCIE KOLPORTERA

Page 37: NK 2010-11.indd

NASZ KOLPORTER LISTOPAD 2010 (163) 49

tywa historyczna – to tylko niektóre atuty pierwszej na rynku kolekcji o najwięk-szych dynastiach Europy.

CZASOPISMA LOKALNE

BIZNES WIZJER REGIONALNY

Miesięcznik.Cena 5,99 zł.MARKET SERVICE MIECZYSŁAW PRZE-BIEGLECCzasopismo lokalne o tematyce społeczno – politycznej, ukazujące się na terenie wo-jewództwa podkarpackiego.

HEJ MIELEC

Tygodnik.Cena 2 zł.MARKET SERVICE MIECZYSŁAW PRZE-BIEGLECCzasopismo lokalne ukazujące się na te-renie powiatu mieleckiego.

CZWARTEK – TYGODNIK ZIELONEJ GÓRY

Tygodnik.Cena 2 zł.CZWARTE MEDIA SP. Z O.O.Czasopismo lokalne ukazujące się na te-renie Zielonej Góry.

GAZETA GOLENIOWSKA

Tygodnik.Cena 3 zł.Wydawnictwo GAZETA GOLENIOWSKAGazeta lokalna ukazująca się na terenie powiatu goleniowskiego.

GAZETA WOJEWÓDZKA

Tygodnik.Cena 2,40 zł.POLSKAPRESSE SP. Z O.O.Tygodnik ukazujący się na terenie powia-tów: zgorzeleckiego, lubańskiego, bolesła-wieckiego, lwóweckiego i jeleniogórskiego

DOBRY TYGODNIK S¥DECKI

Tygodnik.Cena 2 zł.WYDAWNICTWO DOBRE SP. Z O.O.Czasopismo lokalne ukazujące się na terenie powiatów sądeckiego, limanow-skiego, gorlickiego.

NOWOŚCI W OFERCIE KOLPORTERA

R E K L A M A

OśrodekSzkoleniowo--IntegracyjnyKolportera

w Smardzewicachnad Zalewem Sulejowskim

nasze atuty Dysponujemy zapleczem szkoleniowym i komfortową bazą hotelową. Naszym głównym atutem jest niepowtarzalna, domowa kuchnia! Pobyt naszym gościom umila profesjonalna obsługa.

wspaniała okolica Malownicze jezioro, sosnowe lasy, cisza, krystalicznie czyste powietrze, tworzą znakomite warunki do nauki i wypoczynku.

dogodna lokalizacja - Tomaszów Mazowiecki 7 km- Łódź – 57 km- Warszawa – 117 km- Katowice – 170 km

Ośrodek Szkoleniowo-

-Integracyjny Kolportera

w Smardzewicach k. Tomaszowa

Mazowieckiego, nad Zalewem

Sulejowskim to idealne

miejsce do przeprowadzenia

wszelkiego rodzaju szkoleń,

konferencji, seminariów,

imprez integracyjnych,

wczasów i rodzinnych imprez

okolicznościowych.

97-213 Smardzewice, ul. Klonowa 14tel. (+4844) 710 86 81, 510 031 715e-mail: [email protected]

Zapraszamy

Page 38: NK 2010-11.indd

Oddział Dolnośląski(Wrocław)[email protected]. (071) 73 44 502, 73 44 505fax (071) 73 44 530ul. Kupiecka 1052-427 Wrocław

Filie:Legnicatel. (076) 852-28-73ul. Nowodworska 1759-220 Legnica

Wałbrzychtel. (074) 840-83-11ul. Wieniawskiego 8058-314 Wałbrzych

Dla kontrahentów z Jeleniej Góry,Legnicy, Wałbrzychaulgowa linia telefoniczna0-801-166-356

Oddział Koszaliński(Koszalin)[email protected]. (094) 710 16 01 do 11ul. Mieszka I 22B75-132 Koszalin

Oddział Kujawsko-Pomorski(Bydgoszcz)[email protected]. (052) 561 30 00ul. Przemysłowa 885-758 Bydgoszcz

Filie:Włocławektel. (054) 233 39 14ul. Kruszyńska 1587-800 WłocławekTelefon dyżurny0-600-457-468

Oddział Lubelski (Lublin)[email protected]. (081) 445 24 44ul. Cisowa 1120-703 Lublin

Oddział Lubuski(Zielona Góra)[email protected]./fax (068) 329-99-91 do 93fax (068) 329-99-94Al. Zjednoczenia 102 B65-001 Zielona Góra

Oddział Łódzki (Łódź)[email protected]. (042) 288-04-11288-04-12 fax (042) 288-04-14ul. Poli Gojawiczyńskiej 2293-253 ŁódŹ

Oddział Małopolski(Kraków)[email protected]. (012) 25-49-700fax (012) 25-49-718ul. Ciepłownicza 3731-574 Kraków

Filie:Nowy Sącztel. (018) 444-26-25ul. Bolerowskiego 2733-300 Nowy Sącz

Tarnówtel. (014) 626-67-61ul. Elektryczna 233-100 Tarnów

Dla kontrahentówz filii Nowy Sącz i Tarnówulgowa linia telefoniczna0-801-142-042

Oddział Mazowiecki(Warszawa)[email protected]. (022) 355-05-00, 355-04-00ul. Bakaliowa 305-080 Izabelin, Mościska

Prenumeratawew. 471 – 482

Filie:Ciechanówtel. (023) 673-23-48,673-17-53ul. Śmiecińska 906-400 Ciechanów

Płocktel. (024) 268-27-90,264-79-33, 262-91-19

Oddział Śląski(Katowice)[email protected]. (032) 359-68-68ul. Rozdzieńska 1B40-382 Katowice

Filie:Bielsko-Białatel. (033) 486 31 01ul. Krzywa 843-502 Czechowice-Dziedzice

Częstochowatel. (034) 390 71 10 do 11fax. (034) 363-89-33ul.Poselska 12/3242-200 Częstochowa

Oddział Świętokrzyski(Kielce)[email protected]. (041) 312-35-00fax (041) 312-35-15ul. Kolberga 1125-620 Kielce

Filie:Radomtel. (048) 363-56-37, 360-21-96ul. Toruńska 1226-600 Radom

Oddział Warmińsko--Mazurski (Olsztyn)[email protected]. (089) 537-90-08 do 10

ul. Kostrogaj 1709-400 Płock

Dla kontrahentów z filiiCiechanów, Płockulgowa linia telefoniczna0-801-116-163

Oddział Opolski(Opole)[email protected]. (077) 54-50-940 fax (032) 359-68-36ul. Głogowska 3945-215 Opole

Oddział Podkarpacki(Rzeszów)[email protected]. (017) 863-75-05, 863-75-05ul. Wspólna 235-205 Rzeszów

Oddział Podlaski(Białystok)[email protected]. (085) 87-70-900fax (022) 355-04-28ul. Produkcyjna 10815-680 Białystok

Oddział Pomorski(Gdańsk)[email protected]. (058) 732-51-23 do 26ul. Połęże 380-720 Gdańsk

ul. Sprzętowa 3 C10-467 Olsztyn

Oddział Wielkopolski(Poznań)[email protected]. (061) 873-77-77ul. Starołęcka 761-361 Poznań

Filie:Kalisztel. (062) 766-12-58ul. Złota 7162-800 Kalisz

Konintel. (063) 244-17-71ul. Wojska Polskiego 3762-500 Konin

Piłatel. (067) 213-39-97ul. Bydgoska 19062-920 Piła

Dla kontrahentów z filii Kalisz, Konin i Piła ulgowa linia telefoniczna0-801-180-269

Oddział Zachodniopomorski(Szczecin)[email protected]. (091) 881 35 02 do 04ul. Dąbska 6970-789 Szczecin

NASZE ODDZIA£Y Kolporter DPul. Zagnańska 61, 25-528 Kielce, tel. 41 367 82 02 do 03, 367 88 88www.sa.kolporter.com.pl; e-mail: [email protected]

Infolinia 0801 205 555

ODDZIAŁ BIAŁYSTOK15-680 Białystok, ul. Produkcyjna 108 tel.: (85) 874 89 90, fax: (85) 874 89 50, tel. kom.: 782 702 301 [email protected]

ODDZIAŁ BIELSKO BIAŁA43-502 Czechowice-Dziedzice, ul. Krzywa 8 tel.: (32) 215 60 32, fax: (32)215 35 90tel. kom.: 782 702 302 [email protected]

ODDZIAŁ BYDGOSZCZ 85-758 Bydgoszcz, ul. Przemysłowa 8 tel.: (52) 561 30 98, fax: (52) 561 30 97, tel. kom.: 782 702 303 [email protected]

ODDZIAŁ CZĘSTOCHOWA 42-200 Częstochowa, ul. Poselska 12/32 tel.: (34) 365 02 28, fax: (34) 365 02 28tel. kom.: 782 702 304 [email protected]

ODDZIAŁ GDAŃSK (Gdynia, Sopot) 80-718 Gdańsk, ul. Elbląska 110tel.: (58) 764 46 00, 764 47 00fax: (58) 764 46 44, tel. kom.: 782 702 305 [email protected]

ODDZIAŁ GORZÓW WIELKOPOLSKI 66-400 Gorzów Wielkopolski, ul. Cicha 6

tel.: (95) 722 52 75, fax: (95) 722 52 75tel. kom.: 782 702 306 [email protected]

ODDZIAŁ JELENIA GÓRA 58-500 Jelenia Góra, ul. Wincentego Pola 8 tel.: (75) 752 31 06, fax: (75) 752 31 06tel. kom.: 782 702 307 [email protected]

ODDZIAŁ KALISZ 62-800 Kalisz, Al.Wojska Polskiego 31 tel.: (62) 766 12 58, fax: (62) 766 12 58tel. kom.: 782 702 308 [email protected]

ODDZIAŁ KATOWICE (Chorzów, Sosnowiec) 41-219 Sosnowiec, ul. Modrzewiowa 1 tel.: (32) 788 39 00fax: (32) 788 39 09tel. kom.: 782 702 [email protected]

ODDZIAŁ KIELCE 26-001 Masłów, ul. Jana Pawła II 45 tel.: (41) 345 15 21, 782 702 310fax: (41)345 15 21tel. kom.: 782 702 310 [email protected]

ODDZIAŁ KOSZALIN 75-132 Koszalin, ul. Mieszka I 22 B tel: (94) 710 16 91, 782 702 311

fax: (94) 710 16 95tel. kom.: 782 702 311 [email protected]

ODDZIAŁ KRAKÓW 30-833 Kraków, ul. Obrońców Modlina 9 tel.: (12) 342 87 00, tel.: (12) 342 87 10 tel. kom.: 782 702 312 [email protected]

ODDZIAŁ LUBLIN 20-703 Lublin, ul. Cisowa 11 tel: (81) 445 24 22, 782 702 313fax: (81) 445 24 24tel. kom.: 782 702 313 [email protected]

ODDZIAŁ ŁÓDŹ 93-253 Łódź, ul. Srebrzyńska 2/4 tel: (42) 631 09 09; 632 62 60; 782 702 314; 288 04 29 fax: (42) 288 04 14tel. kom.: 0782 702 314 [email protected]

ODDZIAŁ OLSZTYN 10-467 Olsztyn, ul. Sprzętowa 3 C tel: (89) 537 90 23, 782 702 316fax. (89) 537 90 23tel. kom.: 782 702 316 [email protected]

ODDZIAŁ OPOLE 45-215 Opole, ul. Głogowska 39 tel: (77) 444 70 90, 782 702 317fax. (77) 444 70 88tel. kom.: 782 702 317 [email protected]

ODDZIAŁ PIŁA 64-920 Piła, ul. Krzywa 35 tel: (67) 214 40 73, 782 702 318fax. (67) 214 40 73tel. kom.: 782 702 318 [email protected]

ODDZIAŁ PŁOCK 09-400 Płock, ul. Przemysłowa 20 tel: (24) 268 27 90, 782 702 319fax: (24) 264 79 33tel. kom.: 782 702 319 [email protected]

ODDZIAŁ POZNAŃ 61-361 Poznań, ul. Starołęcka 7 tel: (61) 873 77 90, 782 702 320 fax. (61)873 77 11tel. kom.: 782 702 320 [email protected]

ODDZIAŁ RADOM 26-600 Radom, ul. Toruńska 12 tel: (48) 340 27 99, 782 702 321fax. (48) 340 27 99tel. kom.: 782 702 321 [email protected]

ODDZIAŁ RZESZÓW 35-205 Rzeszów, ul. Wspólna 2 tel: (17) 863 77 85, 863 03 10, 782 702 322fax: (17) 863 77 85tel. kom.: 782 702 322 [email protected]

ODDZIAŁ SZCZECIN 70-789 Szczecin, ul. Dąbska 69 tel: (91) 881 35 51; 881 35 55, fax: (91) 881 35 89tel. kom.: 782 702 323

[email protected]

ODDZIAŁ TARNÓW 33-111 Koszyce Wielkie,ul. Dobrzańskiego 6tel: (14) 627 40 00 lub 01; 782 702 324fax: (14) 621 02 77tel. kom.: 782 702 324 [email protected]

ODDZIAŁ WAŁBRZYCH 58-160 Świebodzice, ul. Ofiar Oświęcimskich 30tel: (74) 840 83 11, 782 702 325fax: (74) 840 83 11 tel. kom.: 782 702 325 [email protected]

ODDZIAŁ WARSZAWA(Izabelin, Mościska) 05-080 Izabelin, Mościska, ul. Bakaliowa 3 tel: (22) 355 04 80, 782 702 326 fax. (22) 355 04 99tel. kom.: 782 702 326 [email protected]

ODDZIAŁ WROCŁAW 51-126, Wrocław, ul. Kamieńskiego 201-219tel: (71) 758 79 60, 782 702 327tel. kom.: 782 702 327 [email protected]

ODDZIAŁ ZIELONA GÓRA 65-001 Zielona Góra, Al. Zjednoczenia 104 Atel: (68) 470 70 92, 782 702 328fax. (68) 470 70 [email protected]

NASZE ODDZIA£Y K-EX Sp. z o.o.ul. Zagnańska 61, 25-528 Kielcewww.k-ex.com.pl; e-mail: [email protected]

Infolinia 0801 702 505

Page 39: NK 2010-11.indd

����������������������������������������

�������

������������������������������������������

����������������������������������������������������������������������������

�������������������������

Page 40: NK 2010-11.indd