Mario Andrea Rigoni, O "Nieskończoności" Giacomo Leopardiego, Bezkres

4
giacomo leopardi l’infinito Sempre caro mi fu quest’ermo colle, E questa siepe, che da tanta parte Dell’ultimo orizzonte il guardo esclude. Ma sedendo e mirando, interminati Spazi di là da quella, e sovrumani Silenzi, e profondissima quïete Io nel pensier mi fingo, ove per poco Il cor non si spaura. E come il vento Odo stormir tra queste piante, io quello Infinito silenzio a questa voce Vo comparando: e mi sovvien l’eterno, E le morte stagioni, e la presente E viva, e il suon di lei. Così tra questa Immensità s’annega il pensier mio: E il naufragar m’è dolce in questo mare.

Transcript of Mario Andrea Rigoni, O "Nieskończoności" Giacomo Leopardiego, Bezkres

Page 1: Mario Andrea Rigoni, O "Nieskończoności" Giacomo Leopardiego, Bezkres

giacomo leopardi

l’infinito

Sempre caro mi fu quest’ermo colle, E questa siepe, che da tanta parte Dell’ultimo orizzonte il guardo esclude. Ma sedendo e mirando, interminati Spazi di là da quella, e sovrumani Silenzi, e profondissima quïete Io nel pensier mi fingo, ove per poco Il cor non si spaura. E come il vento Odo stormir tra queste piante, io quello Infinito silenzio a questa voce Vo comparando: e mi sovvien l’eterno, E le morte stagioni, e la presente E viva, e il suon di lei. Così tra questa Immensità s’annega il pensier mio: E il naufragar m’è dolce in questo mare.

Page 2: Mario Andrea Rigoni, O "Nieskończoności" Giacomo Leopardiego, Bezkres

giacomo leopardi

nieskończoność

Zawsze mi było drogie to samotne wzgórze i ten żywopłot, który prawie cały łuk widnokręgu źrenicom przesłania. Lecz gdy tu jestem i patrzę, bezkresne przestrzenie gdzieś poza, jakieś nadludzkie połacie ciszy i bezdenny spokój roję w mej duszy, aż niewiele trzeba sercu, by drżało. A kiedy znów słyszę, jak wiatr szepcze wśród liści, wtedy tę jedną ciszę bez końca i tę szeptu mowę równam ze sobą: przenika mnie wieczność, i umarłe pory, i ta tutaj, teraz, ta żywa, jej głos. I tak, zagubiona, w owe bezmiary moja myśl zapada: i błogo mi na tym zatracić się morzu.

tłumaczenie z włoskiego: grzegorz franczak

il.:

a. z

abdy

rsk

a

Page 3: Mario Andrea Rigoni, O "Nieskończoności" Giacomo Leopardiego, Bezkres

Tradycyjnie datowany na wiosnę- -jesień 1819 roku (choć nie ma na to żadnego dowodu) liryk ten jest pierwszym z wierszy, które zostały

napisane w latach 1819 i 1821. W pierwszych wydaniach Pieśni wiersze te noszą wspól-ny tytuł Idylle. Nazwa gatunkowa została zaczerpnięta zapewne z Idylli Moschosa, które częściowo Giacomo Leopardi przełożył w 1815 roku, ale u poety włoskiego nie oznacza ona przedstawienia scen wiejskich, lecz coś zupeł-nie nowego: „sytuacje, emocje, historyczne przygody mej duszy” – jak zapisał później w Disegni letterari (XII). Choć różnią się między sobą tematem, metrum, leksyką, składnią, Idylle są jednak powiązane „nie tylko więzią chronologiczną oraz podobnym podejściem do rzeczywistości, lecz także podobną w prze-słankach i w celach, aczkolwiek różnorodnie stopniowaną, intencją artystyczną”1.

Sytuacja przedstawiana w Nieskończoności jest omawiana także w rozmaitych myślach Zibal-done: najbliższy związek z tym tematem ma Zibaldone 171 (lipiec 1820). Narzuca się porówna-

1 C. Galimberti, Linguaggio del vero in Leopardi, Firenze 1959.

nie z jednej strony z doświadczeniem Pascala, z drugiej strony z rêveries Rousseau.

Struktura idylli Nieskończoność, cieszącej się niegasnącą popularnością w literaturze świa-towej, jest jasna i łatwo uchwytna: doznanie wzrokowe (żywopłot przesłaniający źrenicom „prawie cały / łuk widnokręgu”) wywołuje wyobrażenie nieskończoności przestrzennej i jej „bezdennego spokoju”; następne, słucho-we doznanie zaś (szept wiatru wśród liści), odnoszące się do owych nadludzkich połaci ciszy, wywołuje wyobrażenie nieskończoności czasowej oraz porównanie pomiędzy „umar-łymi porami, i tą tutaj, teraz, tą żywą, jej głosem”. I w tym podwójnym, oceanicznym ogromie błogo – w myśli poety – się zatracić. Nie chodzi tu jednak o poddanie się teologicz-nej nieskończoności ani też o doświadczenie sacrum, jak wielu twierdziło lub sugerowało: liczne bowiem myśli zebrane w Zibaldone w latach 1820-1827 dowodzą intencji pole-micznej wobec jakiejkolwiek metafizycznej interpretacji zjawiska. Najważniejsza spośród nich – choć zapisana później niż omawiana tu idylla – neguje rzeczywistą nieskończoność jako sprzeczną z tym principium individuationis,

określającym każdą formę bytu. Wszystko to, co istnieje, jest siłą rzeczy istotą indywidual-ną, naznaczoną i wyróżniającą się konturem oraz granicą, czyli skończoną. Indywiduum nieskończone lub nieskończoność indywi-dualna jest absurdem filozoficznym, z sobą sprzecznym: w braku granicy wszystko zanika w absolutnej Nieokreśloności, w nicości, która jedynie zdaje się nieskończona. „Wydaje się, iż tylko to, co nie istnieje, zaprzeczenie bytu, nicość, może być nieograniczone, i że nie-skończoność jest w sumie tożsama z nicością. Wydaje się przede wszystkim, iż indywidu-alność istnienia zakłada w sposób naturalny jakieś ograniczenie, zatem nieskończoność nie dopuszcza indywidualności, a oba te terminy są z sobą sprzeczne; także niepodob-na zakładać istoty indywidualnej, która nie miałaby granic” (Zibaldone 4178, 2 maja 1826). Później Leopardi uściślił jednak swoją myśl i odrzucił „hipostazowanie” samej nieskończo-ności nicości, przyznając jej istnienie czysto myślowe i językowe (por. Zibaldone 4181-4182, 4 czerwca 1826). Nieskończoność sprowadza się do wyobrażenia o czymś, czego jakże realnych granic się nie widzi lub nie zna – sprowadza się zatem do nieokreśloności, kluczowego

Mario Andrea Rigoni

o nieskończoności giacomo leopardiego

autoportret 3 [28] 2009 | 38 autoportret 3 [28] 2009 | 39

Page 4: Mario Andrea Rigoni, O "Nieskończoności" Giacomo Leopardiego, Bezkres

wik

imed

ia c

omm

ons

pojęcia zarówno teorii przyjemności, jak i samej poetyki Leopardiego: „Nie tylko władze poznawcze lub miłosne, lecz także wyobraź-nia nie jest zdolna pojąć nieskończoności lub poznawać w sposób nieskończony, owszem tylko nieokreśloność oraz pojmować w sposób nieokreślony. Jest to źródło przyjemności, gdyż dusza, nie widząc granic, odczuwa wrażenie pewnej nieskończoności i myli nieokreśloność z nieskończonością” (Zibaldone 472, 4 stycz-nia 1821).

Jeśli zatem nieskończoność jest anatomią złudzenia, te i inne strony Zibaldone wyjaśniają znaczenie, jakie miała ona w refleksji Leopar-diego, i zdają się potwierdzać interpretację „ironiczną” tego wiersza, zaproponowaną przez Giuseppe Ungarettiego („Nieskończo-ność to idylla o tonacji ironicznej już w sa-mym tytule. Idylla nieskończoności będzie przedstawieniem skończoności”2). W bezpo-średnim doświadczeniu psychologicznym oraz w jego wyrazie poetyckim złudzenie zaniku granicy będzie jednak w sposób naturalny odbierane jako rzeczywiste, przeto nabierze cech ekstazy, wraz z nieodłączną mieszanką lęku i rozkoszy: jedynie to, w końcu, stanowi przesłanie liryku oraz wzniosłe emocje, jakie wywołuje on w duszy czytelnika.

tłumaczenie z włoskiego: emiliano ranocchi

Mario Andrea Rigoni (ed), in Leopardi Giacomo, Poesie e prose, Vol. 1: Poesie.

©1987 Arnoldo Mondadori Editore S.p.A. Milano

2 G. Ungaretti, Secondo discorso su Leopardi, [w:] „Para-gone”, 10/1950.

Hrabia Giacomo Leopardi jest – za Dantem – drugim największym poetą literatury włoskiej oraz jednym z najważniejszych w literaturze światowej. Urodzony w Państwie Kościelnym, w mieście Recanati (dziś region Marche), spędził w nim większość życia. Nieszczęśliwe dzieciństwo w prowincjonalnym miasteczku i surowym otoczeniu oraz bardzo staranna edukacja wywarły przemożny wpływ na całe jego późniejsze życie. Kiedy w 1817 roku, w wieku 19 lat, rozpoczął pierwsze zapiski Zibaldone, będącego rodzajem dziennika filozoficznego, był już po dwóch „nawró-ceniach” z erudycji do poezji i z poezji do filozofii. Z powodu problemów osobistych w 1819 roku podjął próbę ucieczki z rodzinne-go miasta, udaremnioną przez najbliższych. W tym samym roku rozpoczął pracę nad swoim najsłynniejszym zbiorem wierszy Canti („Pieśni”), później opublikowanym pt. Idylle. Kiedy w 1822 roku udało mu się w końcu uzy-skać zezwolenie rodziców na kilkumiesięczny pobyt w Rzymie (po którym w latach następ-nych przyjdzie kolej na Mediolan, Bolonię, Florencję i Neapol), przeżył głęboki zawód, gdyż świat zewnętrzny nie odpowiadał jego oczekiwaniom.

Myśl Leopardiego dzieli się na trzy zasadni-cze okresy. Pierwszy to młodzieńczy okres pesymizmu subiektywnego, kiedy poeta koncentrował się na swoim osobistym nieszczęsciu. Drugi – okres pesymizmu historycznego, był związany z krytyką nowo-żytności, oskarżanej o pogłębienie nieszczę-ścia człowieka na skutek przerostu rozumu nad wyobraźnią. W okresie pesymizmu

historycznego Natura była postrzegana jako dobrotliwa matka, która z litości do człowieka obdarowała go wyobraźnią, czyli zdolnością tworzenia złudzeń. Ostatni okres twórczości naznaczony był pesymizmem kosmicznym. Natura stała się macochą, którą obchodzi tylko kontynuacja gatunku, a nie szczęście jednostki. U schyłku twórczości, w wierszu La Ginestra („Żarnowiec”), Leopardi otworzył się na perspektywę międzyludzką: za jedyny środek mogący ulżyć cierpieniom człowieka uznał sojusz między ludźmi. Uważany jest za prekursora filozofii Schopenhauera i dwu-dziestowiecznego egzystencjalizmu.

wiersze ze stron 36-37 pochodzą z:

• G. Leopardi, Poesie e prose, Vol. 1: Poesie, Milano 1987.

• G. Leopardi, Nieskończoność: wybór pieśni, Warszawa 2000.

autoportret 3 [28] 2009 | 38 autoportret 3 [28] 2009 | 39