Krzysztof Boczek · międzynarodowe stosunki gospodarcze, integracja europejska, finanse publiczne,...

2
kolejek do dziekanatu, z dużą swobodą w studiowaniu. Ci, którzy tam studiują, są hiperaktywni tego uczy ich SGH NYCH Krzysztof Boczek -masaAW Uczelnia przyjazna studentom Sskoła Główna Handlowa w Warszawie jest przede wszystkim uczelnią bardzo elastyczną i przyjazną studentom. Już od pierwszego roku sami wybierają sobie wykładowców i wiele przedmiotów - kilkaset w palecie do wyboru. Do trzeciego semestru włącznie muszą zaliczyć pulę przedmiotów obowiązkowych dla wszystkich - I poziom: mikroekonomia, makroekonomia, statystyka, ekonometria, matematyka, historia gospodarcza, geogra- fia ekonomiczna, filozofia; II poziom m.in.: międzynarodowe stosunki gospodarcze, integracja europejska, finanse publiczne, socjologia. Jednak tempo zaliczania obierają sami. Zdarza się, że studenci, którzy kończą trzeci rok, mają już pełne absolutorium. Dzięki wspólnemu mianownikowi przedmiotów, na początku studiów esgiehowiec nie musi się deklarować, jaki wybiera kierunek, decyduje się na to później. Już na czwartym semestrze większość przedmiotów jest dowolna. - Dzięki wielkiej swobodzie w układaniu planu zajęć można pracować i studiować jednocześnie, a to owocuje potem w życiu zawodowym - zachwala Asia Dobrowolska z czwartego roku zarządzania i marketingu, oraz zarządzania strategicznego w przedsiębiorstwie. Nawet po wyborze kierunku czy specja- lizacji można decyzję jeszcze zmienić, bo ciągle wiele przedmiotów jest wspólnych. By przekonać się, czy wybór kierunku jest właściwy esgiehowcy praktykują już na drugim, trzecim roku. O wybranym kierunku dziekanat musi się dowiedzieć przed... obroną dyplomu. Na SGH nie ma kolejek do dziekanatu, bo prawie wszystko można załatwić przez wirtualny dziekanat. Kontakt z wykładowcami także odbywa się drogą elektroniczną. Bez- przewodowy internet jest na uczelni prawie wszędzie. Żacy nie muszą mieć indeksów, bo wszystko jest w necie. Jeśli już go zabierają na sesję, to dlatego, że chcą mieć podpis na przykład prof. Balcerowicza. Elektroniczne legitymacje studenckie służą jako karty bi- blioteczne, karty do ksera, a także są biletem miesięcznym! Samorząd studencki ma relatywnie więcej do powiedzenia na SGH niż na innych uczel- SGH wygrywa we wszelkich rankin- gach szkól ekonomicznych w Polsce, obok Uniwersytetów Warszawskiego i Jagiellońskiego, jest wymieniana w rankingach światowych. Należy do prestiżowych stowarzyszeń naj- lepszych szkól ekonomicznych na świecie: Partnership in International Management, oraz jako jedyna polska uczelnia należy do CEMS (Community of European Management Schools). Od czasu do czasu wykładają na niej takie stawy jak: Dariusz Rosati, Henryka Bochniarz, czy Marek Belka. Specjalne wykłady czy konferencje mają tutaj przedstawiciele wielkich światowych korporacji - byt Steven Forbes, a ostatnio wpadł tutaj Bill Gates. Ten Gates. I tylko tutaj. niach, a wybory rektora angażują wszystkich studentów. Spośród żaków wyłaniani są elektorzy, biorący udział w wyborach rektora, reprezentując jakieś środowisko studenckie. Nawet początek roku akademickiego jest lepszy - SGH zaczyna tydzień wcześniej niż reszta z ponad 100 tysięcy studentów Warszawy. Dzięki temu esgiehowcy nie tkwią w korkach, wybierają lepsze stancje i mieszkania, są o krok do przodu. Studenci zachwalają dostęp do baz danych na temat gospodarki, analiz, cennych archiwów na przykład Harward Bu- siness Review To wszystko mają w bibliotece za darmo, dzięki czemu oszczędzają grube tysiące. -To ogromne udogodnienie, zwłaszcza dla osób, które piszą magisterkę - przekonuje Marta Klawe z czwartego roku zarządzania i marketingu. Efekty takich udogodnień dla żaków? Asia Dobrowolska: - Nie spotkałam się z przypadkiem, by ktoś odchodził z SGH do innej, polskiej uczelni. Jeśli już ktoś narzeka, to tylko ci, co stu- diowali za granicą. - Oni dostrzegają, że ciągle poziom polskiego szkolnictwa jest daleko za tym w Europie Zachodniej - dodaje Asia. Hiperaktywność Czymś, co znacząco odróżnia SGH od innych uczelni, jest ilość działających tutaj organizacji studenckich oraz kół naukowych - liczba takich zrzeszeń sięga ponad 100. Na SGH trudno więc znaleźć kogoś, kto nigdzie nie działa. Koła i organizacje to dla wielu jedyny sposób na zawiązanie bliższych znajomości, bo na SGH nie ma grup dziekańskich. Wybór organizacji i kół jest szeroki. Od politycznych przybudówek (np. ZSMP), poprzez turystyczne (np. Tramp - wyjazdy turystyczne w góry, Oeconomicus - spływy ^ kajakowe), kulturalne, biznesowe (np. Klub g Inwestora), charytatywne, religijne, po dzie- X siatki kół naukowych (np. SKN Dyplomacji <| i Dziennikarstwa, Psychologii Zarządzania, |>

Transcript of Krzysztof Boczek · międzynarodowe stosunki gospodarcze, integracja europejska, finanse publiczne,...

kolejek do dziekanatu, z dużą swobodą w studiowaniu. Ci, którzy tam studiują, są hiperaktywni tego uczy ich SGH

NYCH

Krzysztof Boczek

-masaAW Uczelnia przyjazna studentom Sskoła Główna Handlowa w Warszawie jest przede wszystkim uczelnią bardzo elastyczną i przyjazną studentom. Już od pierwszego roku sami wybierają sobie wykładowców i wiele przedmiotów - kilkaset w palecie do wyboru. Do trzeciego semestru włącznie muszą zaliczyć pulę przedmiotów obowiązkowych dla wszystkich - I poziom: mikroekonomia, makroekonomia, statystyka, ekonometria, matematyka, historia gospodarcza, geogra­fia ekonomiczna, filozofia; II poziom m.in.: międzynarodowe stosunki gospodarcze, integracja europejska, finanse publiczne, socjologia. Jednak tempo zaliczania obierają sami. Zdarza się, że studenci, którzy kończą trzeci rok, mają już pełne absolutorium. Dzięki wspólnemu mianownikowi przedmiotów, na początku studiów esgiehowiec nie musi się deklarować, jaki wybiera kierunek, decyduje się na to później. Już na czwartym semestrze większość przedmiotów jest dowolna. - Dzięki wielkiej swobodzie w układaniu planu zajęć można pracować i studiować jednocześnie,

a to owocuje potem w życiu zawodowym - zachwala Asia Dobrowolska z czwartego roku zarządzania i marketingu, oraz zarządzania strategicznego w przedsiębiorstwie.

Nawet po wyborze kierunku czy specja­lizacji można decyzję jeszcze zmienić, bo ciągle wiele przedmiotów jest wspólnych. By przekonać się, czy wybór kierunku jest właściwy esgiehowcy praktykują już na drugim, trzecim roku. O wybranym kierunku dziekanat musi się dowiedzieć przed... obroną dyplomu.

Na SGH nie ma kolejek do dziekanatu, bo prawie wszystko można załatwić przez wirtualny dziekanat. Kontakt z wykładowcami także odbywa się drogą elektroniczną. Bez­przewodowy internet jest na uczelni prawie wszędzie. Żacy nie muszą mieć indeksów, bo wszystko jest w necie. Jeśli już go zabierają na sesję, to dlatego, że chcą mieć podpis na przykład prof. Balcerowicza. Elektroniczne legitymacje studenckie służą jako karty bi­blioteczne, karty do ksera, a także są biletem miesięcznym!

Samorząd studencki ma relatywnie więcej do powiedzenia na SGH niż na innych uczel-

SGH wygrywa we wszelkich rankin­gach szkól ekonomicznych w Polsce, obok Uniwersytetów Warszawskiego i Jagiellońskiego, jest wymieniana w rankingach światowych. Należy do prestiżowych stowarzyszeń naj­lepszych szkól ekonomicznych na świecie: Partnership in International Management, oraz jako jedyna polska uczelnia należy do CEMS (Community of European Management Schools). Od czasu do czasu wykładają na niej takie stawy jak: Dariusz Rosati, Henryka Bochniarz, czy Marek Belka. Specjalne wykłady czy konferencje mają tutaj przedstawiciele wielkich światowych korporacji - byt Steven Forbes, a ostatnio wpadł tutaj Bill Gates. Ten Gates. I tylko tutaj.

niach, a wybory rektora angażują wszystkich studentów. Spośród żaków wyłaniani są elektorzy, biorący udział w wyborach rektora, reprezentując jakieś środowisko studenckie. Nawet początek roku akademickiego jest lepszy - SGH zaczyna tydzień wcześniej niż reszta z ponad 100 tysięcy studentów Warszawy. Dzięki temu esgiehowcy nie tkwią w korkach, wybierają lepsze stancje i mieszkania, są o krok do przodu. Studenci zachwalają dostęp do baz danych na temat gospodarki, analiz, cennych archiwów na przykład Harward Bu­siness Review To wszystko mają w bibliotece za darmo, dzięki czemu oszczędzają grube tysiące. -To ogromne udogodnienie, zwłaszcza dla osób, które piszą magisterkę - przekonuje Marta Klawe z czwartego roku zarządzania i marketingu. Efekty takich udogodnień dla żaków? Asia Dobrowolska: - Nie spotkałam się z przypadkiem, by ktoś odchodził z SGH do innej, polskiej uczelni.

Jeśli już ktoś narzeka, to tylko ci, co stu­diowali za granicą. - Oni dostrzegają, że ciągle poziom polskiego szkolnictwa jest daleko za tym w Europie Zachodniej - dodaje Asia.

Hiperaktywność Czymś, co znacząco odróżnia SGH od innych uczelni, jest ilość działających tutaj organizacji studenckich oraz kół naukowych - liczba takich zrzeszeń sięga ponad 100. Na SGH trudno więc znaleźć kogoś, kto nigdzie nie działa. Koła i organizacje to dla wielu jedyny sposób na zawiązanie bliższych znajomości, bo na SGH nie ma grup dziekańskich.

Wybór organizacji i kół jest szeroki. Od politycznych przybudówek (np. ZSMP), poprzez turystyczne (np. Tramp - wyjazdy turystyczne w góry, Oeconomicus - spływy ^ kajakowe), kulturalne, biznesowe (np. Klub g Inwestora), charytatywne, religijne, po dzie- X siatki kół naukowych (np. SKN Dyplomacji <| i Dziennikarstwa, Psychologii Zarządzania, |>

Wesołe jest życie esgiehowca Adapciaki dla nowo nabytych esgiehowców często przygotowują organizacje studenckie, na przykład AIESEC. Na nich narybek jest zaznajamiany z realiami studiów, szkoli się, a wszystko z dużą dawką humoru i maksymalnie dwu-, trzygodzinną przerwą na sen. Na symulacji uczelni organizatorzy tworzą fikcyjny dziekanat, akademiki, sesję egzaminacyjną oraz bibliotekę. Wszystko jest specjalnie przerysowane. Dziekanat tkwi w toalecie, a panie w nim po sześć, osiem razy odsyłają nowi­cjuszy po brakujące duperele. Dziekan jest jak Latający Holender - wiadomo, że istnieje, ale niewiadomo gdzie. A jego podpis jest niezbędny. Podczas sesji egzaminacyjnej egzaminatorzy są przekupni, dają lepsze stopnie za kawę, ciastka, papierosy, a jeśli nic nie dostaną, to krzyczą na zdających, obrażają ich i odsyłają na poprawki. Męski egzaminator dopytuje się studentki o ich numer stanika. Tak się bawią esgiehowcy.

Zrównoważonego Rozwoju) i pisma studenckie (np. „Magiel").

Ludzie angażują się w działalność takich organizacji już od pierwszego roku, bo panuje opinia, że to daje wiele w staraniach o pracę i jest atrakcyjne towarzysko. - Pracodawcy dość często pytają, w jakiej organizacji się działało. Taka aktywność pomaga przy zna­lezieniu etatu - twierdzi Marta Klawe, która działa w Samorządzie Studenckim. Wrodzona przedsiębiorczość esgiehowców na uczelni nabiera rozpędu. Ci, którzy są aktywni w kole consultingu, często kontaktują się z firmami z tej branży, a dzięki temu mają doskonałe znajomości. Studenci zostają też ambasado­rami znanych korporacji, które promują na SGH. Dzięki temu mają pieniądze, gadżety, albo później murowany etat, korporacje zaś wyłapują co lepszych żaków.

Wspólne tworzenie projektów bardziej jednoczy, tworzy pozytywne więzi. Taka praca uczy dorosłości, budowania kontaktów bardziej biznesowych. Po studiach, gdy student stara się o pracę w Banku Millenium, okazuje się, że pracuje tam ktoś, z kim wspólnie organizował dni kultury rosyjskiej. Czasami aktywność w organizacji zajmuje esgiehowcom więcej czasu niż studiowanie. Tylko pod koniec

i kanciapy stowarzyszeń pustoszeją, i gwar, bo wszystkie_projekty muszą nknięśpłia dwa Drzychodzi cza

jawej ści żak

naukowym. Według szacunków, 200 do 300 imprez

p- ,kiej, a-absk:e: ;apors--;

semest

•kura!

Ungoł

tFTiw, JnWtOf1

cznych, . w nrost ta

tutaj najważniejsze koncerny międzynarodowe, a podczas Wege Days dziewczyny chodzą w przebraniach kapusty. Najwięcej dzieje się na Auli Spadochronowej - ruch i gwar na niej już czasem ludziom przeszkadza. Asia: - Naprawdę nie ma dnia, żeby tam się nic nie działo.

Latem esgiehowcy organizują obozy, windsurfingowe, spływy kajakowe, wyprawy w góry... do wyboru, do koloru. W gestii Samorządu Studenckiego leży organizacja Letniego Uniwersytetu.

Kariera zaczyna się na studiach SGH jest chyba najlepszą uczelnią, jeśli marzysz o zagranicznych studiach, albo przy­najmniej konferencji, wyjeździe naukowym. Rocznie na stypendia wyjeżdża z uczelni ponad 300 osób. Na trzecim, czwartym roku sale wykładowe pustoszeją. Ruszają nie tylko w Europę w ramach Socrates-Erasmus. Sami załatwiają sobie praktyki i staże w londyńskim banku, uczą się manipulacji w biznesie na konferencji w Paryżu, a negocjacje doskonalą w Atenach. Członkowie AlESEC-u wyjeżdżają na konferencje, seminaria do Indii, Australii, nie wspominając już o Europie. SGH należy do CEMS, co daje możliwość studiowania i zdobycia dypłdffflrta^nitiżowydM^UH jak London School of Economics. Esgiehowcy chętnie także studiują w Polsce - statystycz­nie co czwarty ciągnic dwa kierunki. Dzięki specjalnym amowom między uczelniami kilku­dziesięciu najlepszych może be; egzaminów studiować na Uniwersytecie Warszawskim prawo, psychologię albo rjziem

O SGH stude" »i mówią '- wyższa, .ęzyków obcych z doda'- ertów ekonomii*. Bo na językacn oL . • --ęcają

ro suhę. Bard.. esgiehowcy znajdują : .-narodowych konc- " " s z y n ale takżaŁa gfą.rH_m * * _ P ^

mmmmii