Ślady kryminalistyczne. Ujawnianie, zabezpieczanie ......M. Goc w rozdziale I "Ślady krymina...

5
RECENZJE rec. Józef Gurgut kryminalistyczne. Ujawnianie, zabezpieczanie, wykorzystanie" , pod M. Goca i J. Centrum Doradztwa i Informacji Difin sp. z 0.0., Warszawa 2007, stronic 488 same Tak bohater "Zbrodni i kary". Po dokonaniu zabójstwa Alony Iwanow- ny Elizawiety "co rychlej od stóp do czy nie ma dreszczami, roz- i na nowo wszyst- ko wszystko do ostatnie j nitki. do ostatniego skrawka. po czym nie sobie, po- trzykrotnie. Zda- je nic, i jedy- nie w tym miejscu, gdzie spodnie u i zwisaly jak le, na tych skrzepy krwi. swój spory i te itd. w ten sposób ze zatarcie utrudni lub nawet zrekonstruowanie go zdarze nia. Po- dobnego zdania cy na to, swej zbrodni sami lub stanie to w wyni- ku nieporadnego organu procesowego . dów nie tylko literaci, lecz autorzy o charakte- rze pop ularno naukowym. Barwnie meandry do- wodowego, prawni- kom i ekspertom znaczenie z jednej strony poszukiwania a z dru- giej PROBLE MY KRYMINALISTYKI 258/07 Ta kluczowa w teorii i praktyc e karnego tematyka stanowi centralne zagadnien ie ba- dawcze w pracy kryminalistyków i medy ków Niezmienne zainteresowani e dami jest podbudowane przekona- niem, tylko dowody rzeczowe, "nie nie nie ulega - sugestii, zawsze ce, jednak i prze- Zroz umia- przeto, raz po raz specjalistyczne opracowania cone W wyniku przeoczenia nie ma o nich wzmianki w zredagowanej przez doktorów M. Goca i J. Mosz- znanych ekspertów dokumentów i daktyloskopii. Moim celem nie jest nie- dopatrzenia, lecz przypomnienie pre- kursorskich w sferze nauk pomostowych i - po równani om - ukazanie ogromnego jaki w nich w kilku dekad. kontrastu wyznacza fakt, wiedza z zakresu nauk przyrodni- czych podwaja w okresie ciu, a niektórych nawet lat S , i z tego punktu widze- nia napisana przez dwudziestu jeden znawców wspomniana jest pozytywnym zdarzeniem. z lamusa historii za- pomn iane publika cje, - po wtóre - obecnego poziomu wiedzy o oraz ich interpretowa- nia gdyby nie dorobek wielu pasjonatów kryminalistyki i medycyny Jedyn ie oni bowiem z odda- niem tajemnice zbrodni. kryminalistycz- ne..." wzbogaca zasoby literatury po- mos towej Szczególnie praktyków procesowych w tradycyjnej i awangardowej. to tytu- omawianych szkiców, infor- o i ofert rzeczoznawców. Gdy analizuje dostrzec znane w nauce ty z definicji, które na nie wymogu Kwestia, czy przej- rzyste kryteria jedno- znacznie kryminalistyczne ..." (por. recenzowanej od, na krwi" autorstwa J. Radzickiego? pytan ie jest zasadne, nawet w publi- kacji kryminalistycz nych'f Jana Sehna. Sedno rzeczy w tym, zarówno on, jak i lat 71

Transcript of Ślady kryminalistyczne. Ujawnianie, zabezpieczanie ......M. Goc w rozdziale I "Ślady krymina...

Page 1: Ślady kryminalistyczne. Ujawnianie, zabezpieczanie ......M. Goc w rozdziale I "Ślady krymina listyczne - zagadnienia ogólne" (s. 17-27) ustala ich istotę, klasyfiku je podług

RECENZJE

rec. Józef Gurgut

"Ślady kryminalistyczne.Ujawnianie, zabezpieczanie,wykorzystanie", pod redakcją naukową

M. Goca i J. Moszczyńskiego ,

Centrum Doradztwa i Informacji Difinsp. z 0.0., Warszawa 2007, stronic 488

Ślady same mówią ! Tak myś lał

również bohater "Zbrodni i kary". Podokonaniu zabójstwa Alony Iwanow­ny Elizawiety "co rychlej zaczął oglą­

dać się cały, od stóp do głowy, całą

swoją odzież : czy nie ma ś ladów?

Wstrząsany dreszczami, począł roz­bierać się zupełnie i na nowo wszyst­ko og lądać. Powywracał wszystko doostatnie j nitki. do ostatniego skrawka.po czym nie dowierzając sobie, po­wtórzył tę czynność trzykrotnie. Zda­je si ę, że nic, żadnych śladów i jedy­nie w tym miejscu, gdzie się spodniepostrzępiły u dołu i zwisaly jak frędz­

le, na frędzlach tych widn i ały gęste

skrzepy krwi. Schwycił swój sporynóż składany i odciął te strzę py"! itd.Postąpił w ten sposób ze świadomo­

ścią, że zatarcie śladów utrudni lubnawet un iemoż l iwi zrekonstruowaniekompromitującego go zdarze nia. Po­dobnego zdania są przestępcy, liczą­

cy na to, że zatrą ślady swej zbrodn isami lub też że stanie się to w wyni­ku niepo radnego działania organuprocesowego .

Wielowątkową problematyką śla­

dów fascynują się nie tylko literaci,lecz także autorzy dzi eł o charakte­rze pop ularno naukowym. Barwn ieopisując meandry postępowania do­wodowego , uzmysławia się prawni­kom i ekspertom znaczenie z jedne jstrony poszukiwania śladów, a z dru­giej niepewności własnych ustaleńś .

PROBLE MY KRYMINALISTYKI 258/07

Ta niewątpliwie kluczowa w teoriii praktyc e ścigania karnego tematykastanowi centralne zagadnien ie ba­dawcze w pracy krym ina listykówi medyków sądowych.

Niezmienne zainteresowani e śla­

dami jest podbudowane przekona­niem, że tylko dowody rzeczowe, "niekłamią , nie mogą się mylić, nie ulega ­ją sugestii , pozostają zawsze mi lczą­

ce, jednak głośniej i dokładniej prze­mawiają niż świadkowie"3 . Zrozumia­łe przeto, że raz po raz pojawiały się

specjalistyczne opracowania poświę­

cone wyłącznie ś ladom" . W wynikuprzeoczenia nie ma o nich żadnej

wzmianki w książce zredag owanejprzez doktorów M. Goca i J. Mosz­czyńsk iego , znanych ekspertówbadań dokumentów i daktyloskopii.Moim celem nie jest wytknięcie nie­dopatrzenia, lecz przypomnienie pre­kursorskich osiągnięć w sferze naukpomostowych i - dzięki porównani om- ukazanie ogromnego postępu, jakinastąpił w nich w ciągu kilku dekad.Skalę kontrastu wyznacza fakt, że

wiedza z zakresu nauk przyrodni­czych podwaja się w okresie dziesię­

ciu, a według niektórych nawet p ięciu

latS, i chociażby z tego punktu widze­nia napisana przez dwudziestu jedenznawców wspomniana książka jestpozytywnym zdarzeniem.

Wydobywając z lamusa historii za­pomn iane publikacje, próbuję - po

wtóre - dowodzić , że osiągn ięcie

obecnego pozio mu wiedzy o śladach

oraz możliwościach ich interpretowa­nia byłoby niemoż liwe, gdyby niedorobek wielu pokoleń pasjonatówkryminalistyki i medycyny sądowej .

Jedyn ie oni potrafią bowiem z odda­niem eksplorować tajemnice zbrodni.

Książka "Ślady krymina listycz­ne.. ." wzbogaca zasoby literatury po­mostowej nowoczesnością t reści.

Szczeg ólnie praktyków procesowychwyposaża w wiedzę użyteczną, bę­

dącą syntezą myśl i tradycyjneji awangardowej. Zapowiadają to tytu­ły niżej omawianych szkiców, infor­mujące o ilościowym i jakościowym

rozroście ofert rzeczoznawców. Gdyszczegółowo analizuje się książkę,

łatwo dostrzec znane w nauce kłopo­

ty z budową def inicji, które na ogół

nie spełniają wymogu pełnej ścisło­

ści.

Kwestia, czy można ustalić przej­rzyste kryteria odróżniające jedno­znacznie "Ślady kryminalistyczne ..."(por. tytuł recenzowanej książki) od,na przykład, "Śladów krwi" autorstwaJ. Radzickieg o? Powyższe pytan iejest zasadne, nawet w świetle publi­kacji "Ś ladów kryminalistycznych'fJana Sehna. Sedno rzeczy w tym, żezarówno on, jak i kilkadziesiąt lat

71

Page 2: Ślady kryminalistyczne. Ujawnianie, zabezpieczanie ......M. Goc w rozdziale I "Ślady krymina listyczne - zagadnienia ogólne" (s. 17-27) ustala ich istotę, klasyfiku je podług

wcześniej Hans Gross, określał ślady

w lapidarnych słowach jako 'zmianypo zdarzeniach objętych postępowa­

niem.W przeciwieństwie do nestorów tej

dyscypliny M. Goc rezygnuje ze zwię­

złości definiowania i pisze, że "ślad

kryminalistyczny to stan rzeczywisto­ści w postaci zjawisk i obiektów ma­terialnych mających związek z bada­nym zdarzeniem, który jest możliwy

I przydatny do badań dla celów kry­minalistycznych (wykrywczych i do­wodowych)". Zalicza się do nich tak­że "subiektywne ślady psychiczne"( rozdział I, s. 18), którym został po­święcony osobny rozdział - XIII(s. 389) . Mało tego, inne jeszczefragmenty niniejszej książki traktują

o śladach, o różnorakich przymiotni­kach, a między innymi .bioloqlczne"?(rozdział IV, s. 125) . W związku z tymnie należy pomijać faktu, że również

w podręcznikach medycyny sądowej ,

jako odrębnej dyscypliny naukowej,znajdują się działy, w których nazwiespotyka się sfo rmułowanie "ślady

biologiczne"B. Z tego powodu należy

stwierdzić , że interpretowanie da­nych nazw, związków i efektów ba­dań pomostowych nie może się oby­wać bez podkreślania wspólnotyprzedmiotu zainteresowań i korzysta­nia z terminów należących już do ję­

zyków innych działów nauk sądo­

wych9. Stąd kolejny wniosek o słabo­

ści metodologicznej nazwy "ślady

kryminalistyczne", gdyż nie sposóbdobrać słów tworzących to pojęcie

i które charakteryzowałyby swoistość

(differentia specifica) jego desygna­tów. W praktyce stosowania prawaprecyzja języka ułatwia przekaz ko­munikatów znaczących jedno nieza­leżnie od gałęzi wiedzy specjal­nej, mających wspólny rodowód. Stu­diując tę publikację , trzeba pamiętać

o oczywistych konsekwencjach histo­rii, że kryminalistyka jest zlepkiem (cow niczym nie umniejsza jej zasług)

rozmaitych badań , między którymizachodzą liczne, nierozerwalnezwiązki i zależności. W kryminalisty-

72

RECENZJE

ce, medycynie sądowej i psychologiisądowej używa się tych samych lubpodobnych nazw ś ladów, co dla ichnaukowej klasy1ikacji nie jest obojęt­

ne. W pracy kryminalistycznej należy

więc mówić o śladach , które dzie lą

się na biologiczne, mechanoskopijne,dakty loskopijne etc. W praktyceoznacza to, że zarządzając eksperty­zę czy oceniając jej wyniki, dajmy nato w zakresie pozostałości po wy­strzale z broni palnej, dobrze czyniten prawnik, który korzysta jednocze­śnie z podręczników kryminalistykii medycyny sądowej .

Wszelako najważniejsze jest, że

rzeczywiście rzetelna wiedza stanowisolidny fundament "Śladów kryminali­stycznych.. .", Można się o tym prze­konać, podążając za tokiem rozumo­wania Autorów opiniowanego dzieła .

M. Goc w rozdziale I "Ślady krymina­listyczne - zagadnien ia ogólne"(s. 17-27) ustala ich istotę , klasyfiku­je podług przeróżnych założeń orazopisuje podstawowe zasady ujawnia­nia i zabezpieczania, a tym samymkładzie podwaliny pod dalsze dysku­sje. Można nawet podziwiać drobia­zgowość systematyzacji zjawiska,niemniej narzuca się wniosek, że maona charakter poniekąd umowny, jakzresztą wszelkie schematy i podziały

przedstawiające ograniczoną war­tość i trwałość10. Praktyk powinienpracować, mając świadomość możli­

wości niejednakowego zaszeregowy­wania śladów.

J. Moszczyński , autor monografii"Daktyloskopia", z aptekarską do­kładnością opracował rozdział II pt."Ślady daktyloskopijne" (s. 29-81),który prowadzącemu sprawę dostar­cza komplet wiadomości niezbęd­

nych, aby zapewnić prawidłowe

ujawnienie, zabezpieczenie i warto­ściowanie mocy dowodowej konkret­nego śladu. Na przykładzie podpunk­tu "Ekspertyza daktyloskopijna"(s. 79--80)można stwierdzić , że autorjest odpowiedzialny za swoje słowa .

Taki osąd uzasadnia ostrożność w fe­rowaniu wniosków chociażby w tej

kwestii, że wiek omawianych śladów

ocenia się tylko szacunkowo11.Rozległ y obszar "Ś l adów dermato­

skopijnych, śladów zębów i rękawi­

czek" (rozdział III, s. 85-1 24) pene­trują wspólnie: twórca polskiej szkołycheiloskopii i otoskopii, prof. J . Ka­sprzak, i dr J. Moszczyński. To dość

nowo "odkryty" rodzaj śladów niosą­

cych duży ładunek informacji. Abymogły się przerodzić w pełnowarto­

ściowy dowód prawdy, trzeba je fa­chowo ujawniać, zabezpieczać i podwzględem procesowym bez zarzutuudokumentować. Z przyczyn obiek­tywnych, między innymi z racji nie­trwałości niektórych śladów (s. 89),wskazane przez Autorów zasady po­stępowania eksperckiego muszą być

stosowane rygorystycznie. Procesu­alistę może jednak nieco razić po­dział form zabezpieczenia czerwieniwargowej na: procesowe, fotograficz­ne oraz utrwalenie techniczne (s. 89).Fundamentem profesjonalnej, proce­sowej dokumentacji jest wszak proto­kół, natomiast fotog rafię czy szkicsporządza się w miarę potrzeb jakodokumenty pomocnicze, aczkolwiekniejednokrotnie bardzo istotne (arg.z art. 143 § 1 pkt. 3, 4, 6, 7 i art. 147§ 1 k.p.k.). To wprawdzie banalneuściślenie , ale potrzebne dla wy­eliminowania niejednoznaczności

tekstu.Nieprzypadkowo od odświeżenia

pamięci o książce prof. B. Młodzie­

jowskiego sprzed blisko 30 lat12 roz­począłem lektu rę jego i dra med.I. Sołtyszewskiego "Ś ladów biolo­gicznych" stanowiących rozdział IVkomentowanej pracy zbiorowej, abyprzez porównanie obu pozycji zoba­czyć postęp danej wiedzy. Okazujesię , że nastąpiły zmiany zasadnicze.Kapitalne rozważania toczą się wokół

szans rekonstrukcji zdarzenia krymi­nalnego na podstawie śladów biolo­gicznych (s. 163-174). Ilustrację za­gadnienia stanowi autentyczny, re­cenzentowi znany, przykład zabój­stwa Franciszka Kowalskiego, obu­dowany pięcioma rycinami odcisku,

PROBLEMY KRYMINAUSTYKI 258/07

Page 3: Ślady kryminalistyczne. Ujawnianie, zabezpieczanie ......M. Goc w rozdziale I "Ślady krymina listyczne - zagadnienia ogólne" (s. 17-27) ustala ich istotę, klasyfiku je podług

rozprysków i ścieku krwil 3. Wnikliwaanaliza tychże śladów umożliwiła wy­łączenie wersji samobójstwa i - nazasadzie przeciwieństwa - uprawdo­podobniła podejrzenie, że Kowalskizostał zastrzelony przez żonę.

Widać tu pewne analogie do pro­wadzonej na terenie Kielecczyznysprawy dotyczącej zgwałcenia. Zu­chwałego czynu, na oczach obez­władnionego męża pokrzywdzonej,dopuściło się dwóch młodych męż­

czyzn. Kobieta została napadn ięta

i zgwałcona na l eśnej piaszczystejdróżce. Podczas przesłuchania ze­znała , że bron iąc się , ugryzła jedne­go z napastników w rękę , po czymwypluła "coś jakby kawałek skóry".Aby odwołać się do wyobrażn i czytel­nika, wspomnę , że Ów fragment od­naleziono po wielogodzinnym prze­kopywaniu piachu palcami - pasował

jak ulał do ubytku na ręce wytypowa­nego gwałciciela . W świetle prawidło­

wych pod względem teoretycznymi przede wszystkim praktycznym po­glądów B. Młodziejowskiego i I. Soł­

tyszewskiego odżywa również prze­korne uczucie, że im więcej wiemy,tym więcej mamy pytań . I tak, poprzeczytaniu stron 129, 142 ,143 i 156chciałoby się dowiedz ieć jeszczeczegoś na temat trwałości poszcze­gólnych cech w plamach krwi czy dłu­

gości okresu przeżywan ia plemn ikóww śladzie spermy etc., ponieważ ta­kie wiadomości ułatwiają współpracę

z biegłym przyrodnik iem. Omówienietej kwestii, niestety niewystarczające,

znajduje się w podsumowani u(s. 184). Może wydawca poskąpił

miejsca?Do pionierów nowych gałęzi pol­

skiej kryminalistyki zalicza się także

dr T. Bednarek, autor rozdziału V pl."Ślady osmologiczne" (s. 187-210).W dobrym stylu wyjaśn ia wiele nieja­sności , mitów i kontrowe rsji, które da­ją o sobie znać w doktryn ie i orzecz­nictwie, zwłaszcza po tak spektaku ­larnych wydarzeniach, jak uniewin­nienie oskarżonych o głośne zabój­stwo studenta Politechniki w Warsza-

PROBLEMY KRYMINALISTYKI 258107

RECENZJE

wie przy ul. Lwowskiej . T. Bednarekwykonuje pozytywistyczną pracę, wy­jaśniając, czym jest ś lad zapachowy,jak si ę go fachowo zabezpiecza i ja­kie może mieć znaczenie dowodowe.

Rozdział VI autorstwa M. Gosław­

skiego i L. Rodowicz dotyczy śladów

traseologicznych (s. 211-249) . Donajczęściej występujących należą

bez wątpienia ślady stóp obutych,odzianych lub bosych14. Mocną stro­ną tego szkicu jest przejrzys te wyło­

żenie metod ujawniania i zabezpie­czania odnośnych śladów. Do tekstudołączone są tabele , schematy, ry­sunki, fotografi e i porównania. Auto­rzy omawiają w nim sposoby i środki

ujawniania np. pyłowych śladów obu­wia (s. 220) , nie stronią jednak odprozaicznych uwag, gdy tego wyma­ga dydaktyka publikacji. Zalecają naprzykład , aby wykonywać fotografie,przykładając pospol itą skalówkę

wzdłuż danego ś ladu (s. 222).Obrazowością wyróżnia się także

napisany przez M. Goca, A. Łuszczu­

ka i E. Oleksiewicz rozdział VII pl."Dokument jako ślad kryminalistycz­ny" (s. 251-278). Od strony formalneji merytorycznej tekst jest w zasadzienienaganny i odpowiada wymaga­niom praktyków. Można jednak zało­

żyć , że byłoby lepiej, gdyby renomo­wani Autorzy pokusil i się o głębszą

anal izę np. zagadnień wydo l ności

konkretnych metod bada wczych(s. 251-252) , a ponadto rozwinęli te­matykę identyfikowania autora napodstawie języka anonimu okupowe­go bądż fałszerza testamentu itd. cona tle piśmiennictwa i własnych do­świadczeń rysuje się bardzo obiecu­jącolS.

A. Kow alczyk w rozdziale VII I(s. 279-285) zwiężle, chociaż rze­czowo, omówi ł zagadnienia z zakre­su śladów fonoskopijnych, wokół któ­rych w Polsce od lat jest głośno. Wy­daje się, że z punktu widzenia po­trzeb praktyki warto by szerzej omó­wić ten rodzaj ekspertyzy, skorow związku z rozpowszechnieniemaparatury utrwalającej dżwięk i nasi-

lającym się zjawiskiem nagrywaniacudzej wypowiedzi może się wzma­gać także popyt na opinię fonoskopij­ną. Stosownie do dewizy suum cu­ique należałoby ponadto wspomnieć

przynajmniej w spisie "Literatury" (s.285 ) o prekursorskiej książce prof. A.Szwarca pl. .Kryrnlna ł istyczna eks­pertyza zapisu magnetofonowego".Śladami mechanoskopijnymi zaję l i

się ekspe rci Cent ralnego Laborato­rium Krym inalistycznego KGP: R.Burbelka, T. Hojarczyk, H. Oleksyoraz B. Rydz (patrz rozdział IX, s.285- 317), którzy omów ili różne

aspekty opiniowania w jednej z naj­bardziej zadomowionych w procesiekarnym dyscyplin specjalistycznych.Podobne skojarzenia wywołuje roz­dział X pl. "Ślady użycia broni palnej"(s. 319-335) pióra pro!. J . Kasprza­ka.

Między innymi ze względ u napewne patologie z tym większym

skupieniem czyta się rozdział XI pt.:"Ślady fizykochemiczne" (s. 337-387)przygotowany przez zespół w skła­

dzie: dr A. Filewicz, dr W. Krawczyki A. Musial. Najciekawsze rozważa­

nia dotyczą pożarów (s. 35 1-354),narkotyków (s. 358-364) i pozostało­

ści po wystrzale z broni paln ej(s. 370-387) . Argumentacja Autorówuzasadnia tezę o opłacalności tru­dów związanych z profesjonalnymzabezp ieczaniem śladów. Dzięki te­mu bowiem kryminalistyczne badaniastają się bardziej sensowne i wydaj­niejsze, pozwalają ustalić i wyjaśnićzwiązki i zależności pomiędzy po­szczególn ymi śladami i przebiegiemzdarzenia, przyczyniają się do usu­wania sprzeczności w zgromadzo­nym materiale dowodowym, mówią

kim jest sprawca, czy działał w poje­dynkę , czy też ze wspólnikami.

Zalecenia z zakresu procedur za­bezpi eczani a śladów użycia bronipalnej - GSR (Gun Shot Residue)muszą iść w parze z analogicznie do­kładnym i wskazaniami dotyczącymi

procesowego udokumentowania tej­że czynności. W przeciwnym razie jej

73

Page 4: Ślady kryminalistyczne. Ujawnianie, zabezpieczanie ......M. Goc w rozdziale I "Ślady krymina listyczne - zagadnienia ogólne" (s. 17-27) ustala ich istotę, klasyfiku je podług

efekty mogą zostać zakwestionowa­ne na sali sądowej . Z tej przyczynyna wzory jakimi są protokół z pobra­nia śladów GSR (s. 385) i notatkasłużbowa z zabezpieczenia śladów

użycia broni palnej GSR(s. 384- 385) muszą zostać nałożone

pewne obostrzenia. Trzeba zastrzec,że protokół z pobrania śladów reali­zowanego w toku oględzin spisujeprowadzący tę czynność organ pro­cesowy (patrz art. 144 § k.p.k.), a nie"osoba pobierająca ..." (jak we wzo­rze). Po drugie, zalecany wzorzec nieuwzględnia dyspozycji zawartychwart. 150 § 1 k.p.k. Protokół nieod­czytany przed podpisaniem jest do­kumentem zasadniczo ułomnym. Potrzecie, większość informacji, które ­zdaniem Autorów - powinna być za­warta w notatce służbowe należy za­mieścić w protokole. Po czwarte, za­bezpieczający technicznie (fizycznie)ślady występuje tutaj w charakterzespecjalisty określonym wart. 205k.p.k. Przepisy tego artykułu rozbu­dowują rutynową część protokołu da­nymi dotyczącymi uczestnictwa we­zwanego specjalisty, na co koniecz­nie należy zwracać uwagę , jeśli chcesię uniknąć procesowych zakłóceń .

Dowodowa użyteczność notatki jestograniczona.

Prof. M. Kulicki zastanawia się

w rozdziale XII nad śladami pamię ­

ciowymi - kryminalistyczną proble­matyką badań wariograficznych(s. 389-407), dyskusyjną szczegól­nie w oczach procesualistów(s. 389)16. Autor przekonująco obja­śnia arkana tych badań , które z po­żytkiem dla procesu karnego może

wykonać biegły doświadczony i re­spektujący liczne wymogi prawidło­

wego opiniowania. W zupełności

trzeba się zgodzić z taktyczną wska­zówką, że owo badanie powinno być

realizowa ne w możliwie najwcze­śniejszej fazie śledztwa (s. 390). Jestto podyktowane przez wzg ląd na nor­my skutecznego, sprawnego i ekono­micznego działania - wszak wynik tejekspertyzy może posłużyć do wyeli-

74

RECENZJE

minowania danej osoby z grona po­dejrzewanych oraz ukierunkowywać

proces budowy wersji sprawstwa.Dzięki temu racjonalizuje si ę koszty.

Niespecjalnie natomiast przema­wia do wyobrażni obrona terminu"wariograf" przed konkurencją zestrony słowa "polig raf". Profesortwie rdzi, że pierwsze okreś lenie

szybko przyjęło s ię w Polsce w na­ukowym piśmiennictwie i judykaturze(s. 392-395) . W tym przeświadcze­

niu nie brakuje chyba szczypty prze­sady, czego widomym znakiem może

być to, że współautor niniejszejksiążki proł. Młodziejowski jest prze­cież prezesem Stowarzyszenia Poli­graferów Polskich (s. 488) . Co wię­

cej, nietrudno wskazać zastęp na­ukowców preferujących nazwę "poli­graf'P

Nie da s i ę zap rzeczyć, że rozdział

XIII pt. "Ślady przestępstw kompute­rowych" (s. 409-437) auto rstwaW. Dadasa należy do trudniejszychw odbiorze. Piszący jednak dołożył

starań, żeby lektu rę zawiłych proble­mów zdecydowanie ułatwić. Prosty,obrazowy język, przystępne obja­śnianie fachowej terminologii, wresz­cie zdjęcia ukazujące proces zabez­pieczania nowych śladów sprawiają ,

że tekst zaciekawia nie tylko informa­tyków. Dla prawnika ważne jest rÓw­nież to, że autor um iejętn ie wiąże

subtelności specjalistycznej wiedzyz ich aspektami karno-materialnymi.

Rozp rawę zamyka rozdział pt."Oględziny" (s. 439-485) autorstwaM. Goca i M. Pękały, którzy notabenenie po raz pierwszy podejmują wspól­nie ten sam temat18. I tym razem traf­nie omówili jakościową i formalno­-procesową stronę niesłychanie waż­

nej czynności wykrywczej i dowodo­wej.

Mimo pozytywnej oceny, na jaką

zasługuje recenzowana praca, opo­wiadałbym się za wprowadzeniemdrobnych uściś l eń z uwagi na dydak­tyczne przeznaczenie książki. Miano­wicie na l eżałoby żądać dokładnego

wytyczenia oraz procesowego udo-

kumentowania granic przestrzeni ob­jętej oględzinami. Z doświadczenia

wiadomo bowiem, do jak poważnych

komplikacji może dojść , gdy uchybisię temu wymogowi ( p rzykładem mo­że być sprawa o zabójstwo rabunko­we małżonków F. w latach 70 . ubie­głego wieku we wsi S. w pob liżu Au­gustowa). Ponadto odczuwa si ę nie­dostatek opisu roli lekarza medycynysądowej w badaniu zwłaszcza miej­sca znalezienia zwłok (art. 209 §2-3 k.p.k.). Wreszcie trzeba by uwy­puklić aspekt uważnego odczytywa­nia protokołu przed złożeniem podpi­sów celem skorygowania ewentual­nych potknięć. Kluczowa rola tegodokumentu w postępowaniu karnymczyni, że nie wolno mówić o "celowo­ści" (por. s. 445), lecz zawsze o przy­musie przeczytania protokołu (por.s. 462), zanim s ię go podpisze.

W końcu , głowiąc się nad spuen­towaniem recenzji kuszącym do ko­rzystania z dzieła "Ślady kryminali­styczne..: ', i mając na uwadze jegoużytkowe zalety, wysnuwam różne

wnioski. Także ten, że wiedza Auto­rÓw rodzi kolejne pytania, które spra­wiają, że biegły pracuje wydajniej,gdy ich głębia ożywia pomysłowość

badań. Przestrzenie prawniczychi eksperckich penetracji są, jak widać ,

pon iekąd niepodzielne.Poza tym fenomen śladów można

rozpatrywać na poziomie filozoficz­nym. Jego istota, według ks. JózefaTischnera, polega na tym, że im bar­dziej ślady się zaciera, tym bardziejone się mnożą i stają się b l iższe19.Stąd stawia się nawet pełne dramaty­zmu pytanie "Czy jest możliwe zupeł­

ne zatarcie wszelkiego śladu?"20 .

PRZYPISY

1 F. Dostojewski: Zbrodnia i kara,Państwowy Instytut Wydawniczy,tom l, Warszawa 1971, s. 108-109;

2 O. SIeiner, W. Gay : Der Fali KOrten,

Hamburg 1957; S. Waltoś: Owoce

zatrutego drzewa, Wydawnictwo Li­terackie Kraków, bez daty; J. Tho r-

PROBLEMY KRYMINALISTYKI 258107

Page 5: Ślady kryminalistyczne. Ujawnianie, zabezpieczanie ......M. Goc w rozdziale I "Ślady krymina listyczne - zagadnienia ogólne" (s. 17-27) ustala ich istotę, klasyfiku je podług

wald : Stulecie detektywów, Wydaw­nictwo Lite rackie, Kraków 1971 ; te­

goż: Godzina detektywów, Wydaw­

nictwo Literackie , Krakó w 1975;

B. Innes: Niezbity dowód, Wydaw­nictwo Muza SA, Warszawa 2001 ;

3 J.S. Olbrycht: Wybrane przypadkiz praktyki sądowo- lekarskie] , PZWL,Warszawa 1964, s. 16; E. Locard:Dochodzenie przestępstw według

metod naukowych. Skład Główny

Księgarnia Powszechna Warszawa,Ł ód ź 1937, s. 12; P.L. Kirk: Cli meInvestigation, Second Edition, New

York-London-Sydney-Toronto 1974,s.2;

4 J. Radzicki: Ślady krwi w prak1yceśtedczej, Wydawnictwo Zakładu Kry­minalistyki Komendy Głównej MO,

Warszawa 1960 ; Ślady, praca zbio­

rowa, Wydawnictwo Zakładu Krymi­nalistyki Komendy Głównej MO,Warszawa 1967; Streszczenia refe­

ratów Sympozjum Nauk Sądowych

•Ś lady kryminalistyczne", Papowo16-20 maja 1988, wydaniestaraniem Instytutu Ekspertyz Sądo­

wych, Polskiego Towarzystwa Kry­minalistycznego i Polskiego Towa­rzystwa Medycyny Sądowej i Krymi­nologii;

5 J. Wójc ik iewiez.: [w:] Ekspertyzasądowa pod red. J. Wójcikiewieza ,

Kantor Wydawniczy Zakamycze,

Kraków 2002, s. 19; Z. Marek: Błąd

medyczny. Odpowiedz ia l ność etycz­

no-deontologiczna i prawna lekarza ,

wydanie drugie rozszerzone j popra­

wione , Wydawn ictwo Medyczne.

Kraków 2007, s. 34, 115;6 J. Sehn: Ślady kryminalistyczne,

.:z zagad nień kryminalistyki" 1960,nr 1;

7 Medycyna sądowa, pod red. B. Po­pielsklego i J. Kobiell , PZWL, War­szawa 1972, s. 729; S. Raszeja,

W. Nasilowski; J. Markiew icz: Me­

dycyna sądowa , PZWL. Wa rszawa

1990, s. 259;8 A. Grobler: Metodologia nauk, Wy­

dawnictwo Zn a k-Aureus, Kraków

2006, s. 144, 149, 307; por leż

W. Wolter, M. Lipczyńska : Elemen-

PROBLEMY KRYMINALISTYKI 258/07

RECENZJE

ty logiki. Wykład dla prawników, wy­danie III , PW N, Warszawa-Wrocław

1980, s. 23-25; Ch. Perelman: Lo­gika prawnicza . Nowa retoryka,

PWN, Warszawa 1984, s. 29-39i passim; A. Podgórecki: Socjologiaprawa, Wie dza Powszechna , War­

szawa 1962, s. 14;9 Bl iżej W. Tatarkiewicz: Historia filo­

zofii, PWN, Warszawa 1970, s. 198;K. Jaegermann: Opiniowanie sądo­

wo-lekarskie. Eseje o teorii,Wydaw~

nictwa Prawnicze , Warszawa 1991 ,

s. 171-182; L. Ko/akowskl: Mojesłuszne poglądy na wszystko, Wy­dawnictwo Znak, Kraków 2000, s. 17j passim; B. Skarga: Człowiek to nie

jest piękne zwierzę , W ydawnictwo

Znak, Kraków 2007, s. 35;10 J. Moszczyński : Daktyloskopia, Wy­

dawnictwo Centralnego Laborato­

rium Kryminalistycznego KGP, War ­

szawa 1997;

11 J. Gurgul: Wiek śladów linii pap ilar­

nych w ocenie prokuratora, ..Proble­

my Kryminalistyki" 2000, nr 230,s.45-48;

12 B. Mlodzi ejowski: Podstawy biologii

kryminalistycznej, Wa rszawa 1980 ;

13 w tym za kresie mogą zaciekawić

dawniejsze prace, jak np. M. Byrdy

I M. Trembaczowskiej: zakres i wy­dolność badań identyfikacyjnych śla­

dów krwawych w doświadczeniach

i w praktyce , "Problemy Kryminalisty­

ki" 1977, nr 130, s. 710;14 R.P. Zink: Uber den Zusammenhang

Zwische n Fuss- und Kórpergrósse,

.Archlv fOr Kriminologie" 1969,

nr 5--jJ, s. 138;15 J. Łoś: Krótka gramatyka historycz­

na języka polskiego, Nakład i wła­

sność K.S. Jakubowskiego Sp.z 0 .0., Lwów 1927, s. 8 i passim;

W. Chlopieki , J.S. Olbryc ht : Wypo­wiedzi na piśmie jako objawy zabu­

rzeń psychicznych, PZWL, Warsza­

wa 1959, s. 7 ; Z. Klemens iewicz :

W kręgu języka literackiego i arty­stycznego, Warszawa 196 1, s. 205;

W. Półtawska : Ekspertyza sądowo­

-psychiatryczna w postępowaniu te­

stamentowym, PZWL, Warszawa

1974, s. 78--92; J. Gurgul: Zabój­stwo czy naturalny zgon? Na tle

sprawy Iwana Slezki vel Zygmunta

Bielaja, Wydawnictwo Wyższej

Szkoły Policji , Szczytno 1992,s. 178--177; A. Feluś : Identyfikacjana podstawie języka i anali zy treści ,

[w:] Kryminaiistyka, pod red. J. WI·dackiego, Wydawnictwo C.H. Beck,Warszawa 1999, s. 214- 222;R. Rynglewicz: Wybrane zagadnie­

nia ustalania języka ojczystego auto­

ra tekstu ze środowiska pol i l ingwi~

stycznego, [w:] Rozprawy z Jałowco­

wej Góry pod red. J_Wójcikiewi eza,Wydawnictwo Instytutu EkspertyzSądowych, Kraków 2004, s. 187-1 97;

16 L.K. Paprzy ckl: Badania poligraficz­ne w postępowani u karnym de lege

lata i de lege ferenda, Iw:] Nauki po­znawcze wobec problemów współ­

czesnej przestępczości. Księga jubi­

leuszowa z okazji 70 rocznicy uro­

dzin prof. Andrze ja Gaberle, pod red.

K. Kra jewski ego , Wolters Kluwer

Polska, Sp. z. 0 .0. , Kraków 2007,s.261-271 .

17 T. Hanausek: Zarys taktyki krymina­listycznej, Dom Wydawniczy ABC,Warszawa 1994, s. 169; J. Widackl :Badanie poligraficzne w polskim pro­

cesie karnym pod rządami kodeksu

postępowania karnego z 1997 roku.

Iw:] Zasady procesu karnego wobecwyzwań współczesności . Księga ku

czci profesora Stanisława Waltosia

pod red. J. Czapskiej, A. Gaber le,A. Śwlatłowskiego, A. Zoila, Wy­dawnictwo Prawnicze PWN , Warsza­

wa 2000, s. 655; R. Kmiec lk : Prawodowodowe. zarys wykładu. wydanieII , Kantor W ydawniczy Za kamycze .

Kraków 2005, s. 195-196 (wspó/.);L.K. Paprzycki: op.cit.;

18 M. Goc, M. Pęka/a: Oględz i ny, Iw:]Kryminalistyka, pod red. J. Wldac­kiego, Wydawnictwo C.H. Beck.Warszawa 1999, s. 15-54;

19 Ks. J. TI sch ner : Filozofia dramatu ,

Wydawnictwo Znak, Kraków 2006,s. 109;

20 Ibidem.

75