Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy w Krzepicach · Czyhały na nas portale społecznościowe, gry,...

22
PAŹDZIERNIK NR 1 R edakcja gazety wraz z Dyrekcją ma zaszczyt zaprosić wszyst- kich wychowanków do wzięcia udział w konkursie na najbar- dziej oryginalne logo naszego Ośrodka. Technika wykonania projektu jest dowolna. Na zwycięzcę czeka wspaniała MP4 i nagrody pocieszenia. Termin oddania prac upływa 14 grudnia. Rozstrzygnięcie konkursu w następnym numerze W tym numerze: Słowo od redakcji 1 Kalendarium 2 Co w MOW-ie piszczy 3 Nasze twory 8 Rozmowy w toku 9 To i owo 11 Fakty 12 Dragom Stop 14 Psycholożka radzi 14 Trudne sprawy 15 Wyluzuj 15 Horoskop 19 Kącik smakosza 20 Konkursy 21 Śmiechowe fotki 22 Ważne tematy: Wywiad z Dawidem Błaszczykowskim Stereotypy, czyli co sądzą o nas inni ►Marihuana - niepożądane działanie Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy w Krzepicach J eśli trzymasz w rę- ku jeszcze ciepły numer naszego cza- sopisma „Z drugiej strony”, to znaczy, że udało się, nie ponieśli- śmy porażki. Praca nad gazetą szkolną wcale nie była łatwa, o czym przekonaliśmy się pracując na kole redakcyjnym. Wymaga skupienia i zaangażowania, co nie zawsze jest takie proste. Dostęp do Internetu ułatwił nam znacz- nie zadanie, jednak niósł wiele pokus. Czyhały na nas portale społecznościowe, gry, dostęp do muzyki i filmów w sieci, jednak nie mogliśmy dać się zwariować. Dzięki uporowi i nastawieniu na sukces zrodził się pierwszy numer naszej gazety. Na jej łamach po- ruszamy tematy dotyczące róż- nych, interesujących nas dziedzin. Znajdziemy tu artykuły dotyczące zagrożeń niesionych przez narko- tyki, porady psychologa, a także poznamy losy naszych podopiecz- nych, z czasów „sprzed ośrodko- wej wolności”. Nigdy nie zabraknie też łamigłó- wek i dowcipów. Będziemy prezen- tować wywiady z osobami godnymi naszej uwagi, a ponadto utalento- wani chłopcy zaprezentują własną twórczość. Obowiązkowym punk- tem naszego pisma będzie Kącik Smakosza, gdzie znajdziecie prze- pisy na rarytasy przygotowywane w ramach Koła kulinarnego. Z gazetki dowiecie się również, co wydarzyło się w naszym Ośrodku. Cały zespół redakcyjny dba o to, by każdy artykuł był dopracowany do perfekcji. A Was prosimy o wskazówki i rady, co moglibyśmy ulepszyć, na co szczególnie zwrócić uwagę i trzymajcie za nas kciuki, aby każdy kolejny numer był lep- szy od poprzedniego.

Transcript of Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy w Krzepicach · Czyhały na nas portale społecznościowe, gry,...

PAŹDZIERNIK NR 1

R edakcja gazety wraz z Dyrekcją ma zaszczyt zaprosić wszyst-

kich wychowanków do wzięcia udział w konkursie na najbar-

dziej oryginalne logo naszego Ośrodka. Technika wykonania

projektu jest dowolna. Na zwycięzcę czeka wspaniała MP4 i nagrody

pocieszenia. Termin oddania prac upływa 14 grudnia. Rozstrzygnięcie

konkursu w następnym numerze

W tym numerze:

Słowo od redakcji 1

Kalendarium 2

Co w MOW-ie piszczy 3

Nasze twory 8

Rozmowy w toku 9

To i owo 11

Fakty 12

Dragom Stop 14

Psycholożka radzi 14

Trudne sprawy 15

Wyluzuj 15

Horoskop 19

Kącik smakosza 20

Konkursy 21

Śmiechowe fotki 22

Ważne tematy:

►Wywiad z Dawidem Błaszczykowskim

►Stereotypy, czyli co sądzą o nas inni

►Marihuana - niepożądane działanie

Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy w Krzepicach

J eśli trzymasz w rę-

ku jeszcze ciepły

numer naszego cza-

sopisma „Z drugiej strony”, to

znaczy, że udało się, nie ponieśli-

śmy porażki. Praca nad gazetą

szkolną wcale nie była łatwa, o

czym przekonaliśmy się pracując

na kole redakcyjnym. Wymaga

skupienia i zaangażowania, co nie

zawsze jest takie proste. Dostęp

do Internetu ułatwił nam znacz-

nie zadanie, jednak niósł wiele

pokus. Czyhały na nas portale

społecznościowe, gry, dostęp do

muzyki i filmów w sieci, jednak

nie mogliśmy dać się zwariować.

Dzięki uporowi i nastawieniu na

sukces zrodził się pierwszy numer

naszej gazety. Na jej łamach po-

ruszamy tematy dotyczące róż-

nych, interesujących nas dziedzin.

Znajdziemy tu artykuły dotyczące

zagrożeń niesionych przez narko-

tyki, porady psychologa, a także

poznamy losy naszych podopiecz-

nych, z czasów „sprzed ośrodko-

wej wolności”.

Nigdy nie zabraknie też łamigłó-

wek i dowcipów. Będziemy prezen-

tować wywiady z osobami godnymi

naszej uwagi, a ponadto utalento-

wani chłopcy zaprezentują własną

twórczość. Obowiązkowym punk-

tem naszego pisma będzie Kącik

Smakosza, gdzie znajdziecie prze-

pisy na rarytasy przygotowywane

w ramach Koła kulinarnego. Z

gazetki dowiecie się również, co

wydarzyło się w naszym Ośrodku.

Cały zespół redakcyjny dba o to,

by każdy artykuł był dopracowany

do perfekcji. A Was prosimy o

wskazówki i rady, co moglibyśmy

ulepszyć, na co szczególnie zwrócić

uwagę i trzymajcie za nas kciuki,

aby każdy kolejny numer był lep-

szy od poprzedniego.

STR. 2 Z DRUGIEJ STRONY

Kalendarium

1 listopada Wszystkich Świętych

2 listopada Dzień zaduszny

6 listopada Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Wyzyskowi Środowiska

Naturalnego podczas Wojen i Konfliktów Zbrojnych

9 listopada Międzynarodowy Dzień Walki z Faszyzmem i Antysemityzmem

10 listopada Światowy Dzień Nauki dla Pokoju i Rozwoju

11 listopada Narodowe święto Niepodległości

15 listopada Międzynarodowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków Drogowych

16 listopada Międzynarodowy Dzień Tolerancji

17 listopada Światowy Dzień Rzucania Palenia

20 listopada Dzień Uprzemysłowienia Afryki

21 listopada Dzień Życzliwości

25 listopada Światowy Dzień bez Futra, Międzynarodowy Dzień Eliminacji

Przemocy wobec Kobiet

29 listopada Andrzejki Opracował: Kamil Giza

STR. 3 NR 1

Co w MOW-ie piszczy

N ie śmiecę, bo kocham, lubię, szanuję...” Pod takim hasłem przebiegała tego-roczna kampania „Sprzątanie Świata”

w naszym Ośrodku. Koordynatorkami tego wydarzenia były panie Arlena i Grażyna. Wszyscy wychowankowie MOW aktywnie zaangażowali się w tę akcję. Wyposażeni w niezbędny sprzęt – worki na śmieci i rękawice ochron-ne, wystartowaliśmy o 8 godzinie w kierunku Zwierzyńca. Pod czujnym okiem opiekunek, chłopcy skrupulatnie zbierali wszystkie napotkane śmieci. Praca nie ograniczała się tylko do uprzątnięcia okolicznych rowów, lecz wycho-wankowie z własnej inicjatywy rozszerzyli obszar swoich działań. Z zapałem oczyszczali pobliskie pola i łąki, świet-

Jednak tego typu działania mają sens, jeśli nie są tylko i wyłącznie jednodniowym zrywem społeczeństwa, ale stają się pewną codzienną tradycja. Przeciętny miesz-kaniec Polski rocznie wyrzuca prawie 250 kg odpa-dów. Są to: papier, szkło, odpady organiczne, meble, odpady niebezpieczne, a także plastik, pożywienie i energia.

Celem akcji było nie tylko usuwanie zanie-czyszczeń i uwrażliwienie młodzieży na potrzebę dba-nia o środowisko oraz konsekwencje wynikające z jego zanieczyszczania, ale przede wszystkim wzbudze-nie w chłopcach poczucia wspólnej integracji i poka-zanie im, że wspólnymi siłami łatwiej osiągnąć zamie-rzony cel.

Akcja „Sprzątania Świata ” zakończyła się ogromnym powodzeniem i okazała się być dobrą za-bawą dla wszystkich jej uczestników.

Bardzo dużą część śmieci można ponownie wykorzystać, bo „każdy odpad

może być potencjalnym surowcem”. Dlatego koniecz-na jest ich segregacja.

Odpadów jest coraz więcej, a miejsca na ich składowa-nie coraz mniej. Wyrzucone przez człowieka, ulęgają rozkła-dowi przez wiele lat. Oto przykładowe dane:

chusteczki papierowe 3 miesiące

bilet autobusowy 4 miesiące

ogryzek jabłka , zapałki 6 miesięcy

niedopałek papierosa 1,2 lata

guma do żucia 5 lat

metalowa puszka 10 lat

plastikowa torebka 300 lat

szklana butelka 4000 lat

Bardzo dużą część śmieci można ponownie wyko-rzystać, bo „każdy odpad

może być potencjalnym surowcem”. Dlatego konieczna jest

klub4hzssdg.strefa.pl

Opracował: Jonatan Jaroszewicz

D zień Chłopaka” jest dość młodym świętem, dlatego na całym świecie obchodzony jest w różnych dniach. W Polsce przypada na 30 września. Prawdopodobnie po-

wstał jako analogia do Międzynarodowego Dnia Kobiet. Szczególną po-pularnością cieszy się wśród młodzieży. W naszym ośrodku jest to dzień szczególny, przede wszystkim dlatego, że podopiecznymi są właśnie chłopcy. Wychowankowie uczcili swoje święto w prawdziwie męskim stylu. Nie ma w tym stwierdzeniu ani krzty przesady, bo przecież paintball

Paintball

Paintball to rodzaj gry zespołowej, która polega na prowadzeniu pozorowa-nej walki przy użyciu urządzeń zbliżonych kształtem i zasadą działania do broni pneumatycznej, które za pomocą sprężonego powietrza lub dwutlenku węgla wyrzucają kulki wypełnione farbą. Trafiając przeciwnika kulka rozbija się, pozostawiając kolorowy ślad i jednocześnie eliminując go z dalszej gry. Trzeba być więc niezwykle czujnym, aby nie dać ustrzelić się rywalom.

W sobotnie popołudnie 29 września, pod czujnym okiem instruktorów i komandosów, nasi chłopcy, podzieleni na trzy drużyny, rozegrali paintballowi potyczkę. Miejscem walki był specjalnie przygotowany do tego celu poligon w nie-wielkiej miejscowość Napoleon.

W zabawę włączyli się również towarzyszący im wychowawcy. Zajęcia wg zasady fair play miały na celu polepszenie komuni-kacji między wychowankami i ich opiekunami oraz wyrobienie umiejętności szybkiego podejmowania decyzji i niesienia po-mocy innym. Oprócz dobrej zabawy, chłopcy mieli wyśmienitą okazję, kolejny już raz, lepiej zacieśnić więzy między sobą, ale również współdziałać, gdyż było to nieodzownym warunkiem przetrwania na polu walki. Często nieświadomie dbali o to, aby ich drużyny nie poniosły żadnego uszczerbku i jak najdłużej pozostali na poligonie. Jak na prawdziwych twardzieli przysta-ło, walczyli zaciekle nie szczędząc przeciwników. „Nikt jednak

z uśmiechem na ustach i nowymi doświadczeniami, chłopcy wraz z kadrą dydaktyczną wrócili do ośrodka wieczorową porą. Dobrze, że far-

ba była zmywalna, w przeciwnym razie plamy po niej pozostałyby na długo na mundurach, maskach i nieosłoniętych częściach ciała, tak jak

wspomnienia z tego prawdziwie męskiego dnia

dloartwork.com

STR. 4 Z DRUGIEJ STRONY

Opracowali: Sebastian Bogdał,

Kamil Tarutin

Wizyta w Ośwęcimiu

Czwartek 27 października 2012 r. był dla nas i towarzy-szącym nam opiekunom dniem zadumy i rozmyślań nad niespra-wiedliwą i jakże brutalną śmiercią. A wszystko za sprawą wizyty w Państwowym Muzeum Auschwitz – Birkenau w Oświęcimiu i Brzezince.

Zwiedzanie tego unikatowego miejsca, z prawie każdej strony otoczonego wysokim na 3 metry drutem kolczastym, rozpoczęliśmy od wejścia bramą główną, uwieńczoną napisem „Arbeit macht frei”.

Główną zabudowę obozu koncentracyjnego Auschwitz I stanowią charakterystyczne budynki z czerwonej cegły, zwane blokami. W poszczegól-nych obiektach widzieliśmy zdjęcia osób skazanych, dowiedzieliśmy się o wa-runkach, jakie tam panowały. Pani przewodnik wyjaśniła, jak wyglądało przyję-cie więźniów do obozu. Dowiedzieliśmy się, że zaraz po przybyciu, stłumieni w jednym hangarze skazańcy pozbawiani byli nie tylko całego dobytku, ale rów-nież zabierano im odzież. Następnie dzielono ich na dwie zasadnicze grupy: tych nadających się do pracy i wykorzystywano ich do rozbudowy obozu śmierci oraz niedołężnych i schorowanych, których przeznaczeniem była już tylko komora gazowa. Zszokowały nas pomieszczenia, gdzie kłębiły się stosy włosów, okularów, bucików dziecięcych, protez, grzebieni, starych garnków oraz innych przyborów codziennego użytku.

Duże wrażenie wywarła na nas Ściana straceń, gdzie rozstrzeliwano jeńców. Mieliśmy okazję zobaczyć jedyny, zacho-wany w oryginale budynek, znajdujący się na terenie obozu kon-centracyjnego Auschwitz I. Tu również pokazano nam miejsca zagłady milionów Polaków, Romów i Żydów – komory gazowe oraz krematoria z ogromnymi piecami, w których palono zwło-ki. Wstrząsająca była informacja o jedynej możliwości odkaże-nia, noszonych miesiącami ubrań za pomocą związku chemicz-nego – cyklonu B, tego samego, którego używano w komorach gazowych do zabijania ludzi.

Dla właściwego zapoznania się z miejscem, które stało się symbolem Holokaustu

i nazistowskich zbrodni popełnionych na Polakach, Romach i innych niezbędne jest odwiedzenie obu części byłego obozu – zarówno Auschwitz I jak i Auschwitz II-Birkenau.

Brzezinka to kolejny etap naszej wędrówki śladami hitlerowskie-go ludobójstwa. Zachowały się tu przede wszystkim drewniane baraki, ale ogrom ruin widziany na własne oczy jest prawdziwym świadectwem tych strasznych wydarzeń. Wstrząsający był widok zbiorowych latryn, z których skazani mogli skorzystać tylko raz dziennie. Jeśli więzień nie wykorzystał swojej szansy i załatwił się w innym miejscu, automatycznie czekała go śmierć.

W tej części obozu obejrzeliśmy również 3-piętrowe prycze, na któ-

rych spało ponad 12 osób, podczas gdy w normalnych warunkach

mogły pomieścić jedynie 3 osoby. Charakterystycznymi elementami

obozu zagłady Auschwitz II Birkenau są „Brama Śmierci” – droga

tylko w jedną stronę oraz rampa wyładowcza. Tutaj wjeżdżały wypeł-

nione ludźmi pociągi przybywające z całej okupowanej przez nazi-

stów Europy. Deportowani w przeważającej części byli natychmiast

mordowani w komorach gazowych największego centrum zagłady w

systemie nazistów.

Wycieczka, choć niezwykle smutna i poruszająca, podobała się wszystkim uczestnikom. Niesprawiedliwa, dokonywana w nieludz-kich warunkach i w niewyobrażalny sposób śmierć, dała nam sporo do myślenia. Była to dobra lekcja, aby nasza młodzież uświadomiła sobie, że takie i podobne momenty rozgrywają się do dnia dzisiejsze-go.

STR. 5 NR 1

Opracował: Jakub Bystrzycki

Zjazd rodzin

Z jazd rodzin i opiekunów wychowanków MOW w Krzepicach to już nasza tradycja. Tegoroczna uroczystość zaplanowana została na 06.10.2012 r. W organizację tego wydarzenia włączyła się większość pracowników i wszyscy wychowankowie. Przygotowania do imprezy zaczęły się w piątkowe popołudnie. Chłopcy zostali

podzieleni na 3 sekcje: porządkową, kulinarną i odpowiedzialną za przygotowanie prezentacji multimedialnej.

Najbardziej pracochłonne było przygotowanie poczęstunku. Nad wychowankami pieczę sprawowały pani Grażyna – opiekunka Koła kulinarnego oraz pani Danuta. Dobrze zaplanowana i zorganizowana praca to podstawa sukcesu. Tak właśnie było i tego dnia. Pracy nie brakowało, ale rąk do niej było również wiele. Chłopcy chcieli naprawdę dobrze wypaść przed ro-dzinami, dlatego tak chętnie zaangażowali się w pomoc w przyrządzaniu smakołyków. A tych, przyznać trzeba nie brakowało, były torty, ciasta, sałatki, grillowane kiełbaski i karczek oraz wiele innych specjałów.

Grupa porządkowa również spisała się na medal. Chłopcy dowodzeni przez dyżurujących wychowawców zadbali o to, aby nawet najdrobniejszy okruszek nie zakłócił tego święta. Do perfekcji doprowadzili nie tylko swoje pokoje, świetlicę, ale i klasy lekcyjne oraz inne pomieszczenia socjalne, a plac wokół budynku lśnił czystością.

Trzecią grupą zajął się pan Tomek – nasz informatyk. Z jego pomocą chłopcy opracowali sentymentalną podróż po ostatnich wy-darzeniach w Ośrodku. Wertując masę zdjęć z wycieczek, wypadów, różnorakich akcji, pracy kół zainteresowań stworzyli niepowtarzalną prezentację multimedialną aktywności i rodzinnej atmosfery, jakiej ulegają nasi podopieczni.

Sobotnia aura sprzyjała naszej uroczystości, świeciło słońce, temperatura nastrajała do świętowania. Wszyscy zapowiedziani goście stawili się na czas. Przyjechali rodzice, dziadkowe, rodzeństwo, wujkowie, ciocie, dalsze i bliższe kuzynostwo, opiekunowie. Było tłoczno, gwarno, ale ciepło i naprawdę rodzinnie. Nawet najbardziej dokuczliwi chłopcy, ujęci obecnością swoich bliskich, zmienili się w przykład-nych synów, braci i wnuków, a także naszych podopiecznych. Nie brakowało czułości, uśmiechów, żartów i rozmów. Wszystkich gości za-proszono do sali multimedialnej, gdzie czekał na nich poczęstunek. Miejsca były tak przygotowane, aby każda rodzina w spokoju mogła nacieszyć się sobą, nie przeszkadzając innym.

Ceremonię rozpoczął Pan Dyrektor krótką przemową. Zaraz po niej zaproszono wszystkich zgromadzonych do obejrzenia prezen-tacji, przygotowanej specjalnie na tę okoliczność. Na zmieniających się slajdach można było zaobserwować, jak zmieniał się nasz Ośrodek, a wraz z nim nasi wychowankowie. Chłopcy, przebywający dłużej mieli okazję przyjrzeć się sobie z perspektywy czasu i zastanowić , jak wiele daje im pobyt w naszej placówce, a nowi przekonać się, że da się tu całkiem fajnie spędzić czas. Zainteresowani rodzice mogli indywidualnie porozmawiać zarówno z Dyrekcją, wychowawcami prowadzącymi, psychologami, pedagogiem, jak i obecnymi nauczycielami na temat po-stępów w nauce i zmianach w zachowaniu swoich pociech, dowiedzieć się jak pobyt w Ośrodku wpłynie na ich przyszłość oraz jakie są zale-cenia do dalszej pracy z ich dziećmi. Takie rozmowy to ważny i nieodzowny punkt zjazdów rodzinnych organizowanych przez naszą pla-cówkę. Pracownicy mogą udzielić cennych wskazówek, rad, jak obchodzić się z trudną młodzieżą, jak stymulować ich, aby w przyszłości nie dochodziło do kolejnych incydentów z udziałem nieletnich. Zainteresowanie losem swoich pociech było ogromne, nasi pracownicy mieli pełne ręce roboty, aby nie pominąć żadnej z rodzin.

STR. 6 Z DRUGIEJ STRONY

Popołudnie chłopcy mogli spędzić już tylko ze swoimi bliskimi. Niektórzy wybrali się na zakupy do miasta, inni na spacer, a część została na podwórku, korzystając z pięknej pogody. Każdy jednak na swój własny sposób starał się, jak najle-piej i jak najmilej zorganizować tę wizytę. Aby tym, których nikt nie odwiedził, nie było przykro Dyrekcja wspólnie z wycho-wawcami zorganizowała wyjazd do kina, na przebój tej jesieni „Jesteś bogiem.”

I tak upłynął kolejny dzień, choć przyznać należy, że nie był on taki, jak inne. Ośrodek zmienił się nie do poznania, a wszystko za sprawą rodzinnej sielanki. Jak jednak wiadomo, wszystko co dobre, szybko się kończy i nim się obejrzeliśmy trzeba było pożegnać miłych gości. Uradowane spotkaniem z dziećmi rodziny odjechały do domów, a nasi wychowankowie, po dniu pełnym wrażeń i emocji, pokrzepieni pozytywną energią, zbierają siły do dalszej pracy nad sobą.

Dzień Edukacji Narodowej

Dzień Edukacji Narodowej wpisał się już w naszą polską tradycję i jest nieodzownym świętem w kalendarzu szkolnym każdej placówki oświatowej. Zgodnie z zapisami ustawy, dzień ten jest dniem wolnym od zajęć lekcyjnych dla wszystkich pracowników oświaty. Z tego powodu święto to jest powszechnie lubiane zarówno rzez Grono Pedagogiczne, jak i uczniów. Jako podziękowanie pedagogom za ich trud włożony w edukację i wychowanie uczniowie składają im podzię-kowania i życzenia oraz obdarowują symbolicznymi prezentami. Nie-rzadko z tej okazji przygotowywane są specjalne występy artystyczne podopiecznych.

Również w naszej placówce nie zabrakło uroczystości związanych z

tym świętem. Wspólnie z Panią Danutą – nauczycielką historii i WOS-

u, chłopcy przygotowali okolicznościową akademię. W jej organizację

zaangażowali się ambitniejsi uczniowie. Prócz historycznego podkreśle-

nia znaczenia tegoż święta, recytacji podniosłych wierszy, chłopcy ode-

grali scenkę zajęć lekcyjnych. Kamil odegrał rolę zniecierpliwionego

nauczyciela, a jego koledzy Mateusz, Adrian i Sebastian wcielili się w

niesfornych uczniów. To zadanie nie sprawiło im większych proble-

mów, gdyż jak na gimnazjalistów przystało, do perfekcji opanowali

metody permanentnego „zakłócania” zajęć lekcyjnych.

Kamil natomiast, dzięki temu występowi, miał możli-wość wczuć się w rolę pedagoga stojącego po drugiej stronie biurka i zobaczyć jak niełatwe jest to zadanie. Już podczas samych przygotowań do premierowego występu, wychowanek miał namiastkę pracy nauczyciela z trudną młodzieżą. Złościł się na kolegów, że nie współpracują, tak jak powinni, że prze-szkadzają, nie reagują na jego uwagi. Jak później przyznał, praca w tym zawodzie wymaga nie lada opanowania, poświę-cenia i konsekwencji. A przede wszystkim trzeba ją naprawdę lubić, bo co to za nauczyciel, któremu to zajęcie spędza sen z powiek.

Uwieńczeniem tegorocznej uroczystości były podzięko-wania i najserdeczniejsze życzenia oraz obdarowanie wszystkich obecnych pracowników samodzielnie wykonanymi bukiecikami róż.

Zdajemy sobie sprawę, że na efekty naszej pracy trzeba będzie czekać długo i cierpliwie,

ale przyjdzie czas, kiedy stanie się ona widoczna. Dlatego jeszcze raz za wszystko dziękujemy

i składamy najserdeczniejsze życzenia!

Wszyscy obdarowani byli pełni podziwu projektu i profesjo-nalnego wykonania, nie tylko upominków, ale także zaprezento-wanego występu. W tym dniu każdy z nich był naprawdę szcze-rze uśmiechnięty, a chłopcy przyrzekli nie sprawiać choć dziś większych problemów

STR. 7 NR 1

Opracowali: Daniel Hanc, Mateusz Cheliński

Opracowali: Kamil Tarutin, Kamil Giza

Nasze twory

Życie chłoszcze

Dobrze wiem jak życie się toczy,

w wieku dziesięciu lat narkotyki zamydliły mi oczy.

Nie jeden tak jak ja z drogi zboczył,

bo z diabłem za młodu pakt założył.

Spójrz w moje oczy…

i zobacz co tam widzisz,

jeśli umiesz czytać to…

na pewno nie zobaczysz tam ciszy.

Teraz dla mnie się liczy, by nie iść za kraty.

A ci co tam są... pozdrowienia dla was wariaty,

tylko dobre chłopaki nie żadne konfidenty,

bo dzięki nim coraz trudniejsze zakręty, do poko-

nania…

Kiedyś kradłem, piłem, ćpałem i nikt nie miał nic

do gadania!

Nic do gadania, choć prawo ciągle zabrania,

dodaje paragrafy, niejeden nie daje już tu rady,

wprowadza własne zasady, by sobie radzić…

Pamiętaj! nigdy nie daj się obrazić.

I walcz o swoje, jeśli jesteś dobry chłopak,

bo ja po twojej stronie stoję.

Teraz życie gonie i zaczynam od nowa,

modlę się o to, by sprawa została umorzona…

Siedzę w MOW-ie w Krzepicach,

gdzie nadszedł czas, by swoje błędy rozliczać.

Dawid Bajor

STR. 8

Patryk Gosławski

Z DRUGIEJ STRONY

Rozmowy w toku

IMIĘ: Dawid

NAZWISKO: Błaszczykowski

WIEK: 31 l.

ZAWÓD: Nauczyciel w-f

PASJA: Piłka nożna

K to i w jakim wieku zaszczepił w Panu i Pańskim bracie pasje do piłki nożnej ? Jak dłu-

go trwa Pana przygoda ze sportem?

Naszym wujkiem jest Jurek Brzęczek były reprezentant Polski. To z nim w wieku 9, 10 czy

15 lat jeździliśmy w miarę możliwości na mecze reprezentacji, czy to w Polsce czy za granicą. To

był taki nasz mentor, idol. Zawsze kiedy do nas przyjeżdżał miał dla nas czas, zarówno na rozmo-

wę, jak i na spotkania rodzinne. Myślę, że jego pasja do piłki zaszczepiła w naszej rodzinie zainte-

resowanie tym sportem. Moja kariera, o ile mogę nazwać to karierą, nie była zbyt długa. W wieku

19 lat doznałem pierwszej kontuzji, która zakończyła się operacją i na jednej się nie skończyło, a

gdy miałem 25-26 lat przestałem grać w piłkę. Moja przygoda ze sportem nie zakończyła się jed-

nak i zostałem drugim trenerem zespołu Raków Częstochowa wraz z moim wujkiem Jurkiem

Brzęczkiem.

Dlaczego wybrał Pan akurat tę dyscyplinę sportu?

Bardzo lubię, można powiedzieć, że kocham, może dlatego, że ten sport był w naszej rodzinie

od zawsze. Nie ma znaczenia jaki sport, liczyła się głównie dla nas rywalizacja. Rywalizowaliśmy

o wszystko.

Czy ma Pan wiedzę na temat zarobków piłkarzy?

Nie lubię rozmawiać o pieniądzach. Orientuję się w tym temacie, ale nie udzielam takich in-

formacji.

Czy oprócz piłki nożnej ma Pan inne hobby?

Brak czasu, praca zawodowa – jestem nauczycielem wychowanie fizycznego, uniemożliwiają

mi uprawianie innych sportów. Główną moją pasją jest piłka nożna. Gram w lidze zakładowej w

Częstochowie.

Czy ma Pan jakiś ideał piłkarza i trenera. Jakiej drużynie Pan kibicuje?

Moim idolem zawsze był Jurek Brzęczek, mimo że teraz już nie gra w piłkę. Messi natomiast,

jest dla mnie facetem spoza świata, ma ogromny talent. Jako, że sam jestem trenerem, nie wzoruję

się na innych.

Czy miał Pan konkretny plan na swoją karierę sportową?

O karierze nie możemy za bardzo mówić. W wieku 17 lat grałam w IV lidze. Gdy grałem nie-

co lepiej byłem na testach w II lidze. Była wtedy mowa, że chcą mnie wcielić do RKS Radomsko,

który był w ekstraklasie. Ale kontuzja pokrzyżowała mi plany.

Ile kilometrów przebiega piłkarz w czasie jednego spotkania?

Średnio ok. 11 – 12 kilometrów.

Gdyby nie Pana kontuzja, w jakim klubie chciałby Pan grać?

Oczywiście w Wiśle Kraków.

Czy jeździ Pan na mecze z udziałem swojego brata?

Jeżeli tylko mogę i nie koliduje to z moją pracą, również trenerską to jadę. Ale często bywa

tak, że nasze mecze odbywają się w jednym terminie. Jako, że mecze reprezentacji Polski odby-

wają się z reguły we wtorki lub w piątki, staram się ich nie opuszczać, pod warunkiem, że rozgry-

wają się u nas w kraju.

STR. 9 NR 1

Jest Pan asystentem trenera Jerzego Brzęczka w drużynie Raków Częstochowa. Pro-

szę opowiedzieć o współpracy z klubem sportowym oraz pracy trenerskiej i poziomie

gry piłkarzy tego zespołu.

Zanim trenerem został J. Brzęczek klub był strasznie zadłużony. Teraz, gdy pozyskali-

śmy sponsora - Hutę Częstochowa, wychodzimy na prostą. Ostatnio sprowadziliśmy 3 za-

wodników w celu wzmocnienia drużyny – dwóch Brazylijczyków i jednego Nigeryjczyka.

Póki co skupiamy się głównie na wychowankach.

Czy jest Pan zwolennikiem naturalizacji zawodników do naszej kadry narodowej?

Nie mam nic przeciwko temu, pod warunkiem, że pozyskani zawodnicy z innych repre-

zentacji utożsamiają się z Polską.

Co myśli pan o niesportowym zachowaniu piłkarzy podczas meczy (chodzi tu zarów-

no o symulowanie fauli, jak i agresję wobec innych piłkarzy)?

Jako trener jestem przeciwny tego tupu zachowaniom. Znam jednak sytuację, w których

trenerzy próbują namówić swoich zawodników do nieuczciwej gry. Na treningach nawet za

wulgarne słownictwo, czy agresywne zachowanie stosujemy kary, np. pompki.

Jak ocenia Pan zachowanie kibiców na meczach ligowych?

Pozytywny doping kibiców jak najbardziej pochwalam. Jednak stanowczo nie zgadzam

się z zachowaniami rasistowskimi w stosunku do naszych piłkarzy z obcymi korzeniami,

którzy wnoszą dużo do naszej drużyny.

Jak skomentuje Pan odwołanie wtorkowego spotkania Polska – Anglia?

Jedno słowo przychodzi mi namyśl, to totalna katastrofa. Mamy przecież Stadion Naro-

dowy, który spełnia europejskie standardy, a władze PZPN i UEFA nie potrafiły sprostać tak

błahemu zadaniu. Z niecierpliwością czekam na wyjaśnienie tej sprawy.

Jak to jest być bratem członka reprezentacji Polski? Czy to Panu pomaga w karierze

sportowej, czy wręcz przeciwnie?

Dzięki temu jestem bardziej rozpoznawalny. Po meczu z Rosją np. to nie Kuba, tylko ja

miałem większy kontakt z mediami. W tym czasie przeprowadzono ze mną tyle wywiadów,

że przypuszczam, że przez całe życie nie byłbym w stanie tylu udzielić.

Kto w tym roku ma największe szanse zostać mistrzem Polski?

Uważam, że Legia Warszawa, ponieważ na chwile obecną to oni grają najlepszą piłkę

spośród wszystkich zespołów ekstraklasy. Póki co w polskiej lidze nie widzę innego fawory-

ta.

Jak ocenia Pan poziom gry naszych piłkarzy podczas spotkania Polska-Anglia ?

Bardzo fajnie to wyglądało. Żałować można tylko tego wyniku. Według mnie Anglicy w

tym spotkaniu zaprezentowali naprawdę niski poziom. Przyznam, że ich gra to dla mnie że-

nada. Mołdawia zagrała z nami lepiej we Wrocławiu. Remis to nie było zbyt wygórowane

oczekiwanie dla naszych chłopaków. To spotkanie powinno przynieść kolejne historyczne

zwycięstwo.

STR. 10 Z DRUGIEJ STRONY

To i owo

J ak każdy naród lubimy być chwale-

ni i doceniani na arenie międzyna-

rodowej. Oburzamy się natomiast,

gdy tylko słyszymy niepochlebne opinie dotyczą-

ce Polaków w ustach obcokrajowców. Często

zdajemy sobie sprawę, że wiele niemiłych słów

jest kompletnie nieprawdziwych, lub zbyt uogól-

niających. Jednak w każdym stereotypie można

znaleźć ziarnko prawdy, a najgorsze jest to, że

Co mówią o nas Amerykanie:

Mylą nas z Rosjanami, dla nich to jedno i to samo, koniecz-

nie nadużywających alkoholu;

Mają nas za fanatycznych katolików i zarzucają zbytnią

cnotliwość;

Polaków i Polskę kojarzą głównie z osobami Papieża i Wa-

łęsy;

odbicie, lekko niezorganizowani, spontaniczni, głośni;

Jak postrzegają nas Szwedzi:

Uznają nas za ludzi bardzo konserwatywnych społecz-

nie, mało tolerancyjnych i mocno wierzących;

Najbardziej nieadekwatne i bolesne jest określanie nas

jako brudnych;

Szwedzkie dzieci malowały kłęby czarnego dymu nad

Polską, gdy dostawały zadanie by zilustrować, z czym

kojarzą im się różne kraje;

Według Francuzów:

Polak to hydraulik, brutal, nieokrzesany, ale zaradny cwania-

czek, który wszędzie się odnajdzie, spontaniczny, ale niejed-

nokrotnie bywa oszustem;

Świecka do przesady Francja widzi nas podobnie jak kilka

innych narodów, jako religijnych konserwatystów;

Co sądzą o nas Rosjanie:

Polaków widzą jako wiecznych, niesubordynowanych

buntowników;

Pod względem spontaniczności i lubowania się w trun-

kach znajdują z nami wiele wspólnego;

Zdają sobie sprawę, że ich nie lubimy;

Według Niemców Polacy to:

złodzieje samochodów;

są niechlujnie ubrani;

koniecznie z wąsami;

lubią napić się wódki;

są brudni i nie znają języka;

Co sądzą o nas Anglicy:

Polak to robotnik, fachowiec i złota rączka w jednym;

wyrachowany, wyróżnia się nadmiernym sprytem i tenden-

cją do odwalania fuszerki;

kojarzą Polaków z mocnym nadużywaniem alkoholu;

Przypisują nam nadmierną religijności, uważają nas za za-

Co sądzą o nas Czesi i Słowacy:

Mają do nas mieszane uczucia, jedni nas lubią inni wręcz

przeciwnie;

Kojarzą nas z masowymi wypadami za czeską granicę w

celu zakupu tańszego alkoholu, wręcz w ilościach hurto-

wych;

Co sądzą o nas Włosi:

Lubią Polaków, bo tak jak i oni jesteśmy katolikami;

Kochali naszego Papieża;

Południowcy zazwyczaj widzą w nas swoje północne

Stereotypy były są i będą. Tak naprawdę wpisały się już w ludzką

mentalność niezależnie od nacji. To, co sądzą o nas inni nie zawsze jest

odzwierciedleniem rzeczywistości, czy jednak niema w tym szczypty

gorzkiej prawdy?

Opracował: Grzegorz Konwisarz

STR. 11 NR 1

Fakty

► Budynek pochodzi z 1983r. Wtedy przebudowywano tą

część miasta. Ponieważ autostrada była już zaplanowana władze odrzuciły wszystkie projekty budowlane inwestora. Ale ten się nie poddawał i wymyślił ,że przecież droga może przecinać budynek. Droga przechodzi między 5 a 7 piętrem tej budowli.

►Rozkład ilorazu inteligencji

Zdecydowana większość społeczeństwa osiąga IQ między 85 a 115. Wynik poniżej 68 oraz powyżej 145 osiąga niewielki procent ogó-łu. Osoby które mają powyżej powyżej 148 IQ mogą ubiegać się o członkostwo w organizacji skupiającej ludzi o wysokim IQ - Mensy.

►Napoje energetyczne nie dla dzieci

Udowodniono. że tego typu napoje energety-zujące mogą zakłócić rytm serca, a w rzadkich przy-padkach nawet prowadzić do jego ataku. Dane z obserwacji pediatrów z Florydy pokazują, iż sięganie po bezalkoholowe napoje stymulujące, w niektórych przypadkach wywoływało zaburzenia pracy serca, ne-rek, wątroby.

PALENIE ZABIJA

Czy wiesz, że palenie jest powodem 25-30% wszystkich nowo-tworów złośliwych?

Palenie jest głównym czynnikiem sprzyjającym nowotworom złośliwym, w szczególności: nowotworom płuc, pęcherza moczowego, gardła i jamy ustnej.

Inne znaczące czynniki rakotwórcze to: - otyłość - brak aktywności ruchowej - niezdrowa dieta, zawierająca zbyt mało warzyw i owoców, - alkohol - promienie UV

Trudno jest wytrzymać długo bez mrugania. Człowiek mruga średnio co pięć sekund, co daje ilość 12 tysięcy mrugnięć w ciągu dnia i 5 lat mrugania w ciągu całego życia. Po co to robimy? Mruganie to czynność, polegająca na błyskawicznym zamykaniu oka – dzieje się w przeciągu 200-300ms. Mrugamy nieświadomie, spontanicznie i regularnie, dzięki czemu powieka, ocierająca się o gałkę oczną, nawilża jej po-wierzchnię tzw. „filmem łzowym”. Jest to warstwa słonej wydzieliny, którą nazywamy łzami. Oczyszczają one powierzchnię oka z brudu,

http://www.marketdog.pl/index.php/mozg-podczas-pracy-ii/

http://eioba.pl

htt

p:/

/daf

ont.

.co

m

STR. 12 Z DRUGIEJ STRONY

Opracował: Kamil Giza

Halloween jest świętem pogańskim, wywodzącym się z celtyckiego obrządku Samhain. Celtowie wierzyli, że w ten dzień zaciera się granica między światem ludzkim a zaświatem, a duchom łatwiej dostać się do świata żywych. Dobre duchy przodków zapraszano do domów na uczty, oddawano im cześć, złe zaś – przepędzano. Prawdopodobnie, to właśnie z potrzeby odstraszenia złych dusz, wy-wodzi się zwyczaj przebierania się w dziwne, straszne stroje oraz zakładania różnego rodzaju masek potworów i duchów.

►W Irlandii Halloween jest świętem państwowym.

►Nazwa Halloween prawdopodobnie pochodzi od wyrażenia All Hallow's Eve

- wigilia Wszystkich Świętych.

►Skąd się wzięła wydrążona dynia ze światełkiem wewnątrz? Dla irlandzkich

chłopów oznaczała błędne ogniki uważane za dusze zmarłych.

►Dominujące kolory podczas tego święta to pomarańczowy oraz czarny

►Halloween to w Irlandii ostatni dzień na zrywanie dzikich owoców - panuje

przesąd, że po 1 listopada nie należy tego robić, gdyż owoce mogą być zatru-te.

►Do Ameryki Północnej Halloween zawitało w wieku XIX, do Polski - na po-

czątku lat 90.

►Halloween ma swoje trzy tradycyjne zabawy: łapane jabłek w miednicy z wo-

dą za pomocą zębów, przeskakiwanie przez świeczki ustawione na ziemi oraz wrzucanie orzecha do płonącego ogniska.

►Nieodzowną zabawą jest "cukierek albo psikus". Dzieci i młodzież odwiedza-

ją domy okolicznych mieszkańców i proszą o cukierki. Jeśli ktoś nie chce dać słodyczy, dzieci robią mu jakiś kawał - psikusa.

►Noc z 31 października na 1 listopada jest również ważnym świętem w Koście-

le Szatana - to m.in. dlatego kościół rzymskokatolicki potępia Halloween.

►Pierwotnie na Halloween wydrążano nie dynie, ale... rzepy.

►„Na Manhattanie największą atrakcją ostatnich dni jest zwiedzanie Nawiedzo-

nego Dworu. W dworze, stworzonym w miejscu dawnego magazynu, straszy 40 aktorów przebranych za duchy, zombie, psychopatów i klaunów. Zwie-dzający odbywają wycieczkę po labiryncie pokoi, w których znaleźć można wiszące świnie czy ochlapane "krwią" ściany. Wstęp kosztuje 45 dolarów, ale nowojorczycy chętnie płacą.

http://pixelparrot.blogspot.com/2011_10_01_archive.html

htt

p:/

/daf

ont.

.co

m

http://dafont..com

STR. 13 NR 1

Opracował: Kamil Tarutin

Dragom STOP

M arihuana i haszysz w zależności od wa-runków mają działanie: uspokajające, lekko euforyzujące i przeciwbólowe,

pobudzające apetyt, rozkurczające mięśnie, zmniejszające ciśnienie śródgałkowe i rozszerzające oskrzela.

W Polsce według klasyfikacji prawnej jest zakaza-nym środkiem odurzającym. Istnieje możliwość odstąpienia od ścigania w pewnych przypadkach, za posiadanie niewiel-

THC ma niewielkie właściwości uzależniające fizycznie. Jednak uwarunkowanie psychiczne następuje łatwiej niż w wypadku alko-holu. Co to znaczy? Kiedy przestajesz przypalać nie masz niedosytów ani delirium. Do ponownego sięgnięcia po narkotyk zmusza Cię psy-chika, a nie organizm. O ile z uzależnienia motorycznego względnie łatwo się wyzwolić (nawet przy opiatach i alkoholu wystarczy kilka dni tzw. Detoksu), o tyle uwarunkowanie psychiczne potrzebuje przewlekłej terapii. Głód psychiczny dużo trudniej przezwyciężyć, bo wspierają go tzw. mechanizmy uzależnienia. Po odstawieniu marihuany i haszyszu po długookresowym przypalaniu pojawia się specyficzny zespół abstynencyjny: ciągłe rozdrażnienie, senność lub bezsenność, bóle głowy, utrata ochoty życia, zmniejszenie kreatywności życiowej, słabnięcie samopoczucia, zaburzone odbieranie rozkoszy (seks jest mniej ekscytujący, muzyka mniej czaruje, obrazy są nudniejsze).

Psycholożka radzi

S łowa ranią….

„Ty k……… jesteś nikim, sp…….. „ itd.– taki rodzaj komunikacji zdarza się w naszym ośrodku sporadycznie. Jest on wyrazem

dużego napięcia i stresu. W ten właśnie sposób rozładowujemy skumulowane w nas konflikty i frustracje. Te wypowiadane wul-

garyzmy najczęściej są kwintesencją naszego żalu, bólu i rozgoryczenia. Są one swego rodzaju jadem wypluwanym prze nas na innych.

W ten sposób zatruwamy innych i nasze własne gardło. Pamiętajmy o tym że słowa bardzo mocno potrafią zranić, czasem rzucamy je w

przestrzeń nie myśląc o tym jak wżynają się w psychikę naszego rozmówcy i jakie blizny zostawiają. Zanim wyrzucisz z siebie wiązankę

przekleństw pomyśl :

Jak Ty byś się czuł, kiedy ktoś by Ciebie, uraczył taką wiązanką przekleństw?

Co tak naprawdę chcesz przez to powiedzieć?

Jakie emocje przez to wyrażasz?

Ważne abyśmy mieli świadomość ,wypowiadając te brzydkie słowa co nami kieruje, jakie emocje chcemy wrazić. Na pewno możli-

we jest zwerbalizowanie wewnętrznych trudności w nieco bardziej delikatny i przystępny sposób.

http

://w

ikip

edia.co

m

klubmamswidnik.wordpress.com

STR. 14 Z DRUGIEJ STRONY

Opracował: Łukasz Kubacki

Opracowała: Marta Kędra

Trudne Sprawy

Wszystko zaczęło się gdy przeprowadziłem się do centrum miasta. To był rok 2005/2006. Poznałem wtedy nowych kolegów i moje życie wywróciło się życie do góry nogami. Mój pierwszy kontakt z alkoholem był właśnie w tamtym okresie. Skończyło się na zerwanym filmie i na pierwszej, naprawdę poważnej rozmowie z mamą. Doskonale pamię-

tam ,gdy mama mieszkała jeszcze z nami ,ale pewnego dnia po prostu wyszła i już nie wróciła. Nigdy nie miałem zamiaru jej szukać, z czasem oswoiłem się z myślą, że już jej nigdy nie zobaczę. W tym czasie zaczęła się moja przygoda z kradzieżami. Pierwszą rzecz wyniosłem z sklepu H&M. Spodobało mi się to, była adrenalina i dobry zarobek, a wtedy były mi potrzebne pieniądze, bo chciałem pomóc babci. Na początek zarabiałem o koło 200-250zł dziennie, jak na 10-letniego chłopaka to wca-le nie mało. Byłem świadomy ryzyka, mogli mnie przecież złapać, jednak nie chciałem z tego zrezygnować. Od pierwszej kla-sy gimnazjum zacząłem kraść codziennie i przestałem chodzić do szkoły. Moje zarobki zwiększyły się co najmniej 5 krotnie. W tym czasie uzależniłem się od gier hazardowych i od... narkotyków. Preferowałem amfetaminę i marihuanę, nie stroniłem od alkoholu. No i stało się to, czego najbardziej się obawiałem –złapali mnie. Pierwsze przesłuchanie na komisariacie i 72go-dziny na izbie dziecka. Mały łomot jaki tam dostałem nie zraziły mnie do dotychczasowego trybu życia. Od tego momentu byłem już tam stałym bywalcem – 2, a czasem więcej razy w miesiącu. Jako że miałem już przypał w każdym sklepie w mie-ście, zacząłem handlować narkotykami. Były lepsze pieniądze i mniejsze ryzyko. Niestety część narkotyków zużywałem na bieżąco sam. Pojawił się problem, gdy musiałem spłacić swojego dealera. Aby pozyskać pieniądze na dług zacząłem robić „dziesiony” tzn. kradzież z pobiciem. W międzyczasie zacząłem ponownie uczęszczać do szkoły, ale każda wizyta kończyła się awanturą z nauczycielami. Miałem nawet parę spraw o znieważenie pedagogów oraz demoralizację. W ten oto sposób wy-lądowałem w pierwszym swoim ośrodku socjoterapii. Do dnia dzisiejszego jestem już w moim trzecim ośrodku na łasce sądu.

Wyluzuj

Na komisji wojskowej pytają po-borowego:

- Do you speak English?

- Hęę?!

Pytają następnego:

- Do you speak English?

- Hęę?!

I następnego:

- Do you speak Eglish?

- Yes, I do.

- Hęę?!

Wraca mąż do domu mocno napoczęty

- Halina dawaj miskę będę rzygał

- Józek nie rozrabiaj, spać

- Halina dawaj miskę będę rzygał

- Józek, do spania!

- Dawaj miskę, bo źle będzie..

Żona zdesperowana biegnie po miskę bo widzi że już już naprawdę jest źle

- Halina stop zmiana planów zesrałem się..

Siedzi sobie dwóch żulików, siorbią wódeczkę i jeden czyta na głos gazetę:

- Tu piszą, że picie alkoholu skraca życie o połowę... Ile masz lat Stefan?

- 30.

- No widzisz, jakbyś nie pił miałbyś teraz 60!

Wchodzi student do gabinetu profesora i bełkocząc pyta:

- Ppanie pprrofessorzee... Czy zappyta Pan psor pija-nego ssttudentaa...?

Profesor popatrzył na niego z politowaniem:

- Tak. Zapytam.

Student ucieszony odwraca się i krzyczy:

- Chłłopaaki, wnieście Krzyśśśka!

Przyleciało dwóch kosmitów na łąkę i patrzą zwierzę w łaty, spoglądają do atlasu: Krowa pije wodę daje mleko. Wzięli ją nad strumień, jeden wsadził jej łeb do wody, a drugi nadstawia miskę od tyłu. Po chwili wyla-tuje krowi placek wtedy ten z miską mówi:

- Podnieś jej łeb wyżej, bo muł z dna bierze.

Do celi wchodzi nowy, młody, więzień. Od razu z łóżek wstaje gromada recydywi-stów. Tatuaże na szyjach, podkreślone oczy, kropki, ogolone głowy, blizny, prze-krwione oczy itp. Jeden z nich podchodzi do przerażone gościa: - Grypsujesz?! - pyta zachrypiałym głosem. - Proszę Pana - odpowiada młody - ja w życiu jeszcze żadnej gry nie zepsułem!

http://dafont.com

STR. 15 NR 1

Opracował: Dastin Szymczyk

Wyluzuj

zs.g

rom

nik

.pl

zs.gromnik.pl

STR. 16 Z DRUGIEJ STRONY

zs.grom

nik

.pl

STR. 17

zs.g

rom

nik

.pl

NR 1

1. Idziesz spać o ósmej, wstajesz o dziewiątej rano. Ile godzin spałeś?

2. Który z królów Polski stał do dołu nogami?

3. Rybak złowił leszcza o dł. 50 cm, głowa jego była dł. 10 cm, ogon 112 grzbietu. Ile ważył kilo-

gramowy leszcz?

4. W jaki sposób witają się papieże?

5. Jesteś pilotem samolotu, w którym leci 75 osób. W Łodzi wysiadło 10 osób, a w Poznaniu 17.

Ile pilot miał lat?

6. Przy dwóch rękach masz 10 palców. Ile palców jest u 10-ciu rąk?

7. Czy stróż nocny dostanie rentę, gdy umrze w dzień?

8. Ile zwierząt Abel zabrał na Arkę?

9. Czym się mówi: rękami czy rękoma?

10. Który miesiąc ma 28 dni?

11. Polski baran stoi na granicy polsko-czeskiej. Czyje będzie mleko?

12. Ile tuzin ma złotówek, a ile 50-cio groszówek?

13. W pokoju stoi lampa naftowa i świeca. Co najpierw zapalisz?

14. Na jakiej trąbie nie można zagrać?

15. W którym miesiącu rodzi się najwięcej dzieci?

1. Godzina; 2. Każdy; 3. 1 kg.; 4. Jest tylko jeden papież;5. Tyle co ty; 6. 50; 7. Po co mu renta po śmierci?; 8. Abel nie miał Arki; 9. Ustami; 10. Każdy; 11. Barany nie dają mleka; 12. W obu przypadkach 12; 13.Zapałkę; 14. Powietrznej; 15 w 9.

PUNKTY : 15 pkt. = geniusz 14 – 12 pkt. = inteligentny 11 – 9 pkt. = półinteligentny 8 – 6 pkt. = absolutny kretyn 5 – 3 pkt. = skończony idiota 2 – 0 pkt. = jednostka nie nadająca się do samodzielnego myślenia

► Test na inteligencje :)

htt

p:/

/daf

ont.

com

STR. 18

htt

p:/

/daf

ont.

com

Z DRUGIEJ STRONY

Horoskop listopadowy

Koziorożec

Wzrastać będą twoje możliwości. Odkryjesz trudny, ale w konsekwencji pewny sposób działań. Wykorzystasz nowe szanse! Znajdziesz świetną formę realizacji swoich celów.

Wodnik

Twórcze pobudzenie pozwoli ci znaleźć nowe inspiracje. Możesz się pozbyć czegoś, co jest już nieaktualne i przeszkadza ci w rozwoju. Warto nawiązać kontakt z optymistami, którzy lubią nowości!

Ryby

Czas dostosowania się do środowiska, w którym żyjesz. Rosną twoje energie, ale mogą nastąpić nieoczekiwa-ne ograniczenia. Ktoś może przypomnieć ci o twoich zobowiązaniach. Sprzyja uspokojenie!

Baran

Jesteś w fazie dopasowywania się do zmieniających się warunków. Unikaj robienia czegoś na wyrost, tylko dla chwilowych pragnień. Aby zrównoważyć wewnętrzny brak równowagi zainteresuj się nowymi formami relak-sacji.

Byk

Możesz dokonać korzystnych zmian w najbliższy otoczeniu. Ruszaj śmiało do boju i nie zawracaj sobie gło-wy tym, co minęło! Zaczniesz współpracować z ludźmi, którzy znają się na wdrażaniu nowych metod.

Bliźnięta

Unikaj napięć. W niektórych tematach lepiej być tylko obserwatorem. Kontakty, które nawiążesz będą pro-centować, ale w przyszłości. Warto zastanowić się nad hierarchią swych potrzeb i dążeniami innych ludzi.

Rak

Połączysz pozornie wykluczające się rzeczy. Poczujesz się pewniej. Kosmiczny czas sprzyja rozmowom dla wzajemnej inspiracji. Zdobędziesz wystarczającą ilość informacji dla dokonania ważnego przedsięwzięcia.

Lew

Jeśli jakieś sprawy zaczną się przedłużać, nie należy rezygnować. Szczęście ci sprzyja. Nie możesz tracić czasu na rozmyślania. Wyjdziesz ze swojego kręgu i zaczniesz wzorować się na mitycznych bohaterach!

Panna

Fantastyczne idee powoli zaczną nabierać konkretnych kształtów. Będziesz mieć dość energii, aby kształto-wać swego ducha. Wzmocnienie kosmiczne pozwoli ci zrealizować swój plan. Możesz coś zapoczątkować!

Waga

Jeśli ktoś zacznie cię krytykować, nie należy z góry uznawać, że nie ma racji. Z kolei, jeśli ktoś cię pochwali, może zobaczył coś, co jest za mało wyeksponowane. Słuchaj i wyciągaj pozytywne wnioski.

Skorpion

Możesz wpaść na rewelacyjne pomysły. Wzrośnie tempo twojego życia. Znajdziesz satysfakcjonującą cię in-tensywność. Pokonasz swe ograniczenia przez twórczą aktywność.

Strzelec

Czas rozwoju wewnętrznego. Warto szukać pomocników, którzy wyjaśnią powstałe na twój temat kontro-wersje. Może pojawić się bowiem pewien rodzaj roztargnienia. Dzięki spokojowi dojdziesz do celu.

STR. 19 NR 1

Opracował: Kamil Tarutin

Kącik smakosza—Pani Grażynka poleca…

►Właściwości czekolady

K ażdy powinien wiedzieć, że czekolada to źródło energii. Nieprawdziwe są pogłoski, że czekolada uzależnia, warto jednak dawkować jej ilość w trosce

o... dobry wygląd. Trzeba bowiem pamiętać, że jedzenie czekolady ma swoje dobre i złe strony. Możemy uniknąć złych konsekwencji spoży-wania czekolady, jeśli będziemy spożywać ją w rozsądnych ilościach.

Substancje, które pozytywnie wpływają na organizm:

Magnez i wapń - jedna tabliczka czekolady zawiera około 20 proc. dziennego zapotrzebowania na te właśnie mikroelementy!

Miedź - przeciwdziała chorobom układu sercowo-naczyniowego

Żelazo - mikroelement, który odgrywa kluczową rolę w produkcji czerwonych ciałek krwi, odpowiedzialnych za "dotlenianie" naszego organizmu.

Witaminy: B6, B2, B3, B12, A i E

Tłuszcz roślinny, który eliminuje zły cholesterol - przyczynę wylewu

teobromina pobudzająca pracę nerek i stymulująca układ nerwowy

flawonoidy, to dzięki nim zwiększa się odporność na infekcje, regulują one także właściwe napięcie mięśni i naczyń krwiono-śnych.

►Ciasto cynamonowe

Do wykonania ciasta potrzebne są:

4 jaja

1 szkl. cukru

2 szkl. mąki

1 łyżeczka sody oczyszczonej

1 łyżeczka proszku do pieczenia

1 łyżeczka cynamonu

2/3 szkl. oleju

1/2 szkl. rodzynków

½ szkl. rozkruszonych orzechów włoskich

3 jabłka pokrojone w kawałki

blaszka keksówka (wąska, długa)

papier do pieczenia

troszkę margaryny do wysmarowania blacha

mikser

Wykonanie:

Całe jaja ubić mikserem z cukrem do gęstości kogla-mogla.

W oddzielnym naczyniu mąkę połączyć z sodą, proszkiem, cynamonem i po wymieszaniu dodać do ubitych jaj. Następnie

wsypać pozostałe składniki tj: olej, rodzynki, orzechy, jabłka. Całość delikatnie wymieszać i wlać do blaszki wysmarowanej margaryną i wyłożonej papierem do pieczenia.

Piec 1 godzinę, w temperaturze 170-180˚C.

SMACZNEGO

STR. 20 Z DRUGIEJ STRONY

pro-biophilia.blogspot.com

Opracował: Łukasz Kubacki

Opracował: Grzegorz Konwisarz

Konkursy

► ”Jestem twardzielem, rzucam palenie”

W terminie od 05.11 do 19.11. 2012 trwać będzie konkurs „Jestem twardzielem,

rzucam palenie”. Zwyciężą osoby, którym uda się zerwać z nałogiem. Na wygranych

czekają atrakcyjne nagrody.

29.11.2012 r. w MOW w Kaletach odbędzie się konkurs z języka niemieckiego. Przewidywaną nagro-

dą dla zwycięzcy jest bon o wartości 100 PLN do zrealizowania w obecności wychowawcy prowadzącego.

Chętnych do udziału prosimy zgłaszać się do pani Magdaleny Ciepluch.

► Konkurs z języka niemieckiego

► Konkurs filmowy

W naszym Ośrodku odbywają się cykliczne zajęcia tematyczne, dotyczące światowej kinematografii.

Każde z nich kończą się testem sprawdzającym wiedzę. Dla siedmiu najlepszych uczestników, którzy regu-

larnie będą uczęszczać na zajęcia i rozwiązywać zadane testy przewidziany jest wyjazd do Muzeum Filmo-

► Konkurs wiedzy o Warszawie

Jeszcze na listopad zaplanowano wycieczkę do Muzeum Małego Powstańca w Warszawie. Przy oka-

zji chłopcy zwiedzą Pałac Kultury i Nauki oraz Stare Miasto. W związku z tym Samorząd Uczniowski w

pierwszych tygodniach listopada zorganizuje konkurs wiedzowy dotyczący miasta stołecznego Warszawy.

Szczegóły u pani Patrycji Dobrakowskiej – Nowak.

STR. 21

►Wymarzone wakacje w górach

To już 30. edycja naszego konkursu!

Do końca roku czekamy na prace plastyczne wykonane w dowolnej technice pod tytułem "Wymarzone wa-

kacje w górach". Prace prosimy wysyłać pod adres: Zagadkowa Niedziela, ul. Myśliwiecka 3/5/7, 00 – 977

Warszawa. Z każdej placówki opiekuńczo – wychowawczej lub świetlicy środowiskowej może być wysłana

tylko jedna praca. Jury wybierze 3 najpiękniejsze prace. Nagrodą będzie tygodniowy wyjazd na "wymarzone

wakacje" do hotelu Las w Piechowicach do Eugeniusza Zielenkiewicza dla dziesięciorga dzieci z opiekunami

z każdej nagrodzonej placówki.

NR 1

Śmiechowe Fotki

R edakcja „Z drugiej strony”

Sekcja dziennikarsko-redaktorska: Daniel Hanc, Grzegorz

Konwisarz, Kamil Tarutin, Kamil Giza, Dastin Szym-

czyk, Łukasz Kubacki, Sebastian Bogdał, Jakub Bystrzycki, Jona-

tan Jaroszewicz, Mateusz Cheliński

Sekcja edytorsko-poligraficzna: Seweryn Stankiewicz, Patryk Go-

sławski

Opiekunowie gazety: Magdalena Ciepluch, Agnieszka Cukier