KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE...

64
KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK XXXIV, NR 4 PAŹDZIERNIK – GRUDZIEŃ TARNÓW 2017

Transcript of KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE...

Page 1: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK XXXIV, NR 4PAŹDZIERNIK – GRUDZIEŃ TARNÓW 2017

Page 2: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

Redakcja:ks. Krzysztof Czermak

Korekta:Ewa Kukułka

Współpraca:ks. Piotr Boraca, Lidia Rutkowska

Opracowanie okładki i grafiki na początku działów: ks. Tadeusz Bukowski

Biuletyn wydawany jest przezDzieło Misyjne Diecezji Tarnowskiej

ul. Legionów 3033-100 Tarnów

tel. 14 631-73-70fax 14 631-73-79

Nasze konto:Bank PKO SA Tarnów

94124019101111000008978378

http://www.misje.diecezja.tarnow.ple-mail: [email protected]

Druk:Poligrafia Wydawnictwa BIBLOS

Wydawnictwo Diecezji Tarnowskiej

Plac Katedralny 6, 33-100 Tarnówtel. 14 621-27-77fax 14 622-40-40

e-mail: [email protected]://www.biblos.pl

Page 3: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

33

Jesień kojarzy się nam zawsze z mocnym akcentem misyjnym. Jest nim Światowy Dzień Misyjny i następujący po nim Tydzień Misyjny. Jest to ważny czas dla Kościoła. Przeżywamy bowiem w sposób szczególny powszechność Kościoła, niosącego w swej naturze misyjność. Ten czas to szczególna okazja do animacji misyjnej i informacji na temat Papieskich Dzieł Misyjnych skierowanych do dzieci, młodych i dorosłych. Materiały na każdy dzień Tygodnia Misyjnego zostały przygotowane przez centralę krajową PDM. Więcej na temat Tygodnia Misyjnego można przeczytać na naszej stronie internetowej.

Lepszej okazji niż Tydzień Misyjny do wspomnienia wielkich misjo-narzy, a zwłaszcza męczenników – nie znajdziemy. Wśród tych ostatnich nasza diecezja ma swoich czterech reprezentantów. Promujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych uczniów nikt nie przeżył dnia, w którym media ogłaszały męczeńską śmierć bł. Zbigniewa czy ks. Jana Czuby.

Uczyńmy lekturą artykuły nawiązujące do wizyty biskupa Andrzeja w Kazachstanie oraz do pracy naszych misjonarzy. Jest też okazja, by bliżej poznać trudną pracę naszych księży w Czadzie. Dostarcza ją dwudziesta rocznica ich – ciągle symbolicznej w liczbie – aktywnej tam obecności.

Konkretnym wyrazem przeżycia misyjności będzie szczególna pa-mięć i modlitwa w Tarnowie. Nawiązując do poprzednich marszów, bę-dziemy manifestować swoją wiarę w Jezusa i modlić się za chrześcijan prześladowanych. W modlitewnym marszu, jako wolny od prześladowań Kościół, zamanifestujemy naszą solidarność z braćmi cierpiącymi i za-bijanymi z powodu wiary w Chrystusa. W naszym duszpasterstwie zaś wykorzystajmy przygotowany konspekt nabożeństwa misyjnego na mie-siąc grudzień, które niech będzie wyrazem naszej świadomości o trudnej sytuacji naszych braci, ale też wyrazem miłości do nich w Chrystusie.

Page 4: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

4

Od redakcji

Jak zawsze w jesienny czas, w tym roku na zakończenie Tygodnia Misyj-nego zapraszamy na tradycyjne XVII Diecezjalne Spotkanie Misyjne Róż Ży-wego Różańca. W tym roku będzie ono miało miejsce również w Tarnowie.

Zachęcamy do pracy z dziećmi w oparciu o materiały przygotowane przez sekretariat krajowy PDMD w Warszawie. Każda parafia dysponuje broszurą „Czas misji”. Wykorzystajmy ją w całym roku szkolnym. Bro-szura ta proponuje tematy i treści na spotkanie w każdym miesiącu dla grup PDMD czy jakichkolwiek grup dziecięcych.

Kolejna edycja kolędników misyjnych przed nami. To dwudziesty piąty raz będą oni odwiedzać nasze domy w diecezji. Jubileusz zobo-wiązuje. Kiedykolwiek podejmujemy to przedsięwzięcie, nie zapomnij-my o dobrym jego przygotowaniu. Może właśnie w tym jubileuszowym wydarzeniu zaangażowałyby się osoby, które dzisiaj jako dorosłe, kiedyś odwiedzały domy, jak teraz to czynią ich dzieci? Chciejmy się jednak przekonać, że bez odpowiedniej formacji akcja jest w naszych wspól-notach jałowa, nie pociągająca innych, a sami kolędnicy nie korzystają z niej tyle, ile mogliby skorzystać w rozwoju duchowym na swej chrze-ścijańskiej drodze. Kontakt tych dorosłych osób organizujących kolędni-ków misyjnych w parafiach z Wydziałem Misyjnym jest mile widziany.

Jak zawsze, w uroczystość Objawienia Pańskiego, skupmy naszą uwa-gę na Misyjnym Dniu Dzieci. Nie zapomnijmy też w tym dniu o patronal-nym święcie Dzieła Misyjnego Diecezji Tarnowskiej, które roztacza nie tylko opiekę materialną nad misjonarzami, ale towarzyszy im modlitwą. Nie zapomnijmy, że biskup tarnowski, w jesieni 2017 roku, posłał ko-lejnych sześciu misjonarzy do Afryki i Ameryki Południowej, a dwóch powróciło tam po dwuletniej przerwie. O tych, którzy są u początku swej misyjnej drogi, również nie zapomnijmy. Ale i o tych, którzy już wnet będą święcić jubileusze i zasobne rocznice misyjnej posługi.

Dzień Objawienia Pańskiego niech będzie również uroczystym zakoń-czeniem misyjnego kolędowania 2017. W tym celu sięgnijmy po broszurę „Kolędnicy Misyjni 2017”, w której znajdziemy wszystkie potrzebne mate-riały do przygotowania i przeprowadzenia tego przedsięwzięcia. Dzieci kolę-dujące zapraszamy do Domu Formacji Misyjnej w Czchowie w okresie ferii zimowych. Spróbujmy się przekonać do konkursu dla dzieci kolędujących i zmotywować je, by wzięły w nim udział dla ubogacenia swego intelektu.

Page 5: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

5

NA MISYJNYCH SZLAKACH KAZACHSTANUDuszpasterska podróż biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża

19 czerwca 2017 roku ks. Biskup Andrzej Jeż rozpoczął duszpasterską podróż do Kazachstanu, której celem była konsekracja kościoła w Chromtau oraz spo-tkania z kapłanami naszej diecezji posługującymi w tym kraju i wiernymi, stano-wiącymi cząstkę Kościoła Powszechnego – Mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa.

Karaganda

Po czterogodzinnym locie z Warszawy do Astany wylądowaliśmy na tam-tejszym lotnisku 20 czerwca około godz. 8.00 miejscowego czasu (godz. 4.00 czasu polskiego), gdzie czekał na nas ks. Dariusz Buras – administrator apostol-ski w Atyrau oraz ks. prałat Janusz Potok – proboszcz parafii w Karagandzie, a zarazem dyrektor kazachstańskiej Caritas.

Po pokonaniu blisko 200 kilometrów samochodem, dotarliśmy do Karagan-dy, pierwszego z zaplanowanych miejsc duszpasterskiej podróży. Zostaliśmy tam bardzo serdecznie przyjęci przez miejscowego biskupa Adelio dell’Oro, proboszcza parafii ks. Janusza Potoka oraz współpracujących z nim kapłanów, sióstr zakonnych i pracowników świeckich.

1. Wspomnienie bł. ks. Władysława Bukowińskiego – Apostoła Kazachstanu

Punktem kulminacyjnym dnia była uroczysta Eucharystia sprawowana pod przewodnictwem biskupa tarnowskiego Andrzeja,przy koncelebrze biskupa Adelio, administratora apostolskiego ks. Dariusza Burasa, ks. Janusza Potoka, ks. Grzegorza Zimonia oraz ośmiu innych kapłanów. W Eucharystii uczestniczy-ły siostry zakonne oraz osoby świeckie, począwszy od dzieci, poprzez młodzież, a zakończywszy na ludziach starszych. Na wspólnej modlitwie, niespełna rok po beatyfikacji ks. Władysława Bukowińskiego, w przeżywane po raz pierwszy jego liturgiczne wspomnienie, dziękowaliśmy Bogu za dar Apostoła Kazachsta-nu i za jego wyniesienie na ołtarze. W kontekście odczytanej Ewangelii, biskup

Page 6: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

6

Misje w artykułach

Andrzejwskazał w czasie kazania na osobę bł. księdza Władysława jako dobrego pasterza. „Widzieliśmy w przekazach – mówił kaznodzieja – jak bł. Władysław potrafił w więzieniach, w łagrach modlić się, trzymając krzyż w swoich rękach, niejako pozwalając się przeniknąć Chrystusowi z Jego cierpieniem, bólem (…) Ze śmieci Jezusa płynie jednak tajemnica Zmartwychwstania. Jeżeli jesteśmy zjednoczeni z Chrystusem, nawet gdybyśmy byli bardzo zniewoleni przez siły zewnętrzne, ograniczeni zewnętrznie w swoich działaniach, zawsze w Chrystu-sie jesteśmy wolni. Bł. Władysław właśnie wskazuje nam tę drogę”. Biskup An-drzej w swoim słowie podkreślił również bardzo ważny aspekt maryjny życia bł. Władysława, którego często na obrazach widzimy z różańcem w ręku. „Apo-stoł Kazachstanu – jak mówił kaznodzieja – całkowicie zawierzył się Maryi i Chrystusowi. Tajemnice zbawcze Chrystusa i Jego Matki Najświętszej stawały się tajemnicami jego życia, zaś tajemnice jego życia, życia dobrego pasterza, stawały się tajemnicami życia Jezusa i Maryi”. Na zakończenie kazania zachęcił wiernych to pełnego wiary patrzenia w przyszłość. „Choć statystycznie – mówił – jesteście małym Kościołem, to jednak możecie być w wymiarze wiary dużo silniejszym kościołem niż Kościoły, które liczą miliony wiernych”.

2. Miejsca związane z historią Kazachstanu i pracą naszych księży

Następnego dnia ruszyliśmy w drogę, aby poznawać miejsca związane z hi-storią Kazachstanu i pracą naszych księży.

Wraz z księdzem biskupem Andrzejem, ks. Dariuszem Burasem oraz ks. Ja-nuszem Potokiem udaliśmy się do Dolinki – małej miejscowości, w której nie-gdyś znajdowało się dowództwo Karłagu (karagandyjskiego łagru), a dziś mu-zeum poświęcone ofiarom obozu. Zwiedzając poszczególne pomieszczenia, po-znawaliśmy bolesne losy tego ludu, szczególnie mocno uciemiężonego w okre-sie istnienia łagru. W budynku naczelnika znajdował się między innymi pokój przesłuchań, sala tortur, izolatki oraz ściana, przy której wykonywano wyroki śmierci. Do Karłagu przywożono ludzi różnych narodowości, tzw. „zdrajców ojczyzny” – inaczej mówiąc ludzi myślących inaczej niż Stalin. Stanowili oni przekrój wszystkich warstw społecznych, począwszy od prostych ludzi, poprzez artystów, malarzy, a zakończywszy na uczonych lekarzach i chemikach, których zmuszano do prowadzenia różnych badań, tworząc dla nich prowizoryczne la-boratoria. Przechodząc z pomieszczenia do pomieszczenia, z celi do celi, rodził się w sercu ból, a w myślach powracały słowa jednej z lektur szkolnych: „Ludzie ludziom zgotowali ten los”. Znajdujące się w muzeum rekwizyty i zdjęcia po-siadały same w sobie już głęboką wymowę, jednak nieocenionym komentarzem były słowa ks. Janusza Potoka, który jako nasz przewodnik okazał się doskona-łym znawcą nie tylko tego miejsca, ale również historii kazachskiej ziemi.

Page 7: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

7

Misje w artykułach

Kolejnym punktem dnia była wizyta w tamtejszej Caritas, której dyrektorem jest już wspomniany ks. Janusz Potok. Z jego ust słyszeliśmy nie tylko o re-alizowanych i przygotowywanych projektach (sami kolędnicy misyjni diecezji tarnowskiej z okresu Bożego Narodzenia 2016 pokryli dwa projekty na sumę 20 tys. euro), ale również mogliśmy zobaczyć konkretne owoce pracy jego zespo-łu, w postaci choćby „Domu matki i dziecka”, sali spotkań dla dzieci, czy też kolejnych remontowanych, a także od podstaw budowanych obiektów. Trzeba pochylić czoła przed wielością i zakresem działań tam podejmowanych.

O godz. 19.50 ruszyliśmy pociągiem do oddalonego o ponad 500 kilometrów Żezkazganu, gdzie posługę pełni ks. Robert Pyzik. Towarzyszyli nam miejscowy biskup Adelio i ks. Janusz Potok. W pociągu nie mieliśmy przedziału zarezer-wowanego wyłącznie dla nas, lecz podróżowaliśmy razem z innymi w wago-nie sypialnym, w którym każdy zajmował miejsce wskazane na bilecie. Dzięki takiemu rodzajowi transportu mogliśmy w pewien sposób zobaczyć codzienne życie tamtejszych ludzi, ich zachowania, sposób bycia, czy też doświadczyć ich uśmiechu, choćby na żartobliwe pytanie o klimatyzację. „To nie Europa” – od-powiedziała z uśmiechem i życzliwością pewna kobieta. Po dwunastu godzinach podróży, po mniej lub bardziej przespanej nocy, dotarliśmy na stację w Żezka-zganie, gdzie oczekiwał nas wspomniany wyżej ks. Robert.

Żezkazgan

Żezkazgan to miasto, które z obrzeżami liczy około 100 tysięcy mieszkań-ców. Miasto zupełnie inne aniżeli Karaganda. Miasto pozostające w tyle, gdy chodzi o rozwój szeroko pojętej infrastruktury, ale posiadające w sobie coś nie-zwykłego. Co takiego? Zobaczymy.

1. Spotkanie z batiuszką

Podczas pobytu w Żezkazganie spotkaliśmy się między innymi z duchownymi prawosławnymi. W trakcie rozmów dostrzec można było niezwykłą miłość ba-tiuszki do Matki Najświętszej, także w Jej licheńskim i jasnogórskim wizerunku, czego wyrazem było choćby pragnienie odwiedzenia Częstochowy oraz prośba, abyśmy zaśpiewali pieśń o Czarnej Madonnie. Z naszych ust popłynęły słowa znanej pieśni maryjnej „Jest zakątek”. Niezwykły był również szacunek duchow-nych prawosławnych wobec księży biskupów: Andrzeja i Adelio, który towarzy-szył nam w czasie tej podróży. Na zakończenie spotkania batiuszka poprosił ich o indywidualne błogosławieństwo dla siebie i swojego współbrata, podkreślając przy tym, jak wielkie ono ma znaczenie. Pomyślałem wtedy, czy my w Polsce nie przyzwyczailiśmy się do tego, że ono jest? Czy dostrzegamy wartość biskupiego, kapłańskiego, matczynego i ojcowskiego błogosławieństwa?

Page 8: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

8

Misje w artykułach

2. Parafia

Po mile spędzonym czasie udaliśmy się do kaplicy, by uczestniczyć w nabo-żeństwie czerwcowym oraz sprawować mszę św. Przewodniczył jej biskup Ade-lio, a homilię wygłosił biskup Andrzej. W swoim słowie zwrócił uwagę przede wszystkim na rolę rodziny w przekazywaniu wiary oraz w kontekście Ewange-lii i modlitwy „Ojcze nasz” – na właściwy obraz ojca, który często rzutuje na obraz Boga Ojca. Ksiądz biskup nawiązał także do Światowych Dni Młodzie-ży w Polsce, w czasie których młodzież uczyła się budowania relacji i radości w przeżywaniu wiary. Stało się to możliwe dzięki Bogu, który nas jednoczy. Na zakończenie kazania podziękował wiernym za wielką wiarę i za to, że przyjęli z radością ks. Roberta. Wyraził również nadzieję na rozwój tej małej wspólnoty: „Może z tej waszej wspólnoty wyrośnie kiedyś duża wspólnota (…) Trzeba mieć taką wiarę, dlatego, że wy jesteście tu teraz. Wy siejecie ziarno, które kiedyś wyrośnie wysoko. Tego wam z serca życzę”.

Wspólnota w Żezkazganie liczy 13 osób. W większości są to osoby starsze, ale są też młodzi ministranci. Wierni spotykają się w środę na nowennie do Mat-ki Bożej Nieustającej Pomocy i Eucharystii, w piątek na adoracji i Koronce do

Bożego Miłosierdzia oraz Eucha-rystii, a w niedzielę na adoracji, modlitwie różańcowej i Euchary-stii. Ks. Robert Pyzik podkreśla, że „sytuacja nie jest łatwa, bo są to najczęściej rodziny rozbite”. Posługa we wspólnocie przynosi jednak ks. Robertowi wiele radości i satysfakcji, choć nieraz jest trud-no. Następnego dnia, w uroczy-stość Najświętszego Serca Pana Je-zusa, sprawowaliśmy Eucharystię również we wspólnocie w Żezka-zganie. Mszy św. przewodniczył biskup Adelio, a ja miałem radość

wygłosić homilię. W tym dniu nawiedziliśmy również ruiny łagru, w którym przetrzymywany był bł. ks. Władysław Bukowiński. Ostatnim punktem dnia był przejazd na lotnisko. Pośród osób żegnających nas, oprócz ks. Roberta Pyzika, był również batiuszka wraz z seminarzystą. Kolejny raz księża biskupi zostali poproszeni o błogosławieństwo.

O godz. 18.00 miejscowego czasu wystartowaliśmy z lotniska w Żezkazga-nie do Karagandy, skąd nazajutrz udaliśmy się do Chromtau.

We wspólnocie w Żezkazganie z bp. Adelio i ks. Robertem

Page 9: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

9

Misje w artykułach

Chromtau

Razem z nami drogę z Karagandy do Astany pokonywali ks. Dariusz Buras i ks. Janusz Potok. Na plebanii w Astanie, na której zatrzymaliśmy się na chwilę, dołączył do nas również tamtejszy biskup pomocniczy – Atanazy Schneider. Po dotarciu na lotnisko i odprawie, spotkaliśmy księży tarnowskich, którzy przyby-li, by uczestniczyć w uroczystości konsekracji kościoła w Chromtau. Byli to ks. Stanisław Dutka, ks. Kazimierz Kapcia i ks. Marek Szczerba.

Lot był opóźniony, ale dzięki Bogu przebiegł bez zakłóceń i po ponad godzi-nie wylądowaliśmy w Aktobe, gdzie oczekiwali na nas kapłani naszej diecezji i nie tylko. Wspomnę tu ks. Piotra Kluzę i ks. Cezarego Pacieja. Wraz z nimi ruszyliśmy w dalszą, około stukilometrową drogę do Chromtau, gdzie posługuje ks. Piotr Kluza i ks. Kamil Bachara.

1. Otwarcie kościoła w Chromtau

Zaczęły się wydarzenia związane z celem wizyty biskupa Andrzeja. Uroczy-stości związane z konsekracją kościoła w Chromatu podzielone zostały na dwie części. Pierwsza, mająca wymiar typowo świecki, zaplanowana była na sobotni wieczór, z kolei część modlitewna, połączona z konsekracją kościoła, na nie-dzielne przedpołudnie.

W sobotę przed godziną 18.00 na placu kościelnym zgromadziło się oko-ło 200 osób, by uczestniczyć w otwarciu kościoła. Pośród nich byli nie tylko rzymscy katolicy, ale również wyznawcy innych religii. Warto nadmienić, że w odległości kilkuset metrów od kościoła znajduje się cerkiew oraz meczet. W spotkaniu udział wziął batiuszka z cerkwi, imam z meczetu, przedstawiciele władz samorządowych, rodzice i brat ks. Piotra, właściciele firm z rodzinami, sponsorzy, sąsiedzi, znajomi z okolicznych miejscowości i oczywiście parafia-nie, którzy – jak podkreśla ks. Piotr – włożyli wiele trudu w budowę kościoła i przygotowanie całej uroczystości.

Na stopniach kościoła nastąpiło powitanie przybyłych gości oraz przecięcie wstęgi. W słowie powitania przedstawiciel wspólnoty parafialnej wyraził wdzięcz-ność Bogu i ludziom oraz nadzieję, że kościół ten będzie pomocą i umocnieniem w dawaniu świadectwa wiary. „Chwała Bogu, że jesteśmy tu wszyscy razem (…) Niech to miejsce będzie takim miejscem, z którego wypływa blask światła dobro-ci, zrozumienia i szacunku dla drugiego człowieka”. Z kolei Konsul Generalny Rzeczpospolitej Polskiej w Ałamacie podkreślił niezwykły wkład ks. Piotra Klu-zy w budowę tej świątyni. „Mają szczęście mieszkańcy Chromtau, że trafił tutaj ten młody człowiek (…) Mówię o osobie, która daje świadectwo, że żyjemy nie tylko dla siebie”. W podobnym duchu wdzięczności i uznania wobec ks. Piotra wypowiedział się również szef powiatu, podkreślając, jak wiele starań potrze-

Page 10: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

10

Misje w artykułach

ba, aby uzyskać pozwolenie na budowę, a następnie doprowadzić ją do końca. Świątynia w Chromtau – jak stwierdziła w swoim przemówieniu przedstawicielka Wojewódzkiego Departamentu Religii – jest drugim kościołem katolickim w wo-jewództwie. Warto nadmienić, że województwo, o którym mowa, wielkością po-równywalne jest z powierzchnią Polski. Powierzchnia Polski i tylko dwa kościoły.

W dalszej części przemówień administrator apostolski w Atyrau ks. Dariusz Buras podkreślił, że kościół to dom Boga, w którym Go uwielbiamy i w którym poprzez spotkanie z Nim wzrasta nasza wiara. „Kiedy my przychodzimy do ko-ścioła, tak jak muzułmanie do meczetu, prawosławni do cerkwi, to przychodzi-my po to, aby sławić Boga. To najważniejsze. Kiedy jest wiara, wtedy jest sens życia. Dlatego dziękuję Bogu, że możemy się spotkać i oddać Bogu cześć”.

Biskup tarnowski Andrzej Jeż przypomniał, że obowiązkiem katolików jest nie tylko troska o Kościół jako wspólnotę, ale również o miejsce, w którym ona egzystuje. „Wszędzie, gdzie jest Kościół katolicki, podkreśla się, że chrześcijanie mają troszczyć się nie tylko o Kościół, ale również o miasto i kraj, w którym żyją”. Ksiądz biskup wyraził podziękowanie wszystkim, którzy wnieśli przysłowiową cegiełkę w powstanie tej świątyni. „Szczególnie jednak – mówił – chciałem po-dziękować księdzu z mojej diecezji, ks. Piotrowi Kluzie. Dziękuję za to, że two-rzy ten wymiar materialny, ale przede wszystkim za wymiar duchowy, tworząc wspólnotę kochających się braci i sióstr”. Słowa biskupa Andrzeja przerywane były gromkimi oklaskami pod adresem ks. Piotra. „Patrzę na rodziców ks. Piotra – kontynuował ksiądz biskup – którzy są bardzo dumni (bardzo długo trwające okla-ski). Wasze oklaski wszystko tłumaczą. Bóg zapłać za wszystko. Szczęść Boże”.

W trakcie uroczystości otwarcia kościoła dzieci i młodzież przybliżyły kulturę Kazachstanu, zaprezentowały swoje zdolności wyrażające się choćby w śpiewie i tańcu oraz poprzez pantomimę. Po skończonej uroczystości odbyła się agapa.

2. Konsekracja kościoła w Chromtau

Niedziela 25 czerwca 2017 roku to dzień, który na trwałe wpisze się w histo-rię parafii w Chromtau oraz tych wszystkich, którzy wzięli udział w uroczystości konsekracji nowego kościoła. A było to wydarzenie niezwykłe.

Od samego rana można było usłyszeć głosy osób, które czuwały, aby wszyst-ko było należycie przygotowane. „Wiele z nich dzień wcześniej do późnych go-dzin nocnych pracowało jeszcze przy parafii, a dziś są obecni od wczesnych go-dzin” – podkreśla ks. Piotr Kluza. Niezwykłe zaangażowanie parafian mających świadomość tego, jak ważne wydarzenie przed nimi.

O godzinie 11.00 z budynku duszpasterskiego wyruszyła procesja na zewnątrz kościoła, gdzie zgromadzili się wierni. Drzwi kościoła pozostają zamknięte. Po po-zdrowieniu wiernych przez głównego celebransa ks. biskupa Andrzeja Jeża, pro-boszcz parafii, ks. Piotr Kluza, przekazał klucze do nowo wybudowanego kościoła.

Page 11: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

11

Misje w artykułach

Ksiądz biskup otworzył nimi główne drzwi i zaprosił wiernych, by z radością weszli do świątyni Pana. W liturgię zaangażowali się miejscowi parafianie, którzy bardzo dobitnie i wyraźnie przeczytali Boże Słowo oraz pięknie wykonali śpiew psalmu re-sponsoryjnego. Ewangelię odczytał pracujący niegdyś w Chroamtau, a obecnie pro-boszcz w Karagandzie – ks. Janusz Potok. Kazanie wygłosił biskup Andrzej, który podkreślił znaczenie wiary, nadziei i miłości w życiu chrześcijanina.

Kaznodzieja rozpoczął od obrazu studni i jej roli w życiu człowieka. Nawią-zał do Afryki, gdzie szczególnie docenia się wartość studni, ale też i do Kazach-stanu, bo i tu są miejsca, gdzie tej wody brakuje. Poprzez sięgnięcie do obrazu studni, z której czerpiemy życiodajną wodę, ksiądz biskup wskazał na kościół jako na studnię. „Cieszymy się, że mamy taką studnię w Chromtau. Tutaj mo-żemy przybyć do Źródła życia, do Jezusa Chrystusa Mesjasza, w którego wiarę wyznaje dziś w Ewangelii św. Piotr. Bo tutaj przede wszystkim rodzi się nasza wiara, nadzieja i miłość, mocą Bożego Słowa i Bożych sakramentów” – mówił kaznodzieja. Ksiądz biskup też podkreślił siłę ludzkiego słowa, które może czło-wieka zniszczyć, albo też podnieść na duchu i dać nadzieję. Kaznodzieja wskazał również na współczesne zagrożenia miłości, jak choćby egoizm, czy też fałszy-we wyobrażenia miłości, prowadzące do wykorzystywania drugiego człowieka, który staje się jedynie przedmiotem.

Na koniec ksiądz biskup za-wierzył wspólnotę w Chromtau opiece świętej Rodziny, która pa-tronuje tutejszej parafii.

Podczas uroczystości konse-kracji kościoła w mensie ołtarza złożone zostały relikwie bł. Ka-roliny, pochodzącej z Wał Rudy w diecezji tarnowskiej. Admini-strator apostolski w Atyrau ks. Da-riusz Buras oraz wierni złożyli ks. Piotrowi życzenia urodzinowe oraz wyrazili wdzięczność za posługę i jego postawę. Patrząc z zewnątrz, moż-na było dostrzec głębokie więzi łączące wiernych ze swoim duszpasterzem, ich szacunek wobec niego oraz pragnienie, by nadal był razem z nimi. Słowa uznania parafianie skierowali również pod adresem rodziców ks. Piotra, dziękując im za dar tak dobrego kapłana.

Ks. Piotr Kluza, jako budowniczy kościoła i proboszcz parafii, podziękował obecnym biskupom, kapłanom, siostrom zakonnym, przybyłym gościom oraz oso-bom, które w różny sposób wspierali to dzieło. Jak sam mówił, czasem nie było łatwo. „Wierzę jednak, że problemy, które się pojawiały, były dane przez Boga, abym z Nim o nich rozmawiał, pamiętając, że jest to dzieło Boże – mówi ks. Piotr.

Przed wejściem do kościoła w dniu konsekracji

Page 12: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

12

Misje w artykułach

Po zakończonej Eucharystii wszyscy zaproszeni zostali na poczęstunek.W uroczystości konsekracji kościoła uczestniczyło ponad 100 osób, w tym

3 biskupów: Andrzej Jeż – główny celebrans, kaznodzieja i konsekrator nowej świątyni, Adelio dell’Oro biskup Karagandy i Atanazy z Astany, administrator apostolski w Atyrau ks. Dariusz Buras, 14 kapłanów i 6 sióstr zakonnych, brat i rodzice księdza Piotra, którzy nie kryli wzruszenia: „Jesteśmy rodzicami ks. Piotra. Przyjechaliśmy pierwszy raz do jego parafii, która ma dzisiaj wielką uro-czystość – mówi mama ks. Piotra. Jesteśmy dumni z naszego syna (…) Baliśmy się, ale z Bożą pomocą dotarliśmy do tego miejsca. Wiele osób modliło się za nas, za co im dziękujemy”. „Jesteśmy szczęśliwi, że wierni wspierają naszego syna i są zadowoleni z jego pracy” – dodał tato ks. Piotra. Wśród przybyłych z Polski była też zaprzyjaźniona rodzina z Bochni.

W kościele w Chromtau w niedzielnej mszy św. uczestniczy od 30 do 40 osób. Najstarsza parafianka liczy 79 lat. W każdą sobotę odbywają się zajęcia dla dzieci. Ks. Piotr w rozmowie podkreślał wielkie zaangażowanie wiernych w życie parafii, przejawiające się na wielu płaszczyznach. „To nie ja budowałem; to jest trud tych ludzi, którzy ofiarowali swoje serca i dary swojej dłoni. Jest w nich wielkie zawie-rzenie wobec Boga – mówi duszpasterz. Tutaj wszystko opiera się na ludziach”. Warto nadmienić, że wierni z Chromtau nie tylko przygotowali kościół na dzisiej-szą uroczystość, oprawę liturgiczną, i poczęstunek, ale również otworzyli swoje domy dla gości przybyłych z innych parafii, zapewniając im nocleg.

W prywatnej rozmowie, ks. Piotr prosił, by raz jeszcze podziękować wszyst-kim dobroczyńcom, a ich lista jest bardzo długa. Dziękuje on kapłanom z naszej diecezji za ich otwartość, za zapraszanie go z kazaniami i za przekazywane przy tej okazji ofiary na budowę kościoła. Dziękuje on organizacjom i stowarzysze-niom katolickim, które w różny sposób wspierały to dzieło. Dziękuje też wielu instytucjom i firmom świeckim. Słowa wdzięczności kieruje pod adresem pani Elżbiety Langer, która zaprojektowała kościół i kompleks duszpasterski za przy-słowiowe „Bóg zapłać”.

Dzień konsekracji kościoła to niezwykłe wydarzenie nie tylko dla wspólnoty w Chromtau, ale dla całego Kościoła w Kazachstanie. Potwierdzeniem tych słów jest obecność kapłanów z wielu wspólnot oraz wiernych, którzy nieraz musieli pokonać ponad 1000 kilometrów, aby uczestniczyć w tym niezwykłym wydarze-niu. Pokazuje to jedność Kościoła.

Liturgia konsekracji kościoła trwała ponad dwie godziny.

Uralsk

Przed nami około 1300 kilometrów podzielonych na dwa dni. Ruszamy na lotnisko w Aktobe, by samolotem udać się do Astany. Po drodze odwiedziliśmy proboszcza, księdza Tadeusza z diecezji lubelskiej, u którego w oczekiwaniu na

Page 13: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

13

Misje w artykułach

samolot pozostał ks. Biskup Adelio. Ruszamy do Uralska, od którego dzieli nas około 600 kilometrów. Droga wiodła przez stepy.

Około godziny 17.00 dostrzegliśmy budynek z krzyżem. To kościół i bu-dynek duszpasterski w Uralsku. Przywitali nas tamtejszy proboszcz ks. Piotr pochodzący ze Słowacji oraz wywodzący się z Kazachstanu neporezbiter ks. Rusłan. Trudno oszacować ile liczy miejscowa wspólnota. Ks. Piotr podaje, że w niedzielę w Eucharystii uczestniczy około 50 osób, natomiast w większe świę-ta liczba ta dochodzi do 80.

Wieczorem wspólnie celebrowaliśmy Eucharystię, której przewodniczył i homilię wygłosił ks. Dariusz Buras.

Kulsary

Nazajutrz po Eucharystii i śniadaniu ruszyliśmy do Kulsar, gdzie posługę pełni ks. Łukasz Niemiec. Przed nami było około 700 kilometrów drogi pośród stepu. Po drodze mijaliśmy miejsce, przy którym zatrzymują się na modlitwę przejeżdżający tędy Kazachowie. Miejsce to znajduje się – mówiąc językiem potocznym – w szczerym polu. Obowiązuje także i tu odpowiedni strój, o czym informuję znajdujący się przy konstrukcji zadaszenia znak – zakaz wchodze-nia w krótkich spodenkach i na boso. Warto zauważyć, że taki strój obowiązuje w miejscu, które nie jest meczetem, nie jest kościołem, czy cerkwią, ale jest uznawane przez miejscowych również za miejsce święte. Około godziny 18.30 dotarliśmy do Kulsar, gdzie oczekiwał nas już ks. Łukasz Niemiec.

1. Kolacja w kazachskiej rodzinie

Kolację ks. Łukasz przewidział w kazachskiej rodzinie. Cała rodzina ocze-kiwała nas na podwórzu. Po ściągnięciu butów, usiedliśmy po turecku na cien-kich materacach na podłodze. Gospodarz przedstawił nam swoją żonę, trójkę sy-nów, synowe i ich dzieci. Po chwili otrzymaliśmy w salaterkach do picia mleko. Kolor mleka? Białe – jak w Polsce. To mleko wielbłądzie. Po chwili rozmowy przy mleku jeden z synów przyniósł głęboką tacę i naczynie z wodą, by każ-dy z uczestników spotkania mógł obmyć swoje ręce. Następnie synowe, ubrane w kazachskie stroje, rozłożyły na podłodze ceratę, która będzie służyła za „stół”. Na dużej tacy wniosły potrawę o nazwie „bieszbarmak”. W jej skład wchodzą ziemniaki, cebula, kluski oraz baranina. Nie byłoby w tej potrawie nic nadzwy-czajnego, gdyby nie dwie sprawy. Po pierwsze głowę owcy podaje gospodarz najzacniejszemu z gości, a więc księdzu biskupowi, który nożem miał nakreślić na niej dwie przecinające się linie, symbolizujące cztery strony świata. Następ-nie gospodarz wraz z synami rozdrabniał mięso i mieszał z pozostałymi składni-kami. Po drugie potrawę tę spożywa się palcami. Gospodarz zachęcał wzrokiem.

Page 14: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

14

Misje w artykułach

Patrzyłem na siedzącą obok mnie dziewczynkę o imieniu Masza. Nie była ona członkiem tej rodziny, ale wraz z mamą Katią i dziadkiem spożywała z nami ko-lację. Byłem pod wrażeniem jak sprytnie i zwinnie radziła sobie z otrzymanym uchem owcy, pokazując mi od czasu do czasu jak przygotowuje je do spożycia. Do kolacji serwowano napój, który zachwycał swoją barwą, smakiem; napój znany chyba pod każdą szerokością i długością geograficzną – wodę mineralną. W trakcie kolacji ojciec i matka rodziny wyjaśniali nam kazachskie zwyczaje, choćby obowiązek znajomości historii swoich przodków do siódmego pokole-nia. Na zakończenie podano nam ponownie wielbłądzie mleko.

Po dość długo trwającej kolacji wyszliśmy na zewnątrz. Po kilkunastu minu-tach rozmowy zostaliśmy ponownie zaproszeni do domu tym razem na herbatę. W Kazachstanie można mówić o pewnym „rycie” picia herbaty. Po pierwsze nie nalewano do pełna filiżanki, ale do połowy. Nie znaczyło to bynajmniej, że żałują wody, ale jest to wpisane w sposób picia herbaty. Po wypiciu bowiem, ponownie nalewano i tak przez trzy razy. U nas w Polsce, nalewając wodę trzy-mamy dzban na tej samej wysokości przez cały czas. Tutaj charakterystyczne jest podnoszenie dzbanka w trakcie nalewania do góry i w dół, do góry i w dół. Muszę przyznać, że jest w tym pewne piękno. Do herbaty przygotowane były różne wypieki związane z kazachską tradycją.

2. Parafia

Przed rozpoczęciem Eucharystii wspólnie odmawiamy koronkę do Bożego Mi-łosierdzia. Eucharystii przewodniczył administrator apostolski w Atyrau ks. Dariusz Buras. Razem z nim koncelebrowali ks. biskup Andrzej Jeż, ks. Łukasz Niemiec, ks. Cezary Paciej oraz ks. Grzegorz Zimoń. Na zakończenie Eucharystii słowo do wiernych skierował biskup Andrzej. Zapewnił wiernych o swojej duchowej łączno-ści: „W swoim sercu i w swojej modlitwie zabieram Was ze sobą do Polski”.

Po skończonej Eucharystii wierni wraz z duchownymi spotkali się na wspól-nym posiłku. Przy tej okazji rozmawiano na tematy związane z wiarą oraz funk-cjonowaniem tej wspólnoty.

Parafia w Kulsarach pw. Miłosierdzia Bożego istnieje od roku 2004, zaś sama misja od 2003. Pierwszym duszpasterzem był ks. Dariusz Buras. Kulsary zamiesz-kuje około 50 tysięcy ludzi, spośród których od 10 do 20 osób przychodzi na nie-dzielną Eucharystię. Pośród nich są osoby starsze, ale też dzieci i młodzież, w tym paru ministrantów. Czasami liczba będących na mszy św. wzrasta nawet o sto procent, co wiąże się z przyjazdami Polaków pracujących przy wydobyciu gazu w Tengizu. Niestety spośród osób na stałe zamieszkujących w Kulsarach tylko parę jest ochrzczonych, a więc może w pełni uczestniczyć w Eucharystii. „Dla nich – jak zauważył proboszcz parafii ks. Łukasz Niemiec – uczynić krok pełnego zawierzenia Chrystusowi i Kościołowi jest bardzo trudno. Dlatego też potrzeba

Page 15: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

15

Misje w artykułach

wiele cierpliwości i życzliwości, ale z drugiej strony pokazania, że wiara ma sens, bo dotyczy ich życia”. Zdaniem ks. Łukasza trzeba w tym miejscu zwrócić uwagę przede wszystkim na przepowiadanie Bożego słowa. „Nasze pierwsze zadanie to nawet nie posługa sakramentalna, choć ją sprawujemy, ale głoszenie Słowa, prze-powiadanie Słowa, aby ludzie uwierzyli, że Bóg ich kocha”.

Problem,z którym musi się zmierzyć tamtejszy Kościół, jest dotarcie z Ewan-gelią do szerszej grupy osób, zwłaszcza do posługujących się tylko językiem kazachskim. Pewne nadzieje wiązane są z Zariną – ochrzczoną Kazaszką po-chodzącą z Kulsar, a obecnie studiującą na Wydziale Teologicznym w Tarnowie. „Podjęte studia to owoc duszpasterskiej wizyty ks. Krzysztofa Czermaka oraz tego, że diecezja tarnowska pragnie także w ten sposób pomóc w dziele ewan-gelizacji narodu kazachskiego – mówi ks. Łukasz. Liczymy na to, że kiedyś po skończonych studiach Zarina pomoże nam w ewangelizacji swoich rodaków, znając język kazachski, rosyjski, polski oraz mając teologiczne wykształcenie”.

Atyrau

Tutaj w pracy proboszczowi, ks. Marianowi ze Słowacji, pomaga ks. Cezary Paciej. Tutaj też jest stolica administratury apostolskiej, a więc miejsce zamiesz-kania ks. Dariusza Burasa.

1. Parafia

Wchodząc do kościoła, czuliśmy się jakbyśmy byli w diecezji tarnowskiej. Z obrazu w głównym ołtarzu spogląda na nas Jezus Przemieniony. Jest to ko-pia obrazu Jezusa Przemienionego z Nowego Sącza. Spoglądając w lewo, nasz wzrok spotyka się ze spojrzeniem Maryi w kopii bocheńskiego obrazu. Przecho-dząc przez budynek duszpasterski, dostrzegamy kolejny bardzo ważny akcent tarnowski: kopia limanowskiej Piety. W refektarzu obraz dobrze znany w naszej diecezji przedstawiający bł. Karolinę. Czujemy tę niezwykłą atmosferę tarnow-skiego Kościoła. Jakże bardzo nasza diecezja jest obecna na kazachskiej ziemi, choć trzeba powiedzieć, że nie tylko w znajdujących się tam obrazach.

O godzinie 18.00 w kościele uczestniczyliśmy w cichej adoracji Najświętszego Sakramentu. O godzinie 18.25 wspólnie z kapłanami, siostrami zakonnymi i wier-nymi świeckimi modlimy się modlitwą różańcową oraz koronką do Bożego Miło-sierdzia. Te chwile modlitwy przygotowują i prowadzą nas do Eucharystii, której przewodniczył ks. biskup Andrzej. Mszę św. koncelebrowali ks. Dariusz Buras, ks. Marian Tomaszov, ks. Cezary Paciej, ks. Łukasz Niemiec i ks. Grzegorz Zimoń.

W homilii ksiądz biskup mówił: „Tutaj w naszej parafii mamy szczególną fotografię Pana Jezusa Przemienionego. Każdy, każda z nas chciałby zobaczyć jak naprawdę wyglądał Jezus Chrystus. Dwóch apostołów, których dziś czcimy –

Page 16: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

16

Misje w artykułach

św. Piotr i św. Paweł – mieli możliwość zobaczyć Pana Jezusa (…) Poszli na cały świat, by głosić Ewangelię Chrystusa w świecie. Ta dobra nowina dotarła także do mojego kraju (…), a od wielu już lat możemy doświadczyć tej obecności Chrystusa tu Kazachstanie, w Atyrau, w naszym mieście”. Kaznodzieja zachęcił też słuchaczy: „Wpatrujecie się w Jezusa Przemienionego, który tutaj w naszej parafii prowadzi nas po różnych drogach”.

Po skończonej uroczystości wszyscy wysłuchaliśmy koncertu oraz spotkali-śmy się na wspólnej agapie.

2. Posługa sióstr zakonnych w Atyrau

W Atyrau w pracy duszpasterskiej pomagają kapłanom trzy siostry elżbie-tanki: s. Zyta, s. Teresa i s. Luisa. W pierwszym roku posługi siostry podejmo-wały prace tylko w kościele i wokół kościoła. Na samym początku na spotkania przychodziło blisko 80 dzieci. Z czasem liczba ta na skutek zamachów nieco się zmniejszyła. Dzieci uczą się między innymi tańca oraz języka angielskiego. Wielką pomocą na tym polu działalności są przyjeżdżające woluntariuszki.

Z upływem czasu siostry zaczęły podejmować pracę wśród biednych. Byli to głownie pijacy, którzy zostawili swoje rodziny. W trakcie rozmów okazywało się często, że były to – jak zauważa s. Zyta – weterani wojenni. „Jako młodzi wojskowi służyli w Afganistanie, a później nie mogli poradzić sobie ze swoim życiem. Dlatego zostawiali swoje rodziny, bo nie mogli patrzeć na swoje dzieci. Mieli wyrzuty sumie-nia (…) Czy Bóg mi wybaczy, że kiedyś zabijałem? (…) Ja nie chciałem tego robić, gdyby nie oni, to ja bym zginął. Niejeden raz słyszałyśmy takie wyznania” – mówi siostra. Z czasem do sióstr zaczęły przychodzić matki samotnie wychowujące dzieci, czy też osoby, które zostały dotknięte naturalnymi katastrofami. Siostry pomagają biednym z pieniędzy, które otrzymują w czasie corocznych zbiórek w Polsce w róż-nych parafiach oraz z wykonywanych przez siebie prac ręcznych.

Obecnie siostry mają pod opieką wiele biednych dzieci, którym przygoto-wują wyprawki. W pracach pomagają siostrom osoby dobrej woli, w tym także młodzież, która kiedyś doświadczyła ich pomocy. Oprócz tego siostry zajmują się katechizacją dzieci, kiedy kapłani z przyczyn duszpasterskich są nieobecni. Katechezą objęte są głównie dzieci z chóru, które co prawda przychodzą do ko-ścioła aby śpiewać, ale poza tym mają niewiele z nim wspólnego.

Do sióstr przychodzą także rodzice z dziećmi niepełnosprawnymi, a coraz częściej dzwonią osoby proszące o pomoc dla swoich chorych bliskich. Warto podkreślić, że są wśród tych osób również rodziny muzułmańskie. Zdarza się, że siostrom pomagają także osoby, które kiedyś pogubiły się w życiu, a dziś pragną służyć pomocą innym.

Praca podejmowana przez siostry przynosi wiele dobrego. Jest to przede wszystkim świadectwo życia miłością, choć dla Kazaszek jest ono często niezro-

Page 17: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

17

Misje w artykułach

zumiałe, bo jak można nie założyć rodziny inie mieć dzieci. Choć tego do końca nie rozumieją, to jednak patrząc na ich pracę i życie proszą o modlitwę, nawet wtedy gdy są muzułmankami. „Ja wierzę, że kiedy wy się pomodlicie, mi będzie lżej, albo mój syn się nawróci” – usłyszała siostra Zyta od jednej z muzułmanek.

Siostry obserwują, że dzieci w Kazachstanie potrzebują więcej miłości i tro-ski. „Komunizm zrobił swoje – mówi siostra Zyta – zniszczył rodzinę i tę rodzinę trzeba odbudować, wychowując te dzieci do miłości, tak aby zakładały swoje rodziny, niezależne czy będzie to rodzina katolicka, czy muzułmańska, prawo-sławna, czy protestancka, ale aby żyły w miłości do Boga i drugiego człowieka”.

Ks. Dariusz Buras wielokrotnie podkreślał, że kapłani i siostry mają w Ka-zachstanie naprawdę bardzo dużo pracy, która może nie od razu, jak by oczeki-wano, przynosi obfity plon.

Astana

W sobotę 1 lipca wraz z ks. Dariuszem Burasem udaliśmy się na lotnisko w Atyrau, skąd samolotem po około dwóch godzinach lotu dotarliśmy na nowo do Astany. Tutaj przywitał nas ks. abp Tomasz Peta, który bardzo dokładnie przy-gotował plan naszego pobytu w stolicy. Tak oto zwiedzaliśmy wystawę EXPO 2017. Nie sposób zwiedzić wszystkie pawilony. Wybraliśmy tylko niektóre z nich, między innymi koreański, kazachski, Emiratów Arabskich, polski i watykański.

Następnego dnia celebrowaliśmy Eucharystię dla Polaków. Została ona wprowadzona wyjątkowo na czas EXPO. Uczestniczyli w niej pomagający przy wystawie woluntariusze, zwiedzający oraz miejscowi parafianie. Mszy św. prze-wodniczył i homilię głosił ks. biskup Andrzej. Po Eucharystii pojechaliśmy na lotnisko, skąd o godzinie 13.00 miejscowego czasu wystartowaliśmy do Warsza-wy, by po ponad 5 godzinach lotu, około godziny 14.15 naszego czasu, wylądo-wać na polskiej ziemi.

Potrzeba misjonarzy

Przemierzając kazachską ziemię, poznając realia życia naszych kapłanów, ich radości, troski i nadzieje oraz wspólnoty, w których żyją, łatwo zauważyć ogromną potrzebę kapłanów i sióstr zakonnych oraz wielki szacunek i przywią-zanie wiernych do swoich duszpasterzy.

Przez lata w Atyau nie było żadnego kapłana. Kiedy przed kilkunastoma laty pojawił się tam pierwszy duszpasterz, kobiety-babuszki, które podtrzymywały światło wiary w swoich sercach, poprzez wspólne spotkania modlitewne w pry-watnych domach, nie mogły uwierzyć, że przybył do nich kapłan. Zanim go przyjęły, zrobiły mu sprawdzian z wiedzy religijnej i znajomości podstawowych modlitw. Owe cztery starsze kobiety zostały przedstawione na jednym z witraży

Page 18: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

18

Misje w artykułach

w kościele w Atyrau. Od przybycia tego kapłana minęło kilkanaście lat. Pojawia-ją się nowi głosiciele Bożego słowa, dzięki którym może być nadal przekazywa-na Chrystusowa Ewangelia. Można by było dokonać naprawdę wiele w dziele przepowiadania, jednak potrzeba kapłanów i sióstr zakonnych. Naglącą potrzebą jest konieczność wyjścia z Ewangelią do ludzi posługujących się tylko językiem kazachskim, co z kolei wiąże się z jego nauką. Niektórzy księża podjęli już ta-kie próby. Kościół w Kazachstanie, patrząc z czysto ludzkiego punktu widzenia, ma przed sobą przyszłość, bo jest w nim wiele dzieci i ludzi młodych. Jest to Kościół, w którym ludzie chcą się angażować na różnych płaszczyznach, jak choćby liturgicznej czy dobroczynnej. By mogli to czynić, potrzebują duszpaste-rzy, którzy stworzą im do tego odpowiednie warunki. I tu powraca podstawowy problem, jakim są potrzeby personalne.

Kapłani oraz siostry zakonne pracujące w Kazachstanie zwracają się z proś-bą, by wszyscy, którzy słyszą w sercu głos powołania misyjnego, nie lękali się na niego odpowiedzieć. Przytoczę w tym miejscu słowa siostry Teresy z Atyrau, pracującej w Kazachstanie od ośmiu lat: „Bardzo, bardzo prosimy, jeżeli ktoś chciałby przyjechać tutaj,to niech wie, że każda para rąk jest potrzebna, a przede wszystkim otwarte gorące serce, kochające drugiego człowieka, kochające pra-cę misyjną. Pracy się znajdzie dla wszystkich dużo. Potrzebne są także siostry zakonne. Nasi księża, nasz administrator, ks. Dariusz, prosi, puka do różnych zgromadzeń, jednak ze względu na spadającą liczbę powołań, trudno zdobyć pozytywną odpowiedź (…) Myślę, że wiele naszych tutaj parafii z radością przy-jęłoby inne zgromadzenia (…) Naprawdę zachęcamy”.

Administrator apostolski w Atyrau ks. Dariusz dostrzega również potrzebę otwarcia kolejnych placówek, w których będą pracować siostry zakonne. Wkład osób konsekrowanych w dzieło ewangelizacji poprzez słowo, sposób bycia, posłu-gę charytatywną jest bardzo duży, czego widocznym znakiem jest choćby posługa sióstr elżbietanek w Atyrau czy Uralsku. „Mamy nadzieję – mówi ks. Dariusz – że przyjadą do nas także siostry z innych zgromadzeń i że otworzymy kolejne domy”. Oprócz sióstr potrzeba wciąż kapłanów. Co prawda wszystkie sześć parafii w ad-ministraturze ma swojego kapłana, jednak nadal ich liczba jest zbyt mała. „Potrze-bujemy też jeszcze kapłanów – mówi ks. Dariusz – ponieważ odległości między parafiami są bardzo duże: tysiąc kilometrów, pięćset, siedemset. Chcemy umocnić nasze parafie kapłanami, żeby było ich po dwóch, aby praca duszpasterska jeszcze bardziej kwitła. Na dzień dzisiejszy potrzebujemy minimum dwóch kapłanów”.

Wierni świeccy, siostry zakonne, tamtejsi księża biskupi, z którymi się spotyka-liśmy oraz pracujący w Kazachstanie kapłani, proszą o pomoc w dziele krzewienia wiary. Tam łatwo można zauważyć jak wielkim skarbem jest każdy ksiądz, każda siostra zakonna. Dlatego włączając się w wołanie, jakie płynie z kazachskiej ziemi, prośmy o dar nowych i świętych powołań do misyjnej pracy w tamtejszym Kościele.

Page 19: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

19

Misje w artykułach

Podsumowanie

W czasie duszpasterskiej podróży ks. biskupa Andrzeja Jeża towarzyszył nam niemalże przez cały czas wspomniany powyżej wiele razy ks. Dariusz Buras, kapłan diecezji tarnowskiej, administrator apostolski w Atyrau. Podsumowując pobyt księdza biskupa Andrzeja w Kazachstanie, liczne spotkania z kapłanami i wiernymi, ks. Dariusz podkreśla jak bardzo ważna była to wizyta. „Dla kapłana jest bardzo ważne jeżeli przyjeżdża jego biskup. Świadczy to o trosce biskupa o niego, trosce o Kościół powszechny. Jest to takie umocnienie duchowe kapła-nów. Widać to było bardzo mocno, szczególnie podczas poświęcenia kościoła u ks. Piotrka w Chromtau. To, że jego biskup przyjechał na poświęcenie, było dla niego bardzo ważne, ale także i dla nas wszystkich. Podobnie było w Kulsarach, gdzie ks. Łukasz bardzo cieszył się tą wizytą i chciał pokazać kulturę kazachską, w której żyjemy i do której Bóg tak naprawdę nas posyła. Dla wszystkich nas i dla mnie osobiście, bo ja też wywodzę się z tej diecezji, jest to bardzo ważny moment. Widzę jak wiele jest takiej duchowej i materialnej pomocy z Tarnowa. Szczególnie jestem wdzięczny za kapłanów, którzy tutaj przyjeżdżają i poświę-cają wiele lat swojego życia, żeby posługiwać tutaj na tej misji”.

Ks. Grzegorz Zimoń

20 LAT SYMBOLICZNEJ OBECNOŚCI TARNOWSKICH PREZBITERÓW W CZADZIE

Październik 2017 r. wyznacza 20 lat nieprzerwanej obecności tarnowskich misjonarzy w Czadzie. Była to zawsze obecność symboliczna, związana z archi-diecezją Ndżamena. W tę obecność wpisało się tylko pięciu misjonarzy, a przez okres aż 12 lat tylko jeden reprezentował tarnowski Kościół w tamtejszym Koście-le lokalnym. Dopiero od końca września 2015 roku zauważamy obecność trzech naszych prezbiterów.

Miałem okazję już pisać, że personalnie jest to obecność symboliczna, ale wy-budowany przez ks. Stanisława Worwę – przy poważnym zaangażowaniu finanso-wym diecezji tarnowskiej – a konsekrowany w dniu 23 kwietnia przez biskupa tar-nowskiego Andrzeja Jeża kościół pw. Miłosierdzia Bożego w Ndżamenie-Dembé, stał się trwałym symbolem tej obecności. Od tego czasu jest on niemym, a może nawet wiele mówiącym świadkiem wiary wszystkich misjonarzy tarnowskich związanych z Kościołem w Czadzie, jak i wiary całej diecezji tarnowskiej.

Jakby matka z córką lub dwie siostry

Kościół w Czadzie jest jednym z najmłodszych w Afryce. Dla porównania, jeśli w Republice Konga stulecie ewangelizacji obchodzono w 1983, a w Repu-

Page 20: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

20

Misje w artykułach

blice Środkowoafrykańskiej w 1994 roku, to Kościół w Czadzie na taki jubileusz musi czekać jeszcze ponad 10 lat. Historia Kościoła w Czadzie związana jest z ewangelizacją terenów dzisiejszej Republiki Środkowoafrykańskiej, gdzie od 1987 roku głoszą Ewangelię księża tarnowscy. Ten związek moglibyśmy nazwać relacją siostrzaną czy nawet tą, która istnieje miedzy matką a córką. Wszystko bowiem zaczęło się administracyjnie od Bangui, gdzie stworzona w 1909 roku prefektura apostolska Oubangui-Chari obejmowała aktualne terytorium Republi-ki Środkowoafrykańskiej i część południowego terytorium Czadu.

Pierwsza misja katolicka na obecnym terytorium Czadu została założona przez prefekta apostolskiego Marcela Grandin’a rezydującego w Bangui (póź-niejszy wikariusz apostolski Oubangui-Chari, a także prefekt apostolski Bangui), który w sierpniu 1928 r. posłał na tamte tereny o. Gabriela Herriau, duchacza. W czasie dwumiesięcznej podróży misjonarz miał za zadanie znaleźć odpowied-nie miejsce na założenie misji. Tym miejscem było Kou niedaleko Moundou, które w lutym 1929 roku podczas specjalnie podjętej podróży, zatwierdził pre-fekt apostolski. Poprzez o. Gabriela Herriau znajdujemy drugi związek z Ko-ściołem obecnej Republiki Środkowoafrykańskiej, gdyż przybył on na ziemie południowego Czadu z okolic dzisiejszej diecezji Mbaïki (w tej diecezji nasi misjonarze prowadzą misję w Bagandou, gdzie diecezja tarnowska wybudowała i finansuje szpital), gdzie głosił Ewangelię jako misjonarz duchacz.

Trzeba jednak zaznaczyć, że przed założeniem misji w Kou, również w 1928 roku miała miejsce nieudana próba założenia misji w Sahr, gdzie miejscowy komendant francuskiego wojska Maigniez nie pozwolił o. Giovanniemu Cal-loch’owi pozostać i realizować zamierzony cel.

Mówiąc o powstaniu misji w Kou należy wskazać jeszcze jeden związek z Republiką Środkowoafrykańską. Ojcu Herriau w zakładaniu misji towarzy-szyło dwóch Środkowoafrykańczyków, katechistów: Simon Takouba i Pierre Ngoumani. Misja została założona 29 marca 1929 roku. W lipcu 1930 roku po-wstała już pierwsza, choć ciągle prowizoryczna kaplica, a w listopadzie pierwsza katolicka szkoła. Dwa lata po założeniu misji zostało ochrzczonych pierwszych dziesięciu Czadyjczyków. Pod koniec roku 1931 liczba ochrzczonych wynosiła już 1300. Niestety, inwazja muchy tse-tse w 1932 roku powodującej śpiączkę, zmusiła misjonarzy, by osiedlić się w innym miejscu. W maju 1934 roku misja przeniesiona została do Doby.

Związek powstającego Kościoła w Czadzie z Republiką Środkowoafrykań-ską potwierdza się w jeszcze jednym fakcie. W sierpniu 1931 r. o. Herriau posłał z Kou do Bangui na piechotę ośmiu swoich najlepszych uczniów, by odbyli wła-ściwą formację. Jeden z nich został pierwszym księdzem czadyjskim. Był to ks. François Ngaïbi, który przyjął święcenia kapłańskie w lutym 1957 r.

Page 21: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

21

Misje w artykułach

Zanurzając się jeszcze bardziej w przeszłości dostrzec można, że historia Ko-ścioła w Czadzie ma również pierwotne korzenie w Kościele w Republice Kon-ga, gdzie misjonarze tarnowscy przybyli w 1973 roku. Trzeba bowiem wiedzieć, że wspomniana wyżej prefektura apostolska Oubangui-Chari erygowana w 1909 roku, swoimi korzeniami sięga 1640 roku, kiedy powstała prefektura apostolska Konga. Z niej w roku 1886 zostało wyodrębnione Kongo Francuskie, a z niego w 1890 roku wikariat apostolski Górnego Konga i Oubangui. Na skutek jego podziału powstał w 1894 roku wikariat Oubangui, który z kolei dał początek prefekturze apostolskiej Oubangui-Chari.

Historia pierwszego posłania

Kiedy prezbiterzy tarnowscy zgłosili swoją gotowość wyjazdu na misje, biskup Józef Życiński zaproponował im właśnie Czad. Historia tej propozycji sięga ofi-cjalnie listu ówczesnego arcybiskupa Ndżameny, jezuity Charles’a Vandama, na-pisanego z datą 18 marca 1994 r., w którym zwrócił się do bpa Józefa Życińskiego z prośbą o misjonarzy. Jednak realnie historia obecności prezbiterów tarnowskich zaczyna się trochę wcześniej i należy suponować, że ma ona rodowód afrykański. We wspomnianym bowiem liście arcybiskup powołał się na rozmowę nuncjusza apostolskiego dla Konga, Republiki Środkowoafrykańskiej i Czadu Diego Cause-ro z biskupem tarnowskim, który na przełomie stycznia i lutego przebywał w Re-publice Konga i Republice Środkowoafrykańskiej, co było okazją do spotkania z nuncjuszem. W rozmowie ów nuncjusz wskazał na wielkie potrzeby Kościoła w Czadzie, a biskup tarnowski przyjął na serio prośbę o posłanie swoich księży do Czadu. W tym samym roku arcybiskup Charles Vandam przybył do Polski i roz-mawiał osobiście z biskupem Józefem Życińskim, odwiedzając go w Tarnowie. Otrzymał już zapewnienie o posłaniu pierwszych misjonarzy do Czadu, do die-cezji Ndżamena. Biskup tarnowski, znając trudną sytuację Kościoła w tym kraju, o której dowiedział się podczas spotkania z arcybiskupem Ndżameny Vandamem, nie nalegał, ale dał przyszłym misjonarzom czas do zastanowienia. Proponując im misje w Czadzie, określił je bardzo wymownie jako „desant Ducha Świętego”. Od 1 września 1995 roku przez dziewięć miesięcy odbywali oni przygotowanie w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie. Posłanie i wręczenie krzyża misyjne-go, którego dokonał biskup tarnowski, miało miejsce w Starym Wiśniczu w dniu 21 kwietnia 1996 roku. Potem od początku sierpnia przez 13 miesięcy przyszli misjonarze szlifowali język francuski we Francji.

Początki obecności

Prezbiterzy tarnowscy przybyli jako misjonarze do Czadu 10 października 1997 roku. Byli to księża: Kazimierz Kopacz i Jarosław Kucharski. Ks. Jarosław

Page 22: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

22

Misje w artykułach

dołączył do ks. Jana Łykowskiego (diec. gnieźnieńska) i w parafii Ndżamena--Farcha (dzielnica Ndżameny), gdzie w niedzielę zbierało się około 1500 ludzi na Eucharystię, przepracował prawie dwa lata. Oczywiście praca była nie tylko w jednym miejscu, bo parafia wtedy posiadała 25 kaplic dojazdowych. Potem przez rok posługiwał w parafii Koundoul–Mailao (tutaj również od IX 2005 do IX 2006 pracował ks. Stanisław Worwa). To parafia złożona z dwóch miejsco-wości. Pierwsza oddalona jest od stolicy ok. 80 km, a druga 15. W tej parafii spotkał podobną liczbę wiernych co w Ndżamena-Farcha, mając jednocześnie do obsługi 30 kaplic. Ostatnie niemal dziesięć miesięcy spędził w Bousso, gdzie proboszczem był ks. Kazimierz Kopacz (przybył tutaj po roku obecności w Cza-dzie, podczas którego swoją misyjną służbę sprawował w dzielnicy Ndżame-ny o nazwie Walia). Ks. Jarosławowi przypadło w udziale obsługiwać sektory Mogo i Kuno-Bile zamieszkiwane przez 25 tys. katolików. Tu docierał do 20 kaplic, w których oni się gromadzili na Eucharystię i katechezę. Ks. Kazimierz więc od 1998 roku do końca swego pobytu w Czadzie pozostał w Bousso.

Godna uwagi w roku „Idźcie i głoście”

Ciekawa jest historia powstawania wspólnoty chrześcijańskiej, a potem pa-rafii w Bousso, która przez wiele lat była i jest obecnie w rękach tarnowskich księży. Pierwszym misjonarzem, który dotarł w te strony w roku 1947 był jezuita o. Belinay. Interesujące, że odkrył wtedy już małą, kilkunastoosobową grupę lu-dzi, którzy już znali Chrystusa, ale nie byli ochrzczeni. Pierwszym proboszczem był o. Forobert, który przybył tu w roku 1950, a około roku 1952 wybudował dom parafialny, w 1958 roku zaś ukończył kościół. Ale nie oni byli pierwszymi zwiastunami Ewangelii w tej wiosce. Wyprzedził ich jeden z mieszkańców Bo-usso – Gabriel Ratangar – który spotkał się z chrześcijaństwem przebywając na południu Czadu, gdzie poszukiwał kandydatki na żonę. Tak się zachwycił nauką Jezusa słuchając tamtejszych katechistów, że po powrocie do miejsca swojego urodzenia stał się świadkiem tej nauki, przekazując ją swoim ziomkom. Został ochrzczony w 1948 roku zanim powstała parafia. Zmarł w maju 1998 r. tuż przed przybyciem do Bousso tarnowskich misjonarzy.

Sytuacja świeckiego chrześcijanina, który burzy dotychczasową wiarę miej-scowego ludu, nie była łatwa. Sam opowiadał, że ludzie chcieli się go pozbyć. Ponieważ był to czas rekrutacji do armii francuskiej, robili wszystko, aby go włączyć w jej szeregi i w ten sposób usunąć go spośród nich. Kiedy wybuchła epidemia, miejscowy szaman rozgłaszał, że to właśnie kara Boża z powodu gło-szenia nieznanej dotychczas im religii. Nawoływał więc miejscową ludność do wyrzucenia Gabriela z wioski. W końcu szef kantonu oddał go w ręce stacjonu-jącego nieopodal wojska. Ten pobyt w wojsku wyszedł mu na dobre, bo nauczył się czytać i pisać. Po powrocie do wioski służył za „eksperta” w tej dziedzinie.

Page 23: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

23

Misje w artykułach

Mieszkańcy prosili go o czytanie i pisanie listów. Drugą korzyścią dla Bous-so z powodu przebywania w wojsku Gabriela było jego zawarcie znajomości z kapelanem wojskowym, jezuitą, który przyczynił się do przybycia do Bousso misjonarzy z tego zgromadzenia. Zostało wybudowane niższe seminarium, które – niestety – z niewiadomych przyczyn zostało wnet zamknięte. Wśród starszych ludzi głęboko w pamięci tkwi osoba Ratangara. Poczytują to sobie za honor, że spośród nich wyszedł tak odważny człowiek. Jego grób, nad którym miałem okazję się pomodlić, znajduje się blisko kościoła. Szkoda tylko, że jego dzieci nie żyją w duchu nauki katolickiego Kościoła i zostawili wiarę swojego ojca przedkładając nad nią lokalne tradycje.

Wielka parafia w Bousso

Parafia Bousso to świadek pracy naszych czterech (spośród pięciu) misjonarzy. Ks. Kazimierz zaczął tu swoją posługę w drugiej połowie 1998, a trwała ona do końca maja 2006 roku. Przez prawie rok jego współpracownikiem był wspomniany ks. Ja-rosław, ale też ks. Stanisław Worwa (27 XI 2004 – 15 IX 2005), zaraz po przybyciu do Czadu. Ludzie w Bousso bardzo dobrze wspominają ks. Kazimierza, często wska-zując na solidne ogrodzenie posesji kościelnej jako jego dzieło. Wybudował kilka ka-plic, m.in. w Jardin, Naramay. Wizytował też regularnie wspólnoty oddalone nawet o150 km. To były tygodniowe wyjazdy misyjne.

Czwartym księdzem tarnowskim, proboszczem w Bousso od marca 2017 roku, jest ks. Piotr Skraba, który przez kilka miesięcy był samotnym duszpasterzem tej wspólnoty. Parafia jest „olbrzymem”. Rozciąga się na przestrzeni blisko 150 km wzdłuż największej czadyjskiej rzeki Chari. To obszar o wymiarach 200 na 300 km. Podzielona jest na 15 sektorów i liczy 115 wspólnot. Obecnie miejscowy bi-skup planuje ją podzielić na dwie części. Od jesieni ks. Piotr ma otrzymać wi-kariusza, którym będzie czadyjski neoprezbiter. Z nimi zamieszka również inny miejscowy ksiądz, który będzie tworzył po drugiej stronie rzeki nową parafię.

Parafia rośnie w liczbę chrześcijan. Księgi parafialne mówią o 1410 osobach ochrzczonych do roku 1965. Pod koniec ubiegłego stulecia było ich około 5 tysię-cy. Zdecydowana większość ludzi mieszkających w Bousso posługuje się języ-kiem ngambay. W tym języku sprawowane są czytania mszalne i śpiewy (tak też było podczas mszy, w czasie której bp tarnowski Andrzej udzielał bierzmowania). Są też dwa inne używane również w liturgii języki: gabri (kilka wersji) i sara.

Ks. Piotr przybył do Bousso pod koniec września 2015 roku. Trudne warunki na czadyjskiej ziemi już znał, bo w roku 2013 wraz z jego kolegą rocznikowym ks. Pawłem Tabisiem przybyli tam w ramach rozeznania późniejszej perspektywy misjonarskiej służby. Na początku był wikariuszem, a potem dość szybko, bo w mar-cu 2017 r., ze względu na pogarszające się zdrowie proboszcza, który musiał opu-ścić Czad (ks. Stanisław Tymoszuk z diec. siedleckiej), został proboszczem. Kiedy

Page 24: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

24

Misje w artykułach

odwiedzaliśmy ks. Piotra, parafia była wspomnianym „olbrzymem”, chciałoby się napisać – czytaj: nie do ogarnięcia przez jedną osobę, a nawet dwie. Całość parafii to swoisty prostokąt o wymiarach 200 na 300 km, na którym żyje 115 wspólnot w 15 sektorach. Rzeka dzieli parafię na dwie części. Po stronie północnej jest około 40 wspólnot. Każda z nich może cieszyć się obecnością misjonarza raczej nie częściej niż dwa razy w roku. Z tych wspólnot tylko kilkanaście ma swoje kaplice z cegły, choć dach już nie zawsze jest z blachy, bo ze słomy. Południowa strona podzielona jest na sektory liczące po kilka wspólnot. Tak więc wierni na spotkanie katechizmo-we czy liturgiczne muszą się przemieszczać. Każdy sektor ma swoją „stolicę”. Nie-raz miejscem spotkania jest kaplica, a czasami zacienione miejsce pod drzewem. Ks. Piotr w duchu prawdziwego misjonarza, który szuka ludzi, odkrył w północ-nej części misji dwie nowe wspólnoty oddalone od Bousso około 60 km: Mongolo i Kapka. W nich od dziesiątek lat nie było księdza. Ten właśnie północny obszar parafii obdarzony został trzema studniami, które sfinansowali kolędnicy misyjni diecezji tarnowskiej 2016. Odwierty wykonała specjalna ekipa, której szefem jest chrześcijanin. Wszystkie prace wykonuje się ręcznie, a odwierty dochodzą nawet do 60 m. W sektorze Daradja zostały wykonane dwie studnie (w Daradja i w Bogomo-ro) oraz w sektorze Dôh w miejscowości Kiao). Z tej pierwszej wioski na bierzmo-wanie w Bousso w dniu 27 kwietnia 2017 r. katechista przywiózł listy podziękowań za owe studnie. W pismach napisanych oczywiście odręcznie przedstawiona została sytuacja sektora, która z natury jest trudna pod każdym względem. Nikogo więc nie zdziwiło, że wierni prosili o pomoc w budowie kaplicy. Oczywiście hojność tych prostych, ale przenikniętych wiarą ludzi wyraziła się również w darze, który został przekazany dla biskupa Andrzeja z Tarnowa. Dar ten stanowiły: koza i dwie kury.

Bousso posiada bardzo starannie odnowiony przez księży Stanisława i Pio-tra – kościół. Jego wnętrze i zewnętrzny wygląd dużo mówią o trosce polskich misjonarzy o godne miejsce dla sprawowania liturgii. W niedzielnej Eucharystii uczestniczy nawet do tysiąca osób. Katecheza jest prowadzona regularnie, za-równo na miejscu, jak i w sektorach. W roku 2016, we wszystkich stopniach ka-techezy brało udział około 900 osób, z czego w samym Bousso około 400 osób.

Rocznie w Bousso sakrament chrztu przyjmuje ponad 100 osób. W Wielką Sobotę 2016 roku przyjęło go 142 osoby, a w 2017 ponad 150. Byli również tacy, którzy ochrzczeni jako niemowlęta, przystąpili w tym dniu do I Komunii św. W ubiegłym, 2016 roku, sakrament małżeństwa przyjęło osiem par i – jak mówi ks. Piotr – był to rok jeden ze słabszych. Rok wcześniej było aż 31 par, a w tym roku już jest kilkanaście. Tylko się cieszyć. Przygotowanie do bierzmowania od-bywa się cały rok. Jak sami mogliśmy zauważyć, kończy się ono dwoma dniami rekolekcji (większość kandydatów do bierzmowania przybywa z daleka, nocują więc w domu parafialnym specjalnie do tego przeznaczonym). We wspomnia-

Page 25: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

25

Misje w artykułach

nym już dniu 27 kwietnia sakrament bierzmowania przyjęło 60 osób, choć rok wcześniej było ich ponad dwa razy tyle.

W kościele w każdy piątek przed mszą św. recytowana jest koronka do miło-sierdzia Bożego. Jak w każdej afrykańskiej parafii, istnieje Legion Maryi, grupa Kemkogi, grupa harcerzy i duża grupa parafialnej Caritas. Są również dwa chóry śpiewające po francusku i w języku ngambay.

Obok wspomnianego kościoła i domu parafialnego, w misji jest biblioteka, co za-sługuje na szczególną uwagę. Bousso to miejsce, gdzie ciągle głównie Kościół przy-czynia się do szerzenia oświaty i kultury. Znajduje się również szkoła i przychodnia, którą opiekują się siostry pochodzenia afrykańskiego, nie tylko czadyjskiego.

Jest wiele innych inicjatyw, które ks. Piotr wraz z ks. Stanisławem podejmo-wali na rzecz lepszej pracy duszpasterskiej i pomocy socjalnej skierowanej ku ludziom, wśród których przyszło im żyć. Wystarczy zerknąć na stronę interneto-wą ks. Piotra, tam wszystko jest wyszczególnione i poparte zdjęciami.

Ndżamena wielkim polem ewangelizacji

Kiedy w 2008 roku przybyłem do Ndżameny po raz pierwszy mówiono mi, że w stolica Czadu zamieszkiwana jest przez około 55% muzułmanów. W kwiet-niu 2017 roku wspominano o 80%. W samej stolicy jest kilkadziesiąt mniejszych i większych meczetów, w tym pięć okazałych. Jakkolwiek by nie patrzeć na sta-tystyki, największe czadyjskie miasto jest wielkim polem ewangelizacji.

Niemal wszyscy nasi tarnowscy misjonarze mają doświadczenie ewangeli-zacji w tym mieście. Zdecydowanie największe posiada ks. Stanisław Worwa, który z tą rzeczywistością styka się dwunasty rok z kolei. W tej perspektywie dostrzegł wielką potrzebę widzialnego znaku chrześcijaństwa, którym jest nie-wątpliwie świątynia. W swojej wielkiej determinacji, w krótkim czasie postawił kościół, który jest dopiero trzecim kościołem (drugim czynnym) muzułmańskiej Ndżameny. Jak też już wszystkim wiadomo, jest to pierwszy kościół pw. Miło-sierdzia Bożego w Czadzie.

Krzyż misyjny ks. Stanisławowi wręczył w jego rodzinnej parafii bp Stani-sław Budzik. Był to początek listopada 2004 roku. Swoją pracę ewangelizacyjną w Ndżamenie ks. Stanisław rozpoczął we wrześniu 2006 roku. Wcześniej, od początku swego posługiwania w Czadzie (koniec listopada 2004 r.) przez niemal rok był wikariuszem w Bousso przy boku ks. Kazimierza, potem przez rok we wspomnianej już na początku artykułu parafii w Koundoul – Maïlao.

W pierwszej ndżameńskiej parafii pracował jako wikariusz. Były to obrzeża Ndżameny, teren bez drogi asfaltowej i prądu, zamieszkały przez ok. 50% muzułma-nów. Parafia pw. św. Józefiny Bakhity, w której głosił Ewangelię do końca sierpnia 2009 roku, liczyła wtedy około 4 tys. wiernych, z których ponad 60% było obecnych

Page 26: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

26

Misje w artykułach

na niedzielnej mszy św. Była to jedna z 18 parafii Ndjameny, a jedna z 24 parafii całej archidiecezji, w której pracowało około 50 księży (w tym trzech z Polski).

Miejscem sprawowanej Eucharystii była potężna wiata, jak prawie wszędzie w Ndżamenie. W ten sposób 2,5 tys. uczestników niedzielnej liturgii mogło się schronić przed deszczem, ale nie zdołało uniknąć gnanego od pustyni przez wiatr piasku, zwłaszcza w okresie stycznia i lutego. Nasi misjonarze opowiadali, że w Dembé, kiedy jeszcze celebrowali pod wiatą, podczas pasterki, ludzie stojący na tyłach zgromadzenia, z powodu „kotary” z pyłu, nie byli widoczni. Pył w po-wietrzu jest tak obecny, że były dni, iż można było patrzeć na słońce bez okularów.

Przekonanym wyznawcom Chrystusa te sytuacje nie przeszkadzały. W po-rannej mszy św. o godz. 545 w dzień powszedni, jak sam mogłem zauważyć, uczestniczyło około 70 osób.

Oprócz zajęć wikariuszowskich, miejscowy biskup zlecił ks. Stanisławowi bycie tzw. kapelanem w gimnazjum dla dziewcząt. Tę misję sprawował przez trzy lata (2007-2010). Pozwoliło mu to na podanie pomocnej ręki swoim podopiecznym. W tym celu podjął się trzyletniego (2008-2010) projektu edukacyjnego na dofinan-sowanie edukacji dziewcząt w gimnazjum i uczniów w szkole podstawowej.

Otrzymana misja w Dembé

Ndżamena-Dembé jest miejscem naznaczonym najdłuższą obecnością i po-sługą tarnowskich misjonarzy. Tutaj też wyrósł widoczny znak tej obecności – kościół Bożego Miłosierdzia. To wielkie wyzwanie, na sprostanie któremu trzeba wiele determinacji.

1. Budowa „dwóch” kościołów

Od połowy sierpnia 2009 r. ks. Stanisław pełni posługę proboszcza w para-fii pw. Świętej Rodziny w Ndżamenie w dzielnicy Dembé. Od tego też czasu jest dziekanem dekanatu Ndżameny Centrum. W dekanacie jest 5 parafii i jeden wikariat. Personel misyjny w dekanacie jest bardzo międzynarodowy. Reprezen-towane w nim są takie kraje jak: Czad, Polska, Republika Środkowoafrykańska, Kamerun, Wybrzeże Kości Słoniowej, Burkina Faso, Włochy, Francja, Hiszpa-nia, Indie, Nigeria, Uganda, Demokratyczna Republika Konga.

Parafia mu powierzona istnieje formalnie od kwietnia 2002 roku. Jej pierwszym duszpasterzem był Włoch, ks. Francesco Guarguaglini, który ją objął w 1999 roku, gdy funkcjonowała jako tzw. wikariat. Ks. Stanisław podjął swoje pierwsze probo-stwo, stawiając czoła warunkom, które zastał. Plebania, owszem była, ale wybu-dowana z poto-poto czyli cegieł z gliny. O jakości tego domu mogliby powiedzieć ks. Stanisław Wojdak i klerycy tarnowskiego seminarium, którzy w 2012 roku za-

Page 27: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

27

Misje w artykułach

mieszkiwali w nim, przebywając na stażu misyjnym. Kościoła oczywiście nie było, były wiata i drzewa, których gałęzie służyły za dach zapewniający obszar cienia.

Ks. Stanisław stanął więc przed wielkim wyzwaniem. Choć pewnie nie od razu, ale w perspektywie pojawiała się budowa „dwóch” kościołów: tego naj-ważniejszego, jako wspólnoty uczniów Chrystusa i tego materialnego, który był-by miejscem, gdzie ci uczniowie się gromadzą, by wielbić Ojca.

Jako proboszcz zaczął zwyczajne duszpasterstwo, mając w perspektywie inwestycje, które miały je usprawnić. Myślał o wybudowaniu plebanii, domu z prawdziwego zdarzenia, gdzie można zamieszkać i czuć się u siebie. Ale by ją wybudować, trzeba było starą zburzyć i gdzieś zamieszkać i jakoś funkcjono-wać. W okresie budowy, która trwała pięć miesięcy (sierpień-grudzień) mieszkał w biurze parafialnym. Aby się posilić i umyć jeździł do sąsiedniej parafii w Cha-goua, gdzie życzliwie podejmował go tamtejszy proboszcz René Nandimangar. Na budowę plebanii otrzymał z rodzimej diecezji ponad 250 tys. zł, co było zapowiedzią zaangażowania się tejże diecezji w zamierzoną budowę kościoła. Decyzja tej budowy została podjęta pod koniec maja 2013 roku, podczas wizyty w Tarnowie ówczesnego arcybiskupa Ndżameny Matthiasa Ngarterii. Wtedy też dowiedzieliśmy się, że wezwanie nowego kościoła będzie związane z rozszerza-niem kultu Bożego miłosierdzia. Pierwsza łopata została wbita w ziemię 25 sierp-nia 2014 roku. Sama budowa trwała więc dwa lata i osiem miesięcy. Wspaniałe dzieło zostało uwieńczone konsekracją, której dokonał biskup tarnowski Andrzej Jeż w dniu 23 kwietnia 2017 roku. Dar diecezji tarnowskiej w tym widocznym symbolu Kościoła Chrystusowego w Czadzie, ale też w samej jego stolicy, jest znaczny. Z samej centrali Dzieła Misyjnego Diecezji Tarnowskiej budowniczy kościoła otrzymał do tej pory 1 mln 940 tys. zł, co stanowi 85% całej inwestycji. Na pewno jednak ofiary składane ks. Stanisławowi przy różnych okazjach przez rodaków w parafii i diecezji, przekroczyły sumę dwóch milionów.

Wybudowany kościół to wielka satysfakcja dla wielu, nie wskazując na jej rozmiary u samego budowniczego. Ale to właściwie początek drogi. Chodzi o to, by ostatecznym znakiem królestwa Bożego stał się nie tyle budynek, ale sama wspólnota Kościoła, prowadzona przez duszpasterzy.

W roku 2016 z katechezy korzystało 575 katechumenów. Chrzest przyjęło 96 osób, bierzmowanie 71. W roku bieżącym ochrzczonych zostało 144 osoby, w tym 94 dorosłe i 50 dzieci do lat 5. Do I Komunii św. przystąpiło 96 osób. Ka-techeza przygotowująca do chrztu św. dorosłych trwa 3 lata. Katecheza prowa-dzona jest przez 55 katechistów, którzy nieodpłatnie spełniają swą posługę przy samym kościele, jak i we wspomnianych wspólnotach. Ks. Stanisław czuwa, by ci nieocenieni dla Kościoła ludzie, mieli uczestniczyli w comiesięcznej formacji.

Zwyczajowo sakrament chrztu udzielany jest podczas liturgii Wigilii Pas-chalnej. Rocznie ten sakrament otrzymuje też kilkoro niemowląt, są to dzieci

Page 28: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

28

Misje w artykułach

z rodzin o ustalonej i regularnie praktykowanej wierze katolickiej. W pierwszym kwartale tego roku sakramentalny związek małżeński zawarło 9 par. W tym roku (tylko do 9 września!) było ich 14, a od początku istnienia parafii, a więc na prze-strzeni 18 lat, ślub katolicki wzięło 323 pary. To dobry znak i świadectwo życia tamtejszych uczniów Chrystusa.

Wspólnota parafialna, patrząc od zewnątrz, jest ukształtowana. Ma swoją strukturę, która ze względu na wielkość obszaru i liczbę katolików, podzielona jest na 12 tzw. wspólnot podstawowych. To 12 miejsc, w których raz w tygodniu zbierają się grupy parafian na rozważaniu słowa Bożego i refleksji, która prowadzi do ducha otwarcia na braci. Wspólnoty jednak są żywe. Były wyraźnie reprezen-

towane na konsekracji. Dbają o cho-rych pośród siebie i o tym informują duszpasterza. Z zewnątrz wygląda to sensownie, ale praktycznie każ-da z tych wspólnot przeżywa swoje problemy wynikające z obiektywnie kreujących się sytuacji i nieodzow-nych ludzkich słabości.

W parafii, jak to zwykle widzi-my w Afryce, istnieje grupa Legio-nu Maryjnego, która skupia około 100 osób. Istnieje też inna grupa maryjna, specyficzna dla Czadu o nazwie Kotar y Marie, skupiająca osoby z plemienia Sara, które są na-stawione na czynienie miłosierdzia wśród biednych swego plemienia.

Jest JEC – odpowiednik naszego KSM, grupa licząca ok. 30 osób. Jest JTC – czyli Stowarzyszenie Studentów Katolickich – grupa licząca 20 osób. Jest wresz-cie JOC, gdzie zrzesza się młodzież pracująca w liczbie 30 osób. Wielką uwagę ks. Stanisław przywiązuje do liturgii, w której swoją rolę mają ludzie młodzi.

Warto o wspomnieć misyjnym wsparciu, jakie świadczy parafia. W Świato-wy Dzień Misyjny 2016 r. wspólnota parafialna zebrała i przekazała na fundusz Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary ponad 730 euro. Dzieci zaś w ramach ich Papieskiego Dzieła na początku tego roku przekazały niemal 700 euro. To wy-mowne cyfry, ale też dowód, że Kościół, w którym wzrasta wspólnota parafialna jest misyjny, czyli myślący o tych, którzy wciąż czekają na Ewangelię.

Niewątpliwie trudnością w procesie ewangelizacji jest wielość języków, któ-rymi posługują się parafianie. Niestety, nie wszyscy rozumieją francuski i mówią w tym języku. Najliczniej reprezentowana jest etnia mówiąca językiem ngam-

Z abp. Ndżameny Edmundem. Od lewej: ks. Paweł T., ks. Piotr S., bp Andrzej J. i ks. Stanisław W.

Page 29: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

29

Misje w artykułach

bay – niemal połowa osób z parafii. Inne języki to: sara, gor, tupuri i mouroum. W pierwszych czterech wymienionych językach dostępna jest Biblia.

2. I znowu trzeba się dzielić

To wszystko, o czym nadmienione zostało powyżej jest troską proboszcza. Ale tenże proboszcz, który przez ostatnie dwa lata miał wielką pomoc w swoim wikariuszu – ks. Pawle Tabisiu, teraz zostaje sam. Darem, którym był niewątpli-wie oddany współpracownik, trzeba się podzielić. To również wyzwanie, by być hojnym i zauważyć, gdy na placu podejmowanych działań potrzeba wzmożo-nych sił pastoralnych, tych sił gdzie indziej jeszcze bardziej brakuje.

Ks. Paweł otrzymał swoje nowe zadanie pastoralne. Powierzono mu nową wspólnotę pw. Św. Matki Teresy w dzielnicy Boutalbakar, położonej na wschód od Dembé około 10 km. To powstała w ubiegłym roku parafia, która liczy 4 tys. wiernych. To są jednak realia pracy misyjnej, a zwłaszcza w takim Kościele jak Czad, gdzie ciągle brakuje personelu misyjnego.

Do Czadu ks. Paweł przybył pod koniec września 2015 roku, a tydzień wcze-śniej został uroczyście posłany przez bpa Andrzeja Jeża, otrzymując krzyż mi-syjny. Wrzesień 2015 roku nie był jednak jego pierwszym zetknięciem się z cza-dyjską ziemia. Przybył tu bowiem dwa lata wcześniej, by „zmierzyć” swoje siły z ewentualną posługą w tym Kościele.

Jako wikariusz przy proboszczu budującym kościół, musiał się wykazać więk-szą niż przeciętną gorliwością pastoralną i nie tylko. Jest bowiem po Technikum Elektronicznym i ten fach był i jest mu bardzo przydatny w realiach misyjnych. Zrobił instalację, która doładowuje baterie prądem z miasta. Gdy brakuje prądu przychodzącego z zewnątrz, automatycznie przełącza się na baterie. Cała elektryka domu, kościoła i Centrum parafialnego została prze niego skonstruowana.

Najważniejsza jednak misja ewangelizacyjna. Zatroszczył się o siedemdziesię-cioosobową grupę ministrantów, chłopców i dziewcząt w wieku 9-10 lat. W każdą sobotę po południu spotyka się z nimi. Ale nie przede wszystkim po to, by im powiedzieć, kiedy należy zbliżyć się z ampułkami do ołtarza. Zebrania obfitują w medytację Pisma św., przeprowadzaną w perspektywie rozważania Ewangelii z nadchodzącej niedzieli. W okresie wakacji prowadzi dla nich formację w formie rekolekcji. Nie zaniedbana jest cała praktyka ministranckiej posługi, do czego słu-żą próby w kościele. Alby sprowadził oczywiście z Polski. Uroczyste przyjęcie do grona posługujących przy ołtarzu odbywa się w niedzielę Chrystusa Króla.

Mając na uwadze potrzebę duszpasterstwa powołaniowego, która narzuca się w kraju misyjnym, ks. Paweł zadbał o kilkunastoosobową grupę młodzieżową, która formowana jest z akcentem położonym na powołanie do wyjątkowej służ-by Bogu. Są nawet pewne osoby, które przychodzą na rozmowy duchowe. Ks. Paweł jest jednym z prowadzących rekolekcje w centrum Betel w Bakara (ok.

Page 30: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

30

Misje w artykułach

30 osób w wieku licealnym). Wymaga się, by młodzież tam przybywająca była prowadzona permanentnie w parafiach.

Jest on również opiekunem różnych innych grup parafialnych: skautów czyli harcerzy (ok. 200, mają swoich animatorów), Guides (jakby odpowiednik DSM) i Kemkogi (w języku ngambay znaczy jedno serce), która to grupa w swej formacji nawiązuje do programu naszego PDMD i nastawiona jest na ewangelizację dzieci. Dzieci, których jest około 200 raz czy dwa razy w roku przynoszą ofiary na misje.

Dla ks. Pawła radością jest bycie z ludźmi, którzy go potrzebują. Klimat przeżywa dość ciężko. Nie dziwi nic – ponad 3 miesiące cały czas ponad 40 stopni w cieniu. Dochodzi nawet do 50 stopni przez kilkanaście dni, a w nocy nie spada poniżej 35 stopni. Do tego dochodzi jeszcze pył w powietrzu, którego nasilenie zauważalne jest od listopada do marca.

Nie tylko elektryka jest dziedziną, w której ks. Paweł ma coś do powiedzenia. Podczas ostatnich wakacji dorobił 34 proste ławki do kościoła, co się przekłada na ok. 200 siedzących miejsc. A więc do kilkudziesięciu ławek (ok. 800 miejsc siedzących) wykonanych przez tatę ks. Pawła – p. Andrzeja i pomagającego mu kolegi p. Antoniego, doszły nowe, które pozwolą na większą wygodę w kościele, gdzie w niedzielę gromadzi się na sprawowanie Eucharystii około 3 tys. wiernych.

Patrząc na zaangażowanie ks. Pawła w życie parafii w Dembé, możemy przy-puszczać ile zadań spadnie na nowo na ks. Stanisława. Dobrze, że zwolniony zo-stał z funkcji dyrektora Diecezjalnego Centrum Multimedia i Radia Arc en Ciel (radio to transmitowało konsekrację kościoła). To było odpowiedzialne zadanie, które spełniał od grudnia 2009 do 10 września 2017 r., o którym kiedyś była już okazja wspomnieć. Owszem ks. Paweł będzie dalej mieszkańcem plebanii, ale otrzymawszy nową misję, musi teraz jej dobru poświęcać swoje siły, których nie da się mnożyć i dzielić, nawet wtedy, gdy jest się młodym.

3. Jest się czym cieszyć

Życie parafii musi biec dalej swoim torem. Codzienna msza św. i codzienne kazania. Przed każdą mszą św. wieczorną celebrowane jest jakieś nabożeństwo. Jest to nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, albo koronka, albo róża-niec. Często jest adoracja, sam to zauważyłem.

Ks. Stanisław ma prawo być zmęczony jako budowniczy. Musiał zorganizo-wać wszystko. Wiele rzeczy sprowadził dzięki życzliwości wojska. Wcześniej Eufor-u, gdzie dowódcami byli również Polacy, a potem przez żołnierzy francu-skich. Tabernaculum jest prezentem Inicjatywy Młodzi Misjom z Tarnowa, ob-raz Jezusa Miłosiernego jest darem ks. Stanisława Tabisia, proboszcza i dziekana ze Strzelec Wielkich. Nawiasem mówiąc, jak przystało na taki obraz, swoją dro-gę do Ndżameny odbył w business class. Ławki w swojej warstwie produkcyjnej „przyleciały” z Polski, ornaty od życzliwej zawsze misjonarzom, i nie tylko,

Page 31: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

31

Misje w artykułach

firmy szat liturgicznych w Kierlikówce. Gdy mówimy o prawie do zmęczenia inwestycjami, to myślimy nie tylko o plebanii i kościele. Wnet po objęciu pa-rafii, przystąpił do budowy pierwszej części Centrum Pastoralno-Kulturalnego dla dzieci i młodzieży im. Jana Pawła II, którą ukończył w 2012 roku. Potem na drugą część środki pozyskał w tym samym roku z rzymskiej centrali Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci, w wysokości ponad 9 tys. 200 euro. Tak więc w tym projekcie mają również udział dzieci Kościoła tarnowskiego, które w roku 2011 na fundusz tego Dzieła złożyły do Sekretariatu w Rzymie ponad 222 tys. zł, a więc około 53 tys. euro. Do tego dołożył ponad drugie tyle z ofiar, które zebrał w parafiach diecezji tarnowskiej. Ta pierwsza część została skończona na począt-ku 2012 roku, a potem przy pomocy środków (ok. 30 tys. euro) z tych samych źródeł wybudował i wyposażył piętro. Centrum zostało poświęcone w niedzielę Świętej Rodziny 29 grudnia 2013 roku.

Dzisiaj mieści się w nim biblioteka, która dysponuje imponującą liczbą ksią-żek obliczoną na około 10 tysięcy. Za to należą się specjalne gratulacje, bardziej niż może nawet za samo Centrum. Kto zna możliwości dostępności do lektury i do szkolnych książek w Afryce, nie zdziwi się tym poprzednim zdaniem.

Wybudowana nowa plebania jest nie tylko potrzebnym zapleczem do normal-nego życia i funkcjonowania. Przez nią przewija wielu misjonarzy polskich, ale też chętnie przybywają tu misjonarze innych narodowości i miejscowi księża, dla których ks. Stanisław, ale również ks. Paweł, jest bardzo otwarty. Gdy chodzi o tę pierwszą grupę misjonarzy, to jest ich na tę chwilę w Czadzie 21. Wśród nich siedmiu zakonników (w tym czterech kapucynów), osiem sióstr zakonnych (w tym s. Dorota Zych pracująca w Bongor, pochodząca z Ciężkowic), pięciu fideidoni-stów (wśród nich tarnowska trójka) i jedna osoba świecka. Niektórzy z nich wzię-li udział w konsekracji (oprócz s. Doroty był o. Zenon Kapka, kiedyś pracujący w Republice Środkowoafrykańskiej, a teraz w Gore, s. Barbara Kruszewska ze zgromadzenia Sióstr Franciszkanek od Cierpiących, pracująca w Mbaikoro – diec. Gore oraz posługujący w Bailli ks. Edward Ryfa z diec. rzeszowskiej) i widać było, że na plebanii czują się jak u siebie w domu. Miejscowe duchowieństwo od lat wi-dzi w ks. Stanisławie przyjaciela. Dlatego też nie unikają go, ale też on ich nie uni-ka. W roku 2008 poznałem dyrektora krajowego Papieskich Dzieł Misyjnych ks. Auberta Dipou, który ciągle pełni tę funkcję i już trzy razy zaproszony był przez ks. Stanisława do Polski w 2001, 2002 i 2003 roku. Podobnie dwa razy w Polsce (w 2011 i 2017) był, wspomniany wcześniej, ks. René Nandimangar, który kiedyś był wikariuszem ks. Stanisława, a potem został kanclerzem i pełni ten urząd obec-nie. By nie wspomnieć już o wielu Czadyjczykach, którzy w dużej grupie zostali zaproszeni do Męciny z okazji Światowych Dni Młodzieży w Krakowie w 2016 roku. Przy okazji wspomnę, że dzięki ks. Stanisławowi i kochającemu Kościół misyjny proboszczowi w Męcinie – ks. Antoniemu Pisiowi, stoi na wzgórzu nie-

Page 32: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

32

Misje w artykułach

daleko kościoła stały ślad braterstwa i przyjaźni wyznawców Chrystusa z Ndża-meny-Dembé i z rodzinnej parafii ks. Stanisława. Ten ślad to krzyż, poświęcony przez ówczesnego arcybiskupa Ndżameny Matthiasa Ngarterii w roku 2011, który był czasem jubileuszu 225-lecia istnienia diecezji tarnowskiej.

Współpraca między Kościołami

Misjonarz posłany przez biskupa rodzimego Kościoła staje się darem wiary tego Kościoła, który to dar staje się życiodajną siłą w troskach biskupa miejsca. Misjonarz jest w ten sposób również spoiwem w relacji między pasterzami obu Kościołów. On staje się jakby przyczyną ich wzajemnych relacji, które wyrażają się między innymi we wzajemnych odwiedzinach. Wizyta jednego czy drugiego biskupa w Kościele pochodzenia czy posługi misjonarza, to nie tylko kurtuazja, ale umacnianie więzów, inspiracja w efektywnej pomocy, a także budowanie się wiarą obu wspólnot kościelnych.

W ten sposób możemy mówić o wizytach w kościele tarnowskim biskupów z Czadu. Pierwsza, historyczna, wspomniana już na początku artykułu, podjęta przez abpa Charles’a Vandama, miała miejsce w czerwcu 1994 roku. Powtórzył ją potem 27 czerwca 2000 roku. W tym samym roku 19 czerwca do biskupa tar-nowskiego przybył, obecnie już emerytowany, biskup diecezji Doba – Michele Russo. Mimo że powtórzył swoją wizytę w dniu 10 lipca 2003 roku, nigdy nie zaowocowały one posłaniem misjonarzy tarnowskich do jego diecezji. Od 1 do 4 lutego 2008 r. w diecezji tarnowskiej przebywał, nieżyjący już arcybiskup Ndża-meny – Matthias Ngarterii. Swoją wizytę powtórzył w październiku 2011 r., będąc zaproszony wraz z innymi biskupami diecezji misyjnych naznaczonych posługą tarnowskich misjonarzy, na jubileusz 225-lecia diecezji tarnowskiej. Trzecia jego wizyta w Kościele tarnowskim miała miejsce w dniach od 27 do 29 maja 2013 r.

Również biskupi tarnowscy podjęli wizyty w Czadzie, w czasie których od-wiedzali swoich misjonarzy i spotykali się z pasterzami miejscowych Kościo-łów. Od 21 do 26 stycznia 2009 roku przebywał w Czadzie bp Wiktor Skworc, zaś od 20 do 30 kwietnia 2017 bp Andrzej Jeż.

Współpraca między wspomnianymi Kościołami wyraża się również w tym, że Kościół tarnowski jako posyłający pozostaje w łączności z posłanym, zapew-niając mu środki umożliwiające podstawową egzystencję i prowadzenie dzie-ła ewangelizacji. W myśl tej zasady diecezja zapewniła naszym misjonarzom cztery samochody terenowe: dwa do Bousso i dwa do Ndżameny na łączną sumę ponad 282 tys. zł. Pomogła również w zakupie generatora prądu do parafii w Ndżamenie-Dembé (7 tys. euro, w tym sama parafia w Męcinie ma swój wkład w wysokości 1 tys. euro) i klimatyzatora do Bousso.

Page 33: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

33

Misje w artykułach

Na zakończenie – pozytywnie o trudnościach

Kiedy mówimy o Afryce i posłudze misjonarzy na tamtej ziemi, zawsze mówimy o trudnościach. Tak już będzie do końca dziejów. Przykładając do życia jej miesz-kańców naszą miarę, budujemy mur, którego nie zdołamy przebić, ani też stworzyć narzędzi, by go przeskoczyć. Mentalność europejska, również religijna, z mentalno-ścią afrykańską za bardzo po drodze nie mają. O tym wszystkim wiedzą nasi misjo-narze, a mimo to trwają, dłużej lub krócej, pośród tych, do których zostali posłani. Trudności ostatecznie są dla nich błogosławieństwem. Każde ich przezwyciężenie otwiera drogę do człowieczeństwa, ale też przybliża do Chrystusa ich samych i tych, którym służą. Trudności więc przeżywane przez misjonarzy nie są jedyną perspekty-wą ich życia. Ta perspektywa to głoszenie nauki Jezusa Chrystusa, która przemienia ludzkie serca, by zbliżyć się do Niego i potrafić w każdym człowieku dostrzec brata.

Wojna w kraju, konflikty, które pojawiają się raz po raz od czasu odzyskania niepodległości w 1960 roku pozostawiają zawsze głębokie rany. Do tego docho-dzi jeszcze klęska suszy i głód. Na te problemy zwrócił już uwagę Jan Paweł II podczas swej wizyty w tym kraju w 1990 roku. Ta rzeczywistość nadal jest aktualna i w niej swoją rolę do spełnienia mają misjonarze.

Swoistą trudność stwarza niebywały, upalny mikroklimat, zwłaszcza w Ndża-menie. Nasza wizyta była pod tym względem bardzo trudna. W Afryce spędzi-łem ponad tysiąc dni i nocy, ale takiego czasu jak Czadzie, a zwłaszcza nocy w Bousso, nie pamiętam. Kiedy temperatura na zewnątrz i w pomieszczeniu jest taka sama i nie niższa niż 38 stopni, kiedy otworzone na przestrzał drzwi nie prowokują najmniejszego ruchu powietrza, kiedy woda do mycia tylko gorąca, to to jest właśnie to, co wyczerpuje siły misjonarzy.

To, co najbardziej jest potrzebne Czadowi, to ewangelizacja, którą podejmą misjonarze i miejscowi księża. Jest ich ciągle mało. W tym roku biskup Ndżameny wyświęcił jednego prezbitera, którego pod swe skrzydła weźmie ks. Piotr Skraba. Na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat liczba kapłanów w diecezji (ok. 50), gdzie pracują nasi misjonarze, nie zmieniła się. Musimy więc dziękować Panu i za to, że nie spadła, ale w obliczu nowych wyzwań, potrzeba nowych powołań. Skąd je wziąć? Perspektywa spadku powołań w seminariach Europy, również w tarnow-skim – po ludzku nie napawa optymizmem. Ale skoro nasi bracia powtarzają, że „Bóg jest wielki”, to my – choć w zupełnie innych okolicznościach i znaczeniu – powtarzajmy to samo. Może ten „wielki Bóg” pokazuje nam, że darem, jaki po-siadaliśmy, dzieliliśmy się zbyt skromnie, zbyt symbolicznie. Teraz mamy mniej, ale czy przez to ma ucierpieć zasada, że „darem trzeba się dzielić”? Zakończenie musi być optymistyczne. Dajemy więc odpowiedź jednoznaczną, opartą na wierze, na nauce Jezusa Chrystusa i Kościoła, którego jesteśmy dziećmi: nigdy!

Ks. Krzysztof Czermak

Page 34: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

34

Misje w artykułach

Parafia Pana Jezusa Zmartwychwstałego i Bożego Miłosierdzia w Brazza-ville, świętowała w Niedzielę Wielkanocną tego roku 50 lat swojego istnie-nia. Poniżej prezentujemy trzecią część artykułu ks. Bogdana Piotrowskiego, w którym autor kontynuuje historię wspólnoty parafialnej aż do opuszczenia parafii przez pierwszego jej polskiego proboszcza – ks. Józefa Ziobronia

KOŚCIÓŁ I PARAFIA NA PLATEAU DES 15 ANS W BRAZZAVILLE – OD IDEI DO RZECZYWISTOŚCI (3)

Od parafii Jezusa Zmartwychwstałego po Boże Miłosierdzie – śladem pierwszych kroków ks. Józefa Ziobronia.

Pierwszym misjonarzem z tarnowskiej diecezji, a zarazem pierwszym tarnow-skim proboszczem na „Plateau des 15 ans” był ks. Józef Ziobroń. W pracy duszpa-sterskiej pomagał mu ks. Stanisław Pawłowski, mieszkając przy parafii Matki Bo-żej w dzielnicy Ouenzé, który później był długoletnim proboszczem w parafii Oyo. Ks. Stanisław w dzielnicy Ouenzé miał się uczyć języka lingala, a ks. Józef języka lari uczył się przez jakiś czas w Madibou, małej miejscowości pod Brazzaville.

Pierwszy proboszcz – o. Morizur, po opuszczeniu Plateau, pracował w para-fii Matki Bożej z Fatimy w dzielnicy Brazzaville zwanej Mpila, położonej nad brzegiem rzeki Kongo, a później w parafii św. Franciszka, gdzie od lat pracują polskie siostry ze zgromadzenia św. Józefa. Trzeba zaznaczyć, że trzy lata po przyjeździe księży tarnowskich do Konga, w ślad za nimi, ulegając namowom ks. abpa Ablewicza, przybyły siostry józefinki, pochodzące z diecezji tarnow-skiej. Pracują one do tego czasu w Brazzaville, Oyo i Gambomie, gdzie wcze-śniej otwierały swoje placówki, by swoją służbą świadczyć o Chrystusie w kon-gijskim Kościele i wspierać misje, w których pracowali tarnowscy księża.

Zorganizowane życie duchowe i liturgiczne parafii przez o. Morizura rozwijał dalej z tarnowskim zapałem i polotem ks. Józef. Msze św. niedzielne, katechizm w parafii i w dzielnicy, wsparcie istniejących i tworzenie nowych stowarzyszeń i grup modlitewnych dla świeckich – w tym ten zapał się wyrażał. I tak, do już wcześniej, powstałych dołączyło „Bractwo Naszej Pani Nieustającej Pomocy”, zwane tu „Supplique”, podobnie stowarzyszenia modlące się za dusze w czyśćcu cierpiące „Suffrage” et „Montligeon”, a do istniejącego już chóru „Arki Noego” dołączył „Chór św. Cecylii”, patronki śpiewu kościelnego. W 1980 roku powstało stowarzyszenie dla dzieci „Yamboté”, które prowadzi formację dzieci, zanim po-dejmą naukę katechizmu i ma za zadanie uczyć je żyć według Bożych przykazań.

Po przejęciu parafii było wiele do zrobienia. O. Morizur wybudował kościół, ale jego wykończenia dokonał ks. Józef. Oddajmy tu głos autorom „Historii parafii” wydanej w 2012 roku w 45 lecie parafii: „Kiedy księża misjonarze z Polski przybyli do naszej parafii, zastali kościół wybudowany. Wzięli więc aktywny udział w jego

Page 35: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

35

Misje w artykułach

wykończeniu i ozdobieniu. I tak ks. Józef sprowadził z Kinszasy płytki z resztek marmuru, którymi wyłożył prezbiterium i nawę kościoła, wyposażył kościół w ław-ki, sprowadził i zainstalował obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy, (mozaika z Polski, którą potem ofiarował ks. Janowi Czubie do kościoła w Loulombo) oraz wielką mozaikę ceramiczną Pana Jezusa Zmartwychwstałego, drogę krzyżową z ce-ramiki i metalowe ozdobne tabernakulum oprawione blachą z brązu i białego metalu. „Wszystkie elementy mozaiki ceramicznej zostały wykonane w Polsce, w „Kamion-ce” w Łysej Górze. W pracy duszpasterskiej szeroko rozumianej pomagali jeszcze w tym czasie ks. Józefowi: ks. Stanisław Jeż i ks. Ryszard Wąsik. Później, za czasów ks. Wojciecha Macha, pracowali jeszcze ks. Jan Malicki i ks. Piotr Świder.

Z ważnych wydarzeń z życia parafii za panowania „Józefa Pierwszego” musimy wspomnieć wizytę ks. abpa Jerzego Ablewicza w grudniu 1978 roku. Tu na Plateau odprawił mszę św.: pasterkę i sumę w Boże Narodzenie. Biskup tarnowski, widząc potrzeby misjonarzy pracujących w buszu, którzy nie mieli gdzie zamieszkać, przy-jeżdżając na zakupy do Brazzaville, postanowił sfinansować budowę nowej plebanii. Budowniczym był ks. Józef. Było to trudne zadanie. W swej części parterowej prze-znaczona została na użytek parafii, a jej piętro miało służyć tarnowskim misjonarzom jako dom, gdzie mogli się zatrzymać, przyjeżdżając z prowincji kraju do stolicy. Nowa plebania została poświęcona w dniu 19 kwietnia 1981 roku, trzy lata po wizycie bi-skupa Jerzego. Rok później, bo 11 kwietnia 1982 roku, w Wielkanoc, abp Barthélémy Batantou, arcybiskup Brazzaville, dokonał konsekracji wykończonego kościoła.

W nowo wybudowanej części plebanii ks. Józef założył i prowadził „Księgar-nię”, słynną w Brazzaville z książek o tematyce religijnej, ale też kulturowej i filozo-ficznej. Były też książki podważające filozofię marksistowską, jak i Biblia w języku rosyjskim – przypominam, że wtedy był to laicki kraj: Ludowa Republika Konga. Księgarnia ta przetrwała do wojny w 1997 roku, kiedy to została rozkradziona.

Nowa parafia się rozrastała i czuć było potrzebę obecności zgromadzenia żeńskiego, które zajęłoby się formacją dziewcząt, przyszłych matek rodzin, ale też było zaczątkiem przyszłych powołań żeńskich w parafii. Na początku lat siedemdziesiątych abp Theophil Mbemba, pierwszy kongijski arcybiskup Bra-zzaville, założył przy parafii fundację „Sióstr Naszej Pani Różańcowej”. Jest to nowe, czysto kongijskie zgromadzenie, które potrzebuje wsparcia starszych sióstr w wierze. W tej perspektywie w październiku 1971 roku do parafii przyby-ły siostry szarytki „Filles de Charité”, które miały pomóc arcybiskupowi w for-macji młodych „Sióstr Różańcowych”. Dawna kaplica parafialna „des Martyrs” została przerobiona na dom zakonny, w którym zamieszkały siostry szarytki. Będą one obecne w parafii do 1995 roku, kiedy to „Siostry Różańcowe”, za cza-sów ks. Wojciecha Macha, przejęły wspólnotę i zamieszkały w naszej parafii.

Siostry rozpoczęły nauczanie katechizmu, zajęły się zakrystią, zorganizowały „Bractwo św. Vincentego a Paolo”, prowadziły kursy nauki gotowania, szycia, ro-bienia na drutach dla dziewcząt i kobiet z dzielnicy. W małej przychodni zdrowia

Page 36: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

36

Misje w artykułach

przyjmowały i leczyły chorych i poranionych. Trzeba tu podkreślić, że oprócz pra-cy duszpasterskiej siostry szarytki prowadziły szeroko zakrojone duszpasterstwo dla ubogich, w szpitalu dla psychicznie chorych, w więzieniu, w sierocińcach, a siostra Margueritte - szarytka, wybudowała potężną szkołę specjalną (paździer-nik 1975) dla dzieci i dorosłych, którzy nie mogli się wcześniej uczyć i przekro-czyli wiek do nauczania w szkołach państwowych. Dla dorosłych były to kursy alfabetyzacji. Oprócz tego młodzież mogła uczyć się w nowej szkole zawodu.

To dzieło przetrwało do dziś i rozwija się służąc najbiedniejszym w Brazza-ville. Ale zrządzeniem Opatrzności, siostry wybudowany w tym czasie dom na „Moukondo”, musiały opuścić w czasie wojny w 1997 roku, jak i nową fundację na „Makelekele” w czasie wojny w 1999 roku, by zamieszkać przez ponad 10 lat w małym domku, obok wybudowanej przez nie tzw. szkoły specjalnej na terenie naszej parafii w przysiółku „10 Maisons”.

Od około 10 lat, siostry szarytki mieszkają i kontynuują dziś swoje dzieło w domu zakonnym wybudowanym około jednego kilometra od parafii. Siostry różańcowe w 1995 roku podjęły kontynuację trudnego dzieła sióstr szarytek w parafii. Zaangażowały się na niwie katechetycznej, liturgicznej, jak i socjal-nej, organizując pomoc opuszczonym dziewczętom jak to wyznacza ich ducho-wy charyzmat, wskazany przez ich założyciela. Mała przychodnia zdrowia przy parafii rozwija się i nosi nazwę: „Przychodnia z Góry Karmel”. Nazwa ta wzięła się od nazwy wspólnoty sióstr. Zorganizowany za czasów ks. Ziobronia Caritas jest do naszych czasów wspomagany przez siostry różańcowe.

Innym ważnym elementem życia parafii jest wspólnota głuchoniemych, któ-rzy szukając lokum na początku lat osiemdziesiątych, za zgodą ks. Józefa zna-leźli dach nad głową w naszej parafii.

Kiedy w roku 1986 władze państwowe nie zgodziły się na przedłużenie wizy ks. Józefowi, uważając go za „persona non grata”, musiał on opuścić Kongo. By jednak być blisko swojej ojczyzny z wyboru, po prawie rocznej przerwie udał się do Republiki Środkowoafrykańskiej i tam założył pierwszą misję w Ban-gui (Bimbo), dając tym wydarzeniem początek nowej misji tarnowskich księży w Afryce centralnej, gdzie do dziś pracuje największa liczba misjonarzy posła-nych przez Kościół tarnowski, obecnych na afrykańskim lądzie.

Ks. Bogdan Piotrowski Republika Konga

Świat potrzebuje przede wszystkim Ewangelii Jezusa Chrystusa. Poprzez Kościół kontynuuje On swoją misję Miłosiernego Samarytanina, opatrując krwawiące rany ludzkości, oraz misję Dobrego Pasterza, nieustannie poszukując tych, którzy się za-gubili na drogach zagmatwanych i prowadzących do nikąd.

Franciszek, Orędzie na ŚDM 2017

Page 37: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

37

Ks. Stanisław Worwa jest znany diecezjanom tarnow-skim jako budowniczy kościoła pw. Miłosierdzia Bożego

w Ndżamenie-Dembé. Ale budowa Kościoła z cegieł, którymi są ludzie, to najważniejsze jego zadanie. W swoim liście opisuje, jak w rozległej miej-skiej parafii afrykańskiej może być zorganizowane duszpasterstwo i jakie mogą być jego owoce.

Ndżamenie-Dembé, 27 września 2017 r.

Drodzy Czytelnicy!Z radością kieruję do Was słowa w kolejnym moim liście. Chcę w nim zwró-

cić uwagę na formę duszpasterstwa, która nie istnieje w rzeczywistości polskiej, a w Kościele w Afryce bardzo jest przydatna i samym wiernym tworzącym wspólnotę uczniów Chrystusa, jak i misjonarzom. Chodzi o tzw. Podstawowe Wspólnoty Kościelne (CEB – Communauté Ecclesiale de Base).

Taka wspólnota jest rzeczywiście podstawą istnienia Kościoła, wspólnoty wierzących. W dzisiejszych czasach, nie tylko w Afryce, ale w całym Kościele powszechnym, jest pewnego rodzaju wyzwaniem pastoralnym dla Kościoła od czasu Soboru Watykańskiego II. Kościół jest wspólnotą Ludu Bożego i każdy z nas jest jego członkiem. To fundament życia chrześcijańskiego, gdyż naszą wiarę wyznajemy we wspólnocie. To właśnie CEB, ta mała wspólnota parafialna we właściwy sobie sposób zna i zajmuje się problemami swojej dzielnicy. To właśnie w tej wspólnocie podejmowane są: modlitwa, ewangelizacja, pojedna-nie, rozwój, opieka nad biednymi czy potrzebującymi w sąsiedztwie, chorymi. CEB to rodzina, to domowy Kościół w dzielnicy.

W naszej parafii pw. Świętej Rodziny, w Ndżamenie-Dembé, takich wspól-not jest 12. Każda z nich ma swojego świętego patrona. Wspólnoty te oddzie-lone są drogami, które stanowią granicę między jedną a drugą. Jeszcze kilka lat

Page 38: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

38

Misjonarze piszą

temu były to CEB utworzone na bazie etnicznej, a więc grupowały wiernych tego samego plemienia, miały swój język. Były jak parafie personalne. Ludzie przemieszczali się z odległych zakątków, by spotkać się wspólnie na modlitwie. Dzisiaj kryterium podziału bazuje na geografii, a więc wspólnoty skupiają wier-nych ochrzczonych, katechumenów czy poszukujących, zamieszkałych w są-siedztwie, w danym sektorze, w dzielnicy. W takim spotkaniu biorą udział ludzie starsi, dorośli, młodzież i dzieci, czasem ludzie z innych religii.

Ważna jest modlitwa różańcowa, osobista czy w rodzinie, także w czasie takie-go spotkania, zwłaszcza kiedy obecni są chorzy czy ci, którzy ze względu na stan zdrowia nie mogą przyjść do kościoła parafialnego, by wspólnie np. z Legionem Maryi, bądź przy innych okazjach odmawiać tę modlitwę w domu Bożym.

Życie wspólnoty nie jest ograniczone tylko do modlitwy. Bardzo często angażuje się ona w życie społeczne parafii miejskiej czy w wiosce, często także w życie poli-tyczne. Wspólnoty CEB są też łącznikiem w dialogu ekumenicznym czy w relacjach z islamem. Świadectwo i służba, ale także modlitwa i liturgia są widoczne na co dzień, w każdej wspólnocie bazowej. CEB to nie tylko podział parafii na małe grupy, ale to wspólnoty w swoich dzielnicach, a więc zaangażowane w miejscu zamieszka-nia, w jego rozwój na wielu płaszczyznach: edukacja, zdrowie, sprawiedliwość, re-lacje z innymi mieszkańcami dzielnicy, z szefami administracyjnymi i tradycyjnymi, imamami czy przywódcami innych wspólnot religijnych. Trzeba też powiedzieć, że CEB nie jest odbiciem lustrzanym parafii, ale ubogaceniem jej życia.

W Dembé, jak i w większości innych parafii w Ndżamenie, spotkania wspól-not CEB mają miejsce w każdą środę. Odpowiedzialność nad wspólnotą powie-rzona jest świeckim. Każda wspólnota ma biuro, które składa się z przewodni-czącego, zastępcy, sekretarza i skarbnika. Z urzędu, przewodniczący wspólnot CEB wchodzą w skład Parafialnej Rady Duszpasterskiej. Oprócz biura CEB, wspólnoty mają odpowiedzialnych za chorych i za katechezę. Odpowiedzialny za Caritas we wspólnocie CEB jest także członkiem parafialnej Caritas. Wspól-nota przygotowuje i przedstawia proboszczowi katechumenów, którzy następ-nie w niedzielę wielkanocną otrzymają chrzest. Rodzice chrzestni pochodzą przeważnie z tych samych wspólnot, co przyszli ochrzczeni. Wspólnota jest też miejscem przygotowania do sakramentu małżeństwa. Każda wspólnota ma swój chór, który animuje spotkania, ale który także w chwilach żałoby jest obecny przez wiele dni na modlitwie za zmarłego w jego domu.

Jak wygląda środowe spotkanie? Wspólnota gromadzi się przeważnie o 16.00. Czekając na uczestników spotkania, dzielą się wiadomościami o swo-ich rodzinach, kto chory, kto w podróży. Czasem ktoś nowy, nawet czasowo mieszkający na miejscu, poprosi o przyjęcie do wspólnoty na czas jego pobytu. Ktoś inny przedstawi wiadomości ze świata, czyniąc rodzaj „prasówki”. Całość rozpoczyna się pieśnią i następuje Liturgia Słowa. Przeważnie odczytywana jest

Page 39: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

39

Misjonarze piszą

Ewangelia z ubiegłej niedzieli. Animatorzy stawiają pytania, animują, wywią-zuje się dyskusja jak zastosować konkretne słowo Boże w naszym życiu tu i te-raz. Wieczór biblijny, spotkanie przy żywym słowem Bożym, to wielka wartość. Czasem spotkanie trwa bardzo długo. Kończy się spontaniczną modlitwą wier-nych. Oczywiście, wspomniany chór musi zaznaczyć swoją obecność.

Takie spotkania nie pozostają bez echa. Czasem ktoś przyjdzie, by poprosić o sakrament spowiedzi, poinformować, że ktoś jest chory w domu czy szpitalu i potrzebuje sakramentu chorych. Ktoś inny przyjdzie z inicjatywą dla szerszego grona, dla całej parafii.

Pozostają też wyzwania. Co robić, by przychodzili inni? Jak ożywić spotka-nia, by z czasem nie stały się „białymi mszami”. Dobrze jednak, że są, dobrze, że oprócz niedzielnej Eucharystii są one dalszym przygotowaniem do kolejnego spotkania z Chrystusem eucharystycznym. Jest wiele ludzi, także muzułmanów, którzy dzięki tym środowym spotkaniom odnaleźli Boga, przyjęli sakrament chrztu, uregulowali swoją sytuacje poprzez sakrament małżeństwa.

Kościół młody, ale żywy, oby był takim kołem zamachowym dla nas, którym tak bardzo spowszedniała obecność na Eucharystii, spowszedniały kontakt ze sło-wem Bożym czy zwykłe zainteresowanie się drugim człowiekiem w sąsiedztwie.

Dziękując Panu Bogu za dar 20 lat obecności tarnowskich księży w Czadzie, składam także Wam podziękowanie za modlitwę i za Wasz udział w ewangeliza-cji w Kościele w Czadzie.

Ks. Stanisław WorwaCzad

Ks. Paweł Tabiś zaczyna trzeci rok posłu-gi misjonarskiej w Czadzie. W poniższym liście pokazuje trudną sytuację człowie-ka Europy w kontekście kultury, w której przychodzi mu funkcjonować.

Czymś naturalnym i zrozumiałym jest, że na Czarnym Lądzie człowiek o „czarnym” kolorze skóry jest wszędzie, a nasza posługa tam jest prostym by-ciem z nimi i dla nich. To również jest kolejnym truizmem, bowiem posługa księdza zawsze jest byciem z ludźmi i dla ludzi, niezależnie od tego na jakiej szerokości geograficznej przyszło mu pracować.

Bycie jednak w mniejszości niesie z sobą pewne konsekwencje. Nie chodzi mi tu jedynie o to, że na targu są inne ceny dla białych, inne dla czarnych, a jesz-

Page 40: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

40

Misjonarze piszą

cze inne dla czarnych mówiących po arabsku. To jest problem, z którym łatwo można sobie poradzić, prosząc o pomoc zaprzyjaźnionego parafianina. Nie cho-dzi mi tu również o to, że służby mundurowe widząc biały kolor skóry, szukają niejednokrotnie okazji do tego, by podreperować budżet domowy. Nie, nie to jest kwestią, którą chciałbym podjąć.

Problem jest głębszy, ponieważ dotyka owego bycia „dla” i „z”. Można by rzec, iż jest to problem pastoralny, bowiem zdarza się, że staje na drodze pomiędzy konkretnym człowiekiem a Chrystusem, którego winniśmy mu zanieść. Myślę tu przede wszystkim o tym, że będąc wychowanym w odmiennej kulturze, mając nieco inne wartości i mentalność, nigdy tak naprawdę nie wejdziemy w ich kulturę, sposób myślenia i działania. Możemy próbować zaakceptować to, z czym mamy tam do czynienia, jednak wydaje mi się, że nawet wieloletni misjonarz będzie miał problem z tym, by w bądź co bądź obcej rzeczywistości się zanurzyć.

Dla zobrazowania problemu – jeden przykład. Pewnego dnia po odprawieniu porannej mszy św. zostałem poproszony o wizytę u chorego z posługą sakramen-talną. Wziąłem ze sobą oleje chorych oraz Najświętszy Sakrament i razem z kobie-tą, która o ową posługę dla swego chorego ojca prosiła, pojechałem w stronę ich posesji. Wyjeżdżając z terenu parafii, kilkadziesiąt metrów od kościoła, na środku skrzyżowania leżał człowiek. W pierwszej chwili pomyślałem, że przed chwilą do-szło tu do wypadku i ktoś go potrącił lub jest to jeden z niezwykle licznych kierow-ców „motorków”, którzy bez żadnych instynktów samozachowawczych jeżdżą po mieście, powodując niezliczone kolizje i obrażenia ciała. Spytałem mojej towa-rzyszki o to, co się tu stało, na co ona ze stoickim spokojem odpowiedziała, że jest to epileptyk, który leży tam (w pełnym słońcu, na środku drogi) już z pół godziny. Widząc zapewne moje niedowierzanie i niezrozumienie dodała, że w ich kulturze dotykanie człowieka chorego na epilepsję uważane jest za coś niewłaściwego, co wręcz może przynieść nieszczęście lub chorobę. Po prostu się tego nie robi i już. Dość mizerne wytłumaczenie, ale trudne jest polemizowanie w tym względzie. Do owego problemu dochodzi jeszcze jedna kwestia. Gdyby Europejczyk wysiadł z samochodu i zaczął się interesować chorym biedakiem, mógłby zostać oskarżo-ny o spowodowanie tego „wypadku”, bo przecież biały biedny nie jest i zawsze dobrze znaleźć okazję do wyłudzenia „kilku” franków. Wobec powyższego obje-chaliśmy leżącego na drodze mężczyznę, jadąc dalej.

Do dziś nie daje mi to spokoju, bo z jednej strony rozumiem, że nie jestem od tego, by walczyć z lokalnymi przesądami i tradycjami. Rozumiem, że tym, co powinienem zrobić, jest uwrażliwianie ludzi na czyjeś nieszczęście, pokazywa-nie i mówienie o tym, że można inaczej. Zdaję sobie sprawę z tego, że krytyką i negatywnym odniesieniem do takich sytuacji tylko pogłębię problem, ale jakoś trudno przejść nad czymś takim do porządku dziennego. Tym bardziej, że jako ksiądz z ciałem Jezusana piersiach jechałem z posługą do chorego... i nie mogąc

Page 41: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

41

Misjonarze piszą

zbyt wiele zdziałać, musiałem szerokim łukiem ominąć człowieka w potrzebie. Mimowolnie skojarzyła mi się przypowieść o miłosiernym samarytaninie, tyle, że rola, jaką odegrałem w owej historii, nie była zbyt chwalebna.

Nie jest łatwo być białym...Ks. Paweł Tabiś

Czad

Ks. Piotr Skraba dwa lata swo-jej posługi misyjnej w Czadzie spędził w Bousso, misji odle-głej 300 km od stolicy kraju. To doświadczenie pozwala mu na stworzenie obrazu, który przekazuje nam w tym liście.

Bardzo łatwo powiedzieć: „Idźcie i głoście”. Podobnie pomagać ludziom – wcale nie jest łatwo. O tym może się przekonać każdy, kto chociaż raz spotkał bezdomnego na ulicy, który prosił o pieniądze. Zaczynasz wchodzić w szczegóły i to co na początku było jasne, okazuje się dopiero skrajem gęstego lasu. Podob-nie ma się sprawa z misjami. Na pierwszy rzut oka ewangeliczny zapał świeżego neofity, który chce głosić Jezusa na końcu świata i czuje się trochę niezniszczal-ny, zderza się z rzeczywistością, która nie chce naginać się w takie kształty jak-by się wymarzyło... Najpierw bije w oczy egzotyka, potem inność wszystkiego, począwszy od natury, przez kulturę aż do tego konkretnego człowieka, który zadziwia, fascynuje, ale i denerwuje.

Można powiedzieć, że ostatnie pół roku to nie tak dużo czasu, a jednak na misji w Bousso życie toczyło się dosyć intensywnie. Czym zatem do tej pory wypełniałem codzienność misyjną?

Były to wizyty w wioskach. Specyfiką misji oddalonych od cywilizacji jest odwiedzanie wiosek i to udało się aż nader dobrze ostatnim czasem. Nie obyło się oczywiście bez przygód, bo przecież to jest Czad, więc nie da się tutaj nic nor-malnie zrobić. A to zepsuł się motor i to gdzieś „na końcu świata”, tak że aż dętkę wyrwało z koła, a to przygody z dziurawą łódką na rzece, tudzież znowu znienacka pojawiające się ogromne dziury na drodze, w które wpadasz samochodem, a to znowu konfiskata motoru przez żołnierzy czy chociażby niestety niechlubny pro-ceder łapówkarski, żeby dali tylko przejechać dalej, a nie zarekwirowali samocho-

Page 42: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

42

Misjonarze piszą

du. Tak to tutaj niestety wygląda. Zanim dojedziesz do wspólnoty musisz nieźle się jeszcze napocić, prawie jak noga w grubej skarpecie w upalne popołudnie.

Wszystko się psuje. Puszczając trochę wodze fantazji, stwierdzam, że natural-nym stanem rzeczy w Czadzie jest to, że raczej coś nie działa aniżeli działa. Tylko pojawiłem się na misji, a tu wysiadł akumulator w agregacie. Nie ma prądu… Pomyślałem, że przecież są akumulatory do paneli słonecznych… Minęło trzy dni i one zaczęły szwankować. Kiedy w końcu udało się trochę to ogarnąć i naprawić, rozsypały się kable z powodu niesamowitego gorąca. Uruchamiam komputer – wysiadła bateria, wyruszam motorkiem – złapałem gumę, że aż wydarło bokiem, przyjechałem do stolicy – okradli mnie żołnierze, kupiłem butlę gazową – oczywi-ście trafiła się jakaś dziwna sztuka, że nie podepniesz żadnego kabla, chcesz otwo-rzyć bramę do kościoła – kłódka się zepsuła, a klucz złamał. Sam bym tego nie wymyślił… i mógłbym sobie tak wyliczać prawie w nieskończoność. Przytoczone przykłady jasno potwierdzają fakt najprawdziwszy: nic tu nie działa jak powinno.

Mamy i będziemy mieć studnie. Ostatnim czasem udało się pomóc kilku wspól-notom w bardziej materialny sposób. Ciężko jest głosić Ewangelię, kiedy ludzie nie mają co pić czy jeść. Niestety, jeżeli nie są zaspokojone potrzeby materialne, to lu-dziom ani w głowie o duchowych. Powstały studnie głębinowe w Bousso, Coton Tchad, Mogo, Bogomoro, Daradja, Kiao. Nazwy te są niewiele mówiące, a dla mnie to konkretne twarze ludzi. W tym roku planujemy kolejne. Jest to ewangelizacja, która zaczyna sie od naprawdę podstawowych rzeczy i spraw życia codziennego. Trzeba umieć podać najpierw szklankę wody, zanim zacznie się mówić o Jezusie.

Mimo wszystko Jezus dociera tam, gdzie nikt nie chce iść Go zanieść. Są na świecie miejsca i wioski, w mojej misji szczególnie, gdzie słowa „za siedmioma górami i za siedmioma lasami” brzmią jakby się mówiło o centrum Manhattanu. Ludzie z tych miejsc też potrzebują usłyszeć słowo Ewangelii, nawet kiedy trze-ba je tłumaczyć tak jak naszym dzieciom, które mają pięć lat. Powiem szczerze, że dziwne to uczucie i niesamowite, kiedy tłumaczysz siedemdziesięcioletniej osobie prawdy wiary i jest ona naprawdę zadziwiona, jak małe dziecko.

O trudnościach można by wiele napisać. Przeżyłem ich już trochę, zapewne dużo więcej na tej misji niż niejeden już spracowany proboszcz w Polsce. Za-zwyczaj się o nich mówi tylko w gronie przyjaciół misjonarzy, którzy doskonale wiedzą o co chodzi. Pisze się o nich mniej z bardzo prostego powodu. Niewiele osób jest w stanie je zrozumieć, niewiele jest w stanie sobie to nawet wyobrazić czy uwierzyć. Nawet gdybym pokazał zdjęcia, to i tak wielu przejdzie – ot tak, obok nich. Nie da się tego opisać, trzeba to przeżyć i zobaczyć na własne oczy. Każdy chciałby ująć rzeczy w jakieś ryzy, objąć statystyką, próbować dociec istoty sprawy, a to wszystko ciągle gdzieś umyka. Choroby, wewnętrzne walki, bezsilność, bieda, zniechęcenie, brak, ciągła walka, zmęczenie... Wielu czasami

Page 43: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

43

Misjonarze piszą

stwierdza, że na misjach to tylko ciągła radość… niewielu zdaje sobie sprawę, że to raczej 90% niepowodzeń a tylko 10% sukcesów, jeżeli w ogóle tyle.

Będąc jednak na misjach w Czadzie, w miejscu – nie ma co ukrywać – zapo-mnianym przez świat, w wioskach, gdzie życie pełza a nie biegnie, wśród ludzi prostych, ale mimo wszystko dumnych, w parafii, której wielkość przekracza te-ren diecezji tarnowskiej, łatwo jest powiedzieć: „Idźcie i głoście”. Perspektywa zaczyna się zmieniać, kiedy już się poszło i zaczęło głosić.

Ks. Piotr Skraba Czad

Ks. Piotr Kluza głosi Ewangelię w Ka-zachstanie od czerwca 2008 roku. Jego wielką radością jest wybudowanie ko-

ścioła w Chromtau, gdzie od maja 2001 roku jest proboszczem.

Kochani!Świątynia to budynek gdzie mieszka nieogarniony Bóg. Przychodząc do świąty-

ni, masz pewność, że spotkasz tam Boga, który czeka na Ciebie zawsze, który chce Cię słuchać, twojej modlitwy, ale również do Ciebie mówi poprzez swoje Słowo.

Wspólnota parafialna w Chromtau, gdzie jestem proboszczem, cieszy się wła-śnie nową świątynią, którą poświęcił biskup Andrzej Jeż 25 czerwca 2017 roku. To było piękne wydarzenie, które przypieczętowało ogromny wysiłek trzech lat budo-wy. Wszyscy zaproszeni goście z Kazachstanu i z zagranicy, a przede wszystkim nasza wspólnota parafialna stwierdzamy, że to cud, że to namacalne działanie Boga. Sam proces budowy był poprzedzony kilkoma latami uzyskiwania wszelkiego ro-dzaju pozwoleń i oczywiście samego miejsca pod budowę. Już w 2006 roku ks. Janusz Potok, ówczesny proboszcz parafii, podejmował starania pozyskania tere-nu pod kościół. Niestety odmówiono. Dopiero w 2013 roku po wznowieniu próśb i zmianie władz wydzielono nam działkę, która była najbardziej odpowiednia na budowę świątyni – porzucony teren przylegający do starego cmentarza, na którym spoczywają szczątki zesłańców różnych narodowości w tym Niemców i Polaków. W zamian za zgodę i dzierżawę terenu dostaliśmy zadanie ogrodzić cmentarz i za-opiekować się nim. Nie mam wątpliwości, że właśnie Ci zmarli pochowani na tym cmentarzu oraz wokół, ich ofiara życia i cierpienie, pomogli nam w tym procesie.

Page 44: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

44

Misjonarze piszą

Nic by się też nie udało zrobić, jeśli nie byłoby wiary ludzi dobrej woli, którzy w ogromnym zaufaniu od samego początku wspierali nas finansowo. Nigdy nie zapomnę tych pierwszych „cegiełek”, które motywowały mnie do podejmowania działań mimo ogromnych trudności. Ci ludzie wierzyli, że to ma sens, choć nie byli na miejscu i nie znali sytuacji. Nie można było ich zawieść! Ci pierwsi dawali odwagę kolejnym i w ten sposób stworzyła się niejako gwarancja, że coś z tego będzie. Mogliśmy uzyskać środki od wielu organizacji kościelnych i świeckich takich jak: Kirche in Not, Renovabis, Office to Aid, POPF, niemieckie diecezje: Köln, Essen i Augsburg, Konferencja Biskupów Włoskich, (CIEI), kard. Scola, San Sergio, Dzieło Ad Gentes i Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Konferencji Episkopatu Polski, Dzieło Misyjne Diecezji Tarnowskiej, Fakro, Dako i wiele innych organizacji oraz prywatnych osób. Szczególnie w pamięci mam tych znanych mi i anonimowych darczyńców, którzy składali swój dar dłoni i ser-ca przy okazji różnych spotkań czy Eucharystii w kościołach diecezji tarnowskiej i nie tylko. Wielka otwartość i życzliwość kapłanów umacniały mnie na tej drodze.

Słowa na papierze nie są w stanie wyrazić mojej wdzięczności Bogu i ludziom, za to dzieło, za wszystko, co udało się osiągnąć. Zawsze będę miał świadomość, że wszystko cokolwiek daje mi Bóg przeżyć i robić, to ma służyć mojemu nawróceniu, większemu zawierzeniu i przylgnięciu do Niego. Robiąc sobie rachunek sumienia za ten czas, wiem, że nie zawsze było z tym dobrze. Przede mną jeszcze długi proces, ale powoli zaczynam to widzieć i to jest wielki owoc tego dzieła! Chwała Panu za to!

Mam nadzieję, że ta świątynia i to centrum dusz-pasterskie będzie przede wszystkim miejscem od-czuwalnej obecności Boga, Jego bliskości i miłości. Chciałbym, aby to był dom. A dom jest tam, gdzie na ciebie czekają. Bóg czeka na człowieka nieustannie w Eucharystii. Oby te nowe ściany kościoła były cały czas nasiąknięte modlitwą i bliską relacją z Bogiem działającym.

Pozdrawiam!

Ks. Piotr Kluza Kazachstan

Ks. Piotr na tle wybudowanego przez siebie kościoła

Page 45: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

45

DZIEŃ MISYJNY W LISTOPADZIE

MSZA ŚWIĘTA

WprowadzenieMiesiąc listopad ukierunkowuje nas na „świętych obcowanie”. Jednocześnie

Jezus mówi do nas zawsze:„Idźcie na cały świat”.To wzajemnie przenikające się kierunki doświadczenia wiary.

Prośmy Pana, aby nasi zmarli, również misjonarze, doświadczyli szczęścia przeby-wania z Bogiem. Prośmy też za nas, byśmy szczęściem posiadania wiary umieli dzielić się na ziemi. Szczególnie zaś polecać będziemy naszych braci w Chrystusie w Azji, by nie brakło im odwagi do składania świadectwa przynależności do Chrystusa.

Modlitwa powszechnaStając przed Tobą Panie, chcemy powierzyć Ci nasze prośby, intencje, które są tak

ważne dla nas i są wołaniem całego Ludu Bożego.

Wysłuchaj nas Ojcze, który jesteś w niebie!1. Tobie, Ojcze, polecamy naszego papieża Franciszka, naszego biskupa An-

drzeja, aby ich nauka i przykład życia zawsze prowadziły nas do Prawdy o Twojej miłości.

2. Tobie, Ojcze, powierzamy naszych misjonarzy, niech ich świadectwo wiary i otwartość na innych, pomoże odnaleźć wszystkim ludziom drogę do Ciebie.

3. Tobie, Ojcze, polecamy wszystkich ludzi wspierających modlitwą i ofiarami Papieskie Dzieło Rozkrzewiania Wiary i Dzieło Misyjne Diecezji Tarnow-skiej, błogosław, Panie, ich otwarte serca!

4. Ciebie, Ojcze, prosimy o łaskę nowych powołań misyjnych, szczególnie z naszej parafii. Pozwól nam wspólnie zatroszczyć się o zbawienie wszystkich ludzi.

5. W ręce Twoje, Ojcze, powierzamy naszych zmarłych. Niech zanurzeni w Twym boskim miłosierdziu oczekują nas w Twoim Wiecznym Domu.

6. Przed Tobą, Ojcze, otwieramy nasze serca, naszą codzienność, napełniaj nas miłością i zatroskaniem o naszych braci.

Page 46: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

46

Modlimy się

Ojcze, który nas znasz, wysłuchaj prośby, które zanosimy do Ciebie. Wysłu-chaj przez naszego nauczyciela Jezusa Chrystusa, który jest Twoim Synem, który z Tobą żyje i króluje na wieki wieków. Amen.

NABOŻEŃSTWO MISYJNE

Papieska intencja za ewangelizację:

Aby chrześcijanie w Azji, dając świadectwo Ewangelii swoimi słowami i czynami, przyczyniali się do dialogu, pokoju i wzajemnego zrozumienia,

zwłaszcza z wyznawcami innych religii

Wprowadzenie (wierni siedzą)„Azja jest największym kontynentem na ziemi i zamieszkuje ją blisko dwie

trzecie ludności świata (…).Ludność Azji szczyci się swoimi wartościami reli-gijnymi i kulturowymi: umiłowaniem ciszy i kontemplacji, prostotą, harmonią, wstrzemięźliwością, niestosowaniem przemocy, pracowitością, dyscypliną, ży-ciem w skromnych warunkach, pragnieniem wiedzy i poszukiwań filozoficznych. Są dla niej drogie takie wartości jak: szacunek do życia, współczucie dla wszyst-kich stworzeń, bliskość z przyrodą, synowska cześć wobec rodziców, starszych i przodków oraz wysoko rozwinięte poczucie wspólnotowości. W szczególności uważają oni rodzinę za żywotne źródło siły i ściśle zjednoczoną wspólnotę o sil-nym poczuciu solidarności. Narody Azji są znane z ducha tolerancji religijnej i po-kojowego współistnienia”. Tymi słowami św. Jan Paweł II w Ecclesia in Asia (6) charakteryzuje ten misyjny kontynent. Jest to wierna charakterystyka tej części świata. Niestety ta różnorodność zawiera w sobie pewne napięcia, antagonizmy. Gdy uwzględnimy jeszcze złożoną sytuację polityczno-gospodarczą Azji, zoba-czymy wielkie niebezpieczeństwo wykorzystania tych różnic przeciwko sobie.

Chrześcijanie w Azji, mimo iż stanowią maleńką cząstkę tych społeczności, niosą ogromną odpowiedzialność za tych ludzi. Są niejako „zakwasem” króle-stwa Bożego na ziemi. Przez swoją działalność charytatywną, otwartość apo-stolską i szacunek dla drugiego człowieka, świadczą o miłości Boga do ludzi, miłości, która jest w stanie zrozumieć i zaakceptować krzyż.

Wyznawcy innych religii są godnymi partnerami w dialogu, w działaniach na rzecz pokoju i wzajemnego zrozumienia. Te działania to cała przestrzeń i wy-zwanie dla chrześcijan, którzy pozostają w absolutnej mniejszości. Módlmy się więc, aby potrafili sprostać tym wyzwaniom, pozostając świadkami Chrystusa.

Modlitwa przed wystawionym w monstrancji Jezusem (wierni klęczą)

Pieśń: Upadnij na kolana

Page 47: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

47

Modlimy się

Panie Jezu, który jesteś z nami w Najświętszym Sakramencie. Na kolanach bła-gamy Cię za naszymi braćmi wielkiej rodziny ludzkiej. Za tymi, którzy już odeszli z tego świata, za ludzi nie znającymi jeszcze Ciebie, za wszystkimi wierzącymi w Twoją boskość na całym świecie.

Chcemy wyrazić wdzięczność, za wszelkie dobro jakie otrzymaliśmy od Ciebie przez nich:

Dziękujemy Ci, Panie!

– Za naszych zmarłych rodziców, kapłanów, siostry zakonne, nauczycieli i wy-chowawców, dzięki którym poznaliśmy Ciebie, za ich trud i serce apostol-skie, za pierwsze modlitwy i doświadczenie ich wiary,

– za tych, którzy zostawili wszystko ze względu na Ciebie i głoszą Twoją mi-łość po całej ziemi,

– za wszystkich wspierających misjonarzy swoimi modlitwami, środkami ma-terialnymi, ofiarą swojego cierpienia,

– za wolontariuszy misyjnych, za ich zaangażowanie, entuzjazm, wierną co-dzienną służbę,

– za wszystkich szczerym sercem przeżywających zatroskanie o dobro Kościo-ła, jego przyszłość i duchową siłę.

Słabi i grzeszni jesteśmy, Panie. Dlatego przepraszamy Cię, Jezu Chryste, za każ-de zaniedbanie, duchowne lenistwo, oziębłość i obojętność!

Panie, przebacz nam!

– To, że nie zawsze chce się nam „wstać z kanapy”, aby pomóc, zaangażować się w życie parafii, diecezji czy Kościoła powszechnego,

– że nie czujemy się odpowiedzialnymi za głoszenie Ewangelii ludziom wokół nas, jak i na innych kontynentach,

– to, że brakuje nam miłości i zaangażowania w konkretne potrzeby ludzi, wal-kę z głodem, wyzysk społeczny, odrzucenie, migrację,

– to, że tak łatwo krytykujemy tych, którzy chcą coś zmienić, zamiast im pomóc.

Panie „do kogo pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego”. Dlatego, klęcząc przed Tobą, wołamy:

Chryste, prosimy Cię!

– Aby nasi bliscy zmarli doświadczyli Twojej przebaczającej miłości,– aby Twoje słowo przemieniało nasze serca, leczyło nasze rany i porywało nas

dla służenia Tobie w Kościele,

Page 48: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

48

Modlimy się

– aby nasi misjonarze pełni zapału i radości nieśli nadzieję zbawienia do wszystkich ludzi,

– aby każdy z nas odpowiedzialnie zaangażował się w dzieło V Synodu Diece-zjalnego,

– aby Dzieło Misyjne angażowało nas wszystkich w pomoc naszym braciom.

Pieśń: Idźcie na cały świat

(Chwila ciszy. Po niej można zaśpiewać Litanię misyjną, patrz GE 2/2010, s. 33 lub wykorzystać Modlitwę powszechną z mszy św., jeśli nie była wykorzystana.)

Modlitwa:Panie Jezu, który gromadzisz i powołujesz nas do życia w jednej rodzinie Ko-

ścioła, daj nam ducha miłości, otwartości i odpowiedzialności za siebie nawzajem. Niech świadomość Twojej bliskości jednoczy wszystkich ludzi ziemi jako braci i dzieci Boga. Prowadź nas do Ojca. Amen.

Ks. Janusz Potok Karaganda

DZIEŃ MISYJNY W GRUDNIU

MSZA ŚWIĘTA

WprowadzenieWiara w Jezusa Chrystusa, w ciągu historii chrześcijaństwa, zawsze spotykała się

ze sprzeciwem i naznaczona była prześladowaniami. Tak też dzieje się i we współ-czesnym świecie. W wielu miejscach chrześcijanie są poniżani, ich prawa są ogra-niczane, a nierzadko są zabijani stając się męczennikami naszych czasów za wiarę. Statystyki podają, że rocznie ze względu na wiarę traci życie 100 tysięcy chrześcijan.

Rozpoczynając eucharystyczną ofiarę, prośmy Boga o ducha odwagi dla nas i dla wszystkich uczniów Chrystusa i jednocześnie przepraszajmy za nasze sła-bości i grzechy.

Modlitwa powszechnaDo Boga, który zawsze stoi po stronie krzywdzonych i prześladowanych, za-

nieśmy nasze modlitwy, ufając, że wysłucha On naszych pokornych próśb.

Tobie, Panie, ufamy i w Tobie mamy nadzieję!

1. Za Kościół święty, aby mimo prześladowań i niezrozumienia we współcze-snym świecie, odważnie głosił Chrystusową Ewangelię wszystkim ludom, zakorzeniając ją w każdej kulturze i w każdym narodzie.

Page 49: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

49

Modlimy się

2. Za misjonarzy, którzy pracują w krajach, gdzie chrześcijaństwo jest nieak-ceptowane i prześladowane, aby umieli własnym przykładem życia ukazy-wać piękno Chrystusowej prawdy.

3. Za tych, którzy prześladują chrześcijan, aby uznali, że niechęć do drugiego czło-wieka z jakiegokolwiek powodu jest grzechem przeciwko Bogu i całej ludzkości.

4. Za ofiary prześladowań pośród chrześcijan żyjących na całym świecie, aby powierzając swoje życie Bogu, z ufnością patrzyły w przyszłość, wierząc, że Bóg jest z nimi w każdym momencie.

5. Za całą naszą parafię, aby wykorzystała czas V-go Synodu Kościoła Tarnow-skiego i na wzór Chrystusa budowała wspólnotę miłości i solidarności w jej szeregach i aż po krańce ziemi.

6. Za ks. Jana Czubę, który zginął śmiercią męczeńską w Republice Konga, aby jego ofiara życia była zawsze świetlanym przykładem wierności własnemu powołaniu aż do końca.

7. Za nas samych, abyśmy cenili sobie dar wiary w Jezusa Chrystusa i umieli dzielić się nim z tymi, którzy go jeszcze nie posiadają.

Boże, łączymy się z naszymi braćmi i siostrami, którzy cierpią prześladowa-nia w tylu miejscach na świecie z powodu wiary w Twojego Syna. Wysłuchaj naszych modlitw i pomóż wszystkim, którzy cierpią i w Tobie szukają ratunku. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

NABOŻEŃSTWO MISYJNE

Papieska intencja za ewangelizację:

Aby chrześcijanie prześladowani z powodu Ewangelii, dzięki mocy Ducha Święte-go, wytrwali w wiernym świadectwie o miłości Boga do całej ludzkości

Wprowadzenie (wierni siedzą)

Dla chrześcijanina trwanie w wierze jest dziś trudniejsze niż kiedykolwiek. W skrajnych przypadkach można stracić życie (jak np. w Indiach czy Arabii Sau-dyjskiej).Niekiedy trzeba się pogodzić z władzą państwa nad Kościołem (jak w Chinach), w wersji najłagodniejszej zaś prześladowanie może polegać na wy-rzuceniu z pracy lub na społecznym ostracyzmie – wszechobecnym w wielu kra-jach Europy Zachodniej. Chrześcijanie są w defensywie, gdyż ich głos sprzeciwu wobec takich praktyk jest słabo słyszalny. Brakuje im instytucjonalnego i społecz-nego wsparcia. W większości krajów cywilizowanych politycy nie szczędzą słów, gdy mowa o tolerancji religijnej, lecz w zadziwiający sposób milczą, gdy ofiarami nienawiści są np. katolicy. W tych samych krajach media są wyczulone na wszelkie

Page 50: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

50

Modlimy się

przejawy dyskryminacji wobec muzułmanów, lecz jednocześnie niektóre gazety i stacje telewizyjne ochoczo przyłączają się do nagonki na wyznawców Chrystusa.

Chrystus zapowiedział, że „nieprzyjaźń zwrócona przeciwko Zbawcy świata dotknie także tych, którzy uwierzą w Jego imię”. Taki los cierpią codziennie na świecie miliony ludzi, dając świadectwo swojej wiary. Tylko my, coraz bardziej wolni i coraz bardziej wygodni, coraz częściej o tym zapominamy. Zapominamy także, że to dzięki Chrystusowi i chrześcijaństwu życie każdego człowieka stało się niezbywalną wartością, co paradoksalnie udowadniają nam władze i mieszkań-cy wielu krajów, w których człowiek ma jedynie czemuś lub komuś służyć.

Prześladowania chrześcijan nie skończyły się jak widać wraz z edyktem Kon-stantyna Wielkiego na początku IV wieku, tylko trwają po dziś dzień, a częstokroć prowadzone są na znacznie szerszą skalę niż w starożytności. Zapoczątkowane przez Nerona, wszczynane były przez wieki z najrozmaitszych powodów. W amfi-teatrach rozszarpywały ich lwy, bądź zaszytych w zwierzęce skóry rzucano na pa-stwę sfory psów. Te wstrząsające obrazy zna każdy uczeń Chrystusa, nie wszyscy jednak wiedzą, że i dziś, choć często zwierzęta zastąpiono zbrodniczą technologią, bracia w Chrystusie nadal bywają przybijani do krzyża, przypalani ogniem, czy głodzeni na śmierć. Nie brakuje też współczesnych katakumb, gdzie małe społecz-ności w tajemnicy, nie tylko przed państwem, ale nawet przed własnymi sąsiada-mi, studiują Ewangelię i to bez rozróżnienia na kraje dostatnie i ubogie. W bajecz-nie bogatym Brunei rząd nie pozwala na przyjazd pracowników chrześcijańskich i zabrania czytania Biblii. W skrajnie biednym Bangladeszu, chrześcijan odpędza się od publicznych studni W wielu krajach dawanie jakiegokolwiek świadectwa związanego z chrześcijaństwem jest absolutnie zabronione. Nie można tego zrobić choćby w Laosie czy na Komorach.

Rozważając trudną sytuację naszych braci w wielu regionach świata, módlmy się za chrześcijan prześladowanych i prośmy, aby dzięki mocy Ducha Świętego wytrwali w wyznawanej wierze i dawali dobre świadectwo o Jezusie Chrystusie.

Modlitwa przed wystawionym w monstrancji Jezusem (wierni klęczą)

Pieśń: Jezusa ukrytego

Panie Jezu, ukryty w tej niewielkiej, białej Hostii! Wierzymy, że jesteś prawdziwie i rzeczywiście obecny w Najświętszym Sakramencie. Ty dałeś nam dar Twojej miło-ści. Bez tej miłości do nas, nie byłoby naszej miłości. Uwielbiony bądź, Panie, za to, że nie pozostawiłeś nas samych.

Dzięki Ci składamy!

– Za to, że krew tylu męczenników na przestrzeni wieków dała świadectwo o wielkiej miłości do Ciebie i do Kościoła przez Ciebie założonego,

Page 51: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

51

Modlimy się

– za to, że dzięki Twojej łasce wiele naszych braci i sióstr, mimo prześladowań, pozostaje wiernymi zasadom wyznawanej wiary,

– za to, że Twoja Ewangelia, mimo wielu trudności, jest głoszona w całym świe-cie ludziom wszystkich ras, kultur i języków, którzy jeszcze Ciebie nie znają.

Jezu Chryste! Mamy świadomość tego, że nie zawsze stajemy na wysokości zo-bowiązań, jakie wynikają z chrztu świętego i nie jesteśmy gorliwymi w głoszeniu Twojej nauki. Dlatego z pokorą wołamy.

Panie, zmiłuj się nad nami!

– Za to, że w naszym życiu lękamy się odważnie przyznawać się do Ciebie, by nie narazić się na krytykę ze strony bliskich nam osób,

– za to, że los naszych braci i sióstr w krajach, gdzie chrześcijanie są prześladowa-ni, nie interesuje nas i jest nam obojętny,

– za to, że tak mało interesuje nas sytuacja, w jakiej znajdują się chrześcijanie, żyjący na innych kontynentach, a zwłaszcza w krajach misyjnych.

Panie nasz! Na klęczkach prosimy Cię, wołając:

Chryste, usłysz nas!

– Niech wszyscy ludzie żyją w przyjaźni i niech nikt nie cierpi z powodu wyzna-wanej religii,

– niech misjonarze ogłaszają wszystkim narodom, że w Jezusie Chrystusie Bóg stał się bliski każdemu człowiekowi,

– niech każdy chrześcijanin będzie zdolny do obrony własnej wiary wobec tych, którzy będą szydzić z wyznawanych przez nas prawd.

Pieśń: Chrystus Wodzem, Chrystus Królem

(Chwila ciszy. Po niej można zaśpiewać Litanię misyjną, patrz GE 2/2010, s. 33 lub wykorzystać Modlitwę powszechną z mszy św., jeśli nie była wykorzystana.)

Modlitwa: Panie Jezu, który przyniosłeś światu miłość i pokój, pobudź serca wszystkich

ludzi wierzących, aby nigdy w imię Boga nie głoszono nienawiści, ale niech cała ludzkość na nowo odkrywa prawdę o tym, że wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Ojca, który pragnie naszego szczęścia.

Bp Leszek Leszkiewicz

Page 52: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

52

Modlimy się

DZIEŃ MISYJNY W STYCZNIU

MSZA ŚWIĘTAWprowadzeniePoczątek Nowego Roku Pańskiego 2018 skłania nas wszystkich do zadumy nad

darem czasu i życia. Nasi bracia i siostry żyjący na różnych kontynentach, zwłaszcza w Azji, poszukują odpowiedzi na pytanie o sens życia, ale też pragną tego życia w wolności.

Prośmy dzisiaj, aby Kościół katolicki w Azji, będący na tym kontynencie małą trzódką, świadczył o tym, że Pan Bóg kocha każdego i chce, by człowiek służył mu w wolności. Na początku tej Eucharystii przeprośmy dobrego Boga za to, że żyliśmy bez świadomości Bożego powołania, jak gdyby nasze życie było tylko dziełem na-szych rąk i umysłów.

Modlitwa powszechnaStajemy przed Tobą, Panie, i z wiarą ośmielamy się prosić.

Niech Twoja łaska napełnia nas, Panie!

1. Za papieża Franciszka, Kolegium Biskupów oraz za naszego biskupa Andrzeja, aby byli gorliwymi pasterzami Kościoła, dla których najważniejszym pragnie-niem jest chwała Boża i zbawienie wszystkich ludzi.

2. Za wszystkich misjonarzy na całym świecie, aby poprzez ich posługę Ewangelia przemieniała serca ludzi, z którymi spotykają się na co dzień.

3. Za uczniów Chrystusa w Azji, szczególnie za doświadczających prześladowań, aby ich odważne świadectwo wiary i miłości do Pana Jezusa, przynosiło obfity plon nowych chrześcijan

4. Za nieprzyjaciół Kościoła i za tych, którzy, posługując się przemocą i nienawiścią, dopuszczają się prześladowań niewinnych, aby Boża miłość przemieniła ich za-twardziałe serca.

5. Za całą naszą parafię, aby wykorzystała czas V-go Synodu Kościoła Tarnowskie-go i na wzór Chrystusa budowała wspólnotę miłości i solidarności w jej szeregach i aż po krańce ziemi.

Najlepszy Ojcze, razem z Twoim Synem, Jezusem Chrystusem w mocy Ducha Świętego przedstawiliśmy Tobie nasze ufne prośby, wierząc, że nas zawsze wysłu-chujesz i dajesz to, co dla nas jest najlepsze. Tobie chwała na wieki. Amen.

Page 53: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

53

Modlimy się

NABOŻEŃSTWO MISYJNE

Papieska intencja za ewangelizację:

Aby w krajach azjatyckich chrześcijanie, wraz z innymi mniejszościami religijnymi, mogli żyć swoją wiarą w pełnej wolności

Wprowadzenie (wierni siedzą)

Azja jest kontynentem, gdzie wolność religijna jest najbardziej łamana. Wg ra-portu amerykańskiego Departamentu Stanu na temat wolności religijnej w świecie, opublikowanego w sierpniu 2017 r.,wśród 10 krajów najbardziej depczących zasa-dy wolności religijnej aż 8 znajduje się w Azji. Są to: Birma, Chiny, Iran, Korea Północna, Arabia Saudyjska, Tadżykistan, Turkmenistan i Uzbekistan. W pozosta-łych państwach kontynentu azjatyckiego, nawet w tych zdawałoby się najbardziej katolickich jak Filipiny, dochodzi do aktów przemocy i profanacji katolickich miejsc kultu (spalenie katedry w Maraw i na południu Filipin w maju 2017 r. i porwanie przez ekstremistów islamskich związanych z ugrupowaniem Abu Sajaf kilkunastu osób modlących się w świątyni). Należy przy tym zauważyć, że przemocy w Azji doświadczają w zasadzie wszystkie grupy religijne. Wspomnijmy chociażby prze-śladowania jazydów, których terroryści z tzw. Państwa Islamskiego, chcieli poddać całkowitej eksterminacji. Również muzułmanie, których zazwyczaj widzimy wśród prześladowców w Azji, doświadczają prześladowań, czy to ze strony fundamentali-stów swojej tradycji religijnej (tak się dzieje chociażby w Pakistanie, gdzie docho-dzi do samobójczych ataków fanatyków islamskich na społeczność muzułmańską), czy to ze strony radykalnych hinduistów w Indiach, bądź fanatycznych buddystów w Mjanmie (dawniejsza Birma). Oprócz prześladowań motywowanych względami religijnymi i narodowościowymi wolność religijna jest zagrożona z powodów poli-tycznych jak ma to miejsce w Chinach lub Korei Północnej. Dziedzictwo komunizmu powoduje, że religię w dalszym ciągu uważa się za „opium dla ludu”.Z tego względu działalność religijna bywa uważana za coś podejrzanego z czym należy walczyć, lub chociażby podporządkować ideom, które są dominujące w państwie. Taka sytuacja jest również w krajach, które wydają się gwarantować swobodę sumienia i religii. Przykładem może być Kazachstan, gdzie pod pozorem walki z religijnym ekstremi-zmem próbuje się utrudnić działalność związkom religijnym i Kościołom.

W Azji brak szacunku wobec wolności sumienia jednostki ma swoje korze-nie historyczne. Wspomnijmy chociażby męczenników japońskich, koreańskich, chińskich, wietnamskich. Wszędzie tam katolicy byli oskarżani o to, że przyno-szą coś obcego w wielkie systemy filozoficzne i religijne. Dla wielu katolicyzm i chrześcijaństwo w Azji wydaje się być czymś zupełnie niezrozumiałym i niepo-trzebnym i dlatego jako takie ma prawo być zniszczone, a ludzie powinni podpo-rządkować się temu, co im mówi państwo bądź dominujące w społeczeństwie idee.

Page 54: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

54

Modlimy się

Kościół katolicki w Azji nie przestając głosić Chrystusa jako Pana i Zbawiciela wszystkich ludzi, świadczy również o wielkiej godności każdego człowieka, który ma prawo do wolności religijnej. Jak uczy Sobór Watykański II w Dekrecie o wol-ności religijnej: to prawo jest zakorzenione w samej godności osoby ludzkiej, którą to godność poznajemy przez słowo Boże i samym rozumem (DH2).

Módlmy się dziś, aby na kontynencie azjatyckim wolność religijna była przyj-mowana w sposób pozytywny jako szansa dla integralnego rozwoju człowieka i po-szukiwania prawdy o nim samym. Bo tylko w wolności i prawdzie człowiek może przyjąć Dobrą Nowinę o Bogu szukającym i kochającym każdego człowieka.

Modlitwa przed wystawionym w monstrancji Jezusem (wierni klęczą)

Pieśń: Ojcze, chwała Tobie.

Ojcze, jak wielka była Twoja miłość, że posłałeś nam Twojego Syna, abyśmy w Nim znajdowali radość, tak jak Ty w Nim ją znajdujesz. Wielbimy Cię, Panie Jezu – Wcielony Synu Boży, za Twoją obecność wśród nas w Najświętszym Sakramencie. Wysławiamy Cię Duchu Święty Boże za to, że Twoją mocą Jezus Chrystus przycho-dzi do Nas w sakramentalnych znakach chleba i wina.

Wielbimy Cię, nasz Boże, w Trójcy Świętej jedyny!– Za dzieło Stworzenia: świat widzialny i niewidzialny, zwłaszcza za Aniołów, któ-

rzy teraz z nami wysławiają Cię, a o obecności których, tak często zapominamy,– za dzieło Odkupienia, wyrażające się we wcieleniu Syna Bożego, Jego życiu, męce,

śmierci zmartwychwstaniu, przez które na nowo staliśmy się Twoimi dziećmi,– za dzieło uświęcenia, w którym dzielisz się z nami Twoim nadprzyrodzonym

życiem,– za każdego człowieka, żyjącego na tej ziemi, bo każdy z nas został stworzony

na Twój obraz i podobieństwo,– za naszych braci i siostry w wierze, żyjących w Azji, których swoją łaską po-

wołałeś do Kościoła katolickiego.

Panie Jezu Chryste – ukryty w białej Hostii! Klęcząc przed Tobą, uświadamia-my sobie prawdę o nas samych. Jesteśmy umiłowanymi dziećmi Bożymi – jednak-że krnąbrnymi i grzesznymi. Dlatego z wiarą w Twoją nieskończoną miłosierną miłość, wołamy:

Przebacz nam, Panie, bo jesteśmy grzeszni!

– Grzechy bałwochwalstwa, przez które chwałę przynależną tylko Tobie – Stwórcy i Panu Wszechświata oddajemy osobom i rzeczom stworzonym, czy-niąc z nich bezsilnych idoli,

– grzechy obojętności, które zabijają w nas pragnienie dzielenia się z innymi wiarą w Ciebie,naszego Pana, jedynego Zbawiciela wszechświata,

Page 55: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

55

Modlimy się

– lekceważenie natchnień Duch Świętego, posługującego się różnymi środkami, aby nasze serca skierować na drogę nawrócenia,

– grzechy prześladowań, których dopuszczają się ludzie, kierowani zgubnymi ideami religijnymi, filozoficznymi i politycznymi wobec inaczej myślących i wierzących na kontynencie azjatyckim.

– naszą obojętność na wszelką nienawiść, zwłaszcza wobec uczniów Chrystusa, żyjących w Azji.

Duchu Święty Boże! Dzięki Tobie możemy się modlić. Ty sam uczysz nas, o co mamy prosić. Dlatego z wiarą ośmielamy się wołać do naszego Ojca w niebie:

Wysłuchaj nas, Panie!

– Aby wszyscy ludzie radowali się dziełami Twojej Opatrzności,– aby Dobra Nowina o zbawieniu wysłużonym nam przez Pana Jezusa została

przyjęta przez narody zamieszkujące kontynent azjatycki, – aby Twój Kościół wsłuchiwał się w głos Ducha Świętego i w ten sposób znaj-

dował drogę do serc i umysłów ludzi żyjących w Azji,– aby katolicy w Azji mogli bez przeszkód i ograniczeń wyznawać i głosić Chry-

stusa jako Pana i Zbawiciela każdego człowieka,– aby prawdziwa wolność, wynikająca z ludzkiej godności, była zrozumiana

i chroniona przez wszystkich ludzi dobrej woli.

Pieśń: Głoś imię Pana

(Chwila ciszy. Po niej można zaśpiewać Litanię misyjną, patrz GE 2/2010, s. 33 lub wykorzystać Modlitwę powszechną z mszy św., jeśli nie była wykorzystana.)

Modlitwa:Boże Dawco wszelkiego Dobra, Ty powołałeś wszystkich ludzi do przyjęcia

Dobrej Nowiny o Twoim Synu, Odkupicielu Człowieka, pozwól naszym braciom i siostrom w Azji oraz wszystkim ludziom dobrej woli, żyć na Twoją chwałę w praw-dziwej wolności ciała i ducha. Amen.

Ks. Łukasz NiemiecKazachstan

CZUWANIE PRZY ŻŁÓBKU DZIECIĄTKA JEZUS

Kolęda: Przybieżeli do Betlejem

Panie Jezu, stajemy przed Twoim żłóbkiem jak pastuszkowie w noc Twoich narodzin. W prezencie przynosimy Ci nasze serca. Zamieszkaj w nas, abyśmy mogli zabrać Cię do naszych domów i szkół.

Page 56: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

56

Modlimy się

Kolęda: Wśród nocnej ciszy

Z całego serca chcemy Ci dziękować:

Dziękujemy Ci, Panie Jezu!

– Panie Jezu, dziękujemy Ci, że przyszedłeś do nas i pokazałeś, jak bardzo Bóg nas kocha,

– dziękujemy Ci za wszystkich ludzi, którzy nas kochają: za rodziców, dziadków, rodzeństwo. Dzięki ich pracy i miłości możemy bezpiecznie się uczyć i rozwi-jać swoje talenty,

– dziękujemy Ci, że dałeś nam szansę poznać Ciebie.

Kolęda: Ach, ubogi żłobie

Panie Jezu, wiemy, że nie wszyscy jeszcze Ciebie poznali i wiele jest miejsc na świecie, gdzie jesteś pilnie potrzebny. Jesteśmy Twoimi misjonarzami, dla-tego klęczymy tu przed Tobą i modlimy się do Ciebie za naszych małych braci i siostry w wielkiej potrzebie:

Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Panie!

– Maleńki Jezu, który urodziłeś się w grocie, daj schronienie wszystkim bezdom-nym dzieciom, które śpią na ulicach i śmietniskach,

– kochany Jezu, którego Herod chciał zabić, pomóż dzieciom, które są przera-żone hukiem bomb i walczącymi ze sobą ludźmi. Spraw, by w ich krajach i miastach nastał pokój,

– dobry Jezu, który poznałeś smak wygnania i zagubienia, ześlij pomoc dzie-ciom, które straciły rodziców, cierpią z głodu i są zmuszane do pracy,

– Panie Jezu, prosimy Cię, przyjmij naszą modlitwę za nich i postaw na ich dro-dze misjonarzy, którzy powiedzą im o Tobie i pomogą w trudnościach,

– Panie Jezu, zamieszkaj w sercach wszystkich dzieci świata, aby nie robiły so-bie krzywdy, ale troszczyły się o siebie wzajemnie i cieszyły się światem, który nam dałeś.

Panie Jezu, nauczyłeś nas wołać do Boga słowami Ojcze - Tato! To najpięk-niejsza modlitwa na świecie, która w naszych sercach buduje pokój, bo wszyscy wobec Boga jesteśmy dziećmi tak samo ważnymi i kochanymi. Wołamy zatem, wszyscy razem do naszego Boga Ojca w niebie: Ojcze nasz

Kolęda: Gdy się Chrystus rodziAnna Sobiech

sekretarz krajowy PDMD

Page 57: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

57

MISYJNA FORMACJA I ANIMACJA 2017

• W dniu 14 stycznia w XIX Spotkaniu kolędników misyjnych z udziałem bp. Andrzeja Jeża w kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Brzesku wzięło udział 1270 kolędników z 60 parafii.

• W dniach od 14 do 27 stycznia, w Domu Formacji Misyjnej w Czchowie miały miejsce serie dni formacji misyjnej dla kolędników misyjnych z wo-jewództwa podkarpackiego, a w terminie od 30 stycznia do 12 lutego dla województwa małopolskiego. Wzięło w nich udział 188 dzieci ze szkoły podstawowej oraz 87 gimnazjalistów. Turnusy prowadziło 5 księży, 2 siostry zakonne, 1 seminarzysta i 21 osób świeckich.

• W dniach od 27 do 29 stycznia w Domu Formacji Misyjnej im. ks. Jana Czuby w Czchowie w finale konkursu dla kolędników misyjnych pod hasłem „Posłani w imię Chrystusa” wzięło udział pięć grup. I miejsce zajęła grupa kolędników z parafii pw. NMP Królowej Polski w Słotowej, II miejsce grupa z par. Szymbark, a III z par. Królówka.

• W dniach od 24 do 26 marca w Domu Formacji Misyjnej w Czchowie miała miejsce trzecia część Szkoły Animacji Misyjnej (SAM) pierwszego stopnia dla młodzieży, rozpoczętej w 2016 r. Wzięło w niej udział niemal 30 osób z die-cezji tarnowskiej. Nowa edycja, drugiego stopnia SAM 2017, miała swe sesje w październiku i grudniu. W Koszycach Małych zaś w dniach 12-14 maja mia-ły miejsce dni skupienia dla młodzieży – uczestników i absolwentów SAM.

• W dniu 20 maja oraz 23 września w Domu Formacji Misyjnej im. ks. Jana Czuby w Czchowie miał miejsce dzień formacji misyjnej dla róż różańco-wych, w którym uczestniczyło 85 osób.

• W dniach od 2 do 6 lipca w Domu Formacji Misyjnej w Czchowie miała miejsce Szkoła Animacji Misyjnej, w której wzięło udział 21 osób: 2 księży, 2 diakonów, 4 siostry zakonne 13 kleryków.

• W okresie wakacji w diecezjalnym Domu Formacji Misyjnej im. ks. Jana Czuby w Czchowie odbywały się Misyjne Wakacje z Bogiem (MWB). Wzię-ło w nich udział prawie 280 dzieci i 45 młodzieży gimnazjalnej. Trzyna-stoosobowa grupa licealistów i starszych gimnazjalistów miała swój turnus

Page 58: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

58

Papieskie Dzieła Misyjne

w Zakopanym. Dwa turnusy dziecięce w Czchowie połączone były z nauką języka angielskiego. Formacyjne grupy wakacyjne prowadziło 7 księży, 2 diakonów, 2 siostry, 12 kleryków i 19 osób świeckich.

• W dniu 16 sierpnia w Domu Formacji Misyjnej im. ks. Jana Czuby w Czcho-wie miało miejsce spotkanie 16 misjonarzy diecezjalnych przebywających na urlopie. Z misjonarzami spotkał się biskup Andrzej Jeż. Na spotkanie przy-byli też byli misjonarze.

• W dniu 7 października w Domu Formacji Misyjnej im. ks. Jana Czuby w Czchowie miał miejsce dzień formacji misyjnej dla organizujących kolęd-ników misyjnych w parafiach, w którym uczestniczyło 25 osób.

• W dniu 28 października miało miejsce XVII Diecezjalne Spotkanie Misyjne Róż Żywego Różańca w kościele pw. Matki Bożej Fatimskiej w Tarnowie, podczas którego obchodzona była 19 rocznica śmierci ks. Jana Czuby. Eu-charystii przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż.

(redakcja)

OFIARY DZIECI POLSKICH W RAMACH PDMD ZŁOŻONE W ROKU 2016

Ofiary polskich dzieci w wysokości 1.870.809,15 zł, zebrane w 2016 r. w ra-mach PDMD (osobiste wyrzeczenia, I Komunia Święta, kolędnicy misyjni) zo-staną przekazane dla dzieci w różnych krajach misyjnych.

Sekretariat Generalny PDMD w Rzymie z funduszu zebranego w 2016 roku, wskazał dotychczas 41 projektów oraz kraje, do których zostały przekazane ofiary: Rwanda (6), Tanzania (12), Ekwador (5) i Tajlandia (18).

Dla większego obrazu udzielanej pomocy przez PDMD podajemy również przeznaczenie ofiar z roku 2015. Sekretariat Generalny PDMD w Rzymie z fun-duszu zebranego wskazał 58 projektów oraz kraje, do których zostały przeka-zane ofiary: Algieria (3), Angola (4), Etiopia (3), Madagaskar (11), Indie (12), Liban (10) i Saint Vincent i Grenadyny (9).

Warto dodać, że dzieci z diecezji tarnowskiej mają udział w wymienionej sumie w wysokości 316.831,54 zł, która stanowi 17% wszystkich ofiar polskich dzieci w funduszu PDMD za rok 2016. Trzeba jednak zaznaczyć, że dodatkowo dzieci diecezji tarnowskiej, jako misyjni kolędnicy, oprócz projektu wskazanego przez PDMD, wsparły projekty misjonarzy diecezji tarnowskiej, a suma wspar-cia wszystkich projektów wyniosła ponad 1 mln 670 tys. zł.

Page 59: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

59

POSŁANIA MISYJNE

W dniu 8 września w parafii Tęgoborze w kościele na górze Just biskup tarnowski Andrzej Jeż wręczył krzyż misyjny i posłał na pracę ewangelizacyjną do Republiki Konga miejscowego rodaka ks. Karola Kuźmę. Podobne posłania miały miejsce w dniach 18 i 24 września w parafiach: Trześń i Żeleźnikowa, gdzie otrzymali krzyże i zostali posłani do Republiki Środkowoafrykańskiej księża: Szymon Pietryka i Maksymilian Lelito.

W dniu 13 listopada w parafii Wielogłowy, na pracę ewangelizacyjną do Peru otrzymując krzyż misyjny, został posłany miejscowy rodak ks. Jan Ba-ran. Podobne uroczystości miały miejsce w dniach 15 i 18 listopada w parafiach: Szczepanowice i Radłów, gdzie swoje posłanie do Boliwii przeżywali księża: Radosław Słowik i Tomasz Fajt.

Ks. Karol otrzymuje krzyż misyjny

Ks. Szymon (po lewej) i ks. Maksymilian – posłani do Rep. Środkowoafrykańskiej

Page 60: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

60

PAKISTAN

Jedna z kobiet pakistańskich w prowincji Punjab, która postanowiła przejść z is-lamu na chrześcijaństwo, została zagrożona śmiercią i zmuszona do ucieczki ze swe-go domu, aby oddalić się w miejsce sekretne z całą swoją rodziną. O tym zagrożeniu poinformował Sardar Mushtaq Gill, adwokat pakistański, który jest chrześcijaninem i broni praw chrześcijan mieszkających w tym kraju. Posiadał on wiedzę, że grupy ekstremistów organizowały się, by dokonać sądu nad kobietą za jej „apostazję”, ale też nad jej mężem Emmanuelem Ghulam Masih, który jest chrześcijaninem i dwoj-giem małych synów. Zagrożona kobieta spodziewa się trzeciego dziecka. Zagrożenie zrodziło się ze strony muzułmańskiej rodziny kobiety, która ośmieliła się wyjść za mąż za chrześcijanina. Rodzina ta próbowała przekonać i zagrozić rodzinie Masih w celu wymuszenia na kobiecie decyzji powrotu do islamu.

Małżonkowie chrześcijańscy zwrócili się więc do adwokata Gilla, wskazując na ryzyko tragedii, której może nie uniknąć zagrożona rodzina. Stąd wynikła potrzeba znalezienia nowego miejsca zamieszkania. Oficjalnie państwo powinno gwarantować wolność sumienia i wyznania. Tu jednak mamy do czynienia z brakiem tolerancji, a nawet gwałtem. Jeżeli państwo nie zagwarantuje im bezpieczeństwa, nie przeżyją.

Pakistan nie przewiduje w swej konstytucji przestępstwa „apostazji”, ale utożsamia ją z bluźnierstwem. Apostazja – będąc przestępstwem karalnym śmiercią w takich krajach jak Afganistan, Iran, Malezja, Maldiwy, Maurytania, Nigeria, Katar, Arabia Saudyjska, Somalia, Sudan, Zjednoczone Emiraty Arab-skie i Jemen – jest karana, ale na podstawie islamskiego prawa szariatu.

W roku 2007 niektóre partie religijne w Pakistanie złożyły jako projekt, by karać przestępstwo apostazji. Dla mężczyzn miała to być kara śmierci, a dla kobiet – do-żywocie. Parlament na szczęście tego nie przegłosował. W Pakistanie jest jednak wiele przypadków zabójstw z powodu apostazji. Taki przypadek, który nawiązuje do wskazanego przez adwokata Gilla, miał miejsce w 2015 roku, kiedy małżeństwo z Lahore (mężczyzna Aleem Masih – 28 lat i kobieta Nadia Din Meo – 23 lata), zo-stało zamordowane z zimną krwią, kiedy kobieta, jako muzułmanka, nawróciła się na chrześcijaństwo po zawarciu małżeństwa.

Page 61: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

61

0

1

2

3

4

1997

1998

1999

2000

2001

2002

2003

2004

2005

2006

2007

2008

2009

2010

2011

2012

2013

2014

2015

2016

2017

2 2 2 2 2

1 1

2 2 2

1 1 1 1 1 1 1 1

3 3 3

12 12 12 12 13 13 13

53

0

10

20

30

40

50

Archidiecezjaczęstochowska

Archidiecezjakatowicka

Archidiecezjakrakowska

Archidiecezjalubelska

Diecezjaopolska

Archidiecezjaprzemyska

Diecezjasandomierska

Diecezjatarnowska

OBECNOŚĆ MISJONARZY TARNOWSKICH W CZADZIE (1997‐2017)

DIECEZJE KOŚCIOŁA W POLSCEPOSIADAJĄCE WIĘCEJ NIŻ DZIESIĘCIU FIDEIDONISTÓW

Dane Komisji Ep. Polski ds. Misji z września 2017 i dane DMDT z listopada 2017

0

1

2

3

4

1997

1998

1999

2000

2001

2002

2003

2004

2005

2006

2007

2008

2009

2010

2011

2012

2013

2014

2015

2016

2017

2 2 2 2 2

1 1

2 2 2

1 1 1 1 1 1 1 1

3 3 3

12 12 12 12 13 13 13

53

0

10

20

30

40

50

Archidiecezjaczęstochowska

Archidiecezjakatowicka

Archidiecezjakrakowska

Archidiecezjalubelska

Diecezjaopolska

Archidiecezjaprzemyska

Diecezjasandomierska

Diecezjatarnowska

OBECNOŚĆ MISJONARZY TARNOWSKICH W CZADZIE (1997‐2017)

DIECEZJE KOŚCIOŁA W POLSCEPOSIADAJĄCE WIĘCEJ NIŻ DZIESIĘCIU FIDEIDONISTÓW

Dane Komisji Ep. Polski ds. Misji z września 2017 i dane DMDT z listopada 2017

Page 62: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

62

ŚWIATOWY DZIEŃ MISYJNY I TYDZIEŃ MISYJNY

1. Hasło, które widnieje na plakacie na Światowy Dzień Misyjny i Tydzień Misyjny 2017 roku, brzmi: „Idźcie i głoście”. Wskazuje ono, że przyjąć Chrystusa to być gotowym, by być misjonarzem. Misję ma podejmować każdy uczeń Chrystusa osobno, ale też wezwane są do tego wspólnoty. Wykorzystajmy animacyjnie czas całego tygodnia. Można go zorganizować w ten sposób, by codzienne nabożeństwo różańcowe z misyjnymi rozważaniami przygotowywały grupy parafialne (róże ró-żańcowe, ruchy katolickie, stowarzyszenia, lektorzy, grupy starszych dzieci).

2. „Misyjne Materiały Liturgiczne” (Orędzie papieskie, przeżywanie Światowego Tygodnia Misyjnego, homilie, modlitwa powszechna, procesja z darami, czy-tanki, rozważania różańcowe, dodatek dla dzieci, nieco statystyki misyjnej) na ten czas otrzymuje każda parafia. Oczywiście nie należy czytać zamiast kazania Orędzia papieskiego, a jedynie wykorzystać go co do treści czy cytatów.

3. Światowy Dzień Misyjny woła o przygotowanie i o specjalną katechezę, która zwróci uwagę na rolę Papieskich Dzieł Misyjnych (PDM) zwłaszcza PDMD. Promujmy „Świat Misyjny” dla dzieci, a dla dorosłych i młodych „Misje Dzi-siaj” – czasopismo ze specjalnym dodatkiem „Młodzi misjom” i wkładką diece-zji tarnowskiej, które to dwumiesięczniki związane są z działalnością Dzieł. Przy tej okazji rozprowadzajmy też kalendarze PDM.

4. Organizowane akcje misyjne winny być zorientowane na pomoc w ramach PDM (fundusz papieski). Priorytet należy zdecydowanie oddać tym właśnie Dziełom Misyjnym, zwłaszcza PDRW, rezygnując ze wspierania w tym czasie misyjnych dzieł partykularnych, prowadzonych przez zakony czy misjonarzy diecezjalnych.

ŚWIATOWY DZIEŃ MISYJNY W TARNOWIE

W dniu 22 października, kiedy w całym Kościele obchodzi się Światowy Dzień Misyjny, o godz. 14.00 sprzed kościoła pw. Św. Rodziny wyruszy marsz w kierunku katedry, gdzie o godzinie 15.00 sprawowana będzie uroczysta Eu-

Page 63: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

63

Informacje

charystia. W czasie marszu będziemy się modlić o pokój i za prześladowanych chrześcijan. Więcej szczegółów na plakatach i w internecie.

SZKOŁA ANIMACJI MISYJNEJ DLA MŁODZIEŻY

SAM odsłania i ugruntowuje w młodych ludziach świadomość i duchowość misyjną, a także pozwala nabyć pewną wiedzę, która w środowiskach parafial-nych inspiruje do animacji i współpracy misyjnej.

Szkoła Animacji Misyjnej dla młodzieży (SAM) jest organizowana od 2002 roku. Każdego roku bierze w niej udział ok. 40 młodych ludzi.

Cykl roczny SAM przewiduje trzy spotkania formacyjne i jedno w formie skupienia i modlitwy. W roku 2017/2018 przewidziane są następujące terminy: 13-15 X 2017, 8-10 XII 2017 oraz w okresie Wielkiego Postu 2018 (16-18 mar-ca) i dzień skupienia w maju 2018 r.

XVII DIECEZJALNE SPOTKANIE MISYJNE RÓŻ RÓŻAŃCOWYCH

W dniu 28 października zapraszamy członkinie i członków róż różańcowych na tradycyjne, misyjne spotkanie tychże róż. Odbędzie się ono w sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Tarnowie o godz. 1000. Zaproszone są wszystkie róże różańcowe, a szczególnie te, które włączają się w działalność Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary i Dzieła Misyjnego Diecezji Tarnowskiej. Prosimy bardzo o zgłoszenie swojego udziału w spotkaniu do 23 października.

KONKURS „MÓJ SZKOLNY KOLEGA Z MISJI”

Jest on organizowany przez Dzieło Pomocy „Ad Gentes” Komisji Episkopatu Polski ds. Misji. Hasło tegorocznej edycji konkursu „Z Maryją na misjach” suge-ruje zainteresowanie się sanktuariami maryjnymi w krajach misyjnych oraz ich rolą ewangelizacyjną. Bieżąca edycja obejmuje następujące kategorie: plastyczną, literacką, charytatywną i muzyczną. Szczegółowe informacje (regulamin, zasady, kryteria oceny, zgłoszenia, terminy) zamieszczone są na stronie www.adgentes.misje.pl. W zakładce „Konkurs”. Chętni do udziału w konkursie mogą kontak-tować się z organizatorami telefonicznie: (22) 743 95 24; kom. 664-128-128 lub mejlowo: [email protected].

DZIECI PRZEŻYWAJĄ ADWENT MISYJNIE

Propozycja dla dzieci do dobrego przeżycia świąt Bożego Narodzenia, a jed-nocześnie do lepszego przygotowania się i głębszego zaangażowania w przedsię-wzięcie kolędników misyjnych, umieszczona została na naszej stronie www.misje.diecezja.tarnow.pl

Page 64: KWARTALNIK WYDAWANY OD 1983 ROKU ROK …misje.diecezja.tarnow.pl/upload/files/GE/GE 2017-4.pdfPromujmy te posta-ci. Mówmy o nich na katechezie, zwłaszcza, że wśród współczesnych

64

SPIS TREŚCI

OD REDAKCJI ............................................................................................... 3

MISJE W ARTYKUŁACH .............................................................................. 5Na misyjnych szlakach Kazachstanu ............................................................... 520 lat symbolicznej obecności tarnowskich prezbiterów w Czadzie .............. 19Kościół i parafia na Plateau des 15 ans w Brazzaville –

od idei do rzeczywistości (3) ..................................................................... 34

MISJONARZE PISZĄ .................................................................................... 37List ks. Stanisława Worwy z Czadu ................................................................ 37List ks. Pawła Tabisia z Czadu ........................................................................ 39List ks. Piotra Skraby z Czadu ........................................................................ 41List ks. Piotra Kluzy z Kazachstanu ............................................................... 43

MODLIMY SIĘ W INTENCJACH MISYJNYCH KOŚCIOŁA ................... 45Dzień misyjny w listopadzie ........................................................................... 45Dzień misyjny w grudniu ................................................................................ 48Dzień misyjny w styczniu ............................................................................... 52Czuwanie przy żłóbku Dzieciątka Jezus ......................................................... 55

PAPIESKIE DZIEŁA MISYJNE .................................................................... 57Misyjna formacja i animacja 2017 .................................................................. 57Ofiary dzieci polskich w ramach PDMD złożone w roku 2016 ..................... 58

DZIEŁO MISYJNE DIECEZJI TARNOWSKIEJ ......................................... 59Posłania misyjne ............................................................................................. 59

MISJE W ŚWIECIE ........................................................................................ 60Pakistan ........................................................................................................... 60

MISJE W CYFRACH ..................................................................................... 61Obecność misjonarzy tarnowskich w Czadzie (1997‐2017) ................................ 61Diecezje Kościoła w Polsce posiadające więcej niż dziesięciu fideidonistów ....... 61

INFORMACJE ............................................................................................... 62Światowy Dzień Misyjny i Tydzień Misyjny .................................................. 62Światowy Dzień Misyjny w Tarnowie ............................................................ 62Szkoła Animacji Misyjnej dla młodzieży ....................................................... 63XVII Diecezjalne Spotkanie Misyjne Róż Różańcowych .............................. 63Konkurs „Mój szkolny kolega z misji” ........................................................... 63Dzieci przeżywają Adwent misyjnie ............................................................... 63