KRZYSZTOF ROSCISZEWSKI - e-teatr.pl · piórem Shaffera, nieobcą nam i dzisiaj walkę człowieka...

11

Transcript of KRZYSZTOF ROSCISZEWSKI - e-teatr.pl · piórem Shaffera, nieobcą nam i dzisiaj walkę człowieka...

Page 1: KRZYSZTOF ROSCISZEWSKI - e-teatr.pl · piórem Shaffera, nieobcą nam i dzisiaj walkę człowieka ... .JÓZEF ZBOROMIRSKI ST NISLAW SYREWI CZ su ner Janina Mróz ukł 1cly pantomimir
Page 2: KRZYSZTOF ROSCISZEWSKI - e-teatr.pl · piórem Shaffera, nieobcą nam i dzisiaj walkę człowieka ... .JÓZEF ZBOROMIRSKI ST NISLAW SYREWI CZ su ner Janina Mróz ukł 1cly pantomimir

Dyrektor i Kierownik Artystyczny KRZYSZTOF ROSCISZEWSKI

zastępca dyrektora WOJCIECH STACHOWICZ

kierownik literacki ELŻBIETA LENKIEWICZ

konsultant programowy BOHDAN KUROWSKI

kierownik muzyczny LUCJAN MARZEWSKI

Sezon 1980/81

PE'fER SHAFF i R

:EQUUS (EQU S)

pl'Z Jdad

Z fia Chądzyńska Jolant.a G rynkie··wicz

asze żv ie to wieczny rozbrat marzeni.a z rzeczywi toś ci ą

Mikołaj Gogol

Page 3: KRZYSZTOF ROSCISZEWSKI - e-teatr.pl · piórem Shaffera, nieobcą nam i dzisiaj walkę człowieka ... .JÓZEF ZBOROMIRSKI ST NISLAW SYREWI CZ su ner Janina Mróz ukł 1cly pantomimir

„PETER SHAF FER - p isa ł Irving Ward le w T he Time;­po premier ze Eq uusa w Na tiona l Theatr - jest pisarzem dysponuj ącym ogromną inteligencją i tradycyjną techntką

:; ceniczną , pi ·a rzem, którego e le m b ło zawsze oparcie :;ię

o podsta wowe za ·ady dram atyczn , któr ogłyby wzni śl·

jego warsz t l it.c rack i na wy~yny doskona oś i' '.

Gdy spojrzy my w~ tecz na owe szesnaście la t , j kie dzie­lą Eąuuse od pi rws zego s ukcesu S haffera ive Finger ExeT­cisc, dos trzeżony -- w świetle recenzji Wardle'a - w iele powiązań h1czących czte ry najważniejsze sztuk i Shaff ra. Fi ­ve Finger xer cise (1958), K rólewsk ie polowe n i na słoń e (1 964), The Ba ttle of Shr ivi ngs (1 970) i Eq uus (1 973) s w końcu ws zys tkie opa rte na dwupos tac iowych kon flikt<: eh, gdzie zmaga nia pom iędzy umysłe1 i c· a len , in telektem i emccj ą, r j onaln ą no voczesnośc i ą i pien otną siłą toczą

s it; w śc iś le określo nych, 1 syczn ie zarysowanych gr n icach.

Ale Shaffera n ie można seba.re kteryzować jedynie a pod ­sta v i t ych czterech sztuk. ro d zi ł się w Liverpoolu w roku 192ti , a ks ztałci ł s i ę w koleg iu m St. a ul , Z' n im w roku 1944 zaczqł pra .ować w kopalni. Późn i j, po k rótkim okre­sie p ra cy w cha rakter ze b iblioteka rz w owym Jork u, w początkach la t pięćd z i es tątyc h w s tartowa! i ko c uto te­lewizyj n . T he Salt La nd b y! . ambitną telewizyjną traged i ą ,

której a kcj a rozgrywała s i ę \V po wo jennym Izraelu, a Ba­lance of Te r ro r s zpiega ~ sk im d rc zczo\ cem. 1 sukces F i­ve F inge r E. ercise odciągnął pisarza od tcJewizL • premie­ra na Wes t Endzie wł ' n ie w mome ncie \ ezbrania w Royal Court nowe j fa li zyskała m u m iano „człow iek z zewnątrz" .

Krytycy po zu ku jc1c d la nie o e tykietk i n zwa li go nowym Rattiga11cm . Osta teczn ie, zyż nie n yla to dobrze na pisana sztuka na tema t domowego p rzewrotu \ wyższe j „middle­-class"?

Sha ffer wys tąp i ł na · tępn ie z d w u tytułowym spektaklem Th is P ri va te Ear i The P ubl ic Eye, k tóry zdarł z n i go poprzednią e tyk ietkę , a którym , ja k gd yby ekscent ycznym, podwójnie s tero wa nym pojazdem wtargnęli na scenę G lobe Theat r . fa ggie mith i Kenneth illimas. Szt · te są

w tonacj i bardzo od s ieb ie odlegle : p ie rwsza b la minorową tragedia , dru a komed ią. Obie zd radzały umiej tność pisania j dno:iktó\ ek , co ujawni ło się w ca ł e j pełni t r zy la póź­

niej na fes t iwa lu w hi chester .

Późnie j przyszła Cza rna komedia w Old Vie (znowu z l\fa 0 gie Sm ith, tym razem pod au piej , mi National T he l re), .1le p rzedtem jeszcz Króle\ skie polowania nil słońce, .:;a a Inków , ra zem e pika i sztuka o starciu dwu osobowośc1: :i teis ty i Boga .

3

Page 4: KRZYSZTOF ROSCISZEWSKI - e-teatr.pl · piórem Shaffera, nieobcą nam i dzisiaj walkę człowieka ... .JÓZEF ZBOROMIRSKI ST NISLAW SYREWI CZ su ner Janina Mróz ukł 1cly pantomimir

Ogromny sukces na festiwalu w Chichester plus (pier­wotnie) Colin Blakely jako Pizarro oraz Robert StPphens jako Atahualpa składają się dla wielu z nas na najbardziej wyrazisty ze wszystkich teatralnych wizerunków Shaffera. ten właśnie, który przede wszystkim kojarzy nam się z jego nazwiskiem. Ale, podobnie jak innych jego dziel, sztuki tej nie udało się dotychczas przenieść trafnie na ekran kinowy.

Po Czarnej komedii pojawiła się jednoaktówka mniej u­dana - The White L ia rs, a nas tępnie The Battle of Shri­vings , utwór, którego niedocenianie pozos taje dla mnie czyms na jdziwniejszym i najbardziej niepojętnym od czasu Johna Whitinga i Marching Song. Recenzje z The Barrie of Shri­v ings oscylowały pomiędzy protekcjonalnością (meprzychylne porównanie z Iris Murdoch) a napominaniem (mówiono czq­s to o Shafferze, :i.e sięga w głąb własnego Ja, choć nikt nie \Vie, co to ma znaczyć). Nikt jednak nie powiedział, że była

to elegancka, radosna, pełna erudycji, kulturalna, dow cipna i bezprzecznie teatralna konstrukcja, w której nakr śloną piórem Shaffera, nieobcą nam i dzi sia j walkę człowieka

z Bogiem, toczyli John Gielgud i Patrick Magee w ciągu

jednego, burzliwego i niezapomnianego scenicznego weeken­du.

Podstawowym oskarżernem kierowanym pod adresem Shaffera było to. iż s twarza on tylko złudzenie dra ma tycz ­nej wspaniałości, ale w nowej architekturze naszego t a ru było przec ież wiele bogato dekorowanych pomieszczeń, usy ­tuowanych w niewykończonych korytarzach. Tu przynajmniej był w pełni skon~truowany dom, choć nie utrzymał się dłu­go na Shaftesbury Avenue.

Equus oznacza powrót Shaffera z West Endu do Natio­nal Theatre po trzyletniej przerwie, wypełnionej jedynie przez intrygującą, ale, jak dotąd, nie wystawioną sztukę o wpływie LSD na angielskiego profesora w średnim wieku , zamieszkałego w Greenwich Willage. Jak prawie wszys tkie poprzedzające go utwory Shafiera, Equus ejst sztuką o wie­rze. Od pozostałych sztuk różni go jedynie to, że opiera się

na wydarzeniu rzeczywistym, oraz że, jak się wydaje , do­prowadza do końca walkę, jaką rozpoczęli w tym teatrze przed dz iesięcioma laty Pizarro i Atahualpa. Z jakim kolej­nym dziełem wystąpi pan Shaffer, nikt si ę nie domyśla. ale tak było z nim zaw!ize.

Shericlan Marley (Z programu londy·ńskiego National Theat re p rz:elożyla Da-· nuta Bas i·ń. ska)

4

Page 5: KRZYSZTOF ROSCISZEWSKI - e-teatr.pl · piórem Shaffera, nieobcą nam i dzisiaj walkę człowieka ... .JÓZEF ZBOROMIRSKI ST NISLAW SYREWI CZ su ner Janina Mróz ukł 1cly pantomimir

W du zy człowiek jest t y le piękna, :i.e bez ws tydu p w inieu ,ie ujawniać.

Mikolaj Gogol

ie iedy marzenia przyb ieraj ą formę wy1magi -1 owa n eh rozn 6w z drugimi osobami, rozmów w y ­wiera j< cych na n ie wielkie wrażenie lub wywo­ł u j ąc •eh w ni ch uczuc ie ws tyd u. Bywają też ma ­rzen ia o bardziej skomplikowa n j s truktu rze, któ­rych t reśc i<1 jes t cierpi n ie, degr duj ące w formie lub szlache tn , pod wpływem czyjego okrucień­stw a lub aktów świadomego poniżania. Marze ni a na jawi e częs to również n i przybierają for my kun­sztow ne obmyś lonyc h h istor ii, lecz s ta nowią r a ­czej fa n a:;tyczny a kompaniament codz iennego ży ­cia (.„). W ni któr ych prz pa d kach m arzenia na ja ­wie świadczą dobitnie o tym, że da na osoba stale żyje w dwu odrębnych światach.

Karen Ilorneu

Za każdym razem, kiedy ly zalem stuk kopyt, biegłem i patrzyłem. Wszędzie, na drodze czy gdzie ind Liej.„ T ak jak­by mnie ciągnęły za sobą ..• Patrzyłem na ich sierść„ . Na spo ób, w jaki wykręcają seyję, na pot jak lśni na ich zmarszczonej kórze.

Peter Shaffer - „ EgmLs"

6

Dziecko przychodzi na świat pełne zjawisk ma,iących jed­nako\ o zniewalającą silę. Nagle któreś z tych zjawisk ude­rza je„.

Peter Shaffer - „Egm!s"

Drogocennym darem jes t umiejętna ć słyszenia duszy człowieka

Mikolaj GogoL

Potrzeba urzeczywistnienia idealnego modelu własnego „ja" je t tak silnym nakazem, że jednostka musi odrzucać kon­frontację z tym, co realne, jako nieistotną lub zamykać na ni a oczy. Im więce.i dana osoba daje się ponieść irraejonal­ne .i wyobraźni, tym bardziej skłonna jest do odczuvrnnia strachu przed tym, eo realne, ściśle określone, konkretne I nieodwołalne.

Karen H orney

Czy można kogoś więcej skrzywdzić niż odebrać mu przed­mio t uwielbienia.

„Egua:,;' '

7

Page 6: KRZYSZTOF ROSCISZEWSKI - e-teatr.pl · piórem Shaffera, nieobcą nam i dzisiaj walkę człowieka ... .JÓZEF ZBOROMIRSKI ST NISLAW SYREWI CZ su ner Janina Mróz ukł 1cly pantomimir

B

Mart in Dysw·t . Alan Strang Frank Strang Dora Strang Hest r Salomon JiU Ma. on . Harry Dal ton llody Jeździ c l

Nugget f P1 · l ęgniarka .

OBSADA

CZESŁAW 10PKA JAN CZECHOWICZ

'

. . . JERZY GLA . BARBAR . B RYŻEWSKA

DAN 'I' A LEWANDOWSKA . . . DOROTA WÓJCIK

RYSZARD MACHOWSKI

ALEKSA DER MACIEJEWSKI

JO NN.A BIESIAD

w rolach Koni LZłonkow1e Olsztynsk1ej Puntonim~· Głu­

chych STA 1ISLAW AMBROZIAK, BOGDAN GŁUSZCZAK, WIESŁAW J;\NKOWSKI, ROMUl LD ORZEŁ, ZBIGNIEW OŁOMSKI, J ACEK VIERZBICKI, ANDRZEJ ŻYGAS,

JERZY ŻATKOWSKT. .

rez. ·seria .J .\N BŁESZYŃSKI

muz.·ka scenogrufia .JÓZEF ZBOROMIRSKI ST NISLAW SYREWICZ

su n er Janina Mróz

ukł 1cly pantomimir zn OGDAN GLUSZCZl K JACEI{ Wł ZBICKI

premiera - stvcze · 1981 r.

inspicjer t Maria F ilipkowska

9

Page 7: KRZYSZTOF ROSCISZEWSKI - e-teatr.pl · piórem Shaffera, nieobcą nam i dzisiaj walkę człowieka ... .JÓZEF ZBOROMIRSKI ST NISLAW SYREWI CZ su ner Janina Mróz ukł 1cly pantomimir

Pozbawienie ludzi osobistej i duchowej wolności jest zabiciem indywidualności.

Fiodor Dostojewski

Życie jest straszne; jak tak doszczętnie wypełnio­

ne realnością Karen Horney

Normalność to pogodny uśmiech w oczach dziecka. Ale to także martwe spojrzenia milionów dorosłych . Normalnośc

ocala i zabija równocześnie Peter Shaffer - „Eguus"

Świat zewnętrzny działa na człowieka przez warunki wew­nętrzne

Siergie j Rub i nstein

Żeby prZCJSC przez życie i móc je nazwać swoim, trzeba przejść przez cierpienie, które by w pełni do ciebie należało. Nie można zanurzyć się we wspólnej beczce i uznać, że to wystarczy. On to zrobił i znalazł swa.ie, swoje własne. To prawda, jest chory, nieszczęsny, przerażony. Był niebezpiecz­ny i mógłby może być znowu. Ale poznał namiętność o na­sileni u jakiego ja nie czułem ani przez sekuedę w ciągu ca­łego życia. Ja mu zazdroszczę.

.,Eguus"

11

Page 8: KRZYSZTOF ROSCISZEWSKI - e-teatr.pl · piórem Shaffera, nieobcą nam i dzisiaj walkę człowieka ... .JÓZEF ZBOROMIRSKI ST NISLAW SYREWI CZ su ner Janina Mróz ukł 1cly pantomimir

Człowiek bez wi;uy uboż.eje . Zubożyłem moj e życie .

T o s ię robi wbsnymi rękam i. Zrob i łem wszys tko . aby być przeci ętnym , n ija k im, pro w incjonaln ym. Za wsze to samo tchórzos two i zakłaman i e.

„ El] U ll S "

Na jws panialszym darem jaki psychoanaliza może ofiarować człowiekowi, jest uwolnien ie od tyranii nieświadomości. Psy­oho terapia .jest drogą do samoświadomości; odbiera ona ob­sza ry, które dotychczas zajmowała nieświadomość. Dzięki

tej metodzie człowiek może lepiej poznać siebie i świat, w którym żyje .

Taki generalny cel psychoterapii wynika logicznie z dyna­micznej koncepcji człowieka. .Jes t on bowiem sterowany przez wewnętrzne często sprzeczne siły - popędy . Nieza­s pokojenie ich wywołuje lęk poczucie winy i to talne Z<tgro­ien ie. Ab y uciec przed tymi negatynnymi emocja mi, czło­

wiek stosuje s ys tem obronny „ja". Wszys tkie te skompliko­w a ne procesy motywacyjne dzieją się poza jego świadomo­ścią ; jednos tka nic tylko kontroluje „wewnętrzną dyn · mi-ę' ', a le z reg uły nie zdaje sobie z nic.i sprawy . .Jest to sytu­

akcja niewesoła. Człowiek, który zrozumie swoje problemy, będz ie umiał .ie samodzielnie rozwiązać. Samoświadomość jest n iezb ędnym w arunkiem zdrowia psychicz nego jednostki i ,jej pełnego rozwo ju. Być świadomym to znaczy być. (.„) Celem psychoanaliz y jest ukształtowanie samoświadomości normal­nej. Taki s t.an pozwala rozwiązać trudne problemy nowo­czesnego człowieka.

Jó zef Kozi d ecki

12

Uwolnię go od tego ! Będzie uwolniony od szale!'1s twa ! A co potem? Uzna s i ę za nor m:i lnego c złow i eka. A co pote m? zy s ąd z i sz , że ta kie uczucia można przenosić ja k ka w lek p la ­st ra z jed nego m iejsca na d rugie? Ze można przyl ep ić du in nego, wybra nego przez n as ob ie ktu ? S pó j rz na n iego! Mo­gę sob ie życzyć p rzerob ienia tego c hło pca na kochającego

męża , uczc iwego obywa t la, w ie r z<1cego w abs t rakcyjnego , un if ikuj ącego Boga. Osiągnę jedyn ie to , że s two rzę Zjawę .

Wyleczę wysypkę, któ rą pokryte jes t jego cia ło. Wymażę

ślady rozwi a ne j g r zywy. Kiedy to zrobię, wsad zę go na me­ta lowy skute r i wyś lę w świ a t z betonu , aby n igd y już nie dotkną ł końskiej skó r y . P r zy odrob inie s zczęśc i a jego narząd y będ ą funkc j onowa ły jak plastykow e zaba w k i wyrabia ne w fa bryce , w k tóre j pe w nie będ zie pra cował. Kto wie, może nawet s twierd zi, że s yp ian ie jes t zabawne, głupawe i za­bawne, trochę świń s kie i zabawne ; będ zie przygaszony, o ­s trożny i całkowicie opanowa n y ; będz i e się z dawał tylko w tym , z k im należy, a le n ie wvkrzesze z s iebie w ielk ie j namiętności. Namiętność może zos tać zniszczo na p rzez le­karza . . ie może zos tać st wo rzona . Nie b ęd ziesz więcej ga lopował. Ala n. K onie będ ą zupe ł nie

bezpieczne . Będ z i e s z co tyd z ień odkła da ł pa rę g roszy, aż za ­mie ni sz s ku ter na samochód , i b ędz i es z s taw ia ł p i eni ądze na konie , ca łk iem za pomnia\vc. zy , że były dla ciebie czymś wię ­cej n iż źródłem małych zysków ·zy ma łych s t ra t. Jednakże

nie będ z i es z cierp i a ł. Będziesz ży ł mn ie j więce j bezboleśnie.

A ja? Stoję w c i emno~c ia c h ze szp ikulc e m w rę ku i pu a m nim w głowy .

„Eguus"

Aby zmienić s ytm1cję współczesnego człowieka, nie wystar­C'ZY zastosować metody psychoterapii, trzeba ponadto dążyć do humanizacji świata .

J ćnef Kozie Leck i

13

Page 9: KRZYSZTOF ROSCISZEWSKI - e-teatr.pl · piórem Shaffera, nieobcą nam i dzisiaj walkę człowieka ... .JÓZEF ZBOROMIRSKI ST NISLAW SYREWI CZ su ner Janina Mróz ukł 1cly pantomimir

Cytaty zamieszczone w programie pochodzą z następujących książek:

- Józef Kozielecki: „Koncepcje psychologiczne człowieka"

W-wa - Karen Horney: Nerwica a rozwój człowieka", W-wa 1978. - Mikołaj Gogol : „Aforyzmy", W-wa 1980 - Fiodor Dostojewski: „Aforyzmy'', W-wa 1976 - Peter Shaffer: „Eguus", Dialog nr 8/1978 OZG ra f. L z. 86 (500) H-3/37

15

Page 10: KRZYSZTOF ROSCISZEWSKI - e-teatr.pl · piórem Shaffera, nieobcą nam i dzisiaj walkę człowieka ... .JÓZEF ZBOROMIRSKI ST NISLAW SYREWI CZ su ner Janina Mróz ukł 1cly pantomimir

16

W REPERTUARZE TEATRU

Dui:a Scena

Ju liusz Słowcki - AR IA STUART

Tir~o de Mol i na - Ził.LO.>Y GIL

So fokles - TY O A

.Jacek Ja1 za ski -- IBZEC ZE S:\IIECHU

Tadeusz Pei per -- SKOR GO NIE MA

i .udomi r Legt t -- KŁOPOTY ZBÓJA MADEJ.\.

Scena Kameralna

Ivo Bresan - RZED TA WIE IE HAMLETA WE WS I GŁUCHA DOL .A

Istvan surk<i - G RZKI • ZALE W DOZORÓ'i -E

Michał Ro~ińs k i - MI TER BUFFO

J:rnu ·z Gł w ki - KOPCIUCH

kierownik techniczy: ADdneJ Ciellelakl

kierownicy pracowni:

krawieckiej damskiej: Cec7lla Nowak

krawieckiej męskiej: Romuald Kaeąńsld

perukarskiej: Halina Lewandowska

malarskiej R.71sard Gleczewsld

stolarskiej: Słanislaw Janlasewsld

6lusarskiej: Aleksander Markowski

tapicerskiej: Wlldor Jankowicz

szewskiej: Gerard Foka

rekwizytorskiej: Jan Sok61

kierownik działu elektrycznego: Mlroaław Ssct11ła•

kowakl

kierownik działu akustycznego: Belll7k Kodowsld

kierownik działu obsługi widza: B71zard Sscze1zak

kierownik sceny objazdowej: Leszek Zawacki

koordynacja pracy artystycznej: Joanna Blellada

brygadier sceny: Knnztor Mlłassewlcs

redakcja programu: Elibleła Lenklewlcs

opracowanie 1raficzne: Bożena Jankowska

redakcja techniczna: Piotr Obarek

Kasa teatru czynna codziennie (z wyjątkiem poniedziałków) w godz. 10-13 i 17-20, w niedziele: 17-20, tel; 239-15. Adres Teatru: Olsztyn, ul. 1 Maja 4 tel. centrali: 259-59.

'he l. ~ r8'gramu 10 zł.

Page 11: KRZYSZTOF ROSCISZEWSKI - e-teatr.pl · piórem Shaffera, nieobcą nam i dzisiaj walkę człowieka ... .JÓZEF ZBOROMIRSKI ST NISLAW SYREWI CZ su ner Janina Mróz ukł 1cly pantomimir