Meczet w Gdańsku

20
1 MECZET W GDAŃSKU IM. DŻAMAL AD-DINA AL AFGANIEGO AUTORZY: Zofia Chałupka, Anna Derc, Anna Jankowska, Katarzyna Jarmołowicz

description

"Dlaczego meczet? Na pewno przy wyborze kierowałyśmy się odmiennością, unikatowością i oryginalnością miejsca. Meczet na pewno spełnia nasze kryteria, nawiązując do faktu, że jest to jeden z 3 meczetów w naszym kraju, w tym jedynym meczetem murowanym posiadającym minaret." Zofia Chałupka, Anna Derc, Anna Jankowska, Katarzyna Jarmołowicz

Transcript of Meczet w Gdańsku

Page 1: Meczet w Gdańsku

1

MECZET W GDAŃSKU

IM. DŻAMAL AD-DINA AL AFGANIEGO

AUTORZY: Zofia Chałupka, Anna Derc, Anna Jankowska, Katarzyna Jarmołowicz

Page 2: Meczet w Gdańsku

2

Spis treści strona

Wprowadzenie……………………………………………………………………………....…3

Lokalizacja i wygląd……………………………………………………………………….......4

Meczet wczoraj…- czyli krótka historia meczetu…………………………………………......7

Meczet dziś…- teraźniejszość………………………………………………………………….9

Helena Szabanowicz ……… ……..………………………………………………………….11

Hani Hraish–imam……………………………………………………………………………14

Funkcje meczetu……………………………………………………………………………...16

Inicjatywy, projekty, prowadzone przedsięwzięcia………………….……………………….17

Ankieta……………………………………………………………………………….…….…18

Podsumowanie i nasze wrażenia………………………………………………….…….…….18

Podziękowania…………………………………………………………………………….….20

Page 3: Meczet w Gdańsku

3

WPROWADZENIE

Celem projektu miejskiego było wybranie sobie miejsca którego wcześniej nie

znaliśmy, miejsca które budziłoby nasze zainteresowanie - nasze, czyli studentów- którzy

niekoniecznie znają okolice miejscowości w której się uczą, mieszkają, jedni tymczasowo,

niektórzy od dzieciństwa. Naszym zadaniem było poznanie wybranego miejsca, opisanie

najbardziej widocznych, zewnętrznych cech (tj. lokalizacja, wygląd zewnętrzny, itp.),

zbadanie historii, przeszłości, wydarzeń z nim związanych jak również nawiązanie relacji z

ludźmi, ze społecznością, dzięki której dane miejsce „żyje”, funkcjonuje, ludźmi bez których

nie miałoby swojej historii, ciekawego życiorysu.

Jako obiekt naszego badania wybrałyśmy meczet zlokalizowany w Gdańsku Oliwie

przy ulicy Abrahama 17a. Dlaczego meczet? Na pewno przy wyborze kierowałyśmy się

odmiennością, unikatowością i oryginalnością miejsca. Meczet na pewno spełnia nasze

kryteria, nawiązując do faktu, że jest to jeden z 3 meczetów w naszym kraju, w tym jedynym

meczetem murowanym posiadającym minaret. Pozostałe dwa, drewniane meczety znajdują

się na wschodzie Polski w Kruszynianach i Bohonikach. Meczet jest w pewnym sensie

miejscem dosyć tajemniczym, miejscem nie do końca poznanym nawet przez mieszkańców

Gdańska. Kolejnym kryterium była chęć poznania budzącej wiele emocji religii, w pewnym

sensie chęć obalenia niektórych stereotypów związanych islamem, wypaczających jego sens,

które wytworzyły się w naszym społeczeństwie, pewnie trochę za sprawą mediów,

informujących głównie o zamachach, samochodach pułapkach, terrorystach, fanatykach,

którzy niestety w islamie tworzą niewielką, ale silną, zdeterminowaną grupę, burzącą ład

ludzi na całym świecie i kreującą nieprawdziwy obraz islamu.

Page 4: Meczet w Gdańsku

4

LOKALIZACJA I WYGLĄD

Jak już wcześniej wspomniałyśmy meczet znajduje się na ulicy Abrahama w Gdańsku

Oliwie. Charakter starej Oliwy jest w przeważającej części zdominowany przez eklektyczne

budynki, na tle których meczet w swojej formie znacznie się wyróżnia. Budynek znajduje się

na stosunkowo niewielkim obszarze, otoczonym zielenią, która ożywia całość. Budowla me-

czetu jest murowana i stylizowana na orientalną, z charakterystycznym wysokim, trzydziesto-

trzymetrowym minaretem. Jednak w porównaniu z innymi meczetami na Bliskim Wschodzie

nie jest aż tak rozbudowany. Charakteryzuje się prostotą, białą fasadę budynków zdobią jedy-

nie ciekawe kształty okien, brak innych zdobień co jest charakterystyczne dla architektury

Islamu. Zabieg ten ma skupić uwagę na wnętrzu świątyni, a nie na przestrzeni zewnętrznej.

Ponadto meczet jest przykryty charakterystyczną kopułą.

Page 5: Meczet w Gdańsku

5

A teraz troszkę na temat wnętrza… wchodząc do świątyni, zaraz na wprost dostrze-

gamy sale modlitewną – Musalla, która zajmuje znaczną część meczetu. Jest to pomieszcze-

nie, w którym na rozłożonych dywanach modlą się mężczyźni. Przy wejściu do sali po prawej

i lewej stronie znajdują się drewniane stoły i ławki, a za nimi wieszaki na kurtki, przy parape-

tach okiennych stoją rośliny doniczkowe, co czyni wnętrze bardzo przytulnym, wręcz rodzin-

nym. Na mimbarze, który wyglądem i funkcją przypomina katolicką ambonę, a znajdującym

się po prawej stronie sali, wygłaszane są piątkowe kazania. Na wprost znajduje się mihrab -

ozdobna nisza, która wyznacza kierunek Mekki, czyli kierunek modlitwy. Ściany ozdobione

są fajansowymi płytkami o jaskrawych, nasyconych barwach, na których znajduje się dekora-

cyjne, kaligrafowane pismo, znajdują się też arabeski – ornamenty w formie stylizowanej na

wici roślinne oraz bogato zdobione tabliczki z wersetami Koranu, które w większości są da-

rami przywiezionymi przez wiernych z pielgrzymek do Mekki. Całość sprawiła na nas wra-

żenie bardzo ciepłego i miłego pomieszczenia.

Page 6: Meczet w Gdańsku

6

Po prawej stronie, przy wejściu do sali głównej dla mężczyzn znajdują się schody na

piętro, na którym mieści się sala modlitewna dla kobiet i zarazem sala dydaktyczna do nauki

języka arabskiego dla dzieci. Co nas dość zdziwiło, w meczecie znajdują się toalety, co osobi-

ście uważamy za bardzo dobre rozwiązanie. Przy wejściu, zaraz pod ścianami z obu stron

znajdują się biblioteczki pełne książek, głównie arabskojęzycznych. Jak w przypadku sali dla

mężczyzn, tutaj również znajdują się drewniane stoły, tabliczki z wersetami Koranu i rozło-

żone na ziemi dywany, z tym że z boku wisi szkolna tablica. Całość przypomina nam dość

pokaźny balkon, czy rodzaj tarasu, z którego kobiety mogą wysłuchać piątkowych kazań oraz

pomodlić się.

Page 7: Meczet w Gdańsku

7

MECZET WCZORAJ…- CZYLI KRÓTKA HISTORIA MECZETU

Mówiąc o historii powstania meczetu należy zacząć od historii muzułmanów w Polsce. Byli

nimi Tatarzy, którzy pojawili się na ziemiach Wielkiego Księstwa Litewskiego, będącego

wówczas w unii z Polską. Stało się to za panowania Witolda Kiejstutowicza, brata stryjeczne-

go Władysława Jagiełły.

W 1397 roku po raz pierwszy znalazła się zapiska w dokumentach o osadnictwie tatar-

skim. Zatem na terenie Polski muzułmanie obecni są już od ponad 600 lat. Emigracja tatarska

miała wówczas masowy charakter. Podczas ponad 30- letniego panowania księcia Witolda

przybywali Tatarzy, którzy pragnęli spokoju od długoletnich wojen między potomkami

Czyngis- chana. Do osiedlenia się w granicach Polski zachęciły ich zapewne przywileje. Mo-

gli cieszyć się wolnością wyznania i bezpieczeństwem osobistym. Otrzymali również ziemie,

w zamian za obowiązkową służbę wojskową. Ich osadnictwo od początku miało wojskowy

charakter, wsie lokowane były blisko miast, pełniąc rolę strażnic. Pozostałymi Tatarami byli

jeńcy pochodzący z wojen pomiędzy Książętami Litewskimi i Złotą Ordą. Podczas dwóch

następnych wieków następowały kolejne fale osadnictwa. Szacunkowe ustalenia zakładają, że

w XVI wieku (po ostatniej fali) na terenie Litwy i Polski zamieszkiwało około sześciu tysięcy

Tatarów.

Wojny Rzeczpospolitej i Turcji Osmańskiej sprawiły, że w XVII wieku osadnictwo

zostało ograniczone. Również kontrreformacja zniechęcała do dalszej lokacji w granicach

naszego kraju, a zamieszkałym już Tatarom utrudniając życie. W tym samym czasie zaczyna-

ją zatracać swój język, żeniąc się z Polkami i Białorusinkami. Dzieci przejmowały język swo-

ich matek. Może to sprawiło, że kiedy doszło do rozbiorów, wierni Rzeczpospolitej, brali

udział i poświęcali swe życie w powstaniach niepodległościowych.

Powodem, dla którego Tatarzy znaleźli się na Ziemiach Zachodnich i Północnych

(m.in. na Pomorzu Gdańskim) była repatriacja po II wojnie światowej. Była nią głównie lud-

ność miejska, pragnąca zamieszkać w swej ojczyźnie. Ludność wiejska była w większości

związana ze swoją ziemią i u której patriotyzm nie był tak silnie rozwinięty.

Obecne ustalenia mówią, że w Polsce zamieszkuje około 2500- 3000 Tatarów.

W 1959 roku powołano w Gdańsku gminę wyznaniową, która obecnie liczy około 300 osób.

Sam meczet został wybudowany został znacznie później, bo w roku 1990.

Starania o powstanie meczetu trwały długo. Początkowo społeczność muzułmańska

chciała otrzymać jakiś lokal, aby móc go zaadaptować w meczet i miejsce spotkań . Otrzyma-

no jednak działkę budowlaną przy ulicy Abrahama od władz terenowych Gdańska. Najpierw

Page 8: Meczet w Gdańsku

8

w tym miejscu miał powstać sklep rybny, potem mówiło się o kościele, jednak teren był zbyt

mały. Działka został więc oddana gminie muzułmańskiej. Aby móc wybudować meczet po-

trzebna była przede wszystkim zgoda polityczna partii rządzącej. Po jej otrzymaniu mogły

ruszyć prace budowlane. Powołany został społeczny komitet, który nadzorował budowę. Sam

projekt architektoniczny został stworzony przez Mariana Wszelakiego, a ukończenie za-

wdzięcza się licznym darczyńcom, m.in. z krajów arabskich.

Budowę rozpoczęto w 1984 r. Po wykonaniu fundamentów zaproszono przedstawicie-

li Związku Muzułmańskiego oraz ambasadorów i attache krajów arabskich urzędujących w

Polsce na uroczystość wmurowania aktu elekcyjnego. Cały okres budowy był ciężki, przede

wszystkim ze względu na wysoką inflację oraz limity w otrzymaniu materiałów budowla-

nych. Spotykano się również kilka razy w tygodniu na spotkaniach roboczych, które odbywa-

ły się wieczorami, aby porozmawiać o tym co już zostało wykonane, co należy wykonać jako

następne oraz o trudnościach, związanych z pracami budowlanymi. Ostatnim etapem, trwają-

cym dwa lata było wybudowanie minaretu i jego łącznik z meczetem oraz ogrodzenie całego

terenu.

Na uroczystość otwarcia przybyło wielu urzędników administracji państwa, sponso-

rzy, przedstawiciele kościoła katolickiego, Związku Muzułmańskiego w Polsce oraz ambasad

krajów muzułmańskich, a także liczni Tatarzy i muzułmanie z całego kraju.

MECZET DZIŚ…- TERAŹNIEJSZOŚĆ

Meczet przez większość czasu jest zamknięty. Społeczności muzułmańskiej brakuje

osoby, która przebywałaby przez cały czas wewnątrz. Zatem otwiera się go jedynie podczas

różnorakich spotkań, m.in. modlitw, nauki religii i języka arabskiego, różnych świąt.

Tak naprawdę w meczecie najwięcej dzieje się w weekend. W piątek, w południe mu-

zułmanie (i niekiedy pragnący przejść na islam) zmierzają do meczetu na modlitwę (salat el

dżomoaa). Tak naprawdę nigdy nie pojawia się więcej niż kilkunastu mężczyzn i kilka kobiet.

Modlitwa ma się rozpocząć o 12, ale jak się nauczyłyśmy, godzina 12 dla nas to nie to samo

dla arabskich muzułmanów ;) ( bo to oni głównie przychodzą do meczetu w piątek).

Salat zaczyna się „z małym” poślizgiem- ok. 12:30. W tym czasie przychodzi dwóch

mężczyzn, aby odśnieżyć chodnik i otworzyć meczet. Pozdrawiają nas po arabsku: „salam

aleykum”, co znaczy „niech pokój będzie z tobą”. Czując się niepewnie i nie wiedząc, czy

Page 9: Meczet w Gdańsku

9

możemy wejść, czekamy na chodniku na imama. Zanim jednak on przychodzi, spotykamy

polską konwertytę, i to z nią wchodzimy do meczetu.

W środku, wspomniani już Arabowie proszą nas o założenie chust na głowy, aby oka-

zać szacunek muzułmanom oraz miejscu w którym się znalazłyśmy. Wchodzimy po schodach

na górę, gdzie przed wejściem do pomieszczenia przeznaczonego na modlitwę kobiet zdejmu-

jemy buty i zakrywamy włosy. Miejsce to nieco nas zaskoczyło swoim wyglądem, gdyż znaj-

dowały się tam dwa drewniane stoły, ławki, regały z książkami, a na ścianie wisiała tablica.

Jak później się dowiadujemy, jest to również pomieszczenie gdzie odbywają się lekcje religii

i arabskiego oraz tworzona jest niewielka biblioteka, w której gromadzone są w większości

arabskojęzyczne książki. Do czasu rozpoczęcia modlitwy rozmawiamy z młodymi konwer-

tytkami, następnie dziewczyny siadają na specjalnych dywanach, służących do modlitwy (sa-

żed), a my za nimi, obserwując jak wszystko się odbywa…

Page 10: Meczet w Gdańsku

10

Na początku nawiązałyśmy kontakt z panią Helena Szabanowicz . Numer telefonu

znalazłyśmy przy okazji przeszukiwania wzmianek, artykułów o meczecie w internecie.

Postanowiłyśmy więc zadzwonić i dowiedzieć się, czy byłby możliwość spotkania i

porozmawiania. Pani Szabanowicz zgodziła się na rozmowę, ale po warunkiem, że wcześniej

przygotujemy się do rozmowy, przygotujemy sobie pytania, żeby nie przyjść od tak sobie, nie

wiedząc nawet czego chcemy się dowiedzieć. Z przygotowaniem pytań nie było większego

problemu, gdyż pytań i wątków które chciałyśmy poruszyć miałyśmy całkiem sporo, jak na

początek zbierania materiałów do naszego projektu.

TO MOŻE KILKA SŁÓW O PANI HELENIE SZABANOWICZ…

Pani Helena Szabanowicz jest polską Tatarką, córką Bekira Szabanowicza, który –

jak czytamy na oficjalnej stronie internetowej gdańskiego meczetu- był pomysłodawcą

utworzenia pierwszej organizacji tatarskiej w Gdańsku, zwanej Towarzystwem Kultury

Muzułmańskiej. Był jednym z założycieli i aktywnym członkiem gminy muzułmańskiej nad

Motławą, nauczycielem młodzieży i animatorem kultury. Pani Helena wraz z siostrą Marią

wprowadzały szerzej w życie idee ojca, animując życie kulturalne gdańskiej społeczności

tatarskiej przez ponad 15 lat. Od 2002 do 2006 roku prowadzony był w meczecie autorski

projekt Heleny Szabanowicz, pomyślany jako oferta uzupełniająca lekcje historii, wiedzy o

społeczeństwie i religii dla szkół trójmiejskich różnego szczebla.

W 2007r. na uroczystości w ramach uwieńczenia 80 rocznicy powstania

Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP, 45- lecia Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej

w Gdańsku oraz 15 rocznicy zbudowania meczetu, jako aktywna działaczka Muzułmańskiej

Gminy Wyznaniowej w Gdańsku, były członek najwyższych władz Muzułmańskiego

Związku Religijnego w RP, nauczycielka religii, została uhonorowana Srebrnym Krzyżem

Zasługi , za bycie inicjatorką wielu wartościowych działań na rzecz porozumienia

międzyreligijnego i społecznego, organizowanie zajęć edukacyjnych dla młodzieży szkolnej

Gdańska i Pomorza.

Page 11: Meczet w Gdańsku

11

ROZMOWA Z PANIĄ SZABANOWICZ

Przeprowadziłyśmy z Panią Heleną wywiad, który okazał się być bardzo pomocny do

tworzenia projektu. Uzyskałyśmy informacje na temat Tatarów w Gdańsku, na temat relacji

Arabów z Tatarami oraz okoliczną ludnością i Katolikami, na temat tego co dzieje się w ob-

rębie meczetu oraz przejawach nietolerancji wobec wyznawców Islamu.

Tatarzy Polscy wywodzą się z Azji Mniejszej, ale to i Mongołowie i mieszkańcy

Krymu. Tatarzy mieszkający w Gdańsku i okolicach dobrze się znają, w Wyznaniowej Gmi-

nie Tatarskiej zarejestrowanych jest około 200 osób, a więc niewiele. Są oni silnie scaleni z

Polską, Polakami, jak to sama Pani Szabanowicz ujęła: „Polska i Tatarzy to jedno”. Z racji, że

małżeństwa bywają mieszane (jedno z małżonków jest wyznania Katolickiego, drugie Islam-

skiego), wiele świąt Katolickich celebrowanych jest również przez Tatarów. Na dzień dzisiej-

szy nie ma gazety czy biuletynu wydawanego przez Tatarską Gminę Wyznaniową, jednak są

w związku z tym poczynione starania. Jeżeli chodzi o kuchnię Tatarską, to zdołałyśmy do-

wiedzieć się jedynie, że jest dość pracochłonna i przyrządzana tylko na święta. Od Pani Sza-

banowicz wiemy również, że nie ma żadnych oficjalnych strojów tatarskich, a kobiety tatar-

skie nie są zobowiązane do noszenia chust.

Nasze dalsze pytania obejmowały tematy bardziej problematyczne, dotyczące Islamu i

Meczetu w Gdańsku. Z tego co zdołałyśmy się dowiedzieć to relacje z sąsiadami są bardzo

dobre, często Katolicy przychodzą na Muzułmańskie święta do meczetu, czy to z ciekawości

czy zainteresowania inną kulturą i religią. Idealnym przykładem na przenikanie się środowisk

w tym miejscu jest przychodnia, która nosi nazwę: „pod Meczetem”. Co więcej na temat kon-

fliktów, nie istnieją one też wewnętrznie. Przy budowie Meczetu w latach ’80 nie było żad-

nych głosów sprzeciwu. Zarówno atmosfera polityczna, jak i lokalna sprzyjały budowaniu

świątyń nie-katolickich. Tematem niejako „ na czasie” jest podział Islamu na szyicki i sun-

nicki, tutaj z kolei Pani Helena odpowiedziała nam na pytanie dotyczące przynależności

Gdańskiego Meczetu do któregoś z odłamu: „Islam szyicki, sunnicki – nie ma takiego podzia-

łu, jest to stosowane sztucznie, w Gdańsku muzułmanin widzi meczet i nie zastanawia się nad

tym czy jest szyicki czy sunnicki, wchodzi i po prostu zaczyna się modlić”.

Interesował nas też temat kobiet w Islamie. Tak więc owszem, istnieje ścisła separacja

płci w życiu, dla kobiet do modlitwy są osobne pomieszczenia, ale kobiety nie koniecznie są

całkowicie poddane mężowi, są też takie, które spełniają się zawodowo. Jeżeli chodzi o rygo-

rystyczne traktowanie kobiet, to większość z nich to konflikty na tle „plemiennym”. Są lu-

Page 12: Meczet w Gdańsku

12

dzie, którzy próbują dosłownie odczytywać Koran i archaiczne zasady, nijak przekładające się

na współczesność. W Koranie opisane jest, że kobieta powinna podlegać mężowi i jest jakby

o stopień niżej od męża, który w zamian utrzymuje rodzinę i ma z tego tytułu prawa. Koran

jest objawiony i podaje przesłanie też dla współczesnych ludzi, wszystko jest w tym że należy

go interpretować zgodnie z duchem czasu.

W przypadku tematu nietolerancji zdecydowałyśmy się również poruszyć wątek ataku

terrorystycznego na World Trade Center w Stanach Zjednoczonych 11 września 2001 roku i

związanych z tym zdarzeniem ewentualnych przejawów nietolerancji, Pani Helena odpowia-

da: „Tak się niefortunnie złożyło że 8, 9 i 10 września były dniami otwartymi w meczecie,

przewinęło się przez niego dużo młodzieży szkolnej i ludzi ciekawych innych tradycji i reli-

gii. W dzień po 11.09 w meczecie wybite były okna i wzmożono patrole policyjne. Jednak do

teraz podobnych zdarzeń nie było”. Co więcej na pytanie o nietolerancję w dniu dzisiejszym,

dowiadujemy się: „ takie sytuacje spotykają czasem muzułmanów nacji Arabskiej, oraz ko-

biety noszące hidżab, jednak są to sytuacje tak rzadkie że nie można nazwać tego nietoleran-

cją”.

Jesteśmy naprawdę pełne podziwu, że mimo tych paru niemiłych incydentów, spo-

łeczność Tatarska jak i Arabska nie jest niezadowolona, co więcej próbuje tłumaczyć to

wpływami mediów , który przedstawia Islam jako religię waleczną i nieprzyjazną.

Było też kilka pytań bardziej „przyziemnych”, o stworzenie ewentualnej biblioteczki

dla zainteresowanych inną religią i kulturą, o zainteresowanie szkół wycieczkami do meczetu

i organizację pielgrzymek do Mekki. Dowiedziałyśmy się, że plany otwarcia biblioteki są,

jednak problem stanowią środki finansowe oraz brak wystarczającej ilości książek w języku

polskim, gdyż większość jest arabskojęzyczna. W przypadku wycieczek szkolnych zaintere-

sowanie jest cały czas, a Pani Helena jak i Pan Hani serdecznie zapraszają do odwiedzania

meczetu w ramach zajęć szkolnych. Pielgrzymka do Mekki jest obowiązkiem każdego wy-

znawcy Islamu, takie wycieczki organizowane są co roku, jednak istnieje limit miejsc, który

w skali kraju dochodzi do kilkunastu osób.

Dowiedziałyśmy się od pani Szabanowicz, że kilka dni po naszej rozmowie odbędzie

się uroczyste odsłonięcie pomnika Tatara w Parku Oruńskim, z uczestnictwem wielu

ciekawych ludzi związanych z tatarską i muzułmańską społecznością oraz Prezydenta RP

Bronisława Komorowskiego.

Page 13: Meczet w Gdańsku

13

W związku z pogłębianiem naszej wiedzy oraz chęcią spotkania ważnych i ciekawych

osobistości w społeczności tatarskiej i muzułmańskiej postanowiłyśmy mimo niekorzystnej

pogody, i zajęć jakie miałyśmy na uczelni wybrać się na ta uroczystość. Oprócz tego, że

miałyśmy okazję spotkać Prezydenta (na żywo;) ) udało nam się zrobić sobie zdjęcie z

przewodniczącą Gminy Tatarskiej w Gdańsku panią Tamarą Szabanowicz oraz Muftim RP

Tomaszem Miskiewiczem (zdjęcia poniżej)

Aby dowiedzieć się jeszcze czegoś więcej, o tym skąd, kiedy i w jakich

okolicznościach Tatarzy przybyli na nasze ziemie, tereny Polski, postanowiłyśmy wybrać się

na wykład prowadzony przez pana Mustafę Dżemiliewa- przewodniczącego Medżilsu na

Krymie. Temat wykładu brzmiał: „Tatarów Krymskich droga do wolności, blaski i cienie

powrotu po tragedii deportacji”. Wykład miał miejsce 26.11.2010r., dzień po odsłonięciu

pomnika Tatara w parku oruńskim. Prowadzony był w języku rosyjskim oraz przekładany na

polski przez tłumacza. Zgromadził wiele ważnych osobistości związanych ze społecznością

tatarską z Polski jak i z zagranicy, w wykładzie uczestniczyli m. in. Tomasz Miśkiewicz-

Mufti Muzułmańskiego Związku Religijnego RP, prezes centrum kultury Tatarów RP- Jerzy

Szatuniewisz, Tamara Szabanowicz itp. Oraz delegacje z Krymu, Bułgarii, Rumunii i Rosji.

Page 14: Meczet w Gdańsku

14

Dowiedziałyśmy się m.in. o tym, ze Tatarzy Krymscy stanowią mniejszość etniczną

we własnej ojczyźnie- na Krymie, w samej Turcji mieszka 10 razy więcej Tatarów niż na

Krymie. Dowiedziałyśmy się jak zmieniała się liczba Tatarów w związku z różnymi

wydarzeniami w historii ( np. II wojna światowa) oraz wielu innych interesujących rzeczy,

głównie o charakterze historycznym, społecznym czy politycznym.

HANI HRAISH –IMAM

Jedną z osób dzięki którym stworzyłyśmy projekt o meczecie był Pan Hani Hraish.

Niesamowicie ciepły i życzliwy człowiek, otwarty na nasze pytania i wizyty w meczecie.

Bardzo łatwo było z nim nawiązać nić porozumienia, sam opowiadał nam o swoim życiu w

Polsce, o zostaniu imamem, o pracy i swojej rodzinie. Właściwie to mogło obyć się bez na-

szych pytań. Pan Hani opowiedział nam również o tym, na czym polega jego rola, jakie są

obowiązki każdego Muzułmanina i wrażeniach związanych z Polską. Po spotkaniu z nim mia-

łyśmy uśmiechy, jak to się mówi „od ucha do ucha”. Pan Hani zrobił na nas niebagatelnie

dobre wrażenie, okazał się być sympatycznym człowiekiem, co więcej dobrym słuchaczem i

mówcą, chcącym wyczerpująco wręcz odpowiedzieć na każde nasze pytanie.

W listopadzie roku 1982 przyjechał do Polski otrzymawszy stypendium na studia.

Bardzo cierpiał po rozstaniu z rodziną i ojczyzną. Początkowym pomysłem była medycyna,

skończyło się jednak na elektronice na Politechnice Gdańskiej. Żeby móc studiować, przez

sześć i pół miesiąca uczył się intensywnie języka polskiego w Studium Języka Polskiego dla

Cudzoziemców na Uniwersytecie Łódzkim, nie trzeba mówić, że teraz włada nim idealnie.

Podkreśla że język jest bardzo ważny, łamie bariery między ludźmi, sprawia że człowiek staje

się zintegrowany, a nie asymilowany. Relacje z innymi ludźmi stawia sobie wysoko, mówi że

nie można biernie siedzieć w domu, musi nas obchodzić to co dzieje się dookoła. W duchu tej

myśli wychowuje też swoje dzieci, które aktywnie udzielają się na płaszczyźnie społecznej w

szkołach i organizacjach wspierających ludzi biednych i chorych. Na pytanie gdzie modliłby

się gdyby zabrakło meczetu, bez wahania odpowiada, że poszedłby do Kościoła czy prowa-

dził modlitwy dla zainteresowanych we własnym domu, mówi o Polsce i okolicy meczetu

bardzo ciepło, podkreśla wysoką tolerancję Polaków i pozytywne nastawienie. Zauważa, że

trzeba na nowo wychować się w nowym otoczeniu. Miło mówi o sąsiadach, o innych reli-

giach, podkreśla, jak wiele mają wspólnego Islam i Chrześcijaństwo, przecież również uważa-

ją Maryję za osobę „świętą”, która jest symbolem czystości, Jezus jest jednym z pięciu proro-

Page 15: Meczet w Gdańsku

15

ków, a Bóg… Bóg jest jeden i nie ważne czy w jednej części globu nazywamy go Allachem, a

w drugiej Jahwe. „Jest wiele wersetów w Koranie, które idealnie pokrywają się z Biblią”- nie

tylko nam o tym wspomina, ale daje przykłady dla swoich stwierdzeń, co czyni Jego wypo-

wiedzi wiarygodnymi. Jego obowiązki w meczecie dotyczą prowadzenia piątkowych i nie-

dzielnych modlitw oraz wygłaszaniu kazań, niedzielnej nauki języka arabskiego, reprezento-

wania społeczności Muzułmańskiej w różnego rodzaju spotkaniach oraz celebrowaniu uro-

czystości, z którymi związana jest rola duchownego, czyli śluby, pochówki i ewentualne

chrzty. Słowo „ewentualnie” użyte zostało celowo, dlatego że według Islamu każde nowona-

rodzone dziecko przynależy do tej właśnie religii. Ostatnią rzeczą, której chciałyśmy się do-

wiedzieć od Pana Hraisha były wrażenia i skojarzenia związane z Polską. Pierwszą postacią, o

której wspomniał była Maria Curie-Skłodowska, na temat której znał trochę szczegółów.

Drugą rzeczą było wspomnienie II wojny światowej oraz podział dzisiejszych Niemiec na

dwie odrębne części.

Miałyśmy też okazję uczestniczyć w piątkowych modlitwach oraz kazaniu, przepro-

wadzonym w dwóch językach, najpierw arabskim, potem polskim. Całość modlitwy wraz z

recytacją wersetów Koranu i charakterystycznym rodzajem modlenia się: czoło-biciem

wprowadzała do świątyni wręcz mistyczny nastrój. Kazanie dotyczyło uciekającego czasu

oraz naszej postawy wobec niego i wobec nas samych. Doszłyśmy do wspólnego wniosku, że

nie dość, że temat wydał nam się bardzo aktualny i uniwersalny, bo podobny mogłybyśmy

usłyszeć również w kościele Katolickim, to skłaniało do głębszych przemyśleń.

W naszych oczach Pan Hani jest człowiekiem wrażliwym na cudze problemy, jest

osobą niesamowicie religijną, ceniącą sobie patriotyzm oraz zdanie i uczucia innych ludzi.

Współpraca z nim należała do przegrody z napisem: lekkie i przyjemne. A w uszach do teraz

dźwięczy Jego niski śmiech i słowa :” Co z serca to na język”.

Page 16: Meczet w Gdańsku

16

FUNKCJE MECZETU

Muzułmanie spotykają się na wspólnej modlitwie (salat el dżomoaa) w piątki w

południe. W piątkowych modlitwach uczestniczą głównie Arabowie (zazwyczaj kilkunastu

mężczyzn i parę kobiet) oraz konwertyci (osoby które przeszły na islam)- Tatarzy spotykają

się na modlitwie raczej w niedziele również o 12, po lekcji arabskiego. W meczecie

odbywają się także wszystkie religijne uroczystości tj. śluby czy pogrzeby

Oprócz funkcji modlitewnej, meczet jest miejscem spotkań społeczności tatarskiej,

muzułmańskiej w trakcie różnych uroczystości, rocznic, ramadanu itp. Organizowane są

poczęstunki, (w jednym poczęstunku miałyśmy okazję uczestniczyć, po niedzielnej

modlitwie- była to rocznica śmierci jednego z ich braci. Rodzina z tej okazji przygotowuje

skromny poczęstunek w postaci ciasta, kawy, herbaty; było nam tym bardziej miło, ponieważ

imam przedstawił nas zgromadzonym, opowiedział krótko dlaczego mają okazję nas gościć,

czym się zajmujemy)

W meczecie, w niedziele przed południowa modlitwą, imam prowadzi zajęcia

arabskiego dla dzieci. Spotykają się na górze, w miejscu przeznaczonym na modlitwę dla

kobiet. Znajduje się tam dość duża tablica, drewniane stoły i ławki, skromna biblioteczka. W

niedzielnej lekcji arabskiego również mogłyśmy uczestniczyć; poznałyśmy niektóre

podstawowe litery z alfabetu arabskiego oraz nauczyłyśmy się zapisywać nasze imiona po

arabsku.

Można powiedzieć, że meczet pełni także funkcję edukacyjną. Organizowane są

spotkania dla szkół i grup zorganizowanych oraz dni otwarte, podczas których można

dowiedzieć się czegoś o religii, tradycjach i kulturze tatarskiej czy muzułmańskiej. Jest to

świetna okazja dla nauczycieli, którzy w ramach zajęć np. z geografii, mogą zorganizować

bardzo ciekawą lekcje, która zapewne na długo pozostanie w pamięci uczniów. Imam bardzo

serdecznie zaprasza wszystkich zainteresowanych, którzy chcą się dowiedzieć czegoś

nowego, poznać meczet od środka.

Page 17: Meczet w Gdańsku

17

INICJATYWY, PROJEKTY, PROWADZONE PRZEDSIĘWZIĘCIA

Jak czytamy na stronie internetowej gdańskiego meczetu, członkowie Towarzystwa

Kultury Muzułmańskiej (pierwszej organizacji tatarskiej w Gdańsku) widzieli duże znaczenie

dla swoich działań w nowo powstałym meczecie. Wokół meczetu miała się skupiać

przewodnia idea, czyli przedstawienie islamu w jego „nieskażonej politycznymi implikacjami

postaci” czy obalenie wytworzonych stereotypów. Początkowo sprzymierzeńców znaleziono

w Stowarzyszeniu Studentów Muzułmańskich, ale niestety przy okazji przygotowań do

planowanej wspólnej imprezy pojawiły się trudności, uniemożliwiające dalsze

współdziałanie.

W latach 2001-2005 Towarzystwo Kultury Muzułmańskiej samodzielnie zrealizowało

4 edycje ogólnopolskiej edycji kulturalnej pod nazwą dni Kultury Muzułmańskiej w RP.

Od 2002 do 2006 roku prowadzony był w meczecie, jak już wcześniej

wspomniałyśmy, autorski projekt Heleny Szabanowicz, stworzony jako oferta uzupełniająca

lekcje historii, wiedzy o społeczeństwie i religii dla szkół trójmiejskich.

Następną inicjatywą był projekt wakacyjny dla mieszkańców Trójmiasta i turystów,

dla których meczet wraz z przewodnikiem był dostępny przez całe lato.

Towarzystwo współpracowało też z władzami Gdańska, uczestnicząc od 2003 roku w

corocznym przedsięwzięciu pt. „ Biografie Gdańskie”, którego przesłaniem było szerzenie

tolerancji, otwartości, pluralizmu kultur i konfesji.

Jak czytamy na stronie meczetu, w 2004 roku nastąpiła reorganizacja towarzystwa,

która spowodowała większą identyfikację religijną z rodzimą grupa etniczną, czego dowodem

stała się zmiana nazwy na : Towarzystwo Kultury Muzułmańskiej Tatarów Polskich w RP.

Kontakt kulturowy z arabską wersją islamu uwidaczniał duże różnice, szczególnie w

obyczajowości arabskiej, zbyt odległe od europejskiego kontekstu społecznego i kulturowego,

żeby mogły być przyjęte przez (polskich) Tatarów. W 2006 roku towarzystwo niestety

zamknęło swoja działalność.

Mimo to, w meczecie nadal organizowane są spotkania dla szkół i grup

zorganizowanych oraz dni otwarte .

Page 18: Meczet w Gdańsku

18

ANKIETA

W ramach naszego projektu przeprowadziłyśmy ankietę, w której głównie chciałyśmy

sprawdzić, czy ludzie wiążą gdański meczet oraz islam z Tatarami. Interesowały nas

skojarzenia z meczetem, islamem oraz to, jakie jest nastawienie, stosunek ludzi do

wyznawców islamu- bardziej pozytywny, negatywny czy neutralny. Pytałyśmy również o

liczbę meczetów w Polsce.

Wyniki ankiet nie odbiegały od naszych oczekiwań. W większości ankietowani nie

zdawali sobie sprawy, że w Polsce są tylko 3 meczety, nie wiedzieli też, że Tatarzy są

wyznawcami islamu.

Skojarzenia z islamem, meczetem są różnorodne. Jednym islam kojarzy się po prostu z

religią, Allahem, Mahometem, Koranem, charakterystycznymi pokłonami w trakcie

modlitwy, pielgrzymką do Mekki, chustami na głowie- hidżabami itp. Innym, jednak w

znaczącej mniejszości i to głównie chłopakom w wieku 18- 19 lat, z terrorystami, fanatykami,

talibami, zamachami, wybuchami bomb, WTC itp.

Stosunek do wyznawców islamu jest w większości neutralny albo pozytywny.

PODSUMOWANIE I NASZE WRAŻENIA

W meczecie spotkałyśmy się z bardzo dużą sympatią i otwartością. Niektórzy mówili,

że może nam być trudno nawiązać kontakt, że może nie będą chcieli z nami rozmawiać, a tu

niespodzianka;). Bez problemu udało nam się zdobyć potrzebne materiały i informacje oraz

porozmawiać z ciekawymi, bardzo szczerymi ludźmi, którym zależy na tym, aby meczet nie

był miejscem anonimowym, zamkniętym i nieznanym.

Postanowiłyśmy również krótko opisać nasze wrażenia:

Ania J: Bardzo sceptycznie podeszłam do tematu, z założeniem że na pewno się nie uda, wy-

obrażałam sobie meczet oraz Jego wiernych jako ‘instytucje’ zamkniętą i nie chcącą nawią-

zywać z osobami trzecimi, w naszym przypadku Katolikami żadnej współpracy. Jakże się

myliłam… nie dość że wszystko się udało, spotkałyśmy tam osoby bardzo życzliwe i otwarte.

Z przyjemnością przychodziłam razem z dziewczynami do meczetu, żeby dowiedzieć się czy

doświadczyć czegoś nowego. Bardzo cieszę się z faktu, że Pan Hani proponuje nam dalszą

Page 19: Meczet w Gdańsku

19

współpracę, nawet po zakończeniu projektu oraz zaprasza na lekcje arabskiego. Sądziłam, że

projekt miejski będzie jedną z wielu prac „ do odbębnienia” na studiach, jednak to doświad-

czenie zapamiętam na bardzo długo. Krótko podsumuję tylko, że nie warto ufać stereotypom i

wizerunkom budowanym na podstawie mediów, ponieważ czasem potrafią przesłonić praw-

dziwy obraz rzeczywistości.

Zosia: Meczet sprawił niesamowite wrażenie. Co prawda widziałam już kilkanaście mecze-

tów, każdy z zewnątrz, ale ten w Gdańsku jest inny architektonicznie. Wnętrze wydało mi się

bardzo małe, ale posiadające przyjazną atmosferę. Będąc kilkakrotnie w meczecie, ani razu

nie czułam się obco czy nie chcianie, może dlatego, że bardzo chciałam zobaczyć jak wygląda

od środka, poznać ludzi do niego przychodzących, zrozumieć czym jest meczet- czy tylko

miejscem, gdzie muzułmanie się modlą, czy może czymś więcej- miejscem spotkań, pielę-

gnacji swej religii i kultury.

Ania D: Moje wrażenia związane z meczetem są bardzo pozytywne. Meczet jako budynek, na

pewno odbiega od architektury, którą na co dzień widujemy w naszych miastach. Szczególnie

minaret jest takim charakterystycznym elementem świątyni, który rzuca się w oczy. Meczet w

środku również odbiegał od mojego wyobrażenia. Drewniane stoły, ławki, dywany wyłożone

na podłodze, kwiaty w doniczkach ocieplają wnętrze i sprawiają, że panuje tam domowy kli-

mat. W meczecie spotkałyśmy się dużą sympatią. Zostałyśmy bardzo miło przyjęte i nie mia-

łyśmy większych problemów żeby uzyskać informacje, które były nam potrzebne do realiza-

cje projektu. Nie kryłyśmy zadowolenia, kiedy dowiedziałyśmy się, że możemy uczestniczyć

jako obserwatorki w piątkowej i niedzielnej modlitwie. Było to- przynajmniej dla mnie- nowe

i fascynujące doświadczenie.

Kasia: Nigdy nie byłam pozytywnie nastawiona do islamu zawsze kojarzył mi się negatywnie,

dlatego idąc po raz pierwszy do meczetu byłam pewna, że moje przekonania się sprawdzą. A

tu niespodzianka. Pierwszą osobą, ze środowiska tatarskiego którą spotkałam była pani Hele-

na Szabanowicz, która w bardzo życzliwy sposób opowiedziała o historii Arabów, Tatarów.

Zdziwiła mnie otwartość z jaką mówiła o kulturze, tradycjach. To spotkanie zmieniło moje

nastawienie do muzułmanów. Okazało się, że nie należy oceniać z góry, ponieważ gmina żyła

zupełnie innymi zasadami niż te, które zostały przypisane muzułmanom przez media. Kolej-

nym wydarzeniem było spotkanie z imamem Hanim. Na pierwszy rzut oka było widać, iż jest

Page 20: Meczet w Gdańsku

20

to osoba bardzo ciepła, serdeczna i życzliwa. Rozmawiając z nim nie czuło się żadnych barier

związanych z różnicą wyznawanych religii. Jestem bardzo zadowolona, że miałyśmy możli-

wość poznania kultury i obyczajów społeczności związanej z meczetem.

PODZIĘKOWANIA

Chciałybyśmy złożyć swoje wyrazy wdzięczności wszystkim, którzy pomogli nam w

tworzeniu naszego projektu. Szczególne podziękowania kierujemy do Pani Heleny

Szabanowicz, za poświecenie nam chwili swojego czasu i udzielenie nam odpowiedzi na

interesujące nas kwestie; Haniemu Hraish- imamowi gdańskiego meczetu- za to, że również

zgodził się na rozmowę z nami oraz za możliwość uczestnictwa w modlitwach, zajęciach

arabskiego, wycieczce klasy jednego z gdańskich gimnazjów oraz za zaproszenie na

poczęstunek przygotowany w ramach rocznicy przez jedną z muzułamańskich rodzin.