Masówka, Lipiec 2013, Kraków

5
Jak na prawdziwą wakacyjną masę przystało dzisiejsza trasa liczy sobie przeszło 20 km, jedziemy do Nowej Huty! Warto zatem dowiedzieć się czegoś o tej wyjątkowej dzielnicy Krakowa, w lipcowej masówce chcielibyśmy przybli- żyć Wam Nową Hutę od strony rowerowej. Jaka jest historia tego miejsca, czy miało być przyjazne rowerzystom, jak wygląda dziś? Jeśli lubicie czytać o rowerowych przygodach, bądź oglądać rower na dużym ekranie przeczytajcie opis książkowo- filmowych nowości. Dla tych, którzy pragną poczuć smak wakacyjnej przygody nie wyjeżdżając z Krakowa, a nawet nie oddalając się zbytnio od Nowej Huty, przygotowaliśmy propozycję wycieczki do niezwykle malowniczego lasu. Czeka też na Was druga część rowerowych montrealskich opowieści i kącik lingwistyczny. Zapraszamy do lektury! CO SIĘ DZIEJE Polska: Rząd przyjął Projekt Założeń Krajowej Polityki Miejskiej. Oznacza to rozpoczęcie prac nad dokumen- tem docelowym, w którym zostaną określone kierunki działań na rzecz rozwoju polskich miast oraz źródła ich finansowania. Z tych zapowiedzi może wyniknąć sporo w kwestii polityki rowerowej, ale również dla sposobu współpracy stowarzyszeń, takich jak Kraków Miastem Rowerów, z władzami miejskimi. Polska: Powstaje baza pomagają- ca niewidomym znaleźć wolonta- riuszy do kierowania tandemami (oraz - w razie potrzeby - także tandemy do wspólnych jazd). Za- interesowani niewidomi, wolon- tariusze oraz wypożyczający tan- demy, niechaj rejestrują się na stronie www.niewidominatandemach.gt. pl Kraków: Ul. Grodzka w Krakowie została objęta strefą A i wyłączona z ruchu samocho- dowego. Zrobiło się więcej miejsca dla pieszych i rowe- rzystów. Natomiast na ulicy Twardowskiego zlikwido- wano ścieżkę rowerową, nie warto jednak po niej pła- kać gdyż była poprowadzona niezgodnie z przepisami. Kraków: W sobotę 13 lipca odbyła się Rowerowa sobo- ta w Zabierzowskim Młynie. Kolejny rowerowy event rozpoczął się wspólnym przejazdem, a zakończył filma- mi, slajdowiskami i malowaniem rowerów. Jeśli chcesz wiedzieć więcej o rowerowych wydarzeniach w Krako- wie, śledź: www.ibikekrakow.com TRASA MASY Rynek Główny – Sienna – Starowiślna – Dietla – Grzegórzecka – Al. Pokoju – Al. Jana Pawła II – Bulwarowa – Al. Solidarności – Al. Gen. Wł. Andersa – Marii Dąbrowskiej – Al. Jana Pawła II – Mogilska – Lu- bomirskiego – tunel pod KCK (św. Rafała Kalinowskiego) – Szlak – Łobzowska – Dunajewskiego – Szczepańska – Rynek Główny (rowery w górę!) Pamiętajcie: szanujemy innych, w tym także kierowców nie jeździmy po chodnikach, nie robimy wyścigów pamiętamy o prawidłowym oświetleniu roweru osoby jadące wolniej zapraszamy na czoło masy nie robimy przerw, jedziemy zwartą kolumną nie wyprzedzamy porządkowych zostawiamy wolną lewą stronę dla porządkowych, Policji i karetek wykonujemy polecenia porządkowych i Policji jedziemy z uśmiechem i na luzie GAZETKA KRAKOWSKIEJ MASY KRYTYCZNEJ KRAKÓW LIPIEC 2013 EGZEMPLARZ BEZPŁATNY

description

 

Transcript of Masówka, Lipiec 2013, Kraków

Page 1: Masówka, Lipiec 2013, Kraków

Jak na prawdziwą wakacyjną masę przystało dzisiejsza trasa liczy sobie przeszło 20 km, jedziemy do Nowej Huty!

Warto zatem dowiedzieć się czegoś o tej wyjątkowej dzielnicy Krakowa, w lipcowej masówce chcielibyśmy przybli-

żyć Wam Nową Hutę od strony rowerowej. Jaka jest historia tego miejsca, czy miało być przyjazne rowerzystom,

jak wygląda dziś?

Jeśli lubicie czytać o rowerowych przygodach, bądź oglądać rower na dużym ekranie przeczytajcie opis książkowo-

filmowych nowości. Dla tych, którzy pragną poczuć smak wakacyjnej przygody nie wyjeżdżając z Krakowa, a nawet

nie oddalając się zbytnio od Nowej Huty, przygotowaliśmy propozycję wycieczki do niezwykle malowniczego lasu.

Czeka też na Was druga część rowerowych montrealskich opowieści i kącik lingwistyczny.

Zapraszamy do lektury!

CO SIĘ DZIEJE Polska: Rząd przyjął Projekt Założeń Krajowej Polityki Miejskiej. Oznacza to rozpoczęcie prac nad dokumen-tem docelowym, w którym zostaną określone kierunki działań na rzecz rozwoju polskich miast oraz źródła ich finansowania. Z tych zapowiedzi może wyniknąć sporo w kwestii polityki rowerowej, ale również dla sposobu współpracy stowarzyszeń, takich jak Kraków Miastem Rowerów, z władzami miejskimi.

Polska: Powstaje baza pomagają-ca niewidomym znaleźć wolonta-riuszy do kierowania tandemami (oraz - w razie potrzeby - także tandemy do wspólnych jazd). Za-interesowani niewidomi, wolon-tariusze oraz wypożyczający tan-demy, niechaj rejestrują się na stronie www.niewidominatandemach.gt.pl

Kraków: Ul. Grodzka w Krakowie została objęta strefą A i wyłączona z ruchu samocho-dowego. Zrobiło się więcej miejsca dla pieszych i rowe-rzystów. Natomiast na ulicy Twardowskiego zlikwido-wano ścieżkę rowerową, nie warto jednak po niej pła-kać gdyż była poprowadzona niezgodnie z przepisami.

Kraków: W sobotę 13 lipca odbyła się Rowerowa sobo-ta w Zabierzowskim Młynie. Kolejny rowerowy event rozpoczął się wspólnym przejazdem, a zakończył filma-mi, slajdowiskami i malowaniem rowerów. Jeśli chcesz wiedzieć więcej o rowerowych wydarzeniach w Krako-wie, śledź: www.ibikekrakow.com

TRASA MASY Rynek Główny – Sienna – Starowiślna – Dietla – Grzegórzecka – Al. Pokoju – Al. Jana Pawła II – Bulwarowa – Al. Solidarności – Al. Gen. Wł. Andersa – Marii Dąbrowskiej – Al. Jana Pawła II – Mogilska – Lu-bomirskiego – tunel pod KCK (św. Rafała Kalinowskiego) – Szlak – Łobzowska – Dunajewskiego – Szczepańska – Rynek Główny (rowery w górę!)

Pamiętajcie:

szanujemy innych, w tym także kierowców

nie jeździmy po chodnikach, nie robimy wyścigów

pamiętamy o prawidłowym oświetleniu roweru

osoby jadące wolniej zapraszamy na czoło masy

nie robimy przerw, jedziemy zwartą kolumną

nie wyprzedzamy porządkowych

zostawiamy wolną lewą stronę dla porządkowych, Policji i karetek

wykonujemy polecenia porządkowych i Policji

jedziemy z uśmiechem i na luzie

GAZETKA KRAKOWSKIEJ MASY KRYTYCZNEJ

KRAKÓW ∙ LIPIEC 2013 ∙ EGZEMPLARZ BEZPŁATNY

Page 2: Masówka, Lipiec 2013, Kraków

NA WSCHÓD, czyli rowerem w stronę Nowej HutyW stopniu wyasfaltowania ścieżek rowerowych w

przebiegów wałów wiślanych w Krakowie panuje rażąca,

nienaturalna wprost asymetria. Na zachód, aż do stopnia

wodnego ciągną się obustronne, komfortowe drogi rodem z

Holandii (a można jechać jeszcze danej, ale to temat na np.

‘tyniecką masę krytyczną’). Natomiast na wschód? Zapewne

przeważająca większość rowerzystów sądzi, że wały kończą

się na ujściu Białuchy (po lewej stronie Wisły) i moście Ko-

tlarskim. Naturalnie powtórzenie tego stwierdzenia byłoby

łgarstwem, zaś autorowi należałoby wyrwać jego plugawy ję-

zyk (skąd to cytat?).

Rankiem, jednej z pierwszych, ciepłych sobót bieżącego

roku, postanowiliśmy z piękną ukochaną zobaczyć, jak daleko

da się dojechać wałami Wisły na wschód. Wycieczkę zaczęli-

śmy od zjazdu (dla bardziej szanujących swoje zdrowie ‘zej-

ściu’) z chodnika naprzeciwko Plazy na wał biegnący po lewej

stronie ujścia Białuchy do Wisły. Ścieżka dość szeroka, po lewej

ogródki działkowe, po prawej łęgi. Śmierdzi chyba tylko wtedy,

gdy ktoś wypala trawę (rzecz jasna mam na myśli łąki), co

istotnie nas spotkało – na szczęście pożar nie był duży i ustąpił

po ugaszeniu SPDem. Kontynuując wycieczkę mijamy ponad

głowami most Nowohucki, kilka kilometrów danej można z

(dość) bliska oglądać wieże chłodnicze Elektrociepłowni Kra-

ków. Ich widok nie jest specjalnie ciekawy, natomiast kon-

strukcja owszem – beton zaczyna się dopiero jakieś 2 metry

nad ziemną.

Nieco dalej mijamy bardzo słabo zabudowane łąki oraz

sympatyczny Lasek Łęgowski. Dostrzegamy tam jedną sarnę,

co pozwala sądzić, że ów las stanowi schronienie dla większej

liczby osobników tego gatunku.

Docieramy wreszcie do mostu Wandy. Tutaj ważna

uwaga dla podróżnych – tereny między mostem, ulicą Longi-

nusa Podbipięty oraz Wisła zajmują w całości Yacht Club i

ogródki działkowe – mimo istnienia kuszącej drogi nad samą

wodą nie należy się nią poruszać (jest ślepa, prowadzi do YC i

tyle), trzeba niestety wjechać na rondo. Patrząc z mostu Wan-

dy na wschód po lewej stronie dostrzegamy spory las, oficjal-

nie Lasek Mogilski.

Moim zdaniem jest to miejsce niemal dedykowane ro-

werzystom – rzadkie, asfaltowe dróżki przecinające gęsty las.

Trochę ławek, minimalny hałas (wiemy skąd…), masa polanek

– na jednej z nich postanowiliśmy dać mniej więcej godzinny

upust naszemu lenistwu. Ten sam walor charakteru oraz fakt,

że na mapie Krakowa most Wandy to najbardziej wysunięty na

wschód most nad Wisłą (kolejny jest 10 km danej) przekonały

nas, że czas zawrócić, czyli kontynuować podróż południową

stroną wałów po stronie Rybitw.

Pierwsza niespodzianka: ścieżka (piesza) jest, da się je-

chać. Jedziemy, jedziemy, mijamy Fort Lasówka, jedziemy, je-

dziemy, aż tu naglę: Nowohucka. Obecność tego „przyjaznego

traktu” zabiera nam około 15 minut, które poświęcamy na

przedarcie się przez trawy pod mostem. Ale spokojnie, bez po-

śpiechu – da się. W dalszym ciągu objeżdżając ogródki dział-

kowe zlokalizowane w zakolu Wisły docieramy do Portu Pła-

szów, którego nie da się tak po prostu objechać. Jesteśmy

zmuszeni do jazdy wzdłuż fragmentu Nowohuckiej i odcinkiem

Portowej, ponownie, po raz ostatni tego dnia, wjeżdżamy na

wały. Piesza ścieżka wiedzie wśród wysokich traw, po przeciw-

ległym brzegu rzeki przemykają liczni, w odróżnieniu od nas,

rowerzyści. Wreszcie mijamy tajemniczy różowy domek (jak on

daje rady powodziom, skoro leży po wewnętrznej stronie wa-

łów?), przejeżdżamy pod mostem Kotlarskim i osiągamy asfalt.

Trasę wycieczki można pokonać na każdym rowerze;

tak naprawdę najpoważniejszym problemem mogą okazać się

trawy. 100% „wschodnich wałów” pokrywa łąka i piesza ścież-

ka wzdłuż grzbietu – przypuszczam, że latem wał zarasta tak,

że jechać będzie co najmniej trudno (por. zwężenia na nowej,

północnej ścieżce do Tyńca).

Czopson

Page 3: Masówka, Lipiec 2013, Kraków

NOWA HUTA DZIŚ

Nowa Huta, to nie tylko najbardziej zielona i komplek-

sowo zaprojektowana dzielnica Krakowa. Przyjezdnych za-

chwyca również niepowtarzalny klimat, chciałby się rzec czar

tego miejsca, gdzie neoklasycystyczne budownictwo okalają-

ce Plac Centralny przeplata się z zabytkami klasy zerowej.

Po latach traktowania po macoszemu Nowa Huta zmie-

nia się na naszych oczach, również rowerowo. Niedzielnym cy-

klistom można polecić wiele tras rekreacyjnych choćby w oko-

licach Parku Lotników, uroczego Zalewu Nowohuckiego, czy

Łąk. Najlepsze jest jednak to, że po Nowej Hucie nieporówny-

walnie lepiej niż po rejonach miasta, jeździ się w ogólnym ru-

chu miejskim. Nie licząc kilku głównych arterii, po znakomitej

większości jezdni można bezpiecznie podróżować nawet cały-

mi rodzinami. Jest tak głównie za sprawą szerokich, otoczo-

nych zielenią promenad oraz naturalnie uspokojonego ruchu

samochodowego. Na większości newralgicznych odcinków już

powstały lub są planowane pasy rowerowe czy wydzielone

drogi dla rowerów. Oczywiście można narzekać, że już teraz

powinno być więcej stojaków, niższe krawężniki, nawierzchnia

tylko z asfaltu czy zgodna z przepisami detekcja rowerów na

skrzyżowaniach. Trzecia część mieszkańców Krakowa z nie-

cierpliwością czeka na rozstrzygnięcie ostatecznego charakte-

ru ulicy Mogilskiej – głównej, obok al. Pokoju nitka, łącząca

dzielnicę z centrum. Kompleksowy remont tego odcinka na la-

ta zadecyduje o jakości życia nowohuckich rowerzystów prze-

mierzających tę trasę czasem nawet po kilka razy dziennie.

Emocje budzi także planowana przebudowa Ronda Czyżyń-

skiego, które stanowiąc jedno z ostatnich brakujących ogniw w

infrastrukturze dzielnicy, jest póki co zupełnie nieprzyjazne

rowerzystom i pieszym.

Nowa Huta kryje w sobie ogromny potencjał, kultural-

ny, ludzki, komunikacyjny. Przy odrobinie dobrej woli (i fundu-

szy rzędu ułamka tych przeznaczanych na inwestycje ogólno-

drogowe) ma szansę stać się najbardziej atrakcyjną, nie tylko

rowerowo, dzielnicą Krakowa.

sS.

KSIĄŻKA: CZŁOWIEK, KTÓRY OBJECHAŁ ŚWIAT

NA ROWERZE

Autor: Mark Beaumont Ambitny plan, wyścig z czasem, wielka przygoda. Inspi-

rująca opowieść o człowieku, który wyruszył w drogę, by speł-

nić swoje marzenia. 15 lutego 2008 roku Mark Beaumont do-

tarł pod Łuk Triumfalny w Paryżu. Dokładnie 194 dni

i 17 godzin po tym, jak rozpoczął podróż na rowerze

dookoła świata. Pokonując średnio 160 kilometrów

dziennie, pobił wcześniejszy rekord o zdumiewające

81 dni. Samotnie przemierzył niemal 30 000 kilome-

trów.

Mark opisuje historię tej niesamowitej wy-

prawy – niezapomniany przejazd przez Polskę i

Ukrainę, zmagania w górach i na pustyniach Iranu,

uzbrojoną eskortę policyjną w Pakistanie, nieznośne

australijskie upały i amerykańską zimę. Przeżył na-

pad, rabunek, burzę piaskową i potrącenie przez

samochód, ale wytrwał i osiągnął cel. To przedsta-

wiona z wyjątkowej perspektywy opowieść o wy-

trwałości i determinacji. Jeśli sądzisz, że jazda na

dwóch kółkach po europejskich drogach jest wy-

zwaniem, przeczytaj historię Marka Beaumonta –

człowieka, który okrążył Ziemię na rowerze!

FILM: DZIEWCZYNKA

W TRAMPKACH

Reżyseria: Haifaa Al-Mansour Wadjda ma 10 lat i mieszka w Rijadzie. W szkole ucho-

dzi za buntowniczkę, ponieważ chodzi w porysowanych długo-

pisem trampkach i próbuje bawić się z chłopcami. Jej najwięk-

szym marzeniem jest rower. Niestety, w Arabii Saudyjskiej ko-

biety nie mogą prowadzić samochodów, zaś dziewczynkom nie

wypada jeździć na rowerze -

ma to jakoby zagrażać ich

cnotliwości. Aby zdobyć pie-

niądze na upragniony rower i

przekonać dorosłych o swojej

pobożności, Wadjda posta-

nawia wziąć udział w konkur-

sie recytacji Koranu.

Odmienna kultura

świata, w którym toczy się

akcja filmu niekiedy dziwi,

innym razem budzi bunt,

warto jednak spojrzeć na film

jak na uniwersalną opowieść

o dziecięcych marzeniach i

niezwykłym uporze w reali-

zacji. To także piękny obraz

przyjaźni.

Page 4: Masówka, Lipiec 2013, Kraków

ROWEREM DOOKOŁA ŚWIATA / KĄCIK LINGWISTYCZNY

Biking in Montreal (part 2)

Many people here own bicycles - a mixture of fixed gear, mountain, road, cruiser, and other types including ones with carriers for children – and, as in most large cities, theft is not uncommon. Alternatives to owning bicycles are also available: BIXI is a self-serve program selling season passes ($82.50), monthly passes ($31.25), and 1-day ($7) or 3-day ($15) passes that give access to bicycles at any of their 450 stations, which can then be returned to any other station – it’s popular amongst both locals and tourists

1. There are also various

companies around the city that fix, sell, and rent bikes as well as several bicycle co-operatives (ex: Santrovélo, The Flat, and Right to Move) that, for a yearly membership fee around $15-25, provide tools and a workspace in which people can build or repair their bikes and receive help from volunteers if needed

2.

Due to Montreal’s density - there are over 1.6 million people sharing 431.5km

2 of space

3- most people do not have back-

yards or a place to store their bicycles, so city bike racks, the front gates of homes, and literally every available street pole in the city are hot-spots for those needing to lock up their bikes. Lots of people must leave them locked up outside year-round which can result in bicycle casualties caused by snow-ploughs that clear sidewalks during the winter and are not gentle with anything that may be in their way – even pedes-trians have to jump out of the way when a plough is flying down the sidewalk towards them!

Cycling is a big part of Montreal’s culture so it’s not my idea of fun to simply stand by and watch everyone else whiz by on their bikes – I want to join in: sketchily not wearing a helmet, slamming on my screechy brakes to avoid collisions, and bump-ing around on uneven ground until I reach my destination!

Gabi Lutynski

W ramach poprzedniego Masówkowego Kącika Lingwistyczne-go zaproponowaliśmy Wam angielsko-polską przejażdżkę po Montrealu. W tekście pogrubiliśmy zwroty i słówka, które wy-dają się ciekawe i mogą się nam jeszcze kiedyś przydać. Dzisiaj proponujemy Wam sprawdzenie ile z nich zapamiętaliście i przy okazji zapraszamy do lektury II części kanadyjskiego tek-stu, z kolejną porcją słówek i zwrotów.

d_ _ _ _ _ _ _ d lanes – wydzielone pasy rowerowe indoor g_ _-_ _ _ _ _ _ _ _ s – domowe imprezy n_ _ _ _ _ k – sieć h _ _ _ _ t – kask to be m _ _ _ _ _ _ _ y – coś jest obowiązkiem cool b _ _ _ _ e – zimny powiew biking a _ _ _ _ _ _ _ y – rowerowy dodatek flat and d _ _ _ e – płaski i zwarty ride r _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ y – jeździć rekreacyjnie to be s _ _ _ k behind a s _ _ w group – utknąć za wolną grupą badly p _ _ _ d – kiepsko wybrukowane

Rowerem po Montrealu (część 2)

W Montrealu, wielu ludzi posiada rower - ostre koła, rowery górskie, szosowe, cruzery i inne, w tym takie z krzesełkami dla dzieci – a jak to bywa w większości dużych miast, kradzieże są powszechne. Istnieją jednak alternatywy wobec posiadania roweru: BIXI to samoobsługowy program oferujący karnety sezonowe ($82.50), miesięczne ($31,25), dzienne ($7) lub trzy-dniowe ($15), umożliwiające dostęp do roweru w każdej z 450 stacji i oddanie go w innym miejscu. System ten jest popularny zarówno wśród turystów jak i wśród miejscowych. W obrębie miasta działają również różne firmy, które naprawiają, sprzedają lub wypożyczają rowery. Istnieje tu także kilka rowerowych spółdzielni (np. Santrovélo, The Flat, and Right to Move), które za roczną składkę członkowską w wysokości około $15-25 zapewniają narzędzia i warsztat pracy, gdzie można złożyć lub naprawić swój rower oraz, jeśli zajdzie taka potrzeba, uzyskać pomoc od innych członków spółdzielni.

Ze względu na gęstość zaludnienia Montrealu (ponad 1,6 milionów ludzi mieści się na 431,4 km

2 powierzchni) większość

ludzi nie ma podwórek ani innych miejsc do przechowywania rowerów, w wyniku czego wszelkie stojaki miejskie, bramy i dosłownie każdy wolny słupek stały się przedmiotem pożądania rowerzystów, potrzebujących przypiąć swoje jednoślady. Sporo ludzi musi zostawiać je przymocowane na zewnątrz przez cały rok, co może skończyć się tragicznie dla roweru - pługi odśnieżające chodniki w czasie zimy nie wykazują miłosierdzia dla niczego, co staje im na drodze – nawet przechodnie muszą uskakiwać z drogi, gdy pług zmierza chodnikiem w ich kierunku!

Rowerowanie jest ważną częścią kultury Montrealu, a ponieważ nie w moim stylu jest stać z boku i patrzyć, jak wszyscy śmigają – wybieram rower i dołączam się: bez kasku, z piskiem hamulców, byle tylko nie wjechać w coś lub kogoś, rozbijając się na nierównej nawierzchni w drodze do celu!

Tłumaczenie: annouk i Magda

1http://montreal.ctvnews.ca/bixi-to-add-50-stations-1.1202796 &

https://montreal.bixi.com 2http://www.radicalmontreal.com/2011/08/top-five-bike-co-

operatives.html 3http://en.wikipedia.org/wiki/Montreal

Bądź na bieżąco:

www.ibikekrakow.com

www.fb.com/KrakowMiastemRowerow

Page 5: Masówka, Lipiec 2013, Kraków